Cz@t ze Słowem! MEDYTACJA II, czerwiec 2014 __________________________________________________________________________________ 2. MEDYTACJA – Staż apostolski! Ewangelia św. Marka (6, 7-13. 30-33) Następnie przywołał do siebie Dwunastu i zaczął rozsyłać ich po dwóch. Dał im też władzę nad duchami nieczystymi i przykazał im, żeby nic z sobą nie brali na drogę prócz laski: ani chleba, ani torby, ani pieniędzy w trzosie. «Ale idźcie obuci w sandały i nie wdziewajcie dwóch sukien!». I mówił do nich: «Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać, wychodząc stamtąd strząśnijcie proch z nóg waszych na świadectwo dla nich!». Oni więc wyszli i wzywali do nawrócenia. Wyrzucali też wiele złych duchów oraz wielu chorych namaszczali olejem i uzdrawiali. (...) Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na miejsce pustynne i wypocznijcie nieco!». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na miejsce pustynne, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich uprzedzili. Staż bez certyfikatu Pan Jezus zorganizował swoim apostołom staż. Trzeba wyraźnie powiedzieć, że uczniowie byli do tego zadania nieprzygotowani. Wydarzenie opisane jest w Ewangelii św. Marka, w szóstym rozdziale. Jeśli uwzględnimy, że cała księga – w miarę chronologicznie przedstawiająca wydarzenia z życia Jezusa – ma rozdziałów szesnaście, to łatwo zauważyć, że staż miał miejsce raczej na początku działalności Chrystusa, niż na końcu. Apostołowie nie tylko nie otrzymali jeszcze certyfikatu Ducha Świętego, ale nie wiedzieli nic o Eucharystii (pierwszy cud rozmnożenia chleba, który był mglistą zapowiedzią Eucharystii, nastąpił po powrocie apostołów). Jeszcze na długo po powrocie z misji ewangelizacyjnej będą miały miejsce sytuacje, w których okaże się, że nie rozumieją oni Mistrza. Piotr usłyszy od Chrystusa słowa: „zejdź mi z oczu, szatanie” (Mk 8, 33), a apostołów zniecierpliwiony Jezus nazwie „plemieniem niewiernym” i spyta retorycznie: „dopóki mam was cierpieć?” (Mk 9, 19). Czytając kolejne fragmenty Ewangelii, trudno nie odnieść wrażenia, że krótki komentarz umieszczony w połowie dziesiątego rozdziału – „oni jednak nie rozumieli tych słów, a bali się go pytać” (Mk 9, 32) – można by z powodzeniem dopisać w wielu miejscach. I mimo wszystko uczniowie Jezusa nie tylko ruszają w drogę, ale odnoszą spektakularne sukcesy. Dlaczego? Bo efekty ich pracy nie wynikają z ich wiedzy i doświadczenia, nie z tego, że są dojrzali i kompetentni, ale z faktu, że są posłani przez Chrystusa. Ja również jestem posłany: mam opowiadać o Chrystusie tak, jak umiem i tak, jak doświadczyłem Jego obecności w moim życiu. Pomimo własnego zmagania z grzechem i tego, że daleko mi do doskonałości, mogę być narzędziem Chrystusa. Czy ludzie, którzy są blisko mnie, wiedzą, że jestem osobą wierzącą? Czy nie boję się przyznać do Chrystusa? Z kim z moich znajomych rozmawiałem o wierze, Bogu, Kościele? Czy jestem apostolski wobec moich przyjaciół? Czy podejmuję w mojej wspólnocie jakieś zadania ewangelizacyjne? __________________________________________________________________________________ W drodze na XXXI Światowy Dzień Młodzieży – KRAKÓW 2016 www.kdm.org.pl, www.krakow2016.com Cz@t ze Słowem! MEDYTACJA II, czerwiec 2014 __________________________________________________________________________________ Krótkie szkolenie na początku stażu! Pan Jezus nie przygotowywał apostołów zbyt solidnie: nie było warsztatów ani szczegółowych szkoleń, pracy nad motywacją i ankietami ewaluacyjnymi. Były jedynie proste wskazówki, które można łatwo pogrupować i opisać: 1. Nie wdziewajcie dwóch sukien… – nie przesadzajcie z troską o infrastrukturę, środki, którymi dysponujecie i materialne zabezpieczenia. To nie one gwarantują skuteczność, lecz Ten, który posyła. 2. Gdy do jakiego domu wejdziecie, zostańcie tam, aż stamtąd wyjdziecie… – nie szukajcie wygody, najlepszych warunków, nie ma co szukać najbardziej wpływowych mieszkańców z komfortowymi domami. 3. Jeśli w jakim miejscu was nie przyjmą i nie będą słuchać… strząśnijcie proch z nóg waszych... – nie liczcie na same sukcesy; jeśli spotkacie ludzi, którzy nie będą was słuchać, jeśli zostaniecie odrzuceni – nie przeżywajcie dramatu, zostawcie to Panu Bogu, po prostu idźcie dalej. Proch zniechęcenia nie powinien osiadać na waszych butach. Zatrzymaj się przez chwilę nad podanymi punktami i zwróć się bezpośrednio do Boga, prosząc własnymi słowami o zaufanie pomimo małych środków, a także o wewnętrzną wolność od posiadania wielkich możliwości działania. Poproś również o ducha skromności, by nie ulec pokusie komfortu i dostatku. Na końcu zastanów się, w jaki sposób przeżywasz porażki, jakie są wtedy twoje myśli i uczucia. Czy porażki ćwiczą twoją cierpliwość, czy raczej osiadają na twoich butach jak „pył zniechęcenia”? To rozmyślanie nie kończy się modlitwą, którą trzeba odczytać. Poproś Chrystusa – własnymi słowami – aby uczynił z Ciebie swojego misjonarza, aby cię posłał. Niech modlitwa będzie oddaniem się do dyspozycji Zbawiciela. Ks. Marek Adamczyk (Radom) __________________________________________________________________________________ W drodze na XXXI Światowy Dzień Młodzieży – KRAKÓW 2016 www.kdm.org.pl, www.krakow2016.com