Serce Jezusa, źródło życia i świętości - w Duchu Świętym Maj to miesiąc polski i maryjny: polski maryjnie. Czerwiec z nabożeństwem i uroczystością Serca Jezusowego w piątek po dawnej oktawie Bożego Ciała (dziś: Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa), choć mniej to sobie uświadamiamy, jest również takim miesiącem polskim, a przez swoją treść teologiczną i przesłanie duchowe, powinien stawać się nim coraz bardziej. Tylko Duch Święty może to sprawić. Nabożeństwo do Serca Jezusowego kojarzy się nam się spontanicznie z imieniem mistyczki francuskiej, wizytki z klasztoru w Paray-le-Monial, św. Małgorzaty Marii Alacoque. Istotnie to ją wybrał Pan Jezus na szczególną powierniczkę swojej miłości. W dzień św. Jana Ewangelisty, 27 stycznia 1673 roku stanął przed nią i po raz pierwszy ukazał swoje Serce: „Moje Serce pała miłością do ludzi...". Pozwolił jej spocząć - jak umiłowanemu uczniowi - na swoim Sercu i powiedział, że za jej pośrednictwem pragnie rozszerzać promienie swojej miłości. Serce było otoczone koroną cierniową, a nad nim był krzyż. Rozumiemy to dobrze: od Wcielenia zaczął swoją drogę ku krzyżowi i całe Jego życie było przeniknięte cierpieniem" „Pragnę gorąco, aby mi ludzie cześć oddawali w sakramencie mojej miłości, a nie znajduję prawie nikogo, kto by usiłował nasycić to moje pragnienie dowodami miłości wzajemnej". Szerzenie nabożeństwa do Serca Jezusowego stało się misją i zadaniem tej zakonnicy. Sprzeciwów nie brakowało, ale w 1686 r. w jej klasztorze już była kapliczka Serca Jezusowego i wszystkie zakonnice oddawały Mu cześć. Siostra Małgorzata Maria mogła napisać: „Będę umierała zadowolona, ponieważ Najświętsze Serce mego Zbawiciela zaczyna być znane". Gwoli ścisłości historycznej trzeba jednak dodać, że ten kult zaczął się szerzyć znacznie wcześniej. Już około 1550 r. zostało założone bractwo Serca Jezusowego. Dokonało się to z inicjatywy św. Jana Eudesa. Bractwa, mające za cel kult Serca Jezusowego szerzyły się we Francji, a po objawieniach w Parayle-Monial, zaczęły upowszechniać się w Kościele. Szczególnie podatny grunt znalazły w Polsce, poczynając od Warszawy. 0 wkładzie Kościoła Polskiego: biskupów, królów, społeczeństwa w drodze do ustanowienia uroczystości Serca Jezusowego nie zapomniał papież Pius XII w encyklice „Haurietis aquas”- o kulcie Najświętszego Serca Jezusowego (15 V 1956). Faktycznie w protokołach z posiedzeń Kongregacji Obrzędów w XVIII wieku niezmiennie powtarza się nagłówek: Polonia. Debata nad Memoriałem króla polskiego i biskupa krakowskiego w lipcu 1729 roku miała znaczenie decydujące. Przy tym warto zauważyć, że w polskiej petycji była prośba o ustanowienie święta nie tylko dla naszego państwa, ale dla całego Kościoła. Kongregacja „przychyliła się do prośby biskupów polskich i Arcybractwa Rzymskiego", a papież Klemens XIII, dnia 6 lutego 1765 r. potwierdził święto z własną mszą św. i oficjum. 1 Pius XII napisał zatem w ten sposób: „Dekret / bowiem/ św. Kongregacji Obrzędów z dnia 25 stycznia 1765 roku, potwierdzony przez naszego poprzednika, Klemensa XIII tegoż roku, pozwalający biskupom polskim i Rzymskiemu Arcybractwu Najświętszego Serca Jezusowego na obchodzenie liturgicznego święta ku czci Serca Jezusowego, został wydany nie z racji jakichkolwiek prywatnych objawień, lecz na usilne prośby wiernych". Wiara „wiernych" została postawiona wyżej od objawień prywatnych, a w tej wierze była znakomita cząstka wiary Polaków. W sto lat później, 23 VIII 1856 r., Pius IX „na prośby biskupów Francji i prawie całego świata katolickiego, rozciągnął święto Najświętszego Serca Jezusowego na Kościół powszechny". Po Piusie XII także papież Paweł VI w liście apostolskim „lnvestigabiles divitias Christi" - o kulcie Najświętszego Serca Jezusowego, nie omieszkał - nawet jeszcze obszerniej - odnieść się do starań polskich o szerzenie tego kultu, wymieniając króla, biskupów i cały naród polski. „Cor ad cor loquitur" - serce przemawia do serca, wyznawał z pokorą kardynał Newman, Serce Jezusowe, któremu oddajemy cześć, jest symbolem nie tylko miłości Chrystusa, ale mówi o miłości Boga: Ojca, Syna i Ducha Świętego, o tajemnicy Bożego planu zbawienia przez miłość, objawioną w Jezusie Chrystusie. Kto nas może wprowadzić w te niepojęte głębie? Kto może sprawić, że „będziemy czerpać ze zdrojów zbawienia"! To tylko Duch Święty, Ten, który „przenika głębokości Boga". Potrzeba światła Ducha Bożego, aby wchodzić w tajemnice miłości Jezusowego Serca. Aby myśleć o Nim poprawnie, jako o Bogu i o Człowieku, to znaczy, że był On w pełni Bogiem i w pełni Człowiekiem, że zna człowieka. Tylko Duch Święty może sprawić, że oddamy Mu nasze serca i w swoje serca „przyjmiemy Serce o nieskończonej miłości, które chce żyć w nas i które Jezus nam daje w Duchu Świętym i poprzez Ducha Świętego"( Kardynał Suenens). Jezus rozradowany w Duchu Świętym kierował swą miłość ku Ojcu, wypowiadając dziecięce Abba i pragnie je wymówić z nami, w nas. To Duch Święty, ten sam, który był namaszczeniem Jezusa, może nas Jemu oddać, jako Panu, aby nasze ludzkie serca, w braterskiej więzi miłości z Nim mogły wołać: Abba! Ojcze! Jednak to jeszcze nie wszystko. Kiedy Duch napełnia serce, daje również moc, aby człowiek naśladował Jezusa w miłości do braci. Serce Jezusa przemawia do serca człowieka. Duch Święty daje nowe oczy, aby widzieć gdzie potrzebny czyn miłości i nowe serce, żywe serce, „serce z ciała", aby miłość nie stawała się teorią i abstrakcją, ale znajdowała wyraz w „trudzie miłości", odpowiednio do potrzeby, na wzór Tego, który „do końca umiłował". Dlatego stał się sługą wszystkich i wydał siebie, aby „owce miały życie i miały je w obfitości". Mieliśmy okazję modlitewnie wchodzić w te prawdy przeżywając wydłużone, specjalne rekolekcje święte, zwane Seminarium Odnowy w Duchu 2 Świętym, trwające przez siedem tygodni - jako wejście na drogę zbawienia: zbawienia przez Jezusa, który zwyciężył grzech, szatana i śmierć, a to zwycięstwo dokonało się w mocy Ducha. Szeroko są praktykowane „pierwsze piątki miesiąca". Ufnością napełniają obietnice dane tym, którzy przez dziewięć pierwszych piątków kolejno przystąpią do sakramentów świętych. Obietnice Serca Jezusowego są wielkie i zachęcają. Czy jednak pamiętamy o tym, że w życiu nadprzyrodzonym nie ma automatyzmu i same „pierwsze piątki" nie stanowią gwarancji osiągnięcia tych obietnic? Dziewięć pierwszych piątków, to dziewięć miesięcy wpatrywania się w „Tego, którego przebodli"; dziewięć miesięcy uczenia się i praktykowania Jego miłości za przewodem Ducha; dziewięć miesięcy pogłębiania więzi z Jezusem, aby coraz bardziej żyć Jego życiem. To dziewięć miesięcy rekolekcji. I w ten sposób realizuje się plan Bożej miłości. Serce Jezusa staje się źródłem życia i świętości, spełniają się Jego obietnice, dokonuje się zbawienie. Różne drogi, cel ten sam, ,, wszystko zaś sprawia jeden i ten sam Duch, udzielając każdemu tak, jak chce" /l kor 12,11 /. Ten sam Duch, który też uformował Serce Maryi, abyśmy od Niej uczyli się kochać Jezusa, a od Niego uczyli się kochać Maryję i za przewodem Ducha szli do domu Ojca. o. Leonard Głowacki OMI Posłaniec św. Teresy, (Nasza religia),7/1999 3