Alweokokoza - zagrożenie dla zdrowia ludzi, zapobieganie i leczenie. Beata Szostakowska1, Małgorzata Sulima2, Anna Lass1 1 Zakład Parazytologii Tropikalnej, Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, Gdański Uniwersytet Medyczny 2 Uniwersyteckie Centrum Medycyny Morskiej i Tropikalnej w Gdyni, Gdański Uniwersytet Medyczny Tasiemiec Echinococcus multilocularis jest czynnikiem etiologicznym alweokokozy (AE), najpoważniejszej choroby pasożytniczej występującej na półkuli północnej, włączając Europę. Głównym żywicielem ostatecznym tego pasożyta są dzikie psowate (w Europie głównie lis rudy), a pośrednim – małe ssaki, głównie gryzonie leśne z podrodziny nornikowatych. Przypadkowymi żywicielami ostatecznymi mogą być psy i koty domowe, a pośrednimi - gryzonie synantropijne oraz człowiek. Obecność licznych nawet tasiemców w jelicie żywiciela ostatecznego nie wywołuje zwykle objawów, lecz u żywicieli pośrednich larwy tworzą rozrastające się torbiele zlokalizowane najczęściej w wątrobie, rzadziej w innych narządach, powodujące zmiany chorobowe prowadzące w przypadkach nieleczonych (lub za późno rozpoznanych) do zgonu. Ze względu na zwiększającą się liczebność lisa rudego w Europie i na świecie problem alweokokozy u ludzi staje się coraz poważniejszy. Człowiek może się zarazić połykając jaja inwazyjne tasiemca po bezpośrednim kontakcie z zarażonym zwierzęciem (głównie myśliwi i pracownicy leśni), ale również w sposób pośredni, po spożyciu niemytych owoców runa leśnego czy wody zanieczyszczonej odchodami żywiciela ostatecznego, a także owoców i warzyw z ogródków przydomowych oraz kontakt z ziemią (mieszkańcy terenów endemicznych). Przedstawione zostaną wyniki badań nad wykrywaniem DNA pasożyta w próbach środowiskowych (ziemia, owoce i warzywa, woda) zebranych na terenie woj. warmińskomazurskiego i pomorskiego. DNA E. multilocularis wykryto we wszystkich rodzajach tych prób. W woj. warmińsko-mazurskim więcej dodatnich wyników uzyskano w próbach pochodzących z okolic domostw, a w woj. pomorskim odwrotnie. Przedstawione zostaną również dane na temat 19 nowych przypadków alweokokozy zdiagnozowanych w UCMMiT w Gdyni od początku roku 2012, a także metodach i kosztach leczenia. Przeprowadzi się również dyskusję na temat celowości wprowadzenia badań przesiewowych ludności umożliwiających wczesne wykrywanie choroby, metod zapobiegawczych, a także potrzebie popularyzacji problemu alweokokozy, zwłaszcza wśród mieszkańców terenów endemicznego występowania tasiemca. Wyniki badań środowiskowych uzyskano w trakcie realizacji grantu nr N N402 587140 Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego. Potencjalne czynniki ryzyka zachorowania na alweolarną echinokokozę (AE) dla ludzi w Polsce (szczególnie w Małopolsce, łącznie z Podkarpaciem) Jakub Gawor Instytut Parazytologii Polskiej Akademii Nauk, Warszawa, [email protected] W ciągu ostatnich dziesięciu lat niepokojąco wzrosła liczba osób, u których zdiagnozowano alweolarną echinokokozę (42 pacjentów w 2004 roku, 121 w 2011). Największą liczbę przypadków odnotowano w woj. warmińsko-mazurskim i podlaskim (odpowiednio 65 i 11). Przeprowadzone w ciągu ostatnich lat w Polsce badania nad zarażeniem lisów Echinococcus multilocularis wykazały od 34% do 50% zainfekowanych tym tasiemcem na znacznym obszarze naszego kraju, tj. w wielu powiatach woj. warmińsko-mazurskiego, podlaskiego, mazowieckiego, małopolskiego i podkarpackiego. Badania wskazują na utrzymywanie się wysokiej prewalencji pasożyta w populacji lisów, a na niektórych terenach wykazują wzrost odsetka zarażonych. Przykładem jest woj. małopolskie, w którym w latach 2006-2007 stwierdzono E. multilocularis u 16,6% tych drapieżników, a w okresie 2011-2012 wykazano 28,6% zarażonych. Od kilku lat najwyższa prewalencja pasożyta u lisów (27%-60%) utrzymuje się na południu tego województwa (powiat nowotarski, nowosądecki i gorlicki). Tereny te należy więc uznać za endemiczne dla E. multilocularis. Ryzyko zarażenia się ludzi formami inwazyjnymi pasożyta trafiającymi do środowiska z kałem zarażonych lisów jest tam znaczne. Dotyczy ono przede wszystkim stałych mieszkańców, przede wszystkim osób mających częsty kontakt ze środowiskiem, w którym bytują zarażone lisy, a więc rolników, a także osób uprawiających działki i przydomowe ogródki. Na tych terenach niezbędne są akcje informacyjne o występującym zagrożeniu AE. Należy promować odpowiednie zachowania, takie jak: przestrzeganie podstawowych zasad higieny podczas pracy w polu/ogródku oraz po niej, niedopuszczanie lisów na teren własnej posesji (ogradzanie terenu, zabezpieczanie śmietników przed penetracją lisów). Przypadki AE stwierdzone u nastolatków w Polsce i na Słowacji (odpowiednio 4 i 3 osoby) wskazują na zarażenie we wczesnym dzieciństwie, z tej racji, że objawy choroby rozwijają się w ciągu co najmniej 10 lat. Akcje informacyjne na terenach zagrożonych powinny więc być prowadzone także w przedszkolach i szkołach. Bardzo ważne jest promowanie wiedzy o zagrożeniu AE przez lekarzy pierwszego kontaktu. Działania edukacyjne na poziomie lokalnym mają kluczowe znaczenie w profilaktyce tej niebezpiecznej zoonozy. Występowanie wścieklizny w województwie małopolskim przed i po szczepieniach lisów w przekrojach rocznych, w odniesieniu do danych ogólnopolskich. lek. wet. Grzegorz Kawiecki Zastępca Małopolskiego Wojewódzkiego Lekarza Weterynarii Wścieklizna (łac. lyssa, ang. rabies) jest jedną najstarszych znanych chorób odzwierzęcych, chorób zwierząt przenoszonych na ludzi. Wrażliwe na nią są wszystkie zwierzęta stałocieplne. Choroba wywoływana jest przez wirus z rodziny Rhabdoviridae, rodzaju Lyssavirus i rozróżnia się 5 serotypów i 7 genotypów wirusa. Wścieklizna jest bardzo rozpowszechniona na całym świecie, co roku na wściekliznę umiera około 55 000 ludzi. 95% z nich pochodzi z terenu Afryki i Azji. Znaczną część przypadków stanowią dzieci pogryzione przez psy. Najczęściej w warunkach naturalnych wirus wnika do organizmu poprzez ukąszenia i wprowadzenia zawierającej wirusa śliny. Do zakażenia może również dojść w wyniku przypadkowego zabrudzenia rany lub innych uszkodzeń skóry śliną zawierającą wirus. Z innych dróg zakażenia należy brać pod uwagę drogę alimentarną, aerogenną i jatrogenną. Już od 20 lat na terenie całego kraju prowadzona jest akcja szczepienia lisów wolno żyjących przeciwko wściekliźnie. Na terenie województwa małopolskiego na przestrzeni tych lat wykładano odpowiednio 14 – 16 – 20, a w chwili obecnej 30 dawek szczepionki na 1 km2 powierzchni. W ciągu tych lat używano również różnych szczepionek. Aktualnie zagęszczono linie przelotów samolotów do 500 m. Od bieżącego roku na terenach gdzie stwierdzono najwięcej przypadków wścieklizny szczepionka była wykładana również ręcznie. Jednak nadal nie udało się całkowicie wyeliminować tej choroby. W okresie poprzedzającym szczepienia lisów wolno żyjących w Polsce stwierdzano po kilka tysięcy przypadków wystąpienia wścieklizny w ciągu roku. Od 1993 roku, w którym to rozpoczęto szczepienia wykrywano średnio około 2500 tysiąca przypadków wścieklizny wśród zwierząt (w 2001 roku - 2964 przypadki). Liczba przypadków zaczęła znacząco maleć aż do roku 2009, w którym to stwierdzono 8 przypadków choroby w całym kraju. W związku z tym, że choroba nie występowała od kilku lat na terenie województw zachodniopomorskiego, lubuskiego i dolnośląskiego, w tych województwach najpierw zmniejszono liczbę szczepień do jednego w ciągu roku, aż do całkowitego ich zaprzestania w chwili obecnej. Najważniejszym aspektem pojawienia się wścieklizny jest zagrożenie jakie niesie ona dla ludzi. Jeśli chodzi szczepienia ludzi to zdecydowana większość osób pokąsanych została zaszczepiona z powodu braku możliwości wykluczenia choroby u zwierzęcia lub z powodu braku możliwości poddania zwierzęcia obserwacji w kierunku wścieklizny. Najczęściej podejmowano szczepienia po pokąsaniu przez nieznane psy i koty. W Polsce ostatni przypadek wścieklizny u człowieka miał miejsce w 2002 roku na terenie województwa podkarpackiego. Na obszarach, na których stwierdzono wściekliznę w drodze rozporządzeń wprowadza się różne ograniczenia, w tym: 1) zakazuje się wprowadzania zwierząt gospodarskich i domowych na obszary leśne, 2) zakazuje się polowań oraz odłowów zwierząt łownych, 3) zakazuje się organizowania targów, pokazów, wystaw i konkursów z udziałem zwierząt, 4) zakazuje się wywożenia psów i kotów bez zezwolenia właściwego Powiatowego Lekarza Weterynarii, 5) zakazuje się przemieszczania zwłok zwierzęcych bez zgody właściwego Powiatowego Lekarza Weterynarii, 6) nakazuje się trzymanie psów i kotów pod pełną kontrola posiadaczy, 7) nakazuje się odstrzał sanitarny co najmniej 2 lisów. Ograniczenia te wydawane są na okres 1, 3 lub 6 miesięcy, w zależności od gatunku zwierząt, u których stwierdzono chorobę. Takie ograniczenia skutkują między innymi kłopotami z realizacją planów odstrzałów zwierząt na danym terenie. Jest to szczególnie dotkliwe, gdy szkody jakie wyrządzają zwierzęta dzikie są duże, a nie ma możliwości odstrzału tych zwierząt. W tej sytuacji rośnie również niezadowolenie wśród rolników, których uprawy są niszczone. Koła łowieckie tracą też dochody z tytułu organizacji polowań, a rosną koszty wypłacanych odszkodowań. Podsumowując należy zaznaczyć, że pomimo znacznego postępu w zwalczaniu wścieklizny, nadal należy brać pod uwagę możliwość jej wystąpienia. Głównym rezerwuarem choroby pozostaje lis rudy, niepokojący jest natomiast wzrost ilości zachorowań wśród kotów. Ponieważ nie ma obowiązku szczepienia ich przeciwko wściekliźnie, zaczynają one odgrywać coraz większą rolę w przenoszeniu jej na człowieka. Lisy miejskie w Krakowie (tezy wspólnego referatu wygłoszonego przez dr inż. Marka Wajdzika w dniu 7.XI.2014 r.) dr hab. inż. Andrzej Tomek, prof. nadzw. emerytowany prof. UR w Krakowie profesor wizytujący Uniwersytet Przyrodniczy w Poznaniu Na obszarze miasta Krakowa wykonano następujące badania lisów w latach 2006-2009: 1) schwytano 23 lisy i zaopatrzono je w obroże z radionadajnikami, a następnie wykonano 4026 radiolokacyjnych namiarów zwierząt w różnych porach roku, 2) tropiono lisy na 19 trasach w różnych miejscach na obszarze całego miasta (w lasach, parkach miejskich, wzdłuż rzek i strumieni oraz torów kolejowych, a także w ogrodach działkowych, 3) znaleziono i opisano 59 nor, zbadano zawartość 17 żołądków. Na podstawie tropień i obserwacji lisów okazało się, że zwierzęta te można spotkać praktycznie we wszystkich częściach Krakowa. Lisy zamieszkiwały wszystkie obszary porośnięte płatami roślinności ruderalnej, zwłaszcza w pobliżu w pobliżu torowisk i poboczy dróg oraz gęstej roślinności zielnej lub krzewiastej występującej w parkach i na cmentarzach, a także w polach uprawnych i w ogródkach działkowych. Zagęszczenie tropów występujących na wszystkich trasach wyniosło 2,04 ± 1,83 na kilometr trasy. Najmniejsze zagęszczenie tropów było w Parku Lotników Polskich, a największe w Borku Fałęckim. Na podstawie zagęszczenia obserwowanych zwierząt, a także tropów na powierzchniach próbnych liczebność lisów w Krakowie można było oszacować od 550 do 705 osobników, natomiast na podstawie wszystkich stwierdzonych nor od 415 do 550 osobników, a na podstawie nor lęgowych i liczby wyprowadzonego potomstwa od 455 do 750 tych zwierząt. Lisy korzystały ze schronień w postaci wykopanych nor oraz zagłębień terenowych, a także ze schronień antropogenicznych w postaci kanałów ciepłowniczych, ruin budynków, rur, płyt betonowych, a nawet nagrobków na cmentarzu. W okresie wegetacyjnym często korzystały ze schronień naziemnych wśród gęstej nieprzejrzystej roślinności zielnej lub krzewiastej, nie korzystając nieraz przez kilka kolejnych dób z kryjówek podziemnych Dobowa trasa wędrówek lisów wynosiła od 0,3 km do 11 km (średnio 5,2 km), przy czym większe trasy były w lecie niż w zimie. Pomiędzy wykorzystywanymi terenami lisy przechodziły przez płoty i ogrodzenia najczęściej pod spodem lub w miejscach rozerwania, przez drogi w miejscach gdzie do jezdni dochodziła wysoka roślinność, wykorzystywały również mosty i wiadukty nad Wisłą i ruchliwymi trasami, a przez torowiska przechodziły swobodnie, czasem wędrowały wzdłuż torów kolejowych. Największą aktywność lisy wykazywały wieczorami i nocami, ze szczytami aktywności około godziny 21 i 3 nad ranem wczesną wiosną i latem oraz w godzinach 21-22 i 5-6 w jesieni i zimie Obszary dobowej penetracji wynosiły przeciętnie 43,6 ha, przy czym samce większe obszary penetrowały wiosną (przeciętnie ponad 80 ha), a najmniejsze zimą (20,2 ha), natomiast samice najmniejsze wiosną (średnio około 18 ha), a największe jesienią ok. 85 ha. Roczne areały bytowania poszczególnych lisów były bardzo różne od 94 ha i 129 ha samca i samicy w Podgórzu do 409 ha samca na Dąbiu i 431 ha samicy w Batowicach, W 8 norach kontrolowanych wiosną samice wychowywały łącznie 20 młodych w tym: 3 samice miały po 3 oraz 3 po 2 młode, a ponadto jedna samica miała 1 oraz jedna 4 szczenięta. Wśród 17 żołądków lisów cztery były puste, a w pozostałych stwierdzono najczęściej szczątki gryzoni i owadów, natomiast w pojedynczych przypadkach znaleziono resztki sierści z sarny i piór gołębia, a także jabłka, folię z cukierka oraz z opakowania żywności lub papierosów, a nawet prezerwatywę. Przy norach lisów najczęściej znajdywano pióra z gołębi oraz ptaków krukowatych (głównie gawronów) oraz kończyny młodych saren. Lisy bytujące w Krakowie nie były płochliwe, a dystans ucieczki przed ludźmi u niektórych osobników wynosił kilka (2-8) metrów, lisy karmione zatracały zupełnie lęk przed ludźmi, przeszukując śmietniki przy lokalach gastronomicznych i w pobliżu izby wytrzeźwień, a nawet zdarzyło się, że jeden osobnik wykradał ludziom pożywienie z pomieszczenia socjalnego. Podsumowując można stwierdzić, że lisy bytujące w Krakowie utworzyły synurbijną populację zwierząt zasiedlających miasto w specyficzny sposób, adoptując się do występujących warunków środowiska, wykazując odmienny behawior i sposób aktywności od zwierząt bytujących w lasach i terenach wiejskich. Synurbizacja lisów dotyczyła wielopokoleniowego przebywania populacji w mieście, a nie czasowej obecności pojedynczych osobników.