Dr hab. Marian Liwo Prof. nadzw. Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie Były Z-ca Głównego Inspektora Pracy ds. Nadzoru i Kontroli Zmiany w prawie pracy, a oczekiwania studentów i absolwentów. 1. Proces stanowienia prawa a zmiany w prawie pracy Prawo pracy należy do tych gałęzi prawa, które ulegają częstym zmianom. W szczególności z bardzo częstymi zmianami mamy do czynienia w ustawie z dnia 26.06.1974 r. Kodeks pracy. Na przestrzeni obowiązywania tego źródła prawa pracy od 01.01.1975 r. o wysokiej hierarchii w systemie źródeł prawa było już ich tak wiele, że przestaliśmy je liczyć. Jednym z zasadniczych celów zmian wprowadzonych ustawą z dnia 25.06.2015 r. było ograniczenie nieuzasadnionego wykorzystania umów o pracę na czas określony, bowiem dla długotrwałego zatrudnienia pracowników winna służyć umowa o pracę na czas nieokreślony. Ten też problem budził największe emocje przejawiające się w zgłaszaniu daleko idących postulatów i obietnic z różnych źródeł zmierzających do uzyskania akceptacji społecznej dla zamierzonych rozwiązań prawnych, która to akceptacja społeczna mogła przerodzić się wsparcie społeczne tak niezbędne określonym ugrupowaniom politycznym i związkowym a w szczególności rządzącym zdającym sobie sprawę, że poszanowanie prawa warunkowane jest jego zrozumiałością dla adresatów, spójnością i akceptacją społeczną. Twórcy przygotowywanych zmian i wprowadzający te zmiany niewątpliwie zdawali sobie sprawę z tego, że będą one przedmiotem ocen i krytyki. Ocena i krytyka rozwiązań prawnych i ich realizacji w praktyce to niezaprzeczalne prawo obywateli w tym uczestniczących w procesie pracy i ich przedstawicieli. Jeżeli jakość rozwiązań prawnych jest zła, to nie z powodu braku prawa, ale z powodu braku właśnie tej jakości. A to także powód do refleksji nad stanowieniem prawa w Polsce, które to stanowienie wymaga rozwiązań systemowych przeciwdziałających jego powstawaniu ad hoc. Problemem jest narastająca w ostatnich latach niedoskonałość obowiązujących w naszym kraju regulacji ustawowych i pozaustawowych dotyczących procesu stanowienia prawa i rzeczywista partycypacja obywateli oraz ich przedstawicielstw w tym procesie, a także 1 wadliwa i niepełna ocena skutków regulacji prawnych. Nie pozostaje to bez wpływu na treść tych regulacji w różnych kryteriach ocen i częste zmiany przepisów. Zauważają to również studenci i absolwenci także wobec prawa pracy. Powołanie Rady Dialogu Społecznego zastępującą Komisję Trójstronną z innym spojrzeniem na cel jej funkcjonowania i sposób realizacji zadań wydaje się być dobrym prognostykiem na przyszłość w zakresie ustawodawstwa pracy związanego ze świadczeniem pracy. Obserwując konsultacje społeczne związane ze zamianami w prawie pracy należy przyjąć, że były one w ostatnim okresie procesem dającym złudne przekonanie o wypełnianiu przez pracodawcę obowiązków w tym przedmiocie, nie stanowiąc partycypacji zgodnej z zasadą demokratycznego państwa prawnego i społeczeństwa obywatelskiego. Prawo pracy, jak każde inne prawo obowiązujące w państwie jest jednak dobrem wspólnym, dlatego też refleksje nad praktyką legislacyjną i racjonalnością rozwiązań prawnych uważam za w pełni uzasadnioną. W prawie tym ze względu na adresatów o różnym poziomie wykształcenia niezbędne są bowiem regulacje prawne pisane poprawnym zrozumiałym językiem, w miarę wolne od wątpliwości interpretacyjnych, spójne satysfakcjonujące wszystkie strony stosunku pracy z uwzględnieniem możliwości państwa i poszanowaniem gospodarki rynkowej. 2. Studenci i absolwenci jako specyficzna grupa zawodowa w świadczeniu pracy w oparciu o różne podstawy Nie ulega wątpliwości, że wiedza, którą uzyskują studenci podczas studiów, aw szczególności na kierunkach prawniczych czy administracyjnych powoduje ich szczególną świadomość prawną przejawiająca się nie tylko w znajomości regulacji prawnych będących przedmiotem studiów, ale i umiejętności oceny tych regulacji pod kątem jakości i potrzeb zmian. Na tą umiejętność zwracana jest systematyczna uwaga w ramach kształcenia praktycznego, któremu nadawane jest i słusznie coraz większe znaczenie. Uchwalona przez Sejm dnia 26.06.2015 r. kolejna zmiana Kodeksu pracy była przedmiotem dającego się zauważyć zainteresowania studentów świadczących pracę w oparciu o różne podstawy oraz absolwentów WSIiZ w Rzeszowie, którzy po ukończeniu studiów licencjackich podjęli bądź nie podjęli na tej uczelni studia magisterskie, a których dalsze losy śledzi Biuro Karier Uczelni udzielając im różnej pomocy, w tym i w podjęciu zatrudnienia czy rozwiązywaniu problemów, które się z tym zatrudnieniem wiążą. Jakkolwiek wprowadzone zmiany oceniane były na ogół pozytywnie w szczególności odnośnie ograniczenia umów terminowych jako dobry krok do poprawy stabilności zatrudnienia, to 2 jednak podnoszono również złożoność niektórych sformułowań dotyczących uprawnień pracowników związanych z rodzicielstwem pełnych odniesień do różnych przepisów kodeksu. W wypowiedziach dotyczących umów terminowych powszechnie zauważano, że jakkolwiek wprowadzone zmiany w określonym stopniu ograniczają czasowe zatrudnienie, to jednak nie ograniczają go w stopniu oczekiwanym odpowiadającym zapewnieniom polityków „w przedmiocie likwidacji umów śmieciowych”. Wskazywano przy tym, że w obowiązującym stanie prawnym nic nie będzie stało na przeszkodzie w zrezygnowaniu zatrudnienia po upływie 33 miesięcy trwania umów i zastąpieniu dotychczasowego pracownika innym? Zapobiegnięcie tym praktykom rzutującym w istocie na trwałość stosunku pracy zdaniem wypowiadających się wymagałoby wprowadzenia przez ustawodawcę rozwiązań prawnych o charakterze określonych zachęt preferujących zatrudnienie na podstawie umowy o pracę na czas nieokreślony, które to zachęty inspirując pracodawców do pożądanego kształtowania treści umowy jednocześnie nie naruszałyby swobody zawierania umów i dowolnego kształtowania ich treści. Złudne są przy tym (co również podnoszono) stwierdzenia, że dobrego pracownika nie pozbywa się. Wobec sytuacji na rynku pracy w Polsce wciąż jeszcze dalekiej od oczekiwań w miejsce zwolnionego pracownika, bardzo łatwo o nowego o jeszcze lepszych kwalifikacjach i gotowości podjęcia pracy na każdych proponowanych warunkach. Nie należą również do rzadkości przypadki, że nawet absolwenci z doktoratami skłonni są do podjęcia każdej pracy, a niekiedy doktorat stanowi nawet przeszkodę w jej uzyskaniu, w obawie przełożonego przed wykształconym podwładnym. Wobec innych zmian wprowadzonych omawianą ustawą w Kodeksie pracy wypowiedzi studentów i absolwentów były na ogół wstrzemięźliwe przy wskazywaniu na niebyt doskonały język tej regulacji i odwoływania się do praktyki, która z upływem czasu wykaże zasadność zmian. 3. Oceny innych regulacji związanych ze świadczeniem pracy W oparciu o rozmowy ze studentami i absolwentami można stwierdzić, że wielu z nich pracuje dorywczo na podstawie umów o pracę na czas ściśle określonych czy umów cywilno-prawnych. Przypominając od stycznia 2016 r. wszystkie umowy zlecenia, które pracownik zawiera z pracodawcą oskładkowane będą przynajmniej od kwoty płacy minimalnej, o ile oczywiście na taką będą po zsumowaniu opiewać. Nie wnikając w motywację tych zmian (ze 3 względu na ograniczony rozmiar publikacji) należy jednak zauważyć, że nadal zleceniobiorców nie będzie w bardzo szerokim zakresie obowiązywać prawo pracy, w związku z czym ich warunki pracy będą gorsze. Proponowane oskładkowanie w żaden też sposób nie poprawi sytuacji osób zatrudnionych na umowach zlecenia, a może ją jeszcze pogorszyć, bo sposobów na obejście składek jest wiele. Na umowach zlecenia pracuje kilka milionów Polaków, bo takie formy opłacają się firmom. Zamiast więc wprowadzać łatwe do obejścia regulacje prawodawca winien wprowadzić określone dolegliwości za naruszanie praw zatrudnionych uzależnione od rocznego przychodu firm. W przeciwnym razie walka z tymi umowami określanymi jako „śmieciowe” przypominała będzie walkę z wiatrakami przy złej ocenie celu zmian i braku narzędzi dla osiągnięcia założonego efektu. Innym rozwiązaniem prawnym, które jest zawsze przedmiotem krytyki i studentów i absolwentów na kierunkach administracji są przepisy szczególne dotyczące naboru do pracy czy służby w określonych podmiotach publicznych w oparciu o postępowanie konkursowe w wyniku którego nie zawsze wyłaniani są najlepsi kandydaci do zatrudnienia w określonym podmiocie, a mający wsparcie osób, którzy podejmują działania interwencyjne nie mające nic wspólnego z praworządnością. Ten stan rzeczy jest powszechnie znany nie tylko opinii publicznej ale i politykom, którzy jednak nie zauważają potrzeby jego zmiany poprzez rozwiązania prawne, które mogłyby ten stan usunąć. To negatywne zjawisko źle wpływa na poszanowanie prawa i ocenę systemu powierzania stanowisk administracji publicznej w której nie działa mechanizm rynkowy wymuszający na prywatnym pracodawcy dokonywanie wyborów optymalnych. Stąd też niezbędne jest między innymi stworzenie odpowiednika tego mechanizmu w systemie postępowania związanego z naborem w określonych podmiotach publicznych zapewniającego zatrudnienie najlepszych przy zapewnieniu skutecznych możliwości kontroli tego naboru, których obecnie brak. 4