8. Marta Cuberbiller, Kosmiczny krajobraz bez Boga

advertisement
NAUKA A BIBLIA
PRZEGLĄD PRASY KREACJONISTYCZNEJ
KOSMICZNY KRAJOBRAZ BEZ BOGA*
Marta Cuberbiller
W
To rozwiązanie, choć bardzo popularne, uwa- tak przestrzeń matematyczną wszystkich próŜni
nauce głównego nurtu istnieją dwa
czasopisma: "Science" i "Nature", w Ŝane jest za najsłabsze. Wymaga bowiem uznania, moŜliwych z punktu widzenia teorii strun. Przez
których publikacje nadają autorowi Ŝe przytrafiła się nam superkumulacja w kosmicz- próŜnię fizycy rozumieją tu konkretne środowisko
szczególny splendor. Podobna sytuacja istnieje w nym totolotku, coś w rodzaju szóstki w DuŜym praw fizycznych, cząstek elementarnych i stałych
czasopismach kreacjonistycznych, gdzie na czele Lotku przez wszystkie losowania w ciągu roku, a przyrody (czyli wszechświat). W takim ujęciu zasaznajdują się "Journal of Creation" oraz "Creation moŜe nawet i kilku lat, trafianej przez tego samego da antropiczna przestaje wskazywać na projektangracza. O ile bowiem dość rozsądne wydają się ta jako na wyjaśnienie obserwowanego projektu
Research Society Quarterly".
W ostatnim numerze "Journal of Creation" zapewnienia, Ŝe spośród wielu moŜliwości olbrzy- Wszechświata. Teraz mamy do czynienia z mechaznajduje się m.in. recenzja Mary Beth De Repenti- miego Wszechświata akurat nasza Ziemia ma nizmem odwiecznej inflacji, gwałtownego w ułamku
gny najnowszej ksiąŜki Leonarda Susskinda "The odpowiednią wielkość, atmosferę, ilość wody na sekundy rozszerzania się przestrzeni z rozmiarów
Cosmic Landscape. String Theory and the Illusion powierzchni, krąŜy wokół gwiazdy pojedynczej mikroskopijnych do porównywalnych z tymi, jakie
of Intelligent Design", wydanej w 2006 roku. Sus- odpowiedniej klasy, znajduje się w centrum ekosfe- obecnie obserwujemy. Tylko Ŝe wg Susskinda
skind jest powszechnie uznawany za ojca teorii ry (odległości od Słońca, w której moŜe istnieć takie wszechświaty powstają bez przerwy, co znastrun. W ksiąŜce zastanawia się nie nad tym, jakie Ŝycie), ma odpowiednio duŜy KsięŜyc itd., itd., to czy, Ŝe nasz Wszechświat jest tylko jednym z niesą prawa fizyki, ale dlaczego istnieją. Jego zda- nadal jednak pozostaje zagadką, dlaczego stałe zliczonej ich liczby. W kaŜdym z tych wszechświaniem w nauce trwa spór między dwoma stronnic- fizyki mają akurat odpowiednie wartości do istnie- tów obowiązuje odmienna fizyka (inne prawa, inne
stałe przyrody). Jedne z tych wszechświatów są
twami. Jedno z nich uwaŜa, Ŝe prawa przyrody nia Ŝycia?
Drugi sposób uciekania od konkluzji o Bogu zdolne do utrzymania Ŝycia, inne - olbrzymia ich
wyraŜają się całkowicie przy pomocy relacji matematycznych. Drugie natomiast sądzi, Ŝe oprócz Stwórcy opiera się na idei "teorii wszystkiego". większość - są martwe. Jeśli teoria strun ma 10 do
tego ma na nie wpływ wymóg, by moŜliwe było Niektórzy uczeni przypuszczają, Ŝe unifikacja nauki 500-nej potęgi rozwiązań, to nic dziwnego, Ŝe w
inteligentne Ŝycie. Wg zwolenników pierwszego z czasem doprowadzi do powstania jednej teorii, jednym z nich - w naszym - obserwujemy to subtelujęcia Ŝycie wyłoniło się przypadkowo jako szczę- wyjaśniającej wszystkie rodzaje zjawisk. Teoria ta ne dopasowanie wielu własności, będące podstaśliwy produkt uboczny praw fizyki oraz matematyki mogłaby pokazywać, Ŝe to, co dzisiaj wydaje się wą dla sformułowania zasady antropicznej.
W ten sposób Susskind pozbywa się wniosku
i prawdopodobieństwa. Zwolennicy drugiego ujęcia przypadkowe - na przykład wartości stałych fizyczpodkreślają znaczenie tzw. zasady antropicznej - nych - jest konieczne, bo wymagane przez teorię. o istnieniu projektanta Wszechświata. Nasz
przekonania, Ŝe wiele cech Wszechświata jest Wówczas to, co dzisiaj wydaje się posiadać zniko- Wszechświat, jego zdaniem, tylko wydaje się zabardzo dokładnie (subtelnie) dopasowanych do me prawdopodobieństwo - istnienie Ŝycia, byłoby projektowany. Boga nie ma, Bóg nie jest potrzebmoŜliwości istnienia Ŝycia, a zwłaszcza człowieka. czymś koniecznym i jak najbardziej naturalnym. ny. Przyjrzyjmy się jednak cenie, jaką uczony musi
Zasada antropiczna ma ewidentne implikacje Bardzo wielkie nadzieje pokładano w teorii strun, zapłacić, jeśli chce usunąć Boga - musi uwierzyć w
religijne. Sugeruje bowiem, Ŝe prawa przyrody i teorii stopniowo zdobywającej coraz większą ak- istnienie mnogości wszechświatów. Do tych
podstawowe stałe fizyczne oraz wiele innych cech ceptację fizyków w ciągu ostatnich kilkudziesięciu wszechświatów nie mamy Ŝadnego dostępu, nie
istnieje doświadczenie empiryczne, które mogłoby
Wszechświata zostało bardzo starannie zaprojek- lat.
Ale teorii strun nie udało się wyjaśnić wszyst- sugerować, Ŝe jakieś wszechświaty, oprócz naszetowanych w pewnym określonym celu. Okazuje się
bowiem, Ŝe nieznaczna zmiana wartości np. pręd- kich własności przyrody jako jedynej moŜliwości. go, istnieją. Wniosek o ich istnieniu ma charakter
kości światła, stałej Plancka czy praw fizyki unie- Nawet Stephen Hawking uświadomił sobie w koń- czysto spekulatywny. Dochodzi do paradoksalnej
moŜliwia nie tylko istnienie Ŝycia, ale często nawet cu, Ŝe znalezienie teorii wszystkiego jest logicznie sytuacji. Ateiści często twierdzą, Ŝe nie wierzą w
galaktyk i gwiazd. Współczesna nauka nie wyja- niemoŜliwe wskutek tzw. twierdzenia Gödla o nie- Boga, bo Jego istnienia nie mogą sprawdzić obserśnia, dlaczego wartości stałych i wygląd praw fizyki zupełności bogatszych systemów dedukcyjnych, wacyjnie. RozwaŜania Susskinda prowadzą do
są właśnie takie, jakie są. Wydaje się, Ŝe mogłyby czyli takich, które zakładają arytmetykę liczb natu- wniosku, Ŝe jeśli nie chcemy uwierzyć w istnienie
one być odmienne, niŜ są. Dlaczego więc mają ralnych (oczywiście teorie współczesnej fizyki Boga, musimy uwierzyć w równie niesprawdzalne
akurat taki wygląd, Ŝe umoŜliwiają istnienie Ŝycia? zakładają duŜo więcej niŜ arytmetykę liczb natural- istnienie olbrzymiej liczby bardzo rozmaitych
wszechświatów.
Uczeni orientacji ewolucjonistycznej z oczywi- nych).
Gilbert Keith Chesterton powiedział kiedyś, Ŝe
Zetknąwszy się z tą trudnością, Susskind
stych powodów traktują zasadę antropiczną jako
rezygnację z poszukiwania "racjonalnych" wyja- proponuje trzeci sposób uniknięcia wniosku o gdy ktoś przestanie wierzyć w Boga, będzie w
śnień, czyli wyjaśnień bez odwołania się do projek- Bogu, kryjącym się za zasadą antropiczną. Akcep- stanie uwierzyć w kaŜdą bzdurę.
tu czy Boga Stwórcy. Istnieją trzy sposoby, aby tuje mianowicie tę zasadę, a religijnego wniosku
(* Mary Beth De Repentigny, "String theory unika przez połączenie kosmologii inflacyjnej z
odsunąć "koszmar" Boga z nauki.
Pierwszy odwołuje się do przypadku. Prawa ideą krajobrazu (Landscape) teorii strun. Termin causing a disturbance of cosmic proportions",
wyglądają tak, jak wyglądają, przez przypadek. "krajobraz" wprowadził on w 2003 roku, nazywając Journal of Creation 2007, vol. 21, no. 3, s. 47-52)
Stałe fizyczne mają takie wartości, jakie mają,
przez przypadek. Przez przypadek Ziemia ma
odpowiednią wielkość, znajduje się w odpowiedniej
pod red. Prof. K. Jodkowskiego
odległości od Słońca, Słońce przez przypadek jest
gwiazdą pojedynczą odpowiedniego rodzaju. Przez
MICHAEL J. BEHE
zarna skrzynka Darwina” jest głosem
przypadek wokół Ziemi krąŜy spory KsięŜyc, a
Czarna skrzynka Darw sporze teorii inteligentnego projekdalej oddalone duŜe planety, głównie Jowisz, wyławina. Biochemiczne
tu z neodarwinizmem. Autor jest
pują meteory i komety groŜące uderzeniem w
wyzwanie dla ewolu- jednym z najwaŜniejszych przedstawicieli teorii
Ziemię. Przez przypadek Układ Słoneczny znajduje
cjonizmu, Biblioteka inteligentnego projektu. Zwolennicy tej teorii jednosię w odpowiedniej strefie naszej Galaktyki, oddaFilozoficznych Aspek- głośnie uznali ksiąŜkę Behe’ego za krok milowy w
lony od masywnej ciemnej dziury w centrum Galaktów Genezy, t. 4, pozytywnej argumentacji na rzecz istnienia rzeczytyki itd., itd. Przypadkowo musiałoby się odpowiedprzeł. Dariusz Sagan, wistego (nie zaś pozornego, jak twierdzą neodarwnio ustawić kilkaset spraw. Zwolennicy takiego
Wydawnictwo ME- niści) projektu w świecie przyrody. Behe jest z
rozumienia twierdzą, Ŝe w olbrzymim WszechświeGAS, Warszawa 2008, wykształcenia biochemikiem, a więc jego naukowa
cie istnieje mnóstwo galaktyk, a w nim gwiazd i
ss. 273, oprawa bro- argumentacja ogranicza się wyłącznie do biocheplanet. Nic dziwnego, Ŝe akurat w pewnym miejscu
szurowa, 17 x 24 cm. micznego czy molekularnego, poziomu Ŝycia, choć
układ jest taki, jakiego wymaga istnienie Ŝycia.
„ i d ź P O D P R Ą D ” nr 5/46/ maj 2008
8
BIBLIOTEKA FILOZOFICZNYCH ASPEKTÓW GENEZY
„C
Download