Warszawa - Konfederacja Lewiatan

advertisement
INFORMACJA PRASOWA
Warszawa, 12 stycznia 2016
W 2016 roku będą rosły zatrudnienie i płace
W 2016 roku na rynku pracy możemy mieć do czynienia z przejściem od rynku pracodawcy
do rynku pracownika, co przełoży się na pozycję negocjacyjną stron. Pracodawcy będą się
obawiać utraty dobrych wykwalifikowanych pracowników, a także zaoferują więcej tym,
których będą chcieli zatrudnić. Z tego powodu w przyszłym roku możemy spodziewać się
rosnącej presji płacowej i przyspieszającego wzrostu kosztów pracy na poziomie
przekraczającym realnie 4% r/r, a przeciętne wynagrodzenie brutto w gospodarce
narodowej wyraźnie przekroczy 4 tys. zł.
Komentarz dr Grzegorza Baczewskiego, dyrektora departamentu dialogu społecznego i
stosunków pracy Konfederacji Lewiatan
Należy się także spodziewać wzmożonej aktywności związków zawodowych, które zwykle
wykorzystują okresy dobrej koniunktury do formułowania żądań płacowych i socjalnych oraz
są bardziej skłonne do zaostrzania sporów z pracodawcami. Dlatego warto rozważyć
wyprzedzającą zmianę zasad wynagradzania, np. wprowadzając motywacyjne systemy
wynagrodzeń. Przełoży się to zapewne na wzrost wynagrodzeń, ale bardziej stabilny i
rozłożony w czasie. Alternatywą są „szarpane”, gwałtowne skoki kosztów pracy wywołane
wymuszonymi podwyżkami. Analogią dla tego co może się zdarzyć w 2016 r. jest rok 2008,
kiedy bezrobocie rekordowo spadło, a pensje rekordowo wzrosły.
Rok 2016 będzie rokiem przyspieszonego wzrostu płac, ale nie wyłącznie z powodów
rynkowych. Na ten trend będą miały wpływ także czynniki regulacyjne, jak: przyspieszony
wzrost płacy minimalnej (do poziomu 1850 zł brutto), oskładkowanie zbiegów umów zleceń.
-1-
Te zmiany weszły w życie od 1 stycznia 2016 r. . Prawdopodobnie rok 2016 będzie rokiem
wzmożonej aktywności w zakresie zmian w prawie pracy, co wynika z deklaracji rządu.
Większość zapowiadanych hasłowo zmian, jak: wprowadzenie minimalnej stawki godzinowej
w umowach cywilnych na poziomie 12 zł/h, wzrost płacy minimalnej do 50% przeciętnego
wynagrodzenia; pełne oskładkowanie wszystkich umów i samozatrudnienia; likwidacja
umów cywilnych itp. może być niekorzystna dla rynku pracy. Niemniej, o ile zostanie
zachowane tempo wzrostu gospodarczego nie powinno to doprowadzić do odwrócenia
pozytywnego trendu. Na razie jednak nie są znane szczegóły propozycji rządowych, a zatem
trudno realnie ocenić ich konsekwencje. Podstawowe oczekiwanie pracodawców wobec
zmian regulacyjnych jest takie, żeby nie były one forsowane bez przeprowadzenia z nimi
prawdziwych konsultacji, które pozwoliłyby wyłapać błędy i usunąć zagrożenia,
niezauważone przez ustawodawcę. Inaczej jest duże ryzyko, że powstaną buble, które
wszystkim przyniosą więcej złego niż dobrego.
Większe zagrożenia niż w sferze regulacyjnej pojawiają się raczej w otoczeniu gospodarki.
Niepewna sytuacja gospodarki Chin i związane z tym możliwe negatywne konsekwencje dla
gospodarek powiązanych z polską, jak np. niemieckiej oraz pogarszające się warunki
sprzedaży węgla kamiennego na rynkach światowych mogą poważnie zaszkodzić naszej
gospodarce a w konsekwencji rynkowi pracy.
Generalnie w 2016 r. należy się spodziewać wzrostu zatrudnienia na poziomie co najmniej
1%. Najszybciej zatrudnienie powinno rosnąć w sektorach produkcja przemysłowa i
budownictwo. Wyraźną skłonność do zwiększania zatrudnienia widać także w handlu
detalicznym i hurtowym. Umiarkowany optymizm dotyczy natomiast sektora transport,
logistyka i komunikacja, branży restauracyjnej i hotelarskiej, a także w finansach,
ubezpieczeniach i nieruchomościach. Wzrost zatrudnienia można oczekiwać także w
usługach dla biznesu, zwłaszcza w outsourcingu oraz częściowo w usługach dla ludności.
Najgorzej wypadają sektory energetyka, gazownictwo, wodociągi oraz kopalnie i przemysł
wydobywczy. Przy spodziewanym wzroście zatrudnienia mielibyśmy szansę na zamknięcie
-2-
2016 r. ze wskaźnikiem bezrobocia rejestrowanego na poziomie ok. 9%, ale okresowo w
ciągu roku stopa bezrobocia spadnie nawet poniżej 8%.
W branżach, które będą się wciąż rozwijać i utrzymają politykę zwiększania zatrudnienia
odczuwane będą istotne trudności ze znalezieniem kompetentnych osób do pracy. W takiej
sytuacji należałoby pilnie wdrażać działania przyciągające kandydatów, w tym pozapłacowe,
jak employment branding; programy stażowe, zaangażowanie firm w sferze edukacji
(zwłaszcza szkoły zawodowe) i szkolnictwa wyższego, np. współpraca z akademickimi
biurami karier. Wydaje się jednak, że konkurencja o absolwentów może być coraz większa i
sukces na rynku pracy odniosą przede wszystkim te firmy, które znajdą odpowiednią niszę
na rynku pracy. W szczególności warto rozważyć politykę rekrutacyjną skierowaną do osób
45+, w tym kobiet. Ten trend już się zaczął. Na przykład, firmy przemysłowe, w dotąd męskich
zawodach np. na taśmie montażowej, zaczęły z powodzeniem zatrudniać kobiety. Dla tej
grupy praca na taśmie jest atrakcyjną alternatywą wobec niskopłatnej pracy w usługach (np.
w sklepie), a produktywność na tej zmianie nie ucierpiała.
Wobec ograniczonego dostępu do kompetentnych pracowników i do talentów naturalne jest
zwrócenie się pracodawców do poszukiwania kandydatów do pracy za granicą lub wśród
imigrantów. Rok 2016 może być rekordowy pod tym względem. Wydaje się jednak, że
podstawowym kierunkiem poszukiwań dla polskich pracodawców będą raczej imigranci z
Ukrainy i Białorusi, a nie Syrii, czy Iraku. Kwoty imigrantów z Bliskiego Wschodu, których
Polska ma przyjąć są nie do końca pewne i raczej będzie to nieliczna grupa, a więc ich
obecność nie będzie miała istotnego wpływu na rynek pracy. Rok 2015 pokazał, że Polska
może natomiast wchłonąć znaczną ilość imigrantów zza wschodniej granicy. O ile utrzyma
się dobra koniunktura w przyszłym roku zapotrzebowanie na takich pracowników jeszcze
wzrośnie.
Konfederacja Lewiatan
-3-
-4-
Download