Leszno, 30 XI 2005 XVIII Olimpiada Filozoficzna Quo vadis, philosophia? Jakie przesłanie dla dzisiejszej filozofii niesie ze sobą następująca wypowiedź Jana Pawła II: Nowoczesna filozofia zapomniała, że to byt winien stanowić przedmiot jej badań i skupiła się na poznaniu ludzkim. Zamiast wykorzystać zdolność człowieka do poznania prawdy, woli podkreślać jego ograniczenia oraz uwarunkowania, jakim podlega. Marta Michalewicz II Liceum Ogólnokształcące w Lesznie Słowa: „Nowoczesna filozofia zapomniała, że to byt winien stanowić przedmiot jej badań i skupiła się na poznaniu ludzkim. Zamiast wykorzystać zdolność człowieka do poznania prawdy, woli podkreślać jego ograniczenia oraz uwarunkowania, jakim podlega.” wydają się być przełomowe. Po pięciu wiekach sporów między wiarą i rozumem, który pozostawał nie rozwiązany, wreszcie pojawia się promyk nadziei„Fides et ratio”. Jest to „wyciągnięta dłoń” teologii w stronę filozofii. Wydaje się, że postulaty z „Fides et ratio” zachęcają do „odwagi rozumu”, a także zapraszają i zobowiązują do „posługi myślenia” Przedmiotem „Fides et ratio” stała się metafizyka i sposób, w jaki odnosi się do niej współczesna filozofia. Która zasługuje na uznanie, ponieważ skupiła uwagę na człowieku, a co za tym idzie, ma coraz głębszą i szerszą potrzebę wiedzy. Jednak potępia fakt, że rozum, który poszukuje tylko wiedzy o człowieku jako podmiocie zapomina o traktowaniu każdej prawdy odkrytej jako etapu drogi ku „pełniejszej prawdzie”. Zapominając o powołaniu człowieka do dążenia ku prawdzie przekraczającej jego samego traci zdolność do skierowania uwagi ku wyższej rzeczywistości i jednocześnie nie jest w stanie sięgać po prawdę bytu. Doprowadzono do takiego stanu ponieważ filozofia bytu, która jest w ramach chrześcijańskiej tradycji metafizycznej filozofią dynamiczną, postrzegającą rzeczywistość w jej strukturach ontologicznych, sprawczych i komunikatywnych, czerpie swoją moc z faktu, że jej punktem wyjścia jest sam akt istnienia. Umożliwia jej to całościowe i pełne otwarcia na rzeczywistość. Bez własności poznawczej umysł nie znajduje nic z czego mógłby czerpać siłę. "Należy pozwolić bytowi istnieć, należy pozwolić, by się ukazał" 1. Nie można pozwolić aby byt pozostał niemy i nie przemawiał słowami filozofów. Filozofia współczesna, porzucając filozofie bytu jest nie konstruktywna na płaszczyźnie całości rzeczy. Encyklika zachęca do odważniejszego rozwijania filozofii bytu, pojętej jako szczytowy punkt myślenia filozoficznego. Filozofia ta może być rozwijana w bliskości Objawienia biblijnego, i to bez utraty swej filozoficznej tożsamości, bowiem: habitus teologiczny i kontemplacja Ewangelii mogą uduchowić i uczynić bardziej przenikliwym habitus metafizyczny. Zauważalna jest tendencja do rozejścia się dróg wiary i rozumu. Takie stanowisko doprowadziło do powszechnego głoszenia końca metafizyki. Nie wierząc w możliwość dotarcia do bytu, prawdy filozofia zajmuje się badaniem zjawisk i tego co ludzie uważają za prawdę. Rozwój fenomentologi, filozofii nauki, 1 „Filozofia i wiara” Vittorio Possenti hermeneutyki, filozofii dialogu-to pozytywne strony tego zjawiska. Są jednak i negatywne, doprowadzono do powszechności empiryzmu, sceptyzmu, agnostycyzmu, relatywizmu i nihilizmu. Podważane są prawdy o których prawdziwości ludzkość była od dawna przekonana. Gdy nie można uzasadnić wiary, filozofii Boga, etyki, teologii założeniami metafizycznymi ogarnia je zwątpienie poznawcze. Papież swoimi rozważaniami stawia przed filozofem wiele, istotnych zadań. Przede wszystkim wzywa do zaufania wierze i teologii, do zaufania w możliwości rozumu, metafizyki, tradycji tomistycznej i myśli chrześcijańskiej. Papież nawiązuje do myśli św. Tomasza i wyróżnia ją ponieważ: - w rozważaniach stosunku wiary do rozumu św. Tomasz, podobnie jak św. Azelm, skupił się na ogólniejszym problemie. Stwierdził, że wiara wyprzedza rozum ale pragnie być jak najgłębiej poznana przez niego. Nie ma więc sprzeczności między światem materialnym a rzeczywistością nadprzyrodzoną, między naukami świeckimi a ewangelicznymi. A przede wszystkim rozwiązał cały problem na gruncie relacji miedzy filozofią a teologią. - św. Tomasz bezkompromisowo dążył do prawdy, przy równoczesnym otwarciu się na wszystko, w czym prawda może się zawierać. Odrzucił awerroistyczne tezy o jedności intelektu czynnego i jego wspólności dla wszystkich ludzi. A także podejście do sprawy wieczności kosmosu(stwierdzenie, że mógł być od odwieczny bo nie kłóci się to z wszechmocą Bożą) - jego odkrycia w dziedzinie bytu mają przełomowy charakter. Jego metafizyka jest metafizyką istnienia. I jest traktowana jako serce filozofii, nie przeciwstawia się żadnej innej dyscyplinie filozoficznej, w szczególności antropologii filozoficznej, jako jej ewentualna alternatywa. Jan Paweł wymaga między innymi aby filozof szukał rozeznania w ogromnym bogactwie i skomplikowaniu współczesnej filozofii. Mówi także o tworzeniu globalnej współpracy i etosu. Stawia te wymagania właśnie przed filozofami ponieważ „myśl filozoficzna jest często jedynym terenem porozumienia i dialogu z tymi, którzy nie wyznają naszej wiary”2. Dzięki niektórym pierwotnym kwestią, jakie porusza dotyczącym egzystencji ludzkiej.Może ona odegrać ważną rolę jako odzwierciedlenie najgłębiej ukrytych przekonań. Zachęca również do ufności w zdolności umysłu ludzkiego i do stawiania sobie wysokich celów refleksji filozoficznej. Jak zauważa ks. Dariusz Oczko, „filozofia polega 2 Encyklika „Fides et ratio” między innymi na zdolności do radykalnej krytyki- po to, aby znaleźć coś radykalnie niepodważalnego. Trzeba być tylko zdolnym do krytyki tej radykalnej krytyki”3. Konieczne jest to, aby wymaganiom stawianym poznaniu ludzkiemu nie mogło sprostać tylko poznanie Boże, czyli samopoznanie Absolutu. Papież najczęściej wzywał do podjęcia wielkiej pracy nad metafizyką. Był przekonany, że tylko przechodząc od fenomenu do fundamentu i kładąc nacisk na metafizykę można przezwyciężyć kryzys, jaki dotyka filozofie i skorygować zarzuty przeciw metafizyce. Uważał, że kryzys metafizyki jest przejawem kryzysu rozumu. Potępia twierdzenia o „erze postmetafizycznej” i o „końcu metafizyki”. Zdaniem Possentiego, tacy filozofowie, bliscy naszym czasom, jak: V. Gioberti, A. Rosmini, J. Maritain, F. Balbo, C. Fabro, A. Del Noce wypracowali schemat analityczny i metodologiczny w podejściu do filozofii nowożytnej, który jest uderzająco bliski schematowi zawartemu w „Fides et ratio”. Najważniejsze jego punkty to: 1) Odrzucenie rozłamu między poznaniem ludzkim a Objawieniem; 2) Podkreślenie konieczności zwrotu ku filozofii bytu (najbardziej żywotne wersje metafizyki nowożytnej, np. Metafizyka ducha, uległy wyczerpaniu); 3) Zastosowanie kategorii teologicznych (a nie tylko metafizyczno-gnozeologicznych) do odczytania myśli filozoficznej epoki nowożytnej; 4) Zaprzeczenie tezie o powszechnym zapomnieniu bycia; 5) Odrzucenie poglądów o potrzebie odejścia od chrześcijaństwa metafizycznego i kontemplacyjnego do chrześcijaństwa niemetafizycznego. Przezwyciężanie nihilizmu przez nawiązanie relacji rozumu z bytem oraz przez inspiracje biblijne może dopomagać także w rozumowym poznawaniu Boga. W encyklice „Fides et ratio” można wyczytać obronę prawdy. Papież również wskazuje tajemnice krzyża Chrystusa, jaką tą, którą mogliby zająć się filozofowie. Nawołuje do pracy na pograniczu filozofii i teologii, (co wynika z myśli tomistycznej). Mogłoby to być owocne i inspirujące doświadczenie. Filozofia nie może negować istnienia ostatecznego sensu, musi być autentyczną i prawdziwą wiedzą i podawać „obiektywną prawdę”. Musi być metafizyką bytu. A przede wszystkim nie może istnieć zatrzymując się na poznaniu empirycznym nawet, gdy udowadnia ono wewnętrzność człowieka i jego duchowość. Wokół Fides et ratio „Znak” 527/1999 „Nie bez metafizyki i św. Tomasza” ks. Dariusz Oczko s.18 3 Refleksja, która wyklucza otwarcie na metafizykę jest nieprzydatna do zrozumienia objawienia a tym samym do poznania prawdy obiektywnej. Papież nawołuje do odwagi metafizycznego myślenia, którego sens skupia się na człowieku. Jest ono głównie potrzebne po to, aby dostarczyć odpowiednich pojęć do uwypuklenia niesamowitości człowieka, jego wolności, celowości, aby nadać sens odrębności świata i doświadczeniu innych osób. Jak widać nawoływanie to skłania do zwrócenia się ku metafizyce tomistycznej. Papież żąda, aby myśl filozoficzna docierała do istoty. Człowiek, jako istota poszukująca prawdy jest także tym, który opiera w jakimś stopniu swoje życie na wierze. Papież zwraca uwagę, że wiary nie można traktować jako czegoś niepożądanego, bo w porównaniu z rozumem stanowi ona rzeczywistość bogatszą o wymiar ludzki. Używając słowa „wiara” myślę o tej, która wg Piotra Gutowskiego polega na zdolności zawierzenia innym ludziom i tym samym na stworzeniu z nimi trwalszej i ściślejszej relacji. Nie jest, więc to wiara w coś, lecz wiara komuś. Tak, więc, coś, co z punktu widzenia epistemologii jest oznaką niedoskonałości Jan Paweł II uznaje za początek etyki. Zwraca, zatem uwagę, że właściwym horyzontem i warunkiem poznania są inni ludzie. Zasadniczym zadaniem filozofii jest uzasadnienie, że chrześcijanin postępuje rozumnie wierząc. A wiara jest racjonalna, ponieważ jej cechą charakterystyczną jest wyjaśnienie świata lepiej niż konkurencyjne światopoglądy. Wyraża to ścisły związek między wiarą a rozumem jednak zwykle w katolicyzmie podkreśla się większą autonomię rozumu a nie teorii poznania. Jan Paweł II również podkreśla tę autonomie i zachęca do korzystania z dorobku filozofii średniowiecznej. Uważa jednak, że to wiara pobudza rozum i nie pozwala mu zadowolić się skromnymi rezultatami. Staje się w pewnym stopniu obrońcą rozumu. Jak również domaga się od filozofów realizmu w kwestii świata duchowego i świata wartości oraz w kwestii istnienia ciał, ale o tyle tylko, o ile przejawiają one znaki obecności świata duchowego. Dopiero to stanowi o specyfice realizmu. Przede wszystkim nie domaga się realizmu głoszonego np. przez współczesnych naturalistów –ewolucjonistów, którzy głoszą go jedynie w odniesieniu do świata materialnego i możliwości poznania go przez człowieka. Jak również nie jest zobligowany do realizmu na przykład w kwestii jakości zmysłowych etc. Można powiedzieć, że prawdy wiary domagają się od filozofii realizmu epistologicznego (optymizmu poznawczego) wyłącznie w kwestii Boga, świata osób i moralności. Jest on umotywowany przekonaniem o wyróżnionej pozycji człowieka i jego rozumu we wszechświecie. Jan Paweł II uczy moralnej i poznawczej pokory. W czasach filozoficznego dogmatyzmu, skostnienia i duchowej opresji staje się to warunkiem otwartości. Wynika z faktu, że żadna filozofia, która została ukształtowana historycznie nie może twierdzić, że ujmuje całą prawdę oraz, że wyjaśnia w pełni stosunki między człowiekiem a bytem najwyższym. Obie prośby Kościoła (o pokorę i odwagę) stanowią warunki jakiegokolwiek dialogu między teologią a filozofią. Mimo licznych odwołań do filozofii św. Tomasza Jan Paweł II przestrzega przed „jałowym powielaniem przestarzałych schematów” i utożsamianiem jednego wybranego nurtu z cała filozofią. Podkreśla wartość uniwersalnych zasad europejskiego humanizmu i zobowiązanie do wierności dziedzictwu myśli łacińsko –greckiej. Biorąc pod uwagę, że dziś dokonał się proces izolowania filozofii i teologii. Obie zostały potraktowane jako dziedziny dodatkowe i usunięte z obiegu intelektualnego, (choć pozostawały na uniwersytetach). „Fides et ratio” stanowi bodziec, aby upomnieć się o należne miejsce na uczelniach wyższych. Encyklika przypomina, bowiem, że człowiek jest z natury filozofem a sama filozofia stanowi drogę wiodącą do poznania podstawowych prawd o człowieku i jego życiu. Z encykliki wyjawia się również bardzo wyraźny obraz rozumu. Jest to rozum otwarty, elastyczny, poznawczy, daleki od zapomnienia bycia, a więc kontemplacyjny, mądrościowy, silny, ale nie wyniosły, twardy czy wrogi. Czerpiący z doświadczenia tego, co ludzkie, znający współczucie czy ból i przede wszystkim zdolny uchwycić, choć część wieczności i przybliżyć się do wiedzy pełnej. Nie jest to rozum, który potrafi stwierdzić, że coś jest nie możliwe jak dzieje się to dziś. Ojciec Święty przekazuje bardzo proste przesłanie: nie lękajcie się się- PRAWDA JEST! Bez tego stwierdzenia nie może powstać żaden system filozoficzny. Jaki pisze Zbigniew Stawrowski: „Są tylko słowne igraszki- śmieszne, żałosne lub niebezpieczne. Ale owo uznanie istnienia prawdy rodzi się nie jako owoc filozoficznego poznania, lecz właśnie wiary. Jest aktem zaufania, wyborem horyzontu, w którym nasze poszukiwania mają sens”4. Papież daje do zrozumienia, że rozum, który nie kieruje się ku 4 Wokół Fides et ratio “Znak” 527/1999 „Rozum ufający prawdzie” s.81 prawdzie i wierze przestaje być rozumem a filozofia filozofią. „Umiłowanie mądrości” to służba prawdzie! Myślenie filozoficzne nie może być po prostu swobodą twórczą, lecz musi opracować trwały zbór prawd filozoficznych. Ojciec Święty wzywa każdego myśliciela do osobistej odpowiedzialności. Zbywanie problemów pustosłowiem jest nie do pomyślenia, ponieważ ujawnia bezradność. Z pojęciem prawdy wiąże się pojęcie wolności. Według Heideggera istotą prawdy jest wolność. Jej problem towarzyszy filozofii od początku epoki nowożytnej i jest jej wielkim dziedzictwem. W Ewangelii św. Jana odnajdujemy następujące słowa Jezusa: „Poznajcie prawdę, a prawda was wyzwoli”·. Tak, więc i filozofia chrześcijańska zajmuje się nią. Jednak sprawa ta pozostaje nie rozwiązana. Jedną z podstawowych troską Papieża było odzyskanie przez filozofię wymiaru mądrowościowego. Słowa Jana Pawła II są apelem o odnowę myślenia i odkrycia na nowo człowieka. Troska o ukierunkowanie myślenia na uprawę mądrości podyktowana została przez wymóg dialogu międzykulturowego i międzywyznaniowego. Istnieje wiele problemów współczesnego świata, w których filozofia, zwłaszcza chrześcijańska ma zasadniczą role do odegrania. Koncepcję filozofii chrześcijańskiej pozostawia nam jako zadanie do przemyślenia. „Nowoczesna filozofia zapomniała, że to byt winien stanowić przedmiot jej badań i skupiła się na poznaniu ludzkim. Zamiast wykorzystać zdolność człowieka do poznania prawdy, Woli podkreślać jego ograniczenia oraz uwarunkowania, jakim podlega.” Przesłaniem tych słów z cała pewnością jest prowokowanie, wspieranie, dodawanie odwagi i motywacja do dziania a nie pogrążanie filozofii. Jan Paweł II nawołuje do czerpania z myśli średniowiecznej, nawiązuje do filozofii św. Tomasza, poświęca dużo miejsca metafizyce. Wymaga między innymi, aby filozof szukał rozeznania w ogromnym bogactwie i skomplikowaniu współczesnej filozofii. Mówi także o tworzeniu globalnej współpracy i etosu. Stawia te wymagania właśnie przed filozofami, ponieważ „myśl filozoficzna jest często jedynym terenem porozumienia i dialogu z tymi, którzy nie wyznają naszej wiary”. Dzięki niektórym pierwotnym kwestią, jakie porusza dotyczącym egzystencji ludzkiej. Może ona odegrać ważną rolę jako odzwierciedlenie najgłębiej ukrytych przekonań. Zachęca również do ufności w zdolności umysłu ludzkiego i do stawiania sobie wysokich celów refleksji filozoficznej. Papież wzywa do zwiększenia zaufania w wiarę, teologię, możliwości rozumu, a przede wszystkim w metafizykę. W przesłaniu płynącym z encykliki „Fides et ratio” Jan Paweł II skupia się na tej ostatniej. W niej widzi drogę, która prowadzi do przezwyciężenia kryzysu filozofii współczesnej. Praktycznym jego przejawem jest utrata kontaktu z prawdą i przekształcenie rozumu w „rozum instrumentalny”. Papież swoimi rozważaniami stawia przed filozofem wiele, istotnych zadań. Filozofia nie może negować istnienia ostatecznego sensu, musi być autentyczną i prawdziwą wiedzą oraz podawać „obiektywną prawdę”. A przede wszystkim nie może istnieć zatrzymując się na poznaniu empirycznym. Nawet, gdy udowadnia ono wewnętrzność człowieka i jego duchowość. Refleksja, która wyklucza otwarcie na metafizykę jest nieprzydatna do zrozumienia objawienia a tym samym do poznania prawdy obiektywnej. Papież nawołuje do odwagi metafizycznego myślenia, którego sens skupia się na człowieku. Zwraca uwagę, że wiary nie można traktować jako niepożądanego, bo w porównaniu z rozumem stanowi ona rzeczywistość bogatszą o wymiar ludzki. Domaga się od filozofów realizmu w kwestii świata duchowego i świata wartości i w kwestii istnienia ciał, ale o tyle tylko, o ile przejawiają one znaki obecności świata duchowego. Można powiedzieć, że prawdy wiary domagają się od filozofii realizmu epistologicznego (optymizmu poznawczego) wyłącznie w kwestii Boga, świata osób i moralności. Jest on umotywowany przekonaniem o wyróżnionej pozycji człowieka we wszechświecie i o wyróżnionej pozycji jego rozumu. Zachęca również do ufności w zdolności umysłu ludzkiego i do stawiania sobie wysokich celów refleksji filozoficznej. Filozofia polega między innymi na zdolności do radykalnej krytyki- po to, aby znaleźć coś radykalnie niepodważalnego. Trzeba być tylko zdolnym do krytyki tej radykalnej krytyki. Jan Paweł II uczy moralnej i poznawczej pokory. W czasach filozoficznego dogmatyzmu, skostnienia i duchowej opresji staje się to warunkiem otwartości. Mimo licznych odwołań do filozofii św. Tomasza Jan Paweł II przestrzega przed „jałowym powielaniem przestarzałych schematów” i utożsamianiem jednego wybranego nurtu z cała filozofią. Podstawową troską Papieża jest odzyskanie przez filozofię wymiaru mądrowościowego. Słowa Jana Pawła II są apelem o odnowę myślenia i odkrycia na nowo człowieka. Leszno, 30 XI 2005 Praca wykonana na XVII Olimpiada Filozoficzną, zorganizowaną przez Polskie Towarzystwo Filozoficzne Quo vadis, philosophia? Jakie przesłanie dla dzisiejszej filozofii niesie ze sobą następująca wypowiedź Jana Pawła II: Nowoczesna filozofia zapomniała, że to byt winien stanowić przedmiot jej badań i skupiła się na poznaniu ludzkim. Zamiast wykorzystać zdolność człowieka do poznania prawdy, woli podkreślać jego ograniczenia oraz uwarunkowania, jakim podlega. (Streszczenie) Marta Michalewicz II Liceum Ogólnokształcące w Lesznie Słowa wypowiedziane przez papieża wydają się być przełomowymi. Po pięciu wiekach sporów między wiarą i rozumem, który pozostawał nie rozwiązany, wreszcie pojawia się promyk nadziei- „Fides et ratio”. Jest to „wyciągnięta dłoń” teologii w stronę filozofii. Postulaty z „Fides et ratio” zachęcają do „odwagi rozumu” a także zapraszają i zobowiązują do „posługi myślenia” Intencją encykliki jest prowokowanie, wspieranie, dodawanie odwagi i motywacja do dziania a nie pogrążanie filozofii. Jan Paweł II nawołuje do czerpania z myśli średniowiecznej, nawiązuje do filozofii św. Tomasza, poświęca dużo miejsca metafizyce. Uważa, że stanowi ona jedyną drogę do wyjścia z kryzysu współczesnej filozofii. Wymaga między innymi, aby filozof szukał rozeznania w ogromnym bogactwie i skomplikowaniu współczesnej filozofii. Mówi także o tworzeniu globalnej współpracy i etosu. Stawia te wymagania właśnie przed filozofami, ponieważ „myśl filozoficzna jest często jedynym terenem porozumienia i dialogu z tymi, którzy nie wyznają naszej wiary”. Dzięki niektórym pierwotnym kwestią, jakie porusza dotyczącym egzystencji ludzkiej. Może ona odegrać ważną rolę jako odzwierciedlenie najgłębiej ukrytych przekonań. Zachęca również do ufności w zdolności umysłu ludzkiego i do stawiania sobie wysokich celów refleksji filozoficznej. Papież wzywa do zwiększenia zaufania w wiarę, teologię, możliwości rozumu, a przede wszystkim w metafizykę. W przesłaniu płynącym z encykliki „Fides et ratio” Jan Paweł II skupia się na tej ostatniej. W niej widzi drogę, która prowadzi do przezwyciężenia kryzysu filozofii współczesnej. Praktycznym jego przejawem jest utrata kontaktu z prawdą i przekształcenie rozumu w „rozum instrumentalny”. Papież swoimi rozważaniami stawia przed filozofem wiele, istotnych zadań. Filozofia nie może negować istnienia ostatecznego sensu, musi być autentyczną i prawdziwą wiedzą oraz podawać „obiektywną prawdę”. Musi być metafizyką bytu. A przede wszystkim nie może istnieć zatrzymując się na poznaniu empirycznym. Nawet, gdy udowadnia ono wewnętrzność człowieka i jego duchowość. Refleksja, która wyklucza otwarcie na metafizykę jest nieprzydatna do zrozumienia objawienia a tym samym do poznania prawdy obiektywnej. Papież nawołuje do odwagi metafizycznego myślenia, którego sens skupia się na człowieku. Zwraca uwagę, że wiary nie można traktować jako niepożądanego, bo w porównaniu z rozumem stanowi ona rzeczywistość bogatszą o wymiar ludzki. Używając słowa „wiara” myślę o wierze, która polega na zdolności zawierzenia innym ludziom i tym samym na stworzeniu z nimi trwalszej i ściślejszej relacji. Nie jest, więc to wiara w coś, lecz wiara komuś. Tak, więc, coś, co z punktu widzenia epistemologii jest oznaką niedoskonałości Jan Paweł II uznaje za początek etyki. Zwraca, zatem uwagę, że właściwym horyzontem i warunkiem poznania są inni ludzie. Domaga się od filozofów realizmu w kwestii świata duchowego i świata wartości i w kwestii istnienia ciał, ale o tyle tylko, o ile przejawiają one znaki obecności świata duchowego. Dopiero to stanowi o specyfice realizmu. Przede wszystkim nie domaga się realizmu głoszonego np. przez współczesnych naturalistów – ewolucjonistów, którzy głoszą go jedynie w odniesieniu do świata materialnego i możliwości poznania go przez człowieka. Można powiedzieć, że prawdy wiary domagają się od filozofii realizmu epistologicznego (optymizmu poznawczego) wyłącznie w kwestii Boga, świata osób i moralności. Jest on umotywowany przekonaniem o wyróżnionej pozycji człowieka we wszechświecie i o wyróżnionej pozycji jego rozumu. Zachęca również do ufności w zdolności umysłu ludzkiego i do stawiania sobie wysokich celów refleksji filozoficznej. Jak zauważa ks. Dariusz Oczko, „filozofia polega między innymi na zdolności do radykalnej krytyki - po to, aby znaleźć coś radykalnie niepodważalnego? Trzeba być tylko zdolnym do krytyki tej radykalnej krytyki”. Jan Paweł II uczy moralnej i poznawczej pokory. W czasach filozoficznego dogmatyzmu, skostnienia i duchowej opresji staje się to warunkiem otwartości. Wynika to z faktu, że żadna filozofia, która została ukształtowana historycznie nie może twierdzić, że ujmuje całą prawdę oraz że wyjaśnia w pełni stosunki między człowiekiem a bytem najwyższym. Mimo licznych odwołań do filozofii św. Tomasza Jan Paweł II przestrzega przed „jałowym powielaniem przestarzałych schematów” i utożsamianiem jednego wybranego nurtu z cała filozofią. Podstawową troską Papieża jest odzyskanie przez filozofię wymiaru mądrowościowego. Słowa Jana Pawła II są apelem o odnowę myślenia i odkrycia na nowo człowieka. Papież żąda, aby myśl filozoficzna docierała do istoty.