Pamięć lodu Fotografie Guillermo de Rueda Guillermo de Rueda prezentuje wybór swoich zdjęć, często zrobionych z dużym poczucien humoru, opowiadających o czterech okresach burzliwych przemian politycznych i gospodarczych, które zmieniły obraz Europy w ostatnim ćwierćwieczu XX wieku. Hiszpania i Portugalia wychodzące z okresu dyktatury, zjednoczenie Niemiec i Berlina, zmierzch komunizmu w byłej ZSRR. Kontrapunktem jest zmiana dynastyczna w Maroku, po śmierci króla Hassana II, wskazująca na inne obszary, jak gdyby przewidując, w którą stronę zmierzać będą prawdziwe problemy XXI wieku. Poprzez swoje fotografie, a zwłaszcza teksty, Guillermo de Rueda kieruje widza na ścieżkę optymizmu i solidarności. Fotograf urodził się w Madrycie, jest socjologiem, i studiował fotografię w Oksfordzie. Przez 25 lat swojej drogi artystycznej zgromadził ponad 35.000 negatywów zdjęc o najróżniejszej tematyce, zawsze jednak w centrum jego uwagi było poszukiwanie człowieka, osoby ludzkiej. EL PAIS, czwartek 27 lutego 2003 WYSTAWY “Fotoliberalizm” obrazów lodu Cztery zmiany reżimów politycznych w Rosji, Niemczech, Portugalii i Hiszpanii, i oznaki czegoś, co mogło się zdarzyć w Maroku, stanowią tło wystawy Pamięć lodu, która od jutra do 23 marca będzie prezentowana w Casa de Vacas w parku Retiro. 72 dzieła pochodzą z kolekcji Guillermo de Rueda, 51 lat, zamieszkałego w Aravaca, obecnie dyrektora fundacji jednej z sieci domów towarowych, który wówczas, w tych trudnych czasach, podróżował po Europie wstrząsanej historycznymi zmianami. „Pragnę dać świadectwo że łączy nas wolność i złożyć hołd pokoleniu, które dokonało tych zmian. Pragnę poprowadzić zwiedzających i narzucić im mój liberalny punkt widzenia” – mówi z tą samą ironią, która posługuje się w swoich tekstach. Ani dziennikarstwo, ani fotografia artystyczna, jedynie fotoliberalizm. “El Mundo” 28.05.2002 Guillermo de Rueda - Fotografia „rozmrożona” MADRYT Jego fascynacja fotografią zaczęła się w poczatkowym okresie transformacji ustrojowej, po śmierci generała Franco, kiedy to otwarły się horyzonty niepewności i obaw zaprawione ogromnym entuzjazmem. Wówczas to, Guillermo de Rueda wziął aparat do reki i podjął trud rejestrowania tych ulotnych chwil historii, która przed jego oczyma rozgrywała się w Hiszpanii. Poszerzał sukcesywnie zakres swojej pasji i powiększał zasoby swojego archiwum negatywów, podczas licznych podróży które ten socjolog odbył po całym świecie. W ten sposób zrealizował monumentalny fresk, obejmujący kluczowe momenty w historii Europy: podzielony Berlin, Rosja w czasach Chruszczowa..., który właśnie stanowi treść wystawy Pamięc lodu, czynnej od 4 czerwca w Casa de Cantabria w Madrycie (c/ Pio Baroja 4). „Przez te wszystkie lata zebrałem 25.000 fotografii, a to co mnie w nich wszystkich interesowało, to osoba ludzka. Szukam postaci.” – twierdzi autor zdjęć. Być może właśnie z tego powodu ośrodkiem zainteresowania de Ruedy jest badanie możliwości ciała ludzkiego w dziedzinie nawiązywania dialogu, często z elementami krytyki, zawsze pełnego ironii, rozciągającej się nawet na tytuły fotografii. „W ten sposób kieruję wzrokiem widza. Chociaż poszukuję zwłaszcza, ponad wszystko, żeby z fotografii wynikało bardzo jasne przesłanie solidarności.” – wyjaśnia. To przesłanie przenika serię zdjęć poświęconą Maroko lub opowiadającą o ludzkim ciele serię Ręce i stopy. Guillermo de Rueda jako fotograf Guillermo de Rueda, Madryt -1951. Socjolog. Studiował fotografię w Oksfordzie w latach 1973/74 i przez 30 lat zebrał wspaniałą kolekcję zdjęć, obejmującą ponad 40.000 negatywów poświęconych różnej tematyce, zawsze jednak poświęconych poszukiwaniu człowieka, osoby. Jego fascynacja fotografią narodziła się w miesiącach, kiedy rozgrywało sie przejście od dyktatury do demokracji w Portugalii i Hiszpanii. Po śmierci generała Franco w Hiszpanii otwierała się panorama obaw i niepewności piołączonych z prawdziwym entuzjazmem a portugalska rewolucja wydawała się całkiem realna. To wówczas Guillermo de Rueda wziął do ręki aparat i zaczął uwieczniać ten moment historycznych przemian, jakie stały się udziałem obu krajów. Rozszerzał swoje zainteresowania i powiększał swoje archiwum zdjęć, dodając do niego negatywy będące owocem licznych podróży, jakie ten socjolog odbywał po całym świecie. Tak powstał obraz świata, obramowanego kluczowymi momentami dziejów współczesnej Europy: Niemcy przegrodzone lodowym murem, Rosja zamrożona w formie Zwiazku Radzieckiego, czy zmiany w Maroku po śmierci króla Hassana II. Państwa rozwijające się jak Wenezuela, Maroko, Ekwador, Kolumbia, Honduras, Gwatemala, Kuba, Wietnam, Sri Lanka czy Filipiny. Kraje wysoko rozwinięte, jak Unia Europejska, Japonia czy Stany Zjednoczone. W nich wszystkich zawsze poszukiwał istory ludzkiej, zawieszonej pomiędzy społecznością a samotnością. Poprzez swoje zdjęcia i teksty Guillermo de Rueda kieruje widza w sronę optymizmu, solidarności i akeptacji istoty ludzkiej jako takiej. Wystawiał swoje prace w Zjednoczonym Królestwie: Oksford 1973; w Niemczech: Frankfurt 1975 czy w Hiszpanii: Madryt 1973, 1977. W 2003 roku ponownie wystawił swoje fotografie w Madrycie (Casa de Vacas), Torrelavega (Centro Nacional de Fotografía), Sewilli (Casa de la Provincia), Alicante (Centro Municipal de las Artes), Baeza (Antiguo cuartel de sementales) i w Barcelonie (Museo de Historia de Cataluña). W 2004 roku miał wystawy w Santiago de Compostela (Palacio Fonseca), Gironie, (Casa de la Cultura), Lugo (Centro de la Universidad de Santiago), Tuy (Casa de Cultura), Lugo (Biblioteca Pública). Za pośrednictwem Rady Kultury Regionu Autonomicznego Galisji wystawiał w Ourense i Pontevedra. W ramach działalności Instytutu Cervantesa miał wystawę w Tangerze. W roku 2005 przewidziane były wystawy w Walencji, a za pośrednictwem Instytutu Cervantesa w Tetuanie, Casablance i w Fezie.