mgr Jan Brzozowski, Katedra Studiów Europejskich, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Ekonomiczne teorie migracji międzynarodowych 1. Wstęp Współcześni badacze migracji międzynarodowych zwracają uwagę na to, że choć ruchy ludnościowe w skali globalnej osiągnęły niespotykane wcześniej rozmiary i nadal wykazują tendencje rosnące, to są równocześnie zjawiskiem naturalnym, występującym niemal od początku pojawienia się człowieka. Relacje dotyczące migracji można odnaleźć już w zapisach literackich z okresu starożytności1. Stąd potrzeba szukania pewnych prawidłowości dotyczących tego zjawiska w historii ludzkości. Z drugiej jednak strony zauważa się niechętnie, że zjawisko migracji jest niezwykle złożonym i zróżnicowanym procesem społecznym, wymykającym się prostym próbom klasyfikacji, kategoryzacji, uogólnienia czy opisu teoretycznego2. Niektórzy badacze wyrażają wręcz wątpliwość, czy wobec tej niezwykłej złożoności zjawiska w ogóle możliwe jest stworzenie kompleksowej teorii objaśniającej cały proces migracji. Gdyby taka teoria bowiem powstała, musiała mieć na tyle ogólny charakter, że jej zastosowanie do wyjaśnienia faktycznych problemów było by w zasadzie niemożliwe. W rezultacie powstało wiele bardziej szczegółowych koncepcji, rozwijanych na gruncie różnych dyscyplin naukowych. Mimo swoich jedynie fragmentarycznych możliwości eksplikacyjnych są one bardzo pomocne w badaniu migracji międzynarodowych3. Jest pewnym paradoksem fakt, iż pierwszym badaczem który zwrócił uwagę na szczególną rolę ekonomii i czynników ekonomicznych w procesie migracji był geograf. Ernst Georg Ravenstein, niemiecki4 naukowiec, sformułował pod koniec XIX wieku słynne prawa migracyjne, które weszły do kanonu badań nad migracjami międzynarodowymi. Z perspektywy niniejszego opracowania najbardziej interesujące jest ostatnie, siódme prawo które warto zacytować w całości: „złe, opresyjne prawo, wysokie opodatkowanie, Cohen R., Theories of Migration, Edwar Elgar, Cheltenham, 1996; Praszałowicz D., Teoretyczne koncepcje procesów migracji, “Przegląd Polonijny”, 2002, z. 4, PAN Warszawa, 2002. 2 Kuciński K., Migracje w teorii ekonomii, „Zeszyty Naukowe Kolegium Gospodarki Światowej”, z. 15/2004, SGH Warszawa, 2004. 3 Iglicka K., Migracje zagraniczne w świetle najnowszych ujęć teoretycznych, „Studia Demograficzne”, z.3(121), PAN Warszawa 1995; Arango J., Explaining migration: a critical view, “International Social Science Journal”, Vol. 52, No. 165, 2000. 4 Ciekawostką jest to, że sam Ravenstein był emigrantem. Urodzony w Niemczech, większość swojego dorosłego życia spędził w Wielkiej Brytanii. 1 1 niekorzystny klimat, nieżyczliwe otoczenie społeczne, nawet przymus (handel niewolnikami, wywóz ludności), wszystko to wytwarzało i nadal wytwarza strumienie migracji, jednak żaden z nich nie równa się temu, który rodzi naturalna chęć człowieka, by żyć w lepszych warunkach materialnych”5. Ravenstein ogłosił więc, że to motywy ekonomiczne są głównym źródłem migracji. I choć większość spośród jego praw dawno się zdezaktualizowała, to ostatnie nadal wydaje się prawdziwe. To przekonanie o szczególnej roli czynników gospodarczych w procesach migracji łączy wszystkie koncepcje ekonomiczne przedstawione w tym artykule. Celem niniejszego opracowania jest przytoczenie najważniejszych ekonomicznych koncepcji teoretycznych, tłumaczących w jaki sposób dochodzi do samego zjawiska emigracji i jak jest ono podtrzymywane w czasie6. Tak więc nacisk kładziony jest na analizę samych przyczyn, czynników stymulujących ludzi do podjęcia decyzji o wyjeździe i do rozpoczęcia życia w nowym miejscu, w innym kraju, jak również i czynników wpływających na trwałość migracji lub wręcz generowanie nowych jej strumieni. 2. Neoklasyczna teoria migracji Wielu badaczy, w tym nawet zdecydowani krytycy tego podejścia zauważają, że neoklasyczna teoria migracji7 (neo-classical theory) jest niewątpliwie „pierwszą teorią migracji w pełni zasługująca na to miano”8. Głównym powodem, dla którego ta koncepcja jest nadal przytaczana, a przez niektórych naukowców ciągle wykorzystywana w opisie i w badaniach zjawisk migracyjnych, jest możliwość wyjaśniania ruchów ludnościowych na dwóch szczeblach analizy: mikro i makro. Teoria neoklasyczna, jak sama nazwa sugeruje, wywodzi się wprost z ekonomii neoklasycznej i dzieli z nią podstawowe założenia, terminologię i mechanizmy opisu ekonomicznego, takie jak: racjonalny podmiot gospodarujący (dokonujący racjonalnego wyboru ekonomicznego), maksymalizacja Praszałowicz D., op. cit., s. 19. W tym miejscu należy wspomnieć o typologii autorstwa Krystyny Iglickiej, która dzieli koncepcje teoretyczne dotyczące procesu migracji na: teorie objaśniające przyczyny migracji oraz teorie objaśniające trwałość migracji. W artykule świadomie podjęto próbę łącznego opisu wybranych podejść teoretycznych, zaliczanych przez Krystynę Iglicką dwóch różnych grup. Usprawiedliwieniem w tym względzie jest podstawowa słabość tej typologii, opisana z resztą przez samą jej autorkę – a więc trudność w rozgraniczeniu między początkiem procesu migracji a jego trwałością (za: Iglicka K., op. cit.). 7 W całym opracowaniu używam terminologii wprowadzonej do naukowej literatury polskiej przez Krystynę Iglicką (Iglicka, K., op. cit.). W przypadku neoklasycznej teorii migracji równolegle funkcjonują jednak takie określenia jak: koncepcja neoklasyczna czy ekonomia neoklasyczna (Praszałowicz, D., op. cit.). 8 Arango J., op. cit., s. 284. 5 6 2 użyteczności czy oczekiwana stopa zwrotu9. Początkowo na gruncie ekonomii neoklasycznej zajmowano się jedynie migracją wewnętrzną, w szczególności ruchem ludnościowym z regionów wiejskich do miast, dokonywanym pod wpływem rozwoju gospodarczego i uprzemysłowienia w krajach rozwijających się10. Szybko jednak rozszerzono tę analizę do opisu przemieszczeń ludnościowych w skali międzynarodowej. W skali mikro analiza neoklasyczna dotyczy zachowania poszczególnych jednostek, definiowanych jako racjonalne podmioty gospodarujące. Ludzie decydują się na emigrację wtedy, gdy kalkulacja potencjalnych zysków (wyższe płace) i strat (koszty podróży, utrzymania, poszukiwania nowej pracy, integracji i asymilacji w nowym społeczeństwie) wykazuje saldo pozytywne, a więc stopa zwrotu z emigracji jest dodatnia11. W tym sensie migracja jest formą inwestycji w kapitał ludzki12, a jednostka szuka miejsca, w którym będzie najbardziej produktywna i będzie czerpała największe korzyści ze swojej pracy i swoich umiejętności (kwalifikacji). Kalkulacja ta jest dokonywana przez potencjalnego emigranta w odniesieniu do wielu alternatywnych lokalizacji (krajów docelowych) i rozpatrywana w pewnym ustalonym horyzoncie czasowym13. Proces podejmowania decyzji o emigracji przez jednostkę może być określany następującym równaniem: n ER(0) [ P1 (t ) P2 (t )Yd (t ) P3 (t )Yo (t )]e rt dt C (0) (1) 0 gdzie ER(0) jest oczekiwanym zwrotem netto z inwestycji w migrację, obliczonym tuż przed wyjazdem w okresie 0; t oznacza jednostkę czasu (okres); P1(t) to prawdopodobieństwo Teoria racjonalnego wyboru wywarła olbrzymi wpływ na nauki społeczne, w tym i ekonomię. Jej podstawowym założeniem jest istnienie racjonalnego podmiotu gospodarującego (ang. agent), który w oparciu o dostępne informacje szacuje, jakie mogą być konsekwencje jego potencjalnych wyborów i w oparciu o te obliczenia wybiera najlepszą z możliwych decyzję. Najczęściej zakłada się również, że podmiot stara się maksymalizować przyszłą korzyść (subiektywną wartość oczekiwaną) w oparciu o ustalone prawdopodobieństwo przyszłych stanów rzeczy. Oczywiście takie założenia muszą budzić wątpliwość w przypadku opisu procesu migracji, ponieważ historyczna analiza dziejów ruchów ludnościowych wskazuje na dużą rolę motywów irracjonalnych: emigrowano np. na skutek sprzeczki rodzinnej, nagłego impulsu, ze względu na ciekawość świata, uciekając przed odpowiedzialnością karną etc. Istotne jest jednak to, że założenia czynione w teorii racjonalnego wyboru na poziomie mikro przekłada się na tłumaczenie konsekwencji działań wszystkich jednostek na poziomie makro. Suma działań racjonalnych (w założeniu) jednostek nie musi dać „racjonalnego” czy pożądanego efektu w skali całego społeczeństwa – co jest na ogół zgodne z rzeczywistością (Hechter, M., Kanazawa, S., Teoria racjonalnego wyboru a socjologia, [w:] Współczesne teorie socjologiczne, Scholar Warszawa 2006, przedruk z: Sociological Rational Choice Theory, „Annual Review of Sociology” 1997, vol. 23, s. 191-214, tłumaczenie: J. Haman). 10 Harris J. R., Todaro M. P., Migration, Unemployment and Development: A Two-Sector Analysis, “The American Economic Review”, Vol. 60, No. 1, 1970. 11 Chiswick B., Are Immigrants Favorably Self-Selected? An Economic Analysis, [w:] Brettell C. B., Hollifield J. F., (eds.), Migration Theory: Talking Accross the Disciplines, Routhledge, New York, London, 2000. 12 Kuciński K., op. cit. 13 Arango, J., op. cit. 9 3 uniknięcia deportacji z kraju osiedlenia (równe jedności dla legalnych imigrantów, mniejsze od jedności dla imigrantów nielegalnych); P2(t) to prawdopodobieństwo zatrudnienia w miejscu osiedlenia; Yd(t) to dochód zatrudnionego za granicą; P3(t) to prawdopodobieństwo zatrudnienia w ojczyźnie; Yo(t) to dochód zatrudnionego w kraju; r to stopa dyskontowa (odzwierciedlająca większą użyteczność dochodu obecnego w stosunku do dochodów w przyszłości); C(0) to suma wszystkich kosztów związanych z emigracją. Gdy ER(0) wykazuje dla danej, potencjalnej lokalizacji znak pozytywny, racjonalnie gospodarująca jednostka podejmuje decyzję o emigracji, gdy ER(0) przyjmuje wartości ujemne, jednostka pozostaje w kraju, gdy ER(0) jest równe zero, jednostka jest obojętna (indyferentna) w stosunku do decyzji o wyjeździe14. Wśród wielu wniosków płynących z neoklasycznej teorii migracji na poziomie mikro, warto zwrócić uwagę na następujące: Międzynarodowe ruchy ludności dochodzą do skutku w sytuacji, gdy występują różnice w poziomie wynagrodzeń i stopie zatrudnienia między poszczególnymi krajami. Skala tych zróżnicowań w oczekiwanym dochodzie (w kraju i za granicą) determinuje rozmiary przepływów migracyjnych między krajami. Migracja nie ustanie, dopóki oczekiwane dochody w kraju pochodzenia i osiedlenia nie zrównoważą się (uwzględniając w tym koszty samej migracji); Jednostkowe zasoby kapitału ludzkiego, które zwiększają poziom wynagrodzenia lub szanse zatrudnienia za granicą w stosunku do warunków panujących w kraju pochodzenia (w tym: edukacja, doświadczenie zawodowe, odbyte szkolenia, znajomość języków obcych) zwiększają tym samym prawdopodobieństwo emigracji (ceteris paribus); Indywidualne zdolności, warunki społeczne (np. sieci społeczne, kontakty) czy technologie zmniejszające koszty migracyjne zwiększają prawdopodobieństwo emigracji; Jeśli warunki panujące w kraju osiedlenia są z psychologicznego punktu widzenia atrakcyjne dla potencjalnych emigrantów (lub gdy sytuacja w kraju pochodzenia jest postrzegana jako bardzo niekorzystna), to koszty samej migracji mogą być negatywne. W takiej sytuacji, by zatrzymać przepływ ludzi między dwoma krajami, w miejscu osiedlenia oczekiwany dochód powinien być nawet niższy, niż w kraju pochodzenia; Oczywiście w przypadku wielu dostępnych lokalizacji, dla których ER jest dodatnie, racjonalnie gospodarująca jednostka wybierze taki obszar (kraj), gdzie oczekiwany zwrot z emigracji jest największy (Massey D. S., Arango J., Hugo G., Kouaouci A., Pellegrino A., Taylor J.E., Worlds in Motion. Understanding International Migration at the End of the Millennium, Clarendon Press, Oxford, 1998). 14 4 Zagregowane przepływy migracyjne pomiędzy krajami są po prostu efektem zsumowania „indywidualnych ruchów podjętych przez migrantów w oparciu o indywidualną kalkulację zysków i kosztów”15. To spostrzeżenie łączy analizę mikro (podejmowanie decyzji przez racjonalne podmioty gospodarujące) z analizą makro (identyfikacja strukturalnych czynników stojących za procesem migracji w ujęciu międzynarodowym), o której będzie mowa poniżej. Istotny element neoklasycznej teorii migracji to wywodzący się z opisu na poziomie mikro schemat „wypychania i przyciągania” (push-pull framework). Zjawisko migracji jest więc analizowane w pod kątem występowania czynników wypychających (push factors) i przyciągających (pull factors). Wśród czynników wypychających znajdują się: niski poziom płac, wysoka stopa bezrobocia lub mało atrakcyjna praca (nudna, bez możliwości awansu i ciężka). Z kolei do czynników przyciągających należy zaliczyć wyższy poziom płac, większe szanse na znalezienie zatrudnienia, perspektywy awansu i rozwoju zawodowego 16. Ten prosty schemat, identyfikujący podstawowe determinanty emigracji i imigracji stał się główną przyczyną niesłychanej atrakcyjności podejścia neoklasycznego – nie tylko wśród ekonomistów, ale i przedstawicieli innych dyscyplin17. Niestety większość badaczy zdaje się sprowadzać całą teorię neoklasyczną do schematu push-pull, ignorując inne aspekty podejścia mikro i pomijając niemal całkowicie ujęcie makro. Tymczasem sama identyfikacja czynników wypychających i przyciągających w procesie migracji nie jest odkryciem neoklasyków, jak słusznie zauważa Adam Walaszek – a jedynie adaptacją wcześniejszego dorobku naukowego. W ten sposób opisywano już migrację pod koniec XIX wieku18. W skali makro neoklasyczna teoria migracji tłumaczy, że międzynarodowe ruchy ludności są powodowane nierównomiernym geograficznym rozmieszczeniem czynników produkcji. W niektórych krajach istnieje relatywna nadpodaż pracy i niedobór kapitału, w innych – nadpodaż kapitału i niedobór pracy. W tej pierwszej grupie, gdzie istnieje duży zasób pracy, rynek ustala niski poziom płac. Z kolei w drugiej grupie krajów poziom płac jest wysoki, natomiast stopa zwrotu z kapitału jest stosunkowo niska. W efekcie następuje 15 Ibidem, s. 19. Praszałowicz, D., op. cit. 17 Np. prace: Portes A., Rumbaut R. G., Immigrant America. A Portrait, University of California Press, Berkley, Los Angeles, Oxford, 1990 oraz Koryś I., Poland. Dilemmas of a Sending and Receiving Country, IOM, Vienna, 2004. 18 Por. Walaszek A., Migracje w historii Europy: kilka uwag, niekoniecznie nowych, “Przegląd Polonijny”, 2003, z. 3, Pan Warszawa 2003. Z kolei część autorów, np. Kaczmarczyk, P., Migracje zarobkowe Polaków w dobie przemian, Wydawnictwa UW, Warszawa 2005, jednoznacznie utożsamia schemat push-pull z powstałą w latach sześćdziesiątych XX w. koncepcją Everetta Lee (Lee, E. S., A Theory of Migration, “Demography”, Vol. 3, No. 1, 1966). Uważam jednak, że koncepcja Lee sytuuje się bardziej w nurcie demografii niż ekonomii. Dokładny opis tej koncepcji zawiera m.in. artykuł Doroty Praszałowicz (op.cit.). 16 5 obustronny przepływ czynników produkcji: z krajów biedniejszych emigrują pracownicy, którzy znajdują zatrudnienie w krajach bogatszych (lepiej wyposażonych w kapitał). Z drugiej strony do krajów emigracji napływa kapitał, nie tylko fizyczny ale i ludzki 19 – gdyż jest on tam lepiej wynagradzany (w przypadku pracowników o wysokich kwalifikacjach). W ostatecznym rozrachunku sytuacja powinna się ustabilizować – przepływy pracy z jednej strony, a kapitału z drugiej powinny doprowadzić do równowagi na lokalnych rynkach, i zrównania poziomu płac20, dochodów ludności i dobrobytu między krajem emigracji a krajem przyjmującym, a ruchy ludnościowe powinny z czasem zaniknąć21. Istotne jest jednak to, że najważniejsza z punktu widzenia mechanizmów migracyjnych jest sytuacja na rynku pracy, inne rynki wpływają na ten proces w dużo mniejszym stopniu22. Jak już wspomniano, koncepcja neoklasyczna – po części dzięki prostej i precyzyjnej metodzie opisu i możliwościom eksplikacyjnym – trwale zakorzeniła się w świadomości badaczy migracyjnych i nadal widać jej wpływy w obecnie rozwijanych studiach nad tym zjawiskiem. Z drugiej jednak strony została poddana ostrej krytyce. Warto więc prześledzić główne argumenty i zarzuty przeciwników tej teorii. Pierwszymi krytykami podejścia neoklasycznego byli badacze z nurtu historycznostrukturalnego, którzy będąc również pod wpływem idei marksistowskich rozwinęli teorię zależności (dependency theory). W tym ujęciu postrzegali oni międzynarodowe ruchy migracyjne jako elementy mechanizmów podtrzymujących i umacniających nierówności między Trzecim Światem a krajami Zachodu23. Krytyka teorii neoklasycznej miała w tym przypadku dosyć ogólny i mało merytoryczny charakter, niemniej wpłynęła w znaczący Tym samym widoczny jest już pierwszy istotny mankament neoklasycznej teorii migracji, przynajmniej w skali makro – nie potrafi ona wytłumaczyć fenomenu drenażu mózgów, a więc sytuacji gdy wykwalifikowani specjaliści emigrują z krajów ubogich w kapitał do krajów obficie w kapitał wyposażonych – odwrotnie, niż sugeruje to opisywana koncepcja. Dopiero stosunkowo niedawno sensowne wytłumaczenie zjawiska drenażu mózgów przedstawił Barry Chiswick (op. cit.), twierdząc że emigranci są pozytywnie wyselekcjonowani – osoby z wyższymi kwalifikacjami i umiejętnościami są bardziej skłonne do wyjazdu, bo otrzymują wyższą stopę zwrotu z inwestycji w kapitał ludzki za granicą. 20 Przez długie lata ekonomiści badający wpływ migracji na poziom płac w kraju pochodzenia i osiedlenia nie mogli wykazać, by taki związek był istotny statystycznie, co poddawało w wątpliwość twierdzenia z teorii neoklasycznej. Dopiero stosunkowo niedawno, dzięki studium autorstwa Aydemira i Borjasa udało się dowieść, że taka zależność faktycznie występuje. Autorzy badali wpływ imigracji na poziom płac w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych oraz wpływ emigracji na poziom płac w Meksyku. Wykazali, że istnieje statystycznie istotnia ujemna korelacja miedzy napływem (odpływem) migrantów a poziomem płac: 10% zmiana w podaży pracy wywoływała 3-4% zmianę w odwrotnym kierunku w poziomie płac (Aydemir A., Borjas G., Cross-Country Variation in the Impact of International Migration: Canada, Mexico and the United States, “Journal of the European Economic Association”, Vol. 5, No. 4, 2007). 21 Arango, J., op. cit. 22 Massey D. S. et al., op. cit. 23 Ibidem. 19 6 sposób na postrzeganie zjawiska migracji, nie tylko wśród elit intelektualnych, ale i w samych naukach społecznych. Znacznie poważniejsze argumenty są podnoszone przez politologów i socjologów. Niektórzy badacze twierdzą wręcz, że jeden z pozornych atutów neoklasycznej teorii migracji jest w istocie jej największym mankamentem. Chodzi tutaj o prosty i jasny opis procesu migracyjnego na poziomie mikro, który według autorów jest zbyt uproszczony, czy wręcz naiwny. „Wydaje się absurdem postrzeganie migrantów jako indywidualnych graczy rynkowych, którzy posiadają pełny zasób informacji o dostępnych możliwościach wyjazdu, a także pełną swobodę w dokonywaniu racjonalnych wyborów” piszą Stephen Castles i Mark Miller24. Autorzy ci zwracają uwagę, że na zachowanie emigrantów wpływa ich otoczenie oraz doświadczenia historyczne. Nie mają tak komfortowej sytuacji, jak sugerowała by teoria neoklasyczna – często dysponują jedynie szczątkowymi, a nawet sprzecznymi informacjami na temat możliwości wyjazdu i warunków w kraju osiedlenia, poddani są również wielu ograniczeniom ze strony instytucji rządowych oraz pracodawców. Równocześnie ci sami ludzie decydując się na wyjazd dysponują innymi atutami, nie uwzględnionymi w krytykowanej teorii – mogą liczyć na pomoc w postaci sieci społecznych (powiązań między emigrantami a ich rodzinami i znajomymi w kraju pochodzenia) oraz korzystać z doświadczeń poprzednich emigrantów. Krytyka podejścia neoklasycznego dotyczy również opisu procesu migracji na poziomie makro. Przede wszystkim zwraca się uwagę, że skala przepływów migracyjnych między krajami zupełnie nie odpowiada przewidywaniom samej teorii. Mimo olbrzymich różnic w poziomie płac, stosunkowo niewiele osób decyduje się na wyjazd z krajów biedniejszych. Przyczyn należy szukać w procesach demograficznych i ekonomicznych, jak przekonywująco dowodzi Lin Lean Lim: „w rezultacie szybkiego przyrostu liczby ludności i postępującego niedorozwoju, mamy do czynienia z właściwie nieograniczoną podażą niewykwalifikowanej pracy we współczesnym świecie”25. Tymczasem popyt na takich pracowników w krajach rozwiniętych, o wyższym poziomie płac jest oczywiście ograniczony. Wreszcie zarzuca się teorii neoklasycznej, że zupełnie pomija w swoim opisie rolę czynnika politycznego. W dzisiejszym świecie, mimo postępującej globalizacji i likwidacji 24 Castles, S., Miller, M., The Age of Migration, Palgrave Macmillan, New York, 2003, s. 24 Lim L. L., (1992), International Labour Movements: A Perspective on Economic Exchanges and Flows, [w:] Kritz M. M., Lim L. L., Zlotnik H., (eds.), International Migration Systems. A Global Approach, Clarendon Press, Oxford, 1992, s. 135. Warto przy okazji zwrócić uwagę, że ten zarzut wiąże się ściśle z krytyką neoklasycznej ekonomii (dokładniej – neoklasycznym modelem wzrostu Solowa) z której wywodzi się przecież sama teoria migracji. Model Solowa nie potrafi wytłumaczyć, dlaczego konwergencja występuje w ograniczonym zakresie, a więc kraje biedniejsze (mniej wyposażone w kapitał) nie „doganiają” krajów rozwiniętych pod względem dobrobytu. 25 7 barier w przepływie kapitału i towarów, państwa utrzymują nadal administracyjne przeszkody w stosunku do migrantów, a nawet piętrzą nowe. Szczególnie jest to widoczne w stosunku do typowej migracji pracy, procesu łączenia rodzin czy też napływu uchodźców politycznych 26. Choć oczywiście nie można demonizować tego czynnika – mimo usilnych prób regulacji państwa nigdy nie zdołają całkowicie powstrzymać wędrówek ludności – to jednak pominięcie tych przeszkód wydaje się bardzo poważnym błędem. Jak słusznie pisze Joaquin Arango „koszt pokonania administracyjnych przeszkód we wjeździe (do kraju osiedlenia – przyp. aut.) jest często tak wysoki, że zniechęca większość osób, które gdyby tylko rozpatrywać czynniki ekonomiczne – byłyby potencjalnymi migrantami”27. 3. Nowa ekonomiczna teoria migracji Koncepcja ta jest ściśle powiązana z podejściem neoklasycznym: wychodząc od krytyki poprzednio opisanej teorii, nowa ekonomiczna teoria migracji28 (the new economics of migration) wprowadza pewne nowe założenia i w nieco inny sposób tłumaczy występowanie procesu emigracji. Należy jednak nadmienić, że w odróżnieniu od neoklasycznej teorii migracji, tu analiza prowadzona jest wyłącznie na poziomie mikro, a dokładniej gospodarstwa domowego. Autorzy tego podejścia akcentują, że rynek na ogół nie funkcjonuje w idealny sposób, a więc tak jak sugerowało to podejście neoklasyczne. W krajach emigracji, które są na ogół krajami rozwijającymi się (biedniejszymi) należy zwrócić uwagę na pewne niedoskonałości lokalnych rynków, bo to one mają kluczowe znaczenie dla ruchów ludnościowych. Co więcej, analiza ta nie może się ograniczać wyłącznie do rynku pracy, ale i rynków: kapitałowego, edukacyjnego, ubezpieczeń społecznych, ubezpieczeń rolniczych etc29. Podstawowym przedmiotem analizy jest w tym przypadku gospodarstwo domowe30. Ono bowiem, w odróżnieniu od jednostki (ujęcie neoklasyczne) może faktycznie zachowywać się w sposób racjonalny. Racjonalne podejmowanie decyzji oznacza jednak nie tylko maksymalizację oczekiwanego dochodu, ale przede wszystkim minimalizację ryzyka Okólski M., Migracje pracownicze w Unii Europejskiej, „Zeszyty Naukowe Kolegium Gospodarki Światowej”, z. 15/2004, SGH Warszawa 2004. 27 Arango, J., op. cit., s. 286. 28 W literaturze anglojęzycznej równolegle funkcjonuje nazwa the new economics of labour migration (np. Arango, J. op. cit.), natomiast w nauce polskiej stosowane są takie terminy jak nowa ekonomia migracji, lub nowa ekonomika migracji (Praszałowicz, D., op. cit.). 29 Castles, S., Miller, M., op. cit. 30 Gospodarstwo domowe jest tutaj rozumiane w sposób bardzo szeroki: od rodziny na lokalnej społeczności (community) skończywszy – w przypadku pierwotnych form życia społecznego. 26 8 wynikającego z ograniczeń występujących w otoczeniu, w którym działa gospodarstwo domowe. W krajach rozwijających się podmioty gospodarujące muszą sobie poradzić z następującymi problemami: w przypadku działalności rolniczej występuje ryzyko klęski nieurodzaju a także niestabilnego poziomu cen zbytu płodów rolnych. W efekcie farmerzy nie mają pewności, czy ich produkcja osiągnie zaplanowany poziom i zostanie sprzedana po takiej cenie, która pokryje koszty i zapewni satysfakcjonujący dochód. Kraje rozwijające się mają słabo rozwinięty system ubezpieczeń, tak więc ubezpieczenie zbiorów jest bardzo trudne. Ponadto brakuje tzw. future markets – rolnicy nie mogą sprzedać przyszłej produkcji po zagwarantowanej cenie, a system skupu oferowany przez rząd jest nieefektywny; w przypadku działalności gospodarczej (również i rolniczej) bardzo utrudniony jest dostęp do szybkiego i taniego kredytu inwestycyjnego, z uwagi na niedorozwój rynku kapitałowego; ograniczone są również możliwości konsumpcyjne – z podobnych przyczyn jak wymieniono w poprzednim punkcie, dostęp do kredytu konsumpcyjnego jest bardzo utrudniony; niedostatki systemu ubezpieczeń społecznych powodują występowanie ryzyka bezrobocia i braku dochodu, a także problemy związane z przejściem na emeryturę, która jest częstokroć na zbyt niskim poziomie (przy czym nie istnieje na ogół możliwość dodatkowego ubezpieczenia prywatnego). Gospodarstwo domowe może skutecznie rozwiązać te problemy i ograniczyć ryzyko poprzez dywersyfikację zasobów, którymi dysponuje. Przede wszystkim chodzi tutaj o zasoby pracy. Każdy z członków gospodarstwa domowego może zostać skierowany w inne miejsce w celu podjęcia pracy: jedni pozostają w społeczności lokalnej, inni podejmują migrację wewnętrzną (np. do miast), a jeszcze inni emigrują do innego kraju. W ten sposób następuje dywersyfikacja dochodów: w razie gdy zawiedzie jedno ze źródeł, członkowie gospodarstwa domowego mogą się utrzymać z pozostałych31. W tym sensie emigracja tłumaczona jest jako efekt wspólnego podejmowania decyzji (joint decision making) w obrębie gospodarstwa domowego. Co więcej, nowa ekonomiczna teoria migracji tłumaczy, dlaczego wyjeżdżają niekoniecznie najbiedniejsze jednostki (co sugerowała by koncepcja neoklasyczna), a raczej te które posiadają pewne perspektywy 31 Massey D. S. et al., op. cit. 9 rozwoju w kraju32. Mają one bowiem możliwość korzystniejszego i bezpieczniejszego lokowania kapitału33. Niesłychanie istotnym spostrzeżeniem, dokonanym w ramach ekonomicznej teorii migracji, jest fakt iż emigranci dążą do maksymalizacji dochodu niekoniecznie w wartościach bezwzględnych, ale raczej w relacji do innych gospodarstw domowych z tej samej kategorii 34. Jak słusznie zauważono, niezadowolenie ze swojego położenia gospodarczego może się pojawić na skutek niższej płacy, ale przede wszystkim na skutek płacy niższej niż ta, którą otrzymują inni. Emigracja może być więc elementem strategii zmniejszającej poczucie dyskomfortu wynikającego z faktu, iż dochody rozpatrywanego gospodarstwa domowego w odniesieniu do innych gospodarstw zmalały. To zjawisko opisywane jest terminem relatywnej deprywacji35. By wyjaśnić pojęcie relatywnej deprywacji, należy przyjąć pewne założenia. Rozpatrujemy dochód y gospodarstwa domowego36, który porównujemy z dochodami innych gospodarstw domowych w grupie odniesienia (regionie, lokalnej społeczności etc.). F(x) oznaczamy funkcję skumulowanego rozkładu (dystrybuantę) dochodu w grupie odniesienia. W takiej sytuacji relatywną deprywację można opisać za pomocą następującego równania: RD ( y ) [1 F ( x)]dx y (2) W istocie relatywna deprywacja zależy więc od ilości gospodarstw domowych o dochodach wyższych od y oraz od średniej różnicy dochodów między dochodami bogatszych gospodarstw a y: W tym sensie nowa ekonomiczna teoria migracji jest chlubnym wyjątkiem wśród koncepcji ekonomicznych, gdyż uwzględnia w dużej mierze spostrzeżenie poczynione na gruncie innych dyscyplin. Na fakt, iż na ogół emigrują nie najbiedniejsi, a raczej jednostki dysponujące pewnym zasobem kapitału, zwracają przede wszystkim uwagę historycy (np. Walaszek A., Polska diaspora, [w:] Polska diaspora, (red.) Walaszek A., Wydawnictwo Literackie, Kraków 2001). Z kolei w odniesieniu do pojęcia relatywnej deprywacji, o której będzie mowa poniżej, ekonomiści czerpali z doświadczeń psychologii społecznej. 33 Praszałowicz, D., op. cit. 34 Na przykład regionu, klasy społecznej, narodowości etc (Arango, J., op. cit.). 35 Koncepcja relatywnej deprywacji, choć sama w sobie stanowi odrębny opis zjawiska migracji, najczęściej umieszczana jest przez autorów typologii teorii w ramach nowej ekonomicznej teorii migracji. Podobnie czyni również autor niniejszej pracy. Należy również nadmienić, że pojęcie relatywnej deprywacji może być rozumiane również w sposób inkluzywny. W takim przypadku dotyczy ono nie tylko dochodów (ujęcie ekskluzywne), ale ogólnie poczucia własnego upośledzenia w porównaniu z otoczeniem, które jest dla jednostki bądź rodziny punktem odniesienia. Upośledzenie to może więc wynikać z braku wykształcenia, określonych praw i przywilejów, pożądanego statusu społecznego etc (por. Massey D. S. et al., op. cit. oraz Stark O., Wang Y. Q., A Theory of Migration as a Response to Relative Deprivation, “German Economic Review”, Vol. 1, No. 2, 2000). 36 W rozszerzonych, nowszych wersjach modeli opisujących relatywną deprywację podmiotem gospodarującym może być zarówno gospodarstwo domowe czy rodzina, jak również i jednostka (Stark i Wang, op. cit.). 32 10 RD ( y ) [1 F ( y )] E ( x y | x y ) (3) Dyskomfort powodowany relatywną deprywacją ma duże znaczenie i jest istotną determinantą procesu emigracji37. Im dotkliwsze jest poczucie relatywnej deprywacji w kraju, tym większa skłonność gospodarstwa domowego do wysłania swoich członków do pracy za granicą. Pisząc o zasługach nowej ekonomicznej teorii migracji dla zrozumienia zjawiska ruchów ludnościowych w kontekście międzynarodowym nie sposób nie wspomnieć o roli przekazów pieniężnych od emigrantów (remittances). To autorzy tego podejścia jako pierwsi zwrócili szczególną uwagę na środki transferowane przez wyjeżdżających do rodzin w kraju, ich wpływ na sytuację gospodarczą w krajach pochodzenia oraz ich związek z decyzjami podejmowanymi przez gospodarstwo domowe w odniesieniu do emigracji38. Wnioski płynące z niniejszego podejścia dla wytłumaczenia procesu migracji można podsumować w następujący sposób: to gospodarstwa domowe są właściwymi jednostkami analizy w badaniach nad migracjami; międzynarodowe różnice w poziomie płac nie są koniecznym warunkiem zaistnienia migracji, ponieważ gospodarstwa domowe nawet w przypadku braku takich różnic mogą się zdecydować na wysłanie swoich członków za granicę w celu dywersyfikacji ryzyka czy akumulacji kapitału; rozwój gospodarczy w kraju emigracji wcale nie musi oznaczać zmniejszenia skali przepływów migracyjnych. Zwiększenie rentowności z działalności gospodarczej w ojczyźnie może wpływać zachęcająco na gospodarstwa domowe, które wysyłając emigrantów chcą pozyskać kapitał niezbędny do rozpoczęcia takiej działalności i równocześnie ograniczyć ryzyko związane z taką inwestycją; zmniejszenie skali migracji nie zależy tylko od zrównania poziomu płac pomiędzy narodowymi rynkami pracy. Proces migracji nie ustanie, póki nie zostaną zlikwidowane niedoskonałości na innych rynkach (np. kapitałowym, ubezpieczeniowym etc.) w kraju pochodzenia; 37 Ibidem. Taylor J. E., The New Economics of Labour Migration and the Role of Remittances in the Migration Process, “International Migration”, Vol. 37, No. 1, 1999. 38 11 nawet identyczny oczekiwany wzrost dochodu może mieć różny wpływ na prawdopodobieństwo migracji w przypadku dwóch gospodarstw domowych ulokowanych na różnych poziomach dystrybucji dochodu, a nawet gospodarstwach mających identyczny dochód, ale położonych w regionach, gdzie jest inny rozkład dochodów39. Mimo bardzo istotnego wkładu w teorię migracji, podejście to nie jest wolne od błędów. Krytycy nowej ekonomicznej teorii migracji zwracają przede wszystkim uwagę na to, że opisuje jedynie „jedną stronę medalu”, a więc opisuje przyczyny emigracji tylko i wyłącznie po stronie kraju wysyłającego, zupełnie pomijając perspektywę kraju osiedlenia. Brak refleksji nad tym, jakie czynniki przyciągające oddziałują na potencjalnych migrantów jest ewidentnym mankamentem tego podejścia40. Inną słabością jest zupełne pominięcie kontekstu procesu osiedlenia i jego związku z kolejnymi falami migracji. Skoro jednym z filarów tej teorii jest koncepcja relatywnej deprywacji, należało by także rozpatrzyć czy na pewno następuje poprawa sytuacji emigranta i jego gospodarstwa domowego w stosunku do grupy odniesienia – również w miejscu docelowym. 4. Teoria dwoistego rynku pracy41 W przypadku tej koncepcji zmienia się zasadniczo obszar analizy. O ile w teorii neoklasycznej rozpatrywany był zarówno poziom mikro, jak i makrospołeczny (w odniesieniu zarówno do kraju emigracji, jak i kraju imigracji), w nowej ekonomicznej teorii migracji dominował opis mikro i to wyłącznie w kontekście kraju wysyłającego – to w przypadku teorii dwoistego rynku pracy badacze poświęcili swoją uwagę na przedstawienie procesu migracji na poziomie makro i w odniesieniu do kraju osiedlenia. Międzynarodowe ruchy ludnościowe są więc wynikiem oddziaływania czynników przyciągających (pull factors) w krajach przyjmujących. Centralnym punktem tej koncepcji jest pojęcie segmentacji (bifurkacji) rynku pracy. W uprzemysłowionych, rozwiniętych krajach występuje zjawisko dualizmu ekonomicznego42. Oznacza to, że występują dwa odrębne sektory gospodarki: kapitało39 Massey D. S. et al., op. cit. Arango, J. op. cit. 41 Koncepcja ta została pierwotnie sformułowana przez amerykańskiego ekonomistę Michaela Piore (Piore, M.J., Labor Market Segmentation: To What Paradigm Does It Belong? “American Economic Review”, Vol. 73, No. 2, 1983). 42 To określenie stosuje Krystyna Iglicka (op. cit.). Dorota Praszałowicz (op. cit.) używa z kolei terminu rozdwojony rynek pracy. 40 12 intensywny i praco-intensywny. W sektorze kapitało-intensywnym stanowiska pracy są dobrze płatne, stabilne i przeznaczone dla osób wysoko wykwalifikowanych, najczęściej dla miejscowej ludności. Z kolei w praco-intensywnym sektorze miejsca pracy nie wymagają wysokich umiejętności i kwalifikacji, są słabo płatne i niestabilne, bo w przypadku recesji zakłady produkcyjne redukują zatrudnienie przede wszystkim wśród pracowników z tego sektora43. Wielką zasługą teorii dwoistego systemu pracy jest wytłumaczenie, dlaczego w krajach rozwiniętych występuje zjawisko bezrobocia przy równoczesnym popycie na zagraniczną siłę roboczą. Dzieje się tak dlatego, że występuje tam pewna hierarchizacja społeczna: zatrudnienie w sektorze praco-intensywnym wiąże się nie tylko z niskimi płacami, ale również z niskim prestiżem społecznym (wręcz stygmatyzacją społeczną związaną z „podrzędnymi” zawodami) i nikłymi możliwościami awansu w hierarchii44. Stąd brak motywacji wśród miejscowej ludności w podejmowaniu tego rodzaju pracy. Tylko z pozoru problem można by rozwiązać przez podniesienie poziomu płac w tym sektorze. Po pierwsze, same płace nie zlikwidują negatywnego wizerunku społecznego związanego z wykonywaniem takiego zawodu. Po wtóre, podniesienie płac na stanowiskach pracy będących na samym dole hierarchii zawodowej wywoła natychmiastową presję wśród pracowników wyższego szczebla na zwiększenie ich płac, co spowoduje podwyższenie stopy inflacji (tzw. zjawisko inflacji strukturalnej). Co więcej, podwyżka ta powinna być odpowiednio większa niż w przypadku najsłabiej wynagradzanych pracowników. System płac jest bowiem równocześnie odzwierciedleniem hierarchii na rynku pracy. Koszty takiej podwyżki wielokrotnie przekraczałyby sumę podwyżek dla samych tylko niewykwalifikowanych pracowników, co zmusza pracodawców do szukania innych rozwiązań. Tym samym jedynie imigranci są w stanie zaspokoić popyt na pracowników w sektorze płaco-intensywnym. Jest to grupa, która przynajmniej na początku swojego pobytu jest skłonna zaakceptować niższe płace i niższy prestiż społeczny związany z wykonywanym przez siebie zawodem. Perspektywa imigrantów jest bowiem zupełnie inna niż społeczeństwa przyjmującego. Są oni mentalnie ciągle w kraju pochodzenia i porównują swoją sytuację materialną z tamtejszymi warunkami. Płace które są im oferowane, choć postrzegane jako niskie w społeczeństwie przyjmującym, dla samych imigrantów mogą się okazać atrakcyjne. Ich podstawowym celem jest bowiem poprawa swojego dobrobytu nie w miejscu osiedlenia, 43 44 Iglicka, K. op. cit. Okólski M., Migracje a globalizacja, “Bank i Kredyt”, nr 6/2003, dodatek “Globalizacja od A do Z”, 2003. 13 a raczej w ojczyźnie, do której przecież zamierzają wrócić. Dzięki swoim zarobkom, które przekazują do kraju zwiększają prestiż społeczny swój i swojej rodziny; prestiż społeczny w kraju osiedlenia (przynajmniej na początku) jest dla nich mniej istotny45. Koncepcja ta zwraca również uwagę na istotną rolę czynników instytucjonalnych, a więc specjalnych agencji pośredniczących, powołanych do działania przez samych pracodawców z krajów rozwiniętych, a także poprzez rządy które działają w ich imieniu. Rządy są zainteresowane imigracją, bo nowi przybysze wypełniają lukę na miejscowym rynku pracy bez pogarszania sytuacji gospodarczej wśród swoich obywateli46. Równocześnie uwalnia to polityków od konieczności podwyższania poziomu płac minimalnych, co jest niechętnie widziane przez pracodawców i zwiększa inflację. Teoria dwoistego rynku pracy, choć z początku rozwijana przez ekonomistów, zainspirowała również badaczy innych dyscyplin, w szczególności socjologów i demografów47. Socjologowie, koncentrujący się na interakcji między społeczeństwem przyjmującym a imigrantami potwierdzili istnienie sektora praco-intensywnego, w którym znajdują zatrudnienie przybysze. Są to tzw. 3D-Jobs (dirty, dangerous and difficult) – czyli prace brudne, trudne i niebezpieczne48. Z drugiej jednak strony socjologowie odkryli istnienie trzeciego sektora – tworzonych przez samych imigrantów nisz etnicznych. Nisze (enklawy) etniczne łączą w sobie cechy sektora praco i kapitało-chłonnego: z jednej strony dominują w nich miejsca pracy charakteryzujące się niskimi płacami, trudnymi warunkami, małą stabilnością i niskim prestiżem. Z drugiej jednak strony zatrudnieni w niszach imigranci mają większe szanse na awans społeczny i lepiej wykorzystują swoje kwalifikacje 49. W ten sposób powstaje sektor przedsiębiorstw etnicznych, który zaspokaja początkowo potrzeby samych imigrantów, z czasem wychodząc z ofertą biznesową do społeczeństwa przyjmującego50. Paradoksalnie więc oznacza to krytykę koncepcji dwoistego rynku pracy. Socjologowie bowiem odkryli, że migranci osiedlają się nie tylko w wyniku zapotrzebowania na ich pracę wewnątrz społeczeństw przyjmujących, ale kreują też dodatkowy popyt na pracę wewnątrz nisz etnicznych, które sami stworzyli51. 45 Arango, J. op. cit. Massey D. S. et al., op. cit. 47 Mimo iż w artykule opisuję koncepcje ekonomiczne, uważam za wskazane wspomnieć o wkładzie socjologów i demografów w teorię dwoistego rynku pracy. 48 Castles, S., Miller, M., op. cit. 49 Massey D. S. et al., op. cit. 50 Ibrahim G., Galt V., Ethnic Business Development: Toward a Theoretical Synthesis and Policy Framework, “Journal of Economic Issues”, Vol. 37, No. 4, 2003. 51 Arango, J., op. cit. 46 14 Z kolei demografowie uzupełniają koncepcję dwoistego rynku, tłumacząc dlaczego miejscowa ludność nie może podjąć zatrudnienia w sektorze praco-chłonnym. Otóż wynika to z przemian demograficzno-społecznych. Wcześniej popyt na pracę w tym sektorze był zaspokajany przez kobiety, młodzież i migrantów wewnętrznych (przenoszących się z terenów wiejskich do miast). Kobiety zadowalały się nisko płatną pracą, ponieważ nie były odpowiedzialne za materialne utrzymanie rodziny. Ich zatrudnienie było jedynie źródłem dodatkowego, często czasowego (do momentu urodzenia dziecka) dochodu. Z kolei nastolatkowie wchodząc na rynek pracy nie mieli oporów przed podejmowaniem mało atrakcyjnych zajęć, ponieważ kierowali się potrzebami: zdobycia doświadczenia i zdobycia dodatkowego dochodu. Oczekiwali też, że w przyszłości zdobędą lepiej płatną pracę. Natomiast migranci z terenów wiejskich początkowo zadowoleni byli nawet z mało atrakcyjnego wynagrodzenia, gdyż i tak było ono wyższe, niż dochody z działalności rolniczej. Oczywiście w obecnych czasach sytuacja jest zupełnie inna. Emancypacja kobiet i rosnąca ich partycypacja zawodowa oznacza, że chcą one podążać taką samą ścieżką kariery zawodowej i osiągać takie same dochody jak mężczyźni. Zjawisko to jest wzmacniane przez rosnącą liczbę rozwodów, w wyniku których kobiety stają się głównym i jedynym źródłem utrzymania w swoich gospodarstwach domowych. Z kolei na skutek malejącego przyrostu naturalnego i wydłużonego okresu kształcenia coraz mniejsza ilość młodzieży zasila rynek pracy. To samo dzieje się w przypadku migracji ze wsi do miast, która w nowoczesnych, zurbanizowanych społeczeństwach ma marginalne znaczenie52. Wobec teorii dwoistego rynku pracy można wysunąć szereg zarzutów. Zanim jednak przytoczy się krytykę tego podejścia, warto pamiętać że nie jest ono teorię sensu stricte, a raczej zlepkiem kilku spostrzeżeń dotyczących prawidłowości w procesie migracji. Tak więc nie można oczekiwać od tej koncepcji, by w sposób wyczerpujący i kompleksowy opisywała wszystkie czynniki wpływające na powstanie ruchów ludnościowych między krajami i ich podtrzymywaniu w czasie. Jeśli przyjmiemy na wstępie, że teoria dwoistego rynku pozwala jedynie popatrzeć na zjawisko migracji z nieco innej perspektywy, niż koncepcja neoklasyczna, czy też nowa ekonomiczna teoria migracji – to tym samym znika konieczność krytykowania jej za to, czym ona nie jest i czego nie tłumaczy. Pozwala to odrzucić zarzut o pominięcie w analizie migracji czynników wypychających, co już na wstępie zostało przytoczone i jest oczywistym mankamentem tego podejścia. 52 Massey D. S. et al., op. cit. 15 Problem jednak polega na tym, że teoria ta szwankuje również w odniesieniu do zjawisk których dokładnie dotyczy. Chodzi tu przede wszystkim o rolę czynników przyciągających, a w szczególności o działalność rekrutacyjną krajów imigracji. Owszem, analizując proces migracyjny w sposób historyczny widać wyraźnie, że polityka rekrutacyjna odgrywała niegdyś bardzo istotną rolę, poczynając od Ameryki Północnej (Stany Zjednoczone i Kanada), poprzez Amerykę Południową (Argentyna, przede wszystkim Brazylia), Australię i na Zachodniej Europie skończywszy. Jednak obecnie rola polityki rekrutacyjnej znacznie zmalała, pomijając nieliczne wyjątki (np. region Zatoki Perskiej). Co więcej, teoria dwoistego rynku pracy zupełnie nie potrafi wytłumaczyć dlaczego w obecnych krajach rozwiniętych, mimo olbrzymiego zapotrzebowania na pracę niewykwalifikowanych pracowników rządy nie tylko rezygnują z działań rekrutacyjnych, ale także podejmują szereg działań, mających zapobiec napływowi imigrantów. Autorzy tej koncepcji zupełnie zignorowali fakt, że społeczeństwa kraju przyjmującego nie muszą się zachowywać racjonalnie, są za to podatne na stereotypy i hasła o charakterze ksenofobicznym. W rezultacie, mimo że imigranci nie odbierają miejscowym pracy, a wręcz przeciwnie, znajdują zatrudnienie tam, gdzie tubylcy pracować nie chcą, obecnie istnieje olbrzymia presja anty-imigracyjna w krajach rozwiniętych. Politycy boją się narazić wyborcom, którzy są przekonani że „polski hydraulik” pozbawi ich rodaków źródła utrzymania i doprowadzi do wzrostu przestępczości. Obawa przed imigracją nasila się również na skutek problemów z polityką integracyjną i asymilacyjną w krajach Europy Zachodniej i z powodu zagrożenia terrorystycznego po 11 września 2001 r53. 5. Wnioski końcowe Przedstawiony w niniejszym artykule skrótowy przegląd ekonomicznych koncepcji migracji wykazał równocześnie, że żadna z nich, analizowana ekskluzywnie nie tłumaczy procesu migracji w ujęciu międzynarodowym w sposób zadowalający. Co więcej, nawet próba łącznego wykorzystania neoklasycznej teorii migracji, nowej ekonomicznej teorii migracji oraz teorii dwoistego rynku pracy nie pozwala satysfakcjonująco objaśnić zjawiska migracji. Tym samym każda próba oparcia badań empirycznych nad międzynarodowymi ruchami ludności i ich implikacjami dla rozwoju gospodarczego (zarówno w kraju Brzozowski J., Problem asymilacji muzułmańskich imigrantów w Europie, „Zeszyty Naukowe”, nr. 699, Prace z zakresu spraw europejskich i międzynarodowych, AE Kraków, 2006. 53 16 pochodzenia, jak i docelowym) wyłącznie na teoriach ekonomicznych jest narażona na błędy i pominięcie w tych analizach istotnych zmiennych objaśniających. Jak więc powinien postępować ekonomista, zainteresowany prowadzeniem badań nad migracjami międzynarodowymi? Pośrednio odpowiedź została już zawarta w samym artykule. Analiza migracji międzynarodowych jest specyficznym polem badawczym, wymagającym podejścia inkluzywnego, a więc znajomości dokonań badawczych i teorii rozwiniętych nie tylko w obrębie jednej, wąskiej dyscypliny naukowej.. Analiza naukowa migracji w naturalny sposób zachęca do podejścia interdyscyplinarnego, ale zbyt rzadko takie próby są podejmowane. Najczęściej współpracują ze sobą socjologowie i historycy, w mniejszym stopniu demografowie i geografowie, czy też prawnicy i politolodzy. Niestety, na tym tle ekonomiści nie mogą się pochwalić zbyt dużymi osiągnięciami54. Szczególnie socjolodzy i politolodzy mają wręcz pretensje, że ich krytyczne uwagi pod adresem koncepcji ekonomicznych pozostają przez samych ekonomistów niemal niezauważone. Jednak interdyscyplinarność wśród badaczy migracji powinna polegać nie tylko na krytyce jednego podejścia przez autorów reprezentujących inną dziedzinę nauki, a raczej na wymianie doświadczeń. W ten sposób ekonomiści, mając wgląd w osiągnięcia innych dyscyplin mogą lepiej poznać i zrozumieć procesy migracyjne, ale i uniknąć błędów już wcześniej popełnionych przez innych badaczy. Literatura Arango J., (2000), Explaining migration: a critical view, “International Social Science Journal”, Vol. 52, No. 165; Aydemir A., Borjas G., (2007), Cross-Country Variation in the Impact of International Migration: Canada, Mexico and the United States, “Journal of the European Economic Association”, Vol. 5, No. 4; Bartkowski, J., (2007), Kapitał społeczny i jego oddziaływanie na rozwój w ujęciu socjologicznym, [w:] M. Herbst (red.), Kapitał ludzki i kapitał społeczny a rozwój regionalny, Scholar, Warszawa; Wskazuje na to choćby przykład projektu naukowego realizowanego pod kierownictwem Caroline Brettell i Jamesa Hollifielda (2000). Podjęli oni próbę dialogu interdyscyplinarnego dotyczącego teorii migracji, zapraszając do dyskusji autorów z różnych dyscyplin naukowych. Każdy z nich miał za zadanie opisać osiągnięcia swojej dziedziny oraz możliwe punkty wspólne (lub też obszary sporne) dzielone z inną dyscypliną. O ile historycy, antropolodzy, demografowie czy politolodzy wywiązali się z powierzonego im zadania, o tyle Barry Chiswick, reprezentujący ekonomię zamiast pisać o teorii migracji przedstawił skomplikowany model matematyczny opisujący zjawisko pozytywnej selekcji wewnętrznej wśród emigrantów (Chiswick, 2000). 54 17 Brettell C. B., Hollifield J. F., (eds.), (2000), Migration Theory: Talking Accross the Disciplines, Routhledge, New York, London; Brzozowski J., (2006), Problem asymilacji muzułmańskich imigrantów w Europie, „Zeszyty Naukowe”, nr. 699, Prace z zakresu spraw europejskich i międzynarodowych, AE Kraków; Castles, S., Miller, M., (2003), The Age of Migration, Palgrave Macmillan, New York; Chiswick B., (2000), Are Immigrants Favorably Self-Selected? An Economic Analysis, [w:] Brettell C. B., Hollifield J. F., (eds.), Migration Theory: Talking Accross the Disciplines, Routhledge, New York, London; Cohen R., (1996), Theories of Migration, Edwar Elgar, Cheltenham; Harris J. R., Todaro M. P., (1970), Migration, Unemployment and Development: A TwoSector Analysis, “The American Economic Review”, Vol. 60, No. 1; Hechter, M., Kanazawa, S., (2006), Teoria racjonalnego wyboru a socjologia, [w:] Współczesne teorie socjologiczne, Scholar Warszawa (przedruk z: Sociological Rational Choice Theory, „Annual Review of Sociology” 1997, vol. 23, s. 191-214, tłumaczenie: J. Haman); Ibrahim G., Galt V., (2003), Ethnic Business Development: Toward a Theoretical Synthesis and Policy Framework, “Journal of Economic Issues”, Vol. 37, No. 4; Iglicka K., (1995), Migracje zagraniczne w świetle najnowszych ujęć teoretycznych, „Studia Demograficzne”, z.3(121), PAN Warszawa; IOM (International Organization for Migration), (2005), World Migration 2005. Costs and Benefits of International Migration, IOM, Geneva; Kaczmarczyk, P., (2005), Migracje zarobkowe Polaków w dobie przemian, Wydawnictwa UW, Warszawa; Koryś I., (2004), Poland. Dilemmas of a Sending and Receiving Country, IOM, Vienna; Kuciński K., (2004), Migracje w teorii ekonomii, „Zeszyty Naukowe Kolegium Gospodarki Światowej”, z. 15/2004, SGH Warszawa; Lee, E. S., (1966), A Theory of Migration, “Demography”, Vol. 3, No. 1; Lim L. L., (1992), International Labour Movements: A Perspective on Economic Exchanges and Flows, [w:] Kritz M. M., Lim L. L., Zlotnik H., (eds.), International Migration Systems. A Global Approach, Clarendon Press, Oxford; Massey D. S., Arango J., Hugo G., Kouaouci A., Pellegrino A., Taylor J.E., (1998) Worlds in Motion. Understanding International Migration at the End of the Millennium, Clarendon Press, Oxford; Nowak S., (2006), Metodologia badań społecznych, PWN Warszawa; Okólski M., (2003), Migracje a globalizacja, “Bank i Kredyt”, nr 6/2003, dodatek “Globalizacja od A do Z”; Okólski M., (2004), Migracje pracownicze w Unii Europejskiej, „Zeszyty Naukowe Kolegium Gospodarki Światowej”, z. 15/2004; Piore, M.J., (1983), Labor Market Segmentation: To What Paradigm Does It Belong? “American Economic Review”, Vol. 73, No. 2; Portes A., Rumbaut R. G., (1990), Immigrant America. A Portrait, University of California Press, Berkley, Los Angeles, Oxford; Praszałowicz D., (2002), Teoretyczne koncepcje procesów migracji, “Przegląd Polonijny”, 2002, z. 4; Stark O., Wang Y. Q., (2000), A Theory of Migration as a Response to Relative Deprivation, “German Economic Review”, Vol. 1, No. 2; Taylor J. E., (1999), The New Economics of Labour Migration and the Role of Remittances in the Migration Process, “International Migration”, Vol. 37, No. 1; Walaszek A., (2001), Polska diaspora, [w:] Polska diaspora, (red.) Walaszek A., Wydawnictwo Literackie, Kraków; 18 Walaszek A., (2003), Migracje w historii Europy: kilka uwag, niekoniecznie nowych, “Przegląd Polonijny”, 2003, z. 3; Walaszek, A., (2007), Migracje Europejczyków 1650-1914, Wydawnictwo UJ, Kraków; Wehler, H-U., (2001), Modernizacja, nacjonalizm, społeczeństwo. Eseje i artykuły, Wiedza Powszechna, Warszawa. mgr Jan Brzozowski, Katedra Studiów Europejskich, Uniwersytet Ekonomiczny w Krakowie Ekonomiczne teorie migracji międzynarodowych Streszczenie Celem artykułu jest przytoczenie najważniejszych ekonomicznych koncepcji teoretycznych, tłumaczących w jaki sposób dochodzi do samego zjawiska emigracji i jak jest ono podtrzymywane w czasie. Tak więc nacisk kładziony jest na analizę samych przyczyn, czynników stymulujących ludzi do podjęcia decyzji o wyjeździe i do rozpoczęcia życia w nowym miejscu, w innym kraju, jak również i czynników wpływających na trwałość migracji lub wręcz generowanie nowych jej strumieni. 19