Kampania „Grut to bezpieczeństwo” rozpoczęta! Mariusz Podymniak W uroczystej scenerii Auli Kryształowej Szkoły Głównej Gospodarstwa Wiejskiego 29 listopada w Warszawie, miała miejsce inauguracja kampanii „Grunt to bezpieczeństwo”. Pod takim hasłem firma Bayer CropScience, zapoczątkowała akcję promującą właściwe korzystanie ze środków ochrony roślin ze szczególnym uwzględnieniem zasad bezpieczeństwa dla użytkowników, uprawianych roślin, środowiska naturalnego i oczywiście ostatecznych konsumentów. Bezpieczeństwo dotyczy wszystkich Wszyscy jesteśmy konsumentami, a więc bezpieczeństwo żywności dotyczy nas wszystkich – powiedziała Prorektor ds. Dydaktyki SGGW, prof. dr hab. Krystyna Gutkowska otwierając konferencję, która zapoczątkowała akcję „Grunt to bezpieczeństwo”. Stosowanie chemicznych środków ochrony roślin (ś.o.r.) jest niezbędnym elementem nowoczesnej uprawy. Ważne jest jednak by były one używane w sposób jak najmniej szkodliwy dla środowiska naturalnego oraz z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa przez użytkowników. Takie właśnie zagadnienia były omawiane przez prelegentów listopadowej konferencji zorganizowanej przez Bayer CropScience i Szkołę Główną Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie. Niestety świadomość osób, które użytkują ś.o.r. cały czas jest niewystarczająca. Bardzo często zapominają (lub lekceważą) o podstawowych zasadach związanych z ich stosowaniem takich jak używanie rękawic ochronnych, masek, kombinezonów czy posługiwanie się sprawnym (atestowanym) sprzętem do wykonywania zabiegów środkami ochrony roślin. Kampania „Grunt to bezpieczeństwo”, ma o tym przypominać i uczulać rolników na podstawowe, ale jak ważne dla nich, środki ochrony osobistej – powiedział dr Manfred Weiser dyrektor Bayer CropScience – Szczególnie ważna jest edukacja ludzi młodych, którzy zaczynają lub wkrótce zaczną pracę w gospodarstwach. Dlatego też naszą kampanię zaczynamy w środowisku akademickim, jakim jest SGGW. Oprócz samych zasad bezpiecznego stosowania ś.o.r. bardzo ważna jest ochrona bioróżnorodności w uprawach rolniczych. Według profesora Ettore Capri z Università Cattolica del Sacro Cuore w Milano (Włochy) ekosystemy są podstawą dobrobytu ludzi, dlatego tak istotna i potrzebna jest ich ochrona. Intensyfikacja produkcji rolniczej, z czym często związane jest niewłaściwe wykorzystanie naturalnych zasobów środowiska, powoduje zaburzenia w funkcjonowaniu 1 wielu ekosystemów i znikaniu typowych dla nich gatunków. Dlatego potrzebne są pragmatyczne rozwiązania, które pozwolą na praktycznie wdrażanie informacji o potrzebie zachowania bioróżnorodności w środowisku rolniczym. Najlepiej zacząć je lokalnie, poczynając od danego pola, gospodarstwa i rozszerzać coraz bardziej, zgodnie z hasłem „Myśl lokalnie, działaj globalnie” – mówił prof. Ettore Capri. Programy odpowiadające potrzebom Kolejny z prelegentów Bruno Flodrops od 33 lat pracujący w Bayer CropScience, przedstawił działania jakie firma Bayer podejmuje na rzecz bezpiecznego stasowania środków ochrony roślin. Podstawą w produkcji żywności są rolnicy, bo u nich produkowane są surowce lub gotowe produkty do spożycia. To oni są też filarem bezpiecznej żywności. Dlatego firma Bayer CropScience, stara się cały czas edukować użytkowników ś.o.r. oraz przekazywać im narzędzia pomagające w racjonalny i bezpieczny dla wszystkich sposób chronić uprawy. W tym zakresie w ostatnich latach dużo się zmieniło. Współcześnie stosowane i wprowadzane na rynek pestycydy, nie są już tak szkodliwe dla użytkowników i środowiska naturalnego, jak jeszcze kilkadziesiąt lat temu, a ich skuteczność zapewniają coraz niższe dawki. Cały czas prowadzone są też działania informacyjne o właściwym stosowaniu środków ochrony roślin (DressCode – program, który pomaga dobrać odpowiednie środki ochrony osobistej podczas stosowania produktów z portfolio firmy Bayer CropScience) i ograniczaniu ich negatywnego wpływu na środowisko (przez chociażby właściwy dobór sprzętu do zabiegów). Kolejny element to ochrona środowiska naturalnego, czemu ma służyć chociażby opracowany przez Bayer CropScience system utylizacji pozostałości po myciu sprzętu używanego do zabiegów ochrony roślin pod nazwą Phytobac®. Prof. dr hab. Ryszard Hołownicki z Instytutu Ogrodnictwa w Skierniewicach mówił z kolei o technicznych rozwiązaniach, pozwalających prowadzić ochronę roślin w sposób bezpieczny i skuteczny. Takich rozwiązań jest coraz więcej, ale nie każdego na nie stać. Dlatego jest już miejsce, również na polskim rynku, dla firm usługowych, które posługując się profesjonalnym sprzętem mogłyby wykonywać zabiegi ochrony roślin. Poważnym utrudnieniem we wdrażaniu prawideł związanych ze stosowaniem ś.o.r. jest brak niezależnych specjalistów w tym zakresie. Z wyliczeń prelegenta wynika, że jest ich w Polsce tylko 12 (w tym 8 pracowników naukowych i 4 terenowych pracowników ODR-ów), a programy kształcenia studentów coraz mniej czasu poświęcają przekazywaniu wiedzy o technice ochrony roślin. 2 Zapotrzebowanie na żywność będzie rosło Jak informował prof. dr hab. Stefan Pruszyński z Instytutu Ochrony Roślin Poznaniu, ludności na świecie ciągle przybywa, a wiec zapotrzebowanie na żywność również stale rośnie. To stawia coraz wyższą poprzeczkę całej branży ochrony roślin, od której w dużej mierze uzależniona jest wielkość uzyskiwanych plonów. Bez ochrony roślin możliwe byłoby uzyskanie około 50% obecnych plonów, a nawet ich stosowanie nie zapewnia całkowitej ochrony plonów i średnio na świecie agrofagi (szkodniki, choroby i chwaty) niszczą około 30% zbiorów. Zdaniem prof. S. Pruszyńskiego prawidłowo prowadzona ochrona roślin ma niewielki wpływ na bioróżnorodność, co zostało potwierdzone w kilkuletnich badaniach. Największy wpływ na ograniczenie bioróżnorodności ma zwalczanie chwastów, co niekiedy prowadzi do zanikania pewnych gatunków z ich naturalnego środowiska. Z kolei pozostawienie niewielkiej ilości roślin niepożądanych w danej uprawie, może być nawet korzystne, bowiem często są one siedliskiem organizmów pożytecznych. Od 1 stycznia 2014 roku wprowadzony zostanie obowiązek przestrzegania zasad Integrowanej Ochrony Roślin, co według prelegenta jest ogromnym postępem w działaniach mających na celu ograniczenie negatywnego wpływu ś.o.r. na środowisko naturalne. Współczesna ochrona roślin rozwija się już nie tylko według reguł i potrzeb producentów rolnych, ale presji różnych grup społecznych, o czym również trzeba pamiętać – powiedział prof. S. Pruszyński. Czy pozostałości są problemem? O problemie pozostałości ś.o.r. w owocach i warzywach mówił dr Artur Miszczak z IO w Skierniewicach. Kierowana przez niego Pracownia Badania Bezpieczeństwa Żywności, zajmuje się m.in. badaniem pozostałości pestycydów w warzywach oraz owocach i wykonuje ich coraz więcej. W roku 2001 wykonywano rocznie około 300 takich badań, a w roku 2011 było ich już 4500. Przeciętnie około 500-600 próbek, jakie trafiają do tego laboratorium w ciągu roku, wykonywane jest na potrzeby urzędowe (Integrowana Produkcja, uprawy ekologiczne), a pozostałe to badania komercyjne, zlecane przez właścicieli indywidualnych gospodarstw, handlowców lub odbiorców owoców i warzyw. Wraz ze wzrostem liczby wykonywanych badań widać też coraz większy odsetek wyników stwierdzających obecność pozostałości. W przypadku jabłek w 2007 roku w 66, 3% analizowanych próbek nie stwierdzono pozostałości pestycydów, a w roku 2010 udział ten zmniejszył się do 26,6%. Z czego to wynika? Według dr A. Miszczaka składa się na to kilka przyczyn: ● producenci poszukują coraz częściej tańszych preparatów, które nie są zarejestrowane w Polsce, lub nie dotyczą danej uprawy. Często wynika to również z faktu braku zarejestrowanych ś.o.r. do 3 zwalczania agrofagów lub chorób zagrażających danej uprawie; ● stosowanie preparatów, które zostały wycofane z rejestru, a jeszcze zalegają w gospodarstwach; ● funkcjonowanie różnych najwyższych dopuszczalnych poziomów pozostałości (NDP/MRL) na różnych rynkach. W krajach UE, lista MRL-i jest ujednolicona, ale już niektórzy odbiorcy (np. sieci supermarketów) mają własne wymagania pod względem MRL-i. Chrońmy nas samych O niskiej jeszcze świadomości użytkowników środków ochrony roślin pod względem zasad bezpieczeństwa świadczą dane przedstawione przez mgr inż. Alicję Chorąży z SGGW. W ramach tych badań w latach 2001-2011 przeprowadzono 1108 wywiadów z użytkownikami środków ochrony roślin. Odpowiadali oni na pytania dotyczące przestrzegania zasad dobrej praktyki rolniczej, uwzględniających elementy integrowanej ochrony roślin. W efekcie końcowym porównano jak zmieniła się świadomość respondentów na przestrzeni tych 11 lat. Wyniki tych badań wskazują, że większość użytkowników ś.o.r. nie stosuje żadnych zasad bezpieczeństwa. Zaledwie połowa ankietowanych używała atestowanego sprzętu do wykonywania zabiegów ochrony, a znacznie mniej posiadała wydzielone pomieszczenia na magazyn ś.o.r. Dużym problemem jest też postępowanie z opakowaniami po pestycydach – tylko 13% pytanych z grona respondentów zbierało je i oddawało do punktów ich zbiórki. Wśród ankietowanych najlepiej wypadli sadownicy, znacznie słabiej rolnicy i producenci warzyw, gdzie świadomość związana z bezpieczeństwem stosowania ś.o.r. jest jeszcze bardzo niska. Wyniki badań przedstawione przez A. Chorąży, potwierdzają jak bardzo kampanie promujące bezpieczne stosowanie ś.o.r. są potrzebne, i jak wiele jeszcze w tym zakresie jest do zrobienia. Oby, więc zapoczątkowana 29 listopada akcja „Grunt to bezpieczeństwo” przyniosła oczekiwane efekty, bo przecież wszyscy jesteśmy konsumentami i żyjemy we wspólnym środowisku. Chrońmy zatem nas samych i nasze otoczenie! Zapraszamy do galerii zdjęć. 4