Pułtusk, dn. 07. 12. 2006 List Frontowy, 9/2006-2007 Wojsko Gedeona Żołnierze! Wojownicy Pana! Niepokalana-Piękna Bogiem Czas biegnie bardzo szybko. Skończył się kolejny rok liturgiczny, a rozpoczął Adwentem, nowy. Zakończył się także drugi w tym roku, a od powstania Wojska Gedeona, szesnasty weekend – 43 godziny w Słońcu. Tematem naszej refleksji, jak i bardzo intensywnej modlitwy, był temat: Apokalipsa – Walka i ostateczne zwycięstwo. Oczywiście nie będę powtarzał treści weekendu, chciałem tylko zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Myślę, że ważnym momentem, choć prawdopodobnie nie tak emocjonalnie przeżytym jak inne (mam na myśli chociażby sobotnie wspólne czuwanie) było oddanie siebie i całego WG Niepokalanemu Sercu Maryi podczas niedzielnej mszy św. Jestem przekonany, że był to wyjątkowy moment dla WG w zrobieniu kolejnego kroku. Maryja wzięła nas pod szczególną opiekę w walce o dusze nasze i naszych braci i sióstr, z szatanem, światem i grzechem. W testamencie Jan Paweł Wielki, pod datą 12. 03. 2000, kiedy przeżywał swoje rekolekcje jubileuszowe zapisał: „Kiedy w dniu 16.października 1978 konklawe kardynałów wybrało Jana Pawła II, Prymas Polski kard. Stefan Wyszyński powiedział do mnie: «zadaniem nowego papieża będzie wprowadzić Kościół w Trzecie Tysiąclecie». Nie wiem, czy przytaczam to zdanie dosłownie, ale taki z pewnością był sens tego, co wówczas usłyszałem. Wypowiedział je zaś Człowiek, który przeszedł do historii jako Prymas Tysiąclecia. Wielki Prymas. Byłem świadkiem Jego posłannictwa, Jego heroicznego zawierzenia. Jego zmagań i Jego zwycięstwa. «Zwycięstwo, kiedy przyjdzie, będzie to zwycięstwo przez Maryję» - zwykł był powtarzać Prymas Tysiąclecia słowa swego Poprzednika kard. Augusta Hlonda”. W piątek, 8 grudnia przeżywamy uroczystość Niepokalanego Poczęcia. Prawda o Niepokalanym Poczęciu Maryi jest dogmatem wiary. Ogłosił go uroczyście 8 grudnia 1854 r. Pius IX: Ogłaszamy, orzekamy i określamy, że nauka, która utrzymuje, iż Najświętsza Maryja Panna od pierwszej chwili swego poczęcia - mocą szczególnej łaski i przywileju wszechmocnego Boga, mocą przewidzianych zasług Jezusa Chrystusa, Zbawiciela rodzaju 1 ludzkiego - została zachowana nietknięta od wszelkiej zmazy grzechu pierworodnego, jest prawdą przez Boga objawioną i dlatego wszyscy wierni powinni w nią wytrwale i bez wahania wierzyć. Decydującym czasem dla wprowadzenia dogmatu były wizje młodej zakonnicy, późniejszej świętej Katarzyny Laboure . Oto fragment: "[Najświętsza Panna] Stała w jedwabnej sukni w kolorze jutrzenki. Stopy jej spoczywały na kuli, której widziałam zaledwie połowę, w rękach wzniesionych na wysokości piersi, trzymała lekko kulę, oczy wzniesione ku niebu. Jej postać była niezwykle piękna, nie umiałabym jej opisać. Nagle zauważyłam na jej palcach pierścienie wysadzane klejnotami, z których jedne były większe inne mniejsze. Rzucały one promienie, jedne piękniejsze od drugich. Nie potrafię wyrazić tego, czego doświadczyłam i co widziałam: piękna i niezwykłego blasku promieni. Głos wewnętrzny mówił mi: Te promienie to symbole łask, jakie udzielam osobom, które mnie o nie proszą. Dziecko moje lubię udzielać łask. Następnie wokół Najświętszej Panny utworzył się jakby owalny obraz, gdzie widniały słowa, wypisane złotymi literami: "O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy". I dał się słyszeć głos: Postaraj się o wybicie Medalika na ten wzór. Wszystkie osoby, które będą go nosić, otrzymają wiele łask. Łaski będą obfite dla tych, którzy będą go nosić z ufnością. W jednej chwili wydało mi się, że obraz się odwrócił. Zobaczyłam drugą stronę Medalika: litera "M" z krzyżem powyżej, niżej dwa serca, jedno otoczone koroną, a drugie przebite mieczem, wokół było dwanaście gwiazd." - tak wyglądała wizja młodej zakonnicy, która zapoczątkowała ogromny ruch "Cudownych medalików" noszonych ze szczególną czcią podczas wojny i zarazy. Do 1900 roku rozprowadzono ich ponad 100 milionów. Wraz z medalikami rósł kult Niepokalanego Poczęcia. Liturgia z radością ogłasza ludowi wierzącemu prawdę o niepokalanym poczęciu: "Zjednoczeni z całym Kościołem, uroczyście obchodzimy dzień, w którym została poczęta bez grzechu pierworodnego Maryja, wybrana na Matkę Zbawiciela..." W głęboki sposób do dogmatu nawiązują także modlitwy dnia: "Boże, Ty przez Niepokalane Poczęcie Najświętszej Dziewicy przygotowałeś swojemu Synowi godne mieszkanie i na mocy zasług przewidzianej śmierci Chrystusa zachowałeś Ją od wszelkiej zmazy..." (kolekta). Francuski kardynał Achille Lienart (Lille) był przyjacielem prezydenta Charlesa de Gaulle'a i przewodniczącym sesji Soboru Watykańskiego II. Jako młody kapłan pełnił funkcję kapelana wojskowego w Legii Cudzoziemskiej w Afryce. Z tego czasu zachowały się w jego Pamiętnikach ciekawe zapiski. Pisał o dowódcy - pułkowniku, który był ateistą. Matka jego, pobożna kobieta, z największą troską zabiegała o powrót syna do Boga. Zdołała uprosić syna, by codziennie odmawiał trzy "Zdrowaś Maryjo". Pułkownik bardzo kochał swoją matkę, więc "na honor oficerski" przyrzekł jej to. Długi czas wiernie wypełniał przyrzeczenie. Pewnego dnia jednak, gdy inspekcja generalska nie wypadła najlepiej, zdenerwowany i zmęczony pułkownik nie miał już ochoty wieczorem odmawiać "zdrowasiek". Odpiął już pas oficerski z szablą, zdjął mundur, gdy nagle zauważył, że spod koca wyłania się łeb kobry. Szybko ujął szablę i odrąbał jej łeb. Do głębi przejęty przywdział z powrotem mundur, pas z szablą i rozpoczął własnymi słowami modlitwę: "Matko Boża, uratowałaś me życie od kobry-gada! A teraz uratuj mnie od gorszego gada-szatana!" Jest czas Adwentu... Nie ma Adwentu bez Maryi. Tak jak Syna bez Matki. Niezwykły Syn, niezwykła Matka. Patrzę na Jej wizerunki. W przydrożnej kapliczce gipsowa figurka. W 2 szensztackim sanktuarium piękna i zadumana, wpatrująca się we mnie Matka z Dzieciątkiem. I ta z Medjugorie - nierzeczywiście ładna. I ta z Passawy - piękna, ciepła i uroczysta. Ile ich jest - każda inna. A przecież o tę samą Maryję chodzi. Wśród wielu cech, jakie twórcy chcieli utrwalić, jest bez wątpienia jedna wspólna: piękno, niezwykłe piękno, które musi być widoczne w postaci, w twarzy, w oczach i spojrzeniu Maryi. Tak zresztą opisują Maryję wszyscy, którym zechciała się ukazać. A gdy artyści pod ich dyktando starali się oddać urok Pięknej Pani, słyszeli zawsze to samo: obraz jest ładny, ale Ona jest inna, jest piękniejsza. Co takiego w Niej jest? A co stanowi o pięknie kobiety? Kształty postaci? Kolor oczu? Puszystość włosów? Ciepło głosu? Delikatność dłoni? Dziewczęta i kobiety, które uwierzyły w taki wzorzec piękności, robią wszystko, by zewnętrzne piękno uczynić jeszcze urodziwszym. Skutek bywa często opłakany. Bo nie tędy droga. Zatem pytam jeszcze raz: Co takiego w Niej, w Maryi, jest? Najpierw macierzyństwo. Powiadam: najpierw, bo jest to tajemnica, o którą ocieramy się w naszym życiu często. Jest coś urzekającego w postaci, w spojrzeniu, w całym zachowaniu kobiety tulącej dziecko. Każda wtedy wypięknieje. Jakże piękna musiała być Matka Jezusa... A więc najpierw macierzyństwo. Jest jeszcze drugi powód, dla którego Maryja prześcignęła w pięknie wszystkie dziewczęta i wszystkie kobiety świata. Piękno w człowieku zakotwiczone jest nie w proporcjach ciała, lecz w duszy człowieka. Bo o człowieczeństwie stanowią właśnie duch i dusza. Zatem - im głębsze życie duchowe, im bardziej duch nad ciałem panuje, im więcej w kimś duchowej przestrzeni, tym piękniejszą staje się ta osoba. Także tę prawidłowość obserwujemy w naszym otoczeniu. I dlatego tak niepiękne, choć z wyglądu ładne, bywają rozmaite "miss". Braku ducha nie da się niczym zastąpić. I dlatego bez wątpienia najpiękniejszą jest Maryja. To o Niej powiedział anioł: "Bądź pozdrowiona, Pełna Łaski!". Dobrze napisałem. Dwa razy duża litera, bo te słowa (w greckim oryginale jedno) stają się Jej imieniem. Taka jest gramatyczna konstrukcja tego zdania. "Pełna Łaski"... Jej duchowe wnętrze, jej wtedy młodziutkie serce wypełnia miłość Boga i radość z Jego obecności. Nie, ta miłość nie przekreśla i nie wyklucza miłości do ludzi. Przeciwnie, gdy Bóg w sercu - tym szerzej jest ono otwarte dla świata, tym większą radością, dobrocią, życzliwością i pokojem człowiek promieniuje. I tym bardziej, i więcej pokochać może. Taką była (i jest) Pełna Łaski. (ks.Tomasz Horak). Trwa więc także walka o piękno. Ale o jakie piękno? Pamiętam jak kilka lat temu dotarła do mnie prawda o „pękniętym pięknie”, które niestety staje się udziałem wielu młodych ludzi, szczególnie dziewcząt. Piękne twarze, ciała, nawet widać zaczątek pięknych pragnień, pięknych serc i dusz. I cóż się dalej dzieje? Diabeł atakuje to piękno ze wściekłością. Uderza w wierność, czystość i dziewictwo. A potem porzuca jak rozszarpane zwierze i śmieje się, śmieje... Jakbym słyszał unoszący się górze jego demoniczny chichot. Zniszczył piękno Boga. Maryja, jako Niepokalane Poczęcie, czysta Bogiem, pełna łaski i Ducha Świętego, przychodzi by ratować to piękno. Przychodzi również, aby odbudować to zdruzgotane piękno. W tę prawdę wpisuje się nasza ostatnia zasada duchowości WG: Duch nowej kultury: Zasada – Rycerz i Dama, a nie Playboy i Landrynka. Swoim zachowaniem, wyglądem i ubiorem szanować siebie i innych, a także wyrażać postawę żołnierza Chrystusa. (Żyjmy przyzwoicie jak w jasny dzień: nie w hulankach i pijatykach, nie w rozpuście i wyuzdaniu, nie w kłótni i zazdrości. Ale przyobleczcie się w Pana Jezusa Chrystusa i nie troszczcie się zbytnio o ciało, dogadzając żądzom, Rz 13:13-14). Dążyć również do stawania się coraz bardziej kobietą, żoną i matką, lub mężczyzną, mężem i ojcem. (Stworzył więc Bóg człowieka na swój obraz, na obraz Boży go stworzył: stworzył mężczyznę i niewiastę, Rdz 1:27). 3 W grupach dzielenia: 1. Jakie piękno promuje dziś kultura i świat? Dlaczego? 2. O jakie piękno i w jaki sposób zabiegam każdego dnia? Ile czasu na nie poświęcam? (przeanalizujcie różne aspekty i poziomy piękna w sobie) 3. Co wyraża i co mówi o mnie moje zachowanie, mój ubiór i wygląd względem płci przeciwnej? Czy nie prowokuję innych do traktowania siebie przedmiotowo i czy sam tak nie traktuje innych? 4. Czy dziewictwo i czystość (przed ślubna) jest dla mnie wartością? Czy widzę w tym walkę o piękno Boga we mnie? Czy modlę się o czystość i piękno swojej duszy? 5. Czy doceniam rolę Maryi, Niepokalanej Niewiasty, niszczącej głowę węża, w tej walce o piękno? W jaki sposób? Informacje i przypomnienia: 1. Pomyślcie w niedługim czasie o opłatku wspólnotowym 2. Za tydzień msza św. z modlitwą o uzdrowienie w Płocku CDN - JPBC. Ciąg dalszy nastąpi, jeżeli Pan będzie chciał. Bądźcie mężni i walczcie. Pan jest z nami. Naczelnik Wojska Gedeona – ks. Leszek Piórkowski 4