Łukasz Duda Rok IV Wsd. Zamość Niezwykłe czynności w ramach kultu: przysięga i ślub. Oddawanie czci Bogu jest podstawowym obowiązkiem dla każdego człowieka, koniecznym do zbawienia. Wyraźne przykazanie Boże „ Nie będziesz miał cudzych bogów obok mnie” (Wj. 20, 3), jak i dwa dalsze przykazania dekalogu w aspekcie negatywnym zobowiązują do tego, by chwały Bożej nie przenieść nigdy gdzie indziej, nie skierować ku żadnemu stworzeniu. W aspekcie pozytywnym natomiast domagają się oddawania najwyższej czci Bogu i wyrażania tego w kulcie1. Obok podstawowych form kultu takich jak liturgia, modlitwa indywidualna, można zauważyć niezwykłe czynności kultyczne. Są nimi: przysięga, ślub, pielgrzymka, post2. Przysięgą jest odwołanie się do Boga na świadectwo prawdziwości swego twierdzenia lub szczerości czynionej obietnicy. To odwołanie się do Boga zachodzi przez uroczyste wypowiedzenie imienia Boga czy Chrystusa (lub nazwy czegoś, co Go symbolizuje, jak krzyż czy Ewangelia) z zaznaczeniem wyrażonym lub domyślnym, że sam Bóg ma tu być świadkiem prawdy. Znaczenie przysięgi polega na religijnym potwierdzeniu zgodności słów z osobistym, wewnętrznym przekonaniem. Przysięgający wyraża w ten sposób swe przekonanie, swą dobrą wiarę. Jeśli potwierdzenie tej jego dobrej wiary dotyczy prawdziwości samego twierdzenia, mamy do czynienia z przysięgą stwierdzającą, jeśli zaś szczerości składanej obietnicy z przysięgą obiecującą. Może zrodzić się wątpliwość, czy przysięganie jest praktyką właściwą, tzn. czy godzi się w celu uzyskania potwierdzenia swej prawdomówności lub też uzyskania jej zapewnienia od innych odwoływać się do powagi imienia Bożego. W tradycji Kościoła przyjmuje się uznawanie przysięgi za nadzwyczajną praktykę obwarowaną zastrzeżeniami, ale i za akt oddania czci Bogu. Jest ona wyznaniem wiary w Boga osobowego i wszystko wiedzącego, odwołaniem się do pomocy najlepszego Ojca ludzi. W Piśmie Świętym mamy liczne świadectwa stwierdzające wykonywanie tej praktyki, jak też określające przymioty i warunki przysięgi 3. Przysięganie na „życie Jahwe” w Starym Testamencie jest wyrazem uznania Jahwe za Boga prawdziwego i zapowiedzią błogosławieństwa Bożego (Jr 12, 16). Np. Jeremiasz wyraźnie mówi: „jeżeli całkowicie nauczą się dróg mojego ludu przysięgając na moje imię – naprawdę żyje Jahwe – podobnie jak nauczyli przysięgać mój lud na Baala, rozprzestrzenią się wśród mojego ludu”. Jeremiasz ma tu na myśli narody sąsiednie Izraela, wśród których kwitł kult Baala. Idea prozelityzmu zakłada nawrócenie sąsiednich pokoleń pod warunkiem, że zrezygnują z przysięgania na Baala i uznają Jahwe jako Boga prawdziwego. A zatem przysięga ,,haj Jahwe” dla tych narodów jest warunkiem przynależenia do narodu wybranego. Jeremiasz w tym wypadku pragnie zupełnie zniszczyć, wykorzenić kult Baala4. Istnieją jednak w Piśmie świętym również teksty wyrażające zastrzeżenia co do przysięgi, a nawet zakazujące jej stosowania. Już prorok Ozeasz, ostrzegający przed wstępowaniem do miejscowości znanych z kultu bałwochwalczego dodaje jeszcze: „Ani nie przysięgajcie w słowach: na życie Jahwe”(Oz 4,15). Przede wszystkim jednak mocne słowa ostrzeżenia wypowiada w tym przedmiocie Jezus Chrystus: „A Ja wam powiadam: wcale nie przysięgajcie ani na niebo…”. Podobne 1 Por. KKK 2084. Por. S. Olejnik. Teologia moralna życia osobowego. Włocławek 1999 s. 232. 3 Por. tamże s. 234-235. 4 Por. J. Wożniak. Teologia przysięgi ,,Haj Jahwe”. CTh 53: 1983 nr 1 s. 23-24 2 słowa znajdują się w liście świętego Jakuba: „Przede wszystkim bracia moi nie przysięgajcie ani na niebo, ani na ziemię, ani w żaden inny sposób: wasze „tak” niech będzie „tak”, a „nie” niech będzie „nie”, abyście nie popadli pod sąd”. W słowach Chrystusa nie ma kategorycznego zakazu przysięgi, należy jednak pamiętać, że w Jego czasach była często nadużywana; przysięgano bardzo dużo i w wielorakich formach. Kościół nie zakazał jednak przysięgi, a nawet w pewnych sytuacjach żąda jej od wiernych. Przysięga jest więc godziwa i dozwolona. Nie znaczy to jednak aby nie budziła zupełnie uzasadnionych zastrzeżeń. Trzeba więc naprzód stwierdzić, że jest ona zwyczajnym, powszechnym, a tym bardziej koniecznym aktem religijności. Z wyjątkiem pewnych określonych i rzadkich sytuacji, w których jest ona ściśle wymagana, nie można mówić o tym, że jest koniecznie potrzebna. Jako akt religijny, nie jest czymś polecanym, lecz tylko dopuszczalnym. Bezpośrednio służy człowiekowi, pośrednio tylko wyraża oddanie czci Bogu. Można więc zupełnie spokojnie zrezygnować, biorąc pod uwagę prywatne życie ludzkie, z posługiwania się przysięgą. Miarodajną wskazówką i zachętą są tu słowa Chrystusa: „Niechaj raczej mowa wasza będzie: Tak, tak nie, nie”. Ale gdy powstaje poważna racja czy nawet konieczność przysięgi, nie potrzeba się jej obawiać i można się spokojnie posłużyć tym środkiem potwierdzenia prawdziwości wypowiedzi lub szczerości obietnicy. Jest to bowiem czynność godziwa i szlachetna, byleby jej wykonanie było zagwarantowane spełnieniem pewnych koniecznych warunków5. Warunki godziwości przysięgi zostały już wysunięte przez proroka Jeremiasza (4,2): ,,Będziesz przysięgał: „Na życie Jahwe” zgodnie z prawdą i w sprawiedliwości”. Aby przysięga była godziwa i dozwolona musi spełniać trzy warunki: prawdziwości, sprawiedliwości i rozwagi6. Przymiot sprawiedliwości jest jasny – przysięgać godzi się tylko naprawdę. Przymiot sprawiedliwości dotyczy tylko przysięgi obiecującej i oznacza, że godzi się pod przysięgą obiecywać tylko coś co jest godziwe. Wreszcie warunek rozwagi dotyczy konieczność poważnej racji przy uciekaniu się do przysięgi. Lekkomyślne uciekanie się do przysięgi jest obrazą Boga wzywanego na świadka7. Do ważności przysięgi wymagana jest, obok wolności osoby ją składającej, zdolność do jej wykonania, dyskrecja, odpowiednia znajomość rzeczy, intencja, a także prawda, sprawiedliwość i właściwy osąd. Prawda: ten, kto przysięga, winien być przekonany o prawdziwości swego twierdzenia i (lub) chcieć zdecydowanie podtrzymać swoją obietnicę8. Sprawiedliwość: chodzi o to, by przedmiot przysięgi był uczciwy, dobry, przyzwoity i godziwy. Osąd: człowiek składający przysięgę powinien mieć odpowiednią i wystarczająca zdolność tego, co czyni9. Przysięgi są dwojakiego rodzaju: potwierdzające i obiecujące. W pierwszym przypadku potwierdza się uroczyście prawdę lub prawdziwość danego stwierdzenia dotyczącego faktu obecnego lub przeszłego. Boga traktuje się jako Świadka prawdy: wzywa się Go jako Prawdę. W drugim z kolei przypadku ten, kto przysięga, zobowiązuje się wypełnić określoną rzecz w przyszłości. Bóg pełni tu rolę Świadka dobrej intencji: wzywa się Go jako Wierność10. Pewne problemy rodzi interpretacja przysięgi przyrzekającej. Jest to bowiem nie tylko stwierdzenie, ale i zobowiązanie się do czegoś w obliczu Boga. Powstaje więc pytanie: do czego taka przysięga zobowiązuje w przyszłości 11. Por. S. Olejnik. Teologia moralna… s. 236; J. Trigo. Przysięga. W: „Communio” 1:1994 nr 79 s. 123. Por. B. Haring. Nauka Chrystusa. Teologia moralna. t. 2. Z miłości ku miłości. Teologia moralna szczegółowa. cz. 1 Poznań 1963. 7 Por. S. Olejnik. Teologia moralna… s. 237. 8 W przeciwnym razie będzie to krzywoprzysięstwo. Polega ono na tym, że przysięgając mówić prawdę wypowiada się świadomie rzeczy fałszywe, albo zobowiązuje się pod przysięgą do wypełnienia czegoś, o czym się wie, że jest niemożliwe do zrealizowania. Wezwanie Boga na świadka kłamstwa jest poważną Jego obrazą. 9 Wyklucza się więc lekkomyślność, przysięganie na wszystko i na nic, jak też brak refleksji nad tym, czy jest się w stanie wypełnić daną obietnicę, co zdarza się dosyć często ludziom lubiącym wiele obiecywać. 10 Por. J. Trigo. Przysięga. W: „Communio” 1:1994 nr 79 s. 118-119. 11 Por. KPK kan. 1201 § 1. 5 6 Chodzi już nie tylko o szczerość dawanej obietnicy, ale o sakralne wzmocnienie jej siły wiążącej. Dochodzi pewne religijne zobowiązanie, którego spełnienia żąda Pismo Święte12. Ślub w sensie ścisłym i ustalonym w teologii oznacza pewien akt, w którym człowiek zwraca się wprost do Boga i zobowiązuje się Mu coś uczynić. Jest to więc wiążąca obietnica uczynienia lub zamierzenia czegoś. Jest czymś więcej niż samą chęcią czy postanowieniem. Jest ścisłym zobowiązaniem w stosunku do kogoś, w tym wypadku do Boga 13. W języku potocznym nie zawsze odróżnia się przysięgę od ślubu. Istnieje jednak zasadnicza różnica między tymi dwoma aktami. Przysięga jest odwołaniem do autorytetu Boga dla zagwarantowania, że to co wypowiada się lub zobowiązuje uczynić, jest prawdziwe i szczere. Celem więc przysięgi jest pozbawienie drugiego człowieka wątpliwości, jakie mogą w nim zrodzić słowa lub obietnice mało prawdopodobne. Tymczasem ślub jest przyrzeczeniem czegoś wprost Bogu14. Na nazwę ślubu w pełnym tego słowa znaczeniu zasługuje tylko taka obietnica składana Bogu, która może być przez Boga przyjęta. W takim przypadku mówi się o ślubie ważnym i godziwym. Do uznania zaś go za taki: ze strony ślubującego obietnica musi być uczyniona rozważnie; ze strony przedmiotu wymaga się aby miał charakter czynu dobrego i czegoś lepszego niż jego przeciwieństwo (np. ślub dobrowolnego podjęcia modlitwy). Specjalny charakter składanej tu obietnicy stawia pewne wymagania. To co się Bogu obiecuje musi być aktem nowego, dodatkowego uczczenia Boga. Dlatego niegodziwe jest ślubowanie rzeczy złej. Ponad to przedmiotem ślubu może być tylko to, co zależy od człowieka, w czym człowiek jest panem i o czym decyduje. Tym przedmiotem może być zatem tylko dobro lepsze, czyli to, do czego się nie jest zobowiązanym na mocy ścisłego prawa. Jeśli bowiem ma to być co innego niż wola spełnienia obowiązku, jakiś akt szczególnej pobożności, wyraz gorliwości religijnej, musi dotyczyć przedmiotu będącego w swobodnej dyspozycji człowieka, nie obwarowanego koniecznością dyktowaną przez wymaganie prawa. Taki akt z natury nie jest czymś koniecznym, lecz dobrowolnym. Dobrowolność musi być w pełni gwarantowana. Do ważności ślubu jest więc konieczna przemyślana decyzja. Nie można mówić o ślubie czynionym nieświadomie lub wbrew woli ślubującego. Wymagana jest świadomość tego, na co się ktoś decyduje, ślubując Bogu. Dlatego też nieznajomość lub błąd, dotyczący istotnych spraw związanych z samym ślubem lub przedmiotem ślubowanym, czyni ślub nieważnym, a więc nie istniejącym. Określony w ten sposób ślub może przyjąć różne formy. Ze względu na przedmiot mówi się więc o ślubach osobowych, w których przedmiotem są określone czynności składających ślub (np. pielgrzymka, wstąpienie do zakonu, modlitwa lub post) oraz rzeczowych, w których chodzi o ofiarowanie czegoś Bogu (np. złożenie ofiar materialnych). Ze względu na czas wykonania dzielą się śluby na: jednorazowe, czasowe i wieczyste. Ze względu na sposób ślubowania można wyróżnić ślub bezwarunkowy i warunkowy; ten drugi obowiązuje lub nabiera mocy w zależności od istnienia lub powstania określonych przy składaniu ślubu warunków 15. Wreszcie ze względu na skutki wobec Kościoła dzieliły się śluby na: prywatne i publiczne. Drugi rodzaj ślubów oznaczał urzędowe uznawanie ich przez Kościół jako aktów o szczególnym znaczeniu w społeczności kościelnej. Obejmuje on wyłącznie: ślub czystości związany z przyjęciem diakonatu oraz śluby zakonne. Śluby publiczne dzieliły się jeszcze na proste i uroczyste. Do uroczystych należały wspomniany ślub przy diakonacie oraz śluby wieczyste istotne (tzn. czystości, ubóstwa i posłuszeństwa) składane w zakonach ścisłych. Inne śluby publiczne, czyli śluby składane w zgromadzeniach zakonnych, mają charakter ślubów nieuroczystych, czyli prostych16. Przez złożenie ślubu człowiek zobowiązuje się do Por. tamże. Por. KPK 1191. 14 Por. T. Sikorski. Ślub. W: Słownik teologiczny. Red. T. Sikorski. Warszawa 1997 s. 565. 15 Por. S. Olejnik. Teologia moralna … s. 230. 16 Por. tamże s. 230. 12 13 wykonania czegoś, zaciąga więc obowiązek. Nakłada sobie niejako w obliczu Boga dodatkowe prawo indywidualne. Ślub narzuca się jako szczególnie wiążący obowiązek. Nie dziw więc, że Pismo Święte w tekstach już wyżej cytowanych i innych zachęca i przynagla do wypełnienia tego, do czego się ktoś się ślubem zobowiąże. Niedopełnienie ślubu musi być uznane za wykroczenie moralne i stanowi grzech. Jego ciężkość zależy obiektywnie od powagi samego przedmiotu ślubu, subiektywnie zaś – od intencji ślubującego17. Najpoważniejszym, z natury ciężkim, grzechem jest niedotrzymanie ślubu publicznego. Aby ślub prywatny obowiązywał pod grzechem ciężkim, konieczny jest poważny przedmiot i równocześnie wyraźna intencja związania się w taki właśnie poważny sposób. Istnieją sytuacje, w których ustaje zobowiązanie płynące ze złożonego ślubu. Może to być wywołane przyczynami wewnętrznymi, należącymi do samego ślubu, albo też zewnętrznymi, którymi są akty jurysdykcyjne kompetentnej władzy duchownej. Tak więc ślub przestaje obowiązywać, gdy zmieniły się istotne sprawy nim objęte, tzn. zmienił się zasadniczo sam przedmiot ślubu lub też warunki ślubującego dotyczące możliwości wykonania ślubu. Od ważnego ślubu można uzyskać zwolnienie. Takie zwolnienie zakłada decyzje kompetentnej władzy. Na ogół dotyczy to władzy duchownej w Kościele, która od Chrystusa otrzymała moc wiązania i rozwiązywania w Imię Boga spraw w zakresie sumienia. Konieczna jest jednak uzasadniona i wystarczająco poważna przyczyna. Rodzice mogą unieważnić jakikolwiek ślub złożony przez ich niepełnoletnie dziecko. Podobną władzę jak głowa rodziny w stosunku do dzieci, tzn. zupełną i bezpośrednią, mają przełożeni zakonni w stosunku do podległych im członków zakonu18. Postem określamy powstrzymanie się od jedzenia niektórych potraw oraz czasowe ograniczanie ilości dziennego spożycia z motywów religijno-moralnych Stanowi on wyraz postawy pokutnej chrześcijanina. Zachowanie postu jest przejawem duchowej przemiany i aktem cnoty umiarkowania. Czyn poszczenia zostaje poznany i uznany przez człowieka za czyn godziwy, czyli odpowiadający jego godności osobowej, gdyż umożliwia on właściwe ustosunkowanie się do hierarchicznie uporządkowanych wartości moralnych19. Przez post uznaje się bowiem, że ani przyjemności, ani posiadanie dóbr materialnych nie stanowią wartości najwyższych. Powinność i wartość moralna postu, poznaną w sumieniu, wyraźnie ukazuje i głębiej wyjaśnia Objawienie chrześcijańskie oraz pasterskie nauczanie Kościoła. Nauka Kościoła o poście nawiązuje do słów i czynów Chrystusa, który sam pościł (por. Mt 1, 2). Zalecał post jako środek do wypędzenia złych duchów (por. Mk 9,29). Obiecywał w zamian nagrodę niebieską (por. Mt 6,18). Ganił jednak post obłudny (por. Mk 6, l6),tzn. taki, który nie jest wyrazem wewnętrznego nawrócenia20. W związku z przewidywaną męką i śmiercią zapowiadał też nastanie okresu nasilenia postu wśród swoich uczniów jako wyrazu smutku po utracie Mistrza (por. Mt 9,15). W ciągu historii Kościoła szczegółowe przepisy postne zmieniały się, jednak podobna - w ogólnych zarysach - pozostała motywacja podejmowania postu. I dawniej, i dziś Kościół wzywa chrześcijan do pokuty w postaci zachowywania postu, wiedziony przekonaniem, że post przyczynia się do opanowania zmysłowych pożądań człowieka, przygotowuje jego ducha do coraz bardziej wzniosłych zadań moralnych w realizowaniu dobra trudnego, jest współuczestniczeniem w Chrystusowym zadośćuczynieniu, prowadzi do zaoszczędzenia dóbr materialnych w celu przekazania ich bliźnim. Przepisy postne Kościoła obejmują dwie formy postu. Zobowiązują one wierzących do postu jakościowego (wstrzymanie się od pokarmów mięsnych) oraz ilościowego (takie ograniczenie ilości dziennego spożycia, by tylko jeden posiłek był do Por. tamże Por. tamże s. 230. 19 Por. S. Olejnik. Teologia moralna… s. 177. 20 Por. H. Juros. Post. W: Słownik teologiczny. Red. T. Sikorski. Warszawa 1997 s. 436. 17 18 sytości). Praktyka postu związana była, i jest nadal, szczególnie z niektórymi dniami roku liturgicznego. Dawniej obejmowała ona: 40-dniowy post o różnym stopniu surowości, wigilie przed większymi świętami, kwartalne suche dni, cotygodniowe piątki21. Obecnie dniami obowiązkowej pokuty w całym Kościele są piątki i Środa Popielcowa. Tych dni dotyczy także przykazanie postu. W każdy piątek, jeśli nie przypada w tym dniu jakieś święto obowiązujące, należy zachować post jakościowy, czyli abstynencję. Natomiast w Środę Popielcową i w Wielki Piątek obowiązuje zarówno abstynencja, jak i post ilościowy. Pewnej zmianie uległ zakres osobowy kościelnego przykazania postu. Nic się nie zmieniło, jeśli chodzi o post ilościowy, obowiązujący obecnie w Środę Popielcową i w Wielki Piątek. Do jego zachowania są zobowiązani ci, którzy ukończyli 21 rok życia, a nie rozpoczęli jeszcze 60 roku. Natomiast prawo abstynencji, czyli wstrzymania się od potraw mięsnych dotyczy – inaczej niż to było w dawnym prawie 14 lat życia. Uwolnione od tego obowiązku dzieci mają być jednak – według wyraźnego polecenia Konstytucji Pawła VI – wychowywane do właściwego rozumienia znaczenia pokuty22. Zachowanie istotne pokuty, a w jej ramach także postu, w określonych wyżej rozmiarach obowiązuje pod grzechem ciężkim23. Powinność zachowywania postu jest stałą (niezmienną) powinnością moralną i jako taka zawsze obowiązuje chrześcijanina w sumieniu. Natomiast kościelne przepisy postne są tylko bliższą, zmienną konkretyzacją tej powinności i obejmują zróżnicowane praktyki, których charakter zależy od okoliczności czasu i miejsca. Zło moralne, a w wymiarze religijnym - grzech, powstaje wówczas, gdy bez przyczyny nie zachowuje się przykazania postnego, czyli - kiedy lekceważy się praktycznie post jako taki24. Etymologicznie pielgrzym w języku łacińskim peregrinus oznacza tego, który idzie per acros – przez rolę, przez pole, poza miejscem swego stałego zamieszkania, daleko od swego zwyczajnego środowiska. Do tego terminu zbliżają się określenia z 2 Listu św. Pawła do Koryntian ekdemeo – poza ojczyzną (5, 6-8), z Hbr xenoi – obcy, gość (11, 13), z Listu św. Piotra paroikos – poza domem i mieszkaniem. na tle powyższej etymologii staje się zrozumiałe, że od najdawniejszych czasów wyrazu „pielgrzymka” używa się na oznaczenie wędrówki osoby, czy grupy osób do pewnego miejsca, uważanego za święte, ze względu na szczególne działanie w nim Boga, aby tam spełnić określone akty religijne, pobożności i pokuty25. Ojciec Święty Paweł VI w liście do Prezydenta Komitetu Centralnego Roku Świętego stwierdził, że pielgrzymka wg autentycznej tradycji ascetycznej była zawsze odbywana z motywów pobożności i wynagrodzenia. Pielgrzymka jest przede wszystkim znakiem miłości człowieka do Boga przez modlitwę. Wędrówka do miejsc uświęconych życiem Chrystusa, Maryi i świętych, czy też uświęconych przez szczególne działanie Boże, zwłaszcza za pośrednictwem Matki Bożej, pobudza do modlitwy i wyzwala z dusz ludzkich głębokie przeżycie mistyczne. Modlitwa pielgrzymia uderza szczególnie żywiołowością prośby i dziękczynienia. Pielgrzymka przez trud związany z wędrówką, staje się szczególnym znakiem wynagrodzenia okazywanego Bogu przez człowieka. Przez długi czas w ascezie chrześcijańskiej, zwłaszcza od VI w. między pokutą a pielgrzymką stawiano znak równości. Pokuta równała się pielgrzymce i w ogóle asceza równała się pielgrzymce 26.Wytworzeniu atmosfery wynagrodzenia sprzyja w pielgrzymce ta okoliczność, że odbywa się ona we wspólnocie. Ojciec Święty w cytowanym liście do Prezydenta Komitetu Centralnego Roku podkreślił, że pokuta podobnie jak i modlitwa winny występować w pielgrzymce nie tylko na Por. tamże s. 437. S. Olejnik. Teologia moralna życia osobistego s. 179. 23 Por. tamże s. 180. 24 Por. S. Olejnik. Teologia moralna… s. 180. 25 Por. J. Ablewicz. Pielgrzymka jako znak święty. AK 83: 1974 s. 58. 26 Por. tamże. 21 22 poziomie osobistym, lecz również na poziomie eklezjalnym, czyli wspólnotowym. Jest to zrozumiałe, gdyż nasze grzechy godzą nie tylko w nas, w nasze dobro, lecz także w dobro innych. Nie ma grzechu ludzkiego, który byłby ściśle osobisty. Każdy grzech popełniony przez nas godzi w drugich. Stąd wynagrodzenie za grzechy powinno mieć charakter wspólnotowy. Gdzie występuje grzech, który rani wspólnotę, tam powinno mieć miejsce wynagrodzenie ze strony wspólnoty. W tym wypadku nie mamy wcale zamiaru zamazywać personalnego charakteru ludzkiej winy, lecz chcemy jedynie podkreślić naszą odpowiedzialność za zgodę na grzech innych i za nasz wkład czynny albo bierny w grzech innych ludzi. Pielgrzymka odbywana w grupie staje się znakiem właściwego wynagrodzenia Bogu za znieważenie Jego miłości, ponieważ to wynagrodzenie powinno mieć charakter nie tylko osobisty, lecz także wspólnotowy27. Niewątpliwie w fakcie, ze pielgrzymka występuje w wielu religiach, wyraża się ogólna świadomość człowieka, że jego życie jest wędrówką do innej, lepszej rzeczywistości. Usunięcie z życia ludzkiego pielgrzymki równałoby się na pewno grzeszeniu ducha człowieka i jego nadziei. Pielgrzymka jako znak wędrówki człowieka do pozaziemskiej szczęśliwości wiecznej występuje szczególnie wyraźnie w świetle katolickiego dogmatu. Człowiek nie jest ostatecznie „bytem ku śmierci” jak głosi ateistyczny egzystencjalizm28. Człowiek jest „bytem ku szczęściu w Bogu”: „Nie mamy tutaj trwałego miasta, lecz szukamy tego, które ma przyjść” ( Hbr 13,14). tym zaś miastem będzie „mieszkanie od Boga, dom nie ręką uczyniony, lecz wiecznie trwały w niebie” (2 Kor 5,1). Przysięga, ślub a także post i pielgrzymka są istotnymi formami kultu chrześcijańskiego. Mają one głębokie korzenie w tradycji Kościoła. Chociaż dzisiaj niosą za sobą pewne zagrożenia, to odgrywają dużą rolę w życiu chrześcijańskim. Dlatego też stają się wezwaniem, zarówno dla duszpasterzy, aby właściwie z nich korzystali, jak i dla teologów moralistów, aby uczynili z nich przedmiot swych badań i pracy naukowej. Bibliografia: Katechizm Kościoła Katolickiego. Poznań 1995. Kodeks Prawa Kanonicznego. Warszawa 1983. Ablewicz J. Pielgrzymka jako znak święty. AK 83: 1974 s. 58-73. Balter L. Podstawy teologiczno-duszpasterskie maryjnego nawiedzenia. CTh 52: 1982 nr 3 s. 19-33. Haring B. Nauka Chrystusa. Teologia moralna. t. 2 Z miłości ku miłości. Teologia moralna szczegółowa. cz. 1 Poznań 1963. Juras H. Post. W: Słownik teologiczny. Red. Sikora. T. Warszawa 1997 s. 435437. Olejnik S. Teologia moralna życia osobistego. Włocławek 1999. Sikora T. Ślub. W: Słownik teologiczny. Red. Sikora. Warszawa 1997 s. 483485. Trigo J. Przysięga. W „Communio” 1:1994 nr 74. Woźniak J.: Teologia przysięgi „Haj Jahwe”. CTh 53: 1983 nr 1 s. 19-27. 27 28 Por. L. Balter. Podstawy teologiczno- duszpasterskie maryjnego nawiedzenia. CTh 52: 1982 nr 3 s. 19. Por. J. Ablewicz. Pielgrzymka… s. 73. Część II: Ćwiczenia chciałbym przeprowadzić w trzech grupach, po wcześniejszym przedstawieniu najważniejszych wiadomości z referatu. Dotyczyły by one moralnego dylematu żołnierza (w czasie wybuchu II wojny światowej), który jest zarówno związany wobec ojczyzny przysięgą żołnierską, jak i wobec żony i dzieci przysięgą małżeńską. Przykład ten został wzięty z książki pt. „Paprocie zakwitły krwią partyzantów”; jeden z żołnierzy przeżywa podobny dylemat (książka oparta na wydarzeniach autentycznych). Celem który chciałbym osiągnąć, po przeprowadzeniu tych ćwiczeń jest, ukazanie jak ważne zobowiązania moralne i etyczne płyną z przysięgi. Pokazać odpowiedzialność osoby która ją składa. 1. Grupa wciela się w postać żony: Kobieta w wieku 26 lat będąca w ciąży z drugim dzieckiem. Gdy mąż pójdzie na wojnę ona pozostanie sama bez środków do życia. Nie może także liczyć na pomoc bliskich ponieważ jest sierotą. Zostanie wtedy sama z dzieckiem, będąc w stanie błogosławionym. 2. Grupa ma za zadanie „wcielić się” w instytucję Wojska Polskiego. Wymaga dopełnienia zobowiązań wypływających, ze złożonej przysięgi żołnierskiej wobec ojczyzny (wybuch II wojny światowej). 3. Co powinien wybrać żołnierz i jakimi racjami się kierować? Czy pozostawienie żony będącej w ciąży, bez środków do życie będzie decyzją moralnie słuszną? Czy pozostanie z żoną i co się z tym wiąże dezercja z wojska będzie etycznie słuszne? Czy można mówić o mniejszym złu? Każda z grup otrzyma dodatkowo tekst przysięgi zarówno małżeńskiej, jak i żołnierskiej, który będzie dodatkową pomocą.