Projekt Okładki - impulsy przebudzenia swiadomosci

advertisement
Impulsy
przebudzenia
świadomości
Janusz Andrykowski
Wydawca Studio „ALUBEZ” 2016 r.
Projekt Okładki
Grażyna Mucha
Wydawca Studio „ALUBEZ” 2016 r.
ISBN: 978-3-033-05817-0
Przedruk lub reprodukcja części opracowania lub całości
w jakiejkolwiek postaci, wymaga zgody autora i wydawcy.
Gallus in suo sterquilinio plurimum potest.
To jedyna łacińska sentencja dotycząca koguta. Kogut tylko na
własnym podwórku (dosłownie - gnojowisku) dużo może czyli
w odniesieniu do ludzi: panami jesteśmy jedynie we własnym
domu – mawiano w starożytności.
O świcie dnia piejący kogut daje sygnał do przebudzenia.
Kogut w przenośni symbolicznego uosobienia męskości, który
na widok szybującego orła chciałby być Ikarem często dumnie
wypina pierś jednak realnie do granic przeciętności.
Czy wiemy skąd wydobywa się nasz głos, nasza codzienna
mowa? Z obfitości serca mówią usta – głosi Ew. Mt 12,34 tzn.
z naszego zdrowego umysłu, kopalni poznania, wiedzy
i skorygowanych myśli…
A jeżeli wiedza jest uboga? Jak wtedy biedny jest człowiek!
Kryzysy to sygnały i znaki czasu, które mogą stać
się produktywnym stanem, jeżeli ich posmak
uznamy za katastrofę. Zdrowy rozsądek jest
stróżem naszego ducha, którego zadaniem jest
postawienie tamy złu, podejrzanym i utopijnym
ideom czy pokusom. Jesteśmy przybici
świadomością, że wybrani oraz możni tego
świata zawiedli i nie spełniają oczekiwań, jednak
jest naszym obowiązkiem odpowiedzialności oraz
walki, aby świat stawał się takim, jakim
powinien być.
Spis treści
Słowo wstępne ............................................................................. 5
Uzasadnienie powstania Impulsów Przebudzenia Świadomości .. 8
1. Co to znaczy mówić dzisiaj o otaczającym nas
Wszechświecie w sensie Stworzenia Boga? ........................ 13
2. Jak nauka odczytuje dzisiaj Wszechświat? .......................... 17
3. Przeszłość czy przyszłość Uniwersum? ............................... 27
4. Gdzie leżą granice obserwacji Wszechświata? .................... 30
5. Kim jest człowiek? ............................................................... 34
6. Czym należy się zachwycać? Czy tylko firmamentem
nieba? ................................................................................... 38
7. Czy Stwórca, Najwyższy Fenomen Inteligencji, Absolut –
rzuca kostkami do gry? ........................................................ 41
8. Słońce, skrócona droga uznania Stwórcy? ........................... 47
9. Księżyc to naturalny satelita Ziemi – czy tylko? ................. 51
10. Czy Ziemia jest jedyną planetą życia we Wszechświecie? .. 55
11. Co mówią religie światowe o ochronie środowiska
naturalnego? ......................................................................... 61
12. Co mówi biblijna definicja Boga? ........................................ 69
13. Co historyczny Jezus rzeczywiście powiedział? .................. 74
14. Jak należy zrozumieć mistykę w XXI wieku? ..................... 82
15. Jak należy rozumieć ewolucję? ............................................ 87
16. Do czego jest człowiek zobowiązany jako istota
myśląca? ............................................................................... 93
17. Co powinno cechować człowieka i jakie powinno być
nasze odniesienie w spotkaniu z wieloma szczegółami
Stworzenia, które obdarza nas swoją niezwykłą
mądrością i pięknem? .......................................................... 97
18. Czym jest i powinno być życie człowieka na ziemi? ......... 100
19. Czym powinno się charakteryzować sumienie
człowieka? .......................................................................... 103
20. Co czas czyni z ludzi, a człowiek z czasem? ..................... 108
1
21.
22.
23.
24.
25.
26.
27.
28.
29.
30.
31.
32.
33.
34.
35.
36.
37.
38.
39.
40.
41.
42.
43.
44.
45.
46.
47.
2
Jak powstały religie? .......................................................... 113
Ojczysty język Jezusa, zapomniany język aramejski? ....... 119
Co myślimy dzisiaj o religii Chrześcijaństwa? .................. 123
Czym jest modlitwa? .......................................................... 131
Czy nasze życie na Ziemi posiada swój sens? ................... 136
Doświadczenia życia, jak należy je rozumieć? .................. 139
Kto rządzi światem i kto robi największą karierę?............. 143
Święty Jan Paweł II – czy tylko wspomnienie? ................. 152
Czy ludzkości są potrzebne eksperymenty? ....................... 156
Gradacja - zapomniana reguła? .......................................... 161
Dlaczego istnieje ból i cierpienie?...................................... 165
Czy jest konieczna zmiana mentalności? ........................... 169
Co powinno się stać z dziesiątkami tysięcy uchodźców,
którzy przybyli do Europy? ................................................ 173
Co mówi współczesnemu człowiekowi krzyż oraz
ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa? ....................................... 182
Co mówi nam dzisiaj dualizm przeciwieństw? .................. 188
Czy rzeczywiście szanujemy powszedni chleb? ................ 192
Jakie tajemnice kryją się za murami klasztorów? .............. 200
Czym jest podświadomość, a czym świadomość
człowieka? .......................................................................... 208
Czy natura może pomóc w tym, co dotąd zniszczył
człowiek? ............................................................................ 214
Co mówi neurologia o psychicznym stanie człowieka? ..... 218
Dekadencja, czy dalsze życie religii chrześcijańskiej? ...... 221
Jaka treść syntezy jest dzisiaj bezwzględnie konieczna? ... 224
Kiedy komórka, komputer staje się narkotykiem? ............. 227
Czy dźwięki muzyki oraz tony życia są zawsze pełne
harmonii? ............................................................................ 232
Jakie warunki należy spełnić, aby małżeństwo było
trwałe i szczęśliwe? ............................................................ 238
Czy człowiek może żyć bez ufności i nadziei? .................. 243
Co to znaczy zglobalizowany świat? .................................. 248
48. Czy nikt z ludzi nie popełnia błędu, nie ma winy
względnie jest czysty jak łza? ............................................ 253
49. Dlaczego zagubiliśmy praktyczną wdzięczność w naszej
codzienności? ..................................................................... 260
50. Co może człowiekowi pomóc do spokojnej i godnej
śmierci, nieodwołalnego pożegnania najbliższych i
opuszczenia planety Ziemi? ............................................... 264
51. Dlaczego nie należy bać się śmierci? ................................. 271
52. Czy posiadamy klucz do wszystkiego? .............................. 281
Mniej konsumpcji, a więcej człowieczeństwa, serca
i duchowości, to nadzieja na lepszy poziom życia człowieka. . 302
Posłowie .................................................................................... 310
Bibliografia ............................................................................... 331
Objaśnienia obrazów, grafik i fotografii ................................... 346
3
4
Słowo wstępne
Ile pytań zadaje nam życie? Dużo, bardzo wiele
i niezliczoną ilość!
W jakim celu powstało otaczające nas Uniwersum?
Dlaczego istnieje Wszechświat i nasza planeta Ziemia, na
której możliwe jest życie?
Czy człowiek jest jedynie pielgrzymem na Ziemi, który
egzystuje dzięki przypadkowi, czy też jesteśmy jedynymi
myślącymi istotami, których korzenie sięgają Kosmosu
i człowiek jest stworzeniem Boga?
Jaki sens ma istnienie materii?
Jaki jest sens życia?
Czy istnieją inne cywilizacje poza naszą, ziemską?
To jedne z najbardziej trudnych i zarazem fascynujących pytań
wszystkich czasów! Od wieków filozofia otwiera możliwości
odpowiedzi przynajmniej w zakresie zdrowego rozsądku na
liczne, niezliczone pytania dotyczące wielu zagadnień
i problemów. Podczas debat filozoficznych nie będą
w pierwszym rzędzie wymieniane opinie, zdania i poglądy, lecz
zasadniczo argumenty, które prowadzą jednoznacznie do
zrozumienia dyskutowanego tematu.
Człowiek współczesny konfrontowany z niezliczoną ilością
pytań o mechanizmy tego świata stworzone i realizowane przez
5
ludzi, niejednokrotnie uświadamia sobie fakt, jak mało wie, jak
bardzo oddalony jest od osiągnięć i wiedzy naukowej.
Człowiek potrzebuje pozytywnych impulsów, które wywołują
w naszej psychice racjonalny efekt – „Aha!”.
W praktyce znaczy to chęć dalszego poznania, ciekawość,
zafascynowanie, stwierdzenie – „To mnie przekonało, uspokoiło
przywracając wewnętrzną równowagę, dodało wigoru, sił i stało
się bodźcem do dalszego zgłębiania tematu, do dalszych
poszukiwań odpowiedzi”… itd.
Częstym i to niestety negatywnym zjawiskiem jest
pozostawanie wielu ludzi na etapie wiadomości wyniesionych ze
szkoły podstawowej, tak pod względem wiedzy ogólnej, jak
i religijnej.
Stan marazmu, często mimo wyuczonego zawodu, czy nawet
posiadanego tytułu naukowego, automatycznie nie uzdatnia do
stawiania pytań oraz znajdywania obiektywnych odpowiedzi.
Intelektualna stagnacja nie wystarcza do przezwyciężenia
trudności, do walki z osobistym losem, cierpieniem czy chorobą.
Taki stan racjonalnego uśpienia to zbyt mało do świadomego
i godnego, połączonego z wiarą i nadzieją przygotowania do
pożegnania planety Ziemi.
Moralność i etyka świecka w wielu przypadkach okazała
się iluzją i bankructwem. Odcięcie człowieka od korzeni
tęsknoty za Bogiem spowoduje, jak mówi wielowiekowa
historia, sytuację dramatu ślepej uliczki.
Wiara jest nieprawdopodobnie wielkim słowem nie tylko
w powiązaniu z regułami etyki i moralności, ale
z przeświadczeniem o nowym życiu po naszej śmierci.
6
Dalsze odkrycia wielu dziedzin nauki nie mogą odebrać
człowiekowi nadziei, odwrotnie – mogą w tym względzie ufność
umocnić i ugruntować. Po co jednak istnieją natarczywi ludzie,
którzy nawołują, aby ludzie uwierzyli w to, w co wierzą oni
sami?!
Tego rodzaju nawoływanie nie jest ani moją intencją, ani
zadaniem!
Odpowiedzią dotyczącą wiary jest fakt zachowania
człowieczeństwa i własnej godności w przekonaniu o innych
WYMIARACH ŻYCIA niż tylko te ziemskie. Może wówczas
zjawi się ktoś, kto zapyta o drogę.
U każdego człowieka z jego rozwojem fizycznointelektualnym powinien iść paralelnie jego rozwój
wewnętrzny,
duchowy.
Zadowolenie
i
satysfakcja
z wykonywanej pracy, poczucie odpowiedzialności,
wiarygodność naszych myśli, naszej mowy i czynów, trudu
poznania oraz wiedzy, świadczenie dobra i miłości, rozwój
zainteresowań człowieka – wszystko to powinno się
dokonywać podczas przebiegu naszej drogi, a nie na jej
końcu, kiedy zazwyczaj jest już za późno!
Jeżeli przedłożone przez mnie teksty i wymowa obrazów staną
się impulsem do pogłębienia sygnalizowanych tematów i staną
się bodźcem do ich zgłębiania, czy znalezienia przekonujących
odpowiedzi – niniejsze opracowanie spełni swoją rolę i zadanie.
Uniwersalnie myślący ludzie patrzą poza linię horyzontu
świadomie upatrując, że intrygujący świat znajduje się poza tą
linią. Człowiek jednak coraz częściej nie czuje tematu.
Życzę refleksyjnej lektury – Autor
7
Uzasadnienie powstania Impulsów Przebudzenia
Świadomości
Świat XXI wieku staje się coraz bardziej skomplikowany,
często nieprzyjazny człowiekowi, i jest coraz szybszy
i głośniejszy, populistycznie propagujący „teorię zmowy zła”.
Przeciwko wszelkiej stagnacji, zakapslowania oraz taniemu
populizmowi należy posiąść wiedzę wolną od jakiejkolwiek
ideologii. W procesach przemian potrzeba kompetencji
wiarygodnego komunikowania, bowiem przestarzałe i ciasne
formy myślenia nie pomogą nikomu w dalszej godnej drodze
życia.
Ograniczam się do dwóch prostych przykładów:
 W epoce kamiennej wierzono, że wyładowania atmosferyczne
podczas burzy pochodzą z rąk rozgniewanych bogów.
 W czasach antycznych utrzymywano, że dzieci przychodzą na
świat ze stosunków bogów z człekokształtnymi kobietami.
Dzisiaj człowiek oprócz chęci i mozołu poznania, otwartości
na wiedzę musi stawać się coraz bardziej wrażliwy, subtelny,
mając wytężoną uwagę, która umożliwia nam poznanie tego co
wokół nas się dokonuje, także tego wszystkiego, co dotyczy
religii i wiary.
Życie człowieka to nie okrąg, w którym krążymy i jesteśmy
niewolniczo zabiegani. Życie to droga w określonym kierunku
i obranym celu, nad którym osiągnięciem musimy pracować, aby
siebie samych nie zagubić, aby nie dać się przez ignorantów
otumanić, aby małżeństwa i rodziny nie rozpadały się jak
8
przysłowiowe bańki mydlane, aby pokonać mozół i trudy życia,
aby nasza miłość nie została wypalona i zniszczona przez
egoizm, subiektywną retorykę, zmaterializowanie, zazdrość,
karierę czy zgoła nienawiść.
Dzięki wolności człowieka oraz działania na kanwie
miłości, bierzemy budujący, ewolucyjny, aktywny udział tak
w materialnym jak i duchowym rozwoju.
Prawa gdziekolwiek na świecie muszą służyć wszystkim
i wszystkiemu co dobre. Dopiero wtedy można mówić o pełnej
wolności i wiarygodnym chrześcijaństwie, bowiem miłość
nawołuje człowieka do dalszego dobra.
Jako argumenty dla tej wielkiej prawdy cytuję wypowiedzi
płynące z doświadczeń naukowych, wielu uniwersalnych
myślicieli i badaczy. Zwracam uwagę na religijne znaczenie
tekstów Świętych Ksiąg, sentencje wypowiedzi, które na
podstawie ponad dwustu lat wnikliwych naukowych badań
renomowanych specjalistów, automatycznie nie mogą się
zaliczać do absolutnych i wiecznych wypowiedzi.
Teksty Biblii są pouczające, lansują zdrowy intelekt,
skłaniają do samodzielnego myślenia, które powinno być
złączone
z
czujnym
sumieniem
oraz
poczuciem
odpowiedzialności.
Polityczny, a tym bardziej religijny fundamentalizm, oraz
zabsolutyzowanie lansowanych haseł, spekulacji, przyrzeczeń
bez pokrycia, głoszonej doktryny oddalonej od nauki, są przede
wszystkim w każdej religii często złudne, nieodzwierciedlające
całkowitej prawdy, stawiające świat na opak i działają niszcząco
na intelekt oraz psychikę człowieka.
9
Między nauką oraz działalnością Chrystusa, a praktykami
Kościoła istnieje często przepaść.
Zbyt wielu ludzi nadużywa dzisiaj osobistej religijnej
etykiety, tak w polityce, życiu społecznym, jak i kościelnym
celem uzyskania własnych korzyści, podejmując obłudną grę
osiągnięcia władzy oraz przewagi nad słabszymi
i niewiedzącymi.
Teksty Impulsów uzupełniają się, bowiem człowiek musi
uczyć się odróżniania dobra od zła, zmaterializowania od miłości,
międzyludzkiej życzliwej komunikacji od „protezy ludzkiego
umysłu - internetu”, otwartego ducha od bezduszności,
rozróżniania prawdy od kłamstwa.
Człowiek powinien stawać się także krytyczny wobec
samego siebie, bowiem zbyt często dajemy wiarę temu, co
nam w danej chwili służy i jest wygodne, aniżeli temu co jest
obiektywne, wiarygodne i nie mija się z prawdą.
Uśpienie w świetle rzeczywistości zglobalizowanego świata
jest niebezpieczne. „Jeżeli wierzymy, nasze życie powinno być
odpowiedzią dla Boga, który nas miłuje”, mówi Franciszek
papież.
Nowe współczesne pytania wymagają nowych racjonalnych
odpowiedzi, duchowo, wewnętrznie do zaakceptowania.
Wsteczne, skumulowane w przeszłości, dogmatyczne
spekulacje, pozbawione perspektyw nie pomogą dzisiaj
praktycznie już nikomu.
Człowiek pod tym względem przeżywa wiele niepokojących
chwil… dlatego coraz częściej pytamy skąd bierze się zło, terror,
przemoc i tyle kłamstwa na świecie? Kto jest jego sprawcą?
Kto jest winny?
10
Każdy uczciwie żyjący człowiek na Ziemi może być
zaangażowany w odrobinę dobra.
Już w starożytności mawiano: culpa caret, qui scit, sed
prohibere non potest. Wolny od winy jest ten, kto wie, lecz nie
może zapobiec.
Na
wstępie
posynodalnego
Apostolskiego
Pisma
opublikowanego wiosną 2016 roku: Amoris letitia – papież
Franciszek mówi jednoznacznie: nie wszystkie punkty doktryny
Kościoła dotyczące moralności, czy duszpasterskich dyskusji
muszą być przejęte i rozwiązywane przez władze kościelne.
Papież sprzeciwia się zimnej biurokratycznej, formułkowej
moralności, bowiem nikt z szeregów kleru i biskupów nie może
uważać i stawiać siebie w randze kontrolerów łaski Boga.
Religia mówi o rzeczach które istnieją, jednak nie zawsze wie
jak można je właściwie, zgodnie z nauką określić i przybliżyć
człowiekowi.
Współczesny człowiek, nie oczekuje ciągłego przepraszania
Kościoła i współczucia lecz skłania się ku poznaniu i refleksji
nad prawdą, która nadal bezustannie jest odkrywana.
Dobra mina
człowieczeństwa.
do
złej
gry
jest
niegodna
naszego
Kto nie pyta, nie szuka, nie dopomina się wręcz
stoi i nie idzie naprzód, czeka na próżno.
11
12
1. Co to znaczy mówić dzisiaj o otaczającym
nas Wszechświecie w sensie Stworzenia
Boga?
Już od czasów greckiego filozofa Platona (około 427 – 347
p.n.e.) nauka wie, że zachował on reguły geometrii na drodze do
poznania Najwyższej Istoty Boga!
Dzisiaj penetracja, próba zrozumienia praw Uniwersum, to
między innymi niezwykle żmudny proces poznania harmonijnego
ruchu ciał niebieskich, który na przestrzeni przebiegu ewolucji
przeobraził się w ścisłą symetrię o nieprawdopodobnej wielkości,
która nadal się powiększa, co potwierdzają liczni astronomowie
oraz astrofizycy.
Są to bowiem parametry niewyobrażalnie ogromnego systemu,
które nie pokrywają się z dotychczasowymi doświadczeniami
człowieka i nie odzwierciedlają biologicznych poznanych dotąd
fenomenów natury.
Zwróćmy uwagę nie tylko na zadziwiającą harmonię geometrii
Uniwersum, ale na matematykę godziny czasu „0” – powstania
jego ogromu.
Babilończycy, Grecy, kultury Chin i Mayów są twórcami
fascynujących systemów numerologii, przy pomocy których
uniwersalnie określamy czas i miejsce.
Nauka o liczbach należy do najstarszych dociekań oraz odkryć
ludzkości. Co to jest, o czym stanowi taka czy inna liczba?
Np. liczba 1 zawiera w sobie niezliczoną ilość imion.
13
Co oznacza „0”? Zero jest matematycznym pojęciem o dwóch
podstawowych znaczeniach :
1. Cyfra „0” oznaczająca w pozycyjnych systemach
liczbowych brak jednostek danego rzędu.
2. Liczba oznaczona symbolem „0”, będąca elementem
neutralnym dodawania, a także jedynym rozwiązaniem
równania,
liczbą
elementów
zbioru
prostego,
prawdopodobieństwem zdarzenia niemożliwego itd.
Już powyższa definicja liczby „0” mówi, iż „0” to nie jest nic.
Zero to jedynkowa metoda sprawdzania. Metoda rozstrzygania
o prawdziwości, prawidłowej strukturze wyrażeń rachunku zdań,
zwanych dzisiaj logicznymi matrycami.
Pierwszy wybuch, który nie może być zaliczany do przypadku,
nieprawdopodobne
dynamiczne
wydarzenie,
dokonane
w ułamkach sekundy, w których powstało Uniwersum,
przekracza wszelkie ludzkie wyobrażenia. W logicznej
konsekwencji myślenia „wybuch” powinien przynieść
totalne
zniszczenie oraz chaos, a jednak w rezultacie dokonuje się rozwój
i życie.
Wszechświat jest inny jak przypuszczamy, bowiem posiada
niewyobrażalne rozmiary oraz właściwości, wobec których
nauka jest dotychczas bezradna. Człowiek absurdalnie sądzi,
że nauka dzisiaj jest już w stanie oferować nam ostateczne
wyjaśnienie dotyczące godziny „0”.
Wiara
wobec
powyższego
tak
niebywałego,
niewyobrażalnego fenomenu oraz wydarzenia nie może
przejść obojętnie. Bóg nie może być jedynie widziany jako
działający faktor na początku Stworzenia Wszechświata.
Obecność Boga odczuwamy nie tylko w szczęściu i radości, ale
smutku, troskach, bólu i cierpieniu.
Nauka nieustannie jest konfrontowana z granicami
możliwości nie znając dokładnego początku powstania
14
Wszechświata,
podobnie
jak
komputer
wykazuje
ograniczenie precyzji cyfrowej, bowiem posiada w sobie
jedynie to, co człowiek w nim umieścił za pomocą technologii.
Wszechświat bez wątpienia jest otwartą grą, którego reguły
zostały jednak przez Stwórcę skanalizowane w odwiecznych
prawach. Bóg utrzymuje w biegu cały niezachwiany dotąd
porządek i grę brzmienia Uniwersum i jest równocześnie
zachowawczym Autorem zakłopotanym i zaniepokojonym
poczynaniami człowieka względem planety Ziemi, jak również
coraz bardziej przez egoizm człowieka zanieczyszczanej
atmosfery, czy naszej ingerencji w Kosmos itd.
Przypadek nie może być brany pod uwagę i nie może mieć
zastosowania we Wszechświecie, bowiem w tym miejscu
natrafiamy na bardzo istotne i zasadnicze prawo i zdanie
Newtona o kluczowym znaczeniu dla zrozumienia Uniwersum.
Miliardy ciał niebieskich zachowują precyzyjnie swoje orbity
na mocy reguł grawitacji, ale z całą pewnością prawa te nie
mogą nauce wyjaśnić w jaki sposób znalazły się one na tych
orbitach.
Sir Izaak Newton (1640-1727) angielski matematyk, fizyk
i astronom, odkrywca trzech praw ruchu (zasada bezwładności,
przyspieszenie oraz zasada akcji i reakcji) powiedział dalej:
Ten najbardziej subtelny i wyrafinowany układ słońca, planet
i galaktyk nie mógłby powstać bez wyprzedzającego go zamysłu
i kierownictwa pewnej inteligentnej i wszechmocnej Istoty. Bóg
jako suwerenny władca Wszechświata kieruje wszystkimi
rzeczami nie jako dusza świata lecz jako Pan wszystkiego.
Nieprawdopodobna i dotąd przez nikogo niezidentyfikowana
formuła Wszechświata, w swoim istnieniu, ruchu
i niezliczonych fenomenach – oblicza się sama!
A jednak nauka preferuje jednoznaczny język!
15
16
2. Jak nauka odczytuje dzisiaj Wszechświat?
Europejska Organizacja Badań Kosmosu ESA w roku 2015
opublikowała pierwsze zdjęcie z satelity PLANCK,
przedstawiające cały obszar nieba.
Analiza zdjęcia rzuca nowe światło nie tylko na powstanie
gwiazd i galaktyk, ale też na powstanie Wszechświata!
Człowiek dotąd zbyt powściągliwie ustosunkowywał się do
fenomenu Uniwersum otaczającego planetę Ziemię, skupiając się
zbyt jednostronnie na tym co przyziemne, oraz dotyczące
wyłącznie naszej codziennej egzystencji.
Jesteśmy zbyt mało świadomi, że nasze korzenie zawarte są
we Wszechświecie, który zawiera w sobie nieprawdopodobną
energię i dynamikę.
Także i czas odgrywa w Uniwersum o wiele większą rolę niż
dotąd przypuszczano.
Jak nauka ustosunkuje się do całości Stworzenia
interpretowanego przez religię, która bazuje na odmiennym
stanowisku metody poznania?!
Nauki przyrodnicze jak astrofizyka itd. pragną
rzeczywistość, czyli procesy i fenomeny Wszechświata
wyjaśnić tym bardziej, że w Uniwersum odczuwa się
panującą wieczność!
W naukowym poznaniu preferuje się koncepcję
„przypuszczenia”, która z kolei warunkuje faktyczną przeszłość
i możliwą przyszłość.
Naukowe wyjaśnienia wolą zawsze wskazywać na przyczynę
obserwowanych zjawisk. W Uniwersum spotykamy się z tzw.
symetrią czasu, który jak w życiu każdego człowieka posuwa się
zawsze naprzód a nie do tyłu.
17
Doświadczenia człowieka dotyczące Boga są zawsze
powiązane z wiarą. Wiara człowieka jest zawsze próbą
zrozumienia oraz przyjęcia rzeczywistości, z którą człowiek
jest konfrontowany. W tym aspekcie zaufanie będzie
pogłębione i utwierdzone przez osobiste doświadczenia, co nie
wyklucza jednak pojawienia się istotnych wątpliwości i wielu
pytań, szczególnie w kryzysowych momentach egzystencji.
Bez mistycznych doświadczeń oraz ufności, tajemnica
człowieka, świata i Boga jest praktycznie nieosiągalna.
Autorzy Biblii także próbują zrozumieć Wszechświat, jednak
opisu oraz odczuć - jak np. Psalm 19-ty – nie należy dzisiaj
interpretować dosłownie, lecz czytać gorącym sercem! Relacje
o stworzeniu bez człowieka nie mają oczywiście sensu.
Badaczy nie interesuje plan przy pomocy którego powstał
Wszechświat lecz powód, dla którego się to stało.
Trudno mówić o Uniwersum bez obrazów, które uzmysławiają
nam wielkość, odległości, konstelację i systemy. Człowiek musi
dzisiaj dostrzec zasadniczą regułę Uniwersum, a jest nią wolność,
której obce jest „dzisiaj tak – a jutro inaczej”!
W odróżnieniu od „mentalnej natury” z treści oraz określenia
wolności, płyną wartości etyczne. Człowiek jako istota etyczna
musi się do natury ustosunkować, a w razie napięć czy
konfliktów umiejętnie ją korygować.
Sentencja Seneki (ok.55 r.p.n.e. – ok. 40 r.n.e.) mówi
Crastinum si adiecerit Deus, laeti recipiemus – Jeśli Bóg daje
dzień dzisiejszy, to z radością to przyjmijmy. Ponadto, inne
starożytne określenie Creatio continua ma na uwadze Stwórcę,
a
następnie
obowiązek
kontynuacji
pozytywnego,
zachowawczego działania dzisiaj i teraz – wobec Stworzenia
i natury.
Konflikt oraz rozbieżności między nauką a wiarą jest czasami
nie do uniknięcia, ale w wielu przypadkach do przezwyciężenia.
18
Wiek Wszechświata oblicza się na 13,7 miliarda lat i przy
pomocy komputera można dzisiaj symulować pierwotny stan
Uniwersum.
Żyjemy w świece w którym stosunkowo dobrze się
orientujemy. Jednak gdy pragniemy znaleźć odpowiedź na
zasadnicze pytania dotyczące Wszechświata i naszego życia,
natrafiamy na wiele trudności, pozostając niejednokrotnie
bezradnymi.
Późnym wieczorem kiedy obserwujemy w zadumie
roziskrzony firmament nieba, niezliczonych konstelacji gwiazd,
musimy być świadomi, że są one dla nas przyszłością, a jednak
realnie dla niezliczonych galaktyk to już przeszłość, natomiast
dla światła to teraźniejszość.
Fenomen światła doświadczamy każdego dnia od nowa
w wielu aspektach. Światło jest źródłem energii słońca. Słońce
daje życie, jest kluczem do rozległego poznania. Światło jest
blaskiem jasności odkrytej prawdy. Światło stało się symbolem
dla transcendencji czyli egzystencji czegoś, co istnieje poza
zasięgiem naszego doświadczenia. Światło jest także symbolem
Nowego Życia po naszej śmierci. Światło zodiakalne, ciągnący
się wzdłuż ekliptyki pas słabej poświaty wywołanej
rozpraszaniem światła słonecznego na pyle międzyplanetarnym
itd.
W odkrytym dotąd zakresie poznania Uniwersum panują te
same fizyczne prawa, te same znane nauce elementy: jak
szybkość przemieszczającego się światła – 300 tysięcy km/sek.,
grawitacji, elektryczny ładunek elektronów itd. – elementy, które
miały miejsce od samego początku istnienia Wszechświata.
Fakt ten rodzi zasadnicze pytanie, czy wobec
sprzyjających warunków do życia, gdzieś w odległych
przestworzach istnieją poza naszą, o wiele doskonalsze od
ziemskiej inne cywilizacje ?
19
Wielu badaczy, myślicieli, astrofizyków, biorąc pod uwagę
naszą maleńką planetę znajdującą się na obrzeżu Uniwersum
nazywaną „pyłem gwiazd” – odnosi się do powyższego
zagadnienia pozytywnie. Wielkie prawdopodobieństwo innych
cywilizacji we Wszechświecie jest powodem dalszego pytania:
czy jest możliwa otwarta komunikacja, między poza ziemskimi
cywilizacjami? Myślącymi istotami, które może reprezentują
diametralnie inne, wyższe kultury od naszej ziemskiej?
Tutaj ponownie natrafiamy na gordyjski węzeł. Najbardziej
szybką oraz możliwą komunikacją jest szybkość światła. W tym
momencie należy być świadomym istnienia niewyobrażalnych
odległości planety ziemi od innych Układów Słonecznych
podobnych do naszego, gdzie jest możliwe życie.
Zanim jednak odbierzemy sygnały z innych planet potrzeba
dla przykładu, skromnie licząc 50 lat i zanim sygnały naszych
odpowiedzi z ziemi zostaną odebrane tam skąd zostały wysłane,
potrzeba następnych 50 lat.
Życie człowieka jest więc za krótkie.
Czy ludzkość dojdzie do możliwości bardziej szybkiego
komunikowania, aniżeli szybkość światła 300 tyś. km./sek. –
pozostaje otwartym pytaniem.
Ludzkość i nauka znajdują się nadal w XXI wieku na etapie
dalszych intensywnych poszukiwań oraz odkryć.
W liście do Rzymian 1,20 czytamy:
„Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty
– wiekuista Jego potęga i bóstwo – stają się widzialne dla umysłu
przez Jego dzieła, tak że nie mogą się oni wymówić od winy”.
To znaczy, że istota myśląca człowiek powinien stosować
zasadę indukcji: logicznego rozumowania polegającego na
wyprowadzaniu wniosków ogólnych z przesłanek będących
szczególnymi przypadkami tych wniosków.
20
A więc za rozumną wiarą człowieka w Boga wypowiada się:
1. Zaplanowany, realny i konkretny cel od miliardów lat
rozwoju Wszechświata, który przejawia się w fascynujących
poszczególnych formach życia oraz detalach Stworzenia.
Cel musiał Ktoś i kiedyś wyznaczyć i spowodować jego
realizację. Ewolucją nie można i nie da się wszystkiego
wytłumaczyć oraz wyjaśnić.
2. Zadziwiająca harmonia oraz porządek całości Uniwersum,
który utrzymywany jest przez formułę, dotąd przez naukę nie
zdefiniowaną. Gdzie leży przyczyna tejże formuły
utrzymywania w ładzie całości ogromu Wszechświata?
Kto jest jej Pomysłodawcą i Autorem?
3. Człowiek jako jedyna istota z niezliczonej palety stworzeń,
został obdarzony przywilejem światła racjonalnego daru
myślenia, kreatywnego, twórczego intelektu, fenomenem
możliwości korygowania osobistych postanowień. Przywilej
niestety często, o zgrozo nadużywany przez posiadających
władzę.
4. Człowiek, który posiada bogate wewnętrzne życie,
manifestuje się w wielu rodzajach sztuki, rzeźby, malarstwa,
poezji, literatury pięknej, wielu gatunkach muzyki czy
wizjach dotyczących przyszłości. Wielkie świadectwo
duchowego życia człowieka.
5. Człowiek obdarzony nieśmiertelną duszą. Niewyobrażalny
punkt wielu dyskusji, dla naszego ogranicznika intelektu.
Materializm ogranicza wszystko do praw materii i fizyki,
jednak sama materia nie potrafi stworzyć cokolwiek
duchowego.
Człowiek nie potrzebuje neurologii, aby wiedzieć, że
świadomość jest ostatnią instancją tego o czym myślimy.
21
W operacjach mózgu istnieje faktor niepewności,
zastanowienia zanim człowiek podejmie ostateczną decyzję.
Człowiek potrafi myśleć abstrakcyjnie poza sferą materii,
mając twierdzenia lub poglądy oderwane od materialnej
rzeczywistości. Człowiek może mieć pomysły nie do
urzeczywistnienia. Tak bogaty jest jego duch oraz siły
duchowe.
Wielu znakomitych osobistości specjalistów neurologii jest
przekonana, iż nasze „wyjątkowe, specyficzne myśli, plany i
życzenia, zależne są od ducha, a nie od gwiazd rozsianych na
firmamencie nieba”!!!
Materia naszego ciała nie jest w stanie spowodować
świadomości lęku i obaw przed tym, co dziedziczymy
w naszych genach. Każdy indywidualnie jest odpowiedzialny
za wartości oraz zasady, które wewnętrznie, duchowo
akceptuje względnie odrzuca. Fakt ten należy do sfery
naszego ducha, a nie do materii ciała.
Wreszcie dusza człowieka, jej możliwości rozróżniania
dobra od zła jest po to, jak ten fakt określił już Tacjan,
wczesno chrześcijański pisarz II wieku n.e., aby „zło mogło
być ukarane i człowiek mógł się dopominać
o sprawiedliwość także w sferze duchowej” itd.
Wielka prawda, iż człowiek bez powyższych duchowych
zasad żyć nie może, jest wystarczającym dowodem na
istnienie duszy oraz wolnego wyboru każdego z nas.
Profesor dr Douglas Hofstadter, fizyk, który otrzymał
nagrodę Nobla, w swoim naukowym opracowaniu
pt. „Einsicht in sich – Spojrzenie w siebie”. Wydawnictwo
Monachium 1992 r. str. 184, sformułował kluczowe
znaczenie duchowego życia oraz duszy człowieka bardzo
zasadniczo oraz przejrzyście:
„dusza człowieka jest czymś więcej, jak suma jej części”!
22
Sumienie jest jedynym lustrem naszego duchowego,
wewnętrznego życia, które nigdy człowieka nie oszuka, ani
jemu nie schlebia.
6. Człowiek posiadający wolność własnej woli. Wolność za
którą jest odpowiedzialny. Nasza wolność wprawdzie jest
ograniczona, ale nie tak daleko, aby można ją wykluczyć
z obszaru praw etyczno–moralnych uznawanych przez
ludzkość.
7. Sensem życia, o który pytamy to „Miłość Boga i bliźniego”.
Inaczej nasze życie byłoby anarchią, pozbawione sensu oraz
celu, znaczenia przestrzegania ogólnie przyjętych praw
i obowiązków przez społeczeństwa różnych ras i kultur.
8. Świadectwa
badań
i
dotychczasowych
odkryć
przedstawicieli nauk przyrodniczych, astrofizyków oraz
uniwersalnych
myślicieli,
których
często
cytuję
w opracowaniu wprawdzie natrafiają na granice poznania,
ich głosy jednak stanowią przyczynek do wiary w Boga. Ich
oświadczenia są niejednokrotnie o wiele bardziej
wiarygodne, aniżeli doktrynalne spekulacje zawarte w
religiach.
„Wierzyć w Boga, nie znaczy poznać świat i jego
mechanizmy: technikę, technologię, ekonomię czy politykę,
aby pozytywny postęp wydajnie oraz skutecznie wykorzystać.
Wiara w Boga oznacza odrzucenie nienawiści, okrucieństwa
i brutalności tego świata, walcząc na co dzień o miłość
i człowieczeństwo. Tylko wtedy w ścisłym powiązaniu naszego
życia z Bogiem przeobrazi się nasze jestestwo oraz
codzienność w dar rzeczywistego ludzkiego życia – mówi
Eugen Drewermann, dodając na końcu wypowiedź pisarza
Alberta Camus (1913 – 1960), który otrzymał nagrodę Nobla
w 1957 r.
23
JAK MOŻE CZŁOWIEK ŻYĆ BEZ TEJ ŁASKI?”
Wszystko dokonuje się w miejscu oraz strukturze czasu.
Dlatego miejsce i czas, w odniesieniu do teorii relatywizmu
Alberta Einsteina są ze sobą ściśle powiązane i nie można ich
rozważać rozdzielnie.
Historia mówi, że od wieków powyższymi zagadnieniami
pilnie zajmowali się przedstawiciele różnych dziedzin nauk np.
matematyk Euklides z Aleksandrii, który żył w połowie IV i III
p.n.e. i usystematyzował ówczesną wiedzę. Lukrecius (97-55
p.n.e.) filozof, autor dzieła pt. „O naturze wszech rzeczy”.
Ptolomeusz (367-283 p.n.e.) doprowadził Egipt do rozkwitu
politycznego i kulturalnego. Mikołaj von Kues (1401-1464 r.)
filozof, inicjator reform Kościoła, który na nowo sformułował,
spojrzenia na Boga, człowieka i świat. Mikołaj Kopernik (14731543 r.) udokumentował heliocentryczną budowę świata. Bernard
Riemann (1826-1866 r.) który stworzył teorię funkcji oraz
podstaw geometrii i nowoczesnej matematyki, czy wreszcie
noblista Albert Einstein (1879-1955 r.) fizyk, twórca teorii
relatywizmu, który dowiódł, iż miejsce i czas egzystuje
w ścisłym połączeniu z masą i energią.
Profesor dr Markolf Niemz uważa, że określenie miejsca
i czasu w odniesieniu do Wszechświata powinno być nazwane
słowem atrybut, a nie egzystencja Uniwersum.
Atrybut czyli przymiot, podstawowa, konstytutywna,
nieodłączna cecha przedmiotu, bez której nie mógłby on istnieć,
lub byłby nie do pomyślenia.
W dalszych poszukiwaniach dotyczących np. określenia
nieskończoności, nauka bierze dzisiaj w badaniach Wszechświata
pod uwagę teorię relatywizmu Einsteina.
W pozornym chaosie, w obserwowanym Uniwersum ukryła
się niezwykła harmonia i ład zamysłu Autora – Stwórcy.
24
Czy nas nie powinna pasjonować fascynująca natura, energia
oraz siła stworzenia?
W opracowaniu umieściłem kilkadziesiąt fotografii oraz kopii
obrazów profesjonalistów celem pobudzenia nas do glębokiej
refleksji, w których światło i cienie odgrywają wielką rolę.
Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności,
czytamy w I. Liście św. Jana Ap. 1,5 Magiczne momenty
stworzenia i fenomenów natury pragnie człowiek uwiecznić, aby
„malować obrazy paletą bogactwa farb światła.” Światło Boga
oraz prawda, były dewizą życia oraz działalności Chrystusa.
Współczesny świat staje sie coraz szybszy, powikłany,
zaborczy i głośniejszy, pełen dysharmonii i rozbieżności. Dlatego
człowiek
zaczyna
marzyć
o
spokoju,
o
prostej
nieskomplikowanej codzienności, o zdobyciu przeciw wagi w
stosunku do trudnych i często niezrozumiałych mechanizmów
tego świata.
Człowiek jest zobowiązany do stawiania tamy temu co
sprzeciwia się jasności prawdy, co blokuje dobro i miłość, co
niszczy stworzenie oraz naturę, dzięki której między innymi
egzystujemy na planecie Ziemi.
Strategia natury jest fascynująca w swoich szczegółach,
wprowadzając człowieka w zachwyt i podziw, które na
przestrzeni historii ludzkości uwiecznili w swoich licznych
dziełach znakomici malarze, rzeźbiarze, kompozytorzy muzyki
klasycznej czy wreszcie poeci i pisarze literatury pięknej itd.
Szum strumyków, grzmot wodospadów, determinacja rzek,
mórz i oceanów, trud o przetrwanie wielu gatunków flory i fauny.
Ambicja drzew, spokój gór. Zdecydowanie dalszej ewolucji?
Jeżeli natura i stworzenie jest tak precyzyjne to dlaczego
agresywni ludzie przyczyniają się do jej zniszczenia,
podporządkowując sobie przyrodę za cenę jej destrukcji?
25
26
3. Przeszłość czy przyszłość Uniwersum?
Jeżeli nawet gołym okiem obserwujemy roziskrzony
milionami gwiazd nieboskłon, powinniśmy być świadomi, że
mamy przed sobą miliardowe lata przeszłości i zarazem
przyszłości obecnie rozprzestrzeniającego się Wszechświata.
Światło każdej gwiazdy potrzebuje wiele czasu, aby osiągnąć
Ziemię. Promienie słońca osiągają powierzchnię Ziemi dopiero
po ośmiu minutach. Gwiazda o nazwie PROXIMA CENTAURI
potrzebuje aż 4, 2 lat świetlnych by jej światło dotarło do Ziemi.
Rok świetlny w astronomii obliczony jest jako droga, podczas
której światło przebiega podczas jednego roku. To natomiast
równa się zawrotnej odległości wynoszącej ok. 10 bilionów
kilometrów.
W zasadzie dostrzegamy jedynie przeszłość Uniwersum,
bowiem zanim światło dotrze do Ziemi (np. promienie
słoneczne) słońce już zmieniło swoją postać!
Galaktyki są od nas oddalone o miliony lat świetlnych.
Światło, które dzisiaj możemy zobaczyć dzięki teleskopowi
Hubble’a pochodzi z czasów, kiedy na Ziemi nie było jeszcze
ludzi!
Nasza osobista historia życia jest obecna w dalekich
przestrzeniach Wszechświata!
To co się dokonuje na Ziemi i w naszym życiu, dzięki
prędkości i innym właściwościom fizyki rozprzestrzenia się
w kosmosie!
To, co dla nas - pielgrzymujących na Ziemi - stało się
przeszłością, dla oddalonych od nas milionami lat świetlnych
gwiazd i galaktyk, jest w danej chwili przyszłością.
27
Wszechświat posiada swój doskonale działający umysł.
Astrofizycy mówią że wszystko pozostaje w internecie Uniwesum
i nic nie będzie zagubione.
W styczniu 2016 roku Instytut Badań Technologicznych
Wszechświata w Kalifornii w USA podał do publikacji
wiadomość o tym, że dwóch kosmonautów odkryło w naszym
systemie słonecznym nową planetę, której nadano imię PLANET
NINE. Posiada ona ciężar dziesięciokrotnie większy od naszej
Ziemi, prawdopodobnie złożona jest z gazów, a na okrążenie
słońca potrzebuje od 10 do 20 tysięcy lat.
Człowiek ze swoją nauką musi być nieustannie otwarty na to
co nowe i dotąd nie poznane. Jakie odkrycia i niespodzianki
czekają naszą planetę – pokaże czas.
Dotychczas stworzenie i natura, to fakt niezwykłej harmonii,
ładu i porządku.
Mikrostruktura
tworząca
makrostrukturę,
stanowi
zwielokrotnienie mocy zawartej w niezliczonych gatunkach zbóż,
nasionach, sadzonkach, krzewów i drzew, Uniwersum oraz
człowieka… To sedno rzeczy, istota sprawy…Z małego powstaje
coś wielkiego.
Żyjemy w rzeczywistości wielu powtórzeń, nie tylko
Uniwersum, obrazów i zdarzeń, które znikają jak w oglądanym
kalejdoskopie…
Czy coraz dotkliwszy zanik wrażliwości, winien zajść tak
daleko, aby człowiek uważał powierzoną planetę Ziemię za swoją
własność, wdzierając się brutalnie w otaczający nas
Wszechświat?!
Stworzenie i Uniwersum możemy z wdzięcznością podziwiać
przez wiele lat naszego życia.
Z natury, którą oglądam oraz doświadczam ze wszystkich
możliwych stron, wywodzi się nieskończoność. Powiedział Johan
Wolfgang Goethe (1749-1832 r.) poeta, którego twórczość
wywarła wielki wpływ na literaturę europejską, np. filozoficzny
poemat pt. Faust.
28
29
4. Gdzie
leżą
Wszechświata?
granice
obserwacji
Odkryta w 2002 roku gigantyczna, szczególnie bardzo
intensywnie świecąca gwiazda nosi nazwę MONOCEROTIS
V838. Jest dalszym niezwykle ciekawym fenomenem Uniwersum
(patrz zdjęcie).
Nieustannie ewoluujący postęp współczesnej nauki odkrywa
w dziedzinie otaczającego nas Uniwersum coraz to nowe,
niepoznane i niezgłębione tajemnice. Przynosi też coraz bardziej
zaskakujące ludzkość nowe odkrycia.
W minionym XX wieku Wszechświat rozrósł się nie tylko
ilościowo, ale i jakościowo, zmieniając swoją postać.
Mówiąc o tej nowości, nie można przemilczeć najwyższej,
niepojętej inteligencji AUTORA, biorąc równocześnie pod
uwagę nieobliczalną wielkość całego Uniwersum.!
W naszym układzie Drogi Mlecznej oraz licznych galaktyk
znajduje się 200 miliardów gwiazd. W całym Uniwersum
o ponad 100 miliardów więcej. Prawdopodobnie istnieje
100 trylionów planet we Wszechświecie.
Skomplikowane i konieczne do ich powstania warunki
zostały spełnione. Ład i porządek bez kosmicznych katastrof
istnieje.
We współczesnej kosmologii astrofizycy mówią często
o koniecznej zasadzie roztropności, iż człowiek jest w stanie
zaobserwować fakty, które nie przekraczają jego możliwości
odkrywczych, ale równocześnie powyższe twierdzenie ostrzega,
aby nauka w każdym przypadku nie była zbyt pochopna i pewna
siebie, bowiem w badaniach i zrozumieniu odkryć człowiek może
30
się posunąć tylko tak daleko, na ile posiada wiedzy z dziedziny
astronomii, astrofizyki, matematyki, chemii czy biologii.
Gdzie leżą granice obserwacji odległych układów
słonecznych, tzw. czarnej materii we Wszechświecie, czy zgoła
innych cywilizacji aniżeli ziemska?
Czy człowiek w tak skomplikowanym Uniwersum, oraz
niewyobrażalnych odległościach lat świetlnych nie napotka
właśnie na granice możliwości poznania? Dotąd dysponujemy
zaledwie kilkoma procentami wiedzy dotyczącej Uniwersum,
co nie ogranicza się jedynie do planu dalszego działania, lecz jest
ciągłą możliwością widzenia otwartych przestrzeni.
W dziedzinie religii pożegnano się z totalnymi teoriami
odziedziczonych, dogmatycznych spekulacji, pochodzących
z czasów kiedy mniemano, ze słońce obraca się wokół Ziemi.
Dzisiaj należy powiedzieć, że Jeden, Jedyny Bóg przez
piękno fenomenów stworzenia i szans życia przyciąga
człowieka do siebie. Bowiem natura i człowiek mieszkają
w jednym domu, o czym świadczą duchowe, wewnętrzne
doświadczenia człowieka.
Centralne pytania dotyczące Uniwersum oraz Boga jako
Stwórcy przebiega linearnie jako zrozumienie Istoty Boga, który
jest MIŁOŚCIĄ. „LOGOS” czyli Słowo Miłości wypowiedziane
i urzeczywistnione przez Boga.
Astrofizyka i informująca teologia mają sobie dzisiaj wiele
do powiedzenia uzupełniając się wzajemnie.
Stworzenie nie jest ograniczone początkiem swego powstania,
lecz poprzez ewolucję rozwija się nadal. Mając korzenie swej
natury we Wszechświecie nie jesteśmy sami i dzięki trudowi
poniesionemu o urzeczywistnienie człowieczeństwa, dobra
i miłości, w walce ze złem i cierpieniem, będziemy mogli cieszyć
się nie tylko w dniach, które mamy przed sobą, ale i dalej,
po przejściu do Nowego Życia w innych, niewyobrażalnych
wymiarach, po powrocie do naszych pierwotnych korzeni.
31
W pierwszych kilkudziesięciu latach XXI wieku zespół
astrofizyków z kosmicznego obserwatorium w Meksyku –
Baryon Oscillation Spektroscope Survey, stworzył przestrzenną
trójwymiarową kartę Uniwersum, który obejmuje 1,2 milionów
galaktyk, które podobnie jak przed miliardami lat rozwijają się
nadal. Powyższy model opiera się na zasadach teorii grawitacji
Alberta Einsteina, który postuluje, iż obok zwykłej, dostrzegalnej
materii istnieje tzw. czarna materia przeciwieństwo do czarnej
energii, co z kolei powoduje ekspansję i dalszy rozwój
Uniwersum.
Standardowy model Wszechświata jest bez wątpienia
osiągnięciem, pozostaje jednak zagadka czarnej materii
i czarnej energii?
Dotąd potrafimy wytłumaczyć i określać zaledwie 5%
fenomenu harmonii, ładu i porządku we Wszechświecie.
Cała ogromna i niepojęta reszta 95 % pozostaje dla nas
ludzi tajemnicą. Niewyobrażalnym przykładem jest np. tzw. rok
świetlny czyli jednostka długości stosowana w astronomii –
odległość jaką przebywa światło w próżni w ciągu jednego roku,
to prawie 10 Bilionów kilometrów.
Już Balise Pascal (1623 – 1662), francuski matematyk, fizyk,
pisarz i filozof, jeden z najwybitniejszych myślicieli Europy
powiedział:
„Wieczna cisza i milczenie Uniwersum
przenika mnie dreszczem”.
32
33
5. Kim jest człowiek?
Zauroczeni, zafascynowani konstelacją księżyca w stosunku
do słońca i horyzontu ziemi, pytamy słowami poety Matthiasa
Claudiusa (1740-1815): Nie dostrzegacie stojącego ponad
słońcem księżyca? Zaledwie zarys, jednak ukazujący na okrągło
jego formę i piękno.
Takich niezwykłych obrazów w naturze i Wszechświecie jest
wiele, niezliczona ilość, które często omijamy w pośpiechu,
bowiem nasze oczy nie dostrzegają cudów stworzenia.
Przyczyną tego nie może też być dramaturgia naszego losu
i życia, w której znajdujemy się wszyscy bez wyjątku.
Dramaturgia, w której jesteśmy zakotwiczeni, biorąc pod
uwagę realny fakt, iż każdy rok więcej, to jeden rok mniej
naszego pielgrzymowania i pobytu na planecie Ziemi.
To, co możemy dostrzec na nieboskłonie, tego pomimo
naszych stresów, zmagań i trudności nie da się wymazać.
Firmament nieba wskazuje na niezwykły ład i porządek
Uniwersum. Fakt ten nasuwa pytanie – gdzie się znajdujemy?
Kim jesteśmy?
Aby żyć trzeba poznać Ziemię oraz możliwości jakich ona
dostarcza człowiekowi.
A jak można odbierać Wszechświat ukazuje nam przeżycie
amerykańskiego poety Walta Whitmana (1829-1892), który tak
opisuje swoje przeżycie: Zmęczony wykładem, zrozumienia tabel,
liczb, diagramów oraz wielu zagadnień astronomii, opuszczając
salę wykładową, ujrzałem niebo pełne gwiazd bez liczb, tabel czy
wykresów! Była to chwila mistycznej ciszy, najwyższego stopnia
zachwytu, co więcej – doświadczenie transcendencji myśli o tym,
34
co pozaziemskie i ponadczasowe. Refleksji, zgoła chwili
kontemplacji, która łączy ziemię z niebem. Była to chwila
skłaniająca do głębokich myśli o doczesności człowieka, o życiu
i jego przemijaniu.
Życzyć należy, aby takie chwile spotykały nas jak najczęściej,
włącznie z naszą reakcją zafascynowania oraz głębokich refleksji.
Nie ma Uniwersum znajdującego się obok nas.
My jesteśmy cząstką Wszechświata, który możemy
obserwować, ale nawet w pewnym sensie stwarzać arcydzieła
Stworzenia w swoim wnętrzu odczuć i uczuć.
W trakcie naszego życia możemy przeżyć niezwykle wiele
piękna i radości.
Wszystko zależy jednak od naszego wyboru oraz decyzji
wolnej woli.
Kim jest więc człowiek?
Nasze ja jest jednak czymś więcej, niż się powszechnie
uważa.
Człowiek stanowi część natury stworzenia, Obdarzony
zdolnością duchowego życia, mający świadomość konieczności
równowagi między osobistym egocentryzmem, a wewnętrznym
życiem.
Wiarę można dzisiaj w wielu punktach pogodzić
z osiągnięciami i odkryciami różnorodnych dziedzin nauk.
Odpowiedzi znajdziemy w bogatej fachowej literaturze,
której zaledwie cząstkę podaję w bibliografii.
Religia nie jest zabobonem. Bóg stwarzając świat piszą w swej
książce prof. dr Michał Heller i prof. dr Tadeusz Pabian.
Pt. „Stworzenie i początek Wszechświata”: miał pewien
racjonalny zamysł, plan stworzenia i cały wysiłek, jaki ludzkość
wkłada w rozwijanie nauki to nic innego jak próba odszyfrowania
tego twórczego zamysłu. Jego częścią jest także wyznaczenie
35
przez Boga pewnego celu, do którego świat ma dążyć i dzięki
któremu całe Dzieło Stworzenia ma sens. Celem działania jest
Bóg, a uczestnikiem tego zmierzania do celu, do Boga jest
człowiek. Poprzez rozpoznanie oraz uznanie tego ogólnego celu
Wszechświata, w którym czy tego chce, czy nie chce – uczestniczy
człowiek, który winien go uczynić swoim celem osobistym.
Wówczas życie dla niego staje się sensowne i wartościowe.
Człowiek to istota skupiająca w sobie tak wiele pozytywnych
możliwości rozwoju – urodzony, przeżywający swą obecność na
Ziemi, który będzie raz obdarzony Nowym Życiem.
Jednym z wielkich problemów XXI wieku jest dalsza
nietrwałość związków małżeńskich. W apostolskim piśmie Mitis
iudex Dominus Jesus. Jezus dobry sędzia. Z dnia 15.08.2015 r.
papież Franciszek, w odniesieniu do licznych dramatów
małżeństw, zranionych rodzin, zasygnalizował, iż proces
unieważnienia małżeństwa, jeśli są ku temu prawne powody,
może dokonać się już w pierwszej instancji, tzn. kurii biskupiej
diecezji, w której zamieszkują strony, bez akceptacji Watykanu.
Jak mówią specjaliści: to roztropne wyjście naprzeciw
cierpiącym.
Naszego ja nie potrzeba skrupulatnie definiować
i w najdrobniejszych szczegółach określać, wystarczy mieć
troskę o nasze jestestwo. Do tego jesteśmy zobowiązani i to
jest istotą i sensem zagadnienia oraz wielkości człowieka.
Każdy jest kowalem własnego kształtu
charakteru, mentalności, przekonań oraz
docelowego szczęścia.
36
37
6. Czym należy się zachwycać? Czy tylko
firmamentem nieba?
Fascynujący spektakl północnego, czyli polarnego światła,
drgań milionów cząsteczek fal świetlnych, wysyłanych przez
słońce w kierunku naszej planety, które w zetknięciu z górnymi
warstwami atmosfery na wysokości stu kilometrów, tworzą
fantastyczny, olśniewający widok – pejzaż, zaledwie w jednej
chwili namalowanego obrazu (najczęściej obserwowane polarne
światło jest przez wielu turystów koło miasta Tromsø
w Norwegii).
Na ten wyjątkowy, wspaniały moment bezustannie
zmieniających się, migocących układów oraz odcieni barw
i kolorów oczekuje każdego roku wielu ludzi, aby te
niezapomniane obrazy przeżyć i na długo zachować je w sercu.
Na roziskrzonym od gwiazd
firmamencie nieba,
z akrobacją zmienności
prądów powietrza i chmur,
maluję Twoje imię!
Farbami burz i cyklonów
ciepłego powiewu powietrza,
olśniony grą polarnych świateł,
kaligrafuję Twoje imię.
JA JESTEM, KTÓRY JESTEM.
Zafascynowany, spoglądam
na konstelacje i układy
38
miliardów planet i gwiazd,
nadal piszę Twoje imię!
Umysłem wielkiego zachwytu,
podziwu oraz dziękczynienia,
przynoszę Twoje imię
ustami i sercem
do centrum ludzkości!
LOTHAR ZEMETTI
(w wolnym tłumaczeniu Autora)
Jeżeli otaczające nas Uniwersum oraz planetę Ziemię
przyjmujemy z przekonaniem jako stworzenie Boga, nie możemy
traktować wszystkiego jako naszej własności.
Przeżycia fenomenów natury, dotykają wnętrza człowieka,
inspirują nasze sny oraz dalsze pragnienia. Piękno, niezwykłość
stworzenia w które wciągnięty i zaangażowany jest człowiek
stanowią życiodajny owoc działania oraz naszej kreatywności,
odzwierciedlenia bezcennego klejnotu duszy.
Człowiekowi często brakuje ufności, dlatego wielu na swej
drodze stanęło w miejscu…
Każdy człowiek powinien sobie samemu powiedzieć: świat jest
stworzony także i dla mnie i dlatego jestem współodpowiedzialny
za to, co dzieje się na planecie Ziemi.
Cytat z Talmudu, zbioru prawa judaizmu, czyli komentującego
i przystosowującego Stary Testament do zmieniających się
czasów, zawiera komentarze rabinów z III w. p.n.e. do VI w. n.e.
Talmud stał się obok biblii hebrajskiej podstawą judaizmu.
Dzięki zaakceptowaniu oraz świadomości egzystencji
skarbu duszy i jej oddziaływania, człowiek staje się w pełni
godnym swego jestestwa.
39
40
7. Czy Stwórca, Najwyższy Fenomen
Inteligencji, Absolut – rzuca kostkami do
gry?
Słowo Uniwersum pochodzi z języka łacińskiego i oznacza
całość. Dociekając początku powstania i harmonii niezwykłego
ładu we Wszechświecie człowiek pragnie poznać fragmenty
całości.
Kometa HYAKUTAKE (patrz fotografia).
Wielu badaczy pyta: Czy Bóg rzuca kostkami do gry? To nie
należy do pytań – odpowiada Arnold Benz astrofizyk ostrzegając,
aby punktów wiary nie mieszać z nauką bez zastanowienia
i bezkrytycznie.
Wiele zagadnień należy też rozgraniczać. Jeżeli mówimy
o pierwszym wybuchu powstania Uniwersum – nie znaczy to, że
już wiemy jak powstały gwiazdy i planety.
Bóg nie potrzebuje przypadków i nie rzuca kostkami do
gry, jak to się czyni w kasynach.
Badacze są konfrontowani z fenomenami, które pozornie
wydają się rozdzielone, jednak w rzeczywistości są ze sobą
powiązane. Co to oznacza dla nas – ludzi?
We Wszechświecie mamy do czynienia z rezonansem praw
z zakresu fizyki i ezoteryki, czyli poznania tajemnic wpierw
przez badaczy. Wymownie sprecyzował ten fakt Fiodor
Dostojewski (1821-1881) w swej sztuce Bracia Karamazow.
Wszystko jest jak ocean. Wszystko płynie i wzajemnie się
dotyka. Na jednym końcu Wszechświata dostrzegamy ruch, aby
na przeciwległym końcu go odnaleść.
41
Każdy naturalny obiekt ma swoje frekwencje dźwięków,
z których powstają impulsy drgań, brzmienia akordów.
Przedstawiciele nauki porównują geometrię otaczającego na
Wszechświata, do niezliczonej ilości strun harfy, które
pozostawione na wolnym powietrzu zaczynają wibrować,
wydając z siebie gamy dźwięków.
Rudolf Steiner (1861-1925) religijny myśliciel oraz twórca
antropozofii powiedział – Ton powoduje oddalenie od tego co
materialne i kiedy duchowy dźwięk Stwórcy przeszedł przez
Uniwersum, uporządkował planety i gwiazdy w ich wzajemnym
oddziaływaniu regułach i porządku, nastąpiła niepojęta, nigdzie
nie spotykana sfera ładu i harmonii. To, co możemy obserwować
i nazywany formułą Wszechświata, to pierwotny i odwieczny ton
Boga.
Wszystko ma swoje brzmienie we Wszechświecie.
Czasokres powstania Uniwersum nauka oblicza na
13,7 miliardów lat. W tym ogromnym przedziale czasu
dokonywało się wiele procesów dzisiaj opisywanych
i komentowanych przez astrofizyków w fachowej literaturze.
Frank Capra (1897- 1991) amerykański reżyser filmowy
włoskiego pochodzenia powiedział:
Nauki, wiele ich dziedzin nie potrzebują mistyki, mistyka nie
wymaga nauk przyrodniczych czy innych specjalności, ale
człowiek potrzebuje ich obojga.
Sylwia Walter – benedyktynka i poetka porównała w swoich
utworach tajemnice człowieka do gwiazdy, która znajduje się
w przestrzeniach Wszechświata i który jak w ogromnej, szklanej
kuli – pozostanie w nim na zawsze!
Spojrzenie na rozgwieżdżone niebo pełne głębokich refleksji
pomoże nam nasze miejsce na ziemi docenić i uszanować,
pomimo wszystko.
42
Ta chwila zastanowienia się nad niewymownym
mikrokosmosem elementarnych cząstek ukazuje nasze ja
w zupełnie innym świetle, jako drobinę wielkiej i niepojętej
rzeczywistości powiązanej z całym stworzeniem.
To odkrycie uwalnia naszą duszę od wszelkich ograniczeń
codziennego dnia, otwierając przed nami nowe rozległe
horyzonty, które są nieskończenie dalekie.
Dr teologii katolickiej Eugen Drewermann, ur. W 1940 r.,
autor ponad stu książek, z których najważniejsze to opracowanie
pt. „Wiara i wolność” składające się z 7 tomów – ujmuje nasze
odczucia przeżyć następująco:
„Im bardziej człowiek wewnętrznie i intelektualnie się
rozwija, tym większe i głębokie są jego duchowe przeżycia. Aby
poznać stopień emocji, stanu psychicznego, wrażliwości
u człowieka nie wystarczy mieć wiedzy dotyczącej nośników
chemicznych
substancji,
równocześnie
analizując
bioneurologiczne oddziaływania na naszą psychikę. To o czym
stanowi stopień uczucia radości, lęku, miłości, smutku czy bólu
realnie możemy odczytać jedynie bardzo indywidualnie,
przeżywając subiektywnie powyższe momenty, które zawsze
pozostaną wyjątkowe, niepowtarzalne w swoich barwach oraz
odcieniach i które będą niezapomniane”.
Jeżeli ktokolwiek zafascynowany bardzo intensywnie
zajmuje się wyjaśnieniem ostatecznych pytań, powinien być
świadom, iż nie znajdzie w pełni i do końca, zadowalających
i kluczowych odpowiedzi. Jeszcze wiele z dotychczasowych
hipotez, wypowiedzi czy nawet twierdzeń są niepełne, często
pobieżne i przejściowe.
Medytacja, racjonalne zastanowienie nad Uniwersum oraz
naszym jestestwem, nigdy nie znajdą końca.
Człowiek nie powinien pragnąć za wszelką cenę widzieć
wszystkiego - „czarno na białym”! Powinniśmy jednak żyć
43
w nadziei zaangażowania dalszych kroków do poznania i wiedzy
tak daleko na ile pozwala nam na to nasz intelekt, który ciągle
nadal inspirowany jest przez tajemniczy świat kosmosu oraz
„samo życie” na planecie Ziemi.
Planeta Ziemia należy do nieobliczalnego ogromu Uniwersum,
które pilnie nadal obserwują liczni astronomowie oraz
astrofizycy, pragnąc poznać formułę funkcjonowania całości
Wszechświata.
W chwili obecnej należy przede wszystkim uznać fakt
składający się zaledwie z ośmiu znaków GW150914. 14 września
2015 r. dwa obserwatoria Uniwersum Ligo-Konsorcium w USA
i zaledwie o 7 milisekund w północno zachodniej części
Ameryki, obserwatorium Hanford koło Waszyngtonu odkryły po
raz pierwszy w historii ludzkości grawitację fal we
Wszechświecie. Grawitacja czyli powszechne ciążenie, dziedzina
zjawisk fizycznych, wśród których najważniejsze polega na
wzajemnym przyciąganiu się wszystkich ciał.
Albert Einstein (1879-1955) fizyk oraz twórca między innymi
teorii względności między masą i energią, który w 1921 roku
otrzymał nagrodę Nobla, przed prawie 100 laty przypuszczał, że
w Uniwersum istnieją prawa grawitacji.
Człowiek wie, że wszystko dzięki masie planety Ziemi jest
przyciągane i stosunkowo łatwo możemy sobie wyobrazić fale
powstające na wodach rzek, jezior i mórz, fale dźwiękowe,
jednak trudniej wyobrazić sobie fale grawitacji.
Zderzenie
dwóch
gwiazd
o
równych
impulsach
elektronicznych, tzw. neuronów może spowodować fale
grawitacji, których nośnikiem nie jest powietrze, którego brak we
Wszechświecie, lecz przestrzeń.
Wszystko, co dotąd człowiek mógł zaobserwować
w otaczającym nas Uniwersum, doświadczył dzięki fotonom,
czyli elementarnym cząsteczkom promieniowania światła,
radiowych fal i promieni Rentgena.
44
Ciemne dziury we Wszechświecie nazwano czarnymi dlatego,
że nie emitują ani światła ani fotonów, jednak posiadają swoją
masę i w razie zachodzących zmian, powstają fale grawitacji,
które astrofizycy mogą zmierzyć i równocześnie doświadczyć
jaka była przeszłość czarnej masy.
Astrofizyka jednak napotyka na dalszą zasadniczą trudność.
Czarna materia jest niejednokrotnie tak gęsta, że nie przepuszcza
światła ani wyżej wspomnianych fal.
W niedalekiej przyszłości przewiduje się wysłanie w kosmos
trzech satelitów, projekt o nazwie Eliza, które będą mierzyć siły
grawitacji we Wszechświecie.
Człowiek pragnie poznać formułę Wszechświata, co
utrzymuje Uniwersum w ładzie i spójności.
Przez odkrycie i udowodnienie grawitacji we Wszechświecie
otworzyła się NOWA ERA DLA ASTRONOMII FAL
GRAWITACJI.
W 2034 roku przewiduje się wysłanie specjalistycznych
satelitów, które wyposażone w specjalne detektory mają
wyśledzić przeszłość Wszechświata.
Dzisiaj szacuje się, że przy zderzeniu tzw. czarnej masy,
wyzwala się ogromna energia, która w ułamkach sekundy jest
większa aniżeli siły wielu ciał niebieskich w całym Uniwersum.
Horyzontalne ustosunkowanie się do chęci poznania będzie
nadal kontynuowane, jeżeli człowiek wykaże odpowiedzialność
za życie na planecie Ziemi. W związku z powyższym jawi się
zasadnicze pytanie:
KTO TAK NIEZWYKLE PRECYZYJNIE OBLICZYŁ
SIŁĘ GRAWITACJI WE WSZECHŚWIECIE, KTÓRA
ZACHOWUJE OD MILIONÓW LAT STABILNOŚĆ ORAZ
PORZĄDEK UNIWERSUM DO KTÓREGO NALEŻY
PLANETA ZIEMIA!?
45
46
8. Słońce, skrócona droga uznania Stwórcy?
Słońce, główne źródło energii, po kilku minutach drogi
promienie docierające do planety Ziemi. Temperatura
powierzchni Słońca to około 6 tysięcy °C. Masa Słońca złożona
jest głównie z wodoru i helu. Słońce potrzebuje zaledwie 28 dni
na obrót wokół własnej osi.
Źródłem
nieprawdopodobnej
energii
słonecznej
są
termojądrowe reakcje przebiegające w jądrze Słońca
o niewyobrażalnej temperaturze 50 milionów °C. Wiek Słońca
określa się na 4,6 miliarda lat. Procesy zachodzące nie tylko na
Słońcu, ale wokół niego są niezwykle ważne dla chemicznego
rozwoju całego Uniwersum, które się rozrasta coraz bardziej.
Dzisiaj wiemy, iż astrofizyka, nauki przyrodnicze, które
posługują się językiem matematyki – to skrócona droga do
poznania Stwórcy.
Kiedy Bóg zaczyna liczyć, powstaje Uniwersum – powiedział
Gottfried Liebnitz (1646-1716) filozof, matematyk, prawnik,
inżynier, historyk i dyplomata.
Nasza dusza po ziemskim życiu zatopi się w świetle – mówią
uniwersalni myśliciele, dlatego jest niezmiernie ważnym, aby
człowiek podczas okresu życia był czujnym i przezornym.
Zdrowa ostrożność naszej świadomości jest kluczem do tego, by
człowiek czuł się ze wszystkim powiązany i od wszystkiego co
dobre zależny.
Kolektory słoneczne, coraz bardziej brane pod uwagę
i instalowane, są tego najlepszym dowodem.
Nauki odsłaniają prawdę i wskazują nie tylko na to co jest
szkodliwe i złe, ale jak dobro powinno się rozprzestrzeniać!
47
48
Ciało człowieka składa się z 50 milionów komórek, które muszą
ze sobą kooperować, współpracować, inaczej opanowują nas
choroby.
Człowiek, podobnie jak Słońce musi uaktywniać swoje
wewnętrzne energie i siły. Jedni więcej, drudzy mniej
- w zależności jak daleko leżą bariery między strukturami
naszego egoistycznego ja, a poziomem świadomości postaw
naszego człowieczeństwa. Tak bowiem rodzi się respekt,
poświęcenie, współczucie, odpowiedzialność, spokój ducha,
dobro i miłość.
Każdego dnia, bezustannie wyzwalająca się energia Słońca,
przynosząca możliwość życia na planecie Ziemi, jest
najlepszym przykładem, jakie postawy powinny cechować
każdego człowieka.
Miłość, podobnie jak Słońce powinna być w bezustannym
ruchu i działaniu, z dala od egoizmu, oraz ponad wszelkie
granice osobistego ja.
Najważniejszą chwilą jest spotkanie drugiego człowieka,
który stoi przede mną i okazanie jemu należnej miłości. Dowód,
że znajdujemy się na właściwej drodze. Mistrz Ekhart (12601328) mistyk.
Wśród niezliczonych gatunków roślin jedynie słoneczniki,
całe uprawne pola zwracają się zawsze ku słońcu. Dla człowieka
symboliczny przykład fenomenu natury, konieczność poznania
prawdy.
Profesor dr Józef Tischner powiedział: Kluczowe znaczenie
dla życia etycznego posiada w człowieku jego osobisty zamysł
rzeczywistości, który odsłania przed nim to co człowiek może
a czego nie może w danej sytuacji życia dokonać. Bez takiego
zamysłu rzeczywistości życie moralne człowieka byłoby
niemożliwe. Pytanie o prawdę jest pierwszym krokiem wolności,
które żyje w świecie kłamstw… jestem więc wolny wtedy, kiedy
wewnętrznie czuję się u siebie, a czuć się u siebie mogę tylko
wtedy kiedy myślę i jak daleko horyzontalnie myślę.
49
50
9. Księżyc to naturalny satelita Ziemi – czy
tylko?
Księżyc naturalny satelita Ziemi. W Układzie Słonecznym
ciało niebieskie obiegające planetę życia – Ziemię. Księżyc
oddalony od Ziemi o średnią odległość 384 tys. km pomimo
wahań temperatur – 180°C podczas trwania nocy księżycowej, do
+ 110 °C w dzień, jedyne poza Ziemią ciało niebieskie, na
którym przebywał kilkakrotnie człowiek.
Masa Księżyca jest o 81 razy mniejsza od masy ziemi, a
przyciąganie sześciokrotnie mniejsze od ziemskiego. Już w
starożytności mawiano : Nox erat et caelo fulgebat luna – była
noc i na pogodnym niebie błyszczał Ksieżyc. Jakkolwiek
kalendarzowy rok ma 12 miesięcy, fazy Księżyca dokonują się 13
razy w ciągu roku.
Czasokres obiegu wokół Ziemi to 27,3 doby, który równa się
okresowi obrotu Księżyca wokół własnej osi, co powoduje, że
z Ziemi jest widoczna zawsze ta sama strona księżyca. Giovanni
Battista Riccioli (1598-1671) jezuita, profesor Uniwersytetów
w Parmie i Bolonii, który nie uznawał heliocentrycznej teorii
budowy świata Mikołaja Kopernika, jako jeden z pierwszych
mógł obserwować przez teleskop powierzchnię księżyca. Podczas
sporządzania mapy księżyca ciemne miejsca nazywał morzami
(obj. łac. mare), a jaśniejsze (obj. łac. terra) lądami. Nie potrafił
jednak zrozumieć dlaczego z Ziemi widoczna jest zawsze ta sama
strona Księżyca? Dzisiaj astronomowie ten niezwykły fenomen
nazywają: „odgórnie ustaloną i kontrolowaną rotacją”. Księżyc
porusza się wokół własnej osi tak szybko, że widzimy tylko jedną
jego stronę. Powoduje to oczywiście dalszą serię pytań!
Co znajduje się po drugiej stronie Księżyca?
51
Sputnik Łunnik 3 sztuczny satelita w roku 1953 dokonał
specjalnej misji Księżyca i przekazał zdjęcia niewidocznej części.
Są to głębokie kratery, zalegające zaledwie 2,6 % niewidocznej
powierzchni, w porównaniu do widocznej z Ziemi strony
Księżyca, którą pokrywają 31,2% przestrzeni Księżyca.
Astronomowie przypuszczają, że kiedy cienka skorupa
księżyca stanowiła jeszcze płynącą masę, jego powierzchnia była
wielokrotnie trafiana przez meteoryty, wskutek czego Księżyc
posiada obecne „oblicze”. Czy rzeczywiście miało to miejsce,
stanowi zagadkę do dzisiaj!
Opisując te niezwykle ciekawe szczegóły, pragnę jako autor
zaznaczyć, jak ostrożny musi być człowiek wobec Wszechświata,
w niemożliwości poznania oraz prób racjonalnego wytłumaczenia
i zrozumienia wielu zjawisk i fenomenów! Na temat tajemnic
i zagadek Wszechświata wie człowiek dzisiaj jeszcze zbyt mało!
Podczas Świąt 25/26 grudnia 2015 roku Europa przeżyła
rzadki fenomen całkowite zaćmienie Księżyca, którego tarcza nie
była czerwona jak zazwyczaj, lecz jaśniała pomarańczowoczerwonym kolorem!
Fenomen ten, doskonale wówczas widocznym w wielu krajach
Europy, który powtórzy się dopiero w 2033 roku, wielu ludzi
wiązało z licznymi przepowiedniami. Następne zaćmienie
Księżyca będzie miało miejsce 28 sierpnia 2018 roku, ale
wyjątkowe, czerwone jak krew zaćmienie Księżyca nastąpi
dopiero – jak obliczyli astronomowie – po 595 latach.
Obraz Księżyca pobudza zazwyczaj do refleksji, oraz pytania
czy na podstawie tego fenomenu można przewidzieć, prorokować
i to w powiązaniu ze słowami Starego Testamentu odnotowanymi
w Księdze Joela 3,4:
I uczynię znaki na niebie i ziemi, krew i ogień, i słupy dymne.
Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, przyjdzie dzień
52
Pański(…) jednak kto wezwie imienia Pańskiego, będzie
zbawiony.
Pomimo tej wypowiedzi, nie należy tych słów utożsamiać
z fenomenem wspomnianego zaćmienia Księżyca. Jezus podczas
swej działalności spotkał się z tym zagadnieniem prób
przewidywań, czy nawet proroctw, na które odpowiedział
jednoznacznie:
Lecz o dniu owym, lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie
w niebie, ani Syn, tylko Ojciec (Mk13,32).
Pseudo naukowe, oparte na astrologii wróżbiarstwo,
odczytywanie przyszłości z położenia na niebie ciał niebieskich,
które rzekomo mają wpływać na losy człowieka lub całych
społeczeństw, stanowi absurd i ośmieszenie tych, którzy mu
hołdują
W pogodne noce podczas pełni księżyca w ciszy wspominamy
obserwując firmament nieba. W zadumie wielu piętrzących się
myśli, refleksji nad osobistymi przeżyciami, człowiek często lęka
się ciszy, która czasami niepokoi, pobudza do zmian naszych
postanowień, wyzwalając wiele obaw i wątpliwości.
Także powód dlaczego człowiek lansuje wokół siebie
nagłośnienie czy wręcz zagłuszenie. Byle nie przebywać w ciszy,
ponieważ ona uświadamia nam często naszą samotność…
Księżyc obraca się wokół Ziemi, Ziemia wokół słońca,
natomiast słońce wokół drogi mlecznej. A człowiek? Zbyt często
obraca się wokół samego siebie. W łacińskiej sentencji
incurvatus in se ipsum, lepiej powyższy fakt nie może być
sformułowany.
Nasze korzenie oraz przekonanie o przynależności do
Wszechświata winno nam uświadamiać naszą małość,
konieczność wyzbycia się egoizmu, potrzebę poczucia
głębokiej pokory.
53
54
10. Czy Ziemia jest jedyną planetą życia we
Wszechświecie?
Terra communis mater omnium mortalium est. Ziemia jest
wspólną matką wszystkich śmiertelników – słowa Liwiusza
(ok. 284p.n.e. – ok. 204 p. n. e.) poety rzymskiego.
Kiedyś, ze względu na brak wiedzy mawiano – terra incognita
niezbadany ląd, terra ignota ziemia nieznana.
Dzisiaj ludzkość wie o wiele więcej, bądźmy wszyscy tego
świadomi.
Na planecie Ziemi umożliwiającej życie i zamieszkanie,
każdy człowiek rodzi się tylko jeden, jedyny raz. Mając zatem
jedną i jedyną szansę życia, człowiek powinien dla własnego
dobra, dobra społeczeństw, oraz przyszłości Ziemi i świata,
pokierować nim godnie i humanitarnie.
Czy w ogromnych przestworzach otaczającego nas
Wszechświata możliwe jest istnienie innych cywilizacji
podobnych do naszej, czy może zgoła lepiej zorganizowanych?
Pytanie jest otwarte, ale człowiek nadal poszukuje istot bliskich
sobie, spokrewnionych do jakiego stopnia – pozostaje dotąd
tajemnicą.
Jak podała organizacja badań kosmicznych NASA, w roku
2015 teleskop kosmiczny Kepler odkrył obiekt, który nazwano
Kepler-452 b. Planeta o 60% większa od Ziemi, na której
znajduje się woda – element konieczny do powstania życia. Fakt
ten przybliżył badaczy do odkrycia Ziemi nr 2, na której
wprawdzie bezpośrednio życia nie odkryto, lecz prawdopodobnie
planeta jest górzysta i posiada dodatnią temperaturę.
Odkryta planeta jest oddalona o 5% od gwiazdy Kepler-452
o charakterze naszego Słońca. Kepler-452 liczy około
55
6 miliardów lat i jest starsza o 1,5 miliarda lat od naszego Słońca
i o 20% od niego jaśniejsza.
Kepler-452 znajduje się w gwiazdozbiorze Łabędzia,
w odległości ok. 1400 lat świetlnych od Ziemi.
„Jest niezwykle zadziwiające – mówi astrofizyk John Jenkins,
iż ta planeta pozostaje aż 6 miliardów lat w sferze możliwości
życia i zamieszkania”. Wpierw jednak nauka musi udowodnić, że
takie możliwości rzeczywiście istnieją.
Satelita poszukiwacz - „myśliwy” nazwany od niemieckiego
astronoma Jana Keplera (1571-1630), został wprowadzony na
orbitę okołoziemską w 2009 roku i odkrył już ok. 4700
konstelacji podobnych do naszego Układu Słonecznego,
z których 1300 zostało udokumentowane.
W roku 2013 teleskop Kepler zakończył swą pracę z powodu
defektu, ale wszystkie dostarczone przez niego dane są
w dalszym ciągu analizowane przez specjalistów.
Misja i praca teleskopu Kepler dowiodła niezbicie, że
w Uniwersum istnieją planety zbliżone w swych układach do
planety Ziemi. Nie dowodzi to jednak, że na tych planetach
znajduje się życie.
Ewolucyjny Bóg – jak to określa specjalista fizyki atomu
profesor Hans Rudolf Stadelmann – nie jest skamieniałym
szczątkiem archeologicznych wykopalisk, lecz aktualnym Bogiem,
który ma nam także dzisiaj wiele do powiedzenia. Profesor
wymienia trzy punkty, od których nie ma odwrotu:
1) Całość Uniwersum, od materii aż do ducha człowieka to
chwila powstania z globalnej historii ewolucji.
2) Wszechświat jest nierozłączną całością, której ukoronowaniem
jest wszelkie życie.
3) Duch i materia nie są odrębnością lecz ontologicznie
rzeczywiście należą do siebie.
56
To wszystko jest niepojętym p o t e n c j a ł e m Boga,
który manifestuje się przez swoje Stworzenie.
Planeta
Ziemia
ogromny
organizm
mikrokosmosu
w niezastąpionej drogocennej wartości, niezwykle wrażliwa na
ryzyko wykroczeń człowieka i braku jej ochrony.
Człowiek potrzebuje wielu sił, energii oraz odwagi, aby
obecny zglobalizowany świat postawić pod znakiem
zapytania. Inny, lepszy świat człowieczeństwa jest możliwy.
W związku z często brutalnym, jedynie dla zysku
karczowaniem lasów, niektórzy odważni krytycy z ubolewaniem
bezradności mówią: Cóż, tak już jest na tym świecie, że głupota
decyzji władzy głupotą pogania.
Zachwianie całego ekosystemu na planecie Ziemi to już nie
tylko dyletantyzm, ale wręcz nihilizm człowieka.
Nam nie wolno zapominać o Uniwersum życia, pod
powierzchnią wód oceanów, które stanowią 71% części całego
globu. Ogromna słona powłoka wodna mająca 361,4 milionów
km całej powierzchni naszej planety.
Od koloru wód oceanów, Ziemia widoczna z Kosmosu
została nazwana "niebieską planetą ".
Ocean Spokojny, Ocean Atlantycki, Ocean Indyjski i Ocean
Arktyczny, które wywierają znaczny wpływ na klimat lądów i są
głównym źródłem wilgoci atmosferycznej, dopływu tlenu do
atmosfery oraz głównym akumulatorem ciepła słonecznego.
Światowe oceany, kryją pod powierzchnią wody niezliczone,
dotąd często niezbadane tajemnice, zjawiska i procesy, które
dzięki oceanologii są nadal badane i odkrywane. Podaję zaledwie
jeden przykład, którym jest meduza wielkości dłoni,
przeźroczysta, świecąca.
Na szczęście nietrująca. Wzrost meduz zaczyna się na wiosnę,
a ich żywot kończy się w zimie.
57
58
Meduzy powstają z polipów, postaci jamochłonów. Jednak aby
osiągnąć wyjątkową formę życia, meduzy muszą przechodzić
przeobrażenia, prawdziwej metamorfozy (patrz zdjęcie).
Fakt ten stanowi coś nieprawdopodobnego, niezwykle
fascynującego w całej ogromnej palecie pełni życia, niezliczonej
ilości tysięcy gatunków istot; planktonu, raf koralowych, ryb,
porozumiewających się delfinów, wielorybów czy ssaków
morskich.
Magiczny świat życia w głębiach wód dochodzących do ponad
11 tyś. m (rów Mariański 11.034 m).
Stojąc nad brzegiem morza czy oceanu, mamy wielki respekt
przed naturą i Stworzeniem. Podziwiamy daleki horyzont, spokój,
szum powracających fal, powiew orzeźwiającego wiatru...
poruszeni pięknem, zadumani nad fenomenem niepojętej
inteligencji, ogromnego potencjału zamysłu Stwórcy oraz
ukrytych tajemnic pod powierzchnią wody...
Czy w momentach wyjątkowego szczęścia, stojąc głęboko
zamyśleni nad brzegiem morza czy oceanu, nie powinniśmy
rozważać o naszej łodzi życia, płynącej często po niespokojnych,
wzburzonych
falach
wszechoceanów
naszego
losu,
pozostawianych śladów obranego kursu życia, dokonanej pracy,
zadowolenia z poniesionego trudu, wykonanego zadania... mając
przed oczyma cel zmierzania do portu Wieczności?!
Na szczęście mamy do dyspozycji jedną planetę – Ziemię,
gdybyśmy mieli jeszcze kilka innych planet życia,
prawdopodobnie przynajmniej jedną z nich zniszczyłby człowiek.
Człowiek zapanował nad Ziemią i uczynił sobie ją
poddaną, ale zagubił opanowanie nad samym sobą.
59
60
11. Co mówią religie światowe o ochronie
środowiska naturalnego?
Ludzkość żyje dzisiaj w niebezpiecznej epoce, człowiek
zawładnął naturą zanim opanował samego siebie powiedział
Albert Schweitzer (1875-1965) filozof, muzyk, lekarz i teolog.
Lodowce nie tylko w Europie, ale na dalekiej północy
topnieją, zagrażając Ziemi i ludzkości.
Ochrona środowiska naturalnego to jeden z najbardziej
aktualnych problemów ludzkości. Konieczny respekt, oraz
partnerska postawa jest wielką potrzebą chwili.
Człowiek produkuje rocznie miliardy ton odpadów. Statystyki
są zatrważające. Każdego roku 8 milionów ton różnego rodzaju
odpadów plastikowych, których rozkład trwa dziesiątki lat, jest
wrzucanych do mórz i oceanów.
W Kosmosie znajduje się 600 000 tysięcy niekontrolowanych
odpadów, resztek po rakietach i satelitach o wadze 3 tysięcy ton.
Stwarza to coraz większe niebezpieczeństwo dla naszej planety
Ziemi.
Ekspansja człowieka jest wręcz nieobliczalna także
w ocieplaniu się ziemskiej atmosfery.
Człowiek nigdy nie zmieni niczego na dobre, jeżeli będzie
zwalczał istniejące wartości.
Aby coś zmienić należy mieć odwagę spojrzenia prawdzie
w oczy i budować nowe modele, które przewyższają stare
i błędne kanony.
Człowiek powinien wreszcie zawrzeć pakt pokoju z planetą,
na której żyje.
61
Podcinanie gałęzi, na której ludzkość siedzi nie wróży nic
innego, jak tylko katastrofę.
Ziemia natychmiast potrzebuje ludzi, którzy walczą o pokój,
uzdrawiają rany zadane Ziemi. Ludzkość potrzebuje pilnie
odnowicieli, ludzi miłości powiedział Dalaj Lama zwierzchnik
buddyzmu tybetańskiego.
Religie światowe, praktycznie od wielu lat zbyt mało biją na
alarm odnośnie zagadnień ochrony środowiska naturalnego
i zmian klimatu na Ziemi.
Niestety, człowiek w zglobalizowanym świecie żyje
nadmierną konsumpcją dóbr materialnych kosztem zniszczenia
środowiska, powodując drastyczne w skutkach zmiany.
Przywódcy mocarstw światowych kurtuazyjnie wskazują
palcami jeden na drugiego, oczyszczając się z winy.
Co mówią o dramatycznym zanieczyszczeniu atmosfery przez
CO2 światowe religie:
JUDAIZM – Poprawa katastrofalnej sytuacji może nastąpić
jedynie przez wiarygodność czynów, bowiem dotąd liczne
zjazdy, konferencje nie przyniosły oczekiwanej i widocznej
poprawy. Lodowce w skali światowej topnieją nadal, co grozi
ludzkości tragicznymi skutkami.
CHRZEŚCIJAŃSTWO – Stworzenie Boga jest wielkim darem
i dobrem człowieka oraz równocześnie wezwaniem każdego do
odpowiedzialności. Chrześcijanie wierzą, że Bóg stworzył
Wszechświat, do którego należy planeta Ziemia z miłości, stąd
konieczność konsekwentnego pielęgnowania kultury miłości.
Ona to bowiem powinna być odzwierciedleniem całości relacji
międzyludzkich, a także działań pojedynczego człowieka.
ISLAM – Bogactwo różnorodności oraz piękno natury wymaga
pełnej troski i odpowiedzialności ze strony każdego człowieka.
62
HINDUIZM – Ochrona środowiska naturalnego powinna być
zarazem ochroną każdego życia na ziemi.
BUDDYZM – Człowiek powinien okazywać wobec wszelkiego
życia pełne zrozumienie, współczucie, pomoc i troskę. Sentencja
tej religii – jestem zadowolony z tego co posiadam jest
przyczynkiem do głębokiej refleksji.
CHIŃSKI TAOIZM– Pełne zjednoczenie człowieka z naturą to
pilny znak czasu, wezwanie do zaangażowania dla każdego.
Równowaga zawarta w symbolice JIN i YANG musi być przez
ludzkość osiągnięta.
Jedynie uniwersalny proces miłości, konsekwentnego
działania oraz odpowiedzialności może uratować ludzkość przed
zasięgiem i rozmiarami tragicznej w skutkach katastrofy, czy
wręcz zagłady.
Spojrzenie na roziskrzony od światła gwiazd firmament nieba
przypomina przynależność planety Ziemi do Wszechświata oraz
fakt, że istnieje coś więcej aniżeli ziemskie życie.
To przeżycie jednocześnie uświadamia, iż miejscem gdzie
wiara jest przeżywana i realizowana to nasza Ziemia.
Sygnał rozstrzygania problemów teraz i tutaj.
Masyw Alp i Przełęcz św. Gotharda w Szwajcarii jak żadna
inna góra w Europie był od wieków narodowym mitem oraz
symbolem trudności związanych z pokonywaniem tranzytu drogi,
transportu towarów i ludzi przez Alpy.
W skrócie przypomnijmy historię. Do roku 1220 niezwykle
trudna droga górska pochłaniała wiele ofiar. Na najtrudniejszym
odcinku drogi, przez rwący potok pobudowano z kamieni most
zwany Diabelskim istniejący do dzisiaj.
W latach 1872-1882 pobudowano na ówczesne czasy
najdłuższy tunel kolejowy.
63
W latach 1970-1980 pobudowano jeden tunel dla pojazdów
drogowych o długości 17 km. Drugą rurę zaczęto budować
w 2016 r. po pozytywnym wyniku głosowania, aby obecnie
istniejącą poddać gruntownej konserwacji i odnowie technicznej.
W latach 1993-2016 pobudowano dwa najdłuższe na
świecie tunele kolejowe o długości 57 km każdy.
Epokowe osiągnięcie jest nie tylko wynikiem pozytywnego
głosowania Helwetów w roku 1992 i bezpośredniej demokracji,
ale jest dziełem woli, planowania, sfinansowania, precyzji
techniki i technologii, które są prezentem dla Europy i zarazem
sygnałem dla 28 państw należących do Unii Europejskiej –
dalszego rozwoju.
Jakie argumenty złożyły się na postanowienie tak niezwykle
odważnego i trudnego przedsięwzięcia, o którym nie
zadecydowała możliwość maksymalnej zdolności przewozowej
ludzi i towarów, lecz rentowności, pod wieloma względami
opłacalności nie tylko finansowej oraz osiągnięcia możliwie
największego bezpieczeństwa wielkiej ilości statystycznie około
6 milionów pojazdów rocznie przejeżdżających przez Szwajcarię.
Co uzyskał nie tylko ten kraj, ale Europa dzięki epokowej
budowie i 1 czerwca 2016 roku oddanych do użytku tuneli
transwersali NEAT?
 Szybsze i tańsze połączenie Rotterdamu, największego portu
przeładunkowego kontenerów z Genuą, czyli morza
Północnego z morzem Śródziemnym.
 Pewniejsze połączenie, gdzie zimą w Alpach opady śniegu
dochodzą do kilku metrów.
 Ograniczenie ruchu pojazdów i przeniesienie ich na szyny.
 Ochrona Alp, cudownej natury i środowiska.
 NEAT stał się otwartym perspektywicznym, torem –
Wschód – Zachód. Szybszym oraz tańszym przewozem osób
i towarów.
64
 Budowa dwóch tuneli dostarczyła ponad 28 milionów ton
materiałów skał oraz osiem różnych rodzajów kamieni
szlachetnych. Skały posłużyły do produkcji betonu dla
budowy tuneli. Resztę materiałów przewieziono i rozdzielono
w trzech kantonach Uri, Tesyn, Graubünden celem
poprawienia, udoskonalenia terenu i natury.
Otwarcie tuneli rozpoczęło się od liturgicznie skromnego
poświęcenia. Niewyszukany akt ceremonii przy udziale
przedstawiciela Judaizmu, Chrześcijaństwa, obu wyznań
katolików i protestantów, Islamu oraz reprezentanta ludzi nie
należących do żadnej z trzech monoteistycznych religii.
Poświęcenie, które nie miało żadnej otoczki demonstracji
kościelnej władzy. Powołaniem ochrzczonych to nie ochrona
granic wyznania, lecz zadaniem katolików i protestantów, to
życie wiary w Boga.
Fakt ten odbił się szerokim pozytywnym echem nie tylko
w Europie, jak współcześnie w czasach sekularyzacji, powinno
się praktykować tolerancję, jak należy brać pod uwagę
i honorować religie oraz wiarę dzisiaj.
Może czytelnik zdziwi się dlaczego temu epokowemu
osiągnięciu poświęcam tyle miejsca w opracowaniu.
Dokonane dzieło ma wiele wspólnego nie tylko z ekonomią,
ale polityką, ochroną Alp, zasobów wody dla wielu krajów
Europy itd.
Nie trzeba zapominać iż Ewangelie są także polityczną mową:
Jezus stał konsekwentnie jako wielki humanista po stronie
słabszych, znajdujących się na obrzeżu społeczeństwa, którzy nie
mieli żadnego posłuchu ze strony władzy okupującej Izrael.
W prasie Europy epokowe osiągnięcie, zostało przyjęte
z uznaniem, podziwem i respektem dla tak małego kraju jakim
jest Szwajcaria. Media odnotowały to wydarzenie stulecia między
innymi w sposób następujący:
65
Szwajcaria ponownie, bez szkód opanowała Alpy, to prezent
dla Europy. Przebicie tuneli kolejowych przez Alpy nie jest
jedynie dziełem myśli technicznej i pracy wielu inżynierów,
tysięcy pracowników, ale demokracji Helwetów.
Mała Szwajcaria przez swoją profesjonalność zawstydziła
resztę krajów Europy.
Szwajcaria umocniła pozycję Unii Europejskiej.
Dzięki ambicji Szwajcarii, z tranzytu korzystać może cała
Europa.
Wiele międzynarodowych relacji, są także międzyludzkimi
stosunkami komunikacji, zależności i powiązań.
Na końcu podaję statystyczne imponujące dane dotyczące
nowo otwartych tuneli.
NEAT – epokowe osiągnięcie tranzytu Północ – Południe,
tuneli położonych 550 m n.p.m. w liczbach:
 Czas budowy 17 lat (1993-2016).
 Koszt 12,2 miliardów franków.
 Długość 57 km – najdłuższy tunel kolejowy na świecie.
 2600 ludzi, inżynierów, minerów, pracowników zjeżdżało
górniczym szybem w głąb masywu Alp na głębokość 800
metrów.
 Ciężkie warunki pracy: przeciętna temperatura w tunelu 38 oC
dochodząca do 46 oC przy tropikalnej wilgotności powietrza.
 Z dwóch tuneli wywieziono 28,2 milionów ton skał.
 Położono 1200 km kabli i 380 tyś. podkładów kolejowych pod
szyny.
 Aż do otwarcia tuneli przepracowano 4 miliony godzin.
 Możliwe tempo w tunelach 250 km/h, jednak dla
bezpieczeństwa pociągi towarowe będą pokonywały tunel
z szybkością 100 km/h, a osobowe 160 km/h.
66
 Dziennie będzie przejeżdżało w obu kierunkach 240 pociągów
towarowych i 56 pociągów osobowych.
 Budowę tuneli zakończono o 13 miesięcy wcześniej jak
zaplanowano.
 Geologowie podczas prac odkryli 24 minerały, a wiele
alpejskich fascynujących, cennych kryształów została
uratowana i przekazana do muzeum kantonu Uri.
Epokowe osiągnięcie przebicia dwóch najdłuższych
kolejowych tuneli na świecie przez Alpy, to nie tylko wykazanie
współczesnych możliwości technologicznego postępu, ale symbol
uosobienia otwartości Szwajcarii w stosunku do całej Europy.
Jako autor mam głęboką nadzieję, że Szanownych
Czytelników zaciekawią nie tylko liczbowe dane, ale fakt, że
człowiek może chronić środowisko naturalne, człowiek może
sobie i innym ułatwiać życie, człowiek jest w stanie
horyzontalnie i perspektywicznie myśleć i działać, pracować
dla przyszłości.
W wielu innych częściach Europy oraz globu ziemskiego
spotykamy nadal zaciśnięte pięści człowieka, ludzkiego egoizmu,
zachłanności, rabunkowej gospodarki, grabieży dóbr naturalnych
oraz nieposzanowanie natury.
Ostrzeżenie przed dramatem i uświadomienie, iż człowiek
nie jest koroną Stworzenia.
Illud stultissimum, existimare omnia iusta esse, quae sita sint
in populorum institutis aut legibus.
Jest to bardzo nie mądre, głupie sądzić, że jest sprawiedliwe
i dobre wszystko co zawiera się w obyczajach lub prawach
narodów.
Jeżeli ludzkość się nie opamięta, trudno prognozować
jakąkolwiek szczęśliwą przyszłość czekającą człowieka!
67
68
12. Co mówi biblijna definicja Boga?
Dzisiaj, w zglobalizowanym świecie mówić i pisać
wiarygodnie o Bogu nie jest łatwo. Wymaga to wyzbycia się
utartych, irracjonalnych oraz przebrzmiałych obrazów
i spekulacji dogmatycznych z zamierzchłych czasów, kiedy
mniemano, że Słońce obraca się wokół Ziemi!
Osiągnięcia i wyniki badań licznych dziedzin nauki
obligują do używania adekwatnych wyrażeń i stosowania
nowych sformułowań.
Kto będzie respektował tę konieczność i kontynuował
drogę odwagi poznania oraz zgłębiania wiedzy religijnej,
zachęci także innych do podjęcia tego trudu.
Dzisiaj o wiarygodności teologii informującej nie rozstrzyga
retoryka lecz przekonująca wartość argumentów.
Jeżeli dzisiaj w odniesieniu do Boga użyjemy słowa osoba,
mamy na myśli coś zupełnie naturalnego uważając, że człowiek
ma swoją osobistą wolę, podświadomość oraz świadomość,
identyczność i indywidualność, swoją osobowość, poczucie
odpowiedzialności i obowiązek troski o swoje ja. Ten fakt, jeśli
odnosimy go do Trójcy św. prowadzi do mniemania, że Bóg jest
trzyosobowy oraz uznania trzech bogów!
U Jednego Jedynego Boga jest i objawia się jedna wola,
jedna świadomość wszystkiego oraz wyłącznie jeden
centralny punkt niepodzielnego Absolutu!
Jezus jako Żyd wyznawał i konsekwentnie głosił
najważniejszą zasadę Judaizmu, której centrum była wiara
w Jednego, Jedynego Boga JAHWE – Ehjeh ascher ehjeh czyli
69
Jestem, który Jestem. W szerszym ujęciu, które czytamy
w Księdze Wyjścia 3,14 „Bóg ojców naszych”.
Definicja ta nie ma prowokować, lecz wzbudzać zaufanie.
Jezus tak był zjednoczony z Bogiem, którego nazywał AbbaOjciec, że mógł mówić, jak odnotował ten fakt ewangelista Jan:
Jeśli byście mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca (J 14,7).
Bez wątpienia milczenie Boga stanowi dla wierzących
jedno z największych obciążeń.
Ile wylanych łez, niezrozumienia, czy zgoła pretensji do Pana
Boga i nerwic na tle religijnym! Bóg nie jest marionetką, którą
stworzyli sobie ludzie na swoje ziemskie potrzeby.
Bóg jednak nie milczy, lecz mówi do każdego człowieka i do
całej ludzkości: Miłujcie się wzajemnie, tak jak ja was
umiłowałem.
Tylko w ciszy skupienia i refleksji, bez tumultu i zgiełku
można słyszeć głos Boga, podobnie jak w swojej wielkiej
wrażliwości słyszał Go Jezus Chrystus.
Gdyby człowiek podążał za powyższą, uniwersalną sentencją,
świat dzisiejszy byłby inny i na pewno lepszy.
Wybitny, oraz uznany w świecie nauk teologicznych XX
wieku – teolog jezuita Karl Rahner (1904-1984) powiedział:
Dziękować Bogu, iż Jeden, Jedyny Bóg nie jest tym Bogiem,
jakim wyobraża go sobie 90% ludzi.
Zapierającym dech w piersiach jest fakt, w jak wielkim
stopniu z upływem wieków oraz duchowej historii ludzkości,
radykalnie zmienił się obraz Boga i Jego zrozumienie.
W Księdze Rodzaju w literackim opisie dziejów początku
świata czytamy: iż Duch Boży unosił się nad wodami. Był to
między innymi przyczynek do spekulacji ustanowienia dogmatu
o Trójcy Świętej, czyli Boga w trzech osobach. Duch Boga to nie
zakamuflowany drugi bóg, a Jezus Chrystus to nie dalsza osoba
w panteonie bogów.
70
Dzisiaj wiemy, że mówiąc o Duchu Boga, pragniemy oddać
unikając ryzyka fałszywej interpretacji, rodzaj, gatunek, przywarę
postaci, działalności Boga, które odzwierciedlają Jego atrybuty.
Jezus Chrystus nigdy nie stawiał siebie samego w centrum
myślenia oraz nauki jaką głosił. Dlatego jako Pocieszyciel mógł
powiedzieć, że to co mówił bezpośrednio czy w licznych
przypowieściach i porównaniach posiada głęboki wyraz Ducha
Prawdy.
Apostoł Paweł sformułował ten fakt w poetyckim języku,
mówiąc w I Liście do Koryntian 13,16: Czyż nie wiecie, że
jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?
Świątynia Boga jest święta a wy nią jesteście… Mądrość bowiem
tego świata jest głupstwem u Boga. Z resztą jest napisane: On
udaremnia zamysły przebiegłych lub także; wie Pan, że próżne są
zamysły mędrców. Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi.
O charyzmatach Ducha Bożego święty Paweł pisze dalej (12,4)
różne są dary łaski, lecz ten sam Duch, różne są rodzaje
posługiwania, ale jeden Duch, różne są wreszcie działania lecz
ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś
objawia się Duch dla wspólnego dobra.
Duch Boga jest energią która umacnia w człowieku
poczucie godności własnego jestestwa, pobudza entuzjazm do
życia, daje siłę do koniecznych zmian i przeprowadzenia
korektur, inspiruje do zachowania nadziei, pozostawiania
poza sobą niepokoju i obaw przed nowym.
Profesor dr teologii Klaus Peter Jörns mówi: religia
chrześcijańska musi wyjść z uśpienia metamorfozy, opuszczenia
kokonu z fazy przeobrażenia, w symbolicznym porównaniu do
wyklucia pięknego motyla. Jest to wielka możliwość odnalezienia
się chrześcijaństwa na nowo.
Miłość i poznanie nie są wartościami na później, lecz na teraz,
bowiem one powodują działanie dla szczęśliwej przyszłości.
71
Jest to elementarna prawda, którą na innych miejscach
wielokrotnie sygnalizuję.
Dzisiaj nie ma innej drogi jak chrześcijaństwo odkrywać na
nowo i to jest także jedyna szansa dla Kościoła rzymskokatolickiego.
Coraz więcej znaczących polityków oraz osobistości
uniwersalnych myślicieli przypomina o konieczności dążenia
i realizowania pełni naszego człowieczeństwa.
Dnia 27 maja 2016 r. prezydent USA Barak Obama jako
pierwszy od czasów zakończenia II Wojny Światowej złożył
oficjalną wizytę w Japonii. W Hiroszimie składając wieniec
pamięci, oddał hołd ofiarom zrzuconej przez Stany Zjednoczone
w dniu 6 sierpnia 1945 r. na to miasto bomby atomowej. Tego
dnia zginęło ponad 100 tyś. ludzi, a większość miasta uległa
zniszczeniu. W przemówieniu prezydent powiedział znamienne
słowa: Dalsza droga poznania ewolucji, nauki, musi iść na
świecie równolegle z ewolucją etyki i moralności rozwoju
naszego człowieczeństwa.
Jeżeli w XXI wieku mówimy o Bogu, to w znaczeniu, iż jest
to JEDEN JEDYNY BEZOSOBOWY BÓG wszystkich ludzi,
którzy odeszli przed nami tych, którzy obecnie żyją oraz tych,
którzy przyjdą po nas.
Przyszłość wiarygodności chrześcijaństwa zależy
od tego, ilu ludzi na świecie, będzie świadomie
kroczyć z Chrystusem podobnie jak On drogą wiary
w Boga.
72
73
13. Co
historyczny
powiedział?
Jezus
rzeczywiście
Gdzie należy szukać źródła na określenie Jednego
bezosobowego Boga Jahwe u Izraelitów użytego aż 6800 razy
w Biblii hebrajskiej?
W Starym Testamencie nie ma częściej omawianego tematu
jak exodus czyli tęsknota za wyzwoleniem z kajdan niewoli
i ucisku, oraz pragnienie wolności, którego korzenie sięgają
czasów Ramzesa II (1279-1213 p.n.e.) króla Egiptu.
Imię Boga JAHWE przeniosła z Babilonu do Izraela grupa
uciemiężonych ludzi, którzy wyzwolili się z niewoli. Takie są
przypuszczenia przedstawicieli nauki. Archeolodzy odkryli na
tych terenach, wykute na kamiennej tablicy, wyodrębnione
w tekście cztery litery YHWH – czyli JAHWE, co oznacza imię
Boga, który daje człowiekowi wolność.
Czy było to równocześnie narodzenie monoteizmu, wiary
człowieka w Jednego, Jedynego Boga?
Prawdopodobnie należy poczekać z jednoznacznym
określeniem daty. Wnikliwe badania dotyczące tego tematu
prowadzone są nadal.
Określenia JAHWE zaczęli szybko używać autorzy Starego
Testamentu np. w Księdze Liczb 6,26 Niech Pan (Jahwe)
rozprzestrzeni swe oblicze nad tobą, niech cię obdarzy swoją
łaską.
JAHWE – imię Boga stało się w Judaizmie fundamentem tej
religii. Jezus Chrystus jako Żyd, pozostał wierny tej prawdzie
bezosobowego Boga do końca swego życia.
74
Każdy człowiek, tam gdzie się urodził, działał i żył zapuszcza,
rozwija, wzbogaca i umacnia swoje korzenie w cywilizacji,
kulturze oraz tradycji, w której przypadło mu kroczyć
osobliwymi drogami.
Podobnie Jezus Chrystus urodził się jako Żyd, był
wychowany w rodzinie żydowskiej, był wykształcony jako
Żyd, działał i nauczał oraz umarł jako Żyd, pozostając
wiernym religii judaizmu aż do końca o czym świadczą
wszystkie ewangelie Nowego Testamentu.
Z tych historycznych faktów płyną konsekwencje, iż Jezus
jako praktykujący Żyd, nie mógł wypowiadać się i czynić tak, jak
się to jeszcze dotychczas twierdzi i głosi.
Ten niezwykle zasadniczy fakt później rozwinięta doktryna
chrześcijańska, skrzętnie pomija.
Usuwając Boga Izraelitów JAHWE osadzono na tronie
nowego Boga Jezusa Chrystusa. Dla starego świata, to drugie
w najstarszej tradycji judaizmu było nie do pomyślenia
składanie ofiar z ciała i krwi człowieka.
Należało to do największych, niewyobrażalnych dla ówczesnej
mentalności Żydów, wykroczeń w odniesieniu do Boga.
Świadczy o tym próba złożenia całopalnej ofiary Izaaka przez
Abrahama Księga Rodzaju 22, 1-14, która jest przestrogą do
zaniechania podobnych praktyk.
Dzisiaj tzw. teologia ofiary znajduje się pod pręgierzem
krytyki. Jak Bóg – uosobienie odwiecznej MIŁOŚCI może
żądać bestialskiej śmierci Chrystusa dla zbawienia ludzkości?
Cóż byłby to za Bóg?
Jezusa nie ma już dawno na krzyżu i gdyby Chrystus był
Zbawicielem, świat wyglądałby zupełnie inaczej, aniżeli
przeżywana przez nas rzeczywistość.
75
Krzyż jest znakiem barbarzyństwa i nie może być
symbolem zbawienia ani pokoju, a tym bardziej – jak
niektórzy utrzymują i głoszą do dzisiaj – radości.
Zbawia nas Jeden, Jedyny Bóg ze swej Miłości, jak mówi
Biblia właściwie i naukowo interpretowana.
Potwierdzają to liczni mistycy i zdrowy rozsądek milionów
wierzących oraz na wielu miejscach słowa Jezusa. Nowe
korzenie człowiek może zapuścić prawie wszędzie, ale one nie
będą takie same, jak pierwotne korzenie pierwszej Ojczyzny!
Każda świadoma, czy spekulatywnie zamierzona próba
pomijania historycznych korzeni wielkiej osobowości Jezusa
Chrystusa oraz płynących z tego faktu konsekwencji jest
ominięciem
wyników
badań
naukowych,
brakiem
odpowiedzialności za to, co się pisze i głosi oraz fałszerstwem
źródeł rodowodu, pochodzenia, życia, działalności i śmierci
Jezusa Chrystusa.
Na początku było słowo – LOGOS, słowo Bożej, pierwszej
rzeczywistości, ton Miłości Boga, nie oczekującego ofiar, które
zostaną zniszczone i pozbawione życia.
Jezus nauczał w pełnym zrozumieniu tej prawdy, o której
mówi ewangelista Jan w swoim Prologu 1-14.
Rezygnacja oraz dobrowolne ograniczenie wielu dóbr
materialnych pozostają nadal wartościami religii chrześcijańskiej.
Dzisiaj, w XXI wieku ludzie wierzący stawiają dociekliwe
pytania.
Jakie wartości oferuje człowiekowi chrześcijaństwo?
Co oznacza ono w praktyce w obliczu historycznej
przeszłości, także gwałtu i przemocy 800 letniej inkwizycji?
Jest ona pomocą w doczesnym życiu, a także do szczęśliwej
śmierci człowieka?
Jeżeli człowiek na powyższe pytania nie znajdzie
wiarygodnych odpowiedzi, wtedy religia dla jednych będzie
76
ciężarem i kulą u nogi, a dla drugich przyzwyczajeniem bez
ugruntowania intelektualnego.
Pozostając w pełnym respekcie do trudu wielu teologów
zajmujących się wyjaśnianiem istotnych zagadnień, nie można
pominąć dalszego pytania stawianego przez wielu ludzi w obliczu
zła, terroru i często bolesnej rzeczywistości: „od czego jesteśmy
zbawieni”!?
Dzisiaj formułujemy zrozumienie chrześcijaństwa jako prawdę
albo fałsz. Są to kategorie, które często omijają racjonalne
myślenie.
Brak
logicznego
myślenia
jest
często
nieakceptowanym, charakterystycznym znakiem chrześcijaństwa.
Przedstawiciele instytucji Kościoła posługują się jeszcze zbyt
często apodyktycznym językiem władzy i monopolizmu, który
prowadzi do procesu galopującej inflacji mowy oraz zubożenia
wartości i celu religii.
Aby na powyżej cytowane pytania dać sobie rzetelną
odpowiedź, należy zapytać kim był i czego pragnął
historyczny Jezus Chrystus?
Jezus nauczał w drodze – licznych spotkaniach z ludźmi,
którym głosił konieczność Królestwa Bożego w ich
wewnętrznym życiu.
Nauka Chrystusa była uniwersalnym, fascynującym
spojrzeniem i przeżywaniem spotkanych ludzi i Boga, którego
Jezus nazywał często Ojcem.
Jezusa wskazał, jak humanitarnie należy się ustosunkować do
tego co niesie ze sobą życie, tak w pozytywnym jak
i negatywnym tego słowa znaczeniu.
Jezus udowodnił przez swoją wiarę jak Jeden, Jedyny Bóg
może być bliski człowiekowi!
Jezus walczył o zachowanie zawsze i wszędzie
człowieczeństwa.
77
Jezus usiłował podnieść człowieka z tego co złe, przywrócić
należną mu godność oraz nadzieję wyrastającą ponad los,
cierpienie i śmierć.
Jezus pragnął widzieć człowieka wolnym oraz odnowionym
w duchu i w prawdzie.
Jezus wskazywał bardzo często na pierwszoplanową rolę
moralności normatywnej w zestawie religijnych reguł. Zaprawdę
powiadam wam, wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci
moich najmniejszych, mnieście uczynili (…) Wszystko, czego nie
uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie
uczynili (Mt 25,40-45).
Czego oczekują nie tylko wierni od rzymsko-katolickiego
Kościoła?
1) Aby wreszcie uznano odwieczną prawdę, iż Jeden, Jedyny
bezosobowy Bóg jest dawcą życia i jako Stwórca jest samym
ŻYCIEM i MIŁOŚCIĄ, a nie propagatorem, czy co gorsza
inicjatorem krzyżowej śmierci Chrystusa.
2) Aby nigdy bolesnej i tragicznej prawdy dotyczącej instytucji
Kościoła, jak dotychczas, nie „podmiatano pod dywan
przepychu i obłudy” (słowa papieża Benedykta XVI).
3) Aby zniknęła podwójna moralność oraz życie w luksusie wielu
odpowiedzialnych za Kościół.
4) Aby nigdy nie głoszono manipulacyjnie sterowanych
absurdów i iluzji mijających się z prawdą, lecz szukano
symbiozy z wieloma dziedzinami nauk oraz ich aktualnymi
odkryciami.
5) Aby zrozumiano w zglobalizowanym świecie potrzebę
wszelkiej prawdy mówiącej, iż przyszłość przed sobą ma tylko
autentycznie ubogi Kościół i człowieczeństwo praktykowane
w codziennym życiu!
W innym przypadku nie tylko u wierzących, szkody będą
nadal monstrualne i niezwykle trudne do przywrócenia
78
79
równowagi wewnętrznej u milionów ludzi oraz przekonanie ich
do powrotu do instytucji Kościoła z emigracji intelektualnej
i duchowej.
Wierzący, którzy nie ulegli religijnemu sfanatyzowaniu
mają dzisiaj coraz więcej zasadniczych trudności z oficjalną
nauką Kościoła, o czym bardzo często donoszą media.
Coraz bardziej bolesny i narastający problem zilustrowany
przy pomocy wielkiego znaku zapytania, w odniesieniu do wielu
punktów głoszonej doktryny instytucjonalnego Kościoła oraz
postaw niektórych przedstawicieli kleru oraz biskupów.
Ciężar, z którego wierzącym niejednokrotnie trudno jest się
otrząsnąć, aby dojść do wewnętrznej oraz duchowej równowagi.
Konflikty sumienia, niezliczona ilość wątpliwości, brak
rzetelnych odpowiedzi są niejednokrotnie obciążeniem ponad
psychiczne możliwości i siły, bowiem jak mówi prof.
dr Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Polskiej Akademii Nauk
wierni dostrzegli zamęt w Kościele.
Zagubienie odpowiedzialności w wielu przypadkach
codziennego życia, oraz stoczenie się na drogę zrutynizowania
jest czymś, najgorszym, co może człowieka spotkać, przede
wszystkim w odniesieniu do powołania jeśli ono powinno być
rzeczywiście posiadaniem charyzmatu do pracy z ludźmi i dla
ludzi.
Kościół katolicki tchórzliwie uciekł do niezmienności
i schował się za współczesnymi odkryciami nauk mówi teolog
profesor Hubertus Halbfas – współczesny religioznawca.
Miłość i dobro urzeczywistnia się, jeżeli poznanie oraz
wiedza, przyczynek do wiary mają należne miejsce w naszym
życiu, bowiem wtedy jako istoty myślące racjonalnie osiągamy
harmonię odczucia obecności Boga w nas i w naszej
codzienności.
80
81
14. Jak należy zrozumieć mistykę w XXI wieku?
Mistyka to głęboka wiara w Boga oparta na wewnętrznych
przeżyciach oraz licznych doświadczeniach czasokresu życia
człowieka.
Mistyka to duchowe dobro, za którym stoi Bóg w swojej
nieskończonej energii miłości.
Mistyka to pragnienie zrozumienia tego, co jest poza nami,
co jest ponadczasowe i pozaziemskie.
Mistyka to wewnętrzne przebudzenie i dostrzeganie tego, co
Boże na ziemi, w człowieku, oraz w otaczającym nas
Wszechświecie.
Mistyka to predyspozycja, którą każdy człowiek nosi
w sercu.
Mistyka przez głęboką wiarę zapewnia religijne
doświadczenie bez kurczowego trzymania się i uzależnienia od
wyznania, do którego dana osoba należy.
Wewnętrzne, mistyczne odczucia i doświadczenia stanowią
świadomość naszej ludzkiej ograniczoności i są zarazem łaską
poznania i zrozumienia.
W chrześcijańskiej mistyce zaleca się uwolnienie od wszelkich
ludzkich przedstawień obrazów Boga.
Mistycy, tak kobiety jak i mężczyźni to ludzie, którzy pragną
poznać i odkryć najgłębsze tajniki własnego jestestwa, będące
zazwyczaj w nas zamknięte, ukryte w podświadomości.
Mistycy mówią z przekonaniem względem osobistej
aktywności – „zawsze i wszędzie jest jeszcze tak wiele do
zrobienia”!
82
Sztuka życia mistyków to zdrowa równowaga między tym
co się czyni, a tym z czego się dobrowolnie i świadomie
rezygnuje. Przysłowiowa „ręka przyłożona do pługa” powinna
wiedzieć dzięki zdrowemu rozumowi kiedy jest koniec pracy, czy
zaangażowania, inaczej człowiek pozostaje wciąż spięty
i osłabiony.
Miejsce oraz czas gdzie zadawane są zasadnicze pytania
dotyczące życia i wieczności – mistycy nie uciekają od
problemów i są na miejscu, próbując udzielić wszelkich
odpowiedzi. Oni reflektują w obliczu Boga i Jego Imienia
JAHWE „JA JESTEM, KTÓRY JESTEM” Księga Wyjścia 3,14
– wszystko to, co da się wyjaśnić zgodnie z zasadami zdrowego
rozsądku, relatywizmu oraz wiarygodnej wiary w Boga.
Kilka przykładów na liczne pytania stawiane mistykom:
Willigis Jäger ur. W 1925 roku Benedyktyn, mistyk, mówi:
„Życie jest religią, a religia jest życiem”. To motyw jego życia.
Tych dwóch sfer – twierdzi mistyk – nie można rozłączyć,
bowiem człowiek może doświadczyć jak Bóg jest blisko ludzi.
Zapytany, co jest dla niego najważniejsze w ziemskim
życiu, odpowiedział bez wahania – „być i pozostać zawsze
człowiekiem”.
Indagowany na innym miejscu pytaniem „co to jest łaska”?
– opowiedział jak zawsze pełen spokoju – „proszę mi powiedzieć,
a co łaską nie jest”?
Znany mi osobiście benedyktyński mistyk Willigis Jäger nie
pragnął przekazać, iż znalazł na to pytanie pełną oraz
wyczerpującą odpowiedź, lecz chciał jedynie zaznaczyć, zachęcić
i wskazać, aby każdy możliwie często stawiał sobie właśnie to
pytanie, które zarazem jest także odpowiedzią – „a co łaską nie
jest”?
Zaledwie trzy, ale jakże wymowne przykłady, które mówią, iż
osiągnięcie człowieczeństwa oraz mistycznej wiary w Boga, nie
stanowi jedynej oraz wyłącznej domeny dla wybranych.
83
Mistyczne życie człowieka oraz wiara, to dążenie do tego co
duchowe i wewnętrzne w nas, Królestwo Boże, o którym mówił
tak często Jezus, a które jest środkiem i centrum wszystkiego na
ziemi.
Na pytanie postawione na początku: czy może każdy
człowiek bez wyjątku osiągnąć oraz podążać mistyczną drogą
wiary? Odpowiedź brzmi tak! Taka też będzie wiara
człowieka w przyszłości.
O jednym nie można jednak zapomnieć, jeżeli w człowieku
zaniknie wrażliwość racjonalnego myślenia, rzetelność sumienia,
wyczulenie serca oraz uczuć, w odniesieniu do otaczającej nas
rzeczywistości jaką jest nie tylko ewolucja natury, ale także
dalsza ewolucja poznania, rozwój wiedzy i prawdy, wtedy
zagubimy odczucie obecności Boga w codziennym życiu.
Mistyczne życie polega na pozytywnym otwarciu,
w stosunku do wszystkich elementów Stworzenia oraz tego co
żyje, do całego Wszechświata, który łączy nas wszystkich
w realną całość.
Wtedy też mistyka staje się powolnym procesem uwolnienia
od wszystkich zbędnych uzależnień. Jeżeli człowiek obudzi
w sobie pozytywne siły i energię, będziemy zwracać większą
uwagę na łączność uczuć, reakcji z myślami, procesu który
stanowi centralną rolę w naszej postawie okazywania miłości.
Ludzkie wewnętrzne siły oraz mądrość, wyzwolona energia
w określonym kierunku dobra, są wyrazem wiary.
Jeżeli w fizycznym czy duchowym rozdarciu przez ból
i cierpienie człowiek szuka nadziei, zawsze pojawia się
promyk światła.
Fascynujący obraz kamyka wrzuconego do wody, który
zatacza kręgi śladów poruszonej wody, symbol oddziaływań
naszego życia, czynów i mowy.
84
Najbardziej zgubnym okazuje się fałszywy krok lub po prostu
nasza niewiedza.
Poznana, obiektywna oraz udokumentowana prawda,
nigdy nie deprymuje, jedynie jej fałszywe użycie oraz błędna
interpretacja, staje się przyczyną wielu omyłek i tragedi .
Recepta mistycznego życia na odrobinę szczęścia jest jedna:
człowiek nie może czekać, aż świat oraz nasz bliźni osiągnie
idealnie nienaganny i doskonały stan, abyśmy mogli kochać i być
kochanymi. Jeżeli zaufamy wiarygodnej miłości, którą często
sami odbieramy w ograniczonym zakresie, wtedy równocześnie
odkryjemy dalszą potrzebę człowieczeństwa oraz ufności,
o której mówi Ewangelia Mateusz 12,21;
„W imieniu Boga narody będą pokładać nadzieję bowiem Bóg
trzciny zgniecionej nie złamie, ani knota tlejącego nie dogasi”.
Mistyczne życie jest drogą do „źródła żywej wody” (J.4,14)
tryskającego dla wzbogacenia naszego wnętrza.
Krzyż naszego bólu i cierpienia egzystuje nadal. Jedynie
zrozumienie krzyża Chrystusa zmieniło się w XXI wieku
diametralnie. Masochistyczne wyobrażenia i fantazje błędnych
interpretacji należą do przeszłości.
Podczas choroby, słabości, wyczerpania oraz objawów zużycia
funkcji organów, człowiek jest przeniesiony w sferę mistycznych
doznań, zupełnie nowych wymiarów, które są o wiele większe,
aniżeli
nasze
dotychczasowe
przeżycia
codzienności.
Niejednokrotnie trudne doświadczenia pomagają człowiekowi
zrozumieć, że ból i cierpienie są skrzyżowaniem obniżenia
i podwyższenia głębokich doznań, które mówią, że z ciemności
człowiek przejdzie do Światła Nowego Życia.
85
86
15. Jak należy rozumieć ewolucję?
Ewolucja nie byłaby w ogóle możliwa, gdyby w świecie roślin
i zwierząt, nie wyłączając człowieka nie było bezustannego
powstawania do życia oraz przemijania życia. Zmiana nasilenia
sił energii, przemian, przekształcenia i przeobrażeń.
Ewolucja jest procesem wszechogarniającego życia, która się
manifestuje, a następnie obumiera i zanika. Przed 4,5 miliardami
lat powstał i uformował się nasz system słoneczny. Pierwsze
formy życia pojawiły się na ziemi przed 600 milionami lat. Przed
370 milionami lat z wód mórz i oceanów wypełzły pierwsze
gady, od których pochodzą kręgowce. Przed 3,5 milionami lat
z człekokształtnej małpy ukształtował się człowiek.
Wszystko jest uzależnione od długości cyklu powstania
i przemijania. Planeta Ziemia w przeciągu minionych miliardów
lat w 99% zmieniła swoje oblicze w stosunku do obecnego.
Ewolucja nastręcza wiele zasadniczych pytań: czy może
powstać, rozwijać się coś z niczego?! Wieloraki rozwój życia na
ziemi musi mieć także swoją przyczynę!
Ewolucja powoduje swym zasięgiem wielostopniowość
i wielobarwność życia! Kto jest pierwotnym dawcą życia,
niezwykłego porządku Wszechświata?!
Nauka dowiodła, iż kolebką ludzkości jest południowa Afryka.
Antropolodzy odkryli w jaskiniach skamieniałe kości
i czaszki, przy pomocy radiologicznych metod badań
zrekonstruowali szkielety. Nie są to jednak ślady człowieka
w dzisiejszym tego słowa znaczeniu.
Biolodzy ewolucji do dzisiaj nie są w stanie odpowiedzieć co
i w jaki stopniu uczyniło nas ludźmi!
87
Dotychczasowe odkrycia są fascynujące, ale genealogiczne
drzewo rozwoju człowieka posiada ogromne luki. Ten proces
można porównać do delty wielkiej rzeki, która posiada wiele
dopływów, ale z różnych powodów nie wszystkie wody
wpływają do rzeki „matki”.
Ewolucja nie jest procesem liniowym, lecz jest niezwykle
kompleksowa, różnorodna, rozprzestrzeniająca się wieloma
kanałami rozwoju.
Nauki przyrodnicze i astrofizycy dostarczyli ludzkości w XXI
wieku nowe sny o powstrzymującej oddech dynamice i pięknie
Wszechświata. Przyczyniła się do tego współczesna biologia.
Obraz Uniwersum jest pełen zagadek oraz tajemnic,
w którym żywa materia stanowi niepojęty wyjątek. Żywa
materia
ukształtowała
atomy
wodoru,
najbardziej
podstawowe ze wszystkich dotąd znanych. Nastąpił
skomplikowany proces dzisiaj opisywany w publikacjach
przez badaczy i wysokiej klasy specjalistów.
Życie mogło być przyniesione z innych ciał niebieskich.
Pewnym jest, że wszystkie żyjące istoty pochodzą od jednej
komórki.
Biochemik prof. dr Gottfried Schatz z Uniwersytetu w Bazylei
mówi, iż „drzewo ewolucji składa się z niewyobrażalnie złożonej
materii, którą odkrył człowiek we Wszechświecie i w tej
kompleksowej całości materii – arystokracji, człowiek należy do
szczególnej elity, która jest nie tylko obdarzona przywilejem
myślenia, ale możliwością rozważania o samym sobie”.
Zanim dokonało się to, co jest nieprawdopodobnie
skomplikowane w organizmie każdego człowieka – DNA,
geny i ich dziedziczenie, istniały na ziemi proste formy życia.
Np. paprocie, których mamy ponad 10 tysięcy gatunków,
wszystkie wzrastają w formie spiralnej! Dlaczego?!
Idąc śladami opublikowanych prac naukowych filozofa
i profesora Michała Hellera, oraz innych uniwersalnych
88
myślicieli, których wymieniam w bibliografii, istnieje niezwykle
wiele pytań dotyczących kosmologii, Boga, religii i wiary.
Cytuję niektóre z nich.
Czy ewolucja jest „ślepym zegarmistrzem” czy raczej
świadczy o „INTELIGENTNYM PROJEKCIE”?
Czy Pan Bóg rzuca kostkami do gry?
W ewolucji biologicznej przypadek odgrywa rolę
nadrzędną, bowiem jest źródłem zmienności gatunków. Prof.
M. Heller odwołując się do historii pojęcia przypadku i jego
ewolucji wskazuje miejsca, jakie przypadki zajmują
w strukturze całego Wszechświata. A miejsca te są…
nieprzypadkowe. Dlatego filozofię przypadku można
zadedykować każdemu, kto potrafi dostrzec głębię samego
pytania o istotę przypadku. I ciekaw jest odpowiedzi.
Z czego składa się Wszechświat?
Czym jest czarna materia w Uniwersum?
Jakie obiekty lub cząstki tworzą ciemną materię?
Skąd wiadomo, że Wszechświat składa się głównie z ciemnej
materii i jest wypełniony ciemną energią?
Czy Wszechświat da się racjonalnie opisać?
Czy nauka może mówić o czymś, czego się nie da i nigdy się
nie będzie dało zaobserwować, ze względu na odległości
miliardów lat świetlnych?
Jaki jest związek pomiędzy pierwszymi ułamkami sekund
istnienia Wszechświata, a powstaniem gatunku ludzkiego?
Ewolucja, którą odkrył Charles Robert Darwin (1809-1882)
angielski biolog i badacz, to jak ogromne drzewo, którego
korzenie i pień pozostają. Trudno dziś ściśle określić w jaki
sposób rozrośnie się dalej korona i gałęzie.
Nikt nie może dzisiaj dokładnie przewidzieć tego, jak
rozgałęzi się dalsza rzeczywistość. Człowiek nie wie dokąd ten
nieustający proces zmierza i jaki dalszy plan kryje się za
ewolucją?!
89
Nauka mówi, iż każdy skutek ma swoja przyczynę, pomijając
niezwykle ważny element, iż wszystkie objawy i zjawiska natury
organizują się same.
Na tej podstawie zasadniczego faktu Stworzenia należy
postawić następujące pytanie: dlaczego grawitacja miliardów
gwiazd, galaktyk dotąd nie przyciągnęła ich do siebie i nagle
całość ciał niebieskich nie zamieniła się w nieprawdopodobnie
wielką bryłę?!
Ośrodek badań Wszechświata NASA przedstawił symulację
pierwszego wybuchu – w teorii początku powstania Uniwersum.
Miłość, sens życia, wymóg sprawiedliwości oraz wiele innych
uznanych wartości nie mają korzeni w ewolucji, one są śladami
kontynuacji rozwoju człowieka, naszych pozytywnych zachowań
w społeczności i są psychologiczną rzeczywistością.
Człowiek także przez wielocząstkowy biopolimer DNA jest
JEDYNYM, WYJĄTKOWYM, NIEPOWTARZALNYM
INDYWIDUUM!
Ludzka energia, siły oraz intuicja nie wystarczają do nawigacji
życia, lecz dopiero intelekt, zdrowy rozsądek rozstrzyga o drodze
i jej przebiegu. Człowiek ma wygrawerowany pęd, skłonność do
uczenia się po to, aby wiedzieć, siać i uprawiać ziemię, aby
zbierać, przestrzegać reguł matematyki, aby móc liczyć,
kochać i być kochanym.
Efektywność osiągnięć człowieka, nasze refleksje, przeżycia
dnia, doświadczenia, zdolność do miłości oraz empatii, nie mają
wyłącznie odniesienia do świata lecz mają swój początek i bieg
w duchowym wnętrzu człowieka. Jeżeli wewnętrzna mądrość,
czystość intencji, zdolność do rozumienia się, pomaga nam
owocnie poznawać oraz pobudza do przytomności umysłu,
wzbogacania świadomości, wtedy indywiduum człowieka
przezwycięża wszystkie bariery, stając się osobowością.
Dlatego niezmącone życie dąży do urzeczywistnienia oraz
do wypełnienia życia, a nie do pustki.
90
Ewolucja odkryta przez Charlesa Roberta Darwina (18091882) angielskiego przyrodnika, przede wszystkim nie jest
zwróceniem uwagi na moc i energię Stworzenia, lecz ukazanie
nieprawdopodobnej organizacji biegu przystosowania natury,
która bezustannie wieńczy sukcesy trwania oraz dalszego
rozwoju.
Bóg nie ma potrzeby imienia własnego, jeśli jest jedynym
Bytem Absolutnym.
To, co wierzący człowiek określa i nazywa Bogiem jest
wielką symfonią całego Stworzenia, manifestacją egzystencji
potencjału najwyższej inteligencji Autora, której zasięg
działania jest nieobliczalny!
Bertolt Brecht (1898-1956 r.) dramatopisarz, w swojej bogatej
twórczości wspomina następującą anegdotę: pewnego razu
zapytał wątpiący człowiek uniwersalnego myśliciela: czy istnieje
Bóg? Proszę pomyśl, to jest moja rada odpowiedział
indagowany: Oczekujesz rzeczywiście odpowiedzi, która ciebie
gruntownie zmieni?! Jeśli nie możemy sobie twoje pytanie
darować.
Jeżeli jednak odpowiedź ciebie odmieni, tak też dalece mogę
tobie pomóc, mówię tobie: Już się zdecydowałeś, ty potrzebujesz
Boga!
Świat może być lepszy, jeżeli będziemy okazywali nasze
autentyczne i wiarygodne zaangażowanie, uczucia i serce.
Radość z piękna, wdzięczność za tak wiele dobra oraz
możliwości rozwoju, sprzeciw wobec niesprawiedliwości,
grubiaństwu i znieczulicy.
Może być lepiej, jeżeli niczego co dobre w życiu nie
przegapimy i nie przegramy naszej godności i
człowieczeństwa.
Usiłując być normalnymi, zwyczajnie, szczerze, uczciwie,
niezakłamanie, otwieramy nowe i dalsze możliwości dobra,
postępu i miłości.
91
92
16. Do czego jest człowiek zobowiązany jako
istota myśląca?
Mózg człowieka zawiera w sobie 100 miliardów komórek,
tworzących wraz z tysiącami innych sieć, która dla naszego
zdrowia musi ze sobą harmonijnie komunikować. Są to
niezliczone kombinacje, które dopiero w dojrzałym wieku
dochodzą w pełni do rozwoju i swoich funkcji.
Ilość tych kombinacji przekracza liczbę wszystkich ludzi,
którzy żyli dotąd na Ziemi, tak dalece, iż każdy człowiek
w swoich myślach i uczuciach jest wyjątkowy.
Linie papilarne, odciski palców oraz niepowtarzalne DNA są
tego niezbitym dowodem.
Ta wyjątkowość, jednoznaczność oraz niepowtarzalność
określana jest jako jestestwo i dusza człowieka. Jeżeli w tym
dostrzegamy stwórczy palec Boga, to znaleźliśmy odpowiedź
na wiele pytań. Jednak każda odpowiedź powoduje lawinę
dalszych pytań.
Nauka domaga się skromności i pokory. To także należy do
sensu oraz istoty pokonywanej przez nas drogi życia.
Poszukiwanie sensu naszego życia na ziemi jest szukaniem
i znalezieniem osobistej godności.
Kim jest więc człowiek?
Przychodzi na świat nieporadny i uzależniony! Dziecko
prawie zawsze reaguje poprawnie, jakby już od pierwszego dnia
pobytu na planecie Ziemi wiedziało co dla niego w danej chwili
jest dobre, np. płaczem upomina się o zaspokojenie głodu czy
pragnienia. Człowiek od zarania ma wiele zadań do spełnienia.
93
Konsekwentnie musi rozwijać w sobie umiejętność rozróżniania:





















dobra od zła,
pewność sytuacji od licznych niebezpieczeństw,
przyjaznych człowiekowi reguł natury od jej gróźb,
deficytu bezradności wobec gwałtu i przemocy,
szczerej mowy od czczego populizmu,
prawdy od kłamstwa czy prowokacji,
rzeczywistości od złudzeń i iluzji,
miłości od egoizmu czy nawet nienawiści,
pozytywnych doznań oraz przeżyć od fikcji,
praw człowieka od nacisku dyktatury władzy,
wiarygodności od manipulacji i oszustwa,
zdrowego optymizmu od pesymizmu,
wiarygodnej wiary od mitów i zabobonów,
roztropności od lekceważenia chwili dobrej decyzji,
punktualności od braku jej poszanowania,
prostoty od grubiaństwa,
pokory od nieuzasadnionej pewności siebie,
odpowiedzialności od bagatelizowania wszystkiego,
prawa do krytycznej oceny od powierzchowności,
zaufania od wielu nasuwających się wątpliwości,
gorące serce i zdrowy umysł od wyrafinowanych kalkulacji.
Przypomnijmy z naszej bogatej historii Narodu Polskiego
Stańczyka, który był alegoryczną postacią, posiadał swój
określony status tak dalece, iż często przykuwał uwagę polskich
królów oraz ówczesnego społeczeństwa.
94
Jan Matejko uwiecznił Stańczyka w znakomitym obrazie, pod
tym tytułem namalowanym w 1862 roku, obecnie znajdującym
się w Muzeum Narodowym w Warszawie.
Stańczyk pochodzący z podkrakowskich Proszowic, znany nie
tylko z ciętego dowcipu, którego nie brakuje Polakom do dzisiaj,
ale człowieka, który był uważany za wielkiego patriotę,
człowieka wykształconego, zorientowanego na arenie politycznej
i głęboko zatroskanego o swój kraj.
Czy osobowość głęboko zadumanego Stańczyka nie powinna
nam nasuwać myśli, jakie pytanie postawiłby nam dzisiaj –
współczesnym: Czy czasami złudne, iluzoryczne, pozbawione
obiektywnych argumentów przekonania są warte rezygnacji
z wielkiego daru, możliwości logicznego, racjonalnego
przywileju myślenia?
Gdzie się dwóch kłuci i nie ma wspólnego zdania, zwycięża
ten kto perspektywicznie myśli i działa dla dobra przyszłości.
Współczesny człowiek pragnie normalnego, godnego
i spokojnego życia. Potrzeba więc niczym nieograniczonego
spektrum wolności, uważnej umiejętności rozróżniania dobra od
zła, które stanowi bezustanną lekcję życia. Potrzeba korzystania
z osiągnięć nauki oraz doświadczeń życia, zaangażowanej
wieloletniej pracy spełniania obowiązków i brania na siebie
pełnej odpowiedzialności.
Niczym
nie
ograniczone
spektrum
umiejętności
rozróżniania, bezustanna lekcja życia, nauki oraz
doświadczeń, następnie wieloletniej pracy, obowiązków
i odpowiedzialności.
95
96
17. Co powinno cechować człowieka i jakie
powinno być nasze odniesienie w spotkaniu
z wieloma szczegółami Stworzenia, które
obdarza nas swoją niezwykłą mądrością
i pięknem?
 Respekt oraz podziw,
 Ochrona środowiska naturalnego,
 Bezradność wobec dokonanego barbarzyństwa
i bezmyślności oraz naprawa szkód,
 Empatia, współczucie i pomoc wobec bólu i cierpienia,
 Szacunek wobec własnej i cudzej godności,
 Równość mężczyzny i kobiety,
 Dostrzeganie kobiecej intuicji i męskiej siły,
 Sprawiedliwość zamiast wyzysku,
 Rezygnacja, gdyż nie „każdy środek jest dobry do osiągnięcia
postawionego sobie celu”,
 Radość z napotkanych cudów natury,
 Wdzięczność z możliwości korzystania z wielu dóbr
i przywilejów,
 Poszanowanie wspólnoty i nie stawianie osobistego interesu
oraz egoizmu na pierwszym miejscu,
 Ekumeniczne spojrzenie na dialog z innymi religiami,
 Mistyczna wiara w Boga,
97
 Przekonanie, iż poznanie, wiedza, dobro, wiara, nadzieja
i miłość należą do największych oraz najcenniejszych
wartości.
My, jako istoty myślące, mamy jedno wielkie zadanie:
rozwijania, doskonalenia oraz bycia zawsze ludźmi.
Życzeniem oraz oczekiwaniem pierwszej rzeczywistości, którą
nazywamy Bogiem, to pragnienie manifestacji naszych postaw,
okazywania we wszystkim naszego człowieczeństwa.
Najbiedniejszym człowiekiem jest ten, kto żyje jedynie dla
własnego egoizmu i poza sobą nie widzi praktycznie niczego.
Najbogatszym jest ten, który usiłuje być altruistą, bowiem
taki człowiek swoim zaangażowaniem bierze udział
w najistotniejszych potrzebach ludzkości.
Człowiek nie powinien jedynie sobie pozwalać na słabości.
Siła do pokonywania trudności i ciężaru życia, nie ma jedynie
źródła w wydajności fizycznej mocy, ale w zdecydowanej woli
człowieka.
Mahatma Gandhi (1869-1948)
Filozof i duchowy przywódca Indusów
Moje życie wzrasta w kręgach dokonujących się lat. Może
ostatniego nie będę mógł dokończyć. W każdym razie będę
usiłował. W próbach zrozumienia Boga krążą moje myśli lat
przebytej drogi, jakby wokół wielu starożytnych wierz. Dotąd nie
pojąłem czy jestem sokołem, szturmem przemijającej burzy, czy
wielkim śpiewem tonów i dźwięków mego życia.
Reiner Maria Rilke (1875-1926)
Wybitny przedstawiciel poezji symbolistycznej
Potrzeba zaangażowania i kreatywności człowieka jest
ogromna, bowiem każda połowiczność jest zagrożeniem
szczęścia.
98
99
18. Czym jest i powinno być życie człowieka na
Ziemi?
Człowiek jest powołany do życia w szczególnym czasie
i miejscu. Tajemnica życia nie jest trwałą i niezmienną
konstrukcją, względnie chwilowym obrazem myśli czy zamiarów
człowieka. Życie nie może być bezruchem, stagnacją,
zamknięciem się w sobie.
Życie nie jest widmem czy upiorem, lub jedynie koncertem
naszych osobistych życzeń, lecz często hardą rzeczywistością.
Nie wszystko jest bezpośrednio zależne od nas i nie wszystko
leży w naszej kompetencji.
Czy jednak wobec niesprzyjających sytuacji, zagrożeń, zła,
które nie zależy od nas, wszystko musi stać na głowie? Zawsze
można osiągnąć choć odrobinę dobra, z którego będzie
powstawało dalsze dobro.
Czym jest życie?
 darem, który powinniśmy przyjąć jako łaskę,
 tajemnicą i zagadką do rozwiązania,
 poczuciem własnej ograniczoności,
 szansą dobra i miłości, którą należy wykorzystać,
 obowiązkiem odpowiedzialności,
 przyrzeczeniem, którego trzeba dochować,
 pięknem naszego podziwu i zachwytu wobec natury,
 walką, która trzeba podjąć i kontynuować,
 bólem i cierpieniem, które należy przezwyciężać,
 podróżą, którą winniśmy doprowadzić do końca,
100
 celem osiągnięcia Nowego Życia, po przebyciu ziemskiej
wędrówki.
Długi czasokres życia, świadczący o przebytych latach mozołu
i trudu, radości i smutku, porażek i zwycięstw…, konfrontacji
z zagrożeniami, życie pełne doświadczeń, które można porównać
do cyklonu, niezwykłej siły układów termicznych, zderzenia
ciepłego z zimnym powietrzem przeobrażającego się w postać
wirów.
Któż nie zna zawirowań i komplikacji życia?
Człowiek ma dwóch wrogów: własne, egoistyczne ja, które
nosimy w naszym wnętrzu oraz nasza osobista obojętność na
wszystko.
Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad
wszystkimi, przez wszystko i we wszystkich (z Listu św. Pawła do
Efezjan 4,6).
Jeżeli przyjmiemy powyższy cytat z uwzględnieniem teorii
relatywizmu, może będzie łatwiej pojmować oraz znosić
konsekwencje życia na Ziemi, jako powołanym do
rzeczywistości, która powinna być przeniknięta Duchem
Boga!
Z okazji zakończonego jesienią 2015 synodu biskupów, na
którym były omawiane zagadnienia małżeństwa i rodziny, papież
Franciszek w dniu 8. kwietnia 2016 roku wydał Apostolskie
Posłannictwo pod tytułem Amoris Laetitia – Radość Miłości,
w którym jednoznacznie pisze: Wiele spornych pytań
dotyczących problemów życia, nie może być rozwiązywanych
jedynie przez napadanie przy pomocy moralnych reguł na
kogokolwiek ze stron. Kościół oraz kler musi okazać więcej
respektu przed rozstrzygnięciami sumienia ludzi. Nikt z biskupów
czy duszpasterzy nie ma prawa rzucać odłamkami skał czy
kamieniami obrazy na życie i godność człowieka.
101
102
19. Czym powinno się charakteryzować sumienie
człowieka?
Ludzkie sprawy dzieją się w przestrzeni w określonym
miejscu i czasie i mają ścisły związek z kompasem drogi naszego
życia. Łódź życia nie może płynąć bez nawigacji i bez celu.
Wszyscy jesteśmy uwarunkowani przez stereotypy epoki,
w której żyjemy, ale człowiek nie może się poddawać
mimowolnie, irracjonalnie i bezkrytycznie temu wszystkiemu, co
niesie ze sobą życie, totalitarne systemy oraz władza, czy nawet
religia i jej przedstawiciele.
Przypomnijmy jakimi zaletami oraz cechami powinno się
charakteryzować sumienie każdego człowieka:
 czujne przekonanie o konieczności rozwoju oraz doskonalenia
naszego człowieczeństwa,
 poszanowanie osobistej i cudzej godności,
 bycie wolnym od kroczenia po trupach do celu,
 wstręt i obrzydzenie do wszelkiego kłamstwa,
 umiłowanie prawdy i tylko prawdy,
 postawa przeświadczenia, iż nie każdy środek jest dobry do
osiągnięcia celu,
 zachowanie ogólnie przyjętych i akceptowanych reguł
etyczno- moralnych,
 obowiązek i respekt wobec natury i Stworzenia oraz ochrony
naszego środowiska,
 empatia, pomoc w nieszczęściu, bólu i cierpieniu,
 pamięć o zasadzie „alter-ego” – bliźni, a tym bardziej
przyjaciel – to drugie ja,
 praktykowanie zasady, iż drugi człowiek w rozstrzygających
momentach i decyzjach życia ważniejszy jest ode mnie,
103
 poczucie odpowiedzialności zawsze i wszędzie,
 świadomość, iż zbyt formalnie wymierzona sprawiedliwość
może stać się niesprawiedliwością i wielką szkodą,
 sprzeciwianie się wszystkiemu, co blokuje dobro i miłość na
ziemi.
Wszelka obojętność i znieczulica, zamazywanie i łatwe
usprawiedliwianie braku humanitaryzmu obciąża nasze sumienie.
Poruszana w wielu miejscach opracowania podjętego tematu
konieczność naszego człowieczeństwa ma na celu wykazanie
prawa każdego człowieka do działania zgodnego z jego własnym
sumieniem.
Także katolicki teolog nie jest zwolniony od kierowania się
własnym sumieniem, nawet wtedy, gdy w imię nauki
i obiektywnej prawdy będzie to sprzeciw wobec hierarchii,
która okazała się nie tak doskonała, jak to się jeszcze do
niedawna przynajmniej niektórym, wydawało.
Co nie płynie z poznania głębokiej wiedzy oraz przekonania
staje się winą, bowiem cokolwiek dzieje się przeciwko sumieniu
jest równocześnie i tym samym skierowane przeciw Bogu.
Sumienie oraz zdrowy rozum powinien być dojrzały, otwarty oraz
wolny od wszelkiego odwracania czy wręcz wynaturzania
porządku i prawdy. Nie można być posłusznym sędziom tego
świata. Słowa papieża Innocentego III (1160-1216).
Jakie każdy z nas posiada dobrze i wrażliwie
ukształtowane sumienie, po którym nie spływa życiodajna
woda, jak po karoserii luksusowego samochodu świadczy fakt
zdolności do osobistej odwagi spojrzenia prawdzie w oczy.
Oto kilka przykładów wypowiedzi z ostatnich zaledwie lat
doświadczeń pracy z ludźmi i dla ludzi, świadczących
o postawach, przekonaniach oraz wrażliwych sumieniach
osobowości respondentów, z zachowaniem dyskrecji do stopnia
wykształcenia, profesji oraz nazwisk.
104
•
•
•
•
•
•
Cytuję ich głosy:
Wierzę w egzystencję łączącej nas ludzi energii, którą jest
miłość. Mam głęboką nadzieję, iż pomimo zła pochodzącego
od nas ludzi, miłość będzie coraz bardziej widoczna
i odczuwalna.
Literatura fachowa, wielu dziedzin nauk, otwiera człowiekowi
zdrowy rozum, horyzonty, oczy i serce.
Dla mnie najbardziej niebezpieczną religią jest sekta kultu
mamony tego świata, która oczekuje jedynie pieniędzy dla
własnego luksusu, manipulacji i wygodnego blichtru życia.
Dla mojej wiary nie potrzebuję wyłącznej hierarchii klubu
mężczyzn w Kościele, opartej na średniowiecznym spojrzeniu
na świat.
Tylko ta religia ma szanse, która wiarygodnie oraz
przykładnie rozwinie wartości i motywy religijno-etyczne,
które będą przewyższać codzienny egoizm człowieka
i wstecznictwo. Kazanie na górze Chrystusa jest tego
najlepszym świadectwem.
Reinkarnacja, to temat do którego wielu ludzi w Europie
powraca. Idea według niektórych wschodnich doktryn
religijnych, to wiara w wielokrotne odradzanie się człowieka
po śmierci przez wstępowanie jego duszy w ciało innej istoty.
Ponowne wcielenie, stanowi abstrakcyjną potrzebę prawdy
u człowieka, która z góry bez racjonalnego zastanowienia,
zakłada winę losu człowieka na ziemi. Jest to determinizm
i całkowite ograniczenie naszego jestestwa oraz godności
człowieka. Ideologia zemsty, która dopuszcza obojętne
przejście obok drugiego człowieka; "widzisz swoje
nieszczęście i los, jesteś sam sobie winien".
Wędrówka dusz, to pseudo logiczne mniemanie, stojące
w sprzeczności do zdrowego rozumu i nauki religii
chrześcijańskiej oraz walki człowieka, tak dalece, jak to jest
możliwe o sprawiedliwość. Jest bowiem nielogicznym oraz
105
•
•
•
•
•
•
nieludzkim z ofiar zła czy losu, czynić równocześnie z ludzi
przestępców.
Konfrontacja z bólem i cierpieniem, nie jest kwestią logiki,
lecz koniecznością okazania miłości oraz niesienia pomocy
i ulgi potrzebującym.
Roztropnie dawać znaczy więcej jak odbierać. Dla mnie
osobisty towarzysz mojej drogi życia.
Literatura popularno-naukowa czyni nas bardziej świadomymi
i wrażliwymi. Lepsze życie jest możliwe i jeżeli treść tych
publikacji, pyta o odpowiedzialność człowieka, znaczy to, że
jest spokrewniona z wiarą w Boga.
Duchowa kreatywność i energia wewnętrznych sił jest
szczególnym rodzajem doświadczenia Boga w moim życiu.
Dlatego Bóg jest dla mnie autorytetem, szczególną
osobliwością
poważnego
traktowania
teraźniejszości,
przeszłości oraz przyszłości, która nas czeka.
Człowiekiem jest ten, kto na drogach pielgrzymowania
realizuje w swoim życiu własne człowieczeństwo.
To jest bowiem kwintesencja Ewangelii.
Bóg jest dla mnie treścią i esencją życia.
Zadaniem naszego życia to nauka miłości.Człowiek jest istotą
duchową, a dusza pozostaje jedynie na pewien czas okres w
obrębie naszego ciała. Działanie tzn. akcje oraz reakcje są nie
tylko regułami fizyki, ale i codzienności życia. To także
nieprzedawnione prawa zachodzące we Wszechświecie.
Istnieje wiele dobra w tle ciemności zła, jednak światło prawdy
rozprasza mroki niepewności i zwątpienia.
Wiara w Boga musi być powiązana z wolą poszukiwania,
głębokich refleksji i zastanowienia, oddalona od stagnacji i
wewnętrznego zastoju, nacechowana mistyką otwartych oczu,
serca i zdrowego umysłu.
106
107
20. Co czas czyni z ludzi, a człowiek z czasem?
Autorka książki pt. „Kolekcja zegarów” Anna Kwiatkowska
rozpoczyna słowo wstępne następującymi uwagami:
W świecie poddanym mechanizmom globalizacji czas stał się
dla nas wartością samą w sobie. Dotkliwie odczuwamy jego brak,
jest dla nas wyjątkowo cenny. Daje szansę realizacji naszych
marzeń, planów, spotkań z przyjaciółmi. Dążenie człowieka do
podporządkowania sobie jego biegu od wieków było przedmiotem
badań filozofów, astronomów, matematyków, konstruktorów
i artystów. W efekcie ich działań powstał zegar. Liczne
opracowania dalej systematyzują je pod względem konstrukcji,
dzielą je na słoneczne, wodne, piaskowe i mechaniczne.
Historia zegarów jest długa. Dwaj Polacy imigranci, Antoni
Patek i Franciszek Czapek, założyli w Szwajcarii firmę
produkującą zegarki, która w 1851 r. na wystawie światowej w
Londynie odniosła spektakularny sukces. Firma Polaka otrzymała
złoty medal za swoje wyroby.
Powodzenie firmy produkującej znakomitej jakości zegarki
zawdzięczała następującej zasadzie: jakość produkowanych
zegarków, musi być utrzymana na najwyższym możliwym do
osiągnięcia poziomie: trzeba umieć wprowadzić nowe wynalazki
i rozwiązania konstrukcyjne, które pozwolą uzyskać przewagę
techniczną nad konkurencją.
Dzisiaj istnieje i znakomicie funkcjonuje szwajcarskie
przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją zegarków Patek
Philippe SA, założone w 1839 r.
Muzeum Zegarków w Genewie otwarte w 2001 r. to
niezwykłe miejsce, w którym prezentowana jest kolekcja ponad
dwóch tysięcy niezwykłych czasomierzy, automatów,
miniaturowych portretów oraz wielu innych rzadkich
108
eksponatów. Polacy, prekursorzy rzemiosła zegarmistrzowskiego
nie są zapominani. Dzisiaj zegarki marki Patek Philippe zaliczają
się do najlepszych i najdroższych na świecie.
Słońce, księżyc, Ziemia jako cząstki ogromnego Uniwersum
zostały w szczególny sposób uwzględnione w wyjątkowym
zegarze przykuwającym uwagę, zarazem podziw i uznanie dla
twórców, którzy wygrawerowali pod tarczą zegara swoje imiona
i nazwiska – Franz Türler i Jorg Spöring, Zürich, 21 Juni 1995.
Zegar wskazuje rotację Ziemi wokół własnej osi podczas
jednego dnia, czyli tzw. dnia gwiazd. Z precyzyjnej konstrukcji
zegara można odczytać obieg księżyca wokół planety Ziemi
podczas 27 dni, 7 godzin i 43 minut. Rotację tak księżyca, jak
i Ziemi wokół słońca w czasokresie 365 dni, 5 godzin i 49 minut.
Całość zamysłu to równocześnie wykazanie astronomicznych
zmian ciał niebieskich mających elementarny wpływ na nas
mieszkańców Ziemi!
Każdego dnia. Każdej nocy. Każdego miesiąca oraz każdego
roku!
Sylwetki tak słońca, księżyca jak i Ziemi przedstawione
niezwykle precyzyjnie przy pomocy skomplikowanej mechaniki
zegara były dla twórców prawdziwym wyzwaniem. Tak
technicznym, jak i estetycznym bodźcem do pracy. Oczywiście
w konstrukcji fascynującego zegara nie można było odtworzyć
naturalnych stosunków odległości i wzajemnej zależności ciał
niebieskich, ale wskazówki, które wędrują wokół nieboskłonu,
wygrawerowanych znaków Zodiaku, miesięcy,
pokazują
precyzyjnie rok słońca i jego położenie.
Jako przeciwwagę do podjętej i zrealizowanej inicjatywy
konstruktorzy nazwali swoje dzieło „dzieckiem kosmosu” – jako
wyraz wielkiej prawdy, iż teraz nowy, mechaniczny zegar,
symboliczna „miniaturowa planeta” znajdująca się na Ziemi,
obraca się wokół słońca dla dalszego poznania Wszechświata.
109
Co uświadamia nam skomplikowana i precyzyjna
mechaniczna budowa współczesnego egzemplarza zegara?
Nie tylko planeta Ziemia, na której żyjemy należy do
Wszechświata, ale każdy człowiek, który od Uniwersum
pochodzi i jest z Uniwersum związany siecią osobistej
świadomości z wielką Świadomością Ducha i potencjału energii
Boga, którego egzystencja manifestuje się w całości oraz
w każdym szczególe ogromu Wszechświata.
Zegar przypomina o obowiązku wdzięczności, szacunku oraz
respektu wobec cennego, darmo darowanego nam czasu.
Szacunek ten powinien być wyrazem troski i radości z dobrze
użytego czasu dla nas samych oraz wielu chwil codziennego
życia, wymagających często niezwykłej wręcz precyzji
i punktualności należących do dobrego wychowania oraz
poszanowania bliźnich.
Serce człowieka to nieprawdopodobny cud natury.
Regularne bicie serca, tętno jest odpowiedzialne za poczucie
rytmu naszego życia, także wtedy, gdy zwiększa się tempo
naszej codzienności oraz obowiązków.
Mechaniczny zegar, ze względu na stopień skomplikowania,
budowę, oraz współzależność wielu elementów, porównywany
jest do kompleksowej budowy organizmu człowieka, który
z kolei udowodnił samemu sobie, iż jego myśl jest zdolna
miniaturowo zrekonstruować odbicie układu słonecznego, a istota
człowieka jest porównywalna do ładu i porządku istniejącego we
Wszechświecie.
Czas to lawina z niezwykłą szybkością uciekających jak
woda przez palce sekund, minut, godzin i lat.
Greckie słowo kairos używane w Biblii odnosi się do
ofiarowanego nam czasu przez Boga, który powinien na
110
przestrzeni życia stawać się dla nas szansą do wypełniania
miłości oraz człowieczeństwa, jak czytamy w 2 Liście do
Koryntian 6,2 :
„Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia”.
Wartość człowieka poznajemy także po tym, jak ceni
i wykorzystuje oraz na co zużywa swój wolny, osobisty czas.
TEMPUS FUGIT – CZAS UCIEKA BEZPOWROTNIE.
Znikąd – donikąd?
Co czas czyni z ludzi?
Każdy człowiek pozostawia za sobą swój
cień, nie tylko cień przemijającego, bardzo
osobistego czasokresu życia…
Co człowiek czyni z czasem?
Kochaj pokój i podążaj za pokojem czasu, kochaj ludzi
i przybliżaj ich do nauki!
Hiller Starszy – Rabin, prawdopodobnie jeden z duchowych
nauczycieli Jezusa.
111
112
21. Jak powstały religie?
Człowiek od zarania swojego istnienia nie interesował się
wyłącznie tym, co fizyczne doczesne. Interesowało go także to,
co duchowe i pozaziemskie.
Pierwotnie służyły do prób zrozumienia tych zagadnień,
rytuały. Poszukiwania odzwierciedlały często gesty, pieśni oraz
ceremonie. Wszystko zależne od kontynentu, klimatu, kultury,
poziomu osiągniętej cywilizacji, lokalnych tradycji czy wreszcie
poziomu bogactwa języka.
W wielowiekowym rozwoju religii można zauważyć jedność
celu, którym jest odkrywanie prawdy. Każda ze światowych
religii czyni to na swój sposób. Drogi do odkrywania prawdy
i stosowany do tego język oraz mowa są jednak różne.
Prawdopodobnie tak będzie i w przyszłości.
W XXI wieku mimo łatwego dostępu do mediów, rozkwitu
religioznawstwa oraz odkryć i wielu badań w tej dziedzinie,
człowiek współczesny zbyt mało wie o fascynującym świecie
religii. Szczególnie w obliczu niepokojów, wojen i konfliktów na
tle religijnym, powinniśmy spoglądać na religie z należnego
dystansu, z uwzględnieniem religioznawstwa oraz podłoża
bratobójczych waśni oraz terroru, który doprowadził do napływu
dziesiątek tysięcy uciekinierów do Europy.
Oprócz ciemnych stron religii, ich niezrozumienia oraz
wykorzystywania i usprawiedliwiania przemocy, gwałtu i terroru,
są w czterotysięcznej historii światowych religii także jasne
i pozytywne strony, które mogą się przyczynić do drogi
znalezienia osobistego zorientowania oraz ekumenizmu i dialogu
113
między poszczególnymi wyznaniami. Wpierw należy w religiach
odkryć to, co je łączy, a nie dzieli.
Wyobrażenia wiary powstały w czasach, kiedy mniemano, że
Ziemia jest tarczą stojącą na wodzie, gwiazdy to dziury na
firmamencie, a słońce obraca się wokół planety Ziemi. W tych
epokach powstały także spekulacje dogmatów, dzisiaj oficjalnie
podawane do wierzenia.
Obecnie religia chrześcijańska nie może mówić o Bogu jak
ówcześnie, względnie jak to miało miejsce na przełomie XIX
i XX wieku.
W kolejce na odpowiedzi i rozwiązania czeka wiele
elementarnych pytań, jeżeli bowiem człowiek jest istotą myślącą,
powinien znaleźć odpowiedzi dotyczące naszej egzystencji: skąd,
dokąd i dlaczego?!
Przedstawiciele nauki mówią: Religie są modelami
poszukiwania miejsca człowieka na Ziemi i we Wszechświecie
i jego odniesienia do Boga. Religię porównują do pięknych
kolorowych witraży. Jeśli nie przechodzi przez nie światło słońca
są zamazane, ciemne i niewyraźne. Dlatego nie religia, lecz
światło Boga jest rozstrzygające w wierze człowieka.
Religie światowe mają tendencje do lansowania celu samego
w sobie i stawiania się na miejscu Boga, zasłaniając Jego
wielkość przed ludźmi. Tak uporczywie nikt tego tak nie czyni, jak
właśnie religie. Słowa te zostały wypowiedziane w 1995 roku
przez Marcina Buber’a (1878-1965), religioznawcę, nestora
konieczności dzisiejszego dialogu między judaizmem
a chrześcijaństwem.
Religijność jest wpisana w istotę naszego człowieczeństwa
i nadal w XXI wieku odgrywa niezwykle istotną rolę
w zglobalizowanym świecie. Jednak problem w tym, iż rola ta nie
zawsze jest pozytywna, przez głoszenie błędnych interpretacji,
114
liczne manipulacje oraz pomijanie prawdy zniewala i utrudnia
dojrzewanie duchowe, zarówno wielu jednostkom jak i całym
społeczeństwom.
Carl Gustav Jung (1875-1961) profesor Uniwersytetu
w Zürichu i Bazylei w Szwajcarii, psychiatra i psycholog, jeden
z głównych przedstawicieli psychologii głębi, doceniając na
podstawie wieloletniej praktyki psychiatrycznej wielkie
znaczenie religii dla zdrowia psychicznego człowieka, potrafił
niezwykle wnikliwie i przekonywująco analizować szkodliwe,
a nawet destruktywne obrazy Boga, które przez mitologię oraz
spekulacje dogmatów kształtowały niezdrową religijną
wyobraźnię ludzi.
Wskutek stagnacji zamkniętego Kościoła, coraz więcej ludzi
pyta: czy religia chrześcijańska stała się jeszcze jednym dobrze
lub coraz gorzej sprzedającym się towarem. Czy religia w oczach
i postępowaniu odpowiedzialnych za Kościół, to dobry czy nawet
znakomity interes?
Człowiek stał się duchowo jak i intelektualnie bardziej
dojrzałym w swej świadomości. Dzięki religijnemu
doświadczeniu człowiek zdobywa pełnię człowieczeństwa.
Dobro i miłość stanowi o smaku życia!
Podział, który lansują jeszcze do dzisiaj odpowiedzialni za
Kościół w XXI wieku, na niewierzących i wierzących jest coraz
mniej zasadny, bowiem agnostycy często są bardziej wiarygodni
w swoich myślach, krytyce jak i postępowaniu od katolików.
Zbyt wielu jedynie deklaruje głośno przynależność do
rzymsko-katolickiej wiary, ale w praktyce często ludzie ci żyją
i postępują jak poganie.
Kościół
instytucjonalny
musi
nawiązać
dialog
ze
współczesnością i stać się instytucją otwartą. Ogłoszona podczas
trwania II. Soboru Watykańskiego deklaracja NOSTRA
115
AETATE, wyraźnie wykazywała, że prawda o Bogu jest także
w innych religiach światowych.
Obok światowych religii: Judaizmu, Chrześcijaństwa, Islamu,
Buddyzmu, Hinduizmu oraz religii Chin, istnieje na świecie
niezliczona ilość innych wyznań i religijnych wspólnot.
Czy człowiek XXI wielu potrzebuje religii?! – pytają liczni
religioznawcy.
Ani Bóg, ani Jezus Chrystus nie są autorami czy założycielami
religii. Gdyby tak było, to ze względu na autorytet i nieomylność
Boga byłaby na świecie jedna i jedyna religia.
Absolutnego votum zaufania nie należy upatrywać w religii,
lecz szukać go u Boga.
Bóg jest większy niż religia, którą wyznaje człowiek.
Rozstrzygającym o wiarygodności religii jest miłość. Tam
bowiem gdzie jest Bóg, musi być miłość.
O gdybyś znała dar Boży i wiedziała,
kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj mi się napić”,
to prosiłabyś, a dałby ci wody żywej.
(Fragment rozmowy Jezusa z Samarytanką, Ew. Jan 4,10.)
Woda żywa źródlana, tak upragniona na Wschodzie, symbolizowała życie
dane przez Boga. Tutaj źródłem nowego życia jest święty Duch Boga.
Wiosną 2016 roku obchodzono rocznicę Chrztu Polski
przyjętego przez Mieszka I 1050 lat temu. W obszerny m
wywiadzie na powyższy temat wypowiedział się jeden
z najwybitniejszych polskich historyków Profesor dr Henryk
Samsonowicz (Tygodnik Polityka nr 16 z dnia 13 kwietnia
2016 r.).
Oto jego wypowiedź: Trudno uwierzyć, że przez rok Dobrawa
namawiała Mieszka na chrzest. Jego decyzja była czysto
116
polityczna. O chrzcie polskim bardzo trudno mówić, gdyż był to
chrzest tylko i wyłącznie księcia i jego dworu. I to nie całego.
W istocie było to pierwsze wejście Polski do Europy. Wcześniej
chrześcijaństwo przyjmowali niektórzy książęta czescy, o czym
ich poddani prawdopodobnie nawet nie wiedzieli, tak jak nie
wiedzieli o chrzcie Mieszka mieszkańcy ówczesnej wioski nad
Wisłą, która dzisiaj jest stolicą naszego kraju. W owym czasie
byliśmy głębokimi peryferiami ówczesnego związku narodów
europejskich. Biskup Jordan, który chrzcił księcia był mianowany
przez papieża w Rzymie, a działalność misyjna św. Wojciecha
wskazuje na kontakty z Rzymem. Wizja narodu polskiego, który
gremialnie przyjmuje chrzest w X wieku jest nie prawdziwe. Ale
z pewnością staliśmy się państwem przyjmującym zasady kultury
europejskiej. Wspólne obchody państwowo-kościelnie niepokoją
mnie, bo teraz obserwujemy ideologię państwową zrastającą się
z wierzeniami, a moim zdaniem kończy prof. dr Henryk
Samsonowicz powinny one być oddzielone.
Klepsydra przyrząd do odmierzania przedziału czasu.
Klepsydra to przesypujące się ziarenka pisaku, przywodzą na
myśl, w bardzo szerokim znaczeniu pojętych słów z Księgi Judyt
8,18: nie było za dni naszych ani też nie ma obecnie żadnego
pokolenia, ani rodu, które by oddawało pokłon bogom, ręką
ludzką uczynionych…
Religia to miejsce głębokich refleksji; jakie jest zadanie
i sens życia człowieka na Ziemi, w odniesieniu do Boga.
117
118
22. Ojczysty język Jezusa, zapomniany język
aramejski?
Czy mając w ręku Biblię rozpoczynając jej lekturę zwracamy
uwagę na podaną obok tytułu informację; wydanie piąte na nowo
opracowane i poprawione, w wypadku Pisma Św. wydanego
w 2003 roku przez Pallottinum w Poznaniu, opracowane
z inicjatywy Benedyktynów Tynieckich, jest pytaniem bez
odpowiedzi. Czy dzięki tej informacji jest już wszystko
powiedziane oraz wyjaśnione?
Specjalistyczne oraz wnikliwe badania Biblii, pod lupą wielu
dziedzin nauk trwają już ponad 200 lat i dotąd jedynie znikome
wyniki badań zostały udostępnione wierzącym.
Dzisiaj instytucjonalny Kościół potrzebuje egzegetycznego
szoku, który jesteśmy winni historycznemu Jezusowi.
Autorzy Ewangelii nie znający Jezusa: Mateusz, Marek,
Łukasz i Jan zredagowali swoje teksty z podań ustnych, pisząc je
po grecku. Natomiast Jezus rozmawiał i głosił swoją naukę po
aramejsku.
Aramejski, odmiana języka semickiego, był szeroko
rozpowszechniony i używany na co dzień, przez całe wieki we
wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Starożytny język
Syrii jest spokrewniony z aramejskim, którego używał Jezus.
Trzeba podjąć niezwykły trud oraz posiadać ogromną wiedzę,
aby dojść do korzeni tego języka, tym bardziej, że do XIX wieku
nie było żadnych słowników języka aramejskiego. Język ojczysty
Jezusa i jego zrozumienie jest kluczowym elementem
w rzeczywistym zrozumieniu wyjątkowej nauki Chrystusa.
119
Teolog Günther Schwarz (1929-2009) pracował pół wieku nad
przetłumaczeniem całej palety podstawowych wypowiedzi na
język ojczysty Jezusa. Wprawdzie nie wykazał poważnych
błędów tłumaczenia, to jednak udowodnił, iż pierwotne słowa
Jezusa mały formę poetycką i powszechnie przyjęte oraz
tradycyjnie używane zestawienia słów Jezusa, w tłumaczeniach
nie oddają w pełni treści tego, co rzeczywiście Chrystus pragnął
powiedzieć i wyrazić. Jezus był niezwykle uzdolniony
w literackim formułowaniu zdań.
Dzisiaj wiele fragmentów Ewangelii brzmiałoby zupełnie
inaczej, aniżeli dotąd jest to tłumaczone z języka greckiego,
a nie aramejskiego.
Dzisiaj mowę uważamy za coś normalnego, jednak realnie
język jest często splotem wielu zagadek, w odpowiedzi na to, co
po prawdzie pragniemy przekazać.
Bez języka nasze życie byłoby samotne i nudne. Język,
rozmowy pomagają w zrozumieniu świata, innych ludzi
i wreszcie poznania nas samych.
Oto kilka przykładów błędnego tłumaczenia oraz fałszywej
interpretacji słów, mowy historycznego Jezusa:
Jezus reprezentował dynamicznego Boga, w przeciwieństwie
do statycznego Boga Judaizmu, w którym nie wolno było
wymawiać imienia JAHWE, dlatego Jezus jako Żyd,
respektując zakaz, Boga nazywał często Abba – Ojcze.
Bóg nie podlega żadnym zmianom. Próby wtłoczenia Boga
w ramy człowieczeństwa, których śladów nie znajdziemy
w Ewangeliach, są wymysłem ludzi. Jakkolwiek wyobrażenia
Boga będą się nadal rozwijały, bowiem progresja procesu
świadomości człowieka trwa.
Życie to zmiany i przemiany. Wpierw człowiek musi
poznać samego siebie, aby podjąć drogę do Boga.
120
Opis narodzenia Jezusa, w języku aramejskim nie mówi nic
innego jak wielką prawdę: jeżeli narodziłeś się człowiekiem,
podobnie jak Jezus, bądź człowiekiem i rozwijaj swoje
człowieczeństwo, podobnie jak Jezus je przeżywał.
Hanna Wolff przypomina iż: Chrześcijaństwo pozostaje nadal
w cieniu teologii ofiary krwi oraz winy. Dramat oraz problem
egzystencji Chrześcijaństwa.
Jezusa nikt nie może osobiście dzisiaj zapytać, ale duchowo
Chrystusa możemy poznać. Prawdą jest to, co nas do głębi
porusza i uskrzydla. Dlatego aramejski, którego używał na co
dzień historyczny Jezus jest realnie przekonywujący,
w przeciwieństwie do greckiego – dogmatycznego języka.
Brak zaufania do Boga jest powodem naszej schizofrenii,
obaw oraz lęku. Człowiek musi pożegnać się z obrazem hokuspokus Boga i stać się partnerem Boga, który jest Miłością.
Wspomniany teolog, Günther Schwarz, wyśmienity tłumacz
oraz znawca języka aramejskiego, powiedział: my potrzebujemy
nowego tłumaczenia Ewangelii na bazie ojczystego języka
Chrystusa, bowiem często to, co Jezus rzekomo powiedział i jest
odtworzone w języku greckim, w wielu przypadkach nie da się
dosłownie przetłumaczyć na język aramejski. Dzisiaj letni,
obojętny Kościół jest głównym problemem przedstawicieli tej
instytucji.
Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś.
Obyś był zimny albo gorący. A tak, skoro jesteś letni
i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust.
(Apokalipsa św. Jana 3,15)
To znaczy, że wszelka oziębłość jest wstrętna dla
historycznego Chrystusa.
121
122
23. Co myślimy dzisiaj o religii Chrześcijaństwa?
Któż nie zna radykalnego pytania ze sztuki Goethego
pt. Faust: A teraz powiedz mi, co sądzisz o religii?
W modlitwie szukamy często pomocy Boga, podobnie jak
tonącemu wrzuca się koło ratunkowe. Modlitwa powinna
odzwierciedlać nasze życie wewnętrzne, napięcia, także radość
oraz wdzięczność.
Pytanie, które jest tak dzisiaj aktualne jak żadne inne dotąd.
Człowiek dotychczas zbyt spontanicznie, bez głębokiego
zastanowienia i wiedzy akceptował w całości oferowaną do
wierzenia doktrynę Kościoła.
Jednak dzisiaj człowiek coraz częściej znajduje osobiste
refleksje, będąc świadomym, że nauka nie stoi w miejscu,
a Kościół od dawna się z nią rozminął.
O wiele dalej jesteśmy obecnie w szerokim pojmowaniu
naszego człowieczeństwa, bowiem świat to jednak ludzkość oraz
coraz większy zakres poznania.
Bertrand Russel (1872-1970), angielski filozof i myśliciel
społeczny, powiedział: człowiek jest istotą społeczną, chociaż nie
zawsze do końca. Ma swoje myśli, uczucia i popędy, które mogą
być mądre lub nie, szlachetne lub podłe, pełne miłości względnie
inspirowane nienawiścią.
Szczególnie w sprawach religii i wiary, etyki i moralności
trzeba chodzić trzeźwo po ziemi i być racjonalnie i krytycznie
przytomnym.
Największym złem jest uśpienie i stagnacja naszego
umysłu, trzymanie się schematów szufladkowania, które
123
prowadzi do zgubnego fanatyzmu, zacietrzewienia oraz
samozadowolenia,
którym
chełpią
się
niektórzy
z odpowiedzialnych za Kościół do chwili obecnej.
Dzisiaj trzeba by być głęboko naiwnym, aby nie
spostrzegać wielu win oraz ułomności Kościoła. Doktrynę
manipulacyjnie skonstruowaną, tak dalece, iż jej autorzy
określali się jako jedyni wyraziciele woli Boga wobec świata.
Jezus, jak czytamy w relacjach Ewangelistów Nowego
Testamentu, deklarował przez całe życie przynależność religijną
do judaizmu i jednocześnie podkreślał własne przekonanie do
tradycji. Jednak to, co postrzegał jako niekonsekwentne
w stosunku do religii jaką wyznawał, to naleciałości wieków
w treści i formie, które ganił i zwalczał wskazując na zakłamanie
i obłudę.
Rzymsko-katolickie
wyznanie,
które
reprezentuje
Watykan nie jest samotną wyspą.
Życie świeckie ma także swoje obyczaje, prawa i tradycje,
socjalne struktury, instytucje oraz dyplomatyczne rytuały,
które są przez politykę, system gospodarczy, poziom kultury
i nauki do zaakceptowania lub nie.
Jezus w swoim nauczaniu potwierdził, iż dyferencje, różnice
starych tradycji w przemianie na nowy język muszą zachować
swoją relewancję, czyli wyodrębnienia w opisie oficjalnej mowy
istotnych elementów od tego, co w komunikacji stanowi cechy
nieistotne.
Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się
uczniem królestwa niebieskiego podobny jest do ojca
rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe
i stare.
(Ew. Mt. 13,52)
124
We wszystkich religiach uczucia odgrywają dużą rolę, stąd też
wywodzą się religijne systemy i są źródłem pozytywnych jak
i negatywnych doznań i energii.
Religie monoteistyczne można porównać do różnych
środków komunikacji, które mogą praktycznie wszystko
transportować: fałszerzy Boga jak i ludzi dobrej woli.
Trzy przykłady:
Przez całe wieki irracjonalnie Kościół wpajał wiernym iż poza
Kościołem nie ma zbawienia. Co dzisiaj odczytujemy nie tylko
jako absurd, ale jako arogancję wobec Boga, który nie jest tylko
dla katolików, czy ludzi ochrzczonych.
W krótkiej wzmiance o tzw. chrzcie Jezusa (Ew. Mt. 3,13-17)
autor pragnął jedynie zwrócić uwagę na katechezę głoszoną przez
Jana Chrzciciela, którą Jezus akceptował: ustąp teraz, bo tak
godzi się nam wypełniać wszystko, co sprawiedliwe.
Jezus później nikogo nie namawiał do chrztu, ani sam chrztu
komukolwiek nie udzielał.
Końcowe słowa tekstów Ewangelii Mateusza (28,18-19)
pochodzą z ust zmartwychwstałego Jezusa, w które jednak jak
pisze autor niektóry z uczniów wątpili.
Dana Mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc
i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca
i Syna, i Ducha Świętego.
Słowa te, prawdopodobnie o wiele później dopisane przez
kopistów nie oznaczają: czyńcie ich wyznawcami Kościoła,
lecz czyńcie ich ludźmi, w zrozumieniu pełni człowieczeństwa,
którzy dadzą dowód wiary, aby także inni uwierzyli, tak jak
wierzył Jezus w Boga.
Jeżeli jako wierzący jestem przekonany, że Bóg jest większy
od religii, którą wyznaję, nie mogę mojej religii zabsolutyzować.
125
Religię porównuje się do Księżyca, który wprawdzie oświetla
Ziemię, ale swoją siłę światła posiada od Słońca. Jeżeli jednak
Ziemia znajdzie się między słońcem a księżycem, przysłaniając
księżycowi światło słońca przeżywamy zaćmienie Księżyca,
ciemność na Ziemi.
Słońce często porównuje się do tego co Boskie. Nie religia,
lecz Bóg jest światłem dla ludzi!
Religie rozwinęły się przez wieki, one są zdobyczą ewolucji,
oraz rozwoju poszukiwań i myśli człowieka. Dlatego religia nie
może przez całe epoki pozostawać w stagnacji, zastoju! Kościół
żyje tylko wtedy, jeśli bezustannie się odnawia.
W roku 2016 obchodzono 500 – lecie Reformacji. Dzisiaj
wiemy z badań historii, iż Marcin Luter (1483 – 1546) nie miał
intencji utworzenia nowego wyznania, lecz już wtedy przed
wiekami pragnął Kościół Katolicki odnowić. Wszystko jednak
potoczyło się inaczej, bowiem rozmowy zostały zerwane.
Co powinna reprezentować religia, która transportuje
człowieka do Boga?
Która religia jest najlepsza?
Ta, która w pierwszym rzędzie pomaga nam być ludźmi,
wspiera w zachowaniu człowieczeństwa, gdzie człowiek
znajdzie miejsce do pluralizmu i dialogu. W rezultacie podaje
człowiekowi bez przymusu argumenty do wiary w Boga,
bowiem głód Boga stanowi głęboką potrzebę ludzkiej natury
przenikającej nasze duchowe wnętrze.
Religie w swoim pierwotnym założeniu pragną pokoju,
wszystko inne jak np. inkwizycja czy obecny terror, który
przeżywa ludzkość, jest perwersją i nadużyciem religii. Religie
przyniosły wiele cierpienia, bowiem człowiek z założeń dobra
potrafi uczynić wiele zła i zniszczenia życia.
126
W swoim zapamiętaniu rzekomej pewności siebie, także
i Kościół nie jest bez winy, degradując często ludzi do
heretyków, rzucając na prawo i lewo ekskomuniki, na których
echo reagują jak mówią karty przeszłości, uniwersalni myśliciele
i badacze wielu dziedzin nauk zasłużonych tak dla Kościoła jak
i dla ludzkości następującym spostrzeżeniem: oni się już dawno
sami ekskomunikowali pozostając w swoich kłamstwach
i obłudzie.
W żadnej innej dziedzinie ludzie nie pozostają tak
irracjonalnie nieruchomi, uparci, wsteczni, sfanatyzowani jak
w dziedzinie religii i wiary w Boga.
Kościół instytucjonalny, w osobach wielu dostojników,
hierarchów i papieży na przestrzeni wieków zapomniał o słowach
Ewangelisty:
Oto ja was posyłam jak owce między wilki.
Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie.
(Ew. Mt 10,16)
Człowiek zagłuszył własne sumienie i świadomość, nie
dostrzegając konieczności krytyki samego siebie i naprawy
swego błędnego postępowania.
Niemiecki krytyk militaryzmu oraz faszyzmu, znany literat
Erich Kärtner (1899-1974) powiedział: Pan Bóg już dawno
wystąpił z rzymsko-katolickiego Kościoła. Dla wspomnianego
wyżej teologa Günthera Schwarz’a (1929-2009) ojczysty
aramejski język, którym posługiwał się Jezus był tak niezwykle
i zasadniczo ważny, iż podczas pięćdziesięcioletniej pracy nad
tłumaczeniem Ewangelii z języka greckiego na język aramejski,
wielokrotnie pytał: dlaczego chrześcijaństwo w wielu punktach
jest tak słabe, niewiarygodnie bezsilne, obarczone coraz
większymi konfliktami itd.
127
Nie tylko Günther Schwarz, ale wielu współczesnych
teologów doszło do wniosku, iż religia ta nie wie, co
w rzeczywistości historyczny Jezus myślał i co faktycznie
pragnął przekazać. Jak można po prawie 2 tysiącach lat, wiernie
odtworzyć mowę Chrystusa?
Jedyną możliwością na rozwianie wspomnianych
wątpliwości jest przetłumaczenie Ewangelii z języka
greckiego, w którym były ówcześnie zredagowane, na język
aramejski - ojczysty język Jezusa.
Jakkolwiek wielu biskupów sprzeciwiała się jak mówi historia
tzw. nieomylności papieża, dogmat ogłoszono na I. Soborze
Watykańskim 16. lipca 1870 roku.
Ewangelista Mateusz (17,1-6) opisuje tzw. Przemienienie
Jezusa na górze Tabor, w obecności Piotra, Jakuba oraz brata
jego Jana. Gdzie spotykamy jeszcze coś podobnego? Postać
Jezusa zajaśniała jak Słońce i nawet było słychać głosy z nieba
oraz przybycie dawno zmarłych proroków Mojżesza i Eliasza.
Takie opisy spotykamy jedynie w poetyckiej literaturze.
Oprócz powyższego tekstu istnieją dwa inne:
nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć
o światłości (Ew. Jan 1,7) oraz I List św. Piotra (2,9), w którym
autor określa wiernych jako wezwanych z ciemności, do
przedziwnego swojego światła. A więc analogia do pobytu
uczniów z Jezusem na górze Tabor, oraz do światłości
o nieprawdopodobnym blasku.
W starożytności w Tybecie, Chinach, w języku aramejskim
aura oznaczała atmosferę, w której uczniowie przeżyli swego
Mistrza.
Jezus zapytał (Ew. Mt. 16,15): a wy za kogo mnie uważacie?
Piotr odpowiedział: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego.
W języku aramejskim będzie to oznaczało: Piotr nie jest skałą,
128
opoką, lecz sam Bóg, Jezus natomiast jest kluczem do
wyjaśnienia prawdy (patrz zdjęcie: skały na Atlantyku).
Określenie opoka jest słowem Boga do Jezusa, a nie Jezusa do
Piotra, który w Dziejach Apostolskich (4,19) potwierdził tę
logiczną kolejność wyznaniem: należy bardziej słuchać Boga jak
ludzi.
A więc Watykan, prymat i nieomylność papieża opiera się od
2 tysięcy lat na błędnej interpretacji, kończy swój trud
tłumaczenia na język aramejski G. Schwarz. Kościół to pojęcie
bardzo szerokie, ale najczęściej, kiedy o nim mówimy, mamy na
myśli instytucję.
W normalnym codziennym życiu dawanie wszystkiemu wiary
jest niezbyt mądre. Tylko jeszcze niektórzy nadal głoszą
i uważają ten fakt za cnotę.
Dzisiaj podobnie jak św. Piotr pytają wierni: czy należy
bardziej słuchać ludzi, w osobach ekscelencji, eminencji,
świątobliwości, aniżeli Boga?!
Posiadanie dopełniającej się na drodze ewolucji prawdy, nie
może u nikogo być tak dalece dominujące, iż wobec innych,
inaczej myślących lub inaczej wierzących stawiamy mury
powątpiewania, odgrodzenia czy wręcz pogardy lub nienawiści,
które są niemożliwe do zniwelowania czy obalenia.
Posiadana prawda, nie może być stanem samozadowolenia,
błogości, czy wewnętrznej stagnacji lub brakiem otwarcia
racjonalnego intelektu.
Przewiny człowieka pod tym względem są duże, przede
wszystkim wtedy, gdy nie korzystamy z łaski i przywileju
myślenia oraz zaproszenia Boga do dalszego poznania, które
wyraża się w darze wolności wyboru człowieka.
129
130
24. Czym jest modlitwa?
Modlitwa jest to próba koordynacji tego co ludzkie, z tym co
pozaziemskie i boskie. W modlitwie często szukamy pomocy
Boga, podobnie jak tonącemu rzuca się koło ratunkowe.
Modlitwa odzwierciedla nasze wewnętrzne, duchowe napięcia,
ale także radość i wdzięczność.
Przez nasze skupienie kreuje się przestrzeń naszych odczuć
oraz myśli, których słowa są tylko ich wyrazem.
Modlitwa to próba zjednoczenia i odczucia bliskości Boga.
Doświadczenie widzenia we wszystkim co dobre,
wspaniałomyślności oraz mądrości Boga.
Modlimy się w chwilach dotkliwego przeżywania naszej
małości, bezradności oraz ucisku bólu i cierpienia.
Modlić można się nie tylko w świątyniach, miejscach ciszy,
skupienia, medytacji, odprawiania nabożeństw czy rytuałów.
Modlić można się w domu, w drodze do pracy, podczas
wykonywania trudnych zadań, podczas urlopu, podziwiania
natury, w szczególnych momentach radości i szczęścia. Tylko
w ciszy oraz skupieniu może człowiek usłyszeć swój wewnętrzny
głos i głos Boga. Jakkolwiek podczas modlitwy w odniesieniu do
doznanych przeżyć, człowiek może reagować odmiennie.
Modlitwa zanoszona do Boga nie wymaga postawy
klęczącej.
Drogami losu życia, naszego trudu, wątpliwości oraz pytań,
niezliczonych doświadczeń, nie idziemy na klęczkach. Stojąca
postawa człowieka jest obrazem naszej godności.
131
Najpiękniejszą modlitwą jest Ojcze nasz, która oczekuje od
modlącego się pozostawienia trosk, uznania relatywizmu życia,
często z pokorą dopuszczania tego, co i tak się dokona, bowiem
człowiek nie wie wszystkiego.
Prośby Ojcze nasz mówią o warunkach, które powinny się
spełniać przy naszym zaangażowaniu, dla naszego pozytywnego
rozwoju, dobra rodziny i społeczeństwa, w którym żyjemy.
Przez setki lat modliliśmy się, zanim poprawiono
w tłumaczeniu Nowego Testamentu kardynalny błąd: …i nie
wódź nas na pokuszenie.
Bóg kusicielem człowieka?! Cóż to za absurd!
Tymczasem kilkadziesiąt stron dalej w tym samym Nowym
Testamencie znajdujemy odpowiedź na fatalny błąd tłumaczenia
i naszej bezmyślności.
Św. Jakub Apostoł w swoim liście (1,13) ostrzegając przed
błędnym mniemaniem tak pisze: kto doznaje pokusy, niech nie
mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku
złemu, ani też nikogo nie kusi.
Języki światowe żyją i rozwijają się, stając się coraz
bogatszymi! Oto próba, bez intencji poprawiania Jezusa,
esencja i sens treści pozostaje nietknięty. Celem zmian jest
refleksyjne zrozumienie Ojcze nasz, które zawsze powinno być
cząstką rozmowy, dialogu między Bogiem a człowiekiem!
Ojcze nasz – jako
wersja, bliższa współczesnemu
człowiekowi, w zrozumieniu próśb skierowanych do Boga oraz
naszej postawy wiary i zaufania w stosunku do Niego.
Boże nasz, któryś jest w Niebie
święć się imię Twoje,
przyjdź królestwo Twoje,
gdyż ono nadejdzie dla każdego,
kto będzie spełniał
132
obowiązki i zadania bycia człowiekiem
z godnością i miłością
oraz wiary w Ciebie, widząc zarazem
w Twoim świetle, całe Stworzenie.
Chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj.
Chleba wspólnoty, pokoju, miłości,
Chleba życia dla ciała, ducha i serca.
Przebacz nam nasze winy, brak odwagi,
rozumnej postawy i sprawiedliwości.
Dopomóż nam przebaczać naszym winowajcom,
gdyż tylko to, przynosi pojednanie i pokój.
Zachowaj nas od złego,
abyśmy nie ulegali pokusom,
uwalniaj nas od nich,
wskazując nam drogę
czynienia dobra i miłości.
Ty Boże, Głębio w nas i wokół nas.
Ty Światło, nasza Siło i Łasko,
w kręgach życia ziemskiego i Wieczności. Amen
Modlitwa wielu wspólnot
niezwykłą siłę oddziaływania.
zakonnych
posiada
św. Maria Theresia Scherer
Impulsem,
może
być
niezwykła
ilość
modlitw,
odzwierciedlających
nasze
postawy,
trudne
przeżycia
i doświadczenia oraz prośbę nie tylko o przetrwanie, ale
pozostawanie w prawdzie, często w niezwykle trudnej
rzeczywistości dróg oraz losu naszego życia.
Niezwykle głęboko oddała swoje duchowe przeżycia oraz
bliskość Boga, w najtrudniejszych momentach św. Edith Stein,
karmelitanka, zagazowana 9.08.1942 roku w Oświęcimiu za to,
133
że była Żydówką, a nie wyznawczynią Chrześcijaństwa.
Jej modlitwa w wolnym tłumaczeniu brzmi:
Boże usłysz mój głos,
przychyl się ku mojej modlitwie.
Boże, Ty widzisz stojącą mnie przed Tobą.
Wołam z głębi ciemnej nocy,
z wysokiej skały widzenia,
Twego nieskończonego horyzontu –
wysłuchaj mnie łaskawie.
Nie opuszcza mnie nadzieja,
Boże, Ty mnie prowadzisz
Tobie ufam bez granic!
Usłyszałeś Boże moje wołanie
odwzajemnione Twoją łaską.
Kto wzywa imię Boga,
otrzyma Jego wspaniałomyślność.
Daj długie życie tym,
którzy Tobie zawierzyli
rok po roku z Twoim
o Boże błogosławieństwem,
które trwa na wieki. Amen
Jeżeli nie mam chwili czasu na modlitwę podczas dnia,
zauważy to Bóg.
Jeśli nie modlę się drugiego dnia, odczuję to sam.
Jeśli nie modlę się już trzeciego dnia, będzie to miało ujemny
wpływ na otoczenie, w którym żyję!
Modlitwy nie zmieniają świata, ale modlący ludzie
zmieniają świat!
134
135
25. Czy nasze życie na Ziemi posiada swój sens?
Jak można znaleźć sens życia?
Czy mogą nam w tym pomóc nauki
przyrodnicze?
Dzisiaj nauka przynosi człowiekowi nową dynamikę nie tylko
snów, ale odkryć powstrzymujących nasz oddech.
Nauki przyrodnicze ukazują nam Wszechświat pełen tajemnic,
w którym materia stanowi niewymowną wyjątkowość oraz
piękno (zdjęcie – pospolity mlecz, a jaka harmonia i mądrość).
Dotąd nikt poza nowoczesną nauką biologii nie wykazał tak
wielkiej wyjątkowości jaką posiada człowiek, własną osobistą
godność.
Genetyka to dział biologii, nauka zajmująca się badaniem
praw i przyczyn dziedziczności.
Nic nie mówi tak jednoznacznie o fakcie powiązań oraz
sieci uzależnienia człowieka jak dziedziczenie.
Rodzice są odpowiedzialni za to, co dziedziczą ich dzieci.
Nasze geny, które dziedziczymy decydują także o granicach
oraz możliwościach kim moglibyśmy być, dopiero jednak we
wzajemnym oddziaływaniu środowiska, w którym żyjemy, geny
czynią nas ludźmi. Ta biologiczna spuścizna przypomina
i domaga się, aby potomstwu, naszym dzieciom, bliźnim,
społeczeństwu wiodło się dobrze, możliwie najlepiej. To
wezwanie, które nosimy w sobie i praktycznie realizujemy
w życiu, jest częścią sensu życia na ziemi – mówi biochemik,
profesor Uniwersytetu w Bazylei dr Gottfried Schatz.
136
Stary paradygmat, czyli dotąd przyjęty sposób widzenia
rzeczywistości głosił: człowiek jest istotą myślącą, która
doświadcza życia duchowego.
Natomiast współczesny paradygmat mówi na odwrót:
człowiek jest duchową istotą, która doznaje ludzkich
doświadczeń.
Wszechświat manifestuje się jako ogromna przestrzeń energii,
w której odczuwamy pierwotny punkt pierwszej Rzeczywistości.
Człowiek żyje na płaszczyźnie ducha powiązany z Uniwersum.
Nasza świadomość pracuje w dwóch kierunkach: na zewnątrz
i do wewnątrz. Na zewnątrz to nasze doznania z naturą,
koncentracja i zaangażowanie w pracy itd; do wewnątrz to
refleksja czystej świadomości naszego jestestwa.
Jednak człowiek nie żyje bez reszty w dualizmie.
Rzeczywistość obojga posiada jedynie różne wymiary i zawsze
stanowi całość naszej świadomości, iż jesteśmy duchowymi
istotami, tak w dobrym jak i złym.
Fakt ten nie ma nic wspólnego z mistycyzmem, jedynie przy
pomocy intuicji poznania aspektu wszystkich zjawisk nie tylko na
planecie Ziemi.
Nikogo się nie zmusza do wiary w bajki, legendy czy
zabobony.
Sens życia odkryjemy nie będąc egoistami, dostrzegając
drugiego człowieka.
Sens życia odnajdzie człowiek, jeżeli się otworzy na
najgłębsze Źródło Miłości, którym nie jest on sam, lecz Bóg
- przyczyna oraz sens wszystkiego.
137
138
26. Doświadczenia
rozumieć?
życia,
jak
należy
je
Życie ma swoje blaski i cienie, wzloty i upadki, fascynacje
zadowolenia i radości, smutku oraz cierpienia, rzeczywistości
dnia codziennego i licznych doświadczeń.
Tajemnica naszego życia nie polega na tym, iż czynimy tylko
to, co kochamy, lecz kochamy to, czym się z powołania
zajmujemy! – powiedział Paul Claudel (1868-1955).
Jak należy zrozumieć liczne doświadczenia naszego życia?
Jeżeli uderzymy się o kamień, może mieć to przykre
konsekwencje! Względnie obyło się to bez kontuzji i odwiedzin
u lekarza!
Może być też odwrotnie – kamień będzie przez nas rozbity
i wtedy stwierdzimy, że lepsza jest całość, aniżeli jakakolwiek
suma części. Powyższe dwa przypadki mogą mieć inny aspekt,
jeśli weźmiemy kamień do ręki, czujemy równocześnie naszą
dłoń, ciepło lub zimno kamienia.
Kamieniem można rzucić w kogoś lub kamienie rzucać
komuś pod nogi, albo z kamieni zbudować most pojednania,
zrozumienia czy głębokiej przyjaźni. Z kamieni można budować
wspaniałe świątynie i budowle.
Szlachetne kamienie mogą być żywym wspomnieniem chwil
szczęścia.
Wielu mówi, to nie jest do zrobienia, przyszedł jednak Ktoś,
kto rozpoznał sceptycyzm człowieka i dał przykład, że można tak
wiele dokonać dobra, w ramach licznych możliwości.
139
Człowiek zaangażowany, względnie wciągnięty w tryby
licznych mechanizmów tego świata, ale także jednostki
ulegające mechanizmom i mówiące bezkrytycznie do
wszystkiego tak i amen, to cały wachlarz kółek w wielkiej
machinie ludzkości (patrz grafika).
Podobnie jak szczęście składa się z wielu komponentów, tak
brak szczęścia, posiada swoje procedury oraz tryby
zróżnicowania.
Często w nieszczęściu wchodzą w grę odziedziczone geny,
czasami zupełnie niezawiniony splot niekorzystnych przeżyć czy
obaw, słabości naszej psychiki, ciężaru, który jest ponad nasze
siły.
Organizm, szczególnie kobiety matki, nie jest nieświadomą
maszyną, którą można naprawić oraz dowolnie powymieniać
części.
Człowiek musi nawet po bolesnych oraz niejednokrotnie
niezwykle trudnych doświadczeniach ponownie opanować
swój organizm i psychikę, nie wracając do przeżyć, które
kosztowały nas często niezwykle wiele sił i zdrowia.
Fakt, że kobiety są o wiele bardziej odporne, np. w dźwiganiu
zadań i odpowiedzialności za macierzyństwo, aniżeli mężczyźni
udowodniła neurofizjologia. Kobiety myślą obiema półkulami
mózgu, w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy z reguły
aktywują bardziej lewą półkulę mózgu.
Zwarte, kompaktowe możliwości naszego intelektu powrotu
do zapamiętanych celowych przeżyć z okresu dzieciństwa oraz
ich rezultatów jest początkiem naszej świadomości.
140
Jak kształtuje człowiek – dzisiaj, takie też będzie jutro.
Jeżeli coś zostało nam zabrane przez naturę
względnie splot różnych uwarunkowań i losu,
Bóg pragnie, abyśmy wrócili do równowagi
i nadal kroczyli drogami życia, wzbogaceni o niezwykle
trudne doświadczenia, pełni odwagi oraz nadziei.
Rainer Maria Rilke (1875-1926)
Współczesny agnostycyzm, wiele pytań i wątpliwości oraz
bolesnych doświadczeń wierzących, jak twierdzą obserwatorzy
zachodzących zmian, socjolodzy, to nie antyteza religii czy
wiary, to antyteza zamkniętego, instytucjonalnego Kościoła.
Prof. dr Stanisław Obirek w zakończeniu swojej książki pt.
Rozmowy o Bogu i człowieku – Wydawnictwo literackie 2013
mówi: Pozostawiam tekst rozmów otwartym, z nadzieją, że
właśnie ów brak zakończenia stanowi o jego wartości. Politeizm
i monoteizm to sposoby wierzenia, które są próbami określenia
miejsca człowieka na świecie. W moim przekonaniu to dobra
wiadomość dla wszystkich wierzących i niewierzących, wskazuje
bowiem
na
niewystarczalność
dotychczasowych
form
przynależności. Może zatem warto na nowo przemyśleć historię,
również historię religii. Miejsce Boga w życiu człowieka! Czy
uda się nam uchylić rąbka wielu tajemnic istnienia? Zapewne
nie do końca, ale chyba z moim rozmówcą, światowej sławy
filozofem i socjologiem prof. dr Zygmuntem Baumannem
potrafiliśmy zadawać pytania bez obawy o ich konsekwencje,
bez lęku o sankcje instancji niechętnych niezależnemu
myśleniu…
141
142
27. Kto rządzi światem i kto robi największą
karierę?
Kariera to zdobywanie coraz wyższych stanowisk w pracy
zawodowej, naukowej czy społecznej, politycznej czy wreszcie
kościelnej.
Często
przegalopowanie,
kończące
się
przedwczesnym zakończeniem kariery lub osobistą tragedią.
Niektórzy mówią, dostrzegając: mamy na świecie wiele
cudownych dzieci, gdy widzimy je po kilkudziesięciu latach przed
oczyma roztacza się zgoła inny obraz.
Często jednostki, które mozolnie, albo i niezwykle szybko idą
po stopniach kariery, ukazują się niemalże w aureoli świętości,
później gdy osiągnęli jej szczyt, okazuje się ich obłuda. Kariery
nie można jedynie widzieć negatywnie. Jeżeli ktoś wykorzystuje
osiągniętą władzę dla rzeczywistego dobra i szczęśliwej
przyszłości społeczeństwa i służy, nie należy mieć bezpodstawnej
zazdrości. Nie wszystko jednak co błyszczy jest złotem! Czujny
i myślący człowiek powinien trzymać się z dala od gigantomani,
populizmu, manipulacji, głoszonych absurdów czy iluzji, często
obietnic karierowiczów bez pokrycia. Przy pomocy pustej
retoryki władzy nie osiąga się niczego pozytywnego. Mający
władzę, u szczytu kariery lansują często iluzoryczne, barwne tezy
i przyrzeczenia, pozbawione szansy realizacji, ponieważ w
swoim założeniu są utopią.
Przebieg życia naszych przodków, to transparencja, która
ujawnia się w naszych genach.
Andrzej English, wieloletni watykanista porównuje w swej
książce, którą podaję w bibliografii, kariery dwóch żyjących
143
papieży: emeryta Benedykta XVI oraz sprawującego władzę
Franciszka.
Benedykt XVI rozważa, co powinna oznaczać wiara,
natomiast Franciszek przekonuje jakim powinien być i co sobą
reprezentować wierzący człowiek na planecie Ziemi.
W wywiadzie udzielonym dla dziennika Jezuitów La Civiltà
Cattolica w czerwcu 2013 roku Franciszek, papież mówi: ja nie
widzę Kościoła jako pobojowiska po walce, gdzie będziemy pytać
potrzebujących pomocy, o ich stan zdrowia, czy mają zbyt
wysokie ciśnienie lub za duży poziom cukru we krwi. Wpierw
należy opatrzyć ich głębokie rany.
Słowa te były wystawieniem rachunku Józefowi Ratzingerowi.
Natomiast papież Benedykt XVI, wielokrotnie zaznaczał
i stawiał na pierwszym miejscu kościelne sakramenty, a nie
człowieka.
Na miejscu dramatu czy katastrofy z taką postawą
w stosunku do ludzi, którzy przeżyli tragedię nie ma szans
osiągnięcia czegokolwiek pozytywnego.
Papieżowi Franciszkowi nie chodzi o wspieranie tych, którzy
mają się dobrze. Należy wpierw pomóc tym, leżącym bez sił na
ziemi, sponiewieranych losem, obojętnie czy są rozwiedzeni czy
też nie, czy używali środków antykoncepcyjnych czy też nie,
względnie żyją w związkach homoseksualnych.
Radość Ewangelii - mówi nadal Franciszek, nie może być
wobec nikogo zastrzeżona!
Benedykt XVI, autor encykliki Lumen Fidei, wykazuje iż
człowiek potrzebujący pomocy w swym bólu i cierpieniu nie
wchodzi w ogóle w rachubę. Papieżowi głównie chodzi
o koncepcję światła wiary, jak to określa, która jest sumą zbyt
abstrakcyjnej idei dla współczesnego człowieka.
144
Gruntownie inaczej brzmi encyklika Franciszka Evangelii
Gaudium. Papież na wstępie prosi czytelnika o zrozumienie, iż
jego słowa są zredagowane z troską miłości i nikt nie powinien
się czuć obrażonym podczas tej lektury.
W zasadniczym odróżnieniu od encykliki Józefa
Ratzingera, Franciszkowi chodzi nie o koncepcję, lecz
o problemy współczesnego człowieka. Wpierw należy się zająć
tym, aby człowiek mógł godnie egzystować na ziemi bez
głodu, terroru i wojen.
Wpierw człowiek musi mieć pracę, możliwości wykształcenia
siebie i dzieci, należytej medycznej i społecznej opieki itd.
Z punktu widzenia papieża Franciszka, dopiero później, wiara
przez doświadczenia na nowo odkryta może stać się nie tylko
miłym zaskoczeniem, ale pomocą do jej praktykowania.
Józef Ratzinger mówi, że Kościół jest konieczny do zbawienia
i tylko ta instytucja prawidłowo objaśnia, w co katolicy powinni
wierzyć. Wszechmogący Bóg, któremu należy zawierzyć to Bóg
katolików, bowiem jest tylko właściwa jedna religia i Kościół.
Na mocy Autora i na mocy dokonanego dzieła Wszechświata
i człowieka, tak zawężone i absurdalne spojrzenie na Boga nie
może być i nie jest prawdą.
Mgliste wyobrażenie Józefa Ratzingera oraz kardynała
Müllera, jest próbą obciążenia Boga następnym obowiązkiem,
aby religia Islamu, Hinduizmu czy Buddyzmu w liczbie
miliardów ludzi możliwie szybko przeszła na katolicyzm.
Spojrzenie J. Ratzingera jako papieża jest w XXI wieku
czystym marnotrawieniem czasu i anachronizmem.
W samym Watykanie taka postawa wzbudziła u wielu nie tylko
dezaprobatę i ujemną ocenę, ale bezpośrednią interwencję,
np. kardynała Oscara Andrésa Rodríguez Maradiaga, który
napisał do swego kolegi kardynała Müllera:
145
Świat mój bracie, nie jest taki jak ty myślisz i sobie
wyobrażasz, świat jest inny. Ty musisz być nieco elastycznym,
jeżeli słyszysz głosy innych, abyś jedynie na tym poprzestał
i powiedział „nie” – tu jest ściana i fasada Kościoła.
Bardziej uzasadnioną reprymendę trudno sobie wyobrazić.
Papież Franciszek, na twierdzenie Józefa Ratzingera,
chorobliwą perwersję w odniesieniu do Boga odpowiedział: Bóg
nie jest katolicki.
Historyczne spotkanie z przedstawicielem i patriarchą
rosyjsko-ortodoksyjnego Kościoła, który od czasów rozłamu,
czyli od 1054 roku, kroczy oddzielną drogą, było zaplanowane
już za pontyfikatu Jana Pawła II lub Benedykta XVI. Nie doszło
jednak do skutku między innymi dlatego, że Watykan, jak wyżej
wspomniałem apodyktycznie rezerwuje Boga wyłącznie dla
siebie i swoich interesów, jak mówią fakty, często błędnie
interpretowanej doktryny nauki.
Bez wątpienia historyczne spotkanie papieża Franciszka
z patriarchą Kiryłem I nastąpiło 12. Lutego 2016 roku na Kubie.
Centralnym punktem rozmowy było szukanie rozwiązania
prześladowań chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Papież
Franciszek uznał braterstwo z Kościołem ortodoksyjnym. Kościół
ortodoksyjny szacuje się dzisiaj na 260 mln wyznawców, w tym
rosyjsko-ortodoksyjne wyznanie
liczy ponad 100 mln
wyznawców. Nie jest tajemnicą, że obecny patriarcha skłania się
do agendy poczynań Kremla.
Dwie kariery papieży, Benedykta XVI i diametralnie innej
przekonywującej postawy rewolucyjnego papieża Franciszka.
Wielu myślących ludzi pyta o tych, którzy z zaangażowaniem
pełnią swój urząd, nie bacząc na blichtr kariery czy zaszczytów,
kim są ci ludzie?
146
Niektórzy z pokorą, powściągliwie wyznają: Boża iskra
pracuje we mnie, bez należnych często dodatkowych honorariów,
tylko z miłości, obowiązku oraz odpowiedzialności.
W lutym 2016 roku papież Franciszek odwiedził Meksyk, kraj
w którym aż 78% na ponad 110 mln ludzi żyje poniżej minimum
egzystencji.
Podczas wizyty papież Franciszek odwiedził grób biskupa
Samuela Ruiz’a, który w latach 1960-2000 stał na czele diecezji
San Cristóbal i za swoją postawę teologa wyzwolenia,
praktycznego opowiadania się oraz pomocą biednym
i uciskanym, był krytykowany przez Watykan. Swoim gestem
Franciszek zrehabilitował biskupa Ruiz’a, który w duchu
Chrystusa, w pełni zrozumiał swoją karierę oraz duszpasterskie
zadanie.
Ludności Maya-Indios o najstarszej kulturze, najbardziej
uciskanej grupie społeczeństwa, biskup Ruiz poświęcił swoje siły
i zaangażowanie tak dalece, że od roku 1974, zaczęli się oni sami
organizować przeciwko uciskowi oraz represjom rządu.
Historia kariery, którą biskup Ruiz zrozumiał i praktykował
jako służbę człowiekowi dla jego dobra, jest długa.
Podczas wizyty papież Franciszek nie dał sobie zamknąć ust,
mówił bez ogródek ganiąc rząd i jego przywódców za korupcję,
galopującą niesprawiedliwość, biedę ludności, tolerowanie
handlu narkotykami, za terror i stosowane represje oraz przemoc.
Papież Franciszek nie pozostawił w spokoju i własnych
szeregów, wypominając biskupom oraz duchowieństwu brak
zaangażowania po stronie cierpiącego społeczeństwa, zarzucając
im manipulacje i troskę o własną karierę, bezowocne poczynania
przy pomocy pustego blichtru władzy. Klerowi i biskupom
wypomniał obłudne i zakłamane łączenie się we wspólnoty, gdzie
zawsze praktycznie ręka rękę myje.
147
Ponownie jakże aktualny, smutny, wstydliwy obraz
hierarchów Kościoła. Wstrząsający obraz źle i nieludzko
pojętej kariery, przywilejów i wyróżniania, za parawanem
rzekomej wiary w Boga.
Obraz nie tylko Meksyku, ale także innych krajów świata.
Papież Franciszek udowodnił, że nie posiada żadnego lęku przed
spotkaniem nie tylko z teologią wyzwolenia, ale ze złem obłudy,
zakłamania, manipulacji prawdą czy podwójną moralnością, tak
świeckich jak i kleru, w wielu przypadkach otwartych ran, tak
społeczeństwa i narodu Meksyku jak i Kościoła w tym kraju.
Wielu Meksykanom jest obecnie ciężko już w cokolwiek
wierzyć. Instytucje rządowe i Kościół pozostawiły ten naród
losowi demonów czasu, w którym w XXI wieku zmuszona jest żyć
nie tylko społeczność Meksyku…
(Cytat z relacji mediów zachodnich z dnia 15 lutego 2016 roku)
Jednostki, ludzie, którzy osiągnęli władzę i nadal idą przez życie
rozpychając się łokciami przy pomocy kłamstwa, nie powinni
zapominać przestrogi zawartej w Księdze Mądrości 1,11
„Skryte słowo nie jest bez następstwa, a usta kłamliwe gubią
duszę”.
„Jeżeli ktoś służy bogom, mówi Księga Ezechiela 22,23-31 sam
staje się bezwolnym niewolnikiem autorytarnych systemów”.
Wszyscy, którzy są na drodze świeckiej czy kościelnej kariery
winni pamiętać o tym, co znany amerykański psycholog Elliot
Aronson (ur. 9 stycznia 1933 w Reverve w stanie Massachusetts),
badacz zagrożeń człowieka stereotypami oraz autor wielu
podręczników do psychologii społecznej mówi na temat
„wypalania zawodowego”, które stanowi rezultat długotrwałego
148
obciążenia w wyniku długoletniej intensywnej pracy z ludźmi
i dla ludzi.
Wielu psychologów ujmuje ten fakt w ostrzegawcze ramy,
mówiąc o kilku etapach chronicznego przemęczenia, częstych
stresów i napięć.
Człowiek politycznej względnie zawodowej kariery często
z upływem czasu zaczyna odczuwać charakterystyczne
ostrzegawcze apogeum. Każdy, jak mówi prof. dr Aleksander
Hall, powinien postawić przed sobą zasadnicze pytanie „czy
podołam?, czy podołam nie tylko intelektualnie ale i moralnie?”.
Człowiek kariery wobec coraz większych obciążeń, zadań oraz
konieczności podejmowania trudnych decyzji okazuje często
zniecierpliwienie oraz irytację. Ludzie ci często ulegają
zaburzeniom snu oraz osłabieniu obronnego systemu organizmu.
Dalszym etapem „wypalania zawodowego” pogarszająca się
fizyczna i psychiczna niewydolność organizmu.
Psychosomatyczne objawy przejawiające się w braku
możliwości ogarnięcia wielu zadań i nie dostrzeganiu wielu
zasadniczych szczegółów istotnych do osiągnięcia pełnego efektu
uwieńczonego sukcesem.
Wszystkie powyższe etapy są rezultatem uczucia
narastającego osamotnienia oraz alienacji, które najczęściej
odbijają się negatywnie na życiu zawodowym, atmosferze pracy
oraz na życiu rodzinnym.
Człowiek kariery szczególnie wobec niekorzystnego jej
przebiegu, potknięć czy popełnionych błędów powinien zadać
sobie elementarne pytanie: co jest ważniejsze – kariera
i trudności, czy rywalizacja i pogarszający się stan zdrowia,
władza czy szczęście rodzinne?
Współcześnie w tzw. wypaleniem nie tylko karierą, ale zbyt
intensywnym życiem zawodowym, gonitwą za zdobywaniem
coraz większych środków materialnych dla osiągnięcia wyższego
standardu życia dotyka w XXI wieku bardzo wielu osób.
149
Leszek Walicki z Krakowa, artysta, malarz, animator sztuki,
absolwent warszawskiej ASP (w 1965 r.), który uczestniczył
w wystawach sztuki współczesnej w kraju i zagranicą,
w poetyckiej formie, realistycznie ujął powyższą problematykę:
Co ja Państwu mam do powiedzenia?
Zmierzamy w tym dziwnym korowodzie,
Gdzie jedni drugich wypychają
I to nazywamy „awangardą”!!!
Czy fakt postępu jest prawdą?
Gdzie się ukrywa „odważnik”,
chrakteryzujący współczesną nowość?
Czym jest nowatorstwo, oryginalność:
formy, treści, koloru:
w malarstwie, rzeźbie, literaturze...
Później przemija.
Myślał niejeden awangardzista,
wyprzedzając swój czas.
Później umarł. A inni?
No cóż, byli, odeszli w niepamięć Epigoni.
Tak więc co ja Państwu powiem?
Może jeśli spotkamy się
na drugim świecie, w historii.
(czerwiec 2015)
(Epigon z mitologii greckiej, naśladowca, kontynuator nieaktualnych idei,
przeżywających się kierunków.)
150
151
28. Święty Jan Paweł II – czy tylko
wspomnienie?
Dnia 19. września 1999 roku podczas wizyty papieża Jana
Pawła II Mariborze w Słowenii nagły, porywisty powiew wiatru,
umożliwił francuskiemu fotografowi Gabrielowi Bouys’owi
(AFP) uchwycić fascynującą chwilę – zdjęcie, za które otrzymał
III. Nagrodę World-Press-Photo.
Ujęcie skłaniające do głębokiej refleksji. Żadnego
ukrywania słabości, żadnej pozy czy inscenizacji. Papież miał
wtedy 79 lat. Później zaszło słońce pontyfikatu.
Dzisiaj, czy tylko historyczne wspomnienie? Czy inspiracja
do głębokich przemyśleń o życiu i czekającej wieczności?
Papież wspiera się na pastorale, symbolu zakotwiczenia
człowieka w bólu i cierpieniu. Prawdopodobnie głęboko
zatopiony w tajemnicy dotyczącej Boga, czy może równocześnie
obarczony zmęczeniem i troskami swojego losu i drogi…?!
Wiele ze swoich reakcji, wypowiedzi, postanowień oraz osobistej
drogi życia św. Jan Paweł II zabrał do grobu i dzisiaj nie może
nikomu odpowiedzieć na jakiekolwiek pytanie. Dlaczego
postępował tak, a nie inaczej?
Prawda życia, mówi prof. dr Zygmunt Bauman, filozof
i obserwator współczesnych zmian w zglobalizowanym świecie,
a więc konkretne zadania posiadanej władzy torują jedne drogi,
zbyt jednak często barykadują inne.
152
Człowiek jest władny nadać prozie życia bardziej przyjazną
i łaskawą postać człowieczeństwu i od jego wyboru oraz
zaangażowania tak wiele zależy czy to, co w ludzkiej mocy
będzie zrobione i dokonane czy niestety pominięte
i zaprzepaszczone.
W wypadku długoletniego pontyfikatu św. Jana Pawła II
przyszłościowe zadanie dla obiektywnych historyków.
Jedno bez wątpienia jest oczywiste, iż na podstawie faktów
i przebiegu tak długiego pontyfikatu sprawdziły się słowa Biblii,
która na wielu miejscach mówi:
„Bardziej należy słuchać Boga, aniżeli ludzi”.
Przypatrując się temu zdjęciu, może przyjdzie nam na myśl
następujące pytanie, papież nieomylny?!
Już zdrowy rozsądek nam mówi, że nikt nie jest
nieomylny. Każdy człowiek popełnia błędy.
Sobór Watykański II, zakończony w 1965 roku mówi: każdy
człowiek posiada wolny wybór religii. To znaczy, że Kościół
w wielu punktach przyznał się do popełnionych win, nietolerancji
oraz błędnych wypowiedzi wielu papieży.
Wspomnijmy chociażby Mikołaja Kopernika czy Galileo
Galilei, których Watykan próbował zmusić do odwołania ich
odkryć. Powoływanie się na słowa, odnotowane przez
Ewangelistę Mateusza (16,19), że wszystko co będzie związane
na ziemi przez ludzi, podobnie będzie związane w niebie
i odwrotnie, stanowią grę słów, tym bardziej, że Jezus
wielokrotnie ostrzegał przed niebezpieczeństwem składania
przysięg, ślubów, przyrzeczeń bez pokrycia, nadużywania władzy
oraz niebezpieczeństwem, jakie niesie ze sobą luksus i nadmiar
pieniędzy.
To znaczy, jeżeli Kościół w osobach kleru, hierarchów
i papieża nie służy, nie służy nikomu i niczemu.
153
Ten, kto nie uznaje swej słabości, swoich błędów jest oddalony
od uniwersalnej nauki Chrystusa.
Kardynał Jorge Mario Bergoglio dnia 13 marca 2013 roku
zapytany czy przyjmuje wybór na papieża, odpowiedział: tak
przyjmuję, jakkolwiek jestem grzesznym i omylnym człowiekiem.
Profesor dr Hans Köng w swojej ostatniej publikacji
pt. Siedem Papieży, wydawnictwo Piper 2015, wnikliwie ilustruje
sylwetki papieży. Przypomnijmy: Pius XII - Pacelli, Jan XXIII Roncalli, Paweł VI - Montini, Jan Paweł I - Luciani, Jan Paweł II
- Wojtyła, Benedykt XVI - Ratzinger, Franciszek - Bergolio.
Wspomniane opracowanie nie ma nic wspólnego z sympatią
lub antypatią, jest próbą obiektywnego oddania obrazu, tak
pozytywnych jak i negatywnych faktów prawdy.
W ocenie papieży nie może decydować poddańcza
czołobitność oraz ślepa wiara w ludzki autorytet
– rozstrzygającym jest nasze zaufanie do Boga.
W omawianiu przez historyków przebiegu pontyfikatów
muszą być wykazane częste braki zaniedbań, zignorowanych
potrzeb czasu, odsłonięcie błędów, czy ukrywania pedofili wśród
hierarchów i kleru, z którymi nie mógł sobie poradzić Benedykt
XVI rezygnując ze sprawowania urzędu. Nie można też
zapominać o licznych ofiarach papieskiej polityki i błędnie
głoszonej nauki, nie brania pod uwagę znaków czasu, pomijanie
palących tematów, zagadnień i problemów, które często do
dzisiaj czekają na rozwiązanie oraz gruntowne reformy.
To ostatni papieże są winni rażącego braku duszpasterzy nie
tylko w Europie Zachodniej, odwagi spojrzenia prawdzie w oczy
dotyczącego np. przymusu do celibatu itd.
Dopiero papież Franciszek w maju 2016 zapowiedział, że
będzie możliwe dopuszczenie kobiet do stanu diakonatu, jak to
miało miejsce w pierwszych wiekach chrześcijaństwa.
154
155
29. Czy ludzkości są potrzebne eksperymenty?
Historia ludzkości odnotowuje wielu odważnych pionierów
badań i odkryć, rekordzistów, którzy przyczynili się do poznania
wielu reguł natury i w konsekwencji do ich przetransponowania
oraz wykorzystania dla dobra ludzkości w wielu dziedzinach
techniki, technologii, medycyny itd.
Osiągnięcie przez człowieka największej szybkości opadania
w wolnej przestrzeni, nie można symulować, lecz podjąć ten
eksperyment – powiedział austriacki sportowiec Baje-Jumper
Felix Baumgartner.
14. października 2012 roku, Felix Baumgartner został
wyniesiony w specjalnie skonstruowanej do tego celu kabinie,
przez balon napełniony lżejszym gazem od powietrza- helem, na
granice kosmosu.
Ze stratosfery, z wysokości 38,969 metrów skoczył
w kierunku ziemi opuszczając kabinę. Droga powrotna na ziemię
trwała około 9 minut, z maksymalną szybkością, w niektórych
fazach opadania 1357,6 km/h.
Niezwykle trudny eksperyment, ze względu na różnice
temperatur, bardzo rzadkie powietrze w stratosferze oraz
znalezienie się w niekontrolowanej rotacji korkociągu, z którego
człowiekowi trudno się uwolnić, co udało się dzięki
wielomiesięcznemu treningowi bohatera. Rekord przyniósł wiele
nowych danych dla nauki.
Czy są potrzebne takie doświadczenia?
Co powiedział Felix Baumgartner w udzielonym wywiadzie,
po szczęśliwie ukończonej próbie? Oto jego słowa: ja nie jestem
156
ogarnięty adrenaliną podniecenia, a tym bardziej nie mam
tęsknoty za śmiercią.
Dzięki specjalnej konstrukcji oraz technice kamer można było
sfilmować
wiele
fragmentów
całego
przedsięwzięcia
przeprowadzonego w New Mexico. W całym udanym projekcie
wielu specjalistów towarzyszących Baumgartnerowi nie
dopuściło, aby cokolwiek było pozostawione przypadkowi.
Byłem świadom – mówi dalej Felix Baumgartner, że świat
obserwuje moją decyzję. W tej chwili pomyślałem, czy mieszkańcy
Ziemi będą mogli zobaczyć, co ja będę widział i doznawał
podczas trudnego powrotu na planetę Ziemię? Czasami trzeba
odważyć się pójść bardzo wysoko w górę, bliżej nieba, aby
przekonać się, jak mały jest człowiek.
Przed opuszczeniem kabiny Baumgartner powiedział: teraz idę
do domu, a po wylądowaniu: moje przeżycie było spojrzeniem
w wieczność!
Chęć powodzenia czy nawet sukcesu nie jest tajemnicą,
lecz często wizją wymagającą odwagi, ambicji, planu oraz
realnych możliwości zrealizowania.
Nasze życie codzienne na granicy limitu odwagi,
konsekwencji i wytrzymałości, co więcej, aby stojący u władzy,
w swoich działaniach oraz decyzjach zawsze wiarygodnie służyli
społeczeństwu i byli świadomi, jak są mali i przemijający.
Impuls, o którym nigdy i nikomu nie wolno zapominać!
Przypomnijmy z historii: jednym z najsłynniejszych
eksperymentatorów w dziejach ludzkości był Leonardo da Vinci
(1452-1519), który nie tylko należy do plejady wielkich artystów
malarzy. Między innymi sprecyzował on ideę człowieka
witruwiańskiego, wpisując idealne proporcje sylwetki człowieka
w koło i kwadrat. Malarz przedstawił człowieka zgodnie
157
z tradycją pitagorejską, gdzie okrąg symbolizuje sferę duchową,
a kwadrat materialną, fizyczną egzystencję człowieka na Ziemi.
Leonardo da Vinci wykazywał się ogromną inteligencją,
ciekawością świata, która popychała go ku ciągłemu
eksperymentowaniu.
Wśród jego najsłynniejszych wynalazków najczęściej
wymienia się rower, lotnię, prototyp samochodu, czy helikoptera.
Jak odkryli jego biografowie, Leonardo da Vinci ukrywał
swoje odkrycia oraz techniczne wynalazki przed otoczeniem,
m.in. poprzez stosowanie skomplikowanych szyfrów w swoich
rękopisach.
Bez wątpienia jego wielki talent odkrywczy oraz liczne
osiągnięcia potwierdzają fakt, że warto rozważnie
eksperymentować, wszystko w dobrym duchu kwestionować,
wykazywać zainteresowanie, po prostu przyglądać się
i wyciągać z obserwacji właściwe wnioski.
Nasze zaangażowanie, kreatywność, uwaga, oraz próba
zrozumienia świata oraz dobra komunikacja uzależniona jest
przede wszystkim od umiejętności słuchania. Współcześni
psycholodzy mówią, iż każdy człowiek został wyposażony
w czworouszu:
1. Ucho rzeczowe, którym wskutek bodźca respondenta, czy
problemu logicznie pytamy: o co chodzi? W czym rzecz?
2. Ucho relacyjne – jak traktujemy się nawzajem jako
myślący, kulturalni i dobrze wychowani ludzie?
3. Ucho poznania – jak widzę i oceniam samego siebie?
4. Ucho apelowe – czego bliźni oczekuje ode mnie i w dalszej
kolejności co ja oczekuję od bliźnich?
158
Psycholodzy mówią dalej, że tych czworouszu współpracuje
z naszymi ustami, naszą mową, która zawsze powinna być
spójnym komunikatem zgodnym z prawdą. Nie ma bowiem
metody, by przekazaną wiadomość cofnąć.
Powyższe zasady mają ogromny wpływ także na życie
rodzinne i wychowanie dzieci. Dzieci dowiedzą się kim są, po co
żyją, jaki charakter będą przy pomocy rodziców w sobie
kształtować, jaki będzie ich obraz świata, światopogląd, co będą
sobą w przyszłości reprezentować.
W wielkim skrócie ogromna, prawdziwa moc i zadanie
roztropnego eksperymentowania w świetle potrzeb codziennego
życia oraz przygotowania do pokonywania trudności, odpowiedzi
na wiele pytań oraz zagadnień z życiem związanych.
Człowiek nie tylko jak pragnie potrafi, ale winien potrafić!
Nasza praca, powołanie, idee, wizje, zainteresowania,
inspiracje, kreatywność i zaangażowanie to dobrzy przyjaciele,
którzy nie powinni nas opuszczać.
Jeżeli jednak z czasem zaczniemy skłaniać się ku rutynie,
wtedy stanie się to co jest najgorszym w życiu.
Martha Argerich
(argentyńska pianistka, laureatka Konkursu Chopinowskiego
w 1965 r. w Warszawie. W 2005 r. otrzymała nagrodę Nobla)
Człowiek wiele potrafi, jednak nie ma sensu dyskutować
o problemach jeżeli nie pragnie poznać się prawdy, widzieć
możliwości ich rozwiązania, nie mając perspektywy troski
o przyszłość.
159
160
30. Gradacja - zapomniana reguła?
Słowo gradacja pochodzi od łac. gradatio – wznoszenie się,
stopniowanie. Współczesna definicja mówi, że gradacja to
następstwo według stopnia nasilenia, uszeregowania słów lub
wyrażeń, wg wzrostu lub słabnięcia ich intensywności.
Czym odróżniają się systemy dróg poznania człowieka? Jaki
system jest konieczny przy tak zróżnicowanych obowiązkach
i zadaniach, które stawia nam życie?
Osobowość człowieka i nasza świadomość wzrasta
i rozwija się przez horyzontalne poznanie. Systematycznie
zdobywana inteligencja bazuje na wiedzy oraz rozróżnieniu
dyferencji uzdolnień, o których mówi I List do Koryntian
(12,1-11):
Nie chciałbym, bracie, abyście trwali w niewiedzy,
co do darów duchowych… różne są dary łaski,
lecz ten sam Duch…
Gdyby nagle wszystkie komórki organizmu człowieka stały
się równe, identyczne, wtedy odrębne ich funkcje nie mogłyby
spełniać swej roli i zadania.
Wpierw człowiek powinien poznać różnice zachodzące
w świecie, naturze oraz systemach stosowanych przez ludzi.
Dotyczy to polaryzacji wielu kultur, cywilizacji nie wyłączając
religii. Poznanie wielu złożonych przyczyn, na które składają się
zasadnicze różnice ułatwia wzajemną komunikację oraz
odnalezienie drogi dialogu i jego kontynuowania.
161
Analityczne myślenie stanowi kompleksowe zadanie, które
prowadzi do wiedzy, a zdobyte poznanie pomaga
w kompensowaniu intuicyjnej wiedzy.
Im bardziej inteligencja będzie niepełna oraz osłabiona
przez nadmiar wątpliwości, tym bardziej grozi człowiekowi
zanik kompetencji w wielu dziedzinach życia.
Neurolog Gerold Hüther porównuje współczesną dekadencję
oraz coraz większy brak człowieczeństwa do kreta, który wskutek
przebywania pod ziemią zatraca z czasem ostrość widzenia.
Jaka więc jest optymistyczna perspektywa intensywnego
dostrzegania i krytycznej oceny świata dla lepszej
przyszłości?
Nasze horyzontalne zainteresowanie to klucz, aby nowe
wyjaśnienia i analizy oraz odkrycia nauki przyjąć i wykorzystać
je w życiu.
Dotyczy to także religii, wiary, stopnia zaufania, naszej
duchowej inteligencji, jak zarówno bolesnych doznań
i cierpienia, z którego pragnie się człowiek uwolnić!
Często ze słabości dnia wczorajszego może powstać siła
jutra!
W życiu osobistym nie należy jedynie dosłyszeć w co
powinno się wierzyć, ale dlaczego, jakie po temu są argumenty,
a nie spekulacje dogmatów. Także i tutaj stopniowanie posiada
swoją uzasadnioną rację.
We wczesnym chrześcijaństwie, co jest wiarygodnie
udokumentowane w Dziejach oraz Listach Apostolskich,
słuchacze i odbiorcy kierowanych do nich słów byli świadomi, iż
wpierw należy zwracać uwagę na osobowość i wiarygodność
autora, a dopiero paralelnie na głoszoną treść i przekazy.
162
Mówi o tym szeroko i boleśnie historia ludzkości; ilu
szarlatanów autorytarnego stylu rządzenia, zakłamania, taniego
populizmu okazało się tyranami społeczeństw i narodów.
Jezus w swojej publicznej działalności zachowywał reguły
stopniowania, szanując godność każdego człowieka oraz
ostrzegał przed przecenianiem samego siebie
oraz
wynoszenia się ponad innych.
Friedrich
Wilhelm
Nietsche
(1844-1900),
filozof
- współtwórca filozofii życia, pisał o tym zagadnieniu
jednoznacznie:
Mówisz „ja” i jesteś z tego niezwykle dumny,
jednak uważaj, choć nie pragniesz w to uwierzyć;
twój organizm oraz zdrowy intelekt mówi
i ostrzega, nie „ja” i to wystarczy, lecz roztropnie
rozwijaj swoje własne ja… Twoje jestestwo,
śmieje się z twojego „ja” przepełnionego banałami
pychy rozpierających twoją pierś…
Nikt nie będzie za mnie zawsze myślał, nikt nie przeskoczy
w naszym imieniu dwunastu czy dwudziestu schodów, czy
przeszkód, nikt za nas nie będzie poszukiwał prawdy i nikt za
mnie nie będzie wierzył. Nikt za mnie nie podejmie tego, co
osobiście powinienem czynić i dokonać.
Osobiste życie oraz odpowiedzialność nie ma zastępców.
163
164
31. Dlaczego istnieje ból i cierpienie?
Czy człowiek może zrozumieć oraz nadać sens
własnemu cierpieniu? Symbolika suszy która dotyka
każdego. Realizm dotkliwej suszy, deszcz i słońce
budzą nowe życie.
Przedstawiciele współczesnych nauk przyrodniczych nie są
zgodni, co do progu przejścia antropoidalnej, człekokształtnej
postaci do istoty ludzkiej.
Czy zdecydował, po milionach lat ewolucji, moment dojścia
do świadomości, że zaspokojenie pragnienia i głodu przez
wystarczającą ilość pożywienia i dostateczny seks, nie jest
wystarczający do dalszego rozwoju?
Czy był to punkt rozpoczęcia świadomości dzięki
osiągniętej wielkości mózgu?
Aby rozwiązać ten niezwykle trudny węzeł gordyjski potrzeba
inspiracji zaczerpniętej ze słów Księgi Rodzaju (2,7):
Pan Bóg tchnął w nozdrza człowieka życie,
w skutek czego stał się człowiek istotą żywą.
Cykl natury życia na planecie Ziemi jest tak
skonstruowany, że ból i cierpienie nie jest karą, lecz
następstwem spirali początku i końca, przyjścia oraz odejścia.
Ból, słabość i cierpienie to faktory czasokresu życia, naszego
w nich zakotwiczenia, którego nie można wytłumaczyć
i zrozumieć przy pomocy tanich odpowiedzi.
Człowiek żyje w świecie, w którym obecności cierpienia nie
można ani wykluczyć, ani ominąć. Gdy spotka nas cierpienie,
165
dręczymy się pytaniem: dlaczego właśnie ja?!, bowiem jako
istoty myślące pragniemy wiedzieć – właśnie dlaczego?
Jeżeli jednak pytanie dlaczego, zamieniamy na racjonalne
po co, wtedy mogą się otworzyć wrota zrozumienia oraz sensu
osobistego losu.
Nigdzie nie znajdziemy wyczerpującej odpowiedzi
i równocześnie nie jest to też pociecha dla licznych ofiar,
jednak ból i cierpienie motywuje do działania i nadziei.
Cierpiący człowiek zaczyna trudzić się, pracować nad
cierpieniem, podejmując walkę, aby na końcu swoich przeżyć
i doświadczenia stać się dojrzalszym oraz mądrzejszym.
Nie zawsze jednak czas przebytego cierpienia jest całkowicie
owocny.
Współczesny człowiek opanowany złudnym obłędem na
punkcie wiecznego i nieustannego zachowania zdrowia, nie
pragnie przyjąć do świadomości, że nasze organy zużywają
się, a w cierpieniu widzimy tylko to co jest negatywne.
Człowiek dotknięty cierpieniem popada zbyt często
w depresję uciekając do używek w postaci alkoholu czy
narkotyków. Natomiast trudne i nieudane małżeństwo, pragnie
człowiek rozwiązać przez rozwód, ale z następstw tego dramatu
nie uczy się zbyt wiele na przyszłość.
Dzisiaj cierpienie jest przez współczesnego człowieka
odsuwane, wypierane wbrew rzeczywistości reguł natury,
prawom dziedziczenia, warstwom genów, które nosimy
w sobie.
Człowiek powinien wreszcie pojąć, iż kroczy na grani,
między dobrem a złem. Wiele cierpienia rodzi się z egoizmu,
naszej obojętności, braku rozwagi i roztropności.
Wielu psychologów mówi zgodnie, że np. dzięki
przezwyciężonej chorobie człowiek może dla siebie wyciągnąć
wiele pozytywnych wniosków, stając się mądrzejszym na
dalszych odcinkach osobistej drogi.
166
Wyjście z opresji słabości, bólu i cierpienia daje człowiekowi
większą dojrzałość i pomimo śladów przebytego cierpienia
poczucie wolności. Może właśnie wtedy, gdy spotka nas
cierpienie jesteśmy zdolni do stawiania metafizycznych pytań
dotyczących nie tylko ziemskiego życia?!
Jest jednak zbyteczne przywoływać Boga do
odpowiedzialności za cierpienia na planecie Ziemi.
W owym zaś dniu już o nic nie będziecie Mnie pytać.
(Ew. Jan 16,23)
Od wielu epok cierpienie, ból oraz zło stanowiło cel
systematycznych rozważań: mogę, mam prawo to uczynić, czy
moim postępowaniem decyduję się na drogę zła i obciążam tym
samym moje sumienie!?
Do dzisiaj wisi nadal nad każdym człowiekiem miecz
Damoklesa. Greckie słowo hamartia współcześnie zostało
przetłumaczone jako grzech, natomiast hebrajskie pendant,
zawiera zasadniczo inne znaczenie: chybiać celu.
Jeżeli człowiek zrozumiał i przyjął, że Bóg jest źródłem
MIŁOŚCI, będzie usiłował na bazie osobistego przekonania
i wolnej woli, miłość czynić i dobro wokół siebie
rozprzestrzeniać. Natomiast złe czyny są brakiem miłości oraz
odejściem od Boga. Jedynie miłość łączy teraźniejszość
z wiecznością.
Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie
nienawidził a drugiego miłował: albo z jednym, będzie trzymał
a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie.
Ew. Mt. 6,24 (w znaczeniu zniewalających sił człowieka).
Widząc zło, doświadczając bólu i cierpienia tym bardziej
winniśmy doceniać zaznane dobro i sens życia na ziemi.
167
168
32. Czy jest konieczna zmiana mentalności?
II wojna światowa w latach 1939-1945, która przyniosła
zagładę Żydom i ich kulturowemu dziedzictwu, może i dzisiaj
stać się impulsem refleksji czytelników, tym bardziej, iż zginęli
ludzie z wielu innych narodowości. Poza tym wśród wielu do
dzisiaj pokutuje antysemityzm.
Hebrajskie określenie SCHOA oznacza katastrofę albo
zniszczenie, prześladowanie, deportacje i zamordowanie 2/3
ludności żydowskiej, żyjącej ówcześnie w Europie, przez
system nazistowski.
Określenie SCHOA z perspektywy milionów ofiar, to
bezsensowna i brutalna zagłada.
Dnia 11. Października 1998 roku papież Jan Paweł II ogłosił
Edith Stein (1891-1942) - urodzoną we Wrocławiu, późniejszą
zakonnicę Karmelu - świętą! Edith Stein była Żydówką, która
oprócz studiów filozoficznych, dobrze przestudiowała wielką
reformatorkę zakonu Karmelitanek - św. Teresę z Awili.
Przekonanie do wiary katolickiej uwieńczył jej chrzest w 1922
roku. W roku 1933 wstąpiła do Karmelu w Kolonii. Później
wskutek rozszerzającej się w Niemczech nienawiści do Żydów
osiadła w klasztorze Echt w Holandii. W dniu 2. sierpnia 1942
roku karmelitanka, Teresa Benedykta od Krzyża została, wraz ze
swoją rodzoną siostrą Rozalią, aresztowana przez Gestapo.
Wtedy intuicyjnie wyczuwając drogę męczeństwa powiedziała do
swojej siostry: idźmy za nasz Naród, za naszych braci i siostry.
Kilka dni później o wschodzie słońca, 7. Sierpnia 1942 roku wraz
z siostrą Rozalią, z 987 mężczyznami, kobietami i dziećmi,
została wywieziona do Oświęcimia-Brzezinki i zagazowana.
169
Ostatnie słowa jakie usłyszano z jej ust, to zaledwie dwa: ad
Orientem! – na Wschód! Prawdopodobnie była to myśl
wykrzykniętych słów z wagonu towarowego w sensie
geograficznym.
Edith Stein nie byłaby sobą, gdyby za tymi dwoma słowami
nie kryła się cała głębia Jej duchowego wnętrza. Człowiek
w takich momentach przeżywa wiele. Może pragnęła przed
swoim męczeństwem przywrócić w pamięci słowa
wypowiedziane przez, żyjącego w II wieku n.e., św. Ignacego z
Antiochii: jest pięknie, dobrze żegnać świat i powrócić do Boga.
Słońce wstaje zawsze na wschodzie wskazując dzieło
i dewizę życia Edith Stein: zrozumieć siebie i wieczność. Bez
wątpienia, istnieje w tysiącach form życie człowieka na ziemi, ale
zawsze z nich pozostają dwie: pożegnanie i wieczność.
Tak zginęła Edith Stein, nie dlatego, że była zakonnicą, lecz
dlatego, że była Żydówką.
Gesty św. Jana Pawła II jako papieża, słusznie cenionego za
zbliżenie do innych światowych religii, a zwłaszcza do judaizmu,
można widzieć dzisiaj w próbie ukazania zamazywania
odpowiedzialności chrześcijańskiej Europy za zagładę nie tylko
Żydów.
Owo zamazywanie zła dokonuje się na wielu poziomach.
Czy stać nas jedynie na antysemityzm?
Żyd z Przemyśla, John Hartmann, próbuje udzielić
odpowiedzi na tak niezwykle trudne zagadnienie, bez pytania:
czy jest to problem Boga, czy człowieka. Człowiek zawsze, jeżeli
jest inicjatorem zła i barbarzyństwa oraz śmierci.
Jego zdaniem obecnie, w XXI wieku, ponad 70 lat od
zakończenia II. wojny światowej kluczem do pojednania Polaków
z Żydami jest pokorna gotowość uznania cierpień drugiej strony,
realistycznego zaakceptowania odpowiedzialności za klęski
170
i niedostatki własnej grupy oraz wola zaakceptowania i odbycia
żałoby po stratach, zarówno materialnych jak i psychologicznych
związanych z wojną oraz pozbawieniem milionów niewinnych
ludzi życia. Praktycznie oznacza to bezwzględną konieczność
weryfikacji mentalności, często opartej na paranoicznej idei
wroga. Gdyby tak się stało – mówi autor tych słów – zarówno
Polacy jak i Żydzi mogliby nareszcie docenić fakt, że dzięki
swojemu, od całych wieków współistnieniu na jednej ziemi zyskali
więcej, niż gdyby się nigdy nie spotkali.
„Dla chrześcijan antysemityzm powinien być absolutnym
horrorem, bowiem nasza identyczność wywodzi i opiera się na
powiązaniach z korzeniami Judaizmu. Zawsze w obu przypadkach
chodzi o wybór Boga wśród nas”.
Papież Franciszek
Oczywiście są nadal ludzie uparci, zacietrzewieni,
irracjonalni, ale czy nie powinniśmy zacząć od siebie, aby
wyzbyć się ciasnej, wąskiej mentalności, swoistego sposobu
nawyków myślenia także i pod tym względem.
Dlaczego powinna się zmieniać nasza mentalność
dotycząca powyższych zagadnień, bowiem często jest to
irracjonalne myślenie , obciążone nawykami fałszywych
przekonań.
171
172
33. Co powinno się stać z dziesiątkami tysięcy
uchodźców, którzy przybyli do Europy?
Jaka jest geneza terroru na świecie?
Jakie są przyczyny exodusu – wyjścia i opuszczenia
ojczyzny przez 65 milionów uciekinierów na świecie?
Kolonializm czyli ekspansja gospodarczo – polityczna
obszarów krajów słabo rozwiniętych, totalitarne systemy
dyktatorów, przyczyniły się do wegetacji wielu społeczeństw.
Nie dano ludziom dachu nad głową, nie zadbano o elementarne
wykształcenie ludności i podstawowe przygotowanie do zawodu.
Żadnych możliwości godziwej pracy, socjalno–medycznej opieki
itd.
Dzisiaj szczególnie młode pokolenia nie pragną
wegetować, nie mając żadnej perspektywy dotyczącej
przyszłości.
Rachunek jest oczywisty, prawie każda dokonana
niesprawiedliwość oraz krzywda, mści się już na tej ziemi,
prędzej czy później.
Polityka Zachodu prowadzona wobec licznych państw
w postaci zimnej wojny, później tzw. pomocy dla rozwoju
kulturalno-gospodarczego, zawiodła.
Błędne koło zamknęło się stosunkowo szybko przez dyktaturę
rządów, korupcję oraz pozostawienie społeczeństw swojemu
losowi, bez szans rozwoju. Ludność wielu krajów wskutek
bratobójczych konfliktów praktycznie miała dwie możliwości:
ucieczkę
albo podjęcie walki, w postaci terroryzmu
173
i prowadzenia wojny, celem zbudowania nowego bożego
państwa jak to określają ugrupowania IS.
Na wszelkie zarzuty barbarzyństwa odpowiadają hardo:
wyście to samo czynili przez wieki, 800 lat trwającej i do dzisiaj
nie odwołanej inkwizycji.
Praktycznie bestialstwo terroryzmu zaczęło się od zamachu
na World Trade Center w Nowym Jorku w USA dnia
11 Września 2001 roku, gdzie zginęło kilka tysięcy ludzi (patrz
obraz olejny, w którym artysta odzwierciedlił grozę terroryzmu).
Błędną polityką, retoryką języka, licznymi konferencjami nie
można niczego rozwiązać. Debaty muszą zawierać humanitarną
i obiektywną treść, którą należy wprowadzać w życie.
Miliony ludzi z Afganistanu, Syrii, Iraku, Libii, Erytrei
zdecydowało się na ucieczkę. Marsz do Europy zaskoczył nasz
kontynent i wiele rządów.
Shaker Kedida, uchodźca z Iraku, kiedy po wielu trudach
dotarł do Niemiec, następująco określił motywację swojej
ucieczki wraz z rodziną: ja nie chcę więcej żyć w kraju podziałów
społecznych oraz religijnych, gdzie Szyici i Sunnici, Żydzi
i chrześcijanie są różnie traktowani, jak dzień i noc. W Europie
wszyscy są równi. Wszyscy ludzie na świecie powinni być
traktowani tak samo, bez względu na rasę, kulturę czy religię,
którą wyznają.
Uchodźcy podzielili społeczeństwa Europy. Nasz
kontynent w krótkim czasie stanął przed wielkim zadaniem
rozwiązania wielu problemów związanych z przybyszami
oczekującymi godnego życia.
Profesor dr Paul Zulehner mówi: wielu z Muzułmanów to
głęboko, z przekonania wierzący ludzie, którzy codziennie modlą
się i próbują żyć według reguł religii, która ich uformowała.
Wzięcie udziału we wspólnej modlitwie wyznawców Islamu to
174
głębokie przeżycie, podczas której jej wyznawcy nie
z poddaństwa, ale wiary i szacunku, oddają cześć Bogu.
Jak można uzasadnić i co kryje się za różnorodnością
zdań wielu polityków, dotyczących problemu uchodźców?
Czego lęka się Europa?
Czy istnieje realne niebezpieczeństwo i możliwość
zislamizowania Europy przez dwa czy trzy miliony ludzi
wyznających i praktykujących Islam?
Każde nie w stosunku do uchodźców, to jawne okazanie
słabości,
łańcucha
nieudolności
systemów,
stawiania
bezsensownych pytań oraz niedorzecznych argumentów.
Są państwa w Europie, które stworzyły sprawdzające się
w codzienności modele pomocy uchodźcom. W przejściowych
ośrodkach dla uchodźców, po wnikliwych rozmowach
z jednostkami przeprowadzonych przez psychologów,
pedagogów, socjologów, utworzono wyselekcjonowane pod
względem wieku, pochodzenia oraz oczekiwań małe grupy,
oferując naukę języka, dla młodych ludzi wykształcenie
zawodowe, przystosowanie do pracy i w dalszej perspektywie
przygotowanie powrotu do macierzystych krajów, kiedy może
wreszcie zamilknie mowa zniszczenia, śmierci i terroru. Często
emerytowani, doświadczeni wolontariusze udzielają lekcji,
wdrażając uchodźców do systemu oraz demokracji Zachodu
przekonując, że droga asymilacji stanowi cząstkę ich
poszukiwanego szczęścia.
Przyszłość Europy należy na nowo zdefiniować dla
oprzytomnienia oraz rzetelnej odpowiedzi na pytanie: czym
jest praktyczne zachowanie człowieczeństwa?
Z odwagą płynąć pod prąd, upatrując kryzysy jako szansę
stworzenia innym godniejszego życia w pokoju oraz dialogu
zrozumienia i tolerancji.
175
Obecna sytuacja
w Europie to wołanie, o zmianę
egoistycznej mentalności dla lepszego świata.
Takie postawy wymagają wspaniałomyślności, odwagi,
przyłożenia ręki do cząstki dobra, która leży w naszych
możliwościach, szczególnie tam, gdzie dotąd był pesymizm
i brak nadziei.
Obawy oraz lęk będą się zmniejszały tylko wtedy, gdy
solidarność będzie się zwiększała.
Nienawiść, którą niektórzy politycy między wierszami
oficjalnych wypowiedzi, usiłowali społeczeństwom Europy
przekazać jest współczesną próbą palenia ludzi na stosach
inkwizycji. Tak praktykowana nienawiść jest odruchem nie tylko
antypatii do bliźnich, ale przeciwieństwem miłości.
Chrześcijaństwo, które lęka się wyznawców Islamu, cóż to
jest w rzeczywistości za chrześcijaństwo?!
Jest błędnym celem, jeżeli polityka przy pomocy braku
zachowania zasad humanizmu oraz metod nienawiści pragnie
ratować Europę przed rzekomym zalewem Islamu!
Taki program jest utopią, okazywaniem dalszej słabości
Europy, łamaniem i fałszerstwem elementarnych zasad
chrześcijaństwa w Europie.
Europa bez wątpienia od wieków jest ukształtowana przez
religię chrześcijańską i na naszym kontynencie, nie ma
potrzeby ratowania Europy przed wyznawcami Islamu. Co
należy ratować, to błędne i egoistyczne postawy licznych
katolików, które w 2013 roku podczas odwiedzin włoskiej
wyspy Lampedusa papież Franciszek określił jednym słowem
– WSTYD!!!
Co mówią oficjalne statystyki Caritas, organizacji pomocy
charytatywnej powstałej w 1870 roku we Francji? Oto dane
z początku drugiego kwartału 2016 roku.
176
Na świecie jest obecnie 65 milionów uchodźców, 80%
pozostaje w krajach rozwijających się. 9 na 10 emigrantów
z Syrii, Iraku, Erytrei, Etiopii oraz Afganistanu żyje poza Europą.
Turcja przyjęła dotąd 1,6 miliona uchodźców. W Libanie
chwilowe schronienie znalazło 1,1 miliona uchodźców, co
stanowi ponad 30% w stosunku do 6 milionowej ludności. W tym
kraju urzędowo zarejestrowanych jest, aż 18 różnych wyznań
religijnych. Dwudziestoletnia wojna trwająca aż do 1990
pozostawiła po sobie do dzisiaj nie zażegnane konflikty.
Uchodźcy nie otrzymują politycznego statusu oraz jakiejkolwiek
pomocy materialnej. Pozostaje więc kwestia czasu, kiedy ci
ludzie ruszą także do Europy.
W Jordanii 1,3 miliona uchodźców to 19,8% ogólnej liczby
ludności.
700 000 dzieci z Syrii, to uchodźcy, żyjący w sąsiednich
krajach, bez możliwości uczęszczania do szkoły! Dla narodu
syryjskiego niesie to dramatyczne skutki, określane jako
zagubiona generacja. Prowizoryczne schronienie przedłuża się,
trwa już całe lata bez perspektyw dla setek tysięcy niewinnych
dzieci!
W Europie ogólna liczba uchodźców osiągnęła 1,5 miliona
emigrantów.
Niemcy w roku 2015 przyjęły 1 090000 uchodźców. Austria
udzieliła schronienia około 100 000. Szwajcaria w 2015 roku
przyjęła proszących o azyl w liczbie 39 500 ludzi, a w 1999 roku,
podczas trwającej wojny na Bałkanach 47 000 uciekinierów,
którzy dzisiaj po kilkunastu latach dzięki pomocy są
zintegrowani. Wtedy nikt nie mówił o problemach migracji
w Europie.
177
Chrześcijańska cywilizacja Europy – zapomniała, że
w XIX wieku wyemigrowało za chlebem 50 milionów
Europejczyków w tym także miliony Polaków do Ameryki.
Dla Europy problem uchodźctwa jest wielkim wyzwaniem.
Niezasadnie rozpowszechniony lęk można przezwyciężyć przez
racjonalny oraz praktyczny program solidarnej pomocy
wszystkich państw kontynentu, celem zaspokojenia losu
emigrantów. A Kościół?
Kościół
powinien
opuścić
port
samozadowolenia,
egoistycznego zajmowania się samym sobą, swoim luksusem,
w którym żyje i aktywnie zająć się tymi, którzy znaleźli się na
obrzeżu egzystencji godności życia – mówi papież Franciszek.
Wyobraźmy sobie, że na kontynencie Europy nagle
wybucha wojna i jako jej mieszkańcy nie mamy nawet szans
ucieczki! Jest niemożliwym wojnę opisać słowami.
Może najbardziej sensowną prośbą, wobec tragedii oraz
dramatów związanych z ogromną falą migracji do Europy, są
słowa Psalmu (4,2-9), w skrócie:
Boże, kiedy Cię wzywam odpowiedz mi i uwolnij
z ciasnoty utrapienia, prowadząc do wyzwolenia
z ucisku, abyśmy mogli mieszkać, pracować i żyć bezpiecznie!
Wspomniana wyżej polityka dotycząca emigracji państwa
szwajcarskiego polega na następujących zasadach:
 Humanitarna kultura przyjęcia proszących o azyl, dokładne
sprawdzanie dotychczasowej sytuacji uchodźcy (nie tylko
dokumenty).
 Wola i chęć emigrantów do integracji itd.
Działania w Szwajcarii znalazły nie tylko uznanie, ale także
pozytywny odzew i wzór postępowania dla wielu zachodnich
178
państw, jako złoty środek rozwiązywania w Europie problemu
napływu tysięcy uchodźców. Rząd tego kraju ze względu na
specyficzne położenie geograficzne, sąsiedztwo z czteroma
państwami nie pragnie stawiać murów czy drutów kolczastych na
swoich granicach, o łącznej długości 1900 kilometrów.
Np. granice tak małego państwa codziennie przekracza 250
tys. samochodów. Jak można dokładnie przeprowadzać
kontrole?!
Problem uchodźców musi być solidarnie przez wszystkie
państwa Europy rozwiązywany na drodze politycznohumanitarno-socjalnej rozwagi oraz możliwości danego państwa.
Nie wolno zapominać, iż w maju 2016 r. rząd Kenii
w Afryce, ogłosił na swoim terytorium likwidację dwóch
największych na świecie obozów uchodźców. W północnej Kenii
obok granicy z Somalią obóz liczący 340 tys. uchodźców, oraz
drugi wielki obóz w Kakuma w północnej części kraju mający
180 tys. emigrantów. Decyzja rządu nastąpiła z powodu lęku
przed terroryzmem IS, których walczący fanatycy o tak zwane
boże islamistyczne państwo już niejednokrotnie próbowali wyżej
wymienione obozy opanować.
Ten kto posiada zdrowy intelekt oraz Boga w sercu, a nie
cynicznie i jedynie na ustach, ten kto wobec bliźniego ma otwarty
rozum i ręce, nie jest w stanie nie tylko w zaciśniętych pięściach
dźwigać broni, ale dokonywać bestialskich i barbarzyńskich
aktów terroru.
Klęsk żywiołowych, katastrof, nieszczęść, cierpienia oraz
terroru nie można odnosić do tzw. kary bożej, bowiem są to
ludzkie, specyficzne reakcje na wszelkie zło.
Bóg jest dobry i pragnie jedynie miłości. Winy człowieka
musimy przezwyciężać na ludzki sposób.
179
To, że "żyjemy w najlepszym świecie z wielu możliwych” jak
przypuszczał Gottfied Wilhelm Leibniz (1646 – 1716), stało się
już dawno nieaktualne.
Jednak nadziei wobec realizmu rzeczywistości XXI wieku nie
można wykluczyć z życia.
Ufność nie może być także przeświadczniem, że jakoś
wszystko potoczy się według naszych planów i po naszych
myślach .
Zamiary oraz przewidywania przebiegają niejednokrotnie w
życiu zupełnie inaczej i odmiennie od naszych kalkulacji.
Nadzieja musi być ściśle powiązana z naszym wrażliwym,
dojrzałym sumieniem oraz racjonalnym intelektem nie
pozbawionym
zachowania
reguł
relatywizmu,
w
przeświadczeniu, iż jakkolwiek przy dobrej intencji oraz
najlepszej woli bieg spraw się potoczy, na końcu wszystko
będzie świadectwem życia, spełnionego dobra i miłości.
Problem exodus do Europy w połowie 2016 r. nie został
zakończony i wymaga wielkiego wysiłku, dobrej woli, szukania
na drodze politycznej i humanitarnej dyplomacji dalszych
rozwiązań. Zalewu uchodźców nikt nie sprosta przy pomocy
opozycji, bowiem nie istnieje szybka i doraźna recepta na
rozwikłanie przez Europę nowej sytuacji, ciągle nadal
napływającej fali emigrantów.
Jeżeli zaangażowanie i po ludzku nie rozwiążemy
problemów 65 milionów uchodźców na świecie, problemy
przyjdą do nas w całej palecie zagadnień i trudności.
180
181
34. Co mówi współczesnemu człowiekowi krzyż
oraz ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa?
Przebieg ukrzyżowania Jezusa jest znany z opisów czterech
Ewangelistów.
Śmierć Jezusa na krzyżu ustanowiono błędnie jako centralny
punkt nowopowstałej religii chrześcijańskiej, pomimo iż wielu
wątpiło, jak pisze Ewangelista Łukasz:
A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić
Izraela.
(Ew. Łk. 24,21)
W księdze Ozeasza 6,6 czytamy: Miłości pragnę a nie
krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń.
Pomimo jednoznacznej wypowiedzi, chrześcijaństwo
z praktyk religii Judaizmu przejęło praktyki składania Bogu ofiar.
Z Chrystusa uczyniono ofiarnego, potulnego baranka, który
ma przepraszać i pojednać ludzi z Bogiem.
Jezus przywracał ludziom godność i nadzieję. Natomiast
system ówczesnej władzy, tak politycznej jak i religijnej uznał
Jezusa za bluźniercę i oskarżył o podżeganie narodu przeciwko
obojgu możnowładcom. Piłat, namiestnik Rzymu wydał
polityczny wyrok ukrzyżowania Jezusa.
Śmierć Chrystusa była brutalną konsekwencją jego
zaangażowania dla cierpiących, pokrzywdzonych, niemających
żadnego posłuchu, u tych którzy ówcześnie posiadali władzę.
182
Kościół Katolicki przez teologię ofiary uczynił z Chrystusa
posłusznego baranka i łagodnego kaznodzieję, aby ludzie także
w praktyce byli ulegli i ślepo posłuszni władzy.
Przemocy, barbarzyństwa, wyrafinowanego cierpienia nie
można nadużywać dla uzasadnienia wiary człowieka w Boga.
Ukrzyżowanie było szokiem oraz katastrofą dla wielu
uczniów Jezusa, którzy byli świadkami słów zawartych
w Księdze Powtórzonego Prawa (21,23): Bo wiszący na drzewie
krzyża jest przeklęty przez Boga. Także i Apostoł Paweł uważał
ukrzyżowanie Jezusa za skandal i zgorszenie, bowiem
środowisko żydowskie, w którym żył i działał Jezus nie
oczekiwało słabego, umęczonego, sponiewieranego Mesjasza.
Żaden poważny egzegeta czy teolog, po przeszło 200 latach
wnikliwych badań Biblii przez naukę, dalszych fragmentów
Starego Testamentu nie ośmieli się dzisiaj odnosić do Chrystusa,
tym bardziej, że wszystkich Ewangelistów, którzy nie znali
Chrystusa nie interesowała perfekcyjna rekonstrukcja przebiegu
zdarzeń na Golgocie, miejscu godzin kaźni Jezusa, lecz literackie
opracowanie tekstów, do tego stopnia, iż w usta konającego
Jezusa włożono słowa Psalmu (22,1): Boże mój, Boże mój,
czemuś mnie opuścił? Skargę w agonii zbliżającego się końca
należy w pełni rozumieć. Ponadto dalsze wersety tego psalmu, to
obrazowy opis lamentacji słabości człowieka, a nie Boga!
W oczach wierzących w Chrystusa porażkę ukrzyżowania
zmieniono na zwycięstwo i tak powstała spekulacja, iż Jezus
przez swoją śmierć zbawił ludzkość od wiecznego potępienia.
Czy Bóg może wołać do Boga? Współcześni teologowie
wraz z myślącymi wierzącymi intelektualistami pytają dalej:
Czy Bóg w ogóle potrzebuje tak zawile kłopotliwego,
krwawego środka, morderstwa, dla zbawienia człowieka?
183
Bóg monstrum, który oczekuje przelewu krwi, cóż to byłby
wtedy za Bóg?!
Czy człowiek jest władny zabić Boga?
To, że Jezus musiał poświęcić życie za wielu jak wspomina
Ew. Mt. (10,45) jest o wiele późniejszą wersją nieudolnej próby
zrozumienia i w dowolnym świetle przedstawienia sobie śmierci
Jezusa.
Chrystus nigdy nie głosił nauki o odkupieniu, ani
w ramach swojej działalności jej nie potrzebował. Chrystus
pozostanie wzorem wielkiej wiary w Boga, nie będąc sam
Bogiem, czy odkupicielem, a tym bardziej sędzią
kogokolwiek.
Ludzkość nie żyje w raju, lecz na ziemi. Doznajemy
i przeżywamy wiele, często zbyt wiele oraz ponad nasze siły, co
nas boli, przynosi tragedie oraz niepewność jutra.
Wszystkie światowe religie mówią o zbawieniu, o wyzwoleniu
człowieka. Religie są po to, aby człowiekowi wskazać drogę do
Boga przez wiarygodne argumenty. Jednak nie przez wypowiedzi
i naukę, która wierzących irytuje i jest przeciwna zdrowemu
rozumowi oraz poznanym prawom przez nauki przyrodnicze.
W każdym człowieku tkwi tęsknota oraz potrzeba
zbawienia wyzwolenia z kajdan obarczenia, która nie ma nic
wspólnego z moralną winą człowieka.
Jeżeli wierzymy w egzystencję Boga, konsekwentnie musimy
uznać, że Bóg nie pozwoli zakończyć nicością drogi życia
człowieka. Podczas dziesiątek lat pracy z ludźmi nikt mi nie
oświadczył, że jest wolny od wielu obciążeń, przeżyć i często
trudnych doświadczeń. Ludzie czynią często niestety więcej
obietnic, aniżeli są w stanie udźwignąć ich ciężar
przekraczający nasze siły i możliwości. W psychologicznej
konsekwencji człowiek jest spragniony Boga, który wyzwala
184
nas od wielu ciężarów. Żadne racjonalne myślenie czy postęp
technologii nie może z tej potrzeby wyzwolić człowieka.
Powstaje zawsze problem odpowiedzi na pytanie
o sprawiedliwości. Dietrich Bonhoeffer (1906-1945) teolog,
przeciwnik systemu nazistowskiego, zamordowany pod koniec
II Wojny Światowej, napisał wymowne spojrzenie dotyczące
sprawiedliwości;
„Wreszcie powinniśmy pojąć, iż zaznajemy często świata bez
Boga, ale żyć musimy w świadomości przed Bogiem”.
Bóg nie jest interwencjonistą, lecz intencjonistą.
Życie człowieka ukazuje liczne blizny i rany, a negatywne
oraz bolesne doświadczenia wołają o człowieczeństwo.
Teologia dogmatyczna nie posiada szczególnej wiedzy
o planecie Ziemi. Ewolucja natomiast obchodzi się z naturą
bezwzględnie, ale także bezkompromisowo z człowiekiem.
Papież Franciszek jest autorem niezwykle ważnej sentencji;
„Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie byli szczęśliwi”.
Jeżeli człowiek akceptuje tę prawdę i posiada nadzieję na
uwolnienie w momencie śmierci oraz rozpoczęcie Nowego
Życia, wtedy zamiar Boga spełnia się wobec nas.
Jeżeli natomiast człowiek był oddalony od Boga,
konsekwentnie pozostaje w separacji. Wtedy Bóg nie osiągnął
celu i swego zamiaru. Jednak dla wszystkich pozostaje nadzieja,
która jest sensem odbieranym jako możliwość łaski, którą się
pragnie. Wskutek często niezwykłych obciążeń ludzkość żyje
obrazami nadziei, które są niezwykłe, świadczące o wielkiej
potrzebie zbawienia.
Jeżeli ktoś pragnie rzeczywiście zrozumieć historycznego
Chrystusa, powinien z Nim iść razem drogą głębokiej wiary
w Boga, podobnie jak On.
185
Ks. Prof . dr teologii fundamentalnej w Munster i Wiedniu,
Johann Baptist Metz (1928), twórca otwartej teologii pyta:
Dlaczego Kościół bardziej interesuje zbawienie winnych, aniżeli
wołanie o sprawiedliwość dla niezliczonych milionów ofiar
historii ludzkości. Odpowiedź jast prosta i jasna : Głoszona
doktryna Kościoła Katolickiego zmniejszyła o połowę prawdę o
Chrześcijaństwie oraz kłamliwie wyparła się korzeni swego
pochodzenia z Judaizmu i nie pragnie uznać faktu, iż Jezus był
przez polityczny wyrok Piłata ukrzyżowanym Żydem.
Krzyż wykuty w innej formie,(patrz zdjęcie) bez pasyjki,
aniżeli liczne inne przedstawienia, przypomina zakotwiczenie
w bólu, słabości i cierpieniu, ograniczeniu sił człowieka. Belka
pionowa oznacza łączność człowieka z niebem, pozioma nasze
zespolenie z bliźnimi oraz środowiskiem, w którym przypadło
nam godnie żyć i pracować.
Belka poprzeczna krzyża w symbolicznym znaczeniu to
szerokie serdeczne otwarcie ramion i serca na drugiego
człowieka, dobrej i życzliwej komunikacji.
Krzyż, symbol możliwości przezwyciężania błędnego
mniemania i spekulacji sprzeciwiających się Bogu i nauce
Chrystusa. Energia Miłości Baga nie oczekuje ofiar, a tym
bardziej ofiary Chrystusa.
Krzyż narzędzie barbarzyństwa oraz śmierci nie jest
znakiem zbawienia, bowiem tylko JEDEN JEDYNY BÓG
zbawia człowieka ze swej Miłości oraz Miłosierdzia.
186
187
35. Co
mówi
nam
przeciwieństw?
dzisiaj
dualizm
Yin i Yang to zasada starożytnej, klasycznej chińskiej filozofii
oraz taoistycznej religii, oznaczająca wzajemne oddziaływanie
dwóch przeciwstawnych i dopełniających się sił: Yin - ciemność,
bierność, kobiecość, śmierć; Yang – światło, aktywność,
męskość, życie, które pojmowano jako naturalną przyczynę
przemian we Wszechświecie.
Dzisiaj skorygowany symbol, jako otwarty znak dwóch
przeciwstawnych płci – kobiety i mężczyzny, z których
dopełnienia powstaje nowe życie. Contraria sund complementa.
Przeciwieństwa wzajemnie się uzupełniają. Wielkie prawdy są
często paradoksem, ale często co się pozornie nawzajem
wyklucza może być jednak przez człowieka uzupełnione.
Podczas jednej z wizyt w naukowym instytucie badań
medycznych nad chorobą raka w Szwajcarii zapytano Dalai
Lamę, zwierzchnika buddyzmu tybetańskiego: jak można
najszybciej osiągnąć stan współczucia? Dalai Lama, uznawany
także za poetę, spontanicznie odpowiedział: przez zastrzyk.
Słuchacze zrozumieli, tutaj spotykają się dwa światy, wydajność
myślenia, osiągnięcia możliwości techniczno-medycznych
rozwiązań, a z drugiej sceptycyzm w stosunku do perspektyw
naszego poznania.
Gdzie leży istota rzeczy? Wszyscy zdrowi na umyśle pragną
szczęścia i pokoju. Kochaj Boga i bliźnich mówi religia
Judaizmu. O tym wiedzą wszyscy, ludzkość jednak jest oddalona
od tego ideału, od którego zależy nasze szczęście przez spełnienie
188
dobra i miłości, okazywanie uczuć radości oraz zadowolenia.
W wypadku bólu i cierpienia, pomocy i współczucia.
Jak powinniśmy dualizm przeciwstawień w życiu
uzupełniać, dopełniając potrzeb życia? Kilka przykładów:
1. jeśli mamy zamiar osiągnąć postawiony sobie cel, powinien
znaleźć się czas na odpoczynek, który ma na uwadze zdrowie
człowieka.
2. teoretyczna wiedza nie zastąpi wszystkiego, człowiek musi
zabiegać o jej transformację czyli przekształcanie bez zmiany
treści, którą można zastosować w praktycznym życiu.
3. człowiek powinien wypracować duże poczucie szybko
przemijającego czasu, aby go szanować. Nasz trud oraz
wysiłek dzisiaj - to teraz, może stać się początkiem
upragnionego czy zaplanowanego szczęścia, czy osiągnięcia
celu.
4. cierpienie oraz ból jest częścią należącą do istoty naszego
życia. Szybkie poznanie przyczyn, źródeł słabości może stać
się drogą do wyzwolenia z choroby czy dolegliwości.
5. negatywne emocje wpływają źle na naszą psychikę. Każdy
człowiek powinien się w czas opanować względnie szukać
szansy pomocy przez konsultację, aby sens życia ponownie
ukierunkować na nowe, pozytywne tory codzienności.
6. zawsze powinna towarzyszyć nam reguła roztropnej sztuki
życia, bowiem jeśli z oczu stracimy nadzieję, życie będzie
coraz większym ciężarem, stanie się puste. Akceptacja sensu
życia, stanowi o naszym zadowoleniu oraz szczęściu.
189
Sentencja mieszkańców Tybetu, w wolnym tłumaczeniu:
Jeżeli czujesz się głęboko związany
z korzeniami swojego pochodzenia.
Jeżeli zasiałeś ziarna chociaż
na skrawku urodzajnej ziemi,
uwrażliwiaj świadomość
własnej godności i przywileju myślenia,
i zawsze pozostań sobą.
Wtedy nie ma obaw i przyczyn
do odwrotu z obranej drogi,
którą przytomnie i odpowiedzialnie kroczymy!
Yin-Yang wzbogaca racjonalne myślenie o przeciwieństwach:
Każde z nich zawiera w sobie ziarno drugiego przeciwieństwa.
Natomiast przypadek jest zjawiskiem losowym wynikającym
z działania sił natury np. erupcje wulkanów, trzęsienia ziemi,
tsunami, czy dotkliwa susza.
Może to być katastrofa ekologiczna czy komunikacyjna czy
wreszcie wojna. Może to być wynalazek zmieniający życie
ludzkości na całym globie, jak np. komputer czy internet.
Źródłem bezustannego postępu na planecie Ziemi jest
bogactwo różnorodności: ludzkich talentów, potrzeb, gustów,
zainteresowań, zwyczajów i tradycji.
Dzięki temu codzienne życie stawać się będzie coraz bardziej
różnorodne, ale także skomplikowane. W tak złożonej
rzeczywistości jaką przeżywamy już dzisiaj w XXI wieku.
Człowiek nie może być wtłoczony i zamknięty przez systemy
władzy dyktatury czy monopolizmu.
Człowiek ze swej natury jest istotą wolną i pragnie żyć
wolności (Wymownie przedstawiła ten problem artystka
w obrazie olejnym Yin i Yang).
190
Modlitwa Ojcze nasz, w aramejskim ojczystym
języku Jezusa oraz fonetyczna wymowa
191
36. Czy rzeczywiście szanujemy powszedni
chleb?
Przed oczyma Czytelników pełny tekst najbardziej znanej
modlitwy na świecie Ojcze nasz w języku aramejskim. Wizualne
zapoznanie się oraz uprzytomnienie faktu, iż forma ekspresji oraz
znaczenia poszczególnych wyrazów w języku aramejskim,
którym Jezus posługiwał się na co dzień, była od wieków nie
tylko zagubiona, ale także zakryta przed badaczami i wierzącymi.
Jeżeli dzisiaj pragniemy dokładniej poznać starą tradycję
Bliskiego Wschodu, w której Jezus się urodził i żył, powinniśmy
zrozumieć uniwersalną atmosferę ówczesnych czasów, tak pod
względem intelektualnych, metaforycznych jak i mistycznych
aspektów.
Dzisiaj wiemy, iż poszczególne słowa języka aramejskiego
mogły mieć i posiadały nie tylko jedno znaczenie. Przykładem
jest słowo Ziemia, które równocześnie oznacza przywiązanie do
niej, do bogactwa natury, ale także wszystko to, co w odrębnych
kategoriach, gatunkach względnie formach możemy nie tylko
podziwiać, ale z nich korzystać.
Nowy Testament został opracowany w języku greckim,
w różnych odstępach czasu, przez różnych autorów i na
podstawie fragmentów wspomnień, ustnych podań związanych
z życiem Chrystusa.
Język hebrajski w tym czasie używany był w synagogach.
Aramejski był językiem powszechnie używanym, którego
prymat o wiele później objął siostrzany język arabski.
192
Do dzisiaj, w niektórych częściach Syrii ludność porozumiewa
się aramejskim bez trudności.
Praktycznie tak język aramejski, hebrajski jak i arabski są
w stanie wyrazić wiele zróżnicowanych warstw języka oraz
uwypuklić odmienność znaczenia poszczególnych wyrazów.
Przetłumaczenie Nowego Testamentu na ojczysty język
Jezusa – aramejski, jest dzisiaj wielką szansą, potrzebą oraz
zadaniem XXI wieku.
Między wyznaniami chrześcijańskimi są dzisiaj tak duże
różnice, iż ma się odczucie, jakby Jezus nigdy języka
aramejskiego nie używał.
Teksty Ewangelii z powodu błędów tłumaczeń, licznych
pomyłek kopistów, lansowania w tekstach kary piekła,
przekleństwa Boga, przebaczenia win przez kapłanów, wielu
gróźb potępienia itd., nie mają nic wspólnego z nauką
Chrystusa.
Franz Alt autor książki pt. Co rzeczywiście Jezus powiedział
(wydawnictwo Gütersloher 2016), którą dedykuje papieżowi
Franciszkowi, przypomina słowa wypowiedziane w 2014 roku
przez Benedykta XVI oraz kontynuowane przez kurialnego
kardynała Gerharda Ludwika Müllera, przewodniczącego
Kongregacji do Spraw Wiary: wiara katolicka, to żadna religia
dobrego samopoczucia.
A więc czym jest chrześcijaństwo - pyta autor, religią ucisku,
strachu, lęku, jeżeli w tej religii nie można się czuć dobrze?!
Autor Franz Alt na powyższą wypowiedź, najwyżej
w hierarchii ustanowionych postaci, którzy mienią się
strażnikami wiary w Watykanie, zareagował jednoznacznie
i stanowczo: powyższa opublikowana wypowiedź jest skandalem,
wulgarnym trzymaniem się litery, ogłoszeniem bankructwa wiary
oraz bezpośrednią obrazą samego Chrystusa, który powiedział:
193
194
Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść zabijać i niszczyć.
Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je
w obfitości.
(Ew. J. 10,10)
Diametralnie inaczej wypowiada się kardynał Kurii
Watykańskiej Walter Kaspar: my musimy Ewangelie na nowo
odkryć w całej treści jej piękna. Ślepy upór i zawziętość
fundamentalizmu nie przyniesie Kościołowi ani postępu, ani
wyzwolenia z trudności. Nauka Jezusa Chrystusa to dialog
między człowiekiem a Bogiem, wiara w której człowiek dobrze się
czuje. Głęboka refleksja na treścią słów modlitwy Ojcze nasz
pomoże nam zrozumieć, co w życiu jest ważne oraz istotne.
Prośba: chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj nie
ogranicza się jedynie do potrzeb w ramach konieczności wzrostu
życia, lecz do faktu, iż człowiek nie żyje tylko samym chlebem!
Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe
wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten
dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask.
(Ew. Łk. 21,34-35)
Nasz powrót do duchowego świata, który stanowi pierwotne
korzenie człowieka, leży głęboko w sercu Jezusa. Chrystus nie
pragnie jednostronnego, egoistycznego pojęcia przez nas prośby,
lecz jej pełnego zrozumienia i to jest dowód na bogactwo języka
aramejskiego, którym rozmawiał na co dzień Jezus.
Wróćmy na chwilę do pytania, czy szanujemy chleb?!
195
Jezus wiedział, co mówił do ludzi. 70% z 1,25 mln
mieszkańców Palestyny pracowało na roli. Jezus posiada długi
oddech oraz dalekosiężny wzrok.
Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy, chcę
raczej miłosierdzia niż ofiary.
(Ew. Mt. 9,13)
Czy dzisiaj w XXI wieku nie jest wstydem, że przy bufetach
samoobsługi w barach, hotelach coraz częściej zamieszczona jest
prośba: nakładać na talerz tyle ile faktycznie się zje.!!! Co gorsza
wielu wierzących zapomniało o regule etyki, iż dzielenie się tym
co nam zbywa, nie zalicza się do nie wiadomo jakich dobrych
uczynków. Dopiero wtedy, gdy okazujemy serce, pomoc
i wspaniałomyślność rezygnując z cząstki naszych dóbr, czyny
nasze są faktycznym okazaniem miłości.
Nie bez znaczenia pozostaje nasza modlitwa w duchu
historyczno-aramejskiego Chrystusa.
Ceniona poetka i teolog Dorota Sölle sformułowała
horyzontalnie prośby, które powinniśmy zanosić do Boga:
Boże uczyń nasze serca,
aby stały się wrażliwe.
Obudź w nas potrzebę ducha odnowy,
jedności i odwagi,
bowiem tę regułę
wewnętrznego życia
pozostawił nam Chrystus.
Zasada ta uwalnia nas
od rezygnacji, lęku i obaw.
196
Naucz nas Boże powrotu do sił,
w obliczu małych ludzi,
którzy temu się sprzeciwiają.
Odnów nasze serca,
abyśmy mogli ponownie
w duchu najlepszej woli
i świadomości potrzeby dobra
oraz człowieczeństwa,
wzajemnie z miłością,
należnym uszanowaniem rozmawiać!
Naucz nas Boże z hojnością dawać,
zamiast pozostawać i być nieczułymi,
dzieląc wodę, zdrowe powietrze,
energię, nagromadzone zapasy
oraz codzienny chleb.
Daj nam przekonanie,
iż planeta Ziemia należy
Boże do Ciebie i jest piękna,
wymagająca naszego zaangażowania,
Ochrony oraz odpowiedzialności. Amen
Wystarczająca ilość codziennego chleba wzywa także do
dzielenia i rezygnacji z cząstki posiadanych dóbr na korzyść
biednych i głodnych.
Rezygnuję z hałasu oraz pseudo muzyki,
aby usłyszeć ciche tony potrzebujących.
Rezygnuję z intelektualnego uśpienia,
aby czuć siebie samego
i być świadomym myśli i czynów.
197
Rezygnuję z wielu dóbr
bez, których można żyć,
aby wyciągnąć rękę do tych,
którzy cierpią, pragnąc chleba.
Rezygnuję z luksusu,
aby posiadać do życia to,
co rzeczywiście potrzebuję,
aby oddychał we mnie Bóg,
może bardziej intensywnie
aniżeli ja sam.
Immanuel Kant (1724-1804), filozof powiedział: bogatszym
nie jest się przez to, co się posiada, lecz bardziej przez fakt, jeżeli
z godnością tęskni się za dobrem i może stać się w przyszłości, że
ludzkość stanie się bogatszą, jeśli będzie biedniejsza oraz zyska
na tym, co straciła.
Ludzkość porusza się na cieńkiej skorupie Ziemi.
Czasokres życia jest często zaledwie połową możliwości
rozwiązywania problemów.
Kto swoje przekonania i serce, uzależnia od posiadania,
nie ma swego serca tam, gdzie jest szansa
i obowiązek dzielenia.
Kto swoje serce ma na właściwym miejscu
ten zbiera skarby dobra i okazywanej miłości.
Kto ma swoje serce egoistycznie związane
z posiadanym majątkiem, na końcu będzie bez
chleba i serca.
198
199
37. Jakie tajemnice kryją się za murami
klasztorów?
Tajemnicy klasztorów, kongregacji, zgromadzeń sióstr i braci,
nie można ominąć w historii rzymsko-katolickiego Kościoła.
Prof. dr Josef Imbach pyta, co inspirowało ludzi do
opuszczenia świata i wstąpienia do zakonu?
Powodów należy szukać w tzw. ewangelicznych radach, które
mówią o rezygnacji z posiadania dóbr materialnych, życiu
w czystości oraz posłuszeństwie.
Powyższe rady nie są jednak żądaniem opuszczenia świata.
Zaproszenie Jezusa w stosunku do wszystkich brzmi prosto
i nieskomplikowanie: idźcie za mną. W języku ojczystym
aramejskim, którym posługiwał się Jezus: idźcie drogą wiary
w Boga razem ze mną.
Dzisiaj, po okresach wzrostu i wielu upadków oraz porażek,
zakony i liczne zgromadzenia znajdują się w punkcie zwrotnym
wskutek braku powołań. Kto pragnie jeszcze ewentualnie
przestąpić progi klasztoru, stoi wobec struktur, całej palety często
przestarzałych reguł. Pytania, na które powinien kandydat sobie
odpowiedzieć powiązane są z konkretnym modelem danego
zgromadzenia, który często w praktyce okazuje się diametralnie
czymś zupełnie innym, aniżeli idealizm myśli i intencji
kandydata.
Najistotniejszym argumentem decyzji to dobra i radosna
nowina nauki Jezusa Chrystusa.
Kandydatów do życia w samotności jest coraz mniej i jaka
będzie przyszłość klasztorów oraz zgromadzeń, stoi otworem.
200
Na przełomie XX i XXI wieku powstało wiele nowych tzw.
charyzmatycznych ugrupowań, które często żerują na idealizmie,
niewiedzy, sentymentalizmie, naiwnej pobożności młodych ludzi
oraz ich słabej bezkrytycznej psychiki, niestety w dużej mierze
popieranych oraz wspomaganych przez Watykan, nie wyłączając
miejscowych biskupów.
Opus Dei, Dzieło Anioła, Focolarini, Nowy Katechumenat,
Point Coeur, to tylko niektóre z tzw. wspólnot duchowych.
W roku 2014 ukazała się wstrząsająca książka odsłaniająca
tragiczną prawdę. Autorką jest Doris Wagner urodzona w 1981
roku w Ansbach w Bawarii. Książka nosi tytuł Nigdy więcej ja.
Prawdziwa historia przeżyć młodej zakonnicy, która jako
19-letnia dziewczyna wstąpiła do zgromadzenia o nazwie Boża
Rodzina. Jest to dramatyczny dokument, zaznacza autorka,
opracowany nie z zemsty czy uwolnienia się z traumatyzmu
nieludzkich przeżyć, manipulacji, dynamiki stosowanej ideologii
czy brutalnego wykorzystania seksualnego.
285 stron ukazanej, trudnej do zniesienia, rzeczywistości to
wielkie ostrzeżenie przed zbyt pochopnym i nieprzemyślanym
zaufaniem do nowego nurtu licznych nadużyć w Kościele.
Wnikliwą, długą przemowę do obszernych 13 rozdziałów
książki Doris Wagner, której wybrane fragmenty cytuję poniżej,
napisał Prof. dr Wolfgang Beinert, katolicki teolog i znany
publicysta:
Cały dramat młodej zakonnicy rozegrał się w cieniu Bazyliki
św. Piotra w Watykanie, gdzie Doris Wagner była także
zatrudniona. Kto pragnie żyć w bliskości Boga, ufa, że
i przełożeni okażą się także blisko Boga. Przed powyższą
naiwnością należy jednak stanowczo ostrzec. Na wszystkich
stronach wyznania czytelnik znajduje tragedię młodej kobiety
201
i odczyta gorzką prawdę zetknięcia się z perfidią zła
i wyrafinowaniem nadużywanej władzy. Osoby, które wymienia
autorka z imienia i nazwiska, nie pragnie jedynie postawić pod
pręgieżem zarzutów, ale ma intencję przestrogi. Młodzi ludzie,
często bezkrytycznie okazują zaufanie nowym nurtom,
w przekonaniu, że ich droga jest wolą Bożą. Kto postanawia, co
jest Bożą wolą? Niektórzy jeszcze irracjonalnie mniemają, iż
nakazy przełożonych, hierarchów to bezpośrednia wola Boga.
Drugą stroną medalu, to usprawiedliwianie się przełożonych, że
i oni są tylko grzesznymi ludźmi i mogą popełniać błędy. Większej
obłudy i perfidii nie można sobie wyobrazić. Czysta perwersja
zła.
W liście do Galatów, pisze autor przedmowy dalej, czytamy:
Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie
w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli.
(List do Galatów 5,1)
Jeżeli jakakolwiek przełożona lub przełożony nadużywa tej
zasady wobec sobie podwładnych, staje się nie tylko fałszerzem
reguł
chrześcijaństwa,
ale
także
winnym
łamania
elementarnych praw człowieka.
Zasadnicze korektury i zmiany w Kościele, dotyczące także
zgromadzeń, zakonów i nowych tzw. charyzmatycznych wspólnot
czekają na pilną ich realizację, kończy swoją przedmowę
prof. dr Wolfgang Beinert.
Doris Wagner udało się wręczyć wyznanie osobistej tragedii
papieżowi Benedyktowi XVI, który niedaleko później wskutek
napływu fali oskarżeń wobec kleru i biskupów zrezygnował
w dniu 28. Lutego 2013 roku z urzędu.
Doris Wagner po powrocie do wolności oraz równowagi
studiowała w Rzymie, Freiburgu i Erfurcie filozofię oraz teologię
202
katolicką i osiągnęła tytuł doktora filozofii. Jako autor impulsów
przebudzenia świadomości, wstrzymuję się od wchodzenia
w szczegóły, które jasno i rzeczowo przedstawia dzisiaj dr Doris
Wagner. Moją intencją jest zasygnalizowanie prawdy i także na
powyższym i niejednym bolesnym przykładzie ukazać sygnał do
pełnej rozwagi oraz ostrożności dla tych, którzy zamierzają
cywilnemu światu pokazać plecy.
Aby zakony, kongregacje, zgromadzenia czy wątpliwe i pod
wieloma względami podejrzane nowe tzw. charyzmatyczne
ugrupowania miały dalszą przyszłość, muszą wiarygodnie
spełniać trzy następujące warunki:
1. oferować wolność kandydatom w ramach chrześcijańskiego
zrozumienia tego słowa;
2. muszą wyznaczyć sobie konkretne zadania pracy oraz służby
społeczno-socjalnej;
3. muszą oznaczać się przejrzystą transparencją, tak wewnątrz
duchowych potrzeb człowieka, jak i na zewnątrz w posłudze
własnej wspólnoty i ram pracy.
Dr Doris Wagner w zakończeniu książki pyta: co to są za
ludzie w osobach przełożonych, którzy rzekomo wierzą w Boga
i pod płaszczykiem religii, charyzmatycznej odnowy oraz
posłuszeństwa, ze swoich podwładnych czynią psychiczne wraki?!
Nie należy sobie życzyć,
być kimś innym,
lecz pozostać zawsze tym,
kim się jest, człowiekiem
i próbować tak, jak jest to możliwe
w czasokresie życia zachowując
i rozwijając własne człowieczeństwo.
św. Franciszek Salezy, (1567-1622)
203
204
Nadmieniam dobry, konkretny i właściwy przykład
zrozumienia reguł i życia zakonnego w XXI wieku.
Cztery żywioły natury (patrz zdjęcie) należą do idei
przemyśleń i ducha św. Franciszka z Asyżu (1181-1226),
w których gremium Kongregacji Sióstr Miłosierdzia, powstałej
w latach 1881-1883 dzięki założycielce Marii Theresie Scherer,
upatruje dalszą przyszłość swego działania:
 planeta życia Ziemia – oczekuje człowieczeństwa
 żywioł ognia jest symbolem nowych wizji
 wiatr jest przyczyną dalszej inspiracji Bożego Ducha
 woda to element i obowiązek zachowania życia
Dla Sióstr Zgromadzenia źródłem charyzmatu jest
Miłosierdzie Miłości, którą okazywał Chrystus podczas swojej
publicznej działalności (porównanie List do Filipian 2,7-8).
Przykład Jezusa oświadczają Siostry ponagla nas we
współczesnym świecie do wypełniania naszego powołania
z miłością, która winna stawać się widoczna i doświadczana
przez tych którym służymy.
Charyzmat Sióstr został w Statucie sformułowany
następująco:
 w zglobalizowanym świecie widzimy siebie jako umiłowane,
powołane oraz posłane do wielorakich zadań i służby.
 Usiłując zrozumieć tajemnicę krzyża i zmartwychwstania,
czerpiemy siłę i nadzieję do działania.
 Świat i bliźnich pragniemy widzieć jako stworzenie Boga
pamiętając o godności każdego człowieka i w razie potrzeby
niosąc należną pomoc.
 Jako wspólnota Instytutu pragniemy żyć w franciszkańskim
duchu ubóstwa.
205
 Wobec pokrzywdzonych i cierpiących chcemy nieść wsparcie
miłosierdzia i miłości.
 Chcemy dostrzegać znaki czasu, widzieć i słyszeć głosy
potrzeb, które odbieramy jako głos Boga, otwarcie
i energicznie odpowiadając świadczoną pomocą.
Dzięki charyzmie postaw, pracy z ludźmi i dla ludzi bierzemy
aktywny udział w posłaniu Kościoła, pragnąc urzeczywistniać
Królestwo Boże, w którym wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami.
Cytując postanowienia Kongregacji Zgromadzenia Sióstr
Miłosierdzia, których dom macierzysty ma swoją siedzibę
w Ingenbohl-Brunnen w Szwajcarii należy wspomnieć, iż instytut
posiada dotąd ze swoich szeregów trzy siostry wyniesione na
ołtarze:
św. Maria Theresia Scherer (1825-1888) ogłoszona świętą
dnia 29 października 1995 r.
św. Siostra Ulrika Nisch (1882-1913) ogłoszona bł. dnia
1 listopada 1987 r.
św. Siostra Zdenka – Cecilia Schelingová (1916-1955)
ogłoszona bł. dnia 14 września 2003 r.
Co stanowi i jest potrzebą czasu, jest równocześnie wolą Bożą.
Theodosius Florentini (1808-1865) Kapucyn
Duszpasterz ubogich duchowy doradca Sióstr Miłosierdzia z Ingenbohl
Odkryć gram złota, który jest w każdym człowieku.
Św. Maria Theresia Scherer
Pragnę rozprzestrzeniać miłość, którą znajdujemy we wszystkim
co dobre i która wszystko odnawia.
Bł. Siostra Urlika
206
207
38. Czym jest podświadomość,
świadomość człowieka?
a
czym
Człowiek przychodząc na świat nie jest świadom, iż znajduje
się na planecie Ziemi, nie wie kim jest matka i ojciec, nie ma
orientacji w jakim położeniu znajdują się rodzice – dobrobytu czy
też biedy, jaki posiadają status społeczny itd. Dopiero później,
bardzo powoli, człowiek zaczyna rozumieć i być świadomym, że
bez obiektywnego, wnikliwego, dogłębnego poznania nie można
posiąść rzetelnej wiedzy.
Nie może być poznania bez horyzontalnego, wewnętrznego
nastawienia oraz chęci pozyskania wiążącej prawdy, wobec
której będzie człowiek miał racjonalne przekonanie.
W wielu momentach nie ma większej oraz bardziej cenionej
prawdy aniżeli ta, którą dzięki nauce odkryjemy sami.
W dorobku historii kultury cywilizacji ludzkości, posiadamy
dwa obrazy dotyczące naszej natury:
- klasyczny obraz uzdolnień do osobistych decyzji człowieka,
który świadomie przeżywa świat i rozsądnie rozstrzyga o swoim
życiu i postawionych sobie celach;
- współczesny obraz powstały przez około 100 laty, dzięki
psychologii, rozwojowi kultury oraz neurologii, czyli badaniom
mózgu człowieka.
Konsekwencją badań i rozwoju jest wiele pytań, między
innymi: jak należy rozumieć podświadome energie i siły
człowieka?
Czy nasza ojczysta mowa ma wpływ na nasze myślenie?
208
Czy mózg rozstrzyga o czynach człowieka? Itd.
Odpowiedź na te wątpliwości jest stosunkowo prosta:
człowiek może żyć nadal jak dotąd, w dalszym rozwoju.
Uniwersalni myśliciele, jak Arystoteles, Kant czy Einstein
i wielu im podobnych, udowodnili, że filozofia, zastanowienie się
nad życiem oraz wieloma problemami, to nic innego jak
krytyczne rozważania dotyczące powyższych zagadnień.
Sedno dociekań polega na tym, że fenomeny podświadomości
u człowieka mają wiele warstw, które są przyczyną możliwości
wielu interpretacji. Dowodzi to także faktu, że nie zawsze
człowiek jest istotą perfekcyjną. Jednak jeżeli człowiek włączy
osobisty alarm zdrowego i krytycznego intelektu oraz pojmie
przebieg procesów podświadomości, może i jest w stanie siebie
kontrolować!
Czym jednak jest nasza podświadomość?
Co dokonuje się w procesach naszej podświadomości?
Odpowiedź leży nie tylko w zróżnicowanym pojęciu
określenia – podświadomość, ale zrozumieniu przeciwieństwa
tego słowa – świadomość i jest jeżeli to się wie, iż nasza
koncentracja uwagi, pamięć, reakcje, racjonalny i krytyczny
intelekt, nasze decyzje i ich realizacja, świadomie współpracują,
wtedy też zaakceptujemy naukę psychoanalizy, która dowiodła,
że tylko niektóre procesy u człowieka przebiegają nieświadomie.
Co więcej, psychoanaliza oraz neurofizjologia wskazują jak
zróżnicowane są procesy, których podłożem jest nasze osobiste
odniesienie do otaczającej nas rzeczywistości, nasze myślenie
oraz wolna wola, których symptomy odnosimy do
kontrolowanego przez nas życia.
Jeżeli pies pilnujący domu głośno szczeka, można właśnie
– przebudzonym ze snu, zobaczyć i sprawdzić, co się dzieje
i świadomie zaprowadzić prządek.
209
O co faktycznie chodzi wielu dziedzinom nauk?
Każda hipoteza, teoria czy obiektywne odkrycie ma na celu
Wszechświat, planetę Ziemię, nas samych i Boga dobrze
rozumieć, co prowadzi nieuchronnie do dalszych pytań:
Co oznaczają i jaką spełniają rolę molekuły, najmniejsze cząstki
materii w dalszym rozwoju Uniwersum?
Miejsce i czas, są to absolutne czy jedynie relatywne określenia?
itd., itd.
Człowiek jest istotą niezwykle kompleksową, złożoną
i dlatego istnieje konieczność dalszej odwagi stosowania
filozoficznego skalpela do dalszych badań oraz odkryć,
szukania odpowiedzi.
Prof. dr filozofii Philipp Hübl wylicza siedem pytań
w odniesieniu do naukowych badań, aby wykazać ich trud
i powagę pracy:
1. Jak należy odczytywać odkrycia nauk i określenia, które one
używają?
2. Co już było i jest obecnie badane przez naukę?
3. Co w przeprowadzonych badaniach oraz eksperymentach
miało ze sobą logiczny związek i łączyło je razem w łańcuch
przyczyn i skutków?
4. Jak i na ile badacze dokładnie odczytują i wartościują
przeprowadzone doświadczenia?
5. Na ile dotychczasowe badanie potwierdziły lub nie liczne
teorie?
6. Czy dane odkrycia można zastosować oraz przenieść na inne
dziedziny?
7. Czy stawiany przez naukę pewnik, teza jest rzeczywiście
nowym odkryciem?
210
Świadome zdobywanie informacji naukowych daje
zaufanie, równocześnie chroniąc człowieka przed iluzją,
absurdami, kłamstwem czy próbami manipulacji.
Profesor dr Philipp Hübl, kończy swoją obszerną naukową
pracę następującą sentencją:
Wielka tajemnica Wszechświata, do której należy planeta Ziemia,
to nie podświadomość, w której odczuwamy wiele
nierozwiązanych zagadek, ale fenomen; czy nie powinniśmy się
uwolnić od więzów podążania za oczywistymi następstwami
ewolucji, która nie jest celem samym w sobie, ani ostatecznym
obiektem działania, lecz tworzyć świat świadomego
urzeczywistnienia naszego człowieczeństwa?!
W kilku następnych impulsach pragnę wykazać, jak człowiek
może i powinien naturę podziwiać, mieć do niej respekt,
i obowiązek jej ochrony, ale także na podstawie poznania reguł
natury, fenomenalne odkrycia wykorzystać dla dobra ludzkości.
Co więcej, w naturze, którą po części człowiek zdołał zniszczyć,
ponownie znaleźć pomoc, jak w przypadku leśnej pszczoły
(czytaj tekst na ten temat poniżej, impuls 39).
Humanitarne ustosunkowanie się do natury i stworzenia,
dotyczy nie tylko życia materialnego, ale i duchowego, religii
i wiary, co sygnalizuję na przykładzie przepoczwarzenia motyla.
Wielu ludzi przez bardzo długie lata czasokresu własnego
życia i doświadczeń pyta: gdzie jest Bóg? I wreszcie dochodzi
do konkluzji odpowiedzi: a gdzie Boga nie ma?!
Czy naukowa wiedza musi zastąpić wiarę człowieka?
W żadnym przypadku! Z tą różnicą, że wierzący nie powinni
wszystkiego określać jako jedyną prawdę, lecz jako ważną,
aktualną prawdę, mając na tyle pokory, iż prawda, którą
posiadamy prowadzi do dalszego poznania oraz wiedzy.
211
Celem nie powinno być samozadowolenie czy określenie
wierzących jako dobrzy katolicy, lecz bardziej dobrzy ludzie,
walczący o wcielanie w życie człowieczeństwa, a ich wiara jest
wiarygodną wiarą, jeśli nas umacnia w humanitarnych postawach
oraz działaniu o realizację dobra i miłości.
Teologia nie spadła nikomu z nieba. Każdy człowiek wnosi
do życia bardzo osobiste doświadczenia oraz posiada możność
poznania historycznych faktów z przeszłości dotyczących tak
religii , jak i Kościoła.
Jeżeli człowiek pragnie Boga poznać, nie powinien Boga
próbować znaleźć na pustym firmamencie własnych myśli, lecz
we wzajemnym świadczeniu miłości między ludźmi.
Fiodor Dostojewski (1821-1881),
mistrz realistycznej prozy, psychologicznie
nasyconej problematyką filozoficzną.
Imago animi sermo est.
Obrazem duszy człowieka jest mowa.
Seneka (4 r.p.n.e.-65 r.n.e.)
filozof i retor
212
213
39. Czy natura może pomóc w tym, co dotąd
zniszczył człowiek?
Na wszystkich kontynentach Ziemi pszczoły odgrywają
niezwykle ważną rolę w zapylaniu kwiatostanu owocowych
krzewów oraz drzew. Wskutek rozpylania pestycydów, substancji
syntetycznych, środków chemicznych używanych do ochrony
roślin uprawnych itd. pszczoły wyginęły do tego stopnia, iż
np. w Chinach zapylaniem na wiosnę muszą trudnić się ludzie!
Człowiek nie jest sam, jest i natura, którą niszczy, ale
równocześnie przy wnikliwej obserwacji ta sama natura może
nam pomóc.
Biolog, Claudio Sedivy, odkrył, iż pszczoły żyjące w rojach
uli liczących od 30 do 50 tysięcy, mogą zostać zastąpione przez
dzikie leśne pszczoły, które nie zbierają miodu, ale są o 300 razy
bardziej pracowite, biorąc pod uwagę proces zapylania. Leśnym
pszczołom, których mamy prawie 600 różnych rodzajów i grozi
im także wyginięcie, należy pomóc wpierw w rozmnażaniu ich
populacji.
Dzikie, leśne pszczoły oprócz większej wydajności pracy
w zapylaniu posiadają inne zalety; są mniej agresywne, nie
tworzą rojów i nie potrzebują uli. Pszczoły te nie żądlą tak
boleśnie, potrzebują jedynie małych gniazd.
Biolog, Claudio Sedivy jest szefem firmy Leśne pszczoły +
Partnerzy Zürichu, gdzie rolnicy, plantatorzy owocowych
krzewów i drzew mogą odpłatnie zaopatrzyć się w kilkanaście
kokonów pszczół oraz gniazd, które umieszczane na terenie
214
plantacji, same będą się troszczyć o swój rozwój oraz zapylanie
kwiatostanu, tak niezbędnego do efektu owocowania.
Zdjęcie pszczoły nadlatującej do bambusowego gniazda
obiegło w 2016 r. Europę. Gniazda tego rodzaju mogą być
umieszczone na plantacjach, w parkach i miastach. 15 kokonów
pszczół wystarcza i zapewnia 100% rozwój ich populacji.
Odkrycie nie tylko godne uwagi, ale rozpowszechniania.
Niektórzy, tę odkrytą możliwość przyjmą z uśmiechem
niedowierzania, inni może zareagują, iż Bóg może jedynie
uratować świat, względnie od ratowania są politycy czy głowy
państw!
Każdy człowiek może przyczynić się do ratowania świata,
bowiem niczego nie da się dokonać na lepsze jedynie przy
pomocy reguł i praw. Miłość i serce zawsze są
odzwierciedleniem każdego poszczególnego człowieka. Zdjęcia
w opracowaniu mają na celu m.in. uświadomienie, jak wspólnie
piękno oraz bogactwo świata możemy zrozumieć, chronić oraz
zachować.
Czy jest coś większego, jak widzieć ludzi szczęśliwymi,
a nienaruszoną naturę w pełni jej rozkwitu?!
Człowiek musi widzieć i dostrzegać to co negatywne, aby
naprawiać błędy i zło dokonywanego zniszczenia, ponieważ tylko
wtedy można podjąć szczęśliwą drogę naszego pielgrzymowania
na ziemi.
Już w starożytnym Egipcie miód wchodził w skład ofiar
składanych bogom.
Współczesną ciekawostką jest od siedemnastu lat prowadzony
eksperyment na lotnisku w Hamburgu gdzie 500 metrów od
pasów startowych lotniska oraz 200 metrów od stacji
meteorologicznej ustawiono ule z 200 tys. pszczół, gdzie pobliski
215
las i łąki zapraszają te niezwykle pracowite stworzenia do
zbierania nektaru.
Prawdziwie fascynujący fenomen logistyki pszczół polega na
tym, że przy użyciu minimalnej przestrzeni osiągnięta jest przy
budowie plastrów do zbieranego miodu maksymalna pojemność
wykorzystania miejsca. Zebrany miód porównuje się z innymi
gatunkami, który nie jest celem samym w sobie, lecz jakość
miodu.
Pszczoły żyjące blisko lotniska, które podczas opadów
deszczów pozostają w ulach są detektywami jakości powietrza.
Próbki miodu są badane w laboratorium Instytutu w Cell, aby
wykryć szkodliwe zawartości związków chemicznych w miodzie
itd.
Często zawartość szkodliwego np. chromu jest w miodzie
zawyżona.
Produkt miodu, jego jakość odtwarza prawie perfekcyjnie
stopień zanieczyszczenia środowiska naturalnego.
Kontynuowaną koncepcję z Hamburga skopiowały lotniska
w Dortmundzie, Bremie, Moniachium, Düsseldorfie i Dreźnie.
Człowiek powinien roztropnie eksperymentować dla ochrony
środowiska naturalnego i zachowania życia. Praca i owoc
działania pszczół wskazuje na niezwykle inteligentny umysł
Stwórcy.
216
217
40. Co mówi neurologia o psychicznym stanie
człowieka?
Biologia wie, że nietoperze, których mamy około 1000
gatunków, to jedyny rodzaj aktywnie latających ssaków.
Skrzydła tworzą błony lotne, rozpięte po obu stronach między
kończynami i bokiem ciała, często wraz z ogonem.
Nietoperze to owado-roślinożerne ssaki, których nauka
dokładnie poznała możliwości perfekcyjnej nawigacji oraz
posługiwania się podczas lotu echolokacją, w poszukiwaniu
pożywienia.
Nietoperze muszą permanentnie uaktywniać echolokacją,
aby znaleźć drogę do zdobycia pożywienia, dlatego też podczas
lotu mają ciągle otwarte pyszczki. Aby złowić wystarczającą
ilość insektów potrzebują intensywnej pracy serca, które ma
frekwencję 1.100 razy na minutę!!!
Prawdziwie fascynujący cud natury, przy wadze tych ssaków
zaledwie 3 – 30 gramów, od 3 – 30 cm. długości oraz rozpiętości
ponad wymiarowych skrzydełek od 20 – 45 cm.
Doskonałą orientację nietoperzy oraz radar przyjmujemy
dzisiaj jako rzecz normalną.
Eksperci jednak pytają, czy człowiek może poznać
i wiedzieć jak te ssaki wyposażone w cud natury, mogą się
czuć podczas niezwykle szybkiego lotu, którego celem jest
zdobycie pożywienia? Co one odczuwają podczas odpoczynku
i snu zwisając głową w dół?
Prawdopodobnie tego nigdy się nie dowiemy! Jednak z tej
wiedzy możemy wyciągnąć następujące wnioski i analogię
218
w odniesieniu do stanu przeżyć, świadomości, odruchów, reakcji
oraz zachowań człowieka.
Jeżeli ktoś jest nieprzytomny, jesteśmy świadomi, że
potrzebuje pomocy.
Jednak dogłębne poznanie stanu psychicznego, głębi
podświadomości, doznanych doświadczeń czy bólu i cierpienia
jest wręcz często niemożliwe.
Drugi człowiek, nawet najbliższy posiada swoje tajemnice,
które są splotem tego co dana osoba okazuje na zewnątrz oraz
całego procesu dokonującego się wewnątrz naszego jestestwa,
w podświadomości.
Neurologia mówi, że świadome zbliżanie się do drugiego
człowieka jego myśli, uczuć oraz woli wymaga znajomości
elementarnych reguł psychologii oraz często niezwykłej
wrażliwości, taktu oraz respektu dla drugiego człowieka.
Jak jest uzależniony nasz zdrowy intelekt od naszego ducha
oraz jaki ma wpływ nasz rozum na wnętrze człowieka, to sfera
wielu zagadek dla nauki.
Ile delikatności, czasami opanowania i czułości, rozwagi,
cierpliwości, zastanowienia, co wpierw jest ważne oraz istotnie
decydujące, mówi nam samo życie.
Ludzkość XXI wieku stała się społecznością informacji, które
coraz bardziej spychają na margines życia etyczno–moralne
wartości. Pozytywne informacje są często zastępowane namiastką
perfidnej propagandy, kłamstw oraz kiczu.
Między prostotą zachowania i postaw człowieka,
a prostactwem i kołtunerią jest wielka i zasadnicza różnica.
Fascynujący świat filozofii nie jest wytworem fantazji, lecz
prowadzi do obiektywnego widzenia, pobudzając w nas
świadomość problemów.
219
220
41. Dekadencja, czy
chrześcijańskiej?
dalsze
życie
religii
Profesor dr teologii Klaus Peter Jörns porównuje religię
chrześcijaństwa do metamorfozy, przeobrażenia procesu, który
dokonuje się wewnątrz kokonu motyla.
Kościół instytucjonalny znajduje się w fazie larwy,
niezbędnego procesu przekształcania oraz wyjścia z apatii
i zastoju uśpienia.
Jeżeli Kościół pragnie się wiarygodnie zmienić musi znaleźć
odwagę przemyślenia swojej doktryny na nowo, w duchu
historycznego Chrystusa, nie rozmijając się z osiągnięciami
nauki.
Przedstawiciele licznych dziedzin nauk i świadomi katolicy
oczekują pilnych zmian, reform oraz rezygnacji Kościoła
z wielu zabsolutyzowanych twierdzeń oficjalnego nauczania.
Wielkim niebezpieczeństwem jest pozostawanie człowieka
w wyznawaniu agnostycznej formuły: ignoramus et ignorabimus
– nie wiemy i nie będziemy wiedzieć.
Odpowiedź jest jedna – na poznanie wszystkiego, przede
wszystkim Boga potencjał naszego intelektu jest zbyt mały, po
drugie Bóg jest absolutem, a po trzecie proces poznania trwa i jak
daleko się posunie jest zagadką.
W żadnej dziedzinie wiedzy i życia myślący człowiek nie
powinien skłaniać się do ignorancji rozkazując własnemu
rozumowi - stop – dalsze poznanie kosztuje mnie zbyt wiele
trudu.
221
Ignoranci nie pragną żadnych zmian, uważając je za zbyt
ryzykowne, obciążające, przynoszące niepewność jutra, a w razie
poznania konieczności, zmian i reform.
Ignoranci są niewolnikami przeszłości oraz sługami władzy,
podobnymi do wielbłądów, którym zesztywniały stawy, zanim
powinny już dawno biec!
Ignorantów cechuje bezwład i bezsilność, którzy mniemają,
że nie potrzebują przynależności do wspólnoty społeczeństwa.
Ignoranci są twórcami pseudoobrazów także i Boga, który
ludzi obserwuje jak szpieg dzień i noc.
Mądry człowiek nie trzyma się kurczowo absurdalnych
i spekulacyjnych teorii, będąc świadomym, że rzeczywistość
można określić i poznać taką jaką jest.
Natomiast świat ignorantów to gniew i złość.
Zbyt często nasza tożsamość, świadomość samego siebie,
jest niestety tym, co okresy wpłyów ignorantów z nas czynią,
tworząc paradoksalny symbol więzienia, w który wtórni
analfabeci pragną nas wepchnąć i widzieć.
Czy zawsze i do wszystkiego, bezkrytycznie musimy mówić
tak i amen?!
222
223
42. Jaka treść syntezy jest dzisiaj bezwzględnie
konieczna?
Celem ochrony danego gatunku zwierząt czy ptaków co roku
ogłasza się ptaka roku. Dzięcioł został ogłoszony ptakiem
2016 roku.
Ten niezwykły i wyjątkowej urody ptak, jakkolwiek związany
z ziemią, żyje na wysokich drzewach i jest bliżej nieba. Już pod
koniec stycznia zaczyna się okres godów. Donośnym stukaniem
w pień drzewa partner poszukuje partnerki. Odnalazłszy się para
zaczyna pilną pracę nad wspólnym mieszkaniem – dziuplą.
Podczas
budowy
dzięcioły
na
zmianę
uderzają
z nieprawdopodobną siłą w pień drzewa, ale nie doznają zawrotu
czy bólu głowy!
U wielu gatunków ptaków na ogół przebiega wszystko
w zgodzie z szyfrem ich natury.
Człowiek
natomiast
jest
często
konfrontowany
z kwadraturą koła, powodującą ból głowy. Dajemy się
omamić, ulegamy propagandzie sloganów, uparcie wierzymy
w półprawdy często owładnięci lękiem i strachem,
przyzwyczajeni do przebrzmiałych stereotypów, mniemając,
że świat się chwieje, gdy tymczasem nasz fundament
niejednokrotnie był zbudowany na piasku i zaczęły go
podmywać podskórne wody naszej niepewności.
Intuicyjnie wyczuwamy, że nasza droga może być bardziej
jasna i klarowna, jeżeli odważymy się zmienić dotychczasowy
224
punkt widzenia oraz przestawimy kąt horyzontalnego spojrzenia
rozszerzający nasze postrzeganie.
Człowiek XXI wieku jest coraz mniej zdolny do syntezy,
z języka greckiego – synthesis – złożenie.
Synteza to umiejętność łączenia wielu różnych elementów
w jedną całość, inaczej całościowe ujęcie jakiegoś zjawiska
oparte na uprzednim zbadaniu jego elementów.
Synteza to formułowanie twierdzeń ogólnych, na podstawie
szczegółowych twierdzeń cząstkowych. Według filozofii
idealizmu Georga Wilhelma Hegla (1770-1831) synteza to ostatni
etap trójfazowego i logicznego rozwoju myśli; teza jaką
stawiamy, antyteza oraz synteza.
Na jaką syntezę w obecnym, chwilowym stanie poznania
i wiedzy można dzisiaj się odważyć!?
Nasza świadomość powinna być nastawiona pomimo
wszystko pozytywnie. Egzystencja człowieka na ziemi posiada
swoje źródło i ma swój sens. Nieodzowna synteza XXI wieku
dotycząca ludzkości jest nagląca oraz jednoznaczna :
Człowiekiem jest ten, kto w całej rozciągłości
odpowiedzialnie
zachowuje
w
codziennym
życiu
człowieczeństwo.
Taka bowiem jest struktura naszej natury obdarzonej
przywilejem myślenia. Taka jest też kwintesencja Ewangelii.
Wszyscy jesteśmy na drodze bezustannego oraz dalszego
rozwoju. Dotyczy to tak przeszłości, teraźniejszości jak
i przyszłości.
W zglobalizowanych społeczeństwach XXI wieku jest coś
błędnego – powiedział znany historyk Antoni Judt.
Przynaglenie do zachowania wyżej sprecyzowanej syntezy,
to widzieć ostro i krytycznie, przestrzegać prawdy i zawsze
być człowiekiem.
225
226
43. Kiedy komórka,
narkotykiem?
komputer
staje
się
Obojętnie, gdzie w domu, na ulicy w tramwaju czy autobusie,
w szkole, nawet w pracy, czy na spacerze w lesie czy w parku,
przeciętnie sprzęt elektroniczny zjada nam 2 godziny czasu
dziennie lub niestety o wiele więcej.
Rezultaty statystycznych badań w Europie na ten temat są
alarmujące:
1. Dzieci i młodzież konsumujący informacje, najczęściej ich
w pełni nie rozumieją.
2. Wprawdzie młode pokolenie przechwytuje
intensywnie
digitalne informacje, ale nie jest automatycznie zdolne do
krytycznego ich odbierania, które z tych wiadomości są
rzeczywiście wiarygodne względnie na jakich zasadach są
oparte i opracowywane. Tego nie wiedzą często niestety nie
tylko dzieci i młodzież, ale przede wszystkim rodzice i dorośli.
3. Oprócz tego użytkownicy mediów nie wiedzą jak podawane
informacje i treści uporządkować, wedle zasad gradacji;
co jest rzeczywiście istotne i ważne, przydatne, a co należy
wręcz natychmiast pominąć lub wręcz odrzucić!
Europejskie statystyczne badania ostrzegają, iż używanie
mediów kieruje nadgorliwych na inne tory, odciągając ich od
uregulowania problemów, które pozostają nierozwiązane.
W rezultacie pozostaje jedynie niepokój oraz wewnętrzna
i duchowa naiwność i pustka.
227
Liczne
Media
mogą
spowodować
u
człowieka
psychologicznie tzw. siłę ssącą – dostanie się pod wpływ obaw
i lęków; czy przypadkiem czegoś nie przegapiliśmy.
Skutkiem takich stresów jest utrata samokontroli. U dzieci
pojawia się uzależnienie od gier komputerowych, zamiast pilnej
i rzetelnej nauki, u dorosłych nadmierne ślęczenie przed ekranem
komputera czy telewizora, które coraz bardziej staje się ciężarem
aniżeli konieczną pomocą!
U dzieci i młodzieży objawia się coraz większy brak
koncentracji, zmęczenie psychiczne i fizyczne, odwrót od
socjalnej integracji reguł życia w grupie klasy szkolnej czy
wreszcie coraz większa i okazywana agresja. Nauka oraz
pozyskanie kompetencji zrozumienia oraz konieczności przekazu
jest nie tylko wielką potrzebą chwili, ale bardzo krytycznego
odbioru informacji i programów.
Niezwykle ważnym jest otwarta, inteligentna rozmowa
rodziców z córką czy synem, którzy winni przekonać dzieci
o potrzebie rozróżniania dobra i zła, wzbudzając refleksję nad
alfabetem przekazu mediów, które stały się częścią naszej kultury
– od dobrej i pouczającej książki do tandety i kiczu, manipulacji
i kłamstwa, horroru i niestety terroru!
Pozostawanie w szponach oraz manii na tle odbioru mediów
prowadzi do licznych chorób.
Przezwyciężenie nałogu w tym względzie jest często trudnym
procesem oraz koniecznością pomocy specjalisty psychologa.
Liczni badacze oraz psycholodzy mówią – komputer to
proteza mózgu. Głuchy głuchego nie zagłuszy. Jedynie przez
intensywne poznanie, głęboką selektywną treść osiąga człowiek
dojrzałość myślenia.
228
Współcześnie mówi się coraz częściej o tzw. Teoriach zmowy
zła.
Mający władzę po jej osiągnięciu zapominają bardzo
szybko jaka byłaby ich sytuacja gdyby władzy nie posiadali.
Teorie zmowy zła mające dzisiaj wysoką koniunkturę mają
być pożywką dla społeczeństwa, trzymania ludzi w napięciu,
wątpliwościach i niewiedzy. Kilka przykładów:
Historycy szacują, że w Europie miało miejsce około 110 tyś.
procesów tzw. Czarownic, które jak utrzymywano były
przyczyną chorób i nieszczęść. Ginęły więc tysiące ofiar,
niewinnych dla usprawiedliwienia nieudolności i egoizmu
rządzących. Dzisiaj podobnie: propaganda i wypowiedzi ludzi
mających władzę, są często dalekie od wolności oraz
bezpośredniej demokracji społeczeństwa w wielu państwach.
Lansuje się przy tej okazji hasła, przeciw kulturze i postępowi
Zachodu itd.
Praworządne państwa Europy Zachodniej opierają swoją
egzystencję i stosowanie władzy na bezpośredniej demokracji,
a nie dyktaturze.
Wiedza o mechanizmach rozpowszechniania teorii zmowy zła
pozwala widzieć to co rzeczywiście ukryte, spekulatywnie
manipulowane, okryte do pewnego momentu tajemnicą. To
wszystko wymaga ostrożności i nie może być ofiarą utraty
naszego zdrowego intelektu.
Wielu filozofów na przestrzeni minionych epok mawiało,
że nasze ludzkie spojrzenie tylko wtedy jest właściwe jeśli jest
racjonalne i perspektywiczne.
Należy mieć zawsze krytyczny punkt spojrzenia, dociekając
szczegółów, porównań, logicznego odniesienia do faktów,
z których wypływa obiektywny obraz całości i wniosków oraz na
końcu właściwa zgodna z prawdą synteza.
Teorie zmowy zła to obszerny temat krytycznego rozrachunku
z własną historią która dokonuje się często przez absurd
229
propagandy, złośliwości, nienawiści, perfidnej, docelowej
manipulacji i prania mózgów uczciwym i niewinnym ludziom.
Od niewielu lat ludzkość dysponuje nową technologią, szybką
możliwością porozumiewania się przy pomocy internetu.
Niezwykłą
komunikację
e-mail,
należy
traktować
z opanowaniem, realnie w powiązaniu z rzeczywistością, w której
żyjemy. Co czyni komputer, internet z ludźmi, a człowiek
z internetem?
Czy Internet czyni nas mądrzejszymi, czy zgoła ogłupia
ludzi? Czy Internet zmienia ludzi, czy raczej zmienić musi się
człowiek, dostosowując się do nowoczesnego świata digitalnej
komunikacji?
Należy próbować zrozumieć nowe szanse porozumiewania
się, aby móc coraz bardziej polegać na nowej technologii, zdobyć
do niej zaufanie, przezwyciężając wszelkie trudności oraz
niespodzianki z tym związane. Człowiek musi swoją inteligencją
przechytrzyć protezę internetu dla osobistego dobra, aby stawać
się mądrzejszym od internetu.
Człowiek musi się nauczyć eliminacji ważnych wiadomości
od nieistotnych. Digitalna komunikacja wymaga zasadniczej
kompetencji filtrowania, sita rozróżniania dobra od zła.
Człowiek jest istotą stosunkowo łatwo przyswajającą się do
nawyków i rutyny. To, co jest często wykonywane
i
konsumowane
bez
zastanowienia,
bez
hamulców
i bezkrytycznie, rodzi u człowieka niebezpieczną zależność.
A więc uwaga – internet, media mogą się stać
niekontrolowanym nałogiem – umiar jak we
wszystkim oraz racjonalna powściągliwość, są
koniecznością czasów w których żyjemy.
230
Fot. Georgij Safronow
231
44. Czy dźwięki muzyki oraz tony życia są
zawsze pełne harmonii?
Otaczający nas ogrom Wszechświata, jego geometria posiada
swoje drgania, tony oraz brzmienie, będąc także wahadłem
przemijającego czasu. Niezwykłą ilość i jakość, zróżnicowanie
kompozycji wielu epok odtwarza tę prawdę. Człowiek zaś tańczy
na scenie planety Ziemi od krzyku przyjścia, aż do przeznaczenia
odejścia, każdy w swoim czasie…
Jakie odcienie dźwięków i tonów nadajemy akcentom
naszego życia?
Dźwięki muzyki dotyczą każdego człowieka, bowiem
w określonym czasokresie każdy stanowi gamę tonów,
pozostawiając za sobą rezonans echa swojego życia.
W otaczającym nas Wszechświecie wszystko jest brzmieniem
i posiada swoje dźwięki i tony. Uniwersum, jak dowiodła tego
nauka to: asteroidy – okruchy gwiazd spadających z nieba,
ogromny niepojęty recital ciał niebieskich, gamy tonów milionów
galaktyk, planet, wybuchów na słońcu oraz dźwięki innych
wymiarów niepojętego życia w miliardowych konstelacjach
Wszechświata.
O muzyce można jedynie mówić w realnym powiązaniu
z życiem, gdyż ona pochodzi z powierzonej nam planety
Ziemi oraz naszych przeżyć.
Kompozytorzy czerpią natchnienie z wysłuchiwania tonów
i dźwięków natury i Stworzenia oraz pozostawionego przez
ludzkość echa dobra albo zła.
232
Muzyka klasyczna to stylistycznie jakże różnorodne,
niejednokrotnie imponujące echa wieków.
Muzyka klasyczna stanowi dynamiczny pomost między
przeszłością a przyszłością, ciągle nadal adekwatną, zgodną
z tym co Boskie, pedagogicznie konieczne i niezbędne,
psychologicznie docierające do najgłębszych sfer duszy
człowieka.
Muzyka bowiem jest nieśmiertelna.
Każdy w skupieniu słuchając muzyki musi później wrócić do
codzienności, nie zapominając chwil wzruszeń, uczuć radości czy
szczęścia, ukojenia bólu czy wyzwolenia z cierpienia, aby
możliwie wszystko co czynimy, stawało się harmonią
w odniesieniu do życia i wieczności.
Muzyka to coś nadzwyczajnego, ponieważ jest jedyną
mową, którą przy odrobinie słuchu, wrażliwości oraz
zainteresowania, rozumieją wszyscy na całym świecie, bez
względu na różnice języka, pochodzenia czy kultury.
Muzyka powoduje emocje wewnętrzne przynoszące ulgę,
różnorodny efekt oraz skalę odczuć.
Muzyka uzdrawia i zmienia człowieka, pobudzając do
zastanowienia, medytacji, refleksji oraz czynienia dobra – zawsze
w świadomości, iż poznanie, wiedza i miłość, to największe
wartości.
Mówiąc o szlachetnych dźwiękach i tonach, nasuwa się
pytanie: jaki zasadniczy ton nadajemy naszemu osobistemu
życiu?
Czy to co dotąd utrzymujemy w przekonaniu za prawdę, nie
potrzebuje korekty i zmian, podobnie jak to czynią liczni
kompozytorzy, wprowadzając do tworzonej partytury poprawki,
uzupełnienia czy nawet zasadnicze zmiany danych części
opracowywanego utworu czy symfonii.
233
Liczne dziedziny nauk dowiodły, iż muzyka nie tylko wycisza
i uspokaja człowieka, ale pobudza w nim uśpione, duchowe
energie.
Muzyka bowiem ogarnia całego człowieka – jego ciało,
umysł, uczucia i dusze. Radość i smutek.
Muzyka jest także możliwością i liturgią, obrzędem
wewnętrznego
skupienia
oraz
modlitwy,
koncentracji
i kontemplacji, dotyczących nie tylko przyziemności, ale
rozważania, zastanowienia się nad tym, co pozaziemskie
i nieskończone.
To muzyka przypomina o obowiązkach humanitarnego życia,
solidnego wypełniania zadań oraz korzystania z wielkiego
przywileju i możliwości myślenia.
Bez muzyki, którą staram się słuchać każdego dnia, nie
zdołałbym pomimo wszystko co złe, trwać w nadziei…
- powiedział profesor Hans Küng – katolicki teolog oraz
ekumeniczny religioznawca, uznany w świecie nauki.
To co człowiek wierzący określa i nazywa BOGIEM jest
wielką symfonią.
Kompozytor Stwórca, prezentuje się w pełnej harmonii tonów
i dźwięków. On jest twórcą partytury i zarazem muzyką wielu
instrumentów, które pod Jego batutą są ciągle najwspanialszym,
niezapomnianym koncertem trwającej ewolucji natury i prawdy.
Człowiek jest nutą tej kompozycji: JEDYNY,
WYJĄTKOWY oraz NIEPOWTARZALNY.
Skrzypce – instrument smyczkowy, który oddaje niezwykle
bogatą paletę farb dźwięków.
Dzięki skomplikowanej koncepcji budowy rękodzieła
skrzypiec przez lutników, użycia odpowiedniego gatunku drzewa,
lakieru itp., instrument ten, każdy z osobna, posiada swoją
indywidualną, wyjątkową, specyficzną – a n i m a – d u sz ę , jak
234
mawiał włoski lutnik Antonio STRADIVARI (1643-1737), który
wykonał, jako najwybitniejszy z włoskich lutników, ponad 1000
instrumentów o wysokich walorach technicznych i muzycznych,
z których zachowały się nieliczne egzemplarze.
Stąd też łacińska sentencja może być dzisiaj użyta
w odniesieniu do skrzypiec: ANIMAE DIMIDIUM MEAE. Czyli
– połowa duszy mojej – PRZYJACIEL – to moje s k r z yp c e .
Skrzypce – jeden z wielu instrumentów – jak określił to
słuchacz z Krakowa, są niczym innym jak b a l s am em na
połamane dusze.
Dźwięk muzyki oraz tony, b r z mi e n i e to echa naszego
życia!
Liryka interpretacji wykonywanych przez muzyków
klasycznych utworów, stanowi najczęściej t e r a p e u t yc z n y
walor, najbardziej ceniony u słuchaczy.
Wszystko jest brzmieniem, wyrazem naszych postaw
życiowych, powodując rezonans tonów, echa licznych dźwięków
naszej codzienności.
Muzyka pobudza siły i energie naszego ducha, które
powinny być skierowane przeciwko temu wszystkiemu co
dobro i miłość na naszej planecie Ziemi blokuje.
" Muzyka wyraża to, czego nie można ująć bez reszty
w słowach, ale o czym niemożliwym jest milczeć." - powiedział
francuski pisarz Victor Hugo (1802 - 1885). Muzyczne tradycje
polskie, tradycje międzynarodowe, liczne koncerty, recitale,
prawykonania kompozycji, rozbrzmiewające w salach
koncertowych o najlepszej akustyce, to magnes dla ukojenia
duchowych przeżyć publiczności, które raz wysłuchane na długo
zapadają w serce.
Nie tylko w najbardziej znanych kompozycjach licznych
gatunków utworów, symfoniach, ariach operowych, pieśniach itd.
235
interpretacja odgrywa wielką rolę; czyste tony wielu
instrumentów, barwa i opanowanie głosu, muzykalność, technika,
ekspresja oraz oddanie dramaturgii czy lirycznego nastroju, ale
samo piękno dźwięków oraz wirtuozeria wykonania.
Wybrałam drogę, z którą mogłam się identyfikować. Mój
śpiew oraz tajniki muzyki, którą przekazywałam światu oraz
wrażliwym odbiorcom, były satysfakcją spełnionego zadania oraz
wysokich wymogów jakie stawia przed wykonawcą każdy utwór.
Muzyków powołanych do wizji odtwarzania znakomitych
kompozycji niezliczonych utworów, powinna cechować
”metafizyczna osobowość".
Muzyka jej posłannictwo oraz terapeutyczne znaczenie,
chroni człowieka, aby pustka nie stała się podstawową materią
trwania na Ziemi.
Dzięki profesjonalnym możliwościom oraz uzdolnieniom
wielu dyrygentów oraz dobrze wykształconych muzyków,
przekazywanie przede wszystkim klasycznej muzyki ma na celu
poruszać do głębi słuchaczy oraz otworzyć ich duchowe wnętrze
człowieczeństwa.
Przeświadczenie
słuchających
muzyki
o
jej
nieśmiertelnych walorach, powinno iść tak daleko, iż muzyka
jest czymś niepowtarzalnym, wyjątkowym, ponieważ jest
jedyną mową na świecie, którą rozumieją wszyscy.
Zaledwie skrótowo, kilka fragmentów znaczących
wypowiedzi profesjonalistów ;
MARIA CALLAS (1923 - 1977) primadonna stulecia
Claudio Abbado (1933 - 2014) światowej rangi dyrygent
Maria Brzezińska (1941-2006) – wokalistka kameralna
Prof. Zofia Janukowicz-Pobłocka - śpiewaczka
236
237
45. Jakie warunki należy spełnić,
małżeństwo było trwałe i szczęśliwe?
aby
Często młodzi ludzie pragnący zawrzeć związek małżeński,
w wzajemnym zbyt idealistycznym spojrzeniu na siebie
zapominają, że nie ma życia bez trudności, wspólnej egzystencji
bez cierpienia.
Młodzi ludzie pragną radości bez rozczarowania, pięcia się
w górę bez pogorszenia i schodzenia w dół, sumienia bez
wątpliwości, powodzenia i osiągnięć bez klęski i nieudanego
życia, słów bez milczenia, wzrostu ekonomii bez kryzysów, czy
życia bez śmierci.
Iluzoryczna fantazja młodych ludzi pragnie jedynie pełnego
szczęścia bez relatywizmu życiowej drogi.
Jest paradoksem, iż ciągłe bezustanne szczęście jest
możliwe, jeżeli ma się świadomość, że nie ma na tej Ziemi
niczego, co trwa wiecznie.
Zapytajmy, gdzie leży gordyjski węzeł rozkładu oraz
rozwodów zastraszającej ilości związków małżeńskich?
Przyczyn oczywiście jest bardzo wiele. Oto niektóre z nich:
człowiek nie pragnie krytycznie uznać kim rzeczywiście jest.
Tylko naiwny myśli, że jest tak niezwykle chytry, mówiąc
irracjonalnie jakoś to będzie! Na przestrogi i rady młodzi ludzie
reagują często zwrotnie, argumentując czczym sloganem – to co
postanowiliśmy musi się dla nas zgadzać.
Naiwność idzie często tak daleko, że brak realnego
spojrzenia; osobowości drugiego człowieka nie da się
238
przystosować do swoich, często egoistycznych, przywar.
Osobowości i partnera czy partnerki nie da się zmienić.
Przesadne i wygórowane oczekiwania są najczęściej
początkiem rozkładu małżeństwa. Im większe oczekiwania, tym
bardziej musi mieć miejsce trud i poświęcenie dla dobra oraz
trwałości związku.
Mądry człowiek widzi świat jako często twardą rzeczywistość
oraz wezwanie i odsłania w niej prawdę, której nie można
ominąć.
Mądry człowiek postrzega racjonalizm, jako niezbędny środek
obopólnej komunikacji, aby wyrazić swoje spostrzeżenia czy
wątpliwości.
Mądry
człowiek
żyje
realizmem
teraźniejszości
i najważniejszym dla niego jest teraz, gdzie jego osobowość
przywołuje swoje ciało, psychikę oraz siły ducha do harmonii,
jakkolwiek jest świadom, że człowiek dźwiga dawne urazy,
doświadczenia bólu i niepowodzeń czy jeszcze nie w pełni
zagojonych ran z przeszłości.
Mądry człowiek mówi tak lub nie, jak nakazuje jego wrażliwe
sumienie i osiągnięta wiedza, wcale nie mając zamiaru tego
udowadniać, jednak ja nie wyklucza nie, bowiem koegzystencja,
współistnienie jego ja może w uzależnieniu od obiektywnych
przyczyn zmienić się na nie!
Jeżeli istnieje między żoną i mężem duchowa miłość,
małżonkowie powinni być świadomi, iż wielu wartości oraz
prawdy nie można konserwować, zatrzymywać dla siebie lecz
między sobą dzielić.
Najpiękniejszym na drodze jest często to, co nowe, budujące,
pomagające w dalszym rozwoju, zamykające klamrą tolerancji,
wyrozumiałości, przebaczenia, czułości każdy odcinek
pokonywanej drogi. Żadna bowiem teoria czy osobiste
239
doświadczenia nie mogą zostać w zamkniętym gorsecie egoizmu,
odtrącenia i bezustannego spoglądania wstecz.
Bezustannym problemem partnerstwa jest kultura żywego
słowa, która może i powinna przede wszystkim być wyrazem
respektu i szacunku. Mowa może niestety ranić i powodować
coraz większe oddalenie w małżeństwie.
W przeżywaniu dnia codziennego mądrość i zadowolenie
znajdujemy tam, gdzie jest ugruntowana wiedza, doświadczenie
oraz zmiany prowadzące do rozwoju dobra i miłości, którą
w rezultacie jest poszanowanie wolności partnera czy partnerki.
Bez zaufania, które nie powinno być nigdy nadużywane, maleją
szanse na trwałość małżeństwa. Nie można bezustannie
spoglądać wstecz, szczególnie do przetrwanych trudnych
momentów, bowiem wtedy przeoczy się to, co i tak nadejdzie.
Szczęście to nie bezustanne oczekiwanie na rozgwieżdżone
niebo, lecz zwracanie uwagi, nie będąc samemu drobiazgowym,
na rzeczy małe, które jednak szarość dnia wzbogacają
usprawiedliwiając naszą często nieporadność.
Szczęśliwym jest ten człowiek, który cierpliwie żonie
przychodzi z pomocą, świadom własnej nieudolności,
w nadziei uzyskania wsparcia, zrozumienia, ratunku
w wypadku własnej słabości czy choroby.
Miłość jest w życiu otuchą oraz pociechą nadziei
odwzajemnienia. Jednak jeżeli ktoś szuka jedynie siebie, swego
interesu czy zaspokojenia pożądań, w konsekwencji znajdzie
jedynie siebie i swój egoizm.
Pokój ducha i sumienia leży w pokładach miłości.
Patrz i wpierw oceń kim jesteś w rzeczywistości, jakim
bogactwem dobra i miłości dysponujesz, co posiadasz, co
możesz i co wiesz, ale równocześnie odwrotnie: kim jesteś, czego
240
nie masz, czego jeszcze nie wiesz i czego jeszcze nie jesteś
w stanie dokonać!
Zadowolenie musi być osiągnięte na drogach naszego
życia, a nie na jego końcu.
W euforii chwilowego podniecenia nie można iść przez życie
zawsze boso, bowiem można sobie wyrządzić wielką krzywdę!
Jak wykazały najnowsze badania medyczne, opublikowane
w 2016 roku, dotyczące groźnych w skutkach zaburzeń pracy
rytmu serca u ludzi, nazwanymi syndromami Broken Heart
względnie Takotsubo, ich zasadniczą przyczyną są przesadne
emocje przeżyć, dotyczące hucznego ślubu, który jest zbyt często
oznaką następnego wesela. Dalsze przyczyny, które negatywnie
wpływają na pracę serca, to lęki, obawy dotyczące jutra,
niepewność, uczestnictwo w imprezach o specjalnym
charakterze, liczne dyskoteki, wybuch gniewu, nieopanowanej
złości, zdenerwowania bez powodu czy nagłej głębokiej żałoby.
Nasze ja zawiera w sobie tendencje sprzeciwu do realizacji
uwieńczenia pełnego zjednoczenia z drugą osobą. Jest to
wyraźnie dostrzegalne u mężczyzn, którzy mniemają,
iż w każdej sytuacji życia podołają wszystkiemu.
Miłość jest zasadą struktury ewolucji, gotowości
zjednoczenia jednego atomu, z drugą cząsteczką molekułu
atomu, aby uformować następną komórkę wielkiego
organizmu jedności i siły ducha, bowiem tylko wtedy istnieje
szansa przeżycia związku małżeńskiego w trwałości
i szczęściu.
Kwitnące owocowe drzewa na wiosnę okrywa biel ślubnej
sukni – nadzieja rozwoju, owocowania i zbiorów. Jakże wymowny
symbol zaczęcia wspólnej drogi w harmonii szczęścia
i odpowiedzialnie żyjącej rodziny.
241
242
46. Czy człowiek może żyć bez ufności i nadziei?
Droga życia człowieka przebiega między:
urodzeniem i pożegnaniem planety Ziemi oraz Najbliższych
między dniem i nocą,
porankiem wschodu słońca
i zmierzchem zachodzącego słońca,
między dobrem a złem,
koncepcją postawionego sobie celu,
a granicami jego osiągnięcia.
Między stanami obciążeń i wątpliwości,
a promykami radości i poczucia bezpieczeństwa.
Między kryzysami, które niesie ze sobą codzienność,
a energią ducha, który pozwala nam uwolnić się
z sieci licznych uwikłań czy niepewności.
Jezus nie stworzył instytucji Kościoła, ani nie żądał
obecności na niedzielnych nabożeństwach, ale oczekiwał od
człowieka miłości na co dzień, która konkretyzuje się dopiero
w spotkaniu z bliźnimi.
Więcej bowiem trzeba dać z siebie wysiłku, jeżeli pragnie się
realizować człowieczeństwo, aniżeli modlić się w ciszy piękna
i harmonii architektury świątyni czy katedry.
Niektórzy słysząc słowo ufność, bez której nie można żyć,
uważają, iż jest to jedynie emocjonalny odruch pocieszenia
samego siebie lub innych.
Jeżeli jednak nadzieja ma ograniczać się do taniej sztuczki czy
starej metody dodawania otuchy, będzie to zbyt mało do
zrozumienia całego spektrum zagadnienia.
243
Rozstrzygającym jest pytanie: czy nadzieję postrzegamy jako
ułudę, czy realnie i psychologicznie odnosimy do natury naszej
osobowości, która jednak nie rezygnuje zbyt szybko, nie poddaje
się niepowodzeniom i powraca do równowagi.
Nadziei nie można matematycznie udowodnić, bowiem jest
ona połączona z wiarą człowieka i naszej ufności nie można
też odłączyć od wiary.
Nadzieja nie jest irracjonalną chwilą oczekiwania na to, co
nigdy i tak nie nadejdzie.
Nadzieja jest trzeźwym braniem pod uwagę rzeczywistości,
w której znajduje się człowiek.
Nadzieja jest kwestią aktywnego działania. Jeżeli się temu
zaprzecza, pozostaje jedynie pesymizm zwątpienia często we
wszystko.
Jeżeli jednak mimo trudności człowiek sięga do źródła
miłości własnej duszy, dźwiga się i powraca do zachwianej
uprzednio równowagi.
W rozważaniu impulsu nadziei nie można pominąć aspektu
miłości, wspólnoty ludzi oraz ufności pomimo wszystko, w której
leży forma przekroczenia granic naszego sceptycyzmu.
Nadzieja wzbudza w człowieku świadomą wolę czynu teraz
i tutaj.
Nadzieja w końcu daje siły do podjęcia decyzji, po bolesnych
doświadczeniach, podjęcia dalszej pracy i nie poddawanie się
losowi.
Jeżeli porzucimy nadzieję i nad ufnością postawimy
przysłowiowy krzyżyk, spiszemy na straty teraźniejszość
i przyszłość. Nadzieja mówi, nie poddawać się do końca, bowiem
po osiągnięciu celu, albo doznania dotkliwego niepowodzenia
czeka na nas następne wyzwanie i próba sił.
Bezustannie odnawiająca się natura w kręgu życia jest
w ciągłej nadziei. Jak trudne jest kreatywne napięcie między
nadzieją a codziennym życiem, między jeszcze nie a teraz,
244
świadczy praktyczne zrozumienie naszego pielgrzymowania na
ziemi. Świat nie jest wyczerpany z nadziei przyszłości. Jutro
możemy zobaczyć to, czegośmy wczoraj nie zauważyli, pominęli
lub nie zrealizowali.
Praktycznie nikt nie lubi przejmującego zimna. Nikogo
nie pozostawiać na słocie, deszczu czy śniegu.
Mąż i żona oraz odwrotnie, jeżeli trwa wzajemna miłość,
powinni się wzajemnie uzupełniać, solidarnie razem niosąc ciężar
i trudy życia.
W pokładanej nadziei leży przynajmniej ufność, która
odzwierciedla naturę człowieka, budzenia się do nowego dnia,
tygodni, miesięcy i lat życia.
Nikt nie powinien mieć wątpliwości,
dzisiaj to jest mój dzień,
od tego zależne jest jutro.
dzisiaj oczekuję człowieczeństwa,
zaangażowania, dobroci i tolerancji.
Dzisiaj, wymaga odróżnienia
dobra od zła.
Dzisiaj a nie wczoraj
dzisiaj, a nie dopiero jutro.
Rozstrzyga dzisiaj i teraz.
Jeżeli dzisiaj zaistniało coś złego
jutro może być dobrem.
Czasami sprawdza się, że nie ma złego,
co by na dobre nie wyszło.
Jeżeli ktoś wczoraj odszedł do Boga,
żyje nadal przez pozostawioną miłość dzisiaj.
Od pozytywnego przebiegu
zależy nasza przyszłość.
245
Teraz i dzisiaj, to chwila wieczności.
Niektórzy twierdzą, iż dzięki dotychczasowym odkryciom
nauki, Bóg został zepchnięty na obrzeże życia człowieka.
Są ludzie, którzy na zewnątrz usiłują przekazać przekonania,
sami wewnętrznie powątpiewając, co wyczuwa się podczas
rozmów, iż wszystko da się wytłumaczyć przy pomocy
materializmu i ewolucji.
Bóg Stwórca jednak jest czymś więcej, aniżeli autorem
umieszczenia miliardów gwiazd i galaktyk w nieobliczalnym
Uniwersum.
Bóg pozostaje nadal decydującym źródłem nadziei człowieka
przeciwko wszelkiej przemocy, naszej bezsilności wobec zła.
Wierzymy w Boga, który nie pragnie zatajenia prawdy.
Bóg uczynił ludzi wolnymi od lęku i strachu skierowanym dla
dokonania dobra. Wszelkiego ograniczenia czy bezustannego
uwikłania w niepokój zła i dyktatury. Z głęboką ufnością, wolni
wierzymy w Boga, który jest z nami, który miłość pozwala nam
przeżywać i odczuwać.
Na jesieni 2015 odkryta grawitacja we Wszechświecie jest
następną osobliwością relacji między poznaną wiedzą,
a znaczeniem wezwania Boga: Ew. J. 13,34 - przykazanie nowe
daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was
umiłowałem.
Powyższe słowa mają swój głęboki sens oraz niepodważalne
cechy, które powinna posiadać międzyludzka komunikacja,
bowiem ona niesie nas przez życie, trudności, ból i cierpienie
z nim związane.
Ufność i nadzieja jest także wewnętrznym nośnikiem naszego
życia.
246
247
47. Co to znaczy zglobalizowany świat?
Oznacza to, że ludzkość coraz bardziej staje się ze sobą
powiązana strukturami gospodarczo-politycznymi, poznając
tradycje wielu kultur, języków religii, różnorodności poziomu
cywilizacji życia o międzynarodowym zakresie i znaczeniu.
Oznacza to także ogromną sieć współzależności, walki
o utrzymanie pokoju, zaniechania konfliktów oraz wojen, bez
głodu i terroru.
Odejście oraz marginalizacja racjonalnego, pokojowego
i humanitarnego myślenia, daje się dzisiaj wszystkim we znaki.
Podkreślanie życia duchowego u człowieka, pozostaje zawsze
prowokującym przeciwieństwem dla tych sfer ludzi, którzy
więcej jak przyziemnie mają często na uwadze egoizm, karierę,
zmaterializowanie, przywileje, luksus czy wreszcie jedynie
osiągnięcie i posiadanie władzy.
Każdy oddech człowieka zamienia niezwykle ważne
substancje, które są niezbędne do życia. Bez powietrza człowiek
nie może przeżyć nawet 15 minut. Nasz niezwykle ważny partner
życia to wdychane i wydychane powietrze.
Przy głębokim oddechu nasze płuca wydalają około jednego
litra powietrza, na które składają się molekuły wody oraz
składniki wielu różnych atomów. Przez oddech oddala człowiek
molekuły zużytego powietrza, które będą długie lata krążyły
w przestworzach ziemskiej atmosfery.
Tlen i azot to w sumie skomplikowany proces przeszłości
Wszechświata powiązania rzeczywistości, dzięki której człowiek
czuje się dobrze. Fakt ten prowadzi dalej do mechaniki kwantów,
248
najmniejszej porcji, o jaką może się zmieniać dana wielkość
fizyczna np. energia czy pęd, które mają swoje specyficzne
funkcje podobne do morskich fal, które zawierają równocześnie
cząstki kropel oraz energię samej fali.
Stworzenie kryje w sobie wiele dotąd niezbadanych
tajemnic oraz reguł.
Jest rzeczą relatywnie zrozumiałą, że człowiek tworzy teorie,
które mają wytłumaczyć wszystko to, co dotąd odkryliśmy
i wiemy, jednak to nie jest to, czego najczęściej szukamy.
Człowiek poszukuje informacji, które nam powiedzą, dlaczego
teorie precyzyjnie są tym, co głoszą, a nie czymś innym
– powiedział Albert Einstein (1879-1955), fizyk, twórca teorii
względności oraz współtwórca teorii kwantów.
Dzięki teorii kwantów postrzegamy totalnie inne
podstawowe struktury, które niosą nas przez życie.
W przenośni paralotnia, którą niosą prądy i termika powietrza.
Co niesie człowieka podczas jego drogi losu i życia?
Europejska rzeczywistość często obraża godność oraz
suwerenność człowieka, łamiąc wiele podstawowych zasad
życia, stając się coraz bardziej agresywną kulturą.
Chrześcijaństwo rozwinęło się w złym kierunku, jak świadczą
o tym liczne fakty, tak dalece, że wyznając tę religię praktycznie
staliśmy się imperialistami, którzy wszystko w imię religii pragną
sobie i dla swej władzy oraz monopolizmu podporządkować.
Chrześcijaństwo, jak mówi wielu religioznawców ma dzisiaj
niewiele wspólnego z historycznym Chrystusem.
Na pytanie, co niesie nas przez drogi życia? odpowiada
profesor dr Hans Peter Dür (1929-2014) znany fizyk
elementarnych cząstek, który za swoje prace naukowe oraz
zaangażowanie, między innymi w dziedzinie pytań dotyczących
życia człowieka, w 1995 roku otrzymał Nagrodę Nobla.
249
Jemu oddaję głos, jako człowiekowi wierzącemu w Boga,
posiadającemu naukowy autorytet:
1. Jeżeli człowiek pragnie wystarczająco wiedzieć, nie powinien
wpierw szukać i koncentrować się na szczegółach, lecz dążyć
do
ogólnego
poznania
zagadnienia.
Okoliczności,
uwarunkowania i wiele detali, są zawsze w tle do
szczegółowego rozpoznania problemu.
2. Materia fizyczna naszego organizmu jest skorupą, powłoką dla
naszego ducha.
3. Człowiek nie jest koroną stworzenia, lecz nasze indywiduum
jest koroną grzywy piany, która przychodzi, rośnie, maleje,
obumiera i odchodzi. Woda posiada strukturę przyciągania
cząsteczek kropli, dlatego każda wzburzona fala wraca do
oceanu, podobnie jak człowiek powraca do pierwotnego
źródła swego pochodzenia, którym jest Bóg.
4. Tego co kluczowe, istotne, nie znajdujemy w otoczce powłoki
naszego ciała, lecz w głębi naszej duszy.
5. Dlatego zasadniczym zadaniem człowieka, to praca nad
równoległym rozwojem dualizmu, tak ciała jak i ducha, który
niesie nas przez życie.
6. Nasz potencjał sił i energii leży między innymi w dialogu.
Dialog to najczęściej wymiana tego, czego człowiek jeszcze
nie wiedział i nie poznał.
Dialog jest niezwykle ważnym elementem życia, wymiany
myśli, usunięcia wątpliwości, czy naszego dalszego
zastanowienia oraz głębokiej refleksji.
250
Osobista miłość Jezusa Chrystusa, którą żył na co dzień, tak
na zasadzie własnej świadomości, jak i w odniesieniu do
napotykanych bliźnich, pomyślanych jako ludzkość, była jego
postawą wskazania na nieodzowność rozwoju duchowego
człowieka i życia w pokoju oraz wzajemnym respekcie
poszanowania naszej godności.
Dotąd postawiono wiele murów oraz ustanowiono niezliczone
granice spekulacji, które wbrew racjonalnemu myśleniu, za
wszelką cenę pragnie się dalej szerzyć, utrzymać i fałszywie
usprawiedliwiać wszelkie zło, gdy tymczasem istnieją
uniwersalne wartości niezależne od czasu.
Ostrzeżeń pod tym względem, człowiek nie powinien
lekceważyć mając elementarną potrzebę prawdy i czystego
powietrza, które nie dławi, lecz pozwala oddychać.
Chrześcijaństwo to religia miłości.
„Tak długo jak żyjemy, powinniśmy drogi naszego życia na
ziemi malować farbami miłości i nadziei”. Powiedział Marc
Chagall (1887 – 1985) francuski malarz, który stworzył własny
styl, stosując bogaty, ekspresyjny koloryt w pejzażach,
malowidłach, np. plafon w Operze paryskiej itd.
Nie może istnieć uzasadniony konflikt między religią a nauką.
Nauki przyrodnicze bez religii są sparaliżowane, a religia bez
nauki jest ślepa.
Albert Einstein (1879-1955)
251
252
48. Czy nikt z ludzi nie popełnia błędu, nie ma
winy względnie jest czysty jak łza?
Przebaczyć, albo o przebaczenie prosić, niektórzy ludzie
uważają za słabość, ale nikt nie może zaprzeczyć faktu, że akt
przebaczenia czy prośby o przebaczenie wyzwala, pomaga,
uspokaja sumienie. Jak konieczne i nieodzowne jest
przebaczenie, tego dzisiaj nie trzeba udowadniać, bowiem
ułatwia ono życie w spokoju ducha.
Konflikty, urazy, nieporozumienia powinny być wyjaśnione,
możliwie szybko, aby móc przebaczyć. Sygnały wyciągnięcia
ręki do zgody, słowa, listy przeprosin, to pierwszy krok dobrej
woli, aby wróciło dobre samopoczucie, zaufanie oraz miłość.
Najbardziej dokuczliwe są wewnętrzne blokady, które często
na długo zamykają drogę do pojednania.
Piotr zapytał Jezusa: ile razy mamy przebaczać? Czy aż
siedem razy? Jezus odpowiedział: Nie mówię ci, że aż siedem
razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy.
(Ew. Mt. 18,21-22)
Przebaczać należy szybko, a nie czekając na zbyteczne często
konfrontacje, których skutkiem może być pogorszenie
wzajemnych relacji, przede wszystkim w rodzinie.
Niech nad naszym gniewem nie zachodzi słońce, czytamy
w liście do Efezjan (4,27).
Czy jednak życie może przebiegać bez konfliktów?
253
Zawsze powinno się zachować granice gniewu, kulturę
nieporozumień, gradację ważności różnic zdań.
Okoliczności oraz uwarunkowania dotyczące zaistniałego
faktu, odzwierciedlają osobiste przeżycia lub doznaną urazę.
Zawsze należy odnosić się do omawianych problemów ze
spokojem nacechowanym godnością i racjonalnym spojrzeniem
na rzeczywistość.
Bo całe prawo wypełnia się w tym jednym nakazie:
Będzie miłował bliźniego swego jak siebie samego.
A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie,
byście się wzajemnie nie zjedli.
(List do Galatów 5, 14-15)
Aby uniknąć wielu zbytecznych niesnasek, niepokojów czy
wręcz kłótni w rodzinie należy:
1. Wyzbyć się kontrolowania, prób bezustannego porządkowania
wszystkich drobiazgów, rzeczy w sumie nieistotnych, krótko
mówiąc, osobistej choroby skrupulatności czy skrupulanta.
2. Ukochaną osobę, jej osobowość należy przyjąć i akceptować
taką jaką jest. Wyłącznie przez wzajemną dyskusję, wymianę
doświadczeń, swobodę wypowiedzi o przeżytych doznaniach,
wspólną lekturę, zainteresowania itd. można ominąć wiele
zapalnych punktów dnia codziennego.
3. Miłości nie można sobie wyobrazić inaczej, jak dążenia do
wewnętrznej pełni wolności przez wzajemne uzupełnianie,
dopełnienie dalszego poznania oraz rozwoju.
4. Nikt nie jest doskonały, nikt nie jest wszechwiedzący oraz nikt
nie jest chodzącą encyklopedią.
254
Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają.
Starajcie się to zrozumieć. Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary,
cytuje ewangelista Mateusz (9,12-13) słowa Chrystusa.
Oczywiście między przebaczeniem lub prośbą o przebaczenie,
a grzecznościową formą przepraszam jest zasadnicza różnica.
Niektórzy przez swoje postawy zgorzknienia, zakodowali
w sobie jedynie ślady zła i z takimi ludźmi przebywanie, praca
a tym bardziej rozmowy są trudne czy wręcz niemożliwe.
Jedynym wyjściem jest rada odnotowana w liście do Rzymian
(12,17): Nikomu złem za zło nie odpowiadajcie. Starajcie się
dobrze czynić wszystkim ludziom.
Człowieka złego najłatwiej ująć świadczeniem mu dobra,
traktowaniem w taki sposób jakim pragnęlibyśmy go widzieć,
choć nie zawsze się to udaje. W małżeństwie, rodzinie,
społeczności wspólnie iść drogami życia i losu, przebaczając oraz
mając na uwadze osobiste pożegnanie planety Ziemi.
Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie
martwić się będzie. Dosyć ma każdy dzień swojej biedy.
(Ew. Mt 6,34)
Nie ma bardziej uzdrawiającego środka, jak wewnętrzne
jestestwo osobowości człowieka. Człowiek powinien zakryte
warstwy duchowej energii w sobie uwolnić, do uczestnictwa
w procesie działania uzdrawiających sił. Dlatego na
własne ja, człowiek musi spoglądać relatywnie.
Willigis Jӓger, mistyk
255
Co mówi i czego uczy religia chrześcijańska dzisiaj na
temat Bożego Miłosierdzia?
Historia jest długa, od pesymizmu św. Augustyna, który
uważał, że piekło jest przepełnione grzesznikami, poprzez wiek
XVII, który cechował nadal pesymizm oraz wiele wątpliwości
dotyczących powrotu do wewnętrznej równowagi człowieka, po
dokonanym czynie złej woli.
Wreszcie XX wiek, w którym renomowani teologowie jak
Henryk de Lubac, Karl Rahner i kardynał Hans Urs von
Balthasar korygując dotychczasową doktrynę Kościoła,
rozwinęli uniwersalne spojrzenie, deklarując człowiekowi
nadzieję na zaznanie miłosierdzia i przebaczenia Boga.
Wyrazem otwartego dialogu w tym względzie był Sobór
Watykański II, który zadeklarował uniwersalistyczny zwrot,
że ludzie innej wiary, agnostycy czy niewierzący nie będą więcej
nazywani poganami, lecz potencjalnymi braćmi i siostrami.
Papież Franciszek przez wypowiedzi: MIŁOSIERDZIE TO
IMIĘ BOGA powrócił do ewangelicznej przypowieści o synu
marnotrawnym i przebaczeniu przez ojca (Ew. Łk 15,11-32).
W tak jednoznacznym sprowadzeniu do wspólnego
mianownika zagadnienia przebaczenia, miłosierdzia Boga
oraz nawrócenia, ukazuje się dobitnie odwieczna prawda, że
każdy człowiek przez swoją wolną wolę zawsze posiada
możliwość wyboru między dobrem a złem.
Tragedią dramatu XXI wieku ludzkości jest fakt, że
współczesny człowiek nie ma często w ogóle zamiaru i potrzeby
przyznania się do popełnionego błędu czy winy. Ponadto winni
zła wyzbyli się świadomości konsekwencji oraz rozmiaru
spustoszenia, którego dokonują nasze winy oraz omijanie dobra.
256
Jeżeli człowiek obciążony winą nie dostrzega szpary światła
przez uchylone drzwi Bożego Miłosierdzia i nie odczuwa
potrzeby przebaczania i jej wręcz nie pragnie, praktycznie nie wie
jak dla swego uwolnienia oraz poprawy jej potrzebuje.
Opłakana sytuacja, żałosny stan człowieka, nasza nieudolność
i błędy, powinny doznać Miłosierdzia Boga.
O właściwej postawie mówi Ewangelista Łukasz (18,9-14)
opisując zachowanie faryzeusza oraz celnika w świątyni, który
odszedł do domu usprawiedliwiony. Nigdy jednak np. spowiedź
nie powinna być miejscem tortur dla tego, kto szczerze i otwarcie,
z chęcią poprawy oraz naprawienia, zadośćuczynienia
wyrządzonych szkód, wyznaje swoją winę – podkreśla papież
Franciszek.
Człowiek współczesny wyzbył się wrażliwości, stał się często
hardy czy nawet gruboskórny, przechodząc nad popełnionym
złem do porządku dziennego, oddalając od siebie poczucie oraz
obowiązek indywidualnej odpowiedzialności.
Nie należy mieć najmniejszej wątpliwości, iż pokorne,
krytyczne spojrzenie na przebieg osobistego życia i zwracania
się do Boga o przebaczenie i miłosierdzie zmieniłoby oblicze
świata.
Instytucjonalny Kościół nie powinien nikomu zamykać drzwi
przed nosem.
Także i papież jest człowiekiem, który potrzebuje Miłosierdzia
Boga – mówi papież Franciszek.
Swoje myśli i oświadczenie pt. Imię Boga to Miłosierdzie
w obszernym wywiadzie z watykanistą Andrzejem Tornielli
opublikowane przez wydawnictwo Kösel w 2016 roku
(126 stron), kończy papież Franciszek słowami: u schyłku
naszego życia będziemy pytani o MIŁOŚĆ.
257
Ludzki osąd i sprawiedliwość orzeka;
To było zabronione,
Tobie tego nie wolno.
Postanawia władza,
a wy musicie się wysilać,
być ślepo uległymi,
rezygnować z praw,
które przysługują każdemu.
Teraz my mówimy i stwierdzamy:
ty zawiodłeś, jesteś sam sobie winien,
nie mogłeś bardziej uważać,
ty za to zapłacisz!
MIŁOSIERDZIE BOGA mówi:
ja ciebie miłuję i przebaczam
winy i błędy, bowiem modląc się
prosiłeś; odpuść Boże nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom!
Wszelkie nieludzkie postępowanie wobec ludzi, burzy moje
człowieczeństwo.
Immanuel Kant (1724-1804)
filozof, jeden z najwybitniejszych myślicieli Europy
258
259
49. Dlaczego
zagubiliśmy
praktyczną
wdzięczność w naszej codzienności?
Czym jest idea języka doskonałego?
Czy w ludzkim języku można powiedzieć, co byłoby czymś
więcej aniżeli wyrażeniem własnej mowy?
Z całą pewnością, jeżeli pragniemy wyrazić naszą miłość oraz
wdzięczność płynącą z serca.
Aby nie być gołosłownym pragną się posłużyć przeżyciem,
którego zaznał św. Klemens Maria Hofbauer (1751-1880)
duszpasterz, który pracował w dwóch stolicach, w Wiedniu
i w Warszawie, ceniony jako opiekun biednych, chorych
i bezdomnych. Polacy nadali jemu imię Anioła ubogich,
a Austriacy Apostoła Wiednia i Warszawy.
Pewnego wieczoru, jak to miał w zwyczaju, chodził od
karczmy do karczmy, od stołu do stołu, prosząc o jałmużnę dla
swoich podopiecznych. Tym razem natrafił jednak na
wyjątkowego grubianina, który nie tylko obrzucił go
wyzwiskami, ale plunął w twarz kapłana. Ten z kolei starł
chusteczką swoją twarz i opanowany, ze spokojem powiedział: to
było dla mnie, a teraz ponownie proszę, daj mi nieco grosza dla
moich ubogich i chorych.
Poruszony do głębi godnym zachowaniem duszpasterza,
grubianin wrzucił do kapelusza całą zawartość dobrze wypchanej
pieniędzmi sakiewki.
Trudno mi jako autorowi przytoczonego wyżej przeżycia
określić jak zareaguje na nie Czytelnik XXI wieku.
260
Jedno jest pewne, nasza wspaniałomyślność oraz wdzięczność,
otwiera serce drugiego człowieka, przez okazywaną pomoc oraz
wdzięczność okazujemy nasze człowieczeństwo.
Wdzięczność jest aktem naszego uznania i respektu
w odniesieniu do godności, kogoś kto z urzędu lub zwyczajnie
obsługuje nas w sklepie czy przy kupnie gazety w kiosku.
Wdzięczność wraca się w dwójnasób do tego, kto ją
okazuje.
Jako drugi przykład pragnę przytoczyć przeżycie Jezusa,
o którym wspomina Ewangelista Łukasz (17, 11-19), mówiąc
o uzdrowieniu 10 trędowatych, z których tylko Samarytanin
wrócił z drogi, dziękował i oddawał chwałę Bogu! Jezus
natomiast zareagował następującym spostrzeżeniem: Czyż nie
dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu?
Przestroga
Chrystusa,
abyśmy
nie
zapominali
o okazywaniu wdzięczności.
Uniwersalny program Jezusa to lepszy, bardziej sprawiedliwy
oraz ludzki świat.
Ze świadomości oraz reakcji Jezusa możemy dzisiaj odczytać,
czy należymy do grupy tych, którzy nie okazują i zapominają
o wdzięczności, czy ją praktykują przy każdej nadarzającej się
po temu okazji. Kim jesteśmy i kim powinniśmy być.
Wdzięcznymi ludźmi za wszystko pamiętając o kulturze, która
niestety zanika coraz bardziej, a na jej miejsce wchodzi coraz
większa obojętność i znieczulica egoizmu.
Papież Franciszek mówi: chrześcijanin, który nie jest
rewolucjonistą, nie jest chrześcijaninem.
Pytanie, czy za tymi bezwzględnymi słowami, będą szły
czyny ludzi wrażliwych i wdzięcznych?
261
Odnotowania Ewangelistów są jednoznaczne i przynaglające:
tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest
bogaty u Boga (Ew. Łk 12,21).
Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Ew. Mt 6,19).
Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi… (Ew. Łk 15,11).
Wszystko czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych,
tego i Mnie nie uczyniliście (Ew. Mt 25,45).
Jedną z niezwykle ważnych relacji, między partnerami to
wdzięczność za obopólną miłość oraz wierność, także
w związkach nie sakramentalnych. Dnia 16 czerwca 2016r.
Papież Franciszek podczas spotkania z uczestnikami kongresu
diecezji rzymskiej, powiedział „Widziałem tyle wierności
w związkach nie sakramentalnych. I jestem pewien, że to
prawdziwe małżeństwa, że ludzie Ci mają łaskę małżeństwa
właśnie z powodu wierności, za która są wdzięczni Bogu”
Papież wychodzi poza ramy jurydyzmu. Jest wyczulony na
różnorodność ludzi i sytuacji ich życia.
W komentarzu do wymownej wypowiedzi Papieża Franciszka
pisze dominikanin O. Józef Piciłowski, były duszpasterz
związków nie sakramentalnych, iż „Dla nas polaków wciąż
ideałem jest Kościół masowy – ujednolicony: wszyscy tak samo,
spowiedź podpis na kartce. A spowiedź przecież niczego nie
załatwi. W łagrach ludzie żyli ze sobą w związkach nie
pobłogosławionych przez księdza. Zawsze jednak błogosławi
Bóg.
I były to naprawdę sakramentalne, piękne i wiarygodne
małżeństwa. One są prawdziwe, jeśli tylko są wierne.
(Tygodnik powszechny Kraków 26 czerwca 2016r. nr 26).
Nadal pozostaje pytanie: czy Watykan pragnie nadal jedynie
zarządzać wierzącymi, czy pragnie rzeczywiście usłyszeć ich
głosy, widzieć ich drogę i trudności oraz wziąć pod uwagę ich
realne sytuacje życia przy zarządzaniem Kościołem?
262
263
50. Co może człowiekowi pomóc do spokojnej
i godnej śmierci, nieodwołalnego pożegnania
najbliższych i opuszczenia planety Ziemi?
Do życia nieodłącznie należy śmierć. Ogół ludzi jest świadom
odejścia oraz pozostawienia wszystkiego poza sobą, jednak gdy
chodzi o jednostki, człowiek, moment oraz proces umierania
i śmierci, oddala od siebie mówiąc: na razie inni, ale nie ja.
Badania dotyczące zagadnień związanych ze śmiercią
człowieka są prowadzone oraz publikowane od wielu lat. Jednak
pomimo to, powyższe zagadnienia są nadal tematem tabu i wielu
ludzi nie wie, co się dokonuje w chwili odejścia człowieka.
Człowiek genetycznie jest powiązany z otaczającym nas
Wszechświatem. Nasze korzenie wyrastają z wielomilionowej
gigantycznej historii całego Uniwersum.
Doskonale rozpoznawalne kręgi wzrostu lat wielu gatunków
drzew, po których odczytujemy dobre i suche lata, to analogia do
czasokresu przebytych lat oraz dróg każdego człowieka, od
narodzenia, aż do ostatecznego zamknięcia końcowego kręgu
pielgrzymowania (zdjęcie – ślady trudnych lat wzrostu drzewa).
Często głęboko zakorzeniony w podświadomości lęk i obawy
dotyczące śmierci, to materializm naszego przywiązania do Matki
Ziemi.
Jednak prawdziwą ojczyzną człowieka jest nasze duchowe
życie.
Czego doznaje odchodzący człowiek do innego,
niewyobrażalnego dla naszego intelektu nowego życia?
264
Pierwszym elementem doznań, to odczucie suchości.
Człowiek przestaje i nie ma sił pić płynów oraz przeżywa
momenty nadmiernego ciepła. Temperatura ciała chwilami
wzrasta intensywnie, niewspółmiernie do normalnej
temperatury organizmu.
Drugim elementem, to objaw coraz większych trudności
z oddychaniem. Uczucie braku powietrza.
Trzecim elementem, to stan związany ze świadomością
opuszczenia miejsca. Człowiek doznaje chwilowych emocji coraz
większego oddalenia i dojścia, zbliżenia do progu tajemnicy
życia, w innym wymiarze oraz formie, który często ludzie opisują
jako tunel do pokonania.
Czwartym elementem, to odczuwanie spokoju oraz ulgi,
iż osobiste życie się dokonało.
Piątymi i ostatnim elementem fazy umierania, który
przebiega zasadniczo płynnie i bez zakłóceń, to fakt, iż dusza
człowieka zostaje rozdzielona od ciała i opuszcza tunel, na
którego końcu widnieje i spotyka nasz duch nieprawdopodobnie
jasne światło wyzwolenia, błogości oraz upragnionej ciszy.
O wyżej wymienionych elementach, o większym lub
mniejszym nasileniu, wypowiadają się tysiące ludzi ze
wszystkich kontynentów, kultur, religii czy ras, którzy przeżyli
reanimację i dzięki medycynie zostali przywróceni ponownie do
dalszego życia na ziemi.
Co niezwykle ciekawe i interesujące w Księdze Koheleta
(12, 6-7) w Starym Testamencie znajdujmy opis procesu
umierania człowieka.
Jest to jednoznaczna wzmianka, paralelna do dzisiejszych
opisów i protokołów przeżyć ludzi, którzy znaleźli się na progu
śmierci.
265
266
Człowiek zdążać będzie do swego wiecznego domu i kręcić się już
będą po ulicy płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur
i stłucze się czara złota i dzban się rozbije u źródła, i w studnię
kołowrót załamany wpadnie i wróci się proch do ziemi, tak jak
nią był, a duch powróci do Boga, który go dał.
Słowa mędrców bywają niekiedy ostre jak kolce, ale dają
pewne oparcie w życiu, jak mocno wbite paliki, którymi
przymocowano namiot do ziemi.
W nieśmiertelność człowieka wierzono już ponad 5 tysięcy lat
p.n.e. Świadczą o tym liczne wykopaliska oraz specjalne
pomieszczenia dla zmarłych oraz sarkofagi faraonów
w piramidach Egiptu.
Osobiście jako autor Impulsów przebudzenia świadomości nie
znam ani współczesnych ateistów, ani agnostyków, a tym
bardziej ludzi religijnych, którzy by nie stawiali sobie pytań
dotyczących naszej nieśmiertelności; skąd i dokąd?
Nikt nie jest gorszym ani lepszym, jeżeli pyta i poszukuje
Boga. Stąd mam respekt przed nowoczesnymi ateistami
propagującymi humanizm nacechowany troską o człowieka.
Posiadam respekt przed agnostykami czy ludźmi wątpiącymi.
Życie ma swój sens, ponieważ myślimy i jesteśmy świadomi.
Śmierć nikogo nie rozłącza od życia. Życie trwa dalej,
jakkolwiek nowa forma jest dla nas niepojętą tajemnicą.
Jeżeli już wszystko przeminie oraz zamilknie, wtedy dzwonią
dzwony towarzysząc nam na ostatnim odcinku drogi do miejsca
wiecznego
spoczynku.
Jednak
dzwony,
wspomnienia
Najbliższych nie powinny oznajmiać, iż mieliśmy nieczułe, harde
serce z kamienia (zdjęcie).
Roztacza się inna muzyka śladów i wspomnień życia!
Dlaczego i w tym przypadku muzyka brzmi tak kojąco?
267
Dlaczego tak dobrze czujemy się podczas słuchania
muzyki?
Szczególnie kompozycje muzyki klasycznej powodują
uwolnienie przez mózg naszych naturalnych hormonów
szczęścia. Medycyna odkryła, że endorfiny są tak zwanymi
endogennymi opioidami, które mogą wprowadzić człowieka
w dobry, pogodny i wyzwalający nastrój. Decydują o tym dwa
elementy:
- wybór ulubionej piosenki, znanego utworu, czy symfonicznej
kompozycji
- oraz oczekiwanie na pójście na koncert, na ciekawą
interpretację wykonania.
W obu procesach naszej świadomości zaangażowany jest
neuroprzekaźnik w naszym mózgu, nazwany przez medycynę
dopaminą, która jest przyczyną naszej radości, zadowolenia oraz
satysfakcji.
Terapeutyczny wpływ muzyki, która powinna być ścieżką
dźwiękową naszego życia jak to określają specjaliści.
Jeżeli niezwykle skomplikowane funkcje mózgu i przysadki
mózgowej są możliwe, oraz ich praca przebiega bez zakłóceń,
dlaczego nie możemy przyjąć podobnych czy jeszcze bardziej
doskonałych działań - akcji i reakcji - w Nowym Życiu?
Ogromna ilość klasycznych utworów przez wielu znakomitych
kompozytorów została napisana właśnie z powodu pożegnania
i śmierci, która porusza i odzwierciedla brzmienie wieczności.
Czy możemy sobie wyobrazić, jakie tony i dźwięki
oczekują nas po szczęśliwym przejściu progu śmierci?
Brzmienie i melodia Uniwersum oraz ton Boga? Odejście do
innych przestrzeni rzeczywistości, to następna płaszczyzna, którą
nazywamy niebem.
268
Poziom ten łączy wyzwalające się siły oraz energie tonów
z nieskończoną rzeczywistością nowego życia po śmierci.
Człowiek doświadcza wiele, jednak rzeczywiście słyszymy
dopiero, gdy zamilkną echa, które wprowadzały nas w błąd,
wtedy odbieramy jeden głos prawdy. My postrzegamy za naszego
życia wiele, jednak realnie doznamy dopiero wtedy jak zgasną
latarnie ułudy oraz iluzji, widząc wielkie Światło Boga.
Mistrz Eckhard (1260-1328), mistyk
Nic nie jest tak płynne i przemijające
Jak nasze spotkania i czasokres życia.
Często zachowujemy się jak dzieci,
zapraszając i żegnając gości,
jak byśmy dysponowali
niekończącym się czasem.
Żartujemy przy pożegnaniach,
wylewając morze łez,
później próbujemy przeciąć więzy
jak tnie się ostrym nożem.
I nagle jesteśmy przywołani
gdyż przerwa się skończyła.
nadal kurczowo trzymamy się
złotej nici, sprzeciwiając się wymarszowi.
Nić naszych uzależnień i przywiązania do ziemi
jest nieodwołalnie zerwana.
Dajemy się nieść,
z tego samego miasta,
do rzeczywistości Uniwersum,
z której pochodzą nasze korzenie.
Hilde Domin, poetka
269
270
51. Dlaczego nie należy bać się śmierci?
Człowiek ma dwa życzenia: osiągnąć starość oraz pozostać
zdrowym! Wielu ludzi zapomina, że z upływem czasokresu życia
nasze organy się zużywają.
Bóg umarł – napisał w 1882 roku Friedrich Nietsche (18441900), filozof. Dzisiaj odpowiadamy; mamy zawężone i błędne
wyobrażenia o Bogu.
Bóg nie umarł. Boga można spotkać dzięki otwartości
zdrowego rozumu oraz dialogu – mówi renomowany teolog
i religioznawca profesor dr Hans Küng.
W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której
spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można
spodziewać się tego, co już się ogląda? Jeżeli jednak, nie
oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego
oczekujemy, słowa z listu do Rzymian (8,24).
Ludzkość żyje w ściśle uregulowanym pod tym względem
świecie. Stare drzewa kończą życie, a młode zaczynają.
Czy jednak znajdziemy czas, odwagę stawiania
metafizycznych pytań?
Czy uważamy, że jest to stracony czas, zabrany nam czas,
naszych zajęć, upodobań, pracy, czas oddalenia od własnych
myśli, czas niepokoju lub spotkania i odczucia osobistych granic?
Wielu jednak zapomina, że przez czas zastanowienia i refleksji,
zyskujemy samych siebie i wieczność.
Żaden człowiek nie jest samotną wyspą, każdy jest cząstką
kontynentu, na którym żyje, człowiek jest częścią całości.
271
Jest wiele wspólnych cech, relacji oraz dążeń, jedną z nich to
odejście i śmierć każdego człowieka.
Śmierć zbliża nas ponownie jako braci i siostry. W obliczu
konfliktowych sytuacji, gdzie nieodzowne jest przebaczenie oraz
konieczność uregulowania np. spadku, uspakajającą myślą jest
fakt, iż prędzej czy później wszyscy będziemy pyłem i prochem.
Człowiek stanowi część wielkiej wspólnoty losu, przeżyć,
doświadczeń względnie bólu, choroby czy cierpienia.
To, że człowiek jest w stanie wątpić jest nie tylko intuicyjnym,
podświadomym wyczuciem, ale niezwykle silnym argumentem
istnienia Boga, powiedział Arthur Schnitzler (1862-1931) lekarz
i psychoanalityk.
Któż nie pragnie szczęśliwie umrzeć? Wszyscy i bez
wyjątku! Co jednak pomaga nam do spokojnej i godnej
śmierci?!
Człowiek czasami odpowiada sam sobie, iż wierzy ponieważ
wątpi. Zwątpienie i wiara towarzyszą nam w życiu. Zwątpienie
czyni nas czujnymi, zbudzonymi ze snu. Zwątpienie oczekuje
wysiłku poszukiwania i stanowi równocześnie promyk szczęścia,
bowiem nic nie jest nam obojętne.
Życie oraz wiara, które zna tyle mozołu, trosk i bólu, zna także
zwątpienie, które czasami jest wielkie i dokuczliwe, to jednak
zwątpienie czyni nas pokornymi.
Powyższą prawdę odzwierciedlają słowa I Listu do Koryntian
13,12-13: „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno: wtedy
zaś ujrzymy twarzą w twarz. Teraz poznaję, po części, wtedy zaś
będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany. Tak więc trwają
WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ – te trzy: największa z nich jednak
jest MIŁOŚĆ!”.
WIARA człowieka jest tylko wtedy wiarygodna, jeżeli
nacechowana jest praktyczną odpowiedzialnością.
272
UFNOŚĆ i NADZIEJĘ przeżywa każdy, bowiem bez niej nie
można żyć, a codzienność staje się coraz większym ciężarem bez
perspektyw.
Bóg pełen miłości oraz miłosierdzia nie jest
skomplikowany, tak jak to sobie wyobrażają ludzie.
Pogmatwane są jedynie dogmatyczne spekulacje ustanowione
przez ludzi, z czasów kiedy uważano, że słońce obraca się wokół
Ziemi.
Historyczny Jezus nie potrzebował dogmatów. On stawiał
Boga i ludzi w centrum swojej nauki oraz działalności, bowiem
wiara oraz tęsknota, potrzeba szczęścia tkwi w każdym
człowieku!
Jeżeli ktoś przeżywa trudy życia w świadomej bliskości Boga,
znajduje się po stronie światła i nieba.
Dlaczego jednak większość ludzi posiada lęk i ma obawy
przed śmiercią? Są tego dwa powody:
1. Dotąd próg przejścia człowieka do nowego życia po śmierci
był przez Kościół demonizowany, w połączeniu głoszenia
jedynie karzącego Boga. Do tego czasu praktycznie nie wiele
się zmieniło, jakkolwiek mowa papieża Franciszka jest
bardziej zróżnicowana oraz subtelna.
2. Drugim powodem to nasz przyziemny, zmaterializowany
egoizm - „ja i to co moje, cała reszta później”. Oczywiście
w pewnym stopniu i to jest ważne, ale posiada bardzo realne
granice naszego czasokresu pielgrzymowania.
„Nic nie jest tak pewne jak śmierć i nic nie jest tak niepewne
jak godzina naszego odejścia”. Powiedział teolog i filozof,
św. Anselm z Canterbury (1033-1109).
273
274
To co się dokonuje w ostatniej fazie życia człowieka jest jedynie
manifestacją końca naszej ziemskiej drogi i początkiem, która
otrzyma nową formę, jedną z wielu możliwości we
Wszechświecie, który składa się z 250 milionów galaktyk.
Nasze pożegnanie stanowi szyfr, klucz który otwiera inną
niewyobrażalną postać egzystencji, której nasz umysł nie
może ani rozumieć, ani ogarnąć!
Nikt dotąd nie może dotrzeć i opisać komponentów
duchowych doznań jakie składają się na bardzo indywidualne
wewnętrzne przeżycia ostatnich minut, sekund przed śmiercią.
Ogólnie czy żydzi, chrześcijanie, muzułmanie, buddyści,
hindusi czy wątpiący relacjonują to samo: wspaniałym
przeżyciem była moja bliska śmierć, której progu dzięki
medycynie nie mogłem przekroczyć.
Dowód, że nie ma w gruncie rzeczy zbyt wielkich różnic
między światowymi religiami, bowiem istnieje tylko Jeden Bóg,
o którym zaświadczył Jezus Chrystus.
Badania dotyczące procesu umierania, klinicznej śmierci,
przeżyć z powodu bliskiej śmierci stały się fenomenem XXI
wieku, celem poznania doznań ostatnich chwil człowieka.
„W moim opracowaniu pisze Bernard Jakoby jeden z wieku
naukowych badaczy tego problemu, pragnę wskazać, iż człowiek
nie jest wyłącznie fizycznym organizmem, zbiorem milionów
komórek nerwowych, lecz posiada świadomość swojej duchowej
egzystencji. Człowiek w swoim jestestwie jest istotą duchową.
My przeżywamy częściowo już teraz obszar otoczenia, w którym
później będziemy żyć. Czego nam potrzeba do udanego życia, to
zaufania do naszego Stwórcy Boga”.
Sir Piotr Aleksander Ustinov (1921-2004) angielski aktor,
reżyser, dramatopisarz zapytany przez dziennikarzy czy lęka się
śmierci odpowiedział;
275
276
„Dlaczego? Ja śmierci się nie boję, strachu nie przeżyłem
podczas urodzenia, lęku nie mam przed śmiercią. Moje niebo nie
jest puste!”
Prof. Hans-Piotr Dürr (1929-2014) filozof, eseista, były
dyrektor Instytutu Max-Plancka w dziedzinie astrofizyki, badacz
zagadnień życia i egzystencji człowieka na ziemi, na pytanie czy
obawia się chwili śmierci odpowiedział:
„Nie mam obaw, bowiem na tę niezwykle ważną chwilę,
z głęboką wiarą w Boga, starałem się dobrze przygotować”.
Papież św. Jan Paweł II, powiedział: „nie smućcie się, ja się
cieszę”.
Jezus natomiast z pełnym zaufaniem powiedział: „teraz
Ojcze, w Twoje ręce oddaję mego ducha”.
Kurt Tucholsky (1890-1935) pisarz, autor licznych powieści
obyczajowych, w godzinę swojej śmierci zapytał: „Czy to jest
wszystko?” Słowa te były wezwaniem, abyśmy zrywali róże,
zanim przekwitną!
Tylko z dobra oraz piękna z którego sami świadomie
korzystamy, powstaje i rodzi się następne dobro! Wymowne
zdjęcie prawdy – stare drzewo obumiera, nowe życie powstaje.
Dario Fo, urodzony w 1926 roku, włoski pisarz, żyjący
w Mediolanie, w 1997 roku otrzymał literacką nagrodę Nobla.
W 90 rocznicę urodzin, następująco wypowiedział się
w obszernym wywiadzie na temat śmieci:
„Ja nie pospieszam za śmiercią, ona powinna dać sobie
spokojnie czas. JA się śmierci nie obawiam. Mój rozum mówi,
moje ciało zamieni się w proch. Ale pozwólmy wizji wiecznego
życia, nadejść. Mam głęboką nadzieję, że będę niepojętą, wielką
niespodzianką – zaskoczony!”
(„Dario e Dio”, opublikowana książka jubilata w 2016 roku).
277
Chwila odejścia stanowi nasze narodzenie do nowego życia
w niewyobrażalnych dla nas rozmiarach. To chwila, w wielu
przypadkach dość długi odcinek drogi, na której możemy się
jeszcze bardzo wiele nauczyć – nadziei i dziękczynienia.
Śmierć jest wielką możliwością prośby o przebaczenie,
perspektywą pojednania z bliskimi oraz osiągnięcia pokoju
z Bogiem. Wielu ludzi dzięki reanimacji przywróconych do życia
mówi o tunelu światła (patrz zdjęcie).
Dopiero czasami na końcu stawiamy pytania, których
nigdy nie stawialiśmy w życiu.
Ten czas jako uczestnicy śmierci powinniśmy wykorzystać
możliwie optymalnie.
Jeżeli taka będzie nasza postawa, śmierci nie należy się bać,
Bóg bowiem umieścił w naszym duchowym wnętrzu tęsknotę za
prawdą, dobrem, pięknem oraz szczęściem. Jezus nie głosił
innego Boga.
Neurofizjolodzy oraz badacze dziedziczenia genów
u człowieka odkryli, że nasze zaufanie do Boga wspomaga
system obronny naszego organizmu oraz iż miłość jest
uniwersalną medycyną życia.
Nikt nie rodzi się religijnym człowiekiem, oto należy
zabiegać. Koniec naszego pielgrzymowania będzie łatwiejszym
przeżyciem, przejściem do wieczności, jeżeli za życia osiągniemy
przekonanie, że nasza osobista śmierć stanowi najważniejszy
i najwyższy punkt życia, podobnie jak chwila naszego poczęcia.
Jeden, jedyny Bóg nie oczekuje uwielbienia przez
triumfalne rytuały liturgii, ale pragnie naszej o Nim
codziennej pamięci, nacechowanej dobrem i miłością, bowiem
Bóg zbawia nas z miłosierdzia i miłości, tych, którzy tego
gorąco pragną i oczekują. Przyczyna, aby śmierci się nie bać!
278
Boże dziękuję Tobie, że chroniłeś mnie
na drogach życia, kiedy Ciebie szukałem.
Boże, wdzięczny jestem za wszystko.
Prowadziłeś mnie kiedy pokładałem
całą moją ufność w Tobie.
Proszę o łaskę Twego błogosławieństwa.
Uchroń mnie od wszelkiego zła i zwątpienia,
które może szkodzić ciału i duszy.
Pomóż, abym przytomnie mógł spojrzeć
na nadchodzący moment oraz przyjąć
tę chwilę, na co jeszcze pragniesz mi wskazać,
na tym odcinku drogi doznań
i doświadczeń, pod koniec mego
pielgrzymowania na ziemi.
A kiedy osiągnę cel NOWEGO ŻYCIA,
pozwól Boże usłyszeć Twój głos,
przebaczenia oraz bezgranicznej miłości.
Odnów we mnie wszystko,
co było brakiem mojej wiary i dobra. Amen
Naszego życia na ziemi nie można rozważać, a tym
bardziej definiować według współczesnego kierunku
egzystencjalizmu, który często jest interpretowany jako
koncepcja wyrażająca poczucie beznadziejności oraz
skrajnego pesymizmu.
„Człowiek dzisiaj potrafi przeobrazić
pustynię w kwitnący ogród!
Najczęściej pustynię, która stawia opór
znajdziemy w naszym umyśle”.
Ephraim Kishon (1924-2005) liryk
279
280
52. Czy posiadamy klucz do wszystkiego?
Każdy klucz posiada podwójną naturę jako użytkowy
przedmiot oraz ma w sobie często symbolikę fascynującej
estetyki. Minione epoki przeszłości posiadały szczególną estetykę
form kluczy.
Różnorodność znaków i pasujących do nich kluczy, wskazują
na przeobrażenia czasów, zmian systemów zabezpieczenia,
a piękno oraz pomysły skomplikowanych zamków i kluczy
z dworskich czy królewskich posiadłości pozostaną jeszcze na
długo godne podziwu (akwarela architektury Wawelu).
Dzisiaj klucz przekazuje się uroczyście jako symbol władzy,
aby był znakiem otwarcia rządzących na potrzeby społeczeństwa,
jak mówi Ew. Łk 11,9; „Kołaczcie a będzie wam otworzone,
każdy bowiem kto prosi otrzyma, a kto szuka znajdzie...”.
Czytając powyższy fragment można utrzymać, że wszelkie
prośby o dobro, sprawiedliwość, solidarność, równość, czy
oczekiwaną miłość humanitarne traktowanie itd., to jedynie
odruchy obrony człowieka.
Jednak jak należy wytłumaczyć fakt, iż powyższe wartości
przez wszystkich ludzi są cenione oraz stosowane w życiu
codziennym?!
Królestwo Boga w nas, można odczytać jako chęć poznania
prawdy, dotyczącej egzystencji oraz suwerenności naszego ducha
i wolności człowieka. Natomiast zamazywanie naszej
odpowiedzialności za zło, dokonuje się na wielu poziomach.
Jakimi kluczami uczciwości należy dysponować, aby nie ulec
zamazywaniu win i popełnionych błędów? Albert Einstein
281
282
(1879-1955) fizyk, twórca teorii względności mówił, „Poznanie,
wiedza oraz osiągnięte kwalifikacje zawodowe i nasz osobisty
charakter, odsłaniają piękno, które prowadzi człowieka do
religijności. Musi być Pierwsza Przyczyna wszystkiego, która
uczy, iż człowiek jest władny poprawnie odczytać zegar natury,
stworzenia oraz własnego sensu życia”.
Nie możemy zapominać, że filozoficzne odkrycia miały już
miejsce 600 lat p.n.e. w starożytnej Grecji. Filozofia zawsze
interesowała się życiem, pragnąc wskazać na konieczność
osiągnięcia możliwie pełnej harmonii naszego jestestwa.
W filozofii nie ma miejsca na rozdzielenie teorii od
praktyki, wyeliminowania poznania od dokonujących się
przemian. Logiczne myślenie przynoszące dobry owoc,
w symbolicznym porównaniu do winnego krzewu – winogron.
Filozofia dawała przekonanie, że prawda i życie są
nierozdzielne i ze sobą ściśle związane. Mądrość licznych
sentencji wskazywała na możliwość wyzwolenia elementów
potencjalnej duchowej energii i sił u człowieka.
Dyscyplina praktycznej filozofii nazywana „trzecią siłą”
względnie szkołą psychoterapeutyczną, określana jest dzisiaj jako
dziedzina psychologii oraz psychoanalizy.
Profesor dr Michał Heller mówi:
“Myślenie jest też ludzkim przeznaczeniem. Nauka, filozofia,
cywilizacja, kultura, język nie wyłączając polityki i gospodarki,
ekonomii, rozwoju technologii itd., to obszary ludzkich ambicji,
by być gatunkiem mądrym, stanowi to znak rozpoznawczy
mądrości umiejętnego kierowania rozumem, co w filozofii nazywa
się racjonalnością. Racjonalność jest postawą życiową, która
skłania do pokonywania problemów jakie przed nami stoją, przez
odwoływanie się do argumentów rozumowych i doświadczeń,
a nie przez uleganie pasjom czy emocjom”.
283
Natomiast profesor dr Bartosz Brożek ostrzega:
„Racjonalna interpretacja, nie zawsze idzie ręka w rękę
z psychologią rozumienia. Czy zatem istnieją granice
interpretacji? Proces interpretacji – i, szerzej, naszego
rozumienia ma charakter nonfundacjonistyczny. Nie jest po
prostu tak, że w naszych wysiłkach interpretacyjnych coś może
zostać niezmiennym fundamentem, a interpretacja nie musi
prowadzić do rewizji w wiedzy tła. Jednak zasadniczym
niebezpieczeństwem; jest nasza skłonność do upraszczania,
zamykania wszystkiego w utarte schematy oraz niechęć do
wprowadzania zasadniczych zmian w sieci dotychczasowych
naszych przekonań; albo przeciwnie – zbyt wielka pobłażliwość
dla niniejszych bełkotliwych wypowiedzi charakteryzująca osoby
o małej potrzebie domknięcia poznawczego. Zbyt pochopne próby
interpretacji mogą nas prowadzić w krainę bełkotu”.
Trzy powyżej zasygnalizowane klucze do naszych postaw
człowieczeństwa oraz rozwoju duchowego wnętrza.
Filozofia „na co dzień i od święta”, racjonalne myślenie
i ostrożność interpretacji, która mówi, że daru mowy i języka nie
można używać w sposób dowolny.
„Instytucjonalny Kościół nie jest jedynie
zespołem
interpretacji Biblii, życia rodziny, etyki lub zasad moralności.
Kościół jest przede wszystkim międzynarodową wspólnotą
solidarności człowieczeństwa oraz wiary człowieka w Boga”.
Powiedział profesor dr Leo Karrer, teolog i wykładowca na
Uniwersytecie w Fryburgu. Obraz Boga, ich naiwność, powoduje
często religijne kompleksy, choroby na tle wielu wątpliwości,
z których trudno się człowiekowi niejednokrotnie wyzwolić.
284
Jezus mógł powiedzieć: „Ja i ojciec, jesteśmy jedynym”.
Ew. J. 10,30. Wypowiedź która jest nie tylko zasadniczym
odniesieniem do treści nauki Chrystusa, ale i zadaniem które
powinna mieć na uwadze religia chrześcijańska zjednoczenia
człowieka z Bogiem.
Człowiek musi szukać odpowiedzi zgodnych z prawdą, inaczej
w naszej kulturze zapanuje autorytaryzm i zagnieżdżą się na stałe
samowolne i despotyczne normy. Nie ma prawdziwej wiedzy
bez naukowego poznania. Często nasza tożsamość jest
odzwierciedleniem tego, co epoka i wpływ ignorantów z nas
czyni, tworząc paradoksalny symbol więzienia.
Świat ignorantów, to jedynie gniew i złość.
Mahatma Gandhi (1869-1948) indyjski, moralista i filozof
powiedział, to co prawdopodobnie dzisiaj powtórzyłby Jezus:
„Zło nazwane imieniem szatana, ma niezwykle wielkie
powodzenie oraz sukcesy, bowiem zło idzie przez świat
z imieniem Boga na ustach”.
Czy zawsze będziemy posiadać właściwe klucze do
wszystkiego?
O przyszłości rozstrzygającym będzie klucz; jakie wartości
będzie człowiek preferował dla szczęścia i dalszego rozwoju.
Czy ludzkość nie wiedziała jakie są efekty biedy, głodu,
nierówności, zła? Zawsze pytano: kto jest sprawcą zła, a kto
ofiarą? Człowiek wiedział, ale zauważył, że problemy same
z siebie się nie rozwiązują.
Wiele do końca jest niejasne, niewidoczne i nie będzie
oczywiste, ale żeby było przynajmniej dostatecznie zrozumiałe
należy zabiegać w życiu o rozwiązanie każdego gordyjskiego
węzła. Liczne zjazdy, konferencje, dyskusje i debaty nie
zmienią szybko zglobalizowanego świata, ale dialog może
zacząć drążyć ścianę skały oraz mury podziałów.
285
286
Od wielu dziesiątek lat jako autor, wsłuchując się w tony oraz
puls współczesnej codzienności, słyszałem często typowe pytanie
„jak żyć?”. Mówiąc w przenośni, jak osiągnąć kwiat pełen piękna
i sensu.
Wiele zależy od systemów oraz atmosfery, w której
musimy funkcjonować! Dzisiaj nadal bagatelizuje się wiele
kluczowych zagadnień kosztem człowieka, który ma prawo do
godnego życia.
Żyjemy w świecie, który jest sto razy bardziej
konkurencyjny aniżeli był kiedyś!
Zaspokojenia elementarnych potrzeb czy łatania oraz
uspokajania nieczystego sumienia, nie uzyska człowiek dzięki
chwilowym odruchom
udziału w triumfalizmie czy
gigantomanii. To świata nie zbawi. Jednak to, co sami
wybraliśmy w życiu, powinno być na ile starcza nam sił
i najlepszej woli, wykonywane z sercem, zaangażowaniem służby
oraz poszanowaniem godności drugiego człowieka.
Chwilowymi wzruszeniami nikt świata i zła nie naprawi
oraz nie uwolni od mechanizmów, które sami stworzyliśmy na
Ziemi.
Pierwszymi bodźcami do przebudzenia, w moim
opracowaniu, to intencja przybliżenia Czytelnikowi
świadomości otaczającego nas Wszechświata, naszych korzeni
oraz konsekwencji z tym nieodwracalnym faktem
związanych.
W marcu 2016 r. jak podały instytuty badań kosmicznych
STScl i Maryland, odebrano sygnały z pokładu teleskopu
Hubble’a. Satelitarne obserwatorium wyposażone między innymi
w dwa spektrografy oraz fotometr o zdolności widmowej
niedostępnej dla teleskopów naziemnych. Hubble’a został
wyniesiony w kosmos 24.04.1990 r. dotychczas po 25 latach
pokonanej rekordowej odległości 13,4 miliardów lat świetlnych,
funkcjonuje bez zarzutu. Nie dość tego, galaktyka zarejestrowana
287
przez zespół astrofizyków pod numerem GN-z11 jest oddalona
od nas o dalszych 200 milionów lat świetlnych. Rok świetlny
w astronomii odbierany jest jako droga, podczas której światło
przebiega w ciągu roku, co równa się zawrotnej odległości
równej prawie 10 bilionów kilometrów.
W rzeczywistości kluczem do dalszej wiedzy oraz
świadomości to fakt, iż przed nami otwierają się coraz dalsze
nowe horyzonty oraz rozmiary, do których brakuje nauce
uzupełnień oraz komentarza wyjaśnień, do bardzo wielu
nieznanych oraz niedostępnych szczegółów.
Nigdy też ze względu na zbyt krótki czasokres naszego życia,
człowiek nie będzie w stanie wybrać się w milionowe, a tym
bardziej w miliardowe odległości otaczającego nas
Wszechświata. Ile pokory, świadomości granic naszej małości
potrzeba człowiekowi? Świadomości naszych korzeni.
Kto człowieka wyróżnił jako jedyne ze stworzeń, przywilejem
nie tylko myślenia, ale korygowania naszych myśli oraz decyzji?!
Kluczem odpowiedzi to następne pytania i chęć znalezienia
rozumnej konkluzji. Ponieważ ingerencja Stwórcy w naturze jest
transcendentalna i Bóg jest odbierany przez człowieka jako
jedność Absolutna w całym stworzeniu, Bóg może być wyłącznie
– Jeden i Jedyny.
Tu nie chodzi o pytanie i zarazem odpowiedź czy Bóg
wszystko uporządkował, ale dlaczego wyposażył i wzbogacił
nasz rozum i duszę w możliwość wewnętrznego życia?!
Możliwość korygowania naszych chwilowych postanowień,
błędów czy spontanicznie podjętych decyzji, które jednak
w skutek naszych racjonalnych przemyśleń często nie będą
w ogóle realizowane.
Przywilej oraz łaska myślenia, naszego intelektu ma wielką
przyszłość.
288
289
Tutaj doszliśmy do Księgi Ksiąg – Biblii Starego i Nowego
Testamentu. Na tej bazie rozwinęły się chrześcijańskie wartości.
Wierzący człowiek powinien swoje życie, światopogląd oraz
działanie opierać, na uniwersalnej nauce: „Miłować Boga całym
sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak
siebie samego, znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia
i ofiary” Ew. MK. 12,33.
Natomiast godność należy do pierwotnych wartości
naszego jestestwa, a wolność może człowiek wykorzystać do
dobrego, albo jej nadużywać.
O lekturze Biblii i trudnościach z tym związanych wspominają
Dzieje Apostolskie 8,25-40; „Czy rozumiesz co czytasz?” Zapytał
Filip dworzanina czytającego proroka Izajasza: „Jak mogę
rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni”, brzmiała odpowiedź.
Nie zapominajmy, iż teksty i opracowanie Biblii powstawało
na przestrzeni wielu wieków, w różnorodnych warunkach oraz
przez wielu autorów.
Często na podstawie czytanych fragmentów, napotykanych
obcych nam określeń, szokujących opisów i przedstawianych
obrazów, współczesny czytelnik pyta: czy Bóg opisany w Biblii
może być rzeczywiście naszym Bogiem?
Kto dzisiaj powołuje się na święte księgi Izraela Starego
Testamentu, czy Ewangelii względnie Koranu, nie jest wolnym
od powyższych pytań!
Należy mieć na uwadze, że zredagowane teksty
powyższych Ksiąg mają swoje korzenie w pierwszych
wspólnotach ludzi, którzy pragnęli zrozumieć świat, samych
siebie oraz Boga (patrz zdjęcie).
Biblia nie przekazuje czysto obiektywnych relacji i teksty nie
stawiają zwartej i ogólnej koncepcji teologicznej. Biblii nie
można dzisiaj traktować jako kompendium wiedzy oraz
końcowych objaśnień. Wpierw należy mieć na uwadze
290
zrozumienie czasów, w których były pisane teksty, aby mógł
Duch Boga nam pomóc w zgłębieniu prawdy, jak mówią Dzieje
Apostolskie 8,26: „On Duch Boga nauczy nas wszystkiego”.
Natomiast określenie „Słowo Boże” zawsze było dla
egzegetów badaczy Biblii oraz przedstawicieli nauki, sporym
i kontrowersyjnym zagadnieniem. Gdyby bowiem miała
miejsce bezpośrednia ingerencja Boga dotycząca tekstów, ich
treść ze względu na nieograniczoną mądrość i autorytet
Wszechwiedzącego Boga, musiałaby być dzisiaj całkowicie
zgodna z tym, co nauka odkryła i wie na ten temat obecnie.
W każdej próbie teologicznych wyjaśnień i informacji, należy
mieć na uwadze arkady tajemnicy Boga. Jeżeli tego nie czynimy,
pozostaje to istotnym błędem prowadzącym do perwersji,
nadużyć władzy oraz okazywania coraz większej pychy.
Do prawdy należy bowiem bezustanne dążenie do
pełnowartościowego relatywnego spojrzenia na Absolut Boga.
Stanowi to także sedno nauki św. Tomasz z Akwinu.
Człowiekowi nie została odkryta tajemnica Boga, ale został
przybliżony klucz do przekonania, iż Jeden Jedyny Bóg jest
Miłością. Człowiek właśnie ten klucz może posiąść przez
tworzenie i zabieganie o Królestwo Boże na ziemi, które jest
niczym innym jak harmonią człowieka, jego wnętrza
duchowego z Bogiem i ludźmi.
Jeżeli ktokolwiek twierdzi, że wiara jest gładką wyszlifowaną
drogą, z której korzystają słabi ludzie nie tylko myli się, ale nie
wie, jak wielką energią jest wiara, która człowieka niesie przez
drogi życia.
WIARA nie jest teorią, na której temat można się spierać,
lecz tym co w nas jest i skłania każdego człowieka do
działania. Np. wiara pokładana w drugim człowieku,
partnerstwie małżeństwa!
291
Tajemnica z tym związana jest równocześnie łaską, że można
z zaufaniem na kimś się oprzeć, bez lęku czy obaw! Wiara jest
kluczem do odwagi wspaniałomyślności. Modlimy się także po
to, aby wiarę umacniać i w niej trwać. Moja wiara oraz osobista
energia ducha, nie jest siłą drugiego człowieka, który może jest
ode mnie o wiele silniejszy wewnętrznie, przezwyciężając wiele
trudności, które niesie z sobą życie.
TAK i AMEN mówi się zbyt często oraz zbyt łatwo i przy
różnych momentach możliwości i okazji.
W aramejskim, ojczystym języku Jezusa; amen oznacza klucz
pokory i zarazem prośby; „Boże nie dozwól mi się zagubić, bądź
dla mnie łaskawy i miłosierny, abym moją wiarę pomimo pytań
i zwątpień zachował”. Amen, to znaczy nadzieja człowieka w
egzystencję Boga, jakkolwiek eksperymentalnie nie można tego
udowodnić, to jednak Bóg stanowi energię mojej wiary i życia!
MIŁOŚĆ, to klucz pozytywnego postępowania, a nie
szukanie teoretycznej definicji.
Stawianie pytania „czego mogę oczekiwać od moich bliźnich”
jest fałszywym kluczem. Wpierw należy zapytać „czego mogą
się spodziewać ode mnie moi najbliżsi oraz ci, których spotykam
i którym służę moją pracą!?”.
Nowa moralność polega na zastąpieniu duchem miłości
dawnej litery prawa; oko za oko, ząb za ząb, złe słowo za złe
słowo. Żeby przebaczyć trzeba posiadać wiele duchowych sił, niż
żeby szukać odwetu. Tylko wewnętrznie silni ludzie są w stanie
przebaczyć.
Ani WIARY, ani NADZIEJI, a tym bardziej MIŁOŚCI nie
można redukować do symbolu krzyża! Rozstrzygającym
o powodzeniu naszego życia, to uznanie oraz wcielanie
w codzienne tryby wartości ogólnoludzkich, chrześcijańskich.
„Działajmy, bowiem świat się zmienia, to i Kościół ma
obowiązek się zmienić”, mówi papież Franciszek.
292
Jednak najczęściej zasłyszane echo Kościoła brzmi „nie da
się”. W żadnym zakątku na świecie nie powinniśmy pójść na lep
cynicznej propagandy, że nikt nie jest władny zadecydować
o zmianach i reformach na lepsze, że wszyscy są za mało zaradni,
za mało odważni względnie zbyt leniwi i obojętni.
Wobec Kościoła i kleru odpowiedzialnego za tę instytucję,
powinniśmy
zachować
klucz
krytycznego
rozeznania
rzeczywistości, odróżnienia prawdy od manipulacji czy co
najgorsze, obłudy oraz zamulania zła, jak to ma miejsce
w wypadku przestępstw na nieletnich.
Tylko postawa otwarcia i dialogu jest kluczem do lepszej
przyszłości.
Gdyby więcej hierarchów oraz duszpasterzy miała odwagę
oficjalnie przyznać i mówić całą prawdę, z pokorą uzasadnić
dlaczego „my wszystkiego nie wiemy”, usiłując mieć więcej
pokory, aniżeli spędzenia życia w luksusie i przepychu, wtedy
może zaczęłoby powracać wielu, którzy odeszli i pozostają na
emigracji wewnętrznego oddalenia.
Co przyniesie Kościołowi papież Franciszek, pytali wierni
na wiosnę 2016 r. po trzech latach pontyfikatu.
Jorge, Maria Bergolio, argentyński kardynał wybrany dnia
13 marca 2013 roku jako 266 papież w historii Kościoła.
Po trzech latach scharakteryzowano jego dotychczasowy przebieg
pontyfikatu.
Jako pierwszy w historii Kościoła, papież Franciszek
przedkłada osobistą posługę duszpasterską ponad doktrynę nauki
tej instytucji.
W apostolskim posłaniu Ewangelii Gaudium – Radość Dobrej
Nowiny, papież
1. Pragnie Kościoła biednych dla biednych, otwierając im
nadzieję na polepszenie ich losu.
293
Ostro krytykuje fałszywą politykę gospodarczego wzrostu
oraz brak sprawiedliwego podziału dóbr na świecie.
3. Na początku pontyfikatu członkom i urzędnikom Kurii
Watykańskiej wytknął perwersyjnych 15 ciężkich chorób, na
które nie tylko cierpią, ale im się poddają liczni prałaci,
biskupi oraz kardynałowie pracujący nie tylko w Watykanie.
4. Finansowe skandale Banku Watykanu oraz polityki
finansowej błędnie dotąd prowadzonej pragnie papież
Franciszek nadać nowy , rzetelny oraz uczciwy kierunek .
Należy mieć świadomość, że majątek Watykanu jak
podały oficjalne media w dniu 27 marca 2016 roku np.
Dziennik Zürichu wynosi 17 miliardów Euro, z którego
Watykan rocznie czerpie zawrotne miliony zysków.
Autorzy obserwowanego artykułu Oliver Heiler i Mateusz
Drobiński cytują dalej, iż w ostatnich dwóch latach Bank
Watykanu wypłacił na projekty pomocy socjalnej zaledwie
17 tysięcy Euro. Komentarz pozostawiam czytelnikom.
5. Wobec licznych ohydnych nadużyć seksualnych na nieletnich
przez księży oraz hierarchów, papież wypowiedział się
zdecydowanie, zapowiadając za gruntowną reformą błędnych
struktur w Kościele.
6. Jest przeciwny klerykalizmowi oraz wszelkim przejawom
religijnego fundamentalizmu.
7. Papież Franciszek pragnie ekumenicznego dialogu
szczególnie z Judaizmem oraz Islamem.
8. Wpierw MIŁOŚĆ, mówi papież Franciszek – a dopiero
później przepisy i doktryna, bowiem Bóg nie jest katolicki.
9. Wypowiada się za decentralizacją Kościoła na korzyść
lokalnych diecezji, rozsianych na wszystkich kontynentach,
o zróżnicowanych kulturach narodów i społeczeństw, która
powinna prowadzić do jedności Kościoła Powszechnego.
10. Papież Franciszek nie czyni wobec wiernych jedynie gestów
sympatii, lecz praktycznie stosuje zupełnie nowy styl
2.
294
komunikacji między ludzkiej także wobec mediów. Często w
krótkich wypowiedziach nie jest zupełnie oczywiste, co
papież rzeczywiście myśli;
„ludzie nie powinni się rozmnażać jak króliki”, i dalej
„jeżeli ktoś jest homoseksualistą i z najlepszą wolą szuka
Boga, kim ja jestem, aby go sądzić?” Tych ludzi, par
homoseksualistów czy kobiet o skłonnościach lesbijskich nie
wolno dyskryminować i zawsze należy każdego z osobna
traktować z należytym respektem.
11. Wobec głębokich konfliktów sumienia, bardzo wiele matek
oraz kobiet, problemów dotyczących usuwania niepożądanej
ciąży, używanie środków antykoncepcyjnych oraz
nieudanych, rozbitych małżeństw – papież Franciszek jest
otwarty, mówiąc: „iż nikogo nie można odtrącać”.
Problemów nie można banalizować, mówi profesor dr Hans
Küng, ale „czy Chrystus by dzisiaj dotychczasowe praktyki
Kościoła uznawał i akceptował, pozostaje wielkim
pytaniem”.
12. Papież Franciszek często przeżywa jak relacjonują
watykaniści „zacofane siły” ze strony niektórych
kardynałów i biskupów Kurii Watykańskiej, którzy pragną
aby pontyfikat papieża Franciszka zakończył się jak
najszybciej.
Pale wbite w dno jeziora lub morza, do których podpływają
i cumują statki, poruszana woda, małe fale migoczącej wody
w promieniach słońca (patrz zdjęcie).
Wymowny obraz pontyfikatu papieża Franciszka.
Jednak jeżeli nagle wszystko się wyciszy, zamilknie
i zwyciężą siły ultrakonserwatywne zacofania, wtedy
spowoduje ten fakt, nieobliczalne szkody dla Powszechnego
Kościoła.
295
Wierni czekają na historyczne intermezzo – odprężenie oraz
odejście od często irracjonalnych twierdzeń oraz zdecydowanych
reform i zmian. Zagadkowy papież?! Lęk i strach jest
fałszywym doradcą Kościoła.
Zdaniem licznych i doświadczonych obserwatorów tak
zwanych watykanistów, osobowość i pontyfikat papieża
Franciszka przejdzie do historii z wielkim uznaniem dla
człowieka odnowy, wielu bodźców przynaglających do zmian
oraz reform instytucjonalnego Kościoła, człowieka energii,
nieustępliwych postaw i działań, pomimo wielu wrogów
z otaczających go hierarchów Kurii Watykańskiej pragnących
nadal utrzymać linię religijnego sfanatyzowania, oddalenia od
nauki oraz barokowej doktryny gigantomanii i triumfalizmu…
Jedynie w duchu historycznego Chrystusa może być
osiągnięta odnowa, ekumeniczny dialog i otwartość na
współczesny zglobalizowany świat, jego problemy oraz liczne
potrzeby.
Powtarzam słowa papieża Franciszka „Świat się zmienia, to
i Kościół musi się zmienić”. Czas nagli i czas wraz z postępem
i odkryciami nauki pokaże i wyłoni prawdę…
Człowiek zmienia świat pozostawiając po sobie wiele
dobra, ale także wiele zła.
Moją
intencją
opracowania
52
impulsów
jest
zasygnalizowanie konieczności większej troski o nasze
wewnętrzne, duchowe życie, które dzięki zachowaniu wielu
wartości rozstrzyga o przebytym już odcinku drogi.
Niestałość, brak zdecydowania, chwilowa euforia, używanie
wentyla do odprowadzenia naszych podniet nie wystarcza.
Spostrzegamy to często zbyt późno, a z upływem czasu ogarnia
człowieka pesymizm i coraz większe zagubienie oraz
niepewność.
296
297
Człowiek musi zabiegać o stałą postawę praktykowanej
w sobie i wokół siebie miłości i dobra. Postaw istotnej
prawdy: „Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje”
Ew. Mt. 6,21.
Czy istnieje klucz do zachowania czystych rąk i wrażliwego,
rzetelnego sumienia? Mimo niepowodzeń, wzlotów i upadków?
Człowiek nie jest samotną wyspą, wszyscy jesteśmy na drodze
obdarzeni przywilejem myślenia oraz wewnętrznego duchowego
życia,
możliwością
korygowania
dotychczasowych
przyzwyczajeń czy subiektywnych przekonań…
Niepozorna sól, którą człowiek zaczął odzyskiwać w Europie
prze 3 tysiącami lat, to minerał, posiadający niezwykłe siły
oddziaływania. Chrześcijanie nie powinni zapominać o słowach
Jezusa, które odnotował Ewangelista Mateusz 5,13:
„Wy jesteście solą ziemi.
Lecz jeśli sól utraci swój smak,
czymże ją posolić?
Na nic się nie przyda,
chyba na wyrzucenie i
podeptanie przez ludzi.
Wy jesteście światłem świata”
Tam, gdzie jesteśmy solą ziemi, tam znajdzie nasz brat
i siostra zrozumienie, pomoc, pokój, prawdziwą przyjaźń,
szacunek…
Biada, jeśli soli zabraknie lub sól zwietrzeje!
Wtedy brakuje uniwersalnego myślenia, horyzontu
spojrzenia na całą prawdę, zaufania czy tak koniecznego
przebaczenia oraz pojednania.
Zaledwie szczypta soli wystarcza do nadania smaku
potrawom. Sól należy nie tylko do przysłowiowego „odtajania
lodów” zbytecznego gniewu czy nieporozumień, osamotnienia,
udręki bólu, cierpienia… ale odtajania lodowatych postaw ludzi,
298
pragnących mieć zawsze i we wszystkim rację, względnie ludzi
lepiej wiedzących…
Podobnie jak sól może uczynić potrawę niesmaczną
i niezdatną do spożycia, tak wierzący powinni „przesalać
potrawy” tym, którzy myślą, mówią i czynią – mając
wyłącznie na uwadze własny egoistyczny interes, czy
monopolistyczne posiadanie dyktatorskiej władzy…
Sól sama w sobie nie ma sensu ani znaczenia, podobnie
człowiek nie może egzystować jedynie i wyłącznie dla siebie…
Sól jedno słowo, zaklęte w milczeniu możliwości
oddziaływania całej gamy sił – ogarnięcia światła, stworzenia
i bliźnich czynami pokoju, dobra i miłości…
Trudząc się, abyśmy byli solą ziemi; przepraszamy za
niezliczone – winy oraz fałszywe przekonania, które omijały
poznanie i naukę, były błędne czy zgoła iluzoryczne.
Słysząc krzyk rozpaczy, bezlitości, bólu i cierpienia,
okazujemy współczucie i nieodzowną pomoc… wzbudzamy
ufność i nadzieję tam, gdzie nieszczęście… bezradni prosimy
Boga o przebaczenie przestępstw i zbrodni ludzkości, panoszenie
się dyktatorów i tyranów, walcząc o człowieczeństwo oraz
miłość, która przynosi owoce dobra i wyzwolenia…
Ilekroć jesteśmy konfrontowani, iż jesteśmy niedojrzali,
tolerujący infantylizm czy dylematyczność, iż jesteśmy
nieświadomi, przyzwalający szerzące się zło, mówiący do
wszystkiego tak i amen, winniśmy przywoływać na pamięć słowa:
„WY JESTEŚCIE SOLĄ ZIEMI, WY JESTEŚCIE ŚWIATŁEM
ŚWIATA!”
Szczypta soli przypomina naszą małość, jednak nikt nie
powinien mimo wszystko ulegać pokusie pesymizmu
i rezygnacji.
299
Człowieka nie można redukować do jego słabości i błędów,
ale nie należy też zapominać, że:
Ślepa wiara bez miłości, prowadzi do fanatyzmu.
Pokonywana droga bez nadziei, traci w końcu swój sens.
Obowiązek bez miłości, staje się coraz bardziej irytujący.
Zachowanie porządku bez miłości, czyni z ludzi skrupulatów.
Sprawowanie władzy bez miłości, przeradza się w dyktaturę.
Życie bez miłości czyni człowieka patologicznie chorym.
„Im bardziej wokół nas roztaczać się będzie ciemność, tym
bardziej świadomie powinniśmy sercem być blisko ludzi i Boga”
Edith Stein
Profesor Doktor Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Historii
Polskiej Akademii Nauk, który jest autorem cyklu artykułów na
temat laicyzacji w Europie pod tytułem „Nienawiść i pogarda”,
opublikowanych w wydawnictwie Stowarzyszenia Kultury
Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi – Kraków 2010r. mówi:
„Kościół może być dzisiaj atrakcyjny pod warunkiem, iż nie jest
podróbką. Ludzie nie lubią imitacji zarówno w sferze materialnej,
jak i duchowej, tym bardziej jeśli wyczuwają fałsz, dlatego
Kościół musi być autentyczny… wierni dostrzegli zamęt, gdy
chodzi o doktrynę i dyscyplinę w Kościele.”
Od rozwiązywania zamętu oraz problemów nie uchroni nikogo
odwracanie wzroku, ucieczka do tuszowania skandali czy
chowanie głowy w piasek, lecz duchowe trwanie w mądrości,
odwadze oraz zręczność naszej inteligencji pokonywania
kryzysów, dzięki poznanej prawdzie.
Przypowieści o drzewach, o latorośli, krzewie winnym
stanowią wymowną analogię powyższego zagadnienia.
300
301
Mniej konsumpcji, a więcej człowieczeństwa,
serca i duchowości, to nadzieja na lepszy
poziom życia człowieka.
Pierwotny zamysł projektu opracowania powinien się
zakończyć na liczbie 52 w odniesieniu do 52 tygodni roku
kalendarzowego.
Sentencje, przypowieści, historie biblijne są często
przekroczeniem naszego spojrzenia oraz odbioru świata,
przybliżając nam głębię prawdy.
Wiele religii światowych porównuje człowieka do drzew,
różnorodnie ukształtowanych gatunków.
Każde drzewo zapuszcza korzenie w różnych kierunkach,
posiada swój czasokres wzrostu, przynosi owoce i nasiona
dalszego rozwoju odzwierciedlając ludzki byt zakorzenienia,
dojrzewania oraz zmierzchu życia i odejścia. Wiek drzew
oliwnych sięga często ponad 1000 lat (patrz zdjęcie).
Na ile będzie nam dana możliwość wzrostu, nauki, dojścia do
dojrzałego wieku oraz zbioru owoców życia, stanowi dla każdego
człowieka tajemnicę – jego uzdolnień oraz wysiłku nad
zdobywaniem wiedzy.
Nie ilość, ale jakość przebytej drogi oraz czasokresu
rozstrzyga o życiu człowieka.
Drzewa przypominają o czterech porach roku, cyklu i fazach
naszego życia.
Włoski wiolinista i kompozytor Antonio Vivaldi (1678-1742)
w utworze pt. „Cztery pory roku” oddał całą wspaniałą paletę
atmosfery czterech jakże zróżnicowanych okresów pór roku.
302
Do niedawna wręcz zapomniana kompozycja jest dzisiaj
często wykonywanym utworem przez orkiestry symfoniczne i nie
tylko dowodem niezwykłego słuchu autora, ale przypomina, że
każdy człowiek może i powinien przy odrobinie wrażliwości
pozytywnie odbierać i przeżywać naturę.
Lasy, drzewa czy krzewy to płuca dla zdrowego oddechu
każdego człowieka. Lasy służą życiu.
Żywotne soki każdego drzewa wędrują podobnie jak krew
człowieka, od korzeni aż do korony. Po kilku latach kanaliki
przepływu soków stają się niedrożne i pozostawiają wyraźne
ślady i kręgi przebytych lat, paralelnie odzwierciedlając organizm
człowieka, którego komórki odnawiają się co pewien okres czasu.
Człowiek jest uciosany z różnych szlachetnych gatunków
drzewa z których można budować np. skrzypce. Człowiek często
obdarzony całą gamą uzdolnień i talentów.
Wielkość stworzenia i natury porównuje prorok Ezechiel 31,3
do „drzewa Cypru, który jak cedr na Libanie o pięknych
konarach i cień rzucających gałęziach, wyrósł wysoko i między
chmurami był jego wierzchołek”.
Dzisiaj przeżywamy ekologiczny kolaps natury niszczonej
przez zachłanność i nieposzanowanie. Człowiek w przesadnie
nadmiernej konsumpcji, nowych technologii, postępu techniki
przez coraz większy wzrost produkcji przynosi światu zachwianie
równowagi bytu i życia.
Mniej, może efektywnie oznaczać więcej!
Jest to alternatywa innego stylu życia oraz świadomego
ograniczenia wielu rzeczy, które jedynie naszą codzienność
zbytecznie obciążają. Natura wzrasta umiarkowanie.
303
304
Zero wzrostu, będzie oznaczało koniec, rozmnażanie będzie
konsekwencją tego samego.
Pień drzewa to symbol dobrego wzrostu, bogatej, bujnej
natury rozwoju, siły i zgromadzonej energii oraz wytrzymałości.
Jednak bez przemijania nie może być rozwoju. Makrokosmos
niezliczonych drzew, lasów i parków, obowiązuje także
w mikrokosmosie każdego pojedynczego drzewa (drewno to
surowiec najbliższy człowiekowi).
Średnia wieku drzew wynosi około 94 lata. Jednym
z najbardziej cenionych gatunków drzew jest dąb, także i świerk,
które mogą osiągnąć wiek ponad 200 lat.
Wisława Szymborska (1923-2012), poetka, laureatka nagrody
Nobla. W swojej twórczości oddała wiele fenomenów
stworzenia, które przetworzyła na język poetyckiego słowa.
Cytuje jej wiersz pod tytułem Mikrokosmos.
„Kiedy zaczęto patrzeć przez mikroskop,
powiało grozą i do dzisiaj wieje.
Życie było dotychczas wystarczająco szalone
w swoich rozmiarach i kształtach.
Wytwarzało więc także istoty maleńkie,
jakieś muszki, robaczki,
ale przynajmniej gołym ludzkim okiem
dające się zobaczyć.
A tu nagle, pod szkiełkiem,
inne aż do przesady
i tak już znikome,
że to co sobą zajmują w przestrzeni,
tylko przez litość można nazwać miejscem.
305
Szkiełko ich nawet wcale nie uciska,
bez przeszkód dwoją się pod nim i troją
na pełnym luzie i na chybił trafił.
Powiedzieć, że ich dużo - to mało powiedzieć.
Im silniejszy mikroskop,
tym pilniej i dokładniej wielokrotne.
Nie mają nawet porządnych wnętrzności.
Nie wiedzą, co to płeć, dzieciństwo, starość.
Może nawet nie wiedzą czy są - czy ich nie ma.
A jednak decydują o naszym życiu i śmierci.
Niektóre zastygają w chwilowym bezruchu,
choć nie wiadomo, czym dla nich jest chwila.
Skoro są takie drobne,
to może i trwanie
jest dla nich odpowiednio rozdrobnione.
Pyłek znoszony wiatrem to przy nich meteor
z głębokiego kosmosu,
a odcisk palca - rozległy labirynt,
gdzie mogą się gromadzić
na swoje głuche parady,
swoje ślepe iliady i upaniszady.
Od dawna chciałam już o nich napisać,
ale to trudny temat,
wciąż odkładany na potem
i chyba godny lepszego poety,
jeszcze bardziej ode mnie zdumionego światem.
Ale czas nagli. Piszę.”
306
307
Ponowna analogia do fizycznego rozwoju, która musi iść
w parze z intelektualnym i duchowym wzrostem każdego
człowieka.
„A gdy niewidomy przejrzał, powiedział: widzę ludzi, bo gdy
chodzą dostrzegam ich niby drzewa” – odnotował Ew. Mk 8,24.
Największym osiągnięciem człowieka, to pozostawanie
w pokoju ducha, w swobodnym i rozumnym działaniu.
Silnie i głęboko zakorzenione drzewo, wstrzymuje wichury,
burze i częste nawałnice.
Człowiek jest wyjątkowy i może znieść nieprawdopodobnie
wiele doświadczeń życia jeżeli swoją postawą świadczy
o Miłości Boga (patrz fotografia uroku lasu jesienią).
„Spójrzcie na figowiec oraz na wszystkie drzewa. Gdy
widzicie, że wypuszczają pąki, sami poznajecie, że już blisko jest
lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wszystkie wydarzenia, wiedzcie,
że blisko jest królestwo Boże”.
Drzewa w swej urodzie i przydatności są be zwątpienia
fascynujące. W narodowych parkach i przede wszystkim
puszczach, najbardziej zachwycające jest umieranie oraz
niekończące się odradzanie. Puszcza, to niesamowity, bogaty
świat wielu gatunków drzew i organizmów związany
z umierającymi oraz martwymi sosnami, świerkami czy dębami.
Jednym słowem organiczny twór pełen dynamiki oraz
bezustannej zmienności.
W wielu miejscach impulsów, cytowałem fragmenty Biblii,
w której przekazana jest ogromna skala różnych głosów,
wprawdzie niekiedy sprzecznych ze sobą, jednak w tym celu, aby
człowiek wsłuchiwał się nie tylko w szum drzew i lasów, ale głos
Bożego Ducha, jego pełnię, bogactwo oraz mądrość.
308
Człowiek jest współpartnerem Boga w tworzeniu moralnego
świata oraz dążenia do pełni człowieczeństwa na Ziemi.
W psalmie 115,16 czytamy: Niebo jest niebem Pana, synom
zaś ludzkim dał Ziemię.
Krzew winny, którego użył Jezus jak opisuje Ew. Mt 20,1-16
w przypowieści o robotnikach w winnicy jest niezwykłym
obrazem prawdy, skłaniającej nas do głębokiej refleksji. Ci
którzy przyszli na końcu, spóźnieni do pracy, zostali
z
miłosierdziem
i
wyrozumieniem
wspaniałomyślnie
potraktowani i wynagrodzeni.
Jezus w następujący sposób uzasadnia dobroć Boga wobec nas
ludzi: „Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry.
Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”.
Można jedynie dodać, iż sprawiedliwość, dobro i miłosierdzie
Boga, jest inne aniżeli, nas ludzi.
Pomimo
błędnych
przekonań,
wielu
wątpliwości,
poniesionych ran na drogach naszego życia, przedostaje się do
wnętrza człowieka dobrej woli, światło Miłości Boga, które
pomaga nam nadal rozwijać się i rosnąć, przezwyciężać wiele
przeciwności oraz trudu i mozołu życia.
Musimy mieć nie tylko wyczulony słuch na dźwięki tonów
i skrzypiec naszego wnętrza, ale sami musimy się stawać
instrumentem
człowieczeństwa,
dobroci
i
miłości
rozprzestrzeniającej się echem nadziei… pomimo wszystko…
„Nie ma drzewa dobrego które by wydawało zły owoc, ani też
drzewa złego które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu
bowiem poznaje się każde drzewo. Dobry człowiek z dobrego
skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego
skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta”.
Ew. Łk 6,43-45.
309
Posłowie
Impulsy przebudzenia świadomości, to próba nam
współczesnym ludziom zasygnalizowania, całego spektrum
potrzeb oraz konieczności wzrostu naszego życia duchowego.
W zredagowanych impulsach, dystansuję się od religijnego
fanatyzmu, oraz dogmatycznych spekulacji ustalonych przed
wiekami.
52 impulsy są wyrazem otwarcia na świat z punktu
widzenia wielu zagadnień oraz problemów XXI wieku.
Jeżeli egzystuje Bóg, mówią i głoszą jeszcze niektórzy, musi
istnieć także szatan. Horrendalne mniemanie, uwłaczające Bogu.
Błędna interpretacja tematu, walki dobra ze złem, diabła
przeciwko Bogu, sił nieba przeciwko mocy Szatana, strachu oraz
lęku przeciwko nieznanym ciemnościom.
Religijny, kulturowy oraz polityczny potencjał przeinaczonej
prawdy, średniowiecznych przekonań o Szatanie, były
historycznemu Jezusowi zupełnie obce .
Jeśli istniałby Szatan, to Bóg byłby twórcą monstrum
i niewyobrażalnej bestii. Cóż byłby to za Bóg?!
Profesor dr Herbert Haag (1915-2001) zasadnie udowodnił
dotychczasową błędną naukę w tym względzie. W Nowym
Testamencie marginesowo pojawia się diabeł, ale w żadnym
przypadku nie był on przedmiotem zainteresowań w nauce
Chrystusa.
Już w Starym Testamencie, z powodu braku wiedzy oraz
bezradności spersonifikowano zło, z którego uczyniono
monstrum, z ogonem i rogami.
310
311
Dzisiaj wiemy, jeżeli przyjęte pokusy oraz zło przejmą
fizyczną i psychiczną aktywność człowieka wtedy człowiek
staje się mniejszym lub w większym stopniu zdolny do iście
szatańskich działań, których współcześnie jesteśmy
świadkami.
Według najnowszych naukowych wyników badań z dziedziny
neurologii, psychologii, socjologii czy psychiatrii, stosowane do
dzisiaj przez Kościół i kler rytuały egzorcyzmów (od słowa gr.
exorkismòs – wewnętrzne obciążenie) są magicznym wyrazem
i ładunkiem zabobonu oraz przesądów.
Wobec ciężko chorych ludzi należy wzywać oraz oferować
kompetentną pomoc medyczną.
Nikt nie pragnie zaprzeczać istnieniu zła, które panoszy się
na świecie, za które w pierwszym rzędzie odpowiedzialność
ponosi człowiek.
Jeżeli dobitny charakter tekstów oraz informującej treści
znajdzie u czytelnika echo i będzie przyczyną efektu „aha” oraz
inspiracją do dalszych poszukiwań oraz refleksji, trud
opracowania lektury osiągnie swój cel oraz pożytek.
Współczesna teologia orientująca, pragnie uwolnić człowieka
od religijnego patosu, dalszych irracjonalnych spekulacji, czy
nawet perwersji.
Człowiek, który na podstawie nauki, stworzy sobie świeże
spojrzenie, będzie miał odwagę formować na nowo osobiste
odniesienie do Wszechświata, planety Ziemi na której żyje,
społeczeństwa oraz Boga.
Tak długo jak człowiek nie pragnie się ocknąć z intelektualnej
apatii, tak długo pozostanie uwikłany w sieci często
irracjonalnych zależności, które nie tylko ograniczają horyzont
i zakres spojrzenia, ale zamykają obiektywne postrzeganie świata
i Boga, także w całym bogactwie piękna oraz prawdy.
312
313
Suwerenności Boga, wiary oraz wolności człowieka nie
można rozpatrywać w oderwaniu od codziennego życia
i postępu nauki. Co więcej, każdy człowiek jest na drodze
krótkiego czasokresu życia, zbierając całe palety
doświadczeń, sygnałów, które w świetle Bożej Opatrzności
stają się dla wierzących nadzieją na Nowe Życie.
Jeśli bowiem utracimy ufność, stajemy się wątpiącymi
istotami we wszystko! Pomimo trudności, musimy pokonywać
ścieżkę losu życia, pozostawiając ślady dobra i miłości, ślady
naszego człowieczeństwa.
W opracowaniu zaledwie zasygnalizowałem, niektóre impulsy
z całego spektrum problemów, iż musimy się bardziej trudzić,
także o nasze wewnętrzne życie. Rzymsko-katolickie wyznanie
w osobach kleru oraz biskupów czy nawet papieża nie może
nadal we wszystkim odgrywać roli superarbitra od A do Z.
Papież Franciszek jednoznacznie określił wielką prawdę
mówiąc:
„Bóg nie jest katolicki”.
Lansowanie doktrynerskich tendencji oraz twierdzeń przynosi
jedynie szkodę i w konsekwencji odwrót od Kościoła tym
bardziej, iż powyższych postaw nie można pogodzić z nauką
historycznego Jezusa Chrystusa.
„Kryzysy mogą się stać produktywnym stanem, jeżeli ich
posmak uzna się za katastrofę” – Max Frisch (1911-1991)
pisarz.
Bez wątpienia chrześcijaństwo utorowało sobie drogę
w Europie i stanowi część dziedzictwa kultury, wiary oraz
religijności, ale przebyta droga nie może pozostawać obojętna
wobec nauki oraz odkrywanej prawdy, w stagnacji
samozadowolenia kleru oraz dalszego uśpienia Kościoła.
Oczekiwana jest symbioza.
314
315
Pod wieloma względami odkryta i udowodniona prawda, musi
ujrzeć światło dzienne i musi być na nowo praktykowana. Musi
nastąpić przebudzenie świadomości, o której w licznych
specjalistycznych publikacjach kompetentnie piszą i mówią liczni
specjaliści.
Potencjał sił i energii wiary każdego człowieka dokonuje
się przez pozytywną postawę człowieka na rzecz dobra
i miłości. Śladów życia które pozostawiamy po sobie.
„Człowiek na zewnątrz jest czasami mały i nieefektowny,
pozory jednak mylą, często siłami ducha bogaty. Czoło
wzniesione ku niebu, kroki pewnie podążające na drodze.
Człowiek oczekujący wsparcia niebios, aby obowiązki stały się
pobudką do działania, odczuwając moc ducha, kierując się
wrażliwym sumieniem doświadczamy, jak powinno właściwie
wszystko prawidłowo przebiegać. Z przeżyć uczymy się wiele, dla
lepszej przyszłości” – mawiali mistycy minionych wieków.
Kiedy nadejdzie chwila,
iż mój wewnętrzny głos
będzie coraz bardziej
przytłumiony i zmieni się
w oazę ciszy, doznając
światła i spokoju,
aby zamilknąć, wtedy
otworzą się horyzonty
zapraszające do spotkania
nieskończoności.
W tym momencie, już
bez ograniczenia czasu,
ockniemy się w pulsie życia Boga.
Słowo - samotność walki,
stanie się obce,
Podobnie jak moje imię!
316
317
Profesor Doktor Tadeusz Gadacz, uczeń ks. Józefa Tischnera
mówi o tym jak ważne są w życiu wartości i o tym jak ich brak
wpędza ludzi w kryzysy. „Człowiekowi nie wolno zejść z drogi
dialogu. Jaka jest alternatywa dialogu? Przede wszystkim
uczciwie mówić. Tylko tak ludzie się jednoczą. Paul Ricoeur
mówił, że prawdziwy dialog powinien być oparty na gościnności
używanej przez język. Nie chodzi o to, żeby wciągać innego
w świat swojego języka, ale żeby się dzielić, czyli być gotowym na
korektę. Decydującym jest to jakie wartości grają w człowieku
główną rolę. Ważnym jest to, aby wiedzieć, że zło wciąż jest złem.
Czyli żeby w niego nie wrosło. Póki sumienie boli, póty człowiek
może jeszcze się uratować. Także gdy robi się coś złego. Nawet
gdy jest człowiek postawiony w obliczu permanentnego hazardu
moralnego. A jak sobie powie: „Przecież właśnie nic złego nie
robię” – to koniec. Człowiek jest niestety istotą dramatyczną. Dla
mnie podstawową wartością jest przyzwoitość. Od starożytności
wiadomo, jak zbudowany jest człowiek, w jakim konflikcie nie
usuwalnie żyje, jak dramatycznie musi wciąż wybierać. W życiu
każdego człowieka nie może powstać deficyt sensu. Ważna jest
świadomość naszego zakotwiczenia w bólu i cierpieniu, które
zawsze jest częścią ludzkiego doświadczenia. Człowiek
racjonalnie myślący musi powrócić do wartości którym nigdy nie
powinien się sprzeniewieżyć za pieniądze, karierę lub wygodne
życie.”
Natomiast dr Zbigniew Mikołejko, profesor historii
i filozofii religii mówi:
„Zegar symbolizuje czas linearny: jednokierunkowy czas
zmiany i postępu, charakterystyczny dla cywilizacji po okresie
epoki oświecenia, nastawianej na działanie praktyczne
i realizacje konkretnych celów natomiast rytuał odsyła do mitu,
nie angażując w nas tego, co rozumne, lecz to co emocjonalne…
skupione na kultywowaniu mitycznych opowieści… jakkolwiek
mamy jako Naród silną wolę przetrwania, ostrożności… należy
318
319
jednak przejść progi… nie mam pojęcia jak niektórzy mogą
spokojnie spojrzeć w lustro…”
Znaki czasu nie omijały historii ludzkości.
Alarmujące znaki czasu, to także mowa skierowana do
społeczeństwa i ludzi, którzy jeszcze posiadają głos i nie
pozwolili sobie go odebrać.
Nie ma bodaj pojęcia bardziej wieloznacznego niż wolność.
WOLNOŚĆ.
Wydawałoby się ideał powszechnie ceniony, nie podważalny
i bezdyskusyjny. Czy na pewno? Pyta wielu filozofów na
przestrzeni minionych epok ludzkości. Realne granice wolności
mogą być określane jako esencje rozważań nad zdolnościami
człowieka oraz postępowania według praw człowieczeństwa,
poczucia stopnia odpowiedzialności oraz „godnego względnie
obciążonego winami życia”.
Ludzka wolność woli, to zdolność decyzji i czynów,
wypływających z przekonania do ich wartości oraz naszych
życzeń, w których także intuicja nie sprzeciwia się argumentom
czy pozytywnym informacjom o problemach z którymi człowiek
jest konfrontowany.
Wolność, jakkolwiek wszystkiego nie możemy kontrolować,
oznacza, iż nasze postanowienia, czyny i przekonania stanowią
sumę świadomego, refleksyjnego oraz krytycznego rozeznania
i wiedzy, na które składa się wiele faktorów samokontroli.
Oczywiście np. pytamy na ile dysponuje człowiek osobistą
wolnością, jeśli ulega i jest pochłonięty histerią mas,
zgromadzeń, technomuzycznego hałasu, zgrzytów kakofonii.
Wszystko w tle w ułamkach sekund zmieniających się
agresywnych świateł reflektorów. Całość inscenizacji rumoru
zręcznie i docelowo wykalkulowanej na osiągnięcie efektu braku
opanowania, samokontroli, przesady, euforii, bezkrytycznej
320
akceptacji i wreszcie narastającej histerii, która często kończy się
tragediami paniki tysięcy uczestników.
„Wolność woli nie jest uniwersalnym darem, ale może stać
się wielkim osiągnięciem, jeśli człowiek nad jej zdobyciem
będzie świadomie i racjonalnie pracował.”
Zaszczytem jest stać po stronie tych, którzy poprawnie myślą,
aby nikt nie miał możliwości powalenia nas na kolana.
Przez życie kroczymy nie na klęczkach, lecz godnie
sprzeciwiając się temu, co dobro oraz miłość na ziemi i wśród
ludzi blokuje, aby bez wyrzutów sumienia, spokojnie i z ufnością
spojrzeć w lustro… wieczności.
Ciekawostką z historii Polski jest ludowa nazwa łódki
wydłubanej w pniu drzewa, używanej przez rybaków Polesia oraz
północnego Wołynia była to łódka niebezpieczna, wywrotna
i z tego względu nazwana duszohubką. ( lęk utraty duszy! )
Autor książki pod tym samym tytułem, Feliks Trusiewicz –
II wydanie Biały Dunajec – Ostróg 2016.
Dzisiaj głęboka analogia w odniesieniu do pytania:
JAKA JEST NASZA ŁÓDŹ ŻYCIA?
STABILNA CZY WYWROTNA LUB WRĘCZ
CHWIEJNA, NIEBEZPIECZNA?
Ignoranti quem portum petat nullus suus ventus ist.
Dla kogoś, kto nie wie do jakiego portu zmierza niepomyślny
jest każdy wiatr. Sukces osiąga ten kto ma wyraźnie określony
cel.
(patrz akwarela – Maksym Kisilov „Pogrodec”) - symboliczne
łodzie życia.
Szwajcaria jak dostrzegają niektórzy turyści, dyplomaci, oraz
ludzie nauki odwiedzający ten kraj, jest oazą wielu pragmatyków,
oznaczających się praktycznym sposobem myślenia i działania,
umiejący trafnie przewidywać skutki podejmowanych decyzji
321
i działań. „Ja myślę, dlatego też mam wolę podążania oraz
wykonania, osiągnięcia postawionego sobie zadania i celu”.
W moim opracowaniu „Ziarna Prawdy”, zasygnalizowałem
rozpoczęcie oraz start z wojskowego lotniska w Szwajcarii
Payerne w styczniu 2015 roku projektu „Solar Impulse - 2” –
próby okrążenia lekkim samolotem globu ziemskiego na energię
słoneczną.
Szwajcarzy - Bertrand Piccard, lekarz psychiatra, wnuk
pochodzący ze znanej rodziny badaczy Augusta Piccard (1884 –
1962 r.), który w 1999 roku razem z anglikiem Brian Jones jako
copilot, balonem okrążył kulę ziemską bez lądowania oraz Andre
Berschberg, inżynier, pilot wojskowy, wspólnie razem dokonali
lotu dookoła świata, lekkim specjalnie skonstruowanym
samolotem na słoneczne baterie. Samolot wyżył zaledwie jak
dwa małe osobowe samochody – 2.300 kg., o długości 22 m.,
rozpiętości skrzydeł 72 m., wyposażony w 17.200 tysięcy
słonecznych kolektorów oraz śmigłowe 4 silniki elektryczne przy
pomocy których osiągnięto przeciętną szybkość zaledwie 75 km.
na godzinę, niewiele w stosunku do 43.000 tyś. kilometrów
pokonanych w 17 etapach, które ze względu na pogodę musiały
być przesuwane tak daleko, iż zamiast zaplanowanych
5 miesięcy, całe odważne i niezwykle ryzykowne
przedsięwzięcie trwało 15 miesięcy i wymagało wiele
cierpliwości. Dziewięciomiesięczna przerwa na Hawajach, była
spowodowana awarią przegrzania baterii.
Najtrudniejszymi momentami dla tak lekkiego samolotu, były
turbulencje prądów powietrznych. Kabina pilota porównywana
do ograniczonego miejsca, telefonicznej kabiny oraz długość
powolnego lotu oraz czas przebywania w powietrzu kilka dni
z rzędu, nie należały do najłatwiejszych zadań dla pilotów.
Oprócz tego maksymalna wysokość 8.500 m., na której w kabinie
pilota nie było możliwości regulowania ciśnienia, ani
temperatury.
322
323
Piloci byli zmuszeni używać masek tlenowych, przy wahaniach
temperatury od minus - 20 °C do + 35 °C.
Cały zespół projektu „Solar Impuls 2” składał się z 30
inżynierów, 25 techników oraz 22 specjalistów kontroli lotu,
który znajdował się w Księstwie Monaco. Cały koszt projektu
pochłonął 170 milionów Franków, zgromadzonych
dzięki
wspaniałomyślności wielu sponsorów, koncernów oraz firm
prowadzących działalność gospodarczą.
Dnia 26. Lipca 2016 roku Bertrand Piccard po przelocie
ostatniego najtrudniejszego etapu wylądował, w miejscu
startu na lotnisku w Abu Dhabi.
W historii ludzkości był to pionierski lot dotyczący czystej
energii i nie mający na celu pobicia jakiegokolwiek rekordu.
Odnośnie całości projektu wielu miało niezliczoną ilość
wątpliwości.
Bertrand Piccard po zakończeniu ostatniego etapu
i szczęśliwym lądowaniu powiedział znaczące słowa:
„Mój sen, o którym marzyłem od 15 lat się spełnił. Teraz
przyszła kolej i zadanie dla polityków oraz badaczy, ludzi nauki,
przyszłościowego wykorzystania czystej energii przez ludzkość”.
Co przyniesie spektakularny rekord dla historii, innowacja
czystej energii oraz gigantyczny zakres myśli technicznej
zestawienia wielu komponentów różnorodnych materiałów przy
budowie konstrukcji tak jedynego w swoim rodzaju samolotu,
który przetrwał próbę okrążenia ziemskiego globu bez użycia
kropli benzyny?!
1. Prowokację oraz odwagę konieczności dalszych poszukiwań.
2. Człowiek musi nadal eksperymentować, uskrzydlony
pionierskim osiągnięciem, o którym wyżej mowa.
3. Wolność woli jest tak dalece możliwa, jak człowiek ją
pozytywnie usiłuje urzeczywistniać w swoim życiu.
4. Człowiek jest władny synchronizować to co materialne, z tym
co wewnętrzne oraz płynące z naszego ducha.
324
5. Ludzkość musi stawać się coraz bardziej uwrażliwioną na
wykorzystanie dóbr naturalnych jakie oferuje nam nie tylko
nasza planeta ziemia, ale właśnie słońce!
6. Projekt nie dotyczył zagadnień lotnictwa, lecz problemów
wykorzystania w przyszłości czystej energii.
Epokowe osiągnięcie poruszyło świat, bez
wyzysku i eksploatacji planety Ziemi.
Ludzkość XXI wieku dysponuje konkretnym poznaniem tak
dalece, iż człowiek może darżyć wiele pozytywnych odkryć
zaufaniem, które przyczyniają się do jej postępu i rozwoju.
Np. na początku lipca 2016 r. wysłana przed 5 – laty
w kierunku Jowisza sonda Juno, osiągnęła jego orbitę, pokonując
zawrotną odległość 2800 miliardów kilometrów. Juno ma za
zadanie między innymi zbadanie: czy ta gigantyczna kula, piąta
licząc wg. rosnącej odległości od słońca, największa planeta
w naszym Układzie Słonecznym, złożona z wodoru i helu,
posiada szczególne jądro oraz ile procent zawiera w sobie wody.
CZŁOWIEK PRAGNIE POZNAWAĆ I MA PRAWO
WIEDZIEĆ – ŚCIŚLE, LOGICZNIE I RACJONALNIE.
Człowiek będąc pielgrzymem na planecie Ziemi jest zarazem
dzieckiem
ewolucji,
zakorzenionym
we
wszystkich
konsekwencjach, które ewolucja za sobą niesie. Ewolucja ma
wpływ na ukształtowanie oraz rozwój naszego jestestwa, życia
wewnętrznego i duszy człowieka. Dlatego nikt nie powinien być
oddalony od zachowania zdrowego, racjonalnego intelektu –
zawsze i w każdym przypadku.
W życiu codziennym nie można pomijać relatywnego
i niezależnego myślenia, celem obowiązku kultywowania
naszego
człowieczeństwa,
odpowiedzialności
oraz
wiarygodnej wiary.
Natomiast instytucjonalny Kościół dźwiga za sobą spuściznę
i balast przeszłości, wielu spekulacji, skandali, błędnych
postanowień, prowadzących do religijnego fanatyzmu, znajdując
325
się w przejściowej fazie. Powszechny Kościół boryka się
z chaosem i zamętem fałszywych interpretacji, przebrzmiałych
struktur, od których pragnie w wielu swych wypowiedziach
odstąpić papież Franciszek.
Coraz więcej ludzi w odniesieniu do oficjalnego Kościoła jest
sfrustrowana. Obce stały się wierzącym struktury i kościelne
prawa ustanowione przez ludzi, których historycy i znawcy
przedmiotu stawiają niejednokrotnie pod znakiem zapytania i
które można jedynie zmienić odgórnie.
Ludzie pytają coraz częściej, co powiedziałby dzisiaj Jezus
w odniesieniu do przebrzmiałych struktur, luksusu, praw,
biskupich pałaców przepychu oraz głoszonej doktryny
Kościoła?!
Wierzący nie pytają więcej o prawa kościelne
odzwierciedlające dotychczasową kuratelę oraz dyrygowanie
ludźmi przez duchowieństwo i hierarchię. Wierni oczekują
otwartego bratersko – siostrzanego Kościoła, który nie będzie
rozliczał, rozlicza nas Bóg, lecz interesował się losem człowieka,
przynosił radość i nadzieję, rzetelną radę oraz efektywną pomoc
w trudnych czy wręcz tragicznych sytuacjach życia.
Kościół zdaniem wielu ekspertów, jeżeli pragnie przetrwać
i służyć, musi dzisiaj akceptować współczesną trójwymiarową
postawę ludzi, którzy widzą i dostrzegają, są świadomi chaosu,
częstego zakłamania oraz zamętu, oceniają i jak potrzeba
zaprowadzają porządek, ludzi którzy są krytyczni oraz wrażliwi
i przez pozytywne działanie zmieniają sytuację na lepszą!
Charakter i mentalność społeczeństwa wierzących zmienił się
diametralnie.
Człowiek
bardziej
świadomie
bierze
odpowiedzialność w swoje ręce, stając się zdolnym do wielu
pozytywnych i dobrych rozstrzygnięć. Taki typ człowieka stoi
dzisiaj przed zbyt częstym radykalizmem Kościoła.
Kler i biskupi niestety nie mają chęci dostrzegania nowej
rzeczywistości, mając paniczny lęk przed utratą wpływów oraz
326
władzy. W świeckim życiu postawy rządów hierarchii przestały
już funkcjonować.
Decyduje autonomiczne rozstrzyganie: „Miej odwagę
stosować zdrowy rozsądek, poczucie pełnej, osobistej
odpowiedzialności i zabiegania o poznanie i wiedzę”!
Właśnie tej zasady instytucja Kościoła musi się jeszcze
nauczyć. Dzisiaj przebrzmiałe spekulacje z minionych wieków
nie przemawiają do zdrowego intelektu ludzi. Wierni mają coraz
większą świadomość, że dzisiaj się nie dogmatyzuje, lecz
argumentuje przy pomocy realnej prawdy, bogatych i coraz to
nowych odkryć naukowych, i
niczego dla wygody,
powierzchowności, przemilczania, manipulacji, „nie wpychając
Panu Bogu w buty”, jak mówi dosadnie stare przysłowie.
Wierzący oczekują wiarygodnych argumentów dla swoich
postaw, przekonań i osobistej wiary. Skłanianie się do stosowania
autorytaryzmu
jest
wielkim niebezpieczeństwem oraz
niepowetowaną szkodą dla Kościoła.
Kościół w XXI wieku musi stać w służbie człowieka
i powrócić do pierwszych wieków chrześcijaństwa, gdzie
duszpasterze wychodzili naprzeciw człowiekowi, a nie
odwrotnie!
Kościół musi widzieć kłopoty, konflikty i dramaty cierpienia
i bólu oraz pytać jak można powstałe problemy i tragedie
rozwiązać.
Model współczesnego Kościoła w wielu punktach systemu
i posługi duszpasterskiej musi powrócić do stylu służby
pierwszych gmin chrześcijaństwa, gdzie posiadanie charyzmatu
bezpośredniej pracy z ludźmi i dla ludzi było nie tylko widoczne,
ale odczuwalne w rozwiązywaniu wielu bolączek wierzących.
Światopogląd wielu ludzi staje się coraz bardziej horyzontalny
i rozległy, często zróżnicowany, a świadomość dotycząca religii
i zainteresowanie wiarą w Boga, jest mimo wszystko coraz
większe.
327
Wypowiadających się autorytetów na powyższe palące
zagadnienia, można grosso modo – w grubszym przybliżeniu,
podzielić następująco:
Niektórzy usiłują ukryć swój wewnętrzny niepokój
i zwątpienia, kwitując rozmowę o problemach wiary, uśmiechem
rzekomej pewności, iż śmierć jest końcem wszystkiego. Inni
wręcz ironią bełkotu uspakajają własne sumienie.
Czy dystans, ironia, odrzucenie stanowi iloraz oraz
odzwierciedlenie inteligencji ?
Nihilizm odrzucający społeczne normy, zasady wartości
natury socjalno–społecznej, religijnej, estetycznej, etycznej –
przy prawie całkowitej relatywizacji wszelkich wartości, nie
załatwia niczego.
Także przy pomocy materializmu, głoszącego stanowisko,
że jedynie samoistnym bytem jest materia i nic poza tym nie
znajdziemy odpowiedzi na jednoznaczne manifestowanie się
duszy i duchowego życia człowieka.
Np. Sztuka powstaje z głębokiej wiedzy, obserwacji,
wewnętrznych przeżyć, wrażliwości oraz zachwytu. Często
jednak zauważamy zbyt późno, jak ważna i potrzebna jest
wewnętrzna, duchowa panorama oraz horyzontalne spojrzenie.
Z sarkazmem często nieprzemyślane i emocjonalnie
wypowiadane uwagi, pozbawione są respektu w odniesieniu do
zasadniczych zagadnień i nie posiadają w czasie dyskusji oparcia
w wiedzy naukowej i per se – same przez się, gubią siłę
przekonania oraz racjonalnie nie mogą być brane pod uwagę.
Ugrupowania ateistów czy agnostyków, w osobach
reprezentujących różne dziedziny nauk, na tematy religii i wiary
wypowiadają się coraz bardziej ostrożnie.
Między wierszami można odczytać, iż nie podejmują walki
z religią, lecz ich stanowisko skierowane jest przeciwko
karykaturze religii.
Wreszcie istnieje coraz bardziej powiększająca się ogromna
plejada uniwersalnych myślicieli, badaczy, profesorów licznych
328
renomowanych Uniwersytetów, którzy otrzymali nagrody Nobla,
astrofizyków, filozofów i teologów, uznanych przedstawicieli
innych dziedzin nauk, którzy dzięki doświadczeniom wnikliwych
poszukiwań oraz badań, wypowiadają się jednoznacznie za
egzystencją Stwórcy – Absolutu, którego nazywamy Bogiem.
W szczegółowym zapoznaniu się z relacjami przedstawicieli
nauk, może nam pomóc rozległa lektura ich twórczości i dorobku
wieloletniej specjalistycznej pracy. Należy mieć jedynie chęć
zaglądnięcia do internetu, gdzie znajdziemy liczne dalsze
informacje i głosy „przebudzenia naszej świadomości”.
Osobiście jako autor możliwie, aż do końca mych dni, będę
się interesował próbami
odpowiedzi na wiele dotąd nie
zgłębionych pytań i zagadek.
Wszyscy bowiem bez wyjątku, jesteśmy w drodze.
W dalszym rozwoju ewolucji natury i nie zapominajmy ewolucji prawdy, człowiek będzie pytał, gdzie należy postrzegać
realne powiązania, związki przyczynowe składające się na całość,
a jakie relacje są jedynie przejściowe, w chwilowych fenomenach
Stworzenia? W jakim stopniu zależności znajduje się nasz duch
w odniesieniu do materii? Jaki jest obszar między
Sprawiedliwością a Miłosierdziem Boga w relacji do nas ludzi,
naszych postaw oraz postępowania i czynów? itd. itd.
Nigdy nie będziemy jako ludzie wiedzieć w pełni i do
końca wszystkiego. Zachowując głęboki respekt do przestrogi
sentencji z Księgi Wyjścia 20,4 :
„Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie... nie będziesz
czynił żadnej rzeźby, ani żadnego obrazu tego co jest na niebie
wysoko...” – wierzę w Jednego Jedynego Boga, najwyższą
niewyobrażalną, ponad naturalną inteligencję, bezgraniczną
egzystencję energii Bożego Ducha, którego nasz ludzki rozum
nie jest w stanie nigdy ani w pełni zrozumieć, ani całkowicie
i bez reszty do końca ogarnąć.
Wierzę w Boga Stwórcę wielkiej symfonii i nieobliczalnego
oceanu Wszechświata, który przez człowieka, jedyną myślącą
329
istotę na ziemi oraz niezliczone fenomeny natury manifestuje
swoją obecność oraz bezgraniczną niezwykłość.
Wierzę jak dowiódł tego Jezus Chrystus, że Bóg może być
blisko człowieka.
Zaufanie jest kamieniem węgielnym naszego życia, które nie
ma nic wspólnego z naiwnością.
Szczęśliwy ten człowiek, który mimo wielu rozczarowań nie
stracił pewności do swoich przekonań opartych na prawdzie oraz
zaufania do Boga. Ten kto ufa zachowuje życie.
Pokładam ufność i nadzieję w nieskończonej Miłości Boga,
Jego Miłosierdzia oraz daru Nowego Życia po śmierci.
Z wieloma uznanymi w świecie nauki, uniwersalnymi
myślicielami, pytam: czego człowiek powinien się bać, przed
czym należy mieć strach i lęk? Przed uległością oraz służeniu
na przestrzeni osobistego życia, błędnym i kłamliwym opcjom
tego świata, tak w zakresie polityki, władzy, jak i religii.
Sentencja z Księgi Przysłów 19, 1-2 przypomina nam wielką
prawdę, sprawdzoną oraz udokumentowaną wieloma faktami na
przestrzeni dotychczasowej historii ludzkości:
„ Więcej wart jest biedak, co żyje nieskazitelnie niż niemądry
o ustach przewrotnych. I energia niedobra, gdy brak poznania...
głupota człowieka niszczy mu drogę życia...”
Jeżeli będziemy w modlitewnym dziękczynieniu, za
wszystko co dobre, którego zaznaliśmy w życiu, nadal
odkrywać w ciszy wewnętrznego skupienia prawdę, będzie to
nasza duchowa radość i zarazem nadzieja.
Dziękuję serdecznie za trud oraz cierpliwość refleksyjnej
lektury opracowania.
330
Bibliografia
Wykaz fachowej literatury obejmuje zaledwie część z bardzo
wielu pozycji, które ukazały się w ostatnich latach na Zachodzie.
Dalsze, obszerne publikacje naukowe, względnie popularnonaukowe, znajdzie czytelnik w Internecie. Książki z zakresu
religioznawstwa, zagadnień wiary czy problemów dotyczących
Kościoła, z obszaru niemieckojęzycznego Europy, w ogromnej
części są rzadko tłumaczone na język polski.
Alt Franz Was Jesus wirklich gesagt hat (Co Jezus rzeczywiście
powiedział) Eine Auferweckung, Gütersloher Verlagshaus 3,
Auflage 2015.
Autor poświęca swoją pracę papieżowi Franciszkowi 351 stron,
to rozważania i odpowiedzi, kim był Jezus? Autor stawia wiele
pytań i daje odpowiedzi jak daleko jest wiarygodne Credo
chrześcijan. W licznych publikacjiach udowadnia, że wiele
wypowiedzi Jezusa, gdyby je przetłumaczyć z języka greckiego,
w którym napisane są cztery Ewangelie, na ojczysty język
aramejski, którym na co dzień posługiwał się Chrystus, wiele
brzmiałoby zupełnie inaczej, uwzględniając znaczenie
poszczególnych wyrazów, określeń czy konstrukcji całych zdań.
Arway Clemens Der Biophilia Effekt
(Efekty Biologii)
Riemann Verlag 2016.
Autor jest biologiem i naukowym badaczem roślin. Fascynująco
w nowoczesnej szacie odkryć nauki opisuje i udowadnia
uzdrawiającą rolę lasów dla dobrego samopoczucia człowieka.
331
Baggini Julian, „Ich denke, also will ich“. Eine Philosophie des
freien Willens. (Ja myślę, dlatego też wolę. Filozofia wolności
człowieka). dtv Verlagsgesselschaft – München 2016.
Autor filozof na bazie historii filozoficznych debat wnikliwie
przedstawia zagadnienia wolności woli człowieka, nie omijając
zdobyczy neurologii i psychologii oraz innych dziedzin nauk,
które odwołują się do korzeni naszego racjonalnego myślenia.
Autor określa człowieka jako kompleksową istotę, która jest
zdolna w symbiozie wielu nauk i rozważań filozofii posiadać
i dysponować osobistą wolnością, bowiem każdy potrzebuje
stróża zdrowego rozsądku, którym jest sumienie i dusza
człowieka oraz nasze bogate życie wewnętrzne.
Berger Peter, Anton Zijderveld, Lob des Zweifels. Was ein
überzeugender Glaube braucht (Pochwała zwątpienia. Czego
człowiek potrzebuje do przekonywującej wiary) Kreuz Verlag
2010.
Prof. dr Peter Berger, socjolog religii i Anton Zijderveld, profesor
dr socjologii kultury uniwersytetu w Rotterdamie, wnikliwie
omawiają
zagadnienie
między
relatywizmem
a fundamentalizmem, mówiąc: „sumienie człowieka nie
potrzebuje obawiać się zwątpień”.
„Tam gdzie nie ma powątpiewania, nie może być wiarygodnej
wiary”.
Hermann Hesse (1877-1962) pisarz od 1919 r. żył w Szwajcarii.
Biuletyn wydany przez Red Bull – Media House, Wiedeń 2012.
Specjalny i jednorazowy zeszyt, bogato ilustrowany z okazji
sukcesu powrotu człowieka ze stratosfery na Ziemię, którym był
Felix Baumgartner. Nad wyjątkowo trudnym projektem zespół
specjalistów pracował pięć lat stwierdzając:
332
„Przez realizację i uwieńczenie sukcesu w dniu 14. października
2012 roku projektu, pragniemy przekazać ludzkości mały
skrawek tego, co istnieje poza planetą Ziemią”.
W projekcie brał udział Joe Kittinger, który w 1960 roku dokonał
podobnego wyczynu powracając na Ziemię ze stratosfery
z wysokości 35.576 m.
„Teraz wiem, jak mały jest człowiek, w obliczu Uniwersum”.
„My żyjemy na planecie Ziemi należącej do Wszechświata
i uregulowanym odniesieniu do śmierci”.
Słowa Felixa Baumgartnera
Bollag Michel Ein Jude und ein Jesuit (Żyd i Jezuita)
Matthias-Grünewald Verlag 2015.
Określona doza pluralizmu powinna mieć miejsce w każdej
wspólnocie wierzących ludzi w Boga, aby móc zachować własne
zdrowe tradycje, można równocześnie tolerancyjnie dostrzegać
tradycje innych światowych religii.
Brożek Bartosz Granice interpretacji wyd. Copernicus Center
Press Kraków 2014.
Prof. dr hab. Bartosz Brożek zastanawia się również nad strukturą
rozumienia i pokazuje, że zbyt pochopne próby interpretacji
mowy, czy tekstów mogą nas prowadzić w krainę bełkotu.
Dürr Hans-Peter, Marianne Oesterreicher Wir erleben mehr als
wir begreifen. Quantenphysik und Lebensfragen (Przeżywamy
i doznajemy więcej, niż rozumiemy naszym umysłem. Fizyka
kwantów oraz pytania życia) Herder Verlag 2015.
Poznana fizyka kwantów, to rewolucyjne odkrycie, które
determinuje dzisiejszy świat. Jak należy rozumieć oraz oceniać
zakres naszego dotychczasowego poznania.
333
Englisch Andreas Franziskus - Zeichen der Hoffnung (Papież
Franciszek i znaki nadziei) Verlag München 2. Auflage 2014.
Autor od 1987 r. korespondent Watykanu dla języka
niemieckiego. Na 427 stronach wnikliwie i obiektywnie zajmuje
się spadkiem pozostawionym przez papieża Benedykta, aż do
rewolucji w Watykanie rozpoczętej przez papieża Franciszka.
Flasspöhler Svenja
Verzeihen – Vom Umgang mit Schuld (Przebaczenie
i ustosunkowanie się do popełnionej winy) Deutsche Verlags –
Anstalt – München 2016.
Autorka dr filozofii wnikliwie omawia zagadnienie przebaczenia
między ludźmi, które oznacza rezygnację ofiary z odwetu
i zemsty. Autorka mówi jakie warunki należy spełnić, aby
osiągnąć moralne uwolnienie od popełnionego błędu. Podaje
liczne przykłady ofiar oraz sprawców zła, którzy otwarcie mówią
o doznanych szkodach i popełnionej winie.
Gingerich Owen Gottes Universum Ein Dialog zwischen
Naturwissenschaft und Glaube (Wszechświat Boga. Dialog
nauk przyrodniczych z wiarą) Verlag Herder 2015.
Profesor astronomii na Uniwersytecie Harvard – Smithsonian
Center for Astrophysics odpowiada jasno i z przekonaniem na
wiele zasadniczych pytań naszych czasów.
Halbfas Hubertus Glaubensverlust Warum sich das Christentum
neu
erfinden
muss
(Zagubiona
wiara.
Dlaczego
chrześcijaństwo musi się na nowo odnaleźć?) Patmos Verlag
2011.
Memorandum autora, to forma i treść pisma oraz wykazania
faktów i zadań do rozwiązania. Profesor H. Halbfas omawia winy
i błędy Kościoła, między innymi seksualne nadużycia kleru,
przymus do celibatu, brak powołań itd. Pokonanie trudności autor
334
widzi w historycznym Chrystusie oraz odważnym spojrzeniu
prawdzie w oczy. Jeżeli instytucjonalny Kościół nie uwzględni
historycznego Chrystusa, przegapi swoje zadanie oraz powrót do
wiarygodności.
Heller Michał, Bóg i geometria. Gdy przestrzeń była Bogiem.
wyd. Copernicus Center Press 2015 Kraków.
Autor mówi: ponieważ zarówno filozofia, jak i geometria od
dawna, od czasów Platona należą do obszarów moich
zainteresowań, nie mogłem nie zastanawiać się nad tym, co to
znaczy, że „Bóg uprawia matematykę. I ja wobec ogromnej
palety dotąd opublikowanych monografii historii dogmatyki
chrześcijańskiej, podręczników historii filozofii nie pretenduję do
pełności, ale może uda mi się przetrzeć szlak i uchwycić kilka
idei, których nie widać, gdy się dąży tylko jedną
z zaangażowanych stron”.
Heller Michał Sens życia i sens Wszechświata wyd. Copernicus
Center Press Kraków 2014.
Prof. dr Michał Heller teolog, kosmolog i filozof odpowiada na
wiele pytań, między innymi: jak, w perspektywie teologicznej,
sens życia człowieka, wiąże się z sensem Wszechświata? Pytania
o sens człowieka i sens Wszechświata są ze sobą ściśle związane.
Właściwie stanowią one jedno Wielkie Pytanie.
Heller Michał Moralność myślenia wyd. Copernicus Center
Press 2015 Kraków.
Profesor dr Michał Heller przekonuje, że warto w życiu kierować
się rozumem, czyli myśleć racjonalnie. Myślenie racjonalne jest
wyborem i to od nas zależy, czy czynimy świat trochę
mądrzejszym, czy trochę głupszym.
Co znaczy myśleć uczciwie i jak robić to na co dzień?!
335
Heller Michał Wierzę, aby rozumieć wyd. Copernicus Center
Press 2016 Kraków.
Hübl Philipp Der Untergrund des Denkens. Eine Philosophie
des
Unbewussten
(Podłoże
myślenia.
Filozofia
podświadomości)Verlag Rowohlt 2015.
Profesor dr Philipp Hübl Uniwersytetu w Stuttgarcie i Berlinie
naukowo wyjaśnia
zagadnienie podświadomości
oraz
świadomego myślenia człowieka.
Jego wyczerpujące ujęcie tematu, fascynującej lektury, opiera nie
tylko na własnych przemyśleniach, także na przekroju dociekań
nie tylko przedstawicieli filozofii na przestrzeni całych epok, ale
wielu uniwersalnie myślących ludzi nauki, o czym świadczy
zapodana literatura, w liczbie 773 pozycji, co jest rzadko
spotykanym ewenementem.
Imbach Josef Die geheimnisvolle Welt der Klöster (Świat
klasztorów pełen tajemnic) Topos Verlag 2015.
Czytelnik napotyka na wiele negatywnych fragmentów oraz
faktów z życia za murami licznych zakonów i zgromadzeń.
Autorowi profesorowi dr J. Imbach nie chodzi o zdystansowanie
się do życia zakonnego, lecz o lepsze zrozumienie wewnętrznych
i społecznych zmian zachodzących w różnych epokach historii
Kościoła.
Jakoby Bernard Wir sterben nie. Was wir heute über das
Jenseits wissen können (My nie będziemy umierać)
F.A. Herbig Verlag München 2007.
Co możemy dzisiaj wiedzieć o zaświatach, czyli życiu
pozagrobowym. Aby o nieśmiertelności człowieka dzisiaj pisać
potrzeba niemałej odwagi, której wielu ludzi nie potrafi sobie
tego zagadnienia wyobrazić. Szerokie opracowanie odpowiada na
336
wiele pytań oraz wątpliwości, aby przerwać milczenie dotyczące
naszej śmierci i pożegnania najbliższych i planety Ziemi.
Praktyczna książka, lektura pełna nowych odkryć dotyczących
nowego życia po śmierci.
Janosch – Miś i tygrysek idą do szkoły Wydawnictwo Znak,
Kraków 2004.
Doskonały ilustrator oraz autor tekstów literatury klasycznej dla
dzieci. Książka wdrażająca dzieci od 3-4 lat do liczenia
i czytania. Bodziec dla rodziców, którzy pragną jak najlepiej
opisać i przedstawić dzieciom otaczający ich świat oraz pierwsze
zasady dotyczące elementarnego poznania i życia. Pedagogicznie
oraz psychologicznie bardzo dobrze ukierunkowana droga i zbiór
historii wyjaśniający dzieciom świat.
Küng Hans Was bleibt. Kerngedanken
(Co pozostanie.
Zasadnicze myśli) Piper Verlag 2013.
Co znaczy być chrześcijaninem dzisiaj? Profesor dr Hans Küng
odpowiada nie tylko na ważne pytanie. Możemy być spokojni
pytania dotyczące sensu życia człowieka, religii wiary, poznania
i wiedzy, egzystencji Boga nie zamilkną. Jest to fascynująca
lektura, w której autor podsumowuje wiele problemów, pomimo
wszystko z ufnością spoglądając w przyszłość.
Küng Hans Sieben Päpste (Siedmiu papieży) Piper Verlag
München Berlin Zürich 2015.
Autor, profesor Hans Küng omawia w perspektywie przeszłości
oraz osobistych przeżyć i doświadczeń, sylwetki osobowości
siedmiu papieży: Piusa XII, wielkiego reformatora Kościoła,
św. Jana XXIII, inicjatora II Soboru Watykańskiego (1962-1965).
Pawła VI - wroga środków antykoncepcyjnych. Papieża Jana
Pawła I, którego pontyfikat trwał zaledwie 33 dni, św. Jana Pawła
337
II, Benedykta XVI i obecnie piastującego władzę w Watykanie
papieża nadziei, na reformy i zmiany w Kościele, Franciszka.
Kwiatkowska Anna Kolekcja zegarów Przedsiębiorstwo
Wydawnicze Rzeczpospolita S.A. 2008.
Publikacja z okazji 200 lat Muzeum Wilanowskiego.
Pierwszy wpis do księgi zwiedzających pałac w Wilanowie
pochodzi z 5-go sierpnia 1805 roku.
Kuschel Karl-Josef Martin Buber - seine Herausforderung an
das Christentum (Marcin Buber – wyzwanie skierowane do
religii chrześcijańskiej) Gütersloher Verlagshaus 2015.
Autor profesor dr Uniwersytetu w Tübingen z okazji 50 rocznicy
śmierci znakomitego filozofa i religioznawcy – wnikliwie
omawia potrzebę międzyreligijnego dialogu światowych wyzwań
na podstawie dorobku i życia filozofa M. Buber.
„Chrześcijanin nie potrzebuje Judaizmu, a Żyd chrześcijaństwa,
aby dojść do wiary w Boga”.
Słowa wypowiedziane w 1933 roku przez M. Bubera.
Limbeck Meinrad Abschied vom Opfertod Das Christentum neu
denken (Pożegnanie z teologia ofiary. Chrześcijaństwo na
nowo pomyślane) Verlag Grünewald 2012.
W XXI wieku rozwijają się nowe odkrywcze linie oraz drogi
odkrycia zrozumienia chrześcijaństwa, jako konsekwencji
wyzwalającego i miłującego Boga, którego wierzący człowiek
stawia w centrum swojego duchowego życia. Autor Profesor dr
Uniwersytetu w Tübingen, konkluduje, iż jest najwyższy czas,
zrewidować gruntownie dotychczasowe mniemania oraz
spekulacje na temat śmierci Chrystusa.
Lüdemann Gerd Die ersten drei Jahre Christentum (Pierwsze
trzy lata chrześcijaństwa) Klampen Verlag 2009.
338
Ewangelia Łukasza i Dzieje Apostolskie były do naszych czasów
uważane za jedyne historyczne źródło pierwszych lat
chrześcijaństwa. Autor, profesor historii i literatury
wczesnochrześcijańskiej na teologicznym fakultecie uniwersytetu
w Göttingen, udowadnia naukowo ostro krytykując
dotychczasowe twierdzenia dotyczące pierwszego okresu
chrześcijaństwa. Przy pomocy historycznych badań oraz listów
Apostoła Pawła odtwarza właściwy obraz powstania i dziejów
pierwszych lat chrześcijaństwa.
Historia może być fałszowana i teksty mogą być na wiele
sposobów manipulowane. Im bardziej spogląda historyk
w przeszłość, tym bardziej trudno jest rozróżnić neutralność od
relacjonowania ówczesnych autorów, u których spotykamy
tendencyjnie zmienione informacje, fałszerstwa, przeoczenia,
pomyłki i błędy oraz ignorancję czy niewiedzę. Krytyczne
i naukowe odkrycia uwalniają nas od przyjmowania schematów
i pozostawania w kaftanie bezpieczeństwa i przymusu.
Maier Hans Die christliche Zeitrechnung. Ihre Geschichte - ihre
Bedeutung (Chrześcijański okres liczenia czasu. Historia
i znaczenie) Verlag Herder Freiburg im Breisgau 2013.
Ludzkość żyje w rytmie jednego tygodnia, podzielonego na
siedem dni. Liczymy nowy czas ery po narodzeniu Chrystusa.
Autor w opracowaniu opisuje zróżnicowanie pojęcia oraz historię
liczenia czasu, która ma ogromny wpływ na naszą świadomość
w zglobalizowanym świecie oraz dialogu wielu kultur,
społeczeństw, ludzkości.
Marti Lorenz Wie schnürt ein Mystiker seine Schuhe? Die
grossen Fragen…(Jak mistyk zawiązuje buty… Wielkie
pytania dotyczące mistyki) Verlag Herder 7. Auflage 2012.
Mistyka to niespokojne serce chęci poznania oraz ogromnych
horyzontów. Autor wieloletni dyrektor radia na wydziale
339
„religia”, zapytuje jak tytuł książki „JAK ZAWIĄZUJE
MISTYK SWOJE BUTY?” pragnąc podkreślić, iż mistycy to
normalni ludzie, których często nie zauważamy oraz nie
doceniamy.
Morris Michael Was sie nicht wissen sollen. (Czego nie
powinniśmy wiedzieć) Amadeus Verlag Fichtenau 2015.
Autor pisze o nowym porządku przytaczając fakty ale także
alternatywy. Niejednokrotnie świat zachodu należy do niewielu
najbogatszych rodzin które pragną więcej, czyli resztę.
Autor zastanawia się skąd pochodzą między innymi destruktywne
siły przeciwne Unii Europejskiej.
Dlaczego małe ugrupowania psychopatów doszły do władzy
w państwach bliskiego wschodu np. Syrii, Afganistanu itd.
Co kryje się za populizmem i propagandą, rozsiewaniem tak
zwanej teorii zła. Czy istnieją tajemnicze siły rządzące
współczesnym światem.
Definicja populizmu jest zawiła, bowiem przez demagogię
dramatyzowania populizm pragnie społeczeństwo pozyskać dla
swoich celów i posiadania władzy.
Nuzzi Gianluigi Alles muss ans Licht. Das geheime Dossier
über den Kreuzweg des Papstes. (Wszystko musi ujrzeć światło
dzienne. Tajemnicza droga krzyżowa papieża) Ecowin Verlag
2016.
Autor dokumentuje i przedstawia tajemnice Watykanu i cytuje
słowa papieża Franciszka wypowiedziane 6 miesięcy po jego
wyborze dnia 3 sierpnia 2013 r. na powołanej przez niego komisji
dotyczącej omówienia stanu nadużyć nie tylko w Watykanie:
wszystko jest poza kontrolą.
Opracowanie, które stanowi analizę obecnej sytuacji z powodu
której Kościół Powszechny cierpi. Z 383 stron, kilkadziesiąt to
liczne światłokopie oryginalnych dokumentów Watykanu,
340
przekazanych autorowi przez cierpiących ludzi, którym
niejednokrotnie brakuje sił do znoszenia i akceptacji, jak to
określa autor wojny za murami Watykanu.
Müller Winibald Auf der Suche nach der verlorenen Seele
(Poszukiwanie zagubionej duszy) topos Verlag 2015.
Autor dr teologii oraz psycholog mówi jednoznacznie: człowiek
jest i może być szczęśliwy jeżeli żyje we wspólnocie zgody
z innymi ludźmi, przeżywając piękno natury, muzyki, oraz
zadowolenia z pracy itd.
Jednak coraz bardziej dostrzegamy jak znaczenie duchowości
współczesny człowiek oddala od siebie przez bezmyślność stresy,
depresję oraz tragedię zawodu miłości i w konsekwencji
zagubienia wielu wartości.
Autor szczegółowo omawia w kilku rozdziałach następujące
problemy:
 Dusza, przyczyną wewnętrznego życia człowieka,
 Dusza, jako urzeczywistnienie osobowości człowieka,
 O znaczeniu duchowości człowieka w drugiej fazie życia,
 Dusza oraz depresje człowieka,
 Dusza i doznania przeżyć smutku,
 Dusza i zazdrość oraz zawiść człowieka,
 Dusza i gniew oraz bunt i sprzeciw,
 Dusza miejscem okazywania uczuć, dobra i miłości,
 Dusza i seksualność oraz nasze opanowanie popędu
płciowego,
 Dusza oraz godność – rozpoznanie Bożego Ducha
w człowieku,
 Dusza, która po śmierci zatapia się w świetle wieczności,
 Dusza jako wnętrze naszych przekonań i wiary,
 W każdym człowieku jest niespotykana głębia duchowości,
341
 Dusza i jej przygotowanie do odejścia z planety Ziemi, to
niezwykły skarb każdego człowieka.
Spektrum omawianych problemów duszy zrozumianych jako siła
i moc wewnętrznego życia człowieka, którą Izraelici nazywali
określeniem: Barach – Błogosławieństwo.
Stąd błogosławieństwo jest słowem odnoszącym się do duszy
człowieka.
Pesch Otto Hermann Die zweite Vatikanische Konzil.
Vorgeschichte, Verlauf, Ergebnisse, Wirkungsgeschichte
(II Watykański Sobór. Wcześniejsze zdarzenia –
poprzedzające okoliczności, przebieg Soboru, rezultaty oraz
skutki wcielania w życie) topos Verlag 2012.
Autor dr teologii wnikliwie analizuje wyżej wymienione punkty
i stwierdza argumentując jak mało widoczne w działalności
instytucjonalnego Kościoła wcielane są w życie postanowienia
Soboru w duszpasterstwie. Po 50 latach od zakończenia Soboru
często pozostaje jedynie iluzoryczna rzeczywistość nadziei, która
zbyt często okazała się złudną ufnością.
Politi Marco Franziskus unter Wölfen. Der Papst und seine
Feinde (Franciszek pośród wilków. Papież i jego wrogowie)
Herder Verlag 2014.
Autor jeden z najlepszych kompetentnych watykanistów, mówi
o wysiłkach Franciszka, otoczonego coraz większą zgrają
wilków, przeciwników rewolucji w Kościele. Jeszcze trudno
powiedzieć na ile i jak daleko uda się papieżowi przeprowadzić
zmiany i tak oczekiwane reformy, tym bardziej, iż walka
Franciszka dotyczy przyszłości instytucjonalnego Kościoła.
Rahner Karl Löscht den Geist nicht aus (Nie pozwólmy zagasić
naszego ducha) Herder Verlag 2015.
342
Karl Rahner (1904-1984) jeden z najbardziej znanych i cenionych
teologów XX wieku dokumentuje naukowo, rygorystycznie,
konieczność zmiany orientacji w dotychczasowym katolickim
systemie myślenia mówiąc: nie jest koniecznością naraz zabiegać
o odpowiedź na wszystkie pytania oraz wątpliwości, jak daleko
można zajść w rozwiązywaniu wszystkich teologicznych
i duszpasterskich możliwości, ponieważ jak niektórzy twierdzą
Królestwo Boże jest już zapewnione, lecz musimy zmieniać
sposób dotychczasowego katolickiego myślenia tak odważnie
i tak daleko jak Bóg od nas tego oczekuje.
Schwarz Günther Das Jesu Evangelium (Ewangelia
Jezusa)Verlag Ukkam 1993.
Autor Günther Schwarz (1929 – 2009) teolog, egzegeta
i specjalista tłumacz, przedstawił teksty czterech ewangelistów
w świetle tłumaczenia z języka greckiego na starożytny ojczysty
język Jezusa – aramejski, sięgając do źródeł pozabiblijnych.
W latach 1993 – 2009 wydał kilkanaście publikacji na ten temat,
którym zajmował się blisko 50 lat. Nie zapominajmy, że cztery
Ewangelie były zredagowane na podstawie ustnych podań przez
Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, którzy w ogóle Jezusa nie
znali.
Pabian Tadeusz Niedomknięty bilans wszechświata. Copernikus
Center Press Kraków 2015.
Dotąd sądzono pisze prof. dr - filozof, iż astrofizycy znają
odpowiedź na pytanie jakie obiekty lub cząsteczki tworzą tzw.
ciemną materię we Wszechświecie. Problem pojawił się wtedy
gdy obserwacje astronomiczne dostarczyły dowodów na
obecność znacznych ilości dodatkowej, niewidocznej materii i na
przyspieszenie ekspansji Wszechświata rozpychanego tajemniczą
energią, która jest równoważna masie. Po przeprowadzeniu
343
wstępnych oszacowań okazało się, że wszystkie znane do tej pory
postaci materii to tylko wierzchołek gigantycznej góry lodowej.
Co kryje się pod powierzchnią wody?
Odpowiedź na to pytanie zawarta jest na kartach tej fascynującej
lektury.
Stadelmann Hans-Rudolf Im Herzen der Materie. Glaube im
Zeitalter der Naturwissenschaften (W sercu materii. Wiara
w epoce nauk przyrodniczych) Verlag WBG Wissen verbindet
5 Auflage 2010.
Autor fizyk, matematyk i astronom pyta, czy dzisiaj wobec
osiągnięć oraz poznania nauk przyrodniczych Bóg może mieć
jeszcze jakieś znaczenie?!
W odpowiedzi argumentuje autor, iż Bóg jest kreatywnym
potencjałem ewolucji. Czytelne i klarowne odpowiedzi dla
sceptyków poszukujących Boga.
Tischner Józef – O wolności, władzy i wspólnocie.
Wybór i układ Wojciech Bonowicz, Wydawnictwo Znak,
Kraków 2016.
Autor prof. ks. Tischner mówi: jedynie dobro jest wolne. Jest
transcendentne w stosunku do bytu. Mieć udział w tym co
pozytywne znaczy wybrać to, co dobre. Człowiek staje się wolny,
gdy się wyzwoli z pewnych zniewoleń. Jak wzrok nachyla się ku
barwie, a słuch ku dźwiękom tak i wolność ku czemuś się nachyla.
Wolność spełnia się wtedy, gdy kieruje się ku dobru, którą jest
prawda. Im więcej jest między nami prawdy, tym więcej jest
między ludźmi wolności. Potem bowiem można poznać wartości
absolutne, czyli najwyższe, że nie tylko nie wykluczają wolności,
ale wręcz ją zakładają. Człowiek postawiony wobec prawdy
i nieprawdy, sprawiedliwości i niesprawiedliwości – jest wolny.
Nie musi, lecz może.
344
Walter Silja Ein Stern ist aufgebrochen (Ukazała się gwiazda)
Paulus Verlag Freiburg/Schweiz 2014.
Bóg w drodze do człowieka, jest pierwotnym biblijnym
motywem. Przyjdź Panie; MARANATHA, wołali uciemiężeni
Izraelici. Ktoś wreszcie musi zauważyć przyjście Boga.
Wagner Doris Nicht mehr ich (Nigdy nie ja) Die wahre
Geschichte einer jungen Ordensfrau Verlag edition - a, Wien
2014.
Prawdziwa historia młodej zakonnicy, która jako 19 – letnia
dziewczyna wstąpiła do nowoczesnego, niecodziennego, nowego
„Zgromadzenia Bożej Rodziny”. Autorka opisuje nie tylko
presję, ale ekscesy upokarzania, wykorzystana, aż do nadużyć
seksualnych. Dokument współczesnej perwersji w Kościele
i nieposzanowania wolności oraz poniżania godności człowieka.
Dzisiaj po wystąpieniu ze zgromadzenia Wagner Doris jest
dr filozofii. Ciężkie doświadczenia przeżyła w Watykanie,
wysłana tam do pracy przez swoich przełożonych.
Zulehner Paul Entängstigt euch! Die Flüchtlinge und das
christliche Abendland (Wyzbyć się strachu. Uchodźcy
i chrześcijańska Europa) Patmos Verlag 2016.
Nie miejcie obaw, nie dajcie opanować się przez strach.
Uciekinierzy i chrześcijańska cywilizacja Zachodu. Emerytowany
profesor teologii pastoralnej w Wiedniu, autor rozpatruje różne
stanowiska dotyczące niekończącej się fali uciekinierów
z Bliskiego Wschodu do Europy, która spowodowała rozłam
społeczeństw starego kontynentu. Formuła rozwiązania problemu
brzmi: „Jeżeli obawy i lęk stanie się u Europejczyków mniejszy,
solidarność pomocy uchodźcom może się wydatnie zwiększyć.”
345
Objaśnienia obrazów, grafik i fotografii
Człowiek jest istotą audiowizualną, jeżeli widzi dostrzega, słyszy,
uważnie czyta, jest wrażliwy – rozumie lepiej i głębiej.
Grażyna Mucha, artystka malarka, projektantka okładki.
Za kreatywność nowatorstwo i dużą wartość artystyczną
wykonywanych prac została przyjęta do Polskiego Związku
Artystów Plastyków. O swojej twórczości wypowiedziała się
bardzo ciekawie pisząc: moim marzeniem zawsze było, jest
i zapewne pozostanie nadal malarstwo olejne, pędzel
i szpachelka, które będzie łączyć moje życie, moją pracę, moje
pasje z bogatym światem koloru, fantazji oraz pięknem natury tu
na Ziemi i gdzieś daleko w kosmosie…
Daniela Balmer, Autorka wielu zdjęć o sztuce pięknie natury
i stworzenia tak pisze: Moja nie tylko osobista, podzielna uwaga,
ale dostrzeganie wielu szczegółów fascynującej natury, pobudza
moją pasję i chęć fotografowania, wzbogaca twórczą pracę oraz
malarstwo.
Czuję się wolna. Jednak co znaczy dla mnie wolność? Pytanie to
dotyka mego jestestwa, mego wnętrza duchowego za które jestem
wdzięczna i dzięki niemu, Stwórca nie jest dla mnie gdzieś
w obłokach lecz na ziemi, na której żyjemy.
Człowiek nie wie wszystkiego i nie będzie wiedział bez reszty, ale
właśnie to realne nie wiedzieć umożliwia nam horyzontalne
widzenie, myślenie tolerancyjne pozwala z podziwem coraz
bardziej na nowo odkrywać sens życia, naturę i Boga.
346
Siostra Agnes Allenspach, nauczycielka biologii z klasztoru
Ingenbohl-Brunnen w Szwajcarii, po przejściu na emeryturę
zajmuje się hobbistyczne fotografią i jest autorką wielu zdjęć
umieszczonych w opracowaniu. Między innymi zdjęcie krzyża,
drzew, kwiatów, alpejskich ścieżek, schodów pokonywania
trudności, muzycznych instrumentów czy wreszcie lasu
– oddania blasków światła i cieni, nie tylko w słonecznym dniu
lata…
Maksym Kisilov, młody, niezwykle utalentowany artysta
akwarelista, autor obrazu „Pogrodec” i innych prac
(www.maksymkisilov.in.ua).
Z nadzieją tak mówi o swojej dalszej twórczości: Pragnę się
nadal rozwijać. Kreatywność uważam za wielką szansę bowiem
kto jedynie jak pisze autor książki nie pyta, nie poszukuje, i nie
widzi możliwości nowatorskich dróg wielu dziedzin w tym także
całej palety sztuki, która inspiruje i jedynie czeka, oczekuje na
próżno…
Artystka J. Margas autorka obrazu namalowanego aerografem,
przedstawiający galaktykę.
J. Margas, galeria; artGraffiti.pl
Wszystkie obrazy olejne, akwarele, grafiki i fotografie stanowią
ilustrację do zamysłu 52 impulsów, tyle ile jest tygodni w roku,
sygnalizowanych zagadnień i prób odpowiedzi na wiele pytań,
które są zawarte w tekstach.
Od wszystkich P.T. Autorów pomoc w tym względzie przyjąłem
z wielką wdzięcznością.
347
348
Zebrał, opracował
i zredagował
Janusz Andrykowski
ISBN II 2.824.316A
Wydanie II rozszerzone
Recenzenci piszą : „Ziarna Prawdy” są zaczynem logicznego,
racjonalnego i naukowego odrodzenia myślenia w XXI wieku.
Opracowanie 126 haseł jest uzupełnieniem wiedzy dotyczącej
religijnych deficytów. Autor na bazie najnowszych badań
i odkryć naukowych dokumentuje przemiany dotyczące wiary
w Boga.
Wielki ładunek merytoryczny, stylistyczna
przejrzystość,
komunikatywna
narracja
o niezwykłych walorach języka polskiego, jak
najbardziej godne polecenia, dostępne w pliku
cyfrowym
internetu,
bez
żadnych
opłat:
www.ziarna-prawdy.com
349
Download