Postkapitalizm

advertisement
Postkapitalizm?
1. Wyjaśnienie pojęć
2. Kapitalistyczny rozwój społeczny
3. Gościnność
4. Walka klas
5. Walka klasowa a pojęcie postkapitalizmu
Czym jest kapitał? Kapitał <łac. capitalis = główny, od caput, dpn. capitalis =
głowa, paragraf, początek> jako pojęcie jest kategorią ekonomiczną, za pomocą której K.
Marks określał taką wartość, która pozwala uzyskiwać wartość dodatkową, którą wytwarza
robotnik, ale za którą nie otrzymuje płacy. Środki produkcji - maszyny, urządzenia, ziemia,
itd., oraz zgromadzone pieniądze, banki i inne instytucje finansowe zjednoczone w
procesie pracy z umiejętnościami robotnika wytwarzają wartość dodatkową, którą
przywłaszczają sobie właściciele kapitału. Opisuje to formuła K = C + V + M. Kapitał
zainwestowany K przekształca się w – K’. K’ – K = M – wartość dodatkowa.
C = środki trwałe, maszyny, urządzenia, budynki, środki transportu, licencje,
ośrodki badawcze, itd.;
V = środki zmienne, płace robocze i inne opłaty niezbędne do produkcji;
M = wartość dodatkowa, która powstaje w wyniku zjednoczenia pracy
robotnika z maszyną, z warunkami pracy.
W kapitalizmie kapitał jest podstawowym stosunkiem społecznym, głównym
elementem struktury bytu społecznego. W stosunku tym jeden człon jest właścicielem
kapitału, który zatrudnia wolnego od wszystkiego, szczególnie od własności, robotnika.
Oczywiście robotnik, będąc człowiekiem wolnym, może nie zatrudniać się. Ale przecież
robotnik musi jeść, ma dzieci, ma wiele innych potrzeb, które ową jego wolność niepracowania zamieniają w przymus pracy i przyjęcia warunków, jakie proponuje mu
kapitalista. Oczywiście, robotnik może poczekać na lepszą koniunkturę, czyli na okres, w
którym wzrośnie wartość siły roboczej. Ale konieczność życia nie pozwala mu czekać. O
wysokości płacy decyduje podaż – popyt na siłę roboczą oraz istniejące w danym państwie
prawo. Prawo i inne elementy bytu społecznego tworzone są przez właścicieli kapitału,
poprzez opanowaną przez nich nadbudowę prawno - polityczną oraz ideologię (kulturę
duchową). A zatem robotnik musi żyć i pracować w systemie społecznym utworzonym
przez właścicieli kapitału, musi podporządkować się zasadom przez nich tworzonym. Jest
więc tylko dodatkiem do świata, który tworzą właściciele kapitału.
Współcześnie mówi się o tym, że robot - „przyrodniczy agent pracy produkcyjnej”
coraz częściej zastępuje robotnika. Właściciele kapitału, aby produkować, nie muszą
zatrudniać robotników. Klasa robotnicza staje się więc klasą zbędną. Oblicza się, że jest
to wielkość równa 80% ludności świata. A zatem stosunek kapitałowy współcześnie
konkretyzuje się i przekształca w stosunek: robotnicy = ludzie zbędni („wyklęci”) i
właściciele kapitału mogący się obyć bez świata robotniczego („wybrani”). W ten sposób
robotnik jest wyłączony z procesu kreowania bytu społecznego, jego podstruktur.
Istotą człowieka, jego człowieczeństwa jest transgresyjność. J. Kozielecki powiada,
że albo człowiek będzie transgresyjny, albo nie będzie go wcale1. Człowieczeństwo
jednostek ludzkich przejawia się w tym, że nieustannie usiłują one doskonalić siebie i
swoje życie szukając pełni ludzkich możliwości. Tymczasem kapitaliści zabiegają o to, aby
robotnik, klasa pracująca była tylko zdolna do wykonywania sprecyzowanych dla niej
obowiązków, określonej dla niej roli w całości. Dlatego promuje się wąską specjalizacje.
Robotnik, urzędnik ma dokładnie wykonywać obowiązki, jakie zaakceptuje maszyna, a
jeśli zmienia się maszynę, program komputerowy to krótki kurs pozwala robotniak
przyuczyć. Ludzi o takim, wąsko wyspecjalizowanych umiejętnościach J. Szczepański
nazywa „fach – idioten”2, zaś L. C. Thurow wyjaśnia istotę tego pojęcia w przytaczanej
indyjskiej przypowieści. Powiada: „…każdy z tuzina ślepców dotyka innej części słonia –
ogona, trąby, kłów, nóg, uszu, grzbietu, boków. Każdy z nich sądził, że dotyka innego
zwierzęcia, i kiedy zdają potem relację z tego, co czuli, opisują bardzo różne zwierzęta.
Prawdziwy słoń nigdy nie pojawia się w ich analizie”3.
Ale kapitaliści nie tylko zabiegają o kształcenie „fach – idioten”. Zauważyli, że
mogą kształtować potrzeby robotnika. Myślą: po co mamy biegać, martwić się, szukać
odpowiedzi na pytanie: jakie są potrzeby współczesnego człowieka, np., pana Kowalskiego
w Trójmieście? Przecież my możemy wytwarzać potrzeby owego Kowalskiego w
Trójmieście. Należy tylko wmówić mu, że on takie potrzeby posiada i że my, producenci –
kapitaliści dbając o jego wygody potrzeby te zaspokoimy. Kiedyś chodząc z ojcem na ryby
szukałem odpowiedzi na pytanie, dlaczego ryba daje się złapać? Ojciec tłumaczył mi to
trochę inaczej niż to dzisiaj wyjaśnia się na zajęciach z marketingu. Bo gdyby dzisiejszemu
klientowi powiedzieć, że on ma pusty brzuch i my chcąc go zapełnić, łapiemy klienta, np.,
na haczyk - przedświąteczny kredyt, który on później całe życie spłaca, to oczywiście
klient by nie posłuchał i nie dał się złapać. Ale ryby uszek i głosu nie mają; nie słyszą i nie
mówią. Ale ludzie? Każdy bank, producent w imię miłości pragnie zadowolić klienta.
Właściciele tak kochają konsumentów, że wszystko robią tylko z miłości do klienta. Bank
jest rozmiłowany w swych klientach! Robi więc tak, aby klient banku był zadowolony, aby
klient sklepu dostał to, co producent zechciał, ale żeby myślał, że to on właśnie tego
pragnął. Mamy tu do czynienia z trzecią formą woli4 człowieka. W niej wywoływana jest
Zob. J. Kozielecki, Transgresja i kultura, Wydawnictwo Akademickie „Żak”, Warszawa 1997. Tam, na
s. 10 pisze, że psychotransgresjonizm człowieka polega na „… przekraczaniu dotychczasowych granic
materialnych, społecznych i symbolicznych, na rozszerzaniu własnej działalności, na łamaniu tabu, na
wychodzeniu poza to, czym jednostka jest i co posiada. Dzięki tym <<czynom – wyczynom>> rodzi się
zmiana społeczna, rozwija się kultura i cywilizacja”
2
F. Znaniecki, Społeczna rola studenta uniwersytetu, Wyd. Nakom, Poznań 1997, s. 8.
3
L. C. Thurow, Przyszłość kapitalizmu. Jak dzisiejsze siły ekonomiczne kształtują świat jutra, przekł. L.
Czyżewski, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 1999, s. 11.
4
Wola < gr. βоύλησις [boulesis], łac. voluntas = władza rozumnego, duchowego pożądania, której celem
jest osiągnięcie dobra> w rozumieniu ogólnym jest działaniem, w którym manifestuje się osobowość
działającego, tj. rodzaj przełożenia jego sił ducha na konkretne czyny. Widać to w postaci przejawów charakteru. W ujęciu filozoficznym oznacza bytowy charakter ludzkich istot w ich dążnościach tworzących
ich człowieczeństwo. Wola jest początkiem, dzięki czemu poruszane się porusza a zmieniane się zmienia.
Wola jest zasadą działania, znajduje się w działającym jako sprawcy - jest zdolnością wmyślania i
wdrażania zamysłów, treści ducha w przedmioty kultury ludzkiej, zdolnością „wdziełowstępowania" (A.
Nowicki). W nim wola jest syntezą stanów ducha, określonej kompilacji, złożenia się strukturalnego
atrybutów ducha i ich poziomów rozwojowych, przesądzających o podejmowaniu osobowej decyzji. Ich
ujawnienie się jest typem postępowania tej, a nie innej jednostki ludzkiej; jej niepowtarzalnym
2
1
odpowiednia wartość i czynność osoby, z którą tworzony jest stosunek handlowy, a zatem
spełniana jest działalność socjologiczna będąca podstawą „chcenia” – zaspokojenia
potrzeby wynalezionej przez kapitał. Jest to forma woli tworząca konsumenta – człowieka
skoncentrowanego na zaspokajaniu potrzeb fundowanych przez kapitał.
***
Stan społeczny, w którym dominuje kapitał nazywamy kapitalizmem. Jest to system
ekonomiczny, społeczno-polityczny i ideologiczny z dominującym indywidualizmem i
prywatną własnością środków produkcji. Strukturę kapitalizmu tworzy: wolny rynek
prywatnej własności siły roboczej, środków produkcji, kapitału finansowego, wiedzy i
informacji, konkurencji zjednoczonej ze swym przeciwieństwem – monopolizacją. Zysk
jest celem funkcjonującej struktury ekonomicznej.
Mechanizm ruchu, zmian i przekształceń kapitalizmu przedstawił K. Marks powiadając,
że: „W społecznym wytwarzaniu swego życia ludzie wchodzą w określone, konieczne,
niezależne od ich woli stosunki – w stosunki produkcji, które odpowiadają
każdorazowemu szczeblowi rozwoju ich materialnych sił wytwórczych. Całokształt tych
stosunków produkcji tworzy ekonomiczną strukturę społeczeństwa, realną podstawę, na
której wznosi się nadbudowa prawna i polityczna i której odpowiadają formy świadomości
społecznej. Sposób produkcji życia materialnego warunkuje społeczny, polityczny i
duchowy proces życia w ogólności. Nie świadomość ludzi określa ich byt, lecz przeciwnie,
byt społeczny ludzi określa ich świadomość. Na pewnym szczeblu swego rozwoju
materialne siły wytwórcze społeczeństwa popadają w sprzeczność z istniejącymi
stosunkami produkcji, albo – co jest tylko prawnym tego wyrazem – ze stosunkami
własności, w których łonie się one dotąd rozwijały. Z form rozwoju stosunków produkcji
stosunki te zamieniają się w ich kajdany. Wówczas następuje epoka rewolucji socjalnej”5.
zachowaniem się. W każdym z nich jest to, co dominuje, względem czego inne atrybuty duchowości są
przyporządkowane i podporządkowane. To ostatecznie przesądza o tym, kim jest ów działający.
Wyróżnia się akty naturalne woli, w których przedmiot - cel, działanie ku niemu jest spontaniczne.
Cel jawi się jako bezpośrednio sprawiający dobro dla działającego. Naturalny akt woli nie wymaga wysiłku duchowego, on się w nas dzieje bo jesteśmy tą, a nie inną jednostką ludzką i w tych, a nie innych
warunkach ekonomicznych, społeczno - kulturowych.
W każdym z nas są ponadto akty duchowej woli podporządkowane określonej duchowej
reinterpretacji dobra. Wówczas szukamy tego, co w tych, a nie innych okolicznościach jest dobre dla nas,
dla naszego człowieczeństwa. Wtedy atrybuty ducha pierwej konstruują treść dobra, sposób jego osiągania i samo wiedzę jego urzeczywistniania - zdolność do takiego, a nie innego wysiłku. W tym akcie
ujawnia się poziom rozwoju jednostki ludzkiej. O sile duchowego aktu woli decyduje jakość panowania
nad naturalnym aktem woli. Celem kształtowania woli jednostwk ludzkich winno być poddanie
naturalności woli aktom ducha.
Trzeci typ woli ujawnia się wobec dobra nakazanego, odpowiednio zinterpretowanego. Są one
wynikiem zaistnienia pewnego stanu społecznego, w którym precyzując dobro uznaje się jego definicję za
dobro konkretnych jednostek ludzkich. W tym akcie, wola wynika z pewnej konieczności zewnętrznej. W
niej nasza wola jest przymuszaniem naszej duchowości do takiego, a nie innego czynu. W takich aktach
zanika twórczość, spontaniczność, intuicyjność, niekiedy i refleksyjność, wolność i odpowiedzialność
oraz dobro tu i teraz zjednoczone z dobrem transcendentnym. Mówimy wówczas o niepełnej duchowości,
o człowieku jednowymiarowym, ograniczonym do dobra tu i teraz, które tworząc pozór dobra wywołuje
akt woli pozornej, ujawniający się w działaniach pozornych, nazywanych także hipokryzją.
5
MED. 13, 9. Zob. P. Sztompka, Socjologia zmian społecznych, przekł. J. Konieczny, Wydawnictwo
Znak, Kraków 2005 oraz zamieszczona tam bibliografię problemu.
3
Ograniczenie się w opisie kapitalizmu do cytowanej wypowiedzi wyprowadza na
manowce. Ruch zmian przedstawia ona o tyle, o ile wskazane procesy poddamy
konkretyzacji, tj. gdy od abstrakcji filozoficznych dojdziemy do działających jednostek
ludzkich.
Treści struktury kapitalizmu charakteryzują się: 1) racjonalnością
rachunkowości, z podwójnym (dwustronnym) księgowaniem; 2) racjonalnością
działalności gospodarczej; 3) racjonalnie kalkulowaną „pogonią” za zyskiem; 4) prywatną
własnością materialnych środków produkcji (ziemi, narzędzi, maszyn itp.); 5) wolnym
rynkiem jako przeciwieństwem przedkapitalistycznych, feudalno - absolutystycznych
ograniczeń; 6) racjonalnością techniki zorientowanej na działalność gospodarczą; 7)
racjonalnością (dającą możliwość przewidywać) systemu prawnego; 8) wolną siłą roboczą
- przeciwieństwem różnych form niewolnictwa i poddaństwa; 9) komercjalizacją
gospodarki, wraz z wolnym handlem walorami i papierami wartościowymi; 10)
tłumieniem wolnej konkurencji za pomocą różnych form przemocy, w tym intelektualnej,
zagrażającej kulturze ludzkiej; 11) potęgowaniem się przeciwieństw: bogactwa
pozostającego własnością coraz mniejszej grupy kapitalistów i nędzy coraz większej liczby
ludzi ubezwłasnościowionych. Tworzy to dwubiegunowości: państwa bogate i biedne,
bogata część społeczeństw, tzw. elita i na przeciw stojąca masa biednych; 12) poddaniem
kultury, jej form: filozofii, nauki, literatury, sztuki, religii, itd., ideologii uzasadniającej
istnienie kapitału. Istnieniem swoistej kultury masowej będącej narzędziem „uwodzenia”
ubezwłasnościowionej masy. Utożsamieniem wzrastania człowieka w człowieczeństwie z
posiadaniem rzeczy; urzeczowienie życia ludzkiego - poddanie go kategorii „mieć”, zaś
kategoria „być” jest wypełniana treściami symboliczno - mitologicznymi lub jest
odrzucana jako utopia, wyrażając „frajerskość”; 13) przekształcenie polityki w racjonalne
działanie funkcjonalne wobec kapitału. Kryterium prawdy dla polityka jest możliwość
rozwoju kapitału.
Historycznym osiągnięciem kapitalizmu są rewolucje przemysłowe prowadzące do:
malejącej śmiertelności niemowląt; wzrostu przeciętnego wskaźnika poziomu życia;
radykalnej poprawy wartości odżywczej pokarmów; zniesienia głodu jako zjawiska
immanentnego dla życia ludzkiego. Fakt głodowania ok. miliarda ludzi jest wynikiem
działania układów strukturalnych - ponadnarodowej korporacyjności bytu społecznego;
opanowania wielu chorób; wzrostu przeciętnej długości życia; zahamowania niektórych
niszczycielskich działań sił przyrody; niespotykanego wzrostu produktywności człowieka.
J. Schumpeter pisze: „Królowa Elżbieta nosiła jedwabne pończochy. Osiągnięciem
kapitalisty jest nie dostarczanie jedwabnych pończoch królowym, lecz spowodowanie, by
były one dostępne dla dziewcząt z fabryk w zamian za coraz mniejszy wysiłek w pracy”;
przekształcenia techniki, środków produkcji, w autonomiczną moc wywołującą skutki w
każdym kontekście społeczno - gospodarczym; wzrostu biurokracji. Typ biurokraty
przeważa nad typem przedsiębiorcy; wzrostu migracji, zarówno wertykalnej, jak i
horyzontalnej. Jest ona skutkiem ideologii społeczeństwa otwartego tworzącej rynek
możliwości pogłębiania wyzysku; pojawienie się – obok tradycyjnych antagonizmów
pomiędzy właścicielami środków produkcji a klasą robotniczą, dzisiaj intelektuariatem –
nowych konfliktów społecznych: 1) państwa bogate - biedne i eksploatacja tych drugich;
2) „stara” klasa średnia (produkująca i handlująca materialnymi dobrami i usługami) i
„nową” klasą średnią (produkującą i handlującą wiedzą symboliczną). „Nowa” klasa (P.
Berger) jest antykapitalistyczna. Antagonizm tych klas wyraża odmienności ich interesów.
Przywileje oparte na świadectwie ukończenia szkoły są przeciwstawne przywilejom
4
uzyskanym z osiągnięć ekonomicznych. „Nowa” klasa jest więc za ekspansją państwa
opiekuńczego, rządową redystrybucją dóbr. Ta klasa powstaje. Jest jeszcze „klasą w
sobie”. Jej świadomość rodzi się, ale już tworzy własną kulturę. Utożsamia swe interesy z
dobrobytem społeczeństwa, z interesem uciskanych. Jej credo ideowe brzmi:
kapitalistyczna produkcja dla zaspokajania potrzeb ludzkich, socjalistyczna konsumpcja.
Strategia ta zakłada wolny rynek i subsydiowanie pracy niewykwalifikowanej; świadczenie
ubogim środków do życia: odzieży i wyżywienie, mieszkań, opiekę zdrowotną,
komunikację, dostęp do kultury i oczywiście bezpłatną edukację; 3) konflikt pomiędzy
różnymi kulturami. Jest on wywoływany, m. in., globalizacyjną tendencją rozwoju
kapitału. Problem podporządkowania sobie kultur, np. dalekowschodnich przez kulturę
kapitałogenną może doprowadzić do upadku kultury ludzkiej w ogóle. Istnieje zatem
potrzeba nowego myślenia dla rozwoju systemu ekonomicznego, społeczno-politycznego i
kulturowego.
Istotną formą kapitalizmu, jego atrybutem jest jego polityczność. Jest to system
ideologiczny, społeczno-polityczny i ekonomiczny, zorganizowany w struktury
hierarchiczne, na czele których stoją właściciele „chrzestni ojcowie” także ludzie ze sfery
kultury, nauki, sztuki, literatury, polityki oraz biznesu, czyli ludzi z tzw. towarzystwa,
salonu. Hołdują oni jednej ideologii: „pieniądz jest wszystkim”; „twoim domem jest
przytułek u bogatego”. Dostaje się do niego dzięki układom towarzystwa; salonu. Trzeba
w nim bywać. Wszystko, co w tym przeszkadza podlega czarno-białej krytyce, czyli jest
wartością podtrzymującą układ, albo antywartością, jeśli układ rozbija. Łączenie układów
różnych sfer: ideologicznych, politycznych i ekonomicznych umożliwia interesy na wielką
skalę, stwarza dostęp do preferencyjnych kredytów, koncesji i licencji, tajnych informacji
gospodarczych, bankowych, a nawet militarnych, i przede wszystkim zapewnia bycie w
mas mediach. „Ludzie z towarzystwa” blokują tworzenie prawa bez luk, prawa, np.,
ratowniczego dla Polski, skutecznie zwalczającego przestępczość. Powstają więc
finansowo - ekonomicznych imperia, w których przepływa kapitał państwowy, publiczny
na prywatne konta. Kapitał przestępczy miesza się z legalną działalnością gospodarczą
(firmy tzw. figurantów). Pracują w nich wybitni fachowcy nie zawsze poinformowani kto
jest ich prawdziwym pracodawcą. Osoby ze sfery kultury, nauki, literatury itd., tworzą
uznawaną przez „towarzystwo” ideologię, którą w postaci „pozorów” społeczeństwo ma
zaakceptować; albo, której „pozory” społeczeństwo podporządkowują „ojcom
chrzestnym”, ułożonym na liście najbogatszych.
Wskazaną zasadę metodologiczną – nakaz konkretyzacji F. Znaniecki wyraża we
współczynniku humanistycznym6. Pojęcie to wskazuje, że wysiłek pracującej, konkretnej
jednostki ludzkiej – Pana Kowalskiego jest, m. in., funkcją jego czynności. Czynność zaś
Przez pojęcie „współczynnik humanistyczny” F. Znaniecki rozumie to, że 1. „...badacz rozpatruje je
(badane zjawiska – A. K.) jako czyjeś świadome zjawiska, a więc odnosi je do empirycznych podmiotów,
tj. osobników i zbiorowisk doświadczających i działających, i bierze je w tym charakterze, jaki faktycznie
posiadają w ludzkim doświadczeniu i działaniu” (Zob. F. Znaniecki, Wstęp do socjologii, PWN,
Warszawa 1988, s. 192). Przedstawiona treść pojęcia „współczynnik humanistyczny” jest jednym z
założeń wiedzy humanistycznej. Kolejnymi są przekonania, że 2. „świat kultury składa się z przedmiotów
i czynności; przy tym przedmioty są realne jako człony systemów przedmiotów, czynności są idealne jako
człony systemów czynności. 3. Każdy przedmiot jest aktualnym lub potencjalnym przedmiotem
czynności, czyli wartością; każda czynność aktualnie lub potencjalnie działa na przedmioty, czyli wyraża
się w aktach, wywierających wpływ realny” (tamże).
5
6
jest wysiłkiem, pracą umysłową konstytuowaną rzez intelekt, rozum oraz wykształcone
władze sądzenia7, w tym szczególnie woli. Jest on ponadto spełnianiem przez Pana
Kowalskiego przyjętych wartości społecznych; ich treści, będących subiektywizacją stanu
społecznego, jaką tworzy jego osobowość. Jest ona zawsze konkretna i zaspokaja
konkretne potrzeby działającego Pana Kowalskiego.
Zgadzając się z Arystotelesem, że nie dom jest dla cegieł, ale cegły dla domu trzeba
uznać, że wskazana wyżej zasada metodologiczna: wznoszenie się od istoty do jej jedności
z jej przejawem jest także podstawą rozważań o pracy ludzkiej i jej osobliwości, jaką jest
bezrobocie. Mówiąc krócej: nie tylko robotnik jest odpowiedzialny za brak pracy, za swoje
bezrobocie. Odpowiedzialność tę ponosi także władza polityczna i klasy nią dysponujące.
One zostały przez robotników powołane dla organizacji życia społeczno - ekonomicznego
„domu”, owej całości, w której robotnicy żyją. Wszelkie tłumaczenia polityków, nimi
dysponujących klas są zabiegami ideologicznymi kryjącymi ich prywatny interes
materialny. Wszak, to nie cegła jest winna zawalenia się domu.
***
Życie społeczno ekonomiczne kapitalistycznej całości tworzą elementy, które są
wzajemnie powiązane. Jedne warunkują funkcjonowanie drugich i odwrotnie. Przedstawia
to schemat poniżej.
Wzajemne uwarunkowanie elementów bytu społecznego8
Wyjaśniając wyrysowane kategorie zauważmy, że każda jednostka ludzka podejmuje
działania dla zaspokojenia swoich potrzeb. Z tego, co spostrzega dookoła siebie
wyodrębnia pewien fragment i czyni go przedmiotem pracy. Ów przedmiot - jej zdaniem Zob. A. Karpiński, Wstęp do sofiologii, Gdańsk 2012, www.adamkarpinski.pl.
Zob. A. Karpiński, Wstęp do socjologii krytycznej, Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły
Administracji, Gdańsk 2006, s. 125.
6
7
8
zaspokaja tę, a nie inna jej potrzebę9. Znaleziony element rzeczywistości nigdy nie jest
taki, o jakim myślał działający. Dlatego kolejnym etapem jego wysiłku jest próba
„poprawienia” środowiska i w nim elementu napotkanego tak, aby w pełni zaspokajał on
uświadomioną potrzebę działającego. Temu służą środki pracy. Są to narzędzia służącego
do nieustannego „poprawiania” naszego, ludzkiego otoczenia.
Potrzeba jest poczuciem braku czegoś, stan naruszenia równowagi biologicznej, psychologicznej,
duchowej jednostki ludzkiej oraz społecznej, ekonomicznej i politycznej pewnego społeczeństwa. Zob. A.
Karpiński, Słownik pojęć filozoficzno – socjologicznych, Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły
Administracji, Gdańsk 2007; B. MALINOWSKI , Szkice z teorii kultury, Warszawa 1958; MASLOW,
Motywacja i osobowość, Warszawa 1990, 1954; K. OBUCHOWSKI, Psychologia dążeń ludzkich, Warszawa
1983; Tenże, Adaptacja twórcza, Warszawa 1985; (1995), Tenże, Przez galaktykę potrzeb, Poznań 1995;
Tenże, Potrzeby, (w:) Encyklopedia socjologii, t. 3, Oficyna Naukowa, Warszawa 2000; J. Pieter,
Psychologia ogólna, cz. 3: Uczucia, działania i osobowość, Katowice 1974 .
A. Maslow (1990) zauważa, że twórczość jest istotowym rozwojem jednostek ludzkich. Stają się one
osobą w toku realizacji celów. Są one wyznaczone przez potrzeby. Tworzą one hierarchię. Zaspokojenie
potrzeb podstawowych jest warunkiem zaspokojenia potrzeb nadrzędnych. Gdy człowiek przestaje być
głodny, to chce być bezpieczny. Gdy już jest bezpieczny, to pragnie miłości. Gdy już jest kochany, to chce
być ceniony.
Owa „piramida potrzeb" składa się z pięciu kategorii. Podstawę tworzą potrzeby fizjologiczne:
jedzenia, odpoczynek, przyjemne doznania zmysłowe, potrzeby seksualne; potrzeby bezpieczeństwa:
potrzeby zależności, opieki i oparcia, braku lęku, ładu; potrzeba miłości i przynależności: potrzeby
przynależności i miłości, akceptacji, afirmacji; ich zaspokojenie rzutuje na sposób widzenia świata,
występują w dążeniach, przezwyciężenia osamotnienia, alienacji; godności i szacunku: potrzeba potęgi,
wyczynu, wolności, respektu i uznania innych, dobrego statusu społecznego, sławy, dominacji;
samorealizacji: dążenie do rozwoju możliwości, dążenie do realizacji celu.
9
Maslow utworzył też inną kategoryzację potrzeb, wyróżniając potrzeby deficytu (D), i potrzeby
bycia (B). Te rodzaje potrzeb są naturalne i pełnią funkcje uzupełniania braków powstających w procesie
działalności człowieka. Drugie z nich służą jego doskonalenia się i rozwojowi. Zaspokojenie potrzeb D
redukuje napięcia, zaś potrzeb B powoduje wzrost napięć w rozwoju osobowości. Ich niezaspokojenie
wywołuje choroby: apatię, depresję, nerwice egzystencjalne.
7
Środki pracy wraz z częścią tego, co nas otacza - przedmiotem pracy stanowią środki
produkcji. Ich historyczny rozwój przedstawiają schematy.
Przekształcenia środków pracy
Zmiany w przedmiocie pracy
8
Łączne rozpatrywanie środków pracy i przedmiotów pracy opisuje kategoria:
środków produkcji. Definiując możemy powiedzieć, że są to rzeczowe, społeczno –
polityczne i duchowe elementy życia ludzkiego; te, które są zdolne przywracać
konkretnym jednostkom ludzkim, Panom Kowalskim, równowagę w wymienionych wyżej
wymiarach życia.
Dla zaspokojenia potrzeb środki produkcji są uruchamiane przez konkretne jednostki
ludzkie, społeczeństwo jako całość. Ów wysiłek nazywamy pracą. Jest nią odpowiednio
zorganizowane zużytkowanie siły fizycznej i duchowej dla osiągnięcia określonego celu,
który z kolei zaspokaja zaistniałą potrzebę. W każdej pracy odnajdziemy zatem
następujące jej elementy: cel pracy, jej przebieg i osiągnięty jej efekt10.
Cel pracy jest wyobrażonym, przyszłym sposobem zaspokojenia tej lub innej
potrzeby. Zależy od on od posiadanej wiedzy pracującego. Od jakości spełniania pracy, tj.
od jakości środków produkcji i przedmiotów pracy oraz od sposobu precyzowania celu
pracy i jej organizowania zależy jej efekt. Te dwa ostatnie elementy pracy wynikają
również z kształtu duchowości pracującego, oraz tradycji, z której wyrasta, wychowania i
samowychowania. Najlepszy plan nie będzie wykonany jeśli zabraknie woli ducha
pracujących. Wszystkie te elementy są wzajemnie powiązane. Ponadto, najlepiej
ukształtowana duchowość pracujących nie doprowadzi do sukcesu jeśli kierownictwo,
które nimi kieruje nie umie, bądź nie chce organizować ich wysiłku.
W literaturze przedmiotu zwraca się uwagę na istniejącą nieproporcjonalność
wzajemnego wpływu wskazanych elementów. Jest to możliwe z uwagi na ich jakościową
odrębność. Tak, np., łatwiej jest zastąpić jedno narzędzie drugim niż osobę, przez inną
osobę; a tego, który posiada cechy przywódcze nie zawsze zastąpi inny kierownik. Jaśniej
precyzuje ów problem anegdotyczne pytanie: czy lepiej jest jeśli jeden zając dowodzi
stadem tygrysów, czy jeden tygrys watahą zajęcy? Odpowiedź na to pytanie wskazuje na
potrzebę uwzględniania wiele więcej konkretności, niż zostało to tutaj wymienione.
Zob. A. Karpiński, Praca, (w:) Encyklopedia filozofii wychowania, S. Jedynak, J. Kojkoł (red.),
Oficyna Wydawnicza Branta, Bydgoszcz 2009,
9
10
Środki produkcji zjednoczone z wysiłkiem pracujących robotników, intelektuariatu,
z jego doświadczeniem i ich możliwościami duchowymi tworzy siły wytwórcze. Są one
potencjalną i realną produkcyjnością społeczeństwa. Ich poziom świadczy o poziomie
cywilizacyjnym. Współczesnym wyznacznikiem jego poziomu jest ilość maszyn, robotów,
cyborgów zastępujących ludzką siłę. Jest ni ponadto ilość pracowników zatrudnionych na
tzw. stanowiskach innowacyjnych, na których nic nie produkuje się, a tylko projektuje
nowe systemy produkcji, wydajniejsze od tych, które aktualnie funkcjonują. Oblicza się, że
w Polsce w 2014 roku tych pracowników jest 120 000 osób z pensją ok. 10 000 zł
miesięcznie.
Treść sił wytwórczych przesądza o stosunkach, jakie tworzą ludzie w procesie
pracy. Stosunki pracy wraz z siłami wytwórczymi wyznaczają konkretne sposoby
produkcji. Do nich jest dopasowywana myśl ekonomiczna, która dopełnia i utrwala
istniejące struktury ekonomiczne. Temu służą także nadbudowy prawno – polityczne, tj.
odpowiednie prawne systemy, ich polityczne uzasadnienia wraz z treściami edukacyjnymi,
siłami militarnymi, specjalnymi, w tym szczególnie informacyjnymi. Te ostatnie tworzy
się po to, aby pracujące jednostki ludzkie mgły przyjąć jako swój istniejący system
polityczny. Temu służy też tworzona pewna ideologia11.
Patrząc na środki produkcji z perspektywy synchroniczno – diachronicznej ich
pierwszą formę stanowią siły fizyczne indywiduum pracującego. Formę tę przedstawiają
opisy organizacji rodowo-plemiennej, a także systemów gospodarki pasterskiej, osiadłej,
rolniczej. W postaci zanikającej trwa jeszcze ona do dziś. Siły fizyczne indywiduum jako
niewystarczające musiały być wzmacniane strukturami społecznymi. Czasem jest trudno
powiedzieć, co przeważa, czy struktura społeczna, czy siły fizyczne indywiduum12.
Zob. J. K. Galbraith, Gospodarka niewinnego oszustwa. Prawda naszych czasów, Przekł. G.
Łuczkiewicz, Wydawnictwo MT Biznes sp. z o. o., Warszawa 2005. „Wielkie korporacje są totalitarnymi
instytucjami, w istocie pozostającymi poza demokratyczną kontrolą – mówi N. Chomsky. Ich wewnętrzne
reguły nie różnią się od reguł komunistycznej czy faszystowskiej gospodarki centralnie planowanej.
Zwłaszcza po zniesieniu ograniczeń, którym podlegały dawniej. Często są już tak wielkie, potężne i blisko
ze sobą związane, że faktycznie nie poddają się prawom konkurencji czy rynku w skali globalnej ...
Wielkie megakorporacje tworzą strategiczne sojusze luźno powiązane z kilkoma krajami i podlegające
publicznej kontroli tylko w niewielkim stopniu ... Są nieefektywne, a ich wzrost spowalnia rozwój
gospodarczy ... Nie mogą upaść, bo wciąż są zasilane publicznymi pieniędzmi – z giełdy i podatków ...
Prawdziwa władza przesuwa się do totalitarnych multikorporacji, które w rosnącej części kontrolują też
media, więc mogą nam wmawiać, że wszystko jest wspaniałe ... Mają (korporacje – A. K.) obowiązek
maksymalizować zyski. To jest ich najważniejszy cel. Gdyby człowiek tak się zachowywał, uznalibyśmy
to za patologię. Co więcej, korporacje zostały skazane na hipokryzję. Mogą robić coś dobrego dla innych
tylko wtedy, kiedy to służy tworzeniu ich wizerunku. I co jeszcze gorsze, ten styl korporacyjnego,
zakłamanego, skrajnie interesownego myślenia zaraża zwykłych ludzi ... Totalitaryzm jest wrogiem
ludzkości. A XX w. stworzył trzy formy totalitaryzmu. Faszyzm, bolszewizm i korporacje. Jedna z nich
wciąż istnieje”. Jak ocalić demokrację? Na lewo od ściany, wywiad J. Żakowskiego z N. Chomskim,
„Polityka”, nr 27, 3 lipca 2004, dodatek: „Niezbędnik Inteligenta”, s. 3 - 7. Zob. A. Zybała, Globalna
korekta. Szanse Polski w zglobalizowanym świecie, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2004.
12
L. Krzywicki w pracy: Rozwój społeczny wśród zwierząt i u rodzaju ludzkiego, (:) Tenże, Człowiek i
społeczeństwo. Wybór pism, wyboru dokonał J. Sztumski, KiW, Warszawa 1986 na s. 186 – 187
przedstawia schemat „… rozwoju spoideł społecznych od najniższych szczebli aż do społeczeństw
ludzkich. W schemacie tym wyodrębniliśmy – powiada - trzy działy: jeden dział spoideł, które rozwinęły
się ze skupienia powstającego dokoła matki, drugi - wiązadeł biorących początek w stosunku wzajemnych
okazów różnej płci, wreszcie trzeci - uwydatniający oddziaływanie otoczenia na gromadę”. (Tamże, s.
185).
10
11
Ostatecznie, można jednakże zgodzić się z twierdzeniem, że ta pierwsza jest warunkiem
przetrwania indywiduum.
Ludzie rozwijając się nauczyli się tworzyć narzędzia. Myślę, że łac. ecce homo (oto
człowiek) opisuje ów historyczny moment, w którym to, czy inne indywiduum miało tak
rozwiniętą wyobraźnię, że mogło jakiś przedmiot uznać za przydatny dla potęgowania
swoich sił fizycznych. Ów osobnik mógł idealnie, w myśli przedstawić sobie, że ta oto
kość może być nożem do krojenia znalezionego mięsa. W ten sposób obok sił fizycznych
pojawiają się siły intelektualne, duchowe. One z kolei potęgują rozwój sił fizycznych. Ich
wzajemny wpływ jest widoczny od samego zarania rozwoju.
U ludów wędrownych i w gospodarce osiadłej, panują stosunki patriarchalne.
„Naczelnik rodu czy książę plemienny – pisze Cz. Strzeszewski - zawdzięczają swe
stanowisko nie tyle urodzeniu, ile sprytowi, zręczności, umiejętności pracy. Obserwujemy
to zjawisko zarówno w patriarchalnym okresie dziejów narodu żydowskiego, jak i
legendarnym okresie dziejów Grecji. Abraham jest zwykłym pasterzem, choć w wypadku
bitwy potrafi wystawić zastęp ponad trzystu wojowników, swych sług, czy raczej
współplemieńców. Odyseusz, choć jest królem Itaki, sam buduje swój dom. W różnych
zupełnie epokach, u różnych ludów, w Polsce i w Rzymie, legenda każe odrywać
przyszłych władców od warsztatu rzemieślniczego, czy od pługa (Piast)”13.
Widać więc, że w warunkach braku podziału pracy, każdy musiał mieć siły fizyczne i
intelektualne dla zaspokajania swoich potrzeb i czynił to własnym wysiłkiem. Praca
fizyczna była kryterium wartości społecznej człowieka. O Samsonie, Zawiszy Czarnym,
Waligórze i Wyrwidębie opowiada się legendy.
Wraz z rozwojem intelektualnym i szerzej duchowym tworzą się nowe rzeczywistości.
Struktura społeczna zaczyna być podporządkowywana tej lub innej idei. L. Krzywicki
pisze, że wygłoszonej idei podporządkowywane są zdarzenia życia gromadnego,
aczkolwiek nie wszystkie14. Rozwój idei zaczyna odbywać się w określonym porządku;
kolejne z nich zawsze nawiązują do tych, które już wcześniej zaistniały. Idee te ścierają
się. Toczone są walki pomiędzy ludźmi je głoszącymi. Idea wyraża zawsze interes15
głoszącego ją indywiduum, gromady, czy większej części społeczeństwa.
Cz. Strzeszewski, Praca ludzka. Zagadnienia społeczno – moralne, TN KUL, Lublin 1978, s. 59.
Tamże, s. 207.
15
Interes – jest to to, czego potrzeba indywiduum lub grupie społecznej w jej rozwoju. Jest to więc
wyobrażenie potrzeb, wartości i możliwych sposobów ich zaspokojenia, osiągnięcia.
Interesy poszczególnych klas społecznych nie są nigdy prezentowane dosłownie; są one zawsze
ukazywane w formie interesów określonych całości, np., interesu narodowego. Współcześnie interes
właścicieli jest przedstawiany w formie globalizmu, czyli interesu ogólnoświatowego, całej Ziemi.
Globalizm jest formą ukrywającą podporządkowanie jednych narodów innym. Ukazanie rzeczywistego
interesu ukrywającego się w idei globalizmu jest niezwykle trudne, szczególnie dlatego, że klasy panujące
panują również w środkach masowej informacji i skrzętnie je wykorzystują dla swoich partykularnych
interesów stwarzając jednocześnie pozory obiektywności informatycznej.
Interesem jest również zachowanie tego, co się posiada, co już się zdobyło, lub wartości, które się już
przyjęło, a ich zmiana wymagałaby nowej organizacji życia indywidualnego, społecznego. Zawsze ta
klasa, która posiada hegemonię, która panuje politycznie i ekonomicznie zainteresowana jest w
utrzymaniu swego stanu posiadania. Jej idee wyrażają istniejące status quo – są to idee konserwatywne,
najczęściej prawicowe. Klasy, które nie są zadowolone z istniejącego porządku społecznego,
przedstawiają idee ukierunkowane na jego zmianę, a zatem idee postępowe; są to przeważnie programy
lewicowe. Zob. A. Karpiński, Prywatna własność środków produkcji. Od ojcobójstwa do syna
marnotrawnego, Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracji, Gdańsk 2010.
11
13
14
Przemiany w ideach dokonują się adekwatnie do rozwoju gospodarki, koncentracji
społeczno – państwowej i podziału społecznego pracy. Wraz z tym ostatnim wykształcają
się pewne funkcje społeczne i wykonujące je warstwy i klasy gospodarczo - społeczne.
„Skoro – pisze cytowany już Cz. Skrzeszewski zorganizowane państwo i rozwój potrzeb
gospodarczych wymagają specjalizacji, a pracy fizycznej niektóre kategorie są uciążliwe,
należało zmusić część ludności do tej pracy; ludzie oddający się pracy umysłowej, uczeni
kapłani są bardziej przygotowani do pełnienia funkcji kierowniczych w społeczeństwie i
sięgają po władzę. Takie są elementy ustroju starożytnego Egiptu, ustroju, który w dalszym
swym rozwoju doprowadził do krańcowości podział kastowo - zawodowy. Praca fizyczna
z jednej strony utrudnia udział we władzy państwa, z drugiej zaś jako najcięższa funkcja
społeczna staje się udziałem najsłabszej, najuboższej warstwy społecznej ludności. Jest to
zaczątek pogardy dla tej kategorii pracy”16. Dopowiedzmy: z czasem się jej nienawidzi z
uwagi na występujące obok prace wysoce wykwalifikowane i wielokrotnie lepiej płatne.
Istotowy sposób funkcjonowania społeczeństwa jako całości, przejawia się także w
sposób, jakim jest alienacja17. Potęguje ona znaczenie wyodrębniających się elementów. Z
czasem bowiem klasy panujące przechodzą w stan sprzeczności antagonistycznej 18 z
klasami pracującymi (siłą roboczą) wymagającej siłowego rozwiązania, godzenia ich
interesów. Klasy panujące podporządkowują produkcję dóbr osiągnięciu zysku. On jest dla
nich najważniejszy. Ludzie nie są dla nich ważni. Są oni tym samym, co inne narzędzia
produkcji. Jak się zużyją, to się je wymienia.
W przeciwieństwie do tych klas, klasy podporządkowane hołdują idei produkcji dla
zaspokajania potrzeb społecznych. Zaspokojona potrzeba, zadowolenie ze zdobytej
równowagi jest celem produkcji. Produkcja winna służyć ludziom, ich rozwoju, ich
stawania się w ich człowieczeństwie. Dokonujące się rewolucje społeczne różnie ów
dylemat rozwiązują.
Cz. Skrzeszewski, Praca ludzka … dz. cyt., s. 59.
Alienacja <łac. alius = inny, obcy; alienatio = wyobcowanie> Jest to kategoria opisująca proces, w
którym człowiek tworzy „coś”, następnie ten wytwór usamodzielniając się, wyobcowuje się
podporządkowując sobie swego wytwórcę. Jaskrawym przykładem są tu produkty pracy, które wymykają
się spod rozumnej kontroli ich wytwórców i panując nad nimi, stają się wrogą wobec nich siłą. Procesowi
temu podlegają zarówno przedmioty materialne, rzeczy wytworzone przez człowieka, jak i rezultaty jego
wysiłku duchowego, czyli system pojęć, wartości, systemy ideologiczne. Proces alienacji religii
najbardziej wyczerpująco przedstawił L. Feuerbach (1804-1872), niemiecki filozof, w pracach: O istocie
chrześcijaństwa; Wykłady o istocie religii. Zaś problemy alienacji ekonomicznej najpełniej – jak dotąd –
rozwinął K. Marks (1818-1883) w pracy pt.: Kapitał. Rozróżniamy szereg typów alienacji: ekonomiczną,
produktu, polityczną, religijną, Narcyza, Herkulesa, itp.
18
Sprzeczność antagonistyczna jest „… sprzecznością miedzy zjawiskami społecznymi, procesami, siłami,
klasami społecznymi, która nie może być rozwiązana bez wyeliminowania przynajmniej jednego z
elementów występujących w stosunku sprzeczności. Typowym przykładem sprzeczności
antagonistycznych są sprzeczności między klasami wyzyskiwaczy a klasami wyzyskiwanymi:
właścicielami niewolników a niewolnikami, panami feudalnymi a chłopami poddanymi, burżuazją a
proletariatem. Rozwiązanie sprzeczności antagonistycznych łączy się zawsze z rewolucyjnym przejściem
od jednej formacji społeczno - ekonomicznej do innej, z radykalnym przekształceniem dotychczasowej
struktury społecznej. St. Kozyr – Kowalski, Sprzeczność antagonistyczna, (w:) Słownik filozofii
marksistowskiej, Wydawnictwo Wiedzy Powszechnej, Warszawa 1982.
12
16
17
Klasy podporządkowane nie uznają tego, co czyni kapitał finansowy. Handlować
niczym jest występne, jest przeciw człowieczeństwu19. Wśród tych klas dalej aktualne jest
św. Tomasza z Akwinu potępienie lichwy. Procent od kapitału nie jest wartością, nie tym,
co może zaspokoić tę lub inna potrzebę. Dlaczego zatem pożyczać na procent?
W tworzących się naukach dominują kierunki politechniczne. Poszczególne rewolucje
naukowo - techniczne wprowadzają coraz więcej przeróżnych narzędzi, dzięki którym
praca staje się coraz bardziej efektywna. Ale, jeśli praca jest podporządkowana wyłącznie
zdobywaniu zysku, to nie jest ważne to, czy jej efekt zaspokoi tę lub inna potrzebę. Ważne
jest tylko to, aby za produkt pracy otrzymać pieniądze. Rynek kapitalistyczny jest wielkim
przekrętem!
Obok wskazanych wyżej negatywnych konsekwencji kapitalizmu jest także i ta, którą
nazywamy bezrobociem20. Kapitaliści utrzymując wysokie, „nieludzkie” dochody własne
utrzymują część społeczeństwa w stanie bezrobocia. W Polsce jest to ok. 13% - według
oficjalnych danych, tj. ok. 2,5 mln. osób do których trzeba doliczyć jeszcze ludzi ich
rodziny. Ilu Polaków żyje w socjologicznej, patologicznej sytuacji?
***
Kapitalistyczny rozwój społeczny
Narzędzia mechaniczne są dalej usprawniane przez elektryczne. XX wiek filogenezy
ludzkiej dostarcza potężne narzędzia informatyczne. Przyspiesza to rozwój ekonomiczny,
społeczny i kulturowy. Efektem tego jest pojawienie się robotyzacji, cyborgów, i innych
informatycznych urządzeń, które są wyrazem samo uruchamiania się narzędzi.
Zob. R. Patel, Wartość niczego. Jak przekształcić społeczeństwo rynkowe i na nowo zdefiniować
demokrację, przeł. H. Jankowska, Warszawskie Wydawnictwo Literackie MUZA SA, Warszawa 2009.
Treść tej książki dobrze oddaje motto, będące fragmentem dzieła Oscara Wilde’a pt: Portret Doriana
Graya, w przekładzie Marii Feldmanowej. Brzmi ono: „Ludzie znają dziś cenę wszystkiego nie znając
wartości niczego.
20
Bezrobocie - jest to przewaga podaży nad popytem ludzi chcących i mogących pracować, posiadających
wystarczające predyspozycje do pracy (siły roboczej). Z punktu widzenia dobra wspólnego, dobra
społecznego, rachunku ekonomicznego, zdolności i umiejętności członków pewnej społeczności jest to ich
niewykorzystanie, a przez to obniżanie możliwości rozwojowych tej społeczności. Istnienie bezrobocia
jest marnotrawieniem sił, umiejętności i kwalifikacji społecznych.
Jest ono wynikiem: gospodarczych przekształceń strukturalnych lub uznania go za narzędzie
ustalające wartość siły roboczej, a także dyscyplinujące robotników. Jest zatem elementem programu
gospodarczego i politycznego określonych klas społecznych.
Występuje także tzw. bezrobocie ukryte. Jest to stan pełnego zatrudnienia ludzi, chociaż z punktu
widzenia efektywności ekonomicznej ich praca jest zbyteczna. Występowało ono w socjalizmie realnym
Europy Centralnej. Jest ono nazywane bezrobociem zamaskowanym. Jest ono wynikiem wadliwej
organizacji lub struktury przedsiębiorstw albo odgórnie narzuconej specyficznej struktury
administracyjnej. Jest ono hamulcem wzrostu gospodarczego, utrudnia efektywna pracę zakładów
produkcyjnych, pomnaża biurokracje systemu. Było to, m.in., powodem upadku socjalizmu realnego w
Europie Centralnej. Jest także bezrobocie frykcyjne, tj. takie, które powstaje wówczas, gdy pracownik
zakończył prace w jednym zakładzie, a nie został jeszcze zatrudniony w innym. Bezrobocie chroniczne
zaś występuje wtedy, kiedy pewne grupy społeczne mają znikomą, lub w ogóle nie znajdują pracy. Są to
osoby w podeszłym wieku lub bez niezbędnego dla produkcji wykształcenia.
Bezrobocie jest podstawą wielu dewiacji społecznych. Człowiek bez pracy traci swoje
człowieczeństwo. Zob. Ł. Czuma, Bezrobocie, (w:) Encyklopedia katolicka, t. II, Towarzystwo Naukowe
Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, Lublin 1985 i wyszczególnioną tam bibliografię problemu.
13
19
Tak jak kiedyś siły fizyczne ludzkiego indywiduum (np. kij przedłużający rękę)
zostały wzmocnione przez jego siły intelektualne, tak dzisiaj fizyczne siły narzędzia są
wzmacniane przez jego intelekt (zob. rys. proces stawania się człowieka i jego świata). W
ten sposób przyroda jest uczłowieczana. W dyskusjach zgłaszane są obawy przed ową
uczłowieczona przyrodą. Czy czasem nie stanie się tak, że owa uczłowieczona przyroda,
po to, by rozwijać się samodzielnie usunie człowieka; zwyczajnie zniszczy go. A pozostałe
przy życiu osobniki umieści w ogrodzie zoologicznym.
Jeśli dotąd indywiduum ludzkie, człowiek był koniecznym elementem dla użycia
narządzi produkcyjnych, tak od przełomu XX i XXI wieku owe indywiduum staje się
zbędne. Roboty same się uruchamiają i same produkują i to o wiele dokładniej21.
W latach siedemdziesiątych XX wieku można było zaobserwować w Warszawie na
Dworcu Centralnym PKP pracę brygady sprzątających kobiet. Sześć kobiet zamiatało
peron od początku do końca. Kurzu było co nie miara. Podróżni usuwali się gdzie tylko
mogli. Później miejsce tej brygady zajął jeden pracownik, siedzący w na maszynie, która
sprzątała dokładniej i bez kurzu. Ów pracownik mógł nawet ubrać się w białą koszulę i
krawat. Maszyna ta spowodowała, że pięciu robotników poszło na bezrobocie.
Jakie zatem środki produkcji powinni wykorzystywać ludzie? Dla nich narzędziem
stały się treści symboliczno – duchowe. Człowiek nie może utracić chytrości posiadanego
umysłu, nie może go ani zgubić, zniszczyć, ani oddać go robotom. Jego programowanie
winien pozostawić sobie.
W delcie rzeki Mississippi zaistniało wydarzenie. Oto 2. X. 1944 r. ok. 3 tys. ludzi znalazło się na polu
bawełnianym pod Clarksdale po to, aby zobaczyć działanie maszyny do zbioru bawełny. Lemann opisuje
ów fakt następująco: „maszyny pomalowane na jaskrawoczerwony kolor wjechały między rzędy krzewów
bawełny. Każda miała na przedzie zamontowany szereg wrzecion wyglądających jak szeroko otwarte usta
z metalowymi, osadzonymi pionowo zębami. Wrzeciona długie na palec obracały się w taki sposób, że
zrywały bawełnę z krzewów, potem przez rurę bawełna dostawała się do drucianego kosza
zamontowanego na górze maszyny”. N. Lemann, The Promised Land: The Great Black Migration and
How It Changed America, New York: Vintage Books, s. 5, 8, cyt. za J. Rifkin, Koniec pracy. Schyłek siły
roboczej na świecie i początek ery postrynkowej, Wydawnictwo Dolnośląskie, Wrocław 2001, s. 99 – 100.
I dalej cytowany autor powiada, że „Tłum widzów oniemiał na ten widok. W ciągu godziny jeden
robotnik mógł zebrać 9 kg bawełny. Maszyna w tym czasie była w stanie zebrać ponad 450 kg, czyli tyle,
co 50 ludzi”.
14
21
Zdawał sobie z tego sprawę K. Marks i F. Engels. Dlatego w okresie wielkiego
społecznego napięcia, prowadzonych walk, tj. w czasie Wiosny Ludów przedstawili światu
Manifest komunistyczny. Zadania, jakie proponowali w tamtych czasach przedstawiam
poniżej.
„Rewolucja … jest – pisali - najradykalniejszym zerwaniem z tradycyjnymi
stosunkami własności; nic dziwnego, że w swym przebiegu przyniesie ona również
najradykalniejsze zerwanie z tradycyjnymi ideami…
15
Widzieliśmy już wyżej, że pierwszym krokiem rewolucji robotniczej jest
wydźwignięcie proletariatu do stanowiska klasy panującej, wywalczenie
demokracji22.
Proletariat użyje swego panowania politycznego na to, by krok za krokiem
wyrwać z rąk burżuazji cały kapitał, scentralizować wszystkie narzędzia produkcji w
ręku państwa, tzn. w ręku zorganizowanego jako klasa panująca proletariatu, i
możliwie szybko zwiększyć masę sił wytwórczych.
Początkowo może się to oczywiście dokonać tylko za pomocą despotycznych
wtargnięć w prawo własności i w burżuazyjne stosunki produkcji, a więc za pomocą
posunięć, które ekonomicznie wydają się niedostateczne i nieuzasadnione, które jednak w
przebiegu ruchu przerastają same siebie i są nieuniknione jako środki przewrotu w całym
sposobie produkcji.
Posunięcia te będą oczywiście w różnych krajach odpowiednio różne.
Jednakże w krajach najdalej w rozwoju zaawansowanych będą mogły na ogół znaleźć
powszechne zastosowanie posunięcia następujące:
1. Wywłaszczenie własności ziemskiej i użycie renty gruntowej
na wydatki państwowe.
2. Wysoka progresja podatkowa.
3. Zniesienie prawa dziedziczenia.
4. Konfiskata własności wszystkich emigrantów i buntowników.
5. Scentralizowanie kredytu w rękach państwa poprzez bank
narodowy o kapitale państwowym i o wyłącznym monopolu.
6. Scentralizowanie środków transportu w rękach państwa.
7. Zwiększenie liczby fabryk państwowych, narzędzi produkcji,
udostępnianie gruntów do uprawy i ich melioracja według
społecznego planu.
8. Jednaki przymus pracy dla wszystkich, utworzenie armii
W Zasadach komunizmu jest 18 pytanie: „Jaki będzie przebieg tej rewolucji? Odpowiedź: Przede
wszystkim ustanowi ona demokratyczny ustrój państwowy, a wraz z nim bezpośrednie lub pośrednie
panowanie proletariatu… Demokracja byłaby dla proletariatu zupełnie bezużyteczna, gdyby nie posłużono
się nią natychmiast w celu dokonania dalszych kroków, bezpośrednio podważających własność prywatną i
zapewniających egzystencję proletariatu. Oto najważniejsze z nich, już teraz nieuchronnie wynikające z
istniejących stosunków: 1) Ograniczenie własności prywatnej przez ustanowienie podatków
progresywnych, wysokich podatków spadkowych, zniesienia dziedziczenia w linii bocznej… pożyczki
przymusowe… 2) Stopniowe wywłaszczanie właścicieli ziemskich, fabrykantów, właścicieli kolei i
okrętów, częściowo przez konkurencję przemysłu państwowego, częściowo drogą wypłaty
odszkodowania w asygnatach. 3) Konfiskata majątków wszystkich emigrantów i buntowników
występujących przeciwko większości narodu. 4) Organizacja pracy … dzięki czemu zniknie konkurencja
wzajemna między robotnikami, a fabrykantami… będą musieli podnieść płace do tej samej wysokości co
państwo. 5) Jednakowy dla wszystkich członków społeczeństwa przymus pracy do czasu zupełnego
zniesienia własności prywatnej… 6) Centralizacja systemu kredytowego i handlu pieniędzmi w ręku
państwa poprzez bank narodowy … 7) Zwiększenie liczny narodowych fabryk… 8) Wychowanie
wszystkich dzieci w zakładach państwowych i na koszt państwa od chwili, gdy mogą obejść się bez opieki
macierzyńskiej. Połączenie wychowania z pracą przy produkcji. 9) Wzniesienie w majątkach narodowych
wielkich pałaców jako wspólnych mieszkań dla zrzeszeń obywateli… 19) Zburzenie niezdrowych
mieszkań i dzielnic miejskich. 11) Jednakowe prawa dziedziczenia dla ślubnych i nieślubnych dzieci. 12)
Koncentracja całego transportu w rękach narodu”. MED. 4, 517 – 519.
16
22
przemysłowych, zwłaszcza dla rolnictwa.
9. Zespolenie rolnictwa i przemysłu, działanie w kierunku
stopniowego usunięcia przeciwieństwa między miastem a wsią.
10. Publiczne i bezpłatne wychowanie wszystkich dzieci. Zniesienie
pracy fabrycznej dzieci w jej dzisiejszej postaci. Połączenie
wychowania z produkcją materialną itd., itd.
Gdy w przebiegu rozwoju znikną różnice klasowe i cała produkcja zostanie skupiona w
rękach zrzeszonych jednostek, władza publiczna utraci swój charakter polityczny. Władza
polityczna we właściwym znaczeniu jest zorganizowaną przemocą jednej klasy w celu
uciskania innej. Gdy w walce z burżuazją proletariat siłą rzeczy jednoczy się w klasę,
poprzez rewolucję staje się klasą panującą i jako klasa panująca znosi przemocą dawne
stosunki produkcji, to wraz z tymi stosunkami produkcji znosi warunki istnienia
przeciwieństw klasowych, znosi w ogóle klasy i tym samym swoje własne panowanie jako
klasy.
Miejsce dawnego społeczeństwa burżuazyjnego z jego klasami i przeciwieństwami
klasowymi zajmuje zrzeszenie, w którym swobodny rozwój każdego jest warunkiem
swobodnego rozwoju wszystkich”23.
Z piramidy potrzeba Maslowa wynika, że wraz z zaspokojeniem jednych potrzeb
tworzą się nowe. Zaspokojenie potrzeb materialnych, bytowych tworzą się potrzeby
duchowe. Na tym poziomie postęp jest nieograniczony.
***
Gościnność
Proces tworzenia i zaspokajania potrzeb jest podstawą tworzenia się „nowego
społeczeństwa”. U jego podstaw są wysiłki „nowej” klasy średniej. W Polsce stanowi je
owe wspomniane 120 tys. pracowników innowacyjnych (inne dane statystyczne wyliczają
ok. 160 tys.). Tworzą oni wiedzę symboliczną, która jako dominująca zastępuje
dotychczasowe środki produkcji. Duchowe siły człowieka wytwarzają informatyczne
narzędzia, które z kolei zaspokajają ludzkie potrzeby materialne. W ten sposób koło się
zamyka.
„Nowa” klasa jest zainteresowana zniesieniem przywilejów zdobywanych dzięki
sukcesom ekonomicznym. Zainteresowana jest tzw. powszechną gościnnością, którą
ludzkość winna obdarowywać każdego noworodka.
Gościnnością ta obejmuje:
1. uznanie, że każdy noworodek jest gościem żyjących ludzi na tej planecie. Dlatego, z
chwilą jego pojawienia się otrzymuje on w formie prezentu, minimum egzystencjalne, tj.
wyżywienie przez całe jego życie; możliwe ubranie, zabezpieczające przed niekorzystnymi
warunkami atmosferycznymi; niezbędne warunki mieszkaniowe; wystarczające
zabezpieczenie medyczne; możliwość kształcenia się i uczestniczenia w życiu kulturalnym
istniejącej społeczności. Wielkość i jakość owego prezentu winna rozwijać się
proporcjonalnie do stopnia uspołeczniania się pracy oraz siły roboczej, aż do ostatecznego
zastąpienia człowieka przez przyrodniczych agentów pracy produkcyjnej;
23
K. Marks, F. Engels, Manifest komunistyczny, (w:) Tenże, Dzieła, t. 4, s. 665 – 667.
17
2. organizowanie stanowisk pracy, w której pracujący „spełnia się" w swojej misji
(papież Jan Paweł II: Laborem exercens). Jest to możliwe dzięki temu, że wytwór pracy nie
staje się obcy wobec pracującego, a przede wszystkim pomnaża jego dobra duchowe, jego
habitus24. Wówczas środki produkcji, obok zainteresowania indywidualnego będą spełniać
także funkcje społeczne. Wówczas praca jako przyjemność i dostarczać będzie środków do
rozwoju biologiczno - kulturowego pracującego i jego rodziny;
3. działania zmieniające pracę w kierunku wzrastającej dominacji w niej uprawiania
twórczości i innych atrybutów ducha ludzkiego, tj. duchowości intuicyjno - refleksyjnej;
duchowości spontaniczno-kreacyjnej, doświadczenia własnej jednostkowości, swojej
wspólnotowości, dobra tu i teraz i dobra transcendentnego, wolności zjednoczonej z
odpowiedzialnością25. W pracy ludzkiej wysiłek fizyczny będzie zastępowany działaniem
cyborgów-robotów. Wtedy praca z narzędzia kary przekształci się w przedmiot miłości;
4. wychowania, samowychowania, zwłaszcza kształtowania woli człowieka,
który będzie mógł, będzie chciał i będzie umiał tworzyć siebie, treści własnego
wzrastania w człowieczeństwie poprzez nieustanne dopełnianie atrybutów swego
ducha; pewnym wzorem może tu być wychowanie przez uprawianie mistycyzmu.
Istotę postulowanego tu wychowania wyraża sentencja: „pomóż mi zrobić to
samemu";
5. takiej rewolucyjnej zmiany w szkolnictwie, wychowaniu, w metodach i formach
funkcjonowania kultury, we wszystkich jej przejawach, w tym także w mas mediach, która
umożliwi realne stawanie się „człowieka na nowo"26;
Habitus - <łac. habere = mieć, posiadać> jest to określenie mienia, posiadanie przez tę, a nie inną
konkretną jednostkę ludzką jakiegoś stanu, uwarunkowania, sposobu bycia, istnienia, nawyku,
przyzwyczajenia, zdolności, sprawności, postawy, zachowania, trwałej właściwości, w odróżnieniu od
przejściowo posiadanej własności, zwanej dyspozycją. Dobry habitus polega na harmonii i właściwej
proporcji elementów go tworzących. U Platona „habitus polega więc – powiada Z. Pańpuch - na
odpowiednim porządku i właściwej relacji sił, działań, składników i czynników występujących w życiu
psychofizycznym i duchowym człowieka, a także nabyciu niektórych z nich i trwałym utrzymywaniu tego
porządku, unikaniu czynników niszczących oraz odbudowywaniu stanów pozytywnych, gdyby ta
harmonia wewnętrzna uległa zachwianiu lub rozbiciu”. Od habitusu zależy całe życie człowieka,
szczególnie moralne.
Arystoteles powiada, że habitus jest koniecznym, aczkolwiek nie jest wystarczającym warunkiem
szczęścia ludzkiego. Dzieli on „… cnoty etyczne, czyli odnoszące się do działania (sprawiedliwość,
męstwo, umiarkowanie), oraz dianoetyczne, czyli odnoszące się do poznawania i myślenia (roztropność,
mądrość, intuicja, nauka, sztuka). Mają one za podstawę odpowiednie najlepsze habitusy. Istotną funkcją
habitusów etycznych jest to, że umożliwiają człowiekowi właściwe ustosunkowanie się do uczuć, tzn.
uzgodnienie ich z rozumem.
Powstawanie odpowiednich habitusów wymaga nauczania, doświadczenia czasu w przypadku
dianoetycznych, zaś habitusy etyczne powstają dzięki przyzwyczajeniu, czyli powtarzaniu pewnych
czynności”. Z. Pańpuch, Habitus, (w:) Powszechna encyklopedia filozofii, t. 4, Polskie Towarzystwo
Tomasza z Akwinu, Lublin 2003.
25
Zob. A. Karpiński, Wstęp do sofiologii..., dz. cyt., rys., i opis atrybutów ludzkiego ducha.
26
Zob. B. Krygier, Człowiek na nowo, Warszawa 2009. Zob. przejawy krytyki współczesnej polskiej szkoły w
pracach: K. Denek, Wpływ ekonomii i neo-liberalizmu na edukację, „Zeszyty Naukowe Koszalińskiej Wyższej
Szkoły Nauk Humanistycznych", Zeszyt nr 8, Problemy nauk społecznych, Koszalin 2011, s. 11- 41; E.
Potulicka, J. Rutkowiak, Neoliberalne uwikłania edukacji, Kraków 2010; S. Kozyr-Kowalski, Uniwersytet a
rynek, Poznań 2005; M. Nussbaum, W trosce o człowieczeństwo. Klasyczna obrona reformy kształcenia
ogólnego, Wrocław 2008; J. Szacki, Przedmowa do wydania polskiego, (w:) M. Nussbaum, W trosce o
człowieczeństwo. Klasyczna obrona reformy kształcenia ogólnego, Wrocław 2008.
18
24
6. przekształcić strukturę nadbudowy prawno-politycznej w takim kierunku, aby
plebiscytaryzm, tj. pozytywistyczny wskaźnik ilościowy (głosowanie, większość głosów)
zastąpić konsensusem w tworzeniu tego, co wspólnotowe we wszystkich formach życia
ekonomicznego, społecznego, politycznego i ideologicznego. To, co społeczne,
państwowe, urzędowe ma tylko pomagać żyć jednostkom ludzkim, a nie ich
podporządkowywać sobie. Nie jednostki ludzkie dla urzędu, prawa, państwa, dla walki z
terroryzmem... itd., lecz odwrotnie: owe struktury dla jednostek27. Jak słusznie zauważa Z.
Bauman28 nośności mostu nie mierzy się średnią statystyczną nośności poszczególnych
przęseł, ich większością o pewnej nośności. Kraj, w którym ludzie umierają z głodu, w
którym nie wszyscy mają gdzie mieszkać, w którym edukacja jest techniką socjalizacyjną,
taki kraj jest na niskim poziomie rozwoju kultury. Są przykłady z przeszłości, gdy kraje o
niskiej kulturze zbierały swe siły fizyczne, militarne i podbijały kraje będące na wyższym
poziomie swego kulturalnego rozwoju. Czyż współcześnie nie dzieje się podobnie?;
7. zastąpić istniejące struktury uchwałodawcze przez „Instytucje powołania
społecznego". Ich skład może być dobierany przez siły, partie dokonujące wskazywanej tu
rewolucji. „Instytucje powołania społecznego" będą spełniać swe funkcje o tyle, o ile
wśród ich członków nastąpi wchłonięcie pierwiastka indywidualnego przez społeczny i
odwrotnie: pierwiastek społeczny zostanie wchłonięty przez indywiduum, o ile utworzy się
w nich zjednoczenie tego, co jednostkowe z tym, co społeczne;
8. uznać, że o poziomie kultury ludzkiej przesądza występowanie procesu wzrastania
człowieka w społeczeństwie, stawania się społeczeństwa ludzkiego jako ludzkiego poprzez
przekraczanie swoich empirycznych i duchowych ograniczoności29. Jawnym tego
przejawem jest możliwość postępowania moralnego uznawanego za nadrzędne kryterium
odnoszenia sukcesu indywidualnego i społecznego;
9. zapewnić jawność życia społecznego, funkcjonowania bytu społecznego w
całokształcie. Na problem ten zwracał uwagę już E. Kant tworząc „transcendentalną
formułę prawa publicznego". Tłumaczy ona, że „wszelkie czynności odnoszące się do
prawa innych ludzi, których maksyma nie jest zgodna z prawem do jawności, są
bezprawiem"30; .
10. podporządkować funkcjonujący byt społeczny wartościom w ich formalnologicznym wyrazie „tamtej strony" i nieustannie ich konkretyzować, czyli opisywać ich
treści formalno-symboliczne „tej strony" i urzeczywistniać jako wartości teoretycznoprzedmiotowe31.
Zob. A. J. Karpiński, Dobro wspólne celem i kryterium słuszności działania administracji publicznej,
(w:) Wybrane problemy społeczno-gospodarcze i zarządzania w administracji, zbiór., W.
Mikołajczewska, M. Fierek (red. naukowa), Wydawnictwo Gdańskiej Wyższej Szkoły Administracji,
Gdańsk, 2011, s. 57-92.
28
Z. Bauman, Socjalizm potrzebny od zaraz, „Le Monde diplomatiąue", nr 9 (55), wrzesień 2010, s. 3. Jest to
fragment książki tegoż autora pt. Socjalizm.
29
Zob. P. Sztompka, Stawanie się społeczeństwa: sedno zmiany historycznej, (w:) tenże, Socjologia zmian
społecznych... dz. cyt., s. 202-219.
30
E. Kant, O zgodności polityki z moralnością według transcendentalnego pojęcia prawa publicznego, (w:) E. Kant, O
wiecznym pokoju. Zarys filozoficzny, przekład F. Przybylak, wstęp i redakcja K. Bal, Wydawnictwo Uniwersytetu
Wrocławskiego, Wrocław 1993, s. 79. Jednym z warunków owej zgodności jest jawność życia
publicznego, politycznego, ideologicznego i ekonomicznego.
31
Wartościami formalno-logicznymi „tamtej strony" są: człowiek dążący do bycia osobistością
biologiczno-duchową, podporządkowujący swe działania idei zachowania ludzkości jako gatunku (zasada
19
27
Powstająca nowa klasa społeczna zbuduje nowe społeczeństwo. Jej wysiłki są już
widoczne w postaci przywracania moralności właściwe jej miejsce w społeczeństwie32.
Aktualnie zauważa się koncentrację na uwolnieniu ludzi z objęć świata finansów. Obrazuje
to rysunek poniżej.
antropiczna); równość i sprawiedliwość w jedności współistniejąca, zjednoczona z wolnością i
odpowiedzialnością. Sprawiedliwość zawiera w swej treści stosunki między narodami. Wyzwaniem jest
zniesienie esploatacji neokolonialnej stosowanej przez bogatych wobec biednych; świadoma działalność,
ciągle przekraczająca i doskonaląca typy myślenia (szerzej duchowości); wspólnotowość istoty ludzkiej
ujawniająca swą treść w jedności czterech wymiarów: a) horyzontalnego: w treści przeszłości,
teraźniejszości i przyszłości; b) wertykalnego, w postaci nieskończonego odkrywania bogactwa treści
stosunków: Ja – Ty; My – Wy; Ja, My – Inny, Inni; c) pola współistnienia – spełniania odkrywanych w
przestrzeni wertykalnej treści wartości w wymienionych relacjach; jedności uniwersalnej i narodowej
działalności ludzkiej; d) “tamtej strony” i “tej strony”. W narodowym myśleniu o życiu społecznym na
kuli ziemskiej nie może być kwalifikacji: lepszy, gorszy naród, , niżej, wyżej rozwinięty itp. Czy
“przypadkowy”. W myśleniu tym gorszy – lepszy trzeba zastąpić zwrotem “inny”. Praca – obejmująca :
cel, przebieg i efekt, a więc trzy konstytuujące ją elementy - uwolniona od potrzeby przeżycia
biologicznego, według praw piękna, przekształcająca się w samorzutna twórczość; trwający proces
emancypacji ogólnej zawierający emancypacje cząstkowe: ekonomiczne, społeczne, polityczne i
duchowe; naród, znaki, symbole narodowe i tradycje, dziecko; nauczyciel; edukacja; patriotyzm
zjednoczony z uznaniem innych narodów; język polski; nadzieja; poczucie misji zawarte w każdej pracy
(praca jako spełnianie misji); własność: indywidualna, prywatna środków produkcji, państwowa, i
spółdzielcza. Własność nie jest wartością podstawową; jest służebną względem innych wartości; rodzina i
odpowiedzialność rodzicielska; szacunek wobec rodziców, wychowawców i starszych, wobec
arystokratów (najlepszych.
Wymienione wartości nie są równorzędne. Tworzą one pewną hierarchię. Jej jakość zależy od treści
określonego bycia w tej lub innej przestrzeni społeczno – historycznej.
Zob. A. Karpiński, Kategorialny opis bezpieczeństwa zdrowia człowieka, (w:) Bezpieczeństwo
zdrowotne człowieka. Wybrane problemy, M. Borkowski, A. Wesołowska red. Naukowa, Wydawnictwo
Gdańskiej Szkoły Wyższej, Gdańsk 2013, s. 31 – 42.
32
Zob. S. Young, Etyczny kapitalizm. Jak na powrót połączyć prywatny interes z dobrem publicznym?,
Metamorfoza, Wrocław 2005.
20
Rys. Zniewalające i wyzwalające warunki życia jednostek ludzkich Źródło: Opr. własne na podstawie
S. George, Czyj kryzys, czyja odpowiedź, Instytut Wydawniczy Książka i Prasa, Warszawa 2001, s. 13.
***
Walka klas
Z przedstawionych dotąd rozważań wynika, że wartość dodatkowa – M kapitału jest,
m. in., tym większa, im mniejsze są płace robocze. Dowodzi tego nie tylko działanie
matematyczne, ale również sukcesy tzw. tygrysów azjatyckich oraz Chin. Kapitalista byłby
najbardziej zadowolony wówczas, gdyby robotnik jego nie chciał żadnej płacy i pracował
tak, jak pracuje dotąd.
Ten ekonomiczny stan rzeczy jest immanentny dla wszystkich społeczeństw
klasowych. Klasie pracującej chce się płacić jak najmniej. Dzięki temu klasa posiadająca
ma jak najwięcej. Ten stan rzeczy rodzi nieustannie trwające walki klasowe. Tak o tym
pisze K. Marks: „Co się mnie tyczy, to nie przypada mi ani zasługa odkrycia istnienia klas
w nowoczesnym społeczeństwie, ani zasługa odkrycia ich walki między sobą. Na długo
przede mną historycy burżuazyjni przedstawili rozwój historyczny tej walki klas, a
ekonomiści burżuazyjni – anatomię ekonomiczną tych klas. To, co ja wniosłem nowego,
polegało na udowodnieniu: 1. że istnienie klas związane jest tylko z określonymi
historycznymi fazami rozwoju produkcji; 2. że walka klas prowadzi nieuchronnie do
21
dyktatury proletariatu; 3. że sama owa dyktatura jest tylko przejściem do zniesienia
wszelkich klas i do społeczeństwa bezklasowego”33.
Tymczasem M. A. Krąpiec OP pisze tak: „Egoizm i agresja indywidualna została
dostrzeżona jako <<walka klas>> w marksistowskiej wizji materializmu historycznego,
osadzonego zresztą w Heglowskiej koncepcji rzeczywistości, rozwiązującej podstawowe
sprzecznościowe stany bytowe poprzez konieczną dialektykę rozwojową: <<tezę>>, jej
zaprzeczenie: <<antytezę>>, by dojść do stanu uzgodnienia: <<syntezy>>, która zresztą
podlega dalszemu analogicznemu procesowi dialektycznego rozwoju. Stan człowieka
wyalienowanego (będącego w <<antytezie>> — wskutek zaistnienia wadliwego ustroju,
społeczno-ekonomicznego, w którym sprzeczne okazały się interesy kapitału i ludzkiej
pracy robotniczej (najemnej-zniewolonej) — wybawi od zła <<mesjasz — klasa
robotnicza>> i poprzez dyktaturę proletariatu doprowadzi do rozklasowienia
społeczeństwa. Ale w obrębie społeczności istnieją przecież mniejsze społeczności, w
których ciągle jest obecne swoiste <<uklasowienie>>, wykrywane przez Stalina nawet w
Komitecie Centralnym partii komunistycznej. I dlatego <<walka klas>> ciągle jest obecna
w społeczeństwie i ciągle zagrożenie człowieka jest obecne, co wymaga stałej czujności
rewolucyjnej. Z kolei założona walka klas, powodująca rewolucyjną czujność wyzwala u
człowieka nienawiść ku klasie wrogiej, wyzwala agresje, a przez to samo wzmaga
najskuteczniej egoizm, ożywiany stałą koniecznością walki. Wszystko to jest, pozornie,
zgodne z kultem antynomii współczesnej filozofii zrodzonej z Kartezjusza i jego
<<idealnych>> stanów — idei czystej i wyraźnej. Antynomie wykorzystał w <<rozumie
dialektycznym>> Kant, a szczególnie Hegel, który uważał, że filozofia polega na
przezwyciężaniu antynomii stojącej u podstaw dialektyki. Filozofia Tomasza — po
Arystotelesie,
dostrzegała
<<antynomie>>,
jako
stany
potencjalno-aktualne
rzeczywistości, którą trzeba wyjaśniać; i to czyniła bardzo dobrze. Reforma kartezjańska
uniemożliwiła wyjaśnienie, gdyż wprowadziła do rzeczywistości (zamiast niej) stany
naszej wydestylowanej myśli. <<A zatem to my sami, poprzez nasz matematyzm
wprowadzamy antynomie do obrazu rzeczywistości. Jeśli więc u źródła wszelkich
trudności, w jakie uwikłała się filozofia, leży błąd podstawowy, to jest [to] błąd, który
popełnił Kartezjusz wskazując A PRIORI, że metoda jednej z nauk o rzeczywistości jest
słuszna w odniesieniu do całej rzeczywistości>>”34.
A zatem, nie można nie zauważać, że walka klasowa trwa. W niej wykorzystuje
się zaistniały brak „bycia” w światopoglądzie europejskim. Fakt ten wykorzystują twórcy
kultury burżuazyjnej35. Korzystając z podpowiedzi A. Dulles’a36 oraz z osiągnięć
Marks do Weydemera – 5 marca 1852, (w:) K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 28, s. 565.
M. A. Krąpiec, O ludzka politykę!, Warszawa 1996, s. 62 – 63. Autor cytuje É. Gilson, Realizm
tomistyczny, Warszawa 1968, s. 38
35
W Polsce, w latach 60. XX w. A. Schaff próbował tworzyć jednolity światopogląd. Czynił to, m.in., w
pracy, pt.: Marksizm a jednostka ludzka, PWN, Warszawa 1965. Ale zburżuazyjnienie administracji
państwowej i partyjnej powodowało, że klasa ta zmierzała już w tym czasie w innym kierunku:
wędrowała do kapitalizmu i dlatego A. Schaffa, jako „niebezpiecznego”, usunięto z partii. Zob. A.
Karpiński, Prywatna własność środków produkcji. Od ojcobójstwa… dz. cyt.; A. Karpiński, The private
ownership of means of production. From parricide do the prodigal son, Gdańsk 2013.
36
A. Dulles w 1945 r. zapowiedział budowę kapitalistycznego okrążenia socjalizmu. Mówił: „zakończyła
się druga wojna światowa. Jak tylko się wszystko odbuduje, to my rzucimy wszystko, co tylko mamy, całe
złoto, całą materialną moc na otumanienie ruskich ludzi. Zasiejemy tam chaos, podmienimy ich wartości
na fałszywe i spowodujemy, że będą w nie wierzyć. My znajdziemy swoich pomocników w samej Rosji.
22
33
34
rozwiniętego kapitalizmu37 jego „oficerowie” tworzą dwie przestrzenie kulturowe.
Pierwszą jest kultura masowa. Przedmiotem jej „obróbki” są jednostki ludzkie, którym
organizuje się „zabijanie” czasu przez utrwalanie ich myślenia potocznego i symboliczno mitologicznego38. W wysiłku tym istotna rolę odgrywa wskazane już wytwarzanie potrzeb.
Myślenie naukowe jest utożsamione z techniczno – obrazkowym poznaniem świata
potęgującym jednowymiarowość człowieka39. Tworzą go rozbudzane pożądania i
uwodzenie przez konstruowanie schematów życia społecznego40.
Wyższy poziom kultury tworzony jest przez intelektualistów41. Kapitaliści fundują
im - metodami socjotechniki społecznej - określone paradygmaty, np., wielokulturowość,
problem tożsamości... itp. I wszyscy w nim się dobrze czują. Prowadzą pozorne spory,
piszą traktaty „naukowe”, konstruują przestrzenie - pozory niezbędne dla zdobywania
zysków przez wielkie korporacje. Sporadyczne i niebezpieczne wystąpienia
intelektualistów są poddawane skutecznej obróbce socjotechnicznej mas mediów i w ten
sposób unieszkodliwiane.
Te dwie warstwy kultury kapitalistycznej chronią prywatną własność środków
produkcji, znoszą jej społeczną odpowiedzialność. Ale także, co jest tu problemem,
skutecznie blokują tworzenie kontrkultury socjalistycznej. Tu wyraźnie widać, że państwo
chcące być demokratyczne, w rzeczywistości jest w służbie kapitału. Jak długo będzie to
czynić?
***
Walka klasowa a pojęcie postkapitalizmu
Epizod za epizodem, będzie rozgrywana tragedia gubienia niepokornego na ziemi narodu, ostatecznego
zgaśnięcia jego samopoznania. Z literatury i sztuki zniszczymy ich istotę, zaopiekujemy się twórcami, po
to, aby odebrać im ochotę zajmowania się myślą, poznawaniem dziejących się procesów. Literatura, teatr,
kino – wszystko temu będzie służyć”. www.cia.gov; http://en.wikipedia.org/wiki/Dulles%27_Plan z dnia
10 sierpnia 2013 r.
37
Na przełomie lat 70 i 80 toczy się rewolucja informatyczna. Powstają potężne korporacje, które
kształtując świat kultury potęgują swoje zyski. Podstawą kultury jest kształtowanie potrzeb, a wraz z nimi
postaw ludzkich. Tę ofensywę kapitału nazywa się tatcheryzmem.
38
Zob. A. Karpiński, Wstęp do socjologii krytycznej … dz. cyt., s. 52 – 108.
39
Zob. H. Marcuse, Człowiek jednowymiarowy, Warszawa 1991.
40
Zob. J. Baudrillard, O uwodzeniu, przełożył J. Łoziński, Wydawnictwo Sic! S. c., Warszawa 2005.
41
Według E. Kanta władzę duchową, umysłową człowieka tworzą: władza poznania, konstruowana przez
intelekt. Jej zasadą a priori są prawidłowości i kategorie. Stosuje się do poznawania przyrody. Kolejną
władzę umysłu stanowi uczucie rozkoszy i przyjemności. Są one treścią władzy sądzenia. Ich zasadą a
priori jest celowość mająca zastosowanie w sztuce. Wszystkie te władze umysłu wieńczą władze
pożądania, dla których władzą poznania jest rozum. Jego zasadą a priori jest cel ostateczny mający
zastosowanie w wolności.
I dalej E. Kant mówi: „Czyniono mi zarzuty z tego powodu, że moje podziały w dziedzinie czystej
filozofii są niemal zawsze trójczłonowe. Leży to jednak w samej naturze rzeczy. Jeśli podział ma być
dokonany a priori, to będzie on albo analityczny, opierający się na zasadzie sprzeczności; i wówczas jest
zawsze dwuczłonowy (cokolwiek jest, jest albo A, albo nie A). albo jest on syntetyczny, a jeśli, jak w tym
wypadku ma być dokonany na podstawie pojęć a priori (a nie jak w matematyce, na podstawie naoczności
odpowiadającej a priori pojęciu), to stosownie do tego, co potrzebne jest do syntetycznej jedności w ogóle
(a potrzebne do tego są mianowicie 1) warunek, 2) to, co uwarunkowane, 3) pojęci wynikające z
połączenia tego, co uwarunkowane, ze swym warunkiem) podział musi być koniecznie trychotomią”. E.
Kant, Krytyka władz sądzenia, przełożył oraz opatrzył przedmową i przypisami J. Gałecki, tłumaczenie
przejrzał A. Landman, PWN, Warszawa 1986, s. 56.
23
Przejawem tworzenia kultury na wyższym poziomie jest pojęcie postkapitalizmu i
wiele innych podobnych nazw. Zob. schemat poniżej.
1950
1953
1956
1958
1959
1960
1961
1962
1963
1964
1967
1968
1969
1970
1971
1972
1973
1974
1975
1976
1977
1978
Samotny tłum
Człowiek posthistoryczny
Rewolucja organizacyjna
Człowiek organizacji
Merytokracja
Rewolucja edukacyjna
Społeczeństwo postkapitalistyczne
Koniec ery ideologii
Społeczeństwo przemysłowe
Rewolucja komputerowa
Ekonomia wiedzy
Nowa klasa pracująca
Globalna wioska
Człowiek jednowymiarowy
Era postcywilizacyjna
Społeczeństwo usług
Społeczeństwo technologiczne
Społeczeństwo informacyjne/Jahoka shakai
Nowe państwo przemysłowe
Społeczeństwo informacyjne
Rewolucja naukowo-techniczna
Podwójna ekonomia
Neokapitalizm
Społeczeństwo postmodernistyczne
Technokracja
Wiek nieciągłości
Postkapitalizm
Era technotroniczna
Miasto Globalne
Reisman
Seidenberg
Boulding
White
Young
Drucker
Dahrendorf
Bell
Aron
Berkeley
Machlup
Mallet
McLuhan
Marcuse
Boulding
Dahrendorf
Ellul
Umesao
Galbraith
Koyama
Richta
Averitt
Gorz
Etzoni
Meynaud
Drucker
Brzeziński
Brzeziński
Martin
Społeczeństwo skomputeryzowane
Wiek postliberalny
Kultura prefiguratywna
Wiek informacji
Compunifications
Społeczeństwo postprzemysłowe
Społeczeństwo posttradycjonalne
Świat bez granic
Nowe społeczeństwo usług
Rewolucja informacyjna
Wiek środków komunikowania
Mediokracja
Trzecia rewolucja przemysłowa
Społeczeństwo przemysłowo-technologiczne
Megacorp
Rewolucja elektroniczna
Ekonomia informacji
Demokracja antycypacyjna
Naród sieciowy
Republika technologii
Społeczeństwo telematyczne
24
Norman
Kahn
Mead
Helvey
Oettinger
Touraine
Eisenstat
Brown
Lewis
Lamberton
Philips
Philips
Stine
Ionescu
Eichner
Evans
Porat
Bezold
Hiltz i Turoff
Boorstin
Nora i Minc
and
Społeczeństwo okablowane
979
Wiek komputerowy
Tysiąclecie mikro
1980 Mikro rewolucja
Rewolucja mikroelektroniczna
Trzecia fala
1981 Społeczeństwo informacyjne
Rynek sieciowy
1982 Rewolucja środków komunikowania
Wiek informacji
1983 Państwo komputerowe
Wiek genów
1984 Drugi podział przemysłowy
Człowiek Turinga
1996 Społeczeństwo sieciowe
Źródło:
Martin
Moses
Evans
Large
Forester
Toffler
Martin i Butler
Dodrick
Williams
Dizard
Burnham
Sylvester i Klotz
Piore i Sabel
Bolter
Castells 42
Tymczasem jeśli się uwzględni E. Kanta podpowiedź nakazującą rozróżniać istotę
rzeczy i jej przejaw (zob. rys. poniżej), to okaże się, że wszystkie te pojęcia opisują różne
przejawy tego samego społeczeństwa kapitalistycznego, nie zmieniającego swojej istoty.
Powstaje tylko pytanie:, dlaczego właściciele nie chcą nazywać kapitalizmem tworzonego
przez siebie ustroju?
Rys. Rozróżnienie istoty rzeczy i jej przejawu (opr. własne).
Te różne nazwy nie zmieniają istoty kapitalizmu. Nie są one opisem postkapitalizmu.
Łac. pojęcie post znaczy za, z tyłu, poza, po, poza, oprócz. A zatem wypowiadając zwrot
postkapitalizm podkreślamy, że kapitalizmu już nie ma, że zastąpiło go inne, różne od
niego społeczeństwo. W przestrzeni pojęcia postkapitalizm nie mieści się, np., nazwa
burżuazji, właścicieli, kapitalistów, proletariuszy, wyzysku, ideologii jakom wyrazu
interesu klasy posiadającej … itd. Pojęcie postkapitalizm jest więc ideologiczne,
zasłaniające wyzysk jednych ludzi przez drugich; wyzysk zabezpieczany przez
imperializm43.
Zob. T. Goban-Klas, P. Sienkiewicz, Społeczeństwo informacyjne: Szanse, zagrożenia, wyzwania, s. 3638.
42
Imperializm <łac. imperator = 1. wydający rozkazy, kierujący, władca (kraju, ludu); 2. oficer
dowodzący, wódz naczelny; 3. imperator - tytuł kultowy Jowisza, tytuł honorowy, jaki zwycięski wódz
otrzymywał przez aklamację swych oddziałów lub na mocy głosowania w senacie, tytuł cesarzy
rzymskich; 4. cesarz rzymski; imperialis = władczy, państwowy> tworzenie światowego państwa przez
podporządkowywanie różnych terytoriów władzy jednej, centralnej przez wykorzystywanie przemocy
ekonomicznej, politycznej, militarnej, ideologicznej i kulturowej. W marksizmie pojęciem imperializm
25
43
Tymczasem Marks pisał: „Ta <<alienacja>> może być zniesiona tylko przy dwóch
praktycznych przesłankach. Musi się stać siłą <<nie do wytrzymania>>, tzn. siłą, przeciw
której robi się rewolucję, musi uczynić wielką masę ludzkości zupełnie
<<bezwłasnościową>> i stojącą jednocześnie w sprzeczności z istniejącym światem
bogactwa i wykształcenia, a jedno i drugie ma za przesłankę olbrzymi wzrost siły
wytwórczej, wysoki stopień jej rozwoju. Z drugiej strony, ten rozwój sił wytwórczych (co
zakłada już empiryczne urzeczywistnienie powszechno – dziejowej, nie zaś tylko lokalnej
działalności życiowej ludzi) jeszcze dlatego stanowi absolutnie konieczną przesłankę
praktyczną, że bez niego musiałaby się znów rozpocząć walka o rzeczy nieodzowne i
wrócić by musiało całe dawne paskudztwo; następnie dlatego, że tylko na uniwersalnym
rozwoju sił wytwórczych zasadzają się uniwersalne stosunki ludzi ze sobą, stąd z jednej
strony, zrodzone we wszystkich narodach jednocześnie (powszechna konkurencja)
określa się najwyższe stadium kapitalizmu, zmonopolizowanemu przez monopole, korporacje.
„Imperializm stał się – pisze F. Mazurek – przedmiotem analiz prowadzonych z punktu widzenia
liberalizmu, a następnie także socjalizmu i marksizmu, uwypuklających jego ekonomiczne podłoże oraz
określanych jako klasyczna teoria imperializmu. Według J. A. Hobsona bezpośrednim źródłem
imperializmu w Anglii był nadmiar kapitału finansowego, wynikający z kryzysu gospodarczego,
spowodowanego obniżeniem siły nabywczej społeczeństwa i zahamowaniem inwestycji. Kapitał ten
znalazł korzystniejsze rynki w krajach kolonialnych i wyznaczył imperialistyczna politykę zagranicznych
mocarstw kolonialnych, realizowana często przy użyciu środków militarnych. Wspólny interes tych
państw miał zaowocować stworzeniem ich swoistej federacji (interimperilizm). Autorzy z kręgów
socjalistycznych (R. Hilferding, H. Cunow, R. Luksemburg, K. Kautsky), kontynuując ekonomiczny
aspekt analiz Hobsona (np. podkreślając rolę banków), krytykowali zwłaszcza zaborczo-militarystyczny
wymiar imperializmu, m.in., rolę przemysłu zbrojeniowego. Dopuszczali jednak możliwość ograniczenia
jego agresywnego charakteru (ultraimperializm). Według Lenina, podkreślającego role koncentracji
produkcji z kapitałem (monopole) oraz kapitału finansowego z przemysłowym, imperializm jest
nierozdzielnie związany z kapitalizmem i musi doprowadzić do walki wyniszczającej mocarstwa
kolonialne oraz powodującej ostateczny upadek kapitalistycznej formacji społecznej”. F. Mazurek,
Imperializm, (w:) Encyklopedia katolicka, t. VII, Towarzystwo Naukowe Katolickiego Uniwersytetu
Lubelskiego, Lublin 1997, s. 91 – 93 oraz wskazaną tam bibliografie problemu.
Tworzeniu światowego państwa imperialnego służy tworzenie baz wojskowych. W 2010 roku USA
posiadały 737 baz rozsianych w 150 krajach świata. Na stałe stacjonowało w nich 400 tys. żołnierzy.
„Perłą w koronie tego imperium – powiada Chalmers Johnson, Dyrektor Policy Research Institute i autor
analiz amerykańskich misji zamorskich – jest 38 największych baz o strategicznym znaczeniu dla
lotnictwa i marynarki wojennej”. I dalej tłumaczy: „W tej liczbie musi być jakiś klucz do kontroli nad
światem. U szczytu swojej potęgi w 1898 imperium brytyjskie opierało się bowiem na sieci 36
kluczowych bazach piechoty i marynarki. A imperium rzymskie w momencie największego zasięgu w
117 roku naszej ery miało 37 fortów strzegących zewnętrznych granic… Po doświadczeniach II wojny
światowej Amerykanie
musza mieć kontrolę nad Pacyfikiem, stąd bazy w Guam, Okinawie, Korei Płdn., czy na Filipinach. By
kontrolować złoża ropy, powstały bazy w Zatoce Perskiej, w Iraku”. Cyt. za J. Bielecki, Morąg –
przyczółek US Army. Baza w Polsce to przykład nowej polityki bezpieczeństwa Waszyngtonu, „Dziennik
Gazeta Prawna”, nr 93 (2724, 14 – 16 maja 20010. Tam też w/w Autor pisze, że „James Carafano, ekspert
ds. bezpieczeństwa w konserwatywnej Heritage Foundation w Waszyngtonie, przypomina, że największe
amerykańskie bazy zostały ulokowane wzdłuż gigantycznego półksiężyca niestabilności ciągnącego się
od Karaibów poprzez Hawaje, Japonię, Koreę Południową, Guam aż po Zatokę Perską i Kraje Europy
Zachodniej. – Tradycyjnie bazy mają spełnić trzy cele. Pierwszy to powstrzymanie powiększania się
wpływów największych rywali Stanów Zjednoczonych: w tej chwili to przede wszystkim Chiny, a potem
Rosja. Drugi to zapewnienie kontroli nad strategicznymi składami surowców, przede wszystkim ropy w
Zatoce Perskiej. I wreszcie powstrzymanie gróźb islamskiego fundamentalizmu, jak w Afganistanie”.
26
zjawisko <<bezwłasnościowej>> masy czyni każdy z tych narodów zależnym od
przewrotów w innych; wreszcie rozwój ten sprawia, że miejsce jednostek lokalnych
przychodzą jednostki powszechno-dziejowe, empirycznie uniwersalne. Bez tego 1.
Komunizm mógłby istnieć jedynie jako zjawisko lokalne, 2. Same siły stosunków
międzyludzkich nie mogłyby się rozwinąć jako siły uniwersalne i dlatego nie wytrzymania,
lecz pozostałyby swojsko zabobonnymi <<okolicznościami>>, i 3. Wszelkie rozszerzenie
się stosunków unicestwiłoby lokalny komunizm. Komunizm jest empirycznie możliwy
tylko jako czyn narodów panujących, dokonany <<za jednym zamachem>>
i
równocześnie, co zakłada uniwersalny rozwój siły wytwórczej i związanych z tym
stosunków między ludźmi w skali światowej”44.
Czy miał rację? Wydaje się, że tak. Dowodem pierwszym na zgłaszaną hipotezę jest
upadek socjalizmu realnego. Słabość cywilizacyjna spowodowała, że „więcej” socjalizmu
było w niektórych państwach kapitalistycznych.
Drugim dowodem słuszności przedstawionej hipotezy jest rozwój korporacyjny
współczesnego kapitalizmu. Otóż glob ziemski opanowała sieć firm, których ilość
nieustannie się zmniejsza45.
Niewidzialna sieć kapitału oplata świat od dawna, ale po raz pierwszy naukowcy
opracowali jej schemat – czytamy w New Scientist. Zobacz, które spółki są węzłami
globalnej sieci.
Powiązania największych firm z sektora finansowego, źródło: Raport "The network of global corporate control"
Fot. Forsal.pl
44
45
K. Marks, Ideologia niemiecka, (w:) K. Marks, F. Engels, Dzieła, t. 3, KiW, Warszawa 1961, s. 37 – 38.
Zob. internetową informację pt.: New Scientist: Sieć firm, które rządzą światową gospodarką.
27
1318 firm, które rządzą światową gospodarką, źródło: Raport "The network of global corporate control"
Fot. Forsal.pl
28
Lista 50-ciu firm, o największym wpływie na światową gospodarkę
Fot. Forsal.pl

Podobne
„Analiza powiązań pomiędzy 43 tys. międzynarodowych korporacji pozwoliła
zidentyfikować relatywnie niewielką grupę spółek, głównie banków, które dysponują
nieproporcjonalnie wielkim wpływem na światową gospodarkę” – napisał New Scientist.
Badania przeprowadziła trójka naukowców ze Szwajcarskiego Federalnego Instytutu
Technologii z siedzibą w Zurychu. Przy pomocy formuł matematycznych stosowanych do
modelowania naturalnych systemów i dokładnych danych z korporacji, zbadano relacje
własności korporacji międzynarodowych. Skonstruowany model pokazuje, które spółki
kontrolują pozostałe przy pomocy posiadanych udziałów. W połączeniu z informacją o
wysokości dochodu operacyjnego każdej spółki pozwoliło to na określenie wpływu na
światową ekonomię.
W wyniku pracy udało się określić wewnętrzną sieć, w której skład wchodzi 1318
korporacji połączonych wzajemnymi relacjami własnościowymi. Spółki te generowały 20
proc. światowych zysków operacyjnych, jednak poprzez posiadane udziały kontrolowały
większość największych firm globu odpowiadających za dalsze 60 proc. światowych
zysków.
29
Analiza wykazała również, że spośród korporacji wchodzących w skład wewnętrznej
sieci można wydzielić jeszcze bardziej elitarny klub. 147 spółek tworzy grupę ochrzczoną
przez naukowców angielską nazwą „super-entity”, którą można przetłumaczyć jako
super-byt, albo super-jednostkę. Firmy wchodzące w jej skład posiadają nawzajem swoje
udziały oraz są właścicielami wielu innych międzynarodowych korporacji. „W istocie,
mniej niż jeden procent spółek jest w stanie kontrolować 40 proc. całej sieci” –
powiedział dr James Glattfelder. Większość z nich to instytucje finansowe.
Koncentracja władzy, sama w sobie nie jest zła, twierdzą szwajcarscy naukowcy, ale
silne powiązania w obrębie jądra sieci mogą już takie być. Systemy takie są niestabilne, o
czym świat przekonał się w 2008 r. „Jeśli jedna spółka znajduje się w
niebezpieczeństwie, to szybko się rozprzestrzenia” – powiedział Glattfelder.
Poznanie struktury światowej władzy gospodarczej może pomóc zwiększyć stabilność
systemu. Wskazując jego wrażliwe punkty, ekonomiści mogą zasugerować niezbędne
zmiany, które pozwolą uniknąć przyszłych zawirowań. Zdaniem Glattfeldera możemy
potrzebować globalnych regulacji antymonopolowych, które dotychczas działają tylko na
poziomie poszczególnych państw.
Przytoczone badania są prowadzone z myślą o bezpieczeństwie kapitalizmu. Ale wyniki
te wystarczająco dokumentują wnioski przedstawione wcześnie wnioski.
30
Download