Impulsy przebudzenia świadomości Janusz Andrykowski Wydawca Studio „ALUBEZ” 2016 r. Projekt Okładki Grażyna Mucha Wydawca Studio „ALUBEZ” 2016 r. ISBN: 978-3-033-05817-0 Przedruk lub reprodukcja części opracowania lub całości w jakiejkolwiek postaci, wymaga zgody autora i wydawcy. Gallus in suo sterquilinio plurimum potest. To jedyna łacińska sentencja dotycząca koguta. Kogut tylko na własnym podwórku (dosłownie - gnojowisku) dużo może czyli w odniesieniu do ludzi: panami jesteśmy jedynie we własnym domu – mawiano w starożytności. O świcie dnia piejący kogut daje sygnał do przebudzenia. Kogut w przenośni symbolicznego uosobienia męskości, który na widok szybującego orła chciałby być Ikarem często dumnie wypina pierś jednak realnie do granic przeciętności. Czy wiemy skąd wydobywa się nasz głos, nasza codzienna mowa? Z obfitości serca mówią usta – głosi Ew. Mt 12,34 tzn. z naszego zdrowego umysłu, kopalni poznania, wiedzy i skorygowanych myśli… A jeżeli wiedza jest uboga? Jak wtedy biedny jest człowiek! Kryzysy to sygnały i znaki czasu, które mogą stać się produktywnym stanem, jeżeli ich posmak uznamy za katastrofę. Zdrowy rozsądek jest stróżem naszego ducha, którego zadaniem jest postawienie tamy złu, podejrzanym i utopijnym ideom czy pokusom. Jesteśmy przybici świadomością, że wybrani oraz możni tego świata zawiedli i nie spełniają oczekiwań, jednak jest naszym obowiązkiem odpowiedzialności oraz walki, aby świat stawał się takim, jakim powinien być. Spis treści Słowo wstępne ............................................................................. 5 Uzasadnienie powstania Impulsów Przebudzenia Świadomości .. 8 1. Co to znaczy mówić dzisiaj o otaczającym nas Wszechświecie w sensie Stworzenia Boga? ........................ 13 2. Jak nauka odczytuje dzisiaj Wszechświat? .......................... 17 3. Przeszłość czy przyszłość Uniwersum? ............................... 27 4. Gdzie leżą granice obserwacji Wszechświata? .................... 30 5. Kim jest człowiek? ............................................................... 34 6. Czym należy się zachwycać? Czy tylko firmamentem nieba? ................................................................................... 38 7. Czy Stwórca, Najwyższy Fenomen Inteligencji, Absolut – rzuca kostkami do gry? ........................................................ 41 8. Słońce, skrócona droga uznania Stwórcy? ........................... 47 9. Księżyc to naturalny satelita Ziemi – czy tylko? ................. 51 10. Czy Ziemia jest jedyną planetą życia we Wszechświecie? .. 55 11. Co mówią religie światowe o ochronie środowiska naturalnego? ......................................................................... 61 12. Co mówi biblijna definicja Boga? ........................................ 69 13. Co historyczny Jezus rzeczywiście powiedział? .................. 74 14. Jak należy zrozumieć mistykę w XXI wieku? ..................... 82 15. Jak należy rozumieć ewolucję? ............................................ 87 16. Do czego jest człowiek zobowiązany jako istota myśląca? ............................................................................... 93 17. Co powinno cechować człowieka i jakie powinno być nasze odniesienie w spotkaniu z wieloma szczegółami Stworzenia, które obdarza nas swoją niezwykłą mądrością i pięknem? .......................................................... 97 18. Czym jest i powinno być życie człowieka na ziemi? ......... 100 19. Czym powinno się charakteryzować sumienie człowieka? .......................................................................... 103 20. Co czas czyni z ludzi, a człowiek z czasem? ..................... 108 1 21. 22. 23. 24. 25. 26. 27. 28. 29. 30. 31. 32. 33. 34. 35. 36. 37. 38. 39. 40. 41. 42. 43. 44. 45. 46. 47. 2 Jak powstały religie? .......................................................... 113 Ojczysty język Jezusa, zapomniany język aramejski? ....... 119 Co myślimy dzisiaj o religii Chrześcijaństwa? .................. 123 Czym jest modlitwa? .......................................................... 131 Czy nasze życie na Ziemi posiada swój sens? ................... 136 Doświadczenia życia, jak należy je rozumieć? .................. 139 Kto rządzi światem i kto robi największą karierę?............. 143 Święty Jan Paweł II – czy tylko wspomnienie? ................. 152 Czy ludzkości są potrzebne eksperymenty? ....................... 156 Gradacja - zapomniana reguła? .......................................... 161 Dlaczego istnieje ból i cierpienie?...................................... 165 Czy jest konieczna zmiana mentalności? ........................... 169 Co powinno się stać z dziesiątkami tysięcy uchodźców, którzy przybyli do Europy? ................................................ 173 Co mówi współczesnemu człowiekowi krzyż oraz ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa? ....................................... 182 Co mówi nam dzisiaj dualizm przeciwieństw? .................. 188 Czy rzeczywiście szanujemy powszedni chleb? ................ 192 Jakie tajemnice kryją się za murami klasztorów? .............. 200 Czym jest podświadomość, a czym świadomość człowieka? .......................................................................... 208 Czy natura może pomóc w tym, co dotąd zniszczył człowiek? ............................................................................ 214 Co mówi neurologia o psychicznym stanie człowieka? ..... 218 Dekadencja, czy dalsze życie religii chrześcijańskiej? ...... 221 Jaka treść syntezy jest dzisiaj bezwzględnie konieczna? ... 224 Kiedy komórka, komputer staje się narkotykiem? ............. 227 Czy dźwięki muzyki oraz tony życia są zawsze pełne harmonii? ............................................................................ 232 Jakie warunki należy spełnić, aby małżeństwo było trwałe i szczęśliwe? ............................................................ 238 Czy człowiek może żyć bez ufności i nadziei? .................. 243 Co to znaczy zglobalizowany świat? .................................. 248 48. Czy nikt z ludzi nie popełnia błędu, nie ma winy względnie jest czysty jak łza? ............................................ 253 49. Dlaczego zagubiliśmy praktyczną wdzięczność w naszej codzienności? ..................................................................... 260 50. Co może człowiekowi pomóc do spokojnej i godnej śmierci, nieodwołalnego pożegnania najbliższych i opuszczenia planety Ziemi? ............................................... 264 51. Dlaczego nie należy bać się śmierci? ................................. 271 52. Czy posiadamy klucz do wszystkiego? .............................. 281 Mniej konsumpcji, a więcej człowieczeństwa, serca i duchowości, to nadzieja na lepszy poziom życia człowieka. . 302 Posłowie .................................................................................... 310 Bibliografia ............................................................................... 331 Objaśnienia obrazów, grafik i fotografii ................................... 346 3 4 Słowo wstępne Ile pytań zadaje nam życie? Dużo, bardzo wiele i niezliczoną ilość! W jakim celu powstało otaczające nas Uniwersum? Dlaczego istnieje Wszechświat i nasza planeta Ziemia, na której możliwe jest życie? Czy człowiek jest jedynie pielgrzymem na Ziemi, który egzystuje dzięki przypadkowi, czy też jesteśmy jedynymi myślącymi istotami, których korzenie sięgają Kosmosu i człowiek jest stworzeniem Boga? Jaki sens ma istnienie materii? Jaki jest sens życia? Czy istnieją inne cywilizacje poza naszą, ziemską? To jedne z najbardziej trudnych i zarazem fascynujących pytań wszystkich czasów! Od wieków filozofia otwiera możliwości odpowiedzi przynajmniej w zakresie zdrowego rozsądku na liczne, niezliczone pytania dotyczące wielu zagadnień i problemów. Podczas debat filozoficznych nie będą w pierwszym rzędzie wymieniane opinie, zdania i poglądy, lecz zasadniczo argumenty, które prowadzą jednoznacznie do zrozumienia dyskutowanego tematu. Człowiek współczesny konfrontowany z niezliczoną ilością pytań o mechanizmy tego świata stworzone i realizowane przez 5 ludzi, niejednokrotnie uświadamia sobie fakt, jak mało wie, jak bardzo oddalony jest od osiągnięć i wiedzy naukowej. Człowiek potrzebuje pozytywnych impulsów, które wywołują w naszej psychice racjonalny efekt – „Aha!”. W praktyce znaczy to chęć dalszego poznania, ciekawość, zafascynowanie, stwierdzenie – „To mnie przekonało, uspokoiło przywracając wewnętrzną równowagę, dodało wigoru, sił i stało się bodźcem do dalszego zgłębiania tematu, do dalszych poszukiwań odpowiedzi”… itd. Częstym i to niestety negatywnym zjawiskiem jest pozostawanie wielu ludzi na etapie wiadomości wyniesionych ze szkoły podstawowej, tak pod względem wiedzy ogólnej, jak i religijnej. Stan marazmu, często mimo wyuczonego zawodu, czy nawet posiadanego tytułu naukowego, automatycznie nie uzdatnia do stawiania pytań oraz znajdywania obiektywnych odpowiedzi. Intelektualna stagnacja nie wystarcza do przezwyciężenia trudności, do walki z osobistym losem, cierpieniem czy chorobą. Taki stan racjonalnego uśpienia to zbyt mało do świadomego i godnego, połączonego z wiarą i nadzieją przygotowania do pożegnania planety Ziemi. Moralność i etyka świecka w wielu przypadkach okazała się iluzją i bankructwem. Odcięcie człowieka od korzeni tęsknoty za Bogiem spowoduje, jak mówi wielowiekowa historia, sytuację dramatu ślepej uliczki. Wiara jest nieprawdopodobnie wielkim słowem nie tylko w powiązaniu z regułami etyki i moralności, ale z przeświadczeniem o nowym życiu po naszej śmierci. 6 Dalsze odkrycia wielu dziedzin nauki nie mogą odebrać człowiekowi nadziei, odwrotnie – mogą w tym względzie ufność umocnić i ugruntować. Po co jednak istnieją natarczywi ludzie, którzy nawołują, aby ludzie uwierzyli w to, w co wierzą oni sami?! Tego rodzaju nawoływanie nie jest ani moją intencją, ani zadaniem! Odpowiedzią dotyczącą wiary jest fakt zachowania człowieczeństwa i własnej godności w przekonaniu o innych WYMIARACH ŻYCIA niż tylko te ziemskie. Może wówczas zjawi się ktoś, kto zapyta o drogę. U każdego człowieka z jego rozwojem fizycznointelektualnym powinien iść paralelnie jego rozwój wewnętrzny, duchowy. Zadowolenie i satysfakcja z wykonywanej pracy, poczucie odpowiedzialności, wiarygodność naszych myśli, naszej mowy i czynów, trudu poznania oraz wiedzy, świadczenie dobra i miłości, rozwój zainteresowań człowieka – wszystko to powinno się dokonywać podczas przebiegu naszej drogi, a nie na jej końcu, kiedy zazwyczaj jest już za późno! Jeżeli przedłożone przez mnie teksty i wymowa obrazów staną się impulsem do pogłębienia sygnalizowanych tematów i staną się bodźcem do ich zgłębiania, czy znalezienia przekonujących odpowiedzi – niniejsze opracowanie spełni swoją rolę i zadanie. Uniwersalnie myślący ludzie patrzą poza linię horyzontu świadomie upatrując, że intrygujący świat znajduje się poza tą linią. Człowiek jednak coraz częściej nie czuje tematu. Życzę refleksyjnej lektury – Autor 7 Uzasadnienie powstania Impulsów Przebudzenia Świadomości Świat XXI wieku staje się coraz bardziej skomplikowany, często nieprzyjazny człowiekowi, i jest coraz szybszy i głośniejszy, populistycznie propagujący „teorię zmowy zła”. Przeciwko wszelkiej stagnacji, zakapslowania oraz taniemu populizmowi należy posiąść wiedzę wolną od jakiejkolwiek ideologii. W procesach przemian potrzeba kompetencji wiarygodnego komunikowania, bowiem przestarzałe i ciasne formy myślenia nie pomogą nikomu w dalszej godnej drodze życia. Ograniczam się do dwóch prostych przykładów: W epoce kamiennej wierzono, że wyładowania atmosferyczne podczas burzy pochodzą z rąk rozgniewanych bogów. W czasach antycznych utrzymywano, że dzieci przychodzą na świat ze stosunków bogów z człekokształtnymi kobietami. Dzisiaj człowiek oprócz chęci i mozołu poznania, otwartości na wiedzę musi stawać się coraz bardziej wrażliwy, subtelny, mając wytężoną uwagę, która umożliwia nam poznanie tego co wokół nas się dokonuje, także tego wszystkiego, co dotyczy religii i wiary. Życie człowieka to nie okrąg, w którym krążymy i jesteśmy niewolniczo zabiegani. Życie to droga w określonym kierunku i obranym celu, nad którym osiągnięciem musimy pracować, aby siebie samych nie zagubić, aby nie dać się przez ignorantów otumanić, aby małżeństwa i rodziny nie rozpadały się jak 8 przysłowiowe bańki mydlane, aby pokonać mozół i trudy życia, aby nasza miłość nie została wypalona i zniszczona przez egoizm, subiektywną retorykę, zmaterializowanie, zazdrość, karierę czy zgoła nienawiść. Dzięki wolności człowieka oraz działania na kanwie miłości, bierzemy budujący, ewolucyjny, aktywny udział tak w materialnym jak i duchowym rozwoju. Prawa gdziekolwiek na świecie muszą służyć wszystkim i wszystkiemu co dobre. Dopiero wtedy można mówić o pełnej wolności i wiarygodnym chrześcijaństwie, bowiem miłość nawołuje człowieka do dalszego dobra. Jako argumenty dla tej wielkiej prawdy cytuję wypowiedzi płynące z doświadczeń naukowych, wielu uniwersalnych myślicieli i badaczy. Zwracam uwagę na religijne znaczenie tekstów Świętych Ksiąg, sentencje wypowiedzi, które na podstawie ponad dwustu lat wnikliwych naukowych badań renomowanych specjalistów, automatycznie nie mogą się zaliczać do absolutnych i wiecznych wypowiedzi. Teksty Biblii są pouczające, lansują zdrowy intelekt, skłaniają do samodzielnego myślenia, które powinno być złączone z czujnym sumieniem oraz poczuciem odpowiedzialności. Polityczny, a tym bardziej religijny fundamentalizm, oraz zabsolutyzowanie lansowanych haseł, spekulacji, przyrzeczeń bez pokrycia, głoszonej doktryny oddalonej od nauki, są przede wszystkim w każdej religii często złudne, nieodzwierciedlające całkowitej prawdy, stawiające świat na opak i działają niszcząco na intelekt oraz psychikę człowieka. 9 Między nauką oraz działalnością Chrystusa, a praktykami Kościoła istnieje często przepaść. Zbyt wielu ludzi nadużywa dzisiaj osobistej religijnej etykiety, tak w polityce, życiu społecznym, jak i kościelnym celem uzyskania własnych korzyści, podejmując obłudną grę osiągnięcia władzy oraz przewagi nad słabszymi i niewiedzącymi. Teksty Impulsów uzupełniają się, bowiem człowiek musi uczyć się odróżniania dobra od zła, zmaterializowania od miłości, międzyludzkiej życzliwej komunikacji od „protezy ludzkiego umysłu - internetu”, otwartego ducha od bezduszności, rozróżniania prawdy od kłamstwa. Człowiek powinien stawać się także krytyczny wobec samego siebie, bowiem zbyt często dajemy wiarę temu, co nam w danej chwili służy i jest wygodne, aniżeli temu co jest obiektywne, wiarygodne i nie mija się z prawdą. Uśpienie w świetle rzeczywistości zglobalizowanego świata jest niebezpieczne. „Jeżeli wierzymy, nasze życie powinno być odpowiedzią dla Boga, który nas miłuje”, mówi Franciszek papież. Nowe współczesne pytania wymagają nowych racjonalnych odpowiedzi, duchowo, wewnętrznie do zaakceptowania. Wsteczne, skumulowane w przeszłości, dogmatyczne spekulacje, pozbawione perspektyw nie pomogą dzisiaj praktycznie już nikomu. Człowiek pod tym względem przeżywa wiele niepokojących chwil… dlatego coraz częściej pytamy skąd bierze się zło, terror, przemoc i tyle kłamstwa na świecie? Kto jest jego sprawcą? Kto jest winny? 10 Każdy uczciwie żyjący człowiek na Ziemi może być zaangażowany w odrobinę dobra. Już w starożytności mawiano: culpa caret, qui scit, sed prohibere non potest. Wolny od winy jest ten, kto wie, lecz nie może zapobiec. Na wstępie posynodalnego Apostolskiego Pisma opublikowanego wiosną 2016 roku: Amoris letitia – papież Franciszek mówi jednoznacznie: nie wszystkie punkty doktryny Kościoła dotyczące moralności, czy duszpasterskich dyskusji muszą być przejęte i rozwiązywane przez władze kościelne. Papież sprzeciwia się zimnej biurokratycznej, formułkowej moralności, bowiem nikt z szeregów kleru i biskupów nie może uważać i stawiać siebie w randze kontrolerów łaski Boga. Religia mówi o rzeczach które istnieją, jednak nie zawsze wie jak można je właściwie, zgodnie z nauką określić i przybliżyć człowiekowi. Współczesny człowiek, nie oczekuje ciągłego przepraszania Kościoła i współczucia lecz skłania się ku poznaniu i refleksji nad prawdą, która nadal bezustannie jest odkrywana. Dobra mina człowieczeństwa. do złej gry jest niegodna naszego Kto nie pyta, nie szuka, nie dopomina się wręcz stoi i nie idzie naprzód, czeka na próżno. 11 12 1. Co to znaczy mówić dzisiaj o otaczającym nas Wszechświecie w sensie Stworzenia Boga? Już od czasów greckiego filozofa Platona (około 427 – 347 p.n.e.) nauka wie, że zachował on reguły geometrii na drodze do poznania Najwyższej Istoty Boga! Dzisiaj penetracja, próba zrozumienia praw Uniwersum, to między innymi niezwykle żmudny proces poznania harmonijnego ruchu ciał niebieskich, który na przestrzeni przebiegu ewolucji przeobraził się w ścisłą symetrię o nieprawdopodobnej wielkości, która nadal się powiększa, co potwierdzają liczni astronomowie oraz astrofizycy. Są to bowiem parametry niewyobrażalnie ogromnego systemu, które nie pokrywają się z dotychczasowymi doświadczeniami człowieka i nie odzwierciedlają biologicznych poznanych dotąd fenomenów natury. Zwróćmy uwagę nie tylko na zadziwiającą harmonię geometrii Uniwersum, ale na matematykę godziny czasu „0” – powstania jego ogromu. Babilończycy, Grecy, kultury Chin i Mayów są twórcami fascynujących systemów numerologii, przy pomocy których uniwersalnie określamy czas i miejsce. Nauka o liczbach należy do najstarszych dociekań oraz odkryć ludzkości. Co to jest, o czym stanowi taka czy inna liczba? Np. liczba 1 zawiera w sobie niezliczoną ilość imion. 13 Co oznacza „0”? Zero jest matematycznym pojęciem o dwóch podstawowych znaczeniach : 1. Cyfra „0” oznaczająca w pozycyjnych systemach liczbowych brak jednostek danego rzędu. 2. Liczba oznaczona symbolem „0”, będąca elementem neutralnym dodawania, a także jedynym rozwiązaniem równania, liczbą elementów zbioru prostego, prawdopodobieństwem zdarzenia niemożliwego itd. Już powyższa definicja liczby „0” mówi, iż „0” to nie jest nic. Zero to jedynkowa metoda sprawdzania. Metoda rozstrzygania o prawdziwości, prawidłowej strukturze wyrażeń rachunku zdań, zwanych dzisiaj logicznymi matrycami. Pierwszy wybuch, który nie może być zaliczany do przypadku, nieprawdopodobne dynamiczne wydarzenie, dokonane w ułamkach sekundy, w których powstało Uniwersum, przekracza wszelkie ludzkie wyobrażenia. W logicznej konsekwencji myślenia „wybuch” powinien przynieść totalne zniszczenie oraz chaos, a jednak w rezultacie dokonuje się rozwój i życie. Wszechświat jest inny jak przypuszczamy, bowiem posiada niewyobrażalne rozmiary oraz właściwości, wobec których nauka jest dotychczas bezradna. Człowiek absurdalnie sądzi, że nauka dzisiaj jest już w stanie oferować nam ostateczne wyjaśnienie dotyczące godziny „0”. Wiara wobec powyższego tak niebywałego, niewyobrażalnego fenomenu oraz wydarzenia nie może przejść obojętnie. Bóg nie może być jedynie widziany jako działający faktor na początku Stworzenia Wszechświata. Obecność Boga odczuwamy nie tylko w szczęściu i radości, ale smutku, troskach, bólu i cierpieniu. Nauka nieustannie jest konfrontowana z granicami możliwości nie znając dokładnego początku powstania 14 Wszechświata, podobnie jak komputer wykazuje ograniczenie precyzji cyfrowej, bowiem posiada w sobie jedynie to, co człowiek w nim umieścił za pomocą technologii. Wszechświat bez wątpienia jest otwartą grą, którego reguły zostały jednak przez Stwórcę skanalizowane w odwiecznych prawach. Bóg utrzymuje w biegu cały niezachwiany dotąd porządek i grę brzmienia Uniwersum i jest równocześnie zachowawczym Autorem zakłopotanym i zaniepokojonym poczynaniami człowieka względem planety Ziemi, jak również coraz bardziej przez egoizm człowieka zanieczyszczanej atmosfery, czy naszej ingerencji w Kosmos itd. Przypadek nie może być brany pod uwagę i nie może mieć zastosowania we Wszechświecie, bowiem w tym miejscu natrafiamy na bardzo istotne i zasadnicze prawo i zdanie Newtona o kluczowym znaczeniu dla zrozumienia Uniwersum. Miliardy ciał niebieskich zachowują precyzyjnie swoje orbity na mocy reguł grawitacji, ale z całą pewnością prawa te nie mogą nauce wyjaśnić w jaki sposób znalazły się one na tych orbitach. Sir Izaak Newton (1640-1727) angielski matematyk, fizyk i astronom, odkrywca trzech praw ruchu (zasada bezwładności, przyspieszenie oraz zasada akcji i reakcji) powiedział dalej: Ten najbardziej subtelny i wyrafinowany układ słońca, planet i galaktyk nie mógłby powstać bez wyprzedzającego go zamysłu i kierownictwa pewnej inteligentnej i wszechmocnej Istoty. Bóg jako suwerenny władca Wszechświata kieruje wszystkimi rzeczami nie jako dusza świata lecz jako Pan wszystkiego. Nieprawdopodobna i dotąd przez nikogo niezidentyfikowana formuła Wszechświata, w swoim istnieniu, ruchu i niezliczonych fenomenach – oblicza się sama! A jednak nauka preferuje jednoznaczny język! 15 16 2. Jak nauka odczytuje dzisiaj Wszechświat? Europejska Organizacja Badań Kosmosu ESA w roku 2015 opublikowała pierwsze zdjęcie z satelity PLANCK, przedstawiające cały obszar nieba. Analiza zdjęcia rzuca nowe światło nie tylko na powstanie gwiazd i galaktyk, ale też na powstanie Wszechświata! Człowiek dotąd zbyt powściągliwie ustosunkowywał się do fenomenu Uniwersum otaczającego planetę Ziemię, skupiając się zbyt jednostronnie na tym co przyziemne, oraz dotyczące wyłącznie naszej codziennej egzystencji. Jesteśmy zbyt mało świadomi, że nasze korzenie zawarte są we Wszechświecie, który zawiera w sobie nieprawdopodobną energię i dynamikę. Także i czas odgrywa w Uniwersum o wiele większą rolę niż dotąd przypuszczano. Jak nauka ustosunkuje się do całości Stworzenia interpretowanego przez religię, która bazuje na odmiennym stanowisku metody poznania?! Nauki przyrodnicze jak astrofizyka itd. pragną rzeczywistość, czyli procesy i fenomeny Wszechświata wyjaśnić tym bardziej, że w Uniwersum odczuwa się panującą wieczność! W naukowym poznaniu preferuje się koncepcję „przypuszczenia”, która z kolei warunkuje faktyczną przeszłość i możliwą przyszłość. Naukowe wyjaśnienia wolą zawsze wskazywać na przyczynę obserwowanych zjawisk. W Uniwersum spotykamy się z tzw. symetrią czasu, który jak w życiu każdego człowieka posuwa się zawsze naprzód a nie do tyłu. 17 Doświadczenia człowieka dotyczące Boga są zawsze powiązane z wiarą. Wiara człowieka jest zawsze próbą zrozumienia oraz przyjęcia rzeczywistości, z którą człowiek jest konfrontowany. W tym aspekcie zaufanie będzie pogłębione i utwierdzone przez osobiste doświadczenia, co nie wyklucza jednak pojawienia się istotnych wątpliwości i wielu pytań, szczególnie w kryzysowych momentach egzystencji. Bez mistycznych doświadczeń oraz ufności, tajemnica człowieka, świata i Boga jest praktycznie nieosiągalna. Autorzy Biblii także próbują zrozumieć Wszechświat, jednak opisu oraz odczuć - jak np. Psalm 19-ty – nie należy dzisiaj interpretować dosłownie, lecz czytać gorącym sercem! Relacje o stworzeniu bez człowieka nie mają oczywiście sensu. Badaczy nie interesuje plan przy pomocy którego powstał Wszechświat lecz powód, dla którego się to stało. Trudno mówić o Uniwersum bez obrazów, które uzmysławiają nam wielkość, odległości, konstelację i systemy. Człowiek musi dzisiaj dostrzec zasadniczą regułę Uniwersum, a jest nią wolność, której obce jest „dzisiaj tak – a jutro inaczej”! W odróżnieniu od „mentalnej natury” z treści oraz określenia wolności, płyną wartości etyczne. Człowiek jako istota etyczna musi się do natury ustosunkować, a w razie napięć czy konfliktów umiejętnie ją korygować. Sentencja Seneki (ok.55 r.p.n.e. – ok. 40 r.n.e.) mówi Crastinum si adiecerit Deus, laeti recipiemus – Jeśli Bóg daje dzień dzisiejszy, to z radością to przyjmijmy. Ponadto, inne starożytne określenie Creatio continua ma na uwadze Stwórcę, a następnie obowiązek kontynuacji pozytywnego, zachowawczego działania dzisiaj i teraz – wobec Stworzenia i natury. Konflikt oraz rozbieżności między nauką a wiarą jest czasami nie do uniknięcia, ale w wielu przypadkach do przezwyciężenia. 18 Wiek Wszechświata oblicza się na 13,7 miliarda lat i przy pomocy komputera można dzisiaj symulować pierwotny stan Uniwersum. Żyjemy w świece w którym stosunkowo dobrze się orientujemy. Jednak gdy pragniemy znaleźć odpowiedź na zasadnicze pytania dotyczące Wszechświata i naszego życia, natrafiamy na wiele trudności, pozostając niejednokrotnie bezradnymi. Późnym wieczorem kiedy obserwujemy w zadumie roziskrzony firmament nieba, niezliczonych konstelacji gwiazd, musimy być świadomi, że są one dla nas przyszłością, a jednak realnie dla niezliczonych galaktyk to już przeszłość, natomiast dla światła to teraźniejszość. Fenomen światła doświadczamy każdego dnia od nowa w wielu aspektach. Światło jest źródłem energii słońca. Słońce daje życie, jest kluczem do rozległego poznania. Światło jest blaskiem jasności odkrytej prawdy. Światło stało się symbolem dla transcendencji czyli egzystencji czegoś, co istnieje poza zasięgiem naszego doświadczenia. Światło jest także symbolem Nowego Życia po naszej śmierci. Światło zodiakalne, ciągnący się wzdłuż ekliptyki pas słabej poświaty wywołanej rozpraszaniem światła słonecznego na pyle międzyplanetarnym itd. W odkrytym dotąd zakresie poznania Uniwersum panują te same fizyczne prawa, te same znane nauce elementy: jak szybkość przemieszczającego się światła – 300 tysięcy km/sek., grawitacji, elektryczny ładunek elektronów itd. – elementy, które miały miejsce od samego początku istnienia Wszechświata. Fakt ten rodzi zasadnicze pytanie, czy wobec sprzyjających warunków do życia, gdzieś w odległych przestworzach istnieją poza naszą, o wiele doskonalsze od ziemskiej inne cywilizacje ? 19 Wielu badaczy, myślicieli, astrofizyków, biorąc pod uwagę naszą maleńką planetę znajdującą się na obrzeżu Uniwersum nazywaną „pyłem gwiazd” – odnosi się do powyższego zagadnienia pozytywnie. Wielkie prawdopodobieństwo innych cywilizacji we Wszechświecie jest powodem dalszego pytania: czy jest możliwa otwarta komunikacja, między poza ziemskimi cywilizacjami? Myślącymi istotami, które może reprezentują diametralnie inne, wyższe kultury od naszej ziemskiej? Tutaj ponownie natrafiamy na gordyjski węzeł. Najbardziej szybką oraz możliwą komunikacją jest szybkość światła. W tym momencie należy być świadomym istnienia niewyobrażalnych odległości planety ziemi od innych Układów Słonecznych podobnych do naszego, gdzie jest możliwe życie. Zanim jednak odbierzemy sygnały z innych planet potrzeba dla przykładu, skromnie licząc 50 lat i zanim sygnały naszych odpowiedzi z ziemi zostaną odebrane tam skąd zostały wysłane, potrzeba następnych 50 lat. Życie człowieka jest więc za krótkie. Czy ludzkość dojdzie do możliwości bardziej szybkiego komunikowania, aniżeli szybkość światła 300 tyś. km./sek. – pozostaje otwartym pytaniem. Ludzkość i nauka znajdują się nadal w XXI wieku na etapie dalszych intensywnych poszukiwań oraz odkryć. W liście do Rzymian 1,20 czytamy: „Albowiem od stworzenia świata niewidzialne Jego przymioty – wiekuista Jego potęga i bóstwo – stają się widzialne dla umysłu przez Jego dzieła, tak że nie mogą się oni wymówić od winy”. To znaczy, że istota myśląca człowiek powinien stosować zasadę indukcji: logicznego rozumowania polegającego na wyprowadzaniu wniosków ogólnych z przesłanek będących szczególnymi przypadkami tych wniosków. 20 A więc za rozumną wiarą człowieka w Boga wypowiada się: 1. Zaplanowany, realny i konkretny cel od miliardów lat rozwoju Wszechświata, który przejawia się w fascynujących poszczególnych formach życia oraz detalach Stworzenia. Cel musiał Ktoś i kiedyś wyznaczyć i spowodować jego realizację. Ewolucją nie można i nie da się wszystkiego wytłumaczyć oraz wyjaśnić. 2. Zadziwiająca harmonia oraz porządek całości Uniwersum, który utrzymywany jest przez formułę, dotąd przez naukę nie zdefiniowaną. Gdzie leży przyczyna tejże formuły utrzymywania w ładzie całości ogromu Wszechświata? Kto jest jej Pomysłodawcą i Autorem? 3. Człowiek jako jedyna istota z niezliczonej palety stworzeń, został obdarzony przywilejem światła racjonalnego daru myślenia, kreatywnego, twórczego intelektu, fenomenem możliwości korygowania osobistych postanowień. Przywilej niestety często, o zgrozo nadużywany przez posiadających władzę. 4. Człowiek, który posiada bogate wewnętrzne życie, manifestuje się w wielu rodzajach sztuki, rzeźby, malarstwa, poezji, literatury pięknej, wielu gatunkach muzyki czy wizjach dotyczących przyszłości. Wielkie świadectwo duchowego życia człowieka. 5. Człowiek obdarzony nieśmiertelną duszą. Niewyobrażalny punkt wielu dyskusji, dla naszego ogranicznika intelektu. Materializm ogranicza wszystko do praw materii i fizyki, jednak sama materia nie potrafi stworzyć cokolwiek duchowego. Człowiek nie potrzebuje neurologii, aby wiedzieć, że świadomość jest ostatnią instancją tego o czym myślimy. 21 W operacjach mózgu istnieje faktor niepewności, zastanowienia zanim człowiek podejmie ostateczną decyzję. Człowiek potrafi myśleć abstrakcyjnie poza sferą materii, mając twierdzenia lub poglądy oderwane od materialnej rzeczywistości. Człowiek może mieć pomysły nie do urzeczywistnienia. Tak bogaty jest jego duch oraz siły duchowe. Wielu znakomitych osobistości specjalistów neurologii jest przekonana, iż nasze „wyjątkowe, specyficzne myśli, plany i życzenia, zależne są od ducha, a nie od gwiazd rozsianych na firmamencie nieba”!!! Materia naszego ciała nie jest w stanie spowodować świadomości lęku i obaw przed tym, co dziedziczymy w naszych genach. Każdy indywidualnie jest odpowiedzialny za wartości oraz zasady, które wewnętrznie, duchowo akceptuje względnie odrzuca. Fakt ten należy do sfery naszego ducha, a nie do materii ciała. Wreszcie dusza człowieka, jej możliwości rozróżniania dobra od zła jest po to, jak ten fakt określił już Tacjan, wczesno chrześcijański pisarz II wieku n.e., aby „zło mogło być ukarane i człowiek mógł się dopominać o sprawiedliwość także w sferze duchowej” itd. Wielka prawda, iż człowiek bez powyższych duchowych zasad żyć nie może, jest wystarczającym dowodem na istnienie duszy oraz wolnego wyboru każdego z nas. Profesor dr Douglas Hofstadter, fizyk, który otrzymał nagrodę Nobla, w swoim naukowym opracowaniu pt. „Einsicht in sich – Spojrzenie w siebie”. Wydawnictwo Monachium 1992 r. str. 184, sformułował kluczowe znaczenie duchowego życia oraz duszy człowieka bardzo zasadniczo oraz przejrzyście: „dusza człowieka jest czymś więcej, jak suma jej części”! 22 Sumienie jest jedynym lustrem naszego duchowego, wewnętrznego życia, które nigdy człowieka nie oszuka, ani jemu nie schlebia. 6. Człowiek posiadający wolność własnej woli. Wolność za którą jest odpowiedzialny. Nasza wolność wprawdzie jest ograniczona, ale nie tak daleko, aby można ją wykluczyć z obszaru praw etyczno–moralnych uznawanych przez ludzkość. 7. Sensem życia, o który pytamy to „Miłość Boga i bliźniego”. Inaczej nasze życie byłoby anarchią, pozbawione sensu oraz celu, znaczenia przestrzegania ogólnie przyjętych praw i obowiązków przez społeczeństwa różnych ras i kultur. 8. Świadectwa badań i dotychczasowych odkryć przedstawicieli nauk przyrodniczych, astrofizyków oraz uniwersalnych myślicieli, których często cytuję w opracowaniu wprawdzie natrafiają na granice poznania, ich głosy jednak stanowią przyczynek do wiary w Boga. Ich oświadczenia są niejednokrotnie o wiele bardziej wiarygodne, aniżeli doktrynalne spekulacje zawarte w religiach. „Wierzyć w Boga, nie znaczy poznać świat i jego mechanizmy: technikę, technologię, ekonomię czy politykę, aby pozytywny postęp wydajnie oraz skutecznie wykorzystać. Wiara w Boga oznacza odrzucenie nienawiści, okrucieństwa i brutalności tego świata, walcząc na co dzień o miłość i człowieczeństwo. Tylko wtedy w ścisłym powiązaniu naszego życia z Bogiem przeobrazi się nasze jestestwo oraz codzienność w dar rzeczywistego ludzkiego życia – mówi Eugen Drewermann, dodając na końcu wypowiedź pisarza Alberta Camus (1913 – 1960), który otrzymał nagrodę Nobla w 1957 r. 23 JAK MOŻE CZŁOWIEK ŻYĆ BEZ TEJ ŁASKI?” Wszystko dokonuje się w miejscu oraz strukturze czasu. Dlatego miejsce i czas, w odniesieniu do teorii relatywizmu Alberta Einsteina są ze sobą ściśle powiązane i nie można ich rozważać rozdzielnie. Historia mówi, że od wieków powyższymi zagadnieniami pilnie zajmowali się przedstawiciele różnych dziedzin nauk np. matematyk Euklides z Aleksandrii, który żył w połowie IV i III p.n.e. i usystematyzował ówczesną wiedzę. Lukrecius (97-55 p.n.e.) filozof, autor dzieła pt. „O naturze wszech rzeczy”. Ptolomeusz (367-283 p.n.e.) doprowadził Egipt do rozkwitu politycznego i kulturalnego. Mikołaj von Kues (1401-1464 r.) filozof, inicjator reform Kościoła, który na nowo sformułował, spojrzenia na Boga, człowieka i świat. Mikołaj Kopernik (14731543 r.) udokumentował heliocentryczną budowę świata. Bernard Riemann (1826-1866 r.) który stworzył teorię funkcji oraz podstaw geometrii i nowoczesnej matematyki, czy wreszcie noblista Albert Einstein (1879-1955 r.) fizyk, twórca teorii relatywizmu, który dowiódł, iż miejsce i czas egzystuje w ścisłym połączeniu z masą i energią. Profesor dr Markolf Niemz uważa, że określenie miejsca i czasu w odniesieniu do Wszechświata powinno być nazwane słowem atrybut, a nie egzystencja Uniwersum. Atrybut czyli przymiot, podstawowa, konstytutywna, nieodłączna cecha przedmiotu, bez której nie mógłby on istnieć, lub byłby nie do pomyślenia. W dalszych poszukiwaniach dotyczących np. określenia nieskończoności, nauka bierze dzisiaj w badaniach Wszechświata pod uwagę teorię relatywizmu Einsteina. W pozornym chaosie, w obserwowanym Uniwersum ukryła się niezwykła harmonia i ład zamysłu Autora – Stwórcy. 24 Czy nas nie powinna pasjonować fascynująca natura, energia oraz siła stworzenia? W opracowaniu umieściłem kilkadziesiąt fotografii oraz kopii obrazów profesjonalistów celem pobudzenia nas do glębokiej refleksji, w których światło i cienie odgrywają wielką rolę. Bóg jest światłością i nie ma w Nim żadnej ciemności, czytamy w I. Liście św. Jana Ap. 1,5 Magiczne momenty stworzenia i fenomenów natury pragnie człowiek uwiecznić, aby „malować obrazy paletą bogactwa farb światła.” Światło Boga oraz prawda, były dewizą życia oraz działalności Chrystusa. Współczesny świat staje sie coraz szybszy, powikłany, zaborczy i głośniejszy, pełen dysharmonii i rozbieżności. Dlatego człowiek zaczyna marzyć o spokoju, o prostej nieskomplikowanej codzienności, o zdobyciu przeciw wagi w stosunku do trudnych i często niezrozumiałych mechanizmów tego świata. Człowiek jest zobowiązany do stawiania tamy temu co sprzeciwia się jasności prawdy, co blokuje dobro i miłość, co niszczy stworzenie oraz naturę, dzięki której między innymi egzystujemy na planecie Ziemi. Strategia natury jest fascynująca w swoich szczegółach, wprowadzając człowieka w zachwyt i podziw, które na przestrzeni historii ludzkości uwiecznili w swoich licznych dziełach znakomici malarze, rzeźbiarze, kompozytorzy muzyki klasycznej czy wreszcie poeci i pisarze literatury pięknej itd. Szum strumyków, grzmot wodospadów, determinacja rzek, mórz i oceanów, trud o przetrwanie wielu gatunków flory i fauny. Ambicja drzew, spokój gór. Zdecydowanie dalszej ewolucji? Jeżeli natura i stworzenie jest tak precyzyjne to dlaczego agresywni ludzie przyczyniają się do jej zniszczenia, podporządkowując sobie przyrodę za cenę jej destrukcji? 25 26 3. Przeszłość czy przyszłość Uniwersum? Jeżeli nawet gołym okiem obserwujemy roziskrzony milionami gwiazd nieboskłon, powinniśmy być świadomi, że mamy przed sobą miliardowe lata przeszłości i zarazem przyszłości obecnie rozprzestrzeniającego się Wszechświata. Światło każdej gwiazdy potrzebuje wiele czasu, aby osiągnąć Ziemię. Promienie słońca osiągają powierzchnię Ziemi dopiero po ośmiu minutach. Gwiazda o nazwie PROXIMA CENTAURI potrzebuje aż 4, 2 lat świetlnych by jej światło dotarło do Ziemi. Rok świetlny w astronomii obliczony jest jako droga, podczas której światło przebiega podczas jednego roku. To natomiast równa się zawrotnej odległości wynoszącej ok. 10 bilionów kilometrów. W zasadzie dostrzegamy jedynie przeszłość Uniwersum, bowiem zanim światło dotrze do Ziemi (np. promienie słoneczne) słońce już zmieniło swoją postać! Galaktyki są od nas oddalone o miliony lat świetlnych. Światło, które dzisiaj możemy zobaczyć dzięki teleskopowi Hubble’a pochodzi z czasów, kiedy na Ziemi nie było jeszcze ludzi! Nasza osobista historia życia jest obecna w dalekich przestrzeniach Wszechświata! To co się dokonuje na Ziemi i w naszym życiu, dzięki prędkości i innym właściwościom fizyki rozprzestrzenia się w kosmosie! To, co dla nas - pielgrzymujących na Ziemi - stało się przeszłością, dla oddalonych od nas milionami lat świetlnych gwiazd i galaktyk, jest w danej chwili przyszłością. 27 Wszechświat posiada swój doskonale działający umysł. Astrofizycy mówią że wszystko pozostaje w internecie Uniwesum i nic nie będzie zagubione. W styczniu 2016 roku Instytut Badań Technologicznych Wszechświata w Kalifornii w USA podał do publikacji wiadomość o tym, że dwóch kosmonautów odkryło w naszym systemie słonecznym nową planetę, której nadano imię PLANET NINE. Posiada ona ciężar dziesięciokrotnie większy od naszej Ziemi, prawdopodobnie złożona jest z gazów, a na okrążenie słońca potrzebuje od 10 do 20 tysięcy lat. Człowiek ze swoją nauką musi być nieustannie otwarty na to co nowe i dotąd nie poznane. Jakie odkrycia i niespodzianki czekają naszą planetę – pokaże czas. Dotychczas stworzenie i natura, to fakt niezwykłej harmonii, ładu i porządku. Mikrostruktura tworząca makrostrukturę, stanowi zwielokrotnienie mocy zawartej w niezliczonych gatunkach zbóż, nasionach, sadzonkach, krzewów i drzew, Uniwersum oraz człowieka… To sedno rzeczy, istota sprawy…Z małego powstaje coś wielkiego. Żyjemy w rzeczywistości wielu powtórzeń, nie tylko Uniwersum, obrazów i zdarzeń, które znikają jak w oglądanym kalejdoskopie… Czy coraz dotkliwszy zanik wrażliwości, winien zajść tak daleko, aby człowiek uważał powierzoną planetę Ziemię za swoją własność, wdzierając się brutalnie w otaczający nas Wszechświat?! Stworzenie i Uniwersum możemy z wdzięcznością podziwiać przez wiele lat naszego życia. Z natury, którą oglądam oraz doświadczam ze wszystkich możliwych stron, wywodzi się nieskończoność. Powiedział Johan Wolfgang Goethe (1749-1832 r.) poeta, którego twórczość wywarła wielki wpływ na literaturę europejską, np. filozoficzny poemat pt. Faust. 28 29 4. Gdzie leżą Wszechświata? granice obserwacji Odkryta w 2002 roku gigantyczna, szczególnie bardzo intensywnie świecąca gwiazda nosi nazwę MONOCEROTIS V838. Jest dalszym niezwykle ciekawym fenomenem Uniwersum (patrz zdjęcie). Nieustannie ewoluujący postęp współczesnej nauki odkrywa w dziedzinie otaczającego nas Uniwersum coraz to nowe, niepoznane i niezgłębione tajemnice. Przynosi też coraz bardziej zaskakujące ludzkość nowe odkrycia. W minionym XX wieku Wszechświat rozrósł się nie tylko ilościowo, ale i jakościowo, zmieniając swoją postać. Mówiąc o tej nowości, nie można przemilczeć najwyższej, niepojętej inteligencji AUTORA, biorąc równocześnie pod uwagę nieobliczalną wielkość całego Uniwersum.! W naszym układzie Drogi Mlecznej oraz licznych galaktyk znajduje się 200 miliardów gwiazd. W całym Uniwersum o ponad 100 miliardów więcej. Prawdopodobnie istnieje 100 trylionów planet we Wszechświecie. Skomplikowane i konieczne do ich powstania warunki zostały spełnione. Ład i porządek bez kosmicznych katastrof istnieje. We współczesnej kosmologii astrofizycy mówią często o koniecznej zasadzie roztropności, iż człowiek jest w stanie zaobserwować fakty, które nie przekraczają jego możliwości odkrywczych, ale równocześnie powyższe twierdzenie ostrzega, aby nauka w każdym przypadku nie była zbyt pochopna i pewna siebie, bowiem w badaniach i zrozumieniu odkryć człowiek może 30 się posunąć tylko tak daleko, na ile posiada wiedzy z dziedziny astronomii, astrofizyki, matematyki, chemii czy biologii. Gdzie leżą granice obserwacji odległych układów słonecznych, tzw. czarnej materii we Wszechświecie, czy zgoła innych cywilizacji aniżeli ziemska? Czy człowiek w tak skomplikowanym Uniwersum, oraz niewyobrażalnych odległościach lat świetlnych nie napotka właśnie na granice możliwości poznania? Dotąd dysponujemy zaledwie kilkoma procentami wiedzy dotyczącej Uniwersum, co nie ogranicza się jedynie do planu dalszego działania, lecz jest ciągłą możliwością widzenia otwartych przestrzeni. W dziedzinie religii pożegnano się z totalnymi teoriami odziedziczonych, dogmatycznych spekulacji, pochodzących z czasów kiedy mniemano, ze słońce obraca się wokół Ziemi. Dzisiaj należy powiedzieć, że Jeden, Jedyny Bóg przez piękno fenomenów stworzenia i szans życia przyciąga człowieka do siebie. Bowiem natura i człowiek mieszkają w jednym domu, o czym świadczą duchowe, wewnętrzne doświadczenia człowieka. Centralne pytania dotyczące Uniwersum oraz Boga jako Stwórcy przebiega linearnie jako zrozumienie Istoty Boga, który jest MIŁOŚCIĄ. „LOGOS” czyli Słowo Miłości wypowiedziane i urzeczywistnione przez Boga. Astrofizyka i informująca teologia mają sobie dzisiaj wiele do powiedzenia uzupełniając się wzajemnie. Stworzenie nie jest ograniczone początkiem swego powstania, lecz poprzez ewolucję rozwija się nadal. Mając korzenie swej natury we Wszechświecie nie jesteśmy sami i dzięki trudowi poniesionemu o urzeczywistnienie człowieczeństwa, dobra i miłości, w walce ze złem i cierpieniem, będziemy mogli cieszyć się nie tylko w dniach, które mamy przed sobą, ale i dalej, po przejściu do Nowego Życia w innych, niewyobrażalnych wymiarach, po powrocie do naszych pierwotnych korzeni. 31 W pierwszych kilkudziesięciu latach XXI wieku zespół astrofizyków z kosmicznego obserwatorium w Meksyku – Baryon Oscillation Spektroscope Survey, stworzył przestrzenną trójwymiarową kartę Uniwersum, który obejmuje 1,2 milionów galaktyk, które podobnie jak przed miliardami lat rozwijają się nadal. Powyższy model opiera się na zasadach teorii grawitacji Alberta Einsteina, który postuluje, iż obok zwykłej, dostrzegalnej materii istnieje tzw. czarna materia przeciwieństwo do czarnej energii, co z kolei powoduje ekspansję i dalszy rozwój Uniwersum. Standardowy model Wszechświata jest bez wątpienia osiągnięciem, pozostaje jednak zagadka czarnej materii i czarnej energii? Dotąd potrafimy wytłumaczyć i określać zaledwie 5% fenomenu harmonii, ładu i porządku we Wszechświecie. Cała ogromna i niepojęta reszta 95 % pozostaje dla nas ludzi tajemnicą. Niewyobrażalnym przykładem jest np. tzw. rok świetlny czyli jednostka długości stosowana w astronomii – odległość jaką przebywa światło w próżni w ciągu jednego roku, to prawie 10 Bilionów kilometrów. Już Balise Pascal (1623 – 1662), francuski matematyk, fizyk, pisarz i filozof, jeden z najwybitniejszych myślicieli Europy powiedział: „Wieczna cisza i milczenie Uniwersum przenika mnie dreszczem”. 32 33 5. Kim jest człowiek? Zauroczeni, zafascynowani konstelacją księżyca w stosunku do słońca i horyzontu ziemi, pytamy słowami poety Matthiasa Claudiusa (1740-1815): Nie dostrzegacie stojącego ponad słońcem księżyca? Zaledwie zarys, jednak ukazujący na okrągło jego formę i piękno. Takich niezwykłych obrazów w naturze i Wszechświecie jest wiele, niezliczona ilość, które często omijamy w pośpiechu, bowiem nasze oczy nie dostrzegają cudów stworzenia. Przyczyną tego nie może też być dramaturgia naszego losu i życia, w której znajdujemy się wszyscy bez wyjątku. Dramaturgia, w której jesteśmy zakotwiczeni, biorąc pod uwagę realny fakt, iż każdy rok więcej, to jeden rok mniej naszego pielgrzymowania i pobytu na planecie Ziemi. To, co możemy dostrzec na nieboskłonie, tego pomimo naszych stresów, zmagań i trudności nie da się wymazać. Firmament nieba wskazuje na niezwykły ład i porządek Uniwersum. Fakt ten nasuwa pytanie – gdzie się znajdujemy? Kim jesteśmy? Aby żyć trzeba poznać Ziemię oraz możliwości jakich ona dostarcza człowiekowi. A jak można odbierać Wszechświat ukazuje nam przeżycie amerykańskiego poety Walta Whitmana (1829-1892), który tak opisuje swoje przeżycie: Zmęczony wykładem, zrozumienia tabel, liczb, diagramów oraz wielu zagadnień astronomii, opuszczając salę wykładową, ujrzałem niebo pełne gwiazd bez liczb, tabel czy wykresów! Była to chwila mistycznej ciszy, najwyższego stopnia zachwytu, co więcej – doświadczenie transcendencji myśli o tym, 34 co pozaziemskie i ponadczasowe. Refleksji, zgoła chwili kontemplacji, która łączy ziemię z niebem. Była to chwila skłaniająca do głębokich myśli o doczesności człowieka, o życiu i jego przemijaniu. Życzyć należy, aby takie chwile spotykały nas jak najczęściej, włącznie z naszą reakcją zafascynowania oraz głębokich refleksji. Nie ma Uniwersum znajdującego się obok nas. My jesteśmy cząstką Wszechświata, który możemy obserwować, ale nawet w pewnym sensie stwarzać arcydzieła Stworzenia w swoim wnętrzu odczuć i uczuć. W trakcie naszego życia możemy przeżyć niezwykle wiele piękna i radości. Wszystko zależy jednak od naszego wyboru oraz decyzji wolnej woli. Kim jest więc człowiek? Nasze ja jest jednak czymś więcej, niż się powszechnie uważa. Człowiek stanowi część natury stworzenia, Obdarzony zdolnością duchowego życia, mający świadomość konieczności równowagi między osobistym egocentryzmem, a wewnętrznym życiem. Wiarę można dzisiaj w wielu punktach pogodzić z osiągnięciami i odkryciami różnorodnych dziedzin nauk. Odpowiedzi znajdziemy w bogatej fachowej literaturze, której zaledwie cząstkę podaję w bibliografii. Religia nie jest zabobonem. Bóg stwarzając świat piszą w swej książce prof. dr Michał Heller i prof. dr Tadeusz Pabian. Pt. „Stworzenie i początek Wszechświata”: miał pewien racjonalny zamysł, plan stworzenia i cały wysiłek, jaki ludzkość wkłada w rozwijanie nauki to nic innego jak próba odszyfrowania tego twórczego zamysłu. Jego częścią jest także wyznaczenie 35 przez Boga pewnego celu, do którego świat ma dążyć i dzięki któremu całe Dzieło Stworzenia ma sens. Celem działania jest Bóg, a uczestnikiem tego zmierzania do celu, do Boga jest człowiek. Poprzez rozpoznanie oraz uznanie tego ogólnego celu Wszechświata, w którym czy tego chce, czy nie chce – uczestniczy człowiek, który winien go uczynić swoim celem osobistym. Wówczas życie dla niego staje się sensowne i wartościowe. Człowiek to istota skupiająca w sobie tak wiele pozytywnych możliwości rozwoju – urodzony, przeżywający swą obecność na Ziemi, który będzie raz obdarzony Nowym Życiem. Jednym z wielkich problemów XXI wieku jest dalsza nietrwałość związków małżeńskich. W apostolskim piśmie Mitis iudex Dominus Jesus. Jezus dobry sędzia. Z dnia 15.08.2015 r. papież Franciszek, w odniesieniu do licznych dramatów małżeństw, zranionych rodzin, zasygnalizował, iż proces unieważnienia małżeństwa, jeśli są ku temu prawne powody, może dokonać się już w pierwszej instancji, tzn. kurii biskupiej diecezji, w której zamieszkują strony, bez akceptacji Watykanu. Jak mówią specjaliści: to roztropne wyjście naprzeciw cierpiącym. Naszego ja nie potrzeba skrupulatnie definiować i w najdrobniejszych szczegółach określać, wystarczy mieć troskę o nasze jestestwo. Do tego jesteśmy zobowiązani i to jest istotą i sensem zagadnienia oraz wielkości człowieka. Każdy jest kowalem własnego kształtu charakteru, mentalności, przekonań oraz docelowego szczęścia. 36 37 6. Czym należy się zachwycać? Czy tylko firmamentem nieba? Fascynujący spektakl północnego, czyli polarnego światła, drgań milionów cząsteczek fal świetlnych, wysyłanych przez słońce w kierunku naszej planety, które w zetknięciu z górnymi warstwami atmosfery na wysokości stu kilometrów, tworzą fantastyczny, olśniewający widok – pejzaż, zaledwie w jednej chwili namalowanego obrazu (najczęściej obserwowane polarne światło jest przez wielu turystów koło miasta Tromsø w Norwegii). Na ten wyjątkowy, wspaniały moment bezustannie zmieniających się, migocących układów oraz odcieni barw i kolorów oczekuje każdego roku wielu ludzi, aby te niezapomniane obrazy przeżyć i na długo zachować je w sercu. Na roziskrzonym od gwiazd firmamencie nieba, z akrobacją zmienności prądów powietrza i chmur, maluję Twoje imię! Farbami burz i cyklonów ciepłego powiewu powietrza, olśniony grą polarnych świateł, kaligrafuję Twoje imię. JA JESTEM, KTÓRY JESTEM. Zafascynowany, spoglądam na konstelacje i układy 38 miliardów planet i gwiazd, nadal piszę Twoje imię! Umysłem wielkiego zachwytu, podziwu oraz dziękczynienia, przynoszę Twoje imię ustami i sercem do centrum ludzkości! LOTHAR ZEMETTI (w wolnym tłumaczeniu Autora) Jeżeli otaczające nas Uniwersum oraz planetę Ziemię przyjmujemy z przekonaniem jako stworzenie Boga, nie możemy traktować wszystkiego jako naszej własności. Przeżycia fenomenów natury, dotykają wnętrza człowieka, inspirują nasze sny oraz dalsze pragnienia. Piękno, niezwykłość stworzenia w które wciągnięty i zaangażowany jest człowiek stanowią życiodajny owoc działania oraz naszej kreatywności, odzwierciedlenia bezcennego klejnotu duszy. Człowiekowi często brakuje ufności, dlatego wielu na swej drodze stanęło w miejscu… Każdy człowiek powinien sobie samemu powiedzieć: świat jest stworzony także i dla mnie i dlatego jestem współodpowiedzialny za to, co dzieje się na planecie Ziemi. Cytat z Talmudu, zbioru prawa judaizmu, czyli komentującego i przystosowującego Stary Testament do zmieniających się czasów, zawiera komentarze rabinów z III w. p.n.e. do VI w. n.e. Talmud stał się obok biblii hebrajskiej podstawą judaizmu. Dzięki zaakceptowaniu oraz świadomości egzystencji skarbu duszy i jej oddziaływania, człowiek staje się w pełni godnym swego jestestwa. 39 40 7. Czy Stwórca, Najwyższy Fenomen Inteligencji, Absolut – rzuca kostkami do gry? Słowo Uniwersum pochodzi z języka łacińskiego i oznacza całość. Dociekając początku powstania i harmonii niezwykłego ładu we Wszechświecie człowiek pragnie poznać fragmenty całości. Kometa HYAKUTAKE (patrz fotografia). Wielu badaczy pyta: Czy Bóg rzuca kostkami do gry? To nie należy do pytań – odpowiada Arnold Benz astrofizyk ostrzegając, aby punktów wiary nie mieszać z nauką bez zastanowienia i bezkrytycznie. Wiele zagadnień należy też rozgraniczać. Jeżeli mówimy o pierwszym wybuchu powstania Uniwersum – nie znaczy to, że już wiemy jak powstały gwiazdy i planety. Bóg nie potrzebuje przypadków i nie rzuca kostkami do gry, jak to się czyni w kasynach. Badacze są konfrontowani z fenomenami, które pozornie wydają się rozdzielone, jednak w rzeczywistości są ze sobą powiązane. Co to oznacza dla nas – ludzi? We Wszechświecie mamy do czynienia z rezonansem praw z zakresu fizyki i ezoteryki, czyli poznania tajemnic wpierw przez badaczy. Wymownie sprecyzował ten fakt Fiodor Dostojewski (1821-1881) w swej sztuce Bracia Karamazow. Wszystko jest jak ocean. Wszystko płynie i wzajemnie się dotyka. Na jednym końcu Wszechświata dostrzegamy ruch, aby na przeciwległym końcu go odnaleść. 41 Każdy naturalny obiekt ma swoje frekwencje dźwięków, z których powstają impulsy drgań, brzmienia akordów. Przedstawiciele nauki porównują geometrię otaczającego na Wszechświata, do niezliczonej ilości strun harfy, które pozostawione na wolnym powietrzu zaczynają wibrować, wydając z siebie gamy dźwięków. Rudolf Steiner (1861-1925) religijny myśliciel oraz twórca antropozofii powiedział – Ton powoduje oddalenie od tego co materialne i kiedy duchowy dźwięk Stwórcy przeszedł przez Uniwersum, uporządkował planety i gwiazdy w ich wzajemnym oddziaływaniu regułach i porządku, nastąpiła niepojęta, nigdzie nie spotykana sfera ładu i harmonii. To, co możemy obserwować i nazywany formułą Wszechświata, to pierwotny i odwieczny ton Boga. Wszystko ma swoje brzmienie we Wszechświecie. Czasokres powstania Uniwersum nauka oblicza na 13,7 miliardów lat. W tym ogromnym przedziale czasu dokonywało się wiele procesów dzisiaj opisywanych i komentowanych przez astrofizyków w fachowej literaturze. Frank Capra (1897- 1991) amerykański reżyser filmowy włoskiego pochodzenia powiedział: Nauki, wiele ich dziedzin nie potrzebują mistyki, mistyka nie wymaga nauk przyrodniczych czy innych specjalności, ale człowiek potrzebuje ich obojga. Sylwia Walter – benedyktynka i poetka porównała w swoich utworach tajemnice człowieka do gwiazdy, która znajduje się w przestrzeniach Wszechświata i który jak w ogromnej, szklanej kuli – pozostanie w nim na zawsze! Spojrzenie na rozgwieżdżone niebo pełne głębokich refleksji pomoże nam nasze miejsce na ziemi docenić i uszanować, pomimo wszystko. 42 Ta chwila zastanowienia się nad niewymownym mikrokosmosem elementarnych cząstek ukazuje nasze ja w zupełnie innym świetle, jako drobinę wielkiej i niepojętej rzeczywistości powiązanej z całym stworzeniem. To odkrycie uwalnia naszą duszę od wszelkich ograniczeń codziennego dnia, otwierając przed nami nowe rozległe horyzonty, które są nieskończenie dalekie. Dr teologii katolickiej Eugen Drewermann, ur. W 1940 r., autor ponad stu książek, z których najważniejsze to opracowanie pt. „Wiara i wolność” składające się z 7 tomów – ujmuje nasze odczucia przeżyć następująco: „Im bardziej człowiek wewnętrznie i intelektualnie się rozwija, tym większe i głębokie są jego duchowe przeżycia. Aby poznać stopień emocji, stanu psychicznego, wrażliwości u człowieka nie wystarczy mieć wiedzy dotyczącej nośników chemicznych substancji, równocześnie analizując bioneurologiczne oddziaływania na naszą psychikę. To o czym stanowi stopień uczucia radości, lęku, miłości, smutku czy bólu realnie możemy odczytać jedynie bardzo indywidualnie, przeżywając subiektywnie powyższe momenty, które zawsze pozostaną wyjątkowe, niepowtarzalne w swoich barwach oraz odcieniach i które będą niezapomniane”. Jeżeli ktokolwiek zafascynowany bardzo intensywnie zajmuje się wyjaśnieniem ostatecznych pytań, powinien być świadom, iż nie znajdzie w pełni i do końca, zadowalających i kluczowych odpowiedzi. Jeszcze wiele z dotychczasowych hipotez, wypowiedzi czy nawet twierdzeń są niepełne, często pobieżne i przejściowe. Medytacja, racjonalne zastanowienie nad Uniwersum oraz naszym jestestwem, nigdy nie znajdą końca. Człowiek nie powinien pragnąć za wszelką cenę widzieć wszystkiego - „czarno na białym”! Powinniśmy jednak żyć 43 w nadziei zaangażowania dalszych kroków do poznania i wiedzy tak daleko na ile pozwala nam na to nasz intelekt, który ciągle nadal inspirowany jest przez tajemniczy świat kosmosu oraz „samo życie” na planecie Ziemi. Planeta Ziemia należy do nieobliczalnego ogromu Uniwersum, które pilnie nadal obserwują liczni astronomowie oraz astrofizycy, pragnąc poznać formułę funkcjonowania całości Wszechświata. W chwili obecnej należy przede wszystkim uznać fakt składający się zaledwie z ośmiu znaków GW150914. 14 września 2015 r. dwa obserwatoria Uniwersum Ligo-Konsorcium w USA i zaledwie o 7 milisekund w północno zachodniej części Ameryki, obserwatorium Hanford koło Waszyngtonu odkryły po raz pierwszy w historii ludzkości grawitację fal we Wszechświecie. Grawitacja czyli powszechne ciążenie, dziedzina zjawisk fizycznych, wśród których najważniejsze polega na wzajemnym przyciąganiu się wszystkich ciał. Albert Einstein (1879-1955) fizyk oraz twórca między innymi teorii względności między masą i energią, który w 1921 roku otrzymał nagrodę Nobla, przed prawie 100 laty przypuszczał, że w Uniwersum istnieją prawa grawitacji. Człowiek wie, że wszystko dzięki masie planety Ziemi jest przyciągane i stosunkowo łatwo możemy sobie wyobrazić fale powstające na wodach rzek, jezior i mórz, fale dźwiękowe, jednak trudniej wyobrazić sobie fale grawitacji. Zderzenie dwóch gwiazd o równych impulsach elektronicznych, tzw. neuronów może spowodować fale grawitacji, których nośnikiem nie jest powietrze, którego brak we Wszechświecie, lecz przestrzeń. Wszystko, co dotąd człowiek mógł zaobserwować w otaczającym nas Uniwersum, doświadczył dzięki fotonom, czyli elementarnym cząsteczkom promieniowania światła, radiowych fal i promieni Rentgena. 44 Ciemne dziury we Wszechświecie nazwano czarnymi dlatego, że nie emitują ani światła ani fotonów, jednak posiadają swoją masę i w razie zachodzących zmian, powstają fale grawitacji, które astrofizycy mogą zmierzyć i równocześnie doświadczyć jaka była przeszłość czarnej masy. Astrofizyka jednak napotyka na dalszą zasadniczą trudność. Czarna materia jest niejednokrotnie tak gęsta, że nie przepuszcza światła ani wyżej wspomnianych fal. W niedalekiej przyszłości przewiduje się wysłanie w kosmos trzech satelitów, projekt o nazwie Eliza, które będą mierzyć siły grawitacji we Wszechświecie. Człowiek pragnie poznać formułę Wszechświata, co utrzymuje Uniwersum w ładzie i spójności. Przez odkrycie i udowodnienie grawitacji we Wszechświecie otworzyła się NOWA ERA DLA ASTRONOMII FAL GRAWITACJI. W 2034 roku przewiduje się wysłanie specjalistycznych satelitów, które wyposażone w specjalne detektory mają wyśledzić przeszłość Wszechświata. Dzisiaj szacuje się, że przy zderzeniu tzw. czarnej masy, wyzwala się ogromna energia, która w ułamkach sekundy jest większa aniżeli siły wielu ciał niebieskich w całym Uniwersum. Horyzontalne ustosunkowanie się do chęci poznania będzie nadal kontynuowane, jeżeli człowiek wykaże odpowiedzialność za życie na planecie Ziemi. W związku z powyższym jawi się zasadnicze pytanie: KTO TAK NIEZWYKLE PRECYZYJNIE OBLICZYŁ SIŁĘ GRAWITACJI WE WSZECHŚWIECIE, KTÓRA ZACHOWUJE OD MILIONÓW LAT STABILNOŚĆ ORAZ PORZĄDEK UNIWERSUM DO KTÓREGO NALEŻY PLANETA ZIEMIA!? 45 46 8. Słońce, skrócona droga uznania Stwórcy? Słońce, główne źródło energii, po kilku minutach drogi promienie docierające do planety Ziemi. Temperatura powierzchni Słońca to około 6 tysięcy °C. Masa Słońca złożona jest głównie z wodoru i helu. Słońce potrzebuje zaledwie 28 dni na obrót wokół własnej osi. Źródłem nieprawdopodobnej energii słonecznej są termojądrowe reakcje przebiegające w jądrze Słońca o niewyobrażalnej temperaturze 50 milionów °C. Wiek Słońca określa się na 4,6 miliarda lat. Procesy zachodzące nie tylko na Słońcu, ale wokół niego są niezwykle ważne dla chemicznego rozwoju całego Uniwersum, które się rozrasta coraz bardziej. Dzisiaj wiemy, iż astrofizyka, nauki przyrodnicze, które posługują się językiem matematyki – to skrócona droga do poznania Stwórcy. Kiedy Bóg zaczyna liczyć, powstaje Uniwersum – powiedział Gottfried Liebnitz (1646-1716) filozof, matematyk, prawnik, inżynier, historyk i dyplomata. Nasza dusza po ziemskim życiu zatopi się w świetle – mówią uniwersalni myśliciele, dlatego jest niezmiernie ważnym, aby człowiek podczas okresu życia był czujnym i przezornym. Zdrowa ostrożność naszej świadomości jest kluczem do tego, by człowiek czuł się ze wszystkim powiązany i od wszystkiego co dobre zależny. Kolektory słoneczne, coraz bardziej brane pod uwagę i instalowane, są tego najlepszym dowodem. Nauki odsłaniają prawdę i wskazują nie tylko na to co jest szkodliwe i złe, ale jak dobro powinno się rozprzestrzeniać! 47 48 Ciało człowieka składa się z 50 milionów komórek, które muszą ze sobą kooperować, współpracować, inaczej opanowują nas choroby. Człowiek, podobnie jak Słońce musi uaktywniać swoje wewnętrzne energie i siły. Jedni więcej, drudzy mniej - w zależności jak daleko leżą bariery między strukturami naszego egoistycznego ja, a poziomem świadomości postaw naszego człowieczeństwa. Tak bowiem rodzi się respekt, poświęcenie, współczucie, odpowiedzialność, spokój ducha, dobro i miłość. Każdego dnia, bezustannie wyzwalająca się energia Słońca, przynosząca możliwość życia na planecie Ziemi, jest najlepszym przykładem, jakie postawy powinny cechować każdego człowieka. Miłość, podobnie jak Słońce powinna być w bezustannym ruchu i działaniu, z dala od egoizmu, oraz ponad wszelkie granice osobistego ja. Najważniejszą chwilą jest spotkanie drugiego człowieka, który stoi przede mną i okazanie jemu należnej miłości. Dowód, że znajdujemy się na właściwej drodze. Mistrz Ekhart (12601328) mistyk. Wśród niezliczonych gatunków roślin jedynie słoneczniki, całe uprawne pola zwracają się zawsze ku słońcu. Dla człowieka symboliczny przykład fenomenu natury, konieczność poznania prawdy. Profesor dr Józef Tischner powiedział: Kluczowe znaczenie dla życia etycznego posiada w człowieku jego osobisty zamysł rzeczywistości, który odsłania przed nim to co człowiek może a czego nie może w danej sytuacji życia dokonać. Bez takiego zamysłu rzeczywistości życie moralne człowieka byłoby niemożliwe. Pytanie o prawdę jest pierwszym krokiem wolności, które żyje w świecie kłamstw… jestem więc wolny wtedy, kiedy wewnętrznie czuję się u siebie, a czuć się u siebie mogę tylko wtedy kiedy myślę i jak daleko horyzontalnie myślę. 49 50 9. Księżyc to naturalny satelita Ziemi – czy tylko? Księżyc naturalny satelita Ziemi. W Układzie Słonecznym ciało niebieskie obiegające planetę życia – Ziemię. Księżyc oddalony od Ziemi o średnią odległość 384 tys. km pomimo wahań temperatur – 180°C podczas trwania nocy księżycowej, do + 110 °C w dzień, jedyne poza Ziemią ciało niebieskie, na którym przebywał kilkakrotnie człowiek. Masa Księżyca jest o 81 razy mniejsza od masy ziemi, a przyciąganie sześciokrotnie mniejsze od ziemskiego. Już w starożytności mawiano : Nox erat et caelo fulgebat luna – była noc i na pogodnym niebie błyszczał Ksieżyc. Jakkolwiek kalendarzowy rok ma 12 miesięcy, fazy Księżyca dokonują się 13 razy w ciągu roku. Czasokres obiegu wokół Ziemi to 27,3 doby, który równa się okresowi obrotu Księżyca wokół własnej osi, co powoduje, że z Ziemi jest widoczna zawsze ta sama strona księżyca. Giovanni Battista Riccioli (1598-1671) jezuita, profesor Uniwersytetów w Parmie i Bolonii, który nie uznawał heliocentrycznej teorii budowy świata Mikołaja Kopernika, jako jeden z pierwszych mógł obserwować przez teleskop powierzchnię księżyca. Podczas sporządzania mapy księżyca ciemne miejsca nazywał morzami (obj. łac. mare), a jaśniejsze (obj. łac. terra) lądami. Nie potrafił jednak zrozumieć dlaczego z Ziemi widoczna jest zawsze ta sama strona Księżyca? Dzisiaj astronomowie ten niezwykły fenomen nazywają: „odgórnie ustaloną i kontrolowaną rotacją”. Księżyc porusza się wokół własnej osi tak szybko, że widzimy tylko jedną jego stronę. Powoduje to oczywiście dalszą serię pytań! Co znajduje się po drugiej stronie Księżyca? 51 Sputnik Łunnik 3 sztuczny satelita w roku 1953 dokonał specjalnej misji Księżyca i przekazał zdjęcia niewidocznej części. Są to głębokie kratery, zalegające zaledwie 2,6 % niewidocznej powierzchni, w porównaniu do widocznej z Ziemi strony Księżyca, którą pokrywają 31,2% przestrzeni Księżyca. Astronomowie przypuszczają, że kiedy cienka skorupa księżyca stanowiła jeszcze płynącą masę, jego powierzchnia była wielokrotnie trafiana przez meteoryty, wskutek czego Księżyc posiada obecne „oblicze”. Czy rzeczywiście miało to miejsce, stanowi zagadkę do dzisiaj! Opisując te niezwykle ciekawe szczegóły, pragnę jako autor zaznaczyć, jak ostrożny musi być człowiek wobec Wszechświata, w niemożliwości poznania oraz prób racjonalnego wytłumaczenia i zrozumienia wielu zjawisk i fenomenów! Na temat tajemnic i zagadek Wszechświata wie człowiek dzisiaj jeszcze zbyt mało! Podczas Świąt 25/26 grudnia 2015 roku Europa przeżyła rzadki fenomen całkowite zaćmienie Księżyca, którego tarcza nie była czerwona jak zazwyczaj, lecz jaśniała pomarańczowoczerwonym kolorem! Fenomen ten, doskonale wówczas widocznym w wielu krajach Europy, który powtórzy się dopiero w 2033 roku, wielu ludzi wiązało z licznymi przepowiedniami. Następne zaćmienie Księżyca będzie miało miejsce 28 sierpnia 2018 roku, ale wyjątkowe, czerwone jak krew zaćmienie Księżyca nastąpi dopiero – jak obliczyli astronomowie – po 595 latach. Obraz Księżyca pobudza zazwyczaj do refleksji, oraz pytania czy na podstawie tego fenomenu można przewidzieć, prorokować i to w powiązaniu ze słowami Starego Testamentu odnotowanymi w Księdze Joela 3,4: I uczynię znaki na niebie i ziemi, krew i ogień, i słupy dymne. Słońce zmieni się w ciemność, a księżyc w krew, przyjdzie dzień 52 Pański(…) jednak kto wezwie imienia Pańskiego, będzie zbawiony. Pomimo tej wypowiedzi, nie należy tych słów utożsamiać z fenomenem wspomnianego zaćmienia Księżyca. Jezus podczas swej działalności spotkał się z tym zagadnieniem prób przewidywań, czy nawet proroctw, na które odpowiedział jednoznacznie: Lecz o dniu owym, lub godzinie nikt nie wie, ani aniołowie w niebie, ani Syn, tylko Ojciec (Mk13,32). Pseudo naukowe, oparte na astrologii wróżbiarstwo, odczytywanie przyszłości z położenia na niebie ciał niebieskich, które rzekomo mają wpływać na losy człowieka lub całych społeczeństw, stanowi absurd i ośmieszenie tych, którzy mu hołdują W pogodne noce podczas pełni księżyca w ciszy wspominamy obserwując firmament nieba. W zadumie wielu piętrzących się myśli, refleksji nad osobistymi przeżyciami, człowiek często lęka się ciszy, która czasami niepokoi, pobudza do zmian naszych postanowień, wyzwalając wiele obaw i wątpliwości. Także powód dlaczego człowiek lansuje wokół siebie nagłośnienie czy wręcz zagłuszenie. Byle nie przebywać w ciszy, ponieważ ona uświadamia nam często naszą samotność… Księżyc obraca się wokół Ziemi, Ziemia wokół słońca, natomiast słońce wokół drogi mlecznej. A człowiek? Zbyt często obraca się wokół samego siebie. W łacińskiej sentencji incurvatus in se ipsum, lepiej powyższy fakt nie może być sformułowany. Nasze korzenie oraz przekonanie o przynależności do Wszechświata winno nam uświadamiać naszą małość, konieczność wyzbycia się egoizmu, potrzebę poczucia głębokiej pokory. 53 54 10. Czy Ziemia jest jedyną planetą życia we Wszechświecie? Terra communis mater omnium mortalium est. Ziemia jest wspólną matką wszystkich śmiertelników – słowa Liwiusza (ok. 284p.n.e. – ok. 204 p. n. e.) poety rzymskiego. Kiedyś, ze względu na brak wiedzy mawiano – terra incognita niezbadany ląd, terra ignota ziemia nieznana. Dzisiaj ludzkość wie o wiele więcej, bądźmy wszyscy tego świadomi. Na planecie Ziemi umożliwiającej życie i zamieszkanie, każdy człowiek rodzi się tylko jeden, jedyny raz. Mając zatem jedną i jedyną szansę życia, człowiek powinien dla własnego dobra, dobra społeczeństw, oraz przyszłości Ziemi i świata, pokierować nim godnie i humanitarnie. Czy w ogromnych przestworzach otaczającego nas Wszechświata możliwe jest istnienie innych cywilizacji podobnych do naszej, czy może zgoła lepiej zorganizowanych? Pytanie jest otwarte, ale człowiek nadal poszukuje istot bliskich sobie, spokrewnionych do jakiego stopnia – pozostaje dotąd tajemnicą. Jak podała organizacja badań kosmicznych NASA, w roku 2015 teleskop kosmiczny Kepler odkrył obiekt, który nazwano Kepler-452 b. Planeta o 60% większa od Ziemi, na której znajduje się woda – element konieczny do powstania życia. Fakt ten przybliżył badaczy do odkrycia Ziemi nr 2, na której wprawdzie bezpośrednio życia nie odkryto, lecz prawdopodobnie planeta jest górzysta i posiada dodatnią temperaturę. Odkryta planeta jest oddalona o 5% od gwiazdy Kepler-452 o charakterze naszego Słońca. Kepler-452 liczy około 55 6 miliardów lat i jest starsza o 1,5 miliarda lat od naszego Słońca i o 20% od niego jaśniejsza. Kepler-452 znajduje się w gwiazdozbiorze Łabędzia, w odległości ok. 1400 lat świetlnych od Ziemi. „Jest niezwykle zadziwiające – mówi astrofizyk John Jenkins, iż ta planeta pozostaje aż 6 miliardów lat w sferze możliwości życia i zamieszkania”. Wpierw jednak nauka musi udowodnić, że takie możliwości rzeczywiście istnieją. Satelita poszukiwacz - „myśliwy” nazwany od niemieckiego astronoma Jana Keplera (1571-1630), został wprowadzony na orbitę okołoziemską w 2009 roku i odkrył już ok. 4700 konstelacji podobnych do naszego Układu Słonecznego, z których 1300 zostało udokumentowane. W roku 2013 teleskop Kepler zakończył swą pracę z powodu defektu, ale wszystkie dostarczone przez niego dane są w dalszym ciągu analizowane przez specjalistów. Misja i praca teleskopu Kepler dowiodła niezbicie, że w Uniwersum istnieją planety zbliżone w swych układach do planety Ziemi. Nie dowodzi to jednak, że na tych planetach znajduje się życie. Ewolucyjny Bóg – jak to określa specjalista fizyki atomu profesor Hans Rudolf Stadelmann – nie jest skamieniałym szczątkiem archeologicznych wykopalisk, lecz aktualnym Bogiem, który ma nam także dzisiaj wiele do powiedzenia. Profesor wymienia trzy punkty, od których nie ma odwrotu: 1) Całość Uniwersum, od materii aż do ducha człowieka to chwila powstania z globalnej historii ewolucji. 2) Wszechświat jest nierozłączną całością, której ukoronowaniem jest wszelkie życie. 3) Duch i materia nie są odrębnością lecz ontologicznie rzeczywiście należą do siebie. 56 To wszystko jest niepojętym p o t e n c j a ł e m Boga, który manifestuje się przez swoje Stworzenie. Planeta Ziemia ogromny organizm mikrokosmosu w niezastąpionej drogocennej wartości, niezwykle wrażliwa na ryzyko wykroczeń człowieka i braku jej ochrony. Człowiek potrzebuje wielu sił, energii oraz odwagi, aby obecny zglobalizowany świat postawić pod znakiem zapytania. Inny, lepszy świat człowieczeństwa jest możliwy. W związku z często brutalnym, jedynie dla zysku karczowaniem lasów, niektórzy odważni krytycy z ubolewaniem bezradności mówią: Cóż, tak już jest na tym świecie, że głupota decyzji władzy głupotą pogania. Zachwianie całego ekosystemu na planecie Ziemi to już nie tylko dyletantyzm, ale wręcz nihilizm człowieka. Nam nie wolno zapominać o Uniwersum życia, pod powierzchnią wód oceanów, które stanowią 71% części całego globu. Ogromna słona powłoka wodna mająca 361,4 milionów km całej powierzchni naszej planety. Od koloru wód oceanów, Ziemia widoczna z Kosmosu została nazwana "niebieską planetą ". Ocean Spokojny, Ocean Atlantycki, Ocean Indyjski i Ocean Arktyczny, które wywierają znaczny wpływ na klimat lądów i są głównym źródłem wilgoci atmosferycznej, dopływu tlenu do atmosfery oraz głównym akumulatorem ciepła słonecznego. Światowe oceany, kryją pod powierzchnią wody niezliczone, dotąd często niezbadane tajemnice, zjawiska i procesy, które dzięki oceanologii są nadal badane i odkrywane. Podaję zaledwie jeden przykład, którym jest meduza wielkości dłoni, przeźroczysta, świecąca. Na szczęście nietrująca. Wzrost meduz zaczyna się na wiosnę, a ich żywot kończy się w zimie. 57 58 Meduzy powstają z polipów, postaci jamochłonów. Jednak aby osiągnąć wyjątkową formę życia, meduzy muszą przechodzić przeobrażenia, prawdziwej metamorfozy (patrz zdjęcie). Fakt ten stanowi coś nieprawdopodobnego, niezwykle fascynującego w całej ogromnej palecie pełni życia, niezliczonej ilości tysięcy gatunków istot; planktonu, raf koralowych, ryb, porozumiewających się delfinów, wielorybów czy ssaków morskich. Magiczny świat życia w głębiach wód dochodzących do ponad 11 tyś. m (rów Mariański 11.034 m). Stojąc nad brzegiem morza czy oceanu, mamy wielki respekt przed naturą i Stworzeniem. Podziwiamy daleki horyzont, spokój, szum powracających fal, powiew orzeźwiającego wiatru... poruszeni pięknem, zadumani nad fenomenem niepojętej inteligencji, ogromnego potencjału zamysłu Stwórcy oraz ukrytych tajemnic pod powierzchnią wody... Czy w momentach wyjątkowego szczęścia, stojąc głęboko zamyśleni nad brzegiem morza czy oceanu, nie powinniśmy rozważać o naszej łodzi życia, płynącej często po niespokojnych, wzburzonych falach wszechoceanów naszego losu, pozostawianych śladów obranego kursu życia, dokonanej pracy, zadowolenia z poniesionego trudu, wykonanego zadania... mając przed oczyma cel zmierzania do portu Wieczności?! Na szczęście mamy do dyspozycji jedną planetę – Ziemię, gdybyśmy mieli jeszcze kilka innych planet życia, prawdopodobnie przynajmniej jedną z nich zniszczyłby człowiek. Człowiek zapanował nad Ziemią i uczynił sobie ją poddaną, ale zagubił opanowanie nad samym sobą. 59 60 11. Co mówią religie światowe o ochronie środowiska naturalnego? Ludzkość żyje dzisiaj w niebezpiecznej epoce, człowiek zawładnął naturą zanim opanował samego siebie powiedział Albert Schweitzer (1875-1965) filozof, muzyk, lekarz i teolog. Lodowce nie tylko w Europie, ale na dalekiej północy topnieją, zagrażając Ziemi i ludzkości. Ochrona środowiska naturalnego to jeden z najbardziej aktualnych problemów ludzkości. Konieczny respekt, oraz partnerska postawa jest wielką potrzebą chwili. Człowiek produkuje rocznie miliardy ton odpadów. Statystyki są zatrważające. Każdego roku 8 milionów ton różnego rodzaju odpadów plastikowych, których rozkład trwa dziesiątki lat, jest wrzucanych do mórz i oceanów. W Kosmosie znajduje się 600 000 tysięcy niekontrolowanych odpadów, resztek po rakietach i satelitach o wadze 3 tysięcy ton. Stwarza to coraz większe niebezpieczeństwo dla naszej planety Ziemi. Ekspansja człowieka jest wręcz nieobliczalna także w ocieplaniu się ziemskiej atmosfery. Człowiek nigdy nie zmieni niczego na dobre, jeżeli będzie zwalczał istniejące wartości. Aby coś zmienić należy mieć odwagę spojrzenia prawdzie w oczy i budować nowe modele, które przewyższają stare i błędne kanony. Człowiek powinien wreszcie zawrzeć pakt pokoju z planetą, na której żyje. 61 Podcinanie gałęzi, na której ludzkość siedzi nie wróży nic innego, jak tylko katastrofę. Ziemia natychmiast potrzebuje ludzi, którzy walczą o pokój, uzdrawiają rany zadane Ziemi. Ludzkość potrzebuje pilnie odnowicieli, ludzi miłości powiedział Dalaj Lama zwierzchnik buddyzmu tybetańskiego. Religie światowe, praktycznie od wielu lat zbyt mało biją na alarm odnośnie zagadnień ochrony środowiska naturalnego i zmian klimatu na Ziemi. Niestety, człowiek w zglobalizowanym świecie żyje nadmierną konsumpcją dóbr materialnych kosztem zniszczenia środowiska, powodując drastyczne w skutkach zmiany. Przywódcy mocarstw światowych kurtuazyjnie wskazują palcami jeden na drugiego, oczyszczając się z winy. Co mówią o dramatycznym zanieczyszczeniu atmosfery przez CO2 światowe religie: JUDAIZM – Poprawa katastrofalnej sytuacji może nastąpić jedynie przez wiarygodność czynów, bowiem dotąd liczne zjazdy, konferencje nie przyniosły oczekiwanej i widocznej poprawy. Lodowce w skali światowej topnieją nadal, co grozi ludzkości tragicznymi skutkami. CHRZEŚCIJAŃSTWO – Stworzenie Boga jest wielkim darem i dobrem człowieka oraz równocześnie wezwaniem każdego do odpowiedzialności. Chrześcijanie wierzą, że Bóg stworzył Wszechświat, do którego należy planeta Ziemia z miłości, stąd konieczność konsekwentnego pielęgnowania kultury miłości. Ona to bowiem powinna być odzwierciedleniem całości relacji międzyludzkich, a także działań pojedynczego człowieka. ISLAM – Bogactwo różnorodności oraz piękno natury wymaga pełnej troski i odpowiedzialności ze strony każdego człowieka. 62 HINDUIZM – Ochrona środowiska naturalnego powinna być zarazem ochroną każdego życia na ziemi. BUDDYZM – Człowiek powinien okazywać wobec wszelkiego życia pełne zrozumienie, współczucie, pomoc i troskę. Sentencja tej religii – jestem zadowolony z tego co posiadam jest przyczynkiem do głębokiej refleksji. CHIŃSKI TAOIZM– Pełne zjednoczenie człowieka z naturą to pilny znak czasu, wezwanie do zaangażowania dla każdego. Równowaga zawarta w symbolice JIN i YANG musi być przez ludzkość osiągnięta. Jedynie uniwersalny proces miłości, konsekwentnego działania oraz odpowiedzialności może uratować ludzkość przed zasięgiem i rozmiarami tragicznej w skutkach katastrofy, czy wręcz zagłady. Spojrzenie na roziskrzony od światła gwiazd firmament nieba przypomina przynależność planety Ziemi do Wszechświata oraz fakt, że istnieje coś więcej aniżeli ziemskie życie. To przeżycie jednocześnie uświadamia, iż miejscem gdzie wiara jest przeżywana i realizowana to nasza Ziemia. Sygnał rozstrzygania problemów teraz i tutaj. Masyw Alp i Przełęcz św. Gotharda w Szwajcarii jak żadna inna góra w Europie był od wieków narodowym mitem oraz symbolem trudności związanych z pokonywaniem tranzytu drogi, transportu towarów i ludzi przez Alpy. W skrócie przypomnijmy historię. Do roku 1220 niezwykle trudna droga górska pochłaniała wiele ofiar. Na najtrudniejszym odcinku drogi, przez rwący potok pobudowano z kamieni most zwany Diabelskim istniejący do dzisiaj. W latach 1872-1882 pobudowano na ówczesne czasy najdłuższy tunel kolejowy. 63 W latach 1970-1980 pobudowano jeden tunel dla pojazdów drogowych o długości 17 km. Drugą rurę zaczęto budować w 2016 r. po pozytywnym wyniku głosowania, aby obecnie istniejącą poddać gruntownej konserwacji i odnowie technicznej. W latach 1993-2016 pobudowano dwa najdłuższe na świecie tunele kolejowe o długości 57 km każdy. Epokowe osiągnięcie jest nie tylko wynikiem pozytywnego głosowania Helwetów w roku 1992 i bezpośredniej demokracji, ale jest dziełem woli, planowania, sfinansowania, precyzji techniki i technologii, które są prezentem dla Europy i zarazem sygnałem dla 28 państw należących do Unii Europejskiej – dalszego rozwoju. Jakie argumenty złożyły się na postanowienie tak niezwykle odważnego i trudnego przedsięwzięcia, o którym nie zadecydowała możliwość maksymalnej zdolności przewozowej ludzi i towarów, lecz rentowności, pod wieloma względami opłacalności nie tylko finansowej oraz osiągnięcia możliwie największego bezpieczeństwa wielkiej ilości statystycznie około 6 milionów pojazdów rocznie przejeżdżających przez Szwajcarię. Co uzyskał nie tylko ten kraj, ale Europa dzięki epokowej budowie i 1 czerwca 2016 roku oddanych do użytku tuneli transwersali NEAT? Szybsze i tańsze połączenie Rotterdamu, największego portu przeładunkowego kontenerów z Genuą, czyli morza Północnego z morzem Śródziemnym. Pewniejsze połączenie, gdzie zimą w Alpach opady śniegu dochodzą do kilku metrów. Ograniczenie ruchu pojazdów i przeniesienie ich na szyny. Ochrona Alp, cudownej natury i środowiska. NEAT stał się otwartym perspektywicznym, torem – Wschód – Zachód. Szybszym oraz tańszym przewozem osób i towarów. 64 Budowa dwóch tuneli dostarczyła ponad 28 milionów ton materiałów skał oraz osiem różnych rodzajów kamieni szlachetnych. Skały posłużyły do produkcji betonu dla budowy tuneli. Resztę materiałów przewieziono i rozdzielono w trzech kantonach Uri, Tesyn, Graubünden celem poprawienia, udoskonalenia terenu i natury. Otwarcie tuneli rozpoczęło się od liturgicznie skromnego poświęcenia. Niewyszukany akt ceremonii przy udziale przedstawiciela Judaizmu, Chrześcijaństwa, obu wyznań katolików i protestantów, Islamu oraz reprezentanta ludzi nie należących do żadnej z trzech monoteistycznych religii. Poświęcenie, które nie miało żadnej otoczki demonstracji kościelnej władzy. Powołaniem ochrzczonych to nie ochrona granic wyznania, lecz zadaniem katolików i protestantów, to życie wiary w Boga. Fakt ten odbił się szerokim pozytywnym echem nie tylko w Europie, jak współcześnie w czasach sekularyzacji, powinno się praktykować tolerancję, jak należy brać pod uwagę i honorować religie oraz wiarę dzisiaj. Może czytelnik zdziwi się dlaczego temu epokowemu osiągnięciu poświęcam tyle miejsca w opracowaniu. Dokonane dzieło ma wiele wspólnego nie tylko z ekonomią, ale polityką, ochroną Alp, zasobów wody dla wielu krajów Europy itd. Nie trzeba zapominać iż Ewangelie są także polityczną mową: Jezus stał konsekwentnie jako wielki humanista po stronie słabszych, znajdujących się na obrzeżu społeczeństwa, którzy nie mieli żadnego posłuchu ze strony władzy okupującej Izrael. W prasie Europy epokowe osiągnięcie, zostało przyjęte z uznaniem, podziwem i respektem dla tak małego kraju jakim jest Szwajcaria. Media odnotowały to wydarzenie stulecia między innymi w sposób następujący: 65 Szwajcaria ponownie, bez szkód opanowała Alpy, to prezent dla Europy. Przebicie tuneli kolejowych przez Alpy nie jest jedynie dziełem myśli technicznej i pracy wielu inżynierów, tysięcy pracowników, ale demokracji Helwetów. Mała Szwajcaria przez swoją profesjonalność zawstydziła resztę krajów Europy. Szwajcaria umocniła pozycję Unii Europejskiej. Dzięki ambicji Szwajcarii, z tranzytu korzystać może cała Europa. Wiele międzynarodowych relacji, są także międzyludzkimi stosunkami komunikacji, zależności i powiązań. Na końcu podaję statystyczne imponujące dane dotyczące nowo otwartych tuneli. NEAT – epokowe osiągnięcie tranzytu Północ – Południe, tuneli położonych 550 m n.p.m. w liczbach: Czas budowy 17 lat (1993-2016). Koszt 12,2 miliardów franków. Długość 57 km – najdłuższy tunel kolejowy na świecie. 2600 ludzi, inżynierów, minerów, pracowników zjeżdżało górniczym szybem w głąb masywu Alp na głębokość 800 metrów. Ciężkie warunki pracy: przeciętna temperatura w tunelu 38 oC dochodząca do 46 oC przy tropikalnej wilgotności powietrza. Z dwóch tuneli wywieziono 28,2 milionów ton skał. Położono 1200 km kabli i 380 tyś. podkładów kolejowych pod szyny. Aż do otwarcia tuneli przepracowano 4 miliony godzin. Możliwe tempo w tunelach 250 km/h, jednak dla bezpieczeństwa pociągi towarowe będą pokonywały tunel z szybkością 100 km/h, a osobowe 160 km/h. 66 Dziennie będzie przejeżdżało w obu kierunkach 240 pociągów towarowych i 56 pociągów osobowych. Budowę tuneli zakończono o 13 miesięcy wcześniej jak zaplanowano. Geologowie podczas prac odkryli 24 minerały, a wiele alpejskich fascynujących, cennych kryształów została uratowana i przekazana do muzeum kantonu Uri. Epokowe osiągnięcie przebicia dwóch najdłuższych kolejowych tuneli na świecie przez Alpy, to nie tylko wykazanie współczesnych możliwości technologicznego postępu, ale symbol uosobienia otwartości Szwajcarii w stosunku do całej Europy. Jako autor mam głęboką nadzieję, że Szanownych Czytelników zaciekawią nie tylko liczbowe dane, ale fakt, że człowiek może chronić środowisko naturalne, człowiek może sobie i innym ułatwiać życie, człowiek jest w stanie horyzontalnie i perspektywicznie myśleć i działać, pracować dla przyszłości. W wielu innych częściach Europy oraz globu ziemskiego spotykamy nadal zaciśnięte pięści człowieka, ludzkiego egoizmu, zachłanności, rabunkowej gospodarki, grabieży dóbr naturalnych oraz nieposzanowanie natury. Ostrzeżenie przed dramatem i uświadomienie, iż człowiek nie jest koroną Stworzenia. Illud stultissimum, existimare omnia iusta esse, quae sita sint in populorum institutis aut legibus. Jest to bardzo nie mądre, głupie sądzić, że jest sprawiedliwe i dobre wszystko co zawiera się w obyczajach lub prawach narodów. Jeżeli ludzkość się nie opamięta, trudno prognozować jakąkolwiek szczęśliwą przyszłość czekającą człowieka! 67 68 12. Co mówi biblijna definicja Boga? Dzisiaj, w zglobalizowanym świecie mówić i pisać wiarygodnie o Bogu nie jest łatwo. Wymaga to wyzbycia się utartych, irracjonalnych oraz przebrzmiałych obrazów i spekulacji dogmatycznych z zamierzchłych czasów, kiedy mniemano, że Słońce obraca się wokół Ziemi! Osiągnięcia i wyniki badań licznych dziedzin nauki obligują do używania adekwatnych wyrażeń i stosowania nowych sformułowań. Kto będzie respektował tę konieczność i kontynuował drogę odwagi poznania oraz zgłębiania wiedzy religijnej, zachęci także innych do podjęcia tego trudu. Dzisiaj o wiarygodności teologii informującej nie rozstrzyga retoryka lecz przekonująca wartość argumentów. Jeżeli dzisiaj w odniesieniu do Boga użyjemy słowa osoba, mamy na myśli coś zupełnie naturalnego uważając, że człowiek ma swoją osobistą wolę, podświadomość oraz świadomość, identyczność i indywidualność, swoją osobowość, poczucie odpowiedzialności i obowiązek troski o swoje ja. Ten fakt, jeśli odnosimy go do Trójcy św. prowadzi do mniemania, że Bóg jest trzyosobowy oraz uznania trzech bogów! U Jednego Jedynego Boga jest i objawia się jedna wola, jedna świadomość wszystkiego oraz wyłącznie jeden centralny punkt niepodzielnego Absolutu! Jezus jako Żyd wyznawał i konsekwentnie głosił najważniejszą zasadę Judaizmu, której centrum była wiara w Jednego, Jedynego Boga JAHWE – Ehjeh ascher ehjeh czyli 69 Jestem, który Jestem. W szerszym ujęciu, które czytamy w Księdze Wyjścia 3,14 „Bóg ojców naszych”. Definicja ta nie ma prowokować, lecz wzbudzać zaufanie. Jezus tak był zjednoczony z Bogiem, którego nazywał AbbaOjciec, że mógł mówić, jak odnotował ten fakt ewangelista Jan: Jeśli byście mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca (J 14,7). Bez wątpienia milczenie Boga stanowi dla wierzących jedno z największych obciążeń. Ile wylanych łez, niezrozumienia, czy zgoła pretensji do Pana Boga i nerwic na tle religijnym! Bóg nie jest marionetką, którą stworzyli sobie ludzie na swoje ziemskie potrzeby. Bóg jednak nie milczy, lecz mówi do każdego człowieka i do całej ludzkości: Miłujcie się wzajemnie, tak jak ja was umiłowałem. Tylko w ciszy skupienia i refleksji, bez tumultu i zgiełku można słyszeć głos Boga, podobnie jak w swojej wielkiej wrażliwości słyszał Go Jezus Chrystus. Gdyby człowiek podążał za powyższą, uniwersalną sentencją, świat dzisiejszy byłby inny i na pewno lepszy. Wybitny, oraz uznany w świecie nauk teologicznych XX wieku – teolog jezuita Karl Rahner (1904-1984) powiedział: Dziękować Bogu, iż Jeden, Jedyny Bóg nie jest tym Bogiem, jakim wyobraża go sobie 90% ludzi. Zapierającym dech w piersiach jest fakt, w jak wielkim stopniu z upływem wieków oraz duchowej historii ludzkości, radykalnie zmienił się obraz Boga i Jego zrozumienie. W Księdze Rodzaju w literackim opisie dziejów początku świata czytamy: iż Duch Boży unosił się nad wodami. Był to między innymi przyczynek do spekulacji ustanowienia dogmatu o Trójcy Świętej, czyli Boga w trzech osobach. Duch Boga to nie zakamuflowany drugi bóg, a Jezus Chrystus to nie dalsza osoba w panteonie bogów. 70 Dzisiaj wiemy, że mówiąc o Duchu Boga, pragniemy oddać unikając ryzyka fałszywej interpretacji, rodzaj, gatunek, przywarę postaci, działalności Boga, które odzwierciedlają Jego atrybuty. Jezus Chrystus nigdy nie stawiał siebie samego w centrum myślenia oraz nauki jaką głosił. Dlatego jako Pocieszyciel mógł powiedzieć, że to co mówił bezpośrednio czy w licznych przypowieściach i porównaniach posiada głęboki wyraz Ducha Prawdy. Apostoł Paweł sformułował ten fakt w poetyckim języku, mówiąc w I Liście do Koryntian 13,16: Czyż nie wiecie, że jesteście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was? Świątynia Boga jest święta a wy nią jesteście… Mądrość bowiem tego świata jest głupstwem u Boga. Z resztą jest napisane: On udaremnia zamysły przebiegłych lub także; wie Pan, że próżne są zamysły mędrców. Niech się przeto nie chełpi nikt z powodu ludzi. O charyzmatach Ducha Bożego święty Paweł pisze dalej (12,4) różne są dary łaski, lecz ten sam Duch, różne są rodzaje posługiwania, ale jeden Duch, różne są wreszcie działania lecz ten sam Bóg, sprawca wszystkiego we wszystkich. Wszystkim zaś objawia się Duch dla wspólnego dobra. Duch Boga jest energią która umacnia w człowieku poczucie godności własnego jestestwa, pobudza entuzjazm do życia, daje siłę do koniecznych zmian i przeprowadzenia korektur, inspiruje do zachowania nadziei, pozostawiania poza sobą niepokoju i obaw przed nowym. Profesor dr teologii Klaus Peter Jörns mówi: religia chrześcijańska musi wyjść z uśpienia metamorfozy, opuszczenia kokonu z fazy przeobrażenia, w symbolicznym porównaniu do wyklucia pięknego motyla. Jest to wielka możliwość odnalezienia się chrześcijaństwa na nowo. Miłość i poznanie nie są wartościami na później, lecz na teraz, bowiem one powodują działanie dla szczęśliwej przyszłości. 71 Jest to elementarna prawda, którą na innych miejscach wielokrotnie sygnalizuję. Dzisiaj nie ma innej drogi jak chrześcijaństwo odkrywać na nowo i to jest także jedyna szansa dla Kościoła rzymskokatolickiego. Coraz więcej znaczących polityków oraz osobistości uniwersalnych myślicieli przypomina o konieczności dążenia i realizowania pełni naszego człowieczeństwa. Dnia 27 maja 2016 r. prezydent USA Barak Obama jako pierwszy od czasów zakończenia II Wojny Światowej złożył oficjalną wizytę w Japonii. W Hiroszimie składając wieniec pamięci, oddał hołd ofiarom zrzuconej przez Stany Zjednoczone w dniu 6 sierpnia 1945 r. na to miasto bomby atomowej. Tego dnia zginęło ponad 100 tyś. ludzi, a większość miasta uległa zniszczeniu. W przemówieniu prezydent powiedział znamienne słowa: Dalsza droga poznania ewolucji, nauki, musi iść na świecie równolegle z ewolucją etyki i moralności rozwoju naszego człowieczeństwa. Jeżeli w XXI wieku mówimy o Bogu, to w znaczeniu, iż jest to JEDEN JEDYNY BEZOSOBOWY BÓG wszystkich ludzi, którzy odeszli przed nami tych, którzy obecnie żyją oraz tych, którzy przyjdą po nas. Przyszłość wiarygodności chrześcijaństwa zależy od tego, ilu ludzi na świecie, będzie świadomie kroczyć z Chrystusem podobnie jak On drogą wiary w Boga. 72 73 13. Co historyczny powiedział? Jezus rzeczywiście Gdzie należy szukać źródła na określenie Jednego bezosobowego Boga Jahwe u Izraelitów użytego aż 6800 razy w Biblii hebrajskiej? W Starym Testamencie nie ma częściej omawianego tematu jak exodus czyli tęsknota za wyzwoleniem z kajdan niewoli i ucisku, oraz pragnienie wolności, którego korzenie sięgają czasów Ramzesa II (1279-1213 p.n.e.) króla Egiptu. Imię Boga JAHWE przeniosła z Babilonu do Izraela grupa uciemiężonych ludzi, którzy wyzwolili się z niewoli. Takie są przypuszczenia przedstawicieli nauki. Archeolodzy odkryli na tych terenach, wykute na kamiennej tablicy, wyodrębnione w tekście cztery litery YHWH – czyli JAHWE, co oznacza imię Boga, który daje człowiekowi wolność. Czy było to równocześnie narodzenie monoteizmu, wiary człowieka w Jednego, Jedynego Boga? Prawdopodobnie należy poczekać z jednoznacznym określeniem daty. Wnikliwe badania dotyczące tego tematu prowadzone są nadal. Określenia JAHWE zaczęli szybko używać autorzy Starego Testamentu np. w Księdze Liczb 6,26 Niech Pan (Jahwe) rozprzestrzeni swe oblicze nad tobą, niech cię obdarzy swoją łaską. JAHWE – imię Boga stało się w Judaizmie fundamentem tej religii. Jezus Chrystus jako Żyd, pozostał wierny tej prawdzie bezosobowego Boga do końca swego życia. 74 Każdy człowiek, tam gdzie się urodził, działał i żył zapuszcza, rozwija, wzbogaca i umacnia swoje korzenie w cywilizacji, kulturze oraz tradycji, w której przypadło mu kroczyć osobliwymi drogami. Podobnie Jezus Chrystus urodził się jako Żyd, był wychowany w rodzinie żydowskiej, był wykształcony jako Żyd, działał i nauczał oraz umarł jako Żyd, pozostając wiernym religii judaizmu aż do końca o czym świadczą wszystkie ewangelie Nowego Testamentu. Z tych historycznych faktów płyną konsekwencje, iż Jezus jako praktykujący Żyd, nie mógł wypowiadać się i czynić tak, jak się to jeszcze dotychczas twierdzi i głosi. Ten niezwykle zasadniczy fakt później rozwinięta doktryna chrześcijańska, skrzętnie pomija. Usuwając Boga Izraelitów JAHWE osadzono na tronie nowego Boga Jezusa Chrystusa. Dla starego świata, to drugie w najstarszej tradycji judaizmu było nie do pomyślenia składanie ofiar z ciała i krwi człowieka. Należało to do największych, niewyobrażalnych dla ówczesnej mentalności Żydów, wykroczeń w odniesieniu do Boga. Świadczy o tym próba złożenia całopalnej ofiary Izaaka przez Abrahama Księga Rodzaju 22, 1-14, która jest przestrogą do zaniechania podobnych praktyk. Dzisiaj tzw. teologia ofiary znajduje się pod pręgierzem krytyki. Jak Bóg – uosobienie odwiecznej MIŁOŚCI może żądać bestialskiej śmierci Chrystusa dla zbawienia ludzkości? Cóż byłby to za Bóg? Jezusa nie ma już dawno na krzyżu i gdyby Chrystus był Zbawicielem, świat wyglądałby zupełnie inaczej, aniżeli przeżywana przez nas rzeczywistość. 75 Krzyż jest znakiem barbarzyństwa i nie może być symbolem zbawienia ani pokoju, a tym bardziej – jak niektórzy utrzymują i głoszą do dzisiaj – radości. Zbawia nas Jeden, Jedyny Bóg ze swej Miłości, jak mówi Biblia właściwie i naukowo interpretowana. Potwierdzają to liczni mistycy i zdrowy rozsądek milionów wierzących oraz na wielu miejscach słowa Jezusa. Nowe korzenie człowiek może zapuścić prawie wszędzie, ale one nie będą takie same, jak pierwotne korzenie pierwszej Ojczyzny! Każda świadoma, czy spekulatywnie zamierzona próba pomijania historycznych korzeni wielkiej osobowości Jezusa Chrystusa oraz płynących z tego faktu konsekwencji jest ominięciem wyników badań naukowych, brakiem odpowiedzialności za to, co się pisze i głosi oraz fałszerstwem źródeł rodowodu, pochodzenia, życia, działalności i śmierci Jezusa Chrystusa. Na początku było słowo – LOGOS, słowo Bożej, pierwszej rzeczywistości, ton Miłości Boga, nie oczekującego ofiar, które zostaną zniszczone i pozbawione życia. Jezus nauczał w pełnym zrozumieniu tej prawdy, o której mówi ewangelista Jan w swoim Prologu 1-14. Rezygnacja oraz dobrowolne ograniczenie wielu dóbr materialnych pozostają nadal wartościami religii chrześcijańskiej. Dzisiaj, w XXI wieku ludzie wierzący stawiają dociekliwe pytania. Jakie wartości oferuje człowiekowi chrześcijaństwo? Co oznacza ono w praktyce w obliczu historycznej przeszłości, także gwałtu i przemocy 800 letniej inkwizycji? Jest ona pomocą w doczesnym życiu, a także do szczęśliwej śmierci człowieka? Jeżeli człowiek na powyższe pytania nie znajdzie wiarygodnych odpowiedzi, wtedy religia dla jednych będzie 76 ciężarem i kulą u nogi, a dla drugich przyzwyczajeniem bez ugruntowania intelektualnego. Pozostając w pełnym respekcie do trudu wielu teologów zajmujących się wyjaśnianiem istotnych zagadnień, nie można pominąć dalszego pytania stawianego przez wielu ludzi w obliczu zła, terroru i często bolesnej rzeczywistości: „od czego jesteśmy zbawieni”!? Dzisiaj formułujemy zrozumienie chrześcijaństwa jako prawdę albo fałsz. Są to kategorie, które często omijają racjonalne myślenie. Brak logicznego myślenia jest często nieakceptowanym, charakterystycznym znakiem chrześcijaństwa. Przedstawiciele instytucji Kościoła posługują się jeszcze zbyt często apodyktycznym językiem władzy i monopolizmu, który prowadzi do procesu galopującej inflacji mowy oraz zubożenia wartości i celu religii. Aby na powyżej cytowane pytania dać sobie rzetelną odpowiedź, należy zapytać kim był i czego pragnął historyczny Jezus Chrystus? Jezus nauczał w drodze – licznych spotkaniach z ludźmi, którym głosił konieczność Królestwa Bożego w ich wewnętrznym życiu. Nauka Chrystusa była uniwersalnym, fascynującym spojrzeniem i przeżywaniem spotkanych ludzi i Boga, którego Jezus nazywał często Ojcem. Jezusa wskazał, jak humanitarnie należy się ustosunkować do tego co niesie ze sobą życie, tak w pozytywnym jak i negatywnym tego słowa znaczeniu. Jezus udowodnił przez swoją wiarę jak Jeden, Jedyny Bóg może być bliski człowiekowi! Jezus walczył o zachowanie zawsze i wszędzie człowieczeństwa. 77 Jezus usiłował podnieść człowieka z tego co złe, przywrócić należną mu godność oraz nadzieję wyrastającą ponad los, cierpienie i śmierć. Jezus pragnął widzieć człowieka wolnym oraz odnowionym w duchu i w prawdzie. Jezus wskazywał bardzo często na pierwszoplanową rolę moralności normatywnej w zestawie religijnych reguł. Zaprawdę powiadam wam, wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich najmniejszych, mnieście uczynili (…) Wszystko, czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tegoście i Mnie nie uczynili (Mt 25,40-45). Czego oczekują nie tylko wierni od rzymsko-katolickiego Kościoła? 1) Aby wreszcie uznano odwieczną prawdę, iż Jeden, Jedyny bezosobowy Bóg jest dawcą życia i jako Stwórca jest samym ŻYCIEM i MIŁOŚCIĄ, a nie propagatorem, czy co gorsza inicjatorem krzyżowej śmierci Chrystusa. 2) Aby nigdy bolesnej i tragicznej prawdy dotyczącej instytucji Kościoła, jak dotychczas, nie „podmiatano pod dywan przepychu i obłudy” (słowa papieża Benedykta XVI). 3) Aby zniknęła podwójna moralność oraz życie w luksusie wielu odpowiedzialnych za Kościół. 4) Aby nigdy nie głoszono manipulacyjnie sterowanych absurdów i iluzji mijających się z prawdą, lecz szukano symbiozy z wieloma dziedzinami nauk oraz ich aktualnymi odkryciami. 5) Aby zrozumiano w zglobalizowanym świecie potrzebę wszelkiej prawdy mówiącej, iż przyszłość przed sobą ma tylko autentycznie ubogi Kościół i człowieczeństwo praktykowane w codziennym życiu! W innym przypadku nie tylko u wierzących, szkody będą nadal monstrualne i niezwykle trudne do przywrócenia 78 79 równowagi wewnętrznej u milionów ludzi oraz przekonanie ich do powrotu do instytucji Kościoła z emigracji intelektualnej i duchowej. Wierzący, którzy nie ulegli religijnemu sfanatyzowaniu mają dzisiaj coraz więcej zasadniczych trudności z oficjalną nauką Kościoła, o czym bardzo często donoszą media. Coraz bardziej bolesny i narastający problem zilustrowany przy pomocy wielkiego znaku zapytania, w odniesieniu do wielu punktów głoszonej doktryny instytucjonalnego Kościoła oraz postaw niektórych przedstawicieli kleru oraz biskupów. Ciężar, z którego wierzącym niejednokrotnie trudno jest się otrząsnąć, aby dojść do wewnętrznej oraz duchowej równowagi. Konflikty sumienia, niezliczona ilość wątpliwości, brak rzetelnych odpowiedzi są niejednokrotnie obciążeniem ponad psychiczne możliwości i siły, bowiem jak mówi prof. dr Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Polskiej Akademii Nauk wierni dostrzegli zamęt w Kościele. Zagubienie odpowiedzialności w wielu przypadkach codziennego życia, oraz stoczenie się na drogę zrutynizowania jest czymś, najgorszym, co może człowieka spotkać, przede wszystkim w odniesieniu do powołania jeśli ono powinno być rzeczywiście posiadaniem charyzmatu do pracy z ludźmi i dla ludzi. Kościół katolicki tchórzliwie uciekł do niezmienności i schował się za współczesnymi odkryciami nauk mówi teolog profesor Hubertus Halbfas – współczesny religioznawca. Miłość i dobro urzeczywistnia się, jeżeli poznanie oraz wiedza, przyczynek do wiary mają należne miejsce w naszym życiu, bowiem wtedy jako istoty myślące racjonalnie osiągamy harmonię odczucia obecności Boga w nas i w naszej codzienności. 80 81 14. Jak należy zrozumieć mistykę w XXI wieku? Mistyka to głęboka wiara w Boga oparta na wewnętrznych przeżyciach oraz licznych doświadczeniach czasokresu życia człowieka. Mistyka to duchowe dobro, za którym stoi Bóg w swojej nieskończonej energii miłości. Mistyka to pragnienie zrozumienia tego, co jest poza nami, co jest ponadczasowe i pozaziemskie. Mistyka to wewnętrzne przebudzenie i dostrzeganie tego, co Boże na ziemi, w człowieku, oraz w otaczającym nas Wszechświecie. Mistyka to predyspozycja, którą każdy człowiek nosi w sercu. Mistyka przez głęboką wiarę zapewnia religijne doświadczenie bez kurczowego trzymania się i uzależnienia od wyznania, do którego dana osoba należy. Wewnętrzne, mistyczne odczucia i doświadczenia stanowią świadomość naszej ludzkiej ograniczoności i są zarazem łaską poznania i zrozumienia. W chrześcijańskiej mistyce zaleca się uwolnienie od wszelkich ludzkich przedstawień obrazów Boga. Mistycy, tak kobiety jak i mężczyźni to ludzie, którzy pragną poznać i odkryć najgłębsze tajniki własnego jestestwa, będące zazwyczaj w nas zamknięte, ukryte w podświadomości. Mistycy mówią z przekonaniem względem osobistej aktywności – „zawsze i wszędzie jest jeszcze tak wiele do zrobienia”! 82 Sztuka życia mistyków to zdrowa równowaga między tym co się czyni, a tym z czego się dobrowolnie i świadomie rezygnuje. Przysłowiowa „ręka przyłożona do pługa” powinna wiedzieć dzięki zdrowemu rozumowi kiedy jest koniec pracy, czy zaangażowania, inaczej człowiek pozostaje wciąż spięty i osłabiony. Miejsce oraz czas gdzie zadawane są zasadnicze pytania dotyczące życia i wieczności – mistycy nie uciekają od problemów i są na miejscu, próbując udzielić wszelkich odpowiedzi. Oni reflektują w obliczu Boga i Jego Imienia JAHWE „JA JESTEM, KTÓRY JESTEM” Księga Wyjścia 3,14 – wszystko to, co da się wyjaśnić zgodnie z zasadami zdrowego rozsądku, relatywizmu oraz wiarygodnej wiary w Boga. Kilka przykładów na liczne pytania stawiane mistykom: Willigis Jäger ur. W 1925 roku Benedyktyn, mistyk, mówi: „Życie jest religią, a religia jest życiem”. To motyw jego życia. Tych dwóch sfer – twierdzi mistyk – nie można rozłączyć, bowiem człowiek może doświadczyć jak Bóg jest blisko ludzi. Zapytany, co jest dla niego najważniejsze w ziemskim życiu, odpowiedział bez wahania – „być i pozostać zawsze człowiekiem”. Indagowany na innym miejscu pytaniem „co to jest łaska”? – opowiedział jak zawsze pełen spokoju – „proszę mi powiedzieć, a co łaską nie jest”? Znany mi osobiście benedyktyński mistyk Willigis Jäger nie pragnął przekazać, iż znalazł na to pytanie pełną oraz wyczerpującą odpowiedź, lecz chciał jedynie zaznaczyć, zachęcić i wskazać, aby każdy możliwie często stawiał sobie właśnie to pytanie, które zarazem jest także odpowiedzią – „a co łaską nie jest”? Zaledwie trzy, ale jakże wymowne przykłady, które mówią, iż osiągnięcie człowieczeństwa oraz mistycznej wiary w Boga, nie stanowi jedynej oraz wyłącznej domeny dla wybranych. 83 Mistyczne życie człowieka oraz wiara, to dążenie do tego co duchowe i wewnętrzne w nas, Królestwo Boże, o którym mówił tak często Jezus, a które jest środkiem i centrum wszystkiego na ziemi. Na pytanie postawione na początku: czy może każdy człowiek bez wyjątku osiągnąć oraz podążać mistyczną drogą wiary? Odpowiedź brzmi tak! Taka też będzie wiara człowieka w przyszłości. O jednym nie można jednak zapomnieć, jeżeli w człowieku zaniknie wrażliwość racjonalnego myślenia, rzetelność sumienia, wyczulenie serca oraz uczuć, w odniesieniu do otaczającej nas rzeczywistości jaką jest nie tylko ewolucja natury, ale także dalsza ewolucja poznania, rozwój wiedzy i prawdy, wtedy zagubimy odczucie obecności Boga w codziennym życiu. Mistyczne życie polega na pozytywnym otwarciu, w stosunku do wszystkich elementów Stworzenia oraz tego co żyje, do całego Wszechświata, który łączy nas wszystkich w realną całość. Wtedy też mistyka staje się powolnym procesem uwolnienia od wszystkich zbędnych uzależnień. Jeżeli człowiek obudzi w sobie pozytywne siły i energię, będziemy zwracać większą uwagę na łączność uczuć, reakcji z myślami, procesu który stanowi centralną rolę w naszej postawie okazywania miłości. Ludzkie wewnętrzne siły oraz mądrość, wyzwolona energia w określonym kierunku dobra, są wyrazem wiary. Jeżeli w fizycznym czy duchowym rozdarciu przez ból i cierpienie człowiek szuka nadziei, zawsze pojawia się promyk światła. Fascynujący obraz kamyka wrzuconego do wody, który zatacza kręgi śladów poruszonej wody, symbol oddziaływań naszego życia, czynów i mowy. 84 Najbardziej zgubnym okazuje się fałszywy krok lub po prostu nasza niewiedza. Poznana, obiektywna oraz udokumentowana prawda, nigdy nie deprymuje, jedynie jej fałszywe użycie oraz błędna interpretacja, staje się przyczyną wielu omyłek i tragedi . Recepta mistycznego życia na odrobinę szczęścia jest jedna: człowiek nie może czekać, aż świat oraz nasz bliźni osiągnie idealnie nienaganny i doskonały stan, abyśmy mogli kochać i być kochanymi. Jeżeli zaufamy wiarygodnej miłości, którą często sami odbieramy w ograniczonym zakresie, wtedy równocześnie odkryjemy dalszą potrzebę człowieczeństwa oraz ufności, o której mówi Ewangelia Mateusz 12,21; „W imieniu Boga narody będą pokładać nadzieję bowiem Bóg trzciny zgniecionej nie złamie, ani knota tlejącego nie dogasi”. Mistyczne życie jest drogą do „źródła żywej wody” (J.4,14) tryskającego dla wzbogacenia naszego wnętrza. Krzyż naszego bólu i cierpienia egzystuje nadal. Jedynie zrozumienie krzyża Chrystusa zmieniło się w XXI wieku diametralnie. Masochistyczne wyobrażenia i fantazje błędnych interpretacji należą do przeszłości. Podczas choroby, słabości, wyczerpania oraz objawów zużycia funkcji organów, człowiek jest przeniesiony w sferę mistycznych doznań, zupełnie nowych wymiarów, które są o wiele większe, aniżeli nasze dotychczasowe przeżycia codzienności. Niejednokrotnie trudne doświadczenia pomagają człowiekowi zrozumieć, że ból i cierpienie są skrzyżowaniem obniżenia i podwyższenia głębokich doznań, które mówią, że z ciemności człowiek przejdzie do Światła Nowego Życia. 85 86 15. Jak należy rozumieć ewolucję? Ewolucja nie byłaby w ogóle możliwa, gdyby w świecie roślin i zwierząt, nie wyłączając człowieka nie było bezustannego powstawania do życia oraz przemijania życia. Zmiana nasilenia sił energii, przemian, przekształcenia i przeobrażeń. Ewolucja jest procesem wszechogarniającego życia, która się manifestuje, a następnie obumiera i zanika. Przed 4,5 miliardami lat powstał i uformował się nasz system słoneczny. Pierwsze formy życia pojawiły się na ziemi przed 600 milionami lat. Przed 370 milionami lat z wód mórz i oceanów wypełzły pierwsze gady, od których pochodzą kręgowce. Przed 3,5 milionami lat z człekokształtnej małpy ukształtował się człowiek. Wszystko jest uzależnione od długości cyklu powstania i przemijania. Planeta Ziemia w przeciągu minionych miliardów lat w 99% zmieniła swoje oblicze w stosunku do obecnego. Ewolucja nastręcza wiele zasadniczych pytań: czy może powstać, rozwijać się coś z niczego?! Wieloraki rozwój życia na ziemi musi mieć także swoją przyczynę! Ewolucja powoduje swym zasięgiem wielostopniowość i wielobarwność życia! Kto jest pierwotnym dawcą życia, niezwykłego porządku Wszechświata?! Nauka dowiodła, iż kolebką ludzkości jest południowa Afryka. Antropolodzy odkryli w jaskiniach skamieniałe kości i czaszki, przy pomocy radiologicznych metod badań zrekonstruowali szkielety. Nie są to jednak ślady człowieka w dzisiejszym tego słowa znaczeniu. Biolodzy ewolucji do dzisiaj nie są w stanie odpowiedzieć co i w jaki stopniu uczyniło nas ludźmi! 87 Dotychczasowe odkrycia są fascynujące, ale genealogiczne drzewo rozwoju człowieka posiada ogromne luki. Ten proces można porównać do delty wielkiej rzeki, która posiada wiele dopływów, ale z różnych powodów nie wszystkie wody wpływają do rzeki „matki”. Ewolucja nie jest procesem liniowym, lecz jest niezwykle kompleksowa, różnorodna, rozprzestrzeniająca się wieloma kanałami rozwoju. Nauki przyrodnicze i astrofizycy dostarczyli ludzkości w XXI wieku nowe sny o powstrzymującej oddech dynamice i pięknie Wszechświata. Przyczyniła się do tego współczesna biologia. Obraz Uniwersum jest pełen zagadek oraz tajemnic, w którym żywa materia stanowi niepojęty wyjątek. Żywa materia ukształtowała atomy wodoru, najbardziej podstawowe ze wszystkich dotąd znanych. Nastąpił skomplikowany proces dzisiaj opisywany w publikacjach przez badaczy i wysokiej klasy specjalistów. Życie mogło być przyniesione z innych ciał niebieskich. Pewnym jest, że wszystkie żyjące istoty pochodzą od jednej komórki. Biochemik prof. dr Gottfried Schatz z Uniwersytetu w Bazylei mówi, iż „drzewo ewolucji składa się z niewyobrażalnie złożonej materii, którą odkrył człowiek we Wszechświecie i w tej kompleksowej całości materii – arystokracji, człowiek należy do szczególnej elity, która jest nie tylko obdarzona przywilejem myślenia, ale możliwością rozważania o samym sobie”. Zanim dokonało się to, co jest nieprawdopodobnie skomplikowane w organizmie każdego człowieka – DNA, geny i ich dziedziczenie, istniały na ziemi proste formy życia. Np. paprocie, których mamy ponad 10 tysięcy gatunków, wszystkie wzrastają w formie spiralnej! Dlaczego?! Idąc śladami opublikowanych prac naukowych filozofa i profesora Michała Hellera, oraz innych uniwersalnych 88 myślicieli, których wymieniam w bibliografii, istnieje niezwykle wiele pytań dotyczących kosmologii, Boga, religii i wiary. Cytuję niektóre z nich. Czy ewolucja jest „ślepym zegarmistrzem” czy raczej świadczy o „INTELIGENTNYM PROJEKCIE”? Czy Pan Bóg rzuca kostkami do gry? W ewolucji biologicznej przypadek odgrywa rolę nadrzędną, bowiem jest źródłem zmienności gatunków. Prof. M. Heller odwołując się do historii pojęcia przypadku i jego ewolucji wskazuje miejsca, jakie przypadki zajmują w strukturze całego Wszechświata. A miejsca te są… nieprzypadkowe. Dlatego filozofię przypadku można zadedykować każdemu, kto potrafi dostrzec głębię samego pytania o istotę przypadku. I ciekaw jest odpowiedzi. Z czego składa się Wszechświat? Czym jest czarna materia w Uniwersum? Jakie obiekty lub cząstki tworzą ciemną materię? Skąd wiadomo, że Wszechświat składa się głównie z ciemnej materii i jest wypełniony ciemną energią? Czy Wszechświat da się racjonalnie opisać? Czy nauka może mówić o czymś, czego się nie da i nigdy się nie będzie dało zaobserwować, ze względu na odległości miliardów lat świetlnych? Jaki jest związek pomiędzy pierwszymi ułamkami sekund istnienia Wszechświata, a powstaniem gatunku ludzkiego? Ewolucja, którą odkrył Charles Robert Darwin (1809-1882) angielski biolog i badacz, to jak ogromne drzewo, którego korzenie i pień pozostają. Trudno dziś ściśle określić w jaki sposób rozrośnie się dalej korona i gałęzie. Nikt nie może dzisiaj dokładnie przewidzieć tego, jak rozgałęzi się dalsza rzeczywistość. Człowiek nie wie dokąd ten nieustający proces zmierza i jaki dalszy plan kryje się za ewolucją?! 89 Nauka mówi, iż każdy skutek ma swoja przyczynę, pomijając niezwykle ważny element, iż wszystkie objawy i zjawiska natury organizują się same. Na tej podstawie zasadniczego faktu Stworzenia należy postawić następujące pytanie: dlaczego grawitacja miliardów gwiazd, galaktyk dotąd nie przyciągnęła ich do siebie i nagle całość ciał niebieskich nie zamieniła się w nieprawdopodobnie wielką bryłę?! Ośrodek badań Wszechświata NASA przedstawił symulację pierwszego wybuchu – w teorii początku powstania Uniwersum. Miłość, sens życia, wymóg sprawiedliwości oraz wiele innych uznanych wartości nie mają korzeni w ewolucji, one są śladami kontynuacji rozwoju człowieka, naszych pozytywnych zachowań w społeczności i są psychologiczną rzeczywistością. Człowiek także przez wielocząstkowy biopolimer DNA jest JEDYNYM, WYJĄTKOWYM, NIEPOWTARZALNYM INDYWIDUUM! Ludzka energia, siły oraz intuicja nie wystarczają do nawigacji życia, lecz dopiero intelekt, zdrowy rozsądek rozstrzyga o drodze i jej przebiegu. Człowiek ma wygrawerowany pęd, skłonność do uczenia się po to, aby wiedzieć, siać i uprawiać ziemię, aby zbierać, przestrzegać reguł matematyki, aby móc liczyć, kochać i być kochanym. Efektywność osiągnięć człowieka, nasze refleksje, przeżycia dnia, doświadczenia, zdolność do miłości oraz empatii, nie mają wyłącznie odniesienia do świata lecz mają swój początek i bieg w duchowym wnętrzu człowieka. Jeżeli wewnętrzna mądrość, czystość intencji, zdolność do rozumienia się, pomaga nam owocnie poznawać oraz pobudza do przytomności umysłu, wzbogacania świadomości, wtedy indywiduum człowieka przezwycięża wszystkie bariery, stając się osobowością. Dlatego niezmącone życie dąży do urzeczywistnienia oraz do wypełnienia życia, a nie do pustki. 90 Ewolucja odkryta przez Charlesa Roberta Darwina (18091882) angielskiego przyrodnika, przede wszystkim nie jest zwróceniem uwagi na moc i energię Stworzenia, lecz ukazanie nieprawdopodobnej organizacji biegu przystosowania natury, która bezustannie wieńczy sukcesy trwania oraz dalszego rozwoju. Bóg nie ma potrzeby imienia własnego, jeśli jest jedynym Bytem Absolutnym. To, co wierzący człowiek określa i nazywa Bogiem jest wielką symfonią całego Stworzenia, manifestacją egzystencji potencjału najwyższej inteligencji Autora, której zasięg działania jest nieobliczalny! Bertolt Brecht (1898-1956 r.) dramatopisarz, w swojej bogatej twórczości wspomina następującą anegdotę: pewnego razu zapytał wątpiący człowiek uniwersalnego myśliciela: czy istnieje Bóg? Proszę pomyśl, to jest moja rada odpowiedział indagowany: Oczekujesz rzeczywiście odpowiedzi, która ciebie gruntownie zmieni?! Jeśli nie możemy sobie twoje pytanie darować. Jeżeli jednak odpowiedź ciebie odmieni, tak też dalece mogę tobie pomóc, mówię tobie: Już się zdecydowałeś, ty potrzebujesz Boga! Świat może być lepszy, jeżeli będziemy okazywali nasze autentyczne i wiarygodne zaangażowanie, uczucia i serce. Radość z piękna, wdzięczność za tak wiele dobra oraz możliwości rozwoju, sprzeciw wobec niesprawiedliwości, grubiaństwu i znieczulicy. Może być lepiej, jeżeli niczego co dobre w życiu nie przegapimy i nie przegramy naszej godności i człowieczeństwa. Usiłując być normalnymi, zwyczajnie, szczerze, uczciwie, niezakłamanie, otwieramy nowe i dalsze możliwości dobra, postępu i miłości. 91 92 16. Do czego jest człowiek zobowiązany jako istota myśląca? Mózg człowieka zawiera w sobie 100 miliardów komórek, tworzących wraz z tysiącami innych sieć, która dla naszego zdrowia musi ze sobą harmonijnie komunikować. Są to niezliczone kombinacje, które dopiero w dojrzałym wieku dochodzą w pełni do rozwoju i swoich funkcji. Ilość tych kombinacji przekracza liczbę wszystkich ludzi, którzy żyli dotąd na Ziemi, tak dalece, iż każdy człowiek w swoich myślach i uczuciach jest wyjątkowy. Linie papilarne, odciski palców oraz niepowtarzalne DNA są tego niezbitym dowodem. Ta wyjątkowość, jednoznaczność oraz niepowtarzalność określana jest jako jestestwo i dusza człowieka. Jeżeli w tym dostrzegamy stwórczy palec Boga, to znaleźliśmy odpowiedź na wiele pytań. Jednak każda odpowiedź powoduje lawinę dalszych pytań. Nauka domaga się skromności i pokory. To także należy do sensu oraz istoty pokonywanej przez nas drogi życia. Poszukiwanie sensu naszego życia na ziemi jest szukaniem i znalezieniem osobistej godności. Kim jest więc człowiek? Przychodzi na świat nieporadny i uzależniony! Dziecko prawie zawsze reaguje poprawnie, jakby już od pierwszego dnia pobytu na planecie Ziemi wiedziało co dla niego w danej chwili jest dobre, np. płaczem upomina się o zaspokojenie głodu czy pragnienia. Człowiek od zarania ma wiele zadań do spełnienia. 93 Konsekwentnie musi rozwijać w sobie umiejętność rozróżniania: dobra od zła, pewność sytuacji od licznych niebezpieczeństw, przyjaznych człowiekowi reguł natury od jej gróźb, deficytu bezradności wobec gwałtu i przemocy, szczerej mowy od czczego populizmu, prawdy od kłamstwa czy prowokacji, rzeczywistości od złudzeń i iluzji, miłości od egoizmu czy nawet nienawiści, pozytywnych doznań oraz przeżyć od fikcji, praw człowieka od nacisku dyktatury władzy, wiarygodności od manipulacji i oszustwa, zdrowego optymizmu od pesymizmu, wiarygodnej wiary od mitów i zabobonów, roztropności od lekceważenia chwili dobrej decyzji, punktualności od braku jej poszanowania, prostoty od grubiaństwa, pokory od nieuzasadnionej pewności siebie, odpowiedzialności od bagatelizowania wszystkiego, prawa do krytycznej oceny od powierzchowności, zaufania od wielu nasuwających się wątpliwości, gorące serce i zdrowy umysł od wyrafinowanych kalkulacji. Przypomnijmy z naszej bogatej historii Narodu Polskiego Stańczyka, który był alegoryczną postacią, posiadał swój określony status tak dalece, iż często przykuwał uwagę polskich królów oraz ówczesnego społeczeństwa. 94 Jan Matejko uwiecznił Stańczyka w znakomitym obrazie, pod tym tytułem namalowanym w 1862 roku, obecnie znajdującym się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Stańczyk pochodzący z podkrakowskich Proszowic, znany nie tylko z ciętego dowcipu, którego nie brakuje Polakom do dzisiaj, ale człowieka, który był uważany za wielkiego patriotę, człowieka wykształconego, zorientowanego na arenie politycznej i głęboko zatroskanego o swój kraj. Czy osobowość głęboko zadumanego Stańczyka nie powinna nam nasuwać myśli, jakie pytanie postawiłby nam dzisiaj – współczesnym: Czy czasami złudne, iluzoryczne, pozbawione obiektywnych argumentów przekonania są warte rezygnacji z wielkiego daru, możliwości logicznego, racjonalnego przywileju myślenia? Gdzie się dwóch kłuci i nie ma wspólnego zdania, zwycięża ten kto perspektywicznie myśli i działa dla dobra przyszłości. Współczesny człowiek pragnie normalnego, godnego i spokojnego życia. Potrzeba więc niczym nieograniczonego spektrum wolności, uważnej umiejętności rozróżniania dobra od zła, które stanowi bezustanną lekcję życia. Potrzeba korzystania z osiągnięć nauki oraz doświadczeń życia, zaangażowanej wieloletniej pracy spełniania obowiązków i brania na siebie pełnej odpowiedzialności. Niczym nie ograniczone spektrum umiejętności rozróżniania, bezustanna lekcja życia, nauki oraz doświadczeń, następnie wieloletniej pracy, obowiązków i odpowiedzialności. 95 96 17. Co powinno cechować człowieka i jakie powinno być nasze odniesienie w spotkaniu z wieloma szczegółami Stworzenia, które obdarza nas swoją niezwykłą mądrością i pięknem? Respekt oraz podziw, Ochrona środowiska naturalnego, Bezradność wobec dokonanego barbarzyństwa i bezmyślności oraz naprawa szkód, Empatia, współczucie i pomoc wobec bólu i cierpienia, Szacunek wobec własnej i cudzej godności, Równość mężczyzny i kobiety, Dostrzeganie kobiecej intuicji i męskiej siły, Sprawiedliwość zamiast wyzysku, Rezygnacja, gdyż nie „każdy środek jest dobry do osiągnięcia postawionego sobie celu”, Radość z napotkanych cudów natury, Wdzięczność z możliwości korzystania z wielu dóbr i przywilejów, Poszanowanie wspólnoty i nie stawianie osobistego interesu oraz egoizmu na pierwszym miejscu, Ekumeniczne spojrzenie na dialog z innymi religiami, Mistyczna wiara w Boga, 97 Przekonanie, iż poznanie, wiedza, dobro, wiara, nadzieja i miłość należą do największych oraz najcenniejszych wartości. My, jako istoty myślące, mamy jedno wielkie zadanie: rozwijania, doskonalenia oraz bycia zawsze ludźmi. Życzeniem oraz oczekiwaniem pierwszej rzeczywistości, którą nazywamy Bogiem, to pragnienie manifestacji naszych postaw, okazywania we wszystkim naszego człowieczeństwa. Najbiedniejszym człowiekiem jest ten, kto żyje jedynie dla własnego egoizmu i poza sobą nie widzi praktycznie niczego. Najbogatszym jest ten, który usiłuje być altruistą, bowiem taki człowiek swoim zaangażowaniem bierze udział w najistotniejszych potrzebach ludzkości. Człowiek nie powinien jedynie sobie pozwalać na słabości. Siła do pokonywania trudności i ciężaru życia, nie ma jedynie źródła w wydajności fizycznej mocy, ale w zdecydowanej woli człowieka. Mahatma Gandhi (1869-1948) Filozof i duchowy przywódca Indusów Moje życie wzrasta w kręgach dokonujących się lat. Może ostatniego nie będę mógł dokończyć. W każdym razie będę usiłował. W próbach zrozumienia Boga krążą moje myśli lat przebytej drogi, jakby wokół wielu starożytnych wierz. Dotąd nie pojąłem czy jestem sokołem, szturmem przemijającej burzy, czy wielkim śpiewem tonów i dźwięków mego życia. Reiner Maria Rilke (1875-1926) Wybitny przedstawiciel poezji symbolistycznej Potrzeba zaangażowania i kreatywności człowieka jest ogromna, bowiem każda połowiczność jest zagrożeniem szczęścia. 98 99 18. Czym jest i powinno być życie człowieka na Ziemi? Człowiek jest powołany do życia w szczególnym czasie i miejscu. Tajemnica życia nie jest trwałą i niezmienną konstrukcją, względnie chwilowym obrazem myśli czy zamiarów człowieka. Życie nie może być bezruchem, stagnacją, zamknięciem się w sobie. Życie nie jest widmem czy upiorem, lub jedynie koncertem naszych osobistych życzeń, lecz często hardą rzeczywistością. Nie wszystko jest bezpośrednio zależne od nas i nie wszystko leży w naszej kompetencji. Czy jednak wobec niesprzyjających sytuacji, zagrożeń, zła, które nie zależy od nas, wszystko musi stać na głowie? Zawsze można osiągnąć choć odrobinę dobra, z którego będzie powstawało dalsze dobro. Czym jest życie? darem, który powinniśmy przyjąć jako łaskę, tajemnicą i zagadką do rozwiązania, poczuciem własnej ograniczoności, szansą dobra i miłości, którą należy wykorzystać, obowiązkiem odpowiedzialności, przyrzeczeniem, którego trzeba dochować, pięknem naszego podziwu i zachwytu wobec natury, walką, która trzeba podjąć i kontynuować, bólem i cierpieniem, które należy przezwyciężać, podróżą, którą winniśmy doprowadzić do końca, 100 celem osiągnięcia Nowego Życia, po przebyciu ziemskiej wędrówki. Długi czasokres życia, świadczący o przebytych latach mozołu i trudu, radości i smutku, porażek i zwycięstw…, konfrontacji z zagrożeniami, życie pełne doświadczeń, które można porównać do cyklonu, niezwykłej siły układów termicznych, zderzenia ciepłego z zimnym powietrzem przeobrażającego się w postać wirów. Któż nie zna zawirowań i komplikacji życia? Człowiek ma dwóch wrogów: własne, egoistyczne ja, które nosimy w naszym wnętrzu oraz nasza osobista obojętność na wszystko. Jeden jest Bóg i Ojciec wszystkich, który jest i działa ponad wszystkimi, przez wszystko i we wszystkich (z Listu św. Pawła do Efezjan 4,6). Jeżeli przyjmiemy powyższy cytat z uwzględnieniem teorii relatywizmu, może będzie łatwiej pojmować oraz znosić konsekwencje życia na Ziemi, jako powołanym do rzeczywistości, która powinna być przeniknięta Duchem Boga! Z okazji zakończonego jesienią 2015 synodu biskupów, na którym były omawiane zagadnienia małżeństwa i rodziny, papież Franciszek w dniu 8. kwietnia 2016 roku wydał Apostolskie Posłannictwo pod tytułem Amoris Laetitia – Radość Miłości, w którym jednoznacznie pisze: Wiele spornych pytań dotyczących problemów życia, nie może być rozwiązywanych jedynie przez napadanie przy pomocy moralnych reguł na kogokolwiek ze stron. Kościół oraz kler musi okazać więcej respektu przed rozstrzygnięciami sumienia ludzi. Nikt z biskupów czy duszpasterzy nie ma prawa rzucać odłamkami skał czy kamieniami obrazy na życie i godność człowieka. 101 102 19. Czym powinno się charakteryzować sumienie człowieka? Ludzkie sprawy dzieją się w przestrzeni w określonym miejscu i czasie i mają ścisły związek z kompasem drogi naszego życia. Łódź życia nie może płynąć bez nawigacji i bez celu. Wszyscy jesteśmy uwarunkowani przez stereotypy epoki, w której żyjemy, ale człowiek nie może się poddawać mimowolnie, irracjonalnie i bezkrytycznie temu wszystkiemu, co niesie ze sobą życie, totalitarne systemy oraz władza, czy nawet religia i jej przedstawiciele. Przypomnijmy jakimi zaletami oraz cechami powinno się charakteryzować sumienie każdego człowieka: czujne przekonanie o konieczności rozwoju oraz doskonalenia naszego człowieczeństwa, poszanowanie osobistej i cudzej godności, bycie wolnym od kroczenia po trupach do celu, wstręt i obrzydzenie do wszelkiego kłamstwa, umiłowanie prawdy i tylko prawdy, postawa przeświadczenia, iż nie każdy środek jest dobry do osiągnięcia celu, zachowanie ogólnie przyjętych i akceptowanych reguł etyczno- moralnych, obowiązek i respekt wobec natury i Stworzenia oraz ochrony naszego środowiska, empatia, pomoc w nieszczęściu, bólu i cierpieniu, pamięć o zasadzie „alter-ego” – bliźni, a tym bardziej przyjaciel – to drugie ja, praktykowanie zasady, iż drugi człowiek w rozstrzygających momentach i decyzjach życia ważniejszy jest ode mnie, 103 poczucie odpowiedzialności zawsze i wszędzie, świadomość, iż zbyt formalnie wymierzona sprawiedliwość może stać się niesprawiedliwością i wielką szkodą, sprzeciwianie się wszystkiemu, co blokuje dobro i miłość na ziemi. Wszelka obojętność i znieczulica, zamazywanie i łatwe usprawiedliwianie braku humanitaryzmu obciąża nasze sumienie. Poruszana w wielu miejscach opracowania podjętego tematu konieczność naszego człowieczeństwa ma na celu wykazanie prawa każdego człowieka do działania zgodnego z jego własnym sumieniem. Także katolicki teolog nie jest zwolniony od kierowania się własnym sumieniem, nawet wtedy, gdy w imię nauki i obiektywnej prawdy będzie to sprzeciw wobec hierarchii, która okazała się nie tak doskonała, jak to się jeszcze do niedawna przynajmniej niektórym, wydawało. Co nie płynie z poznania głębokiej wiedzy oraz przekonania staje się winą, bowiem cokolwiek dzieje się przeciwko sumieniu jest równocześnie i tym samym skierowane przeciw Bogu. Sumienie oraz zdrowy rozum powinien być dojrzały, otwarty oraz wolny od wszelkiego odwracania czy wręcz wynaturzania porządku i prawdy. Nie można być posłusznym sędziom tego świata. Słowa papieża Innocentego III (1160-1216). Jakie każdy z nas posiada dobrze i wrażliwie ukształtowane sumienie, po którym nie spływa życiodajna woda, jak po karoserii luksusowego samochodu świadczy fakt zdolności do osobistej odwagi spojrzenia prawdzie w oczy. Oto kilka przykładów wypowiedzi z ostatnich zaledwie lat doświadczeń pracy z ludźmi i dla ludzi, świadczących o postawach, przekonaniach oraz wrażliwych sumieniach osobowości respondentów, z zachowaniem dyskrecji do stopnia wykształcenia, profesji oraz nazwisk. 104 • • • • • • Cytuję ich głosy: Wierzę w egzystencję łączącej nas ludzi energii, którą jest miłość. Mam głęboką nadzieję, iż pomimo zła pochodzącego od nas ludzi, miłość będzie coraz bardziej widoczna i odczuwalna. Literatura fachowa, wielu dziedzin nauk, otwiera człowiekowi zdrowy rozum, horyzonty, oczy i serce. Dla mnie najbardziej niebezpieczną religią jest sekta kultu mamony tego świata, która oczekuje jedynie pieniędzy dla własnego luksusu, manipulacji i wygodnego blichtru życia. Dla mojej wiary nie potrzebuję wyłącznej hierarchii klubu mężczyzn w Kościele, opartej na średniowiecznym spojrzeniu na świat. Tylko ta religia ma szanse, która wiarygodnie oraz przykładnie rozwinie wartości i motywy religijno-etyczne, które będą przewyższać codzienny egoizm człowieka i wstecznictwo. Kazanie na górze Chrystusa jest tego najlepszym świadectwem. Reinkarnacja, to temat do którego wielu ludzi w Europie powraca. Idea według niektórych wschodnich doktryn religijnych, to wiara w wielokrotne odradzanie się człowieka po śmierci przez wstępowanie jego duszy w ciało innej istoty. Ponowne wcielenie, stanowi abstrakcyjną potrzebę prawdy u człowieka, która z góry bez racjonalnego zastanowienia, zakłada winę losu człowieka na ziemi. Jest to determinizm i całkowite ograniczenie naszego jestestwa oraz godności człowieka. Ideologia zemsty, która dopuszcza obojętne przejście obok drugiego człowieka; "widzisz swoje nieszczęście i los, jesteś sam sobie winien". Wędrówka dusz, to pseudo logiczne mniemanie, stojące w sprzeczności do zdrowego rozumu i nauki religii chrześcijańskiej oraz walki człowieka, tak dalece, jak to jest możliwe o sprawiedliwość. Jest bowiem nielogicznym oraz 105 • • • • • • nieludzkim z ofiar zła czy losu, czynić równocześnie z ludzi przestępców. Konfrontacja z bólem i cierpieniem, nie jest kwestią logiki, lecz koniecznością okazania miłości oraz niesienia pomocy i ulgi potrzebującym. Roztropnie dawać znaczy więcej jak odbierać. Dla mnie osobisty towarzysz mojej drogi życia. Literatura popularno-naukowa czyni nas bardziej świadomymi i wrażliwymi. Lepsze życie jest możliwe i jeżeli treść tych publikacji, pyta o odpowiedzialność człowieka, znaczy to, że jest spokrewniona z wiarą w Boga. Duchowa kreatywność i energia wewnętrznych sił jest szczególnym rodzajem doświadczenia Boga w moim życiu. Dlatego Bóg jest dla mnie autorytetem, szczególną osobliwością poważnego traktowania teraźniejszości, przeszłości oraz przyszłości, która nas czeka. Człowiekiem jest ten, kto na drogach pielgrzymowania realizuje w swoim życiu własne człowieczeństwo. To jest bowiem kwintesencja Ewangelii. Bóg jest dla mnie treścią i esencją życia. Zadaniem naszego życia to nauka miłości.Człowiek jest istotą duchową, a dusza pozostaje jedynie na pewien czas okres w obrębie naszego ciała. Działanie tzn. akcje oraz reakcje są nie tylko regułami fizyki, ale i codzienności życia. To także nieprzedawnione prawa zachodzące we Wszechświecie. Istnieje wiele dobra w tle ciemności zła, jednak światło prawdy rozprasza mroki niepewności i zwątpienia. Wiara w Boga musi być powiązana z wolą poszukiwania, głębokich refleksji i zastanowienia, oddalona od stagnacji i wewnętrznego zastoju, nacechowana mistyką otwartych oczu, serca i zdrowego umysłu. 106 107 20. Co czas czyni z ludzi, a człowiek z czasem? Autorka książki pt. „Kolekcja zegarów” Anna Kwiatkowska rozpoczyna słowo wstępne następującymi uwagami: W świecie poddanym mechanizmom globalizacji czas stał się dla nas wartością samą w sobie. Dotkliwie odczuwamy jego brak, jest dla nas wyjątkowo cenny. Daje szansę realizacji naszych marzeń, planów, spotkań z przyjaciółmi. Dążenie człowieka do podporządkowania sobie jego biegu od wieków było przedmiotem badań filozofów, astronomów, matematyków, konstruktorów i artystów. W efekcie ich działań powstał zegar. Liczne opracowania dalej systematyzują je pod względem konstrukcji, dzielą je na słoneczne, wodne, piaskowe i mechaniczne. Historia zegarów jest długa. Dwaj Polacy imigranci, Antoni Patek i Franciszek Czapek, założyli w Szwajcarii firmę produkującą zegarki, która w 1851 r. na wystawie światowej w Londynie odniosła spektakularny sukces. Firma Polaka otrzymała złoty medal za swoje wyroby. Powodzenie firmy produkującej znakomitej jakości zegarki zawdzięczała następującej zasadzie: jakość produkowanych zegarków, musi być utrzymana na najwyższym możliwym do osiągnięcia poziomie: trzeba umieć wprowadzić nowe wynalazki i rozwiązania konstrukcyjne, które pozwolą uzyskać przewagę techniczną nad konkurencją. Dzisiaj istnieje i znakomicie funkcjonuje szwajcarskie przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją zegarków Patek Philippe SA, założone w 1839 r. Muzeum Zegarków w Genewie otwarte w 2001 r. to niezwykłe miejsce, w którym prezentowana jest kolekcja ponad dwóch tysięcy niezwykłych czasomierzy, automatów, miniaturowych portretów oraz wielu innych rzadkich 108 eksponatów. Polacy, prekursorzy rzemiosła zegarmistrzowskiego nie są zapominani. Dzisiaj zegarki marki Patek Philippe zaliczają się do najlepszych i najdroższych na świecie. Słońce, księżyc, Ziemia jako cząstki ogromnego Uniwersum zostały w szczególny sposób uwzględnione w wyjątkowym zegarze przykuwającym uwagę, zarazem podziw i uznanie dla twórców, którzy wygrawerowali pod tarczą zegara swoje imiona i nazwiska – Franz Türler i Jorg Spöring, Zürich, 21 Juni 1995. Zegar wskazuje rotację Ziemi wokół własnej osi podczas jednego dnia, czyli tzw. dnia gwiazd. Z precyzyjnej konstrukcji zegara można odczytać obieg księżyca wokół planety Ziemi podczas 27 dni, 7 godzin i 43 minut. Rotację tak księżyca, jak i Ziemi wokół słońca w czasokresie 365 dni, 5 godzin i 49 minut. Całość zamysłu to równocześnie wykazanie astronomicznych zmian ciał niebieskich mających elementarny wpływ na nas mieszkańców Ziemi! Każdego dnia. Każdej nocy. Każdego miesiąca oraz każdego roku! Sylwetki tak słońca, księżyca jak i Ziemi przedstawione niezwykle precyzyjnie przy pomocy skomplikowanej mechaniki zegara były dla twórców prawdziwym wyzwaniem. Tak technicznym, jak i estetycznym bodźcem do pracy. Oczywiście w konstrukcji fascynującego zegara nie można było odtworzyć naturalnych stosunków odległości i wzajemnej zależności ciał niebieskich, ale wskazówki, które wędrują wokół nieboskłonu, wygrawerowanych znaków Zodiaku, miesięcy, pokazują precyzyjnie rok słońca i jego położenie. Jako przeciwwagę do podjętej i zrealizowanej inicjatywy konstruktorzy nazwali swoje dzieło „dzieckiem kosmosu” – jako wyraz wielkiej prawdy, iż teraz nowy, mechaniczny zegar, symboliczna „miniaturowa planeta” znajdująca się na Ziemi, obraca się wokół słońca dla dalszego poznania Wszechświata. 109 Co uświadamia nam skomplikowana i precyzyjna mechaniczna budowa współczesnego egzemplarza zegara? Nie tylko planeta Ziemia, na której żyjemy należy do Wszechświata, ale każdy człowiek, który od Uniwersum pochodzi i jest z Uniwersum związany siecią osobistej świadomości z wielką Świadomością Ducha i potencjału energii Boga, którego egzystencja manifestuje się w całości oraz w każdym szczególe ogromu Wszechświata. Zegar przypomina o obowiązku wdzięczności, szacunku oraz respektu wobec cennego, darmo darowanego nam czasu. Szacunek ten powinien być wyrazem troski i radości z dobrze użytego czasu dla nas samych oraz wielu chwil codziennego życia, wymagających często niezwykłej wręcz precyzji i punktualności należących do dobrego wychowania oraz poszanowania bliźnich. Serce człowieka to nieprawdopodobny cud natury. Regularne bicie serca, tętno jest odpowiedzialne za poczucie rytmu naszego życia, także wtedy, gdy zwiększa się tempo naszej codzienności oraz obowiązków. Mechaniczny zegar, ze względu na stopień skomplikowania, budowę, oraz współzależność wielu elementów, porównywany jest do kompleksowej budowy organizmu człowieka, który z kolei udowodnił samemu sobie, iż jego myśl jest zdolna miniaturowo zrekonstruować odbicie układu słonecznego, a istota człowieka jest porównywalna do ładu i porządku istniejącego we Wszechświecie. Czas to lawina z niezwykłą szybkością uciekających jak woda przez palce sekund, minut, godzin i lat. Greckie słowo kairos używane w Biblii odnosi się do ofiarowanego nam czasu przez Boga, który powinien na 110 przestrzeni życia stawać się dla nas szansą do wypełniania miłości oraz człowieczeństwa, jak czytamy w 2 Liście do Koryntian 6,2 : „Oto teraz czas upragniony, oto teraz dzień zbawienia”. Wartość człowieka poznajemy także po tym, jak ceni i wykorzystuje oraz na co zużywa swój wolny, osobisty czas. TEMPUS FUGIT – CZAS UCIEKA BEZPOWROTNIE. Znikąd – donikąd? Co czas czyni z ludzi? Każdy człowiek pozostawia za sobą swój cień, nie tylko cień przemijającego, bardzo osobistego czasokresu życia… Co człowiek czyni z czasem? Kochaj pokój i podążaj za pokojem czasu, kochaj ludzi i przybliżaj ich do nauki! Hiller Starszy – Rabin, prawdopodobnie jeden z duchowych nauczycieli Jezusa. 111 112 21. Jak powstały religie? Człowiek od zarania swojego istnienia nie interesował się wyłącznie tym, co fizyczne doczesne. Interesowało go także to, co duchowe i pozaziemskie. Pierwotnie służyły do prób zrozumienia tych zagadnień, rytuały. Poszukiwania odzwierciedlały często gesty, pieśni oraz ceremonie. Wszystko zależne od kontynentu, klimatu, kultury, poziomu osiągniętej cywilizacji, lokalnych tradycji czy wreszcie poziomu bogactwa języka. W wielowiekowym rozwoju religii można zauważyć jedność celu, którym jest odkrywanie prawdy. Każda ze światowych religii czyni to na swój sposób. Drogi do odkrywania prawdy i stosowany do tego język oraz mowa są jednak różne. Prawdopodobnie tak będzie i w przyszłości. W XXI wieku mimo łatwego dostępu do mediów, rozkwitu religioznawstwa oraz odkryć i wielu badań w tej dziedzinie, człowiek współczesny zbyt mało wie o fascynującym świecie religii. Szczególnie w obliczu niepokojów, wojen i konfliktów na tle religijnym, powinniśmy spoglądać na religie z należnego dystansu, z uwzględnieniem religioznawstwa oraz podłoża bratobójczych waśni oraz terroru, który doprowadził do napływu dziesiątek tysięcy uciekinierów do Europy. Oprócz ciemnych stron religii, ich niezrozumienia oraz wykorzystywania i usprawiedliwiania przemocy, gwałtu i terroru, są w czterotysięcznej historii światowych religii także jasne i pozytywne strony, które mogą się przyczynić do drogi znalezienia osobistego zorientowania oraz ekumenizmu i dialogu 113 między poszczególnymi wyznaniami. Wpierw należy w religiach odkryć to, co je łączy, a nie dzieli. Wyobrażenia wiary powstały w czasach, kiedy mniemano, że Ziemia jest tarczą stojącą na wodzie, gwiazdy to dziury na firmamencie, a słońce obraca się wokół planety Ziemi. W tych epokach powstały także spekulacje dogmatów, dzisiaj oficjalnie podawane do wierzenia. Obecnie religia chrześcijańska nie może mówić o Bogu jak ówcześnie, względnie jak to miało miejsce na przełomie XIX i XX wieku. W kolejce na odpowiedzi i rozwiązania czeka wiele elementarnych pytań, jeżeli bowiem człowiek jest istotą myślącą, powinien znaleźć odpowiedzi dotyczące naszej egzystencji: skąd, dokąd i dlaczego?! Przedstawiciele nauki mówią: Religie są modelami poszukiwania miejsca człowieka na Ziemi i we Wszechświecie i jego odniesienia do Boga. Religię porównują do pięknych kolorowych witraży. Jeśli nie przechodzi przez nie światło słońca są zamazane, ciemne i niewyraźne. Dlatego nie religia, lecz światło Boga jest rozstrzygające w wierze człowieka. Religie światowe mają tendencje do lansowania celu samego w sobie i stawiania się na miejscu Boga, zasłaniając Jego wielkość przed ludźmi. Tak uporczywie nikt tego tak nie czyni, jak właśnie religie. Słowa te zostały wypowiedziane w 1995 roku przez Marcina Buber’a (1878-1965), religioznawcę, nestora konieczności dzisiejszego dialogu między judaizmem a chrześcijaństwem. Religijność jest wpisana w istotę naszego człowieczeństwa i nadal w XXI wieku odgrywa niezwykle istotną rolę w zglobalizowanym świecie. Jednak problem w tym, iż rola ta nie zawsze jest pozytywna, przez głoszenie błędnych interpretacji, 114 liczne manipulacje oraz pomijanie prawdy zniewala i utrudnia dojrzewanie duchowe, zarówno wielu jednostkom jak i całym społeczeństwom. Carl Gustav Jung (1875-1961) profesor Uniwersytetu w Zürichu i Bazylei w Szwajcarii, psychiatra i psycholog, jeden z głównych przedstawicieli psychologii głębi, doceniając na podstawie wieloletniej praktyki psychiatrycznej wielkie znaczenie religii dla zdrowia psychicznego człowieka, potrafił niezwykle wnikliwie i przekonywująco analizować szkodliwe, a nawet destruktywne obrazy Boga, które przez mitologię oraz spekulacje dogmatów kształtowały niezdrową religijną wyobraźnię ludzi. Wskutek stagnacji zamkniętego Kościoła, coraz więcej ludzi pyta: czy religia chrześcijańska stała się jeszcze jednym dobrze lub coraz gorzej sprzedającym się towarem. Czy religia w oczach i postępowaniu odpowiedzialnych za Kościół, to dobry czy nawet znakomity interes? Człowiek stał się duchowo jak i intelektualnie bardziej dojrzałym w swej świadomości. Dzięki religijnemu doświadczeniu człowiek zdobywa pełnię człowieczeństwa. Dobro i miłość stanowi o smaku życia! Podział, który lansują jeszcze do dzisiaj odpowiedzialni za Kościół w XXI wieku, na niewierzących i wierzących jest coraz mniej zasadny, bowiem agnostycy często są bardziej wiarygodni w swoich myślach, krytyce jak i postępowaniu od katolików. Zbyt wielu jedynie deklaruje głośno przynależność do rzymsko-katolickiej wiary, ale w praktyce często ludzie ci żyją i postępują jak poganie. Kościół instytucjonalny musi nawiązać dialog ze współczesnością i stać się instytucją otwartą. Ogłoszona podczas trwania II. Soboru Watykańskiego deklaracja NOSTRA 115 AETATE, wyraźnie wykazywała, że prawda o Bogu jest także w innych religiach światowych. Obok światowych religii: Judaizmu, Chrześcijaństwa, Islamu, Buddyzmu, Hinduizmu oraz religii Chin, istnieje na świecie niezliczona ilość innych wyznań i religijnych wspólnot. Czy człowiek XXI wielu potrzebuje religii?! – pytają liczni religioznawcy. Ani Bóg, ani Jezus Chrystus nie są autorami czy założycielami religii. Gdyby tak było, to ze względu na autorytet i nieomylność Boga byłaby na świecie jedna i jedyna religia. Absolutnego votum zaufania nie należy upatrywać w religii, lecz szukać go u Boga. Bóg jest większy niż religia, którą wyznaje człowiek. Rozstrzygającym o wiarygodności religii jest miłość. Tam bowiem gdzie jest Bóg, musi być miłość. O gdybyś znała dar Boży i wiedziała, kim jest Ten, kto ci mówi: „Daj mi się napić”, to prosiłabyś, a dałby ci wody żywej. (Fragment rozmowy Jezusa z Samarytanką, Ew. Jan 4,10.) Woda żywa źródlana, tak upragniona na Wschodzie, symbolizowała życie dane przez Boga. Tutaj źródłem nowego życia jest święty Duch Boga. Wiosną 2016 roku obchodzono rocznicę Chrztu Polski przyjętego przez Mieszka I 1050 lat temu. W obszerny m wywiadzie na powyższy temat wypowiedział się jeden z najwybitniejszych polskich historyków Profesor dr Henryk Samsonowicz (Tygodnik Polityka nr 16 z dnia 13 kwietnia 2016 r.). Oto jego wypowiedź: Trudno uwierzyć, że przez rok Dobrawa namawiała Mieszka na chrzest. Jego decyzja była czysto 116 polityczna. O chrzcie polskim bardzo trudno mówić, gdyż był to chrzest tylko i wyłącznie księcia i jego dworu. I to nie całego. W istocie było to pierwsze wejście Polski do Europy. Wcześniej chrześcijaństwo przyjmowali niektórzy książęta czescy, o czym ich poddani prawdopodobnie nawet nie wiedzieli, tak jak nie wiedzieli o chrzcie Mieszka mieszkańcy ówczesnej wioski nad Wisłą, która dzisiaj jest stolicą naszego kraju. W owym czasie byliśmy głębokimi peryferiami ówczesnego związku narodów europejskich. Biskup Jordan, który chrzcił księcia był mianowany przez papieża w Rzymie, a działalność misyjna św. Wojciecha wskazuje na kontakty z Rzymem. Wizja narodu polskiego, który gremialnie przyjmuje chrzest w X wieku jest nie prawdziwe. Ale z pewnością staliśmy się państwem przyjmującym zasady kultury europejskiej. Wspólne obchody państwowo-kościelnie niepokoją mnie, bo teraz obserwujemy ideologię państwową zrastającą się z wierzeniami, a moim zdaniem kończy prof. dr Henryk Samsonowicz powinny one być oddzielone. Klepsydra przyrząd do odmierzania przedziału czasu. Klepsydra to przesypujące się ziarenka pisaku, przywodzą na myśl, w bardzo szerokim znaczeniu pojętych słów z Księgi Judyt 8,18: nie było za dni naszych ani też nie ma obecnie żadnego pokolenia, ani rodu, które by oddawało pokłon bogom, ręką ludzką uczynionych… Religia to miejsce głębokich refleksji; jakie jest zadanie i sens życia człowieka na Ziemi, w odniesieniu do Boga. 117 118 22. Ojczysty język Jezusa, zapomniany język aramejski? Czy mając w ręku Biblię rozpoczynając jej lekturę zwracamy uwagę na podaną obok tytułu informację; wydanie piąte na nowo opracowane i poprawione, w wypadku Pisma Św. wydanego w 2003 roku przez Pallottinum w Poznaniu, opracowane z inicjatywy Benedyktynów Tynieckich, jest pytaniem bez odpowiedzi. Czy dzięki tej informacji jest już wszystko powiedziane oraz wyjaśnione? Specjalistyczne oraz wnikliwe badania Biblii, pod lupą wielu dziedzin nauk trwają już ponad 200 lat i dotąd jedynie znikome wyniki badań zostały udostępnione wierzącym. Dzisiaj instytucjonalny Kościół potrzebuje egzegetycznego szoku, który jesteśmy winni historycznemu Jezusowi. Autorzy Ewangelii nie znający Jezusa: Mateusz, Marek, Łukasz i Jan zredagowali swoje teksty z podań ustnych, pisząc je po grecku. Natomiast Jezus rozmawiał i głosił swoją naukę po aramejsku. Aramejski, odmiana języka semickiego, był szeroko rozpowszechniony i używany na co dzień, przez całe wieki we wschodniej części basenu Morza Śródziemnego. Starożytny język Syrii jest spokrewniony z aramejskim, którego używał Jezus. Trzeba podjąć niezwykły trud oraz posiadać ogromną wiedzę, aby dojść do korzeni tego języka, tym bardziej, że do XIX wieku nie było żadnych słowników języka aramejskiego. Język ojczysty Jezusa i jego zrozumienie jest kluczowym elementem w rzeczywistym zrozumieniu wyjątkowej nauki Chrystusa. 119 Teolog Günther Schwarz (1929-2009) pracował pół wieku nad przetłumaczeniem całej palety podstawowych wypowiedzi na język ojczysty Jezusa. Wprawdzie nie wykazał poważnych błędów tłumaczenia, to jednak udowodnił, iż pierwotne słowa Jezusa mały formę poetycką i powszechnie przyjęte oraz tradycyjnie używane zestawienia słów Jezusa, w tłumaczeniach nie oddają w pełni treści tego, co rzeczywiście Chrystus pragnął powiedzieć i wyrazić. Jezus był niezwykle uzdolniony w literackim formułowaniu zdań. Dzisiaj wiele fragmentów Ewangelii brzmiałoby zupełnie inaczej, aniżeli dotąd jest to tłumaczone z języka greckiego, a nie aramejskiego. Dzisiaj mowę uważamy za coś normalnego, jednak realnie język jest często splotem wielu zagadek, w odpowiedzi na to, co po prawdzie pragniemy przekazać. Bez języka nasze życie byłoby samotne i nudne. Język, rozmowy pomagają w zrozumieniu świata, innych ludzi i wreszcie poznania nas samych. Oto kilka przykładów błędnego tłumaczenia oraz fałszywej interpretacji słów, mowy historycznego Jezusa: Jezus reprezentował dynamicznego Boga, w przeciwieństwie do statycznego Boga Judaizmu, w którym nie wolno było wymawiać imienia JAHWE, dlatego Jezus jako Żyd, respektując zakaz, Boga nazywał często Abba – Ojcze. Bóg nie podlega żadnym zmianom. Próby wtłoczenia Boga w ramy człowieczeństwa, których śladów nie znajdziemy w Ewangeliach, są wymysłem ludzi. Jakkolwiek wyobrażenia Boga będą się nadal rozwijały, bowiem progresja procesu świadomości człowieka trwa. Życie to zmiany i przemiany. Wpierw człowiek musi poznać samego siebie, aby podjąć drogę do Boga. 120 Opis narodzenia Jezusa, w języku aramejskim nie mówi nic innego jak wielką prawdę: jeżeli narodziłeś się człowiekiem, podobnie jak Jezus, bądź człowiekiem i rozwijaj swoje człowieczeństwo, podobnie jak Jezus je przeżywał. Hanna Wolff przypomina iż: Chrześcijaństwo pozostaje nadal w cieniu teologii ofiary krwi oraz winy. Dramat oraz problem egzystencji Chrześcijaństwa. Jezusa nikt nie może osobiście dzisiaj zapytać, ale duchowo Chrystusa możemy poznać. Prawdą jest to, co nas do głębi porusza i uskrzydla. Dlatego aramejski, którego używał na co dzień historyczny Jezus jest realnie przekonywujący, w przeciwieństwie do greckiego – dogmatycznego języka. Brak zaufania do Boga jest powodem naszej schizofrenii, obaw oraz lęku. Człowiek musi pożegnać się z obrazem hokuspokus Boga i stać się partnerem Boga, który jest Miłością. Wspomniany teolog, Günther Schwarz, wyśmienity tłumacz oraz znawca języka aramejskiego, powiedział: my potrzebujemy nowego tłumaczenia Ewangelii na bazie ojczystego języka Chrystusa, bowiem często to, co Jezus rzekomo powiedział i jest odtworzone w języku greckim, w wielu przypadkach nie da się dosłownie przetłumaczyć na język aramejski. Dzisiaj letni, obojętny Kościół jest głównym problemem przedstawicieli tej instytucji. Znam twoje czyny, że ani zimny, ani gorący nie jesteś. Obyś był zimny albo gorący. A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust. (Apokalipsa św. Jana 3,15) To znaczy, że wszelka oziębłość jest wstrętna dla historycznego Chrystusa. 121 122 23. Co myślimy dzisiaj o religii Chrześcijaństwa? Któż nie zna radykalnego pytania ze sztuki Goethego pt. Faust: A teraz powiedz mi, co sądzisz o religii? W modlitwie szukamy często pomocy Boga, podobnie jak tonącemu wrzuca się koło ratunkowe. Modlitwa powinna odzwierciedlać nasze życie wewnętrzne, napięcia, także radość oraz wdzięczność. Pytanie, które jest tak dzisiaj aktualne jak żadne inne dotąd. Człowiek dotychczas zbyt spontanicznie, bez głębokiego zastanowienia i wiedzy akceptował w całości oferowaną do wierzenia doktrynę Kościoła. Jednak dzisiaj człowiek coraz częściej znajduje osobiste refleksje, będąc świadomym, że nauka nie stoi w miejscu, a Kościół od dawna się z nią rozminął. O wiele dalej jesteśmy obecnie w szerokim pojmowaniu naszego człowieczeństwa, bowiem świat to jednak ludzkość oraz coraz większy zakres poznania. Bertrand Russel (1872-1970), angielski filozof i myśliciel społeczny, powiedział: człowiek jest istotą społeczną, chociaż nie zawsze do końca. Ma swoje myśli, uczucia i popędy, które mogą być mądre lub nie, szlachetne lub podłe, pełne miłości względnie inspirowane nienawiścią. Szczególnie w sprawach religii i wiary, etyki i moralności trzeba chodzić trzeźwo po ziemi i być racjonalnie i krytycznie przytomnym. Największym złem jest uśpienie i stagnacja naszego umysłu, trzymanie się schematów szufladkowania, które 123 prowadzi do zgubnego fanatyzmu, zacietrzewienia oraz samozadowolenia, którym chełpią się niektórzy z odpowiedzialnych za Kościół do chwili obecnej. Dzisiaj trzeba by być głęboko naiwnym, aby nie spostrzegać wielu win oraz ułomności Kościoła. Doktrynę manipulacyjnie skonstruowaną, tak dalece, iż jej autorzy określali się jako jedyni wyraziciele woli Boga wobec świata. Jezus, jak czytamy w relacjach Ewangelistów Nowego Testamentu, deklarował przez całe życie przynależność religijną do judaizmu i jednocześnie podkreślał własne przekonanie do tradycji. Jednak to, co postrzegał jako niekonsekwentne w stosunku do religii jaką wyznawał, to naleciałości wieków w treści i formie, które ganił i zwalczał wskazując na zakłamanie i obłudę. Rzymsko-katolickie wyznanie, które reprezentuje Watykan nie jest samotną wyspą. Życie świeckie ma także swoje obyczaje, prawa i tradycje, socjalne struktury, instytucje oraz dyplomatyczne rytuały, które są przez politykę, system gospodarczy, poziom kultury i nauki do zaakceptowania lub nie. Jezus w swoim nauczaniu potwierdził, iż dyferencje, różnice starych tradycji w przemianie na nowy język muszą zachować swoją relewancję, czyli wyodrębnienia w opisie oficjalnej mowy istotnych elementów od tego, co w komunikacji stanowi cechy nieistotne. Dlatego każdy uczony w Piśmie, który stał się uczniem królestwa niebieskiego podobny jest do ojca rodziny, który ze swego skarbca wydobywa rzeczy nowe i stare. (Ew. Mt. 13,52) 124 We wszystkich religiach uczucia odgrywają dużą rolę, stąd też wywodzą się religijne systemy i są źródłem pozytywnych jak i negatywnych doznań i energii. Religie monoteistyczne można porównać do różnych środków komunikacji, które mogą praktycznie wszystko transportować: fałszerzy Boga jak i ludzi dobrej woli. Trzy przykłady: Przez całe wieki irracjonalnie Kościół wpajał wiernym iż poza Kościołem nie ma zbawienia. Co dzisiaj odczytujemy nie tylko jako absurd, ale jako arogancję wobec Boga, który nie jest tylko dla katolików, czy ludzi ochrzczonych. W krótkiej wzmiance o tzw. chrzcie Jezusa (Ew. Mt. 3,13-17) autor pragnął jedynie zwrócić uwagę na katechezę głoszoną przez Jana Chrzciciela, którą Jezus akceptował: ustąp teraz, bo tak godzi się nam wypełniać wszystko, co sprawiedliwe. Jezus później nikogo nie namawiał do chrztu, ani sam chrztu komukolwiek nie udzielał. Końcowe słowa tekstów Ewangelii Mateusza (28,18-19) pochodzą z ust zmartwychwstałego Jezusa, w które jednak jak pisze autor niektóry z uczniów wątpili. Dana Mi jest wszelka władza na niebie i na ziemi. Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Słowa te, prawdopodobnie o wiele później dopisane przez kopistów nie oznaczają: czyńcie ich wyznawcami Kościoła, lecz czyńcie ich ludźmi, w zrozumieniu pełni człowieczeństwa, którzy dadzą dowód wiary, aby także inni uwierzyli, tak jak wierzył Jezus w Boga. Jeżeli jako wierzący jestem przekonany, że Bóg jest większy od religii, którą wyznaję, nie mogę mojej religii zabsolutyzować. 125 Religię porównuje się do Księżyca, który wprawdzie oświetla Ziemię, ale swoją siłę światła posiada od Słońca. Jeżeli jednak Ziemia znajdzie się między słońcem a księżycem, przysłaniając księżycowi światło słońca przeżywamy zaćmienie Księżyca, ciemność na Ziemi. Słońce często porównuje się do tego co Boskie. Nie religia, lecz Bóg jest światłem dla ludzi! Religie rozwinęły się przez wieki, one są zdobyczą ewolucji, oraz rozwoju poszukiwań i myśli człowieka. Dlatego religia nie może przez całe epoki pozostawać w stagnacji, zastoju! Kościół żyje tylko wtedy, jeśli bezustannie się odnawia. W roku 2016 obchodzono 500 – lecie Reformacji. Dzisiaj wiemy z badań historii, iż Marcin Luter (1483 – 1546) nie miał intencji utworzenia nowego wyznania, lecz już wtedy przed wiekami pragnął Kościół Katolicki odnowić. Wszystko jednak potoczyło się inaczej, bowiem rozmowy zostały zerwane. Co powinna reprezentować religia, która transportuje człowieka do Boga? Która religia jest najlepsza? Ta, która w pierwszym rzędzie pomaga nam być ludźmi, wspiera w zachowaniu człowieczeństwa, gdzie człowiek znajdzie miejsce do pluralizmu i dialogu. W rezultacie podaje człowiekowi bez przymusu argumenty do wiary w Boga, bowiem głód Boga stanowi głęboką potrzebę ludzkiej natury przenikającej nasze duchowe wnętrze. Religie w swoim pierwotnym założeniu pragną pokoju, wszystko inne jak np. inkwizycja czy obecny terror, który przeżywa ludzkość, jest perwersją i nadużyciem religii. Religie przyniosły wiele cierpienia, bowiem człowiek z założeń dobra potrafi uczynić wiele zła i zniszczenia życia. 126 W swoim zapamiętaniu rzekomej pewności siebie, także i Kościół nie jest bez winy, degradując często ludzi do heretyków, rzucając na prawo i lewo ekskomuniki, na których echo reagują jak mówią karty przeszłości, uniwersalni myśliciele i badacze wielu dziedzin nauk zasłużonych tak dla Kościoła jak i dla ludzkości następującym spostrzeżeniem: oni się już dawno sami ekskomunikowali pozostając w swoich kłamstwach i obłudzie. W żadnej innej dziedzinie ludzie nie pozostają tak irracjonalnie nieruchomi, uparci, wsteczni, sfanatyzowani jak w dziedzinie religii i wiary w Boga. Kościół instytucjonalny, w osobach wielu dostojników, hierarchów i papieży na przestrzeni wieków zapomniał o słowach Ewangelisty: Oto ja was posyłam jak owce między wilki. Bądźcie więc roztropni jak węże, a nieskazitelni jak gołębie. (Ew. Mt 10,16) Człowiek zagłuszył własne sumienie i świadomość, nie dostrzegając konieczności krytyki samego siebie i naprawy swego błędnego postępowania. Niemiecki krytyk militaryzmu oraz faszyzmu, znany literat Erich Kärtner (1899-1974) powiedział: Pan Bóg już dawno wystąpił z rzymsko-katolickiego Kościoła. Dla wspomnianego wyżej teologa Günthera Schwarz’a (1929-2009) ojczysty aramejski język, którym posługiwał się Jezus był tak niezwykle i zasadniczo ważny, iż podczas pięćdziesięcioletniej pracy nad tłumaczeniem Ewangelii z języka greckiego na język aramejski, wielokrotnie pytał: dlaczego chrześcijaństwo w wielu punktach jest tak słabe, niewiarygodnie bezsilne, obarczone coraz większymi konfliktami itd. 127 Nie tylko Günther Schwarz, ale wielu współczesnych teologów doszło do wniosku, iż religia ta nie wie, co w rzeczywistości historyczny Jezus myślał i co faktycznie pragnął przekazać. Jak można po prawie 2 tysiącach lat, wiernie odtworzyć mowę Chrystusa? Jedyną możliwością na rozwianie wspomnianych wątpliwości jest przetłumaczenie Ewangelii z języka greckiego, w którym były ówcześnie zredagowane, na język aramejski - ojczysty język Jezusa. Jakkolwiek wielu biskupów sprzeciwiała się jak mówi historia tzw. nieomylności papieża, dogmat ogłoszono na I. Soborze Watykańskim 16. lipca 1870 roku. Ewangelista Mateusz (17,1-6) opisuje tzw. Przemienienie Jezusa na górze Tabor, w obecności Piotra, Jakuba oraz brata jego Jana. Gdzie spotykamy jeszcze coś podobnego? Postać Jezusa zajaśniała jak Słońce i nawet było słychać głosy z nieba oraz przybycie dawno zmarłych proroków Mojżesza i Eliasza. Takie opisy spotykamy jedynie w poetyckiej literaturze. Oprócz powyższego tekstu istnieją dwa inne: nie był on światłością, lecz został posłany, aby zaświadczyć o światłości (Ew. Jan 1,7) oraz I List św. Piotra (2,9), w którym autor określa wiernych jako wezwanych z ciemności, do przedziwnego swojego światła. A więc analogia do pobytu uczniów z Jezusem na górze Tabor, oraz do światłości o nieprawdopodobnym blasku. W starożytności w Tybecie, Chinach, w języku aramejskim aura oznaczała atmosferę, w której uczniowie przeżyli swego Mistrza. Jezus zapytał (Ew. Mt. 16,15): a wy za kogo mnie uważacie? Piotr odpowiedział: Ty jesteś Mesjasz, Syn Boga Żywego. W języku aramejskim będzie to oznaczało: Piotr nie jest skałą, 128 opoką, lecz sam Bóg, Jezus natomiast jest kluczem do wyjaśnienia prawdy (patrz zdjęcie: skały na Atlantyku). Określenie opoka jest słowem Boga do Jezusa, a nie Jezusa do Piotra, który w Dziejach Apostolskich (4,19) potwierdził tę logiczną kolejność wyznaniem: należy bardziej słuchać Boga jak ludzi. A więc Watykan, prymat i nieomylność papieża opiera się od 2 tysięcy lat na błędnej interpretacji, kończy swój trud tłumaczenia na język aramejski G. Schwarz. Kościół to pojęcie bardzo szerokie, ale najczęściej, kiedy o nim mówimy, mamy na myśli instytucję. W normalnym codziennym życiu dawanie wszystkiemu wiary jest niezbyt mądre. Tylko jeszcze niektórzy nadal głoszą i uważają ten fakt za cnotę. Dzisiaj podobnie jak św. Piotr pytają wierni: czy należy bardziej słuchać ludzi, w osobach ekscelencji, eminencji, świątobliwości, aniżeli Boga?! Posiadanie dopełniającej się na drodze ewolucji prawdy, nie może u nikogo być tak dalece dominujące, iż wobec innych, inaczej myślących lub inaczej wierzących stawiamy mury powątpiewania, odgrodzenia czy wręcz pogardy lub nienawiści, które są niemożliwe do zniwelowania czy obalenia. Posiadana prawda, nie może być stanem samozadowolenia, błogości, czy wewnętrznej stagnacji lub brakiem otwarcia racjonalnego intelektu. Przewiny człowieka pod tym względem są duże, przede wszystkim wtedy, gdy nie korzystamy z łaski i przywileju myślenia oraz zaproszenia Boga do dalszego poznania, które wyraża się w darze wolności wyboru człowieka. 129 130 24. Czym jest modlitwa? Modlitwa jest to próba koordynacji tego co ludzkie, z tym co pozaziemskie i boskie. W modlitwie często szukamy pomocy Boga, podobnie jak tonącemu rzuca się koło ratunkowe. Modlitwa odzwierciedla nasze wewnętrzne, duchowe napięcia, ale także radość i wdzięczność. Przez nasze skupienie kreuje się przestrzeń naszych odczuć oraz myśli, których słowa są tylko ich wyrazem. Modlitwa to próba zjednoczenia i odczucia bliskości Boga. Doświadczenie widzenia we wszystkim co dobre, wspaniałomyślności oraz mądrości Boga. Modlimy się w chwilach dotkliwego przeżywania naszej małości, bezradności oraz ucisku bólu i cierpienia. Modlić można się nie tylko w świątyniach, miejscach ciszy, skupienia, medytacji, odprawiania nabożeństw czy rytuałów. Modlić można się w domu, w drodze do pracy, podczas wykonywania trudnych zadań, podczas urlopu, podziwiania natury, w szczególnych momentach radości i szczęścia. Tylko w ciszy oraz skupieniu może człowiek usłyszeć swój wewnętrzny głos i głos Boga. Jakkolwiek podczas modlitwy w odniesieniu do doznanych przeżyć, człowiek może reagować odmiennie. Modlitwa zanoszona do Boga nie wymaga postawy klęczącej. Drogami losu życia, naszego trudu, wątpliwości oraz pytań, niezliczonych doświadczeń, nie idziemy na klęczkach. Stojąca postawa człowieka jest obrazem naszej godności. 131 Najpiękniejszą modlitwą jest Ojcze nasz, która oczekuje od modlącego się pozostawienia trosk, uznania relatywizmu życia, często z pokorą dopuszczania tego, co i tak się dokona, bowiem człowiek nie wie wszystkiego. Prośby Ojcze nasz mówią o warunkach, które powinny się spełniać przy naszym zaangażowaniu, dla naszego pozytywnego rozwoju, dobra rodziny i społeczeństwa, w którym żyjemy. Przez setki lat modliliśmy się, zanim poprawiono w tłumaczeniu Nowego Testamentu kardynalny błąd: …i nie wódź nas na pokuszenie. Bóg kusicielem człowieka?! Cóż to za absurd! Tymczasem kilkadziesiąt stron dalej w tym samym Nowym Testamencie znajdujemy odpowiedź na fatalny błąd tłumaczenia i naszej bezmyślności. Św. Jakub Apostoł w swoim liście (1,13) ostrzegając przed błędnym mniemaniem tak pisze: kto doznaje pokusy, niech nie mówi, że Bóg go kusi. Bóg bowiem ani nie podlega pokusie ku złemu, ani też nikogo nie kusi. Języki światowe żyją i rozwijają się, stając się coraz bogatszymi! Oto próba, bez intencji poprawiania Jezusa, esencja i sens treści pozostaje nietknięty. Celem zmian jest refleksyjne zrozumienie Ojcze nasz, które zawsze powinno być cząstką rozmowy, dialogu między Bogiem a człowiekiem! Ojcze nasz – jako wersja, bliższa współczesnemu człowiekowi, w zrozumieniu próśb skierowanych do Boga oraz naszej postawy wiary i zaufania w stosunku do Niego. Boże nasz, któryś jest w Niebie święć się imię Twoje, przyjdź królestwo Twoje, gdyż ono nadejdzie dla każdego, kto będzie spełniał 132 obowiązki i zadania bycia człowiekiem z godnością i miłością oraz wiary w Ciebie, widząc zarazem w Twoim świetle, całe Stworzenie. Chleba naszego powszedniego, daj nam dzisiaj. Chleba wspólnoty, pokoju, miłości, Chleba życia dla ciała, ducha i serca. Przebacz nam nasze winy, brak odwagi, rozumnej postawy i sprawiedliwości. Dopomóż nam przebaczać naszym winowajcom, gdyż tylko to, przynosi pojednanie i pokój. Zachowaj nas od złego, abyśmy nie ulegali pokusom, uwalniaj nas od nich, wskazując nam drogę czynienia dobra i miłości. Ty Boże, Głębio w nas i wokół nas. Ty Światło, nasza Siło i Łasko, w kręgach życia ziemskiego i Wieczności. Amen Modlitwa wielu wspólnot niezwykłą siłę oddziaływania. zakonnych posiada św. Maria Theresia Scherer Impulsem, może być niezwykła ilość modlitw, odzwierciedlających nasze postawy, trudne przeżycia i doświadczenia oraz prośbę nie tylko o przetrwanie, ale pozostawanie w prawdzie, często w niezwykle trudnej rzeczywistości dróg oraz losu naszego życia. Niezwykle głęboko oddała swoje duchowe przeżycia oraz bliskość Boga, w najtrudniejszych momentach św. Edith Stein, karmelitanka, zagazowana 9.08.1942 roku w Oświęcimiu za to, 133 że była Żydówką, a nie wyznawczynią Chrześcijaństwa. Jej modlitwa w wolnym tłumaczeniu brzmi: Boże usłysz mój głos, przychyl się ku mojej modlitwie. Boże, Ty widzisz stojącą mnie przed Tobą. Wołam z głębi ciemnej nocy, z wysokiej skały widzenia, Twego nieskończonego horyzontu – wysłuchaj mnie łaskawie. Nie opuszcza mnie nadzieja, Boże, Ty mnie prowadzisz Tobie ufam bez granic! Usłyszałeś Boże moje wołanie odwzajemnione Twoją łaską. Kto wzywa imię Boga, otrzyma Jego wspaniałomyślność. Daj długie życie tym, którzy Tobie zawierzyli rok po roku z Twoim o Boże błogosławieństwem, które trwa na wieki. Amen Jeżeli nie mam chwili czasu na modlitwę podczas dnia, zauważy to Bóg. Jeśli nie modlę się drugiego dnia, odczuję to sam. Jeśli nie modlę się już trzeciego dnia, będzie to miało ujemny wpływ na otoczenie, w którym żyję! Modlitwy nie zmieniają świata, ale modlący ludzie zmieniają świat! 134 135 25. Czy nasze życie na Ziemi posiada swój sens? Jak można znaleźć sens życia? Czy mogą nam w tym pomóc nauki przyrodnicze? Dzisiaj nauka przynosi człowiekowi nową dynamikę nie tylko snów, ale odkryć powstrzymujących nasz oddech. Nauki przyrodnicze ukazują nam Wszechświat pełen tajemnic, w którym materia stanowi niewymowną wyjątkowość oraz piękno (zdjęcie – pospolity mlecz, a jaka harmonia i mądrość). Dotąd nikt poza nowoczesną nauką biologii nie wykazał tak wielkiej wyjątkowości jaką posiada człowiek, własną osobistą godność. Genetyka to dział biologii, nauka zajmująca się badaniem praw i przyczyn dziedziczności. Nic nie mówi tak jednoznacznie o fakcie powiązań oraz sieci uzależnienia człowieka jak dziedziczenie. Rodzice są odpowiedzialni za to, co dziedziczą ich dzieci. Nasze geny, które dziedziczymy decydują także o granicach oraz możliwościach kim moglibyśmy być, dopiero jednak we wzajemnym oddziaływaniu środowiska, w którym żyjemy, geny czynią nas ludźmi. Ta biologiczna spuścizna przypomina i domaga się, aby potomstwu, naszym dzieciom, bliźnim, społeczeństwu wiodło się dobrze, możliwie najlepiej. To wezwanie, które nosimy w sobie i praktycznie realizujemy w życiu, jest częścią sensu życia na ziemi – mówi biochemik, profesor Uniwersytetu w Bazylei dr Gottfried Schatz. 136 Stary paradygmat, czyli dotąd przyjęty sposób widzenia rzeczywistości głosił: człowiek jest istotą myślącą, która doświadcza życia duchowego. Natomiast współczesny paradygmat mówi na odwrót: człowiek jest duchową istotą, która doznaje ludzkich doświadczeń. Wszechświat manifestuje się jako ogromna przestrzeń energii, w której odczuwamy pierwotny punkt pierwszej Rzeczywistości. Człowiek żyje na płaszczyźnie ducha powiązany z Uniwersum. Nasza świadomość pracuje w dwóch kierunkach: na zewnątrz i do wewnątrz. Na zewnątrz to nasze doznania z naturą, koncentracja i zaangażowanie w pracy itd; do wewnątrz to refleksja czystej świadomości naszego jestestwa. Jednak człowiek nie żyje bez reszty w dualizmie. Rzeczywistość obojga posiada jedynie różne wymiary i zawsze stanowi całość naszej świadomości, iż jesteśmy duchowymi istotami, tak w dobrym jak i złym. Fakt ten nie ma nic wspólnego z mistycyzmem, jedynie przy pomocy intuicji poznania aspektu wszystkich zjawisk nie tylko na planecie Ziemi. Nikogo się nie zmusza do wiary w bajki, legendy czy zabobony. Sens życia odkryjemy nie będąc egoistami, dostrzegając drugiego człowieka. Sens życia odnajdzie człowiek, jeżeli się otworzy na najgłębsze Źródło Miłości, którym nie jest on sam, lecz Bóg - przyczyna oraz sens wszystkiego. 137 138 26. Doświadczenia rozumieć? życia, jak należy je Życie ma swoje blaski i cienie, wzloty i upadki, fascynacje zadowolenia i radości, smutku oraz cierpienia, rzeczywistości dnia codziennego i licznych doświadczeń. Tajemnica naszego życia nie polega na tym, iż czynimy tylko to, co kochamy, lecz kochamy to, czym się z powołania zajmujemy! – powiedział Paul Claudel (1868-1955). Jak należy zrozumieć liczne doświadczenia naszego życia? Jeżeli uderzymy się o kamień, może mieć to przykre konsekwencje! Względnie obyło się to bez kontuzji i odwiedzin u lekarza! Może być też odwrotnie – kamień będzie przez nas rozbity i wtedy stwierdzimy, że lepsza jest całość, aniżeli jakakolwiek suma części. Powyższe dwa przypadki mogą mieć inny aspekt, jeśli weźmiemy kamień do ręki, czujemy równocześnie naszą dłoń, ciepło lub zimno kamienia. Kamieniem można rzucić w kogoś lub kamienie rzucać komuś pod nogi, albo z kamieni zbudować most pojednania, zrozumienia czy głębokiej przyjaźni. Z kamieni można budować wspaniałe świątynie i budowle. Szlachetne kamienie mogą być żywym wspomnieniem chwil szczęścia. Wielu mówi, to nie jest do zrobienia, przyszedł jednak Ktoś, kto rozpoznał sceptycyzm człowieka i dał przykład, że można tak wiele dokonać dobra, w ramach licznych możliwości. 139 Człowiek zaangażowany, względnie wciągnięty w tryby licznych mechanizmów tego świata, ale także jednostki ulegające mechanizmom i mówiące bezkrytycznie do wszystkiego tak i amen, to cały wachlarz kółek w wielkiej machinie ludzkości (patrz grafika). Podobnie jak szczęście składa się z wielu komponentów, tak brak szczęścia, posiada swoje procedury oraz tryby zróżnicowania. Często w nieszczęściu wchodzą w grę odziedziczone geny, czasami zupełnie niezawiniony splot niekorzystnych przeżyć czy obaw, słabości naszej psychiki, ciężaru, który jest ponad nasze siły. Organizm, szczególnie kobiety matki, nie jest nieświadomą maszyną, którą można naprawić oraz dowolnie powymieniać części. Człowiek musi nawet po bolesnych oraz niejednokrotnie niezwykle trudnych doświadczeniach ponownie opanować swój organizm i psychikę, nie wracając do przeżyć, które kosztowały nas często niezwykle wiele sił i zdrowia. Fakt, że kobiety są o wiele bardziej odporne, np. w dźwiganiu zadań i odpowiedzialności za macierzyństwo, aniżeli mężczyźni udowodniła neurofizjologia. Kobiety myślą obiema półkulami mózgu, w przeciwieństwie do mężczyzn, którzy z reguły aktywują bardziej lewą półkulę mózgu. Zwarte, kompaktowe możliwości naszego intelektu powrotu do zapamiętanych celowych przeżyć z okresu dzieciństwa oraz ich rezultatów jest początkiem naszej świadomości. 140 Jak kształtuje człowiek – dzisiaj, takie też będzie jutro. Jeżeli coś zostało nam zabrane przez naturę względnie splot różnych uwarunkowań i losu, Bóg pragnie, abyśmy wrócili do równowagi i nadal kroczyli drogami życia, wzbogaceni o niezwykle trudne doświadczenia, pełni odwagi oraz nadziei. Rainer Maria Rilke (1875-1926) Współczesny agnostycyzm, wiele pytań i wątpliwości oraz bolesnych doświadczeń wierzących, jak twierdzą obserwatorzy zachodzących zmian, socjolodzy, to nie antyteza religii czy wiary, to antyteza zamkniętego, instytucjonalnego Kościoła. Prof. dr Stanisław Obirek w zakończeniu swojej książki pt. Rozmowy o Bogu i człowieku – Wydawnictwo literackie 2013 mówi: Pozostawiam tekst rozmów otwartym, z nadzieją, że właśnie ów brak zakończenia stanowi o jego wartości. Politeizm i monoteizm to sposoby wierzenia, które są próbami określenia miejsca człowieka na świecie. W moim przekonaniu to dobra wiadomość dla wszystkich wierzących i niewierzących, wskazuje bowiem na niewystarczalność dotychczasowych form przynależności. Może zatem warto na nowo przemyśleć historię, również historię religii. Miejsce Boga w życiu człowieka! Czy uda się nam uchylić rąbka wielu tajemnic istnienia? Zapewne nie do końca, ale chyba z moim rozmówcą, światowej sławy filozofem i socjologiem prof. dr Zygmuntem Baumannem potrafiliśmy zadawać pytania bez obawy o ich konsekwencje, bez lęku o sankcje instancji niechętnych niezależnemu myśleniu… 141 142 27. Kto rządzi światem i kto robi największą karierę? Kariera to zdobywanie coraz wyższych stanowisk w pracy zawodowej, naukowej czy społecznej, politycznej czy wreszcie kościelnej. Często przegalopowanie, kończące się przedwczesnym zakończeniem kariery lub osobistą tragedią. Niektórzy mówią, dostrzegając: mamy na świecie wiele cudownych dzieci, gdy widzimy je po kilkudziesięciu latach przed oczyma roztacza się zgoła inny obraz. Często jednostki, które mozolnie, albo i niezwykle szybko idą po stopniach kariery, ukazują się niemalże w aureoli świętości, później gdy osiągnęli jej szczyt, okazuje się ich obłuda. Kariery nie można jedynie widzieć negatywnie. Jeżeli ktoś wykorzystuje osiągniętą władzę dla rzeczywistego dobra i szczęśliwej przyszłości społeczeństwa i służy, nie należy mieć bezpodstawnej zazdrości. Nie wszystko jednak co błyszczy jest złotem! Czujny i myślący człowiek powinien trzymać się z dala od gigantomani, populizmu, manipulacji, głoszonych absurdów czy iluzji, często obietnic karierowiczów bez pokrycia. Przy pomocy pustej retoryki władzy nie osiąga się niczego pozytywnego. Mający władzę, u szczytu kariery lansują często iluzoryczne, barwne tezy i przyrzeczenia, pozbawione szansy realizacji, ponieważ w swoim założeniu są utopią. Przebieg życia naszych przodków, to transparencja, która ujawnia się w naszych genach. Andrzej English, wieloletni watykanista porównuje w swej książce, którą podaję w bibliografii, kariery dwóch żyjących 143 papieży: emeryta Benedykta XVI oraz sprawującego władzę Franciszka. Benedykt XVI rozważa, co powinna oznaczać wiara, natomiast Franciszek przekonuje jakim powinien być i co sobą reprezentować wierzący człowiek na planecie Ziemi. W wywiadzie udzielonym dla dziennika Jezuitów La Civiltà Cattolica w czerwcu 2013 roku Franciszek, papież mówi: ja nie widzę Kościoła jako pobojowiska po walce, gdzie będziemy pytać potrzebujących pomocy, o ich stan zdrowia, czy mają zbyt wysokie ciśnienie lub za duży poziom cukru we krwi. Wpierw należy opatrzyć ich głębokie rany. Słowa te były wystawieniem rachunku Józefowi Ratzingerowi. Natomiast papież Benedykt XVI, wielokrotnie zaznaczał i stawiał na pierwszym miejscu kościelne sakramenty, a nie człowieka. Na miejscu dramatu czy katastrofy z taką postawą w stosunku do ludzi, którzy przeżyli tragedię nie ma szans osiągnięcia czegokolwiek pozytywnego. Papieżowi Franciszkowi nie chodzi o wspieranie tych, którzy mają się dobrze. Należy wpierw pomóc tym, leżącym bez sił na ziemi, sponiewieranych losem, obojętnie czy są rozwiedzeni czy też nie, czy używali środków antykoncepcyjnych czy też nie, względnie żyją w związkach homoseksualnych. Radość Ewangelii - mówi nadal Franciszek, nie może być wobec nikogo zastrzeżona! Benedykt XVI, autor encykliki Lumen Fidei, wykazuje iż człowiek potrzebujący pomocy w swym bólu i cierpieniu nie wchodzi w ogóle w rachubę. Papieżowi głównie chodzi o koncepcję światła wiary, jak to określa, która jest sumą zbyt abstrakcyjnej idei dla współczesnego człowieka. 144 Gruntownie inaczej brzmi encyklika Franciszka Evangelii Gaudium. Papież na wstępie prosi czytelnika o zrozumienie, iż jego słowa są zredagowane z troską miłości i nikt nie powinien się czuć obrażonym podczas tej lektury. W zasadniczym odróżnieniu od encykliki Józefa Ratzingera, Franciszkowi chodzi nie o koncepcję, lecz o problemy współczesnego człowieka. Wpierw należy się zająć tym, aby człowiek mógł godnie egzystować na ziemi bez głodu, terroru i wojen. Wpierw człowiek musi mieć pracę, możliwości wykształcenia siebie i dzieci, należytej medycznej i społecznej opieki itd. Z punktu widzenia papieża Franciszka, dopiero później, wiara przez doświadczenia na nowo odkryta może stać się nie tylko miłym zaskoczeniem, ale pomocą do jej praktykowania. Józef Ratzinger mówi, że Kościół jest konieczny do zbawienia i tylko ta instytucja prawidłowo objaśnia, w co katolicy powinni wierzyć. Wszechmogący Bóg, któremu należy zawierzyć to Bóg katolików, bowiem jest tylko właściwa jedna religia i Kościół. Na mocy Autora i na mocy dokonanego dzieła Wszechświata i człowieka, tak zawężone i absurdalne spojrzenie na Boga nie może być i nie jest prawdą. Mgliste wyobrażenie Józefa Ratzingera oraz kardynała Müllera, jest próbą obciążenia Boga następnym obowiązkiem, aby religia Islamu, Hinduizmu czy Buddyzmu w liczbie miliardów ludzi możliwie szybko przeszła na katolicyzm. Spojrzenie J. Ratzingera jako papieża jest w XXI wieku czystym marnotrawieniem czasu i anachronizmem. W samym Watykanie taka postawa wzbudziła u wielu nie tylko dezaprobatę i ujemną ocenę, ale bezpośrednią interwencję, np. kardynała Oscara Andrésa Rodríguez Maradiaga, który napisał do swego kolegi kardynała Müllera: 145 Świat mój bracie, nie jest taki jak ty myślisz i sobie wyobrażasz, świat jest inny. Ty musisz być nieco elastycznym, jeżeli słyszysz głosy innych, abyś jedynie na tym poprzestał i powiedział „nie” – tu jest ściana i fasada Kościoła. Bardziej uzasadnioną reprymendę trudno sobie wyobrazić. Papież Franciszek, na twierdzenie Józefa Ratzingera, chorobliwą perwersję w odniesieniu do Boga odpowiedział: Bóg nie jest katolicki. Historyczne spotkanie z przedstawicielem i patriarchą rosyjsko-ortodoksyjnego Kościoła, który od czasów rozłamu, czyli od 1054 roku, kroczy oddzielną drogą, było zaplanowane już za pontyfikatu Jana Pawła II lub Benedykta XVI. Nie doszło jednak do skutku między innymi dlatego, że Watykan, jak wyżej wspomniałem apodyktycznie rezerwuje Boga wyłącznie dla siebie i swoich interesów, jak mówią fakty, często błędnie interpretowanej doktryny nauki. Bez wątpienia historyczne spotkanie papieża Franciszka z patriarchą Kiryłem I nastąpiło 12. Lutego 2016 roku na Kubie. Centralnym punktem rozmowy było szukanie rozwiązania prześladowań chrześcijan na Bliskim Wschodzie. Papież Franciszek uznał braterstwo z Kościołem ortodoksyjnym. Kościół ortodoksyjny szacuje się dzisiaj na 260 mln wyznawców, w tym rosyjsko-ortodoksyjne wyznanie liczy ponad 100 mln wyznawców. Nie jest tajemnicą, że obecny patriarcha skłania się do agendy poczynań Kremla. Dwie kariery papieży, Benedykta XVI i diametralnie innej przekonywującej postawy rewolucyjnego papieża Franciszka. Wielu myślących ludzi pyta o tych, którzy z zaangażowaniem pełnią swój urząd, nie bacząc na blichtr kariery czy zaszczytów, kim są ci ludzie? 146 Niektórzy z pokorą, powściągliwie wyznają: Boża iskra pracuje we mnie, bez należnych często dodatkowych honorariów, tylko z miłości, obowiązku oraz odpowiedzialności. W lutym 2016 roku papież Franciszek odwiedził Meksyk, kraj w którym aż 78% na ponad 110 mln ludzi żyje poniżej minimum egzystencji. Podczas wizyty papież Franciszek odwiedził grób biskupa Samuela Ruiz’a, który w latach 1960-2000 stał na czele diecezji San Cristóbal i za swoją postawę teologa wyzwolenia, praktycznego opowiadania się oraz pomocą biednym i uciskanym, był krytykowany przez Watykan. Swoim gestem Franciszek zrehabilitował biskupa Ruiz’a, który w duchu Chrystusa, w pełni zrozumiał swoją karierę oraz duszpasterskie zadanie. Ludności Maya-Indios o najstarszej kulturze, najbardziej uciskanej grupie społeczeństwa, biskup Ruiz poświęcił swoje siły i zaangażowanie tak dalece, że od roku 1974, zaczęli się oni sami organizować przeciwko uciskowi oraz represjom rządu. Historia kariery, którą biskup Ruiz zrozumiał i praktykował jako służbę człowiekowi dla jego dobra, jest długa. Podczas wizyty papież Franciszek nie dał sobie zamknąć ust, mówił bez ogródek ganiąc rząd i jego przywódców za korupcję, galopującą niesprawiedliwość, biedę ludności, tolerowanie handlu narkotykami, za terror i stosowane represje oraz przemoc. Papież Franciszek nie pozostawił w spokoju i własnych szeregów, wypominając biskupom oraz duchowieństwu brak zaangażowania po stronie cierpiącego społeczeństwa, zarzucając im manipulacje i troskę o własną karierę, bezowocne poczynania przy pomocy pustego blichtru władzy. Klerowi i biskupom wypomniał obłudne i zakłamane łączenie się we wspólnoty, gdzie zawsze praktycznie ręka rękę myje. 147 Ponownie jakże aktualny, smutny, wstydliwy obraz hierarchów Kościoła. Wstrząsający obraz źle i nieludzko pojętej kariery, przywilejów i wyróżniania, za parawanem rzekomej wiary w Boga. Obraz nie tylko Meksyku, ale także innych krajów świata. Papież Franciszek udowodnił, że nie posiada żadnego lęku przed spotkaniem nie tylko z teologią wyzwolenia, ale ze złem obłudy, zakłamania, manipulacji prawdą czy podwójną moralnością, tak świeckich jak i kleru, w wielu przypadkach otwartych ran, tak społeczeństwa i narodu Meksyku jak i Kościoła w tym kraju. Wielu Meksykanom jest obecnie ciężko już w cokolwiek wierzyć. Instytucje rządowe i Kościół pozostawiły ten naród losowi demonów czasu, w którym w XXI wieku zmuszona jest żyć nie tylko społeczność Meksyku… (Cytat z relacji mediów zachodnich z dnia 15 lutego 2016 roku) Jednostki, ludzie, którzy osiągnęli władzę i nadal idą przez życie rozpychając się łokciami przy pomocy kłamstwa, nie powinni zapominać przestrogi zawartej w Księdze Mądrości 1,11 „Skryte słowo nie jest bez następstwa, a usta kłamliwe gubią duszę”. „Jeżeli ktoś służy bogom, mówi Księga Ezechiela 22,23-31 sam staje się bezwolnym niewolnikiem autorytarnych systemów”. Wszyscy, którzy są na drodze świeckiej czy kościelnej kariery winni pamiętać o tym, co znany amerykański psycholog Elliot Aronson (ur. 9 stycznia 1933 w Reverve w stanie Massachusetts), badacz zagrożeń człowieka stereotypami oraz autor wielu podręczników do psychologii społecznej mówi na temat „wypalania zawodowego”, które stanowi rezultat długotrwałego 148 obciążenia w wyniku długoletniej intensywnej pracy z ludźmi i dla ludzi. Wielu psychologów ujmuje ten fakt w ostrzegawcze ramy, mówiąc o kilku etapach chronicznego przemęczenia, częstych stresów i napięć. Człowiek politycznej względnie zawodowej kariery często z upływem czasu zaczyna odczuwać charakterystyczne ostrzegawcze apogeum. Każdy, jak mówi prof. dr Aleksander Hall, powinien postawić przed sobą zasadnicze pytanie „czy podołam?, czy podołam nie tylko intelektualnie ale i moralnie?”. Człowiek kariery wobec coraz większych obciążeń, zadań oraz konieczności podejmowania trudnych decyzji okazuje często zniecierpliwienie oraz irytację. Ludzie ci często ulegają zaburzeniom snu oraz osłabieniu obronnego systemu organizmu. Dalszym etapem „wypalania zawodowego” pogarszająca się fizyczna i psychiczna niewydolność organizmu. Psychosomatyczne objawy przejawiające się w braku możliwości ogarnięcia wielu zadań i nie dostrzeganiu wielu zasadniczych szczegółów istotnych do osiągnięcia pełnego efektu uwieńczonego sukcesem. Wszystkie powyższe etapy są rezultatem uczucia narastającego osamotnienia oraz alienacji, które najczęściej odbijają się negatywnie na życiu zawodowym, atmosferze pracy oraz na życiu rodzinnym. Człowiek kariery szczególnie wobec niekorzystnego jej przebiegu, potknięć czy popełnionych błędów powinien zadać sobie elementarne pytanie: co jest ważniejsze – kariera i trudności, czy rywalizacja i pogarszający się stan zdrowia, władza czy szczęście rodzinne? Współcześnie w tzw. wypaleniem nie tylko karierą, ale zbyt intensywnym życiem zawodowym, gonitwą za zdobywaniem coraz większych środków materialnych dla osiągnięcia wyższego standardu życia dotyka w XXI wieku bardzo wielu osób. 149 Leszek Walicki z Krakowa, artysta, malarz, animator sztuki, absolwent warszawskiej ASP (w 1965 r.), który uczestniczył w wystawach sztuki współczesnej w kraju i zagranicą, w poetyckiej formie, realistycznie ujął powyższą problematykę: Co ja Państwu mam do powiedzenia? Zmierzamy w tym dziwnym korowodzie, Gdzie jedni drugich wypychają I to nazywamy „awangardą”!!! Czy fakt postępu jest prawdą? Gdzie się ukrywa „odważnik”, chrakteryzujący współczesną nowość? Czym jest nowatorstwo, oryginalność: formy, treści, koloru: w malarstwie, rzeźbie, literaturze... Później przemija. Myślał niejeden awangardzista, wyprzedzając swój czas. Później umarł. A inni? No cóż, byli, odeszli w niepamięć Epigoni. Tak więc co ja Państwu powiem? Może jeśli spotkamy się na drugim świecie, w historii. (czerwiec 2015) (Epigon z mitologii greckiej, naśladowca, kontynuator nieaktualnych idei, przeżywających się kierunków.) 150 151 28. Święty Jan Paweł II – czy tylko wspomnienie? Dnia 19. września 1999 roku podczas wizyty papieża Jana Pawła II Mariborze w Słowenii nagły, porywisty powiew wiatru, umożliwił francuskiemu fotografowi Gabrielowi Bouys’owi (AFP) uchwycić fascynującą chwilę – zdjęcie, za które otrzymał III. Nagrodę World-Press-Photo. Ujęcie skłaniające do głębokiej refleksji. Żadnego ukrywania słabości, żadnej pozy czy inscenizacji. Papież miał wtedy 79 lat. Później zaszło słońce pontyfikatu. Dzisiaj, czy tylko historyczne wspomnienie? Czy inspiracja do głębokich przemyśleń o życiu i czekającej wieczności? Papież wspiera się na pastorale, symbolu zakotwiczenia człowieka w bólu i cierpieniu. Prawdopodobnie głęboko zatopiony w tajemnicy dotyczącej Boga, czy może równocześnie obarczony zmęczeniem i troskami swojego losu i drogi…?! Wiele ze swoich reakcji, wypowiedzi, postanowień oraz osobistej drogi życia św. Jan Paweł II zabrał do grobu i dzisiaj nie może nikomu odpowiedzieć na jakiekolwiek pytanie. Dlaczego postępował tak, a nie inaczej? Prawda życia, mówi prof. dr Zygmunt Bauman, filozof i obserwator współczesnych zmian w zglobalizowanym świecie, a więc konkretne zadania posiadanej władzy torują jedne drogi, zbyt jednak często barykadują inne. 152 Człowiek jest władny nadać prozie życia bardziej przyjazną i łaskawą postać człowieczeństwu i od jego wyboru oraz zaangażowania tak wiele zależy czy to, co w ludzkiej mocy będzie zrobione i dokonane czy niestety pominięte i zaprzepaszczone. W wypadku długoletniego pontyfikatu św. Jana Pawła II przyszłościowe zadanie dla obiektywnych historyków. Jedno bez wątpienia jest oczywiste, iż na podstawie faktów i przebiegu tak długiego pontyfikatu sprawdziły się słowa Biblii, która na wielu miejscach mówi: „Bardziej należy słuchać Boga, aniżeli ludzi”. Przypatrując się temu zdjęciu, może przyjdzie nam na myśl następujące pytanie, papież nieomylny?! Już zdrowy rozsądek nam mówi, że nikt nie jest nieomylny. Każdy człowiek popełnia błędy. Sobór Watykański II, zakończony w 1965 roku mówi: każdy człowiek posiada wolny wybór religii. To znaczy, że Kościół w wielu punktach przyznał się do popełnionych win, nietolerancji oraz błędnych wypowiedzi wielu papieży. Wspomnijmy chociażby Mikołaja Kopernika czy Galileo Galilei, których Watykan próbował zmusić do odwołania ich odkryć. Powoływanie się na słowa, odnotowane przez Ewangelistę Mateusza (16,19), że wszystko co będzie związane na ziemi przez ludzi, podobnie będzie związane w niebie i odwrotnie, stanowią grę słów, tym bardziej, że Jezus wielokrotnie ostrzegał przed niebezpieczeństwem składania przysięg, ślubów, przyrzeczeń bez pokrycia, nadużywania władzy oraz niebezpieczeństwem, jakie niesie ze sobą luksus i nadmiar pieniędzy. To znaczy, jeżeli Kościół w osobach kleru, hierarchów i papieża nie służy, nie służy nikomu i niczemu. 153 Ten, kto nie uznaje swej słabości, swoich błędów jest oddalony od uniwersalnej nauki Chrystusa. Kardynał Jorge Mario Bergoglio dnia 13 marca 2013 roku zapytany czy przyjmuje wybór na papieża, odpowiedział: tak przyjmuję, jakkolwiek jestem grzesznym i omylnym człowiekiem. Profesor dr Hans Köng w swojej ostatniej publikacji pt. Siedem Papieży, wydawnictwo Piper 2015, wnikliwie ilustruje sylwetki papieży. Przypomnijmy: Pius XII - Pacelli, Jan XXIII Roncalli, Paweł VI - Montini, Jan Paweł I - Luciani, Jan Paweł II - Wojtyła, Benedykt XVI - Ratzinger, Franciszek - Bergolio. Wspomniane opracowanie nie ma nic wspólnego z sympatią lub antypatią, jest próbą obiektywnego oddania obrazu, tak pozytywnych jak i negatywnych faktów prawdy. W ocenie papieży nie może decydować poddańcza czołobitność oraz ślepa wiara w ludzki autorytet – rozstrzygającym jest nasze zaufanie do Boga. W omawianiu przez historyków przebiegu pontyfikatów muszą być wykazane częste braki zaniedbań, zignorowanych potrzeb czasu, odsłonięcie błędów, czy ukrywania pedofili wśród hierarchów i kleru, z którymi nie mógł sobie poradzić Benedykt XVI rezygnując ze sprawowania urzędu. Nie można też zapominać o licznych ofiarach papieskiej polityki i błędnie głoszonej nauki, nie brania pod uwagę znaków czasu, pomijanie palących tematów, zagadnień i problemów, które często do dzisiaj czekają na rozwiązanie oraz gruntowne reformy. To ostatni papieże są winni rażącego braku duszpasterzy nie tylko w Europie Zachodniej, odwagi spojrzenia prawdzie w oczy dotyczącego np. przymusu do celibatu itd. Dopiero papież Franciszek w maju 2016 zapowiedział, że będzie możliwe dopuszczenie kobiet do stanu diakonatu, jak to miało miejsce w pierwszych wiekach chrześcijaństwa. 154 155 29. Czy ludzkości są potrzebne eksperymenty? Historia ludzkości odnotowuje wielu odważnych pionierów badań i odkryć, rekordzistów, którzy przyczynili się do poznania wielu reguł natury i w konsekwencji do ich przetransponowania oraz wykorzystania dla dobra ludzkości w wielu dziedzinach techniki, technologii, medycyny itd. Osiągnięcie przez człowieka największej szybkości opadania w wolnej przestrzeni, nie można symulować, lecz podjąć ten eksperyment – powiedział austriacki sportowiec Baje-Jumper Felix Baumgartner. 14. października 2012 roku, Felix Baumgartner został wyniesiony w specjalnie skonstruowanej do tego celu kabinie, przez balon napełniony lżejszym gazem od powietrza- helem, na granice kosmosu. Ze stratosfery, z wysokości 38,969 metrów skoczył w kierunku ziemi opuszczając kabinę. Droga powrotna na ziemię trwała około 9 minut, z maksymalną szybkością, w niektórych fazach opadania 1357,6 km/h. Niezwykle trudny eksperyment, ze względu na różnice temperatur, bardzo rzadkie powietrze w stratosferze oraz znalezienie się w niekontrolowanej rotacji korkociągu, z którego człowiekowi trudno się uwolnić, co udało się dzięki wielomiesięcznemu treningowi bohatera. Rekord przyniósł wiele nowych danych dla nauki. Czy są potrzebne takie doświadczenia? Co powiedział Felix Baumgartner w udzielonym wywiadzie, po szczęśliwie ukończonej próbie? Oto jego słowa: ja nie jestem 156 ogarnięty adrenaliną podniecenia, a tym bardziej nie mam tęsknoty za śmiercią. Dzięki specjalnej konstrukcji oraz technice kamer można było sfilmować wiele fragmentów całego przedsięwzięcia przeprowadzonego w New Mexico. W całym udanym projekcie wielu specjalistów towarzyszących Baumgartnerowi nie dopuściło, aby cokolwiek było pozostawione przypadkowi. Byłem świadom – mówi dalej Felix Baumgartner, że świat obserwuje moją decyzję. W tej chwili pomyślałem, czy mieszkańcy Ziemi będą mogli zobaczyć, co ja będę widział i doznawał podczas trudnego powrotu na planetę Ziemię? Czasami trzeba odważyć się pójść bardzo wysoko w górę, bliżej nieba, aby przekonać się, jak mały jest człowiek. Przed opuszczeniem kabiny Baumgartner powiedział: teraz idę do domu, a po wylądowaniu: moje przeżycie było spojrzeniem w wieczność! Chęć powodzenia czy nawet sukcesu nie jest tajemnicą, lecz często wizją wymagającą odwagi, ambicji, planu oraz realnych możliwości zrealizowania. Nasze życie codzienne na granicy limitu odwagi, konsekwencji i wytrzymałości, co więcej, aby stojący u władzy, w swoich działaniach oraz decyzjach zawsze wiarygodnie służyli społeczeństwu i byli świadomi, jak są mali i przemijający. Impuls, o którym nigdy i nikomu nie wolno zapominać! Przypomnijmy z historii: jednym z najsłynniejszych eksperymentatorów w dziejach ludzkości był Leonardo da Vinci (1452-1519), który nie tylko należy do plejady wielkich artystów malarzy. Między innymi sprecyzował on ideę człowieka witruwiańskiego, wpisując idealne proporcje sylwetki człowieka w koło i kwadrat. Malarz przedstawił człowieka zgodnie 157 z tradycją pitagorejską, gdzie okrąg symbolizuje sferę duchową, a kwadrat materialną, fizyczną egzystencję człowieka na Ziemi. Leonardo da Vinci wykazywał się ogromną inteligencją, ciekawością świata, która popychała go ku ciągłemu eksperymentowaniu. Wśród jego najsłynniejszych wynalazków najczęściej wymienia się rower, lotnię, prototyp samochodu, czy helikoptera. Jak odkryli jego biografowie, Leonardo da Vinci ukrywał swoje odkrycia oraz techniczne wynalazki przed otoczeniem, m.in. poprzez stosowanie skomplikowanych szyfrów w swoich rękopisach. Bez wątpienia jego wielki talent odkrywczy oraz liczne osiągnięcia potwierdzają fakt, że warto rozważnie eksperymentować, wszystko w dobrym duchu kwestionować, wykazywać zainteresowanie, po prostu przyglądać się i wyciągać z obserwacji właściwe wnioski. Nasze zaangażowanie, kreatywność, uwaga, oraz próba zrozumienia świata oraz dobra komunikacja uzależniona jest przede wszystkim od umiejętności słuchania. Współcześni psycholodzy mówią, iż każdy człowiek został wyposażony w czworouszu: 1. Ucho rzeczowe, którym wskutek bodźca respondenta, czy problemu logicznie pytamy: o co chodzi? W czym rzecz? 2. Ucho relacyjne – jak traktujemy się nawzajem jako myślący, kulturalni i dobrze wychowani ludzie? 3. Ucho poznania – jak widzę i oceniam samego siebie? 4. Ucho apelowe – czego bliźni oczekuje ode mnie i w dalszej kolejności co ja oczekuję od bliźnich? 158 Psycholodzy mówią dalej, że tych czworouszu współpracuje z naszymi ustami, naszą mową, która zawsze powinna być spójnym komunikatem zgodnym z prawdą. Nie ma bowiem metody, by przekazaną wiadomość cofnąć. Powyższe zasady mają ogromny wpływ także na życie rodzinne i wychowanie dzieci. Dzieci dowiedzą się kim są, po co żyją, jaki charakter będą przy pomocy rodziców w sobie kształtować, jaki będzie ich obraz świata, światopogląd, co będą sobą w przyszłości reprezentować. W wielkim skrócie ogromna, prawdziwa moc i zadanie roztropnego eksperymentowania w świetle potrzeb codziennego życia oraz przygotowania do pokonywania trudności, odpowiedzi na wiele pytań oraz zagadnień z życiem związanych. Człowiek nie tylko jak pragnie potrafi, ale winien potrafić! Nasza praca, powołanie, idee, wizje, zainteresowania, inspiracje, kreatywność i zaangażowanie to dobrzy przyjaciele, którzy nie powinni nas opuszczać. Jeżeli jednak z czasem zaczniemy skłaniać się ku rutynie, wtedy stanie się to co jest najgorszym w życiu. Martha Argerich (argentyńska pianistka, laureatka Konkursu Chopinowskiego w 1965 r. w Warszawie. W 2005 r. otrzymała nagrodę Nobla) Człowiek wiele potrafi, jednak nie ma sensu dyskutować o problemach jeżeli nie pragnie poznać się prawdy, widzieć możliwości ich rozwiązania, nie mając perspektywy troski o przyszłość. 159 160 30. Gradacja - zapomniana reguła? Słowo gradacja pochodzi od łac. gradatio – wznoszenie się, stopniowanie. Współczesna definicja mówi, że gradacja to następstwo według stopnia nasilenia, uszeregowania słów lub wyrażeń, wg wzrostu lub słabnięcia ich intensywności. Czym odróżniają się systemy dróg poznania człowieka? Jaki system jest konieczny przy tak zróżnicowanych obowiązkach i zadaniach, które stawia nam życie? Osobowość człowieka i nasza świadomość wzrasta i rozwija się przez horyzontalne poznanie. Systematycznie zdobywana inteligencja bazuje na wiedzy oraz rozróżnieniu dyferencji uzdolnień, o których mówi I List do Koryntian (12,1-11): Nie chciałbym, bracie, abyście trwali w niewiedzy, co do darów duchowych… różne są dary łaski, lecz ten sam Duch… Gdyby nagle wszystkie komórki organizmu człowieka stały się równe, identyczne, wtedy odrębne ich funkcje nie mogłyby spełniać swej roli i zadania. Wpierw człowiek powinien poznać różnice zachodzące w świecie, naturze oraz systemach stosowanych przez ludzi. Dotyczy to polaryzacji wielu kultur, cywilizacji nie wyłączając religii. Poznanie wielu złożonych przyczyn, na które składają się zasadnicze różnice ułatwia wzajemną komunikację oraz odnalezienie drogi dialogu i jego kontynuowania. 161 Analityczne myślenie stanowi kompleksowe zadanie, które prowadzi do wiedzy, a zdobyte poznanie pomaga w kompensowaniu intuicyjnej wiedzy. Im bardziej inteligencja będzie niepełna oraz osłabiona przez nadmiar wątpliwości, tym bardziej grozi człowiekowi zanik kompetencji w wielu dziedzinach życia. Neurolog Gerold Hüther porównuje współczesną dekadencję oraz coraz większy brak człowieczeństwa do kreta, który wskutek przebywania pod ziemią zatraca z czasem ostrość widzenia. Jaka więc jest optymistyczna perspektywa intensywnego dostrzegania i krytycznej oceny świata dla lepszej przyszłości? Nasze horyzontalne zainteresowanie to klucz, aby nowe wyjaśnienia i analizy oraz odkrycia nauki przyjąć i wykorzystać je w życiu. Dotyczy to także religii, wiary, stopnia zaufania, naszej duchowej inteligencji, jak zarówno bolesnych doznań i cierpienia, z którego pragnie się człowiek uwolnić! Często ze słabości dnia wczorajszego może powstać siła jutra! W życiu osobistym nie należy jedynie dosłyszeć w co powinno się wierzyć, ale dlaczego, jakie po temu są argumenty, a nie spekulacje dogmatów. Także i tutaj stopniowanie posiada swoją uzasadnioną rację. We wczesnym chrześcijaństwie, co jest wiarygodnie udokumentowane w Dziejach oraz Listach Apostolskich, słuchacze i odbiorcy kierowanych do nich słów byli świadomi, iż wpierw należy zwracać uwagę na osobowość i wiarygodność autora, a dopiero paralelnie na głoszoną treść i przekazy. 162 Mówi o tym szeroko i boleśnie historia ludzkości; ilu szarlatanów autorytarnego stylu rządzenia, zakłamania, taniego populizmu okazało się tyranami społeczeństw i narodów. Jezus w swojej publicznej działalności zachowywał reguły stopniowania, szanując godność każdego człowieka oraz ostrzegał przed przecenianiem samego siebie oraz wynoszenia się ponad innych. Friedrich Wilhelm Nietsche (1844-1900), filozof - współtwórca filozofii życia, pisał o tym zagadnieniu jednoznacznie: Mówisz „ja” i jesteś z tego niezwykle dumny, jednak uważaj, choć nie pragniesz w to uwierzyć; twój organizm oraz zdrowy intelekt mówi i ostrzega, nie „ja” i to wystarczy, lecz roztropnie rozwijaj swoje własne ja… Twoje jestestwo, śmieje się z twojego „ja” przepełnionego banałami pychy rozpierających twoją pierś… Nikt nie będzie za mnie zawsze myślał, nikt nie przeskoczy w naszym imieniu dwunastu czy dwudziestu schodów, czy przeszkód, nikt za nas nie będzie poszukiwał prawdy i nikt za mnie nie będzie wierzył. Nikt za mnie nie podejmie tego, co osobiście powinienem czynić i dokonać. Osobiste życie oraz odpowiedzialność nie ma zastępców. 163 164 31. Dlaczego istnieje ból i cierpienie? Czy człowiek może zrozumieć oraz nadać sens własnemu cierpieniu? Symbolika suszy która dotyka każdego. Realizm dotkliwej suszy, deszcz i słońce budzą nowe życie. Przedstawiciele współczesnych nauk przyrodniczych nie są zgodni, co do progu przejścia antropoidalnej, człekokształtnej postaci do istoty ludzkiej. Czy zdecydował, po milionach lat ewolucji, moment dojścia do świadomości, że zaspokojenie pragnienia i głodu przez wystarczającą ilość pożywienia i dostateczny seks, nie jest wystarczający do dalszego rozwoju? Czy był to punkt rozpoczęcia świadomości dzięki osiągniętej wielkości mózgu? Aby rozwiązać ten niezwykle trudny węzeł gordyjski potrzeba inspiracji zaczerpniętej ze słów Księgi Rodzaju (2,7): Pan Bóg tchnął w nozdrza człowieka życie, w skutek czego stał się człowiek istotą żywą. Cykl natury życia na planecie Ziemi jest tak skonstruowany, że ból i cierpienie nie jest karą, lecz następstwem spirali początku i końca, przyjścia oraz odejścia. Ból, słabość i cierpienie to faktory czasokresu życia, naszego w nich zakotwiczenia, którego nie można wytłumaczyć i zrozumieć przy pomocy tanich odpowiedzi. Człowiek żyje w świecie, w którym obecności cierpienia nie można ani wykluczyć, ani ominąć. Gdy spotka nas cierpienie, 165 dręczymy się pytaniem: dlaczego właśnie ja?!, bowiem jako istoty myślące pragniemy wiedzieć – właśnie dlaczego? Jeżeli jednak pytanie dlaczego, zamieniamy na racjonalne po co, wtedy mogą się otworzyć wrota zrozumienia oraz sensu osobistego losu. Nigdzie nie znajdziemy wyczerpującej odpowiedzi i równocześnie nie jest to też pociecha dla licznych ofiar, jednak ból i cierpienie motywuje do działania i nadziei. Cierpiący człowiek zaczyna trudzić się, pracować nad cierpieniem, podejmując walkę, aby na końcu swoich przeżyć i doświadczenia stać się dojrzalszym oraz mądrzejszym. Nie zawsze jednak czas przebytego cierpienia jest całkowicie owocny. Współczesny człowiek opanowany złudnym obłędem na punkcie wiecznego i nieustannego zachowania zdrowia, nie pragnie przyjąć do świadomości, że nasze organy zużywają się, a w cierpieniu widzimy tylko to co jest negatywne. Człowiek dotknięty cierpieniem popada zbyt często w depresję uciekając do używek w postaci alkoholu czy narkotyków. Natomiast trudne i nieudane małżeństwo, pragnie człowiek rozwiązać przez rozwód, ale z następstw tego dramatu nie uczy się zbyt wiele na przyszłość. Dzisiaj cierpienie jest przez współczesnego człowieka odsuwane, wypierane wbrew rzeczywistości reguł natury, prawom dziedziczenia, warstwom genów, które nosimy w sobie. Człowiek powinien wreszcie pojąć, iż kroczy na grani, między dobrem a złem. Wiele cierpienia rodzi się z egoizmu, naszej obojętności, braku rozwagi i roztropności. Wielu psychologów mówi zgodnie, że np. dzięki przezwyciężonej chorobie człowiek może dla siebie wyciągnąć wiele pozytywnych wniosków, stając się mądrzejszym na dalszych odcinkach osobistej drogi. 166 Wyjście z opresji słabości, bólu i cierpienia daje człowiekowi większą dojrzałość i pomimo śladów przebytego cierpienia poczucie wolności. Może właśnie wtedy, gdy spotka nas cierpienie jesteśmy zdolni do stawiania metafizycznych pytań dotyczących nie tylko ziemskiego życia?! Jest jednak zbyteczne przywoływać Boga do odpowiedzialności za cierpienia na planecie Ziemi. W owym zaś dniu już o nic nie będziecie Mnie pytać. (Ew. Jan 16,23) Od wielu epok cierpienie, ból oraz zło stanowiło cel systematycznych rozważań: mogę, mam prawo to uczynić, czy moim postępowaniem decyduję się na drogę zła i obciążam tym samym moje sumienie!? Do dzisiaj wisi nadal nad każdym człowiekiem miecz Damoklesa. Greckie słowo hamartia współcześnie zostało przetłumaczone jako grzech, natomiast hebrajskie pendant, zawiera zasadniczo inne znaczenie: chybiać celu. Jeżeli człowiek zrozumiał i przyjął, że Bóg jest źródłem MIŁOŚCI, będzie usiłował na bazie osobistego przekonania i wolnej woli, miłość czynić i dobro wokół siebie rozprzestrzeniać. Natomiast złe czyny są brakiem miłości oraz odejściem od Boga. Jedynie miłość łączy teraźniejszość z wiecznością. Nikt nie może dwom panom służyć. Bo albo jednego będzie nienawidził a drugiego miłował: albo z jednym, będzie trzymał a drugim wzgardzi. Nie możecie służyć Bogu i mamonie. Ew. Mt. 6,24 (w znaczeniu zniewalających sił człowieka). Widząc zło, doświadczając bólu i cierpienia tym bardziej winniśmy doceniać zaznane dobro i sens życia na ziemi. 167 168 32. Czy jest konieczna zmiana mentalności? II wojna światowa w latach 1939-1945, która przyniosła zagładę Żydom i ich kulturowemu dziedzictwu, może i dzisiaj stać się impulsem refleksji czytelników, tym bardziej, iż zginęli ludzie z wielu innych narodowości. Poza tym wśród wielu do dzisiaj pokutuje antysemityzm. Hebrajskie określenie SCHOA oznacza katastrofę albo zniszczenie, prześladowanie, deportacje i zamordowanie 2/3 ludności żydowskiej, żyjącej ówcześnie w Europie, przez system nazistowski. Określenie SCHOA z perspektywy milionów ofiar, to bezsensowna i brutalna zagłada. Dnia 11. Października 1998 roku papież Jan Paweł II ogłosił Edith Stein (1891-1942) - urodzoną we Wrocławiu, późniejszą zakonnicę Karmelu - świętą! Edith Stein była Żydówką, która oprócz studiów filozoficznych, dobrze przestudiowała wielką reformatorkę zakonu Karmelitanek - św. Teresę z Awili. Przekonanie do wiary katolickiej uwieńczył jej chrzest w 1922 roku. W roku 1933 wstąpiła do Karmelu w Kolonii. Później wskutek rozszerzającej się w Niemczech nienawiści do Żydów osiadła w klasztorze Echt w Holandii. W dniu 2. sierpnia 1942 roku karmelitanka, Teresa Benedykta od Krzyża została, wraz ze swoją rodzoną siostrą Rozalią, aresztowana przez Gestapo. Wtedy intuicyjnie wyczuwając drogę męczeństwa powiedziała do swojej siostry: idźmy za nasz Naród, za naszych braci i siostry. Kilka dni później o wschodzie słońca, 7. Sierpnia 1942 roku wraz z siostrą Rozalią, z 987 mężczyznami, kobietami i dziećmi, została wywieziona do Oświęcimia-Brzezinki i zagazowana. 169 Ostatnie słowa jakie usłyszano z jej ust, to zaledwie dwa: ad Orientem! – na Wschód! Prawdopodobnie była to myśl wykrzykniętych słów z wagonu towarowego w sensie geograficznym. Edith Stein nie byłaby sobą, gdyby za tymi dwoma słowami nie kryła się cała głębia Jej duchowego wnętrza. Człowiek w takich momentach przeżywa wiele. Może pragnęła przed swoim męczeństwem przywrócić w pamięci słowa wypowiedziane przez, żyjącego w II wieku n.e., św. Ignacego z Antiochii: jest pięknie, dobrze żegnać świat i powrócić do Boga. Słońce wstaje zawsze na wschodzie wskazując dzieło i dewizę życia Edith Stein: zrozumieć siebie i wieczność. Bez wątpienia, istnieje w tysiącach form życie człowieka na ziemi, ale zawsze z nich pozostają dwie: pożegnanie i wieczność. Tak zginęła Edith Stein, nie dlatego, że była zakonnicą, lecz dlatego, że była Żydówką. Gesty św. Jana Pawła II jako papieża, słusznie cenionego za zbliżenie do innych światowych religii, a zwłaszcza do judaizmu, można widzieć dzisiaj w próbie ukazania zamazywania odpowiedzialności chrześcijańskiej Europy za zagładę nie tylko Żydów. Owo zamazywanie zła dokonuje się na wielu poziomach. Czy stać nas jedynie na antysemityzm? Żyd z Przemyśla, John Hartmann, próbuje udzielić odpowiedzi na tak niezwykle trudne zagadnienie, bez pytania: czy jest to problem Boga, czy człowieka. Człowiek zawsze, jeżeli jest inicjatorem zła i barbarzyństwa oraz śmierci. Jego zdaniem obecnie, w XXI wieku, ponad 70 lat od zakończenia II. wojny światowej kluczem do pojednania Polaków z Żydami jest pokorna gotowość uznania cierpień drugiej strony, realistycznego zaakceptowania odpowiedzialności za klęski 170 i niedostatki własnej grupy oraz wola zaakceptowania i odbycia żałoby po stratach, zarówno materialnych jak i psychologicznych związanych z wojną oraz pozbawieniem milionów niewinnych ludzi życia. Praktycznie oznacza to bezwzględną konieczność weryfikacji mentalności, często opartej na paranoicznej idei wroga. Gdyby tak się stało – mówi autor tych słów – zarówno Polacy jak i Żydzi mogliby nareszcie docenić fakt, że dzięki swojemu, od całych wieków współistnieniu na jednej ziemi zyskali więcej, niż gdyby się nigdy nie spotkali. „Dla chrześcijan antysemityzm powinien być absolutnym horrorem, bowiem nasza identyczność wywodzi i opiera się na powiązaniach z korzeniami Judaizmu. Zawsze w obu przypadkach chodzi o wybór Boga wśród nas”. Papież Franciszek Oczywiście są nadal ludzie uparci, zacietrzewieni, irracjonalni, ale czy nie powinniśmy zacząć od siebie, aby wyzbyć się ciasnej, wąskiej mentalności, swoistego sposobu nawyków myślenia także i pod tym względem. Dlaczego powinna się zmieniać nasza mentalność dotycząca powyższych zagadnień, bowiem często jest to irracjonalne myślenie , obciążone nawykami fałszywych przekonań. 171 172 33. Co powinno się stać z dziesiątkami tysięcy uchodźców, którzy przybyli do Europy? Jaka jest geneza terroru na świecie? Jakie są przyczyny exodusu – wyjścia i opuszczenia ojczyzny przez 65 milionów uciekinierów na świecie? Kolonializm czyli ekspansja gospodarczo – polityczna obszarów krajów słabo rozwiniętych, totalitarne systemy dyktatorów, przyczyniły się do wegetacji wielu społeczeństw. Nie dano ludziom dachu nad głową, nie zadbano o elementarne wykształcenie ludności i podstawowe przygotowanie do zawodu. Żadnych możliwości godziwej pracy, socjalno–medycznej opieki itd. Dzisiaj szczególnie młode pokolenia nie pragną wegetować, nie mając żadnej perspektywy dotyczącej przyszłości. Rachunek jest oczywisty, prawie każda dokonana niesprawiedliwość oraz krzywda, mści się już na tej ziemi, prędzej czy później. Polityka Zachodu prowadzona wobec licznych państw w postaci zimnej wojny, później tzw. pomocy dla rozwoju kulturalno-gospodarczego, zawiodła. Błędne koło zamknęło się stosunkowo szybko przez dyktaturę rządów, korupcję oraz pozostawienie społeczeństw swojemu losowi, bez szans rozwoju. Ludność wielu krajów wskutek bratobójczych konfliktów praktycznie miała dwie możliwości: ucieczkę albo podjęcie walki, w postaci terroryzmu 173 i prowadzenia wojny, celem zbudowania nowego bożego państwa jak to określają ugrupowania IS. Na wszelkie zarzuty barbarzyństwa odpowiadają hardo: wyście to samo czynili przez wieki, 800 lat trwającej i do dzisiaj nie odwołanej inkwizycji. Praktycznie bestialstwo terroryzmu zaczęło się od zamachu na World Trade Center w Nowym Jorku w USA dnia 11 Września 2001 roku, gdzie zginęło kilka tysięcy ludzi (patrz obraz olejny, w którym artysta odzwierciedlił grozę terroryzmu). Błędną polityką, retoryką języka, licznymi konferencjami nie można niczego rozwiązać. Debaty muszą zawierać humanitarną i obiektywną treść, którą należy wprowadzać w życie. Miliony ludzi z Afganistanu, Syrii, Iraku, Libii, Erytrei zdecydowało się na ucieczkę. Marsz do Europy zaskoczył nasz kontynent i wiele rządów. Shaker Kedida, uchodźca z Iraku, kiedy po wielu trudach dotarł do Niemiec, następująco określił motywację swojej ucieczki wraz z rodziną: ja nie chcę więcej żyć w kraju podziałów społecznych oraz religijnych, gdzie Szyici i Sunnici, Żydzi i chrześcijanie są różnie traktowani, jak dzień i noc. W Europie wszyscy są równi. Wszyscy ludzie na świecie powinni być traktowani tak samo, bez względu na rasę, kulturę czy religię, którą wyznają. Uchodźcy podzielili społeczeństwa Europy. Nasz kontynent w krótkim czasie stanął przed wielkim zadaniem rozwiązania wielu problemów związanych z przybyszami oczekującymi godnego życia. Profesor dr Paul Zulehner mówi: wielu z Muzułmanów to głęboko, z przekonania wierzący ludzie, którzy codziennie modlą się i próbują żyć według reguł religii, która ich uformowała. Wzięcie udziału we wspólnej modlitwie wyznawców Islamu to 174 głębokie przeżycie, podczas której jej wyznawcy nie z poddaństwa, ale wiary i szacunku, oddają cześć Bogu. Jak można uzasadnić i co kryje się za różnorodnością zdań wielu polityków, dotyczących problemu uchodźców? Czego lęka się Europa? Czy istnieje realne niebezpieczeństwo i możliwość zislamizowania Europy przez dwa czy trzy miliony ludzi wyznających i praktykujących Islam? Każde nie w stosunku do uchodźców, to jawne okazanie słabości, łańcucha nieudolności systemów, stawiania bezsensownych pytań oraz niedorzecznych argumentów. Są państwa w Europie, które stworzyły sprawdzające się w codzienności modele pomocy uchodźcom. W przejściowych ośrodkach dla uchodźców, po wnikliwych rozmowach z jednostkami przeprowadzonych przez psychologów, pedagogów, socjologów, utworzono wyselekcjonowane pod względem wieku, pochodzenia oraz oczekiwań małe grupy, oferując naukę języka, dla młodych ludzi wykształcenie zawodowe, przystosowanie do pracy i w dalszej perspektywie przygotowanie powrotu do macierzystych krajów, kiedy może wreszcie zamilknie mowa zniszczenia, śmierci i terroru. Często emerytowani, doświadczeni wolontariusze udzielają lekcji, wdrażając uchodźców do systemu oraz demokracji Zachodu przekonując, że droga asymilacji stanowi cząstkę ich poszukiwanego szczęścia. Przyszłość Europy należy na nowo zdefiniować dla oprzytomnienia oraz rzetelnej odpowiedzi na pytanie: czym jest praktyczne zachowanie człowieczeństwa? Z odwagą płynąć pod prąd, upatrując kryzysy jako szansę stworzenia innym godniejszego życia w pokoju oraz dialogu zrozumienia i tolerancji. 175 Obecna sytuacja w Europie to wołanie, o zmianę egoistycznej mentalności dla lepszego świata. Takie postawy wymagają wspaniałomyślności, odwagi, przyłożenia ręki do cząstki dobra, która leży w naszych możliwościach, szczególnie tam, gdzie dotąd był pesymizm i brak nadziei. Obawy oraz lęk będą się zmniejszały tylko wtedy, gdy solidarność będzie się zwiększała. Nienawiść, którą niektórzy politycy między wierszami oficjalnych wypowiedzi, usiłowali społeczeństwom Europy przekazać jest współczesną próbą palenia ludzi na stosach inkwizycji. Tak praktykowana nienawiść jest odruchem nie tylko antypatii do bliźnich, ale przeciwieństwem miłości. Chrześcijaństwo, które lęka się wyznawców Islamu, cóż to jest w rzeczywistości za chrześcijaństwo?! Jest błędnym celem, jeżeli polityka przy pomocy braku zachowania zasad humanizmu oraz metod nienawiści pragnie ratować Europę przed rzekomym zalewem Islamu! Taki program jest utopią, okazywaniem dalszej słabości Europy, łamaniem i fałszerstwem elementarnych zasad chrześcijaństwa w Europie. Europa bez wątpienia od wieków jest ukształtowana przez religię chrześcijańską i na naszym kontynencie, nie ma potrzeby ratowania Europy przed wyznawcami Islamu. Co należy ratować, to błędne i egoistyczne postawy licznych katolików, które w 2013 roku podczas odwiedzin włoskiej wyspy Lampedusa papież Franciszek określił jednym słowem – WSTYD!!! Co mówią oficjalne statystyki Caritas, organizacji pomocy charytatywnej powstałej w 1870 roku we Francji? Oto dane z początku drugiego kwartału 2016 roku. 176 Na świecie jest obecnie 65 milionów uchodźców, 80% pozostaje w krajach rozwijających się. 9 na 10 emigrantów z Syrii, Iraku, Erytrei, Etiopii oraz Afganistanu żyje poza Europą. Turcja przyjęła dotąd 1,6 miliona uchodźców. W Libanie chwilowe schronienie znalazło 1,1 miliona uchodźców, co stanowi ponad 30% w stosunku do 6 milionowej ludności. W tym kraju urzędowo zarejestrowanych jest, aż 18 różnych wyznań religijnych. Dwudziestoletnia wojna trwająca aż do 1990 pozostawiła po sobie do dzisiaj nie zażegnane konflikty. Uchodźcy nie otrzymują politycznego statusu oraz jakiejkolwiek pomocy materialnej. Pozostaje więc kwestia czasu, kiedy ci ludzie ruszą także do Europy. W Jordanii 1,3 miliona uchodźców to 19,8% ogólnej liczby ludności. 700 000 dzieci z Syrii, to uchodźcy, żyjący w sąsiednich krajach, bez możliwości uczęszczania do szkoły! Dla narodu syryjskiego niesie to dramatyczne skutki, określane jako zagubiona generacja. Prowizoryczne schronienie przedłuża się, trwa już całe lata bez perspektyw dla setek tysięcy niewinnych dzieci! W Europie ogólna liczba uchodźców osiągnęła 1,5 miliona emigrantów. Niemcy w roku 2015 przyjęły 1 090000 uchodźców. Austria udzieliła schronienia około 100 000. Szwajcaria w 2015 roku przyjęła proszących o azyl w liczbie 39 500 ludzi, a w 1999 roku, podczas trwającej wojny na Bałkanach 47 000 uciekinierów, którzy dzisiaj po kilkunastu latach dzięki pomocy są zintegrowani. Wtedy nikt nie mówił o problemach migracji w Europie. 177 Chrześcijańska cywilizacja Europy – zapomniała, że w XIX wieku wyemigrowało za chlebem 50 milionów Europejczyków w tym także miliony Polaków do Ameryki. Dla Europy problem uchodźctwa jest wielkim wyzwaniem. Niezasadnie rozpowszechniony lęk można przezwyciężyć przez racjonalny oraz praktyczny program solidarnej pomocy wszystkich państw kontynentu, celem zaspokojenia losu emigrantów. A Kościół? Kościół powinien opuścić port samozadowolenia, egoistycznego zajmowania się samym sobą, swoim luksusem, w którym żyje i aktywnie zająć się tymi, którzy znaleźli się na obrzeżu egzystencji godności życia – mówi papież Franciszek. Wyobraźmy sobie, że na kontynencie Europy nagle wybucha wojna i jako jej mieszkańcy nie mamy nawet szans ucieczki! Jest niemożliwym wojnę opisać słowami. Może najbardziej sensowną prośbą, wobec tragedii oraz dramatów związanych z ogromną falą migracji do Europy, są słowa Psalmu (4,2-9), w skrócie: Boże, kiedy Cię wzywam odpowiedz mi i uwolnij z ciasnoty utrapienia, prowadząc do wyzwolenia z ucisku, abyśmy mogli mieszkać, pracować i żyć bezpiecznie! Wspomniana wyżej polityka dotycząca emigracji państwa szwajcarskiego polega na następujących zasadach: Humanitarna kultura przyjęcia proszących o azyl, dokładne sprawdzanie dotychczasowej sytuacji uchodźcy (nie tylko dokumenty). Wola i chęć emigrantów do integracji itd. Działania w Szwajcarii znalazły nie tylko uznanie, ale także pozytywny odzew i wzór postępowania dla wielu zachodnich 178 państw, jako złoty środek rozwiązywania w Europie problemu napływu tysięcy uchodźców. Rząd tego kraju ze względu na specyficzne położenie geograficzne, sąsiedztwo z czteroma państwami nie pragnie stawiać murów czy drutów kolczastych na swoich granicach, o łącznej długości 1900 kilometrów. Np. granice tak małego państwa codziennie przekracza 250 tys. samochodów. Jak można dokładnie przeprowadzać kontrole?! Problem uchodźców musi być solidarnie przez wszystkie państwa Europy rozwiązywany na drodze politycznohumanitarno-socjalnej rozwagi oraz możliwości danego państwa. Nie wolno zapominać, iż w maju 2016 r. rząd Kenii w Afryce, ogłosił na swoim terytorium likwidację dwóch największych na świecie obozów uchodźców. W północnej Kenii obok granicy z Somalią obóz liczący 340 tys. uchodźców, oraz drugi wielki obóz w Kakuma w północnej części kraju mający 180 tys. emigrantów. Decyzja rządu nastąpiła z powodu lęku przed terroryzmem IS, których walczący fanatycy o tak zwane boże islamistyczne państwo już niejednokrotnie próbowali wyżej wymienione obozy opanować. Ten kto posiada zdrowy intelekt oraz Boga w sercu, a nie cynicznie i jedynie na ustach, ten kto wobec bliźniego ma otwarty rozum i ręce, nie jest w stanie nie tylko w zaciśniętych pięściach dźwigać broni, ale dokonywać bestialskich i barbarzyńskich aktów terroru. Klęsk żywiołowych, katastrof, nieszczęść, cierpienia oraz terroru nie można odnosić do tzw. kary bożej, bowiem są to ludzkie, specyficzne reakcje na wszelkie zło. Bóg jest dobry i pragnie jedynie miłości. Winy człowieka musimy przezwyciężać na ludzki sposób. 179 To, że "żyjemy w najlepszym świecie z wielu możliwych” jak przypuszczał Gottfied Wilhelm Leibniz (1646 – 1716), stało się już dawno nieaktualne. Jednak nadziei wobec realizmu rzeczywistości XXI wieku nie można wykluczyć z życia. Ufność nie może być także przeświadczniem, że jakoś wszystko potoczy się według naszych planów i po naszych myślach . Zamiary oraz przewidywania przebiegają niejednokrotnie w życiu zupełnie inaczej i odmiennie od naszych kalkulacji. Nadzieja musi być ściśle powiązana z naszym wrażliwym, dojrzałym sumieniem oraz racjonalnym intelektem nie pozbawionym zachowania reguł relatywizmu, w przeświadczeniu, iż jakkolwiek przy dobrej intencji oraz najlepszej woli bieg spraw się potoczy, na końcu wszystko będzie świadectwem życia, spełnionego dobra i miłości. Problem exodus do Europy w połowie 2016 r. nie został zakończony i wymaga wielkiego wysiłku, dobrej woli, szukania na drodze politycznej i humanitarnej dyplomacji dalszych rozwiązań. Zalewu uchodźców nikt nie sprosta przy pomocy opozycji, bowiem nie istnieje szybka i doraźna recepta na rozwikłanie przez Europę nowej sytuacji, ciągle nadal napływającej fali emigrantów. Jeżeli zaangażowanie i po ludzku nie rozwiążemy problemów 65 milionów uchodźców na świecie, problemy przyjdą do nas w całej palecie zagadnień i trudności. 180 181 34. Co mówi współczesnemu człowiekowi krzyż oraz ukrzyżowanie Jezusa Chrystusa? Przebieg ukrzyżowania Jezusa jest znany z opisów czterech Ewangelistów. Śmierć Jezusa na krzyżu ustanowiono błędnie jako centralny punkt nowopowstałej religii chrześcijańskiej, pomimo iż wielu wątpiło, jak pisze Ewangelista Łukasz: A myśmy się spodziewali, że On właśnie miał wyzwolić Izraela. (Ew. Łk. 24,21) W księdze Ozeasza 6,6 czytamy: Miłości pragnę a nie krwawej ofiary, poznania Boga bardziej niż całopaleń. Pomimo jednoznacznej wypowiedzi, chrześcijaństwo z praktyk religii Judaizmu przejęło praktyki składania Bogu ofiar. Z Chrystusa uczyniono ofiarnego, potulnego baranka, który ma przepraszać i pojednać ludzi z Bogiem. Jezus przywracał ludziom godność i nadzieję. Natomiast system ówczesnej władzy, tak politycznej jak i religijnej uznał Jezusa za bluźniercę i oskarżył o podżeganie narodu przeciwko obojgu możnowładcom. Piłat, namiestnik Rzymu wydał polityczny wyrok ukrzyżowania Jezusa. Śmierć Chrystusa była brutalną konsekwencją jego zaangażowania dla cierpiących, pokrzywdzonych, niemających żadnego posłuchu, u tych którzy ówcześnie posiadali władzę. 182 Kościół Katolicki przez teologię ofiary uczynił z Chrystusa posłusznego baranka i łagodnego kaznodzieję, aby ludzie także w praktyce byli ulegli i ślepo posłuszni władzy. Przemocy, barbarzyństwa, wyrafinowanego cierpienia nie można nadużywać dla uzasadnienia wiary człowieka w Boga. Ukrzyżowanie było szokiem oraz katastrofą dla wielu uczniów Jezusa, którzy byli świadkami słów zawartych w Księdze Powtórzonego Prawa (21,23): Bo wiszący na drzewie krzyża jest przeklęty przez Boga. Także i Apostoł Paweł uważał ukrzyżowanie Jezusa za skandal i zgorszenie, bowiem środowisko żydowskie, w którym żył i działał Jezus nie oczekiwało słabego, umęczonego, sponiewieranego Mesjasza. Żaden poważny egzegeta czy teolog, po przeszło 200 latach wnikliwych badań Biblii przez naukę, dalszych fragmentów Starego Testamentu nie ośmieli się dzisiaj odnosić do Chrystusa, tym bardziej, że wszystkich Ewangelistów, którzy nie znali Chrystusa nie interesowała perfekcyjna rekonstrukcja przebiegu zdarzeń na Golgocie, miejscu godzin kaźni Jezusa, lecz literackie opracowanie tekstów, do tego stopnia, iż w usta konającego Jezusa włożono słowa Psalmu (22,1): Boże mój, Boże mój, czemuś mnie opuścił? Skargę w agonii zbliżającego się końca należy w pełni rozumieć. Ponadto dalsze wersety tego psalmu, to obrazowy opis lamentacji słabości człowieka, a nie Boga! W oczach wierzących w Chrystusa porażkę ukrzyżowania zmieniono na zwycięstwo i tak powstała spekulacja, iż Jezus przez swoją śmierć zbawił ludzkość od wiecznego potępienia. Czy Bóg może wołać do Boga? Współcześni teologowie wraz z myślącymi wierzącymi intelektualistami pytają dalej: Czy Bóg w ogóle potrzebuje tak zawile kłopotliwego, krwawego środka, morderstwa, dla zbawienia człowieka? 183 Bóg monstrum, który oczekuje przelewu krwi, cóż to byłby wtedy za Bóg?! Czy człowiek jest władny zabić Boga? To, że Jezus musiał poświęcić życie za wielu jak wspomina Ew. Mt. (10,45) jest o wiele późniejszą wersją nieudolnej próby zrozumienia i w dowolnym świetle przedstawienia sobie śmierci Jezusa. Chrystus nigdy nie głosił nauki o odkupieniu, ani w ramach swojej działalności jej nie potrzebował. Chrystus pozostanie wzorem wielkiej wiary w Boga, nie będąc sam Bogiem, czy odkupicielem, a tym bardziej sędzią kogokolwiek. Ludzkość nie żyje w raju, lecz na ziemi. Doznajemy i przeżywamy wiele, często zbyt wiele oraz ponad nasze siły, co nas boli, przynosi tragedie oraz niepewność jutra. Wszystkie światowe religie mówią o zbawieniu, o wyzwoleniu człowieka. Religie są po to, aby człowiekowi wskazać drogę do Boga przez wiarygodne argumenty. Jednak nie przez wypowiedzi i naukę, która wierzących irytuje i jest przeciwna zdrowemu rozumowi oraz poznanym prawom przez nauki przyrodnicze. W każdym człowieku tkwi tęsknota oraz potrzeba zbawienia wyzwolenia z kajdan obarczenia, która nie ma nic wspólnego z moralną winą człowieka. Jeżeli wierzymy w egzystencję Boga, konsekwentnie musimy uznać, że Bóg nie pozwoli zakończyć nicością drogi życia człowieka. Podczas dziesiątek lat pracy z ludźmi nikt mi nie oświadczył, że jest wolny od wielu obciążeń, przeżyć i często trudnych doświadczeń. Ludzie czynią często niestety więcej obietnic, aniżeli są w stanie udźwignąć ich ciężar przekraczający nasze siły i możliwości. W psychologicznej konsekwencji człowiek jest spragniony Boga, który wyzwala 184 nas od wielu ciężarów. Żadne racjonalne myślenie czy postęp technologii nie może z tej potrzeby wyzwolić człowieka. Powstaje zawsze problem odpowiedzi na pytanie o sprawiedliwości. Dietrich Bonhoeffer (1906-1945) teolog, przeciwnik systemu nazistowskiego, zamordowany pod koniec II Wojny Światowej, napisał wymowne spojrzenie dotyczące sprawiedliwości; „Wreszcie powinniśmy pojąć, iż zaznajemy często świata bez Boga, ale żyć musimy w świadomości przed Bogiem”. Bóg nie jest interwencjonistą, lecz intencjonistą. Życie człowieka ukazuje liczne blizny i rany, a negatywne oraz bolesne doświadczenia wołają o człowieczeństwo. Teologia dogmatyczna nie posiada szczególnej wiedzy o planecie Ziemi. Ewolucja natomiast obchodzi się z naturą bezwzględnie, ale także bezkompromisowo z człowiekiem. Papież Franciszek jest autorem niezwykle ważnej sentencji; „Bóg pragnie, aby wszyscy ludzie byli szczęśliwi”. Jeżeli człowiek akceptuje tę prawdę i posiada nadzieję na uwolnienie w momencie śmierci oraz rozpoczęcie Nowego Życia, wtedy zamiar Boga spełnia się wobec nas. Jeżeli natomiast człowiek był oddalony od Boga, konsekwentnie pozostaje w separacji. Wtedy Bóg nie osiągnął celu i swego zamiaru. Jednak dla wszystkich pozostaje nadzieja, która jest sensem odbieranym jako możliwość łaski, którą się pragnie. Wskutek często niezwykłych obciążeń ludzkość żyje obrazami nadziei, które są niezwykłe, świadczące o wielkiej potrzebie zbawienia. Jeżeli ktoś pragnie rzeczywiście zrozumieć historycznego Chrystusa, powinien z Nim iść razem drogą głębokiej wiary w Boga, podobnie jak On. 185 Ks. Prof . dr teologii fundamentalnej w Munster i Wiedniu, Johann Baptist Metz (1928), twórca otwartej teologii pyta: Dlaczego Kościół bardziej interesuje zbawienie winnych, aniżeli wołanie o sprawiedliwość dla niezliczonych milionów ofiar historii ludzkości. Odpowiedź jast prosta i jasna : Głoszona doktryna Kościoła Katolickiego zmniejszyła o połowę prawdę o Chrześcijaństwie oraz kłamliwie wyparła się korzeni swego pochodzenia z Judaizmu i nie pragnie uznać faktu, iż Jezus był przez polityczny wyrok Piłata ukrzyżowanym Żydem. Krzyż wykuty w innej formie,(patrz zdjęcie) bez pasyjki, aniżeli liczne inne przedstawienia, przypomina zakotwiczenie w bólu, słabości i cierpieniu, ograniczeniu sił człowieka. Belka pionowa oznacza łączność człowieka z niebem, pozioma nasze zespolenie z bliźnimi oraz środowiskiem, w którym przypadło nam godnie żyć i pracować. Belka poprzeczna krzyża w symbolicznym znaczeniu to szerokie serdeczne otwarcie ramion i serca na drugiego człowieka, dobrej i życzliwej komunikacji. Krzyż, symbol możliwości przezwyciężania błędnego mniemania i spekulacji sprzeciwiających się Bogu i nauce Chrystusa. Energia Miłości Baga nie oczekuje ofiar, a tym bardziej ofiary Chrystusa. Krzyż narzędzie barbarzyństwa oraz śmierci nie jest znakiem zbawienia, bowiem tylko JEDEN JEDYNY BÓG zbawia człowieka ze swej Miłości oraz Miłosierdzia. 186 187 35. Co mówi nam przeciwieństw? dzisiaj dualizm Yin i Yang to zasada starożytnej, klasycznej chińskiej filozofii oraz taoistycznej religii, oznaczająca wzajemne oddziaływanie dwóch przeciwstawnych i dopełniających się sił: Yin - ciemność, bierność, kobiecość, śmierć; Yang – światło, aktywność, męskość, życie, które pojmowano jako naturalną przyczynę przemian we Wszechświecie. Dzisiaj skorygowany symbol, jako otwarty znak dwóch przeciwstawnych płci – kobiety i mężczyzny, z których dopełnienia powstaje nowe życie. Contraria sund complementa. Przeciwieństwa wzajemnie się uzupełniają. Wielkie prawdy są często paradoksem, ale często co się pozornie nawzajem wyklucza może być jednak przez człowieka uzupełnione. Podczas jednej z wizyt w naukowym instytucie badań medycznych nad chorobą raka w Szwajcarii zapytano Dalai Lamę, zwierzchnika buddyzmu tybetańskiego: jak można najszybciej osiągnąć stan współczucia? Dalai Lama, uznawany także za poetę, spontanicznie odpowiedział: przez zastrzyk. Słuchacze zrozumieli, tutaj spotykają się dwa światy, wydajność myślenia, osiągnięcia możliwości techniczno-medycznych rozwiązań, a z drugiej sceptycyzm w stosunku do perspektyw naszego poznania. Gdzie leży istota rzeczy? Wszyscy zdrowi na umyśle pragną szczęścia i pokoju. Kochaj Boga i bliźnich mówi religia Judaizmu. O tym wiedzą wszyscy, ludzkość jednak jest oddalona od tego ideału, od którego zależy nasze szczęście przez spełnienie 188 dobra i miłości, okazywanie uczuć radości oraz zadowolenia. W wypadku bólu i cierpienia, pomocy i współczucia. Jak powinniśmy dualizm przeciwstawień w życiu uzupełniać, dopełniając potrzeb życia? Kilka przykładów: 1. jeśli mamy zamiar osiągnąć postawiony sobie cel, powinien znaleźć się czas na odpoczynek, który ma na uwadze zdrowie człowieka. 2. teoretyczna wiedza nie zastąpi wszystkiego, człowiek musi zabiegać o jej transformację czyli przekształcanie bez zmiany treści, którą można zastosować w praktycznym życiu. 3. człowiek powinien wypracować duże poczucie szybko przemijającego czasu, aby go szanować. Nasz trud oraz wysiłek dzisiaj - to teraz, może stać się początkiem upragnionego czy zaplanowanego szczęścia, czy osiągnięcia celu. 4. cierpienie oraz ból jest częścią należącą do istoty naszego życia. Szybkie poznanie przyczyn, źródeł słabości może stać się drogą do wyzwolenia z choroby czy dolegliwości. 5. negatywne emocje wpływają źle na naszą psychikę. Każdy człowiek powinien się w czas opanować względnie szukać szansy pomocy przez konsultację, aby sens życia ponownie ukierunkować na nowe, pozytywne tory codzienności. 6. zawsze powinna towarzyszyć nam reguła roztropnej sztuki życia, bowiem jeśli z oczu stracimy nadzieję, życie będzie coraz większym ciężarem, stanie się puste. Akceptacja sensu życia, stanowi o naszym zadowoleniu oraz szczęściu. 189 Sentencja mieszkańców Tybetu, w wolnym tłumaczeniu: Jeżeli czujesz się głęboko związany z korzeniami swojego pochodzenia. Jeżeli zasiałeś ziarna chociaż na skrawku urodzajnej ziemi, uwrażliwiaj świadomość własnej godności i przywileju myślenia, i zawsze pozostań sobą. Wtedy nie ma obaw i przyczyn do odwrotu z obranej drogi, którą przytomnie i odpowiedzialnie kroczymy! Yin-Yang wzbogaca racjonalne myślenie o przeciwieństwach: Każde z nich zawiera w sobie ziarno drugiego przeciwieństwa. Natomiast przypadek jest zjawiskiem losowym wynikającym z działania sił natury np. erupcje wulkanów, trzęsienia ziemi, tsunami, czy dotkliwa susza. Może to być katastrofa ekologiczna czy komunikacyjna czy wreszcie wojna. Może to być wynalazek zmieniający życie ludzkości na całym globie, jak np. komputer czy internet. Źródłem bezustannego postępu na planecie Ziemi jest bogactwo różnorodności: ludzkich talentów, potrzeb, gustów, zainteresowań, zwyczajów i tradycji. Dzięki temu codzienne życie stawać się będzie coraz bardziej różnorodne, ale także skomplikowane. W tak złożonej rzeczywistości jaką przeżywamy już dzisiaj w XXI wieku. Człowiek nie może być wtłoczony i zamknięty przez systemy władzy dyktatury czy monopolizmu. Człowiek ze swej natury jest istotą wolną i pragnie żyć wolności (Wymownie przedstawiła ten problem artystka w obrazie olejnym Yin i Yang). 190 Modlitwa Ojcze nasz, w aramejskim ojczystym języku Jezusa oraz fonetyczna wymowa 191 36. Czy rzeczywiście szanujemy powszedni chleb? Przed oczyma Czytelników pełny tekst najbardziej znanej modlitwy na świecie Ojcze nasz w języku aramejskim. Wizualne zapoznanie się oraz uprzytomnienie faktu, iż forma ekspresji oraz znaczenia poszczególnych wyrazów w języku aramejskim, którym Jezus posługiwał się na co dzień, była od wieków nie tylko zagubiona, ale także zakryta przed badaczami i wierzącymi. Jeżeli dzisiaj pragniemy dokładniej poznać starą tradycję Bliskiego Wschodu, w której Jezus się urodził i żył, powinniśmy zrozumieć uniwersalną atmosferę ówczesnych czasów, tak pod względem intelektualnych, metaforycznych jak i mistycznych aspektów. Dzisiaj wiemy, iż poszczególne słowa języka aramejskiego mogły mieć i posiadały nie tylko jedno znaczenie. Przykładem jest słowo Ziemia, które równocześnie oznacza przywiązanie do niej, do bogactwa natury, ale także wszystko to, co w odrębnych kategoriach, gatunkach względnie formach możemy nie tylko podziwiać, ale z nich korzystać. Nowy Testament został opracowany w języku greckim, w różnych odstępach czasu, przez różnych autorów i na podstawie fragmentów wspomnień, ustnych podań związanych z życiem Chrystusa. Język hebrajski w tym czasie używany był w synagogach. Aramejski był językiem powszechnie używanym, którego prymat o wiele później objął siostrzany język arabski. 192 Do dzisiaj, w niektórych częściach Syrii ludność porozumiewa się aramejskim bez trudności. Praktycznie tak język aramejski, hebrajski jak i arabski są w stanie wyrazić wiele zróżnicowanych warstw języka oraz uwypuklić odmienność znaczenia poszczególnych wyrazów. Przetłumaczenie Nowego Testamentu na ojczysty język Jezusa – aramejski, jest dzisiaj wielką szansą, potrzebą oraz zadaniem XXI wieku. Między wyznaniami chrześcijańskimi są dzisiaj tak duże różnice, iż ma się odczucie, jakby Jezus nigdy języka aramejskiego nie używał. Teksty Ewangelii z powodu błędów tłumaczeń, licznych pomyłek kopistów, lansowania w tekstach kary piekła, przekleństwa Boga, przebaczenia win przez kapłanów, wielu gróźb potępienia itd., nie mają nic wspólnego z nauką Chrystusa. Franz Alt autor książki pt. Co rzeczywiście Jezus powiedział (wydawnictwo Gütersloher 2016), którą dedykuje papieżowi Franciszkowi, przypomina słowa wypowiedziane w 2014 roku przez Benedykta XVI oraz kontynuowane przez kurialnego kardynała Gerharda Ludwika Müllera, przewodniczącego Kongregacji do Spraw Wiary: wiara katolicka, to żadna religia dobrego samopoczucia. A więc czym jest chrześcijaństwo - pyta autor, religią ucisku, strachu, lęku, jeżeli w tej religii nie można się czuć dobrze?! Autor Franz Alt na powyższą wypowiedź, najwyżej w hierarchii ustanowionych postaci, którzy mienią się strażnikami wiary w Watykanie, zareagował jednoznacznie i stanowczo: powyższa opublikowana wypowiedź jest skandalem, wulgarnym trzymaniem się litery, ogłoszeniem bankructwa wiary oraz bezpośrednią obrazą samego Chrystusa, który powiedział: 193 194 Złodziej przychodzi tylko po to, aby kraść zabijać i niszczyć. Ja przyszedłem po to, aby owce miały życie, i miały je w obfitości. (Ew. J. 10,10) Diametralnie inaczej wypowiada się kardynał Kurii Watykańskiej Walter Kaspar: my musimy Ewangelie na nowo odkryć w całej treści jej piękna. Ślepy upór i zawziętość fundamentalizmu nie przyniesie Kościołowi ani postępu, ani wyzwolenia z trudności. Nauka Jezusa Chrystusa to dialog między człowiekiem a Bogiem, wiara w której człowiek dobrze się czuje. Głęboka refleksja na treścią słów modlitwy Ojcze nasz pomoże nam zrozumieć, co w życiu jest ważne oraz istotne. Prośba: chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj nie ogranicza się jedynie do potrzeb w ramach konieczności wzrostu życia, lecz do faktu, iż człowiek nie żyje tylko samym chlebem! Uważajcie na siebie, aby wasze serca nie były ociężałe wskutek obżarstwa, pijaństwa i trosk doczesnych, żeby ten dzień nie spadł na was znienacka jak potrzask. (Ew. Łk. 21,34-35) Nasz powrót do duchowego świata, który stanowi pierwotne korzenie człowieka, leży głęboko w sercu Jezusa. Chrystus nie pragnie jednostronnego, egoistycznego pojęcia przez nas prośby, lecz jej pełnego zrozumienia i to jest dowód na bogactwo języka aramejskiego, którym rozmawiał na co dzień Jezus. Wróćmy na chwilę do pytania, czy szanujemy chleb?! 195 Jezus wiedział, co mówił do ludzi. 70% z 1,25 mln mieszkańców Palestyny pracowało na roli. Jezus posiada długi oddech oraz dalekosiężny wzrok. Idźcie i starajcie się zrozumieć, co znaczy, chcę raczej miłosierdzia niż ofiary. (Ew. Mt. 9,13) Czy dzisiaj w XXI wieku nie jest wstydem, że przy bufetach samoobsługi w barach, hotelach coraz częściej zamieszczona jest prośba: nakładać na talerz tyle ile faktycznie się zje.!!! Co gorsza wielu wierzących zapomniało o regule etyki, iż dzielenie się tym co nam zbywa, nie zalicza się do nie wiadomo jakich dobrych uczynków. Dopiero wtedy, gdy okazujemy serce, pomoc i wspaniałomyślność rezygnując z cząstki naszych dóbr, czyny nasze są faktycznym okazaniem miłości. Nie bez znaczenia pozostaje nasza modlitwa w duchu historyczno-aramejskiego Chrystusa. Ceniona poetka i teolog Dorota Sölle sformułowała horyzontalnie prośby, które powinniśmy zanosić do Boga: Boże uczyń nasze serca, aby stały się wrażliwe. Obudź w nas potrzebę ducha odnowy, jedności i odwagi, bowiem tę regułę wewnętrznego życia pozostawił nam Chrystus. Zasada ta uwalnia nas od rezygnacji, lęku i obaw. 196 Naucz nas Boże powrotu do sił, w obliczu małych ludzi, którzy temu się sprzeciwiają. Odnów nasze serca, abyśmy mogli ponownie w duchu najlepszej woli i świadomości potrzeby dobra oraz człowieczeństwa, wzajemnie z miłością, należnym uszanowaniem rozmawiać! Naucz nas Boże z hojnością dawać, zamiast pozostawać i być nieczułymi, dzieląc wodę, zdrowe powietrze, energię, nagromadzone zapasy oraz codzienny chleb. Daj nam przekonanie, iż planeta Ziemia należy Boże do Ciebie i jest piękna, wymagająca naszego zaangażowania, Ochrony oraz odpowiedzialności. Amen Wystarczająca ilość codziennego chleba wzywa także do dzielenia i rezygnacji z cząstki posiadanych dóbr na korzyść biednych i głodnych. Rezygnuję z hałasu oraz pseudo muzyki, aby usłyszeć ciche tony potrzebujących. Rezygnuję z intelektualnego uśpienia, aby czuć siebie samego i być świadomym myśli i czynów. 197 Rezygnuję z wielu dóbr bez, których można żyć, aby wyciągnąć rękę do tych, którzy cierpią, pragnąc chleba. Rezygnuję z luksusu, aby posiadać do życia to, co rzeczywiście potrzebuję, aby oddychał we mnie Bóg, może bardziej intensywnie aniżeli ja sam. Immanuel Kant (1724-1804), filozof powiedział: bogatszym nie jest się przez to, co się posiada, lecz bardziej przez fakt, jeżeli z godnością tęskni się za dobrem i może stać się w przyszłości, że ludzkość stanie się bogatszą, jeśli będzie biedniejsza oraz zyska na tym, co straciła. Ludzkość porusza się na cieńkiej skorupie Ziemi. Czasokres życia jest często zaledwie połową możliwości rozwiązywania problemów. Kto swoje przekonania i serce, uzależnia od posiadania, nie ma swego serca tam, gdzie jest szansa i obowiązek dzielenia. Kto swoje serce ma na właściwym miejscu ten zbiera skarby dobra i okazywanej miłości. Kto ma swoje serce egoistycznie związane z posiadanym majątkiem, na końcu będzie bez chleba i serca. 198 199 37. Jakie tajemnice kryją się za murami klasztorów? Tajemnicy klasztorów, kongregacji, zgromadzeń sióstr i braci, nie można ominąć w historii rzymsko-katolickiego Kościoła. Prof. dr Josef Imbach pyta, co inspirowało ludzi do opuszczenia świata i wstąpienia do zakonu? Powodów należy szukać w tzw. ewangelicznych radach, które mówią o rezygnacji z posiadania dóbr materialnych, życiu w czystości oraz posłuszeństwie. Powyższe rady nie są jednak żądaniem opuszczenia świata. Zaproszenie Jezusa w stosunku do wszystkich brzmi prosto i nieskomplikowanie: idźcie za mną. W języku ojczystym aramejskim, którym posługiwał się Jezus: idźcie drogą wiary w Boga razem ze mną. Dzisiaj, po okresach wzrostu i wielu upadków oraz porażek, zakony i liczne zgromadzenia znajdują się w punkcie zwrotnym wskutek braku powołań. Kto pragnie jeszcze ewentualnie przestąpić progi klasztoru, stoi wobec struktur, całej palety często przestarzałych reguł. Pytania, na które powinien kandydat sobie odpowiedzieć powiązane są z konkretnym modelem danego zgromadzenia, który często w praktyce okazuje się diametralnie czymś zupełnie innym, aniżeli idealizm myśli i intencji kandydata. Najistotniejszym argumentem decyzji to dobra i radosna nowina nauki Jezusa Chrystusa. Kandydatów do życia w samotności jest coraz mniej i jaka będzie przyszłość klasztorów oraz zgromadzeń, stoi otworem. 200 Na przełomie XX i XXI wieku powstało wiele nowych tzw. charyzmatycznych ugrupowań, które często żerują na idealizmie, niewiedzy, sentymentalizmie, naiwnej pobożności młodych ludzi oraz ich słabej bezkrytycznej psychiki, niestety w dużej mierze popieranych oraz wspomaganych przez Watykan, nie wyłączając miejscowych biskupów. Opus Dei, Dzieło Anioła, Focolarini, Nowy Katechumenat, Point Coeur, to tylko niektóre z tzw. wspólnot duchowych. W roku 2014 ukazała się wstrząsająca książka odsłaniająca tragiczną prawdę. Autorką jest Doris Wagner urodzona w 1981 roku w Ansbach w Bawarii. Książka nosi tytuł Nigdy więcej ja. Prawdziwa historia przeżyć młodej zakonnicy, która jako 19-letnia dziewczyna wstąpiła do zgromadzenia o nazwie Boża Rodzina. Jest to dramatyczny dokument, zaznacza autorka, opracowany nie z zemsty czy uwolnienia się z traumatyzmu nieludzkich przeżyć, manipulacji, dynamiki stosowanej ideologii czy brutalnego wykorzystania seksualnego. 285 stron ukazanej, trudnej do zniesienia, rzeczywistości to wielkie ostrzeżenie przed zbyt pochopnym i nieprzemyślanym zaufaniem do nowego nurtu licznych nadużyć w Kościele. Wnikliwą, długą przemowę do obszernych 13 rozdziałów książki Doris Wagner, której wybrane fragmenty cytuję poniżej, napisał Prof. dr Wolfgang Beinert, katolicki teolog i znany publicysta: Cały dramat młodej zakonnicy rozegrał się w cieniu Bazyliki św. Piotra w Watykanie, gdzie Doris Wagner była także zatrudniona. Kto pragnie żyć w bliskości Boga, ufa, że i przełożeni okażą się także blisko Boga. Przed powyższą naiwnością należy jednak stanowczo ostrzec. Na wszystkich stronach wyznania czytelnik znajduje tragedię młodej kobiety 201 i odczyta gorzką prawdę zetknięcia się z perfidią zła i wyrafinowaniem nadużywanej władzy. Osoby, które wymienia autorka z imienia i nazwiska, nie pragnie jedynie postawić pod pręgieżem zarzutów, ale ma intencję przestrogi. Młodzi ludzie, często bezkrytycznie okazują zaufanie nowym nurtom, w przekonaniu, że ich droga jest wolą Bożą. Kto postanawia, co jest Bożą wolą? Niektórzy jeszcze irracjonalnie mniemają, iż nakazy przełożonych, hierarchów to bezpośrednia wola Boga. Drugą stroną medalu, to usprawiedliwianie się przełożonych, że i oni są tylko grzesznymi ludźmi i mogą popełniać błędy. Większej obłudy i perfidii nie można sobie wyobrazić. Czysta perwersja zła. W liście do Galatów, pisze autor przedmowy dalej, czytamy: Ku wolności wyswobodził nas Chrystus. A zatem trwajcie w niej i nie poddawajcie się na nowo pod jarzmo niewoli. (List do Galatów 5,1) Jeżeli jakakolwiek przełożona lub przełożony nadużywa tej zasady wobec sobie podwładnych, staje się nie tylko fałszerzem reguł chrześcijaństwa, ale także winnym łamania elementarnych praw człowieka. Zasadnicze korektury i zmiany w Kościele, dotyczące także zgromadzeń, zakonów i nowych tzw. charyzmatycznych wspólnot czekają na pilną ich realizację, kończy swoją przedmowę prof. dr Wolfgang Beinert. Doris Wagner udało się wręczyć wyznanie osobistej tragedii papieżowi Benedyktowi XVI, który niedaleko później wskutek napływu fali oskarżeń wobec kleru i biskupów zrezygnował w dniu 28. Lutego 2013 roku z urzędu. Doris Wagner po powrocie do wolności oraz równowagi studiowała w Rzymie, Freiburgu i Erfurcie filozofię oraz teologię 202 katolicką i osiągnęła tytuł doktora filozofii. Jako autor impulsów przebudzenia świadomości, wstrzymuję się od wchodzenia w szczegóły, które jasno i rzeczowo przedstawia dzisiaj dr Doris Wagner. Moją intencją jest zasygnalizowanie prawdy i także na powyższym i niejednym bolesnym przykładzie ukazać sygnał do pełnej rozwagi oraz ostrożności dla tych, którzy zamierzają cywilnemu światu pokazać plecy. Aby zakony, kongregacje, zgromadzenia czy wątpliwe i pod wieloma względami podejrzane nowe tzw. charyzmatyczne ugrupowania miały dalszą przyszłość, muszą wiarygodnie spełniać trzy następujące warunki: 1. oferować wolność kandydatom w ramach chrześcijańskiego zrozumienia tego słowa; 2. muszą wyznaczyć sobie konkretne zadania pracy oraz służby społeczno-socjalnej; 3. muszą oznaczać się przejrzystą transparencją, tak wewnątrz duchowych potrzeb człowieka, jak i na zewnątrz w posłudze własnej wspólnoty i ram pracy. Dr Doris Wagner w zakończeniu książki pyta: co to są za ludzie w osobach przełożonych, którzy rzekomo wierzą w Boga i pod płaszczykiem religii, charyzmatycznej odnowy oraz posłuszeństwa, ze swoich podwładnych czynią psychiczne wraki?! Nie należy sobie życzyć, być kimś innym, lecz pozostać zawsze tym, kim się jest, człowiekiem i próbować tak, jak jest to możliwe w czasokresie życia zachowując i rozwijając własne człowieczeństwo. św. Franciszek Salezy, (1567-1622) 203 204 Nadmieniam dobry, konkretny i właściwy przykład zrozumienia reguł i życia zakonnego w XXI wieku. Cztery żywioły natury (patrz zdjęcie) należą do idei przemyśleń i ducha św. Franciszka z Asyżu (1181-1226), w których gremium Kongregacji Sióstr Miłosierdzia, powstałej w latach 1881-1883 dzięki założycielce Marii Theresie Scherer, upatruje dalszą przyszłość swego działania: planeta życia Ziemia – oczekuje człowieczeństwa żywioł ognia jest symbolem nowych wizji wiatr jest przyczyną dalszej inspiracji Bożego Ducha woda to element i obowiązek zachowania życia Dla Sióstr Zgromadzenia źródłem charyzmatu jest Miłosierdzie Miłości, którą okazywał Chrystus podczas swojej publicznej działalności (porównanie List do Filipian 2,7-8). Przykład Jezusa oświadczają Siostry ponagla nas we współczesnym świecie do wypełniania naszego powołania z miłością, która winna stawać się widoczna i doświadczana przez tych którym służymy. Charyzmat Sióstr został w Statucie sformułowany następująco: w zglobalizowanym świecie widzimy siebie jako umiłowane, powołane oraz posłane do wielorakich zadań i służby. Usiłując zrozumieć tajemnicę krzyża i zmartwychwstania, czerpiemy siłę i nadzieję do działania. Świat i bliźnich pragniemy widzieć jako stworzenie Boga pamiętając o godności każdego człowieka i w razie potrzeby niosąc należną pomoc. Jako wspólnota Instytutu pragniemy żyć w franciszkańskim duchu ubóstwa. 205 Wobec pokrzywdzonych i cierpiących chcemy nieść wsparcie miłosierdzia i miłości. Chcemy dostrzegać znaki czasu, widzieć i słyszeć głosy potrzeb, które odbieramy jako głos Boga, otwarcie i energicznie odpowiadając świadczoną pomocą. Dzięki charyzmie postaw, pracy z ludźmi i dla ludzi bierzemy aktywny udział w posłaniu Kościoła, pragnąc urzeczywistniać Królestwo Boże, w którym wszyscy jesteśmy braćmi i siostrami. Cytując postanowienia Kongregacji Zgromadzenia Sióstr Miłosierdzia, których dom macierzysty ma swoją siedzibę w Ingenbohl-Brunnen w Szwajcarii należy wspomnieć, iż instytut posiada dotąd ze swoich szeregów trzy siostry wyniesione na ołtarze: św. Maria Theresia Scherer (1825-1888) ogłoszona świętą dnia 29 października 1995 r. św. Siostra Ulrika Nisch (1882-1913) ogłoszona bł. dnia 1 listopada 1987 r. św. Siostra Zdenka – Cecilia Schelingová (1916-1955) ogłoszona bł. dnia 14 września 2003 r. Co stanowi i jest potrzebą czasu, jest równocześnie wolą Bożą. Theodosius Florentini (1808-1865) Kapucyn Duszpasterz ubogich duchowy doradca Sióstr Miłosierdzia z Ingenbohl Odkryć gram złota, który jest w każdym człowieku. Św. Maria Theresia Scherer Pragnę rozprzestrzeniać miłość, którą znajdujemy we wszystkim co dobre i która wszystko odnawia. Bł. Siostra Urlika 206 207 38. Czym jest podświadomość, świadomość człowieka? a czym Człowiek przychodząc na świat nie jest świadom, iż znajduje się na planecie Ziemi, nie wie kim jest matka i ojciec, nie ma orientacji w jakim położeniu znajdują się rodzice – dobrobytu czy też biedy, jaki posiadają status społeczny itd. Dopiero później, bardzo powoli, człowiek zaczyna rozumieć i być świadomym, że bez obiektywnego, wnikliwego, dogłębnego poznania nie można posiąść rzetelnej wiedzy. Nie może być poznania bez horyzontalnego, wewnętrznego nastawienia oraz chęci pozyskania wiążącej prawdy, wobec której będzie człowiek miał racjonalne przekonanie. W wielu momentach nie ma większej oraz bardziej cenionej prawdy aniżeli ta, którą dzięki nauce odkryjemy sami. W dorobku historii kultury cywilizacji ludzkości, posiadamy dwa obrazy dotyczące naszej natury: - klasyczny obraz uzdolnień do osobistych decyzji człowieka, który świadomie przeżywa świat i rozsądnie rozstrzyga o swoim życiu i postawionych sobie celach; - współczesny obraz powstały przez około 100 laty, dzięki psychologii, rozwojowi kultury oraz neurologii, czyli badaniom mózgu człowieka. Konsekwencją badań i rozwoju jest wiele pytań, między innymi: jak należy rozumieć podświadome energie i siły człowieka? Czy nasza ojczysta mowa ma wpływ na nasze myślenie? 208 Czy mózg rozstrzyga o czynach człowieka? Itd. Odpowiedź na te wątpliwości jest stosunkowo prosta: człowiek może żyć nadal jak dotąd, w dalszym rozwoju. Uniwersalni myśliciele, jak Arystoteles, Kant czy Einstein i wielu im podobnych, udowodnili, że filozofia, zastanowienie się nad życiem oraz wieloma problemami, to nic innego jak krytyczne rozważania dotyczące powyższych zagadnień. Sedno dociekań polega na tym, że fenomeny podświadomości u człowieka mają wiele warstw, które są przyczyną możliwości wielu interpretacji. Dowodzi to także faktu, że nie zawsze człowiek jest istotą perfekcyjną. Jednak jeżeli człowiek włączy osobisty alarm zdrowego i krytycznego intelektu oraz pojmie przebieg procesów podświadomości, może i jest w stanie siebie kontrolować! Czym jednak jest nasza podświadomość? Co dokonuje się w procesach naszej podświadomości? Odpowiedź leży nie tylko w zróżnicowanym pojęciu określenia – podświadomość, ale zrozumieniu przeciwieństwa tego słowa – świadomość i jest jeżeli to się wie, iż nasza koncentracja uwagi, pamięć, reakcje, racjonalny i krytyczny intelekt, nasze decyzje i ich realizacja, świadomie współpracują, wtedy też zaakceptujemy naukę psychoanalizy, która dowiodła, że tylko niektóre procesy u człowieka przebiegają nieświadomie. Co więcej, psychoanaliza oraz neurofizjologia wskazują jak zróżnicowane są procesy, których podłożem jest nasze osobiste odniesienie do otaczającej nas rzeczywistości, nasze myślenie oraz wolna wola, których symptomy odnosimy do kontrolowanego przez nas życia. Jeżeli pies pilnujący domu głośno szczeka, można właśnie – przebudzonym ze snu, zobaczyć i sprawdzić, co się dzieje i świadomie zaprowadzić prządek. 209 O co faktycznie chodzi wielu dziedzinom nauk? Każda hipoteza, teoria czy obiektywne odkrycie ma na celu Wszechświat, planetę Ziemię, nas samych i Boga dobrze rozumieć, co prowadzi nieuchronnie do dalszych pytań: Co oznaczają i jaką spełniają rolę molekuły, najmniejsze cząstki materii w dalszym rozwoju Uniwersum? Miejsce i czas, są to absolutne czy jedynie relatywne określenia? itd., itd. Człowiek jest istotą niezwykle kompleksową, złożoną i dlatego istnieje konieczność dalszej odwagi stosowania filozoficznego skalpela do dalszych badań oraz odkryć, szukania odpowiedzi. Prof. dr filozofii Philipp Hübl wylicza siedem pytań w odniesieniu do naukowych badań, aby wykazać ich trud i powagę pracy: 1. Jak należy odczytywać odkrycia nauk i określenia, które one używają? 2. Co już było i jest obecnie badane przez naukę? 3. Co w przeprowadzonych badaniach oraz eksperymentach miało ze sobą logiczny związek i łączyło je razem w łańcuch przyczyn i skutków? 4. Jak i na ile badacze dokładnie odczytują i wartościują przeprowadzone doświadczenia? 5. Na ile dotychczasowe badanie potwierdziły lub nie liczne teorie? 6. Czy dane odkrycia można zastosować oraz przenieść na inne dziedziny? 7. Czy stawiany przez naukę pewnik, teza jest rzeczywiście nowym odkryciem? 210 Świadome zdobywanie informacji naukowych daje zaufanie, równocześnie chroniąc człowieka przed iluzją, absurdami, kłamstwem czy próbami manipulacji. Profesor dr Philipp Hübl, kończy swoją obszerną naukową pracę następującą sentencją: Wielka tajemnica Wszechświata, do której należy planeta Ziemia, to nie podświadomość, w której odczuwamy wiele nierozwiązanych zagadek, ale fenomen; czy nie powinniśmy się uwolnić od więzów podążania za oczywistymi następstwami ewolucji, która nie jest celem samym w sobie, ani ostatecznym obiektem działania, lecz tworzyć świat świadomego urzeczywistnienia naszego człowieczeństwa?! W kilku następnych impulsach pragnę wykazać, jak człowiek może i powinien naturę podziwiać, mieć do niej respekt, i obowiązek jej ochrony, ale także na podstawie poznania reguł natury, fenomenalne odkrycia wykorzystać dla dobra ludzkości. Co więcej, w naturze, którą po części człowiek zdołał zniszczyć, ponownie znaleźć pomoc, jak w przypadku leśnej pszczoły (czytaj tekst na ten temat poniżej, impuls 39). Humanitarne ustosunkowanie się do natury i stworzenia, dotyczy nie tylko życia materialnego, ale i duchowego, religii i wiary, co sygnalizuję na przykładzie przepoczwarzenia motyla. Wielu ludzi przez bardzo długie lata czasokresu własnego życia i doświadczeń pyta: gdzie jest Bóg? I wreszcie dochodzi do konkluzji odpowiedzi: a gdzie Boga nie ma?! Czy naukowa wiedza musi zastąpić wiarę człowieka? W żadnym przypadku! Z tą różnicą, że wierzący nie powinni wszystkiego określać jako jedyną prawdę, lecz jako ważną, aktualną prawdę, mając na tyle pokory, iż prawda, którą posiadamy prowadzi do dalszego poznania oraz wiedzy. 211 Celem nie powinno być samozadowolenie czy określenie wierzących jako dobrzy katolicy, lecz bardziej dobrzy ludzie, walczący o wcielanie w życie człowieczeństwa, a ich wiara jest wiarygodną wiarą, jeśli nas umacnia w humanitarnych postawach oraz działaniu o realizację dobra i miłości. Teologia nie spadła nikomu z nieba. Każdy człowiek wnosi do życia bardzo osobiste doświadczenia oraz posiada możność poznania historycznych faktów z przeszłości dotyczących tak religii , jak i Kościoła. Jeżeli człowiek pragnie Boga poznać, nie powinien Boga próbować znaleźć na pustym firmamencie własnych myśli, lecz we wzajemnym świadczeniu miłości między ludźmi. Fiodor Dostojewski (1821-1881), mistrz realistycznej prozy, psychologicznie nasyconej problematyką filozoficzną. Imago animi sermo est. Obrazem duszy człowieka jest mowa. Seneka (4 r.p.n.e.-65 r.n.e.) filozof i retor 212 213 39. Czy natura może pomóc w tym, co dotąd zniszczył człowiek? Na wszystkich kontynentach Ziemi pszczoły odgrywają niezwykle ważną rolę w zapylaniu kwiatostanu owocowych krzewów oraz drzew. Wskutek rozpylania pestycydów, substancji syntetycznych, środków chemicznych używanych do ochrony roślin uprawnych itd. pszczoły wyginęły do tego stopnia, iż np. w Chinach zapylaniem na wiosnę muszą trudnić się ludzie! Człowiek nie jest sam, jest i natura, którą niszczy, ale równocześnie przy wnikliwej obserwacji ta sama natura może nam pomóc. Biolog, Claudio Sedivy, odkrył, iż pszczoły żyjące w rojach uli liczących od 30 do 50 tysięcy, mogą zostać zastąpione przez dzikie leśne pszczoły, które nie zbierają miodu, ale są o 300 razy bardziej pracowite, biorąc pod uwagę proces zapylania. Leśnym pszczołom, których mamy prawie 600 różnych rodzajów i grozi im także wyginięcie, należy pomóc wpierw w rozmnażaniu ich populacji. Dzikie, leśne pszczoły oprócz większej wydajności pracy w zapylaniu posiadają inne zalety; są mniej agresywne, nie tworzą rojów i nie potrzebują uli. Pszczoły te nie żądlą tak boleśnie, potrzebują jedynie małych gniazd. Biolog, Claudio Sedivy jest szefem firmy Leśne pszczoły + Partnerzy Zürichu, gdzie rolnicy, plantatorzy owocowych krzewów i drzew mogą odpłatnie zaopatrzyć się w kilkanaście kokonów pszczół oraz gniazd, które umieszczane na terenie 214 plantacji, same będą się troszczyć o swój rozwój oraz zapylanie kwiatostanu, tak niezbędnego do efektu owocowania. Zdjęcie pszczoły nadlatującej do bambusowego gniazda obiegło w 2016 r. Europę. Gniazda tego rodzaju mogą być umieszczone na plantacjach, w parkach i miastach. 15 kokonów pszczół wystarcza i zapewnia 100% rozwój ich populacji. Odkrycie nie tylko godne uwagi, ale rozpowszechniania. Niektórzy, tę odkrytą możliwość przyjmą z uśmiechem niedowierzania, inni może zareagują, iż Bóg może jedynie uratować świat, względnie od ratowania są politycy czy głowy państw! Każdy człowiek może przyczynić się do ratowania świata, bowiem niczego nie da się dokonać na lepsze jedynie przy pomocy reguł i praw. Miłość i serce zawsze są odzwierciedleniem każdego poszczególnego człowieka. Zdjęcia w opracowaniu mają na celu m.in. uświadomienie, jak wspólnie piękno oraz bogactwo świata możemy zrozumieć, chronić oraz zachować. Czy jest coś większego, jak widzieć ludzi szczęśliwymi, a nienaruszoną naturę w pełni jej rozkwitu?! Człowiek musi widzieć i dostrzegać to co negatywne, aby naprawiać błędy i zło dokonywanego zniszczenia, ponieważ tylko wtedy można podjąć szczęśliwą drogę naszego pielgrzymowania na ziemi. Już w starożytnym Egipcie miód wchodził w skład ofiar składanych bogom. Współczesną ciekawostką jest od siedemnastu lat prowadzony eksperyment na lotnisku w Hamburgu gdzie 500 metrów od pasów startowych lotniska oraz 200 metrów od stacji meteorologicznej ustawiono ule z 200 tys. pszczół, gdzie pobliski 215 las i łąki zapraszają te niezwykle pracowite stworzenia do zbierania nektaru. Prawdziwie fascynujący fenomen logistyki pszczół polega na tym, że przy użyciu minimalnej przestrzeni osiągnięta jest przy budowie plastrów do zbieranego miodu maksymalna pojemność wykorzystania miejsca. Zebrany miód porównuje się z innymi gatunkami, który nie jest celem samym w sobie, lecz jakość miodu. Pszczoły żyjące blisko lotniska, które podczas opadów deszczów pozostają w ulach są detektywami jakości powietrza. Próbki miodu są badane w laboratorium Instytutu w Cell, aby wykryć szkodliwe zawartości związków chemicznych w miodzie itd. Często zawartość szkodliwego np. chromu jest w miodzie zawyżona. Produkt miodu, jego jakość odtwarza prawie perfekcyjnie stopień zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Kontynuowaną koncepcję z Hamburga skopiowały lotniska w Dortmundzie, Bremie, Moniachium, Düsseldorfie i Dreźnie. Człowiek powinien roztropnie eksperymentować dla ochrony środowiska naturalnego i zachowania życia. Praca i owoc działania pszczół wskazuje na niezwykle inteligentny umysł Stwórcy. 216 217 40. Co mówi neurologia o psychicznym stanie człowieka? Biologia wie, że nietoperze, których mamy około 1000 gatunków, to jedyny rodzaj aktywnie latających ssaków. Skrzydła tworzą błony lotne, rozpięte po obu stronach między kończynami i bokiem ciała, często wraz z ogonem. Nietoperze to owado-roślinożerne ssaki, których nauka dokładnie poznała możliwości perfekcyjnej nawigacji oraz posługiwania się podczas lotu echolokacją, w poszukiwaniu pożywienia. Nietoperze muszą permanentnie uaktywniać echolokacją, aby znaleźć drogę do zdobycia pożywienia, dlatego też podczas lotu mają ciągle otwarte pyszczki. Aby złowić wystarczającą ilość insektów potrzebują intensywnej pracy serca, które ma frekwencję 1.100 razy na minutę!!! Prawdziwie fascynujący cud natury, przy wadze tych ssaków zaledwie 3 – 30 gramów, od 3 – 30 cm. długości oraz rozpiętości ponad wymiarowych skrzydełek od 20 – 45 cm. Doskonałą orientację nietoperzy oraz radar przyjmujemy dzisiaj jako rzecz normalną. Eksperci jednak pytają, czy człowiek może poznać i wiedzieć jak te ssaki wyposażone w cud natury, mogą się czuć podczas niezwykle szybkiego lotu, którego celem jest zdobycie pożywienia? Co one odczuwają podczas odpoczynku i snu zwisając głową w dół? Prawdopodobnie tego nigdy się nie dowiemy! Jednak z tej wiedzy możemy wyciągnąć następujące wnioski i analogię 218 w odniesieniu do stanu przeżyć, świadomości, odruchów, reakcji oraz zachowań człowieka. Jeżeli ktoś jest nieprzytomny, jesteśmy świadomi, że potrzebuje pomocy. Jednak dogłębne poznanie stanu psychicznego, głębi podświadomości, doznanych doświadczeń czy bólu i cierpienia jest wręcz często niemożliwe. Drugi człowiek, nawet najbliższy posiada swoje tajemnice, które są splotem tego co dana osoba okazuje na zewnątrz oraz całego procesu dokonującego się wewnątrz naszego jestestwa, w podświadomości. Neurologia mówi, że świadome zbliżanie się do drugiego człowieka jego myśli, uczuć oraz woli wymaga znajomości elementarnych reguł psychologii oraz często niezwykłej wrażliwości, taktu oraz respektu dla drugiego człowieka. Jak jest uzależniony nasz zdrowy intelekt od naszego ducha oraz jaki ma wpływ nasz rozum na wnętrze człowieka, to sfera wielu zagadek dla nauki. Ile delikatności, czasami opanowania i czułości, rozwagi, cierpliwości, zastanowienia, co wpierw jest ważne oraz istotnie decydujące, mówi nam samo życie. Ludzkość XXI wieku stała się społecznością informacji, które coraz bardziej spychają na margines życia etyczno–moralne wartości. Pozytywne informacje są często zastępowane namiastką perfidnej propagandy, kłamstw oraz kiczu. Między prostotą zachowania i postaw człowieka, a prostactwem i kołtunerią jest wielka i zasadnicza różnica. Fascynujący świat filozofii nie jest wytworem fantazji, lecz prowadzi do obiektywnego widzenia, pobudzając w nas świadomość problemów. 219 220 41. Dekadencja, czy chrześcijańskiej? dalsze życie religii Profesor dr teologii Klaus Peter Jörns porównuje religię chrześcijaństwa do metamorfozy, przeobrażenia procesu, który dokonuje się wewnątrz kokonu motyla. Kościół instytucjonalny znajduje się w fazie larwy, niezbędnego procesu przekształcania oraz wyjścia z apatii i zastoju uśpienia. Jeżeli Kościół pragnie się wiarygodnie zmienić musi znaleźć odwagę przemyślenia swojej doktryny na nowo, w duchu historycznego Chrystusa, nie rozmijając się z osiągnięciami nauki. Przedstawiciele licznych dziedzin nauk i świadomi katolicy oczekują pilnych zmian, reform oraz rezygnacji Kościoła z wielu zabsolutyzowanych twierdzeń oficjalnego nauczania. Wielkim niebezpieczeństwem jest pozostawanie człowieka w wyznawaniu agnostycznej formuły: ignoramus et ignorabimus – nie wiemy i nie będziemy wiedzieć. Odpowiedź jest jedna – na poznanie wszystkiego, przede wszystkim Boga potencjał naszego intelektu jest zbyt mały, po drugie Bóg jest absolutem, a po trzecie proces poznania trwa i jak daleko się posunie jest zagadką. W żadnej dziedzinie wiedzy i życia myślący człowiek nie powinien skłaniać się do ignorancji rozkazując własnemu rozumowi - stop – dalsze poznanie kosztuje mnie zbyt wiele trudu. 221 Ignoranci nie pragną żadnych zmian, uważając je za zbyt ryzykowne, obciążające, przynoszące niepewność jutra, a w razie poznania konieczności, zmian i reform. Ignoranci są niewolnikami przeszłości oraz sługami władzy, podobnymi do wielbłądów, którym zesztywniały stawy, zanim powinny już dawno biec! Ignorantów cechuje bezwład i bezsilność, którzy mniemają, że nie potrzebują przynależności do wspólnoty społeczeństwa. Ignoranci są twórcami pseudoobrazów także i Boga, który ludzi obserwuje jak szpieg dzień i noc. Mądry człowiek nie trzyma się kurczowo absurdalnych i spekulacyjnych teorii, będąc świadomym, że rzeczywistość można określić i poznać taką jaką jest. Natomiast świat ignorantów to gniew i złość. Zbyt często nasza tożsamość, świadomość samego siebie, jest niestety tym, co okresy wpłyów ignorantów z nas czynią, tworząc paradoksalny symbol więzienia, w który wtórni analfabeci pragną nas wepchnąć i widzieć. Czy zawsze i do wszystkiego, bezkrytycznie musimy mówić tak i amen?! 222 223 42. Jaka treść syntezy jest dzisiaj bezwzględnie konieczna? Celem ochrony danego gatunku zwierząt czy ptaków co roku ogłasza się ptaka roku. Dzięcioł został ogłoszony ptakiem 2016 roku. Ten niezwykły i wyjątkowej urody ptak, jakkolwiek związany z ziemią, żyje na wysokich drzewach i jest bliżej nieba. Już pod koniec stycznia zaczyna się okres godów. Donośnym stukaniem w pień drzewa partner poszukuje partnerki. Odnalazłszy się para zaczyna pilną pracę nad wspólnym mieszkaniem – dziuplą. Podczas budowy dzięcioły na zmianę uderzają z nieprawdopodobną siłą w pień drzewa, ale nie doznają zawrotu czy bólu głowy! U wielu gatunków ptaków na ogół przebiega wszystko w zgodzie z szyfrem ich natury. Człowiek natomiast jest często konfrontowany z kwadraturą koła, powodującą ból głowy. Dajemy się omamić, ulegamy propagandzie sloganów, uparcie wierzymy w półprawdy często owładnięci lękiem i strachem, przyzwyczajeni do przebrzmiałych stereotypów, mniemając, że świat się chwieje, gdy tymczasem nasz fundament niejednokrotnie był zbudowany na piasku i zaczęły go podmywać podskórne wody naszej niepewności. Intuicyjnie wyczuwamy, że nasza droga może być bardziej jasna i klarowna, jeżeli odważymy się zmienić dotychczasowy 224 punkt widzenia oraz przestawimy kąt horyzontalnego spojrzenia rozszerzający nasze postrzeganie. Człowiek XXI wieku jest coraz mniej zdolny do syntezy, z języka greckiego – synthesis – złożenie. Synteza to umiejętność łączenia wielu różnych elementów w jedną całość, inaczej całościowe ujęcie jakiegoś zjawiska oparte na uprzednim zbadaniu jego elementów. Synteza to formułowanie twierdzeń ogólnych, na podstawie szczegółowych twierdzeń cząstkowych. Według filozofii idealizmu Georga Wilhelma Hegla (1770-1831) synteza to ostatni etap trójfazowego i logicznego rozwoju myśli; teza jaką stawiamy, antyteza oraz synteza. Na jaką syntezę w obecnym, chwilowym stanie poznania i wiedzy można dzisiaj się odważyć!? Nasza świadomość powinna być nastawiona pomimo wszystko pozytywnie. Egzystencja człowieka na ziemi posiada swoje źródło i ma swój sens. Nieodzowna synteza XXI wieku dotycząca ludzkości jest nagląca oraz jednoznaczna : Człowiekiem jest ten, kto w całej rozciągłości odpowiedzialnie zachowuje w codziennym życiu człowieczeństwo. Taka bowiem jest struktura naszej natury obdarzonej przywilejem myślenia. Taka jest też kwintesencja Ewangelii. Wszyscy jesteśmy na drodze bezustannego oraz dalszego rozwoju. Dotyczy to tak przeszłości, teraźniejszości jak i przyszłości. W zglobalizowanych społeczeństwach XXI wieku jest coś błędnego – powiedział znany historyk Antoni Judt. Przynaglenie do zachowania wyżej sprecyzowanej syntezy, to widzieć ostro i krytycznie, przestrzegać prawdy i zawsze być człowiekiem. 225 226 43. Kiedy komórka, narkotykiem? komputer staje się Obojętnie, gdzie w domu, na ulicy w tramwaju czy autobusie, w szkole, nawet w pracy, czy na spacerze w lesie czy w parku, przeciętnie sprzęt elektroniczny zjada nam 2 godziny czasu dziennie lub niestety o wiele więcej. Rezultaty statystycznych badań w Europie na ten temat są alarmujące: 1. Dzieci i młodzież konsumujący informacje, najczęściej ich w pełni nie rozumieją. 2. Wprawdzie młode pokolenie przechwytuje intensywnie digitalne informacje, ale nie jest automatycznie zdolne do krytycznego ich odbierania, które z tych wiadomości są rzeczywiście wiarygodne względnie na jakich zasadach są oparte i opracowywane. Tego nie wiedzą często niestety nie tylko dzieci i młodzież, ale przede wszystkim rodzice i dorośli. 3. Oprócz tego użytkownicy mediów nie wiedzą jak podawane informacje i treści uporządkować, wedle zasad gradacji; co jest rzeczywiście istotne i ważne, przydatne, a co należy wręcz natychmiast pominąć lub wręcz odrzucić! Europejskie statystyczne badania ostrzegają, iż używanie mediów kieruje nadgorliwych na inne tory, odciągając ich od uregulowania problemów, które pozostają nierozwiązane. W rezultacie pozostaje jedynie niepokój oraz wewnętrzna i duchowa naiwność i pustka. 227 Liczne Media mogą spowodować u człowieka psychologicznie tzw. siłę ssącą – dostanie się pod wpływ obaw i lęków; czy przypadkiem czegoś nie przegapiliśmy. Skutkiem takich stresów jest utrata samokontroli. U dzieci pojawia się uzależnienie od gier komputerowych, zamiast pilnej i rzetelnej nauki, u dorosłych nadmierne ślęczenie przed ekranem komputera czy telewizora, które coraz bardziej staje się ciężarem aniżeli konieczną pomocą! U dzieci i młodzieży objawia się coraz większy brak koncentracji, zmęczenie psychiczne i fizyczne, odwrót od socjalnej integracji reguł życia w grupie klasy szkolnej czy wreszcie coraz większa i okazywana agresja. Nauka oraz pozyskanie kompetencji zrozumienia oraz konieczności przekazu jest nie tylko wielką potrzebą chwili, ale bardzo krytycznego odbioru informacji i programów. Niezwykle ważnym jest otwarta, inteligentna rozmowa rodziców z córką czy synem, którzy winni przekonać dzieci o potrzebie rozróżniania dobra i zła, wzbudzając refleksję nad alfabetem przekazu mediów, które stały się częścią naszej kultury – od dobrej i pouczającej książki do tandety i kiczu, manipulacji i kłamstwa, horroru i niestety terroru! Pozostawanie w szponach oraz manii na tle odbioru mediów prowadzi do licznych chorób. Przezwyciężenie nałogu w tym względzie jest często trudnym procesem oraz koniecznością pomocy specjalisty psychologa. Liczni badacze oraz psycholodzy mówią – komputer to proteza mózgu. Głuchy głuchego nie zagłuszy. Jedynie przez intensywne poznanie, głęboką selektywną treść osiąga człowiek dojrzałość myślenia. 228 Współcześnie mówi się coraz częściej o tzw. Teoriach zmowy zła. Mający władzę po jej osiągnięciu zapominają bardzo szybko jaka byłaby ich sytuacja gdyby władzy nie posiadali. Teorie zmowy zła mające dzisiaj wysoką koniunkturę mają być pożywką dla społeczeństwa, trzymania ludzi w napięciu, wątpliwościach i niewiedzy. Kilka przykładów: Historycy szacują, że w Europie miało miejsce około 110 tyś. procesów tzw. Czarownic, które jak utrzymywano były przyczyną chorób i nieszczęść. Ginęły więc tysiące ofiar, niewinnych dla usprawiedliwienia nieudolności i egoizmu rządzących. Dzisiaj podobnie: propaganda i wypowiedzi ludzi mających władzę, są często dalekie od wolności oraz bezpośredniej demokracji społeczeństwa w wielu państwach. Lansuje się przy tej okazji hasła, przeciw kulturze i postępowi Zachodu itd. Praworządne państwa Europy Zachodniej opierają swoją egzystencję i stosowanie władzy na bezpośredniej demokracji, a nie dyktaturze. Wiedza o mechanizmach rozpowszechniania teorii zmowy zła pozwala widzieć to co rzeczywiście ukryte, spekulatywnie manipulowane, okryte do pewnego momentu tajemnicą. To wszystko wymaga ostrożności i nie może być ofiarą utraty naszego zdrowego intelektu. Wielu filozofów na przestrzeni minionych epok mawiało, że nasze ludzkie spojrzenie tylko wtedy jest właściwe jeśli jest racjonalne i perspektywiczne. Należy mieć zawsze krytyczny punkt spojrzenia, dociekając szczegółów, porównań, logicznego odniesienia do faktów, z których wypływa obiektywny obraz całości i wniosków oraz na końcu właściwa zgodna z prawdą synteza. Teorie zmowy zła to obszerny temat krytycznego rozrachunku z własną historią która dokonuje się często przez absurd 229 propagandy, złośliwości, nienawiści, perfidnej, docelowej manipulacji i prania mózgów uczciwym i niewinnym ludziom. Od niewielu lat ludzkość dysponuje nową technologią, szybką możliwością porozumiewania się przy pomocy internetu. Niezwykłą komunikację e-mail, należy traktować z opanowaniem, realnie w powiązaniu z rzeczywistością, w której żyjemy. Co czyni komputer, internet z ludźmi, a człowiek z internetem? Czy Internet czyni nas mądrzejszymi, czy zgoła ogłupia ludzi? Czy Internet zmienia ludzi, czy raczej zmienić musi się człowiek, dostosowując się do nowoczesnego świata digitalnej komunikacji? Należy próbować zrozumieć nowe szanse porozumiewania się, aby móc coraz bardziej polegać na nowej technologii, zdobyć do niej zaufanie, przezwyciężając wszelkie trudności oraz niespodzianki z tym związane. Człowiek musi swoją inteligencją przechytrzyć protezę internetu dla osobistego dobra, aby stawać się mądrzejszym od internetu. Człowiek musi się nauczyć eliminacji ważnych wiadomości od nieistotnych. Digitalna komunikacja wymaga zasadniczej kompetencji filtrowania, sita rozróżniania dobra od zła. Człowiek jest istotą stosunkowo łatwo przyswajającą się do nawyków i rutyny. To, co jest często wykonywane i konsumowane bez zastanowienia, bez hamulców i bezkrytycznie, rodzi u człowieka niebezpieczną zależność. A więc uwaga – internet, media mogą się stać niekontrolowanym nałogiem – umiar jak we wszystkim oraz racjonalna powściągliwość, są koniecznością czasów w których żyjemy. 230 Fot. Georgij Safronow 231 44. Czy dźwięki muzyki oraz tony życia są zawsze pełne harmonii? Otaczający nas ogrom Wszechświata, jego geometria posiada swoje drgania, tony oraz brzmienie, będąc także wahadłem przemijającego czasu. Niezwykłą ilość i jakość, zróżnicowanie kompozycji wielu epok odtwarza tę prawdę. Człowiek zaś tańczy na scenie planety Ziemi od krzyku przyjścia, aż do przeznaczenia odejścia, każdy w swoim czasie… Jakie odcienie dźwięków i tonów nadajemy akcentom naszego życia? Dźwięki muzyki dotyczą każdego człowieka, bowiem w określonym czasokresie każdy stanowi gamę tonów, pozostawiając za sobą rezonans echa swojego życia. W otaczającym nas Wszechświecie wszystko jest brzmieniem i posiada swoje dźwięki i tony. Uniwersum, jak dowiodła tego nauka to: asteroidy – okruchy gwiazd spadających z nieba, ogromny niepojęty recital ciał niebieskich, gamy tonów milionów galaktyk, planet, wybuchów na słońcu oraz dźwięki innych wymiarów niepojętego życia w miliardowych konstelacjach Wszechświata. O muzyce można jedynie mówić w realnym powiązaniu z życiem, gdyż ona pochodzi z powierzonej nam planety Ziemi oraz naszych przeżyć. Kompozytorzy czerpią natchnienie z wysłuchiwania tonów i dźwięków natury i Stworzenia oraz pozostawionego przez ludzkość echa dobra albo zła. 232 Muzyka klasyczna to stylistycznie jakże różnorodne, niejednokrotnie imponujące echa wieków. Muzyka klasyczna stanowi dynamiczny pomost między przeszłością a przyszłością, ciągle nadal adekwatną, zgodną z tym co Boskie, pedagogicznie konieczne i niezbędne, psychologicznie docierające do najgłębszych sfer duszy człowieka. Muzyka bowiem jest nieśmiertelna. Każdy w skupieniu słuchając muzyki musi później wrócić do codzienności, nie zapominając chwil wzruszeń, uczuć radości czy szczęścia, ukojenia bólu czy wyzwolenia z cierpienia, aby możliwie wszystko co czynimy, stawało się harmonią w odniesieniu do życia i wieczności. Muzyka to coś nadzwyczajnego, ponieważ jest jedyną mową, którą przy odrobinie słuchu, wrażliwości oraz zainteresowania, rozumieją wszyscy na całym świecie, bez względu na różnice języka, pochodzenia czy kultury. Muzyka powoduje emocje wewnętrzne przynoszące ulgę, różnorodny efekt oraz skalę odczuć. Muzyka uzdrawia i zmienia człowieka, pobudzając do zastanowienia, medytacji, refleksji oraz czynienia dobra – zawsze w świadomości, iż poznanie, wiedza i miłość, to największe wartości. Mówiąc o szlachetnych dźwiękach i tonach, nasuwa się pytanie: jaki zasadniczy ton nadajemy naszemu osobistemu życiu? Czy to co dotąd utrzymujemy w przekonaniu za prawdę, nie potrzebuje korekty i zmian, podobnie jak to czynią liczni kompozytorzy, wprowadzając do tworzonej partytury poprawki, uzupełnienia czy nawet zasadnicze zmiany danych części opracowywanego utworu czy symfonii. 233 Liczne dziedziny nauk dowiodły, iż muzyka nie tylko wycisza i uspokaja człowieka, ale pobudza w nim uśpione, duchowe energie. Muzyka bowiem ogarnia całego człowieka – jego ciało, umysł, uczucia i dusze. Radość i smutek. Muzyka jest także możliwością i liturgią, obrzędem wewnętrznego skupienia oraz modlitwy, koncentracji i kontemplacji, dotyczących nie tylko przyziemności, ale rozważania, zastanowienia się nad tym, co pozaziemskie i nieskończone. To muzyka przypomina o obowiązkach humanitarnego życia, solidnego wypełniania zadań oraz korzystania z wielkiego przywileju i możliwości myślenia. Bez muzyki, którą staram się słuchać każdego dnia, nie zdołałbym pomimo wszystko co złe, trwać w nadziei… - powiedział profesor Hans Küng – katolicki teolog oraz ekumeniczny religioznawca, uznany w świecie nauki. To co człowiek wierzący określa i nazywa BOGIEM jest wielką symfonią. Kompozytor Stwórca, prezentuje się w pełnej harmonii tonów i dźwięków. On jest twórcą partytury i zarazem muzyką wielu instrumentów, które pod Jego batutą są ciągle najwspanialszym, niezapomnianym koncertem trwającej ewolucji natury i prawdy. Człowiek jest nutą tej kompozycji: JEDYNY, WYJĄTKOWY oraz NIEPOWTARZALNY. Skrzypce – instrument smyczkowy, który oddaje niezwykle bogatą paletę farb dźwięków. Dzięki skomplikowanej koncepcji budowy rękodzieła skrzypiec przez lutników, użycia odpowiedniego gatunku drzewa, lakieru itp., instrument ten, każdy z osobna, posiada swoją indywidualną, wyjątkową, specyficzną – a n i m a – d u sz ę , jak 234 mawiał włoski lutnik Antonio STRADIVARI (1643-1737), który wykonał, jako najwybitniejszy z włoskich lutników, ponad 1000 instrumentów o wysokich walorach technicznych i muzycznych, z których zachowały się nieliczne egzemplarze. Stąd też łacińska sentencja może być dzisiaj użyta w odniesieniu do skrzypiec: ANIMAE DIMIDIUM MEAE. Czyli – połowa duszy mojej – PRZYJACIEL – to moje s k r z yp c e . Skrzypce – jeden z wielu instrumentów – jak określił to słuchacz z Krakowa, są niczym innym jak b a l s am em na połamane dusze. Dźwięk muzyki oraz tony, b r z mi e n i e to echa naszego życia! Liryka interpretacji wykonywanych przez muzyków klasycznych utworów, stanowi najczęściej t e r a p e u t yc z n y walor, najbardziej ceniony u słuchaczy. Wszystko jest brzmieniem, wyrazem naszych postaw życiowych, powodując rezonans tonów, echa licznych dźwięków naszej codzienności. Muzyka pobudza siły i energie naszego ducha, które powinny być skierowane przeciwko temu wszystkiemu co dobro i miłość na naszej planecie Ziemi blokuje. " Muzyka wyraża to, czego nie można ująć bez reszty w słowach, ale o czym niemożliwym jest milczeć." - powiedział francuski pisarz Victor Hugo (1802 - 1885). Muzyczne tradycje polskie, tradycje międzynarodowe, liczne koncerty, recitale, prawykonania kompozycji, rozbrzmiewające w salach koncertowych o najlepszej akustyce, to magnes dla ukojenia duchowych przeżyć publiczności, które raz wysłuchane na długo zapadają w serce. Nie tylko w najbardziej znanych kompozycjach licznych gatunków utworów, symfoniach, ariach operowych, pieśniach itd. 235 interpretacja odgrywa wielką rolę; czyste tony wielu instrumentów, barwa i opanowanie głosu, muzykalność, technika, ekspresja oraz oddanie dramaturgii czy lirycznego nastroju, ale samo piękno dźwięków oraz wirtuozeria wykonania. Wybrałam drogę, z którą mogłam się identyfikować. Mój śpiew oraz tajniki muzyki, którą przekazywałam światu oraz wrażliwym odbiorcom, były satysfakcją spełnionego zadania oraz wysokich wymogów jakie stawia przed wykonawcą każdy utwór. Muzyków powołanych do wizji odtwarzania znakomitych kompozycji niezliczonych utworów, powinna cechować ”metafizyczna osobowość". Muzyka jej posłannictwo oraz terapeutyczne znaczenie, chroni człowieka, aby pustka nie stała się podstawową materią trwania na Ziemi. Dzięki profesjonalnym możliwościom oraz uzdolnieniom wielu dyrygentów oraz dobrze wykształconych muzyków, przekazywanie przede wszystkim klasycznej muzyki ma na celu poruszać do głębi słuchaczy oraz otworzyć ich duchowe wnętrze człowieczeństwa. Przeświadczenie słuchających muzyki o jej nieśmiertelnych walorach, powinno iść tak daleko, iż muzyka jest czymś niepowtarzalnym, wyjątkowym, ponieważ jest jedyną mową na świecie, którą rozumieją wszyscy. Zaledwie skrótowo, kilka fragmentów znaczących wypowiedzi profesjonalistów ; MARIA CALLAS (1923 - 1977) primadonna stulecia Claudio Abbado (1933 - 2014) światowej rangi dyrygent Maria Brzezińska (1941-2006) – wokalistka kameralna Prof. Zofia Janukowicz-Pobłocka - śpiewaczka 236 237 45. Jakie warunki należy spełnić, małżeństwo było trwałe i szczęśliwe? aby Często młodzi ludzie pragnący zawrzeć związek małżeński, w wzajemnym zbyt idealistycznym spojrzeniu na siebie zapominają, że nie ma życia bez trudności, wspólnej egzystencji bez cierpienia. Młodzi ludzie pragną radości bez rozczarowania, pięcia się w górę bez pogorszenia i schodzenia w dół, sumienia bez wątpliwości, powodzenia i osiągnięć bez klęski i nieudanego życia, słów bez milczenia, wzrostu ekonomii bez kryzysów, czy życia bez śmierci. Iluzoryczna fantazja młodych ludzi pragnie jedynie pełnego szczęścia bez relatywizmu życiowej drogi. Jest paradoksem, iż ciągłe bezustanne szczęście jest możliwe, jeżeli ma się świadomość, że nie ma na tej Ziemi niczego, co trwa wiecznie. Zapytajmy, gdzie leży gordyjski węzeł rozkładu oraz rozwodów zastraszającej ilości związków małżeńskich? Przyczyn oczywiście jest bardzo wiele. Oto niektóre z nich: człowiek nie pragnie krytycznie uznać kim rzeczywiście jest. Tylko naiwny myśli, że jest tak niezwykle chytry, mówiąc irracjonalnie jakoś to będzie! Na przestrogi i rady młodzi ludzie reagują często zwrotnie, argumentując czczym sloganem – to co postanowiliśmy musi się dla nas zgadzać. Naiwność idzie często tak daleko, że brak realnego spojrzenia; osobowości drugiego człowieka nie da się 238 przystosować do swoich, często egoistycznych, przywar. Osobowości i partnera czy partnerki nie da się zmienić. Przesadne i wygórowane oczekiwania są najczęściej początkiem rozkładu małżeństwa. Im większe oczekiwania, tym bardziej musi mieć miejsce trud i poświęcenie dla dobra oraz trwałości związku. Mądry człowiek widzi świat jako często twardą rzeczywistość oraz wezwanie i odsłania w niej prawdę, której nie można ominąć. Mądry człowiek postrzega racjonalizm, jako niezbędny środek obopólnej komunikacji, aby wyrazić swoje spostrzeżenia czy wątpliwości. Mądry człowiek żyje realizmem teraźniejszości i najważniejszym dla niego jest teraz, gdzie jego osobowość przywołuje swoje ciało, psychikę oraz siły ducha do harmonii, jakkolwiek jest świadom, że człowiek dźwiga dawne urazy, doświadczenia bólu i niepowodzeń czy jeszcze nie w pełni zagojonych ran z przeszłości. Mądry człowiek mówi tak lub nie, jak nakazuje jego wrażliwe sumienie i osiągnięta wiedza, wcale nie mając zamiaru tego udowadniać, jednak ja nie wyklucza nie, bowiem koegzystencja, współistnienie jego ja może w uzależnieniu od obiektywnych przyczyn zmienić się na nie! Jeżeli istnieje między żoną i mężem duchowa miłość, małżonkowie powinni być świadomi, iż wielu wartości oraz prawdy nie można konserwować, zatrzymywać dla siebie lecz między sobą dzielić. Najpiękniejszym na drodze jest często to, co nowe, budujące, pomagające w dalszym rozwoju, zamykające klamrą tolerancji, wyrozumiałości, przebaczenia, czułości każdy odcinek pokonywanej drogi. Żadna bowiem teoria czy osobiste 239 doświadczenia nie mogą zostać w zamkniętym gorsecie egoizmu, odtrącenia i bezustannego spoglądania wstecz. Bezustannym problemem partnerstwa jest kultura żywego słowa, która może i powinna przede wszystkim być wyrazem respektu i szacunku. Mowa może niestety ranić i powodować coraz większe oddalenie w małżeństwie. W przeżywaniu dnia codziennego mądrość i zadowolenie znajdujemy tam, gdzie jest ugruntowana wiedza, doświadczenie oraz zmiany prowadzące do rozwoju dobra i miłości, którą w rezultacie jest poszanowanie wolności partnera czy partnerki. Bez zaufania, które nie powinno być nigdy nadużywane, maleją szanse na trwałość małżeństwa. Nie można bezustannie spoglądać wstecz, szczególnie do przetrwanych trudnych momentów, bowiem wtedy przeoczy się to, co i tak nadejdzie. Szczęście to nie bezustanne oczekiwanie na rozgwieżdżone niebo, lecz zwracanie uwagi, nie będąc samemu drobiazgowym, na rzeczy małe, które jednak szarość dnia wzbogacają usprawiedliwiając naszą często nieporadność. Szczęśliwym jest ten człowiek, który cierpliwie żonie przychodzi z pomocą, świadom własnej nieudolności, w nadziei uzyskania wsparcia, zrozumienia, ratunku w wypadku własnej słabości czy choroby. Miłość jest w życiu otuchą oraz pociechą nadziei odwzajemnienia. Jednak jeżeli ktoś szuka jedynie siebie, swego interesu czy zaspokojenia pożądań, w konsekwencji znajdzie jedynie siebie i swój egoizm. Pokój ducha i sumienia leży w pokładach miłości. Patrz i wpierw oceń kim jesteś w rzeczywistości, jakim bogactwem dobra i miłości dysponujesz, co posiadasz, co możesz i co wiesz, ale równocześnie odwrotnie: kim jesteś, czego 240 nie masz, czego jeszcze nie wiesz i czego jeszcze nie jesteś w stanie dokonać! Zadowolenie musi być osiągnięte na drogach naszego życia, a nie na jego końcu. W euforii chwilowego podniecenia nie można iść przez życie zawsze boso, bowiem można sobie wyrządzić wielką krzywdę! Jak wykazały najnowsze badania medyczne, opublikowane w 2016 roku, dotyczące groźnych w skutkach zaburzeń pracy rytmu serca u ludzi, nazwanymi syndromami Broken Heart względnie Takotsubo, ich zasadniczą przyczyną są przesadne emocje przeżyć, dotyczące hucznego ślubu, który jest zbyt często oznaką następnego wesela. Dalsze przyczyny, które negatywnie wpływają na pracę serca, to lęki, obawy dotyczące jutra, niepewność, uczestnictwo w imprezach o specjalnym charakterze, liczne dyskoteki, wybuch gniewu, nieopanowanej złości, zdenerwowania bez powodu czy nagłej głębokiej żałoby. Nasze ja zawiera w sobie tendencje sprzeciwu do realizacji uwieńczenia pełnego zjednoczenia z drugą osobą. Jest to wyraźnie dostrzegalne u mężczyzn, którzy mniemają, iż w każdej sytuacji życia podołają wszystkiemu. Miłość jest zasadą struktury ewolucji, gotowości zjednoczenia jednego atomu, z drugą cząsteczką molekułu atomu, aby uformować następną komórkę wielkiego organizmu jedności i siły ducha, bowiem tylko wtedy istnieje szansa przeżycia związku małżeńskiego w trwałości i szczęściu. Kwitnące owocowe drzewa na wiosnę okrywa biel ślubnej sukni – nadzieja rozwoju, owocowania i zbiorów. Jakże wymowny symbol zaczęcia wspólnej drogi w harmonii szczęścia i odpowiedzialnie żyjącej rodziny. 241 242 46. Czy człowiek może żyć bez ufności i nadziei? Droga życia człowieka przebiega między: urodzeniem i pożegnaniem planety Ziemi oraz Najbliższych między dniem i nocą, porankiem wschodu słońca i zmierzchem zachodzącego słońca, między dobrem a złem, koncepcją postawionego sobie celu, a granicami jego osiągnięcia. Między stanami obciążeń i wątpliwości, a promykami radości i poczucia bezpieczeństwa. Między kryzysami, które niesie ze sobą codzienność, a energią ducha, który pozwala nam uwolnić się z sieci licznych uwikłań czy niepewności. Jezus nie stworzył instytucji Kościoła, ani nie żądał obecności na niedzielnych nabożeństwach, ale oczekiwał od człowieka miłości na co dzień, która konkretyzuje się dopiero w spotkaniu z bliźnimi. Więcej bowiem trzeba dać z siebie wysiłku, jeżeli pragnie się realizować człowieczeństwo, aniżeli modlić się w ciszy piękna i harmonii architektury świątyni czy katedry. Niektórzy słysząc słowo ufność, bez której nie można żyć, uważają, iż jest to jedynie emocjonalny odruch pocieszenia samego siebie lub innych. Jeżeli jednak nadzieja ma ograniczać się do taniej sztuczki czy starej metody dodawania otuchy, będzie to zbyt mało do zrozumienia całego spektrum zagadnienia. 243 Rozstrzygającym jest pytanie: czy nadzieję postrzegamy jako ułudę, czy realnie i psychologicznie odnosimy do natury naszej osobowości, która jednak nie rezygnuje zbyt szybko, nie poddaje się niepowodzeniom i powraca do równowagi. Nadziei nie można matematycznie udowodnić, bowiem jest ona połączona z wiarą człowieka i naszej ufności nie można też odłączyć od wiary. Nadzieja nie jest irracjonalną chwilą oczekiwania na to, co nigdy i tak nie nadejdzie. Nadzieja jest trzeźwym braniem pod uwagę rzeczywistości, w której znajduje się człowiek. Nadzieja jest kwestią aktywnego działania. Jeżeli się temu zaprzecza, pozostaje jedynie pesymizm zwątpienia często we wszystko. Jeżeli jednak mimo trudności człowiek sięga do źródła miłości własnej duszy, dźwiga się i powraca do zachwianej uprzednio równowagi. W rozważaniu impulsu nadziei nie można pominąć aspektu miłości, wspólnoty ludzi oraz ufności pomimo wszystko, w której leży forma przekroczenia granic naszego sceptycyzmu. Nadzieja wzbudza w człowieku świadomą wolę czynu teraz i tutaj. Nadzieja w końcu daje siły do podjęcia decyzji, po bolesnych doświadczeniach, podjęcia dalszej pracy i nie poddawanie się losowi. Jeżeli porzucimy nadzieję i nad ufnością postawimy przysłowiowy krzyżyk, spiszemy na straty teraźniejszość i przyszłość. Nadzieja mówi, nie poddawać się do końca, bowiem po osiągnięciu celu, albo doznania dotkliwego niepowodzenia czeka na nas następne wyzwanie i próba sił. Bezustannie odnawiająca się natura w kręgu życia jest w ciągłej nadziei. Jak trudne jest kreatywne napięcie między nadzieją a codziennym życiem, między jeszcze nie a teraz, 244 świadczy praktyczne zrozumienie naszego pielgrzymowania na ziemi. Świat nie jest wyczerpany z nadziei przyszłości. Jutro możemy zobaczyć to, czegośmy wczoraj nie zauważyli, pominęli lub nie zrealizowali. Praktycznie nikt nie lubi przejmującego zimna. Nikogo nie pozostawiać na słocie, deszczu czy śniegu. Mąż i żona oraz odwrotnie, jeżeli trwa wzajemna miłość, powinni się wzajemnie uzupełniać, solidarnie razem niosąc ciężar i trudy życia. W pokładanej nadziei leży przynajmniej ufność, która odzwierciedla naturę człowieka, budzenia się do nowego dnia, tygodni, miesięcy i lat życia. Nikt nie powinien mieć wątpliwości, dzisiaj to jest mój dzień, od tego zależne jest jutro. dzisiaj oczekuję człowieczeństwa, zaangażowania, dobroci i tolerancji. Dzisiaj, wymaga odróżnienia dobra od zła. Dzisiaj a nie wczoraj dzisiaj, a nie dopiero jutro. Rozstrzyga dzisiaj i teraz. Jeżeli dzisiaj zaistniało coś złego jutro może być dobrem. Czasami sprawdza się, że nie ma złego, co by na dobre nie wyszło. Jeżeli ktoś wczoraj odszedł do Boga, żyje nadal przez pozostawioną miłość dzisiaj. Od pozytywnego przebiegu zależy nasza przyszłość. 245 Teraz i dzisiaj, to chwila wieczności. Niektórzy twierdzą, iż dzięki dotychczasowym odkryciom nauki, Bóg został zepchnięty na obrzeże życia człowieka. Są ludzie, którzy na zewnątrz usiłują przekazać przekonania, sami wewnętrznie powątpiewając, co wyczuwa się podczas rozmów, iż wszystko da się wytłumaczyć przy pomocy materializmu i ewolucji. Bóg Stwórca jednak jest czymś więcej, aniżeli autorem umieszczenia miliardów gwiazd i galaktyk w nieobliczalnym Uniwersum. Bóg pozostaje nadal decydującym źródłem nadziei człowieka przeciwko wszelkiej przemocy, naszej bezsilności wobec zła. Wierzymy w Boga, który nie pragnie zatajenia prawdy. Bóg uczynił ludzi wolnymi od lęku i strachu skierowanym dla dokonania dobra. Wszelkiego ograniczenia czy bezustannego uwikłania w niepokój zła i dyktatury. Z głęboką ufnością, wolni wierzymy w Boga, który jest z nami, który miłość pozwala nam przeżywać i odczuwać. Na jesieni 2015 odkryta grawitacja we Wszechświecie jest następną osobliwością relacji między poznaną wiedzą, a znaczeniem wezwania Boga: Ew. J. 13,34 - przykazanie nowe daję wam, abyście się wzajemnie miłowali, tak jak Ja was umiłowałem. Powyższe słowa mają swój głęboki sens oraz niepodważalne cechy, które powinna posiadać międzyludzka komunikacja, bowiem ona niesie nas przez życie, trudności, ból i cierpienie z nim związane. Ufność i nadzieja jest także wewnętrznym nośnikiem naszego życia. 246 247 47. Co to znaczy zglobalizowany świat? Oznacza to, że ludzkość coraz bardziej staje się ze sobą powiązana strukturami gospodarczo-politycznymi, poznając tradycje wielu kultur, języków religii, różnorodności poziomu cywilizacji życia o międzynarodowym zakresie i znaczeniu. Oznacza to także ogromną sieć współzależności, walki o utrzymanie pokoju, zaniechania konfliktów oraz wojen, bez głodu i terroru. Odejście oraz marginalizacja racjonalnego, pokojowego i humanitarnego myślenia, daje się dzisiaj wszystkim we znaki. Podkreślanie życia duchowego u człowieka, pozostaje zawsze prowokującym przeciwieństwem dla tych sfer ludzi, którzy więcej jak przyziemnie mają często na uwadze egoizm, karierę, zmaterializowanie, przywileje, luksus czy wreszcie jedynie osiągnięcie i posiadanie władzy. Każdy oddech człowieka zamienia niezwykle ważne substancje, które są niezbędne do życia. Bez powietrza człowiek nie może przeżyć nawet 15 minut. Nasz niezwykle ważny partner życia to wdychane i wydychane powietrze. Przy głębokim oddechu nasze płuca wydalają około jednego litra powietrza, na które składają się molekuły wody oraz składniki wielu różnych atomów. Przez oddech oddala człowiek molekuły zużytego powietrza, które będą długie lata krążyły w przestworzach ziemskiej atmosfery. Tlen i azot to w sumie skomplikowany proces przeszłości Wszechświata powiązania rzeczywistości, dzięki której człowiek czuje się dobrze. Fakt ten prowadzi dalej do mechaniki kwantów, 248 najmniejszej porcji, o jaką może się zmieniać dana wielkość fizyczna np. energia czy pęd, które mają swoje specyficzne funkcje podobne do morskich fal, które zawierają równocześnie cząstki kropel oraz energię samej fali. Stworzenie kryje w sobie wiele dotąd niezbadanych tajemnic oraz reguł. Jest rzeczą relatywnie zrozumiałą, że człowiek tworzy teorie, które mają wytłumaczyć wszystko to, co dotąd odkryliśmy i wiemy, jednak to nie jest to, czego najczęściej szukamy. Człowiek poszukuje informacji, które nam powiedzą, dlaczego teorie precyzyjnie są tym, co głoszą, a nie czymś innym – powiedział Albert Einstein (1879-1955), fizyk, twórca teorii względności oraz współtwórca teorii kwantów. Dzięki teorii kwantów postrzegamy totalnie inne podstawowe struktury, które niosą nas przez życie. W przenośni paralotnia, którą niosą prądy i termika powietrza. Co niesie człowieka podczas jego drogi losu i życia? Europejska rzeczywistość często obraża godność oraz suwerenność człowieka, łamiąc wiele podstawowych zasad życia, stając się coraz bardziej agresywną kulturą. Chrześcijaństwo rozwinęło się w złym kierunku, jak świadczą o tym liczne fakty, tak dalece, że wyznając tę religię praktycznie staliśmy się imperialistami, którzy wszystko w imię religii pragną sobie i dla swej władzy oraz monopolizmu podporządkować. Chrześcijaństwo, jak mówi wielu religioznawców ma dzisiaj niewiele wspólnego z historycznym Chrystusem. Na pytanie, co niesie nas przez drogi życia? odpowiada profesor dr Hans Peter Dür (1929-2014) znany fizyk elementarnych cząstek, który za swoje prace naukowe oraz zaangażowanie, między innymi w dziedzinie pytań dotyczących życia człowieka, w 1995 roku otrzymał Nagrodę Nobla. 249 Jemu oddaję głos, jako człowiekowi wierzącemu w Boga, posiadającemu naukowy autorytet: 1. Jeżeli człowiek pragnie wystarczająco wiedzieć, nie powinien wpierw szukać i koncentrować się na szczegółach, lecz dążyć do ogólnego poznania zagadnienia. Okoliczności, uwarunkowania i wiele detali, są zawsze w tle do szczegółowego rozpoznania problemu. 2. Materia fizyczna naszego organizmu jest skorupą, powłoką dla naszego ducha. 3. Człowiek nie jest koroną stworzenia, lecz nasze indywiduum jest koroną grzywy piany, która przychodzi, rośnie, maleje, obumiera i odchodzi. Woda posiada strukturę przyciągania cząsteczek kropli, dlatego każda wzburzona fala wraca do oceanu, podobnie jak człowiek powraca do pierwotnego źródła swego pochodzenia, którym jest Bóg. 4. Tego co kluczowe, istotne, nie znajdujemy w otoczce powłoki naszego ciała, lecz w głębi naszej duszy. 5. Dlatego zasadniczym zadaniem człowieka, to praca nad równoległym rozwojem dualizmu, tak ciała jak i ducha, który niesie nas przez życie. 6. Nasz potencjał sił i energii leży między innymi w dialogu. Dialog to najczęściej wymiana tego, czego człowiek jeszcze nie wiedział i nie poznał. Dialog jest niezwykle ważnym elementem życia, wymiany myśli, usunięcia wątpliwości, czy naszego dalszego zastanowienia oraz głębokiej refleksji. 250 Osobista miłość Jezusa Chrystusa, którą żył na co dzień, tak na zasadzie własnej świadomości, jak i w odniesieniu do napotykanych bliźnich, pomyślanych jako ludzkość, była jego postawą wskazania na nieodzowność rozwoju duchowego człowieka i życia w pokoju oraz wzajemnym respekcie poszanowania naszej godności. Dotąd postawiono wiele murów oraz ustanowiono niezliczone granice spekulacji, które wbrew racjonalnemu myśleniu, za wszelką cenę pragnie się dalej szerzyć, utrzymać i fałszywie usprawiedliwiać wszelkie zło, gdy tymczasem istnieją uniwersalne wartości niezależne od czasu. Ostrzeżeń pod tym względem, człowiek nie powinien lekceważyć mając elementarną potrzebę prawdy i czystego powietrza, które nie dławi, lecz pozwala oddychać. Chrześcijaństwo to religia miłości. „Tak długo jak żyjemy, powinniśmy drogi naszego życia na ziemi malować farbami miłości i nadziei”. Powiedział Marc Chagall (1887 – 1985) francuski malarz, który stworzył własny styl, stosując bogaty, ekspresyjny koloryt w pejzażach, malowidłach, np. plafon w Operze paryskiej itd. Nie może istnieć uzasadniony konflikt między religią a nauką. Nauki przyrodnicze bez religii są sparaliżowane, a religia bez nauki jest ślepa. Albert Einstein (1879-1955) 251 252 48. Czy nikt z ludzi nie popełnia błędu, nie ma winy względnie jest czysty jak łza? Przebaczyć, albo o przebaczenie prosić, niektórzy ludzie uważają za słabość, ale nikt nie może zaprzeczyć faktu, że akt przebaczenia czy prośby o przebaczenie wyzwala, pomaga, uspokaja sumienie. Jak konieczne i nieodzowne jest przebaczenie, tego dzisiaj nie trzeba udowadniać, bowiem ułatwia ono życie w spokoju ducha. Konflikty, urazy, nieporozumienia powinny być wyjaśnione, możliwie szybko, aby móc przebaczyć. Sygnały wyciągnięcia ręki do zgody, słowa, listy przeprosin, to pierwszy krok dobrej woli, aby wróciło dobre samopoczucie, zaufanie oraz miłość. Najbardziej dokuczliwe są wewnętrzne blokady, które często na długo zamykają drogę do pojednania. Piotr zapytał Jezusa: ile razy mamy przebaczać? Czy aż siedem razy? Jezus odpowiedział: Nie mówię ci, że aż siedem razy, lecz aż siedemdziesiąt siedem razy. (Ew. Mt. 18,21-22) Przebaczać należy szybko, a nie czekając na zbyteczne często konfrontacje, których skutkiem może być pogorszenie wzajemnych relacji, przede wszystkim w rodzinie. Niech nad naszym gniewem nie zachodzi słońce, czytamy w liście do Efezjan (4,27). Czy jednak życie może przebiegać bez konfliktów? 253 Zawsze powinno się zachować granice gniewu, kulturę nieporozumień, gradację ważności różnic zdań. Okoliczności oraz uwarunkowania dotyczące zaistniałego faktu, odzwierciedlają osobiste przeżycia lub doznaną urazę. Zawsze należy odnosić się do omawianych problemów ze spokojem nacechowanym godnością i racjonalnym spojrzeniem na rzeczywistość. Bo całe prawo wypełnia się w tym jednym nakazie: Będzie miłował bliźniego swego jak siebie samego. A jeśli u was jeden drugiego kąsa i pożera, baczcie, byście się wzajemnie nie zjedli. (List do Galatów 5, 14-15) Aby uniknąć wielu zbytecznych niesnasek, niepokojów czy wręcz kłótni w rodzinie należy: 1. Wyzbyć się kontrolowania, prób bezustannego porządkowania wszystkich drobiazgów, rzeczy w sumie nieistotnych, krótko mówiąc, osobistej choroby skrupulatności czy skrupulanta. 2. Ukochaną osobę, jej osobowość należy przyjąć i akceptować taką jaką jest. Wyłącznie przez wzajemną dyskusję, wymianę doświadczeń, swobodę wypowiedzi o przeżytych doznaniach, wspólną lekturę, zainteresowania itd. można ominąć wiele zapalnych punktów dnia codziennego. 3. Miłości nie można sobie wyobrazić inaczej, jak dążenia do wewnętrznej pełni wolności przez wzajemne uzupełnianie, dopełnienie dalszego poznania oraz rozwoju. 4. Nikt nie jest doskonały, nikt nie jest wszechwiedzący oraz nikt nie jest chodzącą encyklopedią. 254 Nie potrzebują lekarza zdrowi, lecz ci, którzy się źle mają. Starajcie się to zrozumieć. Chcę raczej miłosierdzia niż ofiary, cytuje ewangelista Mateusz (9,12-13) słowa Chrystusa. Oczywiście między przebaczeniem lub prośbą o przebaczenie, a grzecznościową formą przepraszam jest zasadnicza różnica. Niektórzy przez swoje postawy zgorzknienia, zakodowali w sobie jedynie ślady zła i z takimi ludźmi przebywanie, praca a tym bardziej rozmowy są trudne czy wręcz niemożliwe. Jedynym wyjściem jest rada odnotowana w liście do Rzymian (12,17): Nikomu złem za zło nie odpowiadajcie. Starajcie się dobrze czynić wszystkim ludziom. Człowieka złego najłatwiej ująć świadczeniem mu dobra, traktowaniem w taki sposób jakim pragnęlibyśmy go widzieć, choć nie zawsze się to udaje. W małżeństwie, rodzinie, społeczności wspólnie iść drogami życia i losu, przebaczając oraz mając na uwadze osobiste pożegnanie planety Ziemi. Nie martwcie się więc o jutro, bo jutrzejszy dzień sam o siebie martwić się będzie. Dosyć ma każdy dzień swojej biedy. (Ew. Mt 6,34) Nie ma bardziej uzdrawiającego środka, jak wewnętrzne jestestwo osobowości człowieka. Człowiek powinien zakryte warstwy duchowej energii w sobie uwolnić, do uczestnictwa w procesie działania uzdrawiających sił. Dlatego na własne ja, człowiek musi spoglądać relatywnie. Willigis Jӓger, mistyk 255 Co mówi i czego uczy religia chrześcijańska dzisiaj na temat Bożego Miłosierdzia? Historia jest długa, od pesymizmu św. Augustyna, który uważał, że piekło jest przepełnione grzesznikami, poprzez wiek XVII, który cechował nadal pesymizm oraz wiele wątpliwości dotyczących powrotu do wewnętrznej równowagi człowieka, po dokonanym czynie złej woli. Wreszcie XX wiek, w którym renomowani teologowie jak Henryk de Lubac, Karl Rahner i kardynał Hans Urs von Balthasar korygując dotychczasową doktrynę Kościoła, rozwinęli uniwersalne spojrzenie, deklarując człowiekowi nadzieję na zaznanie miłosierdzia i przebaczenia Boga. Wyrazem otwartego dialogu w tym względzie był Sobór Watykański II, który zadeklarował uniwersalistyczny zwrot, że ludzie innej wiary, agnostycy czy niewierzący nie będą więcej nazywani poganami, lecz potencjalnymi braćmi i siostrami. Papież Franciszek przez wypowiedzi: MIŁOSIERDZIE TO IMIĘ BOGA powrócił do ewangelicznej przypowieści o synu marnotrawnym i przebaczeniu przez ojca (Ew. Łk 15,11-32). W tak jednoznacznym sprowadzeniu do wspólnego mianownika zagadnienia przebaczenia, miłosierdzia Boga oraz nawrócenia, ukazuje się dobitnie odwieczna prawda, że każdy człowiek przez swoją wolną wolę zawsze posiada możliwość wyboru między dobrem a złem. Tragedią dramatu XXI wieku ludzkości jest fakt, że współczesny człowiek nie ma często w ogóle zamiaru i potrzeby przyznania się do popełnionego błędu czy winy. Ponadto winni zła wyzbyli się świadomości konsekwencji oraz rozmiaru spustoszenia, którego dokonują nasze winy oraz omijanie dobra. 256 Jeżeli człowiek obciążony winą nie dostrzega szpary światła przez uchylone drzwi Bożego Miłosierdzia i nie odczuwa potrzeby przebaczania i jej wręcz nie pragnie, praktycznie nie wie jak dla swego uwolnienia oraz poprawy jej potrzebuje. Opłakana sytuacja, żałosny stan człowieka, nasza nieudolność i błędy, powinny doznać Miłosierdzia Boga. O właściwej postawie mówi Ewangelista Łukasz (18,9-14) opisując zachowanie faryzeusza oraz celnika w świątyni, który odszedł do domu usprawiedliwiony. Nigdy jednak np. spowiedź nie powinna być miejscem tortur dla tego, kto szczerze i otwarcie, z chęcią poprawy oraz naprawienia, zadośćuczynienia wyrządzonych szkód, wyznaje swoją winę – podkreśla papież Franciszek. Człowiek współczesny wyzbył się wrażliwości, stał się często hardy czy nawet gruboskórny, przechodząc nad popełnionym złem do porządku dziennego, oddalając od siebie poczucie oraz obowiązek indywidualnej odpowiedzialności. Nie należy mieć najmniejszej wątpliwości, iż pokorne, krytyczne spojrzenie na przebieg osobistego życia i zwracania się do Boga o przebaczenie i miłosierdzie zmieniłoby oblicze świata. Instytucjonalny Kościół nie powinien nikomu zamykać drzwi przed nosem. Także i papież jest człowiekiem, który potrzebuje Miłosierdzia Boga – mówi papież Franciszek. Swoje myśli i oświadczenie pt. Imię Boga to Miłosierdzie w obszernym wywiadzie z watykanistą Andrzejem Tornielli opublikowane przez wydawnictwo Kösel w 2016 roku (126 stron), kończy papież Franciszek słowami: u schyłku naszego życia będziemy pytani o MIŁOŚĆ. 257 Ludzki osąd i sprawiedliwość orzeka; To było zabronione, Tobie tego nie wolno. Postanawia władza, a wy musicie się wysilać, być ślepo uległymi, rezygnować z praw, które przysługują każdemu. Teraz my mówimy i stwierdzamy: ty zawiodłeś, jesteś sam sobie winien, nie mogłeś bardziej uważać, ty za to zapłacisz! MIŁOSIERDZIE BOGA mówi: ja ciebie miłuję i przebaczam winy i błędy, bowiem modląc się prosiłeś; odpuść Boże nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom! Wszelkie nieludzkie postępowanie wobec ludzi, burzy moje człowieczeństwo. Immanuel Kant (1724-1804) filozof, jeden z najwybitniejszych myślicieli Europy 258 259 49. Dlaczego zagubiliśmy praktyczną wdzięczność w naszej codzienności? Czym jest idea języka doskonałego? Czy w ludzkim języku można powiedzieć, co byłoby czymś więcej aniżeli wyrażeniem własnej mowy? Z całą pewnością, jeżeli pragniemy wyrazić naszą miłość oraz wdzięczność płynącą z serca. Aby nie być gołosłownym pragną się posłużyć przeżyciem, którego zaznał św. Klemens Maria Hofbauer (1751-1880) duszpasterz, który pracował w dwóch stolicach, w Wiedniu i w Warszawie, ceniony jako opiekun biednych, chorych i bezdomnych. Polacy nadali jemu imię Anioła ubogich, a Austriacy Apostoła Wiednia i Warszawy. Pewnego wieczoru, jak to miał w zwyczaju, chodził od karczmy do karczmy, od stołu do stołu, prosząc o jałmużnę dla swoich podopiecznych. Tym razem natrafił jednak na wyjątkowego grubianina, który nie tylko obrzucił go wyzwiskami, ale plunął w twarz kapłana. Ten z kolei starł chusteczką swoją twarz i opanowany, ze spokojem powiedział: to było dla mnie, a teraz ponownie proszę, daj mi nieco grosza dla moich ubogich i chorych. Poruszony do głębi godnym zachowaniem duszpasterza, grubianin wrzucił do kapelusza całą zawartość dobrze wypchanej pieniędzmi sakiewki. Trudno mi jako autorowi przytoczonego wyżej przeżycia określić jak zareaguje na nie Czytelnik XXI wieku. 260 Jedno jest pewne, nasza wspaniałomyślność oraz wdzięczność, otwiera serce drugiego człowieka, przez okazywaną pomoc oraz wdzięczność okazujemy nasze człowieczeństwo. Wdzięczność jest aktem naszego uznania i respektu w odniesieniu do godności, kogoś kto z urzędu lub zwyczajnie obsługuje nas w sklepie czy przy kupnie gazety w kiosku. Wdzięczność wraca się w dwójnasób do tego, kto ją okazuje. Jako drugi przykład pragnę przytoczyć przeżycie Jezusa, o którym wspomina Ewangelista Łukasz (17, 11-19), mówiąc o uzdrowieniu 10 trędowatych, z których tylko Samarytanin wrócił z drogi, dziękował i oddawał chwałę Bogu! Jezus natomiast zareagował następującym spostrzeżeniem: Czyż nie dziesięciu zostało oczyszczonych? Gdzie jest dziewięciu? Przestroga Chrystusa, abyśmy nie zapominali o okazywaniu wdzięczności. Uniwersalny program Jezusa to lepszy, bardziej sprawiedliwy oraz ludzki świat. Ze świadomości oraz reakcji Jezusa możemy dzisiaj odczytać, czy należymy do grupy tych, którzy nie okazują i zapominają o wdzięczności, czy ją praktykują przy każdej nadarzającej się po temu okazji. Kim jesteśmy i kim powinniśmy być. Wdzięcznymi ludźmi za wszystko pamiętając o kulturze, która niestety zanika coraz bardziej, a na jej miejsce wchodzi coraz większa obojętność i znieczulica egoizmu. Papież Franciszek mówi: chrześcijanin, który nie jest rewolucjonistą, nie jest chrześcijaninem. Pytanie, czy za tymi bezwzględnymi słowami, będą szły czyny ludzi wrażliwych i wdzięcznych? 261 Odnotowania Ewangelistów są jednoznaczne i przynaglające: tak dzieje się z każdym, kto skarby gromadzi dla siebie, a nie jest bogaty u Boga (Ew. Łk 12,21). Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje (Ew. Mt 6,19). Nie gromadźcie sobie skarbów na ziemi… (Ew. Łk 15,11). Wszystko czego nie uczyniliście jednemu z tych najmniejszych, tego i Mnie nie uczyniliście (Ew. Mt 25,45). Jedną z niezwykle ważnych relacji, między partnerami to wdzięczność za obopólną miłość oraz wierność, także w związkach nie sakramentalnych. Dnia 16 czerwca 2016r. Papież Franciszek podczas spotkania z uczestnikami kongresu diecezji rzymskiej, powiedział „Widziałem tyle wierności w związkach nie sakramentalnych. I jestem pewien, że to prawdziwe małżeństwa, że ludzie Ci mają łaskę małżeństwa właśnie z powodu wierności, za która są wdzięczni Bogu” Papież wychodzi poza ramy jurydyzmu. Jest wyczulony na różnorodność ludzi i sytuacji ich życia. W komentarzu do wymownej wypowiedzi Papieża Franciszka pisze dominikanin O. Józef Piciłowski, były duszpasterz związków nie sakramentalnych, iż „Dla nas polaków wciąż ideałem jest Kościół masowy – ujednolicony: wszyscy tak samo, spowiedź podpis na kartce. A spowiedź przecież niczego nie załatwi. W łagrach ludzie żyli ze sobą w związkach nie pobłogosławionych przez księdza. Zawsze jednak błogosławi Bóg. I były to naprawdę sakramentalne, piękne i wiarygodne małżeństwa. One są prawdziwe, jeśli tylko są wierne. (Tygodnik powszechny Kraków 26 czerwca 2016r. nr 26). Nadal pozostaje pytanie: czy Watykan pragnie nadal jedynie zarządzać wierzącymi, czy pragnie rzeczywiście usłyszeć ich głosy, widzieć ich drogę i trudności oraz wziąć pod uwagę ich realne sytuacje życia przy zarządzaniem Kościołem? 262 263 50. Co może człowiekowi pomóc do spokojnej i godnej śmierci, nieodwołalnego pożegnania najbliższych i opuszczenia planety Ziemi? Do życia nieodłącznie należy śmierć. Ogół ludzi jest świadom odejścia oraz pozostawienia wszystkiego poza sobą, jednak gdy chodzi o jednostki, człowiek, moment oraz proces umierania i śmierci, oddala od siebie mówiąc: na razie inni, ale nie ja. Badania dotyczące zagadnień związanych ze śmiercią człowieka są prowadzone oraz publikowane od wielu lat. Jednak pomimo to, powyższe zagadnienia są nadal tematem tabu i wielu ludzi nie wie, co się dokonuje w chwili odejścia człowieka. Człowiek genetycznie jest powiązany z otaczającym nas Wszechświatem. Nasze korzenie wyrastają z wielomilionowej gigantycznej historii całego Uniwersum. Doskonale rozpoznawalne kręgi wzrostu lat wielu gatunków drzew, po których odczytujemy dobre i suche lata, to analogia do czasokresu przebytych lat oraz dróg każdego człowieka, od narodzenia, aż do ostatecznego zamknięcia końcowego kręgu pielgrzymowania (zdjęcie – ślady trudnych lat wzrostu drzewa). Często głęboko zakorzeniony w podświadomości lęk i obawy dotyczące śmierci, to materializm naszego przywiązania do Matki Ziemi. Jednak prawdziwą ojczyzną człowieka jest nasze duchowe życie. Czego doznaje odchodzący człowiek do innego, niewyobrażalnego dla naszego intelektu nowego życia? 264 Pierwszym elementem doznań, to odczucie suchości. Człowiek przestaje i nie ma sił pić płynów oraz przeżywa momenty nadmiernego ciepła. Temperatura ciała chwilami wzrasta intensywnie, niewspółmiernie do normalnej temperatury organizmu. Drugim elementem, to objaw coraz większych trudności z oddychaniem. Uczucie braku powietrza. Trzecim elementem, to stan związany ze świadomością opuszczenia miejsca. Człowiek doznaje chwilowych emocji coraz większego oddalenia i dojścia, zbliżenia do progu tajemnicy życia, w innym wymiarze oraz formie, który często ludzie opisują jako tunel do pokonania. Czwartym elementem, to odczuwanie spokoju oraz ulgi, iż osobiste życie się dokonało. Piątymi i ostatnim elementem fazy umierania, który przebiega zasadniczo płynnie i bez zakłóceń, to fakt, iż dusza człowieka zostaje rozdzielona od ciała i opuszcza tunel, na którego końcu widnieje i spotyka nasz duch nieprawdopodobnie jasne światło wyzwolenia, błogości oraz upragnionej ciszy. O wyżej wymienionych elementach, o większym lub mniejszym nasileniu, wypowiadają się tysiące ludzi ze wszystkich kontynentów, kultur, religii czy ras, którzy przeżyli reanimację i dzięki medycynie zostali przywróceni ponownie do dalszego życia na ziemi. Co niezwykle ciekawe i interesujące w Księdze Koheleta (12, 6-7) w Starym Testamencie znajdujmy opis procesu umierania człowieka. Jest to jednoznaczna wzmianka, paralelna do dzisiejszych opisów i protokołów przeżyć ludzi, którzy znaleźli się na progu śmierci. 265 266 Człowiek zdążać będzie do swego wiecznego domu i kręcić się już będą po ulicy płaczki; zanim się przerwie srebrny sznur i stłucze się czara złota i dzban się rozbije u źródła, i w studnię kołowrót załamany wpadnie i wróci się proch do ziemi, tak jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał. Słowa mędrców bywają niekiedy ostre jak kolce, ale dają pewne oparcie w życiu, jak mocno wbite paliki, którymi przymocowano namiot do ziemi. W nieśmiertelność człowieka wierzono już ponad 5 tysięcy lat p.n.e. Świadczą o tym liczne wykopaliska oraz specjalne pomieszczenia dla zmarłych oraz sarkofagi faraonów w piramidach Egiptu. Osobiście jako autor Impulsów przebudzenia świadomości nie znam ani współczesnych ateistów, ani agnostyków, a tym bardziej ludzi religijnych, którzy by nie stawiali sobie pytań dotyczących naszej nieśmiertelności; skąd i dokąd? Nikt nie jest gorszym ani lepszym, jeżeli pyta i poszukuje Boga. Stąd mam respekt przed nowoczesnymi ateistami propagującymi humanizm nacechowany troską o człowieka. Posiadam respekt przed agnostykami czy ludźmi wątpiącymi. Życie ma swój sens, ponieważ myślimy i jesteśmy świadomi. Śmierć nikogo nie rozłącza od życia. Życie trwa dalej, jakkolwiek nowa forma jest dla nas niepojętą tajemnicą. Jeżeli już wszystko przeminie oraz zamilknie, wtedy dzwonią dzwony towarzysząc nam na ostatnim odcinku drogi do miejsca wiecznego spoczynku. Jednak dzwony, wspomnienia Najbliższych nie powinny oznajmiać, iż mieliśmy nieczułe, harde serce z kamienia (zdjęcie). Roztacza się inna muzyka śladów i wspomnień życia! Dlaczego i w tym przypadku muzyka brzmi tak kojąco? 267 Dlaczego tak dobrze czujemy się podczas słuchania muzyki? Szczególnie kompozycje muzyki klasycznej powodują uwolnienie przez mózg naszych naturalnych hormonów szczęścia. Medycyna odkryła, że endorfiny są tak zwanymi endogennymi opioidami, które mogą wprowadzić człowieka w dobry, pogodny i wyzwalający nastrój. Decydują o tym dwa elementy: - wybór ulubionej piosenki, znanego utworu, czy symfonicznej kompozycji - oraz oczekiwanie na pójście na koncert, na ciekawą interpretację wykonania. W obu procesach naszej świadomości zaangażowany jest neuroprzekaźnik w naszym mózgu, nazwany przez medycynę dopaminą, która jest przyczyną naszej radości, zadowolenia oraz satysfakcji. Terapeutyczny wpływ muzyki, która powinna być ścieżką dźwiękową naszego życia jak to określają specjaliści. Jeżeli niezwykle skomplikowane funkcje mózgu i przysadki mózgowej są możliwe, oraz ich praca przebiega bez zakłóceń, dlaczego nie możemy przyjąć podobnych czy jeszcze bardziej doskonałych działań - akcji i reakcji - w Nowym Życiu? Ogromna ilość klasycznych utworów przez wielu znakomitych kompozytorów została napisana właśnie z powodu pożegnania i śmierci, która porusza i odzwierciedla brzmienie wieczności. Czy możemy sobie wyobrazić, jakie tony i dźwięki oczekują nas po szczęśliwym przejściu progu śmierci? Brzmienie i melodia Uniwersum oraz ton Boga? Odejście do innych przestrzeni rzeczywistości, to następna płaszczyzna, którą nazywamy niebem. 268 Poziom ten łączy wyzwalające się siły oraz energie tonów z nieskończoną rzeczywistością nowego życia po śmierci. Człowiek doświadcza wiele, jednak rzeczywiście słyszymy dopiero, gdy zamilkną echa, które wprowadzały nas w błąd, wtedy odbieramy jeden głos prawdy. My postrzegamy za naszego życia wiele, jednak realnie doznamy dopiero wtedy jak zgasną latarnie ułudy oraz iluzji, widząc wielkie Światło Boga. Mistrz Eckhard (1260-1328), mistyk Nic nie jest tak płynne i przemijające Jak nasze spotkania i czasokres życia. Często zachowujemy się jak dzieci, zapraszając i żegnając gości, jak byśmy dysponowali niekończącym się czasem. Żartujemy przy pożegnaniach, wylewając morze łez, później próbujemy przeciąć więzy jak tnie się ostrym nożem. I nagle jesteśmy przywołani gdyż przerwa się skończyła. nadal kurczowo trzymamy się złotej nici, sprzeciwiając się wymarszowi. Nić naszych uzależnień i przywiązania do ziemi jest nieodwołalnie zerwana. Dajemy się nieść, z tego samego miasta, do rzeczywistości Uniwersum, z której pochodzą nasze korzenie. Hilde Domin, poetka 269 270 51. Dlaczego nie należy bać się śmierci? Człowiek ma dwa życzenia: osiągnąć starość oraz pozostać zdrowym! Wielu ludzi zapomina, że z upływem czasokresu życia nasze organy się zużywają. Bóg umarł – napisał w 1882 roku Friedrich Nietsche (18441900), filozof. Dzisiaj odpowiadamy; mamy zawężone i błędne wyobrażenia o Bogu. Bóg nie umarł. Boga można spotkać dzięki otwartości zdrowego rozumu oraz dialogu – mówi renomowany teolog i religioznawca profesor dr Hans Küng. W nadziei bowiem już jesteśmy zbawieni. Nadzieja zaś, której spełnienie już się ogląda, nie jest nadzieją, bo jak można spodziewać się tego, co już się ogląda? Jeżeli jednak, nie oglądając, spodziewamy się czegoś, to z wytrwałością tego oczekujemy, słowa z listu do Rzymian (8,24). Ludzkość żyje w ściśle uregulowanym pod tym względem świecie. Stare drzewa kończą życie, a młode zaczynają. Czy jednak znajdziemy czas, odwagę stawiania metafizycznych pytań? Czy uważamy, że jest to stracony czas, zabrany nam czas, naszych zajęć, upodobań, pracy, czas oddalenia od własnych myśli, czas niepokoju lub spotkania i odczucia osobistych granic? Wielu jednak zapomina, że przez czas zastanowienia i refleksji, zyskujemy samych siebie i wieczność. Żaden człowiek nie jest samotną wyspą, każdy jest cząstką kontynentu, na którym żyje, człowiek jest częścią całości. 271 Jest wiele wspólnych cech, relacji oraz dążeń, jedną z nich to odejście i śmierć każdego człowieka. Śmierć zbliża nas ponownie jako braci i siostry. W obliczu konfliktowych sytuacji, gdzie nieodzowne jest przebaczenie oraz konieczność uregulowania np. spadku, uspakajającą myślą jest fakt, iż prędzej czy później wszyscy będziemy pyłem i prochem. Człowiek stanowi część wielkiej wspólnoty losu, przeżyć, doświadczeń względnie bólu, choroby czy cierpienia. To, że człowiek jest w stanie wątpić jest nie tylko intuicyjnym, podświadomym wyczuciem, ale niezwykle silnym argumentem istnienia Boga, powiedział Arthur Schnitzler (1862-1931) lekarz i psychoanalityk. Któż nie pragnie szczęśliwie umrzeć? Wszyscy i bez wyjątku! Co jednak pomaga nam do spokojnej i godnej śmierci?! Człowiek czasami odpowiada sam sobie, iż wierzy ponieważ wątpi. Zwątpienie i wiara towarzyszą nam w życiu. Zwątpienie czyni nas czujnymi, zbudzonymi ze snu. Zwątpienie oczekuje wysiłku poszukiwania i stanowi równocześnie promyk szczęścia, bowiem nic nie jest nam obojętne. Życie oraz wiara, które zna tyle mozołu, trosk i bólu, zna także zwątpienie, które czasami jest wielkie i dokuczliwe, to jednak zwątpienie czyni nas pokornymi. Powyższą prawdę odzwierciedlają słowa I Listu do Koryntian 13,12-13: „Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno: wtedy zaś ujrzymy twarzą w twarz. Teraz poznaję, po części, wtedy zaś będę poznawał tak, jak sam zostałem poznany. Tak więc trwają WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ – te trzy: największa z nich jednak jest MIŁOŚĆ!”. WIARA człowieka jest tylko wtedy wiarygodna, jeżeli nacechowana jest praktyczną odpowiedzialnością. 272 UFNOŚĆ i NADZIEJĘ przeżywa każdy, bowiem bez niej nie można żyć, a codzienność staje się coraz większym ciężarem bez perspektyw. Bóg pełen miłości oraz miłosierdzia nie jest skomplikowany, tak jak to sobie wyobrażają ludzie. Pogmatwane są jedynie dogmatyczne spekulacje ustanowione przez ludzi, z czasów kiedy uważano, że słońce obraca się wokół Ziemi. Historyczny Jezus nie potrzebował dogmatów. On stawiał Boga i ludzi w centrum swojej nauki oraz działalności, bowiem wiara oraz tęsknota, potrzeba szczęścia tkwi w każdym człowieku! Jeżeli ktoś przeżywa trudy życia w świadomej bliskości Boga, znajduje się po stronie światła i nieba. Dlaczego jednak większość ludzi posiada lęk i ma obawy przed śmiercią? Są tego dwa powody: 1. Dotąd próg przejścia człowieka do nowego życia po śmierci był przez Kościół demonizowany, w połączeniu głoszenia jedynie karzącego Boga. Do tego czasu praktycznie nie wiele się zmieniło, jakkolwiek mowa papieża Franciszka jest bardziej zróżnicowana oraz subtelna. 2. Drugim powodem to nasz przyziemny, zmaterializowany egoizm - „ja i to co moje, cała reszta później”. Oczywiście w pewnym stopniu i to jest ważne, ale posiada bardzo realne granice naszego czasokresu pielgrzymowania. „Nic nie jest tak pewne jak śmierć i nic nie jest tak niepewne jak godzina naszego odejścia”. Powiedział teolog i filozof, św. Anselm z Canterbury (1033-1109). 273 274 To co się dokonuje w ostatniej fazie życia człowieka jest jedynie manifestacją końca naszej ziemskiej drogi i początkiem, która otrzyma nową formę, jedną z wielu możliwości we Wszechświecie, który składa się z 250 milionów galaktyk. Nasze pożegnanie stanowi szyfr, klucz który otwiera inną niewyobrażalną postać egzystencji, której nasz umysł nie może ani rozumieć, ani ogarnąć! Nikt dotąd nie może dotrzeć i opisać komponentów duchowych doznań jakie składają się na bardzo indywidualne wewnętrzne przeżycia ostatnich minut, sekund przed śmiercią. Ogólnie czy żydzi, chrześcijanie, muzułmanie, buddyści, hindusi czy wątpiący relacjonują to samo: wspaniałym przeżyciem była moja bliska śmierć, której progu dzięki medycynie nie mogłem przekroczyć. Dowód, że nie ma w gruncie rzeczy zbyt wielkich różnic między światowymi religiami, bowiem istnieje tylko Jeden Bóg, o którym zaświadczył Jezus Chrystus. Badania dotyczące procesu umierania, klinicznej śmierci, przeżyć z powodu bliskiej śmierci stały się fenomenem XXI wieku, celem poznania doznań ostatnich chwil człowieka. „W moim opracowaniu pisze Bernard Jakoby jeden z wieku naukowych badaczy tego problemu, pragnę wskazać, iż człowiek nie jest wyłącznie fizycznym organizmem, zbiorem milionów komórek nerwowych, lecz posiada świadomość swojej duchowej egzystencji. Człowiek w swoim jestestwie jest istotą duchową. My przeżywamy częściowo już teraz obszar otoczenia, w którym później będziemy żyć. Czego nam potrzeba do udanego życia, to zaufania do naszego Stwórcy Boga”. Sir Piotr Aleksander Ustinov (1921-2004) angielski aktor, reżyser, dramatopisarz zapytany przez dziennikarzy czy lęka się śmierci odpowiedział; 275 276 „Dlaczego? Ja śmierci się nie boję, strachu nie przeżyłem podczas urodzenia, lęku nie mam przed śmiercią. Moje niebo nie jest puste!” Prof. Hans-Piotr Dürr (1929-2014) filozof, eseista, były dyrektor Instytutu Max-Plancka w dziedzinie astrofizyki, badacz zagadnień życia i egzystencji człowieka na ziemi, na pytanie czy obawia się chwili śmierci odpowiedział: „Nie mam obaw, bowiem na tę niezwykle ważną chwilę, z głęboką wiarą w Boga, starałem się dobrze przygotować”. Papież św. Jan Paweł II, powiedział: „nie smućcie się, ja się cieszę”. Jezus natomiast z pełnym zaufaniem powiedział: „teraz Ojcze, w Twoje ręce oddaję mego ducha”. Kurt Tucholsky (1890-1935) pisarz, autor licznych powieści obyczajowych, w godzinę swojej śmierci zapytał: „Czy to jest wszystko?” Słowa te były wezwaniem, abyśmy zrywali róże, zanim przekwitną! Tylko z dobra oraz piękna z którego sami świadomie korzystamy, powstaje i rodzi się następne dobro! Wymowne zdjęcie prawdy – stare drzewo obumiera, nowe życie powstaje. Dario Fo, urodzony w 1926 roku, włoski pisarz, żyjący w Mediolanie, w 1997 roku otrzymał literacką nagrodę Nobla. W 90 rocznicę urodzin, następująco wypowiedział się w obszernym wywiadzie na temat śmieci: „Ja nie pospieszam za śmiercią, ona powinna dać sobie spokojnie czas. JA się śmierci nie obawiam. Mój rozum mówi, moje ciało zamieni się w proch. Ale pozwólmy wizji wiecznego życia, nadejść. Mam głęboką nadzieję, że będę niepojętą, wielką niespodzianką – zaskoczony!” („Dario e Dio”, opublikowana książka jubilata w 2016 roku). 277 Chwila odejścia stanowi nasze narodzenie do nowego życia w niewyobrażalnych dla nas rozmiarach. To chwila, w wielu przypadkach dość długi odcinek drogi, na której możemy się jeszcze bardzo wiele nauczyć – nadziei i dziękczynienia. Śmierć jest wielką możliwością prośby o przebaczenie, perspektywą pojednania z bliskimi oraz osiągnięcia pokoju z Bogiem. Wielu ludzi dzięki reanimacji przywróconych do życia mówi o tunelu światła (patrz zdjęcie). Dopiero czasami na końcu stawiamy pytania, których nigdy nie stawialiśmy w życiu. Ten czas jako uczestnicy śmierci powinniśmy wykorzystać możliwie optymalnie. Jeżeli taka będzie nasza postawa, śmierci nie należy się bać, Bóg bowiem umieścił w naszym duchowym wnętrzu tęsknotę za prawdą, dobrem, pięknem oraz szczęściem. Jezus nie głosił innego Boga. Neurofizjolodzy oraz badacze dziedziczenia genów u człowieka odkryli, że nasze zaufanie do Boga wspomaga system obronny naszego organizmu oraz iż miłość jest uniwersalną medycyną życia. Nikt nie rodzi się religijnym człowiekiem, oto należy zabiegać. Koniec naszego pielgrzymowania będzie łatwiejszym przeżyciem, przejściem do wieczności, jeżeli za życia osiągniemy przekonanie, że nasza osobista śmierć stanowi najważniejszy i najwyższy punkt życia, podobnie jak chwila naszego poczęcia. Jeden, jedyny Bóg nie oczekuje uwielbienia przez triumfalne rytuały liturgii, ale pragnie naszej o Nim codziennej pamięci, nacechowanej dobrem i miłością, bowiem Bóg zbawia nas z miłosierdzia i miłości, tych, którzy tego gorąco pragną i oczekują. Przyczyna, aby śmierci się nie bać! 278 Boże dziękuję Tobie, że chroniłeś mnie na drogach życia, kiedy Ciebie szukałem. Boże, wdzięczny jestem za wszystko. Prowadziłeś mnie kiedy pokładałem całą moją ufność w Tobie. Proszę o łaskę Twego błogosławieństwa. Uchroń mnie od wszelkiego zła i zwątpienia, które może szkodzić ciału i duszy. Pomóż, abym przytomnie mógł spojrzeć na nadchodzący moment oraz przyjąć tę chwilę, na co jeszcze pragniesz mi wskazać, na tym odcinku drogi doznań i doświadczeń, pod koniec mego pielgrzymowania na ziemi. A kiedy osiągnę cel NOWEGO ŻYCIA, pozwól Boże usłyszeć Twój głos, przebaczenia oraz bezgranicznej miłości. Odnów we mnie wszystko, co było brakiem mojej wiary i dobra. Amen Naszego życia na ziemi nie można rozważać, a tym bardziej definiować według współczesnego kierunku egzystencjalizmu, który często jest interpretowany jako koncepcja wyrażająca poczucie beznadziejności oraz skrajnego pesymizmu. „Człowiek dzisiaj potrafi przeobrazić pustynię w kwitnący ogród! Najczęściej pustynię, która stawia opór znajdziemy w naszym umyśle”. Ephraim Kishon (1924-2005) liryk 279 280 52. Czy posiadamy klucz do wszystkiego? Każdy klucz posiada podwójną naturę jako użytkowy przedmiot oraz ma w sobie często symbolikę fascynującej estetyki. Minione epoki przeszłości posiadały szczególną estetykę form kluczy. Różnorodność znaków i pasujących do nich kluczy, wskazują na przeobrażenia czasów, zmian systemów zabezpieczenia, a piękno oraz pomysły skomplikowanych zamków i kluczy z dworskich czy królewskich posiadłości pozostaną jeszcze na długo godne podziwu (akwarela architektury Wawelu). Dzisiaj klucz przekazuje się uroczyście jako symbol władzy, aby był znakiem otwarcia rządzących na potrzeby społeczeństwa, jak mówi Ew. Łk 11,9; „Kołaczcie a będzie wam otworzone, każdy bowiem kto prosi otrzyma, a kto szuka znajdzie...”. Czytając powyższy fragment można utrzymać, że wszelkie prośby o dobro, sprawiedliwość, solidarność, równość, czy oczekiwaną miłość humanitarne traktowanie itd., to jedynie odruchy obrony człowieka. Jednak jak należy wytłumaczyć fakt, iż powyższe wartości przez wszystkich ludzi są cenione oraz stosowane w życiu codziennym?! Królestwo Boga w nas, można odczytać jako chęć poznania prawdy, dotyczącej egzystencji oraz suwerenności naszego ducha i wolności człowieka. Natomiast zamazywanie naszej odpowiedzialności za zło, dokonuje się na wielu poziomach. Jakimi kluczami uczciwości należy dysponować, aby nie ulec zamazywaniu win i popełnionych błędów? Albert Einstein 281 282 (1879-1955) fizyk, twórca teorii względności mówił, „Poznanie, wiedza oraz osiągnięte kwalifikacje zawodowe i nasz osobisty charakter, odsłaniają piękno, które prowadzi człowieka do religijności. Musi być Pierwsza Przyczyna wszystkiego, która uczy, iż człowiek jest władny poprawnie odczytać zegar natury, stworzenia oraz własnego sensu życia”. Nie możemy zapominać, że filozoficzne odkrycia miały już miejsce 600 lat p.n.e. w starożytnej Grecji. Filozofia zawsze interesowała się życiem, pragnąc wskazać na konieczność osiągnięcia możliwie pełnej harmonii naszego jestestwa. W filozofii nie ma miejsca na rozdzielenie teorii od praktyki, wyeliminowania poznania od dokonujących się przemian. Logiczne myślenie przynoszące dobry owoc, w symbolicznym porównaniu do winnego krzewu – winogron. Filozofia dawała przekonanie, że prawda i życie są nierozdzielne i ze sobą ściśle związane. Mądrość licznych sentencji wskazywała na możliwość wyzwolenia elementów potencjalnej duchowej energii i sił u człowieka. Dyscyplina praktycznej filozofii nazywana „trzecią siłą” względnie szkołą psychoterapeutyczną, określana jest dzisiaj jako dziedzina psychologii oraz psychoanalizy. Profesor dr Michał Heller mówi: “Myślenie jest też ludzkim przeznaczeniem. Nauka, filozofia, cywilizacja, kultura, język nie wyłączając polityki i gospodarki, ekonomii, rozwoju technologii itd., to obszary ludzkich ambicji, by być gatunkiem mądrym, stanowi to znak rozpoznawczy mądrości umiejętnego kierowania rozumem, co w filozofii nazywa się racjonalnością. Racjonalność jest postawą życiową, która skłania do pokonywania problemów jakie przed nami stoją, przez odwoływanie się do argumentów rozumowych i doświadczeń, a nie przez uleganie pasjom czy emocjom”. 283 Natomiast profesor dr Bartosz Brożek ostrzega: „Racjonalna interpretacja, nie zawsze idzie ręka w rękę z psychologią rozumienia. Czy zatem istnieją granice interpretacji? Proces interpretacji – i, szerzej, naszego rozumienia ma charakter nonfundacjonistyczny. Nie jest po prostu tak, że w naszych wysiłkach interpretacyjnych coś może zostać niezmiennym fundamentem, a interpretacja nie musi prowadzić do rewizji w wiedzy tła. Jednak zasadniczym niebezpieczeństwem; jest nasza skłonność do upraszczania, zamykania wszystkiego w utarte schematy oraz niechęć do wprowadzania zasadniczych zmian w sieci dotychczasowych naszych przekonań; albo przeciwnie – zbyt wielka pobłażliwość dla niniejszych bełkotliwych wypowiedzi charakteryzująca osoby o małej potrzebie domknięcia poznawczego. Zbyt pochopne próby interpretacji mogą nas prowadzić w krainę bełkotu”. Trzy powyżej zasygnalizowane klucze do naszych postaw człowieczeństwa oraz rozwoju duchowego wnętrza. Filozofia „na co dzień i od święta”, racjonalne myślenie i ostrożność interpretacji, która mówi, że daru mowy i języka nie można używać w sposób dowolny. „Instytucjonalny Kościół nie jest jedynie zespołem interpretacji Biblii, życia rodziny, etyki lub zasad moralności. Kościół jest przede wszystkim międzynarodową wspólnotą solidarności człowieczeństwa oraz wiary człowieka w Boga”. Powiedział profesor dr Leo Karrer, teolog i wykładowca na Uniwersytecie w Fryburgu. Obraz Boga, ich naiwność, powoduje często religijne kompleksy, choroby na tle wielu wątpliwości, z których trudno się człowiekowi niejednokrotnie wyzwolić. 284 Jezus mógł powiedzieć: „Ja i ojciec, jesteśmy jedynym”. Ew. J. 10,30. Wypowiedź która jest nie tylko zasadniczym odniesieniem do treści nauki Chrystusa, ale i zadaniem które powinna mieć na uwadze religia chrześcijańska zjednoczenia człowieka z Bogiem. Człowiek musi szukać odpowiedzi zgodnych z prawdą, inaczej w naszej kulturze zapanuje autorytaryzm i zagnieżdżą się na stałe samowolne i despotyczne normy. Nie ma prawdziwej wiedzy bez naukowego poznania. Często nasza tożsamość jest odzwierciedleniem tego, co epoka i wpływ ignorantów z nas czyni, tworząc paradoksalny symbol więzienia. Świat ignorantów, to jedynie gniew i złość. Mahatma Gandhi (1869-1948) indyjski, moralista i filozof powiedział, to co prawdopodobnie dzisiaj powtórzyłby Jezus: „Zło nazwane imieniem szatana, ma niezwykle wielkie powodzenie oraz sukcesy, bowiem zło idzie przez świat z imieniem Boga na ustach”. Czy zawsze będziemy posiadać właściwe klucze do wszystkiego? O przyszłości rozstrzygającym będzie klucz; jakie wartości będzie człowiek preferował dla szczęścia i dalszego rozwoju. Czy ludzkość nie wiedziała jakie są efekty biedy, głodu, nierówności, zła? Zawsze pytano: kto jest sprawcą zła, a kto ofiarą? Człowiek wiedział, ale zauważył, że problemy same z siebie się nie rozwiązują. Wiele do końca jest niejasne, niewidoczne i nie będzie oczywiste, ale żeby było przynajmniej dostatecznie zrozumiałe należy zabiegać w życiu o rozwiązanie każdego gordyjskiego węzła. Liczne zjazdy, konferencje, dyskusje i debaty nie zmienią szybko zglobalizowanego świata, ale dialog może zacząć drążyć ścianę skały oraz mury podziałów. 285 286 Od wielu dziesiątek lat jako autor, wsłuchując się w tony oraz puls współczesnej codzienności, słyszałem często typowe pytanie „jak żyć?”. Mówiąc w przenośni, jak osiągnąć kwiat pełen piękna i sensu. Wiele zależy od systemów oraz atmosfery, w której musimy funkcjonować! Dzisiaj nadal bagatelizuje się wiele kluczowych zagadnień kosztem człowieka, który ma prawo do godnego życia. Żyjemy w świecie, który jest sto razy bardziej konkurencyjny aniżeli był kiedyś! Zaspokojenia elementarnych potrzeb czy łatania oraz uspokajania nieczystego sumienia, nie uzyska człowiek dzięki chwilowym odruchom udziału w triumfalizmie czy gigantomanii. To świata nie zbawi. Jednak to, co sami wybraliśmy w życiu, powinno być na ile starcza nam sił i najlepszej woli, wykonywane z sercem, zaangażowaniem służby oraz poszanowaniem godności drugiego człowieka. Chwilowymi wzruszeniami nikt świata i zła nie naprawi oraz nie uwolni od mechanizmów, które sami stworzyliśmy na Ziemi. Pierwszymi bodźcami do przebudzenia, w moim opracowaniu, to intencja przybliżenia Czytelnikowi świadomości otaczającego nas Wszechświata, naszych korzeni oraz konsekwencji z tym nieodwracalnym faktem związanych. W marcu 2016 r. jak podały instytuty badań kosmicznych STScl i Maryland, odebrano sygnały z pokładu teleskopu Hubble’a. Satelitarne obserwatorium wyposażone między innymi w dwa spektrografy oraz fotometr o zdolności widmowej niedostępnej dla teleskopów naziemnych. Hubble’a został wyniesiony w kosmos 24.04.1990 r. dotychczas po 25 latach pokonanej rekordowej odległości 13,4 miliardów lat świetlnych, funkcjonuje bez zarzutu. Nie dość tego, galaktyka zarejestrowana 287 przez zespół astrofizyków pod numerem GN-z11 jest oddalona od nas o dalszych 200 milionów lat świetlnych. Rok świetlny w astronomii odbierany jest jako droga, podczas której światło przebiega w ciągu roku, co równa się zawrotnej odległości równej prawie 10 bilionów kilometrów. W rzeczywistości kluczem do dalszej wiedzy oraz świadomości to fakt, iż przed nami otwierają się coraz dalsze nowe horyzonty oraz rozmiary, do których brakuje nauce uzupełnień oraz komentarza wyjaśnień, do bardzo wielu nieznanych oraz niedostępnych szczegółów. Nigdy też ze względu na zbyt krótki czasokres naszego życia, człowiek nie będzie w stanie wybrać się w milionowe, a tym bardziej w miliardowe odległości otaczającego nas Wszechświata. Ile pokory, świadomości granic naszej małości potrzeba człowiekowi? Świadomości naszych korzeni. Kto człowieka wyróżnił jako jedyne ze stworzeń, przywilejem nie tylko myślenia, ale korygowania naszych myśli oraz decyzji?! Kluczem odpowiedzi to następne pytania i chęć znalezienia rozumnej konkluzji. Ponieważ ingerencja Stwórcy w naturze jest transcendentalna i Bóg jest odbierany przez człowieka jako jedność Absolutna w całym stworzeniu, Bóg może być wyłącznie – Jeden i Jedyny. Tu nie chodzi o pytanie i zarazem odpowiedź czy Bóg wszystko uporządkował, ale dlaczego wyposażył i wzbogacił nasz rozum i duszę w możliwość wewnętrznego życia?! Możliwość korygowania naszych chwilowych postanowień, błędów czy spontanicznie podjętych decyzji, które jednak w skutek naszych racjonalnych przemyśleń często nie będą w ogóle realizowane. Przywilej oraz łaska myślenia, naszego intelektu ma wielką przyszłość. 288 289 Tutaj doszliśmy do Księgi Ksiąg – Biblii Starego i Nowego Testamentu. Na tej bazie rozwinęły się chrześcijańskie wartości. Wierzący człowiek powinien swoje życie, światopogląd oraz działanie opierać, na uniwersalnej nauce: „Miłować Boga całym sercem, całym umysłem i całą mocą i miłować bliźniego jak siebie samego, znaczy daleko więcej niż wszystkie całopalenia i ofiary” Ew. MK. 12,33. Natomiast godność należy do pierwotnych wartości naszego jestestwa, a wolność może człowiek wykorzystać do dobrego, albo jej nadużywać. O lekturze Biblii i trudnościach z tym związanych wspominają Dzieje Apostolskie 8,25-40; „Czy rozumiesz co czytasz?” Zapytał Filip dworzanina czytającego proroka Izajasza: „Jak mogę rozumieć, jeśli mi nikt nie wyjaśni”, brzmiała odpowiedź. Nie zapominajmy, iż teksty i opracowanie Biblii powstawało na przestrzeni wielu wieków, w różnorodnych warunkach oraz przez wielu autorów. Często na podstawie czytanych fragmentów, napotykanych obcych nam określeń, szokujących opisów i przedstawianych obrazów, współczesny czytelnik pyta: czy Bóg opisany w Biblii może być rzeczywiście naszym Bogiem? Kto dzisiaj powołuje się na święte księgi Izraela Starego Testamentu, czy Ewangelii względnie Koranu, nie jest wolnym od powyższych pytań! Należy mieć na uwadze, że zredagowane teksty powyższych Ksiąg mają swoje korzenie w pierwszych wspólnotach ludzi, którzy pragnęli zrozumieć świat, samych siebie oraz Boga (patrz zdjęcie). Biblia nie przekazuje czysto obiektywnych relacji i teksty nie stawiają zwartej i ogólnej koncepcji teologicznej. Biblii nie można dzisiaj traktować jako kompendium wiedzy oraz końcowych objaśnień. Wpierw należy mieć na uwadze 290 zrozumienie czasów, w których były pisane teksty, aby mógł Duch Boga nam pomóc w zgłębieniu prawdy, jak mówią Dzieje Apostolskie 8,26: „On Duch Boga nauczy nas wszystkiego”. Natomiast określenie „Słowo Boże” zawsze było dla egzegetów badaczy Biblii oraz przedstawicieli nauki, sporym i kontrowersyjnym zagadnieniem. Gdyby bowiem miała miejsce bezpośrednia ingerencja Boga dotycząca tekstów, ich treść ze względu na nieograniczoną mądrość i autorytet Wszechwiedzącego Boga, musiałaby być dzisiaj całkowicie zgodna z tym, co nauka odkryła i wie na ten temat obecnie. W każdej próbie teologicznych wyjaśnień i informacji, należy mieć na uwadze arkady tajemnicy Boga. Jeżeli tego nie czynimy, pozostaje to istotnym błędem prowadzącym do perwersji, nadużyć władzy oraz okazywania coraz większej pychy. Do prawdy należy bowiem bezustanne dążenie do pełnowartościowego relatywnego spojrzenia na Absolut Boga. Stanowi to także sedno nauki św. Tomasz z Akwinu. Człowiekowi nie została odkryta tajemnica Boga, ale został przybliżony klucz do przekonania, iż Jeden Jedyny Bóg jest Miłością. Człowiek właśnie ten klucz może posiąść przez tworzenie i zabieganie o Królestwo Boże na ziemi, które jest niczym innym jak harmonią człowieka, jego wnętrza duchowego z Bogiem i ludźmi. Jeżeli ktokolwiek twierdzi, że wiara jest gładką wyszlifowaną drogą, z której korzystają słabi ludzie nie tylko myli się, ale nie wie, jak wielką energią jest wiara, która człowieka niesie przez drogi życia. WIARA nie jest teorią, na której temat można się spierać, lecz tym co w nas jest i skłania każdego człowieka do działania. Np. wiara pokładana w drugim człowieku, partnerstwie małżeństwa! 291 Tajemnica z tym związana jest równocześnie łaską, że można z zaufaniem na kimś się oprzeć, bez lęku czy obaw! Wiara jest kluczem do odwagi wspaniałomyślności. Modlimy się także po to, aby wiarę umacniać i w niej trwać. Moja wiara oraz osobista energia ducha, nie jest siłą drugiego człowieka, który może jest ode mnie o wiele silniejszy wewnętrznie, przezwyciężając wiele trudności, które niesie z sobą życie. TAK i AMEN mówi się zbyt często oraz zbyt łatwo i przy różnych momentach możliwości i okazji. W aramejskim, ojczystym języku Jezusa; amen oznacza klucz pokory i zarazem prośby; „Boże nie dozwól mi się zagubić, bądź dla mnie łaskawy i miłosierny, abym moją wiarę pomimo pytań i zwątpień zachował”. Amen, to znaczy nadzieja człowieka w egzystencję Boga, jakkolwiek eksperymentalnie nie można tego udowodnić, to jednak Bóg stanowi energię mojej wiary i życia! MIŁOŚĆ, to klucz pozytywnego postępowania, a nie szukanie teoretycznej definicji. Stawianie pytania „czego mogę oczekiwać od moich bliźnich” jest fałszywym kluczem. Wpierw należy zapytać „czego mogą się spodziewać ode mnie moi najbliżsi oraz ci, których spotykam i którym służę moją pracą!?”. Nowa moralność polega na zastąpieniu duchem miłości dawnej litery prawa; oko za oko, ząb za ząb, złe słowo za złe słowo. Żeby przebaczyć trzeba posiadać wiele duchowych sił, niż żeby szukać odwetu. Tylko wewnętrznie silni ludzie są w stanie przebaczyć. Ani WIARY, ani NADZIEJI, a tym bardziej MIŁOŚCI nie można redukować do symbolu krzyża! Rozstrzygającym o powodzeniu naszego życia, to uznanie oraz wcielanie w codzienne tryby wartości ogólnoludzkich, chrześcijańskich. „Działajmy, bowiem świat się zmienia, to i Kościół ma obowiązek się zmienić”, mówi papież Franciszek. 292 Jednak najczęściej zasłyszane echo Kościoła brzmi „nie da się”. W żadnym zakątku na świecie nie powinniśmy pójść na lep cynicznej propagandy, że nikt nie jest władny zadecydować o zmianach i reformach na lepsze, że wszyscy są za mało zaradni, za mało odważni względnie zbyt leniwi i obojętni. Wobec Kościoła i kleru odpowiedzialnego za tę instytucję, powinniśmy zachować klucz krytycznego rozeznania rzeczywistości, odróżnienia prawdy od manipulacji czy co najgorsze, obłudy oraz zamulania zła, jak to ma miejsce w wypadku przestępstw na nieletnich. Tylko postawa otwarcia i dialogu jest kluczem do lepszej przyszłości. Gdyby więcej hierarchów oraz duszpasterzy miała odwagę oficjalnie przyznać i mówić całą prawdę, z pokorą uzasadnić dlaczego „my wszystkiego nie wiemy”, usiłując mieć więcej pokory, aniżeli spędzenia życia w luksusie i przepychu, wtedy może zaczęłoby powracać wielu, którzy odeszli i pozostają na emigracji wewnętrznego oddalenia. Co przyniesie Kościołowi papież Franciszek, pytali wierni na wiosnę 2016 r. po trzech latach pontyfikatu. Jorge, Maria Bergolio, argentyński kardynał wybrany dnia 13 marca 2013 roku jako 266 papież w historii Kościoła. Po trzech latach scharakteryzowano jego dotychczasowy przebieg pontyfikatu. Jako pierwszy w historii Kościoła, papież Franciszek przedkłada osobistą posługę duszpasterską ponad doktrynę nauki tej instytucji. W apostolskim posłaniu Ewangelii Gaudium – Radość Dobrej Nowiny, papież 1. Pragnie Kościoła biednych dla biednych, otwierając im nadzieję na polepszenie ich losu. 293 Ostro krytykuje fałszywą politykę gospodarczego wzrostu oraz brak sprawiedliwego podziału dóbr na świecie. 3. Na początku pontyfikatu członkom i urzędnikom Kurii Watykańskiej wytknął perwersyjnych 15 ciężkich chorób, na które nie tylko cierpią, ale im się poddają liczni prałaci, biskupi oraz kardynałowie pracujący nie tylko w Watykanie. 4. Finansowe skandale Banku Watykanu oraz polityki finansowej błędnie dotąd prowadzonej pragnie papież Franciszek nadać nowy , rzetelny oraz uczciwy kierunek . Należy mieć świadomość, że majątek Watykanu jak podały oficjalne media w dniu 27 marca 2016 roku np. Dziennik Zürichu wynosi 17 miliardów Euro, z którego Watykan rocznie czerpie zawrotne miliony zysków. Autorzy obserwowanego artykułu Oliver Heiler i Mateusz Drobiński cytują dalej, iż w ostatnich dwóch latach Bank Watykanu wypłacił na projekty pomocy socjalnej zaledwie 17 tysięcy Euro. Komentarz pozostawiam czytelnikom. 5. Wobec licznych ohydnych nadużyć seksualnych na nieletnich przez księży oraz hierarchów, papież wypowiedział się zdecydowanie, zapowiadając za gruntowną reformą błędnych struktur w Kościele. 6. Jest przeciwny klerykalizmowi oraz wszelkim przejawom religijnego fundamentalizmu. 7. Papież Franciszek pragnie ekumenicznego dialogu szczególnie z Judaizmem oraz Islamem. 8. Wpierw MIŁOŚĆ, mówi papież Franciszek – a dopiero później przepisy i doktryna, bowiem Bóg nie jest katolicki. 9. Wypowiada się za decentralizacją Kościoła na korzyść lokalnych diecezji, rozsianych na wszystkich kontynentach, o zróżnicowanych kulturach narodów i społeczeństw, która powinna prowadzić do jedności Kościoła Powszechnego. 10. Papież Franciszek nie czyni wobec wiernych jedynie gestów sympatii, lecz praktycznie stosuje zupełnie nowy styl 2. 294 komunikacji między ludzkiej także wobec mediów. Często w krótkich wypowiedziach nie jest zupełnie oczywiste, co papież rzeczywiście myśli; „ludzie nie powinni się rozmnażać jak króliki”, i dalej „jeżeli ktoś jest homoseksualistą i z najlepszą wolą szuka Boga, kim ja jestem, aby go sądzić?” Tych ludzi, par homoseksualistów czy kobiet o skłonnościach lesbijskich nie wolno dyskryminować i zawsze należy każdego z osobna traktować z należytym respektem. 11. Wobec głębokich konfliktów sumienia, bardzo wiele matek oraz kobiet, problemów dotyczących usuwania niepożądanej ciąży, używanie środków antykoncepcyjnych oraz nieudanych, rozbitych małżeństw – papież Franciszek jest otwarty, mówiąc: „iż nikogo nie można odtrącać”. Problemów nie można banalizować, mówi profesor dr Hans Küng, ale „czy Chrystus by dzisiaj dotychczasowe praktyki Kościoła uznawał i akceptował, pozostaje wielkim pytaniem”. 12. Papież Franciszek często przeżywa jak relacjonują watykaniści „zacofane siły” ze strony niektórych kardynałów i biskupów Kurii Watykańskiej, którzy pragną aby pontyfikat papieża Franciszka zakończył się jak najszybciej. Pale wbite w dno jeziora lub morza, do których podpływają i cumują statki, poruszana woda, małe fale migoczącej wody w promieniach słońca (patrz zdjęcie). Wymowny obraz pontyfikatu papieża Franciszka. Jednak jeżeli nagle wszystko się wyciszy, zamilknie i zwyciężą siły ultrakonserwatywne zacofania, wtedy spowoduje ten fakt, nieobliczalne szkody dla Powszechnego Kościoła. 295 Wierni czekają na historyczne intermezzo – odprężenie oraz odejście od często irracjonalnych twierdzeń oraz zdecydowanych reform i zmian. Zagadkowy papież?! Lęk i strach jest fałszywym doradcą Kościoła. Zdaniem licznych i doświadczonych obserwatorów tak zwanych watykanistów, osobowość i pontyfikat papieża Franciszka przejdzie do historii z wielkim uznaniem dla człowieka odnowy, wielu bodźców przynaglających do zmian oraz reform instytucjonalnego Kościoła, człowieka energii, nieustępliwych postaw i działań, pomimo wielu wrogów z otaczających go hierarchów Kurii Watykańskiej pragnących nadal utrzymać linię religijnego sfanatyzowania, oddalenia od nauki oraz barokowej doktryny gigantomanii i triumfalizmu… Jedynie w duchu historycznego Chrystusa może być osiągnięta odnowa, ekumeniczny dialog i otwartość na współczesny zglobalizowany świat, jego problemy oraz liczne potrzeby. Powtarzam słowa papieża Franciszka „Świat się zmienia, to i Kościół musi się zmienić”. Czas nagli i czas wraz z postępem i odkryciami nauki pokaże i wyłoni prawdę… Człowiek zmienia świat pozostawiając po sobie wiele dobra, ale także wiele zła. Moją intencją opracowania 52 impulsów jest zasygnalizowanie konieczności większej troski o nasze wewnętrzne, duchowe życie, które dzięki zachowaniu wielu wartości rozstrzyga o przebytym już odcinku drogi. Niestałość, brak zdecydowania, chwilowa euforia, używanie wentyla do odprowadzenia naszych podniet nie wystarcza. Spostrzegamy to często zbyt późno, a z upływem czasu ogarnia człowieka pesymizm i coraz większe zagubienie oraz niepewność. 296 297 Człowiek musi zabiegać o stałą postawę praktykowanej w sobie i wokół siebie miłości i dobra. Postaw istotnej prawdy: „Bo gdzie jest twój skarb, tam będzie i serce twoje” Ew. Mt. 6,21. Czy istnieje klucz do zachowania czystych rąk i wrażliwego, rzetelnego sumienia? Mimo niepowodzeń, wzlotów i upadków? Człowiek nie jest samotną wyspą, wszyscy jesteśmy na drodze obdarzeni przywilejem myślenia oraz wewnętrznego duchowego życia, możliwością korygowania dotychczasowych przyzwyczajeń czy subiektywnych przekonań… Niepozorna sól, którą człowiek zaczął odzyskiwać w Europie prze 3 tysiącami lat, to minerał, posiadający niezwykłe siły oddziaływania. Chrześcijanie nie powinni zapominać o słowach Jezusa, które odnotował Ewangelista Mateusz 5,13: „Wy jesteście solą ziemi. Lecz jeśli sól utraci swój smak, czymże ją posolić? Na nic się nie przyda, chyba na wyrzucenie i podeptanie przez ludzi. Wy jesteście światłem świata” Tam, gdzie jesteśmy solą ziemi, tam znajdzie nasz brat i siostra zrozumienie, pomoc, pokój, prawdziwą przyjaźń, szacunek… Biada, jeśli soli zabraknie lub sól zwietrzeje! Wtedy brakuje uniwersalnego myślenia, horyzontu spojrzenia na całą prawdę, zaufania czy tak koniecznego przebaczenia oraz pojednania. Zaledwie szczypta soli wystarcza do nadania smaku potrawom. Sól należy nie tylko do przysłowiowego „odtajania lodów” zbytecznego gniewu czy nieporozumień, osamotnienia, udręki bólu, cierpienia… ale odtajania lodowatych postaw ludzi, 298 pragnących mieć zawsze i we wszystkim rację, względnie ludzi lepiej wiedzących… Podobnie jak sól może uczynić potrawę niesmaczną i niezdatną do spożycia, tak wierzący powinni „przesalać potrawy” tym, którzy myślą, mówią i czynią – mając wyłącznie na uwadze własny egoistyczny interes, czy monopolistyczne posiadanie dyktatorskiej władzy… Sól sama w sobie nie ma sensu ani znaczenia, podobnie człowiek nie może egzystować jedynie i wyłącznie dla siebie… Sól jedno słowo, zaklęte w milczeniu możliwości oddziaływania całej gamy sił – ogarnięcia światła, stworzenia i bliźnich czynami pokoju, dobra i miłości… Trudząc się, abyśmy byli solą ziemi; przepraszamy za niezliczone – winy oraz fałszywe przekonania, które omijały poznanie i naukę, były błędne czy zgoła iluzoryczne. Słysząc krzyk rozpaczy, bezlitości, bólu i cierpienia, okazujemy współczucie i nieodzowną pomoc… wzbudzamy ufność i nadzieję tam, gdzie nieszczęście… bezradni prosimy Boga o przebaczenie przestępstw i zbrodni ludzkości, panoszenie się dyktatorów i tyranów, walcząc o człowieczeństwo oraz miłość, która przynosi owoce dobra i wyzwolenia… Ilekroć jesteśmy konfrontowani, iż jesteśmy niedojrzali, tolerujący infantylizm czy dylematyczność, iż jesteśmy nieświadomi, przyzwalający szerzące się zło, mówiący do wszystkiego tak i amen, winniśmy przywoływać na pamięć słowa: „WY JESTEŚCIE SOLĄ ZIEMI, WY JESTEŚCIE ŚWIATŁEM ŚWIATA!” Szczypta soli przypomina naszą małość, jednak nikt nie powinien mimo wszystko ulegać pokusie pesymizmu i rezygnacji. 299 Człowieka nie można redukować do jego słabości i błędów, ale nie należy też zapominać, że: Ślepa wiara bez miłości, prowadzi do fanatyzmu. Pokonywana droga bez nadziei, traci w końcu swój sens. Obowiązek bez miłości, staje się coraz bardziej irytujący. Zachowanie porządku bez miłości, czyni z ludzi skrupulatów. Sprawowanie władzy bez miłości, przeradza się w dyktaturę. Życie bez miłości czyni człowieka patologicznie chorym. „Im bardziej wokół nas roztaczać się będzie ciemność, tym bardziej świadomie powinniśmy sercem być blisko ludzi i Boga” Edith Stein Profesor Doktor Grzegorz Kucharczyk z Instytutu Historii Polskiej Akademii Nauk, który jest autorem cyklu artykułów na temat laicyzacji w Europie pod tytułem „Nienawiść i pogarda”, opublikowanych w wydawnictwie Stowarzyszenia Kultury Chrześcijańskiej im. Ks. Piotra Skargi – Kraków 2010r. mówi: „Kościół może być dzisiaj atrakcyjny pod warunkiem, iż nie jest podróbką. Ludzie nie lubią imitacji zarówno w sferze materialnej, jak i duchowej, tym bardziej jeśli wyczuwają fałsz, dlatego Kościół musi być autentyczny… wierni dostrzegli zamęt, gdy chodzi o doktrynę i dyscyplinę w Kościele.” Od rozwiązywania zamętu oraz problemów nie uchroni nikogo odwracanie wzroku, ucieczka do tuszowania skandali czy chowanie głowy w piasek, lecz duchowe trwanie w mądrości, odwadze oraz zręczność naszej inteligencji pokonywania kryzysów, dzięki poznanej prawdzie. Przypowieści o drzewach, o latorośli, krzewie winnym stanowią wymowną analogię powyższego zagadnienia. 300 301 Mniej konsumpcji, a więcej człowieczeństwa, serca i duchowości, to nadzieja na lepszy poziom życia człowieka. Pierwotny zamysł projektu opracowania powinien się zakończyć na liczbie 52 w odniesieniu do 52 tygodni roku kalendarzowego. Sentencje, przypowieści, historie biblijne są często przekroczeniem naszego spojrzenia oraz odbioru świata, przybliżając nam głębię prawdy. Wiele religii światowych porównuje człowieka do drzew, różnorodnie ukształtowanych gatunków. Każde drzewo zapuszcza korzenie w różnych kierunkach, posiada swój czasokres wzrostu, przynosi owoce i nasiona dalszego rozwoju odzwierciedlając ludzki byt zakorzenienia, dojrzewania oraz zmierzchu życia i odejścia. Wiek drzew oliwnych sięga często ponad 1000 lat (patrz zdjęcie). Na ile będzie nam dana możliwość wzrostu, nauki, dojścia do dojrzałego wieku oraz zbioru owoców życia, stanowi dla każdego człowieka tajemnicę – jego uzdolnień oraz wysiłku nad zdobywaniem wiedzy. Nie ilość, ale jakość przebytej drogi oraz czasokresu rozstrzyga o życiu człowieka. Drzewa przypominają o czterech porach roku, cyklu i fazach naszego życia. Włoski wiolinista i kompozytor Antonio Vivaldi (1678-1742) w utworze pt. „Cztery pory roku” oddał całą wspaniałą paletę atmosfery czterech jakże zróżnicowanych okresów pór roku. 302 Do niedawna wręcz zapomniana kompozycja jest dzisiaj często wykonywanym utworem przez orkiestry symfoniczne i nie tylko dowodem niezwykłego słuchu autora, ale przypomina, że każdy człowiek może i powinien przy odrobinie wrażliwości pozytywnie odbierać i przeżywać naturę. Lasy, drzewa czy krzewy to płuca dla zdrowego oddechu każdego człowieka. Lasy służą życiu. Żywotne soki każdego drzewa wędrują podobnie jak krew człowieka, od korzeni aż do korony. Po kilku latach kanaliki przepływu soków stają się niedrożne i pozostawiają wyraźne ślady i kręgi przebytych lat, paralelnie odzwierciedlając organizm człowieka, którego komórki odnawiają się co pewien okres czasu. Człowiek jest uciosany z różnych szlachetnych gatunków drzewa z których można budować np. skrzypce. Człowiek często obdarzony całą gamą uzdolnień i talentów. Wielkość stworzenia i natury porównuje prorok Ezechiel 31,3 do „drzewa Cypru, który jak cedr na Libanie o pięknych konarach i cień rzucających gałęziach, wyrósł wysoko i między chmurami był jego wierzchołek”. Dzisiaj przeżywamy ekologiczny kolaps natury niszczonej przez zachłanność i nieposzanowanie. Człowiek w przesadnie nadmiernej konsumpcji, nowych technologii, postępu techniki przez coraz większy wzrost produkcji przynosi światu zachwianie równowagi bytu i życia. Mniej, może efektywnie oznaczać więcej! Jest to alternatywa innego stylu życia oraz świadomego ograniczenia wielu rzeczy, które jedynie naszą codzienność zbytecznie obciążają. Natura wzrasta umiarkowanie. 303 304 Zero wzrostu, będzie oznaczało koniec, rozmnażanie będzie konsekwencją tego samego. Pień drzewa to symbol dobrego wzrostu, bogatej, bujnej natury rozwoju, siły i zgromadzonej energii oraz wytrzymałości. Jednak bez przemijania nie może być rozwoju. Makrokosmos niezliczonych drzew, lasów i parków, obowiązuje także w mikrokosmosie każdego pojedynczego drzewa (drewno to surowiec najbliższy człowiekowi). Średnia wieku drzew wynosi około 94 lata. Jednym z najbardziej cenionych gatunków drzew jest dąb, także i świerk, które mogą osiągnąć wiek ponad 200 lat. Wisława Szymborska (1923-2012), poetka, laureatka nagrody Nobla. W swojej twórczości oddała wiele fenomenów stworzenia, które przetworzyła na język poetyckiego słowa. Cytuje jej wiersz pod tytułem Mikrokosmos. „Kiedy zaczęto patrzeć przez mikroskop, powiało grozą i do dzisiaj wieje. Życie było dotychczas wystarczająco szalone w swoich rozmiarach i kształtach. Wytwarzało więc także istoty maleńkie, jakieś muszki, robaczki, ale przynajmniej gołym ludzkim okiem dające się zobaczyć. A tu nagle, pod szkiełkiem, inne aż do przesady i tak już znikome, że to co sobą zajmują w przestrzeni, tylko przez litość można nazwać miejscem. 305 Szkiełko ich nawet wcale nie uciska, bez przeszkód dwoją się pod nim i troją na pełnym luzie i na chybił trafił. Powiedzieć, że ich dużo - to mało powiedzieć. Im silniejszy mikroskop, tym pilniej i dokładniej wielokrotne. Nie mają nawet porządnych wnętrzności. Nie wiedzą, co to płeć, dzieciństwo, starość. Może nawet nie wiedzą czy są - czy ich nie ma. A jednak decydują o naszym życiu i śmierci. Niektóre zastygają w chwilowym bezruchu, choć nie wiadomo, czym dla nich jest chwila. Skoro są takie drobne, to może i trwanie jest dla nich odpowiednio rozdrobnione. Pyłek znoszony wiatrem to przy nich meteor z głębokiego kosmosu, a odcisk palca - rozległy labirynt, gdzie mogą się gromadzić na swoje głuche parady, swoje ślepe iliady i upaniszady. Od dawna chciałam już o nich napisać, ale to trudny temat, wciąż odkładany na potem i chyba godny lepszego poety, jeszcze bardziej ode mnie zdumionego światem. Ale czas nagli. Piszę.” 306 307 Ponowna analogia do fizycznego rozwoju, która musi iść w parze z intelektualnym i duchowym wzrostem każdego człowieka. „A gdy niewidomy przejrzał, powiedział: widzę ludzi, bo gdy chodzą dostrzegam ich niby drzewa” – odnotował Ew. Mk 8,24. Największym osiągnięciem człowieka, to pozostawanie w pokoju ducha, w swobodnym i rozumnym działaniu. Silnie i głęboko zakorzenione drzewo, wstrzymuje wichury, burze i częste nawałnice. Człowiek jest wyjątkowy i może znieść nieprawdopodobnie wiele doświadczeń życia jeżeli swoją postawą świadczy o Miłości Boga (patrz fotografia uroku lasu jesienią). „Spójrzcie na figowiec oraz na wszystkie drzewa. Gdy widzicie, że wypuszczają pąki, sami poznajecie, że już blisko jest lato. Tak i wy, gdy ujrzycie te wszystkie wydarzenia, wiedzcie, że blisko jest królestwo Boże”. Drzewa w swej urodzie i przydatności są be zwątpienia fascynujące. W narodowych parkach i przede wszystkim puszczach, najbardziej zachwycające jest umieranie oraz niekończące się odradzanie. Puszcza, to niesamowity, bogaty świat wielu gatunków drzew i organizmów związany z umierającymi oraz martwymi sosnami, świerkami czy dębami. Jednym słowem organiczny twór pełen dynamiki oraz bezustannej zmienności. W wielu miejscach impulsów, cytowałem fragmenty Biblii, w której przekazana jest ogromna skala różnych głosów, wprawdzie niekiedy sprzecznych ze sobą, jednak w tym celu, aby człowiek wsłuchiwał się nie tylko w szum drzew i lasów, ale głos Bożego Ducha, jego pełnię, bogactwo oraz mądrość. 308 Człowiek jest współpartnerem Boga w tworzeniu moralnego świata oraz dążenia do pełni człowieczeństwa na Ziemi. W psalmie 115,16 czytamy: Niebo jest niebem Pana, synom zaś ludzkim dał Ziemię. Krzew winny, którego użył Jezus jak opisuje Ew. Mt 20,1-16 w przypowieści o robotnikach w winnicy jest niezwykłym obrazem prawdy, skłaniającej nas do głębokiej refleksji. Ci którzy przyszli na końcu, spóźnieni do pracy, zostali z miłosierdziem i wyrozumieniem wspaniałomyślnie potraktowani i wynagrodzeni. Jezus w następujący sposób uzasadnia dobroć Boga wobec nas ludzi: „Czy na to złym okiem patrzysz, że ja jestem dobry. Tak ostatni będą pierwszymi, a pierwsi ostatnimi”. Można jedynie dodać, iż sprawiedliwość, dobro i miłosierdzie Boga, jest inne aniżeli, nas ludzi. Pomimo błędnych przekonań, wielu wątpliwości, poniesionych ran na drogach naszego życia, przedostaje się do wnętrza człowieka dobrej woli, światło Miłości Boga, które pomaga nam nadal rozwijać się i rosnąć, przezwyciężać wiele przeciwności oraz trudu i mozołu życia. Musimy mieć nie tylko wyczulony słuch na dźwięki tonów i skrzypiec naszego wnętrza, ale sami musimy się stawać instrumentem człowieczeństwa, dobroci i miłości rozprzestrzeniającej się echem nadziei… pomimo wszystko… „Nie ma drzewa dobrego które by wydawało zły owoc, ani też drzewa złego które by dobry owoc wydawało. Po własnym owocu bowiem poznaje się każde drzewo. Dobry człowiek z dobrego skarbca swego serca wydobywa dobro, a zły człowiek ze złego skarbca wydobywa zło. Bo z obfitości serca mówią jego usta”. Ew. Łk 6,43-45. 309 Posłowie Impulsy przebudzenia świadomości, to próba nam współczesnym ludziom zasygnalizowania, całego spektrum potrzeb oraz konieczności wzrostu naszego życia duchowego. W zredagowanych impulsach, dystansuję się od religijnego fanatyzmu, oraz dogmatycznych spekulacji ustalonych przed wiekami. 52 impulsy są wyrazem otwarcia na świat z punktu widzenia wielu zagadnień oraz problemów XXI wieku. Jeżeli egzystuje Bóg, mówią i głoszą jeszcze niektórzy, musi istnieć także szatan. Horrendalne mniemanie, uwłaczające Bogu. Błędna interpretacja tematu, walki dobra ze złem, diabła przeciwko Bogu, sił nieba przeciwko mocy Szatana, strachu oraz lęku przeciwko nieznanym ciemnościom. Religijny, kulturowy oraz polityczny potencjał przeinaczonej prawdy, średniowiecznych przekonań o Szatanie, były historycznemu Jezusowi zupełnie obce . Jeśli istniałby Szatan, to Bóg byłby twórcą monstrum i niewyobrażalnej bestii. Cóż byłby to za Bóg?! Profesor dr Herbert Haag (1915-2001) zasadnie udowodnił dotychczasową błędną naukę w tym względzie. W Nowym Testamencie marginesowo pojawia się diabeł, ale w żadnym przypadku nie był on przedmiotem zainteresowań w nauce Chrystusa. Już w Starym Testamencie, z powodu braku wiedzy oraz bezradności spersonifikowano zło, z którego uczyniono monstrum, z ogonem i rogami. 310 311 Dzisiaj wiemy, jeżeli przyjęte pokusy oraz zło przejmą fizyczną i psychiczną aktywność człowieka wtedy człowiek staje się mniejszym lub w większym stopniu zdolny do iście szatańskich działań, których współcześnie jesteśmy świadkami. Według najnowszych naukowych wyników badań z dziedziny neurologii, psychologii, socjologii czy psychiatrii, stosowane do dzisiaj przez Kościół i kler rytuały egzorcyzmów (od słowa gr. exorkismòs – wewnętrzne obciążenie) są magicznym wyrazem i ładunkiem zabobonu oraz przesądów. Wobec ciężko chorych ludzi należy wzywać oraz oferować kompetentną pomoc medyczną. Nikt nie pragnie zaprzeczać istnieniu zła, które panoszy się na świecie, za które w pierwszym rzędzie odpowiedzialność ponosi człowiek. Jeżeli dobitny charakter tekstów oraz informującej treści znajdzie u czytelnika echo i będzie przyczyną efektu „aha” oraz inspiracją do dalszych poszukiwań oraz refleksji, trud opracowania lektury osiągnie swój cel oraz pożytek. Współczesna teologia orientująca, pragnie uwolnić człowieka od religijnego patosu, dalszych irracjonalnych spekulacji, czy nawet perwersji. Człowiek, który na podstawie nauki, stworzy sobie świeże spojrzenie, będzie miał odwagę formować na nowo osobiste odniesienie do Wszechświata, planety Ziemi na której żyje, społeczeństwa oraz Boga. Tak długo jak człowiek nie pragnie się ocknąć z intelektualnej apatii, tak długo pozostanie uwikłany w sieci często irracjonalnych zależności, które nie tylko ograniczają horyzont i zakres spojrzenia, ale zamykają obiektywne postrzeganie świata i Boga, także w całym bogactwie piękna oraz prawdy. 312 313 Suwerenności Boga, wiary oraz wolności człowieka nie można rozpatrywać w oderwaniu od codziennego życia i postępu nauki. Co więcej, każdy człowiek jest na drodze krótkiego czasokresu życia, zbierając całe palety doświadczeń, sygnałów, które w świetle Bożej Opatrzności stają się dla wierzących nadzieją na Nowe Życie. Jeśli bowiem utracimy ufność, stajemy się wątpiącymi istotami we wszystko! Pomimo trudności, musimy pokonywać ścieżkę losu życia, pozostawiając ślady dobra i miłości, ślady naszego człowieczeństwa. W opracowaniu zaledwie zasygnalizowałem, niektóre impulsy z całego spektrum problemów, iż musimy się bardziej trudzić, także o nasze wewnętrzne życie. Rzymsko-katolickie wyznanie w osobach kleru oraz biskupów czy nawet papieża nie może nadal we wszystkim odgrywać roli superarbitra od A do Z. Papież Franciszek jednoznacznie określił wielką prawdę mówiąc: „Bóg nie jest katolicki”. Lansowanie doktrynerskich tendencji oraz twierdzeń przynosi jedynie szkodę i w konsekwencji odwrót od Kościoła tym bardziej, iż powyższych postaw nie można pogodzić z nauką historycznego Jezusa Chrystusa. „Kryzysy mogą się stać produktywnym stanem, jeżeli ich posmak uzna się za katastrofę” – Max Frisch (1911-1991) pisarz. Bez wątpienia chrześcijaństwo utorowało sobie drogę w Europie i stanowi część dziedzictwa kultury, wiary oraz religijności, ale przebyta droga nie może pozostawać obojętna wobec nauki oraz odkrywanej prawdy, w stagnacji samozadowolenia kleru oraz dalszego uśpienia Kościoła. Oczekiwana jest symbioza. 314 315 Pod wieloma względami odkryta i udowodniona prawda, musi ujrzeć światło dzienne i musi być na nowo praktykowana. Musi nastąpić przebudzenie świadomości, o której w licznych specjalistycznych publikacjach kompetentnie piszą i mówią liczni specjaliści. Potencjał sił i energii wiary każdego człowieka dokonuje się przez pozytywną postawę człowieka na rzecz dobra i miłości. Śladów życia które pozostawiamy po sobie. „Człowiek na zewnątrz jest czasami mały i nieefektowny, pozory jednak mylą, często siłami ducha bogaty. Czoło wzniesione ku niebu, kroki pewnie podążające na drodze. Człowiek oczekujący wsparcia niebios, aby obowiązki stały się pobudką do działania, odczuwając moc ducha, kierując się wrażliwym sumieniem doświadczamy, jak powinno właściwie wszystko prawidłowo przebiegać. Z przeżyć uczymy się wiele, dla lepszej przyszłości” – mawiali mistycy minionych wieków. Kiedy nadejdzie chwila, iż mój wewnętrzny głos będzie coraz bardziej przytłumiony i zmieni się w oazę ciszy, doznając światła i spokoju, aby zamilknąć, wtedy otworzą się horyzonty zapraszające do spotkania nieskończoności. W tym momencie, już bez ograniczenia czasu, ockniemy się w pulsie życia Boga. Słowo - samotność walki, stanie się obce, Podobnie jak moje imię! 316 317 Profesor Doktor Tadeusz Gadacz, uczeń ks. Józefa Tischnera mówi o tym jak ważne są w życiu wartości i o tym jak ich brak wpędza ludzi w kryzysy. „Człowiekowi nie wolno zejść z drogi dialogu. Jaka jest alternatywa dialogu? Przede wszystkim uczciwie mówić. Tylko tak ludzie się jednoczą. Paul Ricoeur mówił, że prawdziwy dialog powinien być oparty na gościnności używanej przez język. Nie chodzi o to, żeby wciągać innego w świat swojego języka, ale żeby się dzielić, czyli być gotowym na korektę. Decydującym jest to jakie wartości grają w człowieku główną rolę. Ważnym jest to, aby wiedzieć, że zło wciąż jest złem. Czyli żeby w niego nie wrosło. Póki sumienie boli, póty człowiek może jeszcze się uratować. Także gdy robi się coś złego. Nawet gdy jest człowiek postawiony w obliczu permanentnego hazardu moralnego. A jak sobie powie: „Przecież właśnie nic złego nie robię” – to koniec. Człowiek jest niestety istotą dramatyczną. Dla mnie podstawową wartością jest przyzwoitość. Od starożytności wiadomo, jak zbudowany jest człowiek, w jakim konflikcie nie usuwalnie żyje, jak dramatycznie musi wciąż wybierać. W życiu każdego człowieka nie może powstać deficyt sensu. Ważna jest świadomość naszego zakotwiczenia w bólu i cierpieniu, które zawsze jest częścią ludzkiego doświadczenia. Człowiek racjonalnie myślący musi powrócić do wartości którym nigdy nie powinien się sprzeniewieżyć za pieniądze, karierę lub wygodne życie.” Natomiast dr Zbigniew Mikołejko, profesor historii i filozofii religii mówi: „Zegar symbolizuje czas linearny: jednokierunkowy czas zmiany i postępu, charakterystyczny dla cywilizacji po okresie epoki oświecenia, nastawianej na działanie praktyczne i realizacje konkretnych celów natomiast rytuał odsyła do mitu, nie angażując w nas tego, co rozumne, lecz to co emocjonalne… skupione na kultywowaniu mitycznych opowieści… jakkolwiek mamy jako Naród silną wolę przetrwania, ostrożności… należy 318 319 jednak przejść progi… nie mam pojęcia jak niektórzy mogą spokojnie spojrzeć w lustro…” Znaki czasu nie omijały historii ludzkości. Alarmujące znaki czasu, to także mowa skierowana do społeczeństwa i ludzi, którzy jeszcze posiadają głos i nie pozwolili sobie go odebrać. Nie ma bodaj pojęcia bardziej wieloznacznego niż wolność. WOLNOŚĆ. Wydawałoby się ideał powszechnie ceniony, nie podważalny i bezdyskusyjny. Czy na pewno? Pyta wielu filozofów na przestrzeni minionych epok ludzkości. Realne granice wolności mogą być określane jako esencje rozważań nad zdolnościami człowieka oraz postępowania według praw człowieczeństwa, poczucia stopnia odpowiedzialności oraz „godnego względnie obciążonego winami życia”. Ludzka wolność woli, to zdolność decyzji i czynów, wypływających z przekonania do ich wartości oraz naszych życzeń, w których także intuicja nie sprzeciwia się argumentom czy pozytywnym informacjom o problemach z którymi człowiek jest konfrontowany. Wolność, jakkolwiek wszystkiego nie możemy kontrolować, oznacza, iż nasze postanowienia, czyny i przekonania stanowią sumę świadomego, refleksyjnego oraz krytycznego rozeznania i wiedzy, na które składa się wiele faktorów samokontroli. Oczywiście np. pytamy na ile dysponuje człowiek osobistą wolnością, jeśli ulega i jest pochłonięty histerią mas, zgromadzeń, technomuzycznego hałasu, zgrzytów kakofonii. Wszystko w tle w ułamkach sekund zmieniających się agresywnych świateł reflektorów. Całość inscenizacji rumoru zręcznie i docelowo wykalkulowanej na osiągnięcie efektu braku opanowania, samokontroli, przesady, euforii, bezkrytycznej 320 akceptacji i wreszcie narastającej histerii, która często kończy się tragediami paniki tysięcy uczestników. „Wolność woli nie jest uniwersalnym darem, ale może stać się wielkim osiągnięciem, jeśli człowiek nad jej zdobyciem będzie świadomie i racjonalnie pracował.” Zaszczytem jest stać po stronie tych, którzy poprawnie myślą, aby nikt nie miał możliwości powalenia nas na kolana. Przez życie kroczymy nie na klęczkach, lecz godnie sprzeciwiając się temu, co dobro oraz miłość na ziemi i wśród ludzi blokuje, aby bez wyrzutów sumienia, spokojnie i z ufnością spojrzeć w lustro… wieczności. Ciekawostką z historii Polski jest ludowa nazwa łódki wydłubanej w pniu drzewa, używanej przez rybaków Polesia oraz północnego Wołynia była to łódka niebezpieczna, wywrotna i z tego względu nazwana duszohubką. ( lęk utraty duszy! ) Autor książki pod tym samym tytułem, Feliks Trusiewicz – II wydanie Biały Dunajec – Ostróg 2016. Dzisiaj głęboka analogia w odniesieniu do pytania: JAKA JEST NASZA ŁÓDŹ ŻYCIA? STABILNA CZY WYWROTNA LUB WRĘCZ CHWIEJNA, NIEBEZPIECZNA? Ignoranti quem portum petat nullus suus ventus ist. Dla kogoś, kto nie wie do jakiego portu zmierza niepomyślny jest każdy wiatr. Sukces osiąga ten kto ma wyraźnie określony cel. (patrz akwarela – Maksym Kisilov „Pogrodec”) - symboliczne łodzie życia. Szwajcaria jak dostrzegają niektórzy turyści, dyplomaci, oraz ludzie nauki odwiedzający ten kraj, jest oazą wielu pragmatyków, oznaczających się praktycznym sposobem myślenia i działania, umiejący trafnie przewidywać skutki podejmowanych decyzji 321 i działań. „Ja myślę, dlatego też mam wolę podążania oraz wykonania, osiągnięcia postawionego sobie zadania i celu”. W moim opracowaniu „Ziarna Prawdy”, zasygnalizowałem rozpoczęcie oraz start z wojskowego lotniska w Szwajcarii Payerne w styczniu 2015 roku projektu „Solar Impulse - 2” – próby okrążenia lekkim samolotem globu ziemskiego na energię słoneczną. Szwajcarzy - Bertrand Piccard, lekarz psychiatra, wnuk pochodzący ze znanej rodziny badaczy Augusta Piccard (1884 – 1962 r.), który w 1999 roku razem z anglikiem Brian Jones jako copilot, balonem okrążył kulę ziemską bez lądowania oraz Andre Berschberg, inżynier, pilot wojskowy, wspólnie razem dokonali lotu dookoła świata, lekkim specjalnie skonstruowanym samolotem na słoneczne baterie. Samolot wyżył zaledwie jak dwa małe osobowe samochody – 2.300 kg., o długości 22 m., rozpiętości skrzydeł 72 m., wyposażony w 17.200 tysięcy słonecznych kolektorów oraz śmigłowe 4 silniki elektryczne przy pomocy których osiągnięto przeciętną szybkość zaledwie 75 km. na godzinę, niewiele w stosunku do 43.000 tyś. kilometrów pokonanych w 17 etapach, które ze względu na pogodę musiały być przesuwane tak daleko, iż zamiast zaplanowanych 5 miesięcy, całe odważne i niezwykle ryzykowne przedsięwzięcie trwało 15 miesięcy i wymagało wiele cierpliwości. Dziewięciomiesięczna przerwa na Hawajach, była spowodowana awarią przegrzania baterii. Najtrudniejszymi momentami dla tak lekkiego samolotu, były turbulencje prądów powietrznych. Kabina pilota porównywana do ograniczonego miejsca, telefonicznej kabiny oraz długość powolnego lotu oraz czas przebywania w powietrzu kilka dni z rzędu, nie należały do najłatwiejszych zadań dla pilotów. Oprócz tego maksymalna wysokość 8.500 m., na której w kabinie pilota nie było możliwości regulowania ciśnienia, ani temperatury. 322 323 Piloci byli zmuszeni używać masek tlenowych, przy wahaniach temperatury od minus - 20 °C do + 35 °C. Cały zespół projektu „Solar Impuls 2” składał się z 30 inżynierów, 25 techników oraz 22 specjalistów kontroli lotu, który znajdował się w Księstwie Monaco. Cały koszt projektu pochłonął 170 milionów Franków, zgromadzonych dzięki wspaniałomyślności wielu sponsorów, koncernów oraz firm prowadzących działalność gospodarczą. Dnia 26. Lipca 2016 roku Bertrand Piccard po przelocie ostatniego najtrudniejszego etapu wylądował, w miejscu startu na lotnisku w Abu Dhabi. W historii ludzkości był to pionierski lot dotyczący czystej energii i nie mający na celu pobicia jakiegokolwiek rekordu. Odnośnie całości projektu wielu miało niezliczoną ilość wątpliwości. Bertrand Piccard po zakończeniu ostatniego etapu i szczęśliwym lądowaniu powiedział znaczące słowa: „Mój sen, o którym marzyłem od 15 lat się spełnił. Teraz przyszła kolej i zadanie dla polityków oraz badaczy, ludzi nauki, przyszłościowego wykorzystania czystej energii przez ludzkość”. Co przyniesie spektakularny rekord dla historii, innowacja czystej energii oraz gigantyczny zakres myśli technicznej zestawienia wielu komponentów różnorodnych materiałów przy budowie konstrukcji tak jedynego w swoim rodzaju samolotu, który przetrwał próbę okrążenia ziemskiego globu bez użycia kropli benzyny?! 1. Prowokację oraz odwagę konieczności dalszych poszukiwań. 2. Człowiek musi nadal eksperymentować, uskrzydlony pionierskim osiągnięciem, o którym wyżej mowa. 3. Wolność woli jest tak dalece możliwa, jak człowiek ją pozytywnie usiłuje urzeczywistniać w swoim życiu. 4. Człowiek jest władny synchronizować to co materialne, z tym co wewnętrzne oraz płynące z naszego ducha. 324 5. Ludzkość musi stawać się coraz bardziej uwrażliwioną na wykorzystanie dóbr naturalnych jakie oferuje nam nie tylko nasza planeta ziemia, ale właśnie słońce! 6. Projekt nie dotyczył zagadnień lotnictwa, lecz problemów wykorzystania w przyszłości czystej energii. Epokowe osiągnięcie poruszyło świat, bez wyzysku i eksploatacji planety Ziemi. Ludzkość XXI wieku dysponuje konkretnym poznaniem tak dalece, iż człowiek może darżyć wiele pozytywnych odkryć zaufaniem, które przyczyniają się do jej postępu i rozwoju. Np. na początku lipca 2016 r. wysłana przed 5 – laty w kierunku Jowisza sonda Juno, osiągnęła jego orbitę, pokonując zawrotną odległość 2800 miliardów kilometrów. Juno ma za zadanie między innymi zbadanie: czy ta gigantyczna kula, piąta licząc wg. rosnącej odległości od słońca, największa planeta w naszym Układzie Słonecznym, złożona z wodoru i helu, posiada szczególne jądro oraz ile procent zawiera w sobie wody. CZŁOWIEK PRAGNIE POZNAWAĆ I MA PRAWO WIEDZIEĆ – ŚCIŚLE, LOGICZNIE I RACJONALNIE. Człowiek będąc pielgrzymem na planecie Ziemi jest zarazem dzieckiem ewolucji, zakorzenionym we wszystkich konsekwencjach, które ewolucja za sobą niesie. Ewolucja ma wpływ na ukształtowanie oraz rozwój naszego jestestwa, życia wewnętrznego i duszy człowieka. Dlatego nikt nie powinien być oddalony od zachowania zdrowego, racjonalnego intelektu – zawsze i w każdym przypadku. W życiu codziennym nie można pomijać relatywnego i niezależnego myślenia, celem obowiązku kultywowania naszego człowieczeństwa, odpowiedzialności oraz wiarygodnej wiary. Natomiast instytucjonalny Kościół dźwiga za sobą spuściznę i balast przeszłości, wielu spekulacji, skandali, błędnych postanowień, prowadzących do religijnego fanatyzmu, znajdując 325 się w przejściowej fazie. Powszechny Kościół boryka się z chaosem i zamętem fałszywych interpretacji, przebrzmiałych struktur, od których pragnie w wielu swych wypowiedziach odstąpić papież Franciszek. Coraz więcej ludzi w odniesieniu do oficjalnego Kościoła jest sfrustrowana. Obce stały się wierzącym struktury i kościelne prawa ustanowione przez ludzi, których historycy i znawcy przedmiotu stawiają niejednokrotnie pod znakiem zapytania i które można jedynie zmienić odgórnie. Ludzie pytają coraz częściej, co powiedziałby dzisiaj Jezus w odniesieniu do przebrzmiałych struktur, luksusu, praw, biskupich pałaców przepychu oraz głoszonej doktryny Kościoła?! Wierzący nie pytają więcej o prawa kościelne odzwierciedlające dotychczasową kuratelę oraz dyrygowanie ludźmi przez duchowieństwo i hierarchię. Wierni oczekują otwartego bratersko – siostrzanego Kościoła, który nie będzie rozliczał, rozlicza nas Bóg, lecz interesował się losem człowieka, przynosił radość i nadzieję, rzetelną radę oraz efektywną pomoc w trudnych czy wręcz tragicznych sytuacjach życia. Kościół zdaniem wielu ekspertów, jeżeli pragnie przetrwać i służyć, musi dzisiaj akceptować współczesną trójwymiarową postawę ludzi, którzy widzą i dostrzegają, są świadomi chaosu, częstego zakłamania oraz zamętu, oceniają i jak potrzeba zaprowadzają porządek, ludzi którzy są krytyczni oraz wrażliwi i przez pozytywne działanie zmieniają sytuację na lepszą! Charakter i mentalność społeczeństwa wierzących zmienił się diametralnie. Człowiek bardziej świadomie bierze odpowiedzialność w swoje ręce, stając się zdolnym do wielu pozytywnych i dobrych rozstrzygnięć. Taki typ człowieka stoi dzisiaj przed zbyt częstym radykalizmem Kościoła. Kler i biskupi niestety nie mają chęci dostrzegania nowej rzeczywistości, mając paniczny lęk przed utratą wpływów oraz 326 władzy. W świeckim życiu postawy rządów hierarchii przestały już funkcjonować. Decyduje autonomiczne rozstrzyganie: „Miej odwagę stosować zdrowy rozsądek, poczucie pełnej, osobistej odpowiedzialności i zabiegania o poznanie i wiedzę”! Właśnie tej zasady instytucja Kościoła musi się jeszcze nauczyć. Dzisiaj przebrzmiałe spekulacje z minionych wieków nie przemawiają do zdrowego intelektu ludzi. Wierni mają coraz większą świadomość, że dzisiaj się nie dogmatyzuje, lecz argumentuje przy pomocy realnej prawdy, bogatych i coraz to nowych odkryć naukowych, i niczego dla wygody, powierzchowności, przemilczania, manipulacji, „nie wpychając Panu Bogu w buty”, jak mówi dosadnie stare przysłowie. Wierzący oczekują wiarygodnych argumentów dla swoich postaw, przekonań i osobistej wiary. Skłanianie się do stosowania autorytaryzmu jest wielkim niebezpieczeństwem oraz niepowetowaną szkodą dla Kościoła. Kościół w XXI wieku musi stać w służbie człowieka i powrócić do pierwszych wieków chrześcijaństwa, gdzie duszpasterze wychodzili naprzeciw człowiekowi, a nie odwrotnie! Kościół musi widzieć kłopoty, konflikty i dramaty cierpienia i bólu oraz pytać jak można powstałe problemy i tragedie rozwiązać. Model współczesnego Kościoła w wielu punktach systemu i posługi duszpasterskiej musi powrócić do stylu służby pierwszych gmin chrześcijaństwa, gdzie posiadanie charyzmatu bezpośredniej pracy z ludźmi i dla ludzi było nie tylko widoczne, ale odczuwalne w rozwiązywaniu wielu bolączek wierzących. Światopogląd wielu ludzi staje się coraz bardziej horyzontalny i rozległy, często zróżnicowany, a świadomość dotycząca religii i zainteresowanie wiarą w Boga, jest mimo wszystko coraz większe. 327 Wypowiadających się autorytetów na powyższe palące zagadnienia, można grosso modo – w grubszym przybliżeniu, podzielić następująco: Niektórzy usiłują ukryć swój wewnętrzny niepokój i zwątpienia, kwitując rozmowę o problemach wiary, uśmiechem rzekomej pewności, iż śmierć jest końcem wszystkiego. Inni wręcz ironią bełkotu uspakajają własne sumienie. Czy dystans, ironia, odrzucenie stanowi iloraz oraz odzwierciedlenie inteligencji ? Nihilizm odrzucający społeczne normy, zasady wartości natury socjalno–społecznej, religijnej, estetycznej, etycznej – przy prawie całkowitej relatywizacji wszelkich wartości, nie załatwia niczego. Także przy pomocy materializmu, głoszącego stanowisko, że jedynie samoistnym bytem jest materia i nic poza tym nie znajdziemy odpowiedzi na jednoznaczne manifestowanie się duszy i duchowego życia człowieka. Np. Sztuka powstaje z głębokiej wiedzy, obserwacji, wewnętrznych przeżyć, wrażliwości oraz zachwytu. Często jednak zauważamy zbyt późno, jak ważna i potrzebna jest wewnętrzna, duchowa panorama oraz horyzontalne spojrzenie. Z sarkazmem często nieprzemyślane i emocjonalnie wypowiadane uwagi, pozbawione są respektu w odniesieniu do zasadniczych zagadnień i nie posiadają w czasie dyskusji oparcia w wiedzy naukowej i per se – same przez się, gubią siłę przekonania oraz racjonalnie nie mogą być brane pod uwagę. Ugrupowania ateistów czy agnostyków, w osobach reprezentujących różne dziedziny nauk, na tematy religii i wiary wypowiadają się coraz bardziej ostrożnie. Między wierszami można odczytać, iż nie podejmują walki z religią, lecz ich stanowisko skierowane jest przeciwko karykaturze religii. Wreszcie istnieje coraz bardziej powiększająca się ogromna plejada uniwersalnych myślicieli, badaczy, profesorów licznych 328 renomowanych Uniwersytetów, którzy otrzymali nagrody Nobla, astrofizyków, filozofów i teologów, uznanych przedstawicieli innych dziedzin nauk, którzy dzięki doświadczeniom wnikliwych poszukiwań oraz badań, wypowiadają się jednoznacznie za egzystencją Stwórcy – Absolutu, którego nazywamy Bogiem. W szczegółowym zapoznaniu się z relacjami przedstawicieli nauk, może nam pomóc rozległa lektura ich twórczości i dorobku wieloletniej specjalistycznej pracy. Należy mieć jedynie chęć zaglądnięcia do internetu, gdzie znajdziemy liczne dalsze informacje i głosy „przebudzenia naszej świadomości”. Osobiście jako autor możliwie, aż do końca mych dni, będę się interesował próbami odpowiedzi na wiele dotąd nie zgłębionych pytań i zagadek. Wszyscy bowiem bez wyjątku, jesteśmy w drodze. W dalszym rozwoju ewolucji natury i nie zapominajmy ewolucji prawdy, człowiek będzie pytał, gdzie należy postrzegać realne powiązania, związki przyczynowe składające się na całość, a jakie relacje są jedynie przejściowe, w chwilowych fenomenach Stworzenia? W jakim stopniu zależności znajduje się nasz duch w odniesieniu do materii? Jaki jest obszar między Sprawiedliwością a Miłosierdziem Boga w relacji do nas ludzi, naszych postaw oraz postępowania i czynów? itd. itd. Nigdy nie będziemy jako ludzie wiedzieć w pełni i do końca wszystkiego. Zachowując głęboki respekt do przestrogi sentencji z Księgi Wyjścia 20,4 : „Nie będziesz miał cudzych bogów obok Mnie... nie będziesz czynił żadnej rzeźby, ani żadnego obrazu tego co jest na niebie wysoko...” – wierzę w Jednego Jedynego Boga, najwyższą niewyobrażalną, ponad naturalną inteligencję, bezgraniczną egzystencję energii Bożego Ducha, którego nasz ludzki rozum nie jest w stanie nigdy ani w pełni zrozumieć, ani całkowicie i bez reszty do końca ogarnąć. Wierzę w Boga Stwórcę wielkiej symfonii i nieobliczalnego oceanu Wszechświata, który przez człowieka, jedyną myślącą 329 istotę na ziemi oraz niezliczone fenomeny natury manifestuje swoją obecność oraz bezgraniczną niezwykłość. Wierzę jak dowiódł tego Jezus Chrystus, że Bóg może być blisko człowieka. Zaufanie jest kamieniem węgielnym naszego życia, które nie ma nic wspólnego z naiwnością. Szczęśliwy ten człowiek, który mimo wielu rozczarowań nie stracił pewności do swoich przekonań opartych na prawdzie oraz zaufania do Boga. Ten kto ufa zachowuje życie. Pokładam ufność i nadzieję w nieskończonej Miłości Boga, Jego Miłosierdzia oraz daru Nowego Życia po śmierci. Z wieloma uznanymi w świecie nauki, uniwersalnymi myślicielami, pytam: czego człowiek powinien się bać, przed czym należy mieć strach i lęk? Przed uległością oraz służeniu na przestrzeni osobistego życia, błędnym i kłamliwym opcjom tego świata, tak w zakresie polityki, władzy, jak i religii. Sentencja z Księgi Przysłów 19, 1-2 przypomina nam wielką prawdę, sprawdzoną oraz udokumentowaną wieloma faktami na przestrzeni dotychczasowej historii ludzkości: „ Więcej wart jest biedak, co żyje nieskazitelnie niż niemądry o ustach przewrotnych. I energia niedobra, gdy brak poznania... głupota człowieka niszczy mu drogę życia...” Jeżeli będziemy w modlitewnym dziękczynieniu, za wszystko co dobre, którego zaznaliśmy w życiu, nadal odkrywać w ciszy wewnętrznego skupienia prawdę, będzie to nasza duchowa radość i zarazem nadzieja. Dziękuję serdecznie za trud oraz cierpliwość refleksyjnej lektury opracowania. 330 Bibliografia Wykaz fachowej literatury obejmuje zaledwie część z bardzo wielu pozycji, które ukazały się w ostatnich latach na Zachodzie. Dalsze, obszerne publikacje naukowe, względnie popularnonaukowe, znajdzie czytelnik w Internecie. Książki z zakresu religioznawstwa, zagadnień wiary czy problemów dotyczących Kościoła, z obszaru niemieckojęzycznego Europy, w ogromnej części są rzadko tłumaczone na język polski. Alt Franz Was Jesus wirklich gesagt hat (Co Jezus rzeczywiście powiedział) Eine Auferweckung, Gütersloher Verlagshaus 3, Auflage 2015. Autor poświęca swoją pracę papieżowi Franciszkowi 351 stron, to rozważania i odpowiedzi, kim był Jezus? Autor stawia wiele pytań i daje odpowiedzi jak daleko jest wiarygodne Credo chrześcijan. W licznych publikacjiach udowadnia, że wiele wypowiedzi Jezusa, gdyby je przetłumaczyć z języka greckiego, w którym napisane są cztery Ewangelie, na ojczysty język aramejski, którym na co dzień posługiwał się Chrystus, wiele brzmiałoby zupełnie inaczej, uwzględniając znaczenie poszczególnych wyrazów, określeń czy konstrukcji całych zdań. Arway Clemens Der Biophilia Effekt (Efekty Biologii) Riemann Verlag 2016. Autor jest biologiem i naukowym badaczem roślin. Fascynująco w nowoczesnej szacie odkryć nauki opisuje i udowadnia uzdrawiającą rolę lasów dla dobrego samopoczucia człowieka. 331 Baggini Julian, „Ich denke, also will ich“. Eine Philosophie des freien Willens. (Ja myślę, dlatego też wolę. Filozofia wolności człowieka). dtv Verlagsgesselschaft – München 2016. Autor filozof na bazie historii filozoficznych debat wnikliwie przedstawia zagadnienia wolności woli człowieka, nie omijając zdobyczy neurologii i psychologii oraz innych dziedzin nauk, które odwołują się do korzeni naszego racjonalnego myślenia. Autor określa człowieka jako kompleksową istotę, która jest zdolna w symbiozie wielu nauk i rozważań filozofii posiadać i dysponować osobistą wolnością, bowiem każdy potrzebuje stróża zdrowego rozsądku, którym jest sumienie i dusza człowieka oraz nasze bogate życie wewnętrzne. Berger Peter, Anton Zijderveld, Lob des Zweifels. Was ein überzeugender Glaube braucht (Pochwała zwątpienia. Czego człowiek potrzebuje do przekonywującej wiary) Kreuz Verlag 2010. Prof. dr Peter Berger, socjolog religii i Anton Zijderveld, profesor dr socjologii kultury uniwersytetu w Rotterdamie, wnikliwie omawiają zagadnienie między relatywizmem a fundamentalizmem, mówiąc: „sumienie człowieka nie potrzebuje obawiać się zwątpień”. „Tam gdzie nie ma powątpiewania, nie może być wiarygodnej wiary”. Hermann Hesse (1877-1962) pisarz od 1919 r. żył w Szwajcarii. Biuletyn wydany przez Red Bull – Media House, Wiedeń 2012. Specjalny i jednorazowy zeszyt, bogato ilustrowany z okazji sukcesu powrotu człowieka ze stratosfery na Ziemię, którym był Felix Baumgartner. Nad wyjątkowo trudnym projektem zespół specjalistów pracował pięć lat stwierdzając: 332 „Przez realizację i uwieńczenie sukcesu w dniu 14. października 2012 roku projektu, pragniemy przekazać ludzkości mały skrawek tego, co istnieje poza planetą Ziemią”. W projekcie brał udział Joe Kittinger, który w 1960 roku dokonał podobnego wyczynu powracając na Ziemię ze stratosfery z wysokości 35.576 m. „Teraz wiem, jak mały jest człowiek, w obliczu Uniwersum”. „My żyjemy na planecie Ziemi należącej do Wszechświata i uregulowanym odniesieniu do śmierci”. Słowa Felixa Baumgartnera Bollag Michel Ein Jude und ein Jesuit (Żyd i Jezuita) Matthias-Grünewald Verlag 2015. Określona doza pluralizmu powinna mieć miejsce w każdej wspólnocie wierzących ludzi w Boga, aby móc zachować własne zdrowe tradycje, można równocześnie tolerancyjnie dostrzegać tradycje innych światowych religii. Brożek Bartosz Granice interpretacji wyd. Copernicus Center Press Kraków 2014. Prof. dr hab. Bartosz Brożek zastanawia się również nad strukturą rozumienia i pokazuje, że zbyt pochopne próby interpretacji mowy, czy tekstów mogą nas prowadzić w krainę bełkotu. Dürr Hans-Peter, Marianne Oesterreicher Wir erleben mehr als wir begreifen. Quantenphysik und Lebensfragen (Przeżywamy i doznajemy więcej, niż rozumiemy naszym umysłem. Fizyka kwantów oraz pytania życia) Herder Verlag 2015. Poznana fizyka kwantów, to rewolucyjne odkrycie, które determinuje dzisiejszy świat. Jak należy rozumieć oraz oceniać zakres naszego dotychczasowego poznania. 333 Englisch Andreas Franziskus - Zeichen der Hoffnung (Papież Franciszek i znaki nadziei) Verlag München 2. Auflage 2014. Autor od 1987 r. korespondent Watykanu dla języka niemieckiego. Na 427 stronach wnikliwie i obiektywnie zajmuje się spadkiem pozostawionym przez papieża Benedykta, aż do rewolucji w Watykanie rozpoczętej przez papieża Franciszka. Flasspöhler Svenja Verzeihen – Vom Umgang mit Schuld (Przebaczenie i ustosunkowanie się do popełnionej winy) Deutsche Verlags – Anstalt – München 2016. Autorka dr filozofii wnikliwie omawia zagadnienie przebaczenia między ludźmi, które oznacza rezygnację ofiary z odwetu i zemsty. Autorka mówi jakie warunki należy spełnić, aby osiągnąć moralne uwolnienie od popełnionego błędu. Podaje liczne przykłady ofiar oraz sprawców zła, którzy otwarcie mówią o doznanych szkodach i popełnionej winie. Gingerich Owen Gottes Universum Ein Dialog zwischen Naturwissenschaft und Glaube (Wszechświat Boga. Dialog nauk przyrodniczych z wiarą) Verlag Herder 2015. Profesor astronomii na Uniwersytecie Harvard – Smithsonian Center for Astrophysics odpowiada jasno i z przekonaniem na wiele zasadniczych pytań naszych czasów. Halbfas Hubertus Glaubensverlust Warum sich das Christentum neu erfinden muss (Zagubiona wiara. Dlaczego chrześcijaństwo musi się na nowo odnaleźć?) Patmos Verlag 2011. Memorandum autora, to forma i treść pisma oraz wykazania faktów i zadań do rozwiązania. Profesor H. Halbfas omawia winy i błędy Kościoła, między innymi seksualne nadużycia kleru, przymus do celibatu, brak powołań itd. Pokonanie trudności autor 334 widzi w historycznym Chrystusie oraz odważnym spojrzeniu prawdzie w oczy. Jeżeli instytucjonalny Kościół nie uwzględni historycznego Chrystusa, przegapi swoje zadanie oraz powrót do wiarygodności. Heller Michał, Bóg i geometria. Gdy przestrzeń była Bogiem. wyd. Copernicus Center Press 2015 Kraków. Autor mówi: ponieważ zarówno filozofia, jak i geometria od dawna, od czasów Platona należą do obszarów moich zainteresowań, nie mogłem nie zastanawiać się nad tym, co to znaczy, że „Bóg uprawia matematykę. I ja wobec ogromnej palety dotąd opublikowanych monografii historii dogmatyki chrześcijańskiej, podręczników historii filozofii nie pretenduję do pełności, ale może uda mi się przetrzeć szlak i uchwycić kilka idei, których nie widać, gdy się dąży tylko jedną z zaangażowanych stron”. Heller Michał Sens życia i sens Wszechświata wyd. Copernicus Center Press Kraków 2014. Prof. dr Michał Heller teolog, kosmolog i filozof odpowiada na wiele pytań, między innymi: jak, w perspektywie teologicznej, sens życia człowieka, wiąże się z sensem Wszechświata? Pytania o sens człowieka i sens Wszechświata są ze sobą ściśle związane. Właściwie stanowią one jedno Wielkie Pytanie. Heller Michał Moralność myślenia wyd. Copernicus Center Press 2015 Kraków. Profesor dr Michał Heller przekonuje, że warto w życiu kierować się rozumem, czyli myśleć racjonalnie. Myślenie racjonalne jest wyborem i to od nas zależy, czy czynimy świat trochę mądrzejszym, czy trochę głupszym. Co znaczy myśleć uczciwie i jak robić to na co dzień?! 335 Heller Michał Wierzę, aby rozumieć wyd. Copernicus Center Press 2016 Kraków. Hübl Philipp Der Untergrund des Denkens. Eine Philosophie des Unbewussten (Podłoże myślenia. Filozofia podświadomości)Verlag Rowohlt 2015. Profesor dr Philipp Hübl Uniwersytetu w Stuttgarcie i Berlinie naukowo wyjaśnia zagadnienie podświadomości oraz świadomego myślenia człowieka. Jego wyczerpujące ujęcie tematu, fascynującej lektury, opiera nie tylko na własnych przemyśleniach, także na przekroju dociekań nie tylko przedstawicieli filozofii na przestrzeni całych epok, ale wielu uniwersalnie myślących ludzi nauki, o czym świadczy zapodana literatura, w liczbie 773 pozycji, co jest rzadko spotykanym ewenementem. Imbach Josef Die geheimnisvolle Welt der Klöster (Świat klasztorów pełen tajemnic) Topos Verlag 2015. Czytelnik napotyka na wiele negatywnych fragmentów oraz faktów z życia za murami licznych zakonów i zgromadzeń. Autorowi profesorowi dr J. Imbach nie chodzi o zdystansowanie się do życia zakonnego, lecz o lepsze zrozumienie wewnętrznych i społecznych zmian zachodzących w różnych epokach historii Kościoła. Jakoby Bernard Wir sterben nie. Was wir heute über das Jenseits wissen können (My nie będziemy umierać) F.A. Herbig Verlag München 2007. Co możemy dzisiaj wiedzieć o zaświatach, czyli życiu pozagrobowym. Aby o nieśmiertelności człowieka dzisiaj pisać potrzeba niemałej odwagi, której wielu ludzi nie potrafi sobie tego zagadnienia wyobrazić. Szerokie opracowanie odpowiada na 336 wiele pytań oraz wątpliwości, aby przerwać milczenie dotyczące naszej śmierci i pożegnania najbliższych i planety Ziemi. Praktyczna książka, lektura pełna nowych odkryć dotyczących nowego życia po śmierci. Janosch – Miś i tygrysek idą do szkoły Wydawnictwo Znak, Kraków 2004. Doskonały ilustrator oraz autor tekstów literatury klasycznej dla dzieci. Książka wdrażająca dzieci od 3-4 lat do liczenia i czytania. Bodziec dla rodziców, którzy pragną jak najlepiej opisać i przedstawić dzieciom otaczający ich świat oraz pierwsze zasady dotyczące elementarnego poznania i życia. Pedagogicznie oraz psychologicznie bardzo dobrze ukierunkowana droga i zbiór historii wyjaśniający dzieciom świat. Küng Hans Was bleibt. Kerngedanken (Co pozostanie. Zasadnicze myśli) Piper Verlag 2013. Co znaczy być chrześcijaninem dzisiaj? Profesor dr Hans Küng odpowiada nie tylko na ważne pytanie. Możemy być spokojni pytania dotyczące sensu życia człowieka, religii wiary, poznania i wiedzy, egzystencji Boga nie zamilkną. Jest to fascynująca lektura, w której autor podsumowuje wiele problemów, pomimo wszystko z ufnością spoglądając w przyszłość. Küng Hans Sieben Päpste (Siedmiu papieży) Piper Verlag München Berlin Zürich 2015. Autor, profesor Hans Küng omawia w perspektywie przeszłości oraz osobistych przeżyć i doświadczeń, sylwetki osobowości siedmiu papieży: Piusa XII, wielkiego reformatora Kościoła, św. Jana XXIII, inicjatora II Soboru Watykańskiego (1962-1965). Pawła VI - wroga środków antykoncepcyjnych. Papieża Jana Pawła I, którego pontyfikat trwał zaledwie 33 dni, św. Jana Pawła 337 II, Benedykta XVI i obecnie piastującego władzę w Watykanie papieża nadziei, na reformy i zmiany w Kościele, Franciszka. Kwiatkowska Anna Kolekcja zegarów Przedsiębiorstwo Wydawnicze Rzeczpospolita S.A. 2008. Publikacja z okazji 200 lat Muzeum Wilanowskiego. Pierwszy wpis do księgi zwiedzających pałac w Wilanowie pochodzi z 5-go sierpnia 1805 roku. Kuschel Karl-Josef Martin Buber - seine Herausforderung an das Christentum (Marcin Buber – wyzwanie skierowane do religii chrześcijańskiej) Gütersloher Verlagshaus 2015. Autor profesor dr Uniwersytetu w Tübingen z okazji 50 rocznicy śmierci znakomitego filozofa i religioznawcy – wnikliwie omawia potrzebę międzyreligijnego dialogu światowych wyzwań na podstawie dorobku i życia filozofa M. Buber. „Chrześcijanin nie potrzebuje Judaizmu, a Żyd chrześcijaństwa, aby dojść do wiary w Boga”. Słowa wypowiedziane w 1933 roku przez M. Bubera. Limbeck Meinrad Abschied vom Opfertod Das Christentum neu denken (Pożegnanie z teologia ofiary. Chrześcijaństwo na nowo pomyślane) Verlag Grünewald 2012. W XXI wieku rozwijają się nowe odkrywcze linie oraz drogi odkrycia zrozumienia chrześcijaństwa, jako konsekwencji wyzwalającego i miłującego Boga, którego wierzący człowiek stawia w centrum swojego duchowego życia. Autor Profesor dr Uniwersytetu w Tübingen, konkluduje, iż jest najwyższy czas, zrewidować gruntownie dotychczasowe mniemania oraz spekulacje na temat śmierci Chrystusa. Lüdemann Gerd Die ersten drei Jahre Christentum (Pierwsze trzy lata chrześcijaństwa) Klampen Verlag 2009. 338 Ewangelia Łukasza i Dzieje Apostolskie były do naszych czasów uważane za jedyne historyczne źródło pierwszych lat chrześcijaństwa. Autor, profesor historii i literatury wczesnochrześcijańskiej na teologicznym fakultecie uniwersytetu w Göttingen, udowadnia naukowo ostro krytykując dotychczasowe twierdzenia dotyczące pierwszego okresu chrześcijaństwa. Przy pomocy historycznych badań oraz listów Apostoła Pawła odtwarza właściwy obraz powstania i dziejów pierwszych lat chrześcijaństwa. Historia może być fałszowana i teksty mogą być na wiele sposobów manipulowane. Im bardziej spogląda historyk w przeszłość, tym bardziej trudno jest rozróżnić neutralność od relacjonowania ówczesnych autorów, u których spotykamy tendencyjnie zmienione informacje, fałszerstwa, przeoczenia, pomyłki i błędy oraz ignorancję czy niewiedzę. Krytyczne i naukowe odkrycia uwalniają nas od przyjmowania schematów i pozostawania w kaftanie bezpieczeństwa i przymusu. Maier Hans Die christliche Zeitrechnung. Ihre Geschichte - ihre Bedeutung (Chrześcijański okres liczenia czasu. Historia i znaczenie) Verlag Herder Freiburg im Breisgau 2013. Ludzkość żyje w rytmie jednego tygodnia, podzielonego na siedem dni. Liczymy nowy czas ery po narodzeniu Chrystusa. Autor w opracowaniu opisuje zróżnicowanie pojęcia oraz historię liczenia czasu, która ma ogromny wpływ na naszą świadomość w zglobalizowanym świecie oraz dialogu wielu kultur, społeczeństw, ludzkości. Marti Lorenz Wie schnürt ein Mystiker seine Schuhe? Die grossen Fragen…(Jak mistyk zawiązuje buty… Wielkie pytania dotyczące mistyki) Verlag Herder 7. Auflage 2012. Mistyka to niespokojne serce chęci poznania oraz ogromnych horyzontów. Autor wieloletni dyrektor radia na wydziale 339 „religia”, zapytuje jak tytuł książki „JAK ZAWIĄZUJE MISTYK SWOJE BUTY?” pragnąc podkreślić, iż mistycy to normalni ludzie, których często nie zauważamy oraz nie doceniamy. Morris Michael Was sie nicht wissen sollen. (Czego nie powinniśmy wiedzieć) Amadeus Verlag Fichtenau 2015. Autor pisze o nowym porządku przytaczając fakty ale także alternatywy. Niejednokrotnie świat zachodu należy do niewielu najbogatszych rodzin które pragną więcej, czyli resztę. Autor zastanawia się skąd pochodzą między innymi destruktywne siły przeciwne Unii Europejskiej. Dlaczego małe ugrupowania psychopatów doszły do władzy w państwach bliskiego wschodu np. Syrii, Afganistanu itd. Co kryje się za populizmem i propagandą, rozsiewaniem tak zwanej teorii zła. Czy istnieją tajemnicze siły rządzące współczesnym światem. Definicja populizmu jest zawiła, bowiem przez demagogię dramatyzowania populizm pragnie społeczeństwo pozyskać dla swoich celów i posiadania władzy. Nuzzi Gianluigi Alles muss ans Licht. Das geheime Dossier über den Kreuzweg des Papstes. (Wszystko musi ujrzeć światło dzienne. Tajemnicza droga krzyżowa papieża) Ecowin Verlag 2016. Autor dokumentuje i przedstawia tajemnice Watykanu i cytuje słowa papieża Franciszka wypowiedziane 6 miesięcy po jego wyborze dnia 3 sierpnia 2013 r. na powołanej przez niego komisji dotyczącej omówienia stanu nadużyć nie tylko w Watykanie: wszystko jest poza kontrolą. Opracowanie, które stanowi analizę obecnej sytuacji z powodu której Kościół Powszechny cierpi. Z 383 stron, kilkadziesiąt to liczne światłokopie oryginalnych dokumentów Watykanu, 340 przekazanych autorowi przez cierpiących ludzi, którym niejednokrotnie brakuje sił do znoszenia i akceptacji, jak to określa autor wojny za murami Watykanu. Müller Winibald Auf der Suche nach der verlorenen Seele (Poszukiwanie zagubionej duszy) topos Verlag 2015. Autor dr teologii oraz psycholog mówi jednoznacznie: człowiek jest i może być szczęśliwy jeżeli żyje we wspólnocie zgody z innymi ludźmi, przeżywając piękno natury, muzyki, oraz zadowolenia z pracy itd. Jednak coraz bardziej dostrzegamy jak znaczenie duchowości współczesny człowiek oddala od siebie przez bezmyślność stresy, depresję oraz tragedię zawodu miłości i w konsekwencji zagubienia wielu wartości. Autor szczegółowo omawia w kilku rozdziałach następujące problemy: Dusza, przyczyną wewnętrznego życia człowieka, Dusza, jako urzeczywistnienie osobowości człowieka, O znaczeniu duchowości człowieka w drugiej fazie życia, Dusza oraz depresje człowieka, Dusza i doznania przeżyć smutku, Dusza i zazdrość oraz zawiść człowieka, Dusza i gniew oraz bunt i sprzeciw, Dusza miejscem okazywania uczuć, dobra i miłości, Dusza i seksualność oraz nasze opanowanie popędu płciowego, Dusza oraz godność – rozpoznanie Bożego Ducha w człowieku, Dusza, która po śmierci zatapia się w świetle wieczności, Dusza jako wnętrze naszych przekonań i wiary, W każdym człowieku jest niespotykana głębia duchowości, 341 Dusza i jej przygotowanie do odejścia z planety Ziemi, to niezwykły skarb każdego człowieka. Spektrum omawianych problemów duszy zrozumianych jako siła i moc wewnętrznego życia człowieka, którą Izraelici nazywali określeniem: Barach – Błogosławieństwo. Stąd błogosławieństwo jest słowem odnoszącym się do duszy człowieka. Pesch Otto Hermann Die zweite Vatikanische Konzil. Vorgeschichte, Verlauf, Ergebnisse, Wirkungsgeschichte (II Watykański Sobór. Wcześniejsze zdarzenia – poprzedzające okoliczności, przebieg Soboru, rezultaty oraz skutki wcielania w życie) topos Verlag 2012. Autor dr teologii wnikliwie analizuje wyżej wymienione punkty i stwierdza argumentując jak mało widoczne w działalności instytucjonalnego Kościoła wcielane są w życie postanowienia Soboru w duszpasterstwie. Po 50 latach od zakończenia Soboru często pozostaje jedynie iluzoryczna rzeczywistość nadziei, która zbyt często okazała się złudną ufnością. Politi Marco Franziskus unter Wölfen. Der Papst und seine Feinde (Franciszek pośród wilków. Papież i jego wrogowie) Herder Verlag 2014. Autor jeden z najlepszych kompetentnych watykanistów, mówi o wysiłkach Franciszka, otoczonego coraz większą zgrają wilków, przeciwników rewolucji w Kościele. Jeszcze trudno powiedzieć na ile i jak daleko uda się papieżowi przeprowadzić zmiany i tak oczekiwane reformy, tym bardziej, iż walka Franciszka dotyczy przyszłości instytucjonalnego Kościoła. Rahner Karl Löscht den Geist nicht aus (Nie pozwólmy zagasić naszego ducha) Herder Verlag 2015. 342 Karl Rahner (1904-1984) jeden z najbardziej znanych i cenionych teologów XX wieku dokumentuje naukowo, rygorystycznie, konieczność zmiany orientacji w dotychczasowym katolickim systemie myślenia mówiąc: nie jest koniecznością naraz zabiegać o odpowiedź na wszystkie pytania oraz wątpliwości, jak daleko można zajść w rozwiązywaniu wszystkich teologicznych i duszpasterskich możliwości, ponieważ jak niektórzy twierdzą Królestwo Boże jest już zapewnione, lecz musimy zmieniać sposób dotychczasowego katolickiego myślenia tak odważnie i tak daleko jak Bóg od nas tego oczekuje. Schwarz Günther Das Jesu Evangelium (Ewangelia Jezusa)Verlag Ukkam 1993. Autor Günther Schwarz (1929 – 2009) teolog, egzegeta i specjalista tłumacz, przedstawił teksty czterech ewangelistów w świetle tłumaczenia z języka greckiego na starożytny ojczysty język Jezusa – aramejski, sięgając do źródeł pozabiblijnych. W latach 1993 – 2009 wydał kilkanaście publikacji na ten temat, którym zajmował się blisko 50 lat. Nie zapominajmy, że cztery Ewangelie były zredagowane na podstawie ustnych podań przez Mateusza, Marka, Łukasza i Jana, którzy w ogóle Jezusa nie znali. Pabian Tadeusz Niedomknięty bilans wszechświata. Copernikus Center Press Kraków 2015. Dotąd sądzono pisze prof. dr - filozof, iż astrofizycy znają odpowiedź na pytanie jakie obiekty lub cząsteczki tworzą tzw. ciemną materię we Wszechświecie. Problem pojawił się wtedy gdy obserwacje astronomiczne dostarczyły dowodów na obecność znacznych ilości dodatkowej, niewidocznej materii i na przyspieszenie ekspansji Wszechświata rozpychanego tajemniczą energią, która jest równoważna masie. Po przeprowadzeniu 343 wstępnych oszacowań okazało się, że wszystkie znane do tej pory postaci materii to tylko wierzchołek gigantycznej góry lodowej. Co kryje się pod powierzchnią wody? Odpowiedź na to pytanie zawarta jest na kartach tej fascynującej lektury. Stadelmann Hans-Rudolf Im Herzen der Materie. Glaube im Zeitalter der Naturwissenschaften (W sercu materii. Wiara w epoce nauk przyrodniczych) Verlag WBG Wissen verbindet 5 Auflage 2010. Autor fizyk, matematyk i astronom pyta, czy dzisiaj wobec osiągnięć oraz poznania nauk przyrodniczych Bóg może mieć jeszcze jakieś znaczenie?! W odpowiedzi argumentuje autor, iż Bóg jest kreatywnym potencjałem ewolucji. Czytelne i klarowne odpowiedzi dla sceptyków poszukujących Boga. Tischner Józef – O wolności, władzy i wspólnocie. Wybór i układ Wojciech Bonowicz, Wydawnictwo Znak, Kraków 2016. Autor prof. ks. Tischner mówi: jedynie dobro jest wolne. Jest transcendentne w stosunku do bytu. Mieć udział w tym co pozytywne znaczy wybrać to, co dobre. Człowiek staje się wolny, gdy się wyzwoli z pewnych zniewoleń. Jak wzrok nachyla się ku barwie, a słuch ku dźwiękom tak i wolność ku czemuś się nachyla. Wolność spełnia się wtedy, gdy kieruje się ku dobru, którą jest prawda. Im więcej jest między nami prawdy, tym więcej jest między ludźmi wolności. Potem bowiem można poznać wartości absolutne, czyli najwyższe, że nie tylko nie wykluczają wolności, ale wręcz ją zakładają. Człowiek postawiony wobec prawdy i nieprawdy, sprawiedliwości i niesprawiedliwości – jest wolny. Nie musi, lecz może. 344 Walter Silja Ein Stern ist aufgebrochen (Ukazała się gwiazda) Paulus Verlag Freiburg/Schweiz 2014. Bóg w drodze do człowieka, jest pierwotnym biblijnym motywem. Przyjdź Panie; MARANATHA, wołali uciemiężeni Izraelici. Ktoś wreszcie musi zauważyć przyjście Boga. Wagner Doris Nicht mehr ich (Nigdy nie ja) Die wahre Geschichte einer jungen Ordensfrau Verlag edition - a, Wien 2014. Prawdziwa historia młodej zakonnicy, która jako 19 – letnia dziewczyna wstąpiła do nowoczesnego, niecodziennego, nowego „Zgromadzenia Bożej Rodziny”. Autorka opisuje nie tylko presję, ale ekscesy upokarzania, wykorzystana, aż do nadużyć seksualnych. Dokument współczesnej perwersji w Kościele i nieposzanowania wolności oraz poniżania godności człowieka. Dzisiaj po wystąpieniu ze zgromadzenia Wagner Doris jest dr filozofii. Ciężkie doświadczenia przeżyła w Watykanie, wysłana tam do pracy przez swoich przełożonych. Zulehner Paul Entängstigt euch! Die Flüchtlinge und das christliche Abendland (Wyzbyć się strachu. Uchodźcy i chrześcijańska Europa) Patmos Verlag 2016. Nie miejcie obaw, nie dajcie opanować się przez strach. Uciekinierzy i chrześcijańska cywilizacja Zachodu. Emerytowany profesor teologii pastoralnej w Wiedniu, autor rozpatruje różne stanowiska dotyczące niekończącej się fali uciekinierów z Bliskiego Wschodu do Europy, która spowodowała rozłam społeczeństw starego kontynentu. Formuła rozwiązania problemu brzmi: „Jeżeli obawy i lęk stanie się u Europejczyków mniejszy, solidarność pomocy uchodźcom może się wydatnie zwiększyć.” 345 Objaśnienia obrazów, grafik i fotografii Człowiek jest istotą audiowizualną, jeżeli widzi dostrzega, słyszy, uważnie czyta, jest wrażliwy – rozumie lepiej i głębiej. Grażyna Mucha, artystka malarka, projektantka okładki. Za kreatywność nowatorstwo i dużą wartość artystyczną wykonywanych prac została przyjęta do Polskiego Związku Artystów Plastyków. O swojej twórczości wypowiedziała się bardzo ciekawie pisząc: moim marzeniem zawsze było, jest i zapewne pozostanie nadal malarstwo olejne, pędzel i szpachelka, które będzie łączyć moje życie, moją pracę, moje pasje z bogatym światem koloru, fantazji oraz pięknem natury tu na Ziemi i gdzieś daleko w kosmosie… Daniela Balmer, Autorka wielu zdjęć o sztuce pięknie natury i stworzenia tak pisze: Moja nie tylko osobista, podzielna uwaga, ale dostrzeganie wielu szczegółów fascynującej natury, pobudza moją pasję i chęć fotografowania, wzbogaca twórczą pracę oraz malarstwo. Czuję się wolna. Jednak co znaczy dla mnie wolność? Pytanie to dotyka mego jestestwa, mego wnętrza duchowego za które jestem wdzięczna i dzięki niemu, Stwórca nie jest dla mnie gdzieś w obłokach lecz na ziemi, na której żyjemy. Człowiek nie wie wszystkiego i nie będzie wiedział bez reszty, ale właśnie to realne nie wiedzieć umożliwia nam horyzontalne widzenie, myślenie tolerancyjne pozwala z podziwem coraz bardziej na nowo odkrywać sens życia, naturę i Boga. 346 Siostra Agnes Allenspach, nauczycielka biologii z klasztoru Ingenbohl-Brunnen w Szwajcarii, po przejściu na emeryturę zajmuje się hobbistyczne fotografią i jest autorką wielu zdjęć umieszczonych w opracowaniu. Między innymi zdjęcie krzyża, drzew, kwiatów, alpejskich ścieżek, schodów pokonywania trudności, muzycznych instrumentów czy wreszcie lasu – oddania blasków światła i cieni, nie tylko w słonecznym dniu lata… Maksym Kisilov, młody, niezwykle utalentowany artysta akwarelista, autor obrazu „Pogrodec” i innych prac (www.maksymkisilov.in.ua). Z nadzieją tak mówi o swojej dalszej twórczości: Pragnę się nadal rozwijać. Kreatywność uważam za wielką szansę bowiem kto jedynie jak pisze autor książki nie pyta, nie poszukuje, i nie widzi możliwości nowatorskich dróg wielu dziedzin w tym także całej palety sztuki, która inspiruje i jedynie czeka, oczekuje na próżno… Artystka J. Margas autorka obrazu namalowanego aerografem, przedstawiający galaktykę. J. Margas, galeria; artGraffiti.pl Wszystkie obrazy olejne, akwarele, grafiki i fotografie stanowią ilustrację do zamysłu 52 impulsów, tyle ile jest tygodni w roku, sygnalizowanych zagadnień i prób odpowiedzi na wiele pytań, które są zawarte w tekstach. Od wszystkich P.T. Autorów pomoc w tym względzie przyjąłem z wielką wdzięcznością. 347 348 Zebrał, opracował i zredagował Janusz Andrykowski ISBN II 2.824.316A Wydanie II rozszerzone Recenzenci piszą : „Ziarna Prawdy” są zaczynem logicznego, racjonalnego i naukowego odrodzenia myślenia w XXI wieku. Opracowanie 126 haseł jest uzupełnieniem wiedzy dotyczącej religijnych deficytów. Autor na bazie najnowszych badań i odkryć naukowych dokumentuje przemiany dotyczące wiary w Boga. Wielki ładunek merytoryczny, stylistyczna przejrzystość, komunikatywna narracja o niezwykłych walorach języka polskiego, jak najbardziej godne polecenia, dostępne w pliku cyfrowym internetu, bez żadnych opłat: www.ziarna-prawdy.com 349