Wychowanie fizyczne inaczej samoobrona (Ju-jitsu) materiały do autorskiego programu Adam Bartusik Temat: Rola strachu w aspekcie sztuk walki. Kraków 2005 2 Tsuki no kokoro, mizu no kokoro 1. 0. Wstęp. 3 Nasze rozważania dotyczące, nazwijmy je psychologicznych aspektów samoobrony związanych ze strachem rozpoczniemy od analizy motta umieszczonego na wstępie niniejszej pracy. Poetycznie tłumacząc słowa: „Tsuki no kokoro, mizu no kokoro” powiemy: „duch jak blask księżyca i powierzchnia spokojnej wody”. Blask księżyca rozświetlający łagodnym światłem całe otoczenie to symbol postrzegania, analizy napływających bodźców pochodzących tak z ciała jako źródła impulsów jak i tych pochodzących z zewnątrz. W niniejszej rozważaniach dotyczyć to będzie jedynie postrzegania zagrożenia i związanego z tym strachu. Podmiotem tych dywagacji będą adepci sztuk walki. Wszystko co dzieje się w sytuacji jakiegokolwiek zagrożenia, szczególnie zagrożenia zdrowia lub życia powinno być postrzegane jednakowo. Dotyczy to zarówno bodźców fizycznych jak i psychicznych a w szczególności emocjonalnych. Obraz ostry, „elementarny” jest błędem z punktu widzenia adepta sztuki walki, może nawet doprowadzić w konsekwencji stracenia z pola widzenia innych, mniej widocznych, ale wcale nie mniej ważnych elementów zagrożenia do porażki w sensie utraty zdrowia lub życia. Miłujący alegoryczny język średniowieczny mistrz tak by to ujął – „Im intensywniejszy będzie blask księżyca, tym głębsze będą cienie”. Spokojna woda, w której odbija się otaczający świat, to również symbol procesu postrzegania. Gdy wieje słaby wiatr woda marszczy się, a odbijany w niej obraz traci swoją ostrość, refleksy światła ulegają rozproszeniu. Silny wiatr tworzy na wodzie fale, które uderzają z 4 impetem w brzeg uniemożliwiając zobaczenie czegokolwiek. Tylko spokojna woda może oddać realizm odbitego w niej obrazu. Ten „silny wiatr” i „zafalowana woda” to niekontrolowane, ale naturalne i pierwotne emocje – strach i gniew. To one powodują to nieostre widzenie. Zatem, aby walczyć z finezją i precyzją – aby być skutecznym – trzeba mieć ukryty spokój i umysł jak lustro wody w bezwietrzny dzień. 2. 0. Strach – ujęcie teoretyczne. 5 Niniejsze opracowanie to próba analizy wpływu strachu jako emocji na procesy postrzegania i reakcje w treningu sztuk walki. Strach jest emocją odzwierciedlającą stan zagrożenia, wspólną człowiekowi i zwierzętom. Przejawia się to zmianami w wyglądzie zewnętrznym jak i w czynnościach wewnętrznych organizmu.1 Psycholodzy a w szczególności psychoanalitycy oddzielają wyraźnie strach od lęku. Pojęcia te w mowie potocznej często traktowane są jako synonimy, podczas gdy „strach jest normalną reakcją na rzeczywiste niebezpieczeństwo”2. Lęk to niepokój bez powodu – niejasne odczucie, że grozi nam nieokreślone niebezpieczeństwo ze strony naszych popędów.3 Istnieją cztery rodzaje zaburzeń, w których strach lub lęk są odczuwalne. Można je podzielić na dwie grupy: zaburzeń związanych ze strachem i z lękiem.4 Zaburzenia związane ze strachem to fobie oraz zespół stresu pourazowego. W przypadku fobii dana osoba okazuje strach wobec jakiegoś obiektu (np. kota), przy czym obawa jest nieproporcjonalnie wielka w stosunku do rzeczywistego zagrożenia, jakie obiekt może stwarzać. W przypadku zespołu stresu pourazowego dana osoba cierpi z powodu lęku, depresji, uczucia odrętwienia i stałego odtwarzania traumy po przeżyciu jakiejś katastrofy , przekraczającej swa miarą zwykłe ludzkie cierpienie (np. studentka zgwałcona w swoim akademiku może „Słownik psychologiczny” – praca zespołowa pod redakcją A. Wielkasa, str. 145, PWN Warszawa 1994 „Psychopatologia” – M. Seligman, P. Rosenhan., str. 279, PWP Warszawa 1990. 3 op. cit. str. 280 4 op. cit. str. 222-225 1 2 6 stale przeżywać to zdarzenie traumatycznie, zarówno na jawie jak i we śnie, dochodząc do sytuacji, że odczuwa strach w obecności mężczyzny. Zespół paniki oraz zespół uogólnionego lęku należą do zaburzeń związanych z lękiem, a swym zasięgiem przekraczają ramy niniejszej pracy. 7 2. 1. Zwykły strach. Każdy z nas odczuwał kiedyś strach. Wielkość zagrożeń, z jakimi się spotykamy zależy w dużej mierze od wykonywanej pracy, miejsca zamieszkania, spotykanych ludzi itp. Jak już zaznaczono wcześniej strach jest czymś naturalnym i nie rozerwanie związanym z człowiekiem, dlatego też adept sztuki walki musi nauczyć się strachu. Darwin, pionier ewolucyjnego poglądu na rozwój świata, w swojej pracy „Wyrażanie emocji u człowieka i zwierząt” zastanawiał się nad zjawiskiem lęku (w tym także strachu). Uważał on, że sposób wyrażania strachu jest produktem dawnego doboru (naturalnego), pomimo iż przyczyny owego doboru nie oddziałują już w takim samym stopniu, a ich jakość również ulega zmianie. Pisał on: Człowiek przez wiele pokoleń usiłował ratować się przed wrogami lub niebezpieczeństwem ucieczką na oślep lub walki. Taki pewnością podjęciem wielki powodował okrutnej wysiłek z gwałtowne bicie serca, przyśpieszony oddech, falowanie klatki piersiowej i rozdęcie nozdrzy. A ponieważ ten często trwał nieskończenie długo, 8 efektem skrajne pocenie mięśni końcowym wyczerpanie, się, drżenie lub ich zwiotczenie. momencie bywało Obecnie odczuwania zapewne bladość, wszystkich całkowite więc w silnego strachu, pojawiają się u człowieka objawy podobne jak po nadmiernym wysiłku, będące dziedziczenia pokoleniowej. i skutkiem pamięci 5 Strach nie pojawia się oczywiście tylko wtedy, gdy powstaje fizyczne zagrożenie. Strach może pojawić się na myśl o czymś, co będzie miało miejsce w przyszłości w przyszłości, pod wpływem głosu w słuchawce telefonicznej, listu, wiadomości, dźwięku lub pod wpływem naszych własnych myśli. Dlatego też strach wywołuje zwalisty, wytatułowany osobnik z łomem w ręce, wynurzający się zza rogu, ale również głos w słuchawce oznajmiający, że „dzisiaj zginiesz” innych rzeczy może generować strach. 5 K. Darwin podaję za T. Whitehead, „Pokonać lęk”, WAB Warszawa 1995 9 Wszystko to i wiele 2. 2. Reakcje strachu. Gdy doświadczamy zagrożenia, przechodzimy różne zmiany somatyczne i emocjonalne, które razem tworzą reakcję strachu. Reakcja strachu składa się z czterech rodzajów elementów (zostały one przedstawione w tabeli 1): 1. Składników poznawczych - oczekiwań związanych z zagrażającą szkodą; 2. Składników somatycznych reakcji - alarmowej na grożące niebezpieczeństwo i zmian w wyglądzie zewnętrznym; 3. Składników emocjonalnych - uczuć silnej obawy, przerażenia, paniki; 4. Składników behawioralnych - ucieczki lub walki (Lang, 1967; Rachman, 1978). tab. 1. 10 Poznawcze Myśli o zagrażającej szkodzie Wyolbrzymianie rzeczywistej wielkości niebezpieczeństwa Somatyczne Bladość skóry Z wątroby uwolnione zostają węglowodany Gęsia skórka Oskrzeliki rozszerzają się Napinanie mięśni Gruczoły potowe rozpoczynają wydzielanie Mimika wyrażająca strach Poziom krzepliwości oraz limfocytów rośnie Tętno rośnie Adrenalina jest wydzielana z rdzenia nadnerczy Śledziona się kurczy Wydzielanie kwasów żołądkowych zostaje zahamowane Kontrola pęcherza moczowego oraz zwieracza odbytnicy zanika Oddech ulega przyśpieszeniu Wydzielanie śliny spada Naczynia obwodowe rozszerzają się Emocjonalnie – subiektywne Uczucie silnej obawy, przerażenia, paniki Nudności i łaskotanie w żołądku Behawioralne Słabnie apetyt Reakcje awersyjne rosną Wycofanie Ściśnięty żołądek Uczucie dreszczy przechodzących po ciele Unikanie Zastyganie Agresja Reakcja strachu może przybierać różne formy i może stanowić rozmaitą kompozycję składników. Dwie osoby nie muszą przejawiać tych samych oznak strachu. Nie ma też składnika, który jest zawsze obecny w reakcji strachu. Podczas rozpoznawania strachu pamiętajmy o następujących zasadach: (1) nie wszystkie składniki reakcji strachu muszą się pojawić; (2) muszą wystąpić jakieś czynniki strachu, choć ich konfiguracja bywa różna; (3) nie ma składnika, którego obecność musiałaby być bezwzględnie potwierdzona w rozpoznaniu; (4) im silniej daje o sobie znać jakiś czynnik i im większą ich liczbę udaje się nam zaobserwować, z tym większą pewnością możemy użyć określenia „strach. Ale czym właściwie są poszczególne składniki strachu? 11 Należą do nich oczekiwania dotyczące konkretnej szkody, która najczęściej zagraża w bliskiej przyszłości. Olbrzymi doberman zaczyna na ciebie groźnie warczeć. „Chce mnie ugryźć” - to pierwsza myśl która przychodzi ci do głowy i czujesz, że nagle ogarnia cię strach. Idziesz ciemną pustą uliczką i słyszysz, że coś znienacka poruszyło się za twoimi plecami. Myślisz: „To napad” i sztywniejesz. Nie wyuczyłeś się wiersza na pamięć, a nauczycielka wywołuje twoje nazwisko. Oblewa cię zimny pot kiedy myślisz: „Zaraz najem się wstydu”. Należy zauważyć, że w podanych przykładach reprezentacje poznawcze wyzwalają fizyczną (cielesną) reakcję strachu (Lang, 1979; Foa i Kozak, 1986). 2.3. Somatyczne składniki strachu. Gdy się czegoś boimy, natychmiast pojawiają się reakcje somatyczne (cielesne). Moż emy wyodrę bnić dwa rodzaje zmian cielesnych: zewnę trzne i wewnę trzne. Tak jak przestraszona oś miornica zmienia kolor z zielonego na czerwony, tak i nasz wyglą d zmienia się , gdy się czegoś boimy, czę sto nawet diametralnie. Uważ any obserwator od razu dostrzeż e zmiany wystę pują ce na powierzchni naszego ciała: blednie skóra, moż emy dostać „gę siej skórki”, na czole pojawiają się kropelki potu, dłonie staja się lepkie, wargi zaczynają drż eć, mię ś nie staja się napię te. Najłatwiej moż na wyczytać strach z naszych twarzy. Co 12 wię cej, zmiany twarzy mogą prowadzić do nasilania się reakcji strachu w obrę bie innych czę ś ci ciała. Poza zmianami zewnętrznymi w wyglądzie, pojawiają się również zmiany wewnątrz ciała. W ciągu kilku sekund od chwili spostrzeżenia zagrożenia dochodzi do rozwinięcia się reakcji alarmowej naszego ciała polegającej na tym, że zmobilizowane zostają zasoby organizmu. Wewnętrzne zmiany cielesne należą do fizjologicznych składników strachu. W obliczu spotkania z potencjalnym napastnikiem, u człowieka mogą rodzić się pewne myśli lub poznawcze reprezentacje tego, co ma się wydarzyć. Może uciec albo zaatakować napastnika. Może zacząć ciężko oddychać, jego mięśnie mogą się napinać, a także może zajść w nim cała gama innych zmian somatycznych. Zmiany somatyczne zachodzące w ciągu kilku sekund od chwili zauważenia niebezpieczeństwa tworzą reakcję alarmową, poprzez którą ciało mobilizuje się, aby zwiększyć swoje szanse przetrwania. Te wewnętrzne zmiany są wywoływane bezpośrednio przez działanie autonomicznego układu nerwowego oraz gruczołów nadnerczy, które z kolei podlegają kontroli centralnego układu nerwowego - CUN. Najpierw niebezpieczeństwo zostaje zarejestrowane. Spostrzeżenie zostaje przekazane z narządów zmysłów poprzez ośrodki mózgowe wyższego rzędu (korę mózgowa) do podwzgórza dzięki całkowicie nieznanym procesom. Podwzgórze jest strukturą mózgową o wielkości zbliżonej do orzecha włoskiego, znajdująca się pod korą mózgową. (W przybliżeniu można powiedzieć, że jeśli poprowadzi się linię wzdłuż 13 kanałów węchowych nosa w kierunku mózgu, to natrafi się na podwzgórze). Podwzgórze wywiera ogromny wpływ na czynności jedzenia i picia oraz na zachowanie seksualne, a także bierze udział w regulacji podstawowych procesów w organizmie łącznie z metabolizmem i gospodarką wodną. W chwilach nagłego zagrożenia wysyła informacje o sytuacji alarmowej. Przekaz wysyłany z podwzgórza aktywizuje sympatyczny układ nerwowy - SUN i ta droga dalej trafia do rdzenia nadnerczy, centralnej części gruczołów nadnerczy. Następnie, oba systemy doprowadzają do powstania zmian cielesnych dzięki wysyłaniu chemicznych przekaźników w postaci noradrealiny (norepinefryny). SUN uwalnia adrealiny (epinefryny) i norepinefrynę że swoich neuronów w punkcie połączenia z neuronami pobudzającymi dany narząd. Rdzeń nadnerczy wzmacnia działanie SUN przez uwalnianie swojego chemicznego przekaźnika do krwi, skąd dalej zostaje rozprowadzony do tkanek narządów. Związki chemiczne uwalniane przez SUN oraz rdzeń nadnerczy przenikają szybko do całego organizmu wywołując zmiany wewnętrzne tworzące reakcje alarmowe. Serce zaczyna szybciej bić i zwiększone zostaje przetaczanie krwi. Obwodowe naczynia krwionośne rozszerzają się tak, że tlen zostaje, w większej ilości i szybciej, rozprowadzony po całym ciele, a krew ze skóry i narządów jamy brzusznej trafia do mięśni i mózgu. Kurczy się śledziona, uwalniając zgromadzone tam krwinki czerwone, aby mogły one przenosić więcej tlenu. Oddech staje się głębszy, a drogi oddechowe rozszerzają się, aby przyjmować więcej tlenu. Z wątroby uwolniony zostaje cukier dla mięśni. Zwiększa się pocenie, które zapewnia szybkie 14 chłodzenie, a być może także wyostrza wrażliwość dotykową. Zmienia się skład krwi w taki sposób, żeby szybciej zachodziła koagulacja zamykająca ewentualne rany, a także wzrasta liczba limfocytów naprawiających możliwe uszkodzenia. Reakcji alarmowej może przeciwdziałać parasympatyczny układ nerwowy – PUN, który jest odpowiedzialny za tworzenie reakcji relaksacji. PUN i SUN są przeciwstawne; razem tworzą autonomiczny układ nerwowy (AUN) kontrolujący narządy odpowiedzialne za regulację wewnętrznego środowiska ciała, łącznie z sercem, żołądkiem, nadnerczami oraz jelitami. Tak więc na przykład, gdy pobudzony zostaje PUN, akcja serca ulega spowolnieniu. Pełna mobilizacja organizmu podczas reakcji alarmowej zwiększa zasoby tlenu i energii dostępne tkankom. Przyśpiesza też krążenie co sprawia, że te zasoby mogą być szybciej rozprowadzane. Usprawnia usuwanie zbędnych produktów przemiany materii, zwiększa wrażliwość dotykową, ochronę powłoki ciała, a także szybkość naprawiania uszkodzonych tkanek. Pozwala to człowiekowi reagować na niebezpieczeństwa w sposób przystosowawczy, umożliwiając mu ucieczką od napastnika lub innych sytuacji wywołujących strach. Gdy niebezpieczeństwo minie, wówczas pojawi się reakcja odprężenia ze zwolnieniem akcji serca i oddechu oraz obniżeniem ciśnienia krwi (patrz rycina 2). 15 2. 4. Emocjonalne składniki strachu. W reakcji strachu występują też silne komponenty emocjonalne. Są to uczucia przestrachu, przerażenia, przeczulenia, wrażenie ogarniającego chłodu, dreszczy przebiegających po ciele, uczucie ciężaru w żołądku. Znamy je dobrze, ponieważ często o nich mówimy, kiedy staramy się opisać nasze odczucia związane że strachem. Najbardziej też jesteśmy świadomi naszych emocji związanych z reakcja strachu. Mniej uprzytamniamy sobie treści poznawcze (myśli, wyobrażenia). Poza naszą świadomością pozostają procesy fizjologiczne uruchamiane przez strach wewnątrz naszego ciała. Wyróżniamy dwa rodzaje zachowań związanych że strachem: reakcje o charakterze klasycznych odruchów warunkowych, które są reakcjami mimowolnymi, oraz reakcje instrumentalne, które są wolicjonalnymi próbami radzenia sobie z obiektem wywołującym strach. Wśród dzieci w młodszym wieku szkolnym zdarzają się mali agresorzy. Mogą oni np. zawziąć się na inne dziecko i uparcie nękać je w drodze że szkoły do domu. Miejscem prześladowań może być mała uliczka, która kiedyś była bezpieczną drogą powrotu do domu. Gdy incydent powtórzy się kilka razy dziecko będzie odczuwało narastający strach z chwilą 16 zbliżania się do uliczki. Wystąpią u niego mimowolne reakcje, np. pocenie się i przyspieszona akcja serca. Jest to przykład klasycznego warunkowania reakcji strachu. Występuje ono, gdy obojętny sygnał występuje w parze że zdarzeniem traumatycznym. Na skutek tego rodzaju koincydencji, sam sygnał zaczyna wywoływać reakcję strachu. Sygnał jest bodźcem warunkowym (BW), zdarzenie traumatyczne bodźcem bezwarunkowym (BB), a strach reakcją warunkową (RW). Gdy zajdzie proces warunkowania, samo pojawienie się sygnału wywołuje fizjologiczną reakcję alarmową, zmieniając w znaczny sposób inne zachowania o charakterze wolicjonalnym. Prześladowany przez kolegów chłopiec wkrótce dojdzie do tego, że nagle przestanie chrupać chipsy i oderwie się od przeglądanego komiksu, gdy tylko ujrzy pechowa uliczkę. 17 2. 5. Behawioralne składniki strachu. Ucieczka i walka to podstawowe rodzaje zachowań instrumentalnych pojawiających się w odpowiedzi na strach. Istnieją dwa typy zachowań ucieczkowych: wycofanie się i unikanie. W przypadku wycofania się, osoba narażona na szkodliwe zdarzenie opuszcza pole zagrożenia. Na przykład, dziecko bite przez kolegów wybiegnie z uliczki, jeśli tylko będzie miało taką szansę. Szczur skoczy przez przeszkodę, aby uciec od szoków elektrycznych, którym jest poddawany. Inaczej jest w przypadku reakcji unikania - dana osoba opuszcza niebezpieczną sytuację zanim wystąpi szkodliwe zdarzenie. Uliczka jest sygnałem, że łobuziaki właśnie czekają na dziecko; jakiś dźwięk może być dla szczura sygnałem szoku. Dziecko wycofa się biegiem z uliczki i wybierze inną drogę do domu, nawet jeśli od nikogo nie oberwało. W reakcji na określony dźwięk, szczur będzie unikał wstrząsu elektrycznego zanim on nastąpi i w ten sposób zapobiegnie jego pojawieniu się. Ponieważ sygnał współwystępuje z szokiem (w początkowych próbach u zwierzęcia nie pojawiła się reakcja unikania i następował wstrząs), wywołuje on strach i zwierzę już w momencie odebrania sygnału reaguje w sposób, który odgradza je od zagrażającego bodźca. 18 2. 6. Natężenie strachu. Natężenie przeżywanego strachu bywa różne w zależności od człowieka i sytuacji. Niektórym ludziom sprawia przyjemność wchodzenie do klatki z lwem, aby nauczyć go kilku sztuczek. Poskramiacze lwów prawdopodobnie odczuwają pewien strach, ale większość z nas w takiej sytuacji byłaby wręcz przerażona. Dlatego też nie wchodzimy do klatek z drapieżnikami. Wolimy pójść do cyrku albo do zoo. Uważamy, że właśnie takie zachowanie jest normalne. Można powiedzieć, że istnieje pewna skala sytuacji niebezpiecznych jak i również skala reakcji strachu. Akceptujemy swoją reakcję strachu, gdy pozostaje w proporcji do wielkości zagrożenia. Jeśli jednak przerasta ona stopień zagrożenia, wówczas mówimy, że jest to coś normalnego lub, krótko, że to fobia. Strach jest czymś naturalnym, zaś fobia czymś nienormalnym. Obie reakcje mieszczą się jednak na tym samym continuum; różnią się tylko natężeniem reakcji 19 3. 0. Strach – jak z tym walczyć. Trenując samoobronę nie należy się wstydzić strachu. Jak to już zostało powiedziane jest on czymś naturalnym i w pewien sposób (kontrolowany) ułatwia podjęcie działania (atak lub ucieczkę). Metod przezwyciężania strachu lub raczej akomodacji do reakcji, które on wywołuje jest wiele. Jedne skupiają się na kontroli jego przyczyn, inne eliminują skutki. Stosuje się je indywidualnie lub zbiorowo. Ich wymienienie a szczególnie opis przekracza ramy niniejszej pracy. W większości wymagają solidnej wiedzy teoretycznej i praktycznej z dziedziny psychologii i psychosomatyki a czasem nawet psychiatrii. Dlatego też mogą się nimi posługiwać profesjonaliści, ponieważ niekompetencja i brak wiedzy mogą doprowadzić do zgubnych skutków tak w sferze emocjonalne (psychicznej) jak i somatycznej (zwłaszcza neurologicznej) z koniecznością hospitalizacji włącznie. Nie sposób zwalić wszystko na barki specjalistów, część tych zadań, z ich niektórymi elementami powinny być prowadzone przez instruktorów podczas treningów. Wymaga to jednak od instruktora elementarnej wiedzy o psychologii i metodyce tych technik. 20 Trzy wymienione poniżej w mniejszym lub większym stopniu, świadomie lub nie stosuje się w treningach sztuk walki. Zapożyczone z metod leczenia fobii doskonale nadają się do przygotowania psychiki (emocji) i ciała na kontakt ze strachem jako takim. 3. 1. Metoda stopniowego odczulania. Rozpoczyna się ją od wprowadzenia ćwiczącego w stan relaksu6. Wiąże się to z przyjęciem odpowiedniej pozycji oraz przez sugestię lub autosugestię wywołaniem uczucia ciepła lub ciężaru w mięśniach co powoduje ich rozluźnienie. Relaksacja reguluje oddech, uspokaja akcję serca, tonizacje pracę narządów wewnętrznych. Formą bliższą sztukom walki, a w swych założeniach i działaniu zbliżoną do relaksacji jest poprzedzająca i kończąca trening medytacja. Można metodę tą „serwować” siedzącemu w za-zen i medytującemu adeptowi. Skuteczność tej metody zależeć będzie od umiejętności wprowadzania ćwiczącego w stan relaksu. Sama metoda polega na stopniowej konfrontacji ćwiczącego z obiektem i/lub sytuacją będącą źródłem, podmiotem strachu. Konfrontacje tą rozpoczynamy od tzw. procesu wizualizacji, ćwiczący w wyobraźni stara się bardzo dokładnie i precyzyjnie wyobrazić sobie sytuację lub obiekt, który jest dla niego źródłem strachu. Relaks – stan psychofizycznej demobilizacji. Do najbardziej znanych i rozpowszechnionych technik relaksacji zaliczyć można technikę relaksacji Jacobsona i metodę treningu autogennego Schultza. 6 21 Kolejnym krokiem w odczulaniu jest realizacja danej sytuacji konfrontacyjnej w warunkach jak najbardziej zbliżonych do rzeczywistych (realnych). Ćwiczący zatem najpierw wyobraża sobie sytuację będącą źródłem strachu, następnie np. zapoznajemy go z materiałem filmowym ukazującym różne sytuacje zagrożenia, kolejnym krokiem będzie odgrywanie takich scen na sali treningowej, ćwiczący najpierw śledzi je z pozycji widza a następnie sam w nich uczestniczy. Należy zadbać o jak najbardziej realne odgrywanie poszczególnych „ról”, tak od strony emocjonalnej jak i fizycznej. Wskazane jest ćwiczenie w ubraniu wierzchnim, w jakim ubieramy się na co dzień. Jeśli chodzi o wszelkiego rodzaju broń np. pałki, noże, to w pierwszym etapie ograniczamy się do korzystania z atrap, a dopiero w następnym, gdy już pierwszy zostanie opanowany używamy prawdziwych. Kolejnym etapem w „terapii antystrachowej” może być przeniesienie „akcji” na ulicę, korytarze, windy, zaułki, itp. i odgrywanie ich najpierw z dużym marginesem bezpieczeństwa (np.: 50% siły ataku), po to by stopniowo go zmniejszać, zwiększając tym samym realizm sytuacji. 22 3. 2. Zanurzenie (flooding). Metoda ta może sprawiać wrażenie dość brutalnej – polega ona na nadmiernym wystawianiu ćwiczącego na sytuacje budzące strach. Podobnie jak w przypadku metody stopniowego odczulania, zanurzenie może przebiegać tak w wyobraźni jak i w rzeczywistości ( sposób postępowania jest analogiczny jak w wyżej opisanej metodzie). Metoda ta jest rzeczywiście skuteczna pod warunkiem, że ćwiczący w pełni rozumie, na czym ona polega i akceptuje ten sposób postępowania. Dlatego najlepiej sprawdza się u starszych ćwiczących, posiadających pewien zasób doświadczeń. 23 3. 3. Modelowanie. Jak sama nazwa wskazuje, jest to metoda polegająca na tym, że instruktor (nauczyciel) w obecności ćwiczącego sam stwarza dla siebie sytuację budzącą strach, a następnie zachęca ćwiczącego, by naśladował jego zachowanie. Postępowanie „metodyczne” jest zbliżone do omawianych wyżej. Oczywiście aby „walczyć” z strachem, należy zaakceptować jego istnienie i fakt, że można go konstruktywnie wykorzystać. O strachu należy rozmawiać, powinien on stać się przedmiotem dyskusji w gronie ćwiczących, każdy powinien opowiedzieć o tym jak go przeżywa, jakie sytuacje są dla niego najbardziej przykre i „straszne”. Rozmowę taką musi cechować szczerość – wymiana poglądów sprzyja poznaniu istoty strachu, uświadamianiu sobie jego przejawów. Fakt, że prawie wszyscy podobnie przeżywają to uczucie dodaje otuchy. 24 4. 0. Strach – jak go zmniejszać. Do tej pory rozważaliśmy swego rodzaju przygotowanie mniej lub bardziej teoretyczne i praktyczne do sytuacji będącej podmiotem strachu. Co zrobić, gdy sytuacja już zaistnieje. Zakładamy, że ćwiczący jest już na tyle opanowany, że będzie mógł podjąć świadome działanie – zacząć myśleć (oceniać) lub reagować. Konkretne działanie zmniejsza strach. W napiętej sytuacji trzeba robić cokolwiek; rozpiąć rękawy od koszuli, zdjąć zegarek, rozetrzeć ręce, kilkanaście razy zaciskać i prostować palce, silnie rozetrzeć nos – rozgrzać się po prostu przed walką tak, jak na treningu. Rozejrzeć się bacznie po otoczeniu i zorientować, czy nie można poprosić kogoś o pomoc. Jest interesujące, że zarówno mężczyźni, jak i kobiety uciekają nieraz w beznadziejne sytuacje, nie mając odwagi zwrócić się do napotkanego przechodnia. Tymczasem mechanizmy psychologiczne są takie, iż niezwykle rzadko odmawia osoba poproszona o pomoc. Zazwyczaj dzieje się tak, że przypadkowy przechodzień podejmuje jakąś działalność 25 mediacyjną – wystarczy to, aby stał się kolejnym wrogiem napastnika, a zatem naszym sojusznikiem. Jeśli nawet odmówi bezpośredniego udzielenia pomocy – istnieje szansa, że ją zorganizuje, zadzwoni po milicję, narobi chociażby krzyku. Zwracania się o pomoc nie należy więc wstydzić się. Uwagę tę niech wezmą szczególnie do serca panie. Wiele danych wskazuje bowiem, że bardzo często ofiara napaści zauważa podejrzane zamiary napastnika wcześniej, lecz jest tak przerażona i wytrącona z równowagi, że nie dostrzega ludzi w pociągu, na ulicy, nie dostrzega oświetlonych okien domów, przejeżdżających samochodów. Pędzi za to do domu, choćby końcowy odcinek drogi przebiegał przez pole, zagajnik, ciemne podwórko czy klatkę schodową. Uciekając po schodach trzeba dzwonić do wszystkich drzwi na trasie ucieczki, a na ulice wybiec przed jadący samochód, uderzyć z całej siły torebką w oświetlone okno, czy śmiało i bez wstydu podnieść krzyk – najdzikszy i najgwałtowniejszy. Warto też pamiętać, że istnieje okrzyk „ratunku”! – elektryzujący każdego człowieka. Strach można również zmniejszyć, jeśli zna się położenie. Zagrożony człowiek powinien dokonać choćby najbardziej elementarnej oceny otoczenia – uświadomić sobie, gdzie jest, która jest godzina itd. Te elementarne obserwacje są często źródłem dobrych pomysłów obrony. Oczywiście, że i nawyk zmniejsza uczucie strachu. Na treningach sekcji samoobrony trzeba odgrywać sceny możliwie realne, ćwiczyć w normalnym ubraniu. Para kalifornijskich instruktorów karate – James Mc 26 Laughlin i Barry Norris7 – organizuje specjalne kursy samoobrony dla kobiet. Pierwsza część kursu polega na normalnym treningu karate i jujitsu. Druga odbywa się w sytuacjach zaaranżowanych na ulicy, w windzie, w samochodzie. Sytuacje są typowe – Wyrywanie torebki z ręki, próba wciągnięcia do samochodu czy w ciemny zaułek, chwytanie za włosy, zrywanie zegarka, podejmowanie działań nierządnych. Okazuje się że nawet doskonale wyszkolone w dojo panie są zupełnie bezbronne w tych zaaranżowanych scenkach. Zdaniem Mc Laughlina8 potrzeba co najmniej kilkudziesięciu prób w każdej sytuacji, aby samoobrona nabrała cech skuteczności. Kurs kończy się tzw. „szkoleniem specjalnym”, bardzo kosztownym. W roli napastników występują wówczas nieznani ćwiczącym paniom autentyczni chuligani, których zadaniem nie jest prawdziwa napaść, ale urealnienie psychologicznych obciążeń towarzyszących jej, a więc dziki i brutalny wyraz twarzy, odpowiednie słownictwo itd. Co ciekawe, tu znów potrzeba licznych prób. Jedna z najlepiej wyszkolonych dziewcząt, mająca za sobą blisko sześć lat treningu podstawowego w sztukach walki, po prostu zemdlała, kiedy podczas aranżowanej scenki zamiast „chuligana-instruktora” znienacka podstawiono jej wynajętego „rockersa”. Spostrzeżenia te pokazują, jak trudno nabyć realne umiejętności samoobrony, a zarazem jak potrzebny jest taki trening. Istnieją jeszcze inne czynniki pozwalające zmniejszyć uczucie strachu – spośród nich dla walki wręcz największe znaczenie ma sprawność fizyczna. Poczucie siły lub zręczności, zwłaszcza zaś 7 8 Podaje za „Karate” J. Miłkowski, Wyd. MON, Warszawa 1983. op. cit. 27 przekonanie, że własne ręce i nogi mogą służyć w razie potrzeby jako mocna i niezawodna broń, wspaniale poprawiająca samopoczucie. To poczucie własnej wartości uwalnia człowieka od destrukcyjnego i poniżającego lęku, nadaje jego działaniom cechy inicjatywy, rozsądku i skuteczności. Jest to ogromnie ważne i przydatne – także w wielu sytuacjach nie mających nic wspólnego z walką wręcz. Kiedy dochodzi już do walki i atakujący wyprowadza cios, wówczas zaczyna się inny, trójetapowy proces psychologiczny. W jego skład wchodzą: postrzeżenie, oszacowanie – decyzja i reakcja. Każda z nich trwa pewien czas, ale ma też walor jakościowy. Np. decyzja może być bardzo szybka, ale błędna, lub właściwa, ale zbyt wolna. Dlatego oprócz dążenia do maksymalnego skrócenia czasu trwania poszczególnych elementów procesu obrony dąży się do tego, aby były odpowiednie do zastosowanego przez przeciwnika rodzaju ataku. Zaburzenia poszczególnych etapów procesu obrony mogą mieć rozmaity charakter. Zwykle dzieli się je na: a) wewnętrzne: emocjonalne (np. gniew zwęża pole uwagi) i intelektualne (np. broniący się nie zna broni, jaka znalazła się w ręku napastnika); b) zewnętrzne (np. tłuką się okulary napadniętego, walka odbywa się w ciemności). Ćwicząc podczas treningów reakcje obronne, należy je analizować i systematycznie usuwać błędy, zgodnie z określonym schematem. Zastanawiać się, gdzie ważniejsze są przyczyny „czasowe”, a gdzie 28 „jakościowe”. To „naukowe” podejście jest bardzo ważne do osiągnięcia mistrzostwa w samoobronie. 5. 0. Wnioski. Jak wynika z niniejszej pracy strach jest dla adepta sztuki walki czymś nieuniknionym i nierozerwalnie związanym z treningiem, który ma na celu przygotowanie do sytuacji zagrożenia. Opracowanie jasno wykazało, że w warunkach fizjologicznych strachu nie można się pozbyć, można natomiast nauczyć się reagować odpowiednio pod jego wpływem a nawet świadomie przystosować się do niego. Można wysunąć hipotezę, że strach jest dla adepta sztuk walki konieczny, powodując szereg zmian w organizmie sprzyjających reakcjom na zagrożenie. Te właśnie zmiany powinny być wykorzystywane przez niego w celu uzyskania efektywności, skuteczności, szybkości, trafności i celności stosowanych technik. Musi to być poprzedzone intensywnym treningiem fizycznym i 29 psychicznym pod fachowym okiem instruktora oraz stycznością z sytuacjami przestrachowymi. Należy jeszcze raz podkreślić, że ze strachem nie należy walczyć – trzeba się nauczyć go wykorzystywać, mając nad nim świadomą kontrolę. Spis treści: str. 1. 0. Wstęp 3 2. 0. Strach – ujęcie teoretyczne 5 2. 1. Zwykły strach 7 2. 2. Reakcje strachu 9 2. 3. Somatyczne składniki strachu 11 2. 4. Emocjonalne składniki strachu 16 2. 5. Behawioralne składniki strachu 18 2. 6. Natężenie strachu 19 3. 0. Strach – jak z tym walczyć. 3. 1. Metoda stopniowego odczulania 30 21 22 3. 2. Zanurzanie (flooding) 24 3. 3. Modelowanie 25 4. 0. Strach – jak go zmniejszać 26 5. 0. Wnioski 30 Spis treści 31 31