Problemy Narkomanii nr 3/2008 Spis treści: Magdalena Mrozek, Aktywizacja zawodowa osób uzależnionych.............................................2 Wojciech Orliński , On odkrył LSD .........................................................................................14 Krzysztof Jędrzejko, Mikołaj Konstanty, Kakaowiec właściwy (drzewo kakaowe) Theobroma cacao L. - napój bogów i niebezpieczna używka..................................................20 Krzysztof Jędrzejko, Michał Maniara, Krasnodrzew pospolity Erythroxylon coca Lam. (= E. peruvianum Prescott) - boska roślina Inków i plaga współczesności .............................36 Krzysztof Jędrzejko, Cezary Borys Ruszkiewicz, Michał Maniara, Mak lekarski Papaver somniferum L. - znana od tysiącleci roślina lecznicza, użytkowa i narkotyczna.................55 Jan Szymański, Grzyby halucynogenne, znaczenie, występowanie i poszukiwanie w Polsce...........................................................................................................................................64 Jarosław Uziałło , Marihuana: mity i rzeczywistość...............................................................79 KRZYSZTOF JĘDRZEJKO, MARIUSZ KMIECIK, Herbata chińska Camellia sinensis (L.) O.– gatunki i odmiany herbat i ich właściwości kulinarne i psychoaktywne....................87 Barbara Nicpoń-Maciejewska, „Piknik pokoleń”......................................................................96 Sprostowanie W numerze 2/2008 w materiale „Bieluń dziędzierzawa.....” błędnie przedstawiono nazwisko jednego z autorów. Pana Mariusza Kmiecika oraz czytelników serdecznie przepraszamy. W tym samym numerze w materiale Pana Sławomira Zagórskiego „Pigułki gwałtu i rozboju” złośliwy chochlik drukarski wymazał źródło przedruku zamieszczonego w dniu 14 lipca 2007 r. wywiadu z Panią prof. Jolantą B. Zawilską. Redakcję „Wysokich Obcasów” oraz czytelników serdecznie przepraszamy 1 Magdalena Mrozek psycholog, doradca zawodowy Aktywizacja zawodowa osób uzależnionych Wstęp Problem związany z nadużywaniem substancji zmieniających świadomość, alkoholu i narkotyków, pozostaje w ścisłym związku z wykluczeniem społecznym i zawodowym osób nim dotkniętych. Z uzależnieniem wiąże się często bezrobocie, ubóstwo, przemoc w rodzinie, problemy zdrowotne, konflikty z prawem. Długotrwałe pozostawanie bez pracy powoduje natomiast tzw. wypadnięcie z obiegu, znalezienie się poza zasięgiem spirali rozwoju zawodowego. Osoby uzależnione, w porównaniu z innymi grupami bezrobotnych, znajdują się jednak w szczególnie trudnej sytuacji na rynku pracy ze względu na poprzerywane ścieżki kształcenia, ogólnie niskie kwalifikacje, przypadkowe doświadczenia zawodowe. Szczególnie niepokojące jest to, że osoby decydujące się na leczenie, mają często ograniczone możliwości utrwalenia jego pozytywnych efektów, gdyż po zakończeniu rehabilitacji nadal pozostają bez źródeł dochodu, napotykając poważne problemy ze znalezieniem i utrzymaniem zatrudnienia. Brak pracy stanowi jedną z podstawowych przyczyn nawrotów uzależnień. Praca, poza zabezpieczeniem finansowym, spełnia bowiem wiele innych funkcji, organizuje czas, daje poczucie przynależności do pewnej grupy zawodowej, umożliwia kontakty społeczne, może dawać poczucie spełnienia, zadowolenie z wykonywanych zadań. Ważne jest to, aby w poradniach i ośrodkach terapeutycznych poza terapią uzależnień, programami postrehabilitacyjnymi, wsparciem socjalnym, oferowana była również pomoc w zakresie poradnictwa zawodowego. Poradnictwo zawodowe to rodzaj pomocy skierowanej do osób napotykających przeszkody w podejmowaniu decyzji zawodowych oraz w poszukiwaniu zatrudnienia. Proces doradczy jest tym bardziej skuteczny, im bardziej jest zindywidualizowany, tzn. dostosowany do specyficznej sytuacji danej osoby. Istnieje szereg czynników wpływających na końcowy efekt procesu doradczego. Przede wszystkim nie może on wynikać ze stosowania jakichkolwiek środków przymusu administracyjnego. Osoba sama świadomie i dobrowolnie powinna skontaktować się z doradcą. Doradca z kolei, uwzględniając indywidualne potrzeby i oczekiwania swoich klientów, powinien w elastyczny i fachowy sposób dostosowywać metody pracy do sytuacji poszczególnych osób. Osoby uzależnione, które korzystają z poradnictwa zawodowego, powinny ukończyć lub znajdować się na ostatnim etapie terapii uzależnień. Drugim ważnym kryterium jest posiadanie motywacji do wprowadzenia zmiany w obszarze swojego życia zawodowego. Warto, aby informację o możliwości odbycia cyklu konsultacji w zakresie poradnictwa zawodowego osoby uzależnione otrzymywały w ośrodkach, w których się leczą. Wskazana jest współpraca oraz możliwość kontaktowania się doradcy zawodowego z terapeutą w celu nadania spójności pracy z daną osobą. Bardzo ważne jest to, aby wszyscy specjaliści pracujący z osobą uzależnioną, również ci, którzy pracują w ramach 2 instytucji rynku pracy podejmowali działania zgodne z wytyczonymi celami terapii. Uzyskiwanie przez klienta sprzecznych komunikatów od kolejnych osób udzielających mu pomocy może bowiem opóźniać postępy terapii. Zakres pomocy świadczonej w ramach poradnictwa zawodowego: Planowanie ścieżki rozwoju zawodowego Kształtowanie własnej drogi zawodowej wymaga świadomości posiadanego potencjału, na który składają się określone cechy, zainteresowania, wartości, uzdolnienia, umiejętności. Doradca zawodowy pomaga i towarzyszy w procesie odkrywania predyspozycji zawodowych. Osoba dzięki rozmowie oraz wykorzystanym narzędziom, może uświadomić sobie, które cechy w niej dominują a które występują w mniejszym stopniu. Pomysły na pracę pojawiają się m.in. dzięki poznaniu siebie. John Holland wyróżnił 6 typów osobowości zawodowych, w których istotne są określone wartości, cechy, preferencje co do wykonywanych czynności. Są to następujące typy: realistyczny, badawczy, artystyczny, społeczny, przedsiębiorczy, konwencjonalny. Analogicznie do 6 typów osobowości zawodowych zostało wyróżnionych 6 typów środowisk pracy, w obrębie których dominują określone style zachowania i rozwiązywania problemów. Można zatem wyodrębnić organizacje preferujące działania i style realistyczne, badawcze, artystyczne, społeczne, przedsiębiorcze i konwencjonalne. Typ realistyczny wiąże się przede wszystkim z zamiłowaniem do techniki. To świat materii nieożywionej – praktyczny i racjonalny. Należą do niego ludzie nie stroniący od wysiłku fizycznego, często obdarzeni zdolnościami manualnymi. Osoby te lubią pracować z przedmiotami, maszynami i narzędziami, ale także z roślinami i zwierzętami. Praca w środowisku realistycznym wymaga zdolności mechanicznych, wyobraźni przestrzennej, koordynacji wzrokowo-ruchowej. Osoby reprezentujące ten typ są osadzone w teraźniejszości, wolą zajmować się konkretnymi zadaniami „tu i teraz” niż abstrakcyjnymi zagadnieniami wymagającymi tworzenia odległych planów. Preferencje realistyczne mogą wskazywać na obszary zawodowe związane z produkcją. Mogą to być monterzy, operatorzy maszyn i różnego typu urządzeń, również technicy i inżynierowie. Do środowiska realistycznego zaliczyć też można zawody rzemieślnicze, połączone z projektowaniem i wytwarzaniem. Typ badawczy wskazuje na określony sposób rozwiązywania problemów poprzez wnikliwą analizę i zagłębianie się w szczegóły. Są to najczęściej problemy abstrakcyjne, teoretyczne, wymagające kojarzenia odległych faktów, myślenia zarówno analitycznego jak i syntetycznego. Dla badaczy pasjonujący jest proces zgłębiania wiedzy i odkrywania świata, osoby te rozwiązują problemy głównie poprzez myślenie. Osoby reprezentujące typ badawczy mają otwarty umysł i dużą ciekawość otaczającego świata, to potencjalni naukowcy w różnych dziedzinach w zależności od posiadanych zainteresowań, np. matematycy, biolodzy, historycy. Typ artystyczny reprezentują osoby, które dobrze czują się w sytuacjach wymagających wyobraźni i niekonwencjonalnego podejścia do rzeczywistości. Osoby te mają dużą potrzebę wyrażania własnych emocji i uczuć, cechuje je kreatywność, poczucie estetyki, wrażliwość na kolory, formy, dźwięki. Osoby reprezentujące ten typ zawodowy nie czują się dobrze w sytuacjach, kiedy ustalone są sztywne ramy pracy np. pod względem czasu, zakresu obowiązków, czy procedur postępowania; wolą swobodny tryb pracy. Są nieocenione w zawodach obfitujących w sytuacje związane z tworzeniem, wprowadzaniem innowacji, generowaniem ciągle nowych pomysłów. Typ społeczny obejmuje osoby, które cenią sobie kontakt z drugim człowiekiem. Podstawową wartością jest pomoc innym. Osoby społeczne odznaczają się dużym poziomem wrażliwości na potrzeby ludzi, wykazują otwartość, zrozumienie i tolerancję dla różnych stanów emocjonalnych i psychicznych, dla złożonych sytuacji interpersonalnych. 3 Poza społecznymi mają często dobrze rozwinięte umiejętności werbalne, tzn. sprawnie posługują się słowem mówionym i pisanym. Do tego środowiska pracy należą obszary zawodowe nastawione na pomoc ludziom poprzez wychowywanie, uczenie, leczenie, opiekę, również pomoc materialną. Typ przedsiębiorczy obejmuje osoby dla których znajomość drugiego człowieka też jest ważna, ale po to, żeby odpowiednio kierować , zarządzać, negocjować warunki sprzedaży. W tym środowisku również dominują kontakty z ludźmi, ale są to kontakty bardziej biznesowe niż nastawione na pomoc. Osoby o cechach przedsiębiorczych to na ogół dobrzy organizatorzy, śmiali, aktywni, wychodzący z inicjatywą do działania. Potrafią szybko przystosować się do zmian, wyciągając maksimum korzyści z nowych sytuacji. Dobrze czują się w takich obszarach jak handel, zarządzanie, planowanie strategii działania, turystyka. Typ konwencjonalny reprezentują osoby, które dobrze czują się w środowisku uporządkowanym, w którym reguły są jasno określone, a sytuacje mają charakter powtarzalny. Obowiązujące reguły są przez osoby konwencjonalne ściśle przestrzegane. Cechą wyróżniającą ten typ spośród innych jest wyjątkowe zamiłowanie do porządku oraz wnikanie w szczegóły. Osoby o tym typie osobowości chętnie podejmują prace związane z danymi, z informacją, z liczbami. Dobrze funkcjonują, kiedy mają procedury i wytyczne służbowe, np. w kontroli jakości, w pracy administracyjno-biurowej. To idealni kandydaci na księgowych, specjalistów finansowych. Możliwe obszary działalności to takie, które wymagają przestrzegania prawa i porządku. Ludzie w większości nie stanowią czystych typów zawodowych. Każdy człowiek posiada cechy związane z każdym z tych typów, ale cechy te występują z różnym natężeniem. Człowiek może wykonywać czynności należące do każdego typu, ale zapewne nie wszystkich nauczy się tak samo szybko i nie wszystkie będzie wykonywał tak samo dobrze. Zróżnicowany będzie też poziom satysfakcji i zadowolenia, jaki uzyska w wyniku zajmowania się określonym rodzajem zadań. Holland założył w swojej teorii, że jeśli u osoby dominują pewne cechy i preferencje, wówczas taka osoba będzie dążyć do znalezienia się w takim środowisku pracy, w którym będzie mogła realizować swój potencjał. Świadomość posiadanych preferencji jest bardzo istotna zarówno na etapie decyzji o wyborze zawodu, branży, miejsca pracy, ale także w pracy przy wykonywaniu codziennych zadań i czynności. Pomoc w poszukiwaniu pracy Szukanie pracy to praca na pełen etat, wymagająca dużej inicjatywy, aktywności, zaangażowania. W procesie poszukiwania zatrudnienia szczególnego znaczenia nabiera planowanie działań związanych z szukaniem pracy. Doradca zawodowy przekazuje osobie pewną wiedzę, uczy umiejętności poruszania się na otwartym rynku pracy. Osoba poszukująca pracy musi bowiem podjąć szereg działań, takich jak sporządzenie dokumentów aplikacyjnych, tworzenie swojej sieci kontaktów zawodowych, zbieranie informacji o firmach i zakładach pracy, udział w targach pracy, korzystanie z usług biur pośrednictwa pracy, udział w rozmowach kwalifikacyjnych. Patryk, ma 38 lat. Jest osobą uzależnioną od alkoholu, próbował też narkotyków. 4 lata temu zakończył terapię, próbuje żyć „normalnie”. Po szkole podstawowej ukończył Zasadniczą Szkołę Zawodową – operator obrabiarek skrawających, potem technikum wieczorowe dla pracujących (bez matury). Pracował w wielu branżach: blacharstwo, lakiernictwo, jubilerstwo, praca w ochronie, 4 handel. Po wyrejestrowaniu działalności gospodarczej, którą prowadził z kolegą, zarejestrował się w powiatowym urzędzie pracy. Zależało mu przede wszystkim na uzyskaniu ubezpieczenia zdrowotnego oraz dotacji na rozpoczęcie działalności gospodarczej, ale tego nie był pewien. Ciągle zadawał sobie pytanie kim jest zawodowo, niepokoił się o przyszłość, o to co tak naprawdę powinien robić. Próbował też szukać pracy. Nie potrafił jednak zacząć, obawiał się konkurencji, trudno mu było napisać życiorys, choć posiadał wiele wzorów i przykładów. Chciał porozmawiać z kimś na temat swojej sytuacji zawodowej. Nie wiedział, co byłoby dla niego najlepsze. Potrzebował pomocy i wsparcia. Umówił się na spotkanie z doradcą zawodowym. Odbył 9 spotkań indywidualnych. (każde spotkanie trwało 1,5 godziny) Patryk ostatecznie podjął pracę jako sprzedawca powierzchni reklamowych. Podczas rekrutacji został wybrany spośród 7 osób starających się o to stanowisko. Patryk tak opisywał to, co przeżywał podczas rekrutacji: Bardzo cieszyłem się, kiedy dostałem przez telefon zaproszenie na rozmowę. Potem zacząłem się obawiać, czy sobie poradzę. Gdy zobaczyłem na korytarzu 6 innych osób oczekujących na to samo spotkanie, byłem gotowy stamtąd uciec. W głowie miałem dwa wątki – jeden, że zupełnie się nie nadaję do tego świata ludzi w garniturach i że tylko się tu skompromituję. Drugi wątek był taki, że nic przecież nie tracę, a mogę zobaczyć jak wyglądają tego typu spotkania. Poza tym pomyślałem, że mam przecież trochę doświadczeń, które mogę przedstawić. Zostałem, żeby spróbować. To zatrudnienie w dużym stopniu zawdzięczam temu, że odbyłem konsultacje zawodowe. Miałem więcej wiary w siebie, więcej o sobie wiedziałem, potrafiłem to przedstawić. Wsparcie w sytuacji pracy Zatrudnienie jest zakończeniem procesu poszukiwania pracy, jednocześnie stanowi początek nowego etapu w życiu zawodowym. Sytuacji tej towarzyszą zwykle uczucia pozytywne, takie jak satysfakcja, radość, nadzieja, ale także obawy związane z adaptacją do nowego środowiska. Osoba, która długotrwale pozostawała bez pracy z powodu uzależnienia jako pracownik będzie musiała poradzić sobie z wieloma sytuacjami. Zaplanowanie ścieżki rozwoju zawodowego oraz znalezienie miejsca pracy to często dopiero początek wyzwań, jakie stawia przed osobą funkcjonowanie na otwartym rynku wśród innych ludzi. Osoby uzależnione, które znajdują się w procesie zdrowienia na ogół dobrze wykonują swoją pracę, są skupione na realizacji zadań. W miarę postępów terapii praca zaczyna stanowić dla nich coraz większą wartość. Odbudowane życie zawodowe jest najczęściej pierwszym społecznym zyskiem, jaki te osoby są zdolne osiągnąć. Ich dużym atutem poza wydajnością pracy są umiejętności nabyte w wyniku terapii, takie jak: świadomość przeżywanych emocji, dbanie o własne interesy, konstruktywne komunikowane się z innymi. Jednocześnie osoby te zaczynają funkcjonować w różnych grupach, w których nie zawsze przestrzegane są wszystkie zasady życia społecznego. Bardzo często będąc w różnego typu sytuacjach zawodowych, osoby nadal potrzebują wsparcia. Kontynuowanie lub wznowienie spotkań z doradcą zawodowym może przyczynić się do utrzymania pracy. Ania, ma 28 lat. Jest osobą uzależnioną od narkotyków, po terapii. Od 8 miesięcy pracuje na poczcie. Ania odbyła cykl konsultacji z doradcą zawodowym w ramach projektu skierowanego do 5 osób uzależnionych od narkotyków, dofinansowanego ze środków Unii Europejskiej Ania ma wykształcenie średnie ekonomiczne. Jednocześnie ma duszę artystki. Pisze wiersze, maluje obrazy. Tym chciałaby się nadal zajmować, ale w czasie wolnym. Zależało jej na podjęciu takiej pracy, która dawałaby jej regularny dochód. To, co było dla niej priorytetem, to samodzielne utrzymanie się. Ania została zatrudniona na poczcie przy obsłudze klientów. Odpowiadał jej charakter tej pracy, dużo się działo, była w ruchu, miała kontakt z ludźmi. Po 8 miesiącach po raz kolejny umówiła się z doradcą zawodowym. Z wieloma sytuacjami bowiem sobie nie radziła. Najtrudniej jej było w kontakcie ze współpracownikami. Nie wszyscy przestrzegali jej granic zarówno w sytuacjach zawodowych, jak i nieformalnych, np. podczas imienin w pracy. Ania starała się wywiązywać ze swoich zadań, jednak coraz częściej była proszona o zastępstwa na innych stanowiskach. Zgadzała się, chciała być uczynna, przy okazji uczyła się nowych rzeczy. Z czasem przestało jej to jednak odpowiadać. Nie wiedziała jak sobie z tą sytuacją poradzić. Dużym problemem były dla niej również nieformalne spotkania zespołu, na których namawiano ją do alkoholu. Ania twierdzi, że na tyle wydaje się być dziwną osobą, że spotkania takie jak imieniny czy urodziny, zaczęto obchodzić podczas jej nieobecności. Jednocześnie bardzo zależało jej na dobrych kontaktach… Ania odbyła cykl konsultacji z doradcą zawodowym. Spotkania dotyczyły głównie jej umiejętności komunikowania się z ludźmi, mówienia o własnych potrzebach, stawiania granic. Ania w tym czasie odbyła rozmowę z szefem. Okazało się, że jej praca jest bardzo dobrze oceniana. Otrzymała propozycję zmiany stanowiska na takie, które wiązało się z większą odpowiedzialnością. Ania miała jednak ambiwalentne odczucia związane z tym awansem. Zastanawiała się czy sobie poradzi. To również było treścią spotkań z doradcą. Ania ostatecznie zmieniła stanowisko. Na 2 kolejnych spotkaniach omawiane były bieżące trudne dla Ani sytuacje związane ze zmianą. Formy poradnictwa zawodowego Pomoc w ramach poradnictwa zawodowego może być świadczona w formie spotkań indywidualnych, zajęć grupowych, a także coraz częściej możliwe jest kontaktowanie się osób poszukujących pracy z doradcami zawodowymi na odległość, tzn. za pośrednictwem internetu i przez telefon. W ramach korzystania z poradnictwa zawodowego, można również uzyskać niezbędne informacje dotyczące świata pracy. Poradnictwo indywidualne Podstawowym narzędziem w poradnictwie indywidualnym jest rozmowa doradcza. Jest to najbardziej naturalny, a jednocześnie wymagający pewnych specyficznych umiejętności, sposób udzielania pomocy. Rezultat porady zależy nie tylko od umiejętności, cech i przygotowania zawodowego doradcy, ale również od zaangażowania klienta. Proces doradczy zawiera pewne, następujące po sobie etapy: Etap I: Nawiązane kontaktu i budowanie relacji stworzenie atmosfery otwartości i zaufania tak, aby klient mógł swobodnie mówić o swojej sytuacji, o emocjach, jakie ma w związku ze swoją aktualną sytuacją zawodową; określenie oczekiwań klienta wobec porady. Etap II: Intensywna eksploracja sytuacji klienta 6 Etap ten wiąże się ze szczegółowym zebraniem wywiadu, dokładnym rozpoznaniem sytuacji zawodowej, w jakiej osoba się znajduje. To, jakie zagadnienia poruszone zostaną w trakcie wywiadu zależy od tego, jakie oczekiwania klient ma wobec doradcy. Najczęściej doradca zbiera informacje dotyczące edukacji i przebiegu pracy. Pyta zatem o: wykształcenie i szkolenia – ważne jest określenie motywacji klienta do wyboru określonego zawodu i kierunku kształcenia; nawet jeśli decyzje te podejmowane były w przeszłości, determinują kolejne wybory, również te, które klient ma jeszcze przed sobą; doświadczenie zawodowe i nabyte umiejętności - w przypadku osób, które nie posiadają udokumentowanego stażu pracy, co jest częste u osób uzależnionych, istotne są wszelkie doświadczenia związane z wykonywaniem pewnych zadań, np. w pracy dodatkowej, wakacyjnej lub pełnieniem określonych funkcji, np. starosty roku, skarbnika, osoby działającej w trójce klasowej w szkole swojego dziecka; zainteresowania i zajęcia w czasie wolnym – wybierane są przez osobę spontanicznie, dlatego przeanalizowanie ich może dać cenne wskazówki przydatne w procesie podejmowania decyzji zawodowych; cechy temperamentalne, osobowościowe, szczególne uzdolnienia – doradca może wnioskować o nich na podstawie zachowania się klienta podczas rozmowy, poprzez szczegółową analizę jego doświadczeń; możliwości fizyczne, stan zdrowia – są ważne podczas rozmowy prowadzonej z osobami niepełnosprawnymi, również uzależnionymi od środków psychoaktywnych, gdyż ich stan zdrowia często jest zły, doradca porusza też kwestie związane ze zdrowiem, gdy osoba stara się o pracę na stanowisko wymagające szczególnych cech fizycznych; czynniki społeczno - ekonomiczne – mogą wspierać lub utrudniać osiąganie celów zawodowych, np. osoba samotnie wychowująca dzieci jest w innej sytuacji zawodowej niż ta, która może liczyć na pomoc najbliższej rodziny w wykonywaniu obowiązków domowych; osoby uzależnione często osamotnione, mają skomplikowane sytuacje rodzinne. Etap III: Ustalenie celów, które mogą być osiągnięte w wyniku porady: sprecyzowanie celów porady; zaproponowanie możliwych form pomocy, np. konsultacje indywidualne, zajęcia grupowe, kontakt za pomocą poczty elektronicznej lub telefonu; ustalenie zasad pracy; zawarcie umowy doradczej. Cele porady sprecyzowane podczas rozmowy powinny odpowiadać oczekiwaniom danej osoby, a nie być narzucone przez doradcę, jeśli np. osoba chce jedynie uzyskać informacje na temat rynku pracy nie należy jej proponować wykonywania testów badających predyspozycje. Ważne jest też to, żeby klient wiedział, jaki jest zakres pomocy świadczonej przez danego doradcę oraz przez instytucję w ramach której prowadzone jest poradnictwo zawodowe. Na tym etapie istotne jest również określenie zakresu odpowiedzialności za końcowy efekt porady, z czym wiąże się rozpoznanie przez doradcę tego na ile dana osoba jest gotowa do wprowadzenia zmiany w swoim życiu zawodowym. Etap IV: Realizacja ustalonych celów Podczas realizacji ustalonych celów porady, doradca powinien przede wszystkim koncentrować się na kliencie, brać pod uwagę jego potrzeby i oczekiwania, które mogą się zmieniać wraz z uzyskiwaniem informacji o sobie i rynku pracy. 7 Podczas indywidualnej pracy z klientem doradca, poza prowadzeniem rozmowy doradczej, wykorzystuje inne metody, takie jak: indywidualne ćwiczenia i zadania, ankiety, materiały informacyjne, np. opisy zawodów, a także metody testowe. Do najczęściej stosowanych testów należą testy badające preferencje zawodowe, uzdolnienia, cechy osobowości i temperamentu. Większość z nich może być stosowana tylko przez doradców zawodowych posiadających wykształcenie psychologiczne. Indywidualna praca z klientem obejmuje kilka spotkań, w zależności od potrzeb danej osoby. Sposób oraz czas pracy doradcy z daną osobą, wykorzystanie bądź nie metod i narzędzi służących do określania predyspozycji zawodowych, zależy przede wszystkim od tego na jakim etapie w procesie podejmowania decyzji znajduje się dana osoba: na etapie początkowego zbierania informacji o sobie i o rynku pracy, na etapie tworzenia pomysłów, czy też chciałaby już podjąć działania i potrzebuje jedynie konkretnych informacji. Etap V: Podsumowanie i zakończenie procesu doradzania Podsumowanie wiąże się z oceną celów osiągniętych podczas procesu doradczego oraz upewnieniem się co do możliwości klienta do dalszego samodzielnego radzenia sobie w sytuacji, w jakiej aktualnie się znajduje. Cykl spotkań indywidualnych kończy się wówczas samoistnie. Poradnictwo grupowe Praca z grupą zajmuje w poradnictwie zawodowym szczególne miejsce. Osoby biorące udział w zajęciach grupowych poprzez interakcje z innymi uczestnikami uzyskują wiedzę na temat swoich zachowań w sytuacjach społecznych. Poprzez ćwiczenie pewnych umiejętności zaczynają lepiej funkcjonować na rynku pracy. Atmosfera grupy tworzy środowisko bezpieczne do uzyskiwania konstruktywnych informacji zwrotnych i eksperymentowania z wprowadzaniem zmian w zachowaniu. Udział w zajęciach grupowych może również u osoby doprowadzić do rozpoznania potrzeby skorzystania z poradnictwa indywidualnego. Do najczęściej stosowanych metod wykorzystywanych w poradnictwie grupowym należą m.in.: symulacje, odgrywanie ról, wykłady, dyskusje, burza mózgów, praca w małych grupach. Zajęcia prowadzone w ramach poradnictwa grupowego mogą obejmować zagadnienia takie jak: pokonywanie kryzysu / radzenie sobie ze stresem - zwiększenie świadomości własnych emocji i sposobów reagowania na sytuację kryzysową związaną ze zwolnieniem i pozostawaniem bez pracy, radzenie sobie ze stresem, organizowanie czasu; komunikowanie się z ludźmi w procesie poszukiwania pracy oraz w okresach zatrudnienia - konstruktywna komunikacja, ustanawianie własnych granic w kontaktach z innymi, świadomość ról społecznych przyjmowanych w różnych grupach i zespołach; odkrywanie własnego potencjału i planowanie kariery - bilans zawodowy, świadomość własnych atutów i mocnych stron, proces dokonywania wyborów zawodowych; poszukiwanie pracy – zasady sporządzania dokumentów aplikacyjnych, życiorysu, listu motywacyjnego; sposoby docierania do wolnych miejsc pracy; autoprezentacja podczas bezpośrednich spotkań z pracodawcami; przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej; pierwsze dni w nowej pracy, radzenie sobie z trudnymi sytuacjami w miejscu pracy. 8 Poradnictwo zawodowe dla osób uzależnionych Wśród osób uzależnionych będących jednocześnie odbiorcami usług w zakresie poradnictwa zawodowego można wyróżnić różne grupy uwzględniając etap rozwoju zawodowego, na jakim aktualnie się znajdują: ludzie młodzi, którzy przerwali edukację szkolną, nie posiadający żadnych kwalifikacji formalnych ani doświadczeń zawodowych, poza krótkotrwałymi epizodami prac dorywczych; osoby dojrzałe w tzw. wieku produkcyjnym, posiadające problemy zawodowe wynikające z samego uzależnienia ale również z tempa rozwoju oraz wymagań rynku pracy; osoby w wieku przedemerytalnym po 50 r.ż. u których przeszkodę w podjęciu satysfakcjonującej pracy stanowią często nieaktualne kwalifikacje zawodowe oraz braki w posługiwaniu się nowoczesnymi technologiami. Praca doradcy zawodowego polega na wspieraniu i towarzyszeniu osobom borykającym się z problemami zawodowymi w ich procesie podejmowania decyzji związanych z pracą. Osoby uzależnione mają zaburzony sposób postrzegania czasu, organizacji swojej pracy, podejmowania stałego, systematycznego wysiłku, wywiązywania się ze zobowiązań. Niejednokrotnie uzależnienie stanowiło bezpośrednią przyczynę utraty zatrudnienia lub przerwania edukacji. Rolą i zadaniem doradcy zawodowego jest stworzenie osobie uzależnionej, która już ukończyła lub właśnie kończy terapię, bezpiecznych warunków do poznawania na nowo rynku pracy, sprawdzania swoich możliwości, radzenia sobie z trudnościami i sprzecznościami, które można napotkać podczas samodzielnego poszukiwania pracy. Wskazówki dla doradców zawodowych szczególnie istotne podczas pracy z osobami uzależnionymi: dbać o porządek organizacyjny - przestrzegać ustalonych terminów spotkań, odpowiednio zorganizować miejsce i czas przeznaczony na rozmowę; określony porządek organizacyjny ze strony doradcy oraz instytucji w ramach której świadczona jest pomoc wymaga mobilizacji ze strony osoby uzależnionej, przyzwyczaja ją i uczy obowiązkowości oraz przestrzegania terminów; precyzyjne ustalać cele, które mogą być osiągnięte w wyniku porady; świat osoby uzależnionej był rozbity, zaburzona struktura czasu, dlatego należy wspierać u takiej osoby odbudowywanie jej poczucia wpływu na rzeczywistość m.in. poprzez wyznaczanie konkretnych celów, planowanie i monitorowanie działań; towarzyszyć klientowi w sytuacji wychodzenia na otwarty rynek pracy, tzn. udzielanie jasnych wskazówek, dostosowywanie ilości przekazywanych informacji do możliwości percepcyjnych osoby, poświęcenie czasu na omówienie nie tylko efektów podejmowanych przez osobę działań, ale również emocji, które pojawiały się podczas np. rozmowy z potencjalnym pracodawcą; osoby uzależnione, które odbyły terapię są świadome przeżywanych uczuć i emocji, mają często potrzebę mówienia o tym, co przeżywają, jest to im pomocne i potrzebne dla porządkowania i lepszego rozumienia zdarzeń, które mają miejsce w ich życiu; uwzględniać wszystkie pomysły, jakie osoba dotychczas miała odnośnie własnego życia zawodowego nawet, jeśli ich nie zrealizowała; być może powodem nie ukończenia szkoły, nie uzyskania określonych uprawnień było uzależnienie, niektóre z tych pomysłów mogą na nowo zostać rozpatrzone; 9 poszukać spójności w dotychczasowym przebiegu pracy; nawet jeśli kolejne miejsca pracy traktowane były przez osobę doraźnie jako prace dorywcze, warto wyodrębnić te doświadczenia i sytuacje, które były korzystne i satysfakcjonujące, poszukać w nich spójności; być otwartym na to co się dzieje na bieżąco, konfrontować się wprost z pojawiającymi się problemami, dawać konstruktywne informacje zwrotne; sposób w jaki doradca zawodowy komunikuje się z osobą uzależnioną stanowi przygotowanie do bezpośrednich kontaktów z pracodawcami; podkreślać rolę czasu w osiąganiu celów zawodowych; osoby uzależnione podczas terapii uczyły się rozpoznawać własne potrzeby, określać priorytety, w sobie szukały zasobów, które pozwalały im poradzić sobie z uzależnieniem; w szukaniu pomysłów na pracę poza własnymi predyspozycjami, zainteresowaniami istotne są też realia rynkowe; zadaniem doradcy zawodowego jest poruszanie wszystkich istotnych dla osoby kwestii – oczekiwań pracodawców, niedostatecznych kwalifikacji, złego stanu zdrowia, dojrzałego wieku, braku doświadczeń zawodowych, itp.; zrealizowanie pewnych pomysłów może być niemożliwe w krótkiej perspektywie czasowej, wówczas warto podkreślać to w tworzeniu indywidualnych planów działania; wspierać osobę w wyznaczaniu celów zarówno doraźnych jak i długoterminowych; motywować do podejmowania samodzielnych działań związanych z szukaniem pracy; istotne jest to, żeby nie ulegać prośbom o wykonanie pewnych czynności, które na początku mogą wydawać się zbyt trudne, np. załatwienie spraw związanych z zarejestrowaniem się w urzędzie, znalezienie pewnych informacji w internecie, napisanie za osobę życiorysu; należy być dostępnym, ale nie wyręczać osoby; warto dawać zadania do wykonania w domu, np. opisać kilka satysfakcjonujących doświadczeń zawodowych, zrobić zestawienie dotychczasowych miejsc pracy; ważne jest to, aby zachęcać do samodzielności oraz doceniać wykonane zadania; wyręczając osobę doradca nie uruchamia jej indywidualnego potencjału, nie daje przestrzeni do samodzielnego działania, w ten sposób może uzależnić osobę od siebie; dokonywać wyraźnych podsumowań, zaznaczać zakończenie pewnego etapu w procesie doradczym; jest to moment, kiedy osoba zaczyna funkcjonować samodzielnie; zapewnienie wsparcia i możliwości spotkania o ile zajdzie taka potrzeba w trudnych sytuacjach w przyszłości oraz w początkowym okresie zatrudnienia, na etapie adaptacji do środowiska pracy; należy wówczas również precyzyjnie określać cel spotkania. Usługi świadczone przez instytucje i organizacje związane z rynkiem pracy: Osoby będące w sytuacji zmiany zawodu lub poszukiwania pracy mogą korzystać z pomocy powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy, Ochotniczych Hufców Pracy, Gminnych Centrów Informacji oraz innych instytucji i organizacji pozarządowych, a także prywatnych agencji zatrudnienia. Do podstawowych usług świadczonych przez wymienione instytucje i organizacje należy pośrednictwo pracy, poradnictwo zawodowe, pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy oraz organizacja szkoleń. Pośrednictwo pracy – polega na udzielaniu pomocy osobom poszukującym pracy w uzyskaniu odpowiedniego zatrudnienia oraz pracodawcom w pozyskaniu pracowników o określonych kwalifikacjach. Pomoc taka świadczona jest poprzez pozyskiwanie ofert pracy, udzielanie pracodawcom informacji o kandydatach w związku ze 10 zgłoszona ofertą oraz inicjowanie i organizowanie bezpośrednich kontaktów miedzy osobami poszukującymi pracy a pracodawcami. Usługi EURES - EURES, czyli Europejskie Służby Zatrudnienia (ang. European Employment Services), jest siecią współpracy Publicznych Służb Zatrudnienia oraz innych organizacji regionalnych, krajowych i międzynarodowych działających w obszarze zatrudnienia. EURES wspiera mobilność pracowników na poziomie międzynarodowym i transgranicznym w krajach Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) – kraje Unii Europejskiej oraz Norwegia, Islandia i Szwajcaria. Kluczową rolę w zakresie świadczenia usług odgrywają doradcy EURES. Są to osoby odpowiedzialne m.in. za rekrutacje międzynarodowe oraz dostarczanie informacji na temat warunków życia i pracy w krajach należących do Wspólnoty. Doradcy EURES sprawdzają oferty pracy, kontaktują się z pracodawcami, osobami poszukującymi pracy oraz doradcami z innych krajów. http://www.europa.eu.int/eures – międzynarodowa strona EURES http://www.eures.praca.gov.pl – krajowa strona EURES http://www.ukie.gov.pl – strona Urzędu Komitetu Integracji Europejskiej http://www.buwiwm.edu.pl – strona Biura Uznawalności Wykształcenia i Wymiany Międzynarodowej Poradnictwo zawodowe i informacja zawodowa – w placówkach prowadzących poradnictwo zawodowe gromadzone są również i udostępniane informacje zawodowe. W powiatowych i wojewódzkich urzędach pracy informacje te dostępne są w tzw. salach informacji zawodowej. Do informacji tych należą m.in.: charakterystyki zawodów – opisy wszystkich zawodów mieszczących się w polskiej Klasyfikacji Zawodów; opisy te, zebrane w 7 tomowym Przewodniku po Zawodach, są dostępne w segregatorach w wersji papierowej. Charakterystyka każdego zawodu uwzględnia: zadania i czynności, materialne i społeczne środowisko pracy, wymagania psychologiczne, warunki podjęcia pracy w zawodzie, zawody pokrewne i adresy instytucji, stowarzyszeń, gdzie można zdobyć dodatkowe informacje o zawodzie; charakterystyki zawodów dają możliwość zdobycia informacji o zawodzie na etapie jego wyboru, a także pozwalają np. przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej poprzez skonfrontowanie cech wymaganych do pracy w danej branży, z tymi, które osoba posiada; charakterystyki zawodów dostępne są również w wersji elektronicznej na stronie http://www.psz.praca.gov.pl zakładka: Publikacje informatory o możliwościach edukacyjnych, również dla osób dorosłych; wzory życiorysów i listów motywacyjnych; osoby poszukujące pracy mogą sporządzić swoje dokumenty aplikacyjne na komputerze; strony internetowe związane z poszukiwaniem pracy – korzystanie z komputera i internetu; filmy poświęcone tematyce pracy. Pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy – polega na przygotowaniu osób poszukujących pracy do bardziej efektywnych działań związanych z zatrudnieniem. Pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy jest udzielana w ramach Klubów Pracy w powiatowych urzędach pracy, ośrodkach pomocy społecznej, a także w centrach informacji i planowania kariery zawodowej wojewódzkich urzędów pracy, w Gminnych Centrach Informacji i innych placówkach i organizacjach zajmujących się rynkiem pracy. Klub Pracy jest formą pomocy osobom bezrobotnym i poszukującym pracy a jednoczesnie miejscem, gdzie ta pomoc jest świadczona. 11 Organizacja szkoleń – organizacja szkoleń ze środków Funduszu Pracy odbywa się w ramach powiatowych urzędów pracy. Osoby bezrobotne i poszukujące pracy mogą korzystać ze szkoleń zawodowych tylko w tych urzędach, w których są zarejestrowane. Zestawienie usług świadczonych przez urzędy pracy, Ochotnicze Hufce Pracy oraz Gminne Centra Informacji 1. Instytucje i organizacje Powiatowe urzędy pracy 2. Wojewódzkie urzędy pracy 3. Ochotnicze Hufce Pracy 4. Gminne Centra Informacji Rodzaj świadczonych usług rejestracja osób bezrobotnych i poszukujących pracy przyznawanie i wypłacanie zasiłków dla bezrobotnych pośrednictwo pracy usługi EURES (pośrednictwo zagraniczne) poradnictwo zawodowe i informacja zawodowa pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy organizacja szkoleń pomoc w rozpoczynaniu działalności gospodarczej pośrednictwo pracy usługi EURES poradnictwo zawodowe i informacja zawodowa (w ramach centrów informacji i planowania kariery zawodowej) pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy (w ramach centrów informacji i planowania kariery zawodowej) W ramach Centrów Edukacji i Pracy Młodzieży: pośrednictwo pracy poradnictwo zawodowe i informacja zawodowa pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy kursy i szkolenia pośrednictwo pracy poradnictwo zawodowe i informacja zawodowa pomoc w aktywnym poszukiwaniu pracy Adresy stron internetowych, na których dostępne są szczegółowe informacje oraz adresy instytucji i organizacji związanych z rynkiem pracy http://www.psz.gov.pl – strona polskich służb zatrudnienia strony wojewódzkich i powiatowych urzędów pracy http://www.klubypracy.waw.pl http://www.ohp.pl http://www.politykaspoleczna.gov.pl http://www.ops.pl http://www.pomocspoleczna.ngo.pl http://www.gci.info.pl Bibliografia 12 1.Bajcar B., Borkowska A., Czerw A., Gąsiorowska A., Nosal C.S.: Psychologia preferencji i zainteresowań zawodowych. Przegląd teorii i metod. Zeszyty informacyjnometodyczne dorady zawodowego, nr 34, Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa 2006. 2.Liwosz E., Pankiewicz K., Staroń A., Kostecka A.: Klub Pracy, Program Szkolenia, wydanie II, Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej, Warszawa 2003. 3. Mrozek M.: Szukanie swojego miejsca w świecie pracy - część II -Aktywizacja społeczna i zawodowa, Przewodnik metodyczny dla pracowników instytucji pomocy społecznej i organizacji zajmujących się pomocą na rzecz osób uzależnionych w procesie zdrowienia, Biuro Polityki Społecznej Urzędu m.st. Warszawy, 2007. 4.Wendt R., Turniak G.: Profesjonalny Networking, czyli kontakty, które procentują, Arte, Warszawa 2006. 13 Wojciech Orliński On odkrył LSD Psychodeliczny odlot kota CIA brała LSD. Koty miały halucynacje. Beatlesi uciekali przed dentystą, Ekscesy związane z nadużywaniem LSD przez kontestującą młodzież sprawiły, że cały zachodni świat odwrócił się od tego środka W piękne piątkowe popołudnie szwajcarski chemik Albert Hofmann poczuł się nagle źle w swoim laboratorium. Kręciło mu się w głowie i czuł dziwne podniecenie. Zdołał jeszcze wsiąść na rower i wrócić do domu o własnych siłach. Położył się na łóżku i pogrążył w stanie, który opisał później tak: "Przyjemny stan upojenia charakteryzujący się ekstremalnym pobudzeniem wyobraźni. Leżąc z zamkniętymi oczami (światło dzienne oślepiało mnie), śledziłem nieprzerwany strumień fantastycznych obrazów, niezwykłych kształtów o intensywnych, kalejdoskopowo zmieniających się kolorach. Po mniej więcej dwóch godzinach objawy ustąpiły". Ogień świętego Antoniego Było to 16 kwietnia 1943 roku. Hofmann zajmował się wtedy jedną z pochodnych alkaloidów sporyszu. Od czasów średniowiecza wiedziano, że zatrucie sporyszem powoduje chorobliwe krwotoki zwane ogniem świętego Antoniego. Pracodawca Hofmanna, szwajcarska firma farmaceutyczna Sandoz (dziś Novartis), liczył na odnalezienie w sporyszu leków regulujących krążenie. Odnaleziono ich rzeczywiście wiele i niektóre są nawet do dzisiaj stosowane w terapii, jak np. stabilizujący ciśnienie tętnicze Dihydergot. W 1938 roku - pięć lat przed wydarzeniami owego piątkowego popołudnia Hofmann syntetyzował już różne pochodne jednego ze sporyszowych alkaloidów - tzw. kwasu lizergowego. W listopadzie tego roku otrzymał substancję, którą nazwał LSD-25. Trzyliterowy skrót odnosił się do niemieckiej nazwy dwuetyloamidu kwasu lizergowego (Lyserg-SaureDiathylamid), a liczba 25 oznaczała po prostu kolejność syntezy. Tak się często nazywa laboratoryjne próbki, na przykład znany na całym świecie skrót WD--40 oznacza "czterdzieste podejście do zagadnienia usuwania wody" ("water displacement - 40"). Tak jak inne badane substancje LSD-25 najpierw zostało zaaplikowane szczurom. Efekty okazały się nieciekawe. Szczury wprawdzie były pobudzone, ale tętno, ciśnienie, temperatura - wszystko pozostawało w normie. Dlaczego po pięciu latach Hofmann ponownie zsyntetyzował tę nieciekawą substancję? Nie wiadomo. Był o to pytany wielokrotnie i nigdy nie udzielił rozsądnej odpowiedzi. Po prostu uczynił to pod wpływem niejasnego przeczucia, że z LSD-25 może wyjść jeszcze coś ciekawego. Gdy już odzyskał przytomność po swoim laboratoryjnym "odlocie", doszedł do oczywistego wniosku, że musiała go wywołać właśnie ta substancja. Hofmann wiedział jednak, że pochodne alkaloidów sporyszu są bardzo silnie toksyczne, zachowywał więc tego dnia rutynowe środki ostrożności. I mimo to uległ zatruciu - to oznaczało, że substancja musiała być tak aktywna, że wystarczyły śladowe ilości wchłonięte przez skórę. Był tylko jeden sposób, żeby się upewnić. Przez cały weekend Hofmann bił się z myślami. W poniedziałek postanowił przeprowadzić eksperyment na sobie samym. Rozpakowując prezent od Boga Ta decyzja może się wydawać dziwaczna, dlatego zanim opiszemy skutki eksperymentu przeprowadzonego przez Hofmanna 19 kwietnia 1943 roku, napiszmy więcej o tym, jak nie-zwykły jest dział nauki, którym się zajmował. 14 Wydawałoby się, że nie ma nic bardziej zdroworozsądkowego od chemii zwłaszcza organicznej. Estry, etery, aminy, amidy - czy w całym licealnym programie da się w ogóle znaleźć nudniejszy przedmiot? Chemik taki jak Hofmann nie zajmuje się jednak pisaniem klasówek. Koncern farmaceutyczny zatrudnia go po to, żeby wynajdywał nowe leki. Mimo całej naukowości jest w tym więcej mistycyzmu niż systematycznej nauki. Tacy chemicy działają przeważnie po omacku - punktem wyjścia są dla nich najczęściej naturalne substancje izolowane z roślin i grzybów, o których leczniczym (lub toksycznym) działaniu wiadomo z medycyny ludowej. Skąd ten mistycyzm? Otóż w gruncie rzeczy nie wiadomo, po co rośliny i grzyby w ogóle produkują te substancje. Im samym nie są do niczego potrzebne. Co więcej, niewielki pożytek mają z nich też zwierzęta - żeby w ogóle docenić przeciwgorączkowe czy przeciwkrwotoczne działanie poszczególnych alkaloidów, potrzeba już ludzkiej cywilizacji, dysponującej aparatem nowoczesnej chemii albo przynajmniej warunkami do sporządzenia wywaru czy naparu. Współczesny chemik nie jest więc w tej sytuacji daleko od szamana sprzed tysiącleci szukającego w ziołach prezentu danego ludziom od Boga, którego ludzie nie potrafią jeszcze rozpakować. Podejrzanie ochoczy ochotnik Chemicy poszukiwaniem tego bogactwa zajmują się tak naprawdę jeszcze od czasów, w których nazywali się alchemikami i traktowali swoje rzemiosło jako przedłużenie mistycznych medytacji. Alchemicy szukali prawdy o Bogu zaszyfrowanej w strukturze materii (przedrostek al zdradza, że pierwsi alchemicy nazywali swojego Boga Allahem). Jako produkt uboczny poszukiwań odkryli destylację w alembiku, a co za tym idzie alkohol i od tego czasu (czyli mniej więcej od XI wieku) ich pracami zaczęła interesować się także chrześcijańska Europa. Anonimowy arabski lub chiński alchemik, chcąc działaniem siarki przemienić rtęć w złoto, otrzymał w VIII wieku syntetyczny cynober, dzięki któremu średniowieczni mnisi mogli ślicznie ilustrować rękopisy. Michał Sędziwój, szukając eliksiru życia, otrzymał na początku XVII wieku tlen. Kontynuujący jego prace nad eliksirem nieśmiertelności holenderski alchemik Korneliusz Drebbel wynalazł karminowy barwnik do tkanin, na bazie którego niezły biznes rozkręcili jego spadkobiercy. Stulecie później to samo powtórzył Johann Dippel - zamiast eliksiru nieśmiertelności odkrył błękit pruski, który wywołał rewolucję w malarstwie. Jednocześnie Joseph Priestley, szukając leku na szkorbut, odkrył wodę sodową. Pół wieku później William Perkin, próbując otrzymać syntetyczną chininę, odkrył organiczne barwniki do tkanin. Na początku XX stulecia niemieccy chemicy szukający kolejnych barwników dla koncernu IG Farben wynaleźli sulfonamidy - leki bakteriobójcze wyprzedzające antybiotykową rewolucję. Która też przecież dokonała się dzięki przypadkowemu zakażeniu laboratoryjnej próbki gronkowca pleśniakiem Penicillium notatum. Całkiem niedawno zaś naukowcy koncernu Pfizer odkryli, że ochotnicy uczestniczący w klinicznych badaniach nowego leku na nadciśnienie podejrzanie ochoczo garną się do testowania substancji UK-92480. Sprawdzili dlaczego... i tak na rynku pojawiła się viagra. Od czasów alchemików aż po czasy współczesnych koncernów chemicznych praca chemika przypomina więc trochę grę w kasynie - wydaje mu się, że wielkie pieniądze i wieczysta sława są na wyciągnięcie ręki, że zaraz odnajdzie recepturę kamienia filozoficznego lub środek na erekcję, wystarczy tylko jeszcze jeden eksperyment. To może uzależniać nie gorzej od wajchy jednorękiego bandyty. Dlatego właśnie chemicy robią tak dziwne rzeczy jak Albert Hofmann - wracają do substancji uznanych przed laty za bezwartościowe, a nawet testują je na sobie. 15 Mleko od zamaskowanej czarownicy W poniedziałek 19 kwietnia 1943 roku Hofmann wypił kieliszek wodnego roztworu zawierającego jedną czwartą miligrama LSD. To bardzo mała dawka - typowe leki podaje się w ilościach rzędu 50 czy 100 miligramów (tysięcznych części grama). Hofmann założył, że przetestuje na sobie coś łagodniejszego od piątkowych doznań. W rzeczywistości przedawkował i o ile w piątek doznał pierwszego w dziejach odlotu pozytywnego, w poniedziałek przytrafił mu się z kolei pierwszy zły odlot. Wszystkie piątkowe objawy - dziwne kolory, zaburzenie poczucia czasu i przestrzeni, szalejąca wyobraźnia - pojawiły się ze zwiększoną siłą. Asystent Hofmanna wiedział o eksperymencie i pomógł chemikowi wrócić do domu. Obaj jechali rowerami, bo w czasie wojny w Szwajcarii brakowało benzyny. Hofmann przeklinał, że nie może się poruszyć i wciąż stoi w miejscu, w rzeczywistości - jak potem relacjonował asystent - gnał rowerem na złamanie karku, nie będąc tego świadomym. Doznania nie były już przyjemne. Hofmann czuł się jak w koszmarnym śnie. Jego własny dom przestał być bezpiecznym azylem. Meble ożyły - opuściły swoje stałe miejsca, by wędrować po mieszkaniu. Chemik wiedział, że jest zatruty, poprosił więc sąsiadkę o mleko. Wypił duszkiem dwa litry. Zachował dość przytomności umysłu, żeby nie uciekać na jej widok, choć przestała być miłą starszą panią i zmieniła się w okrutną czarownicę z kolorową maską na twarzy. Hofmann wiedział, że to tylko halucynacje, ale nie umiał odróżnić ich od rzeczywistości. Wezwał na pomoc lekarza, ale ten po zbadaniu pulsu i ciśnienia krwi uznał, że z chemikiem jest wszystko w porządku - ma tylko nienaturalnie rozszerzone źrenice. Przerażony naukowiec zrozumiał, że nie ma dla niego ucieczki ze świata LSD. Może tylko czekać, nie wiadomo jak długo, aż objawy same ustąpią. Ustąpiły na szczęście następnego dnia. Hofmann był zaskoczony, że po tak silnym doznaniu nie było ani śladu kaca. Przeciwnie, czuł się wypoczęty i pełen energii jak po koszmarnym wprawdzie, ale mimo wszystko głębokim i relaksującym śnie. Szympans nie wie, kto tu rządzi Gdy Hofmann powiadomił o wynikach eksperymentu swoich przełożonych, początkowo nie chcieli mu wierzyć. Powtórzyli doświadczenie na sobie. Użyli jeszcze mniejszej dawki - 0,1 miligrama - a mimo to również doświadczyli intensywnych "odlotów". Najbardziej niewiarygodna była nie sama halucynogenność LSD (znano przecież narkotyki pochodzenia naturalnego prowadzące do podobnych doznań, jak np. meskalina), ale wielkość dawki. LSD działa już w ilościach dziesiątych części miligrama. Jest trujące, tak jak wszystkie pochodne alkaloidów sporyszu, ale żeby się nim zatruć, trzeba zażyć setki miligramów - czyli tysiąckrotność aktywnej dawki. Sandoz uznał więc, że ma w ręku lek jednocześnie psychoaktywny i stosunkowo nieszkodliwy, o dużym potencjale terapeutycznym. Rozpoczęto intensywne badania kliniczne, jak zwykle najpierw na zwierzętach. Okazało się, że LSD działa na wszystkie gatunki - nawet pająki nieprawidłowo budują pod jego wpływem sieci. Im bardziej rozbudowana psychika, tym silniejsze działanie - o ile myszy były tylko bardziej pobudzone, to już koty ewidentnie doznawały halucynacji, np. z nastroszoną sierścią w przerażeniu wpatrywały się w coś, czego w ogóle nie było. U szympansów zaobserwowano natomiast całkowity rozpad hierarchii społecznej - godzina działania środka wystarczyła, żeby całe stado zapomniało o tym, kto w nim rządzi. W 1947 roku ruszyły pierwsze kliniczne testy na ochotnikach w szpitalu psychiatrycznym w Zurychu. Wykazały, że LSD może pozytywnie oddziaływać na pacjentów cierpiących na natręctwa i depresję. 16 Od początku jednak lek ten wyjątkowo chętnie aplikowali sobie sami psychiatrzy dzięki niemu mogli na własnej skórze przekonać się, co czuje schizofrenik w chwili maksymalnego nasilenia psychozy. Centralna Agencja Psychodeliczna Właściwości LSD na początku lat 50. zainteresowały CIA. Skoro psychoaktywne działanie może wywołać nawet jedna dwudziestotysięczna grama LSD, to wynika z tego, że do wprawienia całej populacji Stanów Zjednoczonych w narkotyczny odlot wystarczy parę, najwyżej paręnaście kilo narkotyku. W głowach decydentów CIA pojawiła się wizja bardziej nawet przerażająca od sąsiadki czarownicy w kolorowej masce - wizja radzieckich agentów zatruwających całe amerykańskie społeczeństwo białym proszkiem przemyconym w jednej walizce. Agencja od 1947 roku prowadziła specjalny program badania substancji psychoaktywnych pod kryptonimem MK-ULTRA, którego szef Sidney Gottlieb był otwarty na wszystkie możliwe pomysły, w tym najbardziej ekscentryczne. Gottlieb uznał, że przede wszystkim nie można dopuścić, żeby LSD trafiło w ręce radzieckich naukowców - zaczął więc importować duże ilości narkotyku do USA na koszt amerykańskich podatników w zamian za gwarancję, że firma Sandoz nie będzie oferować go na wolnym rynku. Importowana substancja trafiła do szpitali i ośrodków akademickich współpracujących z CIA. Naukowcy prowadzili tam badania nad LSD, próbując odpowiedzieć na najbardziej nurtujące agencję pytania: czy za pomocą tego środka można zmienić czyjąś psychikę, czy można "odwrócić" agenta, czy można spowodować masową panikę, zatruwając wodociągi? Projektem MK-ULTRA zajęła się tzw. komisja Churcha badająca w połowie lat 70. nielegalną działalność CIA. Chociaż archiwa projektu zniszczył w 1973 roku ówczesny dyrektor agencji Richard Helms, z tego, co udało się ustalić kongresmanom, wyłonił się dość ponury obraz eksperymentów prowadzonych na ludziach bez ich zgody i wiedzy (pacjentach, więźniach, żołnierzach). A także panujący przy tym bałagan, w którym LSD było dostępne praktycznie bez ograniczeń dla psychiatrów, psychologów, a w końcu każdego, kto potrafił wymyślić dowolny pretekst, by poprosić o próbkę do "badań". Dentysta goni Beatlesów W efekcie w latach 50. LSD stało się w zachodnim świecie czymś w rodzaju wewnętrznego sekretu lekarzy i psychologów. Jak wiadomo, każdy psycholog ma znajomego psychiatrę, każdy psychiatra ma znajomego internistę, internista dentystę, a dentysta weterynarza - wśród ludzi noszących białe fartuchy zaczęła się moda na ubarwianie imprez towarzyskich szczyptą halucynogenu. Zaczęli na te imprezy zapraszać poetów, artystów, pisarzy, piosenkarzy. Beatlesi swojego pierwszego odlotu doznali w kwietniu 1965 roku, na przyjęciu u Johna Rileya, dentysty George'a Harrisona. Riley dodał LSD do kawy zaserwowanej pod koniec przyjęcia. Opis pierwszego odlotu znamy z relacji obecnej na tym przyjęciu Cynthii Lennon, pierwszej żony Johna. Muzycy szybko uświadomili sobie, że podano im narkotyk. Rzucili się do ucieczki ścigani przez gospodarza, który bał się, co Beatlesi mogą zrobić sobie (lub komuś) w stanie "odlotu". Niestety, to, że gospodarz ich ściga, jeszcze bardziej przeraziło muzyków, którzy uciekali mini morrisem prowadzonym przez Ringo Starra. Paul chciał wysiąść z samochodu i wybijać szyby wystawowe na Oxford Street. John nic nie mówił, tylko płakał, zrozpaczony i przerażony. Sama Cynthia bezskutecznie próbowała wywołać u siebie wymioty, by oczyścić organizm z trucizny. Najbardziej przerażało ją to, że wciąż goni ich gospodarz imprezy, który w jej wyobraźni przekształcił się w demona. 17 Choć to pierwsze doświadczenie dla żadnego z Beatlesów nie było przyjemne, później zażywali LSD już dobrowolnie i, poczynając od płyty "Revolver" z 1966 roku, widać wyraźny wpływ narkotycznych halucynacji na teksty i muzykę wielkiej czwórki. Wcześniej podobną inicjację przeżył Aldous Huxley, autor "Nowego wspaniałego świata", którego LSD poczęstował jeszcze w latach 50. brytyjski psychiatra dr Humphry Osmond. Efektem był esej "The Doors of Perception" ("Drzwi postrzegania"), który zainspirował nazwę grupy The Doors. W 1959 roku z kolei w jednym z eksperymentów organizowanych na zamówienie CIA wziął udział poeta Allen Ginsberg. Dodajmy jeszcze doktora Timothy'ego Leary, który na Harvardzie legalnie eksperymentował z LSD do 1963 roku. I Kena Keseya, który w 1959 zgłosił się na ochotnika do klinicznych testów robionych dla CIA na Stanfordzie (doświadczenie zamknięcia w szpitalu psychiatrycznym zainspirowało go do napisania powieści "Lot nad kukułczym gniazdem"). Staje się jasne, że projekt MK-ULTRA wprawdzie zakończył się fiaskiem, bo CIA nie zrealizowała zamierzonych celów, ale przyniósł skutek uboczny w postaci całej kultury psychodelicznej - od Huxleya po Pink Floyd. Sekrety ściślaków W 1963 roku wygasły wszystkie patenty Sandoza chroniące LSD. Szwajcarzy przestali produkować narkotyk, zaczęła go za to wytwarzać czechosłowacka firma Spofa. Czescy psychiatrzy również eksperymentowali z LSD i udowodnili, że w wielu przypadkach może ono działać leczniczo (udawało im się np. wyprowadzać z katatonii pacjentów, z którymi nie było już żadnego kontaktu). Ale ten program badawczy urwał się w latach 70., gdy jego główny animator prof. Stanisław Grof wyemigrował do USA. W Stanach tymczasem własną produkcję uruchomił ekscentryczny chemik Augustus Owsley Stanley III, potomek zacnego rodu prawników i senatorów, który porzucił karierę, by rozpocząć produkcję narkotyku. LSD zdelegalizowano w USA dopiero w 1967 roku. Ekscesy związane z nadużywaniem LSD przez kontestującą młodzież sprawiły, że cały zachodni świat odwrócił się od tego środka. Na przełomie lat 60. i 70. praktycznie wszędzie wycofano go z legalnego obrotu i zamknięto wszystkie programy badawcze. Odkrywca LSD nadal wierzył w jego terapeutyczny potencjał. Został szefem wydziału produktów naturalnych w Sandozie i badał inne substancje psychodeliczne. Do Hofmanna przyjeżdżali różni entuzjaści kultury psychodelicznej, w tym słynny doktor Timothy Leary, by wspólnie zastanawiać się, jak przywrócić LSD dobre imię. W publicznych wystąpieniach Hofmann skarżył się, że drakońskie międzynarodowe zakazy przeforsowane przez USA doprowadziły do tego, że lekarz może legalnie mieć dostęp do bardzo groźnych środków jak morfina czy nawet strychnina, a nie może mieć dostępu do LSD, które nie uzależnia i jest mniej toksyczne od przeciętnej tabletki od bólu głowy. W 2006 roku stuletnie urodziny chemika stały się okazją do zorganizowania w Bazylei światowego kongresu psychodelicznego, na którym doszło do swoistego "wyjścia z szafy" osób przyznających się do zażywania tego narkotyku. Okazało się, że jest on dziś chyba nawet bardziej popularny wśród przedstawicieli nauk ścisłych niż poetów i muzyków rockowych, których kojarzy się z psychodelią. W LSD inspiracji szukali twórcy przełomowych wynalazków komputerowych, jak Douglas Engelbart, wynalazca myszki i graficznego interfejsu użytkownika, czy Steve Jobs, który idee Engelbarta przełożył na rynkowy konkret komputerów Macintosh. Kary Mullis, nagrodzony Noblem za wynalezienie tzw. reakcji łańcuchowej polimerazy (techniki pozwalającej na badanie DNA, np. w kryminologii czy przy ustalaniu pokrewieństwa), również przyznał się do szukania inspiracji w odlotowych wizjach. 18 "Naukowiec badający cuda przyrody i niepopadający w mistycyzm to kiepski naukowiec" - podsumował to Hofmann, pokazując, jak wiele łączy go z tradycją odkrywców sztucznych barwników, leków i wody sodowej. Hofmann zmarł 29 kwietnia w imponującym wieku 102 lat. Ale zdążył dożyć spełnienia swojego marzenia - w grudniu 2007 roku szwajcarskie władze zdecydowały się rozluźnić zakazy i zezwoliły na wznowienie klinicznych eksperymentów z LSD, które podawane będzie w klinice w Solothurn pacjentom z zaawansowaną chorobą nowotworową. WOJCIECH ORLIŃSKI [Podpis pod fot.] Albert Hofmann zmarł 29 kwietnia w imponującym wieku 102 lat. Zdjęcie z czerwca 2006 GW Tekst pochodzi z Internetowego Archiwum Gazety Wyborczej . Wszelkie prawa zastrzeżone. Kopiowanie i rozpowszechnianie w jakiejkolwiek formie bez odrębnej zgody Wydawcy zabronione. © Archiwum GW 1998,2002,2004. DUŻY FORMAT nr 22 dodatek do Gazety Wyborczej nr 133, wydanie waw z dnia 09/06/2008 , str. 16 19 KRZYSZTOF JĘDRZEJKO MIKOŁAJ KONSTANTY Kakaowiec właściwy (drzewo kakaowe) Theobroma cacao L. - napój bogów i niebezpieczna używka Kakaowiec właściwy Theobroma cacao L. – jest wiecznie zielonym tropikalnym drzewem o zwartej koronie osiągającym od 10 do 15 m wysokości lub krzewem do 5 m wys. - w zależności od odmiany. Gatunek należy do rodziny botanicznej zatwarowatych Sterculiaceae. Drzewo o jasnobrązowej cienkiej korze i okazałych, skórzastych podłużnie jajowatych lub jajowato-lancetowatych liściach. Drobne, delikatne kwiaty na krótkich szypułkach wyrastają w pęczkach. Mają barwę żółtą lub różową do czerwonej. Wyrastają bezpośrednio z pnia i konarów (kaulifloria). Są one złożone z pięciu czerwonych działek kielicha, pięciu cytrynowożółtych, czerwono prążkowanych płatków korony, pięciu pręcików, pięciu czerwonych prątniczków i jednego pięciodzielnego słupka. Owocem jest dość okazała jagoda (30 cm długości i średnicy 10 12 cm) okryta grubą łupiną podobna do przerośniętego ogórka, a w jej wnętrzu znajduje się biały lub białoróżowy słodki miąższ - o przyjemnym aromatycznym zapachu, a nim od 20 do 60 okazałych, płaskich lub kulistych, bruzdkowanych lub gładkich nasion nazywanych powszechnie – „ziarnami kakaowymi” (, Jędrzejko K., Klama H., Żarnowiec J. 1997, Jędrzejko K., Kowalczyk B., Balcer B. 2007, Sarwa A. 2001, Strzelecka H., Kowalski J. – red. 2000, Podbielkowski Z.1992 oraz wiele innych oprac.). Kakaowiec właściwy rośnie w naturze w wilgotnych lasach tropikalnych Ameryki Południowej i Środkowej. Obecnie największe powierzchnie upraw znajdują się w Afryce. Jest Prof. zw. dr hab. Krzysztof Jędrzejko - Kierownik Katedry i Zakładu Botaniki Farmaceutycznej i Zielarstwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego Katowicach (Sosnowiec); [email protected] mgr farm. Mikołaj Konstanty absolwent Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach (z roku 2001) Zatrudniony w aptece Farmacji Kolejowej w Tarnowskich Górach Doktorant Katedry i Zakładu Botaniki Farmaceutycznej i Zielarstwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach na Wydziale Farmaceutycznym z Odziałem Medycyny Laboratoryjnej ( Sosnowiec) [email protected] 20 szeroko rozpowszechniony w uprawie w rejonach między i podzwrotnikowych, głównie w Ameryce, Afryce Zachodniej, na Filipinach, Jawie, Sri Lance,. Najważniejsi producenci to: Ghana, Nigeria, Brazylia, Wybrzeże Kości Słoniowej, Kamerun, Ekwador. (Podbielkowski Z. 1992,.). Wymaga średniej rocznej temperatury 24 –28 0C, Gatunkipokrewne: Lokalnie maja znaczenie również inne gatunki: w Meksyku i na Kostaryce – kakaowiec wąskolistny Theobroma angustifolium Moc.et Sesje; w Meksyku i Brazylii - kakaowiec dwubarwny, zwany też tygrysim lub peruwiańskim Theobroma bicolor Humb. Et Bonpl. oraz kakaowiec wielkokwiatowy Theobroma grandiflorum (Willd. ex Spr.) K. Schum.(Podbielkowski Z., Sudnik-Wójcikowska B 2003) Nazwa Theobroma ( nadana w XVIII w przez Karola Linneusza ) ma swoje korzenie w starożytnej Grecji, gdzie słowo theos oznaczało boga, a broma napój (pokarm) czyli napój, (pokarm) bogów. Nazewnictwo: ang.: Cacao-tree, Cocoa-tree; franc.: Cacaoyer; niem.: Kakaobaum; ros. kakao, szokoladnoje derewo Roślina jest jadalna i przyprawowa, Jest powszechnie stosowana na świecie jako ingrediencja w postaci proszku kakao do produkcji czekolady oraz wielu ciast, lodów, likierów czy aromatycznych napojów, znajduje również wykorzystanie przemysłowe Posiada powszechne zastosowanie w kosmetyce na świecie oraz właściwości: afrodyzjakane. Zastosowanie w lecznictwie i kosmetyce Największe znaczenie lecznicze ma teobromina, służy do pobudzania pracy serca, rozszerzenia naczyń krwionośnych wieńcowych serca oraz pobudzenia działalność oskrzeli. Jest również środkiem moczopędnym diureticum i obniżającym nieco ciśnienie krwi hypotonicum. Zawarte w nasionach garbniki mają działanie zapierające antidiarrhoicum, uzupełniają niedobory magnezu. Ponadto zarówno teobromina jak i kofeina pobudzają system nerwowy, a w szczególności ośrodki - oddechowy i naczynioruchowy, przy czym działają również moczopędnie diureticum (Strzelecka H., Kowalski J. - red., 2000). Proszek kakaowy zalecany jest w anginie i jako specyfik lekko moczopędny (Sarwa A. 2001). Tłuszcz pozyskiwany z nasion zwany masłem kakaowym jest znakomitym surowcem do produkcji maści, czopków, kremów, itp. produktów, które służą do pielęgnacji skóry. Ponadto, Pozbawione oleju wytłoki zmielone wykorzystuje się w postaci kakao jako produkt spożywczy, stosowany także w farmacji jako środek poprawiający smak leków (corrigens), zwłaszcza pediatrycznych (np. tabletki przeczyszczające). Zarówno nasiona kakaowca jak i kakao oraz 21 produkty je zawierające mogą wywoływać skórne odczyny alergiczne i migreny (Strzelecka H., Kowalski J. – red., 2000). Roślina ujęta w większości oficjalnych lekospisów świata (Penso G. 1983, Jędrzejko K. 2001). W lecznictwie wykorzystuje się: korę Theobromae cortex, owoc Th. fructus, nasiono Th. semen, oraz z nasion pozbawionych łupin otrzymuje się olej kakaowy Cacao oleum, który zawiera do 60 % glicerydów kwasów nasyconych – palmitynowego (22 - 23%) i stearynowego (31 – 33%) oraz 40 % nienasyconych (tj. olejowego, linolowego; 2, 5 – 9%. W kosmetyce masło kakaowe wykorzystywane jest do środków promieniochronnych, ułatwiających opalanie, natłuszczających, stabilizujących, odżywczych i ochronnych oraz do emulsji poprawiających mikrocyrkulację skóry. Olej kakaowy służy do wyrobu kremów, głównie do opalania. jest używany także do: pomad, pudrów płynnych (fluidów), różu (z dodatkiem barwników). Znajduje również zastosowanie w przemyśle perfumeryjnym w metodzie zwanej „enfleurage” tj. pochłaniania, czyli wyłapywania różnych olejków eterycznych kwiatów przez warstwę tłuszczu. Ekstrakt kakaowy stosowany w perfumerii oraz do aromatyzowania kosmetyków, ma średniointensywny zapach o nucie serca, ciepły,aromatyczny,zmysłowy, karmelowy z waniliową nuta i lekkim czekoladowym tłem ( Jędrzejko k., Kowalczyk B., Balcer B. 2007, LamerZarawska E., Noculak-Palczewska A. 1994) . 22 Ryc. 1. Liście kakaowca właściwego Theobroma cacao L. (Köhler F. E.,1887) 23 . Ryc.2. Owoce kakaowca właściwego Theobroma cacao L. (Köhler F. E.,1887) Nasiono kakaowca - Cacao semen cacauatl ( w języku Majów) – ziarno kakaowe 24 Pozbawione łupiny nasiennej nasiona kakaowe zawierają akaloidy purynowe : 1 – 4 % teobrominy, około 0,3 % kofeiny, garbniki katechinowe około 5 %, do 69 % oleju tłustego (tłuszczu), garbniki katechinowe, proantocyjanidyny (procyjanidyny), flobafeny, a także sole mineralne głównie magnezu .oraz skrobię. Łupiny nasion kakaowca służą do otrzymywania teobrominy (Kohlműnzer S. 1993). Samo drewno kakaowca znalazło zastosowanie w ozdobnym stolarstwie (meblarstwo). Masło kakaowe - Cacao oleum (syn. Butyrum cacao, Theobroma oil) Olej kakaowy temperaturze pokojowej ma stałą konsystencję, a temperaturę topnienia osiąga w zakresie 32 - 350 C. globulek (globuli) Nadaje się doskonale do sporządzania czopków (suppositoria) i Głównymi jego składnikami tego oleju są glicerydy kwasów nasyconych - stearynowego, palmitynowego i oraz nienasyconych – olejowego i arachidowego. Masło kakaowe jest otrzymywane przez wytłaczanie na ciepło liścieni nasion kakaowca (Kohlműnzer S. 1993). Z łupinek i wytłoków otrzymuje się tłuszcz gorszej jakości. (LamerZarawska E, Noculak-Palczewska A. 1994) Jako tłuszcz znalazło także zastosowanie w przemyśle mydlarskim i perfumerii oraz stałe zastosowanie do pielęgnacji skóry w kosmetyce. Proszek kakaowy – kakao – popularna używka Po zbiorach dojrzałe owoce usypuje się w pryzmy, które pod przykryciem w ciągu 4-7 dni ulegają wstępnej fermentacji. Następnie ekstrahuje się nasiona, które poddawane są wtórnej fermentacji, a po niej suszone. Kolejnym krokiem jest prażenie i mielenie, w wyniku czego otrzymywana jest gęsta masa, z której w procesie tłoczenia otrzymuje się masło kakaowe, a odtłuszczone wytłoczyny, poddane powtórnemu mieleniu, przybierają postać proszku kakaowego - kakao. Kakaowiec właściwy ma w trzy odmiany uprawne tj.: kakaowiec kreolski, k. lasu amazońskiego oraz k. trynidadzki. Niezależnie wyróżnia się również trzy uprawiane odmiany smakowe tego kakaowca . Są to: Criollo - pochodzi z Ameryki Środkowej i Karaibów, jest najpełniejsza w smaku, ale też najrzadsza, delikatna i trudna w uprawie, a przez to najcenniejsza; Forastero - najbardziej popularna, wytrzymała odmiana, o mocno czekoladowym, ale krótkotrwałym smaku; 25 Tinitario - uprawiana na Trynidadzie, jest krzyżówką Criollo i Forastero. – nasiona z owoców kakaowca, z których proszek stosowany jest jako składnik wielu wyrobów cukierniczych: czekolady, przygotowywania aromatycznego wybornego napoju, likierów, ciast , polew, wiórków czekoladowych, mas czekoladowych. Substancje biologicznie aktywne W składzie kakao oprócz dużych ilości białka i tłuszczu występują również dwa alkaloidy o działaniu pobudzającym – teobromina i w śladowych ilościach kofeina Ryc.3. Ogólny wzór amin purynowych Teobromina – czyli 3,7 dimetyloksantyna. Jest głównym alkaloidem nasion kakaowca Theobroma cacao (rodzina botaniczna: zatwarowate - Sterculiaceae) często towarzyszy kofeinie np. w liściach herbaty, orzeszkach Cola. Teobromina działa silnie moczopędnie diureticum i przeciwskurczowo spasmolyticum, pobudza też mięśnie prążkowane myostimulans. Praktycznie nie ma działania ośrodkowego. Używana w postaci teobromianu sodowego w połączeniu z salicylanem sodu ( Theobrominum Natrium cum Natrio salicylico) (Kohlműnzer S. 1993). Działania uboczne - zatrucia – zagrożenie życia Teobromina jest szkodliwa dla niektórych zwierząt, między innymi dla psów i koni. Dla psa ważącego 25 kg zjedzenie dwóch tabliczek czekolady może okazać się śmiertelne. 26 Spowodowane to jest prawdopodobnie znacznie wolniejszym tempem metabolizowania teobrominy przez zwierzęta. Rośliny zawierające znaczne ilości teobrominy to: Herbara chińska - Camellia sinensis (L.) Kuntze Kola zaostrzona - Cola acuminata Schott & Endl. Kawa arabska - Coffea arabica L. Ostrokrzew paragwajski (yerba mate, mate, herbata paragwajska) - Ilex paraguariensis A.St.-Hil. Kakaowiec dwubarwny - Theobroma bicolor Humb. & Bonpl. Kakaowiec właściwy - Theobroma cacao L. Kakaowiec wąskolistny - Theobroma angustifolium Moc. and Sesse ex Dc. Kofeina – czyli 1,3,7 trimetyloksantyna jest substancją o wielorakim działaniu. Pobudza ośrodkowy układ nerwowy, jest analeptykiem ośrodka oddechowego, naczynioruchowego, a także psychoanaleptykiem. Rozszerza naczynia mózgowe i wieńcowe. Lekko pobudza diurezę. Przyspiesza procesy myślenia i odbioru wrażeń. Stosowana w postaci soli podwójnej (Coffeinum Natrium benzoicum) lub zasady (Coffeiunum) jako analeptyk dla wzmocnienia akcji serca, bardzo często w migrenach, stanach zmęczenia, a także zatruciach narkotykami, alkoholem. W większych dawkach (powyżej 500 mg) wywołuje podniecenie, bicie serca, a nawet skurcze tężcowe. (Kohlműnzer S. 1993). CH3 N N N H3C O N CH3 O Ryc. 4. Kofeina 27 Kofeina wchłania się szybko i całkowicie z przewodu pokarmowego, a maksymalne steżenie we krwi występuje po 1 godzinie. Kofeina rozmieszcza się w organizmie w poszczególnych tkankach proporcjonalnie do ich uwodnienia. Nie ulega kumulacji, a jej biologiczny okres półtrwania wynosi od 2,5 – 4,5 godziny. Wydalana jest z moczem w postaci niezmienionej (10%) oraz jako metabolity pochodne kwasu moczowego i ksantyny. Zatrucie ostre. W zatruciach ostrych kofeiną występują stany silnego pobudzenia psychicznego i ruchowego, połączone z drżeniem mięśni. Objawom tym towarzyszą: zamęt myślowy, szum w uszach, wizje świetlne, nudności i silne bicie serca. Śmierć następuje na skutek porażenia ośrodka oddechowego. Zatrucie przewlekłe. Rozwija się u osób nadużywających napojów zawieracjących kofeinę. Występują nudności, bóle głowy, bezsenność, niemożliwość skupienia uwagi, drżenia rąk, niemiarowość czynności serca. Większe dawki wywołują poty, częstomocz, wymioty, drgawki i owrzodzenia żołądka. Stężenia fizjologiczne i toksyczne. Dawka maksymalna przy podaniu doustnym wynosi 1,5g, a przy podskórnym 500mg. Doustna dawka śmiertelna wynosi 10 – 12g, ale zdarzają się przypadki przeżycia dawki znacznie większej. (Seńczuk W. 1994) Teobromina jest alkaloidem purynowym o znacznie słabszym działaniu pobudzającym niż kofeina, ale działa regenerująco na organizm zarówno po wysiłku fizycznym, jak i psychicznym. Kakao zawiera również nieaktywną po spożyciu fenyloetyloaminę, której to przypisywano prawdopodobne działanie afrodyzjakalne aphrodisiacum.(Ratsch Ch.: 1992) Fenyloetyloamina – zwana „hormonem miłości” jest związkiem organicznym śladowo występującym w kakaowcu Theobroma cacao. Jest substancją nie do końca poznaną, i to ona prawdopodobnie, odpowiada za działanie afrodyzjakalne - w formie pobudzenia seksualnego. (Ratsch Ch. 1992) NH2 Ryc. 4. Fenyloetyloamina 28 Amina ta występuje w mózgu człowieka, przypuszcza się, że może pełnić rolę neuroprzekaźnika. Fenyloetyloamina jest naturalnym związkiem syntetyzowanym z egzogennego aminokwasu fenyloalaniny poprzez enzymatyczną dekarboksylację. Istnieją przypuszczenia, że fenyloetyloamina zawarta w żywności może mieć działanie psychoaktywne w odpowiedniej ilości. Jednak po dostaniu się do przewodu pokarmowego szybko jest metabolizowana, co uniemożliwia dotarcie jej w znacznej ilości do mózgu. Anandamid (AEA) znany też jako arachidonoiloetanolamid - jest to alkaloid występujący w mózgach organizmów żywych oraz nasionach Kakaowca - psychoaktywny kannabinoid wchodzący w skład układu endokannabinoidowego. Jest on neuroprzekaźnikiem wydzielającym się podczas snu i relaksu. Działa zarówno ośrodkowo jak i obwodowo. O HO N H Ryc.5. Anandamid Wyizolowany z mózgu anandamid, tak jak THC z marihuany, działa uspakajająco i przeciwbólowo, hamuje zapamiętywanie nowych informacji, osłabia odruch wymiotny, zwiększa aptetyt na słodycze i ochotę na seks. W niskich stężeniach sprzyja podtrzymaniu ciąży, natomiast wysokie stężenie prowadzi do poronień. Badania wykazują także, że wyjątkowo dużo anandmidu występuje w mleku matki. Medycyna ludowa 29 Nie można zapominać również o powszechnym uznaniu, jakie posiada kakao w medycynie ludowej. Przez lata używane w leczeniu między innymi oparzeń, kaszlu, chorób oczu, pasożytów układu pokarmowego, malarii, zapaleniu nerek, reumatyzmie, ukąszeń weży oraz źle gojących się ran. Masło kakaowe było jednym z pierwszych leków przeciw zmarszczkowych. Kakao w okresie prekolumbijskim - boski napój władców Nasiona kakao znane były ludom zamieszkującym Amerykę Środkową dawno przed jej odkryciem. Na półwyspie Yukatan służyły jako środek płatniczy. W roku 1519 Ferdynand Kortez opisuje w swym pierwszym liście do króla hiszpańskiego Karola V plantacje kakao, nasiona oraz ich zastosowanie Historia brązowego proszku sięga zamierzchłych, prekolumbijskich czasów kultur Majów i Olmeków. Kakaowiec był znany uprawiany przez Indian co najmniej od 2000 lat temu. Indianie Ci spożywali mielone nasiona, a także sporządzali z tych ziaren ciemnobrązowy napój kakaowy (zwany chocolati; stąd nazwa „czekolada”) podczas obrzędów i świąt religijnych. Pierwszym Europejczykiem, który poznał smak napoju bogów, był Hernan Cortez, lecz ziarno kakaowca przywiózł do Europy Krzysztof Kolumb i to on jest uznawany za jego odkrywcę. Napój, warzony (gotowany) wedle przepisu azteckiego króla Montezumy, zdobył najpierw uznanie na dworze hiszpańskim, gdzie Krzysztof Kolumb przywiózł go w 1520 roku.(XV w.). W 1606 kakao pojawiło się w słonecznej Italii, a w 1615 roku we Francji, potem w 1679 – dotarło do Niemiec.(Ożarowski A., 1960) Często próbowano tworzyć napoje według własnych receptur, jednak nie przynosiło to oczekiwanego rezultatu, gdyż Hiszpanie uszlachetniali ten napój za pomocą wanilii oraz cukru. Zwyczaj picia kakao w Europie rozpowszechnił się dość póżno tj. w XIX w., gdy Holender Van Houten w 1884 r. wynalazł sposób oddzielenia oleju kakaowego od nasienia. Początkowo uprawy rozwijały się na Jawie i Sumatrze, później rozciągnięto je na Filipiny, Nową Gwineę i Indonezję. Wiek XIX to już regularna produkcja szczególnie w Południowowschodniej części Azji. Obecnie istnieje na świecie tylko jedno miejsce, gdzie można spróbować oryginalnego napoju kakaowego. Jest to muzeum czekolady firmy Cadbury w Birmingham, w Anglii. Czekolada - słodki, uzależniający przysmak i używka oraz afrodyzjak 30 Ziarno kakaowe, po przybyciu do fabryki czekolady, jest poddawane procesowi czyszczenia i sortowania. Następnym etapem jest prażenie, mające na celu wydobycie pożądanego czekoladowego smaku. Ziarno, po uprażeniu jest złuszczane. W ten sposób wyodrębnia się brunatne części środkowe, zwane jądrami. Jądra stanowią podstawowy surowiec do produkcji rozmaitych odmian kakao i czekolady. Z jąder ziarna kakaowego, po zmieleniu, powstaje gęsta ciemna masa, zwana miazgą kakaową. Po utwardzeniu miazgi kakaowej, uzyskuje się gorzką czekoladę, sprzedawaną jako "forma piekarska". W celu oddzielenia tłuszczu kakaowego (masła kakaowego) od proszku kakaowego, poddaje się miazgę tłoczeniu, metodą opracowaną przez van Houten. Otrzymany w wyniku tłoczenia kuch kakaowy (melanż), jest bardzo twardym grubym kręgiem o charakterystycznym gorzkim smaku i brązowym zabarwieniu. Czekoladę jadalną otrzymuje się po dalszej obróbce, przez wzbogacenie miazgi kakaowej, dodatkiem masła kakaowego. Obróbka ta obejmuje konszowanie i inne procesy uszlachetniające. Nazwa "konszowanie", pochodzi od hiszpańskiego słowa concha "muszla". Maszyna wykonująca tę czynność, przypomina kształtem ogromną muszlę. Proces konszowania polega na długotrwałym, intensywnym mieszaniu, połączonym z przerzucaniem, trwającym 72 godziny. Podczas konszowania, masy czekoladowe ulegają licznym przemianom fizycznym i chemicznym, których przebieg został częściowo rozpoczęty w poprzednich fazach, począwszy od prażenia. Najważniejsze z tych przemian, to: zmniejszenie zawartości wody, zmniejszenie lepkości, zmniejszenie zawartości kwasów lotnych, zmniejszenie ilości garbników, zwiększenie zawartości substancji barwnych, poprawa jednorodności masy przez emulgowanie składników (masy kakaowej, cukru-pudru i tłuszczu kakaowego), zaokrąglenie cząstek fazy stałej. Temperatury ponad 110°C powodują karmelizację cukru, na skutek czego powstaje gorzki, nieprzyjemny smak czekolady. Pod koniec konszowania wprowadza się dodatki przewidziane recepturą, jak pastę kawową, etylowanilinę oraz w celu zmniejszenia lepkości, lecytynę. W wyniku konszowania, zawartość wody maleje średnio o ok. 40%, a kwasowość o ok. 25%. Po procesie konszowania, masy czekoladowe przekazywane są do formowania w zbiornikach pośrednich, ogrzewanych i zaopatrzonych w mieszadła. Z tych zbiorników pobierane są odpowiednie ilości potrzebne do produkcji. do formowania czekolady 31 Ostatni etap produkcji czekolady, poprzedzający formowanie tabliczek, jest proces temperowania. Czekoladową masę przelewa się do specjalnych zbiorników, gdzie jest poddana mieszaniu i odpowiedniemu schładzaniu. W oparciu o zawartość w niej kakao można wyróżnić trzy podstawowe typy czekolady. Są to: czekolada naturalna (ciemna), mleczna i biała. Dobrej jakości czekolada ciemna powinna zawierać co najmniej 43% kakao, ale nie mniej niż 26% masła kakaowego. W tej grupie najbardziej wytrawne czekolady zawierają 70, a nawet 80% kakao, ale ze względu na mało słodki smak są mało popularne. W sprzedaży dostępna jest też czekolada zawierająca 90% kakao, ale smak jej jest naprawdę gorzki. Czekolady mleczne cieszą się największą popularnością wśród smakoszy. Wysokiej jakości czekolady mleczne powinny zawierać co najmniej 30% kakao i 18% mleka. Czekolada biała, w swoim składzie nie zawiera proszku kakaowego, a jedynie 20% masła kakaowego, 14% mleka w proszku oraz 55% cukru. Przez znawców nie jest traktowana jako czekolada. (http://domczekolady.eu/czekolada.htm) Słodkie uzależnienie - czekoladoholizm Czekoladoholizm, inaczej uzależnienie od czekolady – choroba polegająca na utracie kontroli nad ilością zjadanej czekolady. Spożywanie zazwyczaj dużych ilości czekolady przez czekoladoholika jest spowodowane przymusem o charakterze psychicznym i somatycznym przy czym podlega jego woli. Powodem tego uzależnienia są substancje zawarte w czekoladzie tj.: cukier, kofeina, teobromina, anandamid, fenyloetyloamina. Nie każda z tych substancji musi uzależniać, lecz istnieje takie realne niebezpieczeństwo . Uzależniające składniki czekolady Cukier (disacharyd = oligosacharyd; sacharoza) - czekolada w odróżnieniu od kakao może zawierać duże ilości cukru. Nadmierna ilość cukru może prowadzić do diabetyzmu Kofeina - w czekoladzie nie występuje ten stymulant w dużych ilościach, ale trzeba pamiętać, iż kofeina uzależnia. Ilość tego składnika w czekoladzie jest równa 1/12 ilości w szklance kawy. 32 Teobromina - pochodna ksantyny. Główna substancja uzależniająca w czekoladzie. Anandamid - składnik psychoaktywny. Zażywanie tego składnika w nadmiernej ilości powoduje zmianę metabolizmu komórek i dochodzi do zmian w uwalnianiu hormonów oraz neuroprzekaźników. Fenyloetyloamina - endogenna pochodna amfetaminy, neuroprzekaźnik zwany "hormonem miłości", substancja odgrywającą ważną, uczuciowo emocjonalną rolę w stanie zakochania. Jednak fenyloetyloamina spożyta nawet w dużej ilości jest nieaktywna. (http://uzaleznienie.zyg.pl/strona,7865.php) Piśmiennictwo: Jędrzejko K.. Medicinal plants and herbal materials in use in Poland: a check list. Wykaz roślin i surowców leczniczych stosowanych w Polsce, Śląska Akademia Medyczna w Katowicach, Katowice. 2003, s.257. Jędrzejko K.,. Klama H,. Żarnowiec J.: Zarys wiedzy o roślinach leczniczych. Red. naukowa Krzysztof Jędrzejko, Śląska Akademia Medyczna w Katowicach, Katowice 1997, s.: 212, 303, 354, 401, 406, 419, 450. Jędrzejko K., Kowalczyk B., Balcer B. Rośliny kosmetyczne.Wyd.2 - poprawione i uzupełnione. Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach, Katowice 2007, s.231. Köhler, F. E. : Atlas zur Pharmacopoea Germanica, Verl.. Franz Eugen., 1887 Kohlműnzer S.: Famakognozja. PZWL Warszawa 1993 s. 81, 340, 341, 344. Kohlműnzer S:. Famakognozja. Wydanie V unowocześnione. Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 2003, s.108. 33 Lamer-Zarawska E., Noculak-Palczewska A.: Kosmetyki naturalne-przewodnik zielarzy, dla farmaceutów i zakładów kosmetycznych. Wydawnictwo ASTRUM, Wrocław 1994, s.232. Ożarowski A.: Farmakodynamika surowców roślinnych. Wydawnictwo Przemysłu Lekkiego i Spożywczego. Warszawa 1960 s.359 Penso G.: Index plantarum medicinalium totius mundi eorumque synonymorum. OEMF, Milano,1983, ss.1026. Podbielkowski Z.: Słownik roślin użytkowych. Wydanie V. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne 1992, s.576. Podbielkowski Z., Sudnik-Wójcikowska B. Słownik roślin użytkowych. Wyd. 7 poprawione i uzupełnione. Warszawa 2003, ss.708. Ratsch Ch.: Rośliny miłości. Gamma, Warszawa 1992, s. 74 Sarwa A.: Tajemnice czterystu ziół. Oficyna Wydawnicza Karat. Tarnów, 1995. Sarwa A. : Wielki leksykon roślin leczniczych. Ksiązka i Wiedza, Warszawa 2001, s.376. Seńczuk W.: Toksykologia. Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich. Warszawa 1994, s. 293. Strzelecka H., Kowalski J.. (red.) Encyklopedia zielarstwa i ziołolecznictwa. Wydawnictwo Naukowe PWN. Warszawa 2000, s.645. Strony internetowe: http://pl.wikipedia.org/wiki/Teobromina http://www.hort.purdue.edu/newcrop/duke_energy/Theobroma_cacao.html http://www.rp.pl/artykul/84834.html 34 http://pl.wikipedia.org/wiki/Grafika:Theobroma_cacao.jpg http://domczekolady.eu/czekolada.htm26.http://edieta.pl/porady_odchudzanie.php?nr=17 http://www.terravita.pl/ http://pl.wikipedia.org/wiki/Anandamid http://domczekolady.eu/czekolada.htm http://uzaleznienie.zyg.pl/strona,7865.php 35 Krzysztof Jędrzejko Katedra i Zakład Botaniki Farmaceutycznej i Zielarstwa Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach Michał Maniara Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach Krasnodrzew pospolity Erythroxylon coca Lam. (= E. peruvianum Prescott) - boska roślina Inków i plaga współczesności Krasnodrzew pospolity (kokainowiec (czerwik) pospolity, krzew kokainowy) jest krzewem lub drzewem, należy do rodziny botanicznej krasnodrzewowatych Erythroxylaceae [8,9,12]. Ang. Huanuco cocaina-tree, coca tree, cocaine plant, coca, Amazonian coca, Bolivian coca; fr. arbre à coca, cocalier; niem. Kokastrauch, Kokainstrauch; ros. кокаиновый куст W stanie naturalnym występuje w Ameryce Południowej w wilgotnych lasach wschodnich stoków Andów w Peru, Boliwii i Kolumbii na wysokości 600-2000 m n.p.m. Uprawiany głównie w dorzeczu Amazonki, w Indiach Zachodnich, na Madagaskarze, w Indonezji, Sri Lance, na Filipinach oraz w Kamerunie [16,17,18]. Na skutek nielegalnej produkcji kokainy następuje masowe niszczenie selwy. amazońskiej czyli higromegatermicznych lasów tropikalnych na rozległych obszarach dorzeczy Amazonki i Pary oraz Orinoko. Rabunkowa eksploatacja powoduje nieodwracalne straty w biologicznych zasobach naturalnych (roślinnych i zwierzęcych) najwspanialszych, jeszcze w wielu miejscach dziewiczych ekosystemów naszej planety. O skali zagrożenia świadczą następujące dane: na wyprodukowanie 1 kg kokainy wykorzystuje się ok. 45 kg suszonych liści Erythroxylon coca; - w Peru i Boliwii plantacje krasnodrzewu zajmują ponad 200 tysięcy ha, - a w dorzeczu Amazonki dotąd wytrzebiono lasy na powierzchni około 1 miliona ha. Pozyskiwanie tego surowca i jego uprawa oraz przetwórstwo laboratoryjno-przemysłowe (w celu pozyskania narkotyku – kokainy) łączy się z bardzo znaczącym zanieczyszczaniem chemicznym środowiska przyrodniczego. Aby zwiększyć wydajność plonów stosuje się olbrzymie ilości nawozów mineralnych jak i do przetwórstwa tego surowca różnych innych chemikaliów. Obliczono, że w ciągu roku do dorzecza Amazonki trafia 57 36 milionów litrów nafty, 22 miliony litrów kwasu siarkowego, 16 tysięcy ton wapna, 3 tysiące ton karbidu, 6 milionów litrów acetonu i tyleż samo toluenu. Krasnodrzew koka Erythroxylon coca dorasta przeciętnie 2 do 3 m wysokości, ale zdarzają się okazy osiągające 5 m. Posiada pojedyncze, zimozielone, krótkoogonkowe, wąsko jajowate lub odwrotnie jajowate, całobrzegie, szaro- lub jasnozielone liście o długości 5 - 8 cm, które po roztarciu pozostawiają silny aromatyczny zapach. Ma drobne, zielonawobiałe lub żółtawe kwiaty. Są one zebrane w pęczki w pachwinach liści. Kwitnie w kwietniu. Owocem jest czerwony, podługowaty pestkowiec [16,17,18]. Istnieje kilka odmian tego gatunku: uprawiana w Boliwii E. coca var. coca (postać dzika z brodawkowatymi łodygami), E. coca var. truxillense, która występuje na Jawie (liście tej odmiany zawierają mniejszą ilość kokainy) oraz odmiana uprawiana w Kolumbii - o gładkiej łodydze E. coca var. novogranatense [16]. Surowcem są liście, zawierające ok. 1% kokainy - alkaloidu będącego podstawową substancją czynną rośliny. Stwierdzono, że im wyższe jest położenie miejsca uprawy krzewu koki nad poziomem morza - tym wyższa jest zawartość kokainy w jego liściach – jednak maksymalnie osiąga stężenie 2%.. Zbiera się je ręcznie od drugiego lub trzeciego roku uprawy tej rośliny 2 - 6 razy w ciągu roku [16]. 37 38 Ryc. 1. Krasnodrzew pospolity Erythroxylon coca – budowa morfologiczna Źródło: http://commons.wikimedia.org/wiki/Image:Koeh-204.jpg Krótki rys historyczny Kokaina pochodząca z Ameryki Południowej z krzewu Erythroxylon coca znana jest od niepamiętnych czasów jakie poprzedzały Imperium Inków. Stosowana przez rdzennych mieszkańców Andów była uznawana za dar boski. Według starego podania indiańskiego, pierwszy Inka, założyciel dynastii i cesarstwa Inków, legendarny Manko Kapak syn boga słońca, zstąpił kiedyś z gór do ludzi koło jeziora Titicaca (Peru) i przyniósł boską roślinę, aby „rozweselała smutnych, zmęczonym i wyczerpanym dodawała nowych sił oraz nasyciła głodnych”. W czasach panowania Inków do gajów kokainowych wstęp mieli wyłącznie kapłani oraz władcy krainy. Święta roślina była wykorzystywana w celach obrzędowo-religijnych i nie była dostępna dla zwykłych śmiertelników, a łamanie tych zasad zwykle kończyło się surowymi karami z karą śmierci włącznie. Szersze spożycie kokainy nastąpiło po podbiciu tego Imperium przez najeźdźców czyli hiszpańskich konkwistadorów. Ci zaś, pomimo sprzeciwu kościoła katolickiego, który wiązał z tą rośliną szczególne przywiązanie Indian do swych pogańskich bogów i zwyczajów oraz z ich oporem podczas misji nawracania, chętnie, w tajemnicy dostarczali liści kokainowca tubylcom. Zaobserwowali bowiem, że żucie liści koki powoduje u nich wzrost wydajności pracy i większą odporność na trudne warunki wysokogórskie związane z mniejszą zawartością tlenu. Dotyczyło to przede wszystkim poprawy wydajności górników w kopalniach srebra, którzy pod wpływem kokainy pracowali niemal bez odpoczynku, pasterzy na zimno. a także większą odporność górskich Współczesne obserwacje dowodzą, że jeśli dzienne spożycie liści krasnodrzewu u Indian nie przekracza 50,0 g to nie uwidaczniają się ujemne skutki działania podstępnego alkaloidu. Obecnie w użyciu jest tzw. pasta kokainowa będąca półproduktem przy produkcji kokainy. Palona po zmieszaniu z tytoniem lub marihuaną relatywnie szybko prowadzi do uzależnienia wśród Indian. 39 W pewnym okresie liście kokainowca służyły jako środek płatniczy. Kokaina jest również uważana za „zemstę ostatnich Inków na białych kolonizatorach”, co nabrało szczególnego sensu w czasach współczesnych. Pierwsze informacje na temat kokainowca dotarły do Europy już w 1500 roku. Pisał o nim, m.in. Nicolaus Monardes (1493 - 1578) lekarz hiszpański, profesor uniwersytetu w Sewilli i jednocześnie podróżnik specjalizujący się w kolekcjonowaniu surowców leczniczych z Nowego Świata. W 1750 r. przywieziono do Europy żywe krzewy tej rośliny. Jej fragmenty można do dzisiaj oglądać w Muzeum Historii Naturalnej w Paryżu. Próby wyizolowania związków czynnych z kokainowca podejmowano od końca XVIII wieku, a zostały one zakończone sukcesem w roku 1859. Najważniejszy biologicznie aktywny, chemiczny składnik liści czyli kokainę udało się otrzymać niemieckiemu chemikowi Albertowi Niemannowi. Po raz pierwszy kokainę zsyntetyzował niemiecki chemik Richard Willstaatter w roku 1923. W drugiej połowie XIX wieku kokainę sprzedawano jako ingrediencję różnych produktów, m. in. w papierosów, napojów gazowanych oraz gumy do żucia. Zaś ekstrakt kokainy o najwyższej czystości można było nabyć, bez recepty, w każdej drogerii. Wielką popularnością cieszyły się apteczne preparaty galenowe sporządzone z liści koki. Do najbardziej znanych tego typu przetworów należały wyciągi na czerwonym winie (np.: Vin Mariani zawierające 40 mg kokainy na litr) [16]. Był to ulubiony napój wzmacniający wielu sławnych postaci w XIX w. m.in. papieża Leona XIII, Juliusza Verne, Emila Zoli czy Henryka Ibsena. W okresie międzywojennym kokaina była powszechnie stosowana w kręgach artystów, intelektualistów i pisarzy w poszukiwaniu inspiracji artystycznych, malarskich i filmowych. Zanim kokaina obrosła złą sławą była uważana za panaceum na niemalże wszystkie dolegliwości, a jej propagatorami były takie znakomitości świata medycyny jak Zygmunt Freud. Ten światowej sławy uczony zastosował ją, jak się początkowo wydawało ze świetnym skutkiem, w leczeniu swego cierpiącego na bóle pooperacyjne i uzależnionego od morfiny przyjaciela - Ernesta von Fleischla. Jak się rychło okazało zamienił jedno uzależnienie tj. od morfiny na inne czyli od kokainy. W artykule zamieszczonym w piśmie "The Lancet" w 1885 r. stwierdzono: "Możliwości terapeutycznego wykorzystania kokainy są tak liczne, że wartość tego leku zaczyna dopiero być doceniana”. Wykorzystywana była w leczeniu bólów głowy i neuralgii, w wyczerpaniu nerwowym, histerii i hipochondrii, zalecano ją również w ogólnym osłabieniu, przy leczeniu impotencji, 40 narkomanii i alkoholizmu, depresji i nadmiernej drażliwości. Stwierdzono, że wzmacnia ona dziąsła i zęby, uśmierza bóle brzucha. W leczeniu kiły jako wartościowy lek była przedkładana nad słynny gwajak. Napar łagodził dolegliwości astmatyków oraz objawy kataru siennego, a maść ułatwiała gojenie się oparzeń i ran. Odnotowano też przypadki wyleczenia nią żółtaczki, zapaleń i obrzęków płuc oraz cholery. Często cytowana reklama z 1885 roku opisywała kokainę jako "lek, który dzięki swoim właściwościom stymulującym może zastąpić pożywienie, z tchórza uczynić bohatera, a z milczka - wspaniałego mówcę; potrafi wyzwolić z nałogu ofiary alkoholu i opium, a cierpiących od bólu uczynić szczęśliwymi...". Coca-cola, zawierająca kilka miligramów kokainy na szklankę, pojawiła się w 1886 roku i pełniła funkcję napoju odświeżającego i stymulującego, i do pewnego stopnia alternatywnego wobec alkoholu. Świadomość społeczna, że cudowny lek może nie być pozbawiony ciemnych stron, wspierana przez postępy nauki, spowodowała wprowadzenie w Wielkiej Brytanii - razem z "Ustawą o Farmacji" (1868) - ostrych restrykcji dotyczących dostępności kokainy, a także opiatów. W Stanach Zjednoczonych coraz więcej ludzi zażywało kokainę raczej przez nos lub używając strzykawki niż w napojach, a społeczna świadomość możliwości uzależnienia zaczęła wzrastać w ostatnim ćwierćwieczu XIX wieku. 41 Ryc.2. Reklama kropli kokainowych do stosowania na ból zębów. Źródło: http://cocaine.org/cocatooth.htm Amerykański lekarz Halsted, bardzo szanowany w środowisku medycznym, uzależnił się od kokainy, prowadząc badania związane z jej miejscowym działaniem znieczulającym. Po roku 1887 nawet tak bezkrytyczni propagatorzy kokainy jak Freud, zaczęli dostrzegać towarzyszące jej niebezpieczeństwa. Jego przyjaciel, von Fleischl, musiał wstrzykiwać sobie codziennie dawkę znacznie przewyższającą jeden gram tego "cudownego leku", a całe jego życie sprowadzało się już 42 tylko do tego. Reakcją na to było zastąpienie kokainy w Coca-coli kofeiną, a następnie stopniowe ograniczenie do niej legalnego dostępu na całym świecie [4,5,6,7,11,20,22,25,27]. 43 44 Fot. 1. Kwiat krasnodrzewu pospolitego Erythroxylon coca Źródło: http://cocaine.org/cokeflow.html Fot. 2. Liście i owoce krasnodrzewu pospolitego Erythroxylon coca Źródło: http://laniel.free.fr/INDEXES/GraphicsIndex/COCA/Coca_Background.html Substancje czynne Główną substancją czynną zawartą w Erythroxylon coca jest kokaina (metylobenzoiloekgonina - C17H21O4N). Jest to alkaloid tropanowy, pochodna ekgoniny o masie molowej 303,353 g/mol, który pod względem chemicznym jest estrem metylowym benzoiloekgoniny [10]. Oprócz kokainy krasnodrzew pospolity zawiera 17 innych alkaloidów tropanowych (całkowita ich zawartość to 0,1 -0,7%), hidrynę, kuskohigrynę, cis-heksanol, transheksanol, salicylan metylu oraz garbniki. Młode liście zawierają również cynamoilokokainę [16]. 45 Ryc. 3. Wzór strukturalny kokainy Źródło: www.wikipedia.pl Podczas palenia kokainy powstają z niej liczne produkty pirolizy, min. kwas benzoesowy, benzoesan metylu, N-metylobenzamid i ester metylowy anhydroekgoniny. Biologiczny okres półtrwania kokainy wynosi od 0,7 do 1,5 godziny, ale całkowite wydalanie kokainy z organizmu może trwać nawet kilka dni. Dawka śmiertelna kokainy wynosi około 1,0-1,5 g. Biodostępność po podaniu doustnym – 30%, po podaniu donosowym 60-80%, a przy paleniu około 70%. Natomiast objawy przy paleniu lub podaniu dożylnym pojawiają się już po 1-2 minutach, a po podaniu doustnym lub podczas inhalacji donosowej po około 30 minutach [15,16]. Kokaina jest szybko eliminowana z organizmu. Klirens wynosi 2 l/min, okres połowicznego wydalania 0,5 – 4 godzin. U noworodków jest on znacząco wydłużony i wynosi 11 - 12 godzin. Zidentyfikowano kilkanaście metabolitów kokainy. Głównym jest produkt jej hydrolizy – benzoiloekgonina (30 - 90%). Przy spożywaniu wraz z alkoholem powstaje kokaetylen – produkt transestryfikacji kokainy czyli zastąpienia reszty alkoholu metylowego resztą alkoholu etylowego. Kokaetylen wydłuża działanie kokainy, gdyż ma dłuższy czas biologicznego wydalania co tłumaczy częste łączenie kokainy z alkoholem [15]. Profil przyjmowania kokainy to tzw. ciąg kokainowy, który polega na wielokrotnym przyjmowaniu narkotyku w krótkich 15 - 30 minutowych odstępach, kończący się tzw. kraksą czyli krańcowym wyczerpaniem i anhedonią. Kokaina konsumowana jest zwykle poprzez wciąganie przez nos tzw. pudru kokainowego, choć nadal stosowana jest w formie dożylnej i podskórnej. Poza tym jest połykana w postaci „bombek” (tj. małych porcji kokainy zawiniętych w papierosową bibułkę) bądź też palona, często po wymieszaniu z tytoniem lub marihuaną w formie 46 własnoręcznych skrętów. Palona lub wdychana już po 5 minutach osiąga wysokie stężenie w krwioobiegu, podobnie jak przy podaniu dożylnym. Wreszcie pod nazwą „crack” (w formie czystej zasady a nie chlorowodorku) jest palona zwykle w małych fajeczkach (charakterystyczny odgłos trzaskania od którego powstała nazwa angielska) dostarczając szczególnie silnego euforycznego efektu psychicznego. Jest to związek lipofilny i już po 15 min jego stężenie w mózgu jest większe niż we krwi. Niektórzy „degustatorzy” palą kokainę w fajkach wodnych dodając amoniak lub alkohol w celu wydłużenia i wzmocnienia działania narkotyku [4,6,7,22,23]. Stężenie poniżej 50 ng kokainy/ml krwi nie powoduje efektów toksycznych. Włosy osób uzależnionych od kokainy zawierają ją w stężeniach 1-5 ng/mg [15]. Działanie farmakologiczne Działanie miejscowe wiąże się z silną reakcją znieczulającą, która wynika z blokowania zakończeń czuciowych. Przy znieczulaniu uszkodzonych (np. przez stan zapalny) tkanek efekt ten jest zdecydowanie silniejszy niż przy stosowaniu kokainy na okolicę zdrową. Wielkim krokiem w rozwoju laryngologii było wprowadzenie przez Jellinka w 1884 kokainy do znieczulenia błony śluzowej nosa, gardła i krtani, co pozwoliło nie tylko na bezbolesne wykonywanie zabiegów, ale przede wszystkim, poprzez hamujący wpływ na odruchy gardłowe, ułatwiło dokładniejsze badanie górnych dróg oddechowych. Substancja ta zastosowana miejscowo na błony śluzowe poraża receptory oraz przewodnictwo nerwów czuciowych przez hamowanie depolaryzacji błony komórkowej neuronów czuciowych, w szczególności odpowiedzialnych za odczuwanie bólu, dotyku oraz temperatury. Kokaina zmniejsza też analogicznie odczuwanie smaku i węchu. Zahamowanie zwrotnego wychwytu noradrenaliny w obrębie synapsy doprowadza do rosnącego stężenia tej aminy presyjnej w obrębie receptora. Efektem tego jest lokalny skurcz naczyń krwionośnych w miejscu podania z widocznym zblednięciem, zmniejszenie obrzęków, zatrzymaniem krwawienia, a także wtórnie suchością błon śluzowych. Kokaina jest jedynym środkiem znieczulającym niewymagającym dodatkowego zastosowania epinefryny lub innych środków obkurczających w celu zahamowania krwawienia. Martwica błony śluzowej nosa wynikająca ze stosowania kokainy w postaci tabaki jest częstym objawem u osób uzależnionych. Działanie ogólnoustrojowe wynika głównie z wpływu na autonomiczny i ośrodkowy układ nerwowy. Przy podaniu doustnym alkaloid ten rozkłada się w obrębie przewodu pokarmowego do nieaktywnych związków. 47 Kokaina pobudza ośrodki kory mózgowej dając wyraźne pobudzenie psychoruchowe z „poprawą” samopoczucia. Obserwuje się zmniejszenie wrażliwości na przykre bodźce oraz zniesienie zmęczenia. Pojawiają się stany euforii oraz omamy z towarzyszącym im rozszerzeniem źrenic, a także wytrzeszczem gałek ocznych. Objawy te przechodzą później w napady szału lub drgawki, które to wynikają z obniżającego działania chlorowodorku kokainy na próg drgawkowy. W dawkach umiarkowanych (8 - 32 mg) kokaina wpływa na poprawę samopoczucia, wywołuje euforię, powoduje nadmierną pewność siebie, zawyża samoocenę, daje poczucie siły, łatwość nawiązywania kontaktów interpersonalnych, nasila popęd seksualny, szczególnie u kobiet, wreszcie zwiększa siłę odczuwania przyjemności. Po tej pierwszej fazie pojawia się wzmożona potliwość, mowa inkoherentna, suchość w ustach, dochodzi do wzrostu temperatury ciała, pobudzenia psychoruchowego, drżenia rąk, pojawia się nerwowość i niepokój, stany lękowe, zaburzenia rytmu serca i wzrost ciśnienia tętniczego krwi, wreszcie halucynacje. Kokaina powoduje wzrost stężenia noradrenaliny hamując jej wychwyt zwrotny w synapsie nerwowej oraz spowalniając jej rozkład przez monoaminooksydazę. W tym mechanizmie dochodzi do skurczu naczyń, dodatniego działania ino- i chronotropowego na mięsień sercowy, rozszerzenia źrenicy, zwiększonego wydzielania potu i wzrostu stężenia glukozy. Za działanie euforyczne odpowiada wzrost stężenia dopaminy (hamowany jest wychwyt zwrotny dopaminy) i przedłużające się pobudzenie neuronów dopaminergicznych. To jest jedną z przyczyn szybkiego uzależnienia. W przypadku uczulenia na kokainę może pojawić się osłabienie, poczucie lęku, bladość powłok, zimne poty, duszności, a w efekcie zapaść. Przedawkowanie w wyniku zastosowania zbyt dużych dawek może doprowadzić do pojawienia się objawów pobudzenia, podniecenia, niepokoju, gadatliwości, agresywności, rozszerzenia źrenic oraz wzrostu temperatury. Prowadzi to do stanu zamroczenia, drgawek oraz utraty przytomności. Przy zatruciu przewlekłym do jakiego dochodzi u osób uzależnionych najczęściej pojawia się okresowe pobudzenie, euforia, agresja, „poprawa” samopoczucia, ale również pobudzenie seksualne, które to zachowania w sumie prowadzą do wyczerpania psychicznego, depresji, zaburzeń snu oraz objawów toksycznego uszkodzenia ośrodkowego układu nerwowego. Jej stosowanie wziewne (crack) polegające na wdychaniu ewaporujących w temp. 90°C roztworów alkaloidu prowadzi do bardzo silnego uzależnienia z szybko pojawiającymi się stanami lękowymi, podejrzliwością, manią prześladowczą, zaburzeniami odbierania rzeczywistości oraz agresją. Somatycznie obserwuje się u chorych zaburzenia sercowo-naczyniowe takie jak arytmia, niedokrwienie mięśnia sercowego prowadzące do zawału, oraz stopniowe niedotlenienie mózgu. 48 Kokaina jest sukcesywnie wycofywana z arsenału leków stosowanych w medycynie konwencjonalnej. Ma ona jeszcze niewielkie zastosowanie w chirurgii nosa i zatok przynosowych, gdzie poza działaniem znieczulającym wykorzystuje się jej wpływ anemizujący na błonę śluzową. Postęp w zakresie anestezjologii pozwala dzisiaj na wykorzystanie środków zdecydowanie mniej toksycznych [14,15,18,25,26]. Preparaty zawierające kokainę oraz jej pochodne: - Cocainum chydrochloricum – FP VI, zawarty w wykazie N, stosowana do znieczuleń powierzchniowych: 1-3% w okulistyce, 1 - 10% w laryngologii - Proxymetacaina – Preparat Alcaine 0,5% 15ml – krople do oczu - Oxybuprocaina – Preparat Novesin 0,4% 10ml Chlorowodorek kokainy był do niedawna powszechnie stosowany do miejscowych znieczuleń błon śluzowych, najczęściej w stężeniach 1-10%, a wyjątkowo w roztworach o stężeniach do 20%. Dawka jednorazowa kokainy nie może przekraczać 50mg [14]. Zastosowanie w medycynie i działania niepożądane Obecnie jest już właściwie historyczne, choć w postaci chlorowodorku kokainy jeszcze całkiem niedawno była stosowana do miejscowego znieczulania błon śluzowych, szczególnie chętnie w okulistyce i laryngologii, a dzięki pobudzającemu wpływowi na układ współczulny powodowała obkurczanie naczyń krwionośnych zmniejszając krwawienia i obrzęk operowanych tkanek, co stanowiło jej dodatkowy atut. Po wycofaniu kokainy z lecznictwa szeroko mówi się już właściwie tylko o jej działaniu toksycznym, a jest ono wielokierunkowe i dotyczy wielu układów. Przede wszystkim w przypadku centralnego układu nerwowego kokaina przyjmowana w dawkach toksycznych powoduje bóle głowy, znosi uczucie głodu, wywołuje euforię, czasem silny lęk, pobudzenie psychoruchowe, delirium, objawy ostrej psychozy, szczękościsk, wzmożenie odruchów ścięgnistych, drżenie mięśni lub nawet drgawki, hipertermię, możliwość krwawienia wewnątrzczaszkowego, wreszcie porażenie ośrodka oddechowego w rdzeniu przedłużonym. Uważa się, że jest częstą przyczyną udarów u narkomanów (10-30% udarów u młodych ludzi wiąże się z przyjmowaniem narkotyków), głównie w mechanizmie skurczu naczyń. Może powodować trudności z koncentracją, zaburzenia myślenia i pamięci, stany otępienne. Nasila miażdżycę naczyń – wg niektórych badań młode osoby nadużywające kokainy w wieku 30 lat mają zmiany 49 miażdżycowe 60-latków. Oddziałując na układ krążenia powoduje wzrost wartości ciśnienia tętniczego, tachykardię, zaburzenia rytmu serca. Może wywołać wstrząs kardiogenny, a także zawał mięśnia sercowego w mechanizmie skurczu naczyń i działania prozakrzepowego (powoduje m. in. wzrost produkcji tromboksanu). Ponadto kokaina rozszerza źrenice, wywołuje świąd skóry, nudności, wymioty, rzadziej owrzodzenia, niedokrwienie i martwicę ścian jelit. W obrębie układu oddechowego jest przyczyną krwioplucia, bólów w klatce piersiowej, zaburzeń oddychania z zatrzymaniem oddechu włącznie. Przy przewlekłym zażywaniu kokainy przez nos może dojść do perforacji przegrody nosowej, zapalenia oskrzeli, zarostowego zapalenia oskrzelików, odmy opłucnowej, toksycznego obrzęku płuc czy krwotoków płucnych. Może wywoływać sztywność mięśni, rabdomiolizę, mioglobinurię z uszkodzeniem kanalików nerkowych, a także zaburzenia funkcji wątroby ze wzrostem aktywności transaminaz, hiperbilirubinemią oraz wydłużeniem czasu protrombinowego. U ciężarnych przyjmowanie kokainy zakłóca rozwój płodu, powoduje mniejszą wagę urodzeniową oraz niższy wzrost dziecka, może doprowadzić do zaburzeń neurobehawioralnych – nadpobudliwości, zaburzeń snu i czuwania, drżenia, upośledzenia łaknienia, hypo- lub hypertonii, wzmożonych odruchów głębokich. Powyższe objawy mogą się utrzymywać nawet do 10 tygodni od porodu co może spowodować u dziecka nieodwracalne uszkodzenia wielonarządowe. Kokaina powoduje także niedokrwienie i niedotlenienie płodu w skutek skurczu naczyń łożyska, wzrost liczby poronień oraz powikłań takich jak łożysko przodujące, przedwczesne pęknięcie błon płodowych, opóźniony wewnątrzczaszkowy rozwój płodu. Kokaina zakłóca funkcjonowanie osi: podwzgórze – przysadka – gonady, podwyższając przy tym poziom folikulotropiny i obniżając zawartość testosteronu. Zatrucia mogą mieć charakter ostry lub przewlekły. W terapii odwykowej wykorzystuje się zarówno metody farmakologiczne (trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne, lit, amantadynę, bromokryptynę) jak i psychologiczne [1,3,20,21,26,27]. Kokaina powoduje zależność psychiczną nie powodując uzależnienia fizycznego. Zespół abstynencyjny można podzielić na trzy fazy. Pierwszej towarzyszą gwałtowne objawy z dysforią, depresją, bezsennością przechodzącą w trudną do opanowania senność, drażliwością, niepokojem oraz krańcowym zmęczeniem z usilnym pragnieniem przyjęcia kolejnej dawki. Druga to. faza odstawienia z anhedonią, apatią, anergią, niepokojem i utrzymującym się pragnieniem przyjęcia kokainy. Natomiast trzecia czyli faza wygasania charakteryzuje się prawidłową zdolnością do 50 odczuwania przyjemności z epizodycznym pragnieniem przyjęcia kokainy wyzwalanym przez sygnały z otoczenia [1,3,20,21,26,27]. W zakończeniu należy podkreślić, że historia uprawy i użytkowania oraz zastosowania leczniczego krasnodrzewu pospolitego Erythroxylon coca przez andyjskich Indian sięga bardzo odległych czasów prekolumbijskich, tj. okresów poprzedzających powstanie Imperium Inków. Jako dar boski była szczególnie ceniona i chroniona, zwłaszcza przez kapłanów inkaskich i władców, którzy używali jej przy okazji uroczystości obrzędowo-religijnych. Chociaż informacje z Nowego Świata o jej właściwościach halucynogennych i uzależniających oraz leczniczych dotarły do Europy dość wcześnie po odkryciu Ameryki - bo już w 1500 roku, a samą roślinę żywą zobaczyli Europejczycy w 1750 roku, to jej najistotniejszy składnik biologicznie aktywny – narkotyczny alkaloid kokainę, wyizolowano z liści dopiero 1859 roku. Natomiast od tego czasu minął aż cały wiek, kiedy dokonano syntezy chemicznej tego związku w berlińskim laboratorium. Rozliczne zalety kokainy jako substancji leczniczej podnoszone przez znaczące w Europie - w XIX w. autorytety medyczne i środowisko lekarskie oraz inne znane postaci kultury, nauki i sztuki oraz Kościoła Katolickiego dokonały m. in. na łamach poczytnego czasopisma medycznego „The Lancet” wyjątkowej, bardzo przekonującej promocji. Kokaina jako lek o właściwościach równych niemal panaceum sięgnęła szczytu popularności. Jednak okazało się rychło, że ten „cudowny lek” ma także bardzo groźną skazę - jest bowiem substancją narkotyczną silnie uzależniającą, co znacznie zawęża jej praktyczne wykorzystanie w terapii oraz powoduje jej całkowitą eliminację jako ingrediencji z powszechnie dostępnych napojów orzeźwiających (m. in. usunięcie kokainy z receptury napoju coca – cola i zastąpienie jej kofeiną). Nagromadzone w ciągu wielu lat wyniki badań, a zwłaszcza medycznych oraz z dziedziny nauk społecznych i ekonomicznych, dostarczyły bardzo licznych dowodów poświadczających ewidentną toksyczność kokainy i jej wyjątkową szkodliwość w zakresie farmakologicznego oddziaływania na organizm człowieka. Wskazują one także na kokainę jako bezpośrednią przyczynę degradacji zdrowotnej i marginalizacji społecznej, a także znamienny wzrost przestępczości wśród bardzo licznej grupy narkomanów – kokainistów. Ostatecznie, w początkach XXI wieku oficjalna medycyna alopatyczna ze względu na toksyczność kokainy oraz jej właściwości narkotyczne i związane z nimi uzależnienia, zwłaszcza psychiczne, odstąpiła niemal całkowicie od wykorzystania tej substancji i jej chemicznych połączeń w terapii człowieka. Wraz z postępem wiedzy uzyskanej na podstawie wieloletnich, żmudnych analiz laboratoryjnych i klinicznych oraz studiów społeczno-ekonomicznych zakończyła się triumfalna wędrówka kokainy jako „cudownego leku” przez laboratoria i kliniki medycyny alopatycznej świata. 51 Zadziwiająca historia kokainy i jej błyskawicznego, ekspansywnego awansu jako „panaceum”, reklamowanego w prasie i środowisku przez znaczących intelektualistów XIX w. czyniona była w aurze bezkrytycznego zachwytu środowiska medycznego. Natomiast obecnie, niemal po 190 latach (tj. od momentu wyizolowania kokainy z liści krasnodrzewu), została usunięta z listy leków alopatycznych, a w konsekwencji nastąpiła jej całkowita degradacja jako środka leczniczego/leku. Stanowi to znamienny przykład bezkrytycznego, badawczego subiektywizmu i przedwczesnego, niezgodnego z ideą bezpieczeństwa produktów leczniczych uznania tej substancji za lek. Stoi to również w opozycji do ogólnie przyjętej idei bezpieczeństwa pacjentów przed niecałkowicie przebadanymi produktami leczniczymi wprowadzanymi i udostępnianymi na ściśle określonych zasadach na rynku leków. Piśmiennictwo: 1. Henneberg M., Szkrzydlewska E.: Zatrucia roślinami wyższymi i grzybami. Państwowy Zakład Wydawnictw Lekarskich Warszawa 1984. 2. Broda B., Mowszowicz J.: Przewodnik do oznaczania roślin leczniczych, trujących i użytkowych. Wydawnictwo Lekarskie PZWL,Warszawa 1987. 3. Cekiera C.: Toksykomania. PWN Warszawa 1985. 4. Lewin L.: Phantastica, Narcotic and Stimulating Drugs. (Translation of 1924, German edition). Routledge and Kegan Paul, London 1931. 5. Weir S.: Qat in Yemen : consumption and social change. London: Published for the Trustees of the British Museum by British Museum Publications 1985. 6. Robson P.: Narkotyki, Medycyna Praktyczna, Kraków 1997. 7. Kołodziejczyk A.: Narkotyki – produkty natury. Wydział Chemiczny Politechniki Gdańskiej, Pismo PG nr 6/97, 1997. 8. Jędrzejko K. (red.nauk.): Zapis wiedzy o roślinach leczniczych. Śląska Akademia Medyczna, Katowice 1997. 9. Jędrzejko K.: Medicinal plants and herbal materials in use in Poland: a check list. Wykaz roślin i surowców leczniczych stosowanych w Polsce. Śląska Akademia Medyczna, Katowice 2001. 52 10. Kohlmǖnzer S.: Farmakognozja. Wyd.5 unowocześnione. Wyd. Lekarskie PZWL Warszawa 2003. 11. Jędrzejko M.: Człowiek zniewolony, moralne aspekty narkomanii. Pruszków 2003. 12. Jędrzejko K.: Rośliny narkotyczne, halucynogenne i trujące. Rośliny Lecznicze w Polsce i na Świecie – Medical Plants In Poland and In the World. Kwartalnik Naukowo-Edukacyjny wyd. pod honorowym patronatem Polskiego Towarzystwa Lekarskiego i Polskiego Komitetu Zielarskiego. 1 (13): 14-23. Farmapress, Warszawa 2008. 13. Seńczuk W. (red.nauk.): Toksykologia. Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 2002. 14. Kostowski W., Kubikowski P. (red.nauk.): Farmakologia. Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 1996. 15. Lamer-Zarawska E., Kowal-Gierczak B., Niedworok J.(red.nauk.): Fitoterapia i leki roślinne. PZWL Warszawa 2007. 16. Wyk van B. E., Wink M.: Rośliny lecznicze świata. Medpharm Polska Wrocław 2008. 17. Strzelecka M. i Kowalski J.(red.nauk.): Encyklopedia zielarstwa i ziołolecznictwa. PWN Warszawa 2000. 18. Lewkowicz-Madej T.: Leksykon roślin leczniczych. Świat książki 2003. 19. Senderski M.E.: Prawie wszystko o ziołach. Podkowa Leśna 2007. 20. Żurowska K. (red.nauk.): Ziołolecznictwo Amazońskie i Andyjskie. Tower Press Gdańsk 2001. 21. Szumowski W.: Historia medycyny. Sanmedia Warszawa 1994. 22. Szukalski B.: Narkotyki – kompendium wiedzy o środkach uzależniających. Instytut Psychiatrii i Neurologii. Warszawa 2005. 23. Ostre zatrucia tom 4, narkotyki i środki odurzające. Instytut Medycyny Pracy im. Prof. Dra med. Jerzego Nofera, Łódź 1998. 24. Burda P.: Zatrucia ostre grzybami i roślinami wyższymi. Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 1998. 25. Czikow P., Łaptiew J.: Rośliny lecznicze i bogate w witaminy. Państwowe Wydawnictwa Rolnicze i Leśne, Warszawa 1982. 26. Ożarowski A. (red.nauk.): Ziołolecznictwo – poradnik dla lekarzy. PZWL Warszawa 1976. 27. Ożarowski A., Jaroniewski W.: Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie. Instytut Wydawniczy Związków Zawodowych Warszawa 1987. 53 Źródła internetowe: 1. www.atlas-roślin.pl 2. https://hyperreal.info/drugs/go.to/art/2501 3. http://www.mescaline.com/peyote.html 4. https://hyperreal.info/drugs/go.to/art/2151 5. https://hyperreal.info/drugs/go.to/art/992 (autor: Daszkiewicz P.: Zadziwiająca historia koki) 6. http://bez-recepty.pgf.com.pl/ (autorzy: Hanisz K., Mularczyk J.: Cykl o historii leków uzależniających). 7. http://www.agh.edu.pl/bip/44/narkotyk.htm 8. http://www.biskupin.pl/doc/narkotyki.doc (autor: Bąbel J.T.: Narkotyki stare jak ludzkość) 54 Krzysztof Jędrzejko, Cezary Borys Ruszkiewicz, Michał Maniara Mak lekarski Papaver somniferum L. - znana od tysiącleci roślina lecznicza, użytkowa i narkotyczna Charakterystyka botaniczna Mak lekarski (Papaver somniferum), (ang. Opium Poppy, Garden Poppy, Chessbolls, fr. Pavot somnifère, niem. Garten-Mohn, Schlaf-Mohn, ros. Мак спотворный) z rodziny makowatych Papaveraceae opisany został w wydanym w 1753 roku przez Karola Linneusza dziele Species Plantarum. Słowiańska nazwa mak wywodzi się prawdopodobnie z greckiego słowa mekon. Jest to roślina roczna, dorastająca do 150 cm wysokości. Liście podłużnie jajowate, brzegiem nierówno ostro ząbkowane, kwiaty pojedyncze, duże do 10 cm średnicy. Kielich dwudziałkowy, szybko odpadający, korona złożona z 4 białoróżowych lub fioletowych kwiatków. Pręciki liczne, słupek jeden, owoc – wielonasienna, okrągława torebka. Łodyga o wysokości od 120 do 150 cm; sztywna, prosta lub rozgałęziona. Pokryta wyraźnym białym nalotem, po przecięciu wypływa duża ilość mlecznego soku. Owoce stanowią prawie kuliste wielonasienne torebki, zwane makówkami, z otworami pod szczytem. Zawierają nerkowate nasiona o średnicy 0,9 do 1,5 milimetra o barwie zależnej od odmiany (od brudnobiałych przez czerwono fioletowe po niemal czarne). 55 Fot.1. Mak lekarski Papaver somniferum L. - kwiaty Gatunek pochodzi prawdopodobnie z południowo-zachodniej części Azji, w stanie dzikim nie jest nigdzie znany. Do głównych ośrodków jego uprawy należą: Indie, Iran, Pakistan, Azja Mniejsza, Macedonia, Europa Środkowa oraz Chiny. Mak lekarski uprawiany jest od czasów prehistorycznych. Sumerowie (3000 lat p.n.e.) uznawali go jako roślinę świętą, jego opis zawarty jest również w pierwszym zielniku Szen-Nunga. W starożytności znany był jako letejskie ziele (letejska roślina), która dostarczała nasion i oleju oraz mająca zastosowanie w lecznictwie. Teofrast i Dioskurides szczegółowo opisali sposób pozyskania odurzającego soku z niedojrzałych makówek. Za czasów króla Władysława Jagiełły w Polsce mak uprawiano w majątkach królewskich; otrzymywano w ten sposób olej na potrzeby dworu. Rozróżnia się 2 typy maku lekarskiego: pierwszy - uprawiany na opium oraz drugi – uprawiany na nasiona oraz olej z nasion. Opium jest otrzymywane głównie z maku uprawianego w Turcji, Indiach, Pakistanie, Iranie, Rosji i Chinach oraz w państwach byłej Jugosławii. 56 Fot.2. Mak lekarski Papaver somniferum L., pokrój ogólny Zawartość opium torebkach maku jest uzależniony od warunków klimatycznych, a także od odmiany hodowlanej. Surowiec Z soku uzyskanego z liści i nacinanych niedojrzałych makówek uzyskuje się opium (stężały sok mleczny – Opium crudum, Laudanum, Meconium, Makowiec), wysuszony na powietrzu, a następnie dosuszony w temperaturze 60 0C, zawierający liczne alkaloidy m.in. morfinę, kodeinę, narkotynę i papawerynę, które są od dawna wykorzystywane w lecznictwie. Od słowa opium pochodzi nazwa alkaloidów opioidowych. Udokumentowane relacje stosowania opium w uśmierzaniu bólu pochodzą z Azji Mniejszej ok. 1500 roku p.n.e. Uprawę maku w celu uzyskiwania opium prowadzi się od ok. 2 tys. lat. W XIX i XX wieku dokonano wyizolowania z opium wielu (ok. 40 alkaloidów), w tym wyżej wymienionych już związków. Opisano ich własności, a także opracowano półsyntetyczne lub syntetyczne pochodne związków chemicznych, często o znacznie większej skuteczności. Prowadzone są badania innych naturalnie występujących substancji o silnym 57 działaniu przeciwbólowym, które dają nadzieję uzyskania równie skutecznych, lecz znacznie bezpieczniejszych leków. Zawartość samych alkaloidów i ich wzajemne proporcje zależą od wieku rośliny i jej odmiany, lecz też od wpływu czynników klimat, gleby, wysokość uprawy nad poziom morza a także od okresu nacinania makówek. Naturalne alkaloidy opioidowe zwane są opiatami. Z uwagi na ich działanie na receptory opioidowe dzielą się na agonistów, antagonistów i częściowych agonistów/antagonistów. Związki z grupy alkaloidów opium są obecnie w Polsce jednymi z głównych środków odurzających. Są bardzo niebezpieczne z uwagi na wysoki potencjał wywołania uzależnienia. Są też przyczyną zatruć śmiertelnych z powodu przedawkowania oraz pojawienia się zespołu odstawiennego. Wiąże się to z ich szczególnymi właściwościami farmakologicznymi, nawet w dawkach terapeutycznych mogą doprowadzić do reakcji toksycznych. Uzależnienie opiatowe to przymusowe i specyficzne pragnienie środka o działaniu narkotycznym będące objawem niedoboru endogennych peptydów opioidowych (enkefalin, endorfin, dynorfin). Z nasion maku lekarskiego Papaveris semen, które praktycznie nie zawierają alkaloidów makowca, otrzymuje się olej makowy (Papaveris Oleum - zawartość oleju w nasionach: 50-60%). Olej ten używany jako tłuszcz spożywczy (jadalny) oraz do celów technicznych, a także w lecznictwie. Nasiona wykorzystywane są do celów kulinarnych, zwłaszcza do wypieków. Wytłoki, tzw. makuchy stanowią dobrą paszę dla zwierząt gospodarskich. Substancje czynne Opium w celach farmaceutycznych jest stosowane jako surowiec alkaloidowy zawierający 20 -25% alkaloidów. Zagęszczony sok mleczny (latex) jest tak zazwyczaj formowany w bloki lub kregii przez zmieszanie sortów o różnej zawartości morfiny tak przygotowywany, aby zawierał 10 do 12% (15%) tego alkaloidu (wg FP IV - 10,5%). Opium jest mieszaniną ok. 40 alkaloidów pochodnych fenantrenu (m.in. morfina - od 3 do 23% (średnio ok. 10%), kodeina ok. 0,2 % (nieraz do 6%), tebaina ok. 0,2%), benzylochinolonów (m.in. papaweryna ok. 1% (0,1 - 4,5%), norlaudanozyna ok. 0,1% (+)- retykulina), protoberberyny (m.in. noskapina czyli (-) narkotyna – od 5-% (1,5 -12%). Inne składniki to: Kwas mekonowy, (35%), kwas mlekowy (0,2 %,kauczuk, żywice, enzymy proteolityczne i utleniające, sterole, fenolokwasy, flawonoidy. Opium zawiera do % % popiołu i 9 -14 % wody (Kohlmǘnzer S. 2003). Przeprowadzone badania sugerują, że fizjologicznie substancje te pełnią w tkankach maku lekarskiego funkcje obronne w odpowiedzi na stres (np. silny bodziec mechaniczny). Wskutek reakcji chemicznych (transformacja morfiny do bismorfiny) oraz wbudowywania w struktury ścian komórkowych zapobiegają uszkodzeniu samych komórek przez np. enzymy proteolityczne 58 Działanie przeciwbólowe analgeticum (morfina) narkotyczne narcoticum, uspokajające sedativum (morfina), zapierające obstipans (narkotyna), przeciwkaszlowe antibechicum (antitussicum)(kodeina), rozkurczowe spasmolyticum (papaweryna). Stosowane głównie jako nalewka Tincura Opii, wyciąg Exstractum Opii, czasem proszek Opium pulveratum - o oznaczonej ilości morfiny. Morfina: Nazwa chemiczna: (5α,6α)-7,8-didehydro-4,5-epoksy-17-metylmorfinan-3,6-diol : Ryc.1. Wzór strukturalny morfiny Morfina posiada działanie porażające niektóre ośrodki wegetatywne. W obrębie rdzenia przedłużonego zmniejsza wrażliwość ośrodka kaszlu oraz hamuje ośrodek oddechowy doprowadzając do osłabienia i zwolnienia czynności oddechowej, natomiast przy zastosowaniu większych dawek powoduje niewydolność oddechową, pojawienie się oddechu Cheyne-Stokesa. W przypadku oddziaływania na korę mózgową małe dawki dają słaby efekt farmakologiczny, dawki zbliżone do dawek terapeutycznych wywołują uspokojenie, błogostan i senność. Przy zastosowaniu dużych dawek może pojawiać się senność i sinica oraz zapaść. W obrębie rdzenia kręgowego morfina działa słabo depresyjnie. Obwodowo powoduje osłabienie i zaburzenia ruchów perystaltycznych jelit co doprowadza do zaparć. Pojawia się również skurcz zwieracza bańki wątrobowo – trzustkowej i utrudniony przepływ żółci, tym samym wzrost ciśnienia w drogach 59 żółciowych. Powoduje również nieznaczne zmniejszenie tętna oraz rozszerzenie naczyń skóry prowadzące w efekcie do obniżenia ciśnienia tętniczego. Po podaniu może również dochodzić do pobudzenia ośrodka wymiotnego i wzmożonego wydzielania potu. Częste stosowanie morfiny przyczynia się do pojawienia się zespołu tolerancji w następstwie stopniowego przyśpieszenia jej rozkładu w organizmie. Zastosowanie zbyt wysokich dawek morfiny powoduje niewydolność oddechową, zapaść oraz śmierć w efekcie porażenia mięśni oddechowych (antagonistą morfiny jest Naloxonum hydrochloricum). Kodeina: Nazwa chemiczna: (5R,6S,9R,13S,14R)-3-metoksy-17-metylo-4,5-epoksymorfin-7-en-6-ol Ryc.2. Wzór strukturalny kodeiny: Kodeina wykazuje selektywnie działanie depresyjnie na ośrodek kaszlu w rdzeniu przedłużonym. Ma jednak słabsze działanie od morfiny na inne ośrodki i narządy, niewielki wpływ na korę mózgową i tym samym słabe działanie przeciwbólowe oraz hamujące perystaltykę jelit. Kodeina w dawkach leczniczych, lecz stosowana zbyt często powoduje zaburzenia jelitowe (zaparcia) oraz duszność. Narkotyna: Podobne właściwości przeciwkaszlowe jak kodeina, jednocześnie pobudzająca ośrodek oddechowy. Ma słabe działanie spazmolityczne. Nie działa euforyzująco. Działania niepożądane: senność, nudności, zawroty głowy, odczyny uczuleniowe, brak apetytu, halucynacje, przejściowa impotencja. 60 : Ryc.3. Wzór strukturalny narkotyny Papaweryna: Nazwa chemiczna: 1-(3,4-dimetoksybenzylo)-6,7-dimetoksyizochinolina : Ryc.4. Wzór strukturalny papaweryny Papaweryna zmniejsza napięcie mięśni gładkich jelit, dróg żółciowych, oskrzeli, pęcherza i naczyń krwionośnych, a także nieznacznie pobudza ośrodek oddechowy oraz zwiększa przepływ krwi w mózgu. Po podaniu doustnym wchłania się szybko i prawie całkowicie. Jest metabolizowana w wątrobie i wydalana z moczem stąd lepsze efekty uzyskuje się po podaniu parenteralnym 61 (podanie dożylne, doodbytnicze). Papaweryna ubocznie może powodować zaczerwienienie twarzy, świąd skóry, nudności, bóle głowy oraz hipotonię. Zażywanie opium, lecz również sama uprawa czy import maku lekarskiego jest w wielu krajach zabronione i możliwość zakupu następuje tylko w przypadku wskazań medycznych. Dożylne stosowanie wyciągu ze słomy makowej („kompot”, „polska heroina”) prowadzi do wyniszczającego uzależnienia i licznych powikłań ogólnych (zaburzenia osobowości, zespoły polineuropatyczne, zakażenia). W Polsce zasady uprawy i zakupu maku lekarskiego Papaver somniferum precyzyjnie normuje ustawa z dnia 29 lipca 2005 r. o przeciwdziałaniu narkomanii. (Dz.U. z 2005 r. Nr 179, poz. 1485). Piśmiennictwo 1. Calixto JB., Beirith A. Naturally occurring antinociceptive substances from plants. Phytother Res. 2000; 14(6):401-418 2. Farmakopea Polska. Pharmacopoea Polonica. Wydanie VI. Polskie Towarzystwo Farmaceutyczne. Warszawa 2002. 3. Gawlikowski T, Winnik L. Guillain-Barre syndrome as a result of poisoning with a mixture of "kompot"(Polish heroin) and drugs. Przegląd Lekarski 2001; 58(4) 357-358 4. Jędrzejko K., Klama H., Żarnowiec J.: Zarys wiedzy o roślinach leczniczych. Pod red. nauk. Krzysztofa Jędrzejko. Wydawnictwo Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Katowice 1997, 695. 5. Jędrzejko K. : Medicinal Plants and Herbal Materials in use in Poland: a Check List – Wykaz roślin i surowców leczniczych stosowanych w Polsce. Wydawnictwo Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Katowice 2001, 393. 6. Kohlmünzer S.: Farmakognozja. Wyd. 5 – unowocześnione, Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 2003, 670. 7. Kostowski W., Kubikowski P. (red.nauk.): Farmakologia. Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa, 1996. 8. Lamer-Zarawska E., Kowal-Gierczak B., NIedworok J : Fitoterapia I leki roślinne. Wydawnictwo Lekarskie PZWL Warszawa 2007, 500. 9. Morimoto S., Suemori K. Morphine Metabolism in the Opium Poppy and Its possible Physiological Function. J. Biol. Chem. 2001; 276(41): 38179-38184 62 10. Ożarowski A.(red.): Ziołolecznictwo – poradnik dla lekarzy.Praca zbiorowa PZWL Warszawa 1982, 783. 11. Robson P.: Narkotyki, Medycyna Praktyczna, Kraków 1997, 12. Sarwa A.: Wielki leksykon roślin leczniczych. Książka i Wiedza Warszawa 2001, 445. 13. Strzelecka H., Kowalski J. ( red.): Encyklopedia Zielarstwa i Ziołolecznictwa., Wydawnictwo Naukowe PWN Warszawa 200, 645. 14. Wyk B.-E., Wink M.: Rośliny lecznicze świata - ilustrowany przewodnik naukowy po najważniejszych roślinach leczniczych świata i ich wykorzystaniu. MedPharm Polska, Wrocław 2008, 478. Źródła internetowe http://www.efotogaleria.pl/index.php?m=824&ktore=1105 http://www.przyroda.osiedle.net.pl http://isip.sejm.gov.pl/prawo/index.html http://farmakognozja.farmacja.pl/alkaloid/ http://pl.wikipedia.org/wiki/Mak_lekarski http://www.telemedycyna.cm-uj.krakow.pl/enarkotyki/pic/opio1.jpg 63 Jan Szymański Instytut Warzywnictwa im. Emila Chroboczka, Skierniewice, GRZYBY HALUCYNOGENNE, ZNACZENIE, WYSTĘPOWANIE i POSZUKIWANIE W POLSCE Wstęp Grzyby halucynogenne jako typowe narkotyki łatwo mogą wprowadzić w świat nierealny, iluzji, halucynacji. Należą one właśnie do takich środków psychotropowych, które zmieniają świadomość. Zaburzenia psychiczne po grzybach halucynogennych, dotyczą istotnych procesów psychiki ludzkiej - spostrzegania, myślenia, i uczuć, oraz przyczyniają się do rzekomego odbierania silnych wrażeń. Są to objawy, które nazywamy halucynacjami lub omamami, które mogą one być natury wzrokowej, słuchowej, dotykowej, smakowej oraz duchowej. Objawy takie najczęściej występują w chorobach psychicznych, w psychozach, przy zaburzeniach czynnościowych mózgu, na tle zmian organicznych, pourazowych, również w psychozach alkoholowych. Zaburzenia psychiczne po niektórych substancjach chemicznych, naturalnych są szczególnie bogate w treść i w barwy, we wrażenia i doznania metafizyczne oraz religijne. Ich wyrazistość, kolorowość, kształty i oświetlenie są bardzo intensywne i ostre (Fact about Hallucinogens, ARF, Toronto 1985, ARFMH 2003). Do najczęściej konsumowanych halucynogenów zaliczane są: LSD 25, psylocybina, meskalina, yopo, harmina, myrystycyna oraz różne grzyby halucynogenne. W żargonie narkomańskim znane są jako: grzybki, psylocyby, psylki, psyki, magiczny grzyb, baluny, susz ciemnobrązowy – shrooms. Do środków halucynogennych należą substancje zmieniające percepcję: LSD w slangu kwas, grzyby halucynogenne, extasy (Pych i Gabrysiak 1999). Halucynogeny - są to substancje chemiczne pochodzenia roślinnego, czy z grzybów lub środki chemiczne syntetyczne, których wspólną cechą jest zdolność wywoływania omamów i złudzeń w odbieraniu wrażeń zmysłowych często połączonych z objawami depersonalizacji i derealizacji z poczuciem lęku, strachu i zagrożenia. Właśnie wśród różnego typu uzależnień od środków odurzających osobną grupę stanowią tzw. halucynogeny, zwane niekiedy środkami psychodysleptycznymi. (Ciekiera 1994). Historia środków halucynogennych jest tak długa jak historia ludzkości. Już Aztekowie i Majowie stosowali szczególne grzyby, uznane jako halucynogenne, w czasie obrzędów religijnych. W Ameryce Płd. i w Azji używano nasiona niektórych krzewów posiadających właściwości halucynogenne. Już w XVII w., zwrócono uwagę że ludzie którzy spożywali wytwory ze zboża 64 zawierające ciemnofioletowe rożki - sporyszu, buławinki czerwonej – Claviceps purpurea zachowywali się odmiennie. Masowe zatrucie mąką skażoną sporyszem i nasionami wyki w r. 1950 dotknęło cztery tysiące osób we Francji – Prowansja, pięciu zatrutych zmarło, co związane było ze zatruciem sporyszem – ergortyzmem (Prokopowicz 1999). Całe grupy po kontakcie z zakażonymi produktami zbożowymi zaburzenia świadomości. Dopiero w 1938 r dr Albert Hoffman, z firmy farmaceutycznej Sandoz w Bazylei przeprowadził syntezę dwumetyloamuidu kwasu lizergowego z wyciągu sporyszu i wyjaśniło się. Substancja ta została nazwana Lyserg Saure Diethylamid czyli LSD 25, ponieważ tych substancji było 25. Po odkryciu właściwości halucynogennych LSD w 1943 r., w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych ubiegłego wieku używanie LSD było bardzo modne. I wtedy wytwarzano tę substancję w Holandii, Belgii, Szwajcarii i w USA. LSD jest prototypem środka halucynogennego, choć środki halucynogenne podobne do LSD można znaleźć w wielu roślinach. Halucynogenne właściwości tych roślin zostały odkryte i używane początkowo przez Indian Ameryki Środkowej i Południowej, jak np. harmina czy harmalina o innej nazwie yagé, w winorośli Ayahuasca lub meskalina (peyote) pochodząca z kaktusa peyot (Maisto i inni 2000). W Polsce obecnie także można znaleźć w przyrodzie substancje halucynogenne w grzybach i roślinach, np. w roślinach łatwo dostępnych, z rodziny: psiankowatych – Solanaceae owoce wilczej jagody Atropa belladonna, natomiast mają właściwości halucynogenne : u pokrzyku także u zbliżonej mandogory lekarskiej – Mandragora officinarum tylko występującej w stanie dzikim w krajach śródziemnomorskich; bielunia dziędzierzawy - Datura stramonium (ze względu na jego narkotyczne i trujące właściwości dawniej nazywano go także czarcim zielem, diabelskim zielem, trabą anioła; lulka czarnego – Hyoscyamus niger zwanego też lulkiem jadowitym . (Podbielkowski 1966, Mowszowicz 1979, Jasnowska i inni 1999, Korpetta i Szmerdt-Sisicki. 2000) . W Polsce popularne są dwa rodzaje środków halucynogennych: pochodne LSD zwane potocznie kwasami i występujące przede wszystkim pod postacią kryształków lub papierków nasączonych narkotykiem, które zazwyczaj wkłada się pod język oraz tzw. grzyby psylocyby (rachityczne brązowe grzybki z charakterystycznym czubkiem na środku kapelusza), rosnące niemal wszędzie. Pojawia się na rynku również syntetyczna psylocybina i meskalina (uzyskiwana z kaktusa amerykańskiego, ale jest to rzadkość w naszym kraju (Malewska 2000). Obecnie znanych jest wiele substancji psychotropowych, używanych i nadużywanych przez narkomanów. Niektóre z nich są pochodzenia roślinnego, inne otrzymywane są w drodze syntezy chemicznej w laboratoriach, najczęściej nielegalnie. Do specyficznych halucynogenów należą grzyby. Spośród 270 000 a rozpoznanych od 100 do 300 000 tylko około pięciu tysięcy gatunków grzybów znanych obecnie przez mikologów , a około 200 odmian to grzyby trujące, a z tych około 65 80 - 90 gatunków to grzyby halucynogenne. Posiadają one właściwości psychoaktywne, zmieniające psychikę, pobudzające, deformujące procesy spostrzegania, świadomości, co dla procedury klinicznej i sądowej może mieć istotne znaczenie przy ustalaniu poczytalności i odpowiedzialności za popełnione czyny kryminalne. Grzyby halucynogenne można spotkać w każdej szerokości geograficznej, chociaż niektóre z nich mają swoje ulubione miejsca i strefy w których pojawiają się całymi koloniami. Niektóre grzyby od dawna były używane jako przysmaki, niektórych używano w obrzędach, zwyczajach i kultach religijnych. Grzyby od wieków były używane w różnych celach i otaczane czcią, były uprawiane i zbierane oraz spożywane w różnej postaci: były połykane, jedzone, pite wywary z grzybów, czy wstrzykiwane lub wąchane, zażywane w postaci kapsułek również w proszku. Tradycja zażywania grzybów halucynogennych sięga około 4000 lat i została najprawdopodobniej zapoczątkowana w obrzędach kultowe religijnych wśród Ariów w północnych i środkowych terytoriach obecnych Indii. Znany był również kult grzybów w Północnej i Południowej Ameryce. Historia grzybów halucynogennych w tym rejonie jest jeszcze starsza niż w Indiach, bo sięga ponad 9000 lat i wiąże się z kulturą Azteków i Meksykanów, gdzie popularny był muchomor czerwony. W Meksyku powszechnie znanym halucynogenem była psylocybina - aktywny składnik grzyba Psilocybe mexicana (Astecorum). Fot. 1. Środek ten używany był w celach medycznych i religijnych przez Indian meksykańskich. Podobne do psylocybiny działanie wykazuje psylocina - teonanacatl. Teonanacatl Jest aztecką nazwą grzyba halucynogennego z gatunku Psilocybe. Pierwotnie grzybami halucynogennymi posługiwali się czarownicy, magowie, szamani wodzowie plemion, kapłani, którzy pośredniczyli między siłami nadprzyrodzonymi (bóstwami) a zwyczajnymi ludźmi. Ich zażywanie było kontrolowane i służyło tylko do kultu. Obecnie spotyka się całe grupy zidiociałych i bezmyślnych ćpunów, trujących się masowo halucynogenami. Polska obecnie zagrożona grzybami halucynogennymi W Polsce halucynogenne właściwości grzybów znane były od ponad 1000 lat. Obecnie, grzyby halucynogenne należą do typowych narkotyków halucynogennych, znanych dobrze w wielu krajach, w tym także w Polsce, z wyraźną tendencją do wzrostu, tego rodzaju narkomanii. W naszym kraju znanych jest kilkanaście gatunków grzybów halucynogennych, między innymi: muchomor jadowity – Amanita virosa – Fot , muchomor czerwony – Amanita muscaria, muchomor plamisty - Amanita pantherina Fot. ,łysiczka lancetowata - silocybe semilanceata, łysiczka łąkowa - Psilocibe crobulus czernidłak pospolity - Coprinus atramentarius, czernidłak narkotyczny - Coprinus narcoticus, kołpaczek motylkowaty - Panaeolus papilionaceus, kołpaczek 66 dzwonkowaty.. – Panaeolus shictrinum. Wśród innych jeszcze grzybów halucynogennych spotykanych w Polsce należy wymienić: Stropharia aeruginosa – pierścieniak gryszpanowy, Stropharia squamosa – pierścieniak łuskowaty czy inocybe potouillardi – strzępiak ceglasty występujące raczej na terenach leśnych Fot. Fot. Fot. Fot. Tabl. z Fot. – Fot. Zażywanie tych grzybów powoduje zatrucie, nudności, wymioty, uszkodzenie nerek i wątroby, utrata pamięci, bóle głowy, żołądka, podwyższenie temperatury, utrata kontaktu z otoczeniem, zachowania agresywne, śmierć. Wyżej wymienione grzyby zawierają substancje psychoaktywne (muscimol, muskazin, psylocybina, psylocyna, norbaeocystyna, baecystyna). Odurzenie wywołane po ich spożyciu podobne jest do stanu upojenia alkoholowego, ale mogą też wywołać stany podrażnienia, wściekłości, agresji. U konsumentów tych grzybów zmieniona jest percepcja wzrokowa, słuchowa, czuciowa. Występuje znaczna zmiana w odbiorze wrażeń, które przybierają formę agrawacji, ostrości, deformacji; drobne przedmioty jawią się jako olbrzymy, pojawiają się intensywne barwy, oślepiające staje się zwykłe oświetlenie (Cekiera 2003). Zachowanie grzybomaniaka staje się dziwne a nawet dziwaczne. Toksykoman po zażyciu grzybów staje się gadatliwy, beztroski, wesoły nastrój wywołany jest halucynacjami, prowadzi dialogi ze sobą, lub otaczającymi go przedmiotami albo z urojonymi zjawami. Konsumowanie grzybów w jakiejkolwiek postaci, chociaż nie stanowi ryzyka uzależnienia fizycznego to ze względu na szerokie spektrum odbioru wrażeń psychicznych może prowadzić do śmierci, nie tyle z powodu toksyczności grzybów (chociaż i to się zdarzało), lecz z przyczyn nieroztropnego zachowania się narkomana pod wpływem halucynacji - poczucie zagrożenia, ucieczka, wypadek na ulicy, wyskoczenia z okna, autoagresja, agresja itp. Niebezpieczeństwo zażywania czy konsumowania grzybów polega na rozbiciu psychiki, jej jedności i harmonii, integracji procesów psychicznych, jest to sztuczne wprowadzanie się w stany schizofrenopodobne, mogą one utrwalić się na zawsze w psychice i nawet po długim okresie nie konsumowania grzybów - stany psychotyczne mogą powracać - jako tzw. „Flash backi", analogicznie jak przy zażywaniu LSD. Należy zatem za wszelką cenę unikać ryzyka eksperymentowania z grzybami i właśnie ze względu na szkodliwość dla psychiki. Absolutnie nie powinny tego robić osoby o niestabilnej psychice (schizoidzi), skłonne do reakcji psychotycznych. Ukryte psychozy mogą wówczas łatwo być ewokowane i prowadzić do długotrwałych stanów psychotycznych, paranoidalnych, depresyjnych, z których bardzo trudno się leczyć, a rokowanie w leczeniu jest niepewne (Cekiera 2001). Używanie grzybów halucynogennych znane było już w starożytnej Grecji, u plemion syberyjskich, gdzie pito także mocz osób które spożywały wcześniej grzyby, aby złagodzić wizje u osób będących w transie, albo aby podtrzymać wizje. Grzyby znane były Wikingom, którzy używali 67 grzybów do walki, aby zwiększać waleczność i agresję do wroga. Wśród Persów rozpowszechniony był zwyczaj zażywania środków narkotycznych przed walką (haszysz). W naszych czasach też były rozpowszechnione tego rodzaju praktyki. Szamani z terenów Syberii Wschodniej oraz Zachodniej od tysięcy lat używali grzybów o nazwie Amanita muscaria -muchomor czerwony. W muchomorze czerwonym wykryto bufoteninę tzw. jad ropuszy, bo znaleziono ją w podskórku i gruczołach przyusznych ropuchy (Bufo marinus). Bufoteninę wykryto również w moczu schizofreników, nie znaleziono jej w moczu ludzi zdrowych (Furst 1972). Wpływ grzybów halucyniogennych Oddziaływanie grzybów halucynogennych, zarówno muchomora czerwonego, tygrysowatego jak i typowych grzybów halucynogennych wywołane jest dzięki obecności halucynogenu mykoatropiny, muscimolu, muskarydyny i bufoteniny. Właściwości chemiczne i psychiczne muchomora brązowego są jeszcze mało znane. Jakie jest działanie na fizjologię i na psychikę halucynogenów? Biologia i biochemia tych substancji jest jeszcze mało znana. Przyjmuje się, że działają na system nerwowy i to bądź bezpośrednio na synapsy, miejsca funkcyjnych połączeń między włóknami nerwowymi, gdzie przekazywana jest czynność z jednego neuronu do drugiego, albo działaniem w metabolizmie związku nośnego serotoniny chemicznie spokrewnionego z halucynogenami. Jest prawdopodobne, że halucynogeny obniżają selektywność mózgu na podniety, które dochodzą do niego. Neurofizjologiczne i psychologiczne skutki intoksykacji halucynogennej są jednak zjawiskiem o wiele bardziej złożonym, bo dochodzi tu jeszcze funkcja pamięci oraz inne funkcje psychiczne. Głównym niebezpieczeństwem i ryzykiem dla jednostki ze strony halucynogenów jest możliwość uszkodzenia zdrowia psychicznego, zaburzenia metabolizmu oraz możliwość organicznych uszkodzeń (ryzyko raka, napadów epileptycznych itp.), uszkodzenie funkcji rodzicielskich (możliwość poronienia lub urodzenia dziecka z śnie Przy zażywaniu halucynogenów zawsze jest ryzyko samobójstwa, lub zabójstwa. Można go uniknąć tylko wówczas, gdy pacjenta nie zostawi się samego. Uchronić od samobójstwa z całą pewnością nie jest rzeczą możliwą, zwłaszcza, gdy występuje objaw „flash - backu - nawroty objawów halucynogennych i depresyjnych. Jest rzeczą bardziej prawdopodobną, że halucynogenny toksykoman, zarówno w ostrych przypadkach jak i chronicznych będzie szkodził sobie, może jednak również doprowadzić do wypadku drogowego, a wraz z nim do narażenia na szkodę innych (Cekiera 1985). 68 W sytuacji, gdy coraz częściej polska policja i leśnicy odnotowują przypadki zakazanego przez prawo zbierania grzybów halucynogennych w Bieszczadach, należy szczególnie zaostrzyć nie tylko kontrolę, lecz przede wszystkim zwiększyć akcje uświadamiające, informujące, profilaktyczne o szkodliwych skutkach konsumowania grzybów halucynogennych. Każdego roku w sezonie zbierania grzybów odnotowywane są liczne przypadkowe i nieprzypadkowe zatrucia grzybami toksycznymi. Obecnie zwiększone zapotrzebowanie na grzyby halucynogenne zwiększa ryzyko zatruć i stanowi istotne niebezpieczeństwo dla młodzieży, i nie tylko dla niej, lecz dla każdego, kto ryzykuje ich konsumowanie w jakiejkolwiek postaci. Niemal z całej Polski zjeżdżają grzybiarze do Bieszczad i przeczesują trawy, zarośla i łąki w poszukiwaniu grzybów halucynogennych. Siedliska grzybów halucynogennych są charakterystyczne i właśnie tam można spotkać szukających grzybów halucynogennych Tabl Fot – Fot, tabl. Fot – Fot. Strażnicy leśni i policja zatrzymują czasem podejrzane osoby wraz z obfitymi zbiorami grzybów bynajmniej nie jadalnych. Zbieracze tych grzybów przyjeżdżają z drugiego końca Polski po ten „towar". Niektórzy zbierają je na handel, inni na własny użytek. Połykają grzyby na surowo, niektórzy je żują, inni gotują, piją wywar, jeszcze inni suszą na proszek i palą wraz z haszyszem innym też halucynogenem wzmacniając siłę działania narkotyku. Jedna z tych zbieraczek, 22-letnia Katarzyna wyznała: „Spróbowałam takiej herbatki tylko raz, miała smak ziemi zmieszanej z wodą. Godzinę później biłam się pięściami po głowie, miałam wrażenie, że po całym ciele chodzą mi mrówki. Potem trzy dni wymiotowałam i to był definitywny koniec przygody z grzybami"(K.Potaczała - Hale na Haju, „Kulisy 25.10.2002). Inny przykład: 24-letni mieszkaniec Ustrzyk Dolnych pił wódkę i konsumował grzyby zatracił potem zupełną kontrolę nad swoim zachowaniem. Chodził po mieście w białych koronkowych rękawiczkach, kąpał się w ubraniu, na przemian histerycznie śmiał się i płakał. Trafił w końcu do szpitala psychiatrycznego"(tamże). Przykłady konsumowania grzybów halucynogennych w Bieszczadach można by mnożyć. Młodzież w wielu szkołach zdradzała objawy powszechnego spożywania grzybów halucynogennych. Handlarze rozprowadzają grzybki na dyskotekach, w ściśle określonym środowisku. Jeden gram wysuszonych grzybów kosztuje od 6 do 9 złotych. Większość handlarzy grzybkami halucynogennymi to młodzi sfrustrowani i bezrobotni oraz zainteresowani przeżyciami psychicznymi po ich skonsumowaniu. Okazją do zbierania i konsumowania grzybów halucynogennych mogą stać się akcje społeczne. Uczniowie szkół z Polski, Ukrainy, Słowacji w ramach akcji „Czyste góry" i oczyszczania terenu na szlakach turystycznych w Bieszczadach „oczyszczała" również teren z grzybów halucynogennych. Zbyt ryzykowne jest i niebezpieczne jest konsumowanie grzybów halucynogennych. Ryzykowne jest ich mieszanie z innymi substancjami psychotropowymi (lekami, alkoholem, ekstazami, amfetaminą, haszyszem). Tego rodzaju eksperymenty kończą się zazwyczaj tragicznie – trwałymi psychozami halucynogennymi a nawet śmiercią. Istnieje pilna potrzeba objęcia 69 profilaktyką wszystkich zagrożonych toksykomanią substancjami halucynogennymi, a w szczególności grzybami halucynogennymi, jako najbardziej niebezpiecznymi dla rozkładu psychiki ludzkiej i godzącymi w godność i wolność osoby ludzkiej. W profilaktyce i terapii należy zwrócić szczególną uwagę na uświadamianie młodzieży o szkodliwości halucynogenów dla psychiki ludzkiej. Młodzież nie jest świadoma toksycznego działania grzybów halucynogennych. Chętnie sięga po nie bo one dają bogate przeżycia wrażeniowe wizualne i słuchowe. Pracownicy oświaty, służby zdrowia, pedagodzy i psycholodzy w szczególny sposób powinni zaangażować się w działalność profilaktyczną na tych terenach, gdzie problem istnieje i grozi epidemii nadużywaniem substancji halucynogennych pochodnych grzybów. W wielu krajach wprowadzono surowe przepisy regulujące produkcję, dystrybucję i handel tymi środkami. Niektóre firmy farmaceutyczne wycofały produkcję środków halucynogennych.(Sandoza). Do akcji uświadamiającej należałoby włączyć prasę, radio, telewizję. Możliwości znalezienia grzybów halucynogennych W celu pozyskania - grzybow halycynogennych. jako materialu badawczego zastosowano tu metodę marszrutową i sterowanych, pod wpływem aktualnej informacji, obserwacji terenowych oraz wykorzystanie mozliwych sprawdzonych kontakt6w na temat występowania i zastosowania grzybów halucynogennych. Oprócz badań własnych, pomocą służyty odpowiednie instytucje, dzialające zgodnie z ustawą, z dnia 29 lipca 20005 r o przeciwdzialaniu narkomanuii (DZ.U. 2005r Nr 1789,poz l485) realizując zadania i uprawnienia organów administracji rządowej i jednostek samorządu terytorialnego oraz innych podmiotow w zakresie przeciwdzialania naruszeniom prawa dotyczącego obrotu, wytwarzania i przetwarzania i posiadania substancji, których używanie moze prowadzić do narkomanii. Z pomocy ludzi bezpośrednio działjących na terenach przeważnie przyrodniczych a przede wszystkim leśnych, turystycznych czy także rekreacyjnych.. Zostala nawiązana ścisła współpraca z : policjantami działającymi w terenie, przez Komendę Główną Policji; pogranicznikami przez Komenda Główną, Straży Granicznęj; strażnikami miejskimi, przez Komendy Straży Miejskiej, żandarmami wojskowymi i żołnierzami szczegó1nie z "zielonych "gamizonów przez Komendę Główną Zandarmeri Wojskowej i leśnikami przez Dyrekcję Naczelną Lasów Państwowych oraz pracownikami Poradni i Ośrodków przeznaczonych do profilaktyki i leczenia uzależnień, jak również z miłośnikami przyrody, turystami, grzybiarzami, nauczycielami i przedstawicielami różnych nie związanych z przyrodą zawodów a także z samymi narkomanami, którzy bardzo szybko stali się przydatnymi i dobrymi informatorami na powyższy temat. 70 POLICJA - chetnie i z dużym mdoswiadczeniem współpracowala poprzez Komendę Gtównq Policji a przede wszystkim z Biurem Taktyki Zwalczania Przestępczości oraz Centralnym Laboratorium Kryminalistycznym i Centralnym Biurem Śledczym, kt6re systematycznie potwierdzaly wsółpracę z Instytutem Warzywnictwa im. Emila Chroboczka w Skierniewicach w ramach badań nad grzybami halucynogennymi. Współtpraca ta w terenie polega przede wszystkim na systemaytycznym nawiązywaniu szerokich kontaktów z odpowiednimi Wydziałami i Sekcjami Kryminalnymi Komend Wojewódzkich, Powiatowych Miejskimi Policji czy też poszczegó1nnmi Posterunkami Policji rozmieszczonymi na terenie całego kraju. Z kontaktów tych wynika mozliwość bezpośredniej pomocy odnośnie uzyskania informacji na temat występowania tych grzybów oraz ich zbieraczy czy uzytkowników.. Wymienione niżej komendy Policji zdobyly szczegó1ne doświadczenie oraz posiadają specjalnych policjantów, którzy od wielu lat na swoim terenie ścigali przestępstwa w tej dziedzinie: Komenda Wojewodzka Policji w Gdańsku, we Wroclawiu, w Katowicach, w Lublinie, w Poznaniu, w Gorzowie Wielkopolskim,w Opolu natomiast Komendy Wojewódzka Policji w Kielcach, w Łodzi, w Bydgoszczy, w Szczecinie, w Bialymstoku zainteresowane zostaly szczegółowymi obserwacjami terenowymi pod względem występowanie grzybów halucynogennych; Komenda Miejska Policji w Tarnobrzegu, we Wroclawiu, Komenda Powiatowa Policji w Stalowej Woli.w Sanoku, w Lwówku Śląskim, w Częstochowie.w Tomaszowie Lubelskim, w Bytowie ,w Kościerzynie, w Kartuzach,; Posterunek Policji w Komańczy, Komisariat Policji w Jeleśni. STRAŻ MIEJSKA, współpracowała do tej pory i obiecała dalej współpracować poprzez Komendę Straży Miejskiej w Łomiankach, w Tarnobrzegu. STRAŻ GRANICZNA pomagała przez Komendę Główną Straży Granicznej w Warszawie i przez Placówki Straży Granicznej w Łupkowie, w Koniecznej, w Korbielowie, w Lubyczy Królewskiej. 71 WOJSKO POLSKIE, przez Komendę Główną Żandarmerii Wojskowej zabezpiecza wśród różnych środków psychoaktywnych grzyby halucynogenne. Materiały te za zgodą poś sądu mogą być przekazane z konkretnych terenów obserwowanych i penetrowanych przez żołnierzy przy miejscach zakwaterowania jak i miejscach sezonowych ćwiczeń, ale też ludność cywilną, dla celów badawczych. LEŚNICY, przez Regionalne Dyrekcje Lasów Państwowych (Leśna Książka Teleadresowa 2005) Nadleśnictwa, Leśnictwa i poszczególnych leśników można otrzymać informacje albo sugestie czy nawet spodziewać się w najbliższej przyszłoś! choćby tylko zainteresowania i obietnice zainteresowania występowaniem i zbieraniem grzybów halucynogennych. I tak można już wymienić pomagających do tej pory leśników z: Nadleśnictwa w Świdnicy - RDLP Wrocław, Nadl. Biłgoraj - RDLP Lublin, Lasu Komunalnego Zieleni Miejskiej Sp. zoo w Bielsku Białej. PRZEDSTAWICIELE RÓŻNYCH ZAWODÓW. MIESZKAŃCY PRZYPADKOWO OBSERWUJĄCY ZBIERANIE GRZYBÓW HALUCYNOGENNYCH I AMATORZY ZBIERANIA GRZYBÓW HALUCYNOGENNYCH, mieszkancy wsi i miast np. ze Śląska.. Amatorzy grzybów halucynogennych spod Pilska, Baca wypasający owce na Hali Rycerzowej i na Hali Przysłop, Mieszkańcy Szczytnej, Międzybrodzia Żywieckiego, Międzybrodzia Bialskiego, Bystrej Śląskiej Rycerki Górnej, Korbielowa, Członkowie Stowarzyszenia Darz Grzyb, Zespół Szkół Leśnych w Biłgoraju. PORADNIE, spełniają szczgólną rolę w tej sprawie – są tu zebrane a także docierające informacje na temat grzybów halucynogennych, należy wymienić choćby taką Poradnię Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych "Powrót z U" Wnioski 1. Występowanie grzybów halucynogennych w Polsce związane było z systematycznymi badaniami fizjograficznymi, toksykologicznymi i chemicznymi tych grzybów. 2. Planowane badania kliniczne i mikrobiologiczne wymagają wystarczającego odpowiedniego materiału. 3. Penetrowanie terenu całej Polski w celu poszukiwania grzybów halucynogennych pozwoliło wyznaczyć miejsca, gdzie szczególnie występują te grzyby i dlatego większe grupy ludzi 72 zainteresowanych tymi grzybami przyjeżdżają w celach konsumpcyjnych czy komercyjnych. 4. Wyznaczono charakterystyczne tereny występowania grzybów halucynogennych w Polsce zw. "zagłębiami " występowania tych grzybów. 5. Został nawiązany ścisły kontakt z potencjalnymi informatorami na temat występowania grzybów halucynogennych w konkretnym terenie poprzez Wydziały Kryminalne wszystkich Komend Wojewódzkich oraz Sekcje Kryminalne wybranych Komend Powiatowych Policji następnie z wybranymi Oddziałami Straży Granicznej i wybranymi Komendami Straży Miejskich. 6. Ze względu, na szczególnie ważne warunki ekologiczne w konkretnym terenie dla występowania grzybów halucynogennych, w celu uzyskania sukcesu- znalezienia, pozyskania tych grzybów, badania te powinny być kontynuowane permanentnie w kolejnych latach. Literatura Alberts A., Mullen P. 2000. Psychoaktywne rośliny i grzyby. Muza SA, Warszawa. 271 . ARF - Addiction Research Foundation. 1985. Hallucinogens, Toronto, Barre La W. 1970 - The Peyote Cult The Shoe String Inc. Burda P. R. 1998. Zatrucie ostre grzybai i roślinami wyższymi. Wyd. Naukowe. PWN. 356. CAMH-Centre for Addiction and Mental Health. 2003. Hallucinogens, Toronto, Cekiera C.. 1965 Toksykomanią. Narkomania, alkoholizm, nikotynizm. Warszawa, PWN Cekiera C.. 1992, Halucynogeny. Problemy Alkoholizmu,nr l2 (441) . Cekiera C.. 2003 Ryzyko uzależnień. Lublin TNKUL, 73 Cekiera C. 1994. Ryzyko uzależnień. Tow. Nauk. KUL. 230. Cekiera C.2001.Psychoprofilaktyka uzależnień oraz terapia i resocjalizacja osób uzależnionych.Lublin TNKUL, . Furst P.T. 1972- Flesh of the Gods. New York, Hanson G., Venturelli P. 1998 - Drugs and Society. Boston, J.& Bartlett Publ. Janowska J., M. Janowski, J. Radomski, S. Friedrich, W. W.A. Kowalski.. 1 999. Botanika. Brasica.Szczecin.525 Korpetta E., E. Szmerdt – Sisicka. 2000. Halucynogeny. Oficyna wydawnicza Spectrum.. Warszawa.14 Leśna książka teleadresowa. 2005, Ośrodek Rozwojowo - Wdrożeniowy Lasów w Bedoniu Bedoń, 118 . Maisto A. S., i M. Galizio, G. J. Connors. 2000. Narkotyki: Uzaleznienie Zażywanie nadużywanie.Katolicka Fundacja Pomocy Osobom Uzależnionym i Dzieciom . ”Karan”. Warszawa. 480. Malewska M.M. 2000.Narkotyki w szkole i w domu zagrożenia. Inst. Wyd. Pax. Warszawa..137. Markiewicz A. 2001. - Halucynogeny. Koszalin Mowszowicz J.1979.Pospolite rosliny naczyniowe Polski.PWN.Waerszawa.680. Podbielkowski Z.1966. Słownik roślin użytkowych.PWRiL. Warszawa.487 Prokopowicz D.1999.Rośliny trujące, zwierzęta jadowite. Wyd. „Ekonomia i Środowisko”.Białystok.207. 74 Pych M., J. Gabrysiak.1999.Narkotyki ich rodzaje, działanie, skutki nadużywania.Wyd. Informacyjno – Edukacyjne P.W. “Kama”Nowy Dwór Mazowiecki 17 . Slotkin J.S. - The Peyote Religion. A study in Indian White Relations. New York 1975 Octagon Books . Stamets P. Hallucunogenni houby sveta. 2000.Volvox Globator. Praha.189 Szymański J. 2006. Pozyskiwanie materiału do badań – grzyby halucynogenne . Proceedings I seminarium nt. Znaczenie i użytkowanie grzybów trujących w tym halucynogennych na terenie Polski i krajów ościennych. The toxic Mushrooms Including the hallucinogenic mushrooms growing in The Polish Territory and Bordering Countries.17-18 06 2004 Kazimierz Dolny n/Wisłą Instytut Warzywnictwa im. Emila Chroboczka. Skierniewice: 105-114. Tomaszewska E. 1994 - New Age i dekadencja halucynogenna. „Problemy Alkoholizmu" nr l, 75 Rys. 1. Łysiczka lancetowata – Psilocybe semilanceata (Fr.) P. Kumm. 76 Rys. 2. Kołpaczek dzwonkowaty – Panaeolus sphinctrinus (Fr.) Quél 77 Rys. 3. Pierścieniak grynszpanowy – Stropharia aeruginosa (M.A. Curtis: Fr.) Quél 78 Jarosław Uziałło specjalista psychiatra Marihuana: mity i rzeczywistość Wstęp Konopie indyjskie znane są od wielu wieków jako środek - marihuana, którego zastosowanie i właściwości są wciąż badane. Z jednej strony mamy do czynienia z rośliną zawierającą substancje odurzające, z drugiej czynione są próby zastosowania leczniczego. Ziele marihuany Najstarsze próby użycia marihuany datują się na 10 tys lat przed naszą erą. W centralnej Azji oraz Chinach próbowano ją stosować jako pożywienie. Próby stosowania marihuany jako leku datują się na 2700 r pne – Chiny. W Afryce zaczęto używać marihuany do celów religijnych – od 6 wieku n e. Rozprzestrzenienie się marihuany na całym świecie wskazuje na powszechność używania tej substancji. Jak to jest w rzeczywistości – narkotyk, czy lek? Epidemiologia W 2001 r ponad 12 milionów Amerykanów paliło marihuanę. 39% mężczyzn i 26 % kobiet aresztowanych za przestępstwa, było pod wpływem marihuany. W Australii jedna trzecia populacji paliła marihuanę. Szacuje się, że na całym świecie używa marihuany około 150 mln ludzi. Charakterystyka kanabinoli Ziele konopii indyjskich występuje w dwóch postaciach – jako cannabis sativa i cannabis indica. Ziele standardowo zbierane jest i suszone – podobnie jak tytoń. Następnie wysuszone ziele konopi 79 jest przygotowywane albo w postaci skręta ( jointa, skuna ), lub bezpośrednio jest stosowane do fajek. Fajka do palenia marihuany fajka wodna Marihuana sprzedawana jest najczęściej w foliowych woreczkach. Marihuana może występować w czterech rodzajach: 80 jako susz z liści konopii ( 0,55% THC ) jako haszysz – żywica krzewu konopii ( 219 % THC ) jako skun – genetycznie modyfikowane konopie – do 15 % THC olej haszyszowy - ( 10 - 30 % THC ) Czas działania – średnio – 13 godzin Wykrywanie – nawet do miesiąca – odkłada się w tkance tłuszczowej. Należy zaznaczyć, że posiadanie i handlowanie marihuaną w Polsce jest nielegalne – grozi za to kara więzienia. Anatomia mózgu i układ nagrody Aby substancja mogła działać na człowieka, wywoływać określone reakcje mózgu, musi być dla niej określona struktura błonowa, lub receptorowa. Przekrój przez głowę i mózg Różne substancje psychoaktywne działają w różnych miejscach mózgu – poprzez różne substancje neuroprzekaźnikowe które są wydzielane i wychwytywane przez komórki nerwowe – neurony - do synaps, stanowiących połączenie między neuronami. Synapsa – połączenie między neuronami 81 Na powierzchni zakończeń nerwowych występują receptory – miejsca, do których przyczepiają się zarówno substancje psychoaktywne jak i neuroprzekaźniki. Taki receptor dla marihuany wygląda następująco: Jak więc widać, część receptora wystaje ponad komórkę, a część jest zatopiona w komórce. Pobudzenie receptora kanabinoinowego przez np.: marihuanę, a dokładniej związek zawarty w niej – THC powoduje określone zmiany w funkcjonowaniu komórki nerwowej. Wzór chemiczny delta – 9 – tetrahydrokanabinolu ( THC ) W mózgu człowieka wydzielane są tzw: anadamidy – substancje, które działają na receptory kanabinoinowe. Mają one za zadanie modyfikować działanie określonych neuronów. Podobne substancje zawarte są np.: w czekoladzie – stąd być może część ludzi tak bardzo lubi ją jeść w dużych ilościach. Najważniejszym miejscem dla wszystkich substancji psychoaktywnych jest tzw. Układ nagrody w mózgu. Jest to układ, którego neuroprzekaźnikiem jest dopamina. Składa się on z jąder brzusznych nakrywki ( VTA ), które łączą się z jądrem półleżącym ( n. Acc. ) a te rzutują swoje wypustki do kory mózgu. Jądra te wchodzą w skład tzw: jąder podkorowych układu mezolimbicznego. Układ nagrody w mózgu 82 Pobudzenie jąder brzusznych nakrywki powoduje przesłanie dopaminy do synapsy łączącej neurony VTA z jądrem półleżącym. Pobudzone jądro półleżące rzutuje wypustki do kory przedczołowej, która z kolei odpowiada za określone działania i odczucia człowieka. Również jądro półleżące zwrotnie hamuje jądra VTA, aby nie były zbyt mocno pobudzone. Jeśli substancje narkotykowe będą działały bardzo silnie na jądro półleżące, to również będą one silnie hamowały jądra VTA, co przy bardzo długim podawaniu narkotyków spowoduje, że jądra VTA zaczną zmniejszać swoją aktywność i w efekcie może dochodzić do ich częściowego zanikania. Powoduje to taka sytuację, że jeśli odstawimy narkotyk, to jądra VTA nie będą w stanie pobudzić jądra półleżącego czyli nie dojdzie do uzyskania odpowiedniego poziomu przyjemności przy różnych czynnościach. W związku z tym osoba będzie poszukiwała takiej substancji, która pozwoli pobudzić jadro półleżące do odpowiedniej aktywności. Układ nagrody powoduje, że człowiek szuka takich rzeczy czy zachowań, które pozwolą mu zaspokoić przyjemność. Wynika z tego, że występują dwie fazy zaspokajania przyjemności: faza apetytywna – polegająca na tym ,że człowiek poszukuje źródła zaspokojenia przyjemności, stara się zdobyć to źródło, a samo poszukiwanie jest związane z pojawieniem się wzrastającego napięcia, co często już powoduje przyjemność ( bardzo trafnie ujmuje to piosenka Skaldów – „ nie o to chodzi, by złowić króliczka, ale by gonić go”). Faza konsumacyjna – związana z uzyskaniem satysfakcji z zaspokojenia potrzeby i obniżeniem napięcia. Działanie THC na mózg Należy zwrócić uwagę, że receptory dla THC są rozsiane praktycznie w całym mózgu. Rozmieszczenie receptorów THC w mózgu To, co jest dla nas bardzo istotne to duże ilości receptorów THC zarówno w jądrach nakrywki brzusznej, jak i w jądrze półleżącym. Palenie marihuany powoduje różnego typu doznania wynikające z rozmieszczenia receptorów THC, ale również pobudzenie osi układu nagrody w 83 mózgu. Ponieważ receptory THC umiejscowione są zarówno w jądrach VTA jak i N. Acc., może wolniej dochodzić do uzależnienia, ponieważ VTA nie zmniejsza aktywności w tak szybkim tempie jak w przypadku innych narkotyków. Niemniej pokazuje to, że jest to taki sam środek uzależniający, jak i inne narkotyki. Osoby palące marihuanę uzależniają się trwale w około 10 %. Efekty działania krótkotrwałego Krótkotrwałe działanie marihuany na człowieka powoduje następujące efekty: błogostan, zaburzenia postrzegania i odczuwania pogorszenie pamięci krótkotrwałej pogorszenie koncentracji, uwagi pogorszenie koordynacji oraz równowagi ( duża liczba receptorów w móżdżku ) wzrost akcji serca zaczerwienienie oczu wzrost apetytu relaksacja i uspokojenie obniżenie bólu poszerzenie pola świadomości – odczucie u osób, które bez przyjmowania narkotyku mają poczucie pogorszenia pamięci. Dopiero przyjęcie marihuany pozwala na w miarę 'normalne' myślenie. Należy zwrócić uwagę na to, że stany te są uzależnione od osobowej wrażliwości na działanie marihuany i nie wszystkie występują w takim samym stopniu u każdego. Efekty działania długotrwałego Długotrwałe podawanie marihuany wywołuje następujące efekty: uzależnienie paranoja, depresja, lęk zespół amotywacyjny zaburzenia układu oddechowego działania niepożądane w układzie immunologicznym działania niepożądane w układzie rozrodczym powstawanie nowotworów ( zawiera od 50 – 70 % więcej karcynogenów jak tytoń ) Objawy abstynencyjne Narkoman, który próbuje odstawiać marihuanę, zaczyna odczuwać niepokój. Pojawia się ciągłe rozdrażnienie, bezsenność lub nadmierna senność, silne bóle głowy. Osoba traci chęć życia, spada aktywność życiowa. Pojawia się obniżenie nastroju do poziomu depresyjnego. Obniża się 84 odczuwanie przyjemności. Należy zwrócić uwagę, że prawie wszystkie narkotyki dają podobne objawy abstynencyjne, co jedynie potwierdza, że marihuana jest silnym narkotykiem. Działania niepożądane a) Długotrwałe palenie marihuany może powodować pojawienie się zespołu zależności. Polega on na tym, że osoba taka przyjmuje narkotyk kilka dni pod rząd, dążąc do jego zdobycia. Obawia się, że narkotyk może się skończyć – robi zapasy. Pojawiają się objawy abstynencyjne: złe samopoczucie, rozdrażnienie, bóle. Całe dotychczasowe funkcjonowanie jest nakierowane na zdobycie narkotyku. Pogarsza się funkcjonowanie – narkoman przestaje chodzić do pracy, szkoły, zaczyna przebywać z osobami z którymi pali marihuanę. Osoby uzależnione będąc pod wpływem narkotyku wywołują wypadki samochodowe. b) zespół amotywacyjny – coraz dłuższe palenie marihuany powoduje, że narkomanowi zaczyna być obojętne, czy chodzi do pracy, szkoły, czy ma jakieś sprawy sądowe, co się dzieje z jego rodziną. Im dłużej pali marihuanę, tym mniej motywacji ma do funkcjonowania w środowisku. Staje się obojętny, bezwolny, bez ideałów. c) choroby psychiczne. Podawanie długotrwałe marihuany powoduje wystąpienie psychoz – ponieważ THC wpływa na transmisję dopaminergiczną. Może też wywoływać zaburzenia lękowe. Odstawienie środka – powoduje pojawienie się depresji. d) Układ krążenia. Marihuana powoduje zaburzenia rytmu pracy serca, wzrasta akcja serca. e) Układ oddechowy – marihuana powoduje podobne efekty jak w przypadku palenia papierosów. Dochodzi do pojawienia się przewlekłego kaszlu, zapaleń oskrzeli. f) Ponieważ marihuana posiada wiele karcynogenów, może powodować pojawienie się nowotworów. g) Układ rozrodczy – u mężczyzn powoduje zmniejszenie ilości plemników, u kobiet – problemy z rozwojem płodu – głównie układu nerwowego. h) Układ immunologiczny – powodują obniżenie sprawności układu immunologicznego – stąd wzrost zakażeń, infekcji. Próby zastosowania w medycynie W Stanach Zjednoczonych był używany lek o nazwie Marinol. Był to syntetyczny THC. Marihuanę próbowano stosować w następujących zespołach: zaburzenia odżywiania – zwiększa apetyt u osób wyniszczonych nowotworowo lub w przebiegu AIDS Działa przeciwbólowo działanie przeciwwymiotne 85 obniża ciśnienie śródgałkowe – próby zastosowania w jaskrze spowalnianie powstawania miażdżycy Należy zauważyć, że obecnie medycyna posiada takie preparaty, które w sposób wystarczający pomagają leczyć ww. objawy chorób. Nie ma więc potrzeby stosowania THC – chyba że chce się 'na siłę' udowodnić konieczność stosowania marihuany. Uzależnienie Obowiązująca w Europie medyczna klasyfikacja chorób ICD 10 formułuje 6 kryteriów pozwalające postawić rozpoznanie uzależnienia. Są to: przymus przyjmowania substancji psychoaktywnej utrata kontroli nad przyjmowaną substancją zespoły abstynencyjne – w przypadku marihuany również występują stwierdzenie tolerancji. Podaje się, że w czasie przyjmowania marihuany powstaje odwrócona tolerancja – zwiększenie wrażliwości na narkotyk. Niemniej przy każdej substancji psychoaktywnej występuje odwrócenie tolerancji – zwłaszcza w fazach końcowych uzależnienia, kiedy to mechanizmy kompensacyjne są już wyczerpane. Zaniedbywanie alternatywnych źródeł przyjemności przyjmowanie substancji mimo dowodów jej szkodliwości Osoby długo palące marihuanę spełniają powyższe kryteria. Skutki uzależnienia Skutkami uzależnienia oprócz ponoszonych szkód fizycznych są również szkody psychiczne i społeczne. Osoby te staczają się na margines życia społecznego, przestają funkcjonować w rodzinie, społeczeństwie. W przypadku silnego uzależnienia leczenie odwykowe jest bardzo trudne, tak jak w przypadku leczenia każdego innego zespołu zależności. Im dłuższe jest używanie marihuany, tym bardziej prawdopodobne, że mechanizmy staną się nieodwracalne. Podsumowanie Marihuana jest taką samą substancją uzależniającą jak np.: papierosy, czy alkohol. Niestety, mimo wyraźnych dowodów jej szkodliwości, wiele osób na całym świecie korzysta z niej żyjąc w przekonaniu, że przecież jest to 'słaby narkotyk', 'nie uzależniający'. Każdy więc musi sam podejmować decyzje, czy zapalić skręta, czy może podziękować i na trzeźwo odbierać świat. 86 KRZYSZTOF JĘDRZEJKO, MARIUSZ KMIECIK Śląski Uniwersytet Medyczny w Katowicach Herbata chińska Camellia sinensis (L.) O.– gatunki i odmiany herbat i ich właściwości kulinarne i psychoaktywne Herbata chińska Camellia sinensis (L.) O. Kuntze (= Thea sinensis L., T. chnensis SIMS ) Synonimy: herbata czarna, herbata indyjska, herbata zielona, herbata assamska, herbaciany krzew, gat. pokrewne: Camellia japonica L. kamelia japońska (japońska róża), kamelia mała (kamelijka) C. sasanqua THUNB. rodzina: Camelliaceae / Theaceae / Ternstroemiaceae – kameliowate / herbatowate / nazwa angielska taksonu: common tea, francuska: thé, théier, arbe á theé, niemiecka: Teestrauch, chinesischer Teestrauch, chinesischer Tee, rosyjska: ҹай ќййский (ҹайный кyст) Kwiatkowska (Anioł- J., 2003, Podbielkowski cistronkowate Z,. Sudnik- Wójcikowska B. 2003Herbata chińska Camellia sinensis sinensis jest var. krzewem osiągającym wysokość 6 m; o liściach ułożonych naprzemianlegle, krótkoogonkowych, jajowatych podługowatych, lub długości 7-12 cm, zimozielonych, skórzastych, brzeg liścia ząbkowany. Na współczesnych plantacjach prowadzona jest uprawa krzewów tego gatunku 87 osiągających wysokość 1-1,5 m wys. Roślina posiada biało-żółte wonne kwiaty wielkości 2,5–10 cm, osadzone w kątach liści. Kielich i korona są 5–7-krotne, pręcików wiele, słupek 1 z 3 znamionami. Owoce jajowate, skórzaste, wyraźnie trójkątne torebki, wielkości do 3 cm, w każdej komorze 1 okrągławe, ciemnobrązowe, duże nasiono (Podbielkowski Z., 1985, Podbielkowski ż. SudnikWójcikowska B. 2003, Jędrzejko K. 2001, Jędrzejko K., Kowalczyk B., Bacler B., 2006). Gatunek pochodzi z Azji południowo-wschodniej i to nie z terenu Chin. Za jej przodka uznaje się dziko rosnące drzewa herbaty assamskiej var. assamica (zwanej też indyjską), które występują na południowych stokach Himalajów w indyjskiej prowincji Assam, a także w Birmie oraz Indochinach. Osiągają one 1518 m wysokości (na plantacjach 1 m.) a ich 15-30 centymetrowe liście mogą być zbierane przez 40 lat (Jędrzejko K., Klama H., Żarnowiec J., 1997). Kolejną odmianą jest herbata kambodżańska Camelia assamica subsp. lasiocalyx, osiągająca wysokość ok. 4,5 m. Jest to dziko rosnący gatunek, którego liście zbierane są głównie na własne potrzeby przez miejscową ludność. Z tym gatunkiem związane jest pojęcie herbaty ekologicznej, czyli pochodzącej z plantacji, na których ogranicza się używanie chemicznych środków ochrony roślin i nawozów sztucznych. Historia tych plantacji jest bardzo młoda i sięga 1980 roku (Rum L., 2003). Krzewy herbaciane można uprawiać w warunkach, gdzie temperatury wahają się w granicach 10-30°C, opady 2-2,5 m rocznie, a wysokość mieści się granicach od 350 do 2450 m n.p.m. (najlepsze herbaty pochodzą z upraw znajdujących się na wysokości 1200 m n.p.m.). Herbatę produkuje się z liści, delikatnych łodyżek i pąków rośliny. Zbiór prowadzi się już na 3-letnich krzewach, na ogół 5 razy 88 w roku. Największy zbiór pochodzi z krzewów 10-cio letnich, ale możliwe jest pozyskiwanie surowca nawet ze stuletnich drzew. Oczywiście o jakości surowca decyduje sposób zbioru. Najlepsze herbaty zbierane są ręcznie, jak tysiące lat temu w Chinach, choć są już maszyny, które „strzygą” herbaciane „łany”. Ale maszyna nie wybiera, a ludzka ręka robi to misternie, zbierając tylko najmłodsze, a więc najcenniejsze pączki liści. (Gumowska I., 1985). Istotny wpływ na jakość herbaty mają proporcje i sposób mieszania, pakowania, transportu i magazynowania oraz ekspozycja w sklepach detalicznych. (Rum L., 2003). Największymi producentami herbaty są: Indie, Chiny, Sri Lanka. Herbata, jej droga na salony i pod strzechy Wyraz herbata pochodzi od połączeń słów „herba”–ziele oraz „thea”–herbata.. Pierwsze pisemne wzmianki znajdują się w księdze Chou Huna (770 rok) z VIII w p.n.e. W tym samym wieku chiński poeta Lu You napisał Świętą księgę herbaty, która opisywała krzew herbaciany, narzędzia do zbioru i selekcji liści, przybory do ceremonii przyrządzania i picia herbaty. Istnieje wiele legend związanych z odkryciem herbaty. Jedna z nich głosi, że pierwszym człowiekiem, któremu dane było skosztować ten niezwykły napój był cesarz chiński Szen Nung, a działo się to około roku 2737 p.n.e. Ten zielarz i uczony wypoczywał pod krzewem dzikiej herbaty, a że zwykł pić tylko przegotowaną wodę, gotował ją właśnie w kociołku. Wiejący wiatr nawiał liści wprost do zawieszonego nad ogniskiem naczynia. Cesarz początkowo poczuł jedynie miły zapach, a gdy skosztował tajemniczy napój poznał także smak, bez którego od tej pory nie mógł się obejść. Odtąd parzenie herbaty stało się uroczystym ceremoniałem. Ważne było zbieranie odpowiednich listków z krzewów herbacianych. Zajmowały się tym młode dziewczęta, odziane za każdym razem w nowy strój i nowe rękawiczki. Towarzyszyła temu niezgłębiona cisza, której nie można było zakłócić (Gumowska I., 1985, Rum L., 2003). Opowieść ta przetrwała stulecia, a mnisi buddyjscy uznali herbatę za podstawowy napój, lek i środek wzmacniający pomagający wytrwać w medytacji oddalając zmęczenie i stali się propagatorami codziennego picia herbaty. Podobny zwyczaj narodził się na dworach chińskich. Za czasów panowania dynastii Tang i Song organizowano turnieje i biesiady herbaciane, na których słuchano poezji i muzyki. W połowie XV wieku w Japonii szogun Ashikagi Yoshimasa – mecenas sztuki i esteta – zlecił opracowanie zasad ceremonii picia herbaty, które legły u podstaw kultywowanej do dziś w Japonii "Drogi herbaty" (Cha-no-yu) (Sztrantowicz M., 1999). Do Europy liście herbaty trafiły dzięki holenderskim kupcom w XVII w. Podobno miały być one lekarstwem na febrę. Jakkolwiek herbata zyskała ogromną popularność w Anglii czy Holandii, we Francji i Niemczech przegrywała z kawą. Herbata stała się napojem pitym tylko przez ludzi pochodzących z wyższych sfer. Problem stanowiła też wysoka cena, która spowodowała, że 89 liście herbaty umieszczano w specjalnych skrzyneczkach przeznaczonych do ich przechowywania, a skrzyneczki te zamykano na kluczyk w obawie przed nieuczciwą służbą i ewentualną kradzieżą. W Polsce pierwsze wzmianki o herbacie znajdują się w liście króla Jana Kazimierza III do swej małżonki Ludwiki Marii. Zwyczaj picia herbaty rozpowszechnił się w XVIII w., kiedy to Polska miała dobre stosunki handlowe z Anglią. Początkowo pita jedynie na dworach, była popularna wśród magnacji i bogatej szlachty (Rum L., 2003). Zwyczaje picia herbaty zmieniały się w ciągu wielu stuleci w zależności od preferencji i upodobań kolejnych pokoleń. Niektórzy pozostali wierni tradycji, inni eksperymentowali. W Chinach i Japonii nadal bardzo popularną pozostaje herbata zielona, ją też najczęściej się pija, choć coraz częściej Japończycy piją herbatę przyrządzaną na sposób angielski. Powstają jednak liczne szkoły, w których mężczyźni i kobiety uczą się ceremonii picia herbaty i wkraczają na „drogę herbaty”, która jest drogą życia. Równie silne pielęgnowanie tradycji obserwujemy w Tybecie, gdzie herbata nie jest napojem, a raczej pokarmem pozwalającym łatwiej znieść chłód i wiatr. Podawana jest tam słona herbata z dodatkiem masła. Obrzęd takiego parzenia herbaty mogli wprowadzić tybetańscy koczownicy, którzy na swych szlakach spotykali kupców zaopatrzonych w duże ilości herbaty – miały one postać sprasowanej kostki. Zamożni Tybetańczycy dodają do napoju orzechy, jajka czy ziarnka sezamu, a nawet szpik kostny. Potrawa ta pełni również funkcję poczęstunku dla gościa (Sztrantowicz M., 1999). Na uwagę zasługuje także mongolski sposób przyrządzania napoju z herbaty. W rytuale tym najważniejszą zasadą jest okazanie gościowi szacunku, dlatego to gospodarz domu zawsze zaczyna poczęstunek od osoby najstarszej bądź „najbardziej poważanej”. Czarkę, z której pije się herbatę, należy trzymać i podawać w prawej ręce. Pozostawienie na dnie niewielkiej ilości napoju jest sygnałem dla gospodarza, aby nie nalewał kolejnej porcji. Odmowa wypicia herbaty jest oznaką braku szacunku dla obyczajów i nietaktem (Rum L., 2003). Zupełnie inaczej do picia herbaty podchodzą Europejczycy. O ile w kulturze Wschodu liczy się medytacja, szacunek i rytuał, o tyle na Zachodzie liczy się przyjemność. Obecnie herbatę pije się wszędzie, z różnych naczyń, w samotności czy podczas spotkania z przyjaciółmi. Najbardziej kultywują picie herbaty Anglicy. W tym kraju wiecznej mgły i deszczu herbatę podaje się (zazwyczaj o piątej popołudniu) w dużym czajniku na ogół przykrywanym kapturem z grubego materiału, by nie wystygła. Z tego czajnika rozlewa się ją do filiżanek lub szklanek. Złośliwi twierdzą, że przysłowiowy „cup of tea” w rzeczywistości jest niedobry i podły w smaku. We Francji mały czajniczek nagrzewa się wrzącą wodą, a potem dogrzewa na parze. Do bardzo gorącego wsypuje się listki, początkowo tylko skrapla się je wodą, aby rozwinęły się, a później dolewa się 90 wrzącej wody. Mówi się, jednak, że herbata tak przyrządzona jest zbyt mocna (Gumowska I., 1985, Rum L., 2003). Na koniec warto wspomnieć o rosyjskich samowarach, spełniających rolę domowego ogniska, przyjaźni i dostatku. Samowar był symbolem ciepła i radości. To przy nim prowadzono ożywione, acz przyjazne dysputy, rozwiązywano problemy rodzinne, gawędzono (Sztrantowicz M., 1999). ODMIANY HERBAT Herbata, jako produkt otrzymywany z liści Camellia sinensis cechuje się niezwykłym bogactwem rodzajów wynikającym ze zróżnicowanego procesu obróbki surowca. Najczęściej spotyka się herbatę czarną, zieloną i oolong. Różnica między nimi polega na odpowiednim prowadzeniu procesu produkcyjnego. Produkcja herbaty jest procesem wieloetapowym. Świeże, zebrane w ciągu całego dnia liście herbaty są wstępnie sortowane i klasyfikowane, a następnie suszone na specjalnych sitach i poddawane kilkunastogodzinnemu procesowi więdnięcia, po czym liście trafiają między ciężkie, metalowe płyty obracające się w przeciwnych kierunkach. Następujące wtedy zwijanie liści ma na celu rozerwanie błon komórkowych i wydobycie soku komórkowego, nadającego po fermentacji barwę, smak i zapach herbacie. Istotny jest następujący teraz proces fermentacji, w którym sok komórkowy, utleniając się zmienia barwę liści z zielonej na miedzianoczerwoną, występującą później w naparze. Podczas tego trwającego 2-3 h procesu aktywizacji ulega kofeina, a ilość garbników zmniejsza się. Po fermentacji następuje suszenie surowca w temperaturze 85-88°C, trwające ok. 20 minut. W tym czasie liście i sok wysychają, powodując zmianę barwy liści na ciemniejszą (Rum L., 2003). Wszystkie wymienione etapy produkcji przechodzi herbata czarna. Może ona występować w postaci liściowej, łamanej, proszkowej i pylistej. W przypadku herbaty zielonej proces fermentacji jest pomijany. W Chinach, wysokiej klasy zielone herbaty produkuje się wciąż klasyczną, starożytną metodą, w której wszystkie czynności wykonywane są ręcznie. Herbata oolong (wu-lung – czarny smok) cechuje się tym, że proces fermentacji jest skrócony i przerwany przez szybkie suszenie surowca na patelniach lub w głębokich rondlach. W związku z tym posiada ona właściwości smakowe i zapachowe pośrednie między powyższymi herbatami. Wyróżnikiem herbaty oolong są jej nierozdrobnione, całe i zrolowane liście. Dlatego właśnie, aby oddała cały swój aromat, powinna być parzona w dużych dzbankach, aby liście mogły się rozwinąć (Rum L., 2003). 91 WŁAŚCIWOŚCI I SKŁAD CHEMICZNY Spośród poznanych właściwości herbaty, najistotniejsze jest jej działanie pobudzające. Zawarte w surowcu alkaloidy purynowe w tym kofeina (1,2-4,5%), teofilina (0,04%) i teobromina (ok. 0,05%) zwiększają aktywność ośrodków kory mózgowej. Konsekwencją tego działania jest spotęgowana zdolność do dłuższego wysiłku umysłowego, szybkość kojarzenia i zapamiętywania. Bardzo istotny jest tu hiperglikemizujące działanie kofeiny, ponieważ pobudzone ośrodki mózgowe nasilają swój metabolizm, co prowadzi do zwiększonego wykorzystania substancji odżywczych. Zawartość kofeiny w zielonej herbacie jest niższa i wynosi około 2,2%. Napary z herbaty poprawiają koncentracje, usuwają zmęczenie i ożywiają. Pobudzony zostaje mięsień sercowy i ośrodek naczynioruchowy, zaś niektóre zmysły, takie jak wzrok i słuch wyostrzają się (Jędrzejko K., Klama H., Żarnowiec J., 1997). Ponadto pogłębienie oddechu oraz rozszerzenie naczyń krwionośnych mózgu, powoduje jego lepsze ukrwienie i dotlenienie. Działanie to jest szczególnie dostrzegalne u chorych po omdleniach lub zatruciach (Rum L., 2003). Na procesy psychoruchowe wpływają również garbniki katechinowe, występujące w stężeniu 10-23% (głównie w postaci taniny). Powodują one sedację i redukcję stresów. W połączeniu z kofeiną usuwają zmęczenie, zapobiegają wyczerpaniu, wprowadzają w przyjemny pogodny nastrój - pobudzają ale nie rozstrajają. Podobnie działa, obecna zarówno w czarnej, jak i zielonej herbacie teanina. Zasadnicze znaczenie dla profilu działania naparu z herbaty ma czas zaparzania. Zawarta w surowcu kofeina doskonale rozpuszcza się w gorącej wodzie, tak więc krótki czas zaparzania (3 minuty) sprzyja otrzymaniu napoju pobudzającego. Wraz z wydłużeniem czasu procesu (3-8 minut) do naparu przedostaje się więcej garbników wiążących się z kofeiną, a napój nabiera właściwości uspokajających (Rum L., 2003, Matławska I., 2005). Właściwości Camelia sinensis nie ograniczają się jedynie do przedstawionych powyżej informacji. Liście herbaty, chociaż zawierają związki o określonej aktywności biologicznej, są najczęściej zaliczane do środków spożywczych, a nie surowców farmaceutycznych. Mają one jednak swoją monografię w Farmakopei Francuskiej X i są zalecane w leczeniu łagodnej biegunki albo w celu zwiększenia sekrecji nerek. Za działanie zapierające odpowiedzialne są wspomniane wcześniej garbniki. Działanie moczopędne można wiązać z obecnością teofiliny oraz flawonoidów 92 (kemferol, kwercetyna, astragalina, rutyna). Kwercetyna działając przeciw utleniająco, zmniejsza miażdżycotwórcze działanie cholesterolu, i ogranicza tworzenie się zakrzepów krwi prowadzących do udarów mózgu. Rutyna wzmacnia i uszczelnia naczynia krwionośne, wspomaga odporność i zapobiega infekcjom. Napar z herbaty wykazują aktywność przeciwbakteryjną, a także zdolność do inaktywacji bakteryjnych toksyn. Pity systematycznie, lecz z umiarem (nie więcej niż 3 szklanki w ciągu dnia), zapobiega powstawaniu kamicy żółciowej i moczowej. Pozytywnie oddziałuje na wątrobę, nerki, nadnercza i śledzionę (Sarwa A.,1989). Na obniżenie poziomu cholesterolu we krwi wpływa powstająca w trakcie fermentacji czarnej herbaty teaflawina. Czarna herbata znacząco przyspiesza tranzyt żołądkowo-jelitowy, za co odpowiedzialna jest tearubigina - brunatny pigment stanowiący do 20-30% suchej masy liści, będący kolejnym, charakterystycznym dla czarnej herbaty produktem fermentacji, nadającym jej barwę i smak. Ponadto w czarnej herbacie występują związki o barwie pomarańczowo-czerwonej: teaflawiny (około 2%), małe ilości kwasu teaflawinowego, teaflagalin, a także bisflawonole. Liczna jest grupa powstających powstających czasie fermentacji związków zapachowych. Wśród 300 związków lotnych (w zielonej herbacie ok. 75) dominują monoterpenowe alkohole i aldehydy: linalol, geraniol i (Z)-3-heksen-1-ol (Matławska I., 2005). W liściach wykazano również obecność glinu, wapnia, manganu, magnezu, a w starszych liściach bardzo wysoki poziom fluorków, które zapobiegają powstawaniu próchnicy zębów. W herbacie znajdują się nieduże ilości witamin z grupy B i witamina K. Dodatkowo w liściach zielonej herbaty występuje kwas askorbowy, którego brak w fermentowanym surowcu (Sarwa A.,1989). Zainteresowanie tym rodzajem herbaty zwiększyło się po doniesieniach o jej działaniu odchudzającym. Wykazano wpływ picia naparów z zielonej herbaty na obniżenie poziomu lipidów w osoczu i zwiększenie utleniania tłuszczu oraz zmniejszenie ilości adypocytów (komórek tłuszczowych), a także modulowanie wychwytu glukozy w tkance tłuszczowej i mięśniach szkieletowych. W mniejszym stopniu działanie to przypisuje się czarnej herbacie. Z obecnością polifenoli wiążą się właściwości przeciwutleniające, zdolność hamowania aktywności enzymów karcynogennych, a także działanie antyproliferacyjne i przeciwangiogenne, co może uzasadniać zalecanie czarnej lub zielonej herbaty w chemoprewencji nowotworów. Antyoksydacyjna i antymutagenna aktywność ekstraktów była wyższa od aktywności wyodrębnionych katechin i flawonoidów, obecnych w herbacie. W zapobieganiu raka może też mieć znaczenie zdolność hamowania wzrostu komórek nowotworowych oraz pobudzenie uwalniania czynnika martwicy nowotworu (TNF). Badania in vitro wykazały indukowanie przez polifenole herbaty śmierci komórki w wyniku apoptozy (samobójcza śmierć komórek). Działanie to dotyczyło wyłącznie komórek nowotworowych, bez wpływu na normalne komórki (Matławska I., 2005). 93 Herbata może być również stosowana zewnętrznie w postaci soku ze świeżych liści, ekstraktu lub suchego, drobno utartego proszku do leczenia oparzeń, wewnętrznych i zewnętrznych owrzodzeń, a także do przerywania wymiotów. Ponadto sprawdzonym sposobem leczenia zapalenia powiek i spojówek jest ich przemywanie zimnym naparem.. Mocne napary z niektórych odmian czarnej herbaty (wędzona herbata Lapsang) wcierane są we włosy w celu ożywienia ich i przywrócenia im połysku i miękkości (Rum L., 2003). Niewątpliwie widząc tak szeroki wachlarz działań herbaty wiele osób może zaprotestować, ponieważ większość z nas pije herbatę codziennie a mimo to często borykamy się z różnymi wspomnianymi chorobami. Należy więc wyjaśnić: większość z nas pije zabarwioną gorącą wodę przygotowaną z herbat bardzo niskiej jakości lub (co gorsze) przez wielokrotne zalewanie „fusów” wrzątkiem. Musimy pamiętać, że wyłącznie herbata pita z umiarem i odpowiednio zaparzona wywiera ów dobroczynny wpływ na funkcjonowanie całego organizmy (Sarwa A.,1989). Spożywanie herbaty wiąże się niestety z możliwością wystąpienia działań niepożądanych. Zbyt częste picie mocnego naparu z herbaty może prowadzić do nadmiernego przyśpieszenia akcji serca. Garbniki wiążą wapń, magnez, żelazo, cynk, miedź, selen i mangan oraz unieczynniają zawartą w treści pokarmowej witaminę B1. Ponadto mogą wywołać zaparcia i niestrawność (Ożarowski A., Jaroniewski W., 1989). Mogą one także zmniejszyć absorpcja równocześnie zażywanych medykamentów, a tworzenie kompleksów z lekami zawierającymi azot (alkaloidy oprócz morfiny, niektóre neuroleptyki i leki przeciwdepresyjne), prowadzi do zmniejszenia ich biodostępności z jelit (Matławska I., 2005). Ostrożność w piciu herbaty (szczególnie mocnej) powinny zachować chorzy na artretyzm i dnę moczanową. Zasady (adenina, ksantyna) oraz alkaloidy purynowe mogą nasilić objawy chorobowe. PIŚMIENNICTWO ANIOŁ-KWIATKOWSKA J.: Wielojęzyczny słownik florystyczny. Wydawnictwo Uniwersytetu wrocławskiego, Wrocław 2003, ss. 691. GUMOWSKA I.: Czy wiesz co jesz?. Wydawnictwo „ALFA”, Warszawa 1985, ss. 207. JĘDRZEJKO K.: Medicinal plants and herbal materials in use in Poland: a check list .Wykaz roślin i surowców leczniczych stosowanych w Polsce.Śląska akademia Medyczna w Katowicach, Katowice 2001, ss.393. 94 JĘDRZEJKO K., KOWALCZYK B., BACLER B.: Rośliny kosmetyczne. Śląska Akademia Medyczna, Katowice 2006, ss. 208. JĘDRZEJKO K., KLAMA H., ŻARNOWIEC J.: Zarys wiedzy o roślinach leczniczych. Redakcja naukowa Krzysztof Jędrzejko. Śląska Akademia Medyczna w Katowicach, Katowice 1997, ss. 695. KOHLMÜNZER S.: Farmakognozja. Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa 2000, ss. 670. MATŁAWSKA I., 2005: Herbaty, herbatki, ziółka. Panacea 4 (13): 20-22. MATŁAWSKA I. (red.): Farmakognozja. Ak. Med. ,Poznań 2006, ss.408. OŻAROWSKI A., JARONIEWSKI W.: Rośliny lecznicze i ich praktyczne zastosowanie. IWZZ, Warszawa 1989, ss. 435. PODBIELKOWSKI Z., SUDNIK-WÓJCIKOWSKA B.: Słownik roślin użytkowych. Państwowe Wydawnictwo Rolnicze i Leśne, Warszawa 1985, 2003,ss.708 RUM L.: Ilustrowany leksykon herbaty. Wydawnictwo KURPISZ, Poznań 2003, ss. 182. SARWA A., 1989. Herbata. Wiadomości zielarskie. 3: 18-19. SZTRANTOWICZ M., 1999: Droga herbaty. Wiedza i życie 10: 18-20. Spis rycin Ryc. 1 http://www.notes.co.il/gross/user/Camellia%20Snensis.jpg Ryc. 2. http://bilderpool.dimento-media.de/148/galerie/5e06ff9361e07bcf77def89eb199fb56.jpg Ryc. 3. http://www.hotelarze.pl/rest/image/plantacja-herbat-dilmah.jpg 95 Barbara Nicpoń-Maciejewska PTZN Zimnowoda „Piknik pokoleń” W Zimnowodzie Gmina Lipie woj. Śląskie od trzech lat organizowany jest „Piknik Pokoleń”. Spotkania te organizowane są z inicjatywy Barbary Nicpoń-Maciejewskiej. Pierwsza impreza zorganizowana została z okazji 50-lecia istnienia budynku dawnej szkoły podstawowej w Zimnowodzie, w której obecnie mieści się Państwowe Przedszkole, Świetlica Środowiskowa, Centrum Kształcenia na odległość oraz Terenowy Oddział Polskiego Towarzystwa Zapobiegania Narkomanii w Zimnowodzie. W bieżącym roku organizatorem pikniku jest PTZN wraz z rodzicami zespołu dziecięcego „Bławatek”. Dochód z imprezy przeznaczony został na potrzeby zespołu natomiast w ubiegłym roku zysk przeznaczony był na potrzeby dzieci – na wycieczkę do Kazimierza Dolnego. W tym roku zysk to w głównej mierze pieniądze uzyskane z loterii fantowej, która nie byłaby możliwa bez sponsorów. Sponsorzy to głównie firmy częstochowskie, niektóre z nich takie jak: „Teoś”, Wiesław Suchanek – hurtownia zabawek, „Tako”, „Bojanek”, „Maciszyn”, „Cer Plast” sponsorują już od lat, początkowo Przedszkole, a obecnie imprezy dla dzieci. Tego roku do darczyńców dołączyły takie firmy jak: „Robo”, Hurtownia obuwia – ul. Krakowska 45, „Ulmani”, „Robotex”, „Art. Crystal”, Sławomir Żelazko – producent piłek. Uczestniczyły też firmy działające na terenie Zimnowody: „Zakład Remontowo-Budowlany Paweł Chrzan”, „Tartak Zimnowoda Jerzy Wieczorek”, „Producent obuwia Władysław Gizler” oraz „Krzewy Ozdobne – Maciej Honcel”. Swoje wyroby przysłało również laboratorium kosmetyczne z Mińska Mazowieckiego. Impreza miała miejsce 22.05.2008 r. I zaingurowała obchody Międzynarodowego Dnia Przeciwdziałania Narkomanii. Na piknik przybył Wójt Gminy Lipie – Stanisław Sieja, Pani Dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury w Lipiu Aleksandra Gudaja, dyrektorzy szkół: Józef Podruczny, Andrzej Kiepura wraz z małżonkami, radni gminy. Spotkanie rozpoczęła bogata część artystyczna, na którą złożyły się występy przedszkolaków z Państwowego Przedszkola w Zimnowodzie, zespół dziecięcy „Bławatek” oraz grupa teatralna prowadzona przez dyrektorkę krakowskiego teatru muzycznego Art. Project – Agatę Jędrysiak. Część oficjalną zakończyło wystąpienie wójta – Stanisława Sieji. „Piknik Pokoleń” to impreza dla całej rodziny, to możliwość wspólnej zabawy, uczestnictwa nie tylko w loterii fantowej lecz również zabawa w dmuchanym zamku, zjeżdżalni gigant, suchym basenie z piłeczkami, jazda na quadach, jazda dorożką – oferująca przejażdżki po okolicy. Była też wata cukrowa i inne łakocie. Dla dzieci zorganizowano wyścig w workach w dwóch grupach wiekowych: maluszki i starszaki. Dorośli mieli okazję spróbować swoich sił w konkursie karaoke, a było o co walczyć nagrodami były przepiękne kryształy podarowane przez firmę „Art. Cristal” z Częstochowy. Konkurs wygrał Andrzej Pawelec mieszkaniec Zimnowody. Pedagodzy z Oddziału Terenowego PTZN udzielali porad zainteresowanym na temat jak rozpoznać czy dziecko zażywa narkotyki i gdzie szukać pomocy. Udzielano również informacji na temat szkoleń Centrum Kształcenia na Odległość. Nad całością czuwała Barbara Nicpoń-Maciejewska. Pogoda dopisała, humory również, co jest dowodem na to, iż impreza bezalkoholowa może się udać, można bawić się wyśmienicie. A tak mało mamy imprez, na których można być z całą 96 rodziną. Organizatorzy już zaplanowali datę kolejnego pikniku – 20.06.2009 rok. Zaplanowano jeszcze więcej atrakcji. Już dziś zapraszamy wszystkich zainteresowanych. 97