Czepita, Znamierowski, Kelsen

advertisement
Tomasz Pietrzykowski
INSTYTUCJE PRAWNE I SPRZĘŻENIE REGUŁ
Choć prawnicy, także w dziedzinie prawa podatkowego, bardzo często posługują się pojęciem
instytucji prawnych, na ogół traktują je jako dość mgliście rozumianą i mającą jedynie
drugorzędne znaczenie kategorię systematyzacyjną, użyteczną głównie dla celów
porządkująco-dydaktycznych. Jednakże, zarówno we współczesnej filozofii, jak i teorii prawa
w sposób coraz bardziej doniosły formułowane są poglądy upatrujące w instytucjach i faktach
instytucjonalnych kluczowe narzędzie zrozumienia ontologii porządku prawnego, a także
rzeczywistości społecznej, której jest on częścią.1 Rzeczywistość ta budowana jest bowiem
poprzez nadawanie rozmaitym zdarzeniom, osobom czy przedmiotom pewnego
konwencjonalnego statusu, z którym wiązane są następnie pewne wzorce postępowania. W
ten sposób znane i opisywalne w kategoriach fizyki, chemii czy biologii fakty „naturalne”
stają się faktami społecznymi, takimi jak chociażby spółki kapitałowe, loterie, urzędy czy
bilety komunikacji miejskiej. Dociekania dotyczące specyfiki faktów powstających na
gruncie określonych społecznych konwencji, zjawiska instytucjonalizacji takich konwencji
oraz ich normatywnej struktury mają bezpośrednie znaczenie przede wszystkim dla
zrozumienia prawa, jako jednego z podstawowych i najpowszechniejszych (i –
najpowszedniejszych – nie tylko dla prawników) sposobów przekształcania „surowych”
faktów przyrodniczych w złożone konfiguracje faktów instytucjonalnych składające się na tak
dobrze znany nam poziom rzeczywistości społecznej i prawnej. Wydaje się, że właśnie prawo
podatkowe, dzięki jego względnie dużym stopniu sformalizowania (w porównaniu chociażby
z prawem prywatnym) nadaje się doskonale do eksploracji instytucjonalnej struktury prawa i
myślenia prawniczego.
Jak wskazuje jeden z najwybitniejszych współczesnych filozofów John Searle, iunctim
pomiędzy światem zjawisk naturalnych, o których nauki przyrodnicze zgromadziły
imponujący już i rosnący niemal z każdym dniem zasób wiedzy, a znanym nam z
codziennego doświadczenia światem faktów i obiektów społecznych, stanowi pojęcie funkcji.
Nadawanie przedmiotom lub zjawiskom funkcji polega na postrzeganiu skutków takich czy
innych ich własności jako pożądanych czy użytecznych, oraz traktowania ich jako środków
do realizacji takich czy innych celów (instrumentalizacji). Nadawanie funkcji jest możliwe
dzięki istnieniu świadomości. Ta ostatnia jest także faktem biologicznym, o którego naturze
dowiadujemy się stopniowo coraz więcej, wciąż wszakże będącym dalekim od pełnego
1
Zob. Np. J. Searle, The Construction of Social Reality, London-New York 1995; N. MacCormick, O.
Weinberger, Institutional Theory of Law, Dordrecht 1986, E. Lagerspetz (ed.), On the Nature of Social and
Institutional Reality, Jyvaskyla 2001; N. MacCormick, Institutions of Law, London 2007.
1
wyjaśnienia.2 Jedną z cech świadomości (nie tylko ludzkiej3) jest zdolność do postrzegania
pewnych przedmiotów jako środków do realizacji przypisanych im (na poziomie aktów
świadomości) funkcji. Skalnemu wgłębieniu może zostać nadana funkcja schronienia,
kawałkowi drzewa funkcja podpórki lub broni, skórze zwierzęcej funkcja odzienia. Każde
przypisanie danemu obiektowi (zjawisku, przedmiotowi) „funkcji” zakłada pewne
wartościujące wyróżnienie pewnych posiadanych przez nie własności lub ich przyczynowoskutkowych następstw. W tym sensie „funkcją” serca jest tłoczenie krwi, a nie wydawanie
rytmicznego stukotu (serce „służy” do tego, a nie do tamtego), zaś pasek „służy” do
podtrzymywania spodni, a nie wieszania się na klamce. Przypisywanie funkcji ma więc
charakter ex definitione subiektywny, istniejący w sferze intencjonalnych aktów
świadomości.4 Znajduje to wyraz w postrzeganiu i traktowaniu owych obiektów jako
„służących” określonym celom. Funkcje mogą być (jak w powyższych przykładach)
przypisywane obiektom spełniającym je lub zdolnym do ich spełniania dzięki posiadanym
przez nie naturalnym własnościom (nogi „służą” do chodzenia dzięki swojej budowie i
umiejscowieniu, kij może „służyć” jako podpora przy chodzeniu dzięki odpowiedniemu
kształtowi i sztywności, liść figowy może „służyć” za odzienie dzięki temu że jest
nieprzezroczysty etc.). Jednakże bardziej złożona świadomość ludzka umożliwiła
człowiekowi także nadawanie obiektom funkcji innego rodzaju. Chodzi tu o funkcje nazwane
przez J. Searle’a „funkcjami statusowymi”. Ich specyfika polega na tym, że pewnym
obiektom (ludziom, zdarzeniom czy przedmiotom) nadawane są funkcje, do wypełniania
których są one zdolne nie dzięki ich naturalnym własnościom, ale dzięki temu, że są one
wspólne (przez członków danej grupy czy społeczności) uważane za spełniające tę właśnie
funkcję. Mamy tu do czynienia z pewnego rodzaju samoodnoszeniem – X spełnia funkcję
(statusową) Y dlatego, że jest uważany za spełniający tę właśnie funkcję. Np. pewne
zdarzenia mogą pełnić funkcję „zdobycia punktu” w grze (jak chociażby znalezienie się
pewnego okrągłego przedmiotu w określonym miejscu pełni funkcję „zdobycia gola” w piłce
nożnej), dana osoba może pełnić funkcję „dyrygenta” orkiestry, a określony przedmiot
funkcję „biletu wstępu” do kina etc. We wszystkich tych przypadkach mamy do czynienia z
funkcjami, które mogą być wypełniane dzięki wspólnemu traktowaniu ich jako
wypełniających daną funkcję. Kij mógłby stanowić podpórkę w marszu chociażby nikt na
świecie nie uważał go za przedmiot mający taki właśnie charakter. Kawałek papieru nie
mógłby natomiast pełnić swojej funkcji gdyby nie był uważany za „bilet” co najmniej przez
obsługę kina oraz widza. Funkcje te nazwane zostały statusowymi dlatego, że mamy tu w
istocie do czynienia z przypisaniem pewnemu obiektowi konwencjonalnego statusu, z którym
łączone są na ogół pewne normatywne konsekwencje (wzorce postępowania) uznawane przez
Por. np. J. Searle, Umysł, mózg, nauka, tłum. J. Bobryk, Warszawa 1995.; Ch. Koch, Neurobiologia na tropie
świadomości, tłum. G. Hess, Warszawa 2008; D. Dennett, Conciousness Explained, London 1993; W. Singer,
Vom Gehirn zum Bewusstsein, Frankfurt 2006.
2
Zob. np. D. R. Griffin, Umysły zwierząt, tłum. M. Ślósarska, A. Tabaczyńska, Warszawa 2003; S. Wise,
Drawing the Line. Science and the Animal Rights, Cambridge Mass. 2002
3
Na temat pojęcia „intencjonalności” zob. J. Searle, Intentionality. An Essay in the Philosophy of the Mind,
Cambridge 1993; Z. Muszyński, J. Paśniczek (red.), Intencjonalność jako kategoria filozofii umysłu i filozofii
języka, Lublin 2004; por. Także U. Żegleń, Filozofia umysłu, Toruń 2004, s. 151 i nn.
4
2
członków danej wspólnoty czy społeczności za „wynikające” z owego statusu.5 W ten sposób
określony przedmiot „jest” biletem wstępu do kina, kartą rabatową czy znakiem drogowym,
pewna osoba „jest” dyrygentem, kierownikiem zakładu czy członkiem zastępu harcerskiego
„Orzeł”, zaś pewne zdarzenia „są” zdobyciem gola, przyjęciem imieninowym czy
wywieszeniem listy przyjętych na studia. Mamy tu więc do czynienia ze szczególnym
rodzajem faktów, których istnienie sprowadza się do wspólnych przekonań i postaw osób,
wspólnie traktujących pewne przedmioty, zdarzenia lub osoby „jako” nosicieli określonego
rodzaju statusów, których posiadanie uznawane jest za rację postępowania wobec nich w taki
czy inny sposób.6 Fakty takie mają więc charakter ontologicznie subiektywny – ich istnienie
jest bowiem zależnie od świadomości i przekonań członków grupy w której zachodzą.7 Z tego
względu fakty te nazwać można faktami konwencjonalnymi.8 Strukturę takiego faktu
przedstawić można w postaci formuły „X (w okolicznościach O) liczy się jako Y”.9 Ich
istnienie polega zatem na tym, że danemu faktowi naturalnemu (przedmiotowi, zdarzeniu czy
osobie) przypisywany jest pewien dodatkowy status konwencjonalny, z którym wiązane są
pewne normatywne konsekwencje (wzorce postępowania) umożliwiające mu wypełnianie
funkcji ze względu na które dany status został mu nadany.10 Funkcje takie zapewne nie
istniałyby gdyby umożliwienie ich wypełniania poprzez wspólne uznanie i dostosowanie
działań do konstruujących je reguł nie stanowiło niezwykle użytecznego narzędzia organizacji
współdziałania społecznego i osiągania złożonych celów nieosiągalnych bez tego rodzaju
zorganizowanej współpracy. Z tego względu ich nadawanie i spełnianie odbywa się na
podstawie kształtujących się reguł społecznych wyznaczających jakie X, w jakich
okolicznościach (po spełnieniu jakich warunków) uznawane są za posiadające jaki status Y,
oraz jakiego rodzaju konsekwencje mają z posiadania takiego statusu „wynikać”. 11 Tak długo
Niekiedy konsekwencje te mogą mieć także charakter przede wszystkim ekspresyjno-symboliczny (jak w
przypadku nadania orderu czy wyróżnienia, doktoratu „honoris causa” czy chociażby oklasków).
5
Czy konsekwencje takie w każdym przypadku polegają na pewnych wzorcach postępowania jest pytaniem
którego rozważenie pozostawić musimy na inną okazję.
6
Co zarazem nie oznacza, że mają one charakter epistemologicznie subiektywny – bo choć ich istnienie jest
kwestią przekonań czy woli pewnych osób, to jednak owe zjawiska ze sfery świadomości mają charakter
obiektywny i poznawalny w sposób niewartościujący. W tym sensie jestem w stanie poznać (obiektywnie), że
dana osoba „jest” dyrygentem, choć samo istnienie tego faktu polega ostatecznie na tym, że jest on traktowany
jako dyrygent przez pewne osoby (członków orkiestry, widownię etc.), a zatem ma w istocie byt jedynie
subiektywny, bo uzależniony od świadomości i przekonań owych osób. Zob. na ten temat J. Searle, The
Construction of Social Reality, London-New York 1995, s. 8 i nn.
7
Por. bliżej E. Lagerspetz, The Opposite Mirrors, Dordrecht 1995; W naszej literaturze przyjęła się pokrewna
koncepcja “czynności konwencjonalnych” (zob. L. Nowak, S. Wronkowska, M. Zieliński, Z. Ziembiński,
Czynności konwencjonalne w prawie, Studia Prawnicze 1972, z. 33). Jest ona jednak, mimo wielu zalet, teorią
„kulejącą” albowiem odnosi się jedynie do jednego z rodzajów faktów konwencjonalnych.
8
Schemat ten nazwany został przed laty „regułą konstytutywną” faktów instytucjonalnych, której charakter
stanowił przedmiot trwającej przez wiele lat intensywnej dyskusji, która w znacznym stopniu przyczyniła się do
rozwoju współczesnej teorii faktów konwencjonalnych i instytucjonalnych. Na temat tej dyskusji zob. szeroko
np. S. Czepita, Reguły konstytutywne a zagadnienia prawoznawstwa, Szczecin 1996, passim.
9
Np. z przypisaniem pewnemu kawałkowi papieru statusu „biletu do kina” wiązane są pewne normatywne
konsekwencje (wzorce postępowania) biletera polegające na wpuszczeniu widza, „skasowaniu” biletu itd.
10
Oczywiście owo „wynikanie” opiera się na normatywnym „zarachowaniu” określonych następstw pewnym
okolicznościom, a nie ich wynikaniu w sensie logicznym lub przyczynowo-skutkowym (zob. na temat pojęcia
11
3
jednak, jak o charakterze danego faktu rozstrzygają reguły, których stosowanie jest
uzależnione od wiedzy i woli samych zainteresowanych mamy do czynienia ze sferą
konwencjonalności. Z rozmaitych praktycznych względów reguły takie podlegają procesom
instytucjonalizacji. Polega ona na uniezależnieniu ich treści i zastosowania dla określenia
statusu i konsekwencji danych faktów naturalnych od owej woli i świadomości samych
zainteresowanych.12 Następuje to zarówno poprzez formalną artykulację tego rodzaju reguł w
postaci autorytatywnego tekstu, jak i oddaniu ich stosowania w ręce osób trzecich, których
zadaniem jest rozstrzyganie o tym, jaki charakter (status) w świetle tych reguł „mają”
poszczególne fakty czy ich konfiguracje. W ten sposób fakty konwencjonalne ulegają
przekształceniu w fakty instytucjonalne, których byt i charakter uzależnione są już nie od
sposobu ich traktowania przez osoby bezpośrednio biorące w nich udział, czy też nawet
szerzej członków danej społeczności, ile od treści reguł wyznaczających ich charakter i
przyporządkowujących mu pewne skutki. W ten sposób dochodzi do „autonomizacji” statusu
owych faktów, a określone fakty mogą „być” przestępstwem, czynnością prawną,
mobbingiem itd. mimo iż nie są w ten sposób postrzegane i rozumiane przez samych
zainteresowanych. Wydaje się, iż odróżnieniu od faktów konwencjonalnych, istnienie i
charakter faktów instytucjonalnych mogą stać się przedmiotem powszechnego błędu.13 Fakt
instytucjonalny zachodzi zatem wówczas, gdy w oparciu o określone sformalizowane reguły
pewnym faktom „zwykłym” (zdarzeniom, przedmiotom czy osobom) przypisany jest
dodatkowy status, z którym reguły takie nakazują wiązać określone normatywnie
konsekwencje (uprawnienia czy obowiązki pewnych osób). Fakty instytucjonalne mogą więc
zachodzić jedynie na gruncie obowiązywania (uznawania za obowiązujące14) reguł
wskazujących: (i) jakiego rodzaju okoliczności mają „liczyć się” jako pewien fakt
instytucjonalny (mają być uznawane za posiadające pewien instytucjonalny „status”) oraz (ii)
jakiego rodzaju konsekwencje normatywne mają być wiązane z posiadaniem takiego
„zarachowania” H. Kelsen, Reine Rechtslehre, Wien 1960, s. 79, por. także H.L.A. Ascription of Responsibility
and Rights, Proceedings of the Aristotelian Society, vol. 9 (1948), s. 171 i nn. oraz T. Gizbert-Studnicki, Hart on
Ascription of Responsibility and Rights, Archiwum Iuridicum Cracoviense, vol. 9 (1976), s.133 i nn.). Osobną
kwestią (którą pozostawiam do omówienia w innym miejscu) jest wytwarzanie się w oparciu o tego rodzaju
efektywną więź normatywną określonych schematów poznawczych i behawioralnych (tzw. skryptów)
wytwarzających pewne pochodne zależności przyczynowe na poziomie skojarzeń oraz zachowań. Warto zresztą
zauważyć, że niektórzy – jak np. D. Ruiter – mówią tu o „juridico-causal relationships” (Legal Institutions,
Dordrecht-Boston-London 2001, s. 60 i nn.)
Mamy w ten sposób jednocześnie do czynienia z kształtowaniem się opisywanego m.in. przez H. Kelsena
„obiektywnego” znaczenia pewnych aktów w świetle obowiązujących reguł przeciwstawianego ich
„subiektywnemu” znaczeniu – nadawanemu aktowi przez samych jego uczestników (zob. H. Kelsen, Reine
Rechtslehre, Wien 1960, s. 2 i nn.)
12
W sytuacji gdy np. dochodzi do zaskakującej zmiany orzecznictwa, z której wynika, że dotychczasowy sposób
traktowania danego rodzaju faktów był nietrafny i „w istocie” w świetle takich czy innych reguł miały one inny
niż dotychczas uważano charakter. Szerzej o dyskusji na temat możliwości zajścia „powszechnego błędu” co do
treści samych reguł prawnych (a nie tylko statusu danych faktów będących konsekwencją ich zastosowania) zob.
A. Marmor, Positive Law and Objective Values, Oxford 2001, s. 138; M. Kramer, Objectivity and the Rule of
Law, Cambridge 2007, s. 9
13
Warto nadmienić, że samo obowiązywanie reguł ma także charakter instytucjonalny (zob. szerzej U.
Neumann, Problem obowiązywania prawa, tłum. A. Grabowski, Państwo i Prawo 2007, z. 7).
14
4
statusu.15 W ten sposób skorelowane ze sobą (sprzężone) dwa rodzaje reguł nazywać
będziemy instytucją16. Z oczywistych względów naszą uwagę skoncentrujemy na instytucjach
prawnych konstruowanych przez sprzężone ze sobą dwa wspomniane wyżej rodzaje reguł o
charakterze prawnym17.
Jak powiedziano, wszelkie fakty instytucjonalne tworzone są poprzez reguły na gruncie
których X w pewnych okolicznościach „liczy się” jako Y. Tego rodzaju schemat wskazujący
na sposób istnienia faktów instytucjonalnych nie ma jednak charakteru normatywnego.
Reguła konstytutywna nie „tworzy” faktu instytucjonalnego tylko opisuje jego ontologiczny
charakter i konstrukcję wynikającą z akceptacji dwóch rodzajów reguł normatywnych. Reguły
te mają charakter bądź to reguł instytutywnych – wskazujących po spełnieniu jakich
warunków dane X powinien liczyć się jako posiadacz (nosiciel) konwencjonalnego statusu Y,
oraz reguł konsekwencyjnych – wskazujących jakie normatywne konsekwencje powinny być
wiązane z pozyskaniem przez X statusu Y.
Reguły instytutywne można zatem przedstawić w postaci następującego schematu:
XW1,W2,…,Wn
Y
Co należałoby czytać, X spełniające warunki W1,W2,…, Wn powinno liczyć się jako Y.
Faktem zwykłym (naturalnym, surowym) X, któremu nadany zostaje instytucjonalny status Y
może być bądź to określone zdarzenie, bądź to pewien podmiot (osoba, żywa istota), bądź też
wreszcie przedmiot (rzecz bądź idea). Wydaje się, że choć z punktu widzenia logiki faktów
instytucjonalnych można wszystkie owe kategorie zredukować do jednej – zdarzeń18, to
jednak posługiwanie się wszystkimi trzema z znacznie większym stopniu odpowiada
przyjmowanym w praktyce sposobom konceptualizacji rzeczywistości instytucjonalnej (także
w myśleniu prawniczym). Stąd też w dalszych rozważaniach przyjmiemy, że zarówno osoby,
jak i zdarzenia czy przedmioty mogą być przedmiotem reguł konstruujących instytucje
prawne, a tym samym mogą być „nosicielami” pewnego statusu prawnego stanowiącego
przedmiot tych instytucji. Należy także zauważyć, że fakty prawne (podobnie jak wszelkiego
rodzaju fakty konwencjonalne) mogą polegać i w praktyce podlegają wielokrotnej iteracji.
Fakt zwykły X liczy się jako Y, zaś owemu Y po spełnieniu dodatkowych warunków
Znamierowski, N. MacCormick wyróżnia 3 rodzaje reguł – instytutywne, konsekwencyjne I terminatywne,
jednakże zasadność wyróżniania tej trzeciej kategorii jest trafnie poddawana w wątpliwość (np. J. Bengoetxea,
Institutions, Legal Theory and EC law, Archiv für Rechts- und Sozialphilosophie vol. 77 (1991), s. 195 i nn.
15
16
Por. J. Searle, What is an institution? [w:] B. Guy Peters, J. Pierre, Institutionalism, vol. 1, Los AngelesLondon 2007, s. 241 i nn. Należy zaznaczyć, że interesuje nas tu jedynie logiczno-normatywna struktura
instytucji społecznych, która oczywiście ma także swój wymiar socjologiczny (pewne ustabilizowane praktyki i
zachowania społeczne będące realizacją tego rodzaju reguł), psychologiczny (schematy poznawcze i skrypty
kształtujące się na gruncie owych stabilizujących się wzorców kulturowych) etc. Ich omówienie wykracza
jednak znacznie poza ramy niniejszej pracy.
Co nie oznacza, że na gruncie instytucji prawnych nie mogą funkcjonować – obok reguł wyraźnie
wyartykułowanych w tekście prawnym także pewne dodatkowe reguły konwencjonalne współtworzące ową
instytucję prawną. To zagadnienie jednak także musimy wyłączyć do odrębnego rozważenia.
17
18
Por. T. Pietrzykowski, J. R. Searle i ontologia prawa, Studia Prawnicze nr 1-2/2009 (w druku)
5
nadawany jest jeszcze inny status Y2, temu zaś następnie kolejny Y3 itd. W ten sposób
rzeczywistość prawna ma charakter wielopiętrowej konstrukcji instytucjonalnej, gdzie np.
kawałek ziemi liczy się jako nieruchomość, ta zaś jako własność osoby A, ta zaś jako
przedmiot najmu na rzecz osoby B itd. W tego rodzaju przypadkach częstokroć to, że pewne
X liczy się jako pewne Y stanowi po prostu jeden z warunków tego, aby X2 liczyło się jako
Y2. Warunkiem tego, aby zachowanie X liczyło się jako kradzież (Y), jest to że przedmiot
(X1) zabrany przez X liczył się jako własność osoby trzeciej (Y2), a nie liczył się np. jako
rzecz niczyja lub własność samego sprawcy. Stąd też wśród owych warunków W1,
W2,…,Wn możemy mieć do czynienia zarówno z faktami zwykłymi, jak i innymi faktami
prawnymi, stanowiącymi warunki powstania innych faktów prawnych.
Drugim rodzajem reguł składających się na normatywną konstrukcję faktu prawnego są
reguły konsekwencyjne określające obowiązki poszczególnych osób związane z tym, że dany
X posiada konwencjonalny status Y.
Reguły konsekwencyjne przedstawić można w postaci schematu:
Y → AOA1, OA2,…,OAn, BOB1,OB2,…,OBn, …, NON1,ON2,…,ONn
Co należałoby czytać – skoro X liczy się jako Y to na A ciążą obowiązki OA1, OA2, …,
OAn, na B obowiązki OB1, OB2, …, OBn, a na N obowiązki ON1, ON2, …, ONn
Konieczne są tu jednak dwie uwagi. Po pierwsze konsekwencje normatywne powstania faktu
prawnego mogą, co oczywiste, polegać nie tylko na powstaniu obowiązków, ale także
uprawnień bądź kompetencji do takich czy innych czynności. 19 Obydwie te kategorie dają się
jednak także ostatecznie sprowadzić do obowiązków pewnych zachowań ciążących na
określonych osobach. Uprawnienie osoby A sprowadza się bowiem zawsze do obowiązków
innych podmiotów bądź to do podjęcia pewnych działań na rzecz A, bądź też powstrzymania
się od zachowań mogących kolidować ze skorzystaniem przez nią z jej uprawnienia. 20
Podobnie w przypadku kompetencji (pomijając spory i rozbieżności w jej definiowaniu i
rozumieniu relacji między pojęciami kompetencji i uprawnienia), posiadanie jej polegać
będzie zawsze na obowiązku pewnych osób zareagowania w dany sposób na czynność będącą
skorzystaniem z kompetencji21. reakcji jest bowiem równoznaczne z obowiązkiem pewnych
Pomijam tu spory i zawiłości związane z rozmaitymi sposobami pojmowania kompetencji. Przyjmuję, że z
kompetencja stanowi pewien szczególny rodzaj uprawnienia lub obowiązku z którym mamy do czynienia
wówczas gdy organowi władzy przyznana jest możność (lub powinność) dokonania czynności w sposób
jednostronny (władczy) wyznaczającej uprawnienia lub obowiązki innych podmiotów prawa. Na temat
kompetencji zob. np. Z. Ziembiński, Problemy podstawowe prawoznawstwa, Warszawa 1980, s. 160 i nn., N.
MacCormick, Powers and Power-conferring Norms [w:] S. Paulson, B. Litschewski-Paulson (eds) Normativity
and Norms. A Critical Perspectives on Kelsenian Themes, Oxford 1998, s. 494 i nn.
19
20
Por. na ten temat m.in. W. Hohfeld, Fundamental Legal Conceptions, New Haven 1946, s. 36 i nn. G. H. von
Wright, Norm and Action. A Logical Enquiry, London 1963, s. 89 i nn.; H.L.A. Hart, Are there any natural
rights? [w:] J. Waldron (Ed.) Theories of Rights, Oxford 1984, s. 81 i nn.; Z. Ziembiński, Logiczne podstawy
prawoznawstwa, Warszawa 1966, s. 107 i nn.
By posłużyć się najbardziej banalnym przykładem: jeśli sąd ma kompetencję do wydania wyroku, to polega
ona na obowiązku stron, organów egzekucyjnych, osób trzecich etc. pewnych zachowań w związku z wydaniem
przez sąd wyroku (skorzystaniem z kompetencji).
21
6
innych podmiotów ze strony innych powstrzymania się od określonych zachowań
kolidujących z wykonaniem tego uprawnienia bądź też odpowiedniej reakcji na zachowanie
uprawnionego będącego wykonaniem tego uprawnienia (czy kompetencji). Tu także jednak
za traktowaniem uprawnień czy kompetencji jako odrębnych od obowiązków możliwych
rodzajów konsekwencji normatywnych wyznaczanych przez prawo w związku z
przypisaniem danemu obiektowi określonego statusu przemawiają względy adekwatności do
sposobu myślenia i opisywania sytuacji prawnych przez dogmatykę i praktykę prawniczą.
Dlatego też w dalszej części jako reguły konsekwencyjne traktować będziemy reguły
wyznaczające zarówno obowiązki, jak i uprawnienia czy kompetencje związane z
przypisaniem danemu X instytucjonalnego statusu Y.
Po drugie, należy zauważyć, że w sytuacji gdy fakt prawny polega na przypisaniu pewnego
statusu osobie (np. Lech Kaczyński „liczy się” jako Prezydent RP, Jan Kowalski „liczy się”
jako oskarżony, Stefan Nowak liczy się jako „obywatel RP”) wówczas, określone
uprawnienia czy obowiązki mogą być przyporządkowane także jemu samemu. W takim
przypadku, w powyższym schemacie XA, a więc mielibyśmy do czynienia z następującą
sytuacją:
X
Y → XOX1, OX2, …, OXn, XUX1, UX2,…, UXn
Co należałoby czytać, skoro X liczy się jako Y, to X na X ciążą obowiązki OX1, OX2, …
OXn, a zarazem przysługują uprawnienia UX1, UX2, …, UXn. Jeśli Jan Kowalski liczy się
jako oskarżony to może ciążyć na nim obowiązek stawienia się na rozprawie, posiada
natomiast uprawnienie do ustanowienia obrońcy, odmowy składania zeznań etc. Skoro Lech
Kaczyński liczy się jako Prezydent RP, to ciąży na nim np. obowiązek podpisywania lub
kierowania do ponownego rozpatrzenia ustaw uchwalonych przez parlament, desygnowania
kandydata na premiera, a zarazem uprawniony jest do wydawania rozporządzeń lub
stosowania prawa łaski.22
Na ogół jednak – nawet w sytuacji takiej jak powyższa, uprawnienia, obowiązki czy
kompetencje związane z posiadaniem przez X statusu Y ciążą nie tylko na nim, ale także na
szeregu innych podmiotów. Stąd też przypisanie konsekwencji normatywnych w postaci
uprawnienia czy obowiązku określonego zachowania się tej samej osobie, której
przypisywany jest sam status konwencjonalny Y z którym wyznaczenie tych konsekwencji
jest wiązane uznać trzeba za pewien przypadek szczególny. Oczywiście siłą rzeczy nie będzie
on mógł zachodzić wobec faktów polegających na przypisaniu konwencjonalnego statusu
rzeczy lub zdarzeniu, i dotyczyć może jedynie przypadków faktów prawnych polegających na
przypisaniu statusu konwencjonalnego osobie.
Oczywiście to, że na samym X ciążą obowiązki lub przysługują mu uprawnienia ze względu na to, że liczy się
on jako Y nie musi oznaczać (i na ogół nie oznacza), że dotyczą one jedynie jego. Obok jego własnych
obowiązków, posiadanie przez niego pewnego statusu może pociągać za sobą obowiązki i uprawnienia innych
podmiotów (jak np. obowiązek Marszałka Sejmu przesyłania uchwalonych przez parlament ustaw Lechowi
Kaczyńskiemu wynikający z tego, że ten ostatni „liczy się” jako Prezydent RP).
22
7
Jako „fakt prawny” (rozumiany jako rodzaj faktu instytucjonalnego) scharakteryzujemy więc
sytuację, w której na gruncie reguł prawnych pewnym osobom, zdarzeniom bądź
przedmiotom przypisywany jest pewien instytucjonalny status, z którym łączone jest
powstanie po stronie określonych podmiotów pewnych zespołów obowiązków, uprawnień i
kompetencji. Faktem prawnym będzie więc zarówno to, że Lech Kaczyński jest Prezydentem
RP (liczy się jako Prezydent RP), jak i to, że wypowiedzenie pewnych słów przez określoną
osobę w dniu 15 marca 2009 r. było ogłoszeniem wyroku (liczy się jako „ogłoszenie
wyroku”), a podpisany przeze mnie wczoraj kawałek papieru liczy się jako „weksel in blanco
na okaziciela”. Instytucjami prawnymi nazwiemy natomiast sprzężenie tych dwóch rodzajów
reguł (pewien „układ prawny” jak określał to Cz. Znamierowski23). Reguły pierwszego
rodzaju wskazują, że pewnym obiektom (X) we wskazanych w nich okolicznościach czy
warunkach (W) przypisywać należy określony status prawny Y. Reguły drugiego rodzaju
przewidują natomiast, że z posiadaniem tego statusu wiązane mają być określone normatywne
konsekwencje polegające na obowiązkach, uprawnieniach czy kompetencjach takich czy
innych osób. Na gruncie instytucji prawnej „prezydentury” zachodzić może wspomniany fakt
prawny polegający na tym, że „Lech Kaczyński jest (liczy się jako) Prezydent RP”, jak i takie
fakty, jak to, że w dniu 23 grudnia 2005 r. Lech Kaczyński złożył przysięgę prezydencką
przed Zgromadzeniem Narodowym ślubowanie na urząd prezydenta (zachowania podjęte
wówczas przez niego oraz inne osoby liczą się jako złożenie przysięgi prezydenckiej)24, w
dniu 29 stycznia 2009 r. Lech Kaczyński wręczył 98 nominacji sędziowskich (zdarzenia
zaistniałe w owym dniu liczą się jako wręczenie 98 nominacji na stanowiska sędziów) etc.
Fakty prawne stanowią bodaj najistotniejszą kategorię faktów instytucjonalnych. Oczywiście
ich differentia specifica polega na tym, że reguły nadające określony konwencjonalny status
osobo, zdarzeniom czy przedmiotom oraz wskazujące na normatywne konsekwencje
posiadania owego statusu mają charakter reguł prawnych. Ze względu na funkcje wiązane z
istnieniem i działaniem reguł prawnych, takie jak zapewnienie porządku, klarowności,
stabilności i przewidywalności wzajemnych normatywnych oczekiwań w społeczeństwie
poprzez poddanie zachowań ludzkich powszechnie znanym i wiążącym wzorcom25, można
powiedzieć, że konstytuowane przez reguły prawne fakty, mają charakter faktów
instytucjonalnych par excellence. Ma to miejsce zwłaszcza we współczesnych systemach
prawa stanowionego opartych na zasadach nullum crimen sine lege, legalizmu działania
organów władzy publicznej, zakazu retroakcji i innych zasad przyzwoitej legislacji etc.
Tworzą one warunki w których zasadniczy zręb faktu prawnego określony jest niemal ex
Na temat „układu norm konstrukcyjno-koercytywnych” zob. C. Znamierowski, Podstawowe pojęcia teorii
prawa. Norma prawna i układ prawny, Poznań 1924, s. 119 i nn.
23
Warto zwrócić uwagę, że wobec dwóch omyłkowych rozbieżności pomiędzy słowami wypowiedzianymi
przez Baracka Obamę w dniu objęcia urzędu Prezydenta USA w dniu 20 stycznia 2009 r. powstałych na tym
gruncie wątpliwości czy zaszłe w ten sposób zdarzenia „liczy się” na gruncie prawa jako „dokonanie
zaprzysiężenia” nazajutrz dokonano tej czynności powtórnie już w sposób dokładnie odzwierciedlający wszelkie
wymagane prawem warunki (XW1,W2,…, Wn
Y). Oczywiście „poprawne” złożenie „przyrzeczenia” stanowi z
kolei jeden z warunków, aby prezydent-elekt zaczął „liczyć się” jako Prezydent itd.
24
25
Zob. na ten temat N. Luhmann, Law as a Social System, transl. K. Zeigert, Oxford 2004, passim, szczeg. s.
163; L. Fuller, Moralność prawa, tłum. S. Amsterdamski, Warszawa 2005.
8
definitione przy pomocy wcześniej wyraźnie wyartykułowanych, ogłoszonych i
przynależnych do względnie spójnego i wyczerpującego systemu reguł prawnych. W
szczególnie wysokim stopniu instytucjonalizacja faktów prawnych ma miejsce w tych
gałęziach prawa, które w sposób najbardziej rygorystyczny odwołują się do wartości
pewności i przewidywalności sytuacji i konsekwencji prawnych każdej sytuacji, a co za tym
idzie odpowiednio formułowanych „zasad” takiej gałęzi prawa. Taki charakter mają w
szczególności prawo karne i prawo podatkowe. Stąd też ich właśnie przepisy wydają się
najbardziej przydatne do możliwie jasnej analizy faktów prawnych qua faktów
instytucjonalnych. W faktach prawnych należących do innych dziedzin prawa (zwłaszcza
prawa prywatnego) wydaje się być obecna w znacznie większym natężeniu „domieszka”
elementów o charakterze raczej konwencjonalnym, niż instytucjonalnym. To skądinąd
interesujące samo w sobie zjawisko wymaga odrębnego omówienia, którego warunkiem jest
jednak dokonanie uprzedniej analizy „czystej” postaci konstruowania faktów prawnych przy
pomocy reguł prawa stanowionego.
Odwołując się do przykładów z dziedziny prawa podatkowego przykładami tego rodzaju
instytucji prawnych i powstających na ich podstawie faktów prawnych mogą być instytucje
„inkasenta” (status instytucjonalny przypisywany osobie), „środka trwałego” (status
instytucjonalny przypisywany przedmiotowi) oraz „korekty deklaracji podatkowej” (status
instytucjonalny przypisywany zdarzeniu).
W przypadku instytucji inkasenta zgodnie z art. 6 ust. 12 ustawy o podatkach i opłatach
lokalnych „rada gminy może zarządzać pobór podatku od nieruchomości od osób fizycznych
w drodze inkasa oraz wyznaczać inkasentów i określać wysokość wynagrodzenia za inkaso”.
Przepis ten wyznacza, kto i po spełnieniu jakich warunków „liczy się” jako inkasent. Do
kompleksu tych reguł należą także inne przepisy przy pomocy których rozstrzygane są
wątpliwości czy dana osoba (dane X) „liczy się” jako inkasent (Y), chociażby przesądzając,
że rada gminy podejmuje swoje rozstrzygnięcia w formie uchwał (a tym samym wyznaczając
co liczy się jako „wyznaczenie” w rozumieniu art. 6 ust. 2 upiol). Trzeba także zaznaczyć, że
reguły takie są często uzupełniane czy modyfikowane przez elementy uznawane na drodze
konwencjonalnej (poprzez powszechną akceptację np. poglądy doktryny, a nie wyraźnie
wyrażoną treść ustanowionej przez prawodawcę reguły) - jak np. wymóg, aby osoba
wyznaczana jako inkasent była pełnoletnia czy też posiadająca pełną zdolnością do czynności
prawnych etc.
Przewidziane w art. 6 ust. 12 upiol nadaje regułom instytutywnym instytucji inkasenta
charakter reguł pośrednich. Ich istotą jest bowiem to, że pewien prawnie zdefiniowany status
ma przysługiwać osobom – verba legis - „wyznaczonym” przez upoważniony do tego
podmiot (w tym przypadku radę gminy). W przypadku tego rodzaju reguł, aby określony X
„stał się” Y obok reguł instytutywnych konieczne jest podjęcie przez właściwy podmiot
pewnych czynności indywidualizujących X, na mocy których zyskują one status Y (a tym
samym „stają się” Y). Czynności takie nazwijmy czynnościami instytutywnymi. W
odniesieniu do inkasenta przykładem czynności instytutywnej dokonanej na gruncie
obowiązującej pośredniej reguły instytutywnej (art. 6 ust. 2) może być uchwała Rady Miasta
9
Katowice z dnia 4 stycznia 2007 r. w sprawie wyznaczenia inkasentów oraz zasad poboru
opłaty skarbowej na terenie miasta Katowice (V/42/07). Zgodnie z jej §2 „na inkasentów
wyznacza się (…)” określone w niej imieniem i nazwiskiem osoby. Natomiast §5 stanowi, że
inkasent „nie może powierzyć wykonania obowiązków wynikających z niniejszej Uchwały
innej osobie”. Tym samym ewentualne upoważnienie innej osoby nie będzie stanowiło
poprawnej, a co za tym idzie skutecznej czynności instytutywnej, a osoba w ten sposób
„upoważniona” nie uzyska statusu inkasenta (nie „stanie się” inkasentem).
Oczywiście hipotetycznie rzecz biorąc (oraz abstrahując od racjonalności czy celowości
możliwych do wyobrażenia ewentualnych alternatyw) reguły instytutywne nadawania
określonym osobom prawnego statusu „inkasenta” mogłyby mieć także zupełnie inną treść, w
tym także nadającą im charakter reguł instytutywnych bezpośrednich – np. wskazując, że
inkasentem jest z mocy prawa wójt, burmistrz czy prezydent miasta, osoba prowadząca
faktyczną działalność w dziedzinie inkasa czy nawet pierworodny męski potomek osoby
będącej dotąd inkasentem. Sposób uregulowania warunków, których spełnienie prowadzi do
uzyskania danego statusu prawnego, w tym także wybór pomiędzy ukształtowaniem ich
poprzez bezpośrednie lub pośrednie reguły instytutywne stanowi przedmiot fiat prawodawcy,
determinowany ex hypothesi jego aksjologicznymi i technicznymi ocenami wchodzących w
rachubę możliwości.
Przykładami obowiązujących w polskim porządku prawnym reguł instytutywnych o
charakterze bezpośrednim może być np. art. 34 Konstytucji wskazujący, że obywatelstwo
polskie nabywa się poprzez urodzenie z rodziców będących obywatelami polskimi, bądź art.
11 kc zgodnie z którym „pełną zdolność do czynności prawnych nabywa się z chwilą
uzyskania pełnoletniości”. Z kolei innym przykładem reguł instytytywnych pośrednich może
być art. 8 w zw. z art. 16 ustawy o obywatelstwie, zgodnie z którymi „cudzoziemcowi można
na jego wniosek nadać obywatelstwo polskie”, a czynności nadania obywatelstwa polskiego
dokonuje Prezydent RP. Odróżnienie reguł instytutywnych bezpośrednich i pośrednich
(odsyłających do określonych nimi dodatkowych czynności instytutywnych identyfikujących
osobę której ma zostać przypisany dany status) odwołuje się więc do dobrze znanego
prawnikom odróżnienia skutków prawnych następujących ex lege oraz skutków
wywoływanych przez dokonanie określonej czynności prawnej.
W ten sposób reguły instytutywne określają warunki, po spełnieniu których dana osoba
„zyskuje” status inkasenta („staje się” inkasentem). Na ogół przyjmuje się, że warunki te
mogą odnosić się bądź to do fizycznych (naturalnych) bądź też prawnych własności danej
osoby. Choć wydaje się, że jest to pogląd co najmniej dyskusyjny, jego charakterystykę i
krytykę wyłączyć musimy do odrębnego omówienia.
Z regułami instytutywnymi wskazującymi jakie X, po spełnieniu jakich warunków
W1,W2,…,Wn staje się danym Y, sprzęgnięte logicznie są reguły konsekwencyjne danej
instytucji wyznaczające zbiór normatywnych konsekwencji wynikających z posiadania
statusu Y. Reguły te – określane mianem reguł konsekwencyjnych mogą, podobnie jak reguły
instytutywne, mieć charakter bezpośredni lub pośredni. Reguły pierwszego rodzaju wprost
10
określają uprawnienia lub obowiązki poszczególnych podmiotów wynikające z posiadanego
przez nie statusu. Przykładami takich właśnie reguł konsekwencyjnych mogą być chociażby
przepisy przewidujące, że inkasent jest zobowiązany do pobrania podatku i odprowadzenia go
do organu podatkowego (art. 7 ord. pod), jeśli zaś jest osobą prawną ma obowiązek
wyznaczenia osób odpowiadających za obliczanie, pobieranie i odprowadzania podatków a
także podania organowi podatkowemu ich imion i nazwisk (art. 31 ord. pod.). Inną
bezpośrednią regułą konsekwencyjną jest obowiązek przechowywania dokumentów do
upływu terminu przedawnienia zobowiązania swojego zobowiązania (art. 32 ord. Pod.) itd.
Pośrednie reguły konsekwencyjne mają charakter blankietowy w tym sensie, że treść
uprawnień i obowiązków wiązanych z nabyciem przez konkretne X statusu Y uzależniają od
ich wyznaczenia przez samą czynność instytutywną. W przypadku instytucji inkasenta do
tego rodzaju reguł należy wynikające implicite uprawnienie osoby, której nadany został taki
status do otrzymania wynagrodzenia, którego wysokość określa jednak rada gminy uchwałą o
jego wyznaczeniu (a tym samym to, do czego uprawniony jest X z tytułu „liczenia się” jako Y
ustalane jest mocą odpowiedniej czynności instytutywnej). Innymi tego rodzaju przykładami
może być np. przepis wskazujący, że czynność prawna może być dokonana przez
pełnomocnika. Mamy tu do czynienia z pośrednią regułą konsekwencyjną, o tym bowiem do
czego (do dokonania jakiej lub jakich czynności w imieniu mocodawcy) uprawniony jest
pełnomocnik wynika dopiero z pełnomocnictwa będącego w tym przypadku czynnością
instytutywną (nadającą danemu X status „pełnomocnika” i wyznaczający treść części reguł
konsekwencyjnych). Jeszcze innym przykładem jest instytucja „wyroku” (z którego wynikają
obowiązki i uprawnienia rozmaitych podmiotów, jednakże to jakie będą to uprawnienia i jakie
obowiązki określa dopiero treść danej czynności „wyrokowania”). Na podobnej zasadzie
skonstruowane są takie instytucje prawne jak „Rozporządzenie” (zgodnie z art. 249 TWE ma
ono charakter wiążący i jest bezpośrednio stosowane we wszystkich państwach
członkowskich, jednakże treść obowiązków i uprawnień wynikających dla konkretnych
podmiotów dlatego, że dane X „liczy się” jako „rozporządzenie” wynika dopiero jego
treści).26 Także niektóre reguły konsekwencyjne instytucji inkasenta mają charakter pośredni,
czego przykładem może być chociażby prawo do wynagrodzenia inkasenta, którego
wysokość określa rada gminy odpowiednią uchwałą. W ten sposób z tytułu „bycia
inkasentem” danej osobie przysługuje takie wynagrodzenie, jakie zostało określone przez radę
gminy w której pełni ona tę funkcję. Mamy tu więc także klasyczny schemat: skoro X jest Y
to A ma obowiązek O (skoro dana osoba (X) jest inkasentem (Y), to A (gmina) ma obowiązek
wypłaty jej wynagrodzenia w ustalonej uchwałą wysokości.
Warto zauważyć, że treść owych uprawnień i obowiązków określa każdorazowo czynność instytutywna, której
wytworem może być tak samo nazywany tekst czy dokument. W ten sposób zakres upoważnienia przyznanego
pełnomocnikowi zakreśla mocodawca czynnością „udzielenia” mu pełnomocnictwa, której wytworem może być
(choć nie musi) dokument zatytułowany „pełnomocnictwo” i rejestrujący treść owej czynności. Podobnie w
przypadku rozporządzenia, Rada „rozporządza”, że danym podmiotom mają zostać nadane określone
uprawnienia lub obowiązki, co znajduje wyraz w dokumencie zatytułowanym „rozporządzenie”
odzwierciedlającym owo rozporządzenie. Rozróżnienie to pod pewnymi względami może mieć istotne znaczenie
(zob. np. T. Pietrzykowski, Negotium non existens, Rejent 12/2008; idem, J. R. Searle i ontologia prawa, Studia
Prawniczej nr 1-2/2009).
26
11
W ten sam sposób konstruowane są fakty instytucjonalne polegające na przypisaniu
określonego statusu oraz wynikających z niego konsekwencji przedmiotom. Przykładem tego
rodzaju instytucji prawnej mogą być „środki trwałe” podatnika. Reguły instytutywne
wskazują tu jakie przedmioty „liczą się” jako środki trwałe w określonych sytuacjach
prawnych (a tym samym ustalają warunki prawdziwości zdań stwierdzających fakt
instytucjonalny polegający na tym, że dany przedmiot „jest” środkiem trwałym). Podstawową
regułą tego rodzaju jest Art. 3 ust. 1 pkt. 16 ustawy o rachunkowości zawierający definicję
legalną środka trwałego. Mamy tu do czynienia z bezpośrednią regułą instytutywną, na
gruncie której pewne przedmioty po spełnieniu wymienionych w niej warunków stają się
„środkami trwałymi” tym samym aktualizując odpowiednie reguły konsekwencyjne. Zgodnie
z ich treścią przypisanie określonemu przedmiotowi instytucjonalnego statusu „środka
trwałego” powoduje, że po stronie szeregu podmiotów powstaje wiele uprawnień i
obowiązków. Jedna z takich reguł konsekwencyjnych przewiduje zakaz zaliczania kosztów
nabycia lub wytworzenia przedmiotu, który „liczy się” jako środek trwały do kosztów
uzyskania przychodów (art. 16 ust. 1 pkt. 2 updop). Inną regułą konsekwencyjną jest
uprawnienie podatnika do dokonywania odpisów amortyzacyjnych od wartości środka
trwałego wliczanych do kosztów uzyskania przychodów (art. 15 ust. 6 updop). Mamy tu więc
także czytelnie wyłaniającą się strukturę „skoro dany przedmiot (X) liczy się jako „środek
trwały” (Y), to A (podatnik) ma obowiązek O1 (nie wliczania kosztów jego nabycia lub
wytworzenia do kosztów uzyskania przychodów), a zarazem A ma uprawnienie U1
(dokonywania pomniejszających podstawę opodatkowania odpisów amortyzacyjnych).
Jeszcze innym, obok osób i rzeczy, rodzajem instytucji prawnych jest przypisanie
określonego instytucjonalnego statusu zdarzeniom. Z tego rodzaju przypadkiem mamy do
czynienia chociażby w odniesieniu do instytucji „korekty deklaracji podatkowej”. Reguły
instytutywne wskazują, czyja, w jaki sposób i w jakich okolicznościach dokonana czynność
ma „liczyć się” jako „dokonanie korekty deklaracji podatkowej”. Zgodnie z art. 81 Ord. Pod.
Jako dokonanie korekty deklaracji podatkowej może liczyć się co do zasady jedynie czynność
dokonana przez podatnika, płatnika lub inkasenta, jeżeli polega ona na złożeniu deklaracji
korygującej i załączeniu odpowiedniego uzasadnienia. Zgodnie z art. 82 uprawnienie to
„ulega zawieszeniu” w określonych sytuacjach (np. w czasie trwania postępowania
podatkowego lub kontroli podatkowej), a złożona w tym czasie deklaracja korygująca „nie
wywołuje skutków prawnych” (art. 82 §2 ord. pod.). Jeszcze inne przepisy wskazują np., że
korekta i jej uzasadnienie mogą być wniesione drogą elektroniczną27, jednakże pod
warunkiem opatrzenia ich podpisem elektronicznym weryfikowanym przy pomocy
kwalifikowanego certyfikatu, a także z zachowaniem innych warunków.28 Jeśli dana czynność
zostałaby dokonana w sposób odmienny niż wskazują na to owe reguły (np. nie przez osobę
Rozporządzenie Ministra Finansów z dnia 19 grudnia 2007 r. w sprawie określenia rodzajów deklaracji, które
mogą być składane za pomocą środków komunikacji elektronicznej (Dz. U. Nr 246,poz. 1817 z późn. Zm.).
27
Takie dodatkowe warunki zawiera zarówno samo cytowane wyżej rozporządzenie w odniesieniu do formy
elektronicznej składnia deklaracji, jak i w odniesieniu do okoliczności umożliwiających złożenie korekty (w
ogóle, bez względu na formę) w rozmaitych okolicznościach – także w innych aktach normatywnych (np. art. 42
ust. 12a ustawy o VAT).
28
12
będącą jednym z wymienionych podmiotów, inaczej niż poprzez złożenie deklaracji
korygującej – np. poprzez złożenie odrębnego wyliczenia wskazującego na prawidłową kwotę
podatku, przez przesłanie drogą elektroniczną bez zachowania wymogów przewidzianych
przez prawo, bądź też w okresie „zawieszenia” tego uprawnienia) czynność taka nie będzie
liczyła się jako skuteczne „skorygowanie” deklaracji. Tym samym nie spowoduje aktualizacji
(nie „uruchomi”) sprzężonych z nimi reguł konsekwencyjnych wiązanych z dokonaniem
takiej czynności, która liczy się jako czynność określonego rodzaju. Tego rodzaju regułę
konsekwencyjną przewiduje np. art. 56 §1a ord. pod., zgodnie z którym „przypadku złożenia
prawnie skutecznej korekty deklaracji wraz z uzasadnieniem przyczyn korekty i zapłaty w
całości, w ciągu 7 dni od dnia złożenia korekty, zaległości podatkowej, stosuje się obniżoną
stawkę odsetek za zwłokę w wysokości 75% stawki, o której mowa w §1”. Inną regułę tego
rodzaju ustanawia art. 165b §1 ord. pod.: „w przypadku ujawnienia przez kontrolę podatkową
(…) niedokonania przez niego korekty deklaracji (…), organ podatkowy wszczyna
postępowanie podatkowe w sprawie, która była przedmiotem kontroli podatkowej (…)”.
Reguły takie zawarte są także w innych ustawach – jak np. w art. 1a ust. 2a lub art. 25 ust. 9
ustawy o pdop).
Rzeczywistość prawna oraz nasz sposób jej postrzegania i opisu konstytuowana jest właśnie
poprzez wzajemnie powiązane i tworzone wielopiętrowe struktury fakty prawne (qua fakty
instytucjonalne). Związki pomiędzy tymi faktami i ich wzajemna zależności wynikają
zarówno w tego, że treść wielu reguł tworzących dane instytucje zawiera odniesienia do
innych faktów prawnych, jak i tego, że wiele reguł stanowi element więcej niż jednej
instytucji prawnej. W wielu sytuacjach całe grupy („rodziny”) instytucji prawnych budowane
są w oparciu o zbieżność pewnej części konstytuujących je reguł oraz odmienności
wynikającej z pozostałych różniących się w każdym przypadku reguł (np. czynności prawne o
różnych rodzajach wadliwości, przestępstwa, podatki) etc. Najistotniejsze jednak powiązanie
polega na tym, że na ogół reguły konsekwencyjne jednej instytucji prawnej (np.,
prezydentury, złożenia oferty etc.) stanowią zarazem reguły instytutywne innej instytucji (np.
nominacji sędziowskiej, wypowiedzenia umowy najmu, przyjęcia oferty etc.).29 W ten sposób
fakty instytucjonalne tworzą nieraz bardzo złożone łańcuchy, w których istnienie jednego
faktu instytucjonalnego warunkuje to, aby pewne następne okoliczności liczyły się jako
kolejny fakt instytucjonalny itd. Oczywiście instytucje takie różnią się także stopniem swojej
złożoności, niektóre z nich konstruowane są przez względnie proste, a inne przez bardzo
złożone zbiory reguł instytutytwnych oraz konsekwencyjnych. Sytuację dodatkowo
komplikuje fakt, że reguły takie bywają wzbogacane o reguły o charakterze
konwencjonalnym kształtujące się na gruncie funkcjonowania i teoretycznej dyskusji nad
treścią danej instytucji.30 Ponadto, wielopiętrowość instytucjonalnej struktury rzeczywistości
umożliwia jej porządkowanie poprzez ujmowanie wzajemnie powiązanych i nieraz często
29
Por. C. Znamierowski, Podstawowe pojęcia teorii prawa. Norma prawna i układ prawny, Poznań 1924, s. 84
Jak zauważa C.F.H. Tapper: „It is characteristic of law that its main institutions like crime and contract, Or
even murder and sale, are composed of myriad of sub-rules none of which is essential in the sense that the
institution would remain even if the sub-rules were different, though not perhaps if they were all different.”
(Powers and Secondary Rules of Change [w:] A.W.B. Simpson, Oxford Essays in Jurisprudence, Oxford 1973, s.
258)
30
13
bardzo licznych zespołów takich instytucji w większe całości stanowiące złożone kompleksy
osób, zdarzeń i przedmiotów stanowiących elementy takiej „makroinstytucji” (jak np. izba
skarbowa, kontrola podatkowa, Sejm RP, uniwersytet, stan klęski żywiołowej, obrót
publiczny papierami wartościowymi etc.).
Powyższe przykłady i przeprowadzone na ich gruncie rozważania prowadzą do następujących
wniosków. Porządek prawny, podobnie jak wszelkie inne konwencjonalne i instytucjonalne
porządki normatywne skonstruowane są przy pomocy dwóch sprzężonych ze sobą rodzajów
reguł tworzących poszczególne instytucje. Pierwszym z tych rodzajów są reguły instytutywne
nadające (samodzielnie lub via podejmowane na ich gruncie czynności instytutywne) danym
obiektom pewien instytucjonalny (resp. prawny) status. Mają one sens dzięki sprzężeniu z
nimi drugiego rodzaju reguł wyznaczających normatywne konsekwencje posiadania
określonego statusu. Sprzężenie to można przedstawić w postaci schematu: X spełniające
warunki W1,W2,…, Wn staje się Y (reguły instytutywne), a skoro X jest Y to A ma
obowiązek O1, B uprawnienie U1 itd. Obydwa te rodzaje reguł składają się na instytucję
prawną, której struktura reprezentowana jest poprzez słynną formułę „reguły
konstytutywnej”, tj. X w okolicznościach O liczy się jako Y. Struktura ta stanowi przy tym
jedynie schematyczną rekonstrukcję „kręgosłupa” w rzeczywistości nieporównanie bardziej
skomplikowanej budowy instytucji prawnej złożonej z kompleksu reguł instytytywnych i
sprzężonych z nimi reguł konsekwencyjnych, tworzących przy tym z innymi instytucjami
prawnymi niełatwe do rozwikłania i „rozłożenia na czynniki pierwsze” kombinacje i
łańcuchy. Choć idea postrzegania porządku prawnego jako zbioru par sprzężonych ze sobą
norm znana jest w prawoznawstwie ich dotychczasowe ujęcia odnosiły się bądź to do
wiązania norm sankcjonowanych i sankcjonujących31, bądź też norm kompetencyjnych i
imperatywnych32. Choć pozwalają one na dostrzeżenie wielu istotnych aspektów konstrukcji,
funkcjonowania i charakterystycznych cech porządku prawnego, znacznie istotniejsze wydaje
się sprzężenie reguł instytutywnych i konsekwencyjnych tworzące instytucje prawne, które
odgrywają tak zasadniczą rolę w myśleniu prawniczym i konceptualizacji „surowego”
materiału prawnego. Pogląd upatrujący w tego rodzaju powiązaniu (sprzężeniu) zespołów
reguł kluczowy element budowy rzeczywistości instytucjonalnej, w tym rzeczywistości
prawnej oraz obrazowania tego świata w myśleniu prawniczym nie jest niczym nowym.
Prezentowane tu rozważania są raczej próbą kompilacji i harmonizacji wniosków
formułowanych przez Kelsena, MacCormicka, a nade wszystko znacznie wyprzedzającego
swoją epokę Znamierowskiego z ogólną teorią filozoficzną rozwijaną współcześnie przez
Johna Searle’a. Posługując się pewnym skrótem myślowym – stanowi próbę odczytania tego,
co Kelsen i Znamierowski dostrzegli w odniesieniu do prawa w świetle znacznie późniejszych
analiz Searle’a dotyczących faktów instytucjonalnych i konstruowania z nich rzeczywistości
społecznej jako takiej. W tym ujęciu podstawowymi elementami myślenia prawniczego są
Zob. np. J. Lande, Studia z teorii prawa, s. 926; por. także H. Kelsen, Reine Rechtslehre, Wien 1960, s. 55 i
nn.; H. Naviasky, Allgemeine Rechtslehre, Einsiedeln-Zürich-Köln 1948, s. 99 i nn.; Z. Ziembiński,
Podstawowe problemy prawoznawstwa, Warszawa 1980, s. 159 i nn.
31
Hart, Pojęcie prawa, tłum. J. Woleński, Warszawa 1998, s. 116 i nn.; zob.także N. MacCormick, H.L.A. Hart,
London 1981, s. 103 i nn.
32
14
pojęcia odnoszące się do faktów instytucjonalnych oraz konstytuujących je sprzężonych w
instytucje prawne reguł instytutywnych i konsekwencyjnych.
15
Download