Investors TFI Raport o rynku złota_wiosna 2013

advertisement
Złoto
Raport rynkowy
Cena, 31 marca 2013:
1595 USD/oz
Prognoza na 2013:
konsolidacja w zakresie 1525-1800 USD/oz
Cena docelowa:
2400 USD/oz po zakończeniu konsolidacji
Maciej Kołodziejczyk
Zarządzający w Investors TFI
Kwiecień 2013
„Przy braku standardu złota nie ma sposobu, by zabezpieczyć oszczędności przed konfiskatą przez
inflację. Nie ma bezpiecznego sposobu na utrzymanie wartości.”
Alan Greenspan, szef Zarządu Rezerwy Federalnej 1987-2006
Główne wnioski
Trwa kontynuacja półtorarocznej konsolidacji. Po znaczących wzrostach w sierpniu i wrześniu 2012 roku do
poziomu 1800 USD/oz, ceny złota powróciły w okolice 1600 USD/oz. Naszym zdaniem zakończy się ona zwyżkami
cen złota, ze względu na następujące pozytywne czynniki:
▪▪
▪▪
▪▪
▪▪
▪▪
Ujemne realne stopy procentowe oraz zakupy złota przez banki centralne na potrzeby dywersyfikacji rezerw
walutowych. Inwestycje banków centralnych w kruszec utrzymują się na poziomie najwyższym od ponad 40 lat.
Bardzo wysoki dodruk pieniądza przez banki centralne doprowadzi w nadchodzących latach do inflacji.
Wskaźniki sentymentu inwestorów kształtują się na bardzo niskich poziomach. Jest to tzw. wskaźnik
przeciwstawny (ang. contrarian indicator), sugerujący wzrosty.
Gwałtowne zbudowanie rekordowych pozycji krótkich przez fundusze na „papierowym” rynku futures. Fundusze
zazwyczaj odkupują kontrakty terminowe po kilku miesiącach, co powinno wesprzeć ceny złota.
Analiza techniczna wskazuje, że wciąż pozostajemy w osiemnastomiesięcznej konsolidacji, podobnej do trzech
zanotowanych podczas 12 lat obecnej hossy.
Najważniejszym obecnie zagrożeniem dalszych wzrostów byłby wzrost stóp procentowych spowodowany
wzrostem gospodarczym w USA - takie ryzyko widzą analitycy zagranicznych banków inwestycyjnych.
str. 2
Spis treści
Główne wnioski
2
Czynniki fundamentalne
4
Stopy procentowe
4
Kreacja pieniądza
5
Złoto jako pieniądz
6
Inflacja
7
Popyt inwestycyjny
9
Banki centralne
9
Fundusze typu ETF
10
Chiny
11
Rynek futures
11
Sentyment inwestorów
12
Analiza techniczna
13
Cypr - niebezpieczny precedens
14
Podsumowanie i prognoza
14
str. 3
Czynniki fundamentalne wpływające na kurs złota
W  ciągu ostatnich kilku miesięcy analitycy gremialnie obniżyli prognozy ceny złota na  2013 i  2014 rok. Argumentami
(przedstawionym przez banki inwestycyjne) przemawiającymi przeciwko wzrostom ceny kruszcu w 2013 roku
miało być ożywienie gospodarcze w USA i związane z tym faktem wcześniejsze wzrosty stóp procentowych oraz
kontynuowanie hossy na rynkach akcji. To z kolei spowodowałoby spadek atrakcyjności złota. O ile argument
o wpływie wzrostów stóp procentowych ma duże znaczenie (jest to naszym zdaniem najważniejszy czynnik
kształtujący popyt inwestycyjny w długim okresie), o tyle wiązanie spadków cen złota z wzrostem gospodarczym
czy zwyżkami na rynkach akcji nie jest trafne.
Przypomnijmy, że w latach 2001-2012 cena złota rosła 12 lat z rzędu. W tym czasie w USA przeważały okresy
ekspansji gospodarczej (lata 2002-2007 oraz okres od drugiej połowy 2009 do końca 2012 roku). W sumie
podczas tych 12 lat tylko około 2,5 roku charakteryzowało się obniżoną aktywnością gospodarczą (recesją) w USA.
Jak widzimy, złoto może rosnąć podczas okresów ekspansji gospodarczej. Ba, podczas ostatnich kilkunastu lat
100% procent okresów ekspansji gospodarczej wiązało się ze wzrostami cen złota. Z drugiej strony lata 80-te i 90te XX wieku charakteryzowały się przeciwną dynamiką – rozwojowi gospodarczemu w USA towarzyszył powolne
dryfowanie kursów złota w dół.
Być może złoto w takim razie nie radzi sobie dobrze w okresach koniunktury na rynkach akcji w USA? Poniższa
tabela podsumowuje zależności pomiędzy zmianą indeksu S&P 500, a sytuacją na rynku złota podczas ostatnich
12 lat (30 III 2001 – 12 III 2013).
Tabela 1. Częstość występowania poszczególnych kombinacji wzrostów i spadków cen złota i zmian wartości indeksu
S&P 500 (2001-2013, w okresach tygodniowych)
Wzrost cen złota
Spadek cen złota
Wzrost indeksu S&P 500
33,7%
21,4%
Spadek indeksu S&P 500
24,5%
20,4%
Źródło: Obliczenia własne na podstawie danych stooq.pl
Jak wynika z powyższych danych, przy założeniu, że ceny akcji będą rosnąć, powinniśmy się raczej spodziewać
wzrostów ceny złota – działo się tak w około 61% przypadków (33,7%/(33,7%+21,4%) = 61%). Jednakże siła tej
korelacji jest bardzo niska – wynosi zaledwie +4%. Jest to zgodne z wieloletnim doświadczeniem wskazującym,
że zmiany indeksów akcji oraz ceny złota nie są skorelowane i mogą poruszać się zarówno w tym samym,
jak i w przeciwnych kierunkach. Stawianie tezy, że kurs kruszcu spadnie w wyniku wzrostów cen akcji nie
ma potwierdzenia w danych historycznych. Gdyby taka sytuacja miała zaistnieć, powodów należałoby szukać
gdzie indziej niż we wzroście cen akcji.
Niskie stopy procentowe sprzyjają wzrostom cen złota
Jak wspomnieliśmy wcześniej, jednym z najważniejszych czynników wpływających na popyt inwestycyjny na złoto
jest poziom realnych stóp procentowych.
W ciągu ostatnich 12 lat hossy, podobnie jak podczas wzrostów w latach 70-tych ubiegłego stulecia, dominowały
okresy charakteryzujące się ujemnymi realnymi stopami procentowymi. Amerykański bank centralny zakłada,
że stopy procentowe będą utrzymywane na poziomie zbliżonym do zera przynajmniej do końca 2014 roku.
Na posiedzeniu w marcu 2013 roku tylko jeden członek rady opowiadał się za zaostrzeniem polityki monetarnej
w 2013 roku, czterech w 2014 roku, trzynastu optowało za 2015 rokiem, jeden za 2016 rokiem.
Popyt inwestycyjny ma największy wpływ na kształtowanie się ceny złota. Wiąże się on z tradycyjną rolą kruszcu
jako pieniądza, którą dzierżył od co najmniej 2700 lat. Czynnikami w największym stopniu wpływającymi
na relatywne kursy różnych walut są podaż oraz stopa procentowa, która jest z danym rodzajem pieniądza
związana. Przeciwnicy złota często przytaczają argument, że nie przynosi ono oszczędzającym odsetek. Jednakże
dokładnie z taką samą sytuacją mamy do czynienia w przypadku innych walut – euro, dolarów, czy złotych. One
także same w sobie nie przynoszą żadnych odsetek. Dopiero pożyczenie pieniądza innej osobie lub instytucji
powoduje, że dłużnik jest zobowiązany zapłacić odsetki. Ma to zrekompensować pożyczającemu utratę płynności,
zmianę preferencji konsumpcji na przyszłą oraz ryzyko niewypłacalności dłużnika. Złoto także przynosi odsetki,
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 4
jeśli je pożyczymy. W ostatnich tygodniach stopa procentowa złota (tzw. lease rate) dla rocznych pożyczek wynosiła
ok. 0,4-0,5%. Takie pożyczki mogą być udzielane przez banki centralne dużym bankom komercyjnym zajmującym
się obrotem złotem (tzw. bullion banks) np. w ramach w zarządzania rezerwami walutowymi. Obecnie większość
najważniejszych walut światowych ma stopy procentowe bliskie zeru, deklaracje banków centralnych wskazują,
że zerowe stopy procentowe będą utrzymywane jeszcze przez kilka lat. Tym samym najważniejszym czynnikiem
wpływającym na zmianę relatywnych cen walut stała się kreacja pieniądza – zarówno bieżąca, jak i oczekiwania
odnośnie kształtowania się jej w przyszłości.
Wykres 1. Ceny złota na tle realnych stóp procentowych w USA.
2000
12
6% miesięcy
z ujemnymi stopami
procentowymi
51% miesięcy
z ujemnymi stopami
procentowymi
1800
1600
8
1400
6
1200
4
1000
2
cena złota (USD/OZ)
poziom realnych stóp procentowych (%)
10
54% miesięcy
z ujemnymi stopami
procentowymi
800
0
600
-2
400
-4
-6
200
cena złota (USD/oz)
poziom realnych stóp procentowych
1973
1977
1981
1985
1989
1993
1997
2001
2005
2009
0
Źródło: Erste Group Research, Datastream
Kreacja pieniądza zwiększa ceny
Poniższe porównanie przedstawia wzrost bilansów banków centralnych, wzrost podaży pieniądza oraz stopę
procentową dla najważniejszych walut światowych. Średnioroczny wzrost podaży pieniądza jest liczony za ostatnie
5 lat – od marca 2008 roku, co ma obrazować wpływ światowego kryzysu finansowego.
Tabela 2. Podaż pieniądza, wielkość bilansów banków centralnych i stopy procentowe najważniejszych walut światowych
Stopa procentowa
Wzrost bilansu banków
centralnych
Wzrost podaży
pieniądza
Złoto
0,00%
-
1,6%
Dolar amerykański
0,25%
28,9%
6,4%
Euro
0,75%
13,7%
2,1%
Jen japoński
0,00%
7,5%
2,0%
Funt brytyjski
0,50%
33,1%
3,9%
Frank szwajcarski
0,00%
31,5%
6,4%
Źródło: Bloomberg, obliczenia własne
Jak wynika z zestawienia, stopy procentowe wszystkich głównych walut są nominalnie bliskie zeru. Wzrost podaży
złota wynosi ok. 1,6% rocznie (wydobycie wynosi ok. 2850 ton, wobec zasobów złota na poziomie ok. 175 tys.
ton). Wzrost najszerszych agregatów pieniądza (M2 lub M3, w zależności od kraju) w ostatnich 5 latach był
umiarkowany (2-6% średniorocznie), co mogłoby sugerować, że wzrost cen złota powinien wynosić zaledwie kilka
procent rocznie względem głównych walut światowych. Dlaczego więc zwyżki złota w ostatnich 5 latach wynosiły
kilkanaście procent średniorocznie?
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 5
Złoto jako pieniądz
Rzut oka na kreację pieniądza przez banki centralne daje nam odpowiedź na to pytanie – znacznie zwiększyły one
wartość swoich bilansów skupując aktywa (w tym problematyczne) z rynku. W istniejącym w większości krajów
systemie bankowym kreacja pieniądza odbywa się na dwóch podstawowych poziomach – przez bank centralny
oraz przez banki komercyjne. Bank centralny tworzy tzw. bazę monetarną, która zazwyczaj stanowi około 10%
całościowej szerokiej podaży pieniądza. Banki komercyjne dokonują mniej więcej 10-krotnego zwiększenia kreacji
pieniądza poprzez udzielanie kredytów przedsiębiorstwom oraz gospodarstwom domowym. Inwestorzy na rynku
złota zakładają, że podaż pieniądza stworzona przez banki centralne przekształci się w kredyty udzielane przez
banki komercyjne. W przeszłości baza monetarna wykreowana przez bank centralny była zwielokrotniana przez
sektor banków komercyjnych. W ciągu ostatnich kilku lat tak się nie stało. Powodem tego było przede wszystkim
znaczne zadłużenie gospodarstw domowych, przedsiębiorstw a także rządów. Banki komercyjne są ostrożne
w udzielaniu nowych kredytów, gospodarstwa domowe dokonują spłaty kredytów (delewarowania), obawiając
się zbyt wysokiego zadłużania.
Wykres 2. Ceny złota na tle sumy bilansów siedmiu największych banków centralnych.
625
2000
suma wielkości bilansów banków centralnych USA, EU, Japonii
Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Chin (1999=100, skala lewa)
kurs złota (skala prawa)
1800
525
1600
USD
1200
1000
325
USD/oz
1400
425
800
225
600
400
125
200
25
1999
2001
2003
2005
2007
2009
2011
0
Źródło: Societe Generale, Datastream
Zasadniczo istnieją następujące możliwości wyjścia z sytuacji, w której banki centralne stworzyły znacznie więcej
pieniądza, niż wynoszą potrzeby gospodarek:
▪▪
▪▪
▪▪
Banki centralne sprzedadzą aktywa na rynku, zmniejszając własną podaż pieniądza i zażegnując ryzyko
znaczącej kreacji pieniądza przez banki komercyjne.
Bilanse banków centralnych pozostaną niezmienione, kreacja pieniądza przez banki komercyjne zostanie
wykorzystana przede wszystkim na finansowanie produktywnych przedsięwzięć, które zwiększą wzrost
gospodarczy.
Bilanse banków centralnych pozostaną niezmienione (lub zwiększone), kreacja pieniądza przez banki
komercyjne spowoduje, że będzie zbyt wiele pieniędzy w stosunku do produkowanych dóbr i dostarczanych
usług. Gospodarki doświadczą wysokiej inflacji.
Bankierzy centralni zapewniają nas, że są w stanie doprowadzić do sytuacji, która będzie kombinacją wariantu 1)
oraz 2). Niestety, przyjęcie tego za prawdopodobne wiąże się z kilkoma problemami:
▪▪
Próby zmniejszenia podaży pieniądza w rozwiniętych gospodarkach w ostatnich latach były krótkotrwałe
(Japonia 2006-07, Kanada 2009-10). Po kilku kwartałach zmniejszania podaży pieniądza dochodziło do jej
zwiększenia w okolice wcześniej zanotowanych rekordowych poziomów.
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 6
▪▪
▪▪
Nie mamy przykładów z przeszłości, które pokazywałyby, że można bezboleśnie zmniejszyć podaż pieniądza.
Doświadczenia wskazują, że taki zabieg ma silny wpływ deflacyjny/recesyjny i może doprowadzić gospodarki
do depresji gospodarczej. Skoro dodrukowanie pieniędzy przez banki centralne ma stymulować gospodarki, to
obniżenie podaży pieniądza powinno mieć efekt odwrotny1.
Zapewnienia obecnego prezesa Fedu (Bena Bernanke) o możliwości zakończenia programu luzowania
monetarnego w każdej chwili należy traktować z ostrożnością. Przypomnijmy – uważał on, że problem
papierów hipotecznych „subprime” w USA będzie ograniczony, mimo, że wielu ekonomistów i inwestorów
było przekonanych o nadchodzącym kryzysie; na początku 2008 oświadczył, że Fed nie prognozuje recesji,
mimo że gospodarka USA była w recesji od końca 2007 roku. Zapewniał także o stabilności i adekwatnym
dokapitalizowaniu firm Fannie Mae i Freddie Mac na 2 miesiące przed ich upadkiem i nacjonalizacją. Podczas
przesłuchań w Kongresie USA zeznawał, że Fed nie będzie monetyzował długu rządu federalnego, a w tej chwili
kupuje około połowy nowych emisji obligacji rządu USA. Jest to zrozumiałe - politycy i bankierzy centralni mają
za cel uspokajanie rynków i nie należy się po nich spodziewać, że chętnie podzielą się z opinią publiczną
negatywnymi informacjami. Najlepiej oddają to nieśmiertelne słowa obecnego premiera Luksemburga: „Kiedy
sprawy mają się naprawdę źle, musimy kłamać”2
Po jednej stronie mamy więc doświadczenia wielu krajów wskazujące, że kreacja pieniądza przez bank centralny
docelowo prowadzi do inflacji. Po drugiej znajdują się zapewnienia bankierów centralnych, że prowadzone przez
nich eksperymenty na nieznanych wodach polityki monetarnej są pod całkowitą kontrolą. W naszej ocenie nie
jest trudno wybrać, który wariant przyszłości jest bardziej prawdopodobny.
Kiedy pojawi się inflacja
Należy się także spodziewać dalszego wzrostu poziomu bilansów banków centralnych, co jeszcze bardziej
zwiększy przyszłą inflację. Budżet rządu federalnego Stanów Zjednoczonych wciąż notuje bardzo wysoki deficyt,
pomimo faktu, że kraj ten znajduje się w czwartym roku ekspansji. Odpowiedzialna polityka budżetowa zakłada
utrzymywanie zrównoważonego budżetu w okresach rozwoju i umiarkowanych deficytów (poniżej 3% PKB)
podczas recesji. Deficyty budżetu USA w latach 2010-2012 wynosiły kolejno -10,1%, -9% oraz -8,7% w stosunku
do PKB. Fed skupuje (monetyzuje) nowo emitowane obligacje rządu USA o wartości ok. 45 mld USD miesięcznie,
według ostatnich deklaracji planuje to robić bezterminowo.
Pozostaje więc pytanie o termin wzrostu inflacji. Niestety, nie ma dobrych modeli, które by to określały. Długi
okres upływający pomiędzy kreacją pieniądza, a negatywnymi konsekwencjami w postaci wysokiej inflacji jest
podstawowym powodem destrukcyjności tego procesu. Gdyby inflacja pojawiała się bez opóźnień, zapewne
wielu polityków i bankierów centralnych nie wybierałoby drukowania pieniędzy jako wyjścia z trudnej sytuacji
gospodarczej. Gdy konsekwencje ich działań spadają na następców, pokusa jest często nie do odparcia. Długi
okres pomiędzy działaniem (dodrukiem pieniądza), a konsekwencjami (wzrostem cen) ośmiela bankierów
do działania, a kiedy negatywne efekty się pojawią, nadrukowanych przez wiele lat pieniędzy jest na tyle dużo,
że procesu wzrostu cen nie da się łatwo powstrzymać.
W obliczu faktu, że główne banki centralne kilkukrotnie zwiększyły wielkość swoich bilansów, wśród inwestorów
na rynku złota od kilku lat rozważana jest teza o możliwości wystąpienia hiperinflacji. W naszej ocenie nie ma w tej
chwili takiego zagrożenia, choć ryzyko wystąpienia wysokiej inflacji jest znaczne. W ciągu ostatnich 5 lat różnica
pomiędzy kreacją pieniądza przez amerykański bank centralny, a szerokimi agregatami pieniądza wyniosła
ok. 160%. Gdyby różnica ta miała być zniwelowana w ciągu 10 lat przy średnim wzroście gospodarczym rzędu
2,5% rocznie, USA doświadczyłyby w tym okresie średniorocznej inflacji rzędu 7%. Byłby to epizod inflacyjny
analogiczny do tego z lat 1940-1951, kiedy w ciągu dekady ceny w USA rosły o 6,4% średniorocznie. Ponieważ
jednak amerykański bank centralny wciąż dodrukowuje dolary, bardziej prawdopodobne jest, że stopa inflacji
będzie wyższa niż 7%. W latach 1971-1982 średnioroczna inflacja w USA wyniosła 9,1%.
Pierwsza część epizodu inflacyjnego będzie się zapewne wiązała ze stopami procentowymi niższymi niż poziom
inflacji, co pozwoli na zmniejszenie realnego poziomu zadłużenia (delewarowanie) gospodarek. Takie otoczenie
będzie pozytywne dla rynku złota. Dopiero po kilku latach można się spodziewać podniesienia stóp procentowych
1 W słowach samego Alana Greenspana, prezesa Zarządu Rezerwy Federalnej USA: „Nadwyżki rezerw, które Fed wpompował w gospodarkę przelały się na
rynek akcji, wywołując fantastyczny boom spekulacyjny. Poniewczasie, przedstawiciele Rezerwy Federalnej próbowali zmniejszyć nadmiar rezerw i ostatecznie
zahamowali wzrosty. Ale było już zbyt późno: do 1929 roku brak równowagi wywołany spekulacją był tak znaczny, że te zabiegi wywołały redukcję wydatków i w
konsekwencji spadek poziomu zaufania biznesu. Wynikiem tego była zapaść gospodarki amerykańskiej.” Alan Greenspan, „Złoto i wolność ekonomiczna” (tłum.
własne)
2 http://www.forbes.com/sites/karlwhelan/2012/08/09/would-a-greek-exit-really-be-manageable/ (w jęz. ang)
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 7
powyżej poziomu wzrostu cen, by ratować nadszarpniętą wiarę w wartość pieniądza. Tego typu scenariusz
obserwowano wielokrotnie w różnych krajach (w tym w Polsce) w ciągu ostatniego stulecia. Po podniesieniu
stóp procentowych znacznie powyżej poziomu inflacji hossa na rynku złota najprawdopodobniej zakończy się.
Doświadczenia historyczne (w tym dwa podane powyżej przykłady z USA) sugerują, że nawet gdyby taki obrót
wydarzeń zaczął się wkrótce (w ciągu roku-dwóch), mamy przed sobą jeszcze kilka lat hossy na rynku metali
szlachetnych.
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 8
Najważniejsze segmenty popytu inwestycyjnego
Przyjrzyjmy się zachowaniu głównych inwestorów na rynku złota w ostatnich miesiącach: bankom centralnym,
Chinom, funduszom typu ETF oraz funduszom działającym na rynku futures.
Banki centralne
Banki centralne kontynuowały zakupy w najszybszym tempie od połowy lat 60-tych ubiegłego stulecia. Popyt
w 2012 roku wyniósł 427 ton, co stanowi wzrost o 11% w porównaniu z 2011 rokiem. Gdyby banki centralne
kupowały w obecnym tempie, osiągnięcie rekordowych poziomów z połowy lat 60-tych ubiegłego stulecia zajęłoby
ponad 15 lat. Nawet wtedy ich udział w światowych zasobach spadłby o połowę w porównaniu z okresem sprzed
50 lat, ze względu na efekt skumulowanego wydobycia tego metalu.
Wykres 3. Zasoby złota należące do banków centralnych (w mln uncji). Lata 1957-2013
1200
mln oz
1150
1100
1050
1000
950
1957
1970
1980
1990
2000
2013
Źródło: Bloomberg
W ciągu ostatnich 12 miesięcy najwięcej złota zakupiły banki centralne krajów rynków wschodzących:
Tabela 3. Zmiana zasobów złota sektora oficjalnego
Kraj
Zakupy złota w 2012 roku (w tonach)
Turcja
164,3
Rosja
74,8
Brazylia
33,6
Filipiny
33,6
Kazachstan
33,2
Korea Południowa
30,0
Irak
23,9
Meksyk
18,5
Źródło: World Gold Council
Poza niewielkimi ilościami sprzedanymi przez Niemcy, kraje wysoko rozwinięte nie redukują zasobów złota. Nawet
dotknięte kryzysem kraje PIGS (Portugalia, Irlandia, Grecja i Hiszpania), które otrzymały fundusze pomocowe, nie
zmniejszyły swoich rezerw kruszcu.
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 9
Repatriacja rezerw złota
W ciągu minionych kilku miesięcy nowym trendem jest repatriacja rezerw złota przez sektor oficjalny (głównie
banki centralne). W styczniu 2012 roku Wenezuela zakończyła proces sprowadzania 110 ton kruszcu z zagranicy,
lecz dopiero dyskusja publiczna w Niemczech spowodowała zainteresowanie tym tematem w wielu innych
krajach. Znaczna część złota rezerwowego banków centralnych jest przechowywana w Nowym Jorku (NY Fed) oraz
w Londynie (Bank of England). Jest to związane z rolą tych miast jako międzynarodowych centrów finansowych.
Przetrzymywanie rezerw w takich lokalizacjach umożliwia szybkie ich upłynnienie, bez konieczności transportu
kruszcu. Jeszcze w październiku 2012 roku przedstawiciele Bundesbanku zapewniali o pełnym zaufaniu
do zagranicznych partnerów. Jednakże już w styczniu 2013 roku niemiecki bank centralny zmienił podejście
i zadecydował o sprowadzeniu całości złota z Francji (374 tony) oraz znacznej części złota z USA, co spowoduje,
że  około połowy niemieckiego kruszcu będzie przechowywane we  Frankfurcie. Dyskusje społeczne i  parlamentarne
toczą się obecnie w Holandii, Austrii, Rumunii i Ekwadorze. 20 marca 2013 Szwajcarska Partia Ludowa ogłosiła,
że zebrała wymagane 100 tys. podpisów konieczne do przeprowadzenia referendum w sprawie nowej polityki
dotyczącej zarządzania rezerwami złota. Zakładałaby ona m.in. zakaz sprzedaży rezerw i utrzymywanie całości
kruszcu należącego do szwajcarskiego banku centralnego na terenie kraju.
Jaki wpływ repatriacja złota może mieć na jego cenę? Wiemy, że część przechowywanego w Londynie i Nowym
Jorku kruszcu została wypożyczona (przykładowo, wiceprezes banku centralnego Austrii przyznał podczas
przesłuchań w parlamencie, że bank zarobił około 300 milionów euro podczas ostatniej dekady na wypożyczaniu
złota). Należy także przyjąć, że w znacznej części przypadków wypożyczone złoto zostało przez pożyczkobiorcę
sprzedane. Tym samym, repatriacja złota może spowodować konieczność odkupienia wypożyczonego i uprzednio
sprzedanego kruszcu z rynku, co miałoby pozytywny wpływ na jego cenę. Niestety, że względu na brak oficjalnych
informacji o skali wypożyczonego i sprzedanego złota, trudno ten wpływ oszacować.
Fundusze typu ETF
Wykres 4. Zasoby złota należące do funduszy typu ETF (w mln uncji)
80
70
mln oz
60
50
40
30
2008
2009
2010
2011
2012
Źródło: Bloomberg
Inwestorzy lokujący środki w fundusze typu ETF (np. GLD, IAU, PHYS) przez większość przebiegu obecnej korekty
powstrzymywali się przed sprzedażą jednostek uczestnictwa. Pomiędzy szczytowym poziomem cen na początku
października 2012 r., a 20 lutego 2013 r. wręcz zwiększyli swoje zasoby o ok. 1 mln uncji (30 ton). Dopiero atak
spekulacyjny na rynku futures i spadek cen poniżej 1600 USD/oz spowodowały, że część inwestorów postanowiło
zlikwidować pozycję, sprzedając w ciągu miesiąca około 5 mln uncji (150 ton) kruszcu. Pomimo znaczącej
wyprzedaży w ciągu ostatnich tygodni, wieloletni trend wzrostu zasobów lokowanych w funduszach ETF jest wciąż
kontynuowany.
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 10
Import złota do Chin z Hongkongu
W 2012 roku Chiny sprowadziły przez Hongkong rekordowe 834,5 tony złota, co stanowi wzrost o 94% względem
poprzedniego roku. Grudzień ubiegłego roku był rekordowym miesiącem – import wyniósł 114 ton. Wciąż nie
jest jasne, kto jest odbiorcą importowanego złota. Prawdopodobnie znacząca część importu realizowana jest
na potrzeby sektora oficjalnego (rząd, bank centralny). Około 20%-30% importu jest reeksportowane.
Wykres 5. Wymiana handlowa złota pomiędzy Hongkongiem a Chinami
160
eksport do Chin
140
import z Chin
eksport netto
120
tony
100
80
60
40
20
0
-20
-40
2010
2011
2012
Źródło: Reuters
Zaangażowanie funduszy na rynku futures
W ciągu ostatnich 5 miesięcy doszło do znacznego zmniejszenia zaangażowania funduszy typu Managed
Money na rynku futures. Pomiędzy początkiem października 2012 roku a początkiem marca 2013 roku pozycja
netto (bilans pozycji długich i krótkich) spadła o ok. 120 tys. kontraktów (równowartość ok. 400 ton złota). O ile
zmiana wielkości długich pozycji była analogiczna do podobnych ruchów cenowych podczas ostatnich kilku lat,
to zmiana pozycji krótkich była rekordowa. Według naszej oceny był to podstawowy powód spadku cen złota
w ostatnich miesiącach. Najnowsze odczyty pozycji netto funduszy (ok. 45 tys. kontraktów) są niższe niż w maju
2012 roku (ok. 76 tys. kontraktów) i jest to najniższa wartość od dna koniunktury na jesieni 2008 roku. Zmiana
zaangażowania funduszy jest jednym z lepszych krótkoterminowych wskaźników – im niższa pozycja netto, tym
większe prawdopodobieństwo wzrostów w najbliższych miesiącach. Szczegółowa analiza (uwzględniająca zmianę
cen i towarzyszące jej zmiany zaangażowania na rynku futures) wskazuje także, że wzrost na rynku fizycznego
złota za ostatnie 10 miesięcy, z pominięciem efektu cenowego wywoływanego przez „papierowy” i bardzo zmienny
rynek futures, wynosi ok. 6-7% w stosunku rocznym. Istnieje stosunkowo duża zależność pomiędzy zmianami
pozycji spekulacyjnych na rynku futures, a krótkoterminowymi zmianami ceny złota (korelacja za ostatnie 7 lat
wynosi około +61%). Zmiana ceny o 1 USD/oz wiąże się ze zmianą pozycji o ok. 600-800 kontraktów. Normalizacja
pozycji krótkiej do wieloletniej średniej (16 tys. kontraktów), wiązałaby się ze wzrostem cen złota do poziomu
z początku 2013 roku (1660-1680 USD/oz).
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 11
Wykres 6. Poziomy zaangażowania funduszy Managed Money na rynku futures
2000
250
fundusze - liczba pozycji długich
fundusze - liczba pozycji krótkich
kurs złota (skala prawa)
1800
1600
1400
1200
150
1000
USD/oz
liczba kontraktów (w tys.)
200
800
100
600
400
50
200
0
2007
2008
2009
2010
2011
2012
0
Źródło: Opracowanie własne na podstawie danych CFTC, stooq.pl
Sentyment analityków i inwestorów
Poniżej zamieszczamy dwa wykresy przedstawiające kilka lat historii wskaźników sentymentu. Pierwszy
przedstawia nastawienie autorów biuletynów inwestycyjnych, drugi – szerokiej rzeszy inwestorów. Oba wskazują
na skrajnie negatywne nastawienie. Poziom sentymentu inwestorów jest wskaźnikiem przeciwstawnym, sugeruje
wzrosty w perspektywie kilku miesięcy.
Wykres 7. Wskaźniki sentymentu na tle zmian kursu złota.
Wskaźnik sentymentu Hulberta - nastawienie autorów biuletynów inwestycyjnych do rynku złota
80
60
40
20
0
-20
2009
2010
2011
2012
Wskaźnik sentymentu opinii publicznej dot. rynku złota (lewa skala) na tle kursu złota (prawa skala)
90
2000
80
1800
1600
70
1400
60
1200
50
1000
kurs złota (USD/oz)
40
2009
2010
2011
2012
800
Źródło: Sentimentrader.com
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 12
Analiza techniczna
Ceny złota od 18 miesięcy poruszają się w przedziale 1525-1800 USD/oz. W przypadku utrzymywania się cen
powyżej dna korekty z 20 lutego, ukształtuje się stosunkowo płaski trend wzrostowy. Wyjście (górą lub dołem)
z prostokąta konsolidacyjnego spowoduje znaczący ruch – co najmniej o 15-20%.
Wykres 8. Średnioterminowa sytuacja techniczna na rynku złota (kurs w USD/oz)
1900
1800
1700
1600
1500
1400
1300
2010
2011
2012
2013
Źródło: Stockcharts.com
Wykres 9. Długoterminowa sytuacja techniczna na rynku złota (kurs w USD/oz)
1900
1500
1000
800
600
400
300
2002
2004
2006
2008
2010
2012
Źródło: Stockcharts.com
Analiza długoterminowa wskazuje, że okresy konsolidacji podczas obecnej hossy kilkakrotnie wynosiły około 18
miesięcy (styczeń 2004 – lipiec 2005, maj 2006 – wrzesień 2007, marzec 2008 – wrzesień 2009). Obecny okres
postoju jest jednym z najdłuższych, ale należy zauważyć, że nastąpił on po szczególnie długim i silnym wzroście
cen – o ok. 180% pomiędzy październikiem 2008 a sierpniem 2011 roku.
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 13
Wpływ kryzysu cypryjskiego na rynek złota.
16 marca 2013 roku świat obiegła wiadomość o ogłoszeniu planu rozwiązania kryzysu na Cyprze. Największe
banki cypryjskie stały się niewypłacalne w wyniku zainwestowania depozytów swych klientów w obligacje
rządu Grecji, które znacznie straciły na wartości. Proponowane rozwiązanie zakładało obłożenie oszczędności
jednorazowym podatkiem w wysokości 6,75-9,9%. Najbardziej zaskakującym elementem planu była propozycja,
by redukcją wartości depozytów objąć także wkłady niższe niż 100 tys. Euro, które w krajach Unii Europejskiej
są objęte gwarancjami 100% wypłaty. Ostatecznie wybrano inny wariant planu, który honorował gwarancje
wobec małych depozytariuszy, lecz zakładał znaczne redukcje depozytów przewyższających w/w limit. Niemniej,
chaotyczny sposób podejmowania decyzji i kilkukrotne zmiany planów poderwały zaufanie oszczędzających
do systemów bankowych także poza granicami Cypru. Jest to bardzo niebezpieczny precedens, bowiem systemy
bankowe niektórych innych krajów Unii (np. Hiszpanii) także znajdują się w niezbyt dobrej kondycji. Exodus
depozytów do bezpieczniejszych przystani (Szwajcarii, Niemiec) mógłby spowodować niewypłacalność tych
banków i konieczność wprowadzania kolejnych programów pomocowych. Brak zaufania do systemu bankowego
dużego kraju odbiłby się zapewne bardzo pozytywnie na cenie złota. Pomimo tego, że Cypr stanowi około 0,03%
światowego GDP, w ciągu pierwszych minut po rozpoczęciu handlu po weekendowej przerwie cena złota wzrosła
o ponad 1%.
Podsumowanie i prognoza
W ciągu ostatnich 18 miesięcy notowania złota poruszały się w przedziale 1525-1800 USD/oz. Po dekadzie,
podczas której średnioroczne wzrosty wynosiły ok. 18%, ostatnie 2 lata charakteryzowały się wzrostami poniżej
10%. Szacowany wzrost ceny na rynku złota fizycznego, po oczyszczeniu z efektów wpływu „papierowego” rynku
futures, charakteryzującego się znaczną zmiennością, wynosi około 6-7% rocznie pomiędzy dołkami z maja 2012
i z końca lutego 2013. Zakładane przez nas w poprzednim raporcie pokonanie bariery 1800 USD/oz nie nastąpiło.
Cena kruszcu spadła w okolice 1600 USD/oz, poziomu notowanego 7 miesięcy wcześniej – w sierpniu 2012 roku.
To wydłuża konsolidację i opóźnia osiąganie przewidywanych przez nas poziomów cenowych. Długie przebywanie
w trendzie bocznym daje dużą szansę na zerojedynkowy rozwój sytuacji. Dopóki ceny pozostają poniżej 1800
USD/oz, (czyli ograniczenia wyraźnie zaznaczonego trzema lokalnymi szczytami z listopada 2011 roku, lutego
i października 2012 roku), tkwimy w konsolidacji. W mojej ocenie, w obliczu utrzymywania ujemnych realnie stóp
procentowych i znacznego zwiększania podaży pieniędzy przez największe banki centralne pokonanie bariery
1800 USD/oz jest kwestią czasu.
Wielu inwestorów na rynku złota przyznaje, że ma problem z wyceną kruszcu. Dlatego znaczna grupa dokonuje
decyzji na podstawie obserwowanych zmian cen – podążając za innymi uczestnikami. Pokonanie bariery 1800
USD/oz uprawdopodobni w  ich oczach kontynuację rynku byka. Wzrost powyżej tego poziomu najprawdopodobniej
uruchomi falę zakupów spekulacyjnych, analogiczną do tych kończących półtoraroczne konsolidacje w okresach
styczeń 2004 – lipiec 2005, maj 2006 – wrzesień 2007 oraz marzec 2008 – wrzesień 2009. Szacowany wzrost
cen spowodowany przywróceniem wiary w kontynuacją rynku byka wynosi ok. 25% – do poziomu 2400 USD/oz.
To ruch porównywalny do tego z jesieni 2009 roku (po definitywnym pokonaniu bariery 1000 USD/oz), lecz wciąż
znacznie niższy od tych zanotowanych w 2005/6 roku (59%) i 2007/8 roku (42%).
Uważam, że biorąc pod uwagę otoczenie makroekonomiczne, nadzwyczaj negatywny sentyment, ekstremalne
wyprzedanie na poziomie dziennym i tygodniowym i już rekordowe pozycje krótkie na rynku futures, szansa
na zrealizowanie się negatywnego scenariusza jest mała. W takim wariancie wystąpiłby spadek kursu złota poniżej
wsparcia na poziomie 1525 USD/oz, za którym poszłaby zapewne trwająca kilka miesięcy likwidacja udziałów
w funduszach ETF i zwiększanie pozycji krótkich na rynku futures. Pogłębiłoby to znacząco korektę i odroczyłoby
na dłuższy czas kontynuację hossy na rynku metali szlachetnych. Ta jednak będzie jednak trwać tak długo, aż
politycy i bankierzy centralni nie zaoferują takich warunków posiadania pieniędzy, które gwarantują utrzymanie
ich wartości w długim czasie.
Złoto, raport rynkowy, kwiecień 2013
str. 14
Investors TFI S.A. tworzy i zarządza funduszami inwestycyjnymi. Niektóre z funduszy inwestycyjnych zarządzanych przez
Investors TFI S.A. lokują swoje aktywa m.in. w instrumenty pochodne oparte o metale szlachetne, jak również w akcje lub
udziały spółek z branży poszukiwania, rozwoju i eksploatacji złóż metali szlachetnych („Fundusze”). Przedstawiony komentarz
rynkowy opracowany został w związku z zarządzaniem Funduszami. Przedstawiony komentarz rynkowy oraz zawarte w nim
prognozy stanowią wyłącznie wyraz poglądów Investors TFI S.A., przy czym Investors TFI S.A. zastrzega sobie możliwość zmiany
przedstawionych opinii, w tym w przypadku zmiany sytuacji rynkowej, bez konieczności powiadamiania o niej adresatów
niniejszego komentarza. Dane przedstawione w niniejszym komentarzu (historyczne i prognozowane) nie stanowią gwarancji
osiągnięcia podobnych wyników w przyszłości. Investors TFI S.A. nie gwarantuje ziszczenia się scenariuszy lub prognoz
przedstawionych w niniejszym komentarzu. Przedstawiony komentarz oraz zawarte w jego treści prognozy oparte zostały
na informacjach pozyskanych z powszechnie dostępnych i uznanych za wiarygodne źródeł. Wnioski wyciągnięte na podstawie
przedstawionych komentarzy i prognoz nie powinny stanowić samodzielnej podstawy jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych.
Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie zawiera pełnych informacji niezbędnych do oceny ryzyka
związanego z inwestycją w metale szlachetne lub instrumenty powiązane z metalami szlachetnymi oraz nie stanowi przekazu
reklamowego dotyczącego metali szlachetnych lub instrumentów powiązanych z metalami szlachetnymi.
Przedstawiony komentarz nie stanowi informacji reklamowej dotyczącej któregokolwiek z Funduszy. W szczególności informacje
zawarte w niniejszym komentarzu nie powinny stanowić podstawy dla jakichkolwiek decyzji inwestycyjnych dotyczących
inwestowania w Fundusze. Niniejszy materiał ma charakter wyłącznie informacyjny i nie zawiera informacji niezbędnych do oceny
ryzyka związanego z inwestycją w Fundusze. Decyzje inwestycyjne co do inwestowania w Fundusze powinny być podejmowane
w oparciu o informacje obejmujące w szczególności opis czynników ryzyka, zasady sprzedaży jednostek uczestnictwa/
certyfikatów inwestycyjnych Funduszy, tabelę opłat manipulacyjnych oraz szczegółowe informacje podatkowe zawarte
w Prospekcie Informacyjnym/Prospekcie Emisyjnym Funduszy, dostępnych w punktach dystrybucji Funduszy, w siedzibie
Towarzystwa oraz na stronie www.investors.pl. Dotychczasowe wyniki Funduszy nie stanowią gwarancji osiągnięcia podobnych
wyników w przyszłości. Investors TFI S.A. ani Fundusze nie gwarantują osiągnięcia założonych celów inwestycyjnych Funduszy.
Przy nabyciu jednostek uczestnictwa/certyfikatów inwestycyjnych Funduszy pobierana jest opłata manipulacyjna na zasadach
i w wysokości określonej w Prospekcie Informacyjnym/Prospekcie Emisyjnym Funduszy. Prezentowane stopy zwrotu z inwestycji
nie uwzględniają opłat manipulacyjnych pobieranych przy nabyciu jednostek uczestnictwa/certyfikatów inwestycyjnych lub
konwersji jednostek uczestnictwa. Zyski osiągnięte z inwestycji w jednostki uczestnictwa/certyfikaty inwestycyjne Funduszy
obciążone są podatkiem od dochodów kapitałowych, na podst. Ustawy z dnia 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób
fizycznych (t.j.: Dz.U. z 2012361 z późn. zm.).
Investors Towarzystwo Funduszy Inwestycyjnych S.A.
Zebra Tower | ul. Mokotowska 1 | 00-640 Warszawa
tel. +48 22 378 9100 | fax +48 22 378 9101
www.investors.pl | offi[email protected]
Download