Style wychowania i postawy rodzicielskie a kształtowanie się osobowości dziecka Style wychowania i postawy rodzicielskie a kształtowanie się osobowości dziecka pedagog mgr Ewa Henyk Jedną x podstawowych funkcji rodziny jest wychowanie dzieci. Rodzina jest naturalnym Środowiskiem wychowawczym w odróżnieniu od sztucznego, takiego jak szkoła. Każda rodzina preferuje inny styl wychowania. Jego wybór zależy od wielu czynników m.in. od fazy rozwoju dziecka, jego potrzeb, możliwości, stanu zdrowia, osobowości, ale przede wszystkim od poglądów rodziców. Istnieje tyle stylów wychowawczych ile rodzin. Nie sposób wszystkie zliczyć i wymienić. W literaturze zazwyczaj wyodrębnia się kilka podstawowych stylów. W rzeczywistości rzadko występują one w czystej postaci; najczęściej przeplatają się. Ten artykuł przybliży cechy poszczególnych stylów i ukaże ich wpływ na osobowość dziecka. Styl wychowania - co to jest? Styl wychowania wyraża się w określonym, dosyć stałym stosunku wychowawcy do wychowanka (rodzica do dziecka), w metodach postępowania, a także w sposobie egzekwowania nałożonych nań obowiązków. Rodzice kształtują swój pogląd na wychowanie potomstwa głównie na bazie własnych doświadczeń wyniesionych ze swoich macierzystych rodzin, ale także na bazie obserwacji stosunku rodzice - dzieci w innych rodzinach. Zdarza się również, że rodzice kształtują swój styl wychowania na podbudowie teorii np. studiów pedagogicznych, psychologicznych, czy odpowiedniej prasy i literatury. Pod względem poglądów na wychowanie w rodzinie można wyróżnić dwa typy sytuacji: homogamiczną i heterogamiczną. Z pierwszą sytuacją mamy do czynienia wówczas, gdy doświadczenia obu małżonków są jednorodne, tzn. sami byli wychowywani w podobny sposób. Natomiast z sytuacją drugą mamy do czynienia wtedy, gdy w rodzinie ojca i matki preferowano odmienne metody wychowawcze i wzory postępowania. Rodzaje stylów wychowania Pierwsze badania (jak podaje D. Biernat-Borecka) nad stylami wychowania zostały przeprowadzone przez K. Lewina, R. White'a i R. Lipitt'a . Wyróżnili oni trzy style : autokratyczny, demokratyczny i laissez taire, czyli liberalny. Z kolei A. Hives wprowadził obok wyżej podanych, czwarty styl - niekonsekwentny (nieokreślony). M. Pilikiewicz mówi o siedmiu stylach: osiągnięciowym, nadmiernie opiekuńczym, liberalnym, demokratycznym, autokratycznym (rygorystycznym, punitywnym, okazjonalnym), zaniedbującym i odrzucającym. Autokratyczny styl wychowania ma charakter konserwatywny Opiera się na autorytecie przemocy i siły. Cechują go: napięcie, oschłość, brak wzajemnego zainteresowania i zrozumienia. Rodzice apodyktycznie przydzielają zadania i ściśle kontrolują ich wykonanie, dzieci natomiast muszą podporządkować się nakazom i poleceniom. Wymaga się od nich bezwzględnego posłuszeństwa. Konsekwentnie stosowane są kary i nagrody. Autorytaryzm ma wiele odmian i wariantów. Na jednym krańcu kontinuum mieści się surowy nadzór i ostre środki represji, na drugim życzliwe i serdeczne kierowanie dzieckiem. Dewizą wychowania liberalnego jest stwierdzenie: "Niech wszystko leci, jak leci" (D. Biernat-Borecka). W rodzinach o takim stylu zauważa się brak długotrwałej aktywności i inicjatywy rodziców. W sposób świadomy i celowy pozostawia się dziecku całkowitą swobodę, zamiast określonych obowiązków i norm zachowania. Rodzice zapewniają mu warunki do zabawy i nauki oraz zaspokajają jego potrzeby. Interweniują dopiero w sytuacji drastycznego naruszenia norm społecznych, po czym znów powracają do bierności. Niestosuje się tutaj kar. Rodzice kierują się raczej odwołaniem do dobrej woli dziecka, jego ambicji, schlebiania mu, a gdy to nie pomaga, skłaniają się nawet do przekupstwa. Kupują dziecko podarunkami i obietnicami. Takimi metodami powodują rodzenie się u dziecka lekceważącej postawy wobec dorosłych, autorytetów. W niekonsekwentnym stylu wychowania rodzice żyją zasadą "raz tak, raz tak". Cechą tego typu wychowania jest zmienność, niejednolitość i przypadkowość zabiegów wychowawczych w zależności od samopoczucia rodziców, sytuacji itp. Może polegać to na tym, że jeden rodzic rozpieszcza, a drugi terroryzuje albo oboje nie mogą się zdecydować na podejmowanie konkretnych, stałych działań. Rodzice raz są dla dziecka bardziej wyrozumiali, raz mniej. Albo w ogóle nie zwracają uwagi na jego wybryki albo surowo za nie karzą. Postępowanie takie nie jest korzystne dla dziecka, bowiem uczy interesowności; zaburza poczucie bezpieczeństwa; powoduje niepewność, agresję, osamotnienie, bezradność. "Utrudnia dziecku przyswojenie norm społecznych i moralnych, wywołuje poczucie niesprawiedliwości i krzywdy." (M. Gierowska-Przetacznik) Doprowadza do utraty szacunku wobec rodziców. Odmienny jest styl demokratyczny, który zresztą uważa się za najbardziej korzystny. Dziecko traktuje się jako partnera, osobę współtworzącą życie rodzinne i współdecydującą o nim. Zna ono zakres swoich obowiązków i zadań, ale nie są mu one kategorycznie narzucone. Dobrowolnie może je przyjąć, zaakceptować i wypełniać. Rodzic pełni jedynie funkcję koordynatora. Wszyscy członkowie rodziny mają zarówno prawa, jak i obowiązki. W rodzinie, w której stosuje się demokratyczny styl wychowania, codziennymi "objawami są: wzajemne zaufanie, sympatia, życzliwość, dążenie do porozumienia. Stosuje się w nich przede wszystkim nagrody, a kary, jeżeli są użyte, to właściwie. Stawia się raczej na siłę perswazji, argumentację słowną, dyskusję, odwołanie do ambicji, zachętę. Styl ten pozwala dziecku na rozwijanie własnej inicjatywy, kształci w nim postawy prospołeczne. Każdy z wymienionych stylów ma jakieś braki, choć najbliższy ideałowi wydaje się być styl demokratyczny. Dziecko wychowywane w sposób autokratyczny uczy się posłuszeństwa, ale często w powiązaniu ze strachem, biernością, zamknięciem w sobie, niską samooceną. Dzieci te mogą przyjmować despotyczne wzorce zachowania i zachowywać się w sposób agresywny w stosunku do młodszych lub słabszych kolegów. Z kolei dzieci wychowywane bardzo liberalnie bywają zbyt egocentryczne, skoncentrowane na własnej osobie, nie umieją współpracować, a nawet współżyć z rówieśnikami. Najwięcej zalet ma styl demokratyczny, bo uczy dziecko odpowiedzialności za siebie i innych, podejmowania decyzji i ponoszenia konsekwencji swoich działań. Uczy dialogu i życzliwości w stosunku do drugiej osoby. Postawy rodzicielskie a kształtowanie się osobowości dziecka Postawę rodzicielską - według M. Domańskiej - można określić jako całościową formę ustosunkowania się rodziców do dzieci, do zagadnień pedagogicznych, itp. Postawą rodzicielską nazywamy "stosunek emocjonalny do dziecka wyrażający się w sposobie postępowania z dzieckiem i sposobie myślenia o dziecku". (M. Ziemska) Niewątpliwie postawy rodziców mają wpływ na osobowość dziecka – zarówno pozytywny, jak i negatywny. Jakie typy postaw zostały wyodrębnione w czasie różnych badań? Leo Kanner, amerykański psychiatra, wyróżnił cztery typy postaw rodzicielskich: • akceptacja i miłość - dziecko jest w centrum zainteresowania, rodzice bawią się z nim, pieszczą je. Dziecko wzrasta w poczuciu bezpieczeństwa, rozwój osobowości przebiega prawidłowo. • jawne odrzucenie - dziecko jest nienawidzone, zaniedbywane, kontakt z rodzicami jest ograniczony. W dziecku rodzi się agresywność, która może prowadzić do przestępczości; rozwój uczuciowy jest hamowany. • nadmierne wymagania (perfekcjonizm) - brak akceptacji dziecka takiego, jakim jest, brak pochwał, krytykowanie, częste nagany. W dziecku rodzi się frustracja, brak wiary w siebie, lęk. • nadmierna opieka - poświęcanie się dla dziecka, rozpieszczanie go, nadmierne pobłażanie lub ograniczanie swobody. Dziecko osiąga dojrzałość później, szczególnie społeczną, jest niezdolne do samodzielności. Anna Roe wyodrębnia natomiast sześć typów postaw rodzicielskich: • postawa kochająca - odznacza się czułym, serdecznym, ale racjonalnym stosunkiem rodziców do dziecka i udzielaniem mu pomocy w planach i zamierzeniach • postawa ochraniająca - charakteryzuje się przedkładaniem dobra dziecka ponad wszystko inne oraz dawaniem mu szczególnych przywilejów, pobłażaniem, osłanianiem przed ujemnymi wpływami otoczenia • postawa wymagająca - polega na stawianiu dziecku wygórowanych żądań oraz ścisłym kontrolowaniu dokładnie ustalonego planu, który rzadko może być przez nie wykonany. • postawa odrzucająca - objawia się pozostawieniem dziecka w samotności, bez opieki Oraz nieliczeniem się z jego uwagami • postawa zaniedbująca - wyraża się w braku troski o dziecko, niezaspokajaniu jego potrzeb fizycznych i psychicznych • postawa obojętna - cechuje się zwracaniem uwagi na dziecko tylko wtedy, gdy jest ono blisko fizycznie i oddaleniem się od niego, gdy jest daleko; także brakiem dbałości o przyszłość dziecka M. Ziemska wskazuje na postawy właściwe, które sprzyjają kształtowaniu się pożądanych zachowań i są nimi: akceptacja dziecka, współdziałanie z nim, zapewnienie dziecku rozsądnej swobody, uznanie jego praw. Nieodpowiednimi postawami, wywołującymi skutki ujemne, są natomiast następujące postawy: odtrącająca, unikająca, nadmiernie chroniąca, nadmiernie wymagająca. Jeżeli pozycji dziecka towarzyszy zaufanie rodziców, pozostałych członków rodziny, to sprzyja ona dobremu rozwojowi jego osobowości oraz jego dojrzewaniu społecznemu. Pozycja dziecka odtrąconego, lekceważonego i nie darzonego miłością czy zaufaniem, budzi w nim poczucie krzywdy i nieufności do rodziców czy rówieśników. Wraz z rozwojem dziecka następuje zmiana stosunków między nim a rodzicami, wzrastają wzajemne wymagania. Dorastające dzieci dążą do uświadomienia i oceny swoich fizycznych oraz umysłowych właściwości, próbują ukształtować "obraz własnej osoby", uświadamiają sobie odrębność i zależność od rodziców. Stosunki w rodzinie można podzielić na pozytywne i negatywne. W pierwszych skrajną formą jest nadmierne akceptowanie, ochranianie. Gdy taka postawa się pogłębia, może ukształtować negatywne cechy osobowości dziecka - agresywność, kłótliwość, itp. Przeciwieństwem tej postawy jest odrzucenie. Wywołuje ono u dzieci nadmiar żywotności i niepokoju, brak pilności oraz umiejętności skupienia uwagi na lekcjach; a także obojętność i apatyczność, ucieczki z domu, kłótliwość, kłamstwo. Zarówno dzieci o nadmiernej opiece, jak i odtrącone są słabiej przystosowane do warunków w szkole i życia w kolektywie. Wpływ rodziców na rozwój dziecka niewątpliwie ma zasadnicze znaczenie. Najlepsza jest zatem metoda "złotego środka". Czy zachodzi związek między stylem wychowania a poziomem i formą agresywności dziecka? Za czynności agresywne przyjmuje się takie, które powodują cierpienie, szkodę u ludzi, na których są one skierowane. Czynności agresywne mogą być częste i silne lub rzadkie i słabe. Źródłem agresji często bywa środowisko rodzinne. Brak kontaktu z rodzicami, obojętność uczuciowa, niechęć, odtrącenie wywołują u dzieci frustrację. Dzieci reagują agresją, negatywizmem, biernością. Na napięcie emocjonalne dziecko odpowiada wycofaniem się; odrzucenie rodzi bunt, kłótliwość, niestałość emocjonalną; demokracja natomiast wiąże się z koleżeństwem, pogodnym usposobieniem, łagodnością, przyjemnym stosunkiem do otoczenia. W wychowaniu, już we wczesnym dzieciństwie ważny jest związek uczuciowy, szczególnie z matką. U chłopców duże znaczenie ma opieka lub jej brak ze strony ojca. Bardzo wielu czynności dziecko uczy się, patrząc na otoczenie. Przyswaja w ten sposób wiele Pożytecznych umiejętności, ale niestety świetnie zapamiętuje też i powtarza zachowania mało chwalebne. Agresji można się nauczyć. Dlatego dzieci, które są bite, też biją, te, na które rodzice krzyczą - także potrafią to robić. Z badań przeprowadzonych przez D. BoreckąBiernat wynika, że dzieci wychowywane przez rodziców liberalnych wyrażają swe negatywne afekty zarówno poprzez formę (sprzeczanie się, krzyk, wrzask), jak i treść wypowiedzi słownych (groźby, przekleństwa, zjadliwa krytyka). Reagują silnymi, negatywnymi uczuciami na najmniejszą prowokację, np. przez porywczość, drażliwość, zrzędliwość, szorstkość, grubiaństwo. Ujawniają zachowania opozycyjne, zwykle skierowane przeciw autorytetowi, mogące nasilać się od biernego sprzeciwu, aż do aktywnej walki przeciwko utartym zwyczajom. Jednostki wychowywane w atmosferze autorytarnej w swoim zachowaniu nie ujawniają nieufności, ostrożności względem ludzi. Nie wierzą w to, że inni pragną skrzywdzić je fizycznie bądź psychicznie. Wychowankowie z rodzin o okazjonalnym typie wychowania ujawniają uczucie nienawiści, zazdrości, gniewu wobec otoczenia, skłonność do zanudzającego gadania, pretensji, domagania się czegoś, skarżenia się, itd. Dzieci z rodzin autokratycznych, liberalnych oraz o niekonsekwentnych sposobach wychowawczych są bardziej agresywne niż wychowankowie z domów o demokratycznej sytuacji wychowawczej, a także ujawniają bardziej różnorodne formy zachowań agresywnych. Jak radzić sobie z agresją dzieci? Dzieci często posługują się agresją dla uzyskania konkretnych korzyści. Bezradność i brak reakcji dorosłych przekonują o słuszności obranej metody i posługiwania się nią na co dzień. W "dobrych domach" często mamy do czynienia z agresją przeniesioną. Nie mogąc atakować właściwego obiektu, dzieci skupiają się na tym, który jest słabszy i akurat znajduje się w pobliżu. Rodzina nie jest jednak jedynym wzorem dla zachowań dziecka. Wychowuje się ono na konkretnym podwórku, patrzy na swoich rówieśników i naśladuje ich. Duży wpływ na sposób bycia dzieci mają media. Eksponowanie w telewizji drastycznych scen między doniesieniami o żniwach i prognozą pogody oswaja cierpienie i śmierć. Sprowadza je do rangi zwyczajnych. Odnosi się to także do "krwawych" gier komputerowych. Wpływ (pozytywny bądź negatywny) na kształtowanie się postaw dziecka ma również szkoła i to zarówno nauczyciele, jak i koledzy. Zawsze jest łatwiej przeciwdziałać niepożądanym zachowaniom niż je eliminować. Zatem nie należy dzieci bić, ale chronić przed wpływem modeli agresywnego zachowania. Na co dzień trzeba pamiętać o rzeczywistych potrzebach dziecka. Przede wszystkim jednak nie można żałować dziecku miłości i akceptacji. Warto nauczyć dziecko mówienia o negatywnych emocjach - uczucia wówczas łagodnieją i nie są przyczyną gwałtownych wybuchów. Nie można pozwolić, aby dziecko uzyskało jakieś korzyści w wyniku swego agresywnego zachowania. Zawsze należy reagować na przejawy agresji słownej i czynnej, nie tylko w przypadku dziecka. Kara wywołuje na ogół strach, który powoduje zwiększenie się zarówno agresji, jak i frustracji. Zagrożenie łagodną karą jest skuteczniejsze niż surową. Surowa niesie ze sobą agresję, co prawda wstrzymywaną w domu, ale ujawniającą się poza nim. Według Alice Miller wszystko, co przeżywamy w początkach naszego życia, zapisuje się w naszym ciele. W życiu dziecka mówimy o urazie, gdy nie jest ono w stanie poradzić sobie z tym, co go rani. Często dorośli ranią swoje dzieci, ponieważ sami byli ranionymi dziećmi. Aby zatrzeć złe wspomnienia, biją i poniżają swoje pociechy. Dziecko jest samotne ze swoim cierpieniem. W tej sytuacji chroni rodziców, których kocha i potrzebuje. Tłumi w sobie złość, zaprzecza bólowi, idealizuje swoich prześladowców. Wszystko, co dostaje od rodziców, przyjmuje za dobre, a lanie za zasłużone. Gdy bite dziecko staje się rodzicem, tępi w swoich dzieciach to, czego się obawia w sobie: spontaniczność, uczucia. Uwidacznia się tu przymus powtarzania swego losu. "Eksperymenty Harlowa pokazały, że małpa, która nie doświadczyła ciepła, nie interesuje się potem swoim potomstwem, może je nawet zabić." (A. Miller) Nienawiść dziecka jest reakcją na wcześniejsze cierpienia. Bite dziecko tłumi gniew, rozpacz, lęk i bezsilność. Nie każde bite dziecko wyrasta jednak na tyrana. Jeśli dzieci traktowane okrutnie przez rodziców, mają przy sobie choćby jedną współczującą osobę, nie staną się w przyszłości tyranami. "Każdy klaps bardzo boli." (A. Miller) Ponieważ dziecko nie może przestać ufać osobom, które kocha, przestaje ufać własnemu cierpieniu. W mózgu utrwalają się fałszywe informacje. Dziecko uczy się obserwując zachowanie dorosłych. Trzeba wychowywać w pokoju - bez gwałtu, przemocy, by dzieci wierzyły, że można porozumieć się bez bicia. "Jak długo bijemy dzieci, tak długo uczymy je przemocy i tak długo będą na świecie wojny." (A. Miller) Gdy rodzice nie mają czasu dla dzieci... Wiadomym jest, że każde dziecko przychodzi na świat z zapotrzebowaniem na rodzicielską miłość, a tę dajemy mu poprzez stały kontakt i uwagę. Współcześni rodzice często zabiegani, ciężko pracujący po to, aby zapewnić elementarny byt rodzinie: dach nad głową, ubranie, jedzenie, często nie mają czasu dla swoich dzieci. Jakiekolwiek byłyby powody, dla których praca zawodowa odciąga ich na długie godziny od domu, trzeba wiedzieć, że dzieci pozostawione same sobie odczuwają to boleśnie. Niejednokrotnie wystarczy zmodyfikować plan dnia, by nie rezygnując z dotychczasowych zajęć, wygospodarować więcej czasu dla dziecka. W każdym dniu są trzy najważniejsze momenty: ranek, popołudnie i wieczór, kiedy rodzice szczególnie potrzebni są dzieciom. Warto zapewnić im w tych trzech momentach czas i szczególną uwagę. Ważne jest też, by znaleźć czas na wspólny posiłek połączony z serdeczną rozmową. Należy pamiętać, aby miło zakończyć dzień. Po wspólnym posiłku, bajce na dobranoc, serdecznych uściskach lepiej się śpi i w dobrym humorze wita się nowy dzień. Poświęcony czas na pewno zaowocuje w przyszłości dobrym kontaktem z naszymi dziećmi, wzajemnym zaufaniem i zrozumieniem. Bibliografia: 1. Borecka-Biernat D.,Style wychowania w rodzinie a agresywne zachowania dzieci, "Prace psychologiczne" 1992, nr 26. 2. Dąbrowska T., Wojciechowska B., Miądzy praktyką a teorią wychowania, Lublin 2005. 3. Domańska M., Wpływ postaw rodzicielskich na kształtowanie się, osobowości dziecka, "Wychowanie na co dzień" 1999, nr 3. 4. Encyklopedia Zdrowia Dziecka, Poznań 1999. 5. Kiniorska I., Krzemionka D., Każdy klaps bardzo boli, "Charaktery" 1999, nr 9. 6. Łobocki M., Teoria wychowania w zarysie, Kraków 2009. 7. Nowak M., TTeorie i koncepcje wychowania. Warszawa 2008. 8. Przetacznik-Gierowska M., Włodarski Z., Psychologia wychowawcza. Warszawa 2002.