Ministerstwo Nauki i Szkolnictwa Wyższego Polak pierwszy rozwiązał zagadkę wielkiej kosmicznej eksplozji Jeden z najjaśniejszych z obserwowanych dotychczas błysków gamma jest związany z gwiazdą neutronową SGR 1806-20, obdarzoną ogromnym polem magnetycznym. Jako pierwszy do tego wniosku doszedł polski naukowiec, Jerzy Borkowski z Centrum Astronomicznego PAN. EKSPLOZJA W KONSTELACJI STRZELCA Najjaśniejszą eksplozję, jaka kiedykolwiek dotarła do Ziemi spoza Układu Słonecznego satelity ESA i NASA oraz teleskopy naziemne odnotowały 27 grudnia 2004 roku. Światło było tak silne, że przez ułamek sekundy jaśniało blaskiem niewiele słabszym niż Księżyc w pełni. Przez krótką chwilę promieniowanie gamma i rentgenowskie z błysku bardzo silnie oddziaływało na ziemską jonosferą, powodując tym samym zakłócenia w łączności satelitarnej. Jako źródło błysku dr Borkowski zidentyfikował obiekt, oznaczony symbolem SGR 1806-20. Znajduje się on 50 tysięcy lat świetlnych od Ziemi i widać go w konstelacji Strzelca. Obserwacje radiowe SGR 1806-20 wskazują, że jest to gwiazda neutronowa - supergęsty końcowy etap ewolucji gwiazd trochę masywniejszych od Słońca. INTEGRAL TO SZANSA DLA POLSKI Dr Jerzy Borkowski w Centrum Astronomicznym PAN zajmuje się m.in. detekcją rozbłysków gamma. W celu badania błysków gamma zaprojektował - wraz ze współpracownikami - podsystem satelity INTEGRAL do detekcji tych rozbłysków ("IBAS"). System ten analizuje na bieżąco dane napływające z satelity. W przypadku wykrycia i zlokalizowania na niebie prawdopodobnego rozbłysku gamma, natychmiast przekazuje on informacje o tym do innych ośrodków naukowych. Jak przypomina dr Borkowski, w 2002 roku został wyniesiony na orbitę satelita Europejskiej Agencji Kosmicznej INTEGRAL, którego zadaniem jest obserwacja źródeł promieniowania w zakresach gamma i rentgenowskim. Od 1996 roku Polska aktywnie uczestniczy w tej misji. "Dzięki temu polscy astronomowie mają możliwość prowadzenia obserwacji za pomocą satelity oraz dostęp do danych w stopniu znacznie przewyższającym proporcjonalny wkład finansowy Polski" - tłumaczy naukowiec. PRAWDZIWA GRATKA DLA ASTRONOMÓW Zjawisko zarejestrowane w grudniu 2004 należy do wyjątkowej kategorii rozbłysków zachodzących na powierzchni gwiazd neutronowych - wyjaśnia astronom. "Zjawiska takie są zwykle względnie słabe i mają miejsce wielokrotnie w danej gwieździe neutronowej. Bardzo rzadko natomiast - być może tylko raz w historii takiej gwiazdy - emitują gigantyczny rozbłysk. Przedtem w ciągu 35 lat obserwacji zarejestrowano tylko dwa takie zjawiska. Obecny wybuch jest wyjątkowy nawet w tej kategorii. Był bowiem 100- krotnie silniejszy od dwóch pozostałych. Ilość wytworzonej energii była tak wielka, że powinna była doprowadzić do rozerwania gwiazdy. Jak dotąd, SGR 1806-20 jest nadal cały i zdrowy, co dostarcza zajęcia teoretykom" - tłumaczy Borkowski. "Cechą charakterystyczną takich wielkich wybuchów jest modulacja sygnału, która zależy od rotacji gwiazdy. W przypadku SGR 1806-20, wiedzieliśmy wcześniej, że gwiazda neutronowa obraca się w ciągu 7,5 sekundy. Jest to swego rodzaju podpis, identyfikujący obiekt" - tłumaczy. Jak mówi astronom, sygnał zaobserwowany 27 grudnia był o tyle silniejszy od wszelkich obserwowanych przez INTEGRAL-a wcześniej, że najpierw zwątpiono w jego kosmiczne pochodzenie. "Mogło np. się zdarzyć, że wyjątkowo energetyczna cząstka promieniowania kosmicznego uderzyła w detektor" - mówi. "Gdy jednak zobaczyłem na ekranie komputera krzywą zmian blasku właśnie z okresem 7,5 sekundy, wiedziałem, że jest to wybuch z gwiazdy neutronowej, a wkrótce potem - że pochodzi on właśnie z SGR 1806-20" - dodaje astronom. Powered by TCPDF (www.tcpdf.org)