Specjalny Ośrodek Szkolono-Wychowawczy w Kluczborku Zasadnicza Szkoła Zawodowa Wstęp /identyfikacja tematu/, postawienie problemu. Role. Prezentacja materiałów, zderzenie stanowisk /4 gr./. Konkluzja. Nie ma nic piękniejszego niż spojrzeć na ziemię z „dachu świata”. Ale, czy wiesz ilu ludzi przypłaciło życiem próbę wejścia na najwyższe światowe szczyty gór? Mimo coraz bogatszych doświadczeń lekarzy, prób symulowania wysokogórskich warunków, specjalistycznego sprzętu, znakomitego przygotowania, nie da się przewidzieć, co może stać się wysoko w górach. Tak więc, wspinać się, czy też nie? „...Ciekawość i pochlebiająca chęć dokonania rzeczy, których na co dzień dopełnić nie można. Mógłby się pod tym podpisać chyba każdy współczesny alpinista...” /Andrzej Zawada/ „ Mentalność himalaisty ? Jest to zagadka, z którą ludzie przychodzą na świat i z nią umierają, więc się przyzwyczaili...” „...Nie sądzę, żeby alpiniści ustawicznie zajmowali się rozważaniami na temat sensu wspinania – twierdził Andrzej Zawada – Po prostu lubią się wspinać, robią to spontanicznie, ciesząc się przeżyciami, które dają im satysfakcję i zadowolenie. Ale jestem przekonany, że każdy z nich ma chwilę zadumy, czy warto ?...I na swój sposób zmaga się z odpowiedzią na to trudne pytanie. (...) Uważam, że potrzeba wspinania tkwi głęboko w naszej psychice (...) Pokonać nieosiągalne, to odwieczne wyzwanie. Ale po co szukać tak głębokiego uzasadnienia dla alpinizmu. Wystarczy, że dla jednych będzie to realizacja sportowego celu, a dla drugich po prostu przyjemność lub szukanie wolności jakiej brak im w życiu. Cokolwiek będzie się myśleć o alpinistach, uważam, że są to w większości ludzie ciekawi i nieprzeciętni...” „...Przez całą moją działalność górską traktowałem alpinizm, jako sport i to sport wyczynowy związany z dużymi ambicjami uzyskiwania wyników, choć na szczęście alpinizm nie jest tylko sportem. Jest to działalność niezmiernie bogata, tyle ma różnych stron, tyle różnych znaczeń dla poszczególnych alpinistów...Jest tak po prostu jak życie. Jest to właściwie samo życie...” MARZĘ O WEJŚCIU NA K2 JEŚLI MASZ PIENIĄDZE -JEDZIESZ. NIE PUSZCZĘ SWEGO SYNA! NIE KAŻDY MOŻE… Marzę o wejściu na K2! Od lat wspinam się na skałkach, kompletuję sprzęt, chodzę na kursy przygotowawcze. Jestem zafascynowany wyczynami sławnych himalaistów. Zrobię wszystko, by zdobyć pieniądze na wyprawę, zaplanować długi urlop, przekonać do moich planów rodziców… K2, to drugi po Mount Everest, szczyt na Ziemi, liczący 8611 m n.p.m. Znajduje się w leżącym na pograniczu Chin i Indii Karakorum, w paśmie Baltoro Mustagh. K2 traktowana jest jako najtrudniejsza góra świata. Do tej pory nikomu nie udało się zdobyć góry zimą. W rejonie K2 panują ekstremalne warunki pogodowe. Zimą temperatura spada do minus 45 stopni Celsjusza, a prędkość wiatru dochodzi do 200 kilometrów na godzinę. Pochodzenie nazwy K2 jest bardziej prozaiczne niż mogłoby się wydawać. Kiedy w połowie XIX wieku angielscy topografowie rozpoczęli wyznaczanie wysokości górskich wierzchołków pasma Karakokrum, nadawali im nazwy szyfrowe według kolejności pomiaru - Karakorum 1 (K1), Karakorum 2 (K2) itd. Ten ostatni naniósł pierwszy raz na siatkę pomiarową kpt. T.G. Montgomerie w 1856 r. Pierwszą mapę przeglądową omawianej partii gór zawdzięczamy kpt. H. H. Godzwinowi Austenowi, który dotarł do podnóża K2 drogą prowadzącą przez lodowiec Baltoro w 1861 r. Ostateczne obliczenia wykazały wysokość góry na 8611 m (28250 stóp), co lansowało ją na drugim miejscu na świecie po Evereście. Ściana południowa i zachodnia A. Kuluar Bottleneck B. Ramię 1. Droga Japończyków granią zachodnią, zachodnią ściąną z 1981 r., wariant japoński z 1997 r. 2. Droga Polaków granią południowo-południowo-zachodnią z 1986 r. 3. Droga Kukuczki i Piotrowskiego z 1986 r. 4. Droga Basków granią południowo-południowo-wschodnią z 1994 r., miższe partie: zespół międzynarodowe z 1983 r., Ćesen z 1986 r. 5. Droga Włochów Żebrem Abruzzi i wschodnią-południowo-wschodnią Granią z 1953 r., droga normalna Pierwszy raz zdobyty 31 lipca 1954 przez wyprawę włoską dowodzoną przez Ardito Desio, na szczycie stanęli Achille Compagnoni i Lino Lacedelli. Pierwszym polskim wejściem na K2 było wejście Wandy Rutkiewicz 23 czerwca 1986 roku. Koszt wyprawy /1 osoba/ : - Sprzęt / skarpety, bielizna antypotna, komplet odzieży z polaru, komplet odzieży wiatrochronnej, ciepła czapka, rękawiczki - cienkie i grube, buty (dobre trekkingowe) + raki, ochraniacze śnieżne (steptuty), kije składane, czekan, karabinki zakręcane - 2 szt, dwie taśmy rurowe po 3 m, okulary lodowcowe, krem UV 30, czołówka, śpiwór, karimat, folia NRC, namiot , kocher, palnik, gaz, termos, nóż, łyżka, zapalniczka, apteczka+leki osobiste, plecak 70 l. –ok. 9 000 pln. - Przelot -Warszawa – Katmandu – Warszawa ok. 3700 pln. - Wyżywienie– ok. 150 USD. - Wiza nepalska- 30 USD. - Wynajęcie jeepa-70 USD - Wynajęcie tragarzy-ok. 13-17 USD za ładunek - Butle z tlenem -ok.7 000 pln. - Pozwolenia- ok. 10 000 pln. RAZEM ok. 30 000 pln. Nigdy nie pozwolę na wysokogórską wyprawę mojego syna! To zbyt niebezpieczne! To czyste szaleństwo! Tylu młodych ludzi zginęło podczas wspinaczki w górach. Młodość to czas nauki, a nie igrania z życiem… Schorzenia występujące w warunkach wysokogórskich : choroby związane z niedociśnieniem i niedotlenieniem choroby związane z działaniem niskiej temperatury choroby będące wynikiem działania promieniowania słonecznego nasilenie różnorodnych problemów zdrowotnych przebiegających do tej pory bezobjawowo Gwałtowne zmiany pogodowe ; opady atmosferyczne (śnieg, grad, deszcz) zmiany warunków (lód, mróz, mgła). gwałtowne formowanie się chmur grzmoty i błyskawice, mgła i brak widoczności Znaczne spadki temperatury W sezonie 1986, w katastrofie na K2, zginęło 13 osób. Był to najtragiczniejszy sezon w historii zdobywania tej góry. W sezonie 2008 zejście olbrzymiej lawiny spowodowało serię zdarzeń, w której zginęło jedenastu himalaistów. Trzech Koreańczyków, dwóch Nepalczyków, dwóch Pakistańczyków, Serb, Irlandczyk, Norweg i Francuz zginęło w drodze ze szczytu. Przyczyną tragedii było oderwanie się wielkiego bloku lodowego w żlebie zwanym "Bottleneck" (Szyjka butelki), który wywołał ogromną lawinę. /…/Wybitny polski alpinista Piotr Morawski zginął podczas wyprawy na Manaslu w Himalajach. Wpadł w szczelinę lodowca na innym himalajskim szczycie, Dhaulagiri. /…/Akcję ratunkową przeprowadzili ratownicy, którzy odbywali wyprawę na Dhaulagiri. Powiedział o tym Informacyjnej Agencji Radiowej Bogusław Kowalski z Polskiego Związku Alpinizmu. /…/Pięciu hiszpańskich himalaistów zginęło podczas próby zdobycia szczytu Pumori w masywie Mount Everest. To najtragiczniejszy wypadek w jesiennym sezonie wspinaczkowym w najwyższych górach świata. Mężczyźni zostali zasypani przez lawinę. Aby ustalić los zaginionych, jeden z ich kolegów wspiął się kilkaset metrów powyżej ich obozu. Na lawinisku zobaczył dwa ciała, pozostali znajdowali się prawdopodobnie pod śniegiem. Zabici Hiszpanie mieli od 22 do 28 lat. Szczyt Pumori ma 7161 metrów wysokości, w kategoriach himalajskich nie jest więc zbyt wysoki. Jest jednak uważany za trudny do wspinaczki i niebezpieczny właśnie ze względu na lawiny/…/ Dramat rodziny Waldemara Graja, alpinisty z Oławy. /…/ Kto zapłaci za ściągnięcie jego ciała z Tien-Szan? Waldemar Graj, alpinista z Oławy, zginął tragicznie w górach Tien-Szan w Kazachstanie kilkanaście dni temu. Jego rodzina do dziś nie wie, co się dzieje z ciałem. Najprawdopodobniej wciąż leży na wysokości przeszło 6 tysięcy metrów. Nie wiadomo, kto ma znieść na dół zwłoki alpinisty, by można je było sprowadzić do Polski. Kazachski współorganizator wyprawy, w której uczestniczył Waldemar Graj, zażądał 20 tysięcy euro za akcję poszukiwawczą. Firma ubezpieczająca Graja odmówiła pokrycia kosztów. Rodzina alpinisty ma żal, że polska ambasada w Kazachstanie nie potrafi jej pomóc. - Przez kilka dni dostawaliśmy z ambasady błędne informacje, że ciało Waldka jest znoszone na dół - opowiada Julia Bar, szwagierka alpinisty. - Miało już nawet być w kostnicy. Kiedy jednak okazało się, że nie ma kto zapłacić za akcję, dowiedzieliśmy się, że ciała nikt nie zniósł na dół - wzdycha pani Julia/…/ SYNU, ZASTANÓW SIĘ WIĘC, CZY WARTO ? Sporty ekstremalne to świetny sposób na wyciągnięcie od „zapaleńców” pieniędzy. Biura podróży prześcigają się w ofertach dla amatorów mocnych wrażeń. JEŚLI TYLKO MASZ PIENIĄDZE UŻYWASZ DO WOLI ! 13 dni fantastycznej górskiej wyprawy!!! Cena- 7 500 pln. Z KLUBEM TANIEJ !!!!!! Przebieg takiej wyprawy dzieli się na dwa etapy: -obejmuje działalność w masywie Gran Paradiso (4061 m n.p.m.) - trzy dni. Tutaj niewtajemniczeni odbywają "bliskie spotkanie" ze sprzętem alpinistycznym (używanie raków, czekana, liny, uprzęży). Góra nie jest trudna. Do pokonania jest 2100 m. przewyższenia z noclegiem w namiotach na 3400 m.n.p.m. Cel główny to stanąć na szczycie w komplecie. Będzie to, bez wątpienia, ogromną satysfakcją (w końcu to czterotysięcznik) oraz psychiczne wzmocnieniem przed szturmem na Mont Blanc (w myśl zasady: "na duże góry wchodzi się głową"). -obejmuje działalność w masywie Mont Blanc (4807 m n.p.m.) - cztery dni. Pozostałe dni stanowią zapas na wypadek złej pogody, którą trzeba będzie przeczekać. Takie rozwiązanie poważnie zwiększa szanse powodzenia akcji i pozwala uzależnić zdobycie szczytu od dyspozycji psychofizycznej, nie zaś od warunków atmosferycznych. Obowiązuje wariant klasyczny. Z Le Fayet (533 m.) jedzie się do Nid d'Aigle (2363 m.). Stamtąd rusza się pieszo przez schronisko Tete Rousse (3150 m.), dalej kuluarem do schroniska Gouter (3817 m.). Następnie na Dôme du Gouter (4304 m.) i do schronu Vallot (4363 m.). Stąd granią Bosses na szczyt. Powrót tą samą drogą. http://www.marek.bytom.pl/ http://www.7000.pl/ http://www.albumwypraw.waw.pl/ http://elbrus2002.republika.pl/ http://www.alpenverein.at/portal/index.php http://wyprawy.onet.pl/7173,ekspedycja.html O wyprawach wysokogórskich prawie wszystko! JEŚLI TYLKO MASZ PIENIADZE -JEDZIESZ! Wspinaczka górska to nie zabawa! Mimo starannych przygotowań do wypraw wciąż dochodzi do tragicznych wypadków w górach. Nie każdy nadaje się do tak ekstremalnych wyczynów… Nie chodzi o to, żeby komukolwiek zakazywać zdobywania górskich szczytów. Chodzi o to, żeby nie czynić z gór produktów łatwych do skonsumowania. Nic bardziej błędnego niż przedstawianie wysokogórskich szczytów na fotografiach w aureoli przecudnych widoków i idyllicznych wypraw. Cena, którą każdy powinien zapłacić za wspinaczkę na niedostępne z pozoru szczyty powinien być respekt do każdej góry, do trudu, jaki trzeba ponieść, i oczywiście poszanowanie elementarnych zasad bezpieczeństwa oraz wzorowe przygotowanie się do wyprawy. Przy dłuższym wyjeździe związanym z intensywnym chodzeniem po górach bądź wspinaczką skonsultuj się z lekarzem, zwłaszcza jeśli w przeszłości cierpiałeś na dolegliwości ze strony układu krążenia (nadciśnienie!), układu oddechowego bądź inne poważne schorzenia. Mówienie o wcześniejszym przygotowaniu kondycyjnym wydaje się być truizmem, ale wiele schorzeń i urazów związanych z przebywaniem na dużej wysokości i intensywnym wysiłkiem wiąże się z niedostatecznym przygotowaniem formy. Wylecz wszelkie potencjalne ogniska zapalne. Zaniedbany ropny ząb może stać się punktem wyjścia bardzo groźnych dla życia infekcji! Nie podejmuj wspinaczki zmęczony! Wyruszenie w góry "z marszu" to kusząca czasem oszczędność kilku dni "niepotrzebnie" spędzonych niżej. Może to być jednak oszczędność pozorna, organizm nie da się oszukać i może ostro zareagować na nadmierne forsowanie! Dobrze przygotowana apteczka to co prawda dodatkowe obciążenie, ale często zabranie jej może zadecydować o powodzeniu lub nie wyprawy. Najlepiej, aby przy ustalaniu jej składu pomógł lekarz. W górach: Przede wszystkim bądź ostrożny i rozważny przy pokonywaniu różnicy wysokości. Nie szarżuj. Małymi krokami szybciej dojdziesz do celu - kolejne poziomy pokonuj dopiero po dobrym zaaklimatyzowaniu. Zazwyczaj dobrym wykładnikiem adaptacji jest spokojnie przespana noc i towarzyszące jej rano dobre samopoczucie. Pij, pij i jeszcze raz pij! Nie jest to rzecz jasna zachęta dla amatorów mocnych trunków. Picie kilku litrów płynów, najlepiej izotonicznych i niezbyt słodkich, jest niezbędne dla prawidłowego funkcjonowania naszego organizmu. Możesz sobie pozwolić na dłuższe przerwy między posiłkami, ale nie wolno ci zaniedbać wypijania 3-4 litrów, w małych, często powtarzanych porcjach. Płyny powinny również zawierać tracone wraz z potem elektrolity. Odwodnienie, zwłaszcza na dużej wysokości przebiega niezwykle szybko a jego konsekwencje mogą być bardzo poważne! W ramach profilaktyki przeciwzakrzepowej wskazane jest przyjmowanie 1 tabletki dziennie Aspiryny (bądź analogu). Uwaga! Jeśli chorowałeś lub chorujesz na chorobę wrzodową żołądka lub dwunastnicy powinieneś przyjmować dodatkowo leki zmniejszające kwaśność soku żołądkowego (np. Exter 1 x dziennie 1 tabletkę) •Pamiętaj, że wspinaczka czy trekking w górach wymagają wydatkowania bardzo dużych ilości energii. Potrawy, które spożywasz powinny być lekkostrawne, wysokoenergetyczne i smaczne (brak łaknienia jest częstym objawem). Cennym uzupełnieniem diety mogą być odpowiednio przygotowane odżywki. Jeżeli nie jesteś w stanie spełnić powyższych wymagań, zastanów się, czy powinieneś wybierać się w wysokie góry? Zdarzyć się może (i niestety zdarza się), iż mimo przestrzegania powyższych reguł, mimo zachowania ostrożności a nawet przy pewnym doświadczeniu na dużej wysokości niegroźne początkowo objawy choroby wysokościowej zaczynają narastać. Ból głowy, osłabienie, wrażenie "krótkiego oddechu", męczliwość, szum w uszach czy brak apetytu to dolegliwości zazwyczaj przemijające, dające się mocno we znaki, ale nie stanowiące poważnego zagrożenia naszego zdrowia czy życia. Olbrzymie niebezpieczeństwo pojawia się w momencie, gdy zmiany metaboliczne w naszym organizmie spowodowane niedostatecznym ciśnieniem parcjalnym tlenu zaczną ewoluować w kierunku obrzęku płuc lub obrzęku mózgu. Obrzęk płuc to stopniowo narastająca niewydolność oddechowa, nasilające się uczucie duszności z pojawiającym się kaszlem, początkowo suchym, z czasem z domieszką coraz większej ilości krwi. W miarę narastania obrzęku pęcherzyki płucne "zalewane" są płynem obrzękowym. Następny etap to tzw. „zaklinowanie” czyli obrzęk mózgu na tyle poważny, że prowadzący do uciśnięcia najistotniejszych dla życia ośrodków – oddechowego i krążeniowego. W ostatniej fazie właściwie zawsze współwystępują obie formy obrzęku. Absolutnie najskuteczniejszym postępowaniem, zapobiegającym narastaniu objawów jest jak najszybsze zejście w dół. Należy zejść co najmniej do wysokości, którą ostatnio dobrze się tolerowało, trzeba jednak pamiętać, że każdy metr w dół to więcej bezcennego tlenu w powietrzu! DOBRE ZDROWIE I PRZYGOTOWANIE TO PODSTAWA, BY MÓC SIĘ BEZPIECZNIE WSPIANAĆ !!! PRZYGODA WYZWANIE SZALEŃSTWO WYPRAWY WYSOKOGÓRSKIE Wyprawy wysokogórskie to z pewnością wspaniała przygoda, ale też ogromne wyzwanie. Tak naprawdę wiedza wspinacza rodzi się z doświadczenia i niestety często ludzie uczą się na błędach. Klucz w tym, żeby te błędy nie kosztowały nas zbyt wiele, i żeby ich unikać, kiedy tylko się da. Wspinanie jest bardzo niebezpieczne i tak naprawdę sami bierzemy odpowiedzialność za swoje działania. Jeżeli ktokolwiek planuje wysokogórską wyprawę musi być tego świadomy. Bez dobrego przygotowania, intensywnego treningu, wsparcia specjalistów, zaplecza finansowego wysokogórska wyprawa nie będzie możliwa. Odpowiedzialność, profesjonalizm i zdrowy rozsadek to KONIECZNE WARUNKI podjęcia takiego wyzwania. OD CIEBIE ZALEŻY -WSPIANAĆ SIĘ, CZY NIE??? Polskie Himalaje 2. Lodowi wojownicy Janusz Kurczab, Agora 2008 Szczyty Świata Ardito Stefano, Arkady 2008 Wspinaczka. Trening i praktyka.Dale Goddard, Udo Neumann ,Wydawnictwo RM 2000 Tu nie ma żartów / Krzysztof Mączka // Komandos 1991, nr 1 W górę i w dół : 6 BDSz / Sigma // Komandos. - 1993, nr 7/8 W skale : zasady alpinizmu / Wacław Sonelski; rys. Sylweriusz Koperkiewicz; zdjęcia Włodzimierz Okoński. - Czeladź : "Alma-Press", 1990 (Łódź : ŁZG). http://www.alpinizm.europ.pl/o_mnie.html http://pl.wikipedia.org/wiki/K2 http://www.zgapa.pl/zgapedia/K2.html http://www.k2.w.qo.pl/ http://wyprawy.onet.pl/4164,1328,1109095,ekspedycja.html http://images.google.com/images?hl=pl&q=mont+Blanc&rlz=1I7ADSA_pl&um=1&ie=UTF8&ei=twEgS6PACJCqsAaA0IGnCw&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=4&ved=0CCsQsAQwAw http://www.se.pl/wydarzenia/swiat/tragedia-w-himalajach_66837.html http://www.pza.org.pl/news.acs?id=139025 http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80708,6479014,Piotr_Morawski___slynny_polski_himalaista_nie_zyje .html http://www.gory.wyd.pl/archiwum.php?art=2564 http://www.gory.wyd.pl/ http://www.krajobrazy.pl/galeria.php?q=wspinaczka http://images.google.com/images?hl=pl&q=zdj%C4%99cia+wspinaczki+wysokog%C3%B3rskiej&rlz=1I7ADSA_p l&um=1&ie=UTF-8&ei=UgMgSeHHpvBsgbKvcW1Cw&sa=X&oi=image_result_group&ct=title&resnum=1&ved=0CBAQsAQwAA ALINA OCZOWIŃSKA [email protected] BEATA BRYK KRYSTYNA NAPP-MARCZINSKA SŁAWOMIR TETELMAJER SPECJALNY OŚRODEK SZKOLONO- WYCHOWAWCZY W KLUCZBORKU Zasadnicza Szkoła Zawodowa UL.SIENKIEWICZA 27