ROZMOWY Z KOSMITKĄ Wszelkie prawa zastrzeżone. Wiktor Karwoski [email protected] 1 Prolog 1……………………………………………………………………………3 Prolog 2………………………………..……………………………………….…5 Przybycie Ojoo………………………………………………………………………..8 Rozmowy z kosmitką………………………………………………………..…….9 Transport i komunikacja w Galaktyce…………………………………………….14 Czarne dziury – czy spóźniający się zegar spowalnia czas?...............17 Planeta Łoo………………………………………………………………………………..…21 Dlaczego Ziemia, planety i Słońce obracają się wokół własnej osi?..24 Czy początek Wszechświata to wielki wybuch?………….………………....28 Ruch peryhelium Merkurego………………………………………………..……….35 Słoneczne wrota……………………………………………………………………..…….44 Działanie układu galaktycznego………………………………………………..…..53 Pochylenie osi obrotu Ziemi i innych planet……………………………..…..59 Jak powstaje pole magnetyczne Ziemi………………………………………….62 Precesja osi Ziemi……………………………………………………………………..….63 Epilog…………………………………….64 2 PROLOG 1 Wszystko co przeczytacie napisałem na podstawie opowiadania i zawartości USB flash drive , którą otrzymałem od Wiktora Karwoskiego. Wiktora spotkałem a właściwie należałoby napisać, znalazłem go w rozbitym samochodzie na drodze z Pcimia do Plewia. Jeszcze buchała para z rozbitej chłodnicy gdy zobaczyłem samochód na przydrożnym drzewie. Zaparkowałem kilkanaście metrów dalej i szybko podbiegłem do rozbitego samochodu. W środku był tylko kierowca. Żył bo usłyszałem jego ciche jęki. Powiedziałem niech pan leży spokojnie zaraz dzwonię po karetkę. Nie trzeba odpowiedział wszystko w porządku jestem tylko trochę poobijany. Pomoże mnie pan?- mieszkam tu niedaleko i bardzo spieszę się do domu. Oczywiście. Gdy podjechaliśmy pod dom zauważyłem pod domem kilkanaście samochodów i kilkadziesiąt osób. Gospodarstwo wyglądało na małą hodowlę koni. Z boku podwórka stała duża przyczepa do przewożenia koni dwie inne przy stodole. W zagrodzie zobaczyłem kilkanaście koni. Podprowadzi mnie pan do tej przyczepy powiedział. Z trudem wszedł do środka mówiąc niech pan poczeka kilka minut. Wyszedł po kilkunastu minutach w samych spodenkach lecz uśmiechnięty i tryskający zdrowiem. Zdawało mnie się nawet, że jakby odmłodniał. Byłem bardzo zdziwiony. Wejdźmy do domu to panu wszystko wyjaśnię powiedział. Gdy już siedzieliśmy w fotelach on ze szklanką piwa ja piłem wodę, powiedział- ktoś uszkodził hamulce w moim samochodzie. Żona chce pana zabić? Nie mam żony odpowiedział chcą odebrać mi przyczepę. Był pan świadkiem byłem chory poobijany gdy do niej wchodziłem a wyszedłem jak młody bóg. To jakiś wynalazek? Nie to urządzenie pozostawiła kosmitka powiedział - ma teraz ograniczone działanie i służy tylko do leczenia ludzi i zwierząt. Interesuje się pan gwiazdami. Są piękne odpowiedziałem ale mam dziwne wrażenie jakby były to światełka rozmieszczone na półkulistym ekranie umieszczonym na ziemskim niebie. Milczeliśmy przez chwilę. Po czym jakby z namysłem przedstawił się a następnie powiedział, nareszcie znalazłem osobę której 3 będę mógł opowiedzieć moją historię i pozostawić notatki. Kilka miesięcy temu spotkałem kosmitkę powiedział Wiktor. Pomyślałem jakiś psychiczny i już kombinowałem jak się zerwać ale zaciekawiło mnie jego opowiadanie było wyjątkowo precyzyjne, logiczne a nawet odkrywcze. Rozmowę kontynuowaliśmy jeszcze przez parę dni w każdej wolnej chwili. Codziennie wprowadzał do przyczepy dziesiątki osób. Właściwie nie nazwał bym tego rozmową ja zadawałem pytania on starał się w miarę szczegółowo na nie odpowiadać. Aż pewnego wieczoru przyjechała do niego dziewczyna. Powiedział żegnaj wynoszę się na Łoo. Po naszym przeniesieniu maszyna będzie tylko leczyła. Nie przeniesie nikogo na inną planetę. Tak ją zaprogramowała Ojoo. Ty możesz zostać nic ci nie grozi. Gdy przyjdą powiesz, że opiekujesz się farmą do mojego powrotu. Drive pozostawiony przez Wiktora oczywiście ukryłem poza terenem farmy nie chciałem by znaleziono go przy mnie. Następnego dnia rano pod zagrodę podjechało kilka dużych czarnych samochodów. Wyskoczyło z nich kilkunastu uzbrojonych cywili. Rozpędzili oczekujących ludzi i otoczyli farmę. 4 PROLOG 2 Było to około 10 milionów lat temu mówiła Ojoo oczywiście według czasu z układu słonecznego. Z odległej planety Łoo przybyli jej mieszkańcy na Ziemię. Było to zaraz po tym jak zostali przyjęci do Unii Galaktyki. Przekazano nam wtedy najnowsze osiągnięcia techniki galaktycznej. Między innymi sposób szybkiego poruszania się w przestrzeni kosmicznej. System ten już istniał od dawna ale był dostępny tylko dla członków Unii. Wybudowano w Galaktyce liczne stacji przesyłu tak zwane rozdzielnie dzięki nim można praktycznie przebyć ją w kilka ziemskich dni. Planeta Łoo znajduje się około 20 tysięcy lat świetlnych od Ziemi. Na krańcach Galaktyki. Obiega gwiazdę podobną do Słońca nazywaną Bangijo przez mieszkańców planety Łoo. Sama Łoo jest bardzo podobna do Ziemi połowę jej powierzchni pokrywa woda. Jest mniejsza a jej średnica wynosi około 10 000 km. Mieszkańcy nazywają siebie Bagiju są podobni do ludzi( właściwie powinnam powiedzieć to ludzie są podobni do Bagiju) lecz wyżsi i bardzo szczupli. Gdy spotykali ich ludzie na Ziemi myśleli, że spotkali się ze śmiercią. Ziemia okazała się najciekawszą planetą w okolicy Łoo. Dlatego grupa Bagiju przybyłych na planetę Łoobis jak nazwali Ziemię była dość liczna. Musieli przebadać praktycznie całą planetę. Po Ziemi poruszali się pojazdami zwanymi grawilotami, wykorzystywali je do swobodnego unoszenia się nad powierzchnią planety. Wtedy to zdarzył się wypadek grawilot z Bagiju lecący nisko nad lasem zderzył się z ogromnym ptakiem. Po przybyciu na miejsce katastrofy ekipa ratunkowa stwierdziła, że ciało Bagiju oblegały już jakieś małe gryzonie, które łapczywie pożerały kęsy jego ciała. Decyzja zapadła błyskawicznie zwierzęta te muszą zostać zniszczone BIOSTRA działające w organizmach Bagiju nie mogą znaleźć się w żywych organizmach na Ziemi. Cała okolica w promieniu kilkunastu kilometrów miała być zniszczona wypalona doszczętnie. Takie jest prawo Unii Galaktycznej. Całkowity zakaz interwencji w rozwój inteligencji na innych 5 planetach. Ratownicy zabrawszy ciało towarzysza w pośpiechu opuszczali teren katastrofy. W promieniu kilkunastu kilometrów życie miało być doszczętnie wypalone. W tym czasie przelatujący ptak żywiący się drobnymi gryzoniami porwał jednego z tych co zjadały Bagiju. Ze zdobyczą błyskawicznie powracał do gniazda. Wygłodniałe pisklaki w mgnieniu oka rozszarpały ciało gryzonia. Dla Bagiju Ziemia czyli Łoobis była planetą przyjemną łatwą do zasiedlenia lecz patrząc perspektywicznie bardzo groźną gdyż odkryli, że wielokrotnie życie na tej planecie było niszczone. Sami przecież wiele milionów lat temu opuścili podobną planetę i przenieśli się na kraniec Galaktyki. Ziemię zakwalifikowano do planet klasy - Z B I - czyli do tych na których żyją tylko zwierzęta. Przez następne 5 milionów lat żaden Bagiju nie Odwiedził Ziemi. Pięć milionów lat temu na planecie Łoo nastąpiły wielkie zmiany radykalnie zmieniono system wartości życia. Rozebrano całe ogromne miasta. Z powierzchni planety zniknął beton i konstrukcje stalowe. Wtedy to powstał też projekt Galaktycznego Ogrodu Życia. Potocznie nazywamy go Gala Zoo. Postanowiono zgromadzić w nim wszelkie formy życia zagrożone wymarciem lub zniszczeniem przez cykliczne destrukcyjne działanie Galaktyki (właściwie nazywamy to odrodzeniem Galaktyki). Pierwsza ekipa poszukiwawcza wyruszyła na planetę Łoobis czyli na Ziemię. Tu czekała ich ogromna niespodzianka znaleźli na niej istoty bardzo podobne do Bagiju. Były tylko trochę niższe, grubsze i posiadały ciemną skórę. W ich krwi wykryto BIOSTRA takie jak w ciałach Bagiju. Galaktyczne prawo zabraniało interwencji w życie na innych planetach. Był nawet pomysł by zniszczyć całą planetę by zatrzeć ślady interwencji Bagiju na Ziemi. Ostatecznie znaleziono inny sposób by pozbyć się BIOSTER z ciał istot ziemskich. Rozrzucono żywność z innymi BIOSTRAMI które powoli likwidowały stare BIOSTRA a następnie same umierały. Zlikwidowano wszystkie stacje przesyłu na Ziemi czyli tupoltery. Po kilku setkach lat ziemianie żyli już bez BIOSTRA. Pamiątką po BIOSTRACH pozostał człowiekowi ogromny mózg wykorzystywany teraz tylko w kilku procentach. Brak BIOSTRA spowodował, że ludzie zostali pozbawieni dalszego rozwoju intelektualnego i ochrony biologicznej. Pojawiły się liczne choroby które do dzisiaj nękają całą 6 populację. Bagiju znowu zaczęli odwiedzać Ziemię. Ale tylko w roli obserwatorów. Po trwających kilkaset tysięcy lat obserwacjach Gala Zoo otrzymała pozwolenie na zabranie z Ziemi zwierząt. Bowiem obserwacje Bagiju wykazały, że w krótkim czasie na planecie Ziemi może wyginąć wiele ich gatunków. Jestem jednym z wysłanników Gala Zoo przebywających na Ziemi powiedziała Ojoo. 7 PRZYBYCIE OJOO Pod koniec marca w górach świętokrzyskich zdarzyło się coś dziwnego. Niedaleko starej wsi Rabany w pogodną bezchmurną księżycową noc na starej skale pojawiły się nagle drobne pęknięcia. W miejscu zetknięcia się promienia grawitacyjnego ze skałą powstał mały niewidoczny dla ludzkiego oka nanorobot . Natychmiast rozpoczął drążenie skały. Z urobku natychmiast produkował nowe nanoroboty. Tysiące, miliony i miliardy nowych mikroskopijnych robotów. Do wyżłobionego tunelu docierały promienie grawitacyjne, kolejne sygnały przekazywały informacje i zadania dla miliardów nanorobotów. Bagiju budowali nowy tupolter. Minęło trzy miesiące. Był piękny lipcowy poranek nagle w skale pojawił się duży otwór a niego wyszła dziwna postać właściwie była to wysoka kobieta około 2 metrów , była przeraźliwie chuda. Za nią z otworu skały wypłynął pojazd. Cały był przezroczysty. Właściwie była to podłoga , dwa fotele i okrywająca go kopuła. Był to typowy osobowy grawitolot Bagiju powszechnie użytkowany na planecie Łoo. Kobietą tą była Ojoo z planety Łoo. Znalazła się na stromym poborzu więc natychmiast wsiadła do swojego pojazdu. Właściwie nie był to typowy pojazd gdyż był wyposażony w bardzo przydatny bajer czyli czapkę niewidkę. Opcję tą przygotowano specjalnie do poruszania się po Ziemi. Oko ludzkie na pewno go nie widziało. Leciała na spotkanie z innym Bagiju który przebywał na Ziemi już od kilku lat. Umówili się na szczycie Łysej Góry tam miała otrzymać dokumenty i sprzęt który umożliwiał jej bezpieczne wejście między ludzi. 8 ROZMOWY Z KOSMITKĄ Karwoski Wiktor był taksówkarzem , był kawalerem mieszkał z matką w Śródmieściu Warszawy. Interesował się astronomią a szczególnie czarnymi dziurami. Książkę „ Krótka Historia Czasu” Profesora W. Hawkinga przeczytał wielokrotnie. I im więcej razy ją czytał tym więcej zauważał nielogicznych wniosków wyciąganych przez Profesora Hawkinga. A oto jak autor Krótkiej Historii Czasu w tej książce udowadnia istnienie czarnych dziur: Kolejnego argumentu przemawiającego za istnieniem czarnych dziur dostarczyła Jocelyn Bell, doktorantka z Cambridge, która w 1967 roku odkryła na niebie obiekty emitujące niezwykle regularne impulsy fal radiowych. Początkowo Bell i jej opiekun naukowy Antony Hewisch sądzili, że udało im się być może nawiązać kontakt z inną cywilizacją w naszej galaktyce! Pamiętam, że na seminarium, na którym ogłosili swoje odkrycie, nazwali pierwsze cztery odkryte źródła LGM 1-4, od: Little Green Men ( mali zieloni ludzie- P.A.). W końcu jednak i oni, i wszyscy inni naukowcy doszli do mniej romantycznego wniosku, iż obiekty te, nazwane pulsarami, są szybko rotującymi gwiazdami neutronowymi, które wysyłają fale radiowe w wyniku skomplikowanego oddziaływania ich pola magnetycznego z otaczającą je materią. Była to kiepska wiadomość dla autorów kosmicznych westernów, ale przyniosła nową nadzieję niewielkiej grupie fizyków, którzy już wtedy wierzyli w istnienie czarnych dziur, ponieważ stanowiła pierwszy bezpośredni dowód istnienia gwiazd neutronowych. Promień gwiazdy neutronowej wynosi około 15 kilometrów, wystarczyłoby, żeby był kilka razy mniejszy i gwiazda stałaby się czarną dziurą. Jeśli normalna gwiazda mogła skurczyć się do tak małych rozmiarów i stać się gwiazdą neutronową, to uzasadnione było przypuszczenie, że inna gwiazda skurczy się jeszcze bardziej i zmieni w czarną dziurę. Wiktora najbardziej rozczulił sposób odkrycia gwiazd neutronowych: naukowcy doszli do mniej romantycznego wniosku, że obiekty nazwane pulsarami, są rotującymi gwiazdami neutronowymi!!! A swoją historię 9 powstania – jak to się kurczyły normalne gwiazdy i zamieniały w gwiazdy neutronowe przekazały naukowcom z Cambridge impulsami fal radiowych. Naukowcom dalsza logiczna analiza odkryć i mniej romantycznych wniosków daje uzasadnione przypuszczenie powstawania czarnych dziur! Logicznym myśleniem nie wyróżnia się też sam Profesor S.W. Hawking udowadnia to w swojej książce „ Krótka Historia Czasu „ gdzie napisał: Mamy też pewne podstawy przypuszczać, że o wiele większa czarna dziura, o masie około stu tysięcy razy większej od masy Słońca, znajduje się w centrum naszej galaktyki. I gdzie tu logika Panie Profesorze. Jak obiekt o masie stu tysięcy Słońc może utrzymać na orbitach wokół siebie miliardy gwiazd a może nawet setki miliardów gwiazd. Wiktor specjalnie się temu nie dziwił często spotykał ludzi wykształconych o ograniczonej inteligencji i całkowitym braku logicznego myślenia. Ostatnio przeglądając Internet na stronie WWW.astro.amu.edu.pl w rozdziale: Rozmieszczenie galaktyk w przestrzeni. Przeczytał: Ponieważ większość galaktyk w grupach to galaktyki karłowate, zawierające zaledwie kilka do kilkudziesięciu milionów gwiazd( Droga Mleczna ma ich ok. 2 * 10 do 11- dwieście miliardów). Oczywiście Droga mleczna to nazwa galaktyki w której żyjemy. A w rozdziale pt.: Centrum Galaktyki. Przeczytał: Przyjmuje się obecnie, że w samym centrum Galaktyki znajduje się czarna dziura o masie ok. 2,5 * 10 do 6 mas Słońc. Słowo galaktyka napisane z dużej litery wskazuje, że jest to galaktyka w której żyjemy. Przedstawione dwie cyfry tylko potwierdziły przypuszczenia Wiktora nauką zajmują się mało inteligentne istoty pozbawione umiejętności logicznego myślenia. Bo czyż masa dwóch i pół miliona Słońc potrafiłaby utrzymać w swoim polu grawitacyjnym masę około 200 miliardów gwiazd? Oczywiście, że nie! To tak jakby Słońce i wszystkie planety układu słonecznego krążyły wokół naszego Księżyca. Weźmy za przykład rozłożenie mas w układzie słonecznym. Słońce zawiera około 98% masy całej materii w układzie. Przyrównując to do rozkładu mas w Galaktyce to masa obiektu znajdującego się w jej centrum powinna wynosić około 9 bilionów 800 miliardów mas Słońca. 10 Ale prawdę mówiąc niemiał zbyt wiele czasu by się tym zajmować. W samochodzie spędzał po kilkanaście godzin dziennie. Myślał, że można się dorobić uczciwą pracą. A przecież ojciec wielokrotnie mu powtarzał nie jesteś w układzie Witek to do niczego nie dojdziesz. Ale życie zgotowało mu inny los. Pod koniec czerwca stał swoim samochodem na postoju taksówek w Śródmieściu. Był chyba ósmy. Siedział i spokojnie rozglądał się po ulicy. Do pierwszej taksówki podeszła młoda, bardzo wysoka, ładna dziewczyna i wsiadła. Jestem siódmy pomyślał Wiktor. Ale pierwsza nie ruszała a dziewczyna po chwili wysiadła i podeszła do drugiej taksówki. Gdy wysiadała już z czwartej pomyślał chce jechać gdzieś niedaleko i dlatego ją odsyłają. Wreszcie wsiadła do niego. Pan pozwoli, że zajrzę do swojego kompa. Gdy stukała w klawisze – Wiktor miał dziwne uczucie jakby ktoś go stukał palcem po głowie. Nagle skończyła zamknęła komputer, popatrzyła w oczy Wiktora i powiedziała może się dogadamy. Potrzebuję kierowcy z samochodem na parę miesięcy powiedziała. Na czym będzie polegała moja praca zapytał Wiktor. Będziemy jeździć po Polsce. Interesują mnie konie chciałabym kupić ich przynajmniej kilkanaście sztuk i zabrać do domu. Przyjechałam z Nowej Zelandii. Tu jest dziesięć tysięcy dolarów jako zapłata za trzy miesiące. W czasie podróży paliwo wyżywienie i noclegi na mój koszt. Propozycja była konkretna i w tych ciężkich czasach nie do odrzucenia. Biorąc do ręki banknoty milcząco wyraził zgodę. A teraz niech mnie pan podwiezie do hotelu Orbis. Pod hotelem wysiadając powiedziała ma pan dwie godziny by przygotować się do wyjazdu. Obiad zjemy gdzieś po drodze. Ledwo minęły trzy godziny a już opuszczali Warszawę kierując się na Janów Podlaski. Kobieta wyjaśniała sytuację jak już mówiłam pochodzę z Nowej Zelandii nazywam się Aleksandra Kowalski. Jest to oczywiście wersja oficjalna. Przy czym wyjęła i pokazała swój paszport. Przyjechałam by zakupić na swoją farmę zwierzęta hodowlane. Konie, krowy, owce, kozy i inne. Pierwszym celem jest zakup koni. Opłaci się pani kupować te zwierzęta w Polsce i wieźć taki kawał do Nowej Zelandii zapytałem. Masz rację gdybym była naprawdę z Nowej Zelandii i chciała kupować tu zwierzęta musiałabym być naprawdę szurnięta. Ale to bardzo dobry pomysł. Jestem bardzo 11 bogatą kobietą z Nowej Zelandii pochodzenia polskiego i mam małego świra na tle zwierząt. Ujrzałem właśnie tablicę informacyjną zajazdrestauracja Pod Opojem. Podczas obiadu chciałem ją zapytać kim ona jest naprawdę ale postanowiłem zaczekać aż znajdziemy się sami w samochodzie. Gdy usłyszała moje pytanie uśmiechnęła się i powiedziała. Przybyłam z innej planety i dla ziemian jestem jak wy to nazywacie kosmitką. Mów do mnie Ojoo bo tak wymawia się moje imię. Paniusia opowiada bajdy pomyślałem i jechałem dalej. Gdy przy drodze pojawił się las kazała się zatrzymać i przynieść kilka suchych patyków grubości kilku centymetrów. A na najbliższym parkingu miałem się zatrzymać. I wtedy się zaczęło – najpierw spaliła ułożone na ziemi patyki. Do zapalenia patyków użyła swojego laptopa wystarczyło kilka błysków lasera a ogień pięknie się rozpalił. Drewno zamieniło się w czarny węgiel wtedy ugasiła ogień wodą mineralną z butelki. Ze spodu komputera wyciągnęła ciemną płytkę o wielkości gdzieś dziesięć na dziesięć centymetrów. Położyła ją na ziemi a na niej ułożyła kawałki zwęglonej gałęzi. Komputer ustawiła obok na trójnogu który wysunęła z jego obudowy. Nacisnęła klawisz. Z komputera wystrzeliły trzy promienie lasera skupiając się na kawałkach węgla drzewnego. Mamy kilkanaście minut powiedziała. Właśnie obserwujesz proces wytwarzania brylantów. Chyba nikogo nie zdziwi, że bogata polka z Nowej Zelandii przywiozła ze sobą kilkanaście dużych brylantów. Jest to najbardziej wydajny sposób przewożenia gotówki. A tej w mojej działalności będę potrzebowała dużo. Domyślasz się dlaczego jedziemy do Janowa? Chyba chcesz zobaczyć konie. Tak za parę dni w Janowie Podlaskim odbędzie się narodowy pokaz koni arabskich i aukcja Pride of Poland. Chcesz na aukcji kupować konie? Raczej nie - konie kupię po aukcji. Musimy działać bez rozgłosu. Spojrzałem na płytkę przed komputerem leżało na niej osiem dużych okrągłych brylantów. Pięknie błyszczały w Słońcu. Tak na oko miały około 1 cm średnicy. Ojoo zawinęła je w papierową chusteczkę i schowała do torebki. Na płytce ułożyła nowe kawałki węgla drzewnego włączyła komputer i powiedziała. Brylanty są różne, waga każdego około 3,5 ct (karata). Wyglądają na szlifowane ręcznie co potwierdzi ich stare pochodzenie. Wewnętrznie czyste- IF i znikome znamiona 12 wewnętrzne( inkluzje) można je oznaczyć od V.V.S.1 do V.V.S.2. Szlif okrągły brylantowy. Kolor- bezbarwne i prawie bezbarwne – można je oznaczyć E- F-G-H . Myślę, że za każdy od ręki otrzymamy po pięćdziesiąt tysięcy. A już po chwili chowała drugą partię brylantów do torebki. Na razie wystarczy. To urządzenie które nazywasz komputerem my nazywamy MIKOLA – miniaturowy konstruktor laserowy. Jego prawdziwe możliwości poznasz później. Oczywiście jest też komputerem osobistym i bardzo dobrze współpracuje z waszym Internetem. Prawie jej uwierzyłem ale gdy tylko wyjechaliśmy z parkingu zapytałem czym przyleciałaś na Ziemię? 13 TRANSPORT I KOMUNIKACJA W GALAKTYCE Ujrzałem grymas na twarzy Ojoo. Prawdę mówiąc nie mam o tym najmniejszego pojęcia. Czy wsiadając do autobusu zastanawiasz się jak on działa i dlaczego jedzie? Na pewno nie. Po prostu wchodzi się do pomieszczenia grawiturportlotera na naszej planecie wybiera cel podróży przyciska enter i po pewnym czasie wychodzi na odległej planecie oczywiście z tupoltera. Tak w skrócie nazywamy maszyny służące do przenoszenia nas po całej Galaktyce. Jak mówisz musi być maszyna wysyłająca i maszyna odbierająca na innej planecie. Mam pytanie: jak po raz pierwszy dostajecie się na inną planetę? Nie orientuję się w tym dokładnie ale podobno wysyłają promień grawitacyjny z informacją, która powoduje, że z materii planety do której dotarł promień powstają nanoroboty. Celem armii mini robotów jest wydrążenie w skale pomieszczenia i zbudowanie wszystkich urządzeń tupoltera. To znaczy, że opanowaliście siłę grawitacji powiedziałem. Ojoo się uśmiechnęła i powiedziała. Prawdę mówiąc nasi uczeni tego nie odkryli dostęp do tych urządzeń otrzymaliśmy od Rady Galaktyki gdy zostaliśmy dopuszczeni do jej obrad. Rada Galaktyki przyjmuje do swojego grona tylko cywilizacje istot rozumnych a ich poziom technicznego rozwoju nie ma największego wpływu na decyzję powołania na członka rady. A ziemianie do jakiej…. Ziemian Rada Galaktyki zalicza do zwierząt rozumnych klasy 16. A….. Wszystkich klas jest 17. Wniosek nasuwa się sam Ziemia jeszcze przez miliony lat nie zostanie przyjęta do Rady Galaktyki. Cały system komunikacji i transportu – mówiła Ojoo – oparty jest na zasadzie obwodnicy. Na krańcach Galaktyki na całym jej obwodzie rozmieszczone są stacje przekaźnikowe. Działa to podobnie jak obwodnice drogowe w waszych wielkich miastach. Teoretycznie sygnał grawitacyjny może dotrzeć na drugi koniec Galaktyki w jednej chwili. Praktycznie centralny obiekt i setki miliardów gwiazd stanowią przeszkodę nie do przebycia dla sygnału grawitacyjnego. 14 Sygnały więc są przekazywane od gwiazdy do gwiazdy. Oczywiście przekaźniki są zainstalowane na planetach krążących wokół tych gwiazd. Wiadomość przesyłana tym systemem dociera do najdalej położonej planety w ciągu kilku waszych dni. Powiem tylko, że na kilku planetach waszego układu słonecznego też są zainstalowane takie stacje przekaźnikowe. Na swoich planetach istoty rozumne członkowie Rady Galaktycznej do transportu wykorzystują grawiloty. Pojazd ten jest zbudowany z tworzywa które nie przepuszcza pola grawitacyjnego i nie jest przyciągany dlatego do planety. Czyli każde ciało znajdujące się w tym pojeździe znajduje się w stanie nieważkości. Ze wzrostem przepływającego prądu przez to tworzywo wzrasta jego przepuszczalność pola grawitacyjnego . Daje to możliwość płynnej regulacji siły przyciągania pojazdu do powierzchni planety. Poruszanie w atmosferze zapewnia napęd odrzutowy grawitacyjny a w kosmosie używany jest napęd odrzutowy. Sygnałem grawitacyjnym przekazywane są oczywiście wszystkie informacje audio- video. Do Ziemi dociera nieustannie ogromna ilość informacji której wy nie potraficie odebrać. Komputery zbudowane są z miliardów biologicznych nano robotów zwanych WIRONAMI. Są to zamienione wirusy wielkości około dziesięciu nanometrów w biologiczne elementy elektroniczne. Programy komputerowe oparte są na systemie pięciostanowym a nie dwustanowym podstawowego elementu procesora. Znaczy to, że podstawowy biologiczny element elektroniczny procesora komputera wiron na swoim wyjściu generuje pięć stanów napięcia elektrycznego – stan dodatni (+) niskiego napięcia, stan dodatni ( + ) wyższego napięcia , stan ujemny (-) niskiego napięcia, stan ujemny ( - ) wyższego napięcia i stan zerowy ( 0 ). Tranzystory w waszych komputerach potrafią wykazywać tylko dwa stany jest prąd i niema prądu. Jakie możliwości działania komputerów daje biologiczny tranzystor sam się już przekonałeś a przecież nie znasz wszystkich jego możliwości. Te robaczki na ekranie komputera to cyfry: 0. -- I 1.-- I 2.-- I 3. -- I 4.-- I 5 -- I 15 6.-7.-8.-9.--Te litery wydają się dziwnie znajome a słowa były napisane po angielsku? – powiedziałem i pytająco spojrzałem na Ojoo. Przyznała mnie rację. Tak to jest język nazywany na Ziemi jako angielski. Jak już mówiłam obserwujemy życie na Ziemi od kilkuset tysięcy lat. To znaczy stwierdziłem, że wasi obserwatorzy pomagali ludziom w ich rozwoju intelektualnym. Milcząco pokiwała głową. Wjechaliśmy na obwodnicę Białej Podlaskiej do Janowa zostało kilkanaście kilometrów. Pokażę ci wnętrze mojego mikola. Przycisnęła w paru miejscach i tylna pokrywa jej komputera odpadła. Najbardziej rzucał się w oczy duży przezroczysty pojemnik wypełniony zielonym płynem. Nie przypominał w żadnym szczególe ziemskiego komputera. Zdałem sobie sprawę, że mam przed sobą komputer o którym nigdy nie słyszałem. Ale nie był to dowód stu procentowy, że wytworzyła go inna cywilizacja. W Janowie zatrzymaliśmy się w hotelu Pod Arabskim Koniem. Z braku miejsc wynajęliśmy pokuj dwuosobowy. Ojoo poleciała oglądać konie. Wróciła o zmierzchu była zachwycona tym, co zobaczyła. Powtarzała bez przerwy koń to najpiękniejsze zwierzę w Galaktyce. Późnym wieczorem gdy leżeliśmy już w łóżkach zapytałem ją czy w centrum naszej Galaktyki znajduje się czarna dziura. 16 CZARNE DZIURY Czy spóźniający się zegar spowalnia czas? W waszym Internecie znalazłam taki opis tego zjawiska: ( tu z pamięci zacytowała opis czarnej dziury znaleziony na jednej ze stron Internetu) Czarna dziura, kollapsar, obiekt astronomiczny, zwyrodniała gwiazda ( o masie od ok. 3 mas Słońca) lub jądro galaktyki, którego promień stał się mniejszy od pewnej granicznej wielkości nazwanej promieniem grawitacyjnym lub promieniem, Schwartzschilda. Wtedy pole grawitacyjne osiąga takie natężenie, że nawet światło nie jest w stanie je opuścić. Czarna dziura staje się więc obiektem niewidocznym. Nie znaczy to jednak, że wyklucza się możliwość obserwacji czarnej dziury. Czarne dziury powinny być otoczone dyskiem akrecyjnym, będącym silnym źródłem promieniowania, ponadto prawdopodobnie emitują cząstki na skutek efektu Hawkinga. Możliwa jest też obserwacja wtórnych efektów wywołanych polem grawitacyjnym czarnej dziury, takich jak perturbacje ruchu innych ciał czy soczewkowanie grawitacyjne. Czarne dziury są osobliwością w ujęciu ogólnej teorii względności (OTW), ich powierzchnia jest horyzontem zdarzeń. Istnieje wiele interesujących zjawisk czasoprzestrzennych w pobliżu czarnej dziury, przewidywanych przez OTW. Obecnie zlokalizowano wiele obiektów, co do których nie wyklucza się, że zawierają czarne dziury (np. centrum galaktyki M.87), jednak nie ma jednoznacznych dowodów obserwacyjnych istnienia czarnych dziur. Lubiła się popisywać sprawnością swojego umysłu a ja zawsze wyrażałem swój podziw dla jej umiejętności. Choć często powtarzała, że jest przeciętnie inteligentna a jej IQ to 1500 oczywiście mierzony miarą człowieka. Po pierwsze mówiła Ojoo opis zjawiska jest nielogiczny! Jak obiekt którego pole grawitacyjne osiąga takie natężenie, że nawet światło nie jest w stanie go opuścić, emituje cząstki na skutek efektu Hawkinga. Tak to opisał Hawking w swojej książce: Spadek materii sprawia, że w pobliżu czarnej dziury tworzy się bardzo dużo cząstek o wysokiej energii. Pole magnetyczne bywa tak silne, że może zogniskować te 17 cząstki w strugi wyrzucane na zewnątrz wzdłuż osi rotacji czarnej dziury. Takie strugi obserwuje się rzeczywiście w wielu kwazarach i galaktykach. W tym opisie ważne jest tylko ostatnie zdanie, opisuje ono fakty. Pozostałe zdania przypominają zbójnickie sposoby Rumcajsa. Szczególnie ten sposób w jaki Rumcajs skacząc z fali na falę przechodził przez rzekę. Bajki macie niezłe lecz cała wasza nauka jest oparta na zbójnickich sposobach opisu rzeczywistości. Tu się wtrąciłem- na Ziemi nazywamy takie opisy „pseudonaukowy bełkot”. Zobacz jak działa grawitacja tu na Ziemi. Powietrze czyli azot, tlen, wodór i inne. Mają swoją masę a nie są przyciągane do powierzchni Ziemi. Nawet para wodna czyli cząsteczki H20 szybują wysoko nad powierzchnią Ziemi. Okazuje się, że siła odśrodkowa działająca na małe masy jest większa niż siła grawitacyjna czyli siła przyciągania ich do Ziemi. Dlaczego więc powietrze nie odleci z Ziemi w przestrzeń kosmiczną zapytałem? Spojrzała na mnie, uśmiechnęła się i powiedziała. Brawo ty myślisz ale brak ci podstawowej wiedzy o Ziemi. Ziemię otacza pole magnetyczne ono zatrzymuje powietrze i nie pozwala uciec mu w przestrzeń kosmiczną. A jak powstaje pole magnetyczne Ziemi?zapytałem podchwytliwie. O tym opowiem innym razem. Ale wróćmy do chmur. Dopiero gdy cząstki pary wodnej połączą się tworząc krople wody (zwiększają swoją masę). Siła grawitacyjna(wzajemne przyciąganie) między Ziemią a kroplą wody gwałtownie wzrasta i ciało o mniejszej sile bezwładności spada na ciało o większej sile bezwładności. Zgadza się to w całej rozciągłości z równaniem Newtona. Mówi ono, że siła przyciągania dwóch ciał zależy wprost proporcjonalnie od iloczynu ich mas. A światło, z którym związana jest zerowa masa jak twierdzi nauka. Podstawmy masę światła do równania Newtona. Otrzymamy siłę wzajemnego przyciągania równą zero. Zero nawet wtedy gdyby światło przyciągał obiekt o ogromnej ale to bardzo ogromnej masie. Oznacza to, że światło nie podlega oddziaływaniu grawitacji. Potwierdza też to wygląd gwiazd obserwowanych z Ziemi. Jak wiesz wszystkie gwiazdy nieustannie się poruszają zmieniając swoje położenie. Gdyby swoim polem grawitacyjnym zmieniały kierunek promieniowania świetlnego innych gwiazd to na niebie częstym zjawiskiem było by znikanie jednych i 18 pojawianie się innych gwiazd. Ale najgorsze było by to, że nigdy nie wiedzielibyśmy czy dochodzi do nas światło z bardzo odległej galaktyki czy z dość bliskiej po wielokrotnym zagięciu. A wszelkie pomiary odległości we Wszechświecie pozbawione by były sensu. Co powiesz Ojoo na temat spowalniania czasu przez obiekty o wielkich masach? Uśmiech rozjaśnił jej twarz a z ust popłynął potok słów. Profesor Hawking tak opisał to zjawisko w jednej ze swoich książek: Kolejną konsekwencją ogólnej teorii względności jest stwierdzenie, że czas powinien płynąć wolniej w pobliżu ciał o dużej masie, takich jak Ziemia. Wynika to z istnienia związku między energią światła i jego częstością ( liczbą fal światła na sekundę ): im większa energia, tym większa częstość. W miarę jak światło wędruje w górę w polu grawitacyjnym Ziemi, jego energia maleje, a zatem maleje też jego częstość ( co oznacza wydłużanie się przedziału czasu między kolejnymi grzbietami fal ). Komuś obserwującemu Ziemię z góry wydawałoby się, że wszystko na jej powierzchni dzieje się wolniej. Istnienie tego efektu sprawdzono w 1962 roku za pomocą pary bardzo dokładnych zegarów zamontowanych na dole i na szczycie wieży ciśnień. Dolny zegar chodził wolniej, dokładnie potwierdzając przewidywania ogólnej teorii względności. Kończąc cytat znowu się uśmiechnęła chyba doświadczenie to z 1962 przeprowadzał ten sam naukowiec, który wcześniej badał zachowanie pcheł. To ten, który stwierdził, że pchła na skutek wyrwania nóg straciła słuch. W 1962 roku stwierdził, zegar chodzi wolniej to czas płynie wolniej. Czyżby nie wiedział tego co wie każdy człowiek, że gdy zegar chodzi wolniej to się spóźnia a gdy chodzi szybciej to się spieszy. I, że każdy zegar ma odpowiednią regulację ustalającą jego szybkość chodzenia w danych warunkach fizycznych ( grawitacyjnych). Wasi naukowcy zapominają, że czas jest obiektem nie materialnym a nawet można powiedzieć, że jest obiektem abstrakcyjnym. Jego miara jest ustalona. Odmierza ją specjalny zegar zainstalowany w specjalnym miejscu. Jest wzorem przepływu czasu dla wszystkich zegarów na świecie. Zegary są obiektami materialnymi i dlatego w 1962 roku nie udowodniono spowalniania czasu lecz udowodniono, że zegary w silniejszym polu grawitacyjnym chodzą wolniej. Czym bliżej powierzchni Ziemi tym 19 silniejsze pole grawitacyjne. Potwierdza to prawo grawitacji Newtona. Jak widzisz wasza nauka to pseudonaukowy bełkot osobników pozbawionych logicznego myślenia. Ale to wasza wina powiedziałem to wy pozbawiliście ludzkość możliwości intelektualnego rozwoju. Ojoo spojrzała na mnie spod oka i mówiła dalej. Dziwne jest też to kurczenie czyli zapadanie się materii a od tego zaczyna się proces powstawania czarnej dziury według waszych uczonych. Atomy pod wpływem ciężaru rozpadają się elektrony i protony wyparowują a z neutronów powstaje nowa gwiazda. Czysto zbójnickie działanie materii. To dlaczego zniszczenie paru kilogramów atomów uranu powoduje wydzielenie się ogromnej ilości energii i dlaczego nie pozostawia po sobie kawałków materii neutronowej. Jak słyszysz czarne dziury to teoria oparta na całkowicie pozbawionych logiki i sensu twierdzeniach pseudonaukowych. Co robimy dalej zapytałem? Po pierwsze powiedziała Ojoo potrzebna nam gotówka musimy sprzedać brylanty. To musimy wrócić do Warszawy stwierdziłem tu takich brylantów nie sprzedamy. A co dalej? Nie usłyszałem odpowiedzi na moje pytanie. Tylko z jej łóżka dochodził cichy poświst oddechu. Następnego dnia już przed południem byliśmy w stołecznym mieście. Po kilku wizytach w sklepach jubilerskich mieliśmy około pół miliona złotych. W Polsce milionerka musi być odpowiednio ubrana potwierdziła moje słowa skinieniem głowy. Na kupowaniu ubrań butów i toreb upłynęło nam kilka godzin. W czasie obiadu zapytała czy mój samochód może holować przyczepy. Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że nie. Odwiedziliśmy więc kilka komisów i wybraliśmy terenówkę z hakiem. Był to używany hammer. Swój sprzedałem za parę tysięcy. Następnych kila godzin spędziliśmy w urzędzie gdzie zarejestrowaliśmy samochód na mnie. Wszystko musi być zgodnie z prawem powiedziała Ojoo. Gdy późnym wieczorem leżeliśmy już w łóżkach w hotelu w Janowie zwróciłem się do niej Ojoo nie mówiłaś mnie jeszcze jak wygląda twoja planeta. 20 PLANETA ŁOO Jak wspominałam już kiedyś mieszkańcy planety Łoo nazywają siebie Bagiju w wolnym tłumaczeniu oznacza to –dzieci potężnej Bangijo. Bangijo to gwiazda wokół której krąży planeta Łoo. Nasza planeta jest bardzo podobna do Ziemi. Oceany pokrywają tylko 50 % powierzchni planety. Będąc na naszej planecie zdziwiłby cię widok kilkudziesięciu świecących Słońc. Zaś nocą świecenie kilkunastu księżycy. Właściwie to niema nocy panuje tylko zmierzch dzięki świecącym księżycom. Chwila macie jedną gwiazdę a świeci kilkanaście Słońc wytłumacz jak to działa. Ojoo uśmiechnęła się biedaku jesteście tylko zwierzętami bezmyślnymi zwierzętami. Wykorzystujecie kilka procent możliwości waszego mózgu. W waszych mózgach panuje powszechny brak logicznego myślenia. Typowy przykład waszego sposobu myślenia zawarty jest w tej historyjce o naukowcu i pchle. Tu dokładniej przedstawiła wyczyny wielkiego naukowca. Zasłużony naukowiec prowadzi badania nad słuchem pcheł. Pchła znajduje się w przezroczystym pojemniku i nazywa się Miki. Naukowiec mówi Miki hop. Pchła skacze. Naukowiec przystępuje do dalszych badań. Wyrywa pchle nogi kładzie ją i woła Miki hop. Pchła nie reaguje na jego wołanie. Naukowiec zapisuje wnioski z badań. Pchła na skutek wyrwania nóg straciła słuch. Ale najgorsze jest to, że nie potraficie działać dla dobra całej ludzkości. Głównym wrogiem człowieka na Ziemi jest klimat. Ostre zimy , upalne lata , powodzie, tajfuny i podobne zjawiska pochłaniają corocznie tysiące a nawet setki tysięcy ofiar. A wy co robicie w tej sprawie. Odpowiedziałem szybko: niektórzy przywiązują się łańcuchami do drzew. Ojoo machnęła ręką szkoda gadać. Klimat na planecie Łoo zaraz po przybyciu na nią Bagiju był podobny do ziemskiego. Na biegunach czapy lodu a na równiku spalone Słońcem pustynie. Tajfuny, huragany, powodzie i susze to były typowe zjawiska klimatyczne. Priorytetem Bagiju stała się walka z klimatem. Przynosiła mizerne rezultaty dopóki nie odkryto bramy promieni Bangiju nazywamy ją w skrócie BANGIJOWYMI WROTAMI. Ziemianie nazywaliby je SŁONECZYMI 21 WROTAMI Czy te słoneczne wrota istnieją tylko na waszej planecie zapytałem. Nie. One istnieją na każdej posiadającej atmosferę, pole magnetyczne i krążącej wokół jakiejś gwiazdy planecie. To oznacza, że Ziemia też je posiada stwierdziłem. Gdy nadejdzie pora dowodów wyjaśnię ci co to są słoneczne wrota. Po odkryciu tego zjawiska po pierwsze ograniczono ilość promieniowania docierającego do Łoo przez wrota na równiku. Po drugie otworzono kilkadziesiąt nowych wrót w tym na biegunach planety w celu stopienia lodowców i ocieplenia tam klimatu. A czy stopione lodowce nie podniosły poziomu mórz, które spowodowały częściowe zalanie kontynentów zapytałem. Może wiesz ale lodowce to czysta nie zasolona woda i byłoby ogromnym marnotrawstwem by ta woda dostała się do oceanu. Woda z lodowców została odparowana i w postaci chmur przewiana nad obszary pustynne które nawodniono. Ciekawe rozwiązanie stwierdziłem. Ojoo nie przerywała, po trzecie otworzono kilkanaście małych wrót po zaciemnionej stronie planety w celu rozjaśnienia mroków nocy. Dzięki tym inwestycją w klimat planety osiągnęliśmy ogromne oszczędności na ogrzewaniu domów i oświetleniu nocą. Na Łoo panuje stała temperatura około 25 stopni Celsjusza i nigdy nie jest ciemno. A jak sterujecie pogodą, opadami deszczu, wiatrem? Wiesz nigdy specjalnie się tym nie interesowałam. Wiem tylko, że różnica temperatury między wybranymi rejonami spowodowana spadkiem nasłonecznienia w jednym z nich powoduje ruch powietrza to znaczy powstawanie wiatrów. Ale oczywiście wszystkie skutki pogodowe są przewidziane. Praktycznie pogoda jest na zamówienie. Ziemianie praktycznie są potomkami Bagiju. Przez zlikwidowanie BIOSTER w ich ciałach powstrzymano proces rozwoju intelektualnego. Słyszałem o nano robotach. Tak ludzie pracują nad tym zagadnieniem powiedziała Ojoo ale nasze nano roboty znajdujące się w naszych ciałach są biologiczne nazywamy je jak już wiesz BIOSTRAMI. Są to wirusy o wielkości około 10 nanometrów z zaprogramowanym celem działania. To one dbają o nasze zdrowie, o nasz rozwój psychiczny i fizyczny. Na Łoo nie istnieją chorzy Bagiju. BIOSTRA przede wszystkim działają na poziomie kodu życia wy nazywacie go kodem genetycznym. Dbają by w każdej komórce ciała znajdował się 22 idealny kod życia. Po likwidacji wielkich miast na Łoo Bagiju żyją na rodzinnych farmach. Są to wielopokoleniowe rodzinne siedliska. Farmy to nie tylko produkcja rolna ale też rodzinne zakłady produkujące wszelkie wyroby przemysłowe od grawilotów po zwykłe gwoździe. Wszędzie pracę fizyczną wykonują roboty. Transport to oczywiście grawiloty od małych dwuosobowych pojazdów do wieloosobowych i ciężarowych platform. Czym są napędzane? - zapytałem z zainteresowaniem. Ojoo wyjaśniła – są napędzane grawitacją planety. Ciekawe stwierdziłem – czy mogłabyś powiedzieć coś o tym napędzie. Silnik wygląda jak lufa waszego karabinu o długości około dwóch metrów. Tylko wylatuje z niej woda. Rurka wykonana jest z tworzywa nie przepuszczającego pola grawitacyjnego planety. Można zauważyć kable elektryczne wychodzące z boku rurki na całej jej długości. Woda wlana do niej tworzy kulę. A zapomniałam wewnątrz rurki panuje próżnia. Rurka właściwie składa się z około stu segmentów. Do każdego segmentu podłączony jest prąd. Gdy prąd przepływa przez segment to pole grawitacyjne przenika też przez ten segment. Komputer reguluje natężeniem pola grawitacyjnego tak , że na długości kilku metrów kropla wody może nawet osiągnąć prędkość około pięćset metrów na sekundę. Czym bliżej powierzchni planety tym sprawność silnika jest większa. Zależnie od wielkości pojazdu stosuje się od ośmiu do dwudziestu takich silników. Prędkość tych pojazdów nie przekracza 25 km/h. Nam się nigdzie nie spieszy jesteśmy praktycznie nieśmiertelni. Następnego dnia praca została podzielona Ojoo idzie oglądać konie Wiktor jedzie na zakupy. Mam kupić małe gospodarstwo gdzie można by umieścić zakupione konie. Spotkaliśmy się dopiero wieczorem była zachwycona koniem. Wybrała już nawet kilka były stare ale doskonałe rasowo. Niektóre były chore ale Ojoo to nie przeszkadzało. Wszystkie będą odmłodzone i wyleczone stwierdziła. Była zadowolona, że znalazłem odpowiednie gospodarstwo. Następnego dnia mieliśmy go obejrzeć wspólnie i załatwić formalności zakupu. 23 DLACZEGO ZIEMIA INNE PLANETY I SŁOŃCE OBRACAJĄ SIĘ WOKÓŁ WŁASNEJ OSI W drodze na farmę zapytałem Ojoo dlaczego Ziemia wiruje wokół własnej osi? Przecież to nie może być przypadek, obracają się wokół własnej osi wszystkie planety i Słońce. Oczywiście masz rację o tym uczą się nasze dzieci w szkole podstawowej na lekcjach o kosmosie stwierdziła Ojoo. Dokładnie wyjaśnia to pierwsza zasada ruchu ciał w przestrzeni kosmicznej. „ Jeśli ciało ( planeta, gwiazda ) leci w przestrzeni kosmicznej w silnym polu grawitacyjnym, to porusza się po łuku, po spirali lub po okręgu i obraca się wokół własnej osi ruchem jednostajnie przyspieszonym w tym samym kierunku. Zasada ta opisuje zachowanie kilkuset miliardów gwiazd i wielokrotnie większej liczby planet tylko w naszej Galaktyce. A przecież spiralnych galaktyk we Wszechświecie jest ilość nieograniczona. Mówisz, że Wszechświat jest nieskończony przecież nasi uczeni ustalili, że jego rozmiar to około 105 miliardów lat świetlnych wtrąciłem . Wasi uczeni odparła Ojoo stwierdzili, że przedmiot cięższy od powietrza nie może latać, było to dwieście lat temu. Sto lat temu nie wiedzieli nic o istnieniu innych galaktyk. Wtedy też najmniejszą cząstką materii był atom. Wiedza istot inteligentnych jest zależna od technologii jaką dysponują. Istnieje w naszej Galaktyce cywilizacja, która stwierdziła, że Wszechświat prawdopodobnie jest nieskończony i posiada dowody na istnienie galaktyk w odległości miliarda miliardów lat świetlnych od nas. Jest więc to zasada opisująca najpowszechniejsze zjawisko istniejące w całym Wszechświecie. Zjawisko obracania się ciał wokół własnej osi na Ziemi poznaliście dopiero pod koniec XIX wieku. Zjawisko to zauważono gdy pojazd samochodowy przekroczył szybkość 30 km na godzinę jadąc po łuku drogi. By zapobiec wirowaniu pojazdów samochodowych zainstalowano w nich mechanizm różnicowy ( przekładnię różnicową, dyferencjał ). 24 Z tym zjawiskiem zetknąć się może praktycznie każdy kierowca. Szczególnie na śliskiej nawierzchni drogi w czasie deszczu lub oblodzenia. W tych warunkach siła bezwładności mechanizmu różnicowego jest większa niż siła przyczepności kół samochodu do drogi. Mechanizm różnicowy nie działa samochody wirują. Szczególnie efektownie to wygląda na wyścigach F 1. Ale nikt z Ziemian do tej pory nie potrafił skojarzyć tego zjawiska z obracaniem się planet i gwiazd. Ciekawe stwierdziłem ale jeszcze nie wiem dlaczego obracają się wokół własnej osi planety i Słońce? Jak zwykle prawda jest prosta stwierdziła Ojoo. Siłą powodującą obracanie się planet jest grawitacja czyli przyciąganie gwiazd a siłą powodującą obracanie się gwiazd jest grawitacja czyli przyciąganie centralnego obiektu w galaktyce. To nie czarna dziura jest w centrum galaktyki?- zapytałem zaciekawiony. Oczywiście, że nie- stwierdziła Ojoo. Przecież udowodniłam ci, że czarne dziury nie istnieją. Istnieje tam wielki obiekt. Nazywamy go Matką – Gwiazd w skrócie MS. Praktycznie wszystkie informacje o nim to hipotezy. Planeta krążąca wokół gwiazdy to przypadek. Bo planeta znalazła się w takim miejscu układu gwiezdnego, że siła jej pędu nie może wyrwać jej z pola grawitacyjnego gwiazdy a siła pola grawitacyjnego gwiazdy w tej odległości od niej wystarcza tylko by zakrzywiać tor lotu planety. Czyli siła grawitacyjna gwiazdy nie może ściągnąć planety na swoją powierzchnię. Każde ciało (planety, gwiazdy) lecące w przestrzeni kosmicznej w silnym polu grawitacyjnym porusza się po łuku, po spirali lub po okręgu. Gdyż działanie siły grawitacji powoduje nieustanne zakrzywianie toru lotu tych ciał. Nieustanne zakrzywianie toru lotu planety przez siłę grawitacji gwiazdy powoduje to, że nieustannie część planety przyspiesza a część planety nieustannie opóźnia się. Powoduje to powstawanie w części planety która przyspiesza siły przyspieszającej a w części planety która aktualnie się opóźnia siły opóźniającej. Siły te choć są skierowane przeciwnie działają równolegle a ich działanie sumując się powoduje ruch obrotowy planety. Weźmy dla przykładu planetę nazywającą się Ziemia. Średnica jej wynosi około 12 700 km. Porównując długości orbit dwóch cząstek Ziemi, jednej znajdującej się najbliżej Słońca i drugiej znajdującej się najdalej w 25 danej chwili od Słońca. Otrzymamy różnicę w długości ich orbit około 79 700 km. Daje to różnicę ich prędkości wynoszącą około 2,5 m/sek. Oznacza to, że prędkość poszczególnych cząstek Ziemi jest nieustannie zmienna. Ruch obrotowy planety niweluje różnice w prędkościach poszczególnych cząstek co sprawia, że ruch planety po orbicie jest wyjątkowo stabilny. Przybyliśmy w końcu na farmę. Wieś nazywała się Kacze Doły. Odległości między gospodarstwami były duże. Fakt ten zadecydował o jego zakupie. Dom był drewniany, podwórko duże. Stodoła oddzielała go od pastwiska dla koni. Ojoo była zadowolona. Do końca dnia byliśmy zajęci załatwianiem formalności związanych z zakupem gospodarstwa. Późnym wieczorem przy kolacji w hotelu pojawiła się butelka szampana wszystko układało się wspaniale. Przed nami dwa dni wolne weekend. Następnego dnia jedliśmy śniadanie dopiero około południa w pokoju. Zapytałem Ojoo czy wie jak powstał Wszechświat? Prawdę mówiąc – powiedziała, w Galaktyce istnieje kilkanaście teorii powstania naszego Wszechświata ale żadna jak dotąd nie została udowodniona. Właściwie żadna też nie wyjaśnia jak powstało coś z niczego. A co powiesz zapytałem na temat naszej teorii o wielkim wybuchu? Teoria ta zakłada, że Wszechświat już istniał tylko był bardzo mały stwierdziła. Teoria ta powstała skutkiem błędnej interpretacji zjawiska odkrytego przez Hubblea. Ciekawe! Czy możesz wyjaśnić na czym polegała ta błędna interpretacja? - zapytałem z nie ukrywaną ciekawością. Oczywiście wszystko ci wyjaśnię ale chciałam w pierwszej kolejności w skrócie przedstawić jedną z teorii o powstaniu Wszechświata. Teoria ta nazywa się Apud od nazwiska uczonego z najbardziej rozwiniętej cywilizacji w Galaktyce. Wszystko zaczyna się od pustej przestrzeni kosmicznej, pustki, nicości. Apud stwierdził, że pusta przestrzeń jest zjawiskiem fizycznym, którego nie możemy pojąć swoim intelektem ni określić przyrządami gdyż nasza technologia jest zbyt prymitywna. Następnie doszedł do wniosku, że nieograniczonej wielkości obiekt fizyczny ,, pusta przestrzeń ,, pod wpływem własnego ciężaru zaczął się zapadać. W miejscach największych naprężeń wytryskiwała energia w postaci promieniowania. Po pewnym czasie promieniowanie było powszechnym obiektem w 26 naszym Wszechświecie. Ale przestrzeń dalej się zapadała doprowadzając do powstania atomów i większych ciał. Dzięki grawitacji nasz Wszechświat wygląda jak wygląda. Ale wróćmy do waszego wielkiego wybuchu. 27 CZY POCZĄTEK WSZECHŚWIATA TO WIELKI WYBUCH Przeczytałam jedną z waszych książek o diabłach, były to bajki stwierdziła Ojoo. Tam diabeł wyglądał jak człowiek różnił się tylko kilkoma szczegółami. Miał owłosione całe ciało, na głowie rosły mu rogi, z tyłu miał ogon a zamiast stóp kopyta. Po prostu człowiek z bydlęcymi atrybutami. Tak prymitywny lud wyobrażał sobie przeciwnika Boga. Przeciwnika, który wielokrotnie wygrywał z bogiem w walce o ludzką duszę. Tak samo wasi naukowcy wymyślają bajki o wyglądzie Wszechświata, obliczają je, zmieniają wersje i próbują wszystko dopasować by stworzyć jeden najbardziej prawdopodobny model Wszechświata. Lecz w tym wszystkim brak logiki bo twarde dowody są źle interpretowane. Taką właśnie bajką jest: wielki wybuch – model powstania Wszechświata uznawany za najbardziej prawdopodobny. Oto informacje pochodzące z Internetu! Teoria ta opiera się na obserwacjach wskazujących na rozszerzenie się przestrzeni zgodnie z metryką Friedmana-Lemaitrea-Robertsona-Walkera. Przemawia za tym przesunięcie ku czerwieni widma promieniowania elektromagnetycznego pochodzącego z odległych galaktyk, zgodne z prawem Hubblea w powiązaniu z zasadą kosmologiczną. Teoria ta ciągle jest zmieniana by dopasować ją do dziwnego zachowania się materii we Wszechświecie. A oto najnowsza interpretacja wielkiego wybuchu: Utożsamianie wielkiego wybuchu z eksplozją jest o tyle niefortunne, że proces ten, tak jak rozumie i ujmuje go współczesna kosmologia nie polegał na ekspansji w pustej przestrzeni lecz dotyczył rozszerzania się przestrzeni. A: Zasada kosmologiczna stanowi, że Wszechświat jest jednorodny i izotropowy. B: Prawo Hubblea jest matematyczną interpretacją astronomicznego zjawiska, potocznie określanego jako ucieczka galaktyk, a objawiającego się tym, że światło niemal wszystkich galaktyk jest przesunięte ku czerwieni. Co więcej, im większa odległość do danej galaktyki, tym przesunięcie jej widma ku dłuższym falom jest większe. Przez analogię z 28 prawem Dopplera można powiedzieć, że galaktyki oddalają się od nas (i od siebie nawzajem), a co za tym idzie, musiały dawniej znajdować się w „jednym miejscu”, a ich ruch został zapoczątkowany przez wielki wybuch. C: Dzięki zaawansowanym teleskopom oraz danym z satelitów COBE, WMAP i kosmicznego teleskopu Hubblea możliwe stały się pomiary o niespotykanej wcześniej precyzji, które doprowadziły do odkrycia, że tempo rozszerzania się Wszechświata wydaje się przyspieszać. Ojoo przerwała na chwilę i powiedziała: ale tych bzdur wymyślonych przez Georgea Gamowa i jego studenta Ralpha Alphera oraz Leona Maxa Ledermana nie będę ci cytowała. Dużym problemem dla waszego świata nauki było udowodnienie, że wielki wybuch doprowadził do powstania kosmosu takiego jaki dziś widzimy. Inaczej mówiąc widzimy Wszechświat wyjątkowo jednorodny w dużych skalach i wyglądający jednakowo we wszystkich kierunkach. Oczywiście podstawową elementarną częścią składową tego Wszechświata jest galaktyka. Problemem więc było pytanie: jak wielki wybuch rozłożył tak równomiernie galaktyki we Wszechświecie? Oczywiście współczesna kosmologia rozwiązała ten problem to nie galaktyki poruszały się w przestrzeni to rozszerzała się przestrzeń. Mam jeszcze jedną ciekawą informację oczywiście pochodzi z waszego Internetu: Przesunięcie ku czerwieni widma światła z odległych źródeł popularnie przytacza się je jako dowód na rozszerzenie się Wszechświata, tłumacząc zjawiskiem Dopplera dla oddalającego się źródła. Wśród kosmologów istnieje jednak pogląd, że przesunięcie to nie jest opisywane przez prawo Dopplera, ani nawet jego relatywistyczną wersję. Ucieczka galaktyk nie polega bowiem na podróży źródła światła przez przestrzeń, lecz na rozciągnięciu fal świetlnych wraz z ekspandującą przestrzenią. Tu Ojoo szeroko się uśmiechnęła – macie inteligentnych kosmologów –powiedziała a ich poglądy są tak fantastyczne, że przypominają bajki. Czy możesz mnie wytłumaczyć - zapytałem Ojoo, dlaczego to rozszerzanie przestrzeni działa wybiórczo? Dowody wskazują na to, że tylko przestrzeń między galaktyczna się rozszerza. Dlaczego nie rozszerza się przestrzeń w galaktykach? A dlaczego nie rozszerza się przestrzeń w 29 każdym poszczególnym atomie? Po chwili odpowiedź znalazłem sam „głupich teorii nie da się logicznie wyjaśnić”. Powiedz Ojoo jaka jest rzeczywistość, czy wielki wybuch w ogóle zaistniał? Wymyślona przez waszych uczonych teoria wielkiego wybuchu opiera się na jednym niepodważalnym ich zdaniem dowodzie a jest nim przesunięcie ku czerwieni widma światła odległych galaktyk powiedziała Ojoo. Bym mogła wyjaśnić jak w rzeczywistości wygląda Wszechświat muszę przedstawić ci kilka informacji na temat galaktyk. Prawie 80 % galaktyk we Wszechświecie to galaktyki spiralne. Pokazała mi zdjęcie galaktyki spiralnej na ekranie komputera. Spójrz na zdjęcie i powiedz co widzisz. Jedno spojrzenie i wiem jest to ogromny wir. Wiry które widziałem w wodzie na rzece były identyczne. Każdy może zobaczyć podobny (lecz miniaturowy) gdy woda Zdjęcie NASA wypływa z umywalki. I gdybyś mnie zapytała czy widzę setki miliardów gwiazd poruszających się na orbitach wokół centrum galaktyki. Czy widzę 30 setki miliardów gwiazd poruszających się po spiralnych torach w kierunku centrum galaktyki. Stwierdził bym wyraźnie widzę, że gwiazdy po spiralnych torach spadają na obiekt znajdujący się w centrum galaktyki. Zdjęcie NASA Na następnym zdjęciu było to jeszcze lepiej widoczne. Masz rację powiedziała Ojoo. Przyczyną spadania gwiazd na obiekt w centrum 31 galaktyki jest jego silne pole grawitacyjne. Prędkość liniowa gwiazd jest zbyt mała by gwiazdy utrzymały się na orbicie. Tym bardziej, że siła pola grawitacyjnego centralnego obiektu galaktyki ( MS – Mother Stars) nieustannie rośnie, gdyż nieustannie przybywa mu masy ze spadających gwiazd. Zwiększenie siły pola grawitacyjnego automatycznie powoduje zwiększenie szybkości poruszania się gwiazd. Oczywiście w kierunku centrum galaktyki. Wyraźnie widać to na zdjęciach im bliżej centrum galaktyki tym ich tor spirala bardziej się zaciska, gwałtowniej skręca w kierunku centrum. Teraz test na twoją inteligencję powiedziała Ojoo. Poznałeś zasadę działania galaktyki, jaki wniosek można z tego wysnuć? Zastanawiałem się przez chwilę. Wiem! oczywiście po pewnym okresie czasu wszystkie gwiazdy spadną na centralny obiekt w galaktyce. Brawo stwierdziła Ojoo dlatego wasi uczeni nie mogą zaaprobować takiego działania galaktyk. Według nich gdyby galaktyki tak działały w przestrzeni kosmicznej istniały by tylko czarne dziury. Chodzi mi jednak o to co się dzieje z naszą Galaktyką obecnie. Patrzyłem na nią i nic sensownego nie przychodziło mnie do głowy. Ze zrozumieniem pokiwała głową, tak to jest nie rozwinięty w pełni mózg nie myśli logicznie tym bardziej nie myśli kreatywnie. Muszę więc wyjaśnić ci to zjawisko. Gwiazdy nieustannie podążają w kierunku centralnego obiektu i spadają na niego. A, że ilość gwiazd w galaktykach jest ograniczona to coraz mniej ich podąża w kierunku centrum. Dla zewnętrznego obserwatora wygląda to jakby galaktyka się kurczyła. W porównaniu do długości istnienia waszej cywilizacji proces kurczenia się galaktyk jest prawie niezauważalny. Hubbel to udowodnił ale interpretacja tego odkrycia przez naukowców była nielogiczna. Hawking tak to Interpretuje: ku powszechnemu zdumieniu okazało się, że niemal wszystkie widma (galaktyk) są przesunięte ku czerwieni: prawie wszystkie galaktyki oddalają się od nas. A dalej napisał: A to oznacza, że Wszechświat nie jest statyczny, jak uważano przedtem, lecz rozszerza się: odległości między galaktykami stale rosną. Tak kurczenie się galaktyk interpretują wasi astrofizycy i kosmolodzy. Wyjaśnienie zjawiska kurczenia się galaktyk przybliży ci przykład z balonami. Przyznaję, że pomysł ten wpadł mnie do głowy po przeczytaniu 32 historii z cętkowanym balonem. Duże balony będą przedstawiały galaktyki. W dużym pomieszczeniu umieszczamy siedem nadmuchanych i ponumerowanych dużych balonów. Każdy balon musi być przywiązany na stałe by nie mógł zmienić swojego położenia. Mierzymy i zapisujemy odległości między środkami balonów. Następnie mierzymy i zapisujemy odległości między powierzchniami balonów. Gdy mamy wszystkie pomiary spuszczamy część powietrza ze wszystkich balonów. Teraz mierzymy i zapisujemy odległości między środkami balonów. Porównując je do poprzednich pomiarów możemy stwierdzić, że odległości pomiędzy środkami balonów się nie zmieniły. Następnie mierzymy i zapisujemy odległości między powierzchniami balonów. Po porównaniu wyników pomiaru odległości między powierzchniami balonów możemy stwierdzić, że po spuszczeniu powietrza balony się skurczyły a odległości między ich powierzchniami się powiększyły. W rzeczywistych galaktykach obecnie proces ich kurczenia jest nieustanny i nieustannie przyspieszający. Dlatego galaktyki nie oddalają się od siebie tylko odległości między galaktykami stale rosną. Tak należy interpretować odkrycie Hubbla. Dlatego odkrycie Penziasa i Wilsona jest prawdziwe Wszechświat jest taki sam w każdym kierunku. I Wszechświat wygląda zupełnie tak samo, gdy obserwuje się go z innej galaktyki. Wszechświat w makro skali czyli w skali galaktyk jest statyczny. Nigdy nie było żadnego wielkiego wybuchu. Przestrzeń nie ekspanduje. Dlatego rację mają Hermann Bondi, Thomas Gold i Sir Fred Hojlektórzy w 1948 roku stworzyli teorię stanu stacjonarnego. Co się dzieje z galaktykami gdy się skurczą zapytałem? O tym dowiesz się innym razem zdecydowała Ojoo. Musimy ustalić plan dalszego działania. Będę potrzebowała trzy duże przyczepy do przewozu koni. Oczywiście mogą być używane. Przydało by się też wyremontować dom na farmie gdyż spędzimy tam przynajmniej kilka miesięcy. Już w poniedziałek znalazłem w Internecie trzy przyczepy marki Debon każda przystosowana do przewozu czterech koni. Długość ich wynosiła około pięciu metrów, szerokość prawie dwa metry a wysokość przekraczała dwa metry dwadzieścia centymetrów. Miały być dostarczone na początku następnego tygodnia. Umówiłem się 33 też z kilkoma budowlańcami następnego dnia na farmie w celu omówienia i ustalenia zakresu remontu chaty. Ustaliliśmy, że powstaną dwie sypialnie, salon z aneksem kuchennym i łazienka. Od strony południowej weranda. Ustaliliśmy podwójną stawkę – remont ruszył z kopyta. Kwestię umeblowania i wyposażenia pozostawiłem Ojoo. Pod koniec tygodnia mieszkanie było gotowe a przyczepy stały na naszym podwórku. Ojoo powiedziała bym wybrał tę w najgorszym stanie technicznym i ustawił ją z boku podwórka i tak będzie przerobiona zachowa tylko zewnętrzny wygląd. Zostanie zamieniona w tupolter i będzie służyła do wysyłania koni na moją planetę wyjaśniła. Gdy przyczepa stała już na swoim miejscu poprosiła bym wsypał kilka taczek czystego piachu do wnętrza przyczepy. Tak upłynął pierwszy dzień pracy na farmie. Rekonstrukcję przyczepy Ojoo miała rozpocząć o świcie gdyż w nocy zbyt widoczne by były błyski światła laserów. Następnego dnia rano gdy wstałem Ojoo czekała już na mnie na werandzie ze śniadaniem. Jej mikola pracował już od świtu nad tupolterem. Gdy usiadłem na krześle zauważyłem, że ze spodu przyczepy wychodzi jakiś czarny kabel. Spojrzałem pytająco na Ojoo. Jest to przewód zasilający stwierdziła. Wchodzi w ziemię i dotrze aż do miejsca w którym temperatura przekroczy 120 stopni Celsjusza. Wtedy nanoroboty zbudują kolektor elektryczny dający prąd o napięciu kilkudziesięciu Voltów. Będzie to źródło energii elektrycznej dla tupoltera. Do zmroku prace zostaną ukończone stwierdziła. Mieliśmy trochę czasu więc rozmawialiśmy. Gdy omówiliśmy wszystkie problemy związane z dalszą działalnością na farmie. Ojoo zapytała mnie- czy słyszałeś o ruchu peryhelium Merkurego? Zgodnie z prawdą odpowiedziałem, że do tej pory nigdy o tym nie słyszałem. Rozpoczęła więc od wyjaśnienia tego zjawiska. 34 Ruch peryhelium Merkurego Oto krótki opis jaki znalazłam w Internecie: Obserwowana, ale nie znajdująca wyjaśnienia w mechanice newtonowskiej, część powolnego obrotu tzw. Linii apsyd orbity Merkurego ( linii przechodzącej przez punkty peryhelium i aphelium), odbywająca się z prędkością kątową 43” na stulecie, stała się spektakularnym dowodem na prawdziwość ogólnej teorii względności Einsteina. Na początek kilka informacji ogólnych które będą ci potrzebne do zrozumienia tego zjawiska oczywiście bez pomocy relatywizmu Einsteina. Linia apsyd Merkurego – jest to linia przechodząca przez punkty peryhelium i aphelium orbity Merkurego. Punkt peryhelium – jest to punkt na orbicie Merkurego w którym planeta znajduje się najbliżej Słońca. Punkt aphelium – jest to punkt na orbicie Merkurego w którym planeta znajduje się najdalej od Słońca. Przyczyną która spowodowała, że Merkury znajduje się raz dalej a innym razem bliżej Słońca jest mimośród orbity wynoszący 0,2. Tu rodzi się następne pytanie dlaczego orbity planet mają mimośrody? Oficjalne dane naukowe na Ziemi: Pierwsze prawo Keplera opublikowane w 1609 roku. Każda planeta Układu Słonecznego porusza się wokół Słońca po elipsie, w której jednym z ognisk jest Słońce. Sprawa jest dla waszej nauki jasna planeta porusza się po elipsie a Słońce nie znajduje się w środku tylko w ognisku elipsy i dlatego jest mimośród orbity. Myślę, że gdyby Kepler znał prawo grawitacji Newtona, wiedział, że najbliższe gwiazdy skupione są w tak zwanej Galaktyce a w jej centrum znajduje się ogromny obiekt, który więzi w swoim polu grawitacyjnym setki miliardów gwiazd nie napisał by tych praw. Gdyż poruszanie się planet po elipsie w polu grawitacyjnym Słońca jest sprzeczne z prawem grawitacji Newtona. Grawitacja 35 nie działa wybiórczo, nie działa okresowo a pierwsze prawo Keplera daje grawitacji takie możliwości. Zobacz – na ekranie jej komputera dojrzałem rysunek przedstawiający orbitę elipsę po której porusza się Ziemia obiegając Słońce wg praw Keplera. Orbita Ziemi Ziemia 1 Ziemia 5 Ziemia 2 Słońce Ziemia 3 Ziemia 4 Taka orbita Ziemi wokół Słońca jak na powyższym rysunku może zaistnieć tylko wtedy, gdy grawitacja waszej gwiazdy będzie działała czasowo, wyrywkowo lub strefowo. Ziemia w punkcie 1 i 2 podlega normalnej grawitacji Słońca bo porusza się po torze będącym częścią okręgu. W punkcie 3 grawitacja Słońca nagle słabnie bo Ziemia zaczyna się od niego oddalać. W punkcie 4 grawitacja Słońca jeszcze bardziej słabnie a Ziemia jeszcze bardziej oddala się od niego. By w punkcie aphelium znajdować się 3 razy dalej od Słońca niż w punkcie peryhelium. Gdy nagle w punkcie 5 wyraźnie widać, że grawitacja Słońca znów zadziałała i przyciąga Ziemię do siebie. Takie jej działanie daje 36 uzasadnione przypuszczenie, że istnieje specjalna grawitacja Keplera na której oparł swoje prawa albo, że nie wiedział nic o istnieniu grawitacji. Nie dziwię się Keplerowi - powiedziałem, że tak opisał poruszanie się planet w układzie słonecznym. Jest to esencja wiedzy o kosmosie z początku XVII wieku. Dziwi mnie za to poziom dzisiejszej nauki mimo posiadania ogromnej wiedzy nie wyciąga się z niej wniosków tylko uznaje infantylne prawa za podstawę nauki. Dzisiejsza wiedza nam mówi: w centrum naszej spiralnej Galaktyki znajduje się ogromny obiekt (jest to wg Hawkinga ogromna czarna dziura). Setki miliardów gwiazd okrąża ten centralny obiekt. Jakie wnioski z tego faktu można wyciągnąć? – spytała Ojoo. Z wahaniem stwierdziłem. Oznacza to, że na Słońce działa siła grawitacyjna centralnego obiektu w Galaktyce a potwierdzeniem tego jest obracanie się Słońca wokół własnej osi. Oczywistym staje się też, że siła grawitacji centralnego obiektu Galaktyki wywiera swój wpływ także na planety układu słonecznego. Reasumując wniosek jest następujący: orbity planet okrążających Słońce kształtują się pod wpływem 3 sił grawitacyjnych. Grawitacji Słońca, grawitacji planety i grawitacji centralnego obiektu Galaktyki oraz siły pędu planety. Oczywiście na kształt orbit poszczególnych planet może mieć minimalny wpływ grawitacja innych planet. Ojo pytała dalej. Jaki wpływ grawitacji centralnego obiektu Galaktyki możemy zaobserwować w orbicie i zachowaniu planet układu słonecznego? Nie wiedziałem więc usłyszałem następujące wyjaśnienie. Powszechnie znane są cztery takie zjawiska: 1.Mimośród orbity 2.Pochylenie orbity- ekliptyka 3.Zmiana okresowa prędkości liniowej planet obiegających Słońce 4.Ruch peryhelium Merkurego i pozostałych planet 37 Następnie przystąpiła do wyjaśnienia poszczególnych punktów. 1.Mimośród orbity- powstaje na skutek działania układu sił grawitacyjnych Słońca, planety i centralnego obiektu Galaktyki. Okazuje się, że grawitacja centralnego obiektu Galaktyki ma przewagę nad grawitacją Słońca mimo ogromnej odległości między nimi. Np. orbita Ziemi jest przesunięta w kierunku centralnego obiektu w Galaktyce o 5 milionów km. 2.Pochylenie orbity, ekliptyka - układ sił grawitacyjnych słońca, planet i centralnego obiektu Galaktyki doprowadza planety do poruszania się po orbicie znajdującej się w płaszczyźnie zwanej ekliptyką to jest na lini łączącej środek Słońca ze środkiem centralnego obiektu Galaktyki. Wtedy to punkt peryhelium na orbicie planety jest punktem najbardziej oddalonym od środka centralnego obiektu Galaktyki a punkt aphelium jest punktem na orbicie tej samej planety i jest punktem najbliższym środka centralnego obiektu Galaktyki. Tylko taką płaszczyznę można nazwać ekliptyką w której zawarta jest linia łącząca środek Słońca ze środkiem centralnego obiektu Galaktyki. To jest ważny punkt i opis działania tych sił przyczyni się do wyjaśnienia następnej tajemnicy kosmosu.(pochylenia osi obrotu planet i związanej z tym precesji osi Ziemi i innych planet ). 3.Wiedza o tym, że planety poruszają się ze zmienną prędkością orbitalną jest powszechna wiadomo nawet, że w peryhelium prędkość jest największa. Ale nigdzie nie napotkałam opisu wyjaśniającego przyczyny powstawania tej różnicy prędkości. Sprawa jak zwykle jest prosta, planeta krążąca po orbicie poddana jest działaniu dwóch sił grawitacyjnych, Słońca i centralnego obiektu Galaktyki( MS ). W momencie gdy kierunki działania tych siły sumują się planeta przyspiesza a gdy działają przeciwnie planeta zwalnia. 4.Ruch peryhelium Merkurego- zjawisko znane a przyczyna powstawania wyjaśniona przez waszą naukę relatywizmem ogólnej teorii względności. Zjawisko to dotyczy wszystkich planet układów gwiezdnych w galaktykach spiralnych wyjaśnione zostało miliony lat temu, a przyczyną powstawania tego zjawiska jest sposób poruszania się gwiazd i Słońca w Galaktyce i działania grawitacji. 38 Jak wcześniej wyjaśniłam linia apsyd to linia łącząca dwa punkty na orbicie, peryhelium i aphelium. Ale się okazało, że linia ta przechodzi też przez środek Słońca i środek centralnego obiektu w Galaktyce ( MS ). Na rysunkach przedstawię 3 sposoby poruszania się Słońca w galaktyce. Wyjaśni ci jaki ma to wpływ na obrót apsyd na orbicie planety. I podetknęła mnie pod nos swój komputer. Na ekranie widoczny był pierwszy rysunek. 1. Zakładam, że Słońce porusza się po orbicie okrężnej wokół centrum Galaktyki. Słońce 2 Planeta Słońce 3 Słońce 4 MMS Słońce 1 MS Centralny obiekt Orbita Słońca Linie apsyd w Galaktyce 39 Jak wynika z rysunku w przypadku orbity okrężnej Słońca w każdym jej punkcie linia apsyd planet zachowuje to samo położenie. Nie ma jej powolnego obrotu występującego w rzeczywistości. Wniosek: Słońce nie porusza się po orbicie okrężnej wokół centrum Galaktyki. Teraz na ekranie pojawił się drugi rysunek. 2.Zakładam, że Słońce porusza się po elipsie wokół centrum Galaktyki. Planeta B Słońce Linie apsyd A C D Centralny obiekt Galaktyki orbita Słońca Gdyby Słońce poruszało się po orbicie o kształcie elipsy, to obserwacje wykazały by dziwne zachowanie się linii apsyd planety. Cztery razy w czasie 40 obiegu centralnego obiektu Galaktyki linia apsyd byłaby w tym samym położeniu. Na rysunku oznaczono punkty te literami: A, B, C, D. Gdy Słońce porusza się na odcinku orbity A – B linia apsyd planety obraca się a wynika to z kształtu tego odcinka orbity, który jest częścią spirali. Ale w punkcie B jest w takim samym położeniu jak była w punkcie A. Wynika z tego, że Słońce nie porusza się po orbicie eliptycznej. Gdy Słońce porusza się na odcinku orbity B – C ………niestety Słońce nie może poruszać się po odcinku orbity który oddalałby je od centralnego obiektu Galaktyki. Jak wcześniej udowodniłam zwyczajna grawitacja nie pozwala by ciała poruszały się po orbicie elipsy. Tu pojawił się trzeci rysunek. 3. Zakładam, że Słońce porusza się po spirali w kierunku centralnego obiektu Galaktyki. Centrum Galaktyki MS Spirala droga Słońca Linie apsyd Słońce Planeta 41 Ruch Słońca po spirali powoduje zmianę położenia linii apsyd wszystkich planet w układzie. Ale układ sił grawitacyjnych centralnego obiektu Galaktyki i Słońca natychmiast reaguje zmieniając orbity planet tak by ich punkty peryhelium i aphelium znalazły się na linii łączącej środek Słońca ze środkiem centralnego obiektu Galaktyki. Przesunięcie to zauważono na orbicie Merkurego i nazwano „ ruchem peryhelium Merkurego”. Zjawisko to jest powszechne we Wszechświecie dlatego można je uznać za zasadę ruchu planet za II zasadę ruchu planet. II zasada ruchu planet Jeśli planeta porusza się na orbicie wokół gwiazdy i jej linia apsyd zmienia swoje położenie, to gwiazda ta znajduje się w galaktyce spiralnej czyli torem spiralnym podąża do centrum galaktyki. Ojoo skończyła a jej twarz rozjaśnił wspaniały uśmiech. Widzę, że śmiejesz się z naszej głupoty powiedziałem. Ale to jest wina twojej cywilizacji zostawiliście ludzi swoich potomków z niedorozwiniętym umysłem i podatnych na niezliczone choroby. Musisz zobaczyć szpitale pełne ludzi cierpiących na nieuleczalne choroby np. takie jak rak. Czy nie mogła byś im pomóc? Umierają jeszcze młodzi ludzie mający na wychowaniu dzieci. Ojoo odpowiedziała twardo, sami nie chcecie sobie pomóc. Ogromną część swoich dochodów przeznaczacie na zbrojenia. Na wzajemne zabijanie się. Praktycznie nieustannie na waszej planecie trwa wojna. O co walczycie? Powinniście żyć w pokoju a waszym celem powinno być lepsze życie każdego człowieka. Tu przyznałem jej rację ale działanie człowieka wynika z jego niedorozwoju intelektualnego. A to jest winą waszej cywilizacji Ojoo. Dobrze powiedziała zastanowię się nad tym jak mogę wam pomóc. Nastąpił teraz okres intensywnej dla mnie pracy. Jeździłem do Janowa po konie, które zakupiła. Nie więcej niż jednego dziennie wysyłała na swoją planetę. Pierwszeństwo miały te najbardziej chore. Resztę czasu spędzała wśród koni. Mnie czekała ciężka fizyczna praca gdyż po każdym wysłanym koniu pozostawało około czterystu litrów wody i około sto kilogramów różnokolorowego piasku. Woda ściekała do wykopanego rowu. Piasek 42 wsypywałem do taczki przez specjalny otwór w przyczepie a następnie rozrzucałem go po całym podwórku. Z czasem podwórko wyglądało jak plaża pełna kolorowego piachu. Było to pod koniec sierpnia, dzień był piękny słoneczny na niebie nie było widać ani jednej chmurki. Pod wieczór siedzieliśmy z Ojoo na ganku popijając kanadyjską Whisky . Wysoko na niebie na południu świecił Księżyc połową swojej tarczy. Na zachodzie zbliżało się ku horyzontowi Słońce. Ojoo popatrzyła na Księżyc później spojrzała w kierunku błyszczącego Słońca i powiedziała. Nadeszła pora dowodów wyjaśnię ci co to są słoneczne wrota. 43 SŁONECZNE WROTA Spójrz na zachód powiedziała ten błyszczący krążek na niebie to właśnie jest brama promieni słonecznych czyli słoneczne wrota. Od milionów lat ludzie patrząc w błyszczący krążek na niebie mówili to jest Słońce. Dawało ciepło i dzięki niemu istniało życie na Ziemi. Byłem zdziwiony ale pomyślałem, że robi mnie w konia. Ona spojrzała na mnie i powiedziała by zrozumieć dowody które Ci przedstawię musisz mieć inteligencję na pewnym poziomie. Ludzie których iloraz inteligencji IQ jest mniejszy od 100 wierzą we wszystko co przeczytają i wierzą we wszystko co zobaczą i usłyszą w TV. Pamiętasz nasze pierwsze spotkanie wtedy mój komputer w parę sekund określił poziom twojej inteligencji na wystarczający dla wzajemnego porozumienia. Przedstaw dowody powiedziałem. Zacznijmy od światła. Czy Słońce wysyła światło czyli promieniowanie widzialne przez człowieka. Oczywiście, że nie. Dowodów mamy na to wiele. Pierwszym i najważniejszym dowodem, który możemy zobaczyć na własne oczy jest Księżyc świecący Księżyc. Znana jest powszechnie przyczyna świecenia Księżyca. To Słońce oświetla Księżyc. A czy ty widziałeś kiedykolwiek światło oświetlające Księżyc? Nigdypowiedziałem zdecydowanym głosem. Widziałem go tylko świecącego w różnych fazach na tle czarnego nieba. Masz rację stwierdziła Ojoo. Gdyby Słońce wysyłało światło to w nocy ciemno by było tylko w cieniu Ziemi. Poza cieniem niebo byłoby jasne. Tak jak jest na Ziemi w cieniu budynku jest ciemno poza cieniem jest jasno. Jest to dowód na to, że Słońce ani żadna inna gwiazda nie wysyła światła czyli promieniowania widzianego ludzkim okiem. Następnym dowodem są zdjęcia i filmy z kosmosu są ich tysiące i na wszystkich widzimy czarne niebo nie widać gwiazd i światła oświetlającego planety. Poniżej jeden z dowodów zdjęcie Ziemi widocznej z orbity Księżyca. 44 Zdjęcie NASA. Na przedstawionym zdjęciu wyraźnie widać, że nie widać gwiazd i światła oświetlającego Ziemię. Słońce i gwiazdy wysyłają promieniowanie nie widoczne dla ludzkiego oka. Promieniowanie emitowane przez Słońce i inne gwiazdy dopiero po zetknięciu się z obiektem materialnym eksploduje, wybucha, rozprasza się, zostaje częściowo pochłonięte a częściowo się odbija. W tej odbitej części znajduje się część o długości od około 400 do około 700 nanometrów, którą potrafi zarejestrować nasze oko a mózg przetworzyć 45 w obrazy. Jest to część promieniowania którą nazywamy światłem. To dlatego na tym zdjęciu zrobionym na Księżycu a zamieszczonym poniżej widzimy: Zdjęcie NASA. Rozmazaną plamę światła na obiektywie czyli obraz Słońca w kosmosie. Bo to z obiektywem aparatu fotograficznego zderzyło się promieniowanie słoneczne. Bo Księżyc nie posiada atmosfery i pola magnetycznego. Przez plamę światła na obiektywie widzimy obraz powierzchni Księżyca. Bo do obiektywu aparatu fotograficznego dociera też promieniowanie widzialne, które powstało przy zderzeniu promieniowania słonecznego z powierzchnią Księżyca. Zdjęcie to jest też dowodem na to, że promieniowanie słoneczne nie przenosi obrazów gdyż na nim nie widzimy tarczy Słońca. A plama światła jest efektem zderzenia promieniowania słonecznego z obiektywem aparatu fotograficznego. Spójrz w prawy górny róg zdjęcia widać tam czarne niebo. A przecież Słońce wysyła promieniowanie we wszystkich kierunkach. Gdyby promieniowanie słoneczne było widziane ludzkim okiem to całe niebo na zdjęciu powinno być jasne. Zauważ też, że zdjęcie jest bardzo ciemne choć Księżyc jest oświetlony przez Słońce. Świadczy 46 to o tym, że na obiektyw założono bardzo ciemną przesłonę a i tak nie widać Słońca. Jak już wspominałam promieniowanie Słońca nie przenosi jego obrazu. Najbardziej interesującym zjawiskiem jest spotkanie promieniowania słonecznego z polem magnetycznym Ziemi. Wyobraź sobie niewidzialne promieniowanie słoneczne docierające do niewidzialnej magnetosfery Ziemi. Część tego promieniowania padająca na pole magnetyczne pod kątem prostym po prostu w nie wchodzi. Ale powierzchnia na którą pada promieniowanie pod kątem prostym jest ograniczona i kulista. Okrągły słup promieniowania słonecznego przechodzi przez pole magnetyczne Ziemi. Zjawisko to jest niewidoczne dla ludzkiego oka. Dopiero gdy ten słup promieniowania słonecznego dotrze do atmosfery ziemskiej powstaje zjawisko fizyczne- świecący dysk. Dlatego widzimy tylko mały świecący krążek na niebie, który jest efektem przejścia promieniowania słonecznego przez pole magnetyczne Ziemi i zderzenia z atmosferą. Jest to właśnie to miejsce przez które dociera promieniowanie słoneczne do Ziemi. W rzeczywistości wielkość słonecznej bramy może mieć średnicę od kilkudziesięciu do kilkuset kilometrów. Pozostałe promieniowanie ze względu na kulistość Słońca i kulistość ziemskiej magnetosfery dociera do niej pod innym kątem i to właśnie promieniowanie zostaje odbite. Wchodzące promieniowanie słoneczne w atmosferę Ziemi częściowo zostaje rozproszone i dlatego widzimy światło jednak większość tego promieniowania podąża ku Ziemi. Potwierdza to zjawisko często obserwowane na Ziemi. Tam gdzie promieniowanie dociera pod kątem prostym do powierzchni nagrzewa ja do wysokich temperatur. Ale do stref podbiegunowych promieniowanie słoneczne nie dociera. Dociera tylko światło czyli część promieniowania ta widzialna. Przerwałem jej wywód. Mnie Ojoo zawsze dziwiło dlaczego kosmonauci nic nie opowiadają o słońcu i gwiazdach. Dlaczego nie pokazują wspaniałych zdjęć tych obiektów. Przecież wystarczyłoby na obiektyw aparatu fotograficznego założyć odpowiednio ciemną przesłonę i wyszłyby nam piękne zdjęcia Słońca. Teraz już wiem dlaczego tych zdjęć nigdy nie było. Taki opis Słońca znalazłam w Internecie powiedziała Ojoo. W artykule w „Wiedza i Życie” nr 8/1999 Szymon Gburek napisał: Naszą 47 gwiazdę dzienną oglądamy pod postacią tarczy o ostro zarysowanych krawędziach. W rzeczywistości jest ona gigantyczną kulą. Prawdziwy obraz Słońca możemy zobaczyć przez teleskop SOT umieszczony na satelicie SOLAR B. Poniżej fotografia Słońca zrobiona przez teleskop SOT umieszczony na satelicie HINODE czyli SOLAR B. Ciekawy jest to obraz Słońca wyraźnie widać strukturę jego powierzchni. Nie błyszczy jak Słońce oglądane z Ziemi. Przecież przez teleskop z satelity i z Ziemi oglądamy je w tym samym świetle. Wniosek nasuwa się sam: są to dwa różne obiekty. Zdjęcia z teleskopu SOT dowodzą, że część promieniowania słonecznego zostaje rozpraszana w najbliższym otoczeniu Słońca i dlatego można je obserwować przez specjalny teleskop. Oczywiście do Ziemi dociera też to rozproszone widzialne światło ze Słońca przenoszące 48 jego obraz ale ze względu na odległość i jasność nieba jest niewidoczne. Ostatnio zbudowano specjalny ( czytaj bardzo drogi) teleskop znajduje się on na Hawajach. On pozwala obserwować prawdziwe Słońce z Ziemi. Ojoo oznaczałoby to, że część naukowców już wie, że to Słońce które widzimy na niebie to tylko efekt reakcji promieniowania słonecznego przechodzącego przez pole magnetyczne Ziemi stwierdziłem. Ojoo tylko pokiwała głową. Najbardziej przekonującym dowodem na istnienie słonecznej bramy jest TERMINATOR kontynuowała Ojoo. Z wyrazu mojej twarzy zrozumiała, że nie mam najmniejszego pojęcia o czym mówi. Chyba nie mówisz o tym filmie – powiedziałem. Terminator wyjaśniała Ojoo to linia granicy między gorącą a zimną częścią Księżyca zarazem jest to linia granicy między jasną oświetloną przez Słońce częścią a ciemną częścią Księżyca. Dlatego, że Księżyc nie posiada magnetosfery i atmosfery to promieniowanie słoneczne dochodzi do całej oświetlonej powierzchni i nagrzewa ją całą. Księżyc jest prawie kulą a źródło światła oświetlające kulę oświetla tylko jej połowę powierzchni. Tę połowę skierowaną w kierunku źródła światła. Linia prostopadła do linii terminatora na takiej oświetlonej kuli wskazuje dokładnie źródło światła. Tak samo jest z Księżycem prostopadła do jego terminatora wskazuje kierunek w którym znajduje się Słońce go oświetlające. Spójrz na Księżyc terminator na nim jest pochylony górna część odchyla się w lewo a dolna w prawo linia prostopadła do terminatora wskazywała, że źródło światła czyli Słońce znajduje się gdzieś w górnej części pustej przestrzeni nieba. Na zachodzie widać było jaskrawo świecącą bramę słoneczną ale w dole. Spojrzałem i uwierzyłem. Nigdy, żaden człowiek nie widział Słońca gołym okiem pomyślałem. Są takie dni kiedy każdy może sam zaobserwować ten dowód. Wystarczy znaleźć w kalendarzu dzień w którym Księżyc wschodzi około pięciu godzin później niż Słońce a przed zachodem niebo będzie bezchmurne. Praktycznie nawet przy dzisiejszej technice panującej na Ziemi można by stworzyć dodatkowe Słońca i ograniczyć ilość promieniowania docierającego do jej powierzchni. Czy wolno ci przekazywać takie informacje nam Ziemianom zapytałem? Prawdę 49 mówiąc to nie jest informacja naukowa a to zjawisko jest już odkryte przez waszych naukowców tylko trzymane w tajemnicy. Błyszczący krążek na niebie nie jest Słońcem a tylko miejscem w którym promieniowanie słoneczne przedostaje się ku Ziemi. Widać, że miejsce to ma ograniczoną powierzchnię. Powierzchnia ta w rzeczywistości może być ogromna liczona w tysiącach kilometrów kwadratowych. Ale jest to ułamek promila powierzchni Ziemi do której powinno docierać promieniowanie słoneczne. Dlatego na dwóch trzecich oświetlonej powierzchni Ziemi panuje chłód, zimno, śnieg i lód. Światło które widzimy praktycznie nie przenosi energii cieplnej. By ogrzać powierzchnię Ziemi potrzebne jest nierozproszone promieniowanie słoneczne. Powinniście opracować jak najszybciej technologię kosmiczną, która pozwoli płynnie regulować ilość promieniowania słonecznego dochodzącego do Ziemi. Było by to korzystne dla państw leżących w strefie zwrotnikowej. Ochłodzenie klimatu stworzyłoby komfortowe warunki życia w tym rejonie. Ale nie możecie zapominać o zimnych rejonach Ziemi odpowiednia technologia kosmiczna może stworzyć dziesiątki nowych bram promieni słonecznych, które podniosą temperaturę na prawie całej powierzchni kuli ziemskiej. Należy też założyć, że taka technologia już istnieje i jest stosowana jako broń meteorologiczna. Sterowanie ilością promieniowania docierającego do Ziemi (czyli energią cieplną w postaci promieniowania słonecznego ) daje możliwość sterowania pogodą ( sterowania występowaniem anomalii klimatycznych w atmosferze ). Ostatnio przeczytałam w internecie, że Ziemi zagraża raczej oziębienie niż ocieplenie klimatu i to bardzo gwałtowne ochłodzenie. Polska leży w strefie klimatycznej w której corocznie przeżywacie ocieplenie i ochłodzenie klimatu. Wynika z tego, że by się klimat oziębił a powierzchnię Ziemi pokrył lód wystarczy kilka miesięcy a może tylko kilka tygodni. Jak dotąd wasi naukowcy nie odkryli przyczyny występowania zlodowaceń na powierzchni Ziemi. A przyczyna jest prosta. Gdy promieniowanie słoneczne przestaje docierać do powierzchni Ziemi to ona pokrywa się śniegiem i lodem. Wiecie to z własnego corocznego doświadczenia. Ale co może ograniczyć 50 promieniowanie słoneczne na tyle by Europa aż do morza śródziemnego pokryta była przez cały rok lodem? Oczywiście odpowiedź jest prosta. W przestrzeni kosmicznej między Słońcem a Ziemią pojawia się obiekt materialny zatrzymujący promieniowanie słoneczne. W przeszłości bywało, że nawet na kilkaset tysięcy lat. Co to był za obiekt materialny odpowiedź znajdziemy na powierzchni Księżyca. Cała jego powierzchnia pokryta jest grubą warstwą pyłu( wskazują na to ślady butów astronautów). A niezliczona ilość kraterów małych i dużych wskazuje na to, że do powierzchni Księżyca dotarły też większe obiekty materialne. Ziemscy naukowcy wyliczyli, że Słońce wraz z całym układem porusza się w przestrzeni kosmicznej z szybkością przekraczającą 200 km/s. Mówiąc delikatnie jest to wyliczenie błędne. Bo- przerwała swój monolog i błyskawicznie coś wyliczała na swoim komputerze. Gdy skończyła powiedziała: bo mnie wyszło, że Słońce wraz z całym układem porusza się z prędkością około 17600 km/s. Jak to wyliczyłaś spytałem zaciekawiony. Jak zwykle uśmiechnęła się i zapytała. Słyszałeś Wiktor o ruchu peryhelium Merkurego? Potakująco pokiwałem głową. Teraz wróćmy do zapylenia układu słonecznego. Poruszające się Słońce przebywa ogromne przestrzenie i jest prawdopodobne, że na swojej drodze może napotkać chmurę pyłu. Bo wcześniej już tak bywało. Od wielkości chmury, jej gęstości, kierunku w którym się porusza i szybkości z jaką się leci zależy jak długo pozostanie w przestrzeni układu słonecznego. Jak długo pył znajduje się w przestrzeni układu słonecznego tak długo promieniowanie słoneczne nie dociera do Ziemi i panuje na niej lód. Musicie się zastanowić co zrobić gdy wasz układ słoneczny dotrze do następnej chmury pyłu kosmicznego. Właśnie chciałem zadać pytanie gdy ktoś podszedł do bramy prowadząc konia. Okazało się, że przyszedł gospodarz z sąsiedniej wsi. Usłyszał od ludzi, że leczymy konie. Obejrzeliśmy go. Miał dziwne guzy na nogach. Ojoo pokiwała głową ze zrozumieniem, kazała zostawić konia i zgłosić się za trzy dni. Gdy zobaczył konia po trzech dniach nie mógł uwierzyć własnym oczom, koń był zdrowy i jakby młodszy. Długo wyjaśniałem gospodarzowi, że Aleksandra jest bardzo bogata i przyjechała z Nowej Zelandii by za darmo leczyć w Polsce konie. Od tej 51 pory prawie codziennie mieliśmy gościa z koniem. Ojoo stwierdziła, że jest to nam na rękę. Wysłała wszystkie swoje konie. A padok zapełniły konie gospodarzy. Podświadomie czułem, że misja Ojoo dobiega końca. Przecież jeszcze nie wyjaśniła mnie co się dzieje z galaktykami. I gdy tylko się nadarzyła okazja zapytałem. Ojoo co dalej dzieje się z galaktykami? 52 DZIAŁANIE UKŁADU GALAKTYCZNEGO Zacznijmy Wiktor od tego jak uczeni z Ziemi wyobrażają sobie powstawanie gwiazd. Następnie zacytowała kilka zdań z książki Profesora Hawkinga: Gwiazda powstaje, gdy duża ilość gazu ( głównie wodoru ), zaczyna się kurczyć pod wpływem własnego przyciągania grawitacyjnego. Atomy w gęstniejącej chmurze gazu zderzają się między sobą ze wzrastającą częstością i osiągają coraz większe prędkości – temperatura gazu wzrasta. W końcu staje się tak wysoka, że zderzające się jądra wodoru nie odbijają się od siebie, lecz łączą, tworząc hel. Dzięki ciepłu uwolnionemu w takiej reakcji, która przypomina kontrolowany wybuch bomby wodorowej, gwiazda świeci. Pięknie, prosto i bez tajemnic tak powstają gwiazdy. Lecz sprzeczne jest to powstawanie z podstawowymi wiadomościami o materii i jej fizycznych własnościach. Zastanawiałam się często czy wasi wielcy uczeni mają wiedzę na temat podstawowych warunków fizycznych panujących w kosmosie. Chyba nie. Bo nie wygłaszali by tak bzdurnych teorii. Przecież jest powszechnie dostępna informacja, że temperatura panująca w przestrzeni kosmicznej wynosi około 3 stopni Kelwina czyli około minus 270 stopni Celsjusza. Dlaczego więc opisują reakcje fizyczne zachodzące w chmurach wodoru w przestrzeni kosmicznej. Przecież już każdy uczeń liceum wie, że temperatura topnienia wodoru wynosi minus 259,3 stopni Celsjusza. W temperaturze panującej w przestrzeni kosmicznej wynoszącej około minus 270 stopni Celsjusza wodór to po prostu lód. Wniosek wyciągnąć można jeden na pewno w taki sposób gwiazdy nie powstają. To powiedz jak powstają – powiedziałem rezolutnie. Powróćmy do galaktyk by wyjaśnić wszystko po kolei – powiedziała Ojoo. Ostatnio udowodniłam, że odkrycie Hubbla udowadnia kurczenie się galaktyk. Zjawisko to jest zabójcze dla istnienia galaktyk. Bo po pewnym określonym czasie po galaktykach pozostałyby tylko ogromne obiekty MS. Dlaczego przez dziesiątki miliardów lat do tego nie doszło? Dlaczego w każdej galaktyce istnieją gwiazdy. Wyjaśnienie przyczyny tego stanu 53 znalazła też wasza nauka. Profesor Hawking napisał w swojej książce: obserwuje się strugi materii wyrzucane na zewnątrz czarnej dziury (centralnego obiektu w galaktyce). Świadczy to o tym, że galaktyki nigdy nie kurczą się do końca. Gdy centralny obiekt galaktyki MS osiągnie odpowiednią masę zaczyna wyrzucać na zewnątrz materię. Oczywiste jest to, że nie wiemy jakie warunki fizyczne muszą zaistnieć w centralnym obiekcie MS by zaczął wyrzucać materię. Ale jest pewne to, że gdy MS pozbędzie się części swojej masy to jego siła pola grawitacyjnego też maleje. Gwiazdy , które nie spadły na MS oddalają się od niego. Galaktyka zaczyna się rozszerzać. Z wytryskującej materii powstają nowe gwiazdy i mniejsze ciała mogące zostać planetami gwiazd. Do wielu układów gwiezdnych docierają duże ilości pyłu i drobnych skał. W galaktykach spiralnych istnieje część gwiazd, które nigdy nie docierają do MS. Do tych gwiazd należy też Słońce. Na Ziemi istnieją dowody odkryte przez archeologów świadczące, że kilkadziesiąt razy skutki erupcji MS dotarły do niej. Dzięki badaniom archeologicznym możemy wykazać czas takich zajść. Zajścia te naukowcy nazywają czasem wymierania. Największą z katastrof jaka spotkała życie na Ziemi było zajście nazwane wymieranie permskie lub wielkie wymieranie. Było to około 250 milionów lat temu. Wyginęło wtedy 90% żyjących gatunków organizmów żywych. Inne znane wymierania datowane są na około 365 milionów i 438 milionów lat temu. Ostatnie było około 65 milinów lat temu. Na Ziemi wyginęło wtedy około 80% życia. Wtedy to wymarły wielkie gady lądowe zwane powszechnie dinozaurami. W książce pt. „ W poszukiwaniu prawdy o początkach” autorów G.S.McLean, R.Oakland, L.McLean. W rozdziale pt. „ Zagłada dinozaurów” przeczytałam: Odkryto wiele skamieniałych zwierząt, przy badaniu których nasuwa się wniosek, że za ich śmierć odpowiedzialny był kataklizm. Na przykład ułożenie ciał wielu skamieniałych dinozaurów wskazuje na ich nagłą i gwałtowną śmierć. Niektóre miały złamane szyję i ogon, a kształt ich ciałom nadał nurt wody, która je porwała. Odnaleziono też skamieniałości dinozaurów, w zachowaniu przypominające kaczki, których pozycja ciała świadczy, że w momencie śmierci pływały. W takiej pozycji zostały zasypane przez warstwy popiołu wulkanicznego i błota. Często w warstwach pyłu 54 wulkanicznego blisko Drumheller odkrywane są skamieniałe szczątki całych dinozaurów. Wydaje się logiczne, że te potężne gady musiały zostać zasypane nagle, w warunkach kataklizmu. Ewolucjoniści musieli wymyślać wyszukane teorie, by wyjaśnić, dlaczego zwierzęta normalnie nie żyjące w wodzie w niej zginęły. Znaleziono zbyt wiele takich okazów, by przypisać to zjawisko lokalnym wydarzeniom. Dinozaury znajdowano nie tylko w warstwach ukształtowanych przez powódź. Pojedyncze okazy odkrywano również uwięzione w potężnych krzemieniach, które najprawdopodobniej spadły z nieba. W artykule zatytułowanym: Kości dinozaurów wydobyte ze skał: możemy przeczytać o dinozaurze, znalezionym w pobliżu Huxlej, w kanadyjskiej prowincji Alberta, który był przygnieciony osiemdziesięcioma tonami krzemienia. W ostatniej teorii wymarcia dinozaurów jej autor, Luis Alvarez, twierdzi, że dinozaury i wiele innych gatunków zwierząt zginęły w wyniku zderzenia Ziemi z asteroidem lub kometą. W związku z przypuszczeniem geologów, że dinozaury zniknęły 65 milinów lat temu, Alvarez podaje podobną datę tego kataklizmu. Teoria nagłego zniszczenia dinozaurów opiera się na odkryciu w pobliżu skamieniałych dinozaurów irydu. Nowa teoria zniszczenia dinozaurów pozwoliła zrewidować ewolucyjne założenia uniformitarianizmu. Naukowcy, którzy są gotowi ponownie zbadać swoje przedwcześnie wysunięte tezy i otwarcie przyjrzeć się dowodom, dochodzą do wniosku, że Ziemia została zniszczona przez ogólnoświatowy kataklizm kosmiczny. Należy tu wyjaśnić sprawę irydu. Iryd jest na Ziemi bardzo rzadkim pierwiastkiem. Znajdowany na powierzchni Ziemi pochodzi z kosmosu. Dlatego znaleziona cieniutka warstwa irydu w osadach pomiędzy Kredą i Trzeciorzędem jest śladem po kosmicznym kataklizmie. Ta anomalia irydowa pokrywa praktycznie całą powierzchnię Ziemi. Z tego można wyciągnąć wniosek, że iryd był składnikiem pyłu kosmicznego, który dotarł do układu słonecznego. Pył kosmiczny opadając na powierzchnię Ziemi ulega spaleniu w atmosferze. Iryd jest pierwiastkiem odpornym na wysoką temperaturę i dlatego opadł na powierzchnię Ziemi. Iryd powinien się też znajdować na powierzchni Księżyca. 55 Teraz kilka informacji z tematu „ Tajemnice Księżyca” znalazłam je w waszym Internecie. Autor „ Wodzu” W punkcie III. Czy księżycowy grunt może być starszy niż skała macierzysta – przeczytałam: Tajemnica związana z wiekiem Księżyca wprawiła świat nauki w jeszcze większe zdumienie gdy okazało się, że próbki skał pochodzące z Morza Spokoju są młodsze niż pokrywająca je księżycowa gleba. Wyniki szczegółowych analiz wykazały niezbicie, że powierzchniowa warstwa gleby jest co najmniej miliard lat starsza niż skalne podłoże. Wydaje się to niemożliwe, gdyż w naturalnym procesie gleba stanowi materiał zwietrzeniowy utworzony z zalegających poniżej pokładów skały macierzystej. Analizy chemiczne ujawniły jednak bezsprzecznie ten fakt – gleba księżycowa nie jest zwietrzeliną skalnego podłoża, miejsce jej pochodzenia znajduje się zatem zupełnie gdzie indziej. Jest to dowód na to, że gleba księżycowa pochodzi z kosmosu. Skały na powierzchni też gdyż w części X. Niezwykły magnetyzm Księżyca przeczytałam: Już pierwsze badania i testy przeprowadzone przez badaczy Księżyca wykazały, że jego pole magnetyczne jest bardzo słabe lub w ogóle nie istnieje. Gdy jednak poddano analizom próbki skał pobranych z jego powierzchni, to okazało się, że są one silnie namagnesowane. Było to kolejne, szokujące dla naukowców odkrycie; musieli oni w końcu przyznać, iż „ księżycowe skały wykazują niezwykłe właściwości magnetyczne, których istnienia nawet nie podejrzewano”. Zespół naukowy NASA nie potrafi wyjaśnić źródła tego pola magnetycznego. Jak zwykle prawda jest prosta. Pył na Księżycu czyli gleba i skały na jego powierzchni pochodzą z kosmosu. Przybywały tam zawsze gdy erupcja MS ( Matki Gwiazd) docierała do układu słonecznego. Gdy archeolodzy zbadają glebę księżycową tak jak bada się lód z lodowców albo słoje drzew dowiedzą się być może ciekawych rzeczy. Powierzchnia Księżyca to prawdziwy skansen archeologiczny wszystko co do niej dotarło przechowało się tam w nie naruszonym stanie. Ciekawą lecz nie do końca prawdziwą hipotezę przeczytałam na Blogu Roberta Leśniakiewicza. W „ Zaurocyd: Przyczyna ziemska, detonator z Kosmosu „? 56 „ A zatem możemy podejrzewać, że na granicy K/ Tr ( pomiędzy Kredą a Trzeciorzędem pojawiła się na powierzchni Ziemi cieniutka warstwa irydu) Ziemia została ostrzelana całą serią obiektów kosmicznych, które mogły spowodować straszliwe spustoszenie na jej powierzchni, z tym, że obiekt Chicxolub był tym największym i najbardziej groźnym. „ Dalej przeczytałam: „ Te zwierzęta wcale nie ginęły przywalone kłodami padających drzew! Zabiła je trwająca kilka lat zima poimpaktowa, a raczej powybuchowa, bo impakt spowodował jeszcze jeden kataklizm, który ludzie zauważyli dopiero teraz. A są nimi….. superwulkany i supererupcje. Tak było: spadające obiekty kosmiczne i wieloletnia zima. Tak to zima spowodowała zagładę dinozaurów na Ziemi. Lecz autor mylnie interpretuje przyczynę zapanowania wieloletniej zimy podając jako przyczynę supererupcję superwulkanów. Dowodem na to jest iryd czyli jego cieniutka warstwa na powierzchni całej Ziemi. By tak równomiernie mógł się rozłożyć musiał opadać na powierzchnię w postaci pyłu. Oznacza to iż iryd znajdował się w pyle kosmicznym. I to pył kosmiczny zatrzymywał promieniowanie słoneczne i wtedy na Ziemi panowała zima. Ciekawym zjawiskiem są pokłady węgla kamiennego. Węgiel kamienny to skamieniała roślinność ułożona warstwami o różnej grubości. Rozdzielone są warstwami skał też o różnej grubości. Warstw węgla może być kilkanaście. Świadczy to o tym, że kataklizm, który doprowadził do gwałtownego zasypania roślinności i utworzenia z niej węgla kamiennego powtórzył się wielokrotnie. Można stwierdzić, że węgiel kamienny nie powstał na skutek działania wulkanicznego. Potwierdzają to zasypane pyłem wulkanicznym Pompeje. Lawa wulkaniczna przesuwa się zbyt wolno a napotkane rośliny po prostu spala. Pozostaje więc kataklizm na skalę kosmiczną. To wyrzucone z MS ogromne ilości między innymi pyłu i gruzu kamiennego. Gdy dotrą do Ziemi zasypują gwałtownie ogromne obszary porośnięte drzewami. Tak powstaje węgiel kamienny. Naukowcy udowodnili, że takie kataklizmy zdarzyły się już wielokrotnie. Wnioski są następujące: Erupcje centralnego obiektu Galaktyki ( Matki Gwiazd- MS ) to zjawisko następujące cyklicznie co około 80 milionów lat. Wtedy to z 57 wytryskującej materii z MS powstaje miliardy nowych gwiazd i jeszcze większa liczba planet. W czasie erupcji masa MS zmniejsza się skutkiem tego siła jej pola grawitacyjnego też się zmniejsza. Gwiazdy, które nie dotarły do MS nagle zaczynają się oddalać od centrum Galaktyki. Dla zewnętrznego obserwatora Galaktyka się rozszerza. Tak dzieje się we wszystkich galaktykach spiralnych. Hubbel stwierdził by ze zdumieniem, że wszystkie widma ( galaktyk ) są przesunięte ku fioletowi: prawie wszystkie galaktyki zbliżają się do nas! Wszechświat się kurczy! Po pewnym czasie Galaktyka znowu zaczyna się kurczyć. Ciekawe jaki gatunek przetrwa następne wymieranie na Ziemi? – zapytałem. Prawdę mówiąc nikt w Galaktyce nie będzie was żałował. Jesteście zdegenerowanym gatunkiem zwierząt rozumnych, który nigdy nie zostanie dopuszczony do kontaktu z rozwiniętymi społeczeństwami Galaktyki. Jednak najbardziej rozśmieszył mnie wasz stosunek do Boga, wasza pycha i arogancja stworzyła Boga, który za was w mękach umarł na krzyżu. Uważacie się za najdoskonalsze istoty we Wszechświecie. A jesteście tylko bublem, odpadem stworzonym przez przypadek. Ale po zastanowieniu postanowiłam, że zabiorę kilka rodzin na Łoo. Oczywiście będą musieli wyrazić na to zgodę. To będziemy musieli znaleźć rodziny z chorymi osobami całkowicie nie przystosowanymi do życia w warunkach jakie tu panują – stwierdziłem. Ojoo pokiwała ze zrozumieniem głową i zapytała. Gdzie znajdziemy takich ludzi? To proste – powiedziałem – pojedziemy do szpitala gdzie przebywają nieuleczalnie chorzy ludzie. Do instytutu onkologicznego na Ursynowie w Warszawie. Wyruszyliśmy wczesnym niedzielnym rankiem. Na gospodarstwie został jeden z okolicznych mieszkańców. Korzystając z tego, że byliśmy sami zapytałem Ojoo – dlaczego planety mają pochylone osie obrotu? 58 POCHYLENIE OSI OBROTU ZIEMI I INNYCH PLANET Miliardy lat temu na skutek erupcji MS powstało wasze Słońce. Planety krążące wokół niego nie powstały z chmur wodoru lecz w całości przybywały do Słońca po erupcjach MS. Przybywający obiekt kandydat na planetę posiadał określoną prędkość liniową nadaną mu w czasie erupcji centralnego obiektu Galaktyki. By taki obiekt kandydat na planetę w układzie słonecznym mógł znaleźć się na orbicie wokół Słońca musiał znaleźć się w określonym miejscu. To znaczy w takiej odległości od Słońca by jego siła pola grawitacyjnego nie pozwoliła obiektowi oddalić się od niego a z drugiej strony siła pędu obiektu nie pozwoliła by obiekt został przyciągnięty do powierzchni Słońca. Można domyślać się, że wiele takich obiektów spadło na Słońce lub przeleciało obok i poszybowało w przestrzeń kosmiczną. Bo znalazły się w takiej odległości od Słońca, że siła ich pędu była mniejsza od siły przyciągania grawitacyjnego i obiekt spadał na Słońce lub siła ich pędu była większa od przyciągania grawitacyjnego i obiekt opuszczał układ słoneczny. Każda planeta na orbicie wokół Słońca to przypadek. Charakterystyczne jest to, że czym planeta jest bliżej Słońca, tym szybciej się porusza by przezwyciężyć siłę grawitacji. Wszystkie planety układu słonecznego okrążają Słońce w tym samym kierunku. Oznacza to, że przybyły z tego samego kierunku z centrum Galaktyki. Każda planeta krążąca wokół Słońca ma inny kąt pochylenia osi obrotu. Wielkość tego kąta jest uzależniona od miejsca spotkania jej ze Słońcem czyli od miejsca pochwycenia jej przez pole grawitacyjne Słońca. Część planet ma pochylenie osi obrotu od 0,01 do 3 stopni te planety leciały w płaszczyźnie ekliptyki i w chwili przechwycenia przez grawitację Słońca znajdowały się przed nim. Część planet których kąt pochylenia osi obrotu wynosi od 23 do 29 stopni przelatywały nad słońcem od góry. Każda planeta przybywająca do układu słonecznego zaczyna krążyć po orbicie zależnej od miejsca jej przechwycenia przez pole grawitacyjne Słońca. Wzajemne oddziaływanie pól grawitacyjnych Słońca i planety oraz siły pędu planety ustalają jej orbitę. Orbity planet 59 dopiero co przybyłych nie znajdują się w ekliptyce. To znaczy w płaszczyźnie w której zawarta jest linia łącząca środek Słońca ze środkiem MS. Planeta znalazłszy się na orbicie zaczyna obracać się wokół własnej osi, która była prostopadła do linii łączącej środek Słońca ze środkiem planety. Ruch obrotowy planety sprawia, że wewnątrz ciężkie pierwiastki ( żelazo ) tak się formują, że planeta kula z czasem zamienia się w ogromny żyrokompas. Po wielkiej erupcji centralny obiekt Galaktyki ( MS ) traci ogromne ilości materii więc automatycznie zmniejsza się jego pole grawitacyjne. Miliardy gwiazd zaczynają się oddalać od centrum Galaktyki gdyż siła ich pędu przezwyciężyła aktualne pole grawitacyjne. Gdy nowe planety wchodzą na orbity gwiazd pole grawitacyjne MS jest jeszcze osłabione i ma mały na nie wpływ. Z czasem na MS zaczynają znowu spadać gwiazdy. Rośnie jego masa a zatem rośnie też jego pole grawitacyjne. Zwiększające się pole grawitacyjne MS powoduje zwiększenie oddziaływania na planety w układach gwiezdnych. Wynikiem tych wzajemnych oddziaływań jest ułożenie orbit wszystkich planet w jednej płaszczyźnie tak zwanej ekliptyce. To znaczy, że w płaszczyźnie w której zawarte są orbity planet zawarta jest też linia przechodząca przez środek planety znajdującej się w peryhelium, środek Słońca, środek orbity planety, środek planety znajdującej się w aphelium i środek centralnego obiektu Galaktyki ( MS ). Gdy nowa planeta dociera do układu gwiezdnego wchodzi na przypadkową orbitę zależną od miejsca spotkania z gwiazdą. Siła grawitacyjna Słońca powoduje ruch obrotowy planety. Na tym etapie pod wpływem ruchu obrotowego ciężkie jądro planety tak się kształtuje, że zamienia się ona w żyrokompas. To znaczy, że stabilizuje swą oś obrotu w przestrzeni kosmicznej. Ze wzrostem siły grawitacyjnej MS rośnie jej oddziaływanie na planety w układach gwiezdnych. Orbity wszystkich planet układają się w jednej płaszczyźnie, gdyż takie orbity wynikają ze wzajemnego układu sił grawitacyjnych Słońca i MS oraz z siły pędu poszczególnych planet. Gdy planety zmieniają swoje orbity dążąc do ekliptyki to zachowują położenie swoich osi obrotu w przestrzeni kosmicznej. Dlatego planety mają pochylone osie obrotu to znaczy nie są prostopadłe do linii łączącej środek Słońca i planet. 60 Przed południem byliśmy na Ursynowie. Na korytarzach szpitala dziesiątki osób. Ojoo poszła się rozejrzeć. Ja usiadłem obok mężczyzny z dwojgiem kilkuletnich dzieci. Dzieciaki dokazywały nie zdawały sobie sprawy gdzie się znajdują. Po wyglądzie ich ubranek domyśliłem się, że rodzinie się nie przelewa. Dziewczynka do mnie podeszła i powiedziałamoja mama tu mieszka. Spojrzałem na jej ojca- uśmiechnął się. One jeszcze nie rozumieją. Uchyliły się drzwi naprzeciwko. Wyjrzała przez nie bardzo blada młoda kobieta. Przypilnuje pan dzieci chciałem porozmawiać z żoną – zwrócił się do mnie mężczyzna. Kiwnąłem głową na zgodę - on szybko zniknął w uchylonych drzwiach. Wyszedł po kilkunastu minutach widziałem łzy w jego oczach. Ale z zainteresowaniem zapytałem – jak się czuje szanowna małżonka. Usiadł westchnął ciężko i powiedział – źle. Lekarze dają jej najwyżej pół roku. Podobno w prywatnych klinikach mają jakieś nowe leki ale nas na nie nie stać. Jestem bezrobotny żyjemy z pomocy opieki społecznej. A rodzina nie może wam pomóc. Nie mamy nikogo bliskiego jesteśmy sami. Zauważyłem, że zbliżała się do nas Ojoo- wstałem. 61 JAK POWSTAJE POLE MAGNETYCZNE ZIEMI Jak już wcześniej wspominałam Ziemia po wejściu na orbitę wokół Słońca zaczęła się obracać wokół własnej osi. Wróćmy na chwilę do momentu narodzin planety nazwanej przez ludzi Ziemią. W momencie erupcji centralnego obiektu Galaktyki (MS) olbrzymi kawał rozgrzanej materii znalazł się w próżni kosmicznej. Natychmiast zewnętrzna część materii zakrzepła. W jej gorącym i elastycznym środku na skutek działania siły grawitacji zgromadziły się najcięższe pierwiastki. Najwięcej jest żelaza. Na początku była to kula. Cała planeta też zamieniła się w kulę. W efekcie w środku Ziemi znalazła się żelazna ogromna kula pływająca w roztopionej kamiennej lawie. Przejdźmy teraz do momentu gdy planeta Ziemia trafiła na orbitę Słońca. Pod wpływem grawitacji Słońca zaczyna się obracać wokół własnej osi. Ale zawieszona w płynnej lawie kula żelaza szybciej reaguje na grawitację Słońca. Jej prędkość obrotowa szybko rośnie. Żelazo w niej jest elastyczne pod wpływem szybkiego obracania się kula zmienia się i kształtem przypomina wirujące koło na osi. Oznacza to, że wirujący z dużą prędkością środek Ziemi zamienia się w żyrokompas. Właśnie ten wirujący z dużą prędkością kawał żelaza w środku Ziemi wytwarza pole magnetyczne ją otaczające. Dzięki niemu możliwe jest życie na Ziemi. Gdyż pole magnetyczne Ziemi zatrzymuje około 99 % promieniowania słonecznego. 62 PRECESJA OSI ZIEMI 63 EPILOG Postanowienie Ojoo było nieodwołalne. Zaistniała sytuacja zmuszała ją do powrotu do domu. Praktycznie dokonałam więcej niż zamierzałam. Mam kilkanaście pięknych koni, które rozmnożą się w całej Galaktyce. Zabrałam też dwadzieścia kilka osób dzięki którym nie zginie gatunek ludzki z Galaktyki. Ty Wiktor zabierz Joannę i przylećcie na Łoo. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wiktor Karwoski 64