Postkapitalizm? 1. Wyjaśnienie pojęć 2. Kapitalistyczny rozwój społeczny 3. Gościnność 4. Walka klas 5. Walka klasowa a pojęcie postkapitalizmu Czym jest kapitał? Kapitał <łac. capitalis = główny, od caput, dpn. capitalis = głowa, paragraf, początek> jako pojęcie jest kategorią ekonomiczną, za pomocą której K. Marks określał taką wartość, która pozwala uzyskiwać wartość dodatkową, którą wytwarza robotnik, ale za którą nie otrzymuje płacy. Środki produkcji - maszyny, urządzenia, ziemia, itd., oraz zgromadzone pieniądze, banki i inne instytucje finansowe zjednoczone w procesie pracy z umiejętnościami robotnika wytwarzają wartość dodatkową, którą przywłaszczają sobie właściciele kapitału. Opisuje to formuła K = C + V + M. Kapitał zainwestowany K przekształca się w – K’. K’ – K = M – wartość dodatkowa. C = środki trwałe, maszyny, urządzenia, budynki, środki transportu, licencje, ośrodki badawcze, itd.; V = środki zmienne, płace robocze i inne opłaty niezbędne do produkcji; M = wartość dodatkowa, która powstaje w wyniku zjednoczenia pracy robotnika z maszyną, z warunkami pracy. W kapitalizmie kapitał jest podstawowym stosunkiem społecznym, głównym elementem struktury bytu społecznego. W stosunku tym jeden człon jest właścicielem kapitału, który zatrudnia wolnego od wszystkiego, szczególnie od własności, robotnika. Oczywiście robotnik, będąc człowiekiem wolnym, może nie zatrudniać się. Ale przecież robotnik musi jeść, ma dzieci, ma wiele innych potrzeb, które ową jego wolność niepracowania zamieniają w przymus pracy i przyjęcia warunków, jakie proponuje mu kapitalista. Oczywiście, robotnik może poczekać na lepszą koniunkturę, czyli na okres, w którym wzrośnie wartość siły roboczej. Ale konieczność życia nie pozwala mu czekać. O wysokości płacy decyduje podaż – popyt na siłę roboczą oraz istniejące w danym państwie prawo. Prawo i inne elementy bytu społecznego tworzone są przez właścicieli kapitału, poprzez opanowaną przez nich nadbudowę prawno - polityczną oraz ideologię (kulturę duchową). A zatem robotnik musi żyć i pracować w systemie społecznym utworzonym przez właścicieli kapitału, musi podporządkować się zasadom przez nich tworzonym. Jest więc tylko dodatkiem do świata, który tworzą właściciele kapitału. Współcześnie mówi się o tym, że robot - „przyrodniczy agent pracy produkcyjnej” coraz częściej zastępuje robotnika. Właściciele kapitału, aby produkować, nie muszą zatrudniać robotników. Klasa robotnicza staje się więc klasą zbędną. Oblicza się, że jest to wielkość równa 80% ludności świata. A zatem stosunek kapitałowy współcześnie konkretyzuje się i przekształca w stosunek: robotnicy = ludzie zbędni („wyklęci”) i właściciele kapitału mogący się obyć bez świata robotniczego („wybrani”). W ten sposób robotnik jest wyłączony z procesu kreowania bytu społecznego, jego podstruktur. Istotą człowieka, jego człowieczeństwa jest transgresyjność. J. Kozielecki powiada, że albo człowiek będzie transgresyjny, albo nie będzie go wcale1. Człowieczeństwo jednostek ludzkich przejawia się w tym, że nieustannie usiłują one doskonalić siebie i swoje życie szukając pełni ludzkich możliwości. Tymczasem kapitaliści zabiegają o to, aby robotnik, klasa pracująca była tylko zdolna do wykonywania sprecyzowanych dla niej obowiązków, określonej dla niej roli w całości. Dlatego promuje się wąską specjalizacje. Robotnik, urzędnik ma dokładnie wykonywać obowiązki, jakie zaakceptuje maszyna, a jeśli zmienia się maszynę, program komputerowy to krótki kurs pozwala robotniak przyuczyć. Ludzi o takim, wąsko wyspecjalizowanych umiejętnościach J. Szczepański nazywa „fach – idioten”2, zaś L. C. Thurow wyjaśnia istotę tego pojęcia w przytaczanej indyjskiej przypowieści. Powiada: „…każdy z tuzina ślepców dotyka innej części słonia – ogona, trąby, kłów, nóg, uszu, grzbietu, boków. Każdy z nich sądził, że dotyka innego zwierzęcia, i kiedy zdają potem relację z tego, co czuli, opisują bardzo różne zwierzęta. Prawdziwy słoń nigdy nie pojawia się w ich analizie”3. Ale kapitaliści nie tylko zabiegają o kształcenie „fach – idioten”. Zauważyli, że mogą kształtować potrzeby robotnika. Myślą: po co mamy biegać, martwić się, szukać odpowiedzi na pytanie: jakie są potrzeby współczesnego człowieka, np., pana Kowalskiego w Trójmieście? Przecież my możemy wytwarzać potrzeby owego Kowalskiego w Trójmieście. Należy tylko wmówić mu, że on takie potrzeby posiada i że my, producenci – kapitaliści dbając o jego wygody potrzeby te zaspokoimy. Kiedyś chodząc z ojcem na ryby szukałem odpowiedzi na pytanie, dlaczego ryba daje się złapać? Ojciec tłumaczył mi to trochę inaczej niż to dzisiaj wyjaśnia się na zajęciach z marketingu. Bo gdyby dzisiejszemu klientowi powiedzieć, że on ma pusty brzuch i my chcąc go zapełnić, łapiemy klienta, np., na haczyk - przedświąteczny kredyt, który on później całe życie spłaca, to oczywiście klient by nie posłuchał i nie dał się złapać. Ale ryby uszek i głosu nie mają; nie słyszą i nie mówią. Ale ludzie? Każdy bank, producent w imię miłości pragnie zadowolić klienta. Właściciele tak kochają konsumentów, że wszystko robią tylko z miłości do klienta. Bank jest rozmiłowany w swych klientach! Robi więc tak, aby klient banku był zadowolony, aby klient sklepu dostał to, co producent zechciał, ale żeby myślał, że to on właśnie tego pragnął. Mamy tu do czynienia z trzecią formą woli4 człowieka. W niej wywoływana jest Zob. J. Kozielecki, Transgresja i kultura, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 1997. Tam, na s. 10 pisze, że psychotransgresjonizm człowieka polega na „… przekraczaniu dotychczasowych granic materialnych, społecznych i symbolicznych, na rozszerzaniu własnej działalności, na łamaniu tabu, na wychodzeniu poza to, czym jednostka jest i co posiada. Dzięki tym <<czynom – wyczynom>> rodzi się zmiana społeczna, rozwija się kultura i cywilizacja” 2 F. Znaniecki, Społeczna rola studenta uniwersytetu, Wyd. Nakom, Poznań 1997, s. 8. 3 L. C. Thurow, Przyszłość kapitalizmu. Jak dzisiejsze siły ekonomiczne kształtują świat jutra, przekł. L. Czyżewski, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1999, s. 11. 4 Wola < gr. βоύλησις [boulesis], łac. voluntas = władza rozumnego, duchowego pożądania, której celem jest osiągnięcie dobra> w rozumieniu ogólnym jest działaniem, w którym manifestuje się osobowość działającego, tj. rodzaj przełożenia jego sił ducha na konkretne czyny. Widać to w postaci przejawów charakteru. W ujęciu filozoficznym oznacza bytowy charakter ludzkich istot w ich dążnościach tworzących ich człowieczeństwo. Wola jest początkiem, dzięki czemu poruszane się porusza a zmieniane się zmienia. Wola jest zasadą działania, znajduje się w działającym jako sprawcy - jest zdolnością wmyślania i wdrażania zamysłów, treści ducha w przedmioty kultury ludzkiej, zdolnością „wdziełowstępowania" (A. Nowicki). W nim wola jest syntezą stanów ducha, określonej kompilacji, złożenia się strukturalnego atrybutów ducha i ich poziomów rozwojowych, przesądzających o podejmowaniu osobowej decyzji. Ich ujawnienie się jest typem postępowania tej, a nie innej jednostki ludzkiej; jej niepowtarzalnym 2 1 odpowiednia wartość i czynność osoby, z którą tworzony jest stosunek handlowy, a zatem spełniana jest działalność socjologiczna będąca podstawą „chcenia” – zaspokojenia potrzeby wynalezionej przez kapitał. Jest to forma woli tworząca konsumenta – człowieka skoncentrowanego na zaspokajaniu potrzeb fundowanych przez kapitał. *** Stan społeczny, w którym dominuje kapitał nazywamy kapitalizmem. Jest to system ekonomiczny, społeczno-polityczny i ideologiczny z dominującym indywidualizmem i prywatną własnością środków produkcji. Strukturę kapitalizmu tworzy: wolny rynek prywatnej własności siły roboczej, środków produkcji, kapitału finansowego, wiedzy i informacji, konkurencji zjednoczonej ze swym przeciwieństwem – monopolizacją. Zysk jest celem funkcjonującej struktury ekonomicznej. Mechanizm ruchu, zmian i przekształceń kapitalizmu przedstawił K. Marks powiadając, że: „W społecznym wytwarzaniu swego życia ludzie wchodzą w określone, konieczne, niezależne od ich woli stosunki – w stosunki produkcji, które odpowiadają każdorazowemu szczeblowi rozwoju ich materialnych sił wytwórczych. Całokształt tych stosunków produkcji tworzy ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realną podstawę, na której wznosi się nadbudowa prawna i polityczna i której odpowiadają formy świadomości społecznej. Sposób produkcji życia materialnego warunkuje społeczny, polityczny i duchowy proces życia w ogólności. Nie świadomość ludzi określa ich byt, lecz przeciwnie, byt społeczny ludzi określa ich świadomość. Na pewnym szczeblu swego rozwoju materialne siły wytwórcze społeczeństwa popadają w sprzeczność z istniejącymi stosunkami produkcji, albo – co jest tylko prawnym tego wyrazem – ze stosunkami własności, w których łonie się one dotąd rozwijały. Z form rozwoju stosunków produkcji stosunki te zamieniają się w ich kajdany. Wówczas następuje epoka rewolucji socjalnej”5. zachowaniem się. W każdym z nich jest to, co dominuje, względem czego inne atrybuty duchowości są przyporządkowane i podporządkowane. To ostatecznie przesądza o tym, kim jest ów działający. Wyróżnia się akty naturalne woli, w których przedmiot - cel, działanie ku niemu jest spontaniczne. Cel jawi się jako bezpośrednio sprawiający dobro dla działającego. Naturalny akt woli nie wymaga wysiłku duchowego, on się w nas dzieje bo jesteśmy tą, a nie inną jednostką ludzką i w tych, a nie innych warunkach ekonomicznych, społeczno - kulturowych. W każdym z nas są ponadto akty duchowej woli podporządkowane określonej duchowej reinterpretacji dobra. Wówczas szukamy tego, co w tych, a nie innych okolicznościach jest dobre dla nas, dla naszego człowieczeństwa. Wtedy atrybuty ducha pierwej konstruują treść dobra, sposób jego osiągania i samo wiedzę jego urzeczywistniania - zdolność do takiego, a nie innego wysiłku. W tym akcie ujawnia się poziom rozwoju jednostki ludzkiej. O sile duchowego aktu woli decyduje jakość panowania nad naturalnym aktem woli. Celem kształtowania woli jednostwk ludzkich winno być poddanie naturalności woli aktom ducha. Trzeci typ woli ujawnia się wobec dobra nakazanego, odpowiednio zinterpretowanego. Są one wynikiem zaistnienia pewnego stanu społecznego, w którym precyzując dobro uznaje się jego definicję za dobro konkretnych jednostek ludzkich. W tym akcie, wola wynika z pewnej konieczności zewnętrznej. W niej nasza wola jest przymuszaniem naszej duchowości do takiego, a nie innego czynu. W takich aktach zanika twórczość, spontaniczność, intuicyjność, niekiedy i refleksyjność, wolność i odpowiedzialność oraz dobro tu i teraz zjednoczone z dobrem transcendentnym. Mówimy wówczas o niepełnej duchowości, o człowieku jednowymiarowym, ograniczonym do dobra tu i teraz, które tworząc pozór dobra wywołuje akt woli pozornej, ujawniający się w działaniach pozornych, nazywanych także hipokryzją. 5 MED. 13, 9. Zob. P. Sztompka, Socjologia zmian społecznych, przekł. J. Konieczny, Wydawnictwo Znak, Kraków 2005 oraz zamieszczona tam bibliografię problemu. 3 Ograniczenie się w opisie kapitalizmu do cytowanej wypowiedzi wyprowadza na manowce. Ruch zmian przedstawia ona o tyle, o ile wskazane procesy poddamy konkretyzacji, tj. gdy od abstrakcji filozoficznych dojdziemy do działających jednostek ludzkich. Treści struktury kapitalizmu charakteryzują się: 1) racjonalnością rachunkowości, z podwójnym (dwustronnym) księgowaniem; 2) racjonalnością działalności gospodarczej; 3) racjonalnie kalkulowaną „pogonią” za zyskiem; 4) prywatną własnością materialnych środków produkcji (ziemi, narzędzi, maszyn itp.); 5) wolnym rynkiem jako przeciwieństwem przedkapitalistycznych, feudalno - absolutystycznych ograniczeń; 6) racjonalnością techniki zorientowanej na działalność gospodarczą; 7) racjonalnością (dającą możliwość przewidywać) systemu prawnego; 8) wolną siłą roboczą - przeciwieństwem różnych form niewolnictwa i poddaństwa; 9) komercjalizacją gospodarki, wraz z wolnym handlem walorami i papierami wartościowymi; 10) tłumieniem wolnej konkurencji za pomocą różnych form przemocy, w tym intelektualnej, zagrażającej kulturze ludzkiej; 11) potęgowaniem się przeciwieństw: bogactwa pozostającego własnością coraz mniejszej grupy kapitalistów i nędzy coraz większej liczby ludzi ubezwłasnościowionych. Tworzy to dwubiegunowości: państwa bogate i biedne, bogata część społeczeństw, tzw. elita i na przeciw stojąca masa biednych; 12) poddaniem kultury, jej form: filozofii, nauki, literatury, sztuki, religii, itd., ideologii uzasadniającej istnienie kapitału. Istnieniem swoistej kultury masowej będącej narzędziem „uwodzenia” ubezwłasnościowionej masy. Utożsamieniem wzrastania człowieka w człowieczeństwie z posiadaniem rzeczy; urzeczowienie życia ludzkiego - poddanie go kategorii „mieć”, zaś kategoria „być” jest wypełniana treściami symboliczno - mitologicznymi lub jest odrzucana jako utopia, wyrażając „frajerskość”; 13) przekształcenie polityki w racjonalne działanie funkcjonalne wobec kapitału. Kryterium prawdy dla polityka jest możliwość rozwoju kapitału. Historycznym osiągnięciem kapitalizmu są rewolucje przemysłowe prowadzące do: malejącej śmiertelności niemowląt; wzrostu przeciętnego wskaźnika poziomu życia; radykalnej poprawy wartości odżywczej pokarmów; zniesienia głodu jako zjawiska immanentnego dla życia ludzkiego. Fakt głodowania ok. miliarda ludzi jest wynikiem działania układów strukturalnych - ponadnarodowej korporacyjności bytu społecznego; opanowania wielu chorób; wzrostu przeciętnej długości życia; zahamowania niektórych niszczycielskich działań sił przyrody; niespotykanego wzrostu produktywności człowieka. J. Schumpeter pisze: „Królowa Elżbieta nosiła jedwabne pończochy. Osiągnięciem kapitalisty jest nie dostarczanie jedwabnych pończoch królowym, lecz spowodowanie, by były one dostępne dla dziewcząt z fabryk w zamian za coraz mniejszy wysiłek w pracy”; przekształcenia techniki, środków produkcji, w autonomiczną moc wywołującą skutki w każdym kontekście społeczno - gospodarczym; wzrostu biurokracji. Typ biurokraty przeważa nad typem przedsiębiorcy; wzrostu migracji, zarówno wertykalnej, jak i horyzontalnej. Jest ona skutkiem ideologii społeczeństwa otwartego tworzącej rynek możliwości pogłębiania wyzysku; pojawienie się – obok tradycyjnych antagonizmów pomiędzy właścicielami środków produkcji a klasą robotniczą, dzisiaj intelektuariatem – nowych konfliktów społecznych: 1) państwa bogate - biedne i eksploatacja tych drugich; 2) „stara” klasa średnia (produkująca i handlująca materialnymi dobrami i usługami) i „nową” klasą średnią (produkującą i handlującą wiedzą symboliczną). „Nowa” klasa (P. Berger) jest antykapitalistyczna. Antagonizm tych klas wyraża odmienności ich interesów. Przywileje oparte na świadectwie ukończenia szkoły są przeciwstawne przywilejom 4 uzyskanym z osiągnięć ekonomicznych. „Nowa” klasa jest więc za ekspansją państwa opiekuńczego, rządową redystrybucją dóbr. Ta klasa powstaje. Jest jeszcze „klasą w sobie”. Jej świadomość rodzi się, ale już tworzy własną kulturę. Utożsamia swe interesy z dobrobytem społeczeństwa, z interesem uciskanych. Jej credo ideowe brzmi: kapitalistyczna produkcja dla zaspokajania potrzeb ludzkich, socjalistyczna konsumpcja. Strategia ta zakłada wolny rynek i subsydiowanie pracy niewykwalifikowanej; świadczenie ubogim środków do życia: odzieży i wyżywienie, mieszkań, opiekę zdrowotną, komunikację, dostęp do kultury i oczywiście bezpłatną edukację; 3) konflikt pomiędzy różnymi kulturami. Jest on wywoływany, m. in., globalizacyjną tendencją rozwoju kapitału. Problem podporządkowania sobie kultur, np. dalekowschodnich przez kulturę kapitałogenną może doprowadzić do upadku kultury ludzkiej w ogóle. Istnieje zatem potrzeba nowego myślenia dla rozwoju systemu ekonomicznego, społeczno-politycznego i kulturowego. Istotną formą kapitalizmu, jego atrybutem jest jego polityczność. Jest to system ideologiczny, społeczno-polityczny i ekonomiczny, zorganizowany w struktury hierarchiczne, na czele których stoją właściciele „chrzestni ojcowie” także ludzie ze sfery kultury, nauki, sztuki, literatury, polityki oraz biznesu, czyli ludzi z tzw. towarzystwa, salonu. Hołdują oni jednej ideologii: „pieniądz jest wszystkim”; „twoim domem jest przytułek u bogatego”. Dostaje się do niego dzięki układom towarzystwa; salonu. Trzeba w nim bywać. Wszystko, co w tym przeszkadza podlega czarno-białej krytyce, czyli jest wartością podtrzymującą układ, albo antywartością, jeśli układ rozbija. Łączenie układów różnych sfer: ideologicznych, politycznych i ekonomicznych umożliwia interesy na wielką skalę, stwarza dostęp do preferencyjnych kredytów, koncesji i licencji, tajnych informacji gospodarczych, bankowych, a nawet militarnych, i przede wszystkim zapewnia bycie w mas mediach. „Ludzie z towarzystwa” blokują tworzenie prawa bez luk, prawa, np., ratowniczego dla Polski, skutecznie zwalczającego przestępczość. Powstają więc finansowo - ekonomicznych imperia, w których przepływa kapitał państwowy, publiczny na prywatne konta. Kapitał przestępczy miesza się z legalną działalnością gospodarczą (firmy tzw. figurantów). Pracują w nich wybitni fachowcy nie zawsze poinformowani kto jest ich prawdziwym pracodawcą. Osoby ze sfery kultury, nauki, literatury itd., tworzą uznawaną przez „towarzystwo” ideologię, którą w postaci „pozorów” społeczeństwo ma zaakceptować; albo, której „pozory” społeczeństwo podporządkowują „ojcom chrzestnym”, ułożonym na liście najbogatszych. Wskazaną zasadę metodologiczną – nakaz konkretyzacji F. Znaniecki wyraża we współczynniku humanistycznym6. Pojęcie to wskazuje, że wysiłek pracującej, konkretnej jednostki ludzkiej – Pana Kowalskiego jest, m. in., funkcją jego czynności. Czynność zaś Przez pojęcie „współczynnik humanistyczny” F. Znaniecki rozumie to, że 1. „...badacz rozpatruje je (badane zjawiska – A. K.) jako czyjeś świadome zjawiska, a więc odnosi je do empirycznych podmiotów, tj. osobników i zbiorowisk doświadczających i działających, i bierze je w tym charakterze, jaki faktycznie posiadają w ludzkim doświadczeniu i działaniu” (Zob. F. Znaniecki, Wstęp do socjologii, PWN, Warszawa 1988, s. 192). Przedstawiona treść pojęcia „współczynnik humanistyczny” jest jednym z założeń wiedzy humanistycznej. Kolejnymi są przekonania, że 2. „świat kultury składa się z przedmiotów i czynności; przy tym przedmioty są realne jako człony systemów przedmiotów, czynności są idealne jako człony systemów czynności. 3. Każdy przedmiot jest aktualnym lub potencjalnym przedmiotem czynności, czyli wartością; każda czynność aktualnie lub potencjalnie działa na przedmioty, czyli wyraża się w aktach, wywierających wpływ realny” (tamże). 5 6 jest wysiłkiem, pracą umysłową konstytuowaną rzez intelekt, rozum oraz wykształcone władze sądzenia7, w tym szczególnie woli. Jest on ponadto spełnianiem przez Pana Kowalskiego przyjętych wartości społecznych; ich treści, będących subiektywizacją stanu społecznego, jaką tworzy jego osobowość. Jest ona zawsze konkretna i zaspokaja konkretne potrzeby działającego Pana Kowalskiego. Zgadzając się z Arystotelesem, że nie dom jest dla cegieł, ale cegły dla domu trzeba uznać, że wskazana wyżej zasada metodologiczna: wznoszenie się od istoty do jej jedności z jej przejawem jest także podstawą rozważań o pracy ludzkiej i jej osobliwości, jaką jest bezrobocie. Mówiąc krócej: nie tylko robotnik jest odpowiedzialny za brak pracy, za swoje bezrobocie. Odpowiedzialność tę ponosi także władza polityczna i klasy nią dysponujące. One zostały przez robotników powołane dla organizacji życia społeczno - ekonomicznego „domu”, owej całości, w której robotnicy żyją. Wszelkie tłumaczenia polityków, nimi dysponujących klas są zabiegami ideologicznymi kryjącymi ich prywatny interes materialny. Wszak, to nie cegła jest winna zawalenia się domu. *** Życie społeczno ekonomiczne kapitalistycznej całości tworzą elementy, które są wzajemnie powiązane. Jedne warunkują funkcjonowanie drugich i odwrotnie. Przedstawia to schemat poniżej. Wzajemne uwarunkowanie elementów bytu społecznego8 Wyjaśniając wyrysowane kategorie zauważmy, że każda jednostka ludzka podejmuje działania dla zaspokojenia swoich potrzeb. Z tego, co spostrzega dookoła siebie wyodrębnia pewien fragment i czyni go przedmiotem pracy. Ów przedmiot - jej zdaniem Zob. A. Karpiński, Wstęp do sofiologii, Gdańsk 2012, www.adamkarpinski.pl. Zob. A. Karpiński, Wstęp do socjologii krytycznej, Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracji, Gdańsk 2006, s. 125. 6 7 8 zaspokaja tę, a nie inna jej potrzebę9. Znaleziony element rzeczywistości nigdy nie jest taki, o jakim myślał działający. Dlatego kolejnym etapem jego wysiłku jest próba „poprawienia” środowiska i w nim elementu napotkanego tak, aby w pełni zaspokajał on uświadomioną potrzebę działającego. Temu służą środki pracy. Są to narzędzia służącego do nieustannego „poprawiania” naszego, ludzkiego otoczenia. Potrzeba jest poczuciem braku czegoś, stan naruszenia równowagi biologicznej, psychologicznej, duchowej jednostki ludzkiej oraz społecznej, ekonomicznej i politycznej pewnego społeczeństwa. Zob. A. Karpiński, Słownik pojęć filozoficzno – socjologicznych, Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracji, Gdańsk 2007; B. MALINOWSKI , Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958; MASLOW, Motywacja i osobowość, Warszawa 1990, 1954; K. OBUCHOWSKI, Psychologia dążeń ludzkich, Warszawa 1983; Tenże, Adaptacja twórcza, Warszawa 1985; (1995), Tenże, Przez galaktykę potrzeb, Poznań 1995; Tenże, Potrzeby, (w:) Encyklopedia socjologii, t. 3, Oficyna Naukowa, Warszawa 2000; J. Pieter, Psychologia ogólna, cz. 3: Uczucia, działania i osobowość, Katowice 1974 . A. Maslow (1990) zauważa, że twórczość jest istotowym rozwojem jednostek ludzkich. Stają się one osobą w toku realizacji celów. Są one wyznaczone przez potrzeby. Tworzą one hierarchię. Zaspokojenie potrzeb podstawowych jest warunkiem zaspokojenia potrzeb nadrzędnych. Gdy człowiek przestaje być głodny, to chce być bezpieczny. Gdy już jest bezpieczny, to pragnie miłości. Gdy już jest kochany, to chce być ceniony. Owa „piramida potrzeb" składa się z pięciu kategorii. Podstawę tworzą potrzeby fizjologiczne: jedzenia, odpoczynek, przyjemne doznania zmysłowe, potrzeby seksualne; potrzeby bezpieczeństwa: potrzeby zależności, opieki i oparcia, braku lęku, ładu; potrzeba miłości i przynależności: potrzeby przynależności i miłości, akceptacji, afirmacji; ich zaspokojenie rzutuje na sposób widzenia świata, występują w dążeniach, przezwyciężenia osamotnienia, alienacji; godności i szacunku: potrzeba potęgi, wyczynu, wolności, respektu i uznania innych, dobrego statusu społecznego, sławy, dominacji; samorealizacji: dążenie do rozwoju możliwości, dążenie do realizacji celu. 9 Maslow utworzył też inną kategoryzację potrzeb, wyróżniając potrzeby deficytu (D), i potrzeby bycia (B). Te rodzaje potrzeb są naturalne i pełnią funkcje uzupełniania braków powstających w procesie działalności człowieka. Drugie z nich służą jego doskonalenia się i rozwojowi. Zaspokojenie potrzeb D redukuje napięcia, zaś potrzeb B powoduje wzrost napięć w rozwoju osobowości. Ich niezaspokojenie wywołuje choroby: apatię, depresję, nerwice egzystencjalne. 7 Środki pracy wraz z częścią tego, co nas otacza - przedmiotem pracy stanowią środki produkcji. Ich historyczny rozwój przedstawiają schematy. Przekształcenia środków pracy Zmiany w przedmiocie pracy 8 Łączne rozpatrywanie środków pracy i przedmiotów pracy opisuje kategoria: środków produkcji. Definiując możemy powiedzieć, że są to rzeczowe, społeczno – polityczne i duchowe elementy życia ludzkiego; te, które są zdolne przywracać konkretnym jednostkom ludzkim, Panom Kowalskim, równowagę w wymienionych wyżej wymiarach życia. Dla zaspokojenia potrzeb środki produkcji są uruchamiane przez konkretne jednostki ludzkie, społeczeństwo jako całość. Ów wysiłek nazywamy pracą. Jest nią odpowiednio zorganizowane zużytkowanie siły fizycznej i duchowej dla osiągnięcia określonego celu, który z kolei zaspokaja zaistniałą potrzebę. W każdej pracy odnajdziemy zatem następujące jej elementy: cel pracy, jej przebieg i osiągnięty jej efekt10. Cel pracy jest wyobrażonym, przyszłym sposobem zaspokojenia tej lub innej potrzeby. Zależy od on od posiadanej wiedzy pracującego. Od jakości spełniania pracy, tj. od jakości środków produkcji i przedmiotów pracy oraz od sposobu precyzowania celu pracy i jej organizowania zależy jej efekt. Te dwa ostatnie elementy pracy wynikają również z kształtu duchowości pracującego, oraz tradycji, z której wyrasta, wychowania i samowychowania. Najlepszy plan nie będzie wykonany jeśli zabraknie woli ducha pracujących. Wszystkie te elementy są wzajemnie powiązane. Ponadto, najlepiej ukształtowana duchowość pracujących nie doprowadzi do sukcesu jeśli kierownictwo, które nimi kieruje nie umie, bądź nie chce organizować ich wysiłku. W literaturze przedmiotu zwraca się uwagę na istniejącą nieproporcjonalność wzajemnego wpływu wskazanych elementów. Jest to możliwe z uwagi na ich jakościową odrębność. Tak, np., łatwiej jest zastąpić jedno narzędzie drugim niż osobę, przez inną osobę; a tego, który posiada cechy przywódcze nie zawsze zastąpi inny kierownik. Jaśniej precyzuje ów problem anegdotyczne pytanie: czy lepiej jest jeśli jeden zając dowodzi stadem tygrysów, czy jeden tygrys watahą zajęcy? Odpowiedź na to pytanie wskazuje na potrzebę uwzględniania wiele więcej konkretności, niż zostało to tutaj wymienione. Zob. A. Karpiński, Praca, (w:) Encyklopedia filozofii wychowania, S. Jedynak, J. Kojkoł (red.), Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 2009, 9 10 Środki produkcji zjednoczone z wysiłkiem pracujących robotników, intelektuariatu, z jego doświadczeniem i ich możliwościami duchowymi tworzy siły wytwórcze. Są one potencjalną i realną produkcyjnością społeczeństwa. Ich poziom świadczy o poziomie cywilizacyjnym. Współczesnym wyznacznikiem jego poziomu jest ilość maszyn, robotów, cyborgów zastępujących ludzką siłę. Jest ni ponadto ilość pracowników zatrudnionych na tzw. stanowiskach innowacyjnych, na których nic nie produkuje się, a tylko projektuje nowe systemy produkcji, wydajniejsze od tych, które aktualnie funkcjonują. Oblicza się, że w Polsce w 2014 roku tych pracowników jest 120 000 osób z pensją ok. 10 000 zł miesięcznie. Treść sił wytwórczych przesądza o stosunkach, jakie tworzą ludzie w procesie pracy. Stosunki pracy wraz z siłami wytwórczymi wyznaczają konkretne sposoby produkcji. Do nich jest dopasowywana myśl ekonomiczna, która dopełnia i utrwala istniejące struktury ekonomiczne. Temu służą także nadbudowy prawno – polityczne, tj. odpowiednie prawne systemy, ich polityczne uzasadnienia wraz z treściami edukacyjnymi, siłami militarnymi, specjalnymi, w tym szczególnie informacyjnymi. Te ostatnie tworzy się po to, aby pracujące jednostki ludzkie mgły przyjąć jako swój istniejący system polityczny. Temu służy też tworzona pewna ideologia11. Patrząc na środki produkcji z perspektywy synchroniczno – diachronicznej ich pierwszą formę stanowią siły fizyczne indywiduum pracującego. Formę tę przedstawiają opisy organizacji rodowo-plemiennej, a także systemów gospodarki pasterskiej, osiadłej, rolniczej. W postaci zanikającej trwa jeszcze ona do dziś. Siły fizyczne indywiduum jako niewystarczające musiały być wzmacniane strukturami społecznymi. Czasem jest trudno powiedzieć, co przeważa, czy struktura społeczna, czy siły fizyczne indywiduum12. Zob. J. K. Galbraith, Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów, Przekł. G. Łuczkiewicz, Wydawnictwo MT Biznes sp. z o. o., Warszawa 2005. „Wielkie korporacje są totalitarnymi instytucjami, w istocie pozostającymi poza demokratyczną kontrolą – mówi N. Chomsky. Ich wewnętrzne reguły nie różnią się od reguł komunistycznej czy faszystowskiej gospodarki centralnie planowanej. Zwłaszcza po zniesieniu ograniczeń, którym podlegały dawniej. Często są już tak wielkie, potężne i blisko ze sobą związane, że faktycznie nie poddają się prawom konkurencji czy rynku w skali globalnej ... Wielkie megakorporacje tworzą strategiczne sojusze luźno powiązane z kilkoma krajami i podlegające publicznej kontroli tylko w niewielkim stopniu ... Są nieefektywne, a ich wzrost spowalnia rozwój gospodarczy ... Nie mogą upaść, bo wciąż są zasilane publicznymi pieniędzmi – z giełdy i podatków ... Prawdziwa władza przesuwa się do totalitarnych multikorporacji, które w rosnącej części kontrolują też media, więc mogą nam wmawiać, że wszystko jest wspaniałe ... Mają (korporacje – A. K.) obowiązek maksymalizować zyski. To jest ich najważniejszy cel. Gdyby człowiek tak się zachowywał, uznalibyśmy to za patologię. Co więcej, korporacje zostały skazane na hipokryzję. Mogą robić coś dobrego dla innych tylko wtedy, kiedy to służy tworzeniu ich wizerunku. I co jeszcze gorsze, ten styl korporacyjnego, zakłamanego, skrajnie interesownego myślenia zaraża zwykłych ludzi ... Totalitaryzm jest wrogiem ludzkości. A XX w. stworzył trzy formy totalitaryzmu. Faszyzm, bolszewizm i korporacje. Jedna z nich wciąż istnieje”. Jak ocalić demokrację? Na lewo od ściany, wywiad J. Żakowskiego z N. Chomskim, „Polityka”, nr 27, 3 lipca 2004, dodatek: „Niezbędnik Inteligenta”, s. 3 - 7. Zob. A. Zybała, Globalna korekta. Szanse Polski w zglobalizowanym świecie, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2004. 12 L. Krzywicki w pracy: Rozwój społeczny wśród zwierząt i u rodzaju ludzkiego, (:) Tenże, Człowiek i społeczeństwo. Wybór pism, wyboru dokonał J. Sztumski, KiW, Warszawa 1986 na s. 186 – 187 przedstawia schemat „… rozwoju spoideł społecznych od najniższych szczebli aż do społeczeństw ludzkich. W schemacie tym wyodrębniliśmy – powiada - trzy działy: jeden dział spoideł, które rozwinęły się ze skupienia powstającego dokoła matki, drugi - wiązadeł biorących początek w stosunku wzajemnych okazów różnej płci, wreszcie trzeci - uwydatniający oddziaływanie otoczenia na gromadę”. (Tamże, s. 185). 10 11 Ostatecznie, można jednakże zgodzić się z twierdzeniem, że ta pierwsza jest warunkiem przetrwania indywiduum. Ludzie rozwijając się nauczyli się tworzyć narzędzia. Myślę, że łac. ecce homo (oto człowiek) opisuje ów historyczny moment, w którym to, czy inne indywiduum miało tak rozwiniętą wyobraźnię, że mogło jakiś przedmiot uznać za przydatny dla potęgowania swoich sił fizycznych. Ów osobnik mógł idealnie, w myśli przedstawić sobie, że ta oto kość może być nożem do krojenia znalezionego mięsa. W ten sposób obok sił fizycznych pojawiają się siły intelektualne, duchowe. One z kolei potęgują rozwój sił fizycznych. Ich wzajemny wpływ jest widoczny od samego zarania rozwoju. U ludów wędrownych i w gospodarce osiadłej, panują stosunki patriarchalne. „Naczelnik rodu czy książę plemienny – pisze Cz. Strzeszewski - zawdzięczają swe stanowisko nie tyle urodzeniu, ile sprytowi, zręczności, umiejętności pracy. Obserwujemy to zjawisko zarówno w patriarchalnym okresie dziejów narodu żydowskiego, jak i legendarnym okresie dziejów Grecji. Abraham jest zwykłym pasterzem, choć w wypadku bitwy potrafi wystawić zastęp ponad trzystu wojowników, swych sług, czy raczej współplemieńców. Odyseusz, choć jest królem Itaki, sam buduje swój dom. W różnych zupełnie epokach, u różnych ludów, w Polsce i w Rzymie, legenda każe odrywać przyszłych władców od warsztatu rzemieślniczego, czy od pługa (Piast)”13. Widać więc, że w warunkach braku podziału pracy, każdy musiał mieć siły fizyczne i intelektualne dla zaspokajania swoich potrzeb i czynił to własnym wysiłkiem. Praca fizyczna była kryterium wartości społecznej człowieka. O Samsonie, Zawiszy Czarnym, Waligórze i Wyrwidębie opowiada się legendy. Wraz z rozwojem intelektualnym i szerzej duchowym tworzą się nowe rzeczywistości. Struktura społeczna zaczyna być podporządkowywana tej lub innej idei. L. Krzywicki pisze, że wygłoszonej idei podporządkowywane są zdarzenia życia gromadnego, aczkolwiek nie wszystkie14. Rozwój idei zaczyna odbywać się w określonym porządku; kolejne z nich zawsze nawiązują do tych, które już wcześniej zaistniały. Idee te ścierają się. Toczone są walki pomiędzy ludźmi je głoszącymi. Idea wyraża zawsze interes15 głoszącego ją indywiduum, gromady, czy większej części społeczeństwa. Cz. Strzeszewski, Praca ludzka. Zagadnienia społeczno – moralne, TN KUL, Lublin 1978, s. 59. Tamże, s. 207. 15 Interes – jest to to, czego potrzeba indywiduum lub grupie społecznej w jej rozwoju. Jest to więc wyobrażenie potrzeb, wartości i możliwych sposobów ich zaspokojenia, osiągnięcia. Interesy poszczególnych klas społecznych nie są nigdy prezentowane dosłownie; są one zawsze ukazywane w formie interesów określonych całości, np., interesu narodowego. Współcześnie interes właścicieli jest przedstawiany w formie globalizmu, czyli interesu ogólnoświatowego, całej Ziemi. Globalizm jest formą ukrywającą podporządkowanie jednych narodów innym. Ukazanie rzeczywistego interesu ukrywającego się w idei globalizmu jest niezwykle trudne, szczególnie dlatego, że klasy panujące panują również w środkach masowej informacji i skrzętnie je wykorzystują dla swoich partykularnych interesów stwarzając jednocześnie pozory obiektywności informatycznej. Interesem jest również zachowanie tego, co się posiada, co już się zdobyło, lub wartości, które się już przyjęło, a ich zmiana wymagałaby nowej organizacji życia indywidualnego, społecznego. Zawsze ta klasa, która posiada hegemonię, która panuje politycznie i ekonomicznie zainteresowana jest w utrzymaniu swego stanu posiadania. Jej idee wyrażają istniejące status quo – są to idee konserwatywne, najczęściej prawicowe. Klasy, które nie są zadowolone z istniejącego porządku społecznego, przedstawiają idee ukierunkowane na jego zmianę, a zatem idee postępowe; są to przeważnie programy lewicowe. Zob. A. Karpiński, Prywatna własność środków produkcji. Od ojcobójstwa do syna marnotrawnego, Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracji, Gdańsk 2010. 11 13 14 Przemiany w ideach dokonują się adekwatnie do rozwoju gospodarki, koncentracji społeczno – państwowej i podziału społecznego pracy. Wraz z tym ostatnim wykształcają się pewne funkcje społeczne i wykonujące je warstwy i klasy gospodarczo - społeczne. „Skoro – pisze cytowany już Cz. Skrzeszewski zorganizowane państwo i rozwój potrzeb gospodarczych wymagają specjalizacji, a pracy fizycznej niektóre kategorie są uciążliwe, należało zmusić część ludności do tej pracy; ludzie oddający się pracy umysłowej, uczeni kapłani są bardziej przygotowani do pełnienia funkcji kierowniczych w społeczeństwie i sięgają po władzę. Takie są elementy ustroju starożytnego Egiptu, ustroju, który w dalszym swym rozwoju doprowadził do krańcowości podział kastowo - zawodowy. Praca fizyczna z jednej strony utrudnia udział we władzy państwa, z drugiej zaś jako najcięższa funkcja społeczna staje się udziałem najsłabszej, najuboższej warstwy społecznej ludności. Jest to zaczątek pogardy dla tej kategorii pracy”16. Dopowiedzmy: z czasem się jej nienawidzi z uwagi na występujące obok prace wysoce wykwalifikowane i wielokrotnie lepiej płatne. Istotowy sposób funkcjonowania społeczeństwa jako całości, przejawia się także w sposób, jakim jest alienacja17. Potęguje ona znaczenie wyodrębniających się elementów. Z czasem bowiem klasy panujące przechodzą w stan sprzeczności antagonistycznej 18 z klasami pracującymi (siłą roboczą) wymagającej siłowego rozwiązania, godzenia ich interesów. Klasy panujące podporządkowują produkcję dóbr osiągnięciu zysku. On jest dla nich najważniejszy. Ludzie nie są dla nich ważni. Są oni tym samym, co inne narzędzia produkcji. Jak się zużyją, to się je wymienia. W przeciwieństwie do tych klas, klasy podporządkowane hołdują idei produkcji dla zaspokajania potrzeb społecznych. Zaspokojona potrzeba, zadowolenie ze zdobytej równowagi jest celem produkcji. Produkcja winna służyć ludziom, ich rozwoju, ich stawania się w ich człowieczeństwie. Dokonujące się rewolucje społeczne różnie ów dylemat rozwiązują. Cz. Skrzeszewski, Praca ludzka … dz. cyt., s. 59. Alienacja <łac. alius = inny, obcy; alienatio = wyobcowanie> Jest to kategoria opisująca proces, w którym człowiek tworzy „coś”, następnie ten wytwór usamodzielniając się, wyobcowuje się podporządkowując sobie swego wytwórcę. Jaskrawym przykładem są tu produkty pracy, które wymykają się spod rozumnej kontroli ich wytwórców i panując nad nimi, stają się wrogą wobec nich siłą. Procesowi temu podlegają zarówno przedmioty materialne, rzeczy wytworzone przez człowieka, jak i rezultaty jego wysiłku duchowego, czyli system pojęć, wartości, systemy ideologiczne. Proces alienacji religii najbardziej wyczerpująco przedstawił L. Feuerbach (1804-1872), niemiecki filozof, w pracach: O istocie chrześcijaństwa; Wykłady o istocie religii. Zaś problemy alienacji ekonomicznej najpełniej – jak dotąd – rozwinął K. Marks (1818-1883) w pracy pt.: Kapitał. Rozróżniamy szereg typów alienacji: ekonomiczną, produktu, polityczną, religijną, Narcyza, Herkulesa, itp. 18 Sprzeczność antagonistyczna jest „… sprzecznością miedzy zjawiskami społecznymi, procesami, siłami, klasami społecznymi, która nie może być rozwiązana bez wyeliminowania przynajmniej jednego z elementów występujących w stosunku sprzeczności. Typowym przykładem sprzeczności antagonistycznych są sprzeczności między klasami wyzyskiwaczy a klasami wyzyskiwanymi: właścicielami niewolników a niewolnikami, panami feudalnymi a chłopami poddanymi, burżuazją a proletariatem. Rozwiązanie sprzeczności antagonistycznych łączy się zawsze z rewolucyjnym przejściem od jednej formacji społeczno - ekonomicznej do innej, z radykalnym przekształceniem dotychczasowej struktury społecznej. St. Kozyr – Kowalski, Sprzeczność antagonistyczna, (w:) Słownik filozofii marksistowskiej, Wydawnictwo Wiedzy Powszechnej, Warszawa 1982. 12 16 17 Klasy podporządkowane nie uznają tego, co czyni kapitał finansowy. Handlować niczym jest występne, jest przeciw człowieczeństwu19. Wśród tych klas dalej aktualne jest św. Tomasza z Akwinu potępienie lichwy. Procent od kapitału nie jest wartością, nie tym, co może zaspokoić tę lub inna potrzebę. Dlaczego zatem pożyczać na procent? W tworzących się naukach dominują kierunki politechniczne. Poszczególne rewolucje naukowo - techniczne wprowadzają coraz więcej przeróżnych narzędzi, dzięki którym praca staje się coraz bardziej efektywna. Ale, jeśli praca jest podporządkowana wyłącznie zdobywaniu zysku, to nie jest ważne to, czy jej efekt zaspokoi tę lub inna potrzebę. Ważne jest tylko to, aby za produkt pracy otrzymać pieniądze. Rynek kapitalistyczny jest wielkim przekrętem! Obok wskazanych wyżej negatywnych konsekwencji kapitalizmu jest także i ta, którą nazywamy bezrobociem20. Kapitaliści utrzymując wysokie, „nieludzkie” dochody własne utrzymują część społeczeństwa w stanie bezrobocia. W Polsce jest to ok. 13% - według oficjalnych danych, tj. ok. 2,5 mln. osób do których trzeba doliczyć jeszcze ludzi ich rodziny. Ilu Polaków żyje w socjologicznej, patologicznej sytuacji? *** Kapitalistyczny rozwój społeczny Narzędzia mechaniczne są dalej usprawniane przez elektryczne. XX wiek filogenezy ludzkiej dostarcza potężne narzędzia informatyczne. Przyspiesza to rozwój ekonomiczny, społeczny i kulturowy. Efektem tego jest pojawienie się robotyzacji, cyborgów, i innych informatycznych urządzeń, które są wyrazem samo uruchamiania się narzędzi. Zob. R. Patel, Wartość niczego. Jak przekształcić społeczeństwo rynkowe i na nowo zdefiniować demokrację, przeł. H. Jankowska, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2009. Treść tej książki dobrze oddaje motto, będące fragmentem dzieła Oscara Wilde’a pt: Portret Doriana Graya, w przekładzie Marii Feldmanowej. Brzmi ono: „Ludzie znają dziś cenę wszystkiego nie znając wartości niczego. 20 Bezrobocie - jest to przewaga podaży nad popytem ludzi chcących i mogących pracować, posiadających wystarczające predyspozycje do pracy (siły roboczej). Z punktu widzenia dobra wspólnego, dobra społecznego, rachunku ekonomicznego, zdolności i umiejętności członków pewnej społeczności jest to ich niewykorzystanie, a przez to obniżanie możliwości rozwojowych tej społeczności. Istnienie bezrobocia jest marnotrawieniem sił, umiejętności i kwalifikacji społecznych. Jest ono wynikiem: gospodarczych przekształceń strukturalnych lub uznania go za narzędzie ustalające wartość siły roboczej, a także dyscyplinujące robotników. Jest zatem elementem programu gospodarczego i politycznego określonych klas społecznych. Występuje także tzw. bezrobocie ukryte. Jest to stan pełnego zatrudnienia ludzi, chociaż z punktu widzenia efektywności ekonomicznej ich praca jest zbyteczna. Występowało ono w socjalizmie realnym Europy Centralnej. Jest ono nazywane bezrobociem zamaskowanym. Jest ono wynikiem wadliwej organizacji lub struktury przedsiębiorstw albo odgórnie narzuconej specyficznej struktury administracyjnej. Jest ono hamulcem wzrostu gospodarczego, utrudnia efektywna pracę zakładów produkcyjnych, pomnaża biurokracje systemu. Było to, m.in., powodem upadku socjalizmu realnego w Europie Centralnej. Jest także bezrobocie frykcyjne, tj. takie, które powstaje wówczas, gdy pracownik zakończył prace w jednym zakładzie, a nie został jeszcze zatrudniony w innym. Bezrobocie chroniczne zaś występuje wtedy, kiedy pewne grupy społeczne mają znikomą, lub w ogóle nie znajdują pracy. Są to osoby w podeszłym wieku lub bez niezbędnego dla produkcji wykształcenia. Bezrobocie jest podstawą wielu dewiacji społecznych. Człowiek bez pracy traci swoje człowieczeństwo. Zob. Ł. Czuma, Bezrobocie, (w:) Encyklopedia katolicka, t. II, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1985 i wyszczególnioną tam bibliografię problemu. 13 19 Tak jak kiedyś siły fizyczne ludzkiego indywiduum (np. kij przedłużający rękę) zostały wzmocnione przez jego siły intelektualne, tak dzisiaj fizyczne siły narzędzia są wzmacniane przez jego intelekt (zob. rys. proces stawania się człowieka i jego świata). W ten sposób przyroda jest uczłowieczana. W dyskusjach zgłaszane są obawy przed ową uczłowieczona przyrodą. Czy czasem nie stanie się tak, że owa uczłowieczona przyroda, po to, by rozwijać się samodzielnie usunie człowieka; zwyczajnie zniszczy go. A pozostałe przy życiu osobniki umieści w ogrodzie zoologicznym. Jeśli dotąd indywiduum ludzkie, człowiek był koniecznym elementem dla użycia narządzi produkcyjnych, tak od przełomu XX i XXI wieku owe indywiduum staje się zbędne. Roboty same się uruchamiają i same produkują i to o wiele dokładniej21. W latach siedemdziesiątych XX wieku można było zaobserwować w Warszawie na Dworcu Centralnym PKP pracę brygady sprzątających kobiet. Sześć kobiet zamiatało peron od początku do końca. Kurzu było co nie miara. Podróżni usuwali się gdzie tylko mogli. Później miejsce tej brygady zajął jeden pracownik, siedzący w na maszynie, która sprzątała dokładniej i bez kurzu. Ów pracownik mógł nawet ubrać się w białą koszulę i krawat. Maszyna ta spowodowała, że pięciu robotników poszło na bezrobocie. Jakie zatem środki produkcji powinni wykorzystywać ludzie? Dla nich narzędziem stały się treści symboliczno – duchowe. Człowiek nie może utracić chytrości posiadanego umysłu, nie może go ani zgubić, zniszczyć, ani oddać go robotom. Jego programowanie winien pozostawić sobie. W delcie rzeki Mississippi zaistniało wydarzenie. Oto 2. X. 1944 r. ok. 3 tys. ludzi znalazło się na polu bawełnianym pod Clarksdale po to, aby zobaczyć działanie maszyny do zbioru bawełny. Lemann opisuje ów fakt następująco: „maszyny pomalowane na jaskrawoczerwony kolor wjechały między rzędy krzewów bawełny. Każda miała na przedzie zamontowany szereg wrzecion wyglądających jak szeroko otwarte usta z metalowymi, osadzonymi pionowo zębami. Wrzeciona długie na palec obracały się w taki sposób, że zrywały bawełnę z krzewów, potem przez rurę bawełna dostawała się do drucianego kosza zamontowanego na górze maszyny”. N. Lemann, The Promised Land: The Great Black Migration and How It Changed America, New York: Vintage Books, s. 5, 8, cyt. za J. Rifkin, Koniec pracy. Schyłek siły roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2001, s. 99 – 100. I dalej cytowany autor powiada, że „Tłum widzów oniemiał na ten widok. W ciągu godziny jeden robotnik mógł zebrać 9 kg bawełny. Maszyna w tym czasie była w stanie zebrać ponad 450 kg, czyli tyle, co 50 ludzi”. 14 21 Zdawał sobie z tego sprawę K. Marks i F. Engels. Dlatego w okresie wielkiego społecznego napięcia, prowadzonych walk, tj. w czasie Wiosny Ludów przedstawili światu Manifest komunistyczny. Zadania, jakie proponowali w tamtych czasach przedstawiam poniżej. „Rewolucja … jest – pisali - najradykalniejszym zerwaniem z tradycyjnymi stosunkami własności; nic dziwnego, że w swym przebiegu przyniesie ona również najradykalniejsze zerwanie z tradycyjnymi ideami… 15 Widzieliśmy już wyżej, że pierwszym krokiem rewolucji robotniczej jest wydźwignięcie proletariatu do stanowiska klasy panującej, wywalczenie demokracji22. Proletariat użyje swego panowania politycznego na to, by krok za krokiem wyrwać z rąk burżuazji cały kapitał, scentralizować wszystkie narzędzia produkcji w ręku państwa, tzn. w ręku zorganizowanego jako klasa panująca proletariatu, i możliwie szybko zwiększyć masę sił wytwórczych. Początkowo może się to oczywiście dokonać tylko za pomocą despotycznych wtargnięć w prawo własności i w burżuazyjne stosunki produkcji, a więc za pomocą posunięć, które ekonomicznie wydają się niedostateczne i nieuzasadnione, które jednak w przebiegu ruchu przerastają same siebie i są nieuniknione jako środki przewrotu w całym sposobie produkcji. Posunięcia te będą oczywiście w różnych krajach odpowiednio różne. Jednakże w krajach najdalej w rozwoju zaawansowanych będą mogły na ogół znaleźć powszechne zastosowanie posunięcia następujące: 1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej na wydatki państwowe. 2. Wysoka progresja podatkowa. 3. Zniesienie prawa dziedziczenia. 4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników. 5. Scentralizowanie kredytu w rękach państwa poprzez bank narodowy o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu. 6. Scentralizowanie środków transportu w rękach państwa. 7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji, udostępnianie gruntów do uprawy i ich melioracja według społecznego planu. 8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii W Zasadach komunizmu jest 18 pytanie: „Jaki będzie przebieg tej rewolucji? Odpowiedź: Przede wszystkim ustanowi ona demokratyczny ustrój państwowy, a wraz z nim bezpośrednie lub pośrednie panowanie proletariatu… Demokracja byłaby dla proletariatu zupełnie bezużyteczna, gdyby nie posłużono się nią natychmiast w celu dokonania dalszych kroków, bezpośrednio podważających własność prywatną i zapewniających egzystencję proletariatu. Oto najważniejsze z nich, już teraz nieuchronnie wynikające z istniejących stosunków: 1) Ograniczenie własności prywatnej przez ustanowienie podatków progresywnych, wysokich podatków spadkowych, zniesienia dziedziczenia w linii bocznej… pożyczki przymusowe… 2) Stopniowe wywłaszczanie właścicieli ziemskich, fabrykantów, właścicieli kolei i okrętów, częściowo przez konkurencję przemysłu państwowego, częściowo drogą wypłaty odszkodowania w asygnatach. 3) Konfiskata majątków wszystkich emigrantów i buntowników występujących przeciwko większości narodu. 4) Organizacja pracy … dzięki czemu zniknie konkurencja wzajemna między robotnikami, a fabrykantami… będą musieli podnieść płace do tej samej wysokości co państwo. 5) Jednakowy dla wszystkich członków społeczeństwa przymus pracy do czasu zupełnego zniesienia własności prywatnej… 6) Centralizacja systemu kredytowego i handlu pieniędzmi w ręku państwa poprzez bank narodowy … 7) Zwiększenie liczny narodowych fabryk… 8) Wychowanie wszystkich dzieci w zakładach państwowych i na koszt państwa od chwili, gdy mogą obejść się bez opieki macierzyńskiej. Połączenie wychowania z pracą przy produkcji. 9) Wzniesienie w majątkach narodowych wielkich pałaców jako wspólnych mieszkań dla zrzeszeń obywateli… 19) Zburzenie niezdrowych mieszkań i dzielnic miejskich. 11) Jednakowe prawa dziedziczenia dla ślubnych i nieślubnych dzieci. 12) Koncentracja całego transportu w rękach narodu”. MED. 4, 517 – 519. 16 22 przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa. 9. Zespolenie rolnictwa i przemysłu, działanie w kierunku stopniowego usunięcia przeciwieństwa między miastem a wsią. 10. Publiczne i bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie wychowania z produkcją materialną itd., itd. Gdy w przebiegu rozwoju znikną różnice klasowe i cała produkcja zostanie skupiona w rękach zrzeszonych jednostek, władza publiczna utraci swój charakter polityczny. Władza polityczna we właściwym znaczeniu jest zorganizowaną przemocą jednej klasy w celu uciskania innej. Gdy w walce z burżuazją proletariat siłą rzeczy jednoczy się w klasę, poprzez rewolucję staje się klasą panującą i jako klasa panująca znosi przemocą dawne stosunki produkcji, to wraz z tymi stosunkami produkcji znosi warunki istnienia przeciwieństw klasowych, znosi w ogóle klasy i tym samym swoje własne panowanie jako klasy. Miejsce dawnego społeczeństwa burżuazyjnego z jego klasami i przeciwieństwami klasowymi zajmuje zrzeszenie, w którym swobodny rozwój każdego jest warunkiem swobodnego rozwoju wszystkich”23. Z piramidy potrzeba Maslowa wynika, że wraz z zaspokojeniem jednych potrzeb tworzą się nowe. Zaspokojenie potrzeb materialnych, bytowych tworzą się potrzeby duchowe. Na tym poziomie postęp jest nieograniczony. *** Gościnność Proces tworzenia i zaspokajania potrzeb jest podstawą tworzenia się „nowego społeczeństwa”. U jego podstaw są wysiłki „nowej” klasy średniej. W Polsce stanowi je owe wspomniane 120 tys. pracowników innowacyjnych (inne dane statystyczne wyliczają ok. 160 tys.). Tworzą oni wiedzę symboliczną, która jako dominująca zastępuje dotychczasowe środki produkcji. Duchowe siły człowieka wytwarzają informatyczne narzędzia, które z kolei zaspokajają ludzkie potrzeby materialne. W ten sposób koło się zamyka. „Nowa” klasa jest zainteresowana zniesieniem przywilejów zdobywanych dzięki sukcesom ekonomicznym. Zainteresowana jest tzw. powszechną gościnnością, którą ludzkość winna obdarowywać każdego noworodka. Gościnnością ta obejmuje: 1. uznanie, że każdy noworodek jest gościem żyjących ludzi na tej planecie. Dlatego, z chwilą jego pojawienia się otrzymuje on w formie prezentu, minimum egzystencjalne, tj. wyżywienie przez całe jego życie; możliwe ubranie, zabezpieczające przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi; niezbędne warunki mieszkaniowe; wystarczające zabezpieczenie medyczne; możliwość kształcenia się i uczestniczenia w życiu kulturalnym istniejącej społeczności. Wielkość i jakość owego prezentu winna rozwijać się proporcjonalnie do stopnia uspołeczniania się pracy oraz siły roboczej, aż do ostatecznego zastąpienia człowieka przez przyrodniczych agentów pracy produkcyjnej; 23 K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, (w:) Tenże, Dzieła, t. 4, s. 665 – 667. 17 2. organizowanie stanowisk pracy, w której pracujący „spełnia się" w swojej misji (papież Jan Paweł II: Laborem exercens). Jest to możliwe dzięki temu, że wytwór pracy nie staje się obcy wobec pracującego, a przede wszystkim pomnaża jego dobra duchowe, jego habitus24. Wówczas środki produkcji, obok zainteresowania indywidualnego będą spełniać także funkcje społeczne. Wówczas praca jako przyjemność i dostarczać będzie środków do rozwoju biologiczno - kulturowego pracującego i jego rodziny; 3. działania zmieniające pracę w kierunku wzrastającej dominacji w niej uprawiania twórczości i innych atrybutów ducha ludzkiego, tj. duchowości intuicyjno - refleksyjnej; duchowości spontaniczno-kreacyjnej, doświadczenia własnej jednostkowości, swojej wspólnotowości, dobra tu i teraz i dobra transcendentnego, wolności zjednoczonej z odpowiedzialnością25. W pracy ludzkiej wysiłek fizyczny będzie zastępowany działaniem cyborgów-robotów. Wtedy praca z narzędzia kary przekształci się w przedmiot miłości; 4. wychowania, samowychowania, zwłaszcza kształtowania woli człowieka, który będzie mógł, będzie chciał i będzie umiał tworzyć siebie, treści własnego wzrastania w człowieczeństwie poprzez nieustanne dopełnianie atrybutów swego ducha; pewnym wzorem może tu być wychowanie przez uprawianie mistycyzmu. Istotę postulowanego tu wychowania wyraża sentencja: „pomóż mi zrobić to samemu"; 5. takiej rewolucyjnej zmiany w szkolnictwie, wychowaniu, w metodach i formach funkcjonowania kultury, we wszystkich jej przejawach, w tym także w mas mediach, która umożliwi realne stawanie się „człowieka na nowo"26; Habitus - <łac. habere = mieć, posiadać> jest to określenie mienia, posiadanie przez tę, a nie inną konkretną jednostkę ludzką jakiegoś stanu, uwarunkowania, sposobu bycia, istnienia, nawyku, przyzwyczajenia, zdolności, sprawności, postawy, zachowania, trwałej właściwości, w odróżnieniu od przejściowo posiadanej własności, zwanej dyspozycją. Dobry habitus polega na harmonii i właściwej proporcji elementów go tworzących. U Platona „habitus polega więc – powiada Z. Pańpuch - na odpowiednim porządku i właściwej relacji sił, działań, składników i czynników występujących w życiu psychofizycznym i duchowym człowieka, a także nabyciu niektórych z nich i trwałym utrzymywaniu tego porządku, unikaniu czynników niszczących oraz odbudowywaniu stanów pozytywnych, gdyby ta harmonia wewnętrzna uległa zachwianiu lub rozbiciu”. Od habitusu zależy całe życie człowieka, szczególnie moralne. Arystoteles powiada, że habitus jest koniecznym, aczkolwiek nie jest wystarczającym warunkiem szczęścia ludzkiego. Dzieli on „… cnoty etyczne, czyli odnoszące się do działania (sprawiedliwość, męstwo, umiarkowanie), oraz dianoetyczne, czyli odnoszące się do poznawania i myślenia (roztropność, mądrość, intuicja, nauka, sztuka). Mają one za podstawę odpowiednie najlepsze habitusy. Istotną funkcją habitusów etycznych jest to, że umożliwiają człowiekowi właściwe ustosunkowanie się do uczuć, tzn. uzgodnienie ich z rozumem. Powstawanie odpowiednich habitusów wymaga nauczania, doświadczenia czasu w przypadku dianoetycznych, zaś habitusy etyczne powstają dzięki przyzwyczajeniu, czyli powtarzaniu pewnych czynności”. Z. Pańpuch, Habitus, (w:) Powszechna encyklopedia filozofii, t. 4, Polskie Towarzystwo Tomasza z Akwinu, Lublin 2003. 25 Zob. A. Karpiński, Wstęp do sofiologii..., dz. cyt., rys., i opis atrybutów ludzkiego ducha. 26 Zob. B. Krygier, Człowiek na nowo, Warszawa 2009. Zob. przejawy krytyki współczesnej polskiej szkoły w pracach: K. Denek, Wpływ ekonomii i neo-liberalizmu na edukację, „Zeszyty Naukowe Koszalińskiej Wyższej Szkoły Nauk Humanistycznych", Zeszyt nr 8, Problemy nauk społecznych, Koszalin 2011, s. 11- 41; E. Potulicka, J. Rutkowiak, Neoliberalne uwikłania edukacji, Kraków 2010; S. Kozyr-Kowalski, Uniwersytet a rynek, Poznań 2005; M. Nussbaum, W trosce o człowieczeństwo. Klasyczna obrona reformy kształcenia ogólnego, Wrocław 2008; J. Szacki, Przedmowa do wydania polskiego, (w:) M. Nussbaum, W trosce o człowieczeństwo. Klasyczna obrona reformy kształcenia ogólnego, Wrocław 2008. 18 24 6. przekształcić strukturę nadbudowy prawno-politycznej w takim kierunku, aby plebiscytaryzm, tj. pozytywistyczny wskaźnik ilościowy (głosowanie, większość głosów) zastąpić konsensusem w tworzeniu tego, co wspólnotowe we wszystkich formach życia ekonomicznego, społecznego, politycznego i ideologicznego. To, co społeczne, państwowe, urzędowe ma tylko pomagać żyć jednostkom ludzkim, a nie ich podporządkowywać sobie. Nie jednostki ludzkie dla urzędu, prawa, państwa, dla walki z terroryzmem... itd., lecz odwrotnie: owe struktury dla jednostek27. Jak słusznie zauważa Z. Bauman28 nośności mostu nie mierzy się średnią statystyczną nośności poszczególnych przęseł, ich większością o pewnej nośności. Kraj, w którym ludzie umierają z głodu, w którym nie wszyscy mają gdzie mieszkać, w którym edukacja jest techniką socjalizacyjną, taki kraj jest na niskim poziomie rozwoju kultury. Są przykłady z przeszłości, gdy kraje o niskiej kulturze zbierały swe siły fizyczne, militarne i podbijały kraje będące na wyższym poziomie swego kulturalnego rozwoju. Czyż współcześnie nie dzieje się podobnie?; 7. zastąpić istniejące struktury uchwałodawcze przez „Instytucje powołania społecznego". Ich skład może być dobierany przez siły, partie dokonujące wskazywanej tu rewolucji. „Instytucje powołania społecznego" będą spełniać swe funkcje o tyle, o ile wśród ich członków nastąpi wchłonięcie pierwiastka indywidualnego przez społeczny i odwrotnie: pierwiastek społeczny zostanie wchłonięty przez indywiduum, o ile utworzy się w nich zjednoczenie tego, co jednostkowe z tym, co społeczne; 8. uznać, że o poziomie kultury ludzkiej przesądza występowanie procesu wzrastania człowieka w społeczeństwie, stawania się społeczeństwa ludzkiego jako ludzkiego poprzez przekraczanie swoich empirycznych i duchowych ograniczoności29. Jawnym tego przejawem jest możliwość postępowania moralnego uznawanego za nadrzędne kryterium odnoszenia sukcesu indywidualnego i społecznego; 9. zapewnić jawność życia społecznego, funkcjonowania bytu społecznego w całokształcie. Na problem ten zwracał uwagę już E. Kant tworząc „transcendentalną formułę prawa publicznego". Tłumaczy ona, że „wszelkie czynności odnoszące się do prawa innych ludzi, których maksyma nie jest zgodna z prawem do jawności, są bezprawiem"30; . 10. podporządkować funkcjonujący byt społeczny wartościom w ich formalnologicznym wyrazie „tamtej strony" i nieustannie ich konkretyzować, czyli opisywać ich treści formalno-symboliczne „tej strony" i urzeczywistniać jako wartości teoretycznoprzedmiotowe31. Zob. A. J. Karpiński, Dobro wspólne celem i kryterium słuszności działania administracji publicznej, (w:) Wybrane problemy społeczno-gospodarcze i zarządzania w administracji, zbiór., W. Mikołajczewska, M. Fierek (red. naukowa), Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracji, Gdańsk, 2011, s. 57-92. 28 Z. Bauman, Socjalizm potrzebny od zaraz, „Le Monde diplomatiąue", nr 9 (55), wrzesień 2010, s. 3. Jest to fragment książki tegoż autora pt. Socjalizm. 29 Zob. P. Sztompka, Stawanie się społeczeństwa: sedno zmiany historycznej, (w:) tenże, Socjologia zmian społecznych... dz. cyt., s. 202-219. 30 E. Kant, O zgodności polityki z moralnością według transcendentalnego pojęcia prawa publicznego, (w:) E. Kant, O wiecznym pokoju. Zarys filozoficzny, przekład F. Przybylak, wstęp i redakcja K. Bal, Wydawnictwo Uniwersytetu Wrocławskiego, Wrocław 1993, s. 79. Jednym z warunków owej zgodności jest jawność życia publicznego, politycznego, ideologicznego i ekonomicznego. 31 Wartościami formalno-logicznymi „tamtej strony" są: człowiek dążący do bycia osobistością biologiczno-duchową, podporządkowujący swe działania idei zachowania ludzkości jako gatunku (zasada 19 27 Powstająca nowa klasa społeczna zbuduje nowe społeczeństwo. Jej wysiłki są już widoczne w postaci przywracania moralności właściwe jej miejsce w społeczeństwie32. Aktualnie zauważa się koncentrację na uwolnieniu ludzi z objęć świata finansów. Obrazuje to rysunek poniżej. antropiczna); równość i sprawiedliwość w jedności współistniejąca, zjednoczona z wolnością i odpowiedzialnością. Sprawiedliwość zawiera w swej treści stosunki między narodami. Wyzwaniem jest zniesienie esploatacji neokolonialnej stosowanej przez bogatych wobec biednych; świadoma działalność, ciągle przekraczająca i doskonaląca typy myślenia (szerzej duchowości); wspólnotowość istoty ludzkiej ujawniająca swą treść w jedności czterech wymiarów: a) horyzontalnego: w treści przeszłości, teraźniejszości i przyszłości; b) wertykalnego, w postaci nieskończonego odkrywania bogactwa treści stosunków: Ja – Ty; My – Wy; Ja, My – Inny, Inni; c) pola współistnienia – spełniania odkrywanych w przestrzeni wertykalnej treści wartości w wymienionych relacjach; jedności uniwersalnej i narodowej działalności ludzkiej; d) “tamtej strony” i “tej strony”. W narodowym myśleniu o życiu społecznym na kuli ziemskiej nie może być kwalifikacji: lepszy, gorszy naród, , niżej, wyżej rozwinięty itp. Czy “przypadkowy”. W myśleniu tym gorszy – lepszy trzeba zastąpić zwrotem “inny”. Praca – obejmująca : cel, przebieg i efekt, a więc trzy konstytuujące ją elementy - uwolniona od potrzeby przeżycia biologicznego, według praw piękna, przekształcająca się w samorzutna twórczość; trwający proces emancypacji ogólnej zawierający emancypacje cząstkowe: ekonomiczne, społeczne, polityczne i duchowe; naród, znaki, symbole narodowe i tradycje, dziecko; nauczyciel; edukacja; patriotyzm zjednoczony z uznaniem innych narodów; język polski; nadzieja; poczucie misji zawarte w każdej pracy (praca jako spełnianie misji); własność: indywidualna, prywatna środków produkcji, państwowa, i spółdzielcza. Własność nie jest wartością podstawową; jest służebną względem innych wartości; rodzina i odpowiedzialność rodzicielska; szacunek wobec rodziców, wychowawców i starszych, wobec arystokratów (najlepszych. Wymienione wartości nie są równorzędne. Tworzą one pewną hierarchię. Jej jakość zależy od treści określonego bycia w tej lub innej przestrzeni społeczno – historycznej. Zob. A. Karpiński, Kategorialny opis bezpieczeństwa zdrowia człowieka, (w:) Bezpieczeństwo zdrowotne człowieka. Wybrane problemy, M. Borkowski, A. Wesołowska red. Naukowa, Wydawnictwo Gdańskiej Szkoły Wyższej, Gdańsk 2013, s. 31 – 42. 32 Zob. S. Young, Etyczny kapitalizm. Jak na powrót połączyć prywatny interes z dobrem publicznym?, Metamorfoza, Wrocław 2005. 20 Rys. Zniewalające i wyzwalające warunki życia jednostek ludzkich Źródło: Opr. własne na podstawie S. George, Czyj kryzys, czyja odpowiedź, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2001, s. 13. *** Walka klas Z przedstawionych dotąd rozważań wynika, że wartość dodatkowa – M kapitału jest, m. in., tym większa, im mniejsze są płace robocze. Dowodzi tego nie tylko działanie matematyczne, ale również sukcesy tzw. tygrysów azjatyckich oraz Chin. Kapitalista byłby najbardziej zadowolony wówczas, gdyby robotnik jego nie chciał żadnej płacy i pracował tak, jak pracuje dotąd. Ten ekonomiczny stan rzeczy jest immanentny dla wszystkich społeczeństw klasowych. Klasie pracującej chce się płacić jak najmniej. Dzięki temu klasa posiadająca ma jak najwięcej. Ten stan rzeczy rodzi nieustannie trwające walki klasowe. Tak o tym pisze K. Marks: „Co się mnie tyczy, to nie przypada mi ani zasługa odkrycia istnienia klas w nowoczesnym społeczeństwie, ani zasługa odkrycia ich walki między sobą. Na długo przede mną historycy burżuazyjni przedstawili rozwój historyczny tej walki klas, a ekonomiści burżuazyjni – anatomię ekonomiczną tych klas. To, co ja wniosłem nowego, polegało na udowodnieniu: 1. że istnienie klas związane jest tylko z określonymi historycznymi fazami rozwoju produkcji; 2. że walka klas prowadzi nieuchronnie do 21 dyktatury proletariatu; 3. że sama owa dyktatura jest tylko przejściem do zniesienia wszelkich klas i do społeczeństwa bezklasowego”33. Tymczasem M. A. Krąpiec OP pisze tak: „Egoizm i agresja indywidualna została dostrzeżona jako <<walka klas>> w marksistowskiej wizji materializmu historycznego, osadzonego zresztą w Heglowskiej koncepcji rzeczywistości, rozwiązującej podstawowe sprzecznościowe stany bytowe poprzez konieczną dialektykę rozwojową: <<tezę>>, jej zaprzeczenie: <<antytezę>>, by dojść do stanu uzgodnienia: <<syntezy>>, która zresztą podlega dalszemu analogicznemu procesowi dialektycznego rozwoju. Stan człowieka wyalienowanego (będącego w <<antytezie>> — wskutek zaistnienia wadliwego ustroju, społeczno-ekonomicznego, w którym sprzeczne okazały się interesy kapitału i ludzkiej pracy robotniczej (najemnej-zniewolonej) — wybawi od zła <<mesjasz — klasa robotnicza>> i poprzez dyktaturę proletariatu doprowadzi do rozklasowienia społeczeństwa. Ale w obrębie społeczności istnieją przecież mniejsze społeczności, w których ciągle jest obecne swoiste <<uklasowienie>>, wykrywane przez Stalina nawet w Komitecie Centralnym partii komunistycznej. I dlatego <<walka klas>> ciągle jest obecna w społeczeństwie i ciągle zagrożenie człowieka jest obecne, co wymaga stałej czujności rewolucyjnej. Z kolei założona walka klas, powodująca rewolucyjną czujność wyzwala u człowieka nienawiść ku klasie wrogiej, wyzwala agresje, a przez to samo wzmaga najskuteczniej egoizm, ożywiany stałą koniecznością walki. Wszystko to jest, pozornie, zgodne z kultem antynomii współczesnej filozofii zrodzonej z Kartezjusza i jego <<idealnych>> stanów — idei czystej i wyraźnej. Antynomie wykorzystał w <<rozumie dialektycznym>> Kant, a szczególnie Hegel, który uważał, że filozofia polega na przezwyciężaniu antynomii stojącej u podstaw dialektyki. Filozofia Tomasza — po Arystotelesie, dostrzegała <<antynomie>>, jako stany potencjalno-aktualne rzeczywistości, którą trzeba wyjaśniać; i to czyniła bardzo dobrze. Reforma kartezjańska uniemożliwiła wyjaśnienie, gdyż wprowadziła do rzeczywistości (zamiast niej) stany naszej wydestylowanej myśli. <<A zatem to my sami, poprzez nasz matematyzm wprowadzamy antynomie do obrazu rzeczywistości. Jeśli więc u źródła wszelkich trudności, w jakie uwikłała się filozofia, leży błąd podstawowy, to jest [to] błąd, który popełnił Kartezjusz wskazując A PRIORI, że metoda jednej z nauk o rzeczywistości jest słuszna w odniesieniu do całej rzeczywistości>>”34. A zatem, nie można nie zauważać, że walka klasowa trwa. W niej wykorzystuje się zaistniały brak „bycia” w światopoglądzie europejskim. Fakt ten wykorzystują twórcy kultury burżuazyjnej35. Korzystając z podpowiedzi A. Dulles’a36 oraz z osiągnięć Marks do Weydemera – 5 marca 1852, (w:) K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 28, s. 565. M. A. Krąpiec, O ludzka politykę!, Warszawa 1996, s. 62 – 63. Autor cytuje É. Gilson, Realizm tomistyczny, Warszawa 1968, s. 38 35 W Polsce, w latach 60. XX w. A. Schaff próbował tworzyć jednolity światopogląd. Czynił to, m.in., w pracy, pt.: Marksizm a jednostka ludzka, PWN, Warszawa 1965. Ale zburżuazyjnienie administracji państwowej i partyjnej powodowało, że klasa ta zmierzała już w tym czasie w innym kierunku: wędrowała do kapitalizmu i dlatego A. Schaffa, jako „niebezpiecznego”, usunięto z partii. Zob. A. Karpiński, Prywatna własność środków produkcji. Od ojcobójstwa… dz. cyt.; A. Karpiński, The private ownership of means of production. From parricide do the prodigal son, Gdańsk 2013. 36 A. Dulles w 1945 r. zapowiedział budowę kapitalistycznego okrążenia socjalizmu. Mówił: „zakończyła się druga wojna światowa. Jak tylko się wszystko odbuduje, to my rzucimy wszystko, co tylko mamy, całe złoto, całą materialną moc na otumanienie ruskich ludzi. Zasiejemy tam chaos, podmienimy ich wartości na fałszywe i spowodujemy, że będą w nie wierzyć. My znajdziemy swoich pomocników w samej Rosji. 22 33 34 rozwiniętego kapitalizmu37 jego „oficerowie” tworzą dwie przestrzenie kulturowe. Pierwszą jest kultura masowa. Przedmiotem jej „obróbki” są jednostki ludzkie, którym organizuje się „zabijanie” czasu przez utrwalanie ich myślenia potocznego i symboliczno mitologicznego38. W wysiłku tym istotna rolę odgrywa wskazane już wytwarzanie potrzeb. Myślenie naukowe jest utożsamione z techniczno – obrazkowym poznaniem świata potęgującym jednowymiarowość człowieka39. Tworzą go rozbudzane pożądania i uwodzenie przez konstruowanie schematów życia społecznego40. Wyższy poziom kultury tworzony jest przez intelektualistów41. Kapitaliści fundują im - metodami socjotechniki społecznej - określone paradygmaty, np., wielokulturowość, problem tożsamości... itp. I wszyscy w nim się dobrze czują. Prowadzą pozorne spory, piszą traktaty „naukowe”, konstruują przestrzenie - pozory niezbędne dla zdobywania zysków przez wielkie korporacje. Sporadyczne i niebezpieczne wystąpienia intelektualistów są poddawane skutecznej obróbce socjotechnicznej mas mediów i w ten sposób unieszkodliwiane. Te dwie warstwy kultury kapitalistycznej chronią prywatną własność środków produkcji, znoszą jej społeczną odpowiedzialność. Ale także, co jest tu problemem, skutecznie blokują tworzenie kontrkultury socjalistycznej. Tu wyraźnie widać, że państwo chcące być demokratyczne, w rzeczywistości jest w służbie kapitału. Jak długo będzie to czynić? *** Walka klasowa a pojęcie postkapitalizmu Epizod za epizodem, będzie rozgrywana tragedia gubienia niepokornego na ziemi narodu, ostatecznego zgaśnięcia jego samopoznania. Z literatury i sztuki zniszczymy ich istotę, zaopiekujemy się twórcami, po to, aby odebrać im ochotę zajmowania się myślą, poznawaniem dziejących się procesów. Literatura, teatr, kino – wszystko temu będzie służyć”. www.cia.gov; http://en.wikipedia.org/wiki/Dulles%27_Plan z dnia 10 sierpnia 2013 r. 37 Na przełomie lat 70 i 80 toczy się rewolucja informatyczna. Powstają potężne korporacje, które kształtując świat kultury potęgują swoje zyski. Podstawą kultury jest kształtowanie potrzeb, a wraz z nimi postaw ludzkich. Tę ofensywę kapitału nazywa się tatcheryzmem. 38 Zob. A. Karpiński, Wstęp do socjologii krytycznej … dz. cyt., s. 52 – 108. 39 Zob. H. Marcuse, Człowiek jednowymiarowy, Warszawa 1991. 40 Zob. J. Baudrillard, O uwodzeniu, przełożył J. Łoziński, Wydawnictwo Sic! S. c., Warszawa 2005. 41 Według E. Kanta władzę duchową, umysłową człowieka tworzą: władza poznania, konstruowana przez intelekt. Jej zasadą a priori są prawidłowości i kategorie. Stosuje się do poznawania przyrody. Kolejną władzę umysłu stanowi uczucie rozkoszy i przyjemności. Są one treścią władzy sądzenia. Ich zasadą a priori jest celowość mająca zastosowanie w sztuce. Wszystkie te władze umysłu wieńczą władze pożądania, dla których władzą poznania jest rozum. Jego zasadą a priori jest cel ostateczny mający zastosowanie w wolności. I dalej E. Kant mówi: „Czyniono mi zarzuty z tego powodu, że moje podziały w dziedzinie czystej filozofii są niemal zawsze trójczłonowe. Leży to jednak w samej naturze rzeczy. Jeśli podział ma być dokonany a priori, to będzie on albo analityczny, opierający się na zasadzie sprzeczności; i wówczas jest zawsze dwuczłonowy (cokolwiek jest, jest albo A, albo nie A). albo jest on syntetyczny, a jeśli, jak w tym wypadku ma być dokonany na podstawie pojęć a priori (a nie jak w matematyce, na podstawie naoczności odpowiadającej a priori pojęciu), to stosownie do tego, co potrzebne jest do syntetycznej jedności w ogóle (a potrzebne do tego są mianowicie 1) warunek, 2) to, co uwarunkowane, 3) pojęci wynikające z połączenia tego, co uwarunkowane, ze swym warunkiem) podział musi być koniecznie trychotomią”. E. Kant, Krytyka władz sądzenia, przełożył oraz opatrzył przedmową i przypisami J. Gałecki, tłumaczenie przejrzał A. Landman, PWN, Warszawa 1986, s. 56. 23 Przejawem tworzenia kultury na wyższym poziomie jest pojęcie postkapitalizmu i wiele innych podobnych nazw. Zob. schemat poniżej. 1950 1953 1956 1958 1959 1960 1961 1962 1963 1964 1967 1968 1969 1970 1971 1972 1973 1974 1975 1976 1977 1978 Samotny tłum Człowiek posthistoryczny Rewolucja organizacyjna Człowiek organizacji Merytokracja Rewolucja edukacyjna Społeczeństwo postkapitalistyczne Koniec ery ideologii Społeczeństwo przemysłowe Rewolucja komputerowa Ekonomia wiedzy Nowa klasa pracująca Globalna wioska Człowiek jednowymiarowy Era postcywilizacyjna Społeczeństwo usług Społeczeństwo technologiczne Społeczeństwo informacyjne/Jahoka shakai Nowe państwo przemysłowe Społeczeństwo informacyjne Rewolucja naukowo-techniczna Podwójna ekonomia Neokapitalizm Społeczeństwo postmodernistyczne Technokracja Wiek nieciągłości Postkapitalizm Era technotroniczna Miasto Globalne Reisman Seidenberg Boulding White Young Drucker Dahrendorf Bell Aron Berkeley Machlup Mallet McLuhan Marcuse Boulding Dahrendorf Ellul Umesao Galbraith Koyama Richta Averitt Gorz Etzoni Meynaud Drucker Brzeziński Brzeziński Martin Społeczeństwo skomputeryzowane Wiek postliberalny Kultura prefiguratywna Wiek informacji Compunifications Społeczeństwo postprzemysłowe Społeczeństwo posttradycjonalne Świat bez granic Nowe społeczeństwo usług Rewolucja informacyjna Wiek środków komunikowania Mediokracja Trzecia rewolucja przemysłowa Społeczeństwo przemysłowo-technologiczne Megacorp Rewolucja elektroniczna Ekonomia informacji Demokracja antycypacyjna Naród sieciowy Republika technologii Społeczeństwo telematyczne 24 Norman Kahn Mead Helvey Oettinger Touraine Eisenstat Brown Lewis Lamberton Philips Philips Stine Ionescu Eichner Evans Porat Bezold Hiltz i Turoff Boorstin Nora i Minc and Społeczeństwo okablowane 979 Wiek komputerowy Tysiąclecie mikro 1980 Mikro rewolucja Rewolucja mikroelektroniczna Trzecia fala 1981 Społeczeństwo informacyjne Rynek sieciowy 1982 Rewolucja środków komunikowania Wiek informacji 1983 Państwo komputerowe Wiek genów 1984 Drugi podział przemysłowy Człowiek Turinga 1996 Społeczeństwo sieciowe Źródło: Martin Moses Evans Large Forester Toffler Martin i Butler Dodrick Williams Dizard Burnham Sylvester i Klotz Piore i Sabel Bolter Castells 42 Tymczasem jeśli się uwzględni E. Kanta podpowiedź nakazującą rozróżniać istotę rzeczy i jej przejaw (zob. rys. poniżej), to okaże się, że wszystkie te pojęcia opisują różne przejawy tego samego społeczeństwa kapitalistycznego, nie zmieniającego swojej istoty. Powstaje tylko pytanie:, dlaczego właściciele nie chcą nazywać kapitalizmem tworzonego przez siebie ustroju? Rys. Rozróżnienie istoty rzeczy i jej przejawu (opr. własne). Te różne nazwy nie zmieniają istoty kapitalizmu. Nie są one opisem postkapitalizmu. Łac. pojęcie post znaczy za, z tyłu, poza, po, poza, oprócz. A zatem wypowiadając zwrot postkapitalizm podkreślamy, że kapitalizmu już nie ma, że zastąpiło go inne, różne od niego społeczeństwo. W przestrzeni pojęcia postkapitalizm nie mieści się, np., nazwa burżuazji, właścicieli, kapitalistów, proletariuszy, wyzysku, ideologii jakom wyrazu interesu klasy posiadającej … itd. Pojęcie postkapitalizm jest więc ideologiczne, zasłaniające wyzysk jednych ludzi przez drugich; wyzysk zabezpieczany przez imperializm43. Zob. T. Goban-Klas, P. Sienkiewicz, Społeczeństwo informacyjne: Szanse, zagrożenia, wyzwania, s. 3638. 42 Imperializm <łac. imperator = 1. wydający rozkazy, kierujący, władca (kraju, ludu); 2. oficer dowodzący, wódz naczelny; 3. imperator - tytuł kultowy Jowisza, tytuł honorowy, jaki zwycięski wódz otrzymywał przez aklamację swych oddziałów lub na mocy głosowania w senacie, tytuł cesarzy rzymskich; 4. cesarz rzymski; imperialis = władczy, państwowy> tworzenie światowego państwa przez podporządkowywanie różnych terytoriów władzy jednej, centralnej przez wykorzystywanie przemocy ekonomicznej, politycznej, militarnej, ideologicznej i kulturowej. W marksizmie pojęciem imperializm 25 43 Tymczasem Marks pisał: „Ta <<alienacja>> może być zniesiona tylko przy dwóch praktycznych przesłankach. Musi się stać siłą <<nie do wytrzymania>>, tzn. siłą, przeciw której robi się rewolucję, musi uczynić wielką masę ludzkości zupełnie <<bezwłasnościową>> i stojącą jednocześnie w sprzeczności z istniejącym światem bogactwa i wykształcenia, a jedno i drugie ma za przesłankę olbrzymi wzrost siły wytwórczej, wysoki stopień jej rozwoju. Z drugiej strony, ten rozwój sił wytwórczych (co zakłada już empiryczne urzeczywistnienie powszechno – dziejowej, nie zaś tylko lokalnej działalności życiowej ludzi) jeszcze dlatego stanowi absolutnie konieczną przesłankę praktyczną, że bez niego musiałaby się znów rozpocząć walka o rzeczy nieodzowne i wrócić by musiało całe dawne paskudztwo; następnie dlatego, że tylko na uniwersalnym rozwoju sił wytwórczych zasadzają się uniwersalne stosunki ludzi ze sobą, stąd z jednej strony, zrodzone we wszystkich narodach jednocześnie (powszechna konkurencja) określa się najwyższe stadium kapitalizmu, zmonopolizowanemu przez monopole, korporacje. „Imperializm stał się – pisze F. Mazurek – przedmiotem analiz prowadzonych z punktu widzenia liberalizmu, a następnie także socjalizmu i marksizmu, uwypuklających jego ekonomiczne podłoże oraz określanych jako klasyczna teoria imperializmu. Według J. A. Hobsona bezpośrednim źródłem imperializmu w Anglii był nadmiar kapitału finansowego, wynikający z kryzysu gospodarczego, spowodowanego obniżeniem siły nabywczej społeczeństwa i zahamowaniem inwestycji. Kapitał ten znalazł korzystniejsze rynki w krajach kolonialnych i wyznaczył imperialistyczna politykę zagranicznych mocarstw kolonialnych, realizowana często przy użyciu środków militarnych. Wspólny interes tych państw miał zaowocować stworzeniem ich swoistej federacji (interimperilizm). Autorzy z kręgów socjalistycznych (R. Hilferding, H. Cunow, R. Luksemburg, K. Kautsky), kontynuując ekonomiczny aspekt analiz Hobsona (np. podkreślając rolę banków), krytykowali zwłaszcza zaborczo-militarystyczny wymiar imperializmu, m.in., rolę przemysłu zbrojeniowego. Dopuszczali jednak możliwość ograniczenia jego agresywnego charakteru (ultraimperializm). Według Lenina, podkreślającego role koncentracji produkcji z kapitałem (monopole) oraz kapitału finansowego z przemysłowym, imperializm jest nierozdzielnie związany z kapitalizmem i musi doprowadzić do walki wyniszczającej mocarstwa kolonialne oraz powodującej ostateczny upadek kapitalistycznej formacji społecznej”. F. Mazurek, Imperializm, (w:) Encyklopedia katolicka, t. VII, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1997, s. 91 – 93 oraz wskazaną tam bibliografie problemu. Tworzeniu światowego państwa imperialnego służy tworzenie baz wojskowych. W 2010 roku USA posiadały 737 baz rozsianych w 150 krajach świata. Na stałe stacjonowało w nich 400 tys. żołnierzy. „Perłą w koronie tego imperium – powiada Chalmers Johnson, Dyrektor Policy Research Institute i autor analiz amerykańskich misji zamorskich – jest 38 największych baz o strategicznym znaczeniu dla lotnictwa i marynarki wojennej”. I dalej tłumaczy: „W tej liczbie musi być jakiś klucz do kontroli nad światem. U szczytu swojej potęgi w 1898 imperium brytyjskie opierało się bowiem na sieci 36 kluczowych bazach piechoty i marynarki. A imperium rzymskie w momencie największego zasięgu w 117 roku naszej ery miało 37 fortów strzegących zewnętrznych granic… Po doświadczeniach II wojny światowej Amerykanie musza mieć kontrolę nad Pacyfikiem, stąd bazy w Guam, Okinawie, Korei Płdn., czy na Filipinach. By kontrolować złoża ropy, powstały bazy w Zatoce Perskiej, w Iraku”. Cyt. za J. Bielecki, Morąg – przyczółek US Army. Baza w Polsce to przykład nowej polityki bezpieczeństwa Waszyngtonu, „Dziennik Gazeta Prawna”, nr 93 (2724, 14 – 16 maja 20010. Tam też w/w Autor pisze, że „James Carafano, ekspert ds. bezpieczeństwa w konserwatywnej Heritage Foundation w Waszyngtonie, przypomina, że największe amerykańskie bazy zostały ulokowane wzdłuż gigantycznego półksiężyca niestabilności ciągnącego się od Karaibów poprzez Hawaje, Japonię, Koreę Południową, Guam aż po Zatokę Perską i Kraje Europy Zachodniej. – Tradycyjnie bazy mają spełnić trzy cele. Pierwszy to powstrzymanie powiększania się wpływów największych rywali Stanów Zjednoczonych: w tej chwili to przede wszystkim Chiny, a potem Rosja. Drugi to zapewnienie kontroli nad strategicznymi składami surowców, przede wszystkim ropy w Zatoce Perskiej. I wreszcie powstrzymanie gróźb islamskiego fundamentalizmu, jak w Afganistanie”. 26 zjawisko <<bezwłasnościowej>> masy czyni każdy z tych narodów zależnym od przewrotów w innych; wreszcie rozwój ten sprawia, że miejsce jednostek lokalnych przychodzą jednostki powszechno-dziejowe, empirycznie uniwersalne. Bez tego 1. Komunizm mógłby istnieć jedynie jako zjawisko lokalne, 2. Same siły stosunków międzyludzkich nie mogłyby się rozwinąć jako siły uniwersalne i dlatego nie wytrzymania, lecz pozostałyby swojsko zabobonnymi <<okolicznościami>>, i 3. Wszelkie rozszerzenie się stosunków unicestwiłoby lokalny komunizm. Komunizm jest empirycznie możliwy tylko jako czyn narodów panujących, dokonany <<za jednym zamachem>> i równocześnie, co zakłada uniwersalny rozwój siły wytwórczej i związanych z tym stosunków między ludźmi w skali światowej”44. Czy miał rację? Wydaje się, że tak. Dowodem pierwszym na zgłaszaną hipotezę jest upadek socjalizmu realnego. Słabość cywilizacyjna spowodowała, że „więcej” socjalizmu było w niektórych państwach kapitalistycznych. Drugim dowodem słuszności przedstawionej hipotezy jest rozwój korporacyjny współczesnego kapitalizmu. Otóż glob ziemski opanowała sieć firm, których ilość nieustannie się zmniejsza45. Niewidzialna sieć kapitału oplata świat od dawna, ale po raz pierwszy naukowcy opracowali jej schemat – czytamy w New Scientist. Zobacz, które spółki są węzłami globalnej sieci. Powiązania największych firm z sektora finansowego, źródło: Raport "The network of global corporate control" Fot. Forsal.pl 44 45 K. Marks, Ideologia niemiecka, (w:) K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 3, KiW, Warszawa 1961, s. 37 – 38. Zob. internetową informację pt.: New Scientist: Sieć firm, które rządzą światową gospodarką. 27 1318 firm, które rządzą światową gospodarką, źródło: Raport "The network of global corporate control" Fot. Forsal.pl 28 Lista 50-ciu firm, o największym wpływie na światową gospodarkę Fot. Forsal.pl Podobne „Analiza powiązań pomiędzy 43 tys. międzynarodowych korporacji pozwoliła zidentyfikować relatywnie niewielką grupę spółek, głównie banków, które dysponują nieproporcjonalnie wielkim wpływem na światową gospodarkę” – napisał New Scientist. Badania przeprowadziła trójka naukowców ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu Technologii z siedzibą w Zurychu. Przy pomocy formuł matematycznych stosowanych do modelowania naturalnych systemów i dokładnych danych z korporacji, zbadano relacje własności korporacji międzynarodowych. Skonstruowany model pokazuje, które spółki kontrolują pozostałe przy pomocy posiadanych udziałów. W połączeniu z informacją o wysokości dochodu operacyjnego każdej spółki pozwoliło to na określenie wpływu na światową ekonomię. W wyniku pracy udało się określić wewnętrzną sieć, w której skład wchodzi 1318 korporacji połączonych wzajemnymi relacjami własnościowymi. Spółki te generowały 20 proc. światowych zysków operacyjnych, jednak poprzez posiadane udziały kontrolowały większość największych firm globu odpowiadających za dalsze 60 proc. światowych zysków. 29 Analiza wykazała również, że spośród korporacji wchodzących w skład wewnętrznej sieci można wydzielić jeszcze bardziej elitarny klub. 147 spółek tworzy grupę ochrzczoną przez naukowców angielską nazwą „super-entity”, którą można przetłumaczyć jako super-byt, albo super-jednostkę. Firmy wchodzące w jej skład posiadają nawzajem swoje udziały oraz są właścicielami wielu innych międzynarodowych korporacji. „W istocie, mniej niż jeden procent spółek jest w stanie kontrolować 40 proc. całej sieci” – powiedział dr James Glattfelder. Większość z nich to instytucje finansowe. Koncentracja władzy, sama w sobie nie jest zła, twierdzą szwajcarscy naukowcy, ale silne powiązania w obrębie jądra sieci mogą już takie być. Systemy takie są niestabilne, o czym świat przekonał się w 2008 r. „Jeśli jedna spółka znajduje się w niebezpieczeństwie, to szybko się rozprzestrzenia” – powiedział Glattfelder. Poznanie struktury światowej władzy gospodarczej może pomóc zwiększyć stabilność systemu. Wskazując jego wrażliwe punkty, ekonomiści mogą zasugerować niezbędne zmiany, które pozwolą uniknąć przyszłych zawirowań. Zdaniem Glattfeldera możemy potrzebować globalnych regulacji antymonopolowych, które dotychczas działają tylko na poziomie poszczególnych państw. Przytoczone badania są prowadzone z myślą o bezpieczeństwie kapitalizmu. Ale wyniki te wystarczająco dokumentują wnioski przedstawione wcześnie wnioski. 30