IZBA GOSPODARCZA HANDLOWCÓW, PRZETWÓRCÓW ZBÓŻ I PRODUCENTÓW PASZ ul. Grzybowska 2 lok. 49 00-131 Warszawa ŚRUTA SOJOWA w polskiej przestrzeni gospodarczej Opracowanie: Dr Bogdan Judziński Prezydent Izby Zbożowo-Paszowej 2 Śruta sojowa w polskiej gospodarce rolno-żywnościowej funkcjonuje od bardzo wielu lat, a jej znaczenie i pozycja wzrosły w ciągu ostatnich 45–lat, tj. czasu uruchomienia i intensywnego rozwoju na skalę przemysłową produkcji pasz i przemysłu drobiarskiego. Sprawa śruty sojowej GMO w polskiej przestrzeni gospodarczej sprowadza się do problemu 1 mln ton czystego białka, które ona wnosi do bilansu paszowego. Główne pytanie brzmi więc, czy jest możliwe i czy jest konieczne zastąpienie tego białka innym surowcem oraz jakie są i mogą być skutki wejścia w życie (w sierpniu 2008 roku) zakazu wprowadzania do obrotu i użycia w produkcji pasz śruty sojowej modyfikowanej genetycznie. 1) W Polsce od bardzo wielu lat w bilansie surowców zbożowych i wysokobiałkowych bezwzględnie dominuje zużycie na cele paszowe, realizowane poprzez produkcję: a. tzw. pasz przemysłowych wytwarzanych w przemyśle paszowym. Aktualnie jest to ok. 5,7 mln ton rocznie, w tym ok. 5,1 mln ton mieszanek pełnoporcjowych (w 70% dla drobiu) i ok. 0,6 mln ton koncentratów wysokobiałkowych; b. tzw. pasz gospodarczych wytwarzanych w sektorze rolnictwa na bazie własnych zbóż wysokobiałkowych oraz ww. i białkowych śrut przemysłowych kupowanych koncentratów w obrocie handlowym; W sumie w obu ww. segmentach wytwarzania pasz zużywa się rocznie od 14,5 do 17,5 mln ton zbóż (w zależności od pogłowia trzody chlewnej). 2) Aby ten największy w gospodarce rolno-żywnościowej łańcuch technologiczny (pasze – produkcja zwierzęca) mógł być maksymalnie racjonalny i efektywny 3 musi być systematycznie zasilany w surowce wysokobiałkowe, którymi (od czasu BSE) niemal w 100% są śruty poekstrakcyjne powstające przy przerobie roślin tłuszczowych (soja, rzepak i słonecznik). Łącznie w ciągu roku zużywa się do produkcji pasz ok. 2,5 mln ton śrut wysokobiałkowych, w tym 1,5 mln ton w przemyśle paszowym i ca 1 mln ton w produkcji pasz gospodarskich (w sektorze rolnym). 3) Zawartość białka, skład aminokwasowy i inne walory żywieniowe oraz cena od wielu lat utrwaliły hierarchię ważności – przydatności poszczególnych śrut wysokobiałkowych, w której bezwzględnie dominuje śruta sojowa zawierająca najwięcej białka, bo od 44 do 48% i o stosunkowo małej zawartości włókna, bo 7%. Dla porównania śruta rzepakowa zwiera od 33 do 37% białka i około 14% włókna. 4) Znaczenie bilansowe śruty sojowej wzrosło znacznie po wycofaniu z produkcji i zużycia paszowego mączek mięsno-kostnych (jak skutek BSE). Stąd też od 5ciu lat śruta sojowa ma dominującą pozycję w światowym, europejskim i polskim bilansie surowców białkowych. W Polsce w ostatnim sezonie gospodarczym zużyto sumarycznie ok. 1,9 mln ton śruty sojowej, ok. 400 tys. ton śruty rzepakowej i ok. 180 tys. ton śruty słonecznikowej. 5) Stąd też import tej śruty systematycznie i dynamicznie wzrastał z ca 1 mln ton w 1995 roku, poprzez 1,3 mln ton w 2000 roku do ponad 1,9 mln ton w 2006 roku. Przy tym równocześnie w postępie geometrycznym wzrastał udział śruty sojowej GMO, bo odmiany udoskonalonej genetycznie soi ze względu na swoje walory produkcyjne zdominowały światową uprawę soi. 6) O dominującej pozycji śruty sojowej w polskim (tak jak i w światowym i europejskim) bilansie surowców paszowych decydują jej walory żywieniowotechnologiczne (głównie skład aminokwasowy) oraz ekonomiczne (konkurencyjna cena) i powszechna dostępność. 4 O jej pozycji w światowym obrocie najlepiej świadczy zużycie głównych śrut wysokobiałkowych, które przedstawia się następująco (w mln ton): 2004/05 2005/06 2006/07 a) śruta sojowa 140,2 146,8 155,7 b) śruta rzepakowa 23,9 26,8 27,4 c) śruta słonecznikowa 10,5 11,9 12,5 Wynika z tego, że ma ona niemal 80% udział w głównych śrutach wysokobiałkowych. Podobne dane dla polskiego rynku potwierdzają znaczenie i pozycję śruty sojowej w naszym bilansie surowców białkowych, a mianowicie (w tys. ton): 2004/05 2005/06 2006/07 a) śruta sojowa 1606 1800 1900 b) śruta rzepakowa 391 382 450 c) śruta słonecznikowa 171 165 180 RAZEM 2168 2347 2530 udział śruty sojowej 74,08% 76,70 75,09% Oczywiście u nas większe znaczenie niż w świecie, ma śruta rzepakowa. 7) Od 10 lat dynamicznie wzrasta udział śruty sojowej GMO, która w 2006 roku stanowiła ok. 95% śruty importowanej do Polski. Podobnie jest w Unii Europejskiej (gdzie śruta niemodyfikowana stanowi tylko 5%), co wynika z tego, że śruta GMO stanowi już ponad 90% całej puli śruty dostępnej w obrocie światowym. 5 8) Na świecie dostępność nasion soi pozbawionych genetycznej modyfikacji rokrocznie maleje (w tempie ok. 10% rocznie), a odporniejsze i wydajniejsze odmiany GMO sukcesywnie wypierają odmiany non-GMO. Obecnie jedynym miejscem na świecie gdzie są jeszcze dostępne uprawy soi pozbawionej genetycznej modyfikacji w ilościach handlowych, jest Brazylia. 9) Największym producentem śruty sojowej non-GMO jest Brazylia, która produkuje około 4-5 milionów ton tego produktu rocznie, z czego 40% jest eksportowane do Europy. Stały przyrost produkcji soi modyfikowanej w Brazylii utrudnia eksporterom właściwą separację obu rodzajów nasion a to z kolei zmniejsza dostępność nasion soi niemodyfikowanej. W dłuższej perspektywie, utrzymanie łańcucha soi non-GMO będzie wiązało się ze wzrostem kosztów a nawet może okazać się niemożliwe (ze względu na ceny i koszty). Ten stan rzeczy ma swoje odbicie w cenie śruty non-GMO, która dziś jest droższa od 15-20% od śruty GMO (30-35 USD/tonę). Tańsza i ogólnie dostępna śruta GMO – a przy tym powszechnie uważana za bezpieczną dla żywienia zwierząt i zdrowia człowieka, ma w tej chwili 95% udział w śrucie sojowej ogółem zużywanej w produkcji pasz (tak w Polsce, jak i w UE’25). 10) Od 2001 roku śruta sojowa GMO jest w obrocie i w produkcji pasz w Polsce w oparciu o stosowne Zezwolenia wydane przez Ministra Środowiska, na mocy ustawy o organizmach zmodyfikowanych genetycznie z dnia 22 czerwca 2001r. Pozwolenia te wydano na 10-lat, a więc do 2011 roku. 6 11) Ewentualny zakaz wprowadzania do obrotu i użycia w produkcji pasz śruty sojowej GMO (poza tym, że narusza prawo) oznacza niedobór białka w bilansie surowców paszowych w ilości aż 0,8- 1,0 mln ton rocznie. Wszelkie restrykcje nakładane na obrót i zużycie śruty sojowej GMO przełożą się w pierwszej kolejności na przemysł paszowy i drobiarski, ale nie ominą one także produkcji pasz gospodarskich w rolnictwie, w której zużywa się około 0,8 mln ton śruty sojowej GMO. 12) W chwili obecnej śruta sojowa non-GMO jest droższa o około 35-40 USD za tonę (około 15%) od śruty modyfikowanej. Popyt w Europie na śrutę non-GMO jest obecnie na stabilnym poziomie około 4 milionów ton. W przypadku zwiększenia popytu o 2 miliony ton ze strony rynku polskiego (przyrost o 50% w skali całej Unii Europejskiej), cena ta wzrosłaby w sposób bardzo istotny i zarazem trudny do oszacowania – być może do około 120-150 USD. Wątpliwe jest także, aby światowy bilans soi non-GMO pozwolił na zaopatrzenie tak dużego rynku jakim jest Polska. W naszym odczuciu jest to zadanie niewykonalne i zagrażające pełnemu zaopatrzeniu sektora paszowego w Polsce w surowce białkowe. 13) Nie ma natychmiastowej i racjonalnej alternatywy dla tej śruty, gdyż: a. przy przejściu w całości na śrutę niemodyfikowaną oznaczać to musi wzrost ceny nawet o 15-20% a także oznaczać to może problemy z zakupem (mała pula tej śruty tj. ca. 4 mln ton u jednego sprzedawcy – Brazylia); b. przy przejściu na śrutę rzepakową oznaczałoby to zapotrzebowanie na ca 3,5 mln ton (a produkujemy 0,7-0,8 mln ton); Poważne są też problemy żywieniowo – technologiczne, wynikające z tego, że najlepszy skład aminokwasowy ma śruta sojowa. 7 14) Wycofanie śruty sojowej GMO oznacza dla polskich konsumentów i producentów żywności: a. wzrost ceny pasz oraz mięsa i jego przetworów (głownie drobiu); b. wyraźną utratę konkurencyjności w tej dziedzinie wewnątrz Unii (nikt inny takiego zakazu nie ma), a więc spadek eksportu; c. zagrożenia zwiększonym przywozem żywności na polski rynek z innych krajów UE bo obowiązuje swoboda przepływu towarów; d. pogorszenie sytuacji tej części polskich konsumentów dla których cena ma kluczowe znaczenie (a więc głównie konsumentów drobiu); Polska gospodarka nie jest odgrodzoną wyspą wręcz przeciwnie, stając się częścią jednolitego systemu Unii Europejskiej musi liczyć się, iż na naszym rynku – zgodnie z zasadą swobodnego przepływu towarów, znajdą się natychmiast pasze przemysłowe oraz mięso i jego przetwory (głównie drobiowe) z innych krajów unijnych, które produkowane z udziałem śruty sojowej GMO będą wyraźnie tańsze. Oznacza to zmniejszenie zapotrzebowania na polską żywność ze strony rynku wewnętrznego – bo żywność zdrożeje, i ze strony rynku unijnego – bo będzie niekonkurencyjna cenowo. Można więc z całą odpowiedzialnością powiedzieć, że co utrwalało się w sposób rynkowo-ekonomiczny przez dziesięciolecia (np.: w przypadku śruty sojowej GMO przez ostatnie 10-lat) i co urosło do wymiaru dominującego tj: ca 2 mln śruty sojowej w obrocie tj. ok. 959 tys. ton czystego białka 8 nie da się „wywrócić do góry nogami” przez zakaz użycia śruty sojowej GMO w produkcji bez szokująco negatywnych skutków bilansowo-ekonomicznych dla tych sektorów gospodarki rolno-żywnościowej, które związane są z produkcją i zużyciem pasz (przemysłowych i gospodarskich). Te szkody i zagrożenia ekonomiczne ograniczające w Polsce produkcję pasz przemysłowych oraz produkcję mięsa i przetworów – głownie drobiowych, przeniosą się negatywnie na gospodarkę rolno-żywnościową oraz ekonomikę ogólnogospodarczą. Sprawę można rozwiązywać ewolucyjnie to jest najpierw sprawdzić czy stanowi ona domniemaną (tylko u nas) szkodliwość, a potem ewentualnie wprowadzać racjonalną (uzasadnioną) eliminację śruty sojowej GMO, na rzecz np.: polskiej śruty rzepakowej (w miarę rozwoju jej produkcji i spadku ceny). Takie działania ewolucyjne wymagają oczywiście czasu, badań i uruchomienia instrumentów rynkowych, a nie instrumentów administracyjnych jakim jest zakaz. Po to aby był czas na badania pasz ze śrutą sojową GMO (zapowiadane przez Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi) bezwzględnie koniczne jest wydłużenie moratorium do 2011 roku na ewentualne wprowadzenie restrykcji wobec śruty GMO. 9