KAROL HUBERT ROSTWOROWSKI .z: KARIOTHU Du:ła Scena - Kwlec:leń 1972 r. Molo Soło I Za h d1 10 91 Korol Hubert Rostworowski (1877-1938), którego sztukę prezentujemy no Dużej Scenie, postać dziś prawie zupelnie zapomniano, u wożony by l przed w ojną za najwybitniejszego dramaturga dwudzi estolecia. Otacza/o go atmosfero szczególna; zwi ązany z wstecznym obozem politycznym e11decji, budzi! kontrowersyjne sądy jak o polityk, jako po eto 1'a tomiost byl pow sz echnie czczony. Kreowano go na wieszcza narodowego o sile talentu równej co najmnie j Krasińskiemu, uwożono za nostępcE; Wyspiańskiego, spadkobie rcę Mickiewicza. 25-lecie jego twó1 czości (1936) hucznie świętowało colo kultura polska, ni e mal wszystko ce, nopisal nat yc hmiast dostawo/a się na deski przedwojennej sceny. Obdarza jąc go sławą za życia przekorny los splata! mu jednak brzydkiego figla, po śmierci skazując no zapomnienie. Zaszkodzi/a tu naj pewni ej z ło reputacja polityka, a i próba talentu - choć sz la chetna - ni e byla przeci eż znów tak wysoko, jak sąd zono wówczas. Co więcej. id eo !ogio przemawiająca oż nazbyt wyraźnie z niektórych j ego dramatów SJ,: rawila, że nowe, powojenne pokolenie w.ymazalo go niemal z ko rt naszej literatury. A przecież Karol Hubert byl poetą, a wlaściwie po etq dramatycznym, bo dramat i teatr uważa! za swe powołanie - ni ezwy kł y m, choć ni erów nym. Andrzej Przybylski reżyser „Judasza z Koriothu" współpracuje z naszym teatre m od początku sezonu . Jest absolwentem Wydziału Re żysers kiego \N'arszawskiej PWST; przed studiami reżyserskimi ukończy/ filozofię no UW. Ma na swoim koncie 13 realizacji teatralnych, spośród których nale ży wymienić: „Bolszewików" - Szatrowo, „Króla Edypa" - Sofoklesa, „Makbeta " - Szekspira, „Żegnaj Judaszu" - Iredyńskiego. „z szawionk-ę" twórczością Rostworow skiego jest jak z pożarem domu, w który :n obok rupieci są rzeczy kosztowne i pożyteczne .„" - pisola Maria Czanerle, postulując jednocześnie zajęcie się wreszcie prz ez nas ze leotry, bez uprzedzeń, jego dramatur g ią. W e rtują c niestrudzenie teks ty d1omotyczne rodzime i obce trafiliśmy n::i dra mat pt. „Judasz z Kariothu" pióra Karolo Hub erta Rostworowsk iego; zainte resowolo nos problematyko moralna i filozo,1czno tego utworu przed stawiono z nie k łamaną ża rli wośc ią i s ilą wyrazu, ponadto podbił nas siewny „n erw sc enic zny" po ety, a dopiero potem przypomn ioly si ę ni ed awne „wołania " badacza o przywrócenie Rostworo w ski ego teatrowi, w czym ,pragnęlibyśmy mieć równie ż swój skrornn'{ tidziol. Debiutowa/ w roku 1969 reżyserując w Teatrze PWST no Miodowej „War- Wyspiańskie go. Konstanty Puzyno recenzował to przedstawieni e w „Polityce"; napi sa ł wtedy o teatrze, który proponuje reżyser: „Ta rzadki teatr, o coś w nim chodzi. O nas.", o czas spędzony na spektaklu podsumowal jako „godzinę żywego teatru". Przybylski na stole zwi ą zał się z Teatrem im. Ja rac za w Olsztynie, sporo reżyserowal również w teatrze koszalińskim; właśnie za re żyse rię przedstawienia s łowackiej sztuki Bukovćona „Nim zapieje kur" p1zygotowan ej przez ten teatr otrzyma/ nagrodę w ramach Festi.walu Dramaturgii Krojów Demokra cji Ludowej. Oprócz pracy w teatrze interesuje go równie± telewizjo, zrealizowal ostatr.io w warszawskiej TV „Amerykę" - Ko.fki w adaptacji Voglero oraz widowisko wedlug powieści Par Lagerkvista pt. „Karzeł". Karol Hubert Rostworowski JUDASZ z Kariothu sztuka w 2 częściach W repertuarze Duża Scena I. Kanicki, L. Budrecki DZIŚ DO CIEBIE PRZYJŚĆ NIE MOGĘ E. Bryll, I<. Gartner NA SZKLE MALOWANE CZYLI JANOSIK O. Horvath OPOWIEŚCI LASKU WIEDEŃSKIEGO G . B. Shaw /'OŁNIERZ I BOHATER J. Andrzejewski PROMETEUSZ F. Dostojewski IDIOTA S. Grochowiak KARABINY Opracowanie tekstu i reżyseria ANDRZEJ PRZYBYLSKI Scenografia HENRI POULAIN Asystent reż y sera ZBIGNIEW NAWROCKI Przed stawienie prowadzi kresa Dembińska W pr z y g o t o w o n i u : W. Szekspir Kontrola tekstu Jolanta Dembińska JAK WAM SIĘ PODOBA reż. L. Komornicki scen. H. Poulain Osoby Judasz . Rachel . Jan Piotr Toma sz Eleazar Abraham Ezra Annasz Kaiphasz Ananel Szikrni Izmael Joazar Chrystus BOGUSŁAW SOCHNACKI ILONA BARTOSINSKA JAN ZDROJEWSKI DOBROSŁAW MATER JAN KASPRZYKOWSKI ROHDAN MIKUĆ ZBIGNIEW NAWROCKI RYSZARD DEMBINSKI BOLESŁAW NOWAK WIESŁAW NOWICKI WOJCIECH PILARSKI STANISŁAW SZYMCZYK BOGUSŁAW MACH EUGENIUSZ KORCZAROWSKI ANDRZEJ MAY Mała Sala A. Ścibor-Rylski RODEO J. Whiting URODZINY IE'. Ionesco OFIARY OBOWIĄZKU A. Mularczyk KOCIOŁ W. Per zyński LEKKOMYŚLNA SIOSTRA W T. przygotowaniu Różewicz POEMAT OTWARTY adopt. i reż. Józef Zbiróg scenagr. L. Jankowska C no 2 11 11;1sz;1 s~e11;1 SPIS TRESCI Str. Zop.omn iany Korol Hubert . Z kron iki Tea tru Noweg o • 3 . Fotoserwis A. Brustmono Sezon 1971 /72 - Czerwiec 8 Zapomniany Karol Hubert „Ach ! wróżb się w życiu nasłuchałem! Wszak miałem być zdaniem niemieckich powag - fenomenem! Miałem przeskoczyć Ryszardo Straussa. Miałem pchnąć muzykę na nowe tory! Miałem być niebotyczną górą!" - wspomina/ Karol Hubert Rostworowski . Zdziwiony czytelnik może zapytać: muzykę? Tok, właśnie muzykę !„ . Bogusław Sochnacki - Judasz, lion a Ba r tosińska - FOTOSERWIS ANDRZ EJA BRUSTM A NA Ka ro l H ubert Rostwo rowski J U DASZ z Ka riothu Rache l Karol Hubert Rostworowski {1877-1938) arystokrato z Krokowskiego, ukończył Gimnazjum św. Anny w Krokowie i rozpoczął studio rolnicze w Czernichowie, później przez rok studiował w Holle (Niemcy). Od 1901-1907 przebywał w Lipsku o d bywając studio muzyczne i filozoficzne, kontynuowane w Berlinie w lotach 1907- 1909. Swoim ta l entem muzycznym zwrócił na siebie uwagę profesorów, którzy widzieli w ni m znakomicie zapowiadającego się kompozytora i pianistę. Skomponował zresztą m. in. 6 pieśni do oryginalnych słów Heinego . Ale Rostworowski miał też za sobą debiut literacki, którym był tomik wierszy zatytułowany „Tandeta" {1901). O tym, i ż ostatecznie zastoi dramatopisarzem „zadecydowało" tako oto „niewinna" rozmowo u Pusłowsk i ch, rodziny, u której przez pewien czas przebywa/: „ Pewnego razu omawialiśmy przy kolacji pewne zdarzenie, które zaszło w okolicy. Zauważyłem wówczas żartem, że można by napisać no ten temat interesujący dramat. Myśl tę przyjęto z uznaniem . Zacząłem pisać i wtedy zrodziło się we mnie przekonanie, które mnie już nigdy nie opusz czało, że powołaniem mo i m jest pisać dramaty". Tym pierwszym dramatem byli „Żeglarze" - nigdy zresztą nie wystawiony utwór Rostworowskiego. No deskach scenicznych zadebiutował w 1910 roku dramatem „Pad górę", który wystawił Teatr Miejski im. J. Sło­ wackiego w Krokowie, kierowany przez Ludwiko So lsk iego. Generalna klopa! W rok później wystawion e „Echo" (no tejże sceni e) okazało si ę podobnym n iewypałem. Kolejną próbą dramatyczn ą , o jednocze śnie sensacją teatralną roku 1913 było premi ro „Judasza z Koriothu" . „( .. ) dlugi czas przed pr e mierą wiadomo był o całemu miastu, ż e pisze „Judasza'', c zytał go wielu osobom tok, j ak Rostwo rowski umie czyta ć swoje sz tuki. Zdania były rozb i e żne, jedni obwieszczali arcydzi e ło, inni zachowywali s ceptyczną r ezerw ę ; wszyscy oczek iwali premiery z na pię ciem . Stolo się trium fem " - pisał Tadeusz Boy-Że l eńs k i. Sztu k ę re żyserował Ludwik Solski, który również o dtwarzał rol ę tytułową. Przez trzy lata Rostworowsk i przygotowywał s ię do napisania „ Juda sza z Ka riothu" . „Od „Judasza" zac zął się właśc iw ie zwro t w mojej k ari e rz ~ pisarza dramatycznego. ( ...) . Stołem si ę w reszci e k i m ś w tej d zi e d zi nie. Jedni mnie chwalil i, i nni ni e oszczędza li mi słów ostrej krytyki , ol e wszedłe m j uż do teatru, pi s ząc i wystawiają c cora z to inne d ramaty (. ..) " . Jak widać - Karol Rostworowski bardz o c h ę t n i e i d u ż o wypow i ad ał si ę no te mat wł asn ej twórc zości, ja k równi e ż na tematy osobist , cz a sem m o żna by po s ądza ć go o me galomani ę , jednak zdają c so b ie s p raw ę z miejsca, jaki e mu w literaturz e wyznaczon o, mógł c zuć si ę do tego upoważniony . Ciekawą j est rz e czą, że w „Judaszu z Ka riothu" Ro stwo ro wski p rz ed stawi/ trag e di ę małości c z łowieka , który zdradza Chrystu sa ni e dla srebrników, lecz ze strachu przed karą Synh edrionu, któ ry po zbawia go wiary we wła s n e cz łowie c zeństwo . Tym sa mym a uto r pra gn ął spo jr ze ć na Judasza, j ak o na postać , której d ziałon i e da s i ę p sycho logiczn ie umotywować. Nastę pny m drama tem Ro stworowsk iego b y ł „ Kaj us Cezar Ka ligula" (wyst. 191 7) , któ ry p owsta ł z tej sam ej i ntencji ideologicz nej co ,Juda sz" i poprzedzon y z ostał ró w nie w nikliwymi czterol etni mi studiam i pisarza, tym razem nad h i stor ią Rzym u. Warto zasygnali zo w a ć , i ż Kalig u lo, j akiego zaprop on ował Rostworows ki odbieg a o d sylwetki Kaliguli znanej nam z przekazu Sweto nius za, j est ba rdziej „l udzki". 2 3 I tuta j, po d obn ie jak w „Judaszu" , swą technikę ope rl na d ra m acie muzycznym . Wykształceni e muzyczne pisarza odegrało dużą ro lę przy kompo nowani u pot ę żnych or kiestracji teatralnych, gd y ż ta k nale ż ałoby naz w a ć „ Juda sza" i „Kaligulę". To, ż e Rostw oro wski ja kby instrum e nt owa ł swoje dra maty, wyróżnia go spośród pisa rzy tamtej epok i. Po odzyskaniu niepodl e głości, w czasach kiedy kształto w ała si ę i owa '.ci ska, Rostworo wsk i, uznany już jako dramaturg, daje si ę pomoc JOko d z iałacz społ ec zny i polityk, oddający swe imi ę i pióro dla najbardziej w stecznego stronnictwa. Ni estety, nie jest ju ż k o s 1;w pol1tą walczącym o ~złowieka i jego sumienie, w jego tw órczosc1 p r zesieją dominowac tematy ogólnoludzkie. W latach 1920-25 pows tają dramaty: „Miłosi e r dzie", „Straszne dzieci", „Zma rtwychwstanie" i „Antychry st", które odznaczają si ę raczej wy szuk aną i sztucrną symbolikq. Ryszard Dembińsk i - ·! Ezra, Bogusław Sochnacki - Juda sz Now ym etapem w tw órczości Rostworows kiego b yła trylogia dramatyczna, której części to: „N iespodz ia n ka" (1929), „ Przeprowadzka" (1931) i „U mety" ( 1932) . „Ni espodzia nka", za k tó rą o trzymał N a g ro d ę Pa ń s tw ow ą w roku 1931 , o d znacz a j ąca się św ietną te atraln ośc ią, opow ia da o biednej, wiejskiej rodzinie Szywa łów, d o któ rej przyb ywa go ś ć z Ameryk i. Dla pieni ę dzy posta na w iają go za b ić - zbyt pói no d owi a duj ą się , że by ł to ich sy n Ante k. N a stę p n e ogn iwo trylogii u k a zują dal sze kole je losu Fran ka Szyw a ł y i je go sios t ry Zo śki, na d którymi c i ąży zb rod ni o rodzi ców . Tryl o g io ró żn iło s i ę o d in nyc h dra mo tów ta kże i ty m, że pi sana była prozą, g dyż po cz ąwszy od „Jud asza" Rostworowsk i p osłu g iwo I s ię wyłą c zn ie w ierszem . Ro k 1936 przy niósł urocz ysty j ubil e usz 25 -lecia p ro cy p is a rsk iej Ka rol o Rostworowskiego. Uroc zy sto ' ć od był o s i ę 14 marca w Krako wie, uświ et niona wystawien ie m „Ju dasza z Kor io thu" z So lsk i m w roli tytuł o wej . Z resztą sam So lski obc ho dzą cy j ubil e usz 60 -lecia pra cy artys tyczn ej (13 kw iet nia 193 5) ta kże wy b ra ł na swój be ne fi s rol ę Ju da sza, ch o ć Rostworowski p isal dla nieg o d ra mat (ni gdy ni e w ys taw ian y) „D o n Kic ho t za ku lisa mi ". Po ś mi e rci Ros tworowskiego (1938) ża lo b q okry ł się Kraków i c ał a literack a Pol ska. Proso n ie z naj do wa ło słów dl a wyra żen ia stra ty, j aką pon i o sła l itera tura . Pis a no m.in . : „ Nie z ł o ży s i ę p rochów poezji Rostw o rowskiego .„ Bo nigdy się prochem nie sta n ie! " Jan B iełatowicz. „ To jest n iewątp l i we , ż e nik t dz i ś u nas nie m iał w i ększego tchu du chowego w d ra matop isarstw ie . I to byto n ajw a żn iej s z e w twórczości Rostworowskiego". A d am Grzymała-Siedlecki „Kto w swoj e j do b ie b ył sam , t mu ni e zac i o ż y przyszło ść wśród od mienn ych p okole ń , pr z y s złość , która d la w ie lu pisarzy j est dopi ero pie rwszą d obą sa motni c two i próbą j akie j n ie wyt rzymuj ą ". Ka zim ierz Wyka. Ro la j akq o d eg ra ł Ko ro l H ubert Rostwo rows ki w la tach m ię­ dzy w o jnam i j es t r o t ą szc ze g ó l ną. Kreow a no g o na wi eszcza, kontyn uatoro li ni i w ielkich roma ntyków i Wy sp ia ńs k i ego. Był zresztq po częś ci kon tyn uato re m romantycznego nu rt u w lite ra tu rze polskiej, lecz j ego utwory nie poz o sta ły przec i eż bez wpływ u na turali zmu, real izm u czy też innych p rądów t kwią cych jeszcze w epo ce. Je d no cz eś n ie j eg o twórcz ość b y ła odręb n ą kar tą , w litera t urze dra matyczn e j 20 -lecia , p ozostał sa m. N ie było nikogo po rus za j ą ­ ceg o po do bn e prob le my, niko go kto pr zyo bl e k a łby w p od o b ną 5 Bogusław Sochnocki - Judasz, Dobrosław Mater - Piotr, Jon Kasprzykowski - Tomasz formę swoje dramaty, a przede wszystkim któż miał taki e „wyczucie teatru", taki „nerw sceniczny". Po li wojnie teatry polskie sięgały kilkakrotnie po jego sztuki . Jednak nie no długo. Pomięć o nim i jego utworach z wolno wy. gosoło, by osiągnąć całkowite zapomnienie w lotach pięćdziesią­ tych. Zmniejszyła się do minimum liczbo publikacji dotyczącyci1 twórczości tego pisarza. Na przestrzeni 25 powojennych lat za· grono Rostworowskiego dziesięciokrotnie i raz wznowiono przed· wojenną ir:iscenizację „Judasza". To bardzo niewiele. Zapewne czynników sprzyjających owemu milczeniu, ,k tóre zapanowało wokół niego jest wiele. Rostworowski reprezentował sobą typ działacza i twórcy daleko odbiegający od współczesnego ideału. Reprezentował jednokierunkowe spojrzenie na świat, życie i ludzi. Był politykiem najbardziej wstecznego obozu przedwojennej Polski. Cechował go brak obiektywizmu 6 Ilono Bartosińska - Rachel, Bogusław Sochnocki - Judasz i stronniczość. I gdyby nie to, dzisiej wymienionoby jego nazwi sko bez. żenady obok nazwiska Wyspiańskiego . Gdyby Rostworo w ski po· trafił oddzielić sprawy związane z twórczością dramatyczną od ambicji politycznych i o wiele mniej przejął się rolą wieszcza no· rodowego, no którego za życia go kreowano„ . W pewnym okresie polityk zaćmił twórcę i to miota nieodwracalne skutki. Zrozumiate niechęci do jego pisarstwa pozostały do dzisiaj. Katolik, chrześci· joński demokrata, nacjonalista, antysemita, antyrewolucjonisto to wystarczyło, by mieć wielu przyjaciół a jeszcze więcej wrogów. Obiegowe etyk ietki przyczepione Rostworowskiemu są głęboko zakorzenione i pokutują nadal w naszej rzeczywistości. Reżyserzy n ie sięgają po jego sztuki, choć z dramatem rodzimym nie jest najlepiej . Czas już chyba ku temu, by oddzielić Rostworowskiego· - twórcę od Rostworowskiego-polityka i przywrócić naszej scenie przynajmniej „Judasza", „Kaligulę" i trylogię dramatyczną. Halina Dolata 7 N a zdjęciu: widown ia i scena w Zakładach im. J. Niedzielskiego podczas przedstawienia „Ceny" . Z kronik i Teał r u N owego 24 przedstawienia poza sceną macierzystą • Wiz yta autora „Dia belskiej g ó ry" • Jerzy Andrz ejewski na przedstawieniu „Prome· teu sza" • Seria prapremier • Wykłady o teatrze i drama cie w Ma· lej Sali • „Srebrna Łódko" za przedstawienie „Idioty" - F. Do stojewskiego • „Srebrny P ierscień" dla Bogusławo Sochnackiego • W o kresie o d sie rpn ia do pa i dz iern ika 1971 r. zes pól Teatru Nowego wy st ąp i! 24 ra zy na scena ch in nych mias t o raz w ł ó dz kic h zak lado ch p ro cy. Prze d sta w ien ia „ D ia bels kiej gó ry" - K. Sza kony 'i e go, „ Ce ny" - A. Mil lera i „ Dz i ś d o ciebie p rzy j ść ni e mo g ę" - I. Kani ck ie go i L. Bu d recki ego ob ej rzeli w idzow ie Wars zawy, Tomas zowa M a zow iecki ego, Ski ern iew ic i Uniej owa . W Ł o d z i g ra li śm y w M i ę d zyza k ł,ado w y m D orn u Kultury „ P ał a c yk ", w Za kła da ch Pr ze m ys ł u Wełni ane go irn . J Ni edzi elski ego oraz w Dornu Kultu ry „ Energ e tyk " . W szyst kie p rzedstawi en ia przyjm owa ne były bardzo se rdeczn ie. 6 l istopada 1971 r. przybył do Lodzi na przedstawienie „Diabel. ski ej góry" (polska prapremiera) autor sztuki1 - znany pisarz wę­ gierski Korol·y Szokonyi. Miły gość został gorąco powitany przez łódzk ą publiczność i zespól naszego teatru. Na zdjęciu: spotkanie autora z zespołem po przedstawien i u; si edzą od lewej: Jan Zdrojewski, pani Szakonyi, autor, Róża Cza · plewska, Witold Zatorski. B 9 Po prap remiera ch ubiegłego sezonu : „Diabelskiej górze " i „Opo Lasku Wiedeńskiego " - O. Horvotha, sezon bieżący p rzynosi dalsze nowe prezentacje polskich i obc ych sztuk na naszych scenach ; są to „Urodziny" - Johna Whitingo (prapremiero polska - 11.Xl.1971 - Molo Solo). „Kocioł czyli kto następny " And rzeja Mularczyka (prapremiero - 20 .1.1972 - Mała Solo) -, „Ofiary obowiązku" - Eugene Ionesco (prapremiero polsko 30.1.1972 - Mała Sola). „Prometeusz " - Jerzego Andrzejewskiegoi (prapremi ero - 24 .11.1972 - Duża Sceno) . wieśc.iach 19 lutego 1972 r. no przedstawieniu „Prometeusza" obecny był autor sztuki, znakomity p i sarz Jerzy Andrzejewski. Po zakończeniu spektaklu publiczność zgotowało pisarzowi gorącą owację . Na zdjęciu : Jerzy Andrzejewski i dyrektor Jerzy Zegolski spektaklu . reżyser XI M iędzy n aro do wy D z i eń Teat ru - 27 marca 1972 r. b yl dla nos szczególnie uroc zys ty, w dn i u tym b ow ie m za p rze d stawi eni e „ Id io ty " - Fiodora Dostojew sk ieg o te a t r nas z ot rz yma ! „Srebrną lód kę " , mi le i zaszczytn e w y róż n i e n ie , któ re j uż po raz c zw arty zo stało przyznane przez TPt prz eds ta w ien i u zreal i zowa ne mu no deska ch naszej sceny. Przypomn ijmy, że rezysere m p rze d sta w ienia i zarazem a daptatore m powi e ści Dostojewskieg o jest Stanisław Brejdygant, s ce n ografię przygotował H e nri Pouloi n, w roli tytułowej ogląda m y Andrzeja M a ya, za ś Bogusław Soc hna ck i za znakomitą rol ę R:>gożyna w tym przedstawien i u oraz wybitne osiągn i ę cia aktorski e otrzymał po raz pierwszy w tym roku przyznaną obok „Srebrnej Łódki" nag rodę aktorską - „Srebrny Pierścień". Funda to ram i „Pie rścienia " są : Wydz iel Kull tury Prezydium Rad y N arodowej m. lodzi i Sto warzyszenie Dzienn i karzy Polskich. No zdjęciu : Bogusław Sochnacki ż ę Myszkin Rogożyn, Andrzej May - Ksią­ 11 Już drug i rok w Malej Sali naszego Tea tru od b y w ają si ę w co dru gą środę wykłady z zak res u tea tru i dra matu XX wiek u, no których liczn ie gromadzi się młodzież łódzkich szkól. Cykl tegoroczn y, po dobnie jak w roku ubiegłym orga n izuje Kl ub Miłośników Teatru przy TPL wraz z dy re kcją teatru. „W sp ółtwórcy i nsce nizacji teatra lnej" to ogólny tytuł ja ki nosi to impreza, o składaj ą się no niq spotkania z auto rem , re żyserem , scenografem, aktorem i tłu ma ­ czem prowadzon e przez pracow nik ów naukowych Katedry Teorii Literatury, Teatru i Film 1.4 UŁ. Współorgan i zato rami tej ciesząc ej si ę ogrom n ą popularnością akcji sq również : Wydział Kultury Prezydium Rady Narodowej, i Z w iązek Zawodo wy Pracowników Kultury i Sztuki. Na zdj ęc iu : Ernest Bryll podczas spotkan ia z m łodzieiq, obok prowa d zą c a dy s k usj ę dr Eleon o ra Udalsk a . K.B. 1971 - ŁDA - 18.5. 72 - 04 /3698 - 1. 500 szt. Cena 3 zl