CS R D1 D2 Vi = Vo ~ V V MOD MOD TR UCZELNIANE WYDAWNICTWA NAUKOWO-DYDAKTYCZNE KRAKOW 2000 3 Kazimierz Korbel UKŁADY ELEKTRONIKI „FRONT-END” Pierwopis monografii ISBN 83-88408-60-7 z poprawkami i uzupełnieniami Kraków 2005 4 Spis treści 1. Wstęp............................................................................................................... 1 2. Detektory promieniowania jako generatory sygnału...................................... 2 2.1. Generacja sygnału w detektorach typu komory jonizacyjnej .................. 3 2.1.1. Płaska komora jonizacyjna .......................................................... 2.1.2. Komora z siatką Frischa .............................................................. 2.1.3. Cylindryczna komora jonizacyjna ............................................... 2.1.4. Licznik proporcjonalny ................................................................ 2.1.5. Detektory półprzewodnikowe typu „P-I-N” ................................. 2.1.6. Detektory półprzewodnikowe typu „P-N” ................................... 2.1.7. Krzemowe detektory dryfowe ....................................................... 3 8 9 12 14 18 24 2.2. Generacja sygnału w liczniku scyntylacyjnym ....................................... 27 3. Tryb pracy układów elektroniki „Front-End” ................................................. 33 3.1. 3.2. 3.3. 3.4. 3.5. 3.6. Impulsowy tryb prądowy - (Current Mode) ........................................... Impulsowy tryb napięciowy - (Voltage Mode) ...................................... Tryb napięciowo-prądowy - (Voltage-Current Mode) .......................... Tryb ładunkowy - (Charge Mode) .......................................................... Tryb pomiaru średniego poziomu ........................................................... Transformator impulsowy w układach elektroniki „Front-End” ........... 34 37 43 45 45 47 4. Aktywne układy elektroniki „Front-End” ........................................................ 52 4.1. Przedwzmacniacze impulsowe ................................................................. 52 4.1.1. Przedwzmacniacze prądowe ......................................................... 52 4.1.2. Przedwzmacniacze napięciowe ..................................................... 59 4.1.3. Przedwzmacniacze ładunkoczułe ................................................. 77 4.2. Przedwzmacniacze średniego poziomu sygnału .................................... 121 4.2.1. Elektrometry o wzmocnieniu bezpośrednim ................................. 123 4.2.2. Elektrometry z modulacją parametryczną ..................................... 141 5 4.3. Wzmacniacze średniego poziomu typu (SC) ................... ....................... 153 5. Dodatki i Dodatek A. Dowód twierdzenia Ramo-Shockley’a ....................................... 157 Dodatek B. Fotopowielacze. Podstawy fizyczne i konstrukcja ..................... 161 Dodatek C. Analiza trybu semi-prądowego .................................................. 176 Dodatek D. Dowód twierdzenia Campbella-Francisa ................................... 181 Dodatek E. Transformator impulsowy - Uproszczona analiza ....................... 184 Dodatek F. Wpływ sprzężenia zwrotnego na impedancję wejściową wzmacniacza prądowego ............................................................. 192 Dodatek G. Lampy elektronowe - Repetytorium .......................................... 194 Dodatek H. Metody pomiaru parametrów znamionowych wzmacniaczy ładunkowych............................................................................... 197 Dodatek I. Dyspersja szumowa wzmacniaczy elektrometrycznych .............. 205 Literatura ........................................................................................................ 207 6 ii 1. Wstęp Promieniowanie jądrowe formalnie można traktować jako specyficzny rodzaj sygnału niosącego pewien zasób informacji związanych z procesami jego emisji oraz propagacji. W celu pozyskania tych informacji należy wprzód dokonać RECEPCJI (odbioru) sygnału „pierwotnego” oraz przetworzyć go liniowo w sygnał „wtórny” dostosowany do wymagań rozporządzalnej techniki pomiarowej. RECEPCJA sygnału poprzedza i warunkuje możliwość dokonania właściwej DETEKCJI sygnału oraz EKSTRAKCJI zawartej w nim informacji. Według terminologii teorii komunikacji statystycznej 1 pojęcie DETEKCJI związane jest z wykrywalnością sygnału według określonej jego cechy. W tym rozumieniu układ dokonujący detekcji, czyli DETEKTOR, daje jedynie odpowiedź potwierdzającą pojawienie się sygnału względnie jego konkretnej cechy. Innymi słowy proces DETEKCJI sygnału ma charakter wyłącznie jakościowy. Ocena ilościowa sygnału dokonywana jest natomiast w procesie EKSTRACJI polegającym na estymacji wartości jego parametrów znamionowych. . Ugruntowana w obszarze fizyki i techniki jądrowej nazwa DETEKTOR PROMIENIOWANIA w kontekście powyższych uwag terminologicznych odpowiada raczej pojęciu RECEPTORA, nie mniej jednak pozostaniemy przy tej historycznie i zwyczajowo usankcjonowanej nazwie. Zakładając dalej iż korzystać będziemy wyłącznie z elektronicznej techniki pomiarowej ograniczymy rozważania do detektorów generujących w akcie detekcji promieniowania sygnał elektryczny. Ta kategoria DETEKTORÓW PROMIENIOWANIA stanowi w istocie konwertery sygnału, a bezpośrednim lub uzyskiwanym pośrednio rezultatem przemiany sygnału jest ładunek elektryczny. Ładunek ten odbierany jest przez stowarzyszony układ elektroniczny w formie impulsu prądowego. Z tego punktu widzenia detektor promieniowania można więc traktować jako GENERATOR PRĄDOWY, który wspólnie z bezpośrednio połączonym z nim układem elektronicznym reprezentuje RECEPTOR w szerszym rozumieniu tego pojęcia. 1 W dziedzinie elektroniki jądrowej terminologia teorii komunikacji statystycznej nie znalazła - jak dotąd - powszechnej akceptacji. Stąd też na określenie układów elektronicznych bezpośrednio sprzężonych z detektorem i współuczestniczących w procesie odbioru (RECEPCJI) sygnału zaproponowano termin „FRONT-END ELECTRONICS”, który przyjął się praktycznie bez zmian w terminologii ogólnoświatowej. Biorąc pod uwagę fakt współudziału detektora i układu elektronicznego w procesie recepcji sygnału, wydaje się uzasadnionym objąć nowym mianem obie te jednostki funkcjonalne. Tak rozszerzona definicja elektroniki „front-end” wyznacza merytoryczny zakres niniejszej monografii. . 2. Detektory promieniowania jako generatory sygnału. Tradycyjny sposób klasyfikacji detektorów promieniowania za kryterium podziału przyjmuje stan skupienia medium, stanowiącego aktywny ośrodek detektora. Wyróżnia on trzy kategorie detektorów: gazowe, cieczowe i typu ciała stałego. Traktując detektor promieniowania jako źródło sygnału elektrycznego, bardziej miarodajnym wydaje się podział według mechanizmu przemiany promieniowanie ładunek elektryczny. W takiej konwencji sklasyfikujemy detektory w dwu grupach, jako a) detektory z bezpośrednią produkcją nośników ładunku (włączając proces powielania zderzeniowego) oraz b) detektory, w których produkcja nośników ładunku zachodzi w złożonym procesie pośrednim. Do pierwszej kategorii zaliczamy w pierwszym rzędzie impulsowe, gazowe komory jonizacyjne, liczniki GM, liczniki proporcjonalne oraz detektory półprzewodnikowe. Określać je będziemy dalej wspólnym mianem detektorów typu komory jonizacyjnej. W drugiej grupie czołowe miejsce zajmuje liczna „rodzina” detektorów (liczników) scyntylacyjnych, których wspólnym elementem funkcjonalnym jest przyrząd optoelektroniczny (fotopowielacz). 2 2.1. Generacja sygnału w detektorach typu komory jonizacyjnej. W przypadku detektorów tego rodzaju odpowiedź detektora na akt detekcji stanowi impuls prądowy indukowany w zewnętrznym obwodzie elektrody zbiorczej. Jego przebieg czasowy opisuje twierdzenie Ramo-Shockley’a 2,3 . Dla systemu dwuelektrodowego, jaki właśnie reprezentuje detektor tego typu, przy dodatkowym upraszczającym założeniu punktowej produkcji nośników ładunku w czynnej strefie detektora, równanie to przyjmuje postać: ik (t )Qk wk (t )k (r ) (1) w którym Qk oznacza k-tą składową globalnego ładunku wytworzonego w akcie detekcji wk(t) - prędkość chwilową dryfu k-tej składowej ładunku k(r) - natężenie pola elektrycznego w punkcie r wytworzonego przez jednostkowe napięcie polaryzacji detektor w warunkach usunięcia ładunku Q z objętości czynnej detektora. Dodajmy, że r jest chwilowym położeniem dryfującego ładunku, tj. r = r(t) określonym równaniem kinematycznym jego ruchu. Wzór Ramo-Shockley’a ma charakter ogólny, nie wnika jednak w przyczyny ruchu ładunku, przyjmując że funkcja wk(t) jest znana. Dla wyznaczenia przebiegu czasowego poszczególnych składowych prądu indukowanego ik(t) należy przeto uprzednio wyznaczyć przebieg funkcji wk(t), oraz sprowadzić funkcję k(r) do postaci „odwikłanej” względem czasu - k(t). Te działania obliczeniowe można wykonać dla konkretnych typów i konfiguracji detektorów. (Ogólny dowód twierdzenia Ramo-Shockley’a podano w Dodatku A). 2.1.1. Płaska komora jonizacyjna. Najprostszą strukturalnie i konstrukcyjnie formą komory jonizacyjnej jest tzw. „komora płaska”. Stanowi ją planarny układ elektrod zbiorczych usytuowanych względem siebie równolegle w odległości D i zamkniętych w szczelnej „puszce” zawierającej odpowiednią mieszanką gazową (medium aktywne) o celowo dobranym ciśnieniu p . Na rysunku 1 przedstawiono schematycznie konfigurację 3 takiej komory oznaczając symbolicznie zachodzące w niej procesy w akcie detekcji promieniowania. Ei wel Nq - + iK wjon + - VS R 0 r0 CK D Rys. 1. Schemat płaskiej komory jonizacyjnej Wytworzone w procesie detekcji promieniowania nośniki ładunku w liczbie N elektronów i N jonów dodatnich, przemieszczają się w kierunku odpowiednich elektrod zbiorczych z prędkościami dryfu wel oraz wjon, zależnymi zarówno od natężenia pola elektrycznego E istniejącego w strefie aktywnej jak i od własności medium aktywnego. Zależność ta opisana jest prostą formułą: wk k En p (2) w której k oznacza ruchliwość k-tego rodzaj nośnika ładunku (jonu lub elektronu), zaś wykładnik potęgowy n stanowi współczynnik empiryczny zależny od stosunku E/p. Dla niewielkich wartości stosunku E/p współczynnik n jest praktycznie równy jedności. Znak dodatni dotyczy składowej jonowej natomiast znak ujemny - składowej elektronowej. W rozważanej konfiguracji natężenie pola elektrycznego E w całym czynnym obszarze komory jest stałe i wynosi E (r ) Vs const D (3) Niezależną od położenia jest w konsekwencji również funkcja rozkładu natężenia pola (r), którą determinuje wyrażenie: (r ) 4 1 const D (4) Zauważmy wreszcie, że kierunek wektorów prędkości dryfu nośników ładunku jest zgodny z kierunkiem wektora pola elektrycznego. Iloczyn skalarny tych wektorów sprowadza się zatem do iloczynu ich modułów. W ostatecznym wyniku otrzymujemy więc zależność: NqVs k E1 const pD pD 2 0 < t < Tk ik (t ) Nq k (5) Czas przepływu każdej składowej prądu indukowanego w obwodzie zewnętrznym komory związany jest jednoznacznie z czasem zbierania nośników ładunku. Wyznaczają go kinematyczne parametry ruchu nośników, tj. prędkość dryfu wk oraz odległość dzieląca punkt generacji nośników ładunku ro od elektrod zbiorczych. Oznaczmy tę odległość symbolem k. Dla elektronów, zgodnie z oznaczeniami rysunku 2, wynosi ona k.= el = r0 , natomiast dla jonów dodatnich k. = jon = (D-r0).. Uwzględnienie tych związków prowadzi do formuł określających wartości czasów zbierania nośników ładunku. - dla elektronów Tel ro pD ro wel Vs el (6) - dla jonów dodatnich T jon D ro pD ( D ro ) w jon Vs jon (7) Według ogólnego równania (5) możemy napisać równania szczegółowe opisujące przebiegi czasowe obu składowych indukowanego impulsu prądowego komory. Mają one postać: - dla składowej elektronowej iel (t ) N qVs el pD 2 0 < t < Tel const (8) const (9) - dla składowej jonowej i jon (t ) N qVs jon pD 2 0 < t < Tjon 5 W celu przedyskutowania wzajemnych relacji ilościowych między składowymi impulsu prądowego komory jonizacyjnej niezbędna jest znajomość wartości ruchliwości el i jon. Ruchliwość jonów w niewielkim stopniu zależy od rodzaju i temperatury gazu oraz masy jonu. W przybliżeniu można ją przyjąć równą jon = 10-3 [cm-3 mm Hg/V s]. Ruchliwość elektronów el jest około tysiąckrotnie większa4. Według takiej proporcji kształtuje się stosunek amplitudy składowej elektronowej i jonowej. W związku z tym obraz graficzny obu przebiegów, przedstawiony na wspólnym rysunku (rys.2) ma charakter poglądowy wobec niemożliwości zastosowania identycznego skalowania. ik iel(t) ijon(t) t 0 Tel Tjon Rys. 2. Ilustracja przebiegów czasowych elektronowej i jonowej składowej indukowanego impulsu prądowego płaskiej komory jonizacyjnej. Bardziej złożony charakter ma wzajemna proporcja czasów zbierania nośników ładunku. Jest ona uwarunkowana nie tylko wartościami ruchliwości ale również początkowym położeniem ro wytworzonych nośników ładunku . Wypadkowy, indukowany impuls prądowy, będący superpozycją obu składowych, w przypadku punktowej generacji ładunku przybiera charakterystyczny kształt schodkowy o rozciągłości poszczególnych „stopni” zależnych od początkowego położenia nośników ładunku. Podobnego w kształcie przebiegu można oczekiwać w przypadku, gdy droga jonizacji gazu przebyta przez cząstkę jonizującą jest pomijalnie mała w porównaniu z wymiarami komory, albo gdy tor cząstki jonizującej leży w dowolnej płaszczyźnie ekwipotencjalnej pola elektrycznego komory. W ogólnym przypadku produkcja nośników ładunku zachodzi wzdłuż trajektorii cząstki jonizującej dając w wyniku zbiór przesuniętych w czasie „elementarnych mikroimpulsów” tworzących wypadkowy, prądowy impuls indukowany o kształcie typu „tail pulse” o stromym czole i łagodnym zaniku. Podstawę wyprowadzenia formuły opisującej przebieg indukowanego impulsu prądowego komory jonizacyjnej stanowiło twierdzenie Ramo-Shockley’a sformułowane na gruncie analizy ogólnej uwzględniającej obecność w strefie czynnej detektora ładunku przestrzennego o dowolnym w zasadzie rozkładzie. Rozważany wyżej typ detektora jonizacyjnego jest wolny od ładunku przestrzennego. Stąd też 6 wyznaczenia funkcji ik(t) daje się dokonać w alternatywnym sposobie podejścia do tego zagadnienia, opartym na prostym bilansie energii dostarczanej (Wzas) przez źródło zewnętrzne i rozpraszanej (Wdys) w procesie transportu nośników ładunku. W postaci różniczkowej równanie bilansu energii przybiera postać Q2 N q E ( r )dr d k 2C k (10) gdzie Qk oznacza ładunek elektryczny zawarty w pojemności własnej komory Ck pod napięciem polaryzacji Vs. (Pozostałe oznaczenia jak w poprzedniej analizie). Lewa strona równania (10) reprezentuje energię Wdys , czyli pracę niezbędną do przemieszczenia ładunku Nq na elementarnej drodze dr . Strona prawa natomiast opisuje energię pobieraną z jej źródła Wzas, równą infinitezymalnej zmianie energii elektrycznej kondensatora Ck (pojemności własnej komory) zawierającej ładunek Qk . W przybliżeniu elektrostatycznym równanie (10) można wyrazić w formie bilansu mocy : dQK dr N q E (r ) Vs (11) dt dt Łatwo zauważyć, że czynnik dr/dt z mocy definicji określa prędkość dryfu w nośników ładunku, zaś dQk /dt prąd i (t) płynący w obwodzie zewnętrznym. Uwzględniając te oczywiste tożsamości oraz zależności (2) i (3) w wyniku prostych przekształceń dochodzimy do wyniku pokrywającego się dokładnie z postacią równania (5). Globalny ładunek zawarty w indukowanym impulsie prądowym pozostaje w liniowym związku z energią zdeponowaną w komorze w akcie detekcji promieniowania jest więc nośnikiem podstawowej informacji w spektrometrii jądrowej. W procesie jej EKSTRACJI następuje całkowanie impulsu prądowego, które w skali czasowej winno obejmować pełny interwał zbierania nośników ładunku. Dopełnienie tego wymogu, wobec bardzo długiego czasu zbierania jonów dodatnich, powoduje znaczące pogorszenie rozdzielczości czasowej (wyrażające się zmniejszeniem „obciążalności” spektrometru). Na tym tle zrodziła się idea wydzielenia z impulsu wypadkowego tylko „krótkiej” składowej elektronowej, która zaowocowała opracowaniem specjalnej komory, zwanej ogólnie komorą z siatką Frischa 5. 7 2.1.2. Komora z siatką Frischa. Komora tego typu została skonstruowana na osnowie zwykłej komory planarnej. Między jej podstawowymi elektrodami ( katodą i anodą) zawiera ona dodatkową elektrodę (siatkę) o bardzo małym „przechwycie”, utrzymywaną na potencjale VS1 względem katody. Z kolei anoda względem siatki spolaryzowana jest napięciem VS2. Wprowadzona do struktury komory siatka, jak to uwidoczniono na rysunku 3, dzieli komorę na dwie części. W części pierwszej, zawartej między katodą i siatką , zachodzi RECEPCJA sygnału pierwotnego związana nierozdzielnie z produkcją nośników ładunku . Część druga, mieszcząca się między siatką i anodą, pełni funkcję właściwego generatora impulsów prądowych. Działanie siatki wyraża się dwoma istotnymi efektami. Po pierwsze ekranuje część generacyjną sygnału wyjściowego od wpływu ruchu jonów dodatnich, po wtóre zaś „normalizuje” czas trwania indukowanych impulsów prądowych do wartości określonej czasem przebiegu elektronów między siatką a anodą. Na rysunku 3 pokazano schematycznie strukturę tego rodzaju komory, sposób jej polaryzacji oraz obwód odbioru impulsów. (a) (b) Ei Nq wjon iK wel r0 Vs1 + - R CK + Vs2 Rys. 3. Schemat płaskiej komory jonizacyjnej z siatką Frischa Wpływ początkowego położenia nośników ładunku sprowadza się jedynie do odpowiedniego opóźnienia czoła indukowanego impulsu prądowego względem momentu powstania ładunku. Zgodnie z oznaczeniami przyjętymi na rysunku 3 czas opóźnienia Topóź wyraża zależność: pa (12) Topóź r0 Vs1 el 8 a znormalizowany czas trwania impulsu elektronowego Tel Tel pb 2 VS 2 el (13) Przebieg czasowy tego impulsu, podobnie jak w przypadku zwykłej komory planarnej jest niezależny od czasu. Opisuje go formuła N qVS 2 el i(t ) iel (t ) (14) pb 2 Stała wartość czasów trwania impulsów prądowych generowanych w procesie detekcji promieniowania jonizującego (recepcji sygnału pierwotnego) sprawia, że amplituda tych impulsów może być wykorzystana wprost jako miara jego energii, bez konieczności uprzedniego całkowania impulsów. 2.1.3. Cylindryczna komora jonizacyjna. Alternatywą konfiguracji planarnej impulsowej komory jonizacyjnej jest konfiguracja koaksjalna, ogólnie zwana komorą cylindryczną. Ilustruje ją schematycznie rysunek 4. Ej Nq + CK R t Vs 0 a ro b Rys. 4. Schemat cylindrycznej komory jonizacyjnej Wewnętrzna, centralna elektroda wykonana w formie bardzo cienkiego przewodu (nici) o promieniu a pełni funkcję anody , natomiast okalający ją współosiowo 9 metalowy cylinder o promieniu b stanowi katodę. Takie przyporządkowanie funkcji elektrodom zbiorczym komory podyktowane jest destrukcyjnym działaniem ciężkich jonów na powierzchnię przejmującej je elektrody. Pole elektryczne w przestrzeni międzyelektrodowej komory cylindrycznej, wytworzone przez napięcie polaryzacji Vs opisuje znana formuła E (r ) Vs r ln ba (15) Również w tym przypadku założymy, że w procesie detekcji produkowany jest ładunek punktowy o wartości Nq, zaś współrzędną punktu początkowego nośników ładunku oznaczymy symbolem ro. Dla wyznaczenia składowych indukowanego impulsu prądowego ik(t) posłużymy się podstawowym równaniem twierdzenia Ramo-Shockley’a. Tak więc, z zależności (15) wynika wprost postać funkcji rozkładu pola elektrycznego: 1 (16) (r ) r ln ba Z równań (2) i (15) otrzymujemy natomiast wk k Vs r ln ba (17) Uwzględnienie powyższych związków w równaniu (1) prowadzi do wyrażenia: ik (t ) N qVs k 1 pr ln ba r 2 (18) Występujący w tym równaniu czynnik (1/ r2) wyrazimy przy pomocy parametrów określających chwilowe położenia nośników ładunku. W tym celu skorzystamy ze związku (17) zapisując go w postaci równania różniczkowego r dr k Vs dt pln ba (19) Scałkowanie go, przy uwzględnieniu warunku początkowego, że r = ro dla t = 0, daje w wyniku r2 10 2 k Vs t ro2 b pln a (20) Nietrudno pokazać, że pierwszy składnik sumy w powyższym równaniu kryje w sobie zależność od początkowego położenia nośników ładunku ro oraz czasu ich zbierania Tk. Sięgnijmy w tym celu jeszcze raz do równania (19) i dokonajmy jego całkowania w zadanych granicach. k Tk ro 0 k Vs r dr pln dt (21) b a Symbolem k oznaczono tu, stosownie do rozpatrywanej składowej, końcowe położenia nośników danego rodzaju. Dla składowej elektronowej k = a , zaś dla składowej jonowej k = b. Tk oznacza - podobnie jak w przypadku komory płaskiej - czas zbierania nośników k-tej składowej. W rezultacie scałkowania (21) otrzymujemy związek pln ba Tk 2k ro2 (22) 2 k Vs Uwzględnienie go w równaniu (20) pozwala przekształcić je do postaci r2 2 2 k ro Tk t r 2 o (23) a w dalszej konsekwencji napisać równanie funkcji indukowanego impulsu prądowego ik (t) N qVs k 1 (24) ik (t ) b 2 r 2 2 r 2 1 pln a o k o Tk Podstawienie w miejsce uogólnionej współrzędnej końcowego położenia nośników ładunku k ich współrzędnych a względnie b daje odpowiednio opis przebiegu składowej elektronowej iel(t) oraz jonowej ijon(t) indukowanego impulsu prądowego. N qVs 1 (25) iel (t ) el 2 2 2 2 pln ba ro ro a Ttel 0 t Tel i jon (t ) jon N qVs pln b a 2 ro2 1 b ro2 2 t (26) T jon 0 t T jon 11 Podobnie rozpiszemy wyrażenia określające czas zbierania nośników ładunku. 2pln V (27) p2lnV (28) b a Tel ro2 a 2 el oraz T jon b 2 ro2 s b a s Graficzne odwzorowanie przebiegów obu składowych indukowanego impulsu prądowego pokazano na rysunku 5, z podobną - jak uprzednio - dystorsją skali czasowej i amplitudowej. ik iel(t) ijon(t) 0 Tel t Tjon Rys. 5. Kształt przebiegów składowych indukowanego impulsu prądowego Jak już podkreślano, jednym z założeń wyjściowych analizy było przyjęcie punktowej generacji nośników ładunku. W rzeczywistości produkcja nośników rozciągnięta jest wzdłuż pewnego odcinka trajektorii cząstek jonizujących, co powoduje w efekcie odstępstwo od kształtu opisywanego zespołem równań (25) i (26). 2.1.4. Licznik proporcjonalny Pod względem konstrukcyjnym licznik proporcjonalny jest równoważny cylindrycznej, czy sferycznej komorze jonizacyjnej. Istotną cechą odróżniającą impulsową komorę jonizacyjną od licznika proporcjonalnego jest inny reżym pracy, podyktowany poziomem napięcia polaryzacji Vs . W przypadku licznika proporcjonalnego napięcie to jest na tyle wysokie, że w pewnej części objętości czynnej licznika natężenie pola elektrycznego osiąga wartość, przy której elek12 trony, powstające w procesie jonizacji pierwotnej, wywołują wtórną jonizację gazu wypełniającego licznik. W zadanej geometrii walcowej największe natężenie pola elektrycznego występuje w bezpośredniej bliskości anody. W tym też obszarze każdy elektron wygenerowany w procesie jonizacji pierwotnej, zdolny jest na swej drodze swobodnej nabyć energię kinetyczną równą lub większą od energii jonizacji atomów gazu. Wytworzone w tym procesie elektrony wtórne współuczestniczą w nim również nadając mu charakter procesu lawinowego. Aby zapewnić warunki proporcjonalności konwersji sygnału, konieczne jest zredukowanie wzajemnego oddziaływania lawin wytworzonych przez poszczególne elektrony pierwotne do poziomu zaniedbywalnego. Wymaganie to daje się spełnić poprzez właściwy dobór napięcia polaryzacji licznika oraz odpowiedniej mieszanki gazowej. Skoncentrowanie produkcji lawin w pobliżu anody drastycznie różnicuje długości torów nośników ładunku z ich położenia początkowego do odpowiedniej elektrody zbiorczej; droga przelotu elektronów zostaje zredukowana do minimum, zaś jony dodatnie muszą przebyć niemal pełną odległość międzyelektrodową (b - a). W rezultacie praca pola elektrycznego, wydatkowana na transport elektronów, jest pomijalna w porównaniu z energią zużywaną na przeniesienie jonów dodatnich. Stąd też wynikają odpowiednie różnice w udziale poszczególnych składowych w wypadkowym impulsie prądowym. Z zadowalającym przybliżeniem można nawet przyjąć, że indukowany impuls prądowy licznika proporcjonalnego jest określony tylko jego składową jonową. Na miarę tego przybliżenia można też przyjąć, że r0 a, a uwzględniając nadto oczywisty fakt iż b >> a , formuły (26) i (28) można sprowadzić do postaci, rozpowszechnionej w literaturze przedmiotu. N qVs 1 (29) i(t ) jon b 2 a 2 b 2 t pln a T jon oraz T jon b 2 pln ba 2 jonVs (30) Równanie (29), podobnie jak w przypadkach poprzednio dyskutowanych komór jonizacyjnych, obciążone jest założeniem nieskończenie szybkiego procesu produkcji nośników ładunku, które skutkuje skróceniem do zera czasu narastania impulsu prądowego. Rzeczywisty impuls prądowy wykazuje skończony czas narastania, choć nieporównywalnie mały względem jego łagodnie opadającej części, opisanej równaniem (29). 13 2.1.5. Detektory półprzewodnikowe typu P-I-N . Półprzewodnikowe detektory promieniowania jonizującego różnią się od omówionych uprzednio komór jonizacyjnych z wypełnieniem gazowym rodzajem medium aktywnego. Stanowi je w tym przypadku materiał półprzewodnikowy, spełniający podstawowe wymagania umożliwiające wydajną produkcję nośników ładunku w procesie detekcji promieniowania oraz ich efektywne zbieranie. Przypomnijmy najważniejsze: Czas życia wygenerowanych nośników ładunku musi być dłuższy od czasu ich zbierania Ruchliwość nośników ładunku powinna być dostatecznie duża w celu maksymalnego skrócenia czasu ich zbierania Z tych samych względów pożądana jest możliwość uzyskania w objętości medium czynnego jak największego natężenia pola elektrycznego Mimo dużej wartości natężenia pola elektrycznego prąd upływu powinien być pomijalnie mały (teoretycznie równy zero). Energia niezbędna na „utworzenie” pary elektron - dziura powinna być możliwie mała dla osiągnięcia wysokiej rozdzielczości energetycznej. Najbardziej zbliżoną do gazowej komory jonizacyjnej realizacją detektora półprzewodnikowego jest tzw. detektor z polem jednorodnym . Stanowi go spolaryzowana napięciem Vs specjalnej konstrukcji dioda półprzewodnikowa typu P-I-N. Jest to struktura trzechwarstwowa, której warstwy skrajne (pełniące funkcje elektrod zbiorczych) wykonane są odpowiednio z wysoko domieszkowanego półprzewodnika typu „p+” oraz „n+”, zaś dzieląca je warstwa pośrednia „i” (o jednakowych koncentracjach donorów i akceptorów ) tworzy właściwą strefę detekcji. Warstwa pośrednia wytwarzana jest w procesie dryfowania jonów litu do wyjściowego materiału typu „p” i jej szerokość może być formowana dowolnie w procesie technologicznym. Od metody wytwarzania skompensowanej warstwy pośredniej detektory tego typu zyskały nazwę detektorów dryfowych, oznaczanych umownie symbolami Si(Li) lub Ge(Li). Pełna kompensacja warstwy pośredniej nie daje możliwości powstania w niej ładunku przestrzennego. Ta właśnie cecha detektora dryfowego upodabnia go szczególnie do gazowej komory jonizacyjnej, dając podstawę dla alternatywnej nazwy detektor z polem jednorodnym. Analiza pracy detektora z polem jednorodnym jako generatora sygnału elektrycznego opiera się na następujących założeniach (założenia Hansena) 6. 14 W strefie czynnej detektora rozkład pola elektrycznego jest jednorodny tj. E(x,y,z) = const . Wzdłuż toru cząstki jonizującej utrzymywana jest stała jonizacja właściwa, Straty nośników ładunku w procesie rekombinacji i pułapkowania są pomijalnie małe, Ruchliwość nośników ładunku nie zależy od wartości natężenia pola elektrycznego. Wobec wzajemnej kompensacji ładunku przestrzennego reprezentowanego przez zjonizowane donory i akceptory w objętości czynnej detektora, a także usunięcia z tej strefy swobodnych nośników ładunku, wytwarzane w niej pole elektryczne uwarunkowane jest wyłącznie napięciem polaryzacji Vs oraz szerokością warstwy skompensowanej D. Natężenie tego pola jest więc opisane taką samą formułą z jakiej korzystaliśmy w przypadku płaskiej komory gazowej (2). Wyjściowym równaniem w procedurze analitycznego wyznaczenia tej zależności jest równanie Laplace’a 2 = 0 (31) Na gruncie założenia o jednorodności pola dalszą analizę przeprowadzimy w liniowym układzie współrzędnych, wiążąc jego początek z warstwą półprzewodnika p+, stanowiącą kontakt omowy utrzymywany na potencjale zerowym. Dodatnio spolaryzowana (napięciem Vs) warstwa n+ stanowi drugi kontakt omowy pełniący funkcję elektrody wyjściowej, z której odbierany jest wyindukowany impuls prądowy. Pierwsze scałkowanie równania (31) prowadzi do formalnego, jakościowego potwierdzenia założenia o stałości pola elektrycznego d E ( x) C1 (const) dx (32) Powtórne całkowanie przy uwzględnieniu warunków brzegowych, stanowiących że dla oraz x=0 =0 dla x = D = max Vs (33) daje wyrażenie określające rozkład potencjału (x) w warstwie skompensowanej i. V (34) ( x) s x D 15 pozwalając zarazem wyznaczyć wartość stałej całkowania C1 w równaniu (32). Wynosi ona C1 Vs D W rezultacie równanie opisujące rozkład natężenia pola w warstwie skompensowanej można przepisać w postaci dogodnej do dalszych obliczeń, a mianowicie. V E ( x) E max s D (35) Wynikająca stąd funkcja rozkładu pola elektrycznego (x) przyjmuje więc postać (4). Jest to jedna z wielkości determinujących według równania Ramo-Shockley’a przebiegi czasowe składowych (elektronowej i dziurowej) indukowanego impulsu prądowego. Drugą stanowi prędkość dryfu tych nośników wk w materiale półprzewodnika powiązana z natężeniem pola elektrycznego następującą zależnością wk k E (36) Indeks k określa rodzaj nośnika ładunku , przy czym k = el dla elektronów oraz k = dz dla dziur. Dodajmy jeszcze, że wartości ruchliwości elektronów i dziur są tego samego rzędu. Zakładając nadal punktową produkcję nośników ładunku i oznaczając jego wartość przez Qo , w wyniku prostych obliczeń otrzymujemy równania opisujące odpowiednio składową elektronową i dziurową impulsu prądowego detektora. iel (t ) Qo el Vs D2 const (37) const (38) 0 < t < Te oraz i jon (t ) Qo dz Vs D2 0 < t < Tjon Czasy zbierania nośników ładunku o początkowym położeniu w punkcie x0 wyrażają z kolei zależności oraz 16 D x0 el Vs x D 0 dz Vs Tel D (39) Tdz (40) Rzeczywiste detektory typu P-I-N odbiegają swymi własnościami od przedstawionej wyżej struktury z polem jednorodnym. Podstawowe odstępstwo wynika z trudności uzyskania idealnej kompensacji domieszek donorowych i akceptorowych w warstwie pośredniej i manifestuje się określonym rozkładem natężenia pola elektrycznego w strefie czynnej detektora. Tak na przykład, w oparciu o wyniki swych badań doświadczalnych, M. Moszyński 7 zaproponował następującą postać tego rozkładu E ( x) Emax 1 Dx2 2 (41) Wynika on z rozkładu koncentracji nieskompensowanych donorów Nd(x), wyznaczonego metodą dopasowania funkcji analitycznej do przebiegu odpowiedzi napięciowej detektora na wygenerowanie na krawędzi jego strefy czynnej, określonego ilościowo ładunku punktowego. N d ( x) A 1 Dx2 2 (42) gdzie A j el q const zaś „ j” oznacza gęstość prądu. W tym ujęciu przebiegi obu składowych indukowanego impulsu prądowego opisują odpowiednio równania (43) i (44). Qo 1 2 t cosh Artgh xD0 0 < t < Tel iel (t ) Qo b cosh 2 0 < t < Tdz idz (t ) 1 x t Artgh D0 b (43) (44) Symbolem oznaczono parametr dopasowania, związany z fizycznymi parametrami detektora relacją 2 D2 (45) 3 el Vs natomiast współczynnik wości dziur. b oznacza stosunek ruchliwości elektronów do ruchli- 17 Niejednorodność pola elektrycznego powoduje istotne zmiany proporcji między czasami zbierania nośników ładunku. W szczególności, czas zbierania elektronów zdąża do nieskończoności, zaś czas zbierania dziur określa zależność Tdz b Artgh x0 D (46) Poza konfiguracją planarną detektory dryfowe wykonywane są również w wielu odmianach konfiguracji koaksjalnej. Wypada wymienić choćby nazwy nadane im przez producentów, a mianowicie:„TRUE COAX”, „WRAP-AROUND COAX” i „TRAPEZOIDAL COAX” 8. Konfiguracje te przedstawiono schematycznie na rysunku 6. TRUE COAX WRAP-AROUND COAX TRAPEZOIDAL COAX Rys. 6. Różne konfiguracje detektorów koncentrycznych typu „P-I-N” Rdzeń wewnętrzny stanowi półprzewodnik typu p, natomiast kontur zewnętrzny warstwę półprzewodnika typu n; między nimi warstwa skompensowana i. Ich wspólną cechą jest brak ładunku przestrzennego w objętości czynnej detektora, różnią się natomiast kształtem funkcji rozkładu natężenia pola (r) wpływającym znacząco na rozdzielczość czasową detektora. 2.1.6. Detektory półprzewodnikowe typu „P-N” Detektor tej kategorii odpowiada strukturze skrajnie niesymetrycznego złącza p-n spolaryzowanego zaporowo zewnętrznym napięciem Vs. Warstwa p o zminimalizowanej szerokości pełni z założenia funkcję okienka dla promieniowania jonizującego, zaś strefa czynna detektora rozciąga się w obszarze półprzewodnika n na głębokość równą szerokości warstwy zaporowej D. Załóżmy, że rozważana struktura cechuje się symetrią osiową i przyjmijmy dla potrzeb analizy jednowymiarowy układ odniesienia z początkiem związanym 18 z krawędzią wewnętrzną złącza. Warunek polaryzacji zaporowej narzuca dodatnią polaryzację warstwy n. Wyjściowym równaniem podejmowanej analizy jest w tym przypadku równanie Poissona. (47) 2 o gdzie: = q (N + p - n) , zaś N = (Nd - Na) = (x) określa potencjał na współrzędnej x - stała dielektryczna materiału półprzewodnikowego o - stała dielektryczna próżni Nd - koncentracja donorów w warstwie „n” Na - koncentracja akceptorów w warstwie „n” n - koncentracja elektronów w warstwie „n” p - koncentracja dziur w warstwie „n” W warstwie zaporowej praktycznie nie ma swobodnych nośników ładunku. Z tego powodu obok określenia warstwa zaporowa używana jest nazwa warstwa zubożona oraz warstwa ładunku przestrzennego. W konsekwencji faktu, że Na=0 równanie Poissona zredukuje się do postaci qN d d 2 2 o dx (48) Scałkowanie powyższego równania przy uwzględnieniu warunków brzegowych , według których dla x = D E = E(D)=0 oraz dla x = 0 E = Emax prowadzi do zależności: E ( x) Emax (1 x ) D (49) przy czym qNd D (50) o Kolejne całkowanie daje w wyniku wyrażenie, określające rozkład potencjału wzdłuż osi x. Uwzględniając odpowiednie warunki brzegowe tj. Emax oraz dla x = 0 dla x = D =0 = max 19 jak również związek ma x = (Vs+d) Vs dochodzimy do szukanej funkcji rozkładu potencjału (x) x2 qNd E (51) ( x) max x D 2 x D x 2 D 2 2 o Kombinacja powyższych zależności umożliwia wyznaczenie wartości maksymalnej natężenia pola Emax w funkcji napięcia polaryzacji detektora Vs, a mianowicie Emax 2Vs D (52) W dalszej kolejności, korzystając z ukazanych związków, funkcję E(x) określoną równaniem (49) wyrazimy w postaci 2V (53) E ( x) 2s x D D Determinuje ona, stosownie do relacji (36), prędkość dryfu nośników ładunku w funkcji ich chwilowego położenia „x”, które z kolei jest określoną funkcją czasu. W celu odwikłania tej zależności funkcyjnej skorzystamy ponownie z różniczkowej formy jej zapisu. 2 k V dx (54) dt xD D2 Scałkowanie równania (54) przy uwzględnieniu warunków początkowych [dla t=0 x=xo] daje w wyniku t (55) x(t ) D ( D xo ) exp( ) k gdzie symbolem k oznaczono tzw. dielektryczną stałą czasową równą k D2 2 k Vs (56) Podstawienie (55) do równania opisującego rozkład natężenia pola elektrycznego E(x), daje z kolei zależność natężenia pola od czasu w układzie ruchomym związanym z dryfującymi swobodnymi nośnikami ładunku, a w dalszej konsekwencji również zależność wk (t). 1 (57) D x0 exp t wk (t ) k k 20 Dla struktury planarnej, jaka jest przedmiotem niniejszej analizy, funkcja (x), jest tożsama z funkcją uzyskaną uprzednio w analizie płaskiej komory jonizacyjnej (4). W przyjętej tu notacji wynosi ona 1 (58) ( x) D Podstawienie wyrażeń (57) i (58) do równania Ramo-Shockley’a , przy zadanej wartości ładunku Qo , wygenerowanego w akcie detekcji promieniowania, daje w wyniku ogólną postać równania opisującego przebieg składowych indukowanego impulsu prądowego ik (t) t Q (59) ik (t ) o D xo exp D k k 0 < t < Tk W celu wyraźniejszego uwidocznienia różnic przebiegów obu składowych iel (t) oraz ijon (t) rozpiszmy postać ogólną na dwa wyrażenia szczegółowe. Tak więc: Dla składowej elektronowej iel (t ) 2Qo el Vs D3 0 < t < Tel D x o e D x o e 2 el Vs D2 t (60) Dla składowej dziurowej idz (t ) 2Qo dz Vs D 3 2 dzVs D2 t (61) 0 < t < Tdz Na rysunku 7 przedstawiono poglądowo przebiegi obu składowych impulsu prądowego. ik idz (t) iel (t) 0 Tdz t Tel Rys. 7. Przybliżony kształt przebiegów składowych impulsu prądowego 21 Jak uprzednio wspomniano, wartości ruchliwości elektronów i dziur są tego samego rzędu, stąd też początkowe wartości obu składowych [ik(0)] są współmierne. Jak wskazuje równanie (57), proces zbierania nośników ładunku przebiega w warunkach eksponencjalnie wzrastającej prędkości dryfu dziur oraz malejącej wykładniczo prędkości dryfu elektronów. W rezultacie czas zbierania elektronów teoretycznie zdąża do nieskończoności. Łatwo to wykazaćcałkując równanie (54) obustronnie w granicach; odpowiednio <xo D> oraz <0 Tel >. Prowadzi ono do wyrażenia D 2 V (62) ln( x D) el2 s Tel D xo skąd wynika, że Tel (63) Podobna procedura w odniesieniu do składowej dziurowej dla właściwych tym nośnikom granic całkowania [<xo 0> oraz <0 Tdz>] daje w wyniku Tdz D D2 ln 2 dz Vs D xo (64) W tablicach I i II zestawiono dla porównania zespół diagramów charakteryzujących dyskutowane typy detektorów półprzewodnikowych Tablica I DETEKTORY typu P-I-N DETEKTOR typu P-N E(x) const Q + o n p Q +Vs p+ E(x) = const o i p+ n+ CD 0 xo 0 xo x D x (x) d (x) Nd E(x) Emax E(x) Emax x x 22 0 xo D x Na Na - E(x) i n + CD x x Na +Vs o CD (x) D N Q +Vs Nd x Emax x Tablica II DETEKTORY typu DETEKTOR typu P-N E(x) const E(x) = const ik ik P-I-N ik idz (t) idz (t) idz (t) iel (t) iel(t) iel (t) 0 Tdz Tel t 0 Tdz Tel t 0 Tdz Tel t Równanie (51) daje podstawę dla ilościowego określenia szerokości bariery D. Kładąc w nim x = D i uwzględniając, że (D) Vs otrzymujemy związek Vs qNd 2D 2 D 2 2 o (65) Proste przekształcenie daje w wyniku D 2 o Vs qNd (66) Zależność ta jest skrępowana ograniczeniem wnoszonym przez dopuszczalną wartość napięcia polaryzacji detektora Vs max, powyżej której może nastąpić przebicie. Detektory półprzewodnikowe typu ostrego złącza p-n wykonywane są w dwu podstawowych odmianach, jako detektory z barierą wewnętrzną oraz detektory z barierą powierzchniową. W obu przypadkach strefę detekcji wyznacza obszar bariery uformowanej w słabo domieszkowanym półprzewodniku typu „n”. Do strefy tej promieniowanie jonizujące dociera poprzez bardzo cienką warstwę wysoko domieszkowanego półprzewodnika typu „p” (w detektorach z barierą wewnętrzną) względnie przez, napyloną na powierzchnię czołową półprzewodnika n, mikrowarstwę złota (w detektorach z barierą powierzchniową). Omawiany rodzaj detektorów produkowany jest fabrycznie w postaci standardowych struktur w kształcie płaskich krążków o różnej grubości warstwy podstawowej, wyposażonych w zróżnicowane obudowy i wyprowadzenia elektrod 8. Z grubością warstwy podstawowej wiąże się możliwość rozbudowania bariery na całą grubość tej warstwy. Stąd też liczna rodzina detektorów typu P-N 23 wyróżnia dwa charakterystyczne ich rodzaje: detektory częściowo zubożone („partially depleted detectors”) oraz detektory całkowicie zubożone („totally depleted detectors”). W realizacjach specjalnych, zorientowanych głównie na detekcję pozycyjną, detektory P-N przybierają odpowiednio różną konfigurację geometryczną. Stanowią je w tym przypadku złożone struktury wielodetektorowe wykonane bądź to w formie matrycy mikrodetektorów (pixels) 9, bądź też jako zespół mikrostruktur paskowych (microstrip detectors 10 lub checker-board counters 11). Do detektorów pozycjoczułych zaliczają się również tzw. krzemowe komory dryfowe (silicon drift chambers). Nie mieszczą się one jednak w dyskutowanych uprzednio kategoriach detektorów półprzewodnikowych i wymagają odrębnego potraktowania 2.1.7. Krzemowe komory dryfowe. W strukturze detektora tego rodzaju można wyróżnić dwie strefy o określonych zadaniach funkcjonalnych. Strefa pierwsza, którą zwać będziemy „strefą transportową”, jest odpowiedzialna za istotny w tej metodzie parametr deskryptywny sygnału, niosący informację o współrzędnej miejsca interakcji cząstki jonizującej z medium aktywnym detektora. W drugiej strefie, którą określimy mianem „strefy generacyjnej” sygnału, zachodzi właściwy proces formowania indukowanego impulsu prądowego detektora iD (t). Na rysunku 8 pokazano schematycznie poprzeczny przekrój omawianego detektora. Posłuży on do zwięzłego przypomnienia zasady jego działania. z D4 D3 D2 D1 E E2 E 3 A 1 E1 „p+” wel „n” yo y x „p+” D4 D3 D2 D1 F3 F2 F1 Trajektoria cząstki jonizującej Rys. 8. Schematyczny przekrój poprzeczny krzemowej komory dryfowej. 24 Strefa transportowa obejmuje równoległy zespół „bliźniaczych”, zaporowo spolaryzowanych złącz paskowych p+n , utworzonych po obu stronach cienkiej płytki półprzewodnika typu n („wafera”). Przy dostatecznie dużym napięciu polaryzacji tych złącz przynależne im warstwy zubożone osiągają szerokość równą połowie wzajemnej odległości przeciwległych złącz, powodując w efekcie całkowite zubożenie zawartego między nimi obszaru „wafera”. Na płaszczyźnie „x-y” ustala się wówczas minimum potencjału, ku któremu będą wciągane, „wytwarzane” w akcie detekcji elektrony. Przy spełnieniu warunku Vcałkowitego zubożenia < VD(n)<VD(n-1)<VDn-2) ....... <VD1) ..... <VE/F w objętości wafera wytworzone zostaje wzdłużne pole elektryczne Ey wywołujące dryf, skoncentrowanych w dolinie potencjału pola poprzecznego Ez , elektronów w kierunku osi y z prędkością wel. Transportowana „chmura” elektronów w trakcie swego ruchu ulega dyspersji wzdłużnej w efekcie rozmycia dyfuzyjnego i odpychania kulombowskiego, przybierając na krawędzi strefy generacyjnej charakterystyczną formę garbu gaussowskiego. y w t 2 el exp 4 D 4Dn t nt n0 n(t , y ) (67) W wyrażeniu powyższym przyjęto następujące oznaczenia: no - liczba elektronów powstała w akcie detekcji, wel - prędkość dryfu elektronów Dn - współczynnik dyspersji elektronów Dla zadanej współrzędnej y (odpowiadającej odległości punktu detekcji od krawędzi strefy generacyjnej) przy uwzględnieniu związków: y 4Dn t , y wel T oraz y wel t p (68) równanie (66) sprowadzimy do postaci n(t ) y t t 2 p exp T wel T no (69) gdzie tp oznacza średni czas przejścia elektronów przez strefę transportową, zaś T - dyspersję czasu przejścia. Z planarnej konfiguracji detektora wynika konieczność zakrzywienia toru transportowanych elektronów w celu skierowania ich do elektrody zbiorczej (A). 25 Celowi temu służy zespół asymetrycznie spolaryzowanych pasków pomocniczych (E,F). Dla uproszczenia analizy przyjmiemy jednak liniową konfigurację strefy generacyjnej o zastępczej szerokości bariery „D”. Docierający do niej pojedynczy elektron w czasie swego dryfu do anody generuje w jej obwodzie zewnętrznym indukowany mikroimpuls prądowy oznaczany umownie symbolem „SER” (Single Electron Response). Opisuje go znane nam już ogólne równanie (59), które po uwzględnieniu faktu, że xo = 0 , przyjmie formę SER t q exp el el (70) Indukowany impuls prądowy i (t) stanowi superpozycję odpowiedzi wszystkich elektronów wchodzących w skład rozmytej paczki elektronów. Opisuje go splot funkcji (68) i (69). (71) i(t ) iel (t ) n(t ) y SER Napiszmy zatem t i (t ) t 2 t no q exp exp p d T wel T el el (72) 0 skąd po wykonaniu całkowania otrzymujemy i(t ) 2 t t p imax t tp p exp T2 erf erf 2 el 2 T el 4 T t p 2 el T (73) przy czym imax no q wel el (74) Z dobrym przybliżeniem można przyjąć , że tp erf T 1 2 el T Ułatwia ono istotnie graficzną prezentację zależności funkcjonalnej (73). Przedstawiono ją na rysunku 9 w układzie współrzędnych znormalizowanych [i/imax ] - [(t-tp)/el ]. 26 0.8 i /imax =0.1 0.6 =0.5 0.4 =1 0.2 =2 (t-tp) /el -4 -2 0 2 4 6 Rys. 9. Rodzina znormalizowanych przebiegów indukowanego impulsu prądowego w krzemowej komorze dryfowej. ( Parametr =T/el ) . Rysunek powyższy ukazuje ewolucję odpowiedzi komory dryfowej na quasidirakowskie wymuszenie ładunkowe (noq) w zależności od jego współrzędnej przestrzennej (yo). Łatwo na nim zauważyć, że poczynając od wartości parametru 0.5 , o kształcie odpowiedzi decyduje głównie dyspersja ładunku (T) w strefie transportowej. Dysponując uzyskaną z pomiaru wartością dyspersji ( T) można w oparciu o zespół związków (68) wyznaczyć wartość współrzędnej (yo). Proste działania arytmetyczne dają w wyniku zależność y0 wel3 2 T 4 Dn (75) W równaniu (71) formalnie utożsamiono przebieg indukowanego impulsu prądowego i(t) z przebiegiem składowej elektronowej iel (t). Dla pełności opisu funkcjonalnego dodajmy więc, że w procesie formowania indukowanego impulsu prądowego nie uczestniczą nośniki dziurowe, jako że są one zbierane daleko poza zasięgiem pola elektrycznego strefy generacyjnej przez najbliższe miejsca ich generacji elektrody zbiorcze złącz Dk. 2.2. Generacja sygnału w liczniku scyntylacyjnym. Proces generacji sygnału elektrycznego w liczniku scyntylacyjnym dokonuje się w jego drugim w porządku topologicznym podzespole funkcjonalnym, jaki stanowi fotopowielacz. Poprzedza go stopień konwersji sygnału pierwotnego (promie27 niowania jonizującego) w sygnał pośredni (promieniowanie świetlne), którą to funkcję pełni scyntylator. Odpowiedzią scyntylatora na akt detekcji jest impuls fotonowy o przebiegu czasowym (t) zależnym od mechanizmu wzbudzenia scyntylacji oraz procesu reemisji promieniowania. Według ogólnie uznawanego opisu, zaproponowanego przez Raviarta i Koechlina12 i potwierdzonego później przez Lyncha13, kształt impulsu świetlnego, emitowanego przez scyntylator, można przedstawić zależnością t t (t ) 0 exp exp 1 (76) gdzie 1 jest stałą czasową procesu transferu energii do poziomu optycznego, zaś 1 stanowi stałą czasową zaniku emisji. W pewnych przypadkach wzajemne proporcje tych stałych czasowych pozwalają zaniedbać człon odpowiedzialny za czoło impulsu świetlnego i wówczas otrzymujemy bardzo rozpowszechnioną w praktyce spektrometrycznej zależność t (77) (t ) 0 exp Problematyka formowania impulsu świetlnego w scyntylatorach była przedmiotem szczególnie intensywnych studiów w latach pięćdziesiątych i sześćdziesiątych. Doprowadziły one między innymi do sformułowania opisu przebiegu impulsu świetlnego jako splotu funkcji (76) oraz funkcji gęstości prawdopodobieństwa f (t) 14 t (t ) 0 exp f (t ) (78) Powyższa postać dobrze „pracuje” zwłaszcza w przypadku scyntylatorów plastikowych15. Proces konwersji promieniowania w tego rodzaju scyntylatorach jest bardzo złożony i nie będzie tutaj dyskutowany. Ograniczymy się również jedynie do zwięzłego przypomnienia podstawowych procesów zachodzących w przypadku najprostszym. Są nimi: wzbudzenie, degradacja nadmiaru energii wzbudzenia z wyższych poziomów do najniższego, oraz emisja światła z najniższego poziomu energetycznego. Proces emisji promieniowania świetlnego, czyli luminescencja może zachodzić bądź to w efekcie fluorescencji lub fosforescencji. W pierwszym przypadku przejście ze stanu wzbudzonego do podstawowego jest dozwolone, wobec czego prawdopodobieństwo takiego przejścia jest bardzo duże. W przypadku drugim najniższy stan wzbudzony jest stanem metastabilnym i bezpośrednie przejście do stanu podstawowego może zachodzić z bardzo małym prawdopodobieństwem. Zważywszy, że prawdopodobieństwo przejścia jest odwrotnie proporcjonalne do czasu zachodzącego efektu, należy oczekiwać bardzo krótkich 28 czasów wyświetlania scyntylatora w procesie fluorescencji oraz stosunkowo długich w procesie fosforencencji. W istocie, mieszczą się one odpowiednio w przedziałach od 10-5 do 10-9 s. oraz od mikrosekund do wielu nawet godzin 16,17. Z mechanizmem emisji promieniowania wiąże się również „kształt” emitowanego impulsu fotonowego. Tak więc emisja typu fluorescencyjnego daje impuls o przebiegu wykładniczym, natomiast impuls generowany w procesie fosforescencji można opisać funkcją hiperboliczną . Konwersja nieelektrycznego - w potocznym rozumieniu - sygnału fotonowego w proporcjonalny sygnał elektryczny dokonuje się w drugim członie funkcjonalnym licznika scyntylacyjnego, to jest w fotopowielaczu. W tym przyrządzie fotoelektrycznym, którego uproszczony schemat pokazuje rysunek 10, następuje podstawowa konwersja fotoelektryczna sygnału (fot el), oraz wzmocnienie wygenerowanego impulsu prądowego w układzie powielania elektronów. FOTOKATODA SYSTEM POWIELANIA ELEKTRONÓW ANODA ia fot e l n DYNOD WEJŚCIOWY SYSTEM ELEKTRONOWO OPTYCZNY COKÓŁ Rys.10. Uproszczony schemat fotopowielacza. W idealnym przypadku pełnego izochronizmu fotoelektronów i elektronów wtórnych układu powielającego odpowiedzią fotopowielacza na wymuszenie impulsem świetlnym scyntylatora byłby impuls prądowy o przebiegu czasowym pokrywającym się wiernie z przebiegiem impulsu fotonowego. Jeśli więc przyjąć kształt impulsu fotonowego według formuły (77), wówczas wyjściowy impuls prądowy fotopowielacza ia (t) odbierany z jego obwodu anodowego przyjmie formę t (79) ia (t ) ia max exp Całka określona powyższej funkcji, obliczona w przedziale < 0 >, determinuje globalny ładunek Q zawarty w impulsie ia (t). Korzystając z tej oczywistej zależ- 29 ności można wyrazić wartość ia max przez parametry globalne impulsu prądowego, tj. Q oraz . t Q ia max exp dt ia maz (80) 0 skąd iamax Q W konsekwencji Q t ia (t ) exp (81) Powyższa postać równania, opisującego przebieg wyjściowego impulsu prądowego fotopowielacza, stosowana jest z zadowalającym przybliżeniem w przypadkach braku izochronizmu, gdy dyspersja czasu przelotu elektronów w fotopowielaczu jest znikomo mała w porównaniu z czasem wyświetlania scyntylatora. Użyty tu termin: czas wyświetlania określa czas, po upływie którego natężenie impulsu fotonowego spadnie do poziomu e-krotnie niższego od jego amplitudy; odpowiada więc wartości stałej czasowej zaniku impulsu. Podstawowe parametry czasowe współczesnych fotopowielaczy, jak średni czas przelotu tp, dyspersja czasu przelotu T, oraz czas narastania odpowiedzi tn na wymuszenie quasidirakowskie, przyjmują odpowiednio wartości tp = (20 40) ns T = (1.5 4.0) ns tn = (0.2 0.5) ns Są one uwarunkowane głównie geometrią układu optoelektronicznego oraz stochastycznym charakterem wykorzystywanych w nim zjawisk fizycznych fotoemisji i emisji wtórnej18. Zagadnienia te zostały bliżej omówione w „Dodatku B”. O wiele szerszy jest przedział wartości czasu wyświetlania scyntylatorów. Dla jego zilustrowania zestawiono w Tablicy III orientacyjne dane kilku wybranych typów scyntylatorów. Rozmycie dyspersja) czasu przelotu elektronów wywiera zasadniczy wpływ na przebieg czoła i czas narastania prądowego impulsu wyjściowego licznika scyntylacyjnego. W granicznym przypadku emisji przez fotokatodę tylko jednego fotoelektronu, na wyjściu fotopowielacza pojawi się rozmyta paczka elektronów wtór- 30 nych, której przebieg czasowy (SER) można zadowalająco opisać rozkładem normalnym Gaussa. Tablica III Scyntylatory Plastikowe Nieorganiczne NaJ(Tl) CsJ (Tl) LiJ(Eu) 250 ns 1100 ns 1200 ns 1.6 ns 1.8 ns 2.4 ns Ciekłe Organiczne ZnS Ag Antracen Stilben NATON 136 Pilot B NE 102A 200 ns 27 ns 4.5 ns NE 211 NE 218 NE 223 2.6 ns 3.9 ns 7.1 ns (Oznaczając symbolem No całkowitą liczbę elektronów docierających do anody, przez tp średni czas przelotu (zdefiniowany jako odległość czasowa współrzędnej punktu ciężkości impulsu wyjściowego od momentu przyłożenia jednoelektronowego wymuszenia), oraz przez T dyspersję czasu przelotu elektronów, prąd anodowy wywołany przez jeden fotoelektron iaq przyjmie formę ia q (t ) t t 2 p exp T T N0 q (82) W warunkach rzeczywistych mamy jednak do czynienia nie z pojedynczym fotoelektronem lecz z ich lawiną o intensywności, zależnej od natężenia strumienia fotonowego fo (t). Jeśli zatem przez N oznaczymy całkowitą liczbę fotoelektronów wytworzonych przez indywidualny impuls świetlny scyntylatora, w kontekście formuł (77) i (81) możemy napisać n(t ) N t exp (83) gdzie n(t) określa chwilową wartość liczby fotoelektronów emitowanych przez fotokatodę w czasie jednej sekundy. Prądową odpowiedź licznika scyntylacyjnego na wymuszenie impulsem fotonowym (77) określa całka splotu funkcji (81) i (82). Jej ostatecznym rezultatem jest zależność t t p T2 tp N N0 q t t p T ia (t ) exp 2 erf erf T (84) 2 2 4 T 2 T 31 identyczna zresztą w formie z zależnością (73) .W rozważanym obecnie przypadku zarówno średni czas przelotu tp jak i dyspersja czasu przelotu T są wielkościami stałymi, zależnymi od wybranego typu fotopowielacza. Korzystniej jest zatem przyjąć za czynnik normalizacji zmiennej niezależnej dyspersję czasową T zaś za parametr rodziny funkcji prądu anodowego (podobnie jak uprzednio) stosunek T/ . Przekształcona według takiej konwencji funkcja (84) przyjmie postać: ia (t ) N N 0q T t t p T T2 t p t t p T exp 2 erf erf T (85) 2T 2 T 2 T 4 T Odwzorowuje ona „naturalny” kształt sygnału prądowego fotopowielacza. Rodzinę tego rodzaju przebiegów, o sprowadzonych do wspólnego poziomu amplitudach, (i) przedstawiono na rysunku 11. kn (i / imax) 1.0 NaJ(Tl) 0.8 Antracen 0.6 NE 218 0.4 0.2 -5 Naton 136 0 5 10 15 20 25 30 (t-tp) / T Rys. 11. Rodziny przebiegów prądowej odpowiedzi „standardowego” fotopowielacza na wymuszenia impulsami fotonowymi różnych scyntylatorów. Wyznaczono je dla przeciętnych wartości parametrów czasowych fotopowielacza i różnych rodzajów scyntylatorów. W szczególności przyjęto: T = 3 ns oraz tp = 30 ns , zaś z poszczególnych grup scyntylatorów wybrano jako reprezentatywne następujące typy: NE 218, NATON 136, Antracen i NaJ(Tl). Wartości ich czasu wyświetlania (podane w Tablicy III) determinują wespół z wartością dyspersji czasu przelotu T wartości parametru funkcji (84) = (T/). 32 Wynoszą one: - dla scyntylatora NATON 136 1.9 - dla scyntylatora NE 218 = 0.75 - dla scyntylatora antracenowego = 0.111 - dla scyntylatora NaJ(Tl) = 0.0012 Zauważmy, że dla scyntylatora NaJ(Tl) wzajemne relacje czasu narastania i opadania wyjściowego impulsu prądowego fotopowielacza pozwalają z dobrym przybliżeniem opisać jego przebieg ogólną formułą (79). Jeszcze lepsze dopasowanie dawać będzie ona dla szeregu innych scyntylatorów nieorganicznych. Zaniedbanie dyspersji czasowej w fotopowielaczu formalnie jest równoważne przyjęciu dirakowskiej charakterystyki impulsowej tego przyrządu. W przypadku alternatywnym, gdy czas wyświetlania scyntylatora jest znacząco mniejszy od dyspersji T fotopowielacza, jej wartość decyduje głównie o kształcie wyjściowego sygnału prądowego. 3. Tryb pracy układów elektroniki „Front-End”. Sygnał elektryczny uzyskiwany z detektorów promieniowania jonizującego w swej pierwotnej formie stanowi stochastyczny ciąg impulsów prądowych niosący informacje o energii konwertowanej w indywidualnych aktach detekcji oraz o średniej częstotliwości tych zdarzeń. Informację o energii promieniowania reprezentuje ładunek zawarty w impulsie prądowym, natomiast średnią częstotliwość aktów detekcji replikuje średnia częstotliwość generowanych impulsów prądowych. EKSTRAKCJA tych informacji dokonywana jest w dalszych układach funkcjonalnych toru pomiarowego. Zadanie układu „Front-End” sprowadza się do wstępnego przetworzenia sygnału (signal preprocessing) stosownie do wymagań narzuconych przez detektor, system pomiarowy oraz charakter ekstrahowanej informacji. Według kryterium wstępnego przetwarzania sygnału wyróżniono następujące tryby pracy tych układów 19,20 - impulsowy tryb prądowy impulsowy tryb napięciowy impulsowy tryb napięciowo-prądowy impulsowy tryb ładunkowy tryb pomiaru średniego poziomu. W każdym trybie pracy „gorący” punkt detektora łączy się z siecią elementów biernych stowarzyszonego układu odbioru sygnału. Ukazuje to schematycznie 33 rysunek 12 przedstawiający w uproszczeniu typowe konfiguracje obwodów wyjściowych różnych detektorów (gazowego, półprzewodnikowego i scyntylacyjnego). Vpol “bleeder” VPOL Vpol R R R C C C Rys. 12. Uproszczone schematy ideowe obwodów wyjściowych różnych detektorów. Na rysunku 13 podano wspólny dla powyższych układów zastępczy schemat sygnałowy. Detektory są w nim reprezentowane przez impulsowe (idealne) źródło prądowe; rezystancja R stanowi wypadkową oporność widzianą od strony detektora, zaś pojemność C obejmuje łącznie pojemności układowe, rozproszone pojemności montażowe i pojemność własną detektora. iC ID iR Detektor C R VD Rys. 13. Zastępczy schemat sygnałowy układów z rysunku 12. 3.1. Impulsowy tryb prądowy – (Current Mode) W prądowym trybie pracy generowany w detektorze impuls prądowy z założenia powinien być przekazany do układu elektroniki odczytu w niezmienionej, „pierwotnej” postaci. Prócz tak ostro sformułowanego kryterium trybu wiernoprądowego (True Current Mode), stosowane jest również kryterium przekazu maksymalnej mocy sygnału, determinujące tzw. tryb semi-prądowy (Semi-Current Mode). Dla dopełnienia wymogów kryterialnych konieczne jest ustalenie wzajemnych relacji parametrów układowych i sygnałowych. Podstawę wyznaczenia tych związków stanowi podany wyżej sygnałowy układ zastępczy. 34 Wyjściowymi równaniami procedur obliczeniowych są równania Kirchhoffa. W zapisie operatorowym przyjmują one postać i D p i R p iC p (86) 1 i R p R iC p 0 (87) pC a ich rozwiązaniem jest funkcja operatorowa prądu iR(p) przekazywanego do odbiornika reprezentowanego w układzie zastępczym przez rezystor R. iR p iD p 1 1 pRC (88) Równanie powyższe pokazuje, że dla uzyskania identyczności przebiegów iR(t) i iD(t), a tym samym spełnienia wymogu kryterialnego wierno-prądowego trybu pracy, warunkiem koniecznym i wystarczającym jest, aby wartość stałej czasowej obwodu RC zdążała do zera. W praktyce wiąże się to z koniecznością maksymalnie możliwej redukcji rezystancji wejściowej odbiornika sygnału. Warunki zapewniające przekaz sygnału do odbiornika z maksymalną mocą, zależą od „kształtu” impulsu prądowego tj. jego funkcji czasu iD(t). Określimy je zatem dla dwóch, istotnie różnych w kształcie impulsów detektorowych: prostokątnego i eksponencjalnego. Pierwszy z wymienionych opisany jest w dziedzinie czasu równaniem i D t im H t H t i (89) które w zapisie operatorowym przyjmuje formę 1 exp p i i D p in p (90) Symbolem i oznaczono tu szerokość impulsu. W tym też interwale następuje przekaz energii impulsu do odbiornika. Ograniczenie czasowe podyktowane szerokością impulsu można przenieść na funkcję mocy PR(t) w rezystancji R, wyrażając przebieg impulsu iD(t) pojedynczą funkcją skokową. W postaci operatorowej otrzymamy więc 1 i D p im (91) p W konsekwencji operatorowa funkcja prądu odbiornika iR(p) będzie równa i R p im 1 1 RC p p 1 RC (92) 35 a jej oryginał daje opis odbieranego impulsu w dziedzinie czasu t i R t im 1 exp RC (93) Wyrażenie (93) pozwala wyznaczyć funkcję mocy sygnału dostarczanego do odbiornika PR(t) a w normalnej procedurze analitycznej określić warunki osiągnięcia przez nią wartości maksymalnej PR max. Obliczenia szczegółowe podano w Dodatku C. Ich rezultatem jest warunek 2 exp i 1 i RC RC (94) który uchyla się od dalszej procedury analitycznej. Metoda kolejnych przybliżeń prowadzi w tym przypadku do ostatecznej postaci warunku kryterialnego RC 0,8 i (95) Drugi z przyjętych do analizy impulsów opisany jest w dziedzinie czasu zależnością eksponencjalną t (96) i D t im exp i o obrazie w dziedzinie operatorowej 1 (97) i D p im p 1i Podstawienie tego wyrażenia do równania (88) i wykonanie prostych operacji matematycznych daje w ostatecznym efekcie opis impulsu prądowego iR(t). i R t im t i t exp exp i RC RC i (98) W dalszych obliczeniach (podanych w Dodatku C) zakładamy nadto, że przekaz energii impulsu do odbiornika następuje tylko w interwale równym stałej czasowej zaniku impulsu detektora. Kryterialny warunek maksimum mocy odbieranego sygnału dla wykładniczego przebiegu impulsu detektora wyraża się żądaniem aby RC i 36 (99) Mimo znacznej różnicy kształtu rozważanych przebiegów uzyskane wyniki są na tyle bliskie, że skłaniają do uznania za ogólnie słuszny warunek dopełnienia wymogów omawianego kryterium, równość stałej czasowej obwodu wyjściowego detektora i szerokości impulsu. Dla realnych wartości czasu trwania impulsów prądowych detektorów oraz łącznej pojemności obwodu wstępnego formowania sygnału, wynikająca z warunku (99) wartość rezystancji obciążenia mieści się w przedziale od paru do kilkudziesięciu omów. Osobnym problemem jest sposób zapewnienia tak niskich rezystancji. Będzie on przedmiotem rozdziału poświęconego specjalnie tej problematyce. 3.2. Impulsowy tryb napięciowy - (Voltage Mode). System napięciowy w rozwoju elektroniki jądrowej wyprzedza znacznie omówiony wyżej system prądowy. Do niedawna był on najbardziej rozpowszechnionym i stosowanym w praktyce pomiarów radiometrycznych systemem odbioru sygnału z detektorów promieniowania jonizującego. Nazwa tego trybu związana jest z formowaniem na elementach sieci stowarzyszonej z detektorem impulsu napięciowego o względnej amplitudzie istotnie wyższej od uzyskiwanej w trybie prądowym. Właściwość tę warunkuje wysoka wartość wypadkowej rezystancji obciążenia detektora, jest ona wszakże okupiona wydatnym zwiększeniem stałej czasowej jego obwodu wyjściowego. Struktura obwodu obciążającego detektor w trybie napięciowym jest identyczna jak w trybie prądowym. Różnice dotyczą jedynie wartości elementów tego obwodu. Możemy zatem korzystać z tego samego schematu zastępczego i opisujących go zależności ogólnych. W szczególności iloczyn prądu opisanego równaniem (88) i rezystancji obciążenia R wyraża przebieg formowanego w tym obwodzie impulsu napięciowego. 1 1 1 (100) VD p i D p R iD p 1 1 pRC C p RC Formalnie równanie powyższe można rozwiązać w klasyczny sposób w oparciu o przekształcenia Laplace’a, transformując funkcję iD(t) w postać operatorową iD(p), a następnie po wykonaniu wymaganych działań, wyznaczają oryginał VD(t) uzyskanej funkcji VD(p). Sposób ten wymaga jednak uprzedniej znajomości funkcji iD(t). W ogólnym podejściu wygodniej jest przeprowadzić obliczenia w dziedzinie czasu. 37 Impuls napięciowy wyrazi się wówczas związkiem VD t R i D t ht (101) gdzie h(t) = (1/RC) exp (- t /RC ) stanowi charakterystykę impulsową obwodu obciążenia detektora. Równanie (101) po rozpisaniu go w formie całki splotu i wykonaniu prostych przekształceń przyjmuje postać VD t t 1 RC e C t iD e RC d (102) 0 Ukazuje ono wpływ stałej czasowej RC na formę sygnału napięciowego. Czynnik eksponencjalny przed całką determinuje przebieg krawędzi opadającej impulsu napięciowego podczas gdy podobny człon podcałkowy modyfikuje przebieg czoła impulsu.W hipotetycznym przypadku gdy R równanie (102) ulega znacznemu uproszczeniu, a mianowicie 1 t VD t i D d (103) C 0 W układach rzeczywistych rezystancja obciążenia ma jednak określoną, skończoną wartość. Jej wpływ manifestuje się obniżeniem amplitudy formowanego w tym obwodzie impulsu napięciowego. Efekt ten ilustruje rysunek 14 przedstawiający rodzinę znormalizowanych przebiegów „wtórnych” impulsów napięciowych, uformowanych w obwodzie całkującym RC przez „pierwotne” impulsy prądowe o kształcie prostokątnym i szerokości i. R= V 1.0 VMAX 0.8 RC=100 i RC=10 i 0.6 RC=5 i 0.4 RC=2 i 0.2 0.0 RC= i t i RC=0.5 i 0 2 4 6 8 10 Rys. 14. Rodzina znormalizowanych impulsów napięciowych uformowanych w obwodzie obciążenia detektora generującego prostokątne impulsy prądowe. 38 Symbolem VMAX oznaczono maksymalną (asymptotyczną) wartość napięcia wyjściowego Vo(t) w ekstremalnym przypadku gdy R , czyli dla nieskończenie dużej stałej czasowej obwodu RC. Wobec nieciągłości funkcji Vo(t) na współrzędnej t = i w jej opisie skorzystamy z metody superpozycji funkcji standardowych. Według takiej procedury otrzymamy t i t i V RC RC H (t ) 1 e RC 1 e RC 1 e i V MAX (104) i t i 1 e RC e RC H (t i Pierwszy składnik sumy powyższej zależności opisuje krawędź narastającą (czoło) impulsu napięciowego, ostatni natomiast jego krawędź opadającą (ogon). Wyrazy środkowe wygaszają funkcję czoła impulsu poczynając od t = i , przy czym człon { 1-exp(-i/RC } określa wartość szczytową napięcia impulsu osiągalną dla danej wartości stałej czasowej RC. Zauważmy, że z chwilą skokowego zaniku pierwotnego impulsu prądowego, stowarzyszony ze źródłem prądowym (detektorem) obwód staje się obwodem odosobnionym o niezerowch warunkach „początkowych”. Zachodzący w nim proces rozładowywania pojemności C opisują wówczas równania Vo p Vo i iC p p pC iC p Vo p R (105) (106) przy czym symbolem Vo oznaczono wspólne dla wszystkich elementów układu równoległego napięcie. W nowym, przesuniętym o i układzie współrzędnych, impuls napięciowy wyznaczony układem równań (105) i (106), dany jest równaniem t (107) Vo t Vo i exp RC Odnosząc powyższe rozważania do przypadku płaskiej komory jonizacyjnej należy uwzględnić obecność w wypadkowym impulsie prądowym dwóch składowych: elektronowej i jonowej, o różnych w zasadzie amplitudach i rozpiętościach 39 czasowych. Formowany w obwodzie RC impuls napięciowy stanowi w konsekwencji superpozycję dwóch bliźniaczych impulsów napięciowych opisanych tym samym ogólnym równaniem (104). Na rysunku 15a przedstawiono poglądowo kształt obu składowych impulsu napięciowego Vel i Vjon oraz impulsu wypadkowego Vo wyznaczone dla warunku RC . V0 V0 V0 V0 Vel Vel Vjo n 0 Tel Vjon a) b) Tjon 0 Tel Tjon Rys. 15. Przykładowe przebiegi wyjściowego impulsu wypadkowego i jego składowych płaskiej (a) i cylindrycznej (b) komory jonizacyjnej Analogiczne procedury prowadzą do wyznaczenia przebiegów impulsów napięciowych cylindrycznej komory jonizacyjnej. Podstawę szczegółowej analizy stanowią równania (18) i (19) opisujące w formie ogólnej przebiegi „pierwotnych” impulsów prądowych. Dla zwięzłości zapisu dokonajmy w równaniu (20) podstawienia tk p ln ba (108) 2 k VS Równanie (18) wyrazi się wówczas w bardzo prostej postaci, a mianowicie ik t gdzie A Nq 1 1 A b t t k 2 ln a t t k (109) Nq 2 ln ba Podstawienie (109) do (102) daje w efekcie wyrażenie całkowe t A RC Vk t e C 40 RC e 1 d t k (110) które daje się scałkować po uprzednim rozłożeniu funkcji podcałkowej na szereg potęgowy 21. Na tej drodze uzyskuje się ostatecznie Vk t t t t t k n t kN A RCk t t k t e ........ ..... ln n C tk RC RC n n! (111) Dla t < RC funkcja powyższa jest szybko zbieżna, wobec czego do opisu czoła impulsu napięciowego z zadowalającą dokładnością można się ograniczyć tylko do dwóch, względnie trzech członów sumy zawartej w nawiasie. Przy założeniu ekstremalnie dużej wartości stałej czasowej (RC ) wyrażenie (111) redukuje się do bardzo prostej postaci: Vk t A t ln 1 C tk (112) Ilustruje ją rysunek 16b przedstawiający poglądowo przebiegi wypadkowego impulsu napięciowego V(t) oraz obu jego składowych: elektronowej Vel (t) i jonowej Vjon (t). Formuły (111) i (112) są słuszne również dla typowego licznika proporcjonalnego, charakteryzującego się współśrodkowym, cylindrycznym układem elektrod. Uformowany w obwodzie RC impuls napięciowy pochodzi jednak wyłącznie od składowej jonowej indukowanego impulsu prądowego. W przypadku liczników scyntylacyjnych kształt wyjściowego impulsu prądowego ia(t) zależy zarówno od rodzaju scyntylatora jak i od własności fotopowielacza. Wobec szerokiego wachlarza możliwych kształtów impulsu prądowego w dalszej dyskusji przyjmiemy przebieg opisany formułą (78). Przy założeniu, że stała czasowa zaniku impulsu prądowego i jest różna od stałej czasowej RC obwodu całkującego, operatorowa funkcja wyjściowego impulsu napięciowego Va(p) przybiera postać Q 1 (113) Vo p i C 1 1 p p i RC a jej obraz w dziedzinie czasu wynosi Va p Q RC C RC i t t e RC e i (114) 41 Równanie powyższe ukazuje jawnie wpływ obu stałych czasowych na amplitudę i kształt formowanego impulsu napięciowego. Jeszcze wyraźniej uwidacznia go rysunek 16 przedstawiający rodzinę znormalizowanych przebiegów impulsu napięciowego dla ustalonej wartości czasu wyświetlania scyntylatora i, przy różnych wartościach stałej czasowej obwodu RC. V V MAX R= 1.0 RC=100i 0.8 RC=10i 0.6 RC=5i 0.4 RC=2i 0.2 0 RC=0.5 0i RC= i 2 4 6 8 10 t i Rys.16. Rodzina znormalizowanych przebiegów impulsów napięciowych licznika scyntylacyjnego. W pomiarach spektrometrycznych przy niskim obciążeniu spektrometru korzystnie jest stosować duże wartości stałej czasowej RC. W takim też przypadku, gdy RC >> i, przebieg impulsu wyjściowego dobrze aproksymuje formuła t 1 e i (115) Na kanwie rysunku 16 wypada zauważyć, że drastyczne skracanie stałej czasowej RC w stosunku do czasu wyświetlania scyntylatora i sprowadza warunki pracy układu do trybu prądowego. Jeżeli zatem założyć silną nierówność RC<<i wówczas równanie (114) daje się przybliżyć zależnością Vo t Vo t t Q RC e C t QR i e i t 1 e RC (116) która w sytuacji ekstremalnego zmniejszenia wartości rezystancji obwodu, tj. dla R 0, redukuje się do postaci Vo t 42 Q t R e i i (117) Uzyskane wyrażenie reprezentuje w istocie iloczyn rezystancji obciążenia R (stanowiącej tu czynnik skalujący) oraz prądu anodowego fotopowielacza Ia(t) opisane uprzednio formułą (80). 3.3. Tryb napięciowo-prądowy - (Voltage-Current Mode). Mieszany tryb napięciowo-prądowy pozwala wykorzystać właściwości obu omówionych wyżej trybów pracy układu elektroniki odczytu. Literatura przedmiotu podaje dwa sposoby praktycznej realizacji tego rodzaju układów. Sposób pierwszy stosuje kaskadę aktywnych subukładów pracujących odpowiednio w trybie napięciowym i prądowym sprzężonych ostro różniczkującym obwodem pasywnym. W tej wersji trybu napięciowo-prądowego impulsy prądowe detektora ulegają wpierw całkowaniu w obwodzie wejściowym przedwzmacniacza napięciowego, przybierając formę napięciowych impulsów „z długim ogonem” o relatywnie dużej amplitudzie. Zostają one następnie „skrócone w prostym czwórniku różniczkującym i przekazane na wejście wzmacniacza prądowego z zachowaniem podwyższonego poziomu. W ten sposób osiąga się poprawę stosunku sygnału do szumu (SNR) przy zminimalizowanym efekcie spiętrzania (pile-up effect). Druga wersja trybu napięciowo-prądowego powstała w rezultacie poszukiwań prostego sposobu sprzężenia detektora z niskoomową linią przesyłową 20. Zasadę jej działania ilustruje schematycznie rysunek 17. iR R ID r C1 C2 a) VD iR iR R r C2 b) iR r C2 c) Rys. 17. Schematy zastępcze układu elektroniki odczytu w drugiej wersji trybu napięciowo-prądowego: a) schemat podstawowy konfiguracji układu b) zredukowany zastępczy schemat pośredni c) finalny schemat zastępczy Reprezentujące detektor promieniowania źródło prądowe (iD) obciążone jest złożoną siecią rezystywno-pojemnościową (C1, R1, C2,, r) przy czym C1, C2 i r stanowią odpowiednio pojemność własną detektora oraz pojemność i rezystancję 43 wejściową odbiornika, zaś R jest głównym rezystorem obwodu całkującego. Z założenia odbiornik sygnału jest układem (wzmacniaczem) prądowym o znikomo małej rezystancji wejściowej. Prawidłowa praca układu wymaga dopełnienia następujących warunków C1R >> i oraz i > C2 r (118) gdzie i jest czasem trwania pierwotnego impulsu prądowego detektora. Pierwsza nierówność decyduje o procesie formowania na zaciskach detektora „pośredniego” impulsu napięciowego. Przy założeniu prostokątnego kształtu impulsu prądowego detektora na pojemności C1 rozbudowuje się wówczas napięcie do wartości maksymalnej równiej Q/C. Można ją traktować jako wartość początkową „pośredniego” impulsu VD(t), generowanego w zastępczym źródle napięciowym uwidocznionym na schemacie (b) rysunku 17. Impuls ten zanika z kolei wskutek rozładowywania pojemności C1 ze stałą czasową o wartości praktycznie równej CR = C1R. Prąd rozładowujący iR(t) wobec pomijalnego wpływu pojemności C2 daje się więc opisać prostą relacją iR t t Q C1 R e C1R (119) Na schemacie (c) związano go z wtórnym źródłem prądowym oznaczonym symbolem „iR”. Czas narastania wtórnego impulsu prądowego tn2 jest równy czasowi trwania impulsu pierwotnego i natomiast jego zanik następuje ze stałą czasową C1R. Łagodzi to w istotnej mierze wymagania stawiane dalszym blokom funkcjonalnym toru pomiarowego, redukując szerokość ich pasma przenoszenia do poziomu zaledwie kilku megaherców. Ta „korzyść” okupiona jest jednak ograniczeniem częstotliwości impulsów uwarunkowanym efektem ich spiętrzania. Na rysunku 18 przedstawiono schemat praktycznej realizacji układu odbioru sygnału z detektora w trybie napięciowo-prądowym, w którym odbiornikiem sygnału jest wzmacniacz prądowy (CA) ze sprzęgającą, jednostronnie dopasowaną (r = Zo) linią transmisyjną. DETEKTOR R 100k LINIA TRANSMISYJNA R (100k) WN CA CD Z0 C 0.01 r WY SYGNAŁ Rys. 18. Przykład układu odbioru i transmisji sygnału w trybie napięciowo - prądowym. 44 3.4. Tryb ładunkowy - (Charge Mode) Formalnie ten tryb można zaszeregować do trybu napięciowego. Cechą uzasadniającą jego odrębne potraktowanie jest praktyczne uzależnienie procesu całkowania impulsu prądowego od pojemności własnej detektora i bocznikujących go pojemności obwodowych. Osiągnięcie tego rodzaju własności zapewnia układ z „idealnym” integratorem, zrealizowanym w konfiguracji wzmacniacza operacyjnego. Przedstawiono go schematycznie na rysunku 19. CF - kv iD(t) CD+CB Vo(t) Rys. 19. Schemat układu elektroniki odczytu w trybie ładunkowym Odpowiedź Vo(t) powyższego układu na wymuszenie impulsem prądowym iD(t) opisuje równanie Vo t 1 CF ti iD t dt (120) 0 gdzie Q oznacza ładunek niesiony przez impuls prądowy. Własności układu pracującego w trybie ładunkowym są tożsame z inherentnymi własnościami danej konfiguracji wzmacniacza operacyjnego. Stąd też w praktyce zamiast terminu „tryb ładunkowy” stosowana jest powszechnie nazwa „wzmacniacz ładunkowy”. Z tego również względu szczegółowa jego analiza zostanie przedstawiona w rozdziale poświęconym specjalnie układom wzmacniającym elektroniki odczytu. 3.5. Tryb pomiaru średniego poziomu. Każdy impulsowy tryb pracy opiera się na „cichym” założeniu braku wzajemnego oddziaływania sąsiednich impulsów ciągu. W przypadku impulsów o zaniku eksponencjalnym założenie takie można uznać za zadowalająco spełnione o ile dzielący impulsy dystans czasowy przewyższa w określonej mierze (zależnej od wymaganej dokładności pomiaru) wartość stałej czasowej zbocza opadającego impulsu. Jeśli jednak dopuścić możliwość znaczącego wzajemnego nakładania 45 impulsów, formowany w układzie sygnał wypadkowy zmieni istotnie swój charakter. Zaniedbywalny przy dużych odległościach impulsów efekt ich sumowania (spiętrzania) uwidacznia się obecnie w postaci składowej stałej, równej wartości średniej ustalonej <Vo> rozważanego ciągu impulsów. W przypadku impulsów o skończonym czasie trwania ti spiętrzanie impulsów uwarunkowane jest spełnieniem warunku (<f> t) > 1, przy czym <f> oznacza średnią częstotliwość repetycji impulsów. Składowa stała <Vo> spiętrzonego ciągu impulsów może służyć za miarę średniej częstotliwości impulsów <f>, a więc – w dalszej konsekwencji również natężenia mierzonego promieniowania względnie prądu jonizacyjnego detektora. Relacje ilościowe wiążące te wielkości formułują dwa twierdzenia CampbellaFrancisa 21 Twierdzenie o wartości średniej, oraz Twierdzenie o wariancji. Dotyczą one nieskończonego ciągu identycznych impulsów o znanej średniej częstotliwości oraz przypadkowym (poissonowskim) rozkładzie odstępów czasowych. Odnosząc je do ciągu impulsów napięciowych detektora VD(t) o średniej częstotliwości <f> możemy je zapisać odpowiednio w postaci V D f V D t dt (121) oraz V2 f VD t 2 (122) dt (Wyprowadzenie powyższych formuł zamieszczono w Dodatku D). W konwencjonalnym trybie pomiaru średniego poziomu obciążenie detektora stanowi prosty obwód równoległy RC decydujący o szybkości zaniku kształtowanego na nim impulsu napięciowego. Przy dostatecznie dużej wartości stałej czasowej tego obwodu, w stosunku do czasu trwania pierwotnego impulsu prądowego, impuls napięciowy detektora VD(t) możemy opisać równaniem VD t Q t exp C RC (123) Z podstawienie (123) do formuł (121) i (122) otrzymujemy VD VD max f RC Q f R V VD max 46 f RC Q 2 fR 2C (124) (125) Rysunek 20 przedstawia fragment przebiegu silnie spiętrzonych impulsów z zaznaczonymi wartościami <VD> i V. V VD <VD> Rys. 20. Ilustracja efektu spiętrzania impulsów. W sytuacji, gdy amplituda impulsu napięciowego jest funkcją pojemności obwodu całkującego, jak to ma właśnie miejsce w omawianym trybie pomiaru średniego poziomu, wartość średnia <VD> jest względem niej niezmiennicza, natomiast średnie odchylenie standardowe V, determinujące bezwzględny błąd pomiaru, zależy od niej w potędze (-1/2). Bardziej praktycznym wskaźnikiem dokładności jest względne odchylenie standardowe V. Wyraża go stosunek (V/VD) i w kontekście zależności (124) i )125) wynosi V V VD 1 2 f RC (126) Formuła powyższa ukazuje zależność względnego błędu pomiaru średniego poziomu od inercyjności obwodu RC. W pomiarach stacjonarnych wartość stałej czasowej RC można zwiększać dowolnie, stosownie do założonej ich dokładności. Jeśli jednak pomiar dokonywany jest w warunkach zmieniającego się poziomu, wartość RC limitowana jest dynamiką zmienności mierzonego poziomu. 3.6. Transformator impulsowy w układach elektroniki „Front-End” W pewnych przypadkach 22,23,24 korzystnie jest wprowadzić w tor odbioru sygnału detektora impulsowy transformator pośredniczący. Bezstratny transformator idealny przenosi sygnał ze strony pierwotnej na wtórną z niezmienną mocą P(t) zmieniając jedynie, stosownie do zadanej przekładni p, relacje między wartościami jego pierwotnych i wtórnych przebiegów napięć V(t) i prądów I(t). Ważną cechą transformatora jest „przenoszenie” impedancji z jednej strony na drugą; z wagą p2 w kierunku wprzód oraz z wagą p-2 wstecz, przy czym według definicji przekładnia p określona jest stosunkiem liczby zwojów uzwojenia wtórnego do pierwotnego [p = (n2/n1)]. Rzeczywisty transformator wnosi określone 47 tłumienie sygnału degradujące jego moc a nadto wprowadza do obwodu dodatkowe elementy bierne modyfikujące transmitancję układu. W uproszczonej analizie posłużymy się, na zasadzie pierwszego przybliżenia, modelem transformatora idealnego. Jej przedmiotem będą dwa szczególne układy odczytu: układ zawierający wyłącznie elementy pasywne, oraz układ mieszany w skład którego, obok transformatora impulsowego, wchodzi również przedwzmacniacz ładunkowy. Wersję pierwszą ilustruje rysunek 21. p iD(t) DL - Z0 R0 =Z0 CD TRANSFORMATOR Rys. 21. Schemat zastępczy układu transformatorowego obciążonego dopasowaną jednostronnie linią transmisyjną (kablem koncentrycznym). Detektor, reprezentowany na schemacie zastępczym przez źródło prądowe o wydajności ID i pojemność CD, podłączony jest bezpośrednio do pierwotnego uzwojenia transformatora impulsowego. Jego uzwojenie wtórne jest natomiast obciążone jednostronnie dopasowaną linią przesyłową DL o impedancji charakterystycznej Z0. Przeniesiona na stronę pierwotną impedancja obciążenia układu Z 2 ma więc charakter rzeczywisty i wynosi Z 2 Z0 p 2 Ro p2 (127) Determinuje ona wspólnie z pojemnością własną detektora CD wartość stałej czasowej obwodu przejmującego sygnał detektora ID(t). Wychodząc z warunku przekazu maksymalnej mocy impulsu prądowego z detektora do transformatora powinna zachodzić równość R (128) t i C D Z 2* C d O p3 Przy znanych wartościach czasu trwania impulsu prądowego ti oraz impedancji falowej linii transmisyjnej Z0 z równania pierwszego wynika optymalna wartość przekładni transformatora p. Zadaniem transformatora jest dalszy przekaz maksymalnej mocy impulsu przy minimalnych stratach i dystorsji sygnału. Teoria transformatora, której zarys zamieszczono w Dodatku E, formułuje te wymagania w postaci trzech podstawowych warunków: 48 1. Warunek minimum tłumienia LS CS Z0 (129) p2 2. Warunek maksimum przekazywanej mocy ti (130) 2 LM C S 3. Warunek minimum zniekształceń fazowych 2 LS C S przy czym: t i (131) LM - główna (magnesująca) indukcyjność transformatora LS - indukcyjność rozproszenia Cs - pojemność rozproszona uzwojeń. W warunkach powyższych zawarte są szczegółowe wymogi konstrukcyjne jak rodzaj i wymiary rdzenia magnetycznego, liczby zwojów sposób uzwajania, rodzaj przewodów uzwajających oraz ich wymiary. Przedstawiony na rysunku 21 zastępczy schemat sygnałowy pomija z natury swej zasilanie detektora napięciem polaryzującym Vzas . W rozwiązaniach praktycznych realizowane jest ono za pośrednictwem uzwojeń transformatora w wersjach dwukablowej i jednokablowej wykorzystujących konwencjonalne kable koncentryczne oraz w wersji z pojedynczym kablem triaksjalnym Wymienione układy połączeń ilustruje schematycznie rysunek 22. TRAFO Z0 vzas SYGNAŁ 2 KABLE KONCENTRYCZNE a) TRAFO Z0 CS SYGNAŁ 1 KABEL KONCENTRYCZNY RS C b) Vzas CS TRAFO SYGNAŁ c) 1 KABEL TRIAKSJALNY C RS Vzas Rys. 22. Przykłady transformatorowego sprzężenia KONC detektora z linią przesyłową a) Układ z dwoma liniami - sygnałową i zasilającą ENTRY b) Układ z jedną wspólną koaksjalną linią przesyłową CZNY c) Układ z kablem “triaksjalnym” 49 Odbiór sygnału z linii transmisyjnej musi zachodzić w warunkach wiernego dopasowania obciążenia linii do jej impedancji falowej Z0. W praktyce stosowane są dwa sposoby dopełnienia tego warunku. Zilustrowano je schematycznie na rysunku 23. Vzas 100k 0.1 CA Vzas VA v. CA ri = Z0 a) b) Vzas Rys. 23. Odbiór sygnału z linii transmisyjnej z dopasowaniem bezpośrednim (a) oraz za pośrednictwem transformatora (b). W układzie (a) właściwe dopasowanie zapewnia (niska) rezystancja wejściowa wzmacniacza prądowego (CA). Drugi sposób daje większe możliwości, dopuszczając przez dobór odpowiedniej przekładni transformatora sprzęgającego, użycie wzmacniacza zarówno prądowego (CA) jak i napięciowego (VA). Przedstawiona wersja transformatorowego sprzężenia detektora z linią przesyłową stosowana jest w zasadzie tylko w przypadku detektorów gazowych i liczników scyntylacyjnych, gdy transformator impulsowy poprzez swe działanie zwrotne obciąża detektor impedancją przeniesioną, zapewniając warunki optymalnego przekazu sygnału do linii. Inne motywy uzasadniają wykorzystanie transformatora dla sprzężenia detektora półprzewodnikowego ze stowarzyszonym przedwzmacniaczem ładunkowym. Wynikają one z analizy szumowej przedwzmacniacza ładunkowego ukazującej szkodliwy wpływ pojemności własnej detektora, szczególnie znaczący w przypadku detektorów o dużej wartości pojemności. Podstawowe zadanie transformatora polega w tej wersji układowej elektroniki odczytu na redukcji wartości pojemności przeniesionej na wejście przedwzmacniacza do poziomu warunkującego osiągnięcie maksymalnej wartości stosunku sygnału do szumu. Odpowiadająca temu warunkowi optymalna przekładnia transformatora popt jest zależna od rodzaju i lokalizacji aktualnie działających w układzie źródeł szumu. Złożoność zagadnienie nie pozwoliła ustalić ogólnie słusznej, prostej formuły analitycznej określającej popt w relacji do parametrów strukturalnych i szumowych układu. Jeśli istnieją przesłanki dla zaniedbania szumów „równoległych”, za zadowalające kryterium definiujące optymalną przekładnię można przyjąć dopasowanie pojemnościowe 24. 50 Według takiego przybliżenia p opt CD Ci (132) gdzie CD jest pojemnością własną detektora, a Ci – pojemnością wejściową przedwzmacniacza. Na kanwie przedstawianych zagadnień warto zwrócić uwagę na przypadki, gdy wartość optymalna przekładni transformatora kształtuje się na poziomie popt 2. Bardzo dogodnymi w praktyce okazują się wówczas transformatory wykonane na liniach opóźniających. Konfigurację tego rodzaju o przekładni 1:2 przedstawiono dla przykładu na rysunku 24. Rys. 24. Schemat transformatora na liniach opóźniających Według danych zaczerpniętych z pracy Gatti’ego24 transformator taki łatwo zrealizować nawijając na rdzeń ferromagnetyczny typu 3D3 jednometrowej długości „skrętkę” przewodów o impedancji charakterystycznej Z0 = 100 . 51 4. Aktywne układy elektroniki „Front-End” W tej kategorii układów elektroniki odczytu mieszczą się różnego rodzaju wzmacniacze spełniające specyficzne wymagania założonego trybu pracy. Przedmiotem naszego szczególnego zainteresowania będzie obszerna grupa wzmacniaczy impulsowych oraz specjalna klasa wzmacniaczy średniego poziomu; tzw. wzmacniacze elektrometryczne. 4.1. Przedwzmacniacze impulsowe. Stosownie do założonego trybu pracy układów impulsowych „Front-End” wykorzystywane w nich przedwzmacniacze powinny spełniać właściwe tym trybom wymagania Stąd też przyjęto taki sam sposób ich klasyfikacji, wyróżniając odpowiednio układy prądowe, napięciowe i ładunkowe. 4.1.1. Przedwzmacniacze prądowe. Użyte tutaj, znamionujące przedwzmacniacz określenie: prądowy wiąże się nierozdzielnie z własnościami jego obwodu wejściowego, zapewniającego optymalne warunki RECEPCJI ciągu impulsów prądowych detektora. Przedwzmacniacze te w odpowiedzi na ciąg impulsowych wymuszeń prądowych dają ciąg impulsów napięciowych. Należy je zatem zakwalifikować do kategorii wzmacniaczy transimpedancyjnych charakteryzujących się wzmocnieniem mieszanym (hybrydowym) o współczynniku wzmocnienia k = Vo / Ii. Parametry czasowe wejściowych impulsów prądowych determinują podstawowe wymagania względem układu wzmacniającego. Zostały one zresztą sformułowane w rozdziale poprzednim, traktującym ogólnie o trybach pracy układów elektroniki odczytu. Wykazaliśmy wówczas, że dla odbioru sygnału z detektora z wiernym zachowaniem jego kształtu, stała czasowa obwodu wejściowego „odbiornika” powinna być znacząco mniejsza od czasu trwania impulsu. Dopełnieniu warunków optymalnej RECEPCJI sygnału muszą towarzyszyć również optymalne warunki jego przetwarzania. Oznacza to, że wnoszone przez przedwzmacniacz zniekształcenia liniowe i nieliniowe, podobnie zresztą jak i jego szumy własne, powinny być możliwie jak najmniejsze. Przypomnijmy, że 52 zniekształcenia liniowe wzmacniacza są uwarunkowane przebiegiem i zakresem jego charakterystyk częstotliwościowych. Wynika więc stąd żądanie odpowiednio szerokiego pasma przenoszenia oraz maksymalnej płaskości charakterystyki amplitudowej i maksymalnej liniowości charakterystyki fazowej. Przedstawione wyżej w zarysie wymagania stawiane przedwzmacniaczom „prądowym” często formułowane są w jeszcze bardziej lapidarnym ujęciu, eksponując jako zasadnicze, dwie cechy tego rodzaju wzmacniaczy: skrajnie niską rezystancję wejściową, oraz bardzo szerokie pasmo przenoszenia. Z pośród rozporządzalnych elementów aktywnych najkorzystniejszymi dla realizacji układów wzmacniających spełniających postawione wymagania okazują się tranzystory bipolarne w połączeniu OE. Prosty stopień wzmacniający tego rodzaju nie zapewnia jednak zadowalająco niskiej rezystancji wejściowej, której wartość (przy niezbyt wysokiej oporności obciążenia) kształtuje się na poziomie h11e (rzędu kiloomów). Skuteczne remedium stanowi w tym względzie ujemne sprzężenie zwrotne. W obu wersjach sprzężenia równoległego, napięciowego i prądowego, daje ono w przybliżeniu (1+iKi)-krotne zmniejszenie impedancji wejściowej objętej nim sekcji wzmacniającej; przy czym i oraz Ki oznaczają odpowiednio transmitancję prądową pętli sprzężenia zwrotnego i wzmocnienie prądowe tej sekcji (patrz Dodatek F). Szczególnie korzystnymi własnościami odznaczają się dwustopniowe sekcje wzmacniające, zwane popularnie dwójkami ze sprzężeniem zwrotnym, wykonywane w dwu charakterystycznych konfiguracjach dwójki z lokalnym sprzężeniem mieszanym, oraz dwójki ze sprzężeniem dwustopniowym. Przedstawiono je w dużym uproszczeniu schematycznym na rysunku 25 a,b. YF ZL ZL RS ZE RE ZF a) b) Rys. 25. Konfiguracje prądowych sekcji wzmacniających z lokalnym (a) i dwustopniowym (b) sprzężeniem zwrotnym. 53 W wersji (a) stopień pierwszy objęty ujemnym sprzężeniem kolektorowym odznacza się niską impedancją wejściową i wyjściową oraz dużą skutecznością zastosowanego sprzężenia w warunkach wysokiej impedancji źródła sygnału przy niskiej impedancji obciążenia. Drugi stopień tej sekcji o sprzężęniu emiterowym charakteryzuje się natomiast wysoką impedancją wejściową i wyjściową. Tego typu sprzężenie osiąga wysoką skuteczność przy niskiej impedancji źródła sygnału i obciążenia. W kontekście wymienionych cech obu stopni sekcji połączenie ich w kaskadę w sekwencji przedstawione na schemacie, układ taki jawi się jako doskonały wzmacniacz prądowy. Jego dodatkowymi zaletami są wysoka stałość wzmocnienia oraz możliwość asynchronicznego formowania charakterystyki przenoszenia. Wersję (b) znamionują podobne cechy, a więc mała impedancja wejściowa i duża wyjściowa. Zapięcie pętli sprzężenia zwrotnego na niską rezystancję RE czyni układ mało wrażliwym na obciążenie impedancją ZF. Cenną zaletą układu jest wreszcie mała jego przeźroczystość, zwłaszcza przy silnym obciążeniu impedancją wejściową kolejnej sekcji. Te i inne korzystne własności sekcji ze sprzężeniem dwustopniowym preferują ją do wykorzystania w szerokopasmowych wzmacniaczach prądowych. Podstawą analitycznego opisu każdego aktywnego układu elektronicznego jest racjonalnie przyjęty jego schemat zastępczy. W rozważanym przypadku wzmacniacza szerokopasmowego do opisu własności tranzystorów najkorzystniejszym okazuje się model typu hybryd , a zwłaszcza jego forma unilateralna. Rysunek 26 przedstawia w takiej właśnie reprezentacji uproszczony, zastępczy schemat prądowej dwójki wzmacniającej ze sprzężeniem przez dwa stopnie (z rozpiętą pętlą sprzężenia zwrotnego). Szczegółową jego analizę znajdzie czytelnik w pracy Ghausi’ego 25 oraz w ogólnie dostępnej monografii Goldego 26 geb' 1U b' e1 o reb' 2 RE rbb' I g eb'1 1 R F 0 reb' 1 T1 Ub' e1 geb' 2U be' 2 D' T 2 reb' RE yS R S I 2 R L U b' e2 Rys. 26. Schemat zastępczy hybryd “dwójki” (z otwartą pętlą sprzężenia zwrotnego). [ 54 Legenda do rysunku 26: rbb’ – rezystancja rozproszona bazy, reb’ – rezystancja emitera, geb’ – konduktancja emitera (w układzie ze wspólną bazą), 0 – zwarciowe wzmocnienie prądowe (w układzie ze wspólnym emiterem), T – pulsacja graniczna dla wzmocnienie jednostkowego (pole wzmocnienia), Ub’e wewnętrzne napięcia baza-emiter, I1 – prąd wejściowy, I2 – prąd wyjściowy, RF, RL, RS – zewnętrzne rezystancje układowe, ya=jTCTcgeb’ZL oraz D’=D – „millerowski” współczynnik zwiększenia pojemności (D=1+TCTcRL), CT – pojemność złączowa. Schemat ten pozwala łatwo zauważyć jakie parametry układu odpowiedzialne są za jego impedancję wejściową w warunkach otwartej pętli sprzężenia zwrotnego. Z ogólnej struktury podanej na rysunku 25 b wynika natomiast postać transmitancji obwodu sprzężenia zwrotnego , a jej znajomość pozwala w konsekwencji wyznaczyć impedancję wejściową sekcji wzmacniającej przy zamkniętej pętli. Dla potrzeb elektroniki odczytu przedwzmacniacz prądowy został zaimplementowany po raz pierwszy w wersji układowej (b) przez Wough’a i Nicholsona 27 w Atomic Energy Canada (AEC). Stanowił on wejściową sekcję szybkiego wzmacniacza impulsowego zaprojektowanego dla współpracy z przepływowym licznikiem proporcjonalnym. Jego schemat ideowy przedstawiono na rysunku 27. -5V 15k 2N128 2k2 2N128 WE 8 12k WY 8 3k3 27k 0.1 330 15 +5V Rys. 27. Pełny schemat ideowy wejściowej sekcji wzmacniacza prądowego F-my AEC Przedwzmacniacz ten zapewniał szybkość zliczania impulsów z licznika proporcjonalnego na poziomie 50.000 imp/s., dając wzmocnienie prądowe równe 10, oraz czas narastania odpowiedzi ok. 100 ns. W nieco zmienionej wersji został on również wykorzystany przez Miwę i Tohyamę 20 w układzie napięciowo-prądowym ze sprzężeniem za pośrednictwem długiej linii transmisyjnej. 55 Zainteresowanie tego rodzaju przedwzmacniaczami wydatnie wzrosło w związku z realizacją projektów tzw. „wielkich eksperymentów fizyki. Stosunkowo „starym” przykładem takiego układu jest poczwórny, hybrydowy, przedwzmacniacz transimpedancyjny zaprojektowany wspolnie z CERN przez firmę LABEN i przez nią również produkowany jako Mod.5240 30. Schemat jednego kanału tej struktury scalonej przedstawiono na rysunku 28. + (2.510) V 18n 5k 25 T2 330 18n T3 WY 10k WE T1 750 50 18n - (21) V 300 Rys. 28. Schemat ideowy przedwzmacniacza f-my LABEN Mod. 5240. W porównaniu z poprzednio omówionym, układ ten różni się sposobem spoczynkowej polaryzacji podstawowej dwójki, a nadto uzupełniony został wyjściowym stopniem OE z lokalnym prądowym sprzężeniem emiterowym. Głównym jego przeznaczeniem była współpraca z półprzewodnikowymi detektorami paskowymi, nie mniej jednak znalazł on szereg zastosowań również z innymi detektorami. Przedwzmacniacz ten odznacza się następującymi własnościami: rezystancja wejściowa ri = 120 pasmo przenoszenia B = <30 kHz 40 MHz> czas narastania odpowiedzi tn = 2 5 ns równoważny ładunek szumów ENC 1500 elektronów przy Ci = 10 pF zużycie mocy na kanał P 15 mW Podstawowym warunkiem prądowego trybu pracy układu elektroniki front-end jest, aby wartość stałej czasowej jego obwodu wejściowego była co najwyżej równa czasowi trwania impulsu prądowego detektora. W przypadku detektorów o bardzo niskiej pojemności własnej dopełnienie powyższego warunku jest zatem możliwe przy umiarkowanej wartości rezystancji wejściowej przedwzmacniacz. Możliwość tę wykorzystano w 64-kanałowej strukturze monolitycznej wykonanej techniką BICMOS według projektu Dąbrowskiego i DeWita 29, a przeznaczonych dla potężnych systemów detekcji pozycyjnej z krzemowymi detektorami paskowymi. Każdy tor tego układu zawierał przedwzmacniacz transimpedancyjny, 56 różniczkujący stopień wzmacniający OE oraz dyskryminator. Rysunek 29 podaje uproszczony schemat ideowy układu wzmacniającego. Jego sekcję wejściową tworzą: kaskoda (Q-1, Q-2, M-1) oraz wtórnik (Q-3, Q-4, Q-5, M-3). Funkcję elementów aktywnych pełnią w układzie tranzystory bipolarne, zaś tranzystory polowe CMOS stanowią obciążenia pasywne. Pętla ujemnego sprzężenia zwrotnego zawiera dwójnik rezystywno-pojemnościowy (M-2/C-2) o wartości stałej czasowej F = 3 ns. Rezystancja wejściowa tej sekcji, równa 2 k, daje natomiast wraz z własną pojemnością wejściową oraz pojemnością detektora (ok. 10 pF) stałą czasową i = 20 ns. Wartości te uzasadniają zaliczenie omawianego przedwzmacniacza do kategorii układów prądowych. M1 M4 V1 Q3 Q7 Q2 Q4 Q6 V2 WY Q1 Q5 WE C3 M6 M2 M5 C2 C1 M3 Rys. 29. Uproszczony schemat wzmacniacza mikrostruktury scalonej Front-End BICMOS z wejściową sekcją prądową 29. Prosty stopień OE (Q-6, M-4 i M-5/C-3) z lokalnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym z korekcją pojemnościową powoduje w efekcie różniczkowanie wzmacnianych impulsów ze stałą czasową d = 30 ns. W rezultacie na wyjściu wtórnika (Q-7, M-6) uzyskuje się impuls bipolarny, z czasem osiągnięcia maksimum (peaking time) tp = 15 ns. Przedwzmacniacz odznacza się czułością ładunkową równą ok. 20 mV/fC oraz rozmyciem szumowym (wyrażonym w terminach ekwiwalentnego ładunku szumów) ENC = 1020 el rms + 70 el./pF. 57 Alternatywę względem układów z wejściowym stopniem OE stanowią przedwzmacniacze „prądowe” bez ujemnego sprzężenia zwrotnego stosujące na wejściu prosty stopień wzmacniający OB. Przy umiarkowanej wartości oporności obciążenia takiego stopnia (nie większej niż 1/h22e) odznacza się on o blisko dwa rzędy wielkości mniejszą rezystancją wejściową niż to ma miejsce w połączeniu OE 26. Ukazuje to rysunek 30 przedstawiający zależność oporności wejściowej rwe od oporności obciążenia RL stopni OE i OB. 104 R wej [ ] h11e 103 OE h h22 2 10 OB h11b 1 101 10-1 101 102 103 104 1 RL 1 h22b h22e 105 106 107 108 [] Rys. 30. Przeciętne charakterystyki niskoczęstotliwościowe rwe= f(RL) stopni OE i OB. Dla przykładu na rysunku 31 przedstawiono schemat przedwzmacniacza w konfiguracji z wejściowym stopniem OB. według Fischera i współpracowników30, przeznaczony do współpracy z ultraszybkimi, wielodrutowymi komorami propor- 0.1 18k WY BFR92 2k7 24k BFT25 -12V 470 39 680 BFT25 220 51 BFR30 WE 51 27k ~1.6pF 10 0.01 33k GND 470 +6V Rys. 31. Schemat ideowy przedwzmacniacza z wejściowym stopniem o wspólnej bazie. 58 cjonalnymi. Formowany na rezystancji obciążenia stopnia OB impuls napięciowy przekazywany jest na wyjście przedwzmacniacza za pośrednictwem kaskady wtórników emiterowych. Jej oporność obciążenia (680 ) przeniesiono do układu wzmacniacza kształtującego, połączonego z przedwzmacniaczem przy pomocy dopasowanego kabla koncentrycznego. Przedwzmacniacz zrealizowano w hybry dowej technologii grubowarstwowej. Jego czas narastania wynosił tn = 0,8 ns. W pełnym systemie pomiarowym zapewniał on szybkość zliczeń na poziomie 5108 s-1 przy wartości ENC = 1,5103 el. rms. 4.1.2. Przedwzmacniacze napięciowe. Rozwój metod pomiarowych promieniowania jonizującego dokonywał się na miarę możliwości współcześnie dostępnych środków technicznych. Stąd też pierwsze realizacje układów wzmacniających sygnał generowany w detektorach promieniowania oparte były na współcześnie dostępnej technice lampowej. Najwcześniejszym z nich, pochodzącym z lat 1924 – 1926, jest układ wzmacniający z indykacją galwanometryczną i akustyczną, opracowany przez H.Greinachera 31,32. Jego schemat pokazano dla przykładu na rysunku 32. L1 L2 L3 L4 C G indykator 1 komora jonizacyjna R1 R G2 4 R 2 R3 - 10V + - 80V + Rys. 32. Schemat wzmacniacza Greinachera Formowanie impulsu napięciowego następuje tu w wejściowym obwodzie całkującym utworzonym przez własną oporność wewnętrzną i upływu zewnętrznego siatki lampy L-1 oraz pojemność komory wraz z pojemnością siatka-katoda. Uzyskanie pożądanej, dużej wartości jego stałej czasowej, znamionującej napięciowy tryb pracy układu, zapewniał odpowiedni dobór lampy w stopniu wejściowym (front-end), charakteryzującej się „dobrą izolacją siatki”. 59 Wobec dystansu czasowego, dzielącego nas od opracowania powyższego układu, nie na miejscu jest analizowanie jego własności i niedoskonałości. Pomieszczenie go w krótkim przeglądzie typowych konfiguracji napięciowych ma na celu jedynie ukazanie „korzeni” tej kategorii wzmacniaczy. O szczególnej przydatności lamp elektronowych do pracy w trybie napięciowym decyduje wysoka wartość ich inherentnych rezystancji wejściowych (rsk) w warunkach ujemnych napięć polaryzacji siatki sterującej. Kształtuje się ona z reguły na poziomie kilku megomów.W układzie wzmacniacza jest ona bocznikowana przez zewnętrzny „opór upływowy”, na ogół rzędu 1 M, za pośrednictwem którego ustalany jest potencjał spoczynkowy siatki VS1. Współcześnie spotykane i użytkowane napięciowe, impulsowe przedwzmacniacze lampowe podzielić można na dwie grupy: układy wtórnikowe układy wzmacniające Grupa układów wtórnikowych obejmuje z kolei wtórniki proste (pojedyncze stopnie o podstawie anodowej) oraz wtórniki złożone (typu kaskodowego). Rysunek 33 ukazuje schemat ideowy (a) typowego, prostego wtórnika katodowego, oraz jego schemat zastępczy (b). S A Ii R1 S VSKS rS V i RS RS Vi K RK R2 iA=iK VSK RK Vk=Vo Vo a) b) Rys. 33. Schematy: ideowy (a) i zastępczy (b) prostego wtórnika katodowego W oparciu o schemat zastępczy, którego konstrukcję podano w Dodatku G, można łatwo wyznaczyć najważniejsze parametry robocze układu. W szczególności interesują nas rezystancja wejściowa Rwe, wzmocnienie napięciowe KV, oraz rezystancja wyjściowa Rwy. Rezystancję wejściową tworzy równoległy układ zewnętrznej oporności RS oraz wewnętrznej oporności siatki rS, przy czym z reguły rS << RS. Zaniedbując wartość rS możemy więc napisać układ równań wyjściowych. 60 RK V g I K RK (134) VSK Vi V g (135) I g VSK S (133) które w rezultacie prostych działań prowadzą do wyrażeń I g Vi VK Vi S RK 1 RK S RK RK S RK 1 RK S RK (136) (137) Zależność (137) determinuje wprost wartość napięciowego współczynnika wzmocnienia KV. Korzystając ze znanego związku S = (dla triod) współczynnik KV = (VK /Vi) daje się wyrazić w powszechnie używanej postaci KV RK 1 (1 ) RK (138) Rezystancję wyjściową wtórnika Rwy wyznacza stosunek napięcia wyjściowego przy rozwartym (nie obciążonym) wyjściu VK R g do prądu wyjściowego I K R K 0 przy wyjściu zwartym. V S 1 Rwy i 1 S 1 1 S Vi S (139) W przypadku triod o dużym wzmocnieniu zależność (139) sprowadza się do postaci 1 (140) Rwy S Przyjmując przeciętną wartość nachylenia charakterystyki S = 2 mA/V oporność wyjściowa wtórnika wyniesie zaledwie 500 , co przy praktycznie stosowanych wartościach oporu upływowego siatki RS rzędu setek kiloomów, oznacza transformację oporności w stosunku 1:1000. 61 Zauważmy jeszcze, że ujemne sprzężenie zwrotne (szeregowe, napięciowe) zwiększa wartość oporności rS, a krotność jej wzrostu wynosi [1 + RKS / (+RK)], nie ma to jednak istotnego wpływu na wypadkową oporność wejściową wtórnika, determinowaną przez rezystor upływowy RS. Przytoczona, uproszczona analiza stopnia wtórnikowego pominęła całkowicie wpływ elementów reaktancyjnch układu. Tym samym jej słuszność jest ograniczona do zakresy niezbyt dużych częstotliwości i w pierwszym przybliżeniu okazuje się zadowalającą dla opisu układu „Front-End” pracującego w trybie napięciowym. Ograniczono ją również do lamp trójelektrodowych (triod lub pentod w połączeniu triodowym) ze względu na niższy poziom szumów. Ilustracją praktycznego wykorzystania lampowego stopnia wtórnikowego w układzie elektroniki odczytu jest przedwzmacniacz sondy scyntylacyjnej Mod. PA-114 (Argonne National Laboratory 33, którego schemat przedstawiono na rysunku 34. 20k 100k +250V 150 6AK5 k WE WY 10k Rys. 34. Schemat wtórnika wejściowego sondy scyntylacyjnej PA-114 (ANL) Z pośród lampowych wtórników złożonych największą popularność w układach elektroniki „Front-End” zyskał wtórnik White’a. Jego schemat strukturalny oraz sygnałowy schemat zastępczy (w wersji napięciowej) przedstawiono na rysunku 35. Rezystancję wejściową wtórnika również w tym przypadku determinuje opór upływowy siatki (lampy górnej) RS1. Dla wyznaczenie współczynnika wzmocnienia napięcia KV wtórnika posłużymy się obu schematami z rysunku 35. Ze schematu strukturalnego (a), w którym przyjęto dla uproszczenia nieskończenie wielką przewodność kondensatorów, C2, CK1 i CK2 wynikają oczywiste zależności: Vo Vi VSK1 V SK 2 I 1 R A Vo I RK R K 62 (141) VZAS I1 WE RA R RA CK1 WY VSK1 VSK1 Rs IRK 1 Vi Vp ol CK2 VSK2 C I2 RK RS2 VSK2 I1 Vo I2 Vo IRK RK RK2 Rys. 35. Schemat strukturalny i uproszczony schemat zastępczy wtórnika White’a. Schemat zastępczy (b) dostarcza natomiast następujące równania VSK 2 I 1 Vo VSK1 I 2 R A Vo I RK I 1 I 2 (142) Rozwiązanie powyższego układu równań względem KV = Vo/Vi daje w wyniku wyrażenie określające zależność wzmocnienia napięciowego od parametrów wewnętrznych lamp elektronowych (,,S) oraz od wartości elementów biernych sieci zewnętrznej (RA i RB ). KV gdzie 1 1 RK RK 1 RA 1 RA (143) (144) Nietrudno zauważyć, że wzmocnienie napięciowe KV wtórnika White’a jest mniejsze od jedności. Stosowane w układzie wtórnika lampy spełniają z reguły warunki >> 1 oraz << 1. Wówczas RK (145) KV RK Przy dostatecznie dużej wartości rezystancji RA zachodzi silna nierówność ( RK), wobec czego wartość współczynnika wzmocnienia KV zdąża wówczas 63 do jedności. Równanie (145) stwarza podstawę dla zredukowania schematu zastępczego z rysunku 35 b do postaci. RK Vi Rys. 36. Zredukowany schemat zastępczy wtórnika White’a. Zacienione pole tej konfiguracji obejmuje „zastępcze” źródło sygnału (na miarę wprowadzonych założeń upraszczających tożsame z zewnętrznym źródłem sygnału) oraz wewnętrzną rezystancję wyjściową układu. Możemy więc napisać. Rwy = (146) Rezystancja wyjściowa wtórnika White’a może osiągać bardzo niskie wartości, sięgające poziomu pojedynczych omów. Stąd też omawiany wtórnik okazuje się szczególnie dogodny dla współpracy z niskoomową linią transmisyjną. Pełna analiza wtórnika White’a34 ukazuje inne jego walory, jak na przykład: większy zakres dynamiczny dla impulsów obu polarności, mniejsze zniekształcenia liniowe i nieliniowe, oraz mała wrażliwość na obciążenie pojemnościowe. Złożony wtórnik typu White’a zastosowano w krajowej produkcji przedwzmacniaczu wchodzącym w skład zespołu wzmacniacza impulsowego WL-1 35. Pełny schemat ideowy tego układu przedstawiono na rysunku 37. 1M5 1M2 2k 0.1 +300V 6n8 ECC85 100 100 WY WE 390 47k 1M5 6n8 150 50 Rys. 37. Schemat ideowy układu sondy wtórnikowej wzmacniacza WI-1 Zastosowania sond wtórnikowych ograniczają się w zasadzie do systemów pomiarowych z detektorami scyntylacyjnymi lub GM, gdy sygnał formowany na wejściu układu nie wymaga wstępnego wzmocnienia przed przekazaniem go do linii transmisyjnej łączącej sondę ze wzmacniaczem głównym. W przypadku syg64 nałów „słabych”, lub braku wzmacniacza głównego, stosuje się mniej lub bardziej rozbudowane układy wzmacniające, wyposażone jednak z reguły w wyjściowe stopnie wtórnikowe. Przykładem tego rodzaju jest wzmacniacz wejściowy typu WW-1 Mod.B.36 przelicznika elektronowego LL-1 przeznaczony do współpracy z licznikiem GM. Rysunek 38 pokazuje jego schemat ideowy. +300V 33k 200k 1n ECF82 WE 10 WY 50n 820k 1k 50 30k 820k Rys. 38. Schemat ideowy wzmacniacza wstępnego WW-1 Część pentodowa lampy ECF82 pracuje w konwencjonalnym układzie wzmacniacza napięcia o wzmocnieniu KV = 25 i paśmie przenoszenia <2 150> kHz. Jej część triodowa pełni natomiast funkcję wtórnika prostego. Układ zaprojektowano dla impulsów polarności ujemnej o maksymalnej amplitudzie 2 V. Większe wzmocnienie i szersze pasmo przenoszenia zapewniają bardziej rozbudowane konfiguracje. Typowym ich przedstawicielem jest przedwzmacniacz wchodzący w skład zespołu wzmacniacza liniowego WI-1 35, którego schemat ideowy przedstawiono na rysunku 39. 50n 50n 4k7 22k 4k 5k 7 +300V 4k7 200 50n 220k EF80 4k7 DETEKTOR 100 312 3M3 7M5 WY 100k 50n 150 390 W.N. 50n EF80 EF80 1M5 150 150 50 4k7 Rys. 39. Schemat przedwzmacniacza zespołu wzmacniacza liniowego WI-1 65 Odznacza się on wysoką impedancją wejściową (1,5 M / 20 pF), szerokim pasmem przenoszenia <5 2,5> MHz, 80-decybelowym wzmocnieniem oraz niską rezystancją wyjściową. (ok. 150 ). Podane wartości parametrów roboczych zapewniała dwójka z silnym ujemnym sprzężeniem zwrotnym oraz prosty wtórnik wyjściowy, zbudowane na identycznych lampach o dużym nachyleniu (typ EF 80). Inherentnie wysoka wartość impedancji wejściowej lamp elektronowych predystynowała je w naturalny sposób do zastosowania w stopniach wejściowych wzmacniaczy pracujących w trybie napięciowym. Zupełnie odmienna charakterystyka wejściowa tranzystorów bipolarnych wyklucza możliwość prostego zastąpienia nimi lamp elektronowych. Praktyczną implementację techniki tranzystorowej dało się jednak osiągnąć przez racjonalne wykorzystanie własności ujemnego sprzężenia zwrotnego. Dla przypomnienia odwołajmy się do własności podstawowej konfiguracji tranzystorowego stopnia wzmacniającego typu OE. Jego strukturę ilustruje rysunek 40. Podano na nim również schemat zastępczy dla macierzy h. Taką postać układu zastępczego wybrano wobec łagodniejszych wymogów częstotliwościowych nakładanych na tryb napięciowy. VCC Ii RK Io Ii h11 Vo Vi h22 Vi h12Vo a) RK Vo h21 I1 b) Rys. 40. Schemat strukturalny (a) i zastępczy (b) stopnia wzmacniającego OE Układ równań obwodowych Vi = h11e Ii + h12e Vo h21e Ii = h22e Vo + Io Vo = Io RK 66 (147) pozwala wyznaczyć podstawowe parametry robocze tego wzmacniacza. Z punktu widzenia wymagań napięciowego trybu pracy interesuje nas szczególnie jego rezystancja wejściowa. Opisuje ją zależność Ri Vi h h h11e 12e 21e 1 Ii h22e RK (148) w której dominującą wielkością okazuje się parametr h11e o wartości rzędu kiloomów. Tak niska wartość oporności wejściowej stopnia OE czyni go zupełnie nieprzydatnym do pracy w trybie napięciowym. Rozważmy z kolei układ o podstawie kolektorowej OC (prosty wtórnik emiterowy) stanowiący w istocie układ ze 100-procentowym, ujemnym sprężeniem zwrotnym. Schemat tej konfiguracji, strukturalny i zastępczy, przedstawiono na rysunku 41. VCC h21e Ii Ii Ii h11e h22e Vi Vi RE RE Vo Vo a) b) Rys. 41. Schemat strukturalny (a) i zastępczy (b) stopnia wzmacniającego OC Ze względu na bardzo małą wartość współczynnika oddziaływania zwrotnego (h12e < 10-3) na schemacie zastępczym pominięto – dla uproszczenia – źródło napięciowe (h12e Vo). Dzięki temu dla wyznaczenia rezystancji wejściowej wystarcza jedno równanie obwodowe 1 1 Vi h11e I i I i RE h21e I i R E , h22e h22e (149) z którego wynika Rwe h11e RE 1 h21e 1 h22e RE (150) 67 Z reguły h22e RE << 1, wobec czego równanie (150) sprowadza się do postaci Rwe h11e 1 h21e R E (151) ukazującej efekt multyplikacji oporności obciążenia wtórnika. Jeśli w równaniu (151) uwzględnić ilościowe relacje wartości parametrów macierzy he i rezystancji {RE h21 e>> 1, oraz h11e << (1+h21e) RE}, jak również tożsamość {h21e 0}, przyjmuje ono rozpowszechnioną w praktyce formę Rwe 0 RE (152) Określone formułami (148) i (150-152) rezystancje wejściowe dotyczą wyłącznie wewnętrznej struktury tranzystorów, nie uwzględniając wpływu sieci rezystorowej obwodu polaryzacji bazy. Do zagadnienia tego powrócimy nieco później, po omówieniu innych konfiguracji zapewniających osiągnięcie wysokiej wartości rezystancji wejściowej. Zaliczają się nich wtórniki na tranzystorach złożonych, układ typu „basic bootstrap” i wzorowany na konfiguracji lampowej wtórnik White’a’. W kategorii układów wykorzystujących tranzystory złożone największą popularność zyskał układ dwutranzystorowy super-alfa zwany również układem Darlingtona37. Nazwy te zapożyczono zresztą od nazw zastosowanego typu tranzystora złożonego. Formalnie układ „super-alfa” można traktować jako kaskadę wtórników, z których wyjściowy stanowi obciążenie wtórnika wejściowego. Na rysunku 42 przedstawiono schematycznie konfigurację omawianego układu wtórnikowego. Zaznaczono na nim również symbolicznie rezystancje wejściowe pełnej konfiguracji T1-T2 (Rwe (1-2)) oraz samego wtórnika wyjściowego (Rwe2) T1 VCC T2 Rwe1 Vi Rwe2 RE Vo Rys. 42. Schemat wtórnika super alfa Nietrudno wykazać, że dla identycznych tranzystorów rezystancja wejściowa układu Rwe(1-2) wynosi Rwe (12) 0 RE (153) 68 Współczynnik multyplikacji oporności emiterowej wynosi więc w tym przypadku 02 . Jeszcze większe oporności pozwala uzyskać układ z dodatnim sprzężeniem zwrotnym, zwany układem basic bootstrap*). Jego schematy, strukturalny i zastępczy, podaje rysunek 43. Działanie pętli dodatniego sprzężenia zwrotnego (z emitera T2 via CS na kolektor T1) reprezentuje na schemacie zastępczym idealny (na mocy założenia upraszczającego) generator napięcia (KV Vi), przy czym KV oznacza globalne wzmocnienie napięciowe układu w warunkach otwartej pętli RK1 VCC CS T1 h21e Ii Ii T2 Ii Vi Vi RE h11e h22e Vo T1 RE Ro k v Vi Rys. 43. Schematy układu basic bootstrap Obliczenia rezystancji wejściowej układu dokonamy na podstawie jego schematu zastępczego rozpisując równanie oczka napięć. Vi I i h11 I i RE RE h R h21 I i KV Vi 22 E 1 h22 RE 1 h22 RE 1 h22 RE (154) Stąd według definicji otrzymujemy Rwe Vi Ii RE 1 h21 h 1 h R 1 h22 R E 11 21 E h22 R E 1 h22 RE 1 K V 1 KV 1 h22 R E h11 (155) ______________________ *) Nazwa „bootstrapping” nie ma odpowiednika w terminologii polskiej. Jest to określenie slangowe, wywodzące się z angielskiego powiedzenia „lifting ones-self by his own bootstraps” (podnieść się ciągnąc za własne sznurowadła), oznaczające w wolnym tłumaczeniu „dosznurowywanie” do napięcia wejściowego układu jego wiernej repliki. 69 W racjonalnie zaprojektowanym układzie zachodzą następujące relacje: h11 1 h21 1 h22 RE 1 )* KV 1 (156) Dla powyższych warunków równanie (155) redukuje się do postaci Rwe h21 r 0 C h22 1 KV 1 KV (157) Jak już wspomniano dynamiczna oporność wejściowa wzmacniacza jest bocznikowana przez sieć rezystorową obwodu polaryzacji bazy tranzystora wejściowego. Dodajmy, że dla zapewnienia dobrej stabilności stopnia wzmacniającego efektywna wartość tej rezystancji powinna być możliwie niewielka, toteż bez podjęcia specjalnych środków zaradczych, ona decyduje o wypadkowej rezystancji wejściowej Rwe . Pomocną w tym względzie okazuje się również technika bootstrappingu. Jej ideę na przykładzie prostego wtórnika emiterowego ilustruje rysunek 44. VCC Ii R’we RB1 x CS R* z Vi y RB2 CB RE Vo Rys. 44. Prosty wtórnik z bootstrappingiem rezystancji R* Przedstawiony na rysunku 44 układ stanowi pewną modyfikację układu konwencjonalnego polegającą na wprowadzeniu dodatkowego rezystora R* do gałęzi obwodu polaryzacji bazy. Jeśli symbolem KV oznaczyć wzmocnienie napięciowe ____________________________________ *) Warunek równoznaczny z usunięciem rezystora RE, 70 wtórnika (z oczywistym warunkiem KV 1) wówczas możemy napisać Vo(p) VZ(p) = KV V (p) KV Vi (p) (158) VY(p) = F(p) VZ(p) = F(p) KV Vi(p) (159) Współczynnik F(p) jest transmitancją pętli sprzężenia zwrotnego, który przy dostatecznie dużej wartości pojemności sprzęgającej CB można uznać za równy jedności. Wyznaczmy z kolei w terminach wyrażeń (158) i (159) prąd IR (p) płynący przez rezystor R*. I R p V X p VY p Vi p F p K V Vi p R R (160) W konsekwencji iloraz Vi(p)/IR(p) determinuje dynamiczną wartość rezystancji R*. Wynosi ona R R R DYN (161) 1 F p K V F p 1 1 K V Tak więc w przedziale praktycznie osiągalnych wartości KV = 0.90 0.99 uzyskuje się odpowiednio 10 100 krotne zwiększenie rezystancji R*. W rozwoju techniki bootstrappingu należy jeszcze odnotować ciekawą propozycję układową Miwy i Tohyamy 20. Opracowanemu układowi autorzy nadali nazwę super bootstrap emitter follower . Jego konfigurację przedstawia rysunek 45. +VCC RB2 R2 T1 T2 T3 CB2 WE WY R1 R3 R4 R5 CB1 RB1 -VCC Rys. 45. Schemat konfiguracji wtórnika emiterowego typu super bootstrap 71 W układzie tym, wykorzystującym kaskadę trzech wtórników emiterowych, pętla dodatniego sprzężenia zwrotnego (z emitera T3) rozgałęzia się na dwa obwody: dolny – bootstrapujący rezystory R1 i R3, oraz górny bootstrappingu rezystora R2. Umożliwiał on uzyskanie rezystancji wejściowej rzędu dziesiątek megomów. Mimo atrakcyjnych własności omawiana wersja nie doczekała się spodziewanego upowszechnienia w wejściowych stopniach elektroniki odczytu. Na braku szerszego zainteresowania układem super bootstrap zaważyła w znaczącej mierze wysoka konkurencyjność układów na tranzystorach unipolarnych. Do układów o wysokiej impedancji wejściowej zalicza się również, znany nam już z realizacji na lampach próżniowych, wtórnik White’a. Rysunek 46 pokazuje schemat strukturalny oraz zastępczy, uproszczony schemat małosygnałowy jego odpowiednika tranzystorowego. VCC RC1 R Cs TA h21A IiA IiA Iib TA 1 C2 RB h11A R3 TB C1 R2 TB R4 BOOTSTRAPPING Ro RE h22A Io h21A IiB C3 h22B RC1 h11B Ro RE a) b) Rys. 46. Tranzystorowy wtórnik White’a: a) schemat strukturalny b) uproszczony, małosygnałowy schemat zastępczy Upraszczające założenia poczynione w konstrukcji układu zastępczego dotyczą w szczególności pojemności C1, C2 i C3 oraz rezystancji R4, których wartości przyjęto za nieskończenie wielkie. W schemacie zastępczym tranzystorów (dla macierzy h) pominięto również mało znaczące napięcie zwrotne. Analiza sygnałowa układu wymaga dokonania prostych wprawdzie, ale żmudnych obliczeń zaś uzyskane zależności okazują się mało przejrzyste. Ograniczymy się zatem jedynie do przytoczenia ostatecznych formuł zaczerpniętych z literatury przedmiotu 38 przyjmując nadto, że zastosowane w układzie tranzystory są identyczne. W formułach tych, opisujących podstawowe parametry robocze wtórnika (RWE, RWY i KV), uwzględniono również wpływ oporności źródła sygnału RG. 72 Wyrazimy je w terminach agregatów h11A, h12A, h21A, h22A, h11B, h21B oraz RL zdefiniowanych następująco: h11e RB h11e RB h11B h11e RC1 h11e RC1 h12 A h21B h21e RC1 h11e RC1 h21A h21e RB h11e RB h R 21e B h11e RB RL Ro R1 R2 h11A h22 A h22e (162) h12e h21e h11e RB Przyjmują one odpowiednio postać: RW E h11B h21B RL 1 h21B 1 h22 A h11B RL 1 h21A (163) h11A RG 1 h22 A 1 h21B h21A h22 A RG (164) h21A RL 1 h21B h11A h21A RL 1 h21B (165) RW Y KV Pobieżna inspekcja powyższych formuł pozwala jedynie na ogólne stwierdzenie, że rezystancja wejściowa jest bardzo duża, rezystancja wyjściowa bardzo mała, zaś wzmocnienie napięciowe mniejsze od jedności. Dokładne obliczenia numeryczne determinują wartość RWE na poziomie 12 megomów, RWY rzędu 1 lub ułamków oma, natomiast KV praktycznie równą jedności. Wtórniki White’a na tranzystorach bipolarnych nie doczekały się praktycznej implementacji jako wejściowe stopnie przedwzmacniaczy napięciowych, Znalazły one natomiast powszechne zastosowanie w stopniach wyjściowych wszelkiego typu układów elektroniki odczytu, których obciążenie stanowi linia transmisyjna o niskiej impedancji charakterystycznej. Przedstawioną wyżej w zarysie ogólną analizę wejściowych stopni przedwzmacniaczy napięciowych uzupełnimy krótkim przeglądem, praktycznie zrealizowanych układów. 73 Reprezentatywnym przykładem przedwzmacniacza z prostym wtórnikiem emiterowym na wejściu jest przedwzmacniacz zastosowany w „uniwersalnej sondzie scyntylacyjnej typu SSU-70” krajowej produkcji ZZUJ „Polon”40. Jej pełny schemat ideowy przedstawia rysunek 47. Zastosowanie w układzie prostego wtórnika emiterowego wynika ze stosunkowo łagodnych wymagań (w tym przypadku na rezystancję wejściową) przedwzmacniacza, uwarunkowanych parametrami obwodu wejściowego fotopowielacza (RA=24k, CA=10pF). Stąd też przyjęto również odpowiednio niskie wartości rezystorów obwodu polaryzacji bazy tranzystora T1. Wejściowy wtórnik emiterowy napędza konwencjonalny stopień OE obciążony obustronnie dopasowaną linią transmisyjną. przekazującej sygnał do jednostki centralnej. Tę samą linię (kabel koncentryczny) wykorzystano do zasilania układu przedwzmacniacza napięciem 24V. Rozdzielenie obu torów (sygnałowego i zasilającego) zrealizowano w prostym układzie separującym R-C, ukazanym w okienku powyższego schematu. Oddzielnymi kablami dostarczane jest wysokie napięcie zasilania fotopowielacza, oraz sygnał testujący. Według danych producenta czas narastania impulsu wyjściowego wynosi tn= 0,1 s, stała czasowa jego zaniku o = 0,2 s, zaś maksymalna, niezniekształcona amplituda Vo max=1 V. S12FS52A + WN 24k R dob 560k 7x560k 910k 2x6n8 270k 15n Sygn.& NN 10n 20k T1 2k4 T2 4n7 1k 20 47k +24V 160 10k 330 BSXP87 50 560 15n Wzmacniacz główny BSXP87 Test Rys. 47. Schemat uniwersalnej sondy scyntylacyjnej - typ SSU-70 Rysunek 48 podaje z kolei przykład wykorzystania wtórnika złożonego „super-alfa” w układzie elektroniki odczytu licznika proporcjonalnego 41. Dla zminimalizowania degradacji wypadkowej wartości rezystancji wejściowej przez 74 obwód polaryzacji bazy pierwszego wtórnika, zastosowano w nim rezystory odpowiednio wysokiej oporności (470560 k) LICZNIK PROPORCJON. 560k TG2 SZ10 TG2 10 39 470k 1M 100 k 10n 22k 1M ZAS. W.N. WY.SYGN. 3M RK-1 Rys. 48. Schemat “sondy neutronowej” w wtórnikiem super-alfa Osobliwością omawianego układu jest sposób zasilania sondy i odbioru z niej sygnału. Obu zadaniom funkcjonalnym służy wspólny kabel koncentryczny. Wspólnym jest również źródło zasilania detektor i wtórnik tranzystorowy, przy czym wymagane dla zasilania elektroniki niskie napięcie uzyskano w układzie stabilizatora parametrycznego na diodzie Zenera o skrajnie niskim poborze prądu42. Zredukowanie połączeń między „sondą detekcyjną” a centralną jednostką zespołu pomiarowego do jednego tylko kabla stanowi poważną zaletę tego rozwiązania, zwłaszcza w przypadku dużych odległości „sonda – aparatura rejestrująca” oraz w szeregu różnych pomiarów niekonwencjonalnych. Praktyczną realizację układu wtórnikowego z bootstrapingiem sieci rezystorowej obwodu bazy tranzystora wejściowego ilustruje rysunek 49. Przedstawia on + 1880V + 15V 1k3 33k EMI 9700B BF519 WY BF519 3n8 47n 1M75 RB 62k 100k 10x2M2 3x1n 1 68k 20k 1k - 15V Rys. 49. Schemat sekcji Front-End odwiertowej sondy scyntylacynej z obwodem bootstrappingu rezystora Ra 75 schemat wejściowej sekcji (front-end) bardziej rozbudowanego układu odwiertowej sondy spektrometrycznej43. Jest to zmodyfikowana konfiguracja „superalfa”, w której drugi w kaskadzie wtórnik emiterowy zastąpiono stopniem parafazowym, a z jego wyjścia nieodwracającego zapięto pętlę dodatniego sprzężenia zwrotnego bootstrapującego rezystancję obwodu bazy wtórnika wejściowego. Przyjęta wersja układowa umożliwia jej współpracę z kolejnym subukładem sondy w warunkach dobrego dopasowania. Wyrazem zapotrzebowania na przedwzmacniacze dostosowane do pracy z długimi kablami przesyłowymi jest układ opracowany w Argonne National Laboratory33. Zastosowano go w sondzie scyntylacyjnej PA-127, której schemat ideowy przedstawiono na rysunku 50. 10k + WN 100k 5n 10n 10n 10n 1k 100 56k 2N2905 2N2048 VCC = -5V 2N2048 n x 100k RCA 7745 8053 8054 8055 DU MONT 6292 5n 150 1M WY 56k 490k 1.5p 47k 470 200k Rys.50. Schemat sondy scyntylacyjnej z wtórnikiem złożonym i bootstrappingiem typ PA-127 (ANL) Pożądaną wysoką rezystancję wejściową a zarazem bardzo niską wyjściową zapewnia kaskada trzech wtórników emiterowych. W układzie zastosowano również dodatnie sprzężenie zwrotne dla bootstrappingu obwodu bazy tranzystora wejściowego. Działanie jego jednak, stosownie do wartości elementów pętli, staje się efektywne dopiero w górnym zakresie pasma przenoszenia wzmacniacza. 76 W terminologii anglosaskiej na określenie przedwzmacniaczy napięciowych stosowana jest od szeregu już lat nazwa parasitic-capacitance preamplifier. Eksponuje ona, działające na wejściu przedwzmacniacza „pojemności pasożytnicze” jako wielkości istotne w procesie formowania impulsu napięciowego. Za „pasożytnicze” uważane są zarówno pojemności montażone jak i pojemność własna detektora i obwodu wejściowego przedwzmacniacza. 4.1.3. Przedwzmacniacze ładunkowe. Przedwzmacniacz ładunkoczuły, potocznie zwany ładunkowym, zalicza się do kategorii operacyjnych wzmacniaczy całkujących. Jego funkcjonalnym zadaniem jest uformowanie w odpowiedzi na wejściowy impuls Ii(t) sygnału napięciowego Vo(t) o amplitudzie proporcjonalnej do ładunku Qi niesionego przez impuls wejściowy. Można go zatem zdefiniować jako całkujący konwerter prądowo-napięciowy, lub krócej, jako impulsowy konwerter ładunek-napięcie. Charakterystykę przejściową tego rodzaju wzmacniacza w zakresie liniowym określa współczynnik konwersji nazywany z reguły wzmocnieniem ładunkowym kq. Jest to podstawowy parametr znamionowy wzmacniacza ładunkowego. Z mocy definicji wyraża go stosunek wartości maksymalnej odpowiedzi Vo max do wymuszenia ładunkowego Qi. V o max kq (166) Qi Wyznaczymy go na podstawie ogólnego schematu konwertera prądowonapięciowego pokazanego na rysunku 51, oraz sformułujemy wymagania wobec „zewnętrznej sieci” wzmacniacza operacyjnego warunkujące pełnienie założonej funkcji. ZF IF Ii VF x - kv IB ID Vx ZB Vo Rys. 51. Ogólny schemat konwertera prądowo-napięciowego Dla uproszczenia analizy przyjmijmy, że wzmocnienie wzmacniacza operacyjnego w otwartej pętli jest niezależne od częstotliwości tj. [KV(p) = KV]. Wówczas zespół 77 równań operatorowych opisujących układ przyjmie formę I i p I F p I B p (167) V X p VF p Vo p 0 (168) VF p I F p Z F p (169) V X p VB p I B p Z B p (170) Vo p K V V X p (171) Rozwiązaniem powyższego układu równań jest zależność I i p (172) YF p YB p YF p KV gdzie YF(p) oraz YB(p) oznaczają odpowiednio admitancję obwodu wejściowego oraz pętli sprzężenia zwrotnego. Vo p Nietrudno zauważyć, że dla uzyskania liniowego związku między odpowiedzią wzmacniacza a doprowadzonym na jego wejście ładunkiem, potrzeba aby admitancje YF(p) oraz YB(p) miały charakter pojemnościowy. W takim przypadku, gdy tworzą je wyłącznie pojemności CF i CB równanie (172) sprowadza się do postaci Vo p I i p KV p KV 1C F C B (173) gdzie pierwszy człon równania reprezentuje scałkowany impuls prądowy, czyli niesiony przezeń ładunek. Przedwzmacniacz o takiej strukturze (Rys. 52) przyjęto w praktyce nazywać przedwzmacniaczem z bezrezystywną pętlą sprzężenia zwrotnego lub wzmacniaczem bezrezystywnym. CF Ii x - kv ID Vx CB Vo Rys. 52. Schemat bezrezystywnego wzmacniacza ładunkowego 78 Analizę układu uzupełnijmy dodatkowym założeniem iż prądowy impuls wejściowy Ii(t) jest dostatecznie krótki, tak iż można go traktować jako impuls quasi-dirakowski. Pamiętając nadto, że źródłem sygnału wejściowego jest detektor promieniowania jądrowego, czyli że Ii(t) ID(t), możemy napisać a w konsekwencji I i t I D t Qi t (174) I i p Qi (175) Operatorową funkcję odpowiedzi przedwzmacniacza wyrazi w tym przypadku równanie Qi (176) Vo p CF CB p C F KV W dziedzinie czasu otrzymujemy zatem Vo t Qi Q i K 1 V C CB CF CF F KV (177) Na ładunkowe wymuszenie dirakowskie układ odpowiada heaviside’owskim skokiem napięcia wyjściowego o poziomie wyznaczonym przez równanie (177). Wzmocnienie ładunkowe (czułość ładunkowa) wyrazi się przeto prostą zależnością kq KV 1 KV 1 KV 1C F C B CF (178) Detektor w warunkach normalnej pracy generuje stochastyczny ciąg impulsów prądowych o średniej częstotliwości zależnej od natężenia mierzonego promieniowania. Odpowiedzią przedwzmacniacza na ten ciąg impulsów prądowych jest narastająco „schodkowo” napięcie na jego wyjściu, wynikające z akumulacji ładunku w pojemności sprzężenia zwrotnego CF. Efekt ten poglądowo pokazuje rysunek 53. Ii t Vo t Rys. 53. Przebiegi sygnału wejściowego i wyjściowego bezrezystywnego wzmacniacza ładunkowego 79 Jak łatwo zauważyć, wzmacniacz w takich warunkach osiąga rychło stan nasycenia, wymaga więc okresowej restytucji (tj. rozładowania pojemności CF) przy pomocy dodatkowych układów wspomagających. Wolnym od powyższego efektu jest układ z rezystywną pętlą sprzężenia zwrotnego, w którym dla umożliwienia ciągłego spływu ładunku z pojemności CF wprowadzono do pętli sprzężenia zwrotnego bocznikujący ją rezystor RF (Rys. 54). RF Ii=ID CF x - kv ID Vx RB CB Vo Rys. 54. Schemat wzmacniacza ładunkowego z rezystywną pętlą sprzężenia zwrotnego. W tej wersji układowej, dla ogólności analizy, wprowadzono również analogiczny „upust” do gałęzi równoległej. Admitancje obu gałęzi wynoszą więc odpowiednio 1 p F 1 1 YB p p C B C B p RB B YF p p C F 1 CF RF (179) (180) gdzie F RF C F oraz B R B C B Kładąc te zależności do ogólnej formuły (172) otrzymujemy Vo p Qi 1 1 C F p C F F K V 1 1 p C B p F B (181) Uzyskane wyrażenie daje się przekształcić do bardziej dogodnej postaci, a mianowicie (182) Vo p 80 KV Qi 1 CF KV 1 CB p b (182) przy czym 1 KV 1 1 R RB 1 b F KV 1 C F K V 1 C B F (183) Oryginał funkcji operatorowej (182) opisuje czasowy przebieg odpowiedzi wzmacniacza Vo t V max exp bt (184) gdzie Vo max KV Qi Q i KV 1 C F KV 1 C B CF (185) Równanie powyższe określa w prostej relacji współczynnik wzmocnienia ładunkowego. Łatwo spostrzec, ze formuła (185) pokrywa się tożsamościowo z formułą (177) uzyskaną dla przedwzmacniacza bezrezystywnego. Widać stąd, że wprowadzone do struktury zewnętrznej rezystancje nie mają wpływu na wzmocnienie ładunkowe kq wzmacniacza. Uwidacznia się on natomiast w formie odpowiedzi oraz charakterze impedancji (admitancji) wejściowej. Rysunek 55 ilustruje w uproszczeniu przebiegi odpowiedzi wzmacniacza z rezystywną pętlą sprzężenia zwrotnego na ciąg wejściowych, quasidirakowskich impulsów prądowych. Porównanie z rysunkiem 53 nie wymaga dodatkowego komentarza. Ii t Vo t Rys. 55. Przebiegi sygnału wejściowego i wyjściowego rezystywnego wzmacniacza ładunkowego. Impedancja wejściowa Zi stanowi kolejny, ważny parametr znamionowy przedwzmacniacza ładunkowego. Ogólną, wspólną dla obu wersji układowych formułę, określającą ten parametr, wyznaczymy z równań (171) i (172) wiążących napięcie wejściowe VX z prądem Ii. Proste procedury obliczeniowe prowadzą do wyrażenia Z i p VX p 1 I i p KV 1 YF p YB p (186) 81 Aplikując je do obu konfiguracji przedwzmacniaczy otrzymujemy odpowiednio dla przedwzmacniacza z „pętlą bezrezystywną” 1 Z i p p KV 1C F C B dla przedwzmacniacza z „pętlą rezystywną” 1 Zi K 1 1 p KV 1C F C B V RB RF (187) (188) W pierwszym przypadku impedancja wejściowa ma charakter czysto urojony, zaś determinująca ją dynamiczna pojemność wejściowa Cdyn wynosi C dyn ( KV 1) C F C B (189) W przypadku drugim impedancja wejściowa ma niezerowe obie składowe: rzeczywistą oraz urojoną. Wynoszą one odpowiednio K 1 1 Ri V RB RF oraz (190) Ci K V 1 C F C B (191) Na wejściu tej konfiguracji działa więc efektywnie obwód inercyjny pierwszego rzędu o stałej czasowej i równiej i Ri C i K V 1C F C B K V 1 1 1 RF R F C F F K 1 (192) V RB Formuła (178) bezpośrednio, pośrednio zaś formuły (177) i (185) pokazują, że przy spełnieniu warunku KV >>1 czułość ładunkowa wzmacniacza nie zależy od pojemności równoległej CB. Jest to bardzo ważna właściwość wzmacniacza, zważywszy że dominującym składnikiem pojemności CB jest pojemność własna detektora CD, silnie zależna od napięcia jego polaryzacji VS. Ogólnie postawiony warunek na wartość współczynnika KV wymaga ilościowego uściślenia. Sprowadza się ono do ustalenia minimalnej wartości współczynnika wzmocnienia w otwartej pętli KVmin, zapewniającej osiągnięcie dobrej ładunkoczułości wzmacniacza, to jest, 82 niewrażliwości względnego wzmocnienia ładunkowego na zmiany pojemności wejściowej CB. Warunki, według których określana jest wartość KV min, noszą nazwę kryterium zachowania ładunkowości. Zauważmy, że dla określonej, stałej wartości ładunku wejściowego Qi niekontrolowane zmiany wzmocnienia ładunkowego powodują odpowiednie zmiany poziomu sygnału wyjściowego. W terminach wartości względnych tych zmian relację tę wyraża równość dkq kq Qi const dVo Vo (193) Względną niestałość wzmocnienia ładunkowego łatwo wyznaczyć z równania (178) dCB (194) C F C B KV C F Dla realnie stosowanych wartości KV rzędu (102103) wyrażenie powyższe można uprościć do postaci dCB KV CF (195) Formalne przekształcenie formuły (195) prowadzi do „jawnego” ukazania zależności od względnych zmian pojemności CB. dCB 1 1 (196) CF C B K RES KV CB W równaniu tym wprowadzono nowy parametr znamionowy KRES = KV (CF/CB), któremu nadano miano zapasu wzmocnienia. dCB C B dCB C B KV C F CB Dla osiągnięcia założonej rozdzielczości amplitudowej względna niestałość amplitudy sygnału wyjściowego nie może przekroczyć ściśle określonego poziomu dop, czyli dVo dop (197) Vo dop Nałożony na parametr warunek przy uwzględnieniu relacji (195) prowadzi do zależności kryterialnej, określającej minimalną wartość wzmocnienia napięciowego KV min. dVo dCB K V min (198) CF Vo dop 83 Zilustrujmy uzyskaną zależność przykładem liczbowym. Niech dopuszczalna wartość względnych zmian amplitudy wynosi dop = 0.001 (0,1%), pojemność pętli ładunkowej CF = 2 pF, pojemność „równoległa” CB =500 pF, a jej wahania dCB = 10 pF. Minimalna wartość wzmocnienia KV min będzie wówczas równa KV min = 5103, natomiast zapas wzmocnienia wyniesie KRES = 10. W zespole parametrów znamionowych wzmacniacza ładunkowego godnym szczególnej uwagi jest współczynnik jego stabilności termicznej ST. Według definicji opisuje go formuła dk q (199) ST k q dT W analizie tego parametru skorzystamy ze zmodyfikowanej postaci równania (178) determinującego wzmocnienie ładunkowe kq, a mianowicie 1 (200) C CF T 1 KV C F gdzie symbolem CT oznaczono sumę pojemności (CF+CB). Uwzględniając spełniane w praktyce nierówności KV >>1 oraz KV >> (CT/CF), metodą pochodnej logarytmicznej dochodzimy do wyniku kq ST CT 1 k q 1 C F k q T C F T KV C F 1 1 CT 1 KV 1 C F CT T KV T C F T (201) Człon w nawiasie kwadratowym mnożony jest przez czynnik znacznie mniejszy od jedności, można go zatem zaniedbać wobec członu pierwszego. Innymi słowy, w przypadku dostatecznie dużej wartości KV równanie (201) redukuje się do postaci 1 C F (202) ST TWC C F T wskazującej na bardzo istotną własność wzmacniacza ładunkowego, uzależnienia jego stabilności termicznej niemal wyłącznie od charakterystyki termicznej pojemności CF w pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego. Współczesna technologia oferuje kondensatory nawet o zerowej wartości współczynnika temperaturowego (TWC). Są to kondensatory ceramiczne z tytanianu magnezu, tzw. klasa NPO, o wartości katalogowej TWC = (+0 15) 10-6/K 44. W przypadku użycia tego typu kondensatorów znaczącym członem w równaniu (201) okazuje się człon drugi, charakteryzujący się na ogół dodatnim dryfem termicznym. Dlatego też w praktyce korzysta się z kondensatorów ceramicznych klasy N o ujemnej wartości współczynnika temperaturowego. 84 U podstaw uproszczonej analizy przyjęliśmy założenie o niezależności wzmocnienia napięciowego KV struktury aktywnej (wzmacniacza operacyjnego) od częstotliwości. Zrezygnujmy teraz z tak daleko idącego uproszczenia, zastępując go przybliżeniem prostego układu dolnoprzepustowego o górnej częstotliwości granicznej g. g (203) KV p KV 0 p g Dla przejrzystości obliczeń odnieśmy je do konfiguracji z „bezrezystywną pętlą ładunkową” wprowadzając zależność (203) do równania (176) KV 0 g Qi Qi CT Vo p (204) p g p p 1 C F K p C F CT V0 g CT KV 0 g Wprowadźmy z kolei oznaczenie C 1 F KV 0 g CT (205) Wobec tego równanie (204) możemy zapisać w bardziej dogodnej dla późniejszej transformacji formie KV 0 g 1 Vo p Qi (206) CT p p W dziedzinie czasu otrzymujemy więc Vo t Qi K V 0 g 1 KV 0 1 e t Qi e t CT CT K V 0 C F (207) Uzyskane wyrażenie ukazuje kształt czoła odpowiedzi, które narasta wykładniczo ze stałą czasową r równą CT CT 1 (208) r g CT K V 0 C F g K V 0 C F Z tej zależności łatwo już (według kryterium 10 i 90 % amplitudy) wyznaczyć kolejny, podstawowy parametr znamionowy wzmacniacza ładunkowego, to jest czas narastania odpowiedzi - tn. CT (209) t n 2,22 g CT KV 0 C F 85 Zastosowanie wzmacniacza ładunkowego w systemach spektrometrycznych bardzo wysokiej rozdzielczości jest w zasadniczy sposób uwarunkowane poziomem generowanych w nim zakłóceń fluktuacyjnych zwanych ogólnie szumami. Wprowadzają one określoną nieoznaczoność amplitudy impulsu wyjściowego określaną mianem rozmycia szumowego. Za miarę tej nieoznaczoności przyjęto średnie odchylenie standardowe „” rozkładu amplitudowego impulsów wyjściowych stanowiących odpowiedź na ciąg „monoładunkowych” wymuszeń wejściowych. W praktyce większą popularność zyskał alternatywny parametr globalny FWHM, podający pełną szerokość tego rozkładu na poziomie połowy jego wysokości (Full Width at Half Maximum). Czasami jest on oznaczany również symbolem 1/2. W przypadku rozkładu normalnego (gaussowskiego) FWHM i związane są relacją FWHM = 2,335 (210) Parametr ten może być wyrażony w jednostkach wielkości wyjściowej (woltach śr.kw.) bądź wejściowej (kulombach śr. kw.), a uwzględniając konwersję sygnału w detektorze, w jednostkach energii promieniowania jonizującego (elektronowoltach). Otrzymywane na wyjściu wzmacniacza ładunkowego sygnały: informacyjny i szumowy są modyfikowane przez jego przepustowość widmową. W szczególności, ograniczone od góry pasmo przenoszenia wzmacniacza efektywnie tłumi szumy w zakresie wysokich częstotliwości, nie zapewnia jednak optymalnego stosunku sygnału do szumu (SNR). Dla osiągnięcia tego celu niezbędne jest wprowadzenie w tor sygnałowy dodatkowych obwodów kształtujących. Stanowią je różnego rodzaju filtry pasmowo-przepustowe45. W obliczeniach rozmycia szumowego za sygnały wyjściowe uważać będziemy sygnały odbierane z wyjścia układu filtrującego. Przedstawiony na rysunku 54 zastępczy schemat szumowy wzmacniacza ładunkowego zawiera w konsekwencji również stopień filtracji sygnału [F(j)].Wyodrębnia on z rzeczywistej struktury wzmacniacza dwa źródła szumów, szeregowe źródło napięciowe VS, oraz równoległe prądowe Ip, lokując je na wejściu układu. Zauważmy, że obydwa źródła szumów tkwią fizycznie wewnątrz struktury aktywnej wzmacniacza, przy czym – traktując je jako źródła „idealne” – źródło prądowe można sytuować zarówno po „prawej” jaki po „lewej” stronie źródła napięciowego. CF ID(t) = Q (t) VS x Vo(t) F(j) - kv y CB+CD IP d<V2No> df Rys. 56. Zastępczy schemat szumowy wzmacniacza ładunkowego 86 Obu wyróżnionym źródłom przypisuje się gęstości widmowe mocy szumów według formuł (211) i (212). d I P2 źródła prądowego (211) a df d VS2 A b F df f źródła napięciowego (212) gdzie a i b oznaczają szumy niezależne od częstotliwości [„szum biały”], zaś AF jest stałą charakteryzującą szum nadmiarowy [„szum (1/f)”] 46, 47. Na wyjście wzmacniacza (punkt „y”) szum źródła prądowego transmitowany jest z kwadratem modułu wzmocnienia ładunkowego [kq()]2. d VPy df KV 1 a CF KV 1 CT 2 (213) Względem źródła szumu szeregowego wzmacniacz operacyjny pracuje w trybie napięciowym z pojemnościowym dzielnikiem (CF-CT) w gałęzi ujemnego sprzężenia zwrotnego. Moduł jego funkcji przenoszenia określony jest zależnością KV F KV CF CT CF KV 1 CT (214) Gęstość widmowa mocy szumów szeregowy na wyjściu wzmacniacza będzie więc równa d VSy2 df A K C CT b F V F f C F KV 1 CT 2 (215) Globalny szum wzmacniacza o rozkładzie widmowym reprezentowanym przez sumę wyrażeń (213) i (215) ulega dalszej modyfikacji w stopniu filtracji sygnału. Przyjmijmy, że stanowi go prosty środkowo-przepustowy filtr pasywny „CR-RC” o identycznych wartościach stałych czasowych (d = i = ). Moduł przepustowości takiego filtru Ff (j) wynosi (216) F f 2 1 87 Przy powyższych założeniach gęstość widmowa mocy szumu na wyjściu filtru przyjmie formę 2 2 2 d Vo2 KV AF K V C F CT a 2 b df f C F K V 1 CT 1 2 C F K V 1 CT (217) Uporządkowanie i scałkowanie równania (217) w granicach od zera do nieskończoności prowadzi do wyrażenia na wariancję szumu wyjściowego. A a 2 b C F CT F 8 2 8 2 V No 2 C CT C F F K V (218) Tym samym określiliśmy również wartość średnią kwadratową napięcia szumów VNo rms=V. Wprowadzimy obecnie alternatywny parametr określający poziom szumów wzmacniacza. Jest nim tak zwany równoważny ładunek szumów - ENC (Equivalent Noise Charge). Definicja określa go jako taki ładunek QN, który wprowadzony na wejście wzmacniacza w postaci prądowego impulsu dirakowskiego Ii (t)=QN (t), daje odpowiedź napięciową o wartości maksymalnej Vo max, równej średniej kwadratowej wartości napięcia szumów VNo rms. Ładunek QN przenoszony jest na wyjście układu przedwzmacniacz filtr pasmowy z pierwszą potęgą jego globalnej transmitancji, równej Ftot p k q p F f p (219) Odpowiedź operatorowa na wymuszenie QN (t) wyniesie Vo p Q N KV p p C F K V 1 CT 1 p2 (220) W dziedzinie czasu otrzymujemy więc zależność Vo t QN KV t exp C F K V 1 CT t (221) W chwili t = funkcja powyższa osiąga maksimum Vo max Vo max 88 QN KV 1 C F KV 1 CT e (222) Na gruncie definicji równoważnego ładunku szumów możemy przyrównać wariancję szumów według zależności (218) do kwadratu napięcia wyjściowego Vo max(QN) opisanego równaniem (222). W wyniku prostych przekształceń, kładąc w przybliżeniu [e2 = 8], otrzymujemy ENC QN a b C F CT 2 4 AF C F CT 2 (223) Równoważny ładunek szumu nie daje się wyznaczyć na drodze pojedynczego pomiaru bezpośredniego*). W prosty sposób można natomiast dokonać pomiaru wartości średniokwadratowej szumów VNo rms. Zaprezentowane wyżej zależności pozwalają określić wzajemną relację tych parametrów, która dla przyjętego rodzaju filtru przybiera postać e (224) ENC VNo rms kq Parametry a i b kryją w sobie zespół gęstości widmowych mocy szumów białych pochodzących od konkretnych ich źródeł, zawartych w danej konfiguracji wzmacniacza. W uproszczonej analizie uwzględnia się zwykle, jako najbardziej znaczące, źródła zlokalizowane bezpośrednio na wejściu wzmacniacza. Do grupy źródeł równoległych zaliczane są więc szumy śrutowe prądu detektora i prądu bramki JFETa lub siatki lampy elektronowej, a także, sprowadzone do postaci prądowej, szumy termiczne (napięciowe) generowane w rezystorach obwodu polaryzacji stopnia wejściowego. a 2 q I D 2 q IG 4kT 4kT RG RF (225) Składową szeregową przedstawia się zwykle jako szum termiczny ekwiwalentnej rezystancji szumowej Req. b 4 k T Req (226) przy czym, zależnie od rodzaju wejściowego elementu aktywnego, Req przybiera różne wartości. Wynoszą one w przybliżeniu 46. dla lamp elektronowych dla tranzystorów bipolarnych dla tranzystorów polowych Req = 2,5/gm Req = 0,5/gm Req = 0,7/gm ______________________________________________ *) W dodatku H zostały omówione, zalecane przez normy międzynarodowe, metody pomiaru podstawowych parametrów znamionowych przedwzmacniaczy ładunkowych. 89 Współczesne rozwiązania układowe przedwzmacniaczy ładunkowych w stopniu wejściowym stosują wyłącznie tranzystory polowe. W wersji z bezrezystywnym sprzężeniem zwrotnym, jej szumy równoległe redukują się tylko do składowych śrutowych, natomiast w układach z pętlą rezystywną dodatkowy wkład szumowy wnosi nadto jedynie rezystor RF. Dla takiego przypadku równanie (223) można zapisać w formie ENC 2 2,8 kT CT2 4 kT 4 AF CT2 2 q I D I G gm RF (227) ukazującej możliwości optymalizacji szumowej układu. Rozważmy, dla przykładu, strukturę pierwszego członu powyższej zależności. Zwraca w niej szczególną uwagę transkonduktancja tranzystora polowego gm. W kontekście formuły (227) należy dobierać tranzystory o jak największej wartości gm. Możliwe jest jej zwielokrotnienie przez użycie układu kilku, połączonych równolegle tranzystorów, sposób ten okazuje się jednak efektywnym tylko w przypadku współpracy z detektorami o dużej pojemności własnej. Czynnikiem ograniczającym jego skuteczność jest równoczesny wzrost pojemności wejściowej (CGS)n struktury wielotranzystorowej. Właściwość tę wykażemy rozpisując odpowiednio pierwszy składnik wyrażenia na (ENC)2. 2 (228) ENC 12 2,8 kT nCGS C D C F n gm Funkcja ta osiąga minimum dla n = nopt wynoszącego nopt CD CF CGS (229) Widać stąd, że w przypadku gdy (CD+CF) jest porównywalne z pojemnością CGS zastosowanie tylko jednego tranzystora polowego na wejściu wzmacniacza zapewnia minimum jego wkładu szumowego. Formuła (227) uwidacznia również niezależność składowej (ENC) uwarunkowanej szumem nadmiarowym od wartości stałej czasowej. Składowa ta w oczywisty sposób zależy jednak od rodzaju filtru. Jej względny udział w globalnej wartości (ENC) dla kilku odmian filtrów pasywnych RC, w warunkach filtracji optymalnej podaje Tablica IV 48, 49. Tablica IV 90 Filtr CR-RC udział AF/2 CR-(RC)2 AF/4 CR-(RC)4 (CR)2-(RC)4 AF/8 AF/40 Trzeba dodać, że ze względu na bardzo małe wartości współczynnika szumów nadmiarowych (AF<10-12 V2), w uproszczonej analizie szumowej jest on na ogół zaniedbywany. W syntezie wzmacniaczy ładunkoczułych preferowane są stosunkowo proste konfiguracje układowe. W ich strukturze można wydzielić dwie sekcje funkcjonalne sekcję ładunkową oraz sekcję wyjściową. Sekcja ładunkowa wykonywana jest z reguły w tzw. wersji „krótkiej” zapewniającej wysoką wartość impedancji wejściowej oraz stałość wzmocnienia i 180-cio stopniowe przesunięcie fazowe w bardzo szerokim paśmie częstotliwości. Sekcję wyjściową stanowi natomiast prosty lub złożony układ wtórnikowy o niskiej impedancji wyjściowej. Datowany na koniec lat 50-tych początek „ery” detektorów półprzewodnikowych stanowi również cezurę szerokiego upowszechnienia i towarzyszącego mu rozwoju przedwzmacniaczy ładunkoczułych. Na przestrzeni minionych lat opracowano wiele różnych układów wykorzystujących dostępne naówczas elementy aktywne, od lamp elektronowych poczynając, poprzez tranzystory bipolarne, aż po tranzystory polowe – złączowe i z izolowaną bramką. Reprezentatywnym przedstawicielem techniki lampowej jest układ według projektu Chase, Higinbothama i Millera50. Schemat tej konfiguracji przedstawia rysunek 57. 270k 220 4k 0.1 40 404A 15k 15k 417A 404A 10k 100k +400V 7k5 7 45 0.1 240 47 0.5 417A CF = 5pF 10k WE 0.2 0.1 WY 44M 50k 1k 0.5 0.5 5k 12k 10k 50 Rys. 57. Schemat ideowy lampowej wersji przedwzmacniacza ładunkoczułego 50 Jej sekcja ładunkowa zawiera kaskodowy stopień wejściowy oraz stopień pentodowy, objęte wspólną pojemnościowo-rezystywną pętlą ujemnego sprzężenia zwrotnego. Dodatkowe, lokalne dodatnie sprzężenie zwrotne boostrapuje 91 oporność obciążenia kaskody, podnosząc w rezultacie wzmocnienie napięciowe tej sekcji (w otwartej pętli) do poziomu KV = 103. Dzięki użyciu w stopniu kaskodowym triod (typ WE 417A), w warunkach prostej filtracji CR-RC ze stałą czasową = 1 s, uzyskano rozmycie szumowe FWHM = 5 keV + 70 eV/pF. Działaniem bootstrappingu objęty został również obwód siatki ekranującej pentody tej sekcji, podwyższając w efekcie wartość jej impedancji wyjściowej do poziomu nie zezwalającego na bezpośrednie podłączenie do kabla transmisyjnego. Pożądane dopasowane do niskiej impedancji kabla zapewnia sekcja wyjściowa przedwzmacniacza zrealizowana w konwencjonalnym układzie wtórnika pentodowego. Rysunek 58 przedstawia fragment przedwzmacniacza „hybrydowego” wykorzystującego zarówno próżniowe jak i półprzewodnikowe elementy aktywne51. Jest VPOL.DETEKT. +150V DETEKTOR 3k3 22 10n 6k8 0.01 TEST +24V 3K3 270 500M 47n 2N3493 0.1 22 2N3493 0.5 0.2 EC100 0 8 10 1N904 1pF 316 30 22k WY 2n 22 10n 1M 51k 390 +24V +12V 8k2 22 -24V Rys. 58. Schemat hybrydowej sekcji ładunkowej przedwzmacniacza Gouldinga 51. on wyrazem tendencji replikowania struktur lampowych w półprzewodnikowej technice bipolarnej. W celu ominięcia trudności w realizacji stopnia wejściowego o wymaganych własnościach (duża impedancja wejściowa, szerokie pasmo przenoszenia, niski poziom szumów) zastosowano stopień lampowy na triodzie EC-1000. Tworzy ona wspólnie z pierwszym z kolei tranzystorem hybrydowy układ kaskodowy. Drugi tranzystor tej sekcji pracuje w układzie wtórnika emiterowego. Jego sygnał wyjściowy przekazywany jest do dalszych sekcji przedwzmacniaczam (nie uwidocznionych na schemacie) oraz do dwóch gałęzi sprzężenia zwrotnego: ujemnego, obejmującego całą sekcję ładunkową, oraz dodatniego (lokalnego) dla boostrappingu rezystorowego obciążenia kaskody. 92 Ze względu na różne poziomy napięć zasilania części lampowej i części tranzystorowej, rozdzielono je galwanicznie, włączając w tor transmisji sygnału „w przód” oraz w obwód sprzężenia zwrotnego, odpowiednie pojemności separujące. Uwarunkowana rozmyciem szumowym rozdzielczość energetyczna omawianego przedwzmacniacza (odniesiona do detektora krzemowego) przy pojemności wejściowej CT =20 pF i stałych czasowych filtru i = d = 0,8 s, wyniosła (FWHM)Si = 1,8 keV. Ilustracją dążności do opracowania przedwzmacniacza z wyłącznym użyciem tranzystorów bipolarnych jest układ według projektu Splichala52. Jego konfigurację przedstawiono na rysunku 59. +6V 10k 100k 2N697 47k 0.1 2N967 0.1 WY 5pF 560k 5k6 WE 2x 2N697 Rys. 59. Schemat przedwzmacniacza ładunkowego na tranzystorach bipolarnych 52 W stopniu wejściowym zastosowano również kaskodę, w której miejsce lampy elektronowej zajął złożony wtórnik emiterowy „super-alfa”. Współpracuje z nim stopień OB. sprzężony bezpośrednio z wyjściowym stopniem parafazowym. Pod względem własności szumowych układy na tranzystorach bipolarnych wyraźnie ustępują ich odpowiednikom lampowym, dając w warunkach optymalnej filtracji 2 do 3-krotnie większe wartości rozmycia szumowego53. Dla ich uzyskania konieczna jest jednak odpowiednia selekcja tranzystorów według kryterium maksymalnej wartości 0 i f przy jak najmniejszym prądzie kolektora IK. Kamieniem milowym na drodze rozwojowej przedwzmacniacz ładunkoczułych okazały się złączowe tranzystory polowe. Postęp technologiczny jaki dokonał się w tej dziedzinie w latach pięćdziesiątych, zaowocował udanymi realizacjami JFET’ów o bardzo atrakcyjnych parametrach użytkowych. Pierwsze rozwiązania przedwzmacniaczy ładunkowych – strukturalnie przypominające zresztą 93 układy lampowe – powstały w laboratoriach amerykańskich z początkiem lat sześćdziesiątych. Zalicza się do nich przede wszystkim „pionierskie” opracowanie Radeki z BNL (Brookhaven National Laboratory)54. Schemat tego przedwzmacniacza przedstawiono na rysunku 60. 200 10k 0.1 200k 6k8 2N2252 FSP401 +35V 0.1 50k +Vpol 2N2252 Rp 150k 10n 560k Cp 0.1 CF 15k WY FSP401 DETEKTOR 1000M 1M 2.2 10n TEST 40k 1 15k 10n Rys. 60. Schemat przedwzmacniacza ładunkowego z kaskodą wejściową na złączowych tranzystorach polowych według Radeki 54. W stopniu wejściowym zawiera on kaskodę, wykonaną na dwóch identycznych tranzystorach polowych z kanałem „n” (typ FSP-401). Rezystor obciążenia kaskody objęty jest działaniem dodatniego sprzężenia zwrotnego (bootstrappingu) z emitera wtórnika wyjściowego. Tranzystor pośredni pracuje w konfiguracji „zapożyczonej” z wersji lampowej Chase’a i współpracowników. Podstawowa pętla ujemnego sprzężenia zwrotnego jest podzielona na dwie gałęzie równoległe: impulsową – poprzez pojemność CF oraz „restytucyjną” – za pośrednictwem sieci rezystorowo-pojemnościowej – przywracającą i stabilizującą stan spoczynkowy kaskody. Stosunkowo niska transkonduktancja użytych w układzie tranzystorów polowych (gm = 0,2 mA/V) ogranicza możliwości zastosowania wzmacniacza jedynie do współpracy z detektorami o bardzo małej pojemności własnej. Ekwiwalentne (odniesione do detektora krzemowego) rozmycie szumowe, przy wartościach CT = 4 pF oraz stałych czasowych filtru d = i = 1 s, wyniosło (FWHM)Si = 2 keV z 500-elektronowoltowym przyrostem na 1 pF wzrostu pojemności wejściowej. 94 Literatura przedmiotu zawiera wiele opracowań tej klasy przedwzmacniaczy o bardzo podobnych na ogół sekcjach ładunkowych. Różnice dotyczą z reguły sekcji wyjściowej oraz typu użytego tranzystora polowego. Ilustrują je, wybrane dla przykładu, rozwiązania układowe Blalocka (OAK RIDGE)55 oraz Coiante (CSN-CASACCIA)56. Obydwa rozwiązania stosują na wejściu stopnie kaskodowe typu „JFET-tranzystor bipolarny”. Szczegółowe odmienności konfiguracyjne wynikają z przyjętych, różnych sposobów zasilania. Zasadniczo różne są natomiast ich sekcje wyjściowe. Różne są również typy tranzystorów polowych. W szczególności, we wzmacniaczu Blalocka zastosowano typ 2N2500 o transkonduktancji gm=1,5 mA/V. We wspólnym obwodzie zasilania tranzystorów: polowego i bipolarnego, włączono regulowany rezystor (010k) umożliwiający nastawienie optymalnej, z punktu widzenia własności szumowych, wartości spoczynkowej prądu drenu JFETa. Stopień wyjściowy wykonano w konwencjonalnym układzie wtórnika White’a. Z jego wyjścia sygnał kierowany jest do pętli ujemnego i dodatniego sprzężenia zwrotnego oraz przekazywany do dalszych stopni wzmacniających za pośrednictwem prostego obwodu różniczkującego CR o stałej czasowej d = 33 s. Pełni on funkcję prefiltru osłabiającego wstępnie szumy w paśmie niskich częstotliwości. Rysunek 61 przestawia schemat ideowy omawianego układu. -29V 10k 22k 27k 0.47 10 2N2500 WE 0.47 2N835 0.47 5k6 CF 2x 1N65200 500 2.2 2N2084 100 33k 2.2 500 Pomiar ID 22k 10n WY 8k5 2N2084 3k3 200 1pF 2.2 500 2k 1000 M Rys. 61. Schemat przedwzmacniacza ładunkowego według Blalocka 55 Zaznaczono na nim dodatkowe wyjście (z rezystora 200 w obwodzie źródła tranzystora polowego) dla kontroli wartości prądu drenu. Ze względu na sposób zasilania układu (z jednego tylko źródła napięcia), dla uzgodnienia potencjałów spoczynkowych wejścia i wyjścia, w obwód źródła JFET’a włączono łańcuch diod 95 zenerowskich. Wzmacniacz odznacza się umiarkowanym rozmyciem szumowym. W warunkach kriogenizacji (T = 125 K), oraz filtracji ze stałą czasową d = i = 6 s przy wejściowej pojemności wewnętrznej CT = 25 pF, szerokość połówkowa rozmycia szumowego w przeliczeniu na detektor krzemowy, wynosi (FWHM)Si = 1,55 keV, a wzmocnienie napięciowe w otwartej pętli (KV)T=125K = 1400. Rezerwa wzmocnienia w tym przypadku wynosi więc 56. W temperaturze pokojowej wartości tych parametrów wynoszą odpowiednio (FWHM)Si = 2,9 keV, KV = 800 zaś Kres = 32. Zaletą układu jest niska wartość pojemnościowego przyrostu FWHM nie przekraczająca poziomu 60 eV/pF. Struktura blokowa przedwzmacniacza według projektu Coiante jest taka sama jak układu Blalocka. Jego schemat ideowy przedstawia rysunek 62. +14V 0.1 50 5k 18k 0.1 18k 50 KONTR 2N3964 DŁ 1H 10 02p 2.2 50 T5 2N2484 T4 2N3505 330 C* T1 1n 0.1 470 T3 2N3964 T2 2N3823 WE 2k2 2k7 100 100 18k 1 WY 50 108 18k 0.1 5k6 2 2k7 50 100 -14V 0.1 Rys. 62. Schemat przedwzmacniacza ładunkowego według Coiante 56 Kaskodę tworzą w tym przypadku tranzystor polowy (2N3823) o transkonduktancji gm = 2,5 mA/V oraz epitaksjalny tranzystor planarny (2N3964). W obwód polaryzacji kaskody w szereg z obciążeniem dławikowym włączono potencjometr dla regulacji prądu spoczynkowego drenu. Oporność obciążenia tego stopnia jest bootstrapowana przez układ wyjściowy obejmujący w kaskadzie prosty wtórnik emiterowy (2N3964) i dwustopniowy wzmacniacz o wzmocnieniu jednostkowym, wykonany na tranzystorach komplementarnych (2N2484, 2N3505). Układ jest zasilany symetrycznie napięciami 14 V. W temperaturze pokojowej (293 K) jego wzmocnienie w otwartej pętli wynosiło KV = 5200, natomiast wnoszone przezeń rozmycie szumowe przy pojemności wejściowej CT = 6 pF oraz filtracji typu CR-RC ze stałą czasową = 1,6 s kształtowało się na poziomie (FWHM)Si = 1,2 keV + 35 ev/pF. 96 Dyskutując strukturę formuł (223) i (227) zwróciliśmy uwagę na szkodliwy skutek obecności rezystancji RF oraz/lub RG w obwodzie wejściowym wzmacniacza. Wyraża się on pogorszeniem energetycznej zdolności rozdzielczej spowodowanym szumami termicznymi tych rezystorów. Ukazany w powołanych formułach kształt zależności tych szumów od wartości rezystancji wytycza zarazem drogę ich minimalizacji. Jest nią mianowicie stosowanie rezystorów możliwie jak największych wartościach. Rezystory wysokoomowe (rzędu gigaomów) wykazują jednak silny spadek obu składowych ich impedancji w zakresie częstotliwości powyżej paru kHz, wskutek czego ich wkład szumowy w tym paśmie staje się znaczący. Zależność tę dla składowej rzeczywistej ilustruje rysunek 63 59. R [M] 1000 800 600 400 f [kHz] 200 0.1 1.0 10 100 Rys. 63. Charakterystyka częstotliwościowa rezystorów wysokoomowych 59 Na tym gruncie zrodziła się myśl praktycznej realizacji, rozważanej uprzednio tylko teoretycznie, wersji przedwzmacniacza ładunkowego nie zawierającego żadnych rezystancji łączących się bezpośrednio z jego gorącym punktem wejściowym. Ta klasa przedwzmacniaczy zwana jest powszechnie układami z pętlą bezrezystywną. Burzliwy ich rozwój nastąpił z początkiem lat 70-tych, owocując wielu oryginalnymi koncepcjami ciągłego lub okresowego przywracania stanu spoczynkowego sekcji ładunkowej. Większość tych opracowań to realizacje jednostkowe lub małoseryjne, będące wyrazem poszukiwań rozwiązań optymalnych zarówno pod względem rozdzielczości energetycznej jak i czasowej. Do produkcji fabrycznej zakwalifikowały się, jak dotąd, dwa układy bezrezystywne: przedwzmacniacz ze sprzężeniem optoelektronicznym (opto-electronic feedback) oraz przedwzmacniacz z kluczem tranzystorowym (transistor-reset preamplifier) 57, 58. Pierwsza w pełni dojrzała realizacja przedwzmacniacza bezrezystywnego oparta była na koncepcji ciągłego sprzężenia optoelektronicznego59. Zasadę jego 97 działania ilustruje uproszczony schemat funkcjonalny przedstawiony na rysunku 64. -Vpol FET DETEKTOR Vo pętla elektryczna CF iFOT RS pętla optyczna FOTODIODA i LED DIODA ELEKTROLUMINESCENCYJNA +Vpol LED Rys. 64. Schemat funkcjonalny wzmacniacza ze sprzężeniem optoelektronicznym Uwarunkowane wielkością ładunku gromadzonego w pojemności CF, napięcie wyjściowe Vo wymusza w gałęzi diody elektroluminescencyjnej (LED – Light Emitting Diode) przepływ prądu o natężeniu V (230) i LED o RS W ogólnym przypadku prąd diody elektroluminescencyjnej i natężenie generowanego przez nią strumienia świetlnego związane są zależnością nieliniową. W zakresie małych natężeń prądu zależność tę można jednak z zadowalającym przybliżeniem opisać funkcją liniową 60,61. LED i LED (231) Liniowy charakter ma również zależność prądu fotodiody od oświetlenia. W rozważanym przypadku zapiszemy ją w formie i FOT LED (232) Kojarząc wyrażenia (230232) otrzymujemy związek i FOT Vo V o ires RS RS (233) Skutek działania „pętli optycznej” wyraża się więc rozładowywaniem pojemności CF prądem o natężeniu opisanym formułą (233). Innymi słowy daje ona efekt 98 równoważny włączeniu do obwodu sprzężenia zwrotnego, bocznikującej kondensator CF, rezystancji o wartości R (234) R F* S Według Gouldinga59 współczynnik można dobrać w przedziale <10-610-10>, co przy praktycznie stosowanej wartości rezystancji RS = 100 daje wartość rezystancji zastępczej R*F = <1081012> . Wyznacza one wespół z pojemnością CF stałą czasową ustalania się stanu równowagi procesów ładowania i rozładowania w pętli ładunkowej. Charakterystyka częstotliwościowa tej gałęzi sprzężenia zwrotnego podyktowana jest własnościami zastosowanych diod. Ogólnie dostępne diody pozwalają łatwo uzyskać płaski jej przebieg niemal do częstotliwości 10 MHz. Zastąpienie pętli rezystorowej pętlą transoptorową o działaniu ciągłym eliminuje bardzo znaczące źródła szumu termicznego, nie mniej jednak w ich miejsce wprowadza (daleko słabsze wprawdzie) źródło szumu śrutowego. Fotodioda wnosi nadto na wejście układu pojemność własną (złączową i rozproszoną), która w pewnym stopniu pomniejsza osiągnięty skutek pozytywny. Drugi z wymienionych efektów został zminimalizowany dzięki wykorzystaniu w charakterze fotodiody złącza bramka-kanał tranzystora polowego 59. Tego rodzaju złącze fotoelektryczne sprzężono optycznie ze zmontowaną we wspólnej, światłoszczelnej obudowie, diodą elektroluminescencyjną. Prawzorem przedwzmacniaczy ładunkoczułych z ciągłym sprzężeniem optoelektronicznym jest układ zaprojektowany w Lawrence Radiation Laboratory przez Gouldinga i współpracowników59. Jego schemat ideowy przedstawiono na rysunku 65. Stanowi go konwencjonalna sekcja ładunkowa z wejściem kaskodowym i współpracującym z nim w systemie bootstrappingu, złożonym wtórnikiem ”super-alfa”. Uzupełnia ją prosty stopień OE „napędzający” diodę elektroluminescencyjną w gałęzi sprzężenia optoelektrycznego. Przedstawione na schemacie oddzielnie tranzystor polowy 2N4416 i dioda elektroluminescencyjna MV10A1 (LED A) są w rzeczywistym wykonaniu ściśle ze sobą związane konstrukcyjnie, tworząc światłoszczelną strukturę „transoptorową”. Tranzystor polowy oraz detektor pomieszczono w specjalnym KRIOSTACIE z grzejnikiem umożliwiającym regulację temperatury. Układ wyposażono nadto w obwód regulacji „prądu ciemnego” detektora wykorzystując w tym celu również technikę sprzężenia transoptorowego (LED B). Zastosowanie organy regulacyjne posłużyły do ustalenia optymalnych warunków pracy zespołu przedwzmacniacz – detektor. Rozmycie szumowe tego przedwzmacniacza, wyrażone w skali energii z odniesieniem do detektora krzemowego (FWHM)Si przy wartości stałej czasowej 99 filtru = 10 s wyniosła zaledwie 115 eV 61. Do uzyskania tak dobrych własności przyczyniły się również znacząco nowoczesne elementy półprzewodnikowe zastosowane w przedwzmacniaczu, w tym – w sposób szczególny – „rewelacyjny” na owe czasy tranzystor polowy typu 2N4416. +12V +24V RDOB +12V 1k 68 GRZEJNIK 100 22k MV10A1 LED A 1k 8k25 2N4250 2N4104 2N4416 2.2 DETEKTOR CF KRIOSTAT MV10A1 6.8 DET 6.8 22 6.8 1N747 WY 2N2219 22 1N957 12k1 22 34k8 2k2 100 215 22 10k 3k16 VPOL 1k 100 LED B 6.8 2N4104 47 10k 10k VREG PRĄDU UPŁYWU DETEKTORA 100 -24V Kontr. I LED Rys. 65. Schemat ideowy przedwzmacniacza z ciągłym sprzężeniem optoelektronicznym 59 Poważnym niedostatkiem tego układu jest natomiast niska obciążalność częstotliwościowa. Wynika ona z trybu pracy układu, w którym wartość średnia prądu rozładowania pojemności obwodu sprzężenia zwrotnego CF – a więc i generowanego przezeń w fotodiodzie szumu śrutowego – wzrasta ze wzrostem średniej szybkości zliczeń. Dla zachowania wysokiej rozdzielczości amplitudowej konieczne jest wówczas stosowanie większych wartości stałych czasowych filtru, co z kolei wprowadza ograniczenie częstotliwościowe. W układach ze sprzężeniem optoelektrycznym rozładowanie pojemności w pętli sprzężenia zwrotnego dokonuje się poprzez właściwe dla konkretnej wersji, spolaryzowane zaporowo złącze półprzewodnikowe. Niezbędne w procesie przewodzenia, swobodne nośniki ładunku (mniejszościowe) produkowane są wówczas w obszarze bariery w efekcie jonizacji fotonowej. W. Elad wykorzystał w tym celu efekt jonizacji zderzeniowej elektronów w przydrenowej „odciętej” części kanału „n” tranzystora polowego 62. Przypomnijmy, że warunkiem odcięcia kanału 100 jest, aby napięcie drenu VD przewyższało pewną, ściśle określoną wartość progową, zwaną napięciem „pinch-off” Vp. Generowane w tej strefie kanału elektrony dają przyczynek ID do elektronowego prądu drenu ID równy I D M n 1 I D (235) natomiast towarzyszące im dziury, dryfując w kierunku ujemnie spolaryzowanej bramki, powodują analogiczny wzrost IG prądu upływowego bramki, zwany prądem nadmiarowym bramki I G I D (236) W stanie ustalonym prąd ten równoważy średni prąd ładowania pojemności CF przez stochastyczny ciąg prądowych impulsów detektora. Oznaczony symbolem Mn współczynnik powielania lawinowego przez elektrony jest parametrem globalnym, opisywanym zależnością całkową 62,63 1 1 Mn D n x dx 0 (237) Lewa strona powyższego równania reprezentuje względny przyrost prądu drenu ID / ID natomiast funkcja podcałkowa n(x) opisuje rozkład lokalnych wartości współczynnika jonizacji zderzeniowej przez elektrony na długości kanału (0D). Wielkości te są silnymi funkcjami natężenia pola elektrycznego. W szczególności dla praktycznie stosowanych wartości natężeń pola Є 105 V/cm funkcja ta, w przybliżeniu dryfowym, przyjmuje postać Є) An exp(- Bn/ Є) (238) przy czym współczynniki An i Bn zależą od własności materiałowych półprzewodnika oraz temperatury. Przedstawione w zarysie zależności stanowią podstawę dla wyznaczenia prądu nadmiarowego bramki IG jako funkcji parametrów materiałowych i roboczych warunków pracy JFETa. Przy wielu dodatkowych założeniach upraszczających uzyskano dobrze pracującą zależność 63. 1 1 (239) I G 2 a An VD 2 exp a Bn VD 2 I D Dla skrócenia zapisu w powyższym równaniu wprowadzono parametr a równy a 2 N0 q (240) w którym jest stałą dielektryczną półprzewodnika, q – ładunkiem elementarnym, zaś N0 – koncentracją domieszek. 101 Silną zależność prądu nadmiarowego bramki od napięcia drenu ilustrują przykładowe, rzeczywiste charakterystyki IG = f(VD,T) przedstawione na rysunku 66. 100 IG [pA] T=120K ID=14mA 10 T=300K ID=8mA 1 T=120K ID=8mA [ VD V] 0.1 6 7 8 9 10 11 12 13 Rys. 66. Zależność prądu nadmiarowego bramki od napięcia drenu tranzystora polowego typu 2N4416 61,62. Ukazują one specyficzny wpływ temperatury, uwarunkowany charakterystykami termicznymi współczynników An i Bn. Manifestuje się on zmianą stromości charakterystyki oraz przesunięciem jej dolnego zakrzywienia wyznaczającego krytyczną wartość napięcia drenu, powyżej której rozwija się proces powielania lawinowego. Jeżeli więc uzależnić napięcie drenu od wartości średniej prądu wejściowego ładującego pojemności CF, można wymusić równej wielkości rozładowujący ją prąd nadmiarowy bramki. Sposób ten, nazwany techniką sprzężenia przez dren został praktycznie wykorzystany w przedwzmacniaczu Elada 62. Blokowy schemat tej konfiguracji przedstawiono na rysunku 67. WZMACNIACZ VD WZMACNIACZ -Vpol DETEKTOR DREN ŁADUNKO KRIOSTAT WY FET INTEGRATOR -kv WY CF Rys. 67. Schemat blokowy przedwzmacniacza ze sprzężeniem przez dren 102 Zawiera ona konwencjonalny układ przedwzmacniacza ładunkowego z bezrezystywną gałęzią sprzężenia zwrotnego. Został on uzupełniony gałęzią restytucji stanu spoczynkowego, obejmującą układ formowania analogowego sygnału autoregulacji, proporcjonalnego do średniej wartości prądu wejściowego (integrator) oraz wzmacniacz sterujący potencjałem drenu tranzystora polowego. Na podanym schemacie blokowym ze struktury ładunkowej wydzielono wejściowy stopień z FET-em, sygnalizując w ten sposób szczegół rozwiązania konstrukcyjnego – umiejscowienie tego tranzystora wraz z detektorem we wspólnym kriostacie. Wnoszone przez układ rozmycie szumowe, w warunkach kriogenizacji tranzystora polowego (T = 120 K) oraz filtracji gaussowskiego sygnału ze stałą czasową = 10s, osiągnięto rekordowo niską wartość (FWHM)Si = 82 eV. Z tych samych względów jak w układzie z ciągłym sprzężeniem optoelektronicznym wartość ta utrzymywana była w zakresie częstości zliczeń nie przekraczającym 1 kHz. Rozładowanie przez złącze można zrealizować również techniką kontrolowanej iniekcji swobodnych nośników ładunku. Metodą tą posłużyli się Mc Kenzie i Witt64. Dla zminimalizowania pojemności montażowych skonstruowali oni w tym celu specjalną monolityczną mikrostrukturę scaloną, zawierająca tranzystor polowy typu 2N4416 oraz diodę bocznikującą. Mikroukład ten zastosowano w stopniu wejściowym konwencjonalnej, bezrezystywnej konfiguracji wzmacniacza ładunkowego, lokując go konstrukcyjnie wraz z detektorem (podobnie jak w poprzednio opisanym rozwiązaniu Elada) wewnątrz kriostatu. Rysunek 68 przedstawia schemat tej propozycji układowej. -kv KRIOSTAT -Vpol WY FET 100k CF DETEKTOR +24V 1 DIODA +VB +VB 10M 100 1k 741 10 UZ809 -24V 1 -VB 100 0.1 1N914 5x 1N914 -VB 100 5k Rys. 68. Schemat „bezrezystywnego” przedwzmacniacza ładunkowego z ciągłym rozładowywaniem pętli ładunkowej przez diodę iniekcyjną Pętla restytucyjna zawierająca dwa obwody całkujące RC, nieinwertujący wzmacniacz operacyjny i dwustronny ogranicznik diodowy, formuje sygnał stałoprądowego sprzężenia zwrotnego, o poziomie proporcjonalnym do wartości 103 średniej ładunku przejmowanego przez pojemność pętli ładunkowej. Sygnał ten wymusza w diodzie mikroukładu prąd rozładowania pojemności CF. Wbrew oczekiwaniom, układ powyższy nie dorównał swymi własnościami opisanym uprzednio układom bezrezystywnym. Przy schłodzeniu do temperatury T = - 60oC w warunkach filtracji gaussowwskiej ( = 6 s) szerokość połówkowa rozmycia szumowego w przedziale częstości zliczeń poniżej 1 kHz wyniosła (FWHM)Si = 260 eV. Przez analogię do układu ze sprzężeniem optoelektronicznym, w którym funkcję elementu rozładowującego pełniła fotodioda zewnętrzna lub fotoczułe złącze bramka - kanał tranzystora polowego, zaproponowano również alternatywne rozwiązania65 dla układu z zewnętrzną diodą przewodzącą. Polega ono na „wydzieleniu” wzdłuż kanału JFETa dwóch stref o przeciwnej polaryzacji rozciągłego złącza bramka – kanał. Dominująca strefa przydrenowa jest spolaryzowana zaporowo, natomiast strefa przyźródłowa – w kierunku przewodzenia. Tego rodzaju podział tworzy się przy dodatniej polaryzacji bramki, a jego proporcje zależą od wartości dodatniego potencjału bramki VGS. Tranzystor polowy pracujący w takich warunkach można traktować jako kaskadę dwóch tranzystorów o kanałach odpowiednio różnej długości (L1 i L2) ze wzajemnie połączonymi bramkami. Przedstawiony na rysunku 69 model „dwutranzystorowy” ukazuje aktualną strukturę prądu wejściowego IG tranzystora. D D L2 IG2 G L G (G1+G2) L1 IG1 VG-S>0 D2 VG2-S2<0 S2 D1 VG1-S1>0 S1 S S Rys. 69. Model tranzystora polowego z dodatnią polaryzacją bramki Zawiera on mianowicie dwie składowe: prąd wsteczny IG2 spolaryzowanego zaporowo złącza górnego oraz prąd przewodzenia IG1, dodatnio spolaryzowanego złącza dolnego. Składowa IG1 zależy silnie od przyłożonego napięcia polaryzacji. W przypadku polaryzacji przez źródło prądowe, wymuszany przezeń prąd wytwarza na złączu przewodzącym spadek napięcia VG-S polaryzujący zaporowo tranzystor górny. Taką też sytuację mamy w układzie przedwzmacniacza ładunkowego z detektorem półprzewodnikowym sprzężonym stałoprądowo. W stanie ustalonym prąd złącza dolnego stanowi wówczas sumę prądów upływowych 104 detektora i złącza górnego oraz prądu rozładowania pojemności pętli ładunkowej. Uwzględniając oznaczenia z rysunku 70 bilans prądów zapiszemy w postaci I GS I D I DG I REC (241) Rysunek 70 przedstawia schematycznie ogólną strukturę przedwzmacniacza ładunkowego wykorzystującego omawianą technikę restytucji stanu spoczynkowego, ilustrując zarazem zasadę jego działania. Dodatnią polaryzację złącza bramka - kanał tranzystora polowego wymusza prąd upływu (odpowiednio włączonego)detektora półprzewodnikowego, zasilanego ze źródła napięcia o takiej właśnie polarności. IREC IDET +Vpol IDG D G DETEKTOR CF C IGS kv>>1 WY S Rys. 70. Zasada pracy bezrezystywnego przedwzmacniacza ładunkowego z rozładowaniem przez dodatnio spolaryzowane złącze bramka - kanał. Punkt pracy tranzystora polowego określony jest spadkiem napięcia VGS na złączu bramka-kanał wywołanym przepływem prądu IGS. Dynamika zmian tego napięcia nie może jednak przewyższać wartości powodującej przekroczenie dynamiki napięcia wejściowego. Warunek ten wyraża nierówność Vo (242) KV Dla praktycznie stosowanych wartości dynamiki napięcia wyjściowego V0 oraz wzmocnienia napięciowego KV dozwolony zakres dynamiczny VGS sięga zaledwie paru miliwoltów. Może być więc łatwo przekroczony nawet pod nieobecność sygnału detektora wskutek działania różnych, wolnozmiennych czynników zaburzających. W celu zmniejszenia wrażliwości układu na wpływ wspomnianych efektów niezbędne jest odpowiednie ukształtowanie pasma przenoszenia wzmacniacza. Polega ono głównie na wprowadzeniu ograniczenia od strony niskich częstotliwości, redukującym efektywne wzmocnienie napięciowe w tym obszarze co najmniej o dwa rzędy wielkości. VGS Rysunek 71 przedstawia pełny schemat ideowy przedwzmacniacza zrealizowanego praktycznie w Brookhaven National Laboratory przez autorów koncepcji rozładowywania pętli ładunkowej przez dodatnio spolaryzowane złącze bramka kanał tranzystora wejściowego65. 105 R 4k3 3k MPSH8 1 1 +Vpol NJ26 R C 1 T2 3k 3 DETEKTOR T3 CF 33 0.1 33 R T1 +12V 2 T4 2N3904 2N3904 R 4 15k 33 C 1 1 51 500 WY 33 1N4446 T5 2N3904 10k 0.1 1k -12V Rys. 71. Pełny schemat ideowy „bezrezystywnego” przedwzmacniacza ładunkowego z rozładowaniem przez przewodzące złącze bramka-kanał 65 Wykorzystano w nim konwencjonalny układ o strukturze „OS-OB-OC” (T1,T2 i T3) usuwając z pętli ładunkowej rezystor RF i modyfikując jego transmitancję prądowo-napięciową przy pomocy dodatkowego, lokalnego, ujemnego sprzężenia zwrotnego z emitera T3 (via R3-R2-C) do bazy T2. Działaniem tego sprzężenia ulega redukcji globalne wzmocnienie stałoprądowe KVo do wartości R R3 KVo g m R1 2 R2 (243) zapewniając pożądane poszerzenie zakresu dynamicznego wolnozmiennych sygnałów (zaburzeń) wejściowych. Charakterystyka częstotliwościowa tej pętli ogranicza jej efektywność do zakresu bardzo niskich częstotliwości, tak że sygnał informacyjny detektora (kwazidirakowskie impulsy prądowe) przenoszony jest przez wzmacniacz jak w konfiguracji konwencjonalnej ze zwykłym stopniem OB w kaskodzie sekcji ładunkowej. W celu uzyskania niskiej impedancji wyjściowej, podstawową sekcję ładunkową uzupełniono dodatkowym wtórnikiem emiterowym (T4), ze źródłem prądowym (T5) jako obciążeniem. Sygnał wyjściowy tego stopnia poprzez pojemność C1 bootstrapuje opornik obciążenia kaskody R4, zwiększając jego rezystancję dynamiczną. 106 Ze względu na oryginalność koncepcji układu przytoczona zostanie - za autorami - zwięzła jego analiza. Operatorowa funkcja wzmocnienia ładunkowego przybiera w tym przypadku postać k q p KV p RB 1 p R B C B C F 1 K V p (244) Globalne wzmocnienie napięciowe w otwartej pętli zewnętrznej K V(p) zapiszmy dla jasności analizy jako iloczyn wzmocnień stopnia OS–KV1(p) oraz kaskady OBOC-KV2(p), czyli K V p KV 1 p K V 2 p (245) Według oznaczeń przyjętych na rysunku 71 opisują je równania K V 1 p g m Z o1 p (246) oraz R R3 K V 2 p 2 R2 1 p * 1 p (247) gdzie: gm1 -transkonduktancja tranzystora polowego CB - sumaryczna, wejściowa pojemność wejściowa (nie pokazana na schemacie) RB =RG - wejściowa rezystancja równoległa (przewodzącego złącza bramka kanał) Zo1,,* - impedancja obciążenia tranzystora polowego oraz obwodowe stałe czasowe określone odpowiednio zależnościami (248), (249) i (250) Z o1 p R1 ZW E2 p R1 ZW E2 p R R 2 3 C R2 R3 (248) (249) R R3 (250) * 2 R2 g m 2 R4 zaś ZWE2 i gm2 - odpowiednio: impedancja wejściowa i transkonduktancja stopnia OB, przy czym R4 (251) ZW E2 p KV 2 p 107 Zespół zależności od (243) do (251) pozwala wyznaczyć globalną transmitancję prądowo-napięciową układu (tj. funkcję operatorową wzmocnienia ładunkowego) kq (p), a w dalszej konsekwencji jego odpowiedź napięciową Vo(t) na wymuszenie prądowym impulsem dirakowskim Q(t). Opisane są one odpowiednio równaniami: 1 p 1 (252) k q p 1 2 1 CF 2 p p K 1 K * V 0 1 V0 V0 t Q CF S 1 1 S S t t exp exp 1 1 S S (253) w których 1 = RG CF – stała czasowa zewnętrznej pętli sprzężenia zwrotnego 2 = RG(CF +CB) – stała czasowa obwodu wejściowego S K Vo* / K Vo* 1 - zredukowana stała czasowa () K Vo* K Vo C F / C F 1 Jak wskazuje równanie (253) przebieg czasowy sygnału wyjściowego przedwzmacniacza zawiera dwie składowe o zaniku wykładniczym: składową szybką o stałej czasowej S podyktowanej wartościami parametrów obwodowych, oraz składową wolną, której stała czasowa S jest - jak wykażemy niżej - funkcją średniej częstości zliczeń. Przypomnijmy w tym celu formułę opisującą oporność dynamiczną złącza RG. W warunkach przewodzenia przezeń prądu detektora (upływowego IoD i sygnałowego o wartości średnie < IsD >) formuła ta przyjmuje postać kT (254) RG q I 0 D I sD Składowa sygnałowa prądu detektora w oczywisty sposób zależy od średniej częstotliwości generowanych w nim impulsów prądowych. Dla ciągu impulsów monoamplitudowych o średniej częstotliwości f jej wartość wyniesie I sD Q f (255) W kontekście zależności (254) i (255) widać, że wartość stałej czasowej 1 maleje ze wzrostem średniej częstości zliczeń przyspieszając tym samym proces rozładowywania pętli ładunkowej. Skonstruowany w BNL doświadczalny model omawianego przedwzmacniacza pracując z pojemnością wejściową 5,5 pF zapewniał w temperaturze pokojowej i w warunkach filtracji gaussowskiej ze 108 stałą czasową = 10 s zredukowanie równoważnego ładunku szumów ENC do poziomu poniżej 20 el.rms. (FWHM)Si 175 eV). W układach przedwzmacniaczy bezrezystywnych elementami odprowadzającymi ładunek z pojemności CF są złącza półprzewodnikowe o sterowanym przewodzeniu. Wnoszą one do układu własne tło szumowe, proporcjonalne do natężenia płynącego przez nie prądu, umniejszając w pewnej mierze korzyści osiągnięte przez wyeliminowanie źródeł szumu termicznego (rezystorów) na wejściu przedwzmacniacza. Efekt ten powoduje gwałtowne pogorszenie rozdzielczości energetycznej (wzrost FWHM) przy dużych częstościach zliczeń i jest głównym czynnikiem ograniczającym obciążalność spektrometru. Jako środek zaradczy wprowadzono cykliczność pracy przedwzmacniacza z podziałem cyklu na dwie fazy: fazę aktywną i fazę restytucyjną. W ciągu fazy aktywnej złącze rozładowujące utrzymywane jest w stanie odcięcia i ładunki niesione przez impulsy prądowe detektora gromadzone są bez odpływu w pojemności CF, zaś napięcie wyjściowe narasta schodkowo aż do założonej wartości granicznej. Osiągnięcie jej wykrywane jest przez odpowiedni czujnik poziomu (komparator), który w odpowiedzi wprowadza złącze rozładowujące w stan silnego przewodzenia, rozpoczynając drugą fazę cyklu pracy układu. Czas jej trwania (tREC) podyktowany jest dopuszczalną wartością prądu rozładowania (IREC) oraz wartością ładunku (QD) zdeponowanego w CF podczas fazy aktywnej. W czasie trwania fazy restytucyjnej, działaniem celowo wprowadzonej bramki liniowej, przerywany jest tor transmisji sygnału do dalszych bloków toru spektrometrycznego. Opisany sposób przywracania stanu „zerowego” przedwzmacniacza przyjęto powszechnie nazywać techniką impulsowego sprzężenia zwrotnego (Pulsed Feefback Techniques). Ilustracją powyższego opisu jest uproszczony, uogólniony schemat funkcjonalny tego typu przedwzmacniacza, przedstawiony na rysunku 72. IREC CF (QD) ID BRAMKA LINIOWA kv >>1 WE WY MODUŁ ROZŁADOWUJĄCY STEROWNIK CZUJNIK POZIOMU Rys. 72. Uogólniony schemat funkcjonalny przedwzmacniacza bezrezystywnego z impulsowym sprzężeniem zwrotnym 109 Do impulsowego trybu pracy dają się zaadaptować praktycznie wszystkie układy bezrezystywne o działaniu ciągłym. Możliwe są jednak również inne rozwiązania nie wywodzące się z tej kategorii przedwzmacniaczy. Literatura przedmiotu wymienia następujące odmiany układów z impulsowym sprzężeniem zwrotnym: układ z impulsowym sprzężeniem optoelektrycznym przez fotodiodę układ z impulsowym sprzężeniem optoelektrycznym przez złącze bramka-kanał układ z kluczem tranzystorowym układ z impulsowym sprzężeniem przez dren układ ze zwrotnicą diodową układ z pompą diodową układ z pompowanie ładunku poprzez pojemność detektora. Rozwój techniki impulsowego sprzężenia zwrotnego zapoczątkowali Kandiah i Stirling66 implementując ją do układu z ciągłym, zewnętrznym sprzężeniem optoelektronicznym. Konfigurację tę zreplikowano w udoskonalonej wersji stosującej zamiast „zewnętrznej” fotodiody fotoczułe „wewnętrzne” złącze bramka - kanał tranzystora polowego67. W rozwiązaniu tym do kontroli poziomu napięcia wyjściowego zastosowano dyskryminator Schmitta z histerezą (TS). Generowany w nim (z chwilą przekroczenia górnego poziomu) sygnał, swą krawędzią czołową „wyzwala” monowibrator (MW) sterujący bramką liniową (BR), oraz za pośrednictwem członu opóźniającego jest przekazywany do sterownika (STER) diody elektroluminescencyjnej (LED). W ten sposób zapewniono pełne odcięcie toru pomiarowego na czas trwania fazy restytucyjnej, gdy na wyjściu przedwzmacniacza pojawia się silnie przeciążający skok napięciowy. Rysunek 73 ukazuje schematycznie elementy funkcjonalne pętli restytucyjnej oraz sposób „bramkowania” toru transmisyjnego przy pomocy równoległego klucza tranzystorowego. MW TS LED WY MW (INHIBIT) STER TS W&F C -Vpol STER WY DET CF a) Vo R BR b) Rys.73. Schemat funkcjonalny przedwzmacniacza z impulsowym sprzężeniem opto-elektronicznym (a) oraz diagramy przebiegów czasowych (b). 110 Dyspersja szumowa omawianego układu w warunkach optymalnej kriogenizacji stopnia wejściowego oraz filtracji typu CR-(RC)3 ze stałą czasową = 11 s nie przekroczyła poziomu (FWHM)Si = 100 eV, przy szybkości zliczeń przewyższającej znacznie graniczną częstotliwość uwarunkowaną dopuszczalną „obciążalnością” spektrometru. W zmodernizowanej wersji omawianego przedwzmacniacza68 zastosowano szybszą sekcję ładunkową z bipolarnym stopniem wyjściowym, oraz zmodyfikowano system formowania sygnałów restytucyjnego i bramkującego. Głównym celem wprowadzonych zmian układowych było zapobieżenie efektowi „uzależnionych od energii strat impulsów” inicjujących proces restytucyjny. System ten znalazł również zastosowanie w alternatywnym rozwiązaniu bezrezystywnego przedwzmacniacza ładunkowego z impulsowym rozładowywaniem pętli ładunkowej, a mianowicie w układzie z „rozładowującym kluczem tranzystorowym”. Walory konfiguracji z impulsowym sprzężeniem optoelektronicznym jak: skrajnie niskie rozmycie szumów, duża obciążalność oraz prostota układowa, zadecydowały o jej szerokim upowszechnieniu w systemach spektrometrii wysokiej rozdzielczości energetycznej. Przyczyniła się do niej niewątpliwie podjęcie seryjnej produkcji tej nowej generacji przedwzmacniaczy przez czołowe firmy światowe. Dla przykładu na rysunku 74 zamieszczono schemat zasadniczej części takiego przedwzmacniacza (CANBERRA - Mod. 2008)69. Nie trudno rozpoznać w nim bloki funkcjonalne wyróżnione na rysunku 73. Jądro układu stanowi sekcja ładunkowa w konfiguracji z napięciowym wzmacniaczem różnicowym (T2,T3,T4) i przeciwstawnie symetrycznym stopniem wtórnikowym (T5,T6) na wyjściu. Komparator (K1) pracujący w układzie dyskryminatora z histerezą „śledzi” zmiany poziomu napięcia wyjściowego sekcji ładunkowej, reagując na przekroczenie założonych wartości progowych (0, -4V) odpowiednią zmianą swego stanu logicznego. Związana z nim zmiana potencjału wyjściowego wykorzystana jest po pierwsze do włączania i wyłączania klucza tranzystorowego (T7) w obwodzie zasilania diody elektroluminescencyjnej (LED) i po wtóre, jako sygnał INHIBIT, bramkujący dalsze stopnie toru spektrometrycznego w trakcie fazy restytucyjnej. Na schemacie powyższym pominięto dodatkowy monowibrator (wykonany na tego samego typu komparatorze), umożliwiający przedłużenie interwału zablokowania toru transmisyjnego, jak również obwód, z umieszczonym w kriostacie rezystorem grzejnym, służący do ustalania optymalnej temperatury pracy tranzystora polowego. 111 +24V - VPOL 10 2k LED 5k1 68 T2 68 T3 1k 22 2N3906 150 CF T7 +12V DETEKTOR T1 RDOB 5k1 22k 2N3906 2N3906 2k T5 -12V 2N3904 +5.1V KRI OST AT 330 1k 16k9 1N914 10 10k 1k 10 1N914 K1 LM311 2N3906 T6 2N3904 15k 14k 16k9 68 22 150 -12V (WY) 10k -5.1V T4 6k8 INHIBIT 91 WY -24V Rys. 74. Schemat ideowy przedwzmacniacza Model 2008 - F-my „CANBERRA” Technika impulsowego sprzężenia optoelektronicznego nie jest wolna od niedostatków. Są one różnej natury, zarówno technicznej jak fizycznej 70,71. Pierwsze wnoszą określone ograniczenia eksploatacyjne, a także narzucają konieczność starannej, wieloaspektowej selekcji wejściowego tranzystora polowego JFET. Drugie natomiast manifestują się jako tzw. efekty wtórne (ang. „after-effects”), występujące zarówno w tranzystorze polowym jak i w detektorze, związane z silną iluminacją złącza bramka-kanał JFETa, oraz przenikaniem impulsu świetlnego do detektora półprzewodnikowego. Efekty te utrzymują się przez relatywnie długi okres czasu po zaniku impulsu świetlnego (rzędu setek mikrosekund) powodując znaczące, zwłaszcza w zakresie dużych częstości zliczeń, pogorszenie rozdzielczości energetycznej. Z pośród różnych mechanizmów fizycznych odpowiedzialnych za te zjawiska za najważniejsze uznawane są: magazynowanie i dyfuzja ładunków z „peryferyjnych” obszarów tranzystora polowego oraz wymuszane światłem zmiany powierzchniowych stanów ładunkowych w detektorach, a w szczególności w detektorach germanowych. Jedynym sposobem eliminacji niekorzystnych skutków tych efektów jest odpowiednie przedłużenie czasu blokady (bramkowa- 112 nia) toru pomiarowego, Prowadzi to jednak do niepożądanego, i to bardzo znacznego, zwiększenia czasu martwego systemu spektrometrycznego. Na gruncie wyżej zasygnalizowanych problemów wrócono do wcześniej już wysuwanej koncepcji70 układu z rozładowującym kluczem tranzystorowym (”Transitor Reset Preampli fier”). Uproszczony schemat takiej konfiguracji 71 pokazuje rysunek 75. - VPOL WY - SYGNAŁ DETEKTOR 10k -24V 2k 1N4447 +24V 1k V 1N753 T3 0.0V 100 2N645 3 TS2 2N3906 CF -24V +12V +24V 2N3906 12k T4 T5 +2.0V 8k2 RKOMP Klucz T1 +24V 1N4447 1.8 10 6.8 (0.510)k 100k 10 -2.0V T2 100 +12v 2N3906 TS1 1k 2N3904 1N4447 100 WY (INHIBIT) 6k8 1N4447 2N3904 100 BF272A CRS 22 10k 6.8 750 D1 D2 (HP2600) +5V 1N751 RRS 2M 51k T6 47k 10k +24V -24V Rys. 75. Uproszczony schemat ideowy bezrezystywnego przedwzmacniacza ładunkowego z tranzystorowym kluczem restytucyjnym. Dla przejrzystości układu, dwa konwencjonalne trygery Schmitta z histerezą oraz sekcję ładunkoczułą, zapożyczoną ze wspomnianej uprzednio, udoskonalonej wersji przedwzmacniacza z impulsowym sprzężeniem optoelektronicznym68, oznaczono tylko symbolami schematowymi. W stopniu wejściowym sekcji ładunkowej zastosowano szybką kaskodę OS-OB z obciążeniem źródłem prądowym i bootstrapowaniem pojemności kolektorowych tranzystorów bipolarnych. Wyjściowy stopień wykonano natomiast w rozbudowanym układzie przeciwstawnie symetrycznym o dynamice 2,0 V. Cykl pracy przedwzmacniacza kontrolowany jest przez układ logiki. W skład jego wchodzą obydwa trygery Schmitta (TS1 i TS2), obwód „odczekania” (CDEL), „sterownik” (T5) klucza tranzystorowego (T1), oraz obwód kompensacji przegłosu (T4,T2). Z wyjścia tranzystora T4 odbierany jest 113 nadto sygnał wzbronienia transmisji (INHIBIT), przekazywany do układu bramkującego za pośrednictwem prostego stopnia OE (T6). Organizacja pracy trygerów pozwala przekazać do wzmacniacza głównego spektrometru wszystkie impulsy zawarte w interwale fazy aktywnej przedwzmacniacza; łącznie z impulsem inicjującym przełączanie układu do fazy restytucyjnej. W szczególności wyraża się ona zastosowaniem tandemu dyskryminatorów TS1 i TS2 o celowo zróżnicowanych progach i histerezach. Dyskryminator TS1 pełni funkcję trygera wykonawczego, generującego sygnał sterowania kluczem T1 oraz sygnał bramkowania toru sygnału informacyjnego (ciągu impulsów detektora). Próg tego dyskryminatora i histerezę ustalono odpowiednio na poziomach + 2,0 V oraz 4,0 V. Zadziałanie dyskryminatora TS1 uwarunkowane przekroczeniem jego progu dyskryminacji, jest dodatkowo uzależnione od opóźnionej o około 20 s odpowiedzi dyskryminatora TS2 przekazywanej do TS1 za pośrednictwem tranzystora T3 oraz obwodu inercyjnego z pojemnością CDEL. Próg tego dyskryminatora powinien być nastawiony na poziomie niższym od progu dyskryminatora TS1 o wartość spodziewanej, maksymalnej amplitudy impulsu informacyjnego. Wprowadzona zwłoka w rozpoczęciu fazy restytucyjnej pozwala w konsekwencji przekazać do dalszego „procesowania” inicjujący ją impuls wyjściowy przedwzmacniacza. W obrębie fazy aktywnej klucz tranzystorowy znajduje się w stanie odcięcia. Zapewnia go „zakotwiczenie” jego emitera na potencjale nieco niższym od potencjału bazy (+5 V), podyktowanym przez układ wentyli diodowych (D1-D2) oraz źródło napięcia referencyjnego na diodzie Zenera (D3). W stanie odcięcia utrzymywany jest wtedy również tranzystor T5. Z chwilą pobudzenia dyskryminatora TS1 wymuszona zostaje zmiana przewodzenia „dwójki” (T4-T5) powodując w efekcie odcięcie diody D2. W rezultacie obwód emitera klucza T1 zostaje przełączony do wysokooporowej gałęzi RRS zasilanej napięciem Vz = + 24 V, wprowadzając T1 w stan przewodzenia. Równocześnie, do gałęzi tej zostaje przełączony szeregowy układ rezystorowo-pojemnościowy (R = 8k2 i CRS = 22 pF). Ilościowe relacje wielkości determinujących przebieg procesów przejściowych w wymienionych obwodach pozwala z grubym przybliżeniem traktować układ zasilający jako źródło prądowe o wydajności IRS. Relatywnie znikoma jego część wykorzystana jest dla restytucji stanu pętli ładunkowej (CF), natomiast prawie nie uszczuplona wartość IRS powoduje ładowanie pojemności CRS (22 pF), aż do momentu sprowadzenia poziomu na wyjściu przedwzmacniacza do wartości dolnego progu dyskryminatora TS1 (-2,0 V). Tym samym kończy się faza restytucyjna i układ przełączony zostaje ponownie do fazy aktywnej. W procesie takiego przełączenia zwrotnego na emiterze pojawia się niewielki skok napięcia, który poprzez pojemności rozproszone może przenikać na bramkę JFETa powodując silne przeciążenie kolejnych stopni aktywnych. Dla zapobieżenia temu efektowi układ przedwzmacniacza wyposażono w dodatkowy obwód kompensacji przegłosu. Stanowi go pętla T4-T2 114 przekazująca na bazę klucza tranzystorowego T1 dodatni skok napięcia o dobieranej doświadczalnie wartości, nastawianej przy pomocy regulowanego rezystora RKOMP (500-1k) w dzielniku wyjściowym wtórnika emiterowego T2. Czas trwania fazy restytucyjnej TRES określony jest wartościami parametrów obwodu CRS i RRS oraz napięcia zasilającego VZ i histerezy dyskryminatora TS1 (VH), zgodnie z relacją V (256) TRES RRS C RS ln Z VH Dla wartości podanych na schemacie układu wynosi on TRES 10 s. Z drugiej strony, prosty bilans ładunku akumulowanego w - i odprowadzanego z - szeregowej pojemności pętli ładunkowej CF pozwala wyznaczyć czasokres fazy aktywnej TAKT. C F VH T AKT (257) Qi f i i przy czym Qi q Ei W jest ładunkiem niesionym przez indywidualny (i-ty) impuls detektora Ei - energią promieniowania deponowaną w detektorze w akcie detekcji <fi> - średnią częstością zliczeń (i-tych) impulsów ładunkowych detektora W - współczynnikiem konwersji detektora. Włączenie na wejście przedwzmacniacza klucza tranzystorowego wprowadza do tego obwodu dodatkowe pojemności parazytowe (kolektorową CC i montażową Cr) oraz źródło szumu śrutowego (prąd zerowy kolektora IC0), degradujące w pewnej mierze walory tej wersji techniki impulsowego sprzężenia zwrotnego. Współczesna technologia krzemowa oferuje jednak tranzystory o skrajnie niskich wartościach pojemności i prądu zerowego kolektora (CC 0,3 pF oraz IC0 10-10A), dla których pogorszenie rozdzielczości energetycznej jest istotnie zminimalizowane. W szczególności efekt szumowy prądu IC0 w relacji do szumu globalnego okazuje się całkowicie zaniedbywalny. W celu możliwie maksymalnego ograniczenia pojemności połączeń, tranzystor „kasujący” kojarzy się z wejściowym tranzystorem polowym (po ich uprzednim rozkapsułowaniu) w formie zamkniętej ministruktury hybrydowej, Wynika stąd konieczność pracy klucza w temperaturze kriogenicznej FETa, gdy współczynnik wzmocnienia prądowego tranzystora bipolarnego ulega silnej redukcji. Warto w tym miejscu przypomnieć ogólną zależność (T) wyrażoną pośrednio przez termiczne uzależnienia parametrów fizycznych półprzewodników (dla tranzystora pnp)72. 115 1 WB T sec h 1 j pB T 2 D B T pB T (258) gdzie: WB - szerokość bazy, zaś D i pB – odpowiednio współczynnik dyfuzji nośników ładunku (dziur) oraz ich czas życia w obszarze bazy. Dodajmy, że przebiegi zależności temperaturowych przyjmują różny kształt w różnych przedziałach temperatury, wykazując nadto silną zależność od koncentracji domieszek. Wobec takiego splotu uzależnień, w praktyce dokonuje się wyboru odpowiedniego egzemplarza na podstawie indywidualnych pomiarów charakterystyk (T) tranzystorów wstępnie wyselekcjonowanego typu. Rozporządzalne aktualnie tranzystory krzemowe nie nastręczają pod tym względem kłopotów i podstawowe wymagania dotyczące ich własności odnoszą się głównie do pojemności kolektor – baza, prądu zerowego kolektora oraz szumów złącza kolektor – baza71. W kategorii bezrezystywnych przedwzmacniaczy z impulsowym sprzężeniem zwrotnym duże nadzieje rokował układ z impulsowym sprzężeniem przez dren. Proste w koncepcji przystosowanie do tego systemu pracy układu ze sprzężeniem ciągłym (zastąpienie integratora sterowanym przełącznikiem napięcia drenu), okazało się bardzo kłopotliwym w realizacji praktycznej. Próbę ich przezwyciężenia ilustruje, przedstawiony na rysunku 76, uproszczony schemat blokowy takiego układu opracowanego w breszciańskiej filii Politechniki Mediolańskiej 73,74. CF T2 kv =1 WY T1 DETEKTOR WZMACNIACZ BRAMKA PARAFAZOWY MODULATOR GENERATOR W.CZ. WY (INHIBIT) DYSKRYMINATOR Z HISTEREZĄ -Vpol Rys. 76. Uproszczony schemat przedwzmacniacza ładunkowego z impulsowym sprzężeniem przez dren 116 Wobec niskiej impedancji wziernej punktu węzłowego (A) kaskody, uniemożliwiającej bezpośrednie sterowanie napięciowe na drenie FETa pożądane zmiany napięcia drenu wymuszane są pośrednio sygnałem podawanym na bazę tranzystora T2 pełniącego w okresie fazy restytucyjnej funkcję stopnia bifazowego. Podczas fazy aktywnej pojemność sprzęgająca tranzystor T2 z napięciowym źródłem sygnału w.cz. zwiera jego bazę do masy, nadając temu stopniowi własności układu OB. Wysoki poziom sygnału sterującego wyklucza jednak, ze względu na możliwość drastycznego przeciążenia dalszych stopni układu, konwencjonalny sposób sterowania napięciowym impulsem prostokątnym. Stąd też zrodziła się koncepcja sterowania celowo uformowaną paczką sygnału sinusoidalnego o częstotliwości wykraczającej znacząco poza pasmo przenoszenia zagrożonych przeciążeniem stopni. Składowa w.cz. napięcia drenu powoduje okresowe zmiany wartości chwilowych prądu nadmiarowego bramki. Nieliniowość charakterystyki IG – VD (rys. 66) sprawia, że wpływ dodatnich półokresów napięcia modulującego przeważa nad ujemnymi, w rezultacie czego powstaje nadwyżka prądu nadmiarowego bramki, niezbędna dla rozładowania pojemności CF. Włączenie sygnału modulującego powinno w zasadzie zachodzić przy jego zerowej fazie początkowej. Warunek ten determinuje wartość maksymalnej szybkości narastania sygnału podyktowaną przez jego częstotliwość. W omawianym układzie zastosowano rozwiązanie alternatywne w formie bloku funkcjonalnego bramki modulowanej. Efektem jego działania jest ograniczenie szybkości narastania oraz spadku amplitudy (w przedziale od zera do ustalonej wartości maksymalnej) formowanego pakietu sygnału wysokiej częstotliwości. Stąd też charakterystyczny, bi-trapezowy kształt obwiedni takiego pakietu. Ukazuje go „ikonka” w polu schematowym bloku funkcjonalnego BRAMKA - MODULATOR na rysunku 76. Szkodliwym skutkiem ubocznym przyjętego sposobu generowania prądu rozładowującego jest zwrotne przenikanie sygnału w.cz. (20 MHz) na bramkę tranzystora polowego przez pojemność CDG (dren-bramka). Powoduje ono synfazowe zmiany prądu drenu, a w prostej konsekwencji antyfazowe zmiany napięcia drenu, osłabiając w rezultacie skuteczność modulacji. Dla zapobieżenia temu zjawisku posłużono się metodą kompensacyjną podając poprzez pojemność złączową detektora CD na bramkę FETa analogiczny, lecz o przeciwnej fazie, pakiet sygnału w.cz. o odpowiednio zmodyfikowanej amplitudzie. Sygnał taki formowany jest w bloku WZMACNIACZA PARAFAZOWEGO. Adaptacja przedwzmacniacza Elada do pracy impulsowej (n.b. należałoby raczej mówić o pracy w systemie „wyzwalanego sprzężenia przez dren” ) wymagała więc znacznej rozbudowy układu, co przekreśliło praktycznie możliwości jego upowszechnienia. 117 Podobnie też, za relikty prac rozwojowych w dziedzinie bezrezystywnych przedwzmacniaczy ładunkowych z impulsowym sprzężeniem restytucyjnym, uznać należy układy ze „sterowanymi kluczami diodowymi”. W laboratoriach LRL (Lawrrence Radiation Laboratory)w Berkeley opracowano dwie wersje takich układów70. Na rysunku 77 przedstawiono uproszczone schematy funkcjonalne obu wersji; a) ze zwrotnicą diodową” i b) z pompą diodową W konfiguracji ze zwrotnicą diodową pojemność CF w okresie fazy restytucyjnej tres jest rozładowywana stałym prądem Ir źródła prądowego CS za pośrednictwem diody D1. Dioda D2, kotwiczona na wyjściu dyskryminatora z histerezą (DH) blokowana jest wówczas jego napięciem wyjściowym, związanym z aktualnym stanem stabilnym tego stopnia. Długotrwałość fazy restytucyjnej determinuje równanie bilansu ładunku I r t r VF C F (259) gdzie: VF oznacza wartość napięcia na pojemności CF (równej w istocie wartości poziomu wyjściowego Vo sekcji ładunkowej). Z chwilą spadku potencjału wyjściowego sekcji ładunkowej do dolnego poziomu dyskryminacji następuje skokowa zmiana wartości potencjału kotwiczącego diodę D2 do poziomu niższego od wartości spoczynkowej potencjału Va na wejściu przedwzmacniacza. W rezultacie dioda D2 zostaje wprowadzona w stan przewodzenia, przejmując cały prąd źródła prądowego, zaś dioda D1 ulega odcięciu. CF CF WY Va DET -kv D1 DET D2 DP INHIBIT INHIBIT R Cd D2 DH Ir D1 V k V a -Vpol WY Va -kv -Vpol CS a) Vb b) Rys. 77. Uproszczone schematy blokowe przedwzmacniaczy z kluczami diodowymi 70 W drugiej wersji restytucja stanu pętli ładunkowej dokonuje się w efekcie injekcji do tego obwodu określonej porcji ładunku kompensującego Qk (przeciwnej polarności) za pośrednictwem konwencjonalnej pompy diodowej. Transfer ładunku inicjowany jest każdym przekroczeniem założonego, górnego poziomu na wyjściu sekcji ładunkowej, kontrolowanym przez jeden tylko dyskryminator progowy 118 (DP). Wygenerowany w nim impuls napięciowy o amplitudzie Vk i założonym czasie trwania tk ładuje (via D2) pojemność dozującą Cd, deponując w niej ładunek o wartości Qk V K C D (260) (Dla przyspieszenia ładowania diodę D2 spolaryzowano „słabo” w kierunku przewodzenia). Ładunek Qk po zaniku impulsu dyskryminatora przekazywany jest z kolei (via D1) do gałęzi ładunkowego sprzężenia zwrotnego, gdzie „neutralizuje” zgromadzony podczas fazy aktywnej ładunek Qak równy Qak VomaksC F (261) Czas trwania fazy restytucyjnej określony jest więc szerokością impulsu dyskryminatora tk która musi jednak przewyższać łączny czas przebiegów przejściowych w procesie przekazu ładunku. W obu wersjach impuls generowany w czujnikach poziomu (DH,DP) wykorzystywany jest również do bramkowania toru transmisji sygnału jako sygnał wzbronienia (INHIB). Obydwie wersje obarczone są takimi samymi, poważnymi wadami. Po pierwsze wnoszą one na wejście własną pojemność złączową z wiadomym nam już szkodliwym wpływem na rozdzielczość energetyczną przedwzmacniacza. Po wtóre zaś, przy wymaganej dużej amplitudzie sygnału sterującego, znaczącymi okazują się: efekt przegłaszania (przez pojemności własne diod) oraz efekt przeciągania (magazynowanie ładunku na „wolnych” stanach powierzchniowych). W rozpatrywanych dotąd układach przedwzmacniaczy bezrezystywnych ze sprzężeniem impulsowym początki fazy restytucyjnej uwarunkowane były każdorazowym przekroczeniem górnego poziomu dyskryminacji na wyjściu sekcji ładunkowej. W tym sensie były one rozłożone w czasie w sposób aperiodyczny. Formalnie możliwe jest jednak rozwiązanie alternatywne, polegające na okresowym (periodycznym) przywracaniu spoczynkowego stanu pętli ładunkowej niezależnie od poziomu na wyjściu wzmacniacza. Możliwość tę wykorzystał Radeka75 w układzie, który zyskał miano przedwzmacniacza z pompowaniem ładunku przez pojemność detektora. Schemat blokowy tego układu przedstawia rysunek 78. Restytucja stanu pętli ładunkowej dokonuje się tu w dwóch sukcesywnych stadiach. W pierwszym stadium dodatni impuls restytucyjny VR wprowadza w stan przewodzenia złącze bramka-kanał wejściowego tranzystora polowego, powodując w efekcie spływ ładunku z pojemności CF do „masy” oraz naładowanie pojemności dozującej CD (w charakterze której wykorzystano pojemność złączową detektora) do poziomu QR VRCD. 119 DETEKTOR x -kv Vo R CD WY Vo CF C VR AM NASYCENIE +Vpol UKŁ.FORM.IMP.BIPOL MODULATOR GEN. IMPULSÓW Rys. 78. Schemat blokowy konfiguracji z pompowaniem ładunku przez pojemność detektora. W stadium drugim, z chwilą zakończenia impulsu restytucyjnego, ładunek QR rozdziela się na dwie, połączone równolegle, pojemności CD i CF. Potencjał punktu węzłowego „x” na wejściu wzmacniacza przyjmuje wówczas wartość CD (262) V x VR CD CF Podany opis funkcjonalny oparty jest na „cichym założeniu” , że impulsy restytucyjne nie podlegają działaniu sygnałowego, ujemnego sprzężenia zwrotnego. W rozwiązaniu praktycznym założenie takie zostało zadowalająco spełnione dzięki drastycznemu skróceni czasu trwania tych impulsów (tR) w relacji do czasu narastania wzmacniacza (tn), tak aby tR << tn. W znaczącej mierze chroni ono również dalsze stopnie wzmacniające przed skutkami głębokiego przesterowania przez ujemny impuls sekcji ładunkowej formowany na jej wyjściu podczas przewodzenia złącza bramka-kanał. Dodatkowo, dla skuteczniejszego zaradzenie efektom przeciążenia, impulsom restytucyjnym nadano kształt bipolarny. Wobec periodyczności aktów restytucyjnych są one inicjowane przy losowo zróżnicowanych stanach pętli ładunkowej i odpowiadających im poziomach napięcia wyjściowego. Dla przywrócenia stanu spoczynkowego zróżnicowana winna być więc odpowiednio również amplituda impulsów restytucyjnych. Innymi słowy amplituda tych impulsów musi być uzależniona od poziomu napięcia wyjściowego sekcji ładunkowej. W dyskutowanym układzie celowi temu służy blok modulacji amplitudy (AM). Podlegają jej impulsy monopolarne o czasie trwania tR = 50 ns i częstotliwości repetycji f = 200 Hz, dostarczane przez autonomiczny generator. Po zmodulowaniu (w przedziale od 0 do 10 V) impulsy te przekształcane są z kolei do postaci bipolarnej w konwencjonalnym obwodzie formującym ze zwartą linią 120 opóźniającą. Częstotliwość repetycji ustalana jest w zależności od energii promieniowania; tak na przykład dla miękkiego promieniowania rentgenowskiego można ją obniżyć blisko o rząd wielkości. Zastosowanie w układzie niskoszumnego tranzystora polowego JFET z kanałem typu „n” narzuciło w konsekwencji, ukazany na rysunku 78, sposób włączenia detektora oraz jego polaryzacji. Pociąga to jednak za sobą pewne ograniczenia eksploatacyjne70. Istotną zaletą omawianego układu jest brak na jego wejściu jakichkolwiek dodatkowych elementów, zarówno inherentnie szumogennych (diody, rezystory) jak i innych (reaktancyjnych) powodujących pogorszenie rozdzielczości energetycznej przedwzmacniacza. Stąd też w praktycznie wykonanym układzie uzyskano bardzo niskie rozmycie szumowe. W warunkach filtracji gaussowskiej ze stałą czasową = 10 s, wyniosło ono (w przeliczeniu na detektor krzemowy) – (FWHM)Si = 146 eV. Dodać wreszcie należy, co zresztą sygnalizował autor tej techniki, że dla rozszerzenia zakresu iniekowanego ładunku restytucyjnego, możliwe jest równoczesne kontrolowania (poziomem wyjściowym sekcji ładunkowej) zarówno amplitudy impulsów restytucyjnych jak i ich częstotliwości repetycji. Wersja taka nie doczekała się jednak realizacji praktycznej. 4.2. Przedwzmacniacze średniego poziomu sygnału. Z natury promieniowania jonizującego wynika impulsowy charakter odpowiedzi detektora. Jak wiemy, rezultatem każdego aktu detekcji jest „generacja” ładunku, proporcjonalnego do zdeponowanej przez cząstkę jonizującą energii w strefie czynnej detektora. Stochastyczny ciąg takich aktów detekcji o średniej częstości zdarzeń <f> charakteryzuje natężenie promieniowania I w obszarze detekcji, określone z definicji jako stosunek mocy promieniowania PR do powierzchni S absorbenta. P (263) I R S Jeśli z kolei uwzględnić liniową relację wiążącą energię promieniowania jonizującego Ej z generowanym ładunkiem Q według równania (264) Q qG Ej W (264) 121 (gdzie q oznacza ładunek elementarny, G – wzmocnienie wewnętrzne, zaś W - współczynnik konwersji sygnału w detektorze), wówczas zależność (263) przyjmie postać Qk f k I k (265) WS Zauważmy, że wyrażenie w liczniku reprezentuje w istocie sumaryczny ładunek wytwarzany w detektorze w czasie jednej sekundy, odpowiada więc średniej wartości prądu indukowanego ID detektora. Wynika stąd oczywisty wniosek, że średnia wartość prądu detektora może być miarą natężenia promieniowania jonizującego, a w dalszej konsekwencji miarą innych (radiometrycznych i dozymetrycznych) wielkości pochodnych. W trybie pomiaru średniego poziomu mogą w zasadzie pracować różnego typu detektory promieniowania jonizującego, szczególne miejsce zajmują jednak układy z prądowymi komorami jonizacyjnymi, gdzie proces „uśredniania” sygnału informacyjnego (prądu jonizacyjnego komory) dokonuje się wewnątrz samej komory w wyniku interakcji indywidualnych aktów detekcji. Podlegające pomiarowi natężenie prądu jonizacyjnego takich komór obejmują bardzo szeroki zakres, poczynając od wartości skrajnie niskich - rzędu 10-15A (w pomiarach dozymetrycznych), aż do względnie wysokich - rzędu 10-5A (w systemach kontroli pracy reaktorów). Elektroniczne metody pomiaru bardzo słabych prądów jonizacyjnych sprowadzają się w istocie do pomiaru spadku napięcia VK wywoływanego mierzonym prądem IK na rezystancji obciążenia Ro o założonej, odpowiednio dużej wartości. W ten sposób uzyskuje się sygnał napięciowy o poziomie mierzalnym przez stowarzyszony układ elektroniczny „Front-End”. Dla raz zdeterminowanego zakresu dynamicznego napięć wejściowych tego układu, wartości rezystancji Ro wyznaczają w konsekwencji prądowe zakresy pomiaru. Wynika stąd podstawowy wymóg nakładany na rezystancję wejściową RWE tego układu, żądający aby RWE Ro. Interpretując powyższą nierówność w terminach mocy sygnału, oznacza ona iż prawie cała moc sygnału wydziela się na rezystancji obciążenia komory jonizacyjnej Ro, zaś dołączony do niej układ elektroniczny pracuje w warunkach „elektrostatycznych”. Układ wzmacniający „Front-End” czyniący zadość temu wymaganiu zwany jest wzmacniaczem elektrometrzycznym, zaś zależnie od sposobu jego dopełnienia wyróżniane są dwa rodzaje przedwzmacniaczy tego rodzaju: elektrometry o wzmocnieniu bezpośrednim elektrometry z modulacją parametryczną. 122 4.2.1. Elektrometry o wzmocnieniu bezpośrednim W okresie poprzedzającym „erę techniki półprzewodnikowej” przedwzmacniacze tego typu określano mianem elektrometrów na lampach próżniowych. Obowiązująca wówczas klasyfikacja wyróżniała trzy klasy elektrometrów, wymieniając nadto elektrometry mechaniczne (galwanometry).oraz elektrometry z kondensatorem dynamicznym (z przetwarzaniem sygnału)76. Lampa elektronowa stanowiła wtedy jedyny dostępny element aktywny, a jej oporność wejściowa (zarówno różniczkowa jak i stałoprądowa), zdawała się nieźle spełniać nakładany na nią warunek. Oporność wejściową lampy elektronowej stanowi w istocie oporność jej substruktury siatka-katoda, wynikająca z charakterystyki prądu siatki i S f VS VA const (266) gdzie; VS – napięcie polaryzacji siatki, IS – prąd siatki, oraz VA – napięcie anodowe lampy. W ogólnym przypadku prąd siatki zawiera dwie składowe: elektronową i jonową, a ich wzajemne proporcje, jak to pokazano przykładowo na rysunku 79, zależą od zadanego wartością napięcia polaryzacji VS punktu pracy. +IS VA = const IS- IS 0 IS+ -IS -VS 0 Rys. 79. Charakterystyka prądu siatkowego lampy elektronowej Linią ciągła wykreślono na nim typowy przebieg zależności sumarycznego prądu siatki IS od napięcia jej polaryzacji VS, natomiast liniami przerywanymi, 123 instrumentalnie niemierzalne (rekonstruowane) przebiegi obu jej składowych: elektronowej I S oraz jonowej I S . Z przepływem prądu siatki wiąże się nierozdzielnie generacja „białego” szumu śrutowego. Szum ten jest jednym z czynników determinujących czułość prądową wzmacniacza, którym to terminem określamy minimalną wartość prądu, mierzalną z założonym a’priori stosunkiem sygnału do szumu „SNR”. Wyznaczymy ją w oparciu o szumowy schemat zastępczy stopnia wzmacniającego podany na rysunku 80. RA IA RS IK VS [ S, ] x RS x IS C 4kTRS C 2qIS IP a) b) Rys. 80. Zastępczy schemat szumowy lampowego stopnia wzmacniającego . Uwzględniono na nim, obok zastępczego, prądowego źródła szumu śrutowego (Ip) również zastępcze źródło napięciowe szumu termicznego (Vs), generowanego w rezystorze RS. Dla uproszczenia analizy pominięto przeniesiony na wejście szum śrutowy prądu anodowego, oraz inne rodzaje szumu (np. szum nadmiarowy „1/f”). Gęstości widmowe mocy uwzględnianych w analizie szumów opisane są odpowiednio równaniami Schottky’ego77 (w przypadku szumu śrutowego) i JohnsonaNyquista78,79 (w przypadku szumu termicznego). W terminach oznaczeń przyjętych na powyższym schemacie powołane równania zapiszemy w postaci: d I p2 dla szumu śrutowego (267) 2q IS df dla szumu termicznego d Vs2 4 k T RS df (268) Zauważmy, że szeregowy szum termiczny transmituje się na wejście stopnia wzmacniającego z kwadratem modułu funkcji przenoszenia czwórnika [RS –C], natomiast widmo równoległego szumu śrutowego przekształca się z kwadratem impedancji układu [RSC] do postaci napięciowej. W rezultacie w punkcie węzłowym „x” działa sprowadzony do jednolitej postaci szum napięciowy o gęstości widmowej mocy 124 d VNi2 RS2 1 4 k T RS 2 q I S 2 2 df 1 RS C 1 RS C (269) Scałkowanie równania (269) w granicach (0 ) daje globalną wariancję szumów wejściowych VNi2 . Wynosi ona VNi2 kT q I S RS C 2C (270) Tym samym określiliśmy wartość średniokwadratową szumów na wejściu stopnia wzmacniającego. Jeśli z kolei spełniony jest warunek RS << RWE, sygnał prądowy komory jonizacyjnej IK formuje na wejściu tego stopnia proporcjonalny do niego sygnał napięciowy VK VK I K RS (271) Równania (270) i (271) pozwalają więc wyznaczyć stosunek sygnału do szumu, lub dla założonej, wymaganej wartości tego stosunku SNR, obliczyć przynależną mu wartość minimalną prądu wejściowego IK min to jest czułość prądową stopnia wzmacniającego q IS kT I K min SNR (272) 2 RS C 2 RS C Wobec wysokiej wartości rezystancji RS (powyżej 1010 ) pierwszy składnik sumy pod pierwiastkiem okazuje się pomijalnie małym w porównaniu z jej drugim składnikiem. Wyrażenie (272) można zatem uprościć do postaci I K min SNR 2 q IS RS C (273) Uwidacznia ona explicite wpływ parametrów wewnętrznych lampy (IS) oraz stowarzyszonych elementów biernych (RS,C) jej obwodu wejściowego na czułość prądową wzmacniacza. Dodajmy, że równoległy układ (RSC) stanowi obwód inercyjny pierwszego rzędu, determinujący górną granicę dopuszczalnej szybkości zmian poziomu sygnału wejściowego. W pomiarach quasistatycznych można więc przez dowolne w zasadzie zwiększanie wartości stałej czasowej tego obwodu (ściśle mówiąc, jego pojemności) osiągnąć pożądane obniżenie poziomu IK min; oczywiście kosztem odpowiedniego wydłużenia czasu pomiaru. Nie ma takiej możliwości w przypadku pomiarów technicznych, gdy prąd jonizacyjny komory niesie informację o innej, zmiennej w czasie wielkości fizycznej, a błąd dynamiczny pomiaru powinien być zredukowany do minimum. 125 Przy zadanej wartości stałej czasowej RSC jedynym czynnikiem limitującym wartość IK min jest prąd siatki IS. W przypadku zwykłych lamp elektronowych jego wartość mieści się w przedziale od 10-8 do 10-9 A. Ograniczając czas pomiaru do technicznie uzasadnionej wartości tpom = 1 s, oraz zakładając przykładowo wartość wymaganego stosunku sygnału do szumu SNR = 100, otrzymamy IK min 10-12A. W praktyce pomiarowej wymagania są częstokroć znacznie ostrzejsze i to zarówno w odniesieniu do czasu oraz dokładności pomiaru jak i do poziomu mierzonego sygnału. Z przebiegu zależności prądu siatkowego od napięcia polaryzacji wynika, że równoczesne spełnienie dwóch wymogów, a mianowicie żądania bardzo dużej dynamicznej (różniczkowej) oporności wejściowej lampy oraz jak najmniejszego prądu siatki, możliwe jest przez ustalenie punktu pracy lampy w obszarze łagodnego nachylenia jej charakterystyki wejściowej (IS - VS). Jak pokazuje rysunek 78, taki punkt pracy leży poniżej napięcia odcięcia składowej elektronowej. Prąd siatki IS jest wtedy podyktowany wyłącznie składową jonową I S . Jej źródłami jest szereg równolegle zachodzących procesów fizycznych, a mianowicie: jonizacja zderzeniowa drobin gazu szczątkowego przez strumień elektronów emisja jonów dodatnich z katody emisja termoelektryczna siatki emisja fotoelektryczna siatki prąd upływu powierzchniowego. Wymienione efekty dają się zminimalizować na drodze udoskonalenia technologii produkcji, racjonalnego przekonstruowania struktury wewnętrznej lampy i doboru optymalnych warunków jej pracy. W szczególności efekt jonizacji zderzeniowej można wydatnie osłabić przez efektywniejsze odgazowanie elektrod i bańki lampy, oraz zmniejszenie natężenia pola elektrycznego (obniżenie napięcia anodowego). Oddzielenie siatki sterującej od katody dodatkową siatką ekranującą zapobiegać będzie z kolei przenikaniu do jej obwodu jonów dodatnich produkowanych w strefie siatka-katoda. Poziom emisji jonów emitowanych przez katodę można skutecznie zredukować przez obniżenie temperatury katody (przez zmniejszenie napięcia żarzenia katody). Praca z ciemną katodą, pod warunkiem równoczesnego optycznego ekranowania bańki lampy, praktycznie eliminuje efekt emisji fotoelektrycznej siatki, a także znacząco osłabia zachodzący na niej proces termoemisji elektronów. Dodatkowe osłabienie efektu emisji termoelektrycznej uzyskuje się przez oddalenie siatki sterującej od katody. Nadto dla redukcji obu tych efektów do konstrukcji siatki używa się materiałów o dużej pracy wyjścia. Przeniesienie wyprowadzenia siatki na kopułę bańki lampy i zastosowanie szkła o wysokiej oporności 126 powierzchniowej zapewniają wreszcie pożądaną minimalizację prądu powierzchniowego. W warunkach eksploatacyjnych niezbędnym warunkiem utrzymania tego prądu na skrajnie niskim poziomie jest stałe utrzymywanie wysokiej czystości i niskiej higroskopijności powierzchni bańki. Identyfikacja efektów odpowiedzialnych za poziom składowej jonowej prądu siatki oraz znajomość sposobów ich ograniczenia stworzyły podstawę dla skonstruowania lampy elektronowej o drastycznie zredukowanym poziomie prądu siatki (rzędu 10-15A). Lampy takiej nazwano lampami elektrometrycznymi. Znamienitą większość fabrycznie produkowanych lamp elektrometrycznych stanowią tetrody z ekranowaną - od strony katody - siatką sterującą. Ich poważnym niedostatkiem jest bliska jedności wartość współczynnika wzmocnienia. Z tego punktu widzenia alternatywę stanowią specjalnej konstrukcji (subminiaturowe) pentody elektrometryczne. Wartości nominalne napięć zasilania (żarzenia, anody i siatek) w każdej kategorii omawianych lamp ustalone zostały według przedstawionych wyżej skrótowo przesłanek80. Lampy elektrometryczne były stopniowo wypierane przez ich odpowiedniki półprzewodnikowe; polowe tranzystory złączowe JFET i tranzystory polowe z izolowaną bramką MOS-FET. Wzmacniacze na lampach elektrometrycznych zasługują jednak na przypomnienie, tym bardziej że ich konfiguracje stanowiły wzór dla późniejszych realizacji półprzewodnikowych. Tak więc na rysunku 81 przedstawiono schematycznie najprostsze konfiguracje układów z lampami elektrometrycznymi. Są to jednostopniowe konfiguracje mostkowe o różnej wrażliwości termicznej. W takiej też postaci wykorzystywane one były zarówno jako przyrządy stacjonarne jak i przenośne. +VA1 a) c) b) G G G +VA +VA +VA2 +VS1 +VS1 RS RS -VS2 RS -VS2 -VS2 +VS1 Rys. 81. Typowe konfiguracje elektrometrycznych wzmacniaczy jednostopniowych W pierwszym przypadku do indykacji wartości mierzonego prądu stosowano z reguły galwanometry lusterkowe, natomiast w wersji przenośnej celowi temu służyły przyrządy wskazówkowe mniejszej czułości (mikroamperomierze). Konfiguracja c) to typowy układ woltomierza lampowego. Dzięki pełnej symetrii, zwłaszcza w przypadku użycia lampy „podwójnej” (zawierającej we wspólnej bańce dwie identyczne struktury), zapewniała największą stabilność termiczną 127 i czasową. Z tego względu konfiguracja ta znalazła powszechne zastosowanie na wejściu symetrycznych, wielostopniowych elektrometrów lampowych 81,82,83,84. Bardzo skutecznym, jak wiemy, sposobem zwiększenia stabilności układu jest wprowadzenie ujemnego sprzężenia zwrotnego Metodę tę wykorzystano również w asymetrycznych układach elektrometrycznych wzmacniaczy stałoprądowych. Dla przykładu na rysunku 82 przedstawiono jako „wizytówkę minionego okresu lampowego” schemat ideowy popularnego wówczas, przenośnego monitora promieniowania, zrealizowanego w układzie elektrometru asymetrycznego ze 100 % ujemnym sprzężeniem zwrotnym85. 18.2A 100A CK526AX + 30V _ 1 A 22M 1M2 + CK571AX KOMORA JONIZACYJNA 1.25V 15V _ 250k 100k _ + 15V _ 1.25V 150k 60V 25k 82k 1n2 + 18k 7 10 11 12 10 10 10 10 50 10k 100A Rys. 82. Uproszczony schemat układu przenośnego monitora promieniowania i z lampowym wzmacniaczem elektrometrycznym 85 Przypomnijmy, że skuteczność ujemnego sprzężenia zwrotnego zależy od wzmocnienia wzmacniacza w otwartej pętli. Z tego względu w stopniu wejściowym wzmacniacza zastosowano miniaturową pentodę elektrometryczną typu CK571AX o transkonduktancji gm= 8 A/V oraz współczynniku amplifikacji = 1000. Kluczowym problemem wszelkiego rodzaju układów pomiaru średniego poziomu (wzmacniaczy stałoprądowych) jest ich stabilność termiczna i czasowa opisywane odpowiednio napięciowym względnie prądowym dryfem temperaturowym i długoterminowym. W strukturach lampowych natrafiamy w tym względzie na spore trudności zarówno realizacyjne jak i eksploatacyjne. Pojawienie się tranzystorów polowych JFET pozwoliło w znacznej mierze uporać się z niestabilnością termiczną i wyrugować lampy elektrometryczne z elek128 trometrów przeznaczonych do pomiarów prądów w zakresie powyżej 10-13 A. Jako przykład najprostszej realizacji elektrometru z wejściowym tranzystorem JFET, niech posłuży układ konstrukcji firmy Texas Instruments 86, wzorowany na lampowej konfiguracji z rysunku 81 b). Jego schemat ideowy przedstawiono na rysunku 83. 2N2497 100k 10k 100A 2k5 4k7 2k5 ZERO R0 12k CZUŁOŚĆ _ 9V + 10k Rys. 83. Schemat prostego elektrometru ze złączowym tranzystorem polowym na wejściu. Główne źródła niestabilności w powyższym układzie tkwią w jego elemencie aktywnym. W szczególności za dryf temperaturowy odpowiedzialne są zależności termiczne konduktywności kanału (T), wysokości bariery (T) złącza bramka kanał, oraz jego prądu wstecznego IGS(T). Dodajmy, że zależność przewodności kanału od temperatury (T) podyktowana jest w zasadzie zależnością termiczną ruchliwości nośników ładunku w kanale (T). Pomijając wpływ prądu bramki, łączny efekt dwóch pozostałych czynników wyraża się więc pośrednim uzależnieniem prądu drenu od temperatury: ID = ID(, ). W obszarze „wysokich” temperatur ze wzrostem jej maleje zarówno ruchliwość nośników ładunku jak i potencjał bariery złącza bramka-kanał. Pierwszy z wymienionych efektów powoduje obniżenie wartości prądu drenu podczas gdy drugi, jego wzrost. Możliwy jest zatem taki dobór warunków pracy tranzystora, w których obydwa efekty wzajemnie się skompensują. Teoria tranzystora polowego 86,87 (przy pewnych założeniach upraszczających) podaje praktycznie użyteczne formuły, determinujące wartość prądu drenu ID(Z) i przynależnego mu napięcia polaryzacji bramki VGS(Z) w warunkach termicznej autokompensacji. Wyjściowymi w procedurze wyznaczania wartości tych parametrów są szczegółowe równania charakterystyk tranzystora polowego, wyrażone w terminach uzależnionych termicznie wielkości fizycznych. Na ich gruncie można skonstruować zastępczy schemat tranzystora polowego z wyodrębnionymi na wejściu ekwiwalentnymi źródłami niestabilności termicznej: szeregowym źródłem napięciowym Edr(T) i równoległym źródłem prądowym Idr(T) 88, jak to właśnie ukazano na rysunku 84. 129 Edr(T) reprezentuje na nim napięcie niezbędne dla wywołania w wyidealizowanym tranzystorze bezdryfowym przyrostu prądu drenu ID o wartości równej termicznemu dryfowi prądu drenu tranzystora rzeczywistego. Edr(T) RG FET Idr(T) BEZDRYFOW Y Rys. 84. Zastępczy schemat tranzystora wyodrębniający źródła dryfu termicznego Jego pochodna względem temperatury stanowi miarę wrażliwości termicznej kanału JFETa. I 1 d dV p dEdr D* (274) dT g m dT dT W zakresie nasycenia (pentodowym) tranzystora obowiązują relacje I D I DSS VGS 1 VP 2 oraz g m 2 I DSS VP VGS 1 VP (275) Uwzględniając je w równaniu (274) i nakładając żądanie aby (dEdr/dT) = 0 otrzymamy warunek autokompensacji 1 VGS VP 1 d dVP 2 dT dT (276) Formułę powyższą można znacznie uprościć, korzystając z zależności (T) oraz VP(T) 86, które prowadzą do prostych związków 1 d n dT T oraz dVP d 2,2 mV / K dT dT (277) przy czym n jest stałą zależną od koncentracji domieszek (o wartości z przedziału <1,52,5>) 130 Jeśli przyjąć n = 2 oraz T = 300 K, tj. gdy (n/T) 0,006, wówczas warunek kompensacji składowych dryfu termicznego dla JFETa z kanałem „n” wyrazi się równaniem (278) VGS ( Z ) VP 0,73 [V] Przynależna takiej polaryzacji bramki wartość prądu drenu ID(Z) wynosi I D( Z ) dVP dT 1 d dt g m ( Z ) 0,36 g m ( Z ) (279) Prądowe źródło dryfu Idr(T) odzwierciedla wpływ temperatury na prąd wsteczny złącza bramka-kanał. Z podstawowej zależności Shockleya łatwo wyznaczyć nachylenie tej charakterystyki dIdr/ dT dIGS/ dT. W temperaturze T = 300 K jest ona opisana zależnością dI dr (280) 0,15 I GS dT Uzależnione termicznie zmiany prądu IGS dają na rezystancji obwodu wejściowego JFETa (RG) proporcjonalny dryf napięciowy wnoszący dodatkowy wkład w dryf prądu drenu. Formuła powyższa nie uwzględnia udziału prądu generacyjno-rekombinacyjnego Ig-r oraz prądu nadmiarowego Igx bramki. Pierwsza z wymienionych w zakresie roboczym okazuje się pomijalną. Druga natomiast jest silną funkcją napięcia drenu VD oraz napięcia polaryzacji bramki VGS. Wyprowadzoną analitycznie przez Dang Luong Mo 63 szczegółową zależność (239) można zapisać w postaci I gx VD , VGS I G A VD e B / VD I V D GS (281) gdzie A* i B* stanowią globalne parametry JFETa (stałe dla konkretnego egzemplarza tranzystora). Graficznym odwzorowaniem tej zależności jest przedstawiona na rysunku 85 rodzina charakterystyk wejściowych tranzystora 2N4416 uzupełniona wspólną (w przybliżeniu) jego charakterystyką przejściową. Ukazuje ona bardzo silny wpływ napięcia drenu na prąd bramki w roboczym obszarze napięć polaryzacji bramki. Według przytoczonych skrótowo kryteriów ustalono również warunki pracy tranzystora w układzie z rysunku 83, przy czym wartość prądu autokompensacji termicznej drenu wyniosła ok. 3000 A. Zauważmy, że zupełna kompensacja składowych dryfu prądu drenu zachodzi wyłącznie dla zadanej temperatury. 131 IG [pA] ID [mA] IG = f (VGS) Vds= const 0,0 10 3V 6V 8 9V 11V -1,5 6 4 ID = f (VGS) -3,0 2 -3,0 -2,0 -1,0 0,0 VGS [V] Rys. 85. Rodzina charakterystyk wejściowych i przejściowej złączowego tranzystora polowego typu 2N4416. Ze względu na stosunkowo „płaski” przebieg zależności „względnej ruchliwości”[d/] od temperatury w okolicy temperatury autokompensacji uzyskuje się jednak w tym przedziale istotną redukcję dryfu termicznego. Tym nie mniej dla osiągnięcia zadowalającej stałości położenia zera i nominalnej dokładności pomiaru, radiometry tego rodzaju wyposażone są z reguły w odpowiednie elementy regulacyjne (potencjometry: „ZERO” i „CZUŁOŚĆ” – na rysunku 83). Podobnie jak w układach lampowych, większą stabilność „zera” zapewniają symetryczne układy z wejściowymi tranzystorami polowymi. Za reprezentatywny przykład „pierwszej generacji” tego rodzaju elektrometrów wykonanych wyłącznie na elementach dyskretnych posłużyć może układ zaproponowany przez Kennedyego89,90. Jego schemat ideowy przedstawiono na rysunku 86. Konfiguracja wzmacniacza nie wiele odbiega od konwencjonalnych układów różnicowych z wyjściem asymetrycznym i ujemnym sprzężeniem zwrotnym poprzez wszystkie jego stopnie. Dla osiągnięcia pożądanej, wysokiej stabilności układu wprowadzono, wzorując się na koncepcji Middlebrooka91,92, dodatkową pętlę sprzężenia zwrotnego (via D1-D2), stabiliizującą prąd drenów tranzystorów polowych. W tym też celu na wejściu włączono tranzystor T 4, zadaniem którego jest kompensacja zmian prądu bramki tranzystora T1. 132 13k3 1011 DETEKTOR 100k +12V 5k1 T2 13k3 T1 2N3823 2N3823 T5 T6 2N4250 2N4250 1k 1k 1k D1 1N4101 2N930 1N253 D2 S-15649 T7 S-15649 WY T3 T4 150k 18k 91k 43k 20k 20n 820 12k -12V 2k 10k Rys. 86. Schemat wzmacniacza elektrometrycznego radiometru z wejściową parą złączowych tranzystorów polowych według Kennedy’ego 89. Przykładem realizacji „drugiej generacji” (hybrydowej) jest układ symetryczny wzmacniacza elektrometrycznego ogólnego przeznaczenia firmy Philips88. Jego sekcję „Front-End” wykonano w konfiguracji stopnia różnicowego na „sparowanych” tranzystorach JFET typu BSF 21 A. Współpracuje ona ze wzmacniaczem operacyjnym typu TAA 521. Schemat ideowy tej konfiguracji przedstawiono na rysunku 87. BFS21A +9V 15k 100k WE 5n 0 390k WY TAA521 47k 47k 150k 200 50 -9V Rys. 87. Elektrometr w układzie symetrycznym z wejściową parą JFET 89 Ze względu na niską impedancję wejściową wzmacniacza operacyjnego, różnicową parę zbalansowanych JFET-ów połączono w układzie wtórników źródłowych, a jej relatywnie duże napięcie niezrównoważenia (offset voltage) jest kompensowane globalnie w obwodzie regulacji struktury scalonej (POT 100k). 133 W obu przedstawionych wyżej przykładowo rozwiązaniach układowych zastosowano złączowe tranzystory polowe o bardzo niskich wartościach nominalnych prądu bramki IGSS, rzędu 10-10A. Praktycznie na tym samym poziomie kształtuje się on w optymalnym punkcie pracy VGS(Z) – jak wskazuje zależność (218) – nie wiele odległym od napięcia odcięcia VP. tranzystora polowego. W tych warunkach oporność wejściowa (stałoprądowa) JFETa osiąga wartość powyżej 1011. Trzecią generację elektrometrów ze złączowymi tranzystorami polowymi na wejściu stanowią monolityczne struktury scalone. Zależnie od stopnia zaawansowania technologii produkcji zapewniają one odpowiednio różny poziom prądu bramki, a w konsekwencji również oporności wejściowej, decydując o możliwościach ich praktycznego wykorzystania. Dla zilustrowania tych możliwości zestawiono poniżej kilka wybranych typów monolitycznych wzmacniaczy scalonych, szeregując je według nominalnych wartości prądu polaryzacji bramki JFETów. 1) Wzmacniacz operacyjny typu AMP-05 prod. f-my Precision Monolitics Inc. IG = 50 pA 2) Wzmacniacz operacyjny typu HA-5180 prod. f-my Harris94 IG = 250 fA 3) Wzmacniacz elektrometryczny typu AD-515 prod. f-my Analog Devices95 IG = 75 fA 4) Wzmacniacz elektrometryczny typu OPA 128 prod. f-my Burr-Brown 96 IG = 75 fA Szczytowym osiągnięciem firmy Burr-Brown jest wzmacniacz pomiarowy o ultraniskiej wartości prądu polaryzacji, (Ultra Low Bias Current Instrumentation Amplifier INA 116) wynoszącej zaledwie 3 fA97. Postęp w dziedzinie technologii półprzewodnikowej zredukował więc znacząco przedział dzielący do niedawna wzmacniacze elektrometryczne ze złączowymi tranzystorami polowymi JFET na wejściu od ich odpowiedników z tranzystorami typu MOSFET (z izolowaną bramką). Tym nie mniej, te rekordowo niskie wartości prądu bramki tranzystorów złączowych przewyższają o blisko trzy rzędy wielkości prądy wejściowe MOSFETów. Tranzystory polowe z izolowaną bramką w technicznie dojrzałej postaci stały się praktycznie dostępne w początkach lat 60-tych ubiegłego stulecia. W interesującej nas dziedzinie pomiarów bardzo słabych prądów jonizacyjnych zastosowano je po raz pierwszy już w roku 1964 w Lawrance Radiation Laboratory 98 w Berkeley w układzie przenośnego radiometru z komorą jonizacyjną. W pod134 stawowej swej wersji z tranzystorami typu X-1004 o prądzie bramki poniżej 10-16A umożliwiał on pomiar prądów w zakresie od 10-15 do10-8 A. Pełny schemat ideowy tego rozwiązania pokazano na rysunku 88. ZAKRESY 8 RK 10 109 1010 1011 1012 10k 20k 5x20k 20A 5k _ 200k INTEGR 10.8V 20k + DETEKTOR 100 _ X-1004 300 ZERO X-1004 750 + _ Rys. 88. Schemat ideowy radiometru z tranzystorami MOSFET (wg.McCaslina 98) Jest to najprostsza konfiguracja symetryczna, odpowiadadająca strukturze lampowej z rysunku 81 c), z analogowym wskaźnikiem wychyłowym (mikroamperomierzem) włączonym w poprzeczną przekątną mostka. Zespół przełączników w gałęzi bramka-dren wejściowego tranzystora T1 pozwala zrealizować pomiar w trybie całkującym względnie napięciowym. W drugim z wymienionych przypadku przewidziano 5 zakresów pomiarowych ustalanych przez wartości rezystorów wejściowych (108,109,1010, 1011 oraz 1012 ) jak również potencjometry dostrojcze (20 k) w obwodzie mikroamperomierza. W obszarze skrajnie niskich wartości prądu bramki znaczący udział wnosi upływność powierzchniowa. W celu zredukowania jej wpływu stosuje się znaną metodę pierścienia ochronnego (quard ring) okalającego „gorąca elektrodę” (wyprowadzenie bramki) i utrzymywanego na jej potencjale spoczynkowym. Sposób ten rekomendowany jest zresztą z reguły przez producentów scalonych wzmacniaczy elektrometrycznych 93,94,95,96. Jak łatwo zauważyć, czułość napięciowa powyższego układu uzależniona jest między innymi od rezystancji gałęzi poprzecznej mostka, która w granicznym przypadku jest równa – relatywnie niskiej - oporności własnej zastosowanego mikroamperomierza. Prostym środkiem usprawniającym w tym względzie jest wprowadzenie pośredniczącego stopnia wtórnikowego w obu aktywnych gałęziach mostka. 135 Taką dwustopniową konfigurację symetryczną, zaproponowaną również w LRL przez McCaslina, przedstawiono na rysunku 89. -10.8V 4K1 20A 10k 1009 1009 RCZUŁ WE 200 GUARD RING 2N929 2N929 +10.8V Rys. 89. Dwustopniowy elektrometr symetryczny z tranzystorami MOSFET na wejściu 98. Droga rozwojowa układów elektrometrycznych wykorzystujących w stopniu wejściowym „Front-End” tranzystory typu MOSFET przebiegała analogicznie jak w przypadku elektrometrów z tranzystorami JFET. Wart jest przeto wzmianki układ Kennedy’ego i Pierce’a89 zaprojektowany specjalnie w ramach studium porównawczego układów opartych na tych dwóch rodzajach tranzystorów polowych. Stąd też konfiguracja tego układu, przedstawiona na rysunku 90, wykazuje wiele podobieństw do swego „konkurenta” na JFETach, którego schemat podano już wcześniej na rysunku 86. W praktyce pomiarowej przyjęto określać minimalną, mierzalną wartość prądu dla wartości stosunku sygnału do szumu równej jedności (SNR = 1), przy czym pojęciem szumu obejmuje się wszelkie procesy fluktuacyjne – w tym również efekt dryfu. Granica między szumem a dryfem ulega zresztą zatarciu w obszarze bardzo niskich częstotliwości. Według nieformalnej konwencji procesy fluktuacyjne w zakresie widma poniżej 0,01 Hz traktowane są zatem jako dryf, natomiast powyżej tej wartości jako szum. W tym kontekście formuła (212) wymaga redefinicji oraz uzupełnień. Ze względu na wzajemne proporcje składowych szumu generowanego w tranzystorach polowych (zarówno JFET jak i MOSFET) należy uwzględnić dodatkowo co najmniej szum termiczny kanału oraz szum nadmiarowy typu [1/f] 100. Ten drugi rodzaj szumu okazuje się nawet dominującym w tranzystorach MOSFET. 136 ZERO 10k 33k T1 100k 200 0.01 91k 33k 2x2N4250 T2 - 10V 10k S15649 150 WE F10049 2k T3 F10049 2k T4 T8 2N4122 2N3563 2N4250 WY T7 T6 91 10k T5 9k1 11k + 10V ZWORA PRZEŁĄCZNIK ZAKRESÓW POMIAROWYCH 150 15 1.5 2k 1k 105 106 107 108 109 1010 1011 1012 1013 Rys. 90. Schemat elektrometru z wejściem na tranzystorach MOSFET wg Kennedy’ego i Pierce’a Gęstości widmowe mocy tych szumów, sprowadzonych na wejście wzmacniacza, opisane są ogólnie znanymi formułami 2 d VCH o,7 szum termiczny kanału (282) 4kT df gm szum nadmiarowy d VF2 A arctg a f arctg b f df f (283) gdzie g m oznacza transkonduktancję w obszarze nasycenia, zaś wielkości A, a i b są stałymii materiałowymi i technologicznymi, charakterystycznymi dla danego tranzystora. Łączną, ilościową ilustracją przytoczonych formuł są przedstawione na rysunku 91 typowe charakterystyki szumowe tranzystorów obu typów. 137 en [nV/(Hz)1/2] 103 102 MOSFET 2N3631 10 JFET BFW10 1 10 102 103 104 105 106 f [Hz ] Rys. 91. Charakterystyki szumowe tranzystorów polowych: JFET101 i MOSFET102 Równania (282) i (283) opisują rozkłady widmowe mocy szumów w konwencji napięciowej. W takiej samej reprezentacji należy również wyrazić widmo szumów śrutowych prądu bramki. Uwzględnienia wymaga także modyfikujące działanie obwodu wejściowego na widmo szumu termicznego rezystora obwodu bramki RG. Odnośne procedury takich operacji oraz wyniki przeliczeń zostały wcześniej podane w uproszczonej analizie szumowej stopnia na lampie elektronowej. Możemy przeto wprost skorzystać z wyprowadzonych wówczas formuł, zmieniając tylko niektóre oznaczenia. Globalne widmo szumów wejściowych przyjmie więc postać. d VNi2 4 k T RG 2 q I G RG 2,8 k T d VF2 2 2 df df g m 1 RG Ci 1 RG Ci (284) W torze wzmacniacza o przepustowości widmowej F(j) ulega ono przekształceniu, dając na wyjściu 2 d VNo d VNi2 2 F df df (285) 2 i średniokwadratową wartość Na tej podstawie można obliczyć wariancję VNo napięcia szumów VNo rms. Wespół z wielkością dryfu determinują one nieoznaczoność pomiaru. Oznaczając wartość skuteczną napięcia dryfu symbolem Vdr rms sumaryczny efekt procesów fluktuacyjnych, tj. dyspersję sygnału (Vo), opisuje związek 138 Vo V V 2 No rms dr rms 2 (286) Dla zminimalizowania wielkości dyspersji konieczne jest zawężenie pasma przenoszenia układu do poziomu akceptowanego przez wymagania założonej szybkości reakcji. Z tego też względu celowo zwiększa się stałą czasową dominującego obwodu całkującego, zlokalizowanego najczęściej na wyjściu drugiego stopnia różnicowego wzmacniacza. W Dodatku I przedstawiono tok i wyniki obliczeń wariancji i dyspersji szumowych w dolnoprzepustowym układzie wzmacniacza elektrometrycznego. Postawione wyżej założenie SNR = 1 jest równoznaczne z przyrównaniem wielkości dyspersji sygnału do spadku napięcia na rezystancji RG wywołanego przepływem prądu komory jonizacyjnej o wartości IK min. Stąd więc minimalna, mierzalna wartość prądu, określająca zarazem rozdzielczość prądową elektrometru, będzie równa. Vo (287) I K min RG Po dygresji o charakterze ogólnym powróćmy do układów z rysunków 86 i 90. W obu porównywanych układach zadano taką samą szerokość pasma przenoszenia (fg 200 Hz), podyktowaną przez stałą czasową obwodów kolektorowych tranzystorów T6 lub T4. Wobec niższej wartości prądu bramki tranzystorów MOSFET w układzie na tych tranzystorach można było zwiększyć o rząd wielkości wartość rezystancji RG, wyznaczającą czułość prądową elektrometru. W tych warunkach rozdzielczość prądowa układu ze złączowymi tranzystorami polowymi wyniosła 510-15 A, natomiast w wersji z tranzystorami typu MOSFET uzyskano wartość równą 510-16 A. Omówione, wybrane układy stanowiły opracowania jednostkowe, skontruowane w laboratoriach badawczych dla ich konkretnych potrzeb eksperymentalnych. Do seryjnej produkcji fabrycznej weszły natomiast konfiguracje stanowiące tandem składający się z wejściowego stopnia różnicowego na tranzystorach typu MOSFET oraz wzmacniacza operacyjnego (z reguły monolitycznej struktury scalonej) na tranzystorach bipolarnych. Dużą popularność w latach 70-tych zyskał na przykład miniukład scalony firmy Keithley Instruments - Model 302, zadowalający umiarkowane wymagania pomiarowe. W tablicy V zestawiono parametry techniczne opisujące własności tego układu103, zamieszczając w niej również (dla porównania) dane bardzo podobnej konfiguracji produkcji f-my Philips99 z tranzystorami JFET (rys. 87). 139 Tablica V Parametr/ Model KEITHLEY 302 PHILIPS Wzmocnienie Oporność wejściowa Pojemność wejsciowa Dryf czasowy Dryf termiczny 12.000 1012 5 pF 2 mV/tydz. 150 V/OC 10.000 1011 4 pF 50 V/mies. 20 V/OC W tej też konfiguracji opracowano szereg bardziej zaawansowanych, wielofunkcyjnych elektrometrycznych urządzeń pomiarowych. Przykładem takiego, komercyjnie dostępnego rozwiązania, jest wielozakresowy elektrometr cyfrowy firmy Keithley – Model 616104. Jego inherentną impedancję wejściową określa rezystancja o wartości 21014 bocznikowana pojemnością 20 pF. Zapewnia on minimalną mierzalną wartość prądu (rozdzielczość na zakresie o największej czułości) rzędu 10-16A. Napięciowy dryf termiczny elektrometru nie przekracza 50 V/oC, a jego dryf długoterminowy jest mniejszy niż 100 V/24 h. Rysunek 92 przedstawia schemat ideowy przedwzmacniacza tego elektrometru. RZAKR 104 105 106 107 108 109 1010 1011 1k 75k 75k 10n T7 N F F N -9V T1 108 T2 T8 TG39 TG39 WE 2x 26612A (LO) + _ IC-74 T5 (HI) WY +12V (+12/-9)V T3 T4 TG91 „COMMON” (MASA WISZĄCA) TG91 nc nc Rys. 92. Schemat przedwzmacniacza elektrometru cyfrowego „KEITHLEY-616” [w pozycji N (NORMAL) układ pracuje w trybie pomiaru spadku napięcia na RZAKR, zaś w pozycji F(FAST) - w konfiguracji wzmacniacza transimpedancyjnego] 140 + _ Uwidoczniono na nim również (linią przerywaną) komplementarny stopień wyjściowy oraz zaznaczono symbolicznie zespół przełączanych rezystorów RZAKR ustalających prądowe zakresy pomiarowe. Wyodrębniona konstrukcyjnie sekcja przedwzmacniacza (Front-End) zawiera wejściową parę tranzystorów MOSFET w konfiguracji wtórników źródłowych oraz monolityczny układ scalony wzmacniacza operacyjnego o wysokim wzmocnieniu (rzędu 105). Zarówno stopień wejściowy jak i wzmacniacz operacyjny zabezpieczone są przed skutkami przepięć włączonymi odpowiednio diodami (złącze emiter-baza, względnie tranzystor w połączeniu diodowym). Przedwzmacniacz wespół z komplementarnym stopniem wyjściowym objęte są 100 % ujemnym sprzężeniem zwrotnym (z emiterów T7-T8 na bramkę T2), tworząc kaskadę o wzmocnieniu jednostkowym. Omawiany elektrometr wielofunkcyjny pozwala również dokonać pomiaru prądu w trybie integracyjnym (opcja „kulombometr”), umożliwiającym obniżenie minimalnej, mierzalnej wartości prądu o rząd wielkości. Przełączenie układu do tego trybu pracy sprowadza się do zastąpienia rezystorów RZAKR odpowiednimi pojemnościami CZAKR. Wśród komercyjnie dostępnych elektrometrów wielofunkcyjnych wyróżnia się Model 642 firmy Keithley 105. Jego konfiguracja nie wiele odbiega od uprzednio omówionej. Dzięki wprowadzonym udoskonaleniom zorientowanym na podwyższenie stabilności i redukcję prądów upływu 106 obniżono dolną granicę pomiaru do poziomu 10 aA (10-17A). Dla osiągnięcia tak wygórowanych parametrów technicznych konieczne jest między innymi utrzymanie w bezpośrednim kontakcie źródła sygnału i wejściowego stopnia elektrometru. W rozwiązaniu konstrukcyjnym Modelu 642 warunek ten spełniono poprzez zmontowanie analogowej sekcji „Front-End” w głowicy pomiarowej umożliwiającej bezpośrednie przyłączenie do niej źródła sygnału (komory jonizacyjnej) oraz transmisję wstępnie przetworzonego (ukondycjonowanego) sygnału do bardziej odległej jednostki centralnej. 4.2.2. Elektrometry z modulacją parametryczną. Rozwój tej klasy wzmacniaczy elektrometrycznych dokonywał się równolegle z doskonaleniem ich odpowiedników o wzmocnieniu bezpośrednim. W obu przypadkach badania rozwojowe koncentrowały się na newralgicznych elementach układów wzmacniających jakie stanowią ich stopnie wejściowe, zmierzając do zminimalizowania wnoszonego dryfu i zakłóceń fluktuacyjnych oraz maksyma141 lizacji ich impedancji wejściowej. Ostatni z wymienionych wymogów przesądził o charakterze modulatora. W rozmaitych wersjach rozwiązań konstrukcyjnych stanowi go bezstratny kondensator, którego pojemność zmienia się zgodnie z przebiegiem (z reguły sinusoidalnie zmiennym) wymuszenia modulującego. Rysunek 93 ilustruje schematycznie zasadę pracy tego rodzaju modulatora. R Vi = x CS CDYN fMOD Vo ~ Zwe GENERATOR Rys. 93. Zasada pracy modulatora z kondensatorem dynamicznym Kondensator o modulowanej pojemności, zwany potocznie kondensatorem dynamicznym, składa się z dwóch sprzężonych elementów funkcjonalnych: kondensatora o regulowanej pojemności oraz układu napędzającego. Na rysunku elementy te mieszczą się w obrębie zacienionej części pola schematowego. Zależnie od geometrii układu elektrod i sposobu jego napędu, wyróżnia się dwie główne grupy kondensatorów dynamicznych: rotacyjne oraz wibracyjne. Pierwsze, opracowane w początkowym okresie rozwoju tej techniki107, do napędu układu stosowały silnik elektryczny. Druga grupa obejmuje szereg odmian wykorzystujących do napędu siły elektrodynamiczne (starsze typy), elektromagnetyczne76,108 względnie elektrostatyczne109. Ukształtowanie elektrody drgającej w formie płaskiej sprężynki lub w postaci cienkiej, okrągłej „płytki”, dzieli tę grupę kondensatorów na dwie kategorie: kondensatory skrzydełkowe (vibrating reed condenser) oraz kondensatory membranowe (vibrating diaphragm condenser). Wymuszone działaniem układu napędzającego zmiany pojemności kondensatora dynamicznego można zapisać w formie C DYN C0 C sin t (288) gdzie C0 oznacza pojemność spoczynkową kondensatora, C – amplitudę jej dewiacji, zaś – pulsację modulatora ( = 2 fMOD). Przy częstotliwości wymuszenia modulującego fMOD spełniającej warunek f MOD 142 1 2 R C0 (289) ładunek QC zgromadzony na pojemności kondensatora dynamicznego, wobec relatywnie dużej inercyjności obwodu RCDYN , podyktowany jest wyłącznie wartościami pojemności spoczynkowej C0 oraz napięcia wejściowego Vi= i w stanie ustalonym zachowuje wartość stałą, równą QC Vi C0 (290) Efekt modulacji manifestuje się pulsacją napięcia VC(t) na zaciskach kondensatora dynamicznego. Na podstawie równań (288) i (290) możemy więc napisać VC t Vi C 0 QC C DYN C 0 C sin t (291) Oznaczmy symbolem względną dewiację pojemności dynamicznej (C/C0). W tej notacji równanie (291) przybierze postać VC t Vi 1 sin t (292) Bardzo niska wartość względnej dewiacji pojemności powszechnie stosowanych kondensatorów typu wibracyjnego ( 0,1) pozwala dla uproszczenie powyższej formuły skorzystać z praw działań z liczbami małymi dając w rezultacie wyrażenie z wyodrębnionymi składowymi: składową stałą Vi= i składową sinusoidalnie zmienną VC t Vi Vi sin t (293) Ostatecznie, po odseparowaniu składowej stałej przy pomocy pojemności szeregowej CS na wyjściu nieobciążonego modulatora otrzymujemy VC VC sin t (294) Zależność (294) ukazuje, że na miarę dokładności poczynionych przybliżeń, względna dewiacja pojemności kondensatora dynamicznego reprezentuje stosunek amplitudy napięcia wyjściowego do napięcia wejściowego, stąd też często przydaje się jej formalnie miano wzmocnienia układu obok uzasadnionej funkcjonalnie nazwy - wydajność konwersji. Impedancja wejściowa stowarzyszonego wzmacniacza modyfikuje przebieg składowej zmiennej, obniżając odpowiednio jej amplitudę oraz powodując określone przesunięcie fazowe. Dla wyznaczenia wnoszonej attenuacji sygnału oraz kąta przesunięcia fazowego skorzystamy ze schematu zastępczego pełnego obwodu wejściowego przedstawionego na rysunku 94. Pominięto na nim gałąź źródła mierzonego sygnału stałego wobec ekstremalnie wysokich wartości zawartych w niej impedancji. 143 CDYN Vo*(t) VC CWE RWE Rys. 94. Zastępczy schemat pełnego obwodu wejściowego wzmacniacza Na powyższym schemacie uwzględniono pojemnościowo rezystywny charakter impedancji wejściowej stowarzyszonego wzmacniacza ZWE = (RWECWE). Oznaczając z kolei przez C* pojemność wypadkową szeregowo połączonych pojemności kondensatora dynamicznego CDYN oraz kondensatora separującego CS, w rezultacie prostych obliczeń otrzymujemy wyrażenia określające odpowiednio stopień tłumienia sygnału k() oraz wielkość przesunięcia fazowego (). k C Rwe 1 1 C we C we C 1 1 C C Rwe 1 aarctg C we C Rwe 2 2 2 2 Rwe oraz 2 (295) (296) Łatwo zauważyć, że dla zminimalizowania tłumienia sygnału pożądane jest maksymalnie możliwe zredukowanie pojemności wejściowej wzmacniacza przy równoczesnym zwiększeniu jego oporności. Wprowadzone przez obwód wejściowy przesunięcie fazowe sygnału wymaga odpowiedniej korekcji w torze wzmacniacza. Wymóg ten jest narzucony przez system demodulacji sygnału dokonywanej z reguły w układzie detektora synchronicznego, efektem której jest przywrócenie wzmocnionemu sygnałowi jego pierwotnego (stałoprądowego) charakteru. Sekwencję operacji funkcjonalnych dokonywanych na mierzonym sygnale ilustruje poglądowo schemat blokowy elektrometru z modulacją parametryczną przedstawiony na rysunku 95. MODULATOR Vi = V1 = /= WZMACNIACZ V1 ( = 2 f) DEMODULATOR V2 =/ WSKAŹNIK V2 = GENERATOR FALI NOŚNEJ Rys. 95. Schemat blokowy elektrometru z modulacją parametryczną 144 Podstawową zaletą elektrometrów z przemianą sygnału jest brak sumowania dryfów poszczególnych stopni wzmacniacza i możliwość osiągnięcia bardzo wysokiej (rzędu 1016), stabilnej oporności wejściowej. Nie mniej jednak sam modulator nie jest zupełnie wolny od efektu pełzania zera spowodowanego głównie niestabilnością napięcia kontaktowego elektrod kondensatora dynamicznego. Współczesne rozwiązania konstrukcyjne tego rodzaju przetworników charakteryzują się dryfem mniejszym od dryfu najlepszych elektrometrów z tranzystorami typu MOSFET na wejściu. Własność ta okupiona jednak została wysokim kosztem produkcji oraz pewnymi ograniczeniami eksploatacyjnymi, które przesądziły o większej popularności elektrometrów „MOS’owskich”. Dla ilustracji ogólnych rozważań dotyczących elektrometrów z modulacją parametryczną omówione zostaną dwa układy „Front-End” z różnego rodzaju kondensatorami membranowymi, obydwa wykonane w formie konstrukcyjnie wydzielonych głowic pomiarowych dostosowanych do bezpośredniego przyłączenia komór jonizacyjnych. Rysunek 96 przedstawia uproszczony schemat ideowy głowicy pomiarowej (sondy) elektrometru typu VA-J-51 produkcji firmy VEB „VAKUTRONIK” 110. ZERO EF806S 108 1011 WE R1 1M R2 1G 470M 22 TR 24k 500 6k2 10k 2k +8.5V 430 500 100 2n2 VA-E-16 35p 8k7 300k 2M 5 100 47n 1G 20 1 n 0.22 4k3 +85V TK KOMP 250 OC818 20 2k OC817 20 WY 10k OC816 480Hz 4V ~ BLOK Rys. 96. Uproszczony schemat ideowy sondy elektrometru VA-J-51 110 WZM., GŁ Obwód modulatora w porównaniu ze schematem ogólnym z rysunku 94 został rozbudowany o dodatkowe elementy bierne mające na celu ograniczenie obciążenia źródła sygnału podczas kontroli ”zera” (R1) oraz złagodzenia przebiegu procesów przejściowych przy przełączaniu zakresów pomiarowych (R2). W stopniu tym zastosowano kondensator dynamiczny typu membranowego z napędem elektromagnetycznym własnej konstrukcji (typ VA-E-16)111 o wydajności (współczynniku) konwersji sygnału = 0,1 20% i pojemności spoczynkowej C0 = 35 pF. 145 System jego elektrod osadzony został na materiale izolacyjnym o oporności większej od 1015. Z fizycznych własności kondensatora wynika istnienie określonego napięcia kontaktowego elektrod, oraz jego dryfów, termicznego i czasowego, wnoszących wkład w wypadkowe pełzanie zera i nieoznaczoność pomiaru. Dzięki racjonalnej konstrukcji wartości tych parametrów zredukowano odpowiednio do poziomu: Napięcie kontaktowe 30 mV Dryf czasowy napięcia kontaktowego 200 V/24 h Dryf termiczny napięcia kontaktowego 50 V/K Częstotliwość rezonansowa drgającej membrany wynosi ok. 600 Hz, zaś dopuszczalny zakres częstotliwości pracy kondensatora obejmuje przedział od 50 Hz do 500 Hz. Pierwszy stopień aktywny sekcji „Front-End” wykonano na lampie elektronowej. Wykorzystano w tym celu niskoszumną pentodę typu EF806. Zapewnia ona pożądaną wysoką wartość impedancji obciążającej obwód modulatora a nadto umożliwia kompensację (w obwodzie siatki ekranującej lampy) przesłuchu modulującej fali nośnej. Obciążeniem lampy jest transformator „strojony”, dopasowany do częstotliwości modulacji. Wyjściową sekcję „sondy” stanowi konwencjonalna „trójka” tranzystorowa z obciążeniem „na drucie” trzeciego jej stopnia. Na powyższym schemacie zaznaczono również symbolicznie podzespoły konstrukcyjnie mieszczące się w bloku wzmacniacza głównego, a funkcjonalnie – w pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego elektrometru. Częstotliwość fali nośnej w kontekście warunku (289) determinuje, dla założonego, dopuszczalnego błędu dynamicznego pomiaru, wartość maksymalnej szybkości zmian poziomu sygnału wejściowego. Ograniczona jest ona jednak bezwładnością ustroju drgającego zastosowanego kondensatora dynamicznego. Pod tym względem korzystnie wyróżnia się kondensator dynamiczny opracowana w laboratoriach f-my Philips 109. Jest to kondensator typu membranowego z cienką (0,135 mm) membraną szklaną wykonaną w formie krążka o średnicy 18 mm z naniesionymi po obu jej stronach mikrowarstwami metalicznymi. Obie (wzajemnie odizolowane) warstwy tworzą wespół z przyporządkowanymi im konstrukcyjnie elektrodami stałymi parę kondensatorów, z których jeden pełni funkcję sterowanego polem elektrycznym systemu napędzającego, drugi natomiast stanowi właściwy kondensator o modulowanej pojemności. Cała struktura osadzona jest na izolatorach szklanych i zamknięta w próżniowej bańce szklanej. Własności sprężyste membrany oraz jej wymiary geometryczne wyznaczają częstotliwość jej drgań własnych na poziomie 6 kHz. Na rysunku 97 przedstawiono schematycznie konfigurację elektrometru Mod. 640 produkcji f-my Keithley Instruments, wykorzystującego tego rodzaju kondensator dynamiczny 112. Szczegółowo rozrysowano na nim obwody sekcji „FrontEnd”, oznaczając pozostałe podzespoły symbolami bloków funkcjonalnych. 146 Przeważającą ich część zlokalizowano w głowicy pomiarowej. Bloki i elementy zacienione pomieszczono natomiast w jednostce centralnej wraz z układami zasilania i elementami nastawczymi. RB 20pF 10M 270k WZMACNIACZ.ZMODULOWANEGO SYGNAŁU INFORMACYJNEG0 47pF WE 108 108 2N4220 WZMACNIACZ WYJŚCIOWY DC CD k DEMODULATOR WY CN KOMPENSACJA NAP. KONTAKT. GENERATOR WYS CZĘST. WZMACN./ DETEKTOR „OBWIEDNI” WSKAŹNIK Rys. 97. Schemat konfiguracji elektrometru KEITHLEY Mod. 640 Koncepcja tego sposobu modulacji sygnału wejściowego zakłada pobudzanie membrany do drgań własnych sygnałem wymuszającym wysokiej częstotliwości. Relacja obu tych częstotliwości określona jest silną nierównością fMOD << fGEN (297) gdzie: fMOD jest częstotliwością drgań własnych membrany (częstotliwością modulacji), zaś fGEN - częstotliwością generatora pobudzającego ustrój drgający W szczególności, w omawianym układzie elektrometru 640 częstotliwości te wynoszą odpowiednio: fMOD = 5000 Hz orz fGEN 700 kHz. Tak duży dystans obu częstotliwości pozwala, poprzez odpowiednie ograniczenie pasma przenoszenia wzmacniacza sygnału informacyjnego, wyeliminować wpływ przesłuchu napięcia wzbudzającego drgania membrany. Przypomnijmy, że we wszelkich układach wzmacniaczy stałoprądowych z przemianą sygnału stosuje się z reguły synchroniczną demodulację (detekcję) wzmocnionego sygnału informacyjnego. Do tego celu niezbędny jest jednak uzgodniony w fazie standardowy sygnał przełączający o takiej samej częstotliwości fMOD. Wymagany sygnał formowany jest w genera147 torze sprzężeniowym wysokiej częstotliwości (fGEN) zmodyfikowanym przez van Zaalberda109 do postaci pokazanej na rysunku 98. W układzie tym sygnał sprzężenia zwrotnego pobierany jest z przekątnej mostka utworzonego przez parę przeciwsobnych uzwojeń wtórnych transformatora (Z2A i Z2B) oraz dwie pojemności, z których jedną stanowi kondensator napędzający CN. +VZ z2A L CN z1 R2 z2B WY C1 R1 CG C3 T R3 C2 Rys. 98. Schemat ogólny układu generatora napędu kondensatora dynamicznego z „automodulacją” amplitudy. Samowzbudzenie generatora zachodzi w warunkach niezrównoważenia mostka spełniających znane kryteria amplitudowo-fazowe, przy czym warunki te zmieniają się stosownie do bieżących zmian pojemności CN, zachodzących z częstotliwością drgań własnych membrany fMOD. Rezultatem powyższej współzależności jest okresowa zmiana współczynnika sprzężenia zwrotnego oscylatora, a w konsekwencji „automodulacja” amplitudy generowanego w nim sygnału wysokiej częstotliwości. Zmodulowany w ten sposób przebieg wysokiej częstotliwości odbierany jest z obwodu kolektorowego tranzystora, a po wzmocnieniu i detekcji amplitudowej jego „obwiednia” zostaje wykorzystana do kluczowania układu demodulatora. Na schemacie blokowym z rysunku 97 ukazano również stałoprądowy wzmacniacz wyjściowy zawierający w swej strukturze obwody filtracji wyprostowanego sygnału informacyjnego. Sygnał ten przekazywany jest z kolei do analogowego wskaźnika poziomu oraz do pętli ujemnego sprzężenia zwrotnego. Dla porównania z uprzednio opisanym elektrometrem z kondensatorem dynamicznym o napędzie elektromagnetycznym poniżej przytoczono za opisem fabrycznym analogiczne dane znamionowe elektrometru „Keithley – 640”. Napięcie kontaktowe 50 mV Dryf czasowy napięcia kontaktowego 20 V/24 h Dryf termiczny napięcia kontaktowego 20 V/K 148 Inherentna oporność wejściowa tego elektrometru jest większa od 1016 , co pozwoliło zwiększyć oporność bocznikującą na najniższych zakresach pomiaru prądu (10-15 10-11A) do wartości RB = 1012. Minimalna, mierzalna wartość prądu (rozdzielczość) na najczulszym zakresie pomiarowym sięga poziomu 510-17 A, zaś czas narastania odpowiedzi przy wymuszeniu skokowym sygnałem 10-14A nie przekracza 1,5 s. Przy niższych wartościach oporności RB szybkość reakcji ulega oczywiście odpowiedniemu wzrostowi, wyrażając się czasem narastania rzędu 10 ms dla oporności bocznikującej RB = 106 . Znaczne zwiększenie szybkości reakcji elektrometrów z przemianą sygnału umożliwiają modulatory na diodach pojemnościowych. Zasada ich działania jest identyczna jak zwykłych modulatorów z kondensatorami dynamicznymi. W tego typu modulatorze elementem o sterowanej pojemności jest złącze półprzewodnikowe. Znana z ogólnej teorii przyrządów półprzewodnikowych zależność pojemności złączowej od napięcia polaryzacji Cj (Vj) dla skrajnie niesymetrycznego złącza skokowego (p+-n) stanowi, że 1 q S ND 2 Cj A 2 B V j (298) gdzie: A - powierzchnia czynna złącza, S – stała dielektryczna półprzewodnika, ND - koncentracja donorów, B - potencjał dyfuzyjny, oraz Vj - napięcie polaryzacji zewnętrznej. Na rysunku 99 podano jej odwzorowanie graficzne z zaznaczeniem roboczych przedziałów zmiennych wielkości: sterującej (VMOD) i sterowanej (Cj) Cj Cj Cj Cj Vi Vj Vi = Vj B =VMOD B VMOD Rys. 99. Typowy przebieg charakterystyki Cj(Vj) złącza skokowego Rysunek powyższy uwidacznia przesadnie podstawowy warunek, narzucony przez pokazaną na rysunku 100 konfigurację modulatora, żądający aby maksymalna, sumaryczna wartość napięcia polaryzującego złącze była znikomo mała w stosunku do wartości potencjału dyfuzyjnego złącza. V i VMOD B (299) 149 CS R D2 D1 Vi = Vo ~ V V MOD MOD TR GENERATOR V MOD Rys. 100. Schemat konfiguracji modulatora z diodami pojemnościowymi Warunek (299) ma na celu ograniczenie prądu przewodzenia złącza do poziomu bliskiego IS0. Jego uzupełnieniem jest warunek liniowości konwersji sprowadzający się do wymogu VMOD / B (300) 1 oraz warunek (289) uzależniający pośrednio dopuszczalną szybkość zmian sygnału wejściowego od bezwładności modulatora. W tym ostatnim aspekcie, złącza półprzewodnikowe można uważać praktycznie za bezinercyjne, pozwalające w rezultacie na wydatne podwyższenie częstotliwości modulacji. W schemacie zastępczym modulatora z kondensatorem dynamicznym podanym na rysunku 95 pominięto upływność izolacji tego kondensatora. O ile jednak, wobec wysokiej wartości oporności upływowej izolacji (rzędu 1015 ), takie uproszczenie uznać można było na dopuszczalne, to w przypadku modulatora na złączach półprzewodnikowych ich rezystancja zaporowa (rzędu 109) wymaga uwzględnienia. Uzupełniony pod tym względem schemat zastępczy modulatora „diodowego” przedstawiono na rysunku 101. CDYN R CS RUPŁ Vi = VC ~ VMOD VMOD Rys. 101. Pełny schemat zastępczy modulatora na złączach pojemnościowych 150 Dla wyznaczenia zależności wiążącej zmodulowany sygnał wyjściowy z sygnałem wejściowym posłużymy się wyrażeniem (298) zmodyfikowanym do postaci C Vj Vj C 0 1 B 1 2 (301) gdzie C0 jest pojemnością złącza przy braku napięcia polaryzacji zewnętrznej (Vj=0), Zauważmy, że para diod modulatora włączona jest zgodnie (szeregowo) w tor sygnału modulującego, a przeciwstawnie (równolegle) w tor sygnału modulowanego. W konsekwencji wypadkowa pojemność układu złącz jest niezależna od sygnału informacyjnego (dodatni przyrost pojemności jednego złącza jest kompensowany ujemnym przyrostem pojemności złącza drugiego), a jej chwilowe wartości determinuje wyłącznie sygnał modulujący. Stąd więc we wzorze (301) zamiast wielkości Vj należy wstawić tylko VMOD. Uwzględniając z kolei sumowanie pojemności obu złącz oraz sinusoidalny przebieg sygnału modulującego, jak również warunek (300), wypadkowa ich pojemność daje się wyrazi w funkcji czasu jako CMOD(t) C MOD t 2 C 0 1 sin t 2 1 2 (302) Na zaciskach pojemności modulujących kształtuje się zatem sygnał VC (t) dany zależnością Vi 2 C 0 VC t Vi 1 sin t (303) C MOD t W celu wydzielenia składowej zmiennej można posłużyć się uprzednio wykorzystywanym przybliżeniem algebry małych liczb. Wobec słabego spełnienia warunku (<<1) skorzystamy obecnie z rozwinięcia dwumianu [1 – sin (t)]1/2 w szereg potęgowy uzyskując 2 1 3 3 VC t Vi 1 sin t sin 2 t sin 3 t ...... (304) 2 24 246 Równanie (304) ukazuje jawnie czasową zależność zmiennej V0~. Dla praktycznie stosowanych sygnału modulującego (VMOD 0,1 V) współczynnik osiąga wartość 0,4. Zaniedbanie zatem w równaniu (304) wyrażeń w potęgach wyższych niż „jeden” sprowadza go do znanej nam już postaci (294). Prowadzi ono do zawyżenia amplitudy składowej zmiennej zaledwie o około 2,5 %, oraz do pominięcia, nie mającej istotnego znaczenia, niewielkiej dystorsji jej przebiegu czasowego. Wydzielona przez pojemność sprzęgającą CS składowa zmienna przekazywana jest do zmiennoprądowego układu wzmacniającego. 151 Ogólnie przyjęta nazwa modulatory na diodach pojemnościowych zdaje się sugerować iż stosowane są w nich wyłącznie diody pojemnościowe, pełniące funkcję regulowanej pojemności w obwodach strojonych LC. Diody takie, o nominalnym zakresie roboczym napięć polaryzacji zaporowej, mieszczącym się na ogół w przedziale od kilku do kilkunastu woltów, w okolicy „zera” wykazują nadmierną upływność pogarszając własności modulatora. Pod tym względem lepszymi są małosygnałowe diody planarne. Z punktu widzenia „napędu” modulatora stanowi on zrównoważony mostek źródłowy, którego ramiona utworzone są odpowiednio przez dwa identyczne źródła sygnału modulującego, oraz dwie diody pojemnościowe. Wymaga on bardzo starannego zbalansowania dla zapobieżenia bezpośredniemu przenikaniu sygnału modulującego do toru wzmacniającego. Uzyskuje się je w układzie z pośredniczą+12V RF WE 5 22M 3k3 BC107B 2x BAY3 2n2 2n2 5 3k3 BC107B 2n2 BC107B 2k7 BC107B /= WY DEMOD 100k 1M 150 100k 82 82 4k7 22k BC107B 100 3x 1k 5 1k5 27k R 100 82 1k5 1k5 MODULATO 5 ZF8.2 TRAFO 100 kHz GENERATOR FALI NOŚNEJ Rys. 102. Schemat sekcji „Front-End” elektrometru P-703 113 cą rezystywną siecią symetryzującą. Taki właśnie sposób precyzyjnego równoważenia modulatora zastosowano w elektrometrze typu P-703113 i jego późniejszej wersji 504.10114. Schemat sekcji „Front-End” tego elektrometru z symbolicznym oznaczeniem innych bloków funkcjonalnych (demodulatora i generatora w.cz.) przedstawiono na rysunku 102. W układzie modulatora zastosowano autentyczne diody pojemnościowe (warikapy) typu BAY35, przy których rezystancja wejściowa elektrometru z otwartą pętlą sprzężenia zwrotnego wyniosła 2109. Dopełnienie warunku (300) znalazło wyraz w wartości amplitudy napięcia modulującego równej ok. 100 mV, oraz 20-to miliwoltowym zakresie napięciowym, zaś wykorzystanie bezinercyjności modulowanych pojemności złączowych manifestuje się wysoką częstotliwością sygnału modulującego (100 kHz). Zmodulowany sygnał informacyjny ulega wzmocnieniu we wzmacniaczu tranzystoro152 wym o wzmocnieniu w otwartej pętli KV = 5000. Zawiera on dwie pojemnościowo sprzężone sekcje. Pierwszą z nich stanowi konwencjonalna „trójka” ze stabilizującą pętlą ujemnego sprzężenia zwrotnego. Sekcja druga, wychodząca już poza strukturę „Front-End”, reprezentuje układ dwustopniowy z pętlami dodatniego i ujemnego sprzężenia zwrotnego. Cała kaskada objęta jest globalną pętlą sprzężenia zwrotnego, determinującą prądowe zakresy pomiarowe elektrometru. Najczulszy zakres prądowy [410-12A (fA)] ustala rezystancja w globalnej pętli sprzężenia zwrotnego o wartości RF = 5109. Jak łatwo zauważyć, omawiany elektrometr skonfigurowany został w układzie wzmacniacza transimpedancyjnego i nie przewidziano w nim możliwości pośredniego pomiaru natężenia prądu w trybie napięciowym (N). To ogranieczenie funkcjonalne spowodowane jest głównie wpływem upływności diod modulatora. Dla spełnienia podstawowego warunku (RZAKR<<Ri), przy wnoszonej przez nie relatywnie niskiej (109) rezystancji równoległej niezbędną byłaby wówczas redukcja rezystancji równoległej, determinującej najczulszy zakres elektrometru, do poziomu co najwyżej 106. W konsekwencji najczulszy zakres prądowy wyniósłby tylko [210-8 A]. 4.3. Wzmacniacze średniego poziomu typu (SC) Przedstawione niżej unikalne rozwiązanie wzmacniacza115, zaliczanego aktualnie do kategorii układów „z przełączanymi pojemnościami”, wyprzedziło niemal o dekadę wyodrębnienie się tej nowej, szerokiej klasy układów oznaczanych skrótowo symbolem „SC” (switched capacitror)116,117. Już choćby z tego tylko względu wydaje się celowym udzielenie mu nieco uwagi. Wzmacniacz ten, mówiąc najogólniej, został opracowany dla recepcji i wzmocnienia sygnału stałoprądowego generowanego w źródle napięciowym, połączonym z układem odbiorczym izolowaną od masy długą linią dwuprzewodową, przebiegającą w silnym polu zakłóceń indukowanych. Konkretnym jego przeznaczeniem było wykorzystanie w systemie kontroli pracy reaktorów jądrowych w wewnątrz-rdzeniowych pomiarach temperatury i natężenia strumienia neutronów, stosujących odpowiedniego typu czujniki (detektory) termoelektryczne. Zadane warunki pracy toru transmisji sygnału z czujnika do receptora nakładają na układ odbiorczy wymaganie zastosowania odpowiedniego stopnia wejściowego, zapewniającego maksymalną redukcję zakłóceń indukowanych. W omawianym wzmacniaczu, w stopniu tym, stanowiącym w istocie jego sekcję „Front-End” zastosowano właśnie układ z przełączaną pojemnością, pełniący funkcję układu próbkującego. Rysunek 103 pokazuje jego schemat szczegółowy na tle ogólnej struktury wzmacniacza. 153 WZMACNIACZ A.C. CSA1 CSA2 SA1 SA2 KV SC2 Vi= VZ CM SC1 SB! SB2 CSB1 CSB2 REKONSTR. WY 10k Rys. 103. Schemat struktury wzmacniacza z przełączaną pojemnością Wyodrębnione na powyższym schemacie źródło zakłóceń (VZ) reprezentuje napięcia indukowane przeciwsobnie w przewodach łączących czujnik ze wzmacniaczem. Wobec pełnej ich symetrii, nie obciążają one sygnału informacyjnego przekazywanego do pojemności CM w fazie próbkowania (klucze SA1 i SB1 zwarte, zaś SA2 i SB2 otwarte). Zwarcie również w trakcie tej fazy wejście wzmacniacza (kluczem SC1) chroni go przed przenikaniem zakłóceń poprzez pojemności kluczy. W szczątkowej formie przedostają się one jednak na wejście wzmacniacza w drugiej fazie pracy układu próbkującego (przy alternatywnych stanach kluczy SA, SB i SC). Względną ich wielkość, a w konsekwencji stopień ich tłumienia, łatwo wyznaczyć na gruncie podanego wyżej schematu. Wyrażając go, zgodnie z ogólnie stosowaną terminologią jako współczynnik redukcji sygnału sumacyjnego CMRR (common mode rejection ratio) otrzymamy CMRR C SA1 C M C SA1 (305) Przez dobór odpowiednio dużej, w porównaniu z pojemnościami kluczy przełączających, wartości pojemności CM uzyskać można pożądaną, wysoką wartość współczynnika tłumienia sygnału zakłócającego. Pojemności kluczy użytego w układzie komutatora elektromechanicznego wynosiły ok. 10 pF. Dla osiągnięcia założonej w projekcie wartości CMRR rzędu 107 konieczne więc było zastosowanie kondensatora o pojemności 100 F. W rezultacie cyklicznego przełączania komutatora na wyjściu układu próbkującego formowany jest sygnał okresowo zmienny o bieżącej wartości średniej proporcjonalnej do poziomu sygnału wejściowego. Po wzmocnieniu w stowarzyszonym wzmacniaczu zmiennoprądowym poddany jest on procesowi rekonstrukcji, polegającemu na przywróceniu ciągłości przebiegu sygnału wyjściowego. Operację wygładzania przebiegu zrealizowano w układzie kluczowanego 154 czwórnika całkującego RC o odpowiednio dużej wartości stałej czasowej. Pełny schemat omawianego wzmacniacza z zacienioną sekcją „Front-End” przedstawiono na rysunku 104. Dla uproszczenia uwzględniono na nim tylko zestyki wibratorów (komutatorów) elektromechanicznych, pomijając obwód ich zasilania napięciem przemiennym 50 Hz. 56k SV141 200 2N1890 -20V 470 6k8 2N1890 6k8 33k 1k OC44 SV141 1 2 SA R2 12k 4 2G398 100 WE 1 10k CM 100 R’ 100 10k R1 10 2 R3 22 1000 6k8 2 100 SC SB 10k 1 2N1890 10k + 22k R4 18k WY 22k 100k Ri 8k2 2N1890 Ci 2000 1000 2 +20V R” 100k ZAKRES POM. Rys. 104. Pełny schemat ideowy wzmacniacza średniego poziomu sygnału termoelektrycznego detektora neutronów 115 w układzie z przełączaną pojemnością. Napięciowy wzmacniacz zmiennoprądowy zawiera dwie sekcje objęte indywidualnymi (stabilizującymi i sygnałowymi) pętlami sprzężenia zwrotnego. Globalne jego wzmocnienie napięciowe w otwartej pętli „zewnętrznej” (R’-R”) określone jest wartościami rezystancji R1, R2, R3 i R4 zgodnie z relacją. KV R2 R4 10 6 R1 R3 (306) Transmitancję całego układu (wzmacniacz + człon gładzący + pętla zewnętrzna ujemnego sprzężenia zwrotnego), z jaką przenoszone są na wyjście próbki sygnału wejściowego, daje się z dobrym przybliżeniem opisać funkcją115 pT K V Fi p exp 2 K F p (307) pT 1 K V Fi p exp 2 155 gdzie Fi(p) jest transmitancją czwórnika całkującego, T – okresem próbkowania, a człon wykładniczy reprezentuje opóźnienie wymuszone działaniem systemu komutacji (SC-1,2), natomiast (p) stanowi transmitancję pętli „zewnętrznego” sprzężenia zwrotnego. Na jej podstawie nożna wyznaczyć minimalną wartość stałej czasowej i czwórnika całkującego, zapewniającą stabilną pracę całego układu. Przy zaniedbaniu pomijalnego wpływu szerokości pasma wzmacniacza „ac” oraz uwzględnieniu czysto rezystywnego charakteru pętli „zewnętrznej”, warunek stabilności daje się sprowadzić do postaci 115. KV 1 T R12 C i2 2 1 (308) Dla zadanych w projekcie wartości wzmocnienia napięciowego (KF min= 1100), dokładności pomiaru ( = 0,1 %) i częstotliwości komutacji (f = 50 Hz), warunek (308) prowadzi do wymagania determinującego wartość stałej czasowej czwórnika całkującego i na poziomie powyżej 63 s. [Ri = (10+22) k; Ci = 2000 F]. Ogranicza ona silnie pasmo przenoszenia wzmacniacza do częstotliwości fg wynoszącej zaledwie 3 Hz. Dla pełniejszego opisu własności omawianego wzmacniacza przytoczmy jeszcze wartości kilku jego podstawowych parametrów znamionowych: 156 Oporność zacisków wejściowych względem masy > 1010 Współczynnik redukcji sygnału sumacyjnego (CMRR) 5 106 Oporność wejściowa > 11,5 M Pojemność wejściowa < 5 pF Wzmocnienie (przełączane w dwu zakresach) (100 1000) Maksymalne napięcie wyjściowe 10 V Napięcie szumów (rms) < 0,15 V Dryf długoterminowy 1 V/24 h Dryf termiczny <0,1 V/oC Dodatek A Dowód twierdzenia Ramo-Shockley’a Ogólny dowód twierdzenia Ramo-Shockley’a, oparty na zmodyfikowanej postaci tożsamości Greena, podali Hunsuk, Min, Tang i Park. Zgodnie z ich koncepcją rozważmy system M dowolnie ukształtowanych elektrod mieszczących się w niejednorodnym ośrodku o znanym rozkładzie przestrzennym stałej dielektrycznej (r). Potencjały tych elektrod ak(t) (dla k=1,....M) wymuszane są przez zewnętrzne źródła polaryzacji, przy czym dopuszczamy ich dowolną, funkcjonalnie określoną zależność od czasu. Załóżmy, że w zadanym ośrodku znajduje się N nośników ładunku (ruchomych i nieruchomych) tworzących w nim ładunek przestrzenny o gęstości (r,t). Niech qi oznacza ładunek elektryczny i-tego nośnika, zaś ri(t) oraz vi(t) odpowiednio chwilową wartość jego położenia i prędkości. Czasowo-przestrzenny rozkład gęstości ładunku przestrzennego zapiszemy więc w postaci (r,t) = N qi (r-ri)) (A-1) i 1 W oparciu o zasadę niezależności działań, zarówno pole elektryczne jak i potencjały pola rozłożymy na dwie składowe: jedną pochodzącą od ładunku przestrzennego i drugą od zewnętrznej polaryzacji elektrod. Niech (r-ri) oznacza chwilową wartość potencjału w punkcie r wywołanego ładunkiem przestrzennym przy uziemionych wszystkich elektrodach systemu, natomiast a(r,t) analogiczną wartość potencjału pola spowodowaną istnieniem skończonych wartości napięć polaryzujących elektrody w warunkach usunięcia z obszaru systemu wszystkich nośników ładunku. Wypadkowy potencjał (r,t) wyrazi się zatem w formie (r,t) = (r,t) + a(r,t) (A-2) Wyróżnione stany systemu w przybliżeniu elektrostatycznym można opisać odpowiednio równaniem Poissona i Laplace’a. W szczególności dla ak = 0 oraz (r,t)0 - div[(r)o grad (r,t)] = (r,t) (A-3) natomiast w przypadku alternatywnym gdy (r,t) = 0 oraz ak(r,t)0 - div[(r)o grad a(r,t) = 0 (A-4) 157 Zależności powyższe wykorzystamy w zmodyfikowanym przez Hunsuka i i. twierdzeniu Greena dla medium niejednorodnego. W ogólnym zapisie przyjmuje ono postać: a(r,t) div [(r)o grad (r,t)] - (r,t) div [(r)o grad a(r,t)] } dV = V = [ a(rs) (rs)o grad (rs,t) - (rs) (rs)o grad a(rs,t) ] dS (A-5) S gdzie V oznacza całkowitą objętość systemu z wyłączeniem objętości własnej M elektrod, S stanowi powierzchnię M elektrod, zaś rs jest wektorem położenia na powierzchni elektrod. Z podstawienia równań (A-3) i (A-4) do (A-5) otrzymujemy. - a(r,t) (r,t) dV = V a(rs) (rs)o grad (rs,t) dS (A-6) S Kolejne podstawienia za (r,t) wyrażenia (A-1) prowadzi do związku (A-7) N - qi a(ri,t) = i 1 M ak(t) Qk(t) (A-7) k 1 przy czym wielkość Qk(t) = (rs)ograd (rs,t) dS (A-8) sk reprezentuje ładunek wyindukowany na k-tej elektrodzie przez zadany rozkład nośników ładunku przestrzennego. Wyraźmy dla wygody potencjał pola a(r,t) wywołany wyłącznie napięciem polaryzacji k-tej elektrody ak(t) w punkcie r rozważanego obszaru jako iloczyn czynnika skalującego ak(t) oraz funkcji rozkładu fk(r) ak(r,t) = ak(t) fk (r) (A-9) Funkcja rozkładu pola fk(r) stanowi w tym ujęciu niezależny od czasu i ładunku przestrzennego czysto geometryczny czynnik i oznacza potencjał elektryczny w punkcie r wywołany jednostkowym potencjałem k-tej elektrody, gdy wszystkie pozostałe elektrody są uziemione, a ładunek przestrzenny usunięty z obszaru systemu. W tym sposobie zapisu chwilowa wartość potencjału elektrycznego w punkcie r uwarunkowana napięciami polaryzacji elektrod przyjmie postać: ak(r,t) = M k 1 158 ak(t) fk (r) (A-10) Podstawienie (A-10) do (A-7) daje N N ak(t) [ Qk(t) - k 1 qi fk(ri) ] = 0 (A-11) i 1 gdzie fk(ri) jest wartością fk(r) na współrzędnej wektora położenia r = ri(t). Równanie (A-11) musi być spełnione dla dowolnych wartości potencjałów ak(t), wobec czego wyrażenie w nawiasie kwadratowym równania (A-11) (niezależne od potencjału elektrody) musi się zerować dla wszystkich k elektrod. Ładunek indukowany na k-tej elektrodzie będzie więc równy N Qk(t) = - qi fk(ri) (A-12) i 1 Jego pochodna względem czasu określa składową prądu indukowanego w k-tej elektrodzie przez poruszające się nośniki ładunku przestrzennego. ik(t) = dQ dt N = - qi vi(t) grad fk(ri) (A-13) i 1 Oprócz niej pojawia się druga składowa tego prądu pochodząca od ładunku Qak(t) indukowanego na k-tej elektrodzie wskutek pojemnościowego sprzężenia z pozostałymi elektrodami o potencjałach zmieniających się w czasie, przy czym Qak(t) = (rs)o grad ak(rs,t) dS (A-14) sk Przyjęcie zgodnie z pierwotnym założeniem Ramo stałości napięć polaryzujących elektrody sprowadza tę składową do zera. Całkowity prąd indukowany w k-tej elektrodzie opisany jest wówczas równaniem (A-13). Zauważmy, że gradient funkcji rozkładu potencjału reprezentuje w istocie funkcję rozkładu natężenia pola elektrycznego k(r) generowanego wyłącznie przez jednostkowe napięcie polaryzacji k-tej elektrody, tj. przy uziemionych pozostałych elektrodach systemui przy braku ładunku przestrzennego w objętości systemu. Równanie (A-13) można zatem przepisać w postaci: N ik(t) = ik(t) = qi vi(t) k(r) (A-15) i 1 Formuła wyprowadzona przez Ramo dotyczyła systemu z jednym tylko ruchomym elektronem. Przypomnijmy jej oryginalne brzmienie. i = e v Ev (A-16) 159 gdzie: e - ładunek elektronu, v - prędkość elektronu, zaś Ev - składowa pola (zdefiniowanego tak samo jak w przedstawionej wyżej analizie) na kierunek prędkości v. W przypadku planarnego systemu dwuelektrodowego (jak np, płaska komora jonizacyjna lub planarny detektor półprzewodnikowy) o odległości elektrod D funkcja rozkładu pola ma wartość stałą (nie zależy od położenia) i wynosi k(r) = 1 D (A-17) wobec czego prąd indukowany w elektrodzie odbiorczej przez pojedynczy (punktowy) ładunek ruchomy Qo poruszający się z prędkością dryfu w(t) jest opisany równaniem i (t ) Qo w (t ) D (A-18) Z tej właśnie postaci twierdzenia Ramo skorzystaliśmy przy wyznaczaniu kształtu indukowanego impulsu prądowego w detektorach półprzewodnikowych. Materiały źródłowe [1] Hunsuk Kim, H.S.Min, T.W.Tang, Y.J.Park.: An extended proof of the RamoShockley theorem. Solid-State-Electronics, vol.34, no.11, 1251, (1991). [2] Simon Ramo.: Currents induced by electron motion, Proc.IRE, vol.27, 584, (1939) [3] W.Shockley.: Currents to conductors induced by a moving point charge. Journ. Appl. Phys., vol.9, 635, (1938) 160 Dodatek B Fotopowielacze: Podstawy fizyczne i konstrukcja. Fotopowielacz stanowi specjalny, wieloelektrodowy próżniowy przyrząd elektronowy zawierający w kaskadzie konwerter fotoelektryczny oraz - pełniący funkcję wzmacniacza prądowego - wielostopniowy układ powielający. Te podstawowe struktury funkcjonalne połączone układem optyki elektronowej pokazano schematycznie na rysunku B.1 wyróżniającym poszczególne ich elektrody. ELEKTRODA OGNISKUJĄCA ELEKTRODA PRZYSPIESZAJĄCA BAŃKA SZKLANA K D1 el fot F FOTOKATODA D3 D5 D7 D9 ia A D8 P WEJŚCIOWY SYSTEM ELEKTRONOWO OPTYCZNY D2 D4 D6 SYSTEM POWIELANIA ELEKTRONÓW ANODA COKÓŁ Rys. B.1. Uproszczony schemat struktury fotopowielacza Pierwszą z nich w porządku topologicznym jest fotokatoda. W systemie elementów elektronicznych fotopowielacza (z racji swej funkcji przetwornika fotoelektrycznego) reprezentuje ona sterowane źródło prądowe. Dokonujący się na fotokatodzie proces konwersji nieelektrycznego sygnału wejściowego (strumienia światła) w proporcjonalny strumień elektronów zachodzi w efekcie fotoemisji elektronów z materiału fotokatody (metalu lub półprzewodnika). Energia kinetyczna elektronów EK emitowanych w tym procesie pod działaniem strumienia fotonów określona jest znanym równaniem Einsteina EK = h - (B-1) gdzie h jest stałą Plancka, - częstotliwością światła, a pracą wyjścia elektronu z bombardowanego fotonami materiału (tarczy). Równanie powyższe ukazuje pro- 161 gowy charakter zjawiska fizycznego, w którym wartość pracy wyjścia determinuje graniczną energię fotonu hgr,, a tym samym graniczną długość fali świetlnej gr, niezbędną do wywołania efektu fotoemisji elektronu. gr = h c / (B-2) Praca wyjścia zależy od rodzaju tarczy, stanowiąc jeden z jej podstawowych parametrów materiałowych. Dla ilustracji, w tablicy poniżej 2 zestawiono wartości pracy wyjścia oraz granicznych długości fali świetlnej dla kilku różnych metali. Pierwiastek Ag Au Ba Ca Fe K Li [eV] 4,7 4,8 2,48 1,8 4,6 2,24 2,35 gr[nm] 261 260 500 660 270 560 530 Na Pt Rb 2,28 500 6,30 2,10 195 380 Z pośród zamieszczonych w tabelce metali najniższe wartości pracy wyjścia wykazują metale alkaliczne i one są najlepszymi z tej grupy kandydatami na materiał fotokatody. Współcześnie do produkcji fotokatod stosuje się jednak wyłącznie kompozyty półprzewodnikowe formowane na bazie antymonu typu m3Sb, przy czym „m” reprezentuje jeden lub więcej metali alkalicznych. W przeciwieństwie do tarcz metalowych o ostro zdefiniowanym progu długofalowym gr, tarcze z takich materiałów charakteryzują się znacznym jego „rozmyciem”. Bardziej istotną różnicę wykazuje wydajność kwantowa procesu fotoemisji obu rodzajów materiałów. Parametr ten, oznaczany symbolem q, z definicji określony jest jako stosunek liczby wyemitowanych elektronów Ne do liczby Nfot wywołujących ten efekt fotonów monoenergetycznych, w oczywisty sposób jest on więc zależny id długości fali danego promieniowania q Ne N fot (B-3) Dla emiterów metalowych wydajność kwantowa nie przekracza poziomu 0,1%, podczas gdy fotokatody półprzewodnikowe odznaczają się wydajnością kwantową dochodzącą do poziomu 40%. Tak wielką różnicę uzasadniają różne warunki migracji uwolnionych elektronów walencyjnych ku powierzchni tarczy. Przypomnijmy w skrócie, że proces fotoemisji zachodzi w trzech stadiach. W pierwszym stadium w rezultacie przejęcia przez elektrony sieciowe energii dostarczanej przez strumień fotonów, następuje ich uwolnienie z sieci zwane generacją fotoelektronów, w drugim – migracja fotoelektronów w objętości tarczy, a w trzecim ich emisja na zewnątrz tarcza (do próżni) poprzez jej barierę powierzchniową. 162 W przypadku przewodników, charakteryzujących się dużą gęstością elektronów swobodnych, uwolniony elektron sieciowy na drodze migracji doznaje z nimi bardzo licznych kolizji. Z każdym aktem kolizji związana jest znaczna strata energii kinetycznej fotoelektronów, tak że z chwilą dotarcia do powierzchni tarczy może okazać się ona niewystarczająca dla przezwyciężenia bariery powierzchniowej (powinowactwa elektronowego ). Stąd właśnie wynika znikomo mała wartość wydajności kwantowej q metali. Radykalnie odmienna sytuacja ma miejsce w przypadku emiterów półprzewodnikowych. Wobec skrajnie niskiej koncentracji swobodnych elektronów za proces migracji fotoelektronów odpowiedzialne są ich zderzenia z atomami sieci krystalicznej tarczy. Duża różnica mas uczestników kolizji sprawia, że fotoelektrony tracą w zderzeniu niewielką część swej energii kinetycznej osiągając powierzchnię tarczy z dostatecznym dla przejścia przez jej barierę zapasem energii. Tego rodzaju transport fotoelektronów ma miejsce w przypadku ich generacji w objętościowym efekcie fotoelektrycznym w głębi materiału tarczy i dotyczy około 90 % aktów ich produkcji. Pozostałe 10 % jest generowane w towarzyszącym efekcie powierzchniowym. Z efektem objętościowym wiąże się pojęcie głębokości ucieczki. Mianem tym określa się odległość miejsca wzbudzenia elektronu, zdolnego do przezwyciężenia bariery powierzchniowej, od powierzchni tarczy, Jej średnia wartość zależy od mechanizmu transferu energii fotoelektronów. Może on mianowicie zachodzić w procesie formowania para elektron-dziura względnie poprzez rozpraszanie na węzłach sieci krystalicznej tarczy. W pierwszym przypadku głębokość ucieczki przyjmuje wartości w przedziale 12 nm podczas gdy w drugim może sięgać poziomu 2030 nm. Z tego względu w praktyce preferowane są materiały o bardzo małym prawdopodobieństwie formowania wtórnych par elektron-dziura. Zaliczają się do nich właśnie wymienione wyżej antymonowe kompozyty multimetaliczne. Wypada w tym miejsce choćby zasygnalizować zależność wysokości bariery powierzchniowej od rodzaju przewodnictwa materiału tarczy, Ilustruje ją poniższa tabelka3 podająca również wartości maksymalne ich wydajności kwantowych q(max). Kompozyt Na3Sb K3Sb Rb2Sb Ca3Sb (NaK)3Sb [Cs](NaK)3Sb Przewodnictwo n n p p p p [eV] q(max) 2,02,4 1,11,8 1,2 0,45 1,0 0,55 2% 7% 10 % 25 % 30 % 40 % Dane katalogowe fotoemiterów podają z reguły maksymalną wartość wydajności kwantowej. Wielkość q dla danego emitera jest określoną funkcją długości fali promieniowania wzbudzającego, wyrażaną pośrednio przez charakterystykę 163 cułości spektralnej – ske(). Z definicji czułość spektralna ske określona jest jako stosunek natężenia prądu emisyjnego fotokatody IK do mocy promieniowania wzbudzającego PR i wyrażana jest w miliamperach na wat. ske IK PR (B-4) Uwzględniając w równaniu (B-3) oczywiste związki Ne IK oraz q otrzymamy q [%] N fot hc / q I K PR PR PR h hc 1,24 104 sk e (B-5) gdzie wyrażone jest w [nm]. Znajomość charakterystyki czułości spektralnej fotokatody jest wręcz niezbędna dla optymalnego zaprojektowania układu licznika scyntylacyjnego, wymagającego wzajemnego dopasowana do widma emisyjnego scyntylatora. ske [mA/W] 90 D(UV-ext) 80 70 TU[S20(T)] em [%/nm] 60 S11(A) 50 -2 x 10 S20(R) 40 16 30 12 NaJ(Tl ) 20 8 10 4 [nm] 200 300 400 500 600 700 Rys. B.2. Rodzina charakterystyk czułości spektralnej typowych fotokatod na tle widma emisyjnego scyntylatora NaJ(Tl) Z tego powodu w tle rysunku B.2 przedstawiającego rodzinę charakterystyk czułości spektralnej wybranych typów fotokatod zamieszczono dla przykładu widmo emisyjne promieniowania popularnego scyntylatora z jodku sodu NaJ(Tl). Maksimum widma emisyjnego tego scyntylatora mieści się w jego niebieskim 164 obszarze, co dało asumpt do wprowadzenia dodatkowego parametru znamionowego określającego czułość fotokatody dla tej długości fali. Nadano jej nazwę czułość niebieska skF. W pomiarach fotometrycznych korzysta się z alternatywnego określenia czułości fotokatody w jednostkach wizualnych. Stanowi ją mianowicie czułość świetlna sk, definiowana jako stosunek prądu fotokatody IK do strumienia światła wzorcowego oświetlającego fotokatodę sk IK (B-6) Przypomnijmy, że przez strumień świetlny rozumiana jest tylko widzialna część emitowanego przez źródło promieniowania elektromagnetycznego. Stąd też wynika relacja między wielkościami energetycznymi [P()] i fotometrycznymi [], która w postaci całkowej dana jest związkiem 682 P V d (B-7) 0 W równaniu powyższym V() jest funkcją wrażliwości standardowego oka ludzkiego (zadaną uzgodnieniami międzynarodowymi IEC) zaś stała liczbowa reprezentuje tzw. wizualną wydajność świetlną wyrażaną w lumenach na wat. W charakterze referencyjnego źródła światła w pomiarach przyrządów fotoczułych stosuje się rozżarzone do temperatury 2857 K włókno wolframowe, o widmie energetycznym P() dobrze aproksymującym charakterystykę ciała czarnego. Zgodnie z zależnością (B-4) prąd fotokatody wywołany pełnym widmem promieniowania wyniesie więc I K 103 ske P d [A] (B-8) 0 Uwzględniając wreszcie, iż w praktyce czułość świetlna wyrażana jest w [A/lm], formułę (B-6) sprowadzimy do końcowej postaci sk e 103 sk e P d 0 682 P V d (B-9) 0 Rysunek B.3 przedstawia poglądowo charakter obu funkcji P() oraz V() 165 1.0 P, V 0.8 V() 0.6 P() 0.4 0.2 0 200 400 600 800 1000 [nm] Rys. B.3. Diagramy zależności względnej wrażliwości oka oraz mocy emitowanego promieniowania lampy żarowej z włóknem wolframowym w temp. 2856 K Zależnie od grubości fotoemitera, rodzaju substratu i rozwiązania konstrukcyjnego fotokatody może ona pracować w systemie transmisyjnym lub odbiciowym. W schematycznym skrócie systemy te zostały zilustrowane na rysunku B.4 na przykładzie najprostszego, dwuelektrodowego przyrządu fotoelektrycznego (fotokomórki). FOT FOTOKATODA FOTOKATODA ANODA FOT A el ANODA K IK K a) el A IK b) Rys. B.4. Układ elektrod w fotokomórce z katodą transmisyjną (a) i odbiciową (b) Fotokatoda typu transmisyjnego wykonywana jest w formie bardzo cienkiej, półprzeźroczystej warstewki fotoemitera napylonej na szklaną ściankę bańki przyrządu fotoelektrycznego. W tym przypadku bieg elektronów uwolnionych w procesie fotoemisji jest zgodny ze zwrotem wzbudzającego strumienia fotonów. Fotokatodę typu odbiciowego stanowi natomiast elektroda metalowa z naniesioną warstwą fotoaktywną. Ma to oczywiste konsekwencje we wzajemnym ukierunkowaniu strumieni fotonów i fotoelektronów. W wykonaniach standardowych fotopowielaczy stosowane są głównie fotokatody półprzeźroczyste. Producenci fotopowielaczy oferują szereg rozmaitych ich wersji dostosowanych do specjalistycznych wymagań pomiarowych. Niektóre z nich ukazano schematycznie na 166 rysunku B.5, na którym zacienione pola imitują powierzchnie z napylonym fotoemiterem5. a) d) b) e) c) Rys.B.5. Przykłady fotopowielaczy o różnych konfiguracjach fotokatod półprzeźroczystych. W szczególności: Okrągła fotokatoda czołowa (a), stosowana jest powszechnie w fotopowielaczach ogólnego przeznaczenia Okrągła fotokatoda czołowa (b) o zredukowanej powierzchni, stosowana w fotopowielaczach dedykowanych do pomiarów promieniowania laserowego Fotokatoda kubkowa (c), oznaczana symbolem „2”, stosowana w fotopowielaczach wykorzystywanych w systemach monitoringu promieniowania Fotokatoda półkulista (d), stosowana w specjalnych fotopowielaczach do badań podstawowych Fotokatoda sześcioboczna (e), zapewniająca ścisłe upakowanie w matrycy fotopowielaczy, przeznaczona jest natomiast do kamer gamma Kolejną substrukturę fotopowielacza stanowi wejściowy system elektronowooptyczny. Zadaniem jego jest skoncentrowanie strumienia fotoelektronów na pierwszej elektrodzie systemu powielającego (pierwszej dynodzie) i zwiększenie ich energii kinetycznej do poziomu zapewniającego wymaganą wydajność powielania. Pożądany efekt uzyskuje się działaniem celowo uformowanego pola elektrycznego, wytwarzanego - w najprostszym przypadku - przez układ dwóch elektrod: ogniskującej i przyspieszającej. Taką właśnie konfigurację pokazuje rysunek B.6. Wykreślono na nim rodzinę linii ekwipotencjalnych tworzących soczewkę elektronową oraz zespół trajektorii fotoelektronów o prędkościach wylotu z fotokatody normalnych do jej powierzchni. Uwzględnienie rzeczywistych rozkładów (amplitudowych i kątowych) prędkości początkowych fotoelektronów 167 wyraża się rozmyciem ich trajektorii, a w konsekwencji powiększeniem powierzchni czynnej „bombardowanej” dynody. Efekt ten ilustruje na rysunku zacieniony „pęk” torów fotoelektronów na jego centralnej trajektorii. ELEKTRODA OGNISKUJĄCA ELEKTRODA PRZYSPIESZAJĄCA 400 V FOTOKATODA PIERWSZA DYNODA 400 V 0V 20 V 400 V Rys. B.6. Schemat systemu elektronowo-optycznego fotopowielacza 56 AVP 4. Geometria systemu oraz probabilistyka procesu fotoemisji są przyczyną braku na pierwszej dynodzie izochronizmu fotoelektronów generowanych w jednoczesnym akcie ich wzbudzenia. Innymi słowy mamy do czynienie z określonym rozkładem czasów przelotu fotoelektronów między fotokatodą i pierwszą dynodą. W praktyce przyjęta wyróżniać skutki obu przyczyn, określając je odpowiednio mianem różnicy czasów przelotu oraz rozmycia czasu przelotu. Różnica czasów przelotu jest prostą funkcją różnicy dróg przebytych przez fotoelektrony emitowane z różnych punktów fotokatody. Jej wartość katalogowa t odnoszona jest do czasów przelotu wzdłuż centralnego i peryferyjnego toru fotoelektronu. Przy założeniu zerowej prędkości początkowej i jednorodności pola elektrycznego E różnicę czasów przelotu można opisać formułą t m 1 L 2q Ε L (B-10) gdzie m – masa elektronu, q – ładunek elektronu, L – długość centralnej trajektorii elektronu, zaś L – różnica długości torów fotoelektronów. Typowe wartości t wynoszą (0,20,5) ns. Elektrony emitowane z fotokatody opuszczają ją z pewnym zapasem energii kinetycznej. Wobec stochastycznego charakteru procesu fotoemisji mamy do czy168 nienia z określonym rozkładem energii fotoelektronów, a w konsekwencji również rozkładem ich prędkości początkowych. W szczególności, z punktu widzenia relacji czasowych, interesuje nas rozkład składowych normalnych prędkości początkowych. Jest on bardzo zbliżony do rozkładu makswellowskiego. Niezerowe wartości składowych normalnych prędkości początkowych v0n fotoelektronów skutkują odpowiednim skróceniem ich czasów przelotu od fotokatody do pierwszej dynody. Z zadowalającym przybliżeniem wielkość tę opisuje zależność t n 2m Wn q E (B-11) gdzie: Wn – składowa normalna energii wyemitowanego elektronu [eV] E natężenie pola elektrycznego [V/m] q ładunek elektronu [C], oraz m – masa elektronu [kg]. Na gruncie powyższej formuły można dla całego zbioru emitowanych elektronów (o quasi-makswellowskim rozkładzie energii wylotu) wyznaczyć rozkład czasów tn. W tym też kontekście wielkości tn nadano nazwę rozmycie czasów przelotu (transit time spread). Zasygnalizowane wyżej parametry czasowe wejściowego systemu elektronowo-optycznego wnoszą odpowiedni wkład w opóźnienie i kształt wyjściowego impulsu fotopowielacza. Trzecią z kolei substrukturę fotopowielacza - System powielania elektronów tworzy kaskada elektrod, zwanych dynodami, na których w procesie emisji wtórnej zachodzi zwielokrotnienie strumienia elektronów pierwotnych. Zjawisko emisji wtórnej wykazuje duże podobieństwo do objętościowego zjawiska fotoelektrycznego, w tym przypadku jednak jest ono wynikiem interakcji bombardujących tarczę (dynodę) szybkich elektronów pierwotnych z jej elektronami sieciowymi. Miarą efektywności tego procesu jest oznaczany symbolem współczynnik emisji wtórnej. Z mocy definicji określa on średnią liczbę elektronów wtórnych przypadającą na jeden elektron pierwotny. Formalnie można go wyrazić w terminach liczb elektronów (pierwotnych NP. i wtórnych N S ) bądź natężenia prądu (IP, I S ) NS I S NP IP (B-12) Wydajność produkcji elektronów wtórnych zależy między innymi od energii elektronów pierwotnych. Charakter tej zależności ukazano na rysunku B.7. Wynika on głównie z wzajemnej relacji głębokości wnikania (penetracji) PEN elektronów pierwotnych i głębokości ucieczki ESC elektronów wtórnych. W przypadku gdy PEN > ESC praktycznie wszystkie elektrony wtórne wygenerowane na trajektoriach elektronów pierwotnych zostaną z dynody wyemitowane. Można też założyć, że w aktach interakcji cała energia elektronów pierwotnych zostaje przekazana wy169 łącznie elektronom sieciowym. Bilans energii prowadzi w takich warunkach do związku (B-13) N P EP N S E0 w którym E0 oznacza energię potrzebną do wytworzenia jednego elektronu wtórnego. Łącząc równania (B-12) i (B-13) otrzymujemy wyrażenie opisujące zależność współczynnika emisji wtórnej od energii elektronów pierwotnych w obszarze EP < EP max EP EP E0 (B-14) Na rysunku B.7 manifestuje się ona liniowym przebiegiem charakterystyki (EP). MAX EP EP max Rys. B.7. Zależność współczynnika emisji wtórnej od energii elektronów pierwotnych W strukturze systemu powielania elektronów każda para sąsiadujących dynod reprezentuje elementarną komórkę systemu, przy czym dynoda poprzedzająca pełni w takiej komórce funkcję emitera (katody) a następujące funkcję receptora (anody). Dla konkretnej geometrii dynod energia elektronów osiągających receptor jest jednoznaczną funkcją napięcia międzydynodowego (VS), wygodniej jest przeto zależność (B-14) i charakterystykę (rys. B.7) odnosić do tego właśnie napięcia. W takim ujęciu zależność (B-14) przyjmuje ogólną postać k VS b (B-15) Dla przykładu przytoczmy, ustalone na drodze empirycznej, zależności dla dwóch rodzajów dynod produkcji EMI - dla dynody cezowa antymonowej CsSb - dla cezowanej dynady AgMgO 170 = 0,2 (VS)0,7 = 0,025 VS Opisany formułami (B-14) i (B-15) fragment charakterystyki powielania elektronów stanowi w istocie jej „praktycznie użyteczny” odcinek, na którym ustalany jest znamionowy punkt pracy dynody. W miarę wzrostu energii elektronów pierwotnych zwiększa się głębokość ich wnikania w materiał tarczy, przekraczając przy pewnej wartości energii (EP max) długość drogi ucieczki. Elektrony wtórne wygenerowane w miąższości materiału tarczy na głębokościach większych od drogi ucieczki nie zdołają dotrzeć do jej powierzchni. O tyle więc zmniejsza się liczba wyemitowanych z dynody elektronów wtórnych. Prowadzi to w oczywisty sposób do obniżenia wartości współczynnika emisji wtórnej, co znajduje wyraz w przebiegu charakterystyki (EP) w zakresie energii EP > EP max. W rozwiązaniu konstrukcyjnym dynody wykonywane są w formie celowo ukształtowanej elektrody metalowej pokrytej cienką warstewką kompozytu o dużej wartości współczynnika emisji wtórnej. Geometria dynod i ich wzajemne usytuowanie w strukturze systemu powielającego decydują o jego własnościach i parametrach technicznych. Wiąże się z nią również charakter trajektorii elektronów w systemie powielającym. Przyjęto go zresztą za podstawę klasyfikacji układów powielających wyróżniając dwie ich grupy: przelotowe i reflektorowe. Na rysunku B.8 przedstawiono schematycznie dwie konfiguracji typu przelotowego zwane odpowiednio układem siatkowym (a) i żaluzjowym (b). siatka siatkowe segmenty dynodowe dynod }segment „ŻALUZJA” dynody a) b) Rys. B.8. Odmiany układów powielających typu przelotowego: a) siatkowy, b) żaluzjowy Wspólną cechą obu układów jest orientacja toru elektronów w obszarach międzydynodowych w kierunku poosiowym fotopowielacza. Tego rodzaju konfiguracja dopuszcza duże upakowanie segmentów dynodowych, stwarza zatem dogodne warunki realizacji struktur wielostopniowych o małej pojemności wejście/ wyjście, uwarunkowanej znaczną odległością fotokatody od anody. Ich wadą natomiast - zwłaszcza układu siatkowego - jest możliwość jałowego przecieku elektronów pierwotnych poprzez segment (bez interakcji z dynodą), degradującego wzmocnienie globalne i pogarszającego parametry czasowe fotopowielacza. 171 Układ siatkowy reprezentuje najprostszą z możliwych konfigurację. Funkcję dynod pełnią tu segmenty uformowane z cienkiej metalowej siatki pokrytej mikrowarstewką emitera elektronów wtórnych. Ze względu na wspomniane wyżej wady układ siatkowy nie jest aktualnie stosowany. Zasygnalizowano go jedynie jako pierwszy etap rozwoju fotopowielaczy. Dużą popularność zyskał natomiast układ żaluzjowy. Po dziś dzień zajmuje on poczesne miejsce w programie produkcyjnym firmy EMI. Segmenty powielające zawierają zespół płytek wykonanych z metalowej taśmy, jednostronnie pokrytej materiałem tarczowym, ustawionych ukośnie w stosunku do osi fotopowielacza, tworząc charakterystyczną strukturę „weneckiej ŻALUZJI okiennej” (VENETIAN BLIND – VB). Kąt ich nachylenia w kolejnych segmentach – jak pokazuje rysunek B.7 b – przyjmuje przemiennie wartości +45o i – 45o, zapewniając postępujący, poosiowy przebieg trajektorii elektronów wtórnych. Każdy segment wyposażony jest w siatkę przyspieszającą i orientującą strumień elektronów pierwotnych. Grupa układów z dynodami reflektorowymi obejmuje trzy konfiguracje: kołowy układ klatkowy (COMPACT FOCUSED - CF), kaskadowy układ pudełkowy (BOX & GRID - BG), oraz kaskadowy układ liniowy (LINEAR FOCUSED - LF). Ukazano je schematycznie na rysunku B.9. We wszystkich przypadkach tor elektronów meandruje wokół osi geometrycznej układu dynod. Kołowy układ klatkowy dzięki swej zwartej konstrukcji odznacza się bardzo dobrymi parametrami czasowymi (czas przelotu i stopień jego rozmycia), a także niewielką wrażliwością na wpływ zewnętrznego pola magnetycznego. Główną jego wadą jest bliskość elektrod wejściowej i wyjściowej. Układ ten wykonywany jest w dwóch wersjach: podstawowej (a), przeznaczonej do pracy w fotopowielaczach z fotokatodą transmisyjną oraz alternatywnej (b), z fotokatodą odbiciową. W wersji drugiej (stosowanej wyłącznie w fotopowielaczach z „bocznym okienkiem”, fotokatoda odbiciowa zajmuje miejsce pierwszej dynody systemu powielającego. Dynody kołowego układu klatkowego mają formę rynienek o długości uwarunkowanej odpowiednio wymiarami bańki szklanej fotopowielacza; w wersji podstawowej jej średnicą, natomiast w wersji z okienkiem bocznym - jej wysokością. Takie uzależnienie wynika z usytuowania (poprzecznego lub wzdłużnego) układu powielającego w bańce fotopowielacza. Kaskadowy układ pudełkowy można w uproszczeniu traktować jako liniowe rozwinięcie kołowego układu klatkowego. Zachowując również zwartą konstrukcję układ ten w porównaniu z konfiguracją koncentryczną odznacza się nieco gorszymi parametrami czasowymi, pozwala jednak osiągnąć większe wzmocnienie globalne dzięki możliwości powiększenia liczby dynod. Szczególnie dobrymi własnościami 172 odznacza się kaskadowy układ liniowy, od nazwiska jego wynalazcy zwany układem Rajchmana. Zawiera on łańcuch wzajemnie ku sobie otwartych dynod, uformowanych w kształcie wydłużonych fotokadoda transmisyjna ekran fotokatoda odbiciowa siatka ekran anoda anoda b) a) dynody dynody elektroda pomocnicza siatki dynody dynody pudełkowe c) d) Rys. B.9. Konfiguracje układów powielających typu reflektorowego a) kołowy układ klatkowy (z „zewnętrzną” fotokatodą transmisyjną) b) kołowy układ klatkowy (z „wewnętrzną” fotokatodą odbiciową) c) kaskadowy układ pudełkowy d) kaskadowy układ liniowy rynien z zagiętą od strony fotokatody krawędzią czołową. Geometria tego rodzaju zapewnia postępujące ogniskowanie elektronów na kolejnych dynodach układu, powodując w efekcie zmniejszenie rozmycia czasu przelotu na wyjściu układu. Istotne znaczenie odgrywają w tym procesie, usytuowane na osi fotopowielacza i odpowiednio spolaryzowane, pręcikowe elektrody pomocnicze. Załamanie krawędzi czołowej dynody zapobiega natomiast zwrotnemu przenikaniu jonów dodatnich w kierunku fotokatody ograniczając w ten sposób do minimum ich przyczynek do prądu ciemnego fotopowielacza. 173 Dla ilościowego zilustrowania związku parametrów czasowych fotopowielacza z rodzajem systemu powielającego przytoczymy dane katalogowe formy THORNEMI. Opisują one parametry odpowiedzi różnych fotopowielaczy na quasidirakowski impuls świetlny (o czasie trwania poniżej 10-10 s), oświetlający równomiernie powierzchnię fotokatody. Rodzaj układu powielającego Liczba dynod Czas opóźnienia [ns] Czas narastania [ns] Szerokość połówkowa [ns] Jitter (drżenie) [ns] zaluzjowy – VB 6 – 13 40 – 110 8 –15 15 – 40 2,5 – 5,7 klatkowy BG 5 –11 50 – 80 12 – 18 30 – 45 4,2 – 6,4 kołowy CF 6 –10 20 – 35 1,5 – 2,5 2,3 – 5,5 0,5 – 1,0 liniowy LF 10 – 14 20 – 55 1,8 – 2,7 2,7 – 6,0 0,5 – 1,2 Ostatnim członem funkcjonalnym fotopowielacza jest elektroda zbiorcza, czyli anoda. Zadaniem jej jest zebranie pełnego ładunku niesionego przez strumień elektronów wtórnych z układu powielającego. Z tego powodu, jak również w celu zminimalizowania czasu przelotu na ostatnim odcinku toru elektronów, jest ona usytuowana możliwie jak najbliżej ostatniej dynody. Odpowiednie dla danego typu układu powielającego ekranowanie anody, chroniące ją przed pasożytniczymi sprzężeniami z pozostałymi elektrodami, zapewnia stabilność impulsowej pracy fotopowielacza. O własnościach fotopowielaczy obok ich cech strukturalnych w dominujący sposób decydują warunki ich pracy, narzucone przez zewnętrzne napięcia polaryzacji elektrod. Ich nominalne wartości są z reguły określone przez producenta tym nie mniej użytkownikowi pozostawiono pewien margines swobody umożliwiający optymalny dobór fotopowielacza z punktu widzenia ekonomiki jego zasilania. Problem sprowadza się w istocie do określenia liczby dynod n (stopni powielających) fotopowielacza zapewniającej osiągnięcie założonego wzmocnienia prądowego G przy minimalnej wartości napięcia zasilania VB. Uwzględniając multyplikatywny charakter systemu powielającego oraz zależność (B-15) i wiążąc napięcie międzydynodowe VS z napięciem zasilania VB możemy napisać G k VS n n k VB n n (B-16) skąd otrzymamy VB n 174 n k n G (B-17) Funkcja (B-17) osiąga wartość minimalną dla n = nopt równego nopt ln G (B-18) Łatwo pokazać, że w tych warunkach współczynnik powielania przyjmuje wartość opt = e, zaś optymalna (minimalna) wartość napięcia zasilania VB min wynosi VB min e ln G k (B-19) Dodajmy, że warunkiem koniecznym prawidłowej pracy fotopowielacza jest utrzymanie wartości napięcia zasilania każdej jego elementarnej ministruktury (K-D1, D1-D(i+1), ......... D(n-1)-Dn, Dn-A) na poziomie zapewniającym osiągniecie stanu nasycenia. Innymi słowy punkt pracy każdej takiej struktury powinien leżeć na płaskim odcinku jej charakterystyki prądowo-napięciowej. Zauważmy też, że zależność (B-16) determinuje zarazem wrażliwość globalnego wzmocnienia fotopowielacza na zmiany napięcia zasilania. Określa ją względna zmiana wzmocnienia prądowego dG/G n k n V B( n 1) dVB dV dG n n n B G VB k n VB n (B-20) Zależność powyższa informuje iż dla osiągnięcia założonej stałości wzmocnienia prądowego niezbędne jest użycie źródła zasilania o n-krotnie większej stabilności. Materiały źródłowe [1] A. van der Ziel.: Podstawy fizyczne elektroniki ciała stałego, WNT Warszawa 1980 [2] J.M. Schonkeren: Photomultipliers. Philips Application Book, ELCOMA, N.V.Philips’ Gloeilampenfabrieken, Eindhoven, The Netherkands, April 1970 [3] Fast Response Photomultipliers, Philips Application Book, ELCOMA, N.V.Philips’ Gloeilampenfabrieken, Eindhoven, The Netherkands, June 1971 [4] J.M. Massalski.: Detekcja promieniowania jądrowego. PWN, Warszawa 1959 175 Dodatek C Analiza trybu semi-prądowego Podstawą analizy będzie schemat z rysunku 13 (rozdz.3), który (dla podkreślenia znaczenia rezystancji wejściowej przedwzmacniacza) powtórzymy w nieco zmienionej formie. iR R C iD Rys. C.1 Odwołajmy się do wyprowadzonej operatorowej postaci ogólnego rozwiązania. iR p iD p 1 p RC (C-1) Na jego gruncie podano wcześniej ostateczne rezultaty obliczeń przeprowadzonych dla dwóch, istotnie różniących się kształtem, prądowych impulsów wejściowych: prostokątnego i eksponencjalnego. Obecnie przedstawimy pełny tok obliczeń dla wykazania słuszności wyznaczonych warunków kryterialnych (95) i (99) wynikających z podstawowego założenia przekazu maksymalnej mocy sygnału do odbiornika. Przypadek A – impuls prostokątny (rys. C.2) I ID (t) IDm t ti Rys. C.2. 176 Pokazany wyżej na diagramie przebieg czasowy takiego impulsu opisany jest funkcją (C-2) iD t im H t H t ti im H t 0t t i która w zapisie operatorowym przyjmuje postać iD p im 1 e pti p im 0t ti p (C-3) Z podstawienie (C-3) do (C-1) otrzymujemy funkcję operatorową prądu odbiornika IR(p) iR p 1 im 1 1 RC p p RC (C-4) mającą następujące odwzorowanie w dziedzinie czasu t RC iR t im 1 e 0t ti (C-5) Chwilowa wartość mocy sygnału przekazywanego do odbiornika PR(t) będzie więc równa PR t iR t 2 2 t RC R i 1 e R 2 m (C-6) Zależność (C-6) jest monotoniczną funkcją czasu i przy dowolnych wartościach parametrów R i C osiąga maksimum w chwili t = ti. O bezwzględnej wartości tego maksimum decydują wartości obu wymienionych parametrów. Przy ustalonej a priori wartości parametru C na drodze prostej procedury analitycznej można wyznaczyć optymalną wartość rezystancji odbiornika Ropt, przy której moc sygnału PR osiągnie wartość bezwzględnie maksymalną. Wyznaczmy w tym celu pochodną funkcji (C-6) względem R z uwzględnieniem warunku t = ti.. Wynosi ona dPR dR 2 t ti t t i i t i 2 2 i RC RC RC im 1 e 2 im 1 e e R 2C 2t im2 1 e RC 1 e RC 2 i e RC RC ti ti (C-7) ti 177 Z przyrównania jej do zera otrzymujemy t t i i 1 e Ro p tC 2 ti e Ro p tC 0 R C opr (C-8) względnie ti e RoptC 1 2 ti RoptC (C-9) Uzyskane równanie można rozwiązać tylko numerycznie metodą kolejnych przybliżeń. Daje ona w wyniku poszukiwany warunek kryterialny Ropt 0,796 ti C lub Ropt C 0,8 ti (C-10) Przypadek B - impuls eksponencjalny (rys. C.3) I IDm ID(t) t i Rys. C.3 W dziedzinie czasu impuls ten opisany jest funkcją t iD t im exp i (C-11) Jej transformata laplace’owska ma postać iD p im 178 1 p 1 i (C-12) Postępując analogicznie jak w przypadku poprzednim otrzymujemz operatorową funkcję prądu wpływajacego doodbiornika iR(p) iR p im RC p 1 1 RC p 1 i (C-13) której oryginał w dziedzinie czasu przyjmuje postać iR t im i ti t e e RC i RC (C-14) Zależność (C-14) umożliwia określenie współrzędnej czasowej maksimum prądu iR wymaganej rzez przyjętą procedurę wyznaczania optymalnej wartości rezystancji Ropt odbiornika. Dla uproszczenia obliczeń skorzystamy z konwencji utożsamiającej czas trwania impulsu eksponencjalnego ti ze stałą czasową jego zaniku i przyjmując odpowiadającą jej wartość prądu iR(i) za podstawę analizy optymalizacyjnej. Przy takich założeniach wartość chwilowa mocy w chwili i będzie PR i im2 R 1 RC 2 i 1 i e e RC 2 (C-15) Optymalną wartość rezystancji wejściowej odbiornika Ropt wyznaczymy podobnie jak poprzednio z warunku zerowania pierwszej pochodnej funkcji (C-15) względem R. 2 i im2 i2 i RC 2 i RC C im2 Ri2 1 RC e e i RC 2 2 dPR dR t i i i im2 Ri2 2 e 1 e RC i 2 e RC CR i RC 2 (C-16) 1 i i i i im2 i2 e e RC i RC e 1 e RC i RC 2 i e RC 0 RC i RC 2 Dla spełnienia postawionego warunku wystarcza, aby i 2 i i RC e1 e RC i RC i e RC 0 RC (C-17) skąd po uporządkowaniu wyrazów otrzymujemy 179 i 1 RC 2 i RC 1 1 e i RC RC (C18) a w rezultacie prostej dyskusji równania (C-18) dochodzimy do sformułowania warunku kryterialnego w postaci i Ropr C (C-19) Porównując zależności (C-10) i (C-19) uzyskane dla drastycznie różnych przebiegów czasowych impulsów prądowych łatwo zauważyć iż warunki kryterialne trybu semi-prądowego są słabo czułe na kształt tych impulsów i z zadowalającym przybliżeniem za ogólnie słuszny można przyjąć warunek (C-19). 180 Dodatek D Dowód twierdzenia Campbella-Francisa Rozważmy sygnał (t ) stanowiący nieskończony ciąg impulsów (t ) o przypadkowym rozkładzie czasowym. Zapiszemy go w postaci (t) (t-ti) (D-1) i gdzie ti jest zmienną losową. Wydzielmy z tego ciągu podzbiór kolejno po sobie następujących impulsów o liczności K mieszczący się w interwale T. W takim przypadku (D-1) przyjmie postać: K (t ) (t-ti) (D-2) i 1 Wobec wzajemnej niezależności impulsów ciągu i przypadkowości ich następstwa w czasie, prawdopodobieństwo pojawiania się poszczególnych impulsów w przedziale od ti do ( ti + dti ) wynosi Pi = dti/T. W konsekwencji średnia wartość sygnału na podzbiorze K będzie wynosić: T s K T T dti dt K k (t-ti) = T T i1 0 0 dt i T (t-ti) (D-3) i 1 0 Wartość średnia na podzbiorze jest niezależna od czasu, można więc za „t” przyjąć wartość dowolną. Dla wygody przyjmijmy ją równą połowie rozciągłości czasowej podzbioru. Kładąc t = T/2 oraz (T/2 - ti) = u otrzymamy: s T 2 T K T ( T 2 t i ) = K T (u)du (D-4) T2 0 a jeśli T jest dostatecznie duże s K T (u )du (D-5) Średnia ze średnich na podzbiorach po wszystkich wartościach K daje uśrednienie sygnału po czasie. Zatem: f = KT (u )du s (D-6) 181 W wyrażeniu (D-6) iloraz TK reprezentuje średnią po czasie częstotliwość impulsów f wobec czego możemy napisać f (t ) dt (D-7) W terminach sygnału napięciowego otrzymamy znaną postać 1-go twierdzenia Campbella-Francisa o wartości średniej. V f V (t )dt (D-8) W podobny sposób wykażemy słuszność 2-go twierdzenia Campbella-Francisa o wariancji. W pierwszym kroku tej procedury wyznaczmy średni kwadrat funkcji sygnału (t) na podzbiorze K. K dt i dt k T T 0 0 T s 2 K K (t t )(t t i i 1 j 1 Á j ) (D-9) W powyższym wyrażeniu występuje K całek, dla których i = j oraz (K-1) całek, dla których i j. Wynoszą one odpowiednio: T 1 T (t t )dt 2 i dla i = j i 0 oraz 1 T T T ( t t ) dt i i (t t j )dt j 0 0 dla i j Uwzględniając z kolei niezależność wartości średniej na podzbiorze od czasu przyjmijmy znów t = T/2 i wprowadźmy nowe zmienne u i w : u ( T2 t i ) w ( T2 t j ) oraz W tych terminach otrzymujemy s 2 T /2 K Y (u)du 2 K ( k 1) T T / 2 T /2 T /2 (u )du T / 2 (w)dw (D-10) T / 2 Dla T dostatecznie dużego s 2 KT 2 (u )du KT2 K 2 182 (u)du 2 (D-11) Zauważmy, że kwadrat wartości średniej na podzbiorze funkcji (t ) wynosi s 2 2 2 KT (u )du KT 2 (u )du 2 (D-12) Obustronne odjęcie równań (D-11) i (D-12) daje s 2 s 2 (u )du (u )du 2 K T 2 K T2 (D-13) skąd po uśrednieniu na wszystkich wartościach K otrzymujemy ( u ) du (u )du var( ) Pamiętając, że się do postaci K T 2 2 K T2 f , dla warunku K T (D-14) T równanie (D-14) sprowadza var( ) f 2 (u )du (D-15) W terminach sygnału napięciowego otrzymujemy więc var(V ) f V (t ) dt 2 (D-16) Materiały źródłowe [1] N.R. Campbell.: The Study of Discontinuous Phenomena. Proceedings of the Cambridge Philosophical Society, 15, 117, (1908-1910). [2] N.R. Campbell, V.J. Francis. A Theory of Valve and Circuit Noise.Proceedings of the Institution of Electrical Engineers (I.E.E.) vol. XCIII, Part III, 45, (1946). [3] A. van der Ziel.:Noise, Sources, Characterization, Measurements. Prentice Hall, Englewood Cliffs., N.J. 1970. 183 Dodatek E Transformator impulsowy Uproszczona analiza Za podstawę uproszczonej analizy transformatora impulsowego przyjmiemy jego schemat zastępczy w wersji zredukowanej SLS (na elementach skupionych, liniowych i stacjonarnych), w której parametry strony wtórnej zostały przeniesione na stronę pierwotną. Przedstawiono go na rysunku E.1. R1 LS TRAFO R’2 Vi CS LM Vo p Rys. E.1. Schemat zastępczy transformatora impulsowego. Przyjęto na nim następujące oznaczenia: R1 sumaryczna oporność uzwojenia pierwotnego i generatora sygnału wejściowego LS indukcyjność rozproszenia strony pierwotnej i (przeniesiona) strony wtórnej LM – indukcyjność główna (magnesująca) CS – wypadkowa (zastępcza) pojemność uzwojeń R2’ przeniesiona sumaryczna oporność uzwojenia wtórnego i obciążenia transformatora p przekładnia transformatora V1 – napięcie wejściowe V2 – napięcie wyjściowe Transmitancję tego układu opisuje równanie 1 F p 1 1 pCS ' pLM R2 1 1 1 pCS R1 pLS pLM R2' (E-1) Umożliwia ono wyznaczenie podstawowych charakterystyk transformatora, a mianowicie charakterystykę skokową, charakterystykę amplitudową i charakterystykę fazową. 184 Znaczne ułatwienie obliczeń analitycznych uzyskujemy w przypadku odniesienia ich do wyróżnionych, dwóch zakresów częstotliwościowych: zakresu niskich i zakresu wysokich częstotliwości. Zakresom tym odpowiadają przedstawione na rysunku E.2 uproszczone schematy zastępcze R1 R’2 Vi R1 LM Vo LS CS Vi R’2 Vo b) a) Rys. E.2. Uproszczone schematy zastępcze dla zakresu niskich (a) i wysokich (b) częstotliwości. Ich transmitancje wynoszą F ( p) NCz F p W Cz R2 R1 R2 p p R1R2 R1 R2 L R2 p LS CR2 p LS CR1R2 R1 R2 2 (E-2) (E-3) Na miarę przybliżenia są one odpowiedzialne za ukształtowanie odpowiedzi na wolno- i szybkozmienną część wymuszającego impulsu wejściowego. Dla hipotetycznego „wąskiego” impulsu prostokątnego zasadnicze znaczenie ma przenoszenie obu krawędzi impulsu, narastającej i opadającej, których widma mieszczą się w zakresie częstotliwości wysokich. Główny problem analizy sygnałowej transformatora sprowadza się zatem do wyznaczenia jego charakterystyki skokowej. Dokonamy tego na gruncie uproszczonej postaci transmitancji (E-3). Przypomnijmy, że operatorowa funkcja jednostkowej odpowiedzi skokowej R(p) związana jest z transmitancją F(p) prostym związkiem: R p 1 F p p (E-4) Podstawienie (E-3) do (E-4) i wykonanie prostych przekształceń daje w wyniku R2' R p p p p1 p p2 (E-5) 185 gdzie p1 i p2 są biegunami funkcji operatorowej (E-3). Wynoszą one odpowiednio p1, 2 R 1 1 ' 2 LS 2 R2CS R1 1 ' 2 LS 2 R2CS 2 R1 R2' 1 ' R2 LS CS (E-6) Zależnie od wzajemnej relacji wartości parametrów transformatora wyrażenie podpierwiastkowe może przybierać wartość dodatnią, zerową względnie ujemną. W konsekwencji bieguny p1 i p2 stanowić będą odpowiednio, parę rzeczywistą, rzeczywisty biegun podwójny, względnie sprzężoną parę zespoloną. Przekształćmy równanie (E-6) wyrażając je w terminach charakteryzujących własności transformatora. R2' a R1 R2' T 2 LS CS a k T 4 R1 1 ' LS R2 CS współczynnik attenuacji (E-7) okres drgań własnych (E-8) współczynnik tłumienia (E-9) Przyjmuje ono wówczas prostszą postać, bardziej dogodną w dalszej analizie p1, 2 2 k j 1 k2 T (E-10) Komentując uzyskany rezultat należy zauważyć, że dla k = 0 bieguny p1,2 są czysto urojone. Oznacza to, że odpowiedź na wymuszenie skokowe stanowi wówczas nietłumiony przebieg sinusoidalny o okresie T opisanym zależnością (E-8). Z zależności (E-9) wynika natomiast iż dla dopełnienia warunku k = 0 koniecznym jest aby rezystancja R1 0 i równocześnie R2’ . Dla tych warunków z kolei współczynnik attenuacji a 1 wobec czego wyrażenie (E-8) sprowadza się do postaci T = 2 (LSCS)1/2 opisującej okres drgań swobodnych obwodu LS-CS. Równanie (E-10) ukazuje dominujący wpływ tłumienia na charakter biegunów, a tym samym na kształt odpowiedzi skokowej transformatora. W zależności od wartości współczynnika tłumienia k tłumienie nazywamy: podkrytycznym gdy k < 1 krytycznym gdy k = 1 nadkrytycznym gdy k > 1 186 Odpowiedź skokowa transformatora w dziedzinie czasu dla wyróżnionych przypadków przybiera odpowiednio postać 1. dla k < 1 k t t 2 kt (E-11) V0 t a 1 sin 2 1 k 2 cos 2 1 k 2 exp T T T 1 k dla k = 1 t t V0 t a 1 1 2 exp 2 T T (E-12) dla k > 1 4k 2 1 t 4 kt V0 t a 1 2 exp 2 exp kT 4k 1 T 4k 1 (E-13) Przebiegi te ilustruje poglądowo rysunek E.3. Vo k<1 k=1 k>1 t Rys. E.3. Kształty odpowiedzi transformatora na czoło impulsu prostokątnego przy różnych tłumieniach. Rzut oka na powyższy rysunek, a zwłaszcza dokładna inspekcja formuł (E-11E-13), pozwala dostrzec szczególną zaletę tłumienia krytycznego. Spełnienie warunku k = 1 profituje, obok pożądanej aperiodyczności odpowiedzi, również najkrótszym w tej klasie odpowiedzi czasem narastania impulsu wyjściowego. Obliczony według kryterium10 i 90 % wynosi on w tym przypadku tn 3,35 LS CS a (E-14) Przenoszenie płaskiego grzbietu impulsu wejściowego opiszemy w oparciu o niskoczęstotliwościowy schemat zastępczy z rysunku E.2a i jego transmitancję (E-2). Prosty rachunek daje w tym przypadku 187 t t Vo1 a exp a 1 ..... gdzie LM R1 R2' R1 R2' (E-15) (E-16) Według tej zależności w interwale płaskiej części wymuszającego impulsu wejściowego następuje spadek chwilowych wartości odpowiedzi. W chwili t = ti (tj. w momencie zakończenia impulsu wejściowego) spadek ten osiąga wartość Z a (ti/), nazywaną w terminologii techniki impulsowej mianem zwisu. Skokowy zanik impulsu wejściowego odpowiada sytuacj, w której w niezerowych warunkach początkowych układu zastępczego podany zostaje nań sygnał skokowy odwrotnej polarności. Warunki „początkowe” tego fragmentu sygnału związane są obecnie ze współrzędną czasową t = ti. Za przenoszenie krawędzi opadającej impulsu odpowiedzialne są dwa równolegle przebiegające procesy; proces rozpraszania energii zmagazynowanej w elementach konserwatywnych obwodu (LM,CS), oraz pobudzenie obwodu powrotnym skokiem napięcia. Drugi z wymienionych skutkuje identycznym rezultatem jaki miał miejsce przy narastaniu impulsu, pierwszy natomiast decyduje o charakterze i szybkości zaniku ujemnego przerzutu. Ten obszar impulsu wyjściowego z pomiarowego punktu widzenia jest bezużyteczny nie niesie bowiem informacji użytecznej. Z tego też powodu pominiemy jego analizę, ograniczając się jedynie do zaprezentowania, dla przykładu, graficznego odwzorowania kształtu odpowiedzi transformatora na wymuszenie impulsem prostokątnym w warunkach bardzo słabego tłumienia. Vo Z t t i Rys. E.4. Poglądowy przykład przebiegu odpowiedzi transformatora na impuls prostokątny Podstawową funkcją każdego transformatora jest transfer energii ze źródła sygnału do odbiornika, który dokonuje się za pośrednictwem (uwidocznionych na schematach zastępczych) jego elementów konserwatywnych (LM, LS, CS). Wartości 188 tych elementów decydują zarówno o tłumieniu przenoszonego sygnału jak również o poziomie przenoszonej mocy. Warunek minimalizacji tłumienia sygnału sprowadza się do żądania, aby energia pola magnetycznego indukcyjności rozproszenia WLs była równa energii pola elektrycznego w pojemności rozproszonej WCs. Energie te opisane są odpowiednio przez formuły: WLs 1 2 LS I Cs 2 (E-17) WCs 1 CS VLs2 2 (E-18) oraz Wartości prądu ILs w indukcyjności LS oraz napięcia VCs w pojemności CS wyznaczymy na podstawie schematów zastępczych, zakładając na wejściu jednostkowe wymuszenie skokowe [Vi(t) = 1 H(t)]. Dla stanu ustalonego otrzymujemy R2' R1 R2' 1 R1 R2' VCs 1 I Ls (E-19) (E-20) Przyrównanie wyrażeń (E-17) i (E-18) po podstawieniu do nich zależności (E-19) i (E-20) daje 2 1 1 1 R1 LS CS 2 R1 R2' 2 R1 R2' 2 (E-21) skąd wynika pierwszy warunek kryterialny R2' LS CS względnie R2 p 2 LS CS (E-22) (W tekście rozdziału 3.6 rezystancję obciążenia R2 reprezentowała impedancja falowa Zo linii transmisyjnej) Optymalny przekaz energii ma miejsce w przypadku pełnego zbilansowania energii tj. gdy suma energii (WLs+WCs) jest równa energii WM pola magnetycznego 189 indukcyjności głównej (magnesującej). Przy uwzględnieniu warunków pierwszego kryterium projektowego możemy więc napisać 1 2 LM I Lm CS VCs2 2 (E-23) przy czym VCs = VLm, wobec równoległego połączenia indukcyjności LM i pojemności CS. Przy przenoszeniu bardzo krótkich impulsów można założyć, że prąd I LM w indukcyjności głównej jest liniową funkcją czasu. W konsekwencję równanie Faradaya opisujące SEM samoindukcji daje się wyrazić w postaci przyrostowej VLM L IL I LM M t ti (E-24) skąd I 2 LM VL M LM 2 ti (E-25) Uwzględnienie relacji (E-25) w równaniu (E-23) daje w rezultacie wyrażenie stanowiące treść drugiego warunku kryterialnego [formuła (30) w rozdz. 3.6], a mianowicie 2 LM CS ti (E-26) Dla możliwie wiernego zachowania kształtu przenoszonego impulsu niezbędne jest zminimalizowanie zniekształceń liniowych transformatora. Są one uwarunkowane przebiegiem jego charakterystyk częstotliwościowych: amplitudowej i fazowej. Na rysunku E.5 przedstawiono dla przykładu typowe przebiegi tych charakterystyk niedopasowanego, słabo obciążonego transformatora impulsowego. F, 1.0 F () 1 2 2 0 () d g Rys. E.5. Amplitudowa [F()] i fazowa [()] charakterystyki transformatora o małym tłumieniu. 190 Przy przenoszeniu bardzo krótkich impulsów o dużych stromościach czoła i krawędzi opadającej, pożądany jest maksymalnie płaski przebieg obu charakterystyk częstotliwościowych, zwłaszcza w obszarze wysokich częstotliwości. W stosunkowo prosty sposób, przez wprowadzenie tłumienia krytycznego, udaje się zlikwidować pik drugiego rezonansu na charakterystyce amplitudowej. Na rysunku E.5 zaznaczono to linią przerywaną. Zminimalizowanie zniekształceń fazowych możliwe jest natomiast poprzez przesunięcie tej częstotliwości rezonansowej do zakresu wyższych wartości. W kontekście tak ogólnie postawionego wymagania sformułowany jest właśnie trzeci warunek kryterialny, według którego 2 LS CS ti (E-27) Materiały źródłowe [1] Millman J., H. Taub.: Pulse and digital circuits. McGraw-Hill Company, Inc., New York, Toronto, London 1956 [2] Praca zbiorowa MIT: Magnetic Circuit and Transformers. John Wiley @ Sons, Inc., New York, Chapman @ Hall Ltd., London [3] Istvanffy E.: Materiały magnetyczne i ich zastosowanie. PWN, Warszawa 1956. 191 Dodatek F Wpływ sprzężenia zwrotnego na impedancję wejściową wzmacniacza prądowego. Nie wnikając w strukturę wewnętrzną wzmacniacza prądowego, przedstawimy go w ogólnej postaci zastępczej, ukazanej schematycznie na rysunku F.1. VF IF Ii Y IE IU Io F Ig Yg Vi ywe ywy Vo Y0 Ki I E Rys. F.1. Układ zastępczy wzmacniacza prądowego z ujemnym sprzężeniem zwrotnym W polu trójkąta, symbolizującego układ wzmacniacza bez sprzężenia zwrotnego, uwidoczniono elementy odpowiedzialne za jego podstawowe własności. Sieć zewnętrzną stanowią obwody: wejściowy z generatorem sygnału prądowego (Ig, Yg), wyjściowy z obciążeniem (Yo), oraz pętla sprzężenia zwrotnego (YF). Dla przejrzystości analizy zaniedbajmy znikomo małe admitancje wyjściowe źródła sygnału (generatora prądowego) Yg i wzmacniacza ywy. Przy tych założeniach upraszczających wyznaczymy admitancję wejściową wzmacniacza z zamkniętą pętlą sprzężenia zwrotnego. Określa ją z definicji związek y we F Ii Vi (F-1) Dla wyrażenia go w terminach parametrów roboczych wzmacniacza skorzystamy w układu równań Kirchhoffa i równania zastępczego elementu aktywnego 192 I i I E I F (F-2) Vi VF Vo 0 (F-3) IU K i I E (F-4) Biorąc pod uwagę wzajemne proporcje prądów w węźle wyjściowym (IU,, IF. Io), wynikające z relacji wartości YF i Yo (YoYF), z zadowalająco dobrym przybliżeniem możemy w równaniu (4) w miejsce IU przyjąć Io. Uwzględniając nadto oczywiste związki Vo Io Yo Vi oraz IE y we (F-5) łatwo drogą prostych przekształceń uzyskać zależność y we F I E 1 1 y we K i Y10 YF IE y we (F-6) Pierwszy wyraz w nawiasie zwykłym można zaniedbać jako mało znaczący wobec wyrazu drugiego, co po uproszczeniu przez IE prowadzi do rezultatu. y we F y we 1 YYF0 K i (F-7) Stosunek [-YF/Yo], a licząc dokładniej - iloraz [-YF /(YF+Yo)], reprezentuje transmitancję prądową pętli sprzężenia zwrotnego i. Równanie (F-7) możemy więc przepisać w ogólnie stosowanej formie y we F y we 1 i K i (F-8) (Zauważmy, że we wzmacniaczu odwracającym Ki jest ujemne, zatem iloczyn iKi ma wartość dodatnią) W konsekwencji impedancja wejściowa wzmacniacza prądowego z równoległym sprzężeniem zwrotnym z we F wyrazi się formułą: z we F z we 1 i K i (F-9) Identyczna w formie zależność dotyczy składowej rzeczywistej impedancji wejściowej rwe F.. Odnosząc powyższe rozważania do konfiguracji b) z rysunku 26 (Rozdz.4.1.1) transmitancję prądową pętli sprzężenia zwrotnego determinuje impedancja ZF oraz rezystancja obwodu emiterowego RE. 193 Dodatek G Lampy elektronowe - Repetytorium. Mianem lampy elektronowej określany jest liczny zbiór wieloelektrodowych struktur zamkniętych w hermetycznych pojemnikach próżniowych, w których zachodzi konrolowany przepływ elektronów. Przypomnienia podstawowych własności lamp elektronowych dokonamy na przykładzie najprostszej trójelektrodowej struktury aktywnej - triody. Jej elektrody zwane katodą, anodą i mieszczącą się między nimi siatką pełnią odpowiednio funkcję emitera (źródła elektronów), kolektora (elementu zbierającego) i elementu sterującego. Produkcja swobodnych elektronów w katodzie zachodzi w procesie emisji termoelektrycznej, a gęstość prądu emitowanego przez tę elektrodę (wydajność prądową katody) opisuje znany wzór Richardsona, przyjmujący w skróconym zapisie postać b (G-1) je A0 T 2 exp T gdzie: A0 jest stałą uniwersalną, b - stałą materiałową, a T - temperaturą katody. Wyemitowane z katody elektrony podlegają łącznemu działaniu pól elektrycznych wytwarzanych napięciami polaryzacji siatki i anody dając w obwodzie anody prąd wyjściowy IA. Ze względu na usytuowanie siatki w bezpośredniej bliskości katody jej wpływ na wartość prądu anodowego jest dominujący. W ogólnym przypadku prąd anodowy jest funkcją trzech wielkości: napięcia siatki VS, napięcia anody VA oraz temperatury katody T. I A f VS ,V A ,T (G-2) Powyższa postać stwarza podstawy dla analizy sygnałowej triody. Wyznaczmy więc elementarny przyrost prądu anodowego dIa wywołany również elementarnymi przyrostami napięć siatkowego dVS i anodowego dVA , przy założeniu stałości temperatury katody (T = const). Formalnie określa go różniczka zupełna funkcji (G-2). I I (G-3) dI A A dVS A dVA VS V A 194 Pochodne cząstkowe funkcji (G-2) są więc czynnikami skalującymi uzależnienie zmian prądu anodowego od zmian napięcia siatki i anody. Mają one określony sens fizyczny i zgodnie z tym nadano im odpowiednio nazwy nachylenie charakterystyki siatkowej i konduktancja wyjściowa. Stanowią one tzw. parametry wewnętrzne lampy elektronowej oznaczane odpowiednio symbolami S oraz (1/). Zapiszmy explicite ich definicje I S A V S V A const (G-4) 1 I A V A VS const (G-5) Parametry te zilustrowano na rysunku 1(a i b) przedstawiającym odpowiednio rodziny charakterystyk siatkowych i anodowych triody. IA IA VS1 dIA dIA dVS a) VA1 VA2 VA3 VS2 VS3 dI VS dVA A VA b) Rys. G1. Rodziny charakterystyk a) siatkowych oraz b) anodowych triody Do zespołu parametrów wewnętrznych zalicza się jeszcze współczynnik wzmocnienia , określający z definicji na ile większy musi być przyrost napięcia anodowego od działającego przeciwstawnie, równoczesnego przyrostu napięcia siatki aby prąd anodowy nie uległ zmianie. V A VS I A const (G-6) Skorzystajmy z tych wielkości w zapisie równania (G-3) przedstawiając go w alternatywnych postaciach: prądowej i napięciowej. Umożliwiają one skons- 195 ruowanie równoważnych układów zastępczych triody odwzorowujących konfigurację z rysunku G.2. dIA S dVA dVS RS Rys. G.2. Schematowa reprezentacja układu triody Poniżej zestawiono obydwie wersje układów zastępczych z przynależnymi równaniami. dIA 1) Postać prądowa. dVS 1 dI A S dV S dVA 1/ RS rS S dVS 2) Postać napięciowa. dV A dVS dI A dVS RS dVA dIA dVA rS - dVS Symbolem rS oznaczono oporność wejściową lampy, przy czym rS >>RS. 196 Dodatek H Metody pomiaru parametrów znamionowych przedwzmacniaczy ładunkoczułych. W licznym zespole parametrów znamionujących własności przedwzmacniacza ładunkowego czołowe miejsce zajmują: czułość ładunkowa oraz rozdzielczość ładunkowa, mające poprzez liniowy związek z podlegającym pomiarowi sygnałem pierwotnym (energią promieniowania jonizującego) swoje odpowiedniki w skali energii. Metody pomiarowe służące do wyznaczenia wartości tych parametrów wymagają odpowiedniego wyposażenia aparaturowego. Obejmuje ono obok źródła sygnału wzorcowego, szeroki wachlarz elektronicznych przyrządów i urządzeń pomiarowych (impulsowy wzmacniacz kształtujący i zależnie od metody wielokanałowy analizator amplitudy impulsów względnie kalibrowany woltomierz rms i synchroskop pomiarowy. W celu zapewnienia porównywalności rezultatów pomiarowych Międzynarodowa Komisja Elektrotechniki (IEC) opracowała i zaleciła standardowe procedury pomiarowe oraz sformułowała warunki jakim muszą odpowiadać urządzenia pomocnicze. Według tych rekomendacji formowanie wzorcowych impulsów ładunkowych realizuje się w układzie: regulowany generator wzorcowych impulsów napięciowych + adaptor ładunkowy. Zasadę formowania impulsu ładunkowego w takim układzie zilustrowano na rysunku H.1. adaptor ładunkowy generator wzorcowy wzmacniacz ładunkowy C0 VG Ii Vi R0 ekran CDYN Rys. H.1. Ilustracja zasady działania adaptora ładunkowego Załóżmy, że generator wzorcowy jest źródłem napięciowego sygnału schodkowego o amplitudzie schodka VG . Odnosząc dyskusję do pojedynczego schodka możemy napisać 197 Vi t VG H t (H-1) Operatorowe równanie obwodowe determinujące prąd wejściowy przedwzmacniacza przyjmie zatem postać I i p VG Co C DYN p VG Co p Co C DYN Co CDYN (H-2) W dziedzinie czasu otrzymujemy więc quasi-dirakowski impuls prądowy I i t VG C o t (H-3) Qi VG Co (H-4) niosący ładunek równy Zależność (H-4) opisującą ładunek iniekowany do przedwzmacniacza przez pojedynczy skok napięcia z dobrym przybliżeniem można adaptować dla przypadku periodycznego ciągu impulsów o zaniku eksponencjalnym, pod rygorem dopełnienia następujących warunków: - czas narastania impulsu tr 20 ns - czas opadania impulsu td 100 s - częstotliwość repetycji fG 100 Hz Takie właśnie warunki sformułowano w zaleceniach normalizacyjnych Międzynarodowej Komisji Elektrotechniki (IEC) ustalających także optymalny zakres amplitud impulsów: - amplituda impulsu VG = (0 1.0) V. Strukturalnie adaptor ładunkowy stanowi ekranowany trójnik pasywny z rezystancją wejściową R0 dobraną z warunku dopasowania do oporności falowej linii transmisyjnej Z0 , z założenia równej oporności wyjściowej generatora. Dodajmy, że generatory impulsów wzorcowych są skalowane dla warunków dopasowania rezystancji. Wartość pojemności szeregowej C0 przyjmowana jest na poziomie ułamka do paru pikofaradów (najczęściej 12 pF). Dla osiągnięcia wymaganej dokładności pomiarów niezbędne jest zastosowanie urządzeń pomiarowych odpowiednio wysokiej klasy o parametrach znamionowych dostosowanych do parametrów czasowych i amplitudowych sygnału. 198 Pomiar czułości ładunkowej Wyznaczenia czułości ładunkowej kq dokonuje się pośrednio na gruncie definicji tej wielkości poprzez pomiar amplitudy Vo odpowiedzi przedwzmacniacza na zadane wymuszenie ładunkowe Qi . kq Vo Qi (H-5) Służący temu celowi układ pomiarowy przedstawiono schematycznie na rysunku H.2. generator impulsów napięciowych adaptor ładunkowy wzmacniacz ładunkowy synchroskop pomiarowy Rys. H.2. Schemat układu do pomiaru czułości ładunkowej Wyrażając iniekowany ładunek Qi w terminach zależności (H-4) sprowadzamy formułę (H-5) do praktycznie użytecznej postaci wiążącej wielkość mierzoną Vo z wielkościami zadanymi (nastawianymi) VG i Co . kq Vo CoVG (H-6) W praktyce spektrometrii jądrowej chętniej korzysta się z alternatywnej wielkości odniesionej do energii promieniowania jonizującego deponowanej w detektorze w akcie jego detekcji, zwanej czułością energetyczną kE przedwzmacniacza. Jej wartość jest dodatkowo uwarunkowana rodzajem użytego detektora półprzewodnikowego zgodnie z relacją wiążącą zaabsorbowaną energię Ej ze wzbudzonym ładunkiem Qi . W szczególności dla detektora krzemowego otrzymamy Qi E j q WSi (H-7) Uwzględniając wartości liczbowe stałych: q = 1.6 10-19 C oraz WSi = 3.6 eV/parę elektron-dziura, i wyrażając amplitudy impulsów w mV , a pojemności C0 w pF, z przekształcenia formuły (H-6) otrzymamy 4.44Vo mV (H-8) k E Si VG C o MeV 199 W literaturze przedmiotu czułość ładunkowa często oznaczana jest symbolem AQ zaś czułość energetyczna odpowiednio Asi. Pomiar ładunkowej i energetycznej zdolności rozdzielczej. Wyjściowy sygnał przedwzmacniacza ładunkowego obciążony jest zakłóceniami fluktuacyjnymi mającymi swe źródło zarówno w detektorze jak i w samym przedwzmacniaczu. W spektrometrii niskoenergetycznego promieniowania jonizującego dominujące znaczenie mają zakłócenia tkwiące inherentnie w przedwzmacniaczu. Stanowią je mianowicie szumy generowane w jego pasywnych i aktywnych elementach składowych. Stąd też obok pojęcia rozdzielczości pomiaru stosowany jest termin rozmycia szumowego sygnału. Ilościowo określa go średnie odchylenie standardowe rozkładu napięć wyjściowych Vo otrzymywanego w odpowiedzi na wymuszenie ciągiem monoamplitudowych impulsów ładunkowych. Alternatywny sposób za miarę rozmycia szumowego przyjmuje pełną szerokość wyjściowego rozkładu amplitudowego na połowie jego wysokości oznaczany skrótem literowym FWHMVo - (Full Width at Half Maximum). W praktyce spektrometrycznej operuje się z reguły wielkościami rozmycia szumowego sprowadzonymi na wejście przedwzmacniacza, wyrażanymi w konsekwencji w jednostkach ładunku. Wyrażane są one bądź jako średnie, ładunkowe odchylenie standardowe Q czy też jego odpowiednik (ENC) zwany równoważnym ładunkiem szumów, a rzadziej, jako szerokość połówkowa równoważnego rozkładu ładunkowego Q1/2. Uwzględnienie konwersji sygnału w detektorze pozwala wyrazić efekt dyspersji sygnału w jednostkach energii. Określone w ten sposób rozmycie szumowe utożsamiamy z pojęciem energetycznej zdolności rozdzielczej. W tym sposobie opisu wyrażane jest ono jako zredukowane do postaci energetycznej średnie odchylenie standardowe E bądź też jako szerokość połówkowa (FWHM)Si , oznaczana alternatywnie symbolem E(1/2)Si. Indeks „Si” wiąże te wielkości z detektorem krzemowym. Zalecenia normalizacyjne IEC przewidują dwie metody pomiaru : metodę wielokanałowego analizatora amplitudy oraz metodę woltomierza RMS i oscyloskopu, przy czym preferowana jest metoda pierwsza. Bezpośrednim rezultatem pomiarowym według metody pierwszej jest rozkład amplitudowy impulsów wyjściowych, pozwalający w prostych procedurach obliczeniowych wyznaczyć wartości (FWHM) w dowolnej reprezentacji (napięciowej, ładunkowej lub energetycznej). 200 Na rysunku H.3 przedstawiono schemat blokowy układu do pomiaru energetycznej zdolności rozdzielczej przedwzmacniaczy ładunkowych preferowaną metodą wielokanałowego analizatora amplitudy impulsów. Zawiera on obok złożonego wzorcowego źródła impulsów ładunkowych impulsowy wzmacniacz impulsowy z obwodami filtracji sygnału oraz wielokanałowy analizator amplitudy impulsów. generator impulsów napięciowych adaptor ładunkowy wzmacniacz ładunkowy wielokanałowy analizator amplitudy wzmacniacz liniowy źródło wzorcowych impulsów ładunkowych Rys. H.3. Zestaw do pomiaru energetycznej zdolności rozdzielczej przedwzmacniaczy ładunkowych metodą wielokanałowego analizatora amplitudy impulsów. Wyznaczenia energetycznej zdolności rozdzielczej według tej metody dokonuje się w dwóch identycznych procedurach pomiarowych dla dwóch dostatecznie różnych (mieszczących się w rekomendowanym zakresie) amplitud impulsów napięciowych generatora wzorcowego. Dają one w rezultacie parę wzajemnie przesuniętych rozkładów amplitudowych zobrazowanych w „naturalnych współrzędnych” analizatora „R-N” (liczba zliczeń vs. numer kanału). Uzyskiwany efekt pomiarowy nieco przesadnie ilustruje rysunek H.4. R RMAX FWHM (N1/2) RMAX 2 N1 (VG1) N2 (VG2) N Rys. H.4. Przykładowe przebiegi spektrogramów rozmycia szumowego dwu ciągów impulsów wzorcowych o różnych amplitudach. Zauważmy, że numer kanału Ni jednoznacznie określa wartość ładunku Qi iniekowanego do przedwzmacniacza, a w dalszej konsekwencji odzwierciedla 201 amplitudę VGi impulsu napięciowego generatora wzorcowego. Możemy więc napisać N 1 Q1 C 0 VG1 oraz N 2 Q2 C0 VG 2 (H-9) skąd N1 N 2 C0 VG1 VG 2 (H-10) Z takim samym współczynnikiem przenoszone jest „rozmycie” szumowe ładunku Q1/2 manifestując się na spektrogramie szerokością połówkową rozkładu N1/2. N1 / 2 Q1 / 2 (H-11) Kombinacja związków (H-10) i (H-11) prowadzi do formuły opisującej rozdzielczość ładunkową przedwzmacniacza. Q1 / 2 C0 VG1 VG 2 N1 / 2 N1 N 2 (H-12) Poprzez zależność wiążącą ładunek wzbudzony w detektorze z deponowaną w nim energią promieniowania jonizującego z równania (H-12) łatwo uzyskać wyrażenie determinujące energetyczną zdolność rozdzielczą przedwzmacniacza. Przyjmuje ono postać ogólną E(1 / 2) D FWHM D V V WD C0 N1 / 2 G 2 G1 N 2 N1 q (H-13) w której indeksem „D” zaznaczono odniesienie do rodzaju detektora półprzewodnikowego. W przypadku detektora krzemowego (Wsi/q) = 2.251019 [eV/C], co przy wyrażaniu amplitud impulsów napięciowych w woltach i rozdzielczości energetycznej w kiloelektronowoltach, prowadzi do szczegółowej zależności ( FWHM ) Si 22.5C0 N1 / 2 VG N (H-14) gdzie VG oraz N oznaczają skrótowo odpowiednio różnicę napięć i różnicę numerów kanałów przynależnych szczytom obu rozkładów. Dla zapewnienia zadowalającej dokładności pomiaru zalecenia normalizacyjne IEC ustalają minimalne liczby kanałów przynależnych odpowiednio do odległości wierzchołków rozkładów amplitudowych oraz do ich szerokości połówkowej. Wynoszą one odpowiednio: 50 kanałów oraz 1/2 8 kanałów. Rekomendacje dotyczą również stałych czasowych filtru górno i dolnoprzepustowego wzmacniacza impulsowego zalecając ich wartości równe d =i=2.0 s. 202 W drugiej odmianie metodycznej bezpośrednim pomiarem objęte są dwie wielkości: średnia kwadratowa wartość napięcia szumów na wyjściu przedwzmacniacza oraz amplituda odpowiedzi na impulsowe wymuszenie ładunkowe. Rysunek H.5 przedstawia schemat blokowy zestawu aparaturowego umożliwiającego wykonanie wymienionych pomiarów. woltomierz rms generator impulsów napięciowych adaptor ładunkowy wzmacniacz ładunkowy wzmacniacz liniowy K2 K1 synchroskop pomiarowy Rys. H.5. Schemat blokowy zestawu do pomiaru rozmycia szumowego metodą woltomierza wartości średniej kwadratowej i oscyloskopu. W porównaniu z poprzednią, konfiguracja tego zestawu różni się jedynie w części ściśle pomiarowej, zachowując te same bloki funkcjonalne w stopniu generacji sygnału wzorcowego (generator impulsów napieciowych + adaptor ładunkowy) oraz w stopniu kondycjonowania odpowiedzi przedwzmacniacza (liniowy wzmacniacz kształtujący). Miejsce wielokanałowego analizatora poprzedniej konfiguracji zajmują obecnie - przełączane alternatywnie kluczem K2 woltomierz średniej wartości kwadratowej oraz synchroskop pomiarowy. Zadaniem klucza K1 jest natomiast odłączanie generatora impulsów wzorcowych podczas pomiaru napięcia szumów. Z założenia metody w niezależnych procedurach pomiarowych dokonywany jest pomiar wartości średniej kwadratowej (VNrms)o napięcia szumów wyjściowych, oraz pomiar amplitudy (Vo) odpowiedzi układu na wzorcowy impuls ładunkowy. Rezultat pomiarowy uzyskany w pierwszej procedurze można traktować jako odpowiedź układu na działające na wejściu zaburzenie szumowe. W terminach wielkości równoważnych możemy więc napisać Vo q ENC (H-15) 203 Oznaczony symbolem q współczynnik przenoszenia układu wyznaczany jest w drugiej procedurze pomiarowej. Polega ona na oscylograficznym pomiarze amplitudy impulsu wyjściowego Vo otrzymywanego w odpowiedzi na impuls ładunkowy Qi o wartości zadanej amplitudą VG wzorcowego impulsu napięciowego. Wielkości powyższe związane są zależnością: Vo q Á Qi q VG C 0 (H-16) Skojarzenie formuł (H-15) i (H-16) prowadzi do relacji (H-17) ENC Q VG C0 Vo Vo z której nie trudno uzyskać wyrażenie na energetyczną zdolność rozdzielczą (FWHM)Si. V FWHM Si 2.355 E 2.335WSi Q 2.355WSi Vo C 0 No rms (H-18) q q Vo Ze względu na praktycznie stosowane poziomy sygnałów wygodniej jest wyrażać amplitudy VG i Vno rms w [mV] a impulsu wyjściowego Vo w [V]. Z tych też powodów pojemność szeregowa adaptora ładunkowego wyrażana jest w [pF], zaś rozdzielczość energetyczna w [keV]. Przy takich założeniach wzór (H-18) sprowadza się do rutynowo stosowanej postaci FWHM Si 0.053 C0 VG VNo rms Vomax (H-19) Materiały źródłowe [1] International Electrotechnical Commission. Technical Committee No.45.: Electrical Measuring Instruments Used in Connection with Ionizing Radiation. Draft – Standard test procedures - Amplifiers and preamplifiers for semiconductor radiation detectors. 45 Secretariat 114, October 1967, Central Office of the IEC, Geneva, Switzerland. [2] T.Dąbek, K.Korbel: Spektrometria promieniowania jądrowego z wykorzystaniem detektorów półprzewodnikowych. Cz.III. - „Parametry przedwzmacniaczy ładunkowych i metody ich pomiaru”. Raport INT 141/E. Wydział Fizyki i Techniki Jądrowej AGH, Kraków, 1979. 204 Dodatek I Dyspersja szumowa elektrometrów. Odwołajmy się do równania (284) opisującego sprowadzony na wejście wzmacniacza elektrometrycznego rozkład gęstości widmowej mocy szumów. d V Ni2 4kT RG 2q I G RG2 2.8kT d VF2 2 2 df df g m' 1RG Ci 1RG Ci (I-1) Przypomnijmy również, że dotyczy ono wzmacniacza ze złączowym tranzystorem polowym na wejściu. Ostatni człon tego równania, reprezentujący szum nadmiarowy JFETa, przedstawiono uprzednio w skróconym zapisie formułą (283) d V F2 A arctana f arctanb f df f (I-2) W zakresie częstotliwości pozwalającym wyraźnie odróżnić efekty zaburzeń szumowych od dryfu, gdy af >>1>> bf , w równaniu (I-2) można zaniedbać drugi składnik sumy algebraicznej redukując je do postaci d V F2 A arctana f df f (I-3) Widma wymienionych szumów ulegają modyfikacji w dolnoprzepustowym torze transmisyjnym sygnału. Dla prostoty obliczeń załóżmy, że charakterystykę przenoszenia wzmacniacza determinuje stopień inercyjny pierwszego rzędu o dominującej stałej czasowej . Jego charakterystykę amplitudową zapiszemy zatem w formie ogólnej jako 1 F (I-4) 1 Zważywszy, że szumy układów liniowych przenoszone są z kwadratem ich przepustowości nie trudno wyznaczyć rozkłady widmowe poszczególnych ich składowych na wyjściu wzmacniacza, a w dalszej konsekwencji obliczyć ich kontrybucje do globalnej wariancji szumu. Wyniki takich procedur obliczeniowych zestawiono poniżej. 205 Wariancja szumu termicznego rezystancji wejściowej RG. 1 d VR2G 4kTRG 2 1 RG Ci 2 1 0 kTRG RG Ci (I-5) Wariancja szumu śrótowego prądu bramki JFET’a IG . qI G RG2 1 d VI2G 2qI G RG2 2 1 RG Ci 2 1 2 2RG Ci (I-6) 0 Wariancja szumu termicznego kanału JFET’a 2 Vkan 2.8kT 1 0,7 kT d © © 2 g m 2 1 i gm (I-7) Wariancja szumu nadmiarowego 1/f 2 Vnadm arctana f df A 2 f 1 2 f 0 a 2 A a ln 1 2 2 (I-8) Jak należało oczekiwać, wariancje szumu termicznego kanału i szumu nadmiarowego tranzystora polowego nie zależą od stałej czasowej RRCi obwodu wejściowego wzmacniacza, zatem „wygładzanie” fluktuacji szumowych tych źródeł możliwe jest jedynie przez odpowiedni dobór wartości stałej czasowej obwodu całkującego wzmacniacza. W przypadku dwu pierwszych składowych szumu są one tłumione działaniem obu obwodów, wejściowego RGCi oraz dominującego obwodu całkującego elektrometru. Ze względu na wysoką z założenia wartość rezystancji wejściowej wzmacniacza elektrometrycznego pożądaną wysoką wartość stałej czasowej RGCi osiągnąć można przy relatywnie niewielkiej (a więc i małostratnej) pojemności wejściowej. Materiały źródłowe [1] Г.М.Фихтентольд.: Курс диффеенциального иинтегрального исчисления. Т.II. Гостехиздат, Москва, 1948 206 Literatura [1] D. Middleton.: An Introduction to Statistical Communication Theory. McGraw -Hill, New York, 1960 [2] S. Ramo.: Currents induced by electron motion. Proc. IRE, Vol. 27, 584, (1939) [3] W. Shockley.: Currents to Conductors Induced by a Moving Point Charge. Journal of Appl. Phys., Vol, 9. 635, (1938) [4] D.H. Wilkinson.: Ionisation Chambers and Counters. Cambridge University Press. (1930) [5] O. Frisch.: Isotope Analysis of Uranium Samples by means of their Alpha-Ray Groups. British Atomic Energy Project Report BR-49, (1944) [6] N.J. Hansen.: Solid State Charged Particle Detectors (in: Progress in Nuclear Energy, Ser.IX., Vol. 4, Pt. 1.), Analytical Chemistry. Pergamon Press (1964) [7] M. Moszyński.: Proces zbierania ładunku w krzemowym detektorze dryfowym z niejednorodnym rozkładem pola elektrycznego. Raport IBJ, Nr. 972/IA/E., Warszawa, (1968) [8] ORTEC Instruments for Research Catalog. No. 1002 [9] E.H.M. Heijne.: Development of silicon pixel detectors: an introduction. Nucl. Instr. and Methods., Vol. A 349, 138, (1994) [10] J. Kremmer. Fabrication of low noise silicon radiation detectors by planar process. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 169, 449, (1980) [11] TENNELEC Semiconductor Radiation Detectors. Leaflet 6399 243 01019 [12] A. Raviart, V, Koechlin.: Analyse per echantillonage sur photon individuelles des liquides fluorescents dans le domaine de la sub-nanoseconds. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 29, 45, (1966) [13] F.J. Lynch.: Improved timing with NaJ(Tl). Transactions on Nuclear Science, NS-13, No. 3, 149, (1966) [14] B. Bengston, M. Moszyński.: Energy transfer and light-collection characteristics for different types of plastic scintillators. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 117, 227, (1974) [15] M. Moszyński, B. Bengston.: Light pulse shapes from plastic scintillators. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 142, 417, (1972) 207 [16] J.M. Massalski.: Detekcja promieniowania jądrowego. PWN, Warszawa. (1959) [17] W. Price.: Detekcja promieniowania jądrowego. PWT, Warszawa, (1960) [18] A. van der Ziel.: Podstawy fizyczne elektroniki ciała stałego. WNT, Warszawa, (1980) [19] E. Fairstein, J. Hahn.: Nuclear Pulse Amplifiers – Fundamentals and Design Practise. - Part 1. Nucleonics, Vol. 23, No. 7, 56, (1965) [20] H. Miwa, T. Tohyama.: Radiation-pulse transmission via a long cable without a preamplifier and/or a pulse transformer. Nuclear Electronics II, Conf. Proc., Belgrade 1961, IAEA, Vienna 421, (1962) [21] N.R. Campbell, V.J. Francis.: A theory of valve and circuit noise. Journal of the Institution of Electrical Engineers (IEE), Vol. XCIII, Part III, 45, (1946) [22] F.C. Loveless, J. Grossart.: The use of pulse transformers with radiation detectors. Nuclear Electronics II., Conf. Proc., Belgrade 1961, IAEA, Vienna, 317, (1962) [23] M. Borowczyk i i.: Aparatura do radiometrycznego oznaczania ciężaru objętościowego i wilgotności gruntów w warunkach terenowych. Nukleonika, T. IX, Nr. 11-12, 871, (1982) [24] E. Gatti, P.F. Manfredi, D. Marioli.: Limitation in transformer coupling between radiation detector and head amplifier. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 193, 539, (1982) [25] M.S. Ghausi.: Optimum Design of the Shunt-Series Feedback Pair with a maximally Flat Magnitude Response. IRE Trans. on Circuit Theory, CT-8, 101, (1961) [26] W. Golde.: Wzmacniacze tranzystorowe; małej częstotliwości, prądu stałego, szerokopasmowe. WNT , Warszawa, (1971) [27] J.B.S. Waugh, R.W. Nicholson.: Transistor Amplifier for Fast Proportional Counting. Nucleonics, Vol. 18, No. 7, 70, (1960) [28] Wł. Dąbrowski, J.De Wit.: Silicon strip front-end using a low noise analog CMOS process. Nuclear Instruments and Methods, Vol. A 326, 82, (1993) [29] J.Fischer, A. Hrisoho, V. Radeka, P.Rehak.: Proportional chambers for very high counting rates based on gas mixtures of CF4 with hydrocarbons. Nuclear Instruments and Methods, Vol. A 238, 249, (1995) [30] Alan Rudge.: Comparison of charge collection in semiconductor detectors and timing resolution, using a sub-nanosecond transimpedance amplifier. Nuclear Instruments and Methods, Vol. A 360, 169, (1995) 208 [31] H. Greinacher.: Über die akustische Beobachtung und galvanometrische Registrierung Elementarstrahlen und Einzelionen. Zeitschrift für Physik, Vol. 23, 361, (1924) [32] H. Greinacher.: Eine neue Methode zur Messung der Elementarstrahlen. Zeitschrift für Physik, Vol. 36, 364, (1926) [33] Hai Huang Ciang.: Basic Nuclear Electronics. New York, (1969) [34] A.J. Woronkow, L.N. Korablew, I.D. Murin, I.W. Sztrachin.: Bystrodiejstwujuszczyj mnogokanalnyj amplitudnyj analizator. WINTI. Izd. AN SSSR, (1957) [35] Instrukcja obsługi. Wzmacniacz liniowy Typ WI-1. Konsstrukcyjno-prototypowa Spółdzielnia Pracy EUREKA, Warszawa (1962) [36] Instrukcja obsługi. Wzmacniacz wejściowy Typ WW-1 Mod. B. Zakłady Wyrobów Elektrotechnicznych ELTRA, Bydgoszcz, (1963) [37] A.R. Pealman.: Some Properties and Circuit Applications of Super-Alpha Composed Transistor. IRE Trans. on Electron Devices, ED-2, No. 1, (1955) [38] J.T. Zagorskij, D.W. Lewczenko, W.M. Nosow.: Izmieritielnyje usilitieli na tranzistorach. Moskwa, (1971) [39] J. Pawłowski.: Podstawowe układy elektroniczne. Wzmacniacze i generatory. WKŁ, Warszawa, (1971) [40] Instrukcja obsługi: Sonda scyntylacyjna uniwersalna Typ SSU-70. Zjednoczone Zakłady Urządzeń Jądrowych POLON, Warszawa, (1978) [41] T. Dąbek, K. Korbel.: Sondy detekcyjne do pracy w systemie jednokablowego zasilania i transmisji sygnału. Nukleonika, T. X., Nr. 9-10, 619, (1965) [42] W.E. Wilson, A.W. Wakefield.: High Voltage-Powered Transistorized Preamplifier. Nuclear Electronics II, Conf. Proc., IAEA, Vienna, 385, (1962) [43] K. Pałka i i.: Czterokanałowy zestaw pomiarowy z licznikiem scyntylacyjnym NaJ(TL) do profilowania płytkich otworów wiertniczych. Zeszyty Naukowe AGH Nr. 646, Matematyka-Fizyka-Chemia, Zeszyt 36, (1978) [44] Poradnik inżyniera elektronika. WNT, Warszawa, (1971) [45] K. Korbel, Wł.Dąbrowski.: Filtracja sygnału w spektrometrycznym torze pomiarowym - Filtry analogowe. Skrypt Uczelniany AGH Nr. 1318, Wyd. AGH. Kraków, (1992) [46] K. Korbel.: Profilaktyka i terapia antyszumowa układów elektroniki ”frontend” Skrypt Uczelniany AGH Nr. 1523, Wyd. AGH. Kraków, (1997) 209 [47] E. Kowalski.: Elektronika Jądrowa. Postępy Technik Jądrowej, Seria: Aparatura i technika pomiarowa. Nr. 76 (359). Ośrodek Informacji o Energii Jądrowej (OIEJ), Warszawa, (1970) [48] M. Tsukuda.: Pulse Analyzing System for a Gridded Ionisation Chamber. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 14, 241, (1961) [49] J.J. Samueli, J. Pigneret, A. Sarazin.: Instrumentation Ėlectronique en Physique Nucléaire. Maison et Cie, Ėditeurs, Paris, (1968). Dostępne tłumaczenie w języku polskim: “Elektroniczne metody pomiarowe w technice jądrowej”, PTJ, Seria: Aparatura i technika pomiarowa. Nr. 58 (451), OIEJ, Warszawa, (1970) [50] R.L. Chase, W.A. Higinbotham, G.E. Miller.: Amplifiers for Use with P-N Junction Detectors. IRE Trans. on Nucl. Science, NS-8, No. 1, 147, (1961) [51] F.S. Goulding, J.W. Mayer, J.M. Hollander.: Semiconductor detectors for nuclear spectrometry I. Nuclear Instruments and Methods Vol. 43, 1, (1966) [52] W.F. Splichal Jr.: Charge sensitive amplifier with non-critical components. Nuclear Instruments and Methods Vol. 41, 156, (1966) [53] W. Katkiewicz.: Wzmacniacze współpracujące z półprzewodnikowymi detektorami promieniowania jądrowego. PTJ, Seria: Aparatura i technika pomiarowa. Nr. 40 (340), OIEJ, Warszawa, (1964) [54] V. Radeka.: Field-Effect Transistors in Charge-Sensitive Amplifiers. Report BNL No, 6956, (1962), oraz NAS-NCR Publ. 1184, 70, (1964) [55] T.V. Blalock.: A Low-Noise Charge-Sensitive Preamplifier with a FieldEffect Transistor in the Input Stage. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-11, No. 3, 363, (1964) [56] D. Coiante.: Un preamplificatore di carica a basso rumore ed ad alta stabilitá per spettrometira nucleare con rivelatori a semiconduttore. Rapporto CSN Casaccia, (1967) [57] Katalog firmy EG&G ORTEC: Instruments for Research and Applied Sciences. [58] Katalog firmy: CANBERRA-NUCLEAR. Edition Nine Instruments Catalog. [59] F.S. Goulding, J.T. Walton, D.F. Malone.: An Opto-Electronic Feedback Preamplifier for High-Resolution Nuclear Spectroscopy. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 71, 273, (1969) [60] A. Ambroziak.: Konstrukcja i technologia przyrządów fotoelektrycznych. WNT, Warszawa, (1965) 210 [61] F.S. Goulding, J.T. Walton, R.H. Pehl.: Recent Results in the Optoelectronic Feedback Preamplifiers. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-17, No.1, 218, (1970) [62] E. Elad.: Drain Feedback – A Novel Feedback Techniques for Low-Noise Cryogenic Preamplifiers. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-19, No.1, 403, (1972) [63] Dang Luong Mo.: Excess gate current in a junction-gate field-effect transistor. Proc. of the IEEE, Proceeding Letters, 1166, (July 1970) [64] J.M. McKenzie, L.J. Witt.: Low noise JFET with integral diode. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-21, No.1, 794, (1974) [65] G. Bertuccio, P. Rehak, Deming Xi.: A novel charge sensitive preamplifier without the feedback resistor. Nuclear Instruments and Methods, Vol. A 326, 71, (1993) [66] K. Kandiah, A. Stirling.: Semiconductor Nuclear-Particle Detectors and Circuits. NAS Publication 15943, 495, (1969) [67] D.A. Landis, F.S. Goulding, J.M. Jaklevič.: Performance of a pulsed-light feedback preamplifier for semiconductor detector X-ray spectrometer. Nuclear Instruments and Methods, Vol. 87, 211, (1970) [68] Serie S1-Si(Li) Detector Users Manual 12/94.Canberra Instruments (1994) [69] D.A. Landis, N.W. Madden, F.S. Goulding.: Energy -dependent losses in pulsed feedback preamplifiers. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-26, No.1, 428, (1979) [70] D.A. Landis, F.S. Goulding, R.H. Pehl, J.T. Walton.: Pulsed Feedback Techniques for Semiconductor Detector Radiation Spectrometers. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-18, No.1, 115, (1971) [71] D.A. Landis, C.P. Cork, N.W. Madden, F.S. Goulding.: Transistor Reset Preamplifiers for High-Rate, High-Resolution Spectroscopy. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-29, No.1, 619, (1982) [72] W.W. Gärtner.: Transistor, Principles, Design and Applications. Van Nostrand Company Inc., New Jersey, (1960) [73] C. Bussolati, P.F. Manfredi, D. Marioli, R. Krasowski.: X-Ray Preamplifier Employing Pulsed Drain Feedback. Nuclear Instruments and Methods. Vol.156, 553, (1978) [74] R. Krasowski, C. Bussolati, P.F. Manfredi, D. Mariioli.: Przedwzmacniacz ładunkowy z impulsowym sprzężeniem przez dren. Raport INT 142/E, AGH, Kraków, (1979) 211 [75] V. Radeka.: Charge Amplification without Charge Leak Resistor. IEEE Trans. on Nucl. Science, NS-17, No.8, 298, (1970) [76] H. Palevsky, R. Swank, R. Grenschick.: Design of Dynamic Condenser Electrometers. Rev. of Scientific Instruments, Vol. 18, No. 5, 298, (1947) [77] W. Schottky.: Über spontane Stromschwankungen in verschiedenen Elektrizitätsleitern. Annalen der Physik, Vol. 57, 541, (1918) [78] J.B. Johnson.: Thermal agitation of electricity in conductors. Physical Review, Vol. 32, 97, (1928) [79] H. Nyquist.: Thermal agitation of electronic charge in conductors. Physical Review, Vol. 32, 110, (1928) [80] A.M. Boncz-Brujewicz.: Radioelektronika w ekspierimientalnoj fizikie. Izdat. „Nauka”, Moskwa, (1966) [81] D.H. Peirson.: A dc.Amplifier Using an Electrometer Valve. Electronic Engineering, Vol. 22, 48, (1950) [82] J. Praglin.: A New High Stability Micromicroammeter. IRE Trans. Instr. Vol. (1-6), 144, (1957) [83] W.W. Paskow, K.W. Osipow.: Radiomietriczeskije pribory (Sprawocznik), czast’. III, Izdat.: Sowietskoje Radio, (1959) [84] A Rieeben.: Usilitiel postojannowo toka dla izmierienia tokow 10-6-10-12 a. Sowietskoje Radio, 165, (1959) [85] N.F. Moody.: An Improved dc Amplifier for Portable Ionization Chamber Instruments. Rev. of Sci. Instr., Vol. 22, No. 4, 236, (1951) [86] L.J. Sevin.: Field-Effect Transistors. Texas Instruments Electronic Series, McGraw-Hill Book Company, New York, (1965) [87] R.S.C. Cobbold.: Teoria i zastosowanie tranzystorów polowych. WNT, Warszawa, (1975) [88] N.R. Bijlsma, P. Burwell (editors).: Field Effect Transistors. Philips Application Book, N.V. Philips’ Gloeilampenfabrieken, Eindhoven, The Netherlands, (July 1972) [89] E.J. Kennedy.: Study of the Theoretical and Practical Limitations of Low Current Applications by Transistorized Current Feedback DC Electrometer. Report ORNL-TM-1726, (1967) [90] W. Katkiewicz.: Wybrane zagadnienia współczesnej elektroniki dozymetrycznej. WNT, Warszawa (1970) 212 [91] R.D. Middlebrook, A.D. Taylor.: Differential Amplifier with Regulator Achieves High Stability, Low Drift. SGS Application Report AR-41, Milano, (1961) [92] K. Korbel.: Elektronika Jądrowa Cz. II, Układy Elektroniki Jądrowej. Skrypt Uczelniany AGH Nr. 971, Wyd. 2, Kraków, (1985) [93] PMI Data Book, Vol. 10. “Precision Monolithics Inc.” (1990) [94] “HARRIS” Analog Product Data Book [95] Monolithic Precision, Low Power FET-Input Electrometer Op Amp AD515, ANALOG DEVICES DATA AQUISITION, Data Book (1984), Vol. 1. Integrated Circuits [96] BURR BROWN Data Sheet: Difet Electrometer Grade Operational Amplifier OPA-128 [97] Ultra Low Input Bias Current Instrumentation Amplifier INA 116. BURR BROWN Data Sheet [98] J.B. McCaslin.: Electrometer for Ionisation Chamber using Metal-Oxide Semiconductor Field-Effect Transistors. Rev. of Scientific. Instruments Vol.35, No.11, 1587, (1964} [99] E.J. Kennedy, J.F. Pierce.:A sensitivity comparison of three transistorized dc current-feedback electrometers. IEEE Trans. on Nuclear Science NS-15, 337, (1968) [100] A. van der Ziel.: Noise in Solid-State Devices and Lasers. Proc. IEEE, Vol.18, (1970) [101] PHILIPS Data Handbook. Semiconductors, Field-effect transistors. Book S4, (1985) [102] C.D. Motschenbacher, F.C. Fitchen.: Projektowanie elementów i układów elektronicznych. WNT, Warszawa, (1977) [103] KEITHLEY Engineering Notes, Vol. 16, No. 3, (1968) [104] KEITHLEY Instruction Manual: Model 616 Digital Electrometer. Cleveland, Ohio, USA, (1973) [105] J.F. Keithley, I.R. Yeager, R.D. Erdman,: Low Level Measurements for Effective Low Current, Low Voltage and High Impedance Measurements. Keithley Instruments Inc., (1084) [106] R. Miles.: Supersensitive measurements demand critical input design. Electronic Engineering, (September 1979) 213 [107] Gunn Ross.: Principles of new portable electrometer. Physical Review, Vol 40, 307, (1932) [108] D.G.A. Thomas, H.W. Finch.: A Simple Vibrating Condenser Electrometer. Electronic Engineering, 395, (September 1950) [109] A.G. Nie, J.J. Zaalberg van Zelst.: Ein Schwigkondensator mit Antrieb durch ein hochfrequentes elektrischen Feld. Philips Technische Rundschau, Jahrg. 25, No.2, 53, (1963/64) [110] Schwingkondensator-Elektrometer VA-J-51.1 und VA-J-51.0. VEB VAKUTRONIK WIB Dresden (1967) [111] Schwingkondesator VA-E-16. VEB VAKUTRONIK WIB Dresden (1063) [112] Instruction Manual. Model 640 Vibrating Capacitor Electrometer. KEITHLEY INSTRUMENTS Inc., Cleveland, Ohio, USA, (1967) [113] Instrukcja obsługi elektrometru typu P-705. ZZEAP „ELPO”, Wrocław, (1970) [114] Instrukcja obsługi: Chromatograf 304. Wrocławskie Przedsiębiorstwo Pomiarów i Automatyki Elektronicznej MERA-ELMAT, (1982) [115] S. Colussi, F. Fioroni, R. Marconera.: Un amplificatore in continua per termopile a neutroni e termocopie. Rapporto Tecnico, Serie 6, Nr. RT/EL(63)3 CNEN, Roma, (1963) [116] G.C. Temes.: MOS switched-capacitor filters – history and the state of the art. Proc. ECCTD’81, 176, Hague (1981) [117] J. Mulawka.: Układy mikroelektryczne z przełączanymi pojemnościami. WKŁ, Warszawa, (1987) 214