Pobierz plik - Ostatnia szuflada

advertisement
Piąta Niedziela Wielkiego Postu
33. WOŁANIE O SPRAWIEDLIWOŚĆ
1. Tęsknota za sprawiedliwością i większym pokojem.
Jak żyć wymogami sprawiedliwości.
2. Spełnianie obowiązków zawodowych i społecznych.
3. Uświęcanie społeczeństwa od wewnątrz. Cnoty, które
poszerzają i doskonalą sferę sprawiedliwości.
33.1 Osądź mnie, Boże, sprawiedliwie i broń mojej sprawy
(…), Ty bowiem, Boże, jesteś moją ucieczką (Ps 42, 1) –
modlimy się dziś podczas Mszy świętej 1.
Wśród ogromnej części ludzkości rozlega się potężne
wołanie o większą sprawiedliwość. W wielu miejscach
występuje dążenie do większej sprawiedliwości i pragnienie
zabezpieczenia pokoju przez wzajemne poszanowanie się
ludzi
i
narodów.
To
pragnienie
budowania
sprawiedliwszego świata, w którym byłby szanowany
człowiek stworzony na obraz i podobieństwo Boże, stanowi
bardzo istotną część głodu i pragnienia sprawiedliwości. To
pragnienie powinno nurtować serce chrześcijanina.
Całe przepowiadanie Jezusa stanowi wezwanie do pełnej
sprawiedliwości i miłosierdzia. Sam Pan potępia faryzeuszy,
którzy objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie
1
Mszał Rzymski, Msza św. z Piątej Niedzieli Wielkiego Postu, antyfona na wejście,
por. Ps 43(42), 1-2.
238
modlitwy (Mk 12, 40). A Apostoł Jakub surowo gani
tych, którzy wzbogacają się za pomocą oszustwa i
niesprawiedliwości: Bogactwo wasze zbutwiało (...). Oto
woła zapłata robotników, żniwiarzy z pól waszych, którą
zatrzymaliście, a krzyk żniwiarzy doszedł do uszu Pana
Zastępów (Jk 5, 2-4).
Kościół wierny nauczaniu Pisma świętego wzywa nas,
żebyśmy się przyłączyli do tego krzyku w świecie i
zamienili go w modlitwę, która dojdzie do naszego Ojca
Boga. Równocześnie nakłania nas i przynagla, żebyśmy żyli
wymogami sprawiedliwości w naszym życiu osobistym,
zawodowym i społecznym. I występowali w obronie
słabszych, którzy nie mogą walczyć o swoje prawa.
Chrześcijaninowi nie przystoi bezskuteczne narzekanie. Pan
chce, żebyśmy zamiast tego czynili przebłagania za akty
niesprawiedliwości, które codziennie dokonują się w
świecie, i byśmy w miarę możliwości starali się je naprawić.
Każdy z nas, matka w domu, przedsiębiorca w zakładzie
pracy czy profesor na uniwersytecie powinien zacząć od
tego, co leży w jego mocy, od swojego środowiska.
Ostateczne rozwiązanie, mające na celu zaprowadzenie
sprawiedliwości na wszystkich szczeblach, znajduje się w
sercu
człowieka,
gdzie
rodzą
się
wszystkie
niesprawiedliwości i gdzie istnieje możliwość naprawy
wszystkich stosunków ludzkich. „Negując lub usiłując
zanegować Boga jako Zasadę i jako Cel, człowiek głęboko
narusza swój ład i swoją wewnętrzną równowagę, a także
równowagę społeczeństwa, a nawet widzialnego stworzenia.
To w powiązaniu z grzechem Pismo Święte rozpatruje
239
całość nieszczęść spadających na człowieka jako istotę
jednostkową i społeczną”2. Dlatego będąc chrześcijanami
nie powinniśmy zapominać o tym, że gdy w ramach swego
osobistego apostolstwa przybliżamy ludziom Boga,
sprawiamy, że świat staje się bardziej ludzki i bardziej
sprawiedliwy. Ponadto nasza wiara przynagla nas, żebyśmy
osobiście angażowali się w obronę sprawiedliwości, byśmy
zwrócili uwagę przede wszystkim na podstawowe prawa
osoby ludzkiej: prawo do życia, pracy, wykształcenia, do
dobrego imienia. „Winniśmy bronić prawa wszystkich ludzi
do życia, do posiadania tego, co niezbędne do godnej
egzystencji, prawa do pracy i odpoczynku, do wyboru stanu,
do założenia rodziny, do wydania na świat dzieci w ramach
małżeństwa i do możliwości ich wychowania, do pogodnego
przeżywania choroby lub starości, dostępu do dóbr kultury,
do zrzeszania się z innymi obywatelami w godziwych
celach, a na pierwszym miejscu - do poznania i miłowania
Boga w pełnej wolności (…)”3.
Zastanówmy się: Czy w sposób doskonały wykonujemy
pracę, za którą pobieramy zapłatę? Czy płacimy należność
osobom, które wykonują dla nas usługi? Czy w sposób
odpowiedzialny korzystamy z praw i obowiązków, które
mogą wpływać na kształt instytucji? Czy pracujemy dobrze
wykorzystując czas? Czy bronimy dobrego imienia innych
ludzi? Czy występujemy w słusznej obronie słabszych? Czy
zapobiegamy oszczerczym krytykom, które pojawiają się
wokół nas? Czy kochamy sprawiedliwość?
2
Kongregacja Nauki Wiary, instr. Libertatis conscientia, 22 III 1986, 38.
3
Św. Josemaría Escrivá, Przyjaciele Boga, 171.
240
33.2 Wyjątkowo ważną sferą praktykowania cnoty
sprawiedliwości są obowiązki zawodowe. Sprawiedliwość
w tym wypadku oznacza dotrzymanie umowy. Właściciel
przedsiębiorstwa, gospodyni domu, szef organizacji –
wszyscy są zobowiązani do wypłacenia godziwego
wynagrodzenia ludziom, którzy pracują na ich zlecenie.
Powinni kierować się słusznymi prawami obywatelskimi i
tym, co dyktuje prawe sumienie, które czasami posuwa się
dalej, aniżeli przewiduje prawo. Z drugiej strony
pracownicy mają obowiązek pracować odpowiedzialnie,
fachowo, dobrze wykorzystując czas. W ten sposób
pracowitość
jawi
się
jako
praktyczny
wyraz
sprawiedliwości. „Nie wierzę w sprawiedliwość próżniaków
– powiedział święty Josemaría Escrivá – ponieważ (...) brak
im nieraz, i to w sposób bardzo poważny, jednej z
najbardziej fundamentalnych zasad sprawiedliwości, a
mianowicie wykonywania pracy”4.
Tę samą zasadę można odnieść do uczących się.
Obowiązek uczenia się jest ich pracą. Podjęli się
zobowiązań wobec rodziny i społeczeństwa, które ich
utrzymują, by się przygotowywali i mogli skutecznie służyć.
Obowiązki zawodowe to sfera, w ramach której możemy
się przyczyniać do rozwiązywania problemów społecznych i
budowania sprawiedliwszego świata. Kierując się
pragnieniem budowania takiego świata, chrześcijanin
powinien przestrzegać praw obywatelskich, ponieważ
4
Tamże, 169.
241
słuszne prawa obywatelskie wyrażają wolę Bożą i
stanowią podstawę współżycia społecznego. Jako
obywatele, chrześcijanie powinni przykładnie płacić
godziwe podatki, niezbędne dla należnego funkcjonowania
zorganizowanego społeczeństwa.
Oddajcie każdemu to, co się mu należy: komu podatek –
podatek, komu cło – cło, komu uległość – uległość, komu
cześć – cześć (Rz 13, 7). A należy to czynić nie tylko ze
względu na karę, ale ze względu na sumienie (por. Rz 13, 5).
W ten sposób chrześcijanie od samego początku wypełniali
swe obowiązki społeczne, nawet gdy byli prześladowani, a
władzę pełnili poganie. „Jak nauczyliśmy się od Niego
[Chrystusa] – pisał święty Justyn Męczennik w połowie II
wieku, – staramy się płacić podatki i należności waszym
przedstawicielom w całości i natychmiast” 5
Wśród obowiązków społecznych chrześcijanina Sobór
Watykański II wymienia „prawo i obowiązek brania udziału
w wolnych wyborach na pożytek dobra wspólnego” 6.
Uchylanie się przed wyrażeniem swego poglądu na różnych
szczeblach realizacji praw społecznych i obywatelskich
stanowi naruszenie sprawiedliwości, czasami nawet ciężkie.
Dzieje się tak w przypadku, gdy powstrzymanie się od
udziału w wyborach sprzyjałoby kandydatom, czy to do
parlamentu, komitetu rodzicielskiego w szkole, czy też do
zarządu przedsiębiorstwa, których poglądy są przeciwne
zasadom nauczania chrześcijańskiego. Tym bardziej wielką
nieodpowiedzialność, a może nawet wielkie wykroczenie
5
Św. Justyn, Apologia, 1, 7.
6
Sobór Watykański II, konst. Gaudium et spes, 75.
242
przeciw sprawiedliwości stanowi popieranie organizacji
lub osób, które w swoim działaniu nie szanują podstaw
prawa naturalnego i godności ludzkiej, popierają zabijanie
dzieci nienarodzonych, rozwód, są przeciwne wolności
nauczania i poszanowaniu rodziny.
33.3 „Chrześcijanin zatem, który pragnie przeżywać swą
wiarę uczestnicząc w działalności politycznej – rozumianej
jako służba dla drugich – nie może bez przeczenia samemu
sobie sprzyjać doktrynom, które bądź zasadniczo, bądź
głównych swych punktach przeciwstawiają się jego wierze i
jego koncepcji człowieka. Nie może zatem opowiadać się za
doktryną marksizmu z jej ateistycznym materializmem i
dialektyką, która uznaje stosowanie przemocy, a wreszcie z
tym jej sposobem, w jaki likwiduje wolność osoby w
społeczeństwie. Równocześnie doktryna ta zaprzecza
wszelkiej transcendencji człowieka i jego działalności, czy
to osobistej czy zbiorowej. Nie może również chrześcijanin
przyjmować doktryn liberalnych, które twierdzą, że bronią
wolność jednostki, ale ją wyzwalają z jakichkolwiek
ograniczeń i nastawiają na szukanie własnej korzyści i
władzy. Uważają też więź społeczną za mniej lub bardziej
automatyczny rezultat inicjatyw indywidualnych, a nie za
cel i główne kryterium dobrze zorganizowanego
społeczeństwa”7
Dziś jednoczymy się z pragnieniem większej
sprawiedliwości, które stanowi jedną z głównych cech
7
Paweł VI, list apost. Octogesima adveniens, 26.
243
naszych czasów. Prośmy Pana o większą sprawiedliwość
i większy pokój, módlmy się razem z całym Kościołem za
rządzących, żeby byli szermierzami sprawiedliwości, pokoju
i większego poszanowania godności osoby ludzkiej.
Poczyńmy postanowienie pełnienia ze wszystkich sił
wymogów Ewangelii w naszym życiu osobistym, w
rodzinie, w świecie, w którym codziennie się poruszamy.
Obok tego, co dotyczy cnoty sprawiedliwości w ścisłym
znaczeniu, starajmy się o inne cnoty naturalne i
nadprzyrodzone, które tę sprawiedliwość dopełniają i
wzbogacają: o lojalność, uprzejmość i radość. A nade
wszystko – o wiarę, która pozwala nam poznać prawdziwą
wartość drugiej osoby, i o miłość, która każe nam w życiu
wykraczać ponad to, czego wymaga sprawiedliwość, gdy w
innych ludziach widzimy samego Chrystusa, który mówi
nam: Wszystko, co uczyniliście jednemu z tych braci moich
najmniejszych, Mnieście uczynili (Mt 25, 40).
Download