35 Zagtada Zydow w relacji Rudolfa Hossa, komendanta obozu Auschwitz Autobiografia Rudolfa Hossa, komendanta obozu oswiqcimskiego, przet. W. Grzymski, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1989, s. 186-187, 189, 192, 194-199, 202-204. Rudolf Hoss (1900-1947) - funkcjonariusz hitlerowski; od 1922 NSDAP; w 1923 r. za udziat w morderstwie kapturowym skazany wi^zienia; od 1934 r. pracowal w zatogach obozow koncentracyjnych i Sachsenhausen; organizator i komendant obozu koncentracyjnego gdzie w 1941 r. wprowadzit usmiercanie ludzi cyklonem B; w 1946 w procesie norymberskim; skazany na smierc przez Najwyzszy Trybunat w Warszawie i stracony w Oswi^cimiu; w wi^zieniu r)ap\sa\ r. czlonek na 10 lat w Dachau Auschwitz, r. swiadek Narodowy Latem 1941 roku (...) zostalem nagle wezwany do Reichsfuhrera SS do Berlina bezposrednio przez jego adiutantur?. Wbrew swemu zwyczajowi, bez asysty adiutanta, Himmler^ powiedzial m i , co nast?puje: Fiihrer nal^azat ostateczne rozwiqzanie l<westii zydowskiej, my zas, SS, mamy ten rozkaz wykonac. (...) wyznaczylem na ten eel Oswi^cim, z jednej strony z powodu jego korzystnego potozenia pod wzgl^dem komunikacyjnym, jak rowniez dlatego, ze przeznaczony na ten eel teren b?dzie tatwo odizolowac i zamaskowac. (...) Blizszych szczegotow dowie si? pan od (...) Eichmanna^ (...), ktory w najblizszym czasie zgtosi si? do pana. (...) Rozkaz ten ma pan zachowac w najscislejszej tajemnicy, rowniez w stosunku do swoich przetozonych. (...) Zydzi sq odwiecznymi wrogami narodu niemieckiego i muszq zostac wyt?pieni. Wszyscy Zydzi, ktorych dostaniemy w nasze r?ce, musz^ zostac zniszczeni bez wyjqtku, jeszcze w czasie wojny. Jezeli nie uda si? nam teraz zniszczyc biologicznych sit zydostwa, to Zydzi zniszczq kiedys narod niemiecld. (...) Kr6tl<o po tym przyjechat do mnie do Oswi?cimia Eichmann i wtajemniczyt mnie w plany akcji w poszczegolnych krajach. (...) Nast?pnie omawialismy zagadnienie przeprowadzenia zagtady. W gr? wchodzit jedynie gaz, poniewaz likwidacja takich mas ludzkich, jakich oczekiwalismy, za pomocq rozstrzeliwania byta absolutnie niemozliwa, a ze wzgl?du na kobiety i dzieci bytaby zbyt duzym obci^zeniem dla SS-manow, ktorzy by musieli jq wykonywac. (...) Podczas nast?pnej wizyty Eichmanna poinformowatem go o zastosowaniu cyklonu B^ i postanowilismy, aby przy przysztej alccji masowej zagtady stosowac ten gaz. (...) Zagtada Zydow w relacji Rudolfa Hossa, komendanta obozu Auschwitz 121 Poczqtkowo, zgodnie z rozkazem Reichsfuhrera SS, wszyscy Zydzi dostarczani do Oswi?cimia (...) mieli bye bez wyj^tku niszczeni. (...) jednakze juz przy pierwszych transportach Zydow niemieckich nadszedt rozkaz, aby wszystkich zdolnych do pracy m?zczyzn i kobiety wydzielac i kierowac do pracy w zaktadach zbrojeniowych. (...) Selekcje miaty nast^pujqcy przebieg: wagony wytadowywano l<olejno, jedne po drugich. Po odtozeniu bagazu Zydzi musieli pojedynczo przechodzic przed lekarzem SS, ktory w trakcie przechodzenia przed n i m decydowat o ich przydatnosci do pracy. Zdolnych do pracy odprowadzano natychmiast do obozu w matych oddziatach. Przeci?tna liczba zdolnych do pracy wszystkich transportow wynosita srednio 25 do 30% (...). Juz przy pierwszych probach palenia zwtok na wolnym powietrzu okazato si?, ze nie b?dzie tego mozna stale robic. Przy ztej pogodzie lub silnym wietrze odor spalenizny rozchodzit si? na wiete Idlometrow i powodowat, iz cata ludnosc mieszkajqca w okolicy mowita o paleniu Zydow (...). Przy tym obrona przeciwlotnicza protestowata przeciwko ogniom widocznym w nocy z daleka. (...) Powyzsze wzgl?dy doprowadzity do szybkiego zaplanowania i nast?pnie wybudowania obu wielkich krematoriow, a w roku 1943 do budowy dalszych dwoch mniejszych obiektow. (...) Najwi?l<sza liczba zagazowanych i spalonych osiqgni?ta w ciqgu 24 godzin wyniosta nieco powyzej 9000 we wszystkich urz^dzeniach (...). Miato to miejsce latem 1944 rolcu (...). Po kazdej wi?kszej akcji musiano w Oswi?cimiu, zgodnie z rozkazem Reichsfuhrera SS, palic wszystkie dol<umenty, ktore mogty stanowic zrodto informacji o liczbie zamordowanych. (...) zniszczytem osobiscie wszystkie dokumenty, jakie znajdowaty si? w m o i m biurze. (...) Wedtug relacji Eichmanna rowniez u Reichsfuhrera SS (...) zniszczono wszelkie dokumenty. Jedynie jego podr?czne notatld mogty stanowic zrodto jakichs informacji. (...) Po wytadowaniu przybytych transportow zydowskich caty bagaz pozostawat na rampie az do chwili, gdy wszyscy Zydzi zostali zaprowadzeni na miejsce zagtady b^dz tez do obozu. Potem specjalna druzyna transportowa przewozita wszystkie bagaze (...) do sortowni (...), gdzie je sortowano lub dezynfekowano. Rowniez ubrania ludzi zagazowanych (...) przewozono do sortowni. (...) Przeznaczonych na zagtad? Zydow, m?2:czyzn i l<;obiety oddzielnie, prowadzono mozliwie spokojnie do krematoriow. W rozbieralni zatrudnieni tam wi?zniowie z Sonderkommando mowili Zydom w ich ojczystym j?zyl<:u, ze przyszli tylko do k^pieli i odwszenia, ze majq porzqdnie pouktadac swoje rzeczy, a przede wszystkim zapami?tac miejsce, aby po odwszeniu mogli je szybko znalezc. (...) Po rozebraniu si? Zydzi wchodzili do komory gazowej, zaopatrzonej w natryski i rury wodociqgowe, sprawiaj^cej wrazenie tazni. Najpierw wchodzity l^obiety z dziecmi, a nast?pnie m?zczyzni (...). Odbywato si? to prawie zawsze spokojnie, poniewaz trwozliwych lub tez przeczuwajqcych nieszcz?scie uspokajali wi?zniowie z Sonderkommando. Poza tym zarowno ci wi?zniowie, jak i jeden z SS-manow pozostawali do ostatniej chwiU w t<omorze. 1 22 Zaglada Zydow w relacji Rudolfa Hossa, komendanta obozu Auschwitz Nast^pnie szybko zasrubowywano drzwi, a oczekuj^cy dezynfektorzy natychmiast wrzucali przez otwory w suficie gaz, lUory specjalnymi przewodami opadal az do podtogi. To powodowato natychmiastowe rozchodzenie si? gazu. Przez wziernik w drzwiach mozna byto widziec, ze osoby stoj^ce najblizej przewodow wrzutowych natychmiast padaty martwe. Mozna powiedziec, iz ol<oto jednej trzeciej ofiar umierato natychmiast. Pozostali zaczynali si? zataczac, l<rzyczec i chwytac powietrze. Krzyk jednak przechodzit wl<r6tce w rz?zenie, a po kill^u minutach lezeli wszyscy. Najdalej po uptywie 20 minut nikt juz si? nie poruszat. (...) W pot godziny po wrzuceniu gazu otwierano drzwi i wtqczano wentylatory. Natychmiast przyst?powano do wyciqgania zwtok. (...) Sonderkommando wyrywato zwtokom ztote z?by, kobietom zas obcinano wtosy. Nast?pnie przewozono zwtoki windami na gor? do juz rozpalonych piecow. W zaleznosci od budowy ciata do jednej l<omory piecowej wchodzito do trzech zwtok. Od wtasciwosci zwtok zalezny byt rowniez czas spalania, ktory wynosit przeci?tnie 20 minut. (...) Rozdrobnione popioty wywozono samochodami ci?zarowymi do Wisty i tam wrzucano topatami do wody (...). Wszelkie prace zwi^zane z zagtady wykonywane byty przez Zydow pracujqcych w Sonderlcommando. T? strasznq prac? wykonywali oni z t?pq oboj?tnosci^. Jedynym ich d^zeniem byto, aby si? z tq pracq jak najszybciej uporac, by moc miec dtuzsz^ przerw? i poszuloc tytoniu oraz jedzenia w ubraniach zagazowanych. Mimo iz byli dobrze odzywiani i dostawali obfite dodatki, cz?sto widziato si?, jak jednq r?kci ciqgn?li zwtoki, a w drugiej trzymali jedzenie i zuli. (...) Z rownowagi nie wytrqcato ich nawet palenie najblizszych krewnych. 1 Heinrich Himmler (1900-1945) - jeden z przywodcow I I I Rzeszy; od 1925 r. cztonek NSDAP; wspoltworca i szef SS oraz gestapo; wspotorganizator „nocy dtugich nozy" (1934), odegrai gtown^ rol? w tworzeniu hitlerowskiego aparatu terroru w krajach okupowanych i przeprowadzeniu zagtady Zydow; wykluczony przez Hitlera z NSDAP za proby kontaktow z aliantami pod koniec wojny; po aresztowaniu przez wojska brytyjskie popeinil samobojstwo. ^ Adolf Eichmann (1906-1962) - funkcjonariusz hitlerowski, jeden z gtownycfi organizatorow zagtady Zydow w czasie I I wojny swiatowej; od 1941 r. kierowat deportacjami milionow Zydow z terenow okupowanych do obozow zagtady; w 1946 r zbiegl z obozu amerykanskiego; w 1960 r uJQty przez wywiad izraelski w Buenos Aires i wywieziony do Izraela, gdzie zostal skazany na kar? smierci, a nast^pnie stracony. ^ Cyklonu B uzyto do zabijania ludzi (jehcow radzieckich) po raz pierwszy jesieni^ 1941 r w obozie w Oswi^cimiu. I Cwiczenia 1. OkresI rodzaj zrodta. 2. Wymien czynniki, ktore zadecydowaty o wyborze Oswi^cimia na miejsce zagtady Zydow. 3. Przytocz argumentacj? Heinricha Himmlera uzasadniajqcq podj^cie decyzji o przeprowadzeniu „ostatecznego rozwiqzania kwestii zydowskiej". 4. Opisz przebieg zagtady Zydow w obozie Auschwitz. 5. Oceh, czy nazwanie obozu Auschwitz „fabryk^ smierci" jesttrafne. Odpowiedz uzasadnij. Zagfada Zydow w relacji Rudolfa Hossa, komendanta obozu Auschwitz s4t NORWEGll « ^ [ 7 2 8 ] 1 REPUBLIKAf \I i <^ KROLESTWO^ 1 23 11 l\ )KR6LESTW6"^,^ Leningrad i' ^^-^""^ "'vREP. E S T O N i n i s :5N -7 granice paristw z 1937 r. ) najwi^ksze obozy zagtady \ najwi^ksze getta H 170 pool liczba zamordowanych Zydow z poszczegolnych paristw J^teny pod w t a d y p^w w paiBziefrnkiT i 942 r. \ M O RZE ^-y' \ Sycylia / osi S R O D Z I E M N L Zagtada Zydow w Europie w czasie I I wojny swiatowej. Kreta -fl • 1 24 Zagtada Zydow w relacji Rudolfa Hossa, komendanta obozu Auschwitz 6. Na podstawie mapy ze s. 123 oraz wiedzy pozazrodtowej ustosunkuj si? do stow Daniela Cohn-Bendlta - dziecka emigrantow zydowskich z III Rzeszy, wychowanego we Francji przywodcy rewolty studentow paryskich w maju 1968 r. (pozniej mieszkajacego w RFN) i dziatacza partii Zielonych: „Mysl?, choc ci^zko to wypowiedziec, iz nie byto przypadkiem, ze Auschwitz lezy w Polsce. Mozna byto cos takiego zaplanowac, gdy byto si? pewnym, ze ludzie zamieszkali w okolicy nie b§dq przeciwdziatac niczemu". Swojej wypowiedzi nadaj form? wypracowania. 7. Na podstawie wiedzy pozazrodtowej wykonaj polecenia: a) Ocen wiarygodnosc stow Rudolfa Hossa na temat wi?zni6w pracujqcych w Sonderkommando (zob. np. Autobiografia Rudolfa Hossa, komendanta obozu oswi^clmskiego, przet. W. Grzymski, Wydawnictwo Prawnicze, Warszawa 1989, s. 150, przypis 115) i wyci^gnij wnioski. b) Podaj przyktady ratowania Zydow przez Polakow (zob. np. Ten jest z ojczyzny mojej. Polacy z pomoc^ Zydom 1939-1945, oprac. W. Bartoszewski, Z. Lewinowna, Znak, Krakow 1966, lub nowsze wydanie).