ROZDZIAŁ TRZECI U PODSTAW RZECZYPOSPOLITEJ OBOJGA

advertisement
ROZDZIAŁ TRZECI
U PODSTAW RZECZYPOSPOLITEJ
OBOJGA NARODÓW
Mało które wydarzenie w dziejach Polski było tak
brzemienne w konsekwencje, jak unia z Litwą. Kształt
granic, konflikty i przymierza międzynarodowe, bogata
i wielka literatura krzepiąca serca w latach niewoli,
a nawet struktura gospodarcza ‒ wszystkie te czynniki
stanowiły w znacznym stopniu efekt tego związku.
W jesieni polskiego średniowiecza problem Litwy wysuwa
się na plan pierwszy. Bez zrozumienia warunków,
w jakich znajdowało się Wielkie Księstwo Litewskie,
bez prześledzenia drogi, jaką postępował związek obu
państw, nie sposób zrozumieć rzeczywistości polskiej
owych czasów.
Litwa, jako jedyna na obszarach zamieszkanych
przez plemiona bałtyckie, potrafiła już w XIII wieku
wytworzyć wczesno- feudalną monarchię w dorzeczu
Wilii i dolnego Niemna. Żmudź i Auksztota stały się
ośrodkami organizacji państwowej, której pierwszym
wielkim władcą od około 1237 roku został Mendog.
Różne były przyczyny, dzięki którym powstała na
Litwie rozwinięta organizacja państwowa. Aż do XIII
wieku obszary nad Niemnem były wskutek położenia
geograficznego izolowane od wpływów i ekspansji
bardziej rozwiniętych sąsiadów. Krzyżacy, kupcy hanzeatyccy,
Kawalerowie Mieczowi, Szwedzi, Rusini
i Polacy, ilekroć próbowali zapanować nad Bałtykiem,
spotykali na swej drodze Prusów, Jaćwingów, Kurów,
Liwów i Estów. W okresie unifikacyjnej działalności
Mendoga nastąpił najazd Mongołów na Ruś. Nowo
powstałe państwo litewskie mogło stosunkowo łatwo
objąć również ziemie sąsiednie: część Rusi Czarnej
i księstwa połockiego.
Strukturę społeczną Litwy można w ogólnym zarysie
odtworzyć dzięki kronikarzom z krajów ościennych.
Wydaje się, że wczesnofeudalna organizacja państwa
litewskiego powstała za sprawą księcia i tej części ludności,
która dość licznie i aktywnie uczestniczyła
w wyprawach wojennych. Litwini nie byli koczownikami
żyjącymi z rabunku. Już w XIII wieku zajmowali
się rolnictwem, już wówczas kraj ich słynął z eksportu
futer, miodu, wosku, popiołu, bursztynu i drewna. Znakomita
większość mieszkańców należała do grupy wolnych
posiadaczy ‒ duża własność zaczęła się dopiero
wykształcać w XIV wieku, i to pod wpływem kontaktów
z bardziej rozwiniętymi krajami. Państwo wprzęgło
owych wolnych chłopów do swej organizacji, egzekwując
od nich najrozmaitsze powinności, głównie
w naturze, na rzecz wielkiego księcia lub „współwłaścicieli
państwa” ‒ drobniejszych książąt terytorialnych,
którzy wywodzili się zapewne ze starszyzny plemiennej.
Część ludności wiejskiej, tzw. bojarzy, zwolniona
była ze świadczenia powinności gospodarczych
w zamian za pełnienie służby wojskowej.
Ekspansja terytorialna stanowiła jedno z podstawowych
zadań państwa. Wojna przynosiła księciu dochody,
bojarów wzbogacała łupami, co przyspieszało
dalszy rozwój społeczeństwa i państwa. Od połowy
XIII wieku zagony litewskie paliły i łupiły nie tylko
grody ruskie, lecz zagrażały też Krzyżakom, a nieraz
docierały w głąb Polski. Pierwszą wzmiankę o podwarszawskim
grodzie Jazdowie zawdzięczamy spaleniu go
przez Litwinów w 1262 roku. Spośród dalszych najazdów
1
szczególnie groźny był ten, który pod wodzą Witenesa
dotarł w 1294 roku pod Łęczycę, gdzie zginął
książę Kazimierz, oraz najazd z 1306 roku, który spustoszył
kraj aż po Kalisz i Stawiszyn.
Mendog, wykorzystując swoje sukcesy, próbował
już w latach pięćdziesiątych XIII wieku unowocześnić
państwo. Nawiązał kontakt z kurią papieską i w zamian
za przyjęcie chrztu został ukoronowany na króla Litwy.
Trudno ocenić i zakres przyjmowanego chrześcijaństwa,
i przyczyny wycofania się Mendoga ze związku
z Kościołem rzymskim. Czy okazało się, że papiestwo
bardziej jest zainteresowane popieraniem Zakonu
Krzyżackiego, czy katolicyzm stanowił przeszkodę
w zjednywaniu dla władztwa litewskiego prawosławnych
poddanych z obszarów dawnej Rusi, czy wreszcie
zbyt mocne były elity społeczne zainteresowane pozostawieniem
starego obyczaju? Za tym ostatnim przypuszczeniem
przemawiać może fakt, że i tradycja korony
litewskiej nie przetrwała długo. Zamordowanie
Mendoga doprowadziło do rozbicia państwa i walk
wewnętrznych, które wszakże nie przeszkodziły
w prowadzeniu kolejnych wypraw na sąsiadów, w węższej
już jednak skali.
Pogrążona w wewnętrznych zamieszkach Litwa
została ponownie, tym razem już ostatecznie zjednoczona
przez księcia Giedymina panującego w latach
1292‒1341. W tym to okresie państwo litewskie, broniąc
swej etnicznej kolebki przed rejzami krzyżackimi,
prowadziło jednocześnie ekspansję na ziemie ruskie.
Niebezpieczeństwo krzyżackie było pierwszym
czynnikiem, który prowadził do zbliżenia Polski i Litwy.
Państwo zakonne, zagarniając Pomorze Gdańskie,
odcięło Polskę od Bałtyku wiodącego do Europy. Polska
siłą rzeczy musiała zmierzać do odzyskania ujścia
Wisły. Krzyżacy obawiali się ponadto silnego sąsiada,
mogli bowiem istnieć tylko wtedy, kiedy prowadzili
politykę ekspansji. Jest rzeczą charakterystyczną, iż
powstałe w 1392 roku na dworze Zygmunta Luksemburskiego
pierwsze plany rozbioru Polski przez państwa
ościenne uwzględniały pretensje krzyżackie aż po
Kalisz. Głównie jednak akcja Krzyżaków skierowana
była przeciwko Litwie. Regularnie odbywane wyprawy
na wschód pozwalały im realizować cel dwojaki.
Po pierwsze ‒ prowadzić wojny odpowiadające interesom
rycerstwa zachodnioeuropejskiego, które z zapasami
żywności, zbroi oraz pieniędzmi przyjeżdżało
bądź wielką drogą nadbałtycką bądź statkami do Gdańska,
by w ciągu jednego lub dwóch sezonów brać
udział w zbrojnych wyprawach. Uczestnicząc w krucjatach
przeciwko poganom, zdobywano zasługi wobec
Boga, zyskiwano też doświadczenie wojenne i dyplomatyczne,
tak potrzebne w niespokojnych czasach XIV
stulecia. Poznawano obce kraje, osiągano również
ogólne „otrzaskanie” w świecie, co dla synów szlacheckich
miało istotne znaczenie. Zdobywano wreszcie
sławę, bilet wizytowy rycerza, dzięki niej zaś odpowiednią
pozycję w świecie feudalnym, ułatwiającą start
życiowy. Silnym bodźcem do sezonowego zasilania
armii krzyżackiej wyruszającej na Litwę był też motyw
zysku. Chodziło po prostu o rabunek. Litwa zaś słynęła
z bogactw. Skarbiec wielkoksiążęcy w Wilnie wzbudził
podziw Polaków i Węgrów. Najpewniej skarbce książąt
i wielmożów, a nawet bojarów, choć ustępujące znacznie
centralnemu, przecież mogły niejednego rycerza
2
zachodnioeuropejskiego uchronić przed deklasacją.
Uczestnicy wypraw zagarniali więc naczynia kościelne
zrabowane z Polski czy Rusi oraz towary przywożone
aż z Bizancjum czy z Bliskiego Wschodu.
Po drugie ‒ Krzyżacy pragnęli roztoczyć kontrolę
nad głównym wówczas szlakiem komunikacyjnym,
który biegł brzegiem morza, oraz zdobyć połączenie
między pruską a inflancką częścią państwa zakonnego.
Zmierzały do tego wyprawy lat 1348, 1360 i 1362.
Wojny niemiecko-litewskie nie przebiegały jedynie pod
znakiem przewagi Krzyżaków. Już za Mendoga podejmowano
próby zepchnięcia ich do morza zarówno w
Prusach, jak i w Inflantach. Wyprawy zdobywcze i odwetowe
powtarzano w XIV wieku. Dobra złupione na
Krzyżakach niejednokrotnie przechodziły w ręce książąt
i bojarów litewskich.
W trakcie „krucjat” krzyżackich próbowano wziąć
do niewoli co możniej szych Litwinów, w zamian bowiem
za ich zwolnienie można było uzyskać okup
wspomagający kasy rycerzy przybywających z całej łacińskiej
Europy. Znani są wszak przybysze na pruskie
wyprawy z Kastylii i Portugalii, Neapolu i Szkocji,
Francji i Niderlandów, z Czech i Węgier, a także ‒ po
pokoju kaliskim zawartym przez Kazimierza Wielkiego
z Krzyżakami w 1343 roku ‒ z Polski. Prusy krzyżackie
stały się miejscem spotkań rycerzy europejskich, dla
których bytność na wyprawie przeciwko poganom stanowiła
liczący się wyróżnik ich życiorysu. Dzięki tym
„krucjatom” zagubiony na obrzeżach Europy obszar
stawał się lepiej znany. Dalekie Prusy Krzyżackie bogaciły
się dzięki przyjazdom gości korzystających
z usług miejscowych. Jeszcze dalej położona Litwa poznawała
zaś nie tylko nowe sposoby walki, lecz także
różne nowinki przynoszone bądź przez powracających
z niewoli, bądź przez schwytanych uczestników wypraw.
W latach sześćdziesiątych XIV wieku Auksztota,
w niewielkim dotychczas stopniu niepokojona, stała się
terenem permanentnych ataków niemieckich. Krzyżacy,
szczególnie po zdobyciu Kowna w 1362 roku, systematycznie
palili osiedla, niszczyli zasiewy, uprowadzali
ludność, bydło, konie, nie kontentując się rabunkiem
kosztowności. Jeszcze do śmierci wielkiego księcia
Olgierda, czyli do 1377 roku, Litwa centralna broniła
się dzielnie. Później jednak ‒ jeśli wierzyć przekazom
naszego Długosza ‒ wśród części Litwinów powstał
nawet projekt ucieczki przed Krzyżakami, opuszczenia
ojcowizny i przeniesienia się dalej na wschód.
Zakon wyraźnie zmierzał do unicestwienia państwa
Giedyminowiczów, a niszczenie przez Niemców państwa
litewskiego odbywało się w czasie, gdy korzystało
ono w znacznym stopniu z eksploatacji podbitych przez
siebie ziemi na Rusi.
Dlaczego w tym właśnie czasie wzrósł napór krzyżacki
na Litwę i dość zasadniczo zmieniły się cele Zakonu?
Główną przyczynę upatrywałbym w scharakteryzowanej
już sytuacji ogólnoeuropejskiej. Próbą wyjścia
z kryzysu dochodów klasy feudalnej, szczególnie
w okresie przerwania walk między Francją i Anglią po
1360 roku, była walka o utrzymanie zysków z łupów
wojennych. Dla wyjaśnienia przyczyn narastających
kłopotów Litwy trzeba także zwrócić uwagę na inne
zagadnienie. Około 1360 roku ekspansja litewska na
wschód osiągnęła szczególne natężenie. Kolejne jej
etapy, realizowane przez Olgierda, to zdobycie w latach
3
sztukę pisania, lecz zapiski na korze brzozowej prowadzili
kupcy i bojarzy ruscy. Mimo iż w następnych stuleciach
blask kultury ruskiej nieco przybladł, to jednak
dość powszechna znajomość pisania i czytania stawiała
to społeczeństwo wysoko w hierarchii ówczesnej Europy.
Wojska litewskie, podbiwszy tereny Rusi, zetknęły
się ze światem, który ‒ acz słabszy militarnie i politycznie
skłócony ‒ miał jednak określony przez religię
sposób życia. Co ważniejsze, system filozoficzny reprezentowany
wówczas przez Cerkiew stanowił na
pewno lepszą próbę wyjaśniania zjawisk niż wierzenia
i zabobony litewskie. Tym bardziej, że wiązał się właśnie
z nauką pisma cerkiewnego, z propagowaniem
i rozwojem sztuk pięknych, głównie zaś malarstwa i architektury.
Malarstwo cerkiewne Rusi, wspaniale rozwijające
się od trzech stuleci, robiło wrażenie nawet na
Włochach czy Francuzach. Znaki, symbole i barwy
używane w kręgu kultury bizantyjskiej stanowiące
wzór dla sztuki europejskiej, nie zawsze były dla człowieka
Zachodu zrozumiałe, choć nie ulega kwestii, że
dopiero u samego schyłku średniowiecza definitywnie
rozeszły się drogi sztuki łacińskiej i bizantyjskiej.
Obiekty malarstwa spotykane przez Litwinów
w życiu codziennym oddziaływały na nich dobrą i skuteczną
propagandą, której zresztą łatwo i szybko ulegali.
To samo można powiedzieć o architekturze. Sobór
Sofijski w Kijowie czy w Nowogrodzie Wielkim to
dzieła, które w jeszcze większym stopniu niż malarstwo
wyrażały określone myśli, ideologię, zdumiewały swoim
programem i wysokim poziomem techniki budownictwa.
Wreszcie rzecz bodaj najważniejsza ‒ społeczeństwo
ruskie reprezentowało wyższy poziom gospodarki
1359‒1368 Briańska, Mścisławia, a dalej stopniowo
Podola. Po zwycięstwie nad Tatarami w 1362 roku Litwa
zdobyła Kijów i umocniła swe panowanie w części
południowej Rusi. Spośród większych grodów zdobyczą
Olgierda padł również Smoleńsk. Rzut oka na mapę
pomoże zrozumieć powstałą sytuację. Kilkaset tysięcy
Litwinów musiało rozproszyć się po ogromnych ‒ niekiedy
ludniejszych i bogatszych od Litwy ‒ obszarach
Rusi. Dalsza ekspansja oraz wchłanianie i eksploatowanie
zdobytych terenów przy jednoczesnej skutecznej
obronie zachodniej granicy przed Krzyżakami okazała
się niemożliwa. Dziwnemu tworowi, jakim stało się
nadmiernie rozbudowane państwo litewskie, groziła katastrofa,
którą przyspieszyć mogły stosunki panujące na
terytoriach
podbitych
i
stosunki
wewnątrz
dynastii
Giedyminowiczów.
Giedymin i jego następcy umożliwili rycerstwu litewskiemu
eksploatowanie ziem ruskich, wielokrotnie
przewyższających Litwę właściwą nie tylko obszarem,
lecz i rozbudowaną formą państwowości, instytucjami
i organizacją społeczną. Społeczeństwo Rusi Kijowskiej,
mimo zniszczeń tatarskich i utraty niepodległego
bytu, zachowało tradycje państwowe nieporównanie
bogatsze od litewskich. Działalność kancelarii, służby
dyplomatycznej, ważny w średniowieczu ceremoniał
dworski ‒ wszystko to funkcjonowało na Rusi opierając
się na wielowiekowym doświadczeniu. Litwini starali
się wchłonąć społeczeństwo, które reprezentowało ‒
jak na średniowiecze ‒ wysoką kulturę. Znaleziska
w Nowogrodzie Wielkim ukazują rzecz niezwykłą w
Europie (z wyjątkiem Bizancjum), że już w XI wieku
nie tylko duchowieństwo i wąska elita władzy znały
4
niż litewskie. Było to widoczne w sferze obrotu
pieniądza, w podziale powinności ściąganych na
rzecz państwa oraz w stosunkach między różnymi grupami
ludności. Te formy życia musiały odpowiadać
możnym litewskim. Na Rusi, na przykład, władza
w miastach spoczywała w rękach starszyzny zrównanej
z bojarstwem ziemskim. Takie ośrodki, jak Nowogród
Wielki, Psków, Smoleńsk, Witebsk, Mohylew, Kijów
czy Mińsk służyły za wzorzec dla ziem Litwy właściwej.
Wszystko to sprawiło ‒ jak już niejednokrotnie
w dziejach ‒ że zwycięzcy adaptowali się do miejscowej
wyższej kultury, co pociągało za sobą poważne
konsekwencje: wielmoże i drobni rycerze litewscy
ruszczyli się, a przejmowanie języka dyplomatycznego,
zwyczajów i religii prowadziło do recepcji ruskiego
modelu państwowego.
Jeśli tak było, to pod znakiem zapytania stawała
hegemonia książąt wileńskich nad rozległymi obszarami
Rusi. Problem ten stał się szczególnie palący, gdy
we wrześniu 1380 roku wielki książę moskiewski Dymitr
rozgromił Tatarów na Kulikowym Polu. Moskwa,
o czym była już mowa, stała się główną siłą walczącą
o zjednoczenie kraju i wyzwolenie go od obcych ‒ litewskich
i mongolskich ‒ najeźdźców. Zruszczenie
wielu możnych litewskich czyniło z nich potencjalnych
klientów Moskwy. W siedemdziesiątych lub osiemdziesiątych
latach XIV wieku drugim ośrodkiem, który
zgłaszał pretensje do wszystkich ziem Rusi, było właśnie
Wilno. Wielki książę Olgierd wyraźnie zdawał sobie
sprawę z tego, że albo Litwa zdobędzie władzę nad
Rusią albo Moskwa pozbawi Litwę wszystkich ruskich
nabytków. Widział to również Jagiełło. W myśl przymierza
zawartego z Tatarami ‒ i jego wojska miały
wziąć udział w bitwie na Kulikowym Polu przeciw
Moskwie. Litwini jednak nie zdążyli (czy nie chcieli?)
przybyć na pole walki. Tatarów wspomagali tylko antymoskiewsko
usposobieni książęta ruscy z Riazania.
Jedno jest pewne: Litwa lat osiemdziesiątych XIV
wieku z trudnością mogła jednocześnie i walczyć
o Ruś, i bronić się przed Krzyżakami. Należało szukać
wyjścia z tego położenia, pogarszanego zamieszkami
wewnętrznymi. Giedymin, zmarły w 1341 roku, pozostawił
siedmiu synów. Dwaj z nich ‒ Olgierd i Kiejstut
‒ w roku 1345 obalili swego brata Jewnutę i rozpoczęli
pod zwierzchnictwem Olgierda zgodne współrządy.
Kiejstut władał w Trokach i dzierżył granicę zachodnią,
Olgierd zaś zdobywał Ruś. Już to pokolenie Giedyminowiczów
łączyło się związkami małżeńskimi z Rurykowiczami.
Olgierd poślubiał kolejno księżniczki Witebska
i Tweru, jego brat Lubart ‒ księżniczki Włodzimierza
i Rostowa. Dwie jego siostry wyszły za mąż za
wielkich książąt Tweru i Moskwy. W końcu XIV wieku
związki obu dynastii z plejadą książąt na rozległym
pograniczu moskiewsko-litewskim były bardzo ścisłe.
Stosunki dynastyczne uległy komplikacji po śmierci
Olgierda. Pozostawił on dwunastu synów i pięć córek
z dwóch małżeństw. Najstarszemu Andrzejowi dał
księstwo połockie, Dymitrowi ‒ Różańsk, Konstantemu
‒ Czartorysk, Włodzimierzowi ‒ Kijów, Fiodorowi ‒
Ratno. Najstarszy syn z drugiego małżeństwa ‒ Jagiełło
‒ objął stolec wielkoksiążęcy. Kiejstut miał siedmiu
synów, z których na wzmiankę zasługuje przede
wszystkim pierworodny z drugiej żony ‒ Witold ‒ oraz
jego młodszy brat Zygmunt.
5
Ciągła ekspansja wojenna zapewniała nabytki terytorialne,
a więc i odpowiednie zaopatrzenie wszystkich
członków dynastii. W okresie stabilizacji natomiast, ci
ostatni, osadzeni na krańcach państwa i ulegający
wpływom kultury ruskiej, zamiast reprezentować najwierniejszą
wielkiemu księciu grupę, stali się elementem
najmniej pewnym, knującym intrygi i walczącym
o usamodzielnienie, a czasem nawet o oderwanie się od
Litwy. Szczególnie słabą pozycję miał wielki książę
wobec Kiejstuta, cieszącego się autorytetem wśród litewskiego
rycerstwa. Sprzeczne interesy różnych gałęzi
rodu doprowadziły do konfliktów grożących całości
państwa. Tak więc gdy Jagiełło, usiłując kontynuować
ekspansję na wschód, próbował pójść na kompromis z
Krzyżakami kosztem zachodnich kresów, a więc interesów
Kiejstuta, doszło do otwartej walki.
Kiejstut zajął Wilno i ogłosił detronizację Jagiełły.
Część bojarów i mieszczaństwa, głównie z Wilna,
opowiedziała się wszakże po stronie Olgierdowicza, co
przechyliło szalę na jego korzyść. Kiejstut i Witold zostali
uwięzieni. Stary patriarcha zmarł w niejasnych
okolicznościach w więzieniu. Jagiełło został zmuszony
w 1382 roku do zawarcia traktatu z Krzyżakami, w którym
zrzekał się części Żmudzi i zobowiązywał do przyjęcia
chrztu w ciągu czterech lat rozejmu. Rozejm
zresztą przestał obowiązywać w chwili, gdy do Zakonu
zbiegł Witold i podjął wrogie działania przeciw Litwie.
Dla linii panującej niezbędne stało się wzmocnienie
własnej pozycji przez sojusze zagraniczne.
W 1384 roku pojawiła się dogodna koniunktura dla
związku z Polską. Na tronie w Krakowie zasiadła Jadwiga,
dziesięcioletnia zaledwie córka Ludwika andegaweńskiego,
króla Węgier i Polski. W latach jego panowania
kraj nasz zszedł na margines polityki europejskiej.
Stracił północno-zachodnie skrawki Wielkopolski
i pogranicznych ziem pomorskich oraz Ruś Czerwoną
zajętą przez załogi węgierskie. Wewnętrzna sytuacja
kraju ‒ rozprzężenie administracji, walki rodów możnowładczych,
wzrost liczby rozbojów ‒ wymagała
energicznej interwencji władzy. Problem krzyżacki
stwarzał konieczność szukania sojuszów za granicą.
O polityce decydowały możnowładcze rody małopolskie,
opierające swe znaczenie na dobrach ziemskich
zarówno w rodzinnej ziemi krakowskiej, jak i ‒ w coraz
większym stopniu ‒ na zajętych niedawno obszarach
Rusi Halickiej. One to głównie, a także możnowładztwo
wielkopolskie, zainteresowane były we wzmocnieniu
niepodległego państwa, którego kadrę urzędniczą
stanowiliby bogaci rycerze miejscowi. Mężem Jadwigi
‒ zgodnie z wolą zmarłego Ludwika ‒ miał zostać Wilhelm
austriacki. Nie cieszył się on jednak poparciem
rycerstwa polskiego. Pod znakiem zapytania stanęłyby
przy Habsburgu plany ekspansji na ziemie ruskie. Doświadczenia
z czasów Ludwika przemawiały przeciwko
powołaniu na tron władcy, którego główne zainteresowania
skupiały się na odległych ziemiach dziedzicznych.
Nie należało także oczekiwać od niego odzyskania
utraconego Pomorza nadwiślańskiego. W tym stanie
rzeczy panowie małopolscy: Melsztyńscy, Tęczyńscy,
Jastrzębce, zwrócili baczniejszą uwagę na północnowschodniego sąsiada królestwa polskiego, wielkiego
księcia Litwy.
Nie ulega kwestii, że za zawarciem związku obu
państw opowiedziało się też polskie duchowieństwo
6
(które nie bez racji liczyło na nowe beneficja) i drobne
bojarstwo litewskie, zainteresowane polepszeniem swej
sytuacji politycznej. Przyjęcie modelu polskiego mogło
zbliżyć położenie służebnej grupy bojarów, zależnych
od księcia, do sytuacji szlachty polskiej. Możliwości
produkcji na eksport, a także lepsze sposoby powiązań
z miastami Rusi Nowogrodzkiej sprawiły, że również
mieszczanie byli zainteresowani sprawą unii. Kraków,
Lwów, Lublin, Sandomierz, Wilno i Witebsk dążyły do
takiego układu sił politycznych, który by ułatwił działalność
handlową. Nie jest rzeczą przypadku, że jednym
z zasłużonych twórców aktu krewskiego był Hanul,
kupiec i starosta wileński pochodzący z Rygi,
a osiadły po unii w Krakowie. Gdańszczanie mieli swój
kantor w Kownie. Lublin, Sandomierz, a w przyszłości
i Warszawa, rozwijały się w dużej mierze dzięki handlowi
z Litwą.
14 sierpnia 1385 roku w miejscowości Krewo na
Litwie zawarty został układ Jagiełły z panami polskimi.
Jagiełło uzyskiwał koronę i rękę Jadwigi, w zamian za
co zobowiązywał się do przyjęcia wraz z poddanymi
chrztu w obrządku łacińskim, wypłacenia Wilhelmowi
austriackiemu odszkodowania, i co ważniejsze ‒ do odzyskania
utraconych przez Polskę i Litwę ziem. Chodziło
przede wszystkim o Pomorze i Żmudź. Wreszcie
zobowiązywał się do wcielenia ziem Litwy i Rusi do
Korony Polskiej. Ten ostatni warunek budził zresztą
i budzi liczne wątpliwości badaczy. Czy użyty termin
applicare oznacza wcielenie do Polski ojcowizny Jagiełły,
czy jakąś bliżej nieznaną wspólną władzę, czy
też stosunek lenny? Trudno odpowiedzieć na to pytanie.
Wydaje się, że pierwotne zamierzenia Jagiełły szły
w kierunku ściślejszego zespolenia starego i nowego
władztwa. Bieg wydarzeń ukazał nierealność projektów,
które nie uwzględniały zasadniczych różnic kulturowych,
społecznych i odrębności wynikających z różnego
języka i różnej historii.
Na początku 1386 roku Jagiełło ruszył do Polski.
Akceptując jego przybycie, rycerstwo polskie na masowym
zjeździe w Lublinie obwołało go swym królem.
Uzyskana w ten sposób sankcja jego władzy stała się
podstawą doktryny i praktyki suwerenności szlachty
polskiej oraz jej roli w elekcji króla. W lutym 1386 roku
odbył się w Krakowie chrzest Jagiełły, na którym
książę litewski otrzymał imię Władysław, a na początku
marca ‒ ślub z Jadwigą i koronacja.
Efekty unii dały o sobie znać już w roku następnym,
kiedy to przedstawiciele wyższych warstw społeczeństwa
litewskiego zostali ochrzczeni przez duchowieństwo
polskie. W Wilnie powstało biskupstwo, które
miało należeć do archidiecezji gnieźnieńskiej, a którego
pierwszym biskupem został Andrzej z rodu Jastrzębców.
Wielki książę wydał dla ochrzczonych bojarów
przywilej gwarantujący im m.in. dziedziczne posiadanie
ziemi. Jednocześnie licznie przybyli na Litwę
rycerze polscy pomagali Jagielle podporządkować
Smoleńsk. Okazali się też przydatni, kiedy przyrodni
brat wielkiego księcia, Andrzej, starał się zerwać zależność
od Wilna. Zduszenie ruchu separatystycznego
i zajęcie Połocka zawdzięczał Jagiełło w dużym stopniu
Polakom. W tym samym 1387 roku hufce polskie pod
wodzą Jadwigi usunęły z Rusi Halickiej ‒ dziedzictwa
Kazimierza Wielkiego ‒ załogi węgierskie. Do ziemi
tej rościli poprzednio pretensje także Litwini. Tym razem
7
oddziały litewsko-ruskie pomagały hufcom polskim
w wyparciu Węgrów. Tegoż roku wojewoda mołdawski
Piotr złożył hołd Jagielle jako władcy polskolitewskiemu,
a dwa lata później zawarty został traktat
w wojewodą wołoskim Mirczą. Układ ten nie przetrwał
zbyt długo, ale wytyczył kierunki w ekspansji szlachty
na następne 300 lat.
Unię realizowano oczywiście z oporami. Trzy lata
po koronacji Jagiełły doszło za sprawą Witolda do zaburzeń.
Uciekł on od Krzyżaków już w 1381 roku, ale
mimo ugody z Jagiełłą został pozbawiony dziedzicznego
księstwa trockiego. Obecnie wzniósł on sztandar odrębnego
bytu Litwy. Poparła go cała opozycja litewska,
sprzeciwiająca się wcieleniu Wielkiego Księstwa do
Polski.
W 1389 roku Witold ponownie przeszedł na stronę
Krzyżaków, a Jagiełło, wzmacniając swoją pozycję,
ściągnął na Litwę oddziały koronne, mianując starostami
w Wilnie panów polskich: Klemensa z Moskorzewa
i Jaśka z Oleśnicy.
W roku tym ujawniły się wszystkie trudności wynikające
ze związku dwóch tak różnych społeczeństw
i organizmów państwowych. Litwa nie po to broniła się
przed utratą swej odrębności, by stać się terenem
wpływów polskich panów. Powstała sytuacja na pozór
paradoksalna. Witold, który razem z Krzyżakami rozpoczął
wojnę z Jagiełłą, w opinii bojarstwa litewskiego
bronił odrębności i niezależności Litwy. Jagiełło natomiast
stał się dla możnych litewskich reprezentantem
polityki grożącej ograniczeniem ich przywilejów i roli
w życiu państwa.
Wojna, która wybuchła w 1390 roku, toczyła się
w zupełnie innych warunkach niż dotychczasowe konflikty.
Na ziemie Litwy wkroczyły wojska zakonne
wraz z Witoldem; wokół niego skupiali się coraz liczniejsi
przeciwnicy nowego porządku. Większość bojarów
witała teraz Witolda jako obrońcę ich stanu posiadania.
Pięciotygodniowe, krwawe oblężenie Wilna
skończyło się niepowodzeniem tylko dlatego, że stolicy
broniły oddziały polskie.
I w Polsce istniały grapy przeciwników unii. Piastowicz,
Władysław Opolski, ściśle związany z Krzyżakami,
proponował w Malborku rozbicie unii i podział
Polski między Zakon i posiadłości Luksemburgów.
Mniej krańcowe, ale też w efekcie prokrzyżackie stanowisko
zajmowała część możnowładztwa duchownego
i świeckiego. Sędziwój z Szubina czy Jan Kropidło,
biskup włocławski, dążyli do ustabilizowania granicy
północnej w oparciu o pokojowe stosunki z Zakonem,
z czego czerpali różnorakie korzyści. Znajdowali oni
nawet oparcie w królowej Jadwidze, również niechętnej
konfliktom z Zakonem. W tych warunkach dwuletnia
wojna nie przyniosła rozstrzygnięcia. Jagiełło tracił
oparcie w dziedzicznej Litwie, a Witoldowi trudno było
połączyć rolę bojownika o ojcowiznę z pozostawaniem
na garnuszku najzagorzalszych jej wrogów.
Dlatego bracia stryjeczni stosunkowo łatwo doszli
do porozumienia, którego efektem była ugoda
w Ostrowie, zawarta w 1392 roku. Zwycięsko wyszedł
z niej przede wszystkim Witold. Mimo że Jagiełło zachował
najwyższe prawa zwierzchnie na Litwie, Witold
otrzymał w zarząd całe Wielkie Księstwo, rozumiane
jako odrębny od Polski organizm państwowy. Umowa
krew- ska została przekreślona, a wraz z nią plany stopienia
8
w jeden organizm dwóch całkowicie różnych
tworów państwowych.
Ugoda w Ostrowie nie rozwiązała wszystkich
spraw. Krzyżacy, dla których ekspansja na Litwę była
sprawą życia i śmierci, kontynuowali swoje najazdy.
Dopiero gdy Jagiełło zaatakował w 1396 roku Władysława
Opolskiego, a ponadto utworzył liczną koalicję
anty krzyżacką Zakon zaniechał wypraw na Litwę. Witold
stanął znowu wobec dylematu ekspansji na
wschód. Odsuwając się coraz bardziej od króla polskiego,
organizował wyprawy, które rozszerzyły jego władzę
aż po wybrzeża Morza Czarnego. W 1398 roku
zrzekł się całej Żmudzi mocą zawartego z Krzyżakami
traktatu salińskiego. Dzięki uzyskanemu tym ustępstwem
pokojowi, miał nadzieję rozbić władztwo tatarskie
na Rusi i zjednoczyć Ruś pod hegemonią Wilna.
Wyprawa z 1399 roku była decydująca dla dalszego
rozwoju wydarzeń w Europie Wschodniej. Nad rzeką
Worsklą doszło do wielkiej bitwy z Tatarami. Wojska
Witolda, wspomagane przez część magnaterii małopolskiej
zainteresowaną w ekspansji na wschód, doznały
dotkliwej klęski. Litwie zagrażali teraz zwycięscy
Tatarzy i rywalizująca z nią Moskwa.
W tym samym czasie zmarła Jadwiga. Pozycja Jagiełły
w Polsce uległa osłabieniu. Bracia uściślili wówczas
ugodę ostrowską w nowych, dla nich obu niezbyt
pomyślnych okolicznościach. Zjazdy w Wilnie i w Radomiu
potwierdzały unię, utrzymując jednak odrębność
Litwy od Polski. Witold miał dożywotnio władać
w Wilnie, uznał wszakże w Jagielle najwyższego księcia
litewskiego, składając mu hołd. W razie bezpotomnej
śmierci Jagiełły, wybór jego następcy w Polsce miał
się odbyć przy udziale Litwy. Ta część umowy wykraczała
poza dynastyczne układy. Wymienienie w aktach
umów bojarów i panów polskich było dla strony litewskiej
wydarzeniem bez precedensu. Powtórzono zobowiązania
wzajemnej pomocy przeciw wspólnym
wrogom.
W roku 1401 na Żmudzi wybuchło powstanie antykrzyżackie.
Witold ‒ być może ‒ roznieciwszy nadzieje
Żmudzinów na pomoc ze strony Wilna, udzielił
jej powstańcom, co doprowadziło do odwetowych wypraw
krzyżackich, które sięgały w następnych latach
w głąb Litwy. Stroną w konflikcie stała się i Polska.
W trakcie wojny wyszły na jaw rozbieżności interesów
poszczególnych grup społecznych, przy czym podział
przebiegał nie według kryterium narodowego czy państwowego.
Małopolanie i znaczna część bojarów litewskich
dążyła do ugody z Zakonem, by móc realizować
plany ekspansji na wschód. Wielkopolanie natomiast,
Żmudzini oraz część Litwinów widzieli największe zagrożenie
w Krzyżakach. Na Żmudzi ruchy anty krzyżackie
miały charakter masowy. Uczestniczyli w nich
też chłopi, zmuszeni przez najeźdźców do porzucenia
swych obyczajów i religii oraz do nowych świadczeń
na rzecz Zakonu. Sprzyjały owym ruchom rosnące powiązania
gospodarcze między ziemiami zagarniętymi
przez Zakon a terytorium sąsiednim. Dorzecze Wisły
miało bliskie kontakty z Pomorzem Gdańskim, którego
miasta były zainteresowane zniesieniem barier państwowych.
W 1404 roku został zawarty pokój z Krzyżakami
w Raciążu. Polska uzyskała prawo wykupu ziemi dobrzyńskiej,
która po wielu perypetiach (w 1329 ‒ podbita
przez Zakon, odzyskana pokojem kaliskim, zapisana
9
z kolei Kaźkowi pomorskiemu, przejęta przez Władysława
opolskiego i zastawiona przezeń w roku 1392
Krzyżakom) miała wrócić na stałe do Polski. Litwa
zrzekła się raz jeszcze Żmudzi. Ruszyła znów na
wschód, popadając w otwarty konflikt z Pskowem
i Moskwą. Walki toczyły się aż do 1408 roku, kiedy to
nad rzeką Ugrą stanął pokój z Moskwą. Litwa uzyskała
nowe nabytki na północnym wschodzie, ale nie udało
się jej wyeliminować rywala z walki o prymat w jednoczeniu
ziem ruskich.
Wobec zajęcia przez Krzyżaków Nowej Marchii,
którą zastawił im Zygmunt Luksemburski, siła państwa
zakonnego wzrosła i jego dalsze plany zaczęły w coraz
większym stopniu zagrażać Koronie i Litwie. W tych
warunkach Witold wywołał nowe powstanie na Żmudzi,
poparł je i wraz z Jagiełłą podjął decydującą __________rozprawę
z Zakonem w 1409 roku. Przebieg działań wojennych,
triumf wojsk polsko-litewskich pod Grunwaldem
w 1410 roku, nieudane oblężenie Malborka, zwycięstwo
pod Koronowem, są na ogół znane. Tu wypadnie
tylko podkreślić wielką rolę Grunwaldu w dziejach
unii polsko-litewskiej. Mimo niekorzystnego pokoju toruńskiego
z 1411 roku, w którym Litwa odzyskiwała
Żmudź tylko na czas życia Jagiełły i Witolda, a Polska
‒ ziemię dobrzyńską siła zaczepna Zakonu została złamana.
Kampanie wojenne w latach 1414,1419 i 1422
toczyły się już na terytorium krzyżackim przy stałej
przewadze polsko-litewskiej. Litwa zrealizowała swoje
postulaty polityczne, postanowieniem pokoju melneńskiego
odzyskała w 1422 roku wieczyście Żmudź wraz
z dostępem do morza i raz na zawsze zlikwidowała
groźbę zniszczenia swej państwowości przez niemieckie
zakony rycerskie.
Wrażenie klęski krzyżackiej było olbrzymie w całej
Europie. Krzyżacy od Grunwaldu stracili popularność,
przestali być dla rycerstwa zachodniego atrakcyjni.
Ich kontakty z Zachodem zaczęły się ograniczać do
najmowania zaciężnych, co nie przynosiło dochodów,
lecz obciążało skarbiec Zakonu. To także stało się
przyczyną rosnącego niezadowolenia jego poddanych
i kryzysu państwa krzyżackiego w XV wieku.
Unia polsko-litewska weszła nie tylko do świadomości
społeczeństwa szlacheckiego i bojarskiego, ale
nabrała również znaczenia w wielkiej polityce europejskiej.
Doświadczenia wspólnej akcji politycznej i militarnej
legły u podstaw nowej unii. Na zjeździe, odbytym
w październiku 1413 roku w Horodle, obie strony
zmodyfikowały obowiązujący dotychczas stan rzeczy.
Przede wszystkim stwierdziły odrębność Litwy; po
śmierci Witolda na tron wielkoksiążęcy miał wstąpić ‒
w porozumieniu z Polską ‒ nowy władca. W tym świetle
wcielenie Litwy do Polski nabierało sensu sojuszu
między dwoma równorzędnymi państwami, potwierdzonego
przez Litwę obietnicą niełączenia się nigdy
z wrogami Polski. Równość stron podkreślały też inne
postanowienia unii horodelskiej. Katolickie rody bojarskie
uzyskały od Jagiełły i Witolda takie same przywileje,
jakimi cieszyła się polska szlachta. Zewnętrznym
tego przejawem i manifestacją było przyjęcie 50 rodów
do herbów szlachty polskiej. Akt unii wymieniał przy
tym stanowiska państwowe na Litwie, analogiczne do
polskich wojewodów, kasztelanów i starostów.
Nie chodziło tu tylko o naśladowanie wzorów polskich,
lecz głównie o to, że sytuacja wewnątrzpolityczna
10
w Koronie odpowiadała bojarom litewskim. Zamiast
stanowić w dalszym ciągu grupę zależną od księcia,
stawali się oni podmiotem prawa, uzyskiwali stabilizację
polityczną i możliwość korzystania z instytucji państwowych.
Wspólne interesy ‒ kolonizacja ziem ruskich,
kontrola polityki państwowej, walka o nowe
przywileje gospodarcze ‒ łączyły w działaniu Melsztyńskich
i Odrowążów z Polski z Ostrogskimi i Glińskimi
z Litwy. Dzieliła ich natomiast walka konkurencyjna
o zdobycze, a na niektórych obszarach wyznanie
i kultura (część możnych litewskich pozostawała
w kręgu kultury ruskiej). Dzielił ich też stosunek do
monarchy. Na Litwie piastował on władzę dziedzicznie,
w Polsce coraz bardziej utwierdzało się przekonanie
o elekcyjności tronu. Stąd złożony stosunek samego
Jagiełły do zwiększania uprawnień bojarów, stąd walki,
które rozgorzały między stronnikami różnych koncepcji
w roku 1431.
Konflikt dojrzewał już wcześniej. Kiedy Zygmunt
Luksemburski, chcąc skłócić państwa unii i odciąć je
od wpływu na skomplikowane stosunki ruskie, zaproponował
Witoldowi koronę, właśnie Polacy sprzeciwili
się temu z obawy przed całkowitym rozpadem unii.
W roku 1430 zmarł Witold. Jego następcą został najmłodszy
brat króla ‒ Świdrygiełło, który nie uznawał
swej zależności od korony.
Możnowładztwo polskie zmusiło króla do wyprawy
na Ruś w celu oderwania jej od Litwy, lecz nawet
urzędnicy Jagiełły przechodzili na stronę Świdrygiełły.
Ten ostatni otaczał się raczej bojarami ruskimi i reprezentował
politykę równouprawnienia ziem ruskich.
Broniąc swej niezależności, wszedł w przymierze
z Krzyżakami, którzy w 1431 roku zorganizowali niszczący
najazd na Kujawy i ziemię dobrzyńską. Mimo
zawieszenia broni, jakie Polacy zaproponowali Świdrygielle,
jego sytuacja pogorszyła się w następnym roku.
Bojarzy litewscy gwałtownie wystąpili przeciw równouprawnieniu
Rusi. Znów pojawił się problem bytu mocarstwowej
Litwy, rządzącej olbrzymimi, obcymi etnicznie
terytoriami.
W ten sposób powstał nowy układ sił. Z jednej
strony Świdrygiełło, opierający się na ruskich prowincjach
Wielkiego Księstwa, wspomagany czynnie przez
Krzyżaków, z drugiej strony— Litwini, którzy szansę
uratowania swojej pozycji upatrywali w związku z Polską.
W porozumieniu z panami polskimi na tron wielkoksiążęcy
wysunięty został brat Witolda ‒ Zygmunt
Kiejstutowicz; po opanowaniu Wilna rozpoczął on
walkę o władzę na całym obszarze państwa litewskiego.
Do walki o kształt i istnienie unii wmieszały się siły
odgrywające istotną rolę w polityce ogólnoeuropejskiej.
Cesarz Zygmunt Luksemburski popierał Krzyżaków
i Świdrygiełłę, zaś zrewolucjonizowane przez husytyzm
Czechy występowały przeciw Krzyżakom. Do
ostatecznej rozgrywki doszło już po śmierci Władysława
Jagiełły. Nad rzeką Świętą pod Wiłkomierzem rozegrała
się we wrześniu 1435 roku decydująca bitwa.
Zygmunt Kiejstutowicz z Polakami odniósł zwycięstwo
nad Świdrygiełłą i Zakonem. Krzyżacy musieli wycofać
się z wojny, a najmłodszy Olgierdowicz w ciągu
paru lat utracił swe pozycje na Rusi. Nie bez znaczenia
okazał się tu przywilej Zygmunta rozszerzający uprawnienia
bojarów ruskich i praktycznie ‒ poza dostępem
do wyższych urzędów ‒ zrównujący ich z katolickimi
11
ze Zbigniewem Oleśnickim na czele był
bardzo mocny, Kazimierz ani nie ulegał biskupowi krakowskiemu,
ani nie zatwierdził dotychczasowych
przywilejów szlacheckich, ani nie poczynił żadnych
obietnic. Dziedziczne stanowisko na Litwie wzmacniało
jego pozycję w Koronie.
Stan taki trwał z niewielkimi zmianami przez całe
45 lat panowania Kazimierza Jagiellończyka. Formalnie
rzecz biorąc, był on władcą dwóch nie związanych
z sobą państw. Wtedy jednak wykształciły się te formy
życia politycznego, które miały zjednoczyć w przyszłości
naród szlachecki. Wspólny władca zapobiegał wybuchom
zbrojnych konfliktów między obu państwami.
Szlachta polska, walcząca konsekwentnie o władzę, była
wzorem dla jej odpowiednika na Litwie. Upodabniała
się działalność magnaterii polskiej i litewskiej, powstawały
wspólne doświadczenia, ujednolicała się
praktyka dyplomatyczna, kompetencje instytucji (sejmiki)
i urzędów państwowych ‒ starosty, hetmana.
Miasta Wielkiego Księstwa rozwijały się na analogicznych
podstawach prawnych, co miasta Korony. Krakowska
wersja prawa magdeburskiego pojawiła się aż
nad Drują i Dzisną. Co więcej, niektóre miasta, i to po
obu stronach granicy, utrzymywały z sobą ścisłe kontakty
gospodarcze: Mińsk, Pińsk, Brześć, Grodno, Wilno
z Lublinem, Warszawą z Krakowem, Poznaniem
i Gnieznem. Formalne istnienie dwóch państwowości
pozwalało uniknąć większych zadrażnień i konfliktów.
Polsko-litewska wspólnota kulturalna wyrastała
z analogicznej sytuacji społecznej i z analogicznych
form działania.
Szlachcic polski na Podolu działał tak jak litewski
bojarami litewskimi.
Zygmunt Kiejstutowicz, realizując politykę odrębności,
ale i współpracy Litwy z Polską, nie cieszył się
długim panowaniem. Został zamordowany w 1440 roku,
a pośród kilku pretendentów do stolca wielkoksiążęcego
największe szanse miał młodszy syn Jagiełły,
dwunastoletni Kazimierz. Panowie litewscy, wykorzystując
młodość nowego księcia, potrafili przejąć w dużym
stopniu władzę i praktycznie oderwać się całkowicie
od unii z Polską.
Pierwszy okres związku obu państw kończył się w
warunkach, gdy pierwotne postulaty Litwinów zostały
bądź zrealizowane, bądź zdezaktualizowały się. Bojarstwo
litewskie rozszerzyło i umocniło swe prerogatywy.
Napór Zakonu skutecznie zahamowano. W stosunku
do Rusi nie udało się uzyskać pełnego sukcesu, ale
Litwa była zbyt słaba, by w połowie XV wieku poważnie
zagrażać jednocześnie i Tatarom, i Moskwie. Okres
ten cechowała pewna równowaga polityczna, którą
wprędce naruszyć miała wzrastająca w siły i znaczenie
Moskwa. Na razie wydawało się, że bojarstwo litewskie
uzyskało wszystkie korzyści ze związku z Polską,
że ustabilizowana sytuacja międzynarodowa Litwy
umożliwiła jej samodzielny, odrębny byt państwowy.
Po śmierci starszego syna Jagiełły Władysława,
króla Polaków i Węgrów, na polach Warny w 1444 roku
Polacy byli stroną, która uporczywie dążyła do podtrzymania
unii. Środowisko litewskie niechętnie patrzyło
na te plany i między innymi dlatego wielki książę
Kazimierz Jagiellończyk zwlekał trzy lata z objęciem
tronu polskiego. Tym też należy tłumaczyć silną pozycję
młodego elekta w Krakowie. Mimo że obóz możnowładczy
12
na Wołyniu. Wspólnie toczone wojny z Moskwą, Tatarami
czy Krzyżakami wpływały na ujednolicenie
uzbrojenia i taktyki, upodabniały się też mentalność,
formy gospodarowania, rządzenia. Jeśli za czasów Jagiełły
unia złączyła dwa całkowicie różne kraje, to
w XVI wieku, kiedy problem prawnego związku stał
się ponownie aktualny, chodziło już o podobnie rozwijające
się i podobnie ukształtowane społeczeństwa.
Wbrew pozorom istniały także obiektywne przesłanki
unii. Wiązały się one z położeniem geograficznym
obu państw i z gospodarczym znaczeniem Niżu
Środkowoeuropejskiego i Wschodniobałtyckiego. Oba
te obszary wyrzeźbił w liczne zagłębienia, kamieniste
i żwirowe wzgórza oraz piaszczyste równiny lodowiec.
Panowały tu warunki naturalne, które sprzyjały w średniowieczu
podobnym formom gospodarki, przede
wszystkim leśnej i rolniczej.
Jeszcze jeden czynnik łączył oba kraje, różniące się
przecież klimatem, florą i fauną ‒ Bałtyk. Warunki na
Bałtyku (niskie fale, brak wahań poziomu wywoływanych
przypływami i odpływami) sprzyjały żegludze.
Wpadające doń od południa i wschodu główne rzeki
zapewniały komunikację z rozległymi obszarami zlewiska.
Równoleżnikowy układ pradolin ułatwiał komunikację
wodną. Przez Newę oraz jeziora Ładoga i Onega
można było zbliżyć się do zlewiska Morza Białego,
przez Wyżynę Waldajską dotrzeć do źródeł Dniepru
i Wołgi, rzek wpadających do Morza Czarnego i Kaspijskiego.
Ciągi wodne Biebrzy i Nami, Noteci i Warty,
Haweli i Szprewy ‒ łączyły Niemen, Wisłę, Odrę
i Łabę. Na obszarach odgrywających podobną rolę w
gospodarce europejskiej istniał zatem naturalny system
komunikacji wodnej. A komunikacja w średniowieczu
stanowiła newralgiczny punkt handlu.
Jak wiemy, od schyłku XIV wieku dokonywały się
w Europie przemiany wiodące do ściślejszych powiązań
gospodarczych różnych j ej regionów. Na Zachodzie
rosło zapotrzebowanie na towary z krajów nadbałtyckich,
niezbędne do prawidłowego funkcjonowania
gospodarki Niemiec, Niderlandów czy Anglii, a więc
futra stanowiące masowy ubiór, smołę, popiół, dziegieć
‒ konieczne do działalności przemysłowej, drewno ‒
głównie potrzebne dla stoczni, wreszcie zboże i bydło.
Wszystkie te towary mógł dostarczyć wielki obszar,
znajdujący się u schyłku XIV wieku pod rządami Jagiełły
i składający się z Polski, Litwy i Rusi.
Długi proces upodabniania się obu narodów, trwający
zresztą aż do rozbiorów, rozpoczął się wraz ze stabilizacją
wewnętrzną. W 1449 roku został zawarty
układ z Moskwą który na 30 lat uspokoił wschodnią
granicę Litwy. W tymże roku opozycja skupiona wokół
syna wielkiego księcia Zygmunta, Michała, została
rozbita, sam Michał zbiegł do Moskwy, gdzie wprędce
został otruty. Wraz ze wzrostem władzy książęcej na
Litwie postępowało w Polsce ograniczanie roli oligarchii
magnackiej z wszechpotężnym kardynałem Zbigniewem
Oleśnickim na czele.
Ustabilizowała się także granica polsko-litewska.
Na podstawie faktów dokonanych zgodzono się na pewien
kompromis. Wołyń i Podole bracławskie zostało
w rękach litewskich, Podole kamienieckie zaś ‒ w polskich.
Kompromis likwidował zadrażnienia i ułatwiał
kontakty gospodarcze. Na tym ostatnim polu stosunki
polsko-litewskie rozwijały się szczególnie pomyślnie.
13
Było to niewątpliwie wynikiem ogólnej sytuacji w Europie
XV wieku.
W stuleciu tym nastąpiły zmiany układu szlaków
przebiegających przez ziemie polskie. W miejsce tradycyjnych,
ciągnących się równoleżnikowo wzdłuż
Karpat albo łączących Pomorze ze Śląskiem czy Węgrami,
wysunęły się na plan pierwszy te, które łączyły
Wilno, Troki, Mohylew, Witebsk, Połock z Krakowem,
Poznaniem, Pragą czeską i Wrocławiem. Na tej właśnie
litewskiej koniunkturze wyrósł Lublin, gdzie nieprzypadkowo
unia polsko-litewska przybrała kształt ostateczny.
Na tych powiązaniach wzrosło znaczenie Mazowsza,
ziemi dotychczas peryferyjnej w stosunku do
głównych ośrodków życia gospodarczego i politycznego.
Genezę stołeczności Warszawy należy zapewne
między innymi odnieść do jej położenia dogodnego dla
mieszkańców obu krajów. Na Litwie rozwijały się również
Brześć, Nowogródek i Grodno, a w Polsce między
innymi Poznań i Gniezno, przez które wywożono na
zachód futra znad Dźwiny i Niemna.
Rozwój kontaktów, coraz większe podobieństwo
instytucji i form życia sprzyjały ukształtowaniu się
pewnego typu psychicznego, szczególnie wśród szlachty
obu krajów. Litwini przejęli formy życia polskiego
z czasów Kazimierza Wielkiego, dostosowali je do rodzimych
stosunków, które następnie reeksportowali na
zachód. Jest rzeczą ciekawą, że szlachta małopolska, do
XVI wieku włącznie różniąca się znacznie od litewskiej,
chętnie przejmowała wzory powstałe na stepach
Wołynia lub w lasach Nowogródczyzny.
Zjawisko to dostrzegali też cudzoziemcy, którzy
przejeżdżali przez władztwo Kazimierza Jagiellończyka.
Spisali oni dość jednolite wrażenia z podróży na
szlaku Międzyrzecz ‒ Kijów czy Troki ‒ Kraków.
W oczach cudzoziemców z Europy Zachodniej Polska
‒ aż do XIV wieku ‒ była prowincjonalną i ubogą peryferią,
podobną jednak do pierwowzorów znad Renu czy
Wełtawy. W XV wieku sytuacja się zmieniła. Polska
zaczęła się przekształcać w silne i bogate państwo. Jeśli
panowie polscy ‒ posłowie czy podróżnicy ‒ chcieli zaimponować
Zachodowi, silili się na przepych i bogactwo,
wzorem stosunków panujących na Wschodzie.
Ten proces orientalizacji, widoczny od soboru w Konstancji,
obserwował w połowie stulecia m.in. Eneasz
Sylwiusz Piccolomini, późniejszy papież Pius II.
W czasach nowożytnych sarmacki typ szlachcica
z Rzeczypospolitej występował w sztuce i literaturze
Zachodu jako przykład umysłowości, stylu życia, ubioru
i bogactwa Wschodu.
Podobnie jak w latach osiemdziesiątych XIV wieku,
tak w sto lat później aktualna stała się sprawa formalnej
unii polsko-litewskiej. Chodziło znów o byt Litwy,
zagrożony przez Moskwę, na której tronie od 1462
roku zasiadał Iwan III Srogi. Wielki książę moskiewski
pokonał i wcielił do Moskwy Nowogród Wielki. Rozkład
Złotej Ordy umożliwił Iwanowi zwycięstwa nad
Tatarami. W 1480 roku, po 240 latach, Ruś moskiewska
zrzuciła z siebie jarzmo mongolskie, stając się
groźnym wschodnim sąsiadem Litwy. Od południa zagrażali
Litwie Tatarzy krymscy, wyemancypowani ze
Złotej Ordy i uznający od roku 1475 zwierzchnictwo
sułtana tureckiego. Turcy, kontynuując swe największe
sukcesy, zajęli w tymże roku kolonię genueńską Kaffę,
a w 1484 roku dwa ważne porty czarnomorskie: Kilię
14
i Białogród. W ten sposób powstało poważne zagrożenie
południowych ziem Litwy i polsko-litewskich interesów
w Mołdawii.
W 1485 roku Iwan podbił ostatnie niezależne księstwo
dzielnicowe ‒ Twer. Władca ten zmierzał wyraźnie
do odzyskania historycznych ziem Rusi Kijowskiej.
Jeszcze za życia Kazimierza Jagiellończyka na granicy
obu państw istniało stałe napięcie, wybuchały lokalne
konflikty między stronnikami Litwy i Moskwy, przy
czym ci ostatni z reguły wychodzili z tych starć zwycięsko.
Perswazją lub siłą zmuszano ruskich książąt
z pogranicza litewsko-ruskiego do przechodzenia na
stronę cara. Wojska rosyjskie dokonywały zajazdów na
dobra znajdujące się po stronie litewskiej. Wielu możnych
w obawie przed ich utraceniem lub z przekonania
spieszyło do Moskwy złożyć hołd carowi.
Natychmiast po śmierci Kazimierza wybuchł
otwarty zatarg, który doprowadził do utraty Wiaźmy
przez Litwę. W 1492 roku przerwany został nawet dynastyczny
związek z Koroną. Polacy wybrali na tron
Jana Olbrachta, Litwini ‒ Aleksandra, którego małżeństwo
z córką Iwana III Heleną miało zabezpieczyć Litwę.
Ponieważ bojarzy litewscy stali się osiadłą szlachtą,
niechętnie biorącą udział w wyprawach wojennych,
Aleksander zawarł w 1499 roku w Wilnie przymierze
polityczne z Polską mające zapewnić mu posiłki w rozprawie
z Moskwą. Nie przyniosło to spodziewanych rezultatów.
W 1500 roku wybuchła nowa wojna, w której
Litwa poniosła druzgocącą klęskę nad Wiedroszą. Wielu
znamienitych możnych, z wodzem armii litewskiej
Konstantym Ostrogskim, dostało się do niewoli. Rozejm
1503 roku przyznawał Moskwie olbrzymie obszary
Smoleńszczyzny (bez Smoleńska) i ziemi czernichowskosiewierskiej, co jeszcze bardziej osłabiło Litwę,
ale nie zlikwidowało źródeł konfliktu. Wprawdzie
w 1501 roku na tron polski powołano Aleksandra, który
pod naciskiem możnowładztwa zgodził się w Mielniku
na zasadę, że oba kraje będą miały wspólnego władcę,
wybieranego przez panów polskich przy współudziale
litewskich. Jednakże akty mielnickie bardzo ostro zaatakowała
szlachta polska, rozpoczynająca właśnie walkę
o ograniczenie roli magnaterii. Postanowienia egzekucyjne
z 1504 roku oraz konstytucja radomska z roku
1505 praktycznie przekreśliły akty mielnickie. Inna
sprawa, że w rok później Zygmunt Jagiellończyk został
dziedzicznym wielkim księciem Litwy i królem Polski.
Oba państwa miały więc znów wspólnego władcę i taki
stan rzeczy przetrwał do rozbiorów.
Zygmuntowskie czasy stanowiły dalszy, jeszcze intensywniejszy
etap zrastania się polsko-litewskiego organizmu
społecznego. Walki z Tatarami, którzy zagrażali
stanowi posiadania obu krajów, wspólne próby
ekspansji na Mołdawię i Inflanty, coraz ściślejsze
związki rodzinne, kulturalne i gospodarcze splatały się
z permanentnym stanem zagrożenia kresów Litwy.
W wojnach 1507‒1508 i 1512‒1522 poniosła ona dalsze
straty. Wojnę 1534‒1537 prowadzili Litwini już
przy wydatnej pomocy Polaków. Granice obu państw
przesądzały o konfliktach politycznych z Rosją, Turcją
i Szwecją. W granicach tych wytwarzała się jednolita
podstawa gospodarcza Rzeczypospolitej, a ściślej rzecz
biorąc ‒ tego stanu, który władał w kraju, czyli szlachty.
15
Download