Naturalne metody powrotu do życia bez uzależnień

advertisement
PRACE POGLĄDOWE
Iwona Kozak
Naturalne metody powrotu do życia bez
uzależnień
Natural methods of getting back to life without
addictions
Dodatkowe słowa kluczowe:
nałóg
gamma-synchronizacja
joga
medytacja
pranajam
ajurweda
dopamina
neurobiologia
endorfiny
Additional key words:
addiction
gamma-synchrony
yoga
meditation
pranayam
ayurveda
dopamine
neuroscience
endorfins
Adres do korespondencji:
Iwona Kozak
Adres do korespondencji:
Iwona Kozak
ul. Nowy Świat 41 A / 85
00-042 Warszawa
e-mail: [email protected]
1118
Artykuł ten ma na celu przedstawienie naturalnych metod, których
zastosowanie wraz z konwencjonalnymi środkami może być pomocne w
leczeniu uzależnień. W szczególności
rozpatrzone zostanie wykorzystanie
starożytnych praktyk takich jak joga,
medytacja, pranajama i ajurweda w
procesie leczenia uzależnień. Artykuł
przedstawia również wyniki wybranych
badań naukowych na Zachodzie w zakresie skuteczności medytacji w walce
z nałogiem w kontekście fizjologicznego funkcjonowania mózgu oraz pracy
umysłu i rozwoju świadomości.
The objective of this article is to
examine natural methods, which in
conjunction with conventional means,
may help in healing addictions. In particular, uses of such ancient practices
as Yoga, meditation, pranayam and
Ayurveda in the process of dealing
with addiction will be considered. The
article also presents the results of selected scientific research conducted in
the West in the area of effectiveness of
meditation in healing addiction in the
context of physiological functioning of
the brain and the workings of the mind
and consciousness.
Medytacja i powstrzymanie aktywności dopaminy w mózgu
Holistyczne podejście do leczenia
uzależnień opiera się na przekonaniu, że
przyczyny i skutki uzależnień pojawiają się
zarówno w ciele, jak i umyśle, emocjach i
duszy.
Chociaż uzależnienie od narkotyków i
innych substancji może mieć różne przyczyny i oddziaływanie na organizm i psychikę,
to we wpływie tego typu substancji można
zauważyć cechy wspólne. Jedną z nich jest
to, że powodują one uwalnianie przez mózg
neuroprzekaźnika, dopaminy. Dopamina
oddziaływuje na “układ przyjemności“ w
mózgu (lub “układ nagrody”). Poziom produkowanej dopaminy zwiększa się również
podczas przyjemnych doznań, takich jak
orgazm lub stan zakochania. Jednym z
fizjologicznych powodów, dla których osoba
uzależniona sięga ponownie po narkotyk
jest to, że jej mózg łaknie doznania, jakim
jest zwiększona dawka dopaminy w mózgu
[1]. Wystarczy myśl o narkotyku, aby osoba
uzależniona odczuła głód dopaminy, co często prowadzi do kompulsywnej reakcji sięgnięcia po narkotyk, aby ten głód zaspokoić.
Problemem uzależnienia nie jest więc tylko
fizjologicznie odczuwalny głód, ale również
impulsywna reakcja na ten głód. Zauważmy
jednak, że kompulsywna reakcja nie jest już
fizjologiczną reakcją, lecz funkcją umysłu.
Albo inaczej, impulsywna reakcja może być
kontrolowana przez umysł. A właśnie umysł
stoi w centrum zainteresowania i obserwacji
przez joginów od tysięcy lat.
W pierwszym klasycznym tekście o
jodze pochodzącym z II-III wieku p.n.e., w
Sutrach Patandżalego [8], już na wstępie,
w drugiej sutrze autor określa czym jest
Joga: “Joga to umiejętność kontrolowania fal
umysłu”. Dlaczego jest to tak ważne? Słowo
joga oznacza “jedność ciała, umysłu i duszy;
jedność z najwyższą świadomością, czyli
stanem przewyższjącym funkcjonowanie
umysłu i zmysłów. Zaznać go można jedynie, gdy “fale umysłu są wyciszone”.
Od kilkudziesięciu lat naukowcy zajmują się kwestią funkcjonowania mózgu.
W niektórych z tych badań brane są pod
uwagę korelacje mózgu z pracą umysłu w
kontekście medytacji, najstarszej znanej
metody “kontrolowania fal umysłu”. Wielkim
sprzymierzeńcem tych badań jest buddyjski
przywódca, Dalajlama.
Druga Szlachetna Prawda w Buddyzmie mówi, że przyczyną cierpienia jest
pragnienie i przywiązanie [9]. Budda po
doznaniu oświecenia nauczał, że życie bez
cierpienia jest możliwe, gdy osiągniemy
stan nieprzywiązania do tego, co cieszy i
do tego, co smuci, a drogą do takiego stanu
jest medytacja. Dlatego medytacja stała się
główną duchową praktyką w buddyzmie.
Jeśli uznamy, że każda forma uzależnienia
jest formą przywiązania (na poziomie fizjologicznym lub/i psychicznym), praktyka medytacji powinna pomóc osobie uzależnionej
w wyjściu z nałogu. Przyjrzyjmy się, czym
jest medytacja i jak oddziaływuje na mózg i
umysł oraz jak może wpłynąć na zmiany w
naszej świadomości.
Dalajlama jest najbardziej znaną na
świecie osobą praktykującą medytację. Od
wielu lat Dalajlama występuje gościnnie na
uniwersytetach i w instytutach badawczych
i wygłasza wykłady na temat zbieżności
wiedzy neurobiologii i rozumienia przez
Buddyzm sposobu funkcjonowania mózgu i
umysłu. Apeluje też do świata nauki o prowadzenie badań nad medytacją i jej wpływem
na mózg. Między innymi, gdy w 2005 roku
wystąpił na Dorocznym Spotkaniu Society
for Neuroscience w Waszyngtonie zachęcał
Przegląd Lekarski 2012 / 69 / 10
I. Kozak
obecnych tam neurologów do prowadzenia
bardziej intensywnych badań w celu znalezienia naukowej metody, która przynosząc
podobne korzyści dla pracy mózgu i umysłu,
nie musiałaby zajmować tyle czasu, co
wielogodzinna codzienna medytacja. Jak
sam stwierdził, pomimo długoletniej praktyki medytacji, jest ona nadal wyzwaniem
również dla niego.
Z punktu widzenia neurobiologii medytacja to rodzaj ćwiczeń, dzięki którym zyskuje
się coraz większą kontrolę nad funkcjonowaniem swojego mózgu. Stan medytacji
różni się od stanu myślenia, odpoczynku lub
hipnozy ponieważ podczas medytacji umysł
jest w stanie spokojnej, a jednocześnie
intensywnej koncentracji.
Celem medytacji jest obserwacja świata
mentalnego bez zaangażowania w myśli lub
jakąkolwiek czynność. Osoby początkujące
rozpoczynają praktykę od medytacji opartej
na uważności, czyli „jednopunktowej” koncentracji, na przykład obserwacji swojego
oddechu. Obrazy aktywności mózgu metodą
FMRI (funkcjonalny rezonans magnetyczny)
u osób początkujących wykazują, że medytacja powoduje zmiany w pracy układów
w mózgu. Bardziej intensywne zmiany w
funkcjonowaniu mózgu zaobserwowano
podczas badań przeprowadzonych wśród
mnichów buddyjskich po długoletniej praktyce [4]. Podczas tych badań wykonano zapis
czynności bioelektrycznej mózgu mnichów
buddyjskich z kilkunastoletnim stażem medytacji przy użyciu elektroencefalogramu
(EER). W ich mózgach zaobserwowano
niezwykłą synchronizację fal mózgowych,
czyli tzw. gamma-synchronizację, która jest
coraz bardziej kojarzona z funkcjonowaniem
mózgu i umysłu. Badania te wykazały, że
w mózgach medytujących mnichów fale
produkowane w różnych częściach mózgu
poruszały się w zsynchronizowany sposób,
podnosząc się dokładnie w tym samym
czasie, i że synchronizacja ta utrzymywała się przez znaczny okres czasu. Taka
synchronizacja sugeruje coś więcej niż
wewnętrzną harmonię, bowiem neurony,
które zazwyczaj zachowują się chaotycznie,
podczas tej synchronizacji, były idealnie
skoordynowane.
Praktyka medytacji stosowana jest od
wieków przez tych, którzy dążą do oświecenia i głębszej duchowej świadomości. Ale
dzięki współczesnym badaniom naukowym,
które coraz wyraźniej pokazują więź między pracą mózgu, umysłu i świadomości,
medytacja staje się również narzędziem
pomocnym w leczeniu chorób, na które
mają wpływ funkcje zachodzące w mózgu,
np. uzależnień.
Uważność jaką pozyskuje osoba uprawiająca medytację na drodze do rozwoju
świadomości, pomaga osobie uzależnionej
odzyskać kontrolę nad kompulsywnymi
reakcjami i kontrolowaniem uzależnień.
Praktyka medytacji i jej skutki wśród osób
uzależnionych są od lat poddawane badaniom naukowym w Stanach Zjednoczonych.
Jedną z popularnych medytacji, którą użyto
w takich badaniach jest medytacja według
Goenka, tzw. Vipassana. Podczas tego 10dniowego programu, uczestnicy medytują
przez kilkanaście godzin dziennie w całkowitym milczeniu. Jest to intensywny proces,
Przegląd Lekarski 2012 / 69 / 10
podczas którego medytujący uczą się nie
reagować na funkcjonowanie umysłu, myśli,
na pojawiające się pragnienia, łaknienia,
ani na ciężkie emocjonalne wspomnienia.
Uczestnicy uczą się rozróżniać między
zachodzącymi funkcjami umysłu a reakcją
na nie. Efektem jest stan obserwacji, a nie
reakcji, co pomaga osobie uzależnionej na
kontrolowanie impulsywnych zachowań,
czy na przykład reakcji na głód dopaminy.
Jednym z badań, które wykazało korzystny
wpływ medytacji Vipassana na destruktywne zachowania był program badawczy
przeprowadzony w 1997 roku w więzieniach
North Rehabilitation Facility. Według danych
wśród więźniów, którzy wzięli udział w tym
10-dniowym programie na zasadach wolontariuszy, recydywizm obniżył się o jedną
trzecią po ich wyjściu na wolność [5].
Autorzy innego badania nt. “Medytacja
i prewencja w uzależnieniu od alkoholu”
zbadali częstotliwość używania alkoholu
w grupie 126 uczestników praktykujących
medytację transcendentalną oraz grupę 90
uczestników niepraktykujących medytacji.
Żaden z uczestników niepraktykujących
medytacji nie zaprzestał zażywania piwa lub
wina; 40% uczestników, którzy praktykowali
medytację przez dwa lata zaprzestali po 6
miesiącach medytacji. Po 25-39 miesiącach medytacji, ta liczba wzrosła do 60%.
W dodatku, 54% uczestników tej grupy, w
odróżnieniu od 1% z grupy niepraktykującej,
przestała zażywać alkoholi wysokoprocentowych. W podsumowaniu badania autorzy
zasugerowali, że medytacja może być
efektywną metodą prewencyjną w walce z
nadużywaniem alkoholu [6]. Są to bardzo
zachęcające wyniki, szczególnie biorąc pod
uwagę, że program trwa tylko 10 dni.
Oddech, czyli naturalny haj
Podczas mojej wieloletniej współpracy
z najstarszą szkołą jogi w Vancouver, Yoga
West, poznałam wielu joginów praktykujących tam jogę kundalini od ponad 30 lat.
Często ich przygoda z jogą zaczynała się
od zażywania narkotyków, gdy jeszcze w
latach 60. i 70. w nurcie “dzieci kwiatów”
szukali doznań duchowych i sposobów
transformacji świata. Narkotyki stały się
popularną metodą w tych poszukiwaniach,
stylem życia. Gdy w latach 70. jogin Bhajan,
Mistrz jogi kundalini przybył z Indii do Ameryki Północnej, jedną z jego pierwszych i
najbardziej jaskrawych obserwacji była ilość
młodych ludzi zażywających narkotyki w
poszukiwaniu siebie i w poszukiwaniu drogi
duchowej. Rozpowszechniając praktykę
jogi Bhajan deklarował, że “Będziecie na
haju używając tylko swojego oddechu”. To
kontrowersyjne hasło obiecujące naturalny
błogostan, zadziałało.
Praktyka jogi kundalini wg. przekazu
Bhajana rozpowszechniła się bardzo szybko
zarówno w Kanadzie, jak i w USA, chociaż
nie była to droga ani tak łatwa, ani tak przyjemna, jak zażywanie narkotyków. Ale oferowała naturalną alternatywę dla duchowego
i osobistego rozwoju i oferowała też coś
więcej. Praktyka ta jest ogromnym wyzwaniem zarówno fizycznym, jak i psychicznych.
Wymaga silnej woli, dyscypliny, przechodzenia przez własne opory wewnętrzne
podczas długich ćwiczeń, często trwających
11 minut i dłużej. Praktyce jogi kundalini
zazwyczaj towarzyszy bardzo dynamiczny
oddech tzw. “oddech ognia” lub skupienie
na głębokim oddechu. Podczas ponad
godzinnych zajęć jogi ćwiczący używając
świadomie oddechu, przechodzi z oddechu
aerobowego (tlenowego) na anaerobowy
(beztlenowy). Oddech anaerobowy według
jogi działa regenerująco, oczyszczająco i
zwalnia proces starzenia się. Dodatkowym
efektem jest zwiększenie produkcji endorfin,
znanych jako „euforia biegacza”. Podczas
intensywnych ćwiczeń jogi w połączeniu z
kontrolowanym oddechem organizm zaczyna uwalniać odczuwalną ilość endorfin. Pod
ich wpływem zaczyna się odczuwać poprawę nastroju oraz zwiększenie wytrzymałości
organizmu. Do tego stanu nawiązywał Bhajan określając go naturalnym hajem.
Od tysięcy lat joginowie używają oddechu jako narzędzia bezpośrednio wpływającego na pracę umysłu. A zaczęło się
od prostej obserwacji, że podczas sytuacji
stresowych oddychamy płytko i szybko, a
gdy jesteśmy zrelaksowani nasz oddech
naturalnie staje się głęboki i spokojny. Zauważywszy tę korelacje joginowie postanowili ją odwrócić, używając kontrolowanego
oddechu, aby to oddech wpłynął na pracę
umysłu i stan naszych emocji. Tak powstała
pranajama, czyli kontrolowany oddech.
Według jogi oddech jest zarówno pomostem
łączącym umysł i świadomość, jak również
wpływa na pracę naszego mózgu. Stosując
odpowiednie techniki oddechowe możemy
uaktywniać prawą lub lewą półkulę mózgową. Podstawowym oddechem stosowanym
przez joginów od tysięcy lat jest oddech
naprzemienny, który równoważy funkcjonowanie obu półkul mózgowych. Pokazuje
to, że od tysięcy lat istniała wiedza, poparta
praktyką, iż nasze samopoczucie, rozwój
świadomości ma związek z funkcjonowaniem mózgu.
Gdy 10 lat temu spotkałam 50-letniego
Peter’a na porannej praktyce jogi w Yoga
West, były to jego pierwsze zajęcia jogi w
życiu. Peter borykał się z alkoholizmem od
ponad 30 lat. Gdy rozmawiałam z nim parę
lat temu, powiedział, że od tamtego dnia
nie opuścił w medytowaniu ani jednego
dnia. Od tego też dnia ani razu nie zażył
alkoholu. “Wolę poświęcić pół godziny rano
na medytację, niż borykać się cały dzień
i noc z przezwyciężaniem w sobie chęci
sięgnięcia po alkohol. Czasami wydaje mi
się, że zastąpiłem uzależnienie od alkoholu
na uzależnienie od medytacji, „stwierdził z
nutą radości w głosie. Na początku medytacja była moim ratunkiem przed alkoholem,
czułem, że chroni mnie przed nim. Ale od
kilku lat medytacja już nie jest ucieczką ani
wsparciem. Daje mi poczucie wewnętrznej
mocy. Ja naprawdę czuję, że nic nie może
zawładnąć mną, ani moim życiem, że to
głębokie wewnętrzne „ja” kontroluje sytuację, a to daje mi poczucie bezpieczeństwa
i wiary w siebie”.
Joga na wzmocnienie fizyczne i
psychiczne
Joga to holistyczna wiedza o ciele i
umyśle, która w praktycznym zastosowaniu
ma na celu poprawę naszego zdrowia i
samopoczucia, jak również rozwój świa1119
domości. Na poziomie fizycznym praktyka
asan (pozycji jogi) działa w wieloraki sposób:
wzmacniająco i regenerująco na organizm
poprzez masowanie ciała, w tym wewnętrznych organów i układów, poprzez ucisk na
poszczególne części ciała, rozciąganie mięśni, kręgosłupa i stawów. Według profesora
Roy King na Uniwersytecie Stanford zajmującego się badaniem biologicznego wpływu
praktyki jogi na uzależnienia, “joga może
powodować zmniejszenie impulsu dopaminy, co bezpośrednio wpływa na osłabienie
stanów emocjonalnych, które prowadzą do
zażywania narkotyków” [1].
Wiele pozycji stosowanych w jodze ma
bezpośredni wpływ na zmniejszenie stanów
emocjonalnych związanych z łaknieniem.
Przykładem jest pozycja siedząca z głową w
dół Paschimottanasana, o której starożytne
teksty jogi piszą, że ćwiczący nie ma w niej
ucieczki przed swoim umysłem i myślami.
Jest więc to asana, dzięki której uczymy się
obserwacji umysłu i stopniowo przestajemy
reagować na myśli. Dla osoby uzależnionej
może to być na początku praktyki ogromne
wyzwanie ze względu na bardziej w takim
stanie rozproszony umysł i trudności z koncentracją. Ale regularna praktyka tej pozycji
przynosi odczuwalne rezultaty prowadząc
do coraz większej zdolności zapanowania
nad kompulsywnym zachowaniem.
Zarówno wytrzymałość fizyczna, jak i
psychiczna pomagają odzyskać większą
kontrolę nad sobą. Osoby borykające się z
uzależnieniem mają zazwyczaj dużo emocji,
z którymi nie potrafią sobie poradzić, mają
też trudności z koncentracją, skupieniem,
snem, radzeniem sobie w sytuacjach
stresowych. Podczas zajęć jogi widać ich
ogromne zmagania z utrzymaniem ciała w
jednej pozycji bez ruchu, nawet jeśli pozycja
nie jest zbyt wymagająca fizycznie, a oni
są w dobrej kondycji fizycznej. Wytrwałość,
jaka towarzyszy praktyce jogi, ma dwojaki
skutek. Na poziomie fizycznym intensywne
ćwiczenia, które często trwają kilka minut
prowokują do pracy układ nerwowy, a w
szczególności układ współczulny, w którym działa adrenalina i dopamina Po kilku
minutach ćwiczący pozostaje w pozycji
głęboko regenerującej i relaksującej ciało.
Powtarzanie tego naprzemiennego cyklu „intensywne ćwiczenie - relaksacja” wzmacnia
wytrzymałość układu nerwowego i pomaga
w regulowaniu wydzielania adrenaliny i dopaminy. Dla osoby praktykującej wszystko
poza wytrwaniem w danej pozycji staje się
nieistotne. W ten sposób osoba ta uczy się
bycia „tu i teraz”. Kilka minut zamienia się
w pełną świadomości wewnętrzna walkę,
a z czasem obserwację wewnętrznych
wyzwań psychicznych, w których odczuwa
się wewnętrzne bariery i percepcję swoich
możliwości. Zauważa się, że bycie „tu i
teraz” jest w pełni satysfakcjonujące, i że
nie trzeba reagować na każdą myśl i na
pojawiające się emocje.
Podczas mojej wieloletniej pracy z
uczniami jogi jednym z najczęściej pojawiających się spostrzeżeń po paromiesięcznej,
regularnej praktyce jest to, że przestają
oni reagować tak silnie i automatycznie na
sytuacje stresowe. “Moje życie nie zmieniło
się pod względem natężenia sytuacji stresowych, ale dzięki praktyce jogi stresowe
1120
sytuacje nie mają na mnie tak głębokiego
wpływu. Teraz czuję, że sytuacje stresowe
istnieją obok mnie, a nie tak jak wcześniej,
obezwładniają mną. Teraz jestem w stanie
myśleć w takiej sytuacji. Kiedyś po prostu
reagowałam bardzo emocjonalnie, a potem
czułam się głupio lub żałowałam swojej reakcji”. mówi Marta, która zaczęła praktykę jogi
ponieważ obawiała się, że jej silne reakcje
emocjonalne mogą doprowadzić do rozpadu
małżeństwa.
Praktyka jogi rozwija naturalne opanowanie, uważność, świadomość ciała i emocji
oraz umiejętność bycia w chwili obecnej. W
ten sposób odbudowuje się pewność siebie
i siła woli, które są niezbędne do wprowadzania konstruktywnych zmian w stylu życia
osoby uzależnionej.
Konflikt jako przyczyna uzależnień
według Ajurwedy
Zdrowie według najstarszej medycyny
na świecie, wywodzącej się z Indii ajurwedy,
to stan, w którym: “Trzy dusze (czyli vata,
pitta, kapha); ogień trawienny (czyli: trawienie, asymilacja, metabolizm); wszystkie
tkanki i organy ciała fizycznego oraz funkcje
wydalnicze działają w perfekcyjnym porządku, a umysł, zmysły i dusza są pozytywnie
usposobione”. Ajurweda tłumaczy dalej, że
taki właśnie stan jest naszym naturalnym
stanem i aby go osiągnąć musimy zadbać
o trzy wymiary naszego istnienia: fizyczny,
psychiczny i duchowy. Według ajurwedy
wszechświat w sferze materii, czyli również nasze ciało, jest zbudowany z pięciu
elementów: ziemi, wody, ognia, powietrza i
eteru. [2] W zależności od proporcji w jakiej
są połączone, wyróżnia się trzy rodzaje
konstytucji ciała: vatę, pittę lub kąphę (lub
połączenie tych dwóch albo połączenie
trzech) [3]. Na nasz umysł i psychikę oddziaływują tzw. guny, trzy energie, które
przenikają wszechświat: sattva, raja i tama.
Sattva to energia harmonii i równowagi;
rajas to dynamika i transformacja , a tamas
to energia statyczna. Według ajurwedy
wszystkie te energie są nam potrzebne,
ale powinniśmy żyć tak, aby u steru była
zawsze energia satviczna. Wtedy zaznamy
pełnego zdrowia.
O tym jak ajurweda rozpatruje uzależnienia mówi lekarz Ajurwedy, dr. Sivakumar
Varma [7].
1) Jak ajurweda traktuje uzależnienia?
Ajurweda określa terminem uzależnienie
niekontrolowane zażywanie alkoholu, nikotyny, opiatów, heroiny i innych substancji
psychoaktywnych. Oprócz tego termin ten
stosuje się do innego rodzaju zachowań
kompulsywnych (praca, seks, władza, nieodpowiedni język, mowa).
Według ajurwedy stres i uzależnienie
stwarzane są przez konflikt. Konfliktogenne reakcje wywodzą się z tego, co robisz,
dokąd idziesz, z kim przebywasz i co zażywasz. Konfliktogenne reakcje pochodzą ze
sfery cielesnej, która oddziałowuje na sferę
psychiczną, bądź ze sfery psychicznej oddziałowującej na ciało, bądź z obu tych sfer.
Homeostaza naszego organizmu w sposób
naturalny reguluje tego typu wewnętrzne
konflikty, jednak jeśli stopień napięcia przekracza możliwość jego zrównoważenia,
występuje stres i ten stres wywołany przez
Przegląd Lekarski 2012 / 69 / 10
konflikt prowadzi do uzależnienia.
2) Czy różnicuje się psychiczne i fizyczne aspekty uzależnienia?
Tradycyjnie ajurweda rozróżnia trzy
główne przyczyny zachorowań
a/ Nierównowaga dusz, spowodowana
konstytucyjnymi bądź zewnętrznymi czynnikami
b/ Nadmiar cech rajas lub tamas w
umyśle
c/ Czynniki karmiczne lub efekty poprzednich poczynań
Ajurweda uważa, że ciało i umysł są
głęboko powiązane. Umysł reprezentuje
wyższy poziom świadomości, niż ciało, a
nasza prawdziwa istota czy dusza przewyższa zarówno ciało, jak umysł. Ajurwedyjski system medyczny nie leczy ciała bez
uwzględnienia umysłu, bądź umysłu bez
uwzględnienia ciała. Prawdziwym celem nie
jest tylko zdrowie fizyczne i harmonia psychiczna, ale pójście dalej i doprowadzenie
do kondycji spokoju, sprzyjającej realizacji
naszej wyższej świadomości.
3) Z czego wynika uzależnienie?
Właściwe pytanie powinno brzmieć: Z jakiej sfery (fizycznej czy psychicznej) pochodzi konflikt tworzący uzależnienie. Myślę, że
odpowiedziałem już na to przy pierwszym
pytaniu. Ale by wyjaśnić to szerzej zgodnie
z ajurwedą, można powiedzieć, że spożywamy doświadczenia podobnie jak pokarm.
Jeśli jesteśmy przedmiotem konfliktujących
doświadczeń i nie dysponujemy narzędziami
pomocnymi w przywracaniu równowagi,
rodzi to w nas skłonność do sięgania po
szkodliwe substancje czy nienajlepsze dla
zdrowia nawyki.
Wiemy z psychologii, że na początku
procesu uzależniania, osoba uzależniona
odczuwa kontrolę nad uczuciami, otoczeniem i okolicznościami, ale stopniowo
uzależnienie całkowicie przejmuje władzę
nad uzależnionym. Jest to reakcja konfliktogenna, która z czasem rozwija lęk, wstyd
bądź winę, co powoduje utratę poczucia
kontroli nad życiem. Kiedy lęk, wstyd czy
wina stają się przemożne, uzależniony
zwiększa spożycie substancji uzależniającej
w celu odzyskania poczucia władzy. Czym
większe starania uzależnionego, by przejąć
kontrolę nad uzależnieniem, tym bardziej
narkotyk ma nad nim władzę. Ostatecznie
i paradoksalnie uzależnienie prowadzi do
całkowitej bezsilności uzależnionego.
4) Jakiego typu działania czy cechy
charakteru sprzyjają powstawaniu uzależnień?
Przyglądając się konfliktogennym czynnikom pochodzącym z ciała i umysłu trzeba
brać pod uwagę indywidualną konstytucję
psychofizyczną każdego pacjenta.
Z punktu widzenia ajurwedy w przypadku uzależnienia problemem nie jest szkodliwa substancja, lecz przyczyna, dla której
człowiek się od niej uzależnił. Ajurweda
wyraża nawet przekonanie, że uzależnienie
jest problemem społecznym, a uzależniony
jest ofiarą społeczeństwa.
5) Czy ajurweda klasyfikuje uzależnienia, jeśli tak, to w jaki sposób i dlaczego?
Tak, taka klasyfikacja w ajurwedzie
istnieje.
Następujące dusze wykazują się takimi
objawami:
I. Kozak
Vata – ból głowy, trudności w oddychaniu, bezsenność, sugestywne sny,
halucynacje, niepokój, zaparcia, zmienność
nastrojów, chaotyczne myśli.
Pitta – palenie w żołądku i problemy
trawienne, nadmierne pocenie i pragnienie,
biegunka, gorączka, zawroty głowy, agresja
i przemoc
Kapha – nadmierna senność, letarg,
ciężkość w ciele, mdłości i wymioty
Mogą występować kombinacje symptomów trzech dusz.
Wspólne objawy: niepokój, świdrujący
ból serca, pocenie, biegunka, pragnienie,
gorączka z dreszczami, utrata apetytu,
dyskomfort brzuszny, zaburzenia snu.
Wszystkie te symptomy pojawiają się
przy zażywaniu wielu współczesnych narkotyków, jak opium, alkohol, nikotyna.
6) Jakiego typu metody stosuje ajurweda
w leczniu pacjentów od uzależnienia fizycznego (zgodnie z efektem dopaminy)?
W ajurwedzie nie istnieje jedna metoda
pasująca dla wszystkich. Lekarz ajurwedy
skupia się na jednostce, niepowtarzalnej
konstytucji osoby uzależnionej, na nierównowadze pierwiastków chemicznych,
nierównowadze energetycznej, a nie na
objawach. Jednym z najważniejszych
czynników jest przygotowanie psychiczne
pacjenta i jego autentyczne pragnienie powrotu do zdrowia. Jeśli mamy do czynienia z
wczesnym etapem uzależnienia, przywrócić
równowagę może prosta zmiana stylu życia,
zmiana diety, detoksykacja i oczyszczenie
organizmu wraz z prowadzoną przez opiekuna jogą i medytacją.
a/ Detoksykacja i terapie oczyszczające
– ajurweda zaleca spersonalizowane terapie
detoksykacyjne. W zależności od kondycji,
od tego, która dusza jest osłabiona, stosuje
się jedną z pięciu metod oczyszczających
zwanych panczakarma.
b/ Wzmacnianie/odnawianie systemu
lub terapie rasajana – ponieważ uzależnienie dotyczy nie tylko ciała, ale i umysłu,
ajurweda zaleca indywidualną dietę oraz
terapię regenerującą.
Jeśli jednak uzależnienie jest chroniczne
ajurweda proponuje terapię satmyikarana
lub terapię zastępczą. Terapia ta powinna
być stosowana systematycznie i w sposób
stopniowalny. Satmya znaczy dopasowanie
terapii najkorzystniejszej dla pacjenta na poziomie fizycznym, psychicznym i duchowym.
Natomiast asatmya oznacza substancje,
które są niekorzystne dla danej osoby. W
przypadku uzależnienia pacjent wytworzył
konflikt przez traktowanie substancji niekorzystnej jako korzystnej. Kiedy pacjent
przyzwyczaja się do szkodliwej substancji,
czuje się szczęśliwy, ale jej brak wytwarza
pustkę i dyskomfort. Należy wtedy wypełnić
tę pustkę innymi, bardziej konstruktywnymi
wartościami. Gospodarowanie w szczególny
Przegląd Lekarski 2012 / 69 / 10
sposób zdrowymi substancjami może pomóc w unikaniu bodźców uzależniających i
w zaspokojeniu w zdrowszy sposób głodu,
co zapobiega pojawieniu się objawów odstawiennych.
Metoda terapeutyczna polega najprościej rzecz ujmując na detoksykacji i oczyszczeniu organizmu z substancji szkodliwych
i zastąpieniu ich substancjami zdrowymi.
Metoda ta pomaga w redukowaniu intensywności objawów odstawiennych.
Holistyczne wsparcie
Powrót do zdrowia osoby uzależnionej
odbywa się na wielu płaszczyznach, dlatego potrzebuje ona zarówno medycyny
konwencjonalnej, jak i pomocy terapeutów,
psychologów i alternatywnych metod leczniczych. Najważniejsza jest głęboka chęć i
determinacja, potrzeba odnalezienia sensu
życia i poczucie, że wewnątrz „jestem OK”.
Równie ważne jest to, aby pamiętać, że
osoby uzależnione potrzebują holistycznego
wsparcia z zewnątrz, dlatego joga, medytacja i wiele innych alternatywnych, jak i
duchowych praktyk muszą stać się częścią
ich holistycznego powrotu do zdrowia.
„Proszę, nie ignoruj siebie”, powiedział
duchowy przewodnik Shri Shri Ramesh
Bhai Oza.
Osoby uzależnione od narkotyków lub
od destruktywnego stylu życia często ten
kontakt ze sobą zagubiły. Jest to zresztą
nagminny problem współczesnego człowieka, żyjącego w cywilizowanym świecie.
Od momentu, gdy przychodzimy na świat
zaczynamy budować relację z tym co jest
na zewnątrz nas, poznając rzeczywistość
zmysłami, umysłem, intelektem. Uczymy
się chodzić, mówić, nazywać, rozumieć,
zaczynamy rozpoznawać smaki, czy dźwięki
i rozróżniamy, co lubią nasze zmysły, a
czego nie. W szkołach poznajemy zasady
funkcjonowania świata, przyrody, natury,
uczymy sie języków, poznajemy dziedzictwo
kulturowe ludzkości. Od momentu przyjścia
na świat nasza uwaga skupiona jest na
tym, co dzieje się wokół nas, na zewnątrz,
albo na zaspakajaniu potrzeb zmysłowych.
I niewiele czasu spędzamy na kontakcie z
naszym wnętrzem. Praktyka jogi, medytacja
jest świadomą wędrówką w głąb siebie.
Dla osób uzależnionych jest to często
najważniejszy aspekt terapii i leczenia,
ponieważ zazwyczaj czują oni zagubienie,
osamotnienie. Powrót do siebie to powrót
do komfortu wewnętrznego i odbudowanie
pewności siebie. Medytacja zen jest jedną
z metod, ale jak mówi ajurweda, nie istnieje
jeden sposób leczenia dla wszystkich. Dlatego wiele ośrodków leczenia uzależnień
wprowadza różnorodne programy alternatywnych terapii, aby umożliwić pacjentom
uzależnionym odnalezienie ich własnej
drogi, ich własnej terapii. Podczas terapii
i powrotu do wewnętrznej równowagi dla
każdego z nas może okazać się pomocna
inna metoda, dla jednego będzie to granie
na bębnach, dla innego joga. Dlatego coraz
więcej ośrodków leczenia uzależnień oferują
wiele różnorodnych terapii alternatywnych w
połączeniu z leczeniem konwencjonalnym.
Psychiatryczny Szpital Sierra Tucson w
stanie Arizona oprócz konwencjonalnych
metod leczenia uzależnień stosuje zintegrowane metody, jak joga, akupunktura, terapia
tańcem, EMDR. Jednym z najbardziej obszernych holistycznych programów leczenia
uzależnień oferuje Ośrodek Paradise Valley
w Squamish, w Kanadzie, który proponuje:
jogę, medytację, konsultacje z psychiatrą,
konsultacje dietetyczne i zdrowego stylu
życia według zasad ajurwedy, terapie grupowe, masaże, terapię sztuką, akupunkturę,
diagnostykę zdrowia fizycznego i omówienie
stanu duchowego, codzienny program “Ciało, umysł, dusza i uzależnienia” opracowany
przez Centrum Deepak’a Chopry.
Wnioski
Na podstawie istniejących badań i
wiedzy można jednoznacznie stwierdzić,
że jedynie zintegrowane metody leczenia
uzależnień od substancji i zachowań kompulsywnych mogą przynieść oczekiwane
i potrzebne rezultaty. Osoby uzależnione
toczą ogromną walkę wewnętrzną na poziomie fizycznym, psychicznym i duchowym
i żaden z tych elementów ich istnienia nie
może być w ich terapii ominięty. Jeśli pomożemy im właściwie zatroszczyć się o ciało,
umysł i duszę, potrzeba narkotyku, alkoholu,
czy innego rodzaju destruktywnego zachowania zaniknie w sposób naturalny.
Pismiennictwo
1. King R., Brownstone A.: Neurophysiology of Yoga
meditation. Intern. J. Yoga Therapy 1999, 9, 9.
2. Lad V.: Textbook Of Ayurveda Fundamental Principals, The Ayurvedic Press, Albuquerque, New
Mexico, USA, 2002, 29.
3. Lad V.: The Complete Book of Ayurvedic Home
Remedies, Three Rivers Press, New York, 1998,
21, 24, 27.
4. Lutz A., Greischar L.L., Rawlings N.B., Ricard M.,
Davidson R.J.: The Proceedings of the National
Academy of Sciences USA, 2004, 101, 46, 16369.
5. Murphy D.: Vipassana Meditation Program Outcome
Study, King County North Rehabilitation Facility
Public Health, Seattle & King County, http://www.
prison.dhamma.org/recidivism.pdf
6. Shafil M., Lavely R., Jaffe R.: Am. J. Psychiatry,
PubMed.org, US National Library of Medicine
National Institutes of Health, PMID: 1155631, 1975,
132, 942.
7. Sivkumar Varma, Ayurvedic Practitioner, Revitalize Health Centre, Richmond, Kanada, interview,
August, 2012.
8. Swami Prabhavananda, Isherwood C. How to Know
God, The Yoga Aphorisms Of Patanjali, Vedanta
Society of Southern California, USA, 1981, 15.
9. Tsering G.T.: The Four Noble Truth: The Foundation
of Buddhist Thought, Vol.1, Wisdom Publications,
Somerville, USA, 2005, 8.
1121
Download