Wykłady ks. dra Lucjana Bielasa w bielskiej katedrze Juliusz Słowacki - "SŁOWIAŃSKI PAPIEŻ" W ramach katechez w katedrze Św. Mikołaja organizowanych przez Klub Inteligencji Katolickiej w Bielsku-Białej w dniu 25 czerwca 2014 r. ks. dr Lucjan Bielas wygłosił wykład nawiązujący do kanonizacji papieża Jana Pawła II a poświęcony analizie proroczego wiersza Juliusza Słowackiego Pośród niesnasek Pan Bóg uderza. Postaram się przekazać główne myśli i treści tego wykładu. Jakie były okoliczności napisania tego utworu? 1 czerwca 1846 roku zmarł papież Grzegorz XVI, który wstąpił na Stolicę Apostolską, gdy powstanie listopadowe w Polsce sięgało apogeum (6 II 1831 r.). Papież ten lękał się rewolucji, toteż ulegając rosyjskim wpływom wysłał napomnienie do biskupów polskich. Potem wydał encyklikę Cum Primum (9 VI 1832), w której potępił powstanie. Jako przyczynę powstania uznał knowania masonerii. Tymczasem car na wszelkie sposoby zwalczał katolicyzm na ziemiach polskich. Śmierć papieża w tych okolicznościach wywołała radość w Polsce i w innych krajach. Spodziewano się papieża bliższego oczekiwaniom ludu. Chodziło więc przede wszystkim o przywódcę widzącego chęć dogadania się z prostym ludem, dbającego o poddanych u ciemiężycieli. Słowackiemu przyświecała idea dobra Kościoła, ale też i dobra narodów, zwłaszcza Polski, która jako kraj chrześcijański, słowiański, szczególnie by zyskała na dobrym papieżu. Z treści utworu wynika, że wiersz poety musiał powstać przed konklawe a więc w pierwszej połowie czerwca 1846 r. A oto ten wiersz: Pośród niesnasek Pan Bóg uderza W ogromny dzwon, Dla słowiańskiego oto papieża Otworzył tron. Ten przed mieczami tak nie uciecze Jako ten Włoch, On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze; Świat mu - to proch! Twarz jego, słowem rozpromieniona, Lampa dla sług, Za nim rosnące pójdą plemiona W światło, gdzie Bóg. Na jego pacierz i rozkazanie Nie tylko lud Jeśli rozkaże, to słońce stanie, Bo moc to cud! On się już zbliża rozdawca nowy Globowych sił: Cofnie się w żyłach pod jego słowy Krew naszych żył; W sercach się zacznie światłości bożej Strumienny ruch, Co myśl pomyśli przezeń, to stworzy, Bo moc to duch. A trzeba mocy, byśmy ten pański Dźwignęli świat: Więc oto idzie papież słowiański, Ludowy brat; Oto już leje balsamy świata Do naszych łon, A chór aniołów kwiatem umiata Dla niego tron. On rozda miłość, jak dziś mocarze Rozdają broń, Sakramentalną moc on pokaże, Świat wziąwszy w dłoń; Gołąb mu słowa w hymnie wyleci, Poniesie wieść, Nowinę słodką, że duch już świeci I ma swą cześć; Niebo się nad nim piękne otworzy Z obojga stron, Bo on na świecie stanął i tworzy I świat, i tron. On przez narody uczyni bratnie, Wydawszy głos, Że duchy pójdą w cele ostatnie Przez ofiar stos; Moc mu pomoże sakramentalna Narodów stu, Moc ta przez duchy będzie widzialna Przed trumną tu. Takiego ducha wkrótce ujrzycie Cień, potem twarz: Wszelką z ran świata wyrzuci zgniłość, Robactwo, gad, Zdrowie przyniesie, rozpali miłość I zbawi świat; Wnętrze kościołów on powymiata, Oczyści sień, Boga pokaże w twórczości świata, Jasno jak dzień. Boga pokaże w twórczości świata, jasno jak dzień 16 października 1978 r. o godz. 18.45 w centralnej loggi bazyliki Świętego Piotra głośniki przekazały Miastu i Światu słowa kard. Feliciego: Zwiastuję wam radość wielką: mamy Papieża w osobie Najdostojniejszego i najczcigodniejszego Pana, Karola, Kardynała Świętego Kościoła Rzymskiego, Wojtyły, który przybrał imię: Jan Paweł II. Zdumienie decyzją konklawe dominowało niemal we wszystkich relacjach. komentatorzy uznali wybór polskiego kardynała za wydarzenie niezwykłe, wręcz niepojęte i prześcigali sie w snuciu najprzeróżniejszych domysłów na ten temat. Także w Polsce zapanowało ogromne poruszenie. Poszukiwano jakiegoś wyjaśnienia, dostrzegając w decyzji konklawe głęboki znak Bożej Opatrzności, szczególną łaskę, jaką Bóg obdarza umiłowany naród. Wkrótce miało się okazać, że w tym przypadku najważniejsze słowo - jak to często u nas bywa - należało do poety. Znawcy poezji przypomnieli, że 130 lat wcześniej Juliusz Słowacki napisał zdumiewający wiersz, zaczynający się od słów: Pośród niesnasek - Pan Bóg uderza... Jego bohaterem był Papież Słowiański wybrany na tron biskupa Rzymu. Trudno powiedzieć, czy ktokolwiek ze współczesnych autorowi uznał, że jest to coś więcej niż tylko wytwór fantazji poety. Po pewnym czasie utwór ten został niemal zupełnie zapomniany. Dopiero po 16 października 1978 roku każdą frazę i każdy obraz przyjmowano jako słowa poety-wieszcza, który zapowiedział to wielkie wydarzenie. Oto po czterech i pół wiekach następcą św. Piotra i Namiestnikiem Jezusa Chrystusa na ziemi został nie Włoch, a nawet nie żaden z kardynałów z Europy zachodniej, kolebki rzymskiego chrześcijaństwa, lecz Słowianin, pochodzący z narodu ochrzczonego dopiero u schyłku pierwszego tysiąclecia. Jak niezwykła była sugestywność tych słów: Pośród niesnasek Pan Bóg uderza W ogromny dzwon, Dla słowiańskiego oto papieża Otworzył tron. Ten przed mieczami tak nie uciecze Jako ten Włoch, On śmiało, jak Bóg, pójdzie na miecze; Świat mu - to proch! Czytelnicy z końca roku 1978 przyjmowali słowa romantycznego poety nie poddając ich krytycznemu osądowi, lecz poruszeni do głębi ich namacalną sprawdzalnością, ulegali wspaniałej wizji, odnajdując w wielu sformułowaniach portretowe wręcz rysy umiłowanego Ojca Świętego Jana Pawła II. Wizja papiestwa nakreślona w wierszu jest doprawdy porywająca. Papież Słowiański, posłany przez Boga w trudnym momencie dla Kościoła, został ukazany jako zdolny do czynów na miarę tego posłannictwa. Zdanie: On rozda miłość, jak dziś mocarze rozdają broń... tak bardzo przystaje do namiestnika Jezusa Chrystusa na ziemi, że ono jedno wystarczyłoby za cały program pierwszego Kapłana Kościoła Chrystusowego. To co przed stu trzydziestu laty mogło uchodzić jedynie za poetycką wizję, dzisiaj zostało w pełni uwierzytelnione niezwykłym pontyfikatem Jana Pawła II. Papież Słowiański z wiersza Juliusza Słowackiego jawi się jako ten, który wypełni do końca zadania Bożego namiestnika na ziemi, naprawi wszelkie zło i będzie szedł przez ziemię pokazując światu Boga jasno jak dzień. Dla nas Polaków, ale przecież nie tylko dla nas, tak właśnie wykonał swoje posłannictwo Jan Paweł II. Kanonizacja Jana Pawła II - Papieża Słowiańskiego - przerosła nawet niepojętą wizję poetycką Juliusza Słowackiego. Wizja ta niespodziewanie zyskała nowy wymiar wymiar spełnionego proroctwa. Piotr Witkowski