Fragment okupacyjnego planu Poznania z 1940 r., ze zbiorów Muzeum Historii Miasta Poznania. 80 dr Anna Ziółkowska Muzeum Martyrologiczne w Żabikowie Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej Wkroczenie wojsk niemieckich do Poznania we wrześniu 1939 r. i ustanowienie miasta stolicą Okręgu Kraju Warty (Reichsgau Wartheland) rozpoczęło nowy okres w jego dziejach. Poznań według założeń propagandy nazistowskiej miał być stolicą pod każdym względem wzorcową. Plany te – obok przeobrażeń stosunków ludnościowych i gospodarczych w okręgu – zamierzono urzeczywistnić także przez zmianę architektonicznego (czy urbanistycznego) wizerunku miasta, a zwłaszcza centrum, z jego głównym gmachem – dawnym zamkiem cesarza Wilhelma II. W nowej rzeczywistości miał on pełnić nie tylko funkcję politycznego ośrodka władz niemieckich na ziemiach wschodnich wcielonych do Rzeszy, ale też prezentować jej potęgę, czyli służyć propagandzie, która w Trzeciej Rzeszy odgrywała bardzo ważną rolę o wymiarze totalnym. „Opinię publiczną się robi” – to sformułowanie, użyte przez Josepha Goebbelsa, ministra propagandy Trzeciej Rzeszy, najtrafniej określało istotę narodowosocjalistycznej agitacji1. Życie publiczne, wyreżyserowane przez specjalnie powołane w tym celu urzędy, realizowało się przede wszystkim na ulicy, zatem również w Dzielnicy Zamkowej. W tym politycznym spektaklu uczestniczyli Niemcy, i to nie tylko umundurowani, funkcjonariusze nowej władzy, ale także miejscowa niemiecka ludność cywilna, a z czasem i napływowa. Wszystkie działania, niezależnie czy były bezpośrednio związane z wydarzeniami wojennymi, wspierały je oraz służyły tworzeniu „nowego porządku” na okupowanych ziemiach Polski. Czyż do rangi symbolu panowania okupacyjnej władzy – symbolu wykorzystanego również na potrzeby propagandy hitlerowskiej – nie urasta dotarcie 10 września 1939 r. zmotoryzowanej grupy patrolowej 14 żołnierzy niemieckich 148. Pułku Grenzschutzu, dowodzonej przez rotmistrza księcia Moritza Ratibora, do gmachu banku Raiffeisena przy moście Uniwersyteckim? Żołnierzy witały flagi hitlerowskie i rozentuzjazmowany tłum miejscowych Niemców, który swoich „wyzwolicieli” zapewne przez plac, a następnie wzdłuż zamku prowadził do ratusza na Starym Rynku2. Wydarzenie to obszernie opisano następnie na łamach niemieckiego „Posener Tageblatt”3. Po wkroczeniu kolejnych oddziałów wojsk niemieckich do Poznania najbardziej reprezentacyjne gmachy w centrum przejął Wehrmacht i VI Oddział Grupy Operacyjnej (Einsatzgruppe VI) policji bezpieczeństwa. Obecnie w gmachu Collegium Maius, w którym w okresie zaborów mieściła się Komisja Osadnicza, ulokowano prezydium policji. 81 Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej 82 Uroczystości wprowadzenia Arthura Greisera na urząd namiestnika Rzeszy w Kraju Warty, ze zbiorów Instytutu Zachodniego w Poznaniu (u góry) i Narodowego Archiwum Cyfrowego (u dołu). Do zajętego przez oddziały niemieckie miasta przybył Arthur Greiser, mianowany przez Adolfa Hitlera już 8 września 1939 r. szefem administracji cywilnej (Chef der Zivilverwaltung) przy niemieckim dowództwie wojskowym w okręgu Poznań. 14 września na siedzibę swego urzędu wybrał on zamek, który oficjalnie nazwał Deutsches Schloß (niemiecki zamek). Dwa dni wcześniej w dawnej cesarskiej rezydencji ulokował czasowo swój sztab gen. Alfred von Vollard-Bockelberg, dowódca wspomnianego okręgu. Jak zauważa Heinrich Schwendemann, badający przeszłość cesarską i okupacyjną zamku, na siedzibę nowych władz administracyjnych wybrano rejon miasta o szczególnych walorach, nie tylko o aspektach architektonicznych. Niemcy przejęli gmachy świadczące o ich hegemonii oraz o prawie do panowania na tym obszarze. Gmachy, które miały być „kamiennymi świadkami przeszłości – niemieckiej przeszłości miasta”4. Od pierwszych dni okupacji władze hitlerowskie starały się nadać Poznaniowi charakter miasta niemieckiego. Celowi temu w pierwszej kolejności służyła dekoracja ulic oraz gmachów, które ozdabiano flagami i symbolami Trzeciej Rzeszy. Już 13 września 1939 r. „Posener Tageblatt” wzywał wszystkich Niemców do wywieszenia flag i wyrażenia radości z – jak to napisano – „uwolnienia Poznania spod panowania polskiego”5. Ten obraz „niemieckości” miasta dopełniały liczne obwieszczenia, zarządzenia, tablice propagandowe, zmiana nazw ulic, parków, placów. Szczególnie dbano o właściwy wystrój centrum. Tworzenie takiego wizerunku miasta było zgodne z założeniami Arthura Greisera, który chciał stolicę swojego imperium (wedle określeń wielu Niemców, Kraj Warty był „greiserowskim imperium”) uczynić modelowym i sielankowym niemieckim miastem Trzeciej Rzeszy, z powierzchni którego zniknąć miało wszystko, co polskie. Jednym z głównych zadań architektów niemieckich w Poznaniu było przekształcenie dawnego zamku cesarskiego w rezydencję Adolfa Hitlera i zarazem siedzibę Arthura Greisera. W projektach planistyczno-budowlanych zakładano również opracowanie trasy defiladowej, która biec miała od placu w zachodniej, nowo projektowanej dzielnicy nazwanej Weststadt. Na placu tym planowano wznieść Salę Zebrań (Festhalle), a wychodząca stąd szeroka aleja (w założeniach tak miała wyglądać ul. Bukowska), prowadziła do placu przed zamkiem6. Teren pomiędzy zamkiem i uniwersytetem nazwany Platz an der Schloßfreiheit zaaranżowano na centralny plac zgromadzeń i oficjalnych uroczystości. To przed zamkiem, jak chciała tego ówczesna propaganda, donośnie swoją radość na cześć wodza pozdrawiającego tłumy z „balkonu führera” mieli demonstrować miejscowi Niemcy. Na balkonie, do którego prowadził paradny przejazd przez wieżę i „schody führera”, wódz miał przyjmować defilady. W gmachach Dzielnicy Zamkowej zapadały najważniejsze decyzje wyznaczające nowe funkcje nie tylko miastu, ale ważne także dla całego Kraju Warty. Tu najwyżsi funkcjonariusze Trzeciej Rzeszy i Kraju Warty, z przywódcą SS i szefem niemieckiej policji Heinrichem Himmlerem oraz Arthurem Greiserem na czele, decydowali o przyszłości Polaków i Żydów zamieszkujących to terytorium, wytyczali plany germanizacji. Warto dodać, że w niedalekim sąsiedztwie zamku, przed pobliskim Domem Rzemieślnika, 21 września 1939 r. odbyła się pierwsza publiczna manifestacja zorganizowana w Poznaniu przez NSDAP. Podczas jej trwania ważną mowę programową i propagandową wygłosił Arthur Greiser, stwierdzając otwarcie, że Poznańskie będzie „wzorcowym okręgiem Wielkoniemieckiej Rzeszy” 83 Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej Karta pocztowa przedstawiająca siedzibę okręgowego kierownictwa NSDAP w Poznaniu w dawnym gmachu Ziemstwa Kredytowego, ze zbiorów Muzeum Martyrologicznego w Żabikowie. 84 Poznańscy Niemcy witają zwycięzców kampanii na Zachodzie w 1940 r., ze zbiorów Instytutu Zachodniego w Poznaniu. (Posen wird ein Mustergau des Grossdeutschen Reiches werden) oraz że na tym terytorium „Niemcy są panami, a Polacy parobkami” (Die Deutschen sind die Herren und die Polen die Knechten)7. Jesienią 1939 r. przystąpiono do porządkowania otoczenia zamku. W pierwszej kolejności 18 października 1939 r. na mocy zarządzenia namiestnika Kraju Warty rozpoczęto rozbiórkę pomnika Serca Jezusowego (wotum wdzięczności Polaków za niepodległość odzyskaną w 1919 r.), usytuowanego na placu przed Collegium Minus. Kilkanaście dni później, 2 listopada 1939 r., w dawnej Sali Tronowej zamku oficjalnie wprowadzono Arthura Greisera na urząd namiestnika Rzeszy (Reichstatthalter) w Kraju Warty i kierownika okręgowej organizacji NSDAP (Gauleiter). Aktu tego dokonał minister spraw wewnętrznych Trzeciej Rzeszy Wilhelm Frick. Uroczystości towarzyszyło 15-minutowe bicie dzwonów we wszystkich kościołach Poznania, a zgromadzeni przed siedzibą namiestnika Kraju Warty obserwowali, jak na dziedzińcu zamkowym minister Frick w towarzystwie Greisera i gen. Waltera Petzela, dowódcy XXI okręgu wojskowego, dokonują przeglądu oddziału żołnierzy Wehrmachtu, policji i członków partii8. Greiser urzędował w zamku do wiosny 1940 r., tj. do rozpoczęcia prac związanych z jego przebudową, kiedy przeniósł się do budynku dawnego Ziemstwa Kredytowego, który zajmował jako Gauleiter. Teren wokół gmachu otoczono płotem, wokół Sali Tronowej i wieży postawiono rusztowania, a w parku zamkowym przystąpiono do budowy bunkra dla Hitlera. Prace prowadzone przy przebudowie rezydencji nie przeszkodziły jednak w organizowaniu manifestacji w sąsiedztwie zamku. Liczne święta, obchody czy też wyreżyserowane wydarzenia publiczne służyły bowiem utrwalaniu wizerunku silnej władzy. Tym bardziej że były one obszernie relacjonowane w lokalnej prasie, początkowo w „Posener Tageblatt”, a następnie w wydawanej od 1 listopada 1939 r. gazecie NSDAP „Ostdeutscher Beobachter”. Do dzisiaj ówczesna prasa jest ważnym źródłem wiedzy o wszystkim, co działo się w Dzielnicy Zamkowej, stanowi swego rodzaju kronikę – dokumentującą dzień po dniu życie okupowanego miasta, pokazującą rzeczywistość tak, jak postrzegali ją okupanci – czyli jest obrazem niemieckiego świata. Informacje prasowe bogato ilustrowano fotografiami. Nad ich doborem i publikacją w gazetach czuwał Okręgowy Urząd Prasowy z jego wydziałem fotograficznym. Miriam Arani zauważa: „Fotografia uchodziła za szczególnie wiarygodne źródło propagandy narodowosocjalistycznej cechujące się wielką siłą przekonywania”9. Zdjęcia zamieszczano także w wydawanych w okresie okupacji przewodnikach i publikacjach o mieście, adresowanych przede wszystkim do Niemców przybyłych ze starej Rzeszy i przesiedlonych z krajów nadbałtyckich. Fotografie głównych gmachów centrum umieszczano na kartkach pocztowych, także wielobarwnych. To dzięki nim wiemy, jak lata okupacji zmieniły miasto – zwłaszcza jego centralną część, gdzie szczególnie zadbano o wizualne świadectwa niemieckiego panowania, umieszczając swastykę. Centrum Poznania było widownią masowych imprez, w tym przede wszystkim parad wojskowych, szczególnie zintensyfikowanych w okresie 1939–1941, gdy głoszono, że Poznań, nazywany przez okupanta „starym niemieckim miastem na Wschodzie, leżącym w dawnej niemieckiej prowincji”, powraca do Rzeszy. Uczestnicy defilowali przed namiestnikiem Kraju Warty, najczęściej w towarzystwie gen. Petzela i innych 85 Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej Przemarsz niemieckich oddziałów podczas drugiej rocznicy istnienia Kraju Warty, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. 86 oficjeli hitlerowskich. Greiser odbierał przemarsze, stojąc w odkrytym samochodzie lub na niewielkiej trybunie ustawionej przy ulicy pomiędzy zamkiem a uniwersytetem. Nigdy natomiast nie czynił tego z „balkonu führera”. Parady urozmaicała odświętna dekoracja ulic oraz towarzysząca przemarszom specjalna oprawa muzyczna. Żołnierze najczęściej defilowali w rytm marsza Preussen Gloria, a uroczystościom przyglądali się mieszkańcy. Liczne zachowane zdjęcia dokumentujące takie wydarzenia pokazują euforyczną radość tłumów przed zamkiem i las rąk uniesionych w hitlerowskim pozdrowieniu. Hitlerowskie uroczystości w Dzielnicy Zamkowej podporządkowano licznym świętom partyjno-państwowym, a także lokalnym, które tworzyły swoisty katalog imprez. Najważniejszym był Dzień Wolności, ustanowiony 25 października w rocznicę utworzenia Kraju Warty. Dla władz okręgu stanowił okazję do prezentowania celów politycznych realizowanych na podległym mu terytorium. Podczas defilady w 1943 r. żołnierzy Wehrmachtu i członków NSDAP przed trybuną honorową, w obecności m.in. Reichsführera SS Heinricha Himmlera, dowódcy XXI okręgu wojskowego gen. Waltera Petzela, wyższego dowódcy SS i policji w Kraju Warty SS Obergruppenführera Wilhelma Koppego, Greiser wygłosił przemówienie, w którym poparł „bezkompromisową politykę narodowościową” realizowaną w Kraju Warty10. Oficjalnie obchodzone święta partyjno-państwowe celebrowano na ulicach Poznania i w Dzielnicy Zamkowej, zawsze z udziałem Greisera i licznie podejmowanych przez niego gości. Kalendarz imprez otwierał Dzień Przejęcia Władzy, obchodzony 30 stycznia w całych nazistowskich Niemczech, ustanowiony z okazji dojścia do władzy Hitlera. Manifestacyjny wiec odbywał się zazwyczaj w Auli Uniwersyteckiej. Stałym punktem tych obchodów był Propagandamarsch, w którym brali udział żołnierze Wehrmachtu, jednostka SS, członkowie Narodowosocjalistycznego Korpusu Kierowców, Narodowosocjalistycznego Korpusu Lotników, Hitlerjugend. Trasa pochodu wiodła zazwyczaj od koszar przy dzisiejszej ul. A. Szylinga do ul. J. H. Dąbrowskiego, następnie przez most Teatralny, ulicami: A. Fredry, 27 Grudnia, I. J. Paderewskiego, Szkolną, Św. Marcin i dalej na plac przed uniwersytetem11. W mieście celebrowano także rocznicę utworzenia NSDAP (24 lutego), Dzień Wehrmachtu (16 marca) oraz Dzień Poległych Ruchu (9 listopada), obchodzony Minister nauki i wychowania Trzeciej Rzeszy Bernhard Rust podczas inauguracji tzw. Uniwersytetu Rzeszy w Poznaniu, ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. w rocznicę puczu monachijskiego z 1923 r. Okupacyjny Poznań hucznie obchodził urodziny Hitlera przypadające 20 kwietnia. W przeddzień uroczystości na placu pomiędzy zamkiem a uniwersytetem gromadzono dziesięcioletnie dzieci, które w urodziny führera wstępowały w szeregi organizacji młodzieżowych: Hitlerjugend (narodowosocjalistyczna organizacja młodzieży męskiej) i Bund Deutscher Mädel (Związek Niemieckich Dziewcząt). Następnego dnia zazwyczaj odbywał się w mieście uroczysty capstrzyk, na czele pochodu szła orkiestra wojskowa, a trasa wiodła od koszar przy ul. A. Szylinga przez centrum miasta na dziedziniec zamku. W dniu urodzin wodza zaprzysięgano również nowych członków NSDAP. Wszystkie wydarzenia organizowane w rocznicę urodzin wodza świętowano przez cały okres okupacji, zdominowała je jednak inauguracja Uniwersytetu Rzeszy w Poznaniu. Uroczyste otwarcie uczelni planowano na 20 kwietnia 1941 r., jednak z bliżej nieznanych powodów przesunięto na 27 kwietnia. Propaganda nazistowska właśnie Hitlerowi przypisywała pomysł utworzenia uczelni w Poznaniu (stąd zapewne wybór daty jej powstania), choć właściwym jej twórcą był Arthur Greiser, wspierany w tym projekcie przez Heinricha Himmlera. W ideę utworzenia tej placówki włączyli się także m.in. Joseph Goebbels i Alfred Rosenberg, który 2 kwietnia 1941 r. na spotkaniu z pracownikami uniwersytetu i przyszłymi studentami oznajmił, że Kraj Warty „musi być ojczyzną milionów Niemców”12. Za sprawą Greisera otwarciu uczelni nadano odpowiednią rangę. Jak pisze Bernard Piotrowski, miasto przybrało „wymusztrowany, wojskowy, pompatyczny i butny wygląd i wystrój”13. Nad głównym gmachem uniwersytetu powiewała hitlerowska flaga ze swastyką. Aula zapełniła się licznie przybyłymi na uroczystość dostojnikami partyjnymi, rektorami wielu niemieckich wyższych uczelni, generalicją. Obecny był także Reichsdozentführer SS-Brigadenführer Schultze, prezes narodowosocjalistycznej Niemieckiej Akademii Nauk. Najważniejszym spośród wszystkich zaproszonych gości był minister nauki i wychowania Rzeszy Bernhard Rust. Z siedziby namiestnika w zamku przeszedł on w towarzystwie Arthura Greisera do Auli Uniwersyteckiej, pozdrawiając zgromadzonych na placu i ustawionych w honorowym szpalerze członków Narodowosocjalistycznego Związku Studentów w Poznaniu. Szczegółowe sprawozdanie z przebiegu tego propagandowego 87 Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej Defilada Volkssturmu w 1945 r., ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. 88 widowiska, bogato ilustrowane, zamieściła prasa, relacje przekazały także wszystkie rozgłośnie radiowe Rzeszy14. W Dzielnicy Zamkowej swoje święta celebrowały wojska różnych rodzajów broni oraz formacje policji. Raz były to przemarsze uczniów SS Junkerschule Braunschwei, tj. Szkoły Oficerskiej Waffen SS stacjonującej na Golęcinie, którzy szli ulicami Poznania przy łoskocie werbli i dźwięku fanfar15. Innym razem np. oddziały konne policji organizowały w parku przy obecnym pl. A. Mickiewicza pokaz ujeżdżania koni i tresurę psów. Także i takie widowiska – co pokazują zachowane zdjęcia – oglądały tłumy Niemców. Tradycyjnym punktem wszystkich świąt i uroczystości były różne pochody i defilady członków NSDAP, często z pochodniami (Fackelzugi). Nieodłącznym elementem tych manifestacji były chorągwie i sztandary różnych formacji NSDAP oraz jej przybudówek, a więc SS, SA – dużych rozmiarów czerwone chorągwie z czarną swastyką wpisaną w białe koło. Ich widok, a także – co warto podkreślić – wrażenie, jakie wywoływał łopot chorągwi na wietrze, wzbudzał entuzjazm tłumów. Tak było też zapewne 27 października 1941 r., kiedy to przed Greiserem maszerowali, jak to opisali ówcześni niemieccy kronikarze, „uroczyście udekorowanymi ulicami Poznania” chorążowie niosący 517 chorągwi lokalnych komórek NSDAP Kraju Warty16. Należy przy tym dodać, że formacje NSDAP, tak jak i wojsko, policja oraz organizacje młodzieżowe, miały swoje mundury i charakterystyczne dla danej formacji symbole, co powodowało uniformizację wszystkich uroczystości publicznych. Ceremonie oficjalne i święta obchodzone w Dzielnicy Zamkowej charakteryzowały się specjalną formą i wielkim rozmachem – stosownym do rangi. Swoistą paradą Wizyta Josepha Goebbelsa w Poznaniu podczas Dni Kraju Warty w 1941 r., ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego. zwycięstwa była defilada zorganizowana 24 czerwca 1940 r. przez NSDAP z okazji zwycięstwa na froncie zachodnim. Dla Polaków jej dramatycznym dopełnieniem był przemarsz ulicami Poznania długiej kolumny jeńców francuskich (liczącej ok. 2 tys. osób), którzy zostali następnie osadzeni w obozach jenieckich w Poznaniu. Na placu przed Collegium Minus Greiser i gen. Petzel witali 5 listopada 1944 r. uroczyście wkraczające do Poznania oddziały policji, uczestniczące w stłumieniu powstania warszawskiego. SS Gruppenführer i gen. por. policji Heinz Reinefarth oświadczył tłumom Niemców (o stawienie się których na „Schlossfreiheit” apelował „Ostdeutscher Beobachter”), że w Warszawie broniono równocześnie Kraju Warty (In Warschau ist der Wartheland verteidigt worden). Podczas uroczystości osobom szczególnie zasłużonym w stłumieniu powstania wręczono odznaczenia17. Wśród ludności szczególną popularnością – o co zabiegała propaganda Trzeciej Rzeszy – cieszyły się dni świąteczne, np. Dzień Kultury czy Dzień Chłopa. Ich kulminacyjną częścią w Poznaniu były koncerty i festyny organizowane przez różne środowiska i grupy społeczne w Dzielnicy Zamkowej, np. w Auli Uniwersyteckiej, Teatrze Miejskim czy w pobliskim parku. Ich skala i poziom zależny był od potrzeb politycznych, jakim służyły, i grupy odbiorców, do których były kierowane. Szczególne znaczenie nadawano przy tym Dniom Kultury Kraju Warty (Kulturtage Wartheland) oraz Wschodnio-Niemieckim Dniom Kultury (Ostdeutsche Kulturtage) – takie okazje były ważne ze względu na funkcje polityczne i propagandowe wobec Niemców zamieszkałych w Kraju Warty. Podobną rolę odgrywał organizowany corocznie, od września 1940 r., Poznański Tydzień Muzyki. Niemcy uczestniczyli wówczas w licznych koncertach zawodowych oraz amatorskich chórów i orkiestr. Szczególną rangę 89 Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej Zbiórka pieniędzy na pomoc zimową, ze zbiorów Instytutu Zachodniego w Poznaniu. 90 miały Dni Kultury Kraju Warty w 1941 r. 18 marca tego roku minister propagandy Rzeszy Joseph Goebbels nadał teatrom w Poznaniu nazwę Reichsgautheater (teatr okręgu Rzeszy). Na stopniach gmachu opery, odtąd zwanej Grosses Haus, do którego przybył w towarzystwie Greisera i świty, witany był kwiatami przez dzieci niemieckie18. Wizyty dostojników hitlerowskich, a także osobisty udział Greisera w różnych uroczystościach stawał się dla niego okazją do wygłaszania mów. Tak było np. 14 lutego 1942 r., kiedy to niemieccy rolnicy z Kraju Warty, uczestnicy pierwszego Krajowego Dnia Rolników (Landesbauerntag), zgromadzeni najpierw przed gmachem uniwersytetu, w auli usłyszeli złowieszczo brzmiące dla Polaków słowa, że „w stosunku do Polaków nie należy kierować się żadnymi sentymentami”19. Obok Arthura Greisera w obchodach tych wziął udział okręgowy przywódca chłopów dr Hans Kohnert, jednocześnie szef urzędu wyżywienia w Urzędzie Namiestnika. W Trzeciej Rzeszy z wielkim rozmachem przeprowadzano akcję zbiórek ulicznych, którym patronowała Pomoc Zimowa (Winterhilfswerk – WHW). Kwestującym na ulicach Poznania żołnierzom Wehrmachtu i członkom organizacji młodzieżowych pomagały liczne festyny czy koncerty orkiestr wojskowych. Odbywały się też rozmaite pokazy gimnastyczne i zawody sportowe, także na placu przed uniwersytetem. Brali w nich udział głównie młodzi ludzie z narodowosocjalistycznych organizacji młodzieżowych20. Ćwiczenia te miały w najbardziej sugestywny sposób świadczyć o tężyźnie i sile narodu. 6 listopada 1944 r. na placu zamkowym odbyła się ostatnia hitlerowska manifestacja polityczna w mieście. Tego dnia obchodzono Dzień Wolności Kraju Warty, z udziałem Heinricha Himmlera, szefa sztabu generalnego gen. płk. Heinza Ruiny zamku w 1945 r., ze zbiorów Miejskiego Konserwatora Zabytków w Poznaniu. Guderiana i SS-Gruppenführera Heinza Reinefartha. Stojąc na ciągniku artyleryjskim, odbierali oni defiladę Wehrmachtu, oddziałów Volkssturmu, Hitlerjugend, Niemieckiej Służby Pracy. Greiser, w wygłoszonej wówczas ostatniej publicznej mowie, której słuchali zgromadzeni na placu Niemcy, nawoływał do wytrwania do końca i zapewniał o „ostatecznym zwycięstwie” Niemiec. Kilka dni później, 12 listopada odbyło się tam uroczyste zaprzysiężenie poznańskiego Volkssturmu21. Polskich mieszkańców Poznania łączył wspólny los podbitego narodu; byli „niemymi” świadkami okupacyjnych wydarzeń w Dzielnicy Zamkowej, które przedstawiłam zaledwie tylko w części. Świętowanie niemieckiego panowania nad miastem, buta i złowrogo brzmiące mowy, wygłaszane podczas różnych uroczystości, napawały Polaków przerażeniem i obawą o los własny i najbliższych. Część z nich przymusowo zatrudniono przy przebudowie zamku, inni budowali schron dla Hitlera, a więźniarki z obozu w Żabikowie przywożono do budowy schronu przeciwlotniczego w pobliżu dzisiejszego budynku NOT-u. Była także nieliczna grupa Polaków, która z narażeniem własnego życia fotografowała okupacyjny Poznań i dokumentowała obraz miasta inny od tego, jaki pokazywała propaganda niemiecka. Do nich należał m.in. Tadeusz Knapski, harcerz Szarych Szeregów, który z budynku, w którym mieścił się Urząd Prasowy NSDAP, wykonał potajemnie m.in. zdjęcia przedstawiające rozbiórkę pomnika Serca Jezusowego na placu zamkowym (obecnie pl. A. Mickiewicza). Hitlerowskie panowanie w Kraju Warty załamało się w styczniu 1945 r. Wobec nacierającej Armii Czerwonej, 20 stycznia Arthur Greiser wraz ze sztabem opuścił swoją rezydencję. Zamek, którego Niemcy bronili szczególnie uparcie, został wówczas zamieniony na lazaret, a po ciężkich walkach – 2 lutego – zajęty przez Rosjan. 91 Zmarłych w wyniku działań wojennych Niemców pochowano w wykopie w ogrodzie zamkowym22. Walki toczone o centrum miasta, zwłaszcza w jego reprezentacyjnej dzielnicy, tylko w nieznacznym stopniu naruszyły zamek. Otoczenie rezydencji, a zwłaszcza plac przed uniwersytetem, co pokazują nam zdjęcia wykonane już po zakończeniu walk o Poznań, wypełniły uszkodzone czołgi. Kilka tygodni później na ulicach Poznania, w Dzielnicy Zamkowej pojawili się znowu żołnierze niemieccy, tym razem maszerujący w kolumnach jenieckich. liter atur a Dzielnica Zamkowa w okresie okupacji hitlerowskiej Czasopisma „Ostdeutscher Beobachter”, Poznań. Roczniki 1939–1945. „Posener Tageblatt”, Poznań. Rocznik 1939. 92 Opracowania M. Y. Arani, Fotografia w Poznaniu w czasie okupacji, „Kronika Miasta Poznania” 2009 nr 3, cz. 2. Fotografische Selbst- und Fremdbilder von Deutschen und Polen im Reichsgau Wartheland 1939– –1945. Unter besonderer Berücksichtigen der Region Wielkopolska, t. I i II, Hamburg 2008. B. Białkowski, Uniwersytet Rzeszy w Poznaniu (1941–1945), „Kronika Miasta Poznania” 2009 nr 3, cz. 2. H. Grzeszczuk-Brendel, Architektoniczne dokonania III Rzeszy na terenie Poznania, „Kronika Miasta Poznania”, 2009 nr 2, cz. 1. E. C. Król, Propaganda i indoktrynacja narodowego socjalizmu w Niemczech 1919–1945, Warszawa 1999. Cz. Łuczak, Dzień po dniu w okupowanym Poznaniu 10 września 1939–23 lutego 1945, Poznań 1989. Okupowany Poznań i Wielkopolska w niemieckich fotografiach i dokumentach (1939–1941). Ze zbiorów Instytutu Zachodniego w Poznaniu, red. merytoryczna M. Rutowska, M. Tomczak, Poznań 2005. B. Piotrowski, W służbie rasizmu i bezprawia. Uniwersytet Rzeszy w Poznaniu 1941–1945, Poznań 1984. H. Schwendemann, „Rezydencja Führera” na Wschodzie. Zamek Cesarski w Poznaniu 1939– –1945, „Kronika Miasta Poznania” 2009 nr 2, cz. 1. H. Schwendemann, W. Dietsche, Hitlers Schloß. Die „Führerresidenz” in Posen, Berlin 2003. Z. Szymaniewicz, Poznań we wrześniu 1939, Poznań 1985. A. Ziegler, Posen 1939–1945. Anfang und Ende einer Reichsgauhauptstadt, Schönaich 2009. przypisy 1 E. C. Król, Propaganda i indoktrynacja narodowego socjalizmu w Niemczech 1919–1945, Warszawa 1999, s. 242. 2 Z. Szymankiewicz, Poznań we wrześniu 1939, Poznań 1985, s. 228. 3 „Posener Tageblatt” nr 202 z 10 IX 1939, s. 1. 4 H. Schwendemann, W. Dietsche, Hitlers Schloß. Die „Führerresidenz” in Posen, Berlin, 2003, s. 84; H. Schwendemann, „Rezydencja führera” na Wschodzie. Zamek Cesarski w Poznaniu 1939–1945 (dalej: Rezydencja Führera…), „Kronika Miasta Poznania” (dalej: KMP) 2009, nr 2, cz. 1, s. 271. 5 „Posener Tageblatt” nr 203 z 13 IX 1939 r., s. 2. 6 H. Grzeszczuk-Brendel, Architektoniczne dokonania III Rzeszy na terenie Poznania, KMP 2009, nr 2, cz. 1, s. 254. 7 „Posener Tageblatt” nr 252 z 22 IX 1939 r., ss. 1–4; Cz. Łuczak, Dzień po dniu w okupowanym Poznaniu 10 września 1939–23 lutego 1945 (dalej: Dzień po dniu…), Poznań 1989, s. 26. 8 „Ostdeutscher Beobachter” nr 3 z 3 XI 1939 r., ss. 1–2. 9 M. Y. Arani, Fotografia w Poznaniu w czasie okupacji, KMP 2009, nr 3, cz. 2, s. 249. 10 „Ostdeutscher Beobachter” nr 295 z 25 X 1943 r., ss. 1–2. 11 „Ostdeutscher Beobachter” nr 30 z 31 I 1944 r., s. 3; Cz. Łuczak, Dzień po dniu…, ss. 509 i 510; M. Y. Arani, Fotografische Selbst- und Fremdbilder von Deutschen und Polen im Reichsgau Wartheland 1939–1945. Unter besonderer Berücksichtigung der Region Wielkopolska [dalej: Fotografische Selbst-.], Hamburg 2008, t. I, s. 238. 12 B. Piotrowski, W służbie rasizmu i bezprawia. „Uniwersytet Rzeszy” w Poznaniu 1941–1945, Poznań 1984, s. 37. 13 Tamże, s. 38. 14 „Ostdeutscher Beobachter” nr 117 z 27 IV 1941, s. 1; B. Białkowski, Uniwersytet Rzeszy w Poznaniu 1941–1945), KMP 2009, nr 3, cz. 2, s. 147. 15 A. Ziegler, Posen 1939–1945. Anfang und Ende einer Reichsgauhauptstadt (dalej: Posen 1939…), Schönaich 2009, s. 109. 16 „Ostdeutscher Beobachter” nr 298 z 27 X 1941, s. 4. 17 „Ostdeutscher Beobachter” nr 294 z 5 XI 1944, s. 1; Archiwum Instytutu Zachodniego w Poznaniu, sygn. Dok. IV-145; A. Ziegler, Posen 1939…, s. 127. 18 „Ostdeutscher Beobachter” nr 78 z 19 III 1941, s. 1. 19 „Ostdeutscher Beobachter” nr 46 z 15 II 1942 r., ss. 1 i 5 ; M. Y. Arani, Fotografische Selbst-, t. I, s. 229. 20 „Ostdeutscher Beobachter” nr 265 z 22 IX 1943, s. 2; Okupowany Poznań i Wielkopolska w niemieckich fotografiach i dokumentach (1939–1941). Ze zbiorów Instytutu Zachodniego w Poznaniu, red. merytoryczna M. Rutowska i M. Tomczak, „Documenta Occupationis”, t. XV, Poznań 2005, s. 94. 21 Tamże, nr 295, z 7 XI 1944, s. 1. 22 H. Schwendemann, Rezydencja Führera…, s. 285. Wg autora zmarłych chowano w wykopie przygotowanym w ogrodzie zamkowym pod bunkier Hitlera.