14 Środa 9 września 2015 | Gazeta Wyborcza | wyborcza.pl TYLKO ZDROWIE CORBIS/PROFIMEDIA dieta Co przygotować i jak Pakujemy drugie śniadanie Chcesz, żeby dziecko jadło zdrowo, ale rano znowu stoisz w kuchni z pustką w głowie? Oczywiście możesz dać mu 5 zł i liczyć na to, że samo o siebie zadba. Ale to na dłuższą metę kiepskie rozwiązanie. MAGDALENA DEREWECKA nasz ekspert Anna Jelonek* l DIETETYK Dziecko powinno jeść produkty, które dostarczają na długo energii do tego, żeby się skoncentrować, żeby uprawiać sport, żeby po szkole odrobić lekcje. Gwarantują to węglowodany złożone, m.in., z płatków żytnich i owsianych, kaszy. Węglowodany proste, zawarte w owocach, podtrzymają energię z węglowodanów złożonych – mówi dietetyk Anna Jelonek. Najlepiej zaczynać dzień od śniadania na ciepło. Jogurty czy ser- ki z lodówki, podobnie jak np. owoce cytrusowe, ochładzają organizm. Kanapki dziecko zabierze do szkoły, w domu spróbuj więc podać ugotowane zboża: kaszę jaglaną, orkisz, płatki owsiane wymieszane z owo- cami sezonowymi lub suszonymi i orzechami. Możemy dosypać cynamon, który działa przeciwzapalnie, i zmielone siemię lniane, które wspomaga odporność. Jeśli dziecko w szkole je kanapki, na śniadanie w domu podaj coś innego. Urozmaicanie jest bardzo ważne Po trzech-czterech godzinach czas na przekąskę. Może to być ba- nan i dwie kostki gorzkiej czekolady. To zaspokoi apetyt na słodycze i podtrzyma stan energii. Jeśli dziecko nie jada obiadów w szkolnej stołówce, powinno do- Bezpieczne pudełko na jedzenie staćsolidnąkanapkę.Musibyćduża, tak aby stanowiła ok. 40 proc. dziennegozapotrzebowaniakalorycznego, czyli 560-640 kcal (dziecko w wieku szkolnym powinno zjeść 1400-1600 kcal na dobę). Wszyscy pamiętamy kanapki,którewracałyznamidodomu. Co zrobić, żeby dziecko zjadło swojązesmakiem?Klucztourozmaicenie. Zamiast masła wypróbujmy pastywarzywne–hummus,pastęzsoczewicyczyzawokado.Dołóżmychude mięso, jajko, ser, ale zrezygnujmy z pomidora i ogórka (rozmoczą kanapkę).Chlebwykorzystujmyrazpełnoziarnisty, raz pszenny, tak aby nie obciążać układu pokarmowego. Zamiast chleba może być też tortilla. Są pudełka z wkładami żelowymi, które trzymają temperaturę, długie pojemniki na bagietkę, trójkątne na domową pizzę... Szukaj na nich napisu „BPA free” oznaczającego, że do ich produkcji nie wykorzystano bisfenolu A. To związek chemiczny łączony z alergią, astmą, zaburzeniami funkcjonowania układu nerwowego i hormonalnego. W styczniu 2015 r. Europejski Kanapki lepiej pakować w pudełko niż w papier. Dziecko może iść na zakupy z tobą i wybrać pudełko, które chętnie będzie wyciągać z plecaka, np. z postacią z kreskówki. Przegródki pozwalają położyć warzywa obok zamiast na kanapce. Do pudełka możemy zapakować także deser. Odpowiednie bę- dą owoc, mus owocowy, jogurt naturalny z owocami i orzechami albo sok owocowy jednodniowy. Jeśli dziecko zostaje na zajęciach dodatkowych, trzy-cztery go- dziny po obiedzie powinno zjeść podwieczorek – baton zbożowy lub pełnoziarnistą muffinkę. Jeśli dziecko ma awersję do warzyw i owoców, postaraj się je przemycić – zrób kanapki z hummusem lub mus owocowy. Schowaj warzywa w tortilli lub naleśniku. Jeśli dziecko nie może się powstrzymać przed słodyczami – zrób tortillę na słodko, z twarożkiem, miodem i owocami albo z dżemem niskosłodzonym. Jeśli lubi fast foody – zrób pizzę na spodzie z mąki razowej albo burgera z pełnoziarnistą bułką. Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności (EFSA) obniżył dawki szacunkowego bezpiecznego poziomu BPA do 4 mikrogramów na kilogram masy ludzkiego ciała dziennie. Jest to wartość 12,5 razy niższa niż w poprzednio obowiązującym poziomie. Podstawą decyzji były nowe badania. – Okazuje się jednak, że w codziennym kontakcie ze środkami spożywczymi Jemy oczami, postarajmy się więc, żeby warzywa i owoce były ładnie podane – jabłko pokrojone w cząstki, pomarańcza obrana. W szkole dziecko powinno wypijać butelkę wody 0,7 l (w ciągu całego dnia – około 1,5 l). Można mu powiedzieć, żeby na każdej przerwie wypijało kubeczek. Dzieci powinny pić wodę źródlaną lub niskozmineralizowaną. Uważajmy na soki. Nie są odpowiednie do nawadniania w ciągu dnia, bo dostarczają kalorii. Dlatego najbezpieczniej dołączać je do po- pakowanymi w bisfenol A pobieramy jego dawkę od trzech do pięciu razy mniejszą niż ta, która może wywołać szkodliwe skutki – uspokaja Zofia Pogorzelska, specjalista ds. opakowań żywności z COBRO, Instytutu Badawczego Opakowań. – Jeśli producent umieścił piktogram noża i widelca, to nie musimy się obawiać o zdrowie. Pudełko nie zmieni też smaku i zapachu potraw. siłków lub wypić na deser. Jeśli dziecko będzie pić taki sok między posiłkami, organizm potraktuje to jako podjadanie. Nastąpi wyrzut insuliny do krwi, chwilowy przypływ energii, a za chwilę senność. Zdrowy sok to sok świeżo wyciskany albo jednodniowy. Zawsze patrzmy na skład, czy nie ma dodatku cukru lub syropu glukozowo-fruktozowego. Ucz regularnego jedzenia. Możesz na pudełka nakleić karteczki z godzinami, w których dana przekąska powinna być zjedzona. *Yourdiet.com.pl przypadek, którego nie zapomnę Rodzina wyczulona na udar lek. Anna Filipek-Gliszczyńska* l NEUROLOG Wszyscy znamy powiedzenie, że z rodziną najlepiej wychodzi się na zdjęciu. Ale w przypadku tego pacjenta to właśnie doświadczenie i przytomność umysłu członków rodziny uratowały mu życie. Chyba właśnie ta społeczna świadomość pewnych ostrych stanów chorobowych, którą mieli członkowie rodziny mojego pacjenta, spowodowała, że ten przypadek choroby zapamiętałam. A wszystko zaczęło się jak zawsze bardzo banalnie. Była piękna pogoda, świeże powietrze, zieleń ogródka działkowego, w którym cała rodzina – w tym mój przyszły pacjent, 45-letni mężczyzna – wypoczywała. I nagle coś było nie tak… Wezwano pogotowie ratunkowe, w ciągu 30 minut chory znalazł się na oddziale Cen- tralnego Szpitala Klinicznego MSW w Warszawie. Mężczyzna został przyjęty do Kliniki Neurologii z powodu wystąpienia asymetrii twarzy, niewyraźnej mowy, osłabienia lewej ręki i problemów z chodzeniem. Dolegliwości pojawiły się nagle. To był początek udaru mózgu. Takich pacjentów spotykamy bardzo często, jednak to, co utkwiło mi w pamięci, to szybka reakcja rodziny i jej bardzo duża świadomość dotycząca objawów udaru mózgu. Jak się później okazało, wiedzę tę rodzina przyswoiła, niestety, w związku z osobistymi doświadczeniami. Ojciec i teściowa chorego też ulegli udarowi mózgu, ale w ich przypadku nie możemy mówić o szczęśliwym zakoń- czeniu. Zapewne dzięki temu rodzina pacjenta tak szybko zareagowała. Bardzo ważne było również to, że zapamiętano dokładny czas zachorowania (warto go zawsze zapisać, ponieważ w emocjach wiele rzeczy można zapomnieć). Dzięki sprawnej interwencji mieliśmy możliwość podania pacjentowi leku. W udarach mózgu bardzo ogranicza nas czas, ponieważ lek można podać tylko do 4,5 godziny od wystąpienia pierwszych objawów udaru. U tego pacjenta było to możliwe i już po kilku godzinach dolegliwości w znacznym stopniu ustąpiły, a w ciągu siedmiu dni chory powrócił do pełnej sprawności. Oczywiście w toku dalszej hospitalizacji poszukiwaliśmy przyczyn zachorowania, włączając ostatecznie leczenie nadciśnienia tętniczego i hipercholesterolemii. Ogólna świadomość objawów występowania takich stanów ostrych jak udar mózgu czy zawał serca bardzo pomaga nam, lekarzom, w leczeniu naszych pacjentów. Często właśnie szybka reakcja otoczenia (członków rodziny, sąsiadów czy świadków zdarzenia) jest najważniejszą składową procesu tera- peutycznego. Warto więc zapamiętać, jakie mogą być objawy udaru mózgu, bo tylko jego szybkie rozpoznanie daje możliwość leczenia. Te objawy z reguły występują nagle, w ciągu kilku minut, a są to najczęściej: asymetria twarzy, niewyraźna mowa, trudności z wypowiadaniem słów, trudności z prawidłowym konstruowaniem zdań (mylenie wyrazów w zdaniu; zdania bez sensu), osłabienie jednej strony ciała, osłabienie czucia/drętwienie twarzy i jednej strony ciała, silne zawroty głowy z zaburzeniami równowagi oraz chodu, zaburzenia widzenia (chory dostrzega tylko lewą lub prawą stronę pola widzenia) albo też zaniewidzenie (najczęściej na jedno oko). W takich sytuacjach najważniejsze jest natychmiastowe powiadomienie pogotowia ratunkowego. Mój pacjent po leczeniu o własnych siłach opuścił Klinikę Neurologii i zapewne udał się wraz z rodziną na swoją działkę rekreacyjną na rekonwalescencję. Chciałabym mieć więcej tak szczęśliwych zakończeń w swojej praktyce lekarskiej. *Centralny Szpital Kliniczny MSW w Warszawie Lekarko, lekarzu, chcesz się podzielić swoimi doświadczeniami z przychodni czy ze szpitala? Opowiedzieć o przypadku, którego nigdy nie zapomnisz? Napisz do nas: [email protected] www.facebook.com/wyborcza 1