Podziemie antykomunistyczne na terenie

advertisement
Podziemie antykomunistyczne na terenie Lubelszczyzny
Lubelszczyzna w latach 1939-1956 była miejscem szczególnej koncentracji oddziałów
partyzanckich, zarówno w czasie okupacji jak i w latach kiedy to miały miejsce narodziny
systemu władzy komunistycznej. Budowa państwa polskiego na wzór Związku
Socjalistycznych Republik Radzieckich była planem Stalina . Plan ten został opracowany
przez niego już na długo przed końcem wojny. Komunizm w Polsce pojawił się pod
koniec II wojny światowej, kiedy to Armia Czerwona w 1944r. wkroczyła do Polski.
Powolne budowanie aparatu komunistycznego na ziemiach Polskich, miało na celu
zlikwidowanie wszystkich działaczy wolnościowych i niepodległościowych. W tym celu
powołano policję polityczną, urząd bezpieczeństwa UB, służby bezpieczeństwa SB. Stalin
miał wielki wpływ na to co działo się w Polsce. Terror NKWD panujący w Polsce
podczas wojny i w latach powojennych pochłonął tysiące polskich obywateli .
Prześladowanie żołnierzy podziemia niepodległościowego odbywało się w sposób
niezwykle brutalny, komuniści w służbie Stalina dopuszczali się straszliwych zbrodni na
przesłuchiwanych : zrywali im paznokcie, przypalali, wydłubywali oczy . To jest tylko
kilka z metod stosowanych przez NKWD . Mimo terroru i ryzyka na obszarach, Polski
powstawały organizacje antykomunistyczne, m.in. Wolność i Niezawisłość ( WIN ) była
to polska cywilno wojskowa organizacja , założona w Warszawie w 1945 roku .
Jednym z działaczy tej organizacji był Edward Taraszkiewicz- dowódca lotnych
oddziałów partyzanckich . Edward Taraszkiewicz PS. „Żelazny’’ działał na ziemi
chełmsko-włodawskiej . W lipcu 1945 roku został on osobistym sekretarzem i adiutantem
porucznika Klemensa Panasiuka PS. „Orlis’’ a następnie zastępcą dowódcy w oddziale
swojego brata Leona Taraszkiewicza ps. „Jastrzębia’’. Oddział ten rozrastał się z tygodnia
na tydzień i oprócz walki z komunistyczną władzą , zajmował się zwalczaniem
pospolitych bandytów nękających miejscową ludność. Bracia Edward i Leon
Taraszkiewiczowie , wydawali legitymacje i inne dokumenty, w imieniu Polski
Podziemnej wykonywali wyroki na zdrajcach, kwitowali rekwirowane środki niezbędne
do prowadzenia walki, troszczyli się o rodziny poległych towarzyszy broni i ich groby.
Jastrząb i Żelazny byli postrachem dla władzy komunistycznej. Leon Taraszkiewicz był
niejednokrotnie aresztowany, przebywał na zamku w Lublinie i w Urzędzie
Bezpieczeństwa . gdzie był torturowany w czasie przesłuchiwań . „Jastrząb” w 1945 roku
wszedł w skład oddziału partyzanckiego Tadeusza Bychawskiego ps. „Sępa”. Wraz z tą
grupą rozbroił wiele posterunków Milicji Obywatelskiej w Wytycznie , Dubecznie,
Sosnowicy oraz Pieszowoli . W 1946 roku dowódca grupy Tadeusz Bychawski został
zgładzony w zasadzce, w wyniku czego dowódcą grupy został „Jastrząb”. Ósmego
czerwca 1946 roku w okolicach Parczewa w miejscowości Gródek, na stacji kolejowej
oddział Jastrzębia stoczył walkę z plutonem NKWD który został rozbity . Następnie
oddział Leona Taraszkiewicza po rewizji w pociągu zlikwidował kilku funkcjonariuszy
UB , a 8 lipca 1946 roku urządził zasadzkę rozbijając obławę KBW . W wyniku czego
zdobył znaczne ilości broni i amunicji .Jastrząb w czasie spektakularnych akcji potrafił
zrezygnować ze wcześniej przygotowanego planu gdy sytuacja stwarzała nadmierne
niebezpieczeństwo dla jego ludzi, dlatego jego oddział ponosił niewielkie straty w walce z
bezpieką. Znaną akcją jest interwencja zbrojna na UB w Parczewie w lutym 1946 roku.
Zlikwidowano tam trzech wartowników żydowskich w służbie MO, oraz zarekwirowano
duże ilości towarów .
Tego samego roku w październiku , wspólnie z oddziałem Jerzego Struga „Ordona”
Jastrząb rozbił posterunki MO w Cycowie i Milejowie, unieszkodliwił operującą w
pobliżu Włodawy grupę KOP a następnie opanował budynek Powiatowego Urzędu
Bezpieczeństwa Publicznego we Włodawie skąd uwolnił około 100 więżniów . Dzięki
doświadczeniu dowódczemu Leona Taraszkiewicza większość akcji została
przeprowadzona przy minimalnych stratach własnych oddziałów.. Trudno jest zliczyć
wszystkie starcia zbrojne oddziału Jastrzębia z jednostkami KBW, MO, UB, NKWD. W
wielu z nich grupa Leona Taraszkiewicza atakowała , w innych się broniła. Jedną z
częstych stosowanych metod walki była rekwizycja samochodów używanych przez resort
lub inne państwowe instytucje a następnie błyskawiczne rajdy tymi pojazdami po
miejscowościach w których władza czerwona dawała się ludziom we znaki. Grupa
„Jastrzębia” dokonała także wielu napadów na pociągi .Do jednego z najbardziej
spektakularnych należało opanowanie w czerwcu 1946 roku na stacji Gródek na linii
Parczew-Lublin pociągu osobowego i rozbicie podróżującego nim oddziału NKWD. Z 22
sowieckich funkcjonariuszy w walce zginęło 19. Zastrzelono również kilku ubeków
podróżujących pociągiem , a także zarekwirowano kilkaset tysięcy złotych gotówki .
Oddział Jastrzębia stosował zasadę likwidacji konfidentów i funkcjonariuszy UB a
puszczania wolno poddających się żołnierzy KBW , którzy trafiali do tej formacji z
poboru a nie z własnej woli . „Jastrząb” miał swoją technikę obezwładniania komunistów
. Udając komunistę podchodził do komunistycznego wojskowego i z bliskiej odległości
zabijał lub obezwładniał go , torując tym samym drogę dla swojego oddziału . Tym
sposobem Jastrząb wraz ze swym oddziałem przeprowadził obławę na stacjonujących w
Siemieniu koło Parczewa żołnierzach KBW . Niestety w czasie tej obławy poniósł śmierć
.Zabił go prawdopodobnie człowiek z jego oddziału o ps. „Bolek” . Do dzisiaj nikt nie ma
pewności że zrobił to właśnie ten człowiek. Leon Taraszkiewicz stracił życie bardzo
młodo , gdy został zastrzelony miał zaledwie 22 lata . Po jego śmierci dowództwo nad
grupą przejął jego brat Edward Taraszkiewicz miał on wcześniej ps. „Grom” lecz zmienił
ps. na „Żelazny”. Żelazny nie miał łatwo w swoich działaniach antykomunistycznych .
Był stale pod obserwacją agentów bezpieki . Stale nękał komunistów co spowalniało
wprowadzenie rządów komunistycznych na terenach nadbużańskich . Kluczowym
momentem w czasie rządów Edwarda Taraszkiewicza w byłej grupie „Jastrzębia” było
przechwycenie listy tajnych pracowników urzędu bezpieczeństwa .którzy działali na
terenie powiatu Włodawskiego . Dzięki posiadaniu tej listy oddział „Żelaznego” mógł
rozpocząć likwidację tajnych pracowników UB . Niestety nie nastąpiło to szybko gdyż
dowiedziawszy się o tym komunistyczne władze , natychmiast zorganizowały obławę w
celu odzyskania dokumentów . Na szczęście duże doświadczenie Edwarda
Taraszkiewicza pozwoliło wyjść jego grupie cało z tej opresji . Lecz zamach na Ludwika
Czugałę- czołowego działacza władzy komunistycznej doprowadził do znacznego
zwiększenia aktywności służb bezpieczeństwa . Służby bezpieczeństwa ustaliły miejsce
pobytu Edwarda Taraszkiewicza otaczając jego oddział . Nieprawdopodobnym było
wydostanie się „Żelaznego „ i partyzantów z jego grupy , gdyż byli oni otoczeni przez
ośmiuset żołnierzy KBW. Żelazny sterroryzował kierowcę wojskowego samochodu, kazał
się wywieźć jak najdalej , lecz kierowca wywiózł go w kierunku sztabu grupy
likwidacyjnej . Żelaznego trafiła tylko jedna kula lecz była śmiertelna, trafiła w serce .
Partyzant Stanisław Torbicz ps. „Kazik” zginął nieco dalej . Kula trafiła go w samo
czoło. Edward Taraszkiewicz został zabity w wieku 30 lat . Do dziś jego ciało nie zostało
odnalezione , lecz ciągle trwają poszukiwania , istnieje podejrzenie , że ciało Żelaznego
może spoczywać we Włodawie na terenie okopów wojennych . Bezczeszczenie i
ukrywanie ciał było jedną z metod walki komunistów z pośmiertną historią żołnierzy
podziemia niepodległościowego . W podziemiu antykomunistycznym działał także
Hieronim Dekutowski ps. „Zapora”. Był on dowódcą oddziałów partyzanckich AK, DSZ
oraz WIN. W listopadzie 1939, zgłosił się do Armii Polskiej . Otrzymał przydział do 4
Pułku Piechoty 2. Dywizji Strzelców Pieszych . Od stycznia do kwietnia 1940 roku
przebywał w szkole podoficerskiej , natomiast po jej ukończeniu uczęszczał do Szkoły
Podchorążych Piechoty w Camp Coetquidan. 24 kwietnia 1942 roku zgłosił się
ochotniczo na przeszkolenie dywersyjne do służby w kraju a 4 marca 1943roku został
zaprzysiężony jako cichociemny przez ppłk. Michała Protasewicza ps. „Rawa”. W nocy z
16 na 17 września został zrzucony do okupowanej Polski .Został awansowany rozkazem
Naczelnego Wodza do stopnia podporucznika rezerwy a następnie przydzielono go do
KEDYWU okręgu AK- Lublin. Początkowo był oficerem w oddziałe partyzanckim
Tadeusza Kuncewicza ps. „Podkowa”. Kwaterował w rejonie Hoszni Ordynackiej, skąd
przeprowadził kilka udanych akcji , nie tylko osłaniających ludność Zamojszczyzny ale
nawet nocą z 4 na 5 grudnia spacyfikował wieś Źrebce pod Szczebrzeszynem, zabijając
kilku niemieckich kolonistów . Prowadził on także akcje likwidowania konfidentów a
także pomagał Żydom .Następnie objął dowództwo skadrowanej 4 kompanii w 9 Pułku
Piechoty Legionów AK , w inspektoracie rejonowym AK – „Zamość”. Atakował
uzbrojone wsie niemieckich osadników , walczył z wojskiem, likwidował niemieckich
konfidentów .W styczniu 1944 roku został szefem Kedywu w inspektoracie rejonowym
AK Lublin-Puławy i jednocześnie dowódcą oddziału dyspozycyjnego Kedywu . Dzięki
połączeniu sześciu niewielkich samodzielnych jednostek AK, operujących w różnych
rejonach powiatów Lubelskiego i Puławskiego, stworzył najliczniejszy na Lubelszczyźnie
oddział partyzancki typu lotnego . Według badaczy, jego oddział między styczniem i
lipcem 1944 roku , przeprowadził samodzielne i wraz z oddziałem ppor. Mariana Sikory
ps. „Przepiórka”, ponad 80 akcji zbrojnych przeciwko Niemcom, najwięcej spośród
wszystkich jednostek okręgu lubelskiego . Jedna z takich akcji, pod Krężnicą Okrągłą, 24
maja 1944 roku miała charakter bitwy . Oddział „Zapory” zaatakował z zasadzki kolumnę
transportową złożoną z 16 samochodów niemieckich wypełnionych żołnierzami ,
esesmanami oraz żandarmami . Wrogów osłaniały nawet samoloty wywiadowcze , które
ostrzeliwały partyzantów . W rezultacie , tylko części Niemców udało się wycofać,
pozostawili oni zaś około 50 zabitych oraz dużą liczbę uzbrojenia . Hieronim Dekutowski
wraz ze swym oddziałem uczestniczył także w akcji „Burza” której celem było :
Uświadomienie władzom radzieckim, że na wyzwolonych z okupacji niemieckiej terenach
Polski w granicach sprzed 1939 roku gospodarzami są Polacy uznający władzę rządu
emigracyjnego, który był jedynym legalnym kontynuatorem struktur władzy państwa
polskiego sprzed 1939 r. Skłonienie ZSRR do uznania władzy Rządu RP w Londynie
reprezentowanego w kraju przez Delegaturę Rządu na kraj i granicy wschodniej sprzed
1939 roku którą ZSRR uznał postanowieniami traktatu ryskiego w 1921 roku . Praw
Polski do jej terenów wschodnich bezprawnie zagarniętych na mocy postanowień paktu
Ribbentrop- Mołotow po agresji ZSRR na Polskę w dniu 17 września 1939 roku . Podczas
akcji „Burza”, jego oddział, tworzył 1 kompanię odtworzonego 8 Pułku Piechoty
Legionów AK. Otrzymał zadanie objęcia ochrony sztabu komendy okręgu , pozostającego
w konspiracji, po zajęciu Lubelszczyzny przez wojska sowieckie . 28 lipca 1944 r. , po
decyzji zwierzchników złożenia broni przez oddziały, ppor. Hieronim Dekutowski
rozwiązał swą kompanię ukrywając się wraz z podkomendnymi , w Puławach ,Lublinie
oraz Tarnobrzegu .
W styczniu 1945 roku „Zapora” powrócił do konspiracji która była tym razem skierowana
przeciwko sowietom oraz działaczom komunistycznym . Jednym z powodów takiej
decyzji było zamordowanie jego czterech żołnierzy przez komendanta posterunku MO w
Chodlu . W odwecie , w nocy z 5 na 6 lutego 1945 roku „Zapora” rozbił ten posterunek .
Lecz ubecy nie byli dłużni, podpalili dom w którym mieszkała żona zastępcy ppor.
Dekutowskiego, Stanisława Wnuka ps. „Opal” . Po tych wydarzeniach Dekutowski
nawiązał kontakt z komendą AK- Lublin, po czym objął dowództwo nad grupą
dywersyjną i zaczął przeprowadzać akcje zbrojne przeciwko funkcjonariuszom NKWD,
UB i MO. Szczególnym okrucieństwem wykazywały się posterunki Milicji Obywatelskiej
w Kazimierzu Dolnym i UB w Puławach . Milicjanci aresztowali tam wielu podejrzanych
o działalność w konspiracji , grabiąc także mienie aresztowanych. Wiosną 1945 r.
„Zapora” dowodził licznymi akcjami rozbijania posterunków MO, a także zajmował się
likwidacją funkcjonariuszy aparatu władzy. Oddział ppor. Dekutowskiego od kwietnia do
czerwca dokonał słynnego rajdu wykonując kilka brawurowych akcji między innymi:
siódmego kwietnia wykonał napad na bank w Lublinie , zabierając ponad milion złotych,
w czasie odwrotu stoczył walkę z grupą operacyjną UB w której zginął naczelnik sekcji
WUBP Antoni Kulbanowski, w maju oddział opanował posterunek MO/UB w Bełżycachuprowadził zastępcę komendanta oraz zdobył broń i mundury , 19 maja rozbił posterunek
MO/UB w Kazimierzu Dolnym zabijając pięciu milicjantów i ubeków oraz kilku
żołnierzy i dwóch oficerów sowieckich.
Oddział „Zapory” zakończył rajd w czerwcu , kiedy to doszło do walk z grupą operacyjną
UB i NKWD, partyzanci wycofali się zostawiając samochody w Janowie Lubelskim .
Jesienią 1945 roku został dowódcą dywersji i komendantem oddziałów partyzanckich na
terenie inspektoratu WIN – Lublin . Na przełomie lat 1945-1946 przeprowadził wiele
akcji dywersyjnych i samoobrony w województwie lubelskim , rzeszowskim i kieleckim
w których wg. oficjalnych wyliczeń, zginęło ponad 400 żołnierzy LWP, ubeków i
milicjantów a także czerwonoarmistów . Dekutowski prowadził także akcję przeciwko
tzw. moskwom czyli wsiom silnie popierającym władzę komunistyczną . Najsłynniejsza
była pacyfikacja wsi Moniaki w wyniku której spłonęło 29 zagród a czterdziestu
zwolenników komunizmu ukarano chłostą. W styczniu 1947 roku po ogłoszeniu amnestii
„Zapora” rozformował i ujawnił oddziały „Jadzinka” , „Samotnego” i „Rysia”. Jednak
szybko zaprzestał tego , gdyż wielu jego żołnierzy zostało aresztowanych . Po tych
wydarzeniach wraz ze swym zwierzchnikiem Władysławem Nowickim ps. „Stefan” ,
Zapora prowadził rozmowy dotyczące warunków ujawniania się oddziałów. Rozmowy
były prowadzone z wysoko postawionymi funkcjonariuszami MBP, między innymi
Józefem Czaplickim - dyrektorem departamentu do spraw walki z bandytyzmem oraz płk.
Janem Tatajem - szefem WUBP w Lublinie. W lutym 1947 r. „Zapora” zaprzestał
prowadzenia akcji zbrojnych , 22 czerwca tego samego roku ujawnił się ale w obawie
przed aresztowaniem , wraz ze swymi podkomendnymi podjął ponowną próbę
przedostania się na zachód. Niestety po dotarciu do punktu przerzutowego na Nysie on i
jego ludzie zostali schwytani przez katowickich ubeków. Jednym z agentów którzy
doprowadzili do schwytania „Zapory” i jego oddziału był jego zastępca Stanisław Wnuk
ps. „Opal” który okazał się zdrajcą . Hieronim Dekutowski wpadł 16 września , został
przewieziony do PUBP w Będzinie a następnie do MBP na Warszawskim Mokotowie.
Od 19 września 1947 roku do1 czerwca 1948 roku przechodził okrutne śledztwo .
Sąd skazał „Zaporę” na siedmiokrotną karę śmierci, jego ludzie otrzymali podobne
wyroki. Kara na Hieronimie Dokutowskim i jego ludziach została wykonana 7 marca
1947 . Egzekucję przeprowadził Piotr Śmietański , polski kat , jeden z głównych
egzekutorów stalinowskich w Polsce Ludowej i funkcjonariusz UB.
Ostatnimi słowa „Zapory” to „Przyjdzie zwycięstwo! Jeszcze Polska nie zginęła!”
Do dziś nie jest znane miejsce jego pochówku , jednym z hipotetcznych miejsc jest
kwatera na łączce.
Bohaterowie „Żołnierze Wyklęci „ są żywi w pamięci młodego pokolenia . Ich śmierć
służyła wolności ojczyzny.
Download