ROLA KATOLICKICH ORGANIZACJI MŁODZIEŻOWYCH W PROCESIE WYCHOWANIA DO WARTOŚCI, W TYM DO WYCHOWANIA PATRIOTYCZNEGO. I. Działanie jako wartość. 1. Działanie wpisane jest w naturę każdego człowieka. Jan Paweł II, jeszcze jako Ks. prof. Karol Wojtyła, w swoim dziele „Osoba i czyn" podkreśla, że działanie jest wartością, ponieważ w działaniu człowiek skupia wszystkie swoje siły, dzięki temu następuje jego integracja psychiczna (somatyczna, jeśli chodzi o ciało). Wartość czynu, wartość działania jest osobowa (personalistyczna). W czynie ujawnia się wnętrze osoby spełnienie czynu jest spełnieniem, wypełnieniem się człowieka - pedagogika mówi o wszechstronnym rozwoju osobowości człowieka. Dopiero na tym spełnieniu czynu zasadza się, zakorzenia się cała etyka, czyli pytanie o dobro i zło. 2. „Nikt nie jest samotną wyspą", człowiek działa także z innymi. Uczestniczy w działaniu grupy czy wspólnoty. Dzięki temu, że „Człowiek działa" i że realizuje coś, co wynika ze wspólnego działania, zachowuje „wartość osobową czynu". 3. Z tego faktu rodzą się bardzo ważne zobowiązania dla rodziny, szkoły, każdej wspólnoty i każdej osoby: - po pierwsze, że każda osoba powinna podejmować działanie wspólnie z innymi osobami, - po drugie, że każda społeczność, każda wspólnota powinna tak istnieć i w taki sposób być zorganizowana, aby uczestnictwo w działaniu wspólnym było w niej możliwe; aby pojedyncza osoba mogła się spełniać i wypełniać się. 4. Często jednak „wartość osobowa czynu" jest zagrożona poprzez: a) z jednej strony przez zupełny brak uczestnictwa czyli indywidualizm, zwyczajną bierność, co obserwujemy nie tylko w szkole; indywidualizm klasyczny usprawiedliwia się twierdzeniem, że jednostka stoi wyżej niż jakakolwiek grupa, społeczeństwo czy wspólnota. Jest to postawa defensywna, egoistyczna, nacechowana zachowawczością. Taki człowiek skupia się wyłącznie na sobie, na swoim dobru, jest jakby w odwrocie, cofa się coraz głębiej budując szańce, bo inni są dla niego zagrożeniem. W końcu cały świat staje się zagrożeniem, nie ma w nim ludzi, są tylko przeciwnicy, a nawet wrogowie. b) z drugiej strony przez uniemożliwienie osobie uczestnictwa w działaniu np. w szkole m.in. przez brak organizacji młodzieżowych lub ich działanie na sposób totalitarny. Totalizm to postawa, która zakłada, że człowiek (jednostka, osoba) jest niezdolny do dążeń innych niż jednostkowe, egoistyczne. Dlatego pojedynczego człowieka trzeba zmusić do dbania o dobro wspólne. Totalizm charakteryzuje się brakiem wiary w człowieka, w szerokość jego serca; uznaje, że człowiek jest niezdolny do działania wspólnego, że jest leniwy, dlatego trzeba go ograniczać i wymuszać na nim działania na rzecz dobra wspólnego. Innej drogi w totalizmie nie ma. 5. Oderwanie człowieka - ucznia od jego czynu występuje więc z jednej strony poprzez brak uczestnictwa, z drugiej - jego uniemożliwienie. Jednak podłoże obu tych postaw jest identyczne, identyczny jest sposób myślenia o człowieku. Dlatego uciekanie od jarzma totalizmu, czyli od wychowania komunistycznego w indywidualizm - czyli do wychowania liberalnego, nie rokuje żadnych nadziei. Nie ma sensu również ucieczka z indywidualizmu w totalizm, bo te sytuacje w jakiś sposób się nakładają. 6. Jeśli nie ma uczestnictwa we wspólnym działaniu, nie ma szans na jakąkolwiek wspólnotę: rodzinę, szkołę, naród, państwo. Dlatego obserwujemy w obecnej kulturze rozbicie rodziny, nasilanie się patologicznych zachowań w szkole i całym życiu społeczno - politycznym państwa. Dochodzą do tego jeszcze zagrożenia zewnętrzne, wypływające ze współczesnej kultury. II. Zagrożenia płynące z globalizacji współczesnej kultury a formacja młodzieży 1. Definicja kultury. Sobór Watykański II stwierdza, że „mianem <kultury> w sensie ogólnym oznacza się wszystko, czym człowiek doskonali i rozwija wielorakie uzdolnienia swego ducha i ciała; stara się drogą poznania i pracy poddać świat pod swoją władzę, czyni bardziej ludzkim życie społeczne zarówno w rodzinie, jak i w całej społeczności państwowej poprzez postęp obyczajów i instytucji" (GS, 53). W historii ludzkości pojawiały się i nadal pojawiają bardzo zróżnicowane kultury i cywilizacje. Istotnym kryterium rozróżniania systemów kulturowych jest postawa człowieka wobec Boga. Systemy kulturowe o inspiracji religijnej okazują się bowiem zdecydowanie odmienne od systemów opartych na ateizmie czy tradycji laickiej. Jedynie kultura, która wyjaśnia istnienie człowieka w odniesieniu do osobowego Boga, może odsłonić ostateczny sens ludzkiej egzystencji. Kultura laicka okazuje się zawsze formą ucieczki od rzeczywistości, gdyż nie jest w stanie zmierzyć się z całą tajemnicą człowieka, a zwłaszcza z tajemnicą miłości, dobra i piękna z jednej oraz z tajemnicą cierpienia i i śmierci z drugiej strony. 2. Globalizacja kultury. Obecnie obserwujemy w Polsce i w Europie zjawisko globalizacji, również w sensie kulturowym. Niebezpieczeństwem jest traktowanie wszystkich kultur jako równowartościowych, a więc pozbawionych skali wartości, wobec których państwo powinno zachować neutralność.. Człowiek wychowany przez media w relatywizmie poznawczymi i etycznym pozwala manipulować sobą i kupi wszystko to, co obiecuje mu łatwe szczęście (np. alkohol, nikotyna, narkotyk, prostytucja, pornografia, itd.). W kulturze globalnej jest promowane wszystko to, co okalecza świadomość, wolność i godność człowieka. Jest też tolerowane niemal każde zło. Agresywnie atakowany jest jedynie Kościół katolicki, gdyż uczy on współczesnego człowieka myśleć i kochać, przypomina, że tam, gdzie wszystko uznawane jest za jednakowo wartościowe, tam nic nie ma wartości. Jedną z typowych cech współczesnej kultury jest też jej podatność na ideologie i i fikcje. Najgroźniejsze dla młodego pokolenia są te ideologie i fikcje, które odnoszą się do procesu wychowania. Ks. prof. Marek Dziewiecki wyróżnia następujące najbardziej popularne, a jednocześnie najgroźniejsze mity ideologiczne w wychowaniu: • mit o spontanicznym rozwoju i samorealizacji. • mit o wychowaniu bez stresów. • mit o neutralności światopoglądowej w wychowaniu. • mit o wolności, demokracji i tolerancji jako najwyższych wartościach w wychowaniu. • mit o subiektywizmie jako podstawie wychowania. 3. Wpływ współczesnej kultury na postawy ludzi młodych Kultura współczesna prowadzi do poważnego kryzysu całego społeczeństwa, jednak w najbardziej negatywny sposób wpływa na sytuację rodziny, szkoły oraz na sytuację młodego pokolenia. Nigdy jeszcze w historii nie mieliśmy wśród dzieci i nastolatków tylu uzależnionych od alkoholu, nikotyny i narkotyku, tylu chorych psychicznie i przestępców, tylu samobójców i ludzi niezdolnych do tego, by kochać i pracować. Głównym źródłem kryzysu młodego pokolenia jest uleganie najgroźniejszemu mitowi współczesnej kultury, a mianowicie mitowi o istnieniu łatwego szczęścia, czyli szczęścia osiągniętego bez wysiłku, bez czujności i dyscypliny, bez współpracy z Bogiem, bez zasad moralnych, bez miłości i prawdy. W świetle empirycznych faktów obietnica tego typu łatwego szczęścia jest oczywistą utopią. Istnieje wiele przejawów podążania za iluzją łatwego szczęścia i szukania doraźnej przyjemności. Przykładem jest szukanie łatwych pieniędzy, np. poprzez korupcję, kradzież, sprzedawanie własnego ciała i sumienia (np. prostytucja), szukanie łatwej kariery w oparciu o znajomości, łapówki i rezygnację z podstawowych zasad moralnych, wiara, że antykoncepcja zapewni „bezpieczny" seks, alkohol czy narkotyk zagwarantuje miłe samopoczucie, a polisa na życie zapewni szczęśliwą starość. Iluzja łatwego szczęścia stała się wręcz ideologicznym sztandarem dominującej obecnie kultury. Liczni pedagodzy i psycholodzy — a zatem ci, którzy z definicji powinni uczyć realizmu i zdrowego rozsądku - zachęcają do tak zwanego „pozytywnego" myślenia (czyli do myślenia selektywnego i magicznego, zamiast realistycznego) oraz do tak zwanego „pozytywnego" obrazu samego siebie (zamiast obrazu prawdziwego). Ci sami ludzie obiecują, że pomogą swoim wychowankom w osiągnięciu lepszego samopoczucia bez mobilizowania ich do zmiany tych zachowań, poprzez które wyrządzaj ą krzywdę sobie i innym ludziom. Nieuchronną konsekwencją podążania za iluzją łatwego szczęścia jest ucieczka od prawdy i od miłości. Prawda ukazuje bowiem fakt, że na tej ziemi łatwe jest tylko nieszczęście, a mądra i wierna miłość stawia twarde wymagania. Taka miłość jest nie tylko szczytem dobroci, ale też szczytem mądrości i roztropności. Zamiast miłości, której uczy nas Chrystus, naiwny człowiek proponuje sobie karykaturę miłości, np. tak zwane „wolne" związki. Tymczasem „wolne" związki nie istnieją, podobnie jak nie istnieje sucha woda czy kwadratowe koło. To wewnętrznie sprzeczne wyrażenie oznacza w rzeczywistości związki niewierne, nietrwałe i niepłodne. Nic zatem dziwnego, że kultura, a raczej antykultura doraźnej przyjemności i łatwego szczęścia prowadzi do cywilizacji naiwności, egoizmu i śmierci. 4. Jakie są więc postawy prawidłowe, które umożliwią osobie spełnianie się w działaniu ? Wyjściem z kryzysu może być tylko wprowadzanie młodych w kulturę Ewangelii poprzez nową ewangelizację, czyli przyprowadzanie młodych do Chrystusa oraz wprowadzanie ich w kulturę prawdy i miłości. Aby było to możliwe, wychowawcy powinni spełniać następujące warunki: • realistycznie rozumieć wychowanka, wybrać właściwą odpowiedz na pytanie, kim jest człowiek? . Być człowiekiem to być kimś wielkim i jednocześnie kimś zagrożonym. Wychowanek jest wielki, gdyż może nauczyć się myśleć i kochać. Z drugiej strony jest kimś jedynym na tej ziemi, kto jest zagrożony nie tylko przez naiwnych czy cynicznych ludzi, ale przez samego siebie, kto potrafi skrzywdzić samego siebie (np. doprowadzić się do śmiertelnych uzależnień czy samobójstwa). • realistycznie rozumieć poszczególne sfery życia wychowanka. Odpowiedzialny wychowawca rozumie, że wychowanek posiada nie tylko ciało, kieruje się emocjami i subiektywne przekonaniami, ale ponadto obdarzony jest przez Stwórcę również sferą moralną, duchową, religijną i społeczną, a więc kieruje się w swoim życiu, jako osoba wolna, określoną hierarchią wartości.. • realistycznie rozumieć cele wychowania. Wychowawca chrześcijański zdaje sobie sprawę z tego, że głównym celem wychowania nie jest osiągnięcie sprawności fizycznej czy kompetencji zawodowych, gdyż zdrowy przestępca albo nieuczciwy -chociaż wykształcony - fachowiec nie jest chlubą w żadnym systemie pedagogicznym. Najważniejszym celem formacji jest uczyć wychowanka realistycznego myślenia i dojrzalej miłości kochać. Kto nie umie myśleć, a stara się kochać, będzie naiwny i bezradny. Ten z kolei, kto potrafi precyzyjnie i logicznie myśleć, ale nie chce kochać, stanie się okrutny i cyniczny. • realistycznie rozumieć metody wychowawcze. Wychowawca-realista rozumie, że w procesie wychowaniu nie można obdarzać wychowanka bezgraniczną wolnością, do której jeszcze nie dorósł, czy zaufaniem, które nie ma podstaw w jego dotych czasowym postępowaniu. Odpowiedzialnie wychowywać to kochać i wymagać. • wychowawcza mentalność zwycięzcy. Chrześcijański wychowawca ma odwagę proponować wychowankowi wyłącznie optymalną drogę życia, czyli drogę mniej uczęszczaną, drogę świętości i radości. Wychowawca-realista ma świadomość, że proponując wychowankowi drogę średnią, czy postępowanie zgodne z tym, co czyni tak zwana większość, będzie wychowywał ludzi miernych. Wymagając niewiele, nie osiągniemy w wychowaniu niczego; wymagając dużo, mamy szansę osiągnąć niemal wszystko. 5. Wnioski końcowe: a. Dla dominującej obecnie - niskiej, zglobalizowanej kultury, która praktycznie jest antykulturą, słowo „powołanie" jest znakiem sprzeciwu, gdyż wiąże się z dorastaniem do miłości i wierności, wymaga szukania prawdy o Bogu i człowieku oraz podejmowania decyzji na całe życie. Tylko kultura Ewangelii, kultura prawdy i miłości, czyli prawdziwej miłości, może skutecznie chronić życie i nadzieję młodych ludzi. Oczywiście nie jest łatwo prezentować tę właśnie kulturę młodemu pokoleniu, dotkniętemu anty-kulturą egoizmu i i śmierci. Trzeba posługiwać się metodą Ewangelii, która polega na tym, by najpierw czynić dobro w odniesieniu do dzieci i młodzieży w radosnej wierności własnemu nauczycielskiemu powołaniu. Naszym zadaniem jest zatem najpierw modlić się, kochać i milczeć. Nie zrażajmy się brakiem natychmiastowej odpowiedzi ze strony wychowanków, gdyż „dzisiejsze cierpienie przygotowuje jutrzejszą radość" (Clive S. Lewis). Współcześni młodzi ludzie nie różnią się w swoim potencjale i aspiracjach od ich rówieśników z poprzednich pokoleń. Są jednak z pewnością bardziej zagrożeni od wewnątrz i z zewnątrz. Potrzebują większej pomocy wychowawczej, żeby mogli zafascynować się Bożą miłością i prawdą. b. W tej sytuacji formacja chrześcijańska powinna obejmować następujące elementy: • przyprowadzanie młodych do Chrystusa i wyjaśnianie prawd Ewangelii (doświadczenie Chrystusa), • włączanie młodych w kościelne ruchy i grupy formacyjne (doświadczenie wspólnoty wierzących) oraz • angażowanie młodych w życie parafii i Kościoła lokalnego, a zwłaszcza w troskę o dzieci i młodzież, o starszych i chorych (aktywna miłość bliźniego). Dzięki tym trzem fazom formacji młodzi ludzie mają szansę odkryć w Kościele, że ich istnienie to dar otrzymany, który z natury dąży do tego, by stać się darem ofiarowanym. Dzięki takiemu wychowaniu będziemy mogli przy pomocy katolickich organizacji ruchów i stowarzyszeń, pracujących na terenie szkoły, kształtować niezbędną postawę : solidarnej odpowiedzialności za swoją wspólnotę: rodzinę, szkołę, środowisko pracy i miejsce zamieszkania, za naród i państwo. Wtedy będziemy mogli wychować młode pokolenie do właściwie rozumianej miłości Ojczyzny, do patriotyzmu. Chodzi o nasze serca, o postawę wewnętrzną, duchową. Tak powstaje wspólnota, tak rodzi się życie. Opracował Jerzy Malinowski Prezes Ruchu Kultury Chrześcijańskiej „Odrodzenie" w Rzeszowie