DZIERŻYSŁAW, wieś położona na południu województwa opolskiego w powiecie głubczyckim, gminie Kietrz. W spisie nazw miejscowości na Śląsku wydanym w 1888 roku we Wrocławiu zaliczono nazwę Dzierżysław do grupy nazw patronomicznych. Pochodzi od staropolskiego imienia założyciela oraz pierwszego właściciela Dzierżysława. Imię to złożone jest z dwóch członów „dzierży” /trzymać/ i „sław” /sława/, oznacza tego, który posiada sławę. Pierwotna, polska nazwa została później przez Niemców zgermanizowana na Dirschel, tracąc swoje pierwotne znaczenie. Po wojnie wieś odzyskała dawną nazwę. Historia Dzierżysławia Od X wieku Dzierżysław zamieszkiwali Słowianie, a nazwa pochodzi z języka morawskiego. Źródła dowodzą, że nazwa Dirschel nadana była około 900-1000 roku. Za czasów Cyryla i Metodego, apostołów słowiańskich Dzierżysław był jedną z 22 wsi podlegających pod zarząd kościelno-gminny. Można śmiało powiedzieć, że jako osiedle 300 lat temu Dzierżysław był dużą, liczącą się wsią. Bardzo burzliwe, a zarazem ciekawe są losy tej wioski. Od XIII do XVI wieku Dzierżysław należał do komendy Grobniki Johenniter. Według dokumentów księdza z Krzanowic od 1557 roku wieś należała do rodziny Rotenberg. Ksiądz Augustyn Weltzel, który odwiedzał tereny wzdłuż Opy wspominał o Adamie Odersky von Liderzow jako właścicielu Dzierżysławia, około 1610 roku jego żona Barbara von Herberstein sprzedała majątek dwóm braciom Georgowi i Fryderykowi Sedlicky von Choltiz. Okolice Dzierżysławia oraz Kietrza bardzo ucierpiały pod koniec wojny 30-letniej. Dzierżysław spłonął doszczętnie w 1641 roku, a mieszkańców wypędzono. Wszystko zostało zniszczone, spalone: szkoła, kościół, probostwo. Dalej kronika podaje, że od 1712 roku nowym Panem Dzierżysławia był baron Poppen. Umarł w 1720 roku w wieku zaledwie 35 lat i przekazał wieś synowi Rudolfowi. Rudolf miał trzy córki, ale nas interesuje Leopoldina bowiem ona odziedziczyła Dzierżysław. To właśnie ona wybudowała ten piękny pałac, po którym nie zostały nawet ruiny. W każdym razie możemy tyle powiedzieć, że życie miała smutne, nieszczęśliwa miłość, małżeństwo też nieszczęśliwe, zmarła mając 45 lat 6 stycznia 1773 r. pochowana w grobowcu kościelnym. Majątek, w tym też Dzierżysław odziedziczyła jej siostra Maria Karolina i hrabia August Wilhelm Gessler. Po jego śmierci majątek dostał jego syn Karol Fryderyk, który powiększył go dokupując ziemię. Sprzedał jednak wszystko baronowej Teresie Dietrich von Adelsfels, a ona z kolei przekazała swojemu krewnemu hrabiemu Larisch. Było to w 1841 roku. Nie miał on prawowitego następcy i cały majątek dostał syn brata Rudno von Rudziński. Ten z kolei rozdał go między pięcioro swoich dzieci. Według dokumentów katolickich w 1728 roku w Dzierżysławiu było 623 mieszkańców, a już w 1858 roku hrabia Larisch w swojej kronice podaje że wieś liczyła 1384 dusz. W 1943 Dzierżysław miał najwięcej mieszkańców w swojej historii, bo aż 1612, tak podają statystyki gminne. Z statystyk tych wynika też, że Dzierżysław od połowy XIX wieku był bardzo bogatą wsią, liczyła wtedy 4300 morgów ziemi z tego 3940 to czarnoziem. Uprawiano ziemniaki, buraki, warzywa /było 26 ogrodników/, zboża, uprawiano też chmiel dla miejscowego browaru. Hodowano bydło wysokomleczne i konie zarodowe. Była tu też kopalnia gipsu dająca mieszkańcom pracę, a polom nawóz. Najbogatszym gospodarzem był Robert Protzer, który posiadał oprócz ziemi w Dzierżysławiu, dobra w Polsce koło Łodzi, a jego ojciec był właścicielem ziemi i cukrowni oraz plantacji owoców na Kaukazie. Był to dzierżysławski milioner. Sam Dzierżysław to duże domy, gospodarstwa, 9 sklepów spożywczych, 4 piekarnie, 4 stolarnie, 3 krawców, 2 fryzjerów, 3 szewców, 5 restauracji, jeden kowal i jeden sklep rowerowy. Była też agencja pocztowa, a w 1903 powstała Ochotnicza Straż. W 1908 roku był już wodociąg i prąd elektryczny. W czasie inflacji wiele rodzin zubożało, ale bezrobotnymi zajęła się gmina dając im pracę przy pracach kanalizacyjnych, remontach polnych dróg, a później przy nakładaniu asfaltu na drogach. W roku 1931/32 posadzili 850 młodych czereśni w alei czereśniowej, w 1929 powstało boisko sportowe, a w latach 1933/34 budowano szkoły. Przygotowano też miejsce na basen, ale z powodu wojny nie doszło do jego budowy. 04 lipca 1944 zaczęto bombardować gminę, ucierpiał też Dzierżysław. W niedzielę palmową 25.03.1945 samoloty rosyjskie dwa razy zrzuciły na wieś bomby, o 8.00 rano i o 16.00, byli zabici i ranni, domy legły w gruzach, ucierpiał też kościół i szkoła. Od 20.05.1945 roku burmistrzem Dzierżysławia był Theodor von Rudziński, na zamku dzierżysławskim zorganizował obóz przejściowy dla miejscowej ludności czekającej na wyjazd do Niemiec. 24 lipca 1946 roku wszyscy wyjeżdżający przewiezieni zostali do Głubczyc, w Dzierżysławiu zdecydowało się zostać 15 osób. Park 5-ciu bram Dumą Dzierżysławia jest „Park 5-ciu bram”, powstał on z inicjatywy mieszkańców w miejscu gdzie jeszcze po wojnie stał piękny, osiemnastowieczny pałac, do którego prowadziło pięć bram. Zarys pałacu zrobiony jest z żywopłotu z grabów. Wewnątrz rośnie barwinek i lawenda. Bramy prowadzące do parku są różne, z drewna, granitu, żelaza. Ustawione są w miejscach gdzie dawno temu były bramy przez które wchodziło się na dziedziniec i ogrody pałacu. Brama główna Brama drewniana Brama granitowa Park zajmuje powierzchnię 0.60 ha. Oprócz ławek, gdzie można posiedzieć i odpocząć jest też plac zabaw dla dzieci, ścieżki do jazdy na rowerkach, hulajnogach i wrotkach. Na ścieżkach jest kilka znaków drogowych jako namiastka mini miasteczka ruchu drogowego. W górnej części parku stoi altana, miejsce spotkań młodzieży. Od strony wschodniej rosną piękne stare drzewa, można tu spotkać graby, klony, akacje jest też jeden bardzo stary platan. W całość parku wkomponowane są klomby z kwiatami, krzewami ozdobnymi, drzewkami. Jest ich bardzo dużo, dzieci ze Szkoły Podstawowej w Dzierżysławiu chętnie przychodzą tu na lekcje przyrody. Przedstawimy kolejno gatunki kwiatów i krzewów, które zdobią park w Dzierżysławiu, a zarazem uczą rozpoznawać i nazywać otaczającą nas przyrodę. Na tym klombie rosną żurawki, o bordowych i zielonych liściach. Ponad 50 gatunków tych roślin występuje w naturze w Ameryce Północnej. Kwiaty żurawek są ozdobą klombu przez całe lato. Macierzanka omszona, bylina poduszkowa, zimozielona. Odmiana ta tworzy sfilcowane zwarte łąki. Cyprysik groszkowy, w naturze rośnie na wyspach Japońskich Honsiu i Kiusiu, do Europy sprowadzony w XIX wieku. Krzew jałowca łuskowatego rośnie bardzo powoli, nie wymaga dobrych stanowisk. Tawuła, krzew z rodziny różowatych Berberys, inaczej kwaśnica pospolita Trzmielina, krzew z rodziny dławiszowatych, znanych jest 120 gatunków, w Polsce dziko rośną tylko 2 gatunki. Jałowiec, obok sosen należy do najbardziej rozpowszechnionych przedstawicieli iglastych na Ziemi. Cyprysik japoński pochodzi z Japonii, występuje na wyspach Honsiu, Kiusiu i na Tajwanie. Irga, pochodzi z Azji, znanych jest ok.400 gatunków. Następny klomb to.... Jałowiec płożący – gatunek należący do cyprysowatych, pochodzi z północnej części Ameryki Północnej, jest powszechnie uprawiana jako roślina ozdobna. Pięciornik biały jest znany od wieków w tradycyjnej medycynie ludowej jako skuteczny środek w leczeniu tarczycy. Berberys czerwony jest jedną z najbardziej ozdobnych roślin liściastych. W naturze rośnie na zboczach gór Chin i Japonii. Na tym klombie rośnie też tawuła. Derenie są jednym z najpospolitszych krzewów ozdobnych. Gatunki różnią się wysokością, pokrojem i barwą liści. Wierzba japońska całolistna, atrakcyjny krzew o barwnym ulistnieniu, łatwa w uprawie. Irga biała Pigwowiec japoński, ozdobny krzew liściasty wiosną zachwyca pięknymi kwiatami, a jesienią atrakcyjnymi owocami. Teraz przedstawimy drzewa i krzewy które rosną samotnie, porozsadzane po całym parku: Berberys Klon jesionolistny Krzewuszka cudowna weigela, pochodzi z dalekiego Wschodu, to jeden z najwcześniej kwitnących krzewów ozdobnych. Brzoza czarna. Klon czarny, o średniej sile wzrostu, osiąga wysokość do 15 metrów. Świerk serbski jest gatunkiem endemicznym, charakterystyczny dla górskich terenów zachodniej Serbii i wschodniej Bośni, rośnie również w okolicach Sarajewa. Jesion pensylwański, jeden z wielu gatunków jesionów rosnących w Polsce, naturalnie występuje w Ameryce Północnej i Środkowej. Kończymy wędrówkę po parku, aby pokazać jeszcze inne, również atrakcyjne miejsca. Klomb przy ulicy Zamkowej. Kwitnąca studnia Skwerek na rozwidleniu ulic Sobieskiego i Szkolnej. Pszczela łąka, to projekt zrealizowany przez Radę Sołecką i Szkołę Podstawową w Dzierżysławiu. Projekt pod nazwą „Siejąc kwiaty pomagamy pszczołom” pachnie cudnie, a wygląda tak... początek lipca koniec lipca Przystanek autobusowy w kwiatach. Woda „Dzierżysławianka”, to ponad która podobno ma właściwości lecznicze. stuletnie źródło czystej wody, Dzierżysławskie ogrody Dzierżysław to wieś gdzie jest dużo zieleni, piękne ogrody, sady. Mieszkańcy dbają o nie, choć wymaga to dużo pracy i cierpliwości. Prześcigają się w pomysłach. Oto stara stodoła u Państwa Bogusławy i Bogusława Nowak. Pozbawiona dachu, a wewnątrz.... A to już podwórko Państwa Janiny i Andrzeja Pilchów. Oczka wodne u Państwa Klaudii i Arkadiusza Lach oraz u Pani Ireny Chodynieckiej. Tutaj prawie jezioro w ogrodzie u Pani Marii Surniak. Na pomysł godny naśladowania wpadł też Pan Piwowarczyk Zenon i kilka lat temu na swoim polu posadził las. A zrobił tak ponieważ ziemia tam jest piaszczysta i nieurodzajna. Jest to część działki nr.314, powierzchnia lasu wynosi około 0,25 ha. Tak wygląda podwórko u Państwa Bożeny i Wiesława Podkalickich. Posesja Państwa Kozdrowickich, a na niej drzewo, pomnik przyrody, stary jesion, wielki, obwód pnia metr od ziemi to 4,5 m, a wysokość około 20 m. A to już dom i ogród na ulicy Szkolnej, Pana Jerzego Madeja, rośnie tu kilkadziesiąt gatunków drzew i krzewów. Można tu spotkać jałowce, tuje, kilka rodzajów, srebrny świerk, sosnę wejmutkę, różnego rodzaju rośliny pnące. Ogród Państwa Marii i Andrzeja Majer A oto posiadłość Państwa Matyldy i Wojciecha Kwaśnik widziana z lotu ptaka. Mnóstwo, różnych rodzajów krzewów, drzew, wspaniałe miejsca do wypoczynku dla dorosłych i zabaw dla dzieci. Jeden z piękniejszych ogrodów we wsi. Gipsowa Góra Rezerwat przyrody pod nazwą „Gipsowa Góra” obejmuje obszar o powierzchni 1,72 ha, oznaczony w ewidencji gruntów obrębu Dzierżysław jako część działki nr 69/19 i część działki nr 341/2. Jest to miejsce wyjątkowe. Stworzone dla ochrony i zachowania najwartościowszych elementów rodzimej przyrody. Rezerwat zlokalizowany jest na południowym stoku niewielkiego wzniesienia, 285 m n.p.m. Występują tu specyficzne warunki mikroklimatyczne, okresowo wysokie temperatury gleby i warstwy powietrza tuż przy powierzchni. Miejsce to upodobały sobie interesujące zbiorowiska roślinne zwane murawami kserotermicznymi. Przypominają one roślinność stepową Ukrainy, Rumunii i Podola. Są to rośliny światłolubne i ciepłolubne. Lubią glebę żyzną i bogatą w wapno o odczynie zasadowym i obojętnym. Przez rezerwat prowadzi ścieka przyrodnicza mająca cztery przystanki. Przy pierwszym przystanku obserwujemy zwartą murawę traw, kolorowe kwiaty, w tym kwitnący na żółto oman wierzbolistny. Oprócz omana wierzbolistnego rośnie tu również oman łąkowy oraz najrzadszy i najcenniejszy oman szorski. Występuje tu także szereg innych gatunków roślin rzadkich i ginących. Najciekawsze to przewiercień sierpowaty, leniec pospolity, ściśle chroniony ostrożeń pannoński oraz dziewięćsił bezłodygowy o pięknej rozecie ozdobnych liści. Gatunki te w większości przywędrowały przez Bramę Morawską kilka tysięcy lat temu, po ustąpieniu lodowca. Drugi przystanek ścieżki znajduję się u podnóża południowego stoku Góry Gipsowej, tu sucholubne rośliny murawowe zastępują bardziej wilgotne łąkowe. Najwięcej jest tu chabra łąkowego. Teren wilgotny więc wyraźnie widać dość duże skupiska trzciny pospolitej. Chcąc powstrzymać rozrastanie się trzciny od 2001 roku rezerwat jest regularnie wykaszany. W tym miejscu najbardziej interesujące rośliny to zarazy. Zaraza pospolita i zaraza wielka. Zarazy to rośliny pasożytnicze, pobierają pożywienie i wodę z innych roślin. Osiągają wysokość do 50 cm. Zarazy są wpisane na listę organizmów podlegających obowiązkowemu zwalczaniu w Polsce, dlatego są one rośliną ginąca. Idąc na północ w górę dochodzimy do trzeciego przystanku ścieżki przyrodniczej i tu można zaobserwować dwa najważniejsze negatywne procesy zachodzące w rezerwacie, mianowicie ekspansja dzikiej róży, głogów, tarniny oraz inwazję gatunków obcego pochodzenia, a najgroźniejszy z nich to barszcz Sosnowskiego. Zajmuję on już znaczną powierzchnię rezerwatu, jest bardzo trudny do zwalczenia, a nasiewa się i rośnie bardzo szybko. Jest niebezpieczny dla ludzi, powoduje groźne oparzenia skóry. W przyrodzie rezerwatu może spowodować niepowetowane straty, może nawet wyprzeć roślinność stepową. Z punktu widzenia zasad ochrony przyrody należy wyeliminować sukcesję i ustabilizować murawy kserotermiczne, bo to jest przedmiotem ochrony Rezerwatu Przyrody „Gipsowa Góra”. Nie można dopuścić do zarośnięcia terenu ponieważ zaczną się wykształcać zbiorowiska leśne, chociaż pewnie po około 400 latach też byłyby cenne i rzadkie. Jednak tu na Górze Gipsowej chronimy od kilkudziesięciu lat murawy kserotermiczne. Do czwartego przystanku ścieżki przyrodniczej rezerwatu dochodzimy idąc w kierunku północnego wyjścia z rezerwatu. Stojąc na „szczycie” Gipsowej Góry można podziwiać rolniczy krajobraz oraz znajdujący się tu tak zwany łąkowy step kwietny. Widzimy tu szałwię łąkową w kolorze niebieskim żółtawa rutewka mniejsza, fioletowy dzwonek skupiony, biały śniadek cienkolistny, cieciorka pstra. W maju i czerwcu rośliny te tworzą barwny kobierzec cennej roślinności. Rezerwat przyrody „Gipsowa Góra” mimo szeregu negatywnych procesów nadal pozostaje jednym z najcenniejszych przyrodniczo obszarów Śląska Opolskiego. Planowana jest w najbliższych latach zmiana statusu rezerwatu na częściowy co pozwoli na prowadzenie różnego rodzaju działań ochronnych, tym samym ochroni rezerwat i jeszcze długo Dzierżysław będzie się szczycił „Gipsową Górą”. Wykorzystanie energii słonecznej w Dzierżysławiu Energia słoneczna w Dzierżysławiu jest wykorzystana przeważnie do ogrzewania wody. Jedynie Pan Ryszard Stachura ma panele fotowoltaiczne, dzięki którym wytwarzana jest energia elektryczna. Pan Bogusław Nowak ogrzewa wodę dzięki solarom, który wykonał sam z materiałów odpadowych. Solarny ogrzewacz wody przy ulicy Kolonia Nowa. stoi również w ogrodzie Państwa Lachów Typowe solary na dachach u Państwa Lucyny i Romana Nowak, Państwa Anity i Józefa Kozina, Pana Mieczysława Gołofit oraz Państwa Marii i Andrzeja Majer. Do oświetlenia Parku 5-ciu bram również wykorzystana jest energia słoneczna. Kilkanaście budynków w Dzierżysławiu jest docieplonych, jest to na razie niewiele, ale z roku na rok ich przybywa. Za kilka lat termomodernizacja stanie się powszechna. Już w dwóch budynkach są zamontowane pompy ciepła. Wieś powoli staje się nowoczesna, społeczeństwo bardziej otwarte na zmiany. Doceniana jest przyroda, jej piękno, widać to na każdy kroku. Sadzi się dużo nowych drzew, tworzy się nowe tereny zielone, powstają ekologiczne uprawy warzyw. W tym roku rozpoczęto prace nad utworzeniem stawów na łąkach, które od kilkudziesięciu już lat są nieużytkami ze względu na podmokły teren. Za wioską, w kierunku Lubotynia powstanie staw o powierzchni ok. 2 ha. Będzie to ostoja dla ptactwa wodnego i nie tylko. Zagospodarowaniem terenu zajmie się Koło Łowieckie „Granica”, które ma swoją siedzibę w Dzierżysławiu. Działalność swoją prowadzi od 1954 roku. Członkowie Koła wykonują wspaniałą i ciężką pracę na rzecz ochrony przyrody i zwierzyny żyjącej w okolicznych lasach.