WYROK SĄDU APELACYJNEGO W BIAŁYMSTOKU z dnia 29

advertisement
WYROK SĄDU APELACYJNEGO W BIAŁYMSTOKU
z dnia 29 lutego 2008 r. Sygn. akt I ACa 613/07
Organem władzy publicznej jest każdy podmiot, który wykonuje władzę publiczną, kształtuje w
drodze przymusu sytuację prawną jednostki. Jeżeli wykonuje on zarówno władzę publiczną, jak i
funkcjonuje w sferze cywilnoprawnej, należy uznać, że organem władzy publicznej w znaczeniu art. 77
Konstytucji jest tylko wówczas, gdy działa posługując się metodami władczymi lub jeżeli jest zobligowany
do podjęcia takiego działania.
Spełniając zadania publiczne, a do takich należy realizacja wyroków wymierzonych przez sądy,
zakłady karne nie stają się organami władzy w zakresie zapewnienia opieki zdrowotnej i odpowiednich
warunków odbywania kary pozbawienia wolności. Nie kształtują w tym zakresie w drodze przymusu
sytuacji prawnej jednostki i działają poza sferą imperium.
Przewodniczący
Sędziowie
:
:
SSA Małgorzata Dołęgowska
SA Hanna Rosiak - Dąbrowska (spr.)
SA Irena Ejsmont - Wiszowata
Sąd Apelacyjny w Białymstoku I Wydział Cywilny po rozpoznaniu w dniu 29 lutego 2008 r. w Białymstoku na
rozprawie sprawy z powództwa Eryka M. przeciwko Skarbowi Państwa - Aresztowi Śledczemu w S. i Zakładowi
Karnemu w W. o zapłatę na skutek apelacji powoda od wyroku Sądu Okręgowego w S. z dnia 11 października
2007 r. sygn. akt I C 914/04 oddala apelację i przyznaje adw. Kindze B. kwotę 2.700 zł wraz z należnym
podatkiem VAT tytułem nieopłaconej pomocy prawnej udzielonej powodowi z urzędu, nakazując wypłacić tę
kwotę z kasy Sądu Okręgowego w S.
UZASADNIENIE
Powód Eryk M. po ostatecznym sprecyzowaniu żądań pozwu wniósł o zasądzenie od pozwanego
Skarbu Państwa Aresztu Śledczego w S. kwoty 86.000 złotych tytułem zadośćuczynienia z tytułu zakażenia go
wirusowym zapaleniem wątroby typu C jakiego doznał w trakcie odbywania kary pozbawienia wolności w
Areszcie w S. Ponadto domagał się ustalenia odpowiedzialności pozwanego za skutki mogące powstać w
przyszłości. W uzasadnieniu wskazał, że w okresie od lutego do września 2001 r. uczęszczał na zabiegi do
gabinetu dentystycznego w Areszcie, natomiast w marcu 2002 r. stwierdzono u niego wirusowe zapalenie
wątroby typu C o przebiegu ostrym. Twierdził, że do powstania schorzenia doszło w wyniku nieprzestrzegania
przepisów higieny i dezynfekcji narzędzi dentystycznych w Areszcie Śledczym w S. (...)
Wyrokiem z dnia 11 października 2007 r. Sąd Okręgowy w S. oddalił powództwo i przyznał adwokatowi
Kindze B. wynagrodzenie w kwocie 4.392 złotych tytułem wynagrodzenia za pomoc prawną udzieloną z urzędu.
Z ustaleń poczynionych przez Sąd I instancji wynika, że Eryk M. odbywa nieprzerwanie karę pozbawienia
wolności od 1999 r. Wcześniej, bo w 1996 r. dokonał samouszkodzenia ciała, skutkiem czego była
przeprowadzona operacja chirurgiczna. Na przełomie 2000/2002 odbywał karę pozbawienia wolności w kilku
zakładach karnych.
W trakcie pobytu w Areszcie Śledczym w S. Eryk M. był leczony stomatologicznie i odbyły się trzy wizyty:
3 września 2001 r., 10 września 2001 r. i 24 września 2001 r. Z porad medycznych w gabinecie stomatologicznym
oprócz powoda w tym czasie korzystało trzech osadzonych chorych na HCV. W tym czasie powód korzystał
również z usług fryzjerskich w zakładzie fryzjerskim na terenie aresztu, ale brak jest szczegółowych danych, co
do terminów korzystania z usług fryzjerskich.
W marcu 2002 r. wykryto u Eryka M. zapalenie wątroby typu C i z tego powodu przebywał na Oddziale
Hepatologicznym ZOZ Zakładu Karnego w P. w okresie od 22 marca 2002 r. do 11 kwietnia 2002 r. Lekarze
stwierdzili u powoda osobowość nieprawidłową i uzależnienie od amfetaminy, co skutkuje niemożnością
zastosowania w leczeniu wzw typu C interferonu i rybawiryny. Eryk M. posiada liczne tatuaże wykonane na całym
ciele. Powód twierdził, że były one wykonane jeszcze w zakładzie poprawczym w latach 1994-1995, jednakże z
historii choroby z kwietnia 2002 r. wynika, że ostatni tatuaż wykonano około 3-4 miesiące temu.
W wyniku Kontroli Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w B. przeprowadzonej w Areszcie
Śledczym w S. w listopadzie 2001 r., stwierdzono następujące naruszenia: brak pracowniczych książeczek
zdrowia 5 lekarzy zatrudnionych w ambulatorium oraz osób wykonujących usługi fryzjerskie, brak wydzielonych
pojemników na środki dezynfekcyjne stosowane przez fryzjerów oraz sporządzonych właściwych środków
dezynfekcji przyborów fryzjerskich, w pomieszczeniu łaźni występowały oznaki wilgoci i brak jest izolacji
termicznej na posadzkach.
Lekarze stomatolodzy wykonujący świadczenia stomatologiczne w Areszcie Śledczym w S. wskazali, że
nie zwracają uwagi na fakt, czy pacjent jest nosicielem wirusowego zapalenia wątroby typu c, czy też choruje na
inne schorzenia, ponieważ za każdym razem używają sprzętu jednorazowego, a są to rękawice i sprzęt oraz
narzędzia wysterylizowane w autoklawie. Również Sanepid nie miał żadnych zastrzeżeń do stanu sanitarnego
gabinetu dentystycznego. W czasie pobytu powoda w Areszcie Śledczym w S. w jednej celi przebywał z nim
Kamil K., również zakażony HCV.
Z opinii biegłych wynika, że prawdopodobnym miejscem, w którym mogło dojść do zakażenia jest Areszt
Śledczy w S., bądź też Zakład Karny w W. (mniej prawdopodobne), jednakże nie można stwierdzić czy do
zakażenia doszło z przyczyn zależnych od zakładu, czy też z przyczyn zależnych od powoda. Podkreślili, że do
zakażenia mogło dojść także dużo wcześniej, a do czasu jej wykrycia w marcu 2002 r. pozostawała ona w
ukryciu-miała przebieg bezobjawowy. Natomiast związek przyczynowy ze strony Aresztu Śledczego jest
prawdopodobny z uwagi na fakt, że miały tam miejsce zabiegi przerywające łączność tkanek, ale również
prawdopodobny jest związek przyczynowy ze strony powoda, bowiem przebywał on w jednej celi z osadzonym
zarażonym HCV i nie można wykluczyć tego źródła zakażenia. Biegli wskazali także, że przyczyną zakażenia
mogły być praktyki narkomańskie, jak również wykonywane przez powoda tatuaże i samookaleczenia. (...)
W ocenie Sądu powództwo nie zasługuje na uwzględnienie. Sąd dokonał materialnoprawnej oceny
ustalonego w sprawie stanu faktycznego na podstawie przepisu art. 417 kc w brzmieniu obowiązującym przed
2004 r., bowiem do zarażenia powoda wirusem HCV doszło na skutek zdarzenia wynikłego przed tą datą.
Zgodnie z treścią powołanego przepisu Skarb Państwa ponosił odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przez
funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. Obowiązek wykazania, iż na skutek
bezprawnego działania funkcjonariusza państwowego przy wykonywaniu powierzonej czynności
powstała szkoda spoczywał na powodzie. Sąd ustalił, że nie istniały konkretne okoliczności polegające na
naruszeniu przez personel Aresztu Śledczego w S. i Zakładu Karnego w W. podstawowych zasad higieny. (...)
Wskazał, że dochodzenie roszczeń związanych z zakażeniem żółtaczką typu C jest specyficznym
postępowaniem i powód nie musi udowodnić ponad wszelką wątpliwość, że do zakażenia doszło na pewno z
winy zakładu karnego. Istotne jest udowodnienie wysokiego stopnia prawdopodobieństwa zakażenia z winy
placówki i wykazanie, że sposób wykonywania zabiegów lekarskich i przestrzeganie zasad higieny przez
personel placówki nie odpowiadał wymogom określonym we współczesnej medycynie i stwarzał zagrożenie
zakażeniem powoda wirusem żółtaczki typu C. W ocenie Sądu powód nie przedstawił na powyższe żadnych
dowodów. Natomiast kontrole sanitarne przeprowadzone w gabinecie lekarskim i stomatologicznym wykazały, że
przestrzegane są podstawowe normy higieny wymagane przez przepisy sanitarne. W gabinecie dentystycznym
personel używał zawsze rękawiczek jednorazowych, a sprzęt wielorazowego użytku, taki jak wiertła dentystyczne,
był po każdym użyciu starannie odkażany w środkach, które powodują unicestwienie wirusa żółtaczki, a
następnie sterylizowany w autoklawie. Ponadto podkreślił, że powód nigdy nie skarżył się na zły stan sanitarny
gabinetu dentystycznego, ani na jakiekolwiek naruszenie zasad higieny. (...)
W ocenie Sądu najbardziej prawdopodobną przyczyną zakażenia jest nieprzestrzeganie zasad higieny
przez samego powoda. Powód przez okres 79 dni w 2001 r. mieszkał w jednej celi z osobą zakażoną na wzw C Kamilem K. Wprawdzie wspólne zamieszkiwanie w zakładzie karnym osoby zdrowej z osobą zakażoną HCV nie
jest niebezpieczne dla osoby zdrowej, jednakże pod warunkiem, że przestrzega ona podstawowych zasad
higieny. Sąd wskazał, że istnieje pewne prawdopodobieństwo, że powód z własnej winy nie przestrzegał
wszystkich zasad higieny. Jednakże za nieprzestrzeganie przez powoda podstawowych zasad higieny w celi
zakład karny nie może ponosić odpowiedzialności. Ponadto z opinii lekarzy wynikało, że u powoda nie można
było zastosować leczenia rybawiną i interferonem z uwagi na stan zdrowia psychicznego, a mianowicie
uzależnienie od narkotyków. Podkreślił, że dożylne przyjmowanie narkotyków uznawane jest za jedno z
podstawowych źródeł zakażenia HCV. Istotnym było również, że powód posiadał na ciele liczne tatuaże, które
były wykonywane przy użyciu niewysteralizowanego sprzętu i przez osoby nieprzeszkolone. Zwrócił uwagę, że
zrobienie przez powoda tatuażu na przełomie listopada i grudnia 2001 r. także wskazuje na istnienie dużego
prawdopodobieństwa (zważywszy na okres wylęgania choroby), że do zakażenia mogło dojść tą drogą.
W podsumowaniu wskazał, że istnieje wiele przyczyn, z powodu których mogło dojść do zakażenia
powoda wzw typu C i najprawdopodobniej doszło do niego właśnie w trakcie odbywania przez niego kary
pozbawienia wolności, choć nie można wykluczyć, że do zakażenia doszło znacznie wcześniej, a przez kilka lat
wirus pozostawał nie wykryty. Uznał, że prawdopodobieństwo zakażenia żółtaczką z winy Aresztu Śledczego w
S., jak również Zakładu Karnego w W. jest za małe, aby można było przypisać odpowiedzialność, któremuś ze
stationes fisci Skarbu Państwa. Podkreślił, że z akt sprawy wynika, że do przerwania ciągłości tkanek u powoda
dochodziło wielokrotnie, przechodził on liczne zabiegi, także związane z jego samookaleczeniem, lekarze
wskazują go także jako osobę uzależnioną od narkotyków, ma także mnóstwo tatuaży i to zrobionych na kilka
miesięcy przed wykryciem choroby, ponadto przez dłuższy czas mieszkał w jednej celi z osobą zakażoną
żółtaczką. Z tych też powodów nie da się wykluczyć, że do zakażenia doszło w innym momencie niż podczas
wskazywanych przez powoda wizyt w gabinecie stomatologicznym. Konkludując uznał, że prawdopodobieństwo
zakażenia jest za małe, aby można było obarczać Skarb Państwa odpowiedzialnością za zakażenie, natomiast
powód nie wykazał przesłanek odpowiedzialności wynikających z art. 444 § 1 kc w zw. z art. 445 § 1 kc w zw. z
art. 417 kc.
Jako podstawę rozstrzygnięcia Sąd wskazał art. 444 § 1 kc w zw. z art. 445 § 1 kc w zw. z art. 417 kc. (...)
Sąd Apelacyjny zważył, co następuje:
Apelacja nie zasługuje na uwzględnienie.
Zgodnie z art. 5 ustawy z dnia 17 czerwca 2004 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych ustaw
(Dz. U. Nr 162, poz. 1692) wprowadzającej nowe regulacje dotyczące odpowiedzialności za szkody wyrządzone
w związku z wykonywaniem władzy publicznej, zmiany nią wprowadzone nie mają zastosowania do zdarzeń i
stanów prawnych powstałych przed wejściem w życie ustawy. W tym zakresie stosuje się bowiem przepis art. 417
kc w brzmieniu dotychczasowym. Nie można przy tym pominąć, że wyrok Trybunału Konstytucyjnego z dnia 4
grudnia 2001 r., SK 18/00, OTK 2001, nr 8, poz. 56) nadał nową treść normatywną przepisowi art. 417 k.c.
zgodną z art. 77 ust. 1 Konstytucji. Regulacja podstaw odpowiedzialności Skarbu Państwa oparta została zgodnie
z nim na przesłance obiektywnej odpowiedzialności, niezależnej od winy funkcjonariusza.
Powód w niniejszej sprawie wiąże swe roszczenie ze zdarzeniem zaistniałym w 2001-2002 r. Przesłanki
odpowiedzialności pozwanego w niniejszej sprawie podlegały zatem ocenie Sądu I instancji na podstawie art. 417
k.c. w poprzednim brzmieniu, przed zmianą jego treści wcześniej powołanym wyrokiem Trybunału
Konstytucyjnego. Z tego rozstrzygnięcia, gdyby odczytać je expressis verbis, mógłby wynikać wniosek, iż
Trybunał w każdym przypadku zakazuje uzupełniać w drodze wykładni hipotezę normy wynikającej z tego
przepisu o przesłankę winy, a zatem - zgodnie z tak wykładanym art. 417 k.c. - roszczenia odszkodowawcze
powstawałyby zawsze, gdy funkcjonariusz państwowy lub samorządowy wyrządził szkodę przez niezgodne z
prawem działanie przy wykonywaniu powierzonej mu czynności. Racja jednak dla tak surowego ukształtowania
przesłanek odpowiedzialności (odpowiedzialność niezależna od winy funkcjonariusza) nie istnieje wówczas, gdy
kwestionowane czynności nie są związane z wykonywaniem kompetencji władczych, a należą do innej sfery
działalności Państwa. Celem wydanego orzeczenia było bowiem zaostrzenie przesłanek odpowiedzialności
odszkodowawczej jedynie w zakresie obejmowanym przez hipotezę art. 77 Konstytucji, tj. wyrządzenia szkody
przy wykonywaniu władzy publicznej.Zakres dokonanej przez Trybunał modyfikacji wykładni art. 417 k.c. należy
więc ograniczyć do sytuacji, gdy nastąpiło wyrządzenie szkody przez władzę publiczną. W pozostałym zakresie
wykładnia systemowa art. 417 k.c., opierająca się o prymat ogólnej zasady winy jako podstawy odpowiedzialności
za czyn niedozwolony, nie jest sprzeczna z art. 77 Konstytucji, należy zatem przyjąć, że nadal jest dopuszczalna.
Organem władzy publicznej będzie każdy podmiot, który wykonuje władzę publiczną, kształtuje w drodze
przymusu sytuację prawną jednostki. Jeżeli wykonuje on zarówno władzę publiczną, jak i funkcjonuje w sferze
cywilnoprawnej, należy uznać, że organem władzy publicznej w znaczeniu art. 77 Konstytucji jest tylko wówczas,
gdy działa posługując się metodami władczymi lub jeżeli jest zobligowany do podjęcia takiego działania.
W niniejszej sprawie nie ma podstaw do kwalifikowania kwestionowanych przez powoda działań strony
pozwanej jako wykonywania władzy publicznej. Spełniając zadania publiczne, a do takich należy realizacja
wyroków wymierzonych przez sądy, zakłady karne nie stają się organami władzy w zakresie zapewnienia opieki
zdrowotnej i odpowiednich warunków odbywania kary pozbawienia wolności .Nie kształtują w tym zakresie w
drodze przymusu sytuacji prawnej jednostki i działają poza sferą imperium. Dlatego odpowiedzialność pozwanego
winna być oceniona w oparciu o art. 417 kc w brzmieniu sprzed noweli z 2004 r., przy wykładni jego treści w
oparciu o przesłankę winy.
Takiego właśnie zabiegu dokonał Sąd i instancji, Sąd Apelacyjny akceptuje jego ustalenia i
wnioski. Domagając się zasądzenia odszkodowania w deliktowym reżimie odpowiedzialności, powód nie może
powoływać się na domniemanie winy, ponieważ przepisy odpowiedniego tytułu (VI) księgi trzeciej Kodeksu
cywilnego takiego domniemania nie ustanawiają. Trafnie wobec tego Sąd Okręgowy wymagał wykazania winy
funkcjonariuszy pozwanych jednostek jako przesłanki warunkującej uwzględnienie roszczenia. Wywód zawarty w
apelacji polega na domyślnym ustaleniu przez skarżącego naganności działania bezimiennych funkcjonariuszy
pozwanego .Tego rodzaju zabieg jest sprzeczny z faktami przyjętymi przez sąd orzekający, według którego
przyczyną zakażenia powoda wirusem "wzw typu C" nie było zaniedbanie personelu pozwanych jednostek.
Tzw. dowód prima facie oparty na konstrukcji domniemań faktycznych (art. 231 k.p.c.) zwalnia stronę
ponoszącą ciężar dowodu od żmudnego wykazywania wszystkich etapów związku przyczynowego między
pierwotnym zdarzeniem sprawczym a szkodą, wymaga jednak wysokiego prawdopodobieństwa istnienia
pierwszego i kolejnych zdarzeń sprawczych, pozwalających traktować je jako oczywiste. Dowód taki nie
wystarcza w razie wykazania okoliczności w sposób wysoce uprawdopodobniającej inną przyczynę szkody (por.
wyroki Sądu Najwyższego z dnia 13 maja 1005 r w sprawie I CK 002/04.LEX 301781,z dnia 23 marca 2007 r. w
sprawie V CSK 477/06, niepubl.). Zaakceptować należy stanowisko Sądu Okręgowego, który dokonując oceny
dowodu przeprowadzonego w ten sposób uznał, że wykazany stopień prawdopodobieństwa jest zbyt niski, aby
uznać istnienie sugerowanego przez skarżącego związku przyczynowego za wykazane. Logicznemu wywodowi
Sądu Okręgowego, opartemu na opinii specjalistów z zakresu chorób zakaźnych nie można przeciwstawić
odmiennego wnioskowania opartego na dowolnym założeniu, iż zakażenie powoda związane jest z każdym
wypadkiem zaniedbań sanitarnych występujących u pozwanych jednostek. Zgodnie z opinią biegłych do
zakażenia powoda doszło najprawdopodobniej w okresie od września 2001 r. do marca 2002 r. (choć nie jest
wykluczony wcześniejszy termin). Powód przebywał wówczas w pozwanych zakładach. Nie podważone przez
skarżącego są ustalenia Sądu I instancji, oparte na opinii biegłych (...), że do zakażenia w tym czasie mogło dojść
z przyczyn leżących po stronie powoda i to jest najprawdopodobniejsza przyczyna infekcji (naruszanie ciągłości
tkanek przez praktyki narkomańskie skarżącego i dokonywanie tatuaży). W związku z powyższym nie jest
wystarczający dowód oparty na konstrukcji domniemań faktycznych, że do zakażenia doszło na skutek
zawinionych działań funkcjonariuszy pozwanego, którzy nie zapewnili odpowiedniego stanu sanitarnego
pozwanych jednostek. Nie ma zatem podstaw, by uznać, że szkoda, jakiej doznał powód, pozostaje w związku
przyczynowym ze wskazywanymi w apelacji uchybieniami - brakiem pracowniczych książeczek zdrowia u
części lekarzy zatrudnionych w ambulatorium oraz osób wykonujących usługi fryzjerskie w Areszcie Śledczym w
S.; brakiem wydzielonych pojemników na środki dezynfekcyjne stosowane przez fryzjerów w tejże jednostce;
występowaniem oznak wilgoci w pomieszczeniu łaźni i brakiem izolacji termicznej na posadzkach; nieszczelnymi
drzwiami zewnętrznymi wejściowymi i brakiem wody bieżącej w pomieszczeniu dezynfekcji w Zakładzie Karnym
w W. Także wskazywany fakt dokonywania u powoda w Areszcie Śledczym w S. zabiegu dentystycznego w dniu,
kiedy to z tego gabinetu korzystał inny osadzony chory na HCV został przez biegłych stanowczo wykluczony jako
przyczyna zakażenia (standardy i procedury wymagane w gabinetach dentystycznych zostały zachowane).
Podobnie został oceniony pobyt powoda w jednej celi z inną osobą chorą na HCV - okoliczność ta sama w sobie,
bez przyczyn leżących po stronie skarżącego (nieostrożności w zachowaniu podstawowych zasad higieny) nie
mogła być przyczyną infekcji (por. wyżej cytowane opinie biegłych).
W konsekwencji, nie znajdując argumentów dla uwzględnienia zarzutów zawartych w apelacji powoda,
należało ją oddalić na podstawie art. 385 kpc.
Download