17.06.15 – Homilia Boże Ciało – Ełk

advertisement
Homilia Boże Ciało – Ełk 2017
W tę uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przenieśmy
się duchowo do Wieczernika, gdzie Jezus pragnął spożyć ucztę paschalną
ze swoimi uczniami. Jezus pragnął pozostać z nami. Wyrazem tego
pragnienia, by pozostał z nami jest Eucharystia. Tam Jezus wziął w swoje
ręce chleb i wypowiedział: „To jest Ciało moje”. Potem wziął kielich z
winem mówiąc: „To jest Krew moja za was wylana” I dodał: „ To czyńcie
na moją pamiątkę”. W ten sposób została ustanowiona i przekazana nam
wszystkim tajemnica Eucharystii, tajemnica Bożego Ciała, tajemnica Bożej
obecności wśród nas.
Tegoroczne Boże Ciało przeżywamy w roku jubileuszowym naszej
diecezji i obchodzimy jubileusz 100 lecie objawień fatimskich. Orędzie
fatimskie wzywające nas do nawracania się, pokuty i odmawiania
różańca jest nadal aktualne. Prośba Matki Bożej o nabożeństwo do Jej
Niepokalanego Serca jest ciągle nam przypominana. Maryja, która
nawiedza w znaku fatimskim poszczególne parafie miasta Ełku ciągle nam
to przypomina i prosi o to nabożeństwo. Spotykajcie się z Maryją w Jej
fatimskim znaku. Idźcie do Niej i uchwyćcie się Jej płaszcza. Zawierzajcie
się Jej Niepokalanemu Sercu, tak jak to uczyniłem 8 czerwca zawierzając
całą naszą diecezję. Zachęcam was do odprawienia pięciu pierwszych sobót
miesiąca. To ma być odpowiedź ludzi wierzących na świat, w którym ginie
pamięć o Bogu. „Świat bez Boga staje się piekłem: jest przepełniony
egoizmem, rozbitymi rodzinami, nienawiścią między jednostkami i nacjami,
wielkim niedostatkiem miłości, radości i nadziei” –uczył Benedykt XVI.
Jeśli przyjrzymy się dokładnie temu, o co prosi Maryja, to zauważymy, że
istotą „pięciu pierwszych sobót” są sakramenty: spowiedź i Eucharystia.
To ważne. Maryja nigdy nie przesłania sobą Jezusa, ale prowadzi do Jezusa.
W tę dzisiejszą uroczystość pragniemy poprzez sprawowanie
Eucharystii oddać cześć Bogu w Trójcy Jedynemu, wyrazić wdzięczność za
dzieło stworzenia i odkupienia a także wypraszać Boże błogosławieństwo
dla nas, naszych diecezjan, przybywających na terenie naszej diecezji i dla
całego świata. To dzięki Eucharystii Chrystus uwielokrotnia swoją
obecność wśród ludzi. Jest wszędzie tam, gdzie wierni gromadzą się wokół
biskupa, kapłana, by sprawować wielką tajemnicę wiary.
Gromadzi nas tutaj Chrystus, który mówi do nas: „Ja jestem chlebem
żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na
wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało wydane za życie świata”.
Słuchacze z Kafarnaum słysząc te słowa odeszli pomstując na Jezusa, gdyż
Jego słowa były dla nich nie do przyjęcia. Uznali je za niedorzeczne i
gorszące.
Nam jest dzisiaj łatwiej zrozumieć te słowa Chrystusa, bo dzieli nas
dwa tysiące lat katechezy eucharystycznej i życia eucharystycznego
Kościoła. Ta dzisiejsza uroczystość wzywa nas byśmy wejrzeli we własne
sumienie i zapytali samych siebie, jaki jest nasz stosunek do słów, które Pan
wypowiada do nas dzisiaj tutaj na Placu Jana Pawła II w Ełku, czy też w
innym miejscu. My mamy świadomość, że Bóg jest z nami, że jest Bogiem,
którego możemy dotknąć, że jest Bogiem, który stawszy się człowiekiem,
daje nam samego siebie w postaci chleba, a przez to żyje w nas; nie jest
gdzieś na zewnątrz, ale napełnia nas i przenika. Jest Bogiem, który nas
miłuje i pragnie naszego zbawienia.
Ta uroczystość winna nam uświadomić, czym jest Eucharystia, jak
ważna jest w naszym życiu. Nasza obecność tutaj na Mszy świętej i procesji
świadczy o tym, że jest w nas pragnienie spotkania się z żywym Jezusem
Chrystusem obecnym w Eucharystii.
Ale też mamy świadomość jak wielu ludzi ochrzczonych opanowała
obojętność i dlatego zapominają o codziennej modlitwie, przestali
uczęszczać na Mszę świętą i przyjmować Komunię świętą.
Ta obojętność prowadzi wielu ludzi do odrzucenia Boga, odwrócenia się od
Niego.
Ta obojętność prowadzi do życia bez ślubu kościelnego, życia w związku
niesakramentalnym, wprowadza wielu na manowce grzechu, dla których
najważniejszy jest pieniądz, alkohol, narkotyk, seks, do zabijania dzieci
nienarodzonych, życia w nienawiści i zakłamaniu.
Ta obojętność prowadzi do egoizmu, indywidualizmu, traktowania
przykazań wybiórczo, nie szanowania dnia Pańskiego, bo zamiast iść na
Mszę św. niedzielną to wielu udaje się na bazar lub lenistwo i wygodnictwo
zwycięża.
Odrzućmy obojętność i pomagajmy innym w odrzucaniu tejże
obojętności. Odrzucając obojętność włączmy się w obywatelski projekt
ustawy: „Zatrzymaj Aborcję” zakazujący aborcji eugenicznej. Chodzi tu o
zakaz zabijania dzieci poczętych podejrzewanych o niepełnosprawność
bądź chorobę. W 2015 roku z tego powodu zabito 1000 dzieci poczętych.
Polecam tę inicjatywę waszym modlitwom i popieram zbieranie podpisów.
Siostra Łucja 36 lat temu napisała do dzisiejszego kard. Carla
Caffarry: „Decydująca konfrontacja między królestwem Bożym i szatanem
będzie dotyczyć małżeństwa i rodziny”. Dziś ta zapowiedź zaczęła się
spełniać. Szatan rzuca Bogu straszne i ostateczne wyzwanie – chce
powstania antystworzenia, które ludzie uznaliby za lepsze od tego, które
wyszło z ręki Boga. Dlatego uderza w fundament stworzenia, jakim jest
życie i rodzina. Dlatego to dąży się do uznania aborcji za prawo człowieka,
dąży się do zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami.
Nie traćmy nadziei, Matka Boża już zmiażdżyła szatanowi głowę.
Jakże bardzo dzisiaj potrzebna jest pokuta, nawrócenie, modlitwa.
Potrzebna modlitewna walka o zbawienie dusz, czyli o zwycięstwo Boga.
Te sprawy nie przychodzą nikomu łatwo. Trzeba o nie powalczyć. Chodzi
tu o serce człowieka, bo jest to ośrodek decyzyjny, miejsce gdzie człowiek
opowiada się za Bogiem, lub przeciw Niemu, gdzie wybiera tego, komu
ufa, kogo słucha, komu daje się prowadzić: Boga czy szatana.
Kiedy zrozumiemy, czym jest Eucharystia i przyjmiemy tę prawdę nie
tylko rozumem, ale sercem to wtedy nie pozostaniemy obojętni. Pozwólmy,
by słowo Jezusa wypowiedziane dzisiaj do nas poruszyło nas, i spróbujmy
ponownie przyjąć je sercem. Wtedy zrodzi się w nas pragnienie czegoś
większego, pragnienie większej miłości, pragnienie Boga. Wtedy zrodzi się
głód Boga w naszych sercach. Wtedy zrozumiemy, że potrzebujemy tego
chleba, który zstąpił z nieba. Zrozumiemy, że Eucharystia jest odpowiedzią
na najgłębsze i najważniejsze pytania nasze. Wtedy zrozumiemy, że
przystępowanie do Komunii świętej, spożywanie Ciała Syna Człowieczego
nie jest jedynie aktem cielesnym czy liturgicznym. Przyjmowanie Komunii
świętej wymaga, żebym się otworzył na Boga i jeszcze bardziej zrozumiał
słowa, które Jezus mówi do nas: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew
ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”, „Kto spożywa
moje Ciało i pije moją Krew trwa we Mnie a Ja w nim”.
Wszystko to Bóg czyni dla naszego zbawienia i pragnie abyśmy się
włączyli w misję zbawczą, pomagając innym na drodze zbawienia.
Tylko wtedy, kiedy zrozumiemy Eucharystię zrodzi się w nas chęć
niesienia Chrystusa innym.
„Spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić
wierzących” (1 Kor 1,21). Jezus Chrystus swoim uczniom polecił: „Idźcie
więc i nauczajcie wszystkie narody”.
Temu
ponadczasowemu
nakazowi
misyjnemu
Chrystusa
skierowanemu nie tylko do Apostołów, ale do wszystkich pokoleń
chrześcijan, towarzyszyła również ponadczasowa Jego obietnica: „A oto Ja
jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20).
„Nie zostawię was sierotami” (J 14,18). Chrystus zrealizował tę obietnicę
ustanawiając Eucharystię w przeddzień swej Męki.
Eucharystia jest darem obecności Chrystusa w Kościele i dla
Kościoła, tak ważnym, że starożytni chrześcijanie nie wyobrażali sobie, by
mogli żyć bez niej. «Sine dominico non possumus!» Nie możemy żyć bez
daru Pana, bez dnia Pańskiego - tak w 304 r. chrześcijanie z Abiteny, w
dzisiejszej Tunezji, schwytani podczas niedzielnej Eucharystii, której
odprawianie było zakazane, i doprowadzeni przed oblicze sędziego,
odpowiedzieli na pytanie, dlaczego uczestniczyli w niedzielę w obrzędach
religii chrześcijańskiej, choć wiedzieli, że groziła za to kara śmierci.
«Sine dominico non possumus». Nie możemy żyć bez daru Pana, bez
dnia Pańskiego. Tak to prawda, bo Eucharystia jest darem Pana. Tym
darem jest sam, Zmartwychwstały Chrystus, z którym kontakt i bliskość są
chrześcijanom potrzebne, by byli sobą. To spotkanie z Panem wpisuje się w
czas konkretnego dnia, którym jest niedziela. Prośmy Ducha Swiętego, aby
umocnił naszą wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii. Abyśmy dzięki
Jego mocy mogli powtarzać: Nie możemy żyć bez daru Pana, bez dnia
Pańskiego. Nie możemy żyć bez Eucharystii.
Na zakończenie każdej Mszy św., słyszymy słowa: Ite, Missa est. Są
to słowa posłania.
Słowa: „Idźcie w pokoju Chrystusa”, przypominają misję, którą Chrystus w
chwili wniebowstąpienia powierzył swym uczniom: „Idźcie i nauczajcie
wszystkie narody” (Mt 28,19). Słowa te są rozesłaniem wiernych do
dawania świadectwa Jezusowi całym swoim życiem. Wszyscy powinni
czuć się posłani «jako misjonarze Eucharystii» do wszystkich środowisk,
by dzielić się wielkim darem, który otrzymali. Uczył nas św. Jan Paweł II,
że ten, „kto spotyka Chrystusa w Eucharystii, nie może nie głosić swym
życiem miłosiernej miłości Odkupiciela”.
Download