BTURO RZECZNIKA Warsza va, WPŁ. 2008 -01- 2 5 ZAL MINISTER PRACY I POLITYKI SPOŁECZNEJ DPR- I - 0712-6/JS/MF/07 Pan Stanisław Trociuk Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Nawiązując do Pana wystąpienia z dnia 20 grudnia 2007 r. znak: RPO-561580III/07/MPR, odnoszącego się do opinii Departamentu Prawa Pracy w sprawie problematyki monitoringu służbowej korespondencji e-mailowej pracownika, a także ewentualnych skutków orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu (z dnia 3 kwietnia 2007 r. w sprawie Lynette Copland przeciwko Zjednoczonemu Królestwu - np. 62617/00) dla polskiego ustawodawstwa pracy, pragnę wyrazić następujący pogląd: Stanowisko zaprezentowane w piśmie z dnia 1 sierpnia 2007 r. wyraźnie dotyczyło kwestii działań związanych z kontrolą zawartości służbowej skrzynki e-mailowej pracownika, możliwych do podejmowania przez pracodawców. Wyrażam pogląd, iż przekazana w tym zakresie opinia w pełni znajduje uzasadnienie w świetle obecnie obowiązujących przepisów rangi ustawowej, regulujących wzajemne prawa i obowiązki stron stosunku pracy i nie wymaga ingerencji ustawodawcy. Zgodnie z przepisami Kodeksu pracy podstawowym obowiązkiem pracownika jest pozostawanie w czasie pracy w dyspozycji pracodawcy w zakresie zadań wynikających z u m o w y o pracę oraz sumienne i staranne wykonywanie swoich obowiązków. Wynika to zwłaszcza z przepisów art. 22 § 1, 100 § 1 oraz art. 128 Kodeksu pracy. Konsekwencją tak określonych obowiązków pracownika jest wykorzystywanie przez niego czasu pracy wyłącznie do realizacji zadań służbowych. Z kolei ustawowo określonym obowiązkiem pracodawcy jest organizowanie pracy w sposób zapewniający pełne wykorzystanie czasu pracy, o czym jednoznacznie stanowi przepis art. 94 pkt 2 Kodeksu pracy. Skoro istotą stosunku pracy, wynikającą z przepisu rangi ustawowej, jest wykonywanie przez pracownika pracy pod kierownictwem pracodawcy oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez niego, to trudno jest odmówić pracodawcy prawa bieżącego kontrolowania sposobu wykonywania pracy, w tym także kontroli treści służbowej korespondencji przygotowywanej w ramach obowiązków pracowniczych. Bez znaczenia dla takiego uprawnienia pracodawcy jest, czy służbowa korespondencja ma charakter wewnętrzny, czy też jest wysyłana do odbiorcy zewnętrznego, a także w jakiej technicznie formie jest dostarczana. Takie uprawnienia kontrolne pracodawcy są dodatkowo uzasadnione uznaną w doktrynie prawa pracy cechą stosunku pracy, jaką jest ponoszenie przez pracodawcę ryzyka związanego z prowadzeniem działalności, co m.in. skutkuje ustawową odpowiedzialnością pracodawcy wobec osób trzecich za szkodę wyrządzoną im przez pracowników przy wykonywaniu obowiązków służbowych (art. 120 Kodeksu pracy). Nie mogę zatem zgodzić się z zaprezentowanym przez Pana poglądem, w myśl którego kontrolowanie przez pracodawcę zawartości służbowej skrzynki e-mailowej pracownika, czytanie przez niego korespondencji służbowej pracownika i udostępnianie takiej korespondencji do wglądu innym pracownikom - stanowi rozszerzającą wykładnię przepisu art. 94 pkt 2 Kodeksu pracy. W mojej ocenie, powszechna obecność w stosunkach pracy elektronicznych środków przekazu, wykorzystywanych zarówno w procesie wydawania poleceń służbowych przez przełożonych, jak i realizacji przez pracowników zadań wynikających z treści umowy o pracę oraz rozliczania się z wykonania tych zadań - w żaden sposób nie może ograniczyć kontrolnych uprawnień pracodawcy wynikających z istoty świadczenia pracy podporządkowanej. Fakt korzystania z określonych narzędzi służących jedynie usprawnieniu i unowocześnieniu organizacji procesu pracy nie zmienia bowiem istoty stosunku pracy. Zatem oczywiste jest, że elektroniczne środki przekazu dostarczone pracownikowi przez pracodawcę jako narzędzia pracy i wyposażenie stanowiska pracy, powinny być używane wyłącznie do realizacji zadań służbowych; w konsekwencji ocena prawidłowości ich wykorzystywania w czasie pracy, tak samo jak każdego innego narzędzia pracy należącego do pracodawcy, jest jego naturalnym uprawnieniem. Niezależnie od już przedstawionych argumentów, należy także zauważyć, że jednym z podstawowych elementów oceny pracy pracownika bezpośrednio wpływającym na wysokość przysługującego mu wynagrodzenia jest ilość i jakość świadczonej przez niego pracy (art. 78 Kodeksu pracy). Wyłączenie lub ograniczenie możliwości dokonywania bieżącej oceny ilości i jakości pracy pracowników, którzy korzystają z elektronicznych środków przekazu, mogłoby uniemożliwić pracodawcy stosowanie wobec całej załogi jednolitych kryteriów oceny pracy i w konsekwencji doprowadzić do naruszenia zasady równych praw z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków. W mojej ocenie, pracownik decydujący się na wykorzystywanie służbowej skrzynki emailowej do celów prywatnych, narusza obowiązek sumiennego i starannego wykonywania pracy oraz dbania o dobro zakładu pracy i jego mienie. Zatem nie może on powoływać się na naruszenie przez pracodawcę jego dóbr osobistych w sytuacji, gdy pracodawca otworzy wiadomość wpływającą lub wychodzącą ze służbowej skrzynki e-mailowej. Takie działanie pracownika powinno być bowiem ocenione w świetle art. 8 Kodeksu pracy. Inną natomiast kwestią jest, jakie dalsze działania może podjąć pracodawca, który przy wykonywaniu swoich czynności kontrolnych ustali, że korespondencja znajdująca się na służbowej skrzynce emailowej jest korespondencją prywatną pracownika. Moim zdaniem, pracodawca w takiej sytuacji nie może zapoznawać się z treścią tej korespondencji oraz jej przechowywać, co w sposób jednoznaczny wynika z przepisu art. I I 1 Kodeksu pracy, a także przepisów art. 23 Kodeksu cywilnego. Odrębnym zagadnieniem jest ustalenie zakresu uprawnień kontrolnych pracodawcy, jeżeli wyraził on zgodę na korzystanie przez pracowników ze służbowej e-mailowej skrzynki dla celów prywatnej korespondencji lub zezwolił na posługiwanie się dostarczonym przez niego Internetem do korzystania z prywatnej skrzynki e-mailowej pracownika. Ta kwestia nie jest już nowością w stosunkach pracy. Powszechnie bowiem przyjętą praktyką jest ustalanie między stronami stosunku pracy szczegółowych zasad wykorzystywania przez pracownika, do celów prywatnych, innych urządzeń należących do pracodawcy, np. samochodu służbowego lub telefonu komórkowego. Dokonywanie takich ustaleń nie budzi wątpliwości i nie wymaga dodatkowego umocowania ustawowego. Przedstawiając powyższe podzielam opinię, że obecnie obowiązujące przepisy Kodeksu pracy wprost nie zobowiązują pracodawcy do uprzedzania pracowników, o tym czy i w jaki sposób będzie kontrolowana prawidłowość wykorzystywania przez nich czasu pracy do celów służbowych. W mojej ocenie, wprowadzenie takiej regulacji nie jest konieczne. Określenie uprawnień pracodawcy związanych ze sprawną i racjonalną organizacją procesu pracy nie musi bowiem przybierać formy enumeratywnego wyliczenia wszystkich rodzajów działań, które może w tym zakresie podejmować. Byłoby to oczekiwanie niemożliwe do spełnienia przez ustawodawcę, biorąc pod uwagę różnorodność form organizacyjnych, zakresu zadań i specyfiki funkcjonowania poszczególnych pracodawców. Stoję zatem na stanowisku, że obowiązujące, ogólne, ustawowe umocowanie pracodawcy do określenia w wewnętrznym akcie prawnym, a nawet w umowie o pracę, wzajemnych praw i obowiązków związanych z organizacją i porządkiem w procesie pracy jest wystarczające. Zatem, o doborze narzędzi kontrolnych powinien decydować pracodawca, jednak sposób korzystania z nich winien uwzględniać jedną z podstawowych zasad prawa pracy, jaką jest szanowanie godności i innych dóbr osobistych pracownika. Biorąc powyższe pod uwagę, jestem zdania, że pracodawca powinien uprzedzać, o możliwości kontroli służbowej skrzynki e - mailowej pracownika, jeśli w jego ocenie, istnieje ryzyko zapoznania się z treścią prywatnej korespondencji pracownika, co może nastąpić w razie wyrażenia przez pracodawcę zgody na wykorzystywanie służbowej skrzynki e mailowej dla celów prywatnych. Jeżeli natomiast pracodawca takiej zgody nie wyraził, to należy przyjąć, że cała korespondencja znajdująca się w służbowej skrzynce e - mailowej stanowi korespondencję służbową, a zatem zapoznanie się z nią nie może naruszyć prywatności pracownika i jest wyłącznie przejawem funkcji kontrolnej pracodawcy. Ze względu na wielowątkowość zagadnienia będącego przedmiotem wystąpienia, zasadniczą rozbieżność poglądów prezentowanych przez różne środowiska zainteresowane problematyką wzajemnych praw i obowiązków stron stosunku pracy, a także fakt związania treścią orzeczenia Europejskiego Trybunału Praw Człowieka jedynie stron, wobec których zostało ono wydane - pragnę, aby niniejsza opinia była przyjęta przez Pana jako wstępne stanowisko Ministra Pracy i Polityki Społecznej sygnalizujące brak potrzeby interwencji ustawodawczej w omawianym zakresie.