Jestem zaniepokojona. Ostatnio sieć obiegają bardzo rozsądne wypowiedzi liderów PiS w kwestii zgubnej polityki migracyjnej UE i opium poprawności politycznej, która czyni Europejczyków barankami idącymi na rzeź. W mediach społecznościowych jest cała akcja – na Twitterze #BeLikePoland. Coraz więcej ludzi podziwia nasz kraj za to, że jego elity polityczne nie oszalały, nie naćpały się ideologią i dostrzegają zagrożenie płynące ze strony islamu. Ludzie cieszą się z tego, że jest w Europie kraj, gdzie ludzie mogą pójść na koncert, do pubu i nie lękać się, że ktoś w imię Allacha wysadzi ich w powietrze. Inni nie muszą się martwić, że ich dzieci nie wrócą do domu, bo potomek uchodźców czy migrantów chciał dać świadectwo swej gorącej, koranicznej wiary. Na tym portalu niejeden autor pisał, że terroryzm to tylko wierzchołek góry lodowej problemów z islamem. Dużo większym problemem są miliony nieintegrujących się muzułmanów, wolących islam od bycia Europejczykami. Również dużo większym problemem są setki tysięcy ludzi uważających, że za apostazję należy delikwenta ukatrupić, podobnie jak córkę która wyszła za niemuzułmanina. Kiedy ktoś woli religię od życia własnej córki, czy nawet życia sąsiada apostaty, jest tak naprawdę otwarty na daleko posuniętą pomoc bojownikom dżihadu. Skrajna religijna agresja już w takim typie jest i ma się bardzo dobrze. Inna jeszcze i nie mniej ważna sprawa to niechęć do nauki w świecie islamu. Na tle innych państw świata te islamskie są skrajnie zacofane. Nie tylko Europie czy USA, ale również Indiom czy Chinom udają się rozmaite badania, odkrycia i wynalazki. Jeśli Europa stanie się kiedyś zislamizowana, nie tylko zapanuje w niej mordercza nietolerancja, ale również zatrzyma się jej rozwój. Nie będzie badań, odkryć i nowych technologii. Podobnie jak w Pakistanie czy w Algierii. Tymczasem szaleni zwolennicy islamu piszą, że to dzięki migrantom islamskim Europa się rozwija i warto przyjąć 7000 osób, jeśli ceną za to ma być tylko 10 osób zamordowanych w zamachu terrorystycznym. To są autentyczne tezy, powtarzane przez wielu lewicowych polemistów. Nie podaję autora/autorki, bo nie mam pojęcia, kto z nich pierwszy oszalał w ten sposób. Te same osoby mylą całkowicie uzasadnioną i racjonalną niechęć do islamu z ksenofobią. Gdy w odpowiedzi otrzymują odpowiedzi, iż krytycy islamu nie mają nic przeciwko imigrantom Wietnamczykom, Ukraińcom czy Hinduistom, nagle tracą umiejętność czytania. Nie widzą, nie rozumieją, bełkoczą w kółko – „ksenofob, nazista, faszysta, rasista”. Widzą, że te same osoby udostępniają z podziwem i z szacunkiem wypowiedzi Arabów – ateistów, lecz mantra się nie zmienia: „ksenofob, rasista, nazista, faszysta” (no może zmienia się kolejność członów w mantrze). Wielu Polaków ma kompleks niższości. Wpatrują się jak w obrazek we wspaniały Zachód i chcą naśladować wszystko, w skali jeden do jeden. Tymczasem mam wrażenie, że narody Europy Środkowo – Wschodniej bywają w niektórych kwestiach (nie wszystkich, o nie) bardziej świadome od tych z Zachodu. Byliśmy wszak zniewoleni i nie tak dawno odzyskaliśmy wolność. Migracje, terroryzm, przemoc, brak wolności nie są dla nas bajkami z książek, ale doświadczeniem, które wielu z nas pamięta i wielu zna z relacji rodziców. Stąd być może u Czechów, Węgrów, Bułgarów, Rumunów i Polaków spojrzenie na migrację ze świata islamu jest bardziej rozsądne od iluzji zaślepionych ideologią i własną rzekomą dobrocią ludzi z zachodu Europy, którzy chyba momentami za bardzo stali się biernymi konsumentami, a za mało osobami dotykającymi ziemi pod ich stopami. Fajnie być miłym i dobrym, bezmyślnie przytulać wszystkich, śnić o Europie bez granic, do której każdy może sobie wjechać i w której każdy może sobie zostać (chyba, że wygląda podobnie jak my – wtedy może nie, bo to nudne). Zatem, niestety, to co obecnie twierdzą liderzy PiS w kwestii tego filoislamskiego szaleństwa jest rozsądne. Za sprawą rozsądku w tej istotnej kwestii u wielu w cień odchodzą liczne winy PiSowców, takie jak zamach na Trybunał Konstytucyjny, jak nepotyzm, jak masakra TVP, jak podważanie niezależności sądów, jak obieranie środków artystom nie klakierom, jak nieuznawanie i dyskryminowanie niekatolickich modeli rodziny i relacji kobieta – mężczyzna czy osoba LGBTQ. Polska jest ważna. Europa jest ważna. Dlatego apeluję do główniej obecnie siły opozycyjnej, jaką jest Platforma Obywatelska, aby wypracowała jasne stanowisko w kwestii islamu w Europie. Aby dostrzegła ten poważny problem i powiedziała, iż z uwagi na złą integrację muzułmanów w Europie i łamiące prawa człowieka dogmaty ich religii trzeba się zamknąć na migrację z tego kierunku do Europy (nie zamykając się na Ukraińców, Chińczyków, Wietnamczyków, Argentyńczyków itp.). Bez tego PiS będzie miał drugą kadencję w kieszeni, gdyż zamachów w Europie będzie coraz więcej i coraz więcej będzie w Europie niezintegrowanych muzułmanów gardzących wartościami oświecenia, nauką, sztuką, wolnością jednostki, wolnością słowa i wolnością ekspresji artystycznej. Krytyczne stanowisko wobec islamu powinno być też stawiane w debacie europejskiej, nie tylko w debacie krajowej, bowiem Polsce nic nie da, jeśli sama będzie miała rozsądną politykę migracyjną, zaś jej sąsiedzi już nie. DODATEK: Dzięki uprzejmości Elaspa przykład, jak CNN tworzy Fake News na temat tłumnych protestów muzułmanów przeciwko religijnej przemocy. Tak było (pewnie YouTube to niebawem usunie, więc spieszcie się z oglądaniem – widzimy kilka osób reżyserowanych przez "dziennikarzy": https://www.youtube.com/watch?v=wB4RelW5M-c Tak pokazano w mediach: Nagranie pojawiło się na Twitterze tego gościa, więc jak usuną film z YouTube szukajcie go tutaj. Musicie przewijać, aż znajdziecie.