Stymulowanie rozwoju społeczno-gospodarczego Teoria i praktyka Uniwersytet Gdański Katedra Makroekonomii Stymulowanie rozwoju społeczno-gospodarczego Teoria i praktyka Pod redakcją Przemysława Kulawczuka Elżbiety Kwelli Sopot 2008 Recenzenci Prof. SGH, dr hab. Jan Komorowski Prof. UG, dr hab. Przemysław Kulawczuk Projekt okładki Dawid Portych Skład i łamanie Urszula Jędryczka © Copyright by Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego Gdańsk, ul. Bażyńskiego 1A ISBN 978-83-7531-107-5 Fundacja Rozwoju Uniwersytetu Gdańskiego ul. Armii Krajowej 119/121, 81-824 Sopot tel/fax: 058 551 05 32; tel.: 058 523 13 75,523 14 49 e-mail: [email protected] SPIS TREŚCI Wprowadzenie ....................................................................................................................... 7 Andrzej Poszewiecki Relacje pomiędzy innowacjami a wzrostem gospodarczym ............................................ 9 Przemysław Kulawczuk Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe. Koncepcja środowiskowego oddziaływania bodźców podatkowych ................................. 27 Jacek Zaucha Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia ................................ 53 Marek Szczepaniec Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa ................................................................ 73 Waldemar Polak Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii ................................................... 87 Stanisław Miecznikowski The challenge to EU from Gazprom by mergers and acquisitions in the gas sectors .............................................................................................................. 101 Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP ............................. 111 Jacek Podhorski-Piotrowski Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski ...................................... 129 Ihor Taranov Tax control as a factor which promotes collection of taxes ............................................. 147 Ольга Кириленко Ориентиры модернизации государственных финансов Украины ............................ 155 WPROWADZENIE Stymulowanie rozwoju gospodarczego zawsze było przedmiotem gorących sporów ekonomistów. Przyjęło się z reguły rozpatrywać zagadnienie zakresu interwencjonizmu państwowego w przeciwieństwie do swobodnie działającego mechanizmu rynkowego. Część ekonomistów twierdzi, że potrzebna jest większa rola państwa, druga wykazuje, że wolny rynek zapewnia z reguły większą efektywność. Przewaga drugiej grupy była widoczna jeszcze pięć- dziesięć lat temu. Koncepcje neoklasyczne, monetarystyczne czy oparte na racjonalnych oczekiwaniach zdominowały myślenie ekonomiczne ostatnich dziesięcioleci XX wieku. Ale w XXI wieku ten sposób myślenia zawodzi. Amerykańska ekonomia, która dostarczyła tylu laureatów nagrody Nobla, jest bezsilna wobec wyzwań współczesności, a polityka gospodarcza USA bezradnie nawiązuje do rozwiązań keynesizmu. Ekonomia oparta na większym pragmatyzmie, współpracy i stymulatorach rozwoju, stosowana w Europie czy Azji daje znacznie lepsze rezultaty. Myślenie o prowadzeniu rozwoju gospodarczego w kategoriach przeciwieństw: państwo – rynek razi anachronizmem. Potrzebne są zarówno dobre regulacje gospodarcze, czyli skuteczne państwo prawa, jak i dobrze działający, wysoce konkurencyjny rynek. To już wiemy. Państwo prawa (regulowana gospodarka) i rynek nie są w konflikcie. Pozostaje pytanie jak najlepiej łączyć te dwie sfery? Współczesna ekonomia znajduje się w okresie przekształceń i poszukiwań. Skoro skrajne, tradycyjne sposoby myślenia okazują się niepraktyczne, powstaje pytanie jak zbudować nowe, dobrze działające mechanizmy ekonomiczne. Przedstawiony zbiór artykułów jest w pewnym zakresie wyrazem poszukiwań sprawnych modeli ekonomicznych. Poszukiwań, które dokonywane są różnymi metodami i przy wykorzystaniu różnych pojęć. Przy wykorzystaniu języka ekonomii behawioralnej, ekonomii przestrzennej, analizy opisowej autorzy sformułowali propozycję środowiskowego oddziaływani bodźców podatkowych i klasyfikacji polityk podatkowych. Rozpatrzyli zagadnienie interakcji pomiędzy innowacjami a wzrostem gospodarczym, przedstawili ewolucję spojrzenia na przestrzeń w gospodarce, przedstawili rolę kapitału ludzkiego w rozwoju a także dokonali analizy zasadniczych wyzwań współczesności: polityki energetycznej, przyciągania zagranicznych inwestycji bezpośrednich oraz strategicznych wyborów rozwojowych kraju. Poruszyli również ważne zagadnienia z zakresu zrównoważonego rozwoju i społecznej odpowiedzialności biznesu. 8 Wprowadzenie Przedstawione opracowania, tak różne, ale przecież podobne zawierają myśli wspólne. Na gospodarkę, przestrzeń ekonomiczną można oddziaływać. Rozwój można stymulować. Zaangażowanie na rzecz rozwoju można pobudzać. Produktywność można zwiększać nie tylko w wyniku nasilenia konkurencji, ale i nasilenia współpracy. Wspólnota interesów może generować większe korzyści niż czysto konkurencyjna gra. Regulacje mogą wzmacniać rynki. Interwencja publiczna może być przyjazna wobec rynku. Ekonomia może pozostawać w równowadze z systemami społecznymi, środowiskiem naturalnym, kulturą czy wartościami etycznymi społeczeństw. Zespół Autorski ANDRZEJ POSZEWIECKI* RELACJE POMIĘDZY INNOWACJAMI A WZROSTEM GOSPODARCZYM Wstęp Celem niniejszego artykułu jest przedstawienie kluczowych teoretycznych relacji pomiędzy innowacjami a wzrostem gospodarczym. Relacje pomiędzy tymi dwoma pojęciami są w teorii ekonomii traktowane w bardzo zróżnicowany sposób – od całkowitego pomijania pojęcia innowacji do przyznawania im kluczowej roli w analizie zjawiska wzrostu gospodarczego. W przedstawionym artykule innowacje będą definiowane na poziomie ogólnym – zarówno jako wprowadzenie do gospodarki nowej wiedzy, jak i jej rozpowszechnianie w gospodarce. Dla potrzeb niniejszego tekstu nie określono ostrych granic pomiędzy wprowadzeniem, a rozpowszechnieniem nowej wiedzy. Zamiast tego traktować je będziemy jako wzajemnie powiązane części procesu innowacyjnego. Ważną kwestią jest również rozumienia pojęcia „wzrost gospodarczy” przyjęte dla potrzeb tego tekstu. Termin ten jest stosowany tutaj do oznaczania długoterminowych zmian w zdolnościach wytwórczych całej gospodarki, w przeciwieństwie do krótkoterminowych zmian obejmujących przede wszystkim wykorzystanie (wzrost) wydajności. 1. Teorie, w których innowacje nie odgrywają znaczącej roli Znacząca część teorii ekonomicznych zajmujących się kwestiami produkcji i zatrudnienia jest formułowana w taki sposób, że traktuje innowacje jako coś mało znaczącego. Dzieje się tak choćby w przypadku sztandarowych podręczników teorii makroekonomicznej. Przykład tego typu podejścia podają m.in. B. Gregersen oraz B. Johnson, którzy w swej analizie (B. Gregersen, B. Johnson) posługują jednym z popularnych m.in. w Polsce podręczników do nauki ekono* Mgr Andrzej Poszewiecki, Katedra Makroekonomii, Wydział Ekonomiczny UG 10 Andrzej Poszewiecki mii – książką D. Begga, S. Fischera i R. Dornbuscha pt. „Ekonomia. Makroekonomia”1. Jest to oczywiście skrajny punkt widzenie i trzeba sobie zdawać sprawę, iż dla potrzeb dydaktycznych podręcznik operuje pewnymi (czasem dość znaczącymi) uproszczeniami. Jednak jako prezentacja określonych poglądów może nam służyć do ich zilustrowania. Innowacje są w tym opracowaniu kompletnie niewidoczne i traktowane całkowicie egzogeniczne, a czas nie odgrywa w tej analizie żadnej roli, przez co proces innowacyjności nie występuje. Istnieją tylko niewyjaśnione skoki technologiczne. W tego typu gospodarce technologia, w połączeniu z zasobami naturalnymi, ludźmi i instytucjami, jest przyjmowana taką, jaka jest, aby stworzyć strukturę, która pozwala na ograniczoną i krótkoterminową analizę. Zmiany technologiczne są postrzegane wyłącznie jako zmiany w tle analizy. Są one całkowicie egzogeniczne. Innymi słowy zmiana technologiczna może czasowo wytrącić system z równowagi, jednak nie wpłynie to na podstawowe siły równoważenia systemu. Mechanizmy zmian technologicznych oraz ich powiązanie ze stanem, strukturą i zmianami gospodarki nie są ujęte w tej teorii. Rozważmy dla przykładu następujący wykres ze wspomnianego powyżej podręcznika. LAS P SAS LAS’ e SAS’ e’ MDS Y Rys. 1. Zmiana technologiczna jako przesunięcie krzywej LAS Źródło: D. Begg, S. Fischer, R. Dornbusch, Ekonomia. Makroekonomia, PWE, Warszawa, 2003, s. 205. Funkcja popytu makroekonomicznego (MDS) pokazuje różne poziomy cen i realnych dochodów (realnej produkcji), przy których planowane wydatki na inwestycje i konsumpcję równają się rzeczywistej produkcji – w czasie, gdy rynek pieniężny jest w równowadze. Funkcja długoterminowej podaży zagregowanej (LAS) pokazuje produkcję, którą firmy pragną dostarczyć na każdym z poziomów cen. Jest ona otrzymywana z założenia równowagi na rynku pracy w tym 1 D. Begg, S. Fischer, R. Dornbusch, Ekonomia. Makroekonomia, PWE, Warszawa 2003. Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 11 sensie, że istnieje tylko bezrobocie dobrowolne (każdy, kto szuka pracy opłacanej według aktualnie obowiązujących stawek, może ją znaleźć). Funkcja krótkoterminowej podaży zagregowanej (SAS) pokazuje ceny żądane przez firmy z uwzględnieniem wypłacanych przez nie wynagrodzeń. Jest ona spłaszczona w stosunku do funkcji długoterminowej podaży łącznej ze względu na wynagrodzenia sztywne. Gdy wynagrodzenia dostosowują się do sił działających na rynku pracy, funkcja krótkoterminowej podaży zagregowanej podnosi się. W punkcie e długoterminowa funkcja podaży zagregowanej przecina funkcję popytu makroekonomicznego (MDS) i gospodarka jest w perspektywie długookresowej (oraz krótkookresowej) w makroekonomicznej równowadze. W tych ramach występujące zmiany w polityce monetarnej i fiskalnej, populacji, preferencjach, zasobach i technologiach będą ujawniać się jako przesunięcia w funkcjach popytu i podaży. Na przykład innowacyjność produkcyjna podnosi potencjał produkcyjny przy pełnym zatrudnieniu i może być ilustrowana przez przejście funkcji długoterminowej sprzedaży łącznej z LAS do LAS’. Zaczyna się proces korekty, który ostatecznie doprowadzi gospodarkę do nowego długoterminowego stanu równowagi w e’. Konkurencja sprawia, że firmy obniżają ceny, aby wykorzystać zwiększony potencjał produkcyjny. To zwiększa rzeczywiste wynagrodzenia i prowadzi do zwiększonej podaży pracy, która obniża wynagrodzenia. Krótkoterminowa krzywa podaży zgina się w dół. Zmniejszona ilość pieniądza i zmniejszone ceny w połączeniu ze stałą nominalną podażą pieniędzy oznaczają zwiększenie rzeczywistej ilości pieniądza i obniżone stopy odsetkowe. Zwiększa się rzeczywisty popyt konsumpcyjny i inwestycyjny i gospodarka przechodzi w dół funkcji MDS. Proces ten trwa do osiągnięcia punktu e’. W tym miejscu jest większa produkcja i niższe ceny, natomiast rynek pracy, rynek pieniądza oraz rynek towarów są w stanie równowagi. Jeżeli rząd uzna, że proces korekty przebiega zbyt wolno, może go skrócić, na przykład poprzez politykę podatkową, która przesunie krzywą MDS w prawo. W tych ramach innowacyjność znajduje się poza obrazem gospodarki. Jest to przykład porównawczej statycznej analizy gospodarczej, do której trudno jest dopasować proces zmian technologicznych. Jednakże w niektórych prezentacjach przyjmuje się, że wynalazki mogą być potencjalnie czynnikiem stojącym za „wzrostem trendu” wydajności gospodarczej. W długim okresie uznaje się, że wydajność równowagi jest na „poziomie trendu” a osie poziome są miarą odchyleń od wydajności trendu. Jednakże nie zmienia to całkowicie egzogenicznego charakteru innowacyjności w tej analizie. Co więcej, ponieważ jesteśmy tutaj w całkowicie sumarycznym świecie jednego towaru, nie można brać innowacji produktowych pod uwagę. Z definicji występują tu tylko innowacje procesowe. Oczywiście makroekonomiści zdają sobie świetnie sprawę z istnienia innowacji produktowych, ale mają one jedynie teoretyczne znaczenie w stopniu, w jakim wpływają na zdolności produkcyjne gospodarki na poziomie cen. 12 Andrzej Poszewiecki 2. Model Solowa Zgodnie z wnioskiem z poprzedniej części wynalazki technologiczne są egzogeniczne w teorii makroekonomicznej, jednak mają potencjał zwiększania produkcji. Zatem rodzi się naturalne pytanie, co na temat wynalazków mają do powiedzenia teorie, które dotyczą jednoznacznie wzrostu produkcji. Neoklasyczna teoria wzrostu jest właściwym punktem wyjścia dla takiej dyskusji. Pierwszym ekonomistą, który sformalizował analizę zjawiska wzrostu gospodarczego, był Robert Solow (Solow, 1956, s. 65–94). Model opracowany przez niego aż po dzień dzisiejszy stanowi kanon teorii wzrostu. Trzeba jednak pamiętać, że już wcześniej pojawiły się istotne prace z tego zakresu. W 1928 r. został opublikowany artykuł Franka Ramseya (Ramsey, 1928, s. 335–372) o optymalnym poziomie oszczędności narodów. Obecnie model Ramseya jest powszechnie zaliczany do modeli neoklasycznych. Jednak model ten uzyskał znaczącą akceptację wśród ekonomistów dopiero na początku lat sześćdziesiątych, po pojawieniu się modelu Solowa, a więc ok. 30 lat od momentu powstania. Do grupy modeli neoklasycznych zaliczamy również model Diamonda (Diamond, 1965, s. 1126–1150). Model Solowa, nazywany również modelem Solowa-Swana, powstał w oparciu o prace Roberta Solowa i Trevora Swana (Swan, 1956, s. 334–361). Przedstawiony przez nich model, wprowadzający do teorii wzrostu neoklasyczną funkcję produkcji, zapoczątkował erę neoklasycznych modeli wzrostu gospodarczego. Neoklasyczna postać funkcji produkcji zakładała stałe przychody skali oraz malejącą krańcową produkcyjność kapitału. W swych rozważaniach R. Solow włączył do rozważań dotyczących wzrostu gospodarczego sugestie J. Schumpera2 związane z analizą postępu technicznego. W niniejszej pracy przedstawiony zostanie model Solowa z postępem technicznym zasilającym pracę. Oznaczmy symbolem F funkcję produkcji. Czynnikami produkcji są: kapitał K(t) oraz efektywna praca A(t)L(t), będąca iloczynem poziomu technologii (wiedzy) A(t) i liczby ludności (siły roboczej) L(t): F(K(t), A(t) L(t)) (1) Co warte podkreślenia w podstawowym ujęciu R. Solow zakładał brak postępu technicznego – produkcja zależała wyłącznie od wielkości kapitału i siły roboczej. Postęp techniczny został wprowadzony dopiero w rozszerzonej wersji modelu. Postęp ten miał jednak charakter neutralny i egzogeniczny. Oznaczało to, że zmienna reprezentująca poziom technologii występowała w iloczynie z funkcją produkcji: A(t)* F(K(t), L(t)) (2) Funkcja produkcji wykazuje stałe przychody względem obydwu czynników produkcji (kapitału i efektywnej pracy) oraz uwzględnia malejącą krańcową pro2 Szerzej na temat teorii J. Schumpetera zob. A. Poszewiecki, Znaczenie innowacji dla procesu wzrostu gospodarczego, „Kwartalnik Naukowy Pieniądze i Więź” 2003, nr 4. Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 13 dukcyjność kapitału przy założeniu stałości zasobu pracy. Jedną z funkcji spełniających te założenia jest funkcja produkcji Cobba-Douglasa3: F ( K (t ), A(t ) L(t ) = K (t ) α [ A(t ) L(t )] 1−α (3) gdzie 0 < α < 1. Poziom technologii oraz liczba ludności rosną w stałych tempach, równych odpowiednio a i n, kształtujących się egzogenicznie: . . A(t ) L(t ) = a oraz =n A(t ) L(t ) (4) Przyrost kapitału jest równy inwestycjom (oszczędnościom) pomniejszonym o deprecjację: . K (t ) = sF ( K (t ), A(t ) L(t )) − δK (t ), gdzie s oznacza egzogeniczną stopę oszczędności, a δ (5) stopę deprecjacji kapitału. Analizę dynamiki gospodarki przeprowadzamy dla wielkości kapitału i produkcji na jednostkę efektywnej pracy, oznaczonych odpowiednio k(t) i f(k(t)): k≡ K F ( K , AL) oraz f ( x ) ≡ AL AL ⎧⎪ ⎫ K AL , ) = F (k ,1) = f (k ) ⎬ ⎨= F ( AL AL ⎪⎩ ⎭ (6) Mając na celu znalezienie równania opisującego dynamikę gospodarki dokonujemy różniczkowania powyższej definicji k względem czasu, podstawiając powyższe wzory, otrzymujemy: . k = sf (k ) − (n + a + δ )k (7) Otrzymane równanie jest podstawowym równaniem opisującym dynamikę gospodarki w modelu Solowa. Przyrost kapitału na jednostkę efektywnej pracy jest równy faktycznym inwestycjom sf(k) pomniejszonym o inwestycje restytucyjne (n + a + δ)k. Uwzględniając to, że krańcowy produkt kapitału jest dodatni i maleje (f’(k) > 0 i f”(k) < 0), oraz fakt, że brak nakładów skutkuje brakiem produkcji (f(0) = 0), oraz wprowadzając dodatkowe założenia co do pożądanego kształtu funkcji produkcji, tzw. warunki Inady krańcowy produkt nakładu zbliża się do nieskończo3 W książce „Innowacje i konkurencyjność” (WUW, Warszawa 2005, s. 8–9) Władysław Świtalski zauważa, że funkcja produkcji Cobba-Douglasa jest nadmiernie eksploatowana, co z kolei wynika z faktu, uzyskania statusu teorii fundamentalnej przez neowalrasowską teorię równowagi. Doprowadziło to do sytuacji, iż badanie procesów innowacyjnych opiera się przede wszystkim na modelach egzogenicznych lub quasi-endogenicznych. Nadmierne posługiwanie się funkcją Cobba-Douglasa doprowadziło do powstaniu teorii tłumaczących skutki indywidualnej innowacji na całą gospodarkę. Jednak teorie te pomijały kwestie dynamiki procesów mających miejsce w gospodarce. 14 Andrzej Poszewiecki ności (zera) gdy jego wielkość zbliża się do zera (nieskończoności): (limk→∞f’(k) = 0; limk→0f’(k) = ∞), dynamikę gospodarki oraz stan równowagi długookresowej można wyznaczyć w postaci graficznej. Ilustruje to rysunek 2. Rys. 2. Punkt równowagi w modelu Solowa Źródło: M. Próchniak, Przegląd modeli wzrostu gospodarczego, maszynopis powielony, s. 4. W stanie równowagi długookresowej (przecięcie krzywej sf(k) i (n+a+δ)k produkcja na jednostkę efektywnej pracy nie zmienia się (df/dt/f= 0), zaś technologia i siła robocza rosną w tempach równych odpowiednio a i n. Z powyższego dochodzimy do dwóch ważnych wniosków wynikających z modelu Solowa-Swana. W stanie równowagi długookresowej: − tempo wzrostu PKB jest równe sumie postępu technicznego oraz tempa wzrostu liczby ludności, − tempo wzrostu PKB na 1 mieszkańca jest równe postępowi technicznemu. Reasumując można dodać, iż R. Solow doszedł do wniosku, że stopa wzrostu gospodarczego nie jest proporcjonalna do stopy wzrostu oszczędności/inwestycji, ale wręcz w długim okresie jest od nich niezależna. Gospodarka zwiększająca akumulację kapitału będzie mogła przez pewien czas cieszyć się wyższą stopą wzrostu niż gdyby tego nie czyniła, ale nie uda się tej stopy permanentnie utrzymać ze względu na działanie prawa malejących przychodów. Stopa wzrostu produktu na jednostkę pracy jest, bowiem niezależna od stopy oszczędności/inwestycje, a zależy w całości od stopy postępu technicznego. Tak więc jedynie zmiany stopy postępu technicznego powodują efekty wzrostowe. Inne czynniki wpływają tylko na poziom gospodarki. Model Solowa-Swana określany jest jako neoklasyczny model wzrostu. Pomimo podkreślenia roli postępu technicznego (w postaci rozszerzonej), pozostał on ciągle zmienną egzogeniczną. Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 15 Podsumowując można stwierdzić, iż model ten opierał się na standardowych, neoklasycznych założeniach4 oraz egzogenicznym wzroście populacji i przewidywał, że łączna produkcja w równowadze długoterminowej rośnie w takim samym stopniu jak kapitał i ludność. Oznacza to, że dochód na głowę nie rósłby w długim okresie. Jest to oczywiście sprzeczne z faktami empirycznymi. 3. Nowa teoria wzrostu Słabe wyniki zastosowania standardowej, neoklasycznej teorii wzrostu stały się bodźcem, w ramach samej teorii neoklasycznej, do uczynienia wzrostu mniej egzogenicznym. Wzrost powinien zostać wyjaśniony w ramach teorii i nie powinien wynikać głównie z technicznych zmian egzogenicznych. Teoria powinna być w stanie objąć centralną ideę mówiącą o tym, że akumulacja kapitału prowadzi do zmian technicznych, które z kolei zapewniają bodźce dla inwestycji kapitałowych. Jako pierwszy badania nad tego typu modelami podjął K. Arrow (uwzględnił m.in. procesu uczenia się przez działanie). Potem były one rozwijane m.in. przez P. Romera i R. Lucasa. Niezwykle istotnym elementem teorii endogenicznych jest traktowanie pracowników jako czynników zdolnych do aktywnego oddziaływania i kreowania zmian w procesie produkcji. Prowadzi to do wniosku, iż według tych teorii ogromną rolę we wzroście produktywności przypisuje się kapitałowi ludzkiemu oraz wiedzy. W pierwszej wersji tak zwanej „nowej teorii wzrostu” Romer (Romer, 1986, s. 1002–1037), podążając śladami Arrowa, założył, że akumulacja kapitału wywołuje zmiany techniczne, które są zatem produktem ubocznym działalności gospodarczej. Takie skutki poznawcze działalności inwestycyjnej indywidualnej firmy nie mogą zostać przywłaszczone przez samą inwestującą firmę – nauka jest zewnętrzna w stosunku do firmy. Jednakże ekonomia jako całość korzysta z zewnętrznych skutków i produkcyjność wszystkich firm zwiększa się. Tendencja do zmniejszania zwrotu z akumulacji kapitału zostaje zneutralizowana i może wystąpić długookresowy wzrost dochodu per capita. W ten sposób neoklasyczna teoria wzrostu staje się zgodna z faktami empirycznymi. W późniejszej wersji teorii Romera (Romer, 1989) zmiany techniczne stały się wyraźniej endogeniczne. W gospodarce funkcjonuje obecnie sektor wiedzy, który dostarcza innym branżom nowych technologii. Innowacje są wynikiem celowych wysiłków firm działających w kierunku optymalizacji. Zmiana techniczna została ujęta w neoklasyczną sferę racjonalnych wyborów. Niedoskonała konkurencja pozwala firmom na przywłaszczenie sobie wyników swoich inwestycji w nową wiedzę. Nie ma natychmiastowego rozprzestrzeniania nowej wiedzy, które uniemożliwiałoby firmom odzyskanie kosztów swoich 4 Takich jak doskonała konkurencja, brak czynników zewnętrznych lub dóbr publicznych, zmniejszających produkcję marginalną. 16 Andrzej Poszewiecki inwestycji w nową technologię. Jednakże występujące jednocześnie zmniejszenie zwrotów z inwestycji w nowe technologie na poziomie firmy zostaje zneutralizowane poprzez skutki „rozlewania się”(spillover effect), dzięki czemu wydajność powstających projektów innowacyjnych zostaje podniesiona w całej gospodarce. Nowe technologie powinny powstawać w oparciu o dwie strony – prywatną i publiczną. W tym modelu tempo wzrostu gospodarki zależy od tego, ile zainwestuje się w nowe technologie, typowo w formie badań i rozwoju, oraz na ile można przejąć własność do nowych technologii. Ponadto, jeżeli „rozlewanie się” technologii zostaje ograniczone do kraju powstania, a „rozlewanie się” międzynarodowe zostaje ograniczone i jeżeli inwestycje w B+R są różne w poszczególnych krajach, wówczas nie ma konieczności wyrównywania długoterminowego tempa wzrostu. Model Romera nie potwierdza występowania zjawiska konwergencji między krajami (na występowanie tego typu zjawiska wskazywały modele egzogeniczne). Co więcej, model wskazuje na istnienie tendencji dywergencyjnych. W modelu Romera tempo wzrostu gospodarczego rośnie wraz ze wzrostem poziomu dochodu, co oznacza, że kraje wysoko rozwinięte muszą rozwijać się szybciej niż kraje słabo rozwinięte. Mimo, że w obu gospodarkach tempo wzrostu gospodarczego dąży do tej samej górnej granicy, to jednak gospodarki biedne będą rozwijać się zawsze wolniej, gdyż w określonym momencie czasu będą dysponowały mniejszym zasobem wiedzy. A zatem różnice w poziomie dochodów między krajami trwale będą się zwiększać. Jak więc widać w modelu Romera rola technologii we wzroście gospodarczym uległa znacznemu wzmocnieniu. Technologia nie jest już dłużej całkowicie egzogenicznym dobrem publicznym („manną z nieba” dla wszystkich firm), ale jest wytwarzana w ramach gospodarki i uwarunkowana działaniem zarówno sektora publicznego jak i prywatnego. Analizując model Romera jako przykład teorii endogenicznej warto sięgnąć do raportu OECD5, który mówi o tym, iż postęp techniczny nie jest zjawiskiem egzogenicznym. Jak wskazują nowe teorie wzrostu, procesy innowacyjne zależą w dużej mierze od jakości instytucji krajowych oraz polityki gospodarczej państwa. Wyniki badań przeprowadzonych przez OECD wskazują na duże znaczenie kapitału oraz wydatków na badania i rozwój w zapewnieniu konkurencyjności gospodarek. Badaniu poddana została m.in. rola technologii informatycznych i telekomunikacyjnych (ICT). Okazało się, że zgodnie z powszechnym odbiorem, ich rola jest ważna, ale w dużym stopniu zależy od wspomnianych wyżej kwestii instytucjonalnych oraz regulacji w dziedzinach, w których innowacje technologiczne są wprowadzane. Oczywiście autorzy raportu OECD wskazują, iż istotne znaczenie w procesie budowy konkurencyjności odgrywają również czynniki makroekonomiczne – takie jak niska i stabilna inflacja, umiarkowanie obciążeń podatkowych oraz otwarty charakter gospodarki. 5 Zrozumieć wzrost gospodarczy. Analiza na poziomie makroekonomicznym, poziomie branży i poziomie firmy, Oficyna Ekonomiczna, Kraków 2005, s. 9–10. Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 17 Schumpeterowska interpretacja znaczenia innowacji została zaadoptowana przez Romera. Prezentuje on wzrost gospodarczy jako funkcję kapitału finansowego, pracy, kapitału ludzkiego i rozwoju technologicznego. Model ten kładzie duży nacisk na rolę kapitału ludzkiego jako czynnika zróżnicowanych zdolności gospodarek do wykorzystywania stworzonych technologii. Słaby rozwój kapitału ludzkiego stanowi wyjaśnienie ograniczonego rozwoju gospodarczego niektórych krajów, niepotrafiących wykorzystać dostępnych technologii [Romer, 1990, s. 99]. Powyższy trend jest obecnie bardzo mocno rozwijany w naukach ekonomicznych. Wiele prowadzonych badań dotyczy wpływu rozwoju kapitału ludzkiego na wzrost gospodarczy oraz powstawanie innowacji. 4. Zjawisko „doganiania” (catching-up) Omawiając teorie związane z powstaniem i rozwojem innowacji warto sięgnąć do teorii „doganiania” (catching-up theory). W najprostszej formie hipoteza „doganiania” mówi, że tempo wzrostu produkcyjności dla danego kraju w analizowanym okresie jest odwrotnie proporcjonalne do poziomu produkcyjności na początku okresu6. Powodem tego zjawiska może być międzynarodowy przepływ kapitału i technologii z krajów o wysokiej średniej wydajności pracy do krajów o niskiej wydajności pracy. Prowadziłoby to w dłuższym okresie do procesu zbieżności, w ramach którego kraje pozostające z tyłu rozwijałyby się szybciej niż kraje będące w czołówce. Sformułowana w ten sposób hipoteza „doganiania” nie różni się zbytnio od przypadku „dynamiki przejściowej” w standardowej, neoklasycznej teorii wzrostu, która dla danego okresu czasu dopuszcza różne tempo wzrostu w poszczególnych krajach ze względu na ich różne warunki początkowe. Tym samym uproszczona wersja hipotezy nadrabiania wzrostu (doganiania) stoi w konflikcie z faktami empirycznymi. Hipoteza ta staje się bardziej przekonywująca, gdy zastosuje się ją tylko dla ograniczonej liczby krajów w określonym okresie historycznym. Można to zilustrować w następujący sposób: jeżeli weźmiemy pod uwagę okres po 1945 roku do początku lat 90., USA stanowiłyby kraj przewodni, natomiast większość krajów uprzemysłowionych (a w późniejszej części tego okresu również nowe kraje uprzemysłowione) byłaby krajami nadrabiającymi wzrost, natomiast kraje o słabym stopniu rozwoju byłyby długookresowymi maruderami, którym nie udaje się wyrównać różnic. Interpretowana w ten sposób hipoteza nadrabiania wzrostu staje się bardziej zgodna z faktami empirycznymi (Abramovitz, 1989). Można zatem stwierdzić, iż „doganianie” nie jest procesem automatycznym. Może to mieć związek z faktem, iż nowa technologia nie przepływa swobodnie 6 Argumenty teorii „doganiania” zostały sformułowane przez kilku badaczy, m.in. A. Gerschenkrona w: Economic backwardness in Historical Perspective, The Belknap Press, Cambridge, 1962; S. Gomułkę w: Inventive Activity, Diffusin and the Stages of Economic Growth, Skrifter fraaarhis Universitets Økonomiske Institut, No 24, Aarhus, 1971. 18 Andrzej Poszewiecki między poszczególnymi krajami. A. Abramowicz7 zastosował termin „zdolności społecznej”, aby odnieść się do zdolności kraju do wykorzystania luki technologicznej i nadrobienia zaległości w stosunku do liderów technologicznych. Oczywiście ważne staje się wykrycie, od czego zależy zdolność społeczna. Można tu wskazać m.in. na poziom ogólnego wykształcenia oraz kompetencji technicznej, działanie instytucji wspierających kreowanie innowacji, funkcjonowanie dużych przedsiębiorstw oraz szeroko pojęty system bodźców. Koncepcja zdolności społecznej jest niezwykle istotna, ponieważ wprowadza czynniki organizacyjne i instytucjonalne wraz z czynnikami technologicznymi do analizy wzrostu gospodarczego. Pomimo to literatura dotycząca teorii „doganiania”, jak do tej pory nie wykorzystała dostatecznie teorii instytucjonalnej w analizie wzrostu i można stwierdzić, że ważność czynnika instytucjonalnego nie została w pełni doceniona. Koncepcja zdolności społecznej powinna odnosić się nie tylko do imitowania technik i produktów stosowanych za granicą, ale powinna także obejmować zdolność do adaptowania i dokonywania mniejszych innowacji oraz korekt jakościowych w absorbowanych technologiach oraz do dostosowywania ich do lokalnych norm i preferencji. Powinna również obejmować zdolność do adaptacji organizacyjnych i instytucjonalnych, których celem powinno być lepsze dopasowanie importowanych technologii i istniejących ram instytucjonalnych. 5. Teorie skupiające się na innowacjach Koncepcję nowych technologiczno-gospodarczych modeli rozwinęli Carlotta Perez i Christopher Freeman (Perez, 1983; Perez, 1985; Freeman, Perez, 1988), by wskazać na radykalne przesunięcie w całości podstaw technologicznych i instytucjonalnych gospodarki. Takie przejścia zmieniają cały charakter wzrostu gospodarczego i prowadzą do długich fal w rozwoju gospodarczym. Różne okresy w rozwoju świata są zdominowane różnymi podstawowymi systemami technologicznymi, które wpływają na produkcję i zarządzanie w całej gospodarce. W każdym okresie da się zidentyfikować kluczowy czynnik, który poprzez elastyczną podaż i spadające ceny znacząco wpływa na proces gospodarczy. Możliwe jest również zidentyfikowanie zdroworozsądkowych wskazówek zarówno dla decyzji organizacyjnych, jak i technicznych, dla decyzji rządowych i zachowania konsumenta. Czynnik kluczowy i zdroworozsądkowe wskazówki wywierają na siebie wzajemny wpływ i zamykają się nawzajem w określonym modelu wzrostu. Ponieważ to nie tylko same technologie, ale raczej połączenie czynników technologicznych, organizacyjnych i instytucjonalnych, które kształtują model wzrostu danego okresu, dla takiego okresu używa się określenia modelu technologiczno-gospodarczego. 7 A. Abramovitz, The Origins of the Post-war Catch-up and Convergence Boom, [w:] The Dynamics of Technology, Trade and Growth, Fagerberg, J., Verspagen, B. and von Tunzelman, N. (red.), Edward Elgar, Aldershot, 1994, s. 301–330. Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 19 Model technologiczno-gospodarczy wprowadza określone tendencje zarówno do technicznych, jak i organizacyjnych innowacji. Ta tendencja znajduje coraz większe odbicie w wyposażeniu kapitałowym oraz w sposobie myśleniu i zwykle nie dopuszcza alternatyw technicznych ani organizacyjnych. Jednakże, gdy jakiś model technologiczno-gospodarczy się wypali, głównie wskutek wzrastających napięć pomiędzy zmianą techniczną a instytucjonalnym i organizacyjnym układem gospodarczym i dopóki nie ustali się nowego porządku technologiczno-instytucjonalnego, wzrost gospodarczy będzie spowolniony. Za przykład modelu technologiczno-gospodarczego może posłużyć czwarta długa fal Kondratiewa z okresu pomiędzy latami 30. a 80. ubiegłego stulecia, czasem określana mianem „fordyzmu”. Czynnikiem kluczowym była tania energia, zwłaszcza ropa naftowa. Organizacja pracy polegała głównie na hierarchicznych strukturach budowanych w oparciu o „zarządzanie naukowe”8. Produkcja masowa znormalizowanych produktów stanowiła ważny ideał organizacyjny, a masowa konsumpcja artykułów trwałego użytku była ważną częścią ideologii konsumenckiej. Zorganizowane rynki siły roboczej ze scentralizowanymi długoterminowymi umowami o płacach i aktywne, makroekonomiczne strategie stabilizacyjne to kolejne aspekty fordystycznego modelu wzrostu. Był to model intensywnego wzrostu zasobów i energii, udany w kategoriach zatrudnienia oraz stóp wzrostu wydajności i produktywności. Najistotniejszym czynnikiem, który złamał logikę fordyzmu był rozwój technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych (obecny model technologiczno-gospodarczy – piąta fala Kondratiewa – może być nazwana erą mikroelektroniki i sieci komputerowych), ale w grę wchodziły także inne czynniki: „Energia oparta na ropie naftowej i system produkcji masowej polegający na intensywnym zużyciu materiałów, który odniósł taki sukces w okresie powojennym, jak również w czasie wojny, zaczął rozbijać się o różnego rodzaju ograniczenia. Niezadowolenie z warunków pracy w dużych zakładach produkcji masowej stało się powszechne (jak jasno widać na przykładzie Francji w 1968 roku). Niezadowolenie dotyczyło również jakości wielu produktów trwałego użytku, samej filozofii ‘konsumeryzmu’, zniszczenia miejskich i wiejskich obiektów komunalnych, jakości życia, któremu towarzyszyło masowe korzystanie ze zdobyczy motoryzacji, zagrożenia fauny i flory masowym ruchem turystycznymi, niepohamowaną komercjalizacją, a także niskiej jakości masmediów i edukacji masowej” (Freeman, 1992, s. 217). Analiza, która powstała w oparciu o koncepcję modeli technologicznogospodarczych, jest interesująca z ewolucyjnego punktu widzenia, ponieważ podkreśla równoległą ewolucję technologii, form organizacyjnych i instytucji. W ten sposób myślenia wpisane jest, że każda długa fala ma swoje określone cechy charakterystyczne, które wpływają na sposób, w jaki różne rodzaje innowacji przekładają się na wzrost gospodarczy i zatrudnienie. Wynika z tego, że związki pomiędzy innowacją, a wzrostem wydajności i zatrudnienia zależą nie tylko od 8 Za pioniera tego nurtu uważa się przede wszystkim Fredericka W. Taylora. 20 Andrzej Poszewiecki tego, czy gospodarka znajduje się w okresie długotrwałej tendencji zniżkowej lub zwyżkowej, ale także od określonych historycznych cech danej fali. Historia ma znaczenie i nieistotne jest szukanie teorii innowacji i wzrostu oderwanej od czasu. W niektórych okresach zmiana techniczna może wywierać ogromny wpływ na wzrost gospodarczy, podczas gdy w innych okresach te efekty mogą być skromne. Możliwą konsekwencją tej koncepcji jest skupienie uwagi na zespole czynników, które umożliwią gospodarce wprowadzenie, rozpowszechnienie i wykorzystanie nowego czynnika kluczowego, tj. technologii informacyjnych i telekomunikacyjnych w przypadku piątej fali Kondratiewa. Na przykład, zamiast koncentrować się na rozmiarze sektora publicznego i sile związków zawodowych, jak to było w przypadku pierwszych diagnoz Organizacji Współpracy i Rozwoju Gospodarczego dotyczących spowolnienia tempa wzrostu na początku lat 70. XX wieku, zainteresowanie powinno się skierować także na sztywne struktury organizacyjne w firmach, nieelastyczne wzorce współpracy wewnątrz firm i pomiędzy firmami, oraz nieadekwatne strategie naukowe i technologiczne, jak to uczyniono później w raporcie Sundquista (OECD, 1988). Koncepcja modeli technologiczno-gospodarczych posługuje się ideą współewolucji określonych podsekcji (sektorów) społeczeństwa. Te podsekcje mogą być zbieżne lub rozbieżne względem siebie, co uzależnia proces wzrostu i rozwoju zarówno od czasu, jak i przestrzeni. Ten sposób myślenia o wzroście został ostatnio rozwinięty przez Chrisa Freemana (Freeman, 1996. Ch. Freeman identyfikuje pięć częściowo pokrywających się, choć względnie autonomicznych systemów. Każdy z tych sektorów może rozwijać się w stosunkowo niezależny sposób. Owe pięć podsystemów to nauka, technika, gospodarka, polityka i ogólna kultura, a każdy z nich ma ogromne znaczenie dla wzrostu gospodarczego. Jednocześnie wchodzą ze sobą w interakcje, co może prowadzić do: „problemów braku synchronizacji i harmonii lub alternatywnie do harmonijnej integracji i efektu zamkniętego koła dla wzrostu gospodarczego” (Freeman, 1996, s. 13). Zgodność i pozytywna interakcja pomiędzy podsekcjami wspiera wzrost gospodarczy, podczas gdy rozbieżność go hamuje. Co za tym idzie, kiedy analizujemy wzrost gospodarczy jako proces historyczny i ewolucyjny, sfery te i ich względnie autonomiczny rozwój powinny być rozpatrywane zarówno jako zmienne autonomiczne, ale także w relacjach wzajemnych. Tylko w ten sposób możliwe jest zrozumienie cech charakterystycznych danego okresu wzrostu i rozwoju, tj. okresów przyśpieszenia i opóźnienia. Zależności pomiędzy innowacjami a wzrostem będą w znacznym stopniu podlegały temu całościowemu procesowi ewolucji społecznej. Freeman nie postrzega technologii ani żadnego innego z pięciu sektorów za pierwszorzędny lub najważniejszy czynnik rozwoju gospodarczego. Na przykład na zmiany polityczne i kulturalne nie patrzy jedynie, jako na odpowiedź na zmiany technologiczne. W tym względzie różni się od innych naukowców, na przykład Veblena, a czasem Marksa, dla których wzajemna zależność między Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 21 technologią a instytucjami postrzegana jest jako zdominowana przez stronę technologiczną. Zamiast tego Freeman podkreśla względną autonomię każdego sektora i współewolucyjny charakter procesu wzrostu; wszystkie pięć sfer społeczeństwa zależy od siebie nawzajem. Ewolucyjny sposób myślenia Freemana o wzroście znajduje odzwierciedlenie także w wadze, którą przypisuje on procesowi uczenia się. Ewolucja społeczeństw ludzkich różni się od biologicznej ewolucji pod wieloma względami, ale najważniejszą różnicą może być główna rola różnych rodzajów uczenia się i gromadzenia wiedzy. Uczenie się zawsze było obecne w społeczeństwach ludzkich. Jednak modele uczenia podlegały zmianom, a jego znaczenie rosło. „Tym, co się zmieniło nie jest poszukiwanie, obserwacja i nauka, ale sposoby przeprowadzania i organizowania poszukiwań, badań, uczenia, gromadzenia, walidacji i rozprzestrzeniania wiedzy o świecie i sposobach wytwarzania, stosowania i ulepszania narzędzi i technologia (Freeman, 1996, s. 26). Wskutek dużej wagi uczenia się i jego zmiennej natury, włączając w to dodatkowo tendencje społeczeństw do instytucjonalizowania procesu nauczania, analiza wzrostu gospodarczego musi obejmować teorię „gospodarki opartej na wiedzy”, a strategie wzrostu muszą wspierać różne sposoby ucznia w różnych sektorach gospodarki. Zakończenie Teorie stosujące koncept modeli technologiczno-gospodarczych, teorie opisujące współewolucję różnych podsektorów, a także teoria „doganiania” (catching-up theory) mają pewne aspekty wspólne. Wszystkie one kładą nacisk na uczenie się w sposób interaktywny jako ważne źródło innowacji, które traktują jako szeroko osadzone w wielu sektorach gospodarki. Postrzegają różne źródła wzrostu jako wzajemnie współdziałające i wspierające się, a nie jako niezależne sektory w gospodarce, w szczególności, uważają wspólny rozwój różnych sektorów w gospodarce jako ważny aspekt wzrostu ekonomicznego. Wreszcie, postrzegają proces wzrostu jako szczególny z punktu historycznego, zróżnicowany w zależności od państwa i okresu czasowego. Jedyną drogą do syntezy poszczególnych aspektów procesu wzrostu jest wykorzystanie idei uczenia się gospodarki jako systemu odniesienia dla analizy działań innowacyjnych. Nawiązując do tej idei, uczenie się ma miejsce nie tylko w obrębie sektora wytwarzającego określoną wiedzę, która jest później rozpowszechniana do reszty gospodarki, a także w wielkim stopniu w powiązaniu i częściowo jako produkt uboczny zwykłych działań ekonomicznych takich jak takich jak nabywanie, produkcja i marketing w prawie każdej części gospodarki. Ponadto, wychodząc z tego punktu widzenia ważne jest również wzajemne oddziaływanie pomiędzy produkcją, dystrybucją i wykorzystaniem nowej wiedzy. Terminy takie jak uczenie się poprzez działanie (learning by doing), uczenie się poprzez sprzedaż, uczenie się poprzez wykorzystanie i uczenie poprzez współ- 22 Andrzej Poszewiecki działanie są łączone ze złożonym zjawiskiem tworzenia, dystrybucji i wykorzystania wiedzy w szerokim tego słowa znaczeniu. Z takiej perspektywy, właściwym zdaje się być myślenie o gospodarcze uczącej się aniżeli o uczącym się sektorze gospodarki9. Gospodarka ucząca się, to nie to samo, co gospodarka oparta na wiedzy. W pewnym sensie wszystkie gospodarki bazują na wiedzy – przynajmniej, kiedy przedstawimy tę wiedzę za pomocą pisma czy obrazu. Nawet starożytne gospodarki prymitywne zależne były od skomplikowanych struktur wiedzy, częściowo przechowanej przez tradycje, zwyczaje i obrządki. Ale we współczesnej gospodarce uczenie się i zapominanie jest wzmożone, rozpowszechnianie wiedzy jest szybkie, a zasadniczy zasób wiedzy zmienia się każdego roku. Procesy uczenia się zostały zinstytucjonalizowane, a infrastruktura (szkoły, systemy szkolenia, uniwersytety, biblioteki, bazy danych, sieci telekomunikacyjne, itp.) została rozwinięta. Organizacyjne formy funkcjonowania firm są coraz częściej wybierane w celu przyszłego rozwijania ich potencjału i przyszłych możliwości. Coraz częściej występują połączenia sieciowe z innymi firmami oraz ruchy pomiędzy ludźmi w obrębie stanowisk i wydziałów. Znaczenie konceptu gospodarki uczącej się w stosunku do wzrostu gospodarczego jest takie, iż posiada ono potencjał zwiększenia naszego zrozumienia procesu innowacji. Zdobywanie wiedzy technologicznej i organizacyjnej następuje w wielu częściach gospodarki i jest najważniejszym źródłem innowacji, które może być postrzegane jako wyniki uczenia się. Proces innowacyjny obejmujący innowacje produktowe, innowacje procesowe, innowacje organizacyjne i instytucjonalne ma szeroką podstawę w codziennych działaniach ekonomicznych, jak i w sektorze produkcyjnym tworzenia wiedzy. System innowacyjny może być postrzegany jako narzędzie do identyfikacji podstaw innowacji i analizy połączenia pomiędzy wiedzą a innowacją. Możemy traktować system innowacyjny jako system aktorów (firmy, organizacje i agencje rządowe), którzy współdziałają z innymi w sposób, który wywiera wpływ na innowacyjne działanie gospodarki jako całości. System ten jest również pod wpływem szczególnych części infrastruktury, struktury popytu, struktury instytucjonalnej oraz polityki rządowej. W przeciwieństwie do pierwszych teorii (choćby wspomnianego wcześniej J. Schumpetera) obecnie przyjmuje się, że proces powstawania i dyfuzji innowacji ma charakter nieliniowy. Można to zobrazować za pomocą rysunku 3. Znaczenie infrastruktury wiedzy i układu instytucjonalnego zostało już wcześniej poruszone w tekście. Aktualna struktura produkcji wpływa na działanie innowacji, ponieważ możliwości techniczne i wąskie gardła różnią się między 9 Tego typu podejście zaprezentowane zostało przez B.A. Lundavalla i B. Johnsona w: The Learning Economy, „Journal of Industry Studies” 1994, vol. 1, No 2, 1994 oraz B.A. Lundavalla i D. Foraya w: The Knowledge-based Economy: From the Economcs of Knowledge to the Learning Economy, [w:] Employment and Growth in the Knowledge-based Economy, OECD, Paris, 1996. Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 23 sektorami. Struktura popytu ma również znaczenie, ponieważ wpływa na zachowania się konsumentów publicznych i indywidualnych. Infrastruktura wiedzy Struktura produkcji Struktura instytucji Struktura popytu konsumenta Polityka Wiedza pośrednia i bezpośrednie uczenie się Powstanie innowacji Rys. 3. Główne czynniki oddziałujące na wiedzę i innowacja w systemie innowacji Źródło: B. Gregersen, B. Johnson, How do Innovations affect Economic Growth? – Some Different Approaches in Economics, Report within the ISE (Innovation Systems and European Integration) research project, funded by Targeted Socio-Economic Research (TSER) under Fourth Framework Program, European Commission, http://www.tema.liu.se/tema-t/sirp/PDF/312_2.pdf, s. 21. Powyższy rysunek można interpretować w następujący sposób: strategie, które za bezpośredni cel stawiają sobie stymulowanie innowacji, mogą oczywiście wywoływać taki skutek. Jednak inne rodzaje strategii, na przykład strategia edukacji, strategia podziału zysków, strategia rynku pracy, itp. poprzez swoje pośrednie działanie na proces uczenia w różnych częściach gospodarki mogą jeszcze silniej wpłynąć na innowacje. 24 Andrzej Poszewiecki Infrastruktura, struktura instytucjonalna, wzorce popytu konsumenckiego, struktura aktualnej produkcji i strategie rządowe nie są niezależnymi czynnikami wyjaśniającymi skuteczność innowacji. Rozwijają się one we wzajemnym oddziaływaniu. To zasadniczy aspekt systemowego podejścia do innowacji. Na przykład rozwój nowego sektora przemysłu jest zależny od tego, jak efektywnie zbudowano system wsparcia instytucjonalnego. Stopniowe umacnianie się nowego sektora prowadzi z kolei do mocniejszego wsparcia instytucjonalnego itd. Podejście systemowe do innowacji ma na celu zidentyfikowanie źródeł innowacji i wypracowanie sposobu zrozumienia i analizowania procesu innowacji przez skupianie się na tym, jak różne czynniki wzajemnie się zasilają. Dotychczas jednak to podejście nie ma zbyt wiele do powiedzenia o tym, jak innowacje przekładają się na wzrost gospodarczy. To bardziej teoria innowacji niż teoria wzrostu. Powiązania między skutecznością innowacji a efektami wzrostu nie znalazły się jeszcze w centrum uwagi analizy systemu innowacji. Wydaje się, że często przyjmuje się za pewnik, że innowacje mają bezpośredni i efektywny wpływ na wzrost. Powyższe omówienie różnych teorii wzrostu pokazuje, że takie rozumowanie jest w zasadzie właściwe. Jednak pokazano również, że innowacje występują w wielu odmianach o skrajnie różnych cechach charakterystycznych, oraz że stopień zbieżności i dopasowania między różnymi rodzajami innowacji ma ogromne znaczenie. Teoria innowacji nie może mechanicznie się przekładać na teorię wydajności i wzrostu zatrudnienia. Z drugiej strony teoria wzrostu, która w sposób uproszczony i tendencyjny podchodzi do innowacji technicznych i organizacyjnych i przykładowo nie dostrzega faktu, że mechanizmy rozwoju technicznego się zmieniają, kiedy przeniesiemy się z jednego regionu do innego, jak ma to miejsce w przypadku nowej teorii wzrostu, nigdy nie będzie w stanie wyjaśnić, dlaczego stopy wzrostu się różnią. „Kompletna” teoria wzrostu powinna zawierać w sobie również teorię źródeł i procesów innowacji, jak również teorię mówiącą o tym, jak innowacje wpływają na wzrost. W tym sensie omówiona powyżej teoria systemów innowacji może być postrzegana bardziej jako swego rodzaju uzupełnienie, aniżeli substytut nowej teorii wzrostu. Jednocześnie teoria systemów innowacji wskazuje na pewne ograniczenia nowej teorii wzrostu, jak na przykład to, że nie zawsze dopuszcza ona fakt, że innowacje są interaktywne i systemowe, a w szczególności są uzależnione od współewolucji technologii, form organizacyjnych i instytucji. Nowa teoria wzrostu położyła ważny wkład w zintegrowanie endogenicznej zmiany technicznej w neoklasyczne ramy funkcji produkcji, ale jako teoria tłumacząca innowacje techniczne i organizacyjne nie jest przekonująca. Kwestią, która ciągle wymaga badań jest wpływ instytucji na powstawanie i dyfuzję innowacji. Łatwo możemy sobie wyobrazić, że dziesięcioprocentowy wzrost zasobu wiedzy może spowodować dziesięcioprocentowy lub większy wzrost zdolności produkcyjnej. Dużo trudniej jednak wyobrazić sobie, a tym bardziej zbadać jak dziesięcioprocentowy wzrost instytucji (ilości? jakości?), wpłynie na produkcję i wzrost gospodarczy? Znaczenie instytucji dla rozwoju Relacje pomiędzy innowacjami A wzrostem gospodarczym 25 gospodarczego było kwestią, z której zdawał sobie sprawę już Adam Smith w swoim badaniu natury i przyczyn bogactwa krajów. Problem polega na tym, że formalne modele wzrostu zawsze były budowane bez nadmiernego poświęcania uwagi instytucjonalnym ramom gospodarki. Endogeniczna zmiana instytucjonalna jest dużo trudniejsza do przedstawienia niż endogeniczna zmiana techniczna, co spowodowało tendencyjność i błąd w teorii wzrostu skoncentrowanej na funkcji produkcji. Główny wkład podejścia innowacji systemowych w teorię wzrostu polega prawdopodobnie na jego nacisku na znaczenie instytucji i zmiany instytucjonalnej, a zwłaszcza na skupieniu się na oddziaływaniu między zmianą instytucjonalną, organizacyjną i techniczną jako podstawowym źródle wzrostu. W podejściu systemów innowacji ani nie zakłada się, że instytucje dostosują się do problemów gospodarczych w sposób minimalizujący koszty, ani nie traktuje się ich jako egzogenicznych i niezmiennych warunków wstępnych wzrostu, jak pośrednio należy przyjąć w każdej teorii, która albo z założenia je wyklucza albo traktuje je w sposób zbyt uproszczony i bezproblemowy. Przeciwnie, instytucje i zmiana instytucjonalna leżą w samym centrum procesu gospodarczego; definiują one charakter problemu gospodarczego dla zaangażowanych i kształtują cały proces wzrostu. Bez dogłębnego podejścia do instytucjonalnych podstaw wzrostu jakakolwiek teoria wzrostu naznaczona jest poważnymi błędami. Literatura Abramovitz A., The Origins of the Post-war Catch-up and Convergence Boom, [w:] The Dynamics of Technology, Trade and Growth, Fagerberg, J., Verspagen, B. and von Tunzelman, N. (red.), Edward Elgar, Aldershot 1994 Abramovitz M., Thinking about growth, Cambridge University Press, New York 1989 Begg D., Fischer S., Dornbusch R., Ekonomia. Makroekonomia, PWE, Warszawa 2003 Diamond P., National Debt in a Neoclassical Growth Model, „American Economic Review” 1965, nr 55 Freeman C., History, Co-evolution and Economic Growth, Merit and SPRU, 1996. Freeman C., Technology, progress and the quality of life, [w:] The Economics of Hope. Essays on Technical Change, Economic Growth and the Environment, Pinter Publishers; London, New York 1992 Freeman, C., Perez C., Structural Crises of Adjustment, Business Cycles and Investment Behaviour, [w:] Technical Change and Economic Theory, Dosi et al (red.), Pinter Publishers, London 1988 Gerschenkron A., Economic backwardness in Historical Perspective, The Belknap Press, Cambridge 1962 Gomułka S., Inventive Activity, Diffusin and the Stages of Economic Growth, Skrifter fraaarhis Universitets Økonomiske Institut, Nr 24, Aarhus 1971 Gregersen B, Johnson B., How do Innovations affect Economic Growth? – Some Different Approaches in Economics, Report within the ISE (Innovation Systems and European Integration) research project, funded by Targeted Socio-Economic Research (TSER) under Fourth Framework Program, European Commission, http://www.tema.liu.se/tema-t/sirp/PDF/312_2.pdf Lundavall B.A., Johnson B., The Learning Economy, „Journal of Industry Studies” 1994, vol. 1, No 2 Lundavall B.A., Foray D., The Knowledge-based Economy: From the Economics of Knowledge to the Learning Economy, [w:] Employment and Growth in the Knowledge-based Economy, OECD, Paris 1996 OECD, New Technologies in the 1990s. A Socioeconomic Strategy, Paris 1998 Perez C., Structural Change and the Assimilation of new Technologies in the Economic and Social Systems, „Futures” 1983, nr 15 (4) 26 Andrzej Poszewiecki Perez C., Microelectronics, Long Waves and World Structural Change, „World Development” 1985, nr 13 (3) Poszewiecki A., Znaczenie innowacji dla procesu wzrostu gospodarczego, „Kwartalnik Naukowy Pieniądze i Więź” 2003, nr 4 Próchniak M., Przegląd modeli wzrostu gospodarczego, maszynopis powielony Ramsey F.,A Mathematical Theory of Saving, „Economic Journal” 1928, nr 38 Romer P., Endogenous Technological Change, „Journal of Political Economy” 1990, nr 5 Romer P., Human Capital and Growth: Theory and Evidence, „NBER Working Papers” 1989, nr 3173 Romer P., Increasing Returns and Long-Run Growth, „Journal of Political Economy” 1986, nr 94 Solow R., A Contribution to the theory of Economic Growth, „Quarterly Journal of Economics” 1956, nr 70 Swan T., Economic Growth and Capital Accumulation, „Economic Record” 1956, nr 32 Świtalski W., Innowacje i konkurencyjność, WUW, Warszawa 2005 Zrozumieć wzrost gospodarczy. Analiza na poziomie makroekonomicznym, poziomie branży i poziomie firmy, Oficyna Ekonomiczna, Kraków 2005. PRZEMYSŁAW KULAWCZUK* REAGOWANIE PRZEZ PODATNIKÓW NA BODŹCE PODATKOWE. KONCEPCJA ŚRODOWISKOWEGO ODDZIAŁYWANIA BODŹCÓW PODATKOWYCH 1. Bodźce podatkowe w literaturze ekonomicznej Istnieje bogata literatura1 dotycząca oceny efektywności stosowania konkretnych bodźców podatkowych. Przy wykorzystaniu różnorodnych metod autorzy oceniają efekty zmian stawek podatkowych, wprowadzania konkretnych bodźców podatkowych, stosowania programów obniżek podatków i innych przedsięwzięć w zakresie pobudzania rozwoju poprzez zmiany podatkowe. Do prac tych można zaliczyć m.in. prace dotyczące oceny atrakcyjności stosowania bodźców podatkowych w zakresie obniżek podatków (Agnell J., Persson M., 2000), skutków zmian progresji opodatkowania na mobilność zasobów pracy (W. Gentry, R. Hubbard, 2002), wpływu zmian stawek podatkowych na podejmowanie działalności przedsiębiorczej (J.B. Cullen, R.H. Gordon, 2002), reakcji podaży pracy na zmiany stawek podatkowych (J. Gruber i E. Saez, 2000), reakcja dochodu podatkowego na zmiany krańcowych stawek podatkowych (A. Goolsbee, 1997), wpływu podwyższenia stawek podatkowych na tempo rozwoju przedsiębiorstw (D. Holz-Eakin, H.S. Rosen, 2001), efektów stosowania bodźców w zakresie badań i rozwoju (J. Warda 2001). Szczegółowy przegląd większości z cytowanych prac zawiera książka P. Kulawczuka (2004). Poniżej przedstawiono wnioski z wybranych prac. 1.1. Obniżka podatków jako bodziec Jednym z najbardziej kontrowersyjnych zagadnień w ekonomii jest odpowiedź na pytanie czy obniżka podatków jest w stanie pobudzić gospodarkę do szybszego tempa wzrostu. W roku 2000 dwóch autorów J. Agnell i M. Persson * Prof. UG dr hab., Katedra Makroekonomii, Wydział Ekonomiczny Uniwersytetu Gdańskiego 1 Cytowana w dalszej części artykułu. 28 Przemysław Kulawczuk opublikowało pracę w której sprawdzono skutki redukcji podatków na tempo wzrostu gospodarczego w oparciu o endogeniczny model wzrostu, sprawdzając w ten sposób potencjalny efekt Laffera. Autorzy zweryfikowali potencjalne skutki redukcji podatków wśród 16 krajów OECD i w oparciu o symulację na modelu ekonometrycznym doszli do wniosku, że największe skutki dla wzrostu można osiągnąć poprzez obniżkę podatków w Szwecji, Finlandii i Danii, czyli w krajach o największych obciążeniach podatkowych i parapodatkowych. Autorzy wykazali także, że efekt przyśpieszenia wzrostu gospodarczego zależy od przyjętej polityki w zakresie wydatków publicznych. Jest on w zasadzie tylko możliwy w warunkach, w których po okresie przyśpieszenia wydatków publicznych następują okresy spowolnienia tempa ich wzrostu. Przyjęcie założenia, że z okresu na okres udział wydatków rządowych w PKB rośnie powoduje, że obniżka podatków nie wpłynie na tempo wzrostu gospodarczego. 1.2. Zmiany stawek podatkowych a mobilność siły roboczej Wysokość stawek podatkowych i charakter tabeli stawek podatku dochodowego może być czynnikiem wpływającym na mobilność siły roboczej. Zagadnieniem tym zajęli się dwaj ekonomiści: W.M. Gentry i R.G. Hubbard, którzy napisali pracę na ten temat (Gentry, Hubbard, 2002). Autorzy zbadali zależności pomiędzy stawkami podatkowymi, a mobilnością zatrudnienia w oparciu model TAXISM wykorzystywany przez National Bureau of Economic Research. Jak wykazali autorzy, mobilność pracowników reaguje zarówno na zmiany stawek jak i wypukłości tabeli podatkowej (miary progresywności). „Oceniamy, że pięcioprocentowa obniżka krańcowego podatku (...) zwiększa prawdopodobieństwo przeniesienia się do lepszej pracy o 0,79%, natomiast zmniejszenie o 3,12 % miary wypukłości systemu podatkowego (wartość jednego odchylenia standardowego) zwiększa prawdopodobieństwo przeniesienia się do lepszej pracy o 0,86% (...). Dla żonatych mężczyzn te wyniki są nieco większe” (Gentry, Hubbard, 2002, s. 33). Oznacza to, że obniżki podatków zachęcają do poszukiwania lepszej pracy, ponieważ pracownicy są przeświadczeni, że ewentualna dodatkowa zaplata nie zostanie objęta wyższą stawką podatkową. Wyniki te wskazują, że obniżki podatków działają motywacyjnie na pracowników, a oddziaływanie to jest statystycznie znaczące. Można również sformułować wniosek, że im system podatkowy jest mniej wypukły (progresywny) tym większa skłonność do poszukiwania lepszej pracy. Autorzy stwierdzili także, powołując się na swoje inne badania, że wypukłość (progresywność) systemu podatkowego posiada relatywnie duży negatywny wpływ na decyzje z zakresu przedsiębiorczości, np. wejście na rynek. 1.3. Wpływ zmian stawek podatkowych na podejmowanie działalności przedsiębiorczej W roku 2002 J.B. Cullen oraz R.H. Gordon opublikowali pracę na temat wpływu systemu podatkowego na podejmowanie działalności przedsiębiorczej (Cullen, Gordon 2002). Oprócz rozważań teoretycznych, w pracy przedstawiono Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 29 dane empiryczne potwierdzające tezy autorów w odniesieniu do Stanów Zjednoczonych Ameryki przy wykorzystaniu statystyk dochodowych z 1993 roku. Przy wykorzystaniu modelowania opartego na równaniach regresji autorzy doszli do zaskakujących wniosków. „Wbrew potocznemu myśleniu, uważamy, że cięcia PIT redukują działalność przedsiębiorczą. Taka obniżka podatku ogranicza oszczędności podatkowe wynikające z odejmowania oprocentowania kredytów biznesowych, podczas gdy zyski pozostają w większości opodatkowane na poziomie stawek CIT2. W rezultacie, zniechęca się do podejmowania ryzyka. W dodatku, jak podkreślają Domar i Musgrave (Domar Musgrave, 1944), niższe stawki PIT prowadzą do niższego udziału rządu w ryzyku biznesowym, co powoduje, że podejmowanie samozatrudnienia się jest mniej atrakcyjne dla osób niechętnych do podejmowania ryzyka. Potencjalne oszczędności podatkowe wynikające z przejścia do biznesu tylko po to, aby przeklasyfikować przychody z osobistych na korporacyjne dla celów podatkowych, również spadają, kiedy spadają stawki z podatku PIT. Podatkowe efekty mogą być wielkie. Dla przykładu oceniamy, że wprowadzenie 20% podatku liniowego potroiłoby udział samozatrudnionych [w gospodarce]”(Gentry, Hubbard, 2002, s. 36). W praktyce 20% liniowy PIT oznaczałby zwiększenie przeciętnego efektywnego podatku w USA oraz równocześnie aktywności przedsiębiorczej! Wyniki te świadczą o tym, że wśród ekonomistów istnieją różne zdania na temat wpływu obniżek podatków na przedsiębiorczość. 1.4. Reakcja podaży pracy na zmiany stawek podatkowych Ważnym czynnikiem decydującym o wysokości optymalnych stawek podatkowych jest podaż pracy oraz jej pośrednia miara – dochód do opodatkowania. Zagadnienie siły reakcji podaży pracy i co za tym idzie dochodu do opodatkowania na zmiany stawek podatkowych jest kluczowym problemem teorii optymalnego opodatkowania. Pełnego pomiaru poziomu elastyczności dochodu podatkowego w warunkach amerykańskich dokonali J. Gruber i E. Saez (Gruber, Saez, 2000). Ich badania obejmowały okres lat 80., w których przeprowadzono znaczące obniżki federalnych i stanowych podatków. Posłużyli się oni pełnym panelem obserwacji obejmującym dane z 46 tys. formularzy podatkowych z lat 1979–1990. Badania wykazały, że elastyczność dochodu podatkowego rośnie wraz ze wzrostem dochodu. Tak więc podatnicy z wyższych przedziałów podatkowych silnie reagują na zarówno podwyższenie jak i obniżenie stawek podatkowych. Ogólna elastyczność dochodu do opodatkowania na zmiany stóp podatkowych w zasadniczym stopniu jest wyznaczana przez podatników z najwyższej grupy dochodowej. Wyliczone wskaźniki elastyczności dla USA wynosiły 0,180 dla grupy o dochodach od 10 do 50 tys. USD; 0,106 dla grupy o dochodach od 50 do 100 tys. USD i 0,567 dla grupy o dochodach powyżej 100 tys. USD (Gruber, Saez, 2000, s. 21). Wyniki te wskazywały także, że w warunkach amerykań2 W USA w 2000 r. MSP mogły korzystać z 15% stawki CIT, podczas gdy krańcowe stawki PIT wahały się od 39 do 48% w zależności od stanu. 30 Przemysław Kulawczuk skich, w latach 1979–1990 w wyniku wdrożenia programu obniżek podatków, zwłaszcza dla grupy o najwyższych dochodach, przyrost dochodów do opodatkowania w najwyższych grupach dochodowych wywołał znaczący przyrost globalnych dochodów do opodatkowania. 1.5. Reakcja dochodu podatkowego na zmiany krańcowych stawek podatkowych A. Goolsbee w swojej pracy What Happens When You Tax the Rich? Evidence from Executive Compensation (Goolsbee, 1997) zajął się bardzo interesującym zagadnieniem reakcji dochodu podatkowego zarządów spółek giełdowych na zmiany krańcowych stawek podatkowych w podatku dochodowym od osób fizycznych. Autor wykorzystał dane składane przez spółki w oparciu o regulacje dotyczące papierów wartościowych w USA, które wymagają, aby spółki giełdowe informowały o wynagrodzeniach pięciu najważniejszych przedstawicieli kierownictwa. Badania dotyczyły okresu lat 1991–1995. Uzyskane rezultaty wskazywały, że dochód podatkowy silnie reaguje na podwyższenie krańcowej stawki podatkowej w krótkim okresie. A. Goolsbee policzył krótkoterminowe elastyczności dla trzech grup dochodowych i uzyskał wartość 0,39 dla najniższej grupy, 0,81 dla średniej i aż 2,21 dla górnej grupy. Jak zauważył autor „Prawie cała reakcja wynikała ze zmian w realizowaniu opcji kapitałowych przez zarządy o najwyższych dochodach. Rzeczywiście zarządy bez opcji kapitałowych, nawet jeżeli miały wysokie dochody, bardzo słabo reagowały na zmiany krańcowych stawek podatkowych. Inne formy dochodów podlegających opodatkowaniu takie jak wynagrodzenia i bonusy nie reagowały w krótkim okresie”(Goolsbee, 1997, s. 3). Jednak jak wykazał A. Goolsbee zmiany w dochodzie podatkowym zarządów spółek giełdowych nie wynikały ze zmiany zachowań podatkowych tych zarządów, ale ze zmiany czasu wypłacania wynagrodzeń. 1.6. Wpływ podwyższenia stawek podatkowych na rozwój przedsiębiorstw D. Holz-Eakin oraz H.S. Rosen przygotowali dla amerykańskiej Small Business Administration raport (Holz-Eakin, Rosen, 2001) na temat wpływu polityki podatkowej na powstawanie, przeżycie oraz wzrost nowych przedsiębiorstw. Wykorzystując ekonometryczne modele symulacyjne autorzy wykazali, że „Podwyższenie stawek podatkowych powoduje, że działalność przedsiębiorstw rośnie według wolniejszej stopy, przedsiębiorstwa nabywają mniej kapitału i są mniej skłonne zatrudniać pracowników. Te rezultaty są znaczące z punktu widzenia statystycznego i są ilościowo ważne” (Holz-Eakin…, 2001, s. 44). Autorzy poddali analizie dane z lat 1985 i 1988, tak aby uwzględnić rezultaty reformy podatkowej w roku 1986 opisywanej w skrócie jako TRA 86. Analiza wskazała, na bardzo korzystne skutki obniżenia krańcowych stawek podatkowych. Wyniki tego raportu opublikowane w roku 2001 stały się ważną podstawą do wprowadzenia programu obniżek podatków przez prezydenta G. Busha w roku 2002. Reasumując, należy stwierdzić, iż liczne badania udowadniają skuteczność stosowania bodźców podatkowych, zwłaszcza obniżek stawek podatkowych Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 31 albo rozwiązań wspierających inwestycje przedsiębiorstw. Badania te udowadniają także, że stosowanie restrykcji podatkowych wobec podatników o najwyższych dochodach okazuje się nieefektywne wobec dużej elastyczności podaży pracy wobec stawek płac netto (po opodatkowaniu). Każda z wyszczególnionych powyżej prac zawierała jednostkowe elementy teorii oddziaływania bodźca i często propozycje pomiaru wpływu tego bodźca na poszczególne aspekty gospodarowania. Autorowi tego opracowania nie jest jednak znany żaden całościowy opis oddziaływania bodźców podatkowych na przedsiębiorstwa z punktu widzenia ich zróżnicowania ze względu na posiadane właściwości, charakteru wpływania na skutki, czy też szerokości oddziaływania. Większość prac oceniających bodźce podatkowe opiera się na schemacie porównania nakładu i efektu pojedynczej jednostki, pomija aspekty behawioralne i ekonomizuje zagadnienie stosowania bodźców podatkowych, zapominając, że są one elementem oddziaływania państwa na zarówno na środowisko ekonomiczne jak i społeczne. Żadna ze znanych autorowi prac nie zawiera też próby wytłumaczenia, dlaczego reakcje podatników na stosowane bodźce podatkowe są tak zróżnicowane. Celem przedstawionego artykułu jest zaproponowanie alternatywnej koncepcji oddziaływania bodźców podatkowych, opartej na podejściu behawioralnym oraz na kontekście środowiskowym (ekologicznym). 2. Koncepcja środowiskowego oddziaływania bodźców podatkowych Przedstawiona poniżej propozycja definicji, typologii i ogólnych zasad oddziaływania bodźców podatkowych przyjmuje za podstawę założenie, że przedsiębiorcy funkcjonują w określonej zbiorowości a ich reakcje na stosowane bodźce posiadają zarówno charakter indywidualny jak i społeczny (grupowy). Koncepcja ta nawiązuje do ekologii behawioralnej jako nauki wpływu różnych zachowań istot żywych na ich przeżycie (Krebs, s. 1). Interesującym jest na ile zasadne jest poszukiwanie analogii w analizie oddziaływania bodźców podatkowych na podatników w naukach biologicznych. Ponieważ bodźce są stymulantami oddziaływującymi na przedsiębiorców, a ich reakcje są reakcjami złożonymi, niekoniecznie opartymi tylko na rozumieniu interesu własnego to rozpatrywanie zachowań podatników tylko w kontekście realizacji interesu własnego jest znaczącym uproszczeniem. Wydaje się, że analogie te mogą obejmować takie zakresy jak: decyzje ekonomiczne jednostki, adaptację do zmienionych warunków otoczenia, konkurencję o zasoby, życie w grupach i korzyści współpracy, koncepcje walki konkurencyjnej i szereg innych. Zagadnienia te stanowią podstawę zainteresowań ekologii behawioralnej (Krebs s. V–VIII). W istotnym stopniu przedstawiona koncepcja nawiązuje również do ekologii ogólnej, a w szczególności do tego jej działu, jakim jest ekologia ewolucyjna (por. np. Wiener, 2004). Klasyczna nauka ekonomii wskazuje, że poszczególni przedsiębiorcy konkurują i kierują się interesem indywidualnym. Jednak sam Adam Smith mówił 32 Przemysław Kulawczuk o „niewidocznej ręce rynku”, która pozornie nieuporządkowane i oparte na interesie własnym działania sprowadza do uporządkowanej gry popytu i podaży, w wyniku której zaspokaja się różne potrzeby konsumentów. Nauka ekonomii w sposób wyrafinowany rozwinęła różne koncepcje walki konkurencyjnej, tymczasem działania rynkowe obejmują nie tylko 1) konkurowanie, ale także: 2) współpracę, 3) naśladownictwo, 4) uczenie się i 5) innowacyjność, które to elementy na pewno nie można sprowadzić do form walki konkurencyjnej. Bardzo często działania przedsiębiorców czy konsumentów wynikają z kontekstu zachowania grupy, swoistego nacisku otoczenia, oraz zmian w warunkach prowadzenia biznesu. W warunkach zagrożenia, na przykład związanego z groźbą podniesienia podatków, konkurujący przedsiębiorcy wzorowo współpracują, aby nie dopuścić do uchwalenia niekorzystnych dla nich ustaw czy przepisów. Ekonomia problem współpracy sprowadziła w zasadzie tylko do dylematu więźnia, czyli elementu teorii gier. A tymczasem współpraca biznesowa jest podstawą sukcesu! Dysonans pomiędzy teorią ekonomii a praktyką życia gospodarczego jest więc poważny. Ekonomia tłumaczy wycinki nie widząc całości. Nie widząc również faktu, iż całość ta zmienia się. Zachowania przedsiębiorców wynikają w dużym stopniu z procesów adaptacji do zmieniającego się otoczenia gospodarczego, ale przedsiębiorcy również posiadają wpływ na otoczenie gospodarcze. Otoczenie gospodarcze nie posiada więc charakteru tylko zewnętrznego. Relatywnie dobrze widzą to nauki zarządzania (Stoner, 2001, s. 78 i n.), ale ekonomia już nie. Procesom adaptacji do zmieniającego się otoczenia gospodarczego towarzyszy silna konkurencja pomiędzy przedsiębiorcami o swoje miejsce w gospodarce. Współzawodnictwo toczy się o uzyskanie przywództwa na rynku, maksymalnego udziału w rynku lub przynajmniej o utrzymanie się na nim. Współzawodnictwu towarzyszy współpraca o osiągnięcie jak najlepszych warunków środowiska gospodarczego lub przeciwstawienie się ich pogorszeniu. Elementem (okresowych lub stałych) zmian otoczenia gospodarczego są bodźce podatkowe, za pomocą których otoczenie gospodarcze wysyła udane lub nieudane sygnały do przedsiębiorstw określających oczekiwane zachowania przedsiębiorców w zamian za nagrody w postaci obniżek podatków. W przedstawionym artykule traktuje się bodźce podatkowe jako zmiany otoczenia gospodarczego, czasowe lub trwałe, które modyfikują lub mają modyfikować zachowania ekonomiczne podatników w zamian za nagrody. Teoretycznie w koncepcji bodźca powinien znaleźć się zamiar modyfikacji zachowań ekonomicznych podatników. W praktyce jednak zdarzają się bodźce podatkowe, które wywołują zmianę zachowań podatników bez istotnego zamiaru ze strony władz publicznych. Warto podkreślić, iż w naukach ekonomicznych zagadnienie oddziaływania bodźców na zachowania ludzkie najszerzej bada nauka nad zachowaniami konsumentów. Przegląd koncepcji w tym zakresie zawiera na przykład praca Lambkina i innych (Lambkin, 2001). Koncepcje te jednak w większości odnoszą się do zachowań jednostek, podczas gdy w prezentowanym ujęciu reagowanie na Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 33 bodźce wynika z zarówno z czynników związanych z jednostką, jej kontekstu funkcjonowania w grupie oraz charakteru i umiejscowienia jednostek i grup w otoczeniu. 2.1. Bodźce podatkowe celowe Wydaje się, że najbardziej elementarnymi bodźcami podatkowymi są celowe bodźce podatkowe. Mogą one być pozytywne lub negatywne. Pozytywny celowy bodziec podatkowy jest to czasowa obniżka podatku lub alokacja rządowa oszczędzająca wydatki podatnika, podjęta w celu wywołania określonego działania podatnika, zgodnego z celem polityki gospodarczej. Negatywny celowy bodziec podatkowy to czasowa podwyżka podatku lub zwiększenie innych ciężarów (finansowych) nakładanych przez rząd. Stosowanie bodźca celowego może być ograniczone celowo, kwotowo lub w inny sposób. Większość ekonomistów błędnie upatruje w kwocie bodźca jego najważniejszą cechę, badając reakcje przedsiębiorstw na zastosowanie konkretnych wartości alokacji finansowych. Tymczasem wartość bodźca wcale nie musi być krytycznym czynnikiem jego efektywności. Efektywność bodźca podatkowego może wynikać z szeregu okoliczności zewnętrznych i innych cech bodźca takich jak: moment zastosowania bodźca, wielkość skumulowana bodźców i jednostka wartości bodźca na odbiorcę, nakład czasu potrzebny na wykonanie zadania związanego z bodźcem, czas oddziaływania bodźca, terytorialny zasięg oddziaływania, zauważalność bodźca, odczuwalność korzyści i strat, zakres ograniczeń w stosowaniu bodźca, a także: reakcji innych przedsiębiorców, kontekstu zachowania grupy i szeregu innych cech i okoliczności. Wartość kwotowa bodźca, chociaż ważna z punktu widzenia obliczeń budżetowych, wcale nie musi być czynnikiem decydującym przy generowaniu efektów. Kwota bodźca to tylko jedna z jego cech, której znaczenie ujawnia się w konkretnych sytuacjach i kontekstach. Bodźce podatkowe z reguły rozpatruje się w układzie stymulatorów pozytywnych zachowań, obniżających zobowiązania podatkowe podmiotów gospodarczych. Bodźce podatkowe mogą mieć również charakter negatywny, jeżeli ich celem jest zniechęcenie przedsiębiorców do podejmowania określonych rodzajów działań, na przykład ograniczenia zużycia nadmiernej ilości energii elektrycznej, nadmiernej eksploatacji środowiska przyrodniczego i temu podobnych działań. Celowe bodźce podatkowe mogą oddziaływać na zachowania podatników w wieloraki sposób. Poniżej zaproponowano podział bodźców podatkowych z punktu widzenia charakteru wywoływanych przez nie skutków. Z punktu widzenia wywoływanych skutków pozytywne bodźce można podzielić na bodźce przyśpieszające (akceleratory), poszerzające (ekspandery) i bodźce innowacyjne (innowatory). Z kolei negatywne bodźce podatkowe można podzielić na bodźce opóźniające, bodźce ograniczające oraz bodźce restrukturyzujące. Klasyfikacja ta nie jest zamknięta, i w miarę poszerzenia skali poznania może być uzupełniana i poszerzana. W obrębie poszczególnych kategorii bodźców podatkowych (pozytywnych i negatywnych) można również zaobserwować 34 Przemysław Kulawczuk bodźce o działaniu mieszanym: np.: przyśpieszająco-poszerzającym lub też ograniczająco-restrukturyzującym. Poniżej omówiono czyste postaci poszczególnych rodzajów celowych bodźców podatkowych. BODŹCE PODATKOWE CELOWE POZYTYWNE PRZYŚPIESZAJĄCE POSZERZAJACE NEGATYWNE INNOWACYJNE OPÓŹNIAJĄCE OGRANICZAJĄCE RESTRUKTURYZYJĄCE Rys. 1. Celowe bodźce podatkowe Źródło: opracowanie własne. 2.2. Niezamierzone bodźce podatkowe Niezamierzone bodźce podatkowe są to stymulatory lub destymulatory podatkowe, które zostały wykreowane przez władze publiczne lub rynek bez widocznej intencji wywołania skutków w postaci zmiany zachowań podatników. Mogą one mieć charakter bodźców pozytywnych lub negatywnych. Z reguły niezamierzone stymulatory podatkowe wywołują zachowania przedsiębiorstw skojarzone z działaniem negatywnych bodźców podatkowych (opóźniających, ograniczających lub restrukturyzujących). Bodźce te wynikają z czasowych wzrostów lub spadków obciążeń podatkowych. Przykładów funkcjonowania niezamierzonych bodźców podatkowych można podać wiele. Wszelkie zwiększenia wymogów sprawozdawczych oraz ustanowienie nadmiernej i obciążającej kontroli przedsiębiorstw mogą mieć charakter negatywnych bodźców podatkowych. Z reguły władze publiczne nie przewidują negatywnych skutków podatkowych związanych ze zwiększeniem się tych obowiązków. Zjawiska rynkowe również mogą wywoływać niezamierzone bodźce podatkowe. Przykładowo, przy dużym wzroście rynkowych cen paliw rosną również wartości podatków obrotowych ustalanych procentowo (np. VAT), które dodatkowo mogą dodatkowo ograniczać zużycie paliw ponieważ kwotowa wartość podatku rośnie. Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 35 Niezamierzone bodźce podatkowe istotnie modyfikują działania przedsiębiorstw, mogą zmieniać ich strategie działania a także wywołują skutki nieoczekiwane przez władze publiczne. Bodźce te wywołują istotne skutki podatkowe zwiększając lub zmniejszając wielkość wpływów podatkowych, zachęcając lub zniechęcając do wzrostu wykorzystania zasobów, w tym zasobów ludzkich w przedsiębiorstwach. Istotą niezamierzonego bodźca podatkowego jest postrzeganie danego zjawiska jako mającego charakter podatkowy. W tym aspekcie nieważnym jest, czy dane zjawisko lub działanie rządu faktycznie wywołuje skutki fiskalne, ale czy jest za takie postrzegane przez podatników. Zakwalifikowanie danego zjawiska jako podatkowego wynika więc z percepcji podatników. Ponieważ podatkowe bodźce niezamierzone nie wynikają z celowej polityki zostaną wyłączone z dalszych rozważań. Warto podkreślić, iż niezamierzone bodźce podatkowe mogą mieć charakter trwały lub czasowy. 2.3. Bodźce adaptacyjne 2.3.1. Otoczenie gospodarcze Bodźce działają w otoczeniu gospodarczym, którego część stanowi otoczenie podatkowe. Otoczenie gospodarcze obejmuje całokształt regulacji, instytucji i oddziaływań na podatników. Otoczenie podatkowe, to część otoczenia gospodarczego, które obejmuje zastany stan systemu podatkowego, w obrębie którego oddziałuje dany bodziec podatkowy. Zarówno otoczenie gospodarcze jak i podatkowe posiadają poważny wpływ na oddziaływanie bodźców podatkowych, Sprzyjające otoczenie gospodarcze może potęgować oddziaływanie bodźców podatkowych, natomiast restrykcyjne otoczenie gospodarcze może hamować oddziaływanie bodźców. Jednak nie zawsze tak musi być. 2.3.2. Zmiany adaptacyjne Podatnicy adaptują się do danego otoczenia podatkowego. Adaptacja oznacza, że dane otoczenie podatkowe kształtuje określony typ zachowań gospodarczych podatników. Podatnicy, którzy nie akceptują danego otoczenia podatkowego, ale nadal chcą prowadzić działalność gospodarczą przechodzą do szarej strefy, inni rezygnują z prowadzenia działalności gospodarczej. Otoczenie podatkowe posiada własność sterowania liczebnością i zakresem aktywności gospodarczej podatników oraz ich decyzjami w zakresie prowadzenia działalności w szarej strefie. Jeżeli w otoczeniu podatkowym dominują podatki mocno progresywne i restrykcyjne przepisy podatkowe, to tego typu otoczenie ogranicza zarówno liczebność jak i zakres aktywności gospodarczej podatników. Proces adaptacji podatników do zmian otoczenia gospodarczego i otoczenia podatkowego następuje w wyniku procesów zarówno długofalowych jak i krótkookresowych. Długofalowe procesy adaptacji to na przykład dostosowywanie się do zmienionych stawek amortyzacji środków trwałych, zmienionych podatków od nieruchomości i innych elementów systemu podatkowego oddziaływują- 36 Przemysław Kulawczuk cych w długim okresie poprzez odpowiednią politykę finansowania nieruchomości. Typowym przykładem adaptacji do zmian krótkookresowych jest reakcja na zapowiedź podniesienia podatków pośrednich na określone dobra. Z reguły przedsiębiorstwa zareagują na tego typu zawiedź poprzez zgromadzenie dodatkowych zapasów. Również zapowiedź obniżenia stawki podatku dochodowego może spowodować przeniesienie części dochodów do opodatkowania z roku, w którym obowiązywała wyższa stawka do roku w którym obowiązuje stawka niższa. Z punktu widzenia adaptacji występuje pewien cykl: zmiana otoczenia – bodźce zmiany zachowań – dostosowanie się do otoczenia. 2.3.3. Bodźce adaptacyjne Procesy adaptacyjne powstają w wyniku reakcji przedsiębiorstw na bodźce adaptacyjne, których pojawienie się wynika bezpośrednio ze zmiany otoczenia podatkowego. Bodźce adaptacyjne to korzyści lub straty wynikające ze zmiany otoczenia podatkowego, które wymuszają podejmowanie określonych działań obronnych, działań prorozwojowych lub też działań mających na celu przyjęcie premii związanej z obniżką podatków. Podczas zachodzenia zmian adaptacyjnych mogą zadziałać bodźce adaptacyjne, które z punktu widzenia charakteru oddziaływania ekonomicznego mogą wywoływać reakcje obronne, prorozwojowe lub mogą mieć charakter premiowy. Bodźce wywołujące reakcje obronne występują najczęściej wtedy, gdy przedsiębiorstwa negatywnie odbierają zmiany otoczenia podatkowego i podejmują działania mające na celu czasowe przynajmniej ograniczenie negatywnych skutków podwyższenia podatków. Bodźce tego rodzaju mogą działać w okresie krótkim lub długim. Bodźce krótkookresowe wynikają najczęściej z chęci zabezpieczenia się przed negatywnymi skutkami finansowymi dla firm (na przykład zakupy paliwa przed podwyżką stawki akcyzy czy inne zachowania tego typu). Są one uwarunkowane posiadaniem przez przedsiębiorstwa środków pieniężnych, które z reguły muszą być wykorzystywane na finansowanie działalności bieżącej. Długookresowe bodźce tego typu z reguły dotyczą sytuacji ogólnego pogorszenia warunków podatkowych prowadzenia działalności gospodarczej, na co firmy reagują często zmniejszeniem skali prowadzonej działalności. Działania obronne z reguły redukują ryzyko prowadzonej działalności gospodarczej. Przykładem występowania bodźców wywołujących działania obronne była sytuacja, która miała miejsce w Polsce w roku 2004. W roku tym władze zaostrzyły zasady opłacania składki na ubezpieczenie społeczne rolników, którzy dodatkowo prowadzili działalność gospodarczą. Doprowadziło to do masowej likwidacji tej dodatkowej działalności, ponieważ otoczenie podlegało zbyt dużej niekorzystnej zmianie. Reakcja obronna polegała w tym przypadku na powstrzymaniu się od prowadzenia działalności gospodarczej. Bodźce wywołujące reakcje prorozwojowe to z reguły rozszerzające bodźce długookresowe, które zachęcają do podejmowania nowych i poszerzania istniejących Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 37 rodzajów działalności gospodarczej. Najczęściej bodźce tego typu wywołują poważne przewartościowania w strategii przedsiębiorstw, która w większym stopniu uwzględnia cele polityki gospodarczej. Bodźce premiowe to z reguły korzyści wynikające ze zmiany otoczenia gospodarczego, którym nie towarzyszy żadne konkretne oczekiwanie ze strony rządu w zakresie podejmowania działań przez przedsiębiorstwa. Jeżeli rząd obniża stawki podatkowe dla biznesu nie wytwarzając presji (za pomocą instrumentów polityki gospodarczej lub programów rozwojowych), aby dodatkowe korzyści przeznaczyć na rozwój, to działanie tego typu poprawia tylko rentowność i płynność przedsiębiorstw bez wyraźnej zmiany w zakresie trendów inwestycji w krótkim okresie. Jeżeli spadają stawki celne na importowane dobra to premiuje to importerów. Obniżenie stawki podatkowej CIT w 2004 z 27 do 19% w Polsce miało w poważnej mierze charakter premiowy w stosunku do przedsiębiorstw krajowych, chociaż nie można nie zauważyć stymulującego wpływu na zwiększenie atrakcyjności inwestycji zagranicznych lokowanych w kraju. Bodźce premiowe mogą, ale nie muszą prowadzić do skutków prorozwojowych. Jeżeli w gospodarce przeważa ostrożna ocena sytuacji, wówczas bodźce premiowe poprawiają płynność jednostek gospodarczych. Jeżeli natomiast w gospodarce funkcjonuje optymizm związany z rozwojem to bodźce premiowe mogą szybko przeobrazić się w bodźce prorozwojowe. Z reguły jednak na początku bodźce premiowe poprawiają płynność przedsiębiorstw. Powyższe rozważania prowadzą do oczywistego wniosku, że władze publiczne mogą świadomie korygować działania podatników albo poprzez zmiany otoczenia gospodarczego, w tym podatkowego, wywołując działanie bodźców adaptacyjnych albo poprzez stosowanie czasowych bodźców celowych. Zmiany adaptacyjne stwarzają znacznie wyższe wymagania dla przedsiębiorców, niż zastosowanie bodźców czasowych. Zmiany adaptacyjne dotyczą wszystkich podmiotów, podczas gdy stosowanie bodźców czasowych dotyczy z reguły wyodrębnionej grupy podatników. Także koszt nie zastosowania się do bodźców adaptacyjnych może być wyższy niż nie skorzystanie z celowego bodźca podatkowego, ograniczonego czasem. Również ryzyko dla podatników jest znacznie wyższe przy zmianach adaptacyjnych niż przy stosowaniu czasowych bodźców podatkowych. Nie decyduje to jednak w żadnym stopniu, które bodźce są skuteczniejsze w dłuższym horyzoncie. 3. Oddziaływanie bodźców podatkowych 3.1. Oddziaływanie bodźców celowych Bodźce podatkowe celowe oznaczają odstępstwo od istniejącego dotychczas otoczenia podatkowego (stanu systemu podatkowego do pewnego momentu). Każdy z bodźców posiada potencjał różnicowy pokazujący podatnikowi jak różna jest procedura podatkowa objęta bodźcem w stosunku do procedur istniejących w otoczeniu gospodarczym. Potencjał ten określany jest poprzez rozmiar 38 Przemysław Kulawczuk korzyści oferowanych podatnikowi, które muszą być zauważalne i muszą przekroczyć pewien minimalny próg (nawiązując do klasycznych koncepcji pomiaru siły bodźców Webera czy Flechnera, por. Lambkin, 2001, s. 55) Jednak nie tylko rozmiar korzyści oferowany poprzez bodziec jest istotny. Bodziec wymaga podjęcia określonego działania, z którym wiąże się konkretny wysiłek (czasami w ekonomii ten wysiłek jest określany przykrością). Pozornie podatnicy mogą dalej prowadzić działalność gospodarczą bez podejmowania być może zbędnego wysiłku, wymaganego bodźcem. Jednak każdy podatnik posiada świadomość lub obawy, że jeżeli nie podejmie określonego wysiłku to w walce konkurencyjnej może przegrać z innymi przedsiębiorcami. Tak wiec nawet porównanie bezpośredniego kosztu i korzyści z zastosowania bodźca nie decyduje o reakcji podatnika. Dopiero porównanie korzyści związanej z bodźcem (wartości alokacji) z dodatkowym wysiłkiem niezbędnym do uzyskania tej korzyści (przykrością), dokonywane w świadomości dużej walki konkurencyjnej, decyduje o tym, czy podatnik podejmie działanie zgodne z celem polityki gospodarczej. Nawet bardzo duże alokacje wcale nie muszą zachęcić podatników do działania, jeżeli wysiłek związany z wykorzystaniem korzyści będzie zbyt duży a świadomość związana z podniesieniem roli konkurentów jest zbyt słaba. Czasami nawet bardzo mała korzyść w stosunku do wymaganego wysiłki będzie wystarczająca, jeżeli nacisk otoczenia w wyniku podjęcia bodźca przez większość podatników będzie odpowiednio duży. Dla władzy gospodarczej powstaje zasadnicze pytanie: jak ukształtować progową wartość bodźca, jak określić wymaganą reakcję (działanie) oraz jak sprokurować nacisk otoczenia, aby uruchomione bodźce były skuteczne. Wydaje się więc, że o skuteczności bodźców w pewnym tylko w pewnym stopniu decydują środki na nie przeznaczone. Równie ważnym czynnikiem skuteczności jest nacisk otoczenia. To hipoteza, która wymaga udowodnienia. Chociaż podatnicy kierują się indywidualnymi korzyściami to wpływa też na nich nacisk zachowania grupy oraz świadomość podejmowanych działań przez bezpośrednich i odleglejszych konkurentów. Funkcjonuje tez silne zjawisko naśladownictwa oraz uczenia się. Przedsiębiorcy podejmują szereg działań naśladowczych w stosunku do branży, w której działają. Oprócz tego podejmują działania różnicujące ich od branży, tak aby lepiej zaistnieć na rynku. Jednak działania naśladowcze dominują i jeżeli w danej branży upowszechnia się określony produkt, usługa, innowacja czy procedura to przedsiębiorcy po pewnym czasie będą skłonni ją zaadoptować. Za pomocą działań naśladowczych oraz uczenia się a także za pomocą „instynktu stadnego” podatnicy redukują ryzyko niepowodzenia rynkowego i ryzyko niepowodzenia w wyniku represji podatkowych rządu. Jeżeli wszyscy postępują w określony sposób to naśladownictwo pozwala na nie wyróżnienie się od otoczenia podatników i stąd – pozostanie w anonimowym stadzie. Dotyczy to zwłaszcza wszystkich negatywnych aspektów działania firm, w tym zwłaszcza konieczności płacenia podatków. Instynkt stadny jest ważnym czynnikiem również przy podejmowaniu decyzji o wysiłku związanym z wykorzystaniem bodź- Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 39 ców podatkowych. Czasami pewne działania wymagające wysiłku przedsiębiorców podejmowane są tylko dlatego, że podejmują je inni przedsiębiorcy. Podejmowanie wysiłku przez większość przedsiębiorców niewspółmiernego do relacji pomiędzy korzyścią a wysiłkiem może być odbierane przez pojedynczego przedsiębiorcę jako adaptowanie się przedsiębiorstw do zmieniającego się otoczenia. W istocie pojedynczy przedsiębiorca nie wie jaka przyczyna decyduje o tym, że większość podatników pozytywnie reaguje na bodziec podatkowy pomimo niewspółmierności nakładu do oczekiwanego efektu w jego przypadku. Można tutaj nawiązać do koncepcji błędnych percepcji R. Lucasa (Por. np. Hall, 2001, s. 451–457). Pierwsze wytłumaczenie, które powstaje u pojedynczego przedsiębiorcy to przypuszczenie, że bodziec ten jest opłacalny dla innych lub opłacalny przyszłościowo i dlatego warto z niego skorzystać. Drugim możliwym wytłumaczeniem, dlaczego przedsiębiorcy przyjmują bodźce podatkowe, które wymagają niewspółmiernego wysiłku, to potencjalne zagrożenie przyszłej pozycji konkurencyjnej tych firm, które nie zastosują bodźca. Ci, którzy nie są w stanie tego zrobić mogą utracić konkurencyjność i przestaną prowadzić działalność gospodarczą. Obawa przed niepowodzeniem i przed ryzykiem stanowi napęd do stosowania bodźców podatkowych, nawet jeżeli wymagany wysiłek jest niewspółmierny do uzyskiwanej korzyści. Wykorzystanie bodźca jest więc odbierane przez niego jak adaptacja do zmienionego otoczenia gospodarczego, chociaż tak naprawdę środowisko podatkowe nie uległo zmianie wymagającej adaptacji. Podobnie jak w modelu błędnych percepcji R. Lucasa brak dostępu do informacji jest więc pośrednio przyczyną akceptacji bodźca, chociaż wymaga to podjęcia wysiłku niewspółmiernego do oczekiwanego efektu. Powstaje dylemat: czy władze podatkowe powinny wykorzystywać błędne percepcje dla uzyskania efektu oddziaływania bodźców podatkowych? Częste powtarzanie tak samo oddziaływujących bodźców podatkowych może być odebrane przez przedsiębiorców jako zmiana otoczenia podatkowego. Bodziec powtarzalny często, lub też na stałe wbudowany w system podatkowy staje się regułą i zaczyna być odbierany jako element istniejącego otoczenia podatkowego. Dodatkowy wysiłek przedsiębiorcy wymagany bodźcem staje się wysiłkiem przeważającym w populacji podatników, a czasami staje się wymogiem właściwego zachowania w społeczności podatników, chociaż nie podejmują go wszyscy podatnicy, ponieważ ich stosowanie nie jest obowiązkowe. 3.2. Oddziaływanie bodźców adaptacyjnych Bodźce adaptacyjne powstają w wyniku zmian otoczenia podatkowego, na które muszą zareagować wszyscy podatnicy. Zmiany otoczenia gospodarczego dotyczą wszystkich podmiotów gospodarczych, tak więc procesy dostosowawcze obejmują wszystkich podatników. Konieczność adaptacji do nowego środowiska jest w pewnym sensie przymusowa dla wszystkich w odróżnieniu od reakcji podatników na bodźce celowe. Można najogólniej przyjąć, że zmiany otoczenia podatkowego mogą mieć charakter relaksujący (rozprężający) lub 40 Przemysław Kulawczuk zacieśniający. Te dwie klasy zmian posiadają charakter ogólny. Poniżej omówiono oddziaływanie tych zmian przyjmując ich ewolucyjny charakter (stopniowy i powolny). 3.2.1. Oddziaływanie relaksujących (rozprężających) bodźców adaptacyjnych Adaptacyjnym bodźcem relaksującym jest ogólna obniżka podatków lub też każde ogólne zmniejszenie obciążeń czy wysiłku przedsiębiorstw, co skutkuje spadkiem ich wydatków. W zaproponowanym w punkcie 2.3 podziale bodźców adaptacyjnych, do bodźców relaksujących (rozprężających) zaliczyć można głownie bodźce premiowe i w dużym stopniu bodźce stymulatory rozwoju. Typowym przykładem tej grupy jest obniżka stawki CIT dla przedsiębiorstw. Obniżka ta dotyczy wszystkich przedsiębiorstw i jest przyznawana niezależnie od tego, czy przedsiębiorstwa podejmują działania rozwojowe czy też nie. Rozważmy hipotetyczną filozofię tego typu działania ze strony rządu. Tworząc sprzyjające środowisko gospodarcze władze publiczne pozytywnie oceniają dotychczasowy rozwój gospodarki i poszczególnych przedsiębiorstw i uważają, że dotychczasowa ścieżka rozwoju powinna być kontynuowana. Rząd oczekuje zwiększenia skali działalności. Relaksujące bodźce podatkowe oddziaływają głównie na skalę prowadzonej działalności gospodarczej zachęcając przedsiębiorstwa, które mają największe możliwości w tym względzie do jej powiększenia. Największe możliwości posiadają przedsiębiorstwa duże i wielkie, które dysponują największą masą zysku oraz posiadają największe zdolności pozyskania kapitału z zewnątrz. Ogólnie mówiąc, obniżenie stawki CIT zachęca do tego, aby niewielkie przedsiębiorstwa stawały się małymi, małe średnimi, średnie dużymi, a duże wielkimi. Jeżeli skala korzyści dla poszczególnych klas przedsiębiorstw pozwala w ciągu np. 7 lat podwoić wielkość sprzedaży, to z punktu widzenia wartości przyrostu absolutnego najwięcej skorzystają na tego typu polityce przedsiębiorstwa duże i wielkie. Tworzenie sprzyjającego środowiska podatkowego najbardziej premiuje dojrzałe przedsiębiorstwa, które są w stanie pozyskać dodatkowe środki. Należy zdawać sobie sprawę, że argumentacja ta buduje hipotezę wymagającą potwierdzenia badaniami empirycznymi. Czy jednak analogia do historii środowiska przyrodniczego nie jest jednak zastanawiająca? Jak oddziałują relaksujące bodźce podatkowe na przedsiębiorstwa najmniejsze? Z reguły indywidualny przedsiębiorca uzyskując dodatkowe środki z tytułu obniżki podatku będzie chciał przeznaczyć je na skompensowanie negatywnych skutków dotychczasowego zacieśnienia fiskalnego (restrykcyjnych dla niego podatków). Aby prowadzić biznes, indywidualny przedsiębiorca musi godzić się na szereg wyrzeczeń dotyczących konsumpcji, tak aby jego przedsiębiorstwo mogło utrzymać się na rynku. W momencie pojawienia się dodatkowej gotówki nie objętej obowiązkiem dodatkowego wysiłku, przedsiębiorca indywidualny prawdopodobnie przeznaczy ja na zwiększenie konsumpcji dotychczas silnie hamowanej Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 41 restrykcyjnymi podatkami. Ponieważ w firmach dużych nie ma konkurencji pomiędzy konsumpcją a inwestycjami, to skala ich wielkości wręcz zachęca do ekspansji. Może się więc tak zdarzyć, że jeżeli w danym okresie nie wzrośnie popyt w stopniu odpowiadającym stopniowi wzrostu podaży przedsiębiorstw dużych, to może wystąpić zjawisko wypchnięcia z rynku części przedsiębiorstw małych. Z kolei rozwój przedsiębiorstw dużych może zwiększać chłonność na pracowników i ograniczać dostęp do tego zasobu dla przedsiębiorstw małych. Niekoniecznie musi się to zjawisko przejawić w postaci spadku udziału sektora MSP w gospodarce, ponieważ na miejsce likwidowanych powstają nowe małe przedsiębiorstwa. Tak więc na ogólnym polepszeniu otoczenia podatkowego w największym stopniu skorzystają te jednostki, które będą miały największą zdolność do absorpcji nowych zasobów uwolnionych w wyniku obniżenia podatków i zamiany ich na wzrost skali działania. To będą prawdopodobnie duże przedsiębiorstwa. Relaksujące bodźce adaptacyjne będą więc stymulowały wzrost rozpiętości w skali działalności pomiędzy przedsiębiorstwami, ponieważ stymulacja wzrostu wielkości przedsiębiorstw dużych będzie prawdopodobnie większa niż przedsiębiorstw najmniejszych. Wniosek ten wynikający z analogii do historii przyrody buduje kolejną hipotezę: Hipotezę o poszerzeniu się rozpiętości w skali działalności wynikającej z ogólnego polepszenia otoczenia gospodarczego, zwłaszcza podatkowego. Ważnym efektem oddziaływania relaksujących bodźców podatkowych może być zwiększenie liczby podmiotów gospodarczych. Jeżeli traktujemy podatki jako element kosztu działalności gospodarczej to obniżenie tego kosztu może niewątpliwie zachęcić dodatkowe osoby do otwarcia działalności gospodarczej. W efekcie relaksujące bodźce adaptacyjne będą skłaniały do otwierania działalności gospodarczej, co spowoduje zwiększenie liczby jednostek gospodarczych prowadzących działalność gospodarczą. To raczej obserwacja niż hipoteza. Relaksujące bodźce adaptacyjne zmiękczają kryteria efektywności prowadzenia działalności gospodarczej, co może skutkować pewnym zmniejszeniem rentowności. Bodźce tego rodzaju mogą mieć jednak istotny wpływ na powiększenie bazy podatkowej. Jeżeli baza podatkowa wzrośnie, to może to wywoływać efekt spotęgowania wzrostu skali prowadzenia działalności gospodarczej. 3.2.2. Oddziaływanie zacieśniających bodźców adaptacyjnych Zacieśniające bodźce adaptacyjne są to bodźce, które ogólnie zwiększają zakres obciążeń podatkowych lub też ogólnie zwiększają zakres wysiłku przedsiębiorstw bez rekompensaty podatkowej, co znajduje swoje odzwierciedlenie we wzroście kosztowych wydatków przedsiębiorstw. Zacieśniającym bodźcem adaptacyjnym jest w tym rozumieniu na przykład znaczący wzrost sprawozdawczości podatkowej lub też w zakresie ubezpieczeń społecznych, chociaż stawki podatkowe wcale nie musiały ulec zmianie. Zacieśniające bodźce podatkowe to stymulatory działań przedsiębiorstw dostosowujące ich działania do niekorzyst- 42 Przemysław Kulawczuk nie zmienionego środowiska podatkowego. Do typowych adaptacyjnych bodźców zacieśniających zaliczyć można wszystkie bodźce wywołujące reakcje obronne oraz część bodźców stymulujących rozwój. Rozważmy przykład ogólnego zwiększenia sprawozdawczości w zakresie ubezpieczeń społecznych, który miał miejsce w Polsce w 1999 roku. Wprowadzenie reformy emerytalnej, zdrowotnej i rentowej w 1999 roku spowodowało radykalny wzrost obciążeń czasowych związanych z administracyjną obsługą tych czynności. Każde przedsiębiorstwo prywatne, które do reformy było zobowiązane opracowywać jedną zbiorczą deklarację ZUS miesięcznie dla wszystkich pracowników, poczynając od 1999 było zmuszone opracowywać co najmniej po 3 deklaracje dla każdego pracownika, czyli na przykład firma o zatrudnieniu 50 pracowników była zmuszona opracować co najmniej 150 deklaracji ubezpieczeniowych, zamiast jednej. Wymusiło to znaczące inwestycje w sprzęt i oprogramowanie a także w nowych pracowników. W efekcie przedsiębiorstwa były zmuszone wydawać więcej środków w związku z obsługą biurokracji ZUS. Jak zareagowały przedsiębiorstwa na tę zmianę w otoczeniu podatkowym? Po pierwsze postarały się maksymalnie zinformatyzować proces powstawania nowej sprawozdawczości finansowej w zakresie ZUS i nie zwiększyły, ale zmniejszyły zatrudnienie w tej sferze. Ponieważ zatrudnienie nowych pracowników było związane z dużymi dokuczliwościami sprawozdawczymi to przedsiębiorstwa zaczęły w ogóle unikać zatrudniania nowych pracowników. W efekcie radykalny wzrost sprawozdawczości w zakresie ubezpieczeń społecznych stał się stał jedną z wielu przyczyn ogólnego wzrostu bezrobocia w tym czasie. Czy zacieśniające bodźce podatkowe mogą być odbierane jak wzrost stopnia wykorzystania zasobów dla osiągnięcia tego samego celu? Jeżeli tak jest to przedsiębiorstwa muszą się pozbyć (lub ograniczyć zużycie) innych zasobów, tak aby przywrócić poprzednio akceptowaną równowagę pomiędzy nakładami a efektami. Przedstawiony przykład jest ilustracją modelowego oddziaływania zacieśniających bodźców adaptacyjnych. Ponieważ zacieśniające bodźce adaptacyjne oznaczają albo zwiększenie podatków albo zwiększenie kosztowych wydatków przedsiębiorstw, to przedsiębiorstwa reagują na nie poszukiwaniem oszczędności. Najczęściej oszczędności poszukiwane są w sferze najbardziej mobilnych zasobów, czyli zasobów pracy. Przedsiębiorcy pozbywają się tych zasobów pracy, które bezpośrednio nie przyczyniają się do generowania przychodów, starając się zwiększyć eksploatację zatrzymanych zasobów pracy (w ekologii behawioralnej organizmy żywe wykorzystują w tej sytuacji nagromadzone np. w postaci tłuszczu zasoby energii). Ponadto przedsiębiorstwa redukują działalność mniej opłacalną i taką, która bezpośrednio nie przynosi zysku. Podejmują więc typowe działania restrukturyzacyjne. Skutkuje to zmniejszeniem skali ich działalności, przy czym zacieśniające bodźce adaptacyjne najsilniej dotykają przedsiębiorstw najmniejszych, pracujących w usługach. Przedsiębiorstwa te są najsilniej podatne na skutki restrukturyzacji dużych przedsiębiorstw i wynikający z niej spadek zatrudnienia i spadek liczby klientów. Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 43 Na skutek adaptacji do mniej korzystnego środowiska podatkowego nie tylko spada skala prowadzonej działalności przez przedsiębiorstwa, ale także spada liczba przedsiębiorstw prowadzących działalność gospodarczą, ponieważ dla części firm działalność ta staje się nieopłacalna. Paradoksalnym skutkiem funkcjonowania zacieśniających bodźców adaptacyjnych może być wzrost rentowności działania, w tym zwłaszcza przedsiębiorstw dużych i wielkich, w wyniku znaczącego wzrostu wydajności pracy. Jeżeli firmy będą w stanie znaleźć sobie nowe nisze rynkowe, na przykład w eksporcie, to zastosowanie adaptacyjnych bodźców zacieśniających może, poprzez mechanizm prowadzący do zwiększenia rentowności, sprzyjać rozwojowi przedsiębiorstw. Stąd niektóre zacieśniające zmiany otoczenia podatkowego mogą wywoływać bodźce stymulujące rozwój. Wymaga to jednak zaistnienia szczególnych warunków sprzyjających rozwojowi przedsiębiorstw poza granicami danego kraju. Oznacza to, że reagując na niekorzystne zmiany otoczenia podatkowego, przedsiębiorstwa w większości podejmują działania obronne, to po pewnym czasie, w stosunku do niedużej liczby przedsiębiorstw bodźce zacieśniające mogą przekształcić się w stymulatory rozwoju. Reasumując segmenty bazy podatkowej dostosowują się do zmienionych warunków otoczenia podatkowego a zasadniczym czynnikiem decydującym o tempie dostosowań są zdolności adaptacyjne (przystosowawcze) poszczególnych segmentów bazy podatkowej. Zdolności adaptacyjne są silnie skorelowane z aktywnością rynkową oraz osiąganymi rezultatami przez przedsiębiorstwa. 4. Reagowanie na bodźce podatkowe przez segmenty bazy podatkowej 4.1. Segmenty bazy podatkowej Jak wykazują badania ekonomistów można różnie definiować bazę podatkową. P. Kulawczuk (2004) oparł definicję bazy podatkowej na zaobserwowanych już wcześniej przez ekonomistów ważnych właściwościach bazy podatkowej. Przyjmując tę zasadę można, w oparciu o prace teoretyczno-empiryczne w zakresie opodatkowania oraz obserwacje autora, sformułować następującą propozycję definicji bazy podatkowej: Baza podatkowa jest to wyznaczona przez władze publiczne, ale funkcjonująca z dużym poziomem autonomii, zróżnicowana i zmieniająca się struktura źródeł dochodów podatkowych, charakteryzująca się możliwością przenoszenia w kierunku źródeł zapewniających mniejsze ciężary podatkowe, reagująca na bodźce podatkowe oraz podlegająca większym lub mniejszym zmianom wraz z przebiegiem cyklu koniunkturalnego. Kluczowym elementem proponowanej definicji jest sformułowanie: że baza podatkowa jest to struktura źródeł dochodów podatkowych. Źródłami dochodów podatkowych mogą być: dochody, wytworzona wartość dodana, konsumpcja, majątek jednolitych grup podatników zwanych segmentami bazy podatkowej oraz inne źródła, określane w odniesieniu do poszczególnego podatnika jako 44 Przemysław Kulawczuk „przedmiot opodatkowania”. Źródła dochodów podatkowych nie mają jednak, w odróżnieniu od technicznego ujęcia praktyki podatkowej, charakteru jednostkowego, występują masowo w dających się ująć statystycznie wielkościach. Źródła te mogą występować w określonych proporcjach w poszczególnych segmentach bazy podatkowej, zmniejszać się lub zwiększać albo zanikać pod wpływem własnej dynamiki rozwojowej lub pod wpływem bodźców zewnętrznych. Te same źródła mogą występować we wszystkich segmentach bazy podatkowej, ale w różnych proporcjach w każdym z nich. Z proponowanej definicji wynikają następujące właściwości bazy podatkowej: − wyznaczenie przez władze publiczne, − funkcjonowanie z dużym poziomem autonomii, − zróżnicowanie bazy podatkowej, − zmienność, − przenośność w kierunku źródeł zapewniających lżejsze ciężary podatkowe, − reagowanie na bodźce, − poddawanie się cyklowi. Właściwości te posiadają charakter zewnętrzny, możliwy do zaobserwowania przez ekonomistów w wyniku studiowania procesów podatkowych. Baza podatkowa jest określoną strukturą źródeł dochodów podatkowych, w ramach której funkcjonują mikrostruktury bazy podatkowej, czyli podatnicy i płatnicy podatków. Płatnicy podatków to osoby lub jednostki zobowiązane do płacenia podatków, chociaż niekoniecznie muszą być to podatnicy. Czasami ci, którzy płacą podatki nie czynią tego ze swoich zasobów, ale z zasobów innych osób lub jednostek czyli z zasobów podatników. Te mikrostruktury podatkowe można łączyć w grupy pod warunkiem, że charakteryzują się względnie jednolitymi właściwościami z punktu widzenia przyjętych kryteriów. Względnie jednolite grupy podatników i/lub płatników podatków to segmenty bazy podatkowej. W istocie rzeczy zamiast rozpatrywać miliony różnorodnych podatników można ich pogrupować z punktu widzenia posiadania podobieństw i z dużym poziomem racjonalności analizować kilkanaście lub co najwyżej kilkadziesiąt grup podatników i płatników podatków. Z punktu widzenia dostępu do danych podatkowych znacznie wygodniej jest rozpatrywać płatników podatków, niż podatników. Pobór podatków znajduje swoje odzwierciedlenie w statystykach podatkowych, natomiast poszukiwanie pierwotnych źródeł podatków wydaje się znacznie trudniejsze. Posiadając kilkanaście segmentów bazy podatkowej można zaproponować standaryzowane narzędzia oddziaływania na nie, niż przyjmując konieczność analizy każdego przypadku z osobna. Podatników można poklasyfikować według wspólnych właściwości i zaliczyć ich do segmentów bazy podatkowej, czyli grup charakteryzujących się jednolitymi właściwościami z punktu widzenia płacenia podatków. Można przyjąć, że przeważająca liczba jednostek wchodzących w skład segmentu bazy podatkowej będzie reagowała podobnie. W uproszczeniu można przyjąć, że reakcje Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 45 jednostek wewnątrz segmentów bazy podatkowej będą jednolite, natomiast będą istnieć różnice w reakcji pomiędzy segmentami. 4.2. Reagowanie segmentów bazy podatkowej na celowe bodźce podatkowe Ponieważ reagowanie na podatkowe bodźce celowe jest dobrowolne to jednostki gospodarcze, a w szczególności ich względnie jednolite zgrupowania, zwane segmentami bazy podatkowej mogą różnie reagować na zaproponowane celowe bodźce podatkowe. Przyjmując skłonność reagowania na bodźce za kryterium podziału, można wyróżnić segmenty silnie reaktywne, segmenty reagujące ze zwłoką oraz segmenty nieaktywne. Segmenty silnie reaktywne to zgrupowania jednostek, które w wyniku stosowania bodźca mogą uzyskać znaczące korzyści (lub straty) i traktują reakcję na bodziec jako niezbędną reakcję na pojawiające się szanse lub zagrożenia. Silnej reaktywności na bodźce podatkowe może towarzyszyć silna wrażliwość na bodźce rynkowe. Z tego też względu podejmując rozpoznania tego typu segmentów bazy podatkowej należy zwracać uwagę na jednostki silnie aktywne rynkowo oraz osiągające bardzo dobre wyniki ekonomiczne. Segmenty reagujące ze zwłoką to zgrupowania jednostek gospodarczych, które opierają się na naśladownictwie i ich reakcja na bodziec wynika z reakcji innych jednostek, w tym zwłaszcza pokonania pewnego punktu krytycznego liczebności jednostek stosujących bodźce. Najczęściej są to jednostki mało doświadczone w wykorzystywaniu pojawiających się szans czy okazji rynkowych, często mocno zachowawcze. Jednak, jeżeli przynajmniej pewna liczba podatników podejmie decyzję o zastosowaniu bodźca również i one będą skłonne tego typu decyzję podjąć. Reagowanie ze zwłoką na pojawiające się okazje rynkowe może wyniknąć z niedostatku informacji rynkowych u tego typu jednostek. Dopiero, gdy pewna liczba innych jednostek gospodarczych zastosuje bodźce to będzie to sygnałem rynkowym do reakcji dla segmentów reagujących ze zwłoką. Segmenty nieaktywne z reguły nie reagują na żadne bodźce lub robią to z tak dużym opóźnieniem, że nie są w stanie zdyskontować żadnych istotnych korzyści z zastosowania pozytywnych celowych bodźców podatkowych. Nieaktywność może wynikać z wielu czynników, ale decydującym jest fakt słabego odczuwania korzyści z zastosowania bodźców przez te segmenty. Można w uproszczeniu przyjąć, że reakcja na bodźce podatkowe jest funkcją przeciętnych korzyści odczuwalnych przez segmenty bazy podatkowej oraz siły odczuwania przynależności do tego segmentu (siły reakcji grupowej). Przeciętne korzyści odczuwane przez segment bazy podatkowej zależą od stopnia obciążenia podatkami tej grupy jednostek. Im większy stopień obciążenia podatkami tym większy rozmiar korzyści. Ponieważ z reguły jednostki najbardziej efektywne ekonomicznie są również najbardziej efektywne podatkowo dla rządu (P. Kulawczuk 2004), to największą siłę reakcji na pozytywne bodźce podatkowe reprezentują te segmenty bazy podatkowej, które charakteryzują się największą 46 Przemysław Kulawczuk efektywnością podatkową. Potwierdzają to liczne badania, między innymi Grubera i Saeza (2002). Kluczem do rozpoznania wewnątrz bazy podatkowej segmentów silnie reaktywnych jest więc pomiar efektywności podatkowej. Zagadnienie to zostało zbadane przez P. Kulawczuka (2004). Według autora bodźce podatkowe należy alokować w segmentach o wysokiej efektywności podatkowej i ekonomicznej. Siła odczuwania przynależności do określonego segmentu jest wyrazem z jednej strony określonej postawy konkurencyjnej, a z drugiej skłonności do współpracy z innymi jednostkami segmentu. Jest też wyrazem szanowania wspólnych wartości, ważnych dla przeważającej liczby uczestników segmentu bazy podatkowej. Przy stosowaniu bodźców podatkowych racjonalnym działaniem jest dokonanie delimitacji poszczególnych typów segmentów, silne oddziaływanie bodźcowe na segmenty silnie reaktywne oraz promowanie zastosowania bodźców wśród segmentów reagujących ze zwłoką. Próba alokacji bodźców wśród segmentów nieaktywnych zakończy się z reguły niepowodzeniem. 4.3. Reagowanie segmentów bazy podatkowej na bodźce adaptacyjne W odróżnieniu od swobody reakcji na celowe bodźce podatkowe, zmiany otoczenia gospodarczego wymuszają reakcję segmentów bazy podatkowej. Nie można zignorować zmiany otoczenia, ponieważ grozi to poważnymi stratami dla jednostek gospodarczych lub wręcz zagraża ich istnieniu. Zdecydowana większość jednostek posiada zdolność rozpoznania sytuacji i podejmuje działania adaptacyjne szybko lub dość szybko, aby zneutralizować negatywne zmiany otoczenia lub zdyskontować zmiany pozytywne. W punkcie 3.2 omówiono oddziaływanie dwóch klas bodźców adaptacyjnych: odprężających i zacieśniających. Podział ten miał charakter ogólny i przyjmował za podstawę ewolucyjny charakter zmian. Można z dużym prawdopodobieństwem przyjąć, iż reagowanie na bodźce adaptacyjne o charakterze ewolucyjnym (stopniowym) jest zbliżone do reagowania na celowe bodźce podatkowe. Można przyjąć, iż jednostki najbardziej aktywne ekonomicznie i osiągające bardzo dobre wyniki ekonomiczne oraz wysoce efektywne podatkowo będą szybciej reagowały na tego rodzaju bodźce niż jednostki mniej aktywne. Wynika to z większej elastyczności reakcji tych jednostek na zmiany stawek podatkowych, co zostało potwierdzone w wielu badaniach. Jednostki niereagujące na bodźce adaptacyjne będą podlegały stopniowej degradacji. Poza zmianami ewolucyjnymi w otoczeniu podatkowym nie można jednak ignorować występowania innych charakterów zmian. Zmiany w otoczeniu podatkowym mogą mieć również charakter rewolucyjny lub też mogą mieć charakter katastrof gospodarczych. Zmiany rewolucyjne w otoczeniu podatkowym polegają na dokonaniu zasadniczych, radykalnych zmian, które fundamentalnie zmieniają rozkład ciężarów podatkowych w społeczeństwie. Ten fundamentalny charakter zmian powoduje, że część jednostek jest zasadniczo bardziej obciążona podatkami, a część Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 47 znacząco odciążona. Zmiany mogą mieć charakter relatywny lub absolutny. W efekcie część jednostek jest w stanie kontynuować działalność ze zdwojoną siłą, a część musi zasadniczo zmniejszyć działalność lub wręcz wycofać się z biznesu. Rewolucyjną zmianą było w Polsce radykalne obniżenie opodatkowania sektora prywatnego na zasadach ogólnych z ponad 90% w pierwszej połowie lat 80. do maksymalnie 50% w 1989 roku i zera w 1990 roku (od czerwca 1990 roku wdrożono 1–3-letnie wakacje podatkowe dla handlu). Rewolucyjną zmianą było również wycofanie dotacji do państwowego rolnictwa przy kontynuowaniu obciążenia kosztów pracy w nim ZUS-em, przy kontynuowaniu dotowania rolnictwa prywatnego za pomocą dotacji do KRUS. Pierwszy typ zmian wywołał lawinowy wzrost przedsiębiorczości. Drugi doprowadził do ruiny Państwowe Gospodarstwa Rolne i pobudził do rozwoju prywatne rolnictwo. Zmiany rewolucyjne w otoczeniu podatkowym najczęściej wywoływane są przez czynnik polityczny. W dalszych rozważaniach dla uproszczenia pomija się ten charakter zmian, chociaż należy zawsze stawiać pytanie czy wdrażane zmiany w otoczeniu podatkowym posiadają charakter ewolucyjny czy rewolucyjny. Reakcja na zmiany rewolucyjne w otoczeniu podatkowym jest więc funkcją korzyści lub strat które przynosi rewolucja podatkowa dla poszczególnych segmentów bazy podatkowej. Zmiany te są najczęściej bardzo szybkie a poszczególne segmenty bazy podatkowej mają bardzo ograniczone możliwości podejmowania działań obronnych. Najczęstszą obroną jest wycofanie się z działalności gospodarczej. Katastrofy gospodarcze najsilniej zmieniają otoczenie podatkowe, chociaż ich przyczyny mogą leżeć poza sferą oddziaływania rządu. Katastrofą radykalnie zmieniającą otoczenie podatkowe niewątpliwie była hiperinflacja w Niemczech i Polsce po I wojnie światowej, wielki kryzys lat 30-tych w USA oraz dla Rosji kryzys finansowy roku 1998, czy też kryzys azjatycki rok wcześniej. Należy zastanawiać się czy również w Polsce sytuacja gospodarcza na przełomie lat 1989/1990 nie miała pewnych znamion katastrofy, wobec skali panującej wówczas inflacji oraz zakresu restrykcji w polityce pieniężnej zastosowanych wobec ludności i przedsiębiorstw. Jest ogromnym paradoksem, że katastrofa uderza w jednostki najbardziej aktywne ekonomiczne i skłonne do rozwoju, które są najbardziej podatne (eksponowane) na dramatyczne zaostrzenia polityki gospodarczej. W efekcie, w wymiarze statystycznym, katastrofę gospodarczą znacznie lepiej przeżywają jednostki małe, ostrożne w rozwoju, wręcz nieaktywne, ale które lepiej są w stanie ukryć przed uderzeniem zmasowanych zmian. Reakcją na katastrofę jest powstająca dezorientacja, która przybiera formę poszukiwania profilu działalności, czyli często spotykana wielobranżowość (Grabowski i inni 1991), masowe upadłości przedsiębiorstw, radykalne ograniczenie konsumpcji i podaży. Duże jednostki gospodarcze są bardzo mocno narażone na zmiany o charakterze katastrofalnym. Bardzo często bez pomocy rządu duże jednostki nie są w stanie przeżyć. Duże, złożone jednostki reagują na katastrofę z poważnym opóźnieniem, podejmując spóźnione restrukturyzacje, ponieważ restrukturyzacja jest często 48 Przemysław Kulawczuk zaprzeczeniem stosowanej przez nie filozofii rozwoju. Jednostki małe reagują z reguły natychmiast, co zwiększa szanse ich przeżycia. O ile reagowanie na ewolucyjne zmiany adaptacyjne można przejrzyście wytłumaczyć za pomocą mechanizmów ekonomicznych, to reagowanie segmentów bazy podatkowej na zmiany rewolucyjne lub katastrofy jest mało przewidywalne. Przedstawione powyżej wytłumaczenie jest jedynie jedną z możliwości a nie precyzyjną regułą, znajdującą swoje potwierdzenie w wynikach badań ekonomicznych. Analizując reakcję segmentów bazy podatkowej na zmiany otoczenia gospodarczego można przyjąć, że dominują zmiany ewolucyjne, które są od czasu do czasu przeplatane zmianami rewolucyjnymi i katastrofami gospodarczymi. Poważnym błędem w myśleniu ekonomicznym jest więc przyjęcie tylko ewolucyjnego charakteru zmian i opartym na zasadach ekonomii reagowaniu na pojawiające się zmiany otoczenia podatkowego. 5. Polityki stosowania bodźców podatkowych Można przyjąć, iż władze publiczne kształtują politykę podatkową albo poprzez stosowanie czasowych celowych bodźców podatkowych albo poprzez zmiany otoczenia podatkowego. Dlatego też można wyodrębnić dwa rodzaje polityk podatkowych: politykę zmian w otoczeniu podatkowym oraz politykę stosowania celowych bodźców podatkowych w warunkach stabilnego otoczenia podatkowego. Polityki te posiadają w pewnym zakresie charakter konkurencyjny w tym sensie, że stosowanie celowych bodźców podatkowych wymaga pewnej stabilności otoczenia podatkowego, natomiast częste zmiany otoczenia podatkowego czynią bezzasadnym wykorzystywanie bodźców celowych. Z punktu widzenia częstotliwości wprowadzania zmian można wyobrazić sobie polityki o zmieniającej się częstotliwości zmian od małej do dużej. Czasami politykę zmian otoczenia podatkowego stosuje się równolegle z polityką celowych bodźców podatkowych, z tym jednak, że można z reguły z dużą łatwością wskazać przeważający typ polityki. Jeżeli dla uproszczenia przyjmiemy istnienie dwóch polityk oddziaływania podatkowego oraz dwóch częstotliwości zmian (dużej i małej) to można zaproponować macierz polityki podatkowej, która decyduje o podstawowych typach tej polityki z punktu widzenia jej charakteru dla podatników i częstotliwości zmian. Macierz ta przedstawiona została na rysunku 2. Każda z przedstawionych powyżej czterech modelowych polityk podatkowych posiada cechy szczególne. Częstotliwość zmian i charakter zmian poważnie wpływają na odbieranie polityki przez przedsiębiorstwa oraz szybkość i ich reagowanie na zmiany. Polityka prymatu stabilności jest to polityka niemal stałego otoczenia podatkowego i z rzadka stosowanych bodźców podatkowych. Polityka tego rodzaju wychodzi z założenia, że stabilność polityki gospodarczej jest cechą najważniej- Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 49 CZĘSTOTLIWOŚĆ ZMIAN duża mała szą i, że biznes jest w stanie rozwijać się tylko w warunkach dużej stabilności. Z rzadka stosowane bodźce podatkowe nie są w stanie wiele zmienić naturalnego zachowania przedsiębiorstw. Polityka tego rodzaju jest więc praktycznie polityką słabej stymulacji w warunkach stałego otoczenia podatkowego. Polityka tego rodzaju rezygnuje z dużej części prerogatyw polityki gospodarczej. Przedsiębiorcy mogą ją odbierać jako politykę stagnacyjną. Jej stosowanie posiada uzasadnienie w warunkach niskiego bezrobocia i wysokiego poziomu produktywności bazy podatkowej. POLITYKA SILNEJ STYMULACJI POLITYKA PRYMATU STABILNOŚCI POLITYKA PRESJI ŚRODOWISKA POLITYKA STAŁEGO KIERUNKU celowe adaptacyjne CHARAKTER ZMIAN Rys. 2. Macierz polityk podatkowych Źródło: Opracowanie własne Polityka stałego kierunku zaleca dokonywanie, od czasu do czasu, zmian w otoczeniu gospodarczym, ale neguje stosowanie celowych bodźców podatkowych. Jest to typowa polityka oparta na regułach, które są korygowane co kilka lat. Jest to polityka, która wychodzi z założenia, że raz ustawione reguły są w stanie doprowadzić gospodarkę samoczynnie do wysokiego poziomu produkcji. Przedsiębiorcy mogą odbierać tego rodzaju politykę również jako politykę stagnacyjną. Tego typu polityka może być zalecana w warunkach niskiego bezrobocia i wysokiego poziomu PKB. Polityka presji środowiska polega na bardzo częstych zmianach środowiska podatkowego i praktycznego nie stosowania bodźców. Przedsiębiorstwa muszą się ciągle dostosowywać do zmieniającego się otoczenia podatkowego, co w poważnym stopniu absorbuje ich uwagę. Zmienność przepisów staje się z czasem tak dużą barierą, ze zaczyna to hamować rozwój przedsiębiorstw i to niezależnie od kierunku zmian. Krańcowo polityka częstych zmian środowiska podatkowego może przybierać formę chaosu reformacyjnego. Przedsiębiorcy nigdy nie mogą być pewni, które przepisy obowiązują, a które nie. Polityka silnej stymulacji zakłada, że otoczenie podatkowe jest stabilne, natomiast często i z dużym nasileniem stosuje się celowe bodźce podatkowe, których zadaniem jest pobudzanie podatników do stosowania działań zgodnych 50 Przemysław Kulawczuk z interesem polityki gospodarczej. Polityka tego typu oferuje korzyści dla wyodrębnionych grup celowych, które najlepiej są w stanie wypełnić zadania, które stawia przed nimi polityka gospodarcza. Przedsiębiorcy posiadają zapewnioną stabilność warunków gospodarowania, natomiast mogą liczyć na dodatkowe korzyści związane z często oferowanymi bodźcami. Tego typu polityka reaguje na istotne problemy typu bezrobocie lub nierównowaga budżetowa. Można ja oskarżać o nadmierną ingerencję w życie gospodarcze i wpływanie w strukturę produkcji i konsumpcji ale z jest ona z reguły lubiana przez przedsiębiorców. Wnioski 1. Niewątpliwym faktem jest brak w ekonomii, czy też w teorii finansów publicznych całościowej koncepcji oddziaływania bodźców podatkowych. Dotychczasowe badania w tym względzie analizowały oddziaływanie pojedynczych bodźców. Prace te rozwiązywały szereg problemów o charakterze jednostkowym nie dając jednakże daleko idących odpowiedzi na temat tego jak bodźce działają i dlaczego właśnie tak. Skupiały się zasadniczo na pomiarze efektu. 2. Przedstawiona propozycja środowiskowego oddziaływania bodźców podatkowych porządkuje w istotnym stopniu dotychczasowe rozważania na temat bodźców podatkowych, wyróżniając zmiany podatkowe całościowo zmieniające funkcjonowanie systemu podatkowego, czyli bodźce adaptacyjne i celowe bodźce podatkowe nastawione na uzyskanie określonych efektów w zamian za oferowane przez władze publiczne korzyści w określonym czasie. Ten zasadniczy podział zmian podatkowych wpływa na filozofię realizacji polityki gospodarczej. 3. Wyróżnienie bodźców adaptacyjnych i celowych pozwala na zrozumienie różnic w oddziaływaniu tych dwóch klas instrumentów, w szczególności zaś pozwala zrozumieć, dlaczego podatnicy muszą zareagować na zmiany adaptacyjne i dlaczego reagowanie na bodźce celowe posiada charakter dobrowolny a słaba reakcja na bodźce może być przyczyną ich niepowodzenia. 4. Przedstawiona koncepcja zawiera propozycję rozpatrywania zagadnienia reagowania na bodźce podatkowe przez segmenty bazy podatkowej, czyli względnie jednorodne grupy podatników. Tego typu podejście może znacząco uprościć analizę i pozwolić na rozwinięcie koncepcji optymalizacji bazy podatkowej (Kulawczuk, 2004). 5. Konsekwencją zastosowania środowiskowej koncepcji oddziaływania bodźców podatkowych było zaproponowanie klasyfikacji polityk stosowania bodźców podatkowych. Klasyfikacja ta daje rekomendacje dla władz publicznych w zakresie wyboru konkretnych polityk podatkowych w określonych sytuacjach rozwojowych danego kraju. 6. Przedstawiona koncepcja stawia szereg hipotez, które wymagają empirycznego udowodnienia. Wykracza to jednak poza ramy pojedynczego artykułu. Koncepcja ta jest jednak koncepcją otwartą i może być stopniowo poszerzana i rozbudowywana. Reagowanie przez podatników na bodźce podatkowe... 51 Literatura Agnell J., Persson M., On the Analytics of the Dynamic Laffer Curve, Department of Economics, Uppsala University, The Institute for International Economic Studies, Stockholm University, Uppsala- Stockholm 2000 Cullen J.B, Gordon R.H., Taxes and Entrepreneurial Activity: Theory and Evidence for the U.S., National Bureau of Economic Research, Working Paper 9015, Cambridge, June 2002 Domar E.D. Musgrave R.A, Proportional Income Taxation and Risk Taking, „Quarterly Journal of Economics” 1944, No 58, Gentry W.M., Hubbard R.G., Tax Policy and Entry into Entrepreneurship, Mimeograph, Columbia University, July 2002 Gentry W.M., Hubbard R.G., The Effects of Progressive Income Taxation on Job Turnover, National Bureau of Economic Research, Working Paper 9226, September 2002 Goolsbee A., What Happens When You Tax the Rich? Evidence from Executive Compensation, National Bureau of Economic Research, Working Paper 6333, Cambridge, December 1997 Gruber J., Saez E. The Elasticity of Taxable Income: Evidence and Implications, National Bureau of Economic Research, Working Paper No 7512, Cambridge, January 2000 Hall R.E., Taylor J.B., Makroekonomia. Teoria, funkcjonowanie i polityka, Wydawnictwa Naukowe PWN 2001 Holz-Eakin D., Rosen H.S., Economic Policy and the Start-up, Survival, and Growth of Entrepreneurial Ventures, A Report Submitted to the Small Business Administration, May 2001 House C., MD Shapiro, Temporary Tax Incentives: Theory with Evidence form Bonus Depreciation, University of Michigan 2005 Krebs J.R., Davies N.B., Wprowadzenie do ekologii behawioralnej, Wydawnictwa Naukowe PWN, Warszawa 2001 Kulawczuk P., Efektywność podatkowa małych i średnich przedsiębiorstw, Gdańsk 2004 Lambkin i inni, Zachowanie konsumenta. Koncepcje i badania europejskie, Wydawnictwa Naukowe PWN, Warszawa 2001 Stoner i inni, Kierowanie, Wydawnictwa Naukowe PWN, Warszawa 2001 Warda J., Measuring the Value of R&DTax Treatment in OECD Countries, „STI Review” 2001, nr 27 Weiner J., Życie i ewolucja biosfery, Wydawnictwa Naukowe PWN, Warszawa 2004. JACEK ZAUCHA* ZIEMIA I PRZESTRZEŃ W PROCESIE WYTWARZANIA. EWOLUCJA SPOJRZENIA Wprowadzenie Każdy ekonomista, nieco tylko obeznany z historią myśli ekonomicznej, prędzej czy później napotyka na paradoks związany z postrzeganiem roli ziemi jako czynnika produkcji. Wymieniana na pierwszych zajęciach kursu wstępnego ekonomii jako istotny zasób produkcyjny obok kapitału i pracy, ziemia w przedziwny sposób dematerializuje się w bardziej rozwiniętych modelach ekonomicznych, aby powrócić dopiero na kanwie rozważań o efektach synergicznych i aglomeracyjnych sformalizowanych w latach 90. zeszłego wieku przez tzw. nową geografię ekonomiczną. Traktowanie ziemi jako zasobu produkcyjnego w ekonomii jest i było procesem dynamicznym. Ewolucja przebiegała od ziemi jako pierwotnego czynnika produkcji aż do ziemi jako przestrzeni, czyli medium, na którym ta produkcja ma miejsce. Niniejszy artykuł przyjmuje perspektywę historyczną do pogłębienia refleksji nad rolą ziemi w dynamicznym i quasi dynamicznym ujęciu procesów wytwarzania. 1. Od merkantylistów do klasyków Jedynie merkantyliści (z pewnymi wyjątkami) nie interesowali się ziemią ani jako zasobem produkcyjnym ani jako rezultatem procesu gospodarowania. Wynikało to z aksjomatu o „kruszcowej” formie bogactwa koncentrującego badania na mechanizmach utrzymania nadwyżki w bilansie handlu zagranicznego, takich jak właściwa polityka handlowa, zapewnienie niskich kosztów pracy, np. przez niskie ceny żywności. Nie oznacza to jednak, by u merkantylistów ziemia była całkowicie nieobecna. Pojawiała się ona, po pierwsze, jako zasada organizująca relacje społeczno-ekonomiczne (własność feudalna), a więc wyznaczająca ramy obowiązującego systemu politycznego, administracyjnego, prawnego i go* Dr Jacek Zaucha, Katedra Makroekonomii, Wydział Ekonomiczny UG 54 Jacek Zaucha spodarczego. Jak stwierdza Polanyi (1944) w rozdziale 6 Wielkiej Transformacji: „Ziemia, będąca decydującym czynnikiem porządku feudalnego, stanowiła (w merkantylizmie) nadal podstawę regulowania kwestii wojskowych, prawnych, administracyjnych i politycznych. Status ziemi (i związane z nim prawa) był wyznaczony przez reguły zwyczajowe i prawne.... i był wyłączony z wpływu sfery związanej z transakcjami kupna i sprzedaży, podlegając zupełnie innym regulacjom instytucjonalnym". Po drugie, merkantyliści postulowali również opiekę państwa nad rolnictwem, ze względu na kwestie demograficzne (warstwa chłopska dostarczała żołnierzy i żeglarzy) i ekonomiczne (rolnictwo jako ważny rynek zbytu dla przemysłu i handlu)1. Po trzecie, ziemia stanowiła ważny element antyilościowej teorii monetarnej merkantylistów (Humphrey 1999). Emisja pieniądza papierowego, mająca na celu pobudzenie gospodarki (w sytuacji wolnych mocy wytwórczych i stałych przychodów skali, tj. poziomej funkcji podaży) miała bowiem być ograniczana jedynie wartością nominalną krajowych nieruchomości, tak aby utrzymać wzrost nominalnej podaży pieniądza w tempie wzrostu realnego popytu na pieniądz (zob. Law 1705). Początków systematycznego rozważania roli ziemi w gospodarce można doszukać się jednak dopiero u Cantillona (1755)2 będącego prekursorem zarówno fizjokratów jak i francuskiej szkoły liberalnej. W jego teorii ziemia pojawia się w roli praźródła wszelkiej wartości, podczas gdy praca stanowi jedynie formę wytwarzania owej wartości (zob. także Aspromourgos 1996, s. 95–99). Cantillon dokonał znamiennej redukcji wartości (bogactwa) do zasobu, niezbędnej do jej/jego wytworzenia ziemi. Traktował on bowiem pracę jako nieco inny wymiar ziemi, uznając ją za czynnik endogeniczny3 procesu produkcji, pojawiający się w gospodarce dzięki wykorzystaniu właściwości agronomicznych ziemi. W ten oto sposób jedynie ziemia wywierała wpływ na cenę (wartość) i to zarówno w sposób bezpośredni (jako zasób produkcyjny), jak i w sposób pośredni poprzez wytwarzanie dóbr (tj. dóbr niezbędnych) potrzebnych do utrzymania siły roboczej przy życiu. Według Cantillona „wewnętrzna wartość przedmiotów może być mierzona ilością zużytej do ich wytworzenia ziemi i ilością zastosowanej pracy, innymi słowy współczynnikiem zasobu ziemi wykorzystanej do produkcji do liczby na niej pracujących osób...” (Cantillon 1755, część 1, rozdz. 11). Również dla fizjokratów czerpiących z myśli Cantillona ziemia pozostaje najważniejszym zasobem produkcyjnym i jedynym źródłem bogactwa. W mode1 2 3 Przykładowo jednak włoski merkantylista Antonio Serra „przedkładał produkcję rzemieślniczą nad rolniczą, dowodząc jej większej wydajności i znacznej łatwości w przewozie towarów przemysłowych”, natomiast francuski merkantylista i minister finansów Maksymilian de Béthune książe Sully „uznał rolnictwo za podstawę potęgi gospodarczej państwa”, co znalazło odbicie także w polityce ochrony francuskiego rolnictwa przez jego słynnego nadstępce Jeana Baptiste Colberta. Podobnie niemiecki merkantylista Johann Joachim Becher” utożsamiał bogactwo kraju z zasobami ludności i dobrym rolnictwem (cytowane za Stankiewicz 2000, s. 105, 108, 110). Cantillon Richard, napisał swój esej Essai sur la Nature du Commerce in Général pomiędzy 1730– 1734. Pierwsze cytowane w literaturze wydanie pochodzi z 1755 roku. Podobnie jak kapitał w teoriach współczesnych. Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 55 lu Quesnaya (1759)4, w którym występują trzy klasy (grupy produkcyjne): klasa właścicieli ziemi, klasa produkcyjna - (rolnicy i pracownicy rolni) oraz klasa jałowa (rzemieślnicy, kupcy, przemysłowcy), tylko klasa produkcyjna jest zdolna do tworzenia produktu netto/czystego (produktu, którego wartość przewyższa nakłady), a więc suma sumarum rolnictwo – jako jedyna działalność produkcyjna – jest zdolne do pomnażania bogactwa. Quesnay podkreślał: „Niech naród i panujący zawsze mają na widoku, że ziemia jest jedynym źródłem bogactwa i że pomnaża je rolnictwo” (Quesnay 1928, s. 122). Renta w ujęciu fizjokratów to dochód należny właścicielom ziemi z produktu czystego za wstępne inwestycje poczynione na posiadanych gruntach przez nich samych lub przez ich przodków. Do otrzymania renty nie jest więc potrzebny wkład pracy własnej właścicieli. Paradoksalnie ziemia, będąca obecnie jednym z najbardziej „regulowanych” dóbr czy zasobów produkcyjnych w czasach oświecenia odegrała istotną role przy tworzeniu podstaw „leseferyzmu”, swobodnego obrotu gospodarczego jak najmniej krępowanego interwencją władz publicznych5. Duże znaczenie ziemi można dostrzec także w rozważaniach prekursora szkoły klasycznej Williama Petty’ego (Petty1662[1958]). W swojej teorii bogactwa narodowego za dwa główne czynniki produkcji uznał on pracę i ziemię, a za czynniki dodatkowe kwalifikacje zawodowe i inne zasoby wpływające na wydajność pracy. Konsekwentnie, w rozważaniach nad istotą wartości Petty szukał syntetycznego miernika pozwalającego mierzyć wkład pracy i ziemi do tworzenia wartości. Zaproponował on trzy rozwiązania w tym zakresie: (a) wartość ziemi jako wartość pracy potrzebnej do wytworzenia przeciętnej dziennej racji środków niezbędnych do utrzymania przy życiu pracownika najemnego i jego rodziny, (b) wartość ziemi jako różnica pomiędzy dochodem z ziemi a kosztami pracy poniesionymi na uzyskanie dochodu (ekwiwalentem tak rozumianej wartości ziemi jest produkcja netto kopalń srebra, co oznacza, że Pettty za wspólny miernik wartości ziemi i pracy uznaje pieniądz kruszcowy), (c) cena ziemi jako skapitalizowana renta z ziemi odniesiona do wielkości procentu z wypożyczenia pieniądza będącego alternatywą dla utrzymywania bogactwa w ziemi. Petty zaproponował także koncepcję naturalnej renty gruntowej jako dochodu netto z ziemi po potrąceniu kosztów pracy. 2. Szkoła klasyczna Wprawdzie ekonomia klasyczna (Smith, Ricardo)6 za praprzyczynę wartości uznała pracę ludzką, to jednak ziemia odgrywała w niej nadal istotną rolę, 4 5 6 Q. François, 1759, Tableau Économique – wydane w obiegu prywatnym, Versailles (zob. także Quesnay, Kuczyński, Meek 1972). Ilustruje to sygnalizowaną wcześniej zmianę znaczenia i roli przestrzeni w gospodarce – ewolucję od najważniejszego zasobu produkcyjnego aż po nośnik wartości, dobro publiczne, obszar gry decyzyjnej. Odmienne rozwiązanie w tym zakresie w swoim Traite d’économie politique zaproponował Jean Baptiste Say (1803), skłaniający się ku subiektywnej ocenie użyteczności towaru nadanych przez kupującego i sprzedającego jako o decydującym o wartości i cenie dóbr (Say 1803/1960). 56 Jacek Zaucha szczególnie w procesach podziału wytworzonej wartości. W ten sposób pojawiła się teoria renty gruntowej zarówno w rozważaniach Smitha jak i Ricarda. Teoria renty gruntowej pojawia się już w Badaniach nad naturą i przyczynami bogactwa narodów Adama Smitha (1776, [1954]). Smith, twórca teorii wartości opartej na pracy, nieco paradoksalnie uważał produkty ziemi za bardzo ważne źródło przychodów i bogactwa każdego kraju, a rolnictwo uznawał za bardziej produktywne od innych sfer produkcji materialnej (zob. Blaug 1994, s. 60). W rozdziale 11 Badań nad naturą i przyczynami bogactwa narodów Smith podejmuje rozważania nad istotą i genezą renty gruntowej. Renta według niego to „naturalna”, tj. długookresowa, cena ziemi, czyli zapłata za jej użytkowanie. Renta wynika z różnic w położeniu działki i różnic w urodzajności gleby, chociaż autor nie przedstawia spójnej koncepcji tej kategorii i nie przesądza czy przyczyną renty jest popyt (płace, zyski) wyznaczający poziom cen, czy też odwrotnie, rzadkość ziemi powoduje, że to renta determinuje (od strony podaży zasobów) poziom cen, w taki sposób, by ziemia nie została wycofana z uprawy (rozdz. 9, t. I). Teoria renty została rozwinięta przez Westa, Torrensa, Malthusa i Ricardo, którzy w 1815 roku równolegle sformułowali pojęcie renty różniczkowej wynikającej z różnic w urodzajności poszczególnych działek (zob. Blaug 1994, s. 96). Nieco później do podobnych, a nawet znacznie bardziej rozbudowanych wniosków doszedł von Thünen (1926). Natomiast Say (1803 [1960]) rozpatrywał rentę w kategoriach teorii podziału. Say nie potrzebował więc Ricardiańskiej koncepcji renty różniczkowej, lecz rentę wiązał z usługą właściciela potencjału produkcyjnego ziemi świadczoną w procesie produkcji dóbr. Stankiewicz (2000, s. 179) rozumowanie Saya podsumował w następujący sposób: „Lichy grunt może nie znaleźć dzierżawcy, ale jego właściciel i tak czerpie dochody, jeśli gleba rodzi użyteczne płody, znajdujące nabywców. Dzierżawca natomiast otrzymuje dochód typowy dla przedsiębiorcy, dzieląc się z właścicielem gruntu i zapewniając najemnym robotnikom niskie płace za ich usługi”. Renta stanowi zapłatę za prawo użytkowania ziemi, jest pieniężnym wyrazem korzyści netto otrzymywanych przez dzierżawcę z uprawy ziemi i transferowanych na rzecz jej właściciela. Z jednej strony powinna ona kompensować właścicielowi niedogodności i przykrości związane ze zrzeczeniem się władztwa nad ziemią (renta popytowa), z drugiej nie powinna przekraczać nadwyżki korzyści nad kosztami, jakie osiąga z eksploatacji ziemi jej użytkownik (renta podażowa). Najczęściej w analizach ekonomicznych rozpatruje się ten drugi typ renty, przyjmując, że jest to wynagrodzenie czynnika stałego (ziemia), uzyskane po potrąceniu wynagrodzenia czynników zmiennych (kapitał, praca). W zależności od tego, czy płatność ma charakter okresowy czy jednorazowy, pieniężnym wyrazem renty może być opłata dzierżawna lub cena ziemi (skumulowana renta netto zdyskontowana na okres bieżący): Ri = px(l,k) – c(l,k) – τ (x,i) gdzie: Ri – renta podażowa na jednostkę gruntu w miejscu i, Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 57 p – cena dobra wytwarzanego na danym areale gruntu, x – wielkość produkcji na jednostkę gruntu będąca funkcją użytego kapitału (l) i siły roboczej (k) na jednostkę gruntu, c – koszt produkcji na jednostkę gruntu będący funkcją użytego kapitału (l) i siły roboczej (k) na jednostkę gruntu, τ – koszty transportu na wyprodukowanie x jednostek produkcji na jednostkę gruntu w miejscu i. Źródłem podażowej renty gruntowej może być zróżnicowanie urodzajności, różna intensywność użytych czynników produkcji, niedostatek (ograniczenie areału, tj. monopol) dostępnej ziemi, lokalizacja (w szczególności odległość od rynków zbytu) i związane z nią koszty transportu. Różnice w urodzajności ziemi są źródłem ekstensywnej renty różniczkowej (zob. Ricardo 1817 [1957]). Renta tego typu została zbadana i opisana po raz pierwszy przez Jamesa Andersona w opublikowanej w 1777 roku pracy An Inquiry into the Nature of the Corn Laws, with a view to the Corn Bill proposed for Scotland. Rozumowanie Andersona było następujące. W każdym kraju istnieje zróżnicowanie gleby pod względem urodzajności. Załóżmy, że gleby są podzielone na różne klasy A, B, C, D, E, F. Klasa A obejmuje najbardziej urodzajne gleby, a każda kolejna klasa obejmuje gleby o coraz to niższej urodzajności. Skoro wydatki na uprawę gleb najmniej urodzajnych są większe niż na najbardziej urodzajnych, a więc jeśli na każdej działce zostanie wyprodukowana ta sama ilość zboża i sprzedana po tej samej cenie, to zyski z uprawy ziemi najbardziej urodzajnej muszą być większe od zysków z uprawy ziem pozostałych i będą maleć wraz ze wzrostem jałowości ziemi. W długim okresie musi dojść do tego, że wartość produkcji będzie równa wydatkom na uprawę ziem najgorszych7 (cyt. za Jevons 1871 [1888], rozdz..4). Reasumując, ekstensywna renta różniczkowa wynika z faktu, że dana przez rynek cena dóbr i usług wytwarzanych przy użyciu ziemi, czyni opłacalną uprawę gruntów mniej niż najbardziej urodzajnych. W sytuacji, gdy na gruntach krańcowych (najmniej urodzajnych, które opłaca się jeszcze uprawiać), renta różniczkowa dąży do zera, na działkach bardziej urodzajnych wielkość nakładów na jednostkę gruntu – zapewniająca wolumen produkcji (na jednostkę gruntu) równy poziomowi osiąganemu na gruntach krańcowych – jest mniejsza niż na gruntach krańcowych. Tak więc na gruntach bardziej urodzajnych powstaje nadwyżka korzyści zwana ekstensywną rentą różniczkową. W przypadku renty ekstensywnej występują zmiany wielkości produkcji wynika7 „In every country there is a variety of soils, differing considerably from one another in point of fertility. These we shall at present suppose arranged into different classes, which we shall denote by the letters A, B, C, D, E, F, etc., the class A comprehending the soils of the greatest fertility, and the other letters expressing different classes of soils, gradually decreasing in fertility as you recede from the first. Now, as the expense of cultivating the least fertile soil is as great or greater than that of the most fertile field, it necessarily follows that if an equal quantity of corn, the produce of each field, can be sold at the same price, the profit on cultivating the most fertile soil must be much greater than that of cultivating the others; and as this continues to decrease as the sterility increases, it must at length happen that the expense of cultivating some of the inferior soils will equal the value of the whole produce”. 58 Jacek Zaucha jące z różnej urodzajności gleby, ta sama wielkość produkcji wymaga natomiast odmiennych nakładów kapitału i pracy na gruntach o niejednakowej urodzajności. Innymi słowy, w funkcji produkcji następuje dekompozycja czynnika „ziemia” na różne jego klasy urodzajności: px*– c(l2,k2)=0 => px*– c(l1,k1)> 0 bo c(l1,k1) < c(l2,k2) gdzie: x* – zadana wielkość produkcji na jednostkę gruntu, l2, – zaangażowana praca na jednostkę gruntu na gruntach mniej urodzajnych (krańcowych), k2 – zaangażowany kapitał na jednostkę gruntu na gruntach mniej urodzajnych (krańcowych), l1 – zaangażowany kapitał na jednostkę gruntu na gruntach bardziej urodzajnych, k1 – zaangażowany kapitał na jednostkę gruntu na gruntach bardziej urodzajnych, c – koszt produkcji na jednostkę gruntu będący funkcją użytego kapitału i siły roboczej na jednostkę gruntu, p – cena dobra wytwarzanego na danym areale gruntu. Inną przyczyną powstania renty gruntowej może być różnica w proporcjach, w jakich ziemia łączona jest z kapitałem i siłą roboczą. Dołączanie do jednostki gruntu o danej urodzajności coraz to większego wolumenu pozostałych (zmiennych) czynników produkcji prowadzi, do powstania tzw. intensywnej renty różniczkowej (zob. Ricardo 1817). Renta ta jest równa iloczynowi użytych zasobów produkcji oraz różnicy pomiędzy ich produktywnością średnią i marginalną przy założeniu, że jakość ziemi jest jednorodna, a koszty transportu są stałe. Poniższe równanie opisuje kształtowanie się renty intensywnej, gdy czynnikiem zmiennym jest praca. Renta w tym przypadku jest rosnącą funkcją wielkości zaangażowanej pracy na jednostkę gruntu l: Ri = l [x(l)/l – x’(l)] gdzie: l – wielkość zaangażowanej pracy na jednostkę gruntu, x – wielkość produkcji z danego nakładu zasobów, x’ – wielkość marginalna produkcji z danego nakładu zasobów. Mechanizm wolnej konkurencji, w przypadku braku ograniczeń w przepływie zasobów produkcyjnych, powinien doprowadzić do wyrównania w gospodarce produktywności krańcowych, a więc i renty intensywnej, która w tym przypadku straciłaby charakter renty różniczkowej, a stała się rentą ogólną. Przyczyną powstawania renty ogólnej jest niedostatek ziemi. Renta ta dotyczy wszystkich parceli gruntów niezależnie od ich urodzajności i intensywności uprawy. Nawet na gruntach o zerowej rencie różniczkowej użytkownik płaci właścicielowi ziemi kwotę dzierżawy, której źródłem jest ograniczony areał ziemi uprawnej. Z faktu, że istniejący areał ziemi nie jest w stanie umożliwić wytwo- Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 59 rzenia produkcji równoważącej rynek, wynika konieczność intensyfikacji produkcji na wszystkich typach gruntów i w ten sposób pojawia się ogólna renta intensywna kapitału. Marks (1885, [1955] t. 3, r. 37–43) wprowadził także teorię renty absolutnej wynikającej z mniejszej kapitałochłonności rolnictwa w stosunku do innych działów produkcji. Jak podkreśla to Blaug (1994, s. 296) Marks uważał, że wartość produktów rolnych jest większa od ich „ceny produkcji”, a sytuacji tej nie jest w stanie przeciwdziałać odpowiedni ruch kapitału ze względu na monopol ziemi. Teza ta jednak nie wytrzymała prób weryfikacji empirycznej, gdyż współcześnie rolnictwo należy do jednego z bardziej kapitałochłonnych działów produkcji materialnej. Kolejnym źródłem renty gruntowej jest różnica w kosztach transportu. Renta ta nosi nazwę dyferencyjnej renty gruntowej lub renty Thünenowskiej od twórcy jej koncepcji, niemieckiego badacza Johanna Heinricha von Thünena (1826). Przy założeniu stałej wielkości produkcji oraz stałych kosztów produkcji na jednostkę powierzchni gruntu, niezależnie od jego lokalizacji (stałe korzyści skali, jednorodna urodzajność, brak ograniczeń ze strony zasobów produkcyjnych, które są wszędzie dostępne w tych samych proporcjach, co implikuje identyczną intensywność łączenia ziemi z innymi zasobami produkcyjnymi), głównym czynnikiem wpływającym na wielkość renty stają się koszty transportu. Koszty te według założeń Thünena są proporcjonalne do przebytej drogi oraz ilości transportowanego produktu (stałe korzyści skali w transporcie). Przemieszczanie dotyczy wyłącznie produktów gotowych i odbywa się tylko w jednym kierunku, to jest z miejsca wytworzenia do punktu centralnego (tzw. rynku, który określa cenę wyrobów gotowych). W tym modelu renta jest liniową i malejącą funkcją odległości od rynku (zob. Dramowicz 1978, s.58 ): Ri = x (p – a) – xfdi lub Ri = px - c– τ di gdzie: Ri p x c a – – – – – renta dyferencyjna na jednostkę gruntu (powierzchni) w miejscu i , cena dobra finalnego wytwarzanego na danym areale gruntu, wielkość produkcji tego dobra na jednostkę gruntu – wydajność (stała), koszt produkcji tego dobra na jednostkę gruntu (stały), koszt produkcji jednej jednostki tego dobra (c=ax), τ – koszty transportu x jednostek dobra finalnego wytworzonych z jednostki gruntu w miejscu i na odległość jednostkową (τ = fx), f – jednostkowa stawka transportowa, di – odległość między miejscem i a rynkiem zbytu. Pomimo rozbudowanej teorii renty szkoła klasyczna nieco na uboczu pozostawiała produkcyjną rolę ziemi. Było to konsekwencją, przyjętego przez Ricardo, założenia o braku kosztu alternatywnego tego zasobu. Interpretacja klasyków prowadziła do wniosku, że ziemia jako pozbawiona kosztu alternatywnego nie ma prawa posiadać także ceny rynkowej rządzącej jej alokacją produkcyjną. Innymi słowy, ziemia nie powinna stanowić czynnika cenotwórczego wobec dóbr na niej wytwarzanych. Zdaniem Ricardo: „Ponieważ (...) użytkowanie ziemi pod- 60 Jacek Zaucha lega specjalizacji, a jej podaż jest stała, to nie renta określa poziom ceny, lecz sama jest zdeterminowana przez cenę” (za Blaug 1994, s. 100). Natomiast ceny rynkowe produktów ziemi wynikają z wolumenu zaangażowanej pracy i kapitału na działkach krańcowych (Roncaglia 1985, s. 86). 3. Szkoła neoklasyczna Odmiennego zdania byli następcy Ricarda. Już John Stuart Mill (1848 [1965]) wskazał na wielorakie zastosowania ziemi (rolnictwo, górnictwo, mieszkalnictwo, cele przemysłowe) i na rentę gruntową jako koszt alternatywny wykorzystania ziemi w innych zastosowaniach. Jevons (1871 [1888], s.1), będący zwolennikiem wartości (ceny) opartej na użyteczności, wykorzystując dorobek Milla, stwierdził, „że ziemia ma cenę podaży jak każdy inny nakład ekonomiczny oraz – na odwrót – że wszystkie nakłady, jeśli są dokładnie wyspecjalizowane, dostarczają renty różniczkowej (cyt. za Blaug 1994, s. 101). Dlatego też kolejni neoklasycy, poczynając od Marshalla (1920 [1925]), zresztą za przykładem Saya (1803 [1960]) i Milla (1848 [1965]), uznali ziemię za element klasycznej triady czynników produkcji i skupili się na badaniu substytucji między ziemią a kapitałem, np. w przypadku zmian cen ziemi wskazując na zależność między tą ceną a intensywnością użytkowania gruntu w mieście. Mill szczególny nacisk w swych analizach kładł na dwa pierwotne czynniki produkcji: ziemię i pracę, podczas gdy Nassau Wiliam Senior (1836 [1938]) dodawał do tych dwóch czynników także powstrzymywanie się od wydatków (w jego rozumieniu kapitał stanowił kombinację ww. trzech czynników). Natomiast Say za czynniki produkcji uznawał pracę (zdolność przemysłową), kapitał (fundusze) oraz szeroko rozumianą naturę (zob. Say 1960). Jednakże sam Marshall, nawiązując do tradycji Ricardiańskiej, przychylał się raczej do tezy o szczególnym charakterze ziemi w roli czynnika produkcji. Nie negując podobieństwa ziemi do innych zasobów kapitałowych (nakłady na rozwój, koszty utrzymania) w rozdziale 2 swych Zasad stwierdził, że ziemia jako zasób produkcyjny posiada istotną specyfikę, na którą składa się jej wolne zużycie, relatywnie niskie koszty utrzymania, jak również znacznie mniej elastyczna podaż w stosunku do innych dóbr kapitałowych. Jego następcy podążyli jednak innym tropem. Wynikało to z istoty modeli neoklasycznych poszukujących odpowiedzi na pytanie o optymalną alokacje zasobów i rolę ceny w procesie alokacyjnym. Aby domknąć całość rozumowania dotyczącego równowagi ogólnej potrzebne było założenie o braku odmienności kapitału, pracy i ziemi jako czynników produkcji. W przeciwnym razie akceptacja tezy o nieodnawialności zasobu ziemi i jej specyficznym charakterze, de facto ograniczałaby możliwość alokowania jej do zastosowań gospodarczych poprzez rynek. Stąd modele neoklasyczne starały się traktować ziemię podobnie jak kapitał czy silę roboczą. Tego typu podejście sygnalizował już Walras (1874 [1954]), który definiował wszystkie zasoby jako kapitał trwały. Jednakowoż to Irving Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 61 Fisher (1907, s. 230) uznawany jest za twórcę koncepcji jednolitego traktowania zasobów produkcji. Kapitałem nazwał on każdy zasób, który daje pewien strumień usług w czasie (ziemia, maszyny, budynki, surowce zasoby naturalne oraz umiejętności i kwalifikacje ludzi). Podobnie Frank Knight ([1921] 1948, s. 149) uważał, „że wszystkie czynniki produkcji należy traktować tak, jak gdyby one zostały wytworzone w przeszłości”. Według Knighta (1935, s. 18) zasób ziemi jako czynnika produkcji nie ma charakteru pierwotnego czynnika produkcji, tj. zasobu nieodnawialnego, gdyż ziemia zanim przyniesie gospodarczy pożytek wymaga uprawy i nakładów. W rezultacie ziemię należy traktować jak każde inne dobro kapitałowe, ziemia z staje się zarówno nakładem jak i rezultatem procesu wytwarzania. W konsekwencji Knight zaproponował, aby pojęcie czynników produkcji wyeliminować z dyskusji ekonomicznych. Współcześnie w rozważaniach dotyczących równowagi ogólnej nie uwzględnia się więc ziemi jako „trzeciego” czynnika produkcji. „W długookresowej równowadze stacjonarnej całkowity produkt roztapia się w płacach i procencie jako wynagrodzeniu pracy i kapitału” (Blaug 1994, s.102). Ziemia jest traktowana jako specyficzny rodzaj kapitału trwałego, a jej specyfika uwzględniana jest jedynie w rozważaniach dotyczących równowag cząstkowych (np. kwestie podatkowe), szczególnie w modelach zajmujących się budownictwem mieszkaniowym (Muth, 1969). Ziemia jako zasób produkcyjny nie uzyskała także specjalnej roli w neoklasycznych teoriach wzrostu gospodarczego. Aprzestrzenna jest teoria wzrostu gospodarczego Solowa. W tym modelu przestrzeń (ziemia) ujmowana jest jedynie pośrednio i roztapia się w ogólnym kapitale „K” oraz może wpływać (np. sygnalizowane wcześniej efekty synergiczne) na egzogeniczny czynnik rezydualny „A” odzwierciedlający postęp techniczny (produktywność). Dopiero w tzw. nowych modelach wzrostu (Romer 1986, endogenizujących postęp techniczny (czynnik „A”) pojawiają się dalsze elementy pozwalające na ewentualne rozszerzenie rozważań dotyczących wzrostu gospodarczego o aspekty przestrzenne. Do elementów tych należałoby zaliczyć: niektóre efekty zewnętrzne i dobra publiczne podlegające przestrzennemu rozlewaniu się (spillover), np. indukowany postęp techniczny oraz nacisk na niemobilne (przestrzennie uwarunkowane) czynniki produkcji – głównie kapitał ludzki (Mankiw 1995) i synergetyczne efekty aglomeracji (Martin i Ottaviano 1999) czy splot czynników społecznych i instytucjonalnych określanych jako social capability (de la Fuente 2000). Równolegle na marginesie głównego nurtu rozwijała się teoria lokalizacji. Były to modele równowagi cząstkowej nie aspirujące do pełnego ujęcia wszystkich aspektów ekonomicznych. U ich podstaw leżały założenia o egzogenicznym charakterze wielu zmiennych ekonomicznych takich jak popyt czy podaż. Modele te analizowały wpływ na lokalizacje firm czy grupy firm kosztów transportu ze względu na rozkład źródeł zaopatrzenia i rynków zbytu. Przykładem tego typu podejścia mogą być modele Thünena (1826), czy Webera (1909) (szerzej na temat teorii lokalizacji zob. Gawlikowska–Hueckel 2003, rozd. 1). W tym nurcie lokują się także współczesne modele transportowe (np. Thomas 2002). Rozważania te 62 Jacek Zaucha odegrały ważną rolę w kwestii traktowania ziemi jako czynnika produkcji Ziemia staje się nie tyle czynnikiem, co uwarunkowaniem rozwoju. Zaczyna być traktowana jako ważna bariera, czyli koszt prowadzenia działalności gospodarczej, a w dłuższym horyzoncie zapewne także rozwoju. Następuje przeniesienie akcentów z ziemi jako czynnika produkcji na ziemie jako medium, w którym dzieją się procesy gospodarcze. Można więc mówić o zmianie treści omawianych kategorii i o zmianie akcentów analizy z ziemi na przestrzeń. Jednakże w cytowanych modelach przestrzeń nie wpływa bezpośrednio na rozwój w skali makro. Przestrzenne oddziaływania mają charakter mikroekonomiczny, czyli decydują o lokowaniu się działalności wytwórczej w konkretnym miejscu, a nie o rozwoju czy wzroście gospodarek narodowych, czy gospodarki globalnej. 4. Konkurencja monopolistyczna Znacznie później pojawiła się dopiero refleksja umożliwiające traktowanie przestrzeni jako istotnej zmiennej endogenicznej w modelach wzrostu gospodarczego. Na początku były to rozważania dotycząca efektów synergicznych i desynregicznych8 przestrzeni prowadzących między innymi do tzw. kumulatywnych sprzężeń zwrotnych (cumulative causation9), która początkowo przybrała formę rozważań dotyczących korzyści aglomeracji. Za pionierów analiz tego typu można uznać Christallera (1933) czy Löscha (1940), których modele łączą elementy odległości (koszty transportu) z analizą korzyści skali i przestrzennej struktury popytu. Rozważania te jednak nie mogły zostać włączone do modeli konkurencji doskonałej, które ze swej natury musiały być aprzestzrenne. Wynikało to z przyjmowanych w nich założeń o doskonałej podzielności czynników produkcji. O jałowości tych wysiłków świadczyły usiłowania Arrowa i Debreu (1954), którzy starali się włączyć przestrzeń (i czas) do neoklasycznych modeli równowagi. Doprowadziło to jedynie do sformułowania tzw. „teorematu przestrzennej niemożliwości” (Starrett 1978). O ograniczeniach modeli wolnej konkurencji w ujmowaniu roli ziemi czy przestrzeni jako medium na którym dzieją się różne procesy gospodarcze wyczerpująco traktuje literatura przedmiotu (Fujita, Thisse 2002, s. 25–59; Mills 1967, s. 198; Krugman 1991a, s. 4, Domański 2002, s. 9). Dopiero modele konkurencji monopolistycznej pozwoliły na zmianę tego stanu rzeczy i uczynienie ekonomii bardziej przystosowaną do analizowania procesów przestrzennych. Uwieńczeniem tych wysiłków stały się modele nowej geografii ekonomicznej (Domański 2002, s. 56–57). Pokazują one mechanizmy ekonomiczne różnicowania działalności gospodarczej w sytuacji konkurencji niedoskonałej (m.in. rosnących korzyści skali, silnych preferencji konsumentów w kierunku różnorodności). Ich fundamentem jest założenie o kształtowaniu 8 9 Oprócz efektów synergicznych pojawiają się także tzw. niekorzyści zewnętrzne, stanowiące istotny element decydujący o lokalizacji miejsca produkcji czy zamieszkania. Pojęcie to jest także przyswojone polskiej literaturze pod mianem „kumulatywnej przyczynowości” (zob. Gawlikowska-Hueckel 2003, s. 55). Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 63 przestrzennych decyzji podmiotów gospodarczych przez ścieranie się sił dośrodkowych (korzyści aglomeracji) i sił odśrodkowych (koszty pokonywania przestrzeni, ceny niemobilnych zasobów produkcji) ujmowanych łącznie w jednym modelu ekonomicznym. Powstanie i rozwój modeli nowej geografii ekonomicznej zawdzięczać należy takim ekonomistom jak Krugman, Baldwin, Fujita, Puga, Venables i Ottaviano (Fujita, Thisse 2002; Baldwin Forslid, Martin, Ottaviano, Robert-Nicoud 2003; Fujita Krugman,. Venables 2000). Modele te należą do klasy modeli Dixit-Stiglitza (Dixit i Stiglitz 1977; Spence 1976), które konkurencję monopolistyczną opisują nie tylko w kategoriach rosnących wewnętrznych korzyści skali, co przede wszystkim przy wykorzystaniu założenia o wzroście użyteczności konsumentów w sytuacji powiększania się ilości dostępnych typów dóbr (przy założeniu, że jedna firma może produkować tylko jeden rodzaj dobra, co odzwierciedla założenia rosnących korzyści skali). Cechą immanentną tych modeli są sprzężenia zwrotne o charakterze popytowym, a czasami także podażowym. Przykładowo rosnący popyt pozwala na wzrost ilości produkowanych dóbr, ich cena spada (nie potrzebny jest import), a to powoduje wzrost płac realnych, wzrost satysfakcji konsumentów i w efekcie napływ siły roboczej i dalszy wzrost popytu. Rodzaj sprzężeń zależy od klasy analizowanych modeli i przyjmowanych założeń o mobilności lub braku mobilności siły roboczej i kapitału, istnieniu lub nieistnieniu dóbr pośrednich. Początkowo modele nowej geografii ekonomicznej zajmowały się jedynie zagadnieniem wpływu procesów ekonomicznych, a szczególnie omówionych wyżej sprzężeń zwrotnych na lokalizacje działalności gospodarczej w przestrzeni – słynny model centrum-peryferie (dla uwarunkowań amerykańskich) Krugmana(1991) oraz dla uwarunkowań europejskich (Krugman, Venables 1995). W efekcie mieściły się one w nurcie modeli Thunena czy Webera. Różnica polegała jednak na ich domkniętym charakterze. Są to bowiem modele równowagi ogólnej. W modelach tych zmiany PKB miały jednak wyłącznie charakter krótkookresowy. Zmiana istotnych parametrów przestrzennych (poprawa lub pogorszenie dostępności) prowadziła do przemieszczaniu się produkcji sektora o rosnących korzyściach skali w przestrzeni. Proces te mają charakter katastroficzny, gdyż niewielka zmiana parametru przestrzennego prowadzi do samonapędzających się procesów relokacji produkcji. Można więc mówić o gwałtownym przyśpieszeniu wzrostu produkcji (PKB) w jednych lokalizacjach kosztem jej spadku w innych. Nieco później zaczęto analizować wpływ wzrostu gospodarczego (o charakterze globalnym)tj. postępu technicznego na te procesy (Puga1999; 2001; Puga, Venables 1997; Fujita, Krugman, Venables 2000, rozdz. 14.4). Wzrost ten miał jednak w tych modelach wciąż jeszcze charakter egzogeniczny. W rezultacie okazało się, ze przyśpieszenie wzrostu w skali globalnej prowadzi do procesów konwergencji to jest przemieszczania się pewnej części firm z sektora o rosnących korzyściach skali do krajów gdzie tego (w założeniach nowoczesnego) sektora wcześniej nie było. Dochodzi więc do uprzemysłowienia krajów słabiej rozwiniętych, a głównym wyznacznikiem tego procesu są różnice w płacach realnych i zmiana parametrów dostępności. Znaczenie posiada także siła powiązań 64 Jacek Zaucha uprzednich i następczych oraz wielkość sektora wytwórczego w gospodarce światowej (rys. 1). Rys. 1. Postępująca industrializacja w konwencjonalnych modelach nowej geografii ekonomicznej gdzie: ωi – płaca realna w kraju i w stosunku do średniej dla wszystkich krajów, A – współczynnik obrazujący egzogeniczny postęp techniczny, e0 – współczynnik ukazujący znaczenie gospodarki tradycyjnej (wydatki na żywność). Źródło: Puga, Venables 1997, s. 14. Jednak dopiero pod koniec lat 90. nowa geografia ekonomiczna dorobiła się dwóch przestrzennych modeli wzrostu gospodarczego. Pierwszy z nich zbudowany w konwencji neoklasycznej (ścieżka zrównoważonego wzrostu) nosił nazwę modelu umarzania kapitału – the constructed capital model (Baldwin 1999), drugi natomiast zaliczany do klasy endogenicznych modeli wzrostu znany jest jako model lokalnego i globalnego rozszerzania się – global and local spillovers (Martin, Ottaviano 1999; Baldwin, Martin, Ottaviano 2001), lecz na potrzeby niniejszego opracowania został nazwany zgodnie ze swoją istotą modelem gospodarki opartej na wiedzy. Zestawienie założeń i cech charakterystycznych obu modeli zawiera poniższa tablica (tab. 1). 65 Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia Tab.1. Podstawowe założenia i cechy charakterystyczne modeli wzrostu gospodarczego nowej geografii ekonomicznej Model gospodarki opartej na wiedzy (global and local spillovers) Model umarzania kapitału (constructed capital) Model Uwzględniane w modelu sektory 1. Sektor doskonale konkurencyjny o stałych korzyściach skali (rolnictwo) 2. Sektor działający na zasadach konkurencji monopolistycznej o rosnących korzyściach skali (przemysł) 3. Sektor doskonale konkurencyjny tworzący nowy kapitał 1. Sektor doskonale konkurencyjny o stałych korzyściach skali (rolnictwo) 2. Sektor działający na zasadach konkurencji monopolistycznej o rosnących korzyściach skali (przemysł) 3. Sektor doskonale konkurencyjny tworzący nowy kapitał Zasoby 1. Siła robocza (L) niemobilna w przestrzeni wykorzystywana w obu sektorach 2. Kapitał (K) niemobilny w przestrzeni i niemobilny między sektorami wykorzystywany w przemyśle umarzany ze stałym prawdopodobieństwem i tworzony w osobnym sektorze 1. Siła robocza (L) niemobilna w przestrzeni wykorzystywana w obu sektorach 2. Kapitał (K) niemobilny w przestrzeni i niemobilny między sektorami wykorzystywany w przemyśle umarzany ze stałym prawdopodobieństwem i tworzony w osobnym sektorze Funkcja produkcji firm Dynamika Mechanizm kumulatywnych sprzężeń zwrotnych 1. W rolnictwie i w sektorze tworzącym kapitał tylko koszty zmienne mierzone liczbą zaangażowanych jednostek (L) 2. W przemyśle koszty zmienne mierzone liczbą zaangażowanych jednostek (L) i koszty stałe mierzone liczbą zaangażowanych jednostek (K) Umarzanie i tworzenie nowego kapitału w zależności od kosztów jego tworzenia i zdyskontowanej na dzień bieżący wartości dochodów, jakie nowa jednostka kapitału przyniesie Wzrost zasobu kapitału w kraju powoduje wzrost współczynnika kapitał/ siła robocza, a to daje wzrost dochodów na mieszkańca i wolumenu produkcji, co z kolei sprzyja dalszej akumulacji kapitału (zyski z kapitału są zależne od wielkości rynku danego kraju) – w tym modelu występują jedynie sprzężenia popytowe nie ma sprzężeń kosztowych 1. W rolnictwie tylko koszty zmienne mierzone liczbą zaangażowanych jednostek (L) 2. W przemyśle koszty zmienne mierzone liczbą zaangażowanych jednostek (L) i koszty stałe mierzone liczbą zaangażowanych jednostek (K) 3. W sektorze tworzącym kapitał wykorzystywana jest tylko siła robocza (L), ale koszty produkcji są malejąca funkcja wolumenu produkcji w tym sektorze Wzrost gospodarczy zapewniający akumulację kapitału, przy której koszty jego tworzenia i zdyskontowana na dzień bieżący wartości dochodów jakie nowa jednostka kapitału przyniesie są równe. Wzrost zasobu kapitału w kraju powoduje wzrost dochodów na mieszkańca i wzrost wolumenu produkcji, co z kolei sprzyja dalszej akumulacji kapitału (zyski z kapitału są zależne od wielkości rynku danego kraju) – w tym modelu występują jedynie sprzężenia popytowe nie ma sprężeń kosztowych Źródło: Opracowanie własne na podstawie: Baldwin, Forslid, Martin, Ottaviano, i Robert-Nicoud (2003) Oba modele operują tymi samymi założeniami: dwa kraje, brak przepływów siły roboczej i kapitału miedzy krajami, dwa sektory (tradycyjny np. rolnictwo i oparty na rosnących korzyściach skali np. przemysł wytwórczy, dwa zasoby produkcyjne, rolnictwo służy głównie dostarczaniu siły roboczej do przemysłu, handel wewnątrz kraju nie pociąga kosztów natomiast wymiana międzynarodowa jest związana z utratą dóbr jej podlegających (funkcja kosztów w kształcie góry lodowej). Model umarzania kapitału zakłada, że zasób kapitału ma charakter endogeniczny. Rośnie tak długo jak długo koszty tworzenia kapitału (zużyta siła robocza) są mniejsze lub równe zdyskontowanej na dzień tegoż tworzenia wartości strumienia zysków, jakie ten kapitał przyniesie w okresie swojej eksploatacji. Zgodnie z naturą modeli egzogenicznych wzrost ten po pewnym czasie musi ustać (przy założeniu braku bodźców zewnętrznych np. przyrostu naturalnego czy postępu technicznego) gdyż wyższy wolumen kapitału sprawia, iż spadają zyski z jego eksploatacji (efekt presji rynkowej), podczas gdy koszty jego 66 Jacek Zaucha tworzenia pozostają na stałym poziomie. Większy zasób kapitału wymaga też większych nakładów na jego odtwarzanie. Natomiast model gospodarki opartej na wiedzy zakłada, że wraz ze wzrostem zasobu kapitału spada koszt jego tworzenia. Ma to sens w odniesieniu do kapitału intelektualnego. Koszt krańcowy produkcji nowych pomysłów może być bowiem malejąca funkcja ich wcześniej wytworzonego zasobu zgodnie z tzw. krzywą uczenia się). W rezultacie wzrost gospodarczy może mieć charakter trwały znacznie powyżej wartości wynikających z logiki ścieżki zrównoważonego wzrostu. Malejące korzyści z eksploatacji kapitału nakładają się bowiem na malejące koszty jego wytworzenia. W sytuacji równowagi osiągnięty wzrost gospodarczy sprawia, że zdyskontowane korzyści z wykorzystania każdej nowej jednostki kapitału zmniejszają się w tempie spadku kosztów jej tworzenia. Istotne w tym modelu jest także t miejsce kreowania nowej wiedzy. Jej korzystny wpływ może bowiem zależeć od kosztów pokonywania przestrzeni celem pozyskania wiedzy. Oba modele są dobrze opisane w literaturze przedmiotu (Baldwin, Forslid, Martin, Ottaviano, i Robert-Nicoud 2003) nie ma wiec sensu ich szczegółowa w tym miejscu prezentacja. Warto natomiast pokusić się o prezentacje ich przestrzennych implikacji. W obu modelach istotną rolę w decydowaniu o krótkookresowej stopie wzrostu gospodarczego odgrywa dostępność analizowanych krajów i regionów. Kategoria ta jest bardzo pojemna i obejmuje koszty transportu ale także inne bariery wymiany w tym taryfowe, pozataryfowe i kulturowe. Wysokie koszty wymiany sprzyjają decentralizacji natomiast niskie przeciwnie aglomeracji, czyli koncentracji. W modelu umarzania kapitału wartość krytyczna kosztów wymiany, powodująca przestrzenne zmiany o charakterze katastroficznym zależy wprost proporcjonalnie od udziału wydatków na dobra przemysłowe (sektora o rosnących korzyściach skali) w całości wydatków 10 i odwrotnie proporcjonalnie od wartości elastyczności substytucji pomiędzy poszczególnymi rodzajami dóbr przemysłowych11. Na wartość tę maja także wpływ stopa dyskonta (im ona wyższa tym próg kosztów wymiany jest niższy12) oraz współczynnik amortyzacji, tj. prawdopodobieństwo umorzenia danej jednostki kapitału (im on niższy tym i wartość progowa kosztów wymiany jest niższa13). Teza o tym, ze brak barier wymiany i wysoka dostępność sprzyja aglomeracji jest jednak słuszna jedynie na 10 11 12 13 Czyli gdy te wydatki są relatywnie wysokie zmiana o charakterze katastroficznym (aglomeracja) może nastąpić przy relatywnie wysokich barierach dostępności (wysokich kosztach wymiany). Oznacza to ze nawet ich niewielki spadek może rozpocząć procesy zmian przestrzennej konfiguracji działalności wytwórczej. Czyli koszty wymiany zapewniające pojawienie się aglomeracje są tym niższe im wyższa jest intensywność preferencji w kierunku różnorodności Im wyższa stopa dyskonta tym zyski potrzebne do zapewnienia opłacalności odtwarzania kapitału są wyższe, stąd tez bardziej intensywne stają się zmiany wydatków związane z przestrzenną realokacją kapitału. Wysoka amortyzacja oznacza konieczność przeznaczenia wysokiego wolumenu zasobów na odtwarzanie zużytego kapitału a to zmniejsza wzrost wydatków będący wynikiem wzrostu zasobu kapitałowego i osłabia sprzężenia zwrotne. Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 67 bazie przyjętych w tych modelach założeń. Pomijane są bowiem istotne czynniki odśrodkowe, które mogą dojść do głosu przy wysokiej dostępności (niskich) kosztach wymiany takie jak zmiany kosztów wytwarzania (zmiana płac). Jeśli jednak przyjąć to założenie, konsekwencją będzie trwała luka w poziomie realnych dochodów na głowę w przestrzeni wynikająca z trwałych różnic przestrzennych współczynników kapitał/siła robocza. Nie dojdzie wiec, jak w konwencjonalnych modelach neoklasycznych do konwergencji w zakresie poziomu życia (uzyskiwanych dochodów). Model umarzania kapitału podobnie jak i wcześniejsze modele nowej geografii posiada jedynie ograniczony wymiar przestrzenny. Pokazuje on bowiem, że procesy gospodarcze w istotny sposób kształtują przestrzeń. W omawianym przypadku wzrost gospodarczy może prowadzić do polaryzacji rozwoju przestrzennego. Nowa geografia pokazuje, jakie czynniki temu sprzyjają a jakie mogą ten proces powstrzymywać. Większość z tych czynników ma charakter przestrzenny (dostępność, korzyści aglomeracji). Ważną konkluzją są też wnioski dotyczące kształtowania się renty z aglomeracji to jest korzyści z realokacji przestrzennej kapitału (czyli jego umarzania w jednym kraju i szybszej konstrukcji w innym). Omego-kształna renta oznacza, że korzyści tego typu w modelach wzrostu gospodarczego, podobnie jak w innych modelach nowej geografii ekonomicznej, rosną wraz ze spadkiem kosztów wymiany (wzrostem dostępności), po czym jednak maleją. To ważne spostrzeżenie, gdyż wskazuje na konieczność lepszego rozeznania ekonomicznych si odśrodkowych ujawniających się przy niskich kosztach wymiany. Model umarzania kapitału, ze względu na swój neoklasyczny charakter, nie jest jednak w stanie stwierdzić na ile przestrzeń może wpływać na wzrost gospodarczy. Lukę tę uzupełnia model gospodarki opartej na wiedzy. Model ten w przeciwieństwie do poprzednio omówionego ma charakter intertemporalny. Zakłada się, iż konsumenci dokonują wyboru użyteczności miedzy okresem teraźniejszym a przyszłym. Kolejna różnica polega na tym, iż zasób kapitału nie jest już wielkością dana a zmienna modelu w jego miejsce staje się stopa wzrostu kapitału. Model ten więc jest w stanie odpowiedzieć na ile czynniki przestrzenne mogą wywierać wpływ na stopę wzrostu gospodarczego. Okazuje się, ze wpływ ten jest istotny i zależy od kosztów pokonywania przestrzeni a w szczególności od dostępności (kształtowanej na podobnych zasadach jak w modelu umarzania kapitału) oraz kosztów „rozlewania się” wiedzy. Im te koszty są mniejsze, tzn. im wiedza jest bardziej globalna tym wyższa jest stopa wzrostu gospodarczego. Tempo wzrostu gospodarczego (wzrostu kapitału) w całym obszarze jest tym większe, im wiedza staje się w coraz większym stopniu globalnym, a nie lokalnym dobrem publicznym. Najwyższe tempo wzrostu wystąpi więc albo przy braku barier lokalnych dla rozlewania się wiedzy, albo w przypadku aglomeracji całej działalności wytwórczej w jednym miejscu przestrzeni w wyniku np. niskich kosztów wymiany. W rezultacie model ten wskazuje, że niskie koszty wymiany przyśpieszają wzrost gospodarczy głownie przez aglomerowanie działalności wytwórczej w przestrzeni. 68 Jacek Zaucha Im trudniejsza jest dyfuzja nowej wiedzy w przestrzeni, tym szybciej przy spadku kosztów wymiany postępować będą procesy aglomeracyjne. W tej sytuacji aglomeracja przyśpiesza wzrost gospodarczy (tempo akumulacji kapitału). W literaturze (Baldwin, Forslid, Martin, Ottaviano, Robert-Nicoud 2003, s.184) mówi się o efekcie masy krytycznej lub masy startowej (growth take off). Niższe koszty wymiany sprowadzają bowiem kapitał do jednego kraju (subregionu), przez co zwiększają produkcję dóbr przemysłowych w tym kraju/subregionie. W rezultacie powiększają się dochody na mieszkańca rosną w regionach „centralnych”, tzn. lepiej rozwiniętych, a spadają w regionach peryferyjnych. Wynika to z dostosowań indeksów cen związanych ze zmianą ilości rodzajów dóbr przemysłowych produkowanych na miejscu i tych wymagających dowozu. Jednakże straty okresu krótkiego dla regionów peryferyjnych są po części zyskami okresu długiego. Dochodzi więc do paradoksu. Regiony tracące kapitał mogą na tym zyskać w okresie długim. Negatywne skutki procesu polaryzacji i związany z nim spadek dochodów na mieszkańca w subregionach/krajach słabiej rozwiniętych po pewnym czasie są bowiem niwelowane przez przyspieszenie wzrostu gospodarczego o charakterze globalnym. Po zakończeniu procesów aglomeracyjnych następuje ponowny wzrost dochodów w regionach słabszych i ich stabilizacja w regionach/krajach lepiej rozwiniętych. Skala zjawiska zależy od udziału wydatków na dobra przemysłowe w całości wydatków w regionach słabiej rozwiniętych. Im ten udział jest większy, tym silniejsze korzyści subregiony/kraje peryferyjne odnoszą z przyśpieszenia wzrostu gospodarczego w sakli globalnej. Może się zdarzyć, iż regiony słabsze uzyskają wzrost dochodu wyższy, niżeli w sytuacji braku polaryzacji. Nie należy się jednak spodziewać, podobnie jak w modelu umarzania kapitału, pełnej konwergencji dochodów na mieszkańca (przynajmniej w sytuacji, gdy abstrahujemy od innych sił odśrodkowych niż te uwzględnione w modelu14). Stąd też postulaty skierowane do polityki regionalnej i przestrzennej wskazują na konieczność znajdywania właściwego kompromisu między statycznymi i dynamicznymi efektami przestrzennymi tych polityk. Przykładowo wspieranie policentryczności przy wykorzystaniu transferów dochodowych na rzecz subregionów/krajów biednych czy też przez poprawę stanu ich wewnętrznej infrastruktury transportowej zmniejszy dysproporcje dochodowe i przestrzenne, ale również stopę wzrostu gospodarczego. Natomiast osiąganie tego samego celu przez renowację infrastruktury transportowej łączącej kraje (subregiony) dobrze i słabo rozwinięte doprowadzi do całkiem przeciwnego rezultatu, tzn. wzrostu przestrzennej polaryzacji działalności wytwórczej skutkującej akceleracją wzrostu gospodarczego. Bardziej skuteczna w tym przypadku byłaby polityka wspierania dyfuzji wiedzy i innowacji w integrującej się przestrzeni, która na gruncie omawianych modeli doprowadzić powinna do przyśpieszenia wzrostu gospodarczego, zmniejszenia przestrzennej koncentracji działalności wytwórczej i spadku przestrzennych dysparytetów dochodowych. W modelu tym bowiem swoboda dyfuzji wiedzy sprzyja decentralizacji, a spadek kosztów wymiany sprzyja polaryzacji. 14 Np. pomijamy różnice w płacach między krajami. Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 69 Podsumowanie Przedstawione powyżej modele nowej geografii ekonomicznej nie mogą być uznane za wyczerpujące ujecie zagadnień przestrzennych w analizach wzrostu gospodarczego. Grzeszą one nadmierną jednostronnością a odpowiadając na pytanie o rolę ziemi (przestrzeni) w procesach wzrostu odwołują się jedynie do kosztów pokonywania przestrzeni. W tej sytuacji koncentracja jest tym czynnikiem przestrzennym, który sprzyja rozwojowi. Jej alternatywą jest przestrzeń pozbawiona kosztów jej pokonywania. Nowa geografia pomija jednak koszty „zagęszczenia”, które mogą w negatywny sposób oddziaływać na stopę wzrostu PKB. Aglomeracja oznacza także istotne straty w zakresie kapitału ludzkiego. Wbrew założeniom neoklasycznym nie jest on doskonale mobilny i jednorodny. Kapitał ludzki w regionach czy krajach „peryferyjnych” pozostanie więc nie do końca wykorzystany. Być może koncentracja działalności wytwórczej jest w stanie doprowadzić do akceleracji w zakresie tworzenia kapitału ludzkiego w aglomerujących się regionach, ale o tym milczą modele nowej geografii ekonomicznej. Koncentracja może, chociaż nie musi sprzyjać także monopolizacji i centralizacji,a to zmniejszać może tempo wzrostu gospodarczego. Np. rosyjski koncern „Apatyty” kontrolujący wydobycie 65% tego surowca w skali światowej i 8% w Rosji dyktował ceny na krajowym rynku 50% wyższe od cen rynku amerykańskiego (Davidov 2006, s. 219). Nowa geografia pomija tez inne aspekty ziemi poza jej wymiarem geograficznym. Kategoria „ziemia” w teorii ekonomii jest przykładowo uznawana za synonim zasobów naturalnych. Ich rola w akceleracji lub spowalnianiu wzrostu gospodarczego w ostatnich latach niepomiernie wzrosła. I nie chodzi tu tylko o tzw. negatywne szoki podażowe15. Równie frapujące jest spowolnienie wzrostu w krajach obfitujących w zasoby naturalne np. w Rosji (tzw. choroba holenderska– na temat tego zagadnienia zob np. Corden, Neary 1982). Nowa geografia pomija jednak wpływ eksploatacji zasobów naturalnych na wzrost gospodarczy. chociaż zagadnienia te od lat są przedmiotem analiz ekonometrycznych zob. np. Denison 1985, table 8-1). Modele nowej geografii są także bezradne wobec zmian paradygmatów rozwoju z ilościowych na jakościowe takich jak rozwój sustensywny (Borys 2005, Janikowski 2004, s. 229). Równoważenie rozwoju oznacza, nowy (międzygenracyjny) wymiar przestrzeni. Koncepcja ta postuluje równoważenie słabe (utrzymanie w toku rozwoju na niezmienionym poziomie całkowitego zasobu kapitałowego, tzn. kapitału wytwarzanego przez człowieka i „danego przez naturę”) lub silne (utrzymanie istniejącego zasobu kapitału „danego przez naturę”), co oznacza brak zgody na jego substytuowanie kapitałem wytworzonym przez człowieka (zob. Ayres, Bergh, Gowdy 2001, Borys 2005, s. 41–43). Koncepcja rozwoju sustensywnego oznacza odejście od ilościowych modeli wzrostu, takich jak modele nowej geografii ekonomicznej. Koncepcja ta jest jednak trudna do zoperacjonalizowania na gruncie myśli neoklasycznej, 15 Np. według ocen ekspertów IMF wysokie ceny ropy mogą zmniejszyć światową stopę wzrostu w latach 20065-2006 w porównaniu do roku 2004 o 0,7-0,8 punktu procentowego. (IMF 2005, s. 157). 70 Jacek Zaucha stad trudno winić nową geografie ekonomiczną, ze nie chce wpisywać wzrostu w ramy ekonomii statku kosmicznego Bouldinga (1992, s. 52). Natomiast niewątpliwą zaleta nowej geografii ekonomicznej jest wprowadzenie do rozważań ekonomicznych dotyczących wzrostu gospodarczego prowadzonych przy wykorzystaniu domkniętych modeli ekonomicznych (ujmujących popyt, podaż, konsumentów, producentów i zasoby) pytania o rolę przestrzeni i jej wpływu na wzrost i rozwój. Konkluzje, jakie można wyciągnąć z modeli nowej geografii ekonomicznej mają charakter wybiórczy. Modele te analizują bowiem jedynie wybrane procesy przestrzenne (np. dostępność, koncentracja) i ich wpływ na wzrost gospodarczy. Nawet te bardzo ogólne wnioski wymagają dalszych badań i weryfikacji. Przykładowo analiza regresji wskazuje bowiem, na dodatni związek między policentrycznością a poziomem PKB/mieszkańca (ESPON 2004/2005, s.80-81), a więc nieco odwrotnie niżeli widzi to nowa geografia ekonomiczna. Ważne jest jednak zainicjowanie pewnego procesu myślowego, jakim jest reintrodukcja ziemi (przestrzeni) do rozważań ekonomistów. Trudno dziś przesądzać, w jakim kierunku pójdą badania ekonomistów na temat wpływu ziemi (przestrzeni) na wzrost i rozwój gospodarczy. Być może, debata ta zatoczy koło od klasycznego ujmowania ziemi jako pierwotnego czynnika produkcji niepodlegającego prawom rynku do podobnego traktowania przestrzeni w modelach wzrostu sustensywnego. Być może okaże się jednak, ze rację ma nowa geografia ekonomiczna i kluczową kwestią jest zmniejszenie kosztów przestrzennego rozlewania się wiedzy i innowacji. Należy się jednak zgodzić z Ponsardem (1992, s. 9), iż „uwzględniając czynnik przestrzeni radykalnie zmienia się zasięg ich (tzn. dziedzin analizy ekonomicznej) treści”. Literatura Arrow K., G. Debreu, Existence o fan equilibrium for a competitive economy, „Econometrica” 1954, vol. 22, nr 3, s. 265–290 Aspromourgos T., On the Origins of Classical Economics: Distribution and Value from William Petty to Adam Smith, Routledge, London. 1996 Ayres R.U., J.C.J.M. van den Bergh, J. M. Gowdy, Strong versus Weak Sustainability Economics, Natural Science and ‘Consilience’, „Environmental Ethics” 2001, vol. 23, nr 1, s. 155–168 Baldwin R., R. Forslid, P. Martin, G. Ottaviano, F. Robert-Nicoud, Economic geography and public policy, Princeton University Press, Princeton 2003 Baldwin R., Agglomeration and endogenous capital, „European Economic Review” 1999, vol. 43, s. 253–280 Baldwin R., P. Martin, G. Ottaviano, Globar income divergence, trade and industrialization: the geography of groth take-off, „Journal of Economic Growth” 2001, vol. 6, s. 5-37; Blaug M., Teoria ekonomii. Ujecie retrospektywne, PWN, Warszawa 1994 Borys T. (red), Wskaźniki zrównoważonego rozwoju, Ekonomia i Środowisko, Warszawa-Białystok 2005 Boulding K.E., Towards a New Economics. Critical Essays on Ecology, Distribution and Other Themes, Edward Elgar, Brookfield 1992 Cantillon R., Essai sur la nature du commerce en général. Chez Fletcher Gyles dans Holborn, Londres, 1755 ; angielskie tłumaczenie dostępne takze http://socserv2.socsci.mcmaster.ca/~econ/ugcm/ 3ll3/cantillon/essay1.txt Christaller W., Die Zentralen Orte in Suddedeutschland, Gustav Fischer Verlag, Jena 1933; tłumaczenie polskie: Christaller Walter, Ośrodki Centralne w Południowych Niemczech, „Przegląd Zagranicznej Literatury Geograficznej”, z. 1, IG PAN, Warszawa 1963 Ziemia i przestrzeń w procesie wytwarzania. Ewolucja spojrzenia 71 Corden W.M., J.P. Neary, Booming sector and de-industrialisation in a small open economy, „Economic Journal” 1982, vol. 92, issue 368, s. 825–848. Davidov A.Y., Osobennosti rosta amerikanskoy ekonomiki v epohu globalizaciy, „Nautchnie doklady: nezavisimiy ekonomitcheskiy analiz” nr 177, Instytut USA i Kanady Rossiyskoy Akademii Nauk, Moskva 2006 Denison E., Trends in American Economic Growth 1929–1982, Brookings, D.C. Washington 1985 Dixit A.K., J.E. Stiglitz, Monopolistic competition and optimum product diversity, „American Economic Review” 1977, vol. 67, nr 3, s. 297–308 Domański R., Gospodarka Przestrzenna, PWN, Warszawa 2002 Dramowicz E., Teoria lokalizacji rolnictwa, „Przegląd Geograficzny” 1978, t. 50, z. 1, s. 57–68 ESPON, The role, specific situation and potential of Urban areas as nodes in a polycentric development, Project ESPON 1.1.1. „Potentials for polycentric development in Europe”, Luxembourg–Stockholm 2004/2005 Fisher I., The Rate of Interest, Macmillan, 1907 Fuente A. de, Convergence Across Countries and Regions: Theory and Empirics, C.E.P.R. Discussion Paper 2465, Centre for Economic Policy Research, London oraz „European Investment Bank Papers” 2000, vol. 5, nr 2, s. 25–45 Fujita M., P. Krugman, A.J. Venables, The Spatial Economy: Cities ,Regions, and International Trade, The MIT Press, Cambridge Massachusetts, London 2000 Fujita M., J.F. Thisse, Economics of Agglomeration, Cities, Industrial Location, and Regional Growth, Cambridge University Press, Cambridge 2002 Gawlikowska-Hueckel K., Procesy rozwoju regionalnego w Unii Europejskiej konwergencja czy polaryzacja, Wydawnictwo Uniwersytetu Gdańskiego, Gdańsk 2003 Humphrey T.M, Mercantilists and Classicals: Insight from Doctrinal History, „Economic Quarterly”, Spring 1999, vol. 85, nr 2, s. 55-72 IMF, World Economic Outlook. Globalization and External Imbalances, International Monetary Fund, Washington D.C. 2005 Janikowski R., Rozwój zrównoważony czy stały, „Ekonomia i Środowisko” 2004, nr 2 (26), s. 224–230 Jevons W.S., The Theory of Political Economy, Macmillan and Co., London 1871; wydanie trzecie z 1888, (dostępne: http://www.econlib.org/library/YPDBooks/Jevons/jvnPE0.html) Knight F., Risk, Uncertainty, and Profit, Houghton Mifflin, Boston 1921; wydanie: Knight, Frank, Risk, Uncertainty, and Profit, Lund Humphries, London 1948) Krugman P., Increasing Returns and Economic Geography, „Journal of Political Economy” 1991, vol. 99, nr 3, s. 483–499 Krugman P., Geography and Trade, MIT Press, Leuven University Press, Leuven–London–Cambridge MA, 1991a Krugman P., A.J. Venables, Globalization and inequality of nations, „Quarterly Journal of Economics” 1995, vol. 110, nr 4, s. 857–880 Law J., Money and Trade Considered, with a Proposal for Supplying the Nation with Money, Heirs and Successors of Andrew Anderson, Edinburgh 1705; dostępne także: http://socserv2.socsci.mcmaster.ca/ ~econ/ugcm/3ll3/law/mon.txt Lösch A., Die räumliche Ordnung der Wirtschaft, Gustav Fischer Verlag, Jena 1940, przekład angielski: Woglom W., W. Stopler: Lösch August, The Economics of Location, Yale University Press, New Heavan 1954. Polskie tłumaczenie K. Dziewoński i W. Lisowski: Lösch August , Gospodarka przestrzenna: teoria lokalizacji, PWE, Warszawa 1961 Mankiw G.N., The Growth of Nations, „Brookings Papers on Economic Activity” 1995, vol. 1995, nr 1, s. 275–310 Marks K., Capital, A Critical Analysis of Capitalist Production, vol. 3, 1885; polskie wydanie: K. Marks, Kapitał, t. 3, KiW, Warszawa 1955 Marshall A., Principles of Economics, Macmillan, London 1920; polskie wydanie: A. Marshall, Zasady ekonomiki, M. Arct, Warszawa 1925) Martin P., G. Ottaviano, Growing Locations: Industry Location in a Model of Endogenous Growth „European Economic Review” 1999, vol. 43, nr 2, s. 281–302 72 Jacek Zaucha Mill J.S., 1848, Principles of Political Economy, cytowane wydanie 1976, Augustus M. Kelley Fairfield, N.J,; tłumaczenie polskie: E. Taylor, Wstęp Z. Sadowski: Mill John Stuart, Zasady ekonomii politycznej i niektóre jej zastosowania do filozofii społecznej, PWN, Warszawa 1965) Mills E.S., An Aggregate Model of Resource Allocation in a Metropolitan Area, „American Economic Review” 1967, vol. 57, nr 2, s. 197–210; Mills Edwin S., Studies in the Structure of the Urban Economy, The Johns Hopkins Press, Baltimore 1972 Muth R.F., Cities and Housing: The Spatial Pattern of Urban Residential Land-use, The University of Chicago Press, Chicago i London 1969 Petty W., A Treatise of Taxes & Contributions, Printed for N. Brooke, at the Angel in Cornhill, London 1662; wydanie polskie: Petty William, Traktat o podatkach i daninach, „Merkantylizm i początki ekonomii klasycznej. Wybór pism ekonomicznych XVI i XVII wieku”, PWN, Warszawa 1958 Polanyi K., The Great Transformation: The Political and Economic Origins of Our Time, Beacon Press, Boston 1944 Ponsard C. (red), Ekonomiczna Analiza Przestrzenna, Wydawnictwo Akademii Ekonomicznej w Poznaniu, Poznań 1992 Puga Diego, The rise and fall of regional inequalities, „European Economic Review” 1999, vol. 43, nr 2, s. 303–334 Puga Diego, European Regional Policies in light of recent location theories, CEPR Discussion Paper 2767, Centre for Economic Policy Research, London 2001 Puga Diego, Anthony J Venables, Preferential trading arrangements and industrial location, „Journal of International Economics” 1997, vol. 43, nr 3–4, s. 347–368 Quesnay F., Pisma wybrane, Gebethner i Wolff, Warszawa 1928 Quesnay F., M.S. Kuczynski, R.L. Meek, Quesnay's Tableau économique. Edited, with new material, translations and notes by Marguerite Kuczynski & Ronald L. Meek, Macmillan, London 1972 Ricardo D., 1817, On the Principles of Political Economy and Taxation, w: Sraffa P. (ed.), „The Works and Correspondence of David Ricardo” 1953, vol. I, Cambridge, Cambridge University Press; przekład polski J. Drewnowski: R. David, Zasady ekonomii politycznej i opodatkowania, PWN, Warszawa 1957 Romer P. M., Increasing Returns and Long-Run Growth, „Journal of Political Economy” 1986, vol.94, nr 5, s. 1002–1037 Roncaglia A., Petty, the origins of political economy, Armonk, N.Y, M.E. Sharpe, Armonk 1985 Say J. B., Traité d'Économie Politique ou Simple Exposition de la Manière dont se Forment, se Distribuent, et se Consomment les Richesses, Paris 1803; wydanie polskie: Say Jean Baptiste, Traktat o ekonomii politycznej, czyli prosty wykład sposobu w jaki się tworzą rozdzielają i spożywają bogactwa, PWN, Warszawa 1960; wydanie angielskie dostępna www.econlib.org/library/Say/sayT41.htm Senior N.W., An Outline of Science of Political Economy, George Allen and Unwin Ltd., London 1836, wydanie z 1938 Smith A., Badania nad naturą i przyczynami bogactwa narodów, PWN, Warszawa 1954 Spence M.A., Product selection, fixed costs and monopolistic competition, „Review of Economic Studies” 1976, vol. 43, nr 2, s. 217–235 Stankiewicz W., Historia myśli ekonomicznej, PWN, Warszawa 2000 Starret D., Market Allocations of Location Choice in a Model with Free Mobility, „Journal of Economic Theory” 1978, vol. 17, nr 1, s. 21–37 Thomas I., Transportation Network and the Optimal Location of Human Activities. A numerical geography approach, Cheltenham, Edward Elgar Publishing ltd., Cheltenham 2002 Thünen J.H. von, Der Isolierte Staat In Beziehung auf Landwirtschaft und Nationalökonomie, Perthes, Hamburg 1826; tłumaczenie angielskie: Thünen Johann Heinrich von, The Isolated State, Pergamon, Oxford 1966 Walras L., Élements d'économie politique pureou, ou théorie de la richesse sociale, L Corbaz, Lausanne; Guillaumin, Paris 1874; H. Georg, Basel; tłumaczenie angielskie z 1926 William Jaffé: Walras Leon, Elements of Pure Economics: Or the theory of social wealth, Richard D. Irwin Inc., Homewood, Illinois 1954 Weber A., Uber des Standort Industrien, Tübingen, Verlag Mohr 1909; przekład angielski: Fredrich C.J., Alfred Weber’s Theory of the Location of Industries, The University of Chicago Press, Chicago 1929– 1957. MAREK SZCZEPANIEC* KAPITAŁ LUDZKI JAKO KLUCZOWE ŹRÓDŁO BOGACTWA Od czasu ukazania się w 1776 r. książki Adama Smitha „An Inquiry into the Nature and Causes of the Wealth of Nations”, aż do drugiej połowy XX wieku panował consensus co do kluczowej roli kapitału rzeczowego w gospodarce. Inwestycje w budynki oraz maszyny i urządzenia przyczyniały się do wzrostu wydajności pracy oraz zatrudnienia dodatkowych pracowników. Na bazie prac A. Smitha oraz innych ekonomistów powstały pierwsze dwuczynnikowe modele wzrostu, w których zmiany poziomu kapitału oraz ilości pracy tłumaczyły procesy wzrostu gospodarczego. Problemy starej teorii zaczęły się w momencie, gdy gospodarki zaczęły rozwijać się szybciej, niż to wynikało ze zmian wartości zgromadzonego kapitału oraz zmian ilości godzin pracy. Początkowo wprowadzano do modeli wzrostu tzw. resztę, która miała zniwelować różnicę pomiędzy teoretycznym (modelowym) a rzeczywistym tempem zmian makroekonomicznych. Jednak z roku na rok „reszta” była coraz większa i należało znaleźć wyjaśnienie tego zjawiska. Poszukiwania nieznanych do tej pory czynników wzrostu podjęło wielu ekonomistów, ale szczególny rozgłos zyskały prace ekonomistów amerykańskich: T. Schultza i G. Beckera. Obaj zwrócili uwagę na wyjątkową rolę kapitału ludzkiego w proces gospodarczych. T.Schultz (laureat Nagrody Nobla w dziedzinie ekonomii z 1979 r.) uznał, że szybszy wzrost dochodu narodowego w porównaniu ze wzrostem roboczogodzin, ziemi i kapitału rzeczowego ma swe źródło przede wszystkim w podwyższonym poziomie wykształcenia siły roboczej. Schultz pisał, że ludzie nagromadzają nabyte umiejętności i wiedzę, że te umiejętności i wiedza są formą kapitału, że ten kapitał jest w znacznej mierze efektem przemyślanych inwestycji i że rósł on w zachodnich cywilizacjach o wiele szybciej niż konwencjonalnie pojmowany kapitał. Schultz zdefiniował kapitał ludzki jako zasób wiedzy i umiejętności, zdrowia oraz energii witalnej zawarty w społeczeństwie (kapitał, który może być gromadzony poprzez inwestowanie w siebie) (Schultz, 1961). * Prof. UG dr hab. Marek Szczepaniec, Katedra Makroekonomii, Wydział Ekonomiczny UG 74 Marek Szczepaniec W tym samym czasie badaniami nad rolą kapitału ludzkiego w gospodarce zajmował się inny późniejszy noblista (nagrodę dostał w roku 1992.) – G. Becker. W książce Human Capital, 1975, stwierdził, że znaczna część wzrostu dochodu USA nie daje się wytłumaczyć wzrostem kapitału rzeczowego i siły roboczej oraz że za szybkie tempo wzrostu odpowiedzialne są inwestycje w człowieka (czyli ogół działań, które wpływają na przyszły pieniężny i fizyczny dochód). Od momentu ukazania się prac Schultza i Beckera w literaturze naukowej pojawiły się setki znaczących publikacji potwierdzających tezy wspomnianych autorów. Przykładowo, E. Denison, zajmujący się wzrostem gospodarczym w USA wyliczył, że w okresie 1929–1982 amerykański wzrost gospodarczy bazował głównie na wzroście produktywności (w sumie aż 66% udział w kreowaniu dodatkowego PNB) wywołanym przez dynamicznie powiększający się kapitał ludzki, a na tradycyjne czynniki – takie, jak: wzrost kapitału i pracy – przypadało już tylko 34% przyrostu PNB (zob. tab. 1) [Denison, 1985]. Tabela 1. Źródła wzrostu gospodarczego w USA w latach 1929–1982 Składniki wzrostu gospodarczego (średnio 3,2 % rocznie) % udział w kreowaniu wzrostu gospodarczego 1,1 34 Dodatkowa praca 0,5 15 Dodatkowy kapitał 0,6 19 Źródła wzrostu Wzrost nakładów (w tym) Ziemia 0,0 0 2,1 66 Edukacja siły roboczej 0,6 19 Wzrost wiedzy i inne* 1,5 47 3,2 100 Wzrost produktywności (w tym) RAZEM * inne - lepsza alokacja zasobów, korzyści skali Źródło: Denison E., Trends in American Economic Growth, 1929–1982, The Brookings Institution, Washington D.C. 1985. Pomimo wspomnianego bogactwa badań i analiz, w literaturze naukowej niewiele jest syntetycznych opracowań, obrazujących wielowymiarowe oddziaływanie inwestycji w kapitał ludzki na gospodarkę. Podstawowym celem niniejszej publikacji jest pokazanie, że we współczesnej gospodarce, to kapitał ludzki jest kluczowym źródłem bogactwa oraz że za pomocą inwestycji w kapitał ludzki można rozwiązać szereg poważnych problemów ekonomicznych i społecznych – takich, jak: niewystarczające dochody, niska aktywność zawodowa, bezrobocie czy ubóstwo. Celem uzupełniającym artykułu jest zaprezentowanie własnych analiz pochodzących z badań empirycznych prowadzonych w Polsce. 75 Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa 1. Kapitał ludzki a PKB per capita Poszukując źródeł sukcesu gospodarczego oraz modelowych rozwiązań systemowych dla krajów rozwijających się, ekonomiści na ogół przyglądają się krajom o wysokich wskaźnikach PKB per capita. Na szczycie publikowanych list rankingowych od wielu lat znajdują się m.in. takie kraje jak: USA, Szwajcaria, Belgia, Dania, Islandia, Japonia, Kanada, Francja, Holandia i Australia. Przyglądając się tym krajom widać wiele różnic - takich, jak: położenie geograficzne, zasoby naturalne, klimat, wielkość powierzchni, liczba ludności, struktura gospodarki, wysokość podatków, ale jest jedna rzecz, która łączy te kraje: wszystkie one kształcą wiele osób na poziomie wyższym - odsetek osób, które uzyskały wyższe wykształcenie znacznie przekracza w nich 20% (od 23% w Islandii do 39% w Kanadzie). Analizę można poprowadzić także w odwrotnym kierunku – przyjrzeć się krajom, które zapewniają wyższą edukację dużej grupie obywateli (ponad 20%) i sprawdzić jaka jest sytuacja gospodarcza tych krajów i czy są wśród nich kraje ubogie. Wykorzystując dane z raportu OECD: Education at a glance (2001), musimy dojść do następującego wniosku: nie ma na świecie kraju, który miałby dobrze rozwinięty system edukacyjny (zapewniający wyższe wykształcenie dużej części społeczeństwa) a jednocześnie był krajem biednym (zob. tab. 2). Tabela 2. Wyższe wykształcenie a PKB per capita Kraj Odsetek osób z wyższym wykształceniem (w wieku 25-64 lata) PKB na jednego mieszkańca (w tys. USD)* USA 35 35,2 Szwajcaria 24 30,0 Kanada 39 29,3 Dania 27 29,2 Islandia 23 29,0 Holandia 22 28,7 Australia 27 27,3 Belgia 26 27,1 Szwecja 29 26,9 Japonia 31 26,6 Francja 21 26,6 Wielka Brytania 25 26,6 Hiszpania 21 21,3 Nowa Zelandia 27 21,2 Korea Płd. 23 15,9 Polska 11 10,5 * wskaźnik uwzględniający zróżnicowaną siłę nabywczą dochodów w poszczególnych krajach Źródło: OECD, Education at a glance, 2001 i OECD, Factbook 2005. 76 Marek Szczepaniec Współwystępowanie wysokich wskaźników PKB per capita oraz wysokiego odsetka osób uzyskujących wyższe wykształcenie jest faktem w krajach o zrównoważonej gospodarce [zależność ta nie musi występować w krajach zawdzięczających wysoki wskaźnik PKB per capita prawie wyłącznie bogatym złożom ropy naftowej], ale pozostaje pytanie, czy droga do bogactwa [jeżeli oczywiście uznamy, że PKB per capita w jakiś sposób odzwierciedla dobrobyt ekonomiczny] wiedzie przez inwestycje (zarówno publiczne jak i prywatne) w kapitał ludzki, czy może tylko bogate kraje mogą pozwolić sobie na kształcenie wielu osób na poziomie wyższym. Biorąc pod uwagę szereg wyników badań empirycznych, bardziej prawdopodobna wydaje się ta pierwsza odpowiedź (chociaż druga odpowiedź też ma swoje uzasadnienie). Spróbujmy przyjrzeć się kilku przypadkom. Ogromny sukces gospodarczy Stanów Zjednoczonych w XX wieku ma swoje korzenie m.in. w zmianach systemu edukacyjnego, jakie nastąpiły na początku ubiegłego stulecia. Według badań Claudii Goldin z Harvard University jeszcze w 1910 r. wskaźniki edukacji w USA, Wielkiej Brytanii i Niemczech były podobne. Amerykanie jednak jako pierwsi na masową skalę zaczęli finansować edukację na poziomie średnim: jeszcze w 1910 r. tylko 9% młodych Amerykanów uzyskiwało średnie wykształcenie, ale już w 1940 r. ponad 50% młodych Amerykanów mogło pochwalić się takim wykształceniem (Goldin, 2001). Po drugiej wojnie światowej w Stanach Zjednoczonych umasowiono szkolnictwo wyższe (przyczyniły się do tego m.in. rozbudowane programy stypendialne), stawiając w ten sposób fundamenty pod budowę największej potęgi gospodarczej świata. Studia empiryczne, prowadzone na bazie ponad 100 krajów [zob. Lee i Barro, 1997], pokazały, że poza krajami naftowymi, nigdzie nie udało się uzyskać trwałego i szybkiego wzrostu bez znaczących inwestycji w sektor edukacyjny. Kraje, które odniosły sukces gospodarczy w ostatnich 20 latach, takie jak: Nowa Zelandia [która ma już 27% osób legitymujących się wyższym wykształceniem (w grupie wiekowej 25–64 lata) i PKB per capita na poziomie 17,4 tys. USD], Hiszpania [21% osób z wyższym wykształceniem i PKB per capita na poziomie 17,3 tys. USD] oraz Korea Południowa [23% osób z wyższym wykształceniem i PKB per capita na poziomie 13,3 tys. USD], zaczynały od niskiego poziomu PKB per capita i sukcesywnie go poprawiały, inwestując w edukację. 2. Kapitał ludzki a dochody W 1974 r. Jacob Mincer stworzył model pokazujący, że uzyskiwane dochody są determinowane przez liczbę lat spędzonych w szkole – każdy dodatkowy rok zwiększa poziom dochodów od kilku do kilkunastu procent. Po ponad 30 latach od ukazania się książki Mincera, dodatnia korelacja pomiędzy poziomem wykształcenia a osiąganymi dochodami należy do grupy najlepiej udokumentowanych zależności w całej ekonomii [zob. np. Ashenfelter i Rouse, 1999 lub Krueger 77 Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa i Lindahl 1999]. Potwierdzają ją wszystkie analizy prowadzone zarówno w krajach rozwiniętych, jak i w krajach rozwijających się. Przykładowo, według Department of Labor mediana dochodów Amerykanina (w wieku powyżej 25 lat), który nie skończył szkoły średniej wynosiła w 1997 r. 19,7 tys. USD rocznie. Osoby, które skończyły szkołę średnią mogły już liczyć na 26 tys. USD rocznie, natomiast wyższe wykształcenie magisterskie zapewniało roczne dochody powyżej 50 tys. USD. W krajach rozwijających się różnice w dochodach osób o różnym poziomie wykształcenia są jeszcze większe niż w Stanach Zjednoczonych. Przykładowo, w Brazylii w 1998 r. w miastach przeciętna płaca godzinowa pracownika bez wykształcenia wynosiła 1,94 R$, dla pracownika z wykształceniem podstawowym 2,56 R$, z niższym średnim 3,60 R$, ze średnim wyższym 6,31 R$, a dla pracownika z wykształceniem wyższym sięgała aż 15,8 R$ (czyli była ponad 7 razy wyższa niż w przypadku pracownika bez wykształcenia) [zob. Blom, Holm-Nielsen i Verner, 2001]. Osobom bez kwalifikacji nawet wzrost gospodarczy (na poziomie kraju) nie gwarantuje wzrostu dochodów osobistych – w Argentynie w latach 1990-1998 dochody osób bez kwalifikacji spadły o 2,7%, robotników wykwalifikowanych wzrosły o 13,1%, natomiast pracowników z wyższym wykształceniem wzrosły aż o 52,5%. Zgodnie z badaniami Banku Światowego – w Argentynie w 1998 r. osoba rozpoczynająca kolejny – 8. rok nauki mogła liczyć na przyrost dochodów o 8,3%, osoba rozpoczynająca 12. rok nauki mogła liczyć na przyrost dochodów rzędu 10,4%, a osoba rozpoczynająca 17. rok nauki mogła liczyć na przyrost dochodów sięgający 13,1% (w 1998 r. średnie miesięczne dochody pracowników mających za sobą różną ilość lat nauki kształtowały się następująco: po ośmiu latach nauki – 531,6 peso, po dwunastu latach nauki – 772,8 peso, po siedemnastu latach nauki – 1392,0, po osiemnastu latach nauki – 1591,4 peso) (zob. Poor pe ople in a rich country…, 2001). Duże dysproporcje pomiędzy dochodami osób z różnym poziomem wykształcenia zostały zaobserwowane już w początkach transformacji ustrojowej w Polsce, te różnice w dochodach później z roku na rok się pogłębiały (zob. dane GUS prezentowane w tab. 3). Tabela 3. Średnia miesięczna płaca brutto w Polsce (wg poziomu wykształcenia), 2004 Poziom wykształcenia Średnia miesięczna płaca brutto (w zł) Wyższe (magister, lekarz, doktor) 3 649 Wyższe (inżynier, licencjat) 3 263 Średnie zawodowe 2 144 Średnie ogólnokształcące 2 133 Zasadnicze zawodowe 1 708 Podstawowe i niepełne podstawowe OGÓŁEM 1 638 Źródło: GUS, 2004. 2 369 78 Marek Szczepaniec Na dużą rolę kapitału ludzkiego w procesie generowania wysokich dochodów zwrócił uwagę także autor niniejszej publikacji, prowadząc od 10 lat badania na (liczących ponad 1000 jednostek) próbach zamożnych Polaków. Okazało się, że w grupie osób uzyskujących wysokie dochody, odsetek osób z wyższym wykształceniem przekracza aż 60% (czyli jest kilka razy wyższy niż ten sam wskaźnik wyliczony dla całej populacji Polaków). Analizując rozkład dochodów ponad 1200 osób uczestniczących w 2000 r. w projektowanych przez autora badaniach empirycznych (w tym przypadku realizowanych na reprezentatywnych próbach losowych dorosłych Polaków), widać jeszcze jedną ciekawą prawidłowość – gospodarstwa domowe osób posiadających wykształcenie podstawowe oraz zasadnicze zawodowe nie mogą raczej liczyć na przekroczenie niezbyt wysokiego progu dochodów – w 2000 r. aż 82% gospodarstw domowych osób z wykształceniem podstawowym nie przekroczyło progu 2000 zł netto / miesięcznie, w grupie gospodarstw domowych osób z wyższym wykształceniem odsetek ten wynosił tylko 32%) (zob. tab. 4). Tabela 4. Wykształcenie a dochody, 2000 Wykształcenie respondenta Dochody netto (miesięcznie)* w % do 1000 zł 1001-2000 2001-3000 powyżej 3000 zł Podstawowe (n=97) 47,4 39,2 13,4 0,0 100,0 Zawodowe (n=426) 27,7 53,5 16,2 2,6 100,0 Średnie (n=527) 16,5 46,5 26,6 10,4 100,0 6,6 25,7 38,8 29,0 100,0 21,7 45,8 23,4 9,1 100,0 Wyższe (n=152) RAZEM (n=1202) RAZEM * dochody netto (miesięcznie) wszystkich pracujących członków gospodarstwa domowego Źródło: Opracowanie własne na podstawie analiz baz danych z badań prowadzonych na reprezentatywnych próbach losowych (n=1202). Z prywatnego punktu widzenia wydatki na wykształcenie należą niewątpliwie do najbardziej opłacalnych inwestycji. Ciekawe wyniki uzyskał np. „Business Week” (11, 2000), przygotowując rankingi amerykańskich szkół biznesu [porównujące zarobki studentów MBA przed rozpoczęciem studiów i po ich zakończeniu]. Okazało się, że osoby, które kończyły studia MBA w renomowanych amerykańskich szkołach biznesu (Wharton, Kellog, Harvard) mogły liczyć na przyrost rocznych dochodów w granicach 87–96 tys. dolarów (powyżej 80% absolwentów tych szkół trafiało do elitarnego klubu menedżerów zarabiających ponad 100 tys. USD rocznie). Inwestycja (sięgająca nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów) zwracała się więc bardzo szybko i dawała w perspektywie całej kariery zawodowej dodatkowy strumień dochodów sięgający nawet kilku milionów dolarów. 79 Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa 3. Kapitał ludzki a aktywność zawodowa Budowanie wspólnego bogactwa wymaga aktywności jak największej części społeczeństwa, tymczasem statystyki jednoznacznie pokazują, że osoby słabo wykształcone często nawet nie próbują szukać pracy (czyli nie obejmują ich statystyki bezrobocia). Według danych OECD różnice we wskaźnikach aktywności zawodowej wyliczone dla osób o różnym poziomie wykształcenia mogą sięgać nawet 2030%. Przykładowo, w Polsce zaledwie 51,6% osób nieposiadających średniego wykształcenia wykazuje się aktywnością zawodową, podczas gdy w grupie osób posiadających wyższe wykształcenie odsetek osób aktywnych zawodowo wynosi aż 88,5%. Prawidłowość ta dotyczy także krajów najbogatszych. W USA w populacji osób bez średniego wykształcenia aktywność zawodową wykazuje tylko 64,1%, a wśród osób posiadających wyższe wykształcenie 85,1% (zob. tab. 5). Tabela 5. Poziom wykształcenia a wskaźniki aktywności zawodowej*, 2003 Wskaźniki aktywności zawodowej osób z różnym poziomem wykształcenia (w %) Kraj mniej niż średnie średnie wyższe Australia 65,6 82,3 85,8 Belgia 54,8 78,0 86,7 Dania 65,4 83,6 89,4 Francja 67,1 82,1 87,2 Hiszpania 63,7 79,9 88,4 Irlandia 60,4 77,9 88,3 Japonia 71,3 77,8 82,3 Kanada 63,5 81,6 86,5 Niemcy 61,2 77,7 87,5 Szwajcaria 70,5 82,8 92,3 Szwecja 71,9 85,7 89,3 USA 64,1 78,0 85,1 Wielka Brytania 58,0 82,8 90,1 Polska 51,6 75,0 88,5 * labour force participation rate dla osób w wieku 25–64 lat Źródło: OECD, Employment Outlook 2005. Jeszcze większe różnice (w dziedzinie aktywności zawodowej) występują w populacji kobiet. W krajach OECD (zob. tab. 6) 78,1% kobiet mających wykształcenie wyższe wykazuje się aktywnością zawodową. Wśród kobiet, które zakończyły edukację bardzo szybko (wykształcenie mniej niż średnie) wskaźnik ten jest aż o 33,6% niższy i wynosi zaledwie 45,5%. W niektórych, nawet bogatych krajach, różnice sięgają 40% (zob. dane dotyczące Belgii i Irlandii). Sytuacja taka 80 Marek Szczepaniec występuje też w Polsce – aż 86,4% kobiet z wyższym wykształceniem pracuje lub poszukuje pracy; w tym samym czasie zaledwie 42,9% kobiet z wykształceniem podstawowym wykazuje się aktywnością zawodową. Tabela 6. Poziom wykształcenia a wskaźniki aktywności zawodowej kobiet*, 2003 Wskaźniki aktywności zawodowej kobiet z różnym poziomem wykształcenia (w %) Kraj mniej niż średnie średnie wyższe Belgia 40,9 69,1 83,0 Czechy 49,4 72,0 80,9 Grecja 43,7 58,7 83,2 Hiszpania 44,0 69,0 84,5 Irlandia 40,1 65,5 83,1 Meksyk 38,4 55,8 71,4 Turcja 24,3 30,7 69,9 USA 50,5 71,9 80,0 Węgry 36,0 67,5 80,1 Wielka Brytania 49,7 76,6 87,1 Polska 42,9 68,0 86,4 Kraje OECD 45,5 69,2 78,1 * labour force participation rate dla kobiet w wieku 25-64 lata Źródło: OECD, Employment Outlook 2005. 4. Kapitał ludzki a bezrobocie Współczesna gospodarka wymaga coraz większej ilości pracowników dobrze wykształconych. Osoby nieposiadające odpowiednich kwalifikacji mają coraz większe trudności ze znalezieniem pracy. W większości krajów OECD stopa bezrobocia (liczona dla osób w wieku 25– 64 lat) posiadających wyższe wykształcenie jest 2–3 razy niższa niż wśród osób nieposiadających nawet średniego wykształcenia (zob. tab. 7). Chociaż nigdzie na świecie osoby z wyższym wykształceniem nie mogą mieć 100% gwarancji zatrudnienia, to jednak ich szanse na rynku pracy są nieporównywalnie większe niż osób bez takiego wykształcenia. Nawet tam, gdzie rynki pracy nie funkcjonują ostatnio najlepiej (Niemcy, Francja), osoby z wyższym wykształceniem mogą czuć się względnie bezpieczne (stopa bezrobocia wynosząca odpowiednio 5,2% i 6,1%). Dobrym przykładem znaczenia wykształcenia na rynku pracy może być Polska. Analizy autora pochodzące z 2000 r. pokazują, że stopa bezrobocia w grupie osób posiadających wykształcenie wyższe wynosiła tylko 5,6%, podczas 81 Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa gdy w grupie osób posiadających wykształcenie podstawowe stopa bezrobocia sięgała aż 36,9% (zob. tab. 8). Tabela. 7. Poziom wykształcenia a stopa bezrobocia, 2003 Stopa bezrobocia wśród osób z różnym poziomem wykształcenia (w %) Kraj mniej niż średnie średnie wyższe 10,7 6,7 3,5 Dania 7,2 4,4 4,7 Francja 12,1 7,5 6,1 Hiszpania 11,2 9,5 7,7 Irlandia 6,3 2,9 2,6 Japonia 6,7 5,4 3,7 Kanada 10,9 6,5 5,2 Niemcy 18,0 10,2 5,2 Szwajcaria 6,1 3,3 2,9 Szwecja 6,1 5,2 3,9 USA 9,9 6,1 3,4 Belgia Wielka Brytania 6,9 3,9 2,4 Polska 25,9 17,8 6,6 Źródło: OECD, Employment Outlook 2005. Tabela 8. Wykształcenie a stopa bezrobocia, 2000 Wykształcenie respondenta Liczba bezrobotnych Siła robocza Stopa bezrobocia w % 36,9 Podstawowe 58 157 Zawodowe 164 709 23,1 Średnie 135 986 13,7 Wyższe 17 306 5,6 RAZEM 374 2158 17,3 Źródło: Opracowanie własne na podstawie analiz baz danych (n=2158) pochodzących z badań prowadzonych na reprezentatywnych próbach losowych. 5. Kapitał ludzki a ubóstwo Ekonomiści są zgodni - głównymi przyczynami ubóstwa są: brak zdolności zarobkowania oraz wysokie bezrobocie. W obu przypadkach praprzyczyna leży w kapitale ludzkim (niewystarczającym z punktu widzenia współczesnej gospodarki). 82 Marek Szczepaniec Raport Banku Światowego na temat źródeł ubóstwa w Argentynie [Poor People in a Rich Country. A Poverty Report for Argentina, 2000] wyraźnie wskazuje na brak odpowiedniej edukacji jako jedno z kluczowych źródeł ubóstwa w tym kraju. W Argentynie w 1998 r. najubożsi Argentyńczycy mieli za sobą przeciętnie 6,9 lat nauki, podczas gdy osoby, które nie kwalifikowały się do sfery ubóstwa uczyły się przeciętnie 10 i pół roku. Stopa bezrobocia (determinowana przez poziom wykształcenia) w pierwszej grupie sięgała 36,5%, a w drugiej tylko 8,9%). Zaklęty krąg ubóstwa (przekazywanego często z pokolenia na pokolenie) można było przerwać upowszechniając edukację na średnim i wyższym poziomie. Tymczasem w Argentynie w ostatniej dekadzie wskaźniki edukacyjne w najuboższych grupach społecznych pogorszyły się. W grupie młodzieży pochodzącej z 10% najbiedniejszych gospodarstw domowych odsetek osób, które dostały się na wyższą uczelnie zmniejszył się z 22,7% w 1992 r. do 8,7% w 1997 r. (w sumie pogorszenie wskaźników edukacyjnych objęło aż 40% gospodarstw domowych w Argentynie), natomiast w grupie młodzieży pochodzącej z 10% najbogatszych rodzin odsetek osób dostających się na studia zwiększył się z 80,8% w 1992 r. do 82% w 1997 r. Inną drogą podążało Chile – dzięki dużym inwestycjom publicznym w latach 1970-1998 średnia liczba lat nauki (w grupie osób powyżej 15 roku życia) zwiększyła się z 4 do prawie 10 (zob. Olavarria-Gambi, 2003). Chile osiągnęło najwyższe w Ameryce Łacińskiej wskaźniki skolaryzacji na poziomie średnim (dla osób ur. w 1970 r. wskaźnik ten wyniósł w Chile 59,7% przy średniej 38,2% wyliczonej dla całej Ameryki Łacińskiej). Jak nietrudno przewidzieć, wskaźniki ubóstwa spadły w Chile z 45,1% w 1987 r. do 21,7% w 1998 r. Badania prowadzone w Polsce pokazały, że osoby posiadające wyższe wykształcenie, nawet jeżeli z jakichś powodów znajdą się w sferze ubóstwa, to potrafią się z niej stosunkowo szybko wyrwać [zob. Okrasa, 1999]. Zjawisko ubóstwa występuje (chociaż w znacznie mniejszej skali) nawet w najbogatszych krajach świata i tam również związane jest z niewystarczającym zasobem kapitału ludzkiego. Przykładowo w USA wśród osób, które nie ukończyły szkoły średniej, z różnych programów opieki społecznej korzysta 30% osób w wieku 25–54 lata i aż 46% w wieku powyżej 54 lat. W populacji osób posiadających wyższe wykształcenie wskaźniki te są kilka razy niższe i wynoszą tylko: 4% (w grupie wiekowej 25–54 lata) i 14% (w grupie wiekowej powyżej 54 lat) (Dickens i Ellwood, 2001). 6. Wpływ inwestycji w kapitał ludzki na gospodarkę – próba syntezy Przedstawione w artykule wyniki badań pokazują, że inwestycje w kapitał ludzki mają pozytywny wpływ na poziom PKB, dochody indywidualne, aktywność zawodową, zatrudnienie, a ponadto przyczyniają się do obniżenia bezrobocia oraz zmniejszenia skali ubóstwa (wielokierunkowe oddziaływanie inwestycji w kapitał ludzki na ważne wskaźniki ekonomiczne i społeczne prezentuje rys. 1). 83 Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa W czasach gospodarki opartej na wiedzy (knowledge-based economy) teza mówiącą, że inwestycje w kapitał ludzki są kluczowym źródłem bogactwa w skali mikroi makroekonomicznej jest więc w pełni uzasadniona. Aktywność zawodowa Kapitał ludzki Ubóstwo Zatrudnienie i bezrobocie Dochody, PKB Rys. 1. Kapitał ludzki a sytuacja gospodarcza Źródło: Opracowanie własne. Praktyczne wnioski (dla Polski) płynące z przedstawionych wyżej wyników badań empirycznych są następujące - bez znaczących inwestycji w kapitał ludzki trudno oczekiwać: − wzrostu wskaźników aktywności zawodowej do poziomu 75% (wyznaczonego przez Strategię Lizbońską); − znacznego wzrostu dochodów dużej grupy obywateli; − ograniczenia bezrobocia do poziomu kilku procent; − wyeliminowania (lub chociaż znacznego ograniczenia skali) ubóstwa; − wyraźnej poprawy stanu budżetu państwa [niewystarczająca wartość kapitału ludzkiego utrudnia generowanie wyższych wpływów budżetowych, jednocześnie przyczyniając się do wzrostu kosztów, związanych z koniecznością wypłacania różnego rodzaju zasiłków]. Osoby fizyczne coraz lepiej zdają sobie sprawę ze znaczenia inwestycji w kapitał ludzki. Edukacja na poziomie wyższym w większości przypadków finansowana jest już ze źródeł prywatnych (chodzi o studentów zaocznych, studentów prywatnych szkół wyższych, wolnych słuchaczy itd.). Optymizmem napawa fakt, że w Polsce w ostatnich 17 latach ponad 6-krotnie wzrosła liczba studentów szkół wyższych (wskaźniki skolaryzacji 84 Marek Szczepaniec na poziomie wyższym są już na poziomie europejskiej czołówki), co musi prędzej czy później przełożyć się na wzrost bogactwa. Literatura Barro R., Human Capital and Growth, „American Economic Review” 2001, Papers and Proceedings, 91, 2 Becker G., Investment in Human Capital: A Theoretical Analysis, „Journal of Political Economy”1962, 70, No. 5 Birdsall N., Education: The People’s Asset. Center on Social and Economic Dynamics, Working Paper No.5, September 1999 Blom A., Holm-Nielsen L., Verner D., Education, earning, and inequality in Brazil 19821998; Implication for education policy, World Bank Policy Research Working Paper No. 2686, October, 2001 Blöndal S., Field S., Girouard N., Investment in Human Capital Through Post-Compulsory Education and Training: Selected Efficiency and Equity Aspects. OECD Economics Department Working Papers No. 333, July 2002 Dearden L., Ability, Families, Education and Earnings in Britain, The Institution for Fiscal Studies, WP 14, 1998 Denison E., Trends in American Economic Growth, 1929–1982, The Brookings Institution, Washington D.C. 1985. Dickens R., Ellwood D., Whither Poverty in Great Britain and the United States? The Determinants of Changing Poverty and Whether Work Will Work, NBER Working Paper No. 8253, April 2001 Domański S.R., Kapitał ludzki i wzrost gospodarczy, PWN, Warszawa 1993 Gemmell N., Evaluating the Impacts of Human Capital Stocks and Accumulation on Economic Growth: Some New Evidence, „Oxford Bulletin of Economics and Statistics” 1996, 58, 1 Goldin C., The Human Capital Century and American Leadership: Virtues of the Past, NBER Working Paper No. 8239, April 2001 Laroche M., Ruggeri G.C., On the concept and dimensions of human capital in knowledgebased economy context, Department of Finance, Working Paper, 01, Canada 1998. Lee J-W., Barro R., Schooling Quality in a Cross Section of Countries, NBER Working Paper No. 6198, September 1997 Londal S., Field S., Girouard N., Investment in human capital through post-compulsory education and training: selected efficiency and equity aspects, OECD, Economic Department Working Paper No. 333, 2002 Mankiw N.G., Romer D., Weil D.N., A Contribution to the Empirics of Growth, „Quarterly Journal of Economics” 1992, 107, 2 Mincer, J., Schooling, Experience and Earnings, Columbia University Press, New York 1974 Mincer J., The Production of Human Capital and the Life Cycle of Earnings: Variations on a Theme, „Journal of Labor Economics” 1997, Vol. 15, No. 1 Okrasa W., Who avoids and who escapes from poverty during the transition: Evidence from Polish panel 1993–1996, World Bank Policy Research Working Paper No. 2221, November 1999 Olavarria-Gambi M., Poverty Reduction in Chile: has economic growth been enough? „Journal of Human Development” 2003, vol. 4, No. 1 Kapitał ludzki jako kluczowe źródło bogactwa 85 Poor people in a rich country. A Poverty Report for Argentina, World Bank, Report No. 19992, March 2000 Schultz T., Investment in Human Capital, „American Economic Review”, 51, No.1, March 1961 Schultz T., Investment in Human Capital: The Role of Education and of Research, Free Press, New York 1971 Sianesi B., Reenen J., The returns to Education: A Review of the Empirical Macro-Economic Literature, The Institution for Fiscal Studies, WP 02, 2005 Temple J., A Positive Effect of Human Capital on Growth, „Economics Letters”1999, 65, 1 Weiss A., Human Capital vs. Signalling Explanations of Wages, „Journal of Economic Perspectives” 1995, 9, 4. WALDEMAR POLAK* BEZPOŚREDNIE INWESTYCJE ZAGRANICZNE W ŚWIETLE TEORII 1. Teorie bezpośrednich inwestycji zagranicznych Istnieje bardzo duża ilość interpretacji poświęconych zjawisku bezpośrednich inwestycji zagranicznych (BIZ). W literaturze przedmiotu ostatnich lat można znaleźć około 40 różnych koncepcji tłumaczących powstawanie BIZ. Niektóre z nich okazują się być kombinacjami istniejących już wyjaśnień tego zjawiska. Tylko nieliczne zachowały walor opracowania, które z jednej strony trafnie wyjaśniają najważniejsze mechanizmy bezpośrednich inwestycji zagranicznych, a z drugiej mogą stanowić punkt wyjścia do nowszych, doskonalszych teorii1. Podstawowe pytania, na które naukowcy starają się znaleźć odpowiedź brzmią: dlaczego inwestorzy dążą do lokowania swoich kapitałów za granicą, dlaczego firmy decydują się na bezpośrednie inwestycje zagraniczne, w jaki sposób mogą skutecznie konkurować z lokalnymi firmami w ich własnym kraju i dlaczego wybierają tę formę, a nie alternatywne sposoby działalności zagranicznej, jak eksport czy udzielenie licencji2. Ewolucyjny proces umiędzynarodowienia firmy, to bezpieczny sposób pozyskania doświadczenia, wiedzy czy informacji o rynku. Takie stopniowe postępowanie ma służyć minimalizacji ryzyka, firma przechodzi etapami do łatwo odwracalnej polityki eksportowej, do bardziej ryzykownej i mniej odwracalnej strategii rozwoju związanej z podjęciem produkcji w innych krajach. Dzięki eksportowi, od którego firma zaczyna penetrację obcego rynku, przy stosunkowo niskich wymaganiach kapitałowych, istnieje możliwość zdobycia wiedzy o lokalnym rynku handlowym - wysokości popytu i podaży, konkurencji, kanałów dystrybucji, warunków działalności instytucji finansowych oraz o kultu* Dr Waldemar Polak, Katedra Makroekonomii, Wydział Ekonomiczny UG 1 T. Latocha, Lokalizacja produkcji międzynarodowej a procesy integracji europejskiej, „Studia Europejskie” 2002, nr 3, s. 77. 2 A. Buckley, Inwestycje zagraniczne. Składniki wartości i ocena, Warszawa 2002, s. 96; J. Witkowska, Motywy inwestorów zagranicznych – aspekty porównawcze, [w:] Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce, red. Z. Olesiński, Warszawa 1998, s. 70–86. 88 Waldemar Polak rze danego kraju. Istotnymi zaletami takiego wchodzenia na obcy teren jest minimalne ryzyko, odwracalność decyzji oraz natychmiastowe zyski. Ukoronowaniem marketingowej ekspansji na zagraniczny rynek może być całkowite przejęcie kontroli nad systemem dystrybucji poprzez otwarcie własnej sieci sprzedaży na lokalnym rynku3. Licencjonowanie Produkcja krajowa Eksport Przedstawicielstwa handlowe Punkty serwisowe Sieć dystrybucji Produkcja zagraniczna Rys. 1. Proces rozwoju korporacji międzynarodowej Źródło: A. Buckley, Inwestycje zagraniczne. Składniki wartości i ocena, Warszawa 2002, s. 97. Odmienną drogą ekspansji zagranicznej jest sprzedawanie licencji. Licencjonowanie polega na produkowaniu przez firmę lokalną produktów innej firmy oraz płaceniu jej opłat licencyjnych lub wnoszeniu płatności w innej formie. Podstawową słabością, zarówno licencjonowania, jak i eksportu, jest brak możliwości całkowitego wykorzystania potencjału produktu, zaś brak skutecznej kontroli licencjonowania może niekiedy wykreować silną konkurencję. Założenie za granicą samodzielnego zakładu eliminuje tego typu niedogodności i pozwala na przejęcie pełnej kontroli, zarówno nad procesem produkcji, jakością wyrobów, jak i dystrybucji, dzięki czemu można elastycznie reagować i dostosowywać do warunków, upodobań i rozwoju lokalnego rynku. Internacjonalizacja jest procesem złożonym, jej przebieg niekoniecznie odbywa się etapami czy jednokierunkowo, jak to przedstawia rysunek 1, jednak mimo swoich wad i uproszczeń, model ten jest przydatny w dydaktycznym podejściu do procesu umiędzynarodowienia. Teoria przewag własnościowych zwana też teorią monopolistycznej przewagi, to jedna z bardziej znanych teorii inwestycji bezpośrednich. Sformułował ją S. Hymer, a rozwinął m.in. Ch. Kinderberger4. Zakłada ona, że przedsiębiorstwo, które posiada specyficzne dla niego przewagi nad istniejącym przedsiębiorstwem lokalnym, nazywane też przewagami nieklasycznych czynników produkcji 3 4 L. Nachum, Motivations for Foreign Direct Investment: Implications for FDI in Eastern Europe. A Summary of the Literature, {w:] Mototivations of Foreign Direct Investors and their Propensity to Exports in the Context of European Integration Process. Empirical Studies with Special Reference to Eastern Central European Countries, red. J. Witkowska, Z. Wysokińska, University of Łódź, Łódź 1998, s. 7–25. W. Karaszewski, Bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Polska na tle świata, Toruń 2004, s. 33. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii 89 (technologia, organizacja i zarządzanie, marketing), podejmuje decyzję o inwestycji zagranicznej tylko wtedy, gdy jest w stanie wykorzystać je w ten sposób, że kompensują one koszty wynikłe z podjęcia działalności w obcym środowisku, gdy podjęcie przez nie produkcji jest korzystniejsze niż przekazanie licencji i gdy produkcja lokalna jest korzystniejsza niż eksport5. Innymi słowy, posiadanie przewagi własnościowej i jej optymalne wykorzystanie rekompensuje działanie w obcym środowisku, a także równoważyć może korzystną pozycję przedsiębiorstwa wobec firm lokalnych. Zdaniem Hymera, pełne wykorzystanie tych przewag jest możliwe tylko w wypadku podjęcia przez przedsiębiorstwo działalności zagranicznej w formie BIZ. Wykorzystanie potencjalnej przewagi przez inwestora jest możliwe dzięki temu, że rynki międzynarodowe są niedoskonałe – ograniczają lub uniemożliwiają nabywanie czy wydzierżawianie przez przedsiębiorstwa lokalne przewag własnościowych od inwestora zagranicznego, który posiada na nie monopol. Do owych przewag zalicza się m.in.: − przewagi technologiczne, − przewagi finansowe, − przewagi w zakresie umiejętności zarządzania, − przewagi marketingowe, − przewagi związane z możliwością korzystania z tańszych czynników produkcji. Przewagi monopolistyczne związane są z efektami badań i rozwoju, z posiadanymi licencjami, z depresją kosztów wynikającą ze skali produkcji oraz ze stosowania przez kraj lokalizacji inwestycji taryfowych i pozataryfowych barier celnych. Innowacje oraz badania i rozwój (B + R) są istotą przewag własnościowych korporacji transnarodowych, stanowiąc również bodziec do angażowania się w międzynarodowe produkcje6. Teoria internalizacji czyli inaczej teoria transakcji wewnętrznych - jej nieformalne podstawy przedstawił R. Coase. Rozwinęli ją P.J. Buckley i M. Cassone7, a również M. Rugman. Coase uważa, że aby ominąć koszty dokonuje się transakcji wewnątrz firm. Stąd warto jest wchłaniać dostawców i inne firmy kooperujące, a więc w ramach internacjonalizacji zinternalizować działalność8. Internalizacja to przejęcie przez przedsiębiorstwo funkcji wykonywanych w stosunku do niego wcześniej przez niezależnych partnerów. Dokonuje się ona, gdy przedsiębiorstwo ustali, że koszty transakcyjne w warunkach istnienia rzeczywistego rynku są wyższe od funkcjonowania quasi rynku. Przedsiębiorstwo zinternalizuje się, jeżeli w skutek niedo5 6 7 8 J. Rymarczyk, Internacjonalizacja i globalizacja przedsiębiorstwa, Warszawa 2004, s. 37. Z. Wysokińska, Konkurencyjność w międzynarodowym handlu towarami technologicznie intensywnymi (high-tech), „Studia Europejskie” 2002, nr 1 , s. 136. P.J. Buckley, Foreign Direct Investment by Small and Medium Sized Enterprises: The Theoretiocal Background, „Small Business Economics” 1989, No 1, reprint [w:] SMEs in the Age of Globalization, red. D.B. Audretsch, An Elgar Reference Collection, Cheltenham–Northampton 2003, s. 126–137. U.Z. Patora-Wysocka, Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w działalności małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce i w Hiszpanii. Symetria czy problem różnic, Warszawa 2006, s. 32. 90 Waldemar Polak skonałości rynku koszty transakcyjne na zewnętrznych rynkach wzrastają do takiego poziomu, że może ono przeprowadzać transakcje taniej, wtedy gdy po obu stronach rynku wystąpi równocześnie, tzn. jeśli będzie handlowało samo z sobą. Innymi słowy, zastąpi ono zewnętrzny rynek przez wewnętrzny pseudorynek. Koszty transakcyjne – to koszt poszukiwania partnerów, negocjowanie i podpisywanie kontraktów, opłaty od zewnętrznych transakcji, koszty reklamacji niewłaściwej lub niekompetentnej realizacji zobowiązań lub sądowego dochodzenia roszczeń. Jeżeli internacjonalizacja przedsiębiorstwa następuje przez internalizację, czyli przejęcie partnerów funkcjonujących w dwóch różnych krajach, to mamy do czynienia z procesem umiędzynarodawiania firmy przez przejęcia i fuzje. Innym motywem internalizacji jest dążenie do utworzenia tajemnicy zarządzania, marketingu i produkcji wewnątrz firmy. Dążenie do monopolizacji wiedzy i knowhow oraz wykorzystanie tego w obrębie własnego przedsiębiorstwa przynosi z reguły większe korzyści aniżeli sprzedaż. Internalizacja nie oznacza całkowitego pominięcia rynku. Oznacza ona natomiast, że pewne miejsca zetknięcia się przedsiębiorstwa z rynkiem zewnętrznym zostają przesunięte o objęte przez jego rynek wewnętrzny. Teoria oligopolistycznych zachowań równoległych znana jest też pod nazwą teoria reakcji przedsiębiorstwa na warunki konkurencji oligopolistycznej. Jej twórca, F.F. Knickerbrocker, przeprowadził badania wśród największych międzynarodowych przedsiębiorstw amerykańskich. Na podstawie tych badań wysunął tezę, że inwestycje zagraniczne oligopolistycznych przedsiębiorstw wykazują tendencje do koncentracji w czasie i w określonych gałęziach gospodarki kraju goszczącego. Określił to zjawisko jako „efekt naśladownictwa”. „Droga w ślad za liderem” oznacza naśladowanie strategii lidera, w celu utrzymania dotychczasowej pozycji, reszta przedsiębiorstw musi podjąć podobne działania. Naśladowanie konkretów wynika z chęci i konieczności współuczestnictwa w efektach wykorzystania wiedzy i doświadczeń, które przodujące przedsiębiorstwa mają dzięki inwestycjom oraz ze względów obronnych - w obawie o utratę pozycji na rzecz konkurentów. Ponieważ korporacje transnarodowe występują przede wszystkim w przemysłach oligopolistycznych, o stosunkowo niewielkiej liczbie konkurentów, prawdopodobieństwo takiej reakcji jest wysokie w przemysłach zdominowanych przez korporacje. Stąd też można zaobserwować względnie dużą liczbę korporacji w odniesieniu do wielkości rynku. Teoria ta wyjaśnia tylko „następne” inwestycje bezpośrednie. W przypadku „pierwszych” odwołuje się do teorii cyklu życia produktu9. Teoria cyklu życia produktu Vernona przyjmuje, że istnieją różnice w poziomie zaawansowania technologicznego między krajami oraz że istnieją również bariery przepływu informacji. Teoria ta opiera się na czterech głównych założeniach: 9 J. Witkowska, Z. Wysokińska, Umiędzynarodowienie małych i średnich przedsiębiorstw a procesy integracji europejskiej. Aspekty teoretyczne i empiryczne, Łódź 2006, s. 34. 91 Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii − w różnych krajach gusta są zróżnicowane, co jest związane z wysokością dochodów, − proces i rozmiar produkcji jest określony przez ekonomię skali (korzyści skali wyznaczają rozmiary i proces produkcji), − przepływ informacji przez granicę jest ograniczony, jest on związany z kosztami, które są funkcją odległości, − dobra podlegają technologicznym zmianom, zmieniają się też metody sprzedaży. − W pierwotnej wersji teoria ta przedstawia trzy fazy rozwoju produktu: − wprowadzenie nowego produktu na rynek, − dojrzałość, − standaryzację. W pierwszej fazie produkt wytwarzany jest przy wysokich kosztach, wciąż poszukuje się idealnej technologii, doskonali się produkt kierowany na rynek lokalny. Kreuje się tym samym nową potrzebę. Następnie rozpoczyna się eksport ujednoliconego produktu do krajów o podobnym poziomie rozwoju. W drugiej fazie doskonali się coraz tańszy wyrób, rośnie na niego popyt za granicą. Obniża się koszty produkcji, poszukuje tańszej siły roboczej, rosną korzyści skali. Oznaką dojrzałości jest też zaostrzająca się konkurencja cenowa. Zostaje podjęta produkcja za granicą. Filie lidera naśladują produkcję eksportując ją do krajów trzecich oraz do kraju macierzystego. Trzecia faza to pełna standaryzacja produktu. Jest wielu naśladowców zewnętrznych, część z nich pochodzi z krajów niżej rozwiniętych. Rynek krajowy będzie obsługiwany przez import z oddziałów zlokalizowanych w krajach dysponujących tanią siłą roboczą. Innowator zamyka całą produkcję poszukując nowości. import eksport produkt nowy produkt dojrzały produkt standardowy Rys. 2. Cykl życia produktu w kraju jego pochodzenia Źródło: Opracowanie własne na podstawie: J. Rymarczyk, Internacjonalizacja i globalizacja przedsiębiorstwa, Warszawa 2004, s. 44. 92 1) 2) 3) 4) Waldemar Polak W późniejszym okresie Vernon rozszerzył swoją teorię. Najważniejsza zmiana polegała na uwzględnieniu oligopolistycznego postępowania przedsiębiorstw – poszczególnym fazom cyklu życia produktu odpowiada zróżnicowane postępowanie oligopoli: − oligopol innowacyjny – przedsiębiorstwo wprowadzając nowy produkt, chronione jest przed konkurencją barierą innowacyjności, − oligopol dojrzały – przedsiębiorstwo rozwijające produkt napotyka konkurentów, którzy naśladują jego postępowanie, także w zakresie bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Oligopolistyczna struktura rynku danego produktu utrzymuje się ze względu na istnienie barier skali produkcji w badaniach, produkcji, marketingu i transportu, − oligopol schyłkowy (starzejący się) – wymienione bariery tracą na znaczeniu, korporacja wycofuje się z takiego rynku, a produkcję przenosi tam, gdzie jej koszty są najniższe. Teoria ta, mimo iż przyczyniła się do poznania procesów internacjonalizacji przedsiębiorstwa, wykazuje pewne ograniczenia (np. dotyczy głównie przemysłu przetwórczego) i ma w znacznym stopniu wartość historyczną. Teoria lokalizacji wyjaśnia, jakie czynniki decydują o podjęciu w danym kraju inwestycji zagranicznych10. Zestaw czynników lokalizacyjnych jest szeroki i można je ująć w cztery grupy: czynniki tworzące tzw. klimat inwestycyjny, na który składają się czynniki instytucjonalne i polityczne określone m.in. przez ustawowe regulacje, decyzje o charakterze fiskalnym, polityczną stabilność, niewielką korupcję, bezpieczeństwo prawne i nastawienie społeczne do zagranicznych inwestycji; kosztowe, które obejmują dostęp do czynników produkcji, ich zasoby – niskie koszty siły roboczej, surowców oraz mediów, ich ceny. Wśród nich często wymienia się płace, których niski poziom w krajach rozwijających się jest często przytaczany jako argument przemawiający za lokalizacją tam inwestycji; rynkowe, w tym wielkość i chłonność rynku, duża dynamika jego wzrostu, niewielka konkurencja, możliwość eksportu i zewnętrzna ochrona rynku; bariery handlowe – cła, procedury celne, licencje, kontyngenty, normy. Jako bariery handlowe są traktowane także transport i ewentualnie negatywne nastawienie miejscowych konsumentów do obcych towarów. Im wyższe bariery, tym wyższa opłacalność. Korzyści, które oferuje dana lokalizacja mają potencjalny charakter, to znaczy mogą wystąpić, jeżeli będą pozostawały w racjonalnym zestawieniu ze specyficznymi cechami przedsiębiorstw. W ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat mamy do czynienia ze wzrastającą rolą nowych czynników, dotąd przez decydentów i badaczy niedostrzeganych. Ma to związek z postępem cywilizacyjnym oraz z tym, że coraz więcej potencjalnych miejsc lokalizacji przedstawia bardzo podobne warunki lokalizacji11. J.H. Dunning, Trade Location of Economic Activities and the MNE: A Search for an Eclectic Approach, [w:] The International Allocation of Economic Activities. Proceedings of a Nobel Symposium held at Stockholm, P.M. Wijkman, London–Basingstoke 1997, s. 395–418. 11 T. Latocha, Lokalizacja produkcji..., s. 90. 10 Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii 93 Teorią, która w najlepszy sposób wyjaśnia powody podejmowania bezpośrednich inwestycji zagranicznych jest eklektyczna teoria zagranicznych inwestycji J.H. Dunninga. Dunning łącząc trzy teorie: − monopolistycznych przewag własnościowych, która mówi dlaczego inwestujemy, ale nie odpowiada na pytanie gdzie inwestujemy, − lokalizacji, która mówi gdzie inwestujemy, ale nie wyjaśnia dlaczego, − internalizacji, odpowiadająca tylko na pytanie w jaki sposób przedsiębiorstwo konsumuje swoją monopolistyczną przewagę12 sformułował „paradygmat OLI” (ownership – własność, location – lokalizacja, internalization – internalizacja). Założeniem tej teorii jest, że inwestycja zagraniczna zostanie podjęta, gdy wystąpią trzy grupy czynników. Pierwsza związana jest ze specyfiką przedsiębiorstwa, posiadanymi przez nie przewagami własnościowymi. Przewagi własnościowe wynikające z posiadania czynników niedostępnych lub niewykorzystanych przez przedsiębiorstwa lokalne czy też przedsiębiorstwa innych krajów (materialne zasoby naturalne, siła robocza, kapitał finansowy) oraz aktywów niematerialnych (wiedza, zdolności menedżerskie, dostęp do rynków). Dunning dokonał podziału przyczyn przewag na trzy grupy: 1) te, które nie wynikają bezpośrednio z działalności przedsiębiorstw w skali międzynarodowej (np. związane z jego wielkością, pozycją, marką handlową, zdolnością dywersyfikacji produktu lub procesu produkcyjnego, wyłącznością lub uprzywilejowanym dostępem do zasobów i rynków zbytu), 2) przewagi korporacji transnarodowych, które wynikają głównie z dostępu filii do zasobów całej korporacji, możliwości dyskontowania korzyści wynikających ze wspólnej polityki zaopatrzeniowej, dystrybucyjno-marketingowej i finansowej oraz dostępu do wewnętrznego rynku korporacji, 3) przewagi wynikającej z prowadzenia działalności w skali międzynarodowej, związane z dostępem do pełniejszych informacji o rynku, zasobach produkcyjnych, większej możliwości wykorzystania międzynarodowych różnic w wyposażeniu przedsiębiorstw w czynniki produkcji oraz różnic w kursach walut, ograniczaniu ryzyka w efekcie szerszej możliwości dywersyfikacji13. Druga grupa czynników obejmuje wystąpienie w kraju lokaty przewag lokalizacyjnych (na poziomie kraju, branży i przedsiębiorstwa), które zapewniają przedsiębiorstwu korzyści nieosiągalne w kraju macierzystym i decydują o wyborze danego kraju lokaty, jego stosunku do inwestycji wyrażonego przez zakres oferowanych preferencji dla inwestorów zagranicznych, korzyści kosztowych, bliskości atrakcyjnych rynków, warunków prawnych, społecznych i politycznych, występowania zasobów materialnych i niematerialnych itd. Skłonność do inwestycji jest większa, im większa jest różnica między przewagami lokalizacyjnymi w kraju macierzystym inwestora a kraju lokaty. 12 13 J.H. Dunning, The Eclectic Paradigm of International Production: A Restatement and Some Possible Extensions, „Journal of International Business Studies” 1998, No. 1, s. 1–32. Ibidem. 94 Waldemar Polak Do trzeciej grupy czynników decydujących o podjęciu inwestycji zagranicznej zalicza się tzw. "bodźce internalizacji", które oznaczają wystąpienie przewag transakcji dokonywanych wewnątrz międzynarodowej struktury powiązanych kapitałowo przedsiębiorstw nad transakcjami zewnętrznymi z przedsiębiorstwami spoza struktury. Przewagi internalizacji obejmują trzy grupy bodźców: − związane z kosztami prowadzonej działalności (np. niższe koszty transakcji rynkowych, ograniczenie kosztów prawnej ochrony własności), − rynkiem (możliwość lepszej kontroli rynków zbytu, źródeł zaopatrzenia), − strategią konkurencyjną (większa swoboda w polityce cenowej, zdolność do wykorzystania działań interwencyjnych podejmowanych przez kraje macierzyste lub kraje lokaty)14. Pierwsza i trzecia grupa czynników związane są z przedsiębiorstwem, jego strategią, zasobami, potencjałem. Decydują one o podjęciu bezpośredniej inwestycji zagranicznej w ogóle. Przewaga lokalizacyjna (druga grupa czynników) powoduje, że inwestycje te ukierunkowane są na dany kraj. Z połączenia tych trzech warunków Dunning wyciągnął wniosek, że im większe specyficzne przewagi posiada przedsiębiorstwo danego kraju w stosunku do przedsiębiorstw w innych krajach, tym większe są bodźce do internalizacji tych przewag, a jednocześnie im bardziej jest opłacalna ich realizacja za granicą ze względu na warunki lokalizacji inwestycji, tym większe jest zagrożenie macierzystego kraju przedsiębiorstwa posiadającego te przewagi w międzynarodowej produkcji. Eklektyczny paradygmat integrując trzy warunki determinujące produkcję międzynarodową uzależnia poszczególne jej typy od różnych czynników lokalizacyjnych. Teoria systemów wzajemnych powiązań (Networking) wysuwa następujące tezy: − firmy są zależne od dostaw potrzebnych im zasobów z innymi firmami, więc zachodzą pomiędzy nimi sprzężenia zwrotne, − firmy podejmują takie inwestycje, jakie mogą być efektywne dzięki układowi powiązań, możliwości produkcji i sprzedaży indywidualnej, firmy zmieniają się dostosowując do innych jednostek, co wzmacnia powiązania między nimi, − sieć powiązań znajduje się w fazie ciągłego przepływu dostawców i klientów, wchodzących i opuszczających system, − silne strony firmy wypływają z kontaktów pomiędzy firmą a dostawcami, dystrybutorami, klientami, − rodzaj produktu i usług z nim związanych wpływa na siłę uzależnienia od systemu powiązań, − pozycja, hierarchia, zaufanie, wymiana, pieniądze, użyteczność, informacja krążą wewnątrz systemu, a pozycja i informacja są najważniejsze z punktu widzenia poznania koalicji interesów w systemie. 14 W. Karaszewski, Bezpośrednie..., s. 53. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii 95 Tabela 1. Typy produkcji międzynarodowej a czynniki lokalizacyjne Typ produkcji międzynarodowej Specyficzne przewagi lokalizacyjne Rodzaje działalności preferowane przez korporacje transnarodowe Produkcja oparta na surowcach Bogactwa naturalne, duże zasoby siły roboczej Przemysł rafinacji ropy naftowej i inne nakierowane na bogactwa naturalne Przemysł substytuujący import Koszty pracy surowców, polityka rządowa Przemysł komputerowy, farmaceutyczny, samochodowy i tytoniowy Produkcja nastawiona na racjonalizację: a) produktów b) procesów produkcji a) efekty związane ze specjalizacją produktów i koncentracją b) niskie koszty pracy a) przemysł samochodowy, elektromaszynowy, elektryczny, maszyn rolniczych b) przemysł nastawiony na dobra konsumpcyjne, tekstylia Produkcja nastawiona na handel Wielkość rynków lokalnych, bliskość do klientów, możliwość obsługi, serwisu Produkcja artykułów szybko psujących się Usługi wspierające Chłonność rynku Ubezpieczenia, bankowość, obsługa firm, consulting Źródło: T. Latocha, Lokalizacja produkcji międzynarodowej a procesy integracji europejskiej, „Studia Europejskie” 2002, nr 3, s. 81. Celem każdej podejmowanej inwestycji jest obrona i poprawa swojej pozycji w całym systemie. Jeżeli organizacja angażuje się w obcy system jej inwestycje bezpośrednie mają na celu obronę i poprawę pozycji w nowym systemie. Jeśli nie może być to postrzeżone jako próba zdobycia w nim miejsca. Instytucje inwestują, zgodnie z teorią, aby wzmocnić, utrzymać i kontrolować swoją pozycję w istniejącym systemie międzynarodowych powiązań. Sposób wejścia na rynek zależy od dotychczasowej międzynarodowej pozycji firmy wyznaczanej wielkością transportu, posiadanymi licencjami, liczbą w pełni kontrolowanych spółek zależnych, zakładów produkcyjnych itp. Teoria systemu powiązań wzajemnych nie daje wszechstronnego i niepodważalnego wyjaśnienia procesu podejmowania inwestycji zagranicznych, ale opisuje zmiany zachodzące na wielu rynkach przemysłowych świata15. 2. Ujęcie behawioralne BIZ Maksymalizacja zysków - to podstawowy czy też najczęściej przytaczany cel działania w ekonomii. Jednak, jak pokazuje doświadczenie, w praktyce nie zawsze tak się dzieje. W wielu wypadkach mamy do czynienia z takim zachowaniem inwestorów, które może zaprzeczyć wyłącznie ekonomicznej kalkulacji inwestora. 15 P.J. Buckley, Foreign Direct... 96 Waldemar Polak Rozdźwięk między właścicielami spółki a jej menedżerami ujawnia się w tym, że ci ostatni zorientowani są raczej na własne potrzeby, niż na potrzeby akcjonariuszy. Naukowcy zaobserwowali, że w wielu przypadkach menedżerowie maksymalizowali sprzedaż, osiągając w ten sposób zwiększoną wartość przychodów, utrzymując jedynie zadawalający poziom zwrotu zainwestowanego kapitału. Nie starali się w ten sposób doprowadzić do osiągnięcia najlepszego z możliwych do uzyskania wyników, a dążyli jedynie do uzyskania satysfakcjonującego zysku. Zarządzający kosztem akcjonariuszy, którzy są zainteresowani najwyższym zyskiem, skoncentrowali swoje wyniki na budowie rangi, prestiżu i siły rynkowej przedsiębiorstwa, uzyskując te efekty głównie przez sprzedaż, a pomijając inne działania. Cel zorientowany na menedżera w dużej mierze opiera się na podejściu behawioralnym opracowanym przez Simona i zawiera pojęcie alternatywy zadawalającej (poziomu aspiracji). W tym modelu zarządzający, znajdując się w sytuacji wymagającej od niego wysiłku rozstrzygnięcia trudnego problemu, nie podejmuje próby jego rozwiązania przez poszukiwanie optymalnego wyjścia z sytuacji, ale wybiera pewien kompromis, drogę łatwiejszą i pewniejszą. Zamiast szukać idealnego rozwiązania, które doprowadzi do maksymalnego zysku, wybiera rozwiązanie gwarantujące uzyskanie wyniku satysfakcjonującego. Rezygnuje z maksymalizacji zysków, z poszukiwania rozwiązania idealnego na rzecz osiągnięcia wyniku zadawalającego, który pozwala np. utrzymać się na rynku, osiągnąć dobrą wydajność bez konieczności angażowania się w działania niepewne, których wynik obciążony jest ryzykiem. Marris w teorii kapitalizmu zarządczego stwierdza, że „kadra zarządzająca, posiadająca niewielki udział we własności spółki lub nieposiadająca w ogóle takiego udziału, kieruje się trzema podstawowymi motywami: 1) wzrostem, ponieważ wzrost zapewnia satysfakcję z pracy, rozszerzenie odpowiedzialności, wyższe zarobki, premie oraz prestiż, 2) zapewnieniem ciągłości zatrudnienia, która dla całego zarządu oznacza unikanie sytuacji grożących przejęciem firmy, 3) poprawnymi stosunkami z akcjonariuszami i ogólnie dobrymi relacjami ze światem finansowym”16. A. Buckley konstatując, że powyższe obserwacje są zrozumiałe w firmach, w których kto inny jest ich właścicielem, a kto inny zarządza, jednocześnie stawia pytanie: Dlaczego te same argumenty nie mogłyby zostać użyte do wyjaśnienia zjawiska bezpośrednich inwestycji zagranicznych? Zamiast prowadzić eksport, sprzedawać licencje, technologie czy prawa do używania za granicą marki, firmy mogą podejmować bezpośrednie inwestycje, ponieważ w ten sposób zwiększają wartość aktywów, która pozostanie pod kontrolą zarządu. Innymi słowy, przesłanką jest chęć stworzenia prawdziwego imperium. Im większe ma być imperium, tym większe muszą być aktywa, które jeśli będą dobrze zarządzane, 16 Ibidem, s. 130. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii 97 powinny przysporzyć firmie dodatkowych atutów a zarządowi zapewnić wyższe uposażenia, dodatkowe dochody oraz szanse dalszego awansu. Jak jednak zaznacza Buckley, tam gdzie menedżerowie posiadają niebagatelny udział we własności firmy czy też ich zarobki są uzależnione od osiągniętych rezultatów, tam ten sposób postępowania nie jest już tak oczywisty. Wśród niewielu prac poświęconych behawioralnemu podejściu do bezpośrednich inwestycji zagranicznych można wymienić jeszcze studium Aharoniego, w którym analizował proces podejmowania decyzji w zakresie BIZ. Zaobserwował on, że w większości wypadków są one podejmowane w otoczeniu podlegającym dużym zmianom, przy niedostatecznym poziomie wiedzy i informacji, bardzo często w sposób spontaniczny i przypadkowy. Okazało się, że decyzje inwestycyjne formują się w procesie negocjacji i wzajemnych kompromisów i są niezależne od ekonomicznych kalkulacji17. Wnioski te znalazły potwierdzenie w innych pracach behawiorystów. 3. Opcje rzeczywiste w bezpośrednich inwestycjach zagranicznych A. Buckley podejmując problem wyjaśnienia wyższości bezpośrednich inwestycji zagranicznych nad innymi formami wejścia na rynki zagraniczne, jak eksport produktów, licencjonowanie, sprzedaż technologii lub praw do używania marki, w nowatorski sposób zastosował analizę opcji rzeczywistych w analizie BIZ. Buckley zwrócił uwagę na fakt, ze w wielu inwestycjach zagranicznych poszukuje się elastyczności wyrażającej się w możliwości rozszerzenia działalności w przypadku jej powodzenia i zaniechania w przypadku pogorszenia wyniku. Właśnie ten aspekt – uwzględnienia potrzeby i możliwości zmian – stał się przyczyną poszukiwania nowych narzędzi w ocenie opłacalności zamierzeń inwestycyjnych. Szczególnie istotną umiejętnością, jaką musi posiąść firma, która chce zaistnieć w warunkach silnej konkurencji, jest zdolność szybkiej adaptacji do zmieniających się wymagań rynku. Aby móc sprostać wymaganiom menedżerowie zarządzający przedsiębiorstwami potrzebują narzędzi analitycznych wspomagających podejmowanie decyzji, w warunkach cechujących się wysoką zmiennością. Używane powszechnie w firmach klasyczne metody rachunku efektywności inwestycji, które polegają na dyskontowaniu przyszłych przepływów pieniężnych, nie są narzędziem wystarczającym ze względu na swoje ograniczenia. Przykładowo, tradycyjna metoda opłacalności inwestycji, kierująca się wartością bieżącą netto (NPV – net present value) zakłada realizację z góry przyjętych strategii, bez względu na zmiany zachodzące w otoczeniu. Kierując się kryterium NPV inwestor albo przyjmuje projekt do realizacji albo go odrzuca18. 17 18 Ibidem, s. 131. J. Mizerka, Ocena efektywności inwestycji z wykorzystaniem opcji rozwoju, [w:] Symulacja systemów gospodarczych, Prace Szkoły Annałów 2000, Warszawa 2000, s. 157. 98 Waldemar Polak W rzeczywistości istnieje szereg dodatkowych możliwości, jak odłożenie projektu, zmniejszenie jego skali czy przerwanie realizacji. Dobry menedżer jest dobry właśnie dlatego, że potrafi prowadzić politykę elastyczności, na tylu frontach, na ilu jest to tylko możliwe i pozostawia sobie w każdym momencie kilka opcji pozwalających powiększyć potencjał firmy. W przypadku decyzji inwestycyjnych będzie to oznaczać podejmowanie inwestycji pozwalających na wybór strategii działania dopiero w przyszłości, kiedy dostępny będzie szerszy zakres informacji. Nowym narzędziem służącym ocenie zamierzeń inwestycyjnych, które pozwala w bezpośredni sposób uwzględnić prawo do modyfikacji bazowego scenariusza jest metoda opcji rzeczowych. Koncepcja opcji rzeczowych bazuje na analogii do opcji finansowych. Opcją finansową jest kontrakt, w wyniku którego jednostka nabywa prawo kupna (opcja kupna) lub sprzedaży (opcja sprzedaży) aktywów podstawowych po określonej z góry cenie i w określonym czasie19. W odniesieniu do możliwości modyfikacji strategii przedsiębiorstwa używane jest pojęcie: opcje rzeczowe (lub opcje rzeczywiste czy też opcje realne). A. Rutkowski określa je następująco: „Prawa opcyjne”, które posiada przedsiębiorstwo, oznaczają prawo do zakupu lub sprzedaży określonego aktywu po wcześniej ustalonej cenie w określonym terminie. Innymi słowy, opcja oznacza prawo do podjęcia określonych działań w przyszłości. Mogą, ale nie muszą być one podjęte. W późniejszym okresie, gdy posiadacz opcji będzie dysponował bardziej wiarygodnymi informacjami na temat ekonomicznych skutków określonego działania, podejmie on ostateczną decyzję. Jedynie w bardziej sprzyjających warunkach skorzysta ze swoich praw. (...) Zadaniem analityka jest identyfikacja tych opcji, określenie ich charakteru oraz znaczenia dla wycenianej firmy, dla jej dalszej działalności. Niekiedy analitycy lub kierownictwo nie zdaje sobie sprawy z ich istnienia lub też nie mają one dla nich znaczenia. Opcje stanowią swego rodzaju „uśpione aktywa. W określonych okolicznościach w przyszłości mogą być wykorzystane, wykreują dla firmy dodatkowe korzyści i w ten sposób wpłyną na wartość firmy”20. Im więcej opcji istnieje w ramach określonego projektu, tym większa jest jego oczekiwana wartość w stosunku do szacunków, które nie uwzględniają możliwości modyfikacji planów. A. Buckley wprowadza rozróżnienie opcji na powszechne i wyłączne. Opcja wyłączna oznacza, że tylko jeden inwestor posiada prawo na wykonanie opcji. Posiadanie wyłączności na określony przedmioty opcji jest cenniejsze niż sytuacja, gdy prawa te rozkładają się pomiędzy kilku inwestorów21. Typowy charakter dla opcji mają inwestycje, które stwarzają możliwość elastyczności, zmiany taktyki działania w miarę pojawiania się nowych informacji, 19 20 21 J. Bućko, Opcje rzeczowe w rachunku efektywności projektów innowacyjnych, „Problemy Eksploatacji 2005, nr 1, s. 7. A. Rutkowski, Podejście opcyjne w wycenie przedsiębiorstwa, „Przegląd Organizacji” 2002, nr 11, s. 31–35. A. Buckley, op. cit., s. 62. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w świetle teorii 99 które mogą wpłynąć na wartość tych inwestycji. Przykładowo można tu wymienić inwestycje w nowe technologie czy produkty, ekspansja na nowe geograficznie rynki, w przemysł wydobywczy – w tego typu inwestycjach przydatne jest zastosowanie analizy opcji rzeczywistych przy ocenie projektu. Przykładem opcji rzeczowej może być prawo do rozszerzania wielkości produkcji w przypadku udanego wprowadzenia nowego produktu do sprzedaży. Innym rodzajem opcji rzeczowej jest prawo do zaniechania dalszych nakładów na rozwój inwestycji i jej sprzedaż. Zostanie ono zrealizowane, jeśli w wyniku napływu nowych informacji i obserwacji rynku okaże się, że inwestycja skazana jest na niepowodzenie. Literatura Buckley A., Inwestycje zagraniczne. Składniki wartości i ocena, Warszawa 2002 Buckley P.J., Foreign Direct Investment by Small and Medium Sized Enterprises: The Theoretiocal Background, „Small Business Economics” 1989, No. 1, reprint [w:] SMEs in the Age of Globalization, red. D.B. Audretsch, An Elgar Reference Collection, Cheltenham–Northampton 2003 Bućko J., Opcje rzeczowe w rachunku efektywności projektów innowacyjnych, „Problemy Eksploatacji” 2005, nr 1 Dunning J.H., The Eclectic Paradigm of International Production: A Restatement and Some Possible Extensions, „Journal of International Business Studies” 1998, No. 1 Dunning J.H., Trade Location of Economic Activities and the MNE: A Search for an Eclectic Approach, [w:] The International Allocation of Economic Activities. Proceedings of a Nobel Symposium held at Stockholm, P.M. Wijkman, London–Basingstoke 1997 Economic Evaluation of the Internal Market, „European Economy” 1996, No. 4 Karaszewski W., Bezpośrednie inwestycje zagraniczne. Polska na tle świata, Toruń 2004 Latocha T., Lokalizacja produkcji międzynarodowej a procesy integracji europejskiej, „Studia Europejskie” 2002, nr 3 Mizerka J., Ocena efektywności inwestycji z wykorzystaniem opcji rozwoju, [w:] Symulacja systemów gospodarczych, Prace Szkoły Annałów 2000, Warszawa 2000 Nachum L., Motivations for Foreign Direct Investment: Implications for FDI in Eastern Europe. A Summary of the Literature, {w:] Mototivations of Foreign Direct Investors and their Propensity to Exports in the Context of European Integration Process. Empirical Studies with Special Reference to Eastern Central European Countries, red. J. Witkowska, Z. Wysokińska, University of Łódź, Łódź 1998 Patora-Wysocka U.Z., Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w działalności małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce i w Hiszpanii. Symetria czy problem różnic, Warszawa 2006 Rutkowski A., Podejście opcyjne w wycenie przedsiębiorstwa, „Przegląd Organizacji” 2002, nr 11 Rymarczyk J., Internacjonalizacja i globalizacja przedsiębiorstwa, Warszawa 2004 Witkowska J., Motywy inwestorów zagranicznych – aspekty porównawcze, [w:] Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Polsce, red. Z. Olesiński, Warszawa 1998 Witkowska J., Wysokińska Z., Umiędzynarodowienie małych i średnich przedsiębiorstw a procesy integracji europejskiej. Aspekty teoretyczne i empiryczne, Łódź 2006 Wysokińska Z., Konkurencyjność w międzynarodowym handlu towarami technologicznie intensywnymi (high-tech), „Studia Europejskie” 2002, nr 1 World Investment Report 1999. Foreign Direct Investment and the Challenge of the Development, UN, New York–Geneva 1999. STANISŁAW MIECZNIKOWSKI*1 THE CHALLENGE TO EU FROM GAZPROM BY MERGERS AND ACQUISITIONS IN THE GAS SECTORS Introduction Uncertainty around Gazprom, the Russian state controlled natural gas monopoly, as to its September 2004 announcement to take over the state oil firm Rosneft would certainly represent a modification to the rules currently governing the natural gas sector in Russia. Another astonishing move come September 14 2004, when the Russian president announced his approval for plans to lift the long standing ring fence on shore in Gazprom. However, there are still chances of introducing an investment cap of maximum of 49 percent. Russia is the main imports of natural gas, by country of origin in the world (see table 1) Table1. Import of natural gas by country in 1999–2004 (PJ) Country 1999 2000 2001 2002 2003 2004 Russia 4 140 4 287 4 121 4 031 4 357 4 360 Norway 1 915 1 985 2 087 2 515 2 690 2 746 Algeria 2 133 2 003 1 917 2 091 2 157 2 036 Nigeria 21 172 216 81 189 250 Lybia Other countries Total 40 33 33 26 30 48 382 440 694 1 103 1 074 1 470 8 631 9 121 9 039 9 850 10 497 10 939 Source: Energy transport and environment indicator, European Commission Eurostat 2006, p. 34. *1 Prof. UG dr hab. Stanisław Miecznikowski, Katedra Rynku Transportowego, Wydział Ekonomiczny UG 102 Stanisław Miecznikowski EU25 imports of natural gas rose to 27 percent from 1999 to 2004 Import from Russia represent 40 percent of total EU-25 imports while the share of the Norwegian natural gas is 25 percent and that of the Algerian is 19 percent. Gazprom holds 20 per cent of world's gas reserves and produces 16 per cent of global output. The prospective lifting of this fence encourages predictions of multidollar demand for the Gazprom stock. Moreover the takeover of Rosneft by Gazprom makes the later look more attractive to foreign investors since this move intends to increase the government’s 39, 3 per cent stake in Gazprom to a controlling stake, a prerequisite to loosen foreign ownership limits on Gazprom shares. Takeover of Rosneft transformed Gazprom into a dominant integrated energy supplier in the international market an some analysts view this move as a precursor to dramatic step in Russia history- the takeover of the Yukos core production unit by a Gazprom created a new conglomerate under Kremlin control. When the UK privatized its state owned gas company, British Gas, in the 1990s, the technocratic incumbent Cedric Brown stayed in his post. In Russia, however, a familiarity with the corridors of power is more important than the working knowledge and the pipeline cost per km. And so the chairman of the board, Dmitri Medvedev, fulfils that role in addition to acting as Russia's first prime minister, and now president, Alexei Miller, owes his position not so much to a couple of years working in the energy sector, but his status as a trusted protégé of former President Vladimir Putin. To understand why the head of state of a superpower should want to take such a hands- on role in the administration of a utility in which the state holds a majority stake, it is important to appreciate just how substantial a national assets Gazprom is .The company that produced 547 billion cubic meters of gas in 2005, employs 330 000 workers and accounts for 8 percent Russia's GDP. Apart from owing 60 percent of the country’s gas reserves, it produces a fifth of the world's gas and accounted for a quarter of Europe's supplies in 2004. It′s a sprawling company that raked in $ 91 billion 2007; it employs 435,000 people, pays taxes equal to 20 percent of the Russian budget and has subsidiaries in industries as disparate as farming and aviation.2 1. Russia’s power broker By now, Gazprom's leading role in the implementation of Russian foreign policy under its politically dominated new- look board was becoming increasingly clear. The first example of this came in winter of 2000 when gas to Georgia was turning off for “technical reasons”. This was widely interpreted as a means of forcing Georgia to backtrack on its stated aim of closing the Russian military bases on its soil that had taken on renewed significance since the start of the Chechen conflict. 2 A.E. Kramer, Russia′s Fate depends on Might of Gazprom, „Rzeczpospolita”, Saturday May 17, 2008, World Trends p. 3. The challenge to EU from Gazprom by mergers and acquisitions in the gas sectors 103 The region's politicians were beginning to learn that subsidized Russian gas came at a price. But the most naked display of Gazprom`s might was yet to come. In 2005, Ukraine witnessed an unprecedented display of peoples power following the re-election of the sitting President amid widespread allegations of vote – rigging. The protest, which was known as Orange Revolution, succeeded in forcing a re-run of the country elections and brought President Viktor Yushenko to power. The election of West- leaning leader in the country that had traditionally allied itself with Russia was bound to have commercial consequences. Russia said: ”in that case, there is no need for the $ 3 billion a year of foreign aid” In response, the President of Ukraine said “You supply Europe through our territory and we will sabotage that. Just watch us”. It all blew up on 1 January 2006 and Ukraine realized that it had a very little leverage apart from Public Relation. By now, Gazprom and the Kremlin had come to the conclusion, that pipelines that ran through foreign lands would never be seen as purely commercial assets they could acquire control. The centralized authority of Moscow was ended by the break- up of the Soviet Union, and Gazprom realized that the only way to avoid being periodically held to ransom by transit nations was to avoid them altogether. Hence the superficially eccentric route of the 1200 km from Vyborg to Greiswald so called North European pipelines. The shortest and cheapest gas delivery route between Russia and Germany entails a land based pipeline running via Poland and Baltic states. But when former German Chancellor Gerhard Schroeder, President Putin and Miller met in Berlin to unveil the $5 billion deal that would link Germany's Baltic coast to Gazprom's huge gas fields in northwest Russia, the route ran not overland but under the Baltic Sea. The Germans proposed the new route because of the unreliability of the transport countries. But it's three times more expensive to sink a pipeline underwater and that decision added $ 2,7 billions in cost. Ukraine said it was outrageous. The Poles said they couldn't do it. And the Estonian government tried to pass a law extending its territorial waters to encompass the route of the pipeline. None of this saber-rattling had the slightest effect and Gazprom can look forward to significantly enhanced revenues in future. In the first half of 2005, the company made $ 5,9 billion of its $ 22, billion revenues from domestic sales, with another $ 1,9 billion coming from sales to former Soviets countries, such as Belarus and Ukraine. By far the biggest customer, however was Europe, which brought in sales up to $ 14,2 billion3. The key factor here is the differing prices paid by the various customers. While Germany and Spain paid in 2005 $ 230 per thousand cubic meters, the Baltic states paid $ 170, Poland $ 120, Ukraine $ 50 (pre dispute) and Belarus $ 47. 3 D. Midgley, The largest gas producer in the world Gazprom is something of a sleeping giant, but it is a point up to its huge potential, „World Business”, may 2006, p. 47. 104 Stanisław Miecznikowski With the completion of the pipeline in 2010, Gazprom can expect substantially higher sales at the premium price, adding up to $9 billion a year to its turnover. Domestic revenues are set to rise steeply too. When EU and US trade representatives sat down with their counterparts in Moscow in 2003 to discuss Russia's entry into the World Trade Organization –WTO, the biggest bone of contention was the scale of the energy subsidy afforded to Russian industry. At the time, Germany was paying $ 120 per thousand cubic meters, while Russian users were paying $ 20. Big Western users of electricity, such as steel aluminum and fertilizer producers, were particularly exercised by the issue. With the Western powers refusing to endorse Russia's application to join the WTO without movement on the energy tariff question, the Russians finally relented and agreed to raise the domestic gas price to $ 60 for thousand cubic meters by 2010. Such a move could boost Gazprom's revenues by a further $ 7 billion a year4. Until now Russia is not WTO member, while Ukraine enters to this organization in 2007 and Poland since 1996. But the most radical option open to Gazprom in its drive for growth and profits is to make the move from wholesaler to retailer. One Gazprom watcher points out that when Russia was selling gas to Germany for $ 100 per thousand cubic metres, the German consumer was paying the equivalent of $ 575. The temptation to acquire customer - facing business in western Europe must be great and, sure enough, Gazprom has already made its first move in this direction with the acquisition of 35% of Wingas, a German gas distribution company controlled by BASF, which, along with E.O.N, is one of the Russian company's partners in the North European pipeline. Gazprom intends to take its stake in Wingas to 50% and, in return, the Kremlin will grant BASF the right to acquire a 25% share in the development of a large gas field Stockman in northern Russia. Gazprom executives have also gone public over their interest in the UK's Centrica, and there are even rumors that they would like to extend their gas pipeline network to mainland Britain. Whether a British government would be willing to allow such a strategically important price – setting company to pass into the hands of a state controlled Russian energy giant remains to be seen however. As well as controlling pipelines, Gapzrom has also been busy buying up pieces of Europe's gas infrastructure. It owns 35% of Wingas, a German distribution company, and also has a stake in the Baltic countries distributors. It has 10% of the interconnecting pipeline between Belgium and Britain and wants the similar share of a British- Dutch link. It is also muscling its way into electricity, oil and liquefied natural gas (LNG) project. 4 A bear at the throat. European energy security, „The Economist”, April 14th 2007, p. 28. The challenge to EU from Gazprom by mergers and acquisitions in the gas sectors 105 2. EU fears Most European governments have been careful not to alienate Russia. As long as Gazprom plays by the rules, they say, it should be allowed to invest in their markets. Belgium recently said it had no problems with Gazprom owing parts of its infrastructure. Russia in contrast, has a big problem with foreign companies owning, let along controlling, any of its natural resources. It bullied Royal Dutch Shell into ceding control of the Sakhalin -2 project in the far east of the country, it has blocked BP's plan to develop a gas field in Eastern Siberia and it had kept foreign companies out of the development of the giant Stockman field in the Barents Sea, saying that it will go it alone. In the same spirit, the Kremlin has flatly ruled out ratifying the EU's energycharter treaty, which would require it to open up its gas pipelines to other countries and other suppliers. The Russians have made a mockery of a joint declaration on energy issued at the G8 summit they chaired in St. Petersburg July 2007. The declaration called for more honesty, competition and transparency. Yet just two days later, Mr. Putin enshrined into law Gazprom's monopoly position as the sole exporter of gas. Then there is the talk of creating a gas equivalent to the OPEC oil – exporter’s cartel. On April 9th 2007 Russia joined other gas producers in Doha Qatar to discuss the possibility, and offered to lead a study into a gas pricing. With almost 60 percent of the gas world's gas concentrated in just three countries – Russia, Iran, and Qatar – the notion of a cartel sounds appealing. But fixing prices for a commodity that is not traded on world markets will prove much harder than it has been for oil. Gazprom has already signed a memorandum of understanding with Algeria’s Sonatrach to co-operate in gas production. This has unnerved European consumers, as Algeria is their third- largest supplier of gas, after Russia and Norway. If all this is not worrying enough, there is another, more immediate source of concern for EU: that Russia may be physically unable to produce enough gas to satisfy demand. Even worst than be dependant on the Company like Gazprom may be to be dependent on a Gazprom that is short of gas. The output of Gazprom's three super-giant fields, which account for threequarters of its production, is declining at the rate of some 6–7% a year. Output from a new gas field brought on stream in 2001 has already peaked. In 2006, Gazprom decided to develop massive field in the Yamal peninsula – frozen and barren Arctic land- but that will take years. Meanwhile, Russia's domestic demand for gas is growing by more than 2% a year. For all its swaggers, Russia is short of gas, a problem that is already affecting its electricity- generation capacity. This does not reflect any lack of reserves – Russia has the worlds biggest – but rather a longstanding failure to invest enough in their development. Gazprom has argued that it will invest in the new fields only if it can presell the output to Europe. Instead it has been spending lavishly on pipelines and 106 Stanisław Miecznikowski downstream assets. This has a certain monopolistic logic. Raking in the middleman's profits from exports is easier and more lucrative than investing billions in developing new fields for a domestic market which although it consumes two thirds of Gazprom's production, generate hardly any profits, as regulated Russian gas prices are much lower than most European ones. 3. The EU answer to the Russian treads in shortage of natural gas Meanwhile, Gazprom relies on Central Asia, especially Turkmenistan, to plug the gap in gas supplies, which makes many investors and consumers nervous. The nervousness over potential shortages of gas, though, plays in Gazprom's favour: as with talk of a gas OPEC, it prods the European into striking special deals with Gazprom. Gazprom's position is reliant on support from Europe's national energy champions such as Gaz de France, ENI of Italy and Ruhrgas of Germany. Companies such as Ruhrgas and Gazprom have each other's interests at heart. Indeed, Ruhrgas own about 7 percent, worth some $ 17 billion, and has a seat on Gazprom's board. ENI and Enel of Italy in may 2007 acted directly for Gazprom when they bought the expropriated gas assets of the bankrupt Yukos company in a controversial auction. Under a pre-arranged deal, the two Italian companies agreed to cede control of those assets to Gazprom, which was cautious to bid in it own name. In return ENI and Entel were given a foothold in Russia's gas fields and possibly a seat on the board of Gazprom's oil company. Gazprom also has a long- term gas contracts with ENI , which gives it direct access to Italian consumers. Gazprom has similar arrangements in Germany and France. Trying to persuade Russia to break up Gazprom's monopoly is a futile task. The best way to increase the EU'S energy security would be for it to liberalize its own market and unbundle its national utilities. This would cut profit margins in gas distribution, and thereby reduce Gazprom's appetite for European domestic assets. It would encourage European network operators to invest in interconnections between electricity grids and pipeline networks, weakening Russia's ability to play off one customer against another. No wonder Gazprom does not warm to the idea of European energy liberalization which it has called “the most absurd idea in the history of the world economy”. The European Commission has been urging EU members to break up their vertically integrated energy companies, but France and Germany are resisting. The problem, says the commission, is that national governments do not understand the link between liberalization and greater energy security. New member states equate security with nationalism. But the only alternative to integration is isolation. At the EU summit in Brussels, heads of governments pledged to separate their energy supply and production activities from transport network, which will be managed independently. This falls short of an ownership break-up but The challenge to EU from Gazprom by mergers and acquisitions in the gas sectors 107 it should increase competition. EU leaders accepted the need to link their energy network, allowing more cross-border trade and thus both boosting competition and reducing Gazprom's power. Europe is also talking of building more LNG terminals that can be stocked by other suppliers. The EU's imports of LNG will certainly rise in coming years. The International Energy Agency (IEA) estimates that European imports of gas from Africa and the Middle East, mainly in the form of LNG will quadruple by 2030. But LNG is expensive, and generally involves inflexible long term sales contracts. Moreover, the IEA's projections assume that the Europeans overcome their squeamishness about building ugly LNG terminals. Getting direct access to Central Asian and Caspian gas is vital to European energy security. The Russians are well aware of this as are the Americans, who have been active in the region and brokered the deal to build the twin oil and gas pipelines that now run from Azerbaijan to Turkey via Georgia. The Americans would like this gas to be carried on from Turkey to central Europe via Nabucco pipeline, rather than the extension of Blue Stream. But Azerbaijan's resources are not enough to make a material difference to European energy security. The big strategic battle now will be over gas- rich Central Asia. But transporting Central Asian gas to EU without Russian involvement will be testing. Apart from the unpalatable option of building a pipeline through Iran, the only way to get Turkmen gas to Europe would be across the bottom of the Caspian Sea. But a long unresolved dispute over the ownership of the Caspian between Iran, Kazakhstan Azerbaijan and Russia makes the option explosive. Russia has been jealously guarding its control over the Central Asia markets. It has more than doubled the price it pays for Turkmen gas and now claims to have a deal to buy all the gas the country can produce for the next 25 years. The Kremlin's determination to keep a grip on the gas supply should be an obvious worry for Europeans. But it could carry dangers for Russia too. IF the EU ever manages to find an alternative to Russian energy in form of more LNG, Iranian gas, renewable energy or a pipeline under the Caspian, Russia would lose control of its key market. Even if it does not, the Russian economy will become ever more dependent on natural resources. The energy security outlook is bleak, but EU could help itself in three ways5: − First by pushing harder for new pipelines that weaken Russia′ s grip on gas from the east. Efforts to revive Nabucco should also garnered for the White Stream, an ingenious smaller- bore pipelines that aims to bring Caspian gas across the Black Sea to Europe, − Second, the EU needs to drive a harder bargain with Russia on the gas, it does buy. Its population is more than three times Russia’s, it is 13 times richer by GDP. And it is after all in Russia′s interest too to make sure that Central Asia′s gas is sold to Europe not China, 5 Transformation time for the LNG industry, „Financial Times”, April 20 2008, p. 8. 108 Stanisław Miecznikowski − Europe also needs to insist on more liberalization and transparency in the gas industry. A deep and liquid market would make it harder for Russia to manipulate supply. The EU should treat Gazprom with the same toughness that it shown towards Microsoft, obliging it to publish details on its contracts and open the books of shadowy intermediary companies such as Ros UKr Energo And Gazprom needs to separate its transmission, distribution and storage assets to allow full third- party access- as the EU should forced its own companies to do. The Major European gas pipelines are as shown in the next page: Summary The biggest worry is about the EU′ s dependence on Russian gas. The flow of natural gas depends on the routes and controls of pipelines. Russia′ s pipelines routes encircle the EU from the North and the south. Gazprom has been busy buying up pieces of Europe′ s gas infrastructure. EU leaders accepted the need to link their energy networks, allowing cross- border trade and thus more LNG terminal. Getting direct access to Central Asian and Caspian gas is vital to European energy security. The challenge to EU from Gazprom by mergers and acquisitions in the gas sectors 109 Literature A Bear at the throat, „The Economist”, London, April 14th 2007 Energy, transport and environment data 1999–2004 Eurostat Theme Transport, theme Environment and Energy 2006 Midgley D., The largest gas producer in the world. Gazprom is something of a sleeping giant, but it is on the point waking up to its huge potential, „World Business”, May 2006 Kramer A.E., Russia′s Fate depends on Might of Gazprom, „Rzeczpospolita”, Saturday May 17, 2008, World Trends Transformation time for the LNG industry, „Financial Times”, April 20 2008. MONIKA WILEWSKA* MAGDALENA JERZEMOWSKA** IDEA SPOŁECZNEJ ODPOWIEDZIALNOŚCI PRZEDSIĘBIORSTW W ROZWOJU MŚP Wstęp Zainteresowanie koncepcją społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw (CSR) ogromnie wzrasta w ostatnich latach nie tylko w świecie naukowobadawczym czy polityczno-rządowym ale i w środowisku biznesowym, choć koncepcja ta nie jest nowa. Wagę tej idei podkreśla fakt, iż jest ona jednym z priorytetowych tematów Unii Europejskiej i wiodącym elementem jej polityki gospodarczej, na której budowany jest zrównoważony rozwój i długoterminowa przewaga rynku europejskiego. Popularność CSR wynika z uniwersalnych wartości, jakie ją kształtują, jak również z tego, że doskonale wpisuje się ona np. w corporate governance, zarządzanie przedsiębiorstwem, public relations czy społeczną naukę Kościoła. Co więcej, wartości etyczne w działalności gospodarczej są istotne nie tylko w zapobieganiu skandalom gospodarczym, ale i ze względu na to, że współczesne przedsiębiorstwo to już nie tylko organizacja, która ma przynosić zysk swoim akcjonariuszom, ale przede wszystkim organizacja, która pełni specyficzną rolę w społeczeństwie – jest jego częścią, przyczynia się do jego rozwoju i ponosi za nie odpowiedzialność1 (Zimniewicz, 1997, s. 26). Przedsiębiorstwo obok odpowiedzialności prawnej i finansowej ponosi również odpowiedzialność moralną, ponieważ jest zespołem ludzi podejmujących wspólne działanie i realizujących wspólne zamierzenia za skutki których nie może być zwolnione (Filek, 1999). * Mgr Monika Wilewska, Niestacjonarne Studia Doktoranckie ** Prof. dr hab. Magdalena Jerzemowska, Katedra Finansów Przedsiębiorstw, Wydział Zarządzania UG 1 Niektórzy autorzy uważają, że istnieje swoisty kontrakt między przedsiębiorstwem a społeczeństwem, czego celem powinno być maksymalizowanie korzyści społecznych. P. Urbanek, Wynagrodzenia zarządu w spółkach kapitałowych, PWE, Warszawa 2006, s. 31; J. Penc, Zarządzanie w warunkach globalizacji, Difin, Warszawa 2003, s. 16, M. Rybak, Etyka menedżera - społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstwa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004, s. 50. 112 Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska CSR był kształtowany i rozwijany przez duże przedsiębiorstwa, tworząc system wartości i norm. Społeczna odpowiedzialność jest równie istotna w odniesieniu do sektora MŚP z uwagi na kluczową rolę, jaką małe i średnie przedsiębiorstwa odgrywają we współczesnej gospodarce. Na podstawie przeanalizowanej literatury przedmiotu można stwierdzić, że MŚP postrzegane są jako lepiej usytuowane i wyposażone w społecznie odpowiedzialne zachowania niż większe firmy. Celem niniejszej pracy jest prezentacja idei CSR i jej wpływ na rozwój MŚP oraz próba diagnozy społecznej odpowiedzialności małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce. W pracy posłużono się krajową i zagraniczną literaturą przedmiotu oraz informacjami ze stron internetowych. 1. Charakterystyka społecznej odpowiedzialności biznesu 1.1. Istota koncepcji społecznej odpowiedzialności biznesu Koncepcja społecznej odpowiedzialności biznesu (CSR, z ang. corporate social responsibility) jest nierozerwalnie związana z działalnością gospodarczą. Historia jej sięga XIX wieku, choć korzeni można doszukać się w czasach starożytnych2. Z uwagi na to, że wypracowane zostały powszechnie uznawane normy i wartości można mówić o kulturze korporacyjnej CSR3. Podstawą interpretacji CSR jest pojęcie „zainteresowanych stron” lub „grup interesu”. W literaturze przedmiotu określa się te grupy mianem interesariuszy (z ang. stakeholders)4. Tworzyć je mogą pojedyncze osoby, instytucje i środowisko naturalne wywierające wpływ na organizację lub na które organizacja wywiera wpływ. Między interesariuszami a organizacją nieustannie zachodzą interakcje – poszczególne grupy interesu wpływają na organizację i osiągane przez nią cele5, 2 3 4 5 Za prekursora uważa się magnata stalowego Andre`a Carniego, który w swoim dziele osadził ją na biblijnych zasadach dobroczynności i powierniczości, M. Rybak, Etyka menedżera – społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2004, s. 15. Kultura korporacyjna to zbiór zasad i wartości obowiązujących w danej społeczności w sposób naturalny, opisujących podstawy, stosunki międzyludzkie, a także styl funkcjonowania organizacji, wytworzone w drodze ewolucji organizacji i jej dostosowań do otoczenia oraz mających cechy zarówno zmiennej wewnętrznej, która poprzez sztuczne modyfikowanie w procesach zarządzania legitymizuje istnienie organizacji oraz może przesądzić o posiadaniu przez nią przewagi konkurencyjnej jak i będących środowiskiem procesów zarządzania, B. Fryzeł, Kultura korporacyjna. Poglądy, teorie, zarządzanie, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków 2005, s. 144 za C. Cooper, C. Cox, Organizacje a kontrakt psychologiczny, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa 2000, s. 233. Po raz pierwszy pojęcie to zostało zdefiniowane na początku lat 80. XX w., a najbardziej znana choć najogólniejsza definicja, została stworzona przez Edwarda Freemana w 1984r., R. Stalmach, Zarządzanie firmą w interesie akcjonariuszy, Wydawnictwo Difin, Warszawa 2005, s. 47. Interesariusze mają różne oczekiwania wobec przedsiębiorstwa np.: właściciele oczekują dywidendy i wzrostu wartości, klienci-określonej jakości towarów, niskich cen, pracownicy-wysokich zarobków, stałości zatrudnienia, dostawcy i kooperanci-stałych zamówień i wysokich cen, społeczność lokalna-podatków i uczestnictwa w życiu środowiska; A. Dusiński, Zasady etycznego postępowania w firmie (w:) Europejskie standardy etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu, (red.) W. Gasparski, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, Warszawa 2003, s. 167. Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 113 a działalność przedsiębiorstw nie pozostaje bez wpływu na otoczenie. Rosnąca świadomość społeczeństwa, zainteresowanie humanistycznymi i ekologicznymi aspektami w sferze działalności gospodarczej powodują, że oczekiwania społeczeństwa wobec podmiotów gospodarczych rosną. To zaś wymusza na nich zmianę orientacji prowadzenia biznesu, ponieważ przedsiębiorstwa będąc częścią społeczeństwa muszą aktywnie odpowiadać na jego oczekiwania oraz angażować się w problemy społeczne. Zgodnie z unijną definicją CSR, społeczna odpowiedzialność biznesu to koncepcja zgodnie, z którą przedsiębiorstwa dobrowolnie uwzględniają problematykę społeczną i ekologiczną w swojej działalności komercyjnej i w stosunkach z zainteresowanymi stronami (Realizacja Partnerstwa na rzecz wzrostu gospodarczego, 2006). Koncepcja CSR opiera się na normach etycznych i zasadach moralnych, które przez swój uniwersalny charakter nadają nowego znaczenia funkcjonowaniu i gospodarowaniu przedsiębiorstw. Wartości te powodują, że zaufanie społeczeństwa do biznesu wzrasta a działalność organizacji zyskuje publiczną akceptację i uznanie. Etyka6 w zwyczajowej działalności gospodarczej sprzyja dobremu wizerunkowi organizacji na zewnątrz oraz podnosi jej reputacje7 na rynku (z ang. goodwill). Reputacja jest dla przedsiębiorstwa równie znaczącym kapitałem co wartości materialne, za które inwestorzy skłonni są płacić tak, jak za akcje firmy, partnerzy biznesowi zachować lojalność a otoczenie instytucjonalne i lokalna społeczność okazać swoją przychylność i aprobatę dla poczynań firmy choć nie zawsze czytelnych dla otoczenia (Malara, 2006, s. 267). Etyczny wymiar odpowiedzialności społecznej wymusza też na przedsiębiorstwach orientację na aspekty ekologiczne. Dbałość o środowisko naturalne staje się współcześnie imperatywem działalności gospodarczej i jest też jednym z czynników sukcesu firmy. Wynika to m.in. z następujących powodów (Penc, 2003, s. 116): − zwiększenie się nacisku społecznego na poprawę jakości środowiska oraz rosnące wymagania ekologiczne konsumentów, którzy stają się coraz bardziej wrażliwi na sprawy środowiska, 6 7 Etyka (z gr., ethos-zachowanie, sposób bycia, obyczaj) to: 1) ogół zasad i norm postępowania przyjętych w danym środowisku, 2) nauka o moralności, Słownik języka polskiego, PWN, Warszawa 2006. Dobra reputacja spełnia dzisiaj następujące funkcje: -pozwala na prowadzenie odważnej polityki cenowej: klienci, bowiem są skłonni zapłacić więcej za wyroby znanej i szanowanej firmy niż za identyczne wyroby firmy mniej znanej, -pozwala zmniejszyć koszty działalności: dostawcy, banki, dystrybutorzy są skłonni obniżyć swoje ceny dla renomowanych odbiorców zarówno dlatego, że współpraca z takimi firmami jest bardziej stabilna jak i dlatego że taka współpraca poprawia ich reputacje, -ma ogromne znaczenie dla polityki personalnej: uznane spółki łatwo przyciągają najlepszych kandydatów do pracy – praca w renomowanej firmie daje pracownikom dodatkową motywację do podnoszenia kwalifikacji, poczucie satysfakcji i uznanie środowiska, -zapewnia większą stabilność działania: podczas recesji gospodarczej firmy o najlepszej reputacji w najmniejszym stopniu odczuwają wahania popytu z racji wysokiej lojalności odbiorców, -tworzy trampolinę do potencjalnej dywersyfikacji, niezbędnej w sytuacji, gdy bazowa domena przestaje rosnąć lub wręcz zaczyna się kurczyć, K. Obłój, Strategia organizacji. W poszukiwaniu trwałej przewagi konkurencyjnej, PWE, Warszawa 2007, s. 407–408. 114 − − − − Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska tracenie na wartości tych technologii i wyrobów, które nie spełniają wymogów ekologicznych, a zyskiwanie na znaczeniu tych, które owe wymogi spełniają. Im w większym stopniu chronią one środowisko tym większą mają szansę w konkurencji przemysłowej, postępujące zaostrzenie przepisów dotyczących ochrony środowiska i rosnące koszty zaniechania działań chroniących jego zasoby, zmieniająca się w widoczny sposób pozycja na rynku przedsiębiorstwa nie stosującego ekozarządzania, z powodu opracowania międzynarodowego systemu certyfikacji (normy ISO serii 14000), poszerzanie się zakresu działań ważnych dla osiągnięcia zysku i korzystnej pozycji w otoczeniu m. in. poprzez tworzenie i utrzymanie z nim możliwie najlepszych stosunków (public relations). 1.2. Standardy CSR Z uwagi na dobrowolny charakter społecznie odpowiedzialnych praktyk oraz szeroki zakres CSR, odpowiedzialny biznes może być uznaniowy. Istnieją jednak procedury i wytyczne, które regulują te kwestię. Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw może być nie tylko mierzona i oceniana za pomocą różnych wskaźników i norm, ale również zarządzana. System zarządzania społeczną odpowiedzialnością obejmuje wiele czynników o różnorodnym charakterze, a mianowicie (Korpus, 2006, s. 70): − określenie wpływu „czynnika ludzkiego” na pomyślną realizację celów strategicznych, − sformułowanie polityki społecznej firmy, − identyfikacja istotnych interesariuszy, − określenie relacji z interesariuszami wewnętrznymi i zewnętrznymi, − określenie zasad postępowania w relacjach z tymi grupami na podstawie istniejących uwarunkowań (regulacje prawne, dobrowolne zobowiązania, cele operacyjne), − zbudowanie systemu komunikacji społecznej, − określenie metod oceny efektów (dialog społeczny, benchmarking), − dokumentowanie zasad, sposobu realizacji i wyników, − ciągłe doskonalenie zasad polityki społecznej. Standardy społecznej odpowiedzialności, w przeciwieństwie do innych standardów, nie określają szczegółowych wielkości dopuszczalnych w systemie zarządzania, ale wyznaczają cechy tych systemów zapewniające pożądany przebieg procesów czy działań istotnych z uwagi na cel zarządzania (Korpus, 2006, s. 70). Jednym z istotnych standardów społecznie odpowiedzialnych przedsiębiorstw są kodeksy etyczne. Tworzone są one na użytek wewnętrzny przedsiębiorstwa w oparciu o krajowe lub branżowe kodeksy. Zawartość ich jest indywidualną decyzją przedsiębiorstwa, ponieważ odzwierciedla jego program etyczny i wyznawane wartości. Mogą one ogólnie określać misję przedsiębiorstwa bądź Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 115 relacje z otoczeniem, bądź szczegółowo opisywać wzorce zachowań dla pracowników, menedżerów lub kadry zarządzającej8. Inne standardy społecznej odpowiedzialności to (Korpus, 2006, s. 76–77): − dialog z interesariuszami, − raportowanie społeczne i etyczne, − kultura organizacyjna, − uczciwy i etyczny handel, − warunki pracy, − zarządzanie zasobami ludzkimi i szkolenie, − ochrona środowiska, − ochrona pracy człowieka. Oprócz wyżej wymienionych standardów CSR, istnieją też międzynarodowe standardy, a wśród nich9: − Zasady Global Compact – zbiór 10 zasad dotyczących praw człowieka, ochrony środowiska i standardów pracy i walki z korupcją ogłoszone na Światowym Forum Ekonomicznym w Davos w 1999 roku z inicjatywy Sekretarza Generalnego ONZ Kofi Annana10. − Normy AA 1000 i SA 8000 – oceniają społeczną i etyczną jakość przedsiębiorstwa. − Norma SA 8000 nadawana jest w drodze certyfikacji prowadzonej przez niezależnych audytorów a certyfikat ważny jest 3 lata. Zawiera ona 8 warunków odnoszących się do warunków pracy, zasad bhp i praw człowieka. − Norma AA 1000 określa zasady najlepszej praktyki w budowaniu reguł społecznej i etycznej odpowiedzialności (obliczalności), przeprowadzaniu audytu etycznego i przygotowywaniu raportu. − Indeksy giełdowe jak FTSE4GOOD lub Down Jones Sustainability Group Index – służą ocenie kondycji finansowej spółek giełdowych stosujących zasady CSR. − Indeks FTSE4GOOD to szereg szczegółowych wytycznych dla firm chcących podjąć zobowiązania lub rozszerzyć zakres dotychczasowych zobowiązań z zakresu społecznej odpowiedzialności. Przedsiębiorstwa mające prawo 8 9 10 Kodeksy etyczne wyznaczają również kulturę organizacyjną, czyli zwyczajowy sposób myślenia, odczuwania i działania podzielany, przyswajany i asymilowany przez pracowników, M. Czerska, Zmiana kulturowa w organizacji. Wyzwania dla współczesnego menedżera, Difin, Warszawa 2003, s. 11. Kodeksy etyczne zwane są też kodeksami dobrych praktyk lub kodeksami postępowania. Więcej o kodeksach etycznych, zasadach ich projektowania i treści w: W. Gasparski, Wykłady z etyki biznesu. Nowa edycja, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, Warszawa 2004, s. 179–189 i 261–262. Więcej w: J. Korpus, Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw w obszarze kształtowania środowiska pracy, Wydawnictwo Placet, Warszawa 2006, s. 62–82 oraz Rola i znaczenie programów i kodeksów etycznych (w:) Etyka biznesu w zastosowaniach praktycznych. Inicjatywy, programy, kodeksy (red.) W. Gasparski, A. Lewicka-Strzałecka, B. Rok, G. Sulczewski, Centrum Etyki Biznesu IFiS PAN & WSPiZ oraz Biuro Stałego Koordynatora ONZ w Polsce, Warszawa 2002, s. 28–31 i 38–39. Zasady weszły w życie już w lipcu 2000 roku i podpisało je 50 korporacji międzynarodowych. Obecnie w tę inicjatywę zaangażowanych jest ponad 2000 firm ze wszystkich regionów świata a także międzynarodowe środowiska pracy i organizacje pozarządowe. W Polsce uczestnikami GC jest 25 firm; więcej w: www.globalcompact.org.pl. 116 − Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska ubiegać się o włączenie do indeksów oceniane są pod kątem ponad 40 różnych kryteriów z 3 dziedzin: system zarządzania środowiskowego, dialog z interesariuszami i przestrzegania praw człowieka. Indeks Down Jones Sustainability Group Index to rodzina 5 wskaźników: jeden globalny, trzy kontynentalne dla Ameryki Północnej, Europy i Azji oraz jeden wskaźnik krajowy dla Stanów Zjednoczonych. Obejmuje on ponad 10% firm charakteryzujących się najwyższym poziomem wypełniania kryteriów CSR spośród czołowych firm objętych wskaźnikiem Down Jones. Międzynarodowe11 standardy rachunkowości Global Reporting Initiative (GRI) – inicjatywa na rzecz stworzenia jednolitych zasad raportowania o odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw. Obejmuje wskaźniki dotyczące środowiskowej, ekonomicznej oraz społecznej działalności oraz warunków pracy i praw człowieka. 1.3. Zakres inicjatyw w ramach idei społecznej odpowiedzialności Definiowane w ramach idei społecznej odpowiedzialności dobrowolne uwzględnianie problematyki społecznej i ekologicznej w działalności komercyjnej przedsiębiorstw i w stosunkach z zainteresowanymi stronami nie polega wyłącznie na działalności filantropijnej czy charytatywnej rozumianej jako udzielanie bezinteresownej pomocy finansowo-materialnej potrzebującym. Aktywność w tym zakresie jest tylko jednym z elementów działań, które mogą być i są z sukcesem podejmowane przez odpowiedzialnych przedsiębiorców. Co więcej, społecznie odpowiedzialne praktyki nie zawsze związane są z ponoszeniem kosztów finansowych, co stanowić może istotny impuls determinujący podejmowanie zasad CSR w biznesie. Zakres inicjatyw w ramach idei społecznej odpowiedzialności jest bardzo szeroki. Na przykładzie krajowych i zagranicznych przedsiębiorstw stosujących zasady CSR, można wymienić takie społecznie odpowiedzialne inicjatywy, jak np. (Podręcznik Społecznej Odpowiedzialności Biznesu): 1) w stosunku do pracowników: – wprowadzenie aktywnych przerw dla wszystkich pracowników w celu realizowania programu opracowanego przez fizjoterapeutę, – umożliwienie matkom korzystanie z elastycznych godzin pracy, – zachęcanie dzieci pracowników do nauki poprzez cykliczne przyznawanie nagród za osiągnięcia w nauce, – stworzenie pracowniczej „skrzynki pomysłów”, – wprowadzenie równych szans pracowniczych, szczególnie dla osób niepełnosprawnych i powyżej 45 roku życia, – zatrudnianie kobiet na stanowiskach menedżerskich, 11 W zakresie europejskich norm do oceny odpowiedzialnych przedsiębiorstw w kwestii wymogów sprawozdawczych nie osiągnięto jeszcze konsensusu, Realizacja partnerstwa na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia: uczynienie Europy liderem w zakresie odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw, Komunikat Komisji dla Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, Bruksela, dnia 22.03.2006r., KOM(2006) 136 wersja ostateczna, PL, s. 6. Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 117 2) w stosunku do społeczności lokalnej: – pomoc finansowa dla lokalnych klubów sportowych, organizacji, szkół czy straży pożarnej (np. w postaci utrzymywania/unowocześniania sieci komputerowej, partnerstwo z lokalną uczelnią, pomoc techniczna), – angażowanie się w działalność charytatywną (współfinansowanie akcji, przekazanie niepotrzebnego sprzętu), – współfinansowanie czy budowa centrów sportu i rozrywki, 3) wobec dostawców: – stosowanie wobec sprawdzonych dostawców wyższych stawek (np. dobrym plantatorom kawy, co daje im stałe źródło dochodu i zapewnia ciągłość produkcji oraz dostawy wysokiej jakości surowców), 4) w stosunku do środowiska naturalnego (ekologii): – lokalny recycling odpadów, – wykorzystywanie materiałów przyjaznych środowisku (np. wyposażenie firmy w panele grzewcze wykorzystujące energię słoneczną), – zmniejszenie wykorzystywania szkodliwych środków chemicznych, – minimalizacja produkcji odpadów, wdrażanie certyfikowanych systemów i uznanych standardów zarządzania (ISO), – wytwarzanie produktów nietoksycznych podlegających biodegradacji, – wprowadzenie technologii mniej energochłonnych, – szkolenie pracowników w zakresie ekologii. Z uwagi na złożoność problemu jak i pozostawanie w konflikcie poszczególnych grup interesu, nie jest możliwe jednoczesne podejmowanie i realizowanie działań wobec wszystkich interesariuszy. Firma chcąc postępować odpowiedzialnie wobec społeczeństwa powinna wybrać i skoncentrować się na początku na jednym bądź kilku celach-priorytetach i w miarę możliwości stopniowo podejmować kolejne, nowe cele. Dzięki temu realizowane działania będą mogły być efektywne i skuteczne a wynikające z nich korzyści w pełni odczuwalne przez ich adresatów. Wprawdzie CSR z natury rzeczy podejmowana może być wyłącznie przez przedsiębiorstwa, to jednak nie są one jedyną stroną determinującą odpowiedzialne i etyczne zasady/inicjatywy w życiu gospodarczym. Z uwagi na występowanie silnych powiązań biznesu z otoczeniem, kluczową rolę w kształtowaniu CSR odgrywają też interesariusze, którzy mogą wywierać presję (np. poprzez regulacje prawne) lub zachęcać firmy do podejmowania społecznie odpowiedzialnych praktyk np. w takich dziedzinach jak warunki pracy, ochrona środowiska czy prawa człowieka (Green Papers, 2001). 1.4. Korzyści społecznie odpowiedzialnego biznesu Odpowiedzialny biznes nabiera coraz większego znaczenia w działalności gospodarczej a przestrzeganie dobrych zasad przez przedsiębiorstwa utrwala się w praktyce ekonomicznej. Koncepcja CSR nie jest tylko zbiorem zobowiązań przedsiębiorstwa wobec interesariuszy (które są dobrowolnie podejmowane 118 Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska przez biznes), ale przynosi też wymierne korzyści, na które wskazują zwolennicy tej koncepcji. Do korzyści, jakie firma odnosi prowadząc działalność gospodarczą w sposób etyczny i społecznie odpowiedzialny zalicza się (Żemigała, 2007, s. 101–102): − budowanie dobrej reputacji w oczach klientów, społeczności lokalnych, mediów czy pracowników, − zyskanie zaufania społeczności, samorządów, klientów, pracowników firmy; dotychczasowi klienci przedsiębiorstwa pozostaną wobec niego lojalni a potencjalni z dużym prawdopodobieństwem wybiorą firmę postępująca etycznie i społecznie zaangażowaną, − wzmacnianie i uwiarygodnienie misji firmy, poprzez zawarcie w niej elementów społecznych i etycznych, − w dłuższym okresie koszty poniesione na działalność społeczną zwrócą się, a sprzedaż zacznie wzrastać, − polskie przedsiębiorstwa będą mogły konkurować na rynkach, gdzie standardy społecznej odpowiedzialności i etycznego biznesu są już rozpowszechnione, − zwiększy się szansa zyskania inwestorów – dla wielu z nich wiarygodność społeczna jest równie ważna, jak wiarygodność finansowa. Społecznie odpowiedzialna działalność biznesu nie powoduje korzyści wyłącznie po stronie przedsiębiorstw, ma ona również pozytywny wpływ na wszystkich interesariuszy, w tym i na całą gospodarkę. Dla gospodarki CSR umożliwia (Korpus, 2006, s. 59): − przepływ inwestycji i przychodów (przedsiębiorstwa są głównym źródłem inwestycji finansowych i rzeczowych oraz dochodów państwa z tytułu podatków), − zatrudnianie (przedsiębiorstwa kreują miejsca pracy), − wytwarzanie dóbr i usług (przedsiębiorstwa przyczyniają się do rozwijania wielkości, jakości i zróżnicowania dóbr i usług), − edukację, szkolenie i rozwijanie zasobów ludzkich (przedsiębiorstwa dbają i wymagają by pracownicy posiadali określoną wiedze i umiejętności), − tworzenie infrastruktury rozwoju społecznego (przedsiębiorstwa tworzą sieci telekomunikacyjne, transportowe dla społeczeństwa), − transfer technologii (przedsiębiorstwa dążąc do wzrostu efektywności stosują najnowsze technologie), − wdrażanie sprawdzonych standardów i praktyk działania (przedsiębiorstwa dbając o konkurencyjność dbają również o jakość wytwarzanych dóbr i usług oraz o bezpieczeństwo pracy i zdrowie pracowników), − rozwijanie lokalnej przedsiębiorczości (działalność przedsiębiorstw przyczynia się do powstania nowych miejsc przedsiębiorstw). Dla społeczeństwa i środowiska CSR skutkuje (Korpus, s. 60): − udziałem w rozwiązywaniu problemów społecznych, − edukacją społeczeństwa, − aktywizacją społeczności lokalnej, Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP − − − 119 popularyzacją postaw dobroczynnych, stymulacją rozwoju gospodarczego i przyczynianiem się do wzrostu zamożności społeczności lokalnej, poprawą stanu środowiska naturalnego. 2. Próba diagnozy społecznej odpowiedzialności MŚP 2.1. Znaczenie MŚP w gospodarce Definicja małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP, z ang SMEs – small and medium-sized enterprises) została uregulowana i ujednolicona przez UE w celu (Nowa definicja MŚP, 2006): − ustalenia jednolitych progów finansowych do otrzymania wsparcia przez MŚP, − poprawy dostępu do kapitału, − promowania innowacji i poprawy dostępu do badań i rozwoju (B+R), − uwzględnienia różnych związków między przedsiębiorstwami (w tym celu wyróżniono takie kategorie MŚP jak: przedsiębiorstwo niezależne, partnerskie i związane) w celu ograniczenia nadużyć związanych ze statusem MŚP. Jednolita definicja MŚP weszła w życie we wszystkich krajach członkowskich Unii Europejskiej od 1.05.2005 (Sprawozdanie Komisji, 2006), a kryteria klasyfikacji stanowią: liczba zatrudnionych, roczny obrót i/lub poziom rocznej sumy bilansowej. W polskim ustawodawstwie definicja ta została wprowadzona ustawą o swobodzie działalności gospodarczej (Dz.U. 2004, art. 103-106). MŚP to szerokie pojęcie odnoszące się do bardzo heterogenicznej grupy przedsiębiorstw znacznie różniących się miedzy sobą. Różnice te w literaturze definiowane są jako charakterystyki MŚP i wynikają z (Lepoutre, 2006, s. 257; Murillo i Lozano, 2006, s. 227; Observatory of European SMEs, 2002, 16): − wielkości przedsiębiorstwa – MŚP tworzą 3 rodzaje firm: mikro-, małe i średnie przedsiębiorstwa, − poziomu zatrudnienia – dość duża rozpiętość, od jednego pracownika (który jest jednocześnie właścicielem) do aż 249 pracowników, − wyników finansowych – tj. kryterium rocznych obrotów lub sumy bilansowej od 2 do kilkudziesięciu milionów euro, − formy prawnej – działalność gospodarcza może być prowadzono w formie spółki prawa cywilnego lub handlowego ale i przez osobę fizyczną prowadząca działalność, − sektora gospodarki – firmy te działają w praktycznie każdym sektorze gospodarki, również i w niszach rynkowych, − rodzaju wykonywanej działalności – oferują szeroką gamę produktów i usług, od tradycyjnie wytwarzanych/produkowanych po wymagających zastosowania nowoczesnej techniki czy zaawansowanej technologii, − własności i kontroli – praktycznie występują niewielkie różnice między zarządzaniem i własnością, w większości firm skupione są w jednej osobie – właściciela i menedżera jednocześnie, 120 − Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska wartości i zachowań reprezentowanych przez właścicieli/menedżerów – wynikają one głownie z poprzedniej cechy, np. różne cechy osobowościowe czy wyznawane wartości, indywidualne wybory, subiektywne podejście do społecznej odpowiedzialności, − silnego osadzenia na lokalnym rynku. Dzięki tej różnorodności, sektor MŚP stanowi podstawę wszystkich współczesnych gospodarek, jest motorem wzrostu gospodarczego, istotnie wpływa na rozwój przedsiębiorczości, innowacyjności czy kreowanie nowych miejsc pracy. W gospodarce europejskiej małe i średnie przedsiębiorstwa: − stanowią 99% wszystkich przedsiębiorstw, − skupiają dwie trzecie całkowitego zatrudnienia, − odpowiadają za połowę wartości dodanej przedsiębiorstw (Observatory of European SMEs, 2003, s. 26). Podany wyżej udział unijnych MŚP w ogólnej liczbie przedsiębiorstw na rynku niewiele odbiega od rynku polskiego – według danych GUS w 2006 roku MŚP w Polsce stanowiły 95,3% wszystkich przedsiębiorstw (GUS, 2007, s. 48). Co istotne, wśród MŚP największą grupę stanowią mikroprzedsiębiorstwa (ponad 90% w UE), z których połowa daje zatrudnienie i dochód jego właścicielowi/założycielowi i jego rodzinie (Observatory of European SMEs, 2003, s. 25–26). Na przewagę MŚP nad przedsiębiorstwami dużymi wpływa przede wszystkim elastyczność ich działania i dynamiczne podejście do otoczenia, ponieważ (Mikołajczyk i Krawczyk, 2007, s. 12-13): − mają bardziej elastyczną strukturę niż większe przedsiębiorstwa, − charakteryzują się wysoką wszechstronnością w spełnianiu specyficznych życzeń klientów, − potrafią szybciej reagować na zmieniające się otoczenie i preferencje potencjalnych klientów, − są innowacyjne i korzystają z nadarzających się okazji, − są skłonne do podejmowania ryzyka na rzecz rozwoju nowych produktów lub usług, − osiągają wyższą efektywność działania, ponieważ ponoszą niższe koszty: zatrudnienia, administracyjne, zarządzania; oszczędniej gospodarują zasobami, − w znacznym stopniu przyczyniają się do podnoszenia sprawności funkcjonowania gospodarki - prowadzą swoją działalność również w niszach rynkowych czy na rynkach o stosunkowo niewielkim potencjale wzrostu, − wpływają na rozwój regionalny i wyrównywanie regionalnych różnic w rozwoju – powstają najczęściej w miejscach zamieszkania założycieli, którzy korzystają z lokalnych zasobów, płacą tam podatki, stwarzają klimat dla kolejnych inwestycji. Wymienione zalety umożliwiają większą adaptacyjność, innowacyjność i efektywność przedsiębiorstw MŚP implikując ich większą konkurencyjność w skali lokalnej, krajowej i międzynarodowej. Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 121 2.2. CSR w sektorze MŚP Mimo że koncepcja CSR kształtowana była głównie przez duże przedsiębiorstwa , może być ona stosowana we wszystkich rodzajach biznesu bez względu na wielkość przedsiębiorstwa, formę prawną, poziom zatrudnienia czy sektor gospodarki, ponieważ jej istotą jest dobrowolność podejmowania społecznie odpowiedzialnych działań, działań wykraczających poza minimalne wymogi prawne. Firmy z sektora MŚP uważa się za lepiej usytuowane i wyposażone w społecznie odpowiedzialne zachowanie niż większe firmy (Lepoutre i Henne, 2006, s. 258)13 a wynika to z następujących powodów (Lepoutre i Henne, 2006, s. 258; Murillo i Lozano, 2006, s. 228-229; Observatory of European SMEs 2002, s. 16): − firmy z sektora MŚP operują głównie na rynku lokalnym przez co naturalnie mogą włączać się w społecznie odpowiedzialne praktyki wobec swoich interesariuszy a w szczególności wobec społeczności lokalnej, pracowników czy dostawców, − dominują w nich zależności personalne oraz nieformalne kontakty z pracownikami, społecznością lokalną czy otoczeniem biznesowym, a bliskie relacje z partnerami (bezpośredni kontakt z otoczeniem) są ważną informacją biznesową dla MŚP i pozwalają spełnić konkretne oczekiwania interesariuszy, a relacje z dostawcami czy konkurentami budować na wspólnym zaufaniu, − duży stopień współzależności ze społeczeństwem powoduje, że mogą one działać jako dobroczyńcy lub działacze lokalni, − dobra reputacja firmy w środowisku lokalnym, jej pozytywny wizerunek jako pracodawcy, producenta czy aktora na lokalnej scenie, w sposób zdecydowany wpływa na jej konkurencyjność i pozwala firmie na podejmowanie społecznie odpowiedzialnych praktyk, − zależności pomiędzy MŚP a dużymi przedsiębiorstwami - w wielu przypadkach małe firmy zaopatrują je (czy współpracują) przez co dochodzi do wymiany doświadczeń i kształtowania oblicza biznesu opartego na odpowiedzialnych, etycznych i przejrzystych relacjach. Co więcej zależności te pomagają bardzo często budować współpracę opartą na zaufaniu i jasnych zasadach14, 12 12 13 14 Z tego względu Komisja Europejska stosuje w odniesieniu do MŚP określenie „odpowiedzialny biznes”, który łączy indywidualne skłonności przedsiębiorcze i postawę niezbędną do stworzenia i prowadzenia małej firmy w szerszym kontekście odpowiedzialności społecznej, która często jest jedną z cech osobowości właściciela/dyrektora MŚP, Odpowiedzialny biznes. Zbiór przykładów dobrych praktyk wśród małych i średnich przedsiębiorstw z całej Europy, Komisja Europejska Dyrekcja Generalna ds. Przedsiębiorstw, Luksemburg 2004, s. 7. J. Lepoutre i A. Henne zaznaczają też, że małe firmy doświadczają więcej trudności niż większe firmy w podejmowaniu swojej społecznej odpowiedzialności. Na marginesie warto dodać, że małe i średnie przedsiębiorstwa mogą mieć wpływ na duże przedsiębiorstwa – P.F. Drucker udowodnił na podstawie wyników badań i koncepcji myślenia strategicznego, że wykorzystywane przez małe i średnie organizacje rozwiązania są na tyle obiecujące, że możliwa jest ich implementacja w dużych międzynarodowych korporacjach, A. Bigasa, A. Przywara, Sektor MŚP w świetle badań. Koncepcje przetrwania małych i średnich przedsiębiorstw (w:) Trendy i tendencje w zarządzaniu MŚP, (red.) W. Potwora, Wydawnictwo Instytut Śląski Sp. z o.o., Opole 2006, s. 65. 122 Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska − osoba prowadząca działalność gospodarczą, jako specyficzny typ właściciela-menedżera, jest kojarzona z cechami osobowości, które podnoszą prawdopodobieństwo odpowiedzialnego zachowania i z tego względu często postrzega się, że mały biznes jest społecznie odpowiedzialny, mimo niekiedy odmiennej samooceny. Należy zauważyć, że część małych i średnich firm może prowadzić społecznie odpowiedzialne działania nie wiedząc o tym, że są to działania właśnie z zakresu CSR (Lepoutre i Henne, 2006, s. 258). Z tego względu ważną kwestią jest odpowiednia edukacja i umiejętność komunikacji MŚP z wewnętrznymi i zewnętrznymi interesariuszami (Murillo i Lozano, 2006). Specyfika małych i średnich przedsiębiorstw, a szczególnie różnorodność ich społeczności i wynikająca z tego wielość czynników, powoduje, że wprowadzanie zasad społecznej odpowiedzialności przez nie jest odmienne w stosunku do dużych firm (Lepoutre i Henne, 2006, s. 257; Murillo i Lozano, 2006, s. 227), a podejmowanie praktyk w zakresie CSR znacząco różne (Lepoutre i Henne, 2006, s. 257; Murillo i Lozano, 2006, s. 227; Observatory of European SMEs 2002, s. 16). Można też przypuszczać, że trudności te są, do pewnego stopnia, powodem tego, że społeczna odpowiedzialność biznesu badana była dotychczas głównie na poziomie dużych przedsiębiorstw (Lepoutre i Henne, 2006, s. 257; Murillo i Lozano, 2006, s. 227), (Lepoutre i Henne, 2006, s. 257-258; Murillo i Lozano, 2006, s. 227-228). Z tego też względu wiedza na temat społecznej odpowiedzialności MŚP jest nadal fragmentaryczna (Lepoutre i Henne, 2006, s. 257-258; Murillo i Lozano, 2006, s. 227-228). W publikacjach wskazuje się na potrzebę poznania specyficznej kultury i struktury związków warunkujących ekonomiczno-społeczne funkcjonowanie MŚP i podejmuje się próby zintegrowania całego małego i średniego biznesu (Lepoutre i Henne, 2006, s. 257-258; Murillo i Lozano, 2006, s. 227-228), a także opracowania i implementacji zasad CSR przez te podmioty. 2.3. CSR w sektorze MŚP w Polsce w świetle najnowszych badań W Polsce historia CSR jest dość krótka - pierwsze inicjatywy pojawiły się w ciągu ostatnich kilku lat15. Dotychczas też było stosunkowo niewiele kompleksowych badań społecznej odpowiedzialności krajowych przedsiębiorstw, w tym z sektora MŚP. Najpoważniejsze z nich zaprezentowano w dalszej części niniejszego opracowania. Badaniem w całości poświęconemu CSR w polskich firmach jest to przeprowadzone przez Komisję Europejską i UNDP w okresie luty-maj 2007 roku16. Wprawdzie próba składała się z 40 przedsiębiorstw a firmy z sektora MŚP stanowiły 38% próby, to badanie to umożliwia poznanie stanu zaawansowania wdrażania idei i zasad społecznej odpowiedzialności w krajowych przedsiębior15 16 Uwarunkowanie i postrzeganie CSR w Polsce w: A. Lewicka-Strzałecka, Odpowiedzialność moralna w życiu gospodarczym, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa 2006, s. 52–77. Badanie i wyniki analizy zostały opisane w: Społeczna odpowiedzialność biznesu w Polsce. Wstępna analiza, Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP), Warszawa 2007. Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 123 stwach. Może być ono również dobrym wyznacznikiem przyszłych kierunków rozwoju i intensyfikacji działań w zakresie CSR. W świetle tego badania można wnioskować, że polska praktyka dotycząca społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw odbiega od deklaracji. Rezultaty omawianego badania wykazały m.in. że: − firmy które decydują się na opracowanie społecznej polityki na ogół ograniczają się do opracowania zestawu o charakterze ładnie brzmiącej deklaracji, − narzędzia i systemy zarządzania odpowiedzialnością społeczną mają zastosowanie w 20% badanych firm, − ponad 50% badanych przedsiębiorstw nie ujawnia informacji na temat swoich działań w zakresie CSR. Tylko 30% firm uznaje konieczność ujawniania informacji na temat działalności CSR i ma świadomość potrzeb związanych z przejrzystym komunikowaniem tych działań i odpowiada na te potrzeby. Informacje te są narzędziem motywacji i integracji pracowników wokół kwestii istotnych dla działalności firmy, − intensywny rozwój dialogu z kluczowymi interesariuszami można obserwować w przypadku 40% przebadanych firm. W 52% wszystkich firm komunikowanie się z interesariuszami ma charakter bierny, a priorytety tychże interesariuszy nie są identyfikowane, − firmy rzadko odczuwają skutki presji społecznej, tj. jednego z istotnych bodźców którym interesariusze mogą wpływać na przedsiębiorstwo, − stosunkowo niski poziom wiedzy na temat globalnych trendów w dziedzinie społecznej odpowiedzialności biznesu oraz konieczność poszukiwania nowych możliwości zdobywania przewagi strategicznej, tworzą wolną (niezagospodarowaną) przestrzeń dla opracowania najskuteczniejszych strategii i standardów zachowań w stosunku do udziałowców, pracowników, konsumentów, dostawców, lub przedstawicieli lokalnych społeczności i środowiska naturalnego, − ze strony administracji publiczno-rządowej czy największych organizacji pracodawców nie zostały podjęte jeszcze żadne systematyczne prace, które w wymierny sposób mogłyby przyczynić się do kształtowania warunków niezbędnych do wzmocnienia podstaw społecznej odpowiedzialności polskiej gospodarki, − koncepcję społecznej odpowiedzialności biznesu powinny promować nie tylko przedsiębiorstwa i organizacje biznesowe, ale także instytucje rządowe, państwowe, ośrodki akademickie, organizacje pozarządowe oraz media. Bezwzględną koniecznością jest wspieranie edukacji w tym zakresie. Kolejne prezentowane badanie dotyczy innych aspektów CSR w polskich MŚP. Pod koniec 2005 roku Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym przeprowadził badanie kultury zatrudnienia w polskich przedsiębiorstwach17. Do próby włączono 150 kierowników i 209 pracowników z 150 17 M. Bąk, P. Kulawczuk, A. Szcześniak, Kultura zatrudnienia w polskich przedsiębiorstwach, Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym, Warszawa 2006. Badanie przeprowadzono w ramach Projektu „Zatrudnienie Fair Play. Promocja Kultury przedsiębiorczości i etyki rynku pracy” zrealizowanego przy udziale środków Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach IW EQUAL. 124 Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska przedsiębiorstw, a firmy z sektora MŚP stanowiły łącznie 62,4%. Mimo że badanie to w części dotyczy wycinka CSR, to jego wyniki są dość interesujące, obrazujące nie tylko społeczną odpowiedzialność MŚP wobec pracowników i w obszarze zatrudnienia czy kultury organizacyjnej, ale również dzięki podziałowi sektora MŚP na małe i średnie przedsiębiorstwa, widoczne jest zróżnicowanie sektora. W zakresie CSR badanie wykazało m.in., że: − pisemne zasady w zakresie równych szans w zatrudnieniu, a więc zarządzanie zasobami ludzkimi oparte na kryteriach społecznej odpowiedzialności, stosowane były tylko w około 5% małych firm i 8% średnich firm, natomiast aż 73,8% małych i 74,5% średnich firm nie posiadało takich rozwiązań. Zamiar wprowadzenia tych zasad deklarowało 21,4% małych i 17,6% średnich firm, − pracownikom przypisywana była zbyt mała rola w działalności i sukcesie firmy a świadomość przedsiębiorców w tym zakresie była niska, − decyzje kierownicze w prawie 39% małych i 32% średnich firm podejmowane są przez zarząd, właściciela lub dyrekcję bez konsultacji z pracownikami (lub ich przedstawicielami) a tylko w około 23% małych i 21% średnich firmach decyzje konsultowane są z pracownikami których dotyczą, − w MŚP jest niskie zainteresowane stopniem zadowolenia pracowników, jak i pomiarem jego poziomu (90% małych i 86% średnich firm nie prowadzi takich badań). Świadczy to o ograniczonym przepływie informacji, przez co firmom trudno jest realizować oczekiwania tej grupy interesariuszy, − rozwój osobisty pracowników zapewniany jest w dość ograniczonym zakresie; szkolenia zawodowe preferowane są w przypadku 41,5% małych i średnich firm, choć system szkoleń pracowniczych funkcjonuje tylko w 55% małych firm i 80% średnich firm, − wpisanie rozwoju zasobów ludzkich w strategię rozwoju przedsiębiorstwa potwierdziło aż 91,3% małych i 82,2% średnich przedsiębiorstw, − w zakresie kultury płatniczej wynagrodzeń opóźnienia nie zdarzały się w 71% małych i 77% średnich przedsiębiorstw. Nieterminowość wypłat pensji była częstsza w małych przedsiębiorstwach (w co trzeciej małej firmie), − kodeksy etyki generalnie nie funkcjonują w MŚP - aż 90% małych i 70% średnich firm nie posiada takich kodeksów. Należy zauważyć, że zainteresowanie kodeksami etycznymi występuje już od początku bieżącego stulecia. Można tu przytoczyć badania przeprowadzone w marcu 2001 roku przez Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym Krajowej Izby Gospodarczej poświęcone korupcji w biznesie i sposobom jej zwalczania18. Analiza zasadniczo prowadzona była na MŚP (próba obejmowała 105 przedsiębiorstw, z czego tylko 4 firmy miały zatrudnienie nieznacznie przekraczające 250 pracowników). Jednym z tematów była ocena roli etyki biznesu i rzetelnego zarządzania firmą w eliminacji korupcji. W badaniu przedsiębiorcy określili działania w zakresie promocji etyki w działalności gospodarczej. Najwyższe oceny uzyskały działania w zakresie przygotowywania i pro18 M. Bąk, P. Kulawczuk, A. Szcześniak, Strategia polskiego biznesu wobec korupcji, Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym Krajowej Izby Gospodarczej, Warszawa, wrzesień 2001. Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 125 mowania wzorcowych kodeksów etycznych i zasad rzetelnego zarządzania oraz w zakresie pomocy w przygotowaniu i wdrożeniu kodeksów etycznych. Wyjaśnić to można tym, że samo przyjęcie kodeksu nie zawsze prowadzi do poprawy funkcjonowania firmy w obszarze przestrzegania zasad etycznych. Autorzy tego opracowania wskazują, że korupcję w biznesie można ograniczyć poprzez upowszechnianie zasad etyki i kultury przedsiębiorczości, jednak wyniki analizy pokazały, że badani nie byli w pełni świadomi powiązań etyki z sukcesem gospodarczym firmy. Reasumując wyniki przedstawionych badań można zauważyć, że na przestrzeni ostatnich lat w dziedzinie wprowadzania kodeksów etycznych w MŚP nie nastąpił przełom, nadal istnieje potrzeba przekonywania o ich istotności i pomocy w ich wdrażaniu. Zakończenie Choć idea CSR kształtowana była przez duże przedsiębiorstwa, to wielkość firmy nie jest kryterium do stosowania i wdrażania zasad CSR, bowiem najistotniejszym czynnikiem jest dobrowolność podejmowania działań wykraczających poza minimalne wymogi prawne stawiane przedsiębiorstwom. Autorzy piszący na temat CSR uważają, że choć wprowadzanie przez MŚP zasad społecznej odpowiedzialności jest odmienne w stosunku do praktyk dużych firm, to sektor MŚP jest bardziej odpowiedzialny społecznie a wynika to z jego specyfiki. Małe i średnie przedsiębiorstwa są bardzo zróżnicowane i pozostają pod wpływem wielu różnych czynników, co z jednej strony jest atutem, bo decyduje o przewadze MŚP, ale z drugiej strony stanowi przeszkodę dla prowadzenia badań. Autorzy ci uważają też, że małe i średnie przedsiębiorstwa mogą być społecznie odpowiedzialne nie będąc tego świadomym i stąd istotną kwestią jest odpowiednia edukacja i komunikacja w tym obszarze. Przedstawione badania społecznej odpowiedzialności wśród MŚP potwierdzają zróżnicowanie firm pod względem implementacji CSR i pokazują, że polska praktyka odbiega od deklaracji przedsiębiorstw, standardów i światowych tendencji. Poprawy wymaga nie tylko edukacja, ale i komunikacja biznesu z otoczeniem czy rozwój dialogu z interesariuszami. Istotne jest też podniesienie świadomości wśród przedsiębiorców w zakresie społecznie odpowiedzialnych zachowań oraz większe zaangażowanie się sektora publiczno-rządowego w promowanie etycznych postaw. Koniecznością staje się zatem kontynuacja działań skoncentrowanych na wyznaczaniu kierunków rozwoju i nasileniu społecznie odpowiedzialnych działań w małych i średnich przedsiębiorstwach, gdyż na tym polu jest jeszcze wiele do zrobienia. Bibliografia Bąk M., Kulawczuk P., Szcześniak A. (2006), Kultura zatrudnienia w polskich przedsiębiorstwach, Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym, Warszawa 126 Monika Wilewska, Magdalena Jerzemowska Bąk M., Kulawczuk P., Szcześniak A. (2001), Strategia polskiego biznesu wobec korupcji, Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym Krajowej Izby Gospodarczej, Warszawa Bigasa A., Przywara A. (2006), Sektor MŚP w świetle badań. Koncepcje przetrwania małych i średnich przedsiębiorstw (w:) Trendy i tendencje w zarządzaniu MŚP, (red.) W. Potwora, Wydawnictwo Instytut Śląski Sp. z o.o., Opole Czerska M. (2003), Zmiana kulturowa w organizacji. Wyzwania dla współczesnego menedżera, Difin, Warszawa Dusiński A. (2003), Zasady etycznego postępowania w firmie (w:) Europejskie standardy etyki i społecznej odpowiedzialności biznesu, (red.) W. Gasparski, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, Warszawa European SMEs and Social and Environmental Responsibility, Observatory of European SMEs 2002, No 4 Filek J. (1999), Odpowiedzialność jednostek, przedsiębiorstw i biznesu (w:) Etyczne fundamenty gospodarowania, (red) A. Węgrzecki, Akademia Ekonomiczna w Krakowie, Kraków Fryzeł B. (2005), Kultura korporacyjna. Poglądy, teorie, zarządzanie, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego, Kraków Gasparski W. (2004), Wykłady z etyki biznesu. Nowa edycja, Wydawnictwo Wyższej Szkoły Przedsiębiorczości i Zarządzania im. Leona Koźmińskiego, Warszawa Gasparski W., Lewicka-Strzałecka A., Rok B., Sulczewski G. (2002), Rola i znaczenie programów i kodeksów etycznych (w:) Etyka biznesu w zastosowaniach praktycznych. Inicjatywy, programy, kodeksy, Gasparski W., Lewicka-Strzałecka A., Rok B., Sulczewski G. (red.), Centrum Etyki Biznesu IFiS PAN & WSPiZ oraz Biuro Stałego Koordynatora ONZ w Polsce, Warszawa Green Papers. Promoting a European framework for Corporate Social Responibility, Komisja Europejska, Bruksela 18.07.2001, COM(2001) 366 final, wersja polska Korpus J. (2006), Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstw w obszarze kształtowania środowiska pracy, Wydawnictwo Placet, Warszawa Lepoutre J., Henne A. (2006), Investigating the Impact of Firma Size on Small Business Social Responsibility: A Critical Review, Journal of Business Ethic, September, Vol. 67 Lewicka-Strzałecka A. (2006), Odpowiedzialność moralna w życiu gospodarczym, Wydawnictwo IFiS PAN, Warszawa Malara Z. (2006), Przedsiębiorstwo w globalnej gospodarce. Wyzwania współczesności, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Mikołajczyk B., Krawczyk M. (2007), Aniołowie biznesu w sektorze MSP, Difin, Warszawa Murillo D., Lozano J. M. (2006), SMEs and CSR: An Approach to CSR in their Own Words, Journal of Business Ethic, September, Vol. 67, Issue 3 Nowa definicja MŚP. Poradnik dla użytkowników i wzór oświadczenia, Poradnik Komisji Europejskiej, Wspólnoty Europejskie 2006, www.ec.europa.eu/enterprise/enterprise_policy/sme_definition/sme_user_guide_pl.pdf Obłój K. (2007), Strategia organizacji – w poszukiwaniu trwałej przewagi konkurencyjnej, PWE, Warszawa Odpowiedzialny biznes. Zbiór przykładów dobrych praktyk wśród małych i średnich przedsiębiorstw z całej Europy, Komisja Europejska, Dyrekcja Generalna ds. Przedsiębiorstw, Luksemburg 2004 Penc J. (2003), Zarządzanie w warunkach globalizacji, Difin, Warszawa Podmioty gospodarcze według rodzajów i miejsc prowadzenia działalności w 2006 r., GUS, Warszawa 2007 Podręcznik Społecznej Odpowiedzialności Biznesu. Analizy przypadków, Komisja Europejska, www.ec.europe.eu/enterprise/csr/campaign/documentation/download/cases_pl.pdf Realizacja Partnerstwa na rzecz wzrostu gospodarczego i zatrudnienia: Uczynienie Europy liderem w zakresie odpowiedzialności społecznej przedsiębiorstw (w:) Komunikat Komisji dla Parlamentu Europejskiego, Rady i Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego, Bruksela 22.03.2006, KOM(2006) 136 wersja ostateczna, PL Rybak M. (2004), Etyka menedżera – społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstwa, Wydawnictwo Naukowe PWN, Warszawa Słownik języka polskiego (2006), PWN, Warszawa SMEs in Europe 2003, Observatory of European SMEs 2003/7, No 7, European Commission, Luxemburg 2004 Idea społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstw w rozwoju MŚP 127 Społeczna odpowiedzialność biznesu w Polsce. Wstępna analiza, Program Narodów Zjednoczonych ds. Rozwoju (UNDP), Warszawa 2007 Sprawozdanie Komisji w sprawie wykonania zalecenia Komisji (2003/361/WE) z dnia 6 maja 2003 r. dotyczącego definicji mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich przedsiębiorstw, Komisja Wspólnot Europejskich, Bruksela 21.12.2006, C(2006)7074 Stalmach R. (2005), Zarządzanie firmą w interesie akcjonariuszy, Wydawnictwo Difin, Warszawa Ustawa z dnia 2 lipca 2004 o swobodzie działalności gospodarczej, Dz.U. 2004 nr 173, poz. 1807 Urbanek P. (2006), Wynagrodzenia zarządu w spółkach kapitałowych, PWE, Warszawa www.globalcompact.org.pl Zimniewicz K. (1997), Podstawy zarządzania, Wyższa Szkoła Zarządzania i Bankowości w Poznaniu, Poznań Żemigała M. (2007), Społeczna odpowiedzialność przedsiębiorstwa – budowanie zdrowej, efektywnej organizacji, Oficyna a Wolters Kluwer business, Kraków. JACEK PODHORSKI-PIOTROWSKI* AKTUALNE UWARUNKOWANIA POLITYKI MAKROEKONOMICZNEJ POLSKI Najczęstszy ludzki błąd to nie przewidzieć burzy w piękny czas. Niccolo Machiavelli Celem niniejszego opracowania jest przedstawienie praktycznego wymiaru polskiej polityki makroekonomicznej, postrzeganego na tle sytuacji, w jakiej znalazły się kraje należące do Unii Europejskiej (UE) i do strefy euro. Jest to istotne o tyle, iż Polska – pogłębiając proces integracji z UE – zmierza nieuchronnie w kierunku tejże strefy. Było by dobrze, gdyby potrafiła wyciągnąć wnioski z trudnej lekcji, jaką w ostatnim czasie odebrała większość środkowo i wschodnioeuropejskich państw członkowskich UE. 1. Sytuacja ekonomiczna świata i Europy jako wyzwanie dla gospodarki polskiej Zawsze przy końcu pierwszego kwartału z jednej strony dysponujemy pełnymi danymi makroekonomicznymi za cały rok ubiegły, z drugiej zaś potrafimy wstępnie ocenić osiągnięcia pierwszych trzech miesięcy nowego roku oraz wysnuć przybliżone prognozy na przyszłość. Symptomy zwiastujące nadchodzące perturbacje dobrej dotychczas koniunktury pojawiać zaczęły się już w roku 2007. Władze – zarówno międzynarodowych organizacji finansowo-gospodarczych, jak i poszczególnych państw członkowskich UE, w tym Polski – musiały na to niezwłocznie reagować. Zachodziła konieczność zmiany realizowanej dotychczas polityki gospodarczej, zwłaszcza jej finansowego wymiaru, czyli polityki monetarnej i budżetowej. Prześledzimy najpierw reakcje świata, by następnie przyjrzeć się krokom podejmowanym przez rząd polski. W dniu 12 kwietnia 2008 r. w stolicy USA rozpoczęła się doroczna wiosenna konferencja Międzynarodowego Funduszu Walutowego i Banku Światowego, * Dr Jacek Podhorski-Piotrowski, Katedra Makroekonomii, Wydział Ekonomiczny UG 130 Jacek Podhorski-Piotrowski której uczestnicy – jak oczekiwano – radzić mieli głównie nad sposobami zażegnania światowego kryzysu finansowego i recesji. Szczególne zainteresowanie uczestników spotkania „klubu bogatych” w przeddzień sesji MFW i Banku Światowego było specjalne studium, zamówione przez G7 u najwyższej klasy specjalistów światowych. Przedstawili oni szczegółową ocenę błędów i zaniedbań w sferze bankowej i w prawnej, które przyczyniły się do trwającego już osiem miesięcy i niewygasającego zamieszania na rynkach finansowych. Raport „World Economic Outlook”, sporządzony przez Forum Stabilności Finansowej, składające się z centralnych bankowców i przedstawicieli globalnych instytucji regulacyjnych, zawiera szereg zaleceń odnośnie poprawy nadzoru bankowego i współpracy w zakresie ujednolicania i poszanowania przepisów. Powinno to w efekcie zapobiec ponowieniu się niekorzystnych zjawisk. W raporcie, traktującym o perspektywach gospodarki światowej, MFW podaje, że istnieje 25-procentowe prawdopodobieństwo światowej recesji w tym roku, którą wywołałaby recesja w USA1. MFW skorygował w związku z tym w dół swoją poprzednią prognozę tegorocznego wzrostu światowej gospodarki. Dzień wcześniej, 11 kwietnia 2008 r. uczestniczący w konferencji ministrowie finansów krajów grupy G-7 – najwyżej uprzemysłowionych państw świata: USA, Kanady, Japonii, Wielkiej Brytanii, Francji, Niemiec i Włoch – zaproponowali szereg posunięć mających uspokoić globalne rynki finansowe. Sprowadzają się one do zwiększenia transparentności banków i innych instytucji finansowych, poprawy ich rachunkowości i zwiększenia współpracy między instytucjami regulacyjnymi w poszczególnych krajach. Ma to zmniejszyć ryzyko takiego kryzysu jak w USA z kredytami hipotecznymi, który spowodował zakłócenia i spowolnienie całej gospodarki. Jednocześnie jednak kraje G-7 wypowiedziały się przeciwko skoordynowanej, bezpośredniej interwencji na rynkach, co proponuje MFW i niektóre państwa. Zdaniem krytyków, zaproponowane przez G-7 środki być może zapobiegną kryzysom w przyszłości, ale nie pomogą w rozwiązaniu obecnego kryzysu. Ministrowie finansów krajów G-7 wyrazili też zaniepokojenie ciągłym spadkiem dolara. „Obawiamy się, że ostre fluktuacje głównych walut mogą wpłynąć na ekonomiczną i finansową stabilność” – stwierdzili ministrowie we wspólnym oświadczeniu. Mimo sformułowanej bardziej „mrocznej” niż dotąd oceny stanu gospodarki światowej, zapowiedzieli oni szybkie działania na rzecz szeroko zakrojonych reform, zmierzających do przebrnięcia przez kryzys kredytowy, zagrażający wzrostowi gospodarczemu w skali światowej. Jest to istotne, gdyż potęgi gospodarcze skupione w grupie G7, zaniepokojone zamętem na rynkach finansowych i gwałtownymi zmianami kursów walut, obawiają się o ich skutki dla „realnej gospodarki”. W ogłoszonym komunikacie uczestnicy waszyngtońskiej narady podkreślili, że przedłużający się zamęt na rynkach finansowych pogarsza perspektywy gospodarki światowej. Ich niezadowolenie i zaniepokojenie budzi przede wszystkim 1 Konferencja MFW i Banku Światowego w cieniu groźby kryzysu, PAP, 12.04.2008; http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=15631e80-bd3f-4e51-8aee-17b6c779e924&=puss Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 131 skala spadku wartości dolara amerykańskiego. Jeśli bowiem słabnięcie dolara wobec euro, jena i innych walut pomaga amerykańskiej gospodarce na krótką metę ułatwiając eksport amerykańskich towarów, to utrudnia ono eksport konkurentom USA. Mimo tych niepokojących zjawisk najbogatsze kraje nie popadły w pesymizm. Ministrowie finansów G7 stwierdzili, że nadal w dłuższym horyzoncie czasowym oceniają pozytywnie prężność ich gospodarek, aczkolwiek osłabły perspektywy krótkoterminowe w skali globalnej. Dyrektor wykonawczy MFW Dominique Strauss-Kahn powiedział, że jego organizacja może odegrać czołową rolę w stawieniu czoła globalnemu kryzysowi finansowemu. Obecne trudności nazwał największym kryzysem od wielkiej depresji w latach 30. ubiegłego wieku, rozpoczętej krachem na giełdzie w 1929 r. Minister skarbu USA Henry Paulson oświadczył na konferencji prasowej (w nocy z 11 na 12 kwietnia 2008 r. czasu polskiego), że USA opowiadają się za silnym dolarem2. Przyznał on, że gospodarka USA, największa w świecie, stoi w obliczu „ryzyka znaczącego krótkoterminowego spadku” i prawdopodobnie w 2008 r. wejdzie w okres „łagodnej depresji”, w związku z kryzysem zapoczątkowanym na rynku kredytów hipotecznych podwyższonego ryzyka. Henry Paulson stwierdził jednak, iż wierzy w długoterminowe perspektywy gospodarcze Stanów Zjednoczonych, ale zaznaczył, że korekta na rynku nieruchomości w USA, wysokie ceny energii i zamęt na rynkach finansowych „ciążą na wzroście gospodarczym USA". Amerykański minister skarbu podkreślił, że ma „największe zaufanie do odporności, elastyczności i siły naszej (USA i całej G7) gospodarki i naszych rynków kapitałowych”. Zapowiedział również, że w skali globalnej kraje G7 będą w dobrze zsynchronizowany sposób dążyć do przeciwdziałania turbulencjom na rynkach finansowych. Nie zmienia to jednak faktu, że – według prognoz MFW - gospodarka USA zakończy ten rok w recesji, zaś w 2009 r. nastąpi jedynie słabe odbicie. Główny ekonomista MFW Simon Johnson uważa, że obecnie wzrost gospodarczy w USA niemal się zatrzymał. W dniu 10 kwietnia 2008 r. Bank Światowy opublikował komunikat prasowy zapowiadający specjalny raport poświęcony Europie Środkowej i Wschodniej oraz Azji Centralnej3. Stwierdza on, że w krajach tych poprawiły się fundamenty ich gospodarek i wzrost przychodów ludności, dzięki czemu stały się one bardziej odporne na globalną dekoniunkturę. Kryzys obecny jest jednak tak poważny, że przełoży się na dynamikę ich wzrostu. Spowalniać go będzie niższy popyt w krajach rozwiniętych oraz mniejszy przyrost popytu wewnętrznego spowodowany niższą konsumpcją i inwestycjami. Nie bez znaczenia pozostanie wpływ rosnących cen żywności i energii, które nasilają presję inflacyjna w regionie, jak również coraz większe trudności w zakresie dostępu do kredytów. Ponieważ rosnąca inflacja i spadek tempa wzrostu gospodarczego najbardziej uderzają w najbiedniejszych, Bank Światowy będzie apelował do rządów krajów postko2 3 G7 zaniepokojona rynkowym zamętem, spadkiem dolara, tnie prognozy wzrostowe, PAP, 12.04.2008. http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=03561588-eff6-42e9-a710-bb57057569c5 Globalna dekoniunktura uderzy w kraje postkomunistyczne, The Wall Street Journal, 11.04.2008, s. 4. 132 Jacek Podhorski-Piotrowski munistycznych, by te podjęły działania na rzecz pomocy grupom społecznym najbardziej narażonym na skutki tych zjawisk. Bank centralny Japonii obniżył w dniu 7 maja 2008 r. swoje prognozy wzrostu PKB na rok bieżący do 1,5% (gdy wcześniejsza prognoza to 2,1%) i podwyższył szacunki inflacji bazowej do 1,1 proc. (podczas, gdy wcześniej szacowano, że będzie to 0,4%)4. Bank utrzymał stopy procentowe na dotychczasowym poziomie – benchmarkowa stopa procentowa wynosi 0,5%. Warto odnotować, że w latach 1950–1970 produkcja na osobę w Japonii wzrosła ponad siedmiokrotnie. W ciągu kilku dziesięcioleci Japonia z państwa bardzo zrujnowanego przez wojnę przekształciła się w jeden z najbogatszych krajów świata. Dużą bolączką dla gospodarki światowej stała się inflacja, która powróciła w najbardziej niewygodnym momencie. System Rezerwy Federalnej USA obniża stopy procentowe (działając wbrew dobrej praktyce w takich sytuacjach), chcąc zapobiec przerodzeniu sie kryzysu kredytowego i załamania na rynku nieruchomości w głęboką recesję. To bardzo komplikuje globalną odpowiedź na wzrost cen. MFW podał w dniu 9 kwietnia 2008 r., że ceny w USA, Europie i innych bogatych krajach mają w bieżącym roku wzrosnąć o 2,6%5. Jest to najwyższy wzrost od roku 1995. W liczącej 15 krajów strefie euro inflacja wynosi 3,5%. Jest najwyższa od dekady i znacznie przekracza poziom preferowany przez Europejski Bank Centralny. Według szacunków Banku Światowego (z 9.04.2008 r.), globalne ceny żywności wzrosły w ciągu trzech lat o 83%, zagrażając postępom w walce z nędzą. Prognoza MFW zakłada, że tegoroczne ceny na rynkach wschodzących wzrosną o 7,4%, czyli najbardziej od 2001 r. Komisja Europejska przewiduje, że spowolnienie w gospodarce strefy euro przeciągnie się na 2009 r. i PKB w strefie euro wzrośnie w 2009 r. tylko o 1,5% (czyli o 0,6% mniej niż prognozowano to jesienią 2007 r.)6. Inflacja wyniesie w 2009 roku 2,2%, przekraczając już 10 rok z rzędu cel EBC, ustalony na poziomie 2,0% (w całym roku 2008 wyniesie 3,2%). Według Eurostat bezrobocie w strefie euro wyniosło w marcu 2008 r. 7,1% (z uwzględnieniem czynników sezonowych) i było na tym samym poziomie jak w lutym. Średnia stopa bezrobocia w 27 krajach UE wyniosła 6,7%, podobnie jak w lutym. Najwyższa była na Słowacji: 9,8%, najniższa zaś w Holandii: 2,6%. Z kolei – jak podaje Federalny Urząd Pracy – bezrobocie w Niemczech w kwietniu 2008 r. (przy uwzględnieniu czynników sezonowych) wyniosło, podobnie jak w marcu, 7,9%. Komisja Europejska pesymistycznie ocenia perspektywy rozwoju gospodarczego Francji, która jest drugą (po niemieckiej), największą gospodarką strefy euro. KE na 2008 r. prognozuje 1,6% wzrostu PKB, zaś na rok 2009 zaledwie 1,4%. Taka prognoza stawia pod znakiem zapytania wiarygodność zapewnień francus4 5 6 http://www.egospodarka.pl/article/articleview/last/1/26 A. Batson, Wysoka inflacja ogarnia świat, The Wall Street Journal, 11.04.2008, s. 1. http://www.egospodarka.pl/article/articleview/last/1/26 Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 133 kiego rządu, że Francja do 2012 r., czyli z dwuletnią zwłoką w stosunku do wcześniejszych zobowiązań, zrównoważy swoje finanse publiczne. Paryż kwestionuje te prognozy twierdząc, że tegoroczny wzrost PKB wyniesie 1,7–2%, zaś w 2009 r. będzie na poziomie 1,75–2,25%. Udział deficytu budżetowego w PKB ma spaść z 2,5% w tym roku do 2% w roku 2009 r. Jest to wynik znacznie lepszym, niż prognoza KE, według której już w 2008 r. wyniesie on 2,9%, a w 2009 r. nawet 3%. Ta różnica w prognozach wywołała ostrą wymianę poglądów między Paryżem i Brukselą w przeddzień przejęcia (z dniem 1 lipca 2008 r.) półrocznego, rotacyjnego przywództwa Francji w Unii Europejskiej. Prawdopodobnie w ciągu najbliższych tygodni Komisja Europejska wystosuje formalne ostrzeżenie pod adresem Francji w związku z niebezpiecznie wysokim poziomem deficytu budżetowego. Przy przekroczeniu poziomu 3% PKB otwarta zostaje tzw. procedura nadmiernego deficytu, co – w najgorszym przypadku – grozi krajowi należącemu do strefy euro nałożeniem dotkliwych kar finansowych. Ostrzeżenie to może być udzielone: 1) w postaci tzw. „wskazówki politycznej”, którą KE może przyjąć samodzielnie, lub 2) w formie dużo poważniejszej tzw. „wczesnego ostrzeżenia”, do którego niezbędna jest jednomyślna zgoda wszystkich krajów członkowskich. Wydaje się to jednak wątpliwe, w związku z nadchodzącym francuskim przewodnictwem w UE. W innych państwach Europy środkowej i wschodniej sytuacja przedstawia się obecnie następująco: 1) w Słowacji – zdaniem ich banku centralnego – PKB wzrośnie (w proc.) w 2008 r. o 7,4, w 2009 r. o 6,9, zaś w 2010 r. o 6,5. 2) w Ukrainie PKB wzrósł w IV kwartale 2007 r. o 7,4%% r/r,, podczas gdy w III kwartale wzrósł on o 6,2% r/r, a w II kwartale był na poziomie 8,6% r/r. 3) na Litwie – według banku centralnego Litwy- w I kwartale 2008 r. PKB wzrósł o 6,4% i było to najwolniejsze tempo wzrostu od III kwartału 2006 r. W IV kwartale 2007 roku wzrost PKB wyniósł 8%. W 2008 roku PKB tego kraju wzrośnie o 6,6%, poniżej wcześniej prognozowanych 8,1%, zaś w 2009 r. tempo wzrostu PKB spadnie do 3,9%. Tegoroczna inflacja wyniesie 9,8%, chociaż wcześniej bank szacował jej poziom na 7,9%. Zdaniem banku w 2009 r. inflacja spadnie do 6,3%. 4) w Estonii odnotowano spadek sprzedaży detalicznej w marcu 2008 r. rekordowe 4% r/r, zaś tempo wzrostu PKB w IV kwartale 2007 r. obniżyło się do 4,8%, co jest najsłabszym wynikiem od prawie 6 lat. 5) na Łotwie sprzedaż detaliczna w marcu 2008 r. spadła o 3,4% r/r, co jest największym spadkiem od września 2001 r.). Jak zatem widzimy, we wszystkich przywołanych powyżej krajach odnotowano ostatnio niekorzystne zmiany, polegające na spadającej stopie wzrostu gospodarczego, przy rosnących stopach inflacji i bezrobocia. 134 Jacek Podhorski-Piotrowski 2. Aktualna sytuacja makroekonomiczna Polski Prześledzimy w dalszej części rozważań ocenę gospodarki polskiej dokonaną ostatnio przez ważne organizacje międzynarodowe. Zdania są podzielone, lecz kierunek zmian zachodzących w naszej gospodarce jest – według różnych opinii – zbliżony. Międzynarodowy Fundusz Walutowy we wspomnianym raporcie „World Economic Outlook” (z 11 kwietnia 2008 r.) szacuje, że tegoroczny wzrost gospodarczy w Polsce spowolni do 4,9% – wobec oczekiwanych w styczniu 5%. W roku 2009 natomiast wyniesie on 4,5% wobec 6,5% odnotowanych w roku 2006. Ten, mimo wszystko, dynamiczny rozwój gospodarczy spowodował ustabilizowanie się polskiej złotówki. MFW spodziewa się, średnioroczna inflacja wyniesie w roku 2008 w Polsce 4,1% wobec 2,5% w 2007 r., zaś w 2009 r. spadnie do 3,8%. Fundusz oczekuje pogorszenia relacji deficytu na rachunku obrotów bieżących do 5% PKB w 2008 r. i 5,7% w 2009 r. wobec 3,7%, odnotowanych w 2007 r. Spodziewa się on także pogorszenia relacji deficytu na rachunku obrotów bieżących do 5% PKB w roku 2008 i 5,7% w 2009 r., wobec odnotowanych w 2007 r. 3,7%. Bardziej pesymistyczne są prognozy Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) dotyczące polskiej gospodarki7. Według nich inflacja w 2008 r. może w Polsce przekroczyć 5%, zaś w roku 2009 może nawet osiągnąć poziom 8,4%. Prognozy te w znacznym stopniu różnią się od założeń rządowych, które przewidują średnią inflację na poziomie 3,1%. Polscy specjaliści zgadzają się jednak z prognozą OECD, pod warunkiem, że równocześnie wystąpią następujące 3 czynniki: 1) szybki wzrost popytu konsumpcyjnego, 2) skok cen ropy i żywności oraz 3) utrzymywanie się cen regulowanych. Oznacza to, że decyzje Rady Polityki Pieniężnej (RPP) dotyczące podnoszenia stóp procentowych mogą nie wystarczyć do stłumienia inflacji. Sugeruje się podjęcie działań umożliwiających ograniczenie presji płacowej (np. przez wprowadzenie ułatwień dla pracowników ze Wschodu), oraz ograniczenie akcyzy na energię elektryczną, ropę i gaz. Z kolei Komisja Europejska prognozuje, że wzrost gospodarczy Polski w 2008 r. wyniesie 5,3%, zaś inflacja w skali roku będzie na poziomie 4,3%. Zdaniem KE deficyt finansów publicznych w Polsce wrośnie w 2008 roku do 2,5% PKB z szacowanego na 2% w 2007 r., przy czym na rok 2009 KE prognozuje wzrost deficytu do poziomu 2,6% PKB. KE prognozuje zarówno dalszy wzrost inwestycji (12% rocznie), jak i wzrost konsumpcji (5,6% rocznie). Zdaniem KE import wzrośnie w roku 2008 o 10,5%, przy równoczesnym spadku tempa wzrostu eksportu z 9,1% w roku 2007 do 6,9% w roku 2008. W I kwartale 2008 r. Polska odnotowała wzrost PKB na poziomie 6, wobec 6,6% w IV kwartale 2007 r. Według KE szereg środków wpłynie na obniżenie wpływów do budżetu w roku 2008. Najbardziej kosztowne dla budżetu ma być dalsze obniżenie stopy procentowej składki na ubezpieczenie rentowe (ponad 1% PKB). Po stronie 7 http://www.egospodarka.pl/29811,Tydzien-15-2008-07-13-04-2008,1,24,1.html Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 135 wydatków obciążeniem (ok. 1,5% PKB) będzie zaplanowana indeksacja emerytur i rent. Wpływ tych posunięć będzie częściowo zrównoważony inflacją (która ogranicza realny wpływ określonych nominalnie wydatków), wyższymi wpływami z podatku dochodowego i wzrostem akcyzy, ale KE uważa, że deficyt sektora rządowego i samorządowego i tak wyniesie w 2008 r. 2,5%. W 2009 r. wprowadzenie dwustopniowej skali podatkowej w wysokości 18 i 32% ma według KE kosztować budżet ok. 0,6% PKB. W tej sytuacji ciekawie przedstawiają się przewidywania rządu polskiego oraz Narodowego Banku Polskiego (NBP). Według najnowszych analiz Ministerstwa Finansów (MF), tegoroczny deficyt budżetowy wyniesie prawdopodobnie 24–25 mld zł, a więc będzie niższy od planowanego (27,1 mld zł). Po 3 miesiącach budżet zanotował 2,5–3 mld zł nadwyżki. Zdaniem ministra finansów wzrost gospodarczy w roku 2008 będzie zbliżony do 5,5%. Uważa on, że tempo wzrostu w strefie euro jest mniejsze o 1 pkt. proc., co przekłada się na analogiczny spadek tempa wzrostu PKB w Polsce (w 2007 wyniosło ono 6,5%). Inflacja wyniosła w marcu 4,1% r/r. Eksperci uważają, że pod koniec roku nastąpi spadek inflacji, który obecnie jest na niepokojącym poziomie. Liczą oni na to, że pod koniec tego roku, a na pewno w przyszłym, Polska ponownie wypełni kryterium inflacyjne wejścia do strefy euro (spełnialiśmy je przez ostatnie cztery lata). Przypomnijmy, że według postanowień traktatu z Maastricht: 1) inflacja nie może być wyższa niż 1,5 pkt. proc. od średniej stopy inflacji w trzech krajach UE, gdzie inflacja była najniższa, 2) długoterminowe stopy procentowe nie mogą przekraczać więcej niż o 2 pkt. proc. średniej stóp procentowych w 3 krajach UE o najniższej inflacji, 3) dług publiczny nie może przekraczać 60% PKB, 4/ deficyt budżetowy – 3% PKB. NBP podaje, że zadłużenie zagraniczne Polski ogółem wzrosło do 156,31 mld euro na koniec IV kwartału 2007 r. Zadłużenie długoterminowe na koniec grudnia 2007 r. wynosiło 115,89 mld euro, a krótkoterminowe – 40,42 mld euro. W szczegółach przedstawia sie to następująco: 1) zadłużenie zagraniczne przedsiębiorstw (czyli sektora pozarządowego i pozabankowego) wyniosło na koniec grudnia 2007 r. 69,57 mld zł wobec 66,65 mld zł kwartał wcześniej i 58,64 mld zł rok wcześniej, 2) zadłużenie zagraniczne sektora rządowego i samorządowego wzrosło w IV kwartale 2007 roku do 53,81 mld euro z 51,72 mld euro w III kwartale 2007 roku i wobec 51,49 mld zł rok wcześniej, 3) zadłużenie zagraniczne sektora bankowego wzrosło do 27,31 mld euro z 24,28 mld euro na koniec września 2007 roku i wobec 17,75 mld euro rok wcześniej8. Ministerstwo Finansów podało w komunikacie, że zadłużenie sektora finansów publicznych w 2007 r. wzrosło o 4,2%, czyli o 21 123,4 mln zł do 527 386,9 mln zł9. Zadłużenie sektora finansów publicznych w relacji do PKB wyniosło 45,4%. Na kwotę 527 386,9 mln zł składa się zadłużenie sektora rządowego 8 9 http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Innowacyjnosc/Wspolpraca+na+rzecz+innowacyjnosci+ gospodarki.htm Zadłużenie sektora finansów w 2007 r. wzrosło o 4,2 proc., PAP 11.04.2008, http://www.pb.pl/ Default2.aspx?ArticleID=0486e2b8-f38f-4d2a-b263-cb18effa5d55 136 Jacek Podhorski-Piotrowski w wysokości 500 211,1 mln zł, zadłużenie sektora samorządowego w wysokości 24 431,0 mln zł i sektora ubezpieczeń społecznych na poziomie 2744,9 mln zł. Zadłużenie krajowe w ciągu ubiegłego roku wzrosło o 6,9%, czyli o 25 868,2 mln zł do 403 244,3 mln zł. Z kolei zadłużenie zagraniczne spadło o 3,7%, czyli o 4.744,8 mln zł do 124 142,6 mln zł. Zdaniem byłego ministra finansów oraz byłego prezesa NBP prof. Leszka Balcerowicza, wyrażonym podczas obrad Forum Makroekonomicznego w Warszawie, jeśli spowolnienie gospodarki nie będzie katastrofalne, to czynniki zewnętrzne nie wydają się być dla niej najważniejsze10. Według profesora negatywny wpływ spowolnienia gospodarczego w USA na naszą gospodarkę będzie słaby, ponieważ niezbyt silne są nasze powiązania gospodarcze z USA. Odnosząc się m.in. do obaw szefa MFW, który – jak wspomniano wcześniej – przywołał analogię z Wielkim Kryzysem, Balcerowicz stwierdził, że są to przepowiednie daleko przesadzone. Jego zdaniem dobrej kondycji polskiej gospodarki zagrażają jedynie: inflacja powyżej określonego na 2,5% celu inflacyjnego oraz wysoki wzrost płac. Według profesora w tej sytuacji bardzo dużo zależy od polityki pieniężnej. Ostrzegł on, iż tego zagrożenia (inflacji – przyp. JPP) nie można lekceważyć. A jeśli się go nie lekceważy, należy podwyższać stopy procentowe, co należało uczynić już w połowie 2006 r. Według Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych wartość planowanych inwestycji zagranicznych w Polsce może w tym roku przekroczyć 15 mld euro (w ubiegłym roku wartość inwestycji zagranicznych w Polsce wyniosła blisko 13 mld euro)11. W stosunku do 2006 r. dała się zaobserwować istotna tendencja w zmianie struktury BIZ: odnotowano wyraźny wzrost znaczenia reinwestowanych zysków kosztem powiększenia kapitałów własnych. Sławomir Skrzypek, Prezes NBP stwierdził, że to świadczy o wzroście wiarygodności naszej gospodarki. Ponad 85% kwoty BIZ pochodziło z krajów Unii Europejskiej. Wśród nich liderami pozostają nadal Francja i Niemcy, na które przypada odpowiednio po 17,7 i 17,2% BIZ. Na dalszych miejscach znalazły się: Austria – z ponad 8% oraz Włochy i Szwecja - z prawie 7%. Tradycyjnie największym inwestorem spoza Wspólnoty okazały się Stany Zjednoczone – ok. 10% – za nimi zaś uplasowały się Antyle Holenderskie, Korea Płd. i Japonia. Prezes NBP Sławomir Skrzypek podkreślił, iż suma blisko 13 mld euro pozwoliła Polsce zachować miejsce w czołówce nowych krajów członkowskich UE pod względem ilości napływu zagranicznego kapitału. Ze wstępnych danych Narodowego Banku Polskiego wynika, że w 2007 r. do Polski napłynęło 12 mld 834 mln euro bezpośrednich inwestycji zagranicznych. Jest to prawie miliard więcej niż w roku poprzednim. Polska jest bezwzględnym liderem i tę pozycję przez kolejny rok utrzyma - powiedział Sławomir Skrzypek. Dla porównania następne w kolejności Czechy mogą poszczycić się zaledwie nieco ponad 6 mld 10 11 Balcerowicz o polskiej gospodarce, NEWSLETTER PAIZ, Numer 67, 10 kwietnia 2008 http://www.paiz.gov.pl/index/?id=4454c95ca2b2b298057cbcb3bdcbb566#71§ Rekordowy rok 2007, NEWSLETTER PAIZ, Numer 68, 17 kwietnia 2008, http://www.paiz.gov.pl/index/?id=ddac1f6f13bb372a177804adcd3b8a31 Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 137 euro, Bułgaria - niespełna 6 mld, Węgry – ok. 4 mld, a pozostałe kraje „nowej” UE (bez Malty i Rumunii) – łącznie ponad 9 mld euro BIZ. Najwięcej środków inwestorzy ulokowali w sektorze przetwórstwa przemysłowego (20%), usług związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej (również niemal 20%), pośrednictwa finansowego (ponad 15%) oraz handlu i napraw (prawie 12%). Ministerstwo Finansów podaje, że przychody netto z prywatyzacji po marcu wyniosły 80,74 mln zł, co daje 5,89%. planu. Rząd zamierza do połowy 2008 r. zakończyć przygotowania założeń do ustawy reprywatyzacyjnej, przewidującej zwrot części upaństwowionego po wojnie mienia12. Ma być ona przyjęta jeszcze w tym roku. Od przyszłego roku mają rozpocząć się procedury, które pozwolą ustalić, komu należą się te roszczenia i umożliwią przygotowanie decyzji. Podstawa ustawy ma być zasada "zadośćuczynienia finansowego" za utraconą własność. Wypłata roszczeń ma być rozłożona w czasie tak, by nie miało to wpływu na bieżące finanse państwa. Projektowana ustawa ma objąć obywateli polskich, którzy utracili mienie w latach 1944–1962, gdy dochodziło do nacjonalizacji, oraz spadkobierców na prawie polskim. Oznacza to, że warunkiem dochodzenia roszczeń jest prawo własności w 1944 r. i obywatelstwo polskie. Wstępne szacunki wskazują, że zwrot będzie rzędu 15–20% wartości utraconego mienia. Bezrobocie w Polsce spada w błyskawicznym tempie. W żadnym innym kraju UE nie odnotowano tak szybkiej poprawy rynku pracy, jak u nas. Stopa bezrobocia w marcu 2008 r. zmniejszyła się – według metodologii Eurostat – do 7,7% (wobec 8% w lutym). Dane te podają tzw. zharmonizowaną stopę bezrobocia, przy liczeniu której uwzględnia się osoby pracujące w szarej strefie gospodarki. Spadek bezrobocia wyliczony w Polsce – według metodologii GUS – także uznano za rekordowy. Wyniósł on aż 0,3 pkt, w porównaniu do lutego. Bezrobocie w marcu wyniosło 11,1%, wobec 11,4% w lutym. Według szacunków około jedna trzecia osób oficjalnie pozostających bez pracy w rzeczywistości pracuje w szarej strefie. W ocenie Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej jest to około 9–10% wszystkich zatrudnionych. Ostatnie lata były dobre dla gospodarki polskiej. Wysoki poziom wzrostu PKB i malejące bezrobocie, a równocześnie niska inflacja spowodowały, że znikło poczucie zagrożenia. Ten dobry stan gospodarki uznano za stabilny. Podejmowane decyzje o dużych inwestycjach w infrastrukturę (w tym w przygotowania EURO 2012), plany nowych autostrad, szybkich kolei, lotnisk i stadionów, w połączeniu z podwyżkami minimalnych płac, obniżką podatków i sławnym „becikowym” dostarczyły dodatkowych argumentów autorom tezy, że gospodarka opiera się na stabilnych podstawach i nie ma przed sobą poważnych zagrożeń. Tymczasem, mimo, że (jak podał prezes GUS Józef Oleński) w I kwartale 2008 roku w gospodarce utrzymały się tendencje wzrostowe, to jednak marzec przyniósł osłabienie w niektórych sektorach. W marcu 2008 r. produkcja sprzedana polskich firm wzrosła o niespełna 1% r/r i o 0,7% m/m. Są to najgorsze wyniki od maja 2005 r. Po wyeliminowaniu czynników sezonowych – w marcu 12 http://www.egospodarka.pl/29811,Tydzien-15-2008-07-13-04-2008,1,24,1.html 138 Jacek Podhorski-Piotrowski 2008 r. sprzedano towarów o 6% więcej niż rok temu, ale o 4,1% mniej niż w lutym (produkcja sprzedana po wyeliminowaniu wahań o charakterze sezonowym wzrosła w styczniu o 6% m/m i w lutym o 2,2% m/m). Produkcja sprzedana w marcu spadła w 18 na 29 branż. Najbardziej spadła w przemyśle meblarskim, odzieżowym, w wyrobach chemicznych, z drewna. Spadła także produkcja w górnictwie kamiennym i brunatnym. Dostrzegamy zatem w kolejnych trzech miesiącach licząc m/m wyraźną tendencję spadkową. Jest to sygnał mówiący o hamowaniu gospodarki, co poważnie zaniepokoiło, póki co – ekspertów, zaś w najbliższej przyszłości może także zaskoczyć całe nasze społeczeństwo. Tym bardziej, że na niekorzyść gospodarki polskiej w dalszym ciągu będą oddziaływały: silny złoty, oraz rosnące koszty transportu, energii i pracy. Jednocześnie odnotujmy, że nadal najlepiej sprzedawały się: gaz, energia, woda, urządzenia telekomunikacyjne, radiowe i telewizyjne, zaś sprzedaż samochodów zwiększyła się aż o 11%. Z tego należy także wyciągać wcześniejsze wnioski, gdyż to oznacza, że społeczeństwo na razie nie bierze poważnie pod uwagę pogorszenia się koniunktury gospodarczej. Nadal – w porównaniu z innymi krajami UE - sytuacja w polskiej gospodarce nie wygląda obecnie źle. Tym niemniej ciągle należy przezornie myśleć o przyszłości i myślenie to przekuwać w rozsądne decyzje makroekonomiczne. Propozycje takich kroków zostaną przedstawione poniżej. 3. Decyzje makroekonomiczne istotne dla dobrej kondycji gospodarki polskiej Doradcy rządu polskiego przestrzegają, że bez kontynuacji reform czeka nas w latach 2010–2011 spadek wzrostu PKB nawet do 2–3%. Te eksperckie prognozy znacznie odbiegają od optymizmu rządowego przedstawionego w przekazanym do Brukseli programie konwergencji (w nim na 2010 r. przewiduje się wzrost gospodarczy na poziomie 5%). Eksperci rządowi zakładają bowiem, że trzeba liczyć się z cyklem koniunkturalnym i ze spadkiem tempa wzrostu gospodarczego w USA (w latach 2008–2009 tylko 0–1% i w Unii Europejskiej 1,2-1,5%). Zdaniem autorów takie tempo wzrostu zasadniczo utrudni przeprowadzanie reform i wywoła napięcia w finansach publicznych. Konieczne stało się zatem podjęcie przez rząd polski poważnych (często zaniedbanych w przeszłości) reform, które – jako niepopularne politycznie – wymagać będą dużej determinacji i odwagi. Należy zwiększyć podaż pracy w grupie najmłodszych pracowników oraz osób powyżej 50. roku życia, a także zamknąć możliwość zbyt wczesnego wychodzenia z rynku pracy, głównie dla nauczycieli i kolejarzy. Należy wyjść naprzeciw zagrożeniom, przed jakimi staje przyszłoroczny budżet. Chodzi tu o spowolnienie tempa wzrostu gospodarczego i wysokie zadłużenia sektora finansów publicznych. Osłabienie wzrostu gospodarczego wiąże się z tym, że wzrost dochodów będzie niższy niż w latach poprzednich i trzeba Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 139 to wziąć pod uwagę przy planowaniu przyszłorocznych wydatków. Może zabraknąć bowiem kilku dodatkowych miliardów złotych, które pozwoliły by na sfinansowanie nowych pomysłów polityków (szacowanych na 23–27 mld zł)13, albo obniżenie deficytu budżetowego. Rozważyć należy wprowadzenie opłat za podstawowe usługi zdrowotne i zaprzestanie opłacania składek za bezrobotnych z państwowej kasy. Dodatkowe pieniądze dla budżetu może przynieść likwidacja różnych stawek np. w VAT. Uproszczenie i wyczyszczenie przepisów podatkowych w wielu krajach okazało się zbawienne dla portfeli przedsiębiorców, znacznie poprawiając ściągalność podatków. Powinna zostać przygotowana reforma KRUS, polegająca na tym, że: (a) z rolniczego systemu emerytalno-rentowego będą mogły korzystać tylko te osoby, które rzeczywiście prowadzą działalność rolniczą, a nie są tylko właścicielami ziemi. Utworzony będzie Krajowy Rejestr Prowadzących Działalność Rolniczą i tylko te osoby, które się w nim zarejestrują, będą miały prawo do korzystania z rolniczych emerytur; (b) wysokość płaconych składek zostanie powiązana z dochodami, jakie rolnicy osiągają z gospodarstwa. Będą oni musieli prowadzić rachunkowość i płacić podatki dochodowe, które staną się podstawą wyliczania wysokości składek. W okresie przejściowym autorzy projektu reformy KRUS proponują metodę „szacowania dochodów”; (c) ten nowy system zapewnić powinien ubezpieczenie robotnikom rolnym, czyli osobom, które pomagają w gospodarstwie, ale nie są jego współwłaścicielami. Ich składka będzie jednak dwukrotnie większa niż najniższa składka rolnicza; (d) osoby, które pracowały w rolnictwie i jednocześnie ubezpieczone były w ZUS, będą mogły łączyć te emerytury. Zmniejszenie niepotrzebnie dziś ponoszonych kosztów, zwiększenie dochodów a także poprawa sytuacji zakładów i pracujących tam ludzi mogą być rezultatem przyspieszenia prywatyzacji. W dniu 17 kwietnia 2008 roku Komitet Stały Rady Ministrów zatwierdził projekt uchwały w sprawie prywatyzacji na lata 2008–201114. Przekształcenia obejmą około 740 spółek. Donald Tusk podkreślił, że przyjęty przez rząd program prywatyzacji ma pomóc w walce z „korupcją gospodarczą”, „arogancją urzędów” i „obsadzaniem politycznych namiestników” w spółkach Skarbu Państwa. Zapewnił, że prywatyzacja będzie realizowana w sposób przejrzysty. Budżet na rok 2009 może być trudny do skonstruowania, gdyż spowolnienie gospodarcze spowoduje, że wpływy podatkowe będą rosły wolniej, a podwyższona inflacja, choć przyniesie dodatkowe miliardy z podatków, podniesie koszty wypłat emerytur, rent i innych świadczeń socjalnych z nią powiązanych. Ministrowie szykują się do zmian już zapowiedzianych przez premiera, które też wymagają dodatkowych pieniędzy. Minister finansów, w obawie przed ich skutkami dla budżetu zaproponuje, by rząd powołał oprócz Stałego – Społeczny 13 14 Napięty budżet 2009. 12.04.2008, http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=0d4edd60-a425474c-b5e6-1d2e6a958c48 Prywatyzacja, The Wall Street Journal, 18.04.2008, s. 5. 140 Jacek Podhorski-Piotrowski Komitet Rady Ministrów. Ma on koordynować sferę wydatków budżetowych związanych z polityką społeczną. Rząd nie chce bowiem rezygnować z założenia realnego wzrostu wydatków państwa tylko o 3% w 2009 r.15 Napięcia z budżecie wiążą się także z faktem, iż rząd musi ponieść koszty ulg prorodzinnych, które uszczuplą w 2009 r. dochody z PIT o około 8 mld zł. Dwie niższe stawki podatkowe 18 i 32% spowodują zmniejszenie wpływów o 9 mld zł. Kolejne 2 mld zł kosztować będzie budżet wprowadzenie emerytur pomostowych i wykup Karty Nauczyciela, po 6 mld zł wyniosą podwyżki w służbie zdrowia i szkolnictwie i wreszcie o 3,5 mld zł wzrosną wydatki z tytułu naszego członkostwa w UE. Janusz Jankowiak, członek Zespołu Doradców Premiera wylicza, że waloryzacja świadczeń społecznych może kosztować nawet 9–10 mld zł. Według niego nie ma już wtedy miejsca na jakiekolwiek dodatkowe wydatki budżetowe. Niewskazana jest nawet zmiana systemu wypłacania zasiłków dla bezrobotnych, która ma pochłonąć dodatkowo 1 mld zł. Jeśli w przyszłym roku wzrost PKB osiągnie 5%, a średnioroczna inflacja około 4 proc., to w optymistycznej wersji wzrost dochodów państwa sięgnąłby 25 mld zł. Tymczasem koszty uchwalonych reform, zmian i podwyżek to 32,5 mld zł. Natomiast wstępny kosztorys ostatnich propozycji koalicjantów, łącznie z konieczną waloryzacją, to wydatek dla państwa rzędu 23–27 mld zł. Trudne do oszacowania są zwłaszcza możliwe konsekwencje reprywatyzacji (finansowanie z dochodów pozabudżetowych). „Rzeczpospolita” wyliczyła je na maksymalnie 10 mld zł. Premier obiecywał zwrot 15 – 20 procent wartości zagrabionego mienia, szacowanego na około 50 mld zł. Wówczas niewykonalne może się okazać radykalne ograniczanie deficytu. W efekcie nie spełnimy kryteriów z Maastricht, nie zejdziemy ze ścieżki nadmiernego deficytu i oddali się data wprowadzenia w Polsce unijnej waluty16. Dążyć należy do racjonalizacji kosztów otrzymywania energii, co powinno wspomóc budżet państwa. Z badań przeprowadzonych przez ekspertów wynika, że w Polsce ze źródeł odnawialnych może pochodzić nie więcej niż 11% elektryczności (Polska, podobnie jak inne kraje UE, zobowiązała się do osiągnięcia 15% energii wytwarzanej z tych źródeł). Powraca również koncepcja budowy elektrowni jądrowej w Polsce - w przygotowywanym przez resort dokumencie „Polityka energetyczna Polski do 2030 r.” przewidziano taką inwestycję kosztem kilku mld euro. Jako lokalizację rozpatruje się po raz drugi Żarnowiec. W latach osiemdziesiątych były tam realizowane przygotowania pod budowę elektrowni jądrowej, z czego jednak rząd Tadeusza Mazowieckiego ostatecznie zrezygnował. Obecnie większość energii w Polsce pochodzi z elektrowni konwencjonalnych 15 16 Czy koalicyjny rząd stać na podjęcie odważnych decyzji. Opinie. 11 kwiecień, 2008, http://blog.rp.pl/blog/2008/04/11/elzbieta-glapiak-czy-koalicyjny-rzad-stac-na-podjecieodwaznych-decyzji/ Ciekawie na ten ważny, wymagający odrębnego omówienia temat wypowiadają się m.in.: R. Poliński, Polityka makroekonomiczna Polski a strefa euro, 09.07.2007 http://www.rp.pl/artykul/84529.html; J. Karwowski, Uwagi na marginesie wprowadzenia euro, 16-01-2008 http://www.rp.pl/artykul/81012.html Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 141 wykorzystujących węgiel (ponad 90%), przyczyniających się do zanieczyszczania środowiska. Jest to wbrew koncepcji zrównoważonego rozwoju, lansowanej przez znowelizowaną Strategię Lizbońską. Na rozstrzygnięcia rządu czekają też projekty zmian dotyczące polityki rodzinnej. Jeśli rząd się na nie zdecyduje (są to: wydłużenie urlopu macierzyńskiego, podniesienie składek na ubezpieczenia emerytalne osób na urlopach wychowawczych, ulgi w Funduszu Pracy), to musi wydać około 340 mln w przyszłym roku. Potrzebuje też prawie 7,4 mld zł do 2014 roku. W dalszej kolejności zmian wymagają świadczenia rodzinne. Rząd chce przekształcać szpitale w spółki prawa handlowego. Obecnie ich długi to ok. 2,7 mld zł. Samo PSL chce rozszerzenia ulgi na wychowywanie dzieci na rodziny, które nie płacą podatku. Z szacunków „Rzeczpospolitej” wynika, że nawet 27 mld zł mogą wynieść reformy i podwyżki, które rząd postanowił przeprowadzić w 2009 roku, łącznie z kosztami reprywatyzacji. Niezbędne są zatem reformy finansów publicznych. Spadek deficytu fiskalnego (do 2,5% PKB w 2007 r.) miał charakter wyłącznie cykliczny. Tzw. deficyt strukturalny (skorygowany o czynniki cykliczne) wzrósł w tym czasie do ponad 4 procenty PKB. Oznacza to, że w przypadku spowolnienia tempa wzrostu gospodarczego w okolice 4,5–5% deficyt fiskalny z powodu utraty „cyklicznej nadwyżki” dochodów wzrośnie do ponad 4 proc. PKB. A przy założeniu zwiększenia absorpcji funduszy unijnych zgodnej z planami rządu, deficyt fiskalny osiągnąłby ok. 5% PKB w ciągu 2–3 lat17. Najważniejsze zmiany strategiczne potrzebne polskim finansom publicznym to: 1/ uelastycznienie strony wydatkowej budżetu, oraz 2/ usprawnienie procesu podejmowania decyzji w celu zwiększenia sterowalności budżetem w momentach wahań koniunktury. Trzeba uczynić budżet efektywnym narzędziem polityki gospodarczej, bo obecnie nim nie jest. Istotny problem polityki fiskalnej w Polsce polega obecnie na tym, że jest ona instrumentem bardziej politycznym niż ekonomicznym. Staje się przez to niereaktywna i nieelastyczna, a w konsekwencji nieefektywna (znacznie bardziej niż w innych krajach). Tymczasem dobra polityka fiskalna powinna być anty cykliczna i pełnić aktywną rolę stabilizatora koniunktury. W Polsce w ciągu ostatnich lat polityka fiskalna bardziej destabilizowała, niż stabilizowała koniunkturę. Przykładem może być pro cykliczna obniżka składki rentowej w 2007/2008 r. w sytuacji silnej ekspansji popytu krajowego i narastającej presji inflacyjnej. Świat zmienił się radykalnie w ostatniej dekadzie i nowoczesna polityka fiskalna musi to uwzględniać. W dobie globalizacji czasu na reakcję jest znacznie mniej niż kiedyś. Sejmowa komisja „Przyjazne Państwo”, której zadaniem jest poprawianie obowiązującego prawa, a nawet likwidacja złych regulacji prawnych przygoto- 17 E. Glapiak, Polityka fiskalna http://www.rp.pl/artykul/111337.html w Polsce destabilizuje koniunkturę, 25.03.2008, 142 Jacek Podhorski-Piotrowski wała 100 projektów zmian. Do laski marszałkowskiej komisja skierowała już pierwszych 5 projektów. Problem kiedy Polska powinna wejść do strefy euro, to niewątpliwie jeden z głównych dylematów polityki gospodarczej Polski. Najrozsądniejszy było by umiarkowanie szybkie przyjęcie euro – z uwzględnieniem szansy na przyspieszenie realnej konwergencji, jaką dają fundusze unijne, nawet kosztem przejściowego wzrostu deficytu budżetowego. Realistycznym i optymalnym terminem wejścia Polski do strefy euro wydają się lata 2012-2013, czyli koniec obecnej perspektywy budżetowej UE. Drugim z ważnych elementów polityki makroekonomicznej, jest polityka pieniężna. Wiąże się ona bezpośrednio z sygnalizowanym wcześniej problemem inflacji. Według ostatnich ocen drożejąca żywność, energia, paliwa i rosnące koszty pracy wywindowały inflację do 4,2% w lutym 2008 r. Szacunki resortu finansów są w miarę optymistyczne. Ministerstwo zakłada, że w marcu 2008 roku inflacja w Polsce mogła się obniżyć do 4,1% z 4,2% w lutym. Podobnie prognozują niektórzy ekonomiści18. Prowadzenie spójnej i skutecznej polityki pieniężnej wymaga spokoju i współpracy w ramach Rady Polityki Pieniężnej (RPP). Tymczasem Prezes NBP stwierdził niedawno, że wypowiadanie się członków RPP na temat przyszłych stóp procentowych nie jest właściwą praktyką. Zasugerował, że odpowiednim rozwiązaniem byłoby publikowanie, wzorem niektórych banków centralnych, projekcji stóp procentowych, ale przyjęcie go w NBP nie jest w najbliższym czasie możliwe. Krytycznie do opinii prezesa NBP odniósł się prof. Dariusz Filar z Rady Polityki Pieniężnej, a także niektórzy byli członkowie RPP, optując za potrzebą wypowiadania się na ten temat. Kwestii tej poświęcono więcej miejsca z dwu głównych, powiązanych ze sobą powodów19: Po pierwsze, w warunkach przyspieszającej ostatnio inflacji oraz rozprzestrzeniania się skutków zaburzeń na rynkach finansowych silnie rośnie zapotrzebowanie na informacje o przyszłym kierunku polityki pieniężnej. Po drugie, najlepszy sposób określania i ogłaszania przez władze monetarne możliwych zmian stóp procentowych jest przedmiotem jednej z najciekawszych dyskusji wśród teoretyków i praktyków bankowości centralnej. Pojawiają się także kontrowersje odnośnie reform między koalicjantami. PO chce przyspieszyć prywatyzację, ludowcy nie. PO chce prywatyzować energetykę, PSL chce zostawić ją pod kontrolą państwa, podobnie jak PKO BP. Posłowie Platformy naciskają, by szybko wprowadzać podatek liniowy, ludowcy są zainteresowani przede wszystkim tym, by rodziny wiejskie dostały ulgę na dzieci (dziś rolnicy nie płacą PIT, nie mają ulgi). PO chce ostrzej reformować KRUS, minister rolnictwa - by wyższe składki płacił kto chce. To wskazuje na 18 19 J. K. Kowalski, Inflacja przyhamuje, ale na krótko, 14 kwiecień 2008; http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Innowacyjnosc/Wspolpraca+na+rzecz+innowacyjnosci+gospodarki.htm A. Wojtyna, Jak powinno się wypowiadać o przyszłych stopach procentowych? 11-04-2008; http://www.rp.pl/artykul/119215.html Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 143 zarysowującą się niespójność i sygnalizuje możliwość wystąpienia zakłóceń w procesie wdrażania niezbędnych reform systemowych. Zakończenie W dniu 18 marca 2008 r. odbyła się w Warszawie konferencja „Innowacyjność polskiej gospodarki – komercjalizacja badań naukowych”20. Stwierdzono tam, że dotychczasowe źródła wzrostu gospodarczego Polski wyczerpały się. Wiceminister gospodarki Dariusz Bogdan podkreślił, że musimy obecnie szukać nowych źródeł przewagi konkurencyjnej, zaś jednym z nich jest gospodarka oparta na wiedzy i innowacyjności. Ministerstwo Gospodarki (MG) dostrzega olbrzymią rolę nauki, w tym Jednostek Badawczo-Rozwojowych (JBR), w procesie podnoszenia innowacyjności polskich firm. Wiceminister stwierdził, że MG prowadzić aktywną politykę w zakresie dostosowania form organizacyjno-prawnych nadzorowanych jednostek do otoczenia rynkowego, a także tworzyć mechanizmy, które pozwolą na dobrą współpracę JBR z przemysłem. Niestety Polska w światowych rankingach innowacyjności i konkurencyjności zajmuje wciąż odległe miejsca. Aby to zmienić, potrzebne jest współdziałanie wszystkich partnerów procesów innowacyjnych, m.in. jednostek naukowych, przedsiębiorstw i organów rządowych. Deregulacja, defiskalizacja, prywatyzacja i konsultacja to cztery kluczowe hasła, które określają wyzwania stojące obecnie zarówno przed rządem, ale także i przed partnerami społecznymi. Tak – bardzo słusznie – postrzega problem Adam Szejnfeld, sekretarz stanu w Ministerstwie Gospodarki21. Bez wdrożenia rozwiązań we wskazanych obszarach trudno mówić o utrzymaniu 5–6% wzrostu gospodarczego, nie tylko przez 30 lat, ale nawet przez 3 lata. Potrzebne są także szerokie konsultacje, ponieważ kompleksowe i systemowe zmiany wymagają zgody politycznej i społecznej. Odbiurokratyzowanie gospodarki to nie tylko zmiana prawa, ale również konieczności zmiany systemu zasad jego tworzenia. Szukając nowych źródeł wzrostu gospodarczego Polski, poza przewagą konkurencyjną, gospodarką opartą na wiedzy i innowacyjności, wsparciem rozwoju gospodarki poprzez komercjalizację badań i zwiększenie efektywności wdrożeń, oraz współdziałaniem wszystkich partnerów procesów innowacyjnych, m.in. jednostek naukowych, przedsiębiorstw i organów rządowych, nie możemy stracić z oczu istoty dwóch kluczowych elementów polityki gospodarczej, jakimi są polityka pieniężna i fiskalna. Przystąpienie Polski do UE stało się dla naszej gospodarki silnym impulsem. Zaczęliśmy lepiej rozumieć współczesny świat globalnego biznesu. Oswoiliśmy się także z pojęciami takimi, jak: innowacyjność, kreatywność, przedsiębiorczość czy kapitał intelektualny. Dzięki temu nastąpiła duża zmiana w świa20 21 Współpraca na rzecz innowacyjności gospodarki, 2008-03-18; http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/ Strona+glowna/Wspolpraca+na+rzecz+innowacyjnosci+gospodarki.htm ttp://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Przemysl/Konferencja+Zmieniamy+Polski+Przemysl.htm 144 Jacek Podhorski-Piotrowski domości naszego środowiska biznesowego, co niewątpliwie zaprocentuje w przyszłości. Polscy przedsiębiorcy poznali istotę globalnej konkurencji, odpowiadając na jej wyzwania aktywnymi działaniami. W efekcie tego wzrósł poziom kultury organizacyjnej. Polskie firmy nastawiły się na postęp techniczny i technologiczny, nauczyły się szybko przygotowywać i oferować innowacyjne produkty, wzrosła ich jakość i wydajność. Potrafimy dzisiaj walczyć z konkurentami także na ich własnych rynkach. GUS podaje, że wzrost polskiego eksportu liczony w euro od 2004 r. ani razu nie spadł poniżej 15% r/r,, a w 2007 r. eksport po raz pierwszy przekroczył 100 mld euro22. Napływ do Polski środków finansowych z UE wzmocnił tempo rozwoju naszej gospodarki. W latach 2004–2006 przy ich udziale zrealizowano projekty za 96,9 mld zł (razem z wkładem własnym) i powstało dodatkowo 316 tys. miejsc pracy. Ministerstwo rozwoju regionalnego oszacowało, że unijne pieniądze mogły się przyczynić do zwiększenia wzrostu gospodarczego tylko w roku 2007 o 1,71%. O zaufaniu inwestorów zagranicznych niech świadczy fakt, że w ciągu dwóch ostatnich lat do naszego kraju napłynęło łącznie około 30 mld euro. Polskie rolnictwo skorzystało z pomocy UE w postaci dopłat, wprowadzając jednocześnie wysokie standardy produkcyjne i otwierając granice dla eksporterów. Niestety, dopłaty do rolnictwa i zbyt naszych produktów poza granicami zatrzymały proces przekształcania się wsi, który mógł mieć taki sam charakter, jak polskie przedsiębiorstwa produkcyjne. Wreszcie wprowadzone limity produkcyjne przyczyniły się do szybszego wzrostu cen. Otworzyły się dla nas unijne rynki pracy, co umożliwiło zatrudnienia prawie 2 mln, przede wszystkim młodych ludzi. Spadł przez to poziom bezrobocia. Wracając do kraju, przywiozą – oprócz zarobionych pieniędzy – także gruntowną wiedzę o gospodarce krajów dziś lepiej od nas gospodarujących. Powinno to zaprocentować. Negatywną stroną tego zjawiska jest wyssanie z naszego rynku pracy ludzi odważnych, młodych, najczęściej dobrze wykształconych fachowców. Odczuwa się już ich brak w naszych firmach, czego konsekwencją staje się ograniczenie rozwoju krajowych przedsiębiorstw oraz zbyt szybki wzrost płac. Obserwując makroekonomiczną rzeczywistość gospodarki polskiej i myśląc o jej dobrej przyszłości powinniśmy starać się zapewnić wysoki i stabilny wzrost jej PKB w ciągu kilkunastu następnych lat. Aby zaś osiągnąć i utrzymać taki wzrost, musimy wprowadzać niezbędne reformy: 1) przede wszystkim ograniczające wydatki publiczne, których aktualny udział w naszym PKB jest zbyt wysoki; 2) deregulujące gospodarkę, przy czym działania zmierzające do liberalizacji handlu i usług powinny być podejmowane nie tylko w kraju, lecz także na forum Unii Europejskiej; 3) zwiększające liczbę osób wykonujących rejestrowaną, legalną pracę - obecnie bowiem jedna oficjalnie pracująca osoba utrzymuje jedną osobę niepracującą. 22 http://www.egospodarka.pl/29811,Tydzien-15-2008-07-13-04-2008,1,26,1.html Aktualne uwarunkowania polityki makroekonomicznej Polski 145 Charakteryzując nasz kraj na tle regionu stwierdzić można, że Polska wyróżnia się pozytywnie jako gospodarka o silnym i zrównoważonym wzroście, która jest relatywnie odporna na wstrząsy zewnętrzne z uwagi na małą otwartość (eksport to ok. 40% PKB, w innych krajach regionu – 70%). Istotna jest również silna rola popytu wewnętrznego w obecnym cyklu gospodarczym. Największym problemem Polski jest i będzie inflacja oraz gwałtowny wzrost jednostkowych kosztów pracy, które przyspieszyły do niemal 12% rok do roku, co stanowi najwyższą dynamikę w krajach UE, po Bałkanach i republikach nadbałtyckich. Kwestie te, jak również szereg innych wcześniej wspomnianych zagrożeń, wymagają pilnej reakcji ze strony władz odpowiedzialnych za stan naszej gospodarki. Bibliografia: Balcerowicz o polskiej gospodarce, NEWSLETTER PAIZ, Numer 67, 10 kwietnia 2008 Batson A., Wysoka inflacja ogarnia świat, The Wall Street Journal, 11.04.2008, s. 1. Czy koalicyjny rząd stać na podjęcie odważnych decyzji, Opinie, 11 kwiecień, 2008 http://blog.rp.pl/blog/2008/04/11/elzbieta-glapiak-czy-koalicyjny-rzad-stac-na-podjecie-odwaznychdecyzji/ Glapiak E., Polityka fiskalna w Polsce destabilizuje koniunkturę, 25.03.2008; http://www.rp.pl/artykul/111337.html Globalna dekoniunktura uderzy w kraje postkomunistyczne, The Wall Street Journal, 11.04.2008, s. 4. G7 zaniepokojona rynkowym zamętem, spadkiem dolara, tnie prognozy wzrostowe, PAP, 12.04.2008. http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=03561588-eff6-42e9-a710-bb57057569c5 Karwowski J., Uwagi na marginesie wprowadzenia euro, 16-01-2008 http://www.rp.pl/artykul/81012.html Konferencja MFW i Banku Światowego w cieniu groźby kryzysu, PAP, 12.04.2008. http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=15631e80-bd3f-4e51-8aee-17b6c779e924&=pluss Kowalski J.K., Inflacja przyhamuje, ale na krótko, 14 kwiecień 2008 http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Innowacyjnosc/Wspolpraca+na+rzecz+innowacyjnosci+gospoda rki.htm Napięty budżet 2009, 12.04.2008; http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=0d4edd60-a425-474c-b5e61d2e6a958c48 Poliński R., Polityka makroekonomiczna Polski a strefa euro, 09.07.2007 http://www.rp.pl/artykul/84529.html Prywatyzacja, The Wall Street Journal, 18.04.2008, s. 5. Rekordowy rok 2007, NEWSLETTER PAIZ, Numer 68, 17 kwietnia 2008; http://www.paiz.gov.pl/index/?id=ddac1f6f13bb372a177804adcd3b8a31 Wojtyna A., Jak powinno się wypowiadać o przyszłych stopach procentowych? 11-04-2008; http://www.rp.pl/artykul/119215.html Współpraca na rzecz innowacyjności gospodarki, 2008-03-18; http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Strona+glowna/Wspolpraca+na+rzecz+innowacyjnos ci+gospodarki.htm Zadłużenie sektora finansów w 2007 r. wzrosło o 4,2 proc., PAP 11.04.2008; http://www.pb.pl/Default2.aspx?ArticleID=0486e2b8-f38f-4d2a-b263-cb18effa5d55 Wykorzystane strony internetowe: http://www.egospodarka.pl/article/articleview/last/1/26 http://www.egospodarka.pl/29811,Tydzien-15-2008-07-13-04-2008,1,24,1.html 146 Jacek Podhorski-Piotrowski http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Innowacyjnosc/Wspolpraca+na+rzecz+innowacyjnosci+gos podarki.htm http://www.mg.gov.pl/Wiadomosci/Przemysl/Konferencja+Zmieniamy+Polski+Przemysl.htm http://www.paiz.gov.pl/index/?id=4454c95ca2b2b298057cbcb3bdcbb566#71§ IHOR TARANOV* TAX CONTROL AS A FACTOR WHICH PROMOTES COLLECTION OF TAXES The problem of stabilizing of the financial system, providing of proof receipt of budgetary profits, observance of tax discipline as a terms of high-quality implementation stands by taxpayer’s obligations before the state is one of the main in the conditions of world’s economy globalization. Such base stipulated creation of the special direction of state financial control – tax control. Concept of tax control is examined by a few aspects in scientific sources. State tax control is traditionally examined as an element of state financial control in professional Ukrainian editions and economic literature of the formed Soviet Countries. Its maintenance is exceptionally taken to verifications of observance by taxpayer’s requirements of current legislation of taxation and course of business. Such determination not fully exposes essence of concept tax control and characterizes it as the one-sided phenomenon – verifications of taxpayers only. But, before to carry out any verification for a taxpayer by the questions of rightness of payment of taxes in behalf of the state, it is necessary to own initial information about its activity. Such information can be collected only by the preventive informational and analytical providing of activity of taxpayers (taking of taxpayers on account at the organs of tax service, elucidative activity among taxpayers, and control-economic activity of tax service). In other sources tax control is defined as a substantial element of the state adjusting of economy and obligatory effective operating of the financial system and economy of country condition in the whole. Its purpose is an assistance realization of tax policy of the state in the process of forming and use of budgets of different levels and state funds having a special purpose. From the another side it is defined as a multidimensional of a particular branch system of supervision of public supervisory organs after financially economic activity of taxpayers with the purpose of the objective providing of the set level of forming of budget and establishment of it’s according to the requirements of current legislation. These determinations are given the more wide interpreted by concepts tax control through the prism of the state adjusting of economy and by looking of the proper organs of state control after activity of taxpayers. However, it is not exposed 148 Ihor Taranov in the noted determinations of scientists, which ways and methods it is possible to attain providing of implementation of the budgetary settings in the process of realization of tax control. In western financial science interpretation of tax control is wider: tax control is defined as a system of observation after the taxpayers. Thus, the purpose of such supervision, except for conducting of verifications of observance of requirements after tax legislation and legislation which regulates the rightness of business’s activity realization, is also an investigation of taxpayer’s behavior during the tax’s collect process. Thus, fiscal sociology is laid in the basis of western interpretation of concept tax control – science which investigates the economic conduct of taxpayers. Sure, such determination can be examined, as most successful, but it is not specified again. In fact the conduct of payers in relation to payment of the proper the state taxes can be instrumental in the exposure of the hidden fiscal backlogs which it would follow prognosis to define. For example, level of voluntarily of implementation by taxpayers their taxation obligations and level of knowledge with a current tax legislation and degree of it’s intelligibility for taxpayers and other. In the renewed normatively legal base of Ukraine tax control is also examined in the wide understanding. For example, in the item 16086 project of the Ukrainian Tax Code the tax control defined as the unique system of account of taxpayers and like control after the rightness of extra charge, by plenitude and timeliness of payment of taxes, calculation of financial approvals, order of conducting of calculations, account of commodities and facilities. Unlike of previous considered determinations of tax control concept, the last underlines successfully enough, that tax control is the unique system of account of taxpayers. Consequently, account of taxpayers is laid in the basis of national normative determination of concept tax control. In future tax control is examined exactly as control activity from the proper organs side after plenitude and timeliness of payment of the proper a state treasury facilities. Also it is not taken into account normative determinations necessity and positives of educational work among taxpayers and necessity of warning and prophylaxis of offences of taxes. Tax control can be examined in two aspects: for the first, as a function or element of public administration, and secondly, as the special activity of the authorized organs which implement a tax legislation of Ukraine. Tax control has a certain specific of practice and having a special purpose orientation which distinguishes it from other types of control in quality of component part of the state administration. It is carried out by application of scientifically-based methods for establishment of degree accordance of practice of taxation position for the developed tax policy. The institute of tax control shows by itself the component element of general structure of supervisory organs of the state and, at the same time, comes forward as a major link of financial mechanism at the whole. Both sides of tax control are in indissoluble unity and continuous development perfection. By the objects of tax control are defined: plenitude and rightness of realization of put on an account in the tax organs of taxpayers; rightness of calculation Tax control as a factor which promotes collection of taxes 149 of tax obligation; plenitude, timeliness and rightness of presentation of the tax accounting to the organs of tax service; timely and complete payment of the budget proper duties. Practice shows that as facilities of expression of maintenance of tax control, its form can be divided into two groups. To the first group scientists are delivering the different types of verifications of taxes, which on the whole conditioned imperativeness of taxes. By the essence sign of such forms of tax control given a legislation right to the supervisory organs on bringing in to responsibility of violators of tax legislation in the process of realization for results of verifications. The second group of forms of tax control is conditioned the control function of taxes and realized by a supervision and monitoring of taxation process. Researches of mechanism of tax control realization are based for determination of such constituents of its organization as preparation for controlverification process, implementation of control-verification actions, generalization and realization of the verification results. Theoretical generalizations enable to show out a mathematical formula for the calculation of the common percent of tax evasion (depending on the forecast budgetary receipts): Tle = 100 − B p , where: Tle – a percent of tax evasion; B p – a percent of actual receipt of taxes for the state budget, which can be defined as: Bp = F pb N bp × 100% , where: F pb – actual tax payments for budget; N bp – forecast of tax payments for budget. After researching of organizational principles of tax control in Ukraine, let’s pass to the analysis of its practical aspects. We shall analyse efficiency of tax control realization by the State Tax Organs Service of Ukraine for 1998-2006 on separate indexes. Basis of high-quality and reliable tax control is a careful account of all taxpayers (table 1). Beginning from 1998 in Ukraine observed a tendency became to multiplying the common amount of the registered taxpayers. For example in 1998 such there was 651 thousands, in 1999 – 687 thousands, in 2000 – 728 thousands, in 2001 – 764 thousands, in 2002 – there were 769 thousands. From 2002 this index is hesitated. Thus, not stable growth of taxpayer’s amount takes place in Ukraine. But analytical information confirms that it is caused permanent growth during 150 Ihor Taranov the researched period of amount by payers of personal income-tax. The amount of other tax payers diminishes. Table 1. Amount of the registered separate taxpayers, which was controlled by State Tax Service of Ukraine in 1998–2006 (units) The name of taxes and payments Registered taxpayers 1998 1999 2000 2001 2002 2003 2004 2005 2006 Taxes and payments of enterprises, establishments, organizations (except PIT from the salary) 651012 686954 727533 764205 769203 756777 764387 792153 752511 PIT from the salary 93571 739086 785057 824648 839755 833163 841022 871111 832472 PIT (entrepreneurial activity) 27311 966324 992233 1045926 1495982 1665073 1792167 1940626 2017327 It is found out by us that for period 1998-2002 the common amount of taxpayers, which was subject of tax control, is diminished (table 2). For example if in 1998 by tax control were overcame 335 thousands of tax payers, in 1999 – there were 313 thousands, in 2000 – 268 thousands, in 2001 – 225 thousands, in 2002 – 244 thousands. In future the tax organs multiplied the amount of tax payers which was subject of tax control at the whole. It is related by the necessity of tax collection for a budget. Table 2. Amount of the tested separate taxpayers, which was controlled by State Tax Service of Ukraine in 1998–2006 (units) The name of taxes and payments Taxes and payments of enterprises, establishments, organizations (except PIT from the salary) PIT from the salary PIT (entrepreneurial activity) Payers are tested 998 999 000 001 002 003 004 005 006 34992 13356 68123 25062 43573 11605 85953 30479 89996 68895 10649 6627 3416 9645 8652 3264 3575 2273 05267 02977 67586 14719 96695 19687 39935 23289 76472 151 Tax control as a factor which promotes collection of taxes At the same time it is marked for the indicated years, at the whole, multiplying the amount of taxpayers, which assumed violation of tax legislation (table 3). For example in 1998 such there were 217 thousands or 64,9% from the number of tested, in 1999 – there were 207 thousands or 65,9%, in 2000 – 184 thousands or 68,4%, in 2001 – 164 thousands or 73%, in 2002 – 206 thousands or 84,7%. Look after the situation of next years in the table 3. Table 3 gives possibility to come the conclusion that not always diminishing of of final checks amount is instrumental in implementation of requirements of current legislation. Research materials show that diminishing of amount of verifications of taxes in Ukraine entailed growth of amount of violators of tax legislation. Table 3. Amount of the tested separate taxpayers, in which found out violation of tax legislation by State Tax Service of Ukraine in 1998–2006 (units) The name of taxes and payments Amount of violators of tax legislation 998 999 000 001 002 003 004 005 006 Taxes and payments of enterprises, establishments, organizations (except PIT from the salary) 17264 06520 83469 64341 06299 86369 69359 14474 71688 PIT from the salary 48154 46454 131954 103478 PIT (entrepreneurial activity) 37841 96815 34057 37413 41241 41203 43386 34363 63457 149509 181774 210247 198313 258590 Practice shows that most of tax control in 1998-2002 (without PIT) was conducted on VAT and CIT (accordingly 552250 and 474133 taxpayers were documentary verifications). Upon our settlements a middle percent of the violations assumed payers on the correction of the indicated taxes for 1998-2006 was 61,9 for VAT and 60,6 for CIT. For other taxes a middle percent in the period of 1998-2006 was: 51,2% – excise duties, 27,5% –land-tax, 47,2% – PIT which was collect from the salary of workers and office workers, 56,4% – PIT of the businessmen’s profits. Consequently, the high percent of tax evasion on basic payments for budget takes place. Non-admission and liquidation of which can be considered as a reserve of fiscal potential of Ukraine. Sure, that the indexes of middle percents of tax evasion are calculated by us not fully characterize situation in Ukraine, related for tax evasion. One of the indexes, which in absolute expression characterize the level of tax evasion, is returned for budget sum of taxes and duties. So, we offer tax’s audit estimate efficiency coefficient: 152 Ihor Taranov Tke = Rtk N tk , where Tke – a coefficient of tax’s audit efficiency; Rtk – an amount of financial recourses, returned for budget, million UAH; N tk – an amount of the conducted verifications of taxes, units. Here we have such kind of coefficient for 1999-2002: = 11575/206520 = 0,056; Tke 1999 Tke 2000 = 10130/183469 = 0,055; Tke 2001 = 3591/164341 = 0,022; Tke 2002 = 8836/206299 = 0,043. For next years, calculating of this coefficient was not succeeded on the reason that tax service did not promulgate necessary for a calculation indexes. Consequently, the calculations of tax’s audit efficiency coefficient are conducted for 1999-2002 show that efficiency of Ukraine’s tax service activity in relation to the exposure of tax evasion and returning of budget payments for period 1999-2001 was down and in 2001 attained a minimum index. But in 2002 a situation changed and this index gradually began to grow. It should be noted that coefficients are certain by us give also information how many payments were returned in the middle for the budget from one verification. For estimation control activity of tax organs Ukrainian STA uses the index of sums which were addionally defined after the tax check. For example, in 1999 after the acts of documentary verifications 5563,9 million UAH were addionally defined or 48,1% all sum of addionally defined taxes, in 2000 – 4825,7 million UAH or 47,6%, in 2001 – 2768 million UAH or 77,1%, in 2002 – 7701 million UAH or 87,2%. It is set that as a result of verifications most particles in addionally defined sums were from legal persons. It testifies to considerable violations of tax legislation by the legal persons and their ability in a greater degree to avoid taxes. Consequently, legal persons-payers of taxes are most inclined to avoiding payment of taxes by accomplishing of offences of taxes and need more intent attention from the side of supervisory organs. Research materials show that some influence on the level of justice sense of taxpayers is certain, as well as on the level of avoiding fulfilling commitments of taxes, corrects the index of abolition of decisions of tax organs in relation to bringing in of payers to responsibility. For example, after the decisions of courts in 1999 was abolished addionally defined sums as a results of verifications of taxes payments 2336,7 millions UAH or 19,3% from all addionally defined sums, in 2000 – 1679 million UAH or 16,6%, in 2001 – 733,5 million UAH or 20,4%, in 2002 – 1400,5 million UAH or 15,8%. Now every second decision of tax organ is abol- Tax control as a factor which promotes collection of taxes 153 ished by court and taxes prepaid by them return to taxpayers. Consequently, as practice testifies, not all materials of verifications of taxes meet legal standards and in an eventual result can be abolished after the decisions of judicial bodies. It leads, at first, to the loss of budgetary facilities, secondly, forms for taxpayers the negative image of tax organs like incompetent institution, thirdly, instrumental in avoiding payment of taxes through possibility of appeal of tax’s service actions in courts (certain part is acted by a human factor at the decision of disputes of taxes, for example, maintenance of payer by a skilled advocate). So, tax evasion is the phenomenon known from remoteness as a reaction on a surplus tax burden. It developed together with taxation, purchasing the form of proof conformity to the law. Coming from it, it is possible to form the law of growth of resistance taxation: than tax rates are higher and lower probability of establishment of tax offence by control organs and ineffective measures of criminal character on their side, there is a higher level of tax evasion. ОЛЬГА КИРИЛЕНКО* ОРИЕНТИРЫ МОДЕРНИЗАЦИИ ГОСУДАРСТВЕННЫХ ФИНАНСОВ УКРАИНЫ1 В финансовой системе каждой страны центральное место занимают государственные финансы. Именно государственные финансы во многом определяют эффективность функционирования всей экономической системы. Государственные финансы, как составляющая финансовой системы страны, включают общегосударственные и местные финансы. В составе общегосударственных финансов выделяют государственный бюджет, внебюджетные целевые фонды, государственный кредит и финансы предприятий государственного сектора. К числу наибольших действующих государственных целевых фондов в Украине следует отнести Пенсионный фонд Украины, Фонд социального страхования в случае временной потери трудоспособности, Фонд социального страхования от несчастных случав на производстве и профессиональных заболеваний Украины, Фонд общеобязательного государственного социального страхования Украины на случай безработицы. Современное состояние государственных финансов Украины во многом предопределяется тем наследием, которое нам досталось от предыдущей экономической системы командно-административного типа. Однако следует отметить, что за годы независимости произошли существенные изменения в механизме функционирования государственных финансов в контексте формирования экономики рыночного типа, а также коренные сдвиги во взглядах на их природу и роль в соответствии с положениями Западной финансовой науки. Однако вопросы совершенствования всей системы государственных финансов Украины и отдельных ее составляющих, а также механизма управления государственными финансами остаются и сегодня актуальными. Рассмотрим отдельные макроэкономические тенденции, характеризующие состояние экономики и государственных финансов Украины, а также выделим ряд проблем, присущих государственным финансам и обуславливающих необходимость их дальнейшей модернизации. * Ольга Кириленко, доктор экономических наук, профессор, заведующая кафедрой финансов Тернопольского национального экономического университета, г. Тернополь, Украина 156 Ольга Кириленко Прежде всего целесообразно сделать акцент на том, что за последние восемь лет в Украине наблюдается стабильный рост экономической активности. За период с 2000 г. по 2007 г. валовый внутренний продукт (ВВП) увеличился в 4 раза. Основной прирост был достигнут главным образом за счет таких отраслей как торговля, обрабатывающая промышленность, транспорт и связь. Безусловно положительной тенденцией является неуклонное снижение уровня безработицы с 11,6% в 2000 г. до 6,4% в 2007 г. (показатели приведены по методологи международной организации труда как отношение количества безработных к экономически активному населению в воздасте 15–70 лет)2. В последние годы в Украине происходит потребительский и инвестиционный бум. Так, в 2007 г. расходы населения превысили сбережения – за 11 месяцев 2007 г. доходы населения увеличились на 29,9%, а расходы – на 33,3%3. Согласно данным Государственного комитета статистики Украины, только в 2007 г. инвестиции в основной капитал возросли в 1,5 раза. Вместе с тем динамика роста заработной платы в целом опережала темпы роста производительности общественного труда. Наблюдается постоянное увеличение доходов населения, только за январьфевраль 2008 г. реальные доходы населения увеличились на 22,1%, а реальная заработная плата – на 15,5%. В 2009 г. планируется приблизить минимальную зароботную плату к прожиточному минимуму. Закономерно, что рост доходов населения Украины сопровождается снижением уровня бедности. Так, за последние 7 лет предел бедности был увеличен в 3 раза (с 172 грн в 2000 г. до 500 грн в 2007 г), однако показатель бедности населения остался на прежнем уровне – 28%, и охватывает 13 млн чел. Наиболее тяжелая ситуация остается в сельской местности, где уровень бедности составляет 40%4. Положительная в целом тенденция увеличения доходов населения Украины обернулась достаточно ощутимой инфляцией. Так, за 4 месяца 2008 г. индекс инфляции составил 113,1% в то время, как за весь предыдущий год – 116,6%5. К числу несомненных успехов украинской экономики следует также отнести существенное сокращение государственного долга по отношению к ВВП с 61% в 1999 г. – до 12,5% в 2007 г. что, по сравнению со многими развитыми государствами, является достаточно хорошим относительным показателем. Однако абсолютная сума государственного прямого и гарантированного долга в целом увеличивается. Кроме того, имеют место структурные изменения, касающиеся опережающего роста внешних заимствований, которые являются более дорогими в обслуживании, чем внутренние. По состоянию на начало марта 2008 г. внешний государственный прямой и гарантированный долг Украины 2 Статистичний щорічник України за 2006 рік / За ред. О.Г.Осауленка. Державний комітет статистики України. – К., 2007. 3 Економіка України за 2007 рік // Урядовий кур'єр. – 2008. – № 15. – С. 7. 4 Скоротити удвічі бідність // Урядовий кур'єр. – 2008. – № 73. – С. 5. 5 Індекс інфляції // Урядовий кур'єр. – 2008. – № 85. – С. 5; Економіка України за 2007 рік // Урядовий кур'єр. – 2008. – № 15. – С. 7. 157 Ориентиры модернизации государственных финансов Украины составил 79,6% совокупной суммы долга, а внутренний – 20,4%6. Сложившаяся структура госдолга свидетельствует о наличии определенных трудностей у правительства по размещению займов внутри страны, о недоверии населения и хозяйствующих субъектов к государству. Слабо развивается, по сравнению с другими странами, рынок муниципальных заимствований. Так, на начало 2008 г. задолженность муниципалитетов по выпущенным в прошлом году займам составила лишь 4% от сумы государственного и гарантированного государственного долга7. Органы мстного самоуправления еще не стали активными участниками фондового рынка, что существенно ограничивает их финансовые возможности по развитию своих территорий. В течении последних лет постоянно растет государственное потребление в Украине, в 2005 г. расходы расширенного правительства достигли рекордного уровня – 44,2% ВВП, что является наибольшим значением для нашей страны, а также для многих европейских стран (рис. 1). 46 44 44 42 40 % 38 36 34 43,2 43,6 39,4 36,8 32 2003 2004 2005 2006 2007 Рис. 1. Динамика расходов расширенного правительства Украины, в % к ВВП 8 Приблизительно в таких же относительных пропорциях формируются бюджеты расширенных правительств в развитых европейских странах: Норвегии, Люксембурге, Германии, Греции, Португалии. Однако это только внешнее сопоставление. Более глубокого анализа требуют вопросы рационального использования тех значительных финансовых ресурсов, которые аккумулирует государство с целью предоставления общественных благ. Как подтверждает практика, 6 7 8 Довідка про державний і гарантований державою борг України станом на 29.02.2008 р. та станом на 28.02.2007 р.: Міністерство фінансів України. Департамент державного боргу. Доступны с: http://www.minfin.gov.ua/ Рассчитано на основе: Запозичення муніципалітетів. 13.03.2008 р. та Довідка про державний і гарантований державою борг України станом на 29.02.2008 р. та станом на 28.02.2007 р.: Міністерство фінансів України. Департамент державного боргу. Доступны с: http://www.minfin.gov.ua/ Составлено по данным Государственного казначейства Украины и Государственного комитета статистики Украины. 158 Ольга Кириленко постоянно растущие государственные расходы в нашей стране к сожалению не сопровождаются более полным и качественным удовлетворением существующих государственных и общественных потребностей. Этому также не способствует преобладание в составе государственных расходов финансирования текущего потребления (около 90%). Незначительные капитальные расходы ограничивают осуществление инвестиционной и инновационной деятельности в соответствии с современными потребностями экономики, не содействуют развитию материально-технической базы, а, следовательно практически делают невозможным увеличение перечня и улучшение качества общественных услуг. Увеличение государственного потребления все больше ложится непосильной ношей на реальный сектор экономики, что находит свое проявление в наличии и росте задолженности хозяйствующих субъектов перед бюджетом. Несмотря на все изменения, направленные на снижение ставок налогов и обязательных платежей абсолютные и относительные (к ВВП) объемы средств, акумулируемых в централизованных фондах увеличиваются. Это свидетельствует о том, что как налоговая, так и бюджетная системы страны выполняют сугубо фискальную функцию. В то же время опыт рыночных стран подтверждает, что большие размеры государственного потребления возможны и целесообразны только при условии достаточно высокого уровня социально-экономического развития, незначительного с позиции финансовой безопасности теневого сектора, наличия эффективной системы контроля за использованием государственных средств. Применительно к Украине данные предпосылки еще не сформированы. Рост государственного потребления происходит не за счет увеличения капитальных, а в основном текущих расходов – пенсий, минимальной заработной платы, социальных выплат. В результате как государственный, так и местные бюджеты имеют гипертрофированную социальную направленность, создающую инфляционное давление на экономику и дестимулирующую предпринимательскую деятельность. Около половины расходов государственного бюджета и ¾ расходов местных бюджетов – это расходы социального характера. Но несмотря на такой высокий удельный вес социальных расходов, сложившуюся систему социальной защиты и социального обеспечения нельзя считать эффективной и отвечающей задачам формирования социально ориентированного государства. Поддержка населения осуществляется главным образом через систему социальных льгот, чрезвычайно обширных, причем неадекватно имеющимся у государства ресурсам; система эта громоздкая, непрозрачная и в целом неэффективная. Льготами пользуются приблизительно ¼ населения страны, единого реестра физических лиц, имеющих право на те или иные льготы так и не было сформировано. В преобладающем большинстве случаев льготы предоставляются не конкретным получателям (гражданам), а операторам льготных услуг, т.е. тем или иным предприятиям (транспорта, связи, жилищно-комунального хозяйства); из-за такого положения практически невозможно определить совокупный объем льгот. Причем, если бы задекларированные льготы населению предоставлялись полностью по законодательству, то их общий размер трудно было бы предста- Ориентиры модернизации государственных финансов Украины 159 вить. Еще одна проблема – отсутствие контроля за получением операторами компенсационных сумм. Возможным и реальным выходом из создавшейся ситуации является переход на предоставление адресных социальных пособий конкретным получателям. При значительных социальных выплатах, небольшими остаются капитальные расходы, на долю которых в государственном бюджете и местных бюджетах приходится приблизительно 11% всех расходов. В ВВП удельный вес капитальных расходов незначителен – менее 3%9. Анализ действующей практики показывает, что отраслевая, воспроизводственная и территориальная структура государственных капитальных вложений не в полной мере отвечает тем задачам, которые стоят перед экономикой, а именно – формирование инвестиционно-инновационной модели развития. Капитальные расходы производятся главным образом в социальную инфраструктуру; наблюдаются системные недостатки их осуществления, к числу которых следует отнести: – отсутствие научно обоснованных методик долгосрочного бюджетирования и в т.ч. капитального; – несогласованность планирования капитальных расходов с социальноэкономическим развитием страны и отдельных территорий; – отсутствие полной информации о состоянии объектов государственной и муниципальной собственности; – непрозрачность процедур отбора инвестиционных проектов и оценки их эффективности. Не соответствует требованиям обеспечения динамичного экономического развития, всемерного стимулирования инвестиций и инноваций действующая налоговая система. Дело в том, что не смотря на принятый курс на уменьшение налогов, в действительности происходит усиление налогового бремени, что нашло свое отражение в относительном росте налоговых поступлений в ВВП с 28,2% в 2000 г. до 35% в последние годы10. Рост данного показателя происходил главным образом за счет увеличения поступлений от налога с добавленной стоимости и социальных взносов. Проводимая в стране налоговая политика является противоречивой и непоследовательной (отчасти из-за частой смены правительств); не достаточно эффективным остается налоговое администрирование, и как следствие этого – большие масштабы уклонений от уплаты налогов. Существенным недостатком действующей системы налогобложения является также и наличие чрезмерного количества налоговых льгот, что предопределяет неравномерное распределение ВВП, создает разные условия для хозяйствующих субъектов. Такая ситуация является одной из причин высокого уровня тенизации украинской экономики, которая по оценкам специалистов превышает 50%. 9 10 По данным Государственного казначейства Украины. Створення фіскального простору для економічного зростання. Огляд державних фінансів України / Документ Світового банку. – 14 вересня 2006 г. – С. 15. 160 Ольга Кириленко Поэтому актуальной задачей модернизации государственных финансов Украины остается дальнейшее совершенствование системы налогообложения и прежде всего обеспечение ее стабильности, прозрачности, ослабление фискальной направленности и усиление стимулирующей функции. В то же время можно отметить и положительные сдвиги в мобилизации налоговых доходов в результате проводимой действующим правительством политики по борьбе с сокрытием доходов, ограничением контрабанды, ликвидацией отдельных налоговых льгот. Предпринятые меры обусловили в 2008 г. значительное увеличение поступлений в государственный бюджет Украины. Одной из составляющих эффективного управления ресурсами, аккумулируемыми государством для общественных потребностей, является использование временно свободных средств и, прежде всего, на едином казначейском счете (ЕКС), на котором учитываются средства государственного и более чем 12 тысяч местных бюджетов. Как показывает практика, среднедневные остатки средств на ЕКС в 2006-2008 гг. составляли 12-14 млрд грн; на отдельные даты их размеры достигали 20 и даже 32 млрд грн. Для сравнения: остатки средств на корреспондентских и транзитных счетах 176 действующих банков Украины за первый квартал текущего года составляли от 13 до 20 млрд грн. Это означает, что ежедневно на ЕКС находится приблизительно столько денежных средств, сколько имеется в распоряжении всей банковской системы страны. Основными причинами накопления необоснованно больших остатков средств на ЕКС являются, в соответствии с выводами контролирующих органов: – не проведение процедур государственных закупок, а значит задержки с финансированием государственных расходов; – отсутствие установленного порядка использования бюджетных средств по отдельным программам и необходимых документов для их финансирования; – необоснованное завышение расчетной потребности в бюджетных ассигнованиях. Вовлечение временно свободных государственных средств в финансовый рынок страны является одним из наиболее важных направлений дальнейшего совершенствования системы управления государственными финансами. Для решения этой проблемы необходимо критическое изучение и использование в отечественной практике опыта, накопленного в развитых странах с рыночной экономикой. Следующая проблема, на которую мы хотим обратить внимание, это централизация государственных финансов. Бюджетная система, как важнейшая составляющая государственных финансов Украины, характеризуется высокой централизацией, что противоречит принципам демократии и усложняет дальнейшее развитие местного самоуправления. Так, как видно по данным таблицы 1, в государственном бюджете Украины сосредотачивается более ¾ всех бюджетных доходов и около 80% бюджетных расходов. Несмотря на провозглашенный курс на децентрализацию государственных финансов, происходит дальнейшее усиление централизации; отсутствует обоснование уровня децентрализации государственных финансов, которого необходимо достигнуть. 161 Ориентиры модернизации государственных финансов Украины Таблица 1.Структура сводного бюджета Украины, %11 Годы: 1993 2005 2006 2007 Доходы: Государственный бюджет 52 78 76 75 Местные бюджеты 48 22 24 25 Расходы: Государственный бюджет 61 59 57 79 Местные бюджеты 39 41 43 21 Необходимость финансовой децентрализации не вызывает сомнений, поскольку государство объективно не в состоянии эффективно управлять теми огромными ресурсами, которые аккумулируются для общественных целей. Главное, что дает децентрализация – это улучшение качества и расширение спектра общественных услуг для населения за счет централизованных фондов и возложение ответственности на государственные и местные органы власти за их предоставление. Отдельно необходимо остановиться на такой составляющей государственных финансов как Пенсионный фонд Украины. В нашей стране положено начало пенсионной реформе, сопровождающейся созданием трехуровневой пенсионной системы. В результате этого произошли положительные изменения, касающиеся роста пенсий, сделаны первые шаги по усилению зависимости размеров пенсий от трудового вклада. Но вместе с тем существуют нерешенные проблемы, которые можно квалифицировать как вызовы существующей пенсионной системе и ее функционированию, это: – незначительный удельный вес оплаты труда в ВВП, что сокращает поступления пенсионных взносов, а значит ограничивает возможное дальнейшее увеличение пенсий; – большие размеры взносов на социальное страхование, которые при низкой (сравнительно с другими странами) заработной платой не дают возможности аккумулировать достаточный объем средств в Пенсионном фонде; – недостаточные для нормальной жизнедеятельности размеры пенсий большинства категорий пенсионеров; – отсутствие партнерских принципов в формировании и управлении пенсионными ресурсами, поскольку основную нагрузку по образованию пенсионного фонда несут работодатели; – несовершенное нормативно-правовое обеспечение пенсионной системы. Сложность создавшейся ситуации состоит в том, что ежегодные темпы роста заработной платы, расходов Пенсионного фонда Украины существенно превышают темпы роста валового внутреннего продукта как основного источника этих 11 Рассчитано по данным Государственного казначейства Украины. 162 Ольга Кириленко выплат (см. табл. 2). В результате чего за последние 7 лет почти в два раза увеличилась доля расходов Пенсионного фонда в ВВП, однако проблемы, которые накопились в сфере пенсионного обеспечения так и не были решены. Главным образом речь идет о повышении размеров пенсий и усилении их зависимости от трудового вклада. Таблица 2. Ежегодные темпы роста ВВП, оплаты труда и расходов Пенсионного фонда Украины, %12 Показатели Годы: 2001 2002 2003 2004 2005 2006 2007 ВВП 109 105 110 112 103 107 107 Оплата труда 135 119 118 129 138 123 134 Расходы Пенсионного фонда Украины 131 139 107 161 163 115 135 Расходы Пенсионного фонда Украины, в % к ВВП 7,6 9,0 9,2 11,4 15,3 13,6 14,0 Достаточно серьезной проблемой функционирования Пенсионного фонда Украины является его несбалансированность по доходам и расходам, обусловленная особенностями в оплате труда, взимании налогов и начислении пенсионных взносов с заработной платы отдельных категорий граждан. Так, если в 2003 г. 92% доходов Пенсионного фонда формировалось за счет поступления пенсионных взносов, то согласно плану на 2008 г. таких доходов будет только 72% от совокупных доходных поступлений. Более 1/3 доходов планируется получить из государственного бюджета для выплаты пенсий отдельным категориям пенсионеров, обязательных взносов по которым не существует13. Для того, что бы решить существующие проблемы в сфере пенсионного обеспечения и создать условия для продолжения начатой реформы пенсионной системы необходимо: – повысить стимулирующую роль оплаты труда как основного источника пенсионных взносов; – рассмотреть вопрос о возможном увеличении пенсионного возраста и трудового стажа, необходимого для выплаты пенсий; – расширять базу налообложения пенсиоными взносами, ч т.ч. за счет включения в перечень плательшиков субъектов предпринимательской деятельности, находящихся на упрощенной системе налообложения; – ограничивать необоснованные значительные пенсионные выплаты, снижать степень дифиренциации размеров пенсий. 12 13 Составлено по данным Государственного комитета статистики и Пенсионного фонда Украины. Про затвердження бюджету Пенсійного фонду України на 2008 рік. Постанова Кабінету Міністрів України від 30 січня 2008 р. № 30 // Урядовий кур’єр. – 2008. – № 23. – С. 10. Ориентиры модернизации государственных финансов Украины 163 Рассмотрение проблем совершенствования функционирования государственных финансов Украины было бы неполным без изучения состояния финансов предприятий государственного сектора. Как показывает анализ статических материалов, данных финансовой отчетности, государственный сектор отечественной экономики является одним из наибольших в Европе и охватывает 4332 государственных коммерческих предприятия, 48 казенных, 175 хозяйственных обществ с 100% участием государства в уставном капитале. Кроме того в 185 хозяйственных обществах государственное участие составляет от 50 до 100%, в 611 – менее 50%. Государственные предприятия традиционно демонстрирует менее эффективное использование производственного потенциала по равнению с предприятиями других форм собственности, о чем свидетельствуют конечные результаты их деятельности, имеющие тенденцию к ухудшению. Так, если в 2004 г. чистая прибыль государственных предприятий составила 2 млрд грн, то в следующем году она уменьшилась до 975 млн грн, а 2006 год было завершено с убытками в размере 987 млн грн14. Масштабы государственного сектора в экономике страны характеризуют следующие данные: за 9 месяцев в 2007 г. предприятиями государственного сектора было произведено 12,4% объемов реализованной в целом по экономике продукции, выполненных работ и предоставленных услуг; при этом среднесписочное количество штатных работников на них составляло 30,9%; остаточная стоимость основных средств и нематериальных активов – 28,8%; стоимость оборотных активов – 15,7%. В то же время удельный вес государственных предприятий в полученной в народном хозяйстве чистой прибыли составил лишь 3,5%15, что подтверждает вывод о недостаточной эффективности использования сосредоточенного в государственном секторе значительного производственного потенциала. В результате неэффективного управления объектами государственной собственности не выполняются запланированные показатели поступлений в государственный бюджет части прибыли корпоратизированных, некорпоратизированных и казенных предприятий и дивидендов хозяйственных обществ, начисленных на акции (части, паи), которые находятся в государственной собственности. В 2007 г. лишь 3,6% хозяйственных обществ с государственным участием выплатили дивиденды, 65,7% государственных предприятий перечислили часть прибыли в государственный бюджет16. В настоящее время 257 хозяйственных обществ с долей государства в уставном капитале находятся на той или другой стадии банкротства17. Распространенная низко рентабельная, а то и убыточная деятельность государственных предприятий как в нашей стране, так и за рубежом, объясняется особенностями ведения хозяйства в государственном секторе, состоящих 14 Державний сектор економіки: перезавантаження // Урядовий кур’єр. – 2008 р. – № 48. – С. 6. Показники питомої ваги державного сектору за окремими суб’єктами господарювання в розрізі видів економічної діяльності за 9 місяців 2007 року. 16 Прес-служба Рахункової палати: Дивіденди держави – де вони? 11.03.2008 г. 17 Державний сектор економіки: перезавантаження // Урядовий кур’єр. – 2008 р. – № 48. – С. 6. 15 164 Ольга Кириленко в создании лучших и льготных условий для них, доступе к бюджетным ресурсам, возможности осуществления капитального финансирования за счет государственных средств, очень часто – монопольном положении многих предприятий на рынке. Цены на продукцию отдельных государственных предприятий устанавливаются ниже себестоимости в результате политических соображений. Кроме того в составе государственного сектора каждой страны всегда присутствуют предприятия природные монополисты, для которых процесс ценообразования имеет свою специфику. В этой связи государственные предприятия очень редко переживают банкротство, в случаях ухудшения их финансового состояния они, как правило, подлежат приватизации и изменяют своего владельца. Таким образом внутренне присущих побудительных мотивов для высокорентабельной деятельности субъектов государственного сектора даже в условиях конкурентной экономики не так и много. Причинами неудовлетворительного состояния финансов государственного сектора экономики Украины является законодательная не урегулированность процесса управления корпоративными правами государства, значительное количество субъектов управления государственной собственностью (около 100), отсутствие прозрачного механизма контроля органов власти за деятельностью хозяйственных структур с участием государства, низкий профессиональный уровень государственных менеджеров. В европейских странах наиболее ощутимой является роль государственного сектора в таких отраслях как транспорт, связь, энергетика, финансовые услуги; вместе с тем гораздо меньше государственных предприятий в сфере производства, в частности в перерабатывающей промышленности. В последнее время изменяется сущностная природа предприятий, имеющих статус государственных, которыми не обязательно должны быть исключительно субъекты хозяйствования государственной собственности. Для приобретения статуса государственного очень часто достаточно около 10-15% участия государства в уставном капитале предприятия в связи с распылением основной части акционеров. Все большее распространение на Западе приобретают совместные государственно-частные предприятия как наиболее конкурентоспособные и гибкие для нововведений. Государственный сектор Украины находится на стадии формирования, процесс приватизации продолжается и потому отраслевая структура государственных предприятий имеет в настоящее время отдельные существенные отличия от той, которая сложилась в развитых европейских странах с мощным частным сектором и длительным опытом приватизации. Так, наибольшим в Украине является присутствие государства в таких видах экономической деятельности как сельское хозяйство, охотничье и лесное хозяйство (51,9%), транспорт и связь (46,5%), государственное управление (35,6%), операции с недвижимостью, сдача внайм и услуги юридическим лицам (22,1%). Одновременно самым низким остается удельный вес государственного сектора в таких сферах как оптовая и розничная торговля, торговля транспортными Ориентиры модернизации государственных финансов Украины 165 средствами, услуги по ремонту (2,9%), финансовая деятельность (6,2%), образование (7,2%), строительство (8,9%)18. Для улучшения функционирования государственного сектора необходимо, прежде всего, оптимизировать его объемы исходя из рассуждений экономической целесообразности, создать целостную систему управления государственной собственностью, сформировать действенный механизм контроля за деятельностью объектов с государственным участием, внедрить конкурсный отбор управленческих кадров, установить их персональную ответственность за результаты работы государственных предприятий. Подводя итог выше изложенному, следует отметить, что на современном этапе, когда поставлены задачи создания и укрепления независимого, социального-ориентированного и правового государства, формирования инвестиционноинновационной модели развития экономики значение государственных финансов в финансовой системе страны существенно возрастает, что предопределяет необходимость их постоянного совершенствования и модернизации в том числе в направлении: – дальнейшего усиление влияния государственных финансов на социальноэкономическое развитие; – активизации инвестиционной составляющей государственных финансов и бюджета; – снижения уровня государственного потребления и налогового бремени; – создания эффективной системы управления государственными финансами и государственными финансовыми ресурсами; – более широком использовании рыночных принципов в организации государственных финансов (в оплате труда государственных служащих, управлении государственным долгом, средствами целевых фондов и т.п.); – демократизации, усилении подконтрольности и прозрачности государственных финансов и их составляющих; – обоснования и достижения оптимального уровня бюджетной децентрализации. 18 Питома вага державного сектора к економіці за 9 місяців 2007 року: Міністерство економіки України. Відділ моніторингу ефективності управління державною власністю.