Biuletyn Informacyjny Nr 3-06 - Polskie Towarzystwo Zapobiegania

advertisement
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Józef Kocur
Zakład Psychopatologii
i Psychologii Klinicznej Uniwersytetu Łódzkiego
Zakład Rehabilitacji Psychospołecznej
Uniwersytetu Medycznego w Łodzi
SAMOBÓJSTWA A UZALEŻNIENIA – WZAJEMNE
UWARUNKOWANIA
Jak wynika z danych statystyczno – epidemiologicznych WHO, na
świecie ponad 500 000 ludzi rocznie odbiera sobie życie, a wielokrotnie
większa liczba osób usiłuje popełnić samobójstwo. Oznacza to, że każdego
dnia umiera śmiercią samobójczą ponad 1500 ludzi.
Takie rozmiary zjawiska wskazują, że jest to bardzo poważny
problem społeczny o nadal nie do końca poznanych uwarunkowaniach
zewnętrznych i wewnętrznych. Samobójstwa w Polsce charakteryzuje trend
wzrostowy, a wskaźnik samobójstw oscyluje w ostatnich latach wokół 15 (5).
Wśród podejmujących próby samobójcze liczną grupę stanowią
osoby nadużywające lub uzależnione od substancji psychoaktywnych.
Liczba osób, zwłaszcza młodych, zagrożonych uzależnieniem ciągle
wzrasta, co także stanowi niepokojące zjawisko i problem społeczny o
charakterze globalnym (2, 5).
Analiza obu tych niebezpiecznych społecznie zjawisk wskazuje, że
istnieją między nimi liczne podobieństwa a nawet cechy wspólne, dotyczące
np. etiologii, patogenezy i uwarunkowań.
Zależności te są na tyle wyraźne, że przyjmowanie środków o
działaniu uzależniającym uznano za jeden z bardziej istotnych czynników
zagrożenia samobójstwem (3).
Związki między psychobiologicznymi następstwami stosowania
substancji psychoaktywnych a zachowaniami samobójczymi wydają się
bardziej złożone, niż ma to miejsce w relacjach z innego rodzaju czynnikami
ryzyka.
Wynika to z faktu, że zarówno ośrodkowe mechanizmy uzależnienia,
jak i psychologiczne uwarunkowania zachowań suicydalnych są bardzo
skomplikowane i nie do końca poznane. Z drugiej strony obecność tak
wyraźnych związków między współwystępowaniem uzależnienia i
obecnością myśli oraz tendencji samobójczych wskazuje na możliwość
istnienia wspólnych lub zbliżonych ogniw w łańcuchu patogenezy obu typów
zachowań i stanów. Ogniwa te - jak można przypuszczać – mogą dotyczyć
5
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
zarówno zjawisk o podłożu psychobiologicznym, jak i środowiskowym oraz
mogą mieć różny charakter w różnych okresach procesu przyjmowania
środków prowadzących do uzależnienia. Duże znaczenie wydają się
posiadać także: rodzaj, częstość i dawki środka psychoaktywnego.
Ryzyko podejmowania prób samobójczych wzrasta w okresie
ryzykownego oraz szkodliwego używania substancji psychoaktywnych (4).
Przez ryzykowne używanie rozumie się taki sposób przyjmowania, który
potencjalnie naraża używającego na zagrożenia zdrowotne psychiczne lub
somatyczne, będące bezpośrednim lub pośrednim skutkiem działania tych
substancji. Zakres takiego narażenia jest nieco odmiennie przedstawiany w
klasyfikacji ICD – 10 i DSM – IV; w pierwszej pojęcie szkód zdrowotnych jest
ograniczone do ściśle określonych zaburzeń psychotycznych wynikających z
przyjmowania środków psychoaktywnych, druga natomiast obejmuje
dodatkowo zaburzenia funkcjonowania społecznego. Do najczęściej
spotykanych szkód zdrowotnych, będących następstwem ryzykownego
przyjmowania substancji psychoaktywnych, należą m. in. skutki
przedawkowania
substancji
z
zatruciami
włącznie,
następstwa
niekontrolowanych zachowań w stanach po zażyciu środków, powikłania po
dożylnym stosowaniu niesterylnych substancji (np. infekcje HIV, wirusowe
zapalenie wątroby, miejscowe i uogólnione zakażenia włącznie z
posocznicą) oraz zaburzenia psychiczne typu stanów psychotycznych,
depresyjnych czy dysforycznych. Każda z tych szkód zdrowotnych, a
zwłaszcza dotycząca zaburzeń psychicznych, może być potencjalnym
czynnikiem ryzyka samobójczego.
Umiejętności wykrywania ryzykownego używania substancji
psychoaktywnych należy oczekiwać nie tylko ze strony pracowników
lecznictwa specjalistycznego, ale także od lekarzy podstawowej opieki
zdrowotnej i pracowników innych służb społecznych i państwowych
(szkolnictwo, policja, pomoc społeczna, itp.). Podejmowanie działań
profilaktyczno – terapeutycznych na tym etapie kontaktów ze substancjami
uzależniającymi należy uznać za bardzo ważne przede wszystkim ze
względu na większe szanse uzyskania pozytywnych efektów. Znacznie
trudniej oczekiwać dobrych wyników w okresie późniejszym, kiedy pojawiają
się typowe objawy zespołu uzależnienia, a ryzyko podejmowania prób
samobójczych jest jeszcze większe.
Większe zagrożenie samobójstwem osób uzależnionych wynika
m.in. z faktu, że sam obraz kliniczny uzależnienia sprzyja zachowaniom
samobójczym; szczególnie duże ryzyko pojawia się w stanach
abstynencyjnych, powikłanych zespołami psychotycznymi, jako następstwo
utraty kontroli nad przyjmowaniem środków, w związku ze zjawiskiem
tolerancji oraz tzw. podwójną diagnozą. Towarzyszące uzależnieniom inne
zaburzenia psychiczne, zwłaszcza zespoły depresyjne, są także bardzo
negatywnym rokowniczo czynnikiem ryzyka samobójczego.
Należy zwrócić uwagę na podobieństwo objawów, postaw i
zachowań osób z tendencjami samobójczymi oraz osób ze skłonnością do
używania substancji psychoaktywnych. Należą do nich m.in.: negatywna
6
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
ocena własnej osoby, pesymistyczna antycypacja własnej przyszłości,
poczucie bezradności oraz braku oparcia w najbliższym otoczeniu w
sytuacjach trudnych.
Istotną rolę w etiopatogenezie zachowań samobójczych i w
powstawaniu uzależnienia odgrywają także specyficzne cechy osobowości
(np. osobowość niedojrzała, borderline, depresyjna, lękowa), mogące
ułatwiać i sprzyjać przyjmowaniu postaw, ocen i reakcji predysponujących do
niepożądanych zachowań, często łączących w sobie tendencje samobójcze
z nadużywaniem środków uzależniających.
Poczucie obcości lub wyobcowania pozostaje zwykle w ścisłym
związku z bezsilnością i niezrozumieniem zjawisk, niechęcią do
podejmowania działań i niewiarą w ich skuteczność, pesymizmem. Poczucie
alienacji wydaje się zatem stanowić bardzo ważną, wspólną dla zagrożonych
samobójstwem i uzależnieniem, cechą.
Bardzo poważne, chociaż nie zawsze dostatecznie doceniane i
uwzględniane zagrożenie samobójstwem może pojawiać się u osób, które
podjęły próbę terapii i po odzyskaniu krytycznego wglądu w swoją sytuację,
dokonywały bardzo niekorzystnej oceny własnego położenia, skutkującej
pojawieniem się zaniżonej samooceny i myśli rezygnacyjnych często
prowadzących do autodestrukcji. Podkreśla się także, że młode osoby
podejmujące próby samobójcze i sięgające po środki uzależniające, gorzej
radzą sobie z sytuacjami trudnymi i wykazują cechy nieprzystosowania
społecznego. Przewlekle utrzymujące się złe funkcjonowanie społeczne
zwiększa podatność na wystąpienie zachowań suicydalnych i nasila ryzyko
zagrożenia uzależnieniem (1, 3).
Ukazane niektóre powiązania między zachowaniami samobójczymi
a nadużywaniem substancji psychoaktywnych wskazują na potrzebę
uwzględnienia
tych
zależności
w
podejmowanych
działaniach
profilaktycznych i terapeutycznych.
Przede wszystkim działania te nie powinny być zawężane do
obszaru zarezerwowanego dla specjalistycznych placówek psychiatryczno –
psychologicznych. Ze względu na specyfikę obu typów zachowań,
zwłaszcza zaś ich podobieństwa i różnice, znaczące efekty można osiągnąć
przy wykorzystaniu współpracy z pedagogami, pracownikami instytucji
kulturalno-oświatowych, związkami wyznaniowymi, organizacjami sportowo
– rekreacyjnymi, itp. Oddziaływania osób niezwiązanych profesjonalnie z
zapobieganiem narkomanii czy profilaktyką samobójstw, ale posiadających
odpowiedni zasób wiedzy i doświadczenia, mogą w takich przypadkach
przynosić bardzo pozytywne efekty – zwłaszcza w środowiskach
młodzieżowych. Poszerzenie kręgu osób mogących i potrafiących wspierać
działania profilaktyczne, a niekiedy terapeutyczne, należy uznać za ważne
zadanie w realizacji ogólnokrajowych programów zapobiegania narkomanii i
samobójstwu.
7
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Piśmiennictwo:
1. Beautris A. L., Joyce P. R., Mulder R.T.: Risk factors for serious suicide
attempts among youths aged 13 – 24 years. J. Am. Acad. Child Adolesc.
Psychiatry, 1996, 35 (9), 1174-1182.
2. Hołyst B.: Cele i zadania suicydologii. W: Hołyst B., Staniaszek M.,
Bińczycka – Anholcer M. (red.): Samobójstwo. Pol. Tow. Hig. Psychicznej
Warszawa, 2002, 7- 38.
3. Marczuk P. M., Mann J. J.: Suicide and substance abuse. Suicide
Psychiatr. Ann. 1988, 18 (11), 639 – 645.
4. Sternalski M: Samobójstwa wśród osób używających narkotyki: W:
Hołyst B., Staniaszek M., Bińczycka - Anholcer M. (red.): Samobójstwo.
Pol. Tow. Hig. Psychicznej Warszawa, 2002, 222 – 225.
5. Zakłady Psychiatrycznej oraz Neurologicznej Opieki Zdrowotnej.
Rocznik Statystyczny 2004. IPiN Warszawa, 2005.
8
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Mariusz Jędrzejko
Piotr Polak
NARKOTYKI UŻYWANE PRZY POPEŁNIANIU
PRZESTĘPSTW SEKSUALNYCH
Narkomania jest zjawiskiem o dużej dynamice rozwojowej.
Przemiany w jej obszarze dotyczą z jednej strony wzrostu przestępstw z
ustawy o zapobieganiu narkomanii, z drugiej zaś strony zmienia się struktura
tego problemu społecznego. Wśród obserwowanych zmian zauważa się
m.in. pojawienie się licznej grupy paranarkotyków (szałwia meksykańska,
efedryna, egzotyczne rośliny) oraz nową strukturę uzależnień. Ostatnie z
badań Krajowego Biura Zapobiegania Narkomanii wskazywałyby na
wyhamowanie tempa narastania zagrożeń narkotykowych wśród młodzieży
szkół średnich. Inne z badań pokazują narastanie tego problemu w
szkolnictwie wyższym oraz tzw. grupach ryzyka. Także dane Naczelnej
Prokuratury Wojskowej oraz Żandarmerii Wojskowej sugerowałyby wzrost
zagrożeń w Wojsku Polskim, zwłaszcza w grupie żołnierzy zasadniczej
służby wojskowej. Na polskiej scenie narkotykowej pojawiają się też
zjawiska generujące nowe zagrożenia. Ukazują one powiązania pomiędzy
narkomanią a popełnianiem różnych przestępstw, jak również poszerzanie
się „bazy narkotykowej”. Warto bowiem zwrócić uwagę, że rynek narkotyków
tradycyjnych oraz środków określonych w załącznikach do ustawy o
zapobieganiu narkomanii jest systematycznie poszerzany o nowe, do tej
pory nieznane lub słabo poznane środki psychoaktywne. I tak oto oprócz
najpopularniejszych wśród żołnierzy narkotyków, jakimi są nadal marihuana
haszysz i amfetamina, coraz częściej pojawiają się paranarkotyki, np.
szałwia meksykańska, efedryna (w syropach przeciwkaszlowych) czy
odżywki energetyczne zawierające duże ilości guarany. Na młodzieżowych
rynkach narkotykowych rozwija się także dystrybucja środków, które są
używane do popełniania przestępstw seksualnych oraz zwiększania doznań
w trakcie kontaktów seksualnych.
Jak wynika z danych policji, w ostatnich czterech latach odnotowano
znaczny wzrost przypadków zaburzenia lub utraty świadomości przez młode
osoby uczestniczące w różnego rodzaju imprezach towarzyskich, jako
następstwo przyjmowania nieznanych substancji psychoaktywnych. O ile w
2000 roku odnotowano kilkanaście takich przestępstw, to w roku ubiegłym
było ich już ponad 100. Scenariusz każdego zdarzenia jest niemal
identyczny. Młoda osoba, z reguły kobieta, uczestnicząca w zabawie
tanecznej, następnego dnia budzi się w zupełnie innym miejscu, a co gorsza
9
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
nie potrafi w żaden sposób przypomnieć sobie ostatnich kilku – kilkunastu
godzin lub okoliczności całego zajścia. Jedynie rodzice są w stanie
potwierdzić, iż poprzedniego dnia wspólnie ze znajomymi pojechała na
dyskotekę lub koleżeńskie spotkanie. Złe samopoczucie ofiary oraz
symptomy kliniczne potwierdzane przez lekarza toksykologa lub ginekologa,
w każdym z przypadków wskazują na zgwałcenie po uprzednim podaniu
substancji psychoaktywnej. Mechanizm i przebieg zdarzeń jest podobny i
można w nim wyodrębnić następujące etapy:
 Zapoznanie z nieznaną do tej pory osobą (osobami);
 Zaproszenie do wspólnej zabawy wśród nieznanych do tej pory
osób;
 Wspólne picie alkoholu lub napojów orzeźwiających, najczęściej
podanych w gotowej formie (picie z butelki, przyniesienie przez
partnera gotowego napoju);
 Zgoda na kontynuowanie imprezy w nowym miejscu;
 Nagła utrata świadomości.
W toku badań prowadzonych na grupie 33 wytypowanych do
badania kobiet, które zgłosiły do organów policji lub poradni
psychologicznych takie zdarzenia, 17 wskazało, iż spożywały alkohol
podany w gotowych porcjach
(w postaci drinków), których wykonania nie
widziało, natomiast pozostałe piły alkohol zmieszany z napojami
przygotowanymi bezpośrednio przy stole. Interesującym jest fakt, że w
dwóch przypadkach ofiary wskazały, że nowi partnerzy byli żołnierzami (w
jednym przypadku na kontrakcie, w kolejnym słuchaczami uczelni
wojskowej). Wszystkie opisane przez ofiary zdarzenia miały miejsce w
obecności nowo poznanych znajomych. Na podstawie rekonstrukcji zdarzeń
można postawić tezę, że przebiegały one według podobnego scenariusza.
Skutki przyjmowania nieznanych napojów przynosiły utratę świadomości na
kilkadziesiąt minut lub kilka godzin, a ofiary nie potrafią w żaden sposób
odtworzyć miejsc oraz sytuacji, w których się znalazły. Domniemywać
należy, że efekt psychiczny (zaburzenie świadomości, utrata poczucia czasu
i miejsca) zależny był od ilości podanego środka aktywnego, oraz –
najprawdopodobniej – reakcji, jakie zachodzą między tym środkiem a
alkoholem. Jak dowiedziono w trakcie badań toksykologicznych
prowadzonych przez laboratoria kryminalistyczne i placówki medyczne, za
czasową utratę świadomości we wszystkich przypadkach odpowiedzialne
były silne substancje psychoaktywne.
W literaturze tematu podejmowany tu problem nie jest szerzej
znany, a środki, o których tu piszemy, określane są umownie date-rape
drugs (leków typu „gwałt na randce”). Literatura tematu dowodzi, że środki,
które poniżej opisujemy, pozwalają sprawcy na całkowite kontrolowanie
stanu psychofizycznego potencjalnej ofiary, a następnie gdy znajduje się
ona pod wpływem działania leku, na wykorzystanie seksualne. Bazując na
chemiczno-toksykologicznej analizie, uwzględniającej również symptomy
10
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
oraz okoliczności zażycia, wyróżnić można najbardziej rozpowszechnione w
tzw. „klubolandii” substancje psychoaktywne umożliwiające wykorzystanie
seksualne. Podkreślenia przy tym wymaga, że nie jest znana liczba tego
typu środków wprowadzanych na polski rynek. Według ostrożnych ocen w
Polsce rozprowadza się rocznie kilka tysięcy porcji tego typu środków
psychoaktywnych. Najprawdopodobniej są one w większości sprowadzane
w sposób zorganizowany przez grupy przestępcze z Niemiec i Holandii.
Jednak rzeczywista liczba tych środków jest trudna do ustalenia. Jeśli nawet
zjawisko, o którym tu piszemy, nie ma charakteru masowego, to
podkreślenia wymaga, iż niesie ono ze sobą bardzo poważne, często
dalekosiężne konsekwencje. W pierwszej kolejności wskazać należy na
niekontrolowane kontakty seksualne z wieloma partnerami, jak można
domniemywać bez żadnych zabezpieczeń. Mamy zatem do czynienia z
wysokim ryzykiem rozprzestrzeniania się chorób przenoszonych drogą
płciową. Po drugie, w znaczącej liczbie przypadków dochodzi do gwałtów na
osobach, które nie miały jeszcze żadnego kontaktu seksualnego, czego
konsekwencją są nie tylko następstwa somatyczne, lecz także głębokie
urazy psychiczne. I wreszcie po trzecie, z bogatego dorobku literatury
dotyczącej rozwoju seksualnego oraz kształtowania się seksualności
człowieka można wyprowadzić tezę, że sprawcy takich przestępstw
kształtują w sobie pewnego rodzaju wzorzec zachowań wobec kobiet, który
może zostać utrwalony np. w postaci oczekiwania na określony typ
zaspokajania potrzeb seksualnych (seks zbiorowy, seks na żądanie –
korzystanie z usług prostytutki, przedmiotowe traktowanie partnerki).
Prezentowana poniżej charakterystyka wybranych substancji
psychoaktywnych określanych umownie „pigułką gwałtu” nie zamyka listy
tych środków. Wybrano i opisano jedynie te, które w toku postępowań
policyjnych i prokuratorskich pojawiały się najczęściej.
Środkiem, o którym pisze się w ostatnich latach, najczęściej jest
GHB – kwas gamma-hydroksymasłowy (GHB) i jego lakton (GBL). GHB jest
najczęściej spotykaną w krajach Unii Europejskiej postacią „pigułki gwałtu”.
Jest to związek chemiczny uzyskany syntetycznie w 1961 roku przez
francuskiego uczonego Henri Laborit. Zazwyczaj występuje w postaci
białego proszku lub w formie płynnej, gdzie jedna jednomililitrowa ampułka
zawiera 242mg aktywnego czynnika psychoaktywnego. Substancja jest
bezbarwna, bez zapachu, bez smaku i dobrze rozpuszczalna w wodzie i
alkoholu. Ta cecha umożliwia jej rozpuszczanie w napojach orzeźwiających
bez obawy o wystąpienie czynnika demaskującego.
W latach 60 i 70 XX wieku związek ten stosowany był w medycynie,
jako lek przeciwbólowy. Używano go m.in. do narkozy, w leczeniu zaburzeń
snu oraz narkolepsji. Słabe właściwości przeciwbólowe, a przede wszystkim
liczne objawy uboczne i działanie toksyczne ograniczyły jego stosowanie.
Później okazało się, że u ludzi uzależnionych od alkoholu i narkotyków
powoduje zmniejszenie konieczności ich używania oraz w znacznym stopniu
łagodzi objawy abstynencyjne. Ponadto badania przeprowadzone w Japonii
wykazały, że GHB pobudza produkcję hormonu wzrostu, a przez to
11
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
przyczynia się do wzrostu tkanki mięśniowej, dlatego też stał się popularnym
środkiem wśród kulturystów, mającym zastąpić sterydy anaboliczne. Jedną z
cech charakterystycznych kwasu jest bardzo szybkie wchłanianie do
krwioobiegu po zażyciu. Okres biologicznego półtrwania wynosi 30-50 minut,
co potwierdza fakt jego szybkiego wydalania z organizmu. We krwi GHB
można odkryć w ciągu pierwszych 8 godzin od zażycia, a w moczu do 12
godzin. Dawka 15mg/kg masy ciała u osoby dorosłej powoduje odprężenie,
uczucie relaksu przechodzące w euforię z pobudzeniem seksualnym
włącznie. Dawki wyższe, np. około 50mg/kg masy ciała mogą powodować
wystąpienie głębokiego snu i amnezję. Działa depresyjnie na ośrodkowy
układ nerwowy. Mechanizm działania GHB powoduje, iż wiąże on receptory
GABA-B oraz specyficzne receptory GHB. W dużych dawkach powoduje
wzrost poziomu acetylocholiny i 5-hydroksytryptaminy. Pierwsze przypadki
użycia GHB jako „data-rape drug” odnotowano około 20 lat temu, a szersze
zastosowanie tej formy „pigułki miłości” odnotowano w latach 90-tych
ubiegłego stulecia. Obecnie jest rozprowadzany przede wszystkim w
dyskotekach i pubach. Istnieje także internetowy rynek GHB oraz
rozprowadzanie go wśród tzw. zaufanych klientów. W ostatnich latach policja
odnotowuje coraz częstsze stosowanie GHB wobec kobiet zmuszanych do
prostytucji, zwłaszcza jako ofiar handlu ludźmi. Cechą działania GHB jest
szybkie przenikanie do ośrodków wewnętrznych, przez co pierwsze reakcje
następują już kilkanaście minut po wchłonięciu 1. Badacze tej problematyki
wskazują, że jedną z przyczyn wzrostu popularności GHB jest prosty
mechanizm produkcji oraz jej niskie koszty.
Do najważniejszych symptomów zażycia GHB zalicza się: ślinotok,
nadmierne pocenie się, bóle i zawroty głowy, trudności w oddawaniu moczu,
splątanie, pobudzenie, ataksja, nudności, wymioty, oczopląs, deskineza,
halucynacje, śpiączka (szybki początek, czas trwania 3-5 godzin, a szybkie
wybudzenie jest dość charakterystyczne dla zatrucia tego typu), zaburzenia
oddychania, hipotermia, bradykardia, spadek ciśnienia tętniczego, drgawki,
porażenie układu oddechowego, a w konsekwencji zatrzymanie oddechu.
Medycznymi synonimami GHB są: Alcover, Anetamin, Fisio-Gamma,
Gamanest,
Gamma-OH,
Gamma
hydroksymaślan,
Gamma
hydroksybutyrate, Gamma hydroksyburate sodium, Gam-OH, Gioron, 4HB,
Natrii Oxylas, Natri Oxybutyras, Oxylata So-dium, Somatomax PM,
Somsanit. Natomiast do najczęściej występujących nazw ulicznych zalicza
się następujące: pigułka gwałtu, koktajl gwałtu, Easy lay, Lignid X, Somatomax, fantasy, great hormones, at bedtime, blue verve, georgia home boy,
1
Couper F. J., Logan B. K, Determinationof gamma-hydroxybutyrate (GHB) in
biological specimens by gas chromatography-mass spectometry, Journal of Analitical
Texicology 2000, vol. 24, pp.1-7; LeBeau M., Andollo W., Lee H. W.,
Recommendations for toxicogical investigations of drugs-facilitated sexual assault,
Journal of Forencis Sciences 1999, vol. 44, pp. 227-230; McCusker R. R., PagetWilkes H., Chronister C. W. Analisys of gamma-hydroksybutyrate (GHB) in urine by
gas chromatography-mass spectometyry, Journal of Analitical Texicology 1999, vol.
23, pp. 301-305.a
12
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
elzay, grevions bodily harm, predator, wymieniony już wcześniej termin date
rafe drugs (czyli drapieżnik lub narkotyki dobre do gwałtu na imprezie) czy
ciekły Ecstasy.
Podsumowując opis GHB wskazania wymaga także, że jest to
najbardziej rozpowszechniona w Polsce postać date rafe drugs.
Kolejnym
środkiem
z
omawianej
tu
grupy
substancji
psychoaktywnych jest flunitrazepam (Rohypnol®). Chemicznie jest to: 5-(2(fluorofenyl-1,3-dwuwodoro-1-metylo-7-azolo-2H-1,4-benzodiazepin-2,1)
należący do grupy 7-benzodiazepin2. jest to znany środek nasenny
stosowany w różnych formach zaburzeń snu np. w przypadku wystąpienia
trudności w zasypianiu, zbyt wczesnym budzeniu się lub budzeniu się w
nocy. Ponadto stosowany jest jako środek uspokajający przed mniejszymi
zabiegami chirurgicznymi. Flunitrazepam jest agonistą receptora
benzodiazepinowego
z
dużym
powinowactwem
do
receptorów
zlokalizowanych w ośrodkowym układzie nerwowym. Podkreślenia wymaga,
że należy on do środków bardzo silnych, bowiem wykazuje działanie
uspokajające dziesięciokrotnie silniejsze od diazepamu (Relanium), a
ponadto charakteryzuje się działaniem anksjolitycznym (przeciwlękowym),
przeciwdrgawkowym i uspokajającym. Wchłonięty do organizmu wywołuje
osłabienie aktywności psychomotorycznej, rozluźnienie mięśni, niepamięć,
jednak efekt nasenny zdecydowanie dominuje nad pozostałymi kierunkami
działania. Stosowany jest dożylnie lub doustnie w dawkach 1-2mg w
zaburzeniach snu na różnym tle oraz w premedykacji jako lek
wprowadzający do znieczulenia ogólnego. Podawany jako date rape drugs
jest najczęściej rozpuszczany ze smakowymi sokami, alkoholami (drinki,
piwo) lub napojami typu cola. Badacze problematyki uzależnień
narkotykowych wskazują, że środek ten znalazł również zastosowania
pozamedyczne, gdyż bywa używany przez narkomanów do wzmacniania
efektów alkoholu i marihuany3. Po raz pierwszy zastosowanie
flunitrazepamu do popełniania przestępstw seksualnych z użyciem tego typu
środków drugging. Sprawcy wykorzystywali przede wszystkim oszałamiające
właściwości leku. Z zamiarem dokonania gwałtu lub innych przestępstw4.
Efekty działania flunitrazepamu pojawiają się 20-30 minut po przyjęciu leku i
utrzymują przez kilka godzin. Ulegają wyraźnemu nasileniu, gdy jest on
przyjmowany razem z alkoholem. Przy przedawkowaniu flunitrazepamu
występuje ataksja, hipotonia, depresja układu oddechowego, śpiączka. W
2
Mattila M. A. K., Larni H. M., Flunitrazepam: A review of its pharmacological
properties and therapeutic use, Drugs 1980, vol. 20, pp.353-374
3 Zob. Beck O., Lin Z., Brodin K. The online screening technique for urinary
benzodiazepines: Compresion with EMIT, FPIA, and GC-MS, Journal of Analitical
Toxicology 1997, vol. 21, pp.554-557
4 ElSohly M. A., Salamone S. J., Prevalence of drug used in cases of alleged sexual
assault, Journal of Analytical Toxicology 1999, vol. 23, pp.141-146; Harkey M. R.,
Henderson G. L., Zhou C., Simultaneous determination of cocaine and its major
metabolites in human hair by GC-CI-MS, Journal of Analytical Toxicology 1991, vol.
15, pp.2060-265.
13
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
literaturze medycznej i sądowniczej opisano również liczne przypadki zejść
śmiertelnych5. Poza działaniem ułatwiającym dokonanie przestępstwa bywa
on, częściej niż inne benzodiazepiny, przyczyną wypadków drogowych, ze
względu na silne ograniczenie zdolności do właściwej oceny sytuacji
zewnętrznej – opóźnione reakcje psychomotoryczne, zaburzenia w ocenie
wzrokowej. Flunitrazepam jest łatwo wchłaniany z przewodu pokarmowego
(w 80-90%) i prawie całkowicie metabolizowany w wątrobie. Do
najważniejszych symptomów zażycia tej substancji zalicza się: senność w
ciągu dnia, uczucie odrętwienia, bóle i zawroty głowy, osłabienie siły
mięśniowej, ataksja czy podwójne widzenie, zaburzenia żołądkowo-jelitowe.
Z ocen medycznych wynika, że zmiany libido lub reakcje skórne pojawiają
się sporadycznie. Ujawnia się natomiast takie reakcje, jak: wysypka, obrzęk
naczynioruchowy oraz spadek ciśnienia krwi. Niepamięć następcza może się
pojawić podczas stosowania dawek terapeutycznych, przy czym im wyższa
dawka leku, tym większe prawdopodobieństwo wystąpienia niepamięci
następczej. Ponadto może wystąpić niepokój, pobudzenie, nerwowość,
agresywność, urojenia, niepohamowany gniew, koszmary senne, omamy,
psychozy, nietypowe zachowanie i inne. Zaburzenia te mogą osiągać
znaczne nasilenie. Częściej pojawiają się u osób w podeszłym wieku.
Medycznymi synonimami omawianej tu substancji są: Fluninoc, Narcozep,
Noriel, Rohipnol, natomiast najczęściej występującymi nazwami ulicznymi:
pigułka gwałtu, koktail gwałtu, Ropies.
W odniesieniach policji oraz literaturze tematu coraz częściej do
grupy omawianych tu środków zaliczana jest ketamina. Chemicznie
spokrewniona jest z fencyklidyną (PCP), znaną najczęściej w slangu
narkotykowym jako Angel Dust – anielski pył. Ketamina rozpowszechniła się
najbardziej w Stanach Zjednoczonych, gdzie zyskała nawet nazwę
amerykańskiego narkotyku „ulicznego”. Wchłonięta do organizmu człowieka
wywołuje silne reakcje psychotyczne, przejawiające się m.in. bardzo
intensywną agresją. Zauważono, że sprawcy przestępstw działający pod
wpływem ketaminy charakteryzują się niekontrolowanymi zachowaniami i
dużą brutalnością. Na podstawie licznych takich zdarzeń wyprowadza się
wniosek, iż jest to jeden z najniebezpieczniejszych narkotyków
wywołujących silne działanie kompulsywne. W mechanizmie medycznym
powoduje dezorganizację połączeń między układem limbicznym, a korowym
ośrodkowego układu nerwowego, wprowadzając organizm w stan
znieczulenia ogólnego. Występuje w postaci hydrochlorku.
Ketamina była początkowo stosowana jako medyczny środek
znieczulający i nadal jest używana w weterynarii, a także przy niektórych
operacjach na ludziach. Po raz pierwszy pojawiła się w klubach w Wielkiej
Brytanii w roku 1992 i była wtedy sprzedawana jako ecstasy. Ketamina
zalicza się do klas leków zwanych anastetykami dysocjacyjnymi.
Charakterystyczną cechą oddziaływania na psychikę człowieka jest
5
Salomone S. J., Prevalence of drug used in cases of alleged sexual, Journal of
Analytical Toxicology 1999, vol. 23, pp.141-146.
14
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
wprowadzenie „rozdzielenia” pomiędzy zmysłami a rzeczywistością. Stany
psychiczne będące następstwem jej przyjęcia chory traktuje jako stany
rzeczywiste i odwrotnie, nie dostrzega zmienności i stanu sytuacji
rzeczywistej. W medycynie ketamina używana jest w formie płynu
wstrzykiwanego domięśniowo. Dilerzy zapiekają ten płyn w kuchenkach
mikrofalowych, aż zmieni się on w proszek, który można pokruszyć i wciągać
analogicznie jak kokainę przez nos (snifowanie). Ketamina ma ogromny
wpływ na postrzeganie upływu czasu. Osoby używające jej mogą wejść w
stan „wieczności”, kiedy chronologia czasu wydaje się zanikać i wszystkie
wydarzenia, czynności i interakcje, teraźniejsze i przeszłe, trwają
jednocześnie. Ketaminy używano jako środka leczniczego w psychoterapii
do leczenia uzależnienia od alkoholu i heroiny. Zmniejsza ona objawy
towarzyszące odstawieniu alkoholu lub heroiny, może więc być używana,
aby zmienić stosunek osoby uzależnionej do siebie i do innych. Wchłania się
szybko, a biodostępność po podaniu doustnym wynosi od 20 do 30%.
Metabolizowana jest w wątrobie do norkataminy o aktywności anestetycznej
i innych nieczynnych biologicznie metabolitów, które wydalane są z moczem.
Okres biologicznego półtrwania wynosi 2-4 godziny. Dawka wykazuje silne
halucynogenne działanie, po podaniu drogą domięśniową lub dożylną
wynosi 1-2mg/kg masy ciała, a przyjęta przez śluzówki nosa 60-100mg/kg
na kilogram masy ciała. Do najważniejszych symptomów zażycia zalicza się:
ślinotok, nudności, wymioty, zaburzenia, słuchu, mowy, wzroku, halucynacje,
często o przykrej treści (spadanie w przepaść, paniczny strach), nudności i
wymioty, wzrost ciśnienia tętniczego, a także ciśnienia śródczaszkowego.
Do łagodzenia działań niepożądanych podaje się łącznie z ketaminą
benzodiazepiny (diazepam, midazolam) i barbiturany (Thiopental). Splątanie,
pobudzenie, wzmożone napięcie mięśniowe, skurcze mięśniowe, śpiączka,
zaburzenie rytmu serca, skurcz oskrzeli, zaburzenia oddychania.
Najpopularniejszymi synonimami medycznymi są: Calypsol, Calypsovet,
Clorketam, Imalgen, Inoketam, Kanactan, Kataject, Ketalar, Ketamax,
Ketamidor, Ketamin, Ketaminil, Ketanarkon, Pronarcol, Ursotamin,
Velonarcom, Vatalar. Z kolei najpopularniejsze nazwy slangowe to: Green,
Jet, K, Kay, Mauve, Purple, Special K, Special la Coke, Super Acid, Super
C.
Kolejnym środkiem w omawianej tutaj grupie przestępstw
seksualnych jest klonidyna. Jest ona dobrze wchłaniana z przewodu
pokarmowego po podaniu doustnym, a maksymalne stężenie w osoczu
osiąga po upływie 1-3 godziny. Lek stosowany w leczeniu nadciśnienia, w
leczeniu odwykowym osób uzależnionych od substancji odurzających i
środków psychotropowych oraz uzależnionych od nikotyny. Stosowany jest
również w leczeniu delirium tremens, jaskry, a ostatnio stosowany jest jako
środek podawany dzieciom z zespołem ADHD (Attentiom Deficyt
Hyperactivity Disorder). W badaniach problemu stosowania tego leku do
obezwładniania kobiet uważa się, że podawany jest on właśnie ze względu
na działanie opóźniające reakcje oraz ograniczające reakcje na czynniki
zewnętrzne. Uważa się, że do stosowania tego środka zachęcają także
15
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
reakcje śpiączki. Około 35% leku jest metabolizowana w wątrobie, a około
65% jest wydalana w postaci niezmienionej lub zmetabolizowanej przez
nerki. Okres półtrwania klonidyny podawanej doustnie wynosi od 6 do 24
godzin. Działanie agonistyczne klonidyny na presynapetyczne receptory
adrenergiczne alfa2 powoduje zmniejszenie ilości neuroprzekaźnika
(noradrenaliny) uwalnianego
z zakończenia
nerwowego.
Działa
hipotensyjnie, a także depresyjnie na ośrodkowy układ nerwowy. W
badaniach klinicznych wykazano, że klonidyna wpływa na układ bodźcoprzewodzący serca, powodując bradykardię i bloki serca. Inne możliwości
stosowania klonidyny obejmują zespół odstawienia alkoholu, zespół
odstawienia benzodiazepin, zespół odstawienia nikotyny, zaburzenia lękowe
(zespół lęku napadowego, fobie zespół natręctw, zespół stresu
pourazowego,
zespół
lęku
uogólninego),
zespół
maniakalny
(prawdopodobnie klonidyna działa synergicznie z litem lub karbamazepiną),
schizofrenia (może zmniejszać nasilenie późnych dyskinez) oraz napady
gorąca występujące w okresie menopauzy.
Do zasadniczych symptomów zażycia leku zalicza się: suchość w
ustach, wysychanie spojówek, zmęczenie, nadmierne uspokojenie, zawroty
głowy, nudności, podciśnienie tętnicze oraz zaparcia. U niektórych osób
używających klonidynę mogą występować zaburzenia seksualne. Do rzadko
występujących objawów ubocznych z ośrodkowym układem nerwowym
należą: bezsenność, lęk oraz depresja. Jak wykazano w badaniach, bardzo
rzadko występują inne objawy np. żywe marzenia senne, koszmary senne
oraz omamy. Dowiedziono również występowania reakcji światłowstrętu. Po
przedawkowaniu klonidyny mogą wystąpić objawy zbliżone do
przedawkowania opioidów, takie jak śpiączka oraz zwężenie źrenic. Innymi
objawami przedawkowania są: obniżone ciśnienie tętnicze, zmniejszenie
częstości tętna i oddechów. Najbardziej istotną interakcją klonidyny z innymi
lekami jest możliwość hamowania hipotensyjnego działania tego leku przez
trójpierścieniowe leki przeciwdepresyjne. Klonidyna może zwiększać
działanie depresyjne na ośrodkowy układ nerwowy barbituranów, alkoholu
oraz innych leków uspokajających. Ponadto wystąpić mogą takie objawy, jak
zaburzenia oddechu wymagające niekiedy sztucznej wentylacji, drgawki lub
obrzęk naczynioruchowy. Do najbardziej znanych nazw medycznych
omawianego tu leku należą: Barclid, Catapresan, Chlophazolin, Clonidyna,
Clophelin, Dixrit, Haemiton, Iporel, Isoglaucon, Mirfact, Paracefan, TensoTimelets.
Wymienione wyżej leki i substancje nie zamykają listy środków
stosowanych przy przestępstwach seksualnych. Analiza postępowań
prowadzonych przez policję oraz dokumentów sądowych wykazuje, że w tej
grupie przestępstw mamy także do czynienia z klasycznymi narkotykami.
Zaobserwowano np. podawania marihuany i haszyszu (wykorzystywanie ich
właściwości opóźniających), LSD i silnych środków halucynogennych
(zerwanie świadomości) oraz psychostymulantów (zwiększenie oczekiwań i
potrzeb seksualnych).
16
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Innym, coraz powszechniej występującym problemem jest
podawanie narkotyków klientom i prostytutkom w agencjach towarzyskich.
Jak wynika z badań, środki te stosowane są w trzech zasadniczych
celach: zwiększanie aktywności seksualnej prostytutek, jako środek
pobudzający klientów i przyjmowanie środków tłumiących jako
odreagowanie stresów przez prostytutki6. Interesującym jest, że w
prowadzonych w latach 2004-2005 na Mazowszu badań 22% respondentek
stwierdziło, że w agencji towarzyskiej lub jej bezpośrednim otoczeniu
występują narkotyki dostępne dla klientów oraz prostytutek. Niemal co
szósta młodociana prostytutka co najmniej raz w miesiącu sięga po narkotyk
(głównie marihuanę7). Z kolei 7% zażywa narkotyki, co najmniej raz w
tygodniu, a 4% korzysta z narkotyków w trakcie prostytuowania się.
Do innych substancji psychoaktywnych stosowanych podczas
różnego rodzaju zdarzeń o charakterze seksualnym należą: skopolamina,
barbiturany, benzodiazepiny, leki powodujące zwiotczenie mięśni, takie jak:
carisprodol, cyclobenzaprin i meprobamat, difenhydramina i klonazepam.
W świetle analizy właściwości wymienionych powyżej środków
upoważnionym jest stwierdzenie, że charakteryzują się one działaniem
depresyjnym na ośrodkowy układ nerwowy. Efekty uboczne zgłaszane przez
ofiary gwałtów w dużej mierze obejmują: zaburzenia orientacji, zwolnienie
akcji serca, zawroty głowy, senność, niemożność racjonalnego osądu
sytuacji, niepamięć wsteczną, zwiotczenie mięśni, utratę przytomności
nudności, zmniejszenie ciśnienia krwi i obniżony poziom zahamowania
psychicznego. Wszystkie te efekty ulegają wzmocnieniu, jeśli przyjęciu leku
towarzyszy spożycie alkoholu, a nade wszystko powodują amnezję, co
stanowi główny powód ich stosowania8.
Problem stosowania środków psychoaktywnych do wymuszania i
stymulowania aktów seksualnych zawiera w sobie wiele aspektów.
Pierwszym jest aspekt edukacyjny związany z jednej strony z
kształtowaniem seksualności młodych ludzi, z drugiej zaś strony zachowań
w sytuacjach, które mogą prowadzić do niekontrolowanych zachowań
seksualnych. Z analizy dokumentów policyjnych i sądowych nasuwa się
wniosek, że jedną z przyczyn jest brak umiejętności zachowania się
dziewcząt wobec propozycji „atrakcyjnej zabawy”. Uwidacznia się tutaj w
szczególności brak zdolności asertywnych. Istotną kwestią jest też coraz
Problem ten przedstawiono szerzej w pracy „Prostytucja jako problem społeczny,
zdrowotny i moralny”, red. M. Jędrzejko, Oficyna Wydawnicza ADPRA-JR, Pułtusk
2006
7 Odsetek ten jest wyższy niemal o 6% w porównaniu z badaniami prowadzonymi wśród
młodzieży szkół ponad gimnazjalnych na Mazowszu (jesień zima 2004).
8 Zob.: M. LeBeau, W. Andollo, H. W. Lee, Recommendations for toxicological
investigations of drug-facilitated sexual assault, Journal of Forencis Sciences 1999,
vol. 44, pp.227-230; A. Negrusz, R. E. Gaensslen, Toxicological investigations in
drug-facilitated sexual assault, Problems of Forencis Science 2000, vol. 41, pp.9-18;
M. Kała, Analiza toksykologiczna środków uzależniających, Instytut Ekspertyz
Sądowych, Kraków 2000.
6
17
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
powszechniejsze traktowanie przez młodzież seksu jako części zachowań
towarzyskich. Wydaje się, że w świetle narastania tego typu przestępstw
problem ten powinien znaleźć odzwierciedlenie w działaniach edukacyjnych,
zwłaszcza na poziomie szkół średnich.
Z kolei z chemiczno-toksykologicznego punktu widzenia bardzo
ważnym elementem potwierdzającym podanie osobie preparatu
zawierającego substancję psychoaktywną, jest jak najszybsze pobranie
materiału do badań (mocz, krew, ślina lub pot) oraz przeprowadzenie
specjalistycznej konsultacji lekarskiej w ośrodku ostrych zatruć. Obowiązek
ten niejednokrotnie ciąży na rodzicach lub opiekunach prawnych, gdyż
osoby znajdujące się pod wpływem leku w chwili gwałtu zgłaszają zaistniały
fakt po kilku dniach. Przyczyną takiego stanu rzeczy może być odczuwane
przez ofiarę szerokie spektrum reakcji charakterystycznych przy
wykorzystaniu seksualnym (wstyd, strach, poczucie odrzucenia, brak wiary
w działanie organów ścigania).
Jak się wydaje, problem związany z używaniem leków potocznie
nazywanych „date-rape drugs” nabiera coraz większego znaczenia. Rośnie
także liczba substancji mogących wprowadzić osobę w niefizjologiczny stan
organizmu charakteryzujący się utratą przytomności i głęboką amnezją,
przyczynia się do możliwości popełniania przez sprawców szeregu
przestępstw, w tym również o charakterze seksualnym. Na szczególne
zauważenie zasługuje docieranie na polski rynek coraz większej liczby
paranarkotyków oraz nowych substancji oszałamiających. Wykorzystuje się
tu luki prawne oraz pojawienie się na innych rynkach nowych substancji
psychoaktywnych.
Wybrane źródła:
1. Beck O., Lin Z.; Brodin K.: The online screening technique for uninary
benzodiazepines Comparison with EMIT, FPIA and GC-MS, Journal of
Analytical Texicology 1997, vol.21, pp.554-557.
2. Bogusz M. J., Maier R. D., Kruger K. D. Determination of flunitrazepam
and its metabolites in blood by high Salomone S. I. Prevalence of drug
used in cases of alleged sexual assault, Journal of Analytical Toxicology
1999, vcl.23.
3. Brandys J., Toksykologia, Wydawnictwo Uniwersytetu Jagiellońskiego,
Kraków 1999.
4. Couper F. J., Logan B. K., Determinationof gamma-hydroxybutyrate
(GHB) in biological speciems by gas chromatography-mass
spectrometry, Journal of Analistical Toxicology 2000, vol.24.
5. El Sohly M. A., Salomone S. J., Prevalence of drug uses in cases of
alleged sexual assault, Journal of Analytical Toxicology 1999, vol.23.
6. El Sohly M. A., Feng S., Salomone S. J. A sensitive GC-MS procedure
for the analysis of flunitrazepam and its metabolites in urine, Journal of
Analytical Toxicology 1997, vol.21.
18
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
7. Goddard M., Sexual assault: a hospital/community protocol for forencis
and medical examination. Washington DC: U.S.Dept. of Justice, Office of
Justice Programs, Office for Victims of Crime, Final Raport, Grant no.
85-SN-CX-0009.
8. Harkey M. R., Henderson G. L., Zhou C., Simultarreus determination of
cocaine and its major metabolites in human hair by GC-CI-MS, Journal
of Analitical Toxicology 1991, vol.13.
9. Jędrzejko M., Narkotyki. Rozpoznawanie i podstawy profilaktyki,
Wydawnictwo Komendy Głównej Żandarmerii Wojskowej, Warszawa
2002.
10. Jędrzejko M., Narkotyki i narkomania w Wojsku Polskim, Oficyna
Wydawnicza ASPRA-JR Pułtusk 2005.
11. Kała M., Analiza toksykologiczna środków uzależniających, Instytut
Ekspertyz Sądowych, Kraków 2000.
12. LeBeau M., Andollo W., Lee H. W., Recommendations for toxicological
investigations of drugs-recilitated sexual assault, Journal of Forencis
Sciences 1999, vol. 44.
13. McCusker R. R., Paget-Wilkers H., Chronister C. W. Analidyd of
gamma-hydroksybutyrate (GHB) in urine by gas chromatography-mass
spectometry, Journal of Analitycal Toxicology 1999, vol.23.
14. Negrusz A., Gaensslen R. E., Toxicological investigations in drugfacilitated sexual assault, Problems of Forensic Science 2000, vol.41.
15. Prostytucja jako problem społeczny, zdrowotny i moralny, Oficyna
Wydawnicza ASPRA-JR, Pułtusk 2006.
16. Seńczuk W., Toksykologia, Wydawnictwo Lekarskie PZWL, Warszawa
1990.
19
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
20
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Włodzimierz Janiszewski
Zarząd Główny
Towarzystwa Rodzin i Przyjaciół Dzieci Uzależnionych
„Powrót z U” w Warszawie
STRES A UZALEŻNIENIE
Stres jest to dynamiczna relacja między człowiekiem a otoczeniem –
to napór na organizm różnorodnych czynników życia i środowiska.
Sam termin “stres” został zapożyczony z fizyki, gdzie odnosi się do
różnego typu napięć, nacisków i oporów, jakie stanowią np. metale wobec sił
zewnętrznych, tracąc przy tym swoją elastyczność.
Pojęcie stresu jest obecnie wieloznaczne, stale się poszerza i
rozwija. Stresu nie można uniknąć, ale można go opanować i kontrolować, a
także nauczyć się zapobiegania oraz radzenia sobie ze stresem życia
codziennego. Wiadomo, że nie każdy stres jest zjawiskiem negatywnym, a
często wręcz jest korzystny i mobilizujący do realizacji ważnych zadań
życiowych. Jest on nieodłączną częścią życia człowieka – bez niego byłby
stan inercji (bierność, pasywność).
Ale nawet “ostry” stres – np. niespodziewany zgon najbliższej osoby,
wypadek komunikacyjny, przerażenie, sporty ekstremalne a nawet wielka
niepohamowana radość, np. duża wygrana pieniężna, może spowodować
nagłą śmierć sercową.
W tej sytuacji następuje wydzielenie do krwi dużej ilości adrenaliny,
która powoduje wzrost ciśnienia, przyspieszenie czynności serca, skurcz
naczyń obwodowych z przemieszczeniem krwi z narządów jamy brzusznej
do serca, mózgu i płuc, a także nadmierny wzrost jonów wapnia w
komórkach mięśnia sercowego – co może przekroczyć możliwości
adaptacyjne układu krążenia i spowodować zatrzymanie pracy serca.
Pomimo że stres ma dwa oblicza – dobre i złe, to częściej analizuje
się jego negatywne konsekwencje. Jednak długotrwałe i częste napięcia
nerwowe mogą prowadzić do rozwoju dolegliwości somatycznych
(fizycznych), poważnych chorób, osłabienia odporności organizmu i większej
skłonności do różnych schorzeń i zakażeń.
Silne stresy sprzyjają także trwałemu osłabieniu układu
psychicznego, podatność na depresje i różne uzależnienia (alkoholizm,
narkomania, nikotynizm). Szczególnie narażeni są na to młodzi ludzie, nie
mający doświadczenia życiowego. Występują wtedy charakterystyczne
objawy stresu nasilone stanem uzależnienia: przyspieszona czynność serca
21
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
i oddechu, mdłości, nadmierna potliwość, sztywność mięśni, uczucie lęku i
niepokoju oraz zaburzenia snu (kłopoty z zasypianiem i wybudzaniem w
nocy).
Od czasu, gdy do nauki o zdrowiu po raz pierwszy wprowadził go w
1926r. Hans Selye – teoria stresu nie została do końca wyjaśniona i zjawisko
to ciągle jest badane. Dawniej mówiono głównie o stresie biologicznym
(fizjologicznym), który mogą wywoływać różne czynniki infekcyjne, termiczne
i mechaniczne. Ale nawet w stanie pełnego odprężenia lub snu organizm
pozostaje pod działaniem stresu, ponieważ zawsze w organizmie
wytwarzane są różne hormony decydujące o jego sile.
Następnie wyodrębniono stres psychologiczny, który oznacza zespół
bodźców zewnętrznych działających na człowieka, powodując zmiany w jego
zachowaniu. Wiadomo, że człowiek prawie nigdy nie zaspokoi wszystkich
swoich potrzeb. Istnieją przeszkody zewnętrzne i wewnętrzne – i to
powoduje powstawanie sytuacji stresowych.
W ostatnich latach pojawiło się pojęcie stresu psychospołecznego,
który można zdefiniować jako łańcuch przyczynowo-skutkowy, to jest od
zagrożeń o charakterze społecznym, np. bezrobocie, bezdomność,
narkomania, alkoholizm – do działań adaptacyjnych w środowisku. Stres
może obejmować także poziom interpersonalny, socjokulturowy, a także
stres bojowy (stres pola walki, wprowadzony przez Amerykańskie
Towarzystwo Psychologiczne). Następstwem tego ostatniego mogą być
zaburzenia żołądkowe, ogólne zmęczenie, bezsenność, oraz uzależnienia
głównie od alkoholu.
Według badań prowadzonych przez służby medyczne Armii USA,
Wielkiej Brytanii i Izraela syndrom stresu bojowego stwierdzono u 25%
żołnierzy biorących udział w akcjach bojowych. Jak oficjalnie informowano,
w takich sytuacjach dowództwo armii izraelskiej zamierza podawać
żołnierzom przetwory konopi indyjskich. Jest to decyzja niewątpliwie błędna,
ponieważ wielu żołnierzy to uzależni, a wkrótce będą poszukiwali
silniejszych substancji. Takie metody już są znane z historii, kiedy w czasie II
wojny światowej żołnierzom armii amerykańskiej i brytyjskiej podawano
amfetaminę w postaci “tabletek energii” w celu zwalczania zmęczenia
psychicznego i fizycznego i podtrzymania gotowości do walki. Wielu z nich
na zawsze zostało uzależnionych, ale tajemnicę wojskową ujawniono
dopiero po 50 latach. W armii radzieckiej natomiast w tym okresie dla
odwagi podawano alkohol.
W zespole stresu biologicznego występują trzy okresy – reakcja
alarmowa, okres odporności (adaptacji) i faza wyczerpania (załamania,
destrukcji). W fazie alarmowej czynniki stresogenne wyzwalają reakcje
biochemiczne, hormonalne i nerwowe. Sygnały alarmowe docierają do
przysadki mózgowej, która poprzez działanie hormonu ACTH
(adrenokortykotropina) uwalnia z rdzenia nadnerczy w nadmiarze
charakterystyczną dla stresu adrenalinę, która powoduje przyspieszenie
rytmu serca, podwyższenie ciśnienia krwi, wzrost poziomu glukozy,
zwężenie źrenic oraz napięcie mięśniowe. Łącznie z adrenaliną wydzielana
22
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
jest także noradrenalina, która spełnia rolę neuroprzekaźnika w ośrodkowym
układzie nerwowym. Z kory nadnerczy wydzielane są kortykosteroidy mające
działanie przeciwzapalne i immunodepresyjne (obniżające odporność).
Wytwarzane są także inne substancje, m.in. prowadzące do zmniejszenia
wrażliwości na silne bodźce bólowe. W tym procesie zaangażowane są
endogenne substancje opiatowe, np. endorfiny (właściwości zbliżone do
morfiny).
Okres drugi – odporność – zależy od wrodzonej zdolności
przygotowania się organizmu i od nasilenia czynnika stresującego. W tym
okresie następuje powrót do normy poziomu amin katecholowych
(adrenalina, noradrenalina), kortykosteroidów oraz glukozy. Faza
wyczerpania występuje w warunkach długotrwałego lub silnego stresu i
charakteryzuje się załamaniem możliwości adaptacyjnych i następuje
destrukcja.
Od dawna medycyna wiedziała, że układ nerwowy poprzez
wytwarzane neuroprzekaźniki wpływa na funkcjonowanie organizmu
człowieka. Ale dopiero obecnie można zidentyfikować powiązania między
psychiką a organizmem. Zbyt duże stresy zmniejszają wytwarzanie cytokin –
nośników sygnałów w komunikacji międzykomórkowej, co uniemożliwia
uruchomienie aktywności m.in. makrofagów, granulocytów, limfocytów,
interferonu, odpowiedzialnych za ogólną odporność organizmu człowieka.
Cytokiny uruchamiają oś stresu: podwzgórze-przysadka-nadnercza oraz
układ endogennych, wytwarzanych przez organizm opioidów, które działają
przeciwbólowo. Ostatnie badania wykazały, że długotrwały stres uszkadza
DNA
(kwas
dezoksyrybonukleinowy),
głównie
komórek
układu
odpornościowego.
Zmniejsza się wtedy ilość telomerów znajdujących się w krańcowych
odcinkach chromosomów (nosicieli czynników dziedzicznych) – co
przyspiesza proces starzenia się.
Można stwierdzić, że procesy ewolucyjne wykształciły u człowieka
mechanizmy stresowe, by umożliwić szybką reakcję na nagłe
niebezpieczeństwo. Wtedy następuje autentyczna mobilizacja organizmu,
która manifestuje się albo walką, bądź ucieczką. Jednak nie dotyczy to
ciągłego i długotrwałego stresu – wtedy te mechanizmy obracają się
przeciwko organizmowi.
Osoby, które żyją w długotrwałym lęku i stresie, często sięgają po
leki uspokajające i psychotropowe, głównie benzodiazepiny (np. relanium,
oxazepam, estazolam itp.). Środki te zmniejszają napięcie nerwowe ale
znacznie pogarszają koncentrację. Leki te wprawdzie łagodzą objawy stresu,
ale nie usuwają jego przyczyny, a mogą prowadzić do uzależnienia. Często
także nadużywana jest kawa oraz substancje energetyzujące zawierające
kofeinę.
Ale w warunkach silnego stresu uwalniane w dużych ilościach
katecholaminy mogą zmienić spodziewane pobudzające działanie kofeiny i
spowodować
senność.
Katecholaminy
mogą
także
zmieniać
farmakologiczne działanie wielu leków. Stwierdzono natomiast, że osoby
23
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
przyjmujące amfetaminę mają we krwi wysoki poziom stresogennej
adrenaliny.
Niewątpliwie życie w przewlekłym stresie i nieumiejętność
rozładowania napięcia sprzyja nałogowi nikotynizmu. Nikotyna pobudza
układ
nerwowy
do
wytwarzania
różnych
neurohormonów
(neuroprzekaźników), np. dopaminy, acetylocholiny, wazopresyny,
serotoniny czy endorfiny, które przez krótki okres (około 30 min.) powodują
pobudzenie, poprawę nastroju, uczucie przyjemności, uspokojenie,
zmniejszenie dolegliwości bólowych. Jest to tzw. “pułapka nikotynowa”. Po
ustąpieniu tych “pozytywnych” dla palacza doznań, zapala on następnego
papierosa, żeby je podtrzymać.
Mechanizm działania nikotyny w mózgu zbliżony jest do działania
heroiny, amfetaminy czy kokainy. W badaniach stopnia uzależnienia od
narkotyków stwierdzono, że nikotyna uzależnia silniej niż heroina, kokaina,
marihuana, alkohol i kofeina. Jak z tego wynika, jest to bardzo głębokie
uzależnienie z tym, że bardzo groźne procesy chorobowe występują w
oddalonym okresie czasu – po 20-30 latach. Natomiast po przyjmowaniu
narkotyków występują bardzo szybko.
Badacze amerykańscy, obserwując reprezentatywne grupy osób
żyjących w chronicznym stresie stwierdzili, że najczęściej u tych osób
pojawiały się nerwice i choroby psychosomatyczne (występowanie objawów
organicznych pod wpływem przewlekłych urazów psychicznych), a na
trzecim miejscu wzmożone spożycie alkoholu – prowadzące często do
choroby alkoholowej, jako reakcji na przewlekły stres.
Potwierdzają to badania wybitnego psychiatry Antoniego
Kępińskiego, które wykazały, że człowiek współczesnej cywilizacji, zanim
poszuka pomocy lekarskiej czy psychologicznej, najpierw sam próbuje
zredukować napięcie wynikające z sytuacji stresowych. Czyni to przyjmując
często według własnego uznania substancje psychotropowe, narkotyki, a w
szczególności alkohol.
W książce “Rytm życia” profesor A. Kępiński opisał
rozpowszechnione w naszym społeczeństwie style nadużywania alkoholu:
kontaktowy – wiąże się z chęcią zmniejszenia dystansu między
ludźmi, przełamania stanu izolacji i osamotnienia,
neurasteniczny – polega na traktowaniu alkoholu jako środka na
zmęczenie, zniechęcenie i rozdrażnienie,
heroiczny – zapewnia poczucie mocy i gotowości do dokonania
wielkich czynów,
dionizyjski – wynika z pragnienia oderwania się od codziennej
rzeczywistości, przejścia w krąg przeżyć niezwykłych, przeniesienie się do
innej rzeczywistości,
samobójczy – wynika z chęci zapomnienia o troskach i
zmartwieniach, o tym co boli, wiąże się z autoagresją, a często z niską
samooceną i pragnieniem samozniszczenia.
Także młodzi ludzie, uczniowie lub studenci rozpoczynający naukę
w nowym środowisku często poza miejscem zamieszkania, pozbawieni
24
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
wsparcia rodziny narażeni są na duże emocje i sytuacje stresogenne.
Środkiem sprzyjającym i ułatwiającym rozładowanie emocji bywa najczęściej
alkohol, narkotyki (głównie marihuana lub substancje psychotropowe), a gdy
zbliżają się egzaminy, stosowane są stymulanty, np. amfetamina. Wiadomo
także, że duża ilość uczniów i studentów uzależnia się w tym stresogennym
okresie od nikotyny, ulegając często namowom kolegów palących papierosy.
Należy pamiętać, że w okresie stresu u wielu osób osłabiona jest
umiejętność zaprezentowania postawy asertywnej. Nie są one w stanie
otwarcie wystąpić w obronie swoich racji, i w umiejętny sposób odmówić
propozycjom środowiska.
W przypadku alkoholu okazuje się, że im mniejsza jest tolerancja na
stres, tym większe trudności radzenia sobie w nowym środowisku i większa
skłonność do picia alkoholu w oczekiwaniu poprawy nastroju i
samopoczucia. Powszechnie uważa się, że alkohol ułatwia kontakty
koleżeńskie, zawieranie nowych znajomości, ponieważ działa w małych
ilościach relaksująco. Młodzi ludzie często są przekonani, że spożywanie
alkoholu wpływa korzystnie na ich samoocenę i ocenę środowiska. Jednak
część z nich po pewnym czasie nie może poradzić sobie z tymi problemami,
zaniedbuje naukę, zwiększa częstotliwość spożywania alkoholu i się
uzależnia. Działając prewencyjnie, należałoby dla osób rozpoczynających
studia wprowadzić zajęcia integracyjne.
Jak wynika z badań ankietowych, młodzież najczęściej używa
marihuany. Można wyróżnić kilka wzorców konsumpcji narkotyków przez
młodzież: używanie eksperymentalne, w celach towarzyskich i
rekreacyjnych, okolicznościowo i sytuacyjnie ale często intensywnie i
kompulsywnie (wewnętrzny przymus). Niewątpliwie proces uzależnienia ma
podłoże stresogenne. Stosowanie narkotyków i substancji zmniejszających
świadomość w okresie sytuacji stresowych tylko na krótki okres daje “ulgę
psychiczną”. Następnie jednak stres się pogłębia i prowadzi do załamania
psychicznego i degradacji zdrowotnej.
Istnieje niewątpliwie związek między stresem chronicznym,
narkomanią a przestępczością, i można go obserwować w trzech
płaszczyznach:
 bezpośredni związek między zdobyciem narkotyku a kradzieżami
przez osoby uzależnione w miejscach publicznych i w celu zdobycia
pieniędzy na ich zakupienie, rzadziej obecnie fałszowanie recept,
 wpływ substancji narkotycznej na popełnienie czynu przestępczego
(czynna napaść, gwałt, zabójstwa),
 powodowanie wypadków komunikacyjnych pod wpływem narkotyków i
alkoholu.
Także niebezpiecznym problemem dla zdrowia jest lekomania jako
następstwo stresu przewlekłego. Jest zjawiskiem szerszym niż narkomania, i
polega na samostosowaniu leków i różnych substancji także do celów
niemedycznych, bez wskazań lekarskich. Stres chroniczny skłania do
25
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
nadużywania leków, powodując przejściowo oczekiwany efekt psychiczny,
np. euforię, ale w sytuacji “głodu lekowego” powoduje nasilenie stresu i
depresję.
Istnieje znaczne podobieństwo między stresem przewlekłym a
depresją, która powoduje zwiększenie się źródeł stresu, np. leki, brak
łaknienia, obniżenie nastroju, niska samoocena, odczucia bezradności,
beznadziejności, a także męczącego i osłabiającego zaburzenia snu.
Stosowane wtedy często bez kontroli lekarskiej środki nasenne tylko
pozornie pomagają w leczeniu tych dolegliwości. Natomiast leki
antydepresyjne stosowane pod kontrolą lekarską mogą być skuteczne,
ponieważ powodują zwiększone wytwarzanie serotoniny (neurohormonu),
która znacznie poprawia samopoczucie. Także umiarkowane korzystanie z
promieni słonecznych sprawia, że wieczorem wydziela się więcej melatoniny
– hormonu snu.
Leki nasenne mogą wprawdzie wyłączyć świadomość, ale działając
na końcową fazę snu REM (Rapid Eye Movement) i skracając jego okres –
powodują, że sen nie ma właściwości regeneracyjnych. Lepszy jest sen
krótszy, ale fizjologiczny. Dość często osoby poddane przewlekłemu
stresowi stosują alkohol, żeby lepiej spać. Alkohol, jak wiadomo, ułatwia
samo zasypianie, ale sen nie ma właściwości fizjologicznych – ponieważ
alkohol rozkładając się uwalnia toksyczne związki chemiczne (aldehyd
octowy, kwas octowy), które działają pobudzająco, powodując wybudzenie i
skrócenie snu.
Wiadomo od dawna, że stres w miejscu pracy może spowodować
“zespół wypalenia zawodowego”, który polega na: wyczerpaniu
emocjonalnym, depersonalizacji i braku poczucia osiągnięć. Pojęcie to
wprowadził do psychologii w 1974 r. H. Freudenberger. “Zespół wypalenia
zawodowego” jest ostatnim etapem zużycia zasobów energii u człowieka,
jako reakcji na długotrwały stres związany z wykonywaniem obowiązków, z
którymi dana osoba nie potrafi sobie skutecznie poradzić. Wyczerpanie
emocjonalne to pierwszy okres tego zespołu. Objawia się brakiem
zainteresowania i zniechęceniem do pracy, uczuciem zmęczenia fizycznego
i psychicznego, brakiem energii. Depersonalizacja to następny okres –
charakteryzuje się negatywnymi kontaktami z ludźmi, obojętnością wobec
nich, a nawet cynizmem.
Trzeci etap to brak poczucia osiągnięć i satysfakcji z pracy,
obniżenie poczucia własnej wartości, brak opanowania emocji i niemożność
koncentracji. Zanika pragnienie odniesienia sukcesu i praca nie jest już
postrzegana jako coś wartościowego. Osoby cierpiące na zespół wypalenia
zawodowego często nadużywają alkoholu, leków psychotropowych, a
palacze spalają coraz większą ilość papierosów (nikotyna przejściowo
uspokaja), mając nadzieję uporania się samemu z przewlekłym stresem.
Skrajną forma wypalenia zawodowego jest pracoholizm w Japonii
zwany “karoshi” - prowadzący do śmierci z przepracowania.
Prawdopodobnie to patologiczne uzależnienie od pracy, a także zgony
26
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
pojawiło się już w Europie – chociaż część tych przypadków zostało inaczej
zdiagnozowanych.
U dzieci i młodzieży należy natomiast zwrócić uwagę na mający
podłoże w stresie zespół nadaktywności ruchowej z deficytem uwagi ADHD
(Attention Deficite Hiperactivity Disorder), występujący u około 3-4% dzieci w
wieku szkolnym. Rozpoznanie tego zespołu wymaga stwierdzenia u dziecka
zaburzeń uwagi, wzmożonej ruchliwości, impulsywności oraz labilności
emocjonalnej. Wiadomo, że ADHD zwiększa znacznie ryzyko wystąpienia u
osoby dorastającej lub później jeszcze innych zaburzeń, np. agresji,
uzależnienia od substancji psychoaktywnych, a także różnych wykroczeń i
przestępstw. Warto podkreślić, że około miliona dzieci potrzebuje w tym
zakresie pomocy psychologicznej, a część nawet psychiatrycznej.
Ponieważ stres jest nieodłączną częścią życia człowieka od
urodzenia do śmierci, medycyna ciągle poszukuje możliwości uodpornienia
się od nadmiernego stresu i radzenia sobie z nim (coping). Medycznym
podłożem tego rozumowania są obserwacje znane od wieków – że
substancje, które są szkodliwe w dużych ilościach, w małych dawkach
często działają leczniczo. Zjawisko to opisał już w XVI w. Paracelsus, który
także źle zapisał się w historii narkomanii, wymyślając laudanum (opium z
alkoholem) – podając w okresie dżumy osobom jeszcze zdrowym chleb z
minimalną domieszką wydzielin zadżumionych chorych.
W końcu XIX w. niemieccy chemicy R. Schultz i H. Arndt stworzyli
koncepcję, według której systematyczne wystawianie organizmu na
działanie niskich stężeń szkodliwych czynników np. toksyn, wysiłku
fizycznego, skrajnych temperatur jest korzystne, bo uodparnia go na
przyszłe stresy. Na tej podstawie w XX w. została sformułowana teoria
zwana hormozą (hormon-stymulant). Uczeni argumentują, że umiarkowany
stres zmobilizuje w komórkach mechanizmy ochronne i naprawcze. Np.
minimalny bezpieczny stres powodują umiarkowane ćwiczenia fizyczne,
marsze, bieganie, pływanie, aerobik i inne sporty ruchowe. Dawniej
nazywano to hartowaniem – czyli zwiększeniem odporności psychicznej i
fizycznej na różne czynniki.
Bardzo szybko w procesie radzenia sobie ze stresem wykorzystano
właśnie aktywność ruchową. Udowodniono, że wywiera ona nie tylko
korzystny wpływ na układ krążenia i przemianę materii, ale również
przyczynia się w znacznym stopniu do zmniejszenia napięcia psychicznego,
lęku i przygnębienia, ułatwiając w ten sposób szybsze wyeliminowanie
skutków stresu. W zależności od kondycji fizycznej wskazane są długie
marsze, chodzenie, spacery do 5km dziennie. Duże znaczenie w sytuacji
stresowej ma odpowiednia dieta tym bardziej, że presja społeczna w postaci
kultu szczupłej sylwetki wywołuje stres psychiczny, w którym naciski i
zagrożenie płyną ze strony środowiska społecznego, i może dojść do –
szczególnie u dziewcząt – anorexia nervosa (jadłowstręt) lub bulimii
(patologiczne poczucie łaknienia, a później jego pozbywanie się). Należy
unikać produktów pobudzających wytwarzanie adrenaliny – np. napojów
energetyzujących (kofeina, guarana), mięsa wieprzowego, słodyczy z
27
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
wyjątkiem czekolady (magnez), dużych ilości kawy, papierosów a w
szczególności alkoholu.
Ważne dla wyciszenia organizmu są witaminy z grupy B, które mają
wpływ na funkcjonowanie układu nerwowego. Witamina B (kasza, mleko,
1
drożdże) – wzmacnia system nerwowy, witamina B (kapusta, brokuły) –
2
uczestniczy w wielu reakcjach oksydoredukcyjnych, witamina B
6
(ryby,
mięso wołowe) – łagodzi stany lękowe. W okresie stresu bardzo potrzebny
jest magnez – ponieważ przez kilkunastominutowe pobudzenie emocjonalne
powoduje utratę połowy przyswajalnego pierwiastka w ciągu dnia. Dużo
magnezu jest w kakao, orzechach i fasoli. Korzystne są też węglowodany
złożone (ziarna zbóż, ciemne pieczywo, makaron, kasza, ryż, ziemniaki) –
ponieważ powodują wzrost serotoniny. Także duże dawki witaminy C
(owoce cytrusowe, głóg, czarna porzeczka) wzmacnia układ odpornościowy i
usuwa wolne rodniki (cząsteczki uszkadzające naczynia krwionośne).
Wskazane są także zioła uspokajające (melisa, waleriana, chmiel) oraz picie
6-8 szklanek wody mineralnej niegazowanej.
Z innych zaleceń terapeutyczno-psychologicznych w procesie
radzenia sobie ze stresem należy wymienić następujące działania:
 starać się ustalić bezpośrednie przyczyny stresu (praca, rodzina,
środowisko) i w miarę możliwości je minimalizować,
 nauczyć się stosowania treningu autogennego (autosugestia); daje
szybko wyciszenie psychiczne,
 wzmocnić postawę asertywną, nauczyć się mówić “nie” szczególnie
na propozycje: picia alkoholu, palenia papierosów czy stosowania
silnych leków psychotropowych i narkotyków (np. marihuana ma
rzekomo uspokajać i likwidować stresy),
 ograniczyć stresujące zajęcia, zadbać o lepsze samopoczucie,
 zadbać o przyjazne otoczenie i próbować podzielić się problemem z
zaufaną osobą,
 zapewnić odpoczynek psychiczny i właściwy sen (po wysiłku
fizycznym bez silnych leków psychotropowych).
Tych porad jest bardzo dużo, należy wybrać takie, które są
adekwatne do zaistniałej sytuacji stresowej. Może w tym pomóc psycholog,
pedagog, lekarz czy psychoterapeuta.
Reasumując należy stwierdzić, że stan stresu przewlekłego z
pewnością sprzyja różnym uzależnieniom, ale także odwrotnie –
uzależnienia mogą pogłębiać stres. Należy jednak pamiętać, że stres nie
musi być tylko zły, patologiczny. Stres to stan napięcia organizmu z
następstwem reakcji hormonalnych. Nie tylko kłopoty powodują stres. Także
radosne wydarzenia, np. ślub, narodziny dziecka, awans są przyczyną
równie dużego stresu, jak rodzinne dramaty czy tragedie. Niektórzy sądzą,
że brak stresu to nuda, rozleniwienie, brak chęci do pozytywnych zmian. Są
też także osoby, którym trudno żyć bez “zastrzyku” adrenaliny i stale
28
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
podejmują trudne wyzwania (konkursy, wspinaczki górskie, sporty
ekstremalne, podróże w nieznane itp.). Natomiast u innych sama myśl o
zmianach jest źródłem męczącego stresu. Najważniejsze jest to, by nie dać
się stresom zniszczyć psychicznie i nie popaść w skrajną postać stresu –
uzależnienie (alkoholizm, narkomania, nikotynizm, hazard itp.).
29
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
30
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Agnieszka Chrobot
Szpital w Tucholi
SYGNAŁY OSTRZEGAWCZE
- ROLA PEDIATRY I LEKARZA RODZINNEGO
W ROZPOZNAWANIU UZALEŻNIENIA
Pediatra oraz lekarz rodzinny powinni być ważnym ogniwem w
rozpoznawaniu i późniejszym leczeniu uzależnień. Niestety w kształceniu
przyszłych kadr medycznych temu tematowi poświęca się stosunkowo
niewiele czasu. Faktem anegdotycznym potwierdzającym tę sytuację jest
nieświadomy zakup krzaczka marihuany reklamowanego jako tańcząca
roślina przez moją koleżankę pediatrę na jednym z internetowych portali
aukcyjnych.
Wokół narkotyków powstało wiele mitów, na internetowych forach
młodzieżowych krążą opowieści o wspaniałych podróżach narkotykowych i
wynalazkach. Prawdziwa wiedza przychodzi zbyt późno. Spotkałam się z
twierdzeniem, że nie byłoby narkomanii, gdyby każdy z nas otrzymał
podstawowe informacje na temat substancji uzależniających.
W naszej świadomości najczęściej pokutuje stereotyp zaniedbanego
narkomana o wątpliwym stanie higienicznym, szklistym wzroku i śladach po
wkłuciach. Pacjent z problemem uzależnienia wcale nie musi pochodzić z
marginesu społecznego. Bardzo często są to dzieci z tzw. dobrych domów:
Agata 15: Nie każdy ćpa, bo ma problemy!!! tylko chce urozmaicić swoje
życie, tak jak ja to zrobiłam!! I teraz sobie zadaję pytanie: po co to ja
zrobiłam, problemów nie miałam, rodzice mnie nie bili, nie chlali(...) Ja po
prostu nie miałam co robić z pieniędzmi.( wypowiedź z internetowego forum
młodzieżowego)
Problem z tendencją do farmakologicznego poprawiania sobie
nastroju pojawia się wcześnie. Przykładem jest matka 4-miesięcznego
niemowlęcia domagająca się przepisania „czopików na uspokojenie” , które
regularnie aplikowała dziecku w sytuacji zwykłego niepokoju. Tym
„cudownym” lekiem okazał się fenobarbital- silnie działający i uzależniający.
W praktyce pediatrycznej również często spotykam się z prośbami rodziców
o przepisanie ich małoletnim dzieciom leków uspokajających. W przypadku
młodego organizmu jest to niebezpieczne i całkowicie niepotrzebne.
31
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Pediatrzy często mają do czynienia z przypadkami nadużywania
środków uspokajających, łączenia ich z alkoholem. Nie zawsze są to próby
samobójcze, często jest to chęć eksperymentu:
A.K., lat 15, zgłosiła się z powodu patologicznej senności,
spowolnienia psychoruchowego obserwowanego od wczesnych godzin
rannych. W Izbie Przyjęć stwierdzono obniżone ciśnienie krwi, hipotonię
mięśniową, test na obecność beznzodiazepin dodatni. Pacjentka twierdziła,
że chciała się uspokoić przed klasówką- przyjęła Clonazepam.
I.R., lat 17, przyczyną zgłoszenia się do szpitala była niemożność
zamknięcia
oczu.
Stwierdzono
szerokie
źrenice,
spowolnienie
psychoruchowe. Okazało się, że z koleżanką paliły „zioła”- substancja
niemożliwa do identyfikacji.
A.D., lat 16, kilkukrotne hospitalizacje z powodu zasłabnięć, które
zdarzały się zawsze rano w szkolnej toalecie, nogi były „miękkie i
rozjeżdżały się”, obserwowano utrudniony kontakt słowny. Wyniki badań
laboratoryjnych i parametry życiowe zawsze były w normie. Diagnostyka
neurologiczna i endokrynologiczna bez odchyleń. Mimo podejrzeń nigdy nie
udowodniono świadomego stosowania substancji odurzających.
Objawy stosowania środków odurzających dla lekarza pierwszego
kontaktu mogą być czasem mało charakterystyczne i przypisywane innym
stanom chorobowym. Obserwowana niecierpliwość, rozdrażnienie,
naprzemienne ożywienie i ospałość, kłopoty z koncentracją mogą być brane
za objawy przemęczenia nauką. Szybkie wychudzenie poamfetaminowe
może być przypisywane modzie na szczupłość lub stanom anorektycznym.
Osoby przyjmujące narkotyki w formie wziewnej mogą zgłosić się z
przewlekłym katarem sugerującym całoroczny nieżyt nosa. Wziewne
przyjmowanie narkotyków może skutkować owrzodzeniem skrzydełek nosa,
skóry pod nosem, martwicą przegrody nosowej. Mogą również wystąpić
nawracające zapalenia zatok i oskrzeli.
Słodkawa woń oddechu, włosów i ubrania jest charakterystyczna dla
osób palących marihuanę, zapach kleju natomiast, jak również jego ślady na
ubraniu dowodzą wdychania wziewnych rozpuszczalników. Najbardziej
oczywiste i niemożliwe do przeoczenia są ślady po ukłuciach dożylnych,
ropnie skóry w miejscach po wkłuciach. Warto zwrócić uwagę na patologię
ciąży i porodu u kobiet narkomanek oraz na przypadki ostrych psychoz,
które mogą być spowodowane przyjmowaniem substancji odurzających.
Młodzież lubi eksperymentować ze środkami odurzającymi, często
sięgając po leki dostępne bez recepty. Szczególnie popularne są leki
przeciwkaszlowe zawierające w swoim składzie dekstrometorfan.
Substancja ta wg Pharmindex Brevier 2006 nie posiada właściwości
narkotycznych, nasennych i przeciwbólowych, natomiast zupełnie co innego
twierdzą „eksperymentatorzy”. https://psychotroopers/: w małych dawkach
można lepiej zrozumieć dziejące się wydarzenia, jest się pobudzonym,
można czuć zjednoczenie z otaczającym cię światem, dziwnie czuć
grawitację...www.nastolatek.pl: eksperymentu z dxm raczej prędko nie
będę powtarzał, strasznie ryje beret.
32
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Przy dawkach powyżej 100mg dekstrometorfanu obserwować
można halucynacje, brak koordynacji ruchowej, trudności w mówieniu, jak
również problemy z pamięcią krótkotrwałą.
Kolejnym „modnym” środkiem odurzającym jest benzydamina,
substancja z grupy niesterydowych leków przeciwzapalnych. Benzydamina
charakteryzuje się silnym działaniem przeciwzapalnym i przeciwbólowym
oraz działa miejscowo znieczulająco i odkażająco, stąd jej zastosowanie w
preparacie do higieny intymnej kobiet.(...) tripy są na niej bardzo fajne, ale
benzydamina bardzo schizuje. Siedzi się na niej jak na bombie, do tego
dochodzą bardzo schizujące halunki(...)
Do bardziej „klasycznych” substancji należy kodeina również
zawarta w lekach przeciwkaszlowych. Według nastolatków (...) poza dobrym
samopoczuciem, wewnętrznym ciepełkiem i dużą euforią nic ciekawego.
Faza jest przyjemna i lekka. Dawki 200-300mg są całkiem znośne
(...).Czasem stosowana jest do tzw. wyrabiania receptorów opioidowych,
przed stosowaniem silnych opioidów. Na rynku są również dostępne bez
recepty preparaty zawierające kofeinę i efedrynę w tak niewielkich ilościach,
że aby móc się odurzyć, należałoby przyjąć kilka opakowań.
Na drodze poszukiwań nastolatków można znaleźć absolutnie
legalne substancje, łatwo dostępne i tanie. Coraz bardziej popularna jest
szałwia (salvia divinorum). Używający szałwii doświadczają halucynacji
reklamowanych jako stany wizyjne i „filozoficzne oświecenie”. Z kolei jeśli
dziecko po powrocie do domu pachnie pierniczkami, to wcale nie znaczy, że
jadło ciasteczka. Tanim środkiem odurzającym jest gałka muszkatołowa. Za
jej właściwości halucynogenne odpowiedzialna jest mirycystyna, powodująca
stany euforii. W dużych stężeniach może być bardzo groźna dla zdrowia,
ponieważ wywołuje raka wątroby, jej spożywanie może powodować
podrażnienia przewodu pokarmowego.
Jednym z najpoważniejszych i niestety stosunkowo częstym
problemem, z jakim może się zetknąć lekarz pierwszego kontaktu, jest
stosowanie przez młodych ludzi sterydów anabolicznych. Osoby te mają
charakterystyczny profil psychologiczny: są to osoby o niskiej samoocenie,
ze słabymi wynikami w nauce. Wszyscy znamy objawy uboczne sterydów,
znają je także młodzi ludzie i postanowili z nimi (o czym lekarze nie wiedzą
najczęściej) walczyć za pomocą silnych środków farmakologicznych.
Ginekomastię i pozostałe objawy zahamowania endogennej syntezy
testosteronu „zwalczają” preparatami antyestrogenowymi (letrozol, clomifen),
stosują także nielegalnie zdobywaną ludzką gonadotropinę kosmówkową.
Celem prewencji posterydowego uszkodzenia wątroby zalecają sobie
preparaty hepatoprotekcyjne na każdy „rzut” sterydów. Na stronie www.
poświęconej nielegalnemu dopingowi znalazłam też określenie „insulina
krótkodziałająca – najlepszym przyjacielem kulturysty”, stosowana jest do
tzw. poprawy definicji, czyli walki z tkanką tłuszczową. Warto, aby lekarze
mieli świadomość, że może dochodzić do wyłudzania recept na te leki pod
płaszczykiem chorej babci czy cioci.
33
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Na zakończenie kilka słów o testach do wykrywania narkotyków. Są
one znane i coraz częściej stosowane. Warto moim zdaniem zwrócić uwagę
na próby oszukiwania przez młodych ludzi. Przede wszystkim należy się
upewnić, czy na pewno jest to mocz osoby badanej i czy nie dosypano do
próbki żadnych substancji - na internetowych stronach znalazłam porady, by
dodać kwasku cytrynowego lub soli w celu zafałszowania wyników. Poza
tym lepiej nie uprzedzać delikwenta zbyt wcześnie o teście, ponieważ:
miałem robione testy w czwartek, a w środę he,he paliłem. Wypiłem pare
piw, potem dużo nabiału, godzinę przed testem wypiłem 2-3 litry
niegazowanej wody i zero przypału he,he...
34
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Joanna Hałas, Julita Soczywko, Iwona Urbanowicz,
Przemysław Paciorek, Paweł Wnuk
Katedra i Klinika Medycyny Ratunkowej i Katastrof
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Collegium Medicum w Bydgoszczy
WYBRANE ŚRODKI DOPINGUJĄCE
I EUFORYZUJĄCE – WSPÓŁCZESNE
ZAGROŻENIA
Opis przypadków
Poprawa własnego wyglądu, lepsze wyniki w sporcie czy ułatwienie
kontaktów towarzyskich - to częste przyczyny zażywania przez coraz
młodszych ludzi środków dopingujących i euforyzujących. Ich przyjmowanie
prowadzi nie tylko do uzależnienia psychicznego i fizycznego, ale także do
trwałego uszkodzenia zdrowia z ryzykiem utraty życia włącznie.
Znany
jest
wszystkim
problem
przyjmowania
sterydów
anabolicznych przez uprawiających sport młodych ludzi. Efektem tego jest
nie tylko widoczny przyrost masy mięśniowej. Pobudzając ośrodkowy układ
nerwowy, sterydy anaboliczne wywołują stan dobrego samopoczucia, co
prowadzić może do psychicznego uzależnienia od tego typu środków. Nie
należy też zapominać, że przyjmowanie sterydów anabolicznych w okresie
rozwoju organizmu prowadzi do zatrzymania wzrostu kości długich i tym
samym zahamowania wzrostu ciała. Sterydy anaboliczne mogą też osłabiać
funkcjonowanie układu odpornościowego, co skutkuje zwiększoną
częstością infekcji górnych dróg oddechowych u młodych wysportowanych,
dobrze zbudowanych ludzi. Szczególnie jednak zatrważającym zjawiskiem u
przyjmujących sterydy anaboliczne osób jest znaczne zwiększenie
występowania choroby wieńcowej i nadciśnienia tętniczego oraz nagłej
śmierci sercowej.
Innym lekiem coraz częściej używanym w sporcie jest insulina.
Nazywana jest niekiedy najsilniejszym anabolikiem świata. Nasila ona
procesy anaboliczne i hamuje katabolizm w mięśniach, wątrobie i tkance
tłuszczowej. Hamuje powstawanie glikogenu. Zastosowana w nadmiarze
wywołuje hipoglikemię, a niedobór glukozy doprowadzić może do
nieodwracalnego uszkodzenia m.in. komórek ośrodkowego układu
nerwowego. Nie ma „bezpiecznej” dawki egzogennej insuliny dla zdrowego
organizmu. Nie odstrasza to jednak sportowców. Ze względu na fakt, że
35
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
ponad 80% przypadków hipoglikemii obserwuje się u przewlekle chorujących
pacjentów z objawami niedożywienia – każdy przypadek hipoglikemii u
młodego, dobrze zbudowanego człowieka powinien wzbudzać czujność
lekarza .
Kolejnym prezentowanym środkiem, coraz łatwiej dostępnym w
naszym kraju, jest kwas gammahydroksymasłowy (GHB) nazywany też
narkotykiem klubowym. Używany jest przez sportowców w charakterze
środka anabolicznego, a wśród młodych ludzi znajduje zastosowanie jako
środek euforyzujący, ułatwiający nawiązywanie kontaktów towarzyskich. Ze
względu na swoje właściwości fizyko-chemiczne ułatwia on też dokonywanie
przestępstw m.in. na tle seksualnym. Jest to środek bezbarwny, nie ma
smaku i zapachu. Dobrze rozpuszcza się w wodzie, sokach, piwie i drinkach.
Narkotyk zaczyna działać po 15-30 minutach. Osoba, która go przyjęła, traci
świadomość na 3-6 godzin. Trudno go wykryć we krwi i w moczu (specjalne
testy – do 8 godzin we krwi i do 12 w moczu). W połączeniu z innymi
środkami narkotycznymi (np.extasy) może wywołać stan bezpośredniego
zagrożenia życia (głęboką śpiączkę, bradykardię, bradypnoe aż do NZK
włącznie).
Celem urealnienia zagrożenia przedstawiamy Państwu dwa
przypadki śmiertelnego zatrucia wielolekowego młodych mężczyzn z okolic
Bydgoszczy z ubiegłego roku.
Do Kliniki Medycyny Ratunkowej, w odstępie 60 min, z pobliskiej
małej miejscowości, przywieziono dwóch młodych pacjentów z objawami
ostrego zatrucia.
Dzięki dokładnie zebranym wywiadom przez lekarza zespołu
ratownictwa medycznego ustalono, że obaj pacjenci przebywali na terenie
tego samego klubu i mogli zażyć te same środki farmakologiczne, w
zbliżonym czasie.
U obu pacjentów występowała głęboka śpiączka, bradykardia,
bradypnoe i doszło do prawie jednoczesnego nagłego zatrzymania krążenia.
Pacjent nr 1
21.30 PRZYJĘCIE DO KMR
Pacjent po napadzie drgawkowym, przywieziony z dyskoteki, bez
widocznych urazów, z wyczuwalnym zapachem alkoholu z ust (poziom
alkoholu we krwi 0,2 promila); GCS 5 pkt., bradypnoe i bradykardia, źrenice
P>L, wąskie, nie reagujące na światło, objawy oponowe ujemne, w
wywiadzie - pił alkohol i przyjął około 2 godziny wcześniej tabletkę
nieznanego pochodzenia. W badaniach laboratoryjnych: poziom glukozy we
krwi prawidłowy, badanie toksykologiczne nie wykazało obecności środków
narkotycznych, KT głowy – bz.
22.40 NZK w obrazie asystolii- resuscytacja KO-stymulacja
zewnętrzna serca, wszczepienie czasowej elektrody endokawitarnej,
36
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
kilkakrotne epizody zatrzymywania krążenia w OIOM. Zgon następnego dnia
o godz.10.00
Pacjent nr 2
22.33 PRZYJĘCIE DO KMR
Pacjent nieprzytomny, przywieziony z dyskoteki z bradypnoe i
bradykardią. RR 110/60, tętno słabo wyczuwalne na dużych tętnicach,
źrenice wąskie, nie reagujące na światło, z wyczuwalnym zapachem
alkoholu z ust. GCS 4 pkt. W badaniach laboratoryjnych poziom glukozy we
krwi prawidłowy, w badaniu toksykologicznym wykazano obecność w moczu
amfetaminy i kanabinoli.
22.38 NZK w obrazie migotania komór – resuscytacja KO –pacjent
przekazany do OIOM. Zgon o godz. 1.10 dnia następnego.
W badaniu sekcyjnym (Katedra Medycyny Sądowej CM UMK w
Toruniu) u obu pacjentów wykryto we krwi (1,63 i 1,16 g/ml) i tkankach
propafenon (lek antyarytmiczny). Powyższe wyniki wskazują na duże
prawdopodobieństwo współistnienia innej, nie wykrytej substancji
toksycznej, gdyż oznaczone poziomy propafenonu nie są stężeniami
śmiertelnie toksycznymi (poziom terapeutyczny propafenonu we krwi 0,4 – 3
μg/ml).
GHB jest trudnym do wykrycia środkiem, natomiast jego interakcje z
innymi lekami wywołują ryzyko śmiertelnego zatrucia. Stan kliniczny obu
mężczyzn pozwala na wysunięcie podejrzenia, że substancją towarzyszącą
był, nie wykryty ze względu na krótki okres półtrwania, GHB.
Powyższe zdarzenie wskazuje na konieczność zintensyfikowania
edukacji środowisk medycznych, rodziców, młodzieży i Policji na temat
nowych środków euforyzujących i niebezpieczeństwach ich stosowania.
Należy też wspomnieć, że kwas gammahydroksymasłowy zwany jest też
potocznie tabletką gwałtu. Po jej zażyciu ofiara jest bezbronna i NICZEGO
nie pamięta, czyli nie umie opisać zdarzenia i wskazać sprawcy, co
wykorzystywane jest przez przestępców.
Piśmiennictwo:
Boyce S.H., Padgham K., Miller L.D., Stevenson J.: Gamm –
hydroxybutyric acid (GHB): an increasing trend in drug abuse. Eur J Emerg
Med 2000; 7: 177 – 181.
Craig K., Gomez H.F., McManus J.L., Bania T.C.,: Severe gamma –
hydroxybutyrate withdrawal: A case report and literature review. J Emerg
Med 2000, 18: 65 – 70.
Domhnall Mac Aule: Doping w sporcie. British Journal of Sports
Medicine, London WC1H 9JR, marzec 1997.
37
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Dyer J.E., Roth B., Hyma B.A.: Gamma hydroxybutyrate
withdrawal syndrome. Ann Emerg Med 2001; 37: 147 – 153.
Miro O., Nogue S., Espinosa G., To – Figures J., Sanchez M.:
Trends in illicit drug emergencies: The emerging role of gamma –
hydroxybutyrate. J Toxicol Clin Toxicol 2002; 40: 129 – 135.
Okun M.S., Boothby L.A., Batfield R.B., Doering P.L.: GHB: an
important pharmacologic and clinical update. J Pharm Pharm Sci 2001; 4:
167 – 175.
Szajewski J., Feldman R., Glińska – Serwin M.: Leksykon ostrych
zatruć, PZWL 2000.
Tunicliff G.: Sites of action of gamma – hydroxybutyrate ( GHB ) – A
neuroactive drug with abuse potential. J Toxicol Clin Toxicol 1997; 35: 581 –
590..
Weilemann L. S., Reinnecke H. J.: Zatrucia – postępowanie w
stanach nagłych, PZWL 1998.
38
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Sylwester Mordarski
Katedra i Klinika Anestezjologii i Intensywnej Terapii
Akademii Medycznej we Wrocławiu
ANALIZA ZJAWISKA NARKOMANII
– PATOMECHANIZM UZALEŻNIENIA
Mechanizm euforii narkotycznej polega na pobudzającym działaniu
narkotyku na część mózgu zwaną układem nagrody. Jest to skomplikowany
obwód neuronalny, powstały w procesie ewolucji po to, byśmy po spożyciu
posiłku lub czynnościach niezbędnych do przetrwania, czy przekazywania
genów potomstwu – odczuli przypływ zadowolenia. Jego działanie można
najprościej przedstawić na przykładzie pragnienia. Brak wody, poprzez
zaburzenia gospodarki jonowej prowadzi do powstania pragnienia.
Wyobrażenie wody silnie pobudza układ nagrody, a ona sama staje się
ekwiwalentem przyjemności, co motywuje do jej zdobycia. Po napojeniu
dochodzi do zahamowania pobudzającego działania wody na ośrodek
nagrody i wyhamowania działań motywacyjnych z nią związanych. Ten
prosty przykład nie odzwierciedla oczywiście całej złożoności
funkcjonowania układu, reagującego na wiele bodźców o różnej sile
natężenia, daje jednak dobre wyobrażenie o jego podstawowej jednostce
funkcjonalnej – wzmocnieniu pozytywnym.
Z najnowszych badań wynika, że zażywanie narkotyków zmienia
strukturę i funkcjonowanie neuronów składających się na układ nagrody.
Zmiany te utrzymują się tygodniami, latami, co gorsza, zmniejszają
przyjemność z zażywania narkotyku, zwiększając zarazem głód owej
substancji.
Jednym z kluczowych elementów układu nagrody jest
mezolimbiczny układ dopaminergiczny zlokalizowany w polu brzusznym
nakrywki (VTA – central tegmental area). Wysyła on połączenia do miejsc
docelowych w płacie czołowym położonych poniżej kory czołowej struktury
zwanej jądrem półleżącym. Droga dopaminergiczna z VTA do jądra
półleżącego odgrywa krytyczną rolę w uzależnieniach.
Drogi układu nagrody należą do ewolucyjnie najstarszych. U ssaków
układ nagrody jest ściśle powiązany z kilkoma innymi obszarami mózgu,
których zadaniem jest zabarwianie doświadczeń emocjami i kierowanie
reakcji osobnika ku bodźcom nagradzającym.
W ocenie, czy dane doświadczenie jest przyjemne, czy przykre i czy
należy je powtórzyć lub też przeciwnie – pomaga ciało modzelowate.
Hipokamp uczestniczy w rejestracji wspomnień dotyczących danego
doświadczenia (kiedy ono nastąpiło, jakie były okoliczności). Okolice
39
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
czołowe kory mózgu odpowiedzialne są za koordynację i przetwarzanie
wszystkich tych informacji oraz ustalenie, jak ostatecznie należy się
zachować.
Substancje uzależniające (w tym narkotyki) podobnie oddziałują na
układ nagrody. Powodują, że jądro półleżące otrzymuje dużą dawkę
dopaminy. W stanie pobudzenia neurony VTA pobudzają jądro półleżące
poprzez synaptyczne uwolnienie dopaminy. Aby sygnał wyłączyć, neuron
VTA usuwa dopaminę ze szczeliny synaptycznej i odzyskuje ją do
późniejszego użytku, gdy zajdzie taka potrzeba.
Kokaina i inne substancje pobudzające wyłączają czasowo białko
odpowiedzialne za powrót neuroprzekaźnika do zakończeń neuronów VTA,
pozostawiając w szczelinie synaptycznej nadmiar dopaminy, która nadal
oddziałuje na jądro półleżące. Natomiast heroina i inne związki opioidowe
wiążą się z neuronami VTA, które zwykle wyłączają neurony odpowiedzialne
za produkcję dopaminy. Opioidy likwidują blokadę komórkową, uwalniając
komórki wydzielające dopaminę i powodując dalszy napływ dopaminy do
jądra półleżącego. Opioidy generują też silny sygnał nagrody, oddziałując
bezpośrednio na jądro półleżące. Wpływ narkotyków nie ogranicza się tylko
do uwalniania dodatkowej ilości dopaminy powodującej euforię i
pośredniczącej między pierwotną nagrodą a wzmocnieniem. Po
wielokrotnym zażywaniu, narkotyki uruchamiają proces adaptacji w układzie
nagrody, prowadząc do uzależnienia.
Wczesne fazy uzależnienia charakteryzują się tolerancją na
narkotyk i zależnością od tej substancji. Po wielokrotnym zażywaniu
narkoman potrzebuje większej niż poprzednio dawki narkotyku, by uzyskać
ten sam efekt – między innymi identyczną poprawę nastroju, jak również
taki sam poziom koncentracji. Zjawisko tolerancji prowokuje eskalację
dawek, prowadząc do uzależnienia, czyli potrzeby objawiającej się przykrymi
reakcjami emocjonalnymi i fizycznymi na brak narkotyku. Powodem
wykształcenia się zarówno tolerancji, jak i uzależnienia jest częste
zażywanie narkotyku, które tłumi niektóre fragmenty układu nagrody. U
podstaw tego stłumienia tkwi cząsteczka zwana CREB. Jest ona czynnikiem
transkrypcyjnym, białkiem regulującym ekspresję (aktywność) genów, a co
za tym idzie całokształt zachowania komórek nerwowych. Wprowadzenie do
organizmu narkotyku powoduje wzrost stężenia dopaminy w jądrze
półleżącym, a to z kolei pobudza komórki wrażliwe na dopaminę do
wzmożonej produkcji cyklicznego AMP (cAMP), która ze swej strony
aktywuje CREB. Z chwilą aktywacji CREB wiąże się z konkretną grupą
genów, uruchamiając produkcję białek kodowanych przez te geny.
Długotrwałe zażywanie narkotyków podtrzymuje stan aktywacji
CREB, zwiększając tym samym ekspresję jej genów docelowych, z których
część ma zakodowane białka tłumiące układ nagrody. CREB kontroluje
produkcję dynorfiny. Dynorfina syntetyzowana jest przez podgrupę
neuronów w jądrze półleżącym, tworząc pętlę, po której substancja ta
zwrotnie hamuje neurony znajdujące się w VTA. Indukcja dynorfiny za
pomocą CREB hamuje więc układ nagrody w mózgu i zwiększa tolerancję
40
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
na narkotyk, sprawiając, że dotychczasowa dawka jest odczuwana jako
mniejsza nagroda. Wzrost poziomu dynorfiny przyczynia się do pogłębienia
uzależnienia, ponieważ hamuje drogę nagrody, pozostawiając pozbawioną
narkotyku osobę w stanie depresji, przez co nie czerpie ona przyjemności z
zachowań poprzednio odczuwanych jako przyjemne.
Kontakt z narkotykiem zwiększa tolerancję i uwrażliwia zarazem. Po
zażyciu narkotyku aktywność CREB jest duża i zawiaduje tolerancją.
Narkoman musi przyjmować coraz większe dawki narkotyku, by oszukać
układ nagrody. Po odstawieniu narkotyku aktywność CREB spada. Spada
też tolerancja i pojawia się uwrażliwienie, uruchamiające intensywny głód,
który powoduje przymus poszukiwania narkotyku za wszelką cenę. Głód
utrzymuje się nawet po długotrwałej abstynencji. Uważa się, że za
mechanizm uwrażliwienia miałby odpowiadać inny czynnik transkrypcyjny –
delta FosB.
Działanie czynnika delta FosB u osób uzależnionych różni się, jak
się wydaje, od działania CREB. W odpowiedzi na długotrwałe przyjmowanie
narkotyków stężenie delta FosB rośnie progresywnie w jądrze półleżącym i
innych rejonach mózgu. A ponieważ jest to białko niezwykle stabilne, jego
aktywność w komórkach nerwowych utrzymuje się przez wiele tygodni, a
nawet miesięcy po podaniu narkotyku. W związku z tym czynnik delta FosB
podtrzymuje zmiany w ekspresji genu długo po odstawieniu narkotyku.
Prawdopodobnie stężenie delta FosB odpowiada za długotrwały wzrost
wrażliwości układu nagrody. Wiadomo, że długotrwały kontakt z
substancjami uzależniającymi pobudza receptorowe wypustki dendrytyczne
jądra półleżącego do tworzenia dodatkowych połączeń z innymi neuronami.
Hipotetycznie zakłada się, że dodatkowe połączenia wygenerowane dzięki
aktywności czynnika delta FosB wzmacniają przepływ sygnałów między
połączonymi neuronami na wiele lat. Prawdopodobnie ta wzmożona
sygnalizacja sprawia, że mózg jest nadmiernie wrażliwy na bodźce
narkotyczne.
Należy przypomnieć, że oprócz gospodarki dopaminowej w układzie
nagrody w uzależnieniu biorą udział także inne rejony mózgu, a mianowicie
ciało migdałowate, hipokamp i kora czołowa. Rejony te komunikują się
wzajemnie z VTA i jądrem półleżącym. Wszystkie te rejony wpływają na
układ nagrody poprzez uwalnianie kolejnego neuroprzekaźnika –
glutaminianu. Kiedy narkotyk zwiększa uwalnianie dopaminy z VTA do jądra
półleżącego, zmienia zarazem sposób reagowania VTA i jądra półleżącego
na glutaminian na wiele dni. Z badań wynika, że zmiana wrażliwości na
glutaminian w układzie nagrody zwiększa zarówno ilość uwalnianej w VTA
dopaminy, jak i reakcja jądra półleżącego na dopaminę, przez co rośnie
aktywność CREB i delta Fosb oraz wzmaga się niekorzystnie działanie tych
cząsteczek. Również wydaje się, że zmiana wrażliwości na glutaminian
wzmacnia drogi nerwowe łączące ślady pamięciowe doświadczeń
narkotycznych z wysoką nagrodą i potęguje tym samym dążenie do
zdobycia narkotyku.
41
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Podczas długotrwałego przyjmowania narkotyków i wkrótce po ich
odstawieniu dominują zmiany cyklicznego AMP i aktywności szlaku nagrody.
Zmiany te obniżają wrażliwość na narkotyk, zwiększają poziom depresji i
osłabiają motywację, wzmacniając tym samym tolerancję i zależność. Po
dłuższej abstynencji natomiast dominują zmiany w poziomie czynnika delta
FosB i sygnalizacji glutaminianu. To właśnie te zmiany sprawiają, że
narkoman ponownie sięga po narkotyki. Zmiany w CREB, delta FosB i
sygnalizacji glutaminianu odgrywają więc podstawową rolę w powstawaniu
uzależnień.
Stosowane obecnie terapie uzależnień są w większości przypadków
nieskuteczne, pomimo że znane są leki uniemożliwiające narkotykowi
dotarcie do celu. Środki te nie leczą uzależnienia. Interwencje medyczne
naśladują jedynie efekt narkotyku, tłumiąc głód na tyle, by wytrącić
narkomana z nałogu. Obecne badania zmierzają w kierunku wynalezienia
leku wchodzącego w interakcje z receptorami wiążącymi glutaminian lub
dopaminę w jądrze półleżącym lub blokującego wpływ CREB, jak również
delta FosB na geny docelowe w tej okolicy.
W związku z tym, że w uzależnieniach dużą rolę odgrywają także
czynniki emocjonalne i społeczne, nie należy łudzić się, że ten zespół
chorobowy uda się opanować wyłącznie środkami farmakologicznymi.
Należy mieć nadzieję, że terapie przyszłości osłabią działanie potężnych sił
biologicznych – uzależnienia i głodu – które nałóg napędzają. Dzięki temu
zwiększy się skuteczność oddziaływań psychospołecznych i być może,
łatwiej będzie naprawić szkody, jakie uzależnienie poczyniło w organizmie i
psychice człowieka.
42
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Robert Rejniak
Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii
Oddział w Bydgoszczy
MOTYWOWANIE RODZINY – DOJRZAŁA MIŁOŚĆ
„Wierzcie mi... nic bardziej pożądanego
a nic trudniejszego na ziemi ...jak prawdziwa rozmowa”
Adam Mickiewicz
Dla lekarzy rodzinnych, pediatrów, psychologów oddziałów
dziecięcych i pedagogów szkolnych.
Kiedy do poradni profilaktyki i leczenia uzależnień przychodzą
rodzice z dzieckiem, które właśnie „narobiło kłopotów” w szkole lub na ulicy,
kiedy okazało się, że było pod wpływem alkoholu lub narkotyków, lub
wszystkiego razem – odnoszę wrażenie, że najchętniej chcieliby „uwolnienia
się od odpowiedzialności”.
Chcieliby, aby „ktoś posprzątał”, aby problem rozwiązał… bo nie
mają już sił…bo wyczerpały się pomysły.
Wówczas okazuje się, że zjawiają się o rok, może o dwa za późno.
Podają wiele sygnałów, symptomów z wcześniejszych lat, które na czas
obecny stają się ewidentnym wyznacznikiem początku drogi do
uzależnienia, pojawienia się problemów emocjonalnych, wynikających z
deficytów wychowawczych, zaniedbania, braku kontaktu itp. Ale czasu nie
można cofnąć…
Wtedy być może nie zdawali sobie sprawy, może nie chcieli, może
myśleli, ze „coś tam” minie, że z tego wyrośnie… Czasem jeszcze dziś nie
zdają sobie sprawy, że ich 15-latek już nie ma 7 lat…że miłość musi być
nieco dojrzalsza.
Spotykali też wówczas różne osoby – nauczyciela w rozmowie po
zebraniu, sąsiadkę na schodach, znajomych, lekarza w przychodni… Być
może, gdyby w pewnym momencie, ktoś powiedział im wprost o tym, czego
właśnie może nie chcieli usłyszeć… że ich syn czy córka być może ma
problemy z narkotykami… nigdy byśmy się nie spotkali… Może też
wcześniej dostali informacje, lecz w sposób trudny do przyjęcia –
obarczający winą, wytykający błędy, zawstydzający. Niestety mimo specyfiki
naszych czasów, powszechności problemu narkomanii w mediach wciąż
pokutuje jeszcze w postrzeganiu narkomanii jako „TABU” lub „MAŁA
ŚWIADOMOŚĆ”.
43
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Cóż może powiedzieć lekarz, psycholog w szpitalu czy pedagog, jak
może motywować rodzinę do podjęcia działań nauczyciel, kurator czy
pracownik socjalny, jak obudzić troskę o dziecko i pokierować w
odpowiednie miejsce, do odpowiednich ludzi.
Jaka wiedza jest warta posiadania? Na czym polega rzeczowa
konfrontacja i jednocześnie wsparcie?
Niezależnie od poziomu wykształcenia, statusu materialnego i
społecznego, rodzaju profesji, którą się na co dzień zajmujemy, wszyscy
chcemy być dobrymi rodzicami. Na ogół też nie szczędzimy wysiłków, aby
nasze dzieci były szczęśliwe, zdrowe, najedzone, ubrane… Czynimy
starania, aby dziecku było jak najlepiej. Zdarza się jednak, że spotykają nas
rozczarowania, zdziwienie, a nasze ukochane dziecko sprawia kłopoty.
Zabieganie, brak czasu, dorabianie na kilka etatów, natłok
obowiązków, problemy w pracy itd. sprawiają, że siłą rzeczy następują
zaburzenia w komunikacji rodzinnej.
Być może niezauważalny z początku problem ten eksploduje, kiedy
dziecko zaczyna wchodzić w okres dojrzewania…
Dlatego
też
aktualna
kampania
Krajowego
Biura
ds.
Przeciwdziałania Narkomanii kładzie nacisk na konstruktywną komunikację
między rodzicami a dziećmi.
Rola rodziców w zapobieganiu uzależnieniom wśród dzieci i
młodzieży jest ogromna. To rodzice od narodzin dziecka mają wpływ na
budowanie dobrego kontaktu z nim, z rodzeństwem, na poczucie więzi
rodzinnych, na budowanie jasnych norm, zasad, odpowiedzialności i
pracowitości.
A podstawą dobrego kontaktu, bliskiej relacji jest rozmowa oparta na
wzajemnym szacunku, uczciwym zainteresowaniu się życiem dziecka, tym,
co go interesuje, cieszy, zastanawia, niepokoi...
Dojrzała miłość
Kochać to troszczyć się o drugą osobę, być odpowiedzialnym,
szanować ją i poznać, a możliwość poznania daje właśnie rozmowa. Kto jest
rodzicem nastolatka, wie, że czasem trudno z nim rozmawiać, że można
czuć się niekompetentnym i zagubionym, zwłaszcza, gdy rozmowy dotyczą
tzw. trudnych tematów, w tym narkotyków. Jeśli nie będzie rozmów od jak
najwcześniejszych lat, trudno oczekiwać, że dla nastolatka mama lub tata
będzie partnerem do rozmowy. Partnerem… nie oznacza kolegą. Wielu
rodziców chcąc być „OK” wobec dziecka, popełniło „gafę” i straciło autorytet
(to tylko z perspektywy terapeuty uzależnień, być może są rodzice, którym
taka postawa nie zepsuła kontaktu).
Z mojej praktyki terapeutycznej wynika, że brak rozmów lub ich
płytki, doraźny, informacyjny poziom sprawia, że w obliczu pojawienia się
problemów związanych ze środkami psychoaktywnymi, rodzice prezentują
postawy charakterystyczne dla „współuzależnienia” mniej więcej
44
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
analogicznie do rozwoju faz wchodzenia w uzależnienie dziecka, lub czasem
też tych faz nie przechodzą, pozostając niezmiennie tylko w pierwszej:
w fazie I, rodziców charakteryzują następujące cechy:
 Bagatelizowanie (problemu używania narkotyku nie ma, upicie się to
pojedynczy incydent, wyrośnie, wyszumi się)
 Wyciszanie (typowe „przyklepanie sprawy” i zapomnienie, że zaistniała –
oczywiści do następnego razu)
 Łagodzenie (łagodzenie skutków, zapłacenie za izbę wytrzeźwień,
mandat, prezent dla szkoły, wychowawczyni za „zrozumienie i
wybaczenie”)
 Kupowanie (obiecywanie „złotych gór” w zamian za niepowtórzenie się
problemów z narkotykami, chętnie wykorzystywane przez młodzież)
 Pacyfikowanie (groźby, odcięcie od przyjemności, terroryzowanie,
ultimatum, użycie siły)
 Moralizowanie
(tłumaczenie,
wyjaśnianie,
radzenie,
podawanie
przykładów ze swojego życia)
 Odsuwanie (odsuwanie podjęcia tematu na potem, na później, bo obecnie
są inne ważniejsze problemy).
W fazie II zauważam następujące cechy:
 Zaprzeczanie (mimo dowodów na istnienie problemu używania
narkotyków)
 Wstyd i zakłopotanie (szczery lub udawany)
 Niepewność i niepokój (jw.)
 Konflikt oddziaływań wychowawczych rodziców (rodzice mają coraz
bardziej odmienne stanowiska w sprawie podejmowania kroków wobec
problemu dziecka, jedna z najgorszych rzeczy)
 Wymuszanie (ultimatum – albo leczenie albo „wynocha”)
 Niekonsekwencja i brak cierpliwości (po podjęciu próby leczenia, szybkie
zapominanie o problemie, odpuszczanie zasad i ustaleń).
W fazie III - to bardzo trudne do odbudowania postawy:
 Nadodpowiedzialność (załatwianie za, doglądanie, jeżdżenie)
 Nadkontrola (dopytywanie, przesłuchania, „naloty” na terapeutę, kuratora,
lekarza, psychologa, dociekanie, drobiazgowość)
 Poczucie winy (obarczanie się za porażkę wychowawczą, wyciąganie
pojedynczych sytuacji z historii rodziny, aby sobie „dorzucić”
odpowiedzialności za problemy dziecka)
45
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006




Złość (na dziecko, małżonka, instytucje, ludzi)
Lęk (silna obawa przed przyszłością)
Obsesyjne zamartwianie się
Bezsilność i bezradność (niemoc i apatia, brak pomysłów, wyczerpanie
psychiczne)
 Odsuwanie się jednego rodzica (najczęściej ojca).
Jak pomóc rodzicom?
Motywowanie
TO NIE:
 Wskazywanie błędów w przeszłości
 Szukanie przyczyn
 Pouczanie
 Oskarżanie
 Straszenie konsekwencjami
 Zdziwienie, zaskoczenie
ALE:







Uświadomienie sytuacji (łączenie faktów)
Edukacja na temat uzależnienia
Ukazanie różnych dróg wyjścia
Niezaborcza życzliwość
Wspieranie aktywności i konsekwencji
Pomoc w kontakcie z profesjonalistą
Uzależnienie to choroba (brak działań doprowadzi do
choroby, która ma przebieg kliniczny)
Miłość rodzicielska dojrzewa jak dojrzewa dziecko, czasem jednak
dziecko wyprzedza dojrzewanie miłości rodziców.
Dlatego ważne jest, aby zwracać uwagę na pewne cechy
charakterystyczne, które związane są np. z nadodpowiedzialnością, a
rodzicom kojarzą się z troską i opieką:







Odpowiedzialność w postawie za dziecko (negatywna):
Ratuję
Chronię
Wybawiam
Kontroluję
Przejmuję uczucia
Nie słucham
46
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Odpowiedzialność w postawie wobec dziecka (pozytywna):






Uznaję inność
Okazuję empatię
Dodaję odwagi
Dzielę się
Konfrontuję
Słucham
Odpowiedzialność w uczuciach za dziecko (negatywnie)
 Zmęczenie
 Niepokój
 Obawa
 Nieufność
 Przerażenie
 Poczucie winy
 Wstyd
W uczuciach wobec dziecka (pozytywnie):





Odprężenie
Spokój
Wolność
Poczucie wartości
Serdeczna troska
Odpowiedzialność w zachowaniu za dziecko ( negatywnie):




Koncentracja na szukaniu rozwiązań i odpowiedzi
Zajmowanie się okolicznościami
Udowadnianie swoich racji
Zajmowanie się tym, jak wypadam
Odpowiedzialność w zachowaniu wobec dziecka (pozytywnie):




Zajmuję się relacją z dzieckiem
Zajmuje się swoimi uczuciami
Rozmawiam, interesuję się
Jestem ”obecny”
Powyższe postawy, uczucia czy zachowania skutkują również
efektami pozytywnymi i negatywnymi:
Efekt negatywny:
Manipuluję – chcę, aby dziecko robiło tak, jak ja chcę, postępowało
zgodnie z moimi zasadami i oczekiwaniami
47
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Efekt pozytywny:
Wierzę, że jeżeli po prostu podzielę się sobą, dziecko weźmie tyle,
ile chce
Jestem pomocnikiem i przewodnikiem
Potrafię zaufać nie kontrolować
Co rodzic powinien wziąć pod uwagę, aby zwiększyć
prawdopodobieństwo, że dziecko poradzi sobie w życiu, a zmniejszy
możliwość wplątania się w narkotyki:
1. Mój dom, moje królestwo-opracuj rodzinny kodeks wartości
2. Dyscyplina - Wprowadź dyscyplinę i stosuj ją!
3. Zdecydowanie - Nie ustępuj dla świętego spokoju
4. Autorytet -Zostań życzliwym dyktatorem
5.Całkowita abstynencja - Nie zgadzaj się na alkohol ani narkotyki
6.Instynkt rodzicielski - Nie dostosowuj się do zasad, które
obowiązują w innych rodzinach
7.Ufaj, ale sprawdzaj -Nie bój się myszkować
8.Współczucie - Naucz empatii i zachęcaj do wolontariatu
9.Nauka - Stań w obronie szkoły
10.Postawa „wszystko mi się należy” kontra „zapracowałem sobie
na to”- Naucz pracowitości
wg Ruth Peters
Na koniec do przemyśleń dla rodziców kilka cytatów sławnych ludzi:
Dla mamy:
„Trzymałaś mnie za ręce, dopóki nie zaczęłam sama chodzić.
Nauczyłaś mnie wolności, a kiedy nadszedł czas… pozwoliłaś mi odejść”
Pam Brown
Dla taty:
„Nie potrafiłbym wskazać na żadną inną potrzebę z lat dzieciństwa
równie silną, jak potrzeba ojcowskiej opieki”
Zygmunt Freud
„Łatwiej jest ojcu mieć dzieci, niż dzieciom prawdziwego Ojca”
Papież Jan XXIII
Dla obydwu rodziców:
48
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Brak zdrowego rozsądku jest dziedziczny – nabywamy go od swoich
dzieci”
S.Levenson
„Dzieciaki są nieprzewidywalne. Nigdy nie wiesz, na jakiej
niekonsekwencji przyłapią cię następnym razem”
Franklin P. Jones
„Dzieci mogą nauczyć cię bardzo wielu rzeczy. Na przykład tego, jak
wiele masz cierpliwości”
Franklin P.Jones
„Dzieci będą niezastąpioną pomocą na starość, a nawet pomogą ci
zestarzeć się szybciej”
Lionel Kaufman
49
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
50
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Julita Soczywko, Barbara Bobołowicz, Barbara Misiopecka, Joanna Hałas
Katedra i Klinika Medycyny Ratunkowej i Katastrof
Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu
Collegium Medicum w Bydgoszczy
ZATRUCIA ŚRODKAMI ODURZAJĄCYMI W
MATERIALE KLINIKI MEDYCYNY RATUNKOWEJ
I SPECJALISTYCZNEGO ZESPOŁU
RATOWNICTWA MEDYCZNEGO
Wprowadzenie
Problemy zatruć środkami odurzającymi zaczynają odgrywać coraz
większą rolę w medycynie ratunkowej – zarówno w codziennej praktyce
Szpitalnych Oddziałów Ratunkowych, jak i specjalistycznych zespołów
ratownictwa medycznego. Wynika to między innymi ze szerokiej dostępności
tych środków oraz obniżenia się wieku ludzi używających narkotyki.
Analizując wyniki badań epidemiologicznych z wielu ośrodków
naukowych – można zauważyć regularny wzrost liczby pacjentów
hospitalizowanych z powodu zatruć środkami odurzającymi, szczególnie
wyraźny w latach 2000 – 2002. Najwięcej zatruć ciężkich wymagających
hospitalizacji stwierdzono w latach 1990 – 2002 w grupie wiekowej pomiędzy
szesnastym a trzydziestym czwartym rokiem życia z wyraźną dominacją
mężczyzn. Analogiczne wyniki uzyskano na podstawie danych
epidemiologicznych z Kliniki Medycyny Ratunkowej i pracy specjalistycznego
zespołu ratownictwa medycznego w latach 2004 – 2005, co prezentuje
poniższa praca.
W ostatnim okresie zanotowano również spadek zakażeń HIV
związanych z pobieraniem narkotyków, co spowodowane jest zmianą
struktury przyjmowanych środków.
Podział narkotyków
Istnieje wiele podziałów narkotyków i żaden z nich nie jest idealny.
Najbardziej rozpowszechniony jest podany przez Komitet Ekspertów
Światowej Organizacji Zdrowia, wyróżniający osiem podstawowych typów
toksykomanii:
 Typ morfinowy
 Typ barbituranowo – alkoholowy
 Typ kokainowy
51
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006





Typ kannabis
Typ amfetaminowy
Typ khat
Typ substancji halucynogennych
Typ lotnych rozpuszczalników
Na rynku narkotykowym wciąż pojawiają się nowe substancje,
których ten podział nie obejmuje. W związku z tym bardziej aktualny i spójny
wydaje się być zaproponowany przez profesora Schuckita. Uwzględnia on
nowe, syntetyczne narkotyki produkowane w nielegalnych laboratoriach, a
ponadto przyjmuje jako kryterium podziału charakter działania narkotyku na
ośrodkowy układ nerwowy, co zwiększa użyteczność kliniczną tej
klasyfikacji. Schuckit dzieli narkotyki na następujące grupy:
Depresanty OUN – substancje psychoaktywne o działaniu
tłumiącym, hamującym lub zmniejszającym przejawy aktywności OUN. Do
tej grupy należą:
 Alkohol
 Barbiturany
 Benzodiazepiny
 Kwasγ – hydroksymasłowy
Stymulanty albo stymulatory OUN – substancje psychoaktywne
pobudzające czynność OUN. Jest to duża grupa narkotyków, której
najważniejszymi przedstawicielami są:
 Amfetamina
 Metaamfetamina
 Metkatinon
 Kokaina
 Khat
Narkotyki zmodyfikowane o działaniu amfetaminopodobnym
Opioidy:
 Opiaty, czyli alkaloidy maku (kodeina, morfina)
 Półsyntetyczne analogii opiatów (heroina, hydromorfon, oksykodon)
 Narkotyki zmodyfikowane o działaniu opiatopodobnym (petydyna,
fentanyl, fencyklidyna i innne)
Kannabis – preparaty otrzymywane z konopi indyjskich Cannabis
sativa o różnej zawartości kannabinoidów, wśród nich obdarzonego silnym
działaniem biologicznym delta9 – tetra hydrokannabinolu:
 Marihuana
 Haszysz
 Olej haszyszowy
Środki halucynogenne – narkotyki, których dominującym efektem
działania na organizm są halucynacje (omamy). Należą tu między innymi:
 Lizergid ( LSD )
 Meskalina
 Psylocyna
 Harmina
52
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
 Salwinoryna A
A także tzw. narkotyki zmodyfikowane o działaniu halucynogennym
(psychotomimetyczne amfetaminy)
 Inhalanty, czyli wziewne środki odurzające:
 Propan
 Butan
 Toluen
 Chlorowcopochodne węglowodorów
 Benzyna
 Aerozole
 Spreje
 Inne – narkotyki, które nie mieszczą się w żadnej z wymienionych
grup:
 Fencyklidyna
 Ketamina
Cel pracy:
Badania retrospektywne, które zostały przeprowadzone w Klinice
Medycyny Ratunkowej w Bydgoszczy oraz w Pogotowiu Ratunkowym w
powiecie gryfickim, w materiale obejmującym 2004 i 2005 rok, miały na celu
przeanalizowanie zjawiska problemu zażywania narkotyków i co się z tym
wiąże, przypadków zatruć wywołanych substancjami odurzającymi.
Wyniki
Rycina 1. Rozkład procentowy wg grup wiekowych pacjentów
leczonych z powodu zatrucia środkami odurzającymi w Klinice Medycyny
Ratunkowej w Bydgoszczy, w latach 2004 – 2005.
6,40%
3,20%
9,70%
38,70%
17-20lat
21-24lata
25-25lat
29-32lata
19,40%
33-36lat
45-48lat
22,60%
53
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Rycina 2. Porównanie liczby przypadków zatruć substancjami
odurzającymi wg płci w 2004 i 2005 roku w materiale Kliniki Medycyny
Ratunkowej.
Rycina 3. Udział poszczególnych środków psychoaktywnych, które
najczęściej doprowadzały do zatruć w okresie 2004-2005 w Klinice
Medycyny Ratunkowej.
54
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Rycina 4. Zatrucia pojedynczym środkiem psychoaktywnym, a
zatrucia mieszane w materiale Kliniki Medycyny Ratunkowej w latach 2004 –
2005.
1 środek
psychoaktywny
12,50%
3,20%
1 środek +
alkohol
6,30%
50%
28%
2 substancje +
alkohol
1 środek + leki
2 substancje
psychoaktywne
55
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Rycina 5 i 6. Rozkład procentowy wg grup wiekowych i płci
pacjentów, u których zatrucie środkami odurzającymi zostało stwierdzone
przez specjalistyczny zespół ratownictwa medycznego – analiza w materiale
Pogotowia Ratunkowego w powiecie gryfickim, w latach 2004 – 2005.
Kobiety (rycina 5)
40-43 lat
6%
12-16 lat
31%
33-35 lat
19%
25-28 lat
6%
21-24 lat
7%
17-20 lat
31%
Mężczyźni (rycina 6)
33-35 lat
10%
12-16 lat
12%
29-32 lat
10%
17-20 lat
28%
25-28 lat
14%
21-24 lat
26%
56
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Tabela 1. Udział procentowy środków odurzających, które
najczęściej doprowadzały do zatruć w okresie 2004-2005 – analiza w
materiale Pogotowia Ratunkowego w powiecie gryfickim
Rodzaj zatrucia lub środka
2004 rok
2005 rok
odurzającego
Zatrucia mieszane
26 %
24 %
Kanabinoidy
22 %
21 %
Amfetamina
24 %
27 %
Opiody
11 %
8%
Benzodiazepiny
4%
6%
Rozpuszczalniki
5%
Opisy przypadków pacjentów
Poniżej zostały przedstawione wybrane przypadki pacjentów uzyskane z
materiału specjalistycznego zespołu ratownictwa medycznego.
Przypadek 1
Płeć i wiek
chłopiec, lat 13
Powód wezwania: stan po spożyciu śr. odurzających. Próba samobójcza.
Rodzaj zażytej substancji: opary kleju butapren
Objawy kliniczne
Splątany, płaczliwy, kontakt logiczny trudny do
nawiązania. Wyczuwalny zapach kleju z ust i
ubrań.
Wyniki
badań
toksykologicznych
Badanie na poziom
narkotyków w moczu:
Nie wykonano.
Wyniki
badań
pracownianych – w
normie.
Leczenie: Obserwacja.
Konsultacja psychiatryczna – nie zdradza objawów psychotycznych.
Niewykluczone podejmowanie prób samobójczych w przyszłości.
Wywiad: dziecko z rodziny patologicznej, rodzice nadużywają alkoholu,
oboje bezrobotni, ma jeszcze dwoje młodszego rodzeństwa. Wczoraj
wąchał klej, potem próbował się utopić, wyciągnęła go koleżanka. Całą noc
spędził siedząc na drzewie. Dziś też wąchał, znowu próbował się topić.
Grozi, że się powiesi. Od początku edukacji problemy z nauką, od 3 lat w
szkole specjalnej. Od ok. 6 m-cy ucieka ze szkoły, wącha kleje,
rozpuszczalnik. Ojciec dziecka 6 m-cy temu próbował popełnić
samobójstwo przez powieszenie.
Diagnoza wypisowa: Stan po zatruciu oparami kleju. Stan po próbie „S”
Efekt końcowy: wypisany do domu w stanie dobrym. Poinformowano Sąd
Rodzinny o sytuacji dziecka.
57
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Przypadek 2
Płeć i wiek
Mężczyzna, lat 18
Powód wezwania: stan po zatrzymaniu krążenia i resuscytacji. Przewóz OIT w Gryficach
Rodzaj zażytej substancji: psylocybina z grzybków halucynogennychkołpaczek przydrożny oraz amfetamina
Objawy kliniczne
Wyniki badań
toksykologicznych
Z wywiadu: Utrata przytomności. Chwilę wcześniej
I bad.
tiki, drżenia mięśniowe. Wymioty (z zachłyśnięciem toksykologiczne we
treści pokarmowej). NZK. W EKG – migotanie
krwi i w moczu–
nieznany alkaloid, II
komór. Resuscytacja. Przy przyjęciu na OIT głęboko nieprzytomny, GCS – 5, RR 90/60,
bad. toksykologiczne
- psylocybina
wszelkie odruchy (-), źrenice sztywne, szerokie,
masywny obrzęk płuc, napady drgawek, zab. rytmu Badanie na poziom
serca w postaci częstoskurczu nadkomorowegonarkotyków w moczu:
265u/ min, zawał m. sercowego (ściany bocznej),
Amfetamina –
znaczne niedokrwienie (ściany przedniej i
positive,
przegrody),
Leczenie: resuscytacja (ok. 60 min) – w dawkach frakcjonowanych: Adrenalina 20
mg (w tym ostatnia dosercowo!), Natrium bicarbonicum 300ml, Xylocaina 100mg,
HK 3g, Dexaven 12mg, KCL 2amp, MgSO4 25% 20ml,mannitol 250 ml, dopamina ,
defibrylacja 4x . Płukanie żołądka.
W OIT – respiratoroterapia, antybiotykoterapia, aminy katecholowe, wlewy
kroplowe dożylne (uzupełnienie łożyska naczyniowego, uzupełnienie niedoborów
krwi krążącej), leki p/obrzękowi mózgu, p/drgawkowe. W 11 dobie pobytu – powrót
własnego oddechu. Neurologicznie – stan śpiączki czuwającej.
Wywiad: w trakcie ćwiczeń w sali gimnastycznej – utrata przytomności. Z wywiadu
od kolegów : przed wejściem na salę „brał jakieś grzybki halucynogenne”(kołpaczek
przydrożny- psylocybina) i przewlekle amfetaminę
Diagnoza wypisowa: Stan po zatrzymaniu krążenia i resuscytacji wskutek zawału
mięśnia sercowego. Stan po użyciu grzybków halucynogennych i amfetaminy. Stan
wegetatywny.
Efekt końcowy: wypisany do domu na prośbę rodziny. Wskazana dalsza
rehabilitacja i leczenie. Wymiana cewnika i zgłębnika żołądkowego co 2 tyg.
Kontrola INR co 2 tyg.
Przypadek 3
Płeć i wiek
S.K. lat 14, dziewczynka
Powód wezwania: zaburzenia równowagi, podsypiająca, prawdopodobnie zażyła
jakieś leki
Rodzaj zażytej substancji: Tramal, Pernazyna
Wyniki badań
Objawy kliniczne
58
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
RR 100/60, ASM 105u/min, senność, zawroty głowy,
zaburzenia równowagi i chodu (nie może utrzymać
pionowej pozycji)
toksykologicznych
Badanie na poziom
narkotyków w moczu:
Nie wykonano. Z
wywiadu od dziecka –
zażyła 3 tabletki
Pernazyny 100mg i 3
tabletki Tramalu (w celu
odurzenia się)
Inne badania
laboratoryjne – w
normie.
Leczenie: płukanie żołądka, wlewy kroplowe dożylne, dieta.
Obserwacja w oddz. Dziecięcym 72 godz.,
konsultacja psychologiczna: Kontakt pozytywny. Duży wpływ zew. na motywy
zajścia. Mało oddziaływań osób znaczących, rodziny. Mało aktywności wewnątrz
rodziny, więzi.
Wywiad: Matka – zespół paranoidalny, ojciec- sprawa karna za wykorzystywanie
seksualne dziewczynki. W 5 r.ż – potrącona przez samochód, hospitalizowana.
Diagnoza wypisowa: Intoxicatio medicamentosa / Pernazyna, Tramal/
Efekt końcowy: wypisana do domu w stanie dobrym. Zalecono dalszą opiekę
psychologiczną.
Przypadek 4
Płeć i wiek
M.P. mężczyzna lat 29
Powód wezwania: Kierowca ranny w wypadku samochodowym (cztery
osoby ranne w tym wypadku, w tym jedna –dziewczyna 21 lat z urazem
kręgosłupa przetransportowana śmigłowcem do Centrum Leczenia Urazów
w Szczecinie)
Rodzaj zażytej substancji: neguje zażywanie jakichkolwiek substancji.
Wyniki
badań
toksykologicznych
Objawy kliniczne
Uraz głowy (rany cięte i tłuczone ok. oczodołu,
czoła, potylicy), splątany, niepamięć wsteczna.
RR 160/100, ASM 100u/min
Amfetamina AMP positive
Metamfetamina
MDMA - positive
Postępowanie, leczenie: szycie ran twarzy. Leki: Ketonal 2x 100mg im,
gentamycyna 3x1kropla do oczu, Ranigast 2x1 tabl. Konsultacje
neurologiczna i okulistyczna (b/z).
59
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Diagnoza wypisowa: Uraz uogólniony szczególnie głowy. Wstrząśnienie
mózgu. Zatrucie narkotykami.
Efekt końcowy: Po 12 godz w oddz. chirurgicznym wypisał się na własne
żądanie.
Podsumowanie
Zjawisko uzależnienia od narkotyków i innych środków
psychoaktywnych stało się w ostatnich latach wielkim problemem
społecznym. W Polsce mamy do czynienia z coraz większą popularnością
różnych substancji uzależniających, w szczególności narkotyków.
Jednym z głównych powodów, dla których ludzie stosują środki
odurzające w coraz większych ilościach, prowadzących do uzależnienia, jest
łatwość, z jaką można je stosować do przynoszenia ulgi psychicznej. W
związku z tym liczba przypadków zatruć narkotykami nie maleje. Wzrasta
zwłaszcza liczba zatruć tak zwanych „mieszanych” – spowodowanych
zażyciem więcej niż jednej substancji psychoaktywnej. Ze względu na to, że
zatrucia są nagłymi stanami zagrożenia zdrowia i życia, istnieje potrzeba
ciągłego zbierania danych w celu dokonywania obserwacji długofalowych.
W pracy została przedstawiona analiza ilości i rodzajów przypadków
zatruć środkami odurzającymi w materiale Kliniki Medycyny Ratunkowej,
Collegium Medicum w Bydgoszczy oraz Pogotowia Ratunkowego w
Gryficach, jakie wystąpiły w ostatnich latach. Taka weryfikacja jest istotna z
powodu wzrostu roli problemu zatruć narkotykami w odniesieniu do
medycyny ratunkowej. Należy pamiętać, że „rynek narkotykowy” wciąż
poszerza się o nowe, nieznane środki, co zmusza wszystkich pracowników
służby zdrowia, mających kontakt pacjentami ich nadużywającymi, do
systematycznego poszerzania swojej wiedzy.
Piśmiennictwo:
George A. J.: Central nervous system stimulants. Baillieres. Clin.
Endocrinol. Metab., 2002, vol. 24, No 1, 79 – 88.
Kulikowska J. Sybirska H.: Forensic toxicological practice in the
light of the availability of drugs abuse. Z zagadnień nauk sądowych, 50, 78,
2002.
Morawski J.: Przeciwdziałanie narkomanii. Aktualizowany zbiór
aktów normatywnych. Wyd. Instytut „Amity”, Warszawa 2002.
Schinder Ch. W. et al.: Pharmacological mechanisms in cocain’s
cardiovascular effects. Drug. Alcohol Depend., 1995, 183 -191.
60
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Schnowald S.: Medical Toxicology. A synopsis and study guide.
Lippincot Williams&Wilkins. Philadelphia 2001.
Sierosławski J. I wspól.: National Raport 2003 Poland. Polish
National Focal Point National Bureau for Drug Prevention. Warsaw 2003.
61
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
62
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Jacek Charmast
MONAR
OD TERAPEUTY ULICZNEGO
DO STREETWORKERA
Działalność środowiskowa Stowarzyszenia MONAR ma niemal
równie długą historię jak cała organizacja, która obchodziła w roku 2003
ćwierćwiecze swojego istnienia. Praca ta rozumiana jako docieranie do
miejsc odwiedzanych przez osoby używające narkotyków, do melin i „bajzli”,
ma znaczące miejsce pośród różnych aktywności organizacji, posiada
bogatą tradycję, a co najważniejsze jest efektywna i nadal dynamicznie się
rozwija. Obserwując stan dzisiejszy programów outreach w Stowarzyszeniu i
porównując z ich początkami, można zauważyć, że po pierwsze nastąpiły
znaczące zmiany w sposobie podejścia do klienta i problemu, po drugie,
nastąpiło wyraźne przestawienie priorytetów. Pojawiły się też cele zupełnie
nowe. Ze względu na te dwa ujęcia (cele i podejście) historię działalności
środowiskowej Stowarzyszenia można podzielić na okresy, dla których
cezurę stanowi rok 1996. W tym to czasie uruchomiono w MONARZE
pierwszy projekt outreach oparty na założeniach i podejściu redukcji szkód.
Okres przed rokiem 1996, nazwiemy umownie „epoką terapeutów
ulicznych”. Okres późniejszy „epoką programów ulicznych”.
Epoka terapeutów ulicznych.
MONAR jest kojarzony z dwoma głównymi kierunkami działań. Nurt
pierwszy to sieć serwisów zorientowanych na pomoc osobom uzależnionym
od narkotyków, nurt drugi to sieć serwisów zorientowanych na pomoc
osobom bezdomnym (nie uzależnionym od narkotyków). Obydwa stanowią
podsystemy z kompleksową ofertą dla swojej kategorii klientów.
Ostatnimi laty daje się zauważyć w Stowarzyszeniu stopniowy
odwrót od sztywnego trzymania się zasady rozdziału obu nurtów. W
Warszawie powstało schronisko dla bezdomnej młodzieży mające w ofercie
również terapię uzależnionych od narkotyków, powołano też schronisko dla
bezdomnych uczestników programów substytucyjnych. W kilku placówkach
MARKOT stwarza się mieszkańcom z problemem narkotykowym możliwość
korzystania z serwisów terapeutycznych przy monarowskich ambulatoriach,
w paru innych mogą skorzystać z terapii na miejscu. Takie łączenie ofert jest
zjawiskiem bardzo potrzebnym i pewnie jest to trend nieodwracalny,
niemniej zdecydowana większość spośród 64 placówek Ruchu
63
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Wychodzenia z Bezdomności MONAR-MARKOT przestrzega nadal zasady
rozdziału klientów, nie przyjmując osób uzależnionych od narkotyków mimo
ich deklaracji zachowania abstynencji i podjęcia leczenia. Działania Ruchu
MARKOT oraz dotycząca narkomanów profilaktyczna część aktywności
Stowarzyszenia, nie mieszczą się w zakresie niniejszego opracowania.
W strukturze serwisów MONARU skierowanych do osób
uzależnionych od narkotyków centralne miejsce zajmowały przez lata
długoterminowe ośrodki rehabilitacji, a wszystkie pozostałe elementy
struktury spełniały wobec tego centrum funkcję pomocniczą. Pełniły rolę
pasa transmisyjnego doprowadzającego osoby uzależnione do rzeczonej
rehabilitacji. Wynikało to z ogólnej tendencji w rozwoju całego polskiego
systemu pomocy uzależnionym zbudowanego na założeniu, że osoba
używająca narkotyków powinna tego jak najszybciej zaprzestać, a
najodpowiedniejszym miejscem będzie dla niej długoterminowy ośrodek
terapeutyczny. Tendencji, do której podtrzymania MONAR walnie się
przyczynił, jako twórca pierwszych ośrodków, obecnie dysponent blisko
50% rehabilitacyjnej bazy. I dzisiaj, w lecznictwie osób uzależnionych,
rehabilitacja spełnia rolę wiodącą (ogółem ok. 3000 miejsc i niespotykana
nigdzie na świecie dostępność tej oferty), ale nie jest to już sytuacja
dominacji całkowitej - od 1998 roku stale rośnie znaczenie lecznictwa
ambulatoryjnego i wysoce prawdopodobne, że do niego należy przyszłość.
Tak więc, przed rokiem 1996 funkcje pozaośrodkowych serwisów
monarowskich tj. punktów konsultacyjnych, działań środowiskowych,
utworzonej w 1992 roku noclegowni dla bezdomnych narkomanów
ograniczały się zasadniczo do nawiązania kontaktu z klientem, motywowania
i kierowania - pośrednio lub bezpośrednio - do lecznictwa stacjonarnego.
Na przykład, pobyt w noclegowni wspierał poczynania bezdomnej
osoby uzależnionej zmierzające do uzyskania miejsca w oddziale
detoksykacji, a następnie ośrodku rehabilitacji. Noclegownia w ścisłej
współpracy z punktem konsultacyjnym prowadziła klienta za rękę poprzez
wszystkie przeszkody w drodze do leczenia. A przeszkód nie było wiele, bo
system był mało sformalizowany - jedyną zazwyczaj stanowił sam klient.
Stąd nasz bezdomny narkoman miał krótki, ściśle określony czas na pobyt w
noclegowni. Klient szukający tam jedynie schronienia zostawał szybko
zdemaskowany i wystawiony za drzwi.
Nawet ówcześnie używana terminologia służyła wzmacnianiu
podejścia opartego na założeniu, że jedynym wartym zachodu celem działań
pomagacza jest abstynencja klienta, a jedynym dobrym instrumentem
służącym do jego osiągnięcia jest terapia w stacjonarnym ośrodku
rehabilitacji.
Tak więc, osoba używająca narkotyków, będąca w kontakcie z
pomagaczem, nazywana była na ogół pacjentem. Ambulatorium to, jak
wspomnieliśmy, punkt konsultacyjny, czyli placówka, gdzie można było
raczej doinformować się o dostępnych ofertach leczniczych (ośrodkowych),
następnie zostać skierowanym do tych programów (via oddział
detoksykacji), ale już nie skorzystać z programu terapeutycznego na
64
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
miejscu. W końcu pracowników środowiskowych nazywano najczęściej
„terapeutami ulicznymi”. Terapeutą był zresztą również pracownik punktu
konsultacyjnego i pracownik noclegowni. Może w ich działaniach terapii nie
było wiele, ale nazwa podkreślała niewątpliwy związek owej pracy z
leczeniem, poprzez jej głównie motywacyjne zadania.
Z tak postawionych priorytetów i założeń wynikało, że najlepszymi
pracownikami środowiskowymi mogły być osoby mające przygotowanie
terapeutyczne, dodatkowo znające życie ośrodkowe przez dłuższą w nim
praktykę (jako wychowawcy czy absolwenci programu).
W polu zainteresowania programów terapii ulicznej pojawiały się
tylko te cele związane ze zdrowiem publicznym, sytuacją zdrowotną i
socjalną klienta, które były możliwe do zrealizowania przez osobę trzeźwą,
leczącą się. Podejście to miało wiele wspólnego z przekonaniem, że każda
mniej diametralna zmiana służyła jedynie przedłużeniu i wzmocnieniu
uzależnienia. Nawet dystrybucja igieł i strzykawek – prowadzona
stacjonarnie - nosiła znamiona zarzucania sieci terapeutycznej na klienta, a
nie np. racjonalnego dążenia do eliminacji nowych zakażeń HIV. Dowodzi
tego niska jakość wydawanych materiałów oraz niedostrzeganie potrzeby
wychodzenia do klienta poza placówkę1. Jeszcze po 1996 roku niektóre
programy uliczne pracowały po staremu, unikając codziennych i w stałych
porach prowadzonych działań.
Ponieważ, jak już powiedzieliśmy, pierwszoplanowe dla pracy
środowiskowej były funkcje związane z motywowaniem do leczenia (rzadziej
profilaktyka skierowana do osób zagrożonych uzależnieniem), więc zgodnie
z logiką takiego podejścia działania nie mogły być prowadzone codziennie.
W końcu klient zmuszony byłby uciekać przed takim monotematycznym
pomagaczem, który każdego dnia próbowałby go nachodzić.
Podsumowując najbardziej charakterystyczne cechy ówczesnych
działań środowiskowych MONARu to:
Motywowanie pacjenta do stacjonarnej terapii abstynencyjnej jako
główny cel oddziaływań
Akcyjność (niesystematyczność) działań lub brak ich dokładnego
harmonogramu
Prowadzenie działań przez osoby na co dzień pracujące jako
terapeuci lub przygotowujące się do pracy terapeutycznej. Brak
specjalistycznego przygotowania kadry do wykonywania innych zadań niż
działania motywacyjne.
Brak nacisku na indywidualne cele socjalne oraz cele związane ze
zdrowiem klienta
Brak systemowych działań zorientowanych na cele społeczne, w
tym związanych ze zdrowiem publicznym.
Grzegorz Wodowski: „Igły, strzykawki i prawa człowieka” z książki
„Niezamierzone konsekwencje: Polityka narkotykowa a prawa człowieka”
pod redakcją Kasi Malinowskiej-Sempruch
65
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Epoka programów ulicznych
Przełom w działaniach outreach nastąpił w roku 1996, gdy w
Krakowie tamtejszy MONAR uruchomił program uliczny wymiany igieł i
strzykawek oparty na założeniach redukcji szkód. Była to propozycja
rewolucyjna, bo odbierająca celom abstynencyjnym ich nadrzędne
znaczenie2. Wprowadzała regułę „Czy masz ochotę na leczenie
absytnencyjne czy nie, jesteś takim samym wartym zachodu naszym
klientem”.
Program krakowski oferował odbiorcom wymianę sprzętu
iniekcyjnego, która jako główne jego zadanie, orientowała się na prewencję
wobec zagrożeń wynikających z iniekcyjnego używania narkotyków, głównie
zakażeń HIV i HCV. Nigdy wcześniej takiej wymiany nie prowadzono, co
najwyżej w ograniczonym stopniu igły i strzykawki rozdawano. W Krakowie
zaczęto mówić klientom dodatkowo o tym, że mogą wykonywać iniekcje
bezpieczniej i jeszcze ich w tym instruować.
Ale o popularności ulicznych programów zadecydował inny element.
Redukcja szkód była ożywczym trendem kładącym nacisk na prawa klienta,
które wywodzono wprost z praw człowieka. Podejście bardzo atrakcyjne
szczególnie dla młodszych pracowników i wolontariuszy MONARU,
doskonale wkomponowujące się w liberalną atmosferę przemian
ustrojowych i mentalnych lat dziewięćdziesiątych. Należy tu dodać, że
ogólny klimat wpłynął też na pracę ośrodków rehabilitacji, gdzie od połowy
dekady trwał proces łagodzenia rygorów ich funkcjonowania. Wszystkie te
zmiany wzajemnie się sprzęgały i stymulowały.
Zasadnicze znaczenie dla promocji nowego podejścia w
Stowarzyszeniu miało przyjęcie jej przez krakowski MONAR jako ważnego
zadania, a dalej jego konsekwentna realizacja. Programy tamtejsze od
początku dzieliły się swoimi doświadczeniami, inicjując cykl szkoleń z
zakresu redukcji szkód oraz pracy w programach outreach. Działania te
wpłynęły na zmianę oblicza MONARU jako organizacji kojarzonej głównie z
ośrodkami rehabilitacji.
Nowe
elementy,
które
pojawiły
środowiskowych MONARU po roku 1996
się
w
działaniach
1. Zmiana postawy wobec klienta.
Podejście redukcji szkód wnosiło wiele do zestawu reguł kontaktu z
klientem. Odnosiło się do postawy pracownika programu outreach względem
całej złożoności sytuacji wynikającej z przebywania na terenie klienta, z jego
zachowań, z byciem świadkiem najprzeróżniejszych nielegalnych działań.
Odnosiło się do przekonań, wartości i ocen pomagacza.
Nowe podejście dawało klientowi prawo do działania na swoją
szkodę, ale oczywiście rozumiało to działanie jako sytuację przymusu i
uwikłania, nie dającą osobie uzależnionej wielu możliwości manewru.
„Sztuka rozmowy sama w sobie nie jest łatwa, tak się dzieje, że
częściej "mówimy" niż rozmawiamy. W rozmowie uczestniczy słuch, ale
66
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
kiedy z jakichś powodów, nie chcemy przyjmować informacji od innych osób,
kiedy boimy się zmieniać swoje poglądy i przekonania, nieuważnie
słuchamy, tworzymy pozorny dialog, mówimy używając sądów
wartościujących, bez cienia wątpliwości we własne, jedyne, ostateczne racje.
A przecież "dia - logos", to dwa słowa, dwa zdania, dwa poglądy, które mają
prawo do równoprawnego istnienia, a w miarę wzrostu świadomości mogą
być doskonalone, zmieniane, bliższe prawdy. Sztuka rozmowy to uważne
słuchanie i przyjmowanie słów, informacji od rozmówcy, a następnie
odpowiadanie. Odpowiadanie na słowo wymaga odpowiadania za słowo,
dzielenia się, obdarowywania się nawzajem słowami. W rozmowie
uczestniczy wzrok i jeżeli nie patrzymy z góry ani z dołu, jeśli patrzymy
wprost, na równi, nić porozumienia staje się jeszcze bardziej realna.
Przyjmowanie "daru słowa" konstytuuje mową rzeczywistość tworzonego w
rozmowie "razem", wzajemnego związku, więzi. I jeśli sami nie jesteśmy
uzależnieni od naszej roli, funkcji, etykietki terapeuty - wiążąc się słowami,
nie będziemy uzależniać drugiej osoby, zgodzimy się na partnerstwo, nie
będziemy ani lepsi, ani gorsi, nie odrzucimy jej, nie ukamienujemy słowami,
raniąc bezlitośnie” (Marek Zygadło "Sztuka rozmowy z chorym", książka pod
redakcją Anny Grajcarek Wydawnictwo Ad vocem, Kraków, 2001 r.)
2. Nowe cele: Poprawa stanu zdrowia klienta i sytuacji socjalnej.
Nowe zadanie: ochrona zdrowia publicznego
Postawienie i osiąganie nowych celów możliwe było dzięki odejściu
od starej terapeutycznej mantry, że przede wszystkim szkody i dolegliwości,
jakie spadają na narkomana, budują w nim motywację do zerwania z
nałogiem. Podejście redukcji szkód wchodziło w zwarcie z tym wszystkim, co
stanowiło egzemplifikację takiego myślenia i każdego innego
sankcjonującego represyjne strategie wobec problemów narkotykowych.
Tu należy dodać, że parę dróg zostało wcześniej przetartych. Nowe
podejście
wskazywało
i
porządkowało
przeróżne
prekursorskie
doświadczenia, które gdzieś niepostrzeżenie wcześniej zrobiły wyłom w
sferze ogólnych i tradycyjnych przekonań środowiska terapeutycznego. Na
przykład kwestia dystrybucji (wymiany) sprzętu iniekcyjnego nie budziła w
MONARZE żadnych zastrzeżeń, ponieważ już w 1989 Zarząd
Stowarzyszenia przyjął uchwałę obligującą wszystkie punkty konsultacyjne
do udostępniania narkomanom darmowych igieł i strzykawek. Dystrybucja ta
przebiegała od samego początku raczej przy aprobacie ludzi
Stowarzyszenia, bez nieprzychylnych komentarzy i dyskusji, czy jest to
działanie permisywistyczne czy nie.
Innym „nietradycyjnym” działaniem zainicjowanym przez MONAR,
będącym jak poprzednie reakcją na pierwsze w naszym kraju zakażenia
HIV, było powołanie w Warszawie na początku lat dziewięćdziesiątych
wspomnianej noclegowni dla bezdomnych narkomanów. Przynajmniej na
początku swego istnienia nie była ona tak wyraźnie związana z celami
abstynencyjnymi. To, że profil działalności tego programu uległ pewnemu
uwstecznieniu, było skutkiem nie tyle wyraźnej zmiany postaw jej personelu,
67
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
co osamotnienia i braku możliwości finansowania zadań tak wykraczających
poza stare podejście. Dla przybliżenia całego kontekstu sprawy dodać
należy, że do tej pory działają w Polsce tylko dwie noclegownie dla
bezdomnych narkomanów3.
Pierwsza noclegownia to już wspomniana warszawska, a druga
działająca w Krakowie również powołana została przez MONAR.
Zmianę w podejściu do narkomanów, jaka nastąpiła na fali
pierwszych zakażeń HIV, przybliża znana wypowiedź Marka Kotańskiego
pochodząca z książki „Sprzedałem się ludziom”: “Przecież nie można nie
uszanować ich prawa do chociaż odrobiny ludzkiej godności, skoro na dzień
dzisiejszy wybierają narkotyki. To szokujące, że ten sam Kotański, który
walczy z narkomanią, podaje dzisiaj "ćpunowi" sterylną strzykawkę. Ale
robimy to po to, by nie rozszerzać epidemii AIDS… W naszym "przytulisku"
można znaleźć coś więcej niż tylko "pompkę" i dach nad głową. Dajemy tym
ludziom wszechstronną opiekę, aby nie musieli ginąć pod mostem lub na
śmietniku, tutaj każdy "zaćpany" w razie zapaści otrzyma pomoc najszybciej.
Nie będzie musiał umierać jak "opuszczone zwierzę"… Czy w tym wszystkim
jest coś nieetycznego?”
Metodycznie i codziennie
W związku z takim postawieniem priorytetów, celowe stało się
prowadzenie działań ulicznych systematycznie, w miarę możliwości
codziennie. Klient przecież każdego dnia i każdorazowo powinien używać
nowego sprzętu iniekcyjnego. Powinien mieć możliwość otrzymania go w
stałym miejscu i czasie.
Nowe programy wydawały więc sprzęt iniekcyjny w szerokim
asortymencie zgodnie z potrzebami klientów, łącznie ze środkami
dezynfekcyjnymi, opatrunkowymi, prezerwatywami i innymi materiałami, jak
np. ulotki edukacyjne i informacyjne.
Prowadzone działania staranie monitorowano i wewnętrznie
ewaluowano, by szybko i sprawnie reagować na zmiany w narkomańskim
światku. Najczęściej prowadzono badania skuteczności programu w
zakresie ich wpływu na zmiany zachowań klientów oraz badania
sprawdzające wiedzę klientów dotyczącą różnych zagrożeń. Na przykład
sonda stwierdzająca niski stan wiedzy na temat zagrożeń HCV wskazywała
potrzebę okresowego akcentowania tego elementu edukacji. Efekty bliższe
można było na ogół łatwo zmierzyć. Po akcji informacyjnej dotyczącej
serwisów pomocowych na terenie Warszawy 95% klientów potrafiła
wymienić miejsca, gdzie można się bezpłatnie przetestować w kierunku HIV,
gdzie znaleźć lekarza, gdzie bezpłatnie w życzliwej atmosferze usunąć ząb,
albo gdzie jeszcze otrzymać bezpłatnie sprzęt iniekcyjny. Skuteczność
dalszą tych działań potwierdzały badania zewnętrzne. Stwierdzały na
przykład stabilizację zakażeń HIV w środowisku narkomanów iniekcyjnych,
wskazując programy redukcji szkód jako główny czynnik stabilizujący.
Ważną częścią tej pracy stały się oddziaływania na środowisko
lokalne, współpraca z innymi podobnymi serwisami, z sektorem działań
68
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
społecznych. Programy redukcji szkód ze względu na okoliczności
wykonywanej pracy skazane były na współpracę z policją, rozumianą na
początku jako niewchodzenie sobie w drogę i zrozumienie dla swoich ról.
Następnie już na fali boomu narkotykowego w drugiej połowie lat
dziewięćdziesiątych klimat stał się lepszy dla bliższych kontaktów, bo i
policja zaczęła dostrzegać ułomności podejścia represyjnego. Podobny
proces dotknął więziennictwo, w efekcie którego Centralny Zarząd Służb
Więziennych podpisał ze Stowarzyszeniem MONAR porozumienie o
współpracy.
W 1998 wydano w Krakowie pierwszy numer gazety ulicznej „Monar
na bajzlu”, biuletynu lansującego nowe podejście i użyczającego miejsca na
swoich łamach osobom uzależnionym.
„Monar na bajzlu” jest bardzo popularny wśród ulicznych
narkomanów Krakowa i Warszawy i coraz popularniejszy w środowisku
specjalistów. Pismo wychodzi do dzisiaj z częstotliwością kwartalnika i ma
się bardzo dobrze.
Specjalizacja: streetworker
Już w 1995 roku w krakowskim MONARZE przeszkolono pierwszy
team streetworkerów.
To pierwsze szkolenie przede wszystkim oswajało z nowym
podejściem, prezentowało filozofię redukcji szkód. Następne szkolenia
wprowadzały każdorazowo nowe elementy. Ich uczestnicy nabywali wiedzę
w zakresie HIV/AIDS, ratownictwa, pracy socjalnej, bezpieczniejszych metod
używania narkotyków, praktycy dzielili się swoimi krótkimi doświadczeniami
z pracy w programach wymiany ulicznej. W kwietniu 2005 roku zebranie
realizatorów programów ulicznych MONAR przedstawiło wnioski dotyczące
kondycji i potrzeb tych programów. Wskazywano na potrzebę opracowania
standardów certyfikacyjnych dla specjalistów redukcji szkód i zainicjowania
odpowiednich szkoleń. Stwierdzono, że praca streetworkera jest
działalnością
wymagającą
specjalistycznego
przygotowania.
Brak
odpowiednich regulacji w tym zakresie skutkuje dużą rotacją wśród
realizatorów programów ulicznych, odchodzenia do lepiej opłacanych zajęć.
Wskazywano ponadto na potrzebę lepszego rozpoznania sceny
narkotykowej i prowadzenia nowych i autonomicznych projektów
badawczych.
Na koniec parę słów o tożsamości.
Nazwa „Monar” stała się kiedyś niemal synonimem ośrodka
rehabilitacji, a dzisiaj kojarzy się wielu osobom również z pomocą
bezdomnym i wieloma innymi aktywnościami.
Dzisiaj streetworker w Stowarzyszeniu MONAR oznacza obiegowo
pracownika programu redukcji szkód. To wąski zakres znaczeniowy dla
nazwy zajęcia, która ma też wiele innych konotacji, nie związanych często
zupełnie z rzeczonym podejściem.
Przyczyna tego stanu tkwi w fakcie, że redukcja szkód podniosła
rangę streetworkingu. Pokazała mu nowe perspektywy oraz, że nie musi być
dodatkiem do zawodu terapeuty, ale samodzielną, bardzo ważną dla
69
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
społeczeństwa specjalizacją, szczególnie w pracy z grupami tak marginalizowanymi jak narkomani.
Przypisy:
1 - Programy wymiany igieł i strzykawek mają dość długą historię,
aczkolwiek trudno by doszukiwać się rozległych bogatych doświadczeń.
Realizowane od 1989 roku w bardzo ograniczonym zakresie, jako skromny
dodatek do działalności niektórych poradni i punktów konsultacyjnych, nigdy
nie odgrywały zasadniczej roli ani nie stanowiły przedmiotu zbytniej troski ze
strony kierownictwa tych placówek. Przez wiele lat oferowany w nich sprzęt
iniekcyjny pozostawiał wiele do życzenia: niezbyt dobrej jakości strzykawki,
niedopasowane do potrzeb klientów rozmiary igieł – nie budziły
zainteresowania z ich strony. Placówki, nie mając wydzielonych funduszy na
zakup igieł i strzykawek, oferowały klientom sprzęt otrzymywany przeważnie
z SANEPID-ów, często przeterminowany. Oprócz tego, rzadko kiedy
pracownicy byli zainteresowani wyjściem poza placówki i taką organizację
pracy w środowisku, która pozwoliłaby na szersze kontakty. Tak czy inaczej
szacuje się, że pod koniec lat osiemdziesiątych i w pierwszej połowie lat
dziewięćdziesiątych zostało w Polsce rozdanych około 1 miliona igieł i
strzykawek. Byłoby to satysfakcjonujące, gdyby dotyczyło jednej dużej
aglomeracji miejskiej, a nie prawie czterdziestomilionowego kraju.
2 - przyp. Autora: Tutaj z naciskiem należy podkreślić, że nigdy
celów tych nie tracono z pola widzenia jako najlepszego wyjścia dla osoby
uzależnionej.
3 - przyp. autora: „W serwisie takim praca jest niezwykle trudna i
mało atrakcyjna. Przede wszystkim z tego względu, że jest miejscem gdzie
nie wymaga się od klienta bycia trzeźwym. Zaćpany klient jest często
uciążliwy. Niemniej, główna przyczyna słabego rozwoju programów
niskoprogowych tkwi nadal w starym podejściu”.
70
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Robert Rejniak
PTZN O/Bydgoszcz
TESTY NA OBECNOŚĆ NARKOTYKÓW
– NIECO INNE SPOJRZENIE
Od pewnego czasu bardzo dużo kontrowersji budzą testy na
obecność narkotyków. Problemy z testami powstały na skutek
nieumiejętnego i bezsensownego ich wykorzystywania, składania skarg do
Rzecznika Praw Obywatelskich, dowolnego interpretowania przepisów
pozwalających bądź nie na ich użycie oraz zasadność ich użycia w
określonych warunkach i przez określone osoby.
Jak to zwykle bywa, ile wypowiedzi tyle różnych interpretacji
omawianego problemu. Dlatego też mając na uwadze je wszystkie,
chciałbym również jako terapeuta pomagający uzależnionym przedstawić
swoje przemyślenia w tej sprawie.
To, co szczególnie zwróciło moją uwagę, to sprowadzanie sprawy
testowania na obecność narkotyku jako sposobu na rozwiązywanie
problemu narkomanii w szkołach, do niemal tego samego mianownika co
oddziaływania prewencyjne, takie jak m.in. wprowadzanie psów.
Uważam, że nie należy mieszać spraw wprowadzania psów z
indywidualną konfrontacją mającą na celu potwierdzenie użycia narkotyku
przez ucznia, który temu zaprzecza. Wyolbrzymianie tego - jednego z
elementów programu interwencyjnego szkoły - do rangi problemu
społecznego nieco odbiega od realiów. Osobiście nie widzę nic złego w tym,
że taka możliwość badania istnieje… ale biorąc pod uwagę przedstawiane
poniżej wnioski.
Wiadomym jest, że od lat wzrasta liczba młodzieży sięgającej po
środki odurzające, również w związku z tym wzrasta przestępczość
nieletnich, jest więcej agresji w szkołach etc.
Mimo podejmowanych działań zapobiegawczych, profilaktycznych i
wychowawczych problem ciągle narasta, a Polska wg raportów ONZ należy
do krajów o najwyższych wskaźnikach zagrożenia narkomanią wśród
młodzieży.
Choć ostatnie „zimowe” wyniki badań ESPAD (2005) wniosły
powiew nadziei w to, że rozmiary narkomanii się zmniejszają, to używanie
narkotyków na terenie szkół nadal jest poważnym problemem.
71
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Media bombardują krytyką policję, szkoły i ministerstwa jako
odpowiedzialne za zaistniały stan rzeczy. Dyrekcje szkół i policja – oczekują
pomocy i współpracy z rodzicami. Rodzice, najczęściej z braku czasu –
oczekują działań ze strony szkoły i policji. Oczywiście dopóty – dopóki nie
będzie to dotyczyć ich dzieci – wtedy szuka się winnych. Szkoła lub Policja
jest instytucją, więc przeważnie to instytucja staje się obiektem obwinionym.
Niestety na czele “instytucji szkoły” jest dyrektor, który dochodzi do
przekonania, że lepiej nic nie robić w temacie narkotyków, bo cokolwiek
zrobi – będzie źle. Pozostali obserwują i wybierają metodę “chowania głowy
w piasek”,... może się uda. Więc problem narkomanii w szkołach od lat
zatacza koło i stoimy w tym samym punkcie...
Powszechnym więc stało się stwierdzenie, że nic lub prawie nic się
nie dzieje w sprawie zwalczania narkomanii w szkołach.
W wyniku takiego stanu rzeczy jest tak, iż jesteśmy na etapie, że nie
możemy zajmować się w szkole już tylko profilaktyką, ale też mieć program
interwencyjny. A program interwencyjny – nie jest programem
profilaktycznym!
Interwencja ma na celu doraźne działanie, pozwalające na zajęcie
się problemem ucznia z jednej strony oraz zapobieganie negatywnym
wpływom na resztę społeczności szkolnej czyli uczniów.
Jednakże, kiedy się pojawiły pomysły i możliwości wykorzystania
różnych metod walki z narkomanią w szkołach, ucina się je, zanim weszły w
życie.
Specjaliści opracowali procedury współpracy z policją, specjaliści
opracowują programy interwencyjne, zapobiegawcze i wychowawcze.
Dlaczego? Dlatego, że odpowiedzieli na zapotrzebowanie społeczne – że
trzeba coś zrobić, że tak nie może dalej być.
Nie zapominajmy, że wzrost narkomanii wśród młodzieży jest m.in.
efektem zbyt daleko posuniętej liberalizacji w zakresie norm, reguł, zasad,
wartości moralnych, szacunku do prawa itd. Być może teraz pojawiła się
możliwość, aby jednak pewne zasady z powrotem zafunkcjonowały.
Dlaczego tak się dzieje, że pewne proste zasady i jasne normy są sztucznie
komplikowane? Po co?
Życie w praktyce:
Trudny rynek pracy. Jest okazja, abym pracował w firmie X.
Na rozmowie kwalifikacyjnej poznaje regulamin firmy. Wiem, że gdy
przyjdę do pracy pod wpływem alkoholu lub narkotyków, zostanę zwolniony.
Gdy będą wątpliwości – jest alkomat i narkotest. Godzę się, bo zależy mi na
tej pracy. Nikt jednak nie zabrania mi iść na piwo w sobotę lub zapalić
marihuanę w sobotę czy na wakacjach (choć jest to oczywiście nielegalne).
A szkoła ?:
Wybieram liceum X i chcę się w nim uczyć. Poznaję regulamin,
który mówi, że nie mogę przychodzić do szkoły pod wpływem alkoholu czy
narkotyków. Jeśli tak zrobię, dostanę szansę na poprawę, jeśli się nie
72
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
wywiążę - będę wylany. Wątpliwości – jest alkomat i narkotest. Godzę się,
bo zależy mi na tej szkole.
W sobotę mogę iść na piwo i palić marihuanę w wakacje – jeśli się
uzależnię – mój problem. Przecież to jest takie jasne!
Test ma pomóc wyłowić problem
Program interwencyjny sprawia, że nie “wydala się” ucznia od razu,
angażuje się rodziców, kieruje ucznia na diagnozę, terapię lub konsultacjeaby mu pomóc. Jeśli z tego nie skorzysta, trudno. W myśl prawa szkoła ma
obowiązek zgłosić sprawę na policję lub do sądu rodzinnego. Często jest
tak, że młody człowiek zaprzecza, jakoby kiedykolwiek używał narkotyków. Z
drugiej strony jest tak, że wychowawca, opiekun czy nauczyciel obserwuje
zmiany w zachowaniu, psychice, nastroju, obniżenie ocen, opuszczanie
zajęć i wiele innych symptomów czy objawów charakterystycznych dla
używania czy nadużywania określonego środka psychoaktywnego.
Jak więc można inaczej się przekonać, czy ktoś jest pod wpływem
narkotyków czy nie? Czy ktoś zażywa narkotyki czy nie ? Im wcześniej
problem ujrzy światło dzienne, tym większa możliwość udzielenia pomocy
dziecku.
Oczywiście, co podkreślam - dotyczy to indywidualnych, dających
wiele podstaw i uzasadnień przypadków. Jako formalność, na podstawie
wielu niepokojących wcześniej sygnałów, w obliczu ewidentnego
zaprzeczenia.
Jestem
przeciwny przypadkowemu, masowemu używaniu
narkotestów, stygmatyzacji uczniów jako narkomanów, niedawaniu szansy
itd. Narkotest nie jest programem profilaktycznym. Narkotest może być
elementem programu interwencyjnego.
W tym miejscu chciałbym się odnieść do listu Rzecznika Praw
Obywatelskich do Ministra Edukacji Narodowej i Sportu. Zgoda rodziców na
przeprowadzenie testu ma być ułatwieniem i usprawnieniem działań, a
ewentualne skierowanie do sądu rodzinnego wystąpić ma w sytuacji
powtórzenia się odurzenia w szkole. A szkoła w świetle przepisów musi
zawiadomić sąd rodzinny o przejawach demoralizacji. Powiadomienie o tym
rodziców nie jest żadnym nadużyciem czy zastraszaniem, tylko uczciwą
informacją.
Przejawy demoralizacji to m.in.: palenie papierosów, picie alkoholu i
zażywanie narkotyków przez osoby niepełnoletnie. Przejawem demoralizacji
są też wagary, ucieczki z domu, zaniedbywanie nauki itp.
Pojęcia te występują w Ustawie o postępowaniu w sprawach
nieletnich od 1982 roku, czyli od 23 lat. Nie rozumiem, dlaczego uznanie
zażywania narkotyku przez osobę nieletnią jako przejaw demoralizacji
wywołuje takie zdziwienie i wątpliwości. W swej praktyce nie spotkałem się z
sytuacją, aby została skierowana sprawa do sądu na podstawie jednego
odosobnionego przejawu. Zażywaniu narkotyków bardzo często towarzyszą
niemal wszystkie powyższe przejawy w sposób systematyczny i wielokrotny.
73
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Przytaczane w piśmie przepisy art. 32 Ustawy o zawodach lekarza i
dentysty mówią o przeprowadzaniu badań w sensie świadczeń medycznych.
Uważam, że interpretowanie użycia narkotestu jako badania medycznego
jest zbyt daleko idącą interpretacją. Wtedy “dmuchanie” w alkomat też jest
takim badaniem (pobieramy przecież wydychane powietrze z organizmu).
Obecne na rynku narkotesty – badają mocz, ślinę i pot itp. Wydzielanie
moczu, śliny i potu są efektem fizjologii organizmu. Jeśli jest zgoda rodzica,
nie trzeba mieć żadnych uprawnień do zrobienia testu. Test może robić
rodzic, terapeuta w poradni, pielęgniarka w szkole czy policjant.
Badanie krwi wymaga jej pobrania poprzez interwencję medyczną,
czyli przerwanie tkanki łącznej, wtedy to już inna sprawa.
Dlaczego nie można dać szansy różnym metodom. Jeśli rodzice
uznają, że ta czy inna szkoła ma “złe zasady” w omawianej kwestii – nie
poślą tam swego dziecka.
Jak na razie jednak w moim odczuciu – szkoły z jasnymi zasadami
w kwestii narkotyków zyskują... na opinii i poczuciu bezpieczeństwa, że tam
dzieci mają mniejsze szanse na zetknięcie się z narkotykami.
Jeśli szkoła taka jest krytykowana, to prawdopodobnie przez
bezsilnych i bezradnych wobec własnych dzieci rodziców. Jeśli tak jest, to te
dzieci wymagają nie edukacji w szkole lecz pomocy terapeutycznej
specjalistów w zakresie uzależnień oraz leczenia w poradni lub ośrodku.
Najpierw pewnie będą musiały przejść terapię i potem, kiedy ją
ukończą, wrócą do szkoły. Wrócą bardziej zdolni przestrzegać pewnych
zasad – na przykład takich, że do szkoły nie przychodzi się pod wpływem
narkotyków.
Nie ma „złotego środka” na zwalczanie narkomanii w szkole, na
zwalczanie narkomanii w ogóle.
Krytykowany jest monitoring w szkołach, bo godzi w prywatność
(prywatność w czasach, kiedy do drugiej chyba edycji Big Brother – było
ponad 20 tys. kandydatów do podglądania przez miliony).
Krytykowane są psy wykrywające narkotyki w szkołach (często są to
terierki, labradorki czy małe kundelki, które wykrywają narkotyki poprzez
zabawę i tylko przewodnikowi znane zachowanie)
Krytykowane są identyfikatory, bo ochrona danych osobowych,
„sztywniactwo” itd.
Krytykowane są narkotesty, bo nadużycie itd.
Nie krytykujmy, poczekajmy… Najbardziej prestiżowe szkoły średnie
na zachodzie mają „żelazne” regulaminy, a uczniowie noszą mundurki i
tarcze. Są też szkoły, gdzie nauczyciele powinni być komandosami, jak w
filmie „Młodzi gniewni”.
Uważam, że narkotest użyty w konkretnej sytuacji, kiedy są ku temu
podstawy, i nie ma innej możliwości konfrontacji, użyty jako element
programu interwencyjnego z konkretnymi dalszymi etapami postępowania i
pomocy uczniowi – nie jest szkodliwy. W różnych miejscowościach są różne
rozwiązania. Jeśli szkoła wspierana jest przez poradnię, przekazuje
rodzicowi test do ręki i zobowiązuje go do przeprowadzenia w ciągu 12-24
74
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
godzin w tej poradni. Test nie musi być przeprowadzony w szkole, chyba, że
nie ma innej możliwości. Jednakże jakiż to problem pobrać ślinę i go
wykonać. I sprawa z głowy.
Tyle z moich przemyśleń. Życzę nauczycielom, dyrekcji i rodzicom
odwagi w podejmowaniu działań i nieulegania bezpodstawnej krytyce.
P.S. Być może wyjściem z sytuacji będzie odstąpienie od
wychowawczej roli szkoły, można by skupić się jedynie na edukacji,
klasówkach, badaniu efektów nauczania, czyli zasada podstawowa – masz
umieć, zdać i zaliczyć, nieważne kim jesteś, co robisz i jak żyjesz ? W
przeciwnym razie zawsze będziemy polemizować, co jest bardziej
efektywne, skuteczne czy lepsze w wychowaniu młodych ludzi. Tylko jak
pozostawimy sprawy samym sobie… to co zyskamy…?
75
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
76
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Claudio Mina
KSZTAŁTOWANIE OSOBOWOŚCI.
PRZEWODNIK PSYCHOLOGICZNY
(Recenzja: Zygmunt Madeja)
Przekład z języka włoskiego Bruno A. Gancarz.
Kraków 2005, Wyd. „Bratni Zew”, s. 239.
Psychologia osobowości jest dziedziną psychologii, w której
podręczniki w najbardziej oczywisty sposób nie odzwierciedlają zarówno
aktualnego obrazu badań, jak również dorobku teoretycznego. Podręczniki
personologiczne poświęcone są na ogół wielkim teoriom i wynikom badań,
w których nie weryfikuje się trafności ich założeń, twierdzeń, tez i/lub pojęć
operacyjnych używanych w koncepcjach pomocniczych (konstrukcyjnych),
pośrednich 1. Wynika to zasadniczo z rozległości i złożoności problematyki
osobowościowej, która poszerza się o ciągle nowe „prawa” i „twierdzenia”.
Przypomnijmy, że twórcą psychologii osobowości
(w rozumieniu
współczesnym), nazywanej odtąd personologią nie był psycholog, lecz
amerykański biolog i biochemik, pasjonat psychologii – Henry Murray
(1893–1988). Jego klasyczne dzisiaj dzieło z 1938 r. Explorations of
personality stało się inspiracją
dla wielu
późniejszych
koncepcji
osobowości. Oparte na koncepcji H. Murraya inwentarze, kwestionariusze i
testy projekcyjne do badania osobowości (np. „Test Apercepcji Tematycznej”
– wersje do badania dzieci i dorosłych) są niezmiennie użytecznymi
narzędziami diagnostycznymi i ocennymi w psychologii.
Równolegle z poglądami na temat zawartości podręczników
psychologii osobowości dokumentowano, bio- i psychometrycznie,
twierdzenia dotyczące indywidualnych różnic intra- oraz interosobniczych.
Pomijanie empirycznych „aksjomatów” dotyczących wysokiego stopnia
złożoności i komplikacji natury każdego człowieka, jak również oczywisty
fakt, że nie ma dwóch ludzi takich samych, w naturalny sposób osłabiły
nomotetyczny
„wymiar” heurystyk dotychczasowych „wielkich teorii
osobowości” na rzecz nowej, bardziej trafnej metodologii idiograficzności
badanych kontekstów i zjawisk osobowościowych.
Do dorobku personologii z pewnością można zaliczyć ciągłe
zasilanie przestrzeni kulturowej właśnie wielkimi teoriami osobowości.
Trudno sobie wyobrazić rozwój XX-wiecznej, jak i współczesnej literatury,
sztukę (zwłaszcza malarstwa czy filmu) bez psychoanalizy – mimo
zmasowanej krytyki jej naukowości 2, psychologii postaci, psychologii głębi,
psychologii humanistycznej (G. Allport, A. Maslow, C. Rogers, G. Kelly
77
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
i in.). Znaczący wpływ na początkowy rozwój psychologii osobowości oraz
na ewolucje problematyki jej przedmiotu zainteresowań wywarły terenowe
badania antropologów kultury, zwłaszcza ze szkół: F.Boasa (M. Mead, R.
Benedict), B. Malinowskiego, a także prace G. Meada, C. Kluck-hohna,
R. Lintona, A. Kroebera, M. Meada, M. Maussa, C. Lévi-Straussa,
F.Znanieckiego. Na ewolucję twierdzeń
personologii większy niż w
przeszłości wpływ wywierają obecnie wyniki badań genetycznych oraz
ustalenia ewolucyjne i ekolologiczne (psychobiologii, socjobiologii E.
Wilsona, socjoekologii K. Lorenza, N. Tinbergena).
W najnowszych koncepcjach psychologii osobowości powraca się
do wielkich teorii, wykorzystując je w podłużnych badaniach różnych
aspektów
życia
ludzkiego 3. Wzrasta w nich także ranga ustaleń
klinicznych oraz
heurystycznie „silnych” i empirycznie dowiedzionych
twierdzeń neuropsychologicznych, psychopatologicznych. Można zasadnie
przewidywać znaczne zmiany (ilościowe i jakościowe) w personologicznych
zestawieniach podstawowych składowych osobowości i przemieszczeń w
dotychczasowych systematykach problematyki, zagadnień oraz relacji
między nimi. W ciągu kilku lat zapewne
ulegnie
zmianie
także
dotychczasowe „tradycyjne” (klasyczne) rozumienie osobowości, jak
również jej poznawcze i empiryczne orientacje eksploracyjne, ponieważ już
dokonuje
się
synchronizacja
i
synteza
najnowszych
ustaleń
eksperymentalnych wielu nauk o człowieku. Czy doprowadzi to ostatecznie
do zmiany dotychczasowego paradygmatu badawczego w psychologii
osobowości?
Do podstawowych składników osobowości zalicza się: cechy
(wymiary, dymensje), czynniki, jej elementy poznawcze (style, schematy,
atrybucje, przekonania), motywacyjne (popędy, potrzeby, modele atrybucji,
samorealizacja, dysonans poznawczy), pojęcie Ja, emocje, zdolności
adaptacyjne i stan zdrowia, „normy” i anomalia w funkcjonowaniu
osobowości, procesy zmiany osobowości. Dynamicznie rozwijający się nurt
w psychologii, zajmujący się podłużnym badaniem życia ludzkiego, podobnie
jak ustalenia dotyczące znaczenia czynników genetycznych (badania
ewolucyjne, genetyki zachowań) oraz zakresu wpływów środowiskowych
modyfikują zakresy problematyki genezy i rozwoju osobowości.
Zastanawiać musi fakt, że różnorodność definicji osobowości
(G.Alport w 1974 r. zestawił 48 definicji przedstawianych w literaturze
psychologicznej) jest współcześnie już rzadko podnoszonym „zarzutem”.
Wielość definicji osobowości, poszerzający się ich katalog, ukazuje nam
obecnie szeroką panoramę problematyki, zagadnień, znaczeń i kontekstów
personologii. Ułatwia zrozumienie złożonych kwestii stałości i/lub zmienności
osobowości, jej charakterystyk ogólności i szczegółowości, a nadto ich
różnorodności oraz związanych z tymi „wymiarami” ocen, diagnoz czy
prognoz. Niejednoznaczność w pojmowaniu osobowości przyczyniła się do
rozwoju psychometrii, a w niej do powstawania takich „pojęć doskonalących”
rozumienie osobowości i jej badania, pomiaru, jak: dokładność, rzetelność
(interpretatora, liczącego, połówkowa, testów równoległych), rzetelność,
78
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
stabilność
bezwzględna,
trafność
(teoretyczna,
diagnostyczna,
prognostyczna), zakres zachowań (bandwidth). Pozwala zrozumieć
znaczenie społecznych i w coraz większym stopniu politycznych aspektów
teorii osobowości oraz jej badania i oceny.
Osobowość jest konstruktem, co nader często uchodzi uwadze źle
wykształconych i przygotowanych do wykonywania różnych zawodów
(zarządzanie, marketing, reprezentacja społeczna, wymiar sprawiedliwości,
medycyna itd.), którego nie można w żaden sposób odnosić do realnej
konstrukcji i zasobów biopsychospołecznych każdego człowieka. Zdumiewa
powszechny brak wiedzy w tym zakresie. Dla wielu nauczycieli (także
akademickich) osobowość jednostki to niemal jej charakter. Dlatego należy
wyjaśnić, że pewną ilustracją znaczenia pojęcia osobowość jest jej udział –
wraz z temperamentem – w przestrzeni desygnatu charakter.
Najważniejszą kategorią, niemal we wszystkich teoriach,
koncepcjach, a nawet definicjach osobowości (Freuda, Murraya, Allporta,
Remplaina, Rogersa i Kelly’ego, Watsona, Hulla, Skinnera, Nuttina i in.) jest
jej struktura. Termin ten oznacza „uporządkowany zbiór”; w przypadku
osobowości są nimi określone kategorie zjawisk i/lub cech, wymiarów,
właściwości, zachowań oraz relacji między nimi. W zależności od ilości
przyjętych w danej teorii składowych osobowości i ich uporządkowania oraz
relacji (zależności), kształtować się będą odmienne jej struktury. Ten fakt
nadaje właśnie pozory różnorodności istniejącym koncepcjom osobowości.
Akademickie opracowania problematyki psychologii osobowości to
przeważnie podręczniki, monografie oraz prace wieloautorskie o znacznych
rozmiarach i objętości. Jako lektury i źródła wiedzy na studiach
humanistycznych nie utrwalają, wbrew początkowym przewidywaniom i
zainteresowaniom studentów, ich gotowości do pogłębiania systematycznej
„wiedzy o sobie i innych”. Wyjaśnijmy, że do roku 1990 było niewiele
zwartych prac z zakresu psychologii osobowości – zarówno przekładów, jak
i napisanych przez polskich autorów 4.
Narastający problem wszelkich uzależnień (od czynności, używek,
substancji toksycznych, odurzających), podobnie jak problematyka innych
zakresów patologii społecznej, domagają się analizy genezy, struktury,
ewolucji (dynamiki) i determinantów zjawisk, sytuacji, kontekstów, które
wyjaśnią ich psychopatologię, etiopatogenezę oraz epidemiologię. Wszelkie
analizy, jeśli mają dostarczyć sensownych diagnoz i postulatów sanujących
wskazywane procesy zaburzeń (jednostkowych i społecznych), są bezwartościowe poznawczo, jeśli ignorują teoretyczne i empiryczne fakty na
poziomie osobowości człowieka uzależnionego. Okazuje się, że większość
koncepcji osobowości jest nieadekwatna do rodzaju i zakresów problemów
istotnych w uzależnieniach. Podobnie jak metody diagnostyczne
skonstruowane z myślą o zastosowaniach w środowisku życia codziennego
jest mało trafna lub całkowicie nieprzydatna trafnościowo na przykład: w
badaniach osób uwięzionych, chorych długoterminowo, chorych
onkologicznie. Koncepcja osobowości, która stanowi podstawę heurystyk
uzależnień, powinna być na tyle teoretycznie „nośna”, by obejmowała
79
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
przyczynowo-skutkowe relacje i sprzężenia zwrotne wyjaśnianych zjawisk i
faktów. Może wówczas być źródłem efektywnych procedur operacjonalizacji
pojęć relewantnych dla empirycznego ujęcia zjawisk, których relacje i
strukturę zamierzamy rozpoznać i opisać.
Autor prezentowanej książki – Claudio Mina – znany jest z wcześniej
wydanych w naszym kraju książek:
Psychologia
miłości,
Porady
psychologa, Życie jest miłością, Sztuka życia. Rozwój osobowy a szczęście,
Miłość i małżeństwo, Małżeństwo i dziecko. Jak wychowywać dzieci,
Człowiek między samotnością a społecznością. Wszystkie napisano jasno i
przystępnie, interesująco, z uwzględnieniem obszernego
materiału
faktograficznego. Rezygnując z obciążającego czytelnika materiału
źródłowego i dowodowo-erudycyjnego, C. Mina z rzadką swobodą pisze o
sprawach trudnych, wyjaśnia i synchronizuje z mistrzostwem zagadnienia
złożone i ważne dla syntezy problematyki personologicznej. Wskazywane
walory tekstu prezentowanej książki są z pewnością także zasługą jej
tłumacza.
Książka „Kształtowanie osobowości” składa się z 17 rozdziałów, w
których omówiono, wyjaśniono i zestawiono konstytutywne składniki
osobowości. Rozdział pierwszy poświęcono, zgodnie z oczekiwaniem,
zagadnieniu struktury osobowości. Uwzględniono cztery zasadnicze
komponenty osobowości:
1) dynamizujące i energetyzujące osobowość podstawowe tendencje,
skłonności:
zdrowe
i
niezdrowe (patologiczne: kompleksy,
konflikty, neurozy, które powstają jako konsekwencja deprywacji i
frustracji „potrzeb fundamentalnych”) oraz
świadome
i
nieświadome;
2) 2) nieświadomość (wyjaśniana przez odwoływanie się do zagadnień:
intuicji Freuda, funkcji nieświadomości, konflikty psychiczne);
3) 3) nadświadomość;
4) 4) świadome Ja. Skrótowa prezentacja istoty osobowości, jaką jest
jej struktura i
dynamizmy, wywołuje jednak pewne odczucie
niedosytu i braku kompletności treści rozdziału 1.
Rozdział 2 traktuje o percepcji zmysłowej. Autor pojmuje ją jako
„władzę, która pozwala nam ujmować rzeczywistość zewnętrzną w jej
różnorodnych przejawach, to znaczy przedmioty, osoby, wydarzenia” (s. 33).
Zagadnienie percepcji Autor wyjaśnia i analizuje przez przywołanie kolejno
kwestii: istoty wrażeń (bodźców, receptorów, elementów fizjologii wrażeń:
progu receptorów, progu różnicującego, adaptacji zmysłowej), roli percepcji
zmysłowej w orientacji i funkcjonowaniu człowieka, wartości użytkowej
funkcji selektywnej percepcji zmysłowej, psychopatologii percepcji.
W kolejnym rozdziale wyjaśniono problem percepcji rozumowej, a
więc tej, która „dokonuje się za pośrednictwem rozumu”, czyli poznania i
ocen rzeczywistości. Uwzględniono takie zagadnienia pomocnicze, jak:
błędne oceny, wpływ motywacji, społeczne znaczenie problemu
poznawania, czynniki psychiczne wpływające na ocenę rzeczywistości
(egocentryzm, wyrachowanie, uczucia negatywne, neurotyczne, obsesyjne
80
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
i niepokojące lęki, pesymizm, wcześniejsze negatywne doświadczenia,
międzyosobowe
zakażenia
ideologiczne,
sztywność
intelektualna,
niekorzystne warunki psychiczne, przyzwyczajenia do uogólnień). Treść
tego rozdziału można polecić wszystkim wychowawcom i pedagogom, którzy
zawodowo zajmują się jakimś rodzajem patologii społecznej.
Zagadnienie Ja
jest treścią rozdziału 4. Centrum naszej
indywidualności, istota naszego bytu, jakim jest Ja każdej osoby, należy
traktować jako szczególną kategorię normatywną i diagnostyczną w
psychopatologii. Subiektywne odczucie stałości Ja, jego spoistość w
następujących po sobie okresach ontogenezy oraz rozwój należy do mało
wykorzystanych diagnostycznie zakresów badania psychopatologicznego.
Ten wymiar osobowości, pionowy w każdej jej strukturze, jest ważny w
rozwoju i ekspansji
tożsamości człowieka, integracji istniejących
komponentów osobowości, zwłaszcza w rozwojowym powiększaniu się jej
złożoności. Jego upośledzony rozwój wyrażają, słabo postrzegane
społecznie, specyficzne procesy anarchii w skłonnościach nieświadomych,
dominacja tendencji niechcianych, negatywnych, kulturowo i społecznie
nieakceptowanych oraz nie dających się zintegrować z normami
współżycia, altruizmu. Obrazem klinicznym takiego upośledzenia rozwoju Ja
jest osobowość fragmentaryczna, charakterystyczna dla osób uzależnionych
od alkoholu i/lub substancji narkotycznych.
Treścią rozdziału 5. są komplementarne zagadnienia funkcji Ja:
rozum, inteligencja, wola i wolność. Integracja rozumu i inteligencji przyjmuje
„zewnętrznie” działanie jednorodne, w którym dokonuje się synteza
analizy danych, ich konfrontacji, wnioskowania. Główna czynność funkcji
rozumu, rozważanej samej w sobie, bez relacji funkcjonalnej z innymi
władzami, to zdolność do dedukcji. Należy zgodzić się z poglądem C.
Miny na temat pogarszania się zdolności myślenia i rozumowania
dedukcyjnego w społeczeństwie, które jest konsekwencją kształcenia
rozwijającego rozumowanie i wnioskowanie indukcyjne. Nie rozwija ono
zdolności rozwiązywania problemów (teoretycznych i praktycznych) i nie
uczy wykorzystywania wszystkich posiadanych danych lub, w posiadanie
których można wejść. Deficyt w kształceniu zdolności wnioskowania
dedukcyjnego, spowodowany jednostronnym kształceniem myślenia i
rozumowania, wyraża się w życiu codziennym w formułowaniu błędnych
wniosków, przedwczesnych i/lub nieuzasadnionych uogólnieniach, a
wskutek tego we fragmentarycznej wiedzy – także o sobie, innych i swoim
środowisku.
Interesująco przedstawił Autor czynniki, które mogą stanowić
przeszkodę w rozwoju zdolności rozumowania: wpływ poprzednich
doświadczeń, sztywność myślenia, błędne podstawy szacunku dla siebie,
brak zaufania do własnego rozumowania.
Zagadnienie inteligencji omówiono na podstawie czterech
reprezentatywnych przykładów sytuacji zaczerpniętych z codzienności.
Analizując właściwości inteligencji, C. Mina przedstawił niektóre z aspektów:
poznanie wprost, ujęcie rzeczywistości „od wewnątrz”, „poznanie serca”,
81
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
ścisły związek z miłością (poprzez jej „wzajemną immanencję”), poznanie,
które rodzi się z osobistego zanurzenia się w życie, zaufanie do osób z
„inteligencją serca”, poznanie emanujące z „nadświadomości”, wewnętrzny
głos, narastający w miarę, jak się go słucha stosuje w praktyce życia.
Rozważania w tej części omawianej książki korespondują z koncepcją
inteligencji emocjonalnej, wprowadzoną do psychologii w latach osiemdziesiątych ubiegłego wieku 5.
Inteligencja należy do funkcji Ja wraz z wolą, rozumianą jako
„władza, która daje nam możność wybierania między jednym obiektem a
drugim, między jedną czynnością a drugą, która sprawia, że stawiamy
naszym dążeniom cele” (s. 76). Wola umożliwia podejmowanie decyzji
odnośnie wszystkich alternatyw, jakie przynosi nam życie. Wyjaśnijmy, że o
istnieniu tej władzy dowiadujemy się w sposób bezpośredni jedynie poprzez
introspekcję. Ten ważny dla integracji i spójności struktury osobowości
komponent na prawie pół wieku wyrugowano z polskiej psychologii, mimo iż
na psychologicznej kategorii woli opierały się w tym czasie założenia
dotyczące odpowiedzialności i obowiązku w prawie cywilnym i karnym
(„oświadczenie woli”, „dobrowolność, „zdolność rozumienia i chcenia”,
„wina”, „obowiązek”) 6. Dla usuniętej kategorii woli miały być ekwiwalentne
procesy podejmowania decyzji. Autor analizuje wolę jako dążenie do
całkowitej realizacji (celów, potrzeb, wyboru alternatywy) z aktywnym i
ukierunkowującym to dążenie dynamizmem. Wolę należy włączyć do
kategorii zdolności – jako ich podstawę warunkującą rozwój oraz
edukacyjne (z akcentem na wychowawcze) zwielokrotnienie. Tę część
„Kształtowania osobowości” napisano z niezwykłym talentem jasności,
przekonywania i jednocześnie niebywałą skrótowością
z sensownym
ujęciem zagadnienia problematyki istoty, konstrukcji, i znaczenia woli w
rozwoju dojrzałej osobowości.
Wola w relacjach do wolności jest tematem rozdziału 6 omawianej
książki. To
najbardziej
skomplikowany problem
wychowawczy,
socjalizacyjny, kulturowy – tak w przeszłości, jak i współcześnie. Jak trafnie
stwierdził C. Mina: „w akcie decyzji wchodzi w grę wzajemna wymiana i
wzajemny wpływ na siebie rozumu i woli, dzięki czemu rozum swymi
ocenami ukierunkowuje wolę, ale równocześnie wola nastawia rozum w
odpowiednim, chcianym przez nią kierunku i kładzie nacisk na elementy
wyboru już wcześniej przez nią wyselekcjonowane” (s. 82). Autor wyjaśnia,
dlaczego istota relacji między wolą i rozumem dotyczy jej równoczesności z
inteligencją. Ukazuje zasadność zastępowania terminu „wola” określeniem
„wolność”. Traktuje kategorię wolności jako drogę wyzwolenia w każdym
przypadku, gdy celem jest osiąganie transcendentaliów (Dobra Prawdy i
Piękna) i realizacja miłości.
Analizując uwarunkowania woli i wolności, Autor wskazuje na:
błędne oceny, emocjonalność, negatywne nawyki, rozmyślną ignorancję,
psychiczną astenię, zaburzenia neurotyczne, motywacje nieświadome,
impulsywność i przesadne zahamowania, brak zainteresowań i aspiracji.
Poszerza interesujące rozważania z rzadko podejmowanej psychopatologii
82
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
woli o wyjaśnienie przykładów rozmaitych form pseudowoli i o ćwiczenia
rozwijające siłę woli (s.91-95). Skonstatujmy, że program kształcenia
obejmujący zrozumienie działania czynników kształtujących siłę woli i
ćwiczenia jej władz w przeszłości stanowił przedmiot każdej działalności
edukacyjnej, która obejmowała zasadniczo kształcenie charakteru 7.
Kolejny z rozdziałów prezentowanej książki C. Miny poświęcony jest
zagadnieniu pamięci. Wyjaśnienia głównych aspektów dynamiki pamięci
Autor skupił na charakterystykach zapamiętywania, zapominania i kwestiach
dotyczących amnezji patologicznych. Wymieniono przyczyny różnic
intraosobniczych w zapamiętywaniu (czynniki organiczne, powtarzanie
zadanego materiału, zainteresowanie, organizacja materiału do
zapamiętania), najbardziej istotne postacie zapominania
(modyfikacja
wspomnień, amnezje epizodyczne). Do amnezji patologicznych zaliczono:
amnezje
zmysłowe, ruchowe, słuchowe i agrafię, fabulację (branie
zmyślonych konstrukcji za rzeczywiste opowiadania), mitomanię.
W rozdziale 8. przedstawiono problem uczuciowości. Polecam ten
rozdział wszystkim rodzicom, nauczycielom i wychowawcom, ponieważ jego
lektura podniesie sprawność i efektywność interakcji (edukacyjnych,
opiekuńczych, wychowawczych) dzięki jasności prezentowanych procesów
uczuciowych, nastrojów. Zrozumienie znaczenia, funkcji emocji i uczuć
oraz relacji między tymi składowymi naszej osobowości może mieć w tym
przypadku także walor terapeutyczny.
Rozum a emocje – reakcje psychosomatyczne to tytuł rozdziału 9.
Analizę równowagi między umysłem i sercem (pożytecznych funkcji emocji i
negatywny ich wpływu na zachowanie) poprzedza krótkie wyjaśnienie
mózgowych źródeł naszych emocji i uczuć. Psychosomatyczne
konsekwencje emocjonalności
omówiono
ilustrując wpływ emocji
negatywnych i pozytywnych wynikami badań D. Golemana, S. Cohe’a, C.
Snidera, M. Seligmana.
Treść następnego rozdziału wiąże się problemowo z dwoma
poprzednimi i dotyczy sposobów panowania nad emocjami. Problemy
rozwojowo-edukacyjne, społeczne, wychowawcze, socjalizacyjne i in. jawią
się nam w szerokich zakresach patologii. Dlatego kontrolowanie naszych
emocji i kierowanie uczuciami powinno stawać się stałą troska, zajęciem,
które realizuje się z pełnym zaangażowaniem. Kontrola silnych, nadmiernych
pod względem intensywności i czasu trwania (nieproporcjonalnych)
negatywnych emocji jest coraz większym problemem społecznym, prawnym,
kryminologicznym. Autor wskazuje i wyjaśnia metody i techniki panowania
nad emocjami (rozwijanie świadomości, treningi w reinterpretacji, unikanie
złośliwych krytyk i plotek, trening przebaczania, rozwój zdrowych nawyków
umysłowych. Omawiane sposoby z pewnością zainteresują wychowawców i
terapeutów, w tym także osób wyzwalających się z różnych form
uzależnienia.
Treścią rozdziału 11 jest zagadnienie motywacji. Klasyfikując
motywacje na nieświadome oraz świadome i niechciane C. Mina wyraża
swoja dezaprobatę wobec ograniczeń zawartych w psychoanalitycznych
83
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
koncepcjach napędów do działania i realizacji marzeń, planów. Mimo to w
identyfikacji rzeczywistych przyczyn zachowania „badania psychoanalityczne
uważa za pomocne” (s.144). Wyraża oczywisty pogląd, że motywacje
(wewnętrzne i zewnętrzne) wzajemnie się przenikają. Można odnieść
wrażenie, że wskazując na przenikanie się możliwych źródeł zachowania
(zewnętrznych i wewnętrznych, świadomych i nieświadomych) Autor nie
dostrzega innego wyjaśnienia
motywów działania, wskutek czego
proponowane „uzasadnienia” naszych zachowań czynią je tajemniczymi,
poznawczo mało dostępnymi i niedostępnymi empirycznie. Z takim
stanowiskiem trudno się jednak zgodzić.
Trzy kolejne rozdziały poświęcono zagadnieniom potrzeb
psychicznych. Rozdział 12. traktuje o potrzebach fundamentalnych, które –
zdaniem Autora książki – „pośród wszystkich dynamicznych czynników
psychicznych posiadają największe znaczenie dla zrozumienia warunków
zdrowego i harmonijnego rozwoju osobowości” (s.149-150). Do tych „potrzeb
wyrażających samą istotę natury” zaliczono wymieniane przez A. Maslowa
w jego genialnej heurystycznie „strukturze potrzeb”. Trudno jednak
zrozumieć powody, dla których Autor zmienił kolejność potrzeb w klasycznej
ich strukturze, przesuwając przed kategorię potrzeby bezpieczeństwa
kategorię potrzeby uczucia i przynależności. W słynnej hierarchii potrzeb
nie występuje „potrzeba uczucia”, ponieważ
takiej w psychologii
osobowości nie wyszczególnia żaden z autorów. A. Maslow pisze o
„potrzebie miłości” i ten rodzaj uczuć jest kwalifikacją potrzeby od znanych
wyników badań B. Betelheima nad skutkami sieroctwa emocjonalnego u
niemowląt i
starszych dzieci. Interesujące są rozważania dotyczące
potrzeb, które zaznaczają rozwój i autonomię potrzeby samorealizacji
(doświadczenia,
nowości,
ryzyka,
przekształcania
rzeczywistości
materialnej, poznania).
W rozdziale 13. przedstawiono zagadnienie potrzeb relacji z innymi
i potrzeb wyższych. Wyjaśniono warunki rozwoju potrzeb i jego progresji:
potrzeby relacji z samym sobą, potrzeby miłości, miłości wzajemnej i
bezinteresownej. Ta część książki jest mało przekonująca, ponieważ więcej
w niej spekulacji i życzeń niż argumentów empirycznej psychologii. W
wyjaśnieniach
istoty potrzeb
wyższych odwołano się do aspektów
zawartych w pracach A.Maslowa.
Frustracja – to temat rozdziału 14. Stan ten zdefiniowano jako
„subiektywna reakcja na przeszkody, jakie stają na drodze do osiągnięcia
upragnionej rzeczywistości, a których osoba nie potrafi przezwyciężyć z
łatwością i bez zrodzenia się w niej szkodliwych konsekwencji
psychologicznych” (s. 178). Ukazano różnorodność frustracji (pozorne,
rzeczywiste, zewnętrzne, wewnętrzne, świadome i nieświadome), specyfikę
frustracji dziecięcej oraz okresu młodzieńczego i wieku dojrzałego.
Zagubiono jednak w treści rozważań – ze szkodą dla wniosków i postulatów
wychowawczych – ważny składnik każdego cyklu zaspokajania potrzeb,
jakim jest ich
deprywacja
i generatywne
(jakościowo-ilościowe)
84
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
oddziaływanie na procesy frustracyjnie (dolegliwość→frustracja→gniew
→agresja /na innych, na przedmioty, wobec siebie/).
Problematyka agresywności jest treścią rozdziału 15. Po ogólnych
wyjaśnieniach agresji i opisowej definicji agresywności przedstawiono
interesująco zasadnicze cele reakcji agresywnych (ujście napięć
uczuciowych, podświadoma intencja obrony bądź obrazy i zemsty, źródło
energii i żywotności naszym usprawiedliwionym reakcjom obronnym
poprzez kompleks zmian organicznych, wzmocnienie Ja), formy
agresywności (agresja słowna, bunt i opór przeciwko dyscyplinie, niechęć,
wrogość, uraza, chęć panowania nad innymi, dręczenie i despotyzm, gwałt i
destrukcja, zemsta, sadyzm, zamiana ofiary agresywności). Celem
agresywności jest w każdym przypadku sprowokowanie serii modyfikacji
psychoorganicznych, które przygotowują organizm do walki, obrony lub
ataku, dlatego uzasadnione jest rozpatrywanie skutków (szkód)
agresywności w kontekście zmian biofizycznych, neurochemicznych oraz
stricte psychologicznych. C. Mina analizuje siedem psychologicznych
skutków agresywności
nawiązując do istoty (metody i techniki)
zapobiegania frustracjom i agresywności.
W rozdziale 16. w interesującej formie omówione zostały reakcje
obronne osobowości. Wyjaśniono siedem najważniejszych, uznanych za
podstawowe: ucieczkę od rzeczywistości, projekcję, sublimację, zaślepienie i
racjonalizację, uczucia wyższości, fiksację i regresję. Polecam ten rozdział
zajmującym się uzależnieniami, ponieważ analizowane komponenty
mechanizmu ucieczki od rzeczywistości (niezdolność do socjalizacji, lęk
przed odpowiedzialnością, niepowodzenia, ograniczenia osobowe,
zubożenie emocjonalne, uczucia neurotyczne, doświadczenia niepewności z
dzieciństwa) tworzą zarys ich psychopatologicznej topografii w splocie z
elementami obronnego mechanizmu fiksacji (frustracje w dzieciństwie w
fundamentalnych potrzebach rozwojowych, zbytnie uzależnienie od
rodziców, utrwalone uczucie niepewności, urazy psychiczne i wypadki, brak
opieki,
zachęty i uczestnictwa w życiu dziecka,
doświadczenia
odpowiedzialne za chroniczny lęk przed niepowodzeniem).
Ostatni rozdział zawiera analizę wybranych psychopatologicznych
aspektów osobowościowego kompleksu niższości. Omówiono syndrom
objawów poczucia niższości oraz wyjaśniono podstawowe przyczyny jego
rozwoju. Każdy, kto nie zna i nie docenia dezorganizujących rozwój
osobowości i upośledzających samorealizację konsekwencji przeżywania
uczuć niższości, zrozumie – po lekturze tego rozdziału – w jaki sposób i
dlaczego ten rozwojowy, najbardziej osobisty i intymny proces traumatyzacji
osobowościowej wyzwala patopsychiczne problemy, których dolegliwości
doznajemy w każdej sferze społecznej, w której obecne przebywają osoby z
kompleksem niższości.
Wśród kilku wymienionych celów, jakie postawił sobie Autor
prezentowanego Przewodnika w kształtowaniu osobowości, najważniejszy
dotyczył takiej jego redakcji, „...by mógł służyć pomocą, przynajmniej jako
podstawa dalszego pogłębienia wiedzy dla każdego, kto dla własnej
85
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
korzyści lub z racji pełnionej funkcji społecznej (wychowawcy, nauczyciela
itp.) pragnie zapoznać się ze strukturą psychiczną człowieka” (s. 10).
Zważywszy na okoliczność, że brak w bibliotekach przystępnych
(objętościowo, problemowo i treściowo) pozycji z zakresu psychologii
osobowości 8 oraz
równoczesny wzrost
zapotrzebowania na nie,
spowodowany rosnącą złożonością i skomplikowaniem procesów
(rozwojowych,
zdrowotnych,
edukacyjnych,
wychowawczych,
socjalizacyjnych i resocjalizacyjnych), podnoszone wyżej walory omawianej
książki, jej treść i sposób prezentowania zagadnień stawia ją wśród
psychologicznych bestsellerów.
Przypisy
1. Por. np. pozycje: C. Hall, G Lindzey, J. Campbell; Teorie
osobowości. Warszawa 2004, WN PWN; R. Lazarus i A.Monat, Personality.
New Jersey 1990, Prentice Hall.
2. Zob. interesujące opracowanie krytyki psychoanalizy, dokonanej
prze H.Eysencka w jego książce Zmierzch i upadek imperium Freuda.
Kraków 2002, Wyd. WiR Partner.
3. Na przykład w badaniach socjalizacji; por.: E. Zigler i I. Child,
Socialization and personality development. California 1989; D.Heise;
Personality and socialization. Chicago 1988.
4. Spośród zaledwie kilku zwartych i wolnych od ideologii prac z
psychologii osobowości wydanych do 1989 r. należy wymienić książkę W.
Paluchowskiego – Osobowość i działanie (Wrocław 1981, Ossolineum) oraz
przekład z języka francuskiego książki J. Nuttina – Struktura osobowości
(Warszawa 1968, PWN).
5. Tę ważną kategorię poznawczą i heurystyczną, odwołującą się
do neuropsychologicznych
przesłanek emocjonalnych uwarunkowań
czynności intelektualnych („mózg emocjonalny”), wprowadził do psychologii
wykładowca Uniwersytetu Harwarda w Stanach Zjednoczonych – Daniel
Goleman. O ile inteligencja – w tradycyjnym rozumieniu – jest
charakterystyką funkcjonowania sfery poznawczej (np. szybkości uczenia
się, umiejętności dokonywania właściwych ocen, rozumowania,
wnioskowania itd.), to inteligencja emocjonalna obejmuje umiejętność
wyraźnej percepcji, oceny i wyrażania emocji oraz zdolność dostępu do
uczuć i umiejętność ich wyzwalania w sytuacjach, w których mogą
wspomagać proces myślenia. Uogólniając – inteligencja emocjonalna to
zdolność rozumienia emocji oraz wiedza emocjonalna z równoczesną
umiejętnością świadomego regulowania emocji
tak, by wspomagały
jednocześnie rozwój emocjonalny oraz intelektualny. Zob. tego autora:
Inteligencja emocjonalna. Przekład A. Jankowski. Poznań 1997, Wyd.
Media Rodzina of Poznań. Zob. także opracowanie zbiorowe na temat
Rozwoju emocjonalnego a inteligencji emocjonalnej pod redakcją P.
Saloveya i D. Sluytera, którego przekład ukazał się w 1999 w DW Rebis w
Poznaniu.
86
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
6. Por. np.: J.Bafia, K.Mioduski, M.Siewierski, Prawo karne –
kodeks karny i komentarz. Warszawa 1977, Wyd. Prawnicze, s. 100-109.
7. Klasycznym podręcznikiem, w którym rozwój i doskonalenie woli
przyjmowano za priorytet w edukacyjnym formowaniu osobowości oraz
charakteru dzieci i młodzieży, jest (wznawiany już wielokrotnie) reprint
słynnego dzieła Mariana Pirożyńskiego – Kształcenie charakteru. Nowe
wydanie tej książki ukazało się w Warszawie w 1992 r. (Wydawnictwo
Inicjatywa Wydawnicza „ad astra”). Oprócz książki Teofrasta – Charaktery
należy przypomnieć wybitne studium Ludwika Klagesa z 1910 r. – Prinzipien der Charakterologie. L. Klagesa wraz z F. W. Foersterem (Szkoła a
charakter, Warszawa 1909),
Cz. Oraczewskim (Rozwój charakteru,
Warszawa 1921), J. Ciemniewskim (Poznanie i kształcenie charakteru,
Poznań 1927, 2 tomy), J. McCunnem (Kształcenie charakteru, Lwów,
br./ok.1928/), T. Tothem (Młodzieniec z charakterem, Kraków 1937), W.
Piwowarczykiem (Charakter, jego istota, Kielce 1938) należałoby uznać za
pionierów nowożytnej charakterologii. Po II wojnie światowej ukazały się
prace Mieczysława Kreutza, Kształcenie charakteru – wskazówki
praktyczne. Warszawa 1946, ss.108 oraz Olgierda Nassalskiego, Jak
pracować nad charakterem. Katowice 1991, ss.264.
8. Istniejący brak w tym względzie z pewnością zrównoważy
przygotowywany przez autora niniejszej recenzji przekład książki
Personality. Basic aspects and current wydanej pod redakcją Ervina Stauba
(professor psychologii na Uniwersytetach Stanforda, na Hawajach,
psychologii klinicznej i osobowości na Uniwersytecie Harvarda, a obecnie
profesor psychologii na Uniwersytecie w Massachusetts) przez PrenticeHall, Inc. w Englewood Cliffs. Autorami ośmiu rozdziałów Osobowości są
profesorowie E. Staub, E. Deci (z Uniwersytetu w Rochester), S. Epstein (z
Uniwersytetu Uniwersytetu w Waszyngtonie), J. Averill (z Uniwerytetu w
Massachusetts), H.Lefcourt (z Uniwersytetu w Waterloo), D. Meichenbaum
(z Uniwersytetu Illinois i Waterloo), S. Maddi (z Uniwerytetu w Chicago).
87
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
88
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Robert Rejniak
PTZN O/ Bydgoszcz
II OGÓLNOPOLSKIE SYMPOZJUM
PROFILAKTYKI UZALEŻNIEŃ
"Żeby linia nie była prosta"
19 maja 2006r. w Solcu Kujawskim pod Honorowym Patronatem
Ministra Zdrowia odbyło się II Ogólnopolskie Sympozjum Profilaktyki
Uzależnień pt. "Żeby linia nie była prosta". Organizatorzy dziękują Firmie
OMEGA-REX, Bydgoskiej Izbie Lekarskiej, Władzom Gminy Solec Kujawski,
Dyrekcji Soleckiego Centrum Kultury oraz PEPSI za pomoc w
zorganizowaniu tego przedsięwzięcia, w którym wzięło udział blisko 200
osób, specjalistów z całego kraju.
Pigułki gwałtu, tabletki ecstasy, amfetamina lub leki
psychotropowe stały się groźnym atrybutem towarzyszącym dorastaniu
obecnego pokolenia młodzieży. Coraz częściej na oddziały medycyny
ratunkowej w całym kraju trafiają młodzi ludzie po zapaści, przedawkowaniu
89
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
narkotyków czy po próbie samobójczej. Niestety zdarza się też, że
kardiomonitor po próbach ratowania życia pokazuje linię prostą. Co możemy
zrobić, aby linia ta ... nie była prosta.
Dlatego też uznaliśmy, że należy, jak tylko to możliwe, jednoczyć
siły i poszerzać wiedzę w różnych środowiskach. W związku z powyższym
zaprosiliśmy do udziału w II Ogólnopolskim Sympozjum pt. "Żeby linia nie
była prosta", które odbyło się 19 maja 2006 roku w sali widowiskowej
Soleckiego Centrum Kultury ul. Bojowników o WiD 1 w Solcu Kujawskim
(pod Bydgoszczą)
Zaprosiliśmy lekarzy rodzinnych i specjalistów w zakresie pediatrii,
psychiatrów oraz psychologów, terapeutów i pedagogów, kuratorów i
pracowników socjalnych, wierząc, że nasza inicjatywa być może rozpocznie
nowy rozdział w przeciwdziałaniu uzależnieniom wśród dzieci i młodzieży.
Celem sympozjum było zwrócenie uwagi na problemy dotyczące
przede wszystkim młodego pokolenia w związku z nadużywaniem leków i
narkotyków oraz próbami samobójczymi, będącymi wynikiem nieleczonej
depresji, uzależnienia czy zaniedbania rodziców.
Zjawisko narkomanii gwałtownie narasta, problemy te zaczynają
dotyczyć normalnych polskich domów i stają się tragedią życiową wielu
rodzin. Dlatego uważamy, że współpraca z przedstawicielami różnych
środowisk ma ogromne znaczenie w niesieniu pomocy potrzebującym.
Liczymy, że autorytet lekarza, który będzie gotów do rozwiązywania tego
typu problemów, przyczyni się do zwiększenia dostępności pomocy i
ograniczania skutków narkomanii.
Organizator: Polskie Towarzystwo Zapobiegania Narkomanii
Oddział w Bydgoszczy oraz Katedra i Klinika Medycyny Ratunkowej i
Katastrof UMK w Toruniu Collegium Medicum w Bydgoszczy.
Patronat
honorowy:
hab.n.med. Zbigniew Religa.
Minister
Zdrowia
-
Prof.dr
Patronat naukowy: Prof. dr hab.n.med. Juliusz Jakubaszko Prezes Polskiego Towarzystwa Medycyny Ratunkowej szef Katedry i Kliniki
Medycyny Ratunkowej i Katastrof UMK w Toruniu Collegium Medicum w
Bydgoszczy.
Prof. dr hab. n. med. Józef Kocur - Prezes Polskiego Towarzystwa
Zapobiegania Narkomanii, szef Zakładu Rehabilitacji Psychospołecznej
Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.
Sympozjum wspierali organizacyjnie i finansowo:
Bydgoska Izba Lekarska (www.bil.org.pl)
Urząd Miasta i Gminy Solec Kujawski
Soleckie Centrum Kultury
Hurtownia Farmaceutyczna OMEGAREX (www.omegarex.com.pl)
90
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
PEPSI ze Żnina.
Zakres merytoryczny: epidemiologia zjawiska zatruć i prób
samobójczych w kraju, problemy w relacjach lekarz-rodzic, wczesna
diagnoza problemu, zaburzenia psychiczne i zdrowotne towarzyszące
używaniu środków psychoaktywnych, środki zaradcze - motywowanie,
edukacja, farmakoterapia, terapia rodzinna i uzależnień.
Program Sympozjum:
10.30 Powitanie
10.35 Wystąpienie zaproszonych gości
11.00 Film "Żeby linia nie była prosta"
11.15 Prof. dr hab. n. med. - Juliusz Jakubaszko Collegium
Medicum w Bydgoszczy: Ostre zatrucia w perspektywie medycyny
ratunkowej
11.35 Prof. dr hab. n. med. - Józef Kocur Uniwersytet Medyczny w
Łodzi Samobójstwa a uzależnienia - uwarunkowania i zależności
11.50 Danuta Muszyńska – Krajowe Biuro ds. Przeciwdziałania
Narkomanii: Szukaj porozumienia ze swoim dzieckiem - Bliżej siebie
dalej od narkotyków
12.05 - 12.30 Przerwa na kawę
12.30 Mgr Julita Soczywko - Collegium Medicum w Bydgoszczy:
Epidemiologia ostrych zatruć środkami odurzającymi - doświadczenia
własne Kliniki Medycyny Ratunkowej
w Collegium Medicum w
Bydgoszczy
12.50 Dr n. med. Sylwester Mordarski - Klinika Medycyny
Ratunkowej Wrocław: Analiza zjawiska narkomanii - patomechanizm
uzależnienia
13.10 Dr. n. med. Joanna Hałas Collegium Medicum w Bydgoszczy:
Wybrane środki dopingujące i euforyzujące - współczesne zagrożenia.
Opis przypadku
13.30 Barbara Bobołowicz - Pogotowie Ratunkowe Szczecin:
Zatrucia środkami odurzającymi w materiale Pogotowia Ratunkowego
w Gryficach - opisy przypadków. Ratownik medyczny a osoba
uzależniona - doświadczenia własne
13.50 Dyskusja
14.15 - 15.00 Obiad
15.00 Wręczenie odznak honorowych PTZN
15.10 Mgr Włodzimierz Wawrzynowski - Dyrektor NZOZ Poradnia
dla Dzieci i Młodzieży w Koszalinie: Wczesna diagnoza uzależnienia
15.30 Dr n. med. Agnieszka Chrobot - pediatra, Oddział Dziecięcy
Szpital Tucholski: Sygnały ostrzegawcze - rola pediatry i lekarza
rodzinnego w rozpoznawaniu uzależnienia
91
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
15.50 Krzysztof Jankowski - pedagog, Dyrektor Pogotowia
Opiekuńczego w Bydgoszczy - Trudne dziecko-trudny rodzic
16.10 Robert Rejniak - specjalista psychoterapii uzależnień PTZN
Motywowanie rodziny- dojrzała miłość
16.30 Dyskusja
17.00 Zakończenie i rozdanie certyfikatów uczestnictwa
92
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
93
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
NAJTAŃSZE TESTY NA OBECNOŚĆ NARKOTYKÓW
W ŚLINIE ORAZ W MOCZU
FIRMA ACON LABORATORIES USA
WYŁACZNY DYSTRYBUTOR
„OMREX- DIAGNOSTYKA” S.J.
02-237 WARSZAWA
UL.INSTALATORÓW 9
TEL/FAX: (22) 846 24 14 846 58 68
www.omegarex.com
94
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
Oddział terapii dla osób uzależnionych od substancji psychoaktywnych
ze współistniejącymi innymi zaburzeniami psychicznymi
Szpital im. dra J. Babińskiego, Łódź, ul. Aleksandrowska 159
Szanowni Państwo!
Uprzejmie informujemy, że od dnia 01. 01. 2006 r. w SP ZOZ Szpital
im. Babińskiego w Łodzi, ul. Aleksandrowska 159 funkcjonuje oddział dla
pacjentów z podwójną diagnozą. Nasza oferta skierowana jest do osób
pełnoletnich uzależnionych od substancji psychoaktywnych, którzy ze
względu na dodatkowe rozpoznanie zaburzeń psychicznych nie mogą być
zakwalifikowani do klasycznych programów terapii uzależnień. Do oddziału
przyjmowane są osoby z rozpoznanym uzależnieniem od narkotyków, leków
lub uzależnieniem mieszanym ze współistniejącymi zaburzeniami z kręgu:
 organicznych zaburzeń nastroju (afektywne);
 schizofrenii, zaburzeń o typie schizofrenii (schizotypowe)
i zaburzeń urojonych;
 zaburzeń nastroju (afektywne).
Program obejmuje 10-tygodniową terapię grupową i indywidualną
oraz motywowanie do dalszego leczenia.
Przyjęcia do oddziału po uprzedniej konsultacji telefonicznej.
Kontakt
042 652 94 01 wew. 340
od poniedziałku do piątku w godz. 1000 - 2000
95
Biuletyn Informacyjny Problemy Narkomanii Nr 3/ 2006
ZAKŁAD WYDAWNICZO-HANDLOWY
MATERIAŁÓW
SZKOLNO-OŚWIATOWYCH „WIEM WSZYSTKO”
75-819 Koszalin, ul. Sarzyńska 13
Tel./fax (0...94) 346 85 55, tel. kom. 0602 592 357
Wydawnictwo specjalizuje się w przygotowywaniu
i kolportowaniu pomocy dydaktycznych dotyczących tematyki
uzależnień od substancji psychoaktywnych.
Aktualnie dostępne są następujące pozycje:








„Substancje psychoaktywne” – broszura z
planszą (40x60 cm – plansza laminowana zawiera
fotografie aktualnie dostępnych narkotyków oraz
sposobów ich używania)
„Środki odurzające a młodzież” – książkowe
wydanie konspektów dot. nikotynizmu, problemów
alkoholowych i narkomanii
Ulotka dla rodziców „Czym jest prewencja
antynarkotykowa” – zawiera m.in. adresy Poradni
na terenie danego województwa
Broszury dla młodzieży: „Cannabis – Groźny?”,
„Halucynogeny”, „Amfetamina”, „Sterydy
anaboliczne”, „Narkotyki zabawowe”, „Klejenie
się – czyli co warto wiedzieć o inhalantomanii”, „
Opiaty”
„Narkotyki i alkohol – przewodnik dla rodziców i
nauczycieli”
„Narkotyki i alkohol za kierownicą”
„Ćpać czy być” – książka dla młodzieży i rodziców
Identyfikator środków uzależniających
Bliższe informacje można uzyskać
pod podanym wyżej adresem
96
Download