Wielka Brytania: islam tak, chrześcijaństwo nie Soeren Kern W Wielkiej Brytanii chrześcijańska pracownica wniosła pozew z powodu zwolnienia z pracy po tym, jak ujawniła akcję systematycznych prześladowań przez fundamentalnych muzułmanów. W precedensowej sprawie Nohad Halawi, była pracownica Lotniska Heathrow, pozwała swojego byłego pracodawcę za nieuzasadnione zwolnienie, twierdząc, ze chrześcijańscy pracownicy, w tym ona, byli dyskryminowani z powodu przekonań religijnych. Sprawa Halawi jest wspierana przez Chrześcijańskie Centrum Prawnicze, Christian Legal Centre (CLC), organizację, która zapewnia wsparcie prawne chrześcijanom w Wielkiej Brytanii. Według CLC ta sprawa pociąga za sobą istotne kwestie prawne, a także pytania o to, czy muzułmanie i chrześcijanie są traktowani odmiennie przez pracodawców. Halawi, która wyemigrowała do Wielkiej Brytanii z Libanu w 1977 roku, przekazała gazecie Telegraph, że powiedziano jej, iż pójdzie do piekła za swoją religię i że Żydzi są odpowiedzialni za ataki 11 września. Halawi pracowała na lotnisku przez 13 lat jako sprzedawczyni perfum w World Duty Free. Została zwolniona w lipcu w następstwie skargi pięciu muzułmanów, którzy twierdzili, że ma „antyislamskie” poglądy. Halawi mówi, że problemy z muzułmanami zaczęły się po tym, gdy stanęła w obronie przyjaciółki chrześcijanki, z którą pracowała, a która była nękana przez muzułmanów za noszenie naszyjnika z krzyżem. Sprawy się pogorszyły, gdy Halawi opisała pracownika muzułmańskiego, jako „allawhi”, albo „męża bożego” po arabsku. Jednakże inny pracownik usłyszał, że powiedziała „Alawi”, nazwę jego odłamu islamu. Nieporozumienie doprowadziło do gorącej dyskusji, po której Halawi została zawieszona, a potem zwolniona. Halawi mówi, że ciągle wnosiła skargi do kierownictwa, iż jest przedmiotem przemocy i nękania ze strony pracowników muzułmańskich, i że niektórzy z nich szydzili z niej z powodu „zasranego Jezusa”, twierdzi CLC. Mówi, ze pozostali pracownicy martwią się o utrzymanie pracy w przypadku, gdyby ich także zaatakowała grupa ekstremistów muzułmańskich. „Jeden z pracowników przyniósł Koran do pracy i nakłaniał mnie do czytania go a inny przyniósł islamskie ulotki i rozdawał pracownikom”, powiedziała Halawi „The Telegrach”. „Powiedzieli, że atak z 11 września przysłużył się amerykańskiemu prawu, i że oni nienawidzą Zachodu, ale przybyli tutaj, żeby nawrócić ludzi na islam… To podobno chrześcijański kraj, ale prawo wydaje się być po stronie muzułmanów” – powiedziała Halawi. Andrea Minichiello Williams, dyrektor CLC oświadczyła, że sprawa Halawi jest najpoważniejszą ze wszystkich jakie prowadziła, i że „powoduje olbrzymie problemy”. Po pierwsze, dominujący nurt imigracji do Wielkiej Brytanii cechuje pewien poziom fundamentalizmu. Po drugie, istnieją bardzo realne problemy dyskryminacji religijnej, na które władze przymykają oczy, używając jako wymówki luk w prawie o zatrudnieniu – mówi Williams. Sprawa Halawi zbiega się z niepokojami związanymi z marginalizowaniem chrześcijaństwa w Wielkiej Brytanii, a tym samym rozprzestrzeniania się islamu, co sprawia, że muzułmanie stają się coraz bardziej pewni siebie. Brytyjski poseł David Simpson zauważa, że chrześcijaństwo jest przedmiotem krytyki i lżenia, natomiast islam otrzymuje specjalną ochronę w tym kraju. W czasie debaty w Izbie Gmin w maju 2011, na temat traktowania chrześcijan na świecie, Simpson powiedział: „W Wielkiej Brytanii jest taka polityka, że wszyscy mogą robić co chcą przeciwko chrześcijaństwu – krytykować je lub bluźnić imieniu Chrystusa – tak długo, dopóki nie obrazi się islamu”. W Londynie rada dzielnicy Harrow wywołała burzę protestów po ogłoszeniu, że planuje zaproponować w menu szkolnych stołówek jedzenie halal – jedyne takie menu w okręgu z 52 szkołami podstawowymi. Rodzice są oburzeni tym, że mięso przygotowywane zgodnie z islamskim prawem szariatu ma być spożywane przez dzieci niemuzułmańskie. Tymczasem większość posiłków w czasie lotu brytyjskimi liniami lotniczymi British Airways, wkrótce będzie halal. Linie lotnicze oznajmiły także, że muzułmańskie pracownice mogą nosić chusty, ale pracownicy chrześcijańscy nie mogą nosić krzyży. W całej Wielkiej Brytanii muzułmańscy taksówkarze nie pozwalają niewidomym zabierać „nieczystych psów” do taksówki. Problem zakazu zabierania psów przewodników z powodów religijnych stał się tak powszechny, że sprawa znalazła się ostatnio w Izbie Lordów. Rowan Williams, arcybiskup Canterbury, skrytykował poprawnych politycznie urzędników, którzy usunęli kolędy i jasełka jako formy świętowania Bożego Narodzenia, starając się uspokoić muzułmanów. Napisał: „Umęczeni corocznymi próbami ludzi myślących poprawnie politycznie, którzy zakazują wystawiania jasełek i zniechęcić do publicznego śpiewania kolęd – z powodu wrażliwości na delikatne uczucia pewnych religii – a nie zauważają, że ludzie innych religii i kultur kochają tą historię i szanują jej przesłanie”. Politycznie poprawne wzmacnianie islamu kosztem chrześcijaństwa w Wielkiej Brytanii zostało zinstytucjonalizowane przez 2006 Racial and Religious Hatred Act (Ustawa o Nienawiści Rasowej i Religijnej z roku 2006), która została uchwalona przez rząd brytyjski w celu złagodzenia napięć religijnych w kraju o szybko zwiększającej się populacji muzułmanów. (W WB jest obecnie 2,5 miliona muzułmanów, co stanowi trzecią co do wielkości muzułmańską populacją w Europie, po Niemczech i Francji). Nowa ustawa czyni przestępstwem wzbudzanie religijnej nienawiści, co z kolei prowadzi do gorliwości graniczącej z absurdem. Na przykład w Nottingham szkoła podstawowa Greenwood Primary School odwołała jasełka, ponieważ kolidowały z muzułmańskim świętem Eid Al-Adha. W Scarborough, w Yorkshire Coast College, usunięto z kalendarza słowa „Boże Narodzenie” i „Wielkanoc”, żeby nie obrazić muzułmanów. W Szkocji policja przeprosiła za umieszczenie wizerunku szczeniaka owczarka niemieckiego, jako elementu kampanii rozpowszechniania nowego alarmowego numeru telefonu. Reklamy były bowiem obraźliwe dla trzytysięcznej silnej społeczności muzułmańskiej miasta: islamska tradycja mówi, że psy są nieczyste. W Glasgow, chrześcijański gospodarz audycji radiowej został zwolniony po debacie między muzułmaninem a chrześcijaninem na temat, czy Jezus jest „drogą, prawdą i życiem”. W Birmingham policja powiedziała dwóm chrześcijanom: „Nie możecie tutaj głosić ewangelii, to jest teren muzułmanów”. W Cheshire dwóch uczniów szkoły Alsager High School zostalo ukaranych przez nauczycieli za to, że nie chcieli odmówić modlitwy do Allaha, jako części przedmiotu wychowanie religijne. Również w Cheshire, 14-letnia katolicka uczennica szkoly Ellesmere Port Catholic High School została uznana za wagarowiczkę, gdy odmówiła pójścia do meczetu na modlitwę. W Liverpoolu, chrześcijańskie małżeństwo zostało zmuszone do sprzedaży swojego hotelu po tym, jak muzułmanka oskarżyła ich o znieważenie podczas rozmowy na temat islamu. W Londynie Rory Bremner, satyryk polityczny, powiedział, że za każdym razem, kiedy pisze skecz na temat islamu boi się, że podpisuje własny wyrok śmierci. W tym samym czasie Scotland Yard twierdzi, że muzułmanie, którzy rzucili butem w drugą osobę nie popełnili przestępstwa, ponieważ jest to islamski akt symboliczny. W Kent zabroniono policji prosić osobę o podanie „chrześcijańskiego imienia” („christian name” – często używane jako powszechny synonim nadanego imienia), gdyż taka prośba mogłaby obrazić muzułmanów. We wschodnim Londynie członkom rady dzielnicy Tower Hamlets, powiedziano, aby nie spożywali posiłków na zebraniach rady podczas trwania Ramadanu. Weszły też w życie nowe ustalenia, zgodnie z którymi muzułmanie mogą zakłócić obrady rady w celu odmówienia modlitwy. W międzyczasie rada zmieniła nazwę „wigilia pracownicza” na „posiłek świąteczny”. Gdzie indziej w Wielkiej Brytanii przybrana matka została wykreślona z rejestru opieki społecznej za to, że umożliwiła muzułmańskiej dziewczynie, będącej pod jej opieką, przejście na chrześcijaństwo. Urzędnicy podkreślają, że kobieta, która opiekowała się ponad 80 dziećmi w ciągu ostatnich 10 lat, nie wywiązała się z obowiązku zachowania religii dziewczyny i powinna była powstrzymać ją przed przyjęciem chrztu. Zarządzili, że dziewczyna, w tej chwili 17-letnia, powinna trzymać się z dala od kościoła przez 6 miesięcy. W niektórych brytyjskich więzieniach radykalne gangi muzułmańskie narzucają prawo szariatu niemuzułmańskim więźniom, których zmuszono do zaprzestania puszczania zachodniej muzyki, usunięcia zdjęć kobiet z celi i nie jedzenia kiełbasy. Gangi mają również za cel nawrócenie więźniów na islam. W Leeds ponad 200 muzułmańskich więźniów z wysokimi wyrokami domaga się odszkodowania w kwocie wielu milionów funtów za proponowanie im kanapek z szynką podczas Ramadanu. Twierdzą, że ich prawa człowieka zostały naruszone, gdy zaproponowano im mięso, które jest zabronione przez islam. Jednocześnie muzułmańscy przestępcy seksualni zwracają się z prośbą o zwolnienie z programu leczenia w więzieniu, ponieważ idea, że „przestępcy nie powinni rozmawiać o swoich przestępstwach” jest „islamskim prawem”. W hrabstwie West Yorkshire, elektrykowi pracującemu dla spółdzielni mieszkaniowej w Wakefield powiedziano, że zostanie zwolniony za umieszczenie małego krzyża na desce rozdzielczej swojego samochodu. Jego pracodawca powiedział, że krzyż może być obraźliwy dla muzułmanów: „Wakefield zajmuje stanowisko neutralne. Mamy teraz ludzi różnych wyznań, nowe rozwijające się kultury. Musimy szanować wszystkie poglądy i przekonania”. W Londynie, BBC zrezygnowała z używania terminów BC (Before Christ, przed Chrystusem) i AD (łac. Roku Pańskiego) i zastąpiła je „religijnie neutralnym” przed naszą erą” i CE. Stacja uzasadniła swą decyzję w ten sposób: „BBC jest zobowiązana do bezstronności, więc zrozumiałe jest, że nie używa się terminów obraźliwych dla niechrześcijan”. Anglikański biskup Michael Nadir-Ali, który zrezygnował ze stanowiska biskupa Rochester na skutek groźby śmierci ze strony muzułmańskich ekstremistów z Wielkiej Brytanii, powiedział o decyzji BBC, że jest ona „wyrazem osłabiania chrześcijańskiej podstawy naszej kultury, języka i historii”.(p) Tłum. BM Źródło: http://www.hudson-ny.org/2634/britain-islam-christianity Tekst ukazał się na portalu poznajpana.pl