Sieć – Inne oblicze CyberPunka Sieć jest. To jest pewne. Ale czym jest? Jak powszechnie wszystkim wiadomo, Sieć nie jest już tym „czymś”, czym była w XX wieku. Teraz Sieć to nie jest ekran monitora. To, o czym Wszyscy mówią, co nazywają Siecią, na dobrą sprawę jest tylko szeregiem impulsów elektrycznych, skierowanych przez Twój komputer bezpośrednio do Twojego mózgu, przez złącze Interface, o którym później Ci powiem. Na razie będę zamęczał Cię historią Sieci. “And so the history begins” Wszystko zaczęło się jeszcze w XX wieku, kiedy to rząd USA stworzył Sieć wojskową, z której później powstał Internet. Po kilkunastu latach przyjemnego Surfowania po sieci, za pomocą powolnych przeglądarek, pewien sprytny człowiek, wymyślił coś lepszego. A właściwie to dwóch ludzi. Pan Ihara i Pan Grubb. Fajnie się nazywają, nie? Jednak nie żartuj sobie o nich przy Netrunnerach. Zresztą nieważne. Jak już mówiłem, stworzyli obraz Sieci, takiej, jaką znamy dzisiaj. Wymyślili oni sposób połączenia ze sobą linii światłowodowych, albo w niektórych starszych sprzętach, telefonicznej w taki sposób, aby każdy komputer miał swoje własne „położenie” w Sieci. Wiązało się to z pewnymi problemami, mianowicie surfowanie po sieci wyglądało jak gra FPP, jednak ten problem został bardzo szybko rozwiązany. Stworzono złącze Interface. Wraz z postępującą techniką Cyborgizacji, podłączenie mózgu bezpośrednio do maszyny stało się możliwe. Mózg był jednak szybszy od kompa, więc wtedy to nie miało sensu. WTEDY. Po kilku latach, nowa generacja komputerów była w stanie wystarczająco szybko przetwarzać dane i wysyłać je do mózgu, aby obraz był płynny. Co z tego? Sieć teraz jest Wielka. Nie ma już serwerów w dawnym tego słowa znaczenia. Są za to miasta, w których każdy pokój, budynek, czy cokolwiek innego jest czyjeś. Każdy może sobie urządzić mieszkanko według własnej inwencji. Wszystko jest możliwe, trzeba mieć tylko pamięć. A jej nie ma nikt, bo używa się jej do przechowywania rzeczy takich jak Programy. Które jednak nie są już takimi, jakimi je znałeś. Teraz program do czegoś służy. Np. do zabijania. Lub ochrony przed innymi programami. Zmienię jednak na razie temat. Co jest Ci potrzebne do wejścia do Sieci? Modem. Najlepiej modem Bojowy z wysoką ścianą danych i dużą szybkością. Złącze Interface’u. Trzeba się ”sprzęgnąć” z komputerem, aby mieć szybki dostęp do sieci. A co jest Netrunnerowi potrzebne w Sieci? Umiejętności. Tak. One są ważne. Przyjaciele. Oni też się przydają. Gdy jeszcze żyją. Hehehe. Programy. I to one są najważniejsze. Teraz omówię je dokładniej, a właściwie wymienię ich rodzaje. - Programy Antypersonalne. Czyli to, co wszyscy lubią najbardziej. Albo co znienawidzą, gdy jednym z takich dostaną. Działają na różnych zasadach. Jedne wypalają mózg, inne kasują jego zawartość, a te najpospolitsze, rażą po prostu prądem. - Programy Intruzyjne. Rozwalają lub osłabiają blokady, czyli ściany danych. Przydatne przy włamaniach na serwery. - Programy deszyfrujące. Rozwalają doszczętnie ściany danych lub bramy kodowe, do wyboru. Praktycznie konieczne do ataków na serwery. - Programy wykrywające i alarmujące. Nazwa mówi sama za siebie. Alarmują lub wykrywają innych użytkowników. Niektóre mogą być niebezpieczne! - Programy Antysystemowe. Służą do niszczenia deków, ich pamięci. Te słabsze zamiast niszczenia uszkadzają. Przydatna sprawa. - Programy utajniające. Chcesz być niewidzialny? W sieci to jest możliwe. Niezbyt przydatne programy, ale jak masz dużo pamięci, lepiej olej. - Lodołamacze. Programy niszczące inne programy, gdy te już są uruchomione. Wiadomo, bez tego zginiesz szybko. - Programy ochronne. Możesz zgadywać. Masz trzy szanse. Właśnie! One chronią netrunnera przed atakami różnych programów. W przeciwieństwie do lodołamaczy, bez programów ochronnych zginiesz od razu. - Kontrolery. Programy potrafiące przejąć nad czymś kontrolę, lub czegoś użyć. „Shit happens”. A tego używa się tylko w potrzebie. Nie, nie wtedy, kiedy Ci się chce szczać! - Programy użytkowe. I takie tam. Czasem się przydają. - Demony. Są to bardzo ciekawe programy, które używane są do przechowywania i używania innych programów. Z jedną różnicą. Program uruchomiony przez Demona, ma swoją siłę równą sile Demona. Co prawda Demony mają również swoje wady, ale to nieważne. W TEJ CHWILI. Ruchy w sieci Jak się mogę poruszać? Po prostu się poruszasz. Z kilkoma ograniczeniami, a mianowicie: Pola są tak naprawdę tylko programem komputerowym, więc poruszanie się po nich musi mieć jakieś zasady. Czyli: „Tylko pięć pól na turę.” LDL – łącze dalekiego zasięgu. Musisz przez nie przejść, aby dostać się do innej części sieciowego świata. Możesz to robić normalnie, czyli płacąc za to. Możesz też spróbować się ”przedrzeć” bez płacenia za połączenie. Ale podkreślam: Spróbować. Co będzie jak ci się nie uda? Nie wiem. Ale nie chcę sprawdzać... MENU – jest to zestaw specjalnych komend, których mogą używać tylko Netrunnerzy. Nie jesteś nim? Więc MENU jest dla ciebie za trudne do zrozumienia. Jesteś netrunnerem? Więc zastanawiasz się, co ci ludzie widzą w MENU trudnego? Coś jeszcze? A tak! Uważaj na NetWatch! NIE WIESZ, co to jest? Człowieku, ty chyba żyjesz jeszcze w XX wieku!?! NetWatch to cybernetyczna policja, ”zepsuci”, jak mawia się na sieci, Netrunnerzy. Mają oni prawo zabić każdego, kto złamie prawo (inna sprawa, że to oni tworzą Prawo). Więc, jeżeli przedarłeś się przez LDL-a i się na nich natkniesz, umarłeś. Albo oni umarli. Myślę, że jednak chyba ty tu umrzesz. Zakończenie Celem tego artykułu było przybliżenie Wam istoty Sieci CyberPunka. Na pewno wielu z Was, tych, którzy mają i znają podręcznik do CyberPunka, zarzuci Mi, że ilość zawartych w tym tekście jest nieduża. Ja sam zdaję sobie z tego sprawę, ale nie chcę potencjalnych CyberPunków zamęczać teorią. Niech sprawdzą sami! Ponownie zachęcam wszystkich do pisania do mnie. Jeżeli macie jakieś ciekawe tematy dotyczące CyberPunka, lub WFRP, nie krępujcie się. Od jednego maila jeszcze nikt nie umarł. W XX wieku... W przypadku zarzutów pisanie także jest dozwolone;) Scythe - CyberPunk z XX wieku