Homilia Boże Ciało – Ełk 2017 W tę uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa przenieśmy się duchowo do Wieczernika, gdzie Jezus pragnął spożyć ucztę paschalną ze swoimi uczniami. Jezus pragnął pozostać z nami. Wyrazem tego pragnienia, by pozostał z nami jest Eucharystia. Tam Jezus wziął w swoje ręce chleb i wypowiedział: „To jest Ciało moje”. Potem wziął kielich z winem mówiąc: „To jest Krew moja za was wylana” I dodał: „ To czyńcie na moją pamiątkę”. W ten sposób została ustanowiona i przekazana nam wszystkim tajemnica Eucharystii, tajemnica Bożego Ciała, tajemnica Bożej obecności wśród nas. Tegoroczne Boże Ciało przeżywamy w roku jubileuszowym naszej diecezji i obchodzimy jubileusz 100 lecie objawień fatimskich. Orędzie fatimskie wzywające nas do nawracania się, pokuty i odmawiania różańca jest nadal aktualne. Prośba Matki Bożej o nabożeństwo do Jej Niepokalanego Serca jest ciągle nam przypominana. Maryja, która nawiedza w znaku fatimskim poszczególne parafie miasta Ełku ciągle nam to przypomina i prosi o to nabożeństwo. Spotykajcie się z Maryją w Jej fatimskim znaku. Idźcie do Niej i uchwyćcie się Jej płaszcza. Zawierzajcie się Jej Niepokalanemu Sercu, tak jak to uczyniłem 8 czerwca zawierzając całą naszą diecezję. Zachęcam was do odprawienia pięciu pierwszych sobót miesiąca. To ma być odpowiedź ludzi wierzących na świat, w którym ginie pamięć o Bogu. „Świat bez Boga staje się piekłem: jest przepełniony egoizmem, rozbitymi rodzinami, nienawiścią między jednostkami i nacjami, wielkim niedostatkiem miłości, radości i nadziei” –uczył Benedykt XVI. Jeśli przyjrzymy się dokładnie temu, o co prosi Maryja, to zauważymy, że istotą „pięciu pierwszych sobót” są sakramenty: spowiedź i Eucharystia. To ważne. Maryja nigdy nie przesłania sobą Jezusa, ale prowadzi do Jezusa. W tę dzisiejszą uroczystość pragniemy poprzez sprawowanie Eucharystii oddać cześć Bogu w Trójcy Jedynemu, wyrazić wdzięczność za dzieło stworzenia i odkupienia a także wypraszać Boże błogosławieństwo dla nas, naszych diecezjan, przybywających na terenie naszej diecezji i dla całego świata. To dzięki Eucharystii Chrystus uwielokrotnia swoją obecność wśród ludzi. Jest wszędzie tam, gdzie wierni gromadzą się wokół biskupa, kapłana, by sprawować wielką tajemnicę wiary. Gromadzi nas tutaj Chrystus, który mówi do nas: „Ja jestem chlebem żywym, który zstąpił z nieba. Jeśli ktoś spożywa ten chleb, będzie żył na wieki. Chlebem, który Ja dam, jest moje Ciało wydane za życie świata”. Słuchacze z Kafarnaum słysząc te słowa odeszli pomstując na Jezusa, gdyż Jego słowa były dla nich nie do przyjęcia. Uznali je za niedorzeczne i gorszące. Nam jest dzisiaj łatwiej zrozumieć te słowa Chrystusa, bo dzieli nas dwa tysiące lat katechezy eucharystycznej i życia eucharystycznego Kościoła. Ta dzisiejsza uroczystość wzywa nas byśmy wejrzeli we własne sumienie i zapytali samych siebie, jaki jest nasz stosunek do słów, które Pan wypowiada do nas dzisiaj tutaj na Placu Jana Pawła II w Ełku, czy też w innym miejscu. My mamy świadomość, że Bóg jest z nami, że jest Bogiem, którego możemy dotknąć, że jest Bogiem, który stawszy się człowiekiem, daje nam samego siebie w postaci chleba, a przez to żyje w nas; nie jest gdzieś na zewnątrz, ale napełnia nas i przenika. Jest Bogiem, który nas miłuje i pragnie naszego zbawienia. Ta uroczystość winna nam uświadomić, czym jest Eucharystia, jak ważna jest w naszym życiu. Nasza obecność tutaj na Mszy świętej i procesji świadczy o tym, że jest w nas pragnienie spotkania się z żywym Jezusem Chrystusem obecnym w Eucharystii. Ale też mamy świadomość jak wielu ludzi ochrzczonych opanowała obojętność i dlatego zapominają o codziennej modlitwie, przestali uczęszczać na Mszę świętą i przyjmować Komunię świętą. Ta obojętność prowadzi wielu ludzi do odrzucenia Boga, odwrócenia się od Niego. Ta obojętność prowadzi do życia bez ślubu kościelnego, życia w związku niesakramentalnym, wprowadza wielu na manowce grzechu, dla których najważniejszy jest pieniądz, alkohol, narkotyk, seks, do zabijania dzieci nienarodzonych, życia w nienawiści i zakłamaniu. Ta obojętność prowadzi do egoizmu, indywidualizmu, traktowania przykazań wybiórczo, nie szanowania dnia Pańskiego, bo zamiast iść na Mszę św. niedzielną to wielu udaje się na bazar lub lenistwo i wygodnictwo zwycięża. Odrzućmy obojętność i pomagajmy innym w odrzucaniu tejże obojętności. Odrzucając obojętność włączmy się w obywatelski projekt ustawy: „Zatrzymaj Aborcję” zakazujący aborcji eugenicznej. Chodzi tu o zakaz zabijania dzieci poczętych podejrzewanych o niepełnosprawność bądź chorobę. W 2015 roku z tego powodu zabito 1000 dzieci poczętych. Polecam tę inicjatywę waszym modlitwom i popieram zbieranie podpisów. Siostra Łucja 36 lat temu napisała do dzisiejszego kard. Carla Caffarry: „Decydująca konfrontacja między królestwem Bożym i szatanem będzie dotyczyć małżeństwa i rodziny”. Dziś ta zapowiedź zaczęła się spełniać. Szatan rzuca Bogu straszne i ostateczne wyzwanie – chce powstania antystworzenia, które ludzie uznaliby za lepsze od tego, które wyszło z ręki Boga. Dlatego uderza w fundament stworzenia, jakim jest życie i rodzina. Dlatego to dąży się do uznania aborcji za prawo człowieka, dąży się do zrównania związków homoseksualnych z małżeństwami. Nie traćmy nadziei, Matka Boża już zmiażdżyła szatanowi głowę. Jakże bardzo dzisiaj potrzebna jest pokuta, nawrócenie, modlitwa. Potrzebna modlitewna walka o zbawienie dusz, czyli o zwycięstwo Boga. Te sprawy nie przychodzą nikomu łatwo. Trzeba o nie powalczyć. Chodzi tu o serce człowieka, bo jest to ośrodek decyzyjny, miejsce gdzie człowiek opowiada się za Bogiem, lub przeciw Niemu, gdzie wybiera tego, komu ufa, kogo słucha, komu daje się prowadzić: Boga czy szatana. Kiedy zrozumiemy, czym jest Eucharystia i przyjmiemy tę prawdę nie tylko rozumem, ale sercem to wtedy nie pozostaniemy obojętni. Pozwólmy, by słowo Jezusa wypowiedziane dzisiaj do nas poruszyło nas, i spróbujmy ponownie przyjąć je sercem. Wtedy zrodzi się w nas pragnienie czegoś większego, pragnienie większej miłości, pragnienie Boga. Wtedy zrodzi się głód Boga w naszych sercach. Wtedy zrozumiemy, że potrzebujemy tego chleba, który zstąpił z nieba. Zrozumiemy, że Eucharystia jest odpowiedzią na najgłębsze i najważniejsze pytania nasze. Wtedy zrozumiemy, że przystępowanie do Komunii świętej, spożywanie Ciała Syna Człowieczego nie jest jedynie aktem cielesnym czy liturgicznym. Przyjmowanie Komunii świętej wymaga, żebym się otworzył na Boga i jeszcze bardziej zrozumiał słowa, które Jezus mówi do nas: „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew ma życie wieczne, a Ja go wskrzeszę w dniu ostatecznym.”, „Kto spożywa moje Ciało i pije moją Krew trwa we Mnie a Ja w nim”. Wszystko to Bóg czyni dla naszego zbawienia i pragnie abyśmy się włączyli w misję zbawczą, pomagając innym na drodze zbawienia. Tylko wtedy, kiedy zrozumiemy Eucharystię zrodzi się w nas chęć niesienia Chrystusa innym. „Spodobało się Bogu przez głupstwo głoszenia słowa zbawić wierzących” (1 Kor 1,21). Jezus Chrystus swoim uczniom polecił: „Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody”. Temu ponadczasowemu nakazowi misyjnemu Chrystusa skierowanemu nie tylko do Apostołów, ale do wszystkich pokoleń chrześcijan, towarzyszyła również ponadczasowa Jego obietnica: „A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata” (Mt 28,20). „Nie zostawię was sierotami” (J 14,18). Chrystus zrealizował tę obietnicę ustanawiając Eucharystię w przeddzień swej Męki. Eucharystia jest darem obecności Chrystusa w Kościele i dla Kościoła, tak ważnym, że starożytni chrześcijanie nie wyobrażali sobie, by mogli żyć bez niej. «Sine dominico non possumus!» Nie możemy żyć bez daru Pana, bez dnia Pańskiego - tak w 304 r. chrześcijanie z Abiteny, w dzisiejszej Tunezji, schwytani podczas niedzielnej Eucharystii, której odprawianie było zakazane, i doprowadzeni przed oblicze sędziego, odpowiedzieli na pytanie, dlaczego uczestniczyli w niedzielę w obrzędach religii chrześcijańskiej, choć wiedzieli, że groziła za to kara śmierci. «Sine dominico non possumus». Nie możemy żyć bez daru Pana, bez dnia Pańskiego. Tak to prawda, bo Eucharystia jest darem Pana. Tym darem jest sam, Zmartwychwstały Chrystus, z którym kontakt i bliskość są chrześcijanom potrzebne, by byli sobą. To spotkanie z Panem wpisuje się w czas konkretnego dnia, którym jest niedziela. Prośmy Ducha Swiętego, aby umocnił naszą wiarę w obecność Chrystusa w Eucharystii. Abyśmy dzięki Jego mocy mogli powtarzać: Nie możemy żyć bez daru Pana, bez dnia Pańskiego. Nie możemy żyć bez Eucharystii. Na zakończenie każdej Mszy św., słyszymy słowa: Ite, Missa est. Są to słowa posłania. Słowa: „Idźcie w pokoju Chrystusa”, przypominają misję, którą Chrystus w chwili wniebowstąpienia powierzył swym uczniom: „Idźcie i nauczajcie wszystkie narody” (Mt 28,19). Słowa te są rozesłaniem wiernych do dawania świadectwa Jezusowi całym swoim życiem. Wszyscy powinni czuć się posłani «jako misjonarze Eucharystii» do wszystkich środowisk, by dzielić się wielkim darem, który otrzymali. Uczył nas św. Jan Paweł II, że ten, „kto spotyka Chrystusa w Eucharystii, nie może nie głosić swym życiem miłosiernej miłości Odkupiciela”.