ściągnij

advertisement
Nasze refleksje i wspomnienia związane z realizacją projektu „Super Szkoła”
Minęło już ponad dwa miesiące od zakończenia działań w związku realizacją
w/w Projektu obejmującego wszystkich uczniów naszej szkoły. Było to dziesięć
(tyle trwała realizacja Projektu) wyjątkowych miesięcy pełnych wyjazdów,
warsztatów, zajęć sportowych, spotkań ze sztuką itd. Nasze dzieci miały okazję
wiele zobaczyć i nauczyć się, gdyż projekt obejmował działania zmierzające do
wszechstronnego rozwoju dziecka.
W okresie wakacyjnym prowadzone były zajęcia nazwane „Komputer
oknem na świat”. Cieszyły się one zainteresowaniem uczniów, gdyż łączyły formę
wypoczynku, zabawy, gier z nauką wielu ciekawych rzeczy. Pod kierunkiem
nauczyciela
uczniowie
poznawali
nowe
strony
internetowe,
uczyli
się
formatowania tekstu i poznawali techniki obróbki obrazu. Byli dumni, gdy na
zakończenie stworzyli samodzielnie stronę internetową dotyczącą zajęć.
W ramach „Spotkania ze sztuką” uczniowie obejrzeli aż cztery filmy w
kinie „IMAX”. Zobaczyli dwa z nich w wersji trójwymiarowej 3D: „Perła oceanów
– spacer po rafie” i „Morskie stwory” oraz dwa filmy animowane: „Don Chichot” i
„Film o pszczołach”.
Największe wrażenie na uczniach wywarły filmy trójwymiarowe. Wiele dzieci po
raz pierwszy oglądało film w specjalnych przeznaczonych do tego okularach.
Niektóre z wrażenia krzyczały, wyciągały ręce, próbowały uchwycić zwierzęta rafy
koralowej przepływające obok nich, natomiast odsuwały się, zamykały oczy i
drżały ze strachu, oglądając film o morskich stworach.
1
Duże wrażenie wywarł na uczniach „Film o pszczołach”. Podobały im się owady w
rodzinach przeżywające te same kłopoty, co oni. Zwrócili uwagę na młodzieżowy
żargon używany przez pszczoły, a niektóre śmieszne powiedzonka na długo
zagościły w ich języku.
Bawili się wspaniale również na filmie „Don Chichot”. Przeżywali wesołe
przygody tytułowego bohatera, a zachowanie osiołka Rucia kwitowane było
salwami śmiechu. Wszyscy uczniowie mieli wesołe twarze i to jest najważniejsze.
Filmy rozbawiły ich, ale również nauczyły wiele.
A teraz przeczytajmy, jak opisali swoje wrażenia związane ze światem filmu.
„Najbardziej podobał mi się film o potworach morskich z okresu jury i kredy.
Wiele się nauczyłem. Nie wiedziałem, że dawniej w morzach żyły takie dziwne
gady”. (Piotrek)
„Podobał mi się film „Don Chichot”, bo lubię się śmiać w kinie”. (Sebastian)
„ Film o pszczołach” był bardzo fajny. Podobała mi się pszczoła, która
zaprzyjaźniła się z człowiekiem”. (Marcin)
„Film
„Perły
oceanu”
opowiada
o
problemach
środowiska.
Jego
zanieczyszczenie prowadzi do zmniejszenia różnorodności gatunków na Ziemi.
Rafa stopniowo wymiera. Gdzie się podzieje tysiące organizmów żyjących na
niej? One umrą. Nie możemy dopuścić do tego !!! Ten film mnie wiele nauczył.
Szkoda tylko, że był taki krótki”. (Mateusz)
Nasze dzieci, dzięki unijnemu programowi „Super Szkoła” miały możliwość
uczestniczyć
trzykrotnie
w
spektaklach
teatralnych
oraz
jeden
raz
w
przedstawieniu operowym „Mozart b/o”. Najbardziej zaskoczone były muzyką
Mozarta i fragmentami jego znanych oper, które były melodyjne i wpadały w ucho.
Przed wyjazdem nastawione były negatywnie. Wydawało im się, że będzie to coś
niezrozumiałego, nudnego i trudnego dla nich. Zresztą tak samo traktowana jest
opera przez rodziców tych dzieci. Jeden z uczniów przywołał nawet słowa swojego
2
ojca, który stwierdził, że najlepszą operę słyszy w stajni przed karmieniem
głodnych prosiąt. Po tym przedstawieniu okazało się, że dzieci były mile
zaskoczone i że „nie taki diabeł straszny jak go malują”. Uczniów zafascynowało
wnętrze Teatru Juliusza Słowackiego, w którym Opera Krakowska, na czas
remontu, wynajmuje scenę. Nigdy jeszcze żadne z dzieci nie było w tym teatrze.
Oglądali z zachwytem scenę oraz balkony, po których przemieszczali się aktorzy
pełniący rolę narratorów i wprowadzający widzów życie Mozarta. Miejsca
uczniów również znajdowały się na balkonach, co bardzo im się podobało.
Oprócz wspomnianego wcześniej „Mozarta b/o” dzieci zobaczyły jeszcze
trzy spektakle teatralne. Największy zachwyt budziło przedstawienie obejrzane na
scenie ćwiczeniowej Teatru Ludowego liczącej 100 miejsc, akurat tyle, aby
pomieścić nasze dzieci. Przedstawienie nosiło tytuł „Niezwykły dom Pana A, czyli
skradzione dźwięki”. Podobało się uczniom, bo aktorzy nawiązywali w trakcie
spektaklu kontakt z nimi. Uczniowie współtworzyli również zakończenie sztuki
wybierając drogę wędrówki głównych bohaterów. Mogli głośno przeżywać to, co
się działo na scenie. Wiele wzruszeń dostarczył im aktor, który wcielił się w rolę
psa. Jego gra spotkała się z aprobatą dzieci, a szczekania, wycie, merdanie ogonem
i inne psie zachowania bawiły ich i rozczulały.
Ciepło zostało przyjęte przez nasze dzieci kolejne przedstawienie grane tym
razem w Teatrze Ludowym. Nosiło ono tytuł „Pyza na polskich dróżkach”. Razem
z główną bohaterką uczniowie odwiedzali różne regiony naszej ojczyzny,
poznawali stroje tańce i przyśpiewki poszczególnych krain. Melodie i piosenki
wpadały w ucho, a niektóre znane uczniowie śpiewali razem z Pyzą. Wędrówka
bohaterki zakończyła się w Krakowie i w tym momencie cała młoda widownia
włączyła się w śpiew znanych i chwytających za serce piosenek. Pyza „zobaczyła
Kraków, wnet go pokochała”. Wtedy dzieci były dumne i szczęśliwe, że mieszkają
w pobliżu pięknego Krakowa.
3
Kolejne przedstawienie to „Brzydkie Kaczątko” w teatrze lalkowym
„Groteska”. Dzieciom odrobinę mniej podobało się to przedstawienie, chociaż
młodsi uczniowie byli wzruszeni historią brzydkiego kaczątka, które zmieniło się
w pięknego łabędzia.
Oto wrażenia dzieci wyniesione ze scen teatralnych:
„Opera bardzo mi się spodobała. Była to pierwsza opera w moim życiu i mam
nadzieję, że nie ostatnia. Chciałabym jak najdłużej zapamiętać ten dzień”.
(Kinga)
„Przedstawienie pt. „Niezwykły dom Pana A, czyli skradzione dźwięki” bardzo
mi się podobało, gdyż publiczność była zaangażowana w to, co się działo na
scenie, a głos każdej osoby miał znaczenie. Było świetnie!!! (Kinga)
„Największe wrażenie wywarła na mnie sztuka „Brzydkie Kaczątko”, było tam
bardzo dużo ciekawych scen zapierających dech w piersiach”. (Paweł)
„Byłem bardzo zadowolony, że mogłem zobaczyć aktorów z telewizji na żywo.
Dostaliśmy autograf, mogliśmy się z aktorami bawić i rozmawiać”. (Rafał)
„Niezapomnianym przeżyciem dla mnie była sztuka pt. „Pyza na polskich
dróżkach”. Najbardziej podobała mi się scenografia. W tle wyświetlane były
przez projektor różne krajobrazy. Bardzo podobały mi się także ciekawe i
skomplikowane, a zarazem piękne układy choreograficzne. Uważam, że ta
sztuka była świetna” (Kinga)
W ramach „Spotkania ze sztuką” dzieci z klas I – III wzięły udział w
wycieczce do muzeum lalek w Pilźnie, gdzie z ciekawością obejrzały wystawę od
najstarszych eksponatów z różnych krajów i epok, aż po lalki, którymi bawią się
współczesne dzieci.
Uczniom podobały się zajęcia warsztatowe, na których samodzielnie wykonały
kukiełki i mogły je zabrać ze sobą do domu.
4
W drodze powrotnej zachwycone obejrzały wystawę baśni braci Grimm, po której
oprowadzał ich Wiedźmin, wprowadzający w swoją wypowiedź zwroty i słówka
angielskie. Dzieci były dumne, że mogły popisać się znajomością tego języka.
Do „Spotkań ze sztuką” należały również warsztaty teatralne w GOKiB w
Gdowie. Dzieciom podobało się przedstawienie Sławomira Mrożka pt. „Serenada”
wykonane przez aktorów młodzieżowego zespołu teatralnego „Ascont”. Potem
uczniowie mogli porozmawiać z młodymi aktorami, zapytać o odtwarzane przez
nich role zwierząt, o scenografię itd., a następnie wziąć udział w ćwiczeniach
ruchowych, artykulacyjnych, oddechowych, dykcyjnych.
Bardzo wesoło bawili się, tworząc scenkę: „Matka, umieram!” w różnych
wersjach. Było śmiechu co niemiara. W ostatniej części zajęć uczniowie w grupach
reżyserowali przedstawienie „Śpiąca królewna”, przydzielając sobie role,
omawiając sposób gry i kostiumy. W przerwie otrzymali gorący posiłek, co bardzo
im się również podobało.
Uczniowie klas I – IV wzięli także udział w warsztatach teatralnych,
przeprowadzonych w dworku Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Podobał im się
zestaw różnych ćwiczeń oraz to, że w tworzonych przez siebie scenkach poczuli
się jak prawdziwi aktorzy. Zwiedzili również od kuchni teatr „Groteska”. Poznali
wszystkie rodzaje lalek wykorzystywanych w sztukach, mogli zadawać pytania
aktorce prowadzącej te zajęcia. Wielką frajdą była dla nich próba prowadzenia za
sznurki marionetki. Okazało się, że wcale to nie jest łatwe.
„Spotkanie ze sztuką we wspomnieniach dzieci:
„Największe wrażenie zrobiła na mnie wycieczka do muzeum lalek w Pilźnie.
Byliśmy tam w dniu św. Mikołaja. W prezencie mogliśmy zrobić kukiełkę dla
siebie”. (Ania)
„Najbardziej podobał mi się wyjazd do muzeum lalek. Tam zrobiłam własną
kukiełkę. Miałam też okazję zwiedzić dom Baby Jagi”. (Kasia)
5
„Kiedy przyjechaliśmy do Pilzna, do muzeum lalek, myślałem, że tam będzie
głupio i będą nudy. A jednak okazało się, że było fajnie. Robiliśmy tam lalki.
Ja robiłem królewicza. Jak wracaliśmy z Pilzna, byłem bardzo zadowolony i
szczęśliwy”. (Marcin)
„Dla mnie najciekawszy był wyjazd do muzeum lalek. Oglądałam lalki nawet te,
którymi bawili się nasi pradziadkowie”. (Patrycja)
W czasie realizacji projektu dzieci miały okazję poznać królewskie miasto
Kraków. Niektóre dzieci znały miasto tylko z wędrówek po sklepach czy przy
okazji robienia zakupów. Uczniowie klas I – III wędrowali szlakiem legend.
Poznali ciekawe legendy, których nie było w podręczniku. Następnie po
zwiedzeniu Wzgórza wawelskiego i Rynku dzieci wzięły udział w smoczych
zawodach. Poiły smoka, przeciągały go, rozbijały smocze jaja. Było przy tym
pełno wrażeń, śmiechu i radości.
Uczniowie klas IV – VI również byli na wycieczce w Krakowie. Zwiedzili
wszystkie główne zabytki miasta, dowiedzieli się, jak wyglądał średniowieczny
Kraków i jego system obronny, którędy przybywały do niego najstarsze poselstwa i
orszaki królewskie, poznali ciekawostki i anegdoty o dawnym Krakowie.
Po
zwiedzeniu
miasta
odbyły
się
zajęcia
warsztatowe.
Uczniowie
z
zaangażowaniem wypełniali karty pracy i rywalizowali ze sobą, by pokazać, jak
wiele się nauczyli.
Najbardziej dzieci zapamiętały ciekawostki związane z miastem dotyczące
codziennego życia mieszkańców starego Krakowa. Ukoronowaniem wycieczek po
Krakowie był konkurs wiedzowy o tym mieście odbywający się w naszej szkole.
Wzięło w nim udział wielu uczniów, którzy chcieli pochwalić się swoją wiedzą
oraz zdobyć atrakcyjne nagrody książkowe przewidziane dla zwycięzców. Odbył
się również konkurs plastyczny związany z legendami i zabytkami krakowskimi.
Przeprowadzony był w dwóch kategoriach wiekowych. Dla zwycięzców zakupiono
piękne nagrody, a ponadto najlepsze prace zdobią jeszcze dotychczas nasz szkolny
6
korytarz, co jest również dodatkowym wyróżnieniem. Prace uczniów prezentowały
wysoki poziom artystyczny i estetykę wykonania.
Uczniowie wszystkich klas również zwiedzili Ogród Botaniczny, gdzie
podziwiali piękne rośliny z różnych krajów i różnych stref klimatycznych.
Największe zaciekawienie budziła oranżeria z roślinami tropikalnymi, oraz rośliny
owadożerne i kwiaty wodne. Uczniowie z uwagą wysłuchiwali ciekawostek
przekazywanych im przez przewodników.
Dzieci klas młodszych odwiedziły również krakowskie ZOO. Poznawały
różne zwierzęta drapieżne oraz małpy, obok klatek których dzieci spędziły
7
najwięcej czasu. Bawiły ich śmieszne miny przybierane przez małpy oraz figlarne
zachowanie małych małpiątek.
Po długich wędrówkach szlakami królewskiego miasta dzieci z apetytem
zjadały niecodzienny dla nich posiłek w Mc Donald’s. Wielką radość sprawiły im
dołączone do zestawów zabawki. Niektóre prosiły o zamianę, bo chciały zestaw
z innym bohaterem filmowym.
A oto wrażenia dzieci po wyprawach do Krakowa:
„Najbardziej podobał mi się wyjazd do Ogrodu Botanicznego w Krakowie,
gdzie poznałem i zobaczyłem wiele roślin, o których istnieniu nie miałem
nawet pojęcia. Na własne oczy mogłem zobaczyć drzewa i krzewy, na których
rosną owoce egzotyczne, które często kupujemy w sklepie, a nie możemy
zobaczyć ich w naturze, ponieważ nie można ich wyhodować w klimacie, jaki
panuje w Polsce”.(Konrad)
„Podobała mi się wycieczka do ZOO. Było bardzo dużo śmiesznych zwierząt.
Byłam jeszcze w Krakowie na smoczych zawodach. Mieliśmy bardzo dużo
fajnych konkursów i zabaw”. (Wioletta)
„Najbardziej podobały mi się smocze zawody. Wycieczka do Krakowa była
najlepsza”. (Krzysiek)
„Gdyby nie projekt „Super Szkoła”, to bym nie widział Ogrodu Botanicznego i
bym nie znał niektórych roślin”. (Krzysztof)
„Smocze zawody odbywały się na świeżym powietrzu. Rywalizacje były
ciekawie rozegrane. Każda z czterech grup miała swoją kolorową nalepkę.
Było fajnie” (Patrycja)
W ramach projektu działało również koło j. angielskiego, na którym
uczniowie, korzystając z zakupionych w wakacje pomocy dydaktycznych,
słowników, kaset pogłębiały znajomość języka.
8
Na zakończenie zajęć w styczniu odbył się konkurs „Sing and have”, w którym
wzięło udział 20 uczniów. Soliści, duety oraz grupy zaprezentowały piosenki z
repertuaru znanych wykonawców. Najlepszych 12 uczniów wyróżniono i
nagrodzono pięknymi książkami. Przeczytamy jak wspomina te zajęcia jeden z
uczniów:
„W tym roku szkolnym dzięki projektowi „Super Szkoła” uczęszczałem na
dodatkowe lekcje z języka angielskiego. Zajęcia odbywały się w soboty rano.
Nie zawsze chciało mi się wstawać, ale jednak pokonałem lenistwo i nie
opuściłem ani jednej lekcji. Uczyliśmy się nowych słówek, zwrotów. Zajęcia
były prowadzone na wesoło, na luzie, więc byłem z nich zadowolony. Już na
pierwszych zajęciach nauczyciel ogłosił konkurs na piosenkę angielską.
Ćwiczyłem śpiewanie ostro, no i udało się. Zająłem pierwsze miejsce,
śpiewając piosenkę pt.:”Yesterday”. Nagrodą był dyplom i piękny,
ilustrowany „Atlas historii Polski”. Dzięki dodatkowym lekcjom z j.
angielskiego wiele się nauczyłem. Jestem zadowolony i myślę, że ta nauka nie
wyjdzie mi na złe (Adrian).
W ramach działań pt.: „Nasze tradycje” uczniowie klas młodszych brali
udział w zajęciach kursu tańca i śpiewu ludowego prowadzonych przez instruktora
GOK i B w Gdowie. Dzieci poznawały kroki polskich tańców ludowych, m.in.
„Krakowiaka” i „Poloneza” oraz piękne piosenki ludowe, m.in. „Hej bystra
woda”, „Miała baba koguta”, „Tańcuj, tańcuj”, „Zasiali górale”, „Idzie dysc” i
inne. Z przyjemnością i radością brały udział w tych zajęciach. Podobały im się
rytmiczne zabawy inspirowane tańcami ludowymi oraz ludowe piosenki regionu
krakowskiego:
mosteczek”
„Płynie
Wisła,
płynie”,
„Głęboka
studzienka”,
„Zielony
i inne. Bardzo chętnie uczyli się pastorałek: „Dnia jednego o
północy”, „Dziecina mała” i innych. Uwieńczeniem zajęć było zaprezentowanie
swojego dorobku podczas Dnia Babci i Dziadka. Seniorowie gorąco oklaskiwali
swoje wnuczęta, a niejednemu z nich zakręciła się łza w oku. Dzieci też były
stremowane i wzruszone.
9
Nasze dzieci przedstawiły również program artystyczny dla rodziców w
ramach podsumowania projektu „Super Szkoła”. Rodzice z dumą podziwiali
swoich małych artystów, nagradzając ich gromkimi brawami. Dzieci po
zakończonym występie były dumne, że wiele się nauczyły oraz z tego, że udało się
im pięknie wystąpić.
10
Również w ramach działania „Nasze tradycje” odbyły się zajęcia „Szopka
inna”- papierowy teatr cieni”. Celem ich było przypomnienie tradycji świątecznych
związanych z naszym regionem oraz poznanie nowej techniki plastycznejpapieroplastyki trójwymiarowej.
11
Zajęcia cieszyły się zainteresowaniem dzieci, które tak były pochłonięte zabawą i
pracą, że nie czuły upływającego szybko czasu. Odrywały się od pracy dopiero
wtedy, gdy nadchodziła pora na gorący posiłek, który był podawany na wszystkich
trzech rodzajach zajęć warsztatowych w GOK i B.
Kolejne zajęcia w GOK i B to warsztaty folklorystyczne z udziałem kapeli
ludowej
zespołu
regionalnego
„Gdowianie”
i
dziecięcego
zespołu
folklorystycznego „Mali Gdowianie”. Dzieci zainteresowały się muzyką ludową
wykonywaną na heligonce, skrzypcach, trąbce i klarnecie. Było to dla nich
niezwykłe przeżycie, zauważyli, że „jest to lepsza muzyka niż ta wykonywana na
instrumentach elektronicznych” (Krzyś). Zachwyceni byli przede wszystkim tym,
12
że artyści użyczali im chętnie swoich instrumentów, pozwalając im na chwilę
zagrać. O ich zainteresowaniu świadczy fakt, że pytaniom dotyczącym nauki gry
nie było końca. W czasie późniejszej nauki kroków podstawowych do tańców,
jeden z nich pochwalony za swoje umiejętności stwierdził: „Do nauki się nie
nadaję; to dobrze, że chociaż tańczyć umiem” (Michał). Dzięki tym zajęciom
niektóre z dzieci na pewno będą rozwijać swoje zainteresowania muzyczne i
taneczne, gdyż będą zdawać do szkoły muzycznej I stopnia, która ma być otwarta
w naszej gminie od września 2008r.
W ramach działań pt.: „Nasze tradycje” odbywały się również zajęcia haftu
artystycznego i robótek ręcznych. Zakupionych zostało dużo materiałów do zajęć,
dlatego klasa, w której odbywały się zajęcia zamieniona została, jak stwierdził
jeden z uczestników „w prawdziwą Cepelię”. Uczestnicy wykonywali mnóstwo
prac użytkowych, takich jak: bransoletki na rękę, opaski na głowę, szaliki z
włóczki; zakładki do książek, jaja wielkanocne na plastikowych kanwach,
serwetki, obrusy haftowane na płótnie.
Dzieci nie mogły się doczekać kolejnych propozycji prac podawanych przez
prowadzącego na kolejne dni zajęć. Niektóre z dzieci same siebie nie
podejrzewały, że mogą być tak wytrwałe w swoich działaniach. Zgłaszały i prosiły,
żeby wprowadzić „wyszywanie i robótki ręczne” zamiast „normalnych” lekcji
13
szkolnych. Pytane o lekcje, które miałyby zastąpić owe zajęcia, mówiły, że „język
polski i technikę”. Godny podkreślenia jest fakt, że jedną trzecią biorących udział
w zajęciach stanowili chłopcy. Sami się dziwili, że potrafią siedzieć na miejscu,
wyciszyć się, a nie tylko szaleć, skakać, biegać. Trudno sobie wyobrazić, że dzieci
po zakończeniu ferii, nawet do tej pory przypominały sobie zajęcia na widok
prowadzącego i wypytywały się, kiedy odbędą się kolejne. Bardzo ważne jest to,
że jak stwierdziła jedna z uczestniczek:
„Nauczyłam się oszczędnie gospodarować materiałami, gdyż wiedziałam, że ani
jedna nitka, ani jeden kawałek włóczki nie może się zmarnować” (Kinga) oraz
inna wypowiedź: „wiem o tym po zajęciach, że tylko prezent własnoręcznie
wykonany może przynieść obdarowanemu największą radość. Przekonałam się
o tym ofiarując bliskiej osobie Walentynkę wykonaną na zajęciach (Renata).
Po zajęciach odbyła się wystawa prac na szkolnym korytarzu. Nie było chyba na
niej pracy, w którą dziecko nie włożyłoby „serca i wysiłku”. Dzieci chwaliły się
swoimi wytworami i licytowały nawzajem, które z nich wykonało więcej prac.
W ramach projektu odbywały się „Działania sportowe”. Jednym z nich były
wyjazdy na basen. Dzieci wyjeżdżały wcześniej na basen, niż rozpoczęły się
wyjazdy z „Super Szkoły”. Rodzice jednak musieli taki wyjazd opłacić, stąd nie
14
zawsze można było zebrać odpowiednią ilość osób. Dzięki projektowi rodzice
chętniej wysyłali swoje dzieci, a efekty tych wyjazdów niektórzy z nich mieli
okazję zaobserwować, sami będąc na basenie. Już po kilku wyjazdach dzieci
zaobserwowały zmiany w swojej sylwetce. Niektóre z nich z radością odkrywały
ważąc się na wadze, że ubyło im parę kilogramów.
Zajęcia były tak profesjonalnie prowadzone, że dzieci wcale się na nich nie
nudziły. Ćwiczenia kształtujące w wodzie były bowiem o wiele atrakcyjniejsze, niż
takie same na WF czy na gimnastyce korekcyjnej. Dzięki wyjazdom większość
uczniów opanowała podstawowe techniki pływania i chyba najbardziej
zadowolone są z tych wyjazdów, o czym świadczą ich wypowiedzi:
„W szóstej klasie najbardziej podobały mi się i utkwiły w pamięci wyjazdy na
basen. Na basenie pod bacznym okiem instruktorów próbowaliśmy się nauczyć
pływać. Po części nam się to udało. Pod koniec zajęć mieliśmy piętnaście
minut dla siebie. Chodziliśmy wtedy na zjeżdżalnię, bicze wodne i do jakuzi.
Czasami nawet bolały nas oczy od chloru. Panowała tam świetna atmosfera,
nie wyśmiewaliśmy się z siebie nawzajem. Każdy chciał się pokazać z jak
najlepszej strony. Była to doskonała okazja do głębszej integracji klasy”.
(Krzysiek)
„Było tam naprawdę super! Dużo osób nie potrafiło w ogóle pływać, a się
nauczyło. Wśród nich byłem, ja. Te wyjazdy bardzo mi się przydały, bo jestem
dobrym pływakiem. Nauczyłem się pływać kraulem, strzałką i na plecach. Inne
osoby nie były ode mnie ani lepsze, ani gorsze. Instruktorzy byli mili i świetnie
uczyli”. (Karol)
Nie brakło również elementów humorystycznych:
„Najśmieszniejszą
sceną
na
basenie
było,
jak
koledze
spadły
kąpielówki…Dowiedzieliśmy się również, co znaczy przysłowie: „umiesz
pływać, jak siekiera”, tzn. siekiera jest za ciężka i spada na dno. Na basenie
trzeba uważać, żeby się nie pośliznąć i wybić zęby.” (Krzyś )
15
Niestety po zakończeniu zajęć na basenie trudno jest w chwili obecnej zebrać
chętnych na wyjazd. Pocieszający jest natomiast fakt, że został osiągnięty
najważniejszy cel tych wyjazdów, jakim było wdrożenie do aktywności fizycznej.
Niektóre z dzieci dalej wyjeżdżają z rodzicami na basen.
Projekt obejmował również zajęcia dla nas-nauczycieli. Wzięliśmy udział w
szkoleniu, na którym przypomnieliśmy sobie metody aktywizujące oraz
zapoznaliśmy się z procedurą wprowadzania innowacji pedagogicznych. Zajęcia
przyniosły nam wiele korzyści, a prowadząca starała się uatrakcyjniać je.
Wcielaliśmy się w role uczniów, co powodowało wiele humorystycznych scen.
Oprócz nauki mieliśmy wspaniałą zabawę.
Projekt ten przyniósł naszej szkole wiele. Wzbogaciliśmy się o pomoce
dydaktyczne, np. kamerę, której do tej pory nie posiadaliśmy. Zakupiliśmy komplet
strojów ludowych dla dzieci oraz wiele kostiumów do przedstawień teatralnych.
Za różnego rodzaju konkursy dzieci otrzymywały cenne nagrody książkowe. Dla
niektórych z nich była to pierwsza w życiu encyklopedia, czy słownik. Dzieci
wzięły udział w wielu konkursach, wyjazdach, zajęciach. Mnóstwo zobaczyły,
zrozumiały. Na pewno w jakimś stopniu projekt „Super Szkoła” był wyrównaniem
szans edukacyjnych z małych miejscowości i spełnił swoją rolę. Najlepszym
podsumowaniem niech będą wypowiedzi naszych uczniów:
„Super Szkoła była fajna, ale szkoda, że się skończyła” (Kamil),
„Jestem bardzo zadowolona z tego, że nasza szkoła wzięła udział w konkursie
na „Super Szkołę”. Dzięki temu zobaczyłam dużo fajnych miejsc i ciekawych
rzeczy oraz wiele się nauczyłam. Bardzo bym chciała, aby w przyszłości nasza
szkoła również brała udział w takim konkursie. (Patrycja),
„Moim marzeniem jest, abyśmy mogli dalej wyjeżdżać na różne wycieczki”.
(Justyna),
16
„Dobrze by było, gdyby nasza szkoła mogła jeszcze raz uczestniczyć w takim
projekcie” (Wiktoria),
„Cieszę się, że mieliśmy szansę poznać i nauczyć się tak wiele za darmo”
(Mateusz),
„Wszyscy jesteśmy zadowoleni i ucieszeni, że taki wspaniały rok zdarzył się
podczas naszej nauki w szkole”.(Konrad)
„Fajnie było, gdy jeździliśmy za darmo wszędzie. Super było, ale się
skończyło”. (Krzysztof)
17
Download