Prace Odona Bujwida (1857-1942) nad szczepionką przeciwko

advertisement
VARIA
Barbara WASIEWICZ
Prace Odona Bujwida (1857-1942) nad
szczepionką przeciwko wściekliźnie
- rys historyczny
Research of Odo Bujwid (1857-1942) concerning the
vaccine against rabies-historical characterisation
Katedra Historii Medycyny,
Uniwersytet Jagielloński Collegium Medicum,
Kraków
Kierownik:
Prof. dr hab. med. Andrzej Śródka
Dodatkowe słowa kluczowe:
wścieklizna
historia bakteriologii
historia medycyny
historia szczepień ochronnych
Additional key words:
rabies
history of bacteriology
history of medical sciences
history of vaccination
Adres do korespondencji:
Barbara Wasiewicz
Katedry Historii Medycyny UJ CM
ul. Kopernika 7, 31-034 Kraków
tel: (12) 422-21-16
e-mail: [email protected]
266
Niniejszy artykuł przedstawia rys
historyczny dotyczący prac Odona
Bujwida (1857-1942) nad szczepionką
przeciwko wściekliźnie. We wstępie
opisane zostały metody leczenia
wścieklizny stosowane przed odkryciem dokonanym przez Ludwika
Pasteura. Kolejna część artykułu dotyczy prac naukowych Odona Bujwida
obejmujących diagnostykę drobnoustroju, opisanie objawów choroby,
wprowadzenie własnych modyfikacji
do oryginalnej metody Ludwika Pasteura, oraz dane statystyczne. Podsumowanie podkreśla fakt, iż praca
naukowa Odona Bujwida stanowiła
wprowadzenie i upowszechnienie na
ziemiach polskich światowej wiedzy
z dziedziny mikrobiologii lekarskiej.
The present article refers to the
historical characterisation of Odo Bujwid’s (1857-1942) research concerning
the vaccine against rabies. The introduction refers to the treatment methods applied before Ludwik Pasteur’s
discovery. The following part refers to
Odo Bujwid’s own research including
diagnostics, characterisation of the
symptoms of disease, modification of
the original Ludwik Pasteur’s method
and statistical information. The resume
emphasizes that Odo Bujwid’s scientific research was the introduction and
generalisation the worldwide microbiology knowledge at the polish lands.
Wstęp
Jakkolwiek objawy wścieklizny, inaczej
wodowstrętu znane były od wieków,
przyczyna je wywołująca przez długi
czas pozostawała nieznana [1]. Przez niektórych badaczy została nawet uznana za
chorobę samoistną. Karl Textor, Gaspard
Girard a także Friedrich Wilhelm Lorinser
uważali wściekliznę za odmianę tężca (tetanus traumaticus) [2] , od którego to zdania
Lorinser odstąpił w 1874 roku, uznając
wściekliznę za rwę nerwu błędnego [3].
Myląca zbieżność objawów powodowała
wyciągnięcie błędnych wniosków i skutkowała niewłaściwym leczeniem. Substancją
leczniczą polecaną w przypadku wścieklizny
stał się skuteczny w skurczach tężcowych
chloral. Ze względu na charakterystyczną
dla wodowstrętu niemożność przełykania
płynów podawany był on najczęściej we
wlewach doodbytniczych. Znosił chwilowo
skurcze wdechowe oraz wywoływał okresowe uspokojenie i senność u leczonych
pacjentów, w efekcie odsuwając jedynie
nieznacznie w czasie nieunikniony postęp
choroby [4]. Literatura podaje jednak jeden
przypadek wyleczenia rozwiniętego wodowstrętu przy użyciu chloralu. Został on
opisany w „The Lancet” w dniu 20 kwietnia
1872 roku przez dr Sainter’a [5]. W późniejszych latach przypadek ten stanie się swojego rodzaju casus belli w zaciętym sporze
zwolenników i przeciwników stosowania
szczepień leczniczo-ochronnych przeciwko
wściekliźnie. W celach leczniczych stosowano także podskórnie roztwory chininy i
morfiny, jak również wlewy doodbytnicze
z octu oraz bańki ordynowane przez relacjonującego leczenie lekarza „ w zupełnej
bezradności” [4].
Praktykowano także upusty krwi, opatrywanie ran kąsanych maściami jątrzącymi po
uprzednim przyżeganiu ich żrącym potasem
lub saletranem srebra [4]. Do przyżegania używano również amoniaku, azotanu
srebra, kwasów mineralnych, fenolu, octu,
alkoholu, terpentyny lub nafty [1]. Inną,
wątpliwą co do bezpieczeństwa metodą
leczenia wodowstrętu było zastosowanie
soli arsenu zarówno w użytku zewnętrznym jak i wewnętrznym. Substancja ta była
stosowana prze okres 26 lat jako środek
ochronny przez dr Nikolausa Arendta- Inspektora Zarządu Lekarskiego położonej
na obszarach stepowych guberni tauryckiej.
Arendt odnotował liczne pomyślne przykłady
leczenia ludzi pokąsanych przez wściekłe
zwierzęta nawet w przypadkach znacznie
spóźnionej pomocy.
Na ziemiach polskich związki arsenu
ordynowane były pokąsanym w Szpitalu
św. Piotra i Pawła w Suwałkach przez dr
Juliana Trojanowskiego [6]. Pojawiły się
także głosy podające za możliwe leczenie
wodowstrętu elektrycznością. Według dr
Gustawa Piotrowskiego prąd stały przepływający przez ciało chorego podłączony przy
użyciu metalowych obrączek zakładanych
na kończyny znosiłby, gdyż opracowanie tej
metody było jedynie teoretyczne, skurcze
charakterystyczne dla wścieklizny [7].
Odkrycia Ludwika Pasteura (18221895) i opracowanie przez niego metody
szczepień przeciwko wściekliźnie zamknęły
B. Wasiewicz
pogrążony w niewiedzy etap walki z chorobą
[8]. Pasteur wysunął początkowo błędne
teorie, upatrując czynnika zakaźnego wśród
bakterii saprofitycznych, których to obecność stwierdził w ślinie chorych zwierząt.
Brak możliwości wyhodowania drobnoustrojów z krwi nasunął Pasteurowi wówczas
myśl o ich obecności bezpośrednio w tkankach. Z kolei charakterystyczne w przebiegu
wścieklizny objawy porażenne skierowały
jego uwagę na tkankę nerwową. Przeszkodą
w identyfikacji stała się obecnie oczywista,
ale wówczas niewytłumaczalna niemożność
dojrzenia drobnoustroju w mikroskopowych
preparatach tkankowych. Badania stanęły w
impasie i pomimo szeregu wysiłków podejmowanych w kierunku izolacji nieznanego
patogenu spełzły one na niczym. Dopiero
eksperyment wykonany przez ówczesnego asystenta i bliskiego współpracownika
Pasteura, późniejszego światowej sławy
bakteriologa Emila Roux przyniosły pożądany efekt. Mimo bezwzględnego zakazu
wydanego przez samego Pasteura, w 1884
roku Roux wprowadził materiał zakaźny
bezpośrednio do mózgu żywego psa,
dając tym samym początek hodowlom in
vivo. Wyniki doświadczeń na zwierzętach
pozwoliły na zastosowanie szczepienia
u ludzi. Pierwsze na świecie szczepienie
przeciwko wściekliźnie miało miejsce 6
czerwca 1885 roku [9]. Jednocześnie nadal
pracowano nad „nieuchwytnym” patogenem,
który jak podejrzewano musiał być czymś
innym niż bakteria. Warto w tym miejscu
przypomnieć, że pojęcie wirusa, jakkolwiek
znane już wcześniej i stosowane w naukach
przyrodniczych, uzyska współczesne sobie
znaczenie dopiero z końcem lat 1890.
Prace Odona Bujwida (1857-1942)
nad szczepionką przeciwko wściekliźnie.
Odo Feliks Kazimierz Bujwid (18571942) był inicjatorem utworzenia drugiej
(po paryskiej) na świecie, a pierwszej w
Polsce stacji szczepień przeciwko wściekliźnie. Wiedzę zarówno teoretyczną jak
i doświadczalną z zakresu badań nad
chorobą Bujwid uzyskał podczas dwóch
następujących po sobie kursów, w roku 1885
u Roberta Kocha w Berlinie, a rok później u
samego Ludwika Pasteura w Paryżu. Obie
podróże zagraniczne możliwe były dzięki
subwencji otrzymanej z Kasy im. Józefa
Mianowskiego, którą to Odo Bujwid otrzymał
dzięki przychylności znakomitego internisty i
teoretyka medycyny Tytusa Chałubińskiego
[10]. Zwiększenie nakładów finansowych
na otwarcie polskiej stacji szczepień przy
ul. Wilczej 12 w Warszawie możliwe było
dzięki wygranej w konkursie organizowanym
przez Towarzystwo Lekarskie Warszawskie
z funduszu Walentego Kaczorowskiego.
Odo Bujwid zgłosił w konkursie pracę pod
tytułem O stosowaniu metody Pasteura [11].
W pracowni urządzonej przy stacji
szczepień Odo Bujwid prowadził własne badania nad etiologią wścieklizny, w
których dążył do możliwie precyzyjnego
określenia warunków zewnętrznych, jak
i wewnętrznych (organicznych) mechanizmów zakażenia oraz ewentualnych zmian
zachodzących w naturze samego patogenu.
Dlatego w pierwszym rzędzie podejmował
próby opracowania najskuteczniejszej mePrzegląd Lekarski 2016 / 73 / 4
tody izolowania i prawidłowej identyfikacji
patogenu, którego istota nadal pozostawała
nieznaną. W dalszym postępowaniu określił
czas utrzymania się zjadliwości patogenu
w zależności od temperatury otoczenia,
przyjmując dla tych badań szeroki zakres
temperatur (od - 4˚ C do +35˚ C). Prowadził także obserwacje doświadczalne przy
głębokim zamrożeniu materiału zakaźnego
oraz po umieszczeniu go w próżni [1].
Wyniki jakie wówczas uzyskał pozwoliły
stwierdzić, iż jest to patogen o właściwościach niestałych, zmieniających się pod
wpływem temperatury, stopnia wilgoci i
dostępu tlenu, a wymienione czynniki mogą
nań działać niszcząco w zależności od czasu ekspozycji i natężenia ich oddziaływania.
Czynnikiem etiologicznym wścieklizny nie
mogła być zatem substancja, „czysty jad”,
która najczęściej zachowywała wewnętrzną
stabilność, nawet jeśli była poddana wpływowi zmiennych warunków otoczenia. Z
kolei brak określonej struktury biologicznej
w przesączu otrzymanym przy użyciu filtra
glinkowego klasyfikował ją według Odona
Bujwida do grupy nieznanych jeszcze drobnoustrojów [15].
Odo Bujwid przeprowadził również badania mikroskopowe materiału zwierzęcego
pochodzącego od królików zaszczepionych
wścieklizną, stwierdzając wytwarzanie się
większych i mniejszych pęcherzyków w jądrach lub około jąder komórek rdzeniowych,
głównie w rogach przednich oraz dookoła
kanału środkowego. Badania wykonane na
rdzeniach królików zdrowych nie wykazały
powyższych zmian [1].
Prowadząc intensywne prace eksperymentalne, starał się także analizować objawy zewnętrzne rozwijającej się wścieklizny
i konfrontować je z wynikami uzyskanymi
w trakcie postępowania doświadczalnego.
Jako pierwszy symptom choroby u człowieka opisał ból pojawiający się w miejscu
pogryzienia, pierwotnie miejscowy, następnie rozszerzający się na całą kończynę. Do
objawów początkowych zaliczył także drżenie kończyn. Jako pojawiające się kolejno
symptomy choroby Bujwid opisał wdechowy
skurcz toniczny pojawiający się po 1-2
dniach od wystąpienia pierwszych objawów,
powtarzający się przy każdej próbie przełknięcia płynu a nawet przy dotknięciu twarzy
zimną ręką lub przy podmuchu w twarz.
Objaw ten uznany został przez Bujwida za
decydujący podczas stawiania diagnozy
lekarskiej. Do pojawiających się kolejno
symptomów zaliczył majaczenie naprzemian
z przytomnością, gromadzenie się w ustach
śliny o zwiększonej lepkości, nieregularny
oddech, spadek wartości tętna oraz postępujący bezwład kończyn. Temperatura
ciała podczas pomiarów notowanych przez
Bujwida oscylowała w granicach 38-38,5˚C,
zaś w końcowym stadium choroby poprzedzającym zgon odnotowywał nieznaczny jej
spadek. Odnotowane przypadki, w których
okres wylęgania był przedłużony i wynosił
26-27 miesięcy od chwili pokąsania Bujwid
tłumaczył zjawiskiem wytwarzania przez
patogen torbieli łącznotkankowych, podobnych w swojej strukturze do guzków gruźliczych i kiłowych, które na skutek czynnika
zewnętrznego np. uderzenia miały uwalniać
patogen i wyzwalać objawy choroby [1].
Swoje obserwacje przeprowadził na grupie
193 pacjentów, starając się w nich sprawdzić czy szanse na przeżycie człowieka są
w jakikolwiek sposób zależne od miejsca
wprowadzenia materiału zakaźnego, czyli
miejsca pokąsania przez chore zwierzę.
Wyniki obrazuje poniższa tabela.
Odo Bujwid przeprowadził również
analizę zależności liczby pokąsań od pory
roku stwierdzając wzrost liczby przypadków
w miesiącach letnich (lipiec i wrzesień- 37
pokąsań, sierpień- 39 pokąsań), a spadek
w miesiącach zimowych (grudzień- 17
pokąsań) [1].
Dla porównania ze statystyką francuską
największy wzrost zachorowań odnotowany
w Paryżu przypadał nie w miesiącach letnich
lecz na wiosnę, natomiast najmniejszą liczbę przypadków rejestrowano w tym mieście
w październiku [1].
Tabela I
Tabela obrazująca wartość procentową śmiertelności
w zależności od miejsca pokąsania [1].
Table presenting percentage of mortality depending on
the site of biting [1].
Miejsce pokąsania
Śmiertelność
Nogi
1-2 %
Ręce
20 %
Twarz
80%
45
40
35
30
25
20
15
10
5
0
I
II
III
IV
V
VI
VII
VIII
IX
X
XI
XII
Rycina 1
Wykres obrazujący ilość zgłoszonych pokąsań w danym miesiącu. Dane zebrane przez Odona Bujwida w
ciągu 5 lat [1].
The graph ilustrating the frequency of biting with reference to months. Data collected by Odo Bujwid within 5 years [1].
267
Nie mniej istotną pozostawała kwestia
„konstrukcji” i modyfikacji szczepionek, co
miało, o czym nie trzeba przekonywać, kluczowe znaczenie w praktycznym wymiarze
ich zastosowania, jakkolwiek nie sposób
też nie docenić szeregu cennych wyników
uzyskanych na tej drodze dla rozwoju badań
eksperymentalnych. Sposób przygotowania
szczepionek w warszawskiej pracowni
przedstawiał się następująco. Wpierw sporządzano płyn zakaźny, tzw. mleczankę, którą przygotowywano rozcierając ⅓ cm3 zakażonego rdzenia z roztworem soli kuchennej.
Następnie usypiano chloroformem króliki
doświadczalne a po wystrzyżeniu sierści
na głowie wycinano z czaszki krążek kostny.
Płyn zakaźny podawano pod oponę twardą.
Wszystkie przyrządy używane przy zabiegu
poddawane były gruntownej sterylizacji [12].
Rdzeń przedłużony, który po kilku godzinach
od padnięcia zwierzęcia był chirurgicznie
oddzielany, następnie cięty w podłużne
pasy, które zawieszano w specjalnej butelce
umieszczonej ponad kawałkami potasu lub
sody. Wilgoć pochłaniana była stopniowo,
poczynając od powierzchni rdzenia, co zapobiegało jego zbyt szybkiemu rozkładowi.
Powyższe rozwiązanie zapobiegało zbyt
nagłemu osłabieniu mocy rdzenia, a tym
samym zwiększało skuteczność ówcześnie
stosowanej metody szczepień [1].
Początkowo podczas laboratoryjnych
prac nad szczepionką Bujwid korzystał z wytycznych przygotowanych przez Ludwika Pasteura. Zdobycie własnego doświadczenia i
dalsze wnikliwe badania nad optymalizacją
procesu wytwarzania szczepionki umożliwiły
wprowadzenie własnych modyfikacji. Jedną
z nich była zmiana drogi podania zakażonego rdzenia zwierzętom doświadczalnym.
Bujwid przeprowadził pomyślnie zakażenie
wścieklizną szczurów białych i królików
poprzez podanie im roztartych mózgów zarażonych zwierząt w pokarmie [1]. Kolejną
była modyfikacja pierwotnej metody pasteurowskiej- tak zwanej metody słabszej, która
polegała na zmianie pierwszej dawki w serii
szczepień z zastosowania rdzeni suszonych
14 dni, tak jak zalecał Pasteur, na materiał
uzyskany z suszonego 12 dni rdzenia króliczego [5]. W ten sposób schemat szczepień
metodą słabszą w warszawskiej stacji szczepień przeciwko wściekliźnie przedstawiono
w tabeli II.
Pierwsze szczepienie Odo Bujwid
zastosował u pacjenta, który zgłosił się
do warszawskiej stacji szczepień w dniu
29 czerwca 1886 roku. Był to ośmioletni
chłopiec nazwiskiem Trzaszczka pogryziony
przez psa. Od chwili pokąsania upłynęło już
wówczas kilka miesięcy. Dziecko gorączkowało, w nocy zaś zrywało się z krzykiem.
Matka chłopca podejrzewająca rozwijającą
się wściekliznę poprosiła o jakąkolwiek
pomoc. Pacjent otrzymał trzy pasteurowskie wstrzyknięcia. Ponieważ stan zdrowia
dziecka poprawił się Bujwid zaprzestał
podawania kolejnych dawek szczepionki
decydując się na kontynuację leczenia poprzez podawanie chininy. Chorego zaś uznał
za zupełnie przypadkowego i wyłączył go
ze statystyki [13]. W drugim półroczu 1887
roku Odo Bujwid zaszczepił według metody
268
Tabela II
Schemat podania dwóch serii szczepień opracowany
przez Odona Bujwida [13].
The scheme of two series of vaccination prepared by
Odo Bujwid [13].
dzień
szczepienia
podanie rdzenia
o następującym czasie suszenia:
1
12- dniowy
2
10 -dniowy
3
8 -dniowy
4
7- dniowy
5
6 -dniowy
6
12 -dniowy
7
10- dniowy
8
8 -dniowy
9
7- dniowy
10
6 -dniowy
słabszej 104 osoby, z czego tylko 1 osoba
zmarła mimo przyjęcia całej przewidzianej
serii szczepień. Niepowodzenie w ustaleniu
przyczyny tego zgonu wzbudziło u Bujwida
wątpliwości, co do bezpieczeństwa i skuteczności podjętego leczenia. Dlatego też
zdecydował się na rozpoczęcie stosowania
szczepionek jeszcze słabszych, otrzymywanych z rdzeni suszonych w przedziale
14-6 dni. W ciągu 7 miesięcy Odo Bujwid
zaszczepił w ten sposób 193 pokąsane osoby, z których 8 zmarło w wyniku rozwinięcia
się wścieklizny, co wyraża się odsetkiem
śmiertelności na poziomie 4,14%. Oczekiwane rezultaty dało dopiero zastosowanie
pasteurowskiej metody wzmocnionej. Ludwik Pasteur w opracowanej przez siebie
metodzie wzmocnionej zalecał podanie
choremu w ciągu 10 dni 2-3 serii rdzeni
począwszy od rdzenia suszonego 14 dni
kończąc na niemal świeżym rdzeniu 1-dniowym [12]. Odo Bujwid dokonał tu kolejnej
modyfikacji polegającej na opracowaniu
schematu podania rdzeni począwszy od
8-dniowego kończąc na 3-dniowym w dwóch
seriach. Jednocześnie Bujwid podkreślił
konieczność indywidualnego rozpatrywania
każdego przypadku dopuszczając nawet
jednorazowe niepowtarzalne modyfikacje.
Przy bardzo silnych pokąsaniach dopuszczał też podanie dodatkowych dwóch serii
szczepionki. W latach 1887-1892 w warszawskiej pracowni metodą wzmocnioną
zaszczepionych zostało 1560 pacjentów,
z których zmarło 6, co stanowiło odsetek
śmiertelności na poziomie 0,38 %. Bujwid
zestawiając otrzymane przez siebie wyniki
stosowania metody wzmocnionej z danymi
otrzymanymi z instytutów szczepiennych
w Paryżu, Odessie i Neapolu podkreślił
iż warszawska stacja szczepień na równi
ze światowymi ośrodkami przyczyniała się
do zmniejszenia odsetka śmiertelności z
powodu wścieklizny [1].
Zgłaszane do warszawskiej stacji
szczepień przypadki dzielone były przez
Odona Bujwida według wytycznych szkoły
Pasteura na:
A- pokąsanych przez zwierzęta, których
wścieklizna stwierdzona została przez zaszczepienie królika doświadczalnego, lub
przez stwierdzenie wścieklizny u zwierząt
jednocześnie pokąsanych,
B- pokąsanych przez zwierzęta, u
których wścieklizna stwierdzona została
za pomocą sekcji wykonanej przez lekarza
weterynarii,
C- pokąsanych przez zwierzęta uznane
za wściekłe jedynie na zasadzie widocznych
objawów [1].
Do wyżej wymienionych wytycznych
Odo Bujwid dołączył opracowane przez siebie kryteria wprowadzające większą ścisłość
w kontroli szkodliwości pokąsań i kwalifikacji
danego przypadku do szczepienia. Dzięki
wprowadzeniu własnych wytycznych w
ciągu dwóch lat od rozpoczęcia stosowania
metody wzmocnionej (1887-1889) ponad
⅓ pacjentów zgłaszających się do stacji
szczepień nie została zakwalifikowana do
szczepienia ze względu na małe ryzyko
zarażenia wścieklizną [14].
Podsumowanie
Prace Odona Bujwida nad szczepionką
przeciwko wściekliźnie były wprowadzeniem
i upowszechnieniem na ziemiach polskich
światowych odkryć z dziedziny mikrobiologii
lekarskiej. Opracowanie własnych modyfikacji w zakresie przygotowania i stosowania
szczepionki przyczyniło się do zwiększenia
jej skuteczności. Prace dały też wymierną
korzyść w postaci lepszych efektów leczenia i znacznego obniżenia śmiertelności
wśród chorych. Stały się również punktem
odniesienia dla kolejnych badaczy, w tym
ucznia i współpracownika Odona Bujwida,
którym był znakomity serolog i bakteriolog
Roman Nitsch.
Piśmiennictwo
1. Bujwid O: Treściwe uwagi o wściekliźnie i jej leczeniu
według metody Pasteur’a. Kraków, 1892: 289-313.
2. Wiener medizinische. Wochenschrift 1865: 19-21.
3. Warschauer J: Przypadek wścieklizny i uwagi
policyjno-lekarskie. Przegl Lek. 1876; 41: 444-445.
4. Kaczorowski T: Chloral we wściekliźnie i niektórych
innych chorobach układu nerwowego. Przegl Lek.
1873; 16: 122-123; 17: 129-131.
5. Sainter JD: Chloral in hydrophobia. Lancet 1872;
2538: 537-538.
6. Trojanowski J: O sposobie zapobiegania rozwinięciu się wodowstrętu za pomocą użycia środków
arsenikalnych. Pamiętnik Towarzystwa Lekarskiego
Warszawskiego 1860; 3: 211-215.
7. Piotrowski G: Kilka słów o leczeniu wodowstrętu
elektrycznością. Przegl Lek. 1864; 5: 46-47.
8. Szumowski W: Historia medycyny filozoficznie
ujęta. Wydawnictwo Marek Derewiecki. Kęty, 2008:
564-566.
9. Brzeziński T: Historia medycyny. PZWL. Warszawa,
1995: 263-265.
10. Przybyłkiewicz Z: Odo Bujwid (1857-1942) sześćsetlecie medycyny krakowskiej. Academia Medica
Cracoviensis. Życiorysy. Kraków, 1963: 267-279.
11. Bujwid O: Osamotnienie. Pamiętniki z lat 1932-1942.
Wydawnictwo Literackie. Kraków, 1990: 218.
12. Bujwid O: Metoda Pasteur’a. Ocena prac i doświadczeń nad ochronnymi szczepieniami wścieklizny, wyniki własnych poszukiwań oraz statystyka szczepień
w Warszawie. Gazeta Lekarska 1887; 33: 740-746;
34: 762-767.
13. Bujwid O: Kilka dalszych uwag o metodzie Pasteura.
Gazeta Lekarska 1886; 29: 600-602.
14. Bujwid O: Korespondencye „ Medycyny”. Medycyna
1889; 50: 832-835.
15. Bujwid O: Korespondencja [O szczepieniu ochronnym przeciw wściekliźnie, w związku z art. Stanisława
Rybickiego]. Medycyna 1889; 49: 813-816.
B. Wasiewicz
Download