Zapis przebiegu spotkania - Polskie Towarzystwo Ekonomiczne

advertisement
Stenogram z konwersatorium „Czwartki u Ekonomistów” nt. ”Ewaluacja Programów i
Instrumentów”
Debata organizowana przez Polskie Towarzystwo Ekonomiczne we współpracy z
Ministerstwem Nauki i Szkolnictwa Wyższego - 15 marca 2012 r.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dzień dobry państwu. Witam państwa serdecznie na kolejnym naszym „Czwartku u
Ekonomistów”. Dzisiaj mamy taki temat dość szczegółowy, dla naukowców zwłaszcza
ważny, mianowicie Ewaluacja Programów i instrumentów. Chciałam przede wszystkim
bardzo serdecznie powitać uczestników naszego panelu i podziękować z góry za to,
że państwo znaleźli czas, żeby do nas przyjść. Oficjalne podziękowania będą za
chwilę, natomiast teraz chciałam przedstawić państwa. Zacznę tak jak mam napisane
w kolejności alfabetycznej. Mianowicie: pani dr Agnieszka Bryl, Ernst & Young,
znana
państwu
wszystkim
firma;
Pani
Agnieszka
Haber,
Polska
Agencja
Rozwoju
Przemysłu; pan Michał Kołodziejski, prof. dr hab. Stanisław Kubielas, Uniwersytet
Warszawski; pani Marta Łazarowicz, Fundacja Nauki Polskiej; pani Agnieszka TokajKrzewska, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju i pani Barbara Warzybok, Ośrodek
Przetwarzania Informacji. Witamy. Oczywiście witam pana dr Jana Kozłowskiego,
panie doktorze, proszę się pokazać, bo pan doktor jest głównym koordynatorem tych
naszych spotkań, których już było wiele. Ja może najpierw pozwolę sobie na takich
kilka
spraw
organizacyjnych.
Proszę
państwa,
nasze
spotkania
są
nagrywane
i
będzie z tego stenogram. Jeżeli ktoś by chciał mówić poza protokołem, bo proszę
po prostu nas poinformować, wyłączymy mikrofony i obiecujemy, że nie będzie
zapisu, ale przeklinać nie wolno, od razu mówię, brzydkich słów nie używamy. To
po pierwsze. Po drugie. Z tych naszych spotkań po zrobieniu stenogramu czasami
fragmenty umieszczamy w Biuletynie naszym, które już teraz lada moment ukaże się
nowy biuletyn, więc państwo tam zobaczą te relacje, ale to oczywiście ze wzglądu
na objętość, fragmenty. Bardzo często do tych naszych zapisów stenograficznych
zaglądają różne osoby, a przede wszystkim doktoranci, nauczyciele, naukowcy. Mamy
Olimpiadę
Wiedzy
Ekonomicznej,
w
której
uczestniczy
od
pierwszego
etapu,
począwszy kilkanaście tysięcy osób od 12 do 17 tys. w zależności od rocznika i
sytuacji demograficznej i ci ludzie, te młode osoby są bardzo zainteresowane tego
2
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
typu opracowaniami. I teraz tak.
Jeżeli państwo pozwolą, to ja na początku
podziękuję za to, że państwo się u nas pojawili. My dziękujemy tym, co mamy
najlepszego, czyli książkami, naszymi dziełami, a książka, ponieważ rozmawiamy
ciągle o nauce, a książka dotyczy gospodarki opartej na wiedzy. Nie jest to może
najszczęśliwsza nazwa, ale tak się utarła w świecie i o tyle istotne, że to jest
jeden
z
tomów
naszego
Kongresu,
VIII
Kongresu
Ekonomistów
Polskich,
takie
wydarzenie ważne, które odbywa się raz na 5 lat mniej więcej. Teraz szykujemy się
do IX Kongresu. Proszę państwa, dzisiaj mamy jak widać liczny zespół panelistów.
Ja chciałam powiedzieć w sprawach organizacyjnych, że nasze debaty przewidziane
są na około półtorej godziny, maksimum 2 godziny. Więc prosiłabym panelistów o
króciutkie
wystąpienia,
takie
dosłownie
w
punktach,
a
potem
na
stronie
internetowej możemy poszerzone wypowiedzi zamieszczać. To samo dotyczy państwa,
krótkie ewentualnie pytania i wystąpienia, a wszelkie
poszerzone wystąpienia
możemy później do protokołu zamieszczać. Proszę państwa, my mówimy o ewaluacji
programów i instrumentów, czyli o ocenie tego, co jest dla nauki najistotniejsze,
czyli badania rozwój, programy różnego rodzaju. Ja jestem po dwóch dniach popytu
w Krakowie w Narodowym Centrum Nauki i dwa dni siedzieliśmy nad projektami
dotyczącymi badań podstawowych. I to co mi przyszło do głowy i co od razu wrzucam
jako problem do zastanowienia się i dyskusji przy tych ocenach, najtrudniejszą
sprawą jaka wystąpiła tam, w tych ocenach, to była odpowiedź na pytanie, czy
badanie spełnia warunki badań podstawowych, czy projekt spełnia warunki badań
podstawowych, czy nie. I muszę powiedzieć, że do tej pory się nad tym zastanawiam
i zastanawiam się, czy nie popełniłam błędu. To jest jedna rzecz. A druga rzecz,
która
mnie
tam
głębiła
to
ogromne
rozproszenie
tych
wniosków.
Ja
się
zastanawiałam, czy to nie jest marnowanie pieniędzy. Mam cały szereg jeszcze
innych, szczegółowych uwag, ale to w trybie roboczym, także te moje wrażenia z
Krakowa, to co prawda nie dotyczy akurat badań i rozwoju, ale one nie są, czuję
niepokój, czy na pewno te środki, które są przeznaczone na rozwój badań, nauki,
czy one są dobrze wykorzystywane. Ale to pytanie jest w ogóle szerokie, od lat
stawiane, więc nie ma w tym nic nowego. Nie chcę tutaj narzekać, bo narzekanie
3
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
jest dodawaniem zła do zła, więc nie ma sensu narzekać, tylko mówię o tym, żeby
ewentualnie po prostu, zawsze refleksja może przynieść jakieś nowe pomysły, czy
rozwiązania.
Dobrze,
wobec
tego
zaczynamy.
Czy
państwo
chcecie
występować
w
takiej kolejności w jakiej było podane. Wobec tego poproszę panią Agnieszkę Bryl.
Bardzo proszę. 7 minut.
Pani dr Agnieszka Bryl, Ernst & Young
Chciałabym powiedzieć najpierw parę słów dlaczego myślę, że zostałam do państwa
zaproszona. Otóż, nie dlatego, że możemy znaleźć nową firmę akurat, w której
pracuję, czyli firmę, która zajmuje się doradztwem, ale także różnego rodzaju
analizami i ewaluacją, ale przede wszystkim chyba dlatego, że w ostatnim czasie
pracowaliśmy
jako
firma,
wspólnie,
m.in.
Szkolnictwa Wyższego nad takim projektem
z
państwem
z
Ministerstwa
Nauki
i
realizowanym na zlecenie Kancelarii
Premiera, w ramach to którego projektu przeprowadziliśmy pewną diagnozę głównych
procesów realizowanych przez administrację publiczną w naszym kraju. Ta diagnoza
jest diagnozą oczywiście wyrywkową i fragmentaryczną, stąd wszelkie ograniczenia,
które mogą wpływać na jej wyniki i na ich wykorzystanie, natomiast ona co do
zasady dotyczyła kilku elementów i opierała się na pewnych założeniach, które
mają dosyć ścisły związek z tematyką dzisiejszej państwa debaty. Otóż, to czego
my poszukiwaliśmy w ramach naszych analiz? Poszukiwaliśmy istnienia w polskiej
administracji centralnej tzw. cyklu polityk publicznych czy też pętli polityk
publicznych.
Dlaczego
go
poszukiwaliśmy?
Bo
dobre
praktyki
i
doświadczenia
wskazują na to, że jeśli chcemy, wydając pieniądze publiczne, czy też tworząc
różnego
przez
rodzaju
nas
planowania,
instrumenty
zamierzone,
określenia
to
polityki
publicznej,
powinniśmy
przejść
celów
na
podstawie
osiągać
przez
potrzeb,
jakiekolwiek
pewien
następnie
efekty
proces,
proces
proces
doboru
instrumentarium oparty o analizy, oparty o badania, oparty o dowody, które mogą
nam posłużyć do wyciągnięcia racjonalnych wniosków co do instrumentarium, które
chcemy zastosować. Następnie oczywiście musimy zrealizować te instrumenty i w
trakcie
tej
realizacji,
bądź
po
ich
realizacji,
dokonywać
ocen,
ocen
o
charakterze m.in. ewaluacyjnym, które nam zasilają nasz cykl, zasilają nasz cykl
4
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
na początku. I dlatego ewaluacja jako takie narzędzie, które jest powszechnie
wykorzystywane
krajach
w
wielu
anglosaskich,
krajach,
jest
w
szczególności
stosowane
także
jako
w
krajach
narzędzie
skandynawskich,
wymagane
do
a
oceny
spełniania oczekiwań wobec programów finansowanych ze środków Unii Europejskiej,
było takim narzędziem, które pojawiało nam się w tej pętli, czy w tym cyklu
dwukrotnie. Z jednej strony wtedy, kiedy mówiliśmy o doborze instrumentarium,
czyli
o
tym
w
jaki
sposób
instrument
wsparcia
publicznego
powinien
być
skonstruowany aby miał szansę osiągnąć największe efekty, ale także w trakcie
realizacji
i
po
realizacji
programów,
strategii,
polityk
czy
też
samych
instrumentów. I tak naprawdę zastanawialiśmy się, jak to w tej chwili jest w
polskiej administracji, że mamy z jednej strony struktury, procesy, procedury
bardzo rozbudowane, uważane za jedne z lepszych prawdopodobnie w Europie, w
odniesieniu do programów, które są finansowane ze środków Unii Europejskiej. I
mamy
trochę
inną
sytuację,
różnorodną
przede
wszystkim,
rozproszoną,
w
odniesieniu do tych działań państwa, które są finansowane ze środków podatników,
czy to w sposób bezpośredni czy pośredni, ale jednak nie są one w taki sposób
dobierane, w taki sposób programowane, planowane, oceniane jak mam to miejsce w
przypadku
środków,
które
pochodzą
z
budżetu
podatników
europejskich.
Pewnie
trudno szukać tak naprawdę odpowiedzi na to pytanie dlaczego tak jest, natomiast
z całą pewnością doszliśmy do wniosku, że chcielibyśmy stworzyć podwaliny takiego
systemu, czy też wskazać takie obszary, które pozwoliłyby nam stopniowo jednak
wprowadzać taki kompleksowy system obejmujący metodami ewaluacyjnymi zarówno na
etapie
doboru
instrumentów
polityk
publicznej,
jak
i
na
etapie
ich
oceny
wszystkie działania o charakterze publicznym. I tu narzędzie ewaluacyjne jest
narzędziem najpowszechniej stosowanym, jest bardzo rozbudowanym narzędziem. Są to
tak naprawdę różnego rodzaju zbiory dobrych praktyk, wiedzy, metodyk, analiz,
które mogą być w różny sposób wykorzystywane do tego, abyśmy wiedzieli na co
wydajemy środki publiczne. W trakcie naszego projektu mieliśmy kilka tak naprawdę
takich pytań ważnych, dlaczego skoro to narzędzie teoretycznie jest powszechnie
uważane za odpowiednie narzędzie do tego, aby tworzyć lepsze polityki państwa,
5
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
dlaczego nie jest wykorzystywane w praktyce, tym bardziej, że mamy dobrą praktykę
bezpośrednią, która funkcjonuje w obszarze środków Unii Europejskiej. Doszliśmy
do wniosku, że być może jest szereg górnych przyczyn o różnym charakterze, które
na to wpływają. Przyczyny o charakterze mentalnym, które powodują, że trudno jest
osobom podejmującym decyzje, tworzącym pewien system, tworzącym pewne procesy,
zdecydować się na to, aby analizowano, ale też w domyśle krytykowano pewne
dotychczas podejmowane decyzje i ich efekty, mimo, że tak naprawdę ta krytyka
ewaluacyjna ma charakter konstruktywny, to jest tak naprawdę krytyka po to, aby
zrobić coś lepiej, w szczególności krytyka na etapie przed wdrożeniem, czyli
ewaluacja
o
charakterze
ex
kwante,
służą
racjonalizacji
doboru
działań,
racjonalizacji doboru instrumentów. Niemniej jednak tego typu bariera mentalna z
całą pewnością istnieje. Druga bariera, to jest bariera, która prawdopodobnie
polega na tym, że chcemy osiągać szybko konkretne efekty, czy to które wskazują,
że barometr politycznego poparcia rośnie, czy tak naprawdę osiągamy konkretne
efekty
o
charakterze
finansowym
i
mierzalnym.
Ewaluacja
jest
procesem
wspierającym. To jest wsparcie, które dostarczane do procesu tworzenia polityk
publicznych
po
to,
aby
one
były
lepsze.
Trudno
jest
wymierzyć
korzyści,
bezpośrednie korzyści z tego, że stosujemy odpowiednie do doboru instrumentów,
oparte o dowody i wiedzę, którą mamy z ewaluacji ex ante, w trakcie realizacji
programów, czy ewaluacji o charakterze ex post. W związku z tym wydaje się, że to
jest
kolejny,
przekonać
do
bardziej
tego,
że
chyba
metody
mentalny
powód
ewaluacyjne
dla
którego
powinny
być
trudno
stosowane
czasem
jest
jako
część
prowadzenia polityk publicznych. Sponsorzy. Kim są nasi sponsorzy, przed chwilą
mieliśmy rozmowę z panem Janem. Sponsorzy w administracji publicznej to są nasi
szefowie, to są ministrowie, to są kierownicy urzędów. Oni też mają swoje cele,
też mają określone oczekiwania wobec nich i sprowadzanie pewnych procesów, pewnej
organizacji, pewnych procedur, które niosą ze sobą, nie da się ukryć koszty, to
są pewne koszty działania, może być trudne do wytłumaczenia, jeśli nie są w
stanie pokazać korzyści, bądź sami nie są przekonani co do tego, że te korzyści w
dłuższym, czy w średnim, czy w dłuższym
okresie mogą mieć miejsce. Kolejna
6
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
sprawa, która wydaje się, jest dosyć istotna. Jednym z elementów analiz, które
prowadzimy jest zastanowienie się na wybranych obszarach, wybranych dziedzinach
działalności państwa, i tu ten wybór oczywiście wpływa w taki dosyć druzgocący
pewnie
sposób
ograniczonymi
na
część
wniosków,
próbkami,
nazwijmy
ale
to
jednak
naszej
musimy
analizy,
posługiwać
jest
to,
się
że
w
pewnymi
zasadzie
prawdopodobnie mając jednak ograniczone zasoby, jak to w życiu, gospodarce i
świecie bywa, musimy się zdecydować na pewne wybory, w tym musimy się zdecydować
na
to,
co
tak
naprawdę
chcemy
ewaluować.
Musimy
następnie,
jeśli
już
się
zdecydujemy, spróbować przeprowadzić coś, co państwo czasami tutaj nazywanie meta
ewaluacjami, ale tak naprawdę wykorzystać te wyniki. Te wyniki nie są po to, żeby
leżały w książkach i opracowaniach, one w przyszłości mają służyć do tego, aby
tworzyć lepsze instrumenty, ewentualnie korygować istniejące programy. Czyli, w
momencie
kiedy
mówimy
o
wyborach
i
priorytetyzacji
to
mamy
kilka
pytań.
Ewaluujemy, oceniamy poziom strategiczny, poziom programów, poziom projektów,
poziom poszczególnych instrumentów. Zastanawiamy się np. z państwem m.in. w tej
chwili jak w wybranych dziedzinach zdefiniować, czy określić strategię programy,
instrumenty, żeby znaleźć coś, co my byśmy nazywali uniwersum naszej ewaluacji,
czyli co tak naprawdę powinniśmy ewaluować. I pytanie, co wybieramy, skoro nie
możemy oceniać wszystkiego, nie mamy na to zasobów, ani czasu, to jest trudne
pytanie. Trudno jest znaleźć odpowiedź na to pytanie. My staramy się dojść do
tego, żeby wspólnie z państwem zastanowić nad tą priorytetyzacji. Kolejna rzecz,
która tak naprawdę jest dla nas istotna, jeśli już dokonujemy priorytetyzacji,
ona nie jest tylko i wyłącznie pochodną potrzeb, ona jest także pochodną potrzeb
rozumianych jako braki. W związku z tym to co też można zauważyć i co z całą
pewnością
jest
elementem,
nad
którym
można
się
zastanowić
jako
element
wzmocnienia, to jest możliwość wykorzystywania różnego rodzaju analiz i działań o
charakterze ewaluacyjnym, działań o charakterze analiz, działań o charakterze
monitoringu do tego, aby nie powielać. Ale żeby ich nie powielać, to w zasadzie
trzeba wcześniej je zaplanować wspólnie, bądź w jakiś sposób skoordynować. I
teraz ta wspólnota, nawet w obszarach dziedzin, takich jak chociażby jedna z
7
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
dziedzin przyjętych do naszych analiz w ramach projektu, czyli innowacyjność
gospodarki, zaczyna być problematyczna. Bardzo trudno jest koncentrować się nawet
na takim fragmencie działania, nawet na jednej z dziedzin tak naprawdę wspieranej
przez państwo, bo okazuje się, że ona ma szereg odcieni, ona ma szereg aspektów,
szereg elementów. Te aspekty na dodatek, jak to też w życiu bywa są zakłócane
poprzez
podziały
Natomiast
organizacyjne,
istotne
jest
to,
że
kompetencje,
jeśli
mówimy
interesy,
o
partykularyzmy,
priorytetyzacji,
itd.
rzeczywiście
powinniśmy wiedzieć co jest robione, co możemy robić dobrze sami, co powinni
robić lepiej inni za nas, co możemy robić we współpracy. I to jest tak naprawdę
dosyć istotny element, wbrew pozorom bardzo o charakterze takiej bardzo, to jest
charakter działań czy problemów w mentalności czy świadomości. Trudno jest je
przełamać, mimo, że wszyscy mamy oczywiście wiedzę i świadomość, że w zasadzie
koordynując
Następnie
tego
typu
pojawiają
działanie,
się
jesteśmy
oczywiście
pewne
w
stanie
problemy
osiągnąć
lepsze
organizacyjne.
efekty.
Jeśli
już
dochodzimy do szczegółów, to tak naprawdę powinniśmy wiedzieć kto, co ocenia i
ewaluuje, w obszarach, które nas interesują. W jaki sposób to robi. Czy na tych
wynikach można polegać. Jednym z elementów, który tworzymy, to jest taka baza
organizacji,
instytucji,
które
uczestniczą
w
ewaluacjach
w
danym
obszarze.
Zadajemy sobie pytanie, zadajemy sobie pytanie ze specjalistami z dziedziny,
państwo
z
którymi
pracujemy,
są
to
specjaliści
z
dziedziny,
z
polskiej
administracji. I tak naprawdę to pytanie, odnoszę czasem wrażenie, że zadajemy po
raz pierwszy i próbujemy uzyskać na nie odpowiedź. Drugim, z kolei pytaniem,
które zadajemy, to jest pytanie jakiego rodzaju strategie, programy instrumenty
istnieją i jakie powinny być ewaluowane. To też tak naprawdę jest wbrew pozorom
problem o charakterze organizacyjnym, tak jak tutaj to przedstawiamy dlatego, że
podziały
organizacyjne,
podziały
administracji
nie
usprawniają
przepływu
informacji i komunikacji. Natomiast znowu wracając do problemów o charakterze
mentalności, czy świadomości, ta mentalność i świadomość działa w niektórych
przypadkach tak, że niezależnie od ograniczeń nazwijmy to organizacji, czy tych
silosów, które są tworzone w sposób określający daną organizację, czy po prostu
8
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
blokujący
jej
mury,
przepływ
informacji
i
komunikacja
istnieje.
Bardzo
się
cieszymy, że w trakcie naszej pracy, m.in. udaje się właśnie rozmawiać w takim
gronie, które myślę, że odnosi wartość też z tego, że ma szansę spotkać się w
danym momencie, prawdopodobnie w takiej pracy, która jest zlecana na co dzień,
trudniej byłoby bez jakiegoś impulsu zewnętrznego o takim charakterze, prowadzić
tego typu komunikację. Jednym z problemów, który też mamy i pytań, jakie sobie
zadajemy,
to
pytanie
o
charakterze
powinniśmy
oceniać
instrument,
powinniśmy
oceniać
stałe
też
czy
programy,
organizacyjnym,
powinniśmy
czy
oceniać
powinniśmy
co
ewaluujemy,
czy
programy,
czy
stałe
przechodzić
na
ocenę,
na
poziomie strategicznym. Oczywiście odpowiedź jest dosyć prosta, to nie jest tak,
że wybieramy, któryś z tych poziomów i jest to jedynym naszym pożądanym obszarem
ewaluacji.
Natomiast
ma
to
ewidentnie
przełożenie
organizacyjne
dlatego,
że
najczęściej agendy wykonawcze odpowiadają za instrumenty. Najczęściej ciała o
charakterze tworzących polityk odpowiadają za tworzenie programów. Jeśli chodzi o
strategię już bywa różnie, bo często one mają charakter zintegrowany, czyli znowu
ten problem organizacyjny przekłada nam się na to, w jaki sposób dokonujemy
zestawu do analizy. Analizujemy ostatecznie to na co, mamy pieniądze, co musimy
ocenić i co więcej, co jest nam bliższe. Niekoniecznie robimy to z perspektywy
korzyści, czy też największych możliwych korzyści szeroko określając to mianem
podatnika,
naprawdę
to
bo
co
jest
też
to
po
prostu
widzimy,
to
trudne
jest
ze
pytanie
względów
co
organizacyjnych.
ewaluujemy.
Tu
na
I
tak
początku
prezentacji państwo widzieli model ewaluacyjny, który w sposób taki kompleksowy,
standardowy opisuje na czym polega ewaluacja. Natomiast państwo też ze swojej
praktyki wiecie, że w zasadzie przeprowadzanie kompleksowych ewaluacji, które
obejmują zarówno aspekty organizacji, zarówno aspekty związane z wdrożeniem, i
kompleksowo traktują także ocenę rezultatów, ocenę efektów, ocenę wpływów, jest
prawdopodobnie trudne do wykonania z wielu powodów. Są to długotrwałe analizy.
Jeśli analiza jest uzyskiwana zbyt późno, niż potrzebne są nam jej wyniki, wiemy,
że jej użyteczność tak naprawdę jest dla nas. Analizy byłyby dosyć kosztowne, być
może lepiej z różnych powodów, czasem totalnie trywialnych, związanych chociażby
9
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
z zamówieniami publicznymi, podzielić pewne działania. Pytanie jest takie, czy
korzyści, które z tego otrzymujemy są takie jakie moglibyśmy, czasem optymalne w
stosunku do tego, co w danym momencie moglibyśmy osiągnąć. Natomiast znowu, z
mojej perspektywy, to czasem koncentracja na wybranych elementach może być pewnym
zagrożeniem, trzeba tak naprawdę zastanowić się, czy ona nie doprowadzi nas do
osiągnięcia efektów, które nie są do końca najważniejsze. I tak na dobrą sprawę
po co robimy oceny. Po to, żeby zastanowić się, na ile nasze faktyczne potrzeby
wynikające z problemów, mają szansę być zrealizowane, jeśli mówimy o ewaluacjach
typu ex ante, czy też zostały zrealizowane i na przyszłość możemy liczyć na to,
że wiedza zostanie wykorzystana do tworzenia lepszego instrumentarium. Jeśli
mówimy
o
celach
i
potrzebach
strategicznych,
to
w
zasadzie
takim
problemem
organizacyjnym, pewnie też jest konieczność bardzo silnego umocowania takiego
formalnego umocowania jednostek, które odpowiadałyby za ewaluację o charakterze
strategicznym. Ja tu przez odpowiedzialność, nie rozumiem wykonywania ewaluacji,
rozumiem zlecenie, wykonanie, wykorzystanie. Tak naprawdę odbiorcą ewaluacji jest
ktoś, kto tworzy, polityk. W związku z tym, w jakiej formule ona powstanie, tu
jakby od tego całkowicie abstrahuję. Natomiast im bardziej strategiczny poziom
oceny, który jest potrzebny do tego, aby zastanowić się czy faktycznie potrzeby
są
zabezpieczone,
mają
szansę
być
zaspokojone,
potrzeby
o
charakterze
strategicznym, tym wyższy tak naprawdę poziom strategicznej koordynacji. Jest to
trudne do osiągnięcia w momencie kiedy tego typu decyzje nie są podjęte. Tu
dobrym przykładem jest jednostka zajmująca się ewaluacją w zakresie funduszy
unijnych. Natomiast jeśli chodzi o polskie polityki, niestety brakuje tego typu
myślenia
o
koordynacji.
Nie
chcę
tu
mówić
o
metodach,
mam
tu
znamienite
przedstawicielki, analityków, ewaluatorów, nie chcę na ten temat za dużo się
wypowiadać.
Natomiast
dobór
samych
metod
ewaluacyjnych,
w
zleceniach,
w
projektach wewnętrznych, ewaluacyjnych, ja to tak nazywam, które realizujemy po
to,
żeby
uzyskać
efekty,
też
jest
dosyć
istotne,
jest
jednym
z
kluczowych
problemów prawdopodobnie, przed którym państwo stoicie, dlatego, że metody mają
swoje wady i zalety. Ja chciałam zwrócić tylko uwagę na jedną rzecz, że bardzo
10
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
często
w
tych
ewaluacjach,
które
przeglądaliśmy,
w
szczególności
właśnie
w
zakresie polskich instrumentów, natomiast nie tych finansowanych ze środków Unii
Europejskiej,
jest
taki
duży
nacisk
położony
na
badania
opinii.
Nie
każdy
instrument, nie każdy efekt, nie każdy rezultat jest najlepiej oceniany przez
zbadanie czyjejś opinii o tym, jak on został zrealizowany. Ale to jest tylko
przykład, jakby dobór narzędzia w dużej mierze może wpłynąć nam na użyteczność
wyniku, są z kolei instrumenty dla których tego typu oczywiście badanie jest
podstawowe,
jest
najważniejsze
do
tego,
żeby
je
oceniać.
Gdybyśmy
chcieli
powiedzieć o kompleksowej ewaluacji, to chciałabym zwrócić tylko uwagę na jedną
rzecz, że z punktu widzenia kogoś, kto ewaluuje programy, ale z drugiej strony ma
także wgląd na to, w jaki sposób można oceniać instytucje i ... realizacja
programu jest elementem złożonym. Z jednej strony to jest pewna publiczna matryca
programu, z drugiej strony to są procesy i struktury realizacyjne. Nie można tak
naprawdę zapominać o tych dwóch elementach, które są ze sobą ściśle związane. W
zasadzie o pomysłach na to, na co warto zwrócić uwagę, zastanawiając się nad
polskim systemem ewaluacyjnym, mam nadzieję, że to jest odpowiednie działanie i
są prowadzone różne prace, które mogą doprowadzić do tego, że taki kompleksowy
system obejmujący wszystkie działania publiczne powstanie. Już mówiłam w trakcie,
jeśli
państwo
byliby
zainteresowani,
to
zgodnie
z
harmonogramem,
który
przedstawiła pani profesor, zapraszam dalej do dyskusji. Dziękuję.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Bardzo
dziękuję
pani
doktor.
Chciałam
powitać
serdecznie
pana
Michała
Kołodziejskiego z Narodowego Centrum Nauki. Proszę przyjąć nasze dzieło i od nas
podziękowanie. Dziękuję bardzo. Proszę państwa, to teraz poproszę panią Agnieszka
Haber. Też króciutko prosimy.
Pani Agnieszka Haber, Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości
Zgodnie z konwencją najpierw się wytłumaczę dlaczego pewnie tu jestem przed
państwem. Zostałam poproszona, żeby trochę zastanowić się nad tym, jak osiągnąć
sukces ewaluacji w instytucji i muszę się państwu wyspowiadać z trzech rzeczy. Ja
w
stosunku
do
tych
osób,
które
dzisiaj
...,
miałam
potrójne
szczęście.
Po
11
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
pierwsze, trafiłam do instytucji, w której już badania i filozofia robienia badań
i opierania swoich decyzji na podstawie badań była już zakorzeniona. Po drugie,
zanim jeszcze pojawiła się moda na ewaluację, jeden z moich prezesów pojechał na
taką wymianę do Wielkiej Brytanii i stamtąd tą zarazę przywiózł, mówiąc zupełnie
kolokwialnie,
ponieważ
stwierdził,
wdrażany
fundusze
przedakcesyjne,
musimy
wiedzieć czy to działa czy nie. Po trzecie, miałam to szczęście, że miałam szefa,
który w tych czasach, kiedy właściwie jeszcze nikt nie wiedział co to jest ta
ewaluacja, co z nią zrobić i jak ją zrobić i w ogóle gdzieś tam byłam trochę z
łapanki, na siłę; tu patrzę na moją szefową, moją byłą szefową, która pozwoliła
mi
na
niejeden
eksperyment
w
zakresie
ewaluacji.
Będzie
mi
bardzo
trudno,
ponieważ zajmuję się ewaluacją od 10 lat i wychodzi na to, że mam z każdego roku
minutę takiej refleksji i postaram się. W trakcie dzisiejszego naszego spotkania
już padło dwukrotnie, padły słowa z ust pani profesor i pani doktor - po co ta
ewaluacja? Ta ewaluacja jest kosztowna, czy właściwie musimy ją robić, po co ją
mamy robić i ta dyskusja trochę przypomina mi taką dyskusję sprzed 100 lat
odnośnie badań marketingowych, kiedy zapytano Henrego Forda, na czym polegał
sukces modelu T, Henry
Ford nienawidził badań, bardzo
był zły jeśli musiał
wydawać pieniądze na badania, odpowiedział trochę złośliwie, że nie korzystaliśmy
z badań marketingowych. Gdybyśmy zapytali naszych klientów, czy czego potrzebują,
to
powiedzieliby,
że
szybszego
konia
bo
nie
wiedzieli,
czym
jest
samochód.
Pozostając w tych samych kręgach, tego samego człowieka i jego niechęci do
wydawania
pieniędzy
na
badania,
bo
ewaluacja
to
innymi
słowy,
badania,
on
doskonale wiedział, że sukcesem to jest dobre przygotowanie. I tu jest mały
odnośnik, odnośnie ewaluacji ex ante, w biznesie nikogo nie trzeba przekonywać,
że zanim wydasz drugie pieniądze na cokolwiek, to najpierw sprawdź czy na pewno
chcesz na to wydać pieniądze. I tenże sam Henry Ford, który nienawidził wydać
pieniędzy
na
badania,
wydawał
bardzo
spore
pieniądze
na
badania,
ponieważ
wiedział, i to jest przykład, że wiem, że moja reklama nie działa, tylko nie
wiem, która jej część. I tyle tytułem wstępu i różnych definicji. Ale oczywiście
ewaluacja
to
jest
wiedza.
My
mamy
proste
zadanie,
ewaluatorzy,
ludzie
w
12
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
instytucjach,
którzy
zlecają
ewaluację
mają
przynieść
wiedzę,
która
ma
się
przełożyć na decyzje i ma ochronić, bądź też wzmocnić wydawane fundusze, bo
oczywiście nie tylko odpowiadamy przed naszymi szefami, ale przede wszystkim
odpowiadamy przed podatnikiem, który płaci nasze pensje. I oczywiście ewaluacja,
gdzieś puentując definicję i to jak postrzegam ja ewaluację, to jest wiedza,
która ma odpowiedzieć na pytanie, jak coś działa, czyli, czy coś działa, jak
działa i dlaczego działa, bądź też nie działa, czyli znajomość przyczyn. Moja
poprzedniczka
przerywnik,
zaczęła
że
moja
od
kilku
pytań,
prezentacja,
ja
tak
je
powtórzę
naprawdę
i
będzie
teraz
taki
udzieleniem
mały
trochę
odpowiedzi i trochę dorzuceniem do tej dyskusji, która mam nadzieję, że za chwilę
będzie się toczyła. Ale tak naprawdę państwo chcąc zajmować się ewaluacją musicie
notorycznie odpowiadać sobie na pytania, czyli zanim jeszcze wydacie jakąkolwiek
złotówkę na ewaluację, musicie zadawać sobie ciągle pytania, zanim ogłosicie
przetarg,
zanim
pójdziecie
do
szefa,
że
może
warto
tą
ewaluację
do
naszej
instytucji wprowadzić, bądź też ewaluacja czasami jest na siłę wprowadzana do
instytucji,
to
też
bywa.
To
nie
jest
najszczęśliwsze
rozwiązanie,
stąd
tłumaczyłam się państwu, że ja miałam łatwiej, bo miałam to szczęście, że mogłam
testować, mogłam dosyć swobodnie i z pewnym luzem uczyć instytucje, czym jest
ewaluacja, i że to narzędzie naprawdę być może przynieść wam sukces w waszych
działaniach. Kilka pytań. To oczywiście, musicie sobie państwo na początku zadać
pytanie, czy istnieje potrzeba informacji w waszych instytucjach, jaki jest cel
ewaluacji, po co ją robicie i oczywiście jakie funkcje ewaluacja będzie pełniła,
ale to nie koniec. Oczywiście poruszacie się państwo w szeregu różnych zagadnień,
od
podejmowania
decyzji,
po
takie
elementy
demokratyzacji
czy
uczenia
się,
samouczenia się instytucji, ale tak naprawdę mówimy o dwóch wymiarach. O wymiarze
takim,
o
myśleniu
instytucji
opartym
na
działaniu
operacyjnym
i
działaniu
strategicznym. Z tym drugim jak wiemy w naszym kraju troszkę gorzej. Ale musicie
państwo
pamiętać,
że
ewaluacja
często
jest
traktowana
jako
ta
maszynka
od
wszystkiego, właściwie bardzo wielofunkcyjna, bo mamy te różne typy, przeróżne
typy to są takie podstawowe, elementarne, od ex ante do ex post i to jest trochę
13
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
tak
jakby
była
maszynką
do
produkcji
wiedzy.
Naprodukowaliśmy
tej
wiedzy
w
zakresie funduszy europejskich całe ... ile z tego skorzystały instytucje, na to
pytanie jeszcze nikt nie zna odpowiedzi, ale jeżeli państwo i tu poza protokołem,
jeżeli
państwo
przeróżnych
zapytacie
instytucjach,
osób,
to
które
długo
odpowiedzą,
że
się
zajmują
jest
z
tym
tym
zagadnieniem
ciężko
i
w
trudno
wykorzystać ewaluację. Dlaczego? Będziemy o tym mówili. Otóż, ewaluacja nie jest
maszynką
do
produkcji
wiedzy
dlatego,
że
potwornie
dużo
by
to
kosztowało.
Ewaluacja nie jest łatwym, przyjemnym dla instytucji produktem, ale też jest
bardzo
kosztownym
Oczywiście,
jeżeli
produktem.
Ewaluacja
dobrze
zaprojektuje,
się
to
jest
tu
potwornie
się
odwołam
droga
do
sprawa.
już
takich
systemowych rozwiązań, może byś bezkosztowa i takie w mojej instytucji się robi i
czasami się to udaje, ale oczywiście trzeba o tym pomyśleć wcześniej. Wracamy do
tych pytań, które państwo musicie ciągle sobie zadawać. Żeby ewaluacja mogła
dobrze
funkcjonować
w
waszych
instytucjach,
musicie
zadać
sobie
pytanie,
a
właściwie musicie zadać pytanie klientowi, któremu macie przynieść wiedzę, kim on
jest, jakiego produktu potrzebuje, jakich informacji poszukuje i do czego te
informacje są potrzebne. Musicie państwo wiedzieć, że te pytania bardzo rzadko są
w procesach ewaluacyjnych aktualnie zadawane. I to nie wszystko. Tych pytań do
końca mojej prezentacji będzie naprawdę całe mnóstwo. Dobrze jest też dobrze
poznać tą drugą stronę, czyli odejść od takiego podejścia, że no dobrze, musimy
zrobić ewaluację, zróbmy cokolwiek, coś tam na jakieś przetestowanie, miejmy
jakieś pierwsze koty za płoty. Trochę jest to pewnie konieczność, pewnie tego się
nie da uniknąć, bo jest to proces, który trwa bardzo długo. Ja mimo bardzo
sprzyjających warunków istnienia ewaluacji w mojej instytucji, cały czas muszę
pracować nad instytucją, nad moimi odbiorcami, bo tych odbiorców jest bardzo
dużo, od tych oczywiście moich szefów prezesów, poprzez szeregowego pracownika do
którego prędzej, czy później docieram, bo muszę od niego zebrać jakieś dane,
jakieś informacje i muszę od niego poznać poprzez tego szeregowego pracownika
muszę
poznać
beneficjentów
jego
klienta,
interwencji
bo
on
publicznej.
z
I
kimś
pracuje.
oczywiście
Mamy
musimy
odbiorców,
wiedzieć
w
mamy
jakich
14
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
warunkach działają, czego im brakuje, jak chcą osiągnąć sukces, jakie są ryzyka w
jego projekcie, co nie jest łatwą sprawą, bo ludzie niechętnie się tym dzielą.
I teraz kilka, jeżeli mogę państwa poprosić o taką drobną refleksję, jeżeli
możecie przeczytać te twierdzenia i jeżeli wasze instytucje działają i twierdząco
jesteście w stanie odpowiedzieć, że tak sięgamy po wiedzę, która ma realny wpływ
na
nasze
działania,
podstawie,
to
jest
szukamy
naprawdę
najlepszych
takie
rozwiązań.
bardzo
Bieżąca
elementarne
informacja
stwierdzenia,
na
bieżąca
informacja a podstawie badań i analiz pozwala nam podejmować właściwe działanie i
wiemy
w
jakim
stopniu
podjęte
interwencje
przez
nas
przyczyniają
się
do
obserwowanych efektów, to jesteście naprawdę bardzo daleko. Wasze instytucje są
bardzo zaawansowane i
to jest dla was dobra wiadomość, ponieważ będzie wam
zdecydowanie łatwiej realizować i łatwiej sprzedawać ewaluację i wybaczcie mi
proszę państwo na ten sprzedażowy język, ale używam go nie bez powodu. Do tego
jeszcze wrócę. OK. Mały głód, dlaczego on się w ogóle pojawił. Jeżeli państwo
chcecie
w
instytucjach
mieć
ewaluację,
to
niestety
na
waszych
barkach
leży
pobudzenie tego głodu. Waszym zadaniem jest wykreowanie potrzeby na ewaluacją, na
wiedzę i również na uczenie instytucji jak ona funkcjonuje. Czyli, pojawiają się
kolejne pytania, bo to nie wszystko. Oczywiście łatwo zachęcić ludzi, czy zadać
im parę prostych pytań i oni oczywiście powiedzą, tak, chcemy tej wiedzy, powiedz
jak to, odpowiedz nam na nasze podstawowe pytania. To nie jest takie bardzo
trudne.
Natomiast
trudniej
już
podjąć
dyskusję
z
waszymi
odbiorcami
wyników
ewaluacji, czy będą w stanie wykorzystywać tę wiedzę, wnioski i rekomendacje
płynące z ewaluacji i czy wynik końcowy ewaluacji pozwoli im podjąć i znowu
trochę
język
zaczerpnięty
z
biznesu,
podejmować
decyzje
biznesowe.
OK.
Mały
wykres, jeżeli państwo pozwolicie, umieściłam go dlatego, żeby zwrócić uwagę na
pewien ważny aspekt. Jeżeli mówimy o ewaluacji w instytucji, to musimy pamiętać,
że ewaluacja zaczyna się znacznie wcześniej zanim ewaluator zewnętrzny wkroczy do
instytucji,
czyli
zanim
państwo
zlecicie
ewaluację,
zanim
ten
ewaluator
się
pojawi w waszej instytucji, musicie wykonać bardzo dużą pracę, żeby ta ewaluacja
się u was zaimplementowała i żebyście mieli zysk z tych grubych pieniędzy, które
15
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
na nią wydacie. Zwracam również uwagę na koniec tego wykresu, kiedy wykonawca,
wasz ewaluator wychodzi, zamyka, dostaje fakturę i sobie idzie w świat, to wasza
praca nadal w instytucji trwa i nadal macie jeszcze sporo do zrobienia, jeżeli
chodzi o sukces ewaluacji. OK. Podsumowując tę część właściwie jedno zdanie,
sukces waszej ewaluacji będzie mierzony tym, czy siła wniosków ma implikacje dla
procesu decyzyjnego, od tego tak naprawdę zależy. Kilka problemów, na które
państwo
natkniecie
się
w
swojej
pracy
zawodowej
z
ewaluacją.
Pierwszą
taką
największą bolączką, która się właściwie toczy jeszcze u zarania programów, w
moim
przypadku
przedakcesyjnych,
to
jest
problem
ze
wskaźnikami.
My
mamy
notorycznie problem ze wskaźnikami. Mamy problem na poziomie GUS, mamy problem na
poziomie poszczególnych instytucji i nie tylko jest to związane oczywiście z
interwencjami publicznymi. Tak wygląda taka bardzo podstawowa tablica, portfel
wskaźników dla jednego z działań, które moja agencja wdraża. I jest to coś, co
pozwala nam wystartować z ewaluacją, zarówno ..., jak i ex post. Z tym się
spotkaliśmy,
kiedy
skonstruowany,
że
program
wchodził
zapomniał
już
w
w
życie,
kolejnej
to
znaczy,
edycji,
program
pamiętamy,
został
że
tak
mieliśmy
przedakcesyjne, pierwszą transzę środków już z okresu 4-6 i trzecia próba w
poważnych instytucjach, które mają swoją ciągłość, jak gdyby zapomniano o tym, że
jest coś takiego jak ewaluacja i dobrze by było się przyjrzeć jakie to przynosi
efekty.
Chodzi o to, żebyście państwo zobaczyli jaką pracę trzeba wykonać na dzień dobry,
bo tego portfela wskaźników wyjściowo na ogół nie mamy, trzeba go stworzyć, w
związku z tym nie może być sytuacji, w której zatrudniamy ewaluator i nagle
okazuje się, że ewaluator ma wyczarować wam cały portfel wskaźników, żebyście
mogli uzyskać odpowiedź na to pytanie, które stawiacie. Druga bolączka, która się
pojawia w pracy ewaluatorów i również instytucji to są systemy danych, które są
wadliwe,
nieprzystosowane
ograniczonym
dostępem
do
do
ewaluacji,
danych.
a
Trzecim
przede
wszystkim
zagadnieniem,
są
które
to
systemy
jest
z
dosyć
kłopotliwe, jeżeli chodzi o ewaluację, to jest jakość usług ewaluacyjnych. Ja
pozwoliłam sobie zacytować wyniki takiego najświeższego sondażu, wśród osób,
16
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
które zajmują się od dłuższego czas w instytucjach publicznych różnego typu
zlecają badania i ewaluację, te wyniki pochodzą z tego katalogu, jest jeszcze
parę sztuk, chętnie się podzielę też swoją i zapytano moich kolegów i koleżanki z
instytucji, czy firmy ewaluacyjne działające w Polsce dostarczają usługi wysokiej
jakości i niestety tylko co piąta osoba powiedziała, że tak. Zapytaliśmy również
naszych
kolegów
o
użyteczność
badań
ewaluacyjnych
i
poprosiliśmy
ich
o
potwierdzenie, bądź też zaprzeczenie takiemu stwierdzeniu, że generalnie
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Przepraszam, ja od razu mówię, że to PTE to nie jest ...
Pani Agnieszka Haber
Bardzo przepraszam, Polskie Towarzystwo, na seminaria którego również serdecznie
zapraszam. Czy generalnie ewaluacja i badania cechuje duża użyteczność i niestety
tu troszkę było lepiej, ale znowu co piąta osoba powiedziała, że się nie zgadza,
to znaczy mamy problem z jakością badań ewaluacyjnych. Nie tylko z jakością badań
ewaluacyjnych, ale również z ekspertami i znowu pozwolę sobie przytoczyć, idąc tą
samą drogą, historia Henrego Forda, taki mały kejs z jego życia, bardzo jest
podobny do tego, co dzieje się w naszych ewaluacjach, tych, z którymi ja się
zetknęłam. A więc Henry Ford wynajął kiedyś eksperta w dziedzinie wydajności
pracy, żeby ocenił jego firmę. Po paru tygodniach ekspert wrócił do Forda, jego
ocena była nadzwyczaj pochlebna z wyjątkiem jednego słabego punktu i mówi, to
tamten człowiek, naskarżył ekspert, kiedy przechodzę przez jego gabinet, widzę,
że
on
wyciągnięty
z
nogami
na
biurku
i
zażywa
drzemki,
on
marnuje
pańskie
pieniądze panie Fort. Na co Ford odpowiada, ach ten człowiek kiedyś wpadł na
pomysł dzięki któremu zaoszczędziliśmy miliony dolarów, a jego nogi znajdowały
się w tedy dokładnie w tym samym miejscu co teraz. I mamy ekspertów, którzy
przynoszą jakąś wiedzę, ale ta wiedza nie jest osadzona w kontekście instytucji,
jest to takie pobieżne prześlizgiwanie się. I oczywiście słusznie punktowana
krytyka w kierunku wielu raportów, które opierają się tylko
i wyłącznie na
opiniach, mamy zalew sondaży, a właściwie nie ewaluacji a sondaży. Jeszcze mając
taką krótką refleksję, żeby nie mówić tylko, że to brak ekspertów, kiepscy
17
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
wykonawcy, ta wina troszkę leży w nas. Kiedy naszych kolegów tych właśnie bardzo
zaawansowanych, zlecających badanie ewaluacyjne i w ogóle badanie dla sektora
publicznego, o najważniejsze cechy, trzy najważniejsze, które dla nich są ważne w
ich pracy, cechy wykonawcy, to oczywiście na pierwszym miejscu znalazła się
informacja,
że
umie
przekładać
wyniki
badań
na
praktyczne
rozwiązania.
Ale,
pragnę zwrócić państwa uwagę, że tylko co trzecia osoba to powiedziała, niestety.
Także niestety, instytucje publiczne jeszcze dużo muszą się nauczyć i nie możemy
niestety wszystkiego zwalić na zamówienia publiczne, chociaż pewnie byśmy bardzo
chcieli. Obiecałam państwu, że taka krótka refleksja na temat sukcesu ewaluacji.
Jak ten sukces ewaluacji w ogóle w instytucji osiągnąć, to przede wszystkim
musicie państwo pamiętać, że jeżeli nie będzie rzetelnej informacji, nie będzie
pogłębionych wniosków i użytecznych rekomendacji, to niestety nie możemy mówić o
sukcesie ewaluacji, ale może się też zdarzyć tak, że mamy świetnych ekspertów,
znajomość biznesu naszego, klienta naszej instytucji, ale nie mamy umiejętności
komunikacyjnych. Ja państwa przepraszałam za ten taki żargon trochę ze sprzedaży,
troszkę tak jest. My musimy umieć komunikować, opierać się o nasze wyniki, bo
niestety
mamy
tendencja
do
pisania
opasłych
raportów
i
tak
je
wręczamy,
i
uciekamy. Tak to mniej więcej wygląda w praktyce. Niestety mamy różnych klientów,
potem
będę
jeszcze
mówiła
za
chwilę,
różnych
odbiorców
na
różnym
poziomie,
również intelektualnym. W tym gronie możemy absolutnie o tym mówić, że polskie
społeczeństwo niestety nie potrafi czytać wyników badań i to na różnym poziomie
instytucjonalnym. Jeżeli tego nie będzie, nie możemy mówić o sukcesie ewaluacji.
Możemy mieć wysokiej jakości produkt, możemy mieć bardzo użyteczne rozwiązania
dla klienta, ale nie będziemy potrafili go sprzedać i znowu poniesiemy fiasko. Na
koniec w sumie chciałabym powiedzieć o kilku ograniczeniach, o których państwo
musicie pamiętać, zanim w ogóle zaczniecie robić ewaluację. Przede wszystkim
musicie wiedzieć do kogo tę ewaluację kierujecie, kto będzie odbiorcą i nie tylko
decydenci, nie tylko podatnicy, ale również ci szeregowi pracownicy, środowisko
naukowe, bo z niego będziemy w przyszłości czerpać również ekspertów. Ludzie,
którzy
się
zajmują
wdrażaniem
danej
interwencji,
ale
również
media.
Z
nimi
18
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
niestety jest najgorzej. Bardzo polecam pewną debatę, która się odbyła bodajże
dwa
lata
temu,
zaprosiliśmy
na
jedno
ze
spotkań
dziennikarzy,
z
którymi
chcieliśmy porozmawiać tak trochę dlaczego oni właściwie nie chcą skorzystać z
tej ewaluacji. Takie fajne ciekawe raporty, właściwie jest o czym pisać, a oni w
ogóle nie chcą pisać. I oni odpowiedzieli wprost, ... się sprzedaje, my musimy
sprzedać gazetę. Amen. A po drugie nasz też spunktowali, że tak piszecie te
raporty, że nikt nie ma czasu ich czytać i informację, którą nam przekazujecie
niestety jest dla nas bezużyteczna, bo my rano przychodzimy do pracy, mamy szybko
napisać
artykuł
i
nie
mamy
czasu
czytać
250
stron.
To
co
jest
jeszcze
ograniczeniem w procesie realizacji ewaluacji to, o ile jest to możliwe, musicie
państwo unikać takiego psychobosa, który mówi, Iksiński, żeby ci źle nie wyszło z
tej
ewaluacji,
ma
być
wszystko
pięknie.
To
jest
bardzo
duże
ograniczenie
ewaluacji i niestety instytucje publiczne nie są od tego wolne. Czego jeszcze
trzeba unikać. Oczywiście ewaluacji, która jest do szuflady i najlepiej zróbmy
taką ewaluację, żeby nikt się o niej nie dowiedział, zróbmy ją dla siebie, ale
też gwoli jakiejś dyskusji i debaty, nie jestem zwolenniczką, że każdy rodzaj
ewaluacji powinien być upubliczniony. Na to niestety nie mamy wpływu, bo mamy
takich szefów, którzy nie chcą słuchać wyników i oczywiście możemy nad nimi
pracować, jest to ciężka praca, ale nie zawsze mamy to szczęście, które ja
miałam. I oczywiście procesem, ograniczeniem procesu komunikacji, w ogóle sukcesu
ewaluacji jest to, że często po drugiej stronie siedzi kosmita, który po pierwsze
nie
rozumie
naszego
biznesu,
czyli
ten
ewaluator,
przychodzi
z
jakimiś
rozwiązaniami, które w ogóle są, przepraszam za kolokwializm, od czapy, w dodatku
mówi jakimś naukowym, dziwacznym, naukowym językiem i co my mamy z tym zrobić.
Płacić, nie płacić. Jak nie wiemy co on do nas mówi, to oczywiście pewnie ze
względów formalnych musimy zapłacić, ale czy jest to dla nas użyteczne. Dzieje
się trochę tak dlatego, że język raportów, została zrobiona taka analiza u prof.
Miotka, językoznawców, dlaczego oni mają ten problem z tymi raportami, dlaczego
my się nie możemy przebić do mediów, to tak przyjrzyjmy, gdzie my się splasujemy
z
tymi
raportami
i
nagle
okazało
się,
że
języki
raportów
są
tak
językiem
19
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
hermetycznym i naukowym napisane, że po prostu nikt nie jest w stanie, nikt kto
nie jest specjalistą w danej dziedzinie ich zrozumieć i przeczytać i to jest
podstawowe zadanie dla ewaluatorów i dla nas, żeby ten język trochę uprościć i
tak bardziej do ludzi. Bardzo polecam tę ekspertyzę, został wydany raport przez
Ministerstwo Rozwoju Regionalnego, taka mała podpowiedź i również na stronach
konferencji
oczywiście
ewaluacyjnej,
procesem
prezentacja
ograniczeniem,
w
całości
procesu
pana
...
komunikacji,
jest
ale
dostępna.
również
I
naszego
sukcesu są te opasłe raporty, dlaczego te opasłe raporty powstają, to taki mały
żarcik.
Jedno
zdjęcie
ewaluacja
mogła
produktem
i
zastosuję.
osiągnąć
sukces,
decydentami,
ale
Podsumowując,
to
nie
również
sam
to
co
tylko
warunki
jest
produkt
brzegowe,
z
istotne,
to
i
nad
praca
których
żeby
tym
ewaluacja
funkcjonuje. Pierwszym podstawowym, to jest potencjał instytucjonalny, również
bardzo ważne są, jaka komunikacja jest wewnątrz instytucji, ale również jaka
komunikacja
kultura
jest
dla
naszej
organizacyjna
instytucji
instytucji,
z
szalenie
otoczeniem
zewnętrznym,
ważne,
muszę
nie
jaka
jest
państwu
tego
tłumaczyć, mam nadzieję. I oczywiście kolejna lista pytań, to przede wszystkim
państwo musicie sobie odpowiedzieć na pytanie, jaka jest rzeczywista rola, jaką
ewaluację pełni w sektorze publicznym, w państwa instytucji. Komputer odmówił
współpracy, ja postaram się zreferować. Musicie państwo jeszcze zwrócić uwagę na
takie
aspekty
jak
stabilność
instytucjonalna
waszej
instytucji.
Ja
mam
to
szczęście, że moja instytucja trwa, i co 5 minut mi się nie zmieniają warunki
brzegowe
działania,
ale
już
w
mojej
historii
przeszła
lawinę
od
projektów
skierowanych do ryku pracy i osób bezrobotnych, po budowę dróg, mostów i projekty
środowiskowe typu budowanie oczyszczalni ścieków czy oczyszczanie jezior. Także
to
są
niestety
infrastrukturalne,
warunki
bardzo
brzegowe.
krótko,
Na
nie
szczęście
zdążyłam
te
się
wszystkie
wdrożyć,
projekty
nie
jestem
specjalistką od tego, bardzo trudny temat. Oczywiście jeszcze istotną rzeczą dla
funkcjonowania ewaluacji jest również to jakie są warunki polityczne. Oczywiście
ewaluacja będzie kwitła, jeżeli będą środki z funduszy europejskich, ale jeżeli
one
się
skończą,
czy
tak
naprawdę
będzie
takim
super
modnym
i
użytecznym
20
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
narzędziem co do tego nie jestem przekonana. OK. I ostatnia lista pytań, na
zupełne zakończenie, jeżeli mogę państwa z czymś zostawić, to oczywiście to jest
zadanie dla was, musicie się zastanowić co jesteście wy w stanie zrobić, osoby,
które sięgają po ewaluacją, żeby wasz klient zwrócił uwagę i skoncentrował się na
przekazie
płynącym
z
ewaluacji,
zrozumiał
w
ogóle
jakie
rozwiązania
my
mu
proponujemy wynikające z tej ewaluacji, dostrzegł korzyści i przyjął te korzyści
i rozwiązania jako swoje rozwiązania, których chce użyć, wdrożył proponowane
przez ewaluatorów rozwiązania i to najważniejsze, mógł się wypowiedzieć. OK. To
tyle, jeżeli chodzi o tą bardzo krótką refleksję z tego 10-letniego doświadczenia
w zakresie ewaluacji. Ja zapraszam państwa na stronę Polskiej Agencji Rozwoju
Przedsiębiorczości,
Dzisiaj
miałam
tam
okazję
znajdziecie
przywieźć
trochę
zupełnie
refleksji
gorącą
w
postaci
książeczkę,
publikacji.
która
przyszła
dzisiaj rano z drukarni. Wydajemy je raz w roku. To jest taka refleksja na temat
tego, co robimy, jak robimy. Do tej refleksji zapraszamy najlepszych specjalistów
w
dziedzinie,
a
tę
książkę,
którą
dzisiaj
państwu
przekazałam,
to
jest
ta
czerwona, bordowa książeczka, to jest nasza refleksja na temat metodologii, ale
we
wcześniejszych
znajdziecie
publikacjach,
państwo
również
które
refleksję
są
na
dostępne
temat
na
stronie
funkcjonowania
internetowej,
ewaluacji
w
instytucji, na temat różnych typów ewaluacji, także bardzo polecam i zachęcam do
odwiedzenia strony konferencji. W tym roku będzie VIII Konferencja Ewaluacyjną,
którą
PARP
organizuje
wspólnie
z
Ministerstwem
Rozwoju
Regionalnego.
Bardzo
dziękuję i liczę na dyskusję.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Bardzo
dziękuję.
Teraz
poproszę,
według
kolejności,
7
minut,
Pan
Michał
Kołodziejski, Narodowe Centrum Nauki.
Pan Michał Kołodziejski, Narodowe Centrum Nauki
Będę się starał nawet krócej, ale zanim zabiorę głos, to ...
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Proszę państwa, zanim pan się zainstaluje, czy są jakieś może pytania, uwagi,
prośby. Proszą bardzo, tylko proszę się przedstawić. Proszę pana, proszę się
21
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
przedstawić z imienia i nazwiska do mikrofonu, ponieważ będzie to stenogram z
tego.
Pan Leopold Rolek
Mały przedsiębiorca, innowator. Chciałem zaprezentować i przekazać do sprawdzenia
ewaluację
w
moim
najistotniejszy,
wykonaniu.
zmniejszenie
Ona
emisji
dotyczy
tego
problemu,
dwutlenku
węgla
i
który
ograniczenie
jest
zużycia
energii. To są dość pokaźne ilości, bo w przypadku tego oszacowanego przeze mnie
projektu, jest to ograniczenie zużycia energii 10 terawatogodzin, a zmniejszenie,
ograniczenie dwutlenku węgla 12 mln ton rocznie. I chciałbym to przekazać z
prośbą o ewentualne przeanalizowanie, ewentualnie wsparcie i do współpracy.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo. Jeszcze dopuścimy pana prof. Jana Solarza i potem panu oddamy
głos. Proszę bardzo.
Pan prof. Jan Solarz
Ja chciałbym powiedzieć o tym kontekście politycznym. Chcę powiedzieć w ten
sposób, że miałem przyjemność rozmawiać z szefową audytu Komisji Europejskiej.
Zapytałem ją dlaczego nie stosuje metod, analizy, nakłady, efekty, jak to wygląda
wydatkowanie środków. Ona mi odpowiedziała w ten sposób, proszą pana my nie
dogadamy się żadnej jednej metody, musimy scedować to na kraje członkostwie, na
beneficjentów i państwa muszą opracować. Wobec czego wyraźna niechęć do próby
znalezienia jednej metody tak jak Amerykanie proponowali, mieli i stosowali, po
prostu w Europie to wywołało awersję i w związku z czym zdecentralizowano i
powstał ten rynek ewaluacji. Więc chcę pokazać, że przyczyna jest podstawowa,
wyboru celu się nie dyskutuje. I tu chciałbym zwrócić uwagę, że z tej metodologii
nie
ma
ewaluacji
wyboru
celu.
Cel
się
przyjmuje
komentarz.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Bardzo dziękuję panie profesorze. Proszę bardzo.
Pan Michał Kołodziejski, Narodowe Centrum Nauki
zadany,
objawiony.
Taki
22
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
Dobry wieczór. Michał Kołodziejski. Bardzo przepraszam za spóźnienie, tak się
składa zaufałem tak naprawdę po raz kolejny, myślę, że nie ostatni. Natomiast ja
dwa
słowa.
Wywodzę
się,
gdzieś
tam
w
części
z
Polskiej
Agencji
Rozwoju
Przedsiębiorczości, gdzie spędziłem kilka lat pracy, więc te ewaluacyjne jakby
PARP-u podejście do rzeczy bynajmniej nie jest mi obce. Natomiast dwa słowa na
temat działalności Narodowego Centrum Nauki i tematyki ewaluacji w działalności
tej świeżej, bo istniejącej od ponad roku agencji wykonawczej, która zajmuje się
finansowaniem badań podstawowych. Jej utworzenie pod koniec 2010, rozpoczęcie
działalności, tak powiedzmy niemalże z marszu w 2011 r. wprowadziło szereg nowych
rozwiązań w dotychczasowym modelu finansowania nauki. Można by się nad tym długo
rozwodzić. Jedyną rzeczą, na którą chciałem zwrócić uwagę, ponieważ to może się
przewinąć później w toku mojej wypowiedzi, to fakt, iż jakby całe spektrum nauki
podzielono na 25 paneli dziedzinowych, które to panele jakby podzielone nieco
inaczej,
niż
dotychczasowa
klasyfikacja,
która
funkcjonowała
w
Ministerstwie
Nauki i Szkolnictwa Wyższego, w zamiarze mają objąć cały obszar wiedzy. Także już
ten fakt uzmysławia nam, jak szeroką tematyką zajmuje się Narodowe Centrum Nauki,
że jest to bardzo obszerna kwestia i zaraz wskażę skalę działań Centrum w 2011 r.
Jak państwo widzą tu podałem kilka liczb. Przygotowano i ogłoszono 11 naukowych
konkursów, w 2011 r. zakończono 4 pierwsze z nich, przyjęto prawie 15 tys. nowych
projektów badawczych, a jednocześnie przejęto z MNiSzW ponad 11 tys., ponad 11,5
tys. projektów jakby już trwających, które albo są zakończone, albo jeszcze są
finansowane. Kontynuowano finansowanie nauki, to był jeden z głównych celów,
które,
czy
wyzwań,
które
się
pojawiły
przed
NCN
już
w
samym
momencie
jego
powstania, to znaczy by zachować tą ciągłość finansowania badań, która jest z
roku na rok utrzymywana i w związku z tym w ramach prowadzonych prac już później
nad projektami, współpracowano z bardzo szerokim gronem ekspertów zewnętrznych i
recenzentów zewnętrznych, to w zależności od jakby danego, w zależności od etapu
oceny danego projektu. Przy czym wprowadzono także obligatoryjnie recenzentów
zagranicznych, których udało się pozyskać na razie w stopniu 10 proc. w stosunku
do wszystkich ekspertów. Krótki slajd pokazujący jakby budżet Centrum, poglądowo
23
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
dla państwa nie ma co nad nim rozwodzić. Krótka statystyka dotycząca pierwszych
konkursów NCN, które zostały zakończone w 2011 r. Złożono prawie 8 tys. wniosków,
wybrano dofinansowania prawie 2 tys. wniosków, kształtuje się na poziomie jednej
czwartej dla całej populacji wnioskodawców. Podpisano prawie 2 tys. umów. Cały
budżet tego konkursu wynosił prawie pół miliarda złotych. Jak państwo widzicie
tutaj pojawia się nazwa ..., to są nazwy konkursów NCN, nie wszystkich. Niektóre
jako, że centrum obligatoryjnie, z mocy ustawy wspiera, co najmniej 20 proc.
swoich środków przeznacza na finansowanie osób rozpoczynających karierę naukową.
Dwa za tych konkursów, Preludium i konkurs Sonata są przeznaczone właśnie dla
osób rozpoczynających karierę naukową, czyli jak państwo widzicie 33 proc. w
ramach całego tego tortu zostało przeznaczone właśnie dla osób, nie licząc osób,
które złożyły projekty w ramach konkursu Opus czy Harmonia, młodych naukowców,
którzy złożyli w ramach tych konkursów swoje projekty badawcze. Dwa słowa na
temat
procesu
oceny
kwalifikacji
projektów
badawczych
do
finansowania.
Ten
obrazowy slajd ma za zadanie uzmysłowić, że prócz takiej oceny wstępnej formalnej
tego
progu,
który
należy
przeskoczyć,
znaleźć
się
w
gronie
projektodawców
ocenianych pod kątem już merytorycznych ekspertów NCN, mamy dwa etapy oceny
merytorycznej i po każdym z nich są prowadzone takie spotkania panelowe, na
których projekty są dyskutowane. Po ostatnim spotkaniu panelowym ustala się listę
rankingową. I teraz już przechodzę do kwestii ewaluacyjnych. Jakie możemy mieć te
poziomy, na jakich poziomach możemy rozpatrywać ewaluację w Narodowym Centrum
Nauki. Czyli ewaluacja samej jakby instytucji, czyli jakości działania i tego,
czy wypełnia założone dla tej instytucji jakieś wskaźniki, czy cele. Następnie
ewaluacja samego procesu, wyboru projektu do finansowania. Jak państwo sobie na
pewno
zdajecie
sprawę
sam
proces
jest
niezwykle
istotny,
zwłaszcza
w
tak
wrażliwej dziedzinie jaką jest finansowanie badań naukowych, a zatem jest to
jeden z tych wymiarów, w którym ewaluacja na pewno byłaby możliwa i wskazana.
Ponadto ewaluacja jakby samych konkursów, których jest aktualnie siedem rodzajów,
a zatem prowadzonych już w tym momencie cyklicznie, czy założonych, organizowanie
będzie cyklicznie, ale ta cykliczność gwarantuje też taką dosłownie dopieszczanie
24
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
tych konkursów, albo też reagowanie elastyczne na to co wyszło w trakcie ich
realizacji, jesteśmy w takim pionierskim etapie, pierwszy rok działalności, w
którym centrum działało w pewnym sensie z marszu i jakby już to widać, że w
stosunku do tych konkursów, które są organizowane zmieniają się trochę zasady
kolejnych konkursów, nawet tych samych rodzajów konkursów. Wreszcie ewaluacja
samych projektów badawczych na podstawie danych sprawozdawczych, czy raportów
końcowych. Jakie mamy doświadczenie. Przede wszystkim moja obecność tutaj, to
także poświadczenie faktu, że jesteśmy otwarci na doświadczenia płynące także od
innych, którzy zajmują się finansowaniem w ramach różnych konkursów działalności
badawczej. Póki co, z konieczności ewaluacja nasza to pewna analiza sytuacji,
pewna
wstępna
diagnoza
działalności
i
należy
ją
rozumieć
jako
ewaluację
prowadzoną także do celów sprawozdawczych, która dotyczy jakby analizy stopnia
osiągniętych wskaźników dla samego Centrum. Jeżeli chodzi o samo finansowanie
tego spektrum nauki, o którym mówiłem, które się mieści w tych trzech głównych
działach nauki, nauk o życiu, nauk humanistycznych, społecznych i o sztuce oraz
nauk ścisłych i technicznych i mieszczących się w ramach tych trzech głównych
działów 25 paneli, to warto pamiętać o tym, że np. jeżeli chodzi o proces wyboru
projektów, to jest to tak, to są tak różne rzeczywistości tak naprawdę, gdzie
spotykają się humaniści, ludzie nauk ścisłych i oni dyskutują, że bardzo trudno
znaleźć ten wspólny mianownik, który nie byłby jakby w dużym stopniu ogólności
dla
zbadania,
pamiętać,
że
dla
taka
jakiej
takiej
ewaluacja
już
przekrojowej
bardziej
ex
ewaluacji
post
tego
będzie
procesu.
...
w
Należy
dłuższej
perspektywie czasowej. Jeżeli podpisaliśmy umowę pod koniec ub. roku, to projekty
ruszyły, skończą się najwcześniej, większość ich będzie trwała pewnie rok, dwa,
trzy lata, albo i dłużej, a zatem należy pamiętać o tym, że jeszcze publikowanie
wyników prac naukowych będzie trwało trochę, uzyskiwanie tych informacji. Więc
widzimy, że to jest dość odległa perspektywa czasowa. I oczywiście ostatnia
rzecz, o której chciałem powiedzieć, to że ten system ewaluacji jest wciąż
tworzony, tak jak i tworzone są doprecyzowane są z konkursu na konkurs założenia
25
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
konkursów w NCN. Jakby to, jest trochę czas na przygotowanie właściwego gruntu
dla ewaluacji w tych różnych wymiarach. Dziękuję.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo. Teraz proszę panią Martę Łazarowicz, Fundacja Nauki Polskiej.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Może w międzyczasie jakieś pytania. Pan prof. Starzyk.
Pan prof. Kazimierz Starzyk
Jeżeli można jeszcze, później w dalszej części zadać pytanie, teraz mam pytanie
do
pana
dr
dzisiejszej
Kozłowskiego,
naszej
jeżeli
dyskusji.
można,
Skąd
do
macie
bardzo
ciekawego
kompetencje
wprowadzenia
transferowe
badaczy.
do
Na
trzeciej stronie, w ostatnim akapicie jest takie stwierdzenie i mam też taką
uwagę, ewentualnie chciałem pytanie później, ale może teraz już to pytanie zadam.
Właściwie to nie jest pytanie, tylko komentarz, bo w tej informacji, którą żeśmy
otrzymali jest takie stwierdzenie, że na ewaluację przeznacza się od jeden do
trzech procent nakładów na B+R. To jest bardzo ciekawa informacja, bo to oznacza,
że lepiej jednak zająć być może ewaluacją, niż samymi badaniami, ale to tak na
marginesie. Dziękuję.
Pani Marta Łazarowicz, Fundacja Nauki Polskiej
Ja od razu przepraszam, będę przeskakiwać niektóre slajdy, żeby rzeczywiście
trochę skrócić swoją prezentację. Chciałabym powiedzieć króciutko o .... Kontekst
naszych działań i naszej ewaluacji jest trochę inny, niż to o czym do tej pory
była mowa. Chciałam powiedzieć jakie robimy ewaluacje i jakie wyzwania w związku
z
tym
musimy
podejmować.
Fundacja
na
rzecz
nauki
polskiej
jest
największą
organizacją pozarządową finansującą naukę. Powstała w 91 r. W ciągu tych 20 lat
wydatki na naukę przekroczyły 460 mln zł. Dla nas to jest mnóstwo w porównaniu z
instytucjami innymi, to jest drobna skala. Obecnie wydatki nasze na naukę są
znacząco wyższe dzięki środkom strukturalnym Unii Europejskiej. Korzystamy z nich
od 2008 r. i to jest ogromny zastrzyk. Także np. w ubiegłym roku nasz budżet to
było 100 mln zł mniej więcej, 104 powiedzmy, z czego 90 mln to są właśnie środki
strukturalne Unii Europejskiej. To trochę zmienia naszą sytuację jeśli chodzi o
26
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
ewaluację i o tym jeszcze wspomnę. Podstawowe formy działalności. My wspieramy
przede wszystkim indywidualnych naukowców. To jest dosyć specyficzne również ze
względów na ewaluację, to są stypendia i nagrody, różnego rodzaju subsydia dla
indywidualnych naukowców. To się trochę inaczej ewaluuje, niż granty. Wspieranie,
to
co
ważne,
to
wspieramy
działalność
obejmuje
komplikacja
jeśli
naukowców
wszystkie
chodzi
o
na
wszystkich
dziedziny
ewaluację,
nauki,
bo
etapach
to
oznacza
też
kariery
jest
to,
że
i
bardzo
tak
nasza
duża
naprawdę
w
działalności na stosunkowo niewielką skalę mamy ogromną różnorodność ocenianych
działań. Mamy w tej chwili 17 programów właśnie cyklicznie realizowanych, co
oznacza duże rozproszenie i też jest to również wyzwanie ewaluacyjne, bo jest
kwestia tego, co ewaluować, czy wszystkie te programy, czy niektóre, jak koszty
ewaluacji, w jakim stopniu rozsądne jest wydawanie pieniędzy na ewaluację. To
jest taka próbka przedstawiania naszych programów, to jest siatka, te programy
się na siebie nakładają, one mają rozmaite cele, ich jest po prostu bardzo dużo.
Podstawowym
zadaniem
ewaluacyjnym
jest
tak
naprawdę
określenie
mocnych
i
słabszych stron naszej działalności po to, aby móc się skupić na tym, co wychodzi
nam najlepiej i w czym nasze działania są unikatowe. Zasady działania fundacji,
przede
wszystkim
przejrzystość
to
myślę
są
i
otwarte
ewaluacja,
konkursy
kodeksy
i
...
niezależny
i
system
ewaluacja
recenzencki,
jest
takim
ważnym
elementem budowania wiarygodności i podnoszenia jakości tych naszych działań.
Mówiąc
o
ewaluacji,
działań,
ja
nie
nazywamy
procesem
ja
mówię
mam
o
na
myśli
ewaluacji
recenzji,
to
ewaluację
wniosków,
różnie,
w
ex
które
różnych
post
do
i
nas
ewaluację
naszych
napływają,
instytucjach
się
bo
to
określa.
W każdym razie to czym ja się zajmuję, to jest ewaluacja naszych działań i to
polega
na
monitoringu
prowadzonych
konkursów,
na
ewaluacji
poszczególnych
programów, na ewaluacji łącznej, całego naszego ... programowego i ewaluacji
procesów, np. oceny recenzenckie. To jest taka ewaluacja, która idzie jakby
przekrojowo
przez
wszystkie
programy
i
przyglądamy
się
temu,
w
jaki
sposób
traktowane są, oceniane, napływające do nas wnioski w zależności od tego, czego
dotyczą, sposobu oceny wniosków. To jest bardzo trudne zadanie jak wiadomo i
27
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
trzeba
mu
się
przyglądać.
Jeśli
chodzi
o
ewaluację
programów,
to
pytanie
ewaluacyjne, które sobie zazwyczaj stawiamy, one się różnią w zależności od
programu, to jest to, czy prowadzone działanie odpowiada potrzebom środowiska.
Czy założenia programu, takie już operacyjne odpowiadają jego celom, czy program
przyciąga najlepszych, możliwych kandydatów. Takich kandydatów
na jakich nam
zależy. Czy nasze z kolei procedury prowadzą do wyboru najlepszych kandydatów.
Zawsze ciekawią nas propozycje zmian, to jest to trochę sondażowe podejście, ale
trzymamy się go, bo rzeczywiście z tego podejścia jakościowego wyciągamy bardzo
dużo wniosków. I badanie efektów programu. To jest największy problem, zaraz będę
o tym mówić więcej. Te efekty programów są po prostu bardzo subtelne, one są
rozłożone w czasie, one są uzależnione od bardzo wielu różnych czynników, to nie
jest coś co można po prostu w pewnym momencie policzyć i przedstawić w tabeli.
Wskaźniki, oczekiwane efekty naszych działań, ponieważ finansujemy indywidualnych
naukowców, to są ich osiągnięcia. My liczymy na to, że oni uzyskawszy nasze
finansowanie, zresztą finansowanie to działa trochę jak dźwignia, że oni po
prostu będą robić dobrą naukę. I teraz jak to zmierzyć. Można oczywiście patrzeć
na
ich
publikacje.
Tu
się
wystrzegamy
podejścia
ilościowego,
ale
można
ich
policzyć, można ich spróbować ocenić ich jakość. To z kolei można zrobić licząc
... To już jest ryzykowne z kolei, bo to jest tak delikatna sprawa w zależności
od specjalności badawczej naukowców. Wiadomo, że to jest narzędzie, które trzeba
bardzo
ostrożnie
stosować.
Najchętniej
byśmy
prawdopodobnie
mogli,
dobrym
narzędziem byłoby takie podejścia jakby recenzji ex post, to znaczy pokazania
tych publikacji, dorobku naukowców, których żeśmy finansowali do powtórnego, do
oceny przez fachowców. Ale to już się robi bardzo kosztowne z kolei. I teraz jest
taki
problem
właśnie
kosztów
ewaluacji.
Jeżeli
jest
program,
bo
mamy
takie
programy, gdzie się przeznacza ogromne pieniądze stosunkowo na kilka projektów,
to wtedy rzeczywiście można się zaangażować w bardzo dogłębne ewaluowanie ich.
Natomiast mamy też projekty, gdzie wspiera się np. stosunkowo młodych naukowców,
niewielkimi kwotami, to są bardzo masowe programy, wtedy pozwolenie sobie na to,
żeby metodą ..., metodą recenzencką oglądać ich dorobek, chyba nie jest rozsądne.
28
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
W każdym razie przyglądamy się cytowaniem, publikacjom, to jest jednak podstawowy
wskaźnik.
aczkolwiek
Patenty
komercjalizacji,
charakter
finansowanych
muszę
powiedzieć,
przez
nas
działań
że
mamy
na
to
ogół
na
to
są
uwadze,
jednak
projekty dotyczące nauk podstawowych i tam nie ma za wiele komercjalizacji.
Wewnętrzne finansowanie, to jest dla nas ważny wskaźnik, na ile osoby, na ile
naukowcy, których wspieramy są w stanie potem pozyskiwać zewnętrzne granty. Na
ile są w stanie finansować swoje projekty badawcze i w związku z tym rozwijać
swoją działalność badawczą. Współpraca zagraniczna, to jest też ważny wskaźnik,
zwłaszcza, jeżeli bada się go właśnie przez pryzmat publikacji, współautorów, to
już jest taka współpraca rzeczywiście udokumentowana, jakaś realna. Wspieranie
młodych badaczy, patrzymy co się dzieje z młodymi badaczami, którzy są promowani
np. przez naszych laureatów. To jest też ważny wskaźnik. Metody. Robimy ankiety,
robimy wywiady. Stosujemy bibliometrię, stosujemy ją bardzo ostrożnie, ciekawi
nas to jak publikują nasi beneficjenci, a jednocześnie nie bardzo jesteśmy w
stanie
robić
z
tego
raporty,
ponieważ
to
jest
właśnie
to,
że
jeżeli
mamy
naukowca, który jest geologiem, matematykiem, fizykiem, biologiem molekularnym,
czy lekarzem to po prostu nie da się ich porównać, sposobów publikowania i
dynamiki, cytowań. Każdy przypadek jest indywidualny, w związku z tym czasem te
narzędzia bibliometryczne pozwalają zobaczyć jak ktoś w ogóle nie publikuje, albo
że publikuje bardzo dobrze, to są bardzo dobre tytuły, natomiast to jest trudne
do zrobienia w ramach sinego raportu. Zrobiliśmy ewaluację ... programowego, może
tylko przedstawię to, żeby pokazać pytania, jakie żeśmy sobie postawili. Do
zrobienia tego, tej ewaluacji zaprosiliśmy zewnętrznych ekspertów z zagranicy.
Czy
nasza
oferta
programowa
jest
adekwatna
do
celów
i
roli
fundacji,
czy
odpowiada potrzebom środowiska. Jakie ważne potrzeby środowiska naukowego nie
były dotychczas, a powinny być adresowane przez fundację, z jakich obszarów
fundacja mogłaby się wycofać. Powstały dwie ogromne agencje, być może nie musimy
robić tego samego, zwłaszcza, że my działamy na skalę bez porównania mniejszą.
Jakie działania najlepiej odpowiadają możliwościom i celom. W jaki sposób możemy
wykorzystywać
swój
status
organizacji
pozarządowej
w
kreowaniu
oferty
29
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
programowej. Pokazuję to jako przykład pytań, które sobie zadajemy, bo to jest,
jak o tym żeśmy mówili punkt wyjścia do ewaluacji. I teraz wyzwania. Przede
wszystkim jak mierzyć i z czym porównywać efekty naszych działań. Zakładamy, że
te
efekty
to
są
sukcesy
naszych
beneficjentów,
oczywiście
sukcesy
naszych
beneficjentów wynikały z bardzo wielu innych czynników poza naszym finansowaniem
i byłoby to nadużycie, jakby chwalić się tym jako naszym osiągnięciem dlatego
mówimy o naszym przyczynianiu się do ich sukcesów i z tego czerpiemy jakby
satysfakcję bo nie możemy ich wymieniać jako własnych osiągnięć. Tym niemniej to
jest nasz cel, żeby oni mogli osiągać właśnie te sukcesy. Ale to jest jeszcze
taki problem powiedzmy ogólny i najłatwiejszy do pokonania. Najtrudniejsza jest
ocena jakości, a nie ilości tej pracy naukowej. Mowa była o wskaźnikach. Te
wskaźniki jeśli chodzi o badania jakości w nauce stosowane przez OECD, stosowane
w Stanach Zjednoczonych, stosowane w Europie, one mniej więcej wiadomo jakie są,
to
nie
jest
trudno,
trudność
nie
polega
na
tym,
żeby
je
zebrać
i
sobie
uświadomić, problem polega na tym, na ile one są adekwatne do tego o co nam
naprawdę chodzi. W tej chwili my realizując programy finansowane ze środków
strukturalnych toniemy we wskaźnikach i nieustannie każdy projekt jest obudowany
całą masą wskaźników, efektywności i szczerze mówiąc pierwszy raz przekonałam się
o tym, jak niewiele te wskaźniki mówią o jakości prowadzonych działań i to jest
duży problem, bo najchętniej byśmy przedstawiali sprawozdania, w których byśmy
robili wykresy, tabele, bo to jest namacalne, te wskaźniki mają tę wartość, że są
mierzalne, ale tego na ogół właśnie, to niewiele często mówi. Kolejna rzecz, to
jest zróżnicowanie dyscypliny specjalności badawczych. Rzeczywiście w naszych
konkursach
występują
naukowcy
prezentujący
rozmaite
dziedziny,
my
ich
nie
potrafimy porównywać ze sobą jeśli chodzi o ewaluowanie ich wskaźników. Jeśli
chodzi
o
recenzenci
ich
i
wybór
panele
do
finansowania
ekspertów,
to
jest
natomiast
po
łatwiejszy,
tym
bo
oglądanie
tym
ich
się
zajmują
dorobku
i
porównywanie to jest tak, że na ogół rzeczywiście przyglądając się temu dorobkowi
można stwierdzić, to jest imponujące, a to jest takie sobie, ale trudno to z
kolei ująć we wskaźniki. Teraz, kwestia czasu. Mowa była o tym, że ewaluację
30
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
dobrze jest wykorzystywać do zmian i oczywiście zgadzam się z tym w zupełności. U
nas to akurat jest łatwe bo jesteśmy małą instytucją, więc wyniki ewaluacji są na
bieżąco dyskutowane jakby w gronie zarządu i rady
Problem
polega
opublikował
na
takie
tym,
że
badanie,
i zmiany są wprowadzane.
efekty
inwestycji
w
że
po
latach
to
trzech
naukę
widać
ich
po
zdaniem
latach.
widać,
NSF
że
publikacje na ogół się ukazują do trzech lat po zakończeniu projektu. Cytowania
jakby chcieć obejrzeć, a te cytowania są kluczowe, to jest kolejnych ileś lat, to
wszystko
jeszcze
zależy
od
dyscypliny
badawczej.
I
tu
jest
jeszcze
kolejny
problem. My po pierwsze możemy zaobserwować po jakimś czasie, co z kolei oznacza,
że wprowadzanie zmian już jakby dotyczy innych programów, ale poza tym, jest tak,
że my tracimy kontakt z czasem, z naszymi beneficjentami. Dopóki oni korzystają z
naszego finansowania lub są świeżo po, to możemy im zadawać miliony pytań i
dowiadywać się bardzo wielu rzeczy o tym jak oni działają. W momencie, gdy minęło
trzy lata, czy cztery, czy pięć, oni na ogół są zajętymi ludźmi i nie będą
odpowiadać na nasze szczegółowe zapytania, to nie jest tylko problem nasz, to
jest problem wielu podobnych fundacji finansujących naukę, to jest problem z
dostępem do danych. Jeśli chodzi o bibliometrię możemy przeszukiwać ..., ale
jeśli chodzi o wszelkie inne informacje, o tym jakie pozyskują granty, gdzie
aktualnie pracują, jakie mają zespoły, to tego się po prostu po jakimś czasie
bardzo trudno dowiedzieć. I już chyba będę kończyć. Dziękuję.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Bardzo
dziękuję.
Poproszę
teraz
również
na
7
minut
panią
Agnieszkę
Tokaj-
Krzewską, Narodowe Centrum Badań i Rozwoju. Proszę państwa, proszę się częstować
kawą, herbatą.
Pani Agnieszka Tokaj-Krzewska
To ja dokonam samoograniczenia na 5 minut, żeby dać szansą innym i poza tym do
dyskusji. Ja powiem tak, że co wystąpienie to ja coraz bardziej nie wiem co ja
tutaj robię nie wiem poczwórnie. Po pierwsze, moja agencja raczkuje, co zaraz
państwo zobaczą w kwestii ewaluacji. W zeszłym roku dział, któremu teraz szefuję
nie zrobił ani jednej ewaluacji, za to teraz mamy trwających siedem i mam przed
31
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
sobą jeszcze mnóstwo innych, więc to jest pierwsza rzecz. Druga rzecz, mamy tak
rozproszone i blokowo i liczbowo programy, że trudno je czasami ogarnąć, ja zaraz
pokażę mniej więcej jak to wygląda. Mamy jak gdyby trzy takie bloki związane z
ewaluacją. Pierwsza część dotyczy ewaluacji programów z funduszy unijnych po
prostu, które przeszły do nas, razem na szczęście z załogą z Ministerstwa Nauki i
Szkolnictwa Wyższego. To, czym ja się zajmuję, to jest ten drugi kwadracik,
ewaluacja programów Centrum, czyli te programy, które są ze środków krajowych i
które są albo same, że tak powiem wymyślane przez centrum, albo realizowane jako
programy
strategiczne,
międzynarodowe,
także
albo
tych
jako
spraw
programy
jest
dość
krajowe.
dużo.
Mamy
Poza
tym
jeszcze
agencja
projekty
nawet
w
stosunku do bliźniaczego, zaprzyjaźnionego, narodowego centrum nauki z Krakowa
dysponuje takim budżetem, że nie będę się tu chwalić, ale on jest na pewno dużo,
dużo większy. Program, który teraz dostałam do ewaluacji na przykład, zakłada
uruchomienie po prostu 800 mln zł, to jest tylko jeden program realizowany przez
agencję. Po raz kolejny większość rzeczy dotyczyła ewaluacji, programy, które
albo trwają, albo się zakończyły, natomiast my. Jeszcze odnosząc się do tego skąd
się bierze ewaluacja. W naszym przypadku skąd się bierze ewaluacja, to znaczy
rozporządzenia, które nakłada na centrum obowiązek prowadzenia ewaluacji ex ante,
więc to z tym ja się stykam i czego jest najwięcej to jest 90 proc. w tej chwili
aktywności ewaluacyjnej centrum, to jest ewaluacja programów, które mają być
uruchomione i ewaluujemy założenia tychże programów. Od razu powiem, żeby zejść
na ziemię z tych wszystkich wielkich opowieści, które tu były, z czym my się
naprawdę bijemy, że tak powiem. Co rozumieć przez założenia programu. Ja muszę
mieć coś, żeby dać komuś, żeby to zewaluował. Teraz, co ja mu mogę dać? Moi
koledzy siedzą i pieszczą te swoje dzieci wychuchane, pt. opis programu i co mogą
dać więcej, to nie chcą dać, bo jeszcze nie, bo jeszcze ewaluator źle oceni, bo
po co tworzyć dokumenty, to my nie wypuszczajmy, poczekajmy co ewaluacja powie,
to wtedy dopiszemy resztę. W związku z tym powyższym dostajemy np. dokument,
który
liczy
sobie
11 stron,
mówi
o
światłych
i
wspaniałych
celach,
które
zamierzamy osiągnąć. A najlepiej w ogóle we wszystkich możliwych dziedzinach
32
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
życia,
zrobimy
wszystkim
dobrze,
przy
pomocy
bliżej
nieznanych
mi
wielkości
przyjętych pt. 10 projektów, 20 projektów, 50 projektów za 100 mln. A) Nie wiem
skąd się wzięły te wielkości. B) Nie wiem, czy to są wielkości docelowe na
zawsze, a z czego startujemy w ogóle, czyli gdzie jest początek, gdzie jest
koniec. To jest podstawowa rzecz. Ja się czuję powiem bardzo dziwnie, jak proszę
szacownych
ewaluatorów
niekoniecznie
mnóstwo
łaskawym,
telefonów,
ale
z
tytułami
tylko
co
wszelakimi,
krytycznym
mamy
tu
okiem
oceniać,
żeby
i
oni
spojrzeli
dokonali
przecież
tu
oceny,
nie
jest
na
to
i dostaję
napisane.
Pierwsza sprawa, która jest, co musimy mieć, jakie dane musimy mieć, co my jako
centrum np. czy wszelkie inne instytucje powinny wiedzieć na wyjściu, żeby dać
komuś móc ocenić, dawać te 800 mln zł teraz, czy nie, czy cel jest tak szczytny i
tak wspaniały z każdej strony go można obejrzeć pod lupą, i będzie taki, że
dajemy czy nie, czy się zastanawiamy. Tu się pojawia jeszcze jeden problem, to a
propos tego wywołania sprawy mentalności, czy takiego podejścia. Ja wychuchałem,
wypieściłem to dziecko, jest taki ładny programik napisany i przychodzi jakiś
wstrętny człowiek i mówi, że to dziecko wychuchane przeze mnie ma krzywe ząbki,
tak nie może być, w ogóle nie wolno robić takiej ewaluacji, to nie może tak
wyglądać, trzeba zmusić i przekonać tego człowieka, który robi ewaluację, żeby on
jednak zmienił zdanie, że te ząbki nie są takie krzywe, można założyć aparacik i
będzie. To jest jeszcze jeden problem. Kolejny problem to jest taki, kiedy
ewaluować, kiedy robić tą ewaluację. Ma mamy coś takiego jak radę centrum, organ
opiniodawczy, który formułuje jakieś tam cele strategiczne, itd. Zdarzyło mi się
już
dwukrotnie
zlecić
wykonanie
ewaluacji
po
tym,
jak
rada
pozytywnie
zaopiniowała program. To ja się pytam po co? Tu jest napisane po co, dlatego, że
mamy ewaluować założenia. Musimy się cofnąć do początków i tak jak się instytucja
tworzy to budować od początku system, który tak nie będzie. To znaczy, po to
robimy takie ewaluacje, żeby one miały ręce i nogi, nie lądowały w szufladzie.
Jeżeli będziemy tak robić, to one dokładnie będą lądowały w szufladzie i z nich
nic nie będzie. Będzie sztuka, nawet nie musi być to ..., bo sobie wywiesimy
bardzo
ładną
prezentację
na
stronie
internetowej,
będziemy
mieli
zakładkę
33
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
ewaluacyjną i tam sobie będziemy to podwieszać, tylko co dalej. Jeżeli wewnątrz
instytucji, to też jest poza protokołem, jest coś takiego, zróbmy wszystko tak,
żeby nie trzeba było modyfikować programu, to znowu wracam, po co jest ewaluacja
ex ante, po to, żeby ewentualnie właśnie ten program zmodyfikować i zrobić go
lepszym. Punkt wyjścia jest nienajlepszy. Jak to wygląda. W 2011 r. programów
centrum w ogóle nie ewaluowaliśmy, były dwa, w ramach ... zrobione, w tej chwili
jestem w sytuacji, w której mam siedem uruchomionych jak mówiłam. Jedna jest
zakończona ex ante programów badań stosowanych, pozostałe trwają. Planowanych
jest też mnóstwo. I kolejny problem. Ja mam ustalony plan ewaluacji na dany rok.
Ja się przygotowuję, robię budżet, ale jestem w tej szczęśliwej sytuacji, że
dzisiaj się dowiedziałam, że mój budżet jest nieograniczony. Mogę się radośnie
podzielić, że jest nieograniczony i ja mogę robić, tylko problem polega na tym,
że
ja
wypisałam
instytucji,
to
dla
czy
państwa,
nie
będzie
ja
np.
tak,
nie
że
wiem,
ja
czy
znowu
jak
usłyszę
ja
tak
jutro
jak
wrócę
w
do
zeszłym
tygodniu, ale zapomnieliśmy o dwóch programach, bo jeszcze dwa programy będą
uruchamiane i koniecznie trzeba na kolejną radę zrobić ewaluację. Tempo, czas i
wrzutki. Cały czas coś się takiego dzieje, więc my się musimy wszyscy zastanowić
na tym, czy my się będziemy sztywno trzymać litery prawa, pt. ... coś zrobić,
byleby zrobić, czy to ma mieć sens. Jaki jest problem? Dlaczego ta ewaluacja trwa
tak długo. Nikt się nie pyta dlaczego kosztuje, chcesz tyle, to masz tyle,
dlaczego to trwa tak długo. Ja muszę ten program uruchomić za dwa tygodnie,
dlaczego ty mi nie możesz zrobić ewaluacji w dwa tygodnie. Nie da się, wszystko
można zrobić, tylko po co, po to, żeby sztukę robić. Wielość projektów. Ja się
nie znam, podobnie jak koleżanka na takich rzeczach, niestety muszę się znać a
inicjatywach
technologicznych,
teraz
mam
program
medyczny,
mamy
naprawdę
spektrum, przekrój tego co ewaluujemy, w jakim czasie bardzo duży, więc to jest
kolejna ważna rzecz, bo to chodzi też o sposób. A) Ścieżkę postępowania. U nas
jest
coś
takiego,
że
nie
bardzo
można
zlecić
ewaluację
po
prostu
firmie
zewnętrznej, tak jak się przyzwyczaiłam to robić w Polskiej Agencji Rozwoju
Przedsiębiorczości, gdzie wyłanialiśmy w drodze przetargu, itd. itd. Mamy czasami
34
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
takie programy, które wymagają wysokiej klasy wąsko wyspecjalizowanych osób. I
teraz mamy albo szukamy na własną rękę, przeszukując nasze bazy danych, te osoby,
one w trybie takim eksperckim po prostu oceniają dany program, albo narzucamy
firmom, że muszą wybrać jakiś konkretnych ekspertów. Z czym jest jeszcze problem.
A) że to są wąskie specjalizacje, a b), że nie może być tzw. konfliktu interesów.
Czyli, jeżeli dana osoba będzie później chciała aplikować o te środki, to ona nie
może uczestniczyć w ocenie programów, to nie jest wcale takie łatwe, żeby takie
osoby znaleźć. Punkt c) brzmi, a za chwilę będzie NIK i zapyta się dlaczego, tyle
razy
powtarza
się
dana
osoba.
Ano
dlatego,
że
jest
specjalistą
w
takiej
dziedzinie dlatego, że nie chce aplikować o środki, dlatego, że może to ocenić i
nie mamy jak gdyby wyjścia, więc to jest takie sprowadzenie pewnych rzeczy na
ziemię. Z moich doświadczeń wynika coś takiego, żeby zakończyć. Czyli, tryb
postępowania. Przy ewaluacjach ex ante dla mnie to jest największe ograniczenie,
czyli
na
co
się
zdecydować.
Na
taką
wersją
właśnie,
że
szukam
wąskich
specjalistów i one mi oceniają program i zawsze może być zarzut, że to jest
recenzja programu, a program już wcześniej recenzowany. Czy droga firmowa, wtedy
jest kłopot, bo nie ukrywajmy, że sporo tych firm, które robią ewaluację, to raz,
że robią ewaluację wszystkiego, b) robią badania wszystkiego, c) jak przygotują
ofertę to nawet czasami zapominają napisać, jakiego to projektu dotyczy, czy
programu, bo przyklejają z poprzednich ofert te składy zespołów i wszystko, więc
jest to dość trudne. Jeśli chodzi o zamówienia publiczne, ja w ogóle bardzo
przepraszam, ale jestem wrogiem zamówień publicznych, jeśli chodzi o badania, bo
to jest dla robót budowlanych, dla cateringu i różnych takich rzeczy, a nie dla
badań społecznych, czy badań ewaluacyjnych. Kolejne rzeczy, to są związane, no
właśnie, każde badanie ewaluacyjne jest inne. Tak jak bardzo długo tłumaczyłam,
że nie można zrobić czegoś takiego, żeby na początku roku w styczniu zamówić
ewaluację wszystkiego, że tych ewaluacji będzie X, za kwotę Y, bo to już się nie
da, każda jest inna. Będzie musiała ta biedna firma wybierać za każdym razem
jakieś zespoły ekspertów, po prostu każda ewaluacja jest inna, jak grochem o
ścianę, trudno. Niemniej, z drugiej strony są pewne rzeczy, które wydaje mi się,
35
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
że warto by było, żebyśmy jakoś tam wszyscy sobie wypracowywali, np. jeśli chodzi
o te standardy przygotowywania specyfikacji. Ja widzę z jednej strony takie
dążenie do tego, żeby wszystko absolutnie oceniać do samego, za doświadczenie
takie 1,5 punktu, za doświadczenie jakieś, to się kwalifikuje do tego, żeby
jedynym kryterium oceny była cena wtedy, a ja całą specyfikację przygotowałam, to
w ogóle oceniam tylko jeśli chodzi o cenę. Teraz znaleźć złoty środek, między
tym, żeby te firmy zmusić trochę do myślenia, żeby dały nam swoją wiedzę, a takim
dążeniem do samoograniczeń. I ostatnia rzecz, czyli to co najbardziej boli, czyli
wypracowywanie
rekomendacji.
Dlaczego
ewaluacje
są
nielubiany.
My
jesteśmy
traktowani w agencji trochę jak piąta kolumna, bo na pewno chodzimy, węszymy,
prosimy o papiery i znowu coś chcemy nie tak, na pewno gdzieś tam zajrzymy. Ja
np. słyszałam, a czym to grozi jak ja coś powiem, co mnie za to spotka. Więc ja
się bardzo dziwię, jak to co spotka. Jak ja napiszę, że nie przyjmuję tej
rekomendacji ewaluator, to jakie dla mnie są konsekwencje, to jest taki sposób
myślenia, niestety z tym się trzeba zmierzyć i ja bym jeszcze raz weszła do tej
samej rzeki, bo to już kiedyś było, a ja teraz mam to jeszcze raz, tylko w
zwiększonym wymiarze, to trzeba wiedzieć. A z drugiej strony już naprawdę tylko
raportów przejrzałam i przeczytałam, że ja rozumiem moich kolegów, że jeżeli oni
dostają rekomendację na poziomie ustawodawcy to co oni mogą zrobić, zmiana w
ustawie, to przecież nie wdrożą takiej rekomendacji. Mogą powiedzieć, no dobra,
no
i
co?
Albo
coś,
co
np.
jest
w
ogóle
niezgodne,
też
się
zdarza
z
funkcjonowaniem danej instytucji, po prostu ta instytucja czegoś nie robi. Ja
miałam taką rekomendację, żeby dany program uczynić bardziej regionalnym. Ludzie,
przecież to centrum powstało po to, żeby te programy miały charakter centralny,
od
takich
działań
są
np.
programy
operacyjne,
albo
inne.
Więc
to
jest
niezrozumienie z dwóch stron, takie zderzenie dwóch światów, dwóch kultur, nie
mówiąc o tym, że jak przychodzi ewaluator, to on wie wszystko na dany temat.
Kończąc,
momencie,
jest
a)
początek,
czyli
bo
my
jesteśmy
na
państwo
starcie
i
złapali
tych
mnie
naszych
chyba
w
niewłaściwym
doświadczeń,
to
są
doświadczenia rozbiegówki, my mamy 60 m przebiegnięte, czeka nas jeszcze dość
36
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
długi maraton. Dwa. Jak mówię, może jedyna nadzieja, że uda się przebić z takim
pomysłem, żeby te ewaluacje ex ante miały ręce i nogi i nie były tylko robione
dlatego, że jest coś takiego napisane. Liczę na współpracę wszelaką i taki dobry
PR i wymuszanie pewnych zachowań.
Pani Barbara Warzybok, Ośrodek Przetwarzania Informacji
Nie byłabym sobą, jakbym czegoś nie zmieniła w swojej prezentacji ad hoc.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Też siedem minut.
Pani Barbara Warzybok
Tak, 7 minut, natomiast będziecie państwo świadkami troszeczkę pracy twórczej.
Nazywam
się
Barbara
Warzybok,
dziękuję
bardzo
za
zaproszenie,
reprezentuję
Ośrodek Przetwarzania Informacji, gdzie od ponad roku zajmuję się ewaluacją, ale
nie z racji tego, że Ośrodek Przetwarzania Informacji zmienił profil i teraz robi
badania ewaluacyjne, aczkolwiek niespodzianka na końcu i o tym powiem na samym
końcu.
Natomiast
chcieliśmy
się
przyjrzeć
w
ramach
projektu
akurat
tutaj
finansowanego z MNiSzW w ramach projektu systemowego, m.in. ewaluacji tej właśnie
przedmiotowej, nie instytucjonalnej, która jest już prowadzona m.in. przez ...
znany
dobrze
państwu,
natomiast
naszym
zadaniem
było
...
się
troszeczkę
na
przedmiotową ewaluację, czyli ewaluację, o której dzisiaj mówimy, czyli ewaluacja
o programach, ewaluacja programów, instrumentów wsparcia, bo takie też istnieją,
natomiast oczywiście przez ten pryzmat mikro, czyli projektów, ponieważ program
jest
jednym
dużym
działaniem
w
ramach
którego
funkcjonuje
ileś
komórek.
Ja
oczywiście nie będę omawiać tych schematów, to jest tylko moja jakby podpowiedź,
o czym chcę dzisiaj państwu powiedzieć i przyznam, że pan dr Kozłowski troszeczkę
mnie sprowokował swoim wstępem do odniesienia się właśnie do tych pewnych rzeczy,
stąd takie a nie inne slajdy. Na tym slajdzie, który teraz państwo widzicie,
postarałam się troszeczkę też spojrzeć na to systemowo, ponieważ też tak lubię o
czymś opowiadać, a jak już o czym opowiadam to chciałabym rzucić hasła, ale one
mają systemowy charakter. Jeżeli mówimy o mierzalności, bo tutaj dzisiaj już
badało to zagadnienie i o wskaźnikach, i o tym jak coś mierzyć, żeby był efekt,
37
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
to powiem szybciutko taką anegdotkę, która jest z życia wzięcia. W zeszłym roku
również w ramach projektu systemowego przeprowadziło badania projektów B+R i na
pytanie o sukces projektu B+R znaczna część osób odpowiadała, że sukces projektu
B+R
to
nie
jest
innowacyjnego
innowacja,
związku,
który
to
nie
może
jest
być
wdrożenie,
później
to
wdrożony
nie
w
jest
opracowanie
praktyce,
to
jest
rozliczenie projektu i to jest sukces projektu. Tak, czyli jeżeli patrzymy na
takie odpowiedzi, to musimy sobie zdawać sprawę, dlaczego ludzie tak odpowiadają.
Dlatego,
że
z
tym
się
borykają,
borykają
się
z
rozliczaniem
projektów.
Ja
oczywiście mam świadomość, że fundusze strukturalne, które również tutaj jakby
prowokują do tego rozliczania i wymuszają to rozliczanie nie są odpowiedzialne za
takie
odpowiedzi,
zastanowić,
no
natomiast
właśnie,
co
jeżeli
chcemy
mówimy
o
mierzyć.
wskaźnikach,
Czy
chcemy
musimy
mierzyć
się
też
rzeczywiście
rozliczalność projektów, czy tak ustawiamy wskaźniki, żeby pokazać coś w dłuższej
perspektywie czasu, z czym też, jak się okazuje mamy problem. W związku z tym
trzy
strzałeczki
na
samym
dole
pokazują
pewną
koncepcję
różnych
sposobów
mierzenia tych efektów. Ja oczywiście również nie jestem zwolennikiem jednej
ścieżki, jednej drogi, lubię coś miksować, lubię sobie dopasować, żebym miała
modne słowo ... metod, natomiast dobrze jest spojrzeć na to też wcześniej, przy
ex ante również, czyli spojrzeć na pewną całość. Jeżeli projektujemy jakieś
założenia do programu, czy do projektu, bo również to jest skala mikro, to chcemy
jakby zaprojektować od ogółu do szczegółu, lub od szczegółu do ogółu jak komu
wygodnie, ale patrzymy na to kompleksowo. I tak szybko jeszcze o orientacji
właśnie badań ewaluacyjnych, które też już dzisiaj padały, więc nie będę się nad
tym
rozwodzić.
Natomiast
pamiętajmy,
że
jak
mamy
orientację
na
wdrażanie
i
procesy, czyli jak coś działa, to nie pytamy już później o efekty dlatego, że, po
pierwsze, robi się nam zbyt duży worek; po drugie, zbyt dużo kosztuje i po
trzecie, jak wszystko to nic, a jak nic to wszystko. Więc jakby ważna jest ta
orientacja. O funkcjach ewaluacyjnych nie będę opowiadać, bo panie się rozgadały
na ten temat. Uzupełnię tylko to, o czym mówię, nie wiem czy to widać wyraźnie,
na pewno będziecie mieć to państwo w materiałach, natomiast ja jestem poniekąd
38
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
zwolenniczką
jakiejś
logiki
interwencji
w
programach
i
jestem
zwolenniczką
układania klocków w jedną całość i niekoniecznie może Komisja Europejska jest
tutaj super modelowym przykładem, ale jest to próba i jest to próba podjęcia się
z
układaniem
projekcie,
tych
klocków
idziemy
dalej
w
i
jedną
całość.
budujemy
Jeżeli
produkty.
mówimy
Jeżeli
o
działaniach
w
mamy
produkty
to
zastanawiamy się, co ten produkt nam przyniesie, czyli jaki rezultat. Ale na tym
nie
kończymy,
ponieważ
ten
rezultat
w
okresie
długiego
horyzontu
czasowego,
dłuższej perspektywy daje nam jakieś oddziaływanie, z którym mamy największy
problem, jeżeli chodzi o mierzenie, ale o którym nie możemy zapominać, ponieważ
on za parę lat będzie musiał być zmierzony, a raczej powinien być zmierzony, więc
projektując jeszcze pewnego rodzaju założenia do naszych działań, musimy myśleć
też o tym, co za 5 lat i czy chcemy za 5 lat coś zobaczyć. To oczywiście nie jest
sprawa do rozwiązania na dzisiaj, ale tą kwestię też chciałam również tutaj
podnieść. I tak szybciutko o tym, dlaczego OPI prezentuje teraz coś o ewaluacji.
Dlaczego, że po pierwsze, mają mam nadzieję państwo przed sobą naszą publikację.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Ale którą.
Pani Barbara Warzybok
Publikacja fioletowa z puzlami, systemowa z puzlami, więc robimy promocję naszej
publikacji. Natomiast to jest jakby pierwsza część naszego projektu. Ta część się
zakończyła
z
końcem
chcieliśmy
wyjść
z
roku.
I
właśnie
monitoringiem,
z
zakończyła
ewaluacją
się
w
publikacją,
stronę
ponieważ
projektów,
które
niekoniecznie tylko podlegają funduszom strukturalnych. Ponieważ tutaj mamy już
jakieś praktyki i doświadczenia i jest to można powiedzieć w miarę opanowany
obszar. Natomiast wszelkiego innego rodzaju inicjatywy finansowane ze środków
publicznych i działania finansowane ze środków publicznych, nie są poddawane,
albo
są
bardzo
rzadko
poddawane
ewaluacji.
Zrobiliśmy
nawet
skan
wszystkich
raportów ewaluacyjnych, więc ktoś je czyta, ktoś je ogląda, ktoś je przegląda i
okazuje się, że, zresztą Polską jest pionierem jeżeli chodzi o publikowanie
raportów ewaluacyjnych podobno, więc jeżeli ktoś na to spojrzy przez pryzmat
39
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
jakościowego
obszaru,
czyli
czemu
są
poświęcane
ewaluacje
to
sektor
B+R
i
szkodnictwo wyższe to jest 6, może raptem 7 ewaluacji, z czego wszystkie to są
ewaluacje funduszy strukturalnych, czyli przez pryzmat funduszy. Druga rzecz,
która
jest
bardzo
ważna
dotyczą
tak
naprawdę
tylko
pośrednio
tematu
innowacyjności, zazwyczaj jest to odbiór od strony przedsiębiorstw, ponieważ te
środki idą na współpracę z przedsiębiorstwami, więc beneficjentami głównie są
przedsiębiorstwa.
Mało
jest
rzeczywiście
takich
zagadnień
związanych
ze
szkolnictwem wyższym, dlatego my, jako ośrodek przetwarzania informacji w tej
chwili,
chcielibyśmy
się
zająć
też
innymi
aspektami
ewaluacyjnymi
i
tutaj
bierzemy pod uwagę program ramowy, który jeszcze w Polsce nie był ewaluowany. Na
tym etapie jesteśmy już w takiej koncepcji, w fazie metodologicznej, a tak
naprawdę
już
wiemy,
ile
mamy
projektów
w
roku,
z
którego
możemy
wylosować
projekty do badania ewaluacyjnego i to badanie, od razu mówię, jest ustawione już
w konkretnym kierunku. Ja nie będę omawiać dokładnie metodologii, bo to nie o to
chodzi, ale w tytule już mają państwo ten kierunek, to jest badanie ewaluacyjne
rezultatów, to nie jest badanie ewaluacyjne procesu jak konstruowany jest program
ramowy i co mogę podpowiedzieć Komisji Europejskiej, żeby mi ustawiła ten program
za dwa lata na inny, tylko badanie rezultatów, ponieważ my chcemy się dowiedzieć,
czy tak naprawdę, czy piąty program ramowy, szósty program ramowy i częściowo
siódmy, czyli te projekty, które są już w ostatnich fazach działania, przyniosły
jakieś rezultaty i chcemy to zbadać, chcemy się dowiedzieć. Ale, żeby to zrobić,
to również trzeba myśleć o pewnych kryteriach i dlatego nastawiliśmy się na te
trzy kryteria, które mają państwo wytłuszczone, a które są dosyć istotne, bo one
już decydują o tym, w którą stronę też pójdziemy z naszym badaniem. I produktem
finalnym oczywiście będzie raport z badania, mam nadzieję, że również będzie
publikowany we wrześniu 2012 r., czyli w bieżącym roku. Jeszcze tak szybciutko o
tym badaniu. Taka orientacja merytoryczna z naszej strony to jest właśnie faza
projektowania i planowania produktów i zaraz mi ktoś zarzuci, ale przecież mówiła
pani,
że
o
tej
fazie
nie
będziemy
dyskutować.
Natomiast
wyłączamy
proces
wdrażania, my po prostu chcemy zobaczyć co beneficjent myślał jak projektował
40
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
pewne produkty i rezultaty, a później z czego się rozliczył i trzeba to wziąć w
cudzysłów,
ale
też
później
oczywiście
jak
wyglądają
dokładnie
te
efekty
w
praktyce, czy za tym poszły jakieś inne działania i czy była rzadko pomijana, a
wydaje
mi
się,
że
jednak
bardzo
często
powinno
się
brać
pod
uwagę
tzw.
komplementarność tych działań, te działania nie powinny być ad hoc, działamy w
sektorze B+R i tutaj pomimo, że czasami się coś dzieje ad hoc, bo na szybko
trzeba reagować na rynek, to pewne działania są jakby początkiem następnych i
tutaj trzeba brać to też pod uwagę. I tak szybko jeszcze na koniec. Tu akurat
pokazujemy, że będziemy brać metody ilościowe, jakościowe i dobrze pojmowany ...,
ponieważ
każdy
program
się
charakteryzuje
odmiennymi
aspektami
działania
i
różnymi bankami finansowania. Tak jeszcze na koniec podsumuję to wszystko i
jeszcze nawiążę też do tego, z czym się musimy borykać również jako instytucja,
która będzie przeprowadzać badania ewaluacyjne. Przede wszystkim z tym, że dostąp
do danych jest ograniczony i jakby wszyscy o tym wiemy. Natomiast jest możliwe i
muszę przyznać i pochwalić, ponieważ mam tu na sali przedstawicielkę KPK, czyli
Krajowego Punktu Kontaktowego, z którym jesteśmy w ścisłej współpracy, bo bez
nich i bez bazy ..., która dostarcza pewnych informacji myślę, że też mielibyśmy
największy problem z tym jak zebrać te dane. Czyli oprócz tego, że będziemy
męczyć beneficjentów mamy już jakiś punkt wyjścia do ustawienia badania brzydko
mówiąc kolokwialnie do wprowadzenia go na właściwe tory. Dziękuję bardzo.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Bardzo dziękuję. Proszę państwa, ja za chwilę oddam głos panu prof. Stanisławowi
Kubielasowi, który tym bardziej się cieszę, że pan profesor jest z nami, bo jest
laureatem nagrody takiej ważnej z tradycjami im. Edwarda Lipińskiego, którą to
nagrodę bardzo trudno jest uzyskać i dlatego tym bardziej się cieszę, że nasze
kontakty się utrzymują. Chciałam zanim, znam pana prof. Kubielasa jako o osobę,
która ma umiejętność syntezy i dlatego, żeby potem nie przedłużać już spotkania,
bo wiem, że jak przedłużymy zanadto to liczba panelistów, tak to bywa, przekracza
liczbę słuchaczy i to byłoby niedobrze, i dlatego chciałabym państwa zaniepokoić
swoimi niepokojami. Otóż, i prosić ewentualnie pana prof. Kubielasa o próbę
41
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
odniesienia się, państwa zresztą też, tylko tak jak mówię są te ograniczenia
czasowe. Miałam okazję zetknąć się w różny sposób co prawda i z Narodowym Centrum
Nauki i Narodowym Centrum Badań i Rozwoju, miałam okazję się temu troszeczkę
przyjrzeć i uważam, że to są potwornie zapracowane instytucje. Na tle innych
instytucji, które zajmują się różnego rodzaju funduszami europejskimi też troszkę
się temu przyglądałam, to jest niesprawiedliwe obciążenie, ja to tak postrzegam.
Ale z drugiej strony, to zastanawiałam się dlaczego tak jest. Otóż, mam ten
niepokój, to nie jest oczywiście żaden zarzut do kogokolwiek tu z obecnych, tylko
pytanie do systemu, czy ten system, który przejęliśmy z Unii Europejskiej, która
na
narzuciła
kreatywności,
Unia
Europejska,
który
jest
czy
niezbędny
to
w
jest,
nauce,
bo
my
czyli
zamiast
wzorzec
paradygmatu
kreatywności,
przechodzimy na paradygmat działalności biurokratycznej. I to jest po prostu
według mnie niesłychanie niebezpieczny trend i dlatego ja nie wiem, tu jest
komfort zarządzania bez konieczności zrozumienia w zasadzie można powiedzieć, że
możemy
zarządzać
czymś,
czego
kompletnie
nie
rozumiemy.
Mało
tego.
Ja
sama
wpadłam w tę pułapkę jako recenzent w tym Narodowym Centrum Nauki, bo przy
pierwszych
selekcjach
projektów,
ja
musiałam
się
zajmować
czymś,
czego
nie
rozumiałam, co oprotestowałam, ale wyjścia nie miałam. Musiałam powiedzieć, od
strony formalnej, merytorycznie, itd. Więc ja wrzucam to i to prosiłabym do
protokołu, żeby było, nie wiem czy jest jeszcze pani redaktor Iwona Dudzik, to
jest pani redaktor Dudzik, zajmuje się kontaktem potem z państwem, bo tu były
zastrzeżenia, że coś jest poza protokołem, ani słowa, które jest poza protokołem,
ani
słowa,
które
jest
poza
protokołem
nie
znajdzie
się
w
stenogramie.
W
stenogramie będzie zapisane, ale pani redaktor Dudzik do państwa wyśle, żeby
państwo wykreśli to co trzeba przed umieszczeniem tego na stronie internetowej.
Czyli, moim zdaniem, te sprawy idą absolutnie w niezbyt dobrym kierunku, z punktu
widzenia kreatywności. I teraz, jest coś takiego, jak innowacje idące w kierunku
antypunkcji. Znają państwo to, że lodówka ma służyć dwa lata, a komputer rok i
ani chwili więcej, a jak się popsuje, to nie ma sensu tego reperować i mamy
mnóstwo różnego złomu w domu, który kupujemy coraz to nowy, za słusznie minionego
42
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
ustroju jakaś tam lodówka typu Mińsk 40 lat, niektórzy jeszcze ją mają. Więc
teraz
pytanie,
czy
my
przypadkiem
w
badaniach
nie
idziemy
w
kierunku
tych
antypunkcji innowacyjnych, bo jeżeli tak króciutkie, takie mamy krótkie, łatwe do
rozliczenia projekty, ja się wcale nie dziwię, ja sama jestem autorką grantu i
też
za
ogromny
sukces
sobie
poczytywałam
każdorazowo,
jak
się
z
grantu
rozliczyłam. Ja w ogóle nie byłam dumna z moich wyników, chociaż one mnie w
trakcie bardzo pasjonowały, natomiast na końcu to najbardziej dumna byłam z tego,
że się rozliczyłam co do złotówki, ani złotówki nie musiałam zwracać. Ale czy to
o to chodzi? Moim zdaniem nie. W związku z tym, krótko mówiąc, ja jestem bardzo
zaniepokojona tym co się dzieje wokół nauki i zaniepokojona tym, że nieduże
bardzo pieniądze, jakie są na naukę, bo to jest 0,7, 0,6 PKB, już sama nie wiem
ile, po prostu są marnotrawione przy ogromnym wkładzie i zapale ludzi. Ja znam
trochę
ludzi,
to
są
młodzi
ludzie,
zapaleni
w
tych
instytucjach,
świetnie
pracujący, doskonale. Przyjrzałam się przez dwa Krakowowi, to naprawdę szapo ba,
tylko, no właśnie i panie profesorze, ratunku. Proszę bardzo.
Pan prof. dr hab. Stanisław Kubielas, Uniwersytet Warszawski
Dziękuję za zaproszenie. Cieszę się, że mogę tu właśnie przy głowie Edwarda
Lipińskiego,
coś
powiedzieć
o
innowacjach.
Napisałem
książkę
o
innowacjach.
Lipiński kiedyś powiedział, że na wschód od Łaby powstała tylko jedna oryginalna
innowacja, samowar. Wszystko, reszta, została ściągnięte z tego co wynaleziono na
zachód od Łaby. Jeśli chodzi o sam problem ewaluacji, ja w tej chwili się tym nie
zajmuję, ale przez 10 lat byłem członkiem takiej sieci europejskiej ..., gdzie
właśnie zbierali się eksperci od ewaluacji, obserwowałem co się dzieje na tym
polu, a nawet uczestniczyłem w zeszłym roku w ewaluacji projektu, VII projektu
ramowego i widziałem to trochę od kuchni. To są prace, to jest można powiedzieć
ewaluacja
jest
działalnością
pracochłonną
i
to
nie
tylko
pracochłonną,
mus
kosztować a jednocześnie muszą to być ludzie, którzy się znają na tych rzeczach,
które ewaluują, w związku z tym ponoszą pewne koszty alternatywne, trzeba ich
skądś wyciągnąć. Spotkałem się z taką opinią, że w Stanach jedna z osób, która
zajmuje się ewaluacją, w Ameryce mówiła, że u nas w tym wąskim gardle to są
43
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
eksperci, którzy ... ewaluacji, nie można tych ludzi, mamy pieniądze i możemy ich
wydać, bo brakuje nam w tej chwili ludzi przerobu po prostu ewaluacyjnego. Już
niezależnie od tego, że trzeba im dużo zapłacić, ta ewaluacja rzeczywiście dużo
kosztuje, to jest od 1 do 3 proc. Ja w tej chwili sobie zrobiłem szacunek tego
projektu, wydaliśmy 8 mln euro na projekt, było pięć chyba zgłoszeń, czy sześć,
sześć osób, plus dyrektor z komisji, rzeczywiście ponad 1 proc. poszło w same
koszty osobowe. Ja nie licząc kosztu funkcjonowania komisji, która uczestniczyła
w organizacji tego projektu. To tyle kosztuje. Powstaje pewien problem taki, nad
którym się zastanowimy, w pewnym sensie można odpowiedzieć na pytanie dlaczego u
nas tak powolnie z tą ewaluacją się rusza i tak się ociągamy, czy to jest
kultura, czy nie, jest pierwsza sprawa, żeby ponieść te koszty trzeba mieć co
ewaluować, muszą być fundusze odpowiednie wydane na tą naukę, nie 6 proc., ...,
wtedy rzeczywiście możemy rozwinąć działalność. Tu mamy pewne koszty stałe, czyli
dopóki praktycznie niewielkie środki wydawano na badania, to z jednej strony
można patrzeć nawet jak się ich nie będzie ewaluowało, przepadły, to jeszcze nie
jest tragedia, natomiast jak się wydaje kilka procent dochodu narodowego, to jest
już problem. W związku z tym nacisk na ewaluację on się pojawił w gruncie rzeczy
jak
te
środki
rozmiarów
i
wydawane
powstał
z
budżetu
problem,
żeby
na
nie
badania
zostały
one
urosły
wydane
do
pewnych
dużych
bezproduktywnie.
Można
powiedzieć, że wiele problemów z ewaluacją właściwie na zachodzie są takie same
jak u nas. Ewaluację zaczęto praktycznie stosować na szerszą skalę w sposób
systematyczny gdzieś w latach 90., to jest 1993 rok, pojawia się w Stanach
Zjednoczonych taki ..., czyli taka ustawa, która nakazała ewaluować wszystkie
rodzaje działalności w administracji amerykańskiej i oni musieli to robić. ...
zawsze występowała, z tym, że ona zmusiła po pierwsze do ewaluacji w tym sensie,
że każdy podmiot musiał zdefiniować cele swoich działań i wydatków. Pierwsza
sprawa,
że
wydatki
nie
były
...
na
cokolwiek,
musiała
zdefiniować
cele
i
najlepiej, żeby to były cele mierzalne i wtedy mamy już ..., możemy się do tego
odnosić
i
oceniać.
niemierzalny
Jeżeli
powstaje
nie
pewien
mamy
problem,
zdefiniowanego
a
więc
celu
wówczas
i
jak
jeżeli
on
pokazywano
jest
pewne
44
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
projekty, człowiek na księżycu. Jak człowiek wyglądał na księżycu, rzeczywiście
mogliśmy się rozliczyć z realizowanego ... sprawa była jasna. Ale nie wszędzie
można
było
wszystko
środowisku,
pomierzyć
zwłaszcza
i
ta
naukowym,
ustawa
ona
ona
wywołała
jeszcze
już
powiedzmy
znaczny
sobie
opór
w
w
innych
departamentach, może była akceptowana, ale naukowcy bardzo często byli nastawieni
negatywnie, że ona próbuje coś mierzyć, że jest niemierzalne, albo co jest
niemierzalne, albo co nie jest policzalne, co nie jest przewidywalne właściwie i
w związku z tym powstał pewien opór. Niestety wydatki na naukę jak rosną, one
muszą
być
w
jakimś
sensie
oceniane.
Ewaluacja
jest
właściwie
takim,
można
powiedzieć immanentnym elementem wszelkiej innowacji. Ewaluacja to nie jest co
się nagle pojawiło, ona właściwie podczas każdej innowacji musi być na każdym
etapie
przedsiębiorstwa,
czyli
to
jest
pewien
element
właściwie
procesu
innowacyjnego, im te wydatki są większe, tym ta ewaluacja musi być bardziej
dokładne i bardziej jest skomplikowana. ... porównywać wydatki na naukę jako
pewną
inwestycję
z
innymi
rodzajami
inwestycji,
bank
udziela
np.
kredytu
hipotecznego. Kredyt hipoteczny na mieszkanie, póki ceny nieruchomości rosną,
jest
bardzo
prosto
udzielić,
to
może
zrobić
dziecko,
które
liczy,
może
powiedzieć, ile ta nieruchomość, która jest zabezpieczeniem jest warta i o ile
wzrośnie jej cena za rok i udzielamy kredytu na 50 proc., nie ma problemu. Kredyt
obrotowy
jest
już
troszkę
bardziej
skomplikowany,
inwestycyjny
to
już
jest
bardziej ... Natomiast udzielenie odpowiedniego kredytu, czy wydatku, poniesienie
wydatków
na
takie
niepewne
przedsięwzięcia
jak
badania
...,
to
jest
sprawa
skomplikowana. Ewaluacja tego musi kosztować i tutaj nie ma za bardzo odwrotu.
Ewaluacja też nie pojawiła się nagle i jakby ostatnio zupełnie, bo ona zawsze w
tym sensie istniała. Klasyczna ewaluacja była wykonywana ad hoc, od czas do czas,
przez jakieś tam instytucje zajmujące się, mieliśmy ..., gdzie te ewaluacje
wykonywano od czasu do czasu, natomiast pewien proces, który nastąpił w ostatnich
latach,
polegał
na
tym,
iż
zmuszono
jakby
instytucje
do
systematycznego
ewaluowania. Pewien proces poszedł tak bardzo daleko, że w Stanach Zjednoczonych
pojawiła się w ′27 r. wręcz koncepcja, że musi powstać specjalny ośrodek na
45
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
zasadzie funkcjonujący tak jak bank centralny, który reguluje politykę pieniężną,
ośrodek, który będzie jak realizował politykę naukową i będzie odpowiadał za
finansowanie
ewaluacji
projektu
naukowego.
To
powstało
w
ramach
narodowej
fundacji nauki, taka inicjatywa ... i ona jest w tej chwili kontynuowana, czyli
doszliśmy do pewnego momentu, że nie możemy tego procesu ewaluacyjnego uniknąć.
Pojawił się problem, że tak przelecę kilka punktów, które są związane jakby z
takich najbardziej pułapek, czy problemów ewaluacyjnych, z ewaluacją związanych.
Pierwsza sprawa to jest proszę państwa kwesta umocowania ewaluatorów, a więc
stworzenia
pewnego
konkurencyjnego
rynku
ewaluacji.
Powstaje
problem,
jeżeli
ewaluator działa na zlecenie i jest w pewnym sensie podporządkowany w swoich
ocenach temu, kto go finansuje, czy jest administracyjnie podporządkowany, gdy
przestaje być niezależny, wówczas ten ewaluator może działać w sposób zupełnie
bezpieczny, produkując uspokajające ewaluacje i będzie to działało na zasadzie
tego mechanizmu biurokratycznego, który opisywał jeszcze ... i który znamy, gdzie
sprawozdania z wykonania planu przesyłano do władz naczelnych, te władze naczelne
były zachwycone, akceptowały, wypłacały premier, podwyższano nam plan na następny
rok, którego i tak nie mogliśmy wykonać, znowu produkowano fałszywy plan, a więc
mamy wtedy błędne koło powiedzmy sobie, gdzie ewaluacja może działać właściwie w
odwrotnym kierunku i w związku z tym bardzo istotne jest umocowanie tego systemu
tak,
aby
funkcjonował
na
zasadach
konkurencyjnych
i
jako,
ewaluacje
miały
charakter ewaluacji niezależnych, obiektywnych. To jest bardzo ważny problem. W
tej chwili bardzo dużo się u nas wykonuje ewaluacji, w związku z funduszami
europejskimi,
które
narzucają
pewien
przymusi
ewaluacyjny,
więcej
niż
kiedykolwiek wcześniej, ale widzimy zjawisko takie, że im więcej tych wydatków
innowacyjnych
ponosimy
z
funduszy
unijnych,
tym
mniejsza
jest
u
nas
stopa
innowacyjności, bo różne raporty pokazują, że ta stopa spada a nie rośnie, więc
coś tu jest nie tak. Także jest problem jakości tego procesu ewaluacji, aby on
był
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
46
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
Mieliśmy piąte miejsce od końca, teraz mamy czwarte od końca, jeśli chodzi o
innowacyjność.
Pan prof. dr hab. Stanisław Kubielas, Uniwersytet Warszawski
A więc tu jest pewien problem, ponieważ ten system jakby wykonania realizacji
procesu ewaluacyjnego musi być pod tym względem sprawny, niezależny, w jakimś
sensie obiektywny. Druga rzecz, to jeżeli chodzi o metodologię. Tu bym się nie
zgodził, że mamy jakby jedną metodę ewaluacyjną, ponieważ dokonujemy ewaluacji w
nauce,
czy
w
zakresie
procesów
innowacyjnych
bardzo
różnych
rzeczy,
to
są
właściwie tzw. rzeczy związane z określonym czasem i miejscem, jak to ... mówił
..., to są bardzo specyficzne, stąd postuluje się, żebyśmy odeszli od jakiejś
ortodoksji
metodologicznej
i
wykorzystywali
wszystkie
możliwe
metody,
...
ekumenizmie ewaluacyjnym, o synkretyzmie ewaluacyjnym, bo po prostu są to rzeczy
tak dziwne, że właściwie nieraz trzeba podchodzić od jakiejkolwiek tylko można
strony, nie stronicą od żadnych metod, aby móc dokonać dobrej ewaluacji, przede
wszystkim
trzeba
innowacji,
czy
rozumieć
tej
branży
tą
dziedzinę
na
zasadzie
na
takiej
takiego
...
zasadzie,
ma
taką
czy
specyfikę
definicję,
aby
zrozumieć funkcjonowanie społeczeństwa nie wystarczy tylko popatrzeć, że ludzie
się
ruszają,
funkcjonuje.
ale
Więc
trzeba
tu
zobaczyć
potrzebna
na
jest
tle
ich
specjalna
motywacji,
wiedza.
jak
to
Ewaluacja
wszystko
może
być
dokonywana z jednej strony w pełnym kontekście, że jeżeli ma być dobrze zrobiona
i jednocześnie służy czemuś, co czasami jest nazywane strategiczną inteligencją
rozwoju społeczeństwa, planowania, itd. Ona właściwie funkcjonuje razem z czymś,
co nazywa się forsaitem, ..., wymaga pewnych teoretycznych podstaw, pewnych baz
danych,
pewnych
badań,
obserwacji
polityki
naukowej,
rozumienia
narodowych
systemów innowacyjnych, rozumienia sektorowych systemów innowacyjnych, rozumienia
modeli innowacyjnych, musimy mieć pewne koncepcje, wiedzieć o co chodzi. W naszym
przypadku istotnie jest rozumienie funkcjonowania luki technologicznej i dyfuzji
technologii, a więc te wszystkie jeszcze, a więc potrzebna jest pewna baza, co
mnie niepokoi, że tutaj trochę ad hoc rozwija się pewne elementy, a jednocześnie
w międzyczasie zlikwidowano Instytut Polityki Naukowej w tym kraju, to jest
47
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
ciekawe, że w pewnym momencie nie ma właściwie instytucji, która zajmuje się
polityką naukową, więc tutaj mamy takie stawianie jakiś tam słupów, ale nie są
one ze sobą za bardzo powiązane te rzeczy niestety. Problem bardzo ważny przy
procesach ewaluacyjnych to jest kryterium zdefiniowanego celu. Tam mamy trzy
rzeczy właściwie. Pierwszy jest tzw. cel ..., czyli odnosimy struktura pewnych
celów założeń ogólnych. Później mamy całe cele bezpośrednio zawarte w projekcie,
zadania wyspecyfikowane i teraz się zastanawiamy, czy to wyspecyfikowanie pozycji
odpowiadają tym ..., to jest pierwsza sprawa zgodności. Druga sprawa, patrzymy,
czy te zadania założone w projekcie będą efektywnie realizowane, czy są na
odpowiednim poziomie sformułowane. Później mamy, czy będą efektywnie zarządzane.
Później mamy, jaki będzie produkt, czy ten produkt jest dobrze zdefiniowany.
Później mamy jakiś wynik tego produktu, i później mamy jaki będzie ..., czyli
wpływ tego wszystkiego, który się później pojawia. A więc mamy, ile warstw tych
ewaluacyjnych
jest,
także
to
proces
dosyć
skomplikowany.
Bardzo
ważne
jest
sformułowanie tego, jeżeli jest zdefiniowana misja bardzo wyraźnie, to mamy pewne
określenie,
czynienia
z
zdefiniowane,
finansowaniem
nie
ma
badań,
specjalnie
czy
problemu,
innowacji,
czy
ale
czasami
działań,
mamy
do
mają
za
które
zadanie wpłynąć, stymulację pewnych zachowań, a więc mają ułatwić pewne rzeczy,
stworzyć
pewne
przyszłych
zaplecze
problemów
wiedzy,
praktycznych.
do
rozpoznawania
Matematyka
jest
pewnych
czymś
bieżących,
takim,
czy
matematyka
używana jest do różnych rzeczy, tzw. zdolności cyfrowej cywilizacji. Tu mamy coś,
co musimy finansować, co czasami nie ma jasno zdefiniowanego, jednoznacznego
celu. Jest pewien problem, że te cele są wielowymiarowe, i to jest bardzo duży
nieraz
kłopot,
w
procesach
ewaluacyjnych.
Jest
konflikt
tych
celów.
Proszę
zwrócić uwagę, bardzo często te cele znajdują się w konflikcie, mamy jakąś stopę
zastąpienia
jednego
...,
które
trzeba
określić
z
punktu
widzenia
portfela
innowacyjnego, bo mówiliśmy często o projektach, samych projektach, czy oceny
instytucji, ale tu mówimy też o ewaluacji programów i ewaluacji instrumentów, to
jest bardziej skomplikowana rzecz. Tam, jeżeli weźmiemy portfel taki, to mamy
zawsze konflikt celów, bo polega na tym, że mamy ograniczone zasoby w sumie, jest
48
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
jeden cel ... i musimy znaleźć stopę jakąś zastąpienia i stąd pojawia się pewien
problem. I oczywiście mówiliśmy o ewaluacji ex ante i ex post. Jeśli chodzi o
ewaluację ex ante to ona jest trochę łatwiejsza, bo tutaj jest nacisk głównie na
mierzalność, czy definiowanie impetów, a więc tego co wkładamy i adekwatność tego
do założeń ... Natomiast ewaluacja ex post jest znacznie bardziej skomplikowana,
ponieważ bardzo często ten cel jest nie do końca, efektywność trudno zbadać, a
więc efektywność osiągnięcia celu trudno zbadać, zwłaszcza trudno zbadać jest
..., bo ten wpływ, czy te skutki tej innowacji czy badań, one mogą być albo
trudno mierzalne, co często jest problemem, albo mogą być po prostu odłożone w
czasie. ... koncepcję, że mamy taką ..., mamy taką lukę czasową co musimy ocenić
i właściwie praktycznie ewaluację powinniśmy wykonywać dopiero po 10, po 20
latach, a jest presja polityczna, żeby ją zrobić dzisiaj, albo przynajmniej przed
wyborami i tu pojawia się problem, czy to chodzi o ... Jeszcze może dwie rzeczy.
Impakt
jest
często
współdziałaniem
różnych
źródeł,
czy
różnych
procesów
badawczych, różnych instytucji, a więc w gruncie rzeczy często, trudno jest
wyodrębnić, czy ten wpływ wynika z tego
projektu, czy z dziesięciu różnych
projektów i na ile będzie można przypisać jednemu czy drugiemu, nie mówiąc o tym,
że mamy dziedziny, gdzie mamy jasno zdefiniowane problemy, cele, zagadnienia i
mamy
dziedziny
tzw.
płynne,
nauki
humanistyczne
i
społeczne.
Nie
możemy
zastosować tych samych wskaźników, powstaje pewien problem. W tej chwili ja
słyszę, że jest u nas zalecenie, by stosować listę filadelfijską jako ocenę
publikacji
do
wszystkich
dziedzin.
Proszę
państwa
w
dziedzinach
takich
jak
historycy, przypuszczalnie nawet historycy w Filadelfii, który tam mieszkają w
kolebce historycznej Stanów Zjednoczonych nie słyszeli o liście filadelfijskiej,
w ogóle ich to nie obchodzi, to nie jest ten indeks, także nie możemy tego samego
indeksu zastosować wszędzie, bo to byłoby bardzo niestosowne. Proszę państwa,
może powiem tylko jeszcze o jednej rzeczy, która wydaje mi się ważna, jeżeli
chodzi o naszą rzeczywistość i ten pewien problem, który zawsze się wiąże jakby z
przekładaniem idei i wdrażaniem do praktyki. Jest wąskie gardło dla ewaluacji, a
jest
to
kluczowy
problem
takich
krajów
rozwijających
się,
trudności
49
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
przetłumaczenia
pewnych
idei
projektów
badawczych
na
rozwiązania
praktyczne,
które by się nadawały do komercjalizacji. Oczywiście nie jest to tylko nasz
problem, tylko na całym świecie, nazywamy jest europejskim problemem. Europa ma
dużo pomysłów,
idei,
nauka się rozwija,
ale Amerykanie to wdrażają, bo nie
jesteśmy w stanie. Powstaje jakaś taka, nazywają - dolina śmierci, którą mamy,
pomysły, pomysły wspaniałe i później nagle jest dziura przed komercjalizacją,
właśnie
w
tej
fazie
rozwoju,
przekształcenia
tych
idei
w
bardzo
konkretny
użyteczny jakiś produkt, tu jest problem. Jest cały szereg programów, nawet w
Stanach Zjednoczonych, przynajmniej dwa programy, jeden nazywa się ..., drugi to
jest ..., ale one są głównie nacelowane na to, żeby pomóc tą dziurę, tę dolinę
śmierci, żeby jakiś most nad nią zrobić, żeby te idee mogły trafiać do praktyki.
I tu bardzo ważna jest odpowiednia również instrumentalizacja ewaluacyjna, ażeby
móc
wyodrębnić
te
projekty,
te
pomysły,
które
się
nadają,
żeby
je
dalej
w
kierunku rozwoju i komercjalizacji popychać i sfinansować, podczas gdy, bo tam
jest taki problem, w tym właśnie obszarze cyklu innowacyjnego jest bardzo mała
stopa sukcesu, nawet fundusze ... nie chcą tam inwestować. ..., który prezentował
w Kongresie Stanów Zjednoczonych mówił o tych wynikach, że jest 15, 13 proc.
udanych sukcesów, to oni powiedzieli, kto to finansuje, chyba komuniści, żeby
wydawać publiczne pieniądze, na coś, co w 70 proc. jest po prostu stratą, to jest
straszne. A więc tu jest ten pewien moment, który mi się wydaje, że ewaluacja i
te
techniki
ewaluacyjne,
powiedzmy
sobie
szczerze,
zastosowane
by
wspomóc
instytucje również finansowe, czy również budżetujące jakby w zamknięciu tej luki
procesu innowacyjnego.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo panie profesorze. I pomyśleć jak bardzo proroczy był Ajnsztajn,
że na drzwiach swojego gabinetu wywiesił napis, że to co się daje, to co się
liczy nie daje się policzyć, a to co daje się policzyć, się nie liczy. Więc mamy
coraz bardziej ten problem, że to co się liczy jest mało ważne, a to co możemy
policzyć, jest nie tak ważne, a to co nie umiemy policzyć jest coraz ważniejsze i
to będzie narastało, więc ten problem ewaluacji będzie coraz trudniejszy i źle
50
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
wróżę tutaj wszystkim, którzy się tym zajmują, znaczy źle, albo dobrze, będą
coraz
przepracowani,
bo
będzie
coraz
więcej
dylematów.
Ja
mam
taką,
proszę
państwa nieprzyzwoicie długo przeciągnęliśmy to nasze dzisiejsze spotkanie, z
1,5 godziny zrobiło się 2,5, więc wszyscy są już na pewno bardzo zmęczeni,
zwłaszcza nasi paneliści, więc ja mam taką prośbę, byli tu profesorowie różni i
ponieważ zawsze przyzwyczajeni są do dwóch godzin, to stopniowo sala, że tak
powiem
się
kurczy,
ale
niewykluczone,
że
do
państwa
będą
pytania
jeszcze
dodatkowe. Pan prof. Starzyk zadał pytanie w korytarzu w drodze do pociągu pana,
który
jechał
do
Krakowa,
więc
przepraszam
za
to,
że
ten
czas
jest
taki
ograniczony, ale chciałam mimo wszystko zrobić tak, że pan Jan Kozłowski, pan dr
Jan Kozłowski, że prof. Starzyk pytał, natomiast do państwa, jeżeli to po jednym
zdaniu, jeżeli jest taka potrzeba a do państwa pytania, ale to prawdopodobnie nie
będzie czasu na odpowiedź. Jedno pytanie, ale króciutko, pani na piśmie proszę
złożyć pytanie.
Pan Marek Wiśniewski, Polska Grupa Konsultingu
Ja się nie zajmuję zawodowo ewaluacją, jestem konsultantem biznesowym, pochodzę z
gospodarki realnej, natomiast z uwagą wysłuchałem pani referatu, pani doktor, na
temat
ewaluacji
w
instytucjach
publicznych
i
przyznaję
się,
ponieważ
biorę
czasami udział, jestem zapraszany jako ... do ewaluacji pewnych programów w
biznesie, więc wysłuchawszy pani referatu, jestem zasmucony, ponieważ proszę
państwa
okazuje
podejmują
się,
wielkie
że
instytucje
programy,
poszczególnych
etapów
instytucjach,
w
publiczne
natomiast
zwymiarować,
organizacjach
ani
wydają
nie
potrafią
ich
ocenić,
biznesowych.
gigantyczne
ani
co
Natomiast
tych
pieniądze,
programów
i
jest
niespotykane
w
pani
wspomniała
na
zakończenie swojego referatu, że największą wartością ... zostaną wykorzystane.
Głos z sali
Przełożone na biznes.
Marek Wiśniewski, Polska Grupa Konsultingu
Ja natomiast bym powiedział co innego, w instytucji publicznej mówię, nie mówię o
nauce. Natomiast moim zdaniem największą wartością działalności ewaluatorów w
51
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
instytucjach publicznych byłoby to, gdyby nauczyli daną instytucję publiczną,
żeby na przyszłość ewaluowała się sama, to będzie działała o wiele bardziej
efektywnie, a nie czekała na tych, którzy przyjdą z zewnątrz i będą starali się
ją oceniać, przy wszystkich problemach o jakich pani powiedziała.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo.
Pani Sztobryn, PLL LOT
System
tych
doświadczeń
zagadnień
LOT-u
o
których
wygląda
państwo
następująco.
mówią
...
na
jako
podstawie
również
współczynnik
pewnych
intelektualny
powinien być skorelowany z poziomem intelektualnym państwa danego, to widać, że
patentowość
nieco
Polski
spadła,
ponieważ
jest
to
wspólny
mianownik
dla
wszystkich państw świata. Druga sytuacja to jest ..., analiza powinna być te
cztery
grupy,
określonych
które
ma
oceniona
przedziałach
i
te
według
punktów
przedziały
i
te
powinny
punkty
powinny
integrować
te
być
w
decyzje
strategiczne, które są właściwie ocenione, natomiast eliminować do tzw. modułu
zarządzania ryzykiem, te które permanentnie państwu nie wychodzą, a to tutaj, że
tak
powiem
to
prawdopodobieństwo
zostało
ocenione
jako
wysokie.
I
tym
zarządzaniem ryzykiem powinna się zajmować grupa. Jak państwo oceniają programy,
które są w LOT-cie stosowane do zagadnień rentownościowych ... oraz ... stanowisk
jak również pracy ludzi z korelacją w wyniku której powstaje filtr i koszt
jednostkowy, czyli ocena konkretnie państwa programów. I ostatni temat, którym
się
dwie
panie
zajmują,
mianowicie,
ocena
korespondencji
oraz
odpowiedzi
respondentów ankiety jest w ... za rozszerzeniem ..., specjalny program, który
świetnie ... bardzo duże ilości materiałów i ... podobne bardzo dobre wyniki
robi. Te wszystkie zagadnienia są w LOT-cie stosowane praktycznie i duże efekty
osiągają.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo. Ja tylko się zastanawiam jak brzmi pytanie długie, jak to było
krótkie. Proszę bardzo pan prof. Starzyk.
Pan prof. Kazimierz Starzyk
52
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
Ja jeżeli można to chciałem prosić panią Agnieszkę Tokaj-Krzewską o wyjaśnienie
jednej kwestii, a myślę dla nas wszystkich
jest bardzo ważne, jak rozumieć
badania stosowane w ekonomii. Ja rozumiem, że Centrum się zajmuje badaniem ..., a
centrum
krakowskie
badaniami
podstawowymi.
Ja
podam
przykład,
jest
projekt
ekonomiczny, który z założenia będzie zawsze projektem ... badań podstawowych,
czy np. jeżeli tym projektem jest zainteresowane Ministerstwo Gospodarki, bo jest
to ... problem polityki handlowej Polski w stosunku do określonego kraju, czy to
oznacza dla państwa, że to jest projekt kwalifikujący się do finansowania, czy
nie.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję. Proszę państwa pan dr Jan Kozłowski dosłownie jedno zdanie, przepraszam
panie doktorze.
Pan dr Jan Kozłowski
Przygotowujemy
badaczami
w
się
na
publicznym
nowy
etap
kariery
instytucie,
zawodowej
przygotowujemy
zawczasu
się
do
kiedy
tego,
jesteśmy
żeby
być
administratorem nauki, menedżerem, ewaluatorem, popularyzatorem lub żeby podjąć
pracę badawczą w przemyśle, zaczynamy to jeszcze na poprzednim stanowisku. To
tyle.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo. Czy państwo jeszcze chcieliby do pani Agnieszki. Proszę bardzo.
Pani Agnieszka Tokaj-Krzewska
Ja szybko może odpowiem, bo bardzo mi przykro, że tak pana zasmuciłam, takie
miałam zadanie, żeby mówić o problemach i co z robić, żeby był sukces, ale mam
nadzieję, że pana pocieszę, że z instytucjami publicznymi, przynajmniej te, z
którymi moja instytucja współpracuje, a są to właściwie cztery ministerstwa, nie
jest tak źle. Polska ewaluacja w Europie w ogóle związana oczywiście ewaluacja
związana z funduszami europejskimi jest bardzo ceniona, jest bardzo na wysokim
poziomie. Oczywiście bardzo niewiele instytucji realizuje ewaluację wewnętrzną z
różnych
powodów.
autorefleksyjna,
Ja
tylko
realizujemy
mogę
odpowiedzieć,
projekty
badawcze,
że
robimy
moja
je
instytucja
sami,
robimy
jest
taką
53
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
autorefleksję na różnych poziomach, natomiast z punktu widzenia ewaluacji ta
refleksja na pewnych poziomach nie jest wskazana, na co wskazywał pan profesor,
że ona musi być niezależna, zewnętrzna, po to, żeby była obiektywna.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
Dziękuję bardzo. Proszę bardzo.
Głos z sali:
To ja, żeby nie być gołosłownym, tam na górze jest nasza definicja programu, z
programu badań stosowanych. Programem badań stosowanych obejmuje swoim zakresem
obydwa
podejścia
podejmowane
w
wynikające
celu
zdobycia
z
finansowania
wiedzy
w
nauki,
określonej
czyli
dziedzinie
prace
badawcze
nauki.
Tu
mamy
wymienione dziewięć dziedzin. Badania materiału itd., jak i podejmowanie badań
pozwalających
zastosowanie
informacje
wyczytać,
na
osiągnięcie
nowych
możemy
nie
ma
z
rozwiązań
znaleźć
sensu
na
góry
w
założonych
określonych
naszej
przedłużać.
stronie,
Natomiast
celów
praktycznych,
branżach.
absolutnie
taka
jest
Wszystkie
tam
poprzez
dodatkowe
można
wszystko
definicja
przyjęta
bezpośrednio z ustawy o zasadach finansowania nauki. Jest tam też pod spodem
regulamin, który jasno mówi, które koszty do czego można zaliczyć, także śmiało
proszę tam zaglądać, naprawdę tam jest multum informacji.
Głos z sali
Ale tam nie ma nauk ekonomicznych. Są nauki ekonomiczne, czy jakie?
Głos z sali:
Nie.
Jest
nauki
chemiczne,
geologia
i
górnictwo,
budownictwo,
technologie
informacyjne, energetyka i elektrotechnika, materiały i technologie materiałowe,
mechanika i transport, nauki medyczne i farmaceutyczne, nauki biologiczne. Nie
ma.
Głos z sali:
Nie ma, czyli właśnie tu jest problem.
Pani prof. Elżbieta Mączyńska, prezes PTE
To
jest
problem,
ja
uważam,
że
to
jest
problem
i
trzeba
by
się
nad
tym
zastanowić, ale to oczywiście trzeba to, my z naszych spotkań wysyłamy sygnały i
54
Czwartek u Ekonomistów - 15 marca 2012 r.
w związku z tym możemy złożyć takie zapytania, nie wiem, do tych obydwu centrów i
do ministerstwa nauki, bo to jest problem. Sama robiłam badania na zlecenie
ministerstwa skarbu i to były typowe stosowane badania, a nie żadne podstawowe.
To był produkt zamawiany. Proszę państwa, bardzo dziękuję państwu serdecznie.
Przepraszam, że nie dotrzymaliśmy terminu, bo na pewno dzieci w domu i rodziny
czekają, przepraszam bardzo, jutro rano praca czeka. Wszystkim państwu bardzo
serdecznie dziękuję i zapraszamy na nasze spotkanie, 29 jest dyskusja na temat
niepewności w gospodarce globalnej. Będzie bardzo ciekawie.
Koniec spotkania
Download