Co mówi się w Holandii o przywróceniu stosowania mączek

advertisement
Co mówi się w Holandii o przywróceniu stosowania
mączek mięsno - kostnych.
W połowie lat 90 Europę dotknął kryzys BSE. Ponad 200 osób, głównie w Wielkiej Brytanii,
zmarło z powodu choroby Creutzfelda-JacobA. Chorobę powodowało prawdopodobnie
spożywanie mięsa od krów dotkniętych encefalopatią gąbczastą (choroba szalonych krów)
wywoływaną przez niewielkie cząsteczki białka zwane prionami. Z czasem wiedza na temat
przyczyn BSE poszerzała się coraz bardziej, okazało się, że jedną z przyczyn może być
mączka mięsno-kostna podawana tym zwierzętom w paszy. Te informacje przyczyniły się do
wprowadzenia ścisłej kontroli stosowania mączki mięsno-kostnej w paszach dla zwierząt.
W roku 1999 wprowadzono zakaz stosowania mączki mięsno-kostnej w paszach dla
przeżuwaczy. Ponieważ przestrzeganie do zakazu było trudne do egzekwowania, szczególnie
w zakresie skażeń krzyżowych w wytwórniach pasz, UE zdecydowała w roku 2000
o wprowadzeniu całkowitego zakazu stosowania jej w paszach dla wszystkich zwierząt
wykorzystywanych do produkcji żywności.
Po co zakaz dla drobiu
Kryzys BSE mamy już za sobą. W międzyczasie stało się jasne, że tylko zwierzęta
przeżuwające są podatne choroby typu BSE. Są one wrażliwe na zakażenia obecnymi w paszy
zawierającej mączkę mięsno-kostną prionami. Priony mogą być obecne w mączce
wytworzonej z przeżuwaczy zakażonych prionami. Fakt, że epidemia BSE wybuchła
w Wielkiej Brytanii może być związany z tym, że zakłady utylizacyjne przetwarzały odpady
z rzeźni w (zbyt) niskich temperaturach, która nie unieszkodliwiała prionów.
„W świetle obecnej wiedzy można stwierdzić, że prawdopodobnie nie było koniecznością
wycofywanie mączek mięsno-kostnych z pasz dla drobiu i trzody chlewnej”, mówi Goossen
van den Bosch, lekarz weterynarii z Uddel w Holandii. Van den Bosch wciąż popiera
drastyczne ograniczenia wprowadzone przez UE. „Okazało się, że powstało ogromne
zagrożenie dla zdrowia ludzi, którego szczegóły nie zostały do dzisiaj dobrze zrozumiane.
Szczęściem, wprowadzono ograniczenia, które wpłynęły na spadek liczby przypadków BSE
stwierdzanych u krów do kilkunastu rocznie.”
Aż do obecnych dni nie wykazano jednak żadnych schorzeń typu BSE u drobiu i trzody
chlewnej. Naukowcy natomiast sugerują, że mączka mięsno kostna podawana tym grupom
zwierząt nie stanowi ryzyka.
Od czasu wprowadzenia zakazu stosowania MMK w paszach dla drobiu, związki drobiarskie
wielokrotnie upominały się o zniesienie go. MMK przez wiele lat stanowiła tanie
i wartościowe źródło białka w paszach. Zawiera ona także wartościowe składniki mineralne
i witaminy.
Silna argumentacja
Bardzo silnym argumentem za przywróceniem stosowania mączki mięsno-kostnej w żywieniu
drobiu jest fakt, że kurczęta są zwierzętami wszystkożernymi; mogą jeść cokolwiek.
W środowisku naturalnym zjadają one zarówno rośliny, jak i małe zwierzęta – np.
pierścienice, larwy, chrząszcze. Lobby pracujące nad przywróceniem stosowania MMK
notuje stały postęp w tej sprawie. Holenderska Minister Rolnictwa, Gerda Verburg, wspiera
grupy producentów rolnych optujących w Brukseli za przywróceniem stosowania MMK
w paszach dla drobiu. Jednak jest to powolny i bardzo żmudny proces. Nie tylko względy
żywienia zwierząt, ale także sprawa ochrony środowiska to ważny aspekt stosowania MMK
w żywieniu. W ostatnich latach jeden z naukowców Uniwersytetu w Groningen Emiel
Erfelink w swojej pracy doktorskiej obliczył, że rocznie około 16 milionów ton mączki
mięsno-kostnej zastępowanej jest przez 23 miliony ton śruty sojowej. Wytwórnie pasz
kompensują brak mączki mięsno-kostnej w paszach dla drobiu i trzody chlewnej
w większości właśnie śrutą sojową. Ten wzrost zapotrzebowania jest widoczny w krajach
produkujących soję, jak Brazylia, główny dostawca śruty do Europy. Od czasu wprowadzenia
zakazu areał upraw soi zwiększył się z 10 milionów hektarów w latach 80 do ponad
20 milionów na początku obecnego wieku. Wycofanie stosowania MMK w paszach
pośrednio miało wpływ na poważne zmiany w środowisku naturalnym – na karczowanie
tropikalnych lasów deszczowych.
„Zamiatanie pod dywan”
Obecnie Bruksela gra na zwłokę w sprawie zniesienia zakazu stosowania MMK bez
podawania naukowych argumentów popierających taką decyzję, co doprowadza do szału
niektórych właścicieli ferm. Jeden z nich – właściciel fermy brojlerów Peter Stroo
z Wieringermeer w północnozachodniej Holandii twierdzi: „Dla mnie jest to tylko kwestia
pieniędzy. Nie jest zgodne ze zdrowym rozsądkiem zamiatanie wysokiej jakości produktu pod
dywan zamiast stosowania go w paszach”. Ocenia on, że wycofanie MMK kosztuje fermę ok.
15 000 € rocznie z powodu wyższej ceny pasz oraz niższej produkcji żywca. „Do roku 2000
ubojnie otrzymywały ponad 31 € za tonę odpadu. Nagle okazało się, że muszą one dopłacać
za możliwość pozbycia się tego materiału.” Według Petera Stroo grupy zainteresowane
powinny głośniej upominać się, aby uzyskać w końcu wycofanie zakazu stosowania MMK.
Hodowca brojlerów twierdzi, że ptakom nie przynosi korzyści wycofanie produktów
pochodzenia zwierzęcego z ich diety. Wpływa to niekorzystnie na ich wydajność. Kurczęta
jednodniówki są bardziej podatne na problemy trawienne, kiedy otrzymują pasze bezmięsne.
Uważa on również, że problemy behawioralne, problemy z mokrą ściółką oraz schorzenia
stóp mają związek z niemożliwością stosowania MMK.
Uwagi Stroo są typowe i powtarzane przez wielu innych hodowców brojlerów. Krytycy
twierdzą, że wycofanie antybiotykowych stymulatorów wzrostu z pasz w roku 2006 byłoby
łatwiejsze do wdrożenia do praktyki, gdyby w paszy mogła być obecna mączka mięsnokostna.
„Doskonała wydajność-pasza wegetariańska”
Nie wszyscy są przekonani, że pasza wegetariańska z definicji jest gorsza niż ta zawierająca
MMK. „Kurczęta żywione paszą pochodzenia jedynie roślinnego mogą osiągać doskonałe
wyniki,” twierdzi Sible Westendorp, lekarz weterynarii specjalista chorób drobiu
z południowej Holandii. „Może być trudniej wyprodukować paszę, kiedy dopuszczone są
tylko surowce pochodzenia roślinnego. Soja np. zawiera składniki antyodżywcze, które
w trakcie procesu produkcyjnego muszą być zneutralizowane.”
Opinia Westendorp poparta jest przez Jana Grievinka, specjalisty drobiarstwa w wytwórni
pasz Arkervaart-Twente w Nijkerk. „Od czasu wycofania mączki mięsno-kostnej wiedza
o optymalnym składzie pasz dla drobiu znacznie wzrosła. Obecnie mamy wszelkie
możliwości, żeby z zastosowaniem jedynie roślinnych surowców wyprodukować paszę
przynoszącą wysoką wydajność”. Grievink twierdzi że: nawet jeśli zakaz stosowania MMK
zostanie zniesiony, to nie jest pewne czy mączka wróci do pasz dla drobiu. „Nie chodzi
jedynie o kalkulacje finansowe. Są też czynniki takie jak zagrożenie bakteryjne i powstaje
pytanie, czy mięso produkowane na takich paszach zostanie zaakceptowane przez
supermarkety.
Przegląd wyników doświadczeń naukowych
Aby rozjaśnić nieco temat Holenderski Urząd do Spraw Zwierząt Hodowlanych i Mięsa
poprosił Uniwersytet w Wageningen o przeprowadzenie doświadczeń na kurczętach
brojlerach. W doświadczeniu na 660 brojlerach porównano cztery pasze o równej wartości
pokarmowej: kontrolna bez MMK, oraz trzy o zawartości 10, 17,5 i 25% białka ogólnego
pochodzącego z trzodowej mączki mięsno-kostnej. Kilka tygodni temu kurczęta te zostały
poddane przetworzeniu. „Wyniki nie są jeszcze jednoznacznie zinterpretowane,” mówi Jan
van Harn, pracownik naukowy Uniwersytetu Wageningen. Naukowcy nie tylko testowali
przyrosty i FCR, ale także zdrowotność przewodu pokarmowego, wydajność, jakość ściółki,
zapalenia stóp, oraz występowanie zapaleń stawu skokowego.
„W ciągu kilku tygodni zaprezentujemy wyniki tych badań. Mamy nadzieję, że dowiodą one
roli mączki mięsno-kostnej w zapobieganiu niektórym problemom zdrowotnym,
dysbakteriozom, mokrej ściółce i zapaleniom stóp”, mówi van Harn.
„Jakiekolwiek będą wyniki doświadczeń jest faktem, że mączka mięsno-kostna jest dobrym
i użytecznym materiałem paszowym dla drobiu”, dodaje. Aby uzyskać więcej wyników
chciałby wykonać też doświadczenie na szerszą skalę – terenowe. „ Ale na razie nie będzie
okazji. Ponieważ mamy zakaz stosowania mączki, takie ptaki nie mogłyby być przeznaczone
do produkcji żywności, a to sprawiłoby, że doświadczenie byłoby bardzo kosztowne.”
Testy na kanibalizm
Powoli wydaje się, że istnieją w Brukseli ruchy w kierunku złagodzenia restrykcji
dotyczących MMK. Ważnym wymogiem jest w tym kontekście stworzenie testów służących
do odróżniania różnych typów mączek. Bruksela chce nie tylko uniknąć żywienia
przeżuwaczy własną MMK, ale także wprowadzić takie ograniczenie dla drobiu i trzody
chlewnej. Holenderscy naukowcy twierdzą, że nie jest to problem natury naukowej, ale raczej
emocjonalnej. Przyznają jednak, że aby przywrócić MMK w paszach, trzeba takie badania
przeprowadzić.
CCL Nutricontrol w Veghel w Holandii jest jedną ze stron pracujących nad rozwojem tych
testów. Metody detekcji do wykazania pochodzenia materiału DNA od przeżuwaczy są już
opracowane. Obecnie komisja UE rozpoczęła proces wprowadzania ich do użycia. „Nie
powinno być z tym żadnego problemu”, twierdzi Rob Mangry z CCL. „Tak więc brak
rzetelnych testów nie powinien być przeszkodą w przywróceniu stosowania mączek mięsnokostnych w paszach”.
Pierwszy posunięciem UE będzie prawdopodobnie zezwolenie na stosowanie mączek
drobiowych i trzodowych w kulturach wodnych. Eksperci twierdzą jednak, że nastąpi to nie
wcześniej niż w roku 2011. Następnym krokiem może być umożliwienie stosowania mączki
trzodowej w paszach dla drobiu i drobiowej dla trzody. Według planów UE możliwe jest to
w latach 2013-2014. Ale zainteresowane grupy twierdzą, że jest to zbyt długi okres
oczekiwania i będą starały się ten proces przyspieszać.
Na podstawie tłumaczenia Berrie Klein Swormink „Feed Tech” vol. 14/2010 artykułu
zamieszczonego w „Pluimveerhouderij”.
Tłumaczenie – Agata Piecuch.
Download