Indonezja – szansa dla nieagresywnego islamu Jeśli chodzi o sprawy Indonezji, niewielu ludzi Zachodu zna się na tej tematyce lepiej niż C. Holland Taylor. Autor The Prosperity Handbook (Podręcznik Dobrobytu) i były członek zarządu firmy telekomunikacyjnej (USA Global Link) założył fundację LibForAll (libforall.org), promującą wolność i tolerancję. Blog Everything Indonesia przeprowadził wywiad z Taylorem. Rozmowa pochodzi z roku 2008, a prezentujemy ją w związku z ukazaniem się książki „The llusion of an Islamie State”, o której piszemy tutaj *** Everything Indonesia: Większość Amerykanów ma tendencję do wkładania wszystkich narodów muzułmańskich do jednego worka. Jak scharakteryzowałby Pan indonezyjską odmianę islamu? C. Holland Taylor: Islam w swej historii przez większość czasu charakteryzował się wewnętrznymi napięciami pomiędzy legalistycznym formalizmem, reprezentowanym przez prawodawstwo islamskiego prawa szariatu, a duchowością reprezentowaną przez sufizm, będący islamskim mistycyzmem. Indonezyjski islam jest wyjątkowy. Na samej tylko Jawie sufizm osiągnął decyzyjną dominację polityczną i wojskową poprzez powstanie i rozwój dynastii Mataram w XVI wieku. Potwierdziła ona starą jawajską zasadę “Binneka Tunggal Ika” (jedność w różnorodności) oraz wprowadziła i zakorzeniła zasadę wolności religijnej dla wszystkich mieszkańców Jawy. To jawajskie dziedzictwo wolności religijnej i tolerancji służyło w roku 1945 jako fundament nowego indonezyjskiego państwa i wbrew usilnym staraniom zdetronizowania go przez ekstremistów wahabickich czy salafickich, pozostaje dominującą formą „kapitału kulturowego” w sercu indonezyjskiego islamu. Jaka była reakcja lokalnej społeczności na zamachy na Bali i mające potem miejsce sprawy sądowe, które przyciągnęły tak dużo uwagi na świecie? Kiedy indonezyjska tajna policja aresztowała Imama Samudra (organizatora pierwszych ataków na Bali) w porcie na Zachodniej Jawie, kiedy to miał właśnie popłynąć promem na Sumatrę, szybko rozniosła się wśród zgromadzonego tam tłumu wieść, że aresztowany człowiek w kajdankach to Samudra (jego nazwisko i wizerunek jako poszukiwanego znajdowały się na plakatach w całej Indonezji). Tłum stawał się coraz bardziej agresywny i zaczął skandować: „Spalić go! Spalić go!”. Policja musiała czym prędzej wyprowadzić aresztowanego z terminalu, by uchronić go przed linczem i przesłuchać w celu uzyskania dalszych tropów. Gdyby policja nie ochraniała Samudry, zostałby z pewnością zabity jeszcze w porcie przez rozwścieczony atakami bombowymi tłum. Większość Indonezyjczyków zdaje się popierać wyrok śmierci dla czołowych sprawców ataków na Bali. Jaki jest status ruchów secesyjnych w Indonezji, takich jak w prowincji Aceh? Niezależny ruch GAM (Ruch Wolnego Aceh) w prowincji Aceh był ruchem nacjonalistycznym, a nie muzułmańskim ruchem secesjonistycznym. Większość wcześniejszych ruchów, takich jak Darul Islam (poprzednik Dżemaja Islamija) chciało raczej przejąć kontrolę nad lokalnym czy krajowym rządem i stworzyć państwo islamskie, niż dokonać trwałego oderwania od Indonezji. Wedle mojej wiedzy, nie ma obecnie w Indonezji muzułmańskich ruchów secesjonistycznych, chociaż są takie grupy jak Hizb at Tahrir czy Dżemaja Islamija, które chcą zniszczyć świeckość narodu indonezyjskiego i wprowadzić regionalny, a nawet światowy kalifat. Czy idea tolerancji zyskuje uznanie w świecie muzułmańskim, czy może traci pole na rzecz filozofii ekstremistycznych? Na powierzchni widzimy połączenie ideologii ekstremistycznych z ogromnymi sumami wydawanymi przez Arabię Saudyjską na szerzenie wahabizmu-slafaizmu, co stworzyło światowy radykalny ruch, zdający się rosnąć w siłę. Prezydent Wahid (były prezydent Indonezji – red.), współzałożyciel fundacji LibForAll, zapytany o jej cel odpowiedział: „Zapewnienie światowego triumfu pluralistycznego i tolerancyjnego islamu”. A na pytanie: „Jak zamierza pan to osiągnąć?”: „To nie jest takie trudne, jak się wydaje. Trzeba jedynie zachęcić liczną, lecz milczącą większość muzułmanów, żeby mówili o tym, co uznają za prawdę o islamie”. Jak to się stało, że będąc człowiekiem Zachodu, znalazł się Pan tak blisko tej tematyki? Przez większość mojego życia byłem blisko islamu, od roku 1965 kiedy w wieku 9 lat, przeprowadziłem się na trzy lata do Iranu i we wczesnych latach 70, kiedy wielokrotnie i intensywnie podróżowałem po Bliskim Wschodzie, Afganistanie czy Pakistanie. W latach 90 byłem związany z telekomunikacją i w jakimś momencie sprzedałem strategiczny pakiet akcji mojej firmy narodowemu przewoźnikowi Indonezji. Zostałem niejako zmuszony, by dowiedzieć się czegoś o jawajskim islamie i procesie islamizacji Jawy w XVI wieku. Spotkałem prezydenta Wahida i innych przywódców islamskich. Po 11 września i pierwszych atakach na Bali, zainspirowani strategią stosowaną przez XVI-wiecznych Jawajczyków mającą na celu pokonanie ideologii radykalnego islamu, zdecydowaliśmy się założyć fundację LibForAll. Co mogą zrobić Amerykanie, by promować idee tolerancji? Jeśli chodzi o kwestie dotyczące islamu: 1) Musicie nauczyć się, że istnieje całe spektrum poglądów, że istnieją różne twarze islamu, od wahabizmu czy salafizmu jako ekstremizmów, do prawdziwego pluralizmu i tolerancji. 2) Komunikujcie waszym reprezentantom absolutną konieczność stojącą przed liderami amerykańskiej władzy ustawodawczej i władzy wykonawczej edukowania się odnośnie zagrożeń płynących ze strony wahabizmu czy salafizmu. Przekażcie im potrzebę konkretnego wspierania prawdziwie pluralistycznych i tolerancyjnych muzułmanów w ich walce z islamskim radykalizmem. 3) Dowiedzcie się więcej na temat takich organizacji, jak American Islamic Congress (Kongres Amerykańsko-Islamski); American Islamic Forum for Democracy (Amerykańsko-Islamskie Forum dla Demokracji), i fundacji LibForAll, i zaangażujcie się w ich aktywność.(jk) Tłum. BL na podstawie http://everythingindonesia.blogspot.com