Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX Hanna Kanecka Antropomorfizacja zwierząt w kontekście sztuk performatywnych na przykładzie projektu Baltazar Davida Weber-Krebsa i Maximiliana Haasa Anthropomorphism of animals in performing arts (case study of David WeberKrebs’s and Maximilian Haas’es Balthazar project) Streszczenie W pracy podejmuję refleksję nad antropomorfizacją zwierząt w kontekście przedstawienia teatralnego na przykładzie projektu Baltazar (David Weber-Krebs i Maximilian Haas) angażującego osła jako performera. Analizuję spektakl oraz teksty twórców, będące autorskim komentarzem na temat projektu i ukazuję dwa poziomy uruchamianych tam antropomorfizacji – tematyczny oraz metateatralny. Równolegle umiejscawiam swoją refleksję w polu rozważań studiów performatywnych. Słowa kluczowe: antropomorfizacja, studia performatywne Abstract The following review analyse the anthropomorphism in David Weber-Krebs’s and Maximilian Haas’es Balthazar project where the donkey is put on the stage as a performer. By analysing the performance itself as well as the text comments of the authors, two levels of anthropomorphisation (thematic and metatheatrical) are shown. The reflection is simultaneously linked with the performing studies. Key words: anthropomorphism, performance studies W poniższym artykule chciałabym podjąć refleksję nad antropomorfizacją zwierząt rozumianą za Amelią La Torre i Krzysztofem Mudyniem jako „akt nadania obiektowi znaczenia, prowadzący do wiary w posiadanie przez obiekt ludzkich atrybutów, co sprawia, że zabieg ten ma głęboki wydźwięk w poglądach i działaniach stosujących go osób”1 w, nieopisanym jeszcze w Polsce szczegółowo2, projekcie Balthazar Davida Weber-Krebsa (reżyseria) i Maximiliana Haasa (dramaturgia i teoria). W jego pierwszej części, Balthasar (1. 1 A. La Torre, K. Mudyń, Uwarunkowania i psychologiczne konsekwencje antropomorfizacji, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis” 2014, nr 7, s. 57. 2 M. Ćwikła, Osioł tańczy po swojemu, „Dwutygodnik” [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://www.dwutygodnik.com/artykul/5993-osiol-tanczy-po-swojemu.html. 63 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX stories)3, antropomorfizacja jest uruchomiona na co najmniej dwóch poziomach. Pierwszy z nich rozgrywa się w treści spektaklu, drugi zaś (metateatralny i szczególnie dla mnie ciekawy) w samym akcie zaangażowania przez twórców zwierzęcia do udziału w przedstawieniu. Tytuł projektu jest bezpośrednim nawiązaniem do filmu Roberta Bressona Au Hasard Balthazar z 1966 roku, w polskiej filmografii występujący pod tłumaczeniem Na los szczęścia, Baltazarze! (choć może trafniejszą i bliższą oryginału byłaby wersja Na chybił trafił, Baltazarze). Film pokazuje losy osła splecione z losem jego kolejnych ludzkich właścicieli. Ramą dla tej opowieści są początkowa scena ukazująca młodego osła pijącego mleko matki na słonecznym pastwisku (na tle pasącego się stada owiec i przy dźwiękach dzwonków zawieszonych na ich szyjach) i końcowy obraz śmierci Baltazara na skutek postrzału (także na łące, w górach, pośród stada „dzwoniących” owiec). Ramowe sceny są jedynymi nawiązującymi do „naturalnego” środowiska osła. Wszystko, co wydarza się pomiędzy (i co stanowi całość fabularnego życia osła) jest obrazem wyostrzającym antropomorfizacje zwierzęcia przez ludzkich bohaterów4. Jako widzowie jesteśmy świadkami przygodności tożsamości osła. Przypisywanie mu konkretnych cech jest ściśle uzależnione od projekcji ludzi (a te z kolei od ich niewybrzmiałych emocji). Antropomorfizująca jest także narracja operatorska. W kadrze bardzo często ujęta jest „twarz” (w szczególności oczy) osła, co sprawia, że zaczynamy traktować go jako posługującego się ludzką logiką narracji opowiadacza zdarzeń. Film artykułuje napięcie pomiędzy przedmiotowym traktowaniem osła i jednoczesnym ustanowieniem go głównym narratorem. Teatralny Balthazar uruchamia podobną, dwupoziomową antropomorfizację. Aby ją uchwycić, przyjrzyjmy się temu, co dzieje się na scenie, oraz jaki dyskurs wokół spektaklu budują twórcy. Poziom pierwszy: antropomorfizacja jako temat Spektakl składa się z okołogodzinnego zbioru scen. Ich wybór i kolejność (każdorazowo zmienne) zależne są od decyzji performerów reagujących na zachowanie osła. Spektakl ma jednak zawsze tę samą ramę: pierwsza scena to pojawienie się osła wraz z grupą 3 Interdyscyplinarny projekt badawczy Balthasar (2013-2014), składa się z trzech części: stories (narracje), a choreography (choreografia) oraz voices (głosy). Nawiązują do klasycznego podziału sztuk teatralnych – teatru dramatycznego, choreografii i opery i jednocześnie, jak piszą autorzy, łączą każdą z nich z konkretnymi filozofofami - Gilles Deleuzem, Donną Haraway i Jacques’iem Derridą. 4 Jest przez ludzi chrzczony, nadane jest mu imię, jest obarczany i karany za ludzkie błędy (zaśnięcie woźnicy, niepłacenie długów przez ojca Marie, pijaństwo Arnolda), poddany tresurze i wystawiony w cyrku czy w końcu uznany za świętego. 64 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX performerów, podczas ostatniej natomiast do „Baltazara” dołącza drugi osioł, a performerzy obserwują ich z okołopółtorametrowej wysokości5 przez około 10 minut. Działania i sceny, którymi „dysponują” performerzy to między innymi6: − chodzenie, zatrzymywanie się i trwanie w pauzie w zwartej grupie (rytm i dźwięk kroków jest tożsamy z tymiż oślego stępa - buty performerów są podbite twardym materiałem), − chodzenie za osłem, − scena z metalową pałką, podczas której jeden performer zbliża się do osła ze zawiniętą w czarny materiał metalową pałką, wyjmuje ją, podnosi wysoko w geście przypominającym wzięcie zamachu do uderzenia osła, po czym chowa obiekt, − szeptanie (ciche, a potem głośniejsze, zniecierpliwione) przez jedną z performerek osłowi czegoś do ucha i wykonywanie gestów wskazujących środek sceny, − otwieranie drzwi wejściowych/ wyjściowych, − ustawianie, przez jednego z performerów, zwróconego w stronę osła, głośnika (z którego słyszymy instrumentalny utwór muzyczny) i parokrotne go przenoszenie, przy jednoczesnym ciągłym wzrokowym śledzeniu reakcji zwierzęcia, − sekwencja ruchowa jednego z performerów, w której staje on frontalnie do osła, parę metrów przed nim, następnie wystawia jedną nogę do przodu (drugą zgina), pochyla korpus do przodu (wraz z głową), po czym, płynnym ruchem, kładzie się na podłodze i odpychając się szeroko rozstawionymi rękoma i nogami (lub, w innej wersji, przyjmując pozycję na czworakach, ale z kolanami utrzymywanymi nad podłogą i mając korpus blisko ziemi) zaczyna przesuwać się po podłodze w kierunku osła; czynność ta jest powtórzona parę razy, przy ostatnim powtórzeniu performer zastyga w pozie, leżąc na brzuchu i wyciągając w stronę osła ręce (twarz zwrócona do podłogi); po chwili, biegiem, dołączają do niego pozostali performerzy, przyjmując takie same pozy, swoimi ciałami układając się promieniście w stosunku do osła, − bieganie performerów po scenie, jeden za drugim, po okręgu, − scena „chrztu”, w której jedna z performerek podchodzi frontalnie do osła i na parę sekund umieszcza dłoń paręnaście centymetrów nad jego głową, po czym mówi głośno z uśmiechem „Balthasar!”, na to słowo reaguje reszta grupy, wyrzucając w powietrze konfetti, 5 Każdy z nich wspina się ponad podłogę korzystając z elementów konstrukcyjnych sceny. W scenach, w których opisuję akcję jednego performera, pozostali stoją przy ścianach i obserwują działanie jego oraz osła. 6 65 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX dmuchając w urodzinowe gwizdki/ harmonijki, rzucając serpentyny i podchodząc szybko do osła zaczynają go intensywnie przytulać i głaskać, − wypowiadanie przez mikrofon, patrząc na osła, rzeczowników o pejoratywnych konotacjach, miedzy innymi: „fajtłapa”, „uszodupek”, „lizus”, „niewdzięczna świnia”, „bomba bakteryjna”, „pomyłka”, „niekoń”, „uchodźca”, „dziwka”, „rozpieszczony bachor”, − scena wykorzystująca wycięty z cienkiej sklejki drewnianej i umieszczony na stelażu kształt osła naturalnej wielkości, za którym chowa się performer i parokrotnie zmienia jego miejsce na scenie, − jedzenie marchewek przez performerów ustawionych w półkolu, przodem do widowni, − snucie opowieści przez dwie performerki siedzące na proscenium, o sprzedaży oślicy; „ani sprzedający ani kupujący nie wiedzieli o tym, że jest ciężarna, urodzone dziecko zostało nazwane Lilly” – mówi jedna z nich, „to jest Lilly” – odpowiada druga performerka, kierując jednocześnie wzrok w stronę osła na scenie Część scen programuje antropomorfizację poprzez swoje sformalizowanie i prostotę. Widzowie obserwują grupę performerów wykonujących konkretne, fizyczne, precyzyjne zadania w których osioł jest zupełnie pomijany. Celowy brak informacji o domniemanej relacji performerów i osła jest pierwszym polem uruchamiania projekcji. Sytuację, w której nie mamy wystarczającej ilości danych do jej zrozumienia, uzupełniamy wyobrażeniami zbudowanymi z wcześniejszych doświadczeń. Te ostatnie z kolei związane są najczęściej z relacjami ludzko-ludzkimi7. Co, moim zdaniem, ciekawe, podczas prawie wszystkich scen „formalnych” wykorzystane są jednocześnie kody komunikacji, na które osioł wyraźnie reaguje (dźwięki „kopyt” i jedzonej marchewki, ośli kształt naturalnej wielkości). Obserwujemy więc napięcie pomiędzy odgrywanym ignorowaniem osła (brak kontaktu wzrokowego z osłem, niezależna od umiejscowienia osła w przestrzeni trajektoria ruchu, działanie w wyłącznie ludzkiej grupie performerów, stworzenie półkola mając osła za plecami) przy równoległym angażowaniu jego uwagi. Dostajemy sceniczny komunikat: jesteśmy obojętni wobec zwierzęcia na tej scenie i jednocześnie chcemy sprowokować jego reakcję na nasze działania. Ta dwukierunkowość jeszcze silniej uruchamia antropomorfizację poprzez grę z gęstością znaków. Nie tylko, jak zaznaczyłam wcześniej, uzupełniamy „luki” poznawcze, ale również zaczynamy snuć wewnętrzną narrację na przykład o obojętności, 7 A. La Torre, K. Mudyń, op. cit. s. 60 i 61. 66 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX wykluczeniu, odrzuceniu, grupie, społeczeństwie, hierarchii, rodzinie, niezależności, lecz również o manipulacji i eksperymencie. Jakość ignorowania zmienia się, gdy performerzy zaczynają uzależniać trajektorię i czas swojego ruchu od przemieszczającego się osła. Idą w bliskiej za nim odległości i zatrzymują się w reakcji na jego postój. Widzimy wyraźnie powiązanie logiki ich działań z działaniem osła, jednak performerzy nadal odmawiają nam „pełnej” opowieści, pozostając równie neutralnymi w ekspresji, jak w wyżej opisanych scenach oraz mając osła bardziej w polu widzenia niż na niego patrząc. Innym wariantem wykorzystania behawiorystycznych „trików” jest scena z drewnianą platformą. Tu z kolei performer wyraźnie obserwuje osła i zmienia miejsca „postoju” oślopodobnego kształtu, za którym zwierzę podąża i którego ogon wącha, co oczywiście wzbudza śmiech na widowni. Jeszcze innym scena straszenia osła „podłogowym” ruchem performera. Wszystkie te sceny a w szczególności ostatnia, sprawiają, że teatr podczas tego spektaklu zaczyna przypominać laboratorium, będące miejscem badania obiektu i jednocześnie naszej jego percepcji. To wrażenie jest zintensyfikowane poprzez fakt, że budynek teatralny nie jest środowiskiem „naturalnym” nawet dla osła urodzonego w miejskim ogrodzie zoologicznym oraz przez to, że przez większość spektaklu oglądamy tylko jedno zwierzę. Obie te okoliczności sprawiają, ze nieludzki performer staje się dla widza bardziej abstrakcyjnym obiektem niż żywą istotą. Do opresyjności sytuacji, w której osioł jest straszony nawiązuje także scena z pałką. Działanie performara nie wywołuje w zwierzęciu żadnej reakcji, natomiast w widzach ogromne. Konotuje bowiem skojarzenia scen fizycznej przemocy nad zwierzęciem. W czasie jej trwania na widowni panuje zupełna cisza. Autorzy zestawiają te nieme i jawnie opresyjne (czy do opresji nawiązujące) sceny z tymi, w których performerzy antropomorfizują osła za pomocą narracji. Scena ochrzczenia i nadania tytułowemu bohaterowi imienia „Baltazar” odwołuje się do znanych nam obrzędów. Wyobrażamy sobie (komiczne) przyjęcie osła do „rodziny”. Fakt, że autorzy zdecydowali, że elementem towarzyszącym ceremonii będą głośne dźwięki, wprawiające zwierzę w niepokój też wydaje się nieprzypadkowy. Nawiązują tym samym do koncepcji upodmiotawiania jako zarazem emancypacji i zubożenia tożsamości8. Po opowieści o oślicy Lilly spektakl pozwala widzom na chwilę zanurzyć się w znanym porządku psychoanalitycznym. Zaczynamy snuć wewnętrzną opowieść o dzieciństwie zwierzęcia, by po chwili zostać a niego wytrąconym poprzez oczywistą rozbieżność między imionami, które padają (raz Baltazar, innym razem Lilly). Kolejnym 8 O tego rodzaju upodmiotowianiu i związanej z nim polityczności pisze między innymi Jacques Ranciere książce Dissensus. On Politics and Aesthetics, Londyn/ Nowy Jork 2010. 67 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX przykładem jest komiczne „namawiania” osła do zwiększenia swojej scenicznej aktywności i zajęcie miejsca na środku sceny. Performerka unaocznia własne (oraz widzów) oczekiwanie w stosunku do zwierzęcia, aby „zaangażował” się w przedstawienie. W zabawny sposób odsłania frustrację dotyczącą niemożności skomunikowania się ze swoim „partnerem scenicznym”. Innym przykładem narracji jest wypowiadanie serii epitetów nawiązujących do symboliki osła jako zwierzęcia głupiego („fajtłapa”), brudnego („bomba bakteryjna”), „nieczystego” gatunku („pomyłka”, „niekoń”), reprezentującego inność („uchodźca”) i zestawienie och z innymi, brutalnymi określeniami: „niewdzięczna świnia”, „dziwka”, „lizus”, „rozpieszczony bachor”. Ta scena jest obrazem opresji w zupełnie odmiennej odsłonie niż te ze straszeniem osła. Tu przemoc odbywa się na poziomie języka (reprezentującego myślenie), które (choć nierozpoznawalne zapewne dla zwierzęcia bezpośrednio) ma chyba największy wpływ na nasze postrzeganie i zachowanie wobec zwierząt. Wyobrażenie opresji również jednak ulega dekonstrukcji, gdy performerzy otwierają drzwi dzielące scenę i backstage, a osioł pozostaje na scenie. Poziom drugi: antropomorfizacja a neurony lustrzane oraz antropomorfizowana performatywność osła Ważne, aby zaznaczyć w tym miejscu, że „podczas interakcji człowieka z antropomorfizowanym obiektem obserwuje się […] aktywność neuronów lustrzanych”9 i że „na poziomie biologicznym antropomorfizacja wyzwala zasoby poznawcze, niezbędne […] do skutecznego przekazu – z jednej strony wzbudza silny afekt, z drugiej zaś przyciąga uwagę”10. Zwierzę na scenie jest bardzo „skutecznym” performerem – angażującym emocje i uwagę. Jak pisze Magdalena Zamorska: Przyjemność płynąca z oglądania ruchu tanecznego może mieć kilka źródeł. Śledząc ruch taneczny, nasz mózg stale przewiduje jego dynamikę i trajektorię. Gdy przebieg ruchu będzie zupełnie inny niż przewidywany, poczujemy się rozczarowani i sfrustrowani. W następstwie jednak pojawi się przyjemny stan ogólnego pobudzenia, związany z koniecznością wyostrzenia uwagi i niedopuszczenia do kolejnego błędu. Jeżeli natomiast przewidywania odnośnie przebiegu ruchów sprawdzą się, odczujemy zadowolenie i satysfakcję. Potrzebna jest przy tym ciągła oscylacja pomiędzy przewidywaniami trafnymi i nietrafnymi, bo jeżeli ruch będzie zbyt przewidywalny, koncentracja spadnie i poczujemy znużenie, a jeśli będzie zbyt frenetyczny i nieprzewidywalny – zabraknie 9 A. La Torre, K. Mudyń, op. cit. s. 63. Neurony lustrzane zrobiły furorę w studiach performatywnych , patrz choćby: G. Karolczak, O choreografowaniu empatii i neuronach lustrzanych, „Didaskalia” 2012 nr 112, s. 106– 110 czy M. Zamorska, Kognitywna improwizacja i emergentna choreografia Ivara Hagendoorna, „ Didaskalia” nr 118, s. 127–132. 10 A. La Torre, K. Mudyń, op. cit. s. 60. 68 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX wzmocnienia pozytywnego, a więc nasza uwaga przeniesie się gdzieś indziej. Choreograf musi brać pod uwagę percepcyjne uwarunkowania widza.11 Twórcy projektu w bardzo świadomy sposób bawią się ze wspomnianymi percepcyjnymi uwarunkowaniami widza. Weber-Krebs i Haas przez cały czas trwania spektaklu projektują sytuacje uruchamiające antropomorfizacje by chwilę później je zdekonstruować. Posługują się w tym celu środkami charakterystycznymi dla teatru performatywnego12 – między innymi parataksą13, fragmentaryzacją, nieciągłością, skupieniem na procesie (nie na rezultacie), grą gęstością znaków, dużą ilością elementów autoreferencyjnej obecności i materialności. W Baltazarze (1. stories) wybrzmiewa cała delikatność kategorii autoreferencyjności, ponieważ spektakl jednocześnie z niej korzysta oraz stawia ją pod znakiem zapytania. Sposoby budowania reprezentacji osła (a więc tak naprawdę jego antropomorfizacji) są przecież głównym tematem projektu. Jednak performatywna siła osła na scenie nie jest jedynie wynikiem biologicznopsychologicznych procesów, ale także wynikiem działania drugiego (metateatralnego) poziomu antropomorfizacji, gdzie potencjalność performatywna jest z góry przypisana zwierzęciu przez twórców. W opisie spektaklu wyraźnie wybrzmiewa obserwacja o „k o n f r o n t a c j i r o z s a d z a j ą c e g o zwierzęcia z performerami”14, potencjale tradycyjny teatralny porządek mimetyczny15, o „n i e w y t r e n o w a n y m zwierzęciu” (nor a professional dancer nor an actor, but a nontrained animal – the donkey Balthazar )16. Osioł na scenie jest opowiedziany przez WeberKrebsa i Haasa w sposób czyniący go go nośnikiem jakości performatywnych – oryginalności, niepowtarzalności, spontaniczności, przepływu „życia”, a także kodem dostępu 11 M. Zamorska, Kognitywna improwizacja i emergentna choreografia Ivara Hagendoorna, „ Didaskalia” nr 118, s. 129. 12 M. De Marinis Performans i teatr. Od aktora do performera i z powrotem?, przeł. Ewa Bal [w:] Performans, performatywność, performer. Próby definicji i analizy krytycznej, pod red. tejże i Wandy Świątkowskiej, Kraków 2013, s. 19–40: „Performatyzowanie [teatru] można opisać […] za pomocą t r z e c h r ó ż n y c h i w s p ó ł i s t n i e j ą c y c h o p e r a c j i : […] Pierwsza z nich to przewaga elementów […] autoreferencyjnej obecności i materialności nad elementami inscenizacji: fikcyjną fabułą i referencyjnym znaczeniem. Druga to tendencja do dekonstrukcji, rozbicia struktury […] f o r m y i n s c e n i z a c j i […] Operacja trzecia to zmiana pojmowania spektaklu teatralnego: zamiast dzieła/rezultatu, używa się wspomnianych wcześniej pojęć w y d a r z e n i e i r e l a c j a , których stałą cechą jest współobecność fizyczna aktora i widza, co oznacza uznaniec i e l e s n o ś c i za warunek konieczny dla jednego i drugiego elementu tej relacji. 13 Czyli brakiem hierarchii środków wyrazowych. 14 M. Haas , D. Weber- Krebs, opis spektaklu [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://davidweberkrebs.org/work/balthazar-2 15 M. Haas , Balthazar, “Antennae. The Journal of Nature in Visual Culture” 2015 nr 31, [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://davidweberkrebs.org/wpcontent/uploads/2015/09/ANTENNAE-ISSUE-31-Bal.pdf. 16 M. Haas , D. Weber- Krebs, op. cit. 69 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX do doświadczenia rzeczywistości i teraźniejszości. Jednocześnie warto zauważyć, jak zawiły jest to proces. „Upodmiotowienie” osła nie polega tu bowiem na łatwym do „zdemaskowania” uczłowieczaniu go, lecz, paradoksalnie, na uprzedmiotowieniu, 17 maksymalnym uabstrakcyjnieniu i uznaniu za living-object . W opisie Davida Weber-Krebsa, wyraźnie zainspirowanym myślą Gilles'a Deleuze'a, czytamy: Ludzcy performerzy starają się uchwycić zwierzę konstruując narracje pełne znaczeń, ruchy, gesty i obrazy. Ale zwierzę nieustannie podkopuje tę próbę zdefiniowania go i ciągnie performerów oraz spektakl w kierunku procesu stawania-się-zwierzęciem. Oczywiście, nietrenowane zwierzę nigdy w pełni nie zachowuje się zgodnie z intencją artystów. Krucha komunikacja z osłem wymaga precyzyjnego wyczucia odpowiedzi, propozycji (lub nawet żądań) tak nierównego i nieprzewidywalnego partnera scenicznego.18 Celem twórców nie jest zatem jedynie przyjrzenie się szczegółowo procesowi infekowania spektaklu teatralnego („narracje pełne znaczeń”) obecnością osła. Projekt wydaje się przy pierwszym spojrzeniu „pro-ośli” (z ambicją jego upodmiotowienia19). Jednak ta narracja wydaje mi się nie do końca pełna. Dlaczego bowiem ów proces ma zachodzić w warunkach przypominających laboratorium20? Wyobrażam sobie, że jeśli artyści byliby ciekawi osła21, mogliby skorzystać z wiedzy zoologów lub udać się do miejsca jego zamieszkania – w tym przypadku ogrodu zoologicznego – i przenieść zaobserwowane cechy na strukturę spektaklu. Tymczasem mam wrażenie, że mimo szczytnych (jak zakładam) intencji, ich ciekawość koncentruje się głównie na oślej „oryginalności”. Oryginalność, źródłowość i prawdziwość były zresztą przez wiele lat w studiach performatywnych uznawane za rdzeń performatywności. Dla przykładu: JeanFrançois Lyotard przenosi punkt ciężkości ze znaczącego na znaczone, akcentując wartość wydarzenia „tu i teraz”22. Erika Fisher-Lichte mówi o radykalnej obecności23, Marvin Carlson 17 Ibidem. Ibidem. 19 Jak już wspomniałam przy okazji Rancięra każde upodmiotowywanie jest aktem politycznym. Za istotne w tym kontekście uważam odnotowanie faktu, że żaden z osłów nie został wymieniony w obsadzie oraz zadanie pytania choćby o potencjalne formy wynagrodzenia osła za uczestnictwo w spektaklu. 20 Oczywiście mam tu na myśli laboratorium zwierzęce, biologicznie, nie teatralne. 21 Podobne pytanie („A gdzie w tym wszystkim podział się pies?”) stawia M. Kotyczka w tekście Po cóż rozmawiać z psami? Wstęp do antropologii zwierzą [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://www.wszop.edu.pl/do-pobrania/pobierz,27,3,0?fp=./media//STUDIA%20KULTUROWE%2032012/I%20-%20ANTROPOLO%20GIA%20DOSWIADCZENIA/Marzena%20Kotyczka,%20Po%20coz%20 rozmawiac%20z%20ps%20ami%20Wstep%20do%20antropologii%20zwierzat.pdf. 22 A. Burzyńska, Filozof w teatrze („energetycznym”), „Didaskalia” 2013, nr 118, s. 36–40. 23 E. Fischer-Lichte, Estetyka performatywności, tłum. M. Borowski i M. Sugiera, Kraków 2008. 18 70 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX o libidynarnym przepływie obecności24. Każda z tych kategorii zdaje się dotykać performansu jako narzędzia uruchomienia modernistycznego mitu oryginalności. Nową perspektywę nakreśla dopiero nurt archiwalny25. Jedna z jego reprezentantek, Rebecca Schneider26 uważa, że uznawanie performansu jako czegoś efemerycznego jest rozumieniem go w logice archiwum, gdzie widoczne resztki i dokumenty są przeciwstawione ulotnym performansom. Jej zdaniem bowiem niemożliwość uchwycenia performansu w widzialną „resztkę” nie stanowi o tym, że znika on wraz z jego zakończeniem Osioł zostaje w Baltazarze celowo i z pełną świadomością „wystawiony na antropomorfizację”, a widzowie skonfrontowani z jej nieustanym przez siebie wytwarzaniem (co niezwykle ciekawe), odnoszę jednak wrażenie, że autorzy nie zauważają, w jaki sposób budują swój własny (okołospektaklowy) antropomorfizujący dyskurs. Przypominam, za La Torre i Mudyniem, że antropomorfizacja „ma głęboki wydźwięk w poglądach i działaniach stosujących go osób”. Czy autorzy spektaklu zaangażowaliby osła do spektaklu (działanie), nie zakładając, że jest on kluczem do dekonstrukcji teatralności i ucieleśnieniem performatywności (pogląd)? Pozwala ona bowiem (ale tylko według logiki archiwum, jak powiedziałaby Schneider) na skonfrontowanie jakości reprezentacji (teatralnej) z jakością prezentacji (performatywną), której ucieleśnieniem ma być właśnie osioł i tym samym skuteczne budowaniu tak zwanego teatru performatywnego. Podsumowując, jednym z narzędzi budowania teatru performatywnego, eksplorowanych w XXI wieku, ze szczególnie wysoką częstotliwością jest umieszczanie na scenie zwierząt27. Wprowadzona w ten sposób jakość ryzyka i nieprzewidywalności oraz (będąca, w moim przekonaniu, wynikiem antropomorficznej optyki) zwierzęca metafizyczna obecność „tu i teraz”, staje się w nich granicznym spełnieniem obecności performerskiej, co zdaje się ilustrować spektakl Balthazar (1. stories) oraz zbudowany wokół niego dyskurs twórców (autorskie opisy projektu). Jednak biorąc pod uwagę rozwój badań posthumanistycznych (stawiających pytanie o możliwość zniesienia antropocentrycznej optyki) nie da się już nie zauważyć zarówno pytań dotyczących perspektywy i praw zwierząt, jak i zagadnień związanych ze sposobami budowania ludzkiego dyskursu na ich temat, 24 M. De Marinis, op. cit. Jego głównymi reprezentantkami są Peggy Phelan, Rebecca Schneider i Diana Taylor. 26 R. Schneider, Performing Remains. Art and War in Times of Theatrical Reenactment, Londyn/ Nowy Jork 2011. 27 Jednym z przykładów projektów podejmujących temat obecności zwierząt na scenie (tańca) był choćby zrealizowany w poznańskim Centrum Kultury Zamek w roku 2015, interdyscyplinarny program Z perspektywy żaby. 25 71 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX również w kontekście angażowania ich do przedstawień teatralnych. Pytaniom tym, jak uważam, trzeba przyjrzeć się również z punktu widzenia teatrologii i studiów performatywnych. Śledzenie ludzkich antropomorfizacji (które są jednym z naszych naturalnych narzędzi do porządkowania świata, służących miedzy innymi do włączania w obręb własnej wyobrażalności przedstawicieli innych gatunków) wydaje mi się szczególnie cenne ze względu na możliwość analizy nie tylko zastanego ludzkiego porządku, ale także sposobów jego konstruowania. Te same pytania pojawiają się w obrębie studiów performatywnych w postaci pytań o ramy performansu i uzależnianie go od potencjalnej świadomości zarówno oglądanych jak i oglądających. Napięcie pomiędzy antropomorfizacją i performansem jest, jak sądzę tematem wartym dalszych rozważań. 72 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX BIBLIOGRAFIA 1. Źródła podmiotu: a. audiowizualne: Balthazar (1. Stories), zapis fragmentów spektaklu [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: https://vimeo.com/76975445. Balthazar (Amsterdam Theaterschool - long), zapis spektaklu [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: https://vimeo.com/23018220. Balthazar (Amsterdam Theaterschool - short), zapis fragmentów spektaklu [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: https://vimeo.com/26256794 b. tekstowe: Haas Maximilian, Balthazar, “Antennae. The Journal of Nature in Visual Culture” 2015 nr 31, [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://davidweberkrebs.org/wp-content/uploads/2015/09/ANTENNAE-ISSUE-31-Bal.pdf. Haas Maximilian, David Weber- Krebs, opis spektaklu [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://davidweberkrebs.org/work/balthazar-2. 2. Literatura przedmiotu: Burzyńska Anna, Filozof w teatrze („energetycznym”), „Didaskalia” 2013, nr 118, s. 36–40. Ćwikła Małgorzata, Osioł tańczy po swojemu, „Dwutygodnik” [online]. [dostęp: 2016-1115]. Dostępny w World Wide Web: http://www.dwutygodnik.com/artykul/5993-osiol-tanczypo-swojemu.html. De Marinis Marco, Performans i teatr. Od aktora do performera i z powrotem?, przeł. Ewa Bal [w:] Performans, performatywność, performer. Próby definicji i analizy krytycznej, pod red. tejże i Wandy Świątkowskiej, Kraków, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego 2013, s. 19 –40. [Nowe perspektywy. Performatyka] Fischer-Lichte Erika, Estetyka performatywności, tłum. M. Borowski i M. Sugiera, Kraków, Księgarnia Akademicka 2008. Gabriela Karolczak, O choreografowaniu empatii i neuronach lustrzanych, „Didaskalia” 2012 nr 112, s. 106–110. 73 Poznańskie Zeszyty Humanistyczne XXX Kotyczka Marzena, Po cóż rozmawiać z psami? Wstęp do antropologii zwierzą [online]. [dostęp: 2016-11-15]. Dostępny w World Wide Web: http://www.wszop.edu.pl/dopobrania/pobierz,27,3,0?fp=./media//STUDIA%20KULTUROWE%203-2012/I%20%20ANTROPOLO%20GIA%20DOSWIADCZENIA/Marzena%20Kotyczka,%20Po%20coz %20rozmawiac%20z%20ps%20ami%20Wstep%20do%20antropologii%20zwierzat.pdf. La Torre Amelia, Mudyń Krzysztof, Uwarunkowania i psychologiczne konsekwencje antropomorfizacji, „Annales Universitatis Paedagogicae Cracoviensis” nr 7, 2014, s. 57–68. Ranciere Jacques, Dissensus. On Politics and Aesthetics, Londyn/ Nowy Jork, wyd. Continuum 2010. Schneider Rebecca, Performing Remains. Art and War in Times of Theatrical Reenactment, Londyn/ Nowy Jork, wyd. Routledge 2011. Zamorska Magdalena, Kognitywna improwizacja i emergentna choreografia Ivara Hagendoorna, „ Didaskalia” nr 118, s. 127–132. 74