ANTONI SZWED ROZUM WOBEC CHRZECIJAÑSKIEGO OBJAWIENIA Kant, Hegel, Kierkegaard Kêty 2011 WYDAWNICTWO MAREK DEREWIECKI Wstêp W dawniejszych czasach uczciwsz¹ rzecz¹ by³o to, ¿e pomimo najbardziej zaciek³ych ataków na chrzecijañstwo, istotê chrzecijañstwa pozostawiano nienaruszon¹. W dzie³ach Hegla niebezpieczne jest to, ¿e dokona³ on transformacji chrzecijañstwa, i za pomoc¹ tej transformacji doprowadzi³ je do jednoci ze swoj¹ filozofi¹ 1. Søren Kierkegaard Tymi s³owami Søren Aabye Kierkegaard (18131855) podsumowa³ filozoficzn¹ koncepcjê chrzecijañstwa Georga Wilhelma Friedricha Hegla (17701831). Duñczyk umieci³ je w swoim niepublikowanym za ¿ycia Dzienniku póno, bo dopiero w 1851 roku. By³ to czas, w którym g³ówne polemiki z Heglem i z jego duñskimi zwolennikami mia³ ju¿ za sob¹. Do tego czasu zdo³a³ opublikowaæ wszystkie swoje pisma podpisane pseudonimami i zdecydowan¹ wiêkszoæ Mów buduj¹cych, zd¹¿y³ równie¿ zapisaæ tysi¹ce stronic Dziennika. Nic nie wskazuje na to, by powy¿sza ocena Hegla by³a nieprzemylana i wypowiedziana pochopnie. Co wiêcej, by nie by³o ¿adnych w¹tpliwoci, trzy lata póniej s¹d swój sformu³owa³ w jeszcze ostrzejszym tonie. Dlatego nie ma filozofii pisa³ Kierkegaard która by³aby równie szkodliwa dla chrzecijañstwa jak filozofia Hegla. Wczeniejsi filozofowie byli jeszcze na tyle uczciwi, by pozwoliæ chrzecijañstwu byæ tym, czym ono jest, ale Hegel by³ dostatecznie g³upio zuchwa³y, gdy¿, rozwi¹zuj¹c problem spekulacji i chrzecijañstwa, dokona³ zmiany chrzecijañstwa i tak oto wszystko doskonale siê uda³o 2. Tak wiêc ni mniej nic wiêcej oskar¿a³ niemieckiego filozofa o zafa³szowanie istoty chrzecijañstwa. Nie by³ to g³os odosobniony. Podobne g³osy bêd¹ pojawia³y siê i póniej 3. 1 Dziennik, s. 152; Pap. X4 A 429 (1851). Dziennik, s. 152; Pap. XI1 A 14 (1854). 3 Znany badacz niemieckiej myli XIX w. Karl Löwith pisa³: Ortodoksja kocielna objania³a t³umaczenie Hegla jako niechrzecijañskie, prowadzi ono bowiem do zniszcze2 4 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia St¹d pytanie, na czym owo zafa³szowanie mia³oby polegaæ. Co takiego zrobi³ Hegel na gruncie swojej filozofii, ¿e zas³u¿y³ na taki zarzut? Zacznijmy od kilku ustaleñ. Hegel by³ filozofem, nie teologiem. Nie by³ profesorem teologii na teologicznym wydziale ¿adnego uniwersytetu, tym bardziej nie zabiega³ o przeprowadzenie reform w ³onie Kocio³a luterañskiego. Nie by³ pasterzem tego Kocio³a. Z drugiej strony nie nale¿y jednak pomijaæ faktu, ¿e urodzi³ siê i wychowa³ w rodzinie luterañskiej. Ponadto, ju¿ w szkole redniej zacz¹³ zdradzaæ ponadprzeciêtne zainteresowanie doktryn¹ chrzecijañsk¹ i jej wp³ywem na ówczesne spo³eczeñstwo niemieckie. Swoje teologiczne zainteresowania pog³êbi³ na studiach teologii w Tybindze. W tym jednak nie ró¿ni³ siê od innych utalentowanych intelektualistów niemieckich tego okresu 4. Hegel jednak szybko zda³ sobie sprawê z tego, ¿e ówczesne luterañskie chrzecijañstwo by³o ju¿ czym skostnia³ym i oderwanym od ¿ycia spo³ecznego i politycznego. Jednak w przeciwieñstwie do wielu filozofów francuskich, których pisma czyta³ w oryginale, m³ody Hegel daleki by³ od pomijania, a tym bardziej zwalczania wp³ywu religii i teologii protestanckiej na tworzenie nowego, opartego na racjonalnych zasadach spo³eczeñstwa i pañstwa 5. Od samego pocz¹tku wiadomie ³¹czy³ religiê chrzecijañsk¹ z refleksj¹ filozoficzn¹. Hegel by³ filozofem, który wiadomie siêga³ do Biblii oraz okrelonych sformu³owañ dogmatyki luterañskiej, by tam znaleæ ród³a filozoficznej inspiracji. Tutaj nie filozofia zostaje podporz¹dkowana teologii, lecz zgo³a przeciwnie, filozofia obficie karmi siê pierwiastkiem religijnym. Dlatego ju¿ w swoich pismach m³odzieñczych 6 nie pozostawia z³udzeñ, ¿e dogmatyka luterañska w dotychczasowej postaci jest czym nie do zaakceptowania. Przy czym nie chodzi tu o jakie nowe podejcie do nia pozytywnej treci wiary. [...] Tym bowiem co historycznie wy³oni³o siê z Hegla dwuznacznego »zniesienia« by³a zdecydowana destrukcja filozofii i religii chrzecijañskiej. (K. Löwith, Od Hegla do Nietzschego. Rewolucyjny prze³om w myli XIX wieku, prze³. S. Gromadzki, Warszawa 2001, s. 401). Löwith twierdzi nawet, ¿e dziewiêtnastowieczna krytyka filozoficzna religii chrzecijañskiej wziê³a pocz¹tek u Hegla, fina³ znalaz³a za w Nietzschem (dz. cyt., s. 395). 4 Filozofowie: Johann Gottlieb Fichte (17621814), Friedrich Wilhelm Joseph Schelling (17751854) czy poeta Friedrich Hölderlin (17701843) równie¿ zaczynali od studiów teologii. 5 Wiele interesuj¹cych uwag na ten temat znaleæ mo¿na w pracy Karola Bala Rozum i historia. Historiozofia Hegla wobec owiecenia, Wroc³aw 1973, np. s. 83. 6 Hegels theologische Jugendschriften, wyd. H. Nohl, Tübingen 1907. Wstêp 5 teologii Hegel nie by³ teologiem w cis³ym tego s³owa znaczeniu, za jego badania nad Bibli¹ czy doktryn¹ nie mia³y s³u¿yæ umacnianiu luterañskiej ortodoksji które by³oby modyfikacj¹ dotychczasowych sposobów uprawiania tego typu refleksji, lecz chodzi³o o gruntowne, siêgaj¹ce podstaw prze³o¿enie pozytywnych treci dogmatyki luterañskiej na jêzyk nowej filozofii, która za spraw¹ Hegla w³anie powstawa³a. Uwa¿na lektura pism niemieckiego filozofa nie pozostawia w¹tpliwoci, ¿e dla niego problem Boga (Absolutu, Idei Boga, Ducha absolutnego) zawsze by³ problemem centralnym, wokó³ którego obraca³y siê wszystkie inne zagadnienia. Oczywicie autor Fenomenologii ducha porusza³ siê w ró¿nych obszarach refleksji. Jego ambicj¹ by³o wyjanienie w swoim Systemie filozofii ca³ej rzeczywistoci. Przekracza³ dotychczasowe podzia³y na okrelone rodzaje i przedmioty akademickiego nauczania. Dzia³a³ w sferze logiki (logiko-ontologii), filozofii wiadomoci, filozofii historii, historii filozofii, filozofii cz³owieka, filozofii prawa, filozofii polityki, filozofii sztuki, czy wreszcie filozofii religii. Swobodne poruszanie siê w przestrzeni tak ró¿nych dziedzin by³o mo¿liwe dziêki wynalezionej przez Hegla logice. Dostarcza³a ona uniwersalnych pojêæ i kategorii, które umo¿liwia³y jednolity opis zwi¹zków pomiêdzy ró¿nymi dotychczas typami filozofii. Nawet pobie¿ny przegl¹d zawartoci tych obszarów refleksji pozwala jednak odkryæ, ¿e w mniejszym lub wiêkszym stopniu posiadaj¹ one wspólne j¹dro. Jest nim filozofia Absolutu. Dlatego refleksjê dotycz¹c¹ problematyki Boga nale¿y umieszczaæ na szerokim polu ca³ej Heglowskiej refleksji filozoficznej. Oczywicie, nie mo¿na powiedzieæ, ¿e ca³y System Hegla jest wy³¹cznie inspirowany treciami chrzecijañskimi Hegel korzysta równie¿ z innych religii oraz przede wszystkim obficie z filozofii, od Platona i Arystotelesa poczynaj¹c, a koñcz¹c na Kancie i Fichtem ale w znacznym stopniu tak jest w przypadku filozofii religii, której nie da siê oderwaæ od Systemu. Maj¹c na uwadze powy¿sze zastrze¿enia, mo¿na jedynie w szerokim tego s³owa znaczeniu mówiæ o teologii Hegla. Mamy tu raczej do czynienia z teologi¹ spekulatywn¹ lub teologi¹ filozoficzn¹. W takim te¿ duchu utrzymane s¹ prace: Desmonda, Asendorfa, Hodgsona, Schmidta, Künga, Thulstrupa 7 7 W. Desmond, Hegels God. A Counterfeit Double?, Burligton 2003; U. Asendorf, Luther und Hegel. Untersuchungen zur Grundlegung einer neueren systematischen Theologie, Wiesbaden 1982; P.C. Hodgson, Hegel and Christian Theology. A Reading of the Lectures on the Philosophy of Religion, Oxford 2006; E. Schmidt, Hegels System der Theologie, Berlin, New York 1974; H. Küng, Menschwerdung Gottes. Eine Einführung 6 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia i do pewnego stopnia Pannenberga 8. Inni staraj¹ siê unikaæ bezporednich konotacji teologicznych, mówi¹c raczej o filozofii religii, odwo³uj¹c siê do tego, co Hegel sam faktycznie uprawia³. Autor Wyk³adów z filozofii religii pos³ugiwa³ siê co prawda ró¿nymi historycznymi przedstawieniami Boga, choæby wtedy, gdy rozpatrywa³ filozoficzne dowody na istnienie Boga, ale jednoczenie kwestionowa³ je, na rzecz konstytucji treci, które opatrywa³ nazw¹ Bóg (Absolut, Duch absolutny). Dlatego tacy autorzy jak Williamson, Yerkes, Reardon, Tilliette, Brito 9 wol¹ poruszaæ siê w obszarze Heglowskiej filozofii religii. Mo¿na powiedzieæ, ¿e k³ad¹ nacisk na pierwotnoæ filozofii religii w stosunku do filozoficznej teologii czy filozofii Boga. Tutaj wiê jednostki z przedmiotem religijnym zdaje siê lepiej okrelona ni¿ sam przedmiot religijnego odniesienia. Jest równie¿ wielu znawców myli Hegla, którzy w swoich pracach konsekwentnie pozostaj¹ na gruncie filozofii. Do tych ostatnich mo¿na zaliczyæ: ¯elaznego, Kowalczyka, Kojèvea, Guza, Lukácsa 10. Jeli wiêc powa¿nie traktujemy tezê Kierkegaarda, ¿e Hegel zafa³szowa³ istotê chrzecijañstwa, to zmuszeni jestemy pytaæ, jak do tego dosz³o. Jednak bez wzglêdu na to, co by owo zafa³szowanie dok³adnie mia³o znaczyæ, mo¿emy od razu powiedzieæ, ¿e mog³o siê to wydarzyæ na drodze od biblijnego tekstu i ortodoksyjnej dogmatyki luterañskiej do filozofii spekulatywnej. Takie zafa³szowanie, jeli faktycznie powsta³o, mog³o powstaæ w sferze filozoficznej interpretacji. Oczywicie ¿adna teologia, zw³aszcza ta, która dotyczy fundamentów doktrynalnych, nie mo¿e obejæ siê bez wsparcia ze strony filozofii. W mniejszym lub wiêkszym stopniu korzyin Hegels theologisches Denken als Prolegomena zu einer künftigen Christologie, Freiburg Basel Wien 1970; N. Thulstrup, Den principielle Uoverensstemmelse mellem Kierkegaard og Hegel, w: Asluttende uvidenskabelig Efterskrift, med Kommentarer, Bd. 12, Copenhagen 1962. Thulstrup pisze wprost, ¿e logika Hegla jest to¿sama z jego teologi¹ spekulatywn¹ (s. 106). 8 W. Pannenberg, Cz³owiek, wolnoæ, Bóg, prze³. G. Sowiñski, Kraków 1995. 9 R.K. Williamson, Introduction to Hegels Philosophy of Religion, New York 1984; J. Yerkes, The Christology of Hegel, New York 1983; B.M.G. Reardon, Hegels Philosophy of Religion, London and Basigstoke 1977; X. Tilliette, Chrystus filozofów. Prolegomena do chrystologii filozoficznej, prze³. A. Ziernicki, Kraków 1996; E. Brito, La Christologie de Hegel. Verbum Crucis, Paris 1983; A. Kojève, Wstêp do wyk³adów o Heglu, prze³. S.F. Nowicki, Warszawa 1999; Ch. Taylor, Hegel, Cambridge 1975. 10 M. ¯elazny, Heglowska filozofia ducha, Warszawa 2000; S. Kowalczyk, Koncepcja Absolutu w pismach Hegla, Lublin 1991; T. Guz, Zum Gottesbegriff G.W.F. Hegels im Rückblik auf das Gottesverständins Martin Luthers. Eine metaphysische Untersuchung, Lublin 2004; G. Lukács, M³ody Hegel. O powi¹zaniach dialektyki z ekonomi¹, prze³. M.J. Siemek, Warszawa 1980. Wstêp 7 sta z jej metod, a nawet niektórych za³o¿eñ. Same treci chrzecijañskiego Objawienia s¹ w teologii ujmowane za pomoc¹ pojêæ, które implicite zawieraj¹ pewne filozoficzne przedrozumienia. Na kszta³t interpretacji teologicznych maj¹ równie¿ wp³yw okrelone nauki szczegó³owe (w tym historia). W przypadku Hegla chodzi jednak o co wiêcej: na ile jego refleksja filozoficzna zmienia teologiczne proprium, które zosta³o okrelone przez Lutra i jego teologicznych wspó³pracowników w tak zwanych Ksiêgach symbolicznych. W szczególnoci wa¿ne jest to, co Hegel czyni z fundamentalnymi dogmatami chrzecijañstwa, z dogmatem o Trójcy wiêtej oraz z dogmatem o Bogu-cz³owieku. Jest to zarazem pytanie o stosunek filozoficznego rozumu i stosunek wiary do treci chrzecijañskiego Objawienia. Dla wiary ród³em wiedzy o Bogu jest objawienie siê samego Boga, zapisane na kartach Biblii, w ksiêgach Starego i Nowego Testamentu. Te dwa stosunki nie s¹ wzglêdem siebie niezale¿ne, a tym bardziej obojêtne. Na gruncie filozofii religii istnieje miêdzy nimi wspó³zale¿noæ. Rozum mo¿e wiarê wzmacniaæ, do pewnego stopnia uzasadniaj¹c jej rezultaty (Augustyñskie credo, ut intelligam), ale mo¿e j¹ wypieraæ, a nawet, w przypadku skrajnym, zastêpowaæ. Dziêki objawieniu przedmiot wiary jest mo¿liwy do przedstawienia, ale dla aktu wiary przedmiot ten nie wyczerpuje siê w przedstawieniu, lecz kryje w sobie tajemnicê. Filozoficzny rozum (tak¿e wtedy wystêpuje na terenie filozoficznej teologii) d¹¿y jeli nie do zast¹pienia tej tajemnicy wiedz¹, to przynajmniej do jej pomniejszenia. Rozum w sposób w³aciwy dla siebie zmierza do zast¹pienia wiary tak¿e przez to, ¿e usi³uje do koñca przenikn¹æ sens religijnych dogmatów, pozbawiaj¹c tajemnicy przedmiot, na który one wskazuj¹. Tym samym chce osi¹gn¹æ o przedmiocie pe³n¹ i ostateczn¹ wiedzê racjonaln¹. U Hegla wzajemne relacje wiary i rozumu s¹ skomplikowane i wystêpuj¹ w ró¿nych kontekstach. O wierze mówi siê zarówno w aspekcie subiektywnym (sfera uczuæ), jak i w aspekcie obiektywnym (religijnym, filozoficzno-religijnym i filozoficznym) zwi¹zanym z przedstawieniami Boga. Ostatecznie wiara zostaje przezwyciê¿ona przez filozoficzny rozum wtedy, gdy filozofia w pe³ni wyjania treci zwi¹zane z przedmiotem religii. Sam Hegel nie zajmowa³ siê w swoich pismach wszystkimi dogmatami chrzecijañskimi. Zaj¹³ siê przede wszystkim dwoma wspomnianymi: dogmatem o Trójcy wiêtej oraz dogmatem o Bogu-cz³owieku, czyli o Jezusie Chrystusie. Spekulatywne analizy chrystologiczne prowadzi³ na tle szerszych filozoficzno-teologicznych rozwa¿añ na temat Trójcy wiêtej 8 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia (u Hegla: Trójjedynoci Boga). Niemniej jednak najszersz¹ podstaw¹ interpretacji obu dogmatów s¹ logiczno-ontologiczne rozwa¿ania na temat Boga i wzajemnych relacji miêdzy Bogiem a cz³owiekiem, które stanowi¹ istotn¹ czêæ ca³ego Systemu filozofii Hegla. Heglowskie zafa³szowanie istoty chrzecijañstwa to kwestia bardzo z³o¿ona i trudna do jednoznacznego wyjanienia. W niniejszej rozprawie stawiamy sobie skromniejsze cele. Zak³adaj¹c, ¿e rzeczywicie mog³o dojæ do istotnego wykroczenia poza ortodoksjê chrzecijañsk¹ (tu: luterañsk¹), pytamy, czy na gruncie filozofii Hegla mo¿liwe jest utrzymanie transcendencji Boga 11. Jeli tak, to jak nale¿a³oby j¹ rozumieæ, a tak¿e w jaki sposób odnosi siê ona do immanentnej wiedzy o Bogu? W pytaniu o immanencjê i transcendencjê Boga wzglêdem ludzkiej wiadomoci oraz w zwi¹zanym z tym pytaniem o Bosk¹ poznawalnoæ i niepoznawalnoæ pojawia siê kwestia tajemnicy Boga. Czy samoobjawienie Boga, o którym Hegel mówi w religii jawnej, ostatecznie ods³ania ukryte istnienie Boga czy nie? Innymi s³owy, czy jest w Bogu miejsce na tajemnicê czy przeciwnie, Bóg jest, jeli nie dla jednostki ludzkiej, to przynajmniej dla gatunku ludzkiego zyskuj¹cego w dziejach samowiedzê, Bytem mo¿liwym do pe³nego i jasnego poznania, gdy¿ ca³a jego Boska treæ ujawnia siê ostatecznie w ludzkiej wiadomoci? Co faktycznie oznacza samoobjawianie siê Boga? W jaki sposób ono zachodzi i jakie s¹ jego rodzaje? W jakiej mierze jest ono dostêpne w wierze (w jakiej wierze?), a w jakiej mierze staje siê udzia³em filozoficznego rozumu? Czy mo¿e racjonalne poznawanie owej transcendentnej Boskiej g³êbi prowadzi nas do nieskoñczonego naukowego postêpu? I co mia³oby to znaczyæ? Czy w ogóle u Hegla jest miejsce dla samoistnego i niezale¿nego od skoñczonego wiata istnienia Boga? Jak¹ rolê w tym wszystkim odgrywa chrzecijañski Bóg-cz³owiek? Po co autor Wyk³adów z filozofii religii tak szczegó³owo rozwa¿a chrzecijañsk¹ prawdê o Trójcy wiêtej, skoro jego filozoficzni poprzednicy b¹d j¹ ignorowali, b¹d po prostu odrzucali? Dlaczego Hegel uznaje chrzecijañstwo za religiê najwy¿sz¹? Czy da siê rozstrzygn¹æ, jaki faktycznie by³ stosunek Hegla do chrzecijañskiego Boga? Innymi s³owy, która z po11 Gregor Malantschuk nie bez racji twierdzi, ¿e najbardziej rzucaj¹c¹ siê w oczy cech¹ chrzecijañstwa jest w³anie transcendencja Boga (zob. G. Malantschuk, Die Begriffe Immanenz und Transzendenz bei Søren Kierkegaard, w: Materialen zur Philosophie Søren Kierkegaards, Bd. 2, Frankfurt am Main 1979). Wstêp 9 staw wobec Boga by³a najbli¿sza Heglowi (filozofowi raczej ni¿ prywatnej osobie), postawa teisty, ateisty, panteisty czy panenteisty? Mamy tu szereg zagadnieñ zwi¹zanych z relacjami pomiêdzy sfer¹ skoñczonoci a sfer¹ nieskoñczonoci. Na religijne relacje skoñczonoci i nieskoñczonoci Hegel narzuca szereg w³asnych, filozoficznych relacji. Z tego powodu sytuacja niepomiernie siê komplikuje. Hegel by³ filozofem hermetycznym. Mimo dosyæ licznych odwo³añ do Platona, Arystotelesa, Kartezjusza, Spinozy, Fichtego, a przede wszystkim do Kanta, Hegel stworzy³ ca³kowicie oryginalny system, z w³asnym s³ownikiem filozoficznych terminów, kategorii i pojêæ. System zosta³ wyposa¿ony w komplet ró¿nego rodzaju okreleñ i definicji. Ponadto Hegel ambitnie zak³ada³, ¿e u podstaw jego Systemu nie bêdzie ¿adnych obcych za³o¿eñ pod postaci¹ sk¹din¹d znanych pewników, aksjomatów czy twierdzeñ. System mia³ wyjaniaæ siê sam. Mimo to ju¿ w oczach uczniów Hegla ca³a ta refleksja filozoficzna by³a na tyle niejasna, z³o¿ona i wieloznaczna, ¿e dopuszcza³a ró¿ne mo¿liwe interpretacje, które póniej da³y pocz¹tek nowym nurtom mylenia 12. Wszystkie te kontynuacje Hegla by³y, podobnie zreszt¹ jak to zdarza³o siê wczeniej w przypadku innych wielkich filozofów, próbami dehermetyzacji pierwotnej filozofii, dokonywanymi w ró¿nym stopniu. Tak¿e wspó³czenie w tzw. literaturze wtórnej obserwujemy ca³¹ gamê ró¿nych sposobów i rodzajów interpretacji dziedzictwa Hegla. S¹ autorzy, którzy stosunkowo niewielk¹ wagê przywi¹zuj¹ do specyficznej treci Heglowskich pojêæ i kategorii, odnosz¹c siê g³ównie do wypracowanych ju¿ sposobów rozumienia tekstu oryginalnego. Wtedy g³ówny nacisk k³adzie siê na wydobycie jakiego wspólnego obrazu zagadnienia na podstawie ró¿norodnej literatury wtórnej. W takim przypadku mamy na ogó³ do czynienia z daleko id¹c¹ dehermetyzacj¹ pierwotnej myli. Takie podejcie ma tak¿e swoje wady. Dochodzi do sp³ycenia pierwotnych sensów orygina³u i niekiedy powierzchownego zaszufladkowania jak¿e z³o¿onej filozofii Hegla. Istniej¹ tak¿e bardziej spolegliwe odczytania Hegla, gdzie komentator poprzez bardziej zaawansowan¹ wyk³adniê g³ównych pojêæ i kategorii, zmierza do g³êbszego osadzenia swych rozwa¿añ w myli dyskutowanego filozofa. Tutaj stopieñ 12 Wkrótce po mierci Hegla jego uczniowie podzielili siê na tzw. lewicê heglowsk¹ (David Strauss, Ludwig Feuerbach, Karol Marks, Fryderyk Engels, Arnold Ruge, Bruno Bauer i in.) i tzw. prawicê heglowsk¹ (Karl Daub, Johann E. Erdmann, Eduard Gans, Karl F. Göschel, Philipp Marheineke, Karl L. Michelet, Karl Rosenkranz). 10 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia dehermetyzacji jest mniejszy, ale nie przekrela to mo¿liwoci zajêcia w³asnego stanowiska w omawianych kwestiach 13. Opowiadamy siê za drugim przypadkiem. Z tego powodu analizy z Heglowskiej filozofii religii, prowadz¹ce do odpowiedzi na wy¿ej postawione pytania, poprzedzimy uwagami dotycz¹cymi g³ównych pojêæ i kategorii, które stanowi¹ tworzywo Systemu. Pokrótce przedstawimy Heglowsk¹ koncepcjê: bytu, istoty, zjawiska, substancji, Heglowskiego Pojêcia, idei, Idei absolutnej, wiadomoci, samowiedzy, ducha, Ducha absolutnego, Systemu, filozofii, a przede wszystkim religii jawnej i filozofii religii. Realizuj¹c wy¿ej postawione cele, bêdziemy obracali siê w krêgu Heglowskiej filozofii religii, k³ad¹c szczególny nacisk na w¹tki chrzecijañskie. Te ostatnie nie s¹ przypadkowe. Nie mo¿na nie braæ pod uwagê faktu, ¿e Hegel urodzi³ siê, wychowa³, ¿y³ i filozofowa³ w wiecie chrzecijañstwa luterañskiego. Co wiêcej, Hegel nigdy luteranizmu siê nie wypar³ ani go nie zwalcza³. W swojej filozofii religii luterañskie dogmaty poddawa³ oryginalnej reinterpretacji. Jednoczenie ¿ywimy jednak przewiadczenie, ¿e aby lepiej zrozumieæ dyskutowane kwestie, refleksjê Hegla nale¿y odnieæ tak¿e do innych filozofii. Chodzi tu g³ównie o myl Immanuela Kanta (17241804), z której Hegel na pocz¹tku swojej filozoficznej drogi sporo zaczerpn¹³, a z któr¹ póniej polemizowa³. Pocz¹tkowo, w fazie twórczoci tzw. m³odego Hegla by³a to g³êboka zale¿noæ, gdzie wiele Kantowskich tez niemal bezkrytycznie akceptowa³, póniej z konkretnymi rozwi¹zaniami polemizowa³, a niekiedy dosyæ gwa³townie zwalcza³. Hegel na swój sposób (inaczej ni¿ na przyk³ad Johann Gottlieb Fichte) przezwyciê¿a³ Kanta. Ale z drugiej strony Hegel wiedzia³ jak ma³o kto, ¿e po Kancie nie da siê filozofowaæ tak, jak przed Kantem. Filozofia spekulatywna Hegla wyrasta bowiem na gruncie Kantowskiej krytyki rozumu zarówno teoretycznego, jak i praktycznego. Niekiedy konfrontacja myli póniejszej z myl¹ wczeniejsz¹ mo¿e dawaæ ciekawe rezultaty, w szczególnoci mo¿e przyczyniaæ siê do lepszego zrozumienia tej ostatniej. Tak jest w przypadku zderzenia filozofii Hegla z filozofi¹ egzystencjaln¹ Sørena Kierkegaarda. Per opposita cognoscitur mówi redniowieczne adagium. Poznajemy poprzez zestawianie z sob¹ przeciwieñstw. W naszym przypadku chodzi o pokazanie zasadniczej ró¿nicy w ujmowaniu relacji wiara rozum u Hegla i u Kier13 Za przyk³ad pierwszy mo¿e pos³u¿yæ cytowana praca Stanis³awa Kowalczyka, za przyk³ad drugi tak¿e ju¿ cytowana rozprawa Miros³awa ¯elaznego. Wstêp 11 kegaarda. Chodzi tak¿e o pokazanie tych racji, które sk³ania³y Duñczyka do bezkompromisowej obrony jednostki i radykalnego odrzucenia filozoficznej spekulacji. Filozoficzne odniesienia Hegla do Kanta i Kierkegaarda do Hegla znakomicie u³atwia fakt, ¿e wszyscy trzej nale¿eli do tej samej tradycji chrzecijañskiej, która wi¹za³a siê z wyznaniem luterañsko-augsburskim, obecnym zarówno w Niemczech, jak i w Danii. Z tego te¿ powodu ich wspólnych róde³ religijnego mylenia poszukujemy w teologii Marcina Lutra (14831546). To fundamentalne iunctim, którego nie mo¿na pomin¹æ. Rozdzia³ I niniejszej pracy potraktujemy jako wstêp do dalszych rozwa¿añ. W zwiêz³ym ujêciu zostan¹ przedstawione g³ówne zasady doktryny luterañskiej, m.in. dotycz¹ce Pisma wiêtego i zawartego w nim Objawienia, wy³¹cznoci wiary i pierwszeñstwa ³aski przed uczynkami, ale przede wszystkim wska¿emy na centraln¹ rolê, jak¹ w tej doktrynie odgrywa Jezus Chrystus. Poniewa¿ luteranizm interesuje nas ze wzglêdów filozoficznych, szczególn¹ uwagê zwrócimy na fakt zerwania przez Marcina Lutra zwi¹zku teologii z filozofi¹ scholastyczn¹. Powrót do bezporedniego czytania i studiowania Biblii jako objawionego s³owa Bo¿ego wi¹za³ siê z porzuceniem zaawansowanej refleksji filozoficzno-teologicznej, wypracowanej w wiekach od XII do XIV. By³o to tak¿e odejcie od wiary poszukuj¹cej rozumienia, od dotychczasowej relacji wiary i rozumu tak jak j¹ pojmowali Aureliusz Augustyn (354430), Anzelm z Canterbury (10331109) czy nawet Tomasz z Akwinu (12251274). Odt¹d sama wiara mia³a wystarczaæ protestanckiemu chrzecijaninowi, gdy¿ rozum do gruntu zepsuty po grzechu pierworodnym nie nadawa³ siê do poznawania istotnych rzeczy Boskich i ludzkich. Dlatego ¿ywa wiara nie potrzebowa³a ju¿ b³êdnej i przez to zbêdnej filozofii spekulatywnej. Z filozoficznego punktu widzenia pierwotny luteranizm oferowa³ w kwestii poznania Boga takie dowartociowanie wiary, które czyni³o zbêdnym dociekania rozumu. Wiernemu luteraninowi w praktyce pozostawa³ fideizm. Jak siê zdaje, by³o to równie¿ istotn¹ przeszkod¹, przynajmniej w wieku XVI, w rozwoju filozofii w wiecie ortodoksyjnych protestantów 14. 14 Znani Niemcy z tego okresu, jak Heinrich Cornelius Agrippa von Nettesheim (1486 1535), Paracelsus (14931541) z Einsiedeln, Sebastian Franck (14991542), Kaspar von Schwenckfeld (14901561) czy teozof i mistyk Jakub Böhme (15751624), pomimo zainteresowania przyrod¹, medycyn¹, tak¿e mistyk¹ i okultyzmem zawodowymi filozofami nie byli. 12 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia Sytuacja zmienia siê dopiero w pierwszej po³owie XVII wieku, a zw³aszcza wtedy, gdy Europê Zachodni¹ zaczynaj¹ poch³aniaæ wojny religijne, toczone przez protestantów i katolików (g³ównie wojna trzydziestoletnia 16181648). Wtedy w krêgach protestanckich pojawiaj¹ siê pierwsze rozprawy propaguj¹ce wolnoæ wyznania i wolnoæ sumienia, ale tak¿e takie, w których g³osi siê potrzebê opracowania nowej dogmatyki chrzecijañskiej. Jej podstaw¹ maj¹ byæ przynajmniej w zamyle miêdzywyznaniowe uzgodnienia, oparte na zdrowym, przyrodzonym ka¿demu rozumie. Pierwsza taka próba, bêd¹ca racjonaln¹ reakcj¹ na permanentny stan konfliktu pojawia siê ze strony socynian, zbuntowanych kalwinistów, którzy odcinaj¹ siê od Kalwina po mierci Serveta w Genewie 15. S¹ antytrynitarzami, neguj¹cymi chrzecijañski dogmat o Trójcy wiêtej. Po kilkudziesiêcioletniej dzia³alnoci w Polsce (uczelnia i drukarnia w Rakowie) i napisaniu wielu traktatów przenosz¹ siê do Holandii, gdzie wydaj¹ swoje pisma. Po opuszczeniu Polski w 1658 roku animuj¹ w coraz wiêkszym stopniu, zw³aszcza w drugiej po³owie XVII wieku oraz w wieku XVIII, proces racjonalizacji dogmatyk protestanckich. Niew¹tpliwie socynianie mieli du¿y wp³yw na kszta³towanie siê deizmu, najpierw angielskiego, póniej francuskiego i niemieckiego. Deici rozbijaj¹ dotychczasowe dogmatyki na dwie czêci: jedn¹, w której treæ wybranych przez siebie dogmatów przek³adaj¹ na jêzyk rozumu, i drug¹, któr¹ nazywaj¹ zbiorem przes¹dów i zabobonów, gdy¿ s¹dz¹, ¿e racjonalizacja tych ostatnich nie jest mo¿liwa. Coraz bardziej odchodz¹ od Boga chrzecijan na rzecz Boga bezosobowego b¹d Boga uto¿samianego z Natur¹. Przedmiotem analiz rozdzia³u II jest zwi¹zek etyki 16 z filozofi¹ reli17 gii u Immanuela Kanta. W wielu podrêcznikach etyki Kant przedsta15 Miguel Servet (15111553), lekarz i teolog hiszpañski, który we wspólnocie kalwiñskiej jako pierwszy podda³ krytyce dogmat o Trójcy wiêtej. Po przyjedzie do Genewy za zgod¹ Kalwina Servet zosta³ aresztowany, os¹dzony i spalony na stosie. 16 Na ten temat pisali m.in. J. Kloc-Konko³owicz, Rozum praktyczny w filozofii Kanta i Fichtego. Prymat praktycznoci w klasycznej myli niemieckiej, Wroc³aw 2007; F. Ricken, Filozofia religii, prze³. P. Domañski, Kêty 2007; A. MacIntyre, Krótka historia etyki. Historia filozofii moralnoci od czasów Homera do XX wieku, prze³. A. Chmielewski, Warszawa 1995; T. Styczeñ, Etyka niezale¿na?, Lublin 1980. 17 Z polskich ca³ociowych opracowañ filozofii religii Kanta na szczególn¹ uwagê zas³uguje praca Tomasza Kupsia, Filozofia religii Immanuela Kanta, Toruñ 2008, ca³y rozdzia³ powiêcony Kantowi w rozprawie Krzysztofa Mecha, Logos wiary. Miêdzy boskoci¹ a racjonalnoci¹, Kraków 2008 oraz Aleksandra Bobki, Mylenie wobec z³a. Wstêp 13 wiany jest tak, jakby by³ wy³¹cznie twórc¹ nowej koncepcji etyki, która sama siebie wyjania i która pozostaje ca³oci¹ sam¹ w sobie, niezale¿n¹ od jakichkolwiek róde³ religijnych 18. Mimo pozorów, nie jest to etyka niezale¿na 19 od religii, nawet jeli ta ostatnia zdaje siê u Kanta nie wykraczaæ poza moralnoæ. Jeli wzi¹æ pod uwagê wszystkie rozprawy tego filozofa, to ³atwo daje siê zauwa¿yæ, ¿e autor Krytyki praktycznego rozumu nie poprzestaje na autonomii rozumu praktycznego. Wprowadza bowiem pojêcie najwy¿szego dobra, które inicjuje budowê etyki od innej, bardziej tradycyjnej strony. Etyka obowi¹zku (powinnoci moralnej) zostaje uzupe³niona etyk¹ o charakterze eudajmonicznym. Postaramy siê pokazaæ, ¿e jest to istotne dope³nienie etyki autonomicznego rozumu i ¿e ca³oæ Kantowskiej etyki przestaje byæ spójnym monolitem. Tak¿e pierwotny podzia³ na filozofiê teoretyczn¹ i filozofiê praktyczn¹ ulega wyranemu os³abieniu po wprowadzeniu elementów zasadniczo obcych etyce autonomicznego rozumu praktycznego, takich jak: hipoteza duszy niemiertelnej i hipoteza Boga. Status tej ostatniej jest niejasny, zw³aszcza wtedy, gdy Kant usi³uje uczyniæ Boga wspólnym ród³em zarówno praw fizycznych, jak i praw moralnych. Ostatecznie znajduj¹ one swe uzasadnienie na gruncie quasi-religijnym. U Kanta nie mamy bowiem do czynienia z objawianiem siê Boga poprzez przyrodê i poprzez duchowe wnêtrze cz³owieka, lecz z tak¹ mylow¹ sytuacj¹, w której mówienie o potrzebie istnienia Boskiego fundamentu zdaje siê byæ sensowne. Chcemy zatem pokazaæ, ¿e nowa, racjonalna religia zosta³a przez Kanta pomylana jako odpowied na moraln¹ potrzebê czystego rozumu praktycznego. Nowa religia mia³a byæ religi¹ naturaln¹, czyli religijnie ugruntowan¹ etyk¹. Nie mia³a byæ kwintesencj¹ nauk o Bogu, lecz kwintesencj¹ wiedzy o moralnych obowi¹zkach cz³owieka. Poniewa¿ dla Kanta bezporednie objawienie siê Boga w Biblii nie mo¿e dodawaæ do etyki i religii racjonalnej niczego istotnie nowego, to chrzecijañskie Objawienie w najlepszym przypadku mog³o byæ tolerowane jako legitymizacja ówczesnej Polityczny i religijny wymiar mylenia w filozofii Kanta i Tischnera, Kraków Rzeszów 2007. Pomocna jest równie¿ zwiêz³a praca Karola Bala, Kant i Hegel. Dwa szkice z dziejów niemieckiej myli etycznej, Wroc³aw 1993. 18 Takie wra¿enie mo¿na odnieæ po lekturze Etyki Richarda Brandta, dotycz¹cej etyki Kanta (R.B. Brandt, Etyka. Zagadnienia etyki normatywnej i metaetyki, prze³. B. Stanosz, Warszawa 1996). 19 Oczywicie, zdajemy sobie sprawê, ¿e pojêcie niezale¿noci jest wieloznaczne. W tym miejscu powstrzymujemy siê jednak przed jego bli¿sz¹ precyzacj¹. 14 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia w³adzy pañstwowej, w najgorszym zwalczane jako skamielina przesz³oci, zachowywana w wierze historycznej. W tym rozdziale chcemy tak¿e pokazaæ, jak dochodzi do tego, ¿e etyka Kanta, mimo usilnych starañ jej twórcy, nie jest w stanie odrzuciæ chrzecijañskich treci zawartych zarówno w biblijnym przekazie, jak i w ortodoksyjnej dogmatyce luterañskiej. W rozdziale III poddajemy analizie g³ówny problem m³odego Hegla. Stawia go w swoich m³odzieñczych pismach teologicznych, który tak¿e w póniejszej twórczoci Hegla stale bêdzie siê przewija³, choæ ju¿ nie wprost. Jest nim religijna pozytywnoæ. To ustalone treci przechowywane i przekazywane w Kociele luterañskim, w których zawarta jest istota chrzecijañskiego Objawienia danego w Biblii. To przede wszystkim dogmatyka luterañska. Biblijne Objawienie przychodzi z zewn¹trz jako co obcego i obiektywnego. Zadanie, jakie stawia sobie m³ody Hegel, to pokazanie mo¿liwoci subiektywnego przyswojenia tych chrzecijañskich treci tak, aby przesta³y byæ elementami martwymi i obcymi zarówno ¿yciu konkretnych jednostek ludzkich, jak i w ¿yciu spo³ecznym. Hegel d¹¿y do zaprojektowania takiego systemu, w którym luterañski Koció³ dostarcza³by spo³eczeñstwu i pañstwu spójnej i niealienuj¹cej ideologii. Chrzecijañstwo ma na nowo staæ siê zrozumia³e i potrzebne konkretnym ¿ywym ludziom. Nie chodzi wiêc o usuniêcie go ze sfery ¿ycia publicznego, lecz raczej o wzmocnienie jego instytucjonalnej pozycji. Myl ta wyra¿ana wczeniej przez Kanta nie odrzuca Biblii i jej dotychczasowej luterañskiej egzegezy, lecz wrêcz przeciwnie, zak³ada je. Nie prowadzi wiêc, przynajmniej w zamierzeniu, do ateizmu ani do jakiego skrajnego antyklerykalizmu. Przeciwnie, stawia³a sobie za cel takie racjonalne odnowienie chrzecijañstwa, by sta³o siê ono religi¹ ogólnowiatow¹. Propagowanie religii chrzecijañskiej, oczywicie w nowej, zmodyfikowanej postaci, mia³o byæ gwarantem spo³ecznego porz¹dku i stabilnoci pañstwa. M³ody Hegel idzie tym tropem. Pocz¹tkowo pozostaje pod du¿ym wp³ywem Kantowskiej filozofii religii, póniej stopniowo dokonuje jej przewartociowania. We wczesnym okresie twórczoci Hegla interesuje nie tylko racjonalizacja treci chrzecijañstwa, ale przede wszystkim ich subiektywizacja. Hegel przejawia znacznie wiêksz¹ teologiczn¹ pasjê ni¿ Kant, czego wyrazem s¹ w³asne interpretacje Biblii, zw³aszcza Nowego Testamentu. Jednoczenie zachowuje znacznie wiêksz¹ powci¹gliwoæ w tym, w czym lubowa³o siê Owiecenie, czyli w odrzucaniu religijnych przes¹dów i zabobonów. Wszystko to sta³o siê to jasne po wydaniu przez Hermana Nohla w 1907 roku w Tybindze Teologicznych pism m³odzieñ- Wstêp 15 czych Hegla. Wówczas niektórzy badacze zauwa¿yli 20, ¿e na ca³¹ filozofiê Hegla mo¿na, a nawet trzeba spojrzeæ z punktu widzenia religii i teologii chrzecijañskiej. Ale byli te¿ tacy, dla których wprost przeciwnie, od samego pocz¹tku Hegel jawi³ siê jako pogromca chrzecijañstwa 21. Mimo to nadal u bardzo wielu badaczy przewa¿a tendencja, ¿e g³ówne idee okresu m³odzieñczego pozostaj¹ jakby na marginesie wobec tego, czego Hegel dokona³ póniej. W swoich opracowaniach dokonuj¹ zaledwie pobie¿nego ich przegl¹du albo w ogóle je pomijaj¹ 22. S¹dzimy inaczej. Problem likwidacji chrzecijañskiej pozytywnoci jest jednym z najwa¿niejszych problemów ca³ej twórczoci Hegla. Ten problem z ca³¹ pasj¹ stawia w swoich przedsystemowych pismach m³odzieñczych i konsekwentnie rozwi¹zuje w póniej skonstruowanym Systemie. Tematyka chrzecijañska jeli mo¿na tak rzec jest stale obecna w myli Hegla, od pocz¹tku do koñca. W Pismach wczesnych po raz pierwszy rozwa¿a kwestie Boskoci Jezusa jako Logosu, sens Jego mierci i zmartwychwstania, istotê obecnoci Ducha wiêtego w pierwszej gminie chrzecijañskiej, sens Królestwa Bo¿ego itd. Ca³y szereg idei z zakresu filozofii religii podaje Hegel w swoich Pismach wczesnych, napisanych przed skonstruowaniem Systemu, do których jednak¿e powraca w systemowych pismach póniejszych. Dla ka¿dego badacza szybko staje siê jasne, ¿e Wyk³ady z filozofii religii nie s¹ prost¹ kontynuacj¹ Pozytywnoci religii chrzecijañskiej. Powa¿n¹ trudnoæ stanowi zrozumienie nowego jêzyka, który Hegel wprowadza w Fenomenologii ducha. Nowy s³ownik i zwi¹zane z nim kategorie logiczno-ontologiczne trzeba zrozumieæ i poddaæ stosownej interpretacji. Temu powiêcamy rozdzia³ IV. Analizy tego rozdzia³u maj¹ pos³u¿yæ bardziej zaawansowanym próbom odpowiedzi na wczeniej postawione pytania z zakresu filozofii religii. Poniewa¿ ta ostatnia jest aspektem, stron¹ ca³ej filozofii Hegla przedstawionej w jego Systemie, dysponuje takimi samymi pojêciami i kategoriami. Filozofia religii, podobnie jak filozofia dziejów czy filozofia prawa, ca³kowicie wyrasta z systemowego gmachu filozofii. Nie jest wiêc mo¿liwe 20 Pierwszym z nich by³ Wilhelm Dilthey (Die Jugendgeschichte Hegels, w: Wilhelm Diltheys gesammelte Schriften, Bd. 4, Leipzig Berlin 1921). 21 Dobrym przyk³adem jest wêgierski marksista Georgy Lukács (zob. M³ody Hegel. O powi¹zaniach dialektyki z ekonomi¹). 22 Oprócz Lukácsa chlubnym wyj¹tkiem jest obszerna i szczegó³owa praca Emilio Brito, La Christologie de Hegel. Verbum Crucis, Paris 1983. 16 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia sensowne rozwa¿anie podejmowanych problemów przy ograniczeniu do samej filozofii religii. St¹d te¿ potrzebne s¹ uprzednie analizy znaczeñ: bytu, istoty, zjawiska, substancji, Heglowskiego Pojêcia 23 i idei, w tym Idei absolutnej, Absolutu i Ducha absolutnego. S¹ to zasadniczo rozwa¿ania z zakresu Heglowskiej logiki. Zrozumienie ich struktury i znaczenia w Systemie nie jest na ogó³ ³atwe, st¹d poddanie ich w³asnej analizie jest koniecznym krokiem w kierunku zrozumienia ca³ego Systemu Heglowskiej filozofii. Dokonamy równie¿ próby opisu tego, co kryje siê pod pojêciami ducha subiektywnego, ducha obiektywnego oraz Ducha absolutnego wraz z opisem wiadomoci, jani i samowiedzy, w którym przejawia siê duch, swoista synteza wzajemnie dialektycznie uwarunkowanych: podmiotu i przedmiotu. Spróbujemy równie¿ dokonaæ wgl¹du w strukturê ca³ego Systemu, id¹c za wskazaniami samego Hegla. W rozdziale V podejmiemy próbê odpowiedzi na wczeniej postawione pytania. Ca³oæ rozwa¿añ bêdzie prowadzona na gruncie Heglowskiej filozofii religii. Rozpoczniemy od przedstawienia g³ównych w¹tków krytyki Owiecenia i Kanta, której Hegel dokona³ jeszcze w okresie jenajskim. Przedmiotem tej krytyki by³a przede wszystkim niepoznawalnoæ istoty Boga przy jednoczesnym zachowywaniu dualizmu wiata skoñczonego i wiata nieskoñczonego, czyli tak zwanego Tamtego wiata. Hegel pokazuje, ¿e Owiecenie oraz jego najwybitniejszy przedstawiciel Immanuel Kant nie zrobili nic, by przezwyciê¿yæ ten dualizm i zwi¹zan¹ z nim wiadomoæ nieszczêliw¹. Pozytywn¹ wyk³adniê zwi¹zków miêdzy religi¹ a filozofi¹ Hegel daje w Fenomenologii ducha, ale przede wszystkim w obszernych Wyk³adach z filozofii religii. W tych ostatnich zostaje równie¿ szczegó³owo przedstawiona specyfika filozofii religii jako integralnej czêci Systemu. Problem przejcia z obszaru religii chrzecijañskiej do filozofii religii jest zarazem powrotem do problemu tego, co pozytywne, którym Hegel zajmowa³ siê w okresie berneñskiej i frankfurckiej twórczoci. Ten w¹tek zostaje teraz rozwiniêty w kierunku pokazania ró¿nych relacji, jakie zachodz¹ w immanencji wiadomoci miêdzy podmiotem ludzkim a tym, co Hegel nazywa Bogiem, Absolutem, Ide¹ Boga i Duchem absolutnym. S¹ to relacje wzajemnego konstytuowania siê Boga i cz³owieka w jednym dialektycznie staj¹cym siê duchu. Hegel przecho23 Pojêcie, które piszemy du¿¹ liter¹, jest oryginalnym wytworem intelektualnym Hegla, i jako takie ró¿ni siê od zwyk³ych pojêæ. Ma inn¹ strukturê i odgrywa inn¹ rolê ni¿ pojêcia, których u¿ywamy na co dzieñ w ró¿nych operacjach poznawczych. Wstêp 17 dzi od prostych poznañ Boga do coraz bardziej z³o¿onych, od prostej uczuciowej wiary poprzez przedstawienia Boga, Pojêcie i Ideê Boga do Ducha absolutnego. Punktem kulminacyjnym s¹ filozoficzne analizy chrzecijañskich dogmatów o Trójcy wiêtej (Trójjedynoci Boga) oraz dogmatu o Bogu-cz³owieku. W myli niemieckiej zaawansowany proces modyfikacji chrzecijañstwa na dobre rozpoczyna siê wraz z Kantem, a swoj¹ pe³niê osi¹ga u Hegla. Ten ostatni zmierza do ca³kowitego zast¹pienia religii filozofi¹ religii oraz filozofi¹. Znika napiêcie pomiêdzy wiar¹ a rozumem, poniewa¿ znika niezale¿noæ i pierwotnoæ statusu wiary wobec reflektuj¹cego rozumu. Na oryginalnoæ Heglowskiego rozumowego odniesienia do Boga chcemy popatrzyæ tak¿e przez pryzmat historycznie wypracowanych filozoficznych odniesieñ do bytu Boskiego, a wiêc poprzez: teizm, ateizm, panteizm i panenteizm. Nie s¹dzimy jednak, by propozycji Hegla da³o siê w prosty sposób wyjaniæ za pomoc¹ którego z tych odniesieñ. Rozwa¿ania Hegla siêgaj¹ g³êbiej i wykraczaj¹ poza te filozoficzne odniesienia ku fundamentalnemu dylematowi: immanencji i transcendencji. Chcemy zatem pokazaæ, ¿e immanentne dowiadczenie Tego, co Nieskoñczone, zwi¹zane z tzw. samoobjawieniem Boga skutecznie spycha na dalszy plan kwestiê Boskiej transcendencji i kwestiê Boskiej tajemnicy. Hegel bierze pod uwagê podwójne objawienie Boga: naturalne w skoñczonym wiecie przyrody i wiecie ludzkiej wolnoci oraz objawienie nadprzyrodzone (Boskie s³owo Biblii), traktuj¹c je zarazem jako ród³o rozumowo dostêpnej wiedzy, i to wiedzy naukowej. Tym samym staje siê entuzjast¹ nieograniczonego ludzkiego postêpu poznania racjonalnego. Jest w tym wzglêdzie skrajnym optymist¹. Podczas wy¿ej wymienionych analiz bêdziemy odnosili siê tak¿e do mo¿liwie najnowszych opracowañ literatury wtórnej, g³ównie obcojêzycznej. W ostatnich dziesiêcioleciach daje siê zauwa¿yæ wzrost zainteresowania problematyk¹ religijn¹ u Hegla. Wcale liczni s¹ ci, którzy uwa¿aj¹, ¿e Hegel od pocz¹tku do koñca by³ filozofem religijnym, a problematyka Boga, w ró¿nych ujêciach, jest stale obecna na kartach jego pism. Aktualny stan badañ nad filozofi¹ religii Hegla dobrze obrazuj¹ prace: Williama Desmonda, Petera Hodgsona, Raymonda Williamsona, Jamesa Yerkesa, Bernarda Reardona, Charlesa Taylora, Raymonda Planta, Emila Fackenheima, Quentina Lauera, Waltera Jaeschkego, Karla Löwitha, Ulricha Asendorfa, Hansa Künga, Erika Schmidta, Michaela Theunissena, Wolfharta Pannenberga, Emilio Brito, Aleksandra Kojèvea, Jeana Hyppolitea, Xaviera Tilliettea, Cornelia Fabro, Miroslawa ¯elaznego, 18 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia Stanis³awa Kowalczyka, Karola Bala, Marka Siemka, Karola Toeplitza, Tadeusza Guza, Tadeusza Gadacza 24. Rozdzia³ VI powiêcamy w ca³oci Sørenowi Kierkegaardowi. Czêsto mo¿na spotkaæ siê z opini¹, ¿e filozofia Kierkegaarda stanowi przeciwieñstwo systemowej spekulacji Hegla. Wiele w tym racji, ale z drugiej strony myl Duñczyka nie mog³a pojawiæ siê przed myl¹ niemieckiego filozofa. Jest ni¹ silnie uwarunkowana. Sam Kierkegaard przyznawa³, jak wiele nauczy³ siê od Hegla. Ale jednoczenie pojawia siê pytanie, na ile ten pierwszy faktycznie pozna³ krytykowan¹ myl z pierwszej rêki, od Hegla, a na ile przez duñskich poredników, g³ównych popularyzatorów heglizmu w Danii (w latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku): Johana Ludviga Heiberga (17911860), Hansa Lassena Martensena (1808 1884), oraz Adolpha Petera Adlera (18121869). Obok poredników duñskich nale¿y równie¿ wskazaæ na rolê poredników niemieckich, niemieckich uczniów Hegla nale¿¹cych do prawicy heglowskiej, których artyku³y i ksi¹¿ki czyta³ student Kierkegaard. W póniejszym okresie 24 W. Desmond, Hegels God. A Counterfeit Double?; P.C. Hodgson, Hegel and Christian Theology. A Reading of the Lectures on the Philosophy of Religion; R.K. Williamson, Introduction to Hegels Philosophy of Religion; J. Yerkes, The Christology of Hegel; B.M.G. Reardon, Hegels Philosophy of Religion; Ch. Taylor, Hegel; R. Plant, Hegel. O religii i filozofii, prze³. J. Szafrañska, Warszawa 1997; E. Fackenheim, The Religious Dimension in Hegels Thought, Bloomington 1971; Q. Lauer, Hegels Concept of God, New York 1982; W. Jaeschke, Die Vernunft in die Religion, Stuttgart 1990; K. Löwith, Od Hegla do Nietzschego. Rewolucyjny prze³om w myli XIX wieku; U. Asendorf, Luther und Hegel. Untersuchungen zur Grundlegung einer neueren systematischen Theologie; H. Küng, Menschwerdung Gottes. Eine Einführung in Hegels theologisches Denken als Prolegomena zu einer künftigen Christologie; E. Schmidt, Hegels System der Theologie; M. Theunissen, Hegels Lehre vom absoluten Geist als theologisch-politischer Traktat, Berlin 1970; W. Pannenberg, Cz³owiek, wolnoæ, Bóg; E. Brito, La Christologie de Hegel. Verbum Crucis, Paris 1983; A. Kojève, Wstêp do wyk³adów o Heglu; J. Hyppolite, Genèse et structure de la Phenomenologie de lesprit de Hegel, Paris 1984; X. Tilliette, Chrystus filozofów; C. Fabro, Introduzione allateismo moderno, Roma 1964; M. ¯elazny, Heglowska filozofia ducha; S. Kowalczyk, Koncepcja Absolutu w pismach Hegla; K. Bal, Rozum i historia. Historiozofia Hegla wobec owiecenia; M. Siemek, Hegel i filozofia, Warszawa 1998; K. Toeplitz, Kierkegaard ein Nachkomme Hegels?, w: Hegel im Kontext der Wirkungsgeschichte, XVIII, Internationaler Hegel-Kongress 1990, Wroc³aw 1992, s. 125140; T. Guz, Zum Gottesbegriff G.W.F. Hegels im Rückblik auf das Gottesverständins Martin Luthers. Eine metaphysische Untersuchung, Lublin 2004; T. Gadacz, Wolnoæ i odpowiedzialnoæ. Rosenzweiga i Levinasa krytyka heglowskiej wolnoci ducha, Kraków 1990. Wstêp 19 (g³ównie w latach czterdziestych) czyta³ równie¿ samego Hegla. Na ich podstawie wyrabia³ sobie opiniê na temat wartoci filozofii (tak¿e teologii) spekulatywnej Hegla i heglistów. Kierkegaard korzysta³ równie¿ z literatury niemieckiej, z prac autorów, których zwyk³o siê zaliczaæ do prawicy heglowskiej. Pod wp³ywem tocz¹cych siê dyskusji miêdzy heglistami a antyheglistami duñskimi w latach trzydziestych i czterdziestych XIX wieku na temat zasady sprzecznoci w logice Hegla, Kierkegaard zainteresowa³ siê pojêciem mediacji (zaporedniczenia). Odrzucaj¹c mediacjê, odrzuci zarazem spekulatywn¹ filozofiê religii Hegla. Kierkegaard deprecjonuje jej znaczenie dla filozofii, tym samym wskazuj¹c na nieprzydatnoæ Systemu do rozwa¿añ nad jednostk¹ ludzk¹. W jej miejsce pojawiaj¹ siê niemo¿liwe do zaporedniczenia sytuacje paradoksalne, które stanowi¹ kres poznawczych mo¿liwoci rozumu i otwieraj¹ ponadspekulatywn¹ przestrzeñ wiary. W tej przestrzeni Bóg-Cz³owiek Kierkegaarda (absolutny Paradoks) radykalnie ró¿ni siê od Boga-cz³owieka Hegla. W latach 1842 1846 wielokrotnie bêdzie analizowa³ pojêcie mediacji, przeciwstawiaj¹c je pojêciu transcendencji. Najpierw zast¹pi mediacjê dysjunkcj¹: albo-albo oraz powtórzeniem, a póniej sformu³uje koncepcjê paradoksu, w tym: Paradoksu absolutnego wystêpuj¹cego w odniesieniu do Boga-Cz³owieka, czyli Jezusa Chrystusa. Kierkegaardowskiej krytyki Hegla nie traktujemy jednak jako g³ównego ród³a dostarczaj¹cego kryteriów oceny heglizmu w wy¿ej wymienionych kwestiach, gdy¿ takie podejcie nie by³oby metodologicznie usprawiedliwione. Duñczyk przy ca³ej swojej intelektualnej przenikliwoci nie zna³ na tyle Hegla, by mo¿na go by³o traktowaæ jako swego rodzaju eksperta od Hegla. I nie chodzi jedynie o to, ¿e jego spora wiedza na temat heglizmu nie by³a wiedz¹ ca³ociow¹, lecz przede wszystkim o to, ¿e filozoficzne zainteresowania Kierkegaarda s¹ radykalnie odmienne od zainteresowañ Hegla. Poka¿emy, ¿e od samego pocz¹tku przedmiot filozoficznej refleksji Kierkegaarda by³ inny ni¿ u Hegla. Duñczyka interesowa³a jednostka ludzka i jej egzystencja, a nie totalna, ponadjednostkowa wiedza absolutna na temat ca³ej rzeczywistoci. Z tego powodu nie chcemy ustawiaæ Kierkegaarda w roli sêdziego, który dokonuje obiektywnego obrachunku z myl¹ Hegla. Taki wybór punktu widzenia i zwi¹zanego z nim szeregu kryteriów prowadzi³by do niepotrzebnego zawê¿enia naszych rozwa¿añ. Niemniej jednak refleksja Kierkegaarda odgrywa bardzo po¿yteczn¹ rolê silnie kontrastuj¹cego t³a, które pozwala wyra- 20 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia niej dostrzec wszystkie istotne ró¿nice, w szczególnoci ró¿nicê pomiêdzy Heglowsk¹ mediacj¹ maj¹c¹ bezporedni zwi¹zek z immanencj¹ Boga w ludzkiej wiadomoci, stoj¹c¹ po stronie filozoficznego rozumu, a Kierkegaardiañsk¹ transcendencj¹ Boga, dostêpn¹ jedynie w wierze. W wietle rozwa¿añ Kierkegaarda w ostrzejszym wietle jawi siê problem, immanencji i transcendencji. Szczególnie wyranie widaæ w odmiennoci egzystencjalnej dialektyki Kierkegaarda i dialektyki Hegla. Poka¿emy, w jaki sposób struktura dialektyki egzystencji pozostaje w cis³ym zespoleniu ze stosunkiem paradoksu, który wystêpuje pomiêdzy egzystuj¹c¹ jednostk¹ ludzk¹ a Bogiem. Poka¿emy równie¿, dlaczego Heglowsk¹ mediacjê Kierkegaard wyklucza ze swojej dialektyki. W religijnym odniesieniu do Boga (w tym: do Jezusa Chrystusa) Kierkegaard przywraca przestrzeñ wiary, zagarniêt¹ przez Heglowski rozum spekulatywny. W tym wzglêdzie Duñczyk bli¿szy jest Kantowi, który odmawiaj¹c rozumowi prawa do osi¹gania rezultatów naukowych, stwarza³ przestrzeñ dla wiary racjonalnej. Nie oznacza to oczywicie, ¿e miêdzy wiar¹ Kanta a wiar¹ Kierkegaarda mo¿na postawiæ znak równoci. Racjonalistyczny radykalizm Hegla wyzwoli³ fideistyczny radykalizm Kierkegaarda, nieznany wczeniej Kantowi. Opowiadamy siê za tez¹, ¿e zagarniêta przez Heglowski rozum spekulatywny przestrzeñ wiary spowodowa³a s³uszne i uzasadnione podejrzenie Sørena Kierkegaarda o to, ¿e Georg Wilhelm Friedrich Hegel dokona³ w swojej filozofii zafa³szowania istoty chrzecijañstwa. Prac powiêconych filozoficznym i teologicznym zwi¹zkom Kierkegaarda z Heglem jest stosunkowo niewiele. Do najlepszych zaliczyæ wypada rozprawy Jona Stewarta i Nielsa Thulstrupa 25. Z innych warto wymieniæ prace Wilhelma Anza, Carla Kocha, Gregora Malantschuka, Karola Toeplitza, Hermanna Schweppenhäusera, Richarda Kronera, Marka Taylora, Cornelio Fabro 26. W literaturze polskiej, poza Karolem Toeplit25 J. Stewart, Kierkegaards Relations to Hegel Reconsidered, Cambridge 2003; N. Thulstrup, Kierkegaards Relations to Hegel, New Yersey 1980. Tego ostatniego tak¿e (wraz z E. Wilde i W. Kloeden), Kierkegaard and Spekulative Idealism, Copenhagen 1979, oraz Den principielle Uoverensstemmelse mellem Kierkegaard og Hegel, w: Asluttende uvidenskabelig Efterskrift, med Kommentarer, dz. cyt. 26 W. Anz, Kierkegaard und der deutsche Idealismus, C.B. Mohr. Tübingen 1956; C.H. Koch, En Flue på Hegels udødelige næse eller om Adolph Peter Adler og om Søren Kierkegaards forhold til ham, Copenhagen 1990; G. Malantschuk, Die Begriffe Immanenz und Transcendenz bei Søren Kierkegaards. Materialen zur Philosophie Søren Kierkegaards; Wstêp 21 zem, trudno znaleæ artyku³y powiêcone choæby najogólniejszej prezentacji zwi¹zków zachodz¹cych miêdzy Kierkegaardem a Heglem, które wykracza³yby poza niewielkie przyczynki. Wyj¹tek stanowi¹ rozwa¿ania Tadeusza P³u¿añskiego 27, w którym dowodzi nietrafnoci krytyki Hegla w wykonaniu duñskiego filozofa, zwiêz³a analiza Tomasza Kupsia 28 oraz artyku³ Miko³aja Domaradzkiego 29. W pracy korzystamy z tekstów oryginalnych oraz polskich t³umaczeñ. W bardzo wielu przypadkach podajemy t³umaczenia w³asne. Czynimy tak nie dlatego, ¿e mamy w¹tpliwoci co do jakoci polskich przek³adów. Przeciwnie, zdecydowana ich wiêkszoæ to przek³ady wysokiej jakoci (dotyczy to zw³aszcza doskona³ych t³umaczeñ Romana Ingardena, wiatos³awa Floriana Nowickiego czy Karola Toeplitza). Niemniej jednak maj¹ racjê ci, którzy twierdz¹, ¿e ka¿dy przek³ad jest ju¿ jak¹ interpretacj¹ orygina³u. Przek³ad w³asny pozwala wyraniej uchwyciæ takie sensy i znaczenia, na które autor rozprawy pragnie zwróciæ szczególn¹ uwagê i poddaæ je bardziej uwa¿nej analizie. G. Malantschuk, Dialektik og Eksistens hos Søren Kierkegaard, Copenhagen 1968; K. Toeplitz, Kierkegaard ein Nachkomme Hegels, dz. cyt., Wroc³aw 1990; K. Toeplitz, Søren Kierkegaard a Luter i Reformacja, Gdañskie Zeszyty Humanistyczne, VIII (1965), s. 97140; tego samego autora: Irracjonalizm przeciwko racjonalizmowi (Kierkegaard przeciwko Heglowi), Studia Filozoficzne 4 (1970), s. 7898; H. Schweppenhäuser, Kierkegaards Angriff auf die Spekulation. Eine Verteidigung, Münich 1993; R. Kroner, Kierkegaards Hegelverständnis, w: Materialen zur Philosophie Søren Kierkegaards; M.C. Taylor, Journeys to Selfhood: Hegel and Kierkegaard, Berkeley 1980; C. Fabro, Kierkegaard critico di Hegel, w: Incidenza di Hegel. Studi raccolti in occasione del II centenario della nascita del filosofo, Napoli 1970. 27 T. P³u¿añski, Kierkegaard contra Hegel, w: ten¿e, Paradoks w nowo¿ytnej filozofii chrzecijañskiej, Warszawa 1970, s. 58123. 28 T. Kup, Koncepcja egzystencji Sørena Kierkegaarda w kontekcie filozofii niemieckiej, Toruñ 2004, s. 128142. 29 M. Domaradzki, Kierkegaarda spór z Heglem o istotê chrzecijañstwa, Baptystyczny Przegl¹d Filozoficzny, III (2006), s. 923. I ROZWA¯ANIA WSTÊPNE 1. LUTERANIZM I JEGO ZNACZENIE DLA FILOZOFII Zarówno Georg Wilhelm Friedrich Hegel, jak i Søren Aabye Kierkegaard byli luteranami. Nie tylko zostali wychowani w duchu chrzecijañskim zgodnie z zasadami wyznania luterañsko-augsburskiego, ale w latach swojej m³odoci odbywali tak¿e studia teologiczne 1. Immanuel Kant nie mia³ co prawda studiów teologicznych (jego zainteresowania by³y bardziej wieckie), ale i on skoñczy³ kolegium luterañskie 2. W jakim stopniu byli ludmi wierz¹cymi, tego oczywicie nie wiemy. Z ich szcz¹tkowych uwag na ten temat mo¿emy siê domylaæ, ¿e Kant mia³ raczej ch³odny stosunek do wiary w chrzecijañskiego Boga, w czym ró¿ni³ siê od Kierkegaarda, a chyba tak¿e i od Hegla 3. Kwestia ich osobistej wiary jest jednak drugorzêdna i nie zamierzamy siê ni¹ zajmowaæ. Spraw¹ bez porównania wa¿niejsz¹ jest wp³yw religijnej doktryny Marcina Lutra (14831546), luteranizmu, a nawet szerzej, protestantyzmu na twórczoæ wy¿ej wymienionych filozofów. Nie byli jednak biernymi receptorami tego wp³ywu. Przeciwnie, wychodz¹c z okrelonych za³o¿eñ swoich filozofii, w ró¿nym stopniu i w ró¿ny sposób oddzia³ywali na tradycyjn¹ doktrynê luterañsk¹. D¹¿yli do jej reinterpretacji b¹d z pozycji racjonalistycznych (Kant, Hegel), b¹d z pozycji fideizmu (Kierkegaard). To oddzia³ywanie zwrotne sta³o siê widoczne g³ównie w sferze etyki i filozofii religii. Jest zatem rzecz¹ konieczn¹, aby na u¿ytek dalszych filozoficznych rozwa¿añ przypomnieæ kilka najwa¿niejszych elementów doktryny luterañskiej. Te elementy s¹ obecne u wy¿ej wymienionych filozofów, najczêciej nie w formie prostych odniesieñ do Ojca Reformacji, lecz pod 1 Hegel studiowa³ teologiê w Tybindze w latach 17901793, Kierkegaard na Uniwersytecie Kopenhaskim w latach 18311840. 2 Dok³adniej: w latach 17321740 Kant uczy³ siê w Collegium Fredericianum, gdzie by³ wychowywany w duchu pietystycznym. 3 Zob. K. Rosenkranz, Georg Wilhelm Friedrich Hegels Leben, Darmstadt 1977, s. 410. 24 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia postaci¹ ukrytych za³o¿eñ, a przede wszystkich filozoficznych reakcji na jej teologiczne rozstrzygniêcia. W niektórych kwestiach myl luterañsk¹ poszerzamy nieco o wypowiedzi pochodz¹ce od Jana Kalwina 4. 1.1. G³ówne za³o¿enia doktrynalne luteranizmu To, co dzi zwie siê doktryn¹ luterañsk¹, zosta³o ukszta³towane przez Marcina Lutra i Filipa Melanchtona (14971560) oraz teologów póniejszych, dzia³aj¹cych tak¿e po mierci Lutra 5. Wskazali oni na cztery g³ówne zasady, które sta³y siê fundamentem teologicznej doktryny luteranizmu. By³y nimi: sola Scriptura, solus Christus, sola fide i sola gratia, oraz solum Verbum 6. Okrelenia solus, sola, solum 7 s¹ okreleniami wykluczaj¹cymi, neguj¹cymi co, co znajduje siê poza zakresem ich okrelania. W ka¿dym wypadku maj¹ one jednak inn¹ negatywn¹ moc okrelaj¹c¹. Sola 4 Istotny wp³yw na kszta³t Reformacji, zw³aszcza w póniejszym okresie mia³ równie¿ Jan Kalwin z Genewy (15091564), ale nie ulega w¹tpliwoci, ¿e w krêgu kultury niemieckiej i duñskiej bez porównania wiêksze znaczenie mia³y pisma Lutra ni¿ Kalwina, g³ównie dlatego, ¿e zarówno protestanckie Niemcy, jak i Dania przyjê³y wyznanie luterañsko-augsburskie. Co wiêcej, luteranie i kalwini w niektórych kwestiach raczej siê zwalczali, ni¿ wspó³pracowali z sob¹. Do pewnego stopnia zachowywali doktrynalne podobieñstwo, za na p³aszczynie politycznej podzia³y miêdzy nimi by³y bardzo wyrane. W XVII-wiecznej Danii ka¿demu poddanemu króla grozi³y ostre sankcje karne za przejcie z luteranizmu na kalwinizm (dotyczy³o to równie¿ katolicyzmu i judaizmu). 5 Doktryna zasadniczo zosta³a zawarta w Ksiêgach symbolicznych, do których luteranie zaliczali: Ma³y katechizm i Du¿y katechizm napisane przez Marcina Lutra w 1529 r.; Wyznanie augsburskie napisane przez Filipa Melanchtona w 1530 r. wraz z Obron¹ wyznania augsburskiego, w której odrzucano zarzuty papieskich teologów. Ci ostatni sformu³owali je wobec Wyznania augsburskiego; nastêpnie Artyku³y szmalkaldzkie autorstwa Lutra (1537) wraz z Traktatem o prymacie papie¿a Melanchtona. Z powodu sporów doktrynalnych, które zaistnia³y w Kociele luterañskim po mierci M. Lutra (1546), sformu³owano wspólne stanowisko w ró¿nych kwestiach spornych. By³a to zredagowana w 1577 r. obszerna Formu³a Zgody. Wszystkie wy¿ej wymienione ksiêgi nieco póniej zosta³y zebrane w tzw. Ksiêgê Zgody (Liber Concordiae), która stanowi kanon Ksi¹g symbolicznych Kocio³a luterañskiego. 6 Por. Manfred Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary. Wprowadzenie do dogmatyki ewangelickiej, Warszawa 1995, s. 88. Zrezygnowanie z nich wydaje siê byæ niemo¿liwe pisze Uglorz od czasów Reformacji wytycza³y bowiem drogê refleksji teologicznej i ¿aden z nurtów teologii luterañskiej, z wyj¹tkiem racjonalizmu, nigdy nie kwestionowa³ ich hermeneutycznej roli w dogmatyce. 7 £ac. solus, sola, solum sam jeden (-a, -o), jedyny (-a, -e). I Rozwa¿ania wstêpne 25 Scriptura nie oznacza absolutnej wy³¹cznoci Pisma wiêtego i ca³kowitego przekrelenia dotychczasowej Tradycji Kocio³a. Luter, zw³aszcza w kwestii wyznania wiary, uznawa³ powagê ojców Kocio³a, oraz uchwa³y synodów i soborów powszechnych 8 pierwszego tysi¹clecia, zwalcza³ natomiast szkodliwy, jego zdaniem, wp³yw scholastyki na redniowieczn¹ teologiê (o czym szerzej w par. 1.2). Pismo wiête, Biblia, to fundamentalne i niepodwa¿alne ród³o wiary, którego nic nie jest w stanie zast¹piæ. Jest to bowiem S³owo Boga, które na kartach Pisma zostaje skierowane do ka¿dego, kto czyta je z wiar¹. Zrywaj¹c z pónoredniowieczn¹ tradycj¹ 9 Kocio³a katolickiego, Marcin Luter powraca³ w swoim rozumieniu do nieska¿onych róde³ wiary, które ponownie mia³y staæ siê dostêpne dla ka¿dego wiernego. Wystarczy³o tylko na³o¿yæ na ka¿dego wiernego sta³y obowi¹zek obcowania z tekstem Biblii. Z drugiej strony nale¿a³o zadbaæ o sformu³owanie zrêbów w³asnej dogmatyki, opartej g³ównie na Nowym Testamencie, dziêki której mo¿na by³o rozwi¹zaæ szereg problemów zwi¹zanych z interpretacj¹ biblijnego tekstu. Trudnoci z tym zwi¹zanych nie dostrze¿ono od razu, Luter bowiem s¹dzi³, ¿e Pismo wiête nie wymaga zewnêtrznej interpretacji, opartej na dotychczasowej tradycji Kocio³a, gdy¿ ono samo dla siebie jest interpretatorem. Nie potrzeba opieraæ siê na tradycji, by je dobrze rozumieæ. Pismo ma sens jednoznaczny i dos³owny (sensus litteralis), choæ s¹ miejsca w Biblii, które maj¹ sens alegoryczny, na przyk³ad przypowieci Jezusa. Te ostatnie nale¿a³o rozwa¿aæ jednak w ca³oci Pisma wiêtego, dopiero wtedy konkretny fragment zyskiwa³ w³aciwe rozumienie. To za nie by³o niczym innym jak wprowadzeniem tylnymi drzwiami zasady interpretacyjnej, co faktycznie da³o pocz¹tek hermeneutycznym badaniom tekstu biblijnego 10. Niezale¿nie od póniejszych badañ hermeneutycznych, dla ka¿dego wierz¹cego Biblia sama w sobie pojmowana jako pisany tekst nie by³a jednak jeszcze nonikiem prawdy objawionej. Nie by³aby objawiona, gdyby 8 Chodzi tu g³ównie o Wyznanie Apostolskie, Wyznanie Nicejsko-Konstatynopolitañskie i Wyznanie Atanazjañskie. 9 K³ad¹c tak du¿y nacisk na znaczenie Biblii, niemiecki reformator szed³ drog¹ wytyczon¹ przez Erazma z Rotterdamu (14661536), czo³owego europejskiego humanistê prze³omu XV i XVI w., a tak¿e drog¹, któr¹ wczeniej kroczyli: John Wycliff (ok. 1330 1384) i Jan Hus (13701415). 10 Zwraca na to uwagê Hans Georg Gadamer w Prawdzie i metodzie, prze³. B. Baran, Kraków 1993, s. 180181. 26 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia za ni¹ nie sta³ autorytet Boga. Jej najwy¿szym gwarantem by³ Ten, od którego pochodzi S³owo w zapisanym tekcie. Biblia posiada najwy¿szy autorytet, poniewa¿ jest S³owem Bo¿ym. Zarówno Luter, jak i Kalwin nie mieli w¹tpliwoci, ¿e tekst Pisma jest tekstem natchnionym przez Ducha wiêtego. Tego oczywicie w ¿aden sposób racjonalnie nie mo¿na by³o dowieæ. Nie mia³o to jednak znaczenia, poniewa¿ to nie rozum dowodzi³ jego prawdziwoci 11, lecz bezporednio Duch wiêty. Dla Lutra autorytet Biblii zasadza siê na dowiadczeniu, zgodnie z którym Duch o¿ywiaj¹cy Pismo wiête dzia³a bezporednio na serce cz³owieka 12. U Kalwina myl ta znajduje pe³niejsze rozwiniêcie. Dla genewskiego reformatora wiadectwo Ducha wiêtego jest doskonalsze od wszelkiego rozumu, bo chocia¿ sam Bóg wystarczaj¹co wiadczy o sobie swym s³owem, to s³owo to uzyskuje wiarê w sercach ludzi dopiero wtedy, gdy zostaje ono potwierdzone wewnêtrznym wiadectwem Ducha. St¹d konieczne jest, by ten sam Duch, który mówi³ ustami Proroków, wszed³ w nasze serca i najg³êbiej je poruszy³ w celu przekonania nas, ¿e Prorocy wiernie ujawnili to, co zosta³o im nakazane z góry 13. Ten dowód prawdziwoci treci Pisma wiêtego jest swego rodzaju dowodem z Ducha wiêtego. To, o czym mówi Luter, a zw³aszcza Kalwin, mo¿na by nazwaæ doktryn¹ podwójnego natchnienia. Duch wiêty dzia³a³ w sposób nadprzyrodzony nie tylko na autorów poszczególnych ksi¹g Pisma wiêtego, lecz stale oddzia³uje tak¿e na czytelników tych ksi¹g. Dziêki temu dzia³aniu Ducha wiêtego czytelnik Biblii staje siê cz³owiekiem wierz¹cym, który za spraw¹ czytanego natchnionego tekstu zaczyna odnosiæ siê do innej, ponadzmys³owej Boskiej rzeczywistoci. Poprzez natchnione serce i natchniony tekst Bóg wprost przemawia do cz³owieka. Zatem Pismo wiête to instrument umo¿liwiaj¹cy ¿ywy kontakt cz³owieka z Bogiem, i nie sprowadza siê do jakiego martwego kodeksu Boskiego prawa. Dziêki temu staje siê dla wierz¹cego przezroczystym tekstem, którego pobo¿ne studio11 Reformatorzy nie mieli takiej potrzeby, jak¹ mia³ póniej Samuel Reimarus (1694 1768). Niemiecki deista twierdzi³, ¿e analiza ró¿nych faktów i informacji zawartych w Nowym Testamencie pokazuje, i¿ s¹ one z sob¹ sprzeczne, a przez to treæ Nowego Testamentu nie jest godna zaufania i nie mo¿e byæ nonikiem prawdy o Bogu (por. P. Hazard, Myl europejska w XVIII wieku, Od Monteskiusza do Lessinga, prze³. H. Suwa³a, Warszawa 1972, s. 375). 12 S³owa Lutra cytujê za: P. Chaunu, Czas reform, prze³. J. Grosfeld, Warszawa 1989, s. 373. 13 S³owa Kalwina z Institutio Christianae Religionis, napisane 1560 r. (cyt. za: P. Chaunu, Czas reform, dz. cyt., s. 372). I Rozwa¿ania wstêpne 27 wanie otwiera na Boga i na Jego ³askê. Dziêki temu Bóg mo¿e skutecznie wp³ywaæ na duchow¹ transformacjê jednostki, od grzesznych pragnieñ do stanu ludzkiej woli zgodnej z wol¹ Bosk¹. Zatem chrzecijañski Koció³ reformowany opiera siê na niepodwa¿alnym 14 autorytecie Pisma wiêtego, które nie jest martwym przekanikiem S³owa Bo¿ego, ale prawdziwym S³owem Boga. Reformatorzy s¹ przekonani, ¿e tekst Biblii zosta³ w ca³oci natchniony przez Boga, dlatego zawiera ona ca³¹ prawdê, jak¹ Bóg pozwala cz³owiekowi poznaæ 15. Dla Lutra S³owem Bo¿ym jest ¿ywe s³owo g³oszone przez Koció³ na polecenie Chrystusa. W takiej sytuacji Bóg dotyka serca cz³owieka i przez Ducha wiêtego budzi w nim wiarê. S³owo Bo¿e jest narzêdziem dzia³ania Ducha wiêtego. Ze wzglêdu na nasze zmys³owe i cielesne bytowanie S³owo Bo¿e musi siê wyra¿aæ w ludzkim, zewnêtrznym s³owie. St¹d Boskie wewnêtrzne s³owo wchodz¹ce do serca cz³owieka i nale¿¹ce do sfery religijnego dowiadczenia wiary zostaje zaporedniczone przez s³owo zewnêtrzne 16. Oba te s³owa nale¿y wiêc odró¿niaæ, choæ ró¿nicy tej nie mo¿na wprost dostrzec. Granica pomiêdzy S³owem Bo¿ym a s³owem ludzkim nie biegnie pomiêdzy poszczególnymi s³owami. Jest ona niedostrzegalna. Biegnie wewn¹trz ka¿dego s³owa, ka¿dej wypowiedzi. Oddziela w s³owie to, co ludzkie, od tego, co Bo¿e stwierdza teolog 17. Jeli tak, to nie nale¿y siê dziwiæ, ¿e religijnie obojêtnym czytelnikom Biblii tak ³atwo przychodzi widzieæ w niej tylko ludzkie dzie³o literackie, pochodz¹ce z zamierzch³ej epoki. Pokusa, by traktowaæ j¹ jak ka¿de inne dzie³o literatury, staje siê nieomal oczywista. 14 Pocz¹tkowo Luter próbowa³ stawiaæ siebie ponad Pismem, pe³ni¹c funkcjê cenzora niektórych ksi¹g Nowego Testamentu. Mia³ zastrze¿enia co do kanonicznoci Listu w. Jakuba Aposto³a i Apokalipsy w. Jana Aposto³a. Jednak Melanchton i inni powstrzymali go przed wyjêciem tych ksi¹g z kanonu Nowego Testamentu. 15 Ma to póniej ogromne znaczenie dla Hegla, który z tej racji bêdzie twierdzi³, ¿e istota Boga jest w zupe³noci poznawalna. Nawet jeli Hegel w tym stwierdzeniu odnosi³ siê do czego wiêcej ni¿ tylko teologicznej wiedzy o Bogu, to i tak pierwotna inspiracja pochodzi³a od Lutra. 16 Teolog ewangelicki Manfred Uglorz zwraca jednak uwagê, ¿e ojcowie Reformacji nie stawiali bezmylnie znaku równoci miêdzy s³owem Bo¿ym a Bibli¹. Dlatego jak zaznacza to¿samoæ Pisma wiêtego ze S³owem Bo¿ym w teologicznym myleniu Lutra nie powinna byæ rozumiana w sensie absolutnym. Wskazuje na to rozró¿nienie, jakiego Luter dokonywa³ pomiêdzy s³owem zewnêtrznym a S³owem wewnêtrznym (zob. M. Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary, dz. cyt., s. 9596). 17 M. Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary, dz. cyt., s. 100. 28 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia Luterañski teocentryzm jest w³aciwie chrystocentryzmem. Dla Lutra Bóg jako taki jest Bogiem ukrytym (Deus absconditus). Dopóki siê nie objawi, to ani nie mo¿na w takiego Boga wierzyæ, ani nic o Nim wiedzieæ 18. Reformator znajduje potwierdzenie tego s¹du w s³owach Jana Aposto³a, który pisze, ¿e Boga nikt nigdy nie ogl¹da³ (1 J 4, 12). I dalej Jan Aposto³ wskazuje, ¿e kto wierzy w Syna Bo¿ego, ten ma w sobie wiadectwo Boga. Bóg bowiem da³ wiadectwo w swoim Synu Jezusie Chrystusie (1 J 5, 10). Dlatego Luter odrzuca mo¿liwoæ bezporedniego odnoszenia siê jednostki do Boga bez porednictwa Chrystusa jako karygodn¹ pychê, przecz¹c¹ pokorze. Bóg jest dostêpny cz³owiekowi jedynie w swym Wcieleniu, w wiêtym Cz³owieczeñstwie Jezusa Chrystusa. Dlatego dla niemieckiego reformatora g³ównym przedmiotem teologicznych rozwa¿añ jest mêka i mieræ Syna Bo¿ego. Ich pobo¿ne rozwa¿anie jest najpewniejsz¹ drog¹, która prowadzi od ni¿szej i widzialnej rzeczywistoci do rzeczywistoci niewidzialnego Boga. Bóg bardziej pragnie byæ wielbiony i rozpoznawany w swoich cierpieniach ni¿ odnajdywany w wiedzy o swoich stworzonych rzeczach widzialnych. Prawdziwa teologia i prawdziwe religijne poznanie koncentruj¹ siê na ukrzy¿owanym Chrystusie. Chrzecijañskiemu teologowi powinien wystarczyæ sam Chrystus (solus Christus). Zbêdne jest uciekanie siê do scholastycznej metafizyki czy neoplatoñskich koncepcji Bytu, by zyskaæ g³êbsz¹ wiedzê o Bogu, ca³a wiedza, m¹droæ i ³aska pochodzi bowiem od Boga-Cz³owieka, czyli od Jezusa Chrystusa. Zbawienie jest dane nie tylko per Christum, ale i propter Christum. Zatem Bóg Lutra jest Bogiem Biblii, Bogiem teologii pozytywnej, a nie dogmatycznej, dalekiej od pierwotnego znaczenia Pisma 19. Znaczy to tyle, ¿e ca³e Pismo wiête wiadczy o Jezusie Chrystusie. Zatem jest rzecz¹ naturaln¹, ¿e zarówno osobista wiara chrzecijanina, jak i myl teologiczna Kocio³a skupia siê na osobie Syna Bo¿ego. Chrystus jest Panem biblijnego s³owa, dlatego Pismo wiête ma niepodwa¿alny autorytet i dlatego mo¿e ono samo siebie interpretowaæ 20. Zasada solus Christus nie ogranicza ani tym bardziej nie wyklucza dogmatu o Trójcy wiêtej, 18 Luter pisa³: Aut enim disputandum est de Deo abscondito, aut de Deo revelato. De Deo quatenus non est revelatus, nulla est fides, nulla scientia et cognitio nulla Martin Luthers Werke. Kritische Gesamtausgabe (Weimarer Ausgabe dalej: WA), Weimar 1883 1929, 43, 458, 3739. 19 P. Chaunu, Czas reform, dz. cyt., s. 366368. Stosujemy pisowniê Bóg-Cz³owiek u Lutra i Kierkegaarda oraz Bóg-cz³owiek u Kanta i Hegla. 20 M. Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary, dz. cyt., s. 106107. I Rozwa¿ania wstêpne 29 ale skupia niemal ca³¹ teologiczn¹ uwagê Marcina Lutra na dogmacie o Bogu-Cz³owieku. Bóg objawi³ siê jedynie w Jezusie z Nazaretu. Jezus jest jedynym porednikiem pomiêdzy Bogiem a cz³owiekiem. Zasada solus Christus wskazuje na ofiarê krzy¿a jako decyduj¹c¹ dla ludzkiego zbawienia. Chrystus jako Odkupiciel jest ród³em ³aski, która jest jedynym istotnym i decyduj¹cym warunkiem zbawienia. Ofiara faktycznie i obiektywnie zosta³a dokonana w okrelonym czasie historycznym i nie wymaga ani powtórzenia, ani uzupe³nienia. Grzeszny cz³owiek nie by³by w stanie przyswoiæ sobie zbawczego dzie³a Chrystusa, gdyby nie S³owo. Jedynie S³owo (solum Verbum) jest dzia³aniem Ducha wiêtego, który w Boskim s³owie szczegó³owego Objawienia (Revelatio specialis) rozjania i uszczegó³awia Objawienie ogólne (Revelatio generalis), które jest dane w Pimie wiêtym. Luteranie ³¹cz¹ te dwa Objawienia, unikaj¹c tym samym podejrzenia o g³oszenie bezporedniego owiecenia i poznania Boga z pominiêciem Pisma wiêtego 21. Chrystologia jest cile zwi¹zana z soteriologi¹. Skoro celem ka¿dego chrzecijanina jest zbawienie wieczne, to nie jest ono mo¿liwe bez pe³nego usprawiedliwienia wobec Boga. Przysz³e prze¿ywanie szczêcia wiecznego wymaga jako warunku koniecznego uprzedniego osi¹gniêcia pe³nej duchowej doskona³oci. Byæ usprawiedliwionym znaczy przyj¹æ przez wiarê odpuszczenie grzechów i zostaæ pojednanym z Bogiem. Ale cz³owiek o w³asnych si³ach nie jest w stanie siê zbawiæ. Luter wyci¹ga wszystkie mo¿liwe konsekwencje z nauczania Paw³a Aposto³a na temat ³aski. Ono za mówi, ¿e wszyscy s¹ grzesznikami i przez to pozbawieni s¹ chwa³y Bo¿ej. Jeli za dostêpuj¹ usprawiedliwienia i powracaj¹ do ¿ywej jednoci z Bogiem, to dzieje siê to dziêki absolutnie darmowej i niezas³u¿onej ³asce Jezusa Chrystusa, mo¿liwej dziêki Odkupieniu, na któr¹ cz³owiek powinien siê otworzyæ 22. Jednak ju¿ w ¿yciu doczesnym wierz¹cy dostêpuje takiego usprawiedliwienia. By to by³o mo¿liwe, potrzebna jest ze strony cz³owieka wiara. Jedynie z wiary (sola fide) i dziêki ca³kowicie darmowej ³asce (sola gratia) mo¿na osi¹gn¹æ usprawiedliwienie. O zbawieniu w najmniejszym stopniu nie rozstrzyga ¿ycie moralnie dobre. Dobre uczynki nie s¹ ca³kowicie 21 M. Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary, dz. cyt., s. 93, tak¿e s. 6667. Zob. Rz 3, 21. Luter pod¹¿a za s³owami Paw³a: Dost¹piwszy wiêc usprawiedliwienia dziêki wierze, zachowajmy pokój z Bogiem, przez Pana naszego Jezusa Chrystusa; dziêki Niemu uzyskalimy na podstawie wiary dostêp do tej ³aski, w której trwamy i chlubimy siê nadziej¹ chwa³y Bo¿ej (Rz 5, 12). 22 30 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia bezwartociowe, ale nie stanowi¹ zas³ugi, za któr¹ nale¿a³oby oczekiwaæ zbawienia jako s³usznej odp³aty. Choæ spe³niane zgodnie z Prawem Bo¿ym, nie przyczyniaj¹ siê w sposób istotny i decyduj¹cy do usprawiedliwienia. Wierz¹cy wszystko zawdziêcza Chrystusowi i Jego ³asce, sobie zawdziêcza jedynie z³o i grzech. Dlatego Luter, a tym bardziej Kalwin pozostaj¹ na antypodach pelagianizmu. Centralne nauczanie w protestantyzmie obraca siê wokó³ prawdy, ¿e usprawiedliwienie cz³owieka bierze siê z ³aski przez wiarê. Otwarcie siê w wierze na Boga staje siê zarazem usprawiedliwieniem 23. G³ównym zadaniem teologii Lutra jest towarzyszenie cz³owiekowi od stanu grzechu do stanu ostatecznego usprawiedliwienia. Luter pisa³: W³aciwym przedmiotem teologii jest cz³owiek zepsuty i winien grzechu oraz usprawiedliwiaj¹cy Bóg i Zbawca cz³owieka grzesznika. Wszystko inne, czego, poza tym przedmiotem, poszukuje siê albo dyskutuje w teologii, jest b³êdem i trucizn¹ 24. Teologia ma wiêc charakter praktyczny, by nie powiedzieæ egzystencjalny. Tak zawê¿ona teologia ogranicza swoj¹ rolê do pomocy jednostce w jej drodze do zbawienia, rezygnuj¹c jednoczenie z ambicji spekulatywnych. Te bowiem s¹ b³êdem i trucizn¹, a zatem czym jednoznacznie negatywnym. Dla Lutra Chrystus jest nade wszystko Odkupicielem, a nie tylko Doskona³ym Cz³owiekiem, który doskonale wype³ni³ starotestamentowe prawo (Rz 10, 4). Z tego powodu nieskoñczenie przewy¿sza bezduszne prawo, które nikogo nie zbawia, bo nie ma nic wspólnego z ³ask¹ konieczn¹ do zbawienia. Niemniej jednak prawo jest potrzebne pog³êbia ono wiadomoæ grzechu. Prawo i Chrystus to poniek¹d dwie skrajnoci. Uzmys³awiaj¹ one wierz¹cemu, ¿e w ¿yciu doczesnym jest on jednoczenie grzesznikiem i sprawiedliwym, dziêki uzyskiwanemu usprawiedliwieniu. Myl tê Marcin Luter najdobitniej wyrazi³ w formule Semper homo est in peccato, in iustificatione, in iustitia, id est semper peccator, semper penitens, semper iustus 25. W tym zdaniu zosta³o wyra¿one co niezwy23 M. Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary, dz. cyt., s. 9093. Nam Theologiae proprium subiectum est homo peccati reus ac perditus et Deus iustificans ac salvator hominis peccatoris. Quicquid, extra hoc subiectum in Teologia quaeritur aut disputatur, est error et venenum (M. Luter, WA, 328, 1720). 25 Cz³owiek zawsze jest w grzechu, w usprawiedliwieniu, w sprawiedliwoci, to znaczy zawsze jest grzesznikiem, zawsze pokutuj¹cym, zawsze sprawiedliwym. Do pewnego stopnia Luter tê myl przej¹³ od w. Bernarda z Clairvaux, ale nada³ jej w³asn¹ formê. S³owa te pochodz¹ z Komentarza do Psalmów, napisanego w 1513 r. (cyt. za: P. Chaunu, Czas reform, dz. cyt. s. 346347, 358). 24 I Rozwa¿ania wstêpne 31 kle wa¿nego. Mówi¹c jêzykiem bardziej wspó³czesnym Luter wskazuje na proces, w którym wspó³istniej¹ z sob¹ ludzka grzesznoæ i Boska sprawiedliwoæ. Ta ostatnia jako darmowa ³aska jest obecna w ¿yciu cz³owieka, jeli ten stale w wierze otwiera siê na ni¹. To swego rodzaju egzystencjalna zmiennoæ, jaka zachodzi pomiêdzy wiar¹ i usprawiedliwieniem z jednej strony, a grzechem z drugiej. W Komentarzu do Psalmów Luter daje dodatkowe wyjanienie: Bóg traktuje cz³owieka tak, jakby ju¿ by³ sprawiedliwym [...] Nie zalicza mu grzechu, który cz³owiek pope³nia, lecz przypisuje mu sprawiedliwoæ, której jeszcze nie posiada, ale któr¹ Bóg mu stopniowo ofiarowuje 26. Boska pedagogia mi³oci nie udziela od razu pe³nego usprawiedliwienia, lecz stopniowo awansuje cz³owieka na coraz wy¿szy poziom moralny. Jest to stopniowy proces, którego celem jest doprowadzenie wierz¹cego do ostatecznego i pe³nego usprawiedliwienia. W tym procesie mo¿na by rzec otwartoæ wiary wystêpuje na przemian z zamkniêtoci¹ grzechu. Ta swego rodzaju dialektyka wiary i grzechu (wyrastaj¹ca z ducha teologii w. Paw³a 27) jest ju¿ jak¹ zapowiedzi¹ tego, co w XIX wieku zostanie zawarte w Kierkegaardiañskim opisie egzystencjalnego stawania siê chrzecijaninem. Ale skoro jedynie w wierze (sola fide 28) cz³owiek otwiera siê na zbawiaj¹c¹ mi³oæ Boga, czego nie s¹ w stanie dokonaæ dobre uczynki spe³niane wedle prawa, to znaczy to, ¿e najg³êbsze religijne relacje z Bogiem nie s¹ nawi¹zywane za porednictwem prawa. Tylko wiara jest w stanie przyj¹æ prawdê, ¿e jedynie Bóg jest sprawiedliwy. St¹d tylko wiar¹ nie rozumem mo¿na przyj¹æ, ¿e po stronie Boga jest zawsze absolutna racja, nigdy za po stronie cz³owieka. Znaczy to tak¿e, ¿e racjonalne uzasadnienie Boskiej racji nie jest dostêpne dla cz³owieka. Nie mo¿na jednak tak¿e powiedzieæ, ¿e grzech jest lub mo¿e byæ traktowany w kategoriach rozumu jako rezultat niewiedzy. Grzech jest po stronie woli i jest skutkiem ludzkiej wolnej decyzji, która zamyka cz³owieka na Boga. Dopiero w wierze chrzecijanin uwiadamia 26 Cyt. za: P. Chaunu, Czas reform, dz. cyt, s. 362. Ale wszystko, co nie jest z wiary, jest grzechem (Rz 14, 23). Cytat pochodzi z protestanckiego Nowego Testamentu wydanego w 1819 r. w Kopenhadze (NT-1819). W katolickiej BT brzmi on mniej wyrazicie: Wszystko bowiem, co siê czyni niezgodnie z przekonaniem, jest grzechem. 28 Oponenci Lutra zwracali uwagê na fakt, ¿e w Pimie wiêtym nie ma wyra¿enia sola fide. Luter s¹dzi³ jednak, ¿e taka intencja przenika ca³y biblijny tekst i on j¹ odkry³. Moc¹ swojej decyzji uczyni³ sta³ym elementem doktryny luterañskiej (zob. K. Toeplitz, Sola Scriptura (?), Rocznik Teologiczny 1, 1990, s. 235245). 27 32 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia sobie, ¿e jest usprawiedliwiany przez Bosk¹ sprawiedliwoæ, staj¹c siê wiadomym swojej niedoskona³oci. To Bóg, a dok³adniej Jezus Chrystus przekonuje wierz¹cego o jego grzechu. A dzieje siê to wtedy, gdy ze strony wierz¹cego otwarciu siê na dowiadczenie Boga towarzyszy wysi³ek poznawania siebie. Luter ma tu na myli dosyæ zawê¿one poznawanie samego siebie. Sprowadza siê ono do ods³aniania swojej grzesznoci, pog³êbiania wiadomoci grzechu i jednoczesnego oskar¿ania siebie przed Bogiem. Niew¹tpliwie niemiecki reformator idzie tu tropem w. Augustyna 29, wskazuj¹c, ¿e poznanie Boga jest jednoczenie poznawaniem samego siebie. Jednak¿e nie tyle chodzi tu o wewnêtrzne poznawanie Boga, ile o moralno-religijne dowiadczenie swojej niedoskona³oci wobec Niego. Zatem w procesie usprawiedliwienia wiara odgrywa rolê kluczow¹. Jest bowiem wewnêtrzn¹ postaw¹ przyjmowania S³owa Bo¿ego, i zarazem dowiadczeniem rzeczywistoci Boga. Wiara pojawia siê w obecnoci Boskiego S³owa Jezusa Chrystusa, ale nie wyprzedza tej obecnoci. Zaczyna istnieæ równoczenie z ni¹ 30. Jest to zastrze¿enie wa¿ne. Gdyby wiara wyprzedza³a S³owo, ³atwo mog³aby zostaæ uznana za zas³ugê ze strony jednostki, to za by³oby sprzeczne z pierwszeñstwem ³aski. Z drugiej strony, wiara nie mo¿e pojawiaæ siê ex post. Dla tego, kto nie ma wiary, S³owo Boga pozostaje martw¹ liter¹. Bóg daje wiarê temu, kto o ni¹ prosi. U Lutra wiara ma charakter subiektywny, jest indywidualnym prze¿yciem wierz¹cego, ale nie sprowadza siê wy³¹cznie do indywidualnego dowiadczenia Chrystusa w swoim duchowym wnêtrzu. Wychodzi z tego dowiadczenia, ale zarazem odnosi do pozytywnych treci chrzecijañstwa. Luter nie oddziela subiektywnego wierzenia od obiektywnie danych treci wiary. Subiektywna wiara dotyczy tego, co niewidzialne, i istnieje wtedy, gdy przyjmuje wszystko oraz w ca³oci to, w co nale¿y wierzyæ. Wiara w S³owo Bo¿e jest równoznaczna z ¿yciem w Nim 31. Nie ma wiêc dylematu: wiara 29 Nie ma w tym nic dziwnego. Przed zerwaniem z Kocio³em katolickim Luter by³ augustianinem i mi³onikiem nauki w. Augustyna. 30 Zob. H. Strohl, Luther jusquen 1520, Paris 1962, s. 167168. 31 Fides consistit in indivisibili; aut ergo tota est et omnia credenda credit aut nulla, si unum non credit, si unum verbum non credideris, iam non vivis in verbo Dei (cyt. za: P. Chaunu, Czas reform, dz. cyt., s. 360). Chaunu zwraca uwagê na fakt, ¿e dziêki temu Luter nie pope³nia b³êdu Karla Bartha i jego uczniów. Unika bowiem b³êdnego rozdzielenia subiektywnego wierzenia od obiektywnych treci wiary. W opinii francuskiego badacza w naszych czasach to rozdzielenie jest jedn¹ z przyczyn prowadz¹cych do teologii mierci Boga. I Rozwa¿ania wstêpne 33 najpierw, S³owo póniej lub S³owo najpierw, wiara póniej. Tutaj sam Chrystus jest sprawc¹ tej wiary. U wierz¹cego istnieje ona tylko dziêki Chrystusowi. I dopiero wtedy Chrystus staje siê przedmiotem wiary. Sama wiara nie ju¿ pobo¿nym stanem duszy, lecz jest wiadectwem ¿ywej obecnoci Chrystusa w ludzkiej duszy 32. 1.2. Luter i filozofia Luter nie nale¿a³ do wyj¹tków poród tych wybitnych ludzi prze³omu XV i XVI wieku, którzy mieli negatywny stosunek do filozofii Arystotelesa i filozofii scholastycznej. Traktuj¹c teologiê jako wiedzê praktyczn¹, nie widzia³ potrzeby stosowania doñ filozofii spekulatywnej. Mo¿na nawet zaryzykowaæ twierdzenie, ¿e Reformacja dosyæ skutecznie pozby³a siê filozofii scholastycznej 33. Sk¹d siê bra³a niechêæ niemieckiego Reformatora do filozofii? Niew¹tpliwie, by³ to wynik osobistych upodobañ, potrzeb i preferencji, które ujawnia³y siê ju¿ wtedy, gdy m³ody zakonnik zmuszony by³ prowadziæ wyk³ady z etyki Arystotelesa. Sprawia³y mu one wyran¹ przykroæ 34 w przeciwieñstwie do teologii, któr¹ wyk³ada³ z pasj¹. Dla Marcina Lutra uprawianie teologii by³o ¿yciow¹ potrzeb¹. Od m³odoci odczuwa³ lêk przed Bosk¹ sprawiedliwoci¹, Boga bowiem pojmowa³ jako surowego sêdziego, pozbawionego mi³oci 35. Sformu³owana 32 U. Asendorf, Luther und Hegel. Untersuchungen zur Grundlegung einer neuen systematischen Theologie, Wiesbaden 1982, s. 126. 33 Zwraca³ na to uwagê w pierwszej po³owie XIX w. duñski teolog luterañski Hans Lassen Martensen, pisz¹c, ¿e to reforma doprowadzi³a do wyzwolenia filozofii od autorytetu teologii. W redniowieczu z racji dosyæ powszechnie wyznawanej zasady: credo ut intelligam (Aureliusz Augustyn, Anzelm z Canterbury i in.) wiara by³a pocz¹tkiem rozumienia, ale i sama poszukiwa³a zrozumienia. Z jednej strony by³a zale¿na od ustaleñ dogmatycznych, z drugiej by³a nieodzowna do uprawiania teologii (por. H.L. Martensen, [Recenzja:] Indledningsforedrag til det i November 1834 begyndte logiske Cursus paa den kongelige militaire Høiskole, Maanedsskrift for Literatur, 16, 1836, s. 515528; s. 516519). 34 Z notatek czynionych na marginesach czytanych ksi¹¿ek mo¿na wnioskowaæ, ¿e Luter szczególnie niechêtnie odnosi³ siê do Arystotelesa. Nazywa³ go zje³cza³ym filozofem. Dra¿ni³y go metafizyczne rozró¿nienia dotycz¹ce Boga, które okrela³ jako puste i bezu¿yteczne wytwory filozofii (zob. J. M. Todd, Marcin Luter, prze³. T. Szafrañski, Warszawa 1983, s. 6061). 35 Nawet jako zakonnik czu³ siê w obecnoci Boga grzesznikiem o najbardziej niespokojnym sumieniu. Wyznawa³, ¿e nigdy nie móg³ mieæ pewnoci, czy zadowala Boga swoj¹ pokut¹. Nie kocha³, lecz nienawidzi³ »sprawiedliwego Boga, który karze grzeszników«. 34 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia póniej doktryna o usprawiedliwieniu poprzez ³askê by³a poniek¹d osobist¹ reakcj¹ na wykrzywiony, zgo³a niechrzecijañski obraz Boga. Dopiero w Listach Paw³a Aposto³a Luter znalaz³ zadowalaj¹c¹ dla siebie odpowied 36. Wnikliwe studia pozwoli³y mu dojæ do przekonania, ¿e nie osobiste wysi³ki moralne, lecz ³aska Boska decyduje o zbawieniu. O tym przekona³o go S³owo Bo¿e zawarte w Nowym Testamencie. Co wiêcej, naby³ przekonania, ¿e Biblia ca³kowicie wystarcza i spekulacja filozoficzna nie jest potrzebna. Luterañska wiara nie domaga³a siê intelektualnego przybli¿enia treci wiary. Refleksja nad bytem ludzkim uleg³a zacienieniu. Metafizyczne pytanie: Kim jest cz³owiek? zosta³o zast¹pione pytaniem z zakresu teologii praktycznej: W jaki sposób grzeszny cz³owiek mo¿e osi¹gn¹æ usprawiedliwienie, a tym samym wieczne zbawienie? Chodzi³o wiêc nie o teoretyczne dociekania nad istot¹ cz³owieka, lecz o jego duchow¹ poprawê g³ównie w wymiarze religijnym 37. Augustyñskie credo ut intelligam nie tylko dlatego nie mog³o siê utrzymaæ, ¿e nale¿a³o do tradycji katolickiej, któr¹ Luter gwa³townie zwalcza³, ale przede wszystkim dlatego, ¿e ojciec Reformacji mia³ odrêbny pogl¹d na zdolnoci poznawcze ludzkiego rozumu. By³ przekonany, ¿e jednym ze skutków grzechu pierworodnego by³o znaczne os³abienie najwy¿szych w³adz umys³owych cz³owieka, w tym ca³kowite zniszczenie mo¿liwoci poznawczych rozumu, g³ównie w sferze spraw Boskich. O ile w sferze doczesnego, ziemskiego poznania rozum posiada³ pewn¹ ograniczon¹ wartoæ, o tyle w sferze nadprzyrodzonej by³ zbyt s³aby, by cokolwiek istotnego z rzeczy Boskich poznaæ 38. Ale i do nauk przyrodniczych luteranie mieli negatywny stosunek. Byæ mo¿e dlatego Luter i Melanchton z pogardliwym dystansem odnieli siê do heliocentrycznej teorii Kopernika, z góry odrzucaj¹c jej prawdziwoæ z racji rzekomej sprzecznoci z Pismem wiêtym 39. Tym (zob. R.G. Krupp, The Righteousness of God, Hodger and Stoughton, London 1953, s. 120121). 36 Dla doktryny usprawiedliwienia poprzez ³askê szczególne znaczenie mia³ dla Lutra List do Rzymian. 37 Non igitur agimus hic de cognitione hominis Philosophica, quae definit hominem esse animal rationale itc. Physica haec sunt et non Theologica. [ ] Theologus autem disputat de homine PECCATORE. Haec hominis substantia est in Theologia et hoc a Theologo agitur, ut hanc suam naturam peccatis corruptam homo sentiat (WA 327, 1737). 38 Formu³a Zgody, prze³. J. Popiech, Bielsko-Bia³a 1999, III, 1112, s. 9091. 39 W przeciwieñstwie do przychylnych reakcji papie¿y Klemensa VII i Paw³a III, na dedykowane im przez Miko³aja Kopernika dzie³o O obrotach sfer niebieskich Luter i Melanchton wymiali astronoma. Pierwszy nazwa³ Kopernika sarmackim g³upcem, drugi I Rozwa¿ania wstêpne 35 samym upada³y scholastyczne próby dowodzenia istnienia Boga na drodze naturalnego rozumu. Nale¿a³o równie¿ odrzuciæ teologiê naturaln¹, gdy¿ na sposób pogañski zajmowa³a siê Bogiem, czyni¹c go nadal niepoznawalnym dla cz³owieka 40. Bardzo utrudnione stawa³o siê intelektualne odczytanie ladów Boskiej m¹droci w wiecie natury. W pismach Lutra dosyæ ³atwo znaleæ wypowiedzi ca³kowicie deprecjonuj¹ce ludzki rozum. Zapewne ostroæ tych wypowiedzi bra³a siê z niezwykle emocjonalnego charakteru Lutra, mimo to trudno uznaæ za przypadkowe stwierdzenie, ¿e rozum jest oblubienic¹ diab³a 41. Niemiecki reformator by³ przekonany, ¿e przyjmuj¹c wiarê i dane w niej treci objawione, pobo¿ny cz³owiek mia³ tylko jedno wyjcie precz odrzuciæ rozum. Z punktu widzenia wiary by³ on ca³kowicie niepotrzebny, a nawet szkodliwy. Dlatego wedle Lutra wiara nie toleruje rozumu, gdy¿ potrafi to, czego rozum nie potrafi zestawiaæ z sob¹ elementy przeciwstawne, potrafi obchodziæ siê bez zasady niesprzecznoci 42. Luter przyrównuje chrzecijanina do najwy¿szego kap³ana, który sk³ada ofiarê wtedy, gdy najpierw zabije swój rozum oraz zmys³y cia³a 43. Metafora zabijania okreli³ traktat uczonego (sarmackiego astronoma) jako absurdalny, za pomys³ jego publikacji za lekkomylny. Jako g³ówne powody takiej oceny dzie³a poda³ niezgodnoæ wyników Kopernika z tym, co na ten temat mia³a do powiedzenia Biblia i zdrowy rozs¹dek. Melanchton pisa³: Oczy wiadcz¹, ¿e niebo obraca siê w ci¹gu dwudziestu czterech godzin [...] upieraæ siê przy twierdzeniach jawnie absurdalnych jest nieuczciwe i daje przyk³ad szkodliwy. Jakkolwiek niektórzy miej¹ siê z fizyka, powo³uj¹cego siê na wiadectwa boskie, my jednak s¹dzimy, ¿e godzi siê odnieæ filozofiê do orzeczeñ niebieskich. [...] Psalm najjaniej zapewnia, ¿e s³oñce siê porusza. Podobnie wyra¿a³ siê Luter: Ten g³upiec pisa³ chce wywróciæ ca³¹ sztukê astronomii! Ale, jak wskazuje Pismo wiête, Jozue S³oñcu kaza³ zatrzymaæ siê, a nie Ziemi! (Joz 10, 1213) (zob. J. Wasiutyñski, Kopernik twórca nowego nieba, Warszawa 1938, s. 472473; tak¿e W. Zonn, Astronomia dzi i wczoraj, Warszawa 1965, s. 3537). 40 M. Uglorz, Od samowiadomoci do wiadectwa wiary, dz. cyt., s. 6165. 41 M. Luther, WA 47, 842, 1617. Ratio ist des Teufels Braut. 42 M. Luther, WA 12, 457 (7), 35. 43 M. Luther, WA 40 I, 370, 1216. (Quare ut dixi, quilibet Christianus summus est Pontifex, quia primum offert et mactat suam rationem et sensus carnis). Tak¿e M. Luther, WA 40 I, 369, 610. Et sic quisque Christianus est Pontifex Summus: suam rationem semper mortificat. (Zob. tak¿e komentarze T. Guza, Zum Gottesbegriff G.W.F. Hegels im Rückblik auf das Gottesverständnis Martin Luthers. Eine metaphysische Untersuchung, Lublin 2004, s. 165). £aciñski tekst nie pozostawia w¹tpliwoci. Chodzi nie tyle o umartwienie (mortificare) rozumu, ile raczej o jego zabicie (mactare, occidere), czyli ca³kowite pozbawienie go przyrodzonych funkcji. 36 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia rozumu wyra¿a absolutny prymat wiary nad rozumem, który nakazuje rozumowi wobec niej milczeæ. Wszyscy pobo¿ni wstêpuj¹cy wraz z Abrahamem w ciemnoci wiary umiercaj¹ swój rozum, mówi¹c: ty rozumie, jeste tak g³upi, ¿e nie rozumiesz, czym s¹ rzeczy Boskie, zatem aby mi nie przeszkadza³, milcz, nie s¹d, lecz s³uchaj s³owa Bo¿ego i wierz! Gdy w wierze pobo¿ni zabijaj¹ bestiê, która wiêksza jest ni¿ wiat, to wtedy przynosz¹ oni Bogu najmilsz¹ ofiarê i prawdziwe nabo¿eñstwo. W kaznodziejskim jêzyku Lutra rozum jest besti¹, czyli diab³em, którego wiara ostatecznie zwyciê¿a. Zabija bestiê, najdzikszego i najbardziej szkodliwego wroga Boga 44. Cz³owiek wiary przyjmuje wprost to, co mówi Bóg. Gdy jednak Boskie s³owa zostaj¹ poddane rozumowej analizie, to wtedy okazuj¹ siê rzeczami niemo¿liwymi, które wygl¹daj¹ jak k³amstwa, s¹ g³upie, s³abe, absurdalne, odra¿aj¹ce, heretyckie, diabelskie 45. Rozum ca³kowicie odwraca sens Boskich s³ów, staj¹c po stronie fa³szu i z³a. Jeli jednak cz³owiek pozwoli dzia³aæ Duchowi wiêtemu, wówczas staje siê nowym stworzeniem, w którym Duch wszczepia inny rozum i inn¹ wolê 46. Dopiero taki teologiczny cz³owiek staje siê cz³owiekiem obdarzonym s³usznym rozumem i dobr¹ wol¹, za wiara staje siê Boskoci¹ w uczynkach, w osobie i w cz³onkach, jako jedyna przyczyna usprawiedliwienia 47. Pod wp³ywem Ducha wiêtego taki cz³owiek przemienia siê w pobo¿nego dialektyka 48. Luter odrzuca star¹ logikê i metafizykê, ale zarazem w oparciu o Bibliê poszukuje nowych zasad mylenia, zgodnie z nowotestamentow¹ inspiracj¹, ¿e w Chrystusie wszystkie s³owa otrzymuj¹ nowe 44 M. Luther, WA 40 I, 362, 1516; 2227 (At fides rationem mactat et occidit illam bestiam quam totus mundus et omnes creaturae occidere non possunt [ ] Sed fides in eo vicit, mactavit et sacrificavit illum acerrimum et pestilentissimum hostem Die. Sic omnes pii, ingredientes cum Abraham tenebras fidei, mortificant rationem dicentes: Tu ratio stulta es, non sapis quae Die sunt, itaque ne obstrepas mihi, sed tace, non iudicia, sed audi verbum Dei et crede. Ibi pii fide mactant bestiam maiorem mundo). 45 M. Luther, WA 40 I, 362, 1621. 46 M. Luther, WA 40 II, 176, 67 ([ ] et Spiritu Sancto opus, qui dat alium intellectum, voluntatem). 47 M. Luther, WA 40, 417, 2529 (Sic homo Theologicus est fidelis, item ratio recta, voluntas bona est fidelis ratio et voluntas. Ut fides in universum sit divinitas in opere, persona et membris, et unica causa iustificationis quae postea etiam tribuitur materiae propter formam, hoc est, operi propter fidem). 48 M. Luther, WA 49, 165, 20 (Fidelis Dialecticus). I Rozwa¿ania wstêpne 37 znaczenie 49. Daj¹ one pocz¹tek nowemu luterañskiemu myleniu teologicznemu 50. Na negatywny stosunek do filozofii scholastycznej mia³o tak¿e wp³yw uzyskane wykszta³cenie filozoficzne Lutra. Podczas studiów w Erfurcie Luter zapozna³ siê z ówczenie obowi¹zuj¹c¹ wersj¹ nominalizmu i ockhamizmu. Pisma Ockhama i Biela studiowa³ te¿ samodzielnie. Z pewnoci¹ zna³ tak¿e pisma Arystotelesa i Dunsa Szkota. Nieobecnoæ odniesieñ w pismach Lutra do dzie³ Tomasza z Akwinu ka¿e wyci¹gaæ wniosek, ¿e pogl¹dów tego ostatniego raczej nie zna³. Wyk³adaj¹c teologiê, wykorzystywa³ oczywicie argumentacjê filozoficzn¹, unikaj¹c jednak na ile to by³o mo¿liwe czerpania inspiracji z pogl¹dów wy¿ej wymienionych filozofów. Tych poddawa³ zdecydowanej krytyce, z sympati¹ natomiast odnosi³ siê do Aureliusza Augustyna oraz Piotra Lombarda 51. Mimo póniejszej krytyki, obraz filozofii Lutra zosta³ ukszta³towany przez nominalizm. Zna³ logikê Ockhama. Od nominalistów przej¹³ radykalne rozró¿nienie na wiat objawienia przeznaczony dla wiary i na wiat zmys³owy przeznaczony dla rozumu. Dla nominalistów by³o jasne, ¿e Bóg mo¿e byæ tylko przedmiotem wiary, nie rozumu. Próby opisu czy toczenia sporów na temat Jego istoty nieuchronnie prowadzi³y do pomniejszania znaczenia Boga, sprowadzaj¹c Go do kategorii czysto ludzkich 52. Mimo ¿e podobnie jak nominalici (ockhamici) Luter wyranie oddziela³ poznanie poprzez wiarê od poznania rozumowego, by³y miêdzy nimi istotne ró¿nice. Ostatecznie spowodowa³y one zerwanie Lutra z nominalizmem. Ten ostatni, wykorzystuj¹c swoj¹ rozbudowan¹ logikê formaln¹ (dialektykê), stawia³ mocniejszy akcent na poznanie teoretyczne, teologia Lutra mia³a za charakter praktyczny. Tê ró¿nicê widaæ na przyk³adzie dogmatu o grzechu pierworodnym. Luter intensywnie korzysta³ z Collectorium Gabriela Biela 53, jednak krytycznie odnosi³ siê do pogl¹dów 49 M. Luther, WA 39 II, 94, 1726 (Certum est tamen, omnia vocabula in Christo novam significationem accipere in eadem re significata). 50 T. Guz, Zum Gottesbegriff G.W.F. Hegels im Rückblik auf das Gottesverständnis Martin Luthers, Eine metaphysische Untersuchung, dz. cyt., s. 183187. 51 J.M. Todd, Marcin Luter, dz. cyt., s. 5153. 52 J.M. Todd, Marcin Luter, dz. cyt., s. 6264. 53 J.E. Biechler, Gabriel Biel on Liberum Arbitrium: Prelude to Luthers De servo Arbitrio, The Thomist, 1 (1970), s. 114127; s. 114115. W swoich Randbemerkungen zu Sentenzen des Petrus Lombardus Luter bezporednio odnosi³ siê do Biela Collectorium. Zna³ go tak dobrze, ¿e by³ w stanie cytowaæ Biela z pamiêci. 38 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia nominalisty. Biel by³ bowiem zdecydowanie mniej pesymistyczny co do rozumienia natury ludzkiej po grzechu pierworodnym. Dlatego w oczach Lutra uchodzi³ niemal za pelagianina 54. W swoim dzie³ku De servo arbitrio Luter wyranie oponowa³ przeciwko doktrynie o wolnej woli Biela 55, ale przede wszystkim kierowa³ swoje pismo do Erazma z Rotterdamu 56. W odró¿nieniu od Biela i Erazma Luter g³osi³ skrajny determinizm woli, cile okrelanej przez uczucia i namiêtnoci (concupiscentia invincibilis). By³ to widomy skutek grzechu pierworodnego. W opinii Swie¿awskiego, znawcy epoki, wyk³ad De servo arbitrio Lutra ma charakter skrajnie supranaturalistyczny. ród³o ludzkiej wiêtoci znajduje siê wy³¹cznie w sferze nadprzyrodzonej. Na jej osi¹gniêcie w ¿yciu doczesnym cz³owiek nie ma ¿adnego wp³ywu. Pozbawiony ³aski tkwi w beznadziejnej grzesznoci, obarczony nieokie³znan¹ po¿¹dliwoci¹, skazany jest na bytowanie w niemo¿liwej do pokonania przeciêtnoci 57. Jak ju¿ zosta³o powiedziane, Luter wystêpowa³ przeciwko rozbudowanej sylogistyce w teologii scholastycznej, przeciwko myleniu w kategoriach logiki wiary (logica fidei) i spekulacji, obficie wykorzystuj¹cej ró¿nego rodzaju przes³anki porednie. Odrzuca³ tym samym stosowanie zasad logicznych w wiecie wiary. Zw³aszcza w odniesieniu do fundamentalnych dogmatów chrzecijañstwa, takich jak dogmat o Trójcy wiêtej i dogmat o Bogu-Cz³owieku u¿ywanie sylogizmów by³o bezsensowne. Tajemnic wiary nie da podporz¹dkowaæ myleniu ujêtemu w logiczne schematy. Kategorii logiki nie mo¿na przenosiæ do teologii. Pomieszanie kategorii logicznych i teologicznych powoduje zamêt w teologii. Przy czym Luter nie twierdzi, ¿e prawda filozofii przeczy prawdzie teologii, nie opowiada siê za doktryn¹ podwójnej prawdy. Filozofia i teologia s¹ praw54 Pelagianizm by³ herezj¹ z zakresu teologii ³aski, zapocz¹tkowan¹ i rozpowszechnion¹ w V w. przez mnicha Pelagiusza i jego ucznia Celestiusza. Szczególnie mocno zwalcza³ j¹ Aureliusz Augustyn zarówno w wersji mocnej (pelagianizm), jak i w wersji s³abej (semipelagianizm). Pelagianizm odrzuca³ doktrynê o grzechu pierworodnym, traktuj¹c wolnoæ cz³owieka jako ca³kowicie autonomiczn¹, która sama z siebie mo¿e przestrzegaæ prawa Bo¿ego. W takiej sytuacji ³aska nie by³a konieczna do naturalnego i zbawczego przestrzegania prawa moralnego (zob. K. Rahner, H. Vorgrimler, Ma³y s³ownik teologiczny, prze³. T. Mieszkowski, P. Pachciarek, Warszawa 1987). 55 J.E. Biechler, Gabriel Biel on Liberum Arbitrium: Prelude to Luthers De servo Arbitrio, s. 127. 56 W odpowiedzi na De Libero arbitrio diatribe Erazma z Rotterdamu, wydane w 1524 r. 57 Zob. S. Swie¿awski, Cz³owiek. Dzieje filozofii europejskiej XV wieku, t. 6, Warszawa 1983, s. 410412. I Rozwa¿ania wstêpne 39 dziwe w swoich odrêbnych dziedzinach. Odrêbnoæ tê wyranie widaæ na przyk³adzie wypowiedzi teologicznej: S³owo sta³o siê Cia³em. W teologii jest ona prawdziwa, podczas gdy w filozofii jest absurdalna. Podobnie jest w przypadku dogmatu o Bogu-Cz³owieku. W teologii obydwa rodzaje: Boskoæ i cz³owieczeñstwo wystêpuj¹ zgodnie, w filozofii stanowi¹ sprzecznoæ. To, co prawdziwe, w filozofii nale¿y do sfery odrêbnej, do której nie nale¿y to, co prawdziwe, w teologii. Luter wiadom jest tego, ¿e nie chodzi tu o jakie b³êdy form sylogistycznych, lecz o potêgê Boskiej materii, której nie mo¿na zamkn¹æ w ciasnych kategoriach intelektu. Nie znaczy to jednak, ¿e Boska rzeczywistoæ jest irracjonalna. Ona jest na zewn¹trz, poni¿ej, ponad, pod, obok, poza wszelk¹ dialektyczn¹ prawd¹. Trzeba zaznaczyæ, ¿e Luter czêsto bra³ logikê za ca³¹ filozofiê. Wtedy dialektyka i filozofia znaczy³y u niego to samo 58. Luter nie ma w¹tpliwoci, podobnie jak Pawe³ Aposto³ (2 Kor 10, 5), ¿e umys³ ludzki musi byæ poddany w pos³uszeñstwo Chrystusowi 59. Gdy tak jest, wówczas rozum owiecony przez Ducha wiêtego mo¿e staæ siê s³u¿ebnic¹ wiary. Wtedy ca³kowicie podporz¹dkowuje siê autorytetowi S³owa, staj¹c siê narzêdziem ujmowania treci wiary. Taka filozofia (dialektyka), dzie³o odnowionego rozumu, mo¿e byæ potrzebna teologii, lecz tylko wtedy, gdy nie ogranicza dostêpu do róde³ wiary. Mimo to nadprzyrodzona sfera wiary dysponuje w³asnym jêzykiem, który nie jest podporz¹dkowany regu³om dialektyki, zw³aszcza tam, gdzie mamy do czynienia z tajemnic¹ wiary. W takiej sytuacji nie ma ¿adnego logicznego przejcia od filozofii do teologii. Filozofia bowiem niczego nie wyjania w przypadku tajemnicy Wcielenia, odpuszczenia grzechów, ¿ycia wiecznego itd. W tym sensie teologia zostaje radykalnie wyzwolona od filozofii 60. W kwestii moralnoci chrzecijañskiej sytuacja wygl¹da nieco inaczej Tutaj obszar wspó³dzia³ania teologii i filozofii jest znacznie wiêkszy. 58 U. Asendorf, Luther und Hegel. Untersuchungen zur Grundlegung einer neuen systematischen Theologie, Wiesbaden 1982, s. 110. 59 Gdy zastosowaæ schemat rozumowañ: Bóg jest cz³owiekiem, zatem jest zwierzêciem rozumnym (animal rationale), zatem stworzon¹ substancj¹ itd., to takie filozoficzne tezy niczego nie wnosz¹ do teologii. Dlatego musz¹ byæ odrzucone. 60 Zob. B. Hägglund, Theologie und Philosophie bei Luter und in der occamistischen Tradition. Luthers Stellung zur Theorie von der doppelten Wahrheit, Lund 1955, s. 94; tak¿e U. Asendorf, Luther und Hegel, Untersuchungen zur Grundlegung einer neuen systematischen Theologie, dz. cyt., s. 107108 i 112113. 40 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia Przykazania Bo¿e dotycz¹ce okrelonych zasad moralnych (g³ównie te, które tworz¹ tzw. drug¹ tablicê Moj¿esza) s¹ równie¿ wa¿ne w etyce wieckiej. Rozwa¿a i akceptuje ona treæ przykazañ: nie zabijaj, nie cudzo³ó¿, nie kradnij itd. 61. W stosunku do scholastyki redniowiecznej, w tym tak¿e do nominalistów, Luter (luteranie) zdecydowanie odrzuca mo¿liwoæ stosowania filozofii (dialektyki) do wyjaniania tajemnic wiary chrzecijañskiej, obecnych w Biblii. Biblia t³umaczy siê bowiem sam¹ Bibli¹. Zasadniczo to, co zosta³o w niej wyra¿one, wystarcza do argumentacji teologicznej. Sk³onnoæ do cytowania Biblii jako ostatecznego argumentu jest u Lutra (luteran) zdecydowanie wy¿sza, ni¿ to mia³o miejsce w tomizmie, skotyzmie, a zw³aszcza w pónej XIV-wiecznej scholastyce 62. Ortodoksyjni luteranie nie maj¹ wiêkszej potrzeby rozwijania filozofii tak¿e dlatego, ¿e ich teologia zostaje zawê¿ona do problematyki chrystologicznej i soteriologicznej, które i przedtem s³abo poddawa³y siê filozoficznej spekulacji. Oparte cile na Biblii pojmowanie istoty cz³owieka w perspektywie zbawienia pozostaje wy³¹cznie przedmiotem wiary. Jest to tak¿e milcz¹co akceptowane stanowisko filozoficzne, w którym przyjmuje siê, ¿e wartociowa wiedza, potrzebna cz³owiekowi do jego pe³nej realizacji, jest zawarta w chrzecijañskim Objawieniu danym w Pimie wiêtym i rozjanionym przez dzia³anie Ducha wiêtego. Z filozoficznego punktu widzenia jest to stanowisko skrajnie fideistyczne, w którym w sprawach najbardziej istotnych dla ludzkiej egzystencji przyjmuje siê racje wiary, za deprecjonowane s¹ racje rozumu. Taki stosunek do rozumu i dotychczasowej filozofii proweniencji arystotelesowsko-scholastycznej od samego pocz¹tku musia³ rodziæ duchowe i intelektualne napiêcia u zwolenników Lutra i Kalwina, napiêcia nieznane w Kociele katolickim. Gorliwych protestantów, pragn¹cych powa¿nie traktowaæ badania filozoficzne, stawia³o to w dwuznacznej sytuacji. Z koniecznoci zmusza³o ich to do porzucania fideizmu na rzecz bardziej racjonalnych filozofii. W niedalekiej przysz³oci mia³o to doprowadziæ w obozie protestanckim do pojawienia siê racjonalnych herezji socynian i deistów. 61 62 U. Asendorf, Luther und Hegel..., dz. cyt., s. 114. J.M. Todd, Marcin Luter..., dz. cyt., s. 5659. SPIS TRECI Wstêp . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3 I. ROZWA¯ANIA WSTÊPNE . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Luteranizm i jego znaczenie dla filozofii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.1. G³ówne za³o¿enia doktrynalne luteranizmu . . . . . . . . . . . . . . . 1.2. Luter i filozofia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Reakcja na Reformacjê racjonalizacje chrzecijañskiego Objawienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. Socynianizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.2. Deizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 23 23 24 33 II. IMMANUEL KANT . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Wolnoæ i autonomia praktycznego rozumu u róde³ prawa moralnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.1. wiat przyrody i wiat wolnoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.2. Autonomia praktycznego rozumu i prawo moralne . . . . . . . . . 1.3. O najwy¿szym dobru pochodnym . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.4. Idea Najwy¿szego Dobra Pierwotnego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. O wierze i wiedzy . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. Kanta rozumienie religii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.2. Teologia w aspekcie negatywnym i pozytywnym . . . . . . . . . . 3. Kant wobec chrzecijañskiego Objawienia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.1. Rola Biblii w systemie religii racjonalnej . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2. Krytyka luterañskiej dogmatyki kocielnej . . . . . . . . . . . . . . . . 3.3. Wiara kocielna i czysta wiara religijna . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.3.1 Historyczna wiara kocielna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.3.2 Przejcie od wiary kocielnej do wiary religijnej . . . . . 4. Stosunek Kanta do wybranych dogmatów chrzecijañskich . . . . . . 4.1. Dogmat o Trójcy wiêtej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 64 41 42 51 67 67 73 84 93 102 105 107 110 110 115 117 118 120 126 126 580 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia 4.2. Kanta refleksja o Bogu-cz³owieku . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.3. Czy ³aska Boska jest potrzebna? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 127 134 III. M£ODY HEGEL I PROBLEM RELIGII POZYTYWNEJ . . . . . . . . 1. Staro¿ytna Grecja prawzór idealnego spo³eczeñstwa . . . . . . . . . . 2. U róde³ religijnej pozytywnoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. O ró¿nicach miêdzy religi¹ obiektywn¹ a religi¹ subiektywn¹ 2.2. Wstêpne ujêcie tego, co pozytywne . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.3. Rozwiniêcie pojêcia pozytywnoci w Pozytywnoci religii chrzecijañskiej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.3.1. Skrajny pozytywizm judaizmu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.3.2. Czy nauka Jezusa by³a pozytywna? . . . . . . . . . . . . . . . . 2.3.3. Dalsze ród³a pozytywnoci chrzecijañstwa . . . . . . . . . 3. O przezwyciê¿aniu tego, co pozytywne w Duchu chrzecijañstwa i jego losie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.1. Mi³oæ jako istotne uzupe³nienie Kantowskiego systemu etyki 4. Problem Boskoci Jezusa Chrystusa u m³odego Hegla . . . . . . . . . . 4.1. Jednostka i Logos . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.2. Jezus Chrystus i gmina chrzecijañska jako Królestwo Bo¿e . 5. Pisma drobne z okresu frankfurckiego . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 137 139 142 143 147 IV. FILOZOFICZNE PODSTAWY SYSTEMU . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Podstawowe za³o¿enia immanentyzmu etyki w Najstarszym programie systemu niemieckiego idealizmu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Filozofia jako System . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. Kilka uwag na temat Hegla i jego dzie³a . . . . . . . . . . . . . . . . 2.2. Filozofia i historia filozofii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.2. Struktura i metoda Systemu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.3. System i jego absolutna rzeczywistoæ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.4. Konkretna jednostka ludzka i jednostka ogólna . . . . . . . . . . . . 3. Elementy logiki zwi¹zane z filozofi¹ ducha . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.1. Byt . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.1.1. Ten oto byt (Dasein) . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2. O istocie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2.1. Zjawisko . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2.2. Rzeczywistoæ, mo¿liwoæ, koniecznoæ . . . . . . . . . . . . 3.2.3. Substancja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.3. O Pojêciu . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 153 165 168 172 174 174 181 181 190 197 204 204 207 209 211 221 224 228 230 230 235 237 241 243 246 249 Spis treci 581 3.3.1. Pojêcie i Przedmiot . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.3.2. Cel i przedmiot . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.4. Idea . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.4.1. Idea i poznawanie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.4.2. Idea absolutna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5. Elementy filozofii ducha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5.1. Duch subiektywny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5.1.1. wiadomoæ . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5.1.2. Samowiedza . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5.2. Duch obiektywny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5.3. Duch absolutny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 255 258 260 263 265 267 271 273 277 281 282 V. HEGEL I CHRZECIJAÑSTWO . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Wiara i wiedza krytyka Owiecenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.1. Krytyka Kanta . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.2. Krytyka Owiecenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.3. wiadomoæ nieszczêliwa . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. G³ówne za³o¿enia Heglowskiej filozofii religii . . . . . . . . . . . . . . . . 2.1. Miejsce filozofii religii w Systemie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.2. Stosunek filozofii religii do religii pozytywnej oraz teologii Owiecenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2.3. Filozofia i wewnêtrzne dowiadczenie Boga . . . . . . . . . . . . . . 3. Okrelenie religii w Wyk³adach z filozofii religii . . . . . . . . . . . . . . 3.1. Religia w momencie ogólnoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.1.1. Bezporednioæ uczucia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2. Religia w momencie szczegó³owoci . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.3. Religia w momencie pojednania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.4. Stosunek religijny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.4.1. Przedstawienie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.5. Przejcie od przedstawienia do mylenia . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.6. Spekulatywne pojêcie religii . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.7. Kult i wiara . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.8. Metafizyczne Pojêcie Idei Boga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Filozofia i chrzecijañstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.1. Duch i religia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.2. Relacje miêdzy Bogiem a cz³owiekiem w religii jawnej w Fenomenologii ducha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.3. Bóg cz³owiek w religii jawnej w Wyk³adach z filozofii religii 284 286 286 291 298 306 306 312 319 324 324 327 329 332 336 336 339 344 352 355 363 363 365 373 582 A. Szwed Rozum wobec chrzecijañskiego Objawienia 4.4. Bóg Trójjedyny . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.4.1. Królestwo Ojca . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.4.2. Królestwo Syna . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.4.2.1. wiat czyli przyroda i duch subiektywny wobec Idei Boga . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.4.2.2. Elementy filozofii cz³owieka . . . . . . . . . . . . . . 4.4.2.3. Syn Bo¿y . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.4.2.4. Sens mierci Boga-cz³owieka . . . . . . . . . . . . . . 4.4.3. Królestwo Ducha . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Miêdzy transcendencj¹ a immanencj¹ dyskusja stanowisk . . . . . 5.1. Czy Hegel przyjmowa³ transcendentne istnienie Boga? . . . . . 5.2. Hegel i teizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.3. Czy Hegel by³ ateist¹?. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.4. Panteizm Hegla? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.5. Panenteizm . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.6. Próba podsumowania . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . VI. KIERKEGAARD CONTRA HEGEL . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1. Czy Kierkegaard zna³ filozofiê Hegla? . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.1. Kontakt z myl¹ Hegla w pierwszym okresie studiów lata 18301838 . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 1.2. Kierkegaard i spór o mediacjê wród heglistów i antyheglistów duñskich. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 2. Jednostka ludzka punkt wyjcia filozofii Kierkegaarda . . . . . . . . 3. Dwie relacje: Bóg cz³owiek i cz³owiek Bóg . . . . . . . . . . . . . . 3.1. Jednostka w relacji do Trójcy wiêtej . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 3.2. Dalsze okrelenia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4. Przeciw mediacji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.1. Odrzucenie mediacji na rzecz dysjunkcji albo-albo . . . . . . . . 4.2. Mediacja i powtórzenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.3. Mediacja i paradoks . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.3.1. Bojañ i dr¿enie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 4.3.2. Okruchy filozoficzne mediacja i paradoks . . . . . . . . . 4.3.3. Koñcz¹ce nienaukowe postscriptum mediacja, spekulacja i chrzecijañstwo . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5. Paradoks i egzystencja . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.1. Paradoks sokratejski. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.2. Paradoks chrzecijañski w relacji rozum wiara . . . . . . . . . . 379 381 391 392 397 402 408 411 416 416 418 422 428 431 437 442 442 443 457 466 471 471 473 475 475 478 487 487 493 504 513 514 519 Spis treci 583 5.3. Dialektyka egzystencji . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 5.4. Jak egzystencji wobec chrzecijañskiego co stosunek do biblijnego Objawienia i do doktryny chrzecijañskiej . . . . 528 Zakoñczenie . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Summary . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Wykaz skrótów . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Bibliografia . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . Indeks osób . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . 546 555 560 563 573 531